Przecież ten komiks jest co najmniej o klasę lepszy od osławionego DKR. Co najmniej.Znowu odpływasz. ;) Co do duetu Dent-Montoya, to (nie wydaje mi się, żebym teraz jakoś specjalnie spoilerował) kiedy Gotham było w ruinie, splotem różnych wypadków obie te postaci zawiązały sojusz, wypracowały pewną nić porozumienia, a - nawet! - Dent minimalnie przy Motoi znormalniał. A przynajmniej tak to zapamiętałem.
Właśnie na siłę przerwałem czytanie drugiego tomu, bo nie chcę zjeść całego tego kawioru na jeden raz. Drugi tom jest jeszcze (dużo) lepszy i absolutnie rewelacyjny. Przecież ten komiks jest co najmniej o klasę lepszy od osławionego DKR. Co najmniej.Ale przecież DKR i "Gotham Central" to są dwa tak odmienne komiksy, że trudno je w ogóle porównywać. Nie mówiąc już o epoce, która je dzieli. To już lepiej zadać sobie pytanie: co mi się bardziej podobało - GC, czy "Alias"...
Przecież ten komiks jest co najmniej o klasę lepszy od osławionego DKR. Co najmniej.
Też bym postawił GC ponad (ale tylko troszkę) DKR :smile:
Może czas zasklepi rany.I może twój ból d... :biggrin:
Może czas zasklepi rany.Nie dało się coś w tym stylu:
Znowu odpływasz. :wink:?
A a propos relacji Montoyi i Bullocka warto może przypomnieć banalną rzecz, że postać Montoyi zadebiutowała nie w komiksie, lecz w słynnym serialu animowanym (zdaje się, że w odcinku "POV"), gdzie była właśnie partnerką Bullocka.
Serio? Bo mi się zdaje, że ja ją juz widziałem w TM-semicowych Batmanach. No ale, mogło być tak, że postac Montoyi z animacji do komiksu ściągnięto dość wcześnie.Tak. Zdaje się, że w "Knightfall" już była. I podobną genezę miała też Harley Quinn.
Tak. Zdaje się, że w "Knightfall" już była. I podobną genezę miała też Harley Quinn.
Też bym postawił GC ponad (ale tylko troszkę) DKR :smile:Zatem wsiadaj. Rumu ci u nas dostatek. Odpływamy w miejsce, gdzie praca policji jest realistycznie pokazana, gdzie Joker robi za prawdziwe zło, gdzie historia jest filmowo opowiedziana, gdzie jest gęsto i straszno, a nie ma podstarzałego Batmana, śmiesznej cizi w śmiesznym stroju Robina i hipsterskich brylach i jeszcze śmieszniejszych mutantów, a ludzie umieszczają to z Mausem, Sandmanem i Strażnikami w topie topów amerykańskiego komiksu. :razz:
Mam do was pytanie odnośnie tej serii komiksowej. W produkcjach policyjnych najbardziej lubię momenty w których do akcji wkraczają jednostki typu SWAT.Pojawiły się turtlesy, ale jak na razie nie miały za wiele do roboty. Strój dokładnie ten sam, ale na plecach nie ma napisu SWAT, tylko GCPD, czyli pewnie Gotham City Police Department czy jakoś tak.
Dokładnie - kogo obchodzą przygody zwykłych policjantów i gadanie w kółko o Batmanie i jego jedynie epizodyczne się pojawianie? Komiks superhero czyta się dla superhero a nie dla losów trzecioligowych postaci.
Fragment notki z fanpage'u WKKDCMój Boże, 8azyliszek, jak my się nie zgadzamy w swoich ocenach.
Brubaker łączy siły z Gregiem Rucką i dzięki temu na sklepowe półki trafia ”Gotham Central”, skupiający się na policjantach z miasta, w którym działa Batman i jego przeciwnicy. Kolejny wielki sukces? Niestety nie. Pomimo rewelacyjnych recenzji, seria sprzedaje się słabo. Udaje jej się dotrwać do 40 numeru, chociaż ostatnie numery sprzedawały się poniżej jakiegokolwiek progu opłacalności.
Dokładnie - kogo obchodzą przygody zwykłych policjantów i gadanie w kółko o Batmanie i jego jedynie epizodyczne się pojawianie? Komiks superhero czyta się dla superhero a nie dla losów trzecioligowych postaci. Aż dziwne, że mimo słabej sprzedaży w USA Egmont wydał to jednak po polsku.
I wiem kim jest Montoya. W Batman TAS ona w sumie jako jedyna wytrzymywała z Bullockiem właśnie dlatego że była lesbijką. :wink:Każdy wie że jesteś rasistą więc darowałbyś sobie te głupie żarty.
Bo ludzie chcą czytać komiksy o superbohaterach.Poza Thorgalem ja też siedzę praktycznie wyłącznie w komiksie superhero, ale nie oznacza to, że będę wypisywał takie bzdury. O komiksach możesz sobie pisać, co Ci tylko ślina na język przyniesie. Twój gust, Twoja sprawa. Ale całe mnóstwo osób ma w nosie superbohaterów i wypisując tak bzdurne stwierdzenia najprościej w świecie ich obrażasz.
To jest komiks kryminalny, który udawał że miał jakiś związek z superbohateramiNie udawał, faktycznie miał. Związek z superbohaterem i różną maścią superprzestępców jest w tym komiksie bardzo mocno zaakcentowany, ale (na szczęście) nie stanowi on głównej osi fabuły.
Gdyby nie dział się w batmanowym Gotham padłby jeszcze szybciej.To jest faktycznie ciekawa sprawa. Sam się nad tym zastanawiam czytając ten komiks - co by było gdyby był to komiks dziejący się na zwykłym komisariacie w jakimś amerykańskim mieście i ze zwykłymi przestępcami w roli villianów. Ja nie wiem. A Ty skąd wiesz, że nie dotrwałby do 40 numeru?
DOKŁADNIE. To nie jest komiks superbohaterskiO, i w tym jednym się zgadzamy
I to co napisałeś o GC. To tym bardziej po co mam czytać o tych policjantach, skoro na końcu i tak Batman musi odwalić całą robotę? I jeszcze tego nie pokazali. A przewijającej się teorii, że to bohaterowie tworzą superłotrów nie znoszę. To nie Batman sprawił, że żona Freeza zachorowała na śmiertelną chorobę i nie on spowodował wypadek w jego laboratorium. Freeze sam powstał i nie ma o co Batmana obwiniać.Ale właśnie jest wręcz przeciwnie. To policjanci dotarli do tego gdzie i na kogo Freeze przeprowadzi swój atak, bez tego Batman w ogóle nie pojawiłby się na miejscu (tak to przynajmniej pamiętam, jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi)
Mój Boże, 8azyliszek, jak my się nie zgadzamy w swoich ocenach.
1. Tytuł trzyma poziom przez całą serię i nie ma jakiegoś dramatycznego zjazdu jakościowego?
2. Po ile zeszytów wychodzi w jednym egmontowym tomie/na ile tomów rozplanował to Egmont? Bo szukam pobieżnie, żeby nie naciąć się na jakieś spoilery i nie mogę znaleźć informacji. A mimo wszystko wolałbym wiedzieć ile ta przyjemność będzie kosztować.
DOKŁADNIE. To nie jest komiks superbohaterskiJest.
w USA słabo się sprzedawał.Nie.
Bo ludzie chcą czytać komiksy o superbohaterach.Nie.
To jest komiks kryminalny, który udawał że miał jakiś związek z superbohaterami i tylko dlatego dociągną aż do 40 numeru.Sam jesteś "dociągną".
A Marvels dalej mi się nie podoba ciągle z tego samego powodu - bo nie jest o superbohaterach, choć dzieje się w świecie superbohaterów.Uhm. A o czym/kim jest? O Gallach i Rzymianach? O Valerianie? O przygodach błękitnego fiata?
I wiem kim jest Montoya.Tyle wiesz, co obejrzałeś w ukradzionych kreskówkach. Mam prośbę - pochyl się, rozbiegnij, a ściana się znajdzie. I prośba do moderatorów - nie dziwcie się, że przez takiego pajaca to forum jest synonimem beki i komiksowej piaskownicy. I że odpływa z niego mnóstwo użytkowników. Bo o czym tu dyskutować z nadaktywnymi ludźmi o poziomie rozwielitki? I nie o gusta chodzi, a o argumenty.
Mogli zakończyć serię w pierwszej połowie roku i jechać już w drugiej z jakimś nowym tytułem.A po JLA jadą z czymś?
Co tam się u nich zaczyna dziać?!Rebirth :smile: a poważnie to za dużo serii i ludzi brakuje.
A po JLA jadą z czymś?
Byli tu rysownicy, scenarzyści - odpłynęli. Bo w ferwowrze merytorycznych rozmów polecieli przez słowa na "k", na "ch" i na "p". Za to brylują łajzy, których nie można utemperować, a przez nie forko gildii jest pośmiewiskiem w komiksowie. Taki smuteczek.
Dzięki marian381 za prezentację!
Przegenialny komiks! Wprawdzie na 3 tom jeszcze poczekam, ale dwa poprzednie bardzo wysoko sobie cenię i liczę, że nazwiska Brubaker/Rucka/Lark będące dla mnie synonimem jakości - gwarantują wysoki poziom serii do samego końca.
Czy ktoś bardziej zorientowany może mi podpowiedzieć, o jaką historie tu chodzi?
Drażni jednak jego zamiłowanie do słodzenia środowiskom, którym jeszcze do niedawna opłacało się słodzić.Abstrahując od kwestii światopoglądowych, chciałem zapytać, czy sądzisz, że od 2017 w komiksach będzie opłacało się słodzić heteroseksualnym białym mężczyznom, a bezkarnie będzie się skakało po głowach mniejszościom i różnym grupom defaworyzowanym? I wreszcie będzie przepięknie, wreszcie normalnie?
GC tom 4 s.97 - czy w kadrze jak Stacy wraca z dachu jest tekst czy rozmazanie?Rozmazane i nalozone na siebie dwa teksty, w tym jeden odbity lustrzanie.
Ciekawe co teraz Egmont wrzuci w jej miejsce.52 :smile: