gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: freshmaker w Październik 15, 2009, 08:39:22 pm

Tytuł: Scalped
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Październik 15, 2009, 08:39:22 pm
myślę że to kolejny tytuł vertigo, który przejdzie do historii.

świetnie napisany i trzymający w napięciu kryminał. podchodziłem do tego tytułu z dużą rezerwą ale efekt przerósł moje oczekiwania. tematyka kompletnie do mnie nie przemawia. problemy indian, śledztwo w środku rezerwatu, klimaty mafii. według mnie scalped przebija 100 bullets - historia jest cięższa a rysunki mroczniejsze i do tego mocno osadzona w realiach.

do zakupu skusiła mnie głównie cena pierwszego tpb (10$) ale był to na tyle mocny strzał w mordę, że od razu zamówiłem 3 kolejne tomy.

zapraszam do dyskusji.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 15, 2009, 09:27:28 pm
A mnie właśnie pierwszy tom niezbyt zachęcił do kupna dalszych. Jakoś nie czuję potrzeby czytania tej historii dalej, choć przyznaję, że jest niezła a rysunki interesujące.
Ale jakoś tak... bez porywów serca :lol:
Lepsze od 100 bullets? - BLUŹNISZ!
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Maciejaszek w Październik 15, 2009, 09:39:36 pm
Nie wymiękaj.
Czytaj dalej.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 15, 2009, 09:48:27 pm
Pewnie kiedyś do niej wrócę, ale raczej nie w najbliższej przyszłości.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Bane w Październik 15, 2009, 10:22:31 pm
Jeden z wielu tytułów, do których planuję się kiedyś zabrać. Prawdopodobnie wcześniej niż później, bo liczba rekomendacji stale wzrasta.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Roy_v_beck w Październik 15, 2009, 10:32:58 pm
Jak Ennis to zarekomendował to się zainteresowałem, ale ostatecznie mnie tytuł mało przekonał. Tak się powoli wszystko dzieje, ciężko się czyta, dziwna szata graficzna. Dopiero jak w Polsce to wydadzą, to wrócę do tego tytułu.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 15, 2009, 10:44:52 pm
Jeden z wielu tytułów, do których planuję się kiedyś zabrać. Prawdopodobnie wcześniej niż później, bo liczba rekomendacji stale wzrasta.

Bierz, po to dobre, nie przejmuj się opiniami, takie jak powyższe. Świetna rzecz!
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Comar w Październik 16, 2009, 10:00:32 am
A mnie właśnie pierwszy tom niezbyt zachęcił do kupna dalszych.
Mnie 1 tom też specjalnie nie zachwycił, ale jednak skusiłem się na dalsze i okazało się, że słusznie, bo później jest już tylko lepiej. I również zabluźnię, bo mimo mego uwielbienia dla 100 Naboi, Scalped uważam za serię zdecydowanie lepszą.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Maciejaszek w Październik 16, 2009, 10:04:35 am
Powiem więcej:
Casino boogie to chyba najlepszy komiks jaki czytałem w tym roku.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: eduardo w Październik 16, 2009, 11:37:08 am
Po pierwszym tomie tez mialem mieszane uczucia... Niby ciekawe postaci, niby swietna, brudna kreska, niby dobre dialogi... Ale jakby czegos mi brakowalo. Dalem jednak serii szanse i Casino Boogie absolutnie mnie zmiazdzylo! GENIALNE! Od tej pory jestem jej wielkim zwolennikiem, a kazdy kolejny tom nie zawodzi moich oczekiwan. No moze z wyjatkiem faktu, ze Guerra nie jest stalym rysownikiem.
Dla tych, co maja problem dac tej serii szanse (ktora jej sie nalezy, bo to jeden z najlepszych komiksow jaki obecnie jest wydawany!) polecam ten artykul:
http://dosomedamage.blogspot.com/2009/09/scalped-no-capes-allowed.html

PS Jednak 100 Naboi oceniam wyzej  :badgrin: Chociaz kto wie - z wywiadow z Aaronem wynika, ze najlepsze w Scalped dopiero przed nami. A ze przedluzyl kontrakt do 50 zeszytow - tylko sie cieszyc i opijac!
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 16, 2009, 02:27:27 pm
polecam ten artykul:
http://dosomedamage.blogspot.com/2009/09/scalped-no-capes-allowed.html

Tylko ostroznie - roi sie od spoilerow.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 16, 2009, 05:53:29 pm
no i kurcze namówiliście mnie...
Scalped wędruje w górę na listę zakupów :D
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Październik 16, 2009, 08:33:44 pm
kreska guery jest na prawdę świetna, momentami przypomina mi trochę sala buscemę. jedyne co może drażnić to zeszyty opisujące losy poszczególnych postaci. niektóre z nich są na prawdę dobre ale ze 2 to zapychacze, ewidentnie stworzone żeby guerra miał czas narysować kolejne zeszyty głównego wątku.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: global w Październik 16, 2009, 09:02:12 pm
Wiadomo kiedy pojawi sie jakas wersja deluxe hc?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: eduardo w Październik 17, 2009, 11:03:46 am
Wiadomo kiedy pojawi sie jakas wersja deluxe hc?
Nigdzie nie napotkalem na taka informacje, wiec podejrzewam, ze raczej niepredko...
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Listopad 08, 2009, 02:44:17 pm
przeczytałem właśnie gravel in your gut vol 4. uważam że seria cały czas utrzymuje poziom. ciekawy zabieg z położeniem nacisku na red crowa w tym tomie. nawet mr.brass wchodzi bez kichy, mimo tego że ennisem zalatuje na kilometr...
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Grudzień 22, 2009, 02:50:52 pm
Już po przeczytaniu pierwszego tomu chciałem zamawiać 5. A teraz tylko czekam, kiedy przyjdzie.
Od "100 naboi" różni się brakiem "wszechogarniającego mega-spisku tajemnych sił", co jak dla mnie jest jak najbardziej na plus. Zostają emocje, konflikty interesów, niejednoznaczność postaw. Żaden "dobry" tu nie występuje, każdy jest mniejszym czy większym madafakerem. A z relacji Red Crow'a i Bad Horse'a mozna jeszcze mnóstwo wycisnąć. No i ten nastrój beznadziei życia w rezerwacie... Nigdy nie sądziłem, że jedno zdanie może mnie tak trzepnąć. Chyba w drugim tomie. "Just not today".

Tytuł: Scalped
Wiadomość wysłana przez: helsing w Grudzień 23, 2009, 08:34:07 pm
Właśnie jestem po lekturze dwóch pierwszych tomów. Wartka akcja, fajnie rozpisana historia na zeszyty, porządne dialogi... jednakże czegoś mi brakuje. Nie mam, jak w przypadku "100 naboi", ciśnienia na kolejne zeszyty/TPB. Jeszcze się przyczepię do rysunków, które są bardzo klimatyczne ale jak dla mnie strasznie ciemne. Oczywiście większość wydarzeń dzieje się w nocy i w świetle kasyna ale za dużo czerni (chyba że to mnie już oczęta zawodzą i się czepiam ;) ).

Z pierwszego tomu jakoś nic szczególnego nie pamiętam, ale po drugim - Catcher i jego wizje totemów są świetne - szczególnie babciny :D I jeszcze postać Diesela jakoś polubiłem.

Ktoś może wie na jak długo jest zaplanowana historia?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Yojimbo76 w Sierpień 04, 2010, 11:36:40 am
Odkryłem tą serię jakiś czas temu i pomimo tego, że pierwszy zeszyt mnie nie zachwycił kontynuowałem serię i na szczęście nie zawiodłem się. Dużo akcji i rzeźni ale na szczęście brak rzeźni dla rzeźni. ;) Oprawa graficzna fantastyczna choć męcząca i przytłaczająca co zresztą jest poniekąd zrozumiałe. Już za kilka tygodni wychodzi #40.  :smile: Będzie trza wypatrywać listonosza.



 Czy szanowni koledzy mają jakieś polecanki w podobnym stylu/konwencji?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Czerwiec 02, 2012, 09:08:39 am
Już chyba pisałem, że "Scalped" jest absolutnie genialną serię. Moje zdanie podziela również inny admirator twórczości Jasona Aarona, czyli Marcin Zembrzuski. W swojej recenzji pierwszego tomu (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2011/10/874-scalped-1-indian-country.html) zachwyca się nad noirową opowieścią osadzoną w zupełnie niespodziewanym settingu, która jest czymś więcej niż tylko czczą rozrywką (chociaż tym też jest).
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Czerwiec 02, 2012, 05:28:57 pm
czy te nachalne reklamy kolorowych mozesz wrzucac do topiku z nowosciami na blogach?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 02, 2012, 06:02:25 pm
tez to kiedys postulowalem, ale zostalem przeglosowany - nie wszyscy czytaja topic o blogach, wiec juz chyba tak zostanie jak jest
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Styczeń 25, 2013, 08:37:36 pm
tak trochę odkopię wątek. Jeśli ktoś wybiera się do Londynu - w sklepie Gosh! (Soho) byli jakiś czas temu autorzy i można kupić 2 ostatnie trade'y podpisane przez tychże. Przynajmniej były jeszcze dostępne pod koniec grudnia. Tak w ramach info
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Styczeń 27, 2013, 10:56:25 pm
Jest tu ktoś, kto czytał zarówno Scalped i Sweet Tooth? Oba tytuły wydały mi się interesujące, ale podobno ten drugi to seria znacznie słabsza od pierwszej.

Jakkolwiek uznałem, że inwestycja w wychwalone do granic Scalped nie powinna być złym posunięciem, tak zastanawiam się co sądzicie o ST? Waham się pomiędzy jednym tytułem a drugim, w ostateczności oboma. Może ktoś mnie naprowadzić na drogę, opisując swoje wrażenia? :-)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Styczeń 27, 2013, 11:32:30 pm
Jest tu ktoś, kto czytał zarówno Scalped i Sweet Tooth? Oba tytuły wydały mi się interesujące, ale podobno ten drugi to seria znacznie słabsza od pierwszej.

Jakkolwiek uznałem, że inwestycja w wychwalone do granic Scalped nie powinna być złym posunięciem, tak zastanawiam się co sądzicie o ST? Waham się pomiędzy jednym tytułem a drugim, w ostateczności oboma. Może ktoś mnie naprowadzić na drogę, opisując swoje wrażenia? :-)

Scalped to historia kryminalna (czy raczej sensacyjna) z akcją umieszczoną współcześnie w indiańskim rezerwacie. Chodzi o to, by wodzowi, który prowadzi indaińskie kasyno udowodnić działalność przestępczą. Akcja biegnie w przód i w  tył (agent FBI ma z wodzem osobiste porachunki sięgające lat 70-tych). Praktycznie nie ma tu jednoznacznie pozytywnych postaci. Wszystko jest jak w czarnym kinie - pomieszane, zagmatwane, brudne i brzydkie.
Bardzo dobra grafika. Bardzo dobre odtworzenie kolorytu lokalnego.
"Sweet Tooth" przeczytałem tylko początkowe odcinki: historia dość umowna. Rysunki Lemire'a słabsze niż w Essex County - bardziej ugrzecznione. Historia rozwija się raczej niemrawo.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Styczeń 28, 2013, 12:31:53 am
Gdzieś już czytałem podobny zarzut dotyczący tego jakim tempem rozwija się historia w Sweet Tooth. Pomysł wydawał mi się ciekawy, szczególnie przez postać chłopca, ale spotkałem kilka opinii, które mnie zniechęciły, więc sam już nie wiem.

A o Scalped pisze się tyle dobrego, że to aż dziwne i wypada sprawdzić.

Prędzej czy później sprawdzę chyba obie serie, ale Scalped raczej wcześniej.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: peta18 w Styczeń 28, 2013, 06:55:18 am
"Sweet Tooth" przeczytałem tylko początkowe odcinki: historia dość umowna... Historia rozwija się raczej niemrawo.
To fakt, rowniez przeczytalem kilka pierwszych odcinkow i sie troche wynudzilem. Historia nie byla na tyle interesujaca, zeby ciagnac to dalej, choc pomysl na glownego bohatera poczatkowo wydawal mi sie super. Moze kiedy doczytam reszte, ale poki co sa ciekawsze tytuly do czytania.
 
Po "Scalped" musze siegnac.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: eskos w Styczeń 28, 2013, 07:49:04 am
Do przeczytania SCALPED przekonał mnie Maciej Pietrasik. I jestem mu za to wdzięczny bo to świetnie opowiedziana historia z klimatycznymi rysunkami. Nie mogłem się oderwać od lektury do tego stopnia, że przeczytałem 10 tp jeden po drugim. Z pewnością powtórzę taki maraton w ciągu najbliższego roku za raz po przeczytaniu 5-ciu HC 100 bullets.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Luty 03, 2013, 08:16:51 pm
Trafiłem dziś na zdjęcia na CBR:
http://robot6.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2013/02/9-left3.jpg (http://robot6.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2013/02/9-left3.jpg)
http://robot6.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2013/02/10-preachersptlt.jpg (http://robot6.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2013/02/10-preachersptlt.jpg)
i zastanawiam się, czemu grzbiety Scalped (i nie tylko) są takie "niekonsekwentne"?

Chociaż z drugiej strony dochodzę powoli do wniosku, że może tylko ja jestem taki czepliwy?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: raj666 w Luty 03, 2013, 08:27:30 pm
No tak, to wygląda na prawdziwą tragedię.

Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Luty 03, 2013, 08:39:07 pm
No tak, to wygląda na prawdziwą tragedię.

Mnie np. drażni niekonsekwencja w obrębie serii :wink:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: raj666 w Luty 03, 2013, 08:55:09 pm
Spoko, każdy jest inny. Ale liczy się chyba jednak zawartość. Ja swoje trady trzymam w pudłach w szafach i generalnie jestem bałaganiarzem więc to akurat mi nie przeszkadza.
No i chyba będę musiał przy jakiejś okazji spróbować Scalped bo wszyscy tak to zachwalają.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: helsing w Luty 03, 2013, 09:06:27 pm
pisz maile do Vertigo, kilka osób z wątku o WKKM będzie zapewne chętne do pomocy. Nie może tak być że znowu chcą nasz oszukać... ;)

Przeczytałem swój post sprzed 3 lat o Scalped i właśnie zasiadam do 7 tomu. Długo idzie zbieranie, w za dużo serii się wpakowałem :P Ale po niemrawym starcie od 5 tomu już mnie wzięło na całego. Świetny komiks i mam nadzieję że skończę całość już niebawem ;)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Luty 03, 2013, 09:14:04 pm
pisz maile do Vertigo, kilka osób z wątku o WKKM będzie zapewne chętne do pomocy. Nie może tak być że znowu chcą nasz oszukać... :wink:

Przeczytałem swój post sprzed 3 lat o Scalped i właśnie zasiadam do 7 tomu. Długo idzie zbieranie, w za dużo serii się wpakowałem :P Ale po niemrawym starcie od 5 tomu już mnie wzięło na całego. Świetny komiks i mam nadzieję że skończę całość już niebawem :wink:

Nieładnie być złośliwym  :wink:
Może i jestem marudą i przywiązuję uwagi do "pierdół", ale nie pisałem nic o odczuciu bycia skrzywdzonym, o.
Co do serii, to wciąż nie mogę się za nią zabrać. Sam obawiam się podobnej sytuacji, tj. długiego i rozwleczonego czytanio-zbierania. Miałem w planach zgarnąć 1 tpb i sprawdzić, czy seria mnie zainteresuję, a potem zbierać dalsze i - już po zebraniu - przeczytać całość, ale nigdy nic z tego nie wychodzi, bo jak historia jest dobra, to trudno wstrzymać czytanie.
Swoją drogą, czy Vertigo wszystkie serie wydaje w wersji Deluxe?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: helsing w Luty 04, 2013, 07:50:54 am
Bardziej niż złośliwym zależało mi aby pokazać że nie tylko w Polsce wydawnictwa robią błędy. Jak widać zdarza się największym, ale nikt tego nie skrytykuje tak jak gdyby było to u nas w kraju.

W każdym razie polecam serię. Mam Y w wersji Deluxe, fajnie wygląda na półce ale średnio wygodnie się czyta. ;)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Luty 09, 2013, 07:17:32 pm
Może i jestem marudą i przywiązuję uwagi do "pierdół"

A ja Cię rozumiem, bo też do tego typu "pierdół" przywiązuje dużą uwagę. Generalnie cienkie TPB od Vertigo (i nie tylko) wyglądają na półce paskudnie właśnie z uwagi na to, że tam chyba grzbiet każdego kolejnego tomu tej samej serii projektuje inna osoba :wink: . Estetę potrafi to strasznie razić, nawet jeżeli zawartość jest wyborna. Co innego OHC-ki/Deluxe'y - konsekwencja w wyglądzie tych bywa naprawdę solidna i stanowi ucztę dla oczu zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz :smile: (zdeluksowany Y to jeden z ładniejszych widoków na półce :smile: ).


