gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Błendny Komboj w Październik 18, 2003, 05:01:18 pm

Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 18, 2003, 05:01:18 pm
Niektórzy już mają, a ci co nie mają będą mieć w poniedziałek (no, chyba że nie zamawiali). Dlatego pomyślałem, że czas najwyższy założyć topic. Jak wrażenia?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 18, 2003, 05:19:30 pm
zniecierpliwienie?
skakanie po ścianach w oczekiwaniu?
takie są pierwsze wrażenia :D
inne jak juz go będe miał w łapach
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: marucin w Październik 18, 2003, 05:32:36 pm
NO domnie dizisiaj doszlo, przepieknie wydane za naprawde rozsadna cene 50zl, troche format mnie zdziwil sa nizsze niz ine komiksy (toche mniejsza wysokosc) ktos wie czy tak wygladalo w orginale. No dobra przejdzmy do zawartosci
Moim zdaniem bomba, super sie czyta , chociaz trzeba przyznac ze leciutkire to nie jest, moor jest wielki i sie zdziwilem ze napisal cos tak dobrego na poczatku swojej kariery. czytalo mi sie go jak ksiazke,
 co do oprawy graficznej ciezko mi sie wypoiedziec, wszystko w odcieiach szarosci bez rzywych barw, wysztsko troche rozmazane , takie psychodeliczne, jak ze zlego koszmaru . chyby mi sie podoba,ciezko powieidziec ,
Jedna zecz jest ciekawa brak efektow dzwiekowych co daje temu dzielu wielka sile ,sprawia ze wszystko staje sie jakby powazniejsze , smutne, szare , rzeczywiste. Chyba jeszcze raz przeczytam, raz tro za malo zeby zroumiec
Trzeba to przyznac komiks jest swietny , zreszto post wydaje rzadko ale  z klasa i dobrym smakiem , wiec takich rzeczy.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 18, 2003, 05:46:36 pm
format oryginalu: 26 x 17 x 1.3 cm
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 18, 2003, 05:58:54 pm
Cytat: "marucin"
NO domnie dizisiaj doszlo, przepieknie wydane za naprawde rozsadna cene 50zl, troche format mnie zdziwil sa nizsze niz ine komiksy (toche mniejsza wysokosc) ktos wie czy tak wygladalo w orginale. No dobra przejdzmy do zawartosci
Moim zdaniem bomba, super sie czyta , chociaz trzeba przyznac ze leciutkire to nie jest, moor jest wielki i sie zdziwilem ze napisal cos tak dobrego na poczatku swojej kariery. czytalo mi sie go jak ksiazke,
 co do oprawy graficznej ciezko mi sie wypoiedziec, wszystko w odcieiach szarosci bez rzywych barw, wysztsko troche rozmazane , takie psychodeliczne, jak ze zlego koszmaru . chyby mi sie podoba,ciezko powieidziec ,
Jedna zecz jest ciekawa brak efektow dzwiekowych co daje temu dzielu wielka sile ,sprawia ze wszystko staje sie jakby powazniejsze , smutne, szare , rzeczywiste. Chyba jeszcze raz przeczytam, raz tro za malo zeby zroumiec

Szata graficzna wymaga odpowiedniego nastawienia, nie ułatwia lektury ale atmosferę tworzy naprawdę niesamowitą. A wielokrotna i uważna lektura służy "Vendecie", więc nie zaszkodzi jeszcze raz przeczytać.

2dope, ten format to taki szeroki jak B5 tylko trochę niższy?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Październik 18, 2003, 09:56:39 pm
swietny komiks. ostatnio czytam wszystkie komiksy moore'a i zauwazylem pewna prawidlowosc. wieksze dziela ktore stanowia pewna calosc (watchmen, from hell vendetta) charakteryzuja sie wielowatkowoscia, poczatek zawsze jest zagmatwany ale z czasem wszystko zaczyma do siebie idealnie pasowac. trudno jest od razu ogarnac koncepcje moore'a, ale zawsze jest niebanalna i sensowna. diabel tkwi w szczegolach.
szata graficzna mi nie przeszkadza. jest klimatyczna. balem sie przez chwile ze funduje sobie powtorke z orwella ale zostalem milo zaskoczony.
swietnie wydany, dobra cena
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Październik 18, 2003, 10:35:34 pm
jeszcze dodatkowa historyjka z gzymsem jest swietna.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 19, 2003, 02:42:12 am
bardziej symboliczna jest ta z odźwiernym
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Październik 19, 2003, 07:38:57 am
zgadzam sie, ale ta poprzenia jest nieoczekiwanie smieszna. w vendecie dominuje raczej patos niz humor, wiec takie male odstepswo jest mile widziane.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: rorkboy w Październik 19, 2003, 04:10:07 pm
ja czytalem kiedys na skanach pokopalo zdrowo. boje sie polskiego tlumaczenia. ladnie sie laczylo z czytanymi wowczas orwellem i mac pariadka. mocna wolnosciowa literatura
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Październik 20, 2003, 08:28:27 am
Wczoraj skończyłem pierwszy tom -dzisiaj zaczynam drugi (już nie mogę się doczekać -jak tyllko wrócę do domku -to się zabieram za niego).
Jest Super. Napisze coś więcej po skończeniu całości. Na razie mnie nieco zatkało.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 20, 2003, 08:32:51 am
czytam - jest baardzo dobrze
grafa pachnie trochę komiksem niezależnym, ale 'wybaczam' bo w tym komiksie pasuje świetnie
na poczaątku zirytowały mnie kolory - wolę albo b&w albo pełnoprawne kolory a nie pseudokolory - jednak to negatywne wrażenie zniknęło już po 1 stronie lektury :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Mav82 w Październik 20, 2003, 07:06:54 pm
qrcze, ja caly czas czekam (i nie moge sie doczekac...)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 20, 2003, 09:34:51 pm
w oryginalnym wydaniu kolory są cieplejsze, znacznie lepiej nasycone, co pogłębia aurę tajemniczości i mroku

POST wydał v4v z kolorami zimnymi, bladymi - nie wiem czy to celowy zabieg czy wina edycji, ale mi podoba się oryginalne nasycenie i klimat

a sam komiks jest bardzo dobry, kolejny świetny album za rozsądną cenę z POSTU
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Październik 20, 2003, 09:58:37 pm
Cytat: "Mav82"
qrcze, ja caly czas czekam (i nie moge sie doczekac...)

ja też czekam i czekam... i dopiero teraz mnie olśniło ze sie nie doczekam bo go wcale nie zamówiłem, ech ty głupi!!!
wiec czekam na MFK i tam go sobie kupię
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 21, 2003, 09:15:13 am
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery.
Pytanie do wydawców: Kto pozwolił puścić błędy wewnątrz komiksu? Najśmieszniejsze jest to, że na okładce jedynki jest dokonana korekta tekstu, który rozpoczyna komiks, a w komiksie jest on jak najbardziej z błędami w języku polskim! Fuszerka.

Ale poza tym komiks świetny! :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Październik 21, 2003, 02:59:36 pm
Cytat: "timof"
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery.

Bo literka V jest bardziej szpanerska niż literka Z i tyle. A Vendetta brzmi bardziej szpanersko niż Zemsta (już abstrahując od skojarzeń z Fredrą).




Niniejszy - nomen omen - post sponsorowały literki V, Q oraz X, najbardziej szpanerskie literki alfabetu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 21, 2003, 03:23:35 pm
a co zrobili z tytulami rozdzialow? przeciez kazdy zaczynal sie na v  :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 21, 2003, 05:00:35 pm
No i jeszcze V pisane przez samego V gdzie popadnie.
Więc w takim wypadku wypadałoby jednak zostawić V jak Victory (bo w tłumaczeniu ostatnich zdań przedmowy ginie wtedy geniusz Moore i zboczony pociąg do V, jaki ujawniał się nawet w tytułach rozdziałów).
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 21, 2003, 05:02:37 pm
Cytat: "2dope"
a co zrobili z tytulami rozdzialow? przeciez kazdy zaczynal sie na v  :)

I każdy zaczyna się na V. Tytuły rozdziałów pozostawione są w oryginale a u dołu strony przypis z tłumaczeniem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Październik 21, 2003, 05:07:36 pm
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.

Jasne, a jak miałem 10 lat, to miałem kolegę, który mnie przekonywał, że jakby miał szczęście, to wygrałby w szachy z Kasparowem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 21, 2003, 10:50:21 pm
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.



proste: D jak Dupa a nie D dla Dupy, dziwni znajomi co języka nie znają ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 21, 2003, 11:04:05 pm
Cytat: "mykupyku"
Cytat: "timof"
Natomiast dziś zostałem zaatakowany przez znajomych, że powinno być V dla Vendetty. Broniłem zażarcie tytułu, ale teraz sam już nie wiem czy nie mieli racji.



proste: D jak d**a a nie D dla Dupy, dziwni znajomi co języka nie znają ;)


Może skojarzyło im się z rozwartymi palcami jako znakiem wolności? :wink:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 22, 2003, 02:00:15 am
przeciez to nie wal(e)c dla elizy  :P
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Październik 22, 2003, 09:09:29 am
Cytat: "Perfect Strangler"
Bo literka V jest bardziej szpanerska niż literka Z i tyle.
Powiedz to Zorro...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 22, 2003, 09:47:25 am
przeczytałem recenzję polskiego wydania V4V w KZ i nie mogę zgodzić się z Błendnym Kombojem odnośnie koloru w tym komiksie - pogląd tam zawarty jest nie do obrony, gdy porówna się wydanie oryginalne z polskim - polskie tchnie zimnymi barwami z wybijającą się na pierwszy plan czernią i bielą, oryginał amerykański ma kolorystykę dużo cieplejszą, barw nie są tak przygaszone co w połączeniu z wyrazistą kreską i dominacją czerni daje bardzo ciekawy efekt tajemniczej, mrocznej aury a nie tytllko zimna i ascetycznej bezduszności

ciekawi mnie czy POST celowo zmienił kolorystykę czy to sprawka drukarni, a może wina materiałów?

czcionka w komiksie jest bardzo dobra, ale zdaje się nie jest odręcznie kładziona

dobrym pomysłem było zachowanie oryginalnych tytułów rozdziałów

nie wiedzieć czemu zniknęły dwie grafiki z oryginalnego dodatku

w stosunku do formatu oryginału komiks jest "niższy" ale rozmiar plansz pozostał bez zmian

czy wszyscy czytacze mają już pierwsze wrażenia z lektury?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Październik 22, 2003, 12:12:16 pm
Dobrze, że Moore nie jest pisarzem...

Bo wtedy zamiast komiksowego dziełka ,mielibyśmy "Perfidię" lub "Statek" Łysiaka... (takie licealne "lekturki")


Z innej strony
Gdyby Łysiak pisał scenariusze do komiksów, i wziąłby do pomocy Polcha,

to wówczas moglibyśmy mieć swoją wersję "V jak V" :wink:

Zapewne tak samo dobrą :) ...

Co by było gdyby????? :roll:

Komiks wstrząsający. Fajna lista inspiracji w posłowiu (Dejwid Bołi :D )

Na razie tyle.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 23, 2003, 10:34:40 am
Cytat: "mykupyku"
przeczytałem recenzję polskiego wydania V4V w KZ i nie mogę zgodzić się z Błendnym Kombojem odnośnie koloru w tym komiksie - pogląd tam zawarty jest nie do obrony, gdy porówna się wydanie oryginalne z polskim - polskie tchnie zimnymi barwami z wybijającą się na pierwszy plan czernią i bielą, oryginał amerykański ma kolorystykę dużo cieplejszą, barw nie są tak przygaszone co w połączeniu z wyrazistą kreską i dominacją czerni daje bardzo ciekawy efekt tajemniczej, mrocznej aury a nie tytllko zimna i ascetycznej bezduszności

Przyznam się, że nie wiem jak to jest w oryginale, choć kolory w polskim wydaniu wydają mi się nasycone na tyle dobrze, że jeszcze trochę i byłyby przesycone, natomiast ten chłód barw o którym piszesz - myślałem, że to po prostu zamierzone i już; przecież w końcu świat w którym toczy się akcja jest bardzo surowy.

PS. Podobno Niemcy wydali Vendettę w czerni i bieli w 280 stronicowym TPB formatu A-4. Format kijowy moim zdaniem, bo taka księga waży pewnie jakieś 10 kg i jest nieporęczna, ale kolor jest IMHO jedynym elementem zbędnym w tym komiksie.

Cytat: "mykupyku"
czcionka w komiksie jest bardzo dobra, ale zdaje się nie jest odręcznie kładziona

Zgadza się. Dowiedziałem się o tym od Rabendy dopiero po fakcie  :oops:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 23, 2003, 04:24:50 pm
Cytat: "Maciej"
Dobrze, że Moore nie jest pisarzem...

Bo wtedy zamiast komiksowego dziełka ,mielibyśmy "Perfidię" lub "Statek" Łysiaka... (takie licealne "lekturki")


Z innej strony
Gdyby Łysiak pisał scenariusze do komiksów, i wziąłby do pomocy Polcha,

to wówczas moglibyśmy mieć swoją wersję "V jak V" :wink:


Lysiak wygral kiedys nagrode za jakis swoj komiks. Chyba w SM go publikowali, ale nie jestem pewien.

Potem jacys studenci chyba zrobili komiks na podstawie "Katedry w Piekle" - to chyba nawet bylo w Perfidii.

Poza tym Lysiak raczej gardzi komiksem, czemu daje czestokroc wyraz w swoich ksiazkach.

A Statek to ta ksiazka o kolesiu, ktory prowadzi burdel?

Jak dla mnie to zmieniona wersja Fletu z Mandragory.

Mniejsza z tym.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 23, 2003, 06:39:08 pm
hmm
ze wstepu moore'a:
"zaczalem pisac v4v podczas wakacji na wyspie wight"
hmmm
na wyspie Wight spedzilem 3 miesiace ..
napisalem mnostwo listow 3 scenariusze plus kilka pomyslow na komiksy i ksiazki czy znaczy to ze tez kiedys bede wielki? :)

a powaznie to jest to najkoszmarniejsze miejsce na calych wyspac B. jezeli on tam jezdzil na wakacje to ja naprawd ewiele rozumiem a v4v staje sie blizsza i bardziej zrozumiala ..nawet dla takiego imbecyla jak ja:)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: wilk w Październik 23, 2003, 08:59:41 pm
Cytat: "freshmaker"
diabel tkwi w szczegolach.

Racja. Gdzies wyczytalem (staralem sobie przypomniec ale chyba skleroza mnie dopada; moze to Komboj napisal?) trafna uwage - charakterystyczny dla Moore'a jest kontrapunkt. Takie przeciwienstwo tego co widzi sie w kadrze a tekstem (o ile dobrze rozumiem ten termin bo to w muzyce jest uzywane). Podoba mi sie to niezmiernie. Jeden z przejawow opanowania jezyka komiksu. I to widac zawsze, szczegolnie w Straznikach ale w Lidze tez. W Vendettcie jakby mniej ale jest.

Wlasnie zaczalem Vendette czytac i co tu duzo gadac - kawal bardzo dobrej roboty. Jak skoncze to napisze wiecej :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Październik 24, 2003, 10:32:19 am
Cytat: "xionc"

Lysiak wygral kiedys nagrode za jakis swoj komiks. Chyba w SM go publikowali, ale nie jestem pewien.

Potem jacys studenci chyba zrobili komiks na podstawie "Katedry w Piekle" - to chyba nawet bylo w Perfidii.

Poza tym Lysiak raczej gardzi komiksem, czemu daje czestokroc wyraz w swoich ksiazkach.

A Statek to ta ksiazka o kolesiu, ktory prowadzi burdel?

Jak dla mnie to zmieniona wersja Fletu z Mandragory.

Mniejsza z tym.


 "Flet"pomyliłem z "Perfidią" :wink:  Dawno to czytałem...
Rzeczywiście ,podobne książeczki. Zresztą, z Łysiakiem to jest tak, że nie należy czytać zbyt wielu jego książek, gdyż po przeczytaniu kilku ,można złapać jego schemat :( .

 W "MW" gość dał obrazek F.Frazetty i cośtam o nim pisał ( w latach '80).. :wink:  Z tym gardzeniem - Łysiak ponoć gardzi kobietami-tak było w "wysokich obcasach" :D


A teraz ciekawostka- TVP co jakiś czas przypomina czarny kryminał "teatralny" z Kowalewskim, Śleszyńską i Kwiatkowską. Jest to historyjka o staruszce co truje cyjankiem gości...
  Otóż, w pewnej scenie Irena Kwiatkowska siedzi w fotelu i czyta ... "V jak Vendetta"!!!!!!!!  Grube tomiszcze!!!!  Ale jazda!!! :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Październik 24, 2003, 01:17:52 pm
Cytat: "Maciej"

 A teraz ciekawostka- TVP co jakiś czas przypomina czarny kryminał "teatralny" z Kowalewskim, Śleszyńską i Kwiatkowską. Jest to historyjka o staruszce co truje cyjankiem gości...
  Otóż, w pewnej scenie Irena Kwiatkowska siedzi w fotelu i czyta ... "V jak Vendetta"!!!!!!!!  Grube tomiszcze!!!!  Ale jazda!!! :D

Nie wiem, czy myślę o tym samym, ale to jest zdaje się polska wersja znanego czarnego kryminału -w kilku już wersjach amerykańskich (jedną co pamiętam -była z Jamesem Stewartem) -Arszenik i stare koronki.
A jeśli chodzi o V4V -to spostrzegawczy jesteś :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 24, 2003, 04:28:49 pm
Cytat: "graves"

  Nie wiem, czy myślę o tym samym, ale to jest zdaje się polska wersja znanego czarnego kryminału -w kilku już wersjach amerykańskich (jedną co pamiętam -była z Jamesem Stewartem) -Arszenik i stare koronki.

Nie z Jamesem Stewardem a z Cary Grantem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 24, 2003, 04:31:04 pm
Cytat: "wilk"
Racja. Gdzies wyczytalem (staralem sobie przypomniec ale chyba skleroza mnie dopada; moze to Komboj napisal?) trafna uwage - charakterystyczny dla Moore'a jest kontrapunkt.

Nie Komboj, a Michał Chaciński.
Tytuł: Film
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Październik 24, 2003, 05:08:18 pm
W ostatnim numerze Filmu (październik) jest artykuł Alan Moore jest Bogiem.
Opisane są trzy dzieła które musisz kupić nawet jeśli nie czytasz komiksów. I sa to czywiście Strażnicy, V for Vendetta i From Hell.

Tak więc czekam aż dostanę to drugie w swoje łapka ... (bo od czasu swojego ślubu coś mało czytam). He he
 :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Borys w Październik 25, 2003, 11:57:54 am
Buuu a ja musze czekac do poniedziałku. I jeszcze do tego jestem spłukaniutki, jak kupie v4v to nie wiem za co przeżyję do końca tygodnia. No trudno będę jadł chleb z cebulą i popijał wodą.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 25, 2003, 01:33:09 pm
Cytat: "Borys"
Buuu a ja musze czekac do poniedziałku. I jeszcze do tego jestem spłukaniutki, jak kupie v4v to nie wiem za co przeżyję do końca tygodnia. No trudno będę jadł chleb z cebulą i popijał wodą.

Ja tak robię prawie przez cały czas, więc co to jest jeden tydzień? Zwłaszcza że chleb z cebulą to samo zdrowie :)
Tytuł: V for Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Październik 25, 2003, 03:13:28 pm
Niestety ceny komików jakie są takie są.
Ale niektóre komiksy są takie, że po prostu MUST HAVE!

Ja na swój egzemplarz czekam z wypiekami na twarzy.
Biedny listonosz pracuje w sobotę w takie zimno,
- komiksu niestety mi nie przyniósł.
Jeszcze nie ...
 :(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Październik 25, 2003, 07:05:40 pm
A ja zaczynam zalowac ze nie zamowilem z POSTU.
Jak to jest z tym POSTEm ze na niektore komiksy  poczta jest za friko a za inne np. Maus  kaza sobie placic ponad 9 zl. za przesylke :cry:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 25, 2003, 08:02:36 pm
Możesz jeszcze zamówić. Badday pytał na targach i mu powiedzieli, że promocja trwa do jutra. Nie ociągaj się!
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: badday w Październik 25, 2003, 09:25:15 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Możesz jeszcze zamówić. Badday pytał na targach i mu powiedzieli, że promocja trwa do jutra. Nie ociągaj się!


potwierdzam, tak usłyszałem na stoisku POSTU od pani za ladą :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Październik 26, 2003, 11:53:16 am
Rozmawialem ze zorientowanym osobnikiem, czyli diefarbe i on twierdzi, ze kolory w oryginale sa takie jak u nas, wiec wszystko wskazuje na to, ze mykupyku cos nam tu sciemnia ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: OSHII... w Październik 26, 2003, 05:10:25 pm
albo swoje zdanie opieral na skanach ktore rzeczywiscie maja cieplejsze barwy :) przynajmniej moje....

