trawa

Autor Wątek: Star Wars  (Przeczytany 329169 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gobender

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #885 dnia: Grudzień 14, 2017, 07:43:08 pm »
Jako całosć się rozłazi trochę, to prawda, ale żenady nie ma. Mocno chaotycznie i o te pół godziny za długo. Moze tez trochę za duzo tych twistów na siłę.

Offline Dembol_

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #886 dnia: Grudzień 14, 2017, 10:00:07 pm »
Wywaliłbym/zmienił kilka scen oraz kilka żartobliwych docinków w momentach w których zupełnie nie pasowały i rozbrajały całe napięcie emocjonalne w danej scenie. Więcej nowych postaci powinni wprowadzić w Force Awakens. Wtedy ich losy w Last Jedi byłyby tym bardziej emocjonujące i możnaby akurat pominąć kilka pogadanek o niczym. Pomimo tych uwag i tego, że przeczytałem wszystkie spojlery, prawdziwe i nie, bawiłem się świetnie, a momentami zaskoczyło mnie to jak dotarli do tych rozwiązań fabularnych. Bolą mnie też umiejętności interpretacyjne niektórych fanów. Also
#smażonyPorg<3 Jadłbym.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 14, 2017, 10:29:58 pm wysłana przez Dembol_ »

Offline SkandalistaLarryFlynt

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #887 dnia: Grudzień 14, 2017, 10:05:33 pm »
Nie trochę się rozłazi, tylko całość jest wypruta z sensu i logiki. A żenady mamy całą stertę w postaci festiwalu tych "dowcipów".

Offline death_bird

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #888 dnia: Grudzień 14, 2017, 11:21:28 pm »
Poszedłem w zasadzie wyłącznie ze względu na Carrie i tak po prawdzie to nie widzę już powodu dla którego miałbym obejrzeć "ostatnią" część. Że Disney celuje w 10-12-sto latków to chyba nikogo nie dziwi. Jedyną nadzieją są jakieś poboczne opowiastki (byle autorskie) typu "Rogue One", ale prawda jest taka, że ta historia kręciła się wokół rodziny Skywalker i właśnie umarła śmiercią naturalną.
Jedyne co naprawdę chciałbym jeszcze obejrzeć (czyli nigdy nie będzie dane) to trylogia Bane`a. Książki były ciężko heblowanym rzemiosłem, ale filmy można z tego ukręcić. I wreszcie byłaby jakaś ostra laska po właściwej stronie Mocy.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline wonaps

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #889 dnia: Grudzień 15, 2017, 12:07:51 am »

Disney właśnie kupuje jeszcze Foxa więc zaraz będzie miał monopol na rozrywkę;)

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #890 dnia: Grudzień 15, 2017, 03:14:58 am »
Disney celuje w 10-12-sto latków


Takie są, były i będą gwiezdne wojny. Oryginał jest tak samo infantylny.
perły przed wieprze

Offline gobender

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #891 dnia: Grudzień 15, 2017, 06:54:52 am »
Wydaje mi sie, że teraz za dużo chcą upychac w tych filmach. Za dużo bzdetów i nie ma miejsca na rozwinięcie emocji. NIby tyle sie działo, a emocjonalnie wyszedłem z kina obojętny. Pod tym względem juz nawet TFA było lepsze. Tu wszystko wypłowiało w natłoku elementów.  Nigdy nie sądziłem, że to powiem o SW ale film był za długi. Ten cały epizdog gdy on z nią szuka jego na tej planecie (spoiler fee ;) był zupełnie niepotrzebny, irytujacy i przesłodzony. Mogli to śmiało wywalić. Dla mnie te sceny to takie Rathars z TFA. Zupełnie out of place. Musze sobie to zobaczyć na spokojnie na blurayu jeszcze, bez nastolatek świecących mi po oczach atomowymi wyświetlaczami swoich telefonów. 
Oczywiście zgadzam sie ze Skandalistą. Główny plot jest i-dio-tycz-ny :)  i nie jestem pewien, czy "kameralna" skala mi sie tak do końća podobała.

Przeginaja tez z zapożyczeniami. Sekwencje (wręcz z identyczna muzyką ) wzięte prosto z TESB i ROTJ.
Design-wise to najgorszy film SW w historii. Praktycznie w każdym nowym filmie była eksplozja pomysłów. W TFA, a TLJ zwłaszcza, dostajemy zestaw groteskowych trawestacji projektów, które juz znaliśmy. ZERO nowych pomysłów.

« Ostatnia zmiana: Grudzień 15, 2017, 07:02:17 am wysłana przez gobender »

Offline death_bird

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #892 dnia: Grudzień 15, 2017, 12:32:16 pm »

Takie są, były i będą gwiezdne wojny. Oryginał jest tak samo infantylny.