Swoją drogą, czy Vertigo wszystkie serie wydaje w wersji Deluxe?

Nie - nigdy nie wiesz co zostanie zdeluksowane jako następne i czy dana seria w ogóle dostanie deluxe'a (ostatnie wznowienia 100 Bullets po latach były sporym zaskoczeniem, a np. taki Lucifer nie dostanie deluxe'a, oversized czy choćby HC, ale wznawiany będzie jak Hellblazer - w trejdach, tylko odrobinę grubszych niż pierwsze wydania).


W każdym razie polecam serię. Mam Y w wersji Deluxe, fajnie wygląda na półce ale średnio wygodnie się czyta. :wink:

Z fajnym wyglądem się zgadzam (jak pisałem wyżej), ale że średnio wygodnie się czyta? Dla mnie to idealny format komiksu (wagowo i rozmiarowo). Jak Ci się to średnio czyta to ciekawe co powiesz po lekturze omnibusa Invisibles, Hellboyów w LE czy dowolnego Absolute'a :cool: .
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Luty 10, 2013, 10:20:36 pm
Piotruposz - myślę, że sprawa jest prosta. Problem polega na tym, że tytyłu poszczególnych tomów nie są "równo" umieszczone na boku albumu, tak? Wydaje mi się, że, trejdy wychodzą "na bieżąco" po prostu i Vertigo nie ma możliwości przewidzieć jak długi będzie tytuł kolejnego i tak robią to trochę na chybił trafił. Mnie to nie przeszkadza akurat!
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Luty 10, 2013, 10:53:48 pm
Piotruposz - myślę, że sprawa jest prosta. Problem polega na tym, że tytyłu poszczególnych tomów nie są "równo" umieszczone na boku albumu, tak? Wydaje mi się, że, trejdy wychodzą "na bieżąco" po prostu i Vertigo nie ma możliwości przewidzieć jak długi będzie tytuł kolejnego i tak robią to trochę na chybił trafił. Mnie to nie przeszkadza akurat!
Panowie, chciałbym zwrócić uwagę, że wcześniej czy później skończy wam się miejsce na półkach i będziecie musieli część wpakować w kartony, żeby wrzucić na pawlacz lub wynieść do piwnicy. Wtedy będziecie mogli dobrać sobie to, co zostawicie, tak żeby wam dobrze wyglądało na półce. Pamiętając o tym, że kiedyś tak bedzie, możecie już w tej chwili pakować do kartonów to, co na półce źlę wygląda i czekać aż pojawi się coś, co będzie wyglądać lepiej.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Luty 11, 2013, 12:26:37 am
Panowie, chciałbym zwrócić uwagę, że wcześniej czy później skończy wam się miejsce na półkach i będziecie musieli część wpakować w kartony, żeby wrzucić na pawlacz lub wynieść do piwnicy.

Ten czas to już.

Ale łudzę się, że kiedyś będę miał wielkie mieszkanie, dom, biblioteczkę, w której będę dumny jak paw, z siwymi pasemkami, jak u Pana Fantastycznego będę pokazywał swoją komiksowo-literacką kolekcję dzieciom i wnukom.

(i proszę nie psuć tej wizji)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Luty 11, 2013, 12:41:25 am
Ten czas to już.

Ale łudzę się, że kiedyś będę miał wielkie mieszkanie, dom, biblioteczkę, w której będę dumny jak paw, z siwymi pasemkami, jak u Pana Fantastycznego będę pokazywał swoją komiksowo-literacką kolekcję dzieciom i wnukom.

(i proszę nie psuć tej wizji)

Może tak na początek?  :biggrin:
(http://www.beautiful-libraries.com/library%20photos/home%20libraries%20larger/2004.jpeg)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Luty 11, 2013, 01:28:02 am
e łudzę się, że kiedyś będę miał wielkie mieszkanie, dom, biblioteczkę, w której będę dumny jak paw, z siwymi pasemkami, jak u Pana Fantastycznego będę pokazywał swoją komiksowo-literacką kolekcję dzieciom i wnukom.

(i proszę nie psuć tej wizji)
Psuć? Dlaczego psuć. Przecież mój opis odnosił się do sytuacji, w której mamy mieszkanie, w mieszkaniu bibliotekę w każdym pokoju (i jeszcze półki pod sufitem w przedpokoju, kuchni i w łazien... no, może w łazience - nie. I mam tak wiele komiksów, że na tych półkach stoją tylko te, których wielkość, napisy na grzbietach i kolorystyka okładek do siebie pasują idealnie - reszta zaś jest ukrywana w kartonach (bo przecież zawsze będzie jakiaś reszta, jakiś nadmiar, jakiś zbytek).
Nie mam tak niestety, bo oprócz komiksów sporo innych rzeczy muszę mieć pod ręką (czyli na tych płókach), ale kartony mam tak pełne, że się przelewa.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: hans w Luty 11, 2013, 07:26:07 am
W moim przypadku część stoi sobie u mnie, część leży w kartonach w mieszkaniu rodzinnym. Wczoraj wpadł brat z rodziną w odwiedziny, więc poprosiłem go, żeby mi przywiózł kilka komiksików. Ale na ich miejsce pojechało parę z tych, których jeszcze nie widział, a go zaciekawiły. Zaś jego kilkuletnie dzieciaki są właśnie na etapie odkrywania Asteriksów. Fajnie patrzeć, jak się w nie wkręcają, więc odstępuję im partiami stare wydania, kupując na ich miejsce wznowienia. I tak to krąży.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 11, 2013, 04:01:58 pm
W moim przypadku już nie mam miejsca na półkach w piwnicy, bo jest tam około połowa mojej kolekcji :)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Luty 11, 2013, 04:38:58 pm
W moim przypadku już nie mam miejsca na półkach w piwnicy, bo jest tam około połowa mojej kolekcji :smile:
Trzeba zbudować nowe piętro :biggrin:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Luty 11, 2013, 06:16:36 pm
Trzeba zbudować nowe piętro :biggrin:
Nowe piętro piwnicy powinno być piętrem w doł. Pomysł prawie jak odwrotna wieża Babel budowana w Pentagonie ("Doom Patrol")
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 12, 2013, 07:39:08 pm
Nowe piętro piwnicy powinno być piętrem w doł. Pomysł prawie jak odwrotna wieża Babel budowana w Pentagonie ("Doom Patrol")
Dobrze, kończąc ten offtop - mieszkam w bloku, a pod piwniąca jest ogólny garaż dla mieszkańców. :)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: hans w Luty 12, 2013, 07:41:19 pm
W sam raz, żeby pomieścić Twoją kolekcję.
Tymczasowo;)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: helsing w Czerwiec 20, 2013, 08:55:15 pm
Skończyłem. Wyjątkowo długo zbierałem te 10 TPB. Ale warto było. Świetnie rozpisana seria. Ani przez chwilę nie ma nudy, wiecznie coś się dzieje. Może nie zachwyca, ale solidnie trzyma w napięciu. Już tu kiedyś napisałem, nie od początku mnie wzięła ale wystarczająco aby wracać po kolejne części co jakiś czas. A potem już poszło.
Historia mocno osadzone w realiach, które znam co najwyżej z tv, ale wydawały się jak najprawdziwsze. Rysunki tylko potęgowały okropieństwo rezerwatu. Czuło się te tumany piasku, po którym poruszają się bohaterowie. Bohaterowie którzy zmieniają się, niekoniecznie na lepsze, dojrzewają do pewnych decyzji i życiowych ról. Idą na spotkanie z przeznaczeniem. Do tego brutalność, która jakoś zupełnie nie dziwi i niestety staje się jedyną drogą do przeżycia. Może końcówka trochę przekombinowana, ale jak najbardziej amerykańska. Nie da się przejść obojętnie obok tego komiksu. W niedługim czasie planuję zasiąść nad całością od początku i wtopić się świat współczesnych Indian raz jeszcze. Wszystkim również polecam.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Death w Czerwiec 24, 2013, 11:23:20 pm
Parę osób mi pisało na Facebooku, że to sto razy lepsza seria od "Sandmana". Wręcz wyśmiali "Sandmana", pisząc jak genialne jest "Scalped"...
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: graves w Czerwiec 25, 2013, 07:22:59 pm
Parę osób mi pisało na Facebooku, że to sto razy lepsza seria od "Sandmana". Wręcz wyśmiali "Sandmana", pisząc jak genialne jest "Scalped"...
Uważam za głupi pomysł porównywanie tych serii. Masz raczej dziwnych znajomych. Sandman to komiks "kultowy", który już się zdążył zestarzeć a mimo to jest nadal bardzo interesujący. Scalped jest ciekawe, ale nie sądzę, aby osiągnęło status "kultowego"...
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: helsing w Czerwiec 25, 2013, 07:42:49 pm
Sądzę identycznie co graves. Scalped jest świetnie rozpisaną historią kryminalną, w ciekawym otoczeniu, i nie ma co porównywać do Sandmana. Jeśli już, to słyszałem porównania do 100 naboi, ale ja jednak bardziej cenię Azarello/Risso. Mimo wszystko do genialności sporo brakuje Scalped. ;)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Czerwiec 25, 2013, 08:27:39 pm
Ktoś zrobi jedno niedobre porównanie: "Sandman" - "Scalped" (najprawdopodobniej dlatego, że oba tytuły zaczynają się na "S") i już się zaczyna szukanie dziury w całym.
"Sandman" przemodelował nasze myślenie o tym, co sie może w serii komiksowej zdarzyć (akcja przenosi się z jednego świata do drugiego, jej bohaterami są bogowie, demony, idee, mitologiczni herosi i wymysły).
"Scalped" to historia utrzymana w zupełnie innej konwencji - kryminalna, dobrze osadzona w realiach, pośrednio odwołująca się do konkretnych zdarzeń z najnowszej historii USA, zarazem westernowo-indiańska. Jeśli nie ma statusu kultowej, to z pewnością nań zasługuje.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Miły90 w Maj 13, 2014, 08:39:57 am
Parę osób mi pisało na Facebooku, że to sto razy lepsza seria od "Sandmana". Wręcz wyśmiali "Sandmana", pisząc jak genialne jest "Scalped"...


Strasznie dziwne porównanie, sam uważam sandmana za wybitną serię, aczkolwiek domyślam się przyczyn tego hejtu na piaskuna.


Stawiałbym na oprawę graficzną sandmana, który dla wielu stanowi barierę nie do przebicia- często spotykam się z opiniami, że  po prostu jest pseudo- artystyczny, a komiks nie powinien mieć trudniejszych rysunków. Dysuksyjna teza z, która kompletnie się nie zgadzam- wprowadzenie takiego podejścia w praktyce skuktowałoby tym, że każdy komiks byłby na graficznym poziomie kajko i kokosza.


O ile jestem jeszcze w stanie zrozumieć tego typu  argumenty, chociaż sam się z nimi nie zgadzam- może nie uwielbiam rysunków z np Preludii, kiedyś miałem z nimi duży problem,  ale dziś w pełni je  w akceptuje  i potrafię zrozumieć, że taka była konwencja- o tyle totalnie nie potrafię się zgodzić z zarzutami na temat "słabej" fabuły.


A takie też spotkałem- tutaj już nie rozumiem i mimo prób nie potrafię zrozumieć.


Poza tym  porównywanie scapled do sandmana, to cos jak porówywanie 100 bullets- komiksu bardzo dobrego, z watchmen- pozycją wybitną.


 :roll:

Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 14, 2015, 06:15:57 pm
dziś skończyłem czytać Scalped. cóż mogę powiedzieć ? jedna z lepszych amerykańskich serii z jakimi miałem do czynienie. mięsiste noir, z wartką akcją, nieoczekiwanymi zwrotami, nutką metafizyki i bardzo dobrze zarysowanymi postaciami. szczególnie ujęło, to jak bardzo zmienia się pogląd na działania głównych bohaterów w trakcie czytania oraz konsekwencja Aarona w ukazywaniu ich przeżyć. dziwne, że u nas to jeszcze nie wyszło. acha, i moim zdaniem lepsze to od 100 naboi :)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: opall w Styczeń 14, 2015, 06:35:35 pm
Ehhh tyle wydatków i nie mogę się w końcu dobrać do tej serii. A ktoś chyba tu z forum z 2-3 miechy temu sprzedawał komplet TPB w przystępnej cenie.
Z drugiej strony szkoda, że nie wydadzą tego w  miękookładkowej wersji "new edition" jak  np. 100 bullets czy Y.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Styczeń 14, 2015, 06:42:40 pm
Fajnie, fajnie. Bardzo chcę to przeczytać i każda kolejna taka pozytywna ocena, tylko jeszcze bardziej mnie nakręca. A co do wydania tego u nas, skoro w robiącym dziś furorę newsie, Egmont odnośnie Vertigo napisał: "W roku 2015 zostaną też dokończone dwie znakomite serie Vertigo (Sandman, Lucyfer), dzięki czemu od początku roku 2016 zostaną uruchomione nowe serie z przebogatej kolekcji Vertigo." - wierzę że będzie to Scalped i mocno trzymam za to kciuki.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 14, 2015, 06:47:23 pm
Fajnie, fajnie. Bardzo chcę to przeczytać i każda kolejna taka pozytywna ocena, tylko jeszcze bardziej mnie nakręca. A co do wydania tego u nas, skoro w robiącym dziś furorę newsie, Egmont odnośnie Vertigo napisał: "W roku 2015 zostaną też dokończone dwie znakomite serie Vertigo (Sandman, Lucyfer), dzięki czemu od początku roku 2016 zostaną uruchomione nowe serie z przebogatej kolekcji Vertigo." - wierzę że będzie to Scalped i mocno trzymam za to kciuki.


no własnie mam taką nadzieję. oprócz Scalped mogli by jeszcze wydać Invisibles, Animal Mana, Swamp Thinga i mielibyśmy w Polsce wszystko co w Vertigo najlepsze :)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Styczeń 14, 2015, 06:55:39 pm
no własnie mam taką nadzieję. oprócz Scalped mogli by jeszcze wydać Invisibles, Animal Mana, Swamp Thinga i mielibyśmy w Polsce wszystko co w Vertigo najlepsze :)

A 100 naboi i Y? Nie wiem jak te serie dalej się rozwinęły, ale to co u nas wyszło, było rewelacyjne.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 14, 2015, 08:02:31 pm
A 100 naboi i Y? Nie wiem jak te serie dalej się rozwinęły, ale to co u nas wyszło, było rewelacyjne.

czytałem całego Y-ka i naprawdę nie kumam tych zachwytów. jeśli chodzi o 100 naboi to zostały mi 2 ostatnie tpb i fakt - powinni to wydać, aczkowiek moim zdaniem od poziomu wcześniej wymienionych ciut odstaje
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Styczeń 14, 2015, 10:58:17 pm
no własnie mam taką nadzieję. oprócz Scalped mogli by jeszcze wydać Invisibles, Animal Mana, Swamp Thinga i mielibyśmy w Polsce wszystko co w Vertigo najlepsze :smile:


Ekhm, ekhm, Global Frequency Ellisa, Shade i Human Target za czasów Milligana, Terminal City, 100%, Sleeper (ja wiem, że to Wildstorm, ale obecnie zbiorczo wychodzi już jako Vertigo), Astro City, Dark Rain, Silverfish, do tego "wszystko co najlepsze droga jeszcze daleka.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: tucoRamirez w Styczeń 14, 2015, 11:35:10 pm
czytałem całego Y-ka i naprawdę nie kumam tych zachwytów.
potwierdzam - dupy nie urywa.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: kickic w Styczeń 15, 2015, 07:38:04 am

A 100 naboi i Y? Nie wiem jak te serie dalej się rozwinęły, ale to co u nas wyszło, było rewelacyjne.


W przypadku "100 naboi" nie najlepiej, autorzy założyli, że seria zakończy się po stu odcinkach (tytuł 100 naboi to zrobimy 100 odcinków) i w efekcie  ciągnie się niepotrzebnie mniej więcej o 50 numerów za długo. "Scalped" natomiast jest świetne od początku do końca.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 15, 2015, 10:33:37 am

Ekhm, ekhm, Global Frequency Ellisa, Shade i Human Target za czasów Milligana, Terminal City, 100%, Sleeper (ja wiem, że to Wildstorm, ale obecnie zbiorczo wychodzi już jako Vertigo), Astro City, Dark Rain, Silverfish, do tego "wszystko co najlepsze droga jeszcze daleka.

Astro City Busieka to było Vertigo ? Terminal City Mottera czytałem dawno, ale już nic nie pamiętam, Global Frequency czeka w kolejce tak samo jak Sleeper, o reszcie słyszałem ale żeby od razu porównywać do kultowych i nagradzanych serii ala Sandman ? hmmm, każdy swoje gusta ma :smile:


W przypadku "100 naboi" nie najlepiej, autorzy założyli, że seria zakończy się po stu odcinkach (tytuł 100 naboi to zrobimy 100 odcinków) i w efekcie  ciągnie się niepotrzebnie mniej więcej o 50 numerów za długo. "Scalped" natomiast jest świetne od początku do końca.

słabe zakończenia są cechą bardzo wielu świetnych komiksów. ostatnio trafiłem na takowe w Planetary - wielka szkoda, bo seria miała spore ambicje, ale Ellisowi chyba na końcu się odechciało. mam nadzieję, że podobnego losu uniknie Animal Man Morrisona i Lemire'a - czytam na przemian, oba runy ciekawie się rozkręcają i nawiązują do siebie na razie na zasadzie interpretacji, ale podejrzewam, że za chwilę nawiązania będą bardziej namacalne.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Styczeń 15, 2015, 10:00:00 pm
Astro City Busieka to było Vertigo ? Terminal City Mottera czytałem dawno, ale już nic nie pamiętam, Global Frequency czeka w kolejce tak samo jak Sleeper, o reszcie słyszałem ale żeby od razu porównywać do kultowych i nagradzanych serii ala Sandman ? hmmm, każdy swoje gusta ma :smile:


Astro City jak wiele autorskich serii skakało po wydawnictwach, dziś jest to Vertigo.


A co do nagród... ja zawsze stawiam na swój gust, nagrody traktuję jak sugestie na poziomie postów zaprzyjaźnionych osób na forach, czy osobistych polecanek kolegów. Poza tym wiele z tych wymienionych serii dostawało tych nagród sporo, więc...
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 17, 2015, 11:05:24 am
Scalped bardzo jest mocne, jedna z lepszych serii ever (poza pomysłem na zawiązanie akcji jak dla mnie, ale prowadzi ono do bardzo mocnych rzeczy) , numer 35 jeden z lepszych komiksow ever (można czytać osobno bo oneshot) , okladki Jocka - piękno i dobro.

Myślę też, że nie ma co porównywać z Sandmanem i klasykami komiksów. Pomijam już fakt, że Scalped doczytałem a Sandmana nie, ale mamy na pewno inne spojrzenie na to co wychodzi teraz niż kiedyś. Myślę, że dużo rzeczy, które się teraz ukazują mogą być uznane za klasyki kiedyś. Mam nadzieję, że Scalped może być jedną z nich. (powymieniałbym inne, ale to nieten temat jest przecież D:)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 17, 2015, 11:58:26 am
A co do nagród... ja zawsze stawiam na swój gust, nagrody traktuję jak sugestie na poziomie postów zaprzyjaźnionych osób na forach, czy osobistych polecanek kolegów. Poza tym wiele z tych wymienionych serii dostawało tych nagród sporo, więc...

i ok. pisałem bardziej o miejscu w tzw. "kanonie" komiksu. na marginesie dodam, że moimi ulubionymi seriami są Rork i Eden. też próżno szukać ich w jaichkolwiek rankingach.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Styczeń 17, 2015, 08:29:05 pm
Stawiam jednak "Y" nad "Scalped. Jest równiejszy i zakończenie trzepie po głowie. "Scalped" ma kilka Ennisowych momentów (i nie jest to zaleta). Przez 9 trejdów byłem mega fanem, przy ostatnim rozczarowanie wzięło górę i niestety rzuciło cień ponury na całość serii. Bardzo dobrej, wręcz znakomitej. Tym gorszy upadek.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 17, 2015, 10:19:15 pm
Dla mnie Scalped średni moment miało gdzieś koło połowy (ta historia z oszustem-mordercą) a sama końcówka rewelacyjna i świetnie pasująca.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 18, 2015, 10:55:42 am
Dla mnie Scalped średni moment miało gdzieś koło połowy (ta historia z oszustem-mordercą) a sama końcówka rewelacyjna i świetnie pasująca.

mi jedyne co w końcówce nie pasowało to zbyt gwałtowna przemiana głównego bohatera. poza tym klasa sama w sobie.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: VooDoo79 w Styczeń 18, 2015, 12:27:27 pm

W przypadku "100 naboi" nie najlepiej, autorzy założyli, że seria zakończy się po stu odcinkach (tytuł 100 naboi to zrobimy 100 odcinków) i w efekcie  ciągnie się niepotrzebnie mniej więcej o 50 numerów za długo.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z twoją opinią, co prawda jestem na 83 numerze i nie wiem co dalej ani jak się skończy, ale do 83 numeru seria jest dla mnie świetna, fajnie się czyta, po każdym przeczytanym numerze aż chce się sięgnąć po następny.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 18, 2015, 01:12:14 pm
mi jedyne co w końcówce nie pasowało to zbyt gwałtowna przemiana głównego bohatera. poza tym klasa sama w sobie.

wujkumacieju, ale co w tej przemianie? No on dla mnie się aż tak nie zmienił :biggrin: dobra, napisałem to i tam jest zmiana ale nie wiem czy aż tak gwałtowna, choć w pewnym kontekście jest to zmiana o 180 stopni. dobra,

d


dobra, głupoty popisałem, dla mnie ta zmiana nie była aż tak gwałtowna, bardzo lubię Scalped. Patrzyłeś Southern Bastards? Jak się czytało Scalped to pierwsze cztery numery mocno robią robotę D: W sumie Men of Wrath też jest ciekawe choć dla mnie za szybkie.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 19, 2015, 08:51:56 am
Patrzyłeś Southern Bastards? Jak się czytało Scalped to pierwsze cztery numery mocno robią robotę D

jeszcze nie, ale po Scapled muszę to przesunąć na górę mojej listy. obecnie czytam Animal Mana Morrisona i Lemire'a na przemian :)
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 19, 2015, 09:18:50 am
No jest ciekawie, nietypowo trochę, trochę typowo (znaczy powracają Aaronowskie motywy, z tym naczelnym dla niego -> rodziną. Ale są inaczej złapane). Ciekawi mnie jak to się dalej rozwinie.

Oftopowo - jak doczytasz Lemira i Morrisona to wrzuć gdzieś posta w wolnej chwili czy ładne D: Patrzyłem trochę Green Arrowa Lemira, ale alergia na takie superhero ipodobieństwa graficzne do Desolation Jones mnie zatrzymały D:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Styczeń 19, 2015, 10:52:12 am
Oftopowo - jak doczytasz Lemira i Morrisona to wrzuć gdzieś posta w wolnej chwili czy ładne D: Patrzyłem trochę Green Arrowa Lemira, ale alergia na takie superhero ipodobieństwa graficzne do Desolation Jones mnie zatrzymały D:

spoko. jak tylko doczytam, choć nie ukrywam, że czytanie w oryginale Morrisona jest czasochłonne (ale warte wysiłku). do weekendu powinienem skończyć.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 19, 2015, 11:33:00 am
spoko. jak tylko doczytam, choć nie ukrywam, że czytanie w oryginale Morrisona jest czasochłonne (ale warte wysiłku). do weekendu powinienem skończyć.

No ja Morrisona poza wyjątkami bardzo średnio trawię (WE3, Mystery Play, All Star Superman uważam za wybitne) a tych starych superhero jego to w ogóle D: po kłótniach z Moorem to jakoś mi przeszło jego czytanie D:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: a5000 w Styczeń 19, 2015, 12:37:52 pm
Świetna seria, choć w  trochę przesadzili z wytrzymałością głównego bohatera, szczególnie na końcu
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 20, 2015, 10:17:29 pm
Tak się wkręciłem w końcówkę że nawet nie zwróciłem na to uwagi D:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Styczeń 20, 2015, 10:53:08 pm
Nad w pełni realistyczną i świetną historią nagle górę bierze wątek mistyczny. Nie cierpię takich zabiegów. Cwaniactwo, pójście na skróty, zlewka. Psy zająca zjadły.

Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 21, 2015, 12:17:51 am
Tam ten wątek mistyczny jest wprowadzony bardzo wcześnie - na wysokości chyba drugiego trejda (jak się Catcher pojawia i motyw z totemami o ile nic nie popieprzyłem), a potem też się często przewija i mocno (scena z "łaźnią", wyjście z jaskini...) nie chcę spoilować za bardzo. Jak dla mnie bardzo fajny motyw, szanuję takie rzeczy i ładnie to rozegrane jest. Bardzo dużo to głębi historii dodaje i idealnie pasuje w kontekście tego, że seria osadzona jest w rezerwacie Indian z bardzo mocnym osadzeniem w tradycji.

PS. Bo poważne i realistyczne to nie wiem, Wire może D: z komiksów to nie wiem, może Man Of Wrath Aarona?
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Styczeń 21, 2015, 12:30:08 am
Jest, ale na boku, przy okazji, folklorystyczna wartość dodana a nie nagłe deus ex machina. Całość wyglądała jak najlepsze rzeczy z HBO - właśnie choćby The Wire. A nagle za dużo psów naraz :) świetna seria, ale rozczarowanie zostało.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 21, 2015, 12:45:51 am
Aaron gdzieś w wywiadach mówił, że jak zaczął oglądać Wire to mniej więcej w tym samym momencie zaczął pisać Scalped i niektóre rzeczy tam są bardzo podobne (klimat, kontekst społeczny, końcówka).

Kumam o co Ci chodzi (np w scenie z Catcherem i ojcem w więzieniu tam jest taki moment bardzo deusexowy). Mnie nto aż tak nie przeszkadzało, ale jak mówię ja bardzo lubię klimaty nie do końca wytłuaczalno-mistyczno-duchowo- magicznorealizmowe jak w nie wiem, rzeczach które Shaun Tan robi, czy w dużu innych rzeczach D: Możliwe, że nastawiłeś się za bardzo na realizm D: sam tak czasem mam, że się nakręcę na jakieś wyobrażenie filmu czy historii, a potem przeczytam i meh :c
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Styczeń 23, 2015, 11:16:51 am
Oczywiście nastawiłem się na realizm i konsekwentnie byłem na niego nastawiany przez scenarzystę przez 9 tomów. Wtręty mistyczne dodawały egzotyki i absolutnie mi nie przeszkadzały, dopóki nie ingerowały w ciąg przyczynowo skutkowy samej fabuły. I bardzo, bardzo długo uważałem "Scalped" za najlepszą, najpieczołowiciej skonstruowaną serię sensacyjno-kryminalną, aż do tego feralnego dziesiątego tomu. Chodzi mi tylko o jedno.
Spoiler: pokaż
Psy.
Kompletnie zbędny, quasi - nadprzyrodzony element. Pod koniec. Jak mucha na dnie talerza z przepyszną zupą. Zepsuł mi wrażenie całości na tyle, że w tej kategorii komiksów wyżej stawiam "Criminal".
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 23, 2015, 04:37:08 pm
Nie pamietam tego Blacksadzie, więc pewnie mnie aż tak to nie ruszyło D:  Myślałem, że masz na myśli że te wtręty mistyczne właśnie, źle zrozumiałem. Jak Criminal Ci pasuje to obczaj Fade Out moze? D:

Dla mnie Scalped bardziej niż  Criminal, za zimne te ostatnie tomy są dla mnie w Criminalu <Bad Night i Last of Innocent, resztę szanuję, czekam na ciąg dalszy>. W Scalped te wtrąty mistyczne mnie bardzo bardzo kupiły.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Styczeń 23, 2015, 04:49:40 pm
Oczywiście nastawiłem się na realizm i konsekwentnie byłem na niego nastawiany przez scenarzystę przez 9 tomów. Wtręty mistyczne dodawały egzotyki i absolutnie mi nie przeszkadzały, dopóki nie ingerowały w ciąg przyczynowo skutkowy samej fabuły. I bardzo, bardzo długo uważałem "Scalped" za najlepszą, najpieczołowiciej skonstruowaną serię sensacyjno-kryminalną, aż do tego feralnego dziesiątego tomu. Chodzi mi tylko o jedno.
Spoiler: pokaż
Psy.
Kompletnie zbędny, quasi - nadprzyrodzony element. Pod koniec. Jak mucha na dnie talerza z przepyszną zupą. Zepsuł mi wrażenie całości na tyle, że w tej kategorii komiksów wyżej stawiam "Criminal".


Jak kocham Criminal i Scalped (i kilka innych ale mniejsza o wyliczanki...) to dalej mam wrażenie, że w tym gatunku współczesny amerykański komiks jeszcze nie podskoczył powyżej Stray Bullets.
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 23, 2015, 05:06:16 pm

Jak kocham Criminal i Scalped (i kilka innych ale mniejsza o wyliczanki...) to dalej mam wrażenie, że w tym gatunku współczesny amerykański komiks jeszcze nie podskoczył powyżej Stray Bullets.

Stray Bullets to już w ogóle jest rozpi****l dla mnie D:Znaczy czytalemtylko numer jeden ale dla mnie za mocne D:
Tytuł: Odp: scalped
Wiadomość wysłana przez: horror w Styczeń 24, 2015, 01:40:09 pm
ja czytalem 4 numery stray bullets - swego czasu byly dostepne na comixology za darmo i uwazam ze to ten sam poziom co the wire w kategorii seriali. czekam z utesknieniem az ktos zechce to wydac zamiast jakies popi****lki.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Styczeń 24, 2015, 01:57:19 pm
Moze teraz jak Image wydalo do konca pierwsza serie i wydaje ciąg dalszy to jest dobry moment. Ja to moze sprawdze, Kuba Ty pisales cos o tym? D: Pamietam recke Karola Konwerskiego...  http://karolkonw.blogspot.co.uk/2008_03_27_archive.html (http://karolkonw.blogspot.co.uk/2008_03_27_archive.html) i Marcelego jeszcze znalazlem  http://www.ultramaryna.pl/mkk/stray-bullets/  (http://www.ultramaryna.pl/mkk/stray-bullets/)

i te cztery numery tez znalazlem o http://www.innocenceofnihilism.com/SBFREEREAD.html (http://www.innocenceofnihilism.com/SBFREEREAD.html)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: opall w Marzec 27, 2015, 10:51:02 pm
Jestem po lekturze Scalepd Vol. 1 Deluxe (pierwsze jedenaście zeszytów) i Dashell Bad Horse wyrasta na jednego z moich ulubionych bohaterów komiksowych. Pierwsze miejsce wciąż okupuje Alec Holland (a właściwie jego wersja roślinna), ale indianiec depcze mu po piętach.


Gdzieś, ktoś, napisał, że kreska R.M Guery to bazgroły. Uważam, że pewna zamierzona "niestaranność" jest jak najbardziej wskazana, a już szczególnie w takim brudnym tytule. Niektóre plansze są wręcz genialne skomponowane. Moment kiedy Diesel nap*****la kogoś dzwonkiem od bydła i jego dymki przeplatane odgłosami KLING i KLANG pięknie oddają rytmikę tej klasycznej sceny, kończącej się równie klasycznymi słowami "czy ktoś ma jeszcze ochotę na protesty?"


Chyba jednak trochę zbyt dużo oczekiwałem bo nie miałem takiego konkretnego efektu WOW po przeczytaniu tych 11 zeszytów.


Kapitalny główny bohater, ciekawa plejada pozostałych postaci, klimat zawiesisty w ch.... cholerę, ale jakoś nie wbiło mnie w fotel (jak np. Southern Bastards tego samego scenarzysty)


Na razie z mojej perspektywy 7,5/10.

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Marzec 27, 2015, 11:35:39 pm
Chyba jednak trochę zbyt dużo oczekiwałem bo nie miałem takiego konkretnego efektu WOW po przeczytaniu tych 11 zeszytów.


Kapitalny główny bohater, ciekawa plejada pozostałych postaci, klimat zawiesisty w ch.... cholerę, ale jakoś nie wbiło mnie w fotel (jak np. Southern Bastards tego samego scenarzysty)


Poczekaj jak dotrzesz do tomu "Dead Mothers" (będzie w Deluxe 2) i później jeszcze "Gravel In Your Guts". To są małe perły ("Gravel In Your Guts" to wręcz arcydzieło dla mnie, hehehe). Z tym, że dla mnie "głowny bohater" nie należy do ulubieńców z serii, zawsze będę stawiał na Crowa, który nie raz i nie dwa będzie właśnie głównym bohaterem, tak, że zapomnisz w ogóle o istnieniu łysego z nunczaku  :wink:


I tu też jedna rzecz z Southern Bastards, przez to, że SB poznałem po Scalped, to uwielbiając SB nie mogę (na razie) postawić go nad Scalped (scenariuszowo, bo nie chcę poruszać kwestii tego czy wolę Guerę czy Latoura). Widać zbyt dużo powtórzonych motywów, podobne rozłożenie akcentów, no ale Aaron ma taki swój motyw przewodni w twórczości i to znajdziemy nawet w jego superhero.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Marzec 28, 2015, 08:32:03 am

Poczekaj jak dotrzesz do tomu "Dead Mothers" (będzie w Deluxe 2) i później jeszcze "Gravel In Your Guts". To są małe perły ("Gravel In Your Guts" to wręcz arcydzieło dla mnie, hehehe). Z tym, że dla mnie "głowny bohater" nie należy do ulubieńców z serii, zawsze będę stawiał na Crowa, który nie raz i nie dwa będzie właśnie głównym bohaterem, tak, że zapomnisz w ogóle o istnieniu łysego z nunczaku  :wink:


I tu też jedna rzecz z Southern Bastards, przez to, że SB poznałem po Scalped, to uwielbiając SB nie mogę (na razie) postawić go nad Scalped (scenariuszowo, bo nie chcę poruszać kwestii tego czy wolę Guerę czy Latoura). Widać zbyt dużo powtórzonych motywów, podobne rozłożenie akcentów, no ale Aaron ma taki swój motyw przewodni w twórczości i to znajdziemy nawet w jego superhero.

Scalped jako całość wchodzi, ale akcja dla mnie zawiązuje się najmocniej w Dead Mothers, które po (mocnym dla mnie poza pierwszym zeszytem) wprowadzeniu nabija tempo całości.

Dla mnie perełką z całości jest numer 35 (zdarta płyta moja).

 Kuba, Ty o Bastardach mówisz po pierwszym tomie, czy dalej? U Aarona wątek rodziny, pochodzenia i prze***ego życia dla mnie jest tym co mnie najbardziej kupuje i choć on to podobnie robi, to mnie to rusza i bardzo mi się podoba (Michód takie coś też robi w filmach, podobne klimaty) to jest motyw naczelny i chyba najważniejszy w sumie D: I to jak on badguyom tło dorysowuje (to co się dzieje np. w drugim tomie póki co Bastardów) bardzo mi się podoba.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: p3rshing w Marzec 28, 2015, 11:14:45 am
Dobrze rozumiem, że na 1 deluxe przepadają 2 tomy w miękkiej oprawie?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Marzec 28, 2015, 11:26:10 am
Dobrze rozumiem, że na 1 deluxe przepadają 2 tomy w miękkiej oprawie?

Tak, z tego co mówi Amazon pierwszy Deluxe to pierwsze dwa trejdy: Indian Country i Casino Boogie.

Okładka Deluxe'a to jest zdaje się jedna z okładek z wydania francuskiego D:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: opall w Marzec 28, 2015, 03:15:03 pm
I tu też jedna rzecz z Southern Bastards, przez to, że SB poznałem po Scalped, to uwielbiając SB nie mogę (na razie) postawić go nad Scalped (scenariuszowo, bo nie chcę poruszać kwestii tego czy wolę Guerę czy Latoura). Widać zbyt dużo powtórzonych motywów, podobne rozłożenie akcentów, no ale Aaron ma taki swój motyw przewodni w twórczości i to znajdziemy nawet w jego superhero.


Mnie pierwszy tom SB rozwalił (miałem okazję czytać w formie elektronicznej). Do tego stopnia, że nie będę wchodził w TPB i poczekam na wersje DELUXE.
Aaron wybitnie mi podchodzi, choć tak jak już pisałem SCALPED mnie nie rozwaliło... jeszcze.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Marzec 28, 2015, 04:21:17 pm

Mnie pierwszy tom SB rozwalił


I git, bo to świetny komiks jest. Absolutny top tego co wychodzi dziś na amerykańskim rynku. Wydaje mi się, że gdy zapoznasz się z drugim tomem w przyszłości to też wyczujesz o co chodziło mi z tymi podobieństwami do Scalped  :wink:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Luty 16, 2016, 08:39:56 pm
Mierny Deadpool za to absolutnie niesamowity Skalp.

Zacząłem czytać i po prostu nie mogłem się oderwać. Wydanie Egmontu palce lizać, obszerny tom w niezłej cenie. Tłumaczenie wydaje się być bardzo sprawne, czyta się szybko i z przyjemnością.

Scenariusz? Boski, utarte schematy są, tylko co z tego? Skoro czytelnik wsiąka w przedstawiony świat po kilkunastu stronach. Konstrukcja bohaterów, podobizn i przeciwieństw w połączeniu z zabawą czasem dają obszerną wiedzę z jakimi postaciami będziemy się identyfikować. Wszyscy mają skazy, niektórzy nawet krew na rękach, a Aaron stopniuje napięcie w mistrzowski sposób. Uwielbiam to poczucie, kiedy początek rozdziału ukazuje nam sytuację z niedalekiej przyszłości, kiedy uruchamiamy szare komórki i rozmyślamy jak do tego doszło. A później wszystko układa się w spójną całość. Mamy początek roku i już mocnego kandydata do topu roku 2016. Czekam na tom numer dwa!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Luty 16, 2016, 09:02:02 pm
Mierny Deadpool za to absolutnie niesamowity Skalp.

Zacząłem czytać i po prostu nie mogłem się oderwać. Wydanie Egmontu palce lizać, obszerny tom w niezłej cenie. Tłumaczenie wydaje się być bardzo sprawne, czyta się szybko i z przyjemnością.

Scenariusz? Boski, utarte schematy są, tylko co z tego? Skoro czytelnik wsiąka w przedstawiony świat po kilkunastu stronach. Konstrukcja bohaterów, podobizn i przeciwieństw w połączeniu z zabawą czasem dają obszerną wiedzę z jakimi postaciami będziemy się identyfikować. Wszyscy mają skazy, niektórzy nawet krew na rękach, a Aaron stopniuje napięcie w mistrzowski sposób. Uwielbiam to poczucie, kiedy początek rozdziału ukazuje nam sytuację z niedalekiej przyszłości, kiedy uruchamiamy szare komórki i rozmyślamy jak do tego doszło. A później wszystko układa się w spójną całość. Mamy początek roku i już mocnego kandydata do topu roku 2016. Czekam na tom numer dwa!


Będzie lepiej.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: pawelcd w Luty 17, 2016, 08:45:03 am
Zamówiony i czekam. Przyjdzie mi piękna paczka "cos tam coś tam", żywe trupy tom 3 i skalp. Będzie odchodziło ostre czytanie ;-)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: pyetya w Luty 19, 2016, 01:24:08 pm
Ogólnie niewiele komiksów zza oceanu zrobiło na mnie wrażenie (i to raczej z kategorii graphic novel) ale Scalped jest świetne. Kupiłem wydanie Egmontu i jestem b. zadowolony z jakości i z tłumaczenia. Czekam z niecierpliwością na tom 2.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: SawiK w Luty 19, 2016, 08:18:18 pm
Moj Skalp takze do mnie dotarl, zacieram raczki by go przeczytac. Na dzien dobry jakosc wydania jest swietna licze ze po lektorze bede mogl powiedziec: Dawac wincej ;)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: adro w Luty 19, 2016, 10:33:19 pm
no ten komiks musial byc niezlym wyrzutem sumienia dla Amerykanow.
pzdr
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Malibu w Luty 19, 2016, 10:43:33 pm
Zakochałem się w tym komiksie <3 świetne postacie, scenariusz, kreska. Jestem mega zadowolony z zakupu, nie spodziewałem się, że aż tak mną zachwyci ten komiks. Czekam na drugi tom
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: gabor2 w Luty 20, 2016, 07:53:10 am
licze ze po lektorze bede mogl powiedziec: Dawac wincej :wink:
Nie ma innej opcji, chyba że: Dawać wincyj ;-)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Luty 20, 2016, 08:23:33 am
no ten komiks musial byc niezlym wyrzutem sumienia dla Amerykanow.
Świeżo po lekturze tomu pierwszego skłonny jestem stwierdzić, że to bardziej wyrzut sumienia dla Indianinów.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: opall w Luty 20, 2016, 09:15:05 am
Świeżo po lekturze tomu pierwszego skłonny jestem stwierdzić, że to bardziej wyrzut sumienia dla Indianinów.
Którzy oczywiście nie są Amerykaninami  ;-)
A tak serio, wiedząc o co Ci chodzi,  to myślę że dla obu "grup".
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: adro w Luty 20, 2016, 10:19:36 pm
no ale kto zaczal i kto potem wykorzystywal swoja dominujaca pozycje. agresja i nienawisc indian w stosunku do rzadu federalnego sa imo jak najbardziej uzasadnione
to chyba w hair jest taki tekst, ze biali ukradli czerwonym ziemie, zniewolili czarnych i wyslali ich do wietnamu, zeby zabijali zoltych, cos takiego
pzdr
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Luty 20, 2016, 10:22:41 pm
no ale kto zaczal i kto potem wykorzystywal swoja dominujaca pozycje. agresja i nienawisc indian w stosunku do rzadu federalnego sa imo jak najbardziej uzasadnione
to chyba w hair jest taki tekst, ze biali ukradli czerwonym ziemie, zniewolili czarnych i wyslali ich do wietnamu, zeby zabijali zoltych, cos takiego
pzdr
Czytałeś "Scalped", czy to taka Twoja refleksja ogólna?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: adro w Luty 20, 2016, 10:37:21 pm
tak czytalem, a po lekturze zapoznalem sie z historia indian( AIM, wounded knee, rezerwaty, wojny  itp )
szkoda, ze taki background historyczny nie zostal chociaz w pobiezny sposob nakreslony we wstepie  do tego komiksu
pzdr
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kelen w Luty 25, 2016, 08:04:02 pm
Jestem po pierwszym tomie polskiego wydania i jestem strasznie szczęśliwy po lekturze, na prawdę bardzo dobry komiks. Chyba najbardziej jestem zadowolony z tego, jak z lekkiego zagubienia na początku przeszedłem do mocnego zainteresowania się bohaterami i odnalezieniem swojego ulubieńca.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: brzon w Luty 25, 2016, 09:01:56 pm
Ja po 1 tomie jestem zachwycony :biggrin:  Aaron zdobył już moje pochwały za Punisher MAX, potem za Bękartów z Południa, inteligentne prowadzenie nowych Star Wars, a teraz z genialne Scalped. Niesamowicie jest to napisane, początek ogólnie typowy (jak pilot serialu made in USA - zachęca do dalszego czytania, ale bez ciśnienia). Ale potem, z każdym zeszytem scenarzysta dopiero pokazuje na co go stać. To multum postaci, zmiany optyki widzenia poszczególnych wydarzeń, ucieczki w przeszłość, to daje świetną historię, która tak naprawdę dopiero się zaczyna.  Czekam na dalsze tomy Egmoncie, byle szybko!!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Luty 28, 2016, 02:05:00 am
Skalp.

Niestety okazało się, że nie do końca znlazłem w tym komiksie to czego szukałem.

Skalp to komiks, którego miałem w ogóle nie kupować. Po pierwsze staram się ograniczać ostatnio wydatki komiksowe… a przynajmniej ich nie powiększać, a nowa seria to niejako z definicji źródło nowych wydatków na ten i nastepny rok. Po drugie po przeczytaniu kilku opisów komiksu wyłaniał się obraz historii co prawda świetnej, ale leżącej zupełnie nie w moim klimacie. Rozterki psychologiczne bohaterów, ich powroty do do przeszłości, indiański rezerwat - to mogłby mi się spodobać, ale raczej w filmie lub w książce… jakoś komiksowo nie przemawiało do mnie.

Skalpa więc kupiłem niejako przypadkiem (konieczność dobrania czegoś do promocji empikowej). Miałem przeczytać i sprzedać. Na nieszczęście do tych planów Skalp okazał się komiksem bardzo dobrym. Dobrze nakreślone postacie, ciekawa intryga, a przede wszystkim świetny dar opowiadania historii Aarona, który sprawił, że zaczynając czytać „dziś tylko rozdział – dwa” kończyłem po przeczytaniu czterech czy pięciu. Hasło brzmi wyświechtanie – ale ta historia naprawdę wciąga i bardzo rzadko zdarzają się momenty, które mogą lekko nużyć czy niepotrzenbnie spowalniać akcję.  Generalnie jet wprost przeciwnie - różne plany, różne elementy dość płynnie łączą sie ze sobą, przechodząc w siebie nawzaje, niejednokrotnie oferując po drodze bardzo intrygujące rozwiązania fabularne dla danej kwestii czy zwroty akcji.
W ogóle ostatnie 6 czy 7 rozdziałów, w których powoli (skacząc po różnych miejscach i porach czasu) odkrywamy całość obrazu i wszystkie sytuacje mające miejsce jednej nocy to już sama w sobie naprawdę świetna i ciekawa robota stylem przypominająca trochę Strazników.
Do tego dochodzą świetne rysunki. Wydawały mi się one „brzydkie”, ale dosłownie tylko przez kilka pierwszych stron. Guera fantastycznie oddaje przede wszystkim otoczenie i krajobrazy rezerwatu i Dakoty. Nie mówię już nawet jak dobrze pasują do historii i jak podkeślają klimat, bo byłby to banał.


Skalp – tom 1 to nie jest dla mnie komiks idealny, ale bardzo dobry. Ta seria mnie kupiła – tak więc – kto naprawdę nie chce w nią wchodzić to niech nie kupuje tomu 1, bo istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że na 1 tomie się nie skończy. Ja, po pierwszym tomie nie znalazłem w niej na pewno potwierdzenia, że to seria, którą odpuszczam, że to nie mój klimat... "Trzeba" szykować gotówkę na następne 4 tomy :)
Moja ocena (1-6): 5- (minus naprawdę niewielki)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Marzec 03, 2016, 10:58:51 am
mack3 dlaczego czekasz na następne 4 tomy? całość zamyka się w 5 tomach? to jest takie krótkie?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Marzec 03, 2016, 11:45:48 am
Na oko z 1,5 tys. stron - nie wiem czy takie "krótkie" :wink:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 03, 2016, 01:08:00 pm
Scalped to:

60 Zeszytów

10 Tomów

5 Deluxów (każdy zbiera 2 tomy) - Egmont

 :smile:

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: starcek w Marzec 03, 2016, 01:32:54 pm
Deluxów? Egmont? Bynajmniej. Zbiorcze, ale nie Deluxy. Takie prawie Deluxy.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 03, 2016, 02:13:22 pm
Deluxów? Egmont? Bynajmniej. Zbiorcze, ale nie Deluxy. Takie prawie Deluxy.
Fakt - nie podkreśliłem tego  :smile:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: angelscorpion w Marzec 04, 2016, 08:43:17 pm
Ja jestem w trakcie lektury Skalpa i oderwać się nie mogę! Nie spodziewałem się, że to będzie takie dobre. Bardzo wciągająca fabuła,  rysunki trochę nie w moim guście, ale idealnie pasują do klimatu. Czekam na kolejne tomy!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: FloreK9 w Marzec 28, 2016, 08:54:36 pm
Z lekturą pierwszego tomu Scalped czekałem na odpowiednią chwilę, chciałem mieć spokój i po prostu czas aby nic nie goniło mnie w lekturze. To był dobry pomysł, raz ze względu na delektowanie się samym komiksem, a dwa że trochę mniej czasu zejdzie mi do zakupu drugiego tomu. A zakup to obowiązkowy bo Skalp to niesamowity komiks! Od komiksu oderwałem się o 4 w nocy co zeszyt powtarzając sobie, że to już ostatni, że przecież doczytam jutro. Plan po takim postanowieniu obracał się w gruzy dosyć szybko... komiks nie daje od siebie odpocząć. Klimat, kreska która go potęguje, historia, przeskoki między wydarzeniami z przeszłości, a teraźniejszości, to wszystko wbija w fotel!

Także ludzie kupujcie Skalp bo za kilka lat będziecie mieli kolejnego Potwora z Bagien. :wink:

Wcześniej rozpływałem się nad Bękartami, ale Skalp muszę postawić jeszcze wyżej. Zostałem fanem Aarona, to jest jego rok (w Polsce :wink: ).
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Jaxx w Marzec 29, 2016, 12:23:40 am
Wcześniej rozpływałem się nad Bękartami, ale Skalp muszę postawić jeszcze wyżej. Zostałem fanem Aarona, to jest jego rok (w Polsce :wink: ).

Ja jestem po dwóch zeszytach Skalpa i póki co jest super. Jeżeli dalej jest tak samo lub lepiej, to zapowiada się rewelacyjna seria. Bękartów jeszcze nie czytałem, natomiast mam pytanie odnośnie "Men of Wrath" - to zapowiada się na coś bardzo w stylu Skalpa i Bękartów. Czy ktoś coś więcej może powiedzieć na ten temat? Czym to się różni od wymienionych tytułów, warto w to wchodzić?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: FloreK9 w Marzec 29, 2016, 06:43:43 am
Kuba G wypowiadał się na ten temat na 212 stronie wątku Mucha Comics. Zresztą może tu wpadnie i coś jeszcze nam powie. ;)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kenji w Kwiecień 04, 2016, 10:57:27 pm
fajny to komiks jest i tyle - kto nie czytał ten trąba


Dużo osób porównuje go do Bękartów z południa. Ja do takich porównań poczekam do drugich tomów.
Mocny "męski" komiks. W sumie wydawało mi się , że będzie więcej "flaków" a  jest tyle ile potrzeba.
Jak dla mnie rysunki trochę momentami za ciemne i ciężkie do rozczytania, ale z biegiem czasu jest lepiej.
Na pewno warto dać szanse serii.


Super sprawa, że kolejny tom już w przyszłym miesiącu. Tak trzymać!!!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Mikel w Kwiecień 05, 2016, 06:30:12 am
Jedna z ciekawszych pozycji, na pewno sporo tu obyczajówki, wprowadzającej w świat w którym żyją bohaterowie, kulturę oraz życie w 3 świecie w sercu Usa. Nie porównywał bym Bękartów do Skalpu, to dwie odmiennie prowadzone historie, innego kalibru gatunki. Wspólny tylko autor jako gwarant mocnej bezkompromisowej fabuły.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 05, 2016, 06:47:21 am
Naprawdę to innego kalibru gatunki?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Mikel w Kwiecień 05, 2016, 07:23:19 am
Jedno i drugie to dramat, jednak porównując filmowo Skalp to taki Ojciec Chrzestny, Infiltracja czy Jajo węża
Bękartom bliżej do Życzenia śmierci, Dorwać Gringo, generalnie niby to sama ale diabeł tkwi w szczegółach. 
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 05, 2016, 08:22:09 am
No jasne, ale akurat i Bękarty i Skalp mają tyle wspólnych elementów, że wprost są wymarzone do porównań.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 05, 2016, 09:21:09 am
Jedno i drugie to dramat, jednak porównując filmowo Skalp to taki Ojciec Chrzestny, Infiltracja czy Jajo węża
Bękartom bliżej do Życzenia śmierci, Dorwać Gringo, generalnie niby to sama ale diabeł tkwi w szczegółach.


Drugi tom bardziej pokaże podobieństwa ze Scalped. Drugi tom Southern Bastards wręcz kopiuje strukturę drugiego tomu Scalped (czyli druga część polskiego wydania z pierwszego tomu zbiorczego). Trzeci tom SB tak samo, powiela motyw z szortami o obsadzie drugo i trzecioplanowej.

Choć zgadzam się z tym, że obydwie historie idą lekko w inne gatunki, to jednak bardziej smaczki niż kwestia różnych fundamentów. To jest był i będzie komiksowy odpowiednik exploitation.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Mikel w Kwiecień 05, 2016, 10:46:22 am
Jeśli się poruszamy w obrębie jednego autora to na 99% fundamenty będą zbliżone, nie ważne jaki gatunek i nie ma za duże znacznie czy to komiks czy klasyczna powieść. Każdy autor ma swój niepowtarzalny styl, u Aarona widać to czy to w Skalpie, Gwiezdnych Wojnach czy SH. Zawsze wiadomo kto pisze, na pewno wiele elementów jest wspólnych.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Corto Maltese w Kwiecień 13, 2016, 08:13:05 pm
[size=10]Komiksy czytam kiedy najdzie mnie ochota i mam czas. Dlatego, niektóre czekają na swoją kolej dość długo (Prosto z Piekła). Mamy boom na rynku komiksów w Polsce, ale zasoby pieniężne nie są nieograniczone, dlatego ostrożnie wybieram serie jakie zaczynam kupować (bo jak kupować serię, to, jeśli nie długa, do końca).* I ostatnio częściej skreślam komiksy z listy "do kupienia" niż je dodaję. Co zatem sądzę o Skalpie tom 1 od Egmontu? [/size=10]
Samo to, że zdecydowałem się napisać o tym komiksie kilka słów, może starczyć za recenzję. I być może zmobilizuje mnie to do częstszego pisania opinii o różnych komiksach, nawet jeśli dłuższy czas po premierze.


Do kupna tego tomu wystarczająco zachęciłoby mnie jedno zdanie z okładki: "Rezerwat Prairie Rose jest dla Skalpu tym, czym Baltimore dla The Wire" ale po przeczytaniu dwóch tomów Southern Bastards i do scenarzysty miałem kredyt zaufania. Pozytywne opinie z różnych stron dodatkowo zaostrzały apetyt. I na tomahawki przodków, blade twarze opisujące ten komiks miały rację. Arcydzieło to nie jest, póki co, ale na solidną ocenę bardzo dobrą zdecydowanie zasługuje.
Jason Aaron sprawnie łączy elementy w spójną całość i mimo, że filmy, książki etc. w tej konwencji widziałem wiele razy, to udaje mu się wycisnąć z niej maksimum, a posmaku świeżości dodaje miejsce akcji oraz postacie. Paru rzeczy od razu się można domyślić (
Spoiler: pokaż
np. tego, że Gina jest matką Dashiella, albo, że ona, w sprawie tych morderstw sprzed lat wcale nie jest taka niewinna
) jednak wcale to nie przeszkadza i nie jest takie częste. Czytając miałem chęć poznawać co będzie dalej i nadal tak jest, w przeciwieństwie do takiego "Y", które skończyłem na 4 tomie TPB i poziom zainteresowania co będzie dalej w przypadku "Y" oceniam na "odrobinę", a w przypadku Skalpu "duże".
Bohaterowie są wyraziści, przyciągający uwagę i ciekawi. Wyjątkiem jest główny, Dashiell Zły Koń, zbyt prosto ciosany i jawiący się, póki co, jak nieślubne dziecko Arnolda Schwarzeneggera i Chucka Norrisa. Cytując Muhammada Ali z konferencji przed walką z George'm Foremanem: tak wredny, że sprawia, że lekarstwa chorują. Zapewne w świecie Skalpu w słowniku zamiast "badass" jest "bad horse". Może w kolejnych tomach nabierze głębi.
To co mi się podoba to wykorzystanie postaci i ustawienie na szachownicy wielu figur, z których każda ma określony wpływ na inną, a wynik rozgrywki jest niewiadomą. Nie ma dysproporcji w ich sile w tej rozgrywce.
Udanym zabiegiem jest odrobina mistycyzmu reprezentowana przez Catchera i jego postrzeganie świata (scena z Lincolnem Czerwonym Krukiem - świetne). Jest kilka minusów, jak np. odrobinę za dużo skakania w czasie [trzy godziny wcześniej, pięć dni wcześniej, znów godzina wcześniej itd.] ale to tylko drobna niedogodność bo nie jest aż tak trudno połapać się w retrospekcjach i wyznaczyć linię czasową. Minusem jest też potępianie białych za całe zło jakie spotyka Indian. Nie staram się tu uniewinniać kogoś, kto na uniewinnienie nie zasługuje, ale autor, jako nie-Indianin, mógłby dla równowagi dać jakąś w miarę pozytywną białą postać, bo ani Diesel, ani Agent Nitz ani mąż Carol takimi nie są. A zdanie wypowiedziane przez wodza Czerwonego Kruka o torturach indiańskich jest chyba jedyną sugestią, że niezależnie od koloru skóry, wszyscy ludzie noszą w sobie skłonność do zła, z którą powinni walczyć.
Rysunki Guery są lekko surowe ale bardzo pasujące, wg mnie, do całej historii, a Jock jako autor okładek do poszczególnych zeszytów, jak zwykle nie zawodzi.
Podsumowując, komiks wart przeczytania, wydany bardzo solidnie, podoba mi się takie wydanie w stylu Sandmana i w szkolnej skali tom 1 oceniam na 5/6. Aha, wprawdzie domyślam się, że 99,99% użytkowników forum.gildia.pl to ludzie dorośli, jednak na wszelki wypadek: w przypadku Skalpu znaczek "tylko dla dorosłych" nie jest tylko na pokaz i w przeciwieństwie do takiego Piotrusia Pana (moja prywatna opinia) rzeczywiście daje pojęcie co można znaleźć w środku, pod okładką.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Kwiecień 23, 2016, 01:02:40 pm
Giera zachwyca się "Skalpem" - i słusznie! Ale historia pisana przez Jasona Aaron z rysunkami PM Guery się dopiero rozkręca...

Nie jest sielankowa opowieść o Indianach, którzy kochają życie w rezerwacie, a co wieczór dla relaksu jeżdżą na koniach w stronę zachodzącego słońca. Rzecz jest brutalna, pełnokrwista i nieprzyjemna. Pisarz bezkompromisowo przedstawia współczesną rzeczywistość Indian, która jest istnym piekłem z wysokim wskaźnikiem alkoholizmu i przestępczości. Atmosfera całości jest przytłaczająca. Z każdego kąta wyziera beznadzieja.

http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2016/04/2128-skalp-tom-1.html
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: tucoRamirez w Kwiecień 23, 2016, 07:03:50 pm
Jest kilka minusów, jak np. odrobinę za dużo skakania w czasie [trzy godziny wcześniej, pięć dni wcześniej, znów godzina wcześniej itd.]
(EDIT - właśnie zżarło mi trzyczwarte posta, wrrrr)
zgadzam się, trochę tu czasami scenarzysta "przedobrzył"; nie zawsze taki zabieg jest konieczny, a zbyt często stosowany - powoduje u czytającego uczucie znużenia.
Cytuj
Minusem jest też potępianie białych za całe zło jakie spotyka Indian. Nie staram się tu uniewinniać kogoś, kto na uniewinnienie nie zasługuje, ale autor, jako nie-Indianin, mógłby dla równowagi dać jakąś w miarę pozytywną białą postać, bo ani Diesel, ani Agent Nitz ani mąż Carol takimi nie są.
No i chyba o to chodziło, nieprawdaż? Nie na darmo ktoś przyrównał Scalped do The Wire - w obydwu seriach nie ma przeciaż "pozytywnych" postaci, są natomiast "prawdziwi" ludzie, często borykający się ze swoimi słabościami, i -jak to w życiu- jeszcze częściej im ulegający. ...a Diesel? ja bardzo lubię tę postać! :smile: 
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kenji w Kwiecień 23, 2016, 08:44:42 pm

Samo to, że zdecydowałem się napisać o tym komiksie kilka słów, może starczyć za recenzję. I być może zmobilizuje mnie to do częstszego pisania opinii o różnych komiksach, nawet jeśli dłuższy czas po premierze.



pisz człowieku pisz - dobrze się to czyta:)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Corto Maltese w Kwiecień 27, 2016, 06:58:22 pm

(EDIT - właśnie zżarło mi trzyczwarte posta, wrrrr)

Swojego pisałem gdy były problemy z tą reklamą "Królowej Tearlingu" więc znam to. Można powiedzieć, że to była mini-recenzja v 3.0


Cytuj
No i chyba o to chodziło, nieprawdaż? Nie na darmo ktoś przyrównał Scalped do The Wire - w obydwu seriach nie ma przeciaż "pozytywnych" postaci, są natomiast "prawdziwi" ludzie, często borykający się ze swoimi słabościami, i -jak to w życiu- jeszcze częściej im ulegający. ...a Diesel? ja bardzo lubię tę postać! :smile: 

Nie mam problemu z tym, że w Skalp i The Wire nie ma postaci czysto "pozytywnej". Najbliżej chyba, póki co, Upadającemu Na Ziemię. Problem mam z tym, że część bohaterów jest niejako, trochę usprawiedliwiana przeszłością i krzywdami ze strony białych (np. Lincoln - dzieciństwo i fiasko pokojowej drogi, Gina - fiasko pokojowej drogi, później działania agenta Nitz-a, Carol - mąż damski bokser). Tak jakby europejczycy przynieśli całemu światu wszelkie zło, alkohol, choroby itd. a bez tego Indianie, Afrykańczycy itd. żyli by sobie w szczęściu i spokoju, miłując się nawzajem. Co oczywiście jest błędnym obrazem. Przeszkadzałaby mi narracja w The Wire, gdyby przekaz był taki, że Avon, Omar, Stringer Bell, Clay Davis itd. robią to co robią bo czują krzywdę bo ich prapradziadkowie byli niewolnikami, biali deweloperzy wykupują slumsy i burzą domy czarnoskórej biedoty by postawić wieżowce, czy z powodu jakiejś innej krzywdy.


Wcale nie sugeruję by Diesel był niepotrzebną postacią. Przeciwnie, jego nieuchronne konfrontacje z Dashiellem, czyli psychopata kontra socjopata, będę oglądał z ciekawością i na pewno Diesel zapewni sporo mocnych punktów programu w całej serii.


pisz człowieku pisz - dobrze się to czyta:)

A dziękuję, to miłe. Myślę, że spróbuję skrobnąć co nieco po przeczytaniu kwietniowego zamówienia, jutro powinna dojść paczka.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kenji w Maj 27, 2016, 10:21:58 pm
Ależ to jest ciekawa lektura. Jestem w trakcie drugiego tomu i postanowiłem sobie zrobic przerwe i mocnego drinka...
PierwsZy tom nie zrobił na mnie wrażenia. Ot kolejny nawet fajny przeczytany komiks. Ale kolejny tom ... Jestem pod wrażeniem. Naprawde mocna rzecz.
Czy tez macie wrazenie ze rysunki sa lepsze w drugim tomie ? Czy moze sie po prostu przezwyczailem do stylu ...?

Tak czy inaczej kupować i czytac !!! Tendencja zwyżkująca.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: buczanova w Maj 28, 2016, 07:05:14 am
Ale zachęcacie  :biggrin:  Ale obiecałem sobie, że poczekam aż wyjdzie całość i wtedy na spokojnie zapoznam się z całą historią, ale wytrzymać coraz trudnie. :P
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Wolf85 w Maj 28, 2016, 08:06:36 am
No jestem na świeżo po drugim tomie i trzeba przyznać, że akcja idzie w przód i to zdecydowanie w ciekawym kierunku. Aaron w drugim tomie zagęszcza intrygi i pogłębia postacie odsłaniając nam ich przeszłość. O ile jedynka była dobra-bardzo dobra, to tu już jest znakomicie. Jak ktoś lubi kryminały to pozycja obowiązkowa, jak nie lubi - itak polecam. @buczanova, bierz, najwyżej przeczytasz dwa razy :)

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: hans w Maj 28, 2016, 07:49:44 pm
buczanova chyba kupuje regularnie - po prostu wstrzymuje się z czytaniem.
I zgadzam się z poprzednikami. Jedynka była dobra jedynie ze wskazaniem na bardzo dobrą. Dwójka jest świetna. Jest tu i kryminał, i opis społeczności, i coraz ciekawsze postaci, a to wszystko razem spięte wciągającą fabułą, które budzi w czytelniku dużo emocji. Świetnym rozwiązaniem była zmiana rysownika na historię, w której nacisk był położony bardziej na emocje i przemyślenia
Spoiler: pokaż
 Carol i Dasha
. Jego rysunki idealnie dopasowały się do wolniejszego rytmu opowieści.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Garf w Czerwiec 03, 2016, 05:38:46 pm
O! Już jutro!

http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,465,rysownik-skalpu-w-polsce.html (http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/aktualnosci/art,465,rysownik-skalpu-w-polsce.html)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Death w Czerwiec 03, 2016, 08:53:59 pm
Szybko dali znać. :D
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Czerwiec 03, 2016, 10:17:40 pm
Szybko dali znać. :biggrin:
Na Gildii informacja była już dawno.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: winckler w Czerwiec 06, 2016, 08:51:34 am
Po dwóch pierwszych tomach "Skalpu" - - - - - - - - - - - - - - - -- - - - -- - - - - - -   - - -   -       - znużenie.
Klimat kolejnych zeszytów wsącza się w skórę, czytane cięgiem pozwalają na kumulację nieciekawych, to pewne, emocji. Trudno chyba wymarzyć sobie lepszy efekt estetyczny serii, która o beznadziei, bylejakości, wyobcowaniu ma traktować. I chyba dobrze, że nie mogę chwilowo czytać dalej. Chyba chcę się zatrzymać przez chwilę na tym zakręcie, na którym są bohaterowie, i precyzyjniej (już na zimno) przepracować to, co ich boli. To ważne, bo ta seria robi wrażenie tekstu zaangażowanego, empatycznego gestu względem wspólnoty, którą większość w Stanach ma najpewniej w głębokim poważaniu, jeśli nie w pogardzie. Uczłowieczenie "Upadających na ziemię" (a imię ich, wbrew pozorom, w serii tej to Legion) to zadanie niebanalne. I ciekawie tu zrobione. 

Jeszcze nie wiem, czy zaletą, czy minusem serii jest
Spoiler: pokaż
zogniskowanie większości biografii wokół kwestii "być tu, czy być poza rezerwatem". W poszczególnych wariantach to ważne i sensowne rozróżnienie, określa też wyraziście miejsce kultury Indian we współczesnej Ameryce. Powtarzalność biografii jest istotnym elementem tego przekleństwa: bohaterowie nie chcą być tacy jaki ich rodzice / bracia / martwi kuzyni..., ale - siłą rzeczy - nimi właśnie się stają.
Rezerwat jako zakaźny stan duszy bardzo do mnie przemawia. Zastanawiam się jedynie, w jakim stopniu jest to jednak pewna projekcja - mit współczesnej Ameryki (czy pewnej jej cząstki) i próba rozgrywania przez autorów tematu tożsamości niechcący po linii tych samych klisz, które z całych sił starają się odrzucić. Czyli: na ile rezerwat ma cokolwiek wspólnego z byciem Indianinem? W jakim stopniu ta ziemia, własna ziemia "ofiarowana" przez białych kolonizatorów powinna wyznaczać granice refleksji o własnym powołaniu i zobowiązaniach? Są miejsca w tych tomach, w których tak spolaryzowany świat przemawiał do mnie bardzo mocno, w których ulegałem, podobnie jak młody Dino pochylony nad dwoma tysiącami dolarów, atrakcyjności tak postawionej kwestii. Ale to może "znużenie" brało górę? Gdy się człowiek da pochłonąć światowi przedstawionemu, trudniej wybić się sądom na niepodległość.   

Gdy patrzę z boku, wciąż się waham. Jeszcze nie wiem bowiem, na ile ten model zostanie rozegrany (i czy zostanie zmodyfikowany) w późniejszych partiach. Trochę na to liczę. Póki co wiem jednak na pewno, że jest to bardzo dobra seria, którą już tylko za okładki poszczególnych zeszytów można  wpisać na listę współczesnej klasyki.     
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: tucoRamirez w Sierpień 01, 2016, 09:45:44 am
ja natomist odkładałem lekturę drugiego tomu jak tylko się dało najdalej, bo szczerze powiedziawszy, pierwszy tom mnie znużył, ale nie w sensie "wincklerowskim", po prostu jakoś mnie nie ujął, wydawało mi się wówczas - na siłę "nielinearny" sposób prowadzenia fabuły. do "dwójki" podchodziłem więc dosyć niechętnie i nieufnie, nie bardzo pamiętając wszystkie wątki i postaci. zostałem jednak wciągnięty, niemal wessany nie tyle w samą "akcję", co w świat, rzeczywistość oskalpowanych. jeśli ktoś (np. po lekturze tomu I) się jeszcze waha, to szczerze zachęcam do postawienia następnego kroku. chcę więcej! i na pewno wrócę do "jedynki".
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Antari w Sierpień 07, 2016, 09:11:16 pm
Drugi tom właśnie przeczytany. Nadal jest to świetna lektura i nie sposób oceniać jej inaczej jak przez pryzmat całości opowieści. Mimo to wydał mi się trochę słabszy od pierwszego. Więcej jest tutaj rozwijania wątków i postaci z tomu pierwszego, niż wprowadzania nowych, choć są wyjątki (
Spoiler: pokaż
Mr. Brass
). Mniej jest tutaj akcji, więcej przemyśleń, nostalgii, melancholii wynikającej głównie ze
Spoiler: pokaż
 śmierci Giny, która odbija się na wizerunku całego rezerwatu
. Na plus zaliczyć należy ogromny rozwój postaci Dasha, który w pierwszym tomie lekko odstawał od reszty postaci pierwszoplanowych. Kolejny raz obecne są motywy paranormalne, magiczne (
Spoiler: pokaż
sny Dasha, rytuał w wigwamie Upadającego na Ziemię czy torebka przechowująca duszę Giny wręczona Czerwonemu Krukowi
). Nic tylko czekać aż wydadzą całą resztę! Świetna i wciągająca pozycja!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: spence w Sierpień 08, 2016, 01:15:43 am
Drugi tom to jest Dead Mothers w nim zawarte? Dla mnie tu dopiero historia nabiera tempa (jakby co to numer 35 polecam przeczytać nawet jak komuś nie podoba się całość historii. absolutnie wybitna historia, obok ojkładek Jocka moja najulubieńsza rzecz w serii poza tymi motywami co mówię w następnym zdaniu). Winckler ten motyw "gdzie moje miejsce, gdzie mój dom (także mentalnie), gdzie moja tradycja, gdzie moja rodzina i kto to jest" to jest bardzo ważny motyw serii tak samo jak i twórczości Aarona.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: JanT w Październik 02, 2016, 10:25:53 pm
Kto ma już polską trójkę i może napisać na kiedy (na końcu tomu) zapowiedzieli czwarty tom?

@Down
Dzięki.  :smile:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: brzon w Październik 02, 2016, 10:44:57 pm
Brak w 3 tomie zapowiedzi 4.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2017, 07:09:22 pm
Najlepsza seria na rynku, a tutaj taka cisza? Mam jedno kluczowe pytanie odnośnie finału tomu czwartego (dla jednych może być śmieszne, dla innych głupie). Kto mianowicie leży obok Catchera w szpitalu? Nie wiem czy dobrze zrozumiałem intencje Aarona w ostatnich rozdziałach...
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: gabor2 w Kwiecień 24, 2017, 07:16:01 pm
Ojciec Dashiela?
Sam komiks rewelacja! Czytałem całość, a teraz kupując od Egmontu odświeżam sobie i jest tak samo dobrze jak za pierwszym razem, jak nie lepiej :)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: pucek_miszcz w Kwiecień 24, 2017, 08:31:48 pm
Też mi się wydaje że to Pan Zły Koń. Zgadzam się z Itachim - to jedna z najlepszych, o ile nie najlepsza amerykańska seria jaką mamy obecnie na rynku. Już nie mogę doczekać się finału!

Swoją drogą, lektura Skalpu dała mi świetne podłoże przy okazji oglądania drugiego sezonu House of Cards gdzie też pojawiły się plemiona Indian i ich kasyna :D Ktoś się orientuje na ile prawdziwie Aaron przedstawił rzeczywistość rezerwatów Indiańskich w Skalpie?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 24, 2017, 09:07:31 pm
 Co rozumiesz poprzez prawdziwość?  Przedstawił tę ciemną stronę życia w rezerwacie, choć są zapewne miejsca i ludzie którym udaje się stworzyć swe życie lepszym.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Kwiecień 24, 2017, 09:35:28 pm
Dzięki za odpowiedzi. Trzeba przyznać, że tępo w ostatnich zeszytach jest niemiłosiernie wysokie, a temperatura rośnie niczym w Arizonie. Aaron sprawnie kreuje historie przeplatając wątki z przeszłości i teraźniejszości jednak w finalnych scenach zacząłem się delikatnie gubić. Na szczęście dzisiaj wszystko pięknie ułożyło się w całość, po skrupulatnym powtórzeniu.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 25, 2017, 07:53:41 am
Jak na razie jestem tak w około połowie  czwartego tomu i mam mieszane uczucia. Ogólnie jest wypas, ale ...

SPOILERS

na początku mamy fajny wątek dwoje staruszków, podany bardzo kameralnie, z wyczuciem, świetna scena z podpisem, ze zgadywaniem nazw samolotów, lekko zbyt optymistyczny koniec ale jest dobrze. Obyczajówka pełną gębą podana ze smakiem. Chwilę potem dostaję rozdział rodem z ostatniego Punishera MAX. Tryb superhero, wszyscy na jednego i rzeźnia na basenie. Zero finezji, zwyczajna rąbanka. Okay, trudno, jadę dalej. I znowu świetne zeszyty - ciąża, nałóg, dylematy moralne przyszłej mamy, kapitalne sceny z domu babci, rozstanie na rozdrożu, decyzja ... a potem kolejny zeszyt w trybie Punishera. Agent Nitz kontra międzynarodowy terroryzm. Arabscy terroryści w rezerwacie? Rence mnie siem załamują w tem momencie. Skąd to to takie? Dlaczego i po co? Jak pięść do nosa. Jak Steven Seagal i The Wire ... nie przyjmuję do wiadomości tych dwóch rozdziałów. Się nie zdarzyły. Co zresztą takie trudne nie jest - rysownik inny więc czytając wrażenie miałem jakby akcja rozgrywała się w innym świecie. W takim bardziej nastawionym na akcję świecie równoległym :smile: W każdym razie z przyjemnością doczytam ten tom do końca, bo zdaje się, że resztę już rysuje R. M. Guera. 
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 25, 2017, 08:04:23 am
Trzy poprzednie tomy były skontruowane tak samo...
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 25, 2017, 08:30:41 am
Trzy poprzednie tomy były skontruowane tak samo...

I tak samo nie podobał mi się ten tryb Punishera w poprzednich tomach. Zresztą nie przy każdej ze strzelanin ten tryb był uruchamiany. Część z nich jest przedstawiona w realistyczny sposób. A pozwoliłem sobie o tym napisać ze względu na islamskich dżihadystów, któren to wątek jest zdecydowanie przesadzony i zupełnie nie na miejscu.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Kwiecień 25, 2017, 08:47:35 am
I tak samo nie podobał mi się ten tryb Punishera w poprzednich tomach. Zresztą nie przy każdej ze strzelanin ten tryb był uruchamiany. Część z nich jest przedstawiona w realistyczny sposób. A pozwoliłem sobie o tym napisać ze względu na islamskich dżihadystów, któren to wątek jest zdecydowanie przesadzony i zupełnie nie na miejscu.


W moim odczuciu właśnie ten wątek pojawił się własnie po to, żeby wywołać reakcję podobną do twojej: bohater jest głeboko w d...; to, co robi, jest praktycznie próbą popełnienia samobójstwa i nagle, w sposób zupełnie absurdalny, w oczach swoich przełożonych zostaje bohaterem, któremu można powierzyć sterowanie oddziałem FBI. Tym bardziej, że ci "dżihadyści" na totalnym zadupiu Wszechświata wyglądają na bandę niedorobionych oszołomów.


Ironia tego rozwiązania fgabularnego jest tak gryząca, że przy braku ostrożności, można stracić palce podczas ogladania komiksu.


Ja to kupuję.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 25, 2017, 09:02:00 am
Tu właśnie wychodzi minus czytania komiksu od razu w formie "hurtowej", w wydaniach zbiorczych, gdzie przejście z zeszytu na zeszyt następuję w ciągu kilku minut. Zapewne inaczej odbierano 'tryb Punishera' w wydaniu zeszytowym, gdzie spokojniejszy numer tkwił w głowie czytelnika przez cały miesiąc i późniejsze 'pieprznięcie' było pewnie wręcz wyczekiwane. Ale fakt, wrzucanie do rezu islamskich ekstremistów to chwyt rodem z dalszych części kina akcji, gdzie wszystko ma być większe, głośniejsze i bardziej wybuchowe.
Ale mimo to Skalp i tak jest dla mnie komiksem doskonałym i nawet jeśli zakończenie historii nie spełni oczekiwań to czasu spędzonego na lekturze nigdy nie będę żałował!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 25, 2017, 09:09:10 am

W moim odczuciu właśnie ten wątek pojawił się własnie po to, żeby wywołać reakcję podobną do twojej: bohater jest głeboko w d...; to, co robi, jest praktycznie próbą popełnienia samobójstwa i nagle, w sposób zupełnie absurdalny, w oczach swoich przełożonych zostaje bohaterem, któremu można powierzyć sterowanie oddziałem FBI. Tym bardziej, że ci "dżihadyści" na totalnym zadupiu Wszechświata wyglądają na bandę niedorobionych oszołomów.


Ironia tego rozwiązania fgabularnego jest tak gryząca, że przy braku ostrożności, można stracić palce podczas ogladania komiksu.


Ja to kupuję.

To, że chciał postawić Nitza w sytuacji niemal bez wyjścia to ogarniam. Ale wątek islamskiego terroryzmu jest w mojej opinii mocno naciągany. Wiem, że FBIaje są na to cięte i ogólnie moda nastała na zwalczanie tegoż powyższego, tylko, że akurat takie zrządzenie losu to jak wygrana w dużym lotku. Gumka od majtek jest w tej chwili naciągnięta do granic możliwości.

Aha, jakby co to do samego Punishera nic nie mam. Po prawdzie to nawet uwielbiam. Punisher Max to jeden z bardzo niewielu komiksów z trykociarzami który kupiłem i na dodatek przeczytałem z przyjemnością. Po prostu po Franku się spodziewam krwawej masakry przy użyciu M60. To samo zaś nie pasuje mi do Skalpów.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kuba g w Kwiecień 25, 2017, 09:12:34 am
Tu właśnie wychodzi minus czytania komiksu od razu w formie "hurtowej", w wydaniach zbiorczych, gdzie przejście z zeszytu na zeszyt następuję w ciągu kilku minut. Zapewne inaczej odbierano 'tryb Punishera' w wydaniu zeszytowym, gdzie spokojniejszy numer tkwił w głowie czytelnika przez cały miesiąc i późniejsze 'pieprznięcie' było pewnie wręcz wyczekiwane.

To, tak bardzo to.


Tak dokładnie wyglądała moja pierwsza lektura Scalped i jest tak jak opisujesz. Już nawet mniejsza o to, że Peckinpah jest w Aaaronie mocny i właśnie stąd bierze się też to "groteskowe" przedstawienie przemocy przy jednoczesnym celebrowaniu okresów "ciszy przed burzą".
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Kwiecień 25, 2017, 09:17:37 am
To, że chciał postawić Nitza w sytuacji niemal bez wyjścia to ogarniam. Ale wątek islamskiego terroryzmu jest w mojej opinii mocno naciągany.
Oczywiście.


Cytuj
Wiem, że FBIaje są na to cięte i ogólnie moda nastała na zwalczanie tegoż powyższego, tylko, że akurat takie zrządzenie losu to jak wygrana w dużym lotku.
Jak najbardziej.


Cytuj
Gumka od majtek jest w tej chwili naciągnięta do granic możliwości.

I o to właśnie chodziło.
Dzięki temu jest równie zabawnie i niedorzecznie, jak w filmach Tarantino.

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 25, 2017, 10:35:51 am
I o to właśnie chodziło.
Dzięki temu jest równie zabawnie i niedorzecznie, jak w filmach Tarantino.

No to o to się chyba właśnie rozchodzi, że ja do tego podchodzę jak do wcześniej przeze mnie wspomnianego The Wire. Jak do społeczno-obyczajowej powieści. Groteskowa przemoc jak z Kill Billa czy tez Dzikiej bandy Peckinpaha mi się w Skalpach nie widzi. Stąd ten dysonans.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: winckler w Kwiecień 25, 2017, 01:16:51 pm
No to o to się chyba właśnie rozchodzi, że ja do tego podchodzę jak do wcześniej przeze mnie wspomnianego The Wire. Jak do społeczno-obyczajowej powieści. Groteskowa przemoc jak z Kill Billa czy tez Dzikiej bandy Peckinpaha mi się w Skalpach nie widzi. Stąd ten dysonans.


Aaron wirażuje po konwencjach, ale chyba akurat w kwestii groteskowej przemocy trudno zarzucać mu niekonsekwencję. Już w pierwszym zeszycie serii jest tego trochę, a otwarcie drugiego (nalot na melinę z metaamfą i "ghost rider" indiańskiego zadupia) pozwalają w kontekscie cierpień zadawanych bliźnim śmiać się i wzdrygac jednoczesnie na potęgę. Rozumiem, ze to może nie smakować, ale zastanawiam się, co wyróznia bukiet przypraw użytych do upichcenia zeszytów z czwartego wydania zbiorczego od wcześniejszych spotkan z również heterogenicznymi konwencjami. Ja się czuję niezmiennie u siebie. Nawet gdy, jak w przypadku wątku Nitza, bywam zaskakiwany.


Tu właśnie wychodzi minus czytania komiksu od razu w formie "hurtowej", w wydaniach zbiorczych, gdzie przejście z zeszytu na zeszyt następuję w ciągu kilku minut. (...)


Ja bym każdą serię chcial czytać w zeszytach. Zbiorcze tomy czasem sobie dzielę na dwuzeszytówki a la TM-Semic  :wink:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 26, 2017, 09:04:50 am
Aaron wirażuje po konwencjach, ale chyba akurat w kwestii groteskowej przemocy trudno zarzucać mu niekonsekwencję. Już w pierwszym zeszycie serii jest tego trochę, a otwarcie drugiego (nalot na melinę z metaamfą i "ghost rider" indiańskiego zadupia) pozwalają w kontekscie cierpień zadawanych bliźnim śmiać się i wzdrygac jednoczesnie na potęgę. Rozumiem, ze to może nie smakować, ale zastanawiam się, co wyróznia bukiet przypraw użytych do upichcenia zeszytów z czwartego wydania zbiorczego od wcześniejszych spotkan z również heterogenicznymi konwencjami. Ja się czuję niezmiennie u siebie. Nawet gdy, jak w przypadku wątku Nitza, bywam zaskakiwany.
Jest jak najbardziej konsekwentny ale też i mnie to równie konsekwentnie od samego początku średnio podchodzi. Piszą "to" mam mniej-więcej na myśli "przesadzoną, groteskową przemoc". Z samą przemocą nie mam żadnego problemu. Rez to ponure i dosyć mroczne środowisko, a jego mieszkańcy oprócz alkoholizmu uprawiają też innego rodzaju rozrywki, jak narkotyki czy bezsensowna agresja. Do tego dochodzi powszechna bieda i kompletny brak perspektyw. Więc dziwnym nie jest, że przemoc. Nie mam też problemu z jej ilością. Ale nie odpowiada mi, że czasami (nie zawsze), jest ona pokazywana w sposób nierealistyczny. Dla mnie jest to zgrzyt. Bo najpierw mam realistycznie przedstawiony dramat społeczno-obyczajowy, a po chwili czytam komiks z Punisherem. Całe szczęście duch Franka objawia się w tylko kilku małych fragmentach a cała reszta cud, miód, orzeszki.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: rzem w Kwiecień 26, 2017, 11:57:41 am
Ale czy nie jest tak, że on tam wpadł, bo wyczuł wytwórnię mety, ale przede wszystkim bo chciał zginąć? A potem jak tamci nie zdołali go zabić, to się okazało, że mieli takie a nie inne pochodzenie, co zostało połączone z powszechną "wojną z terrorem", bo tak było wygodniej dla kogoś z góry?
W tamtym okresie wystarczyła cienka nić, by danego człowieka podciągnąć pod paragraf wojny z terroryzmem i ten wątek w komiksie nieco to wyraża.
Paru ludzi z FBI, którzy wyczuli w tym własny interes, możliwość awansu, przedstawili sprawy w tym świetle, a to pociągnęło resztę.
Tak to zinterpretowałem, nie wyczułem w tych scenach przeginki fabularnej.
Tryb Punishera nie zachodzi, kiedy bohater wpada w strzelaninę z zamiarem bycia zabitym.
Ja w tym epizodzie znalazłem motywy ironii losu, nawiązujące do Tarantino czy Jarmuscha.


Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: winckler w Kwiecień 26, 2017, 12:51:15 pm
[D]ziwnym nie jest, że przemoc. Nie mam też problemu z jej ilością. Ale nie odpowiada mi, że czasami (nie zawsze), jest ona pokazywana w sposób nierealistyczny. Dla mnie jest to zgrzyt. Bo najpierw mam realistycznie przedstawiony dramat społeczno-obyczajowy, a po chwili czytam komiks z Punisherem. 

Chyba wiele zależy od tego jak zdefiniujemy realizm. Dla mnie od początku w "Skalpie" jesteśmy w świecie zgranych chwytów fabularnych ("powrót do domu", "sam przeciw wszystkim", "tajny agent", "mama mnie bije"...), które zresztą Aaron bardzo lubi, co widać i w jego seriach "obyczajowych" ("Southern Bastards"), i tych "kosmicznych" ("Thanos Rising"), a także mieszania konwencji, które nie wyklucza zresztą ambicji naśladowania rzeczywistości (czasem wręcz wydaje się jedynym sposobem zbliżenia się doń).

Ja w tym epizodzie znalazłem motywy ironii losu, nawiązujące do Tarantino czy Jarmuscha.

Zdarzenia są mniej lub bardziej prawdopodobne (jak w życiu), a konwencje artystyczne zaprzęgnięte do ich wyrażenia stanowić mogą ramę, którą, jako rzecze rzem, da się i filozoficznie czytać; coś na kształt komentarza do zawsze bolesnego ludzkiego losu uchwyconego w konkretnej fabule.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 26, 2017, 02:17:29 pm
Chyba wiele zależy od tego jak zdefiniujemy realizm. Dla mnie od początku w "Skalpie" jesteśmy w świecie zgranych chwytów fabularnych ("powrót do domu", "sam przeciw wszystkim", "tajny agent", "mama mnie bije"...), które zresztą Aaron bardzo lubi, co widać i w jego seriach "obyczajowych" ("Southern Bastards"), i tych "kosmicznych" ("Thanos Rising"), a także mieszania konwencji, które nie wyklucza zresztą ambicji naśladowania rzeczywistości (czasem wręcz wydaje się jedynym sposobem zbliżenia się doń).
O definicję realizmu wolę się nie kłócić. To byłaby raczej bezcelowa dyskusja. Co dupa to opinia wedle pewnego powiedzenia:)

Zdarzenia są mniej lub bardziej prawdopodobne (jak w życiu), a konwencje artystyczne zaprzęgnięte do ich wyrażenia stanowić mogą ramę, którą, jako rzecze rzem, da się i filozoficznie czytać; coś na kształt komentarza do zawsze bolesnego ludzkiego losu uchwyconego w konkretnej fabule.
No już tak odchodząc trochę od Skalpów (ale ciągle mi się wydaje, że terroryści to przesada:) - jasne, że zdarzenia są mniej lub bardziej prawdopodobne (jak w życiu) ale chodzi też o to aby prawdopodobieństwo zachodzących wydarzeń nie niszczyło spójności świata przedstawianego. Gdy czytam np. opowiadanie którego akcja dzieje się na pokładzie stacji kosmicznej orbitującej wokól planety LHS1140b (jedna z niedawno odkrytych superziemi) zakładam, że pomimo tego iż sam świat przedstawiany jest z naszego punktu widzenia całkiem fantastyczny i na chwilę obecną niemożliwy, to jednak prawa fizyki obowiązują tam tak samo jak w świecie w którym żyję. A więc obok stacji, w okolicznej próżni nie zmaterializuje się nagle różowy słoń w zbroi z jadeitu. Czytając Białego Wilka, pomimo magiczności świata w którym Geralt żyje, nie spodziewam się raczej widoku Płotki jeżdżącej na oklep na wiedźminie, woła orzącego ziemię pługiem ciągnionym przez nieumarłych, dziada borowego wysysającego krew wampirowi, czy też potężnego maga - karasnoluda:). Pewne rzeczy powinny funkcjonować jako pewniki - czy są to prawa fizyki, rachunek prawdopodobieństwa czy to że krasnolud magiem nie zostanie. Oczywiście przykłady są przesadzone.

Ale może coś z własnego doświadczenia. Siedzę obecnie nad komiksem 9 - remakiem Produktowych 9mm . Początkowo w drugim rozdziale chciałem umieścić scenę w której bohaterka szantażuje jedną z postaci drugoplanowych. Postać ta miała być muzułmaninem, a scena miała posłużyć temu, by pokazać w jaki sposób w świecie odległym od naszego o 60 lat traktuje się wyznawców Allacha. Jasne, byłby to ładny komentarz naszej rzeczywistości i zupełnie przegięty komentarz w stosunku do ekstrapolowanej rzeczywistości bohaterów komiksu. Ale z rachunku prawdopodobieństwa wyszło mi, że sytuacja ta nie mogła wogóle zajść. Hailey nie mogłaby sobie poprześladować wspomnianej postaci, ponieważ w miejscu w którym akcja komiksu się odbywa nie mogłaby go spotkać. Skoro przyjąłem takie a nie inne założenia wstępne i skonstruowałem na potrzeby komiksu taki a nie inny świat to nie mogłem potem łamać w imię wypowiedzi polityczno-społecznej praw w nim panujących. A więc sceny nie będzie.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: rzem w Kwiecień 26, 2017, 02:29:31 pm
Ale czy oni byli terrorystami? Ci kolesie pędzący metę.
W mojej wypowiedzi chodziło o to, że oni po czasie zostali siłami machiny FBI podciągnięci pod terrorystów bo tak było wygodniej biurokratom.
To byli kolesie pędzący metę o takim, a nie innym pochodzeniu. To nie przegina moim zdaniem fabuły, bo rezerwat z założenia ciągnie element przestępczy, a Wódz dawał zgodę na działalność gangów narkotykowych na swoim terenie (ktoś to wytyka mu w następnym zeszycie).


Gdyby wyskoczyli na Nitza z kałachami i okrzykiem Allach Akbar, to byłaby przesada. Ale tutaj to byli kolesie produkujący narkotyki, na których on się natknął.


Trochę tu pobronię autora.


To już bardziej ta cała akcja z chowaniem się ze świadkiem za śmietnikiem pachniała mi małym realizmem.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 26, 2017, 04:07:03 pm
Ale czy oni byli terrorystami? Ci kolesie pędzący metę.
W mojej wypowiedzi chodziło o to, że oni po czasie zostali siłami machiny FBI podciągnięci pod terrorystów bo tak było wygodniej biurokratom.
To byli kolesie pędzący metę o takim, a nie innym pochodzeniu. To nie przegina moim zdaniem fabuły, bo rezerwat z założenia ciągnie element przestępczy, a Wódz dawał zgodę na działalność gangów narkotykowych na swoim terenie (ktoś to wytyka mu w następnym zeszycie).
Gdyby wyskoczyli na Nitza z kałachami i okrzykiem Allach Akbar, to byłaby przesada. Ale tutaj to byli kolesie produkujący narkotyki, na których on się natknął.
Trochę tu pobronię autora.
To już bardziej ta cała akcja z chowaniem się ze świadkiem za śmietnikiem pachniała mi małym realizmem.
To nie jest takie ważne czy oni byli terrorystami czy tylko domniemanymi terrorystami. Ważne jest to co zrobił Aaron. Wiedział, że wystarczy choćby cień podejrzenia, iż mamy do czynienia z islamskimi ugrupowaniami ekstremistycznymi a FBI da Nitzowi wszystko co tamten mógłby zapragnąć. A więc wpakował Nitza w dokładnie taką kabałę jaka mu (tzn.  scenarzyście) była potrzebna. W jeden chwili agent N. stał się dosyć poważnym graczem, który może potężnie namieszać na szachownicy. A więc dosłownie z powietrza pojawił się nagle ów różowy słoń w jadeitowej zbroi.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Kwiecień 26, 2017, 09:22:12 pm
Epizod z Nitzem też mi zazgrzytał.
Po pierwsze postać już swoją rolę odegrała i pasowałoby mi jej zniknięcie z fabuły. Obojętnie, czy jako dyscyplinarnie zwolnionego z FBI przegrańca i samobójcy (wersja tragiczna - OK), czy jako lucky loosera, który po cudownym wykryciu terrorystów odchodzi na rehabilitację w glorii (wersja z przymróżeniem oka - OKA).
Natomiast cała akcja tylko po to żeby wszystko wróciło do punktu wyjścia? Zalatuje mi to typowym Marvelem. Słabe.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: winckler w Kwiecień 28, 2017, 05:03:24 am
O definicję realizmu wolę się nie kłócić. To byłaby raczej bezcelowa dyskusja. Co dupa to opinia wedle pewnego powiedzenia:)
No już tak odchodząc trochę od Skalpów (ale ciągle mi się wydaje, że terroryści to przesada:) - jasne, że zdarzenia są mniej lub bardziej prawdopodobne (jak w życiu) ale chodzi też o to aby prawdopodobieństwo zachodzących wydarzeń nie niszczyło spójności świata przedstawianego. Gdy czytam np. opowiadanie którego akcja dzieje się na pokładzie stacji kosmicznej orbitującej wokól planety LHS1140b (jedna z niedawno odkrytych superziemi) zakładam, że pomimo tego iż sam świat przedstawiany jest z naszego punktu widzenia całkiem fantastyczny i na chwilę obecną niemożliwy, to jednak prawa fizyki obowiązują tam tak samo jak w świecie w którym żyję. A więc obok stacji, w okolicznej próżni nie zmaterializuje się nagle różowy słoń w zbroi z jadeitu. Czytając Białego Wilka, pomimo magiczności świata w którym Geralt żyje, nie spodziewam się raczej widoku Płotki jeżdżącej na oklep na wiedźminie, woła orzącego ziemię pługiem ciągnionym przez nieumarłych, dziada borowego wysysającego krew wampirowi, czy też potężnego maga - karasnoluda:). Pewne rzeczy powinny funkcjonować jako pewniki - czy są to prawa fizyki, rachunek prawdopodobieństwa czy to że krasnolud magiem nie zostanie. Oczywiście przykłady są przesadzone.

Ale może coś z własnego doświadczenia. Siedzę obecnie nad komiksem 9 - remakiem Produktowych 9mm . Początkowo w drugim rozdziale chciałem umieścić scenę w której bohaterka szantażuje jedną z postaci drugoplanowych. Postać ta miała być muzułmaninem, a scena miała posłużyć temu, by pokazać w jaki sposób w świecie odległym od naszego o 60 lat traktuje się wyznawców Allacha. Jasne, byłby to ładny komentarz naszej rzeczywistości i zupełnie przegięty komentarz w stosunku do ekstrapolowanej rzeczywistości bohaterów komiksu. Ale z rachunku prawdopodobieństwa wyszło mi, że sytuacja ta nie mogła wogóle zajść. Hailey nie mogłaby sobie poprześladować wspomnianej postaci, ponieważ w miejscu w którym akcja komiksu się odbywa nie mogłaby go spotkać. Skoro przyjąłem takie a nie inne założenia wstępne i skonstruowałem na potrzeby komiksu taki a nie inny świat to nie mogłem potem łamać w imię wypowiedzi polityczno-społecznej praw w nim panujących. A więc sceny nie będzie.


Jeśli zakładasz, że konwencja jest stała, niezmienna - to zgoda, słoń różowy na miejscu nie będzie. Ale i słoniopodoby byt obok lub na stacji kosmicznej zmaterializowac można, jak pokazał pamiętny odcinek "Babilonu 5" z Michaelem Yorkiem w roli krola Artura powracającego w anachronicznym kostiumie, by wspomóc w boju stawiającą czoła wielkiemu złu zalogę stacji ("A Late Delivery from Avalon" z sezonu 3.). Ale Aaron, (uznaję pierwsze zeszyty za miejsce, gdzie określa się konwencja, z jaką czytalnik bedzie miał do czynienia) umowy nie łamie. Inaczej niż na przykład Terry Moore, którego pierwsze odsłony "Strangers in Paradise" pokazują towarzyszące serii wahanie i niepewność, w która stronę skręcić (choć i tego nie nazwałbym sprzeniewierzeniem się założeniom, raczej efektem spontanicznej potrzeby dalszej pracy nad serią i wynikajacej zen potrzeby dopracowania formuly). Ja - przynam - tego rodzaju zabiegi zazwyczaj doceniam i się nimi cieszę, a jednym z najbardziej zaskakujących filmów ostatnich lat był dla mnie "Magical Girl" Carla Vermuta, własnie dlatego, że założeniem estetycznym tworców było pozostawienie sobie dowolności w zakresie konwencji opowiadania kolejnych epizodów i cos co zaczęlo się jako słodko-gorzki film obyczajowy z potencjałem na "feel-good movie" gdzieś po drodze skręciło w kierunku mocnego dramatu psychologicznego, a  potem jeszcze w inną stronę (nie powiem gdzie, bo w tym filmie niepewność kolejnej konwencji jest w moim odczuciu elementem zabawy, a może ktoś się skusi...).


