1. Miasto Grzechu "Ten zolty dran" - najlepsze co czytalem z SinCity, wspaniala, poruszajaca, twarda historia o twardym facecie...
2. Pielgrzym (wydanie kolekcjonerskie) - swietny komiks
3. Dardevil "Diabel stroz" - tyle zamieszania, zla, problemow a w sumie nie zaden superzloczynca tylko manipulant... dobra historia
4. Hitman "10000 pestek" - troszke slabsze od pierwszej czesci ale wciaz bardzo dobre
5. Wolverine - Logan swietnie pasuje do Japonii i samurajow...
6. Antologia komiksu polskiego "Człowiek w probowce" - komiksy rozne, czasem slabsze, no ale na szczescie przewazaja te niezle a kilka jest naprawde dobrych i mocnych, tematyka tez niepowszechna i wazna
7. Kot Rabina "Bar Micwa" - madre, ciekawe, smieszne
8. Batman "Zaglada Gotham" - Mignola rulez!
(jako Batman srednie, jako historia niesamowita fajne)
9. Kajko i Kokosz "Urodziny Milusia" - bardzo fajne, uzupelniajace normalne albumy, zebranie porozrzucanych wczesniej historyjek
10. B.B.P.O. "Dusza Wenecji" - Hellboy bez Hellboya - tez fajne
Poza tym:
Ultimates - o samym komiksie patrz osobny watek, ale Avengersow jeszcze u nas chyba nie bylo...
Kajko i Kokosz "Zloty puchar" - fajnie zobaczyc w kolorze, tutaj na szczescie nie ma takich problemow jak ze "Szninklem" bo od dawna juz wiemy ze Kajko ma koszulke czarna a Kokosz rozowa
Asteriks "Syn Asteriksa" - niezle, humor czasem wprost przedni, ale jakby czegos brakuje... moze Goscinnego?
Wolverine "Origin" (wydanie kolekcjonerskie) - niezla historia, tylko jak zwykle (mowie a propos Wolverine: The End) za duzo niewyjasnionych tajemnic
Pro - przesmiecze i... smieszne
Klasyka Polskiego Komiksu "Kajtek Koko i inni" - jeszcze nie tak smieszne jak pozniejszealbumy, ale kilka historyjek fajnych
Batman "Gotham w swietle lamp gazowych" - fajny klimat, historyjka slabsza (odwrotnie niz w "Zagladzie Gotham" - niezle jako Batman, jako historia srednio)
1602 - fajny pomysl, kilka rozwiazan, skopane zakonczenie i... kilka rozwiazan... mieszane uczucia...
"Wieczna Wolnosc" - rysunki utrzymane w stylistyce oryginalu, postacie podobne do tych ze starego komiksu, jednym slowem Marvano OK, ale Haldeman skopal sprawe (o zakonczeniu glownie mowa)
porazki:
Thorgal "Kriss De Valnor" - nowy Thorgal jaki jest kazdy widzi (patrz osobny watek)
Wolverine "Koniec" - slabe, usilne pokazywanie jaka-to-wielka-niesamowita-tajemnica kryje sie za zyciem Logana a tak naprawde to pustoslowie, nic sie nie wyjasni itp (chyba - doczytalem do 5 tomu)
Liga Niezwyklych Dzentelmenow "2" - po pierwszym tomie rozczarowanie...
Wieczna Wolnosc "Objawienie" - poczatek niezly ale 3 tom to slabizna (jezeli to wierna adaptacja ksiazki to nie chce czytac... - a pono tez dostawala nagrody tak jak Wieczna Wojna)
Yans "Planeta czarow" - salbiutkie... daleko do pierwszych tomow
Fantastyczna Czworka "1234" - przekombinowane, styl rysowania tez mi osobiscie nie odpowiada - wole wrocic juz do Heroes Reborn w Mega Marvel
Yans "Planeta czarow" - Kasprzak to nie Rosinski a i Duchateu nienajlepiej , daleko im do starszych opowiesci o ciaglej walce Yansa z Valsarym
Miasto Grzechu "Rodzinne wartosci" - historia nie porywa, tylko tyle i az tyle
Do "Zoltego drania" i "Sin City" (niechby nawet i "Damulki") sie nie umywa
Conan "Legenda" - nie podobaja mi sie rysunki
a historia... coz niewyszukana, ale czytac Howarda to przyjemnosc a ogladac łotocoś to nieszczegolna...
