gildia.pl
Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => Mordheim => Wątek zaczęty przez: Uldor w Marzec 20, 2007, 07:44:24 pm
-
Odbyłem właśnie przed chwileczką wielce (nie)ciekawą rozmowę z przedstawicielami Pracowni Fantastycznej, która dała mi wiele do myślenia. Z racji tego, że sprawa dotyczy nas wszystkich, czyli Wrocławian, którzy niedawno zaczęli interesować się Mordhiemem, postanowiłem założyć temat na forum, gdzie będziemy mogli sobie przedyskutować wszelkie za i przeciw oraz uradzić co z tym fantem zrobić.
Otóż, oficjalne stanowisko firmy SFan brzmi: "Nie damy wam miejsca do grania, nie będziemy wam pomagać w promocji gry, bo Mordheim to gra tania. Jeśli chcielibyście rozkręcić coś, co się lepiej sprzedaje i firma ma z tego większe zyski, z chęcią wam pomożemy."
Jedyna możliwość "współpracy" z firmą, to założenie klubu i nawiązanie programu partnerskiego. Wtedy dostalibyśmy od nich makiety za 200 zł, mielibyśmy zniżki na nagrody na turnieje (może i nawet sponsoring nagród), zniżkę klubową około 6%... Zresztą daję linka do artykułu pana prezesa na ten temat, pisanego pod kątem LotRa, ale polega to mniej więcej na tym samym... (http://www.srodziemie.sfan.pl/modules.php?name=Content&pa=showpage&pid=20)
Co wy na to? Ja szczerze powiedziawszy już nie mam zdania...
Daniel (Boses) i Adrian (myszaty) byli u konkurencji, konkretniej w BARDzie i powiedzieli, że BARD jakoś chciał się układać, ale współpraca z nimi mi się po prostu NIE WIDZI.
Wypowiedzcie się, a chyżo.
Uldor
-
Ja proponuje olać sfana ciekłym moczem... narazie nauczmy się grać, spotykajmy się w weekendy, w które nie ma żadnych turniei i grajmy towarzysko, dla samej przyjemności z grania... Jeśli faktycznie coś zacznie się kręcić to wtedy pogadamy...
Oto jest moje stanowisko w tej sprawie... ot co!
-
Ja proponuje olać sfana ciekłym moczem... narazie nauczmy się grać, spotykajmy się w weekendy, w które nie ma żadnych turniei i grajmy towarzysko, dla samej przyjemności z grania... Jeśli faktycznie coś zacznie się kręcić to wtedy pogadamy...
Oto jest moje stanowisko w tej sprawie... ot co!
A widział ktoś mocz stały czy gazowy? Boses, może "ciepłym moczem" ;) ?
To by był całkiem dobry pomysł, ale budynki to u nich towar dość deficytowy, a te są nieodzowna częścią Mordheim.
Boli mnie takie stanowisko firmy, bo tak naprawdę dla nich są plusy same... Raz, że schodzą im dodatkowe boksy do WFB, które nie byłyby kupowane, a potem - kto wie - może niektórzy z Mordheimowiczów przerzuciliby się na klasycznego młotka...
Uldor
-
Chodziło mi o "cieKły mocz" :D głupiej brzmi...
Budynków pare jest... przebolejemy... A jak da się 2 czy 3 górki na stół to też nic strasznego się nie stanie...
-
Ja co prawda z Wrocka nie jestem ale swoje 3 grosze pozwolę sobie wtrącić...
Zawsze możecie budynki zrobić sami... Trochę tektury, balsy, farby no i oczywiście czasu ;)
-
Zależy co rozumiesz pod pojęciem "budynki". Jesli chodzi ci o takie rzeczy jak "rohańskie" domki, to problemu nie ma - robi się taki ok. 20 minut. Jesli chodzi o jakieś większe rzeczy (jak ruiny z 40k), to jakieś 30 minut. Do tego dochodzi jeszcze malowanie, ale to już mniejszy problem.
Co do czasu gry, to do końca miesiąca na 100% mam zajete weekendy (praca) i mogę się pojawiać tylko w tygodniu.
Co do współpracy z Pracownią czy Bardem, to chyba wszyscy wiemy jak jest w Bardzie, bo chyba 90% populacji graczy właśnie tam zaczynało.
Nie wiem co tobie Uldorku nie pasuje w tym lokalu, ale zważywszy, że nikt tam nawet pracować nie chce, to pewnie się coś tam zepsuło.
Pewnie Moździeż i Szydło coś namieszali i ludzie znielubili ta instytucję (bo nawet Adam-karciarz się pojawia w Pracowni).
Mordheim to mało popularna gra. Na pewno więcej ludzi w nią gra niż w Blood Bowl (ja znam 4 osoby), co nie zmienia faktu, że Pracownia ma rację - to tani system. Nie możemy mówić o sprzedawaniu całych pudełek, bo przeciez do gry używamy góra 10 modeli, prawda?
A w pudełku od WFB jest ich więcej i do tego są niemal identyczne (bo WFB to wojna klonów). Nie jest to więc dla nich opłacalne. Co do klubu, to ja jestem za. 200zł to nie jest dużo, zwłaszcza jak podzielisz to między wszystkich graczy (ja, ty, Daniel, Rafał, Mysza i pewnie ktoś jeszcze) - wychodzi po 40zł lub mniej od łebka. Sam regulamin współpracy jest konkretny i dość prosty do zaakceptowania. Musimy się tylko naradzić co do terminów itp.
Ja jestem w Pracowni w każdą środę i piątek od 15.
-
My się nie składamy na makiety, dostajemy je w ramach współpracy. Tylko pozostaje kwestia gralni, terminów, etc.
Jestem w kropce, szczerze powiedziawszy. Od razu mówię - ostatni sklep, który jeszcze jakiś czas temu miał modele do Mordheim - Ogryn, jest za mały.
Uldor
-
Też z Wrocka nie jestem, ale wtracę się, bo lubię :) Powiem jak to było u nas z Poznaniem przy okazji :)
Najpierw zacznijmy od SFana: no cóż... nie idźcie tam znowu, bo Wam się nie opłaca. Dlaczego? Bo i tak nie robią makiet, które by się do Mordheim nadały. To raz. Dwa: skoro nie potrafia jako producent makiet dostrzec faktu, że gry skirmishowe to najlepszy rynek zbytu to ich problem.
Co do grania w sklepach- też sami wiecie jak wnioskuję z rozmowy...
Z tego co widzę jesteście póki co bandą chętnych na granie znajomych, a więc wygląda to u Was jak u nas w Poznaniu:
1. Możecie spotykać się u jednego z Was.
2. Makiety możecie zrobić sami. Nawet jesli będzie Was tylko 4 jesli każdy zrobi po 3 domki i kilka przeszkadzajek będziecie mieć makiet aż nadto.
3. Jeśli będziecie grali u siebie, będziecie mogli wszystkich upierdliwych graczy po prostu nie dopuszczac do gry. To naprawdę cudowna możliwość, wielu jej niedocenia.
Jeśli koniecznie chcecie grać w jakimś klubie to cóż... wybierzcie się do jakichś osiedlowych domów kultury niedaleko Was. U nas nie wyszło, bo pani dyrektor w podaniach (!) zarzyczyła sobie naszych adresów zameldowania na naszym osiedlu... u studentów bywa różnie i jednak gramy w domach bez klubów.
Jeśli chcecie szukać nowych graczy po prostu rozgłoście się po forach (ktoś tu znowu odkleił ciekawy temat w tym względzie), pobawcie mapkami, zostawcie jakieś namiary i ogłoszenia w bardach i innych takich... żaden problem. Ja graczy znalazłem na uczelni, forum Cytadeli, forum Królowej i forum NG, choć dużym przypadkiem. Na razie nam na jeden pokój ich wystarczy ;)
Kiedyś chcieliśmy się organizować w jakieś dziwne kluby, ale teraz rządzi u nas Mordheimowa anarchia i bardzo nam z tym dobrze :) Może kiedyś to zmienimy... kto wie ;)
Najpierw zróbcie sami choć jeden stół, pograjcie jak kumple, obcykajcie zasady, wypnijcie się na wszelaka pomoc ze strony firm które na tym zarabiają i patrza na Was jak na potencjalne woły, które nie dość, że zrobią wszystko za nich to jeszcze każą sobie za to zapłacić, stwórzcie wrocławski "core" środowiska, a potem możecie to rozkręcać na całego, gdy wiadomym będzie, że to Wy dysponujecie zasobami na których wszystkim zależy.
Pozdrawiam!
-
Pozostaje więc nadal problem znalezienia lokalu :(
Na peryferie miasta raczej nie pojadę, bo to za długo schodzi.
Swojego magazynu poświęcić nie mogę, bo są w nim maszyny.
Jesli chłopaki nie mają pomysłów, to podpowiem - wieczorami w piątek w Pracowni jest dość pusto, bo zostaje tylko parę osób. Może więc wtedy? I tak w sobotę do szkoły nie idziecie, prawda?
-
Proponuję Pracownię w tym polu olać.
Ja mam teoretycznie szkołę w bliskiej okolicy - rzut beretem od Galerii Dominikańskiej i to raptem tylko przez przejście dla pieszych!
Gdybym coś od dyrekcji wymęczył, gdyby zrobić makiety... That's great idea, My Preciousss! Dzięki Ushabti, może nie wszystko stracone :D. Jutro pogadam z dyrektorką - wychowawczynią ;), jakby coś się udało zorganizować, byłoby cudownie...
Nie wiem jakby się to państwu uśmiechało, mógłbym może coś spróbować zdziałać w moim osiedlowym Centrum Kultury, nie wiem jednak co by z tego wyszło (przy dobrej konfiguracji korków w mieście ;) można do mnie dojechać od Pracowni w 10 minut ;)).
PS. Ushabti, jest nas znacznie więcej, jakby policzyć chętnych, półchętnych, niechętnych :), będzie koło 14 osób czy cóś...
Pozdrawiam,
Uldor
-
Skoro już się tak odcinamy, to ja wolę coś co jest pod galerią, czyli twoją szkołę Uldorze, bo jechać 20min do pracowni a później 20min bez wspomnianej konfiguracji korków na osiedle X to więcej się urobię podróżą niż nacieszę grą.
IMO każdy kto chce grać robi po 3 tereny, kupujemy 2 płyty pilśniowe czy jak to cudo sie nazywa z castoramy (każda max 20zł) i gramy. Oczywiście najlepiej by było gdybyśmy zwerbowali jak najwięcej ludzi, mógłbyś w szkole podciągnąć to pod jakieś kółko zainteresowań-modelarstwo itp.
Strzałka,
Rafał
-
Centrum mi odpowiada, bo mam zajęcia na Schuhbrucke 49, a więc niedaleko Galerii. Sęk w tym, że nikt chyba nie pozwoliłby nam zostawać późnym popołudniem, wieczorami lub weekendami na terenie szkoły, a już na pewno nie za darmo. Osiedlowe Domy Kultury też wcale nie są chętne do pomocy. Poza tym habaś, to gdzie ty wogóle mieszkasz i gdzie jest ten ODK?
U mnie na osiedlu na 99% można załatwić miejsce w Klubie Osiedlowym, ale chyba nie bardzo uśmiechałaby się wam wycieczka na Kozanów, prawda?
Jak zrobi się ciepło, to zapraszam na ogródki działkowe za Hutmenem - tam będziemy mogli sobie spokojnie i bez stresu pograć nawet do rana, a i miejsce do spania się w altance znajdzie :) Warunkiem jest jednak dobra pogoda i wczesniejsze dogadanie się co do terminu.
Na dzień dzisiejszy tyle mam do powiedzenia. Może przez noc coś wymyślę.
-
Z swojego doświadczenia (załatwiałem sprawy lokalowe) polecam rozgladnac sie w klubach osiedlowych jak i MDK-ach.
Napewno coś znajdziecie.
Ja w ten sposób miałem sporo pieniedzy i funduszy na cele makiet. Co lepsze znalazłem miejsce z gotowymi makietami ( do battla).
Jeśli chodzi o miasto to polecam samemu sobie wykonac makiety (żeby nie byc uzalerznionym od jakiejś firmy). Koszt wykonania ok 10 domków to zlaedwie 50 zł :). Jesli sie zrzucicie na materiały i poswiecicie nieco czasu to za grosze macie pełnowymiarowe pożadne miasto.
Na naszych terenach za 200 zł grało poł polski (znane tereny klubów TH i WKW)
-
Skoro już się tak odcinamy, to ja wolę coś co jest pod galerią, czyli twoją szkołę Uldorze, bo jechać 20min do pracowni a później 20min bez wspomnianej konfiguracji korków na osiedle X to więcej się urobię podróżą niż nacieszę grą.
IMO każdy kto chce grać robi po 3 tereny, kupujemy 2 płyty pilśniowe czy jak to cudo sie nazywa z castoramy (każda max 20zł) i gramy. Oczywiście najlepiej by było gdybyśmy zwerbowali jak najwięcej ludzi, mógłbyś w szkole podciągnąć to pod jakieś kółko zainteresowań-modelarstwo itp.
Strzałka,
Rafał
Rafał, to nie takie proste jest. Płyta pilsniowa kosztuje 35zł za arkusz, ale ma 3mm grubości i wytrzymałość kartonu po bananach. To z czego się robi podstawę makiety to płyta wiórowa (18mm) i kosztuje 30zł, ale za metr kwadratowy (a ma ich ok. 4,5).
Pilśniówka nadaje się co najwyżej jako baza do klocków pod regimenty :)
Do tego trzeba doliczyć jeszcze narzutę cricket lub inny kolor (12zł za m2), klej polimerowy (8zł za litr) i farby (12zł za 80ml), pędzelki itp.
Ponadto potrzebujemy duuużo kartonu (tak z 10zł), taśmę klejącą (7zł), srajtaśmę (2zł), masę modelarską do robienia dupereli (14zł), patyczki chirurgiczne (3zł), styropian (2,5zł za cienki akrusz) i pewnie coś jeszcze.
Trochę tego jest, ale po podzieleniu między wszystkich wypada około 30-40zł na łebka.
-
Jak gramy w WFRP w szkole (ostatnio coraz rzadziej, ale mimo wszystko jest taka możliwość) to przeważnie zostajemy do około siódmej. Na początek chyba będzie okej....
Ja mieszkam na Nowym Dworze, ale z dojazdami faktycznie bywa różnie, dzisiaj pogadam z dyrekcją szkoły w sprawie ewentualnego klubu....
Ostatecznie duża część członków to uczniowie, powinno przejść :).
Uldor
EDIT
A tak a propos płyt i innego drewieństwa - z tego co pamiętam tato mojej koleżanki z klasy ma zakład stolarski, więc może nie byłoby tak strasznie cenowo ;).
Uldor
-
Tyle tylko, że zakład stolarski to nie to samo co hurtownia płyt. Lite drewno jest zwykle droższe niż płyta meblowa. Najlepsza dla nas będzie płyta MDF - jest tania i dość wytrzymała. Za 5m2 zapłacimy ok. 80zł.
Uldor, próbuj z tą swoją szkołą. W razie czego możesz spytać w tym klubie fantastyki (nie pamiętam nazwy) co jest na twoim osiedlu (nie wiem czy tam byłeś).
Powiedz mi jeszcze jedno - powiedzmy, że posiedzimy do 19. Od której musielibyśmy zatem zacząć? Najpóźniej o 16 chyba, prawda?
-
ja to moze sie nie lapie w temacie ale wydaje mi sie ze napisaliscie ze dopiero zaczynacie - czy w zwiazku z tym nie lepiej jest wystartowac z tania produkcja domkow?po co ladowac sie w balse, plyte MDF itd na samym poczatku, z doswiadczenia moge powiedziec ze domki z kartonu (osobiscie polecam taki jaki dodaja do dwustronicowych "gazet" z CD - pozdro dla wydawcy gier po 9,90:))postawione na bazie zrobionej z ksiazeczek dla dzieci (polecam rozejrzec sie po marketach- nie dosc ze swietny gruby karton to jeszcze zaokraglone rogi, w cenie 2zl sztuka), do tego tanie farby - wersja extreme plakatowki:) i wikol. domek to serio 20-30min roboty
blat do grania to koszt okolo 20-30 zeta (przyciety na wymiar w Leroyu - ale tam bywa drogo - pilsnia 20mm)
a lokalowo to tak jak pisam Mistrz - MDK itp sa idealne, w ostatecznosci zawsze mozna uderzyc na jakas parafie bo salek maja sporo - tylko ksiadz musi byc postepowy :)
-
Błotniku, tato mojej koleżanki, jak była robiona na historii makieta jakiegoś miasta, dostarczył płytę wiórową, sądzę, że ma tego więcej :). Spytałem też o balsę.
W klubie owym byłem, zwie się on Wielosfer, ale spotkania mają po domach / w bibliotece (BTW ta biblioteka jest właśnie przy wspomnianym przeze mnie centrum kultury ;)), ale obędzie się bez ich pomocy. Już wyjaśniam...
Świeżo po dotarciu do szkoły, nawiedziłem wychowawczynię-dyrektorkę z pytaniem o udostępnienie lokalu ;). Zgoda była od razu, ale jest warunek, że (jeśli robimy to jako swego rodzaju "kółko zainteresowań szkolne") musi być z nami nauczyciel (w tym wypadku ona). Można spróbować zrobić to w ten sposób, że my jako klub byśmy salę wynajęli, ale to już mogą być koszta :/.
Tak czy siak, lokum mamy :). Pozostaje kwestia ilości graczy, makiet and so on.
PS. Ja bym proponował nawet około 15.30 się spotykać, będzie dłużej, ja będę miał czas po lekcjach, żeby ochłonąć ;), coś wszamać... Komuś nie pasuje?
Uldor
-
moje stanowisko w tej sprawie raczej znasz... jesnem za , a nawet rzeciw! (patrole ;) ) A może wychowawczynuię wciągniemy w Mordheima :D
-
Masz wybór, nikt Cię nie zmusza, żebyś grał.
To, że dało się w RPGi, nie oznacza, że z bitewniakami pójdzie podobnie ;).
Uldor
-
Heh, pracownia. Kiedyś mojemu koledze powiedzieli, że okrada ich klientów bo wymienił się z tymi klientami kartami, no i zakazali mu przychodzić :lol: .
-
Fanowie i antyfanowie
13 grudnia Firma SFan.pl ma liczne grono sympatyków. Ludzie doceniają nasze działania, pomagają nam, angażują się, przychodzą na turnieje, wieczory weteranów, etc. Mówimy, że jak ktoś do nas przyjdzie to już u nas zostaje. Ale oczywiście są wyjątki. Mamy kilku antyfanów. Dwóch gości dostało bana, czyli zakaz przychodzenia do nas. Z różnych powodów - handlowanie na naszym terenie, złe zachowanie.
:D
Jeśli ktoś kiedyś oddawał im figurki w komis albo widział oddawanie, powinien się teraz zastanowić nad pracownianą definicją słowa "kradzież" ;).
Uldor
-
15.30... Ja mogę koło Galerii znaleść się o 16.15, więc chwilę posiedzielibyście sami. Co do nauczycielki, to niech przychodzi. Uprzedź ją tylko, że będzie się nudziła. Co do patroli, to nikt nie jest zmuszany przychodzić w piątki. Poniedziałek, wtorek i czwartek mi pasują, piątkiem też nie pogardzę. Środy mam zajęte skautowaniem w Pracowni.
Dokładnie rzecz ujmując: poniedziałek mam wolny od 15.30 lub od 14.00 (co drugi tydzień), wtorek od 16.15, czwartek od 16.15, piątek od 14.00.
Co do materiałów na plansze, to ze swojej strony mogę skombinować cricket po dość niskiej cenie (jakieś 20zł za pokrycie całej planszy 48x48, łącznie z klejem), oraz cienki styropian.
-
U mnie się styropian pod szafą wala, będzie dobsz ;).
Ja niestety mogę tylko w piątki....
O której będziesz, będzie dobrze. I tak pewnie się przez te 45 min nic konstruktywnego nie zrobi (jak to ze mną ;)).
Uldor
-
Tylko piątki powiadasz? To z lekka biednie, bo w piątki to lepiej zapakować pierdoły do plecaka i zrobić sobie partyjkę w Pracowni. Tam przynajmniej nie wywalą nas po 19.00. Domki możemy sobie zrobić sami i grac w klubie, bo raz w tygodniu nie ma sensu na trzy godziny się pałętać po szkole. Gdyby w grę wchodziło 2-3 dni, to inna sprawa. Ponadto piątek to taki patrolowy jest i Daniel (oraz inni ludzie) nie będzie chciał zostać po patrolu, żeby w Mordheima grać.
Ugadajcie się ze soba w szkole i zastanówcie się jak możemy całość zorganizować.
-
Nie wszyscy tak prą na patrole, jak boses :).
Może i z placówki stacjonarnej firmy SFan nie wywalają po 19.00, ale przed 19.00 nie da się tam zagrać (w piątki to już wogóle Sodomia i Gomoria ;)).
Trzeba by zorganizować jakieś miejsce, w którym można by grać również w weekendy... Szkołą musimy się zadowolić teraz, ale dobrze by było coś wykombinować na przyszłość.
PS. Proponuję zastanowić się nad nazwą dla klubu (w klimatach Mordheim!), znajomy robi koszulki z napisami po około trzy dychy, od razu byłby jakiś element rozpoznawczy :). Tylko musimy się zebrać, ustalić skład, and so on...
Uldor
-
Jutro piątek, więc jak się umawiamy na spotkanie?
Która godzina, jakie miejsce i ilu nas będzie?
Oczekuje konkretnej odpowiedzi.
-
No to se ja w domyślebędę napewno... raczej razem z Michałem K. pseudonim "Uldor" będę...
-
Myślałem, żeby jutro spotkać się w Pracowni (kto chce gra turniej, reszta załatwia sprawy organizacyjne, zajmuje się sobą), ustalić wszystko, a spotykanie się zacząć za czas jakiś.
Uldor
-
Ja co najwyżej gram z Hadasiem na 2k po patrolu, ale powinienem być na czas. Nie wiadomo jak to będzie w związku z tymi pokazami w Heliosie, bo mogą nas o 19 i tak wygonić z lokalu. Tak czy inaczej jutro jestem gotowy do załatwiania spraw organizacyjnych.
Właśnie kończę kleić mojego szamana do orkowej bandy, cała reszta jest już gotowa :)
-
To dobrze :).
Też mnie interesuje sprawa HELLiosa, dlatego wolę jutro nie organizować spotkania w szkole. BTW może jednak coś się uda od Pracownii wytargować...
Uldor
-
No to git. Jak tylko się dowiem o której będę na miejscu, dam znać tutaj.
W razie czego moje GG: 2619779
-
Ja mam prośbe... odłużmy te wszystkie KLUBOWE spotkania do czasu gdy co najmniej połowa z nas nie nauczy się porządnie grać ;)
-
Ja - umiem
Uldor - umie
Rafał - umie
Myszaty - umie
Daniel - nie umie
Kogoś pominąłem? Jeśli nie, to ponad połowa umie już grać.
-
Mysza dostał szkolenie? O!
Ja nie gram na takim poziomie, na jakim bym chciał (cały czas podręcznik najdalej metr ode mnie powinien leżeć :(). BTW może by się udało zagrać w Heliosie w sobotę...
PS. Jutro Helios od 15 do 20.
Uldor
-
W Heliosie to sa pokazy, więc nie ma szans na zagranie. Zresztą ja w soboty nie mogę.
Mysza otrzymał szkolenie ode mnie (takie początkowe), więc już umie w miarę.
Sprawa ustalenia zasad. Proponuję wprowadzić następujące uściślenia do rozgrywki:
1. Po wygranej bitwie zwycieska banda może zebrać wyposażenie z zabitych członków bandy pokonanej i sprzedać je na normalnych zasadach (bądź zachować).
2. Rzadkie elementy wyposażenia można kupić dopiero po pierwszej bitwie (w czasie pierwszej bitwy są niedostępne). Mozna je będzie zakupić pod warunkiem uzyskania odpowiednich wyników rzutów na poszukiwanie rzadkich elementów wyposażenia.
3. Nie można strzelać z broni zasięgowej wisząc na skraju dachu lub po wejściu na budynek.
Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły, to podajcie je. Jak sobie wszystko wyjasnimy, to nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe :)
-
1.Niee to takie troche eee... wredne.
2.Ha ha ha to że ty grasz na samych orasach z siekierą i sztyletem to nieznaczy ,że inni też.
3.No co ty połowia bandy skavenów przestaje działać.
Zasadniczo to proponóję grać na zwykłych podręcznikowych zasadach.
-
1. Czy to oznacza, że mógłbym sobie zrobić np. Assassina z kuszą? :D (którą zabiore np. Witch Hunterom ;) )
-
Wchodzimy na dobrą drogę - a skoro już tak sobie cytujemy naszą, pożalcie się Bogowie Chaosu!, władzę - "i na tej drodze będziemy się posuwać".
Ja proponuję ustalić coś, co wielu może wydać się dziwne, ale warto powiedzieć - NIE PRZEKRACZAMY PUNKTÓW W ROZPISCE CHOĆBY O JEDNĄ ZŁOTĄ KORONĘ!
A tak w ogóle, to proponuję najpierw zobaczyć, czy czegoś się jednak nie da od SFana wydębić, a potem uzupełnić braki :). Jutro gadam z Andrzejem - trzymajcie kciuki!
Uldor
-
1. Po wygranej bitwie zwycieska banda może zebrać wyposażenie z zabitych członków bandy pokonanej i sprzedać je na normalnych zasadach (bądź zachować).
2. Rzadkie elementy wyposażenia można kupić dopiero po pierwszej bitwie (w czasie pierwszej bitwy są niedostępne). Mozna je będzie zakupić pod warunkiem uzyskania odpowiednich wyników rzutów na poszukiwanie rzadkich elementów wyposażenia.
3. Nie można strzelać z broni zasięgowej wisząc na skraju dachu lub po wejściu na budynek.
Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły, to podajcie je. Jak sobie wszystko wyjasnimy, to nikt nam nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe :)
O co chodzi:
1. Możesz je sobie zachować, ale jeśli nie masz jej w opcjach, to nie możesz używać.
2. Orkowie tez mają dużo opcji Rzadkiego wyposażenia. Po prostu początkująca banda nie powinna mieć czegoś, co jest normalne dla zaawansowanej bandy. Tak jest bardziej "kampanijnie". Ponadto nawet w zasadach stoi, że nie można mieć rzadkich elementów podczas pierwszej bitwy - dopiero po niej się rzuca.
Napisałem ten podpunkt tylko dlatego, że nie zauwazyłem wcześniej tej zasady. Dlatego pomijamy ten podpunkt, gdyż jest juz zaznaczony w podręczniku.
3. Co do wiszenia, to jest to nierealne. Co do wchodzenia na dach, to zapomniałem dodać wyrażenia "od razu". Oznacza to, że jeśli wlazłeś na dach, to w tej turze nie postrzelasz (bo musiałeś się w końcu na ścianę wspinać, a to trochę czasu zajmuje).
Jesli nie macie nic przeciwko, to zrobię listę rzeczy, które trzeba wyjaśnić i sprecyzować.
-
Pisz :).
Wszystkich widzę jutro w Heliosie ;), tam uradzimy w sprawie ważniejszych rzeczy....
Uldor
-
W Heliosie mnie nie bedzie, chyba że na siłę. Jeśli tam chcecie się zebrać, to jest to spory nacisk.
-
Wyniki narady tak czy kwak pojawią się na forum :).
Jeżeli musiałbyś naginać plan czy coś - nie fatyguj się.
PS. Podawajcie swoje propozycje nazw - obowiązuje klimat Starego Świata/Mordheimu.
Moje propozycje:
Ghal - Maraz (tak się nazywa młot Sigmara)
Elgram Grog (kiepskiej jakości gorzałka po krasnoludzku :))
Morrslieb (ukochany Mohra... Morra ;) - księżyc Chaosu, takie małe zielone :), podobno cały ze spaczenia)
PS. Chciałem jeszcze "Skavenblight" - stolica Pod-Imperium, ale okazało się, że taki klub jest....
Uldor
-
Chopaki, nie chcę się wam wcinac tutaj, ale mam takie spostrzeżenia (może trochę na wyrywki czytałem ten temat)
1) brak dostępu do broni rare podczas tworzenia bandy: to jest głupi pomysł, ponieważ bandy, ich koszta punktowe itd są wyważone (na ile to możliwe) a w tym wypadku proponuje się zabrać większości z nich ekwipunki, będące dla nich wyjątkowym wyposażeniem - przypisanym do konkretnych band (SoS i młotki, które dla nich i tak są common itd)... Poza tym napisane jest jasno przy więksozści "specjalnych ekwipunków danej bandy", ze dla niej jest to common item... ucierpiały by tylko rusznice itd.
2) strzelanie ze skraju dachu jest niemożliwe... model od głowy nei widzi przeciwnika - nie można "kłaśc modelu" on musi stać i to stać podstawką - w przeciwnym wypadku nie może wejść na dane miejsce - model musi STAĆ, aby móc być za takiego uważany - dla mnie, jak przeciwnik położy się bokiem, aby strzelać z dachu - to jest stunned i tyle - jego strata:) Poza tym pragne zauważyć, że strzała spadła by z kuszy przy pochyleniu 90 stopni:P (ten punkt popieram pełna parą, moim zdaniem jest on nawet elementem zasad tej gry, bo model "nie widzi")
3) zbieranie ekwipunku pokonanej bandy daje zbyt wielką przewagę w ekwipunku, oraz rozwoju, po pierwszej bitwie gracze podzielą się na wypasionych i żaosnych... piod względem finansowym... straszna kapa panowie - zobaczycie sami, jaki to ma znamienny wpływ na top 3. I tak ten próg dzielący przegranych, od wygranych jest już dośc wysoki.
Mam nadzieję, że nie przeszkadza wam, iż mieszam się do nieswoich spraw - chciałem tylko pomóc. Pozdrawiam. [/url]
-
Jeśli w opisie ekwipunku bandy jest napisane, że dany przedmiot jest tylko rzadki, to jest trochę dziwne, żeby banda miała go od razu.
Co do wspomnianych młotków, to mają napisane iż są common, więc nie rare, a zatem dostępne byłyby od samiuśkiego początku.
-
Jezu, czemuś nas pokarał...
Ok- czyli krasnoludy, przybywające z jakiejś krasnoludzkiej twierdzy (niechybnie) powinny znaleźć krasnoludzki ekwipunek nie gdzie indziej, a w samym mordheim - mieście spustoszonym przez kometę;]... ni ema sprawy:) Panowie róbcie po swojemu:)
Pozdrawiam.
-
Pragnę zauważyć, że była to tylko propozycja do wtłoczenia. Nie ma powodu tak się podniecać.
Poza tym, to to co napisałeś jest logiczne, gdyż w imperialnych miastach jest dużo krasnoludzkich warsztatów.
Początkująca banda jest początkująca nie dla tego, że w krasnoludzkiej twierdzy podarowano im na odchodne najlepszy możliwy ekwipunek, ale dlatego, że jest to banda szukających szczęścia zawadiaków, którzy wyruszyli do ruin po to, żeby znaleśc to i owo.
-
Jeśli w opisie ekwipunku bandy jest napisane, że dany przedmiot jest tylko rzadki, to jest trochę dziwne, żeby banda miała go od razu.
Niby tak ale oni przecież przecież oni coś jeszcze robili zanim przybyli do miasta potępionych więc chyba mogli zdobyć rzadki ekwipunek np. skaveny w skavenblight.
A co do nazwy to może być np karaz-a-karak.(mi się podoba :) )
-
Przeczytaj tego posta powyżej twojego. Zrozumiesz o co chodzi i nie bedziesz już miał wątpliwości.
-
Chcę wyjaśnić jedną rzecz. Ta "kasa", którą dostaniemy od Pracowni za pokazy, nauki itp. nie jest wliczana w te 300zł, które musimy zebrać.
Musimy wyłożyć własną gotówkę, bo tamto to nasza wypłata i Pracownia nie zgodzi się na taki myk.
-
Do Nazrotha i reszty:
Angielska wersja podręcznika, strona 103, akapit 'availability'.
Polskie tłumaczenie podręcznika, strona 199, akapit "dostępność" (rozpoczety na poprzedniej stronie).
W obu tych wersjach stoi jak byk, że rzuty na możliwość zakupu rzadkich przedmiotów wykonuje się PO bitwie, a zatem przed pierwszą potyczką są niedostępne.
-
Do Nazrotha i reszty:
Angielska wersja podręcznika, strona 103, akapit 'availability'.
Polskie tłumaczenie podręcznika, strona 199, akapit "dostępność" (rozpoczety na poprzedniej stronie).
W obu tych wersjach stoi jak byk, że rzuty na możliwość zakupu rzadkich przedmiotów wykonuje się PO bitwie, a zatem przed pierwszą potyczką są niedostępne.
Błąd! Są jak najbardziej dostępne - co przywieziesz, to Twoje, nie musisz tego szukać :) PO BITWIE, to znaczy - jeśli chcesz coś specjalnego znaleźć w Mordheim, to rzeczywiście jest to "rare" i musisz tego szukać. We własnej szafie [o ile nie jest tak zagracona jak moja] szukać raczej nie musisz.
-
A tak swoją drogą to ilu nas jest bo nie wiem ile kasy trzeba na te makiety??
-
Z dzisiaj: wstępnie podpisaliśmy współpracę klubową ze SFanem, oficjalnie podpiszemy to po wydaniu u nich tych magicznych trzech stówek jako klub ;). Da nam to u nich makiet za 200 zł, zniżkę 6% stałą, dofinansowanie nagród na turniejach, od czasu do czasu jakieś gratisy oraz przeszkolą nas w robieniu budynków imperialnych :).
Cały czas nierozstrzygnięta jest kwestia nazwy.
Mysza, na makiety się nie składamy (tzn. te od SFana dostajemy za free, potem się pomyśli, jak nie wystarczy).
Kilka pytań: kto, co i za ile kupuje w najbliższym czasie? Trzeba podliczyć, ile będzie nam brakowało do tych magicznych trzech stów... Do kwoty wliczają się zakupy w komisie ;).
Uldor
-
Jest nas 5 osób (6 jeśli Dymitr też gra). Daje to 50zł na łebka. Makiety dostarczy nam Pracownia (przynajmniej tak twierdzi Uldor), ale czy odpłatnie, to nie wiem. Skoro wyjaśniliśmy już problem posiadania rzadkich przedmiotów, to ja doklejam bossowi do tyłka dzika :)
Zastanawiam sie tylko, po co jest podręcznik, skoro nikt nie przestrzega zasad w nim zawartych?
No ale mniejsza z tym.
Proponuję pomysleć dokładnie o tym, co kto chce wziąć z Pracowni ponad swoja "wypłatę".
Z mojej strony w kręgu zainteresowań są następujące modele:
Savage Orc Shaman
Grimgor Ironhide
i pewnie coś jeszcze znajdę w komisie (jakieś drzewoluby może)
Daje to około 80zł-100zł z mojej strony, ale bedę musiał się podpierać "wypłatą". Wychodzi więc do 40zł, a zatem jeszcze coś dołożę.
-
Skoro wyjaśniliśmy już problem posiadania rzadkich przedmiotów, to ja doklejam bossowi do tyłka dzika :)
Zastanawiam sie tylko, po co jest podręcznik, skoro nikt nie przestrzega zasad w nim zawartych?
Błotniku, w temacie "Zasady" wkleiłam cytat z podręcznika mówiący jasno, że rzadkie przedmioty można mieć na początku.
-
No dobra, dobra... Przyznaje się do błędu. Niemniej jednak to jest mało piękne :(
-
Błotniku, pięć (sześć) ma bandy ;). Nie policzyłeś jeszcze jednej osoby z mojej klasy (Paweł, który grał drugie podejście pod Termopile :)), przekonuję również do Mordki kolejnego kumpla (grałby Shadow Wariorrami) oraz jeszcze następnego, który ma do WFB Kult Ulryka, Orki, Krasie - z tego tez można złożyć bandy. Czyli, jest nas w porywach prawie dziesięć :).
Ja będę brał:
Ogre Maneater - 10 Ł
Flagellants Blister - 6 Ł
Wraith - 4 Ł
Banshee - 4 Ł
Z tymże chyba truposze sobie teraz odpuszczę.
Oby kasa ze scoutingu się liczyła. Jak nie, to kiszka.
Uldor
-
Wtedy pozostaje mieć nadzieję, że nasze szczury (Daniel i ten drugi przybłęda) będą sypać gotówką, a nie liczyć na "wypłatę". Co do nowych kolegów, to im więcej nas, tym mniejsze koszta. Przekonuj ich dobrze.
-
Jeżeli kasa z zamówień realizowanych dla pracowni się liczy to ode mnie pewnie będzie koło 140zł :) Jak nie to gorzej.
I cieszę się, że udało sie jakoś dogadać z pracownią :)
-
Po przespanej nocy doszedłem do wniosku, że jednak coś wymyśliłem.
Otóż możemy przyjąć, że pracowaliśmy dla Pracowni celem zdobycia figurek do Mordheim, czyli dostaniemy figurki za darmo, a ich koszt odrabialiśmy pracując dla Pracowni (innymi słowy dostaniemy je na kredyt, który spłacamy pracując dla Sfana). W związku z tym, to co zarobiliśmy powinno być liczone w poczet tych 300zł.
-
Nie licz, że pójdą na taki myk ;]
-
No to po prostu damy zarobić komu innemu i sami sobie zrobimy wszystko. Prawdę mówiąc, to myślę, że raczej się zgodzą, bo to zawsze dla nich jakis zarobek. No bo sami pomyślcie:
My dla nich pracujemy, a w zamian bierzemy modele. Oni sprzedają nam to co im zalega, więc stać ich na nowe rzeczy (bo tak czy inaczej kasa by od nich odpłynęła). Dają nam zniżkę na zakupy, my z niej korzystamy i kupujemy nowe rzeczy, więc dodatkowo nabijają sobie klientów, a tym samym kasę, więc stać ich na rozwijanie firmy.
Podsumujmy: Daniel chce wyłożyć 200zł, Rafał 140zł, Uldor 100zł, ja do 100zł, Myszaty 60zł minimum.
Daje nam to 600zł, za które nawet jak nie będą chcieli nas wspomóc, to możemy zabrać interesujące nas wyposażenie. Nie jest tak źle.
Dzisiaj idę do pracy i zrobię listę potrzebnych nam rzeczy.
Wieczorem puszczę tu cały spis, łącznie z szacowanym kosztem.
Na starcie zajmę się wycenieniem pola bitwy (podstawa, pokrycie, materiał na domki itp.). Jesli macie jakieś sugestie co do tego, co wypadałoby jeszcze uwzględnić, to piszcie mi SMS. Dla nieobeznanych mój numer: 605560309
-
Kasa ze scoutingu się nie liczy. W takim razie, trochę poczekamy z tą współpracą...
Uldor
-
Do Nazrotha i reszty:
Angielska wersja podręcznika, strona 103, akapit 'availability'.
Polskie tłumaczenie podręcznika, strona 199, akapit "dostępność" (rozpoczety na poprzedniej stronie).
W obu tych wersjach stoi jak byk, że rzuty na możliwość zakupu rzadkich przedmiotów wykonuje się PO bitwie, a zatem przed pierwszą potyczką są niedostępne.
No pewnie, że tak - uznał bym Cię za idiotę, gdybyś interpretował to ionaczej - bo owszem, na znikomość przedmiotów rzuca się po bitwie - DLATEGO, ŻE PRZED PIERWSZĄ POTYCZKĄ NIE TRZEBA.
zadam tu pytanie, nie przebierając w sowach: Po kiego c**ja przedmioty RARE znajdowały by się w spisie ekwipunku naszej bandy - skoro ekwipować za ich pomocą możesz TYLKO na samym początku? Myślę, że to wyjaśni sprawę już do cna. Strzałka.
-
Nie wiem kto Macku napisał te bzdety które Ty cytujesz. Ale odsyłam autora do cytatu podanego przez skavenblight. Który jasno wyjasnia problem.
Rulebook strona 47. Bez zbednych wyjasnien jest napisane CZRNE NA BIAŁYM!!
-
Błotnik<--------
(Przez chwilę się Kamilu bałem, że mi pociskasz, iz to ja pisze bzdety:P hehehe pozdro Miszczu)
-
A ja obu "mondrym" panom proponuję poczytać sobie odrobinę wcześniejszego posta, w którym przyznałem, że byłem w błędzie.
Pisanie takich rzeczy po moim przyznaniu sie do pomyłki, jest jak smianie się z dowcipu dopiero po tygodniu od jego usłyszenia.
-
Cóż - a ja tam jestem pół debilem i śmieję się z dowcipów po tygodniu... przynajmniej zasady czaję:P pozdro. Znikam Ci już z tematu - don't worry.
-
Azaliż (a sam sobie zaliż! :P), wracając do tematu.
Błotniku, czy odebrałeś to, co odebrać już było można? Powiedz mi, co byś chciał wziąć za tych moich flagellantów, ja postaram się wpaść w środę, kupię to i zostawię Ci u Andrzeja.
Uldor
-
Leszek włożył flagellantów do pudełka. Okazuje się, że nie ma książki dla Myszy i mojego Szamana nie da się zamówić. W zamian wziąłem poganiaczy squigów. Na razie wszystko jest ok i się zgadza. Co najwyżej policzymy to jeszcze raz w środę.
-
Dobra... Niech Mysza weźmie sobie coś innego, Vampireslayer jest w EMPIKu (na bank w internetowym, można zamówić z opcją odbioru w Megastorze, także będzie taniej niż w sklepie i bez kosztów przesyłki, fakt - trochę się czeka, ale i tak szybciej, niżby mieli sprowadzać z Copernicusa).
Uldor
-
Oto jezd Plaan (Da Cunnin' Plan):
1. Jutro będę w Pracowni od 14.30.
2. Każdy kto dołożył coś od siebie do pudełka ma się pojawić jak najszybciej.
3. Nie mam zamiaru czekać w nieskończoność, więc czekam tylko do 19.
4. Jeśli osoba, która dodała coś do pudełka nie pojawi się, jej rzeczy oddajemy i bierzemy coś dla siebie.
5. Gramy pierwszą partię naszej kampanii. Możliwe, że zabraknie domków dla wszystkich, więc kto pierwszy ten lepszy :)
6. Obowiazuje normalne 500 pkt. i losowany scenariusz.
7. Same podstawki już nie będą OK, więc trzeba mieć cały model.
8. Trzeba mieć swoją listę czarów i rozpisaną bandę.
9. Najlepiej tez mieć swoje kostki i miarkę, bo ja moich nie pożyczam.
10. Podajcie swoje propozycje co do następujących spraw:
a) Myślę, że jedna banda (na całość kampanii) na łebka wystarczy.
b) Jeśli macie jakiś chętnych do dołączenia do nas, to ich namawiajcie.
c) Co z dachami domków? Uznajemy, że są płaskie, czy spadziste?
d) Ilu nas w końcu jest? Ja, Uldor, Mysza, Daniel, Rafał - 5.
Dymitr (być może) i ktoś jeszcze?
Co sądzicie o tych ustaleniach?
-
Ja sądzę, że mnie jutro nie będzie :/ niestety ale koncze szkołę o 17 i nie będę w stanie się pojawić. Do pudełka nic nie dokładałem, więc nie mam nic do stracenia. Jakby ktoś chciał to w sobotę będę peniw w pracowni więc jakąś bitewkę mogę stoczyć (kampanijną lub nie).
Pytanie, zamierzacie na mnie krzyczeć jak wystawię ze 3 podstawki w ramach sqigów?
-
Ja sobie squigi załatwiłem już :)
W sobotę chyba tylko Mysza może. Ja jestem dostępny poza weekendem.
Jeśli chodzi o kampanię, to potrzeba nam 4 graczy, piąty automatycznie pauzuje. Traktujemy go tak, jakby jego banda gdzieś się zawieruszyła :)
Dlatego ustalamy konkretnie, że dopóki nie znajdziemy szóstego gracza (bo nie wiadomo co z Dymitrem), to jeden z nas co tydzień pauzuje.
Teraz to będziesz ty Rafale, potem ustalimy. Jesli w międzyczasie znajdzie się chetny, to dogracie zaległą partyjkę.
-
Ja jestem w stanie zorganizować graczy znacznie więcej niż li tylko jednego :).
W mojej klasie jest jeszcze jeden (kolejne Orki :)), zorganizowałem na Strategiconie kolejnego (znowu Reikland :)), Piotrek z Pracowni mówił, że jest zainteresowany jakimś kultem Chaosu, ale nie sprecyzował jakim. Neo się zarzekał, że będzie grał...
Ale urozmaicenia jak nie było, tak nie ma :P.
-
No to na mnie sobie chyba jeszcze trochę poczekacie ;)
a) Muszę nauczyc się grać...
b) Nie chcę od razu kleić swoich kolesi do podstawki bo mam zamiar ich trochę podkonwertować...
c) Na malowanie nie mam już zupełnie ochoty...
-
Ad1. To nie podlega dyskusji :).
Ad2. Chwali się!
Ad3. A szkoda, turnieje i kampanie (późniejsze, ta jest chyba taka rozgrzewkowa) chciałem organizować z wymogiem pomalowanych band (chociaż, jeśli przez dwa lata nie pomalowałeś NIC do Tyranidów, to jak w dwa miesiące pomalujesz cokolwiek do Skavenów)...
Uldor
-
Grać nauczyć się trzeba, a najlepiej to wychodzi podczas treningowego grania. Dlatego, kurna, zacznijcie wreszcie pogrywać! Z tego co widzę, to tylko ja i Mysza cokolwiek robimy. Z Danielem jesteśmy umówieni na naukę, ale nic mi nie wiadomo co z resztą z was. Dogadajcie się między sobą i dajcie znać co i jak (zwłaszcza co wymyslił Naleśnik).
-
Ja siedzę teraz w Księdze Spaczenia, jak oddam, pogram :). Poza tym czekają na mnie flagellanci i reszta bandy ;).
Uldor
-
Ustalmy konkretny dzień, w który się spotykamy i trzymajmy się tego. Jak zauważyłem, to wszystkim (oprócz Rafała) pasuje piątek. W poniedziałek gadam z Andrzejem co do spraw klubowo-rozliczeniowych.
1. Uldor, ty już załatwiłeś tą salę, czy to dopiero plan? Dowiedz się też co w końcu będzie z Rafałem i Naleśnikiem, bo im nas więcej, tym lepiej, a jak na razie to z ich strony są tylko obietnice a nie ma żadnej praktyki.
2. Daniel, ściągnij sobie zasady z neta i je przeczytaj. Złap też Myszę za rogi i zagoń do stołu, coby nauczył cię grać.
3. Mysza, jak będziesz miał czas, to poducz Daniela w inne dni niż ja. Pokombinuj też coś z Naleśnikiem.
-
b) Jeśli macie jakiś chętnych do dołączenia do nas, to ich namawiajcie.
c) Co z dachami domków? Uznajemy, że są płaskie, czy spadziste?
b) Ja się staram jak mogę prawie udało mi się namówić Michała(tego włochacza co gra w karcianki i 40k)
c)Płaskie
3. Mysza, jak będziesz miał czas, to poducz Daniela w inne dni niż ja. Pokombinuj też coś z Naleśnikiem.
Ok jak będzie czas to nauczę go w niedzielę u niego bo jako tako zasady znam.
-
Sala jest załatwiona, ale trwa cały czas wybieranie takiej, cobyśmy się pomieścili i było łatwo stoły ustawić, etc.
Dachy są spadziste, bo tylko takie wtedy budowano.
Uldor
-
Fak! Czy wy myśllicie, że wszyscy mają mega nadmiar wolnego czasu i mogą sobie wyjść ze szkoły o 9?! Sorry, ale ja mam jeszcze obowiązki w domu i całe święta siedzę na cmentarzu z matką! Więc nie wypominajcie mi, że nie umiem grać, mam niepomalowaną bandę, nie mam nigdy czasu grać...
(chociaż, jeśli przez dwa lata nie pomalowałeś NIC do Tyranidów, to jak w dwa miesiące pomalujesz cokolwiek do Skavenów)...
Uldor
Nie wiesz to zamknij się...
-
Biedny Daniel... Nie ma czasu... A co ja mam powiedzieć? Mam studia dzienne, dom, żonę, dziecko (mamę też mam), pracę, skautowanie w Sfanie i jeszcze parę innych rzeczy, a jakoś mam czas na granie.
Co do tego cmentarza, to z tego co pamiętam, to na cmentarz chodzi się w listopadzie, a Wielkanoc to te radosne święta.
Ja sam wyszedłem z założenia, że Kościół Katolicki zbłądził ze słusznej drogi, więc nie ma sensu błądzić razem z nim. Dlatego nie chodzę do kościoła, a wiarę praktykuję po swojemu.
-
Ja sam wyszedłem z założenia, że Kościół Katolicki zbłądził ze słusznej drogi, więc nie ma sensu błądzić razem z nim. Dlatego nie chodzę do kościoła, a wiarę praktykuję po swojemu.
Przywilej wieku ;).
BTW jak Daniel nie ma czasu, to jest wszystko dobrze. Jak nie ma go ktoś inny, zaczyna się gadanina.
Uldor
-
Widać ktoś cię po prostu nie lubi, skoro nie ma pretensji do Daniela, a do ciebie ma. Ja mam pretensje do wszystkich :)
No ale serio, to jutro jestem w Sfanie od 14, we wtorek mogę być do 13.40, w czwartek po 16.15, a w piątek po 14.30.
Jakie macie plany na sobotę? Sfan jest otwarty do 15.
-
Widać ktoś cię po prostu nie lubi, skoro nie ma pretensji do Daniela, a do ciebie ma. Ja mam pretensje do wszystkich :)
No ale serio, to jutro jestem w Sfanie od 14, we wtorek mogę być do 13.40, w czwartek po 16.15, a w piątek po 14.30.
Jakie macie plany na sobotę? Sfan jest otwarty do 15.
Tyle, że tą osobą jest sam Daniel :).
IIRC po sobocie jest niedziela, a niedziela to Wielkanoc...
Nie wydaje mi się, żeby mi się udało wyrwać...
Uldor
-
Współczuję... zarówno tobie jak i sobie, bo pewnie tylko ja będę w stanie przyjść pograc do Sfana :(
No ale określcie się wreszcie - kto kiedy dokładnie może, jaką nazwę mamy, co zamówić u Andrzeja (chodzi o te makiety) i ilu nas w końcu jest?
Prosze o konkrety, a nie jakieś tam wydumane, ale nic nie znaczące pogadanki.
-
Co do makiet jest ustalone - robią nam ruinki do Mordy.
Ja mam różnie z terminami, preferuję piątki, od biedy także soboty.
Moje propozycje nazwy (w nawiasach objaśnienie):
1. Ghal-Maraz (młot Sigmara)
2. Mousillion (miasto w Bretoni, ichni Mordheim)
3. Plaguebearer (Siewca Plagi, pomniejszy demon Nurgla)
4. Karag Dum (Twierdza Krasnoludzka na Północy, oblegana przez Chaos, jej obrońcy mieli wizję upadku Starego Świata pod napływem Chaosu, odwiedzona przez Gotreka i Felixa w Zabójcy Demonów)
5. Be'Lakor (Demon, który koronuje Wszechwybrańców, Pan Mordheim, Władca Cieni, szturmował Middenheim podczas Burzy)
6. Regiment (tego chyba nie trzeba wyjaśniać :), w sumie, skoro jest Kohorta i Falanga, to czy Regiment jest gorszy?)
Uldor
-
A co z tą Krasnoludzką gorzałą, ta nazwa mi się podobała. :D
Acha i w piątek możemy grać tam w szkole.(Jeśli będą już makiety)
-
Mysza - powiedziałeś Piotrkowi z Pracowni, że Ghal-maraz to krasnoludzka gorzałka :)
Regiment to jakieś takie mało szumne...
A co powiecie na "Hieny Cmentarne"?
Albo na "Karczmę pod Obżyganym Skavenem"?
Albo na "Pod Wypchanym Reiklandczykiem"?
Albo na "Dziewice z Mordheim"?
-
Albo na "Dziewice z Mordheim"?
Patrząc na niektórych to ja bym się sprzeczał :D
-
Elgram (słaby) Grog (ludzka gorzałka).
Nazwy nie mogą się kojarzyć z sekciarstwem, okultyzmem, nałogami, wielkim jakimś obrzydlistwem. Raczej powinny pozostać neutralne.
Makiet na piątek jeszcze nie powinno być, poza tym nie mamy wyznaczonej sali (jeszcze).
Uldor
-
Albo na "Dziewice z Mordheim"?
Patrząc na niektórych to ja bym się sprzeczał :D
Pocałuj mnie w moje mysie dupsko!!
A to gorzała to chyba była elgram grok czy jakoś tak mi się podobało.
-
I tak uważam, że "Dziewice z Mordheim" najlepiej do was pasują...
Ja mogę być waszą burdelmamą :)
-
Albo na "Dziewice z Mordheim"?
Patrząc na niektórych to ja bym się sprzeczał :D
Pocałuj mnie w moje mysie dupsko!!
A to gorzała to chyba była elgram grok czy jakoś tak mi się podobało.
Elgram Grog!
Toć żem napisał w poprzednim poście!
Ale tak czy siak, odpada.
Uldor
-
Piotrek stwierdził, że to może być dobre, o ile wasi rodzice nie dowiedzą się, co to znaczy. Ja jestem pełnoletni :)
DZIEWICE Z MORDHEIM
-
Coś jest nie tak z tym forum... Nie wyświetla mi części postów :(
-
Nie wiem...
Problem z nazwą "Elgram Grog" jest taki, że grog funkcjonuje w języku polskim i jest generalnie zrozumiałym terminem...
Uldor
-
Nie wiem...
Problem z nazwą "Elgram Grog" jest taki, że grog funkcjonuje w języku polskim i jest generalnie zrozumiałym terminem...
Uldor
-
Oho... Mysza właśnie zaprzeczył jakoby był wciąż dziewicą...
A czy "Dziewice z Mordheim" ma jakieś ukryte znaczenie, o ktorym nie wiem? ;)
-
A nie prościej by było "Siostry Sigmara" ;) ? Bo to mogą być jedyne, co się uchowały ;).
Uldor
-
Ja jestem za!
-
A mi ta nazwa nie pasuje zbytnio do klubu, w którym są sami faceci ;) (no dobra, może nie sami... ;P )
-
No i własnie dlatego jest idealna! Skoro są sami faceci, to nazwanie na Siostrami Sigmara (albo Dziewicami z Mordheim) jest jak najbardziej na miejscu. Odrobina poczucia humoru nie zawadzi.
-
Sami faceci + Mysza ;).
Dobra, dość żartów o pci naszej koleża... naszego koleżki ;).
BTW: Wiecie, że w średniowieczu uważało się, że "mysz" ma tylko płeć damską (jak to pewien Tyranidolub, którego nicka a imienia nie przytoczę, dodając jedynie, iż przeszkadza mu nazywanie go "albinosem" :P), zaś sprawy przedłużenia gatunku rozwiązuje przy pomocy gnijącego siana ;) ?
Z tymi Siostrami to był sarkazm (nieudany, ale zawsze :P).
Kolejne Uldorowe pomysły:
1. Malleus (Zło... znaczy Młot. Znaczy, dla rodziców: Młot, dla całej reszty: Zło ;)).
2. Mordheimska Rota Piesza
3. Arkebuz (hakownica)
Uldor
EDIT
Wpadł mi jeszcze do głowy "Zielony Papcio" ;).
Uldor
-
Nazwijmy się po prostu BAKA :lol:
-
Nazwa musi być w klimacie ;).
Poza tym, gdybyśmy kiedyś (Sigmarze chroń! ;)) organizowali jakiś konwent, to nazwa BAKA już zajęta :P.
Uldor
-
Polecam operowanie skrótami. Nazwa klubu moze być nieco rozbudowana.
Przykładem moze byc osławiony klub Łowców Skarbów. Czyli Treasure Hunters W skrócie TH-owcy.
Albo WKW - Wolna Kompania Warchołów.
Kolejnymi przykładami o ciekawej nazwie jest powstały w łodzi klub "Piwnice i pająki" (nazwa nie musi sie kojazyc w prost z mordką)
Nazwy typu "dziewice z mordheim" zawsze bedą wzbudzac salwy smiechu.
I choć z poczatku moze być to zabawne dla obojgu stron z czasem, kiedy zasłuzycie sobie na pewną renomę, usmieszki mogą stac się drażliwe.
-
Kurde, szkoda, że Samoobrona jest już zajęta :lol: :lol:
-
Lochy i Zwłoki chyba nie są zbyt "neutralne" ;) ?
Dziewice mogą nam się w pewnym momencie, jak Mistrz Wałków rzekł, przejeść.
Ale "Samoobrona" byłaby plagiatem z "WKW" :D, a nie o to nam chodzi ;) .
Spytam raz jeszcze, co myślicie o "Mordheimskiej Rocie Pieszej" ?
Uldor
-
Dobra, może być...
A co to jest WTW? ;)
-
Albo WKW - Wolna Kompania Warchołów.
:).
Jak rozumiem, jeden głos za "MRP" ? Chociaż to brzmi jak skrót nazwy nowego etapu w dziejach Polski ... "Moherowa Rzeczpospolita Polska" ;) czy coś.
Uldor
-
Szkoda, że nie może być Samoobrona :cry:
Moherowa Rzeczpospolita Polska też brzmi fajnie ;)
-
A ja dalej sądzę, że bimber by był najlepszy. (kocham wycieczki ze szkoły z powstańców zawsze coś ktoś przemyci) :)
-
Dla osoby z zewnątrz "Mordheimowa Rota Piesza" brzmi dosyć od czapy... Tego miasta bankowo nie stać juz na wystawienie żadnej roty :badgrin: .
Ta nazwa pasuje do klubu dla battlowców, a nie do mordheimowego.
Sorry za włażenie z buciorami w nieswój ogródek ;), ale czasem dobrze jest usłyszeć głos niezrzeszony :p
pozdrawiam
-
Staśku, ale do Mordheim pasują raczej mroczne nazwy, a z tego co wiem, chłopaki by nie chcieli niczego w stylu Possessed czy Tainted czy inne takie ;)
-
o.k do Mordheim pasują mroczne nazwy tu sie zgadzam. I właśnie dlatego MRP jak dla mnie nie pasuje. Powinno być jakoś nawiazująco, niekoniecznie dosłownie, ale żeby było choć trochę wiadomo o co chodzi. Tak jak napisał Miszcz: przemyslcie nazwę z rozwagą i na spokojnie, niech każdy z Was na plenum klubowym zapoda 5 wymyślonych przez siebie nazw, a potem wybierzecie najlepszą. Nic na łapu capu - co nagle to po diable ;)
-
Nie potrafie sie zgodzić z tym że do mordheim pasuja jedyie mroczne nazwy.
Klub powinnienen się nazywac jak najbardziej towarzysko. Nazwa nie powinna miec za duzo naleciałości tego systemu.
Moje propozycje:
"Najemna Rota"
"Wrocławski klub fantastyki" ładny skrót WKF
"Beast hunters"
-
A nie lepiej z grubej rury "NAJEMNICY Z WROCHEIM"??
(rot najemnych w Polsce od kopa... klubów fantastyki też... )
-
Nie powiedziałem, że pasują tylko mroczne nazwy :roll: .
Też jestem przeciwny ograniczaniu sie do tego typu schematów. Ja bym nawet nie szukał odniesień do świata warhammera. Nazwa to pełen freestyle i można tu sięgnąć do masy nawiązań, alegorii itp. Wręcz sięgnąć do źródeł & korzeni ;). Fantastyka to szeroki temat i wymyślanie czegoś takiego jak nazwa klubu daje naprawdę duże pole do popisu.
Nie wp... się miedzy wódkę i zakąskę. Wymyślenie ostatecznej nazwy zostawmy jednak chłopakom z Wrocławia.
-
Zacznę od końca...
Ad. "Beast Hunters" - Nie za dużo już tych "Łowców" ;) ?
Ad. "WKF" - Nie mamy pojęcia, czy takiego już nie ma... Poza tym, wolelibyśmy coś w klimacie ;).
Ad. "Najemna Rota" - TO mi akurat nie brzmi ;). Zresztą, skoro odchodzimy od "Rot", to odchodźmy na dobre ;). Nie oznacza to bynajmniej, że nie jestem za "Mordheimską Rotą Pieszą", ale po prostu nie widzę konsekwencji w Twoich słowach...
BTW kto powiedział, że nie jesteśmy niedobitkami wojsk, które stacjonowały w Mordheim przed 1999 KI ?
Uldor
-
Hje, hje, sami nie-Wrocławianie się wypowiadają ;). Mam nadzieję, że wybaczycie mi, jak dorzucę jeszcze swoje 0,03 PLN, czyli 3 grosze.
Sugeruję nazwy z jajem, niekoniecznie Wielkanocnym - takie nazwy najlepiej przyciągają uwagę i nie powielają nazewnictwa w stylu "batalion najemników", tudzież "dywizja Panzerwaffen z przedmieść Mordheim":
Przykłady:
Wisielcze Paszczaki/Paszczęki
Zbeszczeszczony Astralny Wirtualny Organ Sigmara
Mordercze Kasztaniaki Chaosu
Komary z Babilonu/Sodomy/Gomory/chatki na kurzej łapce krasnoludów chaosu
Heile Selassie na Motorowerze (co do tych dwóch ostatnich - Dwalthrim wie, o co chodzi ;))
Pewnie myślicie, że sobie jaja robię... absolutnie NIE! Poważnie nieśmiało sugeruję rozważenie czegoś w tym stylu i kończąc temat, nie zaśmiecam już Wam więcej tematu.
Pozdrawiam i życzę powodzenia! Trzymam kciuki za Wasz klub!
-
Heh, to może Amazonki? Byłoby z jajem... chociaż... nie... byłoby właśnie bez jaj :D
Ustalcie coś sobie, co Wam się wszystkim spodoba. Choć pewnie ciężko znaleźć coś takiego ;)
EDIT:
Tomku, jak będziemy nazywać nasz klub, to damy Ci pole do popisu ;)
-
Waham się pomiędzy "Mordheimską Rotą Pieszą" i "Dziewicami z Mordheim"....
Uldor
-
Ad. "Najemna Rota" - TO mi akurat nie brzmi . Zresztą, skoro odchodzimy od "Rot", to odchodźmy na dobre . Nie oznacza to bynajmniej, że nie jestem za "Mordheimską Rotą Pieszą", ale po prostu nie widzę konsekwencji w Twoich słowach...
Ja nie oponowałem przeciw rotom.. Wiecej uwagi przy czytaniu postów :)
Waham się pomiędzy "Mordheimską Rotą Pieszą" i "Dziewicami z Mordheim"....
Obydwie nazwy wzbudzaja mój słodki usmieszek. W szczególności MRP :) - brzmi zbyt powaznie.
-
Ja osobiście jestem cały sercem za Dziewicami z Mordheim.
Nazwa nawiązuje do klimatu, jest lekko humorystyczna itp.
Jakoś nie trafia do mnie argument z tym, że jeśli zdobędziemy jakąś renomę, to ludzie będą na nas dziwnie patrzeć.
W takim zagęszczeniu klubów typu Legion, Kohorta czy kto ich tam jeszcze wie, nazwa nienawiązująca do tego trendu będzie łatwiejsza do zapamiętania przez innych. Swoją drogą, to postawcie się na miejscu kogoś, kto będzie musiał powiedzieć: Zostałem pokonany przez Dziewice z Mordheim. Ja bym chyba się zapadł pod ziemię ze wstydu.
Nazwa nie jest bynajmniej przesadzona, nikogo nie dyskryminuje, nie jest kserem nazwy innego klubu - jak dla mnie bomba.
-
A może "Dziewice w Mordheim" ;) ?
No bo w sumie takie jest nasze zaawansowanie :P.
PS. Oczywiście, że nie wchodzi w rachubę, taka luźna dywagacja :D.
Proponuję zrobić wybrać pięć czy ileś tam nazw i zagłosować :).
Uldor
-
Wiesz co? Ty i tak masz najmniej czasu z nas wszystkich, a po tym co dzisiaj zrobiłeś w Sfanie, to aż cisną mi się słowa ojca Anusiaka, które "wypowiedział" do swojej żony w odcinku "Wójek Alfred".
Co do tego zaawansowania, to ja, Daniel i Mysza wzieliśmy się poważnie do roboty i daje to zamierzone efekty.
O kant końca pleców rozbić taką organizację, tfu!
Od 13 do 17 jestem jutro w Pracowni i czekam na Ciebie.
-
Dobra, ja jeszcze się do nazw nie dorzucałem, więc macie:
BIG BOYS WITH PLASTIC TOYS
Jak dla mnie z humorem i nawiązujące do naszego hobby, co więcej takie po angielskiemu czyli na czasie! :P
Strzałka
-
Ech jak nie może byś ta gorzałka to ja jestem za Dziewicami z Mordhaim.
-
Nie wiem, do czego ma się odnosić to wy<tralalalala>laj ?
Andrzej był zajęty, tylko on mógł przepisać kasę. Mi się już zaczynał seans w Heliosie, więc nie specjalnie miałem możliwość poczekania, aż Pan Prezes załatwi sprawę....
Ten tydzień miałem wyjątkowo zawalony.
Wiesz może, kiedy będą makiety?
Uldor
-
Makiety będą wtedy, jak się zdecydujemy na nazwę.
Jestem na Ciebie zeźlony, bo już dawno temu sprawa skautowania powinna być załatwiona, a przez to, ja nie mogę się z nimi rozliczyć :(
-
Nie dziwię Ci się, ale, gdyby Andrzej był w weekend, sprawa też by była zakończona. Więc nie tylko ja jestem winny ;).
Dzisiaj załatwimy to do końca. Za chwilę wyjeżdżam do Pracowni.
Uldor
-
Cześć kiepszczaki ;)
Zgłaszam chęć grania w Mordę! Mnie miał na myśl Uldor, pisząc o gościu z orkami, CoU i krasnoludami. Mogę grać middenheimem, orkami, krasnoludami, ale zamierzam zrobić bandę z Norski.
Teraz słów kilka a propos nazwy:
Mordheimska Rota Piesza - brzmi wręcz komicznie, prawie jak Młodzież Wszechpolska. Zdecydowany sprzeciw, zbyt poważne i nadęte.
Dziewice z Mordheim - kto dziewica, ten dziewica... Wiem, że ma być z jajem, ale to brzmi bardziej jak tytuł jakiegoś pornosa ;)
Za to byłbym za Ghal-Marazem - wtajemniczeni wiedzą, co to jest, dla ludzi nie w temacie może zabrzmieć groźnie i tajemniczo ;). I jest klimatyczne. I nie nadęte. Po prostu normalna, fajna nazwa.
Do tego Plaguebearer też mi się podoba. Groźne, po angielskiemu (tak bardziej poważnie ;)) itd.
Ja jestem za tymi dwiema nazwami.
Co do terminów - mi pasują piątki (od 15,16), soboty(cały dzień, chyba że tnę w WFRP albo coś mi wyskoczy) i niektóre środy (o ile nie mam odczulania albo jakiegoś szitu do szkoły na czwartek, to od 16,17)
Tak przy okazji się zareklamuję ;) - jak ktoś ma figurki do pomalwoania, a nie ma czasu, chęci lub umiejętności, to za drobną opłatą mogę mu te figsy pomalować ;). Jakby byli jacyś chętni, to poproszę na priv.
Pozdrawiam
-
A więc, drogi Lunnie ;) Tomku, właśnie w piątki 15, 16 gramy ;).
Uldor
-
A więc, drogi Uldorze Michale, wypas ;)
W takim razie chyba zaczynam nabywać te figurki, popaćkam je i przyjdę tam nauczyć się grać :).
A jak to jest z tymi makietami? Już coś macie, czy na razie szukanie spaczenia odbywa się na marchewkowym polu? Jeżeli chcecie, to moge kupić trochę styroduru i przynieść do gralni, no i samemu też coś z tym pokombinować. A z resztą, dogadamy się dokładniej na GG, coby tutaj przesadnie nie śmiecić ;)
pozdro600
-
Otóż ;). Złożyłem w SFanie zamówienie na makiety, ale mają teraz akcję promocyjną LotRowego dodatku, w związku z czym makieciarnię mają stosunkowo zajętą. Dlatego też azaliż, za nasze budyneczki zabiorą się dopiero po zakończeniu tej ichniej promocji (tzn. po zrobieniu wystarczającej ilości makiet).
Wtedy też (po skończeniu robienia makiet do LotRa) zostaną omówione szczegóły dot. wyglądu budyneczków.
Zostało uchwalone, że nazwa to Ghal-Maraz. Nie ma sprzeciwu ;) ?
Sala jest cały czas szukana, żeby było jak najlepiej.
Uldor
-
Mam bardzo dobry humor, więc staram się nie patrzeć na posta powyżej.
Znaczy to, że sali nadal nie ma? A podobno już była.
Co do makiet, to przy odrobinie szczęścia w tym roku je dostaniemy.
Jak się ustawiamy na przyszły tydzień chłopcy?
-
Ghal Maraz, no wreszcie jakaś porzadna nazwa :).
A co do makiet: może pomożemy sobie Kałlegro? Są tam czasem ciekawe oferty, np. ta:
http://allegro.pl/item183106687_makieta_do_gry_mordheim.html
Fajny, duzy domek i za rozsądną cenę. Watpię, żebyśmy sami coś takiego zmontowali, a nie ma co czekać niewiadomo ile aż SFan pomoże - równie dobrze może im znowu coś wyskoczyć. Poza tym makiet akurat chyba nigdy za wiele, prawda? :). Jeżeli kupne są dozwolone, to proponuję się o ten domek trochę pobić - mogę to zrobić ja, tak na dobry początek ;).
Zaczałbym juz jakieś ruiny motać, ale nie mam z czego - co sądzicie o zakupie tego styroduru?
http://allegro.pl/item184204894_styrodur_40cmx20cm_bonus_.html
Tanio, duzo i mozna coś się sensownie pobawić, styrodur jest ponoć bardzo dobry.
Jest jeszcze takie coś:
http://allegro.pl/item184204926_pianka_modelarska_bonus_.html
Tylko nie wiem co to jest właściwie warte.
Wiem, że kupowanie gotowców to pójście na łatwiznę, ale nie wiem jak inni, ale ja nie zrobie takiego fajnego domku jak ten na aukcji powyżej :). A ruiny zacznę robić, jak kupię styrodur (jeszcze nie wiem czy z tej aukcji).
W przyszłym tygodniu mogę, o ile nie będę przeszkadzał ;), wpaść i się pouczyć pod czyimś czujnym okiem. Wezmę norsów, co prawda z figurek wikingów z BlackTreeDesign, ale tez dobrze dadzą radę :).
Pzd.
-
Zasadniczo, to czuje oko mam ja, Mysza i Daniel, bo inni żadko się pojawiają.
Oto mój plan zajęć w Pracowni:
Poniedziałek - od 14
Wtorek - od 16.15
Środa - skautuję
Czwartek - od 16.15
Piątek - od 14
Jeśli coś by ci pasowało, to możemy się ustawiać. Parę postów wcześniej są namiary na mnie, więc możesz się kontaktować (na gg po 20).
Co do domku, to prawdę mówiąc chyba nie warto - możemy bez problemu sobie sami coś takiego zrobić. Potrzebne będzie tylko trochę kartonu. Mam nawet kolesia, który za 5zł/szt. może zmajstrować takie zwykłe domki, tylko karton musi być nasz. Co do większych, to można się dogadywać.
Co do wyglądu domków, to myślę, że powinny być w stylu 40k, czyli ruinki, bez daszków. Okna i drzwi mogą być większe.
Co waszym zdaniem powinniśmy mieć jeszcze? Jakieś menhiry, obeliski?
Podsuwajcie swoje pomysły. Jak wrócę z pracy to sobie poczytam.
-
Co waszym zdaniem powinniśmy mieć jeszcze? Jakieś menhiry, obeliski?
Podsuwajcie swoje pomysły. Jak wrócę z pracy to sobie poczytam.
No jasne obeliski, widziałeś kiedyś obelisk albo menhir w środku miasta?? :roll: Ale za to powinny być jakieś drabinki i takie kładki do biegania pomiędzy budynkami. Ja chętnie naucze kiedykolwiek wystarczy zadzwonić na:508 389 361.
-
Kratery. Duże kratery. Prawdę powiedziawszy, ogromne kratery. Z pozostałościami budynków.
I fronton Klasztoru Sigmara z fragmentami jakichś bocznych kapliczek.
Uldor
-
Barykady, gruzowiska, pobojowiska, murki - to bym też dodał do repertuaru terenów.
Domki to ruiny oczywiście, ale czasem moznaby dać jakiś kawałek dachu - urozmaici trochę.
Jakby ktoś chciał, to mam na kompie zeskanowane domki typu wydrukuj-naklej na karton- poskładaj. Mogą się przydać, nawet na ruiny - na ściany się poprzykleja elementy tego i jakoś tam da radę. Tyle że to już chyba lepiej zrobić normalne, trójwymiarowe ;) ściany - tekstura ściany(piasek z wikolem na przyklad), deski.
Kratery też mogą być ;)
-
Da się zrobić wszystko. Pozostaje tylko kwestia rozrysowania planu makiety, żebyśmy wiedzieli co ma tam być. Chodzi o zagospodarowanie przestrzeni. Jesli ktoś ma jakiś pomysł, to niech narysuje i puści na maila lub tutaj.
Mój mail: damage.inc@interia.pl
Ps. Uldor, kogo dane podałeś w Pracowni i kiedy karta będzie gotowa (a jeśli juz jest, to kto ją ma)?
-
Fajny sposób na robienie domków wraz z wymiarami jest na stronce TH: http://www.treasure.hunters.chechlo.com.pl/index.php?akcja=artykuly&art_nbr=15
Polecam.
-
Dzięki wielkie. Na 100% się przyda.
-
Niczyich danych w Pracowni nie podawałem, kartę dostałem (liśmy) od ręki.
Jak będziecie chcieli coś zamawiać, kontaktujcie się. Karta jest u mnie bezpieczna ;).
Uldor
-
Drogie dzieci! Może wreszcie coś byśmy zorganizowali, co?
-
Powiedział, dziadyga jeden, myślałby kto :P.
Ja jutro nie wiem czy będę mógł wpaść, ale na bank trzeba będzie zrobić kampanię i kilka turniejów. Trzeba wyłudzić od SFana jakieś blisterki :P.
Uldor
-
Jak już to ustalmy może, że spotykamy się np. od przyszłego tygodnia co piątek po 19 w Pracowni (na razie) i gramy, ok?
-
Ja jesssstem za, mój skarbie!
-
A ja nawet przeciw, w piątki o 18.45 mam autobus do babci (skądś trzeba brać kase).
-
A ja trzy razy nie.
Późno, jak dla mnie. Nie uśmiecha mi się czekać pięciu (ponad) godzin.
Uldor
-
No to wymyśl coś lepszego. Może środa wam pasuje? Od 16 jest patrol Battla na który nikt nie przychodzi :) więc mielibyśmy górę tylko dla siebie. Co wy na to?
I jak stoi sprawa tej sali u was w gimnazjum (podstawówce?)?
-
Gimnazjum.
Mamy jedną salę, którą możemy sobie poużywać; szukana jest cały czas lepsza (stoły w tamtej uniemożliwiają położenie blatu na płasko i są dość specyficznie poukładane, zresztą ich gabaryty też są niecodzienne).
Uldor
-
Mi pasuje i piątek i środa :). Szkoła, sfan czy gdzie tam chcecie. Chyba że będę miał odczulanie, wtedy środa odpada.
oi! niedługo zaczynam malować bandę! :)
-
witam
widze ze w sprawie mordheim cos dzieje sie w stolicy dolnego slaska, wizyta w pracowni gdzies kolo lutego i odpowiedz: "nie prowadzimy mordheim bo nie ma figurek do tego" troche mnie zasmucila, jak widac szukalem w niewlasciwym miejscu.
-
???
Nie ma figurek? Dziwne... Z tego co mi wiadomo, to kompletne sety są (np. Sisterki, bo sam miałem Berthę).
Trzeba było podejść jeszcze raz, bo teraz spotykamy się tam dosyć często. Tak czy inaczej mamy już własna salę zorganizowaną, czekamy tylko na wyposażenie stołów. Jeśli miałbyś ochotę pograć, to jestem bardzo chętny (i moje Gobliny również), bo brak mi czegoś innego niż skaveni do pojechania :)
-
pozniej troche ciezko bylo wpasc ponownie do pracowni, bo wybylem z wrocka na 2 miesiace. jesli chodzi o granie to w tej chwili jestem w stanie pozbierac jedynie figurki ze skull passa i wystawic nieoficjalnych night goblinow, ale jak wroce co wrocka z pewoscia wpadne do pracowni, chociazby pogadac.
jestem bardzo chętny (i moje Gobliny również), bo brak mi czegoś innego niż skaveni do pojechania :)
o to pewnie nie bedzie trudno, jak na razie bandy ktore wpadaja w moje rece maja dziwna wlasciwosc dostawania po lbie.
-
W niczym mi to nie przeszkadza. Bardzo chętnie pogadam, bo zapewne się nie znamy. Właśnie przed chwilą skończyłem robić ostatnia podstawkę pod stworka :)
Ogłaszam wszem i wobec, iż skończyłem robienie swojej bandy!
Wszyscy sa pomalowani, wszyscy mają zrobione podstawki, nie ma już skull passa, nie ma "murzynków", nie ma już niczego :lol:
Jeśli byłbyś tak miły, to napisz skąd skombinować te zasady do night goblinów. Z góry dziękuję.
-
watpie zebysmy sie znali, tymbardziej ze w pracowni bywam niezbyt czesto, a wlasciwie to tylko w terminie turniejow anachronismu.
jesli chodzi o zasady do night goblinow to http://www.mordheimer.com a gobeliny sa w bandach eksperymentalnych.
-
Ja postaram się zrobić bandę w weekend majowy (w moim wypadku: 9 dni :D), myślę, że dam radę. Jak nawet nie WH, to przynajmniej Reikland.
Uldor
PS. Z tym "niemaniem" figurek do Mordy za pewne chodziło im o ofertę dla Independent Stockists.
PPS. 700 post :P.
-
Witam wszystkich!
Chciałbym zacząć grać w Mordheima. Najlepiej armią nieumarłych (bo mam do niej fiksy z WFB), choć w Mordheimie wydaje mi się trochę biedna. Co o niej sądzicie. Z tego co wyczytałem, to brak w tej armi spec. broni i skili, chyba, że coś przeoczyłem. No i jeszcze mam pytanko, gdzie i kiedy mógłby mnie ktoś poduczyć. Zasady co prawda czytałem (pobieżnie) ale przyda mi się także trochę praktyki.
Czy mógłby mi ktoś poradzić jakąś ciekawą armię do Mordheima? Najlepiej jak najbardziej urozmaiconą.
Pozdrawiam Izwor (wiem, że nick uzytkownika forum jest głupi ale nie chce mi się nowego konta zakładać :P)
-
Konban wa Izwor-kun!
Jeśli masz ochotę poduczyć się gry w Mordheim, to ja z chęcią z tobą zagram. Nawet dam ci się pojechać :)
Jeśli chodzi o urozmaicenie, to jedną z najbardziej urozmaiconych band są Orkowie, ale u nich tego urozmaicenia to jest troszkę zbyt dużo i sprawia problemy (ale masz ogromną satysfakcję, kiedy z 20 chłopa z twojego wojska tylko 3 nie leje swoich po ryju tylko morduje raźno Rat ogra).
Mój numer: 605560309
ew. pisz na priva
-
jesli chodzi o specjalne skille to sa chyba umiejetnosci dla wampira przemiana w nietoperza, wilka i costam jeszcze, ale nie wiem czy mieszcza sie one w oficjalnych dodatkach. a co do samych (nie)umarlakow, to plusem jest z pewnoscia wywolywanie strachu, odpornosc na bol (nokautowanie na 1-4), odpornosc na trucizny oraz niewrazliwosc na psychologie. minusem z pewnoscia podczas gry w kampanii jest to, ze tylko jeden rodzaj stronnikow - ghoule, zdobywaja doswiadczenie. nieciekawie jest z zombiakami, ktore nie moga biegac. troche malo strzelania, bez najemnikow max 5 strzelcow i generalnie slabe jezeli nekromanta wylosuje jakis przydatny czar to nie postrzela sobie, a dregowie przy swoich super umiejetnosciach beda musieli miec bardzo duzo szczescia zeby cos upolowac.
co do urozmaicenia to tak jak napisal Błotnik zielonoskorzy sa urozmaiceni, momentami az za bardzo. poza tym to kazda banda jest ciekawa, zalezy tylko co ciebie interesuje.
-
Witam!
Znalazłem ciekawe miejsce gdzie moglibyście rozpromować swój klub:
http://wfb-pol.org/forum/viewtopic.php?t=3504
Jest to mapa z zaznaczonymi klubami/sklepami w całej Polsce (na razie w trakcie rozbudowy)
Pozdrawiam Izwor/TheVampire czy jak kto tam woli...
-
Nie jest to głupim pomysłem. Na początku lipca rozpoczynam szeroko zakrojoną akcję propagandową, mającą na celu rozpromowanie naszej organizacji. Będę ścigał wszystkich "klubowiczów", zorganizuję też jakiś turniej.
Byłoby świetnie, gdyby każdy wpisał kiedy będzie dostępny podczas wakacji, bo wtedy łatwiej bedzie coś zorganizować.
-
Chyba w wakacje już się nie uda, Panowie ;). Może jednak wypadałoby urządzić sobie kilka sparingów i wystartować z kampanią? Byłaby to dobra promocja dla klubu i gry.
Uldor
-
Ja jestem, za. Problem tylko jest z tobą, Uldorze. Ty nigdy nie miałeś czasu ani ochoty z nami pograć. Tak czy inaczej sytuacja wygląda tak, że w każdy poniedziałek i czwartek mam czas na granie, więc bez problemu możemy się spotkać.
-
Witam wszystkich :D
Pół roku temu miałem zamiar grać w mordheima i nawet zacząłem składać bandę o&g (niestety jej nie skończyłem...).
Nie mogłem wtedy niestety znaleźć nikogo z kim mógłbym pograć... i figurki na pół roku wylądowały w szufladzie...
Teraz ze zdumieniem widzę, że jednak coś zaczęło się dziać.
Z chęcią bym do Was dołączył i pograł (a raczej nauczył się zasad...) jak tylko uda mi się dokupić brakujące figurki.
Mam nadzieję, że nie mielibyście nic przeciwko temu?
-
Nieeeee... Dlaczego mielibyśmy mieć cokolwiek przeciwko?
Jak to się mówi: "The more, the merrier".
Czyli jednak będzie ktoś [poza mną], kto spróbuje wreszcie pograć czymś innym, niż PG Skaveny!
Jesli chcesz się umówić na granie lub naukę, to w każdy poniedziałek ok. 12 byłbym w stanie podjechać, a w piątki po 19 spotkac się w Pracowni.
-
Czyli jednak będzie ktoś [poza mną], kto spróbuje wreszcie pograć czymś innym, niż PG Skaveny!.
Jakie PG?? Skaveny wcale nie sa PG, skaveny po prostu sa fajne... :D
-
Dobra, jestem po pierwszej bitwie (sklepałem Uldora hyhyhy), gotowy do grania. Czekam na jakieś akcje :)
jo
-
Żadne sklepałem, mi się rout nie udał :P.
Ale grało się fajnie, postaram się wrzucić fotki ;).
-
Jak coś, to wolny jestem nadal w poniedziałki i czwartki + piątek wieczorem.
-
Żadne sklepałem, mi się rout nie udał :P.
Natłukłem Ci 8 wojów, ty mi dwóch :p Ja widzę różnicę ;)
-
Detale :roll: .
Zresztą, ok - wygrałeś. Ale to nie zmienia faktu, że przyjemnie się grało :D.
-
E tam Uldor, nie przejmuj się, Lunn to wstrętny PG, bo grał nieoficjalną i przegiętą bandą :shock:
Skopiesz go następnym razem! Ku chwale Sigmara!
[przepraszam za wtrącenie ;) ]
-
Piękne kobiety zawsze sa mile widziane
-
Ja i PG? :x
Wybrałem Norsów zanim porządnie przeczytałem zasady, nie amputuj mi tutaj jakichs takich... ;)
-
Ja i PG? :x
Wybrałem Norsów zanim porządnie przeczytałem zasady, nie amputuj mi tutaj jakichs takich... ;)
Bogowie, nic bym Ci, Lunn, nie chciała amputować!
Mogłeś jak Miszczu zrobić Norsów na zasadach beastów ;)
-
Nie dość, że wstrętny PG, to jeszcze z natury! Miał nosa :P.
Dowody zbrodni ;):
(http://img413.imageshack.us/img413/3876/obraz001am3.th.jpg) (http://img413.imageshack.us/my.php?image=obraz001am3.jpg)
(http://img444.imageshack.us/img444/8436/obraz002xt0.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/my.php?image=obraz002xt0.jpg)
(http://img208.imageshack.us/img208/2504/obraz003xo4.th.jpg) (http://img208.imageshack.us/my.php?image=obraz003xo4.jpg)
(http://img373.imageshack.us/img373/6685/obraz006jl1.th.jpg) (http://img373.imageshack.us/my.php?image=obraz006jl1.jpg)
(http://img373.imageshack.us/img373/8228/obraz007oa6.th.jpg) (http://img373.imageshack.us/my.php?image=obraz007oa6.jpg)
(http://img401.imageshack.us/img401/3937/obraz008ya0.th.jpg) (http://img401.imageshack.us/my.php?image=obraz008ya0.jpg)
(http://img401.imageshack.us/img401/3204/obraz008hd9.th.jpg) (http://img401.imageshack.us/my.php?image=obraz008hd9.jpg)
(http://img522.imageshack.us/img522/4650/obraz009xq4.th.jpg) (http://img522.imageshack.us/my.php?image=obraz009xq4.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/5268/obraz010zi3.th.jpg) (http://img526.imageshack.us/my.php?image=obraz010zi3.jpg)
(http://img338.imageshack.us/img338/6276/obraz011sh5.th.jpg) (http://img338.imageshack.us/my.php?image=obraz011sh5.jpg)
(http://img338.imageshack.us/img338/6943/obraz013tt6.th.jpg) (http://img338.imageshack.us/my.php?image=obraz013tt6.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/9702/obraz015ck9.th.jpg) (http://img526.imageshack.us/my.php?image=obraz015ck9.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/3117/obraz017fs7.th.jpg) (http://img526.imageshack.us/my.php?image=obraz017fs7.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/171/obraz020zr2.th.jpg) (http://img526.imageshack.us/my.php?image=obraz020zr2.jpg)
(http://img526.imageshack.us/img526/4187/obraz022jq6.th.jpg) (http://img526.imageshack.us/my.php?image=obraz022jq6.jpg)
(http://img212.imageshack.us/img212/3420/obraz024ii8.th.jpg) (http://img212.imageshack.us/my.php?image=obraz024ii8.jpg)
(http://img370.imageshack.us/img370/8168/obraz025tm1.th.jpg) (http://img370.imageshack.us/my.php?image=obraz025tm1.jpg)
(http://img212.imageshack.us/img212/904/obraz026hx5.th.jpg) (http://img212.imageshack.us/my.php?image=obraz026hx5.jpg)
(http://img382.imageshack.us/img382/7756/obraz027mx7.th.jpg) (http://img382.imageshack.us/my.php?image=obraz027mx7.jpg)
(http://img259.imageshack.us/img259/3462/obraz028dj6.th.jpg) (http://img259.imageshack.us/my.php?image=obraz028dj6.jpg)
(http://img257.imageshack.us/img257/1883/obraz029bf7.th.jpg) (http://img257.imageshack.us/my.php?image=obraz029bf7.jpg)
(http://img519.imageshack.us/img519/6500/obraz030yh0.th.jpg) (http://img519.imageshack.us/my.php?image=obraz030yh0.jpg)
(http://img403.imageshack.us/img403/6650/obraz031nn9.th.jpg) (http://img403.imageshack.us/my.php?image=obraz031nn9.jpg)
(http://img212.imageshack.us/img212/9325/obraz032lp9.th.jpg) (http://img212.imageshack.us/my.php?image=obraz032lp9.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/6568/obraz033ta6.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz033ta6.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/750/obraz034kh0.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz034kh0.jpg)
(http://img207.imageshack.us/img207/2456/obraz035sd6.th.jpg) (http://img207.imageshack.us/my.php?image=obraz035sd6.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/5535/obraz036jt8.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz036jt8.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/5681/obraz037de8.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz037de8.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/4782/obraz038ug4.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz038ug4.jpg)
(http://img502.imageshack.us/img502/5574/obraz039xe2.th.jpg) (http://img502.imageshack.us/my.php?image=obraz039xe2.jpg)
Ostatnie sześć jest naturalnie "reżyserowane" ;).
-
@chłopaki ogólnie
Fajnie, tylko miasto mieliście mało miastowe... heh, wygląda jak imperialna wioska ;)
@Lunn
A ładnie to tak nie pokazywać nowych Norsmenów w galeriach?
-
Bardziej się niestety nie dało, bo wszystkie ruinki wzięli albo czterdziestkowcy grający na stole obok, albo klienci kilka dni temu (sklep, w którym graliśmy ma tendencję do pozbywania się makiet, jeszcze nie zdążyli zrobić nowych :doubt: , ale takie klimaty też są ciekawe ;)).
-
Na Odyna, tyle zdjęc natrzaskałeś? :shock:
Natalio, figsy widoczne na zdjęciach to wojownicy Ulryka do battla :) użyłem w zastępstwie, bo jeszcze właściwej bandy nie pomalowałem w całości, a w taki system nie będe grał niepomalowanymi figurkami :p. Ale trzeci grubasek jest na ukończeniu, juz niedługo!
Beastmenów być może i tak zrobię :badgrin:
edit
Ostatnie sześć jest naturalnie "reżyserowane"
ostatnie trzy ;)
-
Natalio, figsy widoczne na zdjęciach to wojownicy Ulryka do battla
Mea culpa, na starość słabo widzę :oops:
[cóż, patrzę dość babsko - "ma brodę? ma. znaczy ja bym brała i nieważne, kogo wyznaje i gdzie mieszka." :D ]
-
cóż, patrzę dość babsko - "ma brodę? ma. znaczy ja bym brała i nieważne, kogo wyznaje i gdzie mieszka." :D
słuszne podejście!
-
Na Odyna, tyle zdjęc natrzaskałeś? :shock:
Nie. Połowa była kiepskiej jakości i poleciała :badgrin: .
Ostatnie sześć jest naturalnie "reżyserowane"
ostatnie trzy ;)
Upieram się przy sześciu :)
-
Makiety ładne, ale do Mordheim nadają się jak pięść do nosa, bardziej do Empire in Flames. brak jakichś konkretnych budynków/ruin i klimatu miasta potępionych.
-
Niestety, potyczka na tego typu makietach, za nic nie oddaje, ani realiów, ani ducha tego systemu.
-
Wiemy, wiemy - ale jak się nie ma, co się lubi :roll: . Napisałem, że to był nasz niefart, normalnie są na stanie ruiny.
-
Normalnie są na stanie ruiny z orłem z 40k do sf :P Też faktycznie to byłby full klimacik ;]... My tu nie mamy takich wypasionych ruinek fantasy. W mordheima duzo osob nie gra, do battla nie sa potrzebne, 40k ludzie głównie grają to po co robić? Pozdro ;]
-
Gwoli ścisłości, tylko kilka budynków ma imperialnego orła. A i tych nie było...
-
No cóż chłopaki.. Papier nozyczki.. i do roboty ;)
A tak poważnie, jesli zrzucicie sie w 3 osoby po 30 zł, nakupicie materiałów (tektura wikol farby) i poświęcicie 3 wieczory, to naczaskacie budynków typu "TH-owych" na cały stół :)
-
Upieram się przy sześciu :)
trzy
pozostałe są akurat autentyczne - to scena, gdy samotnego łucznika-bohatera dopadł jakiś pies czy coś. to że obracałeś flagellanta się nie liczy ;)
w tym sklepie faktycznie z makietami do mordki jest słabo. trzeba będzie jeszcze czeknąć w bardzie. a poza tym to zrobić/kupić! proponuję się kiedyś gdzieś ustawić jak już na poważniej się coś rozkręci i sklecić te kilka ruinek :) Ja mogę w międzyczasie krzesać barykady i murki, zawsze chciałem robić takie rzeczy :shock:
-
Okej, okej - trzy reżyserowane, trzy z modelem-obrotowcem :P.
To rób te murki/barykady. Ja tymczasem zajmę się bandą. Jedną z czterech zaczętych-niedokończonych-w-zasadzie-nie-zrobionych-nawet-w-połowie :/.
-
Oj samoluby, samoluby...
A co z resztą drużyny? Olewacie nas...
-
Wcale nie olewamy. ja się mogę dołożyć na te makiety ale z robieniem to jakoś tak nie bardzo ja nawet swoich eldarskich dziadów nie maluje bo talentu mi brak(ledwo wybłagałem 3 z plastyki a to, że byłem na 4 lekcjach przez cały rok nie zmienia faktu).
-
Jak tylko uda mi się uskładać bandę w całości to się odezwę...
Niestety teraz może nie być to łatwe, gdyż nie mam dostępu do internetu...
i nie wiem kiedy będę go miał...
Pozdrawiam
ZIelkq
-
To była uwaga do Uldora i Lunna
-
Aaaa no to chyba, że tak. :D no jak przeczytam jeszcze raz to faktycznie... :)
-
Wcale nie olewamy. ja się mogę dołożyć na te makiety ale z robieniem to jakoś tak nie bardzo ja nawet swoich eldarskich dziadów nie maluje bo talentu mi brak(ledwo wybłagałem 3 z plastyki a to, że byłem na 4 lekcjach przez cały rok nie zmienia faktu).
Lol, ja tez nie jestem najlepszy ze sztuki rysowac nie umiem, ale malowanie jakos mi idzie. Jedno od drugiego sie nie uzaleznia. Trzeba miec duzo zaparcia i checi...
-
To była uwaga do Uldora i Lunna
Ja pisałem o całym Ghal Marazie ;) W ogóle to kiedy robimy jakąś małą kampanię, jakieś bardziej zorganizowane akcje? Bo ja już się odrobinkę ograłem, jestem jeszcze tylko plewą ale coś niecoś kojarzę (jeśli o zasady chodzi to gram też w battla, więc ruchy, rzuty itd to nie problem, bardziej chodzi mi o bardziej fikuśne zasady typu chowanie się, wspinanie itd. kilka gier i się oswoję).
W razie czego jestem otwarty na propozycje, w kazdym razie do końca wakacji. W roku szkolnym się zobaczy, jeszcze dokładnie nie wiem jak będę miał zajęcia ułożone.
siewka
-
Tak jak pisałem wcześniej, w czwartki i poniedziałki, jak również w piątkowe wieczory jestem w stanie podjechać do Pracowni i pograć.
Kampania i turniej uzależnione są w zasadzie od ciebie i Uldora, bo wszyscy pozostali mają czas pograć.
-
Ja z mysza mozemy coś u mniue w domu pokleic... dostęp do śmieci mam... tylko instrukcje są potrzebne :lol:
-
Ok, z tego co wiem, to Uldor wyjeżdża na jakiś obóz na początku września - jak wróci to proponuję się zebrać, zrobić kampanię i np co tydzień grać. Tyle że to trzebaby jakoś porządnie i w grupie ustalić. A w międzyczasie robić makiety.
Dlatego niniejszym proponuję spotkanie Ghal-Marazu i oficjalne wzięcie się do roboty :) Chodzi mi o to, żeby coś się działo, bo na razie jest jakoś niemrawo. Co wy na to i kto i kiedy może? jakoś dojdziemy do porozumienia i coś ustalimy
jo
-
No tak jak powiedziałeś mnie i Uldora nie ma przez pierwsze swa tyg. roku szkolnego... potem mozemy się umawiać... (pograć Uldor... ;) )
-
Panowie, coś się ruszyło w sprawie lokalu-gralni-pracowni
Jest możliwość załatwienia pomieszczenia w piwnicach w mojej szkole (G34 na Nowym Dworze). Pokój nie jest zbyt duży, ale na nasze potrzeby starczy (6-10 osób i stoły z terenami pomieści, choć może być ciasnawo). Na razie jestem w fazie dowiadywania się i załatwiania, ale myślę, że dam radę wynegocjować tę byłą, nieużywaną już szatnię (no ok, jest tam nibyskładzik na sprzet do unihokeja, ale to się da wywalić gdzie indziej ;)).
Z użytkowaniem sprawa wygląda następująco:
W tygodniu raczej bez problemu, cieć siedzi w szkole do późna, przy posiadaniu kluczy i jakiegoś dowodu, że mamy tam na dole pomieszczenie lub zajęcia nie będzie kłopotu z dostaniem sie do podziemi
Weekendy - tutaj jest to nieco bardziej skomplikowane i musimy to zgrać. Albowiem mój ojciec, nauczyciel w owej szkole :) ma w weekendy(oba dni) zajęcia ze studentami - od godziny zdaje się 14 (nie wiem dokładnie czy wcześniej czy później, ale się dowiem :)). I tylko w tym czasie możemy w szkole siedzieć (tyle ile ojciec ma zajęcia + może godzina).
Dojazd na ND jest niezły
Pomieszczenie jest(będzie) całkowicie puste, więc potrzebowalibysmy jakichś półek/kredensów na trzymanie terenów, no i oczywiście samych terenów, stołów do gry, być może jakichś ławek (może się uda jakieś załatwić ze szkoły, a może nie)...
Jak Wam taka sytuacja pasuje? Muszę wiedzieć, czy w ogóle jest sens to załatwiać. Napiszcie mi co o tym sądzicie i kiedy macie czas na spotykanie się.
Oczywiście nic nie obiecuję, ale musze najpierw znać Wasze zdanie na ten temat
pozdr
-
Nie wiem jak Mysza z Danielem, Piotrek i Marciny [oba] zapatrywaliby się na taka jazdę. Mnie to rybka - wsiadam na pętli w 126 i jadę, ale oni mieliby lekki problem. Dlatego też ustaliliśmy na razie, iż spotykamy się w czwartki w Pracowni. Nawet ruszyła produkcja wyposażenia makiet [osobiście widziałem oczyma własnymi jeden z domków-ruinek]. Dlatego też sprawa Nowego Dworu wydaje mi się mocno dyskusyjna.
-
OK, w takim razie poczekajmy jeszcze aż sie oficjalnie wypowiedzą i podejmiemy jakąś decyzję.
Jak możesz to daj im cynk żeby tu coś skrobnęli
-
Siemka tu Marcin/Siwy jak dla mnie nowy dwor pasuje.
-
A Mi jakoś tak ie za bardzo. Spotkamy się w czwartek na pierwszej turze kampanii (mam nadzieje, że w pełnym składzie) to całą sprawę przedyskutujemy.
-
Witam.
Jestem nowym graczem i chciałbym zabrać się za granie w Mordheim.
Macie moze miejsce dla jednego niedoświadczonego gracza ;)?
Jak tak to kiedy i gdize gracie ??
Prosił bym o kontakt
To moje gg :5149089
Pisać do Anioła <to konto jest kolegi, mi się nie chciało zakładać nowego :D>
Pozdrawiam.
-
hmm dopiero zaczynam grać, (tzn:zasady kapuje, ale nie mam wybranej do końca bandy) i myslę, ze mógłbym dołączyć do waszego klubu...
Mam 3 domki (mało mordheimowe ale cóż dopiero zaczynam)
i 5 płotków/murków a teraz jestem w trakcie robienia fragmentów muru miejskiego.
Piszcie na gg jezeli moge do was dołączyć...