Co do samego komiksu - pewnie i tak za glupi jestem zeby przyswoic i zinterpretowac choc polowe mysli zawartych w scenariuszu co nie zmienia faktu ze z technicznego punktu widzenia Moore jest rzeczywiscie bogiem, mimo dosc skomplikowanej fabuly nie pogubilem sie w tym z grubsza ani razu a co sie nieraz zdarza, sami przyznacie, gdy jakis autor chce za bardzo rozbudowac opowiesc i sam sie w tym gubi nie mowiac juz o czytelniku. Rysunki sa moim skromnym zdaniem swietne i naprawde szczerze sie zdziwilem gdy po otrzymaniu poaczki brachol zagladnal mi przez ramie i z miejsca spytal "tobie naprawde podoba sie ta kreska??????" - otoz podoba i uwazam ze idealnie pasuje do opowiesci :)
Aha - koncowka jest po prostu niesamowita, o ile po pierwszym tomie bylem cholernie ciekawy czy Moore zdola jakos zrecznie dokonczyc komiks tak po przeczytaniu ostatnich parenastu stron juz zadnych watpliwosci z tym zwiazanych nie mialem. Oby wiecej takich komiksow w Polsce.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Makary w Październik 26, 2003, 07:51:59 pm
wszyscy się zachwycają vendetą, przyznam że ja ten komiks traktuję jako średnią pozycję czytanie go zajeło mi chyba 3 dni, tego autora wyjątkowy komiks moim zdaniem to tylko top 10, a strażników postawiłbym trochę wyżej od vendety. Chyba nie bardzo pasuje mi ta jego gęsta atmosfera
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 26, 2003, 09:36:28 pm
Cytat: "Kurczaczek"
Rozmawialem ze zorientowanym osobnikiem, czyli diefarbe i on twierdzi, ze kolory w oryginale sa takie jak u nas, wiec wszystko wskazuje na to, ze mykupyku cos nam tu sciemnia ;)


Cytat: "OSHII..."
albo swoje zdanie opieral na skanach ktore rzeczywiscie maja cieplejsze barwy :) przynajmniej moje....



mam czwarte wydanie, pod szyldem vertigo

barwy są ewidentnie cieplejsze, nieco brudniejsze - wszystko wyglada dla mnie lepiej

jeszcze nigdy nie opisywałem ani nie recenzowałem komiksu ze skanów - i nie zamierzam - dla mnie komiks w takiej formie jest ciężkostrawny


poczekajcie niedowiarki na WSK przyniosę wam moje wydanie V4V :)


jakie wydanie ma diefarbe?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Październik 26, 2003, 10:17:17 pm
Nie mam jeszcze w domu polskiego wydania i trudno mi porównywać.
Zdaje mi się jednak że duzych różnic w kolorze nie ma.
A wrazenie jakie Myku odnosisz może się brać powodu papieru na jakim amerykańskie czwarte wydanie TPB jest drukowane.
Ale cóż ekspertem nie jestem. :?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 26, 2003, 10:53:54 pm
Cytat: "diefarbe"
Nie mam jeszcze w domu polskiego wydania i trudno mi porównywać.
Zdaje mi się jednak że duzych różnic w kolorze nie ma.
A wrazenie jakie Myku odnosisz może się brać powodu papieru na jakim amerykańskie czwarte wydanie TPB jest drukowane.
Ale cóż ekspertem nie jestem. :?



zdaję sobie sprawę, że własciwe nasycenie kolorem trudniej uzyskac na papierze zastosowanym przez drukarnię w polskim wydaniu - ale od tego jest drukarnia żeby oddać kolory oryginału


tak czy siak - najistotniejsze jest to że POST wydał kolejny dobry komiks, wydał dobrze i z głową

kwestią poboczna jest czy nasycili kolory, czy wydali nieco ozięblej :)

kto nie ma oryginału nawet nie zauważy różnicy, a z lektury i tak powinien byc zadowolony
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 27, 2003, 08:22:57 am
no, jeszcze nie udało mi się przez V4V przebrnąć (jestem ok. połowy 2 tomu) - z każdą stroną opór materii tężeje  :) ), ale im dalej tym mniej komiks mi się podoba - doceniam oczywiście klimat wizję świata itp. duperele ale brakuje mi zwartej akcji, są jakieś wątki, wydarzenia, niby się łączą uzupełniają itd. ale jak dla mnie są zbyt rozrzucone.  Dla porównania w Strażnikach też są różne wątki, sceny, ale lepiej, spójniej się ze sobą łączą.  Nie chodzi mi samą logikę, ale o samą 'metodologię' łączenia.
Poza tym myślałem, że jednak jeszcze bardziej pomysłowo Moore pokaże totalitarny świat (początek był bardzo obiecujący, ale później już niezbyt oryginalnie).
Tym niemniej wciąż uważam, że jest to komiks co najmniej dobry.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 27, 2003, 08:45:03 am
Hmm, zastanawiam sie, czy V4V to nie jest taka Moore'owska wersja "Hrabiego Monte Christo". Co prawda w poslowiu chyba nie powolywal sie na taka inspiracje, ale takie mialem skojarzenie w trakcie lektury. To jest malo komiksowy komiks w tym znaczeniu, ze mozna go dac czlowiekowi, ktory nigdy nie czytal komiksu i bedzie to dla niego czytelne.

V4V jest swietna. Szczegolnie pierwszy tom. Ale drugi album Straznikow jest nawet chyba jeszcze lepszy. Top Ten jeszcze nie przeczytalem. Ciezko bedzie w tym miesiacu podac TOP 3...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 27, 2003, 08:51:24 am
Cytat: "xionc"
Ciezko bedzie w tym miesiacu podac TOP 3...

Mi będzie ciężko podać, bo nie wiem czy uda mi się przeczytać choćby do końca listopada 2 megatony papieru, które zakupiłem na MFK.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: wilk w Październik 28, 2003, 05:02:44 pm
No i wreszcie przeczytalem. Dwa dni mi to zajelo :o ale bylo warto :)

Z poczatku obawialem sie ze bedzie to po prostu kolejna alternatywna, totalitarna wizja terazniejszosci. Obawialem sie ze bede czytal o tym samym po raz kolejny. I owszem, ta wizja jest ale cale szczescie tylko w tle. Przynajmniej tak ja to odebralem. Co ciekawe kazda ksiega jest inna np. pierwsza czytalo mi sie jak thriller, cos pokroju Siedem - kolejne zbrodnie, detektyw na tropie, mrok itd. A dalej bylo jeszcze lepiej. Pojawily sie nowe watki, wszystko zaczynalo byc jeszcze gestsze, jeszcze mroczniejsze... No i cala idea komiksu. Smieszne ale moim pierwszym odruchem byl opor - "co tez ten Moore za glupoty wygaduje, to nieprawda, tak nie jest". Dopiero po chwili dotarlo do mnie ze to przeciez tylko postac w komiksie przemawia, ma takie a nie inne poglady, a nie koniecznie Moore czy Lloyd. A w ogole to autorom udalo sie mnie tak bardzo wciagnac ze stracilem uczucie ze to komiks. Lubie to :) Trzeba przyznac ze komiks zapada w pamiec. To tez lubie :)

Natomiast, niestety nie dam sie przekonac ze Vendetta jest dobrze narysowana (choc lepiej niz Sandman :P). Lloydowi bardzo dobrze i sugestywnie wychodza te duze rysunki. Gdyby caly komiks byl tak rysowany to bylby cud miod. A tak zbyt czesto sa one nieczytelne a twarze rownie czesto niewiele sie od siebie roznią. Np kto momentalnie zobaczyl jakie kolejne dwie twarze skrywa maska gdy Evey je "sciagala"? Musialem sie chwile przypatrzec zeby skumac, a tak przeciez nie powinno byc - patrzysz i widzisz to co chcial przedstawic scenarzysta.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Październik 28, 2003, 05:18:05 pm
Cytat: "wilk"
Natomiast, niestety nie dam sie przekonac ze Vendetta jest dobrze narysowana (choc lepiej niz Sandman :P). Lloydowi bardzo dobrze i sugestywnie wychodza te duze rysunki. Gdyby caly komiks byl tak rysowany to bylby cud miod. A tak zbyt czesto sa one nieczytelne a twarze rownie czesto niewiele sie od siebie roznią. Np kto momentalnie zobaczyl jakie kolejne dwie twarze skrywa maska gdy Evey je "sciagala"? Musialem sie chwile przypatrzec zeby skumac, a tak przeciez nie powinno byc - patrzysz i widzisz to co chcial przedstawic scenarzysta.


Taaa- twarze to zdecydowanie najslabszy punkt Vendetty- kilka razy zdarzylo mi sie na pierwszy rzut oka pomylic postacie :(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Borys w Październik 28, 2003, 06:42:11 pm
Przeczytałem pierwszy tom i jestem wstrząśnięty!!! Sory za wyrażenie, ale ten komiks jest W Y J E B I S T Y!!! Wgniotło mnie w podłogę i rozjechało walcem, ledwo sięgam do klawiatury. Te metafory, ta rozmowa z Temidą, monolog pani Almond, rozprawa z biskupem i w ogóle klimat, klimat, klimat!!!! Alan Moore jest wielki, a jesli ktoś twierdzi inaczej to chętnie się z nim spotkam na ubitej ziemi.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Październik 28, 2003, 09:42:05 pm
Kończe własnie pierwszy tom i przyznaje, że nie rozumiem dlaczego to się pojawiło w Polsce dopiero teraz...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 29, 2003, 09:23:35 am
wczoraj skończyłem..ufff
łatwo tego się nie czyta - szcególnie w środku 2 tomu się wynudziłem, ale końcówka znów wstrzymuje dech
szkoda tylko że nie wiadomo dlaczego ten V tak szybko umiał się ruszać (niedopowiedzenie niedopowiedzeniem - powinno być, ale było tego ciut za dużo)
co do czytelności rysunków Lloyda rzeczywiście można mieć zastzreżenia, ale czy zauważyliście, że [UWAGA! DALEJ JUŻ TYLKO SAME SPOJLERY]
jak Evey stała się V, postać V zaczęła niby tak samo ale jednak inaczej (bardziej kobieco) się poruszać, stać itd. - sztuka to pokazać przy takim skrywającym wszystko kostiumie

aha, i taki niuans: w kończącym opowiadaniu V przegląda akta niejakiej Valerie Susan - czyli córki(?) Wodza
może to ta sama Valerie co zostawiła list dla V i była więziona w celu numer IV - jeśli tak, można snuć dalsze spekulacje i gdybania
w każdym razie takich niedokończonych wątków jest więcej - chyba jednak pewna taśmowość pracy dla magzazynu Warrior zostawiła tu swoje piętno
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 29, 2003, 09:33:52 am
Cytat: "jax"
aha, i taki niuans: w kończącym opowiadaniu V przegląda akta niejakiej Valerie Susan - czyli córki(?) Wodza
może to ta sama Valerie co zostawiła list dla V i była więziona w celu numer IV - jeśli tak, można snuć dalsze spekulacje i gdybania
w każdym razie takich niedokończonych wątków jest więcej - chyba jednak pewna taśmowość pracy dla magzazynu Warrior zostawiła tu swoje piętno


Za jakis czas przeczytam to po raz drugi, bo rzeczywiscie jest tam mnostwo pobocznych watkow, ktore mi umknely.

Z tym sciaganiem maski przez Evey - to byly DWIE ROZNE TWARZE?!  :shock:

Niech ich szlag z takim rysunkiem.   :?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 29, 2003, 09:40:08 am
Cytat: "xionc"


Za jakis czas przeczytam to po raz drugi, bo rzeczywiscie jest tam mnostwo pobocznych watkow, ktore mi umknely.

Z tym sciaganiem maski przez Evey - to byly DWIE ROZNE TWARZE?!  :shock:


Dużo umyka przy pierwszym czytaniu, co? Przy drugim wszystko układa się w jedną całość od której nie mozna się oderwać! HA
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Październik 29, 2003, 10:24:28 am
Ja wysse z Vendetty wszystko- nauczylem sie analizowac komiks dokladnie po LoEG...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 29, 2003, 10:40:02 am
Cytat: "Kurczaczek"
Ja wysse z Vendetty wszystko- nauczylem sie analizowac komiks dokladnie po LoEG...


Ale, mam nadzieję napiszesz coś na ten temat już po wyssaniu wszystkiego (z Palca :wink: )[/i]
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 29, 2003, 10:41:48 am
Widzę, że Jax się głupio usmiecha :wink:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Październik 29, 2003, 11:18:58 am
Cytat: "xionc"
Cytat: "jax"
aha, i taki niuans: w kończącym opowiadaniu V przegląda akta niejakiej Valerie Susan - czyli córki(?) Wodza
może to ta sama Valerie co zostawiła list dla V i była więziona w celu numer IV - jeśli tak, można snuć dalsze spekulacje i gdybania
w każdym razie takich niedokończonych wątków jest więcej - chyba jednak pewna taśmowość pracy dla magzazynu Warrior zostawiła tu swoje piętno


Za jakis czas przeczytam to po raz drugi, bo rzeczywiscie jest tam mnostwo pobocznych watkow, ktore mi umknely.

Z tym sciaganiem maski przez Evey - to byly DWIE ROZNE TWARZE?!  :shock:

Niech ich szlag z takim rysunkiem.   :?

Twarze były różne i nie miałem żadnego problemy z rozróżnieniem ich.
Z tego co pamiętam, to najpierw była twarz ojca, póżniej jakaś inna, a na końcu twarz Eve
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 29, 2003, 11:56:39 am
Cytat: "graves"
Twarze były różne i nie miałem żadnego problemy z rozróżnieniem ich.
Z tego co pamiętam, to najpierw była twarz ojca, póżniej jakaś inna, a na końcu twarz Eve

tradycyjne ostrzeżenie: UWAGA SPOJLERY
coś słabo pamiętacie  :)
na początku był koleś
potem starszy koleś
potem ojciec
potem Eve (z początku I tomu)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Październik 29, 2003, 12:17:40 pm
No i co w tym takiego dziwnego???
Od razu widać...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: OSHII... w Październik 29, 2003, 01:38:03 pm
Niech ktos mi wytlumaczy czemu znaczna czesc forumowiczow uwaza tom 1 V4V za znacznie lepszy w porownaniu z tomem drugim???? Dla mnie oba sa genialne (w pierwszym fajna atmosfera budowana przez kolejne zabojstwa, rozmowa z Temida, tajemnicza przeszlosc V a w drugim okrycie znacznej czesci sekretow V, kulminacja calej opowiesci i ciekawe zakaczenie)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 29, 2003, 01:45:42 pm
Cytat: "OSHII..."
Niech ktos mi wytlumaczy czemu znaczna czesc forumowiczow uwaza tom 1 V4V za znacznie lepszy w porownaniu z tomem drugim???? Dla mnie oba sa genialne (w pierwszym fajna atmosfera budowana przez kolejne zabojstwa, rozmowa z Temida, tajemnicza przeszlosc V a w drugim okrycie znacznej czesci sekretow V, kulminacja calej opowiesci i ciekawe zakaczenie)


A dlaczego znaczna czesc forumowiczow uwaza, ze Batman jest lepszy od Akiry?

Taki gust - widac...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 29, 2003, 02:03:39 pm
ja mam v4v w jednym tomie i to jest dla mnie monolit, a polskie dzielenie wprowadza tu jakies sztuczne spory i oceny, ktore nie powinny zaistniec - 2 oceny w ankiecie? matkoboskaczestochoska!
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Październik 29, 2003, 02:11:22 pm
Cytat: "2dope"
ja mam v4v w jednym tomie i to jest dla mnie monolit, a polskie dzielenie wprowadza tu jakies sztuczne spory i oceny, ktore nie powinny zaistniec - 2 oceny w ankiecie? matkoboskaczestochoska!



racja, ja też mam w jednym tomie i nie traktuję jej jako historię dwuczęściową - choć w polskim wydaniu mam ją podzieloną, to wolałbym głosować na całość, bo oba tomy zostały już wydane i wiele osób je ma


wystarczy zrobić punkt w ankiecie V4V t.1-2, myk
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 29, 2003, 04:25:58 pm
"Vendetta" to zdecydowanie jedna i bardzo konsekwentnie rozegrana historia. Jestem za traktowaniem obu tomów jak jednego.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: wilk w Październik 29, 2003, 05:37:09 pm
Cytat: "jax"
... postać .... zaczęła ... inaczej .... się poruszać, ....

A jezeli tak podpowiadala ci twoja swiadomosc? Miales swiadomosc ze jest to ta a nie inna postac. Moze o to tylko chodzi? (mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi, nie che spoilerowac)


Cytat: "jax"
tradycyjne ostrzeżenie: UWAGA SPOJLERY
coś słabo pamiętacie  
na początku był koleś
potem starszy koleś

Echhhh a jednak....
UWAGA PONIZEJ SPOILERY!
Na poczatku byl murzyn
a potem homoseksualista

Tak tak panie i panowie - to o to tu chodzilo. Mialo to zwiazek oczywiscie z pobytem V w obozie a wiadomo kogo tam trzymano. Poza tym u pierwszego wydatne wargi i krecone wlosy a u drugiego kolczyk :P
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 29, 2003, 09:22:10 pm
Cytat: "2dope"
ja mam v4v w jednym tomie i to jest dla mnie monolit, a polskie dzielenie wprowadza tu jakies sztuczne spory i oceny, ktore nie powinny zaistniec - 2 oceny w ankiecie? matkoboskaczestochoska!

Ja mam "Potop" w czterotomowym wydaniu, a moja babcia w dwutomowym, ale i ona i ja uważamy, że to jest jedna  powieść. Oba tomy "V jak Vendetta" wyszły w tym samym czasie i można je było kupić razem, więc myślę, że możemy i powinniśmy głosować na całość...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Październik 30, 2003, 05:22:18 am
czy ja dobrze widze, ze ktos czytal i nie skojarzyl ze sciaganie maski odbylo sie tylko w glowie evey?  :o  stad te rozne wizje
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 30, 2003, 07:39:06 am
Cytat: "wilk"
Cytat: "jax"
... postać .... zaczęła ... inaczej .... się poruszać, ....

A jezeli tak podpowiadala ci twoja swiadomosc? Miales swiadomosc ze jest to ta a nie inna postac. Moze o to tylko chodzi? (mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi, nie che spoilerowac)

Wiem o co Ci chodzi, ale chyba nie - w razie czego mógłbym pokazać palcem  :)
A co do spojlerowania to tu jesteś wstrzemięźliwy, ale już za chwilę nieźle dajesz.. :D

Cytat: "wilk"
Cytat: "jax"
tradycyjne ostrzeżenie: UWAGA SPOJLERY
coś słabo pamiętacie  
na początku był koleś
potem starszy koleś

Echhhh a jednak....
UWAGA PONIZEJ SPOILERY!
Na poczatku byl murzyn
a potem homoseksualista

Tak tak panie i panowie - to o to tu chodzilo. Mialo to zwiazek oczywiscie z pobytem V w obozie a wiadomo kogo tam trzymano. Poza tym u pierwszego wydatne wargi i krecone wlosy a u drugiego kolczyk :P

Taa..przemknęło mi przez głowę przez chwilę, że to Murzyn (ale potem o tym zapomniałem  :) ).  Tylko dlaczego nie wygląda on  na Murzyna już od pierwszego spojrzenia?  A kolczyka u drugiego rzeczywiście nie zauważyłem.  Rozważałem też wariant że to może ten sam koleś tylko w 2 wersjach młodszej i starszej.  Ale to świadczy o wspaniałej czytelności rysunków Lloyda - jak można tak rysować aby czytelnik miał wątpliwości czy młody biały gej to wcześniejsza wersja starszego Murzyna  :shock: :?:  :?:  :?  :?

nawiązując jeszcze do wypowiedzi  2dope - ten kto nie myślał że to się dzieje w głowie Evey niech napisze proszę jak inaczej tłumaczył te różne twarze..jestem ciekawy (koleś noszący 4 maski jedna na drugiej :?:  :) )
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 30, 2003, 09:08:25 am
Cytat: "N.N."
Ja mam "Potop" w czterotomowym wydaniu, a moja babcia w dwutomowym, ale i ona i ja uważamy, że to jest jedna  powieść. Oba tomy "V jak Vendetta" wyszły w tym samym czasie i można je było kupić razem, więc myślę, że możemy i powinniśmy głosować na całość...


Chwilowo unionisci prowadza w rankingach.

Za jednym tomem sa: 2dope, myku, Crouching tiger, N.N., graves, marucin

Za dwoma: wilk, MaxNecro, xionc, jax

Jesli komus jeszcze robi to roznice, to prosze o zabranie glosu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Październik 30, 2003, 09:16:24 am
Cytat: "N.N."
Ja mam "Potop" w czterotomowym wydaniu, a moja babcia w dwutomowym, ale i ona i ja uważamy, że to jest jedna  powieść. Oba tomy "V jak Vendetta" wyszły w tym samym czasie i można je było kupić razem, więc myślę, że możemy i powinniśmy głosować na całość...
N.N. :!:
Przyznaj się.. Miałeś zajęcia z retoryki?? Bo jeśli tak to napewno miałeś piątke :!:
Jak możesz porównywać Vendette z Potopem? Czy V ukazała się od razu jako całość :?:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 30, 2003, 09:20:14 am
Tutaj argumenty w ogole nie maja sensu.

Ja moglbym powiedziec, ze dla niektorch Zlota Ksiega Przygod Tytusa to monolit, bo zawiera tomy 3, 7 i 11 (czy jakos tak).

Albo, ze dla niektorych Biblia to monolit, a inni lubia tylko Piesn Nad Piesniami.

Tu sie liczy tylko osoboiste zdanie i liczba uzyskanych glosow. Bedzie, kurde, demokratycznie. Ja robie ankiete i dostosuje sie do wiekszosci, i niech to potem jeden moderator z drugim zmieniaja jesli chca. :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Październik 30, 2003, 09:29:23 am
A może by tak strzelić ankietę -ważną do końca października -czy ma być w całości, czy podzielone -tak będzie demokratycznie :wink:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Październik 30, 2003, 09:29:46 am
to może szybką ankiete przed ankietą :?:  :idea:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Październik 30, 2003, 09:31:12 am
:)  telepatycznie telefonicznie te same myśli przelatują na sekunde :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Październik 30, 2003, 09:31:16 am
Jestem za ankietą :!:  (ale bez poprzedzającej jej ankiety :wink: ).
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 30, 2003, 09:36:23 am
kto jeszcze jest za
Cytat: "MaxNecro"
ankietą :!:  (ale bez poprzedzającej jej ankiety :wink: ).

 :?:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Październik 30, 2003, 09:38:12 am
Cytat: "jax"
kto jeszcze jest za
Cytat: "MaxNecro"
ankietą :!:  (ale bez poprzedzającej jej ankiety :wink: ).

 :?:
Yyyy... To tak mi się zrozumiało pierwszy post yoxika :oops:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 30, 2003, 09:55:34 am
Dobra - jest juz przyklejona pre-ankieta (http://forum.gildia.com/viewtopic.php?p=117784#117784).

Prosze wszystkich o ponowne zabranie glosu. Ja juz zaglosowalem.

I prosze nie oszukiwac! (no, tego chyba nie musialem pisac).  :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 30, 2003, 10:42:54 am
Cytat: "xionc"
Dobra - jest juz przyklejona pre-ankieta (http://forum.gildia.com/viewtopic.php?p=117784#117784).

Cholera ludzie!! Przecież Vendetta to jedna całość i jednego tomu bez drugiego nie ma sensu czytać. Co wy z tym dzieleniem w ankiecie na oba!
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 30, 2003, 10:47:17 am
Tiger, zaglosuj w ankiecie.

Twoj glos tez sie liczy jako 1, tak samo jak zwolennikow podzialu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 30, 2003, 10:57:50 am
Cytat: "Crouching Tiger"
Cytat: "xionc"
Dobra - jest juz przyklejona pre-ankieta (http://forum.gildia.com/viewtopic.php?p=117784#117784).

Cholera ludzie!! Przecież Vendetta to jedna całość i jednego tomu bez drugiego nie ma sensu czytać. Co wy z tym dzieleniem w ankiecie na oba!

nie ma sensu używać takiego argumentu (Strażnicy to też całość a głosujemy oddzielnie)
jeśli już jesteś za całością to argumentuj, że te tomy wyszły razem
(choć mnie to nie przekonuje - a co by było jakby wyszły z 1-tygodniowym odstępem, a 2 a 3-tygodniowym?)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Październik 30, 2003, 12:00:38 pm
Cytat: "MaxNecro"
Cytat: "N.N."
Ja mam "Potop" w czterotomowym wydaniu, a moja babcia w dwutomowym, ale i ona i ja uważamy, że to jest jedna  powieść. Oba tomy "V jak Vendetta" wyszły w tym samym czasie i można je było kupić razem, więc myślę, że możemy i powinniśmy głosować na całość...
N.N. :!:
Przyznaj się.. Miałeś zajęcia z retoryki?? Bo jeśli tak to napewno miałeś piątke :!:
Jak możesz porównywać Vendette z Potopem? Czy V ukazała się od razu jako całość :?:


Gwoli ścisłości, Potop tak jak V , na początku ukazywał się w odcinkach :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Październik 30, 2003, 10:25:34 pm
Cytat: "Maciej"

Gwoli ścisłości, Potop tak jak V , na początku ukazywał się w odcinkach :D


Słuszna uwaga. A poza tym "Vendetta" to "Potop".
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Październik 31, 2003, 09:04:06 am
Poproś o wyjaśnienia osobę, która pierwsza użyła tego porównania.
Tytuł: Ale kto?
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Listopad 02, 2003, 01:49:54 pm
Ale kim w końcu był "V"?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Listopad 02, 2003, 02:07:20 pm
więźniem z celi numer V :wink:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 02, 2003, 03:40:05 pm
Cytat: "timof"
więźniem z celi numer V :wink:


Może Valerie?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Listopad 02, 2003, 10:29:35 pm
Cytat: "Crouching Tiger"
Może Valerie?

może :P
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 03, 2003, 06:25:55 am
Cytat: "timof"
Cytat: "Crouching Tiger"
Może Valerie?

może :P


Po tych eksperymentach hormonalnych ze wsadem 5 mógł być Vszystkim. :?
Tytuł: Re: Ale kto?
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Listopad 03, 2003, 08:05:36 am
Cytat: "Wojtpil"
Ale kim w końcu był "V"?
Wołodyjowskim ;)  :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Listopad 05, 2003, 10:01:12 pm
A dzisiaj minęło sześć lat od momentu uratowania Evey przez V...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 06, 2003, 07:24:26 am
Cytat: "Błendny Komboj"
A dzisiaj minęło sześć lat od momentu uratowania Evey przez V...


Uczcijmy ten fakt Myśląc o Nim i recytując "Pamiętać wypada o piątym listopada o zdradzie prochowej i spisku...I tyle wam powiem, żę Guy'a Fawkesa maskę pamiętać muszą wszyscy" HA! :D
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: sqty w Listopad 07, 2003, 08:55:11 pm
Zgadza się -Guya Fawksa powinni poznać wszyscy ,dorośli.
Przerobiłem ten komiks.Qrcze -to jeden z najlepszych komiksów jakie czytałem. Podoba mi się coraz bardziej stosunek pana Moore'a do współczesnej kondycji moralnej człowieka.Pokrywa się z moim .
  Niesamowita narracja-tyle wątków i się człowiek nie gubi-zdumiewające opanowanie warsztatu.Co do rysunków-po przeglądnięciu komiksu nie zachwyciły mnie-dopiero w trakcie czytania zdałem sobie sprawę z mocy tej kreski -trochę nawet teraz mi przypomina taki gęsty sposób rysowania Richarda Corbena.Podoba mi się .ALe nie rysunek  się tutaj liczy-przede wszystkim niesamowita historia ze świetnym bohaterem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: yaro444 w Listopad 10, 2003, 07:14:09 pm
Dziś podobno wyszła druga część, tradycyjnie 29,90.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 11, 2003, 07:43:41 am
Cytat: "yaro444"
Dziś podobno wyszła druga część, tradycyjnie 29,90.


Podobno też ten komiks mają kręcić Wachowscy
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KoM@R w Listopad 11, 2003, 09:08:23 am
Piękny komiks, po prostu piekny...oby Wachowscy nie zwalili tego tak jak dwoch ostatnich Matrixow...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Listopad 11, 2003, 10:15:01 am
Wachowscy pisza scenariusz, ale nie beda krecic, zakladajac w ogole, ze to nie plotki.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Listopad 11, 2003, 08:30:33 pm
Ja słyszałem że mają się jeszcze zająć produkcją...
 :matrix:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Listopad 11, 2003, 11:19:59 pm
po kolejnych matrixach powinni spalić się ze wstydu, a nie brać się za v4v
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Listopad 11, 2003, 11:25:08 pm
Cytat: "mykupyku"
po kolejnych matrixach powinni spalić się ze wstydu, a nie brać się za v4v

Przesadzasz. Ostatni "Matrix" jest bardzo spójną i logiczną historią, a w dodatku sprawia, ze to, co było w "dwójce", staje się logiczne. Historia mogła Ci się nie podobać, ale jest dobrze opowiedziana. A "V4V" jest historią już opowiedzianą, a oni mają jej tylko nadac kształt ekranowy. Raczej tego nie spieprzą.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Listopad 11, 2003, 11:29:37 pm
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Listopad 12, 2003, 08:19:01 am
Cytat: "N.N."
Cytat: "mykupyku"
po kolejnych matrixach powinni spalić się ze wstydu, a nie brać się za v4v

Przesadzasz. Ostatni "Matrix" jest bardzo spójną i logiczną historią, a w dodatku sprawia, ze to, co było w "dwójce", staje się logiczne. Historia mogła Ci się nie podobać, ale jest dobrze opowiedziana. A "V4V" jest historią już opowiedzianą, a oni mają jej tylko nadac kształt ekranowy. Raczej tego nie spieprzą.
To zależy na ile "odcinków to rozbiją... :|
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 12, 2003, 11:33:10 am
Akurat w przypadku adaptacji tego komiksu im więcej filmowych odcinków tym lepiej - nie znoszę niczego bardziej niż traktowanie tematu po łebkach.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 12, 2003, 03:16:53 pm
W dzisiejszej Wyborczej jest artykuł o "V jak Vendetta". Czytał ktoś?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Listopad 12, 2003, 04:15:58 pm
Cytat: "Crouching Tiger"
W dzisiejszej Wyborczej jest artykuł o "V jak Vendetta". Czytał ktoś?

Najbardziej zjechali POST -za "niechlujne" wydanie ;)
http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770385.html
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 12, 2003, 04:34:19 pm
Moim zdaniem - b. dobra recenzja. Widac ze autor nie urwal sie z choinki i wlozyl sporo wysilku w wylapanie analogii i nawiazan. Gratulacje.
:bunny:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KoM@R w Listopad 12, 2003, 05:50:20 pm
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 13, 2003, 11:07:58 am
Bardzo ciekawa dyskusja jest pod tym artykułem o Vendettcie na temat tłumaczenia.  Aktywnie w niej bierze udział tłumacz tego komiksu: Jacek Malczewski.
I dodatkowo polecam jeszcze link:
http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770392.html
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Listopad 13, 2003, 11:32:01 am
artykuł Orlińskiego jest po łebkach napisany - w zasadzie bardzo zawęża możliwy odbiór komiksu i skupia się na jego konotacjach kulturalnych i historycznych

w tym wycinku który porusza jest niezły, reszty, która w komiksie jest i którą zwykle recenzent zauważa - grafika, emocje i motywy, budowa postaci, sposób narracji, kolor bla bla bla - wogóle w recenzji nie ma

zapewne zamierzeniem była krótka i erudycyjna forma prezentacji komiksu z jego osadzeniem kulturowym dla tych którzy będąc z książką i erudycjom :) za pan brat może zaciekawieni tym razem sięgną po... komiks
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 13, 2003, 12:13:41 pm
po lekturze czułem niedosyt, który dokładnie opisał mykupyku
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 13, 2003, 01:21:17 pm
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:

OOOO Kom@r wrócił! 8)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KoM@R w Listopad 13, 2003, 01:31:28 pm
Cytat: "Maciej"
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:

OOOO Kom@r wrócił! 8)


Jestem jak V wracam niepostrzeżenie....(tadadadammm)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Listopad 13, 2003, 01:54:56 pm
Cytat: "Maciej"
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:



 :| Zartujesz prawda?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Listopad 13, 2003, 02:19:44 pm
Cytat: "Orliński"
Erudycyjne są specjalnością Alana Moore'a (z wykształcenia muzykologa)

Ktoś coś wie o tym? Bo ja słyszałem tylko, że wyleciał z liceum za handel LSD i na tym skończyła się jego edukacja. Taki z niego muzykolog.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 14, 2003, 01:39:15 am
W sieci jest książka jakiegoś Alana Moore'a o Beatlesach, ale nie jestem pewien czy to ten sam.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 19, 2003, 10:39:22 am
no, no na WAKu oficjalna odpowiedź POSTu na zarzuty Orlińskiego co do tłumaczenia
(szkoda że nie wybrali znacznie aktywniejszego forum Gildii do publikacji  :( )
z odpowiedzią można się zgadzać lub nie, tym niemniej jest ona długa i wyczerpująca i świadczy o poważnym podejściu Postu do czytelników
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Marek Rabenda w Listopad 19, 2003, 11:00:32 am
W artykule "Zemsta kultury"  (Gazeta Wyborcza z dnia 12 listopada 2003 r., http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770385.html), poświęconym polskiemu wydaniu komiksu "V jak Vendetta", jego autor Pan Wojciech Orliński napisał m.in., że Wydawnictwo Post i tłumacz "beztrosko" zgubili część erudycyjnych cytatów autora, zaś dla części znaleźli "ryzykowne zamienniki", podając jako przykład zastąpienie fragmentu "Sympathy for the Devil" Rolling Stonesów cytatem z "Pani Twardowskiej" Mickiewicza. Zarzucono nam również nie zamieszczenie w książce przypisów wyszczególniających źródła cytatów i rolę, jaką pełnią one w narracji książki.

Ponieważ Czytelnicy Gazety mogliby odnieść pewne mylne wrażenie co do przekładu "V jak Vendetta" przedstawiamy poniżej racje, które kierowały nami przy opracowywaniu polskiej wersji komiksu.

Do tłumaczenia "Vendetty" przykładaliśmy wielką uwagę i zdając sobie sprawę ze złożoności scenariuszy Moore'a, szczególnie zależało nam na wyrazistości i zachowaniu charakteru odniesień, które w książce się znajdują. Kierowaliśmy się w tej kwestii zarówno dostępnymi nam analizami dzieła Moore'a, jak i sugestiami fanów komiksu, którzy od momentu zapowiedzenia  przez nas wydania książki przesyłali nam swoje spostrzeżenia na jej temat. Na podstawie zgromadzonych materiałów i ilości pracy włożonej w ich redakcję możemy zapewnić, że nie zgubiono żadnego z cytatów zawartych w oryginalnym tekście "V jak Vendetta" i o żadnej niedbałości nie może tu być mowy.

W kwestii wierności polskiego przekładu. Komiks został przetłumaczony przez Jacka Malczewskiego w sposób maksymalnie zgodny z angielskim oryginałem. Dla zdecydowanej większości cytatów i odniesień tłumaczowi udało się odnaleźć ich polskie odpowiedniki, lub - w razie ich braku - takowe stworzyć. Na zmianę cytatów zdecydowaliśmy się tylko w trzech przypadkach, kiedy stwierdziliśmy, że dosłowne tłumaczenie brzmiałoby nieudolnie lub niewiele sugerowało czytelnikowi:
 
1. Tytuł pierwszej księgi brzmiący w oryginale "Europe after the reign" jest nie tylko nawiązaniem do tytułu obrazu Maxa Ernsta "Europa po deszczach", ale jest też - poprzez trudną do przetłumaczenia na polski grę słów (zamianę angielskiego "rain" na "reign"), zapowiedzią sytuacji politycznej, z jaką mamy do czynienia w komiksie. Obraz Ernsta został namalowany w 1942 r. jako protest przeciwko wojnie i ówczesnej polityce. Moore używając "reign" wprowadził do katastroficznego w swoim wydźwięku dzieła Ernsta sugestię powrotu porządku totalitarnego. Pozostawienie tylko i wyłącznie tytułu obrazu nie oddawałoby charakteru gry słownej zawartej w tytule. Zgodnie z sugestią Jacka Malczewskiego zmieniliśmy rzeczony tytuł na "Nową, wspaniałą Brytanię", co w oczywisty sposób nawiązuje do słynnej antyutopii Aldousa Huxleya - wymienionej zresztą przez Moore'a jako źródło inspiracji  (w artykule zamieszczonym w II tomie komiksu).  
         
2. Scena zabójstwa biskupa. Rzecz niby prosta - można oczywiście było dochować wierności oryginałowi, tłumacząc angielskie "I'm a man of wealth and taste" (Rolling Stones, "Sympathy for the Devil") na polskie "jestem człowiekiem bogactwa i smaku" i zamieszczając przypis u dołu strony "że to Stonesi". Problem zaczyna się w momencie gdy zauważymy, że scena ta jest kulminacją dłuższej sekwencji przedstawiającej diaboliczny pakt pomiędzy "V" i  Evey i jego konsekwencje.  Sekwencja ta z kolei poprzedzona jest przez Moore'a cytatem z "Fausta" Goethego i ambiwalentny charakter relacji pomiędzy dwójką bohaterów jest "wygrany" właśnie dzięki porównaniu jej do tej znanej z dramatu  Goethego. O ile Anglik czytający w oryginale ogólnie znany tekst Stonesów od razu zrozumie jego nawiązanie do sceny spotkania Mefistofelesa i Fausta, polski czytelnik po  przewertowaniu przypisów doszedłby tylko do wniosku, że to Mick Jagger.  
Problem tej sceny najlepiej wyraża fakt, że ani w przekładzie francuskim, ani niemieckim nie przetłumaczono cytatu angielskiego, zamieniając go na wytwory rodzimej kultury. Natomiast wybrana przez Malczewskiego "Pani Twardowska" Mickiewicza jest pastiszem interesującego nas w tym kontekście tematu faustowskiego i w dodatku dokładnie nawiązuje do znanej sceny u Goethego. Utwór ten jest raczej lekki i ma dowcipny wydźwięk, podobnie zresztą jak zacytowane w tym kontekście "Sympathy for the Devil". Ponadto, cytat ze wspomnianej ballady sygnalizuje centralny dla komiksu wątek zemsty.

3. W tomie drugim "Vendetty" pojawił się analogiczny problem. W pewnym momencie w oryginale "V" mówi do Evey: I'm  waiting for the man   cytując znany utwór z pierwszej płyty "The Velvet Undergound". Znów mamy do czynienia z dziełem ogólnie znanym w oryginale, którego dosłowne przetłumaczenie na polski niewiele powiedziałoby czytelnikowi. Malczewski zastąpił go tekstem "Czekam na sygnał z centrali... centrala nas ocali." Chyba nie trzeba wyjaśniać, skąd pochodzi ten cytat. Napiszemy tylko, że naszym zdaniem idealnie pasuje on do mrocznego i dusznego klimatu "Vendetty".

Kwestia przypisów. W trakcie pracy nad "Vendettą" rozważaliśmy opatrzenie jej przypisami oraz dołączenie do książki tekstu tłumacza, który przybliżyłby Czytelnikowi niektóre wątki historyczne i kulturowe. Była to dla nas istotna sprawa i zrezygnowaliśmy z niej świadomie. Komiks został opatrzony dwoma wstępami autorów (w tomie I) i długim artykułem Alana Moore'a (w tomie II), gdzie pisze on jasno i klarownie o swoich inspiracjach i przybliża proces tworzenia dzieła. Ponieważ pewne źródła inspiracji zostały już zasugerowane przez samego autora, stwierdziliśmy, że dodanie przypisów do książki byłoby "przedobrzeniem". Koniec końców, odnajdywanie cytatów i odniesień w komiksie jest jednym ze źródeł przyjemności, jakie sprawia nam gra zawarta w "Vendetcie". Nie widzieliśmy sensu w pozbawianiu Czytelnika tej frajdy.
"V jak Vendetta" to komiks bardzo gęsty fabularnie. Odniesienia w nim istnieją nie tylko w płaszczyźnie tekstualnej, ale i graficznej (elementy scenografii, kompozycja kadrów). Komiks Moore'a można czytać wiele razy i za każdym razem odnajdywać w nim kolejne, niezauważone wcześniej znaczenia. Stworzenie kompetentnych przypisów do komiksu wymagałoby dodania do książki całkiem pokaźnego rozdziału, z kolei wybór pewnych przypisów byłby sugerowaniem jakiegoś "kanonicznego" klucza do jego odczytania, a tego chcieliśmy się ustrzec. Zrezygnowaliśmy z przypisów również dlatego, że nie ma ich ani w oryginale, ani też w znanych nam wydaniach zagranicznych: niemieckim i francuskim. Wydania te nie zawierają też wspomnianych wyżej artykułów Moore'a i Lloyda. Wnioskujemy z tego, że "Vendetta"nie jest dziełem adresowanym do osoby nie obytej z przywoływanym w niej kontekstem kulturowym, i że jednak Czytelnik ma prawo do swojej interpretacji. Oczywiście, jeśli okaże się to w niedługiej przyszłości problemem i sugestie będą iść jednak w kierunku opatrzenia komiksu przypisami, ten wymóg spełnimy.

W każdym przekładzie komiksu, książki czy filmu, zasadniczym problemem jest stopień dochowania wierności oryginałowi i zawsze w tym kontekście pojawiają się kontrowersje. Zbyt duże odejście od oryginalnego tekstu wypacza lub zniekształca ideę dzieła, z kolei praktyka dowodzi, że bezkrytyczna czołobitność prowadzi do tragicznych lub śmiesznych "kwiatków" w postaci będącej parę lat temu obiektem żartów nieszczęsnej "Fredzi Phi-phi" -  zbyt dosłownego tłumaczenia tytułu "Winnie-the-Pooh", bardziej znanego u nas pod prostszą nazwą "Kubuś Puchatek". Jak widać, zawsze jest to kwestią indywidualnego wyboru tłumacza, który tłumacząc tekst musi mieć jednak jakąś zwartą koncepcję tego co robi. Dokonując przekładu "Vendetty" Jacek Malczewski taką koncepcję bez wątpienia miał. Dyskutowaliśmy z nim na ten temat wielokrotnie, i mieliśmy okazję do dokładnego określenia szczegółów związanych z polskim wydaniem. Ufamy, że spełnia ono oczekiwania polskiego Czytelnika.

Z poważaniem

Andrzej i Marek Rabenda
Wydawnictwo Post
http://www.post.krakow.pl
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 20, 2003, 09:21:45 am
No i wszystko jasne...

Centrala nas ocali 8)
Tytuł: tak
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Listopad 21, 2003, 07:32:15 pm
moje oczekiwania zostały w pełni spełnione.

NIECH ŻYJE ANGLIA!
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Listopad 23, 2003, 12:23:02 pm
6 stron vendetty zamieszczone w NA ŻYWO we WRAKU i recenzje (te obiuektywne) zachęciły mnie do kupienia tego komiksu ....tylko że ten muj słupsk to tylko egmont i mandra.....oj czeka mnie wyprawa do 3miasta ( pozdro dla tamtejszyh forumowiczuf) albo koszalina....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Listopad 23, 2003, 10:06:07 pm
Cytat: "Marek Rabenda"
W artykule "Zemsta kultury"  (Gazeta Wyborcza z dnia 12 listopada 2003 r., http://www2.gazeta.pl/ksiazki/1,19970,1770385.html), poświęconym polskiemu wydaniu komiksu "V jak Vendetta", jego autor Pan Wojciech Orliński napisał m.in., że Wydawnictwo Post i tłumacz "beztrosko" zgubili część erudycyjnych cytatów autora, zaś dla części znaleźli "ryzykowne zamienniki", podając jako przykład zastąpienie fragmentu "Sympathy for the Devil" Rolling Stonesów cytatem z "Pani Twardowskiej" Mickiewicza. Zarzucono nam również nie zamieszczenie w książce przypisów wyszczególniających źródła cytatów i rolę, jaką pełnią one w narracji książki.

Orliński dobry człowiek jest i nawet fajne teksty pisze, ale czasem lubi się do czegoś przypieprzyć, żeby nikt sobie nie pomyślał, że on tylko chwali. I jakoś tak dziwnie się składa, że przypieprza się prawie wyłącznie do tych spoza Warszawy...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 24, 2003, 07:55:24 am
Cytat: "pitupit"
....tylko że ten muj słupsk to tylko egmont i mandra.....oj czeka mnie wyprawa do 3miasta ( pozdro dla tamtejszyh forumowiczuf) albo koszalina....


Jak bylem ostatnio w Slupsku, to sie grzybami zatrulem. :(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 24, 2003, 11:18:17 am
Cytat: "Kurczaczek"
Cytat: "Maciej"
Cytat: "KoM@R"
Cytat: "Kurczaczek"
Racja Matrixem 3 sie zrehabilitowali, nie do konca, ale zawsze- w porownaniu z dwojka, to jest to cudo wrecz. Jest pare dziur logicznych, ale oglada sie przyjemnie.


Moim zdaniem i 3 byla chalowata..ala ja sie nie znam :)


A moim zdaniem część 2 była najlepsza z całej trylogii. Trójka to film nie warty pieniędzy wydanych na bilet. .. :cry:



 :| Zartujesz prawda?


NIE ŻARTUJĘ!!!
   Trójka nie ciągnie wątków z dwójki. Teksty wywolują śmiech. Akcja w nocnym ekskluziwnym klubie... :wall:  ,kolesie chodzący po suficie :giggle: ... trykoty, lateksy, sodomaso?????

Spodziewalem się WIĘCEJ (DUŻO DUŻO WIĘCEJ).
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 24, 2003, 12:02:34 pm
co to się kurde robi z tego wątku?  jakieś grzyby sado-maso w nocnym klubie?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Listopad 24, 2003, 02:45:55 pm
Cytat: "pitupit"
6 stron vendetty zamieszczone w NA ŻYWO we WRAKU i recenzje (te obiuektywne) zachęciły mnie do kupienia tego komiksu ....tylko że ten muj słupsk to tylko egmont i mandra.....oj czeka mnie wyprawa do 3miasta ( pozdro dla tamtejszyh forumowiczuf) albo koszalina....


Kup na stronie POSTu, zaoszczędzisz na bilecie.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Listopad 24, 2003, 04:07:59 pm
Ludzie- jak ktokolwiek moze twierdzic, ze Matrix 2 byl lepszy niz pozostale czesci? przeciez 2 najgorsza byla- smiech na sali i poracha w cholere!

Jedynka- gites
Dwojka- szit
Trojka- nawet ok, myslalem, ze bedzie gorzej, nie zawiodl
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pookie w Listopad 24, 2003, 05:13:02 pm
Koniec z Matrixem i grzybami.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: MaxNecro w Listopad 25, 2003, 03:38:10 pm
Cytat: "pookie"
Koniec z Matrixem i grzybami.
I topic się urwał... :giggle:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Listopad 26, 2003, 04:35:25 pm
Cytat: "timof"
Cytat: "pitupit"
6 stron vendetty zamieszczone w NA ŻYWO we WRAKU i recenzje (te obiuektywne) zachęciły mnie do kupienia tego komiksu ....tylko że ten muj słupsk to tylko egmont i mandra.....oj czeka mnie wyprawa do 3miasta ( pozdro dla tamtejszyh forumowiczuf) albo koszalina....


Kup na stronie POSTu, zaoszczędzisz na bilecie.


pojadę stopem....próbowałem wejść do sklepu postu ale jakaś blokada była....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Listopad 27, 2003, 09:57:45 pm
parę dni temu przeczytałem tom 1szy i spodobało mi się bardziej niż wcześniej mógłbym sądzić. nawet rysunki mi nie preszkadzały  ;)
tzn. kolory są chore i klaustrofobiczne :P  ale sam rysunek jest ok. za to scenariusz bardzo wciągający i ciekawy. fajnie się intryga rozwija. mistrzowsko wplecione cytaty itd itp ble ble ble. Moore jest chyba genialny :twisted:
Śląsk zwycięży  :twisted:
Tytuł: gwoli scislosci
Wiadomość wysłana przez: DrEary w Grudzień 05, 2003, 06:47:44 pm
Cytat: "timof"
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery


trochę poniewczasie, nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, ale gwoli sprawiedliwości dziejowej (na pewno większość z Was zwróciła na to uwagę, ale dlaczego nikt nie napisał?)

tytuł V jak Vendetta dlatego, ze gdyby zmienic na "Z jak zwyciestwo", to oprocz korygowania V na wszystkich scianach,  trzeba by zmienic imie Valerie, wypadlby numer z cieniem w ksztalcie V przy zejsciu do metra (co, zmienic komputerowo ten cien zeby wygladal jak "Z"?), no i przede wszystkim IMIE V, zreszta razem z nowa tozsamoscia i zyciowymi celami glownego bohatera, pochodzi z czasu pobytu w Larkhill, od numeru celi - rzymskiej liczby V (czyta się to "pięć", jak ktoś nie wie ;)  - moze chodzi o to, ze w systemach totalitarnych, a szczegolnie w obozach, czlowiek staje sie jedynie numerem? a moze chodzi o to, ze to imie nadal sobie po to, aby goniacy go Finch domyslil sie, kim jest i jak dokladnie przebiegala jego przemiana?

NIE MOWIAC O TYM, ZE WYPADA NAWIAZANIE DO PYNCHONA, do ktorego przyznaje sie Moore!

szacunek i pozdrowienia dla wszystkich, ale sobie postow przez ten czas nabili...  ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Grudzień 14, 2003, 02:48:48 pm
Cytat: "jax"
no, no na WAKu oficjalna odpowiedź POSTu na zarzuty Orlińskiego co do tłumaczenia
(szkoda że nie wybrali znacznie aktywniejszego forum Gildii do publikacji  :( )
z odpowiedzią można się zgadzać lub nie, tym niemniej jest ona długa i wyczerpująca i świadczy o poważnym podejściu Postu do czytelników


a mi sie lokalizacja (cytat z pani twardowskieeej) bardzo podobała i była na miejscu....i wywołała szyderczy uśmiech na twarzy.....

poza tym V to komiks roku obok moih ulubionyh 100 naboi....miałem zamiar testować serje moore'a po pierwszym tomiku kazdej....ale 1y tom V jest taki przepyszny że zaraz zamawiam drugi....no i tomik pierwszy zainspirował muj aktualny podpis pod postami
Tytuł: Re: gwoli scislosci
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Grudzień 14, 2003, 02:52:28 pm
Cytat: "DrEary"
Cytat: "timof"
Z innej beczki, dlaczego V jak Vendetta, ale już nie V jak Victory (we wstępie Moora)? Dlaczego nie zrobiono Z jak Zemsta, żeby pasowało do przetłumaczenia Z jak Zwycięstwo? O dzwio w języku polskim też są to te same litery


trochę poniewczasie, nie wiem czy ktokolwiek to przeczyta, ale gwoli sprawiedliwości dziejowej (na pewno większość z Was zwróciła na to uwagę, ale dlaczego nikt nie napisał?)

tytuł V jak Vendetta dlatego, ze gdyby zmienic na "Z jak zwyciestwo", to oprocz korygowania V na wszystkich scianach,  trzeba by zmienic imie Valerie, wypadlby numer z cieniem w ksztalcie V przy zejsciu do metra (co, zmienic komputerowo ten cien zeby wygladal jak "Z"?),

 ;)


oczywiscie chodziło wam o Z jak zemsta ( ŻEMSZTA w wersji  gangu romuw z pokoleń)
Tytuł: Re: gwoli scislosci
Wiadomość wysłana przez: DrEary w Grudzień 15, 2003, 07:16:11 pm
Cytat: "pitupit"

oczywiscie chodziło wam o Z jak zemsta ( ŻEMSZTA w wersji  gangu romuw z pokoleń)


jeden z odcinkow rysunkowego Zorro (tego, co lecial na Polonii jeden) zatytułowany był chyba "Zet jak Sprawiedliwość [Zprawiedliwość?]" (fajniej to brzmi jak sie to wymawia, niz na pismie)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Grudzień 18, 2003, 06:49:42 pm
kiedys jeden prezenter radiowy całkiem poważnie pszetłumaczył tytuł piosenki: LOVE IS A FOUR LETTER WORD jako MILOSC TO 4LITEROWE SŁOWO.....geniusz
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Grudzień 27, 2003, 07:18:09 pm
wreszcie kupiłem drugi tom.....i całośc to dla mnie komiks roku....chodzi mi o  premiery na polskim rynku.....pozostają tylko pytania np. co dalej z Eve?

pszy drugiej lekturze V4V dostrzegłem kilka rzeczy....pszed fszyskim coś na co fcześniej nie zwracałem uvagi....tytuł każdego rozdziału zaczyna się na V....udana zabawa z formą....

kwestia zemsty w tym komiksie....mści się nie tylk V ale tesz inni bohaterzy....Eve hce pomscić śmierć kochanka....żona agenta zabija wodza kturego obwinia za śmierć męża ....sam V ginie z rąk policjanta w ramach vendetty za śmierć pani naukowiec, kturą wcześniej otruł

czy ktoś próbował zagrać melodję otwierającą rozdział "szatański kabaret"? jak to brzmi?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: amiryon loop w Grudzień 27, 2003, 08:40:35 pm
Cytuj
czy ktoś próbował zagrać melodję otwierającą rozdział "szatański kabaret"? jak to brzmi?


Fragment mozna znalesc tutaj:
http://www.fortunecity.com/victorian/durer/229/amoore.htm

Sa tam rownierz fragmenty innch utworow Moora.

A co do V4V dla mnie tez komiks roku  :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Luty 01, 2004, 09:47:39 am
fajna melodyjka.
a słyszeliście, że Wachowscy chcą zekranizować Vendettę?
to prawda, czy tylko kaczka dziennikarska?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 02, 2004, 04:20:14 pm
Nawet jeżeli to ściema, to tak często się ją powtarza że już jest prawdą.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Luty 03, 2004, 03:37:29 pm
ale tą ściemę nawet w Swiecie Komiksu dali jako news :lol:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Luty 21, 2004, 09:00:40 am
To może taki nowy temacik do pogadania:

Gdyby ktoś miał nakręcić Vendettę, to kto najbardziej by się nadawał?
Kogo widzielibyście w głównych rolach?
Czy znieślibyście na końcu scenę płomiennego pocałunku Evey i V, który po zdjęciu maski, okazuje się Clooney'em? (albo dicarpio...)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Lipiec 14, 2004, 01:12:42 pm
Czytając po raz drugi tak bardzj vnikliwiej V jak Vendetta zauważyłem że tytuł każdego rozdziału zaczyna się na V....i oczywiście odpowiada treści odcinka......

Viem- vymieniony vielce vyraźny vątek vielu vas vylukało ve vspomnianym vybitnym viekopomnym vizualno-verbalnym vynalazku vielkiego vyspiarskiego virtuoza.
Vyhvalam vyobraźnię vyżej vymienionego! Vielbię vendettę! Vspierajmy vrogóv vstrętnyh vymysłóv v vykonaniu volnościofobovatyh vykolejeńcóv v vyprasovanyh viele vartyh vdziankah .....  Vszak vspomniane volnościolęklive vampiry vabią vatahy vidzóv vpatrzonyh v vyrocznie  vabiącąsię ‘vizja ve vsi Vygłodniałe Vszy ( vojevództvo vinozatrzyfilskie).
Vięc vykrzykuję vniebogłosy: Vivat Vendetta! Vasz verdykt?
Vyżej vidoczną viązankę vyrazóv vykonał vielki vielbiciel Vendetty vyhvalający vielkiego vyspiarskiego vizjonera- vłaściciela vodospadu/velonu vłosóv.
Vandziu veź vytrzymaj ....Vkrótce variovanie v vannie vonnej vody vznovimy.....
Vięc vysyłam vnet  vszystko vyżej vyklikane ....Vzruszenie! Vszak vysiłek vłożyłem vielki....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Listopad 18, 2004, 02:22:10 pm
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=22916

Wachowscy znowu zapowiadają...

Tylko czemu akurat Wachowscy??  :x  Spaprają nam komiks, nie ma co...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Listopad 18, 2004, 02:43:12 pm
a jak panu Filarowi podoba sie vendetta ?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: burberry w Listopad 18, 2004, 03:00:57 pm
Komiks jest niesamowity. :)

Najlepszy, jaki czytalem do tej pory.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 18, 2004, 04:09:36 pm
Najlepsiejszy Mura
czy tak wogle
w życiu?
 :roll:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Styczeń 06, 2005, 11:51:06 am
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=23625

Zgadnijcie, co przedstawia pierwszy plakat.

Jak dla mnie ciut za ciemny, ale sama maska i klimacik może być. I ten blurp z twórcami matrixa.

Czy ja tam widzę 5th November?  :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Viritim w Styczeń 06, 2005, 12:37:07 pm
5th November to dzień pamieci Guy'a Fawkesa.

Złapali go wtedy rano, gdy próbował wysadzić Parlament.

Nie wiem czy ma to zwiazek z dniem premiery.

Ale z komiksem ma...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Viritim w Styczeń 06, 2005, 12:40:29 pm
Już znalazłem.

Tu ostatni update.
http://www.thezreview.co.uk/comingsoon/v/vforvendetta.htm

Jeszcze nie ma daty premiery.

Będzie za to Natalie Portman.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Styczeń 06, 2005, 03:57:17 pm
Cytat: "Viritim"

Będzie za to Natalie Portman.

akurat to -już wiadomo -choćby z Wraku, gdzie wczoraj było info dokładne o tym :roll:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Styczeń 07, 2005, 04:35:57 pm
Portman jak to Portman. Będzie przynajmniej na czym oko zawiesić.
Ja tam jestem ciekaw kto zagra Fincha. Mój typ to Albert Finney.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Kwiecień 14, 2005, 04:25:52 pm
Jako że nikt nie odnotował istnienia tej strony...

http://vforvendetta.warnerbros.com/

Facet od V ma ciekawy głos.

A reżyser sprawia wrażenie przygłupa.

I jeszcze Silver z tymi efekciarskimi tekstami... :roll:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 20, 2005, 01:07:35 pm
Ja mam pytanie w kwestii formalnej: dlaczego komiks zrobiony przez dwóch Brytyjczyków, oryginalnie wydany w Anglii i z akcją umieszczoną w w/w kraju, znalazł się w dziale "komiksy amerykańskie"???
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 20, 2005, 01:24:53 pm
Cytat: "N.N."
Ja mam pytanie w kwestii formalnej: dlaczego komiks zrobiony przez dwóch Brytyjczyków, oryginalnie wydany w Anglii i z akcją umieszczoną w w/w kraju, znalazł się w dziale "komiksy amerykańskie"???

Ponieważ u nas był wydany jako komiks z DC/Vertigo :roll:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Kwiecień 21, 2005, 01:27:33 am
Tu generalnie o co innego chyba chodzi.
N.N. pisze w innym dziale.
Cytuj
Doskonale rozumiem, czemu Brecci bliżej ideowo do komiksu europejskiego niż amerykańskiego i że pisanie o nim w dziale amerykańskim byłoby jak strzelanie kulą w płot (w końcu Jodorowski, o którym tu też piszemy, to Chilijczyk)

(łapiemy za słowa  :) )
Chyba podobną sprawa jest w wypadku anglików ich połowu dla komiksu amerykańskieo w pewnym okresie oraz ich wpływu do teraz a także różnic między komiksem `rynku frankofońskiego` a angielskim.