Żarty.
Niestety nie siedzę już w temacie tak jak kiedyś toteż nie nadaję się do merytorycznej dyskusji niemniej jedna "Nowa Nadzieja" zawiera więcej hm... "kodu kulturowego" niż wszystkie filmy z dwóch nowszych trylogii razem wzięte. Oryginał a prequele to dwa zupełnie różne poziomy koncepcyjne. Filmoznawca mógłby rozebrać "Ep. IV" na czynniki pierwsze i po kolei wskazywać inspiracje filmowe Lucas`a.
A finansowy złoty strzał polega na tym, że historia trafiła do widzów "all over the world" w przedziale wiekowym 7-70 (tutaj takie erystyczne efekciarstwo z mojej strony).
Nie mogę się zgodzić, że wszystkie trylogie SW są na tym samym poziomie.
W najnowszej trylogii nazwa Starkiller dla "trzeciej Gwiazdy Śmierci" wydaje się być szczytem finezji intelektualnej.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline kuba g

  • Stolnik bracki
  • *****
  • Wiadomości: 1 949
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
  • a fuel injected suicide machine
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #893 dnia: Grudzień 15, 2017, 02:34:35 pm »
W najnowszej trylogii nazwa Starkiller dla "trzeciej Gwiazdy Śmierci" wydaje się być szczytem finezji intelektualnej.


A ja bym powiedział, że szczytem finezji będzie sposób w jaki kręcono sceny dialogów między Rey i Kylo, zaczerpnięty dość wyraźnie z.... heh, nie, zostawmy to tak. Na pomyślunek czy to jakimś filmom czegoś brakuje, gdy inne mają to w nadmiarze, czy może jednak widz czytać nie umie (bo kino jak każdy inny tekst kultury czytać trzeba umieć), tak a propos "fimoznawcy rozkłądającego na czynniki pierwsze".
perły przed wieprze

Offline death_bird

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #894 dnia: Grudzień 15, 2017, 03:20:46 pm »
Ale co takiego jest "do przeczytania" w tej nowej trylogii? Jaka treść? Bo nie wiem czy mi się oczy i mózg stępiły z biegiem lat czy jednak mało tam jest do dostrzeżenia...
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Kamil Matusiak

  • Gość
Odp: Star Wars
« Odpowiedź #895 dnia: Grudzień 18, 2017, 09:41:32 am »
Nie trochę się rozłazi, tylko całość jest wypruta z sensu i logiki. A żenady mamy całą stertę w postaci festiwalu tych "dowcipów".
Całkowita zgoda. Byłem wczoraj na seansie w kinie. Myślałem, że nic gorszego od Przebudzenia Mocy mnie już nie spotka... A jednak. Już pierwsza scena ewakuacji rebeli pokazuje z jakim kretynizmem mamy doczynienia w tym filmie. Poe całkowicie lekceważy rozkazy dowództwa co kosztuje sojusz życia ludzi i zniszczone statki bojowe. Gdyby nie to, wszystko co było dalej w tym filmie nie miało by prawa się wydarzyć. A jest jeszcze "lepiej": Wysłanie Fina i tej drugiej na jakąś tajną misję, która okazała się całkowicie bezsensu i tragiczna w skutkach, dokonanie buntu, który doprowadził do dalszych tragedii. Za coś takiego Damaron powinien być roztrzelany, a tymczasem Leia pod koniec filmu nijako namaszcza go na swojego następcę. Po prostu kpina. Zupełnie tak jakby w rebeli nie było żadnego łańcucha dowodzenia i każdy może robić co chce i narażać życie ludzi kiedy chce. Praktycznie cały film to pasmo porażek i złych decyzji podejmowanych przez bohaterów filmu, które mają chyba na celu jedynie pchać fabułę do przodu. Po tej części kładę wielką lache na tę serię i olewam ją ciepłym moczem. Zero sensu, zero logiki tylko ładne efekty.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 18, 2017, 11:06:19 am wysłana przez Kamil Matusiak »

Offline Kokosz

Odp: Star Wars
« Odpowiedź #896 dnia: Grudzień 19, 2017, 08:57:41 am »
Już pierwsza scena ewakuacji rebeli pokazuje z jakim kretynizmem mamy doczynienia w tym filmie.

Niestety, nic dodać nic ująć. Cały wątek ucieczki z bazy D'Quar jest idiotyczny. 37 lat temu można było nakręcić fajną ucieczkę, teraz nie. Dziwne...

https://www.youtube.com/watch?v=6qFiqL9ZX-k&index=12&list=PLRneBagOZYKrqNgha7gNY6jsXHKZDaEDC

Pod względem polityczno-militarnym wszystkie prequele biją TLJ na głowę (TFA zresztą też).

Dla odmiany wątek Rey, Luke'a Skywalkera, Kylo Rena i wodza Snoke'a całkiem fajny. Szkoda, że cały film nie jest na takim poziomie.

Offline death_bird

Odp: Kolekcja Star Wars De Agostini
« Odpowiedź #897 dnia: Grudzień 20, 2017, 06:12:55 pm »
No własnie ja jestem fanem Gwiezdnych Wojen i frajdę sprawiłoby mi czytanie komiksów nawet dla 4-latków.  :biggrin:  Myślę, że każdy fan tak ma.

Jako SW ortodoks jedyne czego dotknąłem z uniwersum poza filmami to słownie trzy książki ze Starej Republiki. Generalnie więcej wyjątków nie przewiduję.
Jak widać co fan to opinia. ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."

Offline LucasCorso

Odp: Odp: Kolekcja Star Wars De Agostini
« Odpowiedź #898 dnia: Grudzień 20, 2017, 07:30:07 pm »
A ja się napawam starymi książeczkami dla dzieci o przygodach Ewoków...

Co fan, to obyczaj...
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline death_bird

Odp: Odp: Kolekcja Star Wars De Agostini
« Odpowiedź #899 dnia: Grudzień 20, 2017, 07:46:53 pm »
Co fan, to obyczaj...

I o to właśnie chodzi.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem."