Star Wars

[arczi_ancymon]

Może doprecyzuję: mam na myśli konkretne tytuły, które na ten rok (i przyszły) zapowiedział Egmont

[Kielo]

Jak na razie zapowiedziane zostaly tylko cztery tytuly. (Moje opinie sa oczywiscie subiektywne):


Darth Vader i Widmowe Wiezienie - komiks poprawny - nienajgorszy, ale tez nic szczegolnego. Myśle, ze fani ŚW bedą zadowoleni.
Cienie Imperium - wazny komiks w uniwersum Star Wars, na podstawie waznej dla uniwersum ksiazki, ale jednoczesnie najgorzej narysowany. Okladka jest mylaca, to co jest w srodku byloby lepiej narysowane przez przecietnego ucznia pierwszej klasy liceum plastycznego. Lepiej przeczytac ksiazke.
Mroczne Imperium - absolutny must have. W koncu porzadne wydanie - tm semicowe bylo wydane na papierze toaletowym z fatalnymi kolorami. Teraz bedzie mozna docenic kunszt Cama Kennedy'ego (komiks kolorowany akwarela). Fabula momentami kontrowersyjna (zeby nie powiedziec naiwna), ale mysle, ze ten komiks trzeba miec.
Czystka - album sklada sie z czterech komiksow, roznych autorow wiec nielatwo ocenić bo historie są nierowne, ale ogolnie na plus. Warto przeczytac.

[arczi_ancymon]

Dzięki, o taką odpowiedź mi chodziło

[kuba g]

Cienie Imperium - wazny komiks w uniwersum Star Wars, na podstawie waznej dla uniwersum ksiazki, ale jednoczesnie najgorzej narysowany. Okladka jest mylaca, to co jest w srodku byloby lepiej narysowane przez przecietnego ucznia pierwszej klasy liceum plastycznego. Lepiej przeczytac ksiazke.

Bardzo poważny błąd Ci się tu wkradł...



Cienie Imperium nie są na podstawie ksiązki, tylko książka, komiks i gra (wszystkie pod tym samym tytułem) opowiadają jedną historię, której poszczególne elementy są adresowane w poszczególnych tworach. Całość poznaje się jak przeczyta się książkę, komiks i przejdzie grę. To nie jest tak, że komiks pokrywa się z książką, a książka z grą.


W komiksie np. masz rozwinięty wątek bounty hunters praktycznie nieobecny w książce, a gra rozwija postać Dasha, który miał w książce swój debiut. To tylko część z różnic.

[Kielo]

Chyba bardziej skrot myslowy niz blad...


Nie napisalem, ze  komiks jest wierna adaptacja ksiazki tylko, ze jest na jej podstawie. Powienem byl napisac, ze komiks jest stworzony na podstawie wspolnego pomyslu.


Moja mysla przewodnia bylo stwierdzenie, ze jest to komiks fatalnie narysowany wiec sie nie wglebialem w szczegoly.




Zmienie lekko temat.


W srode wydany zostal pierwszy numer trzeciej serii Star Wars wydanej przez Marvela - Princess Leia. Czesc okladek pierwszego numeru dotarla dzisiaj do mnie:

[kuba g]

Niech będzie, że to nieszczęśliwy skrót myślowy ale to dalej może doprowadzić do tego, że ktoś z miejsca oleje jedną z najlepszych komiksowych historii SW jaką wydało Dark Horse. I jak zgadzam się, że graficznie album jest słaby to na tym koniec, rysunki w cale tak bardzo nie przeszkadzają w lekturze.

[Kielo]

No coz, tak jak napisalem jest to moja subiektywna ocena.


Nic nie stoi na przeszkodzie aby inny rowniez ja wyrazili. Nie uwazam sie za alfe i omege, ale swoje zdanie mam i mam wrazenie, ze forum jest dobrym miejscem do jego przedstawienia.

[kuba g]

Przecież ja tylko polemizuję z Twoim zdaniem    Bo też do tego jest (też i to) forum.

[Kielo]

No tak 


W takim razie ciekawy jestem Twojego zdania o Crimson Empire - czy fatalne rysunki wplywaja na odbior tego komiksu.

[kuba g]

Jeżeli Crimson Empire to jest to co kiedyś było w SW Komiks, a potem to zebrali zbiorczo to nie mogę Ci odpowiedzieć inaczej niż, że chyba to czytałem, ale skoro średnio to pamiętam to zbaczy, że scenariusz mnie nie ruszył, a rysunki niespecjalnie odstraszyły, bo gdyby były jakoś drastycznie wkurzające to bym pewnie zapamiętał.