Dokladnie. Przenioslem ten temat tu bo mimo ze W. Brytania jest krajem europejskim to ideowo z pewnoscia blizej komiksom tam powstajacym do USA niz do Europy. Poza tym jak zauwazyl Graves komiks wydalo DC. Generalnie jakis zdrowy rozsadek przy podziale na dzialy trzeba zachowac. :) w.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Marzec 19, 2006, 07:48:37 pm
Ok, wlasnie wrocilem z kina.
Jedno co moge powiedziec to to ze SIN CITY wlasnie stracilo miano nalepszej filmowej adaptacji komiksu.
Jestem calkowicie pod wrazeniem.
Mimo kilku zmian po raz pierwszy nie moglem sie do niczego przyczepic.
Gra aktorska doskonala (nawet Natalie), matriksowe efekty nie wygraly podczas krecenia filmu.
Design i wzorowane na komiksie sceny wyszly znakomicie.
Mimo znajomosci komiksu wiele scen bylo emocjonalnie ciezkiego kalibru.
Film calkowicie mnie zdruzgotal.
Oczywiscie miedzy innymi dlatego ze film jest naprawde brutalny i nawet SIN CITY w niektorych momentach przegrywa.
To tyle tak na szybko.
Wiec jak tylko V for Vendetta pojawi sie w polskich kinach zalecam szturmowac je bo film jest tego warty.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Marzec 19, 2006, 10:33:09 pm
Wrażenia nawet nie psuje scena z tysiącami V?

Trochę to dziwne.... Ale będe musiał rpzekonać się na własnej skórze.  ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Borys w Marzec 20, 2006, 07:35:50 am
A tak w ogóle to na kiedy zaplanowana jest polska premiera?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Marzec 20, 2006, 09:53:58 am
07.04.2006
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Borys w Marzec 20, 2006, 11:41:16 am
Wow, to już całkiem niebawem... Aż się doczekać nie mogę. Jezeli faktycznie ma się okazać lepszą adaptacją niż Sin City, to musi być rzeczywiscie prima sort...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Marzec 20, 2006, 02:45:04 pm
Hmmm... przeglądam serwisy i fora angielskie i wynika z nich, że film jest bardzo dobry, ale najwidoczniej dla tych, co nei czytali komiksu. Ci co czytali to mają różne opinie. Mówią anwet, ze rpzedstawili V jako postać tragiczną, a nie szaleńca.

http://www.superherohype.com/forums/showthread.php?t=223973&page=17

http://www.comixfan.com/xfan/forums/showthread.php?t=38244
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gashu w Marzec 20, 2006, 03:01:54 pm
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Mówią anwet, ze rpzedstawili V jako postać tragiczną, a nie szaleńca.


Jedno nie wyklucza drugiego.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Marzec 20, 2006, 04:22:54 pm
Zapomniałem jeszcze dodać....

... Ameryka to taki dziwny kraj, że najpierw mają pełny orgazm, a parę miesięcy później zaczynają odróżniać dzieło od kaszanki. Dlatego nie warto na razi brać opini na serio.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Blazej w Marzec 23, 2006, 03:28:08 pm
No, obejrzalem wczoraj i trzeba przyznac, ze calkiem calkiem  :) Wprawdzie teza wylozona bardzo lopatologicznie, nie da sie nie skumac, o co chodzi, ale film polityczny i bardzo aktualny - pewne rzeczy czasem nie zaszkodzi powiedziec wprost. Swietna gra aktora, ktory gral V. Efektow specjalnych bez przesadyzmu. Ogolnie calkiem przyjemna rzecz.

:D

Blazej
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Marzec 24, 2006, 01:54:13 pm
a ja i tak sie lękam tego filmu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Blazej w Marzec 25, 2006, 01:50:36 am
Ja sie nie lekalem, bo nie czytalem oryginalu, wiec nie mialem punktu odniesienia.

A ekranizacja to niekoniecznie musi byc wszystko slowo w slowo i klimat w klimat. Jak ktos chce miec kopie oryginalu, to powinien zostac przy oryginale  :)

A film jak na ekranizacje komiksu jest dobry. Wszystkie Hulki i inne X-Meny omijam szerokim lukiem.

Dobrej zabawy na WSK

Blazej
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Marzec 25, 2006, 08:57:17 am
Ja się też lękałem (scena z tysiącami V`s) ale panowie wykonali dobrą robotę i z kina wyszedłem nie tyle zadowolony ale pod wrażeniem co oznacza że udało im sie zawrzeć w filmie to co najlepsze z komiksu.
Niektóre zmiany są bardzo dobre a nie które nie za bardzo.
Historia jest oczywiście bardziej moralizatorska, romantyczna i `czysta` i przyjemna dla oka ale to przecież hollywood i film ma na siebie zarobić.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: misio141 w Marzec 25, 2006, 09:16:57 pm
ja mam takie pytanie : czy w filmie został zachowany klimat i przesłanie komiksu :?: i czy jest w nim pełno poukrywanych smaczków jak w komiksie :?:
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Marzec 29, 2006, 06:04:19 pm
Rozmawiałem z kolegą w Anglii, który powiedział, że jest to V osadzony w współczesnych realiach. Zapomnijcie o postnuklearnym świecie. Pomimo tak dużych zmian, klimat i nastrój komiksu został zachowany. Ale najwyraźniej sami będziemy musieli się o tym przekonać.

By nieco rozkręcić atmosferę - http://www.comicbookresources.com/news/preview.php?image=litg/bforburgdetta.jpg

Poza tym dla mnie nie ejst najważniejsze, żeby film przedstawiał komiks słowo w słowo. Ważne, by był inny, ale żeby klimat zachował. I chyba to panom od Matrixa się udało.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Kwiecień 04, 2006, 12:32:09 pm
a sam Moore określił scenariusz jako imbecylny...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 04, 2006, 01:38:13 pm
http://www.belowradars.com/index.php?dzial=teksty&typ=felietony&tekst=40

tak apropo
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: sathriel w Kwiecień 05, 2006, 02:33:26 pm
Cytat: "J.K. Gordon III"
a sam Moore określił scenariusz jako imbecylny...


Moore jest czlowiekiem dosc ... hmmm ... specyficznym. Jego nastawienie do ekranizacji jego komiksow jest dobrze znane.

Vendette zobacze, ale jestem przygotowany na kaszanke lekka, ale moze mnie mile zaskocza.

Bardziej boje sie o Straznikow, ktorzy sa duzo bardziej kontrowersyjni niz Vendetta i pytanie pozostaje jak bardzo scenarzysci postanowia film ugrzecznic.

Pozyjemy zobaczymy

Sathriel
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Kwiecień 07, 2006, 10:51:53 pm
Oj, niezbyt dobre to było. Wachowscy niech kręcą może dalsze Matrixy, a nie zabierają się za rzeczy, które ich przerastają. Inny świat, inna atmosfera, inny V. I nie mogło zabraknąć oczywiście strzelaniny w Matrixowym stylu, i to w dodatku z komputerowo animowaną krwią. Plusy? Agent Smith w roli V całkiem niezły, a Natalie Portman świetna. Gdybym miał oceniać, to najwyżej 6/10.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: ibn Erales w Kwiecień 08, 2006, 08:23:57 am
A mi sie podobalo. Nawet bardzo.
Jak znajde chwilke, to skrobne czemu.

Oczywiscie to zupelnie nie ta klasa artystyczna co komiks, ale jakies okruchy klimatu przemyca. I to go broni.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: ainsel w Kwiecień 08, 2006, 08:37:56 am
najwyzej 6/10. powiedzmy szczerze, komiksowi do piet nie dorasta. jak juz sie biora za ekranizacje, czy tez film na mowtywach to niech przynajmniej oddadza pierwowzor. a tu kilka totalnie glupich pomyslow wprowadzili, pozbawili klimatu i ogolnie mi sie nie podobalo. jednka zauwazylem, ze osobom ktore nie czytaly dziela moore'a film przypadl go gustu. ale sadze ze jesli przeczytaja, to zmienia zdanie ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 08, 2006, 08:08:08 pm
Obejrzałem.

Gdy wyszedłem z kina byłem strasznie oburzony. Wyrzucili kilka pięknych scen (Proteo w "obozie" skonstruowanym przez V; scena z królikiem, scena V śpiewającego "Zatańcz w tym szatańskim kabarecie", usunięcie ciekawych postaci epizodycznych). Dano nam za to armię V na samym końcu, średnio zabawny skecz telewizyjny i V-tragika, który dla widza jest bardzo sympatyczną osóbką.

Pomimo wszelkich wad i typowo "matirxowego" klimatu niektórych scen to musze przyznać, ze twórcom adaptacji udało się nie zbezcześcić najlepszą scenę w v jak vendetta, czyli przesłuchanie Evey. To największy plus tej adaptacji. Udało się również przemycić do adaptacji przesłanie, jakie niósł komiks i (przynajmniej) dwie dziesiąte klimatu komiksu.

Tak jak się spodziewałem - z klasyki, odchodzącej daleko od schematów, zrobiono film typowy dla mało wymagającej publiczności. Usunięto parę scen, a w zamian za to wstawiono sceny, które przeciętnie albo powyżej przeciętnie inteligentny widz powinien zrozumieć. Nic więc dziwnego, że widzom, którzy nie czytali V ten film się spodobał. Mam jednak nadzieję, ze to będzie zachęta do przeczytania komiksu i poczucia całkowitej esencji pracy Moore'a i Lloyda.

Jak już mówiłem, byłem strasznie wściekły, wychodząc z kina. Ale potem... poczułem chwilę refleksji. Film, podobnie jak komiks, dał mi ponownie duzo do myślenia na temat totalitaryzmu, nietolerancji, chęci władzy, anarchii i terrorze. I to kolejny plus. Aha - Portman i Finch bardzo dobrze zagrali swe role. Widać, ze się przyłożyli.

Podsumowując, dano nam danie dla typowo przeciętnego widza, które każdy zrozumieć powinien. Nie oczekiwałem wiernej adaptacji, jedynie przeniesienie ducha komiksu na ekrany. Tego w Venddecie Wachowskich nie znalazłem. Aczkolwiek przyznać muszę, iż ta adaptacja, w porównaniu z innymi adaptacjami Moore'a ta wypada najlepiej.

3,5/6.

P.S. Co ciekawe, istniał inny scenariusz do v jak vendetty, autorstwa Hilary Henkinsa, o którym przeczytać możecie tutaj: http://www.shadowgalaxy.net/Vendetta/Henkin.html

Szkoda, że nie wykorzystali tego scenariusza. Ale spójrzmy na sprawę jasno - Wachowscy bardziej rzucają się w oczy aniżeli scenarzysta mało znanego już filmu Road House
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Kwiecień 08, 2006, 10:00:10 pm
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Portman i Finch bardzo dobrze zagrali swe role.


Portman i Rea. Czepiam się, wiem.

Cytat: "C.H.U.D.Y."
Co ciekawe, istniał inny scenariusz do v jak vendetty, autorstwa Hilary Henkinsa. Szkoda, że nie wykorzystali tego scenariusza


Po pierwsze - Hilary Henkin. Po co przyszywać jej prącie?

Po drugie - scenariusza nie czytałem, nie ma go w internecie, więc wolę się nie wypowiadać. Ale coś mi mówi - bazuję na informacjach zawartych w recenzji - że ludzie-kozły jako oficerowie Palca czy wyjawienie tożsamości V znacznie bardziej wzburzyłoby purystów, niż którakolwiek ze zmian, jakie wprowadzili Wachowscy.

Poza tym Road House było nominowane do trzech Złotych Malin, w tym także za scenariusz.

Dlaczego tak żałujesz, że nie zrealizowano tej wersji?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 09, 2006, 10:19:52 am
Dzięki za poprawki. Nie zauważyłem ich. Poza tym było późno itd.  ;)

Natomiast, jeśli uwierzylibyśmy recenzji z V for Vendetta Shrine, w scenariuszu pani Henkin można znaleźć esencje komiksu Moore'a, gdy w scenariuszu Wachowskich znaleźć można jedynie dwie dziesiąte klimatu V jak Vendetty. Jak już wcześniej mówiłem, zrezygnowano z bardzo dobrych scen kiomiksowych na rzecz paru głupich scen (z końcowym pojedynkiem na czele).

Wiem, niektóre zmiany w scenariuszu Henkin są naprawde drastyczne, jak chociażby ta, że V okazuje się być ojcem Evey. Ale przenoszenie komiksu na ekrany, panel po panelu, jest z góry niemożliwe (Sin City wyjątkiem). Chciałbym obejrzeć adaptację, która nie tylko oddaje duszę komiksu, ale też udowodni, że scenarzysta i reżyser dali coś od siebie, pracujac nad filmem. A taki mógłby być film zrealizowany na podstawie scenariusza Henkin.

Nie twierdzę wcale, że Wachowscy nie namęczyli się przy Vendeccie. Ale jaki jest skutek tej pracy?

P.S. Dziwne, ze Post nie wznowił nakładu V jak Vendetty w dniu premiery....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tequira w Kwiecień 09, 2006, 12:46:24 pm
Cytuj
P.S. Dziwne, ze Post nie wznowił nakładu V jak Vendetty w dniu premiery...

Dokladnie! Nie mam tego komiksu niestety. Nie moge go nigdzie dostac, z checia bym przeczytal, tymczasem pustka...
Mysle, ze wiele osob po obejrzeniu filmu siegneloby po komiks, nie ma chyba lepszej reklamy.
Naprawde wstyd i wielki blad. Byc moze im nie zalezy...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 09, 2006, 01:54:59 pm
Cytat: "tequira"

Naprawde wstyd i wielki blad. Byc moze im nie zalezy...


Może to i błąd, ale czemu "wstyd"?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Lavamancer w Kwiecień 09, 2006, 03:12:53 pm
Offtop to czy nie offtop, ale ciekawostka - na pewno.
http://allegro.pl/item96919436_v_jak_vendetta_tom_1_i_2_warszawa_.html
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tequira w Kwiecień 09, 2006, 03:54:28 pm
Wstyd przed wszystkimi (miłośnikami komiksu i nie tylko), którzy zachęceni filmem chcieliby kupić ten komiks.
Uważam, że powinni go wydać ponownie, właśnie w czasie wyświetlania filmu na ekranach kin, najlepiej z nową okładką i np. w całości.
Nie chodzi mi o okładkę nawiązującą do flimu, nie lubię tego. Jakaś gratka dla fanów, którzy mają starą wersję, być może skusiliby się na nową. Takie bardzo ładne, zachęcające wydanie dla wszystkich, którzy nie mają. Aukcje na allegro, jak pokazana powyżej, potwierdzają zapotrzebowanie.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 09, 2006, 04:31:55 pm
i pomyśleć, ze gdzieś 2 lata temu kupiłem oba tomy za niecałe 60 złotych....  :roll:

A komiks ten ważny, oj ważny...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Kwiecień 09, 2006, 05:00:13 pm
Zesz Kur...!
Ten dzieciak kupil ode mnie ta Vendette, a teraz opycha za prawie 2x tyle. Cholera chcialem to oddac w rece kolekcjonera, ktory doceni to dzielo. Sprzedalem tylko dlatego, ze od niedawna jestem posiadaczem oryginalengo trejdzika.
Ech, ci "biznesmeni" allegrowi. Szkoda gadac :?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 09, 2006, 05:12:54 pm
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Wiem, niektóre zmiany są naprawde drastyczne, jak chociażby ta, że V okazuje się być ojcem Evey


no nie do końca sie z tym zgodzę....
:)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: global w Kwiecień 09, 2006, 05:26:43 pm
Cytat: "empro"
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Wiem, niektóre zmiany są naprawde drastyczne, jak chociażby ta, że V okazuje się być ojcem Evey


no nie do końca sie z tym zgodzę....
:)

Ja rowniez :)
Chociaz moze ten fragment akurat mi umknal...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 09, 2006, 07:11:40 pm
Cytat: "tequira"
Wstyd przed wszystkimi (miłośnikami komiksu i nie tylko), którzy zachęceni filmem chcieliby kupić ten komiks.
Uważam, że powinni go wydać ponownie, właśnie w czasie wyświetlania filmu na ekranach kin, najlepiej z nową okładką i np. w całości.
Nie chodzi mi o okładkę nawiązującą do flimu, nie lubię tego. Jakaś gratka dla fanów, którzy mają starą wersję, być może skusiliby się na nową. Takie bardzo ładne, zachęcające wydanie dla wszystkich, którzy nie mają. Aukcje na allegro, jak pokazana powyżej, potwierdzają zapotrzebowanie.


Wstyd powinno być tym, którzy uważają się za miłośników komiksu, ale nie aż takich, żeby sobie "V jak Vendetta" kupić, kiedy było dostępne. Natomiast wydawca - ten wydawca - nie zrobił niczego, czego wstydzić się powinien i niestosownością jest coś podobnego twierdzić.

Ach. A propos tego, co napisał CHUDY:
W filmie nie ma informacji, że V jest ojcem Evey...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 09, 2006, 07:54:31 pm
Cytat: "N.N."
Ach. A propos tego, co napisał CHUDY:
W filmie nie ma informacji, że V jest ojcem Evey...


Chodziło mi o wersje na podstawie scenariusza Hillary Henkin.

A że nie napisałem, że chodziło mi o tę wersję, to sorry....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tequira w Kwiecień 09, 2006, 09:04:58 pm
Cytuj
Wstyd powinno być tym, którzy uważają się za miłośników komiksu, ale nie aż takich, żeby sobie "V jak Vendetta" kupić, kiedy było dostępne. Natomiast wydawca - ten wydawca - nie zrobił niczego, czego wstydzić się powinien i niestosownością jest coś podobnego twierdzić.

Wstydze sie zatem, ze komiksem interesuje sie od niedawna i nie kupilem wczesniej v jak vendetta (i wielu innych komiksow). Przeperaszam wszystkich, ze podszywam sie pod milosnika komiksow!!! Dziwie sie tylko, ze wydawnictwo, majac darmowa reklame w calej Polsce, plakaty na kazdym slupie i artykuly o filmie w kazdej gazecie nie pokusilo sie o dodrukowanie komiksu. Bo  "- ten wydawca -" nie istnieje chyba tylko po to, zeby dobrze o nim pisac na forum?  Moim skromnym zdaniem nie mozna miec lepszej, ogolnokrajowej kampanii reklamowej. Dzieki  "- temu wydawcy -" swietny komiks mogl trafic do ludzi ktorzy nie sa fanami komiksu, ale zaciekawilo ich to medium. Byc moze bylby to poczatek ich przygody z ta czescia sztuki. Tymczasem nie ma v jak vendetty na polkach i przeczytac go moga wybrancy, ktorzy kupili go sobie wczesniej. Tylko czy naprawde sa to jedyni prawdziwi milosnicy komiksu?

ps. bardzo lubie komiksy z Postu i bardzo kibicuje temu wydawnictwu. Bardzo ich przepraszam, ze kazalem im sie wstydzic. Zbyt pochopnie dobieralem slownictwo piszac poprzedni post.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 10, 2006, 07:29:59 am
bedzie dodruk v- to tak apropo
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Łamignat w Kwiecień 10, 2006, 08:02:09 am
Cytat: "karol_konw"
bedzie dodruk v- to tak apropo


I jak to w naszym komiksowym rynku bywa , zaraz po dodruku ceny pierwowzoru również spadną :) ("dziwny jest ten kraj"  i jeszcze dziwniejszy jego komiksowy rynek).
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 10, 2006, 09:11:19 am
Cytat: "tequira"
Dziwie sie tylko, ze wydawnictwo, majac darmowa reklame w calej Polsce, plakaty na kazdym slupie i artykuly o filmie w kazdej gazecie nie pokusilo sie o dodrukowanie komiksu.


no tak u nas jest,
nikt nie wydał Hellblazera jak w kinach szalał boski Keanu,
Post nie wznowił V jak w kinach szaleje Portman,

a okazje te to znakomity czas był na dobrą sprzedaż i promocje nie tylko komiksu ale i wydawnictwa,
cięzko mówic o wstydzie ale raczej powodów do dumy to nikt z polskich edytorów nie ma, bo jest to pokazanie całkowitego braku jakiegokolwieki przygotowania marketnigowego i potem się narzeka, że komiksy tak słabo sie sprzedają, podczas gdy tylko Mandra, która właściwie chyba nie narzeka, puszcza Ghost Ridera, jak bedzie do kin wchodził, puszczała Gwiezdne Wojny (i do dzisiaj wydaje) jak do kin tłumy fanów waliły,
komiks nie jest produktem, na który wydawca moze przeznaczac słone miliony na promocje, reklamę itp, wiec musi korzystac z innych sposobów rozreklamowania, a nasi wydawcy troszkę nie pomyślą, że można na przykład sukces filmu wykorzystac do tego :)
a

Cytat: "karol_konw"
bedzie dodruk v- to tak apropo


jesli pojawi się w księgarniach za tydzień czy dwa, to i tak będzie o jakiś miesiąc za póżno :)
niestety,
to tak jakby dzis ktoś wydał wyżej wymienionego Hellblazera, niespecjalnie poleci na fali popularności Constantine'a, bo po prostu trzeba wydac komiks w odpowiednim jeszcze czasie,
premiera była w piątek, ale informacje o filmie pojawiały sie dośc często już od jakichś 2 tygodni, więc wtedy trzeba było atakowac
bo teraz to powoli może byc już po obiedzie :)

ech....
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 10, 2006, 10:20:59 am
Cytat: "empro"
Cytat: "tequira"
Dziwie sie tylko, ze wydawnictwo, majac darmowa reklame w calej Polsce, plakaty na kazdym slupie i artykuly o filmie w kazdej gazecie nie pokusilo sie o dodrukowanie komiksu.


no tak u nas jest,
nikt nie wydał Hellblazera jak w kinach szalał boski Keanu,
Post nie wznowił V jak w kinach szaleje Portman,

a okazje te to znakomity czas był na dobrą sprzedaż i promocje nie tylko komiksu ale i wydawnictwa,


A może nasi wydawcy nie są tacy głupi jak się wydaje i ani nie wydają, ani nie wznawiają, bo taka reklama po prostu nie dziala? Obecność filmu w kinach nie musi się przekładać na sprzedawalność komiksu i (podejrzewam) wcale sie w Polsce nie przekłada. Komiks "Droga do Zatracenia" bestsellerem nie byl, chociaż został wydany wedle powyższej recepty...

