To zależy czego szukasz w takim anime. Mi bardziej pasuje klimat Yukikaze. Bo trzeba podkreślić, że te anime choć są w tej samej konwencji utrzymane to traktują o całkiem innych rzeczach.
A Blood+ nie widziałem choć o tym słyszałem. Sam Blood podobał mi się ale to raczej za klimat i wykonanie niż za same pomysły i fabułę. Ten + to oparty jest na mandze, czy fabuła błądzi sobie jak chce? ;)
nie ma żadnej mangi. Jest to luźna kontynuacja Blood last vampire. Moim zdaniem straszna kaszana. Taka z tego seria dla dorosłych jak ze mnie chiński cesarz. :roll: Przygody nastolatki, która okazuję się wampirem i ma dylemat czy rozwalać potwory czy nie :roll: Patetyczne goofno, którego nie warto oglądaćCytujA Blood+ nie widziałem choć o tym słyszałem. Sam Blood podobał mi się ale to raczej za klimat i wykonanie niż za same pomysły i fabułę. Ten + to oparty jest na mandze, czy fabuła błądzi sobie jak chce? ;)
Prawdopodobnie tak, aczkolwiek nie widziałem mangi na oczy i trudno mi powiedzieć, a poszukać na googlach sam sobie możesz, bo mi się nie chce, jako że nie mam zwyczaju czytać skanlacji czegokolwiek. :) Do OAVki także nie porównam, bo też nie oglądałem (może czas wyszperać w płytkach?). Wciąga.
Cytat: "skyace"nie ma żadnej mangi. Jest to luźna kontynuacja Blood last vampire.CytujA Blood+ nie widziałem choć o tym słyszałem. Sam Blood podobał mi się ale to raczej za klimat i wykonanie niż za same pomysły i fabułę. Ten + to oparty jest na mandze, czy fabuła błądzi sobie jak chce? ;)
Prawdopodobnie tak, aczkolwiek nie widziałem mangi na oczy i trudno mi powiedzieć, a poszukać na googlach sam sobie możesz, bo mi się nie chce, jako że nie mam zwyczaju czytać skanlacji czegokolwiek. :) Do OAVki także nie porównam, bo też nie oglądałem (może czas wyszperać w płytkach?). Wciąga.
Kaze no stigma - Z tym to wiaze duze nadzieje. Nadzieja pierwsza: ladnie sie rozwinie. Nadzieja druga: ta glupia malpa z mieczem dostanie ciezki oklep od tego typa od wiatru... Obydwie zapewne polegna po drodze, ale seria zapowiada sie dosyc ciekawie. Po kilku latach z wygnania wraca syn klanu wladajacego ogniem. Zostal na nie skazany po tym jak okazalo sie ze nie bardzo mu ta kontrola wychodzi. Stal sie jednak magiem wiatru i to calkiem poteznym. Niestety nie dane mu spokojnie odpoczywac bo wraz z jego powrotem zaczynaja sie morderstwa magow ognia... Lubie walki i magie i ogolnie tego typu akcje, wiec czekam na kolejne epy. Dla wiekszosci jednak bedzie to seria nie do strawienia :) nooo chyba ze ktos znajdzie jakas swoja ulubiona seju (<-pisownia bledna zamierzona) i wykaze sie poswieceniem dla sprawy ;)
Będzie to miłość w rodzaju Ranma/Akane
Buhahahaha, touchdown!! :badgrin: :badgrin: :badgrin:
Domino, a jakaś Shampoo tam czasem nie majaczy na horyzoncie przypadkiem? :D
Tow. Richie, bardzo bym się chciała miło rozczarować, dlatego zamierzam twardo oglądać :p .
ClaymoreI mimo tego ze jest zla i nieczula to jednak pozwala malemu chlopcu podrozowac ze soba.
Ale klatwy nie chce z siebie zdjac, bo jej nie ma - przynajmniej na razie ;)
Nanoha StrikerS - Jak ktos odrzucil pierwsze sezony z powodu loli fanserwisu, to trzeci moze mu sie spodobac :). Startujemy 10 lat po 2 sezonie, do starego skladu dochodza 4 nowe postacie na rozne sposoby powiazane ze starymi (wytlumaczone we flashbackach i mandze wprowadzajacej do 3 sezonu). Jak ktos zna poprzednie serie, to wie czego sie spodziewac, jak nie zna, to niech zaluje:P. Animacja jak zwykle stoi na bardzo wysokim poziomie, muzyka podobnie (nawet we flashbackach slychac kawalki z poprzednich sezonow, nie kojarze by w innych seriach ktos zastosowal taki zabieg). Ocenilbym oczywiscie 10/10.
Koutetsu Sangokushi - Cos obrodzilo nam w mieczami i walkami tej wiosny... W pierwszej chwili po zassaniu mialem ochote to wywalic bo mi sie gejdar wlaczyl na poczatku openingu, ale uznalem ze nalezy dotrwac. Nooo... co z tego wyszlo to zobaczymy w drugim epie... Sa jakies krolestwa, jest jakas pieczec o ktora wszyscy sie zabijaja i jest taki tam zwykly ziomek, syn straznika pieczeci. Mroczno, zlowieszczo i ledwo dostatecznie. Da sie obejrzec, jesli ktos lubi walki. Jesli ktos nie jest fanem, to nie dotykac.
Ostatnie zdanie wiele tłumaczy ;)
Mnie od Shining Tears x Wind odstraszyły bezsensowne sceny walki, które w zamierzeniu chyba miały być komiczne :roll:
Dla mnie to przeciętna seria fantasy, sztampowa do bólu.
Rację masz, że na podstawie gry, co i bez loga Segi łatwo zauważyć po fabule i postaciach. Na plus bardzo ładna grafika i char design.
informuje odpowiedni departament co do położenia i tożsamości Contractorato brzmi jakby gwiazda po to powstała ;)
No dobrze, z tym Jyu Oh Sei trochę się rozpędziłem ;)
A Kiss Dum będzie kiczem jakich ostatnio mało - węszę pseudomesjanistyczny bełkot. Zresztą, już się zaczął w 2 epie. Nawet konflikt z obcymi + dobrze zamotana fabuła mi tego wszystkiego nie wynagrodzi. Postacie też zmierzają ku płytkim archetypom (jak zobaczyłem tego loli pilota to mną zatrzęsło + jakaś lilitka ciągle w stroju kąpielowym zachowująca się jakby następującą zagładę cywilizacji oglądała w kinie)
Przecież Yoko ze swoją snajperką straszliwie przypomina tą policjantkę.
GL ma już 6 epków. Poziom ciut się obniżył, bo wrzucili kilka epków będących osobnymi wątkami. Dla mnie były one słabsze i spowolniły dynamikę serii. Zobaczymy jak będzie dalej.
Ile epków zajęło rozwinięcie prawdziwej akcji w Evie
Wszystko się da oglądać. Lecz po obejrzeniu całości o niektórych seriach ma się lepsze zdanie a o niektórych gorsze.
Baccano!... dawno nie widziałem czegoś tak dobrego! Może to świeżość konwencji tak na mnie podziałała. Otóż akcja dzieje się w ~1930 w USA. Gangi, mafie, rewolwery, wielkie napady, hazard i piękne kobiety.
Czy Japończycy naprawdę już nie wydadzą dobrego sensacyjnego, realistycznego anime? Czy te czasy minęły bezpowrotnie?
Huh, Death Note?
Bo skupił się na bohaterach, a nie całym świecie :)Bones kolejny raz pokazało, że potrafi nie skopać końcówki, chwała im za to wielka.
otóż podsumowanie nowego sezonu. Knurek wymyślił nową jednostkę oceniania anime: czas po którym wyłączasz pierwszy odcinek, wywalasz go w cholerę i przestajesz oglądać serię.
Mokke- cały, ale Mushishi toto nie jest.
Cytat: "Szyszka"Mokke- cały, ale Mushishi toto nie jest.
Knurku, "Mushishi" jest tylko jedno, jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne. Nic, co nie jest "Mushishi", jest "Mushishi" :-).
Dragonaut - do openingu. Straszne, co bohaterka, to większe cycki. Jakiś futurystyczny shounen na podstawie gierki - fuj.
Da Crapo II 0 minut, wystarczyło, że zobaczyłem ten obrazek:
ef - a tale of memories 0 minut, dowiedziałem się że to robi Shaft. Choć ten obrazek śliczniutki (Wilk np doceni parodię):
Hyhy, z Th8 :)
cóż, zapowiadany był jako mushishi dla młodszych widzów, a tu co najwyżej shishi jest :P
Ge Ge Ge no Kitaro (2007) - najnowsza odsłona starej jak świat serii. Kreska przedpotopowa, nie przepadam za taką. Epek zmęczyłem cały, ale raczej nie będę powtarzał tego eksperymentu. Takie historie o demonach dla młodszej widowni.
Cytat: "Knurek"ef - a tale of memories 0 minut, dowiedziałem się że to robi Shaft. Choć ten obrazek śliczniutki (Wilk np doceni parodię):Hyhy, z Th8 :) Ogólnie takie zestawienia jak: Game, Harem, Love-Romance, School Life z shoujo w tle jest dla mnie nie do przełknięcia. Również w przedbiegach.
Kaiji - aka. Akagi II, czyli ten sam design i podobny setup (świat hazardu) aczkolwiek inny główny bohater... czy ta seria będzie tak samo znakomita jak swój pierwowzór? Na odpowiedź na to pytanie (jak i na następny odcinek) czekam z wypiekami na twarzy *^^*
Obadam to Umisho. Tematyka i kreska mnie odstraszyły w przedbiegach, ale damy szansę.
Dla fanów haremówek obowiązkowe pozycje to: Kimikiss, Da Capo II i Myself;Yourself
To jest na podstawie typowo ren'ai'owej gierki.
Clannad
- dajemy szansę. Ładne, całkiem śmieszne i ogólnie bardzo przyjemne, ale sporo rzeczy strasznie mnie irytuje: te krowie oczy bohaterek, wielkie i totalnie niewyraźne, do tego loli loli lolitką pogania, no i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że będzie sztampowo. Opening świetny do momentu pojawienia się bounce'ującego biustu Fujibayashi. Oglądamy drugi epek :P
Shana prezentuje się przepięknie - opening świetny. Twarze rzeczywiście sprawiają czasami wrażenie bardziej podłużnych, ale tylko momentami. Ja tam siedzę i czekam na trzeci epek :)
Zobacz oczka głównej bohaterki:
(http://images30.fotosik.pl/102/45a68c8fa71f7708m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=45a68c8fa71f7708)
Zobacz oczka głównej bohaterki:
(http://images30.fotosik.pl/102/45a68c8fa71f7708m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=45a68c8fa71f7708)
I w Clannadzie tyczy się to wszystkich postaci żeńskich, łącznie z mamuśką głównej bohaterki.
A skoro porównałeś oczka Shany z kimś tam, to pozwolę sobie na ten sam chwyt :)
(http://images11.fotosik.pl/98/41b14e0ea08f2799m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=41b14e0ea08f2799)(http://images22.fotosik.pl/184/456ba2889f5b8cb0m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=456ba2889f5b8cb0)
Lolitki zwal na mojągorączkę - powyżej 38°C różnie bywa z doborem słów :) Chodziło o to, że wszystkie są przecudne i moe do kwadratu.
Tylko ten biust to był totalnie tani chwyt na przedstawienie postaci w openingu >< No nie tego się po Clannadzie spodziewałem. Stąd narzekanie.
Po drugim odcinku odszczekuję tą sztampowość :)
CytujTylko ten biust to był totalnie tani chwyt na przedstawienie postaci w openingu >< No nie tego się po Clannadzie spodziewałem. Stąd narzekanie.
Ja tam odniosłem wrażenie że ty po Clannadzie spodziewałeś się wszystkiego najgorszego, więc co tam jakiś bounce nagle kłuje w oczy :p
No i co z tego, skoro oczka Shany - bądź co bądź główna bohaterka - wyglądają praktycznie identycznie jak te z Clannada.
Mógłbym zrozumieć jakbyś się czepiał małej różnorodności ocząt w Clannadzie... albo, gdybyś za kontrprzykład fajnego chara designu dał mi Red Gardena. A tak? Hrmpf.
Patrzę na Clannad to tam jest rzeczywiście mała różnorodność ocząt wśród płci żeńskiej, a na pewno mniejsza niż u Shany
A co ma do tego Red Garden to nie wiem :)
Ten gif to słaby argument na cokolwiek, bo pewnie w jakiś hentaiach jest jeszcze większy skaczący biust :)
Tak jak Knurek napisał - spokojnie można się obejść bez tamtej sceny
No, ślicznie ślicznie ale czy naprawdę to ja tu muszę wszystko sam wymyślać? ;p
I w Clannadzie tyczy się to wszystkich postaci żeńskich, łącznie z mamuśką głównej bohaterki.
Highendowa haremówka - to tłumaczy skąd tam tyle nieharemówkowatych rzeczy :)
Jakie anime o bakteriach? Jaki to ma tytuł?
Mam nadzieję, że wydadzą to w Polsce na DVD albo puszczą na Hyperze. Będzie reportaż w Uwadze na temat treści pedofilskich.
Shugo Chara! - ojej, to jest różowe. I mahou shoujo w dodatku. Są też obowiązkowe gadające zwierzaczko-przydupasy. Sęk w tym że obejrzałem cały odcinek i nawet nie tylko nie wyłączyłem ale - o zgrozo - mam ochotę zobaczyć drugi (!).
Richie, ilość różowości niestety przekracza ilość angstu Saikano :P
koci bisz jest biszny aż strach (niestety jest po "złej" stronie, więc podejrzewam, że mało go bedzie, ech)
Iiii... jeśli będzie klasycznie to okaże się, że nekobisz jest co prawda po złej stronie, ale wszystkim tak naprawdę rządzi inny złyboss[tm] a nekobisz wkrótce przejrzy na oczy i przejdzie na tą właściwą - oczywiście nie bez pewnych perypetii.. kto wie, może nawet będzie maltretowany przez tego drugiego, naprawdę złego :badgrin:
Shugo Chara! - ojej, to jest różowe. I mahou shoujo w dodatku. Są też obowiązkowe gadające zwierzaczko-przydupasy. Sęk w tym że obejrzałem cały odcinek i nawet nie tylko nie wyłączyłem ale - o zgrozo - mam ochotę zobaczyć drugi (!). Zapewne to za sprawą pokręconego charakteru głównej bohaterki (i nie tylko). I nie żebym kogoś tu specjalnie namawiał, ale tak tylko wspomnę że już w pierwszym odcinku jako przeciwnik pojawia się średnio najeżony nekomimi bisz...
richie, ja wiem czemu ci się to Shugo Chara! tak podoba.
Słyszył Chikane i się od razu pozytywnie nastawiasz :)
CytujSłyszył Chikane i się od razu pozytywnie nastawiasz :)
He? Knurku, co ty produkujesz? :?
Za to trzeci epek Clannadu oglądało się bardzo przyjemnie - sympatyczna seria, jak na razie.
Wilku - czy Ty oglądasz 8 serii naraz? :shock:
Brr...ten sezon jest straszny. Tyle do oglądania.
Takie anime byłoby chyba pierwszym sportowym anime jakie bym oglądnął ;)
Spice and Wolf
- za to tu bawiłem się przednio. Zapowiada się sympatyczna lekko komediowa seria, choć dalej może być różnie (mam nadzieję, że trochę głębi w to wrzucą). Trudno powiedzieć coś konkretnego o realiach, ale na oko dziewiętnastowieczny świat. Historia opowiadana z punktu widzenia dwójki bohaterów wyruszających w podróż na północ. Ładne kolory i scenerie. Char des przyjemny dla oka, ale fajerwerków nie ma. Niby ecchi, ale dla mnie aseksualne, chyba że w kolejnych epkach przedstawią to ciekawiej ;)
Co jest szczególnie miłe to fakt iż główna żeńska ^^ bohaterka oprócz niezaprzeczalnych i, ekhm, wyeksponowanych wdzięków oraz super zabójczego megakjut akcentu posiada także coś takiego jak mózg (i nie waha się go użyć) :)
Kodomo no Jikan - (cut) Ciężkie w odbiorze. Jest tu cenzura i na samym początku zareagowałem oburzeniem, no bo "jak to cenzura??" A potem przyszło otrzeźwienie i ciche "dzięki Bogu, jest cenzura". Podobno nawet w Japonii anime zostało uznane za dość kontrowersyjne. W każdym razie zapowiada się dobra komedia :)
Czy ktoś może zauważył pojawienie się tzw. kontynuacji "Gunslinger Girl"?
Do Radości. :)
Oglądał.
Ta seria jest stara jak świat :) Klimat mystery, ale raczej dla młodszej widowni.
The original version, as you'll see when you watch the episode, is not suitable for children. Basically, imagine you’re watching the original Scooby-Doo, and finding out that Fred was a serial ax murderer, and that Daphne had a heroin addiction.
Tak przy okazji- ostrzegam przez Rosario to Vampire, patetyczne ecchi nie mające nic do zaoferowania. Nie tykać.
Muszę przyznać, że manga jest lepsza i o dziwo mniej ecchi niż anime ale faktycznie początku rewelacyjnego nie ma. Jednak z rozdziału na rozdział naprawdę się rozkręca, pytanie tylko czy anime również się rozkręci i a) skończy na 20-paru odcinkach z wymuszonym przez liczbę odcinków zakończeniem czy też b) rozciągnie się w tasiemiec typu Bleach, D.Gray-man czy nie daj boże Naruto gdyż manga nie jest zamknięta.
Mogę dać drugą szansę w postaci kilku następnych epów, jednak potencjału tu nie widać żadnego.
Tak jak już wspomniałem jest to manga/ anime z nurtu shounen czyli z założenia skierowane głównie do nastoletnich chłopców
To może w takim razie uściślijmy - do maksymalnie... hm, 14letnich chłopców. Wydaje mi się że statystyczny szesnastolatek może już być RosarioxVampire porządnie znudzony.
Mój wiek to to 14x2 plus coś jeszcze i nie czuję się serią znudzony, czy to znaczy, że jestem dziecinny ??
Cytat: "Bere"Mogę dać drugą szansę w postaci kilku następnych epów, jednak potencjału tu nie widać żadnego.
Napisałem tego posta nie po to by dać serii drugą szansę ale by dać jakąkolwiek i nie stawiać jej na przegranej pozycji w oczach ludzi którzy serii w ogóle nie widzieli. To tylko moje prywatne zdanie i nie musisz się z nim zgadzać chociaż jak to się mówi tylko świnia nie zmienia zdania ;) .
Tak przy okazji nie rozumiem podejścia z "potencjałem" danej serii, jak to już wielokrotnie zaznaczano przy każdej okazji anime jest kierowane do różnych widzów. Tak jak już wspomniałem jest to manga/ anime z nurtu shounen czyli z założenia skierowane głównie do nastoletnich chłopców (co nie znaczy, że tylko do nich), więc w miarę łatwe, przyjemne i okraszone mniej lub bardziej erotycznymi akcentami. Są ludzie, którzy z chęcią sobie taką serię obejrzą ale są też ludzie, którzy już po pierwszym odcinku stwierdzą, że to dziecinada niewarta uwagi. Nie można stawiać wszystkich tytułów na równi, i oceniać jedną miarą... Ja bym raczej napisał :
"Moim zdaniem seria niewarta uwagi ale jak ktoś lubi takie proste historyjki to MOŻE mu się spodobać.
Natomiast jeżeli chodzi o wiek to sam właśnie sobie zaprzeczyłeś
gdy widziałeś zestaw typu magiczna czarodziejka z gadającą przytulanką
Cytat: "richie"gdy widziałeś zestaw typu magiczna czarodziejka z gadającą przytulanką
Czy słodka wampirzyca z gadającym makabrycznym pokemonem też się do tego zaliczała? :)
BP, NMSP
Oczywiście żarciłem sobie,
ale pomyśl tak na spokojnie: pamiętasz co Miyu wyczyniała w serii TV? Myślę że od biedy można by ją było podciągnąć pod magical girls.
Vampire Knigh
- już po promocyjnym materiale mam 100% pewności, że tego nie tknę kijem z 10 metrów. Shojowate shojo z egzaltowanymi biszami w pretensjonalnych pozach. Całość dzieje się w koedukacyjnej szkole średniej dla ludzi i wampirów Standardowo wampiry=bisze, a ludzie=moe. Zombie loan to przy tym genialna produkcja pod każdym względem.
Lelouch zapodal geassa na siebie by jakos wyjsc z tamtej sytuacji :P
Allison and Lillia - blondyneczka smakowita, intryga też zapowiada się niezgorzej. Trzeba pilnować. Jak to już pisałem gdzie indziej, zawsze można rzucić w kąt...
Druaga no To - The Aegis of Uruk - na początku pomyślałem sobie że to kolejne nudnawe anime fantasy. Jednak szybko zostałem wyprowadzony z błędu. Gagi są fantastyczne - robienie sobie jaj z oklepanych motywów znanych z gier RPG to jest to! Byle tylko udało się utrzymać dalej ten klimat.Podpisuję się obiema łapkami! Dawno się tak nie uśmiałam :D Błędem było stwierdzenie "a, obejrzę sobie przy obiedzie" :P Polecam, nawet jeśli później straci klimat (co mam nadzieję się nie stanie) to warto chociaż pierwszy ep zobaczyć - poezja! ^^
Z wampirami do obejrzenia to Vampire Hunter D: Bloodlust
czy znacie anime pokroju VMP lub Hellsinga. Żeby można było oglądać i koniecznie z vampirami ;)
muah.... Vampire Knight. W połowie szczęka mi opadła, mózg się wyłączył i potem było z górki. Scena, w której bisz sie najpierw rozebrał, zeby seksownie podyszeć w wyniku angsta - bezcenna. Podręcznikowe dialogi z dzieła klasy "jak zrobić grę o biszach, żeby dziewczyny sikały po nogach", nadęte kwestie wypowiadanie w przestrzeń beznamiętnym głosem... nie, ja to musze oglądać dalej. Dawno sie tak nie odmóżdżyłam - taki śmiertelnie poważny Ouran z tego, że można tylko się zachwycić albo przegonić kijem.
czyli pozycja, której Szyszki nie powinny pominąć 8)...a od której wszystkie ricze powinny w podskokach uciekać. Co zresztą, po obejrzeniu pierwszego odcinka rączo uczyniły :)
W każdym razie obojętność głównego bohatera zabija...Ale on to robi celowo i z premedytacją :D "Don't know, don't care, go away" :P Kreska faktycznie Lovelessowa... Coś w nowych anime sporo tego Lovelessa, w takim Monochrome Factor akcja jest na identycznej zasadzie - znikąd pojawia się tajemniczy bisz z warkoczem i zmusza młodego bisza do walki for the great justice ;)
albo jego naiwność...
a te jego słodkie oczy...
"iada senseeeeeei" - jak w jakimś yaoi...
Himitsu - The Revelation
- to ma zarąbistą historię, i tak zjeba***y design, że aż się płakać chce (pure obrzydliwe shoujo, i to takie brzydki, a nie tylko shoujowate). Kiedyś będę musiał zmęczyć do końca ten pierwszy epek. Może ktoś się wypowie, czy warto?
dla mnie Spice and Wolf było przynudnaweW sumie trochę szkoda że ci się Spice nie podoba, bo ma potencjał. Że Kanokon jest głupawy - zgadzam się bez zastrzeżeń. Ale Oinari-sama z kolei mnie przynudza straszliwie. Kou i Kuu są zabawne starając się dostosować do życia w nowym miejscu, ale to wszystko już gdzieś kiedyś było. Gdy zaś dochodzi do walk, o mamo... Pięciominutowe gadki, przepełnione nadętymi frazesami, a wynik i tak z góry przewidywalny. Ogólnie rozwój akcji jest przewidywalny do 5 minut naprzód. Oglądam wszystkie odcinki, a póki co udało im się mnie zaskoczyć tylko raz. Osobiście nie sądzę, aby seria miała się jeszcze rozwinąć w jakimkolwiek kierunku. No ale może się mylę...
Zastanawiałem się czy przypadkiem targetem nie jest stado śliniących się loliconów, ale nie.Potwierdzam - nie jest. Drugiego już chyba nie zdzierżę.
Slayers Next ep.01 - animacja trochę kuleje jeżeli chodzi o płynność ruchów, nie mogę nic na razie zarzucić od strony graficznej. Na razie da się oglądać. Najbardziej nie mogę przeżyć tego zielonego pokemona :XEkhm, Next to już było a to co leci teraz to się chyba nazywa Revolution ;p
Sekirei ep.01 - za główną bohaterką na pewno nie będę przepadać. W serii też mocno przesadzili z biustami. Nic specjalnego, ale z ciekawości można obejrzeć.Cycki, cycki, cycki... nuda. Delete.
Kara no Kyoukai: Satsujin Kousatsu - mniam :] Genialne - klimat i animacja mnie osobiście totalnie urzekły. Dużo lepsze od pierwszego filmu a i stare Tsukihime się przy tym chowa. Chyba pierwsze anime gdzie przyjemnie patrzy się na krew.Oglądasz po angielsku ? Idealnie znasz ten język ? Bo ja czekam zawsze na polskie napisy.
Hidamari Sketch x365 - tylko dla twardzieli i fanów Lucky Star.
Hollow o jakim anime mówisz?
Hollow o jakim anime mówisz?
najpotęzniejsza czarodziejka świata boi się własnej siostry
...A ja znam ale nie oglądałem... szczerze wiem iż Slayers to jest totalna zlewka ale klimaty fantasy (do tego "deugon dragoniaste") mnie nie pociągają... choć może zapoznam się z tą serią dla zasady, prędzej czy później jako iż mimo niewielkiego stażu ostatnio połykam Animce z szczególnym uwzględnieniem tzw "pozycji obowiązkowych" ;) (na koncie mam już coś ponad 50, chyba nieźle zwracając uwagę na to iż jeszcze rok nie minął jak się tematyką zainteresowałem)
Seriously, chyba jestem stara, bo nieznajomość Slayersów budzi we mnie conajmniej zdziwienie, jeśli nie oburzenie.
Ano ma swastykę. Też mnie to zastanawiało. Nigdy mnie nie interesowało jaką symbolikę ma swastyka tak w ogóle.
Nogizaka Haruka no Himitsu
Kara no Kyoukai (...)
Podobał mi się 2 film z aktorami Resident Evil (RE2 Zagłada). 1 i 3 były słabe. .Jeżeli mowa o tym o czym ja myślę to się nie zgodzę... RE1 było najlepsze (miało klimat) a RE 2 i 3 to zwykłą sieka IMO
Bym zapomniał: Chaos;Head - mystery, sf, horror, na podstawie wysoko ocenianej VN.Ech nie dość wam jeszcze moe moe dziewczynek, których otacza krew i dziwne zjawiska ^^' ? Są schematy, które mimo powielania wciąż można oglądać. Małe słodkie dziewczynki, krew i psychoza to nich nie należą.
Tylko dlaczego drugi sezon VK ma podtytuł Guilty?- bo tak się będziesz czuć. Jak w podtytule. Gdy tylko obejrzysz przynajmniej minutkę nowej serii.
A link fajny, ale chyba dla prawdziwych Otaku, bo ja, aż z taką pasją nie śledzę wydawanych anime i nie czekam z utęsknieniem na nowe serie.No co ty, link jest właśnie dla ludzi, prawdziwi Otaku... a, dziękuję, Tenchi :)
Dziękuję ci za linka, choć na razie tam nie zaglądałem. Nie obchodzą mnie zapowiedzi, i tak będę oglądał wszystko co tylko wysubują z nowości (przynajmniej na początku). Zatem jak widzisz, nie każdy korzystaJa sobie lubię zaplanować co i jak. Dlatego przeglądam takie linki ;]
Phi każdy korzysta a nikt nie podziękował za linka ;]
Dla mnie przeginają z tymi OAV'kami z Hellsinga.
Mianowicie chodzi o częstotliwość ich wychodzenia...
Gadanie o tym jak to pewne elementy były robione w 3d itp. dlatego też anime wychodzi tak jak wychodzi jest naprawdę żalowym argumentem z ich strony, patrząc na inne anime które przebijają Hellsinga pod względem graficznym, a nie były wydawane w takiej częstotliwości...
trzyma klimat - fajne jest. Udaję, że nie poznaję seyiuuCo nie :D ? Ja już w tych nowych anime to wciąż: o tu mamy Shane, Tutaj Ayase Yuuto, Tutaj Yamato z Naruto, Tutaj Allen Walker... Jedynie Rie Kugayamia z nazwiska znam bo zbyt wielu anime ją słysze. Urusai, inu no kuseni - to już mi się dawno znudziło ^^.
W Akane iro ni Somaru Saka odrzucił mnie opis, "Juunichi ma już wybraną małżonkę"Serio? A tego się dopiero w drugim odcinku dowiem. Ale jesteś :( spojlerowicz!
Oho, anfanowi się nowe animce nie podobają, a zatem czyżby była jakaś nadzieja...? ;)Wyjaśnij to o co ci chodzi ? Sugerujesz że zawsze mi się podobały nowe anime ?
Nowy Rosario+Vampire jest tragiczny. Fabuła nie trzyma się kupy, kreska bardziej niedbała, potwornie naciągane, jedynie muzykę da się znieść. Jestem zły. To anime zawsze było bezsensu, a teraz jest tak tragicznie, że zastanawiam się czy jednak będę to oglądał.Owszem już I sezon był beznadziejnie głupi, ale ten I odcinek II sezonu jest jeszcze dużo gorszy aż dziwię się że to możliwe. Już nie zostawili nawet minimum sensu. Po prostu poniżej dna poziom. I nie wiem kreska podobna, może trochę gorsza ale przecież powinna być lepsza skoro II sezon.
Tales of The Abyss - fantasy w ładnej grafice ze zdziecinniałym głównym bohaterem. Naprawdę nie da się wiele powiedzieć o tym anime po pierwszym odcinku nic ponad, że jest średniawe. Nie odrzuca ale specjalnie mnie nie przyciąga. Ja tam czekam na drugi Tower of Duraga w 2009r. Daje opowieściom kolejną szansę i może zdoła mnie do siebie przekonać. Ocena pierwszego wrażenia: 3.5/6
Ech, gdybym to mógł wybierać tak jak nie mogę... Pooglądam te, które mi ruszą. Niestety rozdziałki wyższe niż DVD (854x480) w H264 tną u mnie niemiłosiernie. Za słaby komp. :sad:
Proc może i słaby, ale monitor (poczciwy stary IBM) całkiem nieźle się trzyma. Do tego mam dobry wzrok. :D A tak poważnie - czyżbym nie ja jeden miewał takie problemy z najnowszymi seriami...?
Problemy to są tylko jak się człowiek zamierzy na luksusy w rodzaju 720p.Czy ja wiem czy takie luxusy... Pomalutku zaczyna to już być standardem. Coraz więcej rzeczy w tym wychodzi, a za niedługo chyba zrezygnują w ogóle z SD.
BTW, zauważył ktoś poza mną inicjatywę Horrendous-Raw? Wspaniałe RAWy w rozdzielczości 320x180. Aż się człowiekowi VIVy przypominają.Przebóg, nie! Nie było chyba gorszego formatu niż to badziewie. Do dziś mam trzy odcinki Nuku-Nuku zgrywane na VHS właśnie z VIVO. I aż się boję teraz do nich wracać...
A tak poważnie - czyżbym nie ja jeden miewał takie problemy z najnowszymi seriami...
JA mam nawet ripy Blue Ray'a w 1900coś na 1080 i chodzi płynnie...Ogólnie mam Core Quad 3.2 GHzWyspa przestań wreszcie pisać bzdury ty kłamco.
Wyspa przestań wreszcie pisać bzdury ty kłamco.Geez. Jest jak wilk mówił... -.- tyle że 2.4 a 3.2 to walnąłem z przyzwyczajenia bo wcześniej taki miałem tyle że z tych starszych pentiumów :P
http://www.komputronik.pl/Procesory/Intel/Core2_Extreme_S775_dual_core_64_bit_/katalog,kat,4847/
A są tam jakieś fajne loli, niekoniecznie tsundere? W ostateczności mogą też być nieco starsze dziewuszki, ale musowo kawaii. To by się świetnie wpisało w ten sezon - już pięć serii mam zamiar oglądać tylko dla panienek.
Tenchi, oglądnij sobie Macademi WAsshoi :DJuż widziałem. Niebieskowłosa panienka (Suzuno...?) wymiata.
Dla mnie Wilku to ma odstraszającą nazwę. Sam zerkne jutro.
A co do rozdzielczości HDTV to jeden z powodów dla których wymieniłem jakiś czas temu kompa. Cholery dostawałem jak w wyższych rozdzielczościach komp mi nie wyrabiał.Lubię mój zestawik. Kumplowi od którego go kupiłem służył ładnych kilka latek, u mnie bezproblemowo chodzi już drugi rok (nie licząc wymiany wiatraków, no ale to konieczność). Jednak ta cholera, o której piszesz, pomalutku i mnie zaczyna brać, więc chyba niestety trza będzie za pewien czas postarać się o jakiś upgrade.
Lubię mój zestawik. Kumplowi od którego go kupiłem służył ładnych kilka latek, u mnie bezproblemowo chodzi już drugi rok (nie licząc wymiany wiatraków, no ale to konieczność). Jednak ta cholera, o której piszesz, pomalutku i mnie zaczyna brać, więc chyba niestety trza będzie za pewien czas postarać się o jakiś upgrade.Za płynność filmów odpowiada procesor więc jeśli nie masz antycznego gniazda na płycie głównej to przynajmniej go zmień.
Jak ma AMD 1,3, to ma socket A, na ktore nie ma procesora ktory kiedykolwiek odtworzy 1080p ( nawet jednordzeniowe 2700 nie da rady, u mnie aktualnie na amdx2 2.78 ma troche czkawke, zalezy od filmu ). Moglby szukac uzywanych athlonow XP okolo 2000+ lub szybszych, powinny przy odpowiednich ustawieniach odtworzyc 720p, jednak kupowac ich sie zupelnie nie oplaca (kosztuja wiecej niz dwa razy szybsze odpowiedniki na nowsze sockety). Duzo lepiej sprzedac starego kompa i kupic nowego, bo teraz takie ceny, ze za 1000zl zlozy juz cos fajnego.Przecież napisałem mu co się najbardziej opłaca kupić. A 130 zł każdy ma. Wszystkie filmy 720p pójdą płynnie a 1080p to śmieć i w ogóle nie potrzebny. Poza tym takich anime i filmów praktycznie nie ma.
A anime bazuje na grze czy mandze ? Jeżeli na pierwszym to czy gra ma więcej niż jedno zakończenie i czy 26 odcinków wystarczy twórcą, ponieważ nie wiem czy nastawiać się na kolejny sezon ;)
Na grze. Nawet ujęcia są na żywca wyjęte ze scenek przerywnikowych.
I nastawiałbym się na 26 epów, a potem jeszcze 13 bo sama gra jest tak zrobiona.
W linku wrzuconym przez anfana w Dziale znalazłem fajną rzecz:
New Type Moon Anime Announced: 428
http://www.sankakucomplex.com/2008/10/08/new-type-moon-anime-announced-428/
:D
Star Wars The Clone Wars,
zrobili film to czemu przy okazji nie stworzyć serii tv ? Na razie obejrzałem 2 odcinki, fajna animacja, uniwersum też, w końcu to SW. Nie wiem tylko jak ta seria ma się do samego filmu, tutaj również jest padawanka Anakina.
Też to oglądam. Właśnie skończyłem 3 odcinek. Serial jest kontynuacją filmu kinowego i wszystko co się w nim dzieje to wydarzenia po tym co było w filmie.
CLANNAD -after story- 1Nieprawda. Nie wszystkie. Autorzy zgubili gdzieś Fuko. W endingu też jej nie ma. Po prostu o niej zapomnieli. Widzowie widać też.
Narazie ciezko cos o tym powiedziec, poza tym, ze to kontynuacja CLANNADA. Taki typowy, zapchajdziurowy odcinek, troche o niczym, zeby przypomniec sobie postacie.
Naciągane? Przecież to był sam cymesik. "Fuuko is here!"No a nie? Pojawiala sie, ale tylko po to, zeby nie bylo jak w Kanonie, tzn sprawa rozwiazana=panienka znika w niewyjasnionych okolicznosciach. Owszem, jej pojawienia sie byly urocze(jak cala Fuuko), ale z drugiej strony....Nie no, juz lepiej (dla mnie)
Chaos;HEAd - fajne, ale bez rewelacji. Klimat bardzo mi się podoba, ładnie przenieśli go z gry, tylko wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Kolory często nijakie i jak na pierwszy epek animacja nie najwyższych lotów. W każdym razie drugi epek oglądnę z chęcią, bo fabuła wciąga. Jakby tylko bardziej postarali się od strony wizualnejKurde a myslałem ze bede pierwszy... :neutral:
TytaniaCzekłem:
- łaaa, ale oldschoolowy s-f xD I jaki kicz :) Ale jak ktoś się wychował na starych filmach to łyknie to bez problemu, szczególnie, że fabuła i intrygi mogą być ciekawe. A kreska i animacja całkiem całkiem (walki flot przypominają te z Crest of the Stars). Może z czasem wymięknę, bo patetyczne to trochę, ale jak na razie czekam na kolejne epki.
Kurozuka ....
Shikabane Aka. Taki Bleach bardziej "dojrzały". Zobaczymy jak się potoczy dalej.
po 3 odcinku Tales of the Abyss zaczyna coraz bardziej mi się podobać :) Żeby tylko utrzymali poziom.
Richie, Ty stary koniu, cukrzycy dostaniesz :) Ja nie jestem w stanie tknąć Akane-iro...
Serio, pierwsze trzy epki są z tego NUDNEGO kawałka gry, kiedy wprowadzamy po kolei wszystkie postaci, bla bla, ja się nazywam tak i tak, cześć, jestem taki i taki. Teraz czeka nas Coral Castle, gdzie postacie zaczną powolutku przejawiać jakiś rys charakteru (no, Jade jest już teraz bitchy i złośliwy).Jak to są nudniejsze momenty to chętnie zobaczę ciekawsze :) Jednak jeżeli będzie gorzej to wiem do kogo mieć pretensje z powodu rozbudzonych nadziei :P
BTW, nienawidzisz już Luka za jego lamerskość czy jeszcze nie? :P Mogę tylko powiedzieć, że będzie gorzej z nim, ale hje. Hje hje hje. Miranda moze potwierdzić, bo jej już zrobiłam krzywdę i zawlekłam do pierwszego main eventu :D
well....Spoiler: pokaż
Tales to nowość, więc nie ma co się zapędzać z zakładaniem czegokolwiek. A ten temat właśnie jest do dyskutowania o nowościach - do oporu :)
Btw. jestem po trzecim epku Tales i to chyba najsłabszy epek jak na razie.
Jade za to zdecydowanie jest najlepszą postacią i rzeczywiście jest cudnie bezwzględny (w tego typu fantasy produkcjach to prawdziwy skarb xD)
NIE oglądam i nie mam zamiaru
Obejrzę te anime jak wyjdą w całości.?!
postaci już kilka a żadnej wciąż tak naprawdę nie zdążyłem polubić (za to pojawił się wysoce irytujący pokemon). To już Druaga potrafiła mnie wciągnąć, no nie wiem - może w grę ToA się fajnie pogrywało, ale anime nie przemawia do mnie nijak :/
Po czwartym odcinku coraz wyraźniej widzę, że ludzie będą zbierać szczęki po odcinku 6 (no, może 7).
czy Tattersail.
Niektóre postacie zapowiadają się ciekawie, jak nekromanta (...)
Nie za szybko ? ;)
VK byłoby dobre gdyby nie ta cała Yuuki Cross i jej idiotyczne zapędy.Vampire Knight byłby dobry, gdyby zupełnie nie był Vampire Knightem :] Poza tym to nie było porównanie mające zniszczyć Lokaja. Tenchi słusznie prawi. Po Kuroshitsuji nie czuję, że mój mózg został zgwałcony :P
Po za tym VK jest totalnie yaoicowe. No i jest tam kupa wampirów. Tu (narazie) masz jednego demona tylko :)
Vampire Knight byłby dobry, gdyby zupełnie nie był Vampire Knightem :] Poza tym to nie było porównanie mające zniszczyć Lokaja. Tenchi słusznie prawi. Po Kuroshitsuji nie czuję, że mój mózg został zgwałcony :PDla riczów też nie. Kuroshitsuji obwąchane - pierwszy odcinek obejrzany i wystarczy: dołączam się do wilczego stada.
Ale to zdecydowanie nie jest bajka dla Wilków, więc trzymaj dzielnie dystans ;)
VK byłoby dobre gdyby nie ta cała Yuuki Cross i jej idiotyczne zapędy.xD :doubt:
Po za tym VK jest totalnie yaoicowe. No i jest tam kupa wampirów. Tu (narazie) masz jednego demona tylko
Bardzo dobry ten czwarty odcinek nowego Clannada. Zwłaszcza bójki :). Klimat tego anime jest nieporównywalny do niczego innego :)Yeee ja włąśnie mam na dysku choć jeszcze nie widziałem :P
One Outs - kolejne anime o baseballu? Nic bardziej mylnego... po zaliczeniu pierwszych dwóch epów stwierdzam że dużo bliżej tej serii do takich psychologicznych hiciorów jak Kaiji czy Akagi. A wobec tego nie muszę chyba dodawać że pierwsze dwa odcinki zostały skonsumowane w mgnieniu oka, teraz czekamy na więcej :>
no ba.
Nodame rządzi, wymiata i gyabuje! Denerwujący jest brak progresu w relacji miedzy nią a Chiakim, ale... no... Purigorotta Batton! I Milchi!
najśmieszniejsze, Ryczysławie, jest to, że główny bohater nie robi tak naprawdę nic, czego osoba minimalnie znajaca się na baseballu by nie potrafiła przewidzieć, jeśli zna okoliczności... ale jak to jest świetnie podane! Dodajmy jeszcze naszego ukochanego seiyuu z obu wymienionych wyżej serii i naprawdę rozgrywka staje sie przecudna.Tu akurat szczerze mówiąc poczułem pewien niesmak, no ja wiem że gościu ma niezły głos do takich postaci, ale czy znowu musiał być on? Już oglądając Kaijiego czułem na początku pewien dyskomfort, bo Akagi to był badass, Kaiji - wiadomo, a tu mówią tym samym głosem. Teraz jeszcze doszedł Toua. No nic, mam nadzieję że po paru kolejnych epach mi przejdzie.
Mieliśmy wczoraj z Knurem świetny ubaw, kiedy równocześnie powiedzieliśmy "trzecia to też fastball, a fork jest po to, by obniżył kij" - bo chwyt do forkballa pozwala na rzut zarówno fasta jak i forka :P jeśl,i nie dodadzą rzutów z kosmosu i finty w fincie będzie to absolutny szyszy hit.Tak na wszelki wypadek uprzejmie przypominam tylko że zdecydowana większość publiczności NIE JEST świeżo po lekturze Majora, więc... :P
czekaj... facet na pewno uderzy piłkę. Przecież gnojek jakoś musi się na te stadiony dostać.Hyo hyo hyo~~
Mouryou no Hako
Michiko to Hatchin
- gangsterska komedia.
Goku Sayonara Zetsubou Sensei. - wpadłem na tą OVAkę. Ktoś mi może powiedzieć czy warto oglądać te serie?
Mam takie głupie pytanie.Przecież bez sensu jest oglądać skoro jeszcze nie wyszło w całości. Kto tak robi to śmieszne.
Czy wam też przy oglądaniu Clannad After Story zdaje się, że anime jest ucięte po bokach? To tak specjalnie, czy może to ma coś znaczyć?
Mam takie głupie pytanie.
Czy wam też przy oglądaniu Clannad After Story zdaje się, że anime jest ucięte po bokach? To tak specjalnie, czy może to ma coś znaczyć?
Wyjść z podziwu nie mogę jak Yuki przez 2 sezony odcinek w odcinek prawie, wspomina to co się zdarzyło w przeszłości i to tą samą scenę.Może dlatego ze te wspomnienie mają cholerne znaczenie i są furtką do przeszłosci? No i to najdalszy okres jaki pamieta przed tem nic.
Już na pamięć chyba będę znała frazę:
Then years ago..
That incident...
tak Freyu, ale traktowanie widza, jakby miał pamięć złotej rybki i zero umiejętności kojarzenia faktów jest troszki obraźliwe.
Drugi powód: Clannad After story. Nie wiem co z tymi ostatnimi odcinkami, ale są po prostu słabe. Ta historia z dwoma gangami jakoś do mnie nie przemawia. Pytanie nr.1. Gdzie jest FUKO!!?? Ta cudna bzdurna dziewczynka która wpadała w nieoczekiwanych momentach i rozdawała strugane rozgwiazdy! :(Hmm co prawda nie grałem w Clannad ale z tego co kojarzę to po prostu po kolei realizują co niektóre Arc z gry :). Pewnie koło połowy będzie główny Arc Nagisy drama i zgrzyt zębów zresztą już zapowiedź 9 odcinka jakieś problemy IMO zapowiada...
Po pierwsze Toradora idzie w tym kierunku jaki dało się przewidzieć od pierwszego odcinka! :( Takasu powinien ominąć Taigę szerokim łukiem i skończyć z Ami (polubiłem ją po tym jak okazała słabość), a że Kushiete też lubię to ta pasuje idealnie to Kitamury. Aisaka może se popełnić sepuku nie będzie mi jej żal, nawet się ucieszę.
Chociaż z drugiej strony odcinek Naruto był całkiem całkiem ;)
Drugi powód: Clannad After story. Nie wiem co z tymi ostatnimi odcinkami, ale są po prostu słabe. Ta historia z dwoma gangami jakoś do mnie nie przemawia. Pytanie nr.1. Gdzie jest FUKO!!?? Ta cudna bzdurna dziewczynka która wpadała w nieoczekiwanych momentach i rozdawała strugane rozgwiazdy! :(
Podziwiam was, mnie Ami wpienia ponad miarę. Taigi za to nigdy dość.
Kapitalna postać. Szczęściem jest jej na tyle mało w odcinkach, by się nie znudziła i nie spowszedniała. A tak to tylko czeka się kiedy wróci z pracy bądź wytoczy się z sypialniHell YEAH! :D
Obie lubię jako bohaterki i obie równie mnie wkurzają (choć różnymi zachowaniami). Ami jest nieszczera wobec otoczenia, a Taiga wobec siebie samej. Ogólnie dwie ofiary W anime wypadają fajnie
Taiga- cóż, kolejne wcielenie tej-pani-od-Louise.
Podziwiam was, mnie Ami wpienia ponad miarę. Taigi za to nigdy dość.No to po kolei. Tenchi jesteś na bierząco? Bo dalej Ami odkrywa swoją prawdziwą ja, schowaną za tą słodkością i tą drugą maską pełną wyniosłości.
Tsundere jest w porządku jeśli nie przezywa nikogo bez powodu ani go nie bije.
A propo ToradoryMILF of the year (jeśli nie century)
Mum ? :eek:
Z Berem się zgodzę. Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego Rie zawsze musi podawać głos do brutalnych małych, płaskich dziewczynek.Wcale nie musi i wcale nie podaje. Pełna lista ról Kugimiyi to parę przewijanych ekranów na MALu, ale ty kojarzysz ją tylko z tych loli tsunderek, jakieś wnioski? :>
Ok Louise, da się znieść (bo była pierwsza), w Shanie jeszcze to nie wadzi,Shana była pierwsza :P
w Toradora cholernie mnie wkurza, to jej zachowanie. Dlaczego małe i płaskie zawsze musi być szczęśliwe :/ . W Akane iro ni somaru saka podobnie Yuhi (seyuu - też Rie ) brutalna, dobrze, że nie wyzywa od psów (chociaż pervert woła co chwilę)Akurat Yuuhi jest chyba najmniej tsuntsun a najbardziej deredere z nich wszystkich, scena z zaspaną suszarką była epic jeśli chodzi poziom słodkości. Jej słabość do tentakli też jest... ujmująca :D
Kamyu z Pottemayo nie poznałem (dropnąłem po 2 odcinkach to było dla mnie zbyt straszne anime)
dropnąłem po 2 odcinkach to było dla mnie zbyt straszne anime
Coś co wyszło z lodówki i mu na głowę ptaki srają, albo drugie nie-wiadomo-co (też wyszło z lodówki) Niszczy wszystko i zakleja taśmąniż smutnookie, niezdarne moe czy inne majtkowe żarty.
Jakoś dużo bardziej bawi mnie:niż smutnookie, niezdarne moeCo to jest moe?
Jakoś dużo bardziej bawi mnie:niż smutnookie, niezdarne moe czy inne majtkowe żarty.Boś dziewczyna jest?? :idea: ;-)
Ja rozumiem, że to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje, ale... Where's the Spanish Inquisition ?!
;)
Przykład:Hooo...
(http://img444.imageshack.us/img444/7407/mikuruchanqf7.th.jpg) (http://img444.imageshack.us/img444/7407/mikuruchanqf7.jpg)
A co powiesz na to:
(http://e.imagehost.org/t/0847/pote.jpg) (http://e.imagehost.org/view/0847/pote.jpg)
albo to:emo, siebie pewnie też tnie :idea:
(http://e.imagehost.org/t/0702/guchuko.jpg) (http://e.imagehost.org/view/0702/guchuko.jpg)
Nie rozumiem, zadałem proste pytanie. Czyżby nikt nie umiał na nie odpowiedzieć?
Kapitalna postać. Szczęściem jest jej na tyle mało w odcinkach, by się nie znudziła i nie spowszedniała. A tak to tylko czeka się kiedy wróci z pracy bądź wytoczy się z sypialni :DOna chyba wkurza mnie jeszcze bardziej niż Ami.
Tenchi jesteś na bierząco? Bo dalej Ami odkrywa swoją prawdziwą ja, schowaną za tą słodkością i tą drugą maską pełną wyniosłości.Właśnie zabieram się za ósmy odcinek.
*tak, sprawdziłam sobie. Słowo "browar" znaczy "warzelnia piwa" a nie "piwo", słowniki wspominają EWENTUALNIE że to slangowe określenie piwa. Tak więc "idziemy na browarka" oznacza pójście na dach fabryki. Małej fabrykiTo nawet nie slang, ale mowa potoczna: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=browar&od=&from=os
Edit: ależ mnie sponiewierała końcowa scena na basenie, muszę przyznać że się, hmm, wzruszyłem. Właśnie dla takich scen oglądam anime tego typu. Kocham te momenty, gdy szydło zaczyna wyłazić z wora. Niby można się spodziewać, ale zawsze jakoś tak cieplej się człowiekowi na sercu robi. Ech, chyba wciąż jestem niepoprawnym romantykiem (nie mylić z emo).
Straszny kwas to-to był.Ano widzisz - zależy jak dla kogo. Mnie tam ruszyło. Zresztą przede wszystkim chodzi mi o
Mówisz? To dam szansę, choć po pierwszym epku seria wylądowała w "dropped" właśnie z powodu nudy i konwencji, za którą nie przepadam (strzelaniny gdzie seria z pm'a oddana "z biodra" wytrąca broń kilku osobom powodują u mnie mocne reakcje alergiczne)Wiesz, mnie osobiście takie kwasiki nie przeszkadzają - nie oglądam anime żeby szukać w nich wiernego odwzorowania rzeczywistości. Zwracam uwagę przede wszystkim uwagę na klimat. A im dalej w serię, tym bardziej bebopowo: śmiesznie, ironicznie, gorzko. Poza tym niektóre dialogi powalają na ziemię. Tym niemniej jeśli tak po trzecim epku nie poczujesz drygu na więcej, to dalej już się nie zmuszaj.
Czy jeśli pierwszy ep Toradora mi się nie spodobał to pozostałe mi się spodobają ?
To NIE jest żadne usprawiedliwienie, że Taiga taka jest. Nie obchodzi mnie to kto jest jaką postacią wg tam jakichś producentów anime. Takie zachowanie jest bardzo głupie i denerwujące.Anime mimo swojej ciężkiej czasem naiwności starają się w jakimś stopniu odzwierciedlać rzeczywistość. A w życiu spotykasz różnych ludzi o różnych charakterach. Są osoby miłe i grzeczne, są wredne i wyzłośliwiające się bez powodu. Taki jest ich sposób na życie, takie mają charaktery, takimi się urodzili. Żadna terapia nie byłaby w stanie tego zmienić - no, może pranie mózgu lub czyszczenie pamięci. Oni też są dla mnie megawkurzający - ja nikomu się w życie z buciorami nie wpycham, jestem raczej tolerancyjny i od innych oczekuję tego samego względem mnie. Ich zachowanie też jest dla mnie głupie i denerwujące, nie rozumiem jak komuś może sprawiać przyjemność dokuczanie czy wręcz krzywdzenie bliźniego dla zabawy. Najchętniej bym takich powybijał, a mówiąc bardziej realnie, po prostu powyrzucał ze swego życia. Niestety nie zawsze jest to możliwe, bo życie to nie anime, którego zwyczajnie więcej nie obejrzysz.
Jak pisałem jedynie jakby to była postać negatywna to miało by to sens.
Poza tym denerwuje mnie w wielu anime takie niedokańczanie wypowiedzi czyli zamiast powiedzieć co najważniejsze na początku to oni mówią coś w stylu "nie, ale, poczekaj, to nie tak" itp. Niedobrze mi się robi jak coś takiego słyszę zwłaszcza jak w anime jest jakieś nieporozumienie wymagające nagłego sprostowania to zamiast wyjaśnić w dwóch konkretnych słowach to oni mówią coś takiego co napisałem przed chwilą.Tutaj akurat się z tobą zgodzę. Też mnie szlag trafia, gdy głupiutkie nieporozumienie urasta do rangi problemu na kilka odcinków, podczas gdy można by je wytłumaczyć dwoma zdaniami, oczywiście gdyby tylko druga strona łaskawie raczyła ich wysłuchać.
A to nie chodzi o wysłuchanie, tylko o wspomniane przez Anfana dukanie gdy bohater powinien wziąć i głośno wyjaśnić o co chodzi. A ten zazwyczaj się mota i daje zagadać. Wnerwia to strasznie.Amen *sagenod*
Niechęć do słuchania to norma i w RL, ale z taką nieśmiałością do wytłumaczenia się to jeszcze się nie spotkałem.
o, randomc pic.
*and I'll hug you anyways :P
Nie ma w prawdziwym świecie możliwości podobnych zachowań jak w tym anime. A nawet jeśli by istniał na to cień szansy to reakcje na takie zachowania drugiej strony już całkowicie to dyskwalfikują.
Poza tym denerwuje mnie w wielu anime takie niedokańczanie wypowiedzi czyli zamiast powiedzieć co najważniejsze na początku to oni mówią coś w stylu "nie, ale, poczekaj, to nie tak" itp. Niedobrze mi się robi jak coś takiego słyszę zwłaszcza jak w anime jest jakieś nieporozumienie wymagające nagłego sprostowania to zamiast wyjaśnić w dwóch konkretnych słowach to oni mówią coś takiego co napisałem przed chwilą.
Znam osobę znacznie gorszą od Taigi.
Widzieliście 9 odcinek Chaos Head :?Nie widziałem i nie chcę oglądać dopóki nie wyjdzie całość.
Nie widziałem i nie chcę oglądać dopóki nie wyjdzie całość.
Ja obejrzalem pierwszy odcinek, przeszedlem gre, obejrzalem drugi, potem trzeci, a potem sie zalamalem i uznalem ze nie bede sobie psul swietnych wrazen z gry.
To jest jakaś grą :shock: ? I czy jest dostępna po angielsku?
Odpadnijcie wszyscy i będzie spokój z wami. Chwilami mam wrażenie, że lubicie się żalić że anime takie złe i że odpadacie oglądając :lol:
Najlepiej takie anime obejrzeć w 2 dni i wtedy ocenić.
Czy mi się dobrze wydaje, że na początku ta seria miała mieć ~13 epków a dopiero w produkcji zmienili ich liczbę na 25?
Btw. "youkazura quartet" ? Zaczynam się o Ciebie martwićIs's ołkej... i'll make it :D
Oglądnąłem sobie pierwszy epek Hyakko (http://myanimelist.net/anime/4550/Hyakko). Wow, świetne :D
Śmierdzi Azumangą.Nie zgadzam się, o ile na pierwszy rzut oka serie te mogą się wydawać podobne (jakiś tam slice of life), to jedna Azumanga pomimo swojej "powolności" pod względem fabuły, miała jednak przynajmniej nietuzinkowe, ciekawe postacie (choćby Chiyo, czy np. Sakaki ze swoją nieszczęśliwą miłością do kotów :D) które później promieniowały na serię charaktakterystycznym humorem.
Major 5th Season - też ktoś pewnie się ucieszy ; )
Poza tym anime to nie całe moje życie w przeciwieństwie do was.
Poza tym anime to nie całe moje życie w przeciwieństwie do was. Są przecież jeszcze gry komputerowe:)
I bardzo się cieszę, bo inaczej bym chyba wykorkował na Taiga withdrawal symptoms.
Niestety na nich chyba już liczyć nie można, więc także sięgnąłem po CoalGuysów.
Amiii Amii Amiiiiii miiiistrz olee oleee! Po 13 epeku wogóle się rozczuliłem ; (
Co ona niby tam takiego robiła ? :eek: Nawet nie pamiętam.
Akikan.
Kolejne bezsensowne anime...
No nie wiem czy takie bezsensowne jest to anime.
Ogólnie to trzeba mieć sporo wyobraźni, aby puszke po coli czy innego napoju przemienić w dziewczynę.
Tego jeszcze nie było w przeciwieństwie do tych wszystkich durnych i nudnych dla mnie, szkolnych anime jak Toradora.
Ile mozna ogladac w kolka tego samego geez. To trzeba juz byc rzeczywiscie jakims otaku bez zycia.
jest głupie a nie innowacyjne, tym bardziej że cała reszta pewnie będzie rozgrywała się według tego co już była (np w Chobitsie) takie wrażenie przynajmniej odniosłem po przeczytaniu opisu na anime-chronicle.
Jak szukasz czegoś zupełnie innego to obejrzyj flcl ;)
Akikan.To polecam ci dla tekstow obejrzec amerykanskie bodajze "familly Guy" czy jakos tak przykład:
Kolejne bezsensowne anime....
PODOBA MI SIE !
Świetne teksty tam lecą no i główny bohater ma głos Lulu z Code Geass
Rozkminiliście całą fabułę na podstawie jednego odcinka, oh gratz.
A jak na razie polecam Maria+Holic
Nikt wcześniej nie zamienił puszki w dziewczynę, ale co z tego ? To jest głupie a nie innowacyjne
Sunrise to na pewno obejrzę zwłaszcza że fajne zdjęcie, ale jak wyjdzie całość bo wy się napalacie i podniecacie anime na początku, a po kilku odcinkach zaczynacie narzekać a to czemu takie słabe, nudne głupie. Więc to jest dosyć żałosne. A jak się obejrzy w jeden dzień to ma się opinię od razu.I nie ma się życia :lol:
I nie ma się życia :lol:wyspa bredzisz jakby ktoś ci krzywdę zrobił.
Sunrise to na pewno obejrzę zwłaszcza że fajne zdjęcie, ale jak wyjdzie całość bo wy się napalacie i podniecacie anime na początku, a po kilku odcinkach zaczynacie narzekać a to czemu takie słabe, nudne głupie. Więc to jest dosyć żałosne. A jak się obejrzy w jeden dzień to ma się opinię od razu.Ciekawe stwierdzenie ale cos tak w twoich "ustach" strasznie to puste...
Dosyć rzadko, ale jeśli już mam chęć i czas to wolę całą serię naraz niż bezsensownie odcinek co tydzień jak ty.
Ciekawe stwierdzenie ale cos tak w twoich "ustach" strasznie to puste...Nie tyle ciekawe co PRAWDZIWE. Wielokrotnie czytałem opinie wychwalające po I odcinku czy kilku pierwszych a potem krytykujące.
wyspa bredzisz jakby ktoś ci krzywdę zrobił.
Nie tyle ciekawe co PRAWDZIWE. Wielokrotnie czytałem opinie wychwalające po I odcinku czy kilku pierwszych a potem krytykująCo nie przeszkadza co robic to samo..., niekonsekwencja... :-?
Wpierw oglądaj anime i nie interesuj się mangą.
Wciąż pełen sceptycyzmu zasiadłem do pierwszego odcinka drugiej serii Druagi.
jest już z angielskimi napisami
Hajime no IppoMniej szczegółów mi nie przeszkadza byle by tylko zachowano dynamikę starć.
Niby wszystko po staremu, ale oprawa stała się gładsza, ale przy tym jakby mniej szczegółowa... W każdym razie jako fanboy serii będę oglądał dalej ;)
W Higuraszu była pewna konwencja, dobrze wiesz, a tu jest fuszerka na całego i lameriada do kwadratu, szczególnie po słabym, acz w miarę poprawnym, pierwszym epku. Poza tym nie porównuj tych dwóch anime, pls.Niby czemu nie? Tajemnicą poliszynela jest że w pierwszym sezonie Higu zarówno animacja jak i grafika bywała często gęsto wysoce symboliczna, wystarczyło wejść wówczas na byle 4chana żeby usłyszeć iż studio Deen znów wyprodukowało QUALITY. A te 1000 żałosnych wzdychań na dzień p.t. "czemu Higurashi nie robi Kyoani" to też mi się przyśniło? Co koniec końców mnie osobiście aż tak bardzo nie przeszkadzało, no ale mnie to wystarczają przysłowiowe dwie kreski na krzyż, dużo bardziej mnie interesuje co "w środku piszczy" no i wrażenia słuchowe również.
Poza tym czy mógłbyś mi przypomnieć aż tak perfidne błędy i fuszerki w grafice Higurashi?Mógłbym ale mi się szukać specjalnie teraz nie chce. Jako flagowy przykład niech będzie np. to:
Tylko to miało być takie szkaradne - ta konkretna scena.Taaa, i ta animacja ruszania drabiny. Scena może i miała być szkaradna. Wykonanie nie. I nie jest to tylko moje zdanie. I sorry, ale po pierwszym szoku pozostał tylko niesmak.
Już nie broń tego Akikana z uporem godnym lepszej sprawy. Twórcy skopali robotę na całego. Odcinek leży, kwiczy i prosi o wyrzucenie do śmietnika. Błąd na błędzie i to wszystko z jednego odcinka.Mogę to skomentować ziewnięciem? Po pierwsze, drugiego odcinka jeszcze nawet nie zsubowali i go nie widziałem, po drugie - tak jakby jakość grafiki/animacji miała coś wspólnego z tym czy to anime zabawne jest czy nie. W takich głupich komedyjkach jest ono minimalne rzekłbym. Po pierwszym epie było ok, co będzie dalej zobaczymy.
Też se ziewnę. Czy bawi czy nie, to kwestia gustu (mnie średnio), ale że jest dennie wykonane to fakt (najdenniej, nie widziałem jeszcze gorzej wykonanego odcinka, choć może ja mało widziałem) i to nie jest konwencja, tylko błędy.Wilku, proste pytanie: czy to naprawdę jest pierwszy raz kiedy usłyszałeś/jesteś świadkiem niedoróbek/fuszerek w anime że cię to aż tak, hmm, ruszyło?
Taaa, i ta animacja ruszania drabiny. Scena może i miała być szkaradna. Wykonanie nie. I nie jest to tylko moje zdanie. I sorry, ale po pierwszym szoku pozostał tylko niesmak.
Chrome Shelled Regios
- ładne, dynamiczne, z fajnymi jak na shounen postaciami.
Chrome Shelled RegiosMua ha ha 8) Sprawdziłam i potwierdzam, seiyuu Jade'a. Przejrzałam pierwszy ep, później obejrzę jak należy :] I póki co na liście "do oglądania".
- ładne, dynamiczne, z fajnymi jak na shounen postaciami (Karyan ma głos Jade, jeśli mnie słuch nie myli :)). Będzie całkiem fajna seria 'fantasy'.
Kurokami, które mam w planach obejrzeć bo obrazek na anidb wygląda zachęcająco.
Są takie czy raczej nie ?
Z walkami w Shanie to ma mało wspólnego i całe szczęście. W Kurokami są typowo fizyczne starcia (tłuką się po prostu) z dodatkiem różnych mocy.A ja wolę magię bo jest lepsza i ciekawsza od starć bez większych mocy.
Sora o Kakeru Shoujo - jak pisał Wilk, generalnie seryjka dla młodszych widzów. Strasznie kolorowe S-F, w którym nie wszystko koniecznie musi się kupy trzymać. Ale mimo wszystko cieszy oko, czuję że fajnie się będzie tę serię przewijało.Nonaka Ai w roli Imo-chan, I'm sold :D
Grupa gg zsubowała pierwszy odcinek Hetalia Axis Powers. Niestety jakość jest fatalna, a epizod trwa 5 minut. Mimo to myślę, że warto obejrzeć pierwszy odcinek i wyrobić sobie zdanie na jego temat. Mi się nawet podobał. Takie stereotypowe ukazywanie państw świata jest całkiem zabawne. No i muszę wspomnieć, że w tym epie na moment pokazał się polak.
To ja może coś powiem :] Zatem: Axis Powers Hetalia - anime na podstawie komiksu sieciowego, w którym bohaterami są państwa świata. Myk polega na tym, że państwa są przedstawiane pod postacią biszów :) Stereotypy - np. Niemiec (czy raczej Niemcy) co chwile myśli o kiełbasie, plus jest dobrze zorganizowany. Włoch jest uroczy i zamiast prowadzić poważne dyskusje woli pogadać o zaletach makaronu. Idea jest taka, że ma być śmiesznie. Odcinki są 5-minutowe, a będzie ich 26. Po pierwszym zapowiada się ciekawie - jest słodko (gentleman, behold! chibi bisze xD) i zabawnie, ale nie liczcie na jakiś wysoki humor, ot taka zabawa ze stereotypami.
15 odcinek był niezły - moje nadzieje wzrosły. Ale 16 położył wszystko dokumentnie. Znowu oglądam na przewijaniu.No 15 to był wypas podobały mi się nowe stroje Index i Misaki.
Jej czarny stroj kapielowy był o taki... ":shock:"
Not sure if want.Just take IT!! (głosem błazna z DMC3)
Nie rozumiem fenomenu Index (jako bohaterki) Mnie ona raczej irytuje i wydaje się totalnie zbędna w całym tym anime ;)
Regios do kosza
Po cholerę przewijać film ? Jakaś plaga to przewijanie, albo oglądasz, albo nie oglądasz wcale. :roll:No akurat z tym muszę się zgodzić... ja osobiście strasznie nie lubię przewijania i albo oglądam albo nie i tyle.
Po cholerę przewijać film ? Jakaś plaga to przewijanie, albo oglądasz, albo nie oglądasz wcale. :roll:
Widać to takie pokolenie dzieci Neo nie potrafiących skupić uwagi na jednym przez dłużej niż 5 minut...
A po cholerę nie przewijać filmu ? A po cholerę ludzie kupują truskawkowe lody skoro są nie dobre ? odp że tak lubią wydawała by się zbyt oczywista.Sęk w tym iż przewijanie to jak kupienie owych lodów i wywalenie połowy do kosza :).
A po cholerę nie przewijać filmu ?
A po cholerę się ogląda film jak się go przewija ? :eek:
Sęk w tym iż przewijanie to jak kupienie owych lodów i wywalenie połowy do kosza :).
Natomiast jak się czegoś nie chce to się nie ogląda i tyle... mi gdyby przeszła nagle podczas oglądanie przez głowę myśl iż nie warto to bym po prostu wyłączył a nie przewijał bo a nuż coś ciekawego się znajdzie :roll:.
A po cholerę się ogląda film jak się go przewija ? :eek:
Dla konkretnych scen. I nie zachowuj się jak anfan, który nie może zrozumieć jak można oglądać anime na raty, zamiast naraz.
Shakugan no Shana III zapowiedziane na jesień
Teraz pytanie czy grupa subująca źle przetłumaczyła, czy w anime wstawili nie tą flagę :lol: .
Shakugan no Shana III zapowiedziane na jesieńWreszcie :D
Oglądnąłem właśnie 5 film z serii 'Kara no Kyoukai' o tytule 'Mujun Rasen'.dzięki za info. ;-)
Oglądnąłem właśnie 5 film z serii 'Kara no Kyoukai' o tytule 'Mujun Rasen'.
...
nie robi wrażenia jak choćby trzecia część
To raczej ta zielonowłosa jędza się przebrała.
Tylko dziwne bo ostatnio opóźnienia w subach są... już jest 5 ep w RAW w dopiero dzisiaj dorwałem 4. do tego 3 i 4 mam z Animebraker w mp4 zamiast od TDM w mkv... bo coś się spóźniają już zupełnie z tym TDM czy może porzucili serie?
Spoiler: pokaż
A właśnie dlatego chciałem to obejrzeć. Tylko z recenzji wiem że dalej nie jest już tak interesująco.Recenzje to kicz lepiej okiem i szkiełkiem samemu sprawdzic. ;-)
ale jednak ef - a tale of melodies zrobiło na mnie większe wrażenie.Trudno się dziwic w tym anime duzo wepchnięto przekazu artystycznego tak jak w poprzednim sezonie.
Recenzje to kicz lepiej okiem i szkiełkiem samemu sprawdzic. ;-)
A przed nami już 4ty epek Ride Back xD Dla mnie nr 1 tego sezonu i w ogóle jedno z lepszych anime.Mnie tam krotki opis jakoś nie zainteresował. :neutral:
Zawsze kręciły mnie laski na motorach.
HARÓHI 2 W KWIETNIU
HARÓHI 2 W KWIETNIUNo i?
Myślałem czy o tym nie napisać bo na /a/ wszstkie thready o tym były,Na /a/? Normalni ludzie siedzą tylko na /d/. :P
No i?
Myślałem czy o tym nie napisać bo na /a/ wszstkie thready o tym były, ale myślałem że już wiecie xO
o rly
http://www.animenewsnetwork.com/news/2009-02-04/kadokawa-shoten-reportedly-says-april-haruhi-is-rerun
Został zapowiedziany drugi sezon "Nogizaka Haruka no Himitsu".O nie. Ten shit ma mieć kontynuację. Bardzo szkoda.
info: tutaj (http://www.animenewsnetwork.com/news/2009-02-05/second-nogizaka-haruka-no-himitsu-tv-anime-green-lit)
Pierwszy sezon nie był zły. Mam nadzieję, że drugi będzie chociaż w połowie taki.
O nie. Ten shit ma mieć kontynuację. Bardzo szkoda.
Niech lepiej coś lepszego kontynuują, a nie te najgorsze anime.
Widzisz to taka moda na kontynuowanie shitów czego najlepszym przykładem jest zapowiedź trzeciego sezonu shany, ale co zrobić ;)Oj nie nie nie, Shana nie jest shitem. :evil:
Ja tam Shane lubię, ale to subiektywne zdanie, bo anime najlepsze nie jest i bronić go zamiaru nie mam.Nie ma czegoś takiego jak najlepsze anime.
Tak, bo podpada pod zainteresowania większości podchodząc w całości pod publiczkę czyli dla większości nie jest shitem :roll:
8.5/10 to w przybliżeniu 9/10, czyli anime prawie idealne, gdzie każdy element jest niemal całkowicie pozbawiony wad. Po prostu must see. Jak dla mnie Shana nie łapie się w ten zakres. Przyjmując, że 5/10 należy się serii całkowicie przeciętnej, to Shanie przyznałbym maksymalnie 6.5 - coś niezłego i miejscami wciągającego, ale nie 'super-och-i-ach-anime' ;-)Idealne anime nie istnieją. Na 10/10 zasługują dla mnie takie serie jak Elfen Lied czy Death Note. Shana na 9 nie załuguje, ale na 8 jak najbardziej, nawet na bardzo mocne 8, dlatego daję 8.5.
Najlepiej przyjąć tą standardową, stosowaną przez ogół - będzie mniej nieporozumień.Alez my używamy skali od (1-10) tylko ze inacze przypisujemy wartosci dla mnie 5/10 to sredniak wsrod sredniakow i juz lepiej obejrzec cos jeszcze raz.
8.5/10 to w przybliżeniu 9/10, czyli anime prawie idealne, gdzie każdy element jest niemal całkowicie pozbawiony wad. Po prostu must see. Jak dla mnie Shana nie łapie się w ten zakres. Przyjmując, że 5/10 należy się serii całkowicie przeciętnej, to Shanie przyznałbym maksymalnie 6.5 - coś niezłego i miejscami wciągającego, ale nie 'super-och-i-ach-anime' ;-)To anime jest super ze względu na pojedynki. W nielicznych anime jest tyle dobrych walk bo najczęściej ciągle coś ględzą lub szukają, a walki są nieliczne, a w Shanie było inaczej.
To anime jest super ze względu na pojedynki. W nielicznych anime jest tyle dobrych walk bo najczęściej ciągle coś ględzą lub szukają, a walki są nieliczne, a w Shanie było inaczej.
Anfanie, gdy na innym forum (na tym, do którego od dziś nie masz dostępu)
Pamiętasz, Anfanie, gdy na innym forum (na tym, do którego od dziś nie masz dostępu)LOL
Kuroshitsuji ep 17
Best. ep. ever. :shock:
A naprawdę to czekam na:
Alive (http://myanimelist.net/anime/4721/Alive) - manga jest naprawdę dobra...
A high schooler named...
A ja jak zwykle na nic nie czekam. I tak będę sprawdzał absolutnie wszystko i myśl o konieczności przebijania się przez tony chłamu w celu odnalezienia dwóch dobrych tytułów standardowo już mnie przeraża.
Ciekawe że na wiosnę, kiedy za oknem słońce świeci, jest ciepło i ogólnie przyjemnie ma wyjść tyle ciekawych serii w porównaniu do zimy czy jesieni gdy pogoda nie zachęca do wyjścia na dwór a raczej do siedzenia w domu nad książką lub animcem.Mam na ten temat zupełnie odmienne zdanie... jak podliczyłem to w tym sezonie zimowym katowałem na bieżąco 11 serii. Masakra. Na wiosnę powinno być dużo lepiej (tzn - mniej, uff)
Queens Blade - Rurou no Senshi obejrzałem ikkitousena, koihime musou to czemu nie QB, które pewnie będzie miało lepszą kreskę i ciekawsze pojedynki od oby w/w serii.Popatrzyłem sobie na listę seiyuu. Kawasumi Ayako + Noto Mamiko + Hirano Aya = I'm sold.
Nowy FMA to remake, teraz mają trzymać się mangi.Czyli odcinanie kuponow..., nie ogladałem FMA i nowego pewnie tez nie zobacze i jakos nie zal mi zbytnio tego.
ZA POŁ GODZINYoj tak 8)
NOWA SERIA DRAGON BALLA :shock:
DB Kai - remake, 100 epeków, zero fillerów, czysta, potężna MOC
NOWA SERIA DRAGON BALLA :shock:
tylko po co ?a tego to nawet najwięksi znawcy nie wiedzą........Mało tego nawet ja nie wiem - a to już coś znaczy.
Desho?
http://randomc.animeblogger.net/2009/04/03/k-on-01/ojej, godna kreska, ta seria już mnie ma, oby
A mnie założenia K-ON! bardzo się podobają, lubię jak szkolne komedia (jak Hyakko! czy LS) w których wątek miłosny nie jest główną osią fabularną
Przecież to lesbijki, tam taki HOMOLUST odchodzi że zomg. :eek:Bere, protip: jeśli gaydar wskazuje ci ZERO to jeszcze wcale nie oznacza że się zepsuł, po prostu zdarzyło ci się obejrzeć coś normalnego :idea:
Przecież to lesbijki, tam taki HOMOLUST odchodzi że zomg. :eek:
Przemęczyłem się też przez pierwszy epek Queen's Blade. Zdecydowanie nie warto - chłam straszliwy. Nawet jako czyste ecchi średnio się sprawdza, bo kreska i chardes mi się nie podoba. O fabule i postaciach nie ma co nawet wspominać; wybuchowe cycki plujące kwasem...
Slap Up Party -Arad Senki- a taki sobie shounen fantasy na podstawie jakiegoś oldschoolowego jrpega. Raczej skierowany do młodszej widowni, całkiem fajne, ale Slayersom jednak do pięt nie dorasta.
I zastanawia mnie ta scena z wybuchającym biustem, zupełnie nie wiem jaki był jej cel, czy miała być śmieszna ? a może straszna, tragiczna ? Lub jakieś przesłanie twórcy chcieli w niej umieścić ? Przecież nie mogli być aż tak głupi żeby dać coś takiego bez powodu.
Dragon Ball Kai - jest nieźle, mogło być lepiej ale daje radę. Wprawdzie brakuje trochę francuskiego dubbingu i nałożonego polskiego lektora.... Głos Goku z początku strasznie irytuje. Bulma masakrycznie brzydka....To o czym to jest?
To o czym to jest?
Naturalnie. Jest to prześmiewczość zaczętego w latach 90 trendu w sztuce animangowania, a mianowicie krowich cycków. Sam wybuch oznacza wypieranie owego trendu przez trend loli. Wszystko przemija, ale rodzi się na nowo, big bang i te sprawy... :idea:
O tym co manga, i DBZ tylko że bez fillerów, dlatego teraz maja się wyrobić w ok. 100 odcinków a nie ponad 250 jak poprzednio ;)kończąc na sadze frezera to im się uda. Bo nie wierzę że upchną w te 100epów jeszcze sage cell'a
Cały DBZ miał 291 odcinków i zmieściły się sagi Frezera, Cella i Buu. DBK jest skrócony, nie ma fillerów, gadania narratora przez pół odcinka, mierzenia się wzrokiem bohaterów przez drugie pół.... Powinni zmieścić wszystkie 3 sagi.fakt faktem sama walka frezera z songiem nie licząc poprzednich walk oraz frezer kontra banda, tylko pojedynek z samym goku to trwało z 30epów. Racja też te godzinne mierzenie się wzrokiem bądź gdy songo miał lądować na namek za 5min trwało to 7epów itd.
Charady's Daily Joke - pierwszy odcinek po prostu mnie zniszczył. Zapowiada się znakomita seria dla dorosłych widzów, jeśli tylko uda im się utrzymać taki poziom (a to może być trudne).Jak na razie nieparzyste (1,3,5) trzymają poziom :)
WALKA SZEŚCIOMA MIECZAMI NARAZ
Ok.A ja wręcz przeciwnie.
Po TAKIEJ recenzji wiem, że już tego na pewno NIE obejrzę
fakt faktem sama walka frezera z songiem nie licząc poprzednich walk oraz frezer kontra banda, tylko pojedynek z samym goku to trwało z 30epów. Racja też te godzinne mierzenie się wzrokiem bądź gdy songo miał lądować na namek za 5min trwało to 7epów itd.Pamiętam jeszcze jak DBZ był na RTL/TVN 7, zaczynała się walka z Frezerem i moja młodsza siostra wyjeżdżała na zieloną szkołę i narzekała, że obejrzy i nie zobaczy jak Goku wygra. Wróciła po tygodniu a oni jeszcze się bili 8)
Basquash - przyszłość, taka brudna, i uwagaJa już ogarnąłem. Owszem, wygląda nieźle, ale nic poza tym. Seria dla młodszych widzów.
SAMOCHODOWE MECHY GRAJĄCE W KOSZYKÓWKĘ
jutro ogarnę
ale patrząc po screenach, ta seria ma kreskę swoją szczegółowością zmiatającą większość OAVek. Warto chyba obejrzeć pierwszy epek tylko dla grafiki.
Ja już ogarnąłem. Owszem, wygląda nieźle, ale nic poza tym. Seria dla młodszych widzów.
Nie ma to jak przeczytać dwie przeciwstawne sobie opinie jedna pod drugą.Ha, to było celowe! Liczyłam na Twoją kontrę :] A zatem:
SENGOKU BASARA
LAGGAN WYMIĘKA
NALEPSZE ANIME NA ŚWIECIE :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
richie: w mandze FMA też autorka nie zaczęła od początku czyli od chwili gdy jako dzieci bracia żyli spokojnie na farmie z matką i stawiali pierwsze kroki na drodze alchemii. To będzie dopiero później w retrospekcjach ;)
Czy ja wiem jak dla mnie epek w porządku takie o wprowadzenie a z tego co się zapowiada następne będzie dzieciństwo i Lior więc juz jak należy
Ale też nie zaczęła od fillera, który spoiluje rzeczy z cirka 13 tomu mangi.Spoiler: pokaż
Jestem w stanie zrozumieć, że chcieli zrobić początek jakoś inaczej, ale wrzucanie tu rzeczy które mają miejsce w 13 tomie (jak twierdzi Szysz) to jest przegięcie pały i to ostre.
Ja z pewnego powodu zapoznałem się jedynie z napisami (nie pytajcie...). Powiedzcie mi, czy w oryginale też wspominają o jednym świetnym (i innym niezłym) filmie? W każdym razie mam w planach zapoznanie się z pozycją :)
To coś z czerwoną kokardą jechało bez kasku? (bo go nigdzie nie widzę na arcie) i w kimonie lolTo coś to o sobie mów. Jakoś nie lubię takiego słownictwa o kimś kogo się nie zna (a nie można znać skoro anime nie wyszło).
Nie lubię ani takiej kreski, ani takiej fabuły.
Ale co do kreski ma rację. Mi też się nie podoba.Taką wybrali grę więc taka kreska.
No właśnie, użyłeś dwóch słów-kluczy: basketball - nie cierpię sportówek
No i dobrze. Przecież o to chodzi, żeby każdy znalazł coś dla siebie do oglądania, czyż nie? Gdyby wszystkim podobało się to samo, byłoby zwyczajnie nudno.
Ja z kolei uwielbiam taką kreskę, to jest dla mnie kwintesencja mangowatości, że tak powiem. Przypomina trochę Kapłanki.Ja wychowałem się twardo na komiksie europejskim i pałałem (jak i pałam) wielką miłością do komiksu francuskiego - a Basquash właśnie ma taką lekko francuską nutę w kresce. To co określiłeś jako kwintesencję mangowości za to nie bardzo mi pasuje.
Ten sezon ogólnie rozpoczął się bardzo dobrze, Basquash, Sengoku Basara, K-ON!, Alchemik i Valkyria Chronicles. Największe nadzieje wiążę z ostatnim tytułem ponieważ najlepiej trafia w moje gusta (realia, wojna etc)
Potwierdzę jedno: Cross Game jest zły, zły, zły! Pierwszy odcinek wdeptał mnie w ziemię i od tej pory boję się zapuszczać kolejne.Właśnie! Miałem w planach śledzenie tego anime gdy tylko zobaczyłem je w zapowiedziach, ale jakoś o nim zapomniałem, dzięki za przypomnienie.
Tu też napiszę:
Po Evangelionie tytuł na który najbardziej nie mogę się doczekać.
Po Evangelionie tytuł na który najbardziej nie mogę się doczekać.
W kolejnych odcinkach QB jest już spokojniej, ale nawet do normalnego, przeciętnego poziomu temu trochę brakuje.A ja sądzę że warto to dopiero obejrzeć jak wyjdzie wersja DVD, a czemu to chyba nie muszę pisać.
Cenzury nie masz już w subach (zwłaszcza wersji ze stacji ATX), a co do animacji... Nie zależy mi na tym, bo nie mam zamiaru oglądać dalej. Są ciekawsze pozycje w tym sezonie.A kto ogląda dalej co odcinek ? Dla mnie tacy ludzie są śmieszni. Teraz oczywiście że nie mam zamiaru oglądać dalej, ale jak wyjdzie w całości to na pewno znajdę czas żeby obejrzeć. Tylko zastanawiam się nad wersją dvd bo 2 razy na pewno nie będę oglądać.
Nie oglądałem i nie chcę obejrzeć najlepszego anime jakie powstało(http://img410.imageshack.us/img410/4604/putin2.jpg) (http://img410.imageshack.us/my.php?image=putin2.jpg)
A jeśli nie spieszy mi się do obejrzenia tego, to właśnie przez takich niggerów jak ty.(http://img244.imageshack.us/img244/1960/putinlol.jpg) (http://img244.imageshack.us/my.php?image=putinlol.jpg)
a całą serię można opisać tylko jednym słowem a jest nim EPIC.jeśli tak, to nic tylko zassać i obejrzeć. Bo ciężko coś znaleźć żeby było w tym stylu i dobre.
zassać
Skoro tak, to tym bardziej mogę się nie przejmować tym co tutaj tworzysz. Niech żyje własne zdanie prawdziwego mężczyzny!Właśnie tak! To musi być indywidualna decyzja każdej osoby!
To powiadasz że wciąga? Dzięki za poradę, w tej sytuacji najpierw pokończę wszystkie rozgrzebane gierki.Eee... ja bym się aż tak bardzo tego wciągu nie obawiał :)
A wpisałem sobie w google to anime(lagann) i przejrzałem wyniki..., jakoś mnie nie chwyciło za serce. :neutral:
Nie dziwię się, bo (zważywszy na to czym się zachwycasz) to seria nie dla Ciebie.A wie ktoś może czy mi się spodoba ? Chciałbym obejrzeć bo ma wysokie oceny, ale nie wiem jak z klimatem.
W każdym razie jak ja wpisuję "gurren" i takie coś mi wyskakuje (http://static4.animepaper.net/upload/thumbs/scans/Tengen-Toppa-Gurren-Lagann/%5Blarge%5D%5BAnimePaper%5Dscans_Tengen-Toppa-Gurren-Lagann_KONOMIYA(0.68)__THISRES__139422.jpg), to mnie to za serce chwyta :D
Nie dziwię się, bo (zważywszy na to czym się zachwycasz) to seria nie dla Ciebie.:?: :neutral: Co masz na myśli piszac "czym sie zachwycasz"? Nie preferuje jednego typu anime przecież.
W każdym razie jak ja wpisuję "gurren" i takie coś mi wyskakuje (http://static4.animepaper.net/upload/thumbs/scans/Tengen-Toppa-Gurren-Lagann/%5Blarge%5D%5BAnimePaper%5Dscans_Tengen-Toppa-Gurren-Lagann_KONOMIYA(0.68)__THISRES__139422.jpg), to mnie to za serce chwyta :DPopieram, występy tej pani to był bodaj jedyny powód dla którego przemęczyłem tę serię do końca
Popieram, występy tej pani to był bodaj jedyny powód dla którego przemęczyłem tę serię do końcaCzyli jednak gniot ?
A co jeśli ktoś nie lubi?Każdy lubi to co lubi.
Każdy lubi to co lubi.
Czyżby Alchemik wreszcie osiągał formę? Czwarty odcinek był rewelacyjny, tym bardziej poruszający gdy się go pamięta z poprzedniej serii.Rewelacyjny w porównaniu do beznadziejnych trzech poprzednich, ale polemizowałbym, że jakoś specjalnie poruszający. Możliwe, że za wiele razy już czytałem drugi tom i zobojętniałem na tą scenę. W każdym razie nie powiedziałbym, że lepszy odcinek niż w serii poprzedniej. Jak dla mnie odcinek był poprawny, nic ponadto. Brakowało np. reakcji Ala (najpierw powstrzymał Eda, a później sam zagroził - pokazywało to, że nie jest tylko maskotką), początkowa scena była niezła i tylko niezła (Basque Grand zginął za łatwo, biorąc pod uwagę to, że był jednym z najpotężniejszych alchemików. Zresztą w omake'u do 15 tomu autorka pokazała jak to wyglądało w rzeczywistości). Jednak za największy minus uznaję pominięcie Youswell.
Tak czy inaczej, jeśli następne odcinki będą już tylko lepsze to będę kontynuował oglądanie (bo zapowiadało się, że porzucę ją).No i o to mi głównie chodziło. Fanatykiem Alchemika nie jestem, więc nawet nie zwróciłem uwagi na to o czym piszesz powyżej. Ale poziom podniósł się bardzo zauważalnie.
To anime jest ironiczne i przerysowane, zarówno pod względem fabuły, jak i designu mechów, a Ty raczej nie lubisz jak coś jest totalnie absurdalne i nierealistyczne, no nie?
By się przydała niepokonana, ale zła bo ja już mam dość tych dobrych zarówno żeńskich jak i męskich bohaterów pokonujących wszystkich wrogów.
Phantom ~Requiem for the Phantom~ - nie wysiedzę przy tym - niby fajne, ale za bardzo zmanieryzowane i egzaltowane. Pewnie jeszcze jakieś epki oglądnę, ale doś już mam nieletnich niepokonanych zabójczyń.
Valkyria Chronicles - naiwne i na dodatek nudne, do tego przygłupie postacie i średnia animacja (3D ssie). Średnich lotów seria przygodowa w lekko absurdalnych realiach. Daruję sobie.
Sengoku Basara - nie wytrzymałem jednak przy tym długo. Strasznie sztampowe postacie - blushująca blondyna w obcisłym wdzianku ostatecznie mnie odstraszyła; kreska średnio mi się podoba, a do tego te absurdalne walki z wybuchami atomowymi w tle. Może jak będę się bardzo nudził to wrócę do tej serii.
Wolf and Spice II, odcinek 00.Co ty nie powiesz. Ja tam uważam że cały I sezon był słaby więc to wcale nic dziwnego.
Cóżżżż... Jest dziwnie. Horo nagle stała się zazdrosną nastolatką. I wali tym boleśnie po oczach. Ja rozumiem, że może być nieco zazdrosna o pastereczkę, w końcu zawsze miała Lawrence'a dla siebie i takie tam, ale bez przesady. Dostałam marne szkolne shoujo, tyle że w spicywolfnym świecie. Nie tego się spodziewałam. I mam nadzieję, że to tylko taki dziwny przerywnik, bo pokładam spore nadzieje w drugiej serii.
Wolf and Spice II, odcinek 00.
(...)
A dla mnie jest to najlepsze anime tego sezonu, jedyne przy którym czekam na następny odcinek. ;)
Przyznam szczerze, że jak często potrafię sobie czyjeś odmienne zdanie uzasadnić gustami, to tu straszliwie mi ciężko :) Co Ci się aż tak spodobało w tym anime?
To co dostajemy w Valkyrii to jakieś paramilitarne oddziały amatorów. A najgorsze to, że przeciwnicy, którzy niby są zawodową armią, reprezentują podobny poziom
A dla mnie jest to najlepsze anime tego sezonu, jedyne przy którym czekam na następny odcinek. ;)Ja nie czekam na następny odcinek Valkyria Chronicles bo nienawidzę czekać na następne odcinki lecz przynajmniej obrazek na anidb ma bardzo ładną kreskę więc choćby po tym wygląda zachęcająco.
Taktyka w Valkyrii leży, określanie mianem wielkiej ofensywy starcia kilku czołgów to śmieszność, ale cały problem polega na tym że dawno nie widziałem czegoś takiego. Jedyną serią w której było coś podobnego (wojna, oddziały żołnierzy) to Berserk. Berserk był jednym z pierwszych anime jakie widziałem, potem było pełno mechów, schoollife'ów, przepakowanych bohaterów z ich przepakowanymi umiejętnościami, ale czegoś takiego nie (przynajmniej nie pamiętam)
No ale to wszystko o mechach. Wymień tak samo o oddziałach z naszych czasów albo wcześniejszych.
Co Ci się aż tak spodobało w tym anime?Pytanie co prawda nie do mnie, ale pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze: bohaterka. Mówiąc po otakowsku: chciałbym mieć taką dziewczynę.
Pytanie co prawda nie do mnie, ale pozwolę sobie wtrącić swoje trzy grosze: bohaterka. Mówiąc po otakowsku: chciałbym mieć taką dziewczynę.
(http://images50.fotosik.pl/114/ea99c73216de9c6em.jpg) (http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ea99c73216de9c6e.html)
Swoją drogą, jestem ciekawy co pokaże Bles:
Pandora Hearts - za Alice, za Alice oraz za Alice. A tak poważnie mówiąc, to za Alice. Nie no, kto widział ten wie - mroczniasta historyjka czerpiąca pełnymi garściami z "Alicji w Krainie Czarów". Taki fanatyk Rozen Maiden jak ja po prostu nie może przejść obok tej serii obojętnie. No a poza tym jest jeszcze Alice...No dobra jestem zainteresowany
Pandora Hearts - za Alice, za Alice oraz za Alice. A tak poważnie mówiąc, to za Alice. Nie no, kto widział ten wie - mroczniasta historyjka czerpiąca pełnymi garściami z "Alicji w Krainie Czarów". Taki fanatyk Rozen Maiden jak ja po prostu nie może przejść obok tej serii obojętnie. No a poza tym jest jeszcze Alice...
No dobra jestem zainteresowany
Kto zasysa nowy epek Alchemika w UltraHD? (http://www.nyaatorrents.org/?page=torrentinfo&tid=63801)Powiedz mi tylko w czym to ruszyć żeby mieć 100% efektu?(zrobili już takie coś chodziarz?)
4320p, audio we .flacu, rozmiar bagatela 100GB :p
OMG! Mają kręcić kontynuację Darker than Black i Kuroshitsuji!Yay! Jeszcze więcej czasu dla siebie, zamiast marnowania go na oglądanie anime :)
Shangri-La-jestem po 2 odcinkach i raczej dam sobie spokoj, naprawdę myslałem że będzie to coś więcej... najbardziej odrzucił mnie ten tranwestyta i jego bicz tnacy lufy broni niczym bicz swietlny z GW. :-?
Ostatnio strach na cokolwiek czekać, bo szansa straszna, że się człowiek zawiedzie. Ale na Canaan (http://myanimelist.net/anime/5356/CANAAN) jednak czekam. TYPE-MOON i Masahiro Ando nie może być złym połączeniem - jak z tego wyjdzie gniot to nic tylko przestać oglądać anime.A ty znowu narzekasz. Są starsze dobre anime, które warto obejrzeć. Nie trzeba wcale czekać na nowe tytuły.
(http://img443.imageshack.us/img443/8346/canaan.th.jpg) (http://img443.imageshack.us/i/canaan.jpg/)
Oglądnąłem już wszystko co uważam za warte oglądnięcia więc się łaskawie odstosunkuj ode mnie.Na pewno o wielu dobrych anime nawet nie wiesz sprzed kilku lat.
Na pewno o wielu dobrych anime nawet nie wiesz sprzed kilku lat.
bijatyka byłaby z tego Needlessa przednia. Tak widowiskowych speciali nie widziałem już od dawna.Taa, a ja dawno nie widziałam tak topornego tłumaczenia całej walki i każdego kroku przeciwnika przez walczących... Co w takim crapie robi mój seiyuu ulubiony, no cooo? >< Generalnie powtórka z X-Menów, tylko z innym tłem. Btw, zabójczy i bardzo klimatyczny ending oO
Klimatyczny ending w Needlessie? Mi, proszę cię. Jest okropny.Dobrze, jeszcze raz: <sarcasm mode on>klimatyczny oO ending, bardzo pasuje do nastroju pierwszego odcinka<sarcasm mode off> Jasne? :]
Dobrze, jeszcze raz: <sarcasm mode on>klimatyczny oO ending, bardzo pasuje do nastroju pierwszego odcinka<sarcasm mode off> Jasne? :]Gomen, nie zakumałem. Ale właśnie mam gościa, z którym robię cztery rzeczy naraz odnośnie konwentu.
Umineko #02O żesz k...
- całkiem ciekawe, ale, hej! to powinno być w połowie serii, a nie w drugim epku. Intrygujące i dające zapowiedź oryginalnego poprowadzenia fabuły. Żeby tylko nie zapeszyć, bo fajnie się ogląda.
Bakemonogatari
Seria będzie OAVką i zostanie wydana pod nazwą "Shakugan no Shana S"Każdy mówi z was co innego.
A na kontynuację niedokończonych wątków (jak np może w końcu zabiją tych złych z którymi od początku walczą) z I i II sezonu nie ma co liczyć ?Kto wie, kto wie...
Canaan - zieeeeew. Może gdyby zrobili z tego komedię, wyszłoby to strawniej. Ale wszystkie te dramatyczne wydarzenia serwowane na poważnie wywołują u mnie tylko cyklicznie powtarzany, kontrolowany obsuw szczęki w dół. Drugi ep dostanie jeszcze szansę dla porządku, ale chyba na tym zakończy się moja znajomość z tą serią.Moja się rozpocznie jak wyjdzie całość.
Robią dla wszystkich.Nie powiedział bym tego. Na przykład większość ich żartów, powiedzonek przysłów czy innego humoru jest niezrozumiała dla osób z innych krajów.
Panna ze śmiertelnie poważną miną dobywająca miliona ołówków i cyrklów spowodowała u mnie jedynie uśmiech politowania
Może, może...No obiły mi się o oczy już gdzieś.
Nie wiem jak ty ale ja te dziewczyny już gdzieś widziałem, albo było BARDZO podobne. ;-)
Przynajmniej ciut żywsza kreska od tych ich zwyczajowych, mdłych.To fakt te są bardziej wyraziste zupełnie co innego.
Jednym słowem słaby sezon i ledwo jest co oglądać.
Jednym słowem słaby sezon i ledwo jest co oglądać.A ja powiem, że liczę na to iż powiecie "nie ma co oglądać więc rezygnuję z oglądania anime".
anfan: kiedyś każdy z oglądania bajek wyrośnie ;)Ja już z bajek wyrosłem wiele lat temu. Obecnie oglądam japońskie animowane seriale i filmy.
Ja oglądałem wszystkie Saint Seiye jakie były. Najnowszą też obejrzę.
Złożyłeś jakąś przysięgę? Innego powodu wyobrazić sobie nie mogę ;)Myślałem że zrozumiałeś, ale niestety nie.
Czyli przysięga, a myślałem, że to po prostu Ci się podoba ;)U mnie to jest jednoznaczne. Pamiętasz, że jak anime bardzo mi się nie podobało to nie oglądałem w całości ?
A mi 5ty epek Umineko wybił z głowy dalszą znajomość z tym anime.A mi wprost przeciwnie. W końcu mam nadzieję że zacznie się coś dziać. No i ta kokardka na wiadomym ogonku :D
http://www.sekirei-tv.com/movie/second_pv01.html - dalszy ciąg tej ciekawej serii. Ci co oglądali powinni i to obejrzeć.No seria była wspaniała i tylko czekać na kontynuację.
SEKIREI
No seria była wspaniała
Moge się sympatyzować z niektórymi bohaterkami z tej serii
i psująca się pod koniec kreska. :idea:Zła to ona była na początku potem była właśnie dużo lepsza. :idea:
To ta kreska jeszcze mogła bardziej się zepsuć?A czy była tragiczna chociaż?
No ba.
ale nikomu bym jej szczerze mówiąc nie poleciła. Nawet nie nadaje się na typową serię do "odmóżdżenia się".
Sympatyzuję z ich krągłościami :idea:Zależy w który miejscu :!: XD
A czy była tragiczna chociaż?Jak na współczesne czasy to kreska była i jest tragiczna ;p
To ta kreska jeszcze mogła bardziej się zepsuć?To była inteligentna seria w porównaniu z np Akikan.
Moge się sympatyzować z niektórymi bohaterkami z tej serii, ale nikomu bym jej szczerze mówiąc nie poleciła. Nawet nie nadaje się na typową serię do "odmóżdżenia się".
To była inteligentna seria w porównaniu z np Akikan.No, pamiętajcie: wersja DVD jest inteligentniejsza od TV.
Wersja dvd jest niesamowita. W nielicznych ecchi aż tyle pokazują.
No, pamiętajcie: wersja DVD jest inteligentniejsza od TV.:neutral:
No, pamiętajcie: wersja DVD jest inteligentniejsza od TV.Nie wiem skąd czerpiesz takie wnioski.
To była inteligentna seria w porównaniu z np Akikan....i pomyśl przez chwilę.
Wersja dvd jest niesamowita. W nielicznych ecchi aż tyle pokazują.
.....i pomyśl przez chwilę.Pisząc to chyba byłeś pod wpływem czegoś lub nie byłeś świadom co piszesz.
To była inteligentna seria w porównaniu z np Akikan.Anfan pisze w odpowiedzi na to że Sekirei nie jest najgorszy z możliwych odmóżdżaczy.
Anfan tłumaczy/pisze że lepsza jest wersja DVD z tego powodu iż nie ma w niej cenzury.
Wersja dvd jest niesamowita. W nielicznych ecchi aż tyle pokazują.
Po prostu usiłowałem zrobić dowcip na zasadzie "Sekirei TV jest inteligentny, bo pokazuje cycki, ale wersja DVD pokazuje więcej, więc jest inteligentniejsza od TV".Rozumiem cię, ale ni jak smakował mi ten dowcip więc potraktowałem go poważnie.
Przerosło to skromne możliwości intelektualne niektórych forumowiczów, jak widzę. Ale dziwnym nie jest, bo to już nie po raz pierwszy.Zrozumiałem co niósł twój "dowcip", ale teraz ty zrozum że nie muszę na niego reagować z uśmiechem na twarzy itd. Dziwne jest też to że nazwałeś mnie głupkiem/idioto(tak się chyba określa osoby nisko intelektualnie) itd tylko dlatego że tak ci się podobało oraz nie spodobało ci moje zdanie/odpowiedz - godne pożałowania. Nie wiem kto dał ci władze tak osądzania ludzi, ale wiedz że pisząc tak: "skromny intelektualnie" możesz być jedynie ty.
Puknij no się w czoło i pomyśl kto tu próbuje udawać cwaniaka.Ciekawe kto?
Przerosło to skromne możliwości intelektualne niektórych forumowiczów, jak widzę. Ale dziwnym nie jest, bo to już nie po raz pierwszy.
głupkiem/idioto
osoby nisko intelektualnie
Pokaż no mi palcem gdzie napisałem że jesteś głupkiem lub idiotą. Pokaż gdzie w ogóle napisałem wprost cokolwiek obraźliwego pod twoim adresem, a jeśli nie jest wprost, udowodnij że chodziło mi o ciebie.:arrow:
skromne możliwości intelektualne niektórych forumowiczów, jak widzę. Ale dziwnym nie jest, bo to już nie po raz pierwszy.Tylko nie mów że to nie było kierowane do mnie.
Za potraktowanie żartu poważnie sam jesteś sobie winny. Jeśli cię nie rozbawił, trzeba się było nie odzywać.Tak to prawda. Masz rację.
A odzywając się musisz liczyć się z możliwością odpowiedzi, bo każda akcja=reakcja. Spaliłeś, nie potrafisz znieść krytyki się teraz się rzucasz jak ryba bez wody.Sam już sobie odpowiedziałeś. akcja=reakcja Więc nie rzucam się jak ryba bez wody.
A ciekawe kto ostatnio wyskoczył niepotrzebnie z nowym kadrem. Pewnie miś Uszatek?To prawda, ale od kiedy to nie uwaga/pomyłka świadczy o niskim poziomie intelektualnym? Do tego się przyznaję moja wina ale żeby odrazu:
Przerosło to skromne możliwości intelektualne niektórych forumowiczów, jak widzę. Ale dziwnym nie jest, bo to już nie po raz pierwszy.
Anyway, kończę temat zanim modowie nas dopadną.Racja.
:arrow: Tylko nie mów że to nie było kierowane do mnie.Może było, może nie. Niczego mi nie udowodnisz, bo wiele osób tutaj nieraz niezbyt sie popisało, wliczając w to mnie.
I poważnie EoT.Mam czytać całość i oceniać czy już się uspokoicie?
Nowe Queen's Blade i Koihime†Musou. Coś dla fanów golizny i braku fabuły.Każde anime ma jakąś fabułę więc bez fabuły by nie było filmu.
The Sacred Blacksmith. Wow, K-ON z mieczami! >_> Ten design zaczyna poważnie działać mi na nerwy, a samo anime robi na mnie wrażenie jak Valkyria Chronicles - czyli nie najlepsze. Taka ciekawostka.
Jeśli w serii TV pokazali bardzo dużo to ciekawe co pokażą w OAV Kanokon.
Mam tylko nadzieję, że dokończą fabułę i wyjaśnią coś choć mam złe przeczucia.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=6787
Niedługo też ma się pojawić drugi sezon Sekirei. Choć na to ostatnie nie bardzo czekam.Czekam bardziej niż na Darker than BLACK. Nie tak dawno oglądałem Sekirei i bardzo mi się spodobało.
Wydaje mi się, że uwielbiany wszędzie Needlessyyy... LOL?
Nikt nic nie wyciął, tylko umieścił w osobnym pliku. Wystarczy mieć OP w tym samym katalogu co odcinki, i po włączeniu dowolnego epizodu player sam "podlinkuje" sobie co trzeba.Chyba nie masz racji. Miałem wszystkie odcinki łączenie z openingiem w jednym miejscu, a openingu nie było i cały odcinek był dużo krótszy.
Bakemonogatari... Ktoś mógłby delikatnie opisać, z czym to się je (nie fabułę)?
Dla mnie nr 1 ostatnich lat, a dla odmiany Riczu umarł mało z nudów.Bierzesz mnie pod włos? :)
Ciekawe co to będzie. Zdjęcie wygląda fajnie.Niezłe, niezłe. Mnie też się całkiem podoba.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=6773
Umineko no Naku Koro ni - Mocno przesadzona ta seria... Odcinek 11 kres mojej tolernacji/wytrzymałości/cierpliwości wyczerpał. Twórcy naprawdę się postarali, bo rzadko jakie anime doprowadza mnie do takiego stanu, że mogłabym wyrzucić serię za okno jeżeli mogłoby być to możliwe. 11 odcinek był wyjątkowo nie dość, że głupi i naiwny to jeszcze niesmaczny. Do 22 w zyciu nie dobrnę, bo takiego chłamu od czasu Elfen Lied to ja nie widziałam.Ty mi tu nie pisz, źle o jednym z najlepszych anime czyli Elfen Lied. ;-) To anime nie dla ciebie (nie zrozumiałaś go) więc nikt ci nie kazał go oglądać.
Odradzam odradzam odradzam, nie tykać tego nawet patykiem w życiu! Nigdy! Przenigdy!
Zwróciłem uwagę na tą serie z tego powodu że opływa na razie w same plusy no i przypomina mi one piece tylko w lepszej oprawie graficznej.
Ja najbardziej czekam na Fairy Tail. Mam nadzieje, że w odróżnieniu od Naruto i Bleach odpuszczą sobie fillery w tej serii
czego spodziewasz się po Kämpfer? Bo dla mnie to totalnie nieciekawa sztampa do kwadratu (przy mandze wytrzymałem cały jeden chapter i rzuciłem w kąt)Ja widzę ładne dziewczyny. Jak anime będzie w całości to obejrzę bo jestem ciekaw o czym będzie.
Riczu, czego spodziewasz się po Kämpfer? Bo dla mnie to totalnie nieciekawa sztampa do kwadratu (przy mandze wytrzymałem cały jeden chapter i rzuciłem w kąt)Ładny charades, doborowy zestaw seiyuu, oraz gender-bender w wykonaniu głównego bohatera (w dodatku jakiś magiczny a nie jakiś tani przebieraniec jak w Mariaholic) - może być wesoło, choć oczywiście wcale nie musi.
Hmm, tylko to coś na pierwszym planie (niebieskie włosy) to chłopak >_> Ku jego zgrozie został wytypowany przez hmm cokolwiek, do walki i musi być w tym celu zamieniany w kobietę.Bardzo nie lubię zmiany płci.
Sekirei to przy tym szczyt wszystkiego.
Bo to kolejny ambitny japonski serial fantasy! Z bardzo ambitna glowna bohaterka ktora jest mimo swojej zupelnej nieporadnosci i braku doswiadczenia na 1000% stanie sie super duper heroska! I osiagnie to dzieki cool and quiet type ziomkowi ktory zapewne wyruszy z nia w dluga i niebezpieczna podroz aby odtworzyc jej rodowy miecz...
A czy jest jakiś nie ambitny japoński serial fantasy ? W którym nie ma drogi od zera do bohatera ?A w jakim serialu fantasy jest droga od zera do bohatera ?
A czy jest jakiś nie ambitny japoński serial fantasy ? W którym nie ma drogi od zera do bohatera ?
To jest jej droga do wielkości.
Pisząc: "W którym nie ma drogi od zera do bohatera ?" miałem na myśli od bohatera do zera, coś jak Władca much gdzie dzieci coraz bardziej oddalały się od człowieczeństwa.Teraz rozumiem, ale szczerze: pytanie nie powinno brzmieć "A czy jest jakiś nie ambitny japoński serial fantasy ? W którym nie ma drogi od zera do bohatera?" a "ile jest w ogóle takich opowieści na świecie" :) To przypadłość, jeśli w ogóle można to tak w tym ujęciu nazwać (to cecha, nie przypadłość i o ambitności nie świadczy imo), praktycznie każdej (z drobnymi wyjątkami) historii fantasy/s-f. EOT, rozumiemy się, więc koniec tematu, bo pogonią nas w końcu ;)
Hm... 3 kolejne tutuly sie przewinely przez monitor...Oczywiście wszystkie anime oglądasz do końca bo chyba żadnego nie porzucasz w trakcie oglądania. Inaczej byś mnie zawiódł.
Sasameki koto - shojo ai :) Na szczescie nie w stylu aoi hana, ani tak mulowate jak marimite :) i nie dzieje sie w szkole tylko dla dziewczyn :) Ogolnie raczej dla fanow gatunku, bo niczego innego to sie tam nie doszukalem... I jak mi jakis *bip* powie ze znow po obejrzeniu mozna dojsc do wniosku ze wszystkie dziewczyny sa les to zabije...
Kimi ni todoke - Noooo... na cos takiego czekalem :) spokojna obyczajowka z normalnym zwiazkiem w perspektywie, dla niektorych moze zbyt monotonna, ale w koncu to school romance :) Podoba mi sie motyw ze zrobieniem z zenskiej wersji Ryujiego z Toradory ;p Zobaczymy jak sie rozwinie :)
Kobato - No.. hm... musze obejrzec drugi ep... Glownie dlatego ze nie uwierze ze to Clamp i nie ma zadnego pedala... A tak poza tym to tez seria tez moze byc ciekawa - glownie dla kolekcjonerow :) Glowna bohaterka musi napelnic buteleczke odlamkami serc nieszczesliwych ludzi, aby spelnilo sie jej zyczenie. Butelka dosc duza, a odlamki w endingu wygladaja na male... oby sie z tego jakis krzywy tasiemiec nie zrobil :)
Pozdrawiam,
Al
Oczywiście wszystkie anime oglądasz do końca bo chyba żadnego nie porzucasz w trakcie oglądania. Inaczej byś mnie zawiódł.
I co teraz, Alfonsighno? Czy podołasz odpowiedzialności, jaka na Tobie spoczywa?
Ja, na chwilę obecną, z 5 zaczętych nowych serii porzuciłam 3, więc nie jest tak wybitnie źle. Jeszcze czekam tylko na Darkera, but I have bad feelings about it...
Porzucanie serii to jest niedorzeczne zachowanie gdyż gatunki macie wypisane przed oglądaniem, a czy anime będzie dobre czy nie to nie jesteście w stanie ocenić po 2-3, a nawet 5 odcinkach.
Ja oglądam anime pojedynczo bez żadnego bezsensownego oglądania w stylu trochę tego, a trochę tego anime.
Oczywiście to, że za totalny bezsens uważam oglądanie na bieżąco serii ma też na to wpływ.
To nie telewizja gdzie możesz tyle oglądać ile ci wyemitują.
Rozumiem ze meczenie sie przed ekranem ogladajac cos co mi zupelnie nie lezy nie jest niedorzeczne? Ja nie oceniam czy seria jest "dobra" - od tego sa recenzenci i widzowie w japonii ktorzy decyduja o dalszych jej losach. Ja po prostu, klasyfikuje ja jako "nedzna", przestaje ja ogladac i biore inna. Masochizm to nie moja dzialka.Błagam Cię, nie idź tą drogą! Ta sprawa była wałkowana miliardy razy, i nigdy ale to nigdy nie uda Ci się przeforsować swojego zdania cytowanemu przez Ciebie użytkownikowi. Masz moje słowo ;)
bo lepiej obejrzeć 2 serie w całości niż 10 po kilka odcinków.A ja się nie zgadzam, bo dla mnie to jest ograniczanie się. Wiedza o każdej napoczętej serii pozostaje. I jest to twoja własna wiedza, zbudowana na podstawie twoich własnych odczuć, czyli jest o wiele lepsza niż ta czerpana z najlepiej nawet napisanej recenzji. Osobiście wolę znać więcej tytułów nie do końca niż mniej w całości - przecież do każdego z nich zawsze mogę wrócić.
Alfonsighno po prostu tak jak wielu tych fanów jesteś łapczywy tylko na próbowanie anime, a nie oglądanie bo lepiej obejrzeć 2 serie w całości niż 10 po kilka odcinków.
Zresztą jak pisałem ja nie lubię czekać na anime tylko wszystko już musi być ukończone, żebym je oglądał.
Błagam Cię, nie idź tą drogą! Ta sprawa była wałkowana miliardy razy, i nigdy ale to nigdy nie uda Ci się przeforsować swojego zdania cytowanemu przez Ciebie użytkownikowi. Masz moje słowo ;)
Letter Bee ma fajnego bisza, więc mogę sobie pooglądać od niechcenia, ale pewno szybko się znudzę.
Nyan Koi ma śliczne ciciki, więc też mogę sobie pooglądać.
W razie nudów - Excel Saga to the rescue xD
Więc mówisz że w Ouranie taka masa biszów? No to nie dziwota że Miranda tak gorąco mi to polecała.biszow tona, ale loli zadnej :) lekka, latwa i przyjemna gender-bender komedyjka :) Polecana jako odmozdzacz i rozrywka po ciezkim dniu w pracy :)
na biszach swiat sie nie konczy zwlaszcza ze jest tylko jeden, zapodaj se ourana czy jakies inne gdzie zabiszenie na m2 przekracza normy dopuszczalneEchem, tego, Ouran to mój ulubieniec :D (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,21967.msg789711.html#msg789711)
Echem, tego, Ouran to mój ulubieniec :D (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,21967.msg789711.html#msg789711)
Widzisz, bo to jest tak, że niektórym potrzeba głębokiej fabuły, niektórym wystarczy loli na wrotkach (:P) a mi, w tych czasach posuchy, wystaczy biszyk. Ot tak, żeby na coś ładnego popatrzeć. To jednak może szybko znudzić, więc z LB pewno długo nie wytrzymam, ale na razie jest ok.
Za to takiego Miracle Train raczej nie zdzierżę - bisz bisza biszem pogania, ale durne to to ponad miarę, a masochistką (raczej) nie jestem :]
Trudno, i tak spróbuję. Nie nawykłem przekreślać serii przed zobaczeniem przynajmniej fragmentu jednego odcinka.
MT to anime nie o załodze pociągu tylko o stacjach. Tak a'la Hetalia, tylko bardziej... yyy... dziwacznie? :POki, dzieki za sprostowanie ;) A co do hetalii to barfnalem na scenie pocalunku chibikow niemiec i italii i od tej pory nie tknalem 10metrowym kijem. fuj :/
Biszyk w LB nie tyle zginie, co zAginie (tak przynajmniej wynika ze speszalowego odcinka). Nie, żeby kogoś to obchodziło... ;]
W sumie mogę się założyć o grzane wino, że Tenchi nie wytrzyma Ourana xD
W którym miejscu (oprócz flat-chested) Haruhi jest loli? No, chyba że ją z Honey mylisz :P Obstaję przy swoim, Tencz się podda. Ha!
Aj tam, Hetalia jest imho przezabawna, ale bić się o nią nie będę. Więcej dla mnie <mwahaha>
nadetoscia stylu jak to bylo np w Aoi hana :)Świetnie to ująłeś. Właśnie owa nadętość mnie od tego tytułu odstraszyła.
Darker than Black II - 01
Oglądam dalej :]
A jak sie to ma do pierwszej serii? kontynuacja czy moze jakias insza inszosc? Pytam bo pierwsza seria nie zapadla mi jakos szczegolnie w pamiec i nie wiem czy jest sens sciagac :)Mi też się mało co podobała I seria, ale i tak drugą obejrzę bo teraz to absurdem było by nie oglądać kontynuacji. Oczywiście dopiero jak będzie całość.
Pozdrawiam,
Al
A jak sie to ma do pierwszej serii? kontynuacja czy moze jakias insza inszosc?Mhm, kontynuacja. Zapowiada się klimat taki, jak w pierwszej serii - zresztą, jak obejrzysz pierwszy ep to będziesz wiedział, czy masz ochotę oglądać dalej. Ja szczerze mówiąc niewiele pamiętam z samej fabuły jedynki, oprócz tego, że sukcesywnie kierowała się drogą w dół :P Ale pamiętam też, że reszta nadrabiała i mimo wszystko oglądało mi się przyjemnie. To na razie przeważa :]
Mhm, kontynuacja. Zapowiada się klimat taki, jak w pierwszej serii - zresztą, jak obejrzysz pierwszy ep to będziesz wiedział, czy masz ochotę oglądać dalej. Ja szczerze mówiąc niewiele pamiętam z samej fabuły jedynki, oprócz tego, że sukcesywnie kierowała się drogą w dół :P Ale pamiętam też, że reszta nadrabiała i mimo wszystko oglądało mi się przyjemnie. To na razie przeważa :]
11eyes - na razie nie wiadomo co o tym myśleć. Panienki w trybie "zjedz mnie" i jakaś mhhhroczna historyjka w tle. Może okazać się doskonałe, a może też wyjść z tego kompletny kicz.Gra była super zarąbista.
Shin Koihime†Musou - klimat ten sam co poprzednio, plus krok w dobrą stronę...? Okaże się.
11eyes - na razie nie wiadomo co o tym myśleć. Panienki w trybie "zjedz mnie" i jakaś mhhhroczna historyjka w tle. Może okazać się doskonałe, a może też wyjść z tego kompletny kicz.
And now, ladies and gentlemen, we've got a winner: Fairy Tail, czyli mooooc!! :D
Chyba najlepsze anime w tym straszliwie przeciętniackim sezonie, pierwszy odcinek rozbawił mnie na maxa, klimatem toto przypomina mi Slayersów za swoich najlepszych czasów, z miejsca polubiłem trójkę głównych bohaterów, wypada tylko życzyć aby ciąg dalszy trzymał poziom pierwszego epa, aye!
ja bym im życzył by trzymali się mangi
Ja też, choć przyznam, że jak 99% shonenowatych tasiemców i ta manga w pewnym momencie zaczęła mnie nudzić. Ciekawe czy w anime pokuszą się o własne zakończenie, czy też będą walić sezon za sezonem.Mangi (jak zwykle) nie czytałem, a teraz tym bardziej nie zamierzam... shonenowaty tasiemiec? Jeśli tak dobry jak Soul Eater to jestem za.
Jeśli tak dobry jak Soul Eater to jestem za.Co było w tym dobrego ? Jakie ma zalety ?
Jeśli tak dobry jak Soul Eater to jestem za.
Mangi (jak zwykle) nie czytałem, a teraz tym bardziej nie zamierzam... shonenowaty tasiemiec? Jeśli tak dobry jak Soul Eater to jestem za.To taki One Piece tylko w innym wydaniu, widać autor wszystko robi na jedno kopyto :roll:. Może kreska jest ciut przyjemniejsza dla oka, ale styl i konwencja nadal te same.
To taki One Piece tylko w innym wydaniu, widać autor wszystko robi na jedno kopyto :roll:. Może kreska jest ciut przyjemniejsza dla oka, ale styl i konwencja nadal te same.
Kuchu Buranko (Trapeze)
Jeżeli komuś Bakemonogatari wydawało się dziwne, polecam zrewidować swoje poglądy. Trapez wzbił się na wyżyny dziwności.
I nie wiem, co właściwie o tym napisać. To tak, jakby zmiksować ze sobą wspomniane Bakemonogatari, Kaibę i Cat Soup. Dziko jest i tyle.
Aoi Bungaku - mocna, naprawdę mocna rzecz. Psychologiczny horror jak się patrzy. Nie polecam oglądać samemu w ciemnym pokoju. Ja drwię sobie z wszelakich horrorów nazywając je komediami, ale tutaj na kilku scenach aż podskoczyłem na krzesełku.Horror? Bez przesady. Psychologiczny film, po prostu.
Tego ma być chyba więcej niż jeden. Nie ma się co śpieszyć z oglądaniem Tenchi.No to będę ciągle na bieżąco...
Masz rację Tenchi, pewne zaskoczenie odczułem po usłyszeniu tego endingu.Seria ta słynie z tego, iż w każdym odcinku piosenka końcowa była aranżowana i wykonywana na inny sposób. Więc słysząc kolejną wersję nie byłem zbyt zdziwiony. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że ona mi coś przypomina, coś bardzo starego. Coraz bardziej zafascynowany słuchałem aby się upewnić, że to tylko lekkie niezamierzone podobieństwo, że zmysły płatają mi figla. No i przy refrenie nie miałem innego wyboru, jak tylko spaść ze stołka...
Choć muszę przyznać, że czegoś w tym stylu się spodziewałem (chodził mi po głowie Ai Oboete Imasu Ka :))
Jest magia, a raczej coś na kształt mocy; do tego artefakty, tajemne kulty, przepowiednie etc. Klimatem przypomina Le Chevalier D'Eon, ale jest ładniejsze, ciekawsze, mniej pretensjonalne, bardziej dynamiczne itp. No i dzieje się w bardziej współczesnych nam czasach - na moje niewprawne oko początek XX wieku (tylko nie wiem jeszcze za bardzo czy to nasz świat czy inny, w każdym razie fajnie się ogląda)
Obejrzałem sobie trailer tej wampirzycy i już widzę te nagłówki: "następca Elfen Lied". Zapowiada się na kolejną, prymitywną serię dla małolatów/zboczeńców/wielbicieli marnej sieczki (niepotrzebne skreślić). Kaszanka jak się patrzy, ale pewnie i zwycięzca w kategorii popularności jak to było w przypadku Elfen Lied. W zapowiedzi najbardziej jednak rozwaliło mnie to, że ta siksa jest królową wampirów, lol. Spadłem z krzesła normalnie jak to przeczytałem. Kijem tego nie tknę.Ty się nigdy na lepsze nie zmienisz (ale jestem tolerancyjny więc nic niegrzecznego na ciebie nie napiszę). Elfen Lied to było arcydzieło i jeśli choć w części będzie podobnie fajne to super.
Tak mówisz źle o tej wampirzycy, a zapewne jakbyś spotkał taką postać to byś się zsikał ze strachu.
Kompletnie nic mnie nie interesuje z zapowiedzi i tak jest sezon w sezon ostatnimi czasy. Z w miarę nowych anime jedyne, które mi się spodobały to Cross Game i Kemono no Souja Erin, ale one są sprzed roku... Wolę jednak zostać przy starych, sprawdzonych animcach zamiast karmić się tą papką, którą wydają co kwartałCo prawda to prawda ;)
Oglądał a nawet pisał (i wciąż pisze) do tego streszczenia.Dobrą fabułę można w każdym gatunku zbudować wiec się zastanów. Nie ważne czy to ecchi, harem czy co innego.
Póki jest bezmózgowym obłapianiem cycków może być (jeśli lubisz obłapianie się za cycki oczywiście).
Jakakolwiek próba skonstruowania tam głębszej fabuły kończy się failem straszliwym - a ostatni odcinek (bo 11 ep to ostatni, 12ty to ma być tylko jakiś extras) to już prawdziwy cymesik w tej kategorii.
Co do Dance in the Vampire Bund, zerknąłem na mangę. I odpadłem po pierwszym rozdziale. To, że główna bohaterka wygląda jak dziesięciolatka jeszcze bym przebolał. Ale wiecie, wampiry nie mogą wychodzić na słońce. Żeby mogły, trzeba całe ciało nasmarować olejkiem. Oczywiście, to jakże ważne zadanie przypada w udziale głównemu bohaterowi... Urocze. Później jest pewnie więcej tego typu atrakcji, nie wiem, nie miałem ochoty sprawdzać - w każdym razie obawiam się, że natężenie pedofanserwisu sprawi, że seria będzie strawna tylko dla gości, którzy lubią małe dziewczynki bardziej, niż ustawa przewiduje...
Dobrą fabułę można w każdym gatunku zbudować wiec się zastanów. Nie ważne czy to ecchi, harem czy co innego.Kiedy właśnie chodzi o to, że tym próbowaniem zepsuli fajną cyckową serię. Dopóki laski biegały i się obłapiały bez ładu i składu, było fajowo. Gdy zaczęli wplatać w to coś głębszego - faceplam.
A zawsze lepiej jak coś próbują niż gdyby nawet nie próbowali.
Pozwolę sobie zacytować JJ'a z forum tanuki (http://forum.tanuki.pl/tematy51/5331,25.htm#216755):Dzięki za powyższy cytat, akurat zawarte we mnie pokłady nienawiści do tego portalu zaczynały się wyczerpywać i nawet zdarzało mi się ostatnio zaglądać co tam nowego wypłodzili. Przypomniałeś mi dlaczego i za co tak nienawidzę tych nadętych, przemądrzałych bubków, dzielących ludzi wyłącznie na "czarnych" i "białych", wrzucających ich do niewłaściwych worków podle swoich chorych sposobów postrzegania świata. Naprawdę, dzięki.
Ja jak zwykle zrobię po swojemu - guzik mnie obchodzą zapowiedzi. Po prostu gdy napotkam jakiś pierwszy odcinek, to zaopatrzę się w niego i będę oglądał. :P
przydają się, czasami zekranizują jakąś mangę/grę którą człowiek znaA pewnie, nie zaszkodzi wiedzieć z wyprzedzeniem co tam będzie. Tyle tylko że u mnie nic to zmienia w materii sprawdzenia każdej nowej serii.
Dance in the vb dla mnie wygląda jak klon el,Bzdury. Raczej na pewno nie wiele będzie miało wspólnego z EL. Już sami bohaterowie nic nie mają wspólnego.
Ja tam czekam na drugi ep Training with Hinako 8).A ja na drugi sezon Queen's Blade 8)
Dance in the vb dla mnie wygląda jak klon el, jak sięgnę po pierwszy odcinek to pewnie tylko dlatego żeby z czystym sercem krytykować serię w przyszłości.
Trochę nieodpowiedzialne stwierdzenie, i na szczęście tak nie jest. To bardziej przypomina jakąś hollywoodzką wariację na temat wampirów (Underworld dla przykładu); z EL nie ma nic wspólnego.
poprzez porównanie do EL miałem raczej na myśli nagość, sporo krwi, brutalność, bardzo młodo wyglądającą bohaterkę i jakiegoś dzieciaka o dobrym sercu który się nią będzie opiekować. Te elementy zdominują fabułę a cała reszta będzie tylko dodatkiem.Jakiś dzieciak to dla ciebie zarówno 8, 12 jak i 18 latek ? Zastanów się.
Japońcom daleko do tego żeby choć trochę zbliżyć się do ich poziomu.Vampire Hunter D - Ale to tylko moje zdanie.
czyli jednak wyzywanie od pedofilów nie jest zupełnie pozbawione sensuJest. Bo to że czytam takie mangi albo oglądam takie anime nie oznacza automatycznie, że będę dobierał się do jakiegoś dziecka w realu. Innymi słowy: to czym się interesuję automatycznie nie czyni ze mnie pedofila, czy się to komu podoba czy nie. Nie daj się zwariować - z twojej wypowiedzi widzę, że niestety jesteś tego bliski.
Za niedługo ludzie dopatrzą się pedofilii w dajmy na to Gundamach. Nie wiem jak, ale jednak.
Jeśli chodzi o Amerykańców to oni akurat potrafią świetnie wykorzystać motyw wampirów. Wystarczy wspomnieć o książkach Harris Charlaine i ich adaptacjach (serial True Blood) albo serii gier Vampire The Masquerade. Japońcom daleko do tego żeby choć trochę zbliżyć się do ich poziomu. A Underworld nie oglądałem, ale założę się, że wampirem nie była dziewczynka/chłopiec tylko kobieta/mężczyzna. To tylko Japońce mogli wymyślić (a z tą królową to już w ogóle przegięcie, od razu takie anime idzie u mnie na śmietnik, tak samo takie z gołymi loli).Dziwaczne rzeczy wypisuje choć jak na ciebie to normalka. Jakiś dziwny jesteś bo nie dociera do ciebie, że anime można dobrze oglądać również jeśli ma "gołe loli" gdyż najważniejsze jest to jak będzie wykonane.
Co do wampirzycy... nie lubię ale zaintrygowała mnie kreska więc pewnie spróbuje... choć pewnie jak w większości przypadków będzie jak zwykle... czyli wg mojego słownika "wampiry na poważnie= nie"Szkoda, że napisałeś to bez zastanowienia się. Wampiry to powinny być mordercze stworzenia (lub przynajmniej posiadające taką możliwość). Te głupie niepoważne serie o wampirach są najgorsze. Czym więcej dramatyzmu i okrucieństwa tym lepiej.
pedofilia «zboczenie seksualne polegające na odczuwaniu popędu płciowego do dzieci»
Jeśli chodzi o Amerykańców to oni akurat potrafią świetnie wykorzystać motyw wampirów. Wystarczy wspomnieć o książkach Harris Charlaine i ich adaptacjach (serial True Blood) albo serii gier Vampire The Masquerade. Japońcom daleko do tego żeby choć trochę zbliżyć się do ich poziomu. A Underworld nie oglądałem, ale założę się, że wampirem nie była dziewczynka/chłopiec tylko kobieta/mężczyzna. To tylko Japońce mogli wymyślić (a z tą królową to już w ogóle przegięcie, od razu takie anime idzie u mnie na śmietnik, tak samo takie z gołymi loli).W "Wywiadzie z Wampirem" Anne Rice (U.S.A ;-)) mieliśmy Claudie - 6 letnią dziewczynkę zamienioną w wampira ;-). i to był przekozacki motyw 8).
@TenchiNie poczuwam pociągu sexualnego do dzieci, na boga! To że lubię sobie popatrzeć na rysunkowe nieletnie bohaterki nie upoważnia was do wyciągania takich wniosków, bo jeszcze o niczym nie świadczy! Weźcie mnie spalcie na stosie najlepiej, prewencyjnie.
Yyy... Więc wg ciebie pedofilem jest jedynie osoba, która dobiera się do dzieci? O_O
Ja bym jednak powiedział, że to najbardziej skrajny przypadek tej dewiacji (który należałoby ubijać bez wyjątku).
Co prawda w środowisku mangi i anime na loli ludzie przeważnie nie mają takiego uczulenia jak ja, ale nie znaczy to, że jest to coś normalnego.No to jestem nienormalny. Ale póki co nikomu krzywdy nie zrobiłem i niczego mi nie udowodniono. W związku z tym nie życzę sobie wysłuchiwać pod swoim adresem epitetów w stylu "pedofil" albo "zboczeniec", bez względu na to jak kto by nie był konserwatywny. Czy to jest jasne? Dziękuję.
Co innego ukazać okrucieństwo w postaci zamiany dziewczynki w wampira, a co innego uczynić dziewczynkę-wampira protagonistką.A co to za różnica.
Gdy ktoś wspomni, [ciach] zawsze się pierwszy odzywasz i piszesz: "nikt nie ma prawa nazywać mnie zboczeńcem", choć nikt tego bezpośrednio nie robi.Oh, really? A co to niby jest?
że targetem serii z gołymi małolatami są zboczeńcyTak się składa że ten target to właśnie ja. Ale zboczeńcem nie jestem. I po prostu walczę o to, aby unikać takich uogólnień. Dlatego zawsze się oburzam i będę się oburzał nadal. Nie pozwolę się wsadzać do jednego worka z prawdziwymi zboczeńcami na podstawie tego, co oglądam.
Poza tym założę się, że kolesiówa grała epizodyczną rolę,Właśnie przegrałeś zakład. Postać nr 3 powieści.
Co innego ukazać okrucieństwo w postaci zamiany dziewczynki w wampira, a co innego uczynić dziewczynkę-wampira protagonistką.Uczynienie jej wampirem, było raczej aktem miłosierdzia. Nie czytałeś - nie gdybaj.
Yyy... Więc wg ciebie pedofilem jest jedynie osoba, która dobiera się do dzieci? O_OPowiedz szczerze ktoś ciebie wykorzystywał w dzieciństwie czy znasz może bliskie ci osoby co były wykorzystywane przez pedofila ? JJ ma zapewne podobny problem. Bo jednak nie odróżnianie prawdziwych dzieci od tych rysunkowych jest pewnym odstępstwem od normalności. Owszem jeśli ktoś tylko ogląda loli (prawdziwe i narysowane) bo tylko to go podnieca to całkiem możliwe, że jest jakimś pedofilem, ale jeśli loli to tylko jeden z wielu rodzajów ecchi, które dana osoba lubi to na pewno pedofilem nie jest.
Ja bym jednak powiedział, że to najbardziej skrajny przypadek tej dewiacji (który należałoby ubijać bez wyjątku).
Za SJP:
Nie wiem też co ma do rzeczy to, że w jakiejś tam innej serii są jeszcze mocniejsze sceny erotyczne, jak na moje już takie smarowanie olejkiem nastolatki odbiega od normy. Ewidentnie autor mangi celuje w grupę osób chcących oglądać gołe dzieciaki, inaczej uczyniłby bohaterkę te kilka lat starszą. I to prawda, samo to, że czytasz takie mangi nie czyni z ciebie pedofila, ale jakbyś specjalnie dla nich je czytał to byłbyś niebezpiecznie blisko definicji zboczeńca (pedofil to za ostre słowo, chyba, że specjalnie wyszukiwałbyś loli-hentaice). W końcu kto normalny lubi oglądać erotykę z udziałem narysowanych dzieci? Może w Japonii to normalka, w Polsce za takie rzeczy się ubija (na szczęście). Co prawda w środowisku mangi i anime na loli ludzie przeważnie nie mają takiego uczulenia jak ja, ale nie znaczy to, że jest to coś normalnego.
@anfanJa akurat lubię mordercze lolitki bo uwielbiam kontrasty na zasadzie, że wygląd niewinnego dziecka (lepiej dziewczynki), a zarazem niesamowicie bezwzględna postać nie mająca skrupułów z zabiciem kogoś. Takie postacie są najlepsze. Ta najsilniejsza postać w anime Claymore również miała wygląd małej dziewczynki choć szkoda, że anime niedokończone.
Do gore nic nie mam, ale gore w wykonaniu gołych dziewczynek tak. Ta królowa wampirów całkowicie mija się z moim wyobrażeniem królowej, jak już to królewną mogła by być :P. Jeszcze pluszowego misia tylko jej brakuje... Jakoś nie mogę brać takiej serii poważnie. Przeważnie w anime jest tak, że jeśli głównymi bohaterami są dzieci to jest to seria, którą nawet dziecko by zrozumiało, tak pewnie byłoby również w tym przypadku, ale ze względu na nadmierną przemoc i erotykę na dzieciach nie sprawdzałbym prawdziwości swojej tezy. A z tym JJ'em masz rację, na pewno zgodziłbym się z nim prędzej na temat loli niż z tobą czy z Tenchim. Mam po prostu konserwatywne podejście i tyle.
Nigdzie nie napisałem, że poczuwasz pociąg do dzieci, ale twoje obruszenie daje powody do zastanowienia (nasuwa mi się na myśl przysłowie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą").A co, ma obowiązek po chrześcijańsku wystawić drugi policzek?
Gdy ktoś wspomni, że targetem serii z gołymi małolatami są zboczeńcy zawsze się pierwszy odzywasz i piszesz: "nikt nie ma prawa nazywać mnie zboczeńcem", choć nikt tego bezpośrednio nie robi.Robi. Bezczelnie implikuje i przykleja łatkę. Jeśli nigdy tego nie zauważyłeś to albo nagle oślepłeś, albo... (i tu mógłbym popisać się również jakąś równie bezczelną implikacją, ale za bardzo cię szanuję aby to zrobić)
Ijon powinien nas stąd wywalić.No tak, ale pomagał robić ciasteczka świąteczne.
A teraz wyjaśniam- skup się Góralu: karać należy za czyny: tzn oglądanie, nawet "zboczonej" mangi/anime nie robi krzywdy innym (jeśli nawet robi oglądającemu krzywdę psychiczną, to nie można karać za oglądanie tego czego się chce), ale już gwałcenie (bez względu na wiek)- ofc- powinno skutkować szubienicą [bo robisz krzywdę komuś].
Chyba jasne.
Manga ma bardzo bardzo fajny klimat choć wali po standardach aż huczy. Ciekawe jak wyjdzie anime.Już lepsze sprawdzone schematy niż jakaś żałosna oryginalność, która może się okazać gorsza.
Mnie Shiki jakoś nie zachwyciło, wysunę nawet stwierdzenie, że jest średnio-ambitne. Może anime będzie ciekawsze, ale manga jakoś mnie nie przeraziła, anie nie powaliła. Może to przez to iż uwielbiam horrory i inne okropieństwa (Hellsing dla mnie jest lajtowy przy tym co ma w mandze), jakoś Berserk bardziej wydaje mi się masakratorski.Ghost Hunt to najlepszy horror jaki widziałem lecz z tych gdzie chodzi głównie o klimat i nastrój.
Teraz pewnie uznacie mnie za psychopatę, ale cóż uważam, że jak już ktoś otrzyma ranę to ta rana powinna krwawić, a nie jak w niektórych anime w ogóle krwi nie widać, choćby sobie łby ucinali.
Jakiego tam psychopatę? Zgadzam się z tobą w pełnej rozciągłości. Zresztą ja sam uwielbiam krew i flaki na ekranie - im więcej tym lepiej.Lubisz jak w anime zabijają ludzi i robią to brutalnie. Dziwne rzeczy wypisujesz.
Lubisz jak w anime zabijają ludzi i robią to brutalnie. Dziwne rzeczy wypisujesz.
Obrzydliwe Dokuro-chan potrafi zniechęcić do takich anime.
Obrzydliwe Dokuro-chan potrafi zniechęcić do takich anime.
No, a taki Elfen Lied jeszcze bardziej...Elfen Lied jest piękny, a nie obrzydliwy. W dużej części dlatego nie lubię kreskówek amerykańskich bo tam albo jakieś zwierzęta występują mówiące ludzkim głosem, albo potwory lub inne obrzydlistwa. Natomiast w anime są zazwyczaj piękne dziewczyny lecz taki Dokuro-chan jest obrzydliwy i niesamowicie głupi ze względu na sceny i zachowania które tam są.
Więc brutalne zabójstwa w Dokuro są obrzydliwe i dla wykolejeńców, a podobnie brutalne mordy w EL są piękne i dla 'smakoszy'?Zabijanie w kółko tej samej postaci (dla żartów, bez powodu) i ożywianie jak i jedzenie grzybów co wyrosły w łazience (jak dobrze pamiętam) może i miało być śmieszne, ale dla mnie to było obrzydliwe. Więc samo porównanie do EL jest niesmaczne.
Ale ok, skończmy na tym, wszak już prawie święta...
Zabijanie w kółko tej samej postaci (dla żartów, bez powodu) i ożywianie jak i jedzenie grzybów co wyrosły w łazience (jak dobrze pamiętam) może i miało być śmieszne, ale dla mnie to było obrzydliwe. Więc samo porównanie do EL jest niesmaczne.Zabijanie w kółko prawie wszystkich co się nawiną dlatego, że byli pod ręką, a raczej wektorem i wysyłanie kolejnych diplodoków, by pozabijali się nawzajem, albo zarażanie ludzi genem diplodoków, rzeczywiście jest normalne.
Zabijanie w kółko prawie wszystkich co się nawiną dlatego, że byli pod ręką, a raczej wektorem i wysyłanie kolejnych diplodokówProszę was. Nie obrażajmy Diplodoków, to było całkiem fajne anime.
w tym 11 eyes(a jednak nie zrujnowali tytułu).
Aha, czyli jakby to ciągle był ktoś inny, nie ożywialiby go i byłby zabity nie dla żartów, to już nie byłoby obrzydliwe? Znowu hipokryzja z ciebie wyłazi.Spróbuj pomyśleć. O wszystko chodzi. Ja nie patrzę na anime tak płytko jak ty. Ocenia się począwszy od kreski, przez muzykę, postacie i skończywszy na całej fabule.
Zabijanie w kółko prawie wszystkich co się nawiną dlatego, że byli pod ręką, a raczej wektorem i wysyłanie kolejnych diplodoków, by pozabijali się nawzajem, albo zarażanie ludzi genem diplodoków, rzeczywiście jest normalne.Elfen Lied to arcydzieło więc takie bredzenie o nierealistyczności tego anime to zwykłe czepianie się, a pisanie o durnych bajkach jak diplodoki żeby obrazić doskonałe anime elfen lied jest żałosnym posunięciem.
Osobiście ani Dokuro, ani EL mnie nie obrzydziły, nie chodzi mi juz tutaj o to, by flaki latały przez 99% czasu anime, ale bardziej o realizm. Jeśli komuś strzelą w głowę z kalibru .50 BMG to taka głowa powinna się rozprysnąć jak arbuz, a nie jak czesto pokazane...pach mała dziurka.
Tutaj mogę pochwalić EL, bo w pierwszym odcinku zarówno pokazali jak Lucy wyrywa strażnikowi serce, jak i prawidłowo ukazane "tryskanie" z tętnic szyjnych, dalej to już było lanie wiadrami czerwonej farby, co też ma niewiele z realizmem.
Ja toleruje zdanie każdej osoby na temat anime pod warunkiem...
Ja nie patrzę na anime tak płytko jak ty.Yup, właśnie wszyscy widzimy jak bardzo cierpisz z powodu braku dystansu. Trochę to smutne i pożałowania godne - w takim wieku aż tak niezdrowo podniecać się kreskówkami. Może spróbuj zająć się też czymś innym? Mnie to pomogło w wyjściu z takiego dołka, bo kiedyś też byłem taki jak ty. Może i tobie pomoże?
Yup, właśnie wszyscy widzimy jak bardzo cierpisz z powodu braku dystansu. Trochę to smutne i pożałowania godne - w takim wieku aż tak niezdrowo podniecać się kreskówkami. Może spróbuj zająć się też czymś innym? Mnie to pomogło w wyjściu z takiego dołka, bo kiedyś też byłem taki jak ty. Może i tobie pomoże?Ja tam wcale nie narzekam. A oglądanie anime z nastawieniem na emocje nie jest złe, a dobre.
Albo załóżmy , że wszystkie są bublami, a oglądamy je tylko dlatego, że są tam panny z wielkimi melonami, znaczy oczami.
Bo zawsze znajdzie się ktoś komu dany tytuł się nie spodoba.Albo jedyny, któremu się spodoba. Miło wiedzieć że są wciąż ludzie, którzy myślą podobnie jak ja.
Jedno ci tylko powiem. Mało w życiu widziałeś magical girls, skoro Nanoha wydaje ci się najlepsza. Po prostu nie masz jej do czego przyrównać.A ja sądziłem, że jeśli ktoś spróbuje zakwestionować to co napisałem to choćby poda przykłady. Prawdę mówiąc nie zawiodłem się więc nie martw się Tenchi.
Dance in the Vampire Bund - nawet w totalnym oderwaniu od mangi (a czegoś takiego jak pierwszy epek w mandze nie było) trudno mi powiedzieć coś dobrego o tym co zobaczyłem. Dam szanse jeszcze, ale bez większej nadziei.Ale tempo. Tylko ja jestem taki dziwny, że czekam na napisy polskie.
Jedno ci tylko powiem. Mało w życiu widziałeś magical girls, skoro Nanoha wydaje ci się najlepsza. Po prostu nie masz jej do czego przyrównać.Nie znasz się... :neutral:
Nie znasz się... :neutral:Okami Kakushi wygląda ciekawie więc na pewno I odcinek obejrzę.
A z anime jakie w styczniu mają się pojawić to zobaczę te:
So・Ra・No・Wo・To - bo mam podejrzenia że będzie ciekawe.
Dance in the Vampire Bund- info a tym anime zapowiada coś extra.
Okami Kakushi-genres: game, horror..., masz moje zainteresowanie.
Seikon no Qwaser- mam pzytywne podejrzenia na temat tego anime o bym sienie zawiódł.
Fate/Stay Night: Unlimited Blade Works - komentarz raczej zbędny.
Maho Shojo Lyrical Nanoha The MOVIE - Go, go,go Fate!!!
Dance in the Vampire Bund - nawet w totalnym oderwaniu od mangi (a czegoś takiego jak pierwszy epek w mandze nie było) trudno mi powiedzieć coś dobrego o tym co zobaczyłem. Dam szanse jeszcze, ale bez większej nadziei.Cóż jak dla mnie zapowiada się trochę bicia potworów w ładnej oprawie graficznej. Choć główna bohaterka całkiem ciekawa się wydaje no i motyw wampirów wychodzących na "światło dzienne" też nawet intrygujący jest.
trudno mi powiedzieć coś dobrego o tym co zobaczyłem. Dam szanse jeszcze, ale bez większej nadziei.
Ookamikakushi - hm... podobalo mi sie - nie wiem czemu ale podobalo mi sie. Jest jakis kult, podzielona miejscowosc, nadmiernie przyjazne ludki, panienka ktora odstawia zakochana po uszy
kiedy oglądałem trailer, główna bohaterka (prawdopodobnie) trzymała kose i była tyłem do kamery. Wyglądała wówczas strasznie podobnie do Alice z Pandora Hearts, czy z charakteru też jest do niej podobna ?
Mam tylko nadzieje ze nie będzie to szlo w kierunku higuraszow i umineko bo tego to nie strawie.O czym ty w ogóle piszesz. Zobacz na anidb.
Sora no Woto dzięki sprawnym operowaniu moimi fetyszami już wyprzedziło K-On'a, oczywiście o ile wszystkie odcinki będą mi się podobały tak jak 1wszy :).A co takiego w tym I odcinku cię zachwyciło ?
Mnie jakoś specjalnie nie odrzuciło, ale też i seans strasznie mi się dłużył. W dodatku odpychają mnie mundury wojskowe, których widoku po prostu nie znoszę. Jeżeli na drugim epie będę miał podobne odczucia, to drop jest nieunikniony.Mi właśnie te mundury się podobają*, cała ta spokojna otoczka również i klimacik który jest zaiste magiczny :).
Wyspo dawaj ten ostatni w full resolution!As you wish! *Klik* (http://danbooru.donmai.us/post/show/522120/blue_eyes-brown_hair-gloves-hat-himura_kiseki-maho)
Anfanie, czytaj dokładniej posty Tencha.Ganossa jakbyś nie zauważył na, który post odpowiedziałem.
O czym ty w ogóle piszesz. Zobacz na anidb.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=rel&aid=4894
Sam pomysł na odcinek iście z piekła rodem. Banan nie schodził mi z ryja podczas całej tej debaty.Popieram. Pomysł na odcinek był rzeczywiście świetny. Pytanie tylko brzmi co będzie dalej i czy nie popadną w jakąś standardową rutynę. No cóż, najwyżej wtedy przestanę oglądać bo w przeciwieństwie do Tencza do pochwalnych hymnów na temat głównej bohaterki mi jeszcze daleko.
Czy mi się tylko zdaje, czy ktoś tutaj ostro zrzyna z Higu? Anyway, na razie wygląda ciekawie, zobaczymy jak się rozwinie.A sądzisz, że jedno uniemożliwia drugie.
A ty, anfi, jak zwykle mnie zaskakujesz. Z jednej strony dziwisz się ludziom którzy uwielbiają brutalność i przemoc na ekranie, a teraz sam narzekasz że kamera nie pokazywała zadawania ciosu. Nie pokazywała, bo nie było to konieczne. Wiedziałeś że on padnie i nic tego nie powstrzyma. Zamiast tej sceny miałeś najazd na nocne miasto i wyjącego w tle wilka i IMHO wypadło to o wiele klimatyczniej niż pokazanie cięcia. Przypominam że to ma być seria z klimatem, a nie tępa naparzanka w stylu Hellsinga.
Durarara lekko mnie zanudziła, absolutnie żadnego punktu na którym można się zaczepić.
No i mamy chyba winnera jeśli mowa o bieżącym sezonie. To oczywiście Hanamaru Kindergarten. Tak sympatycznej seryjki nie było od czasów Potemayo. Nie wiem jakim sztywniakiem trzeba być, żeby przejść obojętne i niewzruszenie obok tej optymistycznej bomby. I szkoda tylko że w prawdziwym życiu dzieciaki nie są takie słodkie.
Za to Seikon no Qwasera nie wytrwałem nawet do połowy odcinka. Krowy widzę, dojne krowy, muuuu! Definitywnie nie jestem targetem tej serii.Zalecam wizyte u okulisty :> Zgodze sie ze cyce wieksze od glowy u tej jednej pani RAZA po oczach, ale zeby od razu przez to skreslac serie ktora sie zanosi na calkiem fajny fighting, to ja nie rozumiem.
tak z ciekawości przejrzałem na youtube i cholera wystarczyło że ta mała piłeczka (;) ) z rączkami się uśmiechnęła i musiałem obejrzeć do końca
Zgodze sie ze cyce wieksze od glowy u tej jednej pani RAZA po oczach,Na tyle, że nie patrzę na nic innego, tylko z obrzydzeniem patrzę jak jej skaczą.
ale zeby od razu przez to skreslac serie ktora sie zanosi na calkiem fajny fighting, to ja nie rozumiem.Tym bardziej utwierdzam się w twierdzeniu, że seria nie jest kierowana do mnie.
W Seikon no Qwaser czytałem, że mają być mocne sceny fanserwisowe i cenzura w TV.W przeciągu tych pierwszych kilku minut odcinka które obejrzałem niczego takiego nie zauważyłem.
Była jakaś cenzura w I odcinku ?
Tym bardziej utwierdzam się w twierdzeniu, że seria nie jest kierowana do mnie.
W przeciągu tych pierwszych kilku minut odcinka które obejrzałem niczego takiego nie zauważyłem.
@ Seikon no Qwaser
A pokazywanie jakiejś ćmy czy podobne uciekanie kamerą w mało interesujące ciemne zakątki otoczenia, gdy bohaterki wydają mniej lub bardziej dwuznaczne dźwięki? Imho to też się liczy jako cenzura.
Poza tym kurde, co to za fajny fighting, gdy
Może i byłaby z tego fajna nawalanka, gdyby nie było takie... Meh. Jak dla mnie - do natychmiastowego zaorania.
Mangę czytałem, ale to jest imo za głupie i zbyt wkurzające by to jeszcze oglądać.Co jest w tym wkurzającego ?
Bohaterowie, wątki i poszczególne sceny.Czyli sam nie wiesz co ci się nie podobało.
Ech nie od razu Krakow zbudowano :> to tak samo jak ktos by powiedzial ze D.Gray man jest denna nawalanka bo na poczatku byla tylko 1 walka i to do tego bardzo ekspresowa :)Point taken. Ale bajka wciąż do zaorania - za dużo bouncującego biustu i idiotycznych scen jak na mój gust, żebym wytrzymała cokolwiek więcej niż ten jeden ep ;)
Point taken. Ale bajka wciąż do zaorania - za dużo bouncującego biustu i idiotycznych scen jak na mój gust, żebym wytrzymała cokolwiek więcej niż ten jeden ep ;)Największą wadą jest cenzura w wersji TV.
Nie będę specjalnie dla Ciebie na nowo czytał mangi, by wypisać poszczególne rzeczy. Główny bohater mnie denerwował i połowa innych postaci o sadystycznych skłonnościach, denerwowały mnie wątki z sadyzmem i poniżaniem, denerwowały mnie głupie sceny ssania cyca w sadystycznej oprawie jak i przeróżne inne sadystyczne sceny.Przed chwilą same zalety wymieniłeś.
Anfanie, Queen's Blade w końcu skończyli wydawać na DVD, co na to powiesz :lol:A II seria ?
Seikon no Qwaser - czyli "pełnomleczny alchemik". Fabuła jest masakryczna - bohater, żeby odpalic swoje alchemiczne moce manipulowania materią musi ssac damskie piersi pijąc substancję zwaną somą (albo świętym mlekiem jeśli dobrze pamiętam z mojej krótkiej przygody z mangą). Manga to był prawie hentaj, dlatego ciekaw byłem jak poradzi sobie cenzura. Scenę "karmienia" okrojono strasznie - kamera pokazuje twarz dziewczyny i słychac odgłos ciumkania. Mam obawę, że takie potraktowanie sprawy, może się przykrzyc kiedy "momentów" będzie więcej. Za to walka była całkiem efektowna.Oglądasz dalej Sora no Woto. To nie ma sensu dla mnie bo wolę poczekać na całość i nie psuć sobie klimatu.
Z tego co słyszałem to nie każda więc masz szanse na cieszenie się swoimi zaletami przed wyjściem DVD.ATX ma zacząc nadawanie wersji bez cenzury za jakieś 2 tygodnie.
Oglądasz dalej Sora no Woto. To nie ma sensu dla mnie bo wolę poczekać na całość i nie psuć sobie klimatu.Ja tam mam lepszy klimat oglądając po odcinku z przerwami.
Moja przygoda z Ladies versus Butlers definitywnie się kończy - piep****ny Kanokon 2.0, równie głupi i brzydki.Nie oglądaj i nie narzekaj w tak agresywny sposób : p
Nie oglądaj i nie narzekaj w tak agresywny sposób : p
Niezłe oceny zbiera - 6.59 lol - jak na ogólną ocenę z portalu to dno dna. Mało jest tak niskich ocen.Mało odwiedzasz anidb bo te słabsze anime mają ocenę około 5-6. 6.59 to jak na ecchi jedna z wyższych ocen jakie widziałem na anidb.
A cały Kanokon jest wspaniały i ze wspaniałą kreską.To nieprawda. Kreska jest taka sobie i anime również ma wiele wad, a spodobało mi się najzwyczajniej w świecie z powodu zachowań występujących w nim postaci gdyż dobrze się to oglądało.
Kreska jest boska w Ladies versus Butlers!, ale niestety swoim poziomem dorównuje też Kanokon'owi.Ja opisałem NYAN KOI i owszem bardzo miło mi się oglądało, ale jedynie opening/ending i jakieś 2-3 odcinki. Reszta to jak dla mnie dno czyli irytująca beznadziejna haremówka z tym, że prawie całkowicie pozbawiona ecchi (poza minimalnymi scenami) co jedynie działało na niekorzyść gdyż nawet nie chcieli przerwać tych irytujących zachowań jakimiś scenkami.
Nie przepadam za takim latanie wokół głównego bohatera i ciągłymi scenami ecchi. Że też japońcom się to nie znudzi.
A NYAN KOI było miłym odstępstwem od tego. Może fabuła nie była jakaś skomplikowana czy tez nie było to kino akcji, ale można było się nieźle czasem pośmiać ;)
Kuknąłem tego całego Qwasera w wersji bez cenzury. Oczywiście niewiele to tej serii pomogło. Doprawdy wyrosłem już z jarania się jakimś tytułem tylko dlatego, że epatuje seksem i brutalnością. Poza tymi dwoma wymienionymi rzeczami pozycja ta nie ma mi nic więcej do zaoferowania. Czyli do zaorania.No i po co go kukałeś :lol: A co ma do zaoferowania to nie możesz ocenić po 2-3 odcinkach bo tego nie wiesz.
Ale za to pomalutku zaczynam budować kapliczkę dla Miny-chan.
Kuknąłem tego całego Qwasera w wersji bez cenzury. Oczywiście niewiele to tej serii pomogło. Doprawdy wyrosłem już z jarania się jakimś tytułem tylko dlatego, że epatuje seksem i brutalnością. Poza tymi dwoma wymienionymi rzeczami pozycja ta nie ma mi nic więcej do zaoferowania. Czyli do zaorania.Manga jedzie tym samym torem przez cały czas, ale potem pojawia się jakaś killer loli z zapędami skrajnie sadystycznymi.
Ale za to pomalutku zaczynam budować kapliczkę dla Miny-chan.
Manga jedzie tym samym torem przez cały czas, ale potem pojawia się jakaś killer loli z zapędami skrajnie sadystycznymi.Nawet i to mnie nie przekonuje. Dobra bijatyka? Z zakonnicą która odbija jakieś energetyczne pociski swoim habitem? Z odnawianiem swojej energii poprzez picie z piersi? Żeby to jeszcze było utrzymane w konwencji żartu, ale gdzie tam - wszystkie te bzdury serwowane nam są zupełnie na serio. I w dodatku te wynaturzone cycki wielkości arbuzów, od patrzenia na które żołądek podchodzi mi do gardła. Dziekuję, postoję. Oglądajcie wy wszyscy którym taka konwencja odpowiada, ja zaś wolę się skupić na seriach które pasują mi.
Już po drugim epku? :)Jasne. To definitywnie będzie objawienie tego sezonu. Fabuła mnie nie obchodzi, mogą robić największe głupoty jakie im tylko przyjdą do głowy. Byle tylko pokazywali jak najwięcej Miny i często przebierali ją w rozmaite ciuszki.
A co ma do zaoferowania to nie możesz ocenić po 2-3 odcinkach bo tego nie wiesz.Wiem za to czego nie ma do zaoferowania i co mnie w tym denerwuje. Na tyle żeby zespokojnym sumieniem odpuścić sobie dalsze oglądanie.
Najlepiej jest obejrzeć anime jak będzie w całości i skomentować co było dobre, a złe. Takie komentowanie każdego odcinka to śmieszne bo nie masz ogólnego rozeznania.I miałbym się z tym męczyć tych kilkanaście odcinków? Not a slightest chance, nie jestem tobą.
Wiem za to czego nie ma do zaoferowania i co mnie w tym denerwuje. Na tyle żeby zespokojnym sumieniem odpuścić sobie dalsze oglądanie.
I miałbym się z tym męczyć tych kilkanaście odcinków? Not a slightest chance, nie jestem tobą.
Moja przygoda z Ladies versus Butlers definitywnie się kończyJa skreśliłem to anime z marszu...
Właśnie pomimo całego swojego podobieństwa do Kanokona ogląda mi się dość przyjemnie.Popieram. Obejrzałem już dwa epy i wciąż nie mam ochoty tego rzucać - czekam na akcje z tą przyjaciółką z dzieciństwa. Aczkolwiek wybitnie głupie fanserwisowe wstawki przewijam bez zbędnych skrupułów.
Za to druga Durarara niemal mnie uśpiła.A mnie drugi ep dopiero poważniej w to wciągnął.
Zastanawiam się też co zrobić z tym Baka to Test ShoukanjuStrike one!
Po drugich epach za to dzielnie bronią się Omamori HimariStrike two!
i Ookamikakushi.Strike three! Batter out! :)
A mnie drugi ep dopiero poważniej w to wciągnął.
Aczkolwiek wybitnie głupie fanserwisowe wstawki przewijam bez zbędnych skrupułów.Lepiej w ogóle nie oglądaj jak masz zamiar przewijać.
Lepiej w ogóle nie oglądaj jak masz zamiar przewijać.
U mnie tak samo. Pierwszy epek owszem, całkiem fajny, ale dopiero drugi sprawił, że z prawdziwym zaciekawieniem czekam na trzeci.
Z ciekawości przejrzałem trochę początku mangi Dance In The Vampire Bund.To Cię zaskoczę, historia w animcu jest o kant du...rozbić, zupełnie inna, więc jak chcesz możesz spokojnie czytać mangę, a później brać się za anime, lub na odwrót.
Ciekawe czy będzie można liczyć na coś takiego w anime (czyli głównie jej nagość bez cenzury).
Dlatego właśnie chyba lepiej nie czytać mang przed anime bo wtedy anime zazwyczaj się mniej podoba.
A nie wiem, drugi epek wydaje się iść zgodnie z mangą. Tylko pierwszy był "skokiem w bok" reżysera.Mniejsza z tym czy idzie zgodnie z mangą. Dla mnie najważniejsze jest to czy to co zrobią mi się spodoba i będzie miało sceny takiego rodzaju jak w mandze (o czym pisałem).
Mniejsza z tym czy idzie zgodnie z mangą. Najważniejsze czy to co zrobią mi się spodoba i będzie miało sceny takiego rodzaju jak w mandze.
Drugi odcinek jednak za bardzo jak dla mnie odbiega. Manga ma ładnie zbudowaną, klimatyczną fabułę, a tu ktoś się wziął za poprawianie tego .Co ty bredzisz. Mam na myśli to co w mandze bo nie ma nic głupszego niż cenzura w anime względem mangi.
Jeśli masz na myśli robienie wszystkiego, by po ekranie latała pół naga loli to jak dla mnie kwalifikuje się pod paragraf.
Pomijam, że jestem gorącym orędownikiem rozstrzeliwania każdego, kto wprowadza niepotrzebne zmiany podczas robienia adaptacji czegokolwiek, razem z takimi co to akceptują.
Jeśli masz na myśli robienie wszystkiego, by po ekranie latała pół naga loli to jak dla mnie kwalifikuje się pod paragraf.Tak, tak - chrońmy te biedne rysunki! Przecież one tak straszliwie ucierpią od naszych spojrzeń.
jestem gorącym orędownikiem rozstrzeliwania każdego, kto wprowadza niepotrzebne zmiany podczas robienia adaptacji czegokolwiek, razem z takimi co to akceptują.Ech, kolejny wspaniały przykład tolerancyjnego podejścia do życia. A co jeśli ja mang nie czytam i mnie one nie obchodzą? W nosie mam czy były w anime wprowadzane jakieś zmiany fabularne czy nie. Grunt żeby trzymało się kupy i mi się podobało.
Tak, tak - chrońmy te biedne rysunki! Przecież one tak straszliwie ucierpią od naszych spojrzeń.
Ale szczerze mówiąc, choć nie mam absolutnie nic przeciwko temu aby latała w negliżu, to jednak wolałbym żeby ją często przebierali w ładne ciuszki.
Ech, kolejny wspaniały przykład tolerancyjnego podejścia do życia. A co jeśli ja mang nie czytam i mnie one nie obchodzą? W nosie mam czy były w anime wprowadzane jakieś zmiany fabularne czy nie. Grunt żeby trzymało się kupy i mi się podobało.
Nie czytuję mang, bo nie wychodzi u nas obecnie nic co by mnie interesowało (a nawet gdyby wychodziło, to chwilowo i tak nie byłoby mnie na to stać). Zaś czytania na kompie nienawidzę - ja muszę mieć tomik w łapce i wygodnie położyć się z nim do łóżka. Poza tym i tak wolę anime, bo jest kolorowe, rusza się, gada głosami ulubionych seiyuu i ma niekiedy ładne podkłady muzyczne. A teraz proszę, rozstrzeliwuj.
Rozstrzeliwanie jest brakiem tolerancji ;)Jeśli uważasz że w myśl tolerancji należy pozwalać komuś coś brać i niszczyć, to ja dziękuję. To dla mnie nie jest tolerancja. :doubt:
Nie jestem za cenzurą i miałem tylko na myśli epatowanie nagością głównej bohaterki. Jak dla mnie i tak nie ma co oglądać, więc...No, trochę lepiej.
Masz widzę mylne podejście do tego czym jest tolerancja. Jeśli nie czytasz mang, to twoja prywatna sprawa, ale ja czytam i uważam, że mam pełne prawo chcieć widzieć poprawnie zrobioną adaptację.Owszem. Tak samo jak ja mam prawo ich nie czytać, mieć gdzieś na ile anime pokrywa się z fabuła mangi i nie być za to rozstrzelanym.
Jeśli uważasz że w myśl tolerancji należy pozwalać komuś coś brać i niszczyć, to ja dziękuję. To dla mnie nie jest tolerancja. :doubt:A czy znasz takie pojęcie jak remix? W muzyce istnieje ono od dawna. I w pewnym sensie zremixowany kawałek to też jest niszczenie czyjejś oryginalnej pracy. A mimo to ludzie doskonale się przy nich bawią, bo czasem wypadają one lepiej od oryginału. Tak jak to napisał poniżej Wilk...
trochę mi to fanatyzmem śmierdzi.Otóż to.
Sam nie lubię, gdy zmieniają moją ulubioną mangę przy adaptacji, ale toleruję to i np. nie oglądam anime. Nikt mnie nie zmusza do oglądania anime - zostaję przy mandze (vide. Kurokami)Dokładnie. Nie podoba mi się kolejny remix ulubionego utworu, to go nie słucham. Ale nie wymagam żeby brzmieniem zawsze przypominał oryginał, albo żeby w ogóle przestali go remixować, ani nie chcę rozstrzeliwywać tych, którym on się spodobał.
Owszem. Tak samo jak ja mam prawo ich nie czytać, mieć gdzieś na ile anime pokrywa się z fabuła mangi i nie być za to rozstrzelanym.Skoro nie czytasz i zwisa to Tobie - trudno, szanuję to. Jednak takie stanowisko nic nie wnosi do rozmowy.
A czy znasz takie pojęcie jak remix? W muzyce istnieje ono od dawna. I w pewnym sensie zremixowany kawałek to też jest niszczenie czyjejś oryginalnej pracy. A mimo to ludzie doskonale się przy nich bawią, bo czasem wypadają one lepiej od oryginału. Tak jak to napisał poniżej Wilk...
Niszczyć? Ktoś mangę zniszczył? Wykupił wszystkie wydania i narysował na nowo zmienioną? Eee, trochę mi to fanatyzmem śmierdzi.IMHO Zła adaptacja jest niszczeniem.
Sam nie lubię, gdy zmieniają moją ulubioną mangę przy adaptacji, ale toleruję to i np. nie oglądam anime. Nikt mnie nie zmusza do oglądania anime - zostaję przy mandze (vide. Kurokami)
Nie pajacuj i nie rób z siebie ofiary, tylko pisz konkretnie. Dopiero wtedy będzie można się zastanawiać co było szyderstwem, a co nie.Kto pajacuje ten pajacuje a ofiarę to TY z siebie robisz, bo to nie ja wszędzie widzę tylko czepialstwo... I nie interesuje mnie to że żyjesz w atmosferze ciągłego zaszczucia, to nie mój problem.
A czym się różni zmienianie fabuły od zmieniania tego ile majtek i cycków pokazano, że to pierwsze uważasz za dozwolone a drugie już nie?To drugie może pozostać bez względu na fabułę w Dance In The Vampire Bund. Dlatego usuwanie fajnych scen jest zwykłą cenzurą.
Poza tym i tak wolę anime, bo jest kolorowe, rusza się, gada głosami ulubionych seiyuu i ma niekiedy ładne podkłady muzyczne.Masz rację. Kiedyś przeglądałem (a nawet kupowałem) mangi, ale to mnie znudziło. Anime (szczególnie to z walkami) może być piękne, dynamiczne ze świetną muzyką, a manga tylko jakimiś czarno białymi gryzmołami.
Nie jestem za cenzurą i miałem tylko na myśli epatowanie nagością głównej bohaterki.Jeśli w mandze epatują to w anime również tak powinni, albo tego w ogóle nie ekranizować.
Przesadzasz. Nikt ci nie karze być masochistą Anfanem i oglądać marnych adaptacji.Nie jestem masochistą lecz w pewnym sensie to interesujące zobaczyć jakie beznadziejne anime się robi tym bardziej, że jakby producenci włączyli mózg to takie Umineko mogło by wyjść świetnie.
a manga tylko jakimiś czarno białymi gryzmołami.Mocnych słów używasz i to już lekka przesada jak dla mnie - nie raz zachwycałem się ślicznymi czarno-białymi artami. Potrafię je docenić, ale mając do wyboru mangę lub anime zawsze wybiorę to drugie.
Mocnych słów używasz i to już lekka przesada jak dla mnie - nie raz zachwycałem się ślicznymi czarno-białymi artami. Potrafię je docenić, ale mając do wyboru mangę lub anime zawsze wybiorę to drugie.Nie pisałem ogólnie o mangach, a jedynie o tych co mi się nie podobają.
Przesadzasz. Nikt ci nie karze być masochistą Anfanem i oglądać marnych adaptacji. To, że anime jest kiepskie nie wpłynie na czasoprzestrzeń i nie sprawi, że manga też będzie gorsza. To, że filmowy Wiedzmin był kichą nie przeszkodziło mi obejrzeć go do połowy a potem i tak zachwycać się książką.Nie jestem masochistą - beznadziejnych nie oglądam. Co nie zmienia faktu, że mam prawo pomstować, gdy ktoś adaptację spartoli.
Takie myślenie jest wg mnie po prostu... durne.Ja nie oceniam twojego sposobu myślenia więc i Ty się powstrzymaj, dobrze?
Chu-Bra! jakoś mi się z Chupacubra kojarzy ;) Niemniej po 2 epka jestem miło zaskoczony. Spodziewałem standardowego zboczonego ecchi a dostałem niestandardowe ecchi, bo o dziwo jak na razie nie pojawił się żaden zboczeniec do obłapiania albo podglądania bohaterek. Duży plus. Do tego główne bohaterki są fajnie wykreowane, tematyka ukazana z oryginalnej strony, projekt postaci i kreska miłe dla oka. Damy szansę.Podziwiam cię. Dla mnie w bieliźnie liczy się tylko jedno: ma się dać szybko zdjąć w razie czego. Ale anime złe nie jest. Tyle tylko że są IMHO ciekawsze rzeczy do kukania. Leży mi właśnie Baccano, tylko że zwątpiłem po tym jak Mi napisała że w Durarara!! widać do tego nawiązania. Durarara!! średnio mi podchodzi, więc się lekko zniechęciłem i do Baccano. No ale zobaczymy, może zaraz się za to wezmę.
Nie oczekiwałam wiele od Dance in the Vampire Bund, ale to co zobaczyłam w drugim epizodzie, to nawet przewyższało niejedną głupią produkcję spod znaku shoujo. W jednym odcinku "królowa Vampirów" zachowuje się jak królowa z pięknym wejściem, a w drugim odcinku co minute płacze jak mała dziewczynka. No za takimi przeskokami to ja nie przepadam... Zwłaszcza jak dodatkowo wszystko wyjaśnia się widzowi po 2 odcinkach. Na 3 odcinek nie mam ochoty, bo z tego co widzę - nie warto. No chyba że chce się oglądać roznegilżowane małe dziewczynki co widzę że się ostatnimi czasy dobrze sprzedaje.Ja tam widziałem tylko pierwszy odcinek bo nie mam zamiaru sobie psuć klimatu oglądając raz w tygodniu po jednym epizodzie. Choć to co napisałaś wygląda zachęcająco bo może nie będzie nudne.
No chyba że chce się oglądać roznegilżowane małe dziewczynki co widzę że się ostatnimi czasy dobrze sprzedaje.Dla każdego coś miłego. Jedni mają schematycznego i sztampowego do bólu zębów Canaana, inni za to mają porozbierane loli. Równowaga musi być.
Jedni mają schematycznego i sztampowego do bólu zębów Canaana, inni za to mają porozbierane loli.(http://i39.photobucket.com/albums/e167/Kanorin/2hyji20.png)
No chyba że chce się oglądać roznegilżowane małe dziewczynki co widzę że się ostatnimi czasy dobrze sprzedaje.Ostatnio? To się chyba zawsze dobrze sprzedje.
Tak samo jak cycate panny, głupawe majtkowe komedie, pedziowate bisze i setka innych komercyjnych chwytów w animowanych produkcjach.Nie oglądaj II odcinka. Poczekaj na całość.
Czyli nic nowego.
Skoro mam już na kompie drugi odcinek Dance in the Vampire Bund to pewnie go obejrzę ale na tym pewnie skończę przygodę z tym tytułem.
Dla każdego coś miłego. Jedni mają schematycznego i sztampowego do bólu zębów Canaana, inni za to mają porozbierane loli. Równowaga musi być.A mi się podobał Canaan również. Porozbierane loli są bardzo rzadko w anime.
A tak ogólnie dlaczego ty bisze uważasz za pedziowate ? Może podasz jakieś przykłady z anime ?
Zazwyczaj bisze występują tam gdzie shoujo, ale na pewno nie są pedziowate (przynajmniej z tych anime co widziałem).
zazwyczaj o zniewieściałym typie urody
Jackal: zajrzyj do tematu Co ciekawego oglądacie? 2.0Albo jestem ślepy albo nic o tym nie było wspominane w tym dziale bo przeglądam na bieżąco.
Jesteś ślepy:)Tak jestem ślepy. Właśnie zauważyłem gdzie to jest :p
Ps. Przedostatnie dwa posty we wskazanym temacie.
5 odcinek Isekai no Seikishi Monogatari zaczął już trochę przynudzać. Wszystko fajnie ale zaczynają popadać w powtarzalność. Pomysł z konkursem kulinarnym był marny ale klasyczny gag z lekami i przyprawami w postaci różnych paskudztw śmieszył. Coraz bardziej podoba mi się Yukine i te jej ukradkowe spojrzenia i zakłopotane miny.Jeszcze to anime nie wyszło (a już mało brakuje do końca), a ty już nie możesz wytrzymać.
Najwyższa pora żeby zaczęło się coś dziać w tej serii.
Jeszcze to anime nie wyszło (a już mało brakuje do końca), a ty już nie możesz wytrzymać.Nie mam oporów skoro i tak wychodzi na DVD i nie muszę się martwić o jakieś wycięte sceny czy cenzurę.
5 odcinek Isekai no Seikishi Monogatari zaczął już trochę przynudzać. Wszystko fajnie ale zaczynają popadać w powtarzalność. Pomysł z konkursem kulinarnym był marny ale klasyczny gag z lekami i przyprawami w postaci różnych paskudztw śmieszył. Coraz bardziej podoba mi się Yukine i te jej ukradkowe spojrzenia i zakłopotane miny.
Najwyższa pora żeby zaczęło się coś dziać w tej serii.
A oglądam też sobie Ookami Kakushi. Niby nic nadzwyczajnego, ale mamy tu imo kapitalną ścieżkę dźwiękową, ładny chardes, przepiękne tła i całkiem fajny lekko mroczny klimat. Niestety brakuje tajemnicy, która mocniej przykułaby do monitora. Anime bardzo na tym traci - z dobrą tajemnicą wyszłaby naprawdę świetna seria. Ale i tak za przyjemność z oglądania daję 8/10.Mówisz, że jest lepiej niż po pierwszym odcinku. Mam nadzieję, że faktycznie będzie dobre i nie nudne.
A oglądam też sobie Ookami Kakushi. Niby nic nadzwyczajnego, ale mamy tu imo kapitalną ścieżkę dźwiękową, ładny chardes, przepiękne tła i całkiem fajny lekko mroczny klimat. Niestety brakuje tajemnicy, która mocniej przykułaby do monitora. Anime bardzo na tym traci - z dobrą tajemnicą wyszłaby naprawdę świetna seria. Ale i tak za przyjemność z oglądania daję 8/10.Mam podobne odczucia. Też oglądam i jest nienajgorsze, ale definitywnie czegoś brakuje.
Oglądał ktoś Halo Legends? Jeśli tak to jakie wrażenia?
Oglądał ktoś Halo Legends? Jeśli tak to jakie wrażenia?
Ja jestem bardzo miło zaskoczony, ten film wiele wyjaśnia w kwestii fabularnej serii gier Halo. Ponadto, co jak co ale odcinek 'Prototype' jak dla mnie najlepszy ze wszystkich. Chociaż głównie jestem pod wrażeniem wiadomości przekazanych przez twórców to również nie mogę pominąć kreacji która również stoi na wysokim poziomie. Mamy tu kilka gatunków wykonania, jest nawet element 3D w ostatnim odcinku 'The Package' :) Fani uniwersum Halo napewno nie będą zawiedzieni.
Owszem. Jest to... cokolwiek dziwne. Na razie jeszcze mam zamiar oglądać w celu dokładnego wybadania klimatu.
Z pierwszej i drugiej serii nawet pamiętam jakieś szczątki fabuły ale w trzeciej to już nawet na to się nie wysilili.Najlepsza fabuła była w II sezonie choć zakończenie było słabsze.
Co nie znaczy, że mi się nie podobała.
A pro po 4 sezonu warto oglądać teraz, czy seria jest cenzurowana i na DVD wyjdzie z dodatkowymi scenkami?
przy 2 i 3 sezonie na DVD było kilkuminutowe odcinki specjalne, nieocenzurowane i pokazujące pełnię wdzięków bohaterekNieprawda. Nie pokazali tego co pokazują w hentajach gdyż by musieli cenzurować.
Ale chodzi mi czy sama seria jest cenzurowana. Dodatki mogę obejrzeć oddzielnie ale oglądanie tego typu serii z cenzurą według mnie mija się z celem.I, II i III sezon jest na DVD więc bez cenzury. W wersji TV była cenzura.
Arakawa under the Bridge - absurd. Totalny, kompletny absurd. To coś chyba usiłuje być śmieszne, ale niestety nie za bardzo udało mi się zorientować w którym momencie.Chciałem też napisać że nie wiedzieć czemu kojarzy mi się z Bakemonogatari,Wut? Bakemonogatari? Tenchi to ja mam gorączkę a nie ty ;p
B Gata H Kei ciężko będzie przebić pod względem głupoty. Tym niemniej sądzę, że AutB będzie miało swoją wierną publikę - wszak sporo jest miłośników absurdu.
Wut? Bakemonogatari? Tenchi to ja mam gorączkę a nie ty ;pDlatego napisałem że zupełnie nie wiem czemu tak mi się kojarzy i że się powstrzymam od porównań. A Senseia nie widziałem (jeszcze), więc siłą rzeczy nie mogło mi się z nim kojarzyć.
Arakawa under the Bridge zalatuje, ale Sayonara Zetsubou Sensei.
Stereotypy widzę robią swoje :smile: B Gata H Kei jest tą serią anime, która przełamuje stereotyp grzecznej, miłej i potulnej niewiasty. W zamian za to mamy rozerotyzowaną uczennicę, która za cel nadrzędny stawia sobie zaliczenie 100 facetów. Nie ważne że nasza "panienka" jest dziewicą i zupełnie nie wie jak zabrać się za to zabrać. Owszem, w anime zboczeńcy to zazwyczaj mężczyźni, a tu jest zupełnie odwrotnie. Mnie to tak bardzo nie razi. Jest to seria z typu "tak głupie, że aż śmieszne" ;)Coś w tym jest, ale jednak nie po to oglądam anime żeby to panienki na mnie "polowały". Mają być grzeczne i potulne jak baranki.
sądząc po nadużywaniu "szy" i "si" to był mandaryński albo właśnie wu
Stereotypy widzę robią swoje :) B Gata H Kei jest tą serią anime, która przełamuje stereotyp grzecznej, miłej i potulnej niewiasty. W zamian za to mamy rozerotyzowaną uczennicę, która za cel nadrzędny stawia sobie zaliczenie 100 facetów. Nie ważne że nasza "panienka" jest dziewicą i zupełnie nie wie jak zabrać się za to zabrać. Owszem, w anime zboczeńcy to zazwyczaj mężczyźni, a tu jest zupełnie odwrotnie. Mnie to tak bardzo nie razi. Jest to seria z typu "tak głupie, że aż śmieszne" ;)Dokładnie tak, czytając teksty na gildii o tej serii pomyślałby kto że to jakaś straszna tragedia, a tymczasem po pierwszym odcinku jest całkiem nieźle. Postać seksualnego predatora (in training) Yamady przynajmniej tchnęła powiew świeżości w ten cały skostniały panteon rozmiękczających mózg k-onów czy innej moebloberii. Obawiam się tylko, niestety, że z biegiem czasu seria będzie sterować do kolejnego taniego romansidła w którym ona się oczywiście zakocha w nim pomimo że wcale nie chciała itp itd :/
No i już pomału robi się z tego pretty generic love comedy.Na całe szczęście do generica jeszcze im bardzo daleko - zatem wciąż można oglądać, a nawet pokładać się ze śmiechu :))
Skakanie z miejsca na kilka metrów z jednej łodzi na drugąNa kilka metrów to przesada, ale przeskoczyć z jednej na drugą jeśli to nie jest więcej jak 2-3m jest wykonalne.
rozwalanie helikoptera wyrzucając w niego statek z torpedami,Dokładniej to zastosowali rampę z wraku starego statku, oni mieli łódź patrolową wyposażoną w torpedy (kuter torpedowy) a te łodzie są najczęściej płaskodenne (dziwne bo w BL dali inną), więc o ile silniki tylko by na to pozwoliły mógłby w teorii wyskoczyć po rampie. A śmigłowiec zniszczyli odpalając torpedę, a ta jest wyrzucana z zasobnika najczęściej przez ładunek miotający i bez przepłynięcia kilkunastu metrów jej zapalnik się nie odblokuje.
czy wreszcie przecinanie kul kataną uważasz za z grubsza możliwe?Człowiek nie jest w stanie osiągnąć takiej reakcji by trafić w pocisk, jednak jeśli przypadkowo pocisk pistoletowy trafiłby centralnie i pod idealnym kątem to oryginalna katana jest jak najbardziej w stanie przeciąć na pół pocisk.
Dodać do tego pokojówkę terminatora,Było powiedziane, że od małej wychowywała się w partyzantce i uwielbiała to robić, więc po za kilkoma wyjątkami (jak np. gonitwa za autem) wcale nie jest taka nieprawdziwa. A jej uzbrojenie jak km w walizce, czy shotgun w parasolce, są to bronie występujące w naszym realnym świecie i jak najbardziej prawdziwe.
dzieciaki-chucherka, które w jednym ręku mają siłę kilku koni mechanicznych i potrafią siepać toporem jak drwal blaszane serce,Walczyłem toporem i fakt, trochę siły tu potrzeba, nie wiem ile lat miały te szkraby coś koło 11-13, więc machać toporkiem mógłby, to waży ok 2-3 kg. Gorzej z tym co miała ta mała, bo to BAR a to żelastwo ważyło ponad 9 kg z magazynkiem, do tego odrzut jak kopniak konia. Tu już bym się zastanawiał, bo raczej dzieciak z biodra nie dałby rady strzelać.
strzelanie na poziomie Kiriki z NoiraO kim mówisz, bo jeśli o Revy, czy Eda, Balalaika to przecież one całe życie nawalały z gnatów (Balalaika nawet miała szkolenie specjalne, reszta samouki) i celne strzelanie mnie nie dziwi. Fakt miejscami autor lekko podkoloryzował ale i tak nie widzę tutaj jakiś cudów.
W Black Lagoon sprawdza to się wyłącznie dlatego, bo autor mangi zabawia się konwencją i na wiele rzeczy trzeba tam patrzeć z przymrużeniem oka,Zgadzam się całkowicie, BL to jednak wesoła fikcja i choć sporo elementów jest prawdziwych, to równie duzo jest naciąganych w tę czy inną stronę.
Na kilka metrów to przesada, ale przeskoczyć z jednej na drugą jeśli to nie jest więcej jak 2-3m jest wykonalne.Tylko, że to było więcej jak 2-3 metry (2 metry z miejsca skoczyć to pikuś, 2,5 jeszcze też, z 3 już byłby problem, ale też sporo takich osób by się znalazło), a poza tym ona skakała z łodzi, tak więc z zasady zachowania pędu wynikałoby, że miałaby trochę ciężko nawet przy 3 metrach, bo łódź by się cofnęła (w zależności od masy łodzi, ale te na które wskakiwała były miniaturowe raczej), utrzymanie równowagi nie byłoby łatwe, nie mówiąc o tym, że pokłady łodzi i małych statków nie mają zbyt dużych współczynników tarcia (bo są zazwyczaj mokre).
Dokładniej to zastosowali rampę z wraku starego statku, oni mieli łódź patrolową wyposażoną w torpedy (kuter torpedowy) (...), więc o ile silniki tylko by na to pozwoliły mógłby w teorii wyskoczyć po rampie. A śmigłowiec zniszczyli odpalając torpedę (...).Z tego co pamiętam nie odpalali tej torpedy, ale skorzystali z siły bezwładności wyrzucając kotwicę. Co do wyskoku, zgodzę się, że przy odpowiednio dużej mocy silnika daliby radę, ale taki statek waży kilka ton i raczej nie sądzę żeby standardowy dał radę. Nie wspominam też tutaj o zbiegach okoliczności w stylu wyskoczenia pod idealnym kątem żeby trafić torpedą i brak reakcji ze strony pilota. Z brakiem wybuchu torpedy natomiast, nie miałem problemów.
Człowiek nie jest w stanie osiągnąć takiej reakcji by trafić w pocisk, jednak jeśli przypadkowo pocisk pistoletowy trafiłby centralnie i pod idealnym kątem to oryginalna katana jest jak najbardziej w stanie przeciąć na pół pocisk.Zależy jeszcze jaki pocisk. Poza tym takie przecięcie na pół i tak równałoby się śmierci, bo czy zostałoby się trafionym pociskiem w całości czy w dwóch częściach nie robiłoby większej różnicy (a pewnie takie dwie połówki mogłyby narobić większych szkód).
Było powiedziane, że od małej wychowywała się w partyzantce i uwielbiała to robić, więc po za kilkoma wyjątkami (jak np. gonitwa za autem) wcale nie jest taka nieprawdziwa. A jej uzbrojenie jak km w walizce, czy shotgun w parasolce, są to bronie występujące w naszym realnym świecie i jak najbardziej prawdziwe.Ano miałem na myśli gonitwę za autem, utrzymanie się na zewnątrz auta podczas jazdy (co jest praktycznie niemożliwe do wykonania, nawet trzymając się wbitego noża), wywalanie odbezpieczonych granatów spod spódnicy (niby jak je odbezpieczyła?) i wyjście z tego cało (a potem uciekła, a reszta nie?), a także odbijanie kul parasolem (nawet jakby był z kevlaru miałbym wątpliwości czy kule po prostu by go nie zgięły i prześlizgnęły się przez niego). Dodałbym jeszcze do tego kilka innych rzeczy, ale nie chcę spojlerować osobom nie będącym na bieżąco z tą świetną mangą.
Walczyłem toporem i fakt, trochę siły tu potrzeba, nie wiem ile lat miały te szkraby coś koło 11-13, więc machać toporkiem mógłby, to waży ok 2-3 kg. Gorzej z tym co miała ta mała, bo to BAR a to żelastwo ważyło ponad 9 kg z magazynkiem, do tego odrzut jak kopniak konia. Tu już bym się zastanawiał, bo raczej dzieciak z biodra nie dałby rady strzelać.A faktycznie, zapomniałem o gnacie. Jeśli chodzi o topór, on miał większe ostrze niż standardowe siekierki i raczej obstawiałbym więcej niż 2-3 kg (chyba, że ostrze wykonane było z duraluminium albo podobnego stopu), ale zakładając nawet 2 kg, ledwo co nastoletnia dziewczyna (czy nawet chłopak) nie dałby rady odrąbać komuś łapy w powietrzu ani rąbać jakby to było piórko. Bliźniaki potrafiły nim ciachnąć z każdej pozycji i byli szybsi niż ruska mafia wyciągająca pistolety...
Jo, wyszła całkiem ciekawa dyskusja, a i paru rzeczy się dowiedziałem przy okazji :).Dlatego wolę dyskutować o realizmie, niż o tym czy takie a takie anime to arcydzieło, czy zwykły gniot. :p
Jeśli chodzi o ucinanie kończyn w powietrzu, dlatego to podkreśliłem, bo wiedziałem, że to niemożliwe, chyba że używali by mieczy świetlnych, tudzież palnika.Dobrze naostrzony miecz i odpowiednia technika (czyli długotrwałe szkolenie) wystarczą by obciąć rękę w powietrzu, to nie jest zarezerwowane tylko dla katany i latarki Jedi. Ale mimo wszystko, potrzeba trochę siły i techniki.
Jeszcze jedna sprawa. W to, że topór tak mało ważył byłbym jeszcze skłonny uwierzyć, ale wymachiwanie nim trzymając za koniec trzonka byłoby co najmniej trudne ze względu na większy moment bezwładności.I znów masz rację, dla lepszej kontroli nad toporem, trzyma się go zazwyczaj na wysokości 3/4 długości styliska od strony obucha. Niektórzy nawet proponują trzymać w połowie, lecz machanie trzymając za sam koniec też jest wykonalne, o ile chcemy zadać potężny cep i mamy pewność że trafi (lub mamy parę w łapach, znam ludzi co mieczem dwuręcznym machali w jednej jak jednoręcznym, ale to nasi znajomi za Bugu, głównie białorusini i rosjanie).
Nie mam zamiaru ani czytać o tym ani tego oglądać jak nie będzie wersji wysokiej jakości.A grasz w FFIX, które nie jest w HD. :badgrin:
A grasz w FFIX, które nie jest w HD. :badgrin:Z kodowaniem nie widze problemu, vdub i komenda resize czyni cuda :D
Zaś poważnie mówiąc, też mnie kręciła ta kamerówka, ale jednak dałem se na wstrzymanie. Poczekam na ripy, modląc się przy okazji żeby ktoś to przekodował na jakość strawną dla mojego biednego kaszlaka. Ale Edena przekodowali, więc z Haruhi chyba tym bardziej nie będzie problemu.
Coby nie było, zabrałem się za Angel Beats!, seryjka zapowiada się całkiem fajnie, może nie jestem do niej nastawiony do niej tak uber pozytywnie jak np byłem do Kanona czy Clannadów ale trzeba przyznać że po 2 epkach mam wielką ochote na więcej a to już sukces.A dla mnie jak na razie po dwóch pierwszych epach Angel Beats! jest rozczarowaniem sezonu, fabuła to jakieś totalne nieporozumienie:
Fabuła i bohaterowie wydają sie ciekawi, szczególnie fabuła bo znając Key jakis "twistów" można sie spodziewać. No i w supernaturalsach trudno juz sie doszukiwac oryginalności bo tyle tematów zostalo oblecianych że szkoda gadać ale jednak tu mamy coś ciut innego niż zazwyczaj :)
Z kodowaniem nie widze problemu, vdub i komenda resize czyni cuda :DTo zależy ile czasu to zajmie. Bo jeśli choćby tyle samo co sam film, to bez sensu - poświęcać się tylko po to żeby obejrzeć i wywalić.
A grasz w FFIX, które nie jest w HD. :badgrin:Przecież pisałem o anime. Szkoda, że tego nie zauważyłeś.
A dla mnie jak na razie po dwóch pierwszych epach Angel Beats! jest rozczarowaniem sezonu, fabuła to jakieś totalne nieporozumienie:Cóz seryjka na pewno nie dorównuje (przynajmniej poki co) Clannadowi czy Kanonowi ale nie jest tak źle :).W ogóle patrząc na główną bohaterkę mam wrażenie że oglądam jakiś odgrzewany kotlet z Haruhi, aha no tak - obowiązkowy szkolny girls band też musiał być, to gdzie my tu mamy to coś innego niż zazwyczaj...?Spoiler: pokaż
Ok, jakiś przekręt tu niewątpliwie nastąpi (jak na produkcję Keyopodobną przystało), ale póki co to naprawdę mnie ta seria odrzuca. A i jeszcze jeden gwóźdź do trumny - infantylny (jak na razie) humor. W takim Airze czy Kanonie to się z gagów śmiałem, tu zaliczam facepalmy.
Clannad to przeciętne anime, a najlepsze było Air. Angel Beats z tego co widzę ma tylko ten styl kreski. Anime poza tym nie ma tego klimatu.Są gusta i guściki bo np u mnie Air prasuje się na przeciwległym biegunie ocen Keyowych produkcji. Angel Beats! narazie mi się bardziej on Air'a podoba bo prasuje sie gdzieś miedzy Kanonem a Airem właśnie. Choć wszytsko może się zmienic jak w tetrisie, zależy od tego jaki ksztalt ta seria przybierze na koniec ;).
Tak samo uważam, air we mnie jakoś nie trafił.
Air mi nie przypadł tak bardzo jak reszta.
No tutaj już bym tak nie powiedział.
ale Air to zdecydowanie najbardziej wzruszające anime z produkcji Kei.
No tutaj już bym tak nie powiedział.A może Clannad dla ciebie był wzruszający ? Tam praktycznie nic takiego nie było. Natomiast w Kanon 2006 tylko ten pierwszy wątek miał bardzo smutne zakończenie.
A może Clannad dla ciebie był wzruszający ? Tam praktycznie nic takiego nie było. Natomiast w Kanon 2006 tylko ten pierwszy wątek miał bardzo smutne zakończenie.A może był.
A może był.Chciałbym żeby zrobili anime na podstawie gry "Little Busters".
Wiesz dla mnie akurat było. Szczególnie drugi sezon.
A w kankon 2006 to mało kojarzę, ale było takie po środku - połączenie clannada z airem(taka przejściówka)
Ichiban Ushiro no Daimaou - po słabiutkim pierwszym epie drugi jest już znacznie lepszy. Ten odcinek w całości należy do Korone, która jest chyba najfajniejszą Emotionless Girl jaką widziałem w anime.Co za herezja. Ruri Hoshino (tej z serii TV) nikt jeszcze długo nie przebije :P
Nie no, aż tak fatalne nie jest. Na razie nic specjalnego, trochę rozczarowuje, ale to ze względu na ogromne oczekiwania które wiązało się z tym tytułem.Najlepiej nastawić się po prostu na oglądanie przyjemnego anime. A to czy będzie świetne czy tylko bardzo dobre okaże się po całości.
Twardziel, ja to po pierwszym epku rzuciłem w diabły. Jedyna seria z tego sezonu, którą jak na razie ruszyłem i taki pech :wink:Najlepsze anime tego sezonu. Widziałem 2 odcinki i było super. Od strony wizualnej to arcydzieło.
Jeżeli poszukujesz kolejnej szkolnej haremówki z raczej płytką fabułą, niezłym fanserwisem oraz Kanae Itou w głównej roli, to warto.Ale pisze, że to seinen.
Ale pisze, że to seinen.
Chyba masz na myśli coś innego, bo ja mam napisane, że to haremówka.Zawsze sprawdzam na anidb, a tam napisane jest coś takiego:
nie ma sie co klocic z czlowiekiem, ktoremu cos gdzies piszeKłócić ? Co ci jest ?
Do jasnej cholery, to jest więzienie (dla młodocianych, ale jednak), a nie przedszkole. Tam nikt nie siedzi za niewinność. Sami oszuści, gwałciciele i mordercy!
Rainbow, ep 3 i dalej już nie mogę.Czyli zmieniamy status na dropped.
Czyli zmieniamy status na dropped.
A miało być tak pięknie.
Warto, niewarto - przegląd nowości.
Hanaukyou Maid-tai Aired: Apr 12, 2001 to Jun 28, 2001Coś nie na czasie jesteśmy :wink:
Może się okazać że trailer będzie głębszy od samego anime...Prawdę mówiąc niewiele się wydarzyło w I sezonie i w znacznym stopniu skupili się na ecchi, a i tak bardzo mi się podobało (szczególnie świetna końcówka). Jak w II sezonie będzie więcej fabuły i walk to bardzo dobrze. Głównie liczę na to, że najsilniejsze pokażą co potrafią bo takie walki są zawsze najlepsze choć jak pisałem wystarczy, że nie będzie gorsze niż I sezon.
Jak fabuła będzie przypominac sezon 1 to pewnie tak będzie.
Ma, średnio znośną.Jeśli ma widoczną cenzurę to beznadziejnie bo chciałem to oglądać.
Powiem tyle, że w tym anime cenzura mnie denerwowała. Zamierzam w niedalekim czasie obejrzeć wersję bez cenzury, jak już wyjdzie. A cenzurują goliznę. W tym typie anime jednak golizna jest istotnym elementem fabuły ;<Z anidb wynika, że nie ma TV censoring lecz jest jakieś censorship. A ta cenzura to jakaś para wodna czy kamera zmienia ujęcia nie pokazując w ogóle ?
Ech... Albo nie przeczytałeś tego co napisałem powyżej, albo widać trafiłem na ripy z jakichś wybrakowanych wydań.A już jest wersja Blu-Ray czy coś ci się pokręciło.
Podobna sytuacja była w ostatnim DVD specialu do Fight Ippatsu! Juuden-chan!! - w pięciu poprzednich jechali sobie ostro i na umór, a w tym zakrywali dokumentnie wszystko poza piersiami.
A już jest wersja Blu-Ray czy coś ci się pokręciło.Pisałem o drugim sezonie Nogizaki i Juuden-chan!!, obie wersje to oficjalne wydania płytkowe. Skoro tam nie zniknęła cenzura, to tym bardziej śmiem wątpić w to, że zniknie w B Gata H Kei, skoro jest tak mocno osadzona w fabule.
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :cry: Zniszczyłeś mi życie, nie mam celu w dalszej egzystencji ;<LoL.
Skoro tam nie zniknęła cenzura, to tym bardziej śmiem wątpić w to, że zniknie w B Gata H Kei, skoro jest tak mocno osadzona w fabule.W To Love-Ru też zwiększyli jedynie przejrzystość pary wodnej, ale to wystarczyło żeby pokazać to co trzeba.
Mimo, że jedynka podobała mi się i to momentami nawet bardzo to co do serii drugiej mam jak najgorsze przeczucia. Obawiam się całkowitego zepsucia klimatu z pierwszej serii.I sezon - Animation Work: Gonzo
Mimo, że jedynka podobała mi się i to momentami nawet bardzo to co do serii drugiej mam jak najgorsze przeczucia. Obawiam się całkowitego zepsucia klimatu z pierwszej serii.Szczerze ci powiem że ja też obawiam się powtórzenia sytuacji z Gunslinger Girl, w przypadku której kontynuację robił zupełnie kto inny i wyszło to tak jak wyszło.
O.O kupie dla figurki... bo tak ogólnie to nie zamierzałem... film mi się jakoś super nie spodobał wole serie :DDla mnie pierwszy film super się nie spodobał lecz drugi już niesamowicie mi się spodobał.
O.O kupie dla figurki... bo tak ogólnie to nie zamierzałem... film mi się jakoś super nie spodobał wole serie :D
Dobry chwyt marketingowy.
Który wszyscy podłapali.
W rzeczywistości więcej płaci się za figurkę aniżeli za sam film.
A sama figurka pewnie nie będzie zachwycała w rzeczywistości. Nie wiem czy chciałabym mieć figurkę, która stoi w pokoju co drugiego fana. I to za taką cenę.
Ponoć już są problemy z dostępnością, bo wszyscy rzucili się na preordery, a nakład mocno limitowany.jeszcze nie ma w sprzedaży, nie można składać preorderów.
Ja w swojej kolekcji płyt cd mam m.in. metallice, led zeppelin czy pink floydWidzisz, tobie łatwiej zbierać oryginały. Te wszystkie zespoły są raczej popularne i nie ma problemu czy to z kupieniem ich płyt w sklepach, czy to zamówieniem z zagranicy. A pójdź do empiku i spróbuj kupić pierwszy album C.C. Catch, albo limitowaną edycję EP-ki Analogue Bubblebath 5 Aphex Twinu (wydaną pod monikerem AFX), która istnieje w 20 kopiach na cały świat. Zresztą co tam limitowane edycje - zapytaj czy w ogóle znają takich artystów jak Squarepusher, Photek, Autechre, Mouse on Mars lub Denki Groove.
Widzisz, tobie łatwiej zbierać oryginały. Te wszystkie zespoły są raczej popularne i nie ma problemu czy to z kupieniem ich płyt w sklepach, czy to zamówieniem z zagranicy.
Figurka ta będzie wyglądać mniej więcej tak jak wierzyć wydawcy:
A to dopiero pierwszy film ma być? Hm, nie wiem czemu mi się wkręciło że już drugi.
Black Lagoon: Roberta`s Blood TrailPodpisuję się wszystkimi mackami :D
Pierwszy odcinek bardzo dobry. Świetna animacja. Zaczątek świetnej historii.
Będzie się dłużył czas do następnych odcinków.
Ot tak sobie rzuciłem okiem na pierwszy ep Amagami SS. Już widać, że czeka nas oklepana i schematyczna do bólu szkolna-harem-seria, niebrzydka jednak i niepozbawiona uroku. Drugi odcinek jeszcze obejrzę, może nawet kolejne, jeśli coś mnie pozytywnie zaskoczy.Nie oglądaj bo na pewno ci się nie spodoba. Tylko czy na pewno to harem ? To znaczy do jednego chłopaka więcej niż 2 dziewczyny chcą się zbliżyć ?
Liczba dziewczyn na pewno będzie > 2, bo w którą stronę chłopak by się nie obejrzał, tam jakieś cudne dziewczę, które zazwyczaj się do niego uśmiecha. Jest nawet młodsza siostra, która naburmusza się, kiedy widzi brata z inną.Tylko czy jest jeden chłopak ? Przecież wiadomo, że jest kilka dziewczyn. Gdyż jak kilka dziewczyn i chłopaków to już nie ma haremu.
Wygląda na to, że chłopak jest jeden. Straszny krypto-emo, swoją drogą. Raz dostał kosza, a teraz ciągle to rozpomina i boi się uśmiechnąć do dziewczyny. Mimo wszystko nie jest chyba tak kapciowaty, jak to zazwyczaj w haremówkach bywa. Przynajmniej nie czerwieni się ani nie jąka przy każdej napotkanej kobiecie.Czytałem, że ma być więcej chłopaków niż jeden.
Widział ktoś już Seitokai Yakuindomo? Z opisu wynika, że to kolejna szkolna haremówka. W ogóle warto się za to brać?To jeszcze nie wyszło w całości więc nie ma sensu oglądać.
To jeszcze nie wyszło w całości więc nie ma sensu oglądać.
Ale nie wszyscy czekają aż pojawią całe serie i chciałbym wiedzieć jak to się zapowiada po pierwszym odcinku.Ja tylko mogę powiedzieć to co widzę czyli anime będzie zawierało elementy parodii, żartów slapstickowych i super deformed. Czyli tego co nie lubię choć nie oglądałem jeszcze.
sporo tzw. "słonych" żartów słownych które ocenzurowano wycinając pewne wyrazy, ale praktycznie żadnego wzrokowego fanserwisu - no pantsu and stuff.Co masz na myśli pisząc " ocenzurowano wycinając pewne wyrazy". Czy są jakieś zmiany głosowe czyli te piski ?
Nie powinni czegoś takiego robić.
Dlaczego wszystkie te dziewczyny mają duże cycki ? Nie powinni czegoś takiego robić.Że co!?
A co do HSoD - zaczytywałem się swego czasu mangą, więc po anime na pewno sięgnę.Pierwszy odcinek już jest.
Że co!?No po tym trailerze to widać. Zresztą z informacji na anidb również.
Dlaczego?Różnorodność musi być.
Pierwszy odcinek już jest.
Co zaś do "cycków", to proszę pana Jedynego, jak to nazwa wskazuje Highschool, czyli liceum, a nie przedszkole, czyli logiczne, że w anime nie biegają loli, tylko już dziewczyny o odpowiednich kształtach.Widzę, że nie rozumiesz ponieważ głupoty piszesz. Jeśli ktokolwiek uważa, że takie rozmiary są normalne jak na high school japońskie to brak mi słów.
pewnie i następnemu odcinkowi dam szansę.Nie dawaj szansy.
Wydaje mi się, że wersja którą mam jest cenzurowana. Scena w której nauczyciel skacze przez okno u mnie wygaszona, na trailerze mamy piękny rozprysk.
Obejrzałem pierwszy odcinek Mitsudomoe i powiem jedno: porażka. Nieudana podruba Kodomo no Jikan. Mam nowego nauczyciela w podstawówce. W klasie są 3 dziewczyny, które sprawiają jak najwięcej problemów. Do tego sporo żartów związanych z sexem.To się nawet nie będzie umywać pod względem ecchi (i takich żartów erotycznych) do Kodomo.
W drugim odcinku HSoD scena z wiertarką też była ocenzurowana. Bezczelne wyciemnienie większości ekranu. Przez to scena robi się lekko bez sensu bo wogóle nie wiadomo o co chodzi. Zastanawiam się jak zmasakrują scenę w kąpieli. Szkoda, że zamażą tak ładne cycuszki bo nie chce mi się wierzyć, że zostawią. Trzeba niestety czekać na wersję DVD.Czyli jednak najlepiej nie oglądać wersji TV tych anime gdzie może występować cenzura. Dotyczy to głównie ecchi.
Za to w 3 odcinku chyba nic nie pocięli.
Wkurzyło mnie niestety to na co anfan tak często narzeka, czyli spolegliwość Japończyków i wrodzony szacunek do autorytetów.Spoiler: pokaż
Tylko ci normalni fani są w stanie to zrobić
No i wszyscy Japońce, co oglądają w TV nie są normalnymi fanami, tak?Jak możesz coś takiego porównywać. U nas w telewizji nie są emitowane premierowe odcinki anime.
Jak możesz coś takiego porównywać. U nas w telewizji nie są emitowane premierowe odcinki anime.
Taki Japoniec raz na tydzień o określonej godzinie siada przed ekranem i ogląda jeden odcinek jakiejś serii.Dla zasady :lol:
Ja robię dokładnie to samo, tylko dzień/dwa/trzy później.
Gdzie tu jakaś znacząca różnica? Skoro on może, mogę i ja. A jeśli ty masz jakieś opory niewiadomej natury, to współczuję.
Z resztą i tak kłócę się dla zasady, bo raczej nie zdarza mi się oglądać na bieżąco więcej niż jednej serii na sezon (aktualnie tylko raz na jakiś czas ep Giant Killing).
Ganossa pamiętasz tą akcję w bodaj 12 chapterku, ciekaw jestem jak to pokarzą :biggrin:Wstyd się przyznać ale jeszcze nie czytałem mangi. Mam na lapku, bo czytam wieczorem do poduszki ale nie mogę się zabrać bo na razie jestem wciągnięty w X-MENy, dopadłem się do ładnego wydania wszystkich amerykańskich zeszytów i jak na razie zajmuje mi to większość czasu. Nawet anime mało teraz oglądam przez to.
Ja tylko widzę, że to dla Ciebie jest coś innego. I tylko dla Ciebie.Dla każdego normalnego fana anime to co innego.
Pozwól mu, nie niszcz ideałów :smile:To mnie pokonało... :lol: :lol:
A mnie ciekawi ilu fanów anime (procentowo) jest w stanie poczekać do wersji DVD/BD żeby nie oglądać wersji TV z cenzurą.Nawet jakbym chciał czekać, to nie mam na co. Pewnie ripy będą w jakichś koszmarnych rozdziałkach HD, których mi komp nie ugryzie. Więc albo oglądam tak, albo wcale.
Więc znacznie lepiej oglądać mając całość, a nie się męczyć (i denerwować) oglądając odcinek na tydzień.Niektóre rzeczy oglądane bez przerw to dopiero byłaby męczarnia.
3 odcinek Seitokai Yakuindomo jest świetny. Dawno się tak nie uśmiałem. Ogólnie jedna wielka nabijawa z wycieczek szkolnych i oglądania zabytków.No nie? Jest doskonałe. Suzu-chaaaan...
Niektóre rzeczy oglądane bez przerw to dopiero byłaby męczarnia.No tak, ale z drugiej strony prędzej skończysz oglądać albo od razu przerwiesz bo na przykład ktoś napisze, że nic się nie zmieni na lepsze.
I właśnie to jest w tym najlepsze - oczekiwanie. No ale nie umiem ci tego wytłumaczyć.Czyli najlepsze dla ciebie jest oczekiwanie tydzień na następny odcinek i nie przeszkadza ci, że jakiś odcinek kończy się w fajnym momencie i nie możesz obejrzeć następnego.
Czyli najlepsze dla ciebie jest oczekiwanie tydzień na następny odcinek i nie przeszkadza ci, że jakiś odcinek kończy się w fajnym momencie i nie możesz obejrzeć następnego.Właśnie ta niemożność obejrzenia od razu jest największym motorem napędowym, który najbardziej zapładnia wyobraźnię (zwłaszcza gdy seria dobra i wciąga).
A poza tym może być coś takiego, że wielu śmiesznych fanów anime czuje się lepszymi jeśli jako jedni z pierwszych obejrzą dany odcinek/dane anime. Bo wiadomo, że mogą wtedy jako pierwsi komentować czy to poszczególne odcinki czy już całość.Ale taka jest prawda. Żyjemy w czasach, w których informacja jest największym dobrem i wartością. Jako że wokół nas globalna wioska, nie ma już problemu z jej zdobywaniem. Zatem teraz przede wszystkim liczy się czas dostępu do najświeższych danych. Kto ma najnowsze informacje, ten rządzi. Informacja to jedyny klucz do władzy i pieniędzy, niekoniecznie w tej kolejności. A kto z własnej woli (głupoty...?) odmawia sobie do nich dostępu, jest według mnie skończonym ignorantem i zacofańcem. Zresztą pisałem już o tym podczas dyskusji z Konowałem, dotyczącej piractwa.
Ale taka jest prawda. Żyjemy w czasach, w których informacja jest największym dobrem i wartością. Jako że wokół nas globalna wioska, nie ma już problemu z jej zdobywaniem. Zatem teraz przede wszystkim liczy się czas dostępu do najświeższych danych. Kto ma najnowsze informacje, ten rządzi. Informacja to jedyny klucz do władzy i pieniędzy, niekoniecznie w tej kolejności. A kto z własnej woli (głupoty...?) odmawia sobie do nich dostępu, jest według mnie skończonym ignorantem i zacofańcem. Zresztą pisałem już o tym podczas dyskusji z Konowałem, dotyczącej piractwa.Powiem ci tak, że dosyć głupie to twoje porównanie. Jeśli dla kogoś bardzo ważne jest napisanie jak najszybciej informacji (czyli swojej głupiej najczęściej opinii gdyż opartej zazwyczaj na pojedynczym odcinku) o nowym odcinku dopiero co wychodzącego anime to dla mnie taka osoba jest dosyć żałosna.
Powyższe słowa mogą brzmieć cokolwiek śmiesznie, bo wszak rozmawiamy tylko o jakichś bzdurnych animu. Ale zamień sobie nowy odcinek na np. najświeższe notowania giełdowe, a wtedy zrozumiesz o czym mówię.
Co do oglądania wersji cenzurowanych, chyba ci już wytłumaczyłem dlaczego akurat ja muszę to robić. Inne shity - nie wiem co masz na myśli. Co do głupiej opinii po pierwszym odcinku - są nawet specjalne strony poświęcone opisywaniu pojedynczych odcinków, na których ludzie mogą zostawiać swoje opinie. A wiesz czemu? Bo nie ma nic przyjemniejszego niż pospekulować z ludźmi tak samo zainteresowanymi daną serią jak ty, co też tam dalej może się wydarzyć. Oglądanie to zaledwie 30-40% przyjemności. Cała reszta to możliwość podzielenia się z innymi swoimi wrażeniami. No ale osoba która wciąz jest do tyłu, bo woli oglądać hurtem, nigdy tego nie zrozumie.Spekulowanie o tym co może się wydarzyć później w anime to jak dla mnie jakaś bzdura. Najlepiej samemu oglądać mając wszystkie odcinki i tak samo możesz się domyślać (jak nie czytałeś wcześniej spoilerów czy innych opisów postaci lub fabuły) co będzie później z tym, że nie musisz tygodniami czekać, ale kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt godzin. Ja o anime lubię porozmawiać, ale jak je obejrzę w całości, a nie na zasadzie głupiego domyślania się co będzie dalej. Oglądanie anime hurtem to prawie same zalety (bardziej wciąga, tworzy się lepszy klimat, spojrzenie na daną fabułę jako całość, wszystko doskonale pamiętasz, bardziej przywiązujesz się do fajnych postaci w anime, większe emocje podczas oglądania - szczególnie scen akcji lub dramatycznych i wiele innych zalet) oprócz tej możliwości komentowania każdego odcinka.
Tak czy siak, podziwiam cię. Szlag mnie trafia w robocie, gdy czegoś nie wiem i muszę pytać czy to dyspozytorki czy szefów zmiany. No ale to naturalne, bo jest to dla mnie nowe środowisko. Natomiast kompletnie nie wyobrażam sobie sytuacji, gdybym świadomie tę wiedzę od siebie odsuwał i się jej wypierał.Widzę, że nie ustępujesz z tymi bezsensownymi porównaniami i przykładami. Oczywiście wiem co masz na myśli, ale żeby w taki sposób usprawiedliwiać oglądanie na bieżąco anime...
Mogę ci podać kilka konkretnych przykładów z życia na to, że bez informacji ani rusz.
Ja o anime lubię porozmawiać, ale jak je obejrzę w całości, a nie na zasadzie głupiego domyślania się co będzie dalej.Dla ciebie głupie, dla innych fajne. Ot, życie.
Widzę, że nie ustępujesz z tymi bezsensownymi porównaniami i przykładami. Oczywiście wiem co masz na myśli, ale żeby w taki sposób usprawiedliwiać oglądanie na bieżąco anime...Bo samo zjawisko to IMHO dokładnie to samo w każdej dziedzinie, tylko skala i kaliber się różnią.
Edit, a propos HotD: ha, pandemia na skalę światową! Ta seria robi się coraz lepsza z każdym kolejnym odcinkiem. No i te płonąco-zapalające zombie, po stokroć niebezpieczniejsze niż normalne, gdyż oprócz wirusa roznoszą także ogień...(http://i477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/zombies.jpg)
Spoiler: pokaż
ale nie w anime, które jest najpewniej puszczane późno w nocy w paśmie dla dorosłych.
Zależy od stacji.Tylko nie wiem czy to jest na rękę dla producenta, że jego anime jakaś stacja emituje w wersji bez cenzury skoro wszystkie inne robią to z cenzurą.
Jej! ma powstać nowa OAVka G-Taste. Niestety, albo stety, nie będzie to hentai.Lecz jeśli mowa o tym hentai to nie podobało mi się. Kiedyś to widziałem i nudne było jak również wygląd tamtych postaci był brzydki. Miały szczególnie za dużą pewną część ciała.
G-Taste OVA official website (http://kc.kodansha.co.jp/gtaste/)
Jest zapowiedź premiery na 22 listopada, niestety nie pokazali jak będzie wyglądać.
Miały szczególnie za dużą pewną część ciała.Zgadzam się, wszystkie bez wyjątku miały za długie paznokcie.
Zgadzam się, wszystkie bez wyjątku miały za długie paznokcie.Nie musisz udawać. Zresztą wcale to mnie nie rozbawiło.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że hentaica przerabiają na nie wiem, dramat? Zwłaszcza, że na trailerku jest pokazane że się rozbierają.http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=7668 (http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=7668)
Zgadzam się, wszystkie bez wyjątku miały za długie paznokcie.To nie jest trailer. Sceny są ze starej OAVki.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że hentaica przerabiają na nie wiem, dramat? Zwłaszcza, że na trailerku jest pokazane że się rozbierają.
Poniżej trochę kadrów od 18 lat.Blondyna wygląda nieźle.
http://www.el-soft.jp/plv_01/ (http://www.el-soft.jp/plv_01/)
To nie jest trailer. Sceny są ze starej OAVki.
Zastanawiam się nad fabułą. Będą musieli wymyślić coś oryginalnego bo nie mają się za bardzo na czym oprzeć. Wersja papierowa jest jeszcze bardziej "hentai" niż animowana.
Blondyna wygląda nieźle.Ona nazywa się Silvia van Hossen. Powiem szczerze, że nawet te duże piersi można wybaczyć (gdyż tak wyglądają zarówno w anime jak i grze) jeśli inne elementy będą dobrze zrobione. Choć jak widziałem te kadry to jakość była świetna. Taka jak w anime, ale to dopiero się okaże jak samemu się porówna.
A dla mnie hentaj jak setki innych, tyle że tytuł pochodzi z jakiejś wcześniejszej serii.Nawet nie oglądałeś więc skąd możesz wiedzieć. Jak obejrzysz z 200 i porównasz to wtedy możesz tak pisać.
Niektóre screeny wyglądają bardzo ładnie ale co do oceny animacji wstrzymam się aż zobaczę to w ruchu.W ruchu masz również pokazane. Jest filmik. Wystarczy, że animacja będzie tak jak w anime i będzie doskonale.
Co do większości hentai to obecnie średnia w jakości dosyć znacząco się podniosła, szczególnie w porównaniu do tej z pierwszej połowy dekady.
Co ty za bzdury piszesz. Nawet nie oglądałeś więc skąd możesz wiedzieć. Jak obejrzysz z 200 i porównasz to wtedy możesz tak pisać.A skąd Ty, człowieczku możesz wiedzieć ile ja widziałem hentajców i w jakiej jakości.
A skąd Ty, człowieczku możesz wiedzieć ile ja widziałem hentajców i w jakiej jakości.No skoro piszesz bzdury to przecież nie zignoruję tego i nie pochwalę ciebie.
A te twoje "bzdury" to sobie wciśnij w tylną część ciała poniżej pasa...
Ai Shimai: Futari no Kajitsu, lub Immoral Sisters jak chcesz widziałem, pod względem kreski jak i animacji jest niezłe, ponad średnie, ale nie powala.
Dla mnie niedoścignionym wzorem jest Lady Innocent, zresztą wszystko co wyszło spod ręki Satoshiego.
Mamy inne gusta pod tym względem.Zobacz "Kanojo x Kanojo x Kanojo" i napisz co ci się najbardziej nie podoba w tym anime :smile:
Czemu mam pisać czy coś mi się nie podoba?To jest chyba skończone. Ma 2 odcinki. Napisy angielskie są do pierwszego.
Poza tym nie oglądam hentajców które nie są skończone.
Są chociaż napisy, bo w przeciwieństwie do stereotypowych twierdzeń to jednak wolę rozumieć co mówią.
No skoro piszesz bzdury to przecież nie zignoruję tego i nie pochwalę ciebie.A ja mam w dupie Twoje pochwały, piszę to co uważam za słuszne podobnie jak Ty, ale nikomu nie wciskam, że pisze bzdury tylko dlatego, że ma odmienne zdanie na jakiś temat.
Ai Shimai przecież podałem jedynie jako przykład dawnego hentai, który przewyższa jakościowo stanowczą większość obecnych.Poprzyj to jakimiś wynikami, badaniami, czymkolwiek co nie jest Twojej interpretacją, bo inaczej to możesz sobie wsadzić te Twoje procenty, myślisz że jesteś jakimś guru, bo widziałeś kilka anime?
Bym powiedział, że mieści się w 20 procentach najlepszych jakościowo hentai.
A Lady Innocent to oczywiste, że jakościowo jest chyba czołówką tylko co z tego skoro sam styl kreski/rysowania ciał jest mierny.Mierny styl kreski to masz w tych swoich animcach/hentajcach z lolitami (zresztą i tu mam pewne podejrzenia czemu akurat lolity, ale to nie na forum), choć raz byś popatrzył na postacie co mają więcej jak 14 lat. Ale to w sumie i tak by nic nie dało, przecież najgorsze anime spod znaku loli jest lepsze od światowego dzieła na miarę GiTSa, czy NGE, co nie?
myślisz że jesteś jakimś guru, bo widziałeś kilka anime?Nie kilka, ale kilkaset i to również takich, o których ty nawet nie wiedziałeś że istnieją (łącznie z hentai). Nie wiem ile widziałeś hentai, ale z tego co piszesz wynika, że niewiele wiesz na ten temat.
Nawet nie wiesz ile ktoś inny widział a wciskasz swoje kity, że się nie zna bzdury pisze.
Mierny styl kreski to masz w tych swoich animcach/hentajcach z lolitami (zresztą i tu mam pewne podejrzenia czemu akurat lolity, ale to nie na forum), choć raz byś popatrzył na postacie co mają więcej jak 14 lat. Ale to w sumie i tak by nic nie dało, przecież najgorsze anime spod znaku loli jest lepsze od światowego dzieła na miarę GiTSa, czy NGE, co nie?Baje piszesz bo ten twój Satoshi Urushihara (znaczy się obrazki jego) jest mierny. I powiedz mi kiedy ja wychwalałem anime spod znaku loli ? Nie jestem Tenchi i nie myl mnie z nim. To, że nie lubię postaci (w hentai) z dużymi cyckami nie znaczy, że jestem fanem loli. Wiem, że ci ciężko, ale spróbuj to zrozumieć.
Od siebie tylko dodam, że obecnie produkcje hentaj dosyć mocno się zróżnicowały pod względem designów.A w 80 procentach (lub więcej) panują ogromne/duże cycki. Naprawdę bardzo się zróżnicowały. W dawniejszych hentajach mniej było (w jeszcze wcześniejszych znacznie mniej) tych wielkich/silikonowych cycków.
A w 80 procentach (lub więcej) panują ogromne/duże cycki. Naprawdę bardzo się zróżnicowały. W dawniejszych hentajach mniej było (w jeszcze wcześniejszych znacznie mniej) tych wielkich/silikonowych cycków.Srutu tutu. Jeśli odnosisz się do mojej wypowiedzi to czytaj ją ze zrozumienie.
Nie kilka, ale kilkaset i to również takich, o których ty nawet nie wiedziałeś że istnieją (łącznie z hentai).ŁAŁ
Srutu tutu. Jeśli odnosisz się do mojej wypowiedzi to czytaj ją ze zrozumienie.Ale ty wszystko dosłownie bierzesz. Bardzo wąski masz sposób myślenia. Zastanów się na przyszłość trochę szerzej.
zróżnicowały pod względem designów. Od lat 80 do początków 00 (jak to będzie poprawnie po polsku?) gros produkcji tłuczonych był na jedno kopyto graficzne.desing można przetłumaczyć na wizerunek/wygląd, jak kto chce. :razz:
Ale fakt faktem, że sporo produkcji walą praktycznie na jedno kopyto, i tak oto mamy jedno podobne do drugiego, gdzie jedynie imiona postaci i fabuła (jeśli jakaś już istnieje) się zmienia.Na jedno kopyto o nazwie niska jakość. Bo to jest najgorsze. Podobny styl to jak dla mnie nie była by wada jakby zachowali dobrą jakość kreski.
No ale to moje subiektywne odczucia po obejrzeniu setki albo lepiej hentajów.Wymień tą setkę (lub więcej) obejrzanych hentai.
Wymień tą setkę (lub więcej) obejrzanych hentai.Próbujesz coś udowodnić czy tylko tak dla jaj się pytasz.
Baje piszesz bo ten twój Satoshi Urushihara (znaczy się obrazki jego) jest mierny.Postacie Urushihary mają najlepiej narysowane sutki jakie kiedykolwiek widziałem w mangach czy anime.
Postacie Urushihary mają najlepiej narysowane sutki jakie kiedykolwiek widziałem w mangach czy anime.:smile:
Zmienia się w czasie, ale w przestrzeni pozostaje taka sama :idea: .Racja, racja, można to nazwać nie wiem, modą. Kiedyś rysowano bardziej realistycznie, bóźniej jakby komediowo, groteskowo, obecnie widzę coraz częściej styl bajkowy, moe, czy jak to nazwać.
Po ludzku znaczy, że w danym okresie czasu, produkcje z jednego gatunku zazwyczaj wyglądają podobnie.
Spójrz na pierwszego Macrossa i porównaj go graficznie do serii sci-fi z tamtego okresu. To samo zrobić z Frontierem.
Kiedyś rysowano bardziej realistycznie, bóźniej jakby komediowo, groteskowo, obecnie widzę coraz częściej styl bajkowy, moe, czy jak to nazwać.Nieprawda. Kiedyś był inny styl, ale wcale nie lepszy. Obecnie może jest więcej moe, ale wystarczy popatrzeć na gry. Skoro w grach postacie tak wyglądają to przy ekranizacji też tak będą wyglądać.
I oczywiście w anime Key są ślicznie rysowane dziewczyny.Może narażę się wielu osobom ale mnie się ich styl bardzo nie podoba.
Skoro w grach postacie tak wyglądają to przy ekranizacji też tak będą wyglądać.Teraz mi wyskocz z procentami. Ile tytułów anime np. z zeszłego roku było na podstawie gier. Śmiem twierdzić, że nie więcej niż 10% (hentaje zazwyczaj zawyżają średnią)
Ile tytułów anime np. z zeszłego roku było na podstawie gier. Śmiem twierdzić, że nie więcej niż 10% (hentaje zazwyczaj zawyżają średnią)Zapewne nawet nie wiesz ile anime było/jest na podstawie gier. Szczególnie te z rodzaju harem/fanserwis to głównie ekranizacje gier.
Więc wygląd gier nie ma wpływu na styl anime. Jest to raczej wpływ ogólnej tendencji.
Może narażę się wielu osobom ale mnie się ich styl bardzo nie podoba.Zgiń! Przepadnij! :badgrin:
Obejrzałem 1 odcinek (OAV) Brake Blade (Broken Blade).
Generalnie w 50 minutach filmiku opchnęli historie do 4 (włącznie) rozdziału mangi, czyli cały pierwszy tomik wydawać by się mogło, że to dość mało, na taki czas trwania. Ale, raz, nie ma się wrażenia iż coś jest przyspieszane (ani przeciągane) na siłę. Dwa, w sumie ciężko byłby bardziej streścić początek fabuły.
A odnosnie fabuły, jak na razie trzyma się wiernie mangi, zatem nie można powiedzieć, że jest zła, jest tak samo dobra jak w mandze. Również animacja stoi na wysokim poziomie, nie ma jakiś uproszczeń, czy rażących oko rysunków.
Zresztą w serii swoje paluchy maczały 3 studia Bandai, Production I.G i Xebec, zatem raczej nie może się przyczepić iż seria będzie spartolona.
Postacie są ładnie narysowane (ten sam styl co manga, więc niektórym może się nie podobać), podobnie maszyny. Otoczenie też nie jest zupełnie jałowe, może po za pustynią, ale tam i tak nic nie ma do pokazania w realnym świecie. :smile:
Walki pokazane są ładnie i dynamicznie, mechy poruszają się lekko opornie (modele seryjne) co dodaje im klimatu, nowoczesne mechy poruszają się bardziej płynnie, co zwiększa efekt przewagi technologicznej.
Jedynie do czego się przyczepię to do tego iż nowsze mechy, zwłaszcza gdy skaczą, czy wykonują jakiś zjazd po skarpie, czasami wygląda to jakby lewitowały i w rzeczywistości przebyły większą odległość niż to by wynikało z wszelkich praw fizyki i logiki.
Pomijam model mecha z poprzedniej ery, pilotowany przez głównego bohatera, który technologią wyprzedza wszystkie obecne golemy (tak nazywają mechy). Ale są dwa ujęcia golemów, które skaczą na dość absurdalnie dużą odległość.
Druga spawa to brak konsekwencji w obłokach kurzu/pyłu. Może szczegół, ale jeśli widać iż kule które padały obok golema wzniecały obłoczki kurzu, a po chwili w to samo miejsce gdzie chwile temu padały kule z jakiś 10-15 metrów zeskakują inne golemy, i nawet nie pojawia cień kurzu, to jest niedbalstwo i cięcie kosztów na farbie i foliach (ewentualnie energii w kompie, bo można było to dodać cyfrowo).
Cieszą natomiast takie smaczki jak zwracanie uwagi na aspekty taktyczne (może to nie strategie na miarę total war, czy herosów, ale miło dopełniają anime), oraz takie drobiazgi jak choćby wymienianie magazynków w broni golemów na przeciwpancerną, uniwersalną, przeciw sile żywej, itd.
Na razie jest za mało by ocenić całą serią, poczekam aż wyjdą jeszcze dwa filmiki (ponoć ma być tylko 6 OAVek, być może badają rynek) i wtedy pokuszę się o bardziej ogólną ocenę. Choć jeśli utrzymają, że jeden OAV to jeden tom, to może dojść do większego cięcia fabuły niż w 1 odcinku.
Po za tym jest już 7 tomik, a sam 6 kończy się w dość istotnym momencie.
Tak czy inaczej, na razie przyznaję, trochę zapobiegawczo: 8/10.
A Iron Mana się boję... Znaczy boję się tego, co z nim zrobią. Sprawdzę, ale się boję :P
Amagami SS- jak na razie jestem mocno na tak gdyż podoba mnie się kreska i to że jest to zwykły romans bez udziwnień (nie ma nawet sd). jak na razie mam 10 odc a będzie ich 24, na każda z dziewczyn przypadają po 4 odcinki i to wystarcza.A i owszem tytuł fajny tylko w straszną nostalgie wprowadza, czy to tylko ja? :P
Nostalgię za czym?Czasami licealnymi i różnistymi pierwszymi razami :)
Soredemo Machi wa Mawatteiru - God tier ending. Zapowiada się dobry Shaft-owy slice of life, choć pierwszy epizod na razie nie powala. Jeżeli komuś podchodziło Natsu no Arashi, to to anime raczej też się spodoba (choć to nie do końca te same klimaty).Wesoła schiza, oraz ten niepowtarzalny głos Chiaki Omigawy (seiyuu Maki Albarn)! Trzeba będzie oglądać.
Bakuman - dzieło twórcy Hikaru no go i Death Note, tym razem koncentrujące się na trudach tworzenia mangi, zapowiada się ciekawie, zaraz obejrzę drugi epizod.Tylko że po pierwszych odcinkach Hikaru no go oraz Death Note miałem rumieńce na policzkach i okrzyk MOAR w ustach, zaś po pierwszym Bakumanie dyskretnie ręką zasłaniam ziewanie. Po drugim zresztą też.
Ore No Imouto - Genshikena raczej z tego nie będzie, ale mi to anime podchodzi w stopniu zadowalającym. Myślałem, że będzie to drugie Nogizaka Haruka no himitsu, ale drugi epizod rozwiał te obawy. Trochę mi śmierdzi tym, że w dalszej perspektywie rozwinie się w romansidło typu "lol, we are not related, it's awwright", ale na razie jest nieźle.Po dwóch odcinkach anime oprócz wielkiego bannera "kjutna imouto która jest otaku: fap to this" nie widzę w nim nic ciekawego. Tytułowa imouto razi swoją sztucznością.
Tylko że po pierwszych odcinkach Hikaru no go oraz Death Note miałem rumieńce na policzkach i okrzyk MOAR w ustach, zaś po pierwszym Bakumanie dyskretnie ręką zasłaniam ziewanie. Po drugim zresztą też.
Po dwóch odcinkach anime oprócz wielkiego bannera "kjutna imouto która jest otaku: fap to this" nie widzę w nim nic ciekawego. Tytułowa imouto razi swoją sztucznością.
(...)Jakiego twórcy? On był jedynie robolem odpowiedzialnym za rysunki. Prawdziwym twórcą jest autor(ka) historii, czyli Yumi Hotta i Ohba.
Bakuman - dzieło twórcy Hikaru no go i Death Note, tym razem koncentrujące się na trudach tworzenia mangi, zapowiada się ciekawie, zaraz obejrzę drugi epizod. (...)
Jakiego twórcy? On był jedynie robolem odpowiedzialnym za rysunki. Prawdziwym twórcą jest autor(ka) historii, czyli Yumi Hotta i Ohba.
Tutaj nie mogę się zgodzić, przynajmniej na razie. Nie do końca rozumiem, w czym przejawia się ta "sztuczność",
Powiedziałbym wręcz, że byłaby idealna do piwa i czipsów :P.Nie.
Ohba jest autorem także Death Note, Obata brał udział w tworzeniu wszystkich trzech mang, więc nie widzę problemu. Współtwórcy, lepiej?Na moje to on jest jedynie artystą/rysownikiem, a autorem/twórcą jest osoba odpowiedzialna za historię. Przy ekranizacji jego wkład jest zerowy podczas gdy wkład autora 90%. W każdym razie ja tak to widzę nie musisz się poprawiać. Po prostu mnie razi gdy rysownik stawiany jest na równi lub wyżej z autorem, bo dla mnie historia, postacie i fabuła są znacznie większej wagi niż opakowanie. Stąd jestem w stanie czytać takiego Hunter x Huntera na przykład.
Nikomu nie podoba się Nurarihyon no Mago?
Przede wszystkim w tym jak panienka się radośnie upierała że musi mieć gierki R-18 zamiast all-ages. Dość żałosne, zważywszy że jedyne czym się różnią takie wersje to istnieniem w nich scen erotycznych - jeśli chcesz podziwiać fabułę, czy nawet chwytające za serduszko historie jak młodszej siostrzyczce bije serduszko dla jej onii-chana to wersje all-ages są do tego równie dobre a czasem nawet i lepsze niż oryginalna, hardcore'owa wersja. Zatem banner na dziś: "fap to imouto, która kocha hentaje oraz sisconowe porno"
Inny zgrzyt - Kirino jest dość wyemancypowana technologicznie, ale potrzebuje brata żeby jej podsunął jakże odkrywczy pomysł aby sobie poszukała znajomych w, oh dear, NECIE.
W ogóle, sam pomysł aby wciskać bracholowi taki towar do obowiązkowego zaliczenia... jeszcze tego wieczoru się kryła z tym po kątach a chwilę później - pejcz w rękę i brat musi zapieprzać z tym koksem. Czy ktoś kto pisał ten scenariusz słyszał o nie popadaniu ze skrajności w skrajność?
nie do końca się zgadzam z tym zarzutem. Kirino ma wszystkie releasy, zarówno te R-18, jak i te allages. Jeżeli pijesz do końcówki pierwszego epizodu, to pragnę zauważyć, że Kirino jest przedstawiana jako zatwardziała otaku. A tak się składa, że wielu otaku podziela tą opinię - oryginał jest zazwyczaj lepszy.Wielu otaku czego, uściślijmy? Bo jeśli hardcore loli fappingu, to z całą pewnością tak. Otaku platonicznej miłości do kjutnych małych siostrzyczek nie powinno przeszkadzać w niczym. I raczej nie przeszkadza - bo kto w takim razie kupowałby te all-agesy.
jak szukać to wiedziała lepiej od niego, problem miała ze spotkaniem się w realu. Zresztą nie zdecydowałaby się na nie, gdyby brat nie zgodził się jej towarzyszyć.O, to to. Wczoraj brat był dla niej w najlepszym razie powietrzem, dziś bez niego nigdzie się nie ruszy... *facepalm*
Kirin jest nastolatką, a jedną z cech charakterystycznych tej grupy wiekowej jest "popadanie ze skrajności w skrajność". To pierwsze. Drugie - zwyczajowo traktuje swojego brata "z góry", więc dlaczego miałaby nagle zmienić swoje przyzwyczajenia (to a propo pejczyka).To może się z łaski swojej zdecyduj: czy normalne dla takich nastolatek jest popadanie ze skrajności w skrajność czy też żelazne trzymanie się swoich przyzwyczajeń...
Trzecie - przez lata nie miała do kogo gęby otworzyć i traktuje ten przypadkowy "coming out" jako szansę na "wyhodowanie" bratniej duszy (myślała że brat zacznie ją traktować tak, jak się traktuje otaku w Japonii, spotkała się z przyjazną obojętnością, więc próbuje kuć żelazo póki gorące). Dziwisz się jej entuzjazmowi?Zbyt szybko. Taki numer przełknąłbym i to gładziutko - gdyby to rodzeństwo było przedstawione jako sobie bliskie. Na początku jednak ich relacje są (a przynajmniej są pokazane) zupełnie inaczej.
Wielu otaku czego, uściślijmy? Bo jeśli hardcore loli fappingu, to z całą pewnością tak. Otaku platonicznej miłości do kjutnych małych siostrzyczek nie powinno przeszkadzać w niczym. I raczej nie przeszkadza - bo kto w takim razie kupowałby te all-agesy.
A teraz pytanie: do której grupy swą przynależność deklaruje Kirino, a do której klasyfikuje ją jej zachowanie?
O, to to. Wczoraj brat był dla niej w najlepszym razie powietrzem, dziś bez niego nigdzie się nie ruszy... *facepalm*
To może się z łaski swojej zdecyduj: czy normalne dla takich nastolatek jest popadanie ze skrajności w skrajność czy też żelazne trzymanie się swoich przyzwyczajeń...
Zbyt szybko. Taki numer przełknąłbym i to gładziutko - gdyby to rodzeństwo było przedstawione jako sobie bliskie. Na początku jednak ich relacje są (a przynajmniej są pokazane) zupełnie inaczej.
You are missing the point. Kirino jest przedstawiana jako postać, z której wypowiedziami przeciętny otaku winien się identyfikować - stąd tamta, w sumie zupełnie niepotrzebna wrzutka.Otóż to. I dlatego właśnie postać Kirino jest taka odrzucająco sztuczna.
Faktem jest, że sprzedaż gier R-18 jest wśród otaku znacznie wyższa, niż allages. Allages są traktowane jako przystawki, wydawane zazwyczaj na długo po dacie premiery oryginału, z targetem - nieletni oraz otaku, którzy i tak już mają oryginał (po to są dodatkowe routy, zdaje się) i zgaduję, że wiąże się to też z próbą wyjścia poza "getto". Studio, które na dzień dobry wyszłoby z allages, musiałoby najprawdopodobniej szybko pożegnać się z rynkiem (ile minęło, nim Key pozwolił sobie na wydanie Planetariana?)Sugerujesz że nikt nie może w nihonie na dzień dobry zrobić visual novelki, która nie jest hentajem bo pójdzie z torbami? (Higurashi, har har har...:>)
Dunno, równie dobrze może te sceny przewijać, a robi na pozera. Nie przypominam sobie żadnej sceny ze schlickingiem.No właśnie, mnie o to pozerstwo chodzi. Bo niby przed kim ma pozować - przed swoim braciszkiem, który zdecydowanie nie w temacie? Pozostaje widz, ale to właśnie jest to co nazywam jej sztucznością.
naprawdę, jedno nie przeszkadza drugiemu.Ale przeszkadza uznać to za jakikolwiek argument :P
Otóż to. I dlatego właśnie postać Kirino jest taka odrzucająco sztuczna.
No właśnie, mnie o to pozerstwo chodzi. Bo niby przed kim ma pozować - przed swoim braciszkiem, który zdecydowanie nie w temacie? Pozostaje widz, ale to właśnie jest to co nazywam jej sztucznością.
Sugerujesz że nikt nie może w nihonie na dzień dobry zrobić visual novelki, która nie jest hentajem bo pójdzie z torbami? (Higurashi, har har har...:>)
Ale przeszkadza uznać to za jakikolwiek argument :P
True. Pierwszy ep mnie prawie zaczarował.
My Sister can`t bo so cute
Im dłużej oglądam My Sister can`t bo so cute tym bardziej denerwuje mnie główna bohaterka. Po 4 odcinku już mam dosyć. To już się robi nudne, że jej brat ma wszystko za nią naprawiać, kombinować, a jedyne co za to dostaje to ochrzan.Jeśli po 4 epie masz dosyć, to po piątym ciepniesz to w diabły, gwarantuję. Komentarz zasłyszany (ale jakże celny) "czy są w tym anime jacyś ludzie którzy zachowują się choć trochę normalnie?"
Nie ma, i właśnie to jest w tym najfajniejsze.Znaczy się, akcja dzieje się w domu wariatów? A to przepraszam, nie zauważyłem.
Znaczy się, akcja dzieje się w domu wariatów? A to przepraszam, nie zauważyłem.To ja już sam nie wiem. Może kwalifikuję się do zamknięcia/leczenia, bo absolutnie tego domu wariatów nie zauważam? Poważnie. Jak dla mnie wszystko jest w porządku i na swoim miejscu, tak jak w tego typu porąbanym animcu być powinno.
Hmm czy ja wiem ja jestem starszym bratem młodszych sióstr (całych 2) i całkiem to dla mnie zabawne...Po ile mają lat? Ich wiek mógłby tłumaczyć takie foszenie się bez powodu.
Oczywiście że mocno przejaskrawione ale uwierzcie mi że czasami człowiek chce pomóc a tu foch :P.
I tak jak mówiłem, nie mam nic zbytnio przeciwko jeśli ktoś jest pokręcony, ale w tym anime wszystkie postacie mają poważny problem nawet nie z byciem normalnym, ale wręcz z byciem choć odrobinę konsekwentnym psychologicznie.Przy oglądaniu Umineko gorsze głupoty i dziury w scenariuszu jakoś ci nie przeszkadzały...
Przy oglądaniu Umineko gorsze głupoty i dziury w scenariuszu jakoś ci nie przeszkadzały...Widzę że dyskusja schodzi na klasyczne "a u was to biją murzynów" - ale to dobrze, bo znaczy że wtedy już nikt nie kwestionuje że u "nas" też bejzbole idą czasem w ruch ;p
Chyba was ostro pogięło. Czwarty ep był najlepszym z całej serii do tej pory.Mądrze prawisz.
Anyway, jeśli chcesz porównywać anime które z definicji jest jakąś mystery psychodelą z anime które aspiruje (heh) do slice of life'a to krzyżyk na drogę, tylko na drugi raz ostrzeż mnie proszę jak będziesz chciał robić analizę porównawczą GitSa ze Strike Witches :smile:Chciałem tylko zaznaczyć że jesteś niekonsekwentny. W jednym wypadku totalne głupoty gładko łykasz, a w innym nagle ci strasznie przeszkadzają. Głupoty albo się ogólnie toleruje zawsze, albo nigdy i nigdzie.
Wiadomo ile ma nieć odcinków to anime?Biorąc pod uwagę to co pokazują w op i endingu to są tylko cztery dziewczyny (obecnie mamy Kanon, czyli trzecia), więc obstawiam max 13 ep. Choć na MAL jeszcze nie dają konkretnej odpowiedzi.
Czwarty ep był najlepszym z całej serii do tej pory.
Mądrze prawisz.Błagam jeśli nie czytacie mangi na bieżąco, nie grzeszcie :neutral:
Chciałem tylko zaznaczyć że jesteś niekonsekwentny.Jestem konsekwentny aż do bólu.
W jednym wypadku totalne głupoty gładko łykasz, a w innym nagle ci strasznie przeszkadzają.Przede wszystkim nie żadne "totalne głupoty", tylko brak psychologii w zachowaniu wielu postaci.
Właśnie obejrzałem (no, powiedzmy...) 6ty odcinek Panty&Stocking. Tak jak w pierwszym odcinku można było zaliczyć obsuw kasku oglądając scenę przemiany (w normalnych mangowych klimatach), tak w tym odcinku mieliśmy - podwójny opad szczęki. Chyba nie muszę dokładnie wyjaśniać o co chodzi... na wszelki wypadekJazda, której nie było od pierwszego odcinka. Szczególnie druga połowa. Czerwone siostrzyczki są odjazdowe.Plus, znów naprawdę świetna i dobrze dobrana muzyka. Obejrzałem sobie ten fragment chyba z dziesięć razy i wciąż nie mam dość.Spoiler: pokaż
...a tak po za tym to wszystko w normie : czyli śrubowanie definicji humoru kloacznego przez gainax trwa w najlepsze :/ Na soundtrack(i) jednak będę czekał z niecierpliwością.
UTW-RyuumaruI nie widzisz tam cenzury? LoL. Przyjrzyj się jak poobcinany i pozakrywany czarnymi pasami jest ekran w scenach seksu (odcinek na przykład 4) albo gdy Sora robiła sobie dobrze (odcinek 10, myślałem że ich za to pozabijam). No chyba że wersja HD różni się od 480p - wtedy zwracam honor.
Mardock Scramble new trailer (http://www.youtube.com/watch?v=AAidzo9qRP0&feature=related#)
(http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:yiWNHrhFCzX1SM:http://i788.photobucket.com/albums/yy161/McGintyMcGee/do_want.jpg&t=1) (http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:yiWNHrhFCzX1SM:http://i788.photobucket.com/albums/yy161/McGintyMcGee/do_want.jpg&t=1)
Dawno nie widziałem żadnego ciekawego Cyberpunka/SF... :shock:
Tak samo we wspomnianym wyżej LvB! też była lekka cenzura.Gdzie była konkretnie ta cenzura w wersji TV i jak wyglądała ?
Jakie czarne paski? W 10 odc patrzy przez nie domnkniete drzwi i więc nie widzę problemu. Jest to "naturalne" ograniczenie pola widzenia, to nie miał być hentai >< Utrzymuję że nie ma cenzury.W czwartym odcinku, jak bzykał się z Kuzuhą, kamera też pokazywała sytuację przez niedomknięte drzwi? A one nie domykały się raz z lewej, raz z prawej, akurat tam gdzie moglibyśmy zobaczyć "tłok przy pracy"? Nie gniewaj się Freyu, ale jesteś cokolwiek naiwny. Taki efekt (http://img4.sankakustatic.com/wp-content/gallery/misc-ero-ix/yosuga-no-sora-10-onanism-anime-028.jpg) dają według ciebie niedomknięte drzwi?
Ten 10 ep makabrycznie podniósł mi ciśnienie - słyszałem panienkę, ale kompletnie nie widziałem co robi. A dźwięki wydawała cokolwiek zachęcające.Głos też ewidentnie wycięli, tylko trochę później. Ewentualnie zrezygnowali z niego w ogóle, ale cokolwiek dziwnie to "się słyszało"
To tak jakby oglądać ocenzurowanego Qwaser'a.Ja już mam co najmniej kilka zaplanowanych anime do obejrzenia wyłącznie w wersji BD. Seikon już wyszedł w całości na BD więc go oglądam.
Ja już mam co najmniej kilka zaplanowanych anime do obejrzenia wyłącznie w wersji BD. Seikon już wyszedł w całości na BD więc go oglądam.Nie masz pojęcia jak bardzo sam pragnąłbym oglądać takie rozdziałki. Przypuszczam że odpuściłbym sobie wtedy oglądanie połowy rzeczy na bieżąco, wiedząc że są cenzurowane. Ale nie mogę i strasznie cierpię z tego powodu. Tym bardziej że taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze co najmniej przez rok, zanim nie uskładam na nowego kompa. Oczywiście o ile mi przedłużą umowę w pracy, bo jeśli nie, to termin jego zakupu znowu przesunie się na nieokreśloną daleką przyszłość.
Jak tak oglądam coraz to kolejne anime i czytam na forum, to utwierdzam się w przekonaniu, że niedługo pornosy będą miały "drzwi" albo inne szachownice. A tylko czekać jak sprzęt AGD i RTV doczeka się wstawek, typu kółeczko, albo chmurka.Gorzej że niektórzy że niektórzy tego nie widzą, udają że nie widzą albo nie chcą widzieć, tudzież widzą ale nic a nic im to nie przeszkadza.
Przypuszczam że odpuściłbym sobie wtedy oglądanie połowy rzeczy na bieżąco, wiedząc że są cenzurowane. Ale nie mogę i strasznie cierpię z tego powodu. Tym bardziej że taki stan rzeczy utrzyma się jeszcze co najmniej przez rok, zanim nie uskładam na nowego kompa. Oczywiście o ile mi przedłużą umowę w pracy, bo jeśli nie, to termin jego zakupu znowu przesunie się na nieokreśloną daleką przyszłość.Nie wiem jakie masz wydatki, ale nawet przy pensji minimalnej to 3 miesiące pracy spokojnie wystarczą na zakup bardzo dobrego komputera (do każdego full HD i nowych gier).
Mam hopla na punkcie tej serii i widziałem każdy odcinek po kilka razy, ale zabijcie mnie - żadnej sceny SD nie potrafię sobie przypomnieć. Więc jeśli były to marginalne ilości. Może mylą ci się z bohaterkami w ich dziecinnych postaciach?To może faktycznie chodzi o ich dziecinne postacie czyli anidb mnie zmyliło. Cenzury w tym anime zapewne nie ma, a oceny są wysokie więc obejrzę.
Jedyna wada anime jak i gry to Incest.
Hen Zemi (http://myanimelist.net/anime/8101/Hen_Zemi). Znalazłem w rekomendacjach do Koe de Oshigoto!. Recenzja brzmi interesująco i do tego OAVka czyli hulaj dusza wszystko wolno :biggrin:Nie wiem czy do tego zmierzałeś, ale ostatnio nawet i w OVA znajduję cenzurę.
Koe de Oshigoto!, o panience która podkłada głos do hentajowych gierek. Słowa niecenzuralne są wymazana na ekranie, a gdy są wymawiane, słychać tylko takie przytłumione "dame!" mówione głosikiem seiyuu głównej bohaterki.Mówisz cenzura w OAVce. Po prostu przeznaczenie wiekowe tego anime (bo chyba nie jest od 18 lat) nie pozwala na używanie niektórych słów.
Pewnie jak zwykle dowiaduję się ostatni.
Owszem, całkiem to fajne, ale jak na razie troszkę za lekkie.Eeee?
Eeee?Jak najbardziej. Wiesz, wolałbyś nie wiedzieć jakie stronki oglądam w necie i co mi w głowie siedzi. Dlatego co co pokazali w tym odcinku to dla mnie śmiech na sali i czekam na coś mocniejszego.
Ty to na temat Hen Zemi?
Poza tym kreska podbija moje serce.Jeżeli chodzi o designy, to moje wręcz przeciwnie - popatrz na nogi panienek. Krzywe i połamane, przypominają bardziej przeterminowane parówki, które po wzięciu do ręki wyginają się to w lewo, to w prawo.
Mógłbym oglądać to dla samych min robionych przez Nanako.I tym się na szczęście odkuwają za inne niedostatki graficzne.
Spróbowałem ugryźć Rio: Rainbow Gate! i szybko wyplułem. Bleee, nuda połączona ze sztampą.Sztampa - fakt. Nuda - bo ja wiem... Niby coś się działo. Osobiście bardziej narzekałbym na głupotę
Jak najbardziej. Wiesz, wolałbyś nie wiedzieć jakie stronki oglądam w necie i co mi w głowie siedzi. Dlatego co co pokazali w tym odcinku to dla mnie śmiech na sali i czekam na coś mocniejszego.To ma być komedia borderline hentai a nie drugi Bodage Game czy Night Sift Nurses.
To ma być komedia borderline hentai a nie drugi Bodage Game czy Night Sift Nurses.
Różne świństwa można pokazać ale Hen Zemi ma po pierwsze śmieszyć. Poza tym żeby śmiać się z tych wszystkich fetyszy wcale nie trzeba ich pokazywać (co autorom już nieźle wyszło w pierwszym odcinku).
Haiyoru! Nyaruani - miniaturowe odcinki poprzedzone miniaturowymi OVA, w których Japończycy bezczelnie nabijają się z twórczości Lovecrafta. Pozamieniali Elder i Outer Godsów na kawaii panienki, które zamieszkały na ziemi z pewnym chłopaczkiem i sieją zamieszanie w jego życiu. Każdy odcinek to jeden gag. Niektóre są słabiutkie, ale były i takie po których długo nie mogłem się pozbierać. Ot, kolejne dziwactwo made in Japan.Old :P
Old to są OVA. Zaś tivik jest właśnie emitowany, więc moim zdaniem notka jak najbardziej pasuje do tego tematu.Kimi ni Todoke - nowa seria TV, poprzedzona wcześniejszą serią TV, o nieśmiałej Sawako oraz rodzącym się uczuciu między nią oraz kolegą z klasy Kazehayą.
FreezingCo jak najgorzej będzie świadczyć o poziomie anime z tego roku.
Nie wygląda żle. Jak będa walki i jakaś oś fabularna może być jednym z lepszych tytułów tego roku.
Za to jest Belzeebub, który powala większość tych Shounenów.Jak na razie to głupie jak but. Momentami zabawne no i Hilda fajna jest, więc drugi ep szansę dostanie. Ale jako że nie cierpię małych dzieci i ten mały wybitnie działa mi na nerwy samą swoją obecnością, to nie wiem czy dam radę.
Oniichan no Koto Nanka Zenzen Suki Janain Dakara ne—!!-Anoreksja faktycznie przecudna, designy są obrzydliwe. Ale poza tym całkiem mi się podoba.
Szczerze wolę sobie włączyć KissxSis. Próbowałem mangę jakiś czas temu i nie zachwyciła. Nawet dla fanserwisu nie warto oglądać, który jest niekształtny. Anoreksja tam się szerzy niemiłosiernie. Lukne jeszcze jeden odcinek i pewnie zdechne.
3) Czemu gotyk panienka turlała się i ma fajkę.Bo to jest moe.
4) Czemu Gotyk loli panienka jest taka loli.Bo to jest even more moe.
Infinite stratosWszystko w tej serii jest sztampowe, ale ja jednak mam nadzieję że się skupi na panienkach. Po obejrzeniu początkowej bitwy już miałem ochotę wyłączyć, mechy mnie nudzą.
Początek sie podobał i mam nadzieje, że skupię się na mechach niż na panienkach, bo księżniczka prosto z Anglii była taka sztampowa.
Na Kimi ni todoke 2 nie wiem czy jestem przygotowany psychicznie.LoL, skądś to znam.
Co jak najgorzej będzie świadczyć o poziomie anime z tego roku.
Na poważnie turlanie jest moe. Narazie ta bohaterka mnie nie przekonuje.Mnie też nie do końca, bo myślałem że to ona będzie mówiła głosem Sawashiro-sama, buuu. Ale turlanie jest moe.
Dzieciak w Belzeebubie jest dosyć specyficzny i mam nadzieje, że tego nie skopią.Nie wiem czy jest, ale denerwuje mnie tak samo jak każde niemowlę jakie w życiu widziałem. Najchętniej bym utopił albo udusił. Nienawidzę małych dzieci i nic na to nie poradzę.
Taki mały dodatek do anoreksji czy wam te postacie nie przypominają takie jesienne ludki z jarzębiny i żołędzi.Mnie trochę przypominają butelki - im niżej tym szersze.
Naprawdę brakuje słów na temat Starry sky. Przerażające. Moje oczy się rozpuściły po kilku minutach.Aż tak fatalnego wrażenia wizualnego na mnie nie wywarło, ale fabularnie... Reverse harem to jednak nic dla mnie. Panienka fajna, ale jedna jedyna na tylu facetów. Drop po trzecim epie.
Jak będę się turlał. Również będę słodki.Nie wiem jak wyglądasz, ale raczej bym na to nie liczył. :D
Takie turlanie bardziej przypomina, że dana osoba cierpi z powodu bólu brzucha, lub potrzebny jest egzorcysta.Powód może być jaki chce, grunt że turlanie się jest moe. Nie potrafię ci tego jakoś jaśniej wytłumaczyć, to trzeba poczuć.
Beelzebub - czyli ekranizacja mangi o licealiście, który wbrew swojej woli zostaje przybranym ojcem antychrysta, który jak dorośnie zniszczy świat. Pierwszy odcinek jest dokładną ekranizacją pierwszego rozdziału, więc jak na razie nie ma na co się skarżyć.Więc jest szansa że to utrzyma taki poziom? Doskonale, to już kolejny coraz wyraźniejszy kandydat do szybkiego dropa. Jedna Hilda nie zrekompensuje mi konieczności oglądania tego głupiego bachora przez większą część odcinka.
Wolverine- nie wiem ale odnosze wrażenie że japończyki to jakoś zepsują... Narazie widziałem 2 odc. i nie mam wrobionego zdania cos jakby nie tak z tym anime ale nie wiem co.Mam zbyt zakodowany w głowie klasyczny wizerunek Logana z lat 80-90tych. Po tym co widziałem w trailerach i openingu nie jestem raczej w stanie powiązać ze sobą tych dwóch postaci. Więc przez sentyment nie będę go oglądał. A z zapowiedzi nic innego do tego mnie nie skłania.
nie spodziewaj się takiego bardziej mrocznego i krwistego magical girls. Można się na takich porównaniach bardzo przejechać. Niewiele brakowało, a sam nieomal skreśliłbym jedną z lepszych serii tego sezonu.Mniejsza z tym co się później zmienia. Ważne że występują pewne sceny.
A jest jakaś cenzura w serii TV ? Warto czekać na wersję BD ?Cenzury nie stwierdzono.
Cenzury nie stwierdzono.
Hunter Killer, a odnośnie Shiki to jeśli po pierwszych 2-3 odcinkach nie uznałeś tego za arcydzieło to powinieneś sobie od razu odpuścić i wystawić ocenę 1/10.To nie tak, widzisz, najpierw zabrałem się za mange, jednak gdy się dowiedziałem o tym iż wydali anime, postanowiłem przerwać czytanie, akurat w miejscu kiedy działo się cos ciekawego. Liczyłem iż anime będzie bardziej ciekawe i spotęguje efekt "horroru", jako iż manga, czy ogólnie komiks nie są w stanie mnie w żadnym wypadku przerazić.
Wrażenia z anime są takie iż oprawa wizualna jest niesamowita, dźwięk też nie jest tragiczny, no a że początek zaczynał się nudnawo to niezrażony pamiętając mangę brnąłem dalej. Niestety liczyłem iż w anime akcja będzie się szybciej rozwijać, potęgując klimat. Ale cóż, widać oczekiwałem zbyt wiele, albo czegoś odmiennego.To nie tak. W tym anime chodzi o klimat horroru, dramatu, a nie o jakąś szybką akcję.
Być może od początku się źle nastawiłem do Shiki, myśląc iż będzie szybsze od mangi.
może być ciekawe, ja i magical girls...Ech, można sobie strzępić klawiaturę... Spóbuję jeszcze raz. Uwaga: to nie jest magical girls.
Ech, można sobie strzępić klawiaturę... Spóbuję jeszcze raz. Uwaga: to nie jest magical girls.Tenchi to była przenośnia, za Madokę się dziś zabieram, zatem się zobaczy, choć zapewne nadal będę nazywał ją magical girl, ale od teraz zapewne w cudzysłowie. ;)
To nie tak. W tym anime chodzi o klimat horroru, dramatu, a nie o jakąś szybką akcję.Ja wiem, że horror to nie szybkie jazdy i zwroty, ale narastający klimat i uczucie strachu. Niestety w Shiki wydawało mi się to przeciągane jakby trochę na siłę, ale jak pisałem złe nastawienie.
Widać, że źle się nastawiłeś.
Ja wiem, że horror to nie szybkie jazdy i zwroty, ale narastający klimat i uczucie strachu. Niestety w Shiki wydawało mi się to przeciągane jakby trochę na siłę, ale jak pisałem złe nastawienie.Napiszę tylko (o czym już zresztą wspomniałem kiedyś), że jak pokazali po raz pierwszy ponownie Megumi (chyba 4 odcinek) to 10/10 jest zbyt niską oceną dla takiej pięknej i niesamowicie zrobionej sceny.
Choc co do szybkości to różnie to bywa, film Alien trwał niespełna 2 godziny, a sprawił, że gdy pierwszy raz go obejrzałem idąc w nocy do kibelka rozglądałem się po suficie. :)
że jak pokazali po raz pierwszy ponownie Megumi (chyba 4 odcinek) to 10/10 jest zbyt niską oceną dla takiej pięknej i niesamowicie zrobionej sceny.Megumi w ludzkiej postaci mnie irytowała, ale w przemienionej już jakby inaczej. Chociaż jedno co w tej postaci mi się podobało to ta niemal fanatyczna chęć wyjechania z tej wioski, a najlepiej zapomnienia iż owa mieścina istnieje. To sprawiało, że była chyba jedną z najbardziej charakterystycznych bohaterów.
Wolverine- daje dropa bo po 8-9 odcinkach stwierdzam ze zwyczajnie brakuje temu anime pazura, to nawet przeciętniak nie jest.Nie oglądałem, ale domyślam się, że może być tak nędze jak anime Devil May Cry.
Nie oglądałem, ale domyślam się, że może być tak nędze jak anime Devil May Cry.Albo Iron Man
Czyli Madoka nadaje sie do ogladania? Warto do tego wrocic? Bo po pierwszym epku stwierdzilem , ze to jakas padlina i wiecej nie ogladalem :)Na razie się nie nadaje do oglądania. Musisz poczekać na wszystkie odcinki i obejrzeć całość w 1-2 dni.
Musisz poczekać na wszystkie odcinki i obejrzeć całość w 1-2 dni.
Bo co?Bo przyjdzie po ciebie człowiek leżak *o*
Bo co?Po przyjdzie kot z pejsami i zamieni cię w seilorkę xD
Nie oglądałem, ale domyślam się, że może być tak nędze jak anime Devil May Cry.DMC przy tym to oskarowe dzieło.
Bo co?
Brrr, maratonować Madokę i pozbawiać się możliwości czekania na kolejny ep oraz snucia teorii spiskowych z innymi oglądającymi - normalnie brrr.Nie ma nic gorszego niż czekanie długo na następny ep (jeśli anime wciągające) i wymyślanie jakichś bzdur odnośnie tego co może się zdarzyć w następnych odcinkach (o poszczególnych odcinkach mogę porozmawiać jak wszystkie obejrzę). Oglądając od razu jest ciągłość fabuły, najlepszy klimat i anime najbardziej wciąga (pod warunkiem, że jest dobre).
Rozmowy z rycerzem, odcinek n-ty.Jeśli już takie porównania, to z Don Kichotem raczej. :)
Devil may cry był akurat dobry w swoim stylu Anfanie.Zależy co po tym oczekiwałeś.
To dlaczego domyślną formą pokazywania anime w TV nie są maratony?W telewizji nie masz wyboru gdyż z góry jest ustalone jak to będzie emitowane. Natomiast oglądając fansuby oglądasz tak żeby był najlepszy klimat. Oczywiście niektórzy lubią czekać tydzień podnieceni na każdy następny odcinek (snuć jakieś śmieszne teorie/domysły na ten temat) i tylko jak najszybciej go zobaczyć.
Tenchi żeby nie było.Ale spoko, przecież nic nie ma. Czy ja się obraziłem czy jak? Ta uwaga o Don Kichocie to był zwykły żart podyktowany sytuacją, żadnej większej głębi nie zawierał. Bo faktycznie walczysz trochę z wiatrakami - tutaj jesteś cokolwiek osamotniony z tym oglądaniem tylko wersji BD na jedno posiedzenie i raczej nie wygląda na to, żeby udało ci się kogokolwiek przekonać do swojej polityki.
oglądaniem tylko wersji BD na jedno posiedzenie i raczej nie wygląda na to, żeby udało ci się kogokolwiek przekonać do swojej polityki.Wersje BD tylko jak jest cenzura. Z tym, że anime jest tak dużo, że zawsze mogę obejrzeć takie, które już wyszło na BD.
Widzę kilka ciekawych nowości, ale w większości z nich zapewne jest cenzura (mniejsza lub większa).Niestety.
Widzę kilka ciekawych nowości, ale w większości z nich zapewne jest cenzura (mniejsza lub większa).Jak chcesz to podaj tytuły, a powiem ci czy faktycznie jest cenzura.
Już miałem zamiar spróbować kilka odcinków Oniichan no Koto Nanka Zenzen Suki Ja Nain Dakara ne! zachęcony przez Tenchiego ale po obejrzeniu kawałków na jotubie zaraz ochota mi przeszła.Tylko jak patrzę na ich wygląd to niezbyt ta kreska...
Jak chcesz to podaj tytuły, a powiem ci czy faktycznie jest cenzura.Na przykład "Hyakka Ryouran: Samurai Girls" i "Freezing".
Tylko jak patrzę na ich wygląd to niezbyt ta kreska...Nie chodziło mi o kreskę tylko o cenzurę.
Kreska w Onii-chan rzeczywiście jest specyficzna, ale bardzo szybko przechodzi się nad nią do porządku dziennego.Może tak gdyż ta w High School of the Dead również mi się nie podobała, a później ją polubiłem gdyż była dobrej jakości. Ale jeśli jest niskiej jakości to raczej nic ją nie uratuje.
No i obejrzałem 1ep Oni-chan w BD bez cenzury i ogromne rozczarowanie. Cenzurowali tylko pantyshoty i to kiepskiej jakości, jak była cenzura to przynajmniej działała moja wyobraźnia. To co od cenzurowali nie warte było obejrzenia 2giego razu... Jestem wielce zniesmaczony :???:Gagi są zabawne. Te wszystkie miny, łezki i inne animacyjne zabiegi podobają mi się. Reszta taka sobie. Motyw incestu strasznie oklepany i podany w sztampowej formie. Ale skoro Tenchi twierdzi, że przerzucą się na inne fetysze to może warto będzie sprawdzić.
Gagi są zabawne. Te wszystkie miny, łezki i inne animacyjne zabiegi podobają mi się. Reszta taka sobie. Motyw incestu strasznie oklepany i podany w sztampowej formie. Ale skoro Tenchi twierdzi, że przerzucą się na inne fetysze to może warto będzie sprawdzić.No właśnie śmieszne jest, ale cenzura nie zakrywa nic z fajnych elementów tego anime. Dlatego nie widzę powodu aby oglądać wersję bez cenzury.
A ja pierwszego i jakoś mnie nie kusi.Jak nie lubisz moe (denerwują cię itp) to nie oglądaj.
Nic nie mam przeciwko moe zwyczajnie nie widzę niczego ciekawego w tym.Ciekawe było wszystko od początku do końca, ale widocznie nie lubisz takich przygód i humoru.
Witamy ponownie na Gildii.jorosziku onegaiszimasuu ^_____^
mi się podoba, jest bezsensowne i ma najbeznadziejniejszy, najcudowniejszy w świecie totalnie wyprany z sensu i kontekstu fanserviceFajnie, że ci się podoba (bo mi też się spodobało) choć bezsensowne to tylko w części może być. No może dosyć bez sensu jest ten fanserwis i nie chodzi nawet o jego rodzaj, ale że w ogóle dzieją się takie rzeczy podczas końca świata czyli jakby to wszystko było zabawą.
i bronie ładne
Dobra, 10 epków Madoki zjadłem, megadobre, tylko
spoileerrrrrSpoiler: pokaż
Czy jest wersja Madoki bez cenzury i bez reklam ?Nie, nie potrzeba cenzury w Madoce - nie ma tam krwawych scen, są najwyżej sugestywne.
Nie, nie potrzeba cenzury w Madoce - nie ma tam krwawych scen, są najwyżej sugestywne.Ale co z reklamami. Jest wersja bez reklam ?
To jest totalnie beznadziejne (jak można coś takiego wymyślić).
Morning rescue is not about choice. Morning rescue is the law. Pay attention to that propaganda. They enter forcefully like a swat team. The do not ask if anyone wants any, but rather just hand them out, knowing that the victims know the rules for defiance. The commanding officer nods approvingly at the obedience of the civilians he oppresses. Nobody stands against morning "rescues" in this distopia. After all, the drug makes you docile and weak willed. Note that in the store, it is all that is sold. If people stop consuming MR, they might get foolish ideas of freedom and individuality. Not that the MR special ops will let that happen.>:o
Na pocieszenie (dla niektórych) jest już drugi odcinek Hen Zemi.
A ja oglądam nowy sezon Gintamy i znów zostałem utwierdzony w przekonaniu, że to najlepsza seria shounen i jedna z najlepszych komedii jakie kiedykolwiek powstały.
Wyszedł pierwszy odcinek Nana to Kaoru. I niestety, tak jak przewidywałem, zupełnie nie potrafili oddać klimatu mangi.Jeszcze nie widziałem całości, ale tak sobie trochę poprzewijałem. I bardzo zaskoczyło mnie upakowanie bodaj dwóch"breatherów" (kto czytał mangę ten wie o co chodzi) zaraz po sobie, choć pomiędzy nimi był przecież spory odstęp czasowy. I też tak sobie pomyślałem, że chyba robią z tego po prostu bondażowy fapfest i nic więcej. W sumie szkoda, bo to mogła być naprawdę rewelacyjna seria.
Wynika to głównie z wywalenia praktycznie całego wątku fabularnego i zostawienia samych scenek. Nie poznajemy ani postaci, ani tego jak to się wszystko zaczęło. Z Nany i Kaoru zrobili zwykłych napaleńców. Nie znając ich historii ani relacji między nimi widzimy po prostu dwie kukły chodzące po ekranie.
Jedyną zaletą jest dosyć ładna animacja, choć nie zawsze.
Ogólnie anime jest kiepskie a porównując do mangi można powiedzieć, że jest wręcz beznadziejne. Nikomu nie polecam.
W przeciwieństwie do magi.
Dzięki, Hollow, zaoszczędziłeś mi pół godziny życia lecząc z zamiaru dawania temu szans : )A ja właśnie poczułem się zachęcony do obejrzenia tego odcinka.
Ale jesteś szybki :razz: Już zdążyłem zapomnieć, że go obejrzałem :wink:I nic nie mówiłeś.
Jeszcze nie widziałem całości, ale tak sobie trochę poprzewijałem. I bardzo zaskoczyło mnie upakowanie bodaj dwóch"breatherów" (kto czytał mangę ten wie o co chodzi) zaraz po sobie, choć pomiędzy nimi był przecież spory odstęp czasowy. I też tak sobie pomyślałem, że chyba robią z tego po prostu bondażowy fapfest i nic więcej. W sumie szkoda, bo to mogła być naprawdę rewelacyjna seria.Bo jest tak jak pisałem, wywalili praktycznie cały wątek fabularny i zostały tylko breathery, które w mandze były kulminacją. Poza tym w komiksie były przedstawione bardziej erotycznie mimo, że nie były tak ostre jak w anime.
A ja właśnie poczułem się zachęcony do obejrzenia tego odcinka.
Z grubsza to wygląda jak te anime o tych dziewczynach co zakamieniały się w puszki od napoi - czyli nie wiem czy aż takie oryginalne :PAkikan było oryginalne i to bardzo, ale właśnie tylko odnośnie tej zamiany w puszki :P
I nic nie mówiłeś.
Nieładnie.
Która to wiadomość nie jest mi obca ale za to bardzo niepokojąca.W8 for DVD...
Wiadomo jak obecnie cenzura potrafi kaleczyć serie.
Akikan było oryginalne i to bardzo, ale właśnie tylko odnośnie tej zamiany w puszki :PTo prawda ;), w sumie momentami nawet się śmiałem, nie ma co też ukrywać anime klasuję się te na poziomie średniaka.
W sieci pojawił się Berserk Movie. Widział ktoś już?
Cenzura w tym anime jest.W Railgun też niby miała być, a okazało się że tylko w jakiejś telewizji była, a w innej już nie.
1. Czy II sezon pisząc ogólnie jest lepszy (szczególnie pod względem fabularnym i scen akcji) niż I czy gorszy ?Ja bym powiedział że trzyma dokładnie taki sam poziom - cokolwiek by się nie działo, wszystko i tak sprowadza się do "epickich" walk. Tyle tylko że teraz Touma bierze w nich udział świadomie i dobrowolnie, a nie jest wplątywany wbrew swej woli.
Ja bym powiedział że trzyma dokładnie taki sam poziom - cokolwiek by się nie działo, wszystko i tak sprowadza się do "epickich" walk. Tyle tylko że teraz Touma bierze w nich udział świadomie i dobrowolnie, a nie jest wplątywany wbrew swej woli.A wiesz może jak z cenzurą. Na sankaku widziałem porównanie między telewizjami i jakby na Tokyo MX nie było cenzury, a właśnie taką wersję mam.
Hen Zemi TV - powiem tylko tyle, że jest wersja bez cenzury :badgrin:Cenzura cenzurą ale czy przez to nie jest zbytnio uładzone w stosunku do OAVki?
Cenzura cenzurą ale czy przez to nie jest zbytnio uładzone w stosunku do OAVki?
Słyszałem że to podobno w ogóle jest nieoglądalne.
Minusem jest jest brak niektórych postaci.Gdybyśmy mieli wyliczać x-menów, których fajnie byłoby zobaczyć i dać każdemu przysłowiowe 5 minut, to trzeba byłoby tasiemca zrobić. Wolałbym osobną serię albo drugi sezon w całości poświęcony innym postaciom.
Szkoda tylko, że póki co tylko te dwie postacie coś sobą reprezentują. Beast i Storm po prostu są i stanowią nic nieznaczące tło. Spokojnie można byłoby ich zastąpić bez szkody dla produkcji :neutral:Mamy na razie tylko dwa odcinki więc zapewne obie postacie powinny się trochę rozwinąć.
Gdybyśmy mieli wyliczać x-menów, których fajnie byłoby zobaczyć i dać każdemu przysłowiowe 5 minut, to trzeba byłoby tasiemca zrobić. Wolałbym osobną serię albo drugi sezon w całości poświęcony innym postaciom.Dlatego pisałem, że to rozumiem, ale pominięcie Colossusa uważam za poważny błąd mimo, że za postacią jakoś specjalnie nie przepadam. Sądzę, że twórcy starali się bardziej opierać na wersji fabularnej niż komiksowej. Czego nie uważam za lepsze rozwiązanie ale prawa marketingu mają większą siłę przebicia.
Góral od kiedy ty lubisz takie wstrętne rzeczy w anime ? Tego się nie spodziewałem.Wstrętny czy nie, klimat Kaiji ma niepowtarzalny i dosłownie na palcach jednej ręki można policzyć tytuły, które byłyby w stanie mu dorównać.
Niektórzy narzekają na narratora, a moim zdaniem bez niego Kaiji to nie KaijiAmen.
choć i tak najbardziej lubię Kaijiego, bo nie jest takim bogiem jak Akagi i Tokuchi).A mi się właśnie w Tokuchim podobała ta jego boskość, wymiatanie spokojem i gotowym rozwiązaniem na każdą możliwą przeszkodę. Na Kaijiego czasem aż żal patrzeć, gdy się miota jak zwierzyna w potrzasku. Ja zawsze żyzę wszystkim jak najlepiej (no chyba że kogoś nie lubię) i dlatego strasznie mnie to boli momentami, bo facet w sumie niczym sobie nie zasłużył na takie tarapaty. Fakt bycia lekkoduchem miłosiernie mu odpuszczam, bo sam jestem bardzo podobny.
Polecam każdemu kto lubi posiedzieć nad ciekawymi, intrygującymi zagadkami.Jeżeli są tak samo ciekawe i intrygujące jak w poprzedniku, to Belldandy uchowaj. Może dziś kuknę pierwszy z ciekawości.
Podobieństw do Shany (poza kolorem oczu Arii) nie zauważyłem.Głos.
Ja wiem, że to tylko animu, ale... stężenie debilizmu mnie przytłacza. Wysiadam.Pierwszy odcinek to jeden wielki shit. "Intryga" ze skazaniem gościa tak debilna że aż zęby bolą. Przez pierwsze dwie minuty myślałem, że rzygnę.
Ale z perspektywą na coś lepszego. Jeśli główny bohater przestanie tak użalać się nad sobą. Poza tym pani komendant to zajefajna babka.
Jak net dopisze to dziś wieczorem obejrzę
Ace, po co czytasz w ogóle posty Anfana? :)Twoje posty są dużo bardziej wartościowe oczywiście ;)
Obejrzałem.Mogę się tylko zgodzić z Sir_Ace.Zakończenie jest niezłe ale nie powala.Czas poświęcony na te 12 odcinków Madoki będę jednak wspominał zdecydowanie dobrze.W najbliższym okresie wezmę się chyba za mangę.
Ja wiem, że ty i kilka osób tutaj macie wysypkę na samą myśl o jakiejkolwiek cenzurze, ale... Co za różnica, czy krew bryzgnęła, kiedy odgryźli łeb, czy nie? Ja nawet tego nie zauważyłem, a kiedy ty o tym wspomniałeś, jakoś mało mnie to obeszło. W każdym razie współczuję ci bardzo, że taka malutka pierdółka potrafi ci do tego stopnia obniżyć przyjemność oglądania. Jakie ty musisz mieć ciężkie i niewesołe życie...Całkowite wycięcie brutalniejszych scen nazywasz "malutką pierdółką". Przecież oni w ogóle nie pokazali "odgryzienia łba". Powiem tyle, że mi to nie przeszkadza, ale pod warunkiem, że również tak będzie w wersji BD. Zresztą jeśli takiej cenzury będzie więcej to bardzo źle.
Nawet mnie jego argumentacja już specjalnie nie bawi.A dlaczego ma to być zabawne ? Irytuje mnie Madoka głównie z dwóch powodów.
Jak dla mnie ta "cenzura" w 3 odcinku była nawet bardziej wyrazista, niż jakby pokazali flaki, krew i mózg na ścianie. Nie jestem zbytnim zwolennikiem cenzury, ale tutaj efekt wyszedł znakomity moim skromnym zdaniem.Ale chyba nie sądzisz, że ja oczekiwałem takiej dosłowności jak w Elfen Lied ? (ale to by nie było źle). Po prostu nie pokazali nic. A umieszczenie kamery tak żeby nic nie było widać jest ewidentną cenzurą. Poza tym mogli choć raz ją pokazać po akcji z klaunem potworem. A nie było dosłownie nic. Jestem bardzo ciekaw czy na BD będzie tak samo.
Ale mimo wszystko jestem zdania, że jeżeli kiedykolwiek zrobią 2 część to tylko zepsują całokształt.
Z tego co wyczytałem to dla autora marzy się zrobienie spin-off'a w konwencji slife of life : ) Ale co z tego wyjdzie to nie wiadomo.Hmm, to by mogło być ciekawe. O ile rzeczywiście, to będzie luźne odniesienie do oryginału, a nie takie upychanie 2 części pod inną nazwą. No ale nie ma co kombinować, zobaczy się jak wyjdzie, o ile wyjdzie. :D
Ace, po co czytasz w ogóle posty Anfana? :)
Jeśli nic mi się nie pomyliło to po prostu
Przepraszam cię uprzejmie, ale Evangelion przy Pantsach i Stockingsach to wręcz ucieleśnienie normalności, kwintesencja tego co można nazwać zwykłym, typowym anime.No ale w czasie gdy wychodził na świat Evangelion był tak nietypowy i tak rył mózgownice jak żadne inne. Po za tym pamiętam jeszcze jak sie rozbijało Eve na czynniki pierwsze na starym forum, z patronem Dreaderusem Maximusem. :smile:
Profile psychologiczne tych postaci były absurdalne.Bo ty tak mówisz :smile:
Akemi która zamiast za 'x' razem się poddać (ze zwykłej obojętności powtarzanie tego samego cyklu i instynktu samozachowawczego) brnęła dalej dążąc do samodestrukcji..Hihihi, co za bzdura. Cała sytuacja Homury to było klasyczne save/reload w wykonaniu gracza zdeterminowanego aby w danym etapie gry osiągnąć właściwy rezultat. Dla zdobycia jakiegoś głupiego itema różni gracze potrafią powtarzać etap gry wręcz do wyrzygania, a co jeśli celem byłoby uratowanie najbliższej ci na świecie osoby?
Infantylna Madoka do granic mozliwości która nie rozumiała pojedynczych zdań Kyubeya.Ależ rozumiała doskonale. Pytanie co z tego miało niby wynikać i dlaczego?
Nagle 'obudziła się' z bezmózgiej dziewczynki i wpadła na genialny pomysł, że właściwie to można oczyścić soul gemy ( czemu nie zrobiła tego wcześniej?) i byłoby po sprawie.Bo zapewne gdyby się obudziła wcześniej to też by było zbyt nagle i krytycy od siedmiu boleści nie omieszkaliby się spytać czemu nastąpiło to tak nagle.
To anime jest tak nie dokończone i tak niespójne, że to po prostu boli.Proponuję zamiast treningu czepiania się tramwaja obejrzeć je jeszcze raz. Najlepiej ze zrozumieniem. Powinno pomóc.
Poza tym teleportacja? Huh? Madoka jako boginia? Czy boginia w ogóle jest częścią cyklu przyrody (jak to się stało) i czy można ją nazywać wtedy jeszcze 'boginią' jak stała się właściwie częścią naturalnego zjawiska? etc. etc.A przepraszam bardzo, to niby na czym polega bycie bóstwem jeśli właśnie nie możliwością czynienia tego, o czym normalny byt może tylko pomarzyć?
Jak chcieli byc takimi bystrzakami to chociaz do konca sprawiliby aby to anime 3ymało się kupy,...co też właśnie świetnie im się udało...
a nie wyszła skrócona wersja SM.Na całe szczęście nie wyszła. Sailor Moon, owszem, oglądało się swego czasu sympatycznie, ale nie wiem czy dziś byłbym w stanie gładko łyknąć takie dawki infantylizmu jakie nam serwowała.
Warto jeszcze wspomnieć o tych reklamach w wersji TV Madoki. Oglądam sobie fajne, klimatyczne scenki w anime, a tu mi nagle (bez żadnego ostrzeżenia) wyskakuje gęba jakiegoś wstrętnego japońca.Jak cię anfi lubię (autentycznie), tak ci powiem że bluźnisz. Tyle memów co te reklamy zainspirowały... Czasem trochę za daleko się zapędzasz w tym swoim poszukiwaniu "czysto animowej" rozrywki. Polecam odrobinę dystansu, tanio sprzedają wszędzie.
No i Madoka miała jeszcze jeden genialny patent - końcowe arty robione przez różnych ludzi.Jeden z tych artów wkleiłem na forum (co ciekawego oglądacie). Jednak tylko 2-3 arty z końca anime były ładne,
Trochę zbyt serio podchodzisz do oglądnia anime. To tylko głupie kreskówki. Odrobina dystansu (choćby do Morning Rescue), a potem wizyta na http://danbooru.donmai.us/ (http://danbooru.donmai.us/) dobrze ci zrobi.Tenchi ty chyba kiedyś taki nie byłeś. Widzę, że już przesyt anime ci szkodzi. Moja dobra rada daj sobie spokój z anime. Wolisz jakieś syfiaste wstawki w anime to twoja sprawa (jednak nie powinno być żadnych wstawek w środku filmu), ale nie namawiaj innych bo ja jednak nie jestem na takim etapie żeby shitowate reklamy (z odpychającymi japońcami) mi się podobały. Prawdę mówiąc nie lubię żadnych reklam (no chyba, że reklamy fajnych anime).
Tenchi ty chyba kiedyś taki nie byłeś.Na szczęście dorosłem i wyrobiłem sobie zdrowy dystans do sprawy.
idzę, że już przesyt anime ci szkodzi. Moja dobra rada daj sobie spokój z anime. Wolisz jakieś syfiaste wstawki w anime to twoja sprawa (jednak nie powinno być żadnych wstawek w środku filmu), ale nie namawiaj innych bo ja jednak nie jestem na takim etapie żeby shitowate reklamy (z odpychającymi japońcami) mi się podobały. Prawdę mówiąc nie lubię żadnych reklam (no chyba, że reklamy fajnych anime).A z ciebie wychodzi zaślepiony fanatyk i tyle. Taki sam jakim ja kiedyś byłem. EoT, zanim się przerodzi we flejma.
I jeszcze powiem, że piosenki do anime w 90 procentach są piękne, ale te same piosenki w formie prawdziwego teledysku są zazwyczaj nieudolne (oczywiście teledysk), a nawet odpychające.
Na szczęście dorosłem i wyrobiłem sobie zdrowy dystans do sprawy.Dorosły bo kpi sobie ze wszystkich anime ? Fanatyk bo nie lubi reklam ? Traktowanie anime na poważnie (chociażby w sensie oceny jakości) to cecha bardzo wielu fanów anime więc to nic wyjątkowego.
A z ciebie wychodzi zaślepiony fanatyk i tyle. Taki sam jakim ja kiedyś byłem.
I ty zapewne wiesz lepiej ode mnie co jest dobrym anime, a co nie ;)Wierz mi że to nietrudne. Tobie się podoba Ikkitousen i Kurokami.
Nie mówcie o Seilorkach, bo to ma mniej sensu i ciekawej fabuły od power puff girls...Wybacz Hunter, ale to teraz to ty bluźnisz.
Jak ja mogłem to przeoczyć.Wierz mi że to nietrudne. Tobie się podoba Ikkitousen i Kurokami.To, że kilka/kilkanaście tytułów oceniam wyżej (lub niżej) niż część fanów na kilku forach o anime ma świadczyć o tym ?
Wybacz Hunter, ale to teraz to ty bluźnisz.Faktycznie przesadził bo Sailor Moon miało całkiem fajną fabułę i niektóre świetne walki. Jedyne co to ta duża schematyczność większość odcinków. Pojawia się podobny wróg, czarodziejki go tak samo/podobnie pokonują itd.
To, że kilka/kilkanaście tytułów oceniam wyżej (lub niżej) niż część fanów na kilku forach o anime ma świadczyć o tym ?A nie wiem. Ja tylko usiłuję być złośliwy.
Wybacz Hunter, ale to teraz to ty bluźnisz.Hm, dawno temu jak się pojawiły na polsacie, tak od biedy oglądałem, jak się dowiedziałem co to MiA tak już naprawdę, nie oglądałem i nadal nie mam zamiaru, po za tymi kilkoma odcinkami z polsatu. Dla mnie Seilorki, po za przełomem w Polskim fapdomie o MiA nie widze niczego ciekawego, fabuła liniowa, odcinki w sumie podobne do siebie, ciągłe nasyłanie przeciwników, pojedynczo, by czarodziejki mogły wygrać, a realizmu też mało z tego pamiętam. Np. skoro chcieli sie ich pozbyć/zabić, to czemu po prostu ich nie zabili, największymi ranami były otarcia i siniaki.
Dla mnie Seilorki, po za przełomem w Polskim fapdomie o MiA nie widze niczego ciekawegoThey were soo sexy!
YaY! Wyszedł niecenzurowany Qwaser II. Niemożliwym było stworzenie bardziej zboczonego i głupiego animca. Ale im się udało!Mam nadzieję, że fabularnie będzie lepsze niż I sezon. Liczę na ciekawe i złożone postacie i wciągającą akcję. O fabule już wspominałem.
Mały masochista siedzący we mnie już się cieszy. Jednak cycki potrafią zmienić sposób postrzegania rzeczywistości.
Mam nadzieję, że fabularnie będzie lepsze niż I sezon. Liczę na ciekawe i złożone postacie i wciągającą akcję. O fabule już wspominałem.HA! HA! HA! HA!
Gratuluję, moje bębenki właśnie eksplodowały.Potwierdzam, jest straszny.
Dawno nie słyszałem już tak okropnego wokalu.
Highschool of the Dead: Drifters of the Dead - masa śmiechu i masa fanserwisu.Powiedzmy. Trochę odbiegają od konwencji, ale co tam.Spoiler: pokaż
Właśnie, ogląda ktoś te Denpa Onna cośtam? SHAFT znowu robi jakiegoś trolla czy to jednak najzwyklejsza w świecie historia o smutnej kawaii dziewczynce?SHAFT robi trolla. Kuknij pierwszy, a sam się przekonasz i ci wystarczy w zupełności.
Denpa Onna to Seishun Otoko Opening Full (http://www.youtube.com/watch?v=T5qIZIo9uxw#)Jakie to fajniutkie. Jak można nie dostrzec słodkości w tym głosiku. Przecież o to chodzi.
Ojej, co to jest, jakiś najwspanialszy opening na świecie O_O
SHAFT robi trolla. Kuknij pierwszy, a sam się przekonasz i ci wystarczy w zupełności.Co to znaczy, że robi trolla ? Czyli, że anime jest inne niż się wydaje ?
Cóż od razu w Denpa widać że coś się skroi. Ale na odgryzanie głów bym nie liczył ;)Miało być za to w Madoce odgryzanie głów, a nawet tego nie pokazali :(
Jakie to fajniutkie. Jak można nie dostrzec słodkości w tym głosiku. Przecież o to chodzi.
Astarotte no Omocha! jest świetne (..)
Po 3 odcinku Seikon no Qwaser II stwierdzam iż mimo że jest równie głupi pod względem fabuły jak i tak samo obleśny jak pierwszy sezon to ogląda go się o wiele lepiej. Jest ładniejszy a postacie już tak nie wkurzają.Nie było trzeba oglądać I sezonu w byle jakiej wersji :)
Drugi sezon również oglądam w bylejakiej wersji (ważne, że uncensored) więc i tak mam obiektywne porównanie.Aha czyli obiektywne porównanie byle jakiej wersji do byle jakiej wersji. No jak chcesz. W Seikon strona wizualna jest istotna więc niska jakość bardzo psuje to anime.
Niestety jakość nie była aż tak zła żeby nie zobaczyć totalnego debilizmu jaki przedstawiał sobą pierwszy sezon a jego końcówka w szczególności.W I sezonie jedynie niektóre elementy były gorsze (pomysł z ogromną ilością somy nie podobał mi się). Drugi na pewno nie będzie lepszy. Mam nadzieję tylko, że nie będzie gorszy.
W tym anime było mnóstwo genialnych i bardzo mocnych fetyszy.A myślałeś, że dlaczego ja ten serial wogóle oglądam, bo chyba nie dla fabuły.
A myślałeś, że dlaczego ja ten serial wogóle oglądam, bo chyba nie dla fabuły.W I sezonie to, że za najbardziej poszukiwanym świętym obrazkiem
Akurat nie lubię tentacli.Nie mówiłem, że to było dobrym pomysłem.
Chyba dla głowonogów.http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82owonogi (http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82owonogi)
Choć tentacle w innych anime (bo w tym nie) jako element ecchi są często dużym plusem.Jedynie jako element komediowy.
Jedynie jako element komediowy.W ecchi raczej jako komediowy bo czego się spodziewałeś...
Jeden z niewielu japońskich fetyszy który niezbyt mi podchodzi.
Abstrahując od Qwaser'a którego nei widziałem Steins; Gate zapowiada się całkiem ciekawie. posiada jeden z moich ulubionyc motywów literatury SF a mianowicieWyspa, a grałeś już w tak zacne gierki z serii Infinity jakSpoiler: pokaż
Jednakże o ile tam bohaterowie byli całkiem zrównoważeni to tutaj zupełnie over the top "madu scientisto" robi niezłe zamieszanie, o reszcie nie pomnąc (Tuuturu Mayuri-chan :biggrin: )Główny bohater wkurza mnie niemożebnie, ale Tuuturu Mayushii jest po prostu bezbłędne (wiadomo - znów Hanazawa Kana, kyaaa^^)
Wyspa, a grałeś już w tak zacne gierki z serii Infinity jakW Ever 17 troche grałem ale ledwo sam poczatek.? :cool:Spoiler: pokaż
Główny bohater wkurza mnie niemożebnie, ale Tuuturu Mayushii jest po prostu bezbłędne (wiadomo - znów Hanazawa Kana, kyaaa^^)
Fajne fajne. Ale Średnio podoba mi się ten pomysł z wpadaniem w trans. W pierwszym odcinku to był dobry pomysł ale jeśli tam ma być w każdym to wolałbym żeby trochę bardziej profesjonalnie to pokazywali.Zdaje mi się, że właśnie o to chodziło autorom, iż ma to wyglądać nieprofesjonalnie. Główna bohaterka ma w końcu 16 lat i żadnego doświadczenia z życia erotycznego, a musi podkładać głos do eroge. Trans pozwala jej przełamać zawstydzenie i jechać na całego. Ale masz prawo do tego żeby ci się to nie podobało.
A Hen Zemi to jednak trochę inny poziom ero humoru.A jednak te dwa anime są często do siebie porównywane. W końcu wychodzą w tym samym okresie i przełamują podobne bariery, czego nie było wcześniej w anime niehentajowym. A to z racji tego, że anime stają się coraz odważniejsze, co chyba każdy może sam zauważyć.
Z jednej strony Koe de Oshigoto na swój sposób można określić mianem "kawaii" (szczególnie mowa o głównej bohaterce) a z drugiej humor w Hen Zemi opierający się bardziej na dialogach niż sytuacjach lepiej do mnie przemawia (http://www.forum.gildia.pl/Smileys/bb/smile.gif)No ja preferuje właśnie, jak takie rzeczy przedstawia się na poziomie moe moe. Zdecydowanie bardziej trafia to w moje gusta.
Ale masz prawo do tego żeby ci się to nie podobało.Nie mówiłem, że się nie podobało. Po prostu wolałbym inne rozwiązanie.
Cenzura w Seikon no Qwaser 2 to wytwór czystego geniuszu. Normalny człowiek nie był by w stanie stworzyć czegoś takiego.Nie oglądaj teraz lecz poczekaj na wersję BD. Bierz ze mnie przykład.
http://www.sankakucomplex.com/2011/05/20/seikon-no-qwaser-ii-ero-anime-without-the-ero/ (http://www.sankakucomplex.com/2011/05/20/seikon-no-qwaser-ii-ero-anime-without-the-ero/)
A najlepsze, że to nie jest kilka pojedynczych scenek na odcinek tylko praktycznie cały czas trwania odcinka.
Jestem bardzo ciekaw jakie są statystyki oglądalności takiej wersji.
Gdzieś jest puszczana wersja uncensored tyle, że z 1-2 tygodniowym opóźnieniem.Jest, SubDesu ją subuje. Ale to webrip, chyba potrafisz sobie wyobrazić jak wygląda. Jeżeli nie jesteś zmuszony jej oglądać jak ja, to poczekaj faktycznie na ripy.
Cenzura w Seikon no Qwaser 2 to wytwór czystego geniuszu. Normalny człowiek nie był by w stanie stworzyć czegoś takiegoSad but true... :-? :neutral: :doubt:
Usagi Drop (http://myanimelist.net/anime/10162/Usagi_Drop) - zapowiada się fajnie, jeżeli tylko będę w nastroju na takie historie.
Jako że lubię historie skierowane do dorastających dziewczynek, spodobało mi się, chociaż przedtem opening naprawdę mnie zniechęcił.
Saya troszkę denerwuje, bo to z charakteru skrzyżowanie moebloba i Matki Teresy. O innych postaciach wiadomo mało, ale wygląda na to, że największe jaja mają tatusiek i narwana koleżanka. Za to bliźniaczek już nienawidzę, a pani nauczycielka wstępnie nieźle rokuje. Reszta powiedziała zdanie czy dwa, ale wszyscy wyglądają na plastusiowanych przychlastow.
Oprawa nieco nierówna. Miejscami zadbana (jak na I.Gprzystało), miejscami fuszerka (animacja zbliżonego ruchu stóp, rozbryzgi wody). Sama walka fajna.
Moe (jap. 萌え kiełkowanie, pączkowanie?) – wyrażenie w języku japońskim (forma rzeczownikowa czasownika moeru), oznaczające w slangu mangowym i anime: "zafascynowanie", "oczarowanie", "zauroczenie"
Jak na razie totalny średniaczek, o którym naprawdę nie da się napisać więcej niż to, że jest totalnie przeciętny.Zwróciłem na to uwagę bo ładna piosenka i pomysł dosyć oryginalny (nie znam innego takiego anime). Ciekawe czy będzie fanserwis.
Blood Clamp (http://myanimelist.net/anime/10490/Blood-C) - takie se, jak na standardy obecnego anime zjadliwe, ale jedyne co wyróżnia z tłumu to sporo krwi. Design Clampu całkiem ładny choć zaczyna mnie irytować, że w każdą produkcję, w której maczają palce, wtykają te same postacie. Raczej nie będę kontynuował przygody z tym tytułem, ale przyznam, że ta wersja Sayi przypadła mi do gustu.Tylko obawiam się, że to będzie jeszcze gorsze od Blood+, którego wady wypisałem w temacie "Co ciekawego oglądacie? 2.0".
a Saya z Blood-C będzie miała siostrę jak ta w Blood+ czy nie ?
Dlaczego ma okulary? Pewnie dlatego, że lubię dziewczyny w okularach.To wymień kilka twoich ulubionych okularnic ?
A character (usually female), who is particularly clumsy, i.e. tripping, bumping into objects, or dropping things. This lack of physical coordination is thought of as endearing.
+ i C łączy tylko i wyłącznie postać g. bohaterki i to, czym ona się zajmuje. Fabuła i postaci są inne. Zupełnie. Całkowicie.Tylko, że to jest inna bohaterka.
Jak widzę po pierwszym odcinku to anime ma niskie oceny bo na anidb np 6.94/10.Ja pierniczę, wiesz co mnie trochę u ciebie wkurza? Wszystko musisz mieć zmierzone i policzone cyferkami, nazwane odpowiednim terminem, wypisane co do słówka, przeanalizowane. Czy to naprawdę takie ważne że Saya jest fajtłapą, przepraszam, klutzem noszącym okulary? Jest przede wszystkim sympatyczna i chyba tym powinno się kierować przy oglądaniu. Osobiście nie cierpię gdy ktoś tak dogłębnie analizuje i ocenia anime, moim zdaniem to zabija emocje i uczucia w nich zawarte. Normalnie jak sekcja zwłok. Między innymi dlatego nie odpisuję na większość twoich dokładnych opisów które regularnie tu zamieszczasz. A akurat miałbyś z kim i o czym pogadać, bo wiele z tych rzeczy widziałem. Jednak gdy widzę kloca tekstu, a w nim osobno wymieniane wady, zalety, fajne postacie, słabe postacie itepe, zaś całość podlaną cyferkami z dokładnością do połówek, to uciekam gdzie pieprz rośnie. Ostatnio nawet nie czytam tego typu postów. To już nie są dla mnie emocje po oglądaniu, którymi można się dzielić z kimś innym, to jest czysta matematyka. A ja matematyki nienawidziłem od podstawówki i tak mi zostanie aż do śmierci.
A cechy charakteru wg anidb to klutz.
Ja pierniczę, wiesz co mnie trochę u ciebie wkurza? Wszystko musisz mieć zmierzone i policzone cyferkami, nazwane odpowiednim terminem, wypisane co do słówka, przeanalizowane. Czy to naprawdę takie ważne że Saya jest fajtłapą, przepraszam, klutzem noszącym okulary? Jest przede wszystkim sympatyczna i chyba tym powinno się kierować przy oglądaniu. Osobiście nie cierpię gdy ktoś tak dogłębnie analizuje i ocenia anime, moim zdaniem to zabija emocje i uczucia w nich zawarte. Normalnie jak sekcja zwłok. Między innymi dlatego nie odpisuję na większość twoich dokładnych opisów które regularnie tu zamieszczasz. A akurat miałbyś z kim i o czym pogadać, bo wiele z tych rzeczy widziałem. Jednak gdy widzę kloca tekstu, a w nim osobno wymieniane wady, zalety, fajne postacie, słabe postacie itepe, zaś całość podlaną cyferkami z dokładnością do połówek, to uciekam gdzie pieprz rośnie. Ostatnio nawet nie czytam tego typu postów. To już nie są dla mnie emocje po oglądaniu, którymi można się dzielić z kimś innym, to jest czysta matematyka. A ja matematyki nienawidziłem od podstawówki i tak mi zostanie aż do śmierci.Agreed, ja osobiście to nawet ocen na moim profilu MAL nie ośmielam się przedzielać właśnie dlatego iż w moim przekonaniu wytworów kultury (o czym by tu nie mówić czy to anime, film czy teatr) nie należny oceniać cyframi a jedynie dzielić się refleksjami :P.
Bo to ta sama bohaterka >.> Po prostu seting i okoliczności są inne. Eh, nie każ sobie tłumaczyć jak dziecku.Nie może być ta sama skoro wygląda całkowicie inaczej i inaczej się nazywa i ma całkowicie innych znajomych.
Czy to naprawdę takie ważne że Saya jest fajtłapą, przepraszam, klutzem noszącym okulary?To charakter, zachowanie i wygląd nie jest ważne ? Zresztą to ocena anidb.
Osobiście nie cierpię gdy ktoś tak dogłębnie analizuje i ocenia anime, moim zdaniem to zabija emocje i uczucia w nich zawarte.To odwrotnie ode mnie. Co prawda kiedyś tak nie robiłem, ale od pewnego czasu (już dosyć długo) lubię szukać wszystkich wad i zalet danego anime jak dla mnie czyli dokładnie je analizować.
A akurat miałbyś z kim i o czym pogadać, bo wiele z tych rzeczy widziałem. Jednak gdy widzę kloca tekstu, a w nim osobno wymieniane wady, zalety, fajne postacie, słabe postacie itepe, zaś całość podlaną cyferkami z dokładnością do połówek, to uciekam gdzie pieprz rośnie.Nie przesadzasz trochę ? Przecież możesz zrobić to samo czyli zacytować każde moje zdanie i odpowiedzieć ? Nie chce się, to męczące i długotrwałe ? Wiesz mi też kilku minut napisanie takich recenzji nie zajmuje. Niektóre nawet ponad 30 minut pisałem i sprawdzałem (żeby nie było literówek).
To już nie są dla mnie emocje po oglądaniu, którymi można się dzielić z kimś innym, to jest czysta matematyka.Znowu przesadzasz. Przecież to nic więcej jak tylko rozbudowana opinia gdyż oglądam anime bardzo dokładnie. Na przykład za rok czy więcej chcę pamiętać jak oceniałem dane anime.
ja osobiście to nawet ocen na moim profilu MAL nie ośmielam się przedzielać właśnie dlatego iż w moim przekonaniu wytworów kultury (o czym by tu nie mówić czy to anime, film czy teatr) nie należny oceniać cyframi a jedynie dzielić się refleksjami :P.Tylko, że przecież te oceny, które wystawiam wynikają z opinii, refleksji, wad i zalet. Mogło by ich nie być, ale w ten sposób pokazuję jakie wady i zalety mają większe, a jakie mniejsze znaczenie jak dla mnie.
A mógłby się ktoś po za mną wypowiedzieć o swoich odczuciach po pierwszych epkach letniego sezonu?Jestem na 2giej minucie Usagi Drop. Ciesze się że anfan nie ogląda aktualnych serii bo czekała by nas cała tyrada o tym jakie to anime jest brzydkie, mimo że ja osobiście uważam że styl graficzny jest za*****ty
Gdybym miał tam profil, to też raczej używałbym go tylko i wyłącznie do notowania sobie co już widziałem. Tyle że nie chce mi się żmudnie wklepywać tego tysiąca z hakiem tytułów, zresztą i tak czegoś by się zapomniało.f**k, a tak chciałem porównać się do ciebie.
Dlaczego główna bohaterka jest okularnicą ? Nie lubię takich dziewczyn w anime bo to psuje ich wygląd.Meganekko są super. Każdy zdrowy samiec potwierdzi moje słowa.
Usagi Drop to Josei i Daily Life więc może być dobre.No właśnie nie do końca, zresztą nei będe się rozpisywał masz tu przykładowe kadry z Anime Chronicles
A jeśli postaci i tła wyglądają tak jak na anidb to również mi się spodoba.
Coś chyba nie ten teges z tymi kadrami Wyspo :wink:U mnie jest ok
U mnie jest ok
Bo masz je w cache'u.Też tak pomyślałem później
Dopiero jak skopiowałem adres i ręcznie go wkleiłem to mi się kadr pojawił. Z automatu to mi wyskakiwała Re-l Mayer z EP.Czyli się wyjaśniło ;)
f**k, a tak chciałem porównać się do ciebie.Cóż, po konkursie kadrów jasno widać że widzieliśmy sporo rzeczy, ale raczej z innego przedziału czasowego. Ja na ten przykład mogę powiedzieć od siebie kilka słów na temat każdej serii, która pojawiła się podczas ostatnich czterech lat. Ty raczej polujesz na zapomniane starocie.
A tak wogóle to masz gdzieś listę obejrzanych anime?Nie. Gdy słyszę tytuł, to raczej sobie przypominam że to widziałem. Ewentualnie pomaga kadr albo zalążek fabuły.
Meganekko są super. Każdy zdrowy samiec potwierdzi moje słowa.Potwierdzam. Gdy Ami w sailorkach założyła okulary, to niemalże lizałem monitor. A to były przecież początki i takich panienek widziało się już setki.
Potwierdzam. Gdy Ami w sailorkach założyła okulary, to niemalże lizałem monitor. A to były przecież początki i takich panienek widziało się już setki.Akurat jak pamiętam Ami to pasowało (i wielu innym również pasuje). Ale wampir, główna bohaterka w okularach ? Przecież to jakaś kompletna porażka i po prostu fetysz meganekko, który w ogóle mi się nie podoba.
Mayo Chiki! - totalnie genericowa zboczona komedyjka. Darowałbym to sobie, gdyby nie ostre wejście pierwszego epa (kajdany + knebelek, i jeszcze inne rzeczy dla koneserów gatunku). Jeżeli dalej spuszczą z tonu, to będzie drop jak złoto.Jak z cenzurą?
Mayo Chiki!Widzę, że tam dziewczyna udaje chłopaka.
U tej widzę cechę "sadistic".Buehehehe.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=30384 (http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=character&charid=30384)
Buehehehe.To prawda czy źle piszą ?
Prawda, i to jeszcze jaka. Przecież pisałem że to anime dla koneserów.Chyba nie jest tajemnicą, że ja bardzo lubię takie postacie, a nienawidzę tych, które pozwalają się obrażać, bić czy po prostu źle traktować (ale to jedynie w poważnych anime bo w komediach, ecchi itp mi to nie przeszkadza).
Mayo Chiki! - totalnie genericowa zboczona komedyjka. Darowałbym to sobie, gdyby nie ostre wejście pierwszego epa (kajdany + knebelek, i jeszcze inne rzeczy dla koneserów gatunku). Jeżeli dalej spuszczą z tonu, to będzie drop jak złotWtórność wyłazi w każdej scenie. Ale momentami nawet mnie rozbawiło. Tragiczny pomysł z alergią na kobiety. W DNA2 było świetne ale w każdym innym anime taki motyw doprowadza mnie do pasji.
Panienka powinna mieć długie włoski, no a okularki dodatkowo ładują moe factora na maxa. Lubię gdy takie delikatne na pierwszy rzut oka panienki naparzają przeciwników ile wlezie.Qft. Nowa Saya naprawdę jest ładna:
Bohaterka nosi okulary, więc seria zapowiada się gniotowato. You made my day, punk.Jakby była tak z 10 lat starsza to i ja się piszę.
Tak patrzę na te screeny które dałeś i stwierdzam, że nowa Saya podoba mi się wizualnie najbardziej. Pierwsza jest zwyczajnie brzydka, a druga to jakaś chłopczyca. Panienka powinna mieć długie włoski, no a okularki dodatkowo ładują moe factora na maxa. Lubię gdy takie delikatne na pierwszy rzut oka panienki naparzają przeciwników ile wlezie.
Ikoku Meiro no Croisée - utwierdzam się w przekonaniu, że to seria dla mnie : ) Yune jest kapitalna a i inne postacie polubiłem. Do tego fajna kreska.Minki Yune w tym epie były ultrapancerne. Jak tu się nie przekonać?
Blade - utwierdzam się w przekonaniu, że to seria nie dla mnie : P Jest tam sporo fajnych rzeczy, ale dalej twierdzę, że wykonanie partackie.Jaka seria, takie wykonanie. IMHO bardzo to do niej pasuje. Chociaż nie wiem dokładnie co masz na myśli z tym partaczeniem, mi osobiście niczego nie brakuje. Za słaba animacja, za mało detali? Designy słabe? Czy mówisz bardziej o stronie fabularnej?
Sacred Seven - z rozpędu. Zdania nie zmienię - typowy shounen nie wybijający się za bardzo czymkolwiek, ale da się to oglądać i epki szybko lecą. Ciekawe po który odpadnę totalnie.He he, dokładnie tak samo do tego podchodzę. Chociaż ta panienka całkiem fajna, jeśli mnie kupi...
Jakoś w tym sezonie mam jakoś więcej wyrozumiałości dla tytułów.Daje się to zauważyć.
Bohaterka nosi okulary, więc seria zapowiada się gniotowato.Kiedy się nauczysz wpierw pytać, a dopiero potem wyciągać wnioski ?
Tak patrzę na te screeny które dałeś i stwierdzam, że nowa Saya podoba mi się wizualnie najbardziej.A może ci się podobać. Masz do tego prawo. Jak dla mnie ta w Blood+ była śliczna, a ta jest brzydka.
Pierwsza jest zwyczajnie brzydka, a druga to jakaś chłopczyca.Oglądałeś w ogóle te anime ? Mam nadzieję, że tak.
Panienka powinna mieć długie włoski, no a okularki dodatkowo ładują moe factora na maxa.No taki widocznie twój gust. Dla mnie moe to wyłącznie śliczna, słodka, ładna, sympatyczna, miła dziewczyna bez okularów. Jednak długie włosy to faktycznie zaleta, ale nie to brzydkie coś co miała główna bohaterka w Blood-C. W ogóle mi się jej włosy nie podobały. Takie długie włosy jak miała Saya i Diva w Blood+ były śliczne.
O animacje i sceny walki idzie - strasznie drętwe.Aha. No na moje potrzeby wystarczają, jako że nie przywiązuję do nich zbyt dużej wagi.
btw. w sumie można by zrobić zestawienie fajnych okularnic, tylko nie w tym temacie : )Full support.
Aha. No na moje potrzeby wystarczają, jako że nie przywiązuję do nich zbyt dużej wagi.
Full support.
Stary, ale o co ci właściwie chodzi?Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Chodzi mi o to, że chcę poruszyć bardzo ciekawy temat, a mianowicie porównanie tych 3 anime z rodzaju Blood. Ja napisałem swoją opinię i liczę na to, że każdy inny również tak zrobi (oczywiście ten kto oglądał).
Masz taki sam wpływ na wygląd postaci jak na wypiętrzanie się Apeninów,A jakie to ma znaczenie, że nie mam wpływu. Jak coś mi się nie podoba lub podoba to po prostu o tym piszę.
a uporczywym powtarzaniem nieumotywowanych ("Bo mnie się nie podoba" to póki co najmocniejszy argument) tez nikogo do swojego zdania nie nakłonisz.A jaki ma być argument odnośnie wyglądu i charakteru ? Nic więcej nie da się na ten temat napisać. Ta postać ma po prostu cechy typowe pod fanów (otaku japońskich). Dla mnie akurat się nie podobają.
To trzeba znaleźć temat. Na razie wygrzebałem tylko ten. (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,30566.0.html) W miarę pasuje. Można wrzucać ulubione okularnice z linkami czy też obrazkami.Zabiorę się za to jutro na porządnie.
http://www.sankakucomplex.com/2011/07/12/manyuu-hikenchou-massacred-by-censors/ (http://www.sankakucomplex.com/2011/07/12/manyuu-hikenchou-massacred-by-censors/)To faktycznie mega cenzura.
Nawet nie mam siły porządnie zareagować na tak debilne pytanie.Czyli ty uwielbiasz ogromne cycki i zdenerwowało ciebie, że ja takich nie lubię ?
Tylko czemu same duże i ogromne cycki ?To ja odpowiem, historia tego tytułu polega głównie na ogromnych cyckach... fabuła na szybko:
Czyli ty uwielbiasz ogromne cycki i zdenerwowało ciebie, że ja takich nie lubię ?Nie, chodziło o to, że masz pretensje do anime którego podstawowym założeniem są duże cycki, że są tam właśnie duże biusty.
No, ale to cały ty Ganossa. Zresztą takie pytanie można uznać za retoryczne, ale ty Ganossa oczywiście nie byłeś w stanie tego zrozumieć i zareagowałeś znowu agresją.
Nie, chodziło o to, że masz pretensje do anime którego podstawowym założeniem są duże cycki, że są tam właśnie duże biusty.Tylko, że jeśli nawet duże cycki są założeniem to czy wtedy nie mogą się nie podobać ?
To tak jakby narzekać, że w Seikonie jest za dużo golizny.
Tylko, że jeśli nawet duże cycki są założeniem to czy wtedy nie mogą się nie podobać ?Śmierdzi mi to tanukową filozofią o ecchi.
Swoja droga sprawdzilo sie, ze jak Anfan na cos pluje to zazwyczaj mi sie podoba - calkiem ciekawy jest ten Blood CA ty w ogóle wiesz o czym ja konkretnie pisałem ? Napisałem wyraźnie co mi się nie podoba (czyli po pierwsze wygląd i charakter głównej bohaterki bo reszta jest tajemnicą). No i anime jakieś mało poważne było (w porównaniu z Blood+).
Swoja droga sprawdzilo sie, ze jak Anfan na cos pluje to zazwyczaj mi sie podoba - calkiem ciekawy jest ten Blood CBo nie patrzyłeś na tła. Co, nie widzisz jakie są kiepskie? A przecież każdy wie, że gdy tła są niedopracowane, to anime jest gniotem i zasługuje na 1/10. Zresztą ogólnie kreska jest brzydka, nie widzisz tego? Saya w Blood+ była piękna, a tutaj masz jakąś okularnicę z długimi włosami.
Bo nie patrzyłeś na tła. Co, nie widzisz jakie są kiepskie? A przecież każdy wie, że gdy tła są niedopracowane, to anime jest gniotem i zasługuje na 1/10. Zresztą ogólnie kreska jest brzydka, nie widzisz tego? Saya w Blood+ była piękna, a tutaj masz jakąś okularnicę z długimi włosami.Ja po prostu porównywałem oba anime i może to był błąd. A że cenię wysokiej jakości tła i kreskę chyba nie jest dla ciebie tajemnicą ?
Przynajmniej możesz na te lepsze czasy poczekać. Ja nie mam wyboru, muszę się męczyć z tym co jest.Zawsze możesz oglądać te starsze (kilkuletnie) tytuły gdyż one są zazwyczaj w niższej rozdzielczości. Nowości można sobie odpuścić bo jakoś widzę, że coraz dziecinniejsze są te anime (i nastawione tylko na różne, chore fetysze otaku) co widać chociażby po Blood-C.
Starocie i owszem, można sobie nadrabiać w międzyczasie. Ale przede wszystkim trzeba być na topie z nowościami. Jak w gierkach absolutnie mi na tym nie zależy, tak przy anime już jak najbardziej. Poza tym starsze serie nie są aż tak przeładowane moimi ulubionymi fetyszami.To ja bym wolał odwrotnie akurat.
Ale przede wszystkim trzeba być na topie z nowościami.Dlaczego ? Dla mnie nie ma różnicy czy obejrzę serię tydzień po wyjściu w całości czy po pół roku. Wyjątkami są anime, które chcę obejrzeć jak najszybciej. Zrobiłem tak w przypadku Madoki i to był błąd.
Poza tym starsze serie nie są aż tak przeładowane moimi ulubionymi fetyszami.Prawdę mówiąc to ja chwilami mam już dosyć większości fetyszy w anime i wolę obejrzeć produkcje z normalnymi i inteligentnymi bohaterami jak również dobrą fabułą.
Zaś co do anime, tak jak napisałem powyżej. Ludzie narzekają że teraz wszędzie wciska się ten fanserwis, a mi akurat w to graj.Tylko fanserwis jest bardzo różnorodny i czy zawsze fabuła musi cierpieć z powodu fanserwisu ?
A z gierką nic nie poradzisz - nie działa to nie działa, żadna rekompilacja kodu czy coś w ten deseń nie pomoże.Zawsze można ustawić grę na najniższe opcje.
Dlaczego ? Dla mnie nie ma różnicy czy obejrzę serię tydzień po wyjściu w całości czy po pół roku.Dla mnie jest, bo lubię o tym z ludźmi porozmawiać na bieżąco. Za pół roku nikt już nie pamięta że coś takiego oglądał.
Zawsze można ustawić grę na najniższe opcje.No jasne. Ale wiesz co, najpierw gra musi ci się w ogóle uruchomić, a nie wrócić do systemu z komunikatem że "program wykonał nieprawidłową operację". Zaś to nie jest możliwe, gdy gra pisana np. w zeszłym roku bazuje na jakichś komendach procesora, których twój model sprzed 10 lat nie ma na pokładzie, bo się o nich jeszcze wtedy nikomu nawet nie śniło. Tak jest przecież z Koumajou Densetsu 2 - panie, toż to zwykły platformer 2D. Gdyby tylko raczył się uruchomić, to by działał. Wiem, bo jedynka chodzi mi bez problemu, a ma dokładnie te same (nawet ciutkę wyższe) wymagania sprzętowe co dwójka.
Dla mnie jest, bo lubię o tym z ludźmi porozmawiać na bieżąco. Za pół roku nikt już nie pamięta że coś takiego oglądał.Jeśli ja oglądałem dane anime to nawet za kilka lat z chęcią mogę o nim porozmawiać i będę je pamiętał (przykład Blood+, które oglądałem w 2007 roku).
No jasne. Ale wiesz co, najpierw gra musi ci się w ogóle uruchomić, a nie wrócić do systemu z komunikatem że "program wykonał nieprawidłową operację". Zaś to nie jest możliwe, gdy gra pisana np. w zeszłym roku bazuje na jakichś komendach procesora, których twój model sprzed 10 lat nie ma na pokładzie, bo się o nich jeszcze wtedy nikomu nawet nie śniło.A to faktycznie nic nie poradzisz. Sądziłem, że twój komputer ma mniej niż 4 lata i karta obsługuje co najmniej directx 9.0c.
Zresztą już wyobrażam sobie nową Alice na moim 1,3 GHz, 512 MB RAM i GeForce4 z 64 MB VRAM. Nawet na najniższych detalach (zakładając że w ogóle by się uruchomiła, patrz powyżej) to by nie przypominało gry, tylko jakiś slideshow.
Itsuka Tenma no Kuro Usagi zaczyna mnie odpychać. Spodziewałem się jakiegoś zwyczajowego ecchi haremu, a tu tymczasem w całym drugim epie jakiś magiczny pojedynek, potwory, supermoce, siła mego ciosu wciąż wzrasta, a potem żyli długo i szczęśliwie. anfan pewnie będzie zachwycony, ale jeszcze jeden taki odcinek i ciepnę to bez większego żalu.OVER 9000 powidasz może zobacze co z tego będzie...
a tu tymczasem w całym drugim epie jakiś magiczny pojedynek, potwory, supermoce, siła mego ciosu wciąż wzrasta, a potem żyli długo i szczęśliwie. anfan pewnie będzie zachwycony, ale jeszcze jeden taki odcinek i ciepnę to bez większego żalu.Anime nie tak łatwo jest w stanie mnie zachwycić bo na to się składa wiele czynników.
Ja jak słyszę słowa magia i walki obok siebie to zazwyczaj trzymam się od tytułu z daleka...Powiedział bym, że magia i walki to jedne z największych zalet anime.
Za to jeżali chodzi o tego typu anime uwielbiam ich ostre parodie i komedie pokroju Renkin San-kyuu Magical? Pokaan.Akurat Magical Pokaan bardzo mi się spodobało z tym, że to prawie żadna parodia. Coś tam minimalnie było, ale to tyle co nic.
Powiedział bym, że magia i walki to jedne z największych zalet anime.W mojej opinii są to często największe wady serii.
Oglądnąłem dwa pierwsze epki Kamisama Dolls (http://myanimelist.net/anime/10372/Kamisama_Dolls). Choć szału nie ma, to jednak jestem miło zaskoczony tym, że nie dostałem kolejnego shounena tylko seinen. Mam nadzieję, że nie skopią tego totalnie, choć szczerze mówiąc po tych dwóch epkach nie widzę jakiś pokładów możliwości w tym anime. Zobaczymy w którą stronę pójdą - może mnie jeszcze zaskoczą.Trailer mnie nie zachęcił ale poczekam na kolejną opinię po większej ilości odcinków.
Po drugim odcinku Blood C zauważyłem, że to anime jest strasznie nudne. 20 minut gadki o dupie maryni a potem jakaś walka pod koniec. Jeśli nie zagęszczą jakoś fabuły i będą jechać takim schematem przez większą część serii to nie będzie to dobre dla przyjemności oglądania. Coraz bardziej nie lubię męskich postaci. Głównie za sprawą designu i stereotypowych do bólu zachowań. Saya jest dalej fajna i nawet jej pioseneczka zaczęła mi się podobać.Dobrze, że się ze mną zgadzasz choć nie do końca.
A to może być ciekawe i ma wysokie oceny jak widzę. Zresztą gothic loli to prawie zawsze były świetne postacie w anime.
Dantalian no Shoka - gothic loli
W mojej opinii są to często największe wady serii....zwłaszcza gdy usiłuje się nam serwować te pierdoły na 100% poważnie.
Coraz bardziej nie lubię męskich postaci. Głównie za sprawą designu i stereotypowych do bólu zachowań.Trzeba ich mentalnie odfiltrować. Ja się skupiam na bliźniaczkach.
...zwłaszcza gdy usiłuje się nam serwować na 100% poważnie.Najgłupsze są te anime gdzie walki są jakieś komediowe i niepoważne. Walki powinny być poważne, dramatyczne, mroczne i z wrogiem silniejszym od tych dobrych.
Dantalian no Shoka - skojarzenia z Gosickiem są inevitable. Na razie podzielam opinię Ganossy, tyle że ja panienkę już lubię, bo mówi głosem Sawashiro-sama. Nie jest to co prawda to brzmienie które lubię najbardziej (nic nie dorówna głosowi zimnej francy jaką zazwyczaj była Shinku), ale zawsze przyjemnie sobie posłuchać. Zatem raczej bez względu na to czy seria nabierze kolorków czy nie, chyba będę to śledził.Jeszcze nie oglądałem tego Gosicka gdyż wersje TV są beznadziejne i zazwyczaj mają różne napisy na początku odcinka czy inne pierdoły (chwilami nawet jakieś dźwięki nie związane z anime). Więc sam nie wiem czy oglądać czy poczekać.
Trzeba ich mentalnie odfiltrować.Niestety tak się nie da. Blood-C to miało być anime z dobrą fabułą i ciekawymi postaciami więc męskich również nie można pominąć.
Ja się skupiam na bliźniaczkach.Bliźniaczki faktycznie są bardzo fajne i ładne.
Jeszcze nie oglądałem tego Gosicka gdyż wersje TV są beznadziejne i zazwyczaj mają różne napisy na początku odcinka czy inne pierdoły (chwilami nawet jakieś dźwięki nie związane z anime).Ja oglądałem wersję od Horrible Subs i żadnych tego typu rzeczy nie pamiętam, jako że to ripy z Cruchyrolla. No ale przecież nie będę cię namawiał żebyś zniżył się do oglądania w rozdzielczości 360p na swoim kosmicznym sprzęcie.
Nie aż tak, bo to art jest przecież. Kreska na poziomie Index/Railgun. Tu masz galerię z Sankaku dla pierwszego epka. (http://www.sankakucomplex.com/2011/07/04/kami-sama-no-memo-chou-hikikomori-moe-anime/)To w takim razie świetnie wygląda. Bohaterka wydaje się bardzo kawaii, a anime może być również ciekawe bo detektywistyczne.
O ile pierwszy sezon był raczej lekką komedyjką z elementami walki i dał się oglądać, tak drugi sezon zapowiada wyłącznie same walki, walki, walki z coraz to potężniejszymi przeciwnikami.Czyli II sezon z tego co piszesz jest znacznie lepszy niż I. To może jednak będę je oglądał.
Egzorcysci tez dostana wiekszy screen time ;)No właśnie już dostają i wychodzi z tego wielkie bleargh jakdla mnie.
No i szczerze mowiac to ta seria ma z komedia tyle wspolnego co Bleach.A widziałeś pierwszy sezon? Większość odcinków była o tym, jak to szkolni kumple Rikuo za wszelką cenę usiłują spotkać jakiegoś youkai. Jeździli w różne miejsca, urządzali sobie nasiadówy i większość czasu ekranowego przypadała właśnie im. Dlatego przypominało to bardziej jakąś szkolną komedyjkę, bo i zabawnie czasem bywało.
Drugi odcinek Dantalian no Shoka. Pomysł dobry ale spakowanie tego w jeden odcinek zabiło całe napięcie. Po prostu wszystko wydarzyło się za szybko. Nie zdążyłem wczuć się w klimat a tu już koniec odcinka. Nie podoba mi się to. Jeśli większość historii będzie robione w postaci jednoodcinkowców to będzie bardzo źle. Tego typu historie powinny rozwijać się powoli (choć bez przesady)Te Blood-C to już praktycznie gniot. Takie Dantalian no Shoka to w porównaniu z tym anime prawie perełka.
Blood-C 3 odcinek równie nudny jak pozostałe ale zauważyłem już pewne symptomy zawiązania się jakiejś spójniejszej fabuły i możliwych, dosyć ciekawych, przyszłych wydarzeń. Jeszcze nie będzie dropa.
A widziałeś pierwszy sezon? Większość odcinków była o tym, jak to szkolni kumple Rikuo za wszelką cenę usiłują spotkać jakiegoś youkai. Jeździli w różne miejsca, urządzali sobie nasiadówy i większość czasu ekranowego przypadała właśnie im. Dlatego przypominało to bardziej jakąś szkolną komedyjkę, bo i zabawnie czasem bywało.
Drugi odcinek Dantalian no Shoka. Pomysł dobry ale spakowanie tego w jeden odcinek zabiło całe napięcie. Po prostu wszystko wydarzyło się za szybko. Nie zdążyłem wczuć się w klimat a tu już koniec odcinka. Nie podoba mi się to. Jeśli większość historii będzie robione w postaci jednoodcinkowców to będzie bardzo źle. Tego typu historie powinny rozwijać się powoli (choć bez przesady)Faktycznie coś w tym jest. Trochę za sztywno usiłują się trzymać koncepcji "potwór tygodnia". Ale za to było dużo gadania, nasłuchałem się Swashiro na zdrowie. Uwielbiam gdy mówi to swoje "yes".
Walić obrońców. Też widziałem tę wersję i o ile to był quick drop, tak przeciwko istnieniu samej serii nic nie mam. I w sumie trochę się dziwię że takiego niemal hentaja wsadzają do TV w prime time. Mogli od razu wydać jako OVA i nie byłoby problemu z cenzurą.Ale niech zrobią takie mocne ecchi jak Manyuu Hikenchou z bohaterkami loli albo przynajmniej z takimi o normalnych piersiach. To już widocznie zbyt wiele dla japońców.
Dzięki bogom animu wyszła jedna w pełni odcenzurowana wersja pierwszego odcinka Manyuu Hikenchou.Nie ma jeszcze wersji BD, ale jeśli mówisz o wersjach w słabej jakości to one się nie liczą.
Ale niech zrobią takie mocne ecchi jak Manyuu Hikenchou z bohaterkami loliNot gonna happen - nie mogąc pokazywać piersi których owe bohaterki nie posiadają nie mieliby czym zapełnić czasu ekranowego.
Not gonna happen - nie mogąc pokazywać piersi których owe bohaterki nie posiadają nie mieliby czym zapełnić czasu ekranowego.Nie muszą być całkiem płaskie (zresztą jak chcą to mogą bo chyba prawo im nie zabrania). Wystarczy, że będą dla odmiany małe.
Walka w czwartym Bloodzie prześwietna. Ale naprawdę żal mi Sayi, pod koniec serii będzie jedną wielką chodzącą blizną. Nie zasłużyła na taki los - nie dość że śliczna to i przesłodziachna, dla każdego by chciała dobrze. I tylko ta cenzura psuje odbiór całości, grrr. Marzy mi się powrót do starych czasów, gdy w anime wszystko było wolno na ekranie. Pomarzyć dobra rzecz...Blizną ? No właśnie to dziwne, że ona się nie leczy.
Owszem, moment w którym1/3 ekranu zasłonięta czarnym pasem.Spoiler: pokaż
A teraz będę siedział i kombinował, niewykluczone nawet że przeczytam sobie streszczenia poprzednich wersji plus dokładne charakterystyki bohaterów.Tenchi powiem ci tak. Zobacz ten krótki film Blood The Last Vampire (50 minut) i jak ci się spodoba to obejrz serię TV Blood+. Jednak w tym filmie w większości mówią po angielsku i jest specyficzny wygląd postaci. Jednak i tak jest bardzo dobry.
A ja ci powiem tak: na razie dobijam Speed Graphera, a potem mam połowę pierwszej serii Shany, plus kinówka, druga seria i OVA. I jak już wyczyszczę z tego dysk, to po małych wakacjach (z gierkami) od maratonowania może o tym pomyślę.Speed Grapher - czas obejrzenia to 2-3 dni. Tak samo I sezon Shany. W takim najczęściej czasie oglądam 24-26 odcinkowe anime.
Ale przyznam ci się szczerze, że gdy patrzę na kadry zarówno filmu (w szczególności), jak i poprzedniej serii, to raczej mi się odechciewa to oglądać. Ja już wiem że moją ulubioną Sayą będzie właśnie ta "najnowsza". Filmowa kompletnie nie ma u mnie szans - jest zbyt brzydka. Zaś ta z serii musiałaby nie wiem jak cudowny mieć charakter, żeby pobić tego "bieżącego" słodkiego klutza w okularkach z długimi włosami.Do wyglądu Sayi i innych postaci z filmu trzeba się przyzwyczaić, ale jakościowo film jest świetny.
Speed Grapher - czas obejrzenia to 2-3 dni. Tak samo I sezon Shany. W takim najczęściej czasie oglądam 24-26 odcinkowe anime.Jasne, dziś już skończę Graphera. Ale męczy mnie takie siedzenie przez cały dzień i oglądanie. Raczej wolę spędzić cały dzionek przy gierkach (wciąż mam ich kilkadziesiąt tysięcy do przejścia), na anime poświęcając max 3 godzinki. A że teraz siedzę i maratonuję to wyjątek - po prostu chcę się tego jak najszybciej pozbyć, żeby zrobić miejsce na dysku na kolejny ROMset z kolejnej konsoli którą mam na liście do przerobienia.
Jasne, dziś już skończę Graphera. Ale męczy mnie takie siedzenie przez cały dzień i oglądanie. Raczej wolę spędzić cały dzionek przy gierkach (wciąż mam ich kilkadziesiąt tysięcy do przejścia), na anime poświęcając max 3 godzinki. A że teraz siedzę i maratonuję to wyjątek - po prostu chcę się tego jak najszybciej pozbyć, żeby zrobić miejsce na dysku na kolejny ROMset z kolejnej konsoli którą mam na liście do przerobienia.Ja albo gram w gry albo oglądam anime i jak pisałem nigdy nie oglądam więcej niż jednego anime naraz.
A ja lubię różnorodność, jedno zajęcie powtarzane w kółko mnie nudzi.Jeśli nawet dobre anime ciebie nudzi po kilku odcinkach to już widzę że niedługo przestaniesz je całkiem oglądać.
Kasuję sporą większość obejrzanych anime, bo niepotrzebny mi złom do którego nigdy nie wrócę.Tenchi akurat złomem to możesz nazwać swój komputer, ale nie anime.
Nie potrzebuję go fizycznie, bo emocje i wspomnienia z oglądania zostają we mnie i to wystarcza w zupełności.No jak chcesz. Jednak ja nie mogę usuwać anime, które mi się spodobały choć są również inne powody.
Jeśli nawet dobre anime ciebie nudzi po kilku odcinkach to już widzę że niedługo przestaniesz je całkiem oglądać.Nawet jeśli, martwi cię to?
Tenchi akurat złomem to możesz nazwać swój komputer, ale nie anime.Nice troll try buddy, ale nie tym razem. W ogóle pora skończyć tę dyskusję, bo jak napisałem poprzednio, dawno straciła sens, jeżeli jakikolwiek kiedyś miała.
Dantalian no ShokaJestem pewien na 99 procent, że to anime będzie znacznie lepsze od tego gniotowatego/bajkowego/irytującego Gosicka. Chyba nie ma innej możliwości.
Kurde, poprzedni ep Itsuka Tenma no Kuro Usagi był spoko, a w tym z kolei zapodali taką forced dramę przez pełne 20 minut, że mało pawia nie puściłem.:lol:
Jacyś bogowie, demony, inne wymiary, a to wszystko serwowane dead seriously - słowem totalne idiotyzmy dla 12-letnich dzieci, bo nie wyobrażam sobie żeby coś takiego mogło kręcić kogoś starszego.:lol: :lol:
Mówiłeś Wiku że kreska cię kupiła i tu bym się zgodził, bo ładna. Ale poważnie jesteś w stanie przełknąć takie głupoty jakie nam tutaj zaserwowali?
A na razie kończę Shiki, kurde, wiedziałem że ten doktor to będzie moją ulubioną postacią od początku i się nie zawiodłem. To jak udowodnił istnienie Shiki w wiosce... cudo, po prostu masterplan. :DFaktycznie bo mi również bardzo się podobała scena jak udowodnił, że tamta to wampir.
Jeśli nie wyjdzie jakaś wersja normalna to trzeba będzie porzucić serię do czasu wyjścia DVD.Chyba Blu-Ray.
Dantalian no Shoka - z odcinka na odcinek coraz gorzej. Same pomysły na fabuły są dobre ale z realizacją zdecydowanie słabiej. Na początku myślałem, że umieszczenie akcji w miarę realistycznym świecie i określonym czasie jest fajnym pomysłem, ale z czasem powoduje to, że wszystkie wydarzenia z tego anime zaczynają kłuć w oczy sztucznością i nierealizmem. Odnosząc się jeszcze konkretnie do 3 odcinka, czy po I Wojnie Światowej ktoś jeszcze nazywał Amerykę nowym światem? Strasznie głupie mi się to wydało. Dalian, mimo, że jest to chyba pierwsze anime z tego typu charakterem jakie oglądałem, wydaje mi się strasznie sztampową i płaską postacią.I znowu to twoje narzekanie. Dalian to bardzo fajna bohaterka. Oglądałem wczoraj II odcinek i takie mam wnioski więc jak dla mnie nie ma sensu to co piszesz.
Jeśli nic się dramatycznie nie zmieni to po kolejnym odcinku drop.No to rób drop i każdy będzie zadowolony.
Fajnie masz że seiyuu cię nie kręcą. Też bym pewnie tym rzucił gdyby tam grała jakaś drugoligowa panna, ale Sawashiro Miyuki nie popuszczę.Dla mnie seiyuu to szczegół. Po pierwsze oceniam charakter bohaterki, potem jej wygląd, a na końcu jej głos.
Obejrzyjcie sobie Mawaru Penguindrum (http://myanimelist.net/anime/10721/Mawaru_Penguindrum).Bishounen, Super Deformed, Shoujo ? Wygląda na jakieś anime dla dziewczyn, a takie rzadkie są fajne.
Miła, nietypowa odmiana po wszystkich szkolnych komediach. No i koncepcja dość ciekawa :)
Już ich namawiałem.Nie da się namówić, co?
Jak już mówiłem. Nie będzie cenzury, będzie oglądanie.Skoro przez tyle odcinków nie było, to wątpię żeby nagle się teraz pojawiła. To nie seria tego typu, w której cokolwiek trzeba by było cenzurować.
Czwarte Dantalian wymiotło totalnie. ŚWIETNY ODCINEK. Mroczny, mocny, makabryczny jak cholera.To anime ma mieć tylko 12 odcinków. Ty jak zwykle oglądasz na bieżąco, a ja wolę poczekać na całość i wtedy ocenić.
Odnośnie Mawaru-PengiunTakie sceny były w tym anime ?
http://img268.imageshack.us/img268/1143/mawarupuellimagishoujod.jpg?w=540 (http://img268.imageshack.us/img268/1143/mawarupuellimagishoujod.jpg?w=540)
5 odcinek Blood-C jest już lepszy niż wcześniejsze, a jego zakończenie było bardzo zaskakujące. Jestem ciekaw czy ta koleżanka zginie czy nie. Mam jednak nadzieję, że nie gdyż inaczej to będzie bardzo smutne.
No i było kilka sekund scen odnośnie przeszłości, która jakoś kojarzy mi się z poprzednim Blood.
A zapowiedź 6 odcinka również pokazywała wyjątkowo brutalne sceny i zabijanie ludzi. Jeśli anime ma mieć 12 odcinków to znaczy, że lekki klimat jakby skończył się w połowie.
Po piątym epie Pingwina - kolejna odsłona Seizon Senryaku po prostu pozamiatała ku ogólnej uciesze rotflującej widowni. Potem było nieco gorzej, cała ta akcja z tym pościgiem była lekkim przegięciem - a Kanba to nie Homura ;p Ale tak po za tym seria trzyma poziom.Amen.
PS. Zapomnialem odpowiedziec wczesniej - release bez cenzury to Crunchy subs , ale nie wiem czy robia wersje HD.Dzięki. Raczej nie robią HD, jako że oni tylko ripują streamy z Crunchy Rolla. Ale to nawet doskonale się składa, bo HD i tak mi nie działa - zazwyczaj muszę grzebać za 480p albo rekodami do XviDa.
Zajawka 6 odcinka sugeruje, ze kolezankaDziwne wnioski wyciągasz bo nigdzie tego nie pokazali ani tak nie mówili.Spoiler: pokaż
Dziwne wnioski wyciągasz bo nigdzie tego nie pokazali ani tak nie mówili.
Na podstawie jakiej sceny tak twierdzisz ?
Jak to nie, w zajawce jestA nie jest bardziej prawdopodobne, że, a z dowodow mniej naukowych jak powszechnie wiadomo blizniczki w anime nigdy sie nie rozdzielaja ;)Spoiler: pokaż
A nie jest bardziej prawdopodobne, żeSpoiler: pokaż
No wlasnie nie . boNo zobaczymy tylko czy to nie dziwne, żeby takie spoilery psujące cały odcinek robili ?Spoiler: pokaż
Jak dla mnie jedyne co jest warte uwagi to: Kolejny sezon Bakumana, ostatni sezon Shany i OAV-ka The World God Only Knows.Oprócz Shany mam nadzieję, że będą udane takie anime jak:
Rozumiem że wszystko inne już widziałeś, skoro wydajesz taki jednoznaczny werdykt?
Po prostu po przeczytaniu opisów tych jestem na 100% pewny, że będę je oglądał co do innych to się jeszcze zobaczy. :biggrin:O widzisz - teraz dużo, dużo lepiej.
I wszędzie piszą że najlepiej najpierw przejść gierkę, a dopiero potem obejrzeć serie.Odwrotnie czyli najpierw anime, a potem grę lub mangę.
Anime mimo, że jest to świetna seria to jest to okrojone streszczenie gry.Jest trochę okrojone, ale i tak zrobione rewelacyjnie więc podczas oglądania nie zauważysz czego brakuje dlatego lepiej nie grać w grę żeby sobie nie psuć anime przed obejrzeniem. Mówię oczywiście o serii TV.
Już wiadomo co czeka nas jesienią tego roku
Super wiadomość to drugi sezon WorkingaSerio ?
Cóż, osobiście najbardziej cieszę się z Shany, jako że mam świeże wrażenia z poprzednich serii.Tylko pamiętaj, żeby zacząć oglądać jak wyjdzie cały sezon, a nie odcinek co tydzień. : )
Dziwna sprawa, z tych wszystkich nowości najprzyjemniej ogląda mi się obecnie Mayo Chikix2
Też podoba mi się Mayo Chiki - anime tak przewidywalne, że aż fajne.Nie wierzę, że ten gniot może być fajny choć widziałem tylko 2 odcinki.
Hibino jest fajna, choć siostrzyczka głównego bohatera wgniata mnie swoimi gagami. :biggrin:Deshio? Imouto jest cudowna.
Najlepsza scena była chyba jak mała ćwiczyła z "lalką" w tej zatoce, czy rzece, co miała podnieść coś z dna, podniosła auto i to w jakim stylu. :lol:Taa, to była piękna scena.
Ja właśnie mange Kamisama Dolls zacząłem wczoraj czytać.Nie czytałem mangi, ale w anime scenki z Utao są konsekwentnie rozwalające. No i jej repertuar minek, po prostu masakra, nie ma chyba odcinka który by nie wywoływał wielgachnego banana na mojej twarzy z jej powodu. Oprócz tego anime całkiem poprawnie zrobione, świetne openingi i endingi w wykonaniu pani Ishikawy Chiaki (tak, tej samej co śpiewała "Uninstall"). Jak by było mało, anime bardzo zgrabnie egzekwuje jeden z moich ulubionych koników czyli dobrze zrobiony suspens na koniec odcinka z użyciem odpowiednio wcześnie wchodzącej muzyki końcowej. Czy muszę jeszcze wobec tego dodawać że Kamisama Dolls stało się dla mnie absolutnie topowym tytułem w tym sezonie (a i nie tylko)?
Hibino jest fajna, choć siostrzyczka głównego bohatera wgniata mnie swoimi gagami. :biggrin:
Najlepsza scena była chyba jak mała ćwiczyła z "lalką" w tej zatoce, czy rzece, co miała podnieść coś z dna, podniosła auto i to w jakim stylu. :lol:
Obejrzałem ostatnio 2 pierwsze odcinki Carnival Phantasm i można to określić jednym zdaniem: zero fabuły, i 80 % średniego humoru. W pierwszym odcinku postacie z anime Fate/Stay Night stwierdziły, że podczas wojny Graala za często jest niszczone miasto więc wyłonią zwycięzców w inny sposób: między innymi poprzez grę w karty albo w tenisa. I tak sobie "walczą". W drugim postacie z Tukihime i Melty Blood (kobiece) urządzają sobie mecz plażowej siatkówki, a zwycięzca zostania sam na sam w nocy w pokoju z Shikim. Jeśli ktoś liczy sens w tym anime srogo się zawiedzie. To anime jest luźnym nawiązaniem do mangi Fate/Stay Night: Comic Battle, która jest zwykłą nabijawą z obu serii. Jeśli nie miało się z nimi styczności to nie polecam. Właściwie tym, którzy z nimi mieli też nie polecam.Czyli kompletny gniot nie warty uwagi.
Czyli kompletny gniot nie warty uwagi.
Wreszcie wyszedł BD z pierwszym Mardock Scramble :D Historia ta sama co z Redline - kilka pokazów i do lodówki. Jeszcze przydałby się angielski sub i wreszcie się przekonam, czy warto było się tyle czasu ślinić ;)Już nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć bo jest już wersja z napisami.
No i widać, że strasznie się ci Japońcy rozkręcili z seriami filmów. W tej formie Gundam, Berserk, KnK, teraz Mardock...
Z tego, co czytałem, wcale nie takie małe dzieciaki. Gundamowa średnia - w końcu rzadko kiedy za sterami Gundama siedział dorosły i/lub uporządkowany mężczyzna ;)
Bohaterowie mają po 13, 14 i 15 lat. Amuro i Judau mieli 15, a Uso nawet 13, więc zgorszony się nie czuję.
Nijaki to zbyt lagodne okreslenie ;) Jak dla mnie to apogeum biedy jaka nasilala sie od conajmniej 2 lat.
A ten sezon jest najgorszy jaki widzialem - do ogladania podpasowal mi w zasadzie tylko Blood-C a i w jego wypadku trudno mowic czyms wiecej niz sredniaku, do tego koncowka Steins Gate i tyle.Po prostu zwykły narzekacz jesteś. Jak patrzę na anime to są zarówno świetne tytuły jak i dobre.
kwestia tego jak na to patrzymy jeden słabszy sezon jeszcze nie czyni całego okresu złymTyle, że ten sezon nie jest słabszy.
jesienny zapowiada się ciekawie głównie przez WorkingRaczej sobie odpuszczę bo I seria była gniotem nie do oglądania.
Owszem cześć z nich to ambitne Animce nie są ale na dobrymi komediami nie pogardzęZapewne ambitne będzie Fate/Zero. Przynajmniej mam taką nadzieję skoro Fate Stay Night było ambitne.
przynajmniej 3-4 serie, które obiektywnie patrząc są dobre. Tak samo w sezonie wiosennym (tam było chyba jeszczeA co to wielkiego dobre serie ? Ja takie oceniam około 7.5/10. Liczą się świetne serie i arcydzieła bo dobrych jest sporo.
Po prostu zwykły narzekacz jesteś. Jak patrzę na anime to są zarówno świetne tytuły jak i dobre.
dla mnie by seria była dobra nie wystarczy kilka fajnych lasek bez okularów ;)A uważasz, że dla mnie wystarczy ? Zresztą ja dzielę anime na słabe, przeciętne, dobre, bardzo dobre i świetne.
Nie sądziłem, że kiedykolwiek to pokażą.Mówisz, że aż takie mocne ecchi ?
Rzeczywiście, to było dosyć odważne posunięcie z ich strony. Biorąc pod uwagę to co się obecnie dzieje z seriami TV...Faktycznie odważne posunięcie.
Bo anfi nie za bardzo chyba zrozumiał co z Tenchim mieliśmy na myśli.Tylko przeglądałem lecz domyślam się, że mieliście na myśli co innego.
i na drugą część Bakemonogatari - Nisemonogatari (http://www.nisemonogatari-anime.com/) (luty 2012 - akurat będę miał prezent na urodziny : ) ) Hitagi z krótkimi włosami!
No kwestia gustu.Owszem. Przecież chodzi o to, żeby oglądać to co się lubi.
A tak na marginesie: manier językowych też nie bardzo trawię :PJa uwielbiam. Tym bardziej że Crunchyroll robi z tych ikowych świetny użytek: zamiast dodawać na koniec każdej jej wypowiedzi "~de geso" w subie, oni tworzą kapitalne nieraz łamańce typu "squidtastic" zamiast "fantastic". Ubaw z tego podwójny, bo nie dość że słyszę co ona mówi, to jeszcze polewam z nieraz kosmicznych wyrazów czy składni (całe wyrażenia też przerabiają).
Interesujące wideo promujące Hunter x Huntera:Nie wiem czym będzie ten nowy remake czy dalszy ciąg, ale na pewno obejrzę prędzej czy później. Jak wyżej też uważam że jest świetne. Bynajmiej jedno z lepszych.
Online (http://himado.in/66824) | DDL (http://a5.video3.blip.tv/0410010832062/Abababa2-hunnnnnnnnnnnnnnn281.mp4?brs=775&bri=4.7)
Od razu zaznaczę, że to anime warto zobaczyć. Jeden z najciekawszych shounenów jakie istnieją.
Hen Zemi, powoli się do tego przymierzam (tak wiem jestem zacofany), ale tutaj moje pytanie, czy jestem jakaś cenzura, czy trzeba szukać wersji DVD/BD. Względnie jakas grupa wydała to bez mozaiki/wstawek, a nie ma to wagi 1GB za odcinek.W jednym odcinku serii TV była scena która wyglądała jak cenzurowana ale równie dobrze mógł to być celowy zabieg twórców (co ta telewizja robi z ludzi :()
Mashiro-iro Symphony - też jakieś to takie nijakie, ale przynajmniej ładne panienki.Lepsze od Fortune Arterial czy gorsze ?
Więc jedne roboty są złe, bo wielkie i nierealistyczne, a drugie cacy, bo wielkie i nierealistyczne?Taa w życiu logika często się nie sprawdza :]
Sorry, zgubiłem się...
Mirai Nikki - ciotowaty bohater, ale poza tym spoko, trzyma klimacik. Drugi po Shanie kandydat do najlepszej serii sezonu, jeżeli tylko tego nie skopią.Krótka OAVeczka była jednak lepsza ale i pierwszy odcinek tv nieźle się oglądało. Tak sobie podoba mi się pomysł z w
Guilty Crown (http://myanimelist.net/anime/10793/Guilty_Crown) - strasznie patetyczne, głupie i kiczowate do bólu, ale trzeba oddać sprawiedliwość - naprawdę ładne. Typowy odmóżdżasz dla gimnazjalistów.
Ocena na anidb bardzo wysoka więc albo to zmyłka albo anime jest bardzo dobre.
http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=8480 (http://anidb.net/perl-bin/animedb.pl?show=anime&aid=8480)
Szczerze to nie wiem jakim cudem anime po 1 odcinku moze miec 110 ocen. Smierdzi mi to troche mechanizmem jak na roznych serwisach filmowych gdzie niektorzy oceniaja cos po samym trailerze.Niektórzy coś tam pisali o code geass, ale tak świetne anime rzadko się zdarza więc wątpię.
Do obejrzenia pewnie sie nada, ale jakichs cudow bym sie nie spodziewal.
Niektórzy coś tam pisali o code geass, ale tak świetne anime rzadko się zdarza więc wątpię.
Zresztą chyba nie można oceniać anime na anidb jeśli nie wyjdzie I odcinek ?
Gry takie jak Persona moim zdaniem powinny zostać tylko grami - rozgrywka tam polega w 70% na zbieraniu Person, łączeniu ich ze sobą i przeprowadzaniu przy ich pomocy dosyć skomplikowanych taktycznych walk. Na fabułę pozostaje tylko 30% i moim zdaniem to widać w tej serii aż nazbyt jasno.
Boku wa Tomodachi ga Sukunai fajnie się rozkręciło. Te dwie po prostu przeuroczo się kłócą. No i te jaja które co chwila twórcy robią sobie z różnych anime i gier... To trzeba oglądać.
Oj tak. Seria zapowiada się na naprawdę świetną szkolną komedię. W najnowszym odcinku jedna z bohaterek gra w eroge Sacred Blacksmith.Hollow jest takie anime jakbyś nie wiedział. :D
W ShanieCzyli nie mogłeś wytrzymać i nie czekasz na całość. Ja dopiero Shanę obejrzę jak będzie w całości, a może dopiero w wersji Blu-Ray. Nie będę sobie psuł przyjemności oglądając po jednym odcinku na tydzień.
Mashiro-iro, hmmm... Śliczniutkie to, pełne wstążeczek, koronek i falbanek, ale cóż z tego, skoro przy okazji cudownie bezpłciowe. Podobnie interesujące byłoby oglądanie przeskakującego sekundnika w zegarku przez 20 minut. Można pośledzić na dobranoc jako usypiacz, ale gdy się faktycznie zrobi ciaśniej z czasem, to będzie drop bez większego żalu.A to już pisałem, że jeśli nie będzie gorsze od Fortune Arterial to może być. To anime na podstawie gry randkowej więc na to Tenchi się nastaw. Od tego tytułu nie ma co oczekiwać jakiejś ambicji.
Jedno stwierdzenie. Nowy Last Exile jest totalnie spieprzony. Pod każdym względem. Koniec, kropka. Idzie na śmietnik.Zapewne w niczym nie jest gorszy od wcześniejszego Last Exile więc po co narzekasz.
Czyli nie mogłeś wytrzymać i nie czekasz na całość.Po pierwsze, co mi po BD - i tak se nie obejrzę. Po drugie - chyba bym zgłupiał czekając jeszcze dwa miesiące na odpowiedzi które już pomalutku się pojawiają.
A to już pisałem, że jeśli nie będzie gorsze od Fortune Arterial to może być.Jest gorsze póki co.
To anime na podstawie gry randkowej więc na to Tenchi się nastaw. Od tego tytułu nie ma co oczekiwać jakiejś ambicji.Nie oczekuję, ale chciałbym żeby w fabule coś się działo na czym można oko/ucho/zainteresowanie zawiesić. A tu tymczasem cisza, jeden wielki zieeew.
Po drugie - chyba bym zgłupiał czekając jeszcze dwa miesiące na odpowiedzi które już pomalutku się pojawiają.Zirytował bym się maksymalnie oglądając anime gdzie odcinek kończy się w ciekawym momencie, a nie mając na dysku następnego. A tak w spokoju, bez stresu mogę obejrzeć taką serię w całości. Dlatego wolę te kilka miesięcy poczekać.
Nie oczekuję, ale chciałbym żeby w fabule coś się działo na czym można oko/ucho/zainteresowanie zawiesić. A tu tymczasem cisza, jeden wielki zieeew.Zapewne masz rację lecz w tym anime (i w bardzo wielu innych) chodzi głównie o podziwianie wdzięków bohaterek i tego co robią itp.
Boku wa Tomodachi ga Sukunai z odcinka na odcinek coraz bardziej mi się podoba.Momentami naprawdę śmieszy, gorzej gdy pojawiają się elementy melodramatyczne a tych sądzę, że niestety będzie coraz więcej.
Co się z tą nową Shaną dzieje? Tak do trzeciego epa miała klimat. Potem była równia pochyła, żeby na siódmym osiągnąć poziom dna. Jeszcze jeden taki odcinek, a rzucam to w diabły z totalnym zniesmaczeniem i rozgoryczeniem. Pierwsza seria to przy tej niemal arcydzieło, niech się czym prędzej od tego dna odbijają.Widzisz Tenchi mówiłem ci. Niepotrzebnie tak oglądasz. Jakbyś oglądał odcinki pod rząd to lepiej by było.
Boku wa Tomodachi ga Sukunai - bo momentami nawet mnie rozśmiesza.To anime się chyba ogląda dla świetnego fanserwisu i ładnej kreski.
Fate/Zero - żeby być na czasie. I dlatego, że mnie tak nie irytuje jak pierwsza seria.I seria w ogóle nie była irytująca (główny bohater też fajny). Zresztą FSN to było praktycznie arcydzieło. Zero jeszcze nie mam zamiaru oglądać.
Ja sobie zrobilem przerwe i czekam az wydadza calosc Fate'a ,Guilty i Nurarihyon ;)Ja zawsze czekam na całość gdyż to najmądrzejsze posunięcie. Tylko, że chwilami zastanawiam się czy czekać na BD czy wystarczy wersja TV.
Tak czy siak, czekam na wasze opinie po rozpoczęciu emisji. A nuż znów trafi się czarny koń pokroju Bento ;)Najlepiej jest mieć swój rozum i gust. Jakbym miał się sugerować jakimiś opiniami to wiele świetnych anime bym nie obejrzał.
Tak czy siak, czekam na wasze opinie po rozpoczęciu emisji.Spokojnie, jeszcze po 3-4 odcinki z bieżącego sezonu. :)
Najlepiej jest mieć swój rozum i gust. Jakbym miał się sugerować jakimiś opiniami to wiele świetnych anime bym nie obejrzał.Jest to przerażające, ale podpisuję się po tym stwierdzeniem wszystkim czym tylko jestem w stanie się podpisać.
Znalazłem Obrazek porównujący postacie z nowego i starego Black Rock Shootera. Mam nadzieję, że to żart bo wygląda okropnie:W serii TV widać po prostu mniejszą ostrość obrazu. Jednak to seria TV więc może być trochę mniej szczegółów graficznych.
To prawda, sam się spodziewałem jakiegoś fajnego fanserwisu. Tymczasem odcineczek grzeczny aż do nieprzyzwoitości.Jeszcze nie oglądałem OAVki, ale widziałem serię TV Infinite Stratos w wersji Blu-Ray i muszę powiedzieć, że to był gniot. Główny bohater to niesamowity głąb, a i te dziewczyny były po prostu durne i irytujące.
Szkoda tylko, że tak mało postaci z poprzednich części.No właśnie, nie ma Airi, Elina co prawda jest ale jakaś wydziczała - co w sumie nie dziwi, biorąc pod uwagę że nie ma pod ręką siostry do obmacywania... w dużym skrócie: buuuuuuuuuuuu
No właśnie, nie ma Airi, Elina co prawda jest ale jakaś wydziczała - co w sumie nie dziwi, biorąc pod uwagę że nie ma pod ręką siostry do obmacywania... w dużym skrócie: buuuuuuuuuuuuMnie najbardziej będzie brakowało Echidny. No i Menace z tym jej cudownie zblazowanym głosikiem. No i po prostu całej reszty :( Ale mam nadzieję, że nowe postacie godnie je zastąpią.
No powiem że w końcu sobie coś obejrzę, Last Exila jakoś dorwać nie mogę, a KmB miałem chęć od początku zobaczyć. Co prawda nie spodziewałem się, że to będzie jakieś rozbudowane fabularnie, ale że luźne odcinki, też mnie lekko zaskoczyło.Jak pisałem podobne do Yutori-chan czy Haruhi-chan... zarówno konstrukcyjnie jak i animacyjnie :)
No nic, za fajnego endinga dam szanse. :)
Wyspa a jak z animacją, zjadliwa, czy średnio im to wyszło?
A mnie właśnie brak fabuły totalnie odrzucił. Kilkanaście luźnych scenek to nie animu, tylko wprawienie w ruch 4komy.Koleś kiedy ty się wreszcie nauczysz odpowiednich słów używać. Animu to jedynie jakieś gnioty mogą być. Nie wolno ci więcej tego słowa używać w stosunku do dobrych anime (to tak na przyszłość).
Wytrzymałem jakieś 8 minut i poszło do śmietnika z nastawieniem 'Giń-przepadnij!-Przenigdy-więcej!'.Ja tylko spojrzałem na obrazki i już mnie odrzuciło. Nie lubię czegoś takiego. W anime mają być piękne dziewczyny, a nie jakieś karłowate (czy inne SD) brzydactwa.
Gdyby nie moe-karły, nikt totalnie by się za tym nie obrócił.
Nie lubię czegoś takiego. W anime mają być piękne dziewczyny, a nie jakieś karłowate (czy inne SD) brzydactwa.Kto jak woli... jakbym tak leciał na animowane dziewuchy to bym sobie kupił taka dużą malowaną poduszkę :P.
jakbym tak leciał na animowane dziewuchy to bym sobie kupił taka dużą malowaną poduszkę :P.Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:
Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:Zamurowało mnie.
- mały wybór
- po praniu mogła by wyglądać już znacznie gorzej
Kiedyś się zastanawiałem nad kupnem poduszki z jakąś ładną bohaterką anime, ale ma to dwie wady:Stawiam, że są specjalne metody prania by nie utracić jakości. Bynajmniej przez jakiś czas.
- mały wybór
- po praniu mogła by wyglądać już znacznie gorzej
Zamurowało mnie.Tam wiesz poduszka sama w sobie to nic złego, jak ładnie wygląda i wygodna to tym lepiej. Kwestia do czego ona by służyła.
Nawet nie wiem jak to zgryźliwie skomentować.
Zamurowało mnie.
Nawet nie wiem jak to zgryźliwie skomentować.
Tam wiesz poduszka sama w sobie to nic złego, jak ładnie wygląda i wygodna to tym lepiej. Kwestia do czego ona by służyła.Dokładnie. Przecież może to być po prostu zwykły fajny gadżet, bez podtekstów.
Tam wiesz poduszka sama w sobie to nic złego, jak ładnie wygląda i wygodna to tym lepiej. Kwestia do czego ona by służyła.A do czego poduszka ma służyć ? Służyła by oczywiście do przytulania się. Od patrzenia są plakaty.
A do czego poduszka ma służyć ? Służyła by oczywiście do przytulania się. Od patrzenia są plakaty.A teraz dostaję gęsiej skórki.
Taka postawa śmierdzi mi już japońskim otakizmem.Widać, że nic nie rozumiesz. Po to takie poduszki się robi żeby się do nich przytulać.
Jak dla mnie to spanie na i pod taką pościelą (nawet z obrazkiem bez podtekstów) jest trochę creepy.Czemu? Pościel to pościel, ma się w niej spać wygodnie. Co będzie miała nadrukowane to szczegół drugorzędny.
Jak dla mnie to spanie na i pod taką pościelą (nawet z obrazkiem bez podtekstów) jest trochę creepy.Jak kto to woli, ale sam miałem do nie dawna pościel w mima na księżycu. Kolor taki ni róż ni czerwie, ale nie zaobserwowałem u siebie nic dziwnego, za to ładnie wyglądała.
Czemu? Pościel to pościel, ma się w niej spać wygodnie. Co będzie miała nadrukowane to szczegół drugorzędny.To też i o to chodzi.
O kurde, aż się chyba rzucę na taką długą poduchę (nie pamiętam jak się to to nazywało)Dakimakura (http://en.wikipedia.org/wiki/Dakimakura).
Recorder to Randsell DoJuż bardzo wiele razy widziałem takie teksty (chociażby w mangach i anime). Jednak wtedy były mówione na poważnie.
Dzięki Tenchi, ale raczej nie kupie... wolę nie wyjaśniać czemu :pDziwni jesteście. Jakbym mógł to bym kupił bez zastanowienia. I owszem, spałbym z nią i przytulał się do niej, jak do każdej poduszki, bez względu na to że większość by mnie wysyłała do czubków, a druga okrzyknęła maniakalnym otaku. Już bez przegięć w drugą stronę, w końcu wszystko jest dla ludzi.
Recorder to Randoseru - ponieważ jeden obrazek potrafi przekazać więcej niż wiele słów:Napisz jeszcze jak się ta scena skończyła. :D
Napisz jeszcze jak się ta scena skończyła. :DA nie napiszę, jak kogoś zainteresowało to sam zobaczy ;p
Dziwni jesteście. Jakbym mógł to bym kupił bez zastanowienia.Nie tyle dziwni, co nie mam ani gdzie, ani jak, a jeśli bym znalazł to pewnie za grube pieniądze.
Tak sobie po seansie drugiego ep Nisemonogatari pomyślałem - czy Bakemonogatari też opierało się głównie na fanserwisie? Wtedy prawie go nie zauważałem, a tu bije po oczach niemożebnie.Było tak... przypomnij sobie początek pierwszej serii :P
Fajni piraci w tych dzisiejszych animu grasują, nie ma co.Tenchi nie używa się takiego słowa. Pisze się anime.
Obecnie w animu można spotkać niemal wszystko. :)Szkoda, że nie mam możliwości każdego osobnika co użyje słowa "animu" pacnąć porządnie w łeb. :)
Teraz jak weszła nowa ustawa o cenzurze to nie można będzie używać słowa "anime" bo każda wytwórnia będzie mogła nas podać do sądu, dlatego najlepiej już teraz przyzwyczajać się do określenia "animu".Nie udało ci się. :) Sądziłem, że coś fajniejszego napiszesz, a nie takie bzdury. :)
Myślę, Anf... Shirosamo, że nie powinieneś tak nerwowo reagowaćna każde użycie słowa "animu".Przecież ja podchodzę do tego na luzie. :D
Zwłaszcza na forum animu.
powinno być karane dożywotnim banem.*bananem chyba jak już.
Dawno tu nie zaglądałem. Widzę "animu" i ktoś się o to piekli... Na bank ledziux, a tu nie, Wielmożna Biel oO Anfan znowu zmienił nick, czy już zdążył tyle postów nabić od założenia nowego konta? :biggrin:Aby rozwiązać tę trudną zagadkę można sprawdzić stare wiadomości w jego profilu i zobaczyć nazwę usera któremu ludzie odpowiadali przed zmianą. Choć dużo prościej go mieć (jako jedynego) w ignorze - wtedy może sobie zmieniać nicka ile wlezie a banan zostaje :smile:
3 ep Another. Znowu i trochę dłużyzny, i trochę klimaciku. Na deserAce, do kata - spoilery się zaznacza!. Decyzja o rzuceniu odroczona. Zachwytu nie ma, ale ciągle intryguje.Spoiler: pokaż
Pokazanie majtów w przeciętnym ecchi ma tyle zmysłowości i erotyzmu co posłanka Grodzka na posiedzeniu sejmu.Dla ciebie, a pomyślałeś że dla innych może być inaczej? Dla mnie akurat pokazywanie fanserwisu podlanego pseudointeligentnymi gadkami ma zero sensu. Mogę rozwinąć myśl i napisać dlaczego, choć wolałbym nie, bo to cokolwiek wulgarne. Nie mierz wszystkiego swoja własną miarką, pliz.
Jedzenie Nutelli z chlebkiem jest przyjemne. Spożycie kilku łyżeczek też, ale słoik czy dwa może doprowadzić do porzygu.Mam nadzieję żę znowu piszesz tylko za siebie - ja potrafię zjeść nawet dwa i nic mi po tym nie jest.
Klasyczna Nutella od Ferrero jest droższa ale konsystencjonalnie i smakowo nieporównywalnie lepsza od Kremusiów z Biedronki albo innych Schockomüsów z Lidla.Oczywiście. Dlatego napisałem wyłącznie o nutelli - there can be only one. Tak samo jak i fanserwis - też jest tylko jeden. Bo chyba mi nie powiesz że pokazywanie majtek podczas dialogu i pokazanie majtek podczas powiewu wiatru czymkolwiek się od siebie różni. Chodzi mi tutaj o sam fakt pokazania majtek, a nie otoczkę w jakiej to się odbyło. W całej tej dyskusji mowa właśnie o tym, że fani -gatarów gloryfikują ten pierwszy sposób pokazania majtek jako rzekomo lepszy od innych, a ja zupełnie nie potrafię zrozumieć po co i dlaczego. Czyżby tak trudno było stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie w oczy i powiedzieć "no trudno, stało się - oglądam jedną z fanserwisówek, na które tak bardzo kiedyś plułem?".
Tenchi, jak odrzucisz wszelkie emocje to ten mój przykład z owcą będzie jak najbardziej na miejscu. Pod warunkiem, że nie myślisz o prokreacji.Oczywiście że tak. Nigdzie nie napisałem że nie, bo nie to było (jest) przedmiotem naszej dyskusji. I dodam tylko tyle, że nie mi oceniać co jest moralne a co nie. Wolnoć Tomku w swoim domku, dopóki nie robisz innym krzywdy. Jak kto ma ochotę to niech sobie uprawia seks nawet i żyrandolem, mi nic do tego.
Tenchi w ani jednym moim zdaniu nigdzie nie sugerowałem mojej wyższości nad tobą. To raczej ty mnie czy Ace'a pakijesz do jednej szufladki wraz z tymi ignoranckimi "hipsterami".He he - między innymi dlatego też rozpętałem tę dyskusję. Chciałem zbadać wasze podejście do sprawy.
Osobiście nie twierdzę iż "bakemoniec" jest jedynym słusznym przykładem "dobrego" fanserwisu, takich przykładów jest więcej tak jak i animców gdzie ten fanserwis mi wcale nie przeszkadzał czy wręcz się podobał. Jednakże dużo jest tytułów gdzie oglądając już enty raz tą samą scenę ale z inną bohaterką pod innym tytułem najzwyczajniej w świecie mogę stwierdzić iż twórcy są leniwi i nie traktują mnie jako widza poważnie.Teraz ty przykładasz do wszystkiego swoją własną miarkę. Wyobraź sobie że na dokładnie tych samych, powtarzalnych scenach ja mogę stwierdzić, że twórcy serwując mi raz po kolejny to samo (to co lubię) traktują mnie bardzo poważnie, spełniając moje oczekiwania.
Owszem pewna powtarzalność jest dopuszczalna jako iż ciężko się silić na jakąś oryginalność w tej kwestii ale można to przynajmniej ładnie opakować...No i tu się pojawia rozjazd, bo dla mnie to co prezentują sobą -gatari jest opakowaniem odpychającym, a nie ładnym.
Nie chce mówić iż coś jednoznacznie jest złe albo nie, dużo zależy mimo wszystko od subiektywnego odbioru, jednak pewne aspekty można ocenić obiektywnie i stwierdzić czy twórcy się starają czy nie....Patrz jedną kwestię wyżej. Mówisz że nie chcesz niczego jednoznacznie oceniać, a chwilę później właśnie dokładnie to robisz.
Bo ocena moja jakkolwiek obiektywna nie musi odzwierciedlać tego czy się coś komuś podoba czy nie :).Ależ nie będzie nigdy żadnej oceny obiektywnej, bo nie uda ci się wyłączyć uczuć i emocji. Zawsze będziesz mówił przez pryzmat swoich gustów, choćby i podświadomie. Dlatego nawołuję do powstrzymania się od oceniania i stwierdzania jedynie, czy tobie osobiście coś się podoba czy nie.
Zupełnie inaczej sprawa ma się przy ocenie w miarę obiektywnej dotyczącej bardziej szeroko pojętych "technikaliów" jednak i tu podejrzewam iż bylibyśmy w miarę zgodni bo wątpię abyś lubił niedbale wykonane animce,No, jeżeli dla ciebie powtarzalność którą ochrzciłeś gdzieś powyżej jako lenistwo i nieróbstwo twórców jest ową niedbałością, to nigdy nie bylibyśmy zgodni.
oceniając obiektywnie mógłbym powiedzieć: " W sumie to się postarali i kreska nawet fajna i animacja spoko, ale to nie moja para kaloszy"No i o to właśnie w tym wszystkim chodzi! Ja nigdzie, NIGDZIE nie napisałem że -gatari jest do niczego. Napisałem tylko że mi się nie podoba.
;)
Niech no ja kurde usłyszę jeszcze kiedyś jakieś narzekania na fanserwisowe serie od któregoś z was, drodzy -gatari fani...O tym właśnie pisałem.
http://www.sankakucomplex.com/2012/02/05/nisemonogatari-pornomonogatari/ (http://www.sankakucomplex.com/2012/02/05/nisemonogatari-pornomonogatari/)
Zachowujesz się, Tenchi, jak Anfi. Piszesz, że dialogi to bełkot i seria to sam fanserwis.Ja tak pisałem ? Nie wiem co chcesz osiągnąć kłamstwem. W przypadku Bakemonogatari (Nise jest zapewne podobne) wyraźnie zaznaczałem, że te dialogi to zaleta. Owszem fanserwis też był wyjątkowo fajny, ale to jednak dodatek, a nie podstawa anime, którą są właśnie te świetne dialogi między bohaterami.
Z grubej rury:Mylisz się sądząc że usilnie próbuję przekonać kogokolwiek do własnego zdania. Nie na tym polega rzeczowa dyskusja, lecz na wymianie poglądów - fajnie jest próbować poznać czyjś punkt widzenia na sprawę, można się sporo nauczyć i dostrzec te aspekty które samemu się przeoczyło. Broniłem twardo swojego stanowiska aby zachęcić was do wysuwania kolejnych argumentów. Bycie po prostu szczerym w przedstawianiu swoich poglądów to dla ciebie tania psychologia, powiadasz. Cóż, szkoda że tak zostałem odebrany. Widocznie nie potrafię wystarczająco zrozumiale ubrać w słowa tego co chcę przekazać i wciąż budzi to niepotrzebne negatywne emocje u współdyskutantów.
Zachowujesz się, Tenchi, jak Anfi. Piszesz, że dialogi to bełkot i seria to sam fanserwis. Traktujesz swoje subiektywne zdanie jako jedyne obowiązujące. Twierdzisz do tego, że lepiej od nas znasz nasze własne myśli, wyjeżdżasz z tanią psychologią o usprawiedliwianiu się przed samym sobą.
Punkt widzenia mam o 180 stopni odmienny - uwielbiam ten styl dialogów i narracji graficznej, a golizna to margines, na który staram się nie zwracać uwagi - ale nie potrzebuję do szczęścia twojej certyfikacji ani nawet zrozumienia.Taki plus tej dyskusji, że przynajmniej zrozumiałeś jak człowiek się czuje gdy ktoś, powiedzmy, bez powodu jedzie po czymś co mu się akurat podoba. Może się dwa razy zastanowisz zanim zrobisz to komuś innemu.
W dalszym ciągu gardzę większością fanserwisówek i okazjonalnie będę po nich jechał, bo o ile w -monogatari mam sporo tego, co uwielbiam, i trochę tego, co mi się nie podoba, to w takich seriach po prostu nie mam czego lubić.No cóż, o ile z tym zachowaniem nie do końca się zgadzam, tak pozostaje przynajmniej pogratulować własnego zdania i konsekwencji w trzymaniu się go. To ważne w dzisiejszych czasach aby myśleć samodzielnie. Mówię to zupełnie serio, bez kpiny - naprawdę szanuję twoje zdanie, choć się z nim nie zgadzam.
Ja osobiście bardziej nie lubię anime, które jest ekranizację jakiejś mangi, która dalej powstaje. Takie anime albo bardzo róźni się od pierwowzoru, albo po (przeważnie) 12 odcinkach fabuła się urywa bez żadnego konkretnego zakończenia.Na szczęście pomału (choć ostatnio jakby coraz częściej) stosuje się w takiej sytuacji chyba optymalne wyjście w postaci planowej przerwy między sezonami. Daje czas autorowi mangi na naprodukowanie więcej fabuły, studiu anime na finansowy oddech (dvdki w międzyczasie zaczną wychodzić) a widzom na stęsknienie się za bohaterami. Jakkolwiek czekanie kilku miesięcy na ciąg dalszy może boleć, ale nie aż tak bardzo jak np. durne niskobudżetowe fillery czy też z dupy wzięte nagłe zakończenie serii.
Przerąbane nie :biggrin: . Nawet gdyby człowiek żył z oglądania animców i robił to 8h dziennie to i tak by wszystkiego nie zobaczył :P. A co tu mówić jak się pracuje i studiuje...Gdyby dało się oglądać wszystko na bieżąco od chwili w której zaczęło wychodzić, to jasne że można wszystko ogarnąć. Pracowałem, nie było mnie i po 12h w domu, a mimo to nadal byłem w stanie oglądać wszystkie bieżące serie które mnie interesowały. Czasem było ich 30+ na sezon. Nadgonienie wszystkiego mogłoby zająć kilka lat podczas których nie można by było robić w wolnym czasie absolutnie nic innego, ale to jest możliwe do zrealizowania. Zabiorę się za to jak tylko skończę z moimi 32 emulowanymi platformami i pełnymi zestawami gier do nich.
Rozczaruję cię ale raczej nie... owszem za seriami bieżącymi jeszcze poświęcając kupę czasu można nadążyć, ale kiedyś liczyłem sobie z ciekawości ile by zajęło oglądanie animców z bazy danych MyAnimeList i życia nie starczy.A w jaki sposób to liczyłeś? Dodałeś czas trwania wszystkiego?
A w jaki sposób to liczyłeś? Dodałeś czas trwania wszystkiego?Tak, choc teraz już wyliczeń czaswoych nie mam ale...
Poza tym nie zapominaj, że ja spokojnie z jakąś 1/3 tego wszystkiego już widziałem. Przecież choćby bieżące sezony śledzę już od ładnych kilku lat.
Tak sobie oglądam Anothera i zastanawiam się, dla kogo właściwie zrobili tę serię. Częste sekwencje zgonów wskazują na starszą widownię,No chyba sobie żartujesz. Obligatory:
Potemayo. I polecam, bo bardzo fajne : )W domyśle zostawiam sobie, że skoro było obok azumangi i lucky więc coś podobnego, a więc na pewno obejrzę. ;)
Jeszcze nie nowość, ale już wkrótce.
Parę razy obejrzałem trailer Sakamichi no Apollon, sprawdziłem obsadę i już nie mogę się doczekać. Trochę wieje pedałem, ale dla Watanabe x Kanno x jazz chyba przełknąłbym nawet stosunkowo mocne shonen ai.
Btw. dopiero dowiedziałem się, że wymieniona pani, moja ulubiona animu-kompozytorka, bardzo często udziela się w swoich kompozycjach głosowo. I to w tych raczej znanych. Głupi ja, ale mój podziw wzrósł jeszcze jakieś kilka razy.
Kanno śpiewa? Kurna, nie kojarzę jej wokali oO
Lupin - epic, epic, epic!Jedyne co bardziej przykuło moją uwagę w tym względzie to cienie. Ale też nie w negatywnym znaczeniu. Reszta bardzo ok.
Tylko ta oprawa... Styl ok, ale zbyt dużo uproszczeń.
Upotte!! (http://myanimelist.net/anime/12317/Upotte%21%21) - coś dla mnie i Wyspy, no i pewnie dla Huntera. Moe + giwery w najlepszym wydaniu (o giwerach mowa : )) Ciekawe co z tego wyjdzie. Na razie mamy komedię dla maniaków broni z mocno erotycznymi podtekstami.Oj tam zaraz z nas jakiś fetyszystów robisz. :biggrin:
Bo w treilerku to w sumie tak inaczej brzmiała niż to sobie wyobrażałem :razz:
Upotte!! (http://myanimelist.net/anime/12317/Upotte%21%21) - coś dla mnie i Wyspy, no i pewnie dla Huntera. Moe + giwery w najlepszym wydaniu (o giwerach mowa : )) Ciekawe co z tego wyjdzie. Na razie mamy komedię dla maniaków broni z mocno erotycznymi podtekstami.Mnie bronie nie kręcą, ale panienki jak najbardziej. A tak a serio, podoba mi się sposób w jaki to wszystko ze sobą połączyli (gdy wytłumaczyli dlaczego główna bohaterka nosi taką a nie inną bieliznę, to spadłem ze stołka). Jeżeli dobrze wyważą proporcje pomiędzy "gunserwisem" a fanserwisem, to z dziką przyjemnością będę to dalej oglądał.
zaraz za nimi jest grupa osób, które już dawno zaszufladkowano, dają głos tym samym archetypom i za każdym razem starają się brzmieć tak samo.To na swój sposób bywa fajne. Np. tsundere w wykonaniu Kugyu po prostu musi zawsze brzmieć tak samo. Zasiadam do oglądania nastawiając się na coś konkretnego i jestem ukontentowany, bo dostaję dokładnie to czego oczekiwałem. To się nazywa sprawdzona marka.
Zgadzam się Ace, ot choćby Megumi Hayashibara, jak dla mnie genialna seyiu i piosenkarka, ale taka prawda że za każdym razem jak słyszę jej głos to mam przed oczami Line Inverse...Zawsze? Jak słyszysz Rei albo PenPena to też widzisz Linę?
(gdy wytłumaczyli dlaczego główna bohaterka nosi taką a nie inną bieliznę, to spadłem ze stołka)Taa, to było wielkie.
Zawsze? Jak słyszysz Rei albo PenPena to też widzisz Linę?Szczerzę? PenPena jakoś nie, może dlatego, że nie "mówiła" ludzkim głosem. Ale np. Rei jak dowiedziałem się, że to chyba Megumi i po potwierdzeniu miałem już przed oczyma Linuśkę przez jakiś odcinek. Z tym, że łatwo dało się o tym zapomnieć, bo modulacja głosu była zupełnie inna. :P
Natomiast odnośnie seyiu też jednak wole odchyły od normalnych ról... np o ile lubię Rie to najbardziej mi się podobały własnie role gdzie jednak brzmiała trochę inaczej niż zwykle jak w Toradora (gdzie była o wiele mniej sfochana a bardziej bojowa... i w głosie to było widać) czy Clannad (Kyo)*tu sędzia odgwizdał FAUL*
*tu sędzia odgwizdał FAUL*Mała pomyłka... ale własnie udowadnia 2gą cześć mojej wypowiedzi :D.
Kyou w Clannadzie grała Hirohashi Ryou. Ostatnimi czasy można się delektować jej głosem Aoi Yamady w Workingu.
A Kugimiya najlepsza była (i wciąż zresztą jest) jako Happy. Aye!
Trochę nie leży mi koncepcja dziecka wojny w charakterze świetnie wyszkolonego komandosa
Kuroko no BasketMnie w tej serii najbardziej intryguje fakt, że główny bohater, jest słaby fizycznie, technicznie, motorycznie itd, od innych zawodników, a jego największym atutem jest nie przykuwanie uwagi przeciwników. W sportówkach czegoś takiego jeszcze nie widziałem.
Kolejna sportówka, która ma potencjał. Jak na razie magii tu raczej nie ma (w każdym razie daleko jej pod tym względem do PoT), bohaterowie są dość interesujący i jest parę oryginalnych zabiegów więc zapowiada się na ponad przeciętną serię. No i babeczka jako trener też na plus. Wygląda na to, że Slam Dunk będzie miał godnego przeciwnika.
Koncepcja jak najbardziej realistyczna. Z perspektywy mangi stwierdzę, że fabularnie jest zbędna, ale dla narracji imo kluczowa.
Oryginalne, rzeczywiście, ale dla mnie jest to straszne udziwnione i nierealne.Realizm i anime to jakby zestawić słowa prawda i polityka ;P. Fakt, jest to nierealne, ale nie przeszkadza to w oglądaniu. Generalnie gościu jest świetnym rozgrywającym/podającym i ma tego rodzaju super moc. Dla tych co oglądali serię Prince of Tennis albo Major powinien to być pikuś. No i to studio I.G. także o oprawę jestem spokojny. Kilkanaście odcinków tego animca na bank obejrzę (a jestem niemal pewien, że pociągnę do końca pierwszej serii).
Jeszcze gorzej. Nowa Eureka 7 wygląda na naprawdę dobrego shonena...
Yay! Pierwszą Eurekę strasznie lubiłem i mam nadzieję, że i druga będzie pełna serfujących po niebie mechów, w rytm jakiegoś solidnego ost'u. Wierzę też że Hyouka będzie cudowna a póki co, wizualnie przynajmniej, na to się zapowiada, uhuhuhuhu
Hyouka 01 - rany jakie to ładne.
Dobrze, że trafiają się takie serie. Btw. mam wrażenie, że opening robią osoby odpowiedzialne za opa do Bakemonogatari. Ogólnie Hyouka ma taki fajny lekko shaftowy wydźwięk, ale bez shaftowych przeginek.Obejrzałem już 1wszy epek to mogę się wypowiedzieć...
Wyspa, a co Ty tak cicho siedzisz i nic o Jormungand nie piszesz? Jak nie oglądasz, to goń nadrabiać, bo to coś dla Ciebie : )Ależ oglądam wilku i to z wielkim zacięciem, nie wiem jednak co mógłbym dodać do tego co już napisano, póki co seria jest po prostu świetna tak jak i postać Koko ;).
Tasogare Otome x Amnesia (Dusk Maiden of Amnesia) - po 1 epku bardzo fajne i z chęcią będę kontynuował. Ktoś się orientuje czy w kolejnych epkach występuje jakaś cenzura, czy też można śmiało iść na bieżąco z wersją TV?
Medaka Box - nie wiem, co musiałoby się stać w czwartym epku, żebym nie dropnął serii :< Bardzo średnie i mało ciekawe anime, wtf Gainax
Area no KishiNie rozwija, wytrwałem aż do momentu gdy Nana sama zaczęła grać (okolice siódmego odcinka). Pachnie mi to produkcją dla młodego widza, pewnie stąd te wszystkie niedociągnięcia które dla starszego widzą są nie do przełknięcia.
...
Ogólnie anime jest słabo zrealizowane, zapewne wskutek niskiego budżetu. Może anime rozwija skrzydła w późniejszych odcinkach, ale ja szczerze w to wątpię i bez żalu odszpuszczam sobie Area no Kishi.
Głupio nierealistyczna strzelanina a para zabójców bez wyrazu nie wzbudza żadnych emocji.
Spieprzyli sprawę na całej długości. Gdyby to porządnie wykonali, to naprawdę byłoby zjadliwe.Od razu widać że nie widziałeś tego: Saint Seiya Omega. Saynt seya jakoś tak nie ma super fabuły (poza Lost Canvas), ale przynajmniej był średni graficznie (Lost Canvas to już wyższa liga). Tymczasem najnowsza seria to wielkie WTF. Jednakże jeśli ktoś lubi stare klimaty to orgazm z miejsca. Ja jestem delikatnie nie zachwycony. :-? :neutral:
Od razu widać że nie widziałeś tego: Saint Seiya Omega. Saynt seya jakoś tak nie ma super fabuły (poza Lost Canvas), ale przynajmniej był średni graficznie (Lost Canvas to już wyższa liga). Tymczasem najnowsza seria to wielkie WTF. Jednakże jeśli ktoś lubi stare klimaty to orgazm z miejsca. Ja jestem delikatnie nie zachwycony. :-? :neutral:Saint Seiya Omega to po prostu wizualny gniot. Natomiast Saint Seiya the Lost Canvas było rewelacyjne graficznie i pod każdym innym względem.
Jormungand - no, teraz chyba nikt nie będzie marudził. Epek #06 bardzo fajny - akcja nie dość, że wraca na stare, dobre tory, to będzie jeszcze lepsza. Jeżeli nic nie sknocą, to do końca sezonu powinna być tylko tendencja zwyżkowa.W sumie racja. Z początku akcja trochę chaotyczna ale z biegiem odcinka zaczyna się to już trochę układać i jak w następnych odcinkach troszkę powyjaśniają i skupią się na głównym wątku to będzie świetnie. Ciekawe jak będzie wyglądało spotkanie Miami z Koko.
W sumie bawię się trochę w ASG i kurcze przyznaję, że gdybym przeczytał ta serie zanim kupiłem replikę, na 100 % kupowałbym G3.http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=22_241_45&products_id=6806&name=ARES_-_FNC_Short (http://www.specshop.pl/product_info.php?cPath=22_241_45&products_id=6806&name=ARES_-_FNC_Short)
Bo FN FNC repliki niestety nie ma. :p
Jedyne czego nie mogę przebaczyć to działo w samolocie.
Sorry, ale nie. To znaczy nie mam zamiaru dyskutować. Zwłaszcza że miałoby to dotyczyć całkowicie wyimaginowanej i potężnie przerysowanej sytuacji, a jednym z głównych "argumentów" jest "My na ASG...".Ja nie mam takich problemów na szczęście bo w społeczności symulacyjnej w której się udzielam jeden z starych wyjadaczy to gościu z 1 PSK i takie problemy nam rozstrzyga :biggrin: . Choć tam nie dotyczy to Animców a misji jakie rozgrywamy :wink:
Wiem, przewrażliwiony jestem. Chyba przez to, że zbyt często spotykam postawę "Trenuję ASG, o wojnie wiem wszystko".
Sorry, ale nie. To znaczy nie mam zamiaru dyskutować. Zwłaszcza że miałoby to dotyczyć całkowicie wyimaginowanej i potężnie przerysowanej sytuacji, a jednym z głównych "argumentów" jest "My na ASG...".Wybacz że dopiero teraz, ale byłem na wyjeździe z bractwem.
Wiem, przewrażliwiony jestem. Chyba przez to, że zbyt często spotykam postawę "Trenuję ASG, o wojnie wiem wszystko".
piszcie piszcie bo czekam na opinie :D. Ostatnio się tak leniwy zrobiłem że ni chce mi się epków sprawdzać w każdym nowym sezonie tylko czekam aż co nieco opiszecie bo znając gusta forumowiczów człowiek może wybrać coś dla siebie ;]Sama prawda :3
Propos gadów i josei - w drugim ep Utakoi ocenzurowali... węże. Takie zwykłe, pełzające i wcinające żaby, nawet nie tentakle. Dafuq? :neutral:BD :P
Bo chyba nie są aż tak głupi, żeby cenzurować całkiem randomowe elementy i tak zachęcać do kupna BD...Są... z anime powoli jak z rynkiem gier. Tam wciskają nam DLC i jakieś "premium" tutaj BD :/
Oglądnąłem wreszcie pierwszy epek Koi to Senkyo to Chocolate (http://myanimelist.net/anime/12175/Koi_to_Senkyo_to_Chocolate). Cofam, co pisałem wcześniej. Grafika całkiem przyzwoita, projekt postaci jednak ładny, ale po prostu bez filtrów i jakiś upiększaczy. Za to fabuła ma ciekawe wątki - fakt, że ktoś w walce o fotel przewodniczącego potrafi posunąć się do morderstwa i to, co czasami widzi główny bohater, i tylko on. Do tego fajne postacie, znośne dialogi. Da się oglądać. Tu nawet czekam na drugi epek z pewną niecierpliwością.
Zettai'ki (http://www.moetron.com/2012/07/12/zettai-karen-children-new-anime-project-announced/) dostaną wreszcie trochę więcej uwagi. Jeden z nielicznych shounenów, który naprawdę cenię.Czaaaaaad. Pierwsza seria była trochę nierówna, początek (jakieś 10 epów) był ciężkostrawny ale potem się naprawdę fajnie oglądało. No i ten mega-chwytliwy opening w wykonaniu Karen Girlsów (yay! zet-tai! daitaaan! ♪) :biggrin:
Binbougami ga! - jak na parodię nie jest tak źle. Większość gagów na porządnym poziomie. Może nie pokładam się przy tej serii ze śmiechu, ale zanudzony też nie jestem. Ładna animacja i dość porządnie zrobione char desy sprawiły, że nadal zamierzam to oglądać.
Natsayuki Randezvous ep 2 udowodnił, że nawet w dzisiejszych czasach postaci z animu mogą mieć... charaktery. I to niebędące kalką wielu, wielu innych rysowanych osobników. Naprawdę niesamowity fakt. Szczerze zaskoczyło mnie zachowanie i wdówki, i młodego. Scenariusz musiał napisać ktoś, kto wychodzi z domu i ma normalne, w miarę zdrowe kontakty towarzyskie, co się chyba często u ludzi od animu nie zdarza. Jak dla mnie to na 99% będzie seria sezonu.
Ebiten - niby ma być o szkolnym klubie astronomicznym, ale gdy tylko zobaczyłem obsadę (same panienki) wiedziałem czym to pachnie. I nie pomyliłem się. Bielizna, ZR i inny tego typu fanserwis, jest nawet bondażyk. Dodatkowo Asumin w jednej z głównych ról, innymi słowy trzeba oglądać.
I w ten oto sposób bieżący sezon uważam za ogarnięty. Patrzcie i uczcie się moi drodzy - tak się załatwia setkę epizodów (przez cały czas dochodziły nowe plus kontynuacje wciąż emitowanych serii) w dwie i pół doby. Zostały tylko trzy filmy pełnometrażowe, w tym K-ON!. Ale teraz... SPAĆ! Oby tylko nie przez dwie i pół doby (a trzeba wam wiedzieć że jestem do tego zdolny, zwłaszcza po wysiłku tego typu)... :p
33 godziny seasnu. Że Wy sie w tym nie gubicie.Powiem ci szczerze że momentami sam się temu dziwię, jak również i ogólnie sobie że wciąż stać mnie na takie wyczyny. Bo w sumie niby po co...?
Jak wyżej, już po pierwszym.+1
Nie wiem co to, ale ja to chce. Jeśli to anime (a takie odniosłem wrażenie) o grupie uczennic z żeńskiej szkoły, które znajdują starego, zdewastowanego PzKpfw IV i postanawiają go wyremontować, to ja kcem to animu już teraz. :razz:Japończycy projektowali własny czołg inspirowany panterą "Type 4 Chi-To" jednak wyprodukowano tylko dwie sztuki a japoński plan zakładał produkcję tych maszyn stricte do obrony głównych wysp podczas desantu aliantów. Oczywiście do tego nigdy nie doszło.
Kurcze, Pz-tki 4 to jedne z najfajniejszych i najładniejszych (moim zdaniem) czołgów 2 Wojny Światowej. Zreszta z tego co pokazali wydaje mi się iż jest to wersja PzKpfw IV Ausf. D, ma MG w kadłubie, płytę osłonową dla jarzma armaty, no i nadal krótką KwK 7,5cm. Po za tym nie widzę by posiadał Gepäck Kasten (Staukaste) czyli pojemnik za wierzą. Choć można go było zdjąć, z tym że rzadko to robiono.
A czemu nie panterka? Bo Pztka 4 to podstawowy czołg średni 3 rzeszy od początku do końca wojny. Pantery pojawiły się jako odpowiedź na sowieckie T-34, ponieważ Pz4 mocno już przerobiony i przeciążony nie był w stanie konkurować z "sowiecką stalą". Nie wspominając o takich potworach jak KW-1 i KW-2. No i Pantera to wielkie 45-cio tonowe bydle. :lol:
Zresztą nie znam jakichkolwiek informacji aby jakikolwiek Pz4/Pz5 dotarł do Japonii. Może po wojnie, ale raczej obiekt muzealny, na pewno nie w trakcie wojny, bo niemcy i tak ciągle borykali się z niedoborem czołgów. Z tego co wiem Japonia w '43 zainteresowała się PzKpfw VI Tiger. Nawet kupili jeden model wzorcowy Tygryska wraz z dokumentacją, miał być dostarczony w częściach na pokładzie okrętu podwodnego, ale nie wiem czy ostatecznie plan zrealizowano.
Japończycy projektowali własny czołg inspirowany panterą "Type 4 Chi-To" jednak wyprodukowano tylko dwie sztuki a japoński plan zakładał produkcję tych maszyn stricte do obrony głównych wysp podczas desantu aliantów. Oczywiście do tego nigdy nie doszło.Owszem Japończycy mieli sporo projektów, ale nie wiem czy widziałeś, ale Type 4 ma układ jezdny (koła) jak i wannę niemal identyczna do Pz4. Jest ona lekko skrócona i poszerzona a to nijak ma się do Pz 5.
Co do Tygrysa uważam go osobiście za konstrukcję mocno nie trafioną w ówczesnych realiach. Moim zdaniem Pantera w ówczesnej sytuacji Niemców była bardziej przydana. nie wspominając już o tym iż mimo tego że miała mniejszy kaliber działa to długolufowa 75 zapewniała lepsza penetrację niż 88 na Tygrysie.
Panowie, w tym czymś czołgi pewnie będą najmniej ważne. Będą dziewczęta, będą ciastka, będą setki dialogów o pierdołach...+1 :lol: .
Busou Shinki (http://myanimelist.net/anime/14237/Busou_Shinki) - wohaa! Proste jak budowa cepa, a zaskakująco fajne. Takie skrzyżowanie Angelic Layer z Infinite Stratos : ) Bardzo ładnie animowane i widowiskowe walki, do tego sympatyczne robo-bohaterki. Kreska trochę dziwna, ale mimo to zrobiła na mnie dobre wrażenie. Oglądamy dalej.Ten ich master wygląda jakby go animatorzy nie dorobili. Jego charadesign jest tragiczny.
Swoją droga Chuu ma świetny endingWidziałem OP i teraz ED i rzeczywiście ending ciekawszy...tylko czemu ta "jednooka" ma dwa mausery ze sobą? :p
Robotic;Notes (...)
[size=78%]Little Busters![/size][size=78%] - dropne to, jak kocham koty. Nie zdzierżę 26 epków. Nudne i brzydkie (a na dodatek na odwał rysowane). Nie wiem jak seria, na którą ludzie czekali z takimi nadziejami i takim kredytem zaufania dostała tak nędzny budżet albo tak słabych animatorów.[/size]Taaa... a najśmieszniejsze iż widać że toto miało potencjał nie mniejszy niż taki Kanon czy Clannad... tyle że skopali. Osobiście jeszcze graficznie tam pal licho uszłoby ale jest do dupy wyreżyserowane... sceny tak jakoś ledwo kleją się ze sobą i dialogi są strasznie wymuszone. Gdyby nie to to by nawet dało się oglądać z przyjemnością mimo potknięć animatorów.
Sakurasou no Pet na Kanojo (http://myanimelist.net/anime/13759/Sakurasou_no_Pet_na_Kanojo)
Taaa... a najśmieszniejsze iż widać że toto miało potencjał nie mniejszy niż taki Kanon czy Clannad... tyle że skopali. Osobiście jeszcze graficznie tam pal licho uszłoby ale jest do dupy wyreżyserowane... sceny tak jakoś ledwo kleją się ze sobą i dialogi są strasznie wymuszone. Gdyby nie to to by nawet dało się oglądać z przyjemnością mimo potknięć animatorów.Ufff, na szczęście drugi ep był już lepszy... dużo lepszy. Jest szansa że będzie się dało to oglądać.
Ufff, na szczęście drugi ep był już lepszy... dużo lepszy. Jest szansa że będzie się dało to oglądać.
BTW - fap yeah! Oficjalnie zapowiedziano drugi sezon Railguna.
http://www.animenewsnetwork.com/news/2012-10-21/a-certain-scientific-railgun-anime-gets-2nd-season (http://www.animenewsnetwork.com/news/2012-10-21/a-certain-scientific-railgun-anime-gets-2nd-season)
BTW - fap yeah! Oficjalnie zapowiedziano drugi sezon Railguna.
http://www.animenewsnetwork.com/news/2012-10-21/a-certain-scientific-railgun-anime-gets-2nd-season (http://www.animenewsnetwork.com/news/2012-10-21/a-certain-scientific-railgun-anime-gets-2nd-season)
Little Busters! coś się rozkręciło, czy już wszyscy dropneli?Takie se... lekka seryjka taki mocno średni hearth warmer. Ale przynajmniej nie mam tego poczucia chaosu jak w 1szym epku.
Psycho;Pass nadal zawodzi. (...) Zupełnie nie ta klasa co serialowy GitS. Aż szkoda wysiłków ludzi, którzy wykreowali taką fajną, cyberpunkową rzeczywistość.
Tak apropos piątego epa Psycho Pass - wszyscy oczywiście czujnie zauważyli wielki powrót jednego z żelaznych (dla japończyków) firmowych produktów MADE IN POLAND? :>Ta coś w tym jest. Od razu można zauważyć że to nie Oh My Godess, inna kreska i ostrość grafiki, ale to nadal tylko 2 takie przypadki. Mimo wszystko bardziej rozpoznawalni jesteśmy przez Wałęsę i Chopina.
Tak, ale Japonia od dziesięcioleci jest naprawdę sporym importerem polskich cięższych alkoholi.Fixed.
Ta coś w tym jest. Od razu można zauważyć że to nie Oh My Godess, inna kreska i ostrość grafiki, ale to nadal tylko 2 takie przypadki.Hm, zawsze mi się wydawało że gdzieś tę nalepkę w animu jeszcze widziałem... może to efekt tego że całkiem niedawno natknąłem się na to:
Tonari cośtam-kun.
Ja bym powiedział że Kizumonogatari i Nekomonogatari.Co, gdzie? Edit: Ok, zlokalizowane.
Ja się przypadkowo natknąłem na info, że w Shin Sekai Yori jest jakieś bezczelne yuri, więc z chyba z ciekawości sprawdzę co i jak.Yuri jakieś owszem jest, ale bezczelnie to sobie co najwyżej pograli autorzy w kulki z fanami tegoż. Tak więc nie polecałbym oglądać tego anime tylko z tego powodu. Przynajmniej do tej pory. Ale w przyszłości raczej też nie - jak prawi mądrość anonów którzy czytali już mangę.
Maoyuu Maou Yuusha - takie Spice & Wolf ale dla młodszego i mniej wyrobionego widza. Uproszczenia, fanserwis, wiek i zachowanie postaci, postawienie bardziej na efektowność niż na to coś, co urzekło mnie w S&W. Po prostu za stary na to jestem...
A ja polecę Kotoura-san (http://myanimelist.net/anime/15379/Kotoura-san) - prześmieszne, przesympatyczne, a przy okazji całkiem mądre i refleksyjne. Dwa epki jak na razie za mną i czekam z niecierpliwością na kolejne.Własnie miałem o tym napisać... owszem idealny animiec na odprężenie, nic ambitnego ale z drugiej strony nie następna głupia haremówka :smile:
Bezsensu wypuszczać jeszcze raz to samo anime.
A w naszej TV retransmisja seriali się nie zdarza?Nie zdarza się.
Nie zdarza się.
Not sure if serious.:) , widzę że lubisz sobie pogrywać.
Pierwszy SAC to rok 2030. Arise to 2027.
Wyszło Little Witch Academia.
Muszę przyznać, że z rozbawieniem czytam reakcje na to, co zrobiono z Aku no Haną
Muszę przyznać, że z rozbawieniem czytam reakcje na to, co zrobiono z Aku no HanąTylko jedna z tych dziewczyn jest ładna. Mowa oczywiście o tej na samym dole po lewej stronie.
(http://oi49.tinypic.com/1jtheb.jpg)
Death Billiards (...)
Podpisuje się pod tym:)
nie ukrywam że po prostu szukam czegoś na miarę Lucky Star'a, Azumangi czy Nichijou, wygląda na to że w tym sezonie tego nie znajdę.
Ale jak ktoś coś znajdzie to dajcie znać, obejrzę wszystko co ma wystarczająco absurdalny humor bądź taki oparty na codziennych sytuacjach które wszyscy znamy :wink: .
Evangelion 3.33 - jestem rozczarowany : ( Nawet nie chce mi się pisać, fabułka cienko pociągnięta po świetnych wcześniejszych rebuildach, mehhhh nawet walki bez szoku głównie w stylu "patrz jakie tu są WIELKIE WYBUCHY", załoga tego okrętu Misato mogłyby być w Naruto a nie Evangelionie, cienkoooZgadzam się. Ale też wyraźnie zaznaczę że było to co w NGE być powinno:
graficznie i animacyjnie super, tylko za dużo 3d
Danganronpa: Kibou no Gakuen to Zetsubou no Koukousei - uczniowie zostają uwięzieni w elitarnej szkole, a przeżyć może tylko ten, który zabije innego ucznia. Podobne motywy są coraz popularniejsze, chociaż tutaj przedstawiono je w mocno shounenowych barwach. Póki co jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie, ale nie spodziewam się zbyt wiele.Nie spodziewaj się, nie spodziewaj.... mukakakakak :>
Nie spodziewaj się, nie spodziewaj...
Wlałeś trochę optymizmu w moje serducho. http://myanimelist.net/character/65537/Leon_Kuwata (http://myanimelist.net/character/65537/Leon_Kuwata) - Design tego ziomka sprawił, że zląkłem się na chwilę, że oglądam jakieś Bakugany. A za VN średnio mam niestety czas się braćTo tak gwoli uzupełnienia - Dangan Ronpa nie jest VNem, a w każdym razie na pewno nie klasycznym. Owszem, są rozmowy i jest ich dużo ale w grze równie dużo się łazi (FPP) oraz point'clickuje. A także, w pewnych etapach gry są elementy wybitnie zręcznościowe... połączone z ruszaniem zwojów mózgowych - nierzadko na czas. Generalnie ciekawa mieszanka. Napisałbym coś więcej, ale może jak się akcja w anime rozwinie (ciekawym jestem jak tam *to* będzie wyglądać...)
Watamote - aż sobie z ciekawości przejrzałem odrobinę mangę, by wiedzieć, czy koledzy z 4chana faktycznie mają o co płakać.A o co dokładnie przelewają te łzy?
Inna sprawa, że tam zawsze znajdzie się część osób, które przestaną lubić produkcję za sam fakt, że staje się popularniejsza i już nie jest ich sekretną ulubioną mangą.Hipstery xD.
Brechtam, że główny bohater jest upośledzony na umyśle i wciąż chce zamoczyć publicznie.XD
Jedyne czego nie mogę zdzierżyć to endinguJa mam bekę, gdy ogarniam tło klubu w którym oni tańczą i widzę typów ubranych w jakieś sado-maso stroje.
Szkoda, że nie zdecydowali się na adaptację tych PokemonówMega... ryknąłem śmiechem na 35 "odcinku". Ale coś czuję, że Zielona pomimo 10 lat będzie miała "dojrzałe" pomysły co do Bulbazaura. :D
Niezłe, może jednak będzie co oglądać, bo kreska szalenie przypomina Gurrena co wg mnie na plus bo fajnie mi się oglądało Gurrena.To samo pomyślałem,i dlatego zachęciło mnie to do obejrzenia.
PS. Ktoś zauważył, że wśród pluszaków jest też kucyk, nie wiem czy przypadek, czy nawiązanie do z serii My Little Pony, która też zbiera sporo fanów w Japonii.
Kill La Kill 01 - Ha, jest bosko, a już się obawiałem! Tyle tylko, że temu anime o wiele bliżej do Dead Leaves, niż do TTGL, do którego ciągle było porównywane. Jest o wiele mniej składne niż Lagann i o wiele bardziej randomowe. Tu i ówdzie wylewa się radosny fanserwis, potyczki pojawiają się znikąd, a fabuła orbituje gdzieś dookoła bez większego składu, podsuwając jedynie pretekst, by anime biegło do przodu. Oprawa wizualna jest prześwietna - wyblakła stylistyka podchodzi mocno latami 80, charakterystyczna kreskówkowość Imaishiego ponownie przypomina o inspiracji zachodem, a by dodać wszystkiemu pompy przewijają się przez ekran nasuwające na myśl Tarantino wielkie czerwone napisy.
O historii równie angażującej, co przy Tengen Toppa Gurren Lagann raczej nie ma mowy. Ale przygotowuję się na litry rozrywki, w której zamierzam tonąć podczas seansu. <3
(Nihijou 2, gdzie jesteś...?)
Machine-Doll wa Kizutsukanai (http://myanimelist.net/anime/17247/Machine-Doll_wa_Kizutsukanai) (...)I w sumie w porządku, Yayę i jej komentarze polubiłem, zobaczę co dalej.
No same projekty nie są złe, tylko widać, że im nieco budżetu nie styka.
It's Gurren Lagaan where the excitments never drops with infinitely more ecchi.
Yuusha ni Narenakatta Ore wa Shibushibu Shuushoku wo Ketsui Shimashita (http://myanimelist.net/anime/18677/Yuusha_ni_Narenakatta_Ore_wa_Shibushibu_Shuushoku_wo_Ketsui_Shimashita.) - zapowiadało się fajnie, ale z odcinka na odcinek robi się nudniej. W takim tempie to nie wiem czy dotrwam do końca. Pomysł na fabułę bardzo fajny, ale mocno niewykorzystany.
Jak można wrzucać taki kawałek bez ostrzeżenia. Mój słaby umysł nie potrafi się uwolnić od jego kajdan [24/7]. :)
Kyoukai no Kanata - Yakusoku no kizun - [Anime Song insert Episode 6] (http://www.youtube.com/watch?v=E7IDwyucAj8#)
Obejrzałem kinówkę Steins;Gate: Fuka Ryouiki no Déjà vu (http://myanimelist.net/anime/11577/Steins;Gate:_Fuka_Ryouiki_no_D%C3%A9j%C3%A0_vu) (niedawno pojawiła się na BD) jeżeli lubicie serię TV to must see.Właśnie jestem po i na pewno się nie zawiodłem. Paski poziomu fajności i świetności podniesione maksymalnie. To jest to.
Nie chce za dużo spoilować ale kinówka to właściwie takie wydłużenie serii gdzie twórcy zajęli się głównie relacjami między Kurisu i Okabe.
Engaged to the Unidentified (a.k.a. Mikakunin de Shinkoukei) - widziałem już dużo w swojej karierze animupochłaniacza, ale kjutność loli sister in law jest po prostu kryminalna. I do tego ten niesamowity głosik. A że cały animiec generalnie jest sympatyczny i przyjemnie zabawny więc jak dla mnie póki co seria sezonu.Fajne animu. Ja co prawda od loli bardziej lubię rude siostry, ale z pewnością bez niej czegoś by tu brakowało (:
Space Dandy 05 - dawno nie oglądałem tak dobrego odcinka anime :3 Ładny, spójny, przemyślany, klimatyczny, ze świetną muzyką, ze spokojnym tempem, ale w żadnym momencie nie nudny. Pokazał, że Space Dandy ma do zaoferowania coś więcej niż losowość, poziom serii póki co z każdym epkiem idzie w górę
i w anime zaczęła przypominać Yaya z Unbreakable Machine-Doll, ale w mniej nachalnej i rozsądniejszej wersji. Zmiana imo bardzo na plus.
No Game No Life (http://myanimelist.net/anime/19815/No_Game_No_Life) Trochę rozczarowują mnie póki co same tytułowe potyczki, ale reszta ok. (...) Moją uwagę też zwróciło coraz odważniejsze podejście do incestu w japońskiej animacji. Z sezonu na sezon żarty robią się śmielsze, a podteksty coraz bardziej przestają być podtekstami. W sumie mam do tego stosunek neutralny, a tutejsze rodzeństwo stanowi fajny duet.
Sidonia no Kishi (http://myanimelist.net/anime.php?id=19775) - nie wiem jak oceniać takie anime.
Mnie rozwalił czwarty odcinek Ping Pong the Animation. Anime jest autentycznie dobre, mimo tego dziwnego artsy połączenia z serią sportową.Też oglądam Ping Ponga. Jak dla mnie to świetnie zarysowane postacie stanowią o sile tego anime.
Barakamon (http://myanimelist.net/anime.php?id=22789) - absolutnie cudowne anime, póki co mój faworyt. Delikatny slice of life'owy nastrój przepleciony zintensyfikowanym uroczym moe + jakieś magiczne coś, które sprawiło, że przez cały seans miałem uśmiech na ustach. Fabularnie rozchodzi się o profesjonalnego kaligrafa, który by ostudzić swój krewki charakter zmuszony zostaje do wyjazdu na wieś. I tam to właśnie, w swoim nowym domostwie, spotyka uroczą małą przylepę, która prawdopodobnie towarzyszyć mu będzie przez całą serię. I najlepsze w tym wszystkim jest to, że małą uroczą przylepę faktycznie podkłada dziecięca seiyuu, co jest dla mnie niesamowite, bo uzyskany efekt jest nieziemski. Aż trudno się zdecydować, czy mamy tutaj do czynienia z geniuszem, czy najczystszą autentycznością. W każdym razie tym bez uczulenia na okruszkowożyciowe klimaty serdecznie polecam, mi się oglądało ze szczerą radością.I approve.
Woooo jak by tak jeszcze następne Servant x Service zrobili.Możliwe że zrobią :3. Widać że A1 lubi się z Takatsu Karino, która autorzy obydwu seriom. A najpiękniejsze w tym wszystkim jest to, że nikt nie wierzył w trzeci sezon, bo manga właśnie się kończy i z punktu marketingowego zupełnie im się to nie będzie opłacało. Przemiła sprawa!
Woooo jak by tak jeszcze następne Servant x Service zrobili.Yamada, Lucy, Yachiyo, Inami, Popura, Hasebe (...); szczerze mówiąc w obydwu tytułach obsady są prześwietne i trudno mi tam kogokolwiek nie lubić (:
Wai, waai... o kurcze, będę musiał wreszcie dokonczyć drugi sezon :P
EDIT:
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485 (http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485)
(http://i.neoseeker.com/mgv/207437-Kratos/437/9/1336193497250_display.gif)
BOŻE, JESTEM TAKI SZCZĘŚLIWY <3
Uuuuu, 6ty epek Akame ga Kill - aż się bałem go włączyć. Było jeszcze gorzej, niż się spodziewałem.Mnie jakoś mocno nie ruszyło, pewnie dlatego, że po mandze mam spoilera, heh. Ale sam odcinek zaliczam do udanych, nawet nie było tyle gadania przed walką/w walce/po walce jak zazwyczaj. A to dla mnie w sumie plus.
Bardzo dobra wiadomość! Nie mogę się doczekać.
EDIT:
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485 (http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485)
(http://i.neoseeker.com/mgv/207437-Kratos/437/9/1336193497250_display.gif)
BOŻE, JESTEM TAKI SZCZĘŚLIWY <3
Jeżeli chodzi o anime akcji to od Akame ga Kill i Tokyo Ghoula o niebo lepiej dla mnie wypada choćby Zenkyou no Terror. Kreska postaci momentami mi nie pasuje, ale wszystkie pozostałe elementy są naprawdę dobre.Aye. Zankyou no Terror trzyma póki co poziom, choć jak z tego wszystkiego wybrną później to już jest inne pytanie.
A i tak jak dla mnie w tym sezonie królują spokojne serie - Barakamon, Ao Haru Ride, czy Gekkan Shoujo Nozaki-kun. Bardzo sympatyczne produkcje.Znów ciężko się nie zgodzić. Właśnie oglądałem siódmego Nozakiego i momentami zdychałem ze śmiechu.
Do listy dodałbym jeszcze przesłodziaśną Hanayamatę, oraz Rokujouma no Shinryakusha
RnS jakoś sobie odpuściłem, a chyba będę musiał kuknąć na wszelki wypadek, żeby mnie coś fajnego nie ominęło x)Tylko nie obiecuj sobie po tym anime zbyt dużo. W sumie jakby nie patrzeć to dość sztampowy komediowy harem z dziewczynami "nie z tej ziemi"
Tylko nie obiecuj sobie po tym anime zbyt dużo. W sumie jakby nie patrzeć to dość sztampowy komediowy harem z dziewczynami "nie z tej ziemi"Obejrzałem jeden odcinek póki co i faktycznie spoko. x) Dużo się działo, płaczliwy głos yuriki rzeczywiście w niewytłumaczalny sposób uroczy, a do tego przyjemny (dla odmiany) brak tłumaczenia każdego gagu. Absurdalne sytuacje pozostawione same sobie, nie tłumaczone wprost i nie wyśmiewane wprost robią się prawdziwie zabawne, rozrastając się w swoim absurdzie. Setting faktycznie mało oryginalny, ale w poprzednim sezonie przedarłem się przez podobne Kanojo ga Flag wo Oraretara, a było porównywalnie słabsze. Przynajmniej na razie.
http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-22/ai-tenchi-muyo-premise-new-characters-unveiled/.77923 (http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-22/ai-tenchi-muyo-premise-new-characters-unveiled/.77923) - mialem wrzucić wcześniej i zapomniałem. Wygląda na to, że w nowym tenchi muyo będzie mało tenchi muyo.
http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-22/ai-tenchi-muyo-premise-new-characters-unveiled/.77923 (http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-22/ai-tenchi-muyo-premise-new-characters-unveiled/.77923) - mialem wrzucić wcześniej i zapomniałem. Wygląda na to, że w nowym tenchi muyo będzie mało tenchi muyo.
Dla mnie pewniakami są Terra Formars no i przede wszystkim Kiseijuu i Ronia. Mushishi w sumie też, ale to zostawię sobie na później, gdy wyjdzie już wszystko. Fate to murowany gniot, a Psychopass średniak więc małe szanse, że zobaczę nawet 1 odcinek.Terra Formas brzmi ciekawie, ale obawiam się czy podoła...
- I don't get those at all... are they interesting?
- Interesting? Mashiro-tan is my waifu!
- I'm your wife!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA(http://i.imgur.com/KHKxshX.jpg)
http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485 (http://www.animenewsnetwork.com/news/2014-08-11/working-wagnaria-anime-gets-3rd-season/.77485)
Gugure! Kokkuri-san ... polecam, jak nie, to nie. xD
Tylko jak przeciągnąć walkę faceta, który zabija wszystko jednym ciosem i gada jedno zdanie na raz...Dać mu całą masę osób do zabicia :roll: .
No i skończył się Aldnoah Zero. O ile samą serię uważam za coś ewidentnie wartego uwagi, choćby za praktyczno-fizyczne analizy Inaho, to samą końcówkę spartolili kompletnie.To tę serię dało się jeszcze jakoś bardziej spartolić?? :shock:
Ten sezon u mnie leży i kwiczy, tak totalnie.
Szczególnie Kuribayashi...A weź w ogóle nawet nie wspominaj, to co pokazali w OPie jeśli to ona, a naprawdę mocno liczę że nie, to jest to jak dla mnie jeden z dość mocnych powodów do dropa.
Przecież miała jakąś wysoką opaskę do włosów.Dokładnie, miała czarno-fioletową, o ile pamiętam, opaskę podobną do tych jakie noszą pokojówki. Tak mi się wydaje. :p
Strach czekać na walki o Italice albo na walkę w onsenie.Oj nawet nie wspominaj, po tym co pokazali (a nawet w mandze nie było to jakoś brutalne, w porównaniu do dalszych etapów) to nie zdziwiłbym się jakby w ogóle wycieli wszelkie sceny walki. Zwłaszcza w onsenie i ograniczyli się tylko do ogólnego machania/odgłosów strzałów i masy dymu/pary.
EDIT: w sumie to nie dam głowy za czystość tego fantasy, bo widziałem już masę anime, w których w trakcie zmieniało się to dość diametralnie.
w nowym Utawarerumono na razie główna bohaterka mi się podba... nie jest taka "lelum polelum" jak ta z starej serii :)Trzeba przyznać że ogonek ma dużo bardziej wyrazisty i dynamiczny, to fakt :D
powrót starych znajomych - Karury i ToukiKarura moja ulubiona postać z "jedynki", w ogóle fajnie, że nawiązują do poprzedniej części nie tylko przez jakieś tam opowiadania i historię, dając tylko nowe postacie. A tak mamy część poprzedniej ekipy, która pamięta "jak było naprawdę" :biggrin:
Piszą, że "Planetarian" jest na podstawie visual novelki. Ktoś może powiedzieć o tytule coś więcej? (Albo choć nakierować na stronkę z sensownymi recenzjami takowych?) Bo opis mnie zaintrygował.
Tylko wygląda na to, że znowu postacie z anime wyglądają inaczej niż w mandze.
Bidne te gorące źródła były, co? : )Chciałem dotrwać do końca serii z nastawieniem, yolo i tak nie mam nic lepszego pod ręką, ale nosz... Jeszcze ten dezajn postaci, jak tak popatrzeć na mangę co się wyprawia to ni... pantofla, nie widzę tych dziecinnych moeblobów.
Koci pamiętnik od Ito (http://www.manga.gildia.pl/news/2016/08/zapowiedz-koci-pamietnik-ito) - nie wiem, czy czytaliście, ale to jedna z najlepszych rzeczy o kotach, jakie miałam przyjemność poznać :DTego nie czytałem, ale oczywiście Cześć Michael wydane przez Waneko już dawno temu przerobiłaś? :)
Tego nie czytałem, ale oczywiście Cześć Michael wydane przez Waneko już dawno temu przerobiłaś? :smile:
I Pamiętnik Kociłapki też :smile:Ooo, a to ja z kolei jakoś przeoczyłem. Warto?
Ooo, a to ja z kolei jakoś przeoczyłem. Warto?
KuromukuroPowiedzcie jak wyszło, bo mnie zainteresowało (http://cheezburger.com/8988481792). :P
Taki trailerek wyszedł, nie powiem wygląda IMHO ciekawie :)
Kiepsko wygląda ten sezon. W sumie oglądam tylko Violet Evergarden (https://myanimelist.net/anime/33352/Violet_Evergarden), który jest typowym przedstawicielem dzieł Kyoto Animation. Ładne toto niemożebnie, szczególnie gdy ktoś lubi ten styl i chardes. Bohaterowie sztampowi, akcji zero, ale ogląda się w miarę fajnie. Daleko mi jednak do zachwytów i poza stroną wizualną ciężko na chwile obecna wymienić mi jakieś niesamowite zalety (szczególnie, że po pierwszym epku animatorzy spuścili z tonu).
Z tym się zgodzę miałem wrażenie, że to fillery. Trochę nie pasowało też mi zachowanie Momona w drugim sezonie z tym zabijaniem lekką ręką.
Overlord II (https://myanimelist.net/anime/35073/Overlord_II) sobie odpuściłem, bo wątek z lizardmenami nie był imo ciekawy. Potem pewnie wrócę, jak Sebas Tian otrzyma więcej czasu ekranowego.