gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Niewidzialna Reka w Luty 10, 2003, 12:34:06 pm
-
Witam,
Jeszcze dzis po poludniu na stronie Esensji powinna pojawic sie zajawka okladki oraz trzech stron z premierowego zeszytu "THE AMAZING SPIDER-MAN" Straczynskiego i Romity.
Link bezposredni:
http://www.esensja.pl/komiks/prezentacje/
Pozdrawiam.
NR
-
profesjonalna robota:))))
-
moglo byc gorzej:)
-
"Stomach" na "splot słoneczny"? A nie żołądek? I co to w ogóle jest splot słoneczny?
-
co to w ogóle jest splot słoneczny?
Od razu widać, żeś nie był PRL-owskim fanem Bruce'a Lee i nie zaczytywałeś się w książeczkach typu "Chwyty obronne"... :)
-
A ja nie moge sie doczekać! Tylko kiedy?!
-
Dobra, sprawdziłem już w encyklopedii medycznej co to ten splot słoneczny i stwierdzam:
1. nie jest to żołądek
2. nawet jeśli byłaby to inna nazwa żołądka (A NIE JEST), to Spider-Man i tak nie powinien sypać terminami rodem z encyklopedii medycznych, bo nie jest doktorem medycyny
3. jak jest wyraźnie napisane "stomach", to się nie kombinuje, jakby tu poprawić scenarzystę, tylko tłumaczy dosłownie. To nie idiom.
Nie jest to zresztą jedyna kwestia, do której mam zastrzeżenia. Prosty przykład:
"I don't trust anyone, anymore" - "Nie ufam więc tak łatwo jak kiedyś"
Nie całkiem to samo. W ogóle język jakiś taki drętwy, w przeciwieństwie do oryginału. A przecież to taki prosty tekst. Może to wygląda, że się czepiam, ale dla mnie tłumaczenie to najistotniejszy element wydania nieoryginalnego i nie chcę znowu gaf takich, jak w Ultimate Spider-Manie. Już jednego "potwora" opisałem w wątku o tłumaczeniach. Wolę dmuchać na zimne. Przy okazji USM dodam jeszcze jedną kwestię nie związaną z tłumaczeniem, a mianowcie w numerze 6. jedną podwójną planszę zrobiono tak, że nie da się całej zobaczyć na raz. Kiedyś w takich przypadkach dawało się w środek komiksu reklamę i wszystko było dobrze. Dlaczego teraz tak nie zrobiono?
Jesteście moim ulubionym wydawnictwem, i nie lubię was krytykować, ale jeszcze bardziej nie lubię, jak się psuje komiks o moim ulubionym bohaterze. Nie róbcie tego więcej.
-
nie jestem fanem spidera, ale wiem ze peter parker byl takim malym studenckim geniuszem nauk or sth, a termin splot sloneczny to ja znalem w podstawowce
-
Wow - wygląda na to, że FM naprawdę zamierza wydać te wspaniałości które pozapowiadało........chyba mało kto jeszcze miesiąc temu w to wierzył
-
nie jestem fanem spidera, ale wiem ze peter parker byl takim malym studenckim geniuszem nauk or sth, a termin splot sloneczny to ja znalem w podstawowce
Tak, ale to była CHEMIA, a nie anatomia. Popełniasz ten sam błąd, jaki popełniło przed tobą wielu scenarzystów Spider-Mana: naukowiec, znaczy zna się na wszystkim. Usprawiedliwia cię to, że nie jesteś fanem, więc nie znasz dogłębnie tematu. Ponadto:
- czy w naturalnej rozmowie używałeś tego terminu? Jak cię ktoś uderzył w brzuch, to mówiłeś (czy myślałeś sobie): "Oo, mój splot słoneczny!"?
- nie zmienia to faktu, że w oryginale jak wół stoi STOMACH
-
Stary, zrób dziesięć pompek. Czasem pomaga sie uspokoić :o) Splot słoneczny to normalne okreslenie znane mi od maleńkości i na pewno nie jest zarezerwowane dla doktorów medycyny, nie raz zdazało mi sie mówić "uderzyłem sie/uderzył mnie w splot słoneczny". To bardzo wrażliwe miejsce dosyc blisko żołądka i choć według tego co mówisz tumacz popełnil błąd (jak przypuszczam bedący raczej świadomym przeinaczeniem) to w żadnym stopniu nie zmienia to sensu wypowiedzi :o)
Jak pompki nie pomogą to proponuje krótki spacer ;o))
-
Pięknie się zapowiada, jest na co czekać. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się wasze liternictwo. Czy można wiedzieć, kiedy do sprzedaży trafi 1)JLA, 2)Ten fajny Spider?
-
Splot słoneczny to rzeczywiscie nie zoladek, co wcale nieoznacza ze termin ten nie jest popularny...
Marvel-Arku podawaj tez newsy do wraka, albo na strone glowna gildii, bo forum nie jest tak popularne.
-
Tak, ale to była CHEMIA, a nie anatomia.
To że jest chemikiem, nie oznacza, że ma klapki na oczach z napisem "chemia" - nie trzeba być specem od anatomii, ani tym bardziej nie trzeba znać się na wszystkim, żeby wiedzieć, co oznacza tak powszechnie znany (jak widać z wypowiedzi innych) termin, jak "splot słoneczny". Jest kujonem i gdyby nawet chodziło o termin dużo mniej znany, to by wystarczyło. (Żeby wiedzieć, co to np. kwas dezoksyrybonukleinowy nie trzeba być genetykiem, wystarczy być człowiekiem o szerokich horyzontach :))
Popełniasz ten sam błąd, jaki popełniło przed tobą wielu scenarzystów Spider-Mana: naukowiec, znaczy zna się na wszystkim.
Jaki błąd? Peter Parker jest postacią fikcyjną i gdzie jest zapisany dogmat, że zna się na tym i na tym, a z czym innym w życiu się nie zetknął i nie ma o tym zielonego pojęcia?
czy w naturalnej rozmowie używałeś tego terminu? Jak cię ktoś uderzył w brzuch, to mówiłeś (czy myślałeś sobie): "Oo, mój splot słoneczny!"?
Ale nie mamy tu do czynienia z naturalną rozmową, tylko z rodzajem monologu wewnętrznego bohatera, który jest de facto konstruktem czysto literackim (bo mało kto formułuje myśli pełnymi zdaniami itd.) i jako taki jest również językiem literackim pisany - a ten wszak różni się od języka mówionego.
nie zmienia to faktu, że w oryginale jak wół stoi STOMACH
Cios w brzuch, a cios w splot słoneczny to praktycznie to samo - sens jest zachowany. A dobre tłumaczenie tekstu literackiego polega na tym, że tłumaczy się sensy i konteksty, a nie słowa.
-
czy w naturalnej rozmowie używałeś tego terminu? Jak cię ktoś uderzył w brzuch, to mówiłeś (czy myślałeś sobie): "Oo, mój splot słoneczny!"?
no cóż ja i moi koledzy używaliśmy okresleń takowych:
w splot, w bebech, w bebechy, w żołąd, w beke, w pempek, w żołądek, no i w splot słoneczny (choć to nie kolokwializm i w języku szybkim, zwinnym i prostym nie jest używany zbyt często - to jednak Spider to raczej grzeczny chłopiec, i jemu to pasuje)
-
to sie nazywa litentia translatica ;)
-
...choć według tego co mówisz tumacz popełnil błąd (jak przypuszczam bedący raczej świadomym przeinaczeniem) to w żadnym stopniu nie zmienia to sensu wypowiedzi :o)
Przeinaczenie bylo swiadome, by pokazac, jak mocno to, co powiedzial Ezekiel (czego akurat nie pokazalismy w zajawce - bedzie trzeba przeczytac komiks :wink: ) uderzylo w Petera. Jak slusznie zostalo zauwazone w powyzszym cytacie, absolutnie nie zmienilo to sensu wypowiedzi Petera.
Wedlug nas a) dobry tlumacz interpretuje, a nie tlumaczy slowo po slowie, b) wprowadza pewne zmiany, by monolog/dialog brzmial bardziej naturalnie, c) wprowadza zmiany, aby sens byl utrzymany, ale slowa odnosily sie do naszej rzeczywistosci (a nie np. amerykanskiej). I jeszcze jedno: czy tlumacza poezji rowniez trzeba by zlinczowac, bo nie przetlumaczyl slowo w slowo?
NR
-
Pięknie się zapowiada, jest na co czekać. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się wasze liternictwo. Czy można wiedzieć, kiedy do sprzedaży trafi 1)JLA, 2)Ten fajny Spider?
Komiksy wlasnie wedruja z drukarni do dystrybucji, wiec spodziewaj sie ich w kioskach/MPiKach lada moment. Bedzie tez nowy "Ultimate Spider-Man" 7 (1/2003)
NR
-
Splot słoneczny to rzeczywiscie nie zoladek, co wcale nieoznacza ze termin ten nie jest popularny...
Marvel-Arku podawaj tez newsy do wraka, albo na strone glowna gildii, bo forum nie jest tak popularne.
OK, konczymy temat tlumaczenia, bo juz taka nitka byla i Cujo znowu bedzie na nas sie wsciekal. :P Na koniec dodam jedynie, ze trudno oceniac cale tlumaczenie na podstawie trzech, wyrwanych z kontekstu stron komiksu. Poczekajcie do premiery. Wtedy chetnie wysluchamy wszelkich zastrzezen.
Jesli chodzi i zajawki naszych komiksow, nawiazalismy stala wspolprace z Esensja.pl i tam bedzie mozna zobaczyc je zawsze po raz peirwszy. Inne strony, jak Wrak czy Gildia beda mogly podac newsa w dzien lub dwa po premierze zajawki, jak to sie dzialo do tej pory. A propos, juz teraz moge powiedziec, ze nastepna planowana zajawka to marcowy "Ultimate X-Men"#1.
NR
-
drogi NR a nie latwiej zalozyc wlasna www?temat juz maglowany powraca z szybkoscia flasha.jakis czas temu pisales, ze niedlugo sie czegos doczekamy.i esensja jest wlasnie tym czyms?ujdzie,ale tylko ujdzie....
-
drogi NR a nie latwiej zalozyc wlasna www?temat juz maglowany powraca z szybkoscia flasha.jakis czas temu pisales, ze niedlugo sie czegos doczekamy.i esensja jest wlasnie tym czyms?ujdzie,ale tylko ujdzie....
a niby na stronie www FM zajawka by lepiej wyglądała? kolory byłyby inne? a może rysunki?
-
OK, konczymy temat tlumaczenia, bo juz taka nitka byla i Cujo znowu bedzie na nas sie wsciekal.
Niby dlaczego miałby się wściekać? Przecież to się mieści w temacie wątku.Wedlug nas a) dobry tlumacz interpretuje, a nie tlumaczy slowo po slowie, b) wprowadza pewne zmiany, by monolog/dialog brzmial bardziej naturalnie, c) wprowadza zmiany, aby sens byl utrzymany, ale slowa odnosily sie do naszej rzeczywistosci (a nie np. amerykanskiej).
Z tym, że teraz dialog brzmi MNIEJ naturalnie niż oryginalny, i nie chodzi mi tylko o to jedno słowo, ale o wszystkie wypowiedzi bohaterów. Oryginał jest dostępny za darmo na dotcomics, każdy może sobie porównać. Ale nie mamy tu do czynienia z naturalną rozmową, tylko z rodzajem monologu wewnętrznego bohatera, który jest de facto konstruktem czysto literackim (bo mało kto formułuje myśli pełnymi zdaniami itd.) i jako taki jest również językiem literackim pisany - a ten wszak różni się od języka mówionego.
Oryginał jest akurat w języku potocznym, a nie w literackim, i o to mi właśnie chodzi od samego początku.
Jaki błąd? Peter Parker jest postacią fikcyjną i gdzie jest zapisany dogmat, że zna się na tym i na tym, a z czym innym w życiu się nie zetknął i nie ma o tym zielonego pojęcia?
W komiksie z niczym się nie styka i nie spędza czasu na nauce czegokolwiek. Przecież on nawet z uczęszczaniem na studia miał wielkie problemy, bo mu czasu brakowało. Mimo to wydaje być expertem we wszystkim, co jest akurat w scenariuszu potrzebne, np. potrafi obsługiwać elektrownię atomową, "przyszpilić" Deathlocka włamującego się do głównego kompa Avengers (a wiadomo, jak dobry jest w tym Deathlock), patrząc na fragmenty DNA pod mikroskopem wie od razu z jakiego zwierzęcia pochodzą. Tak jak zresztą i inni naukowcy, np. Connors, Trainer. Nie będę się wgłębiał w szczegóły, bo TO już byłby off-topic.
-
I jeszcze po ścianach chodzi - tak, ja też uważam, że to przesada. Byłoby znacznie fajniej, gdyby Spider traktował o ciekawszych rzeczach, jak chodzenie do szkoły, potem na studia, oglądanie telewizji, gra w kręgle, spożywanie posiłków, zakupy. To byłby dopiero komiks. Bez tych niepotrzebnych, głupich wstawek, kiedy Pete zakłada swój czerwono-niebieski kostium i zgrywa chojraka. Na pewno robi to tylko po to, żeby zaimponować laskom. Szpaner.
-
drogi NR a nie latwiej zalozyc wlasna www?temat juz maglowany powraca z szybkoscia flasha.jakis czas temu pisales, ze niedlugo sie czegos doczekamy.i esensja jest wlasnie tym czyms?ujdzie,ale tylko ujdzie....
a niby na stronie www FM zajawka by lepiej wyglądała? kolory byłyby inne? a może rysunki?
a widzisz nie chodzi tu o zajawke, tylko sam fakt, ze fmedia nie ma www.toz to glupota, ze zamiast wrzucac newsy itp. na swojego sitea korzystaja z innych stron.to przeciez nie jest chyba az taka wielkatrudnosc zrobic www?ztreszta w dzisiejszych czasach to juz standart
-
Pookie, o co ci chodzi? Chyba nie zauważyłeś, jak napisałem, że Spidey to mój ulubiony bohater?
-
Organizuje plebiscyt "Malkontent miesiaca". Juz kilka kandydatur mam na oku. Nagroda bedzie produkt idealny, bez skazy ni zmazy, bez najmniejszego detalu, do ktorego mozna by sie przyczepic nawet jakby szukac dziury w calym do usranej smierci :dead:
-
nie mogę się doczekac na ultimate x-men #1. oczywiście najpierw zajaweczka :D
-
Organizuje plebiscyt "Malkontent miesiaca". Juz kilka kandydatur mam na oku. Nagroda bedzie produkt idealny, bez skazy ni zmazy, bez najmniejszego detalu, do ktorego mozna by sie przyczepic nawet jakby szukac dziury w calym do usranej smierci :dead:
popieram, moze na nagrodę buty idealnie wypastowane? albo komiks bez stron zadrukowanych?
-
Ooo, chyba komuś się skończyły argumenty :)
-
Niby mi, SAD? Otóż nie. Zauważ, że jesteś jedyną osobą, która ma problemy z zaakceptowaniem terminu "splot słoneczny". Sztywne trzymanie się tłumaczonego tekstu nigdy nie wychodzi komiksowi na dobre. Co zaś do Twoich uwag na temat wykształcenia Pete'a, to do znajomości tego określenia (ów budzący tyle kontrowersji splot) nie potrzebne są ukończone studia medyczne.
-
wlasciwie co to za roznica?ludzie,skoro macie problem z taka bzdura, to strach sie bac, co to bedzie jak ASM wyjdzie na rynek.....
-
Biedny tłumacz, gdyby wiedział,że tyle osób o mało nie wydrapie sobie oczu przez to,że nie napisał: Ale mnie k***a żołasa napier***a,napomknął o splocie słonecznym-terminie tak mało poularnym i znanym tylko wybranym.
-
eeee,chyba po prostu forumowicze to takie strasznie upierdliwe istoty, co im zawsze zle....a ja nafdal czekam na spidera i jakos sie doczekac nie moge.a tak sobie chcialem na walentynki sprawic..
-
Czy ktoś wie co działo się ze spiderem między polskimi numerami 102 a 103?
-
Nie, pookie, nie o ciebie mi chodziło, tylko o Cujo i mykupyku. I pisałem już wcześniej, że nie chodzi mi wyłącznie o ten termin, ale o CAŁY tekst. Polska wersja jest w zupełnie innym, mniej naturalnym stylu, w dodatku miejscami nagina sens oryginału. Żeby nie być gołosłownym, podam kolejny przykład:
oryginał: "It isn't just that he snuck up behind me, and with my spider-sense that's not possible."
tłumaczenie: "Nie dlatego, że zdołał mnie podejść, co przy czułości pajęczego zmysłu powinno być niemożliwe."
Dla mnie "powinno być" to nie to samo, co "jest".
Czy ktoś wie co działo się ze spiderem między polskimi numerami 102 a 103?
Odsyłam na forum WRAKa:
http://www.wrak.pl/forum/viewtopic.php?t=47&postdays=0&postorder=asc&start=0
-
t?umaczenie: "Nie dlatego, z˙e zdo?a? mnie podejs´c´, co przy czu?os´ci paje˛czego zmys?u powinno byc´ niemoz˙liwe."
Dla mnie "powinno byc´" to nie to samo, co "jest".
Normalnie bym wszedl z toba w dyskusje i zaczal przekonywac, ze kazdy tlumacz nagina lekko pierwowzor by pasowal do stylu/tempa narracji i jak on sam uwaza, ze bedzie lepiej bo gdyby wszystko przekladal doslownie, brzmialo by to cokolwiek sztywno, ale ten argument pojawial sie juz wyzej a ty nadal wiesz swoje. Watpie wiec, ze tym razem do ciebie przemowi, a jeszcze gotowys wysypac z rekawa stos kontrargumentow, ktorymi szafowanie jest tak dla ciebie wazne.
Ale, ze jak widze to problem tylko i wylacznie dla ciebie, to daruj juz sobie ta kwestie, bo wielce prawdopodobne, ze inni chcieliby sobie tu podyskutowac na temat szerzej niz, ze tlumacz popelnil karygodny blad, bo w oryginale bylo "ksiazka" a tlumaczenie jest "ksiega". Litosci :?
-
Normalnie bym wszedl z toba w dyskusje i zaczal przekonywac, ze kazdy tlumacz nagina lekko pierwowzor by pasowal do stylu/tempa narracji i jak on sam uwaza, ze bedzie lepiej bo gdyby wszystko przekladal doslownie, brzmialo by to cokolwiek sztywno, ale ten argument pojawial sie juz wyzej a ty nadal wiesz swoje.
Przecież cały czas powtarzam, że właśnie TERAZ jest sztywno. Gdyby to tłumaczenie brzmiało równie naturalnie, co oryginał, to nic bym nie pisał (nawet gdyby nie było dokładnie to samo), ale tak NIE JEST! Odpowiem ci tak, jak kiedyś ty mi: sprawiasz wrażenie, jakbyś nie czytał moich wypowiedzi, albo czytał wybiórczo.
-
coś mi się zdaje, że tłumaczenie jest pewną całością i dopiero po jej przeczytaniu mozna będzie powiedzieć, czy założenia przyjęte przez tłumacza sprawdziły się w całej opowieści, oddały klimat, przesłanie, charakter, sens czy co tam słowa oddać powinny
wyjmowanie pojedynczych słów, to jak grzebanie w zupie w poszukiwaniu przyprawy, której smak i tak przesiaka całą potrawę i dopiero jej jedzenie pełnymi łychami pozwala coś poczuć, by ocenić jej smak
ani "splot" ani stwierdzenie "powinno" nie pozwalaja stwierdzić, że tłumaczenie kuleje
zwłaszcza że w orginalnym zdaniu angielskim jest wewnętrzna sprzeczność logiczna, czego tłumacz uniknął w polskiej wersji:
"It isn't just that he snuck up behind me, and with my spider-sense that's not possible."
"Nie dlatego, że zdołał mnie podejść, co przy czułości pajęczego zmysłu powinno być niemożliwe."
(bo skoro jest niemożliwym podejść kogoś, to jakim cudem się go podeszło?)
-
a do mnie juzby sie KTOS przyczepil, ze jestem upierdliwy...ale co do smetow SADa: wez se stary odpusc, bo to juz upierdliwosc totalna.....
-
OT
Organizuje plebiscyt "Malkontent miesiaca". Juz kilka kandydatur mam na oku. Nagroda bedzie produkt idealny, bez skazy ni zmazy, bez najmniejszego detalu, do ktorego mozna by sie przyczepic nawet jakby szukac dziury w calym do usranej smierci :dead:
popieram, moze na nagrodę buty idealnie wypastowane? albo komiks bez stron zadrukowanych?
Na upartego we wszystkim mozna znalezc wady (np. idealonosc tez mozna traktowac jako wade (http://smilies.jeeptalk.org/cwm/3dlil/uppydown.gif) ).
-
Tak sie zastanawialem, czy wlaczyc sie do dyskusji, ale wolalem poczekac, az przyjdzie mi cos konkretnego do glowy...
Nie moge sie zgodzic, ze dialogi/monologi pisane przez Starczynskiego brzmia "naturalnie". Mysle, ze wrecz przeciwnie. Ukochana "zbrodnia" tego autora jest niekonsekwencja stylu wypowiedzi jego bohaterow. W jednej chwili serwuje nam pompatyczne wypowiedzi, jakby prosto z greckiej tragedii (widac tu jego fascynacje mitologia, co objawia sie w "chrystianizacji/mesjanizacji" postaci), aby za chwile "stoczyc" sie na poziom trywialnych i prostych tekstow, ktore maja umiejscowic postac w zwyklej, codziennej szarosci zycia. To troche tak, jakby chcial pokazac, ze i wielcy, epiccy bohaterowie chodza sie... zalatwic gdzies w krzakach.
Obejrzalem wszystkie odcinki "Babylon 5", kilka razy, wiec mialem duzo czasu na analize tekstow Starczynskiego. Jak zostalo napisane we wstepniaku do Amazinga: Straczynski jest troche jak ludzkosc - zdolny do najwspanialszych czynow, a jednoczesnie do najwiekszych zbrodni. Przynajmniej jesli chodzi o jego scenariusze.
Nic zatem dziwnego, ze tlumaczenie moze wydawac sie rownie niekonsekwentne.
NR
-
Macias, zabijemy tego pana?
-
Eeee... znaczy mnie? :shock:
-
Znaczy ciebie :twisted: :twisted: :twisted:
Chyba, że wolisz wycieczkę na Z'Ha'Dum...
(Taa, wiem, nie offtopiczyć, zaraz temat wyleci...)
-
Już nie ma Lobo w kioskach. Podejrzewam że w poniedizałek wyjdzie Spider (jak juz nie wyszedł). Może sie mylę :)
-
Na upartego we wszystkim mozna znalezc wady
Z tej frazy mozna wnioskowac, ze na naszym forum jest kilka mocno upartych osob :roll:
-
Znaczy ciebie :twisted: :twisted: :twisted:
Chyba, że wolisz wycieczkę na Z'Ha'Dum...
Nie mowiac o gosciach wysylajacych grozby pod adresem kolegow :roll:
-
Znaczy ciebie :twisted: :twisted: :twisted:
Chyba, że wolisz wycieczkę na Z'Ha'Dum...quote]
Nie mowiac o gosciach wysylajacych grozby pod adresem kolegow :roll:
NR nic się nie bój, An-Nah to kobietka, istota delikatna i czuła, i jak to poeta szkolny rzekł "puch marny" :)
po prostu NR, twa piękna, prawdziwie męska facjata wpadła jej w oko i proponuje wspólną wycieczke :)
-
Na upartego we wszystkim mozna znalezc wady
Z tej frazy mozna wnioskowac, ze na naszym forum jest kilka mocno upartych osob :roll:
Hej, nie mówiłem nic o Spidermanie.
-
Nie moge sie zgodzic, ze dialogi/monologi pisane przez Starczynskiego brzmia "naturalnie". Mysle, ze wrecz przeciwnie. Ukochana "zbrodnia" tego autora jest niekonsekwencja stylu wypowiedzi jego bohaterow. W jednej chwili serwuje nam pompatyczne wypowiedzi, jakby prosto z greckiej tragedii (widac tu jego fascynacje mitologia, co objawia sie w "chrystianizacji/mesjanizacji" postaci), aby za chwile "stoczyc" sie na poziom trywialnych i prostych tekstow, ktore maja umiejscowic postac w zwyklej, codziennej szarosci zycia. To troche tak, jakby chcial pokazac, ze i wielcy, epiccy bohaterowie chodza sie... zalatwic gdzies w krzakach.
Co w tym dziwnego? Przecież ludzie bywają w różnych nastrojach, więc i mówią różnie.
-
tlumacze tez ludzie :P
-
zgadzam sie An-Nah! i to expresem!NR ty bluznierco....B5 to kult.a ty go splamiles....bedzie krucho.....
zwyczajowo pytanie:kiedy, kiredy, kiedy ,KIEDY WYJDA WRESZCIE WASZE KOMIKSY?!?!?!?!
-
tu mozna zobaczyc prawdziwe błędy tłumacza, a nie jakiś tam stomach, phi
i to są perełki z Egmontu:
http://esensja.pl/magazyn/2003/01/iso/10_06.html
http://esensja.pl/magazyn/2003/01/iso/10_015.html
o dzięki ci Esensjo
-
Dobra, a teraz na poważnie: Straczyński faktycznie przechodzi od patosu do prozaiczności, ale mnie na przykąłd się to podoba. W prawdziwy patos i w nadludzkich bohaterów nikt dziś już nie uwierzy, jesteśmy bardziej skłonni to zaakceptować, jesli bohaterowie okażą takie słabnostki, jak pranie skarpetek każdego rana ;)
I prawda jest taka, że sama to będę w przyszłej karierze pisarskiej praktykować (ale nie pranie skarpetek ;) ), bo ćwiczę sobie warsztat na fanficach do B5...
-
ale w midnight nation nie ma tego az tak duzo ( glownie monologi "szatana").zreszta w tym wlasnie tkwi sila straczynskiego.a co do spidera.czekamy do 24, i wtedy spotykamy sie tu by troche posmecic :D
-
tu mozna zobaczyc prawdziwe błędy tłumacza, a nie jakiś tam stomach, phi
Z "pobratymcami" się nie zgodzę. W języku polskim mówiąc o grupie składającej się z przedstawicieli różnych płci używa się zawsze rodzaju męskiego, więc pobratymcy są w porządku.
-
Macias, zabijemy tego pana?
no, Niewidzialne Pazury się pojawią i będą bronić niewinnych... :wink:
a jak to nic nie da, to zbierze się Nas więcej...
i powstanie Front Wyzwolenia Mutantów...ups... Niewidzialnych znaczy się :twisted:
-
a mi sie nie podoba (wystartowalem w konkursie i zbieram punkty :) mam nadzieje, ze wygram te buty:)) rysunek spidera na 19 stronie-jest jakis taki plaski, ale oczywiscie komiks kupie i wtedy bede go ocenial, oczywiscie krytycznie :D
-
Taaa... Spiderek znowu w akcji 8)
-
Jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie... Jesli ktos miał w ręku Amazing Spidera to niechaj się wypowie.
-
no wlasnie,podobno w wawie jest.a w 3miescie sucho,choc moje stare kosci czuja ze na dniach cos sie zmieni
-
Jest gdzieś, lecz nie wiadomo gdzie... Jesli ktos miał w ręku Amazing Spidera to niechaj się wypowie.
Ponoć najlepsze jest czekanie.....
-
no coś jest nie tak...na amazing comics napisali że niby już jest...ale gdzie ? chyba w NY
-
po prostu w-wa dostaje jako 1 ,potem pewnie zachod polsaki,3miasto, wschod w ogole :D
-
w warszawie juz jest. jestem swiezo po lekturze. nie jest to moze mistrzostwo swiata, ale czyta sie dobrze. cena tez ujdzie.
-
potwierdza się przypuszczenie co do sieci dystrybucji - czyli im dalej od wawy tym dłużej trza czekać. co za kraj.. :D
-
we wrocku juz jest
-
potwierdza się przypuszczenie co do sieci dystrybucji - czyli im dalej od wawy tym dłużej trza czekać. co za kraj.. :D
Nie.
Potwierdza się to tylko w przypadku Egmontu i FM.
W przypadku Twojego Komiksu jest dokładnie odwrotnie (inna sprawa, że to akurat wydawnictwo niewielu obchodzi).
-
Właśnie dorwałem Spidera w krakowskim empolu; 9 zeta za 50 stron to całkiem tanio. :)
-
Mam!pierwsze wrazenia-niezle.fajny wstepniak,niezle pierwsze 15 stron,dalej jeszcze nie doczytalem
-
No wlasnie, dzis widzialem w EMPIKU i zamierzam sobie kupic :o)
-
NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!
NR oddawaj Midnightera !!!
-
jestem juz po.jedno tylko powiem:warto bylo czekac.komix jest swietny ( of koz jak na tandetna historie robiona tylko dla kasy :D ). rysunki romity sa...specyficzne,ale ja lubie tego pana.fabula?coz, straczynski sie postaral,zobaczymy jak pojdzie dalej.wstepniak?dobry, nawet bardzo.bravo dlas funmedia!
-
Bardzo dobra rzecz ten Spider-Man. Taki trochę "jesienny" klimat, sentyment do dawnych czasów, dużo refleksji o życiu i mało nawalanek. Autorzy pokazali klasę. Z całą odpowiedzialnością poleciłbym mojemu wujkowi po czterdziestce :wink: .Warto było czekać. Mam nadzieję, że drugi numer ukaże się rzeczywiście w kwetniu, a nie w maju.
-
A tłumaczenie jak kulało w preview, tak kuleje w całym komiksie. I zaraz ktoś oryginalny powie, że ze mnie malkontent. NR już powiedział, że Straczynski napisał nie całkiem dobrze, a oni poprawili, więc już nic nie powie. A ja tylko stwierdzam fakty.
-
Czy kuleje...przeczytalem na Marvel.com i stwierdzam,ze nie jest zle.moze troche przesadzasz SAD?
-
jax: co do dystrybucji - to io tak mnie interesuje fun media i egmont - a nie twój komiks :) stąd tak napisałem.
w katowicach spider pojawił się w czwartek :D jest super
-
ale i tak trwalo to "nieco" dluzej, niz sie spodziewalem.zeby tylko pozniej nie bylo obsuw,a ewszystko pojdzie git
-
Czy kuleje...przeczytalem na Marvel.com i stwierdzam,ze nie jest zle.moze troche przesadzasz SAD?
Najbardziej mnie rozśmieszyło: "*kaszl* *kaszl*". Dobrze, że "zzzzzip" nie zmieniono na "sssssuw".
-
Ale tego nie można nazwać złym tłumaczeniem. Takie praktyki są przecież zamierzone i coraz częściej wykorzystywane.
-
No ale kulturowo zakorzenione w Polsce onomatopeje związane z kaszlem to raczej *kha kha*, tudzież *khy khy* albo coś w tym stylu :) więc tutaj SAD ma ewidentną rację.
-
No ale kulturowo zakorzenione w Polsce onomatopeje związane z kaszlem to raczej *kha kha*, tudzież *khy khy* albo coś w tym stylu :) więc tutaj SAD ma ewidentną rację.
no zależy o jakim kaszlu zakorzenionym tu mówimy - bo mi sie obiło o uszy niejednokrotnie:
ehu ehu
:)
-
PRZECZYTAŁEM!!!!CZAD....
-
dużo refleksji o życiu i mało nawalanek.
Nie bój żaby, w następnym zeszycie będą się trzaskać po michach aż miło :)
-
A tłumaczenie jak kulało w preview, tak kuleje w całym komiksie. I zaraz ktoś oryginalny powie, że ze mnie malkontent. NR już powiedział, że Straczynski napisał nie całkiem dobrze, a oni poprawili, więc już nic nie powie. A ja tylko stwierdzam fakty.
A w którym miejscu kuleje? Nie czytałem oryginału, ale język wydaje mi się żywy i przejrzysty, bez zgrzytów ("kaszl" kaszl" mi nie przeszkadza, bo wiadomo o co chodzi).
-
parker ma raka płuc - stąd kaszl kaszl :wink:
teraz będzie spór o kaszel? a kiedy o pierdnięcie :D ?
będzie nawalanka? w każdym numerze coś dla każdego :)
-
parker ma raka płuc - stąd kaszl kaszl :wink:
teraz będzie spór o kaszel? a kiedy o pierdnięcie :D ?
Zgadza sie, bardzo mnie nuzy taka czepliwosc. A ogonki w ą i ę sa w dobra strone?
Spidera jeszcze nie mam, ale przejrzalem i jutro z pieniadzem udam sie do sklepu (no, chyba ze wytrzymam do WSK, moze FM bedzie mialo swoje stoisko i bedzie taniej...). Co tu duzo pisac - na pierwszy rzut oka znakomity powrot Spidera do polskiej rzeczywistosci.
-
Fm na konwentach?huahahahaha!stary,jak oni nawet stronki inetowej nie maja,to watpie,zeby byli na WSK.ale jesli jednak,to bede bil sie w piersi.
-
z tego co wiem to N.R. mam miec na wsk jakas pogadanke o amerykanskim komiksie srodka, czy cos w tym stylu. bajer.
-
Fm na konwentach?huahahahaha!stary,jak oni nawet stronki inetowej nie maja,to watpie,zeby byli na WSK.ale jesli jednak,to bede bil sie w piersi.
Na festiwalu w Lodzi stary TM Semic wlasciwie zawsze mial stoisko. Podejrzewam, ze FM pokaza sie na WSK, bo probuja odbic sie od dna, a mimo wszystko na takich imprezach sporo mozna sprzedac.
-
Qrcze stesknilem sie za piotrusiem, przeczytalem (chociazo mnie malo co cena nie odstraszyla, ale pomyslalem sobieraz kozie smierc, no i kupilem). Do tekstu nic nie mam ale rysunki to sa jakies takie dzikie (strona 7 i 17-kwadratowa glowa pajaka) wiem, wiem Romita jr. ma taki styl, ale jako czytalnik mam prawo ponarzekac (eh ta cena :cry: ). Ale pozatym to jestem na maxa happy, ze pajaczek jest zowu w polsce :)
-
Arek Wróblewski ma prowadzić wykład o amerykańskim komiksie środka. Będzie można się przekonać, że On naprawdę istnieje.
-
Arek Wróblewski ma prowadzić wykład o amerykańskim komiksie środka. Będzie można się przekonać, że On naprawdę istnieje.
ależ amerykański komiks środka naprwadę istnieje ;)
-
Fm na konwentach?huahahahaha!stary,jak oni nawet stronki inetowej nie maja,to watpie,zeby byli na WSK.ale jesli jednak,to bede bil sie w piersi.
Na festiwalu w Lodzi stary TM Semic wlasciwie zawsze mial stoisko. Podejrzewam, ze FM pokaza sie na WSK, bo probuja odbic sie od dna, a mimo wszystko na takich imprezach sporo mozna sprzedac.
ze tm-semic mial,to wiem,ale jakos watpie czy fm powtorzy ten numer.coz,pozostaje miec nadzieje (jako,ze niezbyt czesto jezdze na konwenty, mam nadzieje,ze poinfoirmujecie starego maciasa,jak wygladala sprawa z obecnoscia fm na konwentach?)
-
info z ostatniej chwili:fm nie wyda juz tomb raidera.zamiast tego, miedzy marcem,a kwietniem wyjdzie adaptacja daredevila.tyle.zrodlo:nowa gildia
-
i dobrze, to i tak jedno wielkie G****. LAra to chyba najgorszy komiks jaki czytałem, juz gdzies pisałem ze tam sa tylko wielkie cyce i nic poza tym
-
Na Gildii jest jeszcze napisane, że Ultimate X-man bedzei miał 52 strony, wyjdzie w kwitniu i bedzie 2-miesiecznikiem. Tak samo omze być z Ultimate Spider-Man'em
-
i niech jeszcze będzie co miesiąc to szybko dogonimy usa :D
a kiedy zajawka na esensji? halo NR...!!!!
-
a kiedy zajawka na esensji? halo NR...!!!!
Na jakiej Esensji? Na Gildii Komiksu. Arek, zastanow sie nad przeniesieniem tych zajawek na serwis, ktory jest zogniskowany stricte na komiksie i tym samym - czytany czesciej przez fanow komiksu.
-
a kiedy zajawka na esensji? halo NR...!!!!
Na jakiej Esensji? Na Gildii Komiksu. Arek, zastanow sie nad przeniesieniem tych zajawek na serwis, ktory jest zogniskowany stricte na komiksie i tym samym - czytany czesciej przez fanow komiksu.
Święte słowo Cujo ,świete SŁOWA....
-
Na jakiej Esensji? Na Gildii Komiksu. Arek, zastanow sie nad przeniesieniem tych zajawek na serwis, ktory jest zogniskowany stricte na komiksie i tym samym - czytany czesciej przez fanow komiksu.
A może lepiej nie. W ten sposób może uda się zainteresować jakieś nowe osoby. A na Gildii zawsze można dać linka.
-
Wogóle to z informacji na Gildii i Wraku wynika, że FM znów ma jakieś problemy finansowe (tytuły nie sprzedają się jak powinny :? ). Żeby tylko nie pociągnęło to za sobą konsekwencji o których nie chcę myśleć... :? :?
-
niestey,ale ja tez tak czuje.w sumie to troche glupio zrobili,ze wydali tego ninja boya,ale przeciez inne tytuly sa niezle.wiec o co chodzi?NR wez cos powieDZ! :)
-
Ej mam pytanko, Amazing Spider to jest miesiecznik tak :?: :?:
Moze i pytanie glupie ale musze sobie zaplanowac wydatki na przyszlosc :wink:
-
Ej mam pytanko, Amazing Spider to jest miesiecznik tak :?: :?:
Moze i pytanie glupie ale musze sobie zaplanowac wydatki na przyszlosc :wink:
to 2 miesieczik po 9 zl
-
no kurde! musze zakupic, kurde, bo wstyd sie przyznac ale... nie mam!!! shit... :)
-
fajnie ze sie tym z nami podzieliles
ja mam pytanie,co aktualnie dzieje sie w stanach z asm?caly czas straczynski robi scenariusze?
-
ja mam pytanie,co aktualnie dzieje sie w stanach z asm?caly czas straczynski robi scenariusze?
to recenzja #50 z dnia 26 lutego 2003:
http://www.thefourthrail.com/reviews/critiques/022403/amazingspiderman50.shtml
-
i tak wiadomo,ze w koncu zszedl by sie z MJ i byla to tylko kwestia czasu. ciekawe kiedy seria straci na tyle swiezosc,ze zacznie smierdziec?
-
Ciekawe czy Fun Media wyda numer #36 z WTC...
-
Mam nadzieję, że darują sobie ten numer. Nie wnosi nic do akcji samej serii, a ja miałem trudności z przełknięciem sceny, w której ci Źli stoją sobie smutno z boku (nawet matoł Juggernaut), a Dr Doom, nieustraszony władca Latverii, roni łezkę.
-
Mam nadzieję, że darują sobie ten numer. Nie wnosi nic do akcji samej serii, a ja miałem trudności z przełknięciem sceny, w której ci Źli stoją sobie smutno z boku (nawet matoł Juggernaut), a Dr Doom, nieustraszony władca Latverii, roni łezkę.
stary!mam to samo odczucie!normalnie lezalem na ziemi widzac ta strone z spidera."nawet ci,ktorzy chcilei/zniszczyc/pomolestowac itp. ronia lzy nad gruzami WTC"-hahahahahaha :D :D :D :D :D :D :D :D :D
-
Patos i propaganda rzadza :o)
Przeczytalem na www.marvel.com 32 numer spidera (czyli ten ktory teraz ukaze sie u nas) i musze przyznac ,ze jest fajny i z checia wydam znow te 9 zybli :o)
-
Ciekawe czy Fun Media wyda numer #36 z WTC...
z tego co wiem ten numer zostanie w polskiej edycji pominięty
-
I bardzo dobrze.
-
Szkoda. Pominąwszy jedną stronę, to bardzo dobry komiks.
Mam nadzieję, że darują sobie ten numer. Nie wnosi nic do akcji samej serii,
Ależ wnosi. Wyjaśnia jak to się stało, że miejsce akcji wygląda teraz inaczej, niż do tej pory. :lol:
-
trochę mnie nie było -więc co do zajawki...
najlepiej gdyby była i na esensji i na wraku i na gildii( Cujo :D )
wszyscy bedą zadowoleni.
juggy matoł? eee.
ale fakt scena z płaczącymi zbirami jest lekko żałosna
-
ostatnio pochodzilem troche po 3miescie,przejrzalem kioski i nasunela mi sie taka refleksja.kiedys bylem bardzo za komiksem kioskowym.teraz jednak widzac,ze tego typu rzeczy ciesza sie amla popularnoscia lepeij by bylo chyba,zeby fmedia przerzucilo sie na albumy.melibysmy wtedy pewnosc,ze serie beda kontynuowane.fm nastawia sie na nowych czytelnikow,promuje swoje pozycje w kioskach,majavc nadzieje,ze ktos nie-komiksowy sie nimi zainteresuje,ale niestety to nie wypala.smutne to,ale w.g tak wlasnie jest
-
fm nastawia sie na nowych czytelnikow,promuje swoje pozycje w kioskach,majavc nadzieje,ze ktos nie-komiksowy sie nimi zainteresuje,ale niestety to nie wypala.smutne to,ale w.g tak wlasnie jest
Nie za wcześnie na takie podsumowania, Macias? Przecież jak na razie to tylko jeden numer.
-
fm nastawia sie na nowych czytelnikow,promuje swoje pozycje w kioskach,majavc nadzieje,ze ktos nie-komiksowy sie nimi zainteresuje,ale niestety to nie wypala.smutne to,ale w.g tak wlasnie jest
Nie za wcześnie na takie podsumowania, Macias? Przecież jak na razie to tylko jeden numer.
niby tak,ale wydaje mi sie, ze sytuacja fm jest na tyle niestabilna,ze nawet wpadka z tym jednym numerem moze byc dla nich mocnym ciosem.poczekamy az cos sie w kioskach pojawi,albo az NR wejdzie na forum i zobaczymy...
-
O ile pamiętam, to komiksy TM Semic/Fun Media leżały w kioskach do ukazania się kolejnego numeru. Taki stan utrzymywał się przez ostatnie 13 lat (prawie), więc to chyba normalne.
-
nie o lezenei mi chodzi,tylko o to,ze ilosc tych komiksow od przywiezienia, jest niewiele mniejsza teraz.czyli sprzedaz jest mocno taka sobie
-
Wydaje mi się, że czasy komiksów kioskowych bezpowrotnie się skończyły. Dzisiejsze dzieciaki i młodzież mają Internet, gry komputerowe i mnóstwo kanałów telewizyjnych (łatwiej jest obejrzeć DragonBalla w TV niż czytać go od tyłu i to w wersji b&w).
Czytanie komiksów nie sprawia im takiej frajdy jak nam kilkanaście lat temu, myślę, więc, że odbiorców należy szukać raczej wśród starszych czytelników. Dlatego też lepszym pomysłem byłoby wydawanie komiksów w wersji albumowej dostępnej w księgarniach i Epikach jak robi to na przykład Mandragora.
-
nie o lezenei mi chodzi,tylko o to,ze ilosc tych komiksow od przywiezienia, jest niewiele mniejsza teraz.czyli sprzedaz jest mocno taka sobie
Nie no masz rację Macias. W ogóle to kupmy już trumnę, żałobne wieńce i wykopmy przytulny dołek dla FM.
-
Wydaje mi się, że czasy komiksów kioskowych bezpowrotnie się skończyły. Dzisiejsze dzieciaki i młodzież mają Internet, gry komputerowe i mnóstwo kanałów telewizyjnych (łatwiej jest obejrzeć DragonBalla w TV niż czytać go od tyłu i to w wersji b&w).
Czytanie komiksów nie sprawia im takiej frajdy jak nam kilkanaście lat temu, myślę, więc, że odbiorców należy szukać raczej wśród starszych czytelników. Dlatego też lepszym pomysłem byłoby wydawanie komiksów w wersji albumowej dostępnej w księgarniach i Epikach jak robi to na przykład Mandragora.
masz calkowita racje Malakai.na zachodzie ogladanie serialu, rowna sie kupowaniu komixow,figurek itd. u nas tego nie ma.bo po co kupic komix, jak za darmo to samo jest w tv?ech...dzieciaki nie beda kupowac komixow,bo to dla "gowniarzy i kiepszczakow".a w ogole to witam ziomka z forum wraka!
-
nie o lezenei mi chodzi,tylko o to,ze ilosc tych komiksow od przywiezienia, jest niewiele mniejsza teraz.czyli sprzedaz jest mocno taka sobie
Nie no masz rację Macias. W ogóle to kupmy już trumnę, żałobne wieńce i wykopmy przytulny dołek dla FM.
a zebys sie nie zdziwil pookie!stary,ja bede szedl i niosl trumne jako pierwszy, bo zalezy mi na fm i ich komixach, ale faktu to nie zmienia.przejdz sie po kioskach i empikach.zobaczysz,ze sprzedaz pozycji fm marnie idzie
-
Prawde mówiąc, sytuacja w której komiksy pojawiają się na rynku jedynie w formie albumu, co 2-3 miechy, bylaby (jest?) mocno nieciekawa. Czasy kiedy to n-pozycji leży w kiosku co miesiąc to chyba odległa przeszłość...
Smutne jest to, że nasze hobby nie znajduje uznania u młodszego pokolenia. Wchodząc do Empiku, raczej nie uświadczy sie dzieciaka stojącego przy pólce z komiksami w księgarni. Nie jest to jednak zjawisko mające miejsce jedynie w naszym kraju - według tego, co mówią choćby szefowie Marvela, taka pozycja jak np. "X-Factor" vol.1, zawieszona w 1997 r., sprzedawała się LEPIEJ niż najlepszy komiks Marvela wydawany obecnie. Jednak sami jesteśmy sobie winni. Przez tyle lat ukazało się tyle bezwartościowego materiału, że komiks jest postrzegany jako coś żałosnego...
-
Wiecie co ? Ja to Was momentami nie rozumiem. Czasami mam wrażenie, że jestem jedną z niewielu osób na forum, która pamięta jakim świętem było dorwanie Thorgala z Orbity, nowy "Komiks" w Ruchu, czy szok towarzyszący pojawieniu się zeszytów ze Spidey'em i Frankiem. Teraz półki w księgarniach, empikach uginają się od komiksów. Mamy kilkanaście premier miesięcznie. A Wy co ? A Wy narzekacie... Piętnujmy kiepskie tłumaczenia, rozpaczajmy nad lichymi wydaniami, debatujmy nad doborem pozycji, ale do ciężkiej cholery, bez przesady ! Kiedy NR pojawił się na forum, prześcigaliście się w pochlebstwach, pytaniach, życzeniach powodzenia; pisaliście - "wreszcie jakiś wydawca traktuje nas poważnie" ... Minęło trochę czasu i wieszczycie FM rychłą śmierć. Jasne, przecież dysponujecie wynikami sprzedaży, znacie nakłady, progi opłacalności, koszty produkcji. "Mandragora chyli się w stronę bankructwa - naobiecywali, a teraz lipa". Co z tego, że wprowadzili do Polski: kulki, Transa, Midnight Nation, Pielgrzyma. A jak już jakieś zapowiedzi uda się zdobyć, to "dlaczego ten temat jest przyklejony?".
Każdy z nas ma masę pomysłów na nowe serie, ale ilu z nas stać na kupowanie wszystkiego ? Brak grzbietu, literówki, słabe kolory - to dyskwalifikuje najlepszy nawet komiks. Spróbujmy się cieszyć tym, co mamy, bo naprawdę może być gorzej.
Mam nadzieję, że mój post nikogo nie uraził; jeżeli tak, to z góry przepraszam.
-
Ależ ja wcale nie narzekam na zaistniałą sytuację. Przeciwnie, widząc zapowiedzi i tyle wydanych już światowych klasyków cieszę się, jak głupi do księżyca. Życzę wydawcom jak najlepiej, jednakowoż wyrażam ubolewanie nad tym, żę tak niewiele jest nowych fanów komiksu. Wtedy i FM I Mandragora i Egmont miałyby lepsze życie i my, ponieważ za pieniążki młodych czytelników dostawalibyśmy coraz to nowsze i lepsze pozycje. Uważam, że i tak sytuacja komiksu, w porównaniu z tym, co było jeszcze dość niedawno, jest naprawdę niezła i patrząc na zapowiedzi na ten rok, można byc dobrej myśli co do przyszłośći komiksu w naszym 'piknym' kraju...
-
Luz Killah, nie odnosiłem się bezpośrednio do Twojego postu. Zacząłem pisać, gdy go jeszcze nie było :) Zawarłem tam kilka spostrzeżeń, które nasunęły mi się podczas (już kilkumiesięcznego) funkcjonowania forum.
-
Wiem, pookie, ale jednocześnie wydaje mi się, że tym postem oddałem to, co czuje większość z nas..a przynajmniej mam taką nadzieję. I tak wszystko rozstrzygnie życie.. i miejmy nadzieję, że na naszą korzyść.
Wydaje mi się, jednak, że wypuszczenie Spider-Mana na rynek, jako pierwszy komiks 'kioskowy' nie było najlepszym pomysłem. Myślę, żę jednak więcej ludzi czeka choćby na "Ultimate X-Men" ( jak ktoś kogo znam, ale nie pokażę palcem 8) )
-
pookie, ja nie narzekam na ogolna sytuacje,ktora jest dobra.ja narzekam na to,ze komix nie jest zbyt popularny w tym kraju.a los FM zalezy od " mas", a nie kilku zapalencow.bo polski rynek opiera sie w glownej mierze na zapalencach.i jak egmontowi,czy mandragorze to az tak bardzo nie szkodzi,to dla FM bedzie to, lub juz jest problem.zauwaz,ze na razie nie wyszlo nic z tytulow na marzec.w lutym tez byly opoznienia.tomb raider zdechl.w.g ciebie przesadzam?raczej nie.ale wiesz,ja z natury jestem realistycznym pesymista, wiec mnie nie przekonasz :D
-
sytuacja na rynku nie zmieni sie za bardzo, bo komix ma juz u nas pewien "grunt".ale zeby rynek sie rozwijal,trzeba wiecej nowych ludzi.a komixy kupuje ciagle ta sama "stara gwardia" ,a to nie jest dobre dla rozwoju rynku.dlatego tez czarno widze przyszlosc fm.
a do Killaha- w.g mnie spider-man byl dobrym tytulem na poczatek,ale mogli od razu puscic 48 stron w postaci-ultimate spiderman + team-up, albo ultimate spiderman + ult.xmen. ewentualnie wszystkie 3 serie po 24 strony,co miesiac.teraz to i tak tylko mozemy sobie popieprzyc.....
-
w drugiej połowie roku do kiosków ruszy egmont z batmanami, zobaczymy
w sumie sprzedaz kioskowa polega na dotarciu na teren całej Polski do wielu mniejszych miast i miasteczek, i na tym ma polegać sukces
mam nadzieję, że FM nie kuleje finansowo i czytelnicy kupuja ich najnowsze tytuły
a Mandragora ma sie całkiem dobrze - fakt, wydaje mniej i nieco gorzej (zwłaszcza nowy Pilegrzym, gdzie jest wiele słabiej nasyconych stron), ale wydaje i nie zamierza przestyać, maja pomysły i nadal troche $
-
Smutne jest to, że nasze hobby nie znajduje uznania u młodszego pokolenia. Wchodząc do Empiku, raczej nie uświadczy sie dzieciaka stojącego przy pólce z komiksami w księgarni.
A ile na tej półce leży komiksów nadających się dla dzieciaka?
-
Smutne jest to, że nasze hobby nie znajduje uznania u młodszego pokolenia. Wchodząc do Empiku, raczej nie uświadczy sie dzieciaka stojącego przy pólce z komiksami w księgarni.
A ile na tej półce leży komiksów nadających się dla dzieciaka?
-
a w cholere duzo! maly sprytek,tytusy, kajki i kokosze, asterixy, ultimate spiderman,ninja boy.tomb raider.wymieniac dalej?
-
Penthouse Comix, Hevy Metal, Click, Drapieżcy, Lorna... :mrgreen:
-
Ej, Penthouse Comix już przecież nie wychodzi 8) Acz za starych dobrych czasów bywał w empikach, a owszem :)
-
a w cholere duzo! maly sprytek,tytusy, kajki i kokosze, asterixy, ultimate spiderman,ninja boy.tomb raider.wymieniac dalej?
USM, ninja boy, tomb raider w empiku nie leżą w "komiksach", tylko w "prasie dziecięcej i młodzieżowej" (przynajmniej w Szczecinie), a w księgarniach w ogóle ich nie ma. Jest troszkę komiksów humorystycznych (ale nie dużo, Asterix np. wychodzi raz na pół roku, a i tak już się kończy), ale jak kogoś czysty humor nie interesuje? Możesz wymieniać dalej.
-
a w cholere duzo! maly sprytek,tytusy, kajki i kokosze, asterixy, ultimate spiderman,ninja boy.tomb raider.wymieniac dalej?
USM, ninja boy, tomb raider w empiku nie leżą w "komiksach", tylko w "prasie dziecięcej i młodzieżowej" (przynajmniej w Szczecinie), a w księgarniach w ogóle ich nie ma. Jest troszkę komiksów humorystycznych (ale nie dużo, Asterix np. wychodzi raz na pół roku, a i tak już się kończy), ale jak kogoś czysty humor nie interesuje? Możesz wymieniać dalej.
ty wez SAD napisz to innymi slowy,bo nie kumam?pytales o komixy dla dzieciakow, to wymienile.z twojego posta wnioskuje,ze sie zgadzasz, bo leza " na polce dla dzieciakow".o co ci stary teraz chodzi?a zeby ci jeszcze sprawic przyjemnosc:yakari, bob i billlcki lucek, cubitus, witch.zadowolony?
-
To przeczytaj jeszcze raz cytat na który odpowiadałem. A wymieniłeś znów tylko humor.
-
a jakie maja byc dla dzieciaka?ponure post apokaliptyczne? inaczej, zdefiniuj mi swoje pojecie komixu dla dzieciakow.choc dalej uwazam, ze mozno sie czepaisz, to moez to cos wyjasni
-
a jakie maja byc dla dzieciaka?ponure post apokaliptyczne? inaczej, zdefiniuj mi swoje pojecie komixu dla dzieciakow.choc dalej uwazam, ze mozno sie czepaisz, to moez to cos wyjasni
Komiks dla dzieciaka to komiks z ograniczoną przemocą, nie zawierający przekleństw, gołych bab (facetów oczywiście też nie), żadnych "dobrych" diabłów czy demonów, ani sexualnej perwersji czy zboczeń. Może to być wymieniony przez ciebie komiks humorystyczny, a z poważniejszych, rzeczy takie jak: USM, UXM, ASM. I wcale się nie czepiam, po prostu ktoś napisał, że nie ma dzieciaków w księgarniach przy półce z komiksami, więc ja wyjaśniłem dlaczego ich tam nie ma. To wszystko.
-
wlasciwie to ASM i UXM nie pasuja.w nich przemoc jest w dawkach nieco wiekszych niz w USM.szczegolnie UXM ma "ostre" kawalki.i dlatego czekam na UXM.jest skieorowany do mlodszych,ale i starsi cos w nim znajda.podobnie ASm.a USM jest gites,ale nieco zbyt infantylny
-
a USM jest gites,ale nieco zbyt infantylny
A tam, infantylny. Po prostu trochę mocniej ocenzurowany. Dla mnie, mimo cenzury, najlepszy. Dobra, starczy tego off-topicu.