[Garf]

Ciekawe - w sklepie internetowym Egmontu pojawiły się już zapowiedzi "Cieni Imperium" i "Dartha Vadera i widmowego więzienia". Cena okładkowa 50 zł, format 170x260 (jak Nowe DC Comics), miękka oprawa, należą do serii "Star Wars Legendy". Daty wydania nigdzie nie mogę się doszukać - ciekawe, czy już ostatecznie spadły na sierpień.

EDIT: Tak jeszcze dodam, jakby ktoś zainteresowany gwiezdnowojennym ożywieniem chciał sobie coś zakupić już wydanego w Polsce przez Egmont:

- z serii albumowych bardzo sobie cenię "Rycerzy Starej Republiki": klimat przygody (trochę podobny do "Nowej nadziei", humor, parę zaskakujących momentów, dobrze rozplanowana akcja, przystępna historia - nigdy w grę nie grałem, a wszystko załapałem, choć oczywiście są smaczki. Takie serie lubię (bo lubię trochę lżejszy komiks przygodowy). Największy minus wg mnie to fakt, że dość często zmieniali się rysownicy i czasami bywało troszkę niestrawnie. Bonus: online dostępne są fajne komentarze scenarzysty do każdego numeru serii.

- "Dziedzictwo" też było świetne i podziwiam scenarzystę i rysowniczkę (Ostrander i Duursema - mój ulubiony duet z SW) za wykreowanie z niczego tak bogatego świata (137 lat po Epizodzie IV) i tak wielu postaci. Aż chciałoby się, żeby seria trwała dłużej. W dodatku twórcy odchodzą w pewnej mierze od schematów: główny bohater, potomek Luke'a Skywalkera, to narkoman, łowca nagród i były pirat nie stroniący od Ciemnej Strony.

- "Mroczne czasy" z kolei są... mroczne. Pojawia się kanibalizm (...chyba? w każdym razie zjadanie istot rozumnych przez inne istoty rozumne) i masowe morderstwa (choć w sumie, w "Dziedzictwie" też było gatunkobójstwo). Historia niezła, choć moim zdaniem zakończenie trochę wymuszone (czy to nie wpływ utraty przez Dark Horse praw do komiksów SW?)

- Tak w skrócie, to z  zeszytówek podobały mi się najbardziej te zawierające komiksy z serii "Republic", szczególnie z wątkiem Jedi Quinlana Vosa (i znowu Ostrander i Duursema). Problem jest taki, że strasznie niechronologicznie to było wydawane. Jeśli chodzi o pojedyncze historie, to chyba najbardziej mną ruszył "W większości automat" z "Star Wars Komiks" 2/2014. Ąż mi się nieswojo zrobiło po lekturze.

- Co do miniserii, moim faworytem jest "Więzy krwi: Jango i Boba" z "SWK Wydanie Specjalne 1/2012" Wspaniałe ilustracje (choć niektórych może odrzucić, że malowane) i dobry scenariusz. Scena, gdy Boba Fett pokazuje, że nigdy nie jest bezbronny - mistrzostwo

[milos3]

hej. właśnie odebrałem SW #1 Marvela,  niestety kolega, ktory mi to wysłał jest totalnym amatorem pakowania komisów do wysyłki, (mało zawału nie dostałem, jak zobaczyłem.... )
na tylnej okladce odbił sie delikatnie długopisem mój adres wysyłki. Najpierw wsadzil komiks (niezabezpieczony absolutnie w żadnen sposób) a potem napisał na kopercie adres... masakraa...
Czy mozna w jakiś sposób zniwelować całkowicie, lub chociaż w jakimś procencie wyryte słowa?? Nie wiem wyprasować, albo coś?

[Itachi]

Na Twoim miejscu zostawiłbym zeszyt i nic z nim nie robił. Z doświadczenia wiem, że zabawy z papierem to taki mały Rollercoaster.

[fragsel]

Z góry zaznaczam, że Gwiezdne Wojny nie znajdują się w kręgu moich komiksowych zainteresowań, więc nie wiem, czy o tym już tu było i czy komuś to pomoże, ale na wszelki wypadek zapodaję:

właśnie rozmawiałem ze znajomym, który bardzo się podniecił bo odkrył, że Marvel dodał ponad 500 komiksów Star Wars do usługi Marvel unlimited. Z tego co zrozumiałem oprócz oryginalnej serii z lat 70-tych jest też mnóstwo "perełek z Dark Horse"

Może warto sprawdzić, może nie. ja nie mam dosyć informacji by to stwierdzić...

[Kris1982]

Sytuacja wygląda tak ,widziałem wszystkie filmy i było ok ale żadnym wielkim fanem uniwersum nie jestem i teraz chciałbym spróbować coś z komiksu Star Wars. Doradźcie co i jak. Od czego zacząć? Jaką serie najlepiej polecacie?