trawa

Autor Wątek: W cieniu... Spiegelmana  (Przeczytany 8112 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ireneusz Pietryka

W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 20, 2005, 09:07:20 am »
Strona 10 - tj. oznaczona nr 10.
powatarza się - znaczy dubluje.

Nic mi chyba w komiksie nie brakuje, ale ta strona się powatarza, tzn. (raz jeszcze) - po str. oznaczonej nr 10 jest taka sama strona, też oznaczona nr 10.

pozdr
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline diefarbe

W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 20, 2005, 09:19:29 am »
No to jest pytanie fundamentalne.
Jesli obie sa oznaczone numerem 10 to czy brak gdzies innego numerku. :D
nother day leaves me aching
I try to wake up
But something`s breaking
Here inside me
Deep and hollow
A sound that no other sound could follow
- Pal Waaktaar

Offline Ireneusz Pietryka

W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 20, 2005, 09:44:38 am »
Pytam, bo tak jest w moim egemlarzu. Komiks ma 10 stron + przedruki klasyków (o czym jest mowa w art do którego dałem link), więc chyba nie jest wybrakowany.
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Anonymous

  • Gość
W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 20, 2005, 07:53:55 pm »
u mnie żadnego numerka nie ma na stronie z tekstem o komiksowych dodatkach.

Offline Ireneusz Pietryka

W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 20, 2005, 09:15:17 pm »
U mnie także. Dla pełnej jasności: najpierw (po otwarciu okładki) jest strona tytułowa z przedrukiem "The World" z 11.09.1901r., następnie wstęp (dwie strony), potem 10 ponumerowanych stron komiksu, przy czym jedna strona (tutaj) to obydwie cześci otwartej książki, po tym jest The Comic Suplement (dwie "normalne") strony, a wreszczie przedruki. Po nich jest znów przedruk z "The World" z 11.09.1901r.
Jeśli tracisz pieniądze - nic nie tracisz
Jeśli tracisz zdrowie - coś tracisz
Jeśli tracisz spokój - tracisz wszystko".

Offline konradkonrad

W cieniu... Spiegelmana
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 12, 2005, 12:04:02 pm »
Dostałem, przeczytałem.

Podobnie jak Irek sam nie potrafię od razu stwierdzic czy jestem na tak czy na nie, ale w sumie nie o to chodzi. Parę rzeczy robi wrażenie. Z jednej strony jest histeryzujący, egotyczny Spiegelman narrator i bohater, z drugiej zaś mnóstwo zmyślności z wykorzystywaniu istniejących tekstów/komiksów do własnych celów i zmianę ich wymowy poprzez samą zmianę kontekstu. Począwszy od ekstra dobranych jednoplanszówek (i sam pomysł na skontrastwanie nimi pierwszej połówki tomu), poprzez wspomnianą stronę z gazety z 11 września 1901, a skończywszy na cieniach postaci komiksowych na tylnej stronie okładki, na dobrą sprawę ornamencików, które tutaj bardziej kojarzą się ze spadającymi z dużej wysokości prawdziwymi ludźmi.

Czytając też zdawałem sobie sprawę, że gdyby nie "Spiegelman", rzecz nie ujrzała by pewnie światła dziennego i że rysunki sprawiają miejscami doś rozpaczliwe wrażenie, ale książeczka powstała i w kilku miejscach bardzo mi się podoba.

 

anything