Kontekst "9mm" jest tu przyznam inspirujący, ale dla mnie przekornie, bo seria z "Prodkutu" dawała (chocby dzięki środkom psychotropowym stosowanym przez bohaterów) spore pole do popisu jesli chodzi o tworzenie scen na marginesie założonej rzeczywistości. A sama rzeczywistość, jeśli dobrze pamiętam, nie wykluczała muzulmanina w takim czy innym fabularnym zaułku. I słonia wraz z sasiadującą nim stacją kosmiczną też bym przyswoił, myślę, gdyby w epizodzie 5. na przykład się pojawił. Ale nie znam zalożeń nowej wersji i rozumiem chęć stworzenia solidniejszych fundamentów niż w wyluzowanej (i przez to jednak bardzo atrakcyjnej) wersji z 2003 roku (o której chętnie bym się dowiedział więcej i o którą tm samym podpytuję, ale robię to w dawnym wątku o "Produkcie" (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,809.msg1400952.html#msg1400952), by ten zostawić serii Aarona).   
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 28, 2017, 09:55:13 am

Jeśli zakładasz, że konwencja jest stała, niezmienna - to zgoda, słoń różowy na miejscu nie będzie. Ale i słoniopodoby byt obok lub na stacji kosmicznej zmaterializowac można, jak pokazał pamiętny odcinek "Babilonu 5" z Michaelem Yorkiem w roli krola Artura powracającego w anachronicznym kostiumie, by wspomóc w boju stawiającą czoła wielkiemu złu zalogę stacji ("A Late Delivery from Avalon" z sezonu 3.). Ale Aaron, (uznaję pierwsze zeszyty za miejsce, gdzie określa się konwencja, z jaką czytalnik bedzie miał do czynienia) umowy nie łamie. Inaczej niż na przykład Terry Moore, którego pierwsze odsłony "Strangers in Paradise" pokazują towarzyszące serii wahanie i niepewność, w która stronę skręcić (choć i tego nie nazwałbym sprzeniewierzeniem się założeniom, raczej efektem spontanicznej potrzeby dalszej pracy nad serią i wynikajacej zen potrzeby dopracowania formuly). Ja - przynam - tego rodzaju zabiegi zazwyczaj doceniam i się nimi cieszę, a jednym z najbardziej zaskakujących filmów ostatnich lat był dla mnie "Magical Girl" Carla Vermuta, własnie dlatego, że założeniem estetycznym tworców było pozostawienie sobie dowolności w zakresie konwencji opowiadania kolejnych epizodów i cos co zaczęlo się jako słodko-gorzki film obyczajowy z potencjałem na "feel-good movie" gdzieś po drodze skręciło w kierunku mocnego dramatu psychologicznego, a  potem jeszcze w inną stronę (nie powiem gdzie, bo w tym filmie niepewność kolejnej konwencji jest w moim odczuciu elementem zabawy, a może ktoś się skusi...).


Kontekst "9mm" jest tu przyznam inspirujący, ale dla mnie przekornie, bo seria z "Prodkutu" dawała (chocby dzięki środkom psychotropowym stosowanym przez bohaterów) spore pole do popisu jesli chodzi o tworzenie scen na marginesie założonej rzeczywistości. A sama rzeczywistość, jeśli dobrze pamiętam, nie wykluczała muzulmanina w takim czy innym fabularnym zaułku. I słonia wraz z sasiadującą nim stacją kosmiczną też bym przyswoił, myślę, gdyby w epizodzie 5. na przykład się pojawił. Ale nie znam zalożeń nowej wersji i rozumiem chęć stworzenia solidniejszych fundamentów niż w wyluzowanej (i przez to jednak bardzo atrakcyjnej) wersji z 2003 roku (o której chętnie bym się dowiedział więcej i o którą tm samym podpytuję, ale robię to w dawnym wątku o "Produkcie" (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,809.msg1400952.html#msg1400952), by ten zostawić serii Aarona).   

Aj, aj, było małe niedopowiedzenie z mojej strony. Jeżeli słoń pojawia się bez żadnego racjonalnego wyjaśnienia, wtedy dopuszczamy się łamania konwencji. Gdy zaś Douglas Adams tłumaczy mi w jaki sposób działa jego napęd nieprawdopodobieństwa, a Lem we Fiasku (a właściwie komputer pokładowy GOD) wyjaśnia jakim cudem Kwintanie zmaterializowali nieznanego rodzaju pociski w pobliżu statku kosmicznego, to ja to bierę jak swoje. A gdy (no, może jeszcze jeden Lemowy przykład, bo uwielbiam) w Cyberiadzie czytam, że są trzy rodzaje smoków: zerowe, urojone i ujemne, a wszystkie one nie istnieją, ale każdy rodzaj w zupełnie inny sposób no to ja tym bardziej to kupuję i kładę się ze śmiechu na podłodze.
Oczywiście, jak sam napisałeś, konwencję można łamać, odkształcać, zmieniać w trakcie trwania utworu, mnożyć zdarzenia cudowne, zachodzące wbrew prawom świata przedstawianego ale wtedy odchodzimy w stronę realizmu magicznego, gdzie o wiele ważniejszym staje się to co się dzieje w ludzkiej głowie niż obiektywna rzeczywistość.
Ja zaś czytając Skalpy założyłem (być może pochopnie), że mam do czynienia z realistycznym dramatem. Paru bohaterów wprawdzie cierpi na różnego rodzaju omamy, ale kładę to na karb chorób psychicznych, zażywania środków odurzających, przemęczenia czy też odniesionych ran. Jak na razie, na podstawie lektury nie mam wystarczających przesłanek by stwierdzić, iż odbywający się tu mistycyzm jest bytem realnym, niezależnym od kilku głów w których się ‘wyświetla’. Owszem, mogę się mylić i tom 5 zrewiduje moje poglądy, ale na razie opieram się na tym co miałem okazję przeczytać.

O 9mm więcej w wątku o Produkcie.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: rzem w Kwiecień 28, 2017, 10:08:30 am
Aj, aj, było małe niedopowiedzenie z mojej strony. Jeżeli słoń pojawia się bez żadnego racjonalnego wyjaśnienia, wtedy dopuszczamy się łamania konwencji. Gdy zaś Douglas Adams tłumaczy mi w jaki sposób działa jego napęd nieprawdopodobieństwa, a Lem we Fiasku (a właściwie komputer pokładowy GOD) wyjaśnia jakim cudem Kwintanie zmaterializowali nieznanego rodzaju pociski w pobliżu statku kosmicznego, to ja to bierę jak swoje.



Akurat właśnie czytam Fiasko...fajnie, że powołałeś się na ten przykład. Czy to pokazuje, że wątek Fiaska pojawił się w dyskusji niczym różowy słoń? Niestety, musisz mi uwierzyć na słowo.


Generalnie rozumiem podejście, ale nie widzę punktu przegięcia w Skalp. Dalej będę się upierał, że wytwórnia mety mogła istnieć w rezerwacie i można się było na nią natknąć na odludziu.
Były rożne momenty w tym komiksie, ale nagięcia póki co jeszcze mieszczą się w moich marginesach.

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Kwiecień 28, 2017, 10:55:43 am
Ja Was proszę, nie cytujcie całych postów bezpośrednio pod postem. Nie poprawia to zrozumienia dyskusji a tylko pogarsza czytelność.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 03, 2017, 08:18:48 pm
niech nastąpi już piąty Skalp
dla mnie absolutnie numer jeden
ciężar i klimat tego komiksu to jak skondensowany do trzech-czterech stron cały sezon Breaking Bad
nie wiem czemu, ale cały czas czytając Skalp mam przed oczami sceny z BB
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: jeanvanhamme w Lipiec 04, 2017, 10:30:53 am
Kocham Scalped, podobno pojawiły się informacje o serialu, choć Southern Bastards jest dla mnie jeszcze lepsze. Też klimaty amerykańskiego zadupia, też się biją, podobny główny antybohater, ale więcej tam pulpy, bosze, ten Aaron jest boski.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Archie w Lipiec 04, 2017, 11:41:37 am
Niech wydają serial i pakują Scalped w Absoluty.Aaron pokazał tu swój kunszt i należy mu się taka forma wydania bez dwóch zdań.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 04, 2017, 07:43:45 pm
Bastards leży i czeka - nie czytam nieskończonych serii - strasznie męczy mnie czekanie
a info o serialu Scalped potwierdzone?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Lipiec 04, 2017, 07:51:30 pm
Hm.. Zdjęcia do serialu już w toku przecież :)
http://comicbook.com/dc/2017/04/17/scalped-tv-pilot-wgn-jason-aaron-now-filming-/
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 04, 2017, 07:55:42 pm
no to jest WIELKA szansa na zmiany w top 5 seriali
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 04, 2017, 10:01:35 pm
a co do obsady,  wyobraźcie sobie Woody Harlesona ( no troszkę go trzeba by przyciemnić) jako Dashiella, Gal Gadot (gdyby zgodziła się machać cyckami) jako Carol, 
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Lipiec 04, 2017, 11:03:12 pm
a co do obsady,  wyobraźcie sobie Woody Harlesona ( no troszkę go trzeba by przyciemnić) jako Dashiella, Gal Gadot (gdyby zgodziła się machać cyckami) jako Carol,


Obsada już jest: "przyciemniona" przez Naturę, że tak powiem:
http://www.imdb.com/title/tt6634410/fullcredits?ref_=tt_cl_sm#cast
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: JanT w Lipiec 05, 2017, 07:18:59 am
Barbie i Ken?  :smile:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 05, 2017, 08:57:32 am
nieźle to wygląda, niestety oprócz Carol
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: jeanvanhamme w Lipiec 05, 2017, 09:19:22 am
Nie widzę, żadnych zdjęć, ale co innego mnie zaniepokoiło: Geoff Johns jako producent? Ja wiem, że on napisał GL i że fajny, ale bicz pliss, wszędzie indziej gdzie maczał palce, to powstawała papka dla gimbazy. Tutaj trzeba Tarantino a nie Johnsa  :roll:
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: parsom w Lipiec 05, 2017, 01:10:01 pm
Też się obawiam, ze to spier... Swoją drogą jeżeli chodzi o ekranizacje komiksów to niemal z zasady jestem na nie. To jednak inna narracja itd. I np. cieszę się, że z Sandmana nic nie wyszło, bo pewnie aż żal byłoby patrzeć.

Co do obsady - Dash to chyba jakieś nieporozumienie. Indianina jakiegoś nie było? Ten gość to się nadaje do filmów dla nastolatek. Ewentualnie do pornoli.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 05, 2017, 01:20:41 pm
dla mnie narracja Scalped jest wybitnie filmowa, oby zachowali klimat a będzie dobrze.
Dash może być, Carol za mało zdzirowata.
a Sandmana zupełnie nie widzę jako filmu
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Lipiec 05, 2017, 01:59:54 pm
Też się obawiam, ze to spier... Swoją drogą jeżeli chodzi o ekranizacje komiksów to niemal z zasady jestem na nie. To jednak inna narracja itd. I np. cieszę się, że z Sandmana nic nie wyszło, bo pewnie aż żal byłoby patrzeć.

Co do obsady - Dash to chyba jakieś nieporozumienie. Indianina jakiegoś nie było?


Przecież to jest Indianin.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Lipiec 05, 2017, 02:16:53 pm
W komiksie Indianie inaczej wyglądajo!
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Lipiec 05, 2017, 02:19:29 pm
W komiksie Indianie inaczej wyglądajo!


Moim zdaniem on wygląda zupełnie jak Indianin z komiksu, ale moze ja się nie znam:
(https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/M/MV5BYmY0MWRkN2UtNDM0MS00MzMwLTg1YmMtY2VkZTI2MTRhNjI5XkEyXkFqcGdeQXVyNzQ5NzUzODY@._V1_SY1000_CR0,0,1500,1000_AL_.jpg)
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: parsom w Lipiec 05, 2017, 03:28:44 pm
Może i Indianin, ale za bardzo z południa i za dużo Latynosów mu się przez rodzinę przewinęło. To tak jakby do roli Iwana Bezdomnego wziąć Włocha, bo przecież też Europejczyk.
A poza tym - ten koleś ma zupełnie nie taką twarz. Inn kształt, inny nos itd. W efekcie z ostrych rysów Dasha w komiksie robi się jakaś buła.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 05, 2017, 04:17:34 pm
nie przesadzajmy, jak pokryją go kolczykami i dziarami będzie ok, ma coś dzikiego w sobie.
idealny byłby tylko gdybyś komiks zanimował.
ale co do Carol - nie podoba mi się i już.

Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kickic w Lipiec 06, 2017, 11:50:13 am
O Carol bym się nie martwił, Lily Gladstone ma na koncie wybitną rolę w "Certain Women" i 11 lat życia w rezerwacie.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Lipiec 06, 2017, 12:16:22 pm
I nie należy sugerować się ładnymi buziami na zdjęciach na imdb. Latka każdemu lecą i rysy twardnieją...
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 06, 2017, 12:58:10 pm
racja, oby tylko serial powstał i był choć w połowie tak dobry jak komiks
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: parsom w Lipiec 06, 2017, 01:14:17 pm
Jak ma być tylko w połowie tak dobry, to niech go lepiej nie robią.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kostron w Lipiec 06, 2017, 01:56:41 pm
Też się obawiam, ze to spier... Swoją drogą jeżeli chodzi o ekranizacje komiksów to niemal z zasady jestem na nie. To jednak inna narracja itd. I np. cieszę się, że z Sandmana nic nie wyszło, bo pewnie aż żal byłoby patrzeć.

Co do obsady - Dash to chyba jakieś nieporozumienie. Indianina jakiegoś nie było? Ten gość to się nadaje do filmów dla nastolatek. Ewentualnie do pornoli.


Może i Indianin, ale za bardzo z południa i za dużo Latynosów mu się przez rodzinę przewinęło. To tak jakby do roli Iwana Bezdomnego wziąć Włocha, bo przecież też Europejczyk.
A poza tym - ten koleś ma zupełnie nie taką twarz. Inn kształt, inny nos itd. W efekcie z ostrych rysów Dasha w komiksie robi się jakaś buła.


Jak ma być tylko w połowie tak dobry, to niech go lepiej nie robią.


a  coś "na tak" zdarza ci się napisać?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: parsom w Lipiec 06, 2017, 02:02:11 pm
Nie. Wyrosłem już z jarania się czym popadnie. Możesz mi wytłumaczyć po co mają robić film "w połowie tak dobry"?
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Murazor w Lipiec 06, 2017, 02:10:18 pm
Połowa ze Skalpu to i tak więcej niż duża część rynku serialowego (wg mnie oczywiście). A może komuś się ta połowa spodoba na tyle, że sięgnie po komiks i BANG! nowy komiksiarz w naszym małym światku.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: kenji w Sierpień 07, 2017, 09:31:40 am
ten komiks jest GENIALNY!



Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Październik 24, 2017, 07:23:30 pm
Skalp tom 5 i cała seria 10/10

Dużo już było pisane, więc nie będę powtarzał. Skalp to najlepsza i najrówniejsza seria jaką miałem okazję przeczytać. Lektura tych sześćdziesięciu zeszytów to była absolutna przyjemność i rozkosz. Skalpowi udało się to, czego nie udało się Locke&key, a mianowicie utrzymania poziomu od początku do końca. Jak Aaron zdołał zbudować tak skomplikowaną sieć relacji pomiędzy przyjaciółmi, kochankami, rodziną, mordercami, ćpunami, zdrajcami, śmiertelnymi wrogami wie chyba tylko sam autor. To była piękna, zwariowana przygoda niczym droga pełna grzechotników na pustkowiu.
Tytuł: Odp: Scalped
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Czerwiec 24, 2018, 06:19:37 pm
Taka w sumie nekromancja wątku, ale przeczytałem pierwszy tom i zaraz po lekturze pobiegłem przemodelować koszyk. W następnym rzucie od ręki idą tomy 2-5.
Świetny klimat i jeśli scenarzyści/producenci "Banshee" wzorowali się na czymś to już wiem co to takiego było.  :cool: P.S. Rzecz jasna nie mogły nie odezwać się sentymenty z czasów fascynacji trylogią "Złoto Gór Czarnych".  :roll: Hoka hey!