"Hellblazer" to osoban sprawa - tylko samobójca podpisałby umowę na wydanie 200 odcinków komiksu skuszony faktem, że boski Keanu szaleje w kinach. Tym bardziej, że film w kinach był krotko i cieszył się umiarkowanym powodzeniem...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Kwiecień 10, 2006, 10:24:33 am
sincity było w kinach i nawet ciepło odebrane, co nie przełozyło się na jakąś wielką sprzedaż komiksu...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 10, 2006, 10:42:35 am
Cytat: "N.N."
Komiks "Droga do Zatracenia" bestsellerem nie byl, chociaż został wydany wedle powyższej recepty...


racja, ale tutaj coś chyba innego nie zagrało,
ja w ogóle byłem bardzo zdziwiony kiedy znalazłem ten komiks w EMPIKu gdzieś na połce z kryminałami chyba i zagladajac do śrdoka zobaczyłem, że to komiks,
Amber mógł troszke podmuchac jeszcze na tę pozycję, bo strasznie mało było wiadomo, że jest coś takiego :)

ale racja, tu sie nie przełozyło,
może po trochu też dlatego, że film był bardzo "niekomiksowy"...
cokolwiek to ma znaczyc :)

Cytat: "N.N."

"Hellblazer" to osoban sprawa - tylko samobójca podpisałby umowę na wydanie 200 odcinków komiksu skuszony faktem, że boski Keanu szaleje w kinach. Tym bardziej, że film w kinach był krotko i cieszył się umiarkowanym powodzeniem...


a może mozna było tylko jakiegoś one-shota wydac,
pewnie poczciwcy zza Oceanu przygotowali z okazji filmu coś takiego,

choc seria ta pewnie i tak przyjęłaby się u nas, bo sporo osób jednak czeka na nią, a film pewnie by dopomógł :)

Cytat: "Gilbaert"
sincity było w kinach i nawet ciepło odebrane, co nie przełozyło się na jakąś wielką sprzedaż komiksu...


a to się nie zgodzę (choc mogę czegoś nie wiedziec),
ale spójrz, że akurat w tym okresie zaczęły się kończyc nakłady niektórych tomów,
wydaję mi się, że jednak film troszke w tym pomógł też :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Kwiecień 10, 2006, 10:48:26 am
skończyły się nakłady dwóch pierwszych tomów, które były w sprzedaży od kilku lat. Film by wymiernie pomógł jakby egmont w odpowiedzi na zapotrzebowanie zrobił dodruk w nakładzie co najmniej 2000 egz.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 10, 2006, 11:39:45 am
Cytat: "empro"

Cytat: "N.N."

"Hellblazer" to osoban sprawa - tylko samobójca podpisałby umowę na wydanie 200 odcinków komiksu skuszony faktem, że boski Keanu szaleje w kinach. Tym bardziej, że film w kinach był krotko i cieszył się umiarkowanym powodzeniem...


a może mozna było tylko jakiegoś one-shota wydac,
pewnie poczciwcy zza Oceanu przygotowali z okazji filmu coś takiego,



Z tego, co się orientuję, Amerykanie nie sprzedają seriali po kawałku (albo wszystko, albo nic), a z okazji premiery filmu wydali składanki ze starych numerów (te epizody, które znalazły się w filmie). A sam "Hellblazer" jest serialem on-going niemal całkowicie pozbawionym pobocznych mini-serii. Był jeden Annual, był też "Horrorist" (właśnie one shot, w dwóch częściach, namalowany przez Lloyda, ale dopatrzeć się w nim związków z filmem byłoby trudno).
Cytuj

choc seria ta pewnie i tak przyjęłaby się u nas, bo sporo osób jednak czeka na nią, a film pewnie by dopomógł :)

"Sporo" to znaczy ile? 100, 200, 1000. A jeśli nawet dwa tysiące, to ile z tych osób zdecyduje się zbierać serial, który jest trzy razy dłuższy od "Sandmana",  bardziej staroświecki (zwłaszcza w początkowych partiach) i rysowany na podobnym poziomie (vide: głosy krytyki dot. grafiki w "Sandmanie"). Nie wspomnę już o tym, że wydawanie takiego serialu trwałoby ze dwadzieścia lat.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Dretwiak w Kwiecień 10, 2006, 11:59:32 am
Cytat: "N.N."


Cytuj

choc seria ta pewnie i tak przyjęłaby się u nas, bo sporo osób jednak czeka na nią, a film pewnie by dopomógł :)

"Sporo" to znaczy ile? 100, 200, 1000. A jeśli nawet dwa tysiące, to ile z tych osób zdecyduje się zbierać serial, który jest trzy razy dłuższy od "Sandmana",  bardziej staroświecki (zwłaszcza w początkowych partiach) i rysowany na podobnym poziomie (vide: głosy krytyki dot. grafiki w "Sandmanie"). Nie wspomnę już o tym, że wydawanie takiego serialu trwałoby ze dwadzieścia lat.


A na przykład Hiszpanie się zdecydowali - od zeszłego roku wydają co miesiąc dwa zeszyty Hellblazera (64 strony - tak jak kiedyś u nas TM-Semic czy DK) w cenie 3,5 Euro

http://www.planetacomic.net/comics_listado.asp?cat=177

Osobiście uważam, że taka forma sprzedaży doskonale by się sprawdziła i że HB stałby się w Polsce fenomenem sprzedaży co najmniej na skalę Sandmana.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 10, 2006, 01:21:27 pm
Cytat: "Dretwiak"

A na przykład Hiszpanie się zdecydowali - od zeszłego roku wydają co miesiąc dwa zeszyty Hellblazera (64 strony - tak jak kiedyś u nas TM-Semic czy DK) w cenie 3,5 Euro

http://www.planetacomic.net/comics_listado.asp?cat=177


Hiszpanie mają bardzo bogate tradycje komiksowe i o wiele chłonniejszy rynek. Ponadto mają własnych twórcow robiących komiksy i we Francji, i w USA... W sumie, mają potencjalnych odbiorców także tego komiksu.
Cytat: "Dretwiak"

Osobiście uważam, że taka forma sprzedaży doskonale by się sprawdziła i że HB stałby się w Polsce fenomenem sprzedaży co najmniej na skalę Sandmana.

Sprzedaż "Sandmana" chyba nie jest fenomenalna, a sprzedaż innych komiksów z "Vertigo" (np. "Transmetropolitan" - zdecydowanie lepsze, konsekwentniejsze, spójniejsze i nowoczesniejsze od "Hellblazera") jest wręcz oceniana jako niezadowalająca.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 10, 2006, 01:22:32 pm
Cytat: "Gilbaert"
skończyły się nakłady dwóch pierwszych tomów, które były w sprzedaży od kilku lat. Film by wymiernie pomógł jakby egmont w odpowiedzi na zapotrzebowanie zrobił dodruk w nakładzie co najmniej 2000 egz.


też racja, ale chyba film sie do tego przyczynił, bo inne komiksy będące dawno w sprzedaży, a powiedzmy podobnie popularne jeszcze zalegają półki sklepowe (nie licząc Sanmana :))
a dodruk SinCity w okolicach wakacji przy premierze 2 części pewnie miałby racje bytu :)
ale to tylko moje przypuszczenia nie poparte jakimiś konkretnymi wiadomościami, więc się kłócić nie będę :)

Cytat: "N.N."
A jeśli nawet dwa tysiące, to ile z tych osób zdecyduje się zbierać serial, który jest trzy razy dłuższy od "Sandmana",  bardziej staroświecki (zwłaszcza w początkowych partiach) i rysowany na podobnym poziomie (vide: głosy krytyki dot. grafiki w "Sandmanie"). Nie wspomnę już o tym, że wydawanie takiego serialu trwałoby ze dwadzieścia lat.


a jednak Sanma u nas jest chyba jednym z najlepiej sprzedających się komiksów,
czy Hellblzer byłby podobnie popularny nie wiem, nie będę próbował zgadywać,
i rzeczywiści ten pomysł z serią zaplanowaną na latek 20 (w Polskich realiach) niekoniecznie byłby trafioną decyzją,
ale kto wie ??

:)

Cytat: "Dretwiak"

A na przykład Hiszpanie się zdecydowali - od zeszłego roku wydają co miesiąc dwa zeszyty Hellblazera (64 strony - tak jak kiedyś u nas TM-Semic czy DK) w cenie 3,5 Euro


Hiszpanie są jednak troszkę bardziej cywilizowanym komiksowo narodem,
od dawna wydają wiele serii i pewnie nie jest u nich tak cienko jak u nas, więc chyba nie jest to najbardziej trafne porównanie :(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Kwiecień 10, 2006, 02:37:01 pm
Z okazji ekranizacji Hellblazer Vertigo puscilo zbiorczy trejdzik, ktory zawiera:
adaptacje filmu (nawiasem mowiac bardzo cienka),
1 czesc Hellblazera pt Hunger - totalny oldskul autorstwa Delano,
27 czesc duetu Gaiman & McKean (perelka calego trejda)
oraz czesc 41 Ennisa.

Szczerze mowiac trejdzik ratuja jedynie owe czesci 1 i 27. Reszte, a szczegolnie adaptacje filmu pomine milczeniem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gashu w Kwiecień 10, 2006, 07:08:18 pm
Cytat: "N.N."

A jeśli nawet dwa tysiące, to ile z tych osób zdecyduje się zbierać serial, który jest trzy razy dłuższy od "Sandmana",  bardziej staroświecki (zwłaszcza w początkowych partiach) i rysowany na podobnym poziomie (vide: głosy krytyki dot. grafiki w "Sandmanie").


Jako osoba, zdecydowanie rozczarowana graficzną stroną "Sandmana" pozwolę sobie wtrącić w tym miejscu swoje trzy grosze. Po pierwsze, o podobnym poziomie możemy mówić jedynie w przypadku początkowych odcinków serii. Później bywa różnie, ale grafików tworzących w stylu, przypominającym Dillona, Corbena, czy Marcelo Frusina na łamach "Sandmana" raczej nie uświadczymy.
Po drugie, osobiście uważam, że dobrze jest, kiedy rysunek w komiksie pasuje do opowiadanej historii. Taka brzydka, niby niestaranna, "brudna" kreska sprawdza się doskonale w przypadku przygód  Constantine'a, do baśniowych światów, kreowanych przez Gaimana, pasuje natomiast niczym pięść do oka.
Oczywiście jest to wyłącznie moja subiektywna opinia, nie poparta jakąkolwiek wiedzą, na temat "technicznej" strony powstawania opowieści rysunkowych. Ot, raz mi się coś podoba, w innym przypadku już nie.

Żeby nie było zupełnego off-topu :),  obejrzałem filmową adaptację "V4V" - jest przyzwoicie, ale też bez jakiejś wielkiej rewelacji.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Kwiecień 10, 2006, 07:37:39 pm
Cytuj
też racja, ale chyba film sie do tego przyczynił, bo inne komiksy będące dawno w sprzedaży, a powiedzmy podobnie popularne jeszcze zalegają półki sklepowe (nie licząc Sanmana Smile)


oprócz Sandmana
poszczególne tomy tak jak i sin City ma wyprzedane
Armada,
Książe nocy,
Storm,
Trylogia Nikopola
Rork
i kilka inych
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: [robak] w Kwiecień 10, 2006, 09:55:57 pm
Bylem dzisiaj w kinie.
Jak ktos wczesniej pisal przyzwoita ekranizacja. Kilka przyjemnych scen, to co wazne zawarli. Aczkolwiek mam wrazenie, ze film za krotki jest, aby pomiescic w nim 365 dni od 5.11 do 5.11. Wydanych pieniedzy jednak nie zaluje.

PS.  Albo mi sie wydaje albo w napisach koncowych nie bylo Alana Moore'a ?
PS2. Kiedy to wznowienie V4V ?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 10, 2006, 10:10:38 pm
Cytat: "Gashu"

Jako osoba, zdecydowanie rozczarowana graficzną stroną "Sandmana" pozwolę sobie wtrącić w tym miejscu swoje trzy grosze. Po pierwsze, o podobnym poziomie możemy mówić jedynie w przypadku początkowych odcinków serii. Później bywa różnie, ale grafików tworzących w stylu, przypominającym Dillona, Corbena, czy Marcelo Frusina na łamach "Sandmana" raczej nie uświadczymy.

Zulli, Vess, Muth, Hempel (wiem, że nie wszystkim sie podoba, ale mi bardzo), Kelley Jones - to w Sandmanie. W "Hellblazerze" Dillon bywa strasznie nieporadny, Corben zrobił odcinki 146-150 (policz, kiedy to mialoby szansę się ukazać i odpowiedz, ile osób chcialoby tak długo czekać), a Frusin pojawił się po Corbenie...
Cytuj
Po drugie, osobiście uważam, że dobrze jest, kiedy rysunek w komiksie pasuje do opowiadanej historii. Taka brzydka, niby niestaranna, "brudna" kreska sprawdza się doskonale w przypadku przygód  Constantine'a, do baśniowych światów, kreowanych przez Gaimana, pasuje natomiast niczym pięść do oka.

"Sandman" jest horrorem. Baśniowe w nim są tylko niewielkie wstawki.
Cytuj

Żeby nie było zupełnego off-topu :),  obejrzałem filmową adaptację "V4V" - jest przyzwoicie, ale też bez jakiejś wielkiej rewelacji.

Uważam, że to znakomicie zrobiony film, zdecydowanie wznoszący się powyżej poziomu "przyzwoicie". I zachowuje ducha komiksu.
Cytuj

PS. Albo mi sie wydaje albo w napisach koncowych nie bylo Alana Moore'a ?

Był wymieniony na początku
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Kwiecień 11, 2006, 02:22:40 am
Cytat: "N.N."

Cytuj

PS. Albo mi sie wydaje albo w napisach koncowych nie bylo Alana Moore'a ?

Był wymieniony na początku


Na początku nie było napisów (oprócz tytułu i logotypów).

Gashu, nie wydaje Ci się. Moore się obraził, przestał brać kasę za filmy, mało tego, stara się nawet o zdjęcie (nie: fotografię) swojego nazwiska z samego komiksu.

"Jeśli nie mam moralnego prawa, aby obwołać się autorem danego dzieła, to czyż nie należy mi się moralne prawo, aby uznać się nie-autorem tegoż...?" - pyta Moore w jednym z wywiadów. Takie pochlastane tłumaczenie, na szybko.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Kwiecień 11, 2006, 07:43:51 am
Cytat: "N.N."
a Frusin pojawił się po Corbenie...

Frusin (z Ellisem) - hb 143
Corben - hb 146 :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 11, 2006, 07:44:37 am
Cytat: "Pan Rado"


Na początku nie było napisów (oprócz tytułu i logotypów)

OK - mój błąd.
Pamiętałem z kina napis, ze film oparto na "graphic novel", ale nie pamiętałem, czy było tam nazwisko Moore'a. Założyłem, że powinno być (niesłusznie).
Ale nie rozumiem decyzji Moore'a - ten film w żaden sposób nie sprzeniewierza się wymowie komiksu. Jest w nim mniej wątków pobocznych, co zrozumiałe. Ale są też próby zachowania scen, ktore w komiksie miały znaczenie tylko symboliczne - genialna wizualnie scena z kostkami domina.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 11, 2006, 07:46:49 am
Cytat: "N.N."

Cytuj

PS. Albo mi sie wydaje albo w napisach koncowych nie bylo Alana Moore'a ?

Był wymieniony na początku


taak

na pdostawie powiesci graficznej davida loyda:D

a NN podobno ci sie podobalo: a jak zakonczenie? z wiecem gayow fowksow?
plus drewniana natali "amidala" portman
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 11, 2006, 08:22:05 am
Cytat: "karol_konw"

taak

na pdostawie powiesci graficznej davida loyda:D

Już odpowiedziałem - wyżej.

Cytuj

a NN podobno ci sie podobalo: a jak zakonczenie? z wiecem gayow fowksow?



Rewolucje zawsze zaczynają się od tego, że - pod wpływem jakiegoś impulsu - tłum wychodzi na ulice. I ten tłum wyszedł. A jako, że było święto piątego listopada, wyszedł w kostiumach, w jakich chodzi się w to święto (podobnie jak Amerykanie przebierają się w Halloween, Anglicy mogliby przebierać się z tej okazji, ale zapomnieli o tym święcie, co V kilkakrotnie im wypomina). Moim zdaniem, to logiczne, choć operetkowe.
Maski jednoznacznie dookreślają fakt, że tłum stanowi opozycję wobec władzy (polski tłum w PRL-u rozwinąlby nad głowami transprarenty z napisem "Solidarność", ktore znaczyłyby to samo), są znakiem równości pomiędzy maską V i postawą tłumu. Pamiętam takie wiece odbywające się w moim kraju.
Zwróć uwagę, że ten tłum przyszedł tylko popatrzeć na Parlament. Nikt tam nie rzuca kamieniami, nikt nie robi zadymy, nic. Oni przyszli zobaczyć, jak zareaguje władza. A władza ma do wyboru: strzelać do stojących spokojnie ludzi lub nie strzelać.
Cytuj

plus drewniana natali "amidala" portman

Natalie Portman kocham miłością czystą od dnia, w ktorym zapukała do drzwi Leona Zawodowca, więc prosiłbym, żebyś mówiąc o niej nie używał słów, ktore ranią moje uczucia. Natomiast jej rola jest dobrze napisana,a jej postać znakomicie fotografowana (z napisów końcowych dowiedziałem się, że Adrian Biddle nie żyje i jest mi smutno z tego powodu, bo był genialnym operatorem, ktory dostarczył mi wielu przyjemności w kinie - nad jego zdjęciami do "Harry'ego Angela" rzęziłem kiedyś z zachwytu i to na piśmie).
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 11, 2006, 08:35:10 am
Cytat: "N.N."

Natalie Portman kocham miłością czystą od dnia, w ktorym zapukała do drzwi Leona Zawodowca


nie była wtedy za młoda na miłość dorosłego mężczyzny
 :evil:

Cytat: "N.N."
Natomiast jej rola jest dobrze napisana,a jej postać znakomicie fotografowana (...)


jest też dobrze zagrana,
zwróćcie uwagę choćby na akcent z jakim mówi :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 11, 2006, 08:35:46 am
Cytuj
Natalie Portman kocham miłością czystą od dnia, w ktorym zapukała do drzwi Leona Zawodowca, więc prosiłbym, żebyś mówiąc o niej nie używał słów, ktore ranią moje uczucia.


okej okej
rozumiem ale w talent jej neispecjalnei wierze:(

co do v- to ci mnei zupelnie nei zlapala i raczej odrzucilo od filmu to scena wiezienna
natali torturowan bita wleeczoan po ziemi ciagle pozostawal tak samo sliczna czysta i wyperfumowana- kompletna abtsrakcja
odarcie tej sceny ze wszystkeigo
takie jakies bajkowo mdle to bylo:(
a szkoda bo loyd pokazal to w komiskie niesamowicie- zmieniaajc fizjonomie bohaterki:(


Natomiast jej rola jest dobrze napisana,a jej postać znakomicie fotografowana (z napisów końcowych dowiedziałem się, że Adrian Biddle nie żyje i jest mi smutno z tego powodu, bo był genialnym operatorem, ktory dostarczył mi wielu przyjemności w kinie - nad jego zdjęciami do "Harry'ego Angela" rzęziłem kiedyś z zachwytu i to na piśmie)

ehhh
racja:(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 11, 2006, 08:46:19 am
Cytat: "karol_konw"

natali torturowan bita wleeczoan po ziemi ciagle pozostawal tak samo sliczna czytsa i wyperfumowana- kompeltna abtsrakcja
odarcie tej sceny ze wszystkeigo
takei jakies bajkowo mdle to bylo:(
a szkoda bo loyd poakzal to w komiskie enismaowicie- zmieniaajc fizjonomie bohaterki:(


bo to film hollywoodzki od począktu dokońca,
tam nawet takie rzeczy muszą być "ładne"
:)

zgadzam sie co do odarcia
ale tak to jest :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 11, 2006, 09:11:10 am
Cytat: "empro"
Cytat: "N.N."

Natalie Portman kocham miłością czystą od dnia, w ktorym zapukała do drzwi Leona Zawodowca


nie była wtedy za młoda na miłość dorosłego mężczyzny
 :evil:


Przecież napisałem czystą
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Kwiecień 11, 2006, 11:08:22 am
Cytat: "N.N."
Ale nie rozumiem decyzji Moore'a - ten film w żaden sposób nie sprzeniewierza się wymowie komiksu. Jest w nim mniej wątków pobocznych, co zrozumiałe. Ale są też próby zachowania scen, ktore w komiksie miały znaczenie tylko symboliczne - genialna wizualnie scena z kostkami domina.


Można polemizować, czy się sprzeniewierza. Ja w taką dyskusję nie mam ochoty wchodzić (z czystego lenistwa i zmęczenia, nic więcej), jednak Moore, jako anarchista, tubalnie fuknął czytając scenariusz. O ile się nie mylę, określił go jako 'imbecylny'.

Natomiast tak naprawdę, rzecz nie rozbija się o jakość filmu. Jeszcze kilka lat temu sympatyczny brodacz miał do adaptacji swoich dzieł bardzo zdrowe podejście - 'co złego to nie ja'. Podobno nie oglądał, mimo próśb nie angażował się w produkcję, z przyjemnością realizował za to czeki.

Problemy zaczęły się w momencie, w którym Larry Cohen (scenarzysta/reżyser) oraz jego producent oskarżyli wytwórnię FOX o plagiat. Filmowa "Liga..." miała być kopią niezrealizowanej "Menażerii" Cohena, a komiks Moore'a - według powodów - stanowił 'zasłonę dymną'. Autor "Strażników" rzekomo wykradł skrypt i na jego podstawie napisał komiks (!).

Anglika tak rozwścieczyła ta sytuacja, że od tej pory nie chciał mieć żadnego związku z przemysłem filmowym, a ewentualne wynagrodzenia przekazywał współtwórcom (tak było np. z Constantinem).

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie Joel Silver, który podczas konferencji prasowej orzekł, że Alan Moore jest 'podekscytowany postępami w pracach nad celuloidowym "V jak Vendetta"'. Ponieważ w oczach śledzących te wydarzenia Moore mógł jawić się jako hipokryta, twórca zażądał sprostowania.

Nic z tego.

I dalej już poszło. Konflikt z twórcami filmu, z wytwórnią, co za tym idzie, ożywienie starej batalii z (będącym własnością WB) DC Comics. Finał jest taki, że Moore na dobre przeniósł się do Top Shelf ostatecznie żegnając Wildstorm (część DC). Black Dossier - autonomiczny album ze świata Ligii - będzie ostatnim komiksem sygnowanym jego nazwiskiem opublikowanym przez to wydawnictwo.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 11, 2006, 11:50:15 am
Cytat: "Pan Rado"
Cytat: "N.N."
Ale nie rozumiem decyzji Moore'a - ten film w żaden sposób nie sprzeniewierza się wymowie komiksu. Jest w nim mniej wątków pobocznych, co zrozumiałe. Ale są też próby zachowania scen, ktore w komiksie miały znaczenie tylko symboliczne - genialna wizualnie scena z kostkami domina.


Można polemizować, czy się sprzeniewierza. Ja w taką dyskusję nie mam ochoty wchodzić (z czystego lenistwa i zmęczenia, nic więcej), jednak Moore, jako anarchista, tubalnie fuknął czytając scenariusz. O ile się nie mylę, określił go jako 'imbecylny'.


Z tego, co napisałeś, Moore'owi nieźle się we łbie poprzewracało i w związku z tym nie ma sensu oglądać się na jego stwierdzenia typu "imbecylny", tylko trzeba zdać się na własne oczy i poczucie sensu. Napisałem już, co moje oczy widziały i co moje poczucie sensu zarejestrowało i będę się tego trzymał.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 11, 2006, 02:13:10 pm
Ciekawe rzeczy tutaj słyszę....

... Otóż na plakatach V jak Vendetta z wschodniej Afryki (tutaj w wersji angielskiej)

http://www.comicbookresources.com/news/preview.php?image=litg/20060306/Vposter.jpg

http://www.comicbookresources.com/news/preview.php?image=litg/20060306/Vpostercu.jpg

i niemieckiej

http://www.comicbookresources.com/news/preview.php?image=litg/vforvendetta_foreign.jpg

a nawet z słonecznej Italii widnieją napisy  "Nach Dem Comic Von Alan Moore Und David Lloyd" "Basato sul Graphic Novel di Alan Moore e David Lloyd" i wreszcie "Based on Graphic Novel of Alan Moore and David Lloyd".

Ale jednak nie jest to oznaka, jakoby Alan zmieszył swe wielkie ego i przyjął kasę. Po prostu (chyba) wytwórnia robi sobie dodatkową reklamę (szkoda tylko, że tak nie fair)...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Kwiecień 11, 2006, 06:14:49 pm
Cytat: "N.N."
Z tego, co napisałeś, Moore'owi nieźle się we łbie poprzewracało i w związku z tym nie ma sensu oglądać się na jego stwierdzenia typu "imbecylny", tylko trzeba zdać się na własne oczy i poczucie sensu. Napisałem już, co moje oczy widziały i co moje poczucie sensu zarejestrowało i będę się tego trzymał.


Nu, nu, nu, mi się tam film podobał. Ja tu nie prowadzę jakiejś pro-Moore'owej propagandy. Wspomniałeś, że jego postawa Cię dziwi, więc wyjaśniłem, skąd się bierze. W ogóle jej nie wartościowałem, nie przedstawiłem swojego zdania, żadnego Ci nie narzucałem. Skompilowałem jeno pewne informacje, pochodzące najczęściej z wywiadów, celem poszerzenia obrazu sytuacji. W służbie społeczeństwu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 11, 2006, 07:22:06 pm
Cytat: "Pan Rado"
Cytat: "N.N."
Z tego, co napisałeś, Moore'owi nieźle się we łbie poprzewracało i w związku z tym nie ma sensu oglądać się na jego stwierdzenia typu "imbecylny", tylko trzeba zdać się na własne oczy i poczucie sensu. Napisałem już, co moje oczy widziały i co moje poczucie sensu zarejestrowało i będę się tego trzymał.


Nu, nu, nu, mi się tam film podobał. Ja tu nie prowadzę jakiejś pro-Moore'owej propagandy. Wspomniałeś, że jego postawa Cię dziwi, więc wyjaśniłem, skąd się bierze. W ogóle jej nie wartościowałem, nie przedstawiłem swojego zdania, żadnego Ci nie narzucałem. Skompilowałem jeno pewne informacje, pochodzące najczęściej z wywiadów, celem poszerzenia obrazu sytuacji. W służbie społeczeństwu.


A czy ja ci zarzucam, że mi coś narzucasz? Nie mialem takiego zamiaru. Przyjąlem (z wdzięcznością) podane przez Ciebie informacje i przedstwiłem mój pogląd na postawę Moore'a.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: kingquest w Kwiecień 11, 2006, 07:45:37 pm
Film mi się podobał, był całkiem nieżły.
Wiadomo nie to co komiks, jednak lepszy niż się spodziewałem. Myślałem, że to będzie kolejna badziewna amerykańska superprodukcja, tymczasem film może być nawet niezły dla fanów komiksu. A dla osób które nie cczytały komiksu, film powinien okazać się bardzo dobry.
Wkurzyła mnie scena z mieczami i sztuczną krwią, brecht po prostu...
Gra aktorów bardzo dobra, szczególnie Portman mi się podobała.
Pozatym pomysł z wyjściem na ulice tysięcy mieszkańców  w maskach V, no cóz w komiksie tak nie było, to i w filmie nie powinno być.
Ale ogólnie film mi się podobał, tak jak juz mówiłem
Ocena: 4+/6
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KRL w Kwiecień 11, 2006, 07:54:09 pm
Z tego co mi wiadomo...a wiadomo że nie pijam z Moorem porannej herbatki, więc wiem tyle co zdołam przeczytac to tu to tam, to chodzi o to... że nie chodzi o to że sie Moorowi adaptacja nie podobała.Chodzi o to, że kiedyś w Hoolywood posadzono go o jakiś plagiat i Moore sie wkur...ił na cały Hoolywood i postanowił juz nigdy nie brać kasy za swoje adaptacje i nie występować w napisach końcowych- tudzież początkowych.
Ot cała tajemnica.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Kwiecień 11, 2006, 08:06:26 pm
Cytat: "N.N."
A czy ja ci zarzucam, że mi coś narzucasz?


No właśnie nie byłem pewien, wolałem sprostować.

Cytat: "KRL"
Z tego co mi wiadomo...a wiadomo że nie pijam z Moorem porannej herbatki, więc wiem tyle co zdołam przeczytac to tu to tam, to chodzi o to... że nie chodzi o to że sie Moorowi adaptacja nie podobała.


Nie o to chodzi, ale mu się nie podobała ;) Podejrzewam, że filmu nie widział, ale na scenariusz narzekał.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Kwiecień 12, 2006, 12:45:53 am
Patrzę sobie na plakat "V jak Vendetta" na II stronie "Nowej Fantastyki" i tam nie ma nazwiska Moore' a, jest napisane: Based on the Graphic Novel Illustrated by David Lloyd, i tyle.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Buttman w Kwiecień 12, 2006, 05:11:28 am
To moj pierwszy post, wiec powiem krotko - dzien dobry :)

Cytat: "KRL"
Z tego co mi wiadomo...a wiadomo że nie pijam z Moorem porannej herbatki, więc wiem tyle co zdołam przeczytac to tu to tam, to chodzi o to...


Pod tym adresem mesje Moore sam opowie o swoim mariarzu z Hollywood:

Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Kwiecień 12, 2006, 08:56:06 pm
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"
Patrzę sobie na plakat "V jak Vendetta" na II stronie "Nowej Fantastyki" i tam nie ma nazwiska Moore' a, jest napisane: Based on the Graphic Novel Illustrated by David Lloyd, i tyle.


Wiesz, 4-staczterdzieściicztery, obrazki są wzięte z Lying in The Gutters z Comic Bookm Rresources. Jest to centrum plotek o przemysle komiksowym (nowy kreatorzy, serie, świerć danych postaci etc.). Ale wierze w prawdziwość tych plakatów (zielona lampka). Poza tym warto zauważyć, że prawie 80% plotek tam ukazanych sprawdza się.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KRL w Kwiecień 12, 2006, 10:21:07 pm
Rookwood
Mimo wszystko Wachowscy spłatali...psikusa...? Mooreowi. Pan Rookwood .... przecież to normalnie Alan Moore... moim zdaniem to dość czytelna aluzja. Tylko nie wiem po co. No ale "duch" Alana sie unosi.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Kwiecień 12, 2006, 11:59:41 pm
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Cytat: "4-staczterdzieściicztery"
Patrzę sobie na plakat "V jak Vendetta" na II stronie "Nowej Fantastyki" i tam nie ma nazwiska Moore' a, jest napisane: Based on the Graphic Novel Illustrated by David Lloyd, i tyle.


Wiesz, 4-staczterdzieściicztery, obrazki są wzięte z Lying in The Gutters z Comic Bookm Rresources. Jest to centrum plotek o przemysle komiksowym (nowy kreatorzy, serie, świerć danych postaci etc.). Ale wierze w prawdziwość tych plakatów (zielona lampka). Poza tym warto zauważyć, że prawie 80% plotek tam ukazanych sprawdza się.


Nie twierdzę, że te plakaty są fałszywe ( po co ktoś miałby fałszować plakaty? ), zauważam tylko różnice, która mnie dziwi.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Kwiecień 18, 2006, 07:38:47 pm
wlasnie jestem po seansie. film mi sie nie podobal - zgodze sie z karolem konw jakies to wszystko kolorowe i plytkie. w filmie kiepsko jest przedstawiona totalitarna rzeczywistosc londynu, nie wiem czy osoby nie znajace komiksu skumaly dlaczego nagle ludzie postanowili sie zbuntowac.

scena z torturami faktycznie zniszczona - to jakis fotograficzny skrot bez wiekszego sensu. tak samo obozy eksperymentale nie wiadomo skad i po co. w zamian dostajemy troche karate.

zaluje ze wysmienite komiksy moora sa i beda kojarzone przez laikow z beznadziejnymi holywoodzkimi produkcjami. tyle.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Borys w Kwiecień 18, 2006, 08:49:00 pm
Ja też własnie wróciłem z kina. I nie zgodze się. Mnie film bardzo się podobał. Ok nie rzucił mnie na kolana, ale uważam go za kawał solidnej roboty. I nie zgodze się tym, że wszystko jest w nim kolorowe i płytkie. Ok, moze klimat nie jest AŻ TAKI mroczny jak w komiksie, może rzeczywiscie atmosfera terroru mogłaby być bardziej wyeksponowana, ale nie jest źle. Moja żona komiksu nie zna, a film jej sie podobał i myślę, ze wszystko zakumała. Wg mnie idea komiksu została oddana, a stylistyka może nie w 100% ale jednak również. Nikt nie powiedział, że ma to być wierne przeniesienie kart komiksu na ekran.

A wyrażenie "beznadziejna hollywoodzka produkcja" jest już grubo przesadzone.

Cóż, jak juz wielokrotnie tu wspominano opinia jest jak dziura w dupie...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Kwiecień 19, 2006, 09:07:32 pm
beznadziejna holywoodzka produkcja to LXG i from hell, vendetta jest na poziomie srednim.

przypomniala mi sie scena w ktorej v robi grzanki i widac jego poparzone rece - dla mnie wieje tandeta.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: wilk w Kwiecień 22, 2006, 06:25:07 pm
Moim zdaniem to bardzo dobra adaptacja. W sumie niewiele zmian w stosunku do pierwowzoru i tylko pare scen zbednych (ta karate szczegolnie). Najwazniejsze ze film oddal ducha komiksu.

Akurat scena tortur jest chyba najwierniej odzwierciedlona - tak samo (lub niemal tak samo) zostala przedstawiona w komiksie. Wiec tego zarzutu nie rozumiem. Dodatkowo bardzo fajnie wyszlo porownanie "wyzwolenia". V w ogniu a Evey w wodzie. :)

Ale Sin City filmowego nie przebija. :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Seifu w Lipiec 02, 2006, 03:22:56 pm
Film nie jest zly, ale przy komiksie wysiada. No i jeszcze te polityczne aluzje do Busha ("To oni wywolali wojne.. bla bla"). Wzieli pare rzeczy z komiksu, a reszte sobie wymyslili i zadowoleni. Hollywood ;)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: am666 w Lipiec 02, 2006, 08:14:20 pm
Cytuj
beznadziejna holywoodzka produkcja to LXG i from hell, vendetta jest na poziomie srednim.


From Hell beznadziejnym filmem?? Komiksu co prawda nie czytałem ale film nie jest wcale taki zły. Podobał mie sie nawet troche bardziej od V jak Vendetta. Moze to sprawa gustu ale nazywanie Z Piekła rodem szmira to dla mnie lekka przesada.
Jezeli chodzi o najgorszy film na podstawie komiksu to wygrywa zdecydowanie Batman i Robin.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Seifu w Lipiec 02, 2006, 10:28:08 pm
No ja bym sie jeszcze zastanawial nad Elektra..
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Październik 16, 2006, 09:43:05 pm
Przeglądając youtube znalazłem te dwa fan filmiki. Enjoy:



Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Październik 26, 2006, 03:49:36 pm
czy ktoś już widział to wydanie filmu:

http://www.merlin.com.pl/frontend/towar/488781

czy faktycznie dodany jest komiks i czy jest cały?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 26, 2006, 04:00:55 pm
Cytat: "tyler_durden"

czy faktycznie dodany jest komiks i czy jest cały?

będę wiedział to jutro :)
tylko co to znaczy "cały"?  ;)
jeśli masz na myśli czy jest to kompletna oryginalna historia, to chyba za duże by to było szczęscie...
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Październik 26, 2006, 07:02:49 pm
Kingpin napisał:
Cytuj
będę wiedział to jutro


to daj znać, bo bardzo ciekawy tego jestem.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Październik 26, 2006, 07:38:22 pm
Cytat: "tyler_durden"
Kingpin napisał:
Cytuj
będę wiedział to jutro


to daj znać, bo bardzo ciekawy tego jestem.


ja również :)
boprzyznam, że ciekawostka to, bo raczej to pewnie jakiś speszal edyszyn tego komiksu :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 27, 2006, 08:23:03 am
Jeszcze nie widziałem zawartości, ale podobno cienkie jest (znaczy objętościowo cienkie), rozmiar jak pudełko dvd - tak jak było w przyadku Batman - Początek
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Październik 27, 2006, 09:51:44 am
Kingpin napisał:
Cytuj
Jeszcze nie widziałem zawartości, ale podobno cienkie jest (znaczy objętościowo cienkie), rozmiar jak pudełko dvd - tak jak było w przyadku Batman - Początek


To raczej całego komiksu tam nie ma. Ale fajnie było przez chwilę pomarzyć :-)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Październik 27, 2006, 10:00:50 am
Cytat: "tyler_durden"
Kingpin napisał:
Cytuj
Jeszcze nie widziałem zawartości, ale podobno cienkie jest (znaczy objętościowo cienkie), rozmiar jak pudełko dvd - tak jak było w przyadku Batman - Początek


To raczej całego komiksu tam nie ma. Ale fajnie było przez chwilę pomarzyć :-)


to taki bryk V4V
całahistoria przedstawiona skrótowo w 10 kadrach :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Październik 27, 2006, 10:46:50 am
empro napisał:
Cytuj
to taki bryk V4V
całahistoria przedstawiona skrótowo w 10 kadrach


to ironia, prawda?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Październik 27, 2006, 10:58:25 am
Cytat: "tyler_durden"
empro napisał:
Cytuj
to taki bryk V4V
całahistoria przedstawiona skrótowo w 10 kadrach


to ironia, prawda?


prawda :)
ale skoro się reklamują, że dodają komiks V4V a Kingpin mówi że cienko (objętościowo) to wygląda, to raczej wątpię że jest tak sprasowana całość, raczej też nie pomniejszyli to rozmiarów pudełka po zapałkach więc zostaje tylko wersja skrócona :)

no ciekawym, ciakwym vo tam w środku jest :)
Kingpin do domu leć i zobacz sam cotam masz ;P
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Październik 27, 2006, 10:59:43 am
Może komiks jest po prostu zeskanowany i zamieszczony na drugiej płytce, hmm?
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: empro w Październik 27, 2006, 11:00:57 am
Cytat: "Robweiller"
Może komiks jest po prostu zeskanowany i zamieszczony na drugiej płytce, hmm?


łuj, toby zgroza była :(
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 27, 2006, 11:20:45 am
Cytat: "empro"
no ciekawym, ciakwym vo tam w środku jest :)
Kingpin do domu leć i zobacz sam cotam masz ;P

w domu będę dopiero ok. 20, a siostra ma zakaz rozpakowywania dvd ;)
ale obawiam się, że to jest po prostu tylko 1 rozdział historii i tyle... ale mnie to niewiele obchodzi. Mam ładne wydanie V4V w HC, więc luzik :)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Październik 27, 2006, 01:06:03 pm
Cytat: "empro"
Cytat: "tyler_durden"
Kingpin napisał:
Cytuj
Jeszcze nie widziałem zawartości, ale podobno cienkie jest (znaczy objętościowo cienkie), rozmiar jak pudełko dvd - tak jak było w przyadku Batman - Początek


To raczej całego komiksu tam nie ma. Ale fajnie było przez chwilę pomarzyć :-)


to taki bryk V4V
całahistoria przedstawiona skrótowo w 10 kadrach :)


Empro ironizuje, ale ja bym jednak nie wykluczył, że dali  jakiś komiksowy synopsis czy cuś. Skoro Moore na całą produkcje się wypiął,  to mogli coś zmajstrować. Na wskazanej stronie w Merlinie jest napisane (wydanie dwupłytowe kolekcjonerskie z oryginalnym komiksem),
no ale wiadomo reklama (nie zawsze rzetelna)  dźwignią handlu.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 30, 2006, 08:17:52 am
W komiksie dodanym do DVD jest tylko 9 pierwszych rozdziałów. Czyli pierwotnie 1 zeszyt.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Październik 30, 2006, 09:25:08 am
Kingpin napisał:
Cytuj
W komiksie dodanym do DVD jest tylko 9 pierwszych rozdziałów. Czyli pierwotnie 1 zeszyt.


to wszystko jasne. wielkie dzięki za info.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Listopad 05, 2006, 01:16:15 pm
Remember remember the fifth of November
Gunpowder, treason and plot.
I see no reason why gunpowder, treason
Should ever be forgot.


Życzę szczęśliwej nocy Guya Fawkesa  :!:  ;) [/i]
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Kwiecień 28, 2007, 10:25:17 am
Nie wiem, czy już było(jak było, to proszę o skasowanie tego posta):

V for Vicious Cabaret (http://youtube.com/watch?v=7ngv90Jybxk)
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 04, 2007, 10:53:51 pm
Jestem po seansie w HBO. Gdzieś do połowy myślałem, że to będzie znakomity film (i trzymałem kciuki, żeby tak się stało). Ale wtedy film zaczął trochę gubić tempo, opuściło mnie odczucie, że każda scena jest niezbędna, świetnie zrealizowana i w pełnym napięcia rytmie napędza kolejną... Przez długi czas siłą filmu były pewne niuanse w narracji, aura niedomówień, lecz zbyt nachalne moralizatorstwo finału zepsuło ten efekt. Bardzo podobało mi się, jak pokazano i zgrano to, co działo się między Evey i V. Najbardziej przejmująca dla mnie scena to ta w sypialni lekarki.

Za chwil parę piątego listopada...
Dobrej nocy.
Tytuł: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: l_d w Marzec 23, 2008, 04:28:26 pm
Wiadomo może coś na temat ewentualnego dodruku ?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Pan Strach w Maj 25, 2008, 03:07:18 pm
Wiadomo może coś na temat ewentualnego dodruku ?

Sam byłbym nim zainteresowany. V jak vendetta to jedna z nielicznych komiksowych pozycji, które chciałbym posiadać na własność. Niestety, zdobycie obydwu tomów graniczy obecnie z cudem.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Maj 25, 2008, 03:13:41 pm
Wiadomo może coś na temat ewentualnego dodruku ?

Nie, nie wiadomo.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Maj 26, 2008, 08:39:49 am
Gdyby takowy miał zostać zrealizowany, to wolałbym, żeby połączono oba tomy i wydano w normalnym formacie.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: GiP w Maj 26, 2008, 01:22:25 pm
Mnie również interesuje ta pozycja, szkoda, że do tej pory nie było żadnego dodruku, choć już chyba od dawna nie jest ten tytuł dostępny :sad:  wielka szkoda...
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Maj 26, 2008, 01:34:25 pm
Na allegro chodzi w okolicach stowki za komplet.
Porownujac cene do kwot za jakie chodza egmontowscy mistrzowie, nie wydaje sie byc bardzo wygorowana.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Kwiecień 25, 2013, 07:59:14 pm
Post wspominał  w tamtym roku o wydaniu HC. Wiadomo coś na ten temat?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: marceli w Kwiecień 25, 2013, 08:53:59 pm
Też czekam na to wznowienie ale cisza jak makiem zasiał.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Kwiecień 25, 2013, 08:57:20 pm
Pewnie będzie tak samo jak z Kotem Rabina. Zapowiadali, że wydadzą kolejny tom i nichuchu.

 
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Kwiecień 25, 2013, 09:59:02 pm
Jakiś czas temu (koło 2 tygodni) wysłałem im pytanie w tej kwestii... ale oczywiście 0 odpowiedzi. Za jakiś czas pomęczę ich znowu  :badgrin:
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Kwiecień 25, 2013, 10:02:34 pm
Jakiś czas temu (koło 2 tygodni) wysłałem im pytanie w tej kwestii... ale oczywiście 0 odpowiedzi. Za jakiś czas pomęczę ich znowu  :badgrin:

Wątpię żeby to coś dało. Miesiąc temu wysłałem maila z zapytaniem o nowego corto i do dzisiaj brak odzewu. Na fejsie też nie odpowiadają.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Antari w Sierpień 03, 2014, 11:34:15 pm
Witam wszystkich. Z informacji znalezionych za pomocą wujka google wynika, że Egmont planuje wydanie wznowienia V jak Vendetta we wrześniu 2014 roku.

http://www.alejakomiksu.com/nowosci/20207/Zapowiedzi-Egmontu-na-wrzesien-2014-roku-nieoficjalne/ (http://www.alejakomiksu.com/nowosci/20207/Zapowiedzi-Egmontu-na-wrzesien-2014-roku-nieoficjalne/)

Moje pytanie: czy wie ktoś czy będzie to wydanie w twardej oprawie czy nie? oraz jaka będzie ewentualna cena tego wydania?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Sierpień 03, 2014, 11:37:44 pm
Witam wszystkich. Z informacji znalezionych za pomocą wujka google wynika, że Egmont planuje wydanie wznowienia V jak Vendetta we wrześniu 2014 roku.

http://www.alejakomiksu.com/nowosci/20207/Zapowiedzi-Egmontu-na-wrzesien-2014-roku-nieoficjalne/ (http://www.alejakomiksu.com/nowosci/20207/Zapowiedzi-Egmontu-na-wrzesien-2014-roku-nieoficjalne/)

Moje pytanie: czy wie ktoś czy będzie to wydanie w twardej oprawie czy nie? oraz jaka będzie ewentualna cena tego wydania?
http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/zapowiedzi/
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Sierpień 03, 2014, 11:40:34 pm
Słabo współpracujesz z wujkiem gogle.

Zapowiedzi Egmontu z cenami:

http://www.swiatkomiksu.pl/strona-glowna/zapowiedzi

V jak Vendetta, twarda oprawa, cena okładkowa 89,99 zł.

A tutaj z zniżką 25% za 67,50 zł:

http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/251627-v-jak-vendetta

O, mack3 mnie wyprzedził...

Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Antari w Sierpień 04, 2014, 08:54:25 am
To prawda... przepraszam za kłopot.

Dzięki piękne za pomoc panowie. Chyba bardziej opłaca się poczekać do września na to wydanie niż ładować się w drogie egzemplarze na allegro z miękką oprawą (albo te dwuczęściowe...).
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Sierpień 04, 2014, 09:29:19 am
Chyba bardziej opłaca się poczekać do września na to wydanie niż ładować się w drogie egzemplarze na allegro z miękką oprawą (albo te dwuczęściowe...).

Zdecydowanie. Jak dobrze poszperasz, to w księgarniach internetowych jeszcze taniej znajdziesz. W Arosie, Bonito, czy Profit24.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Wrzesień 26, 2014, 02:40:31 pm
Już w odpowiednim wątku, opiszę swoje spostrzeżenia po lekturze V jak Vendetta.
Pierwsze wrażenie jakie mi się nasunęło to komiks genialny, perfekcyjny w każdym calu. Wszystko to, co miało zostać opowiedziane, zostało opowiedziane, a to co nie, dalej ma pozostać tajemnicą. Ważne jest to, że odbiór całego komiksu na tym nie traci, a nie zawsze się to udaje. W Broni X moim zdaniem się to kompletnie nie udało, wątek z działaniem wiadomej osoby, był dla mnie niezrozumiały i po prostu nietrafiony. Nie wiem jaki wpływ miał na to sposób wydania przez Hachette, ale zrozumienie całości było niemożliwe. Dopiero tekst w dodatkach ukazał, o co naprawdę chodziło, co jest w moim przekonaniu niedopuszczalne. W V jak Vendetta wszystko jest zaplanowane jak w zegarku, wszystkie płaszczyzny z każdym kolejnym rozdziałem trzeciej części wchodzą we właściwe tryby. Komiks zachwyca grafiką, fabułą, liczbą odniesień, których i tak z pewnością wszystkich nie wyłapałem;)
Samo wydanie Egmontu również należy pochwalić, solidne wydanie, dobra jakość papieru, komiks prezentuje się znakomicie. Interesujący tekst napisany przez Alana Moore'a, publikowane i niepublikowane prace  Lloyda sprawiają wrażenie, że całość sprawia wrażenie zamkniętej klamry. Mój zachwyt tym tytułem zapewne szybko nie minie, bo po prostu nie może. Trudno przejść obojętnie, wobec tak głębokiej treści.

Z czystym sumieniem daję ocenę 10/10. Jeśli ktoś będzie kpił z Waszego zainteresowania, to dajcie mu V jak Vendettę, ciekawe co odpowie :wink:
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: JanT w Wrzesień 26, 2014, 04:43:57 pm
Jeśli ktoś będzie kpił z Waszego zainteresowania, to dajcie mu V jak Vendettę, ciekawe co odpowie :wink:
Że woli obejrzeć film  :biggrin:
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Wrzesień 26, 2014, 04:45:42 pm
Że woli obejrzeć film  :biggrin:
To akurat bardzo prawdopodobne. Tak sobie myślę, że u nas to właśnie tak działa: przez film do komiksu, a bardzo rzadko na odwrót. Niestety...
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 26, 2014, 04:48:18 pm
Że woli obejrzeć film  :biggrin:
A że film V jak Vendetta jest niewątpliwie dobry, a nawet bardzo dobry, to też można go polecić. :smile:
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Wrzesień 26, 2014, 05:32:59 pm
Że woli obejrzeć film  :biggrin:

Łatwiej chyba obejrzeć film w tv czy necie, niż kupić komiks.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: burberry w Wrzesień 29, 2014, 10:06:04 am
A że film V jak Vendetta jest niewątpliwie dobry, a nawet bardzo dobry, to też można go polecić. :smile:

Poważnie? Ja ten film oglądałem na 4 razy i z czystym sumieniem i nieukrywaną złością wystawiłem mu ocenę 2/10. Oczywiście znałem wcześniej komiks, dlatego tym bardziej dziwi mnie Twoja ocena, bo rozumiem, że komuś nie znającemu oryginału mógłby się spodobać. Według mnie jest bardzo słaby.

A V4V to jedna z lepszych rzeczy jakie czytałem w życiu i czekam na zakup nowego wydania... już niedługo! ;-)
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KukiOktopus w Wrzesień 29, 2014, 10:48:53 am
Poważnie? Ja ten film oglądałem na 4 razy i z czystym sumieniem i nieukrywaną złością wystawiłem mu ocenę 2/10. Oczywiście znałem wcześniej komiks, dlatego tym bardziej dziwi mnie Twoja ocena, bo rozumiem, że komuś nie znającemu oryginału mógłby się spodobać. Według mnie jest bardzo słaby.

A V4V to jedna z lepszych rzeczy jakie czytałem w życiu i czekam na zakup nowego wydania... już niedługo! :wink:
W pełni popieram wypowiedź Filareckiego, no może za wyjątkiem tego czekania na nowe wydanie, bo mam już dwa.  Podsumowując: film do bani, komiks super (choć dziś już trąci nieco myszką).
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Wrzesień 29, 2014, 10:52:16 am
A ja całkowicie się nie zgadzam. Film (jako odrębne dzieło, a nie ekranizacja komiksu) jest kapitalny i budzi naprawdę ogromne emocje. Jest na pewno w setce filmów, które najbardziej mną wstrząsnęły, a nie jest to wcale łatwe.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KukiOktopus w Wrzesień 29, 2014, 11:18:38 am
A ja całkowicie się nie zgadzam. Film (jako odrębne dzieło, a nie ekranizacja komiksu) jest kapitalny i budzi naprawdę ogromne emocje. Jest na pewno w setce filmów, które najbardziej mną wstrząsnęły, a nie jest to wcale łatwe.
Film rzeczywiście zbiera dość wysokie noty w necie, co budzi u mnie pewne zdziwienie. Ustosunkowując się do "odrębnego dzieła" powiem, że film oglądałem po raz pierwszy zanim przeczytałem komiks, zatem na jego odbiór nie wypływał kontekst komiksu. Niestety bardzo mnie ten film wynudził. Potem przeczytałem komiks, który mi się bardzo spodobał, po czym znów obejrzałem film, który wynudził mnie jeszcze bardziej aniżeli za 1. razem.


Dla porównania powiem jeszcze, że np. Watchmenów też najpierw zaliczyłem "filmowo" i dopiero potem "komiksowo", ale w tym przypadku obie "wersje" bardzo mi się podobały - oczywiście ze znaczną przewagą na rzecz komiksu.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Wrzesień 29, 2014, 11:34:29 am
A dla mnie "Strażnicy" to film bardzo przeciętny, posługujący się tanimi chwytami z cienką fasadą, za którą właściwie nic się nie kryje. Siłą tego filmu jest świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa. Po jego obejrzeniu zdałem sobie sprawę, że właściwie byłem poruszony w 3 momentach: na samym początku przy "Unforgettable" i "Times they are changing", no i gdzieś w środku przy "The sound of silence" (ale ta piosenka działa na mnie już od czasu obejrzenia "Absolwenta"). Później zdałem sobie sprawę, że bez tych momentów film byłby niczym. Ot, kolejna z amerykańskich wydmuszek.

A "V jak Vendetta" nie musi się uciekać do takich tandetnych sztuczek, gdyż ma po prostu głębię. I szczerze mówiąc to nie wiem jak na tym filmie można się nudzić. No chyba, że jest się nastawionym na jakieś mordobicie od początku do końca. Wtedy rzeczywiście pojawia się problem.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Gawin w Wrzesień 29, 2014, 11:35:09 am
IMO film bardzo dobry, moze nie tak jak komiks ktory jest troche bardziej rozbudowany ale jednak trzyma poziom. Po tym jak przeczytalem komiks w filmie nawet nie bola tak bardzo pewne braki w fabule wzglede komiksu.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: veritius w Wrzesień 29, 2014, 12:35:09 pm
Najpierw obejrzałem ,,Strażników" w trzech rożnych wersjach, potem przeczytałem komiks. Film mnie nie powalił, ale oceniałem go jako bardzo dobrą adaptacje, a z perpektywy czasu doceniam go jeszcze bardziej. Co do filmu ,,V jak Vendetta" miałem mieszane uczucia, film jest dla mnie zmarnowanym potencjałem, powiem szczerze że przez to jak słaby jest to film zastanawiałem się czy w ogóle sięgnąć po komiks, choć wiadomo że autor daje pewną gwarancje jednak niesmak pozostał. Dawno go oglądałem ale widziałem w nim odbijanie się od ścian różnych gatunków filmowych, z flegmatyczną fabułą i imponującym zakończeniem - niemniej liczyłem na więcej.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: KukiOktopus w Wrzesień 29, 2014, 12:38:53 pm
A dla mnie "Strażnicy" to film bardzo przeciętny, posługujący się tanimi chwytami z cienką fasadą, za którą właściwie nic się nie kryje. Siłą tego filmu jest świetnie dobrana ścieżka dźwiękowa. Po jego obejrzeniu zdałem sobie sprawę, że właściwie byłem poruszony w 3 momentach: na samym początku przy "Unforgettable" i "Times they are changing", no i gdzieś w środku przy "The sound of silence" (ale ta piosenka działa na mnie już od czasu obejrzenia "Absolwenta"). Później zdałem sobie sprawę, że bez tych momentów film byłby niczym. Ot, kolejna z amerykańskich wydmuszek.

A "V jak Vendetta" nie musi się uciekać do takich tandetnych sztuczek, gdyż ma po prostu głębię. I szczerze mówiąc to nie wiem jak na tym filmie można się nudzić. No chyba, że jest się nastawionym na jakieś mordobicie od początku do końca. Wtedy rzeczywiście pojawia się problem.

Ech, Maxi, widzę, że moja negatywna ocena filmowego VfV poruszyła Cię do głębi; na tyle, że probujesz dokonywac psychoanalitycznej symulacji mojej osobowości za pośrednictwem maszyny psycho-wirtualnej osadzonej w Twoim Jestestwie. Zapewniam Cię, iż jako Oświeconemu przedstawicielowi Dzieci Kwiatów, niemalże wszystkie mordobicia, a szczególnie "mordobicia od początku do końca", są niezgodne z moją naturą, za wyjątkiem mordobic od końca do początku i to jedynie w słusznej sprawie.


Film VfV mnie nudził bo po prostu jawił mi się - używając Twojej terminologii - niedojśc że jako wydmuszka, to jeszcze jako wydmuszka gorszego sortu, bo nieudolnie udająca zapłodnione jajo przez szlachetnie urodzonego koguta. Ot i cała przyczyna - jak to określiłeś - problemu. Ufam, iż ta dodatkowa informacja pozwoli Ci nieco ulepszyc skrypty prowadzonych przez Ciebie eksperymentów. W razie jakichkolwiek pytań lub problemów, zawsze służę pomocą.
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: bęc w Październik 11, 2014, 10:47:05 am
ciesze sie ze wreszcie dzieki egmontowi mogłem przeczytac ten swietny komiks.

Mam jedno pytanie bo mam wrazenie, ze cos mi umkneło. Pod koniec komiksu wszyscy oczekują na V o północy, ale nie pamietam gdzie on się zapowiedział, ze wtedy przyjdzie ?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: spence w Październik 13, 2014, 05:19:31 pm
a to nie bylo ze po prostu ludzie sie buntowali przeciw wladzy i wyszli na ulice? I V sie nie zapowiadal?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: zielone_biurko w Październik 15, 2014, 01:53:59 pm

ciesze sie ze wreszcie dzieki egmontowi mogłem przeczytac ten swietny komiks.Mam jedno pytanie bo mam wrazenie, ze cos mi umkneło. Pod koniec komiksu wszyscy oczekują na V o północy, ale nie pamietam gdzie on się zapowiedział, ze wtedy przyjdzie ?

a to nie bylo ze po prostu ludzie sie buntowali przeciw wladzy i wyszli na ulice? I V sie nie zapowiadal?



Skończyłem lekturę przed godziną. ;)

Rząd ogłosił, że zamachowiec o kryptonimie "V" został zabity i jeśli się nie pokaże do północy to zostanie uznany za martwego. Ludzie na ulicy to również skutek rozrób.


Niestety, świeżo po lekturze muszę przyznać, że V jak Vendetta posiada parę problemów w moim przypadku:
1. Rozczłonkowanie akcji, gdzie V jest zaledwie postacią drugoplanową, a na pierwszy plan w niektórych rozdziałach wychodzą bohaterowie, których nie było w filmie, oj niektórzy bardzo barwni.
2. Problem mam również z Evey, w wielu przypadkach miałem wrażenie, że jej postać istnieje tylko, aby V mógł odpowiedzieć na trapiące nas pytania, tudzież aby śmierć ojca/kochanka zabolała czytelnika bardziej niż śmierć szarej postaci.
3. Książka (wg mnie) była delikatniejsza od filmu, oczekiwałem sensacji, otrzymałem kryminał. To trochę jakby szukać Spider-Mana, a znaleźć Batmana.

Mimo wszystko 4/5 :P
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Listopad 24, 2014, 10:28:03 pm
Ciekawa interpretacja tego utworu:
 
http://paradoks.net.pl/read/25377 
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Listopad 24, 2014, 10:38:48 pm
Ciekawa interpretacja tego utworu:
 
http://paradoks.net.pl/read/25377 (http://paradoks.net.pl/read/25377)

Mam pytanie. Czy autor recenzji to ten Sławomir Zajączkowski czy też przypadkowa zbieżność nazwisk?
Tytuł: Odp: V jak Vendetta
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Listopad 24, 2014, 10:44:34 pm
Owa zbieżność w żadnym wypadku nie jest przypadkowa.