Tak naprawdę do zdziesiątkowania dinozaurów i innych ofiar granicy K/D przyczyniło się wiele wydarzeń i okoliczności.:
1) meteoryt z Jukatanu.
a) fala uderzeniowa.
b) oziębienie klimatu, wywołane odcięciem dostępu światła przez wszelakiej maści pyły i gazy.
c) obumarcie roślinności.
2) konkurencja z innymi istotami.
a) gady latające nie poradziły sobie z ptakami.
b) dinozaurom przeszkadzały ssaki (i nie chodzi tu o King Kongi, czy wielkie mamuty, bo takich nie było w Kredzie, ale o drobnych, szczuropodobnych, wyjadaczy jaj i roznosicieli różnych chorób).
3) zwiększenie aktywności wulkanicznej.
Oczywiście to tylko najważniejsze przyczyny. Powodów wymierania 65mln lat temu było znacznie więcej i odkrywa się coraz to nowsze. Pierwszy raz natomiast słyszę o tym, żeby za dinozaurów obróciły się bieguny. Powiem tylko, że taką katastrofę przeżyłyby prawie wszystkie, gdyż w większości były one stałocieplne i wytrwałe, niektóre nawet żyły na biegunach, gdzie w tamtych czasach panował klimat umiarkowany, a zimy mogły być często surowsze niż w Polsce, oprócz tego są teorie, że niektóre dinozaury dorównywały inteligencją naczelnym (chodzi o Dromedozaury, np.: Welociraptor, Megaraptor, Utharaptor, itd. One zresztą przetrwały, bo wyewoluowały w ptaki.).