Które historie wydane w Polsce są godne uwagi i co jeszcze Obcym i Predatorem mogłoby zagościć na polskim rynku komiksowym.Niedawno ruszyła bardzo fajna seria "Aliens - Defiance" Briana Wood'a :smile: liczę że Scream nas tym obdaruje.
Aha, za chwilę moderator i tak przeniesie ten temat do amerykańskich, bo nie pasuje do komiksów ogólnych.
Jest ok, tyle mogę powiedzieć po przeczytaniu pierwszego tomu (drugi kupiłem wczoraj więc jak przeczytam to napisze coś więcej). Dużo lepsze od tego co wydawał pod koniec Tm-semic. To jest nowy start dla serii Aliens i Predator, nie trzeba znać starych historii które u nas wyszły, znaczenie mają tylko filmy (w tym Prometeusz)
Pierwszy tom to rozbudowywanie świata Aliens i Predator o wątki z Prometeusza dotyczące tej czarnej mazi. Wyjaśnienie tego czym ona jest. Dla mnie bardziej sensowne niż to co dali w filmie i fajnie współgra z tym światem. Klimatem komiks przypomina film Aliens niż Prometeusza.
Jeszcze jedno słowo o polskim wydaniu, pierwszy tom masakrycznie śmierdzi lakierem (drugi już nie).
No i doczytałem drugi tom Fire and Stone i jest kiepski. Jak pierwszy mi się podobał, tak ten był strasznie nudny i niczym nie zaskakuje (doczytałem go do końca z myślą że jednak może twórcy coś wymyślą na koniec ale nie, nic z tych rzeczy). Cała historia rozwija wątek czarnej mazi ale nie dostajemy nic poza to co już dowiedzieliśmy się z pierwszego tomu. Kolejną wadą jest tylko 3 bohaterów tej historii, reszta postaci to tylko mięso dla Alienów i ich imiona poznajemy wtedy kiedy mają zginąć. W Prometeuszu poza 4 głównych była masa postaci drugoplanowych którzy pojawiali się w tle, czy też mieli kilka stron dla siebie. Tu tak nie jest, liczy się tylko ta trójka i jedyną interakcja między nimi są kłótnie. Inna sprawa że historia jest osadzona przed wydarzeniami z pierwszego tomu, więc jeśli ktoś go czytał to wie jak ta historia się skończy (dlatego myślałem że dostaniemy jakiś zwrot akcji na koniec a tu nic z tego). Zresztą w tym komiksie jest trochę więcej głupot które rażą. Rysunki też słabe w większości nie istnieją żadne tła na panelach. Historia osadzona jest w tracie wydarzeń z filmu Aliens do czego też nawiązuje krótka historia z końca albumu.
Powiem tak, pierwszy tom (Prometeusz) mi się podobał, końcówka zostawia wiele otwartych wątków i widząc zapowiedź 3 tomu (jest na końcu Aliens) to będą one tam kontynuowane (to będzie AvP). Drugi tom (Aliens) jest słaby wg mnie, ale nie ma takich głupot jak w AvPvT czy AvPvWvD. Zasadniczo jest tu też akcja ale nie tyle co w seriach Xenogenesis.
Niedawno ruszyła bardzo fajna seria "Aliens - Defiance" Briana Wood'a :smile: liczę że Scream nas tym obdaruje.Pewnie tak ale wcześniej pewnie jeszcze dostaniemy serię Life and Death, która jest kontynuacją Fire and Stone i też składa się z 5 części. Całość piszę Dan Abnett, nie tak jak Fire and Stone gdzie każdą cześć tworzył inny scenarzysta.
I takie wznowienia bym chętnie zobaczył:Jestem ZA.
Aliens - Labirynt
Aliens VS Predator (to z TM-Semic)
Niedawno ruszyła bardzo fajna seria "Aliens - Defiance" Briana Wood'a :smile: liczę że Scream nas tym obdaruje.
I takie wznowienia bym chętnie zobaczył:
Aliens - Labirynt
Aliens VS Predator (to z TM-Semic)
Jeśli się nie mylę to Dan Abnett całkiem przyzwoitą serię Predatorach pisze. Bym czytał.to właśnie jest seria Life and Death (Predator, Aliens, AVP,Prometheus)
to właśnie jest seria Life and Death (Predator, Aliens, AVP,Prometheus)No to tylko trzymać kciuki by F&S sprzedał się na tyle dobrze Screamowi, żeby to wydał.
"Life & Death" fabularnie gorsze od "Fire & Stone".a czy jest tak słabe jak wydany u nas Aliens F&S, bo jeśli tak to jestem trochę zaskoczony, tym bardziej że pisze całość Abnett.
a co tam było? :smile: prawie w ogóle nie pamiętam tych serii.Dużo strzelania, a potem więcej strzelania i na koniec jeszcze trochę strzelania bo było go za mało a wszystko w jaskrawych kolorach jak u superbohaterów.
Poczekajmy niech wyjdzie całość L&D a Scream da znać czy będzie wydawał. A niedługo u nas F&S - AVP chyba najsłabsze z całego Fire & Stone :smile: za to F&S - Predator jest OK.Czyli będzie gorzej niż w Aliens? :doubt: SC twierdzi że to najważniejszy album z całości (takie info na FB), a przykładowe strony wyglądają o niebo lepie niż to co jest w tomie drugim serii.
Ja i tak od początku mówiłem że Fire & Stone to średniak.Pierwszy album nawet mi się podobał (powiem więcej podobał mi się bardziej niż film R. Scotta), ale drugi już męczyłem. Nie twierdzę że F&S to arcydzieło ale fajnie wpisuje się w filmy i lepsze od serii Xenogenesis.
Czyli będzie gorzej niż w Aliens? :doubt:Podobnie. Ale dla mnie Aliens jest tylko trochę słabszy od Prometeusza.
I podejrzewam, że raczej jeszcze długo takie podejście Dark Horse do tematu AVP się nie zmieni.
No tak właściwie to komiksy z Aliensami i Predatorami nigdy nie były jakoś wybitne ani pod względem rysunku ani treści, to tak jak ze wspomnianymi wcześniej Star Wars, albo kochasz albo olewasz. I podejrzewam, że raczej jeszcze długo takie podejście Dark Horse do tematu AVP się nie zmieni.
Według katalogu: Jesień 2017.+ drugi tom Life and Death - Prometheus, taki orientacyjny termin podali mi na MFKiG.
Która wyjdzie tylko na Androida. :doubt: Czyli będzie to zwykły automat do gier typu free-to-play = pay-to-win :doubt: . ehhh...Spoiler: pokaż
Która wyjdzie tylko na Androida.Ja wspominam o komiksie.
Ja wspominam o komiksie.A ja zrozumiałem, że chodzi o grę. W każdym razie komiks jest naprawdę zacny zarówno od strony wizualnej jak i scenariusza. Jedynie motyw tego "nawróconego" androida mi trochę wydawał się naciągany.
https://www.darkhorse.com/Comics/3004-092/Aliens-Resistance-1 (https://www.darkhorse.com/Comics/3004-092/Aliens-Resistance-1)
A ja zrozumiałem, że chodzi o grę.Alien: Blackout to jest ta gra, o której mówisz, która jest kontynuacją Alien Isolation.
Jedynie motyw tego "nawróconego" androida mi trochę wydawał się naciągany.Nie zgodzę się. Patrząc pod kątem serii filmowej to androidy zmierzały do samodoskonalenia, czego przykładem jest chociażby postać Annalee Call z Alien: Resurrection. Dlatego napisałem wcześniej, widać, że Wood odrobił pracę domową zapoznając się z bogatą historią tego świata.
Nie zgodzę się. Patrząc pod kątem serii filmowej to androidy zmierzały do samodoskonalenia, czego przykładem jest chociażby postać Annalee Call z Alien: Resurrection. Dlatego napisałem wcześniej, widać, że Wood odrobił pracę domową zapoznając się z bogatą historią tego świata.Może inaczej. Nie tyle denerwował mnie "nawrócony" android, bo bohaterka musiała mieć kogoś kto jej wytłumaczy sposób działania firmy i poprowadzi dalej jej działania, ale to w jaki sposób się nawrócił. Z tego co pamiętam to po prostu taki kiedyś się stał i już. Trochę to leniwe, ale podejrzewam, że Wood nie chciał marnować specjalnie czasu na to co i jak tylko przejść od razu do akcji.