Ten temat nie służy do bezsensownego nabijania postów. Temat służy wzajemnemu poznawaniu się, przedstawianiu się nowych userów oraz luźnym dyskusjom i innym sprawom, których nie da się załatwić w inny sposób.
Proszę Was, byście nie pisali tutaj o anime i mangach, bo od tego są odpowiednie, poświęcone owym anime tematy. Jak nie ma, to wypada takowy założyć, nie ma strachu, najwyżej poprawię.
Proszę Was, byście nie pisali tutaj o grach komputerowych, kompach, bitewniakach, grach RPG, muzyce itp, bo od tego są odpowiednie Gildie. Małe dygresje są w porządku, ale kilkustronnicowe dyskusje już nie.
Proszę Was, byście nie pisali tutaj o sprawach, które nie dotyczą ogółu użytkowników, w sensie takie, które można załatwić poprzez PW, mailem, komunikatorem, telefonując, czy odwiedzając osobiście. Nie każdego obchodzi to kto komu wisi jakieś płyty, czy nawołuje do wspólnego picia kawy.
Proszę Was, nie róbcie z tego tematu czatu. Nikomu nie będę sprawdzał ilości znaków w poście, ale czasami warto się zastanowić, czy warto wysyłać posta złożonego z jednego wyrazu, czy emoty, albo lakonicznego "ja też". Nie jest to bezwzględny zakaz, ale umiar jest wymagany.
Dodam do tego jeszcze apel o używanie mózgu i czytanie ze zrozumieniem, bo cos ostatnio umiejętność ta zanika.
Uprzejmie Was proszę, aby starać się mieścić w 2 stronach dziennie. Jest to jedynie zalecenie, nie obłożone jakimikolwiek sankcjami, poza tym, że będzie mi smutno. Zamordyzmu wprowadzać nie będę, gdyż zamordystą nie jestem - liczę na Waszą współpracę.
Nie flejmić się za bardzo.
wszelkie próby trollowania i bluzgania będą tępione
Gratulacje. :)Obrona - u mnie, ale o ile wiem wszędzie jest podobnie - wygląda tak, iż przedstawiasz 3em (w tym promotor) osobom co robiłeś, zrobiłeś itp. Potem zadają parę pytań, mniej lub bardziej nawiązujących do tego co mówiłeś. Samo pisanie pracy to - o ile wybrałeś jakiś pasujący temat - nie powinno być trudne; ale z pisaniem o pracy (tzn robisz coś na inż, ale i tak potem trzeba to opisać, napisać czemu tak, coś o stosowanej teorii, z czego kożystałeś itp) może być gorzej. Choć to pewnie w dużym stopniu zależy jakie "masz gadane". (Plus są jeczsze takie elementy jak: dogadywanie się z promotorem, co konkretnie promotor oczekuje itp - takie niby mniej ważne szczegóły, ale wpływają na pracę.)
Zawsze mnie zastanawia jak wygląda całą ta obrona inż i czy ciężko się pisze prace tako.
btw. ostatnimi tygodniami w kinach lecą w ramach "Sputnika nad Polską" (już piąta edycja) filmy kina rosyjskiego. Był ktoś? Mi niestety czasu na taki maraton nie starczyło (stanowczo za krótkie robią te weekendy), ale jakby ktoś był to z chęcią posłucham o wrażeniach.Pierwsze słyszę, że coś takiego się u nas w odbywa. Jak będą jakieś seanse we Wrocławiu to może się wybiorę. Pamiętam jak kiedyś przypadkiem na TVP obejrzałem film Powrót -> http://www.filmweb.pl/Powrot (http://www.filmweb.pl/Powrot) i jakie wrażenie na mnie zrobił. Po seansie byłem w głębokim szoku, że Ruscy są w stanie coś tak świetnego nakręcić i od tego czasu Rosjanie mają u mnie spory kredyt zaufania jeśli chodzi o kinematografie.
Rozglądam się za helsingiem, ale czym się różnią helsing? hellsing ultimate? helsing ova?
Pierwsze anime od pewnego momentu to własna radosna twórczość filmowców, bo wtedy manga nie była chyba nawet zakończona. Ultimate to wierna adaptacja mangi.Ultimate jeszcze chyba wychodzi? Czy wydaje mi się?
Ultimate jeszcze chyba wychodzi? Czy wydaje mi się?Nie wiem jak manga ale anime tak.
A mowa tu o "Zaplątanych", których oglądnąłem już dwa razy, i mam zamiar jeszcze kilka : ) A ile będzie zabawy przy oglądaniu tego w dobrym towarzystwie : DNie powiem, ale i mi całkiem się to podobało. Ale w hamerykańskim języku.
[...] mowa tu o "Zaplątanych", [...]Oglądałeś w orginale czy po polsku?
Przy prezentacji multimedialnej jesteśmy skazani nie tylko na kolejność i tempo, ale i na tempr głosu, intonację, jego barwę - wszystko.Według mnie to właśnie intonacja, barwa głosu i niekiedy cały przekaz niewerbalny powoduje, że faktycznie można poczuć ekscytacje i zachwyt autora vloga nad daną książką/filmem/grą, a także widz może lepiej ocenić jak bardzo recenzent jest szczery w swojej opinii. Przynajmniej do mnie taka forma bardziej trafia.
Poza tym ja wolę pisać, niż mówić, więc to naturalne, że przedkładam słowo pisane nad mówione.Nie pozostaje mi więc nic innego, jak życzyć lekkiego pióra (klawiatury :roll: ) i masy wiernych czytelników.
Pojęcia nie mam, ale zaraz wpadnie anfi i wyśmieje cię, bo jego głośniki kosztowały tyle co mój lapek i przez to są najlepsze z możliwych do anime, no i jakich to one wspomagań nie mają...:) a miałem pisać o tym by Anfan nie polecał mi swoich głośników jak kiedyś tu pisał o tych za 1000zł czy ileś tam.
Ogólnie polecam zapoznać się z opiniami na ceneo:Ogólnie też przychylam się do Geniusa. A czy potrafią odtworzyć bass? jak normalny głośnik? Czy w komputerowych to aby te z subwooferem?. Osobiście mam creative 5.1 t6100.
MODECOM 2.1 MC-S2 :arrow: http://www.ceneo.pl/13195961s (http://www.ceneo.pl/13195961s)
LOGITECH LS21 2.1 :arrow: http://www.ceneo.pl/;0151536995-10.htm (http://www.ceneo.pl/;0151536995-10.htm)
Genius SP-HF500A :arrow: http://www.ceneo.pl/4741358s (http://www.ceneo.pl/4741358s)
Ja bym wybrał geniusa. Nie ma co prawda subwoofera, ale za to ma drewnianą obudowę i jestem przywiązany do marki. Kumpel miał Genius Sw-Hf5.1 6000 http://www.ceneo.pl/1547823 a ja korzystam obecnie z Geniusa SW-HF 2.1 2000 http://www.ceneo.pl/2681559 (http://www.ceneo.pl/2681559) i stosunek jakość/cena wypada zdecydowanie na plus.
A czy potrafią odtworzyć bass? jak normalny głośnik?Pytasz o moje głośniki, czy Geniusa SP-HF500A?
http://allegro.pl/glosniki-genius-sp-hf500a-tani-kurier-najtaniej-i1980601523.html (http://allegro.pl/glosniki-genius-sp-hf500a-tani-kurier-najtaniej-i1980601523.html)Według testów i tego co czytałem najlepszy stosunek jakości dźwięku do ceny mają głośniki genius.
Pytanie brzmi, które wybrać?
Już po wszystkim kupiłem geniusy. Osobiście powiem, że fajne ale brakuje głębi w nich.Głębi chcesz za takie małe pieniądze ? :D
Zgadza się. Odnalazłem ją w moich głośnikach za 210zł. Więc czemu i nie w nich.Jak chcesz głębię i świetnej jakości dźwięk to kup te stereo. MICROLAB SOLO7C.
Słuchałem u kuzyna na "wieży z dwoma głośnikami" marki ONKYO za 1000-1200zł i powiem, że dźwięk był chyba gorszy od moich głośników, ale to dlatego że ma podłączone do lapka, a ja pod zewnętrzny adapter usb 5.1.Wydanie 2000zł na głośniki żeby później je podłączyć do laptopa to dopiero Idiotyzm...
Ale i tak nie mam kasy na zakup głośników specjalnie pod kompa, wieża wystarcza mi w zupełności.Zupełnie tak jak i mi. W zalewie wszystkich tych 150+1 ludzkość zdaje się zapomniała już, jak fantastyczne efekty może produkować dobrze rozstawione i lekko podretuszowane jednym DSP proste stereo... :)
To ja planuje zakupić porządne słuchawki AKG i się zastanawiam czy jest sens przy mojej karcie dźwiękowej...W sumie te słuchawki to tak jak i z podłączaniem tej wieży do lapka. Też się kręcą koło 1200zł i trzeba porządnego sprzętu by mieć z nich pociechę.
W sumie te słuchawki to tak jak i z podłączaniem tej wieży do lapka. Też się kręcą koło 1200zł i trzeba porządnego sprzętu by mieć z nich pociechę.Ja zamierzam kupić model K 242 HD który chodzi od 500 do 600zł i ostatnio właśnie sprawdzałem czy Xonar którego mam na pokładzie nie zaniży ich "osiągów". Ale ze słuchawkami jest o tyle dobrze że nie potrzebne są duże woltaże więc dobra karta dźwiękowa podoła im i bez wzmacniacza. No ale jakbym kupował już audiofilskie czyli chodzące właśnie od 1200zł w górę to już wzmacniacz miałby sens bytu...
Ja zamierzam kupić model K 242 HD który chodzi od 500 do 600zł i ostatnio właśnie sprawdzałem czy Xonar którego mam na pokładzie nie zaniży ich "osiągów". Ale ze słuchawkami jest o tyle dobrze że nie potrzebne są duże woltaże więc dobra karta dźwiękowa podoła im i bez wzmacniacza. No ale jakbym kupował już audiofilskie czyli chodzące właśnie od 1200zł w górę to już wzmacniacz miałby sens bytu...A no chyba, że tak ;)
Z nieco nowszych ciekawie wygląda Boardwalk Empire.Pierwszy sezon jest znakomity. Drugi rzuciliśmy z kumplem po drugim odcinku, kompletnie nie ten klimat.
Nie ma to jak rozmowa o serialach aktorskich na forum MiA! :D Ciekawe co na to Anfan? ;)Nie jestem moderatorem. Zresztą w tym temacie to chyba wolno.
Z seriali to bym polecił Dextera. Obejrzałem pierwsze trzy czy cztery sezony i było naprawdę fajne.Strasznie powtarzalny zostawiłem chyba po trzecim sezonie.
A ostatnio byłem w kinie na Coś (The Thing) -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773) prequelu Coś z 1982 -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713) i mówię wam, jaka kuuuuupa. Film totalnie bez napięcia i klimatu, a jedyne co tam straszy to gra aktorska. Jedyny plus tego filmu, to wywołanie u mnie chęci ponownego obejrzenia wersji z 82go, co mam nadzieję przez święta uczynię.Właśnie wczoraj oglądałem i starej wersji nie dorasta do pięt ale końcówka moim zdaniem im się udała. Fajne połączenie z jedynką.
A ostatnio byłem w kinie na Coś (The Thing) -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773) prequelu Coś z 1982 -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713) i mówię wam, jaka kuuuuupa. Film totalnie bez napięcia i klimatu, a jedyne co tam straszy to gra aktorska. Jedyny plus tego filmu, to wywołanie u mnie chęci ponownego obejrzenia wersji z 82go, co mam nadzieję przez święta uczynię.
Niektórzy bohaterowie umierają i powracają do życia częściej niż w anime Code Geass...Dwie najfajniejsze dziewczyny nie powróciły do życia. Natomiast ci co powinni umrzeć przeżyli.
A ostatnio byłem w kinie na Coś (The Thing) -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-2011-401773) prequelu Coś z 1982 -> http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713 (http://www.filmweb.pl/film/Co%C5%9B-1982-4713) i mówię wam, jaka kuuuuupa. Film totalnie bez napięcia i klimatu, a jedyne co tam straszy to gra aktorska.No, ja takie wnioski miałem po trailerze na YT, więc nie szedłem do kina. :)
A ja myślałem, że Tenchi jak i inni nie zwracają mi uwagę za ortografię, bo pamiętają jak fatalnie było z tym u mnie gdy pisywałem tu na początku :PPamiętają, za to nie przypominają sobie żeby kiedykolwiek zwrócili ci uwagę po twoich wyjaśnieniach (przecież nawet to samo napisałem dziś Góralowi). Ale wiesz, orty to jedna rzecz, a olewactwo w poprawnym zapisywaniu tytułów to co innego. Mogę ci wybaczyć wiele rzeczy ze względu na dysleksję, ale nie wybaczę nikomu błędów popełnianych z lenistwa czy niedbalstwa, nie wspominając nawet o radosnym tytułotwórstwie by anfan. K-On 2, my ass...
nie wspominając nawet o radosnym tytułotwórstwie by anfan. K-On 2, my ass...Mam nadzieję, że rozumiesz przynajmniej tyle, że to nie ja wymyślam te nazwy. Zresztą są poprawne mimo, że nie dokładnie takie same jak w anime.
Dwie najfajniejsze dziewczyny nie powróciły do życia. Natomiast ci co powinni umrzeć przeżyli.
Dwie najfajniejsze dziewczyny nie powróciły do życia. Natomiast ci co powinni umrzeć przeżyli.Owszem, ale gdyby nie umarły seria nie byłaby tak dramatyczna, no i fabuła poszłaby w klocki.
A o które chodzi bo jeśli o Elen i jej córkę to w kilku odcinkach wróciły zza grobuJaka Elen i córka? Anfi odnosił się do Code Geass'a.
To trochę nie zrozumiałem. Które z nich nie powróciły do życia?
Pamiętają, za to nie przypominają sobie żeby kiedykolwiek zwrócili ci uwagę po twoich wyjaśnieniach... Mogę ci wybaczyć wiele rzeczy ze względu na dysleksję, ale nie wybaczę nikomu błędów popełnianych z lenistwa czy niedbalstwa,Kiedyś się tłumaczyłem i jednak dostałem to śpiewkę co na początku, ale już nie pamiętam kto i jak. No ale nie ważne już ;)
Druga sprawa - napisałem wtedy te tytuły tak, a nie inaczej z braku czasu itd(a szkoda był mi tracić zagadki ). Jednak nadal mówisz, że lenistwo czy niedbalstwo.Tak mi się wydaje. Ale pamiętaj że ja myślę swoimi kategoriami, a dla mnie pilnowanie właściwego zapisu tytułów nawet z tymi wszystkimi dziwadłami to pryszcz. Po prostu mam to we krwi i ciężko mi zrozumieć że ktoś może tego nie potrafić.
Po prostu mam to we krwi i ciężko mi zrozumieć że ktoś może tego nie potrafić.Teraz jawnie się ze mnie nabijasz albo nie czytasz tego co pisze.
Teraz jawnie się ze mnie nabijasz albo nie czytasz tego co pisze.Wyobraź sobie że daleki od tego jestem. Po prostu widzę jak inni podchodzą do zapisywania tytułów (miałeś tego próbkę wczoraj) i automatycznie wrzuciłem cię do tego samego worka, opisanego "niechluje". Kompletnie zapomniałem że masz z tym problemy nieco innej natury, jeżeli poczułeś się urażony to wybacz mi.
Poniżej SPOJLERY:Spoiler: pokaż
A po za tym co chwilę ktoś znikał/ginął/padał by po 2-3, czasem więcej odcinkach, magicznie się pojawić.Zaskakujące było to, że przeżyła Cornelia i Jeremiah.
Wyobraź sobie że daleki od tego jestem. Po prostu widzę jak inni podchodzą do zapisywania tytułów (miałeś tego próbkę wczoraj) i automatycznie wrzuciłem cię do tego samego worka, opisanego "niechluje". Kompletnie zapomniałem że masz z tym problemy nieco innej natury, jeżeli poczułeś się urażony to wybacz mi.Wreszcie się rozumiemy.
@Hollow, Hunter Killer
Chyba innego Code Geass oglądaliśmy.Spoiler: pokaż
Przecież ten pierwszy to nie zginął tylko był ranny. I ku mojemu zaskoczeniu go przerobili.Spoiler: pokaż
Dziś w nocy o 12:05 przewróciła się choinka. Stała w pustym i szczelnie zamkniętym pokoju.Chciała uciec do lasu...
To znak, że w maju 2012 nastąpi koniec świata. Jutro zostaję ewangelickim pastorem, pojutrze powołuję (czy co tam się robi) nową sektę, która zrzeknie się (na moją korzyść) dóbr doczesnych, żeby mieć miejsce w pierwszym rzędzie zbawienia.
Plan na życie gotowy, i to za sprawą zwykłego drzewka (chociaż to już chyba było...).
o.O Jakie haxy...Oczywiście że się ściągnął :D
Ale powiedz czy się ściągnoł ten plik. :P
A "ABBYY FineReader" nie za skutkuje?To chyba PDF Transformer jak już. Ale to zostawię sobie na deser jak nie będzie nic lepszego.
Czym zawiniłem, że bozia pokarała mnie pracą w sobotę. I to do tego do 18. Cały długi weekend poszedł w pizdu :sad:A ja robiłem dzisiaj do 22, przebij mnie... jutro dzień wolny a w poniedziałek na szkolenie tygodniowe gdzie będzie kompletnie przes..ne.
Dosyć nietrudne powinno zastosowanie SI do OCR. Żeby było ciekawiej, OCR pisma Breila.
Skanujesz podziurkowany arkusz, wykrywasz dziurki, ich wzajemną strukturę i tłumaczysz to na literki. Żeby nie było aż tak łatwo, można dorzucić odwrotną funkcjonalność - wpisujesz tekst, a program generuje wydruk z zaznaczonymi pozycjami do podziurkowania.
Myślałem też nad takim czymś - maszyny bezzałogowe, ale taki idealny pilot wahadłowca, samolotu, samochodu, który uczy się błyskawicznie nie popełnia błędów, świetnie analizujący sytuacje itd. Dalej zastosowanie np. w wysłaniu jednostek takich w podróże kilkuletnie na odległe planety lub jako jednostki nadzorujące staje kosmiczne.To zdecydowanie przerasta pracę inż!
Nie jestem pewny czy tłumaczenie ascii <-> Breil to już SI.
nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością.A w czym to przeszkadza? To nie jest problem dla mnie akurat.
A w czym to przeszkadza? To nie jest problem dla mnie akurat.A dla mnie jest, bo lubię trzymać się oryginalnej konwencji. Książka to typowy kryminał, a film to typowa akcja. Nie lubię aż tak drastycznej zmiany klimatu przy ekranizacji.
A dla mnie jest, bo lubię trzymać się oryginalnej konwencji. Książka to typowy kryminał, a film to typowa akcja. Nie lubię aż tak drastycznej zmiany klimatu przy ekranizacji.Jeśli no to rozumiem.
Też fuczałem na początku, a potem dałem sobie siana i oglądało mi się genialnie : )Co do dziennika to mi się podobał nawet bardzo, ale jak wspomniałeś głównie dzięki Depp'owi.
btw. "Kot w butach" jest fajny, ale niestety szału nie robi. Tak samo z "Dziennikami zakrapianymi rumem" - gdyby nie Depp to film byłby słaby.
btw. "Kot w butach" jest fajny, ale niestety szału nie robi.Potwierdzam. Spodziewałm się czegoś trochę więcej, ale jest ... ok i tyle.
Nie wiem jak wam, ale bardzo podoba mi się ta figurka.W pierwszym rzucie oka to ja tam figurki nie widziałem. Bardziej po oczach biły figury z prawej i z lewej, a w środku jakiś zapychacz.
http://www.sankakucomplex.com/2010/07/14/fate-testarossa-ex-resinya-figure-flat-smooth/ (http://www.sankakucomplex.com/2010/07/14/fate-testarossa-ex-resinya-figure-flat-smooth/)
A tak na poważnie to ciekawa figurka nawet dobrze zrobiona. Tyle mogę powiedzieć jako osoba, która tego nie zbiera.Powiedział bym, że jest po prostu piękna (zwłaszcza, ze bardzo lubię tę bohaterkę). :)
Zawsze dziwi mnie ta strona gdy wchodzę na nią raz na długi czas. Może dlatego, że nie przywykłem do przeglądania i oglądania czegoś w obramówce z cycek.Po prostu zignoruj to co po lewej i prawej stronie. Dla mnie to nie problem.
dla mnie totalnie nieciekawa ta figurka.Bo nie doceniasz piękna 9 latki z anime. Jednym słowem nie znasz się.
Powiedział bym, że jest po prostu piękna (zwłaszcza, ze bardzo lubię tę bohaterkę). :smile:No to chyba, że tak.
Jackal, dla mnie totalnie nieciekawa ta figurka.Tamtej postaci nie znałem to też może inaczej na nią patrzyłem, ale te co podałeś podbijam również, że fajne. Ta saber ładnie twarz ma zrobioną, dał bym jej nr.1. Hanekawa fajna, ale twarz gorsza.
Nowa Saber (http://www.sankakucomplex.com/2011/12/27/saber-fatezero-rider-figure/) i Tsubasa (http://www.sankakucomplex.com/2012/01/05/black-hanekawa-tsubasa-figure/) o wiele lepsze.
Ludziska, polećcie jakiś zgrabny, lekki i skuteczny soft (czytaj: nie żadna krowiasta instalka zaśmiecająca mi skutecznie system) do wyciągnięcia obrazków z pdf'a.Jakby kogoś przypadkiem obchodziło to znalazłem.
Za takie pieniądze dostałbyś nawet laptopa ciągnącego nowe gry,Tutaj to chyba trochę przesadziłeś.
Tutaj to chyba trochę przesadziłeś.
Czy może się mylę?
Mój lapciak kupiony pod koniec wakacji za niecałe 1400 zł jakoś sobie radzi ;)
Zdałem sobie właśnie sprawę, że nie potrafiłbym złożyć taniego minimalistycznego zestawu do określonej kwoty. O wyborze laptopa to w ogóle lepiej zapomnieć : PZ jakich powodów? Braku wiedzy technicznej, funduszy czy morze przerośniętych wymagań?
Jakieś pół roku temu gdy kosztowały około 600zł to amd było rozwiązaniem. Teraz w tej aktualnej cenie tego procesora mamy i5 2400, który bije na głowę tego.
http://www.agito.pl/procesor-amd-phenom-ii-x6-1090t-black-edition-am3-box-386-387837.html (http://www.agito.pl/procesor-amd-phenom-ii-x6-1090t-black-edition-am3-box-386-387837.html) - procesor
Jakieś pół roku temu gdy kosztowały około 600zł to amd było rozwiązaniem. Teraz w tej aktualnej cenie tego procesora mamy i5 2400, który bije na głowę tego.Jackal niestety, ale nie masz zbytnio pojęcia o czym piszesz. Zobacz sobie ranking procesorów i gdzie masz 1090t w porównaniu z z i5 2400.
Skoro tak już gadamy o sprzęcie - czy ktoś może mi powiedzieć co się stało z cenami dysków twardych? Przecież aktualne ceny są zupełnie z kosmosu.Ceny wzrosły nawet o 200 procent mimo, że powinny o około 30-50 procent.
Jackal niestety, ale nie masz zbytnio pojęcia o czym piszesz. Zobacz sobie ranking procesorów i gdzie masz 1090t w porównaniu z z i5 2400.To chyba Ty nie masz pojęcia o czym piszesz zobacz sobie bezpośrednie porównanie tych dwóch procków:
http://www.chip.pl/ranking/podzespoly-pc/procesory (http://www.chip.pl/ranking/podzespoly-pc/procesory)
To chyba Ty nie masz pojęcia o czym piszesz zobacz sobie bezpośrednie porównanie tych dwóch procków:No i czego nadal nie rozumiesz ? Na początku piszesz głupoty w stylu "bije na głowę", a ja ci podaję ranking pokazujący, że ogólna wydajność jest na zbliżonym poziomie. Są (jak zawsze) różnice w poszczególnych aplikacjach i grach. Wiadomo, że niektóre programy są bliższe Intelowi (bardziej optymalizowane), a inne AMD.
http://www.anandtech.com/bench/Product/363?vs=146 (http://www.anandtech.com/bench/Product/363?vs=146)
http://www.cpubenchmark.net/high_end_cpus.html (http://www.cpubenchmark.net/high_end_cpus.html)
+ mogę ci jeszcze dorzucić kilka wykresów tabel czy rankingów. - ale po co? Patrząc na wykresiki i opinie ludzi to 95% polecają 2400.
Powiedz szczerze też ci głośno chodzi?Nie używam oryginalnego chłodzenia bo jest beznadziejne.
Po prostu są różne testy, a średnia wydajność obu procesorów jest podobna. Zresztą jak pisałem zgadzam się z tobą, że obecnie cena 1090t jest zawyżona.
Mam nowy komputer od około roku.
Zresztą jeśli wydajność procesorów AMD (szczególnie w grach) się nie poprawi (karty graficzne mają świetne) to następnego kupię Intela.Nie używam oryginalnego chłodzenia bo jest beznadziejne.
Kupiłem to:
http://allegro.pl/scythe-ninja-3-rev-b-s-2011-1156-1366-am2-am3-i2053282753.html (http://allegro.pl/scythe-ninja-3-rev-b-s-2011-1156-1366-am2-am3-i2053282753.html)
Zresztą wszystko mam ustawione na ręczne sterowanie gdyż do anime potrzebuję bezgłośnego komputera. Wentylatory nie mogą dokuczliwie szumieć.
Zapis nie jest tak groźny jak go malują, ale jest też skonstruowany bardzo ogólnikowo.Polecam zajrzeć np. tutaj http://trubro.salon24.pl/384103,acta-dlaczego-absolutnie-nie (http://trubro.salon24.pl/384103,acta-dlaczego-absolutnie-nie)
Polska ambasador w Tokio - Jadwiga Maria Rodowicz-Czechowska ok. godz. 3.30 polskiego czasu (11.30 czasu japońskiego) podpisała w imieniu polskiego rządu umowę ACTA. Podpis pod umową złożyli też przedstawiciele Unii Europejskiej. Jeszcze w środę wieczorem w miastach w całej Polsce odbyły się protesty przeciw zapisom umowy. Najgoręcej było w Kielcach, gdzie zatrzymano 24 osoby. Na czwartek zapowiedziano kolejne demonstracje.
Jak mogłem przegapić taką imprezę :sad: O której to się odbywało?O godz. 18:00 przy lodowisku pod uranio.
Nowy monitor to by się jednak przydał.A po co skoro mój obecny w zupełności mi wystarcza (17" flatron f700p). Bo czy to na nim oglądam filmy czy gram to i tak dosyć blisko siedzę więc większy mi nie potrzebny. A i miejsca pod niego też mi nie brakuje. Więc nie widzę żadnych rozsądnych argumentów przemawiających za jego wymianą.
do kompa dorzuciłbym trochę ramu...kłopot tylko w tym że nie chce mi się przeinstalowywać windowsa na 64 bitowego. :pObecnie warto mieć co najmniej 8GB ramu w Windows 7. Kiedyś miałem 4 GB i przy niektórych grach jak np Wiedźmin 2 brakowało ramu.
A po co skoro mój obecny w zupełności mi wystarcza (17" flatron f700p).Monitor 17 cali to ja miałem ponad 10 lat temu.
A po co skoro mój obecny w zupełności mi wystarcza (17" flatron f700p). Bo czy to na nim oglądam filmy czy gram to i tak dosyć blisko siedzę więc większy mi nie potrzebny. A i miejsca pod niego też mi nie brakuje. Więc nie widzę żadnych rozsądnych argumentów przemawiających za jego wymianą.Hehe, jakbym siebie słyszał jeszcze miesiąc temu. Tylko że byłem w nawet trochę lepszej sytuacji, bo miałem flatrona f900p. 19 calowa kobyła CRT, straszny potwór ważył chyba z 30kg. No ale po co wymieniać skoro działa i to całkiem nieźle (wyciągał 100hz na 1280x1024). Aż dokładnie na początku tego roku odszedł w zaświaty i to dość efektownie (efekty pirotechniczne included). Jak już wszystkie k**wy z plaskiem wylądowały na podłodze to kupiłem nową 24 calowkę HD i ci powiem że jakoś tak ze zdwojoną energią się człowiekowi anime znów chciało oglądać ;)
Anyway, nie wiem jak stoisz z kasą, ale teraz ten twój stary monitor po prostu nie pasuje do tego sprzętu.A co ma jedno do drugiego. Jakie korzyści (oprócz oszczędności energii przy ledowym co na razie uznaję za jedyny warty rozważenia argument) da mi wydanie kasy, nie małej jak dla mnie, na nowy monitor?
A co do nowego monitora to absolutnie nie zamierzam kupować nowego dopóki obecny będzie działać.Gadasz jak staruszek. Tak to dziadkowie najczęściej mówią czyli jak coś działa to może być.
A co do nowego monitora to absolutnie nie zamierzam kupować nowego dopóki obecny będzie działać.Nie wiem czy zatem jest sens abym się produkował na tak postawione dictum, ale skoro zacząłem...
Jakie korzyści (oprócz oszczędności energii przy ledowym co na razie uznaję za jedyny warty rozważenia argument) da mi wydanie kasy, nie małej jak dla mnie, na nowy monitor?Korzyści zależą od tego do czego kompa używasz.
@ShirosamaO czym ty w ogóle piszesz. Jak czytam w internecie lub gram w gry to ekran jest około 1 metra ode mnie, a jak oglądam anime/filmy to około 2 metrów.
Oglądanie anime (i nie tylko) na 32 calowym ekranie w pokoju o powierzchni 10 m^2 uważam za overkilla. W najlepszym przypadku monitor masz ustawiony ze 3,5 m od siebie, więc o ile nie jesteś ślepy to...
Zakładam że (m.in) do oglądania anime. Powiem szczerze - choćbyś siedział i z nosem przy samym monitorze, to naprawdę nie wmówisz mi że oglądanie dziś filmów na 17 calowym monitorze 4:3 stanowi jakąś szczególną przyjemność. Zwłaszcza w dobie wszechobecnych filmów w 16:9, to ci daje wtedy zaledwie 15 cali powierzchni użytkowej.Niezbyt trafiony argument w moim przypadku gdzie co najmniej połowa (jak nie większość) anime które oglądam było robione właśnie na 4:3. A czarne paski po bokach według mnie wyglądają idiotycznie :lol:
Rozumiem jeśli kogoś nie stać i dla niego starszy sprzęt to konieczność. Ponieważ jednak stać cię było na takiego nowego kompa, wnioskowałem (być może zbyt pochopnie) że stać by cię też było na jakiś nowy monitor.No właśnie nie było już stać. Zresztą sama kwota wydana na komputer świadczy, że mam dosyć ograniczone środki finansowe.
Części komputerowe też działają tylko co z tego skoro po kilku latach nie nadają się do komfortowego grania.To dziwne, bo niedawno wyciągnąłem z szafy mojego wysłużonego Commodore 64. Wszystko podłączyłem i po kilku chwilach jechałem w Turricana jak za dawnych, dobrych czasów. Wierz mi że grało się nie mniej komfortowo niż 10-15 lat temu. Podobnie jest z moim obecnym sprzętem - od lat wciąż ten sam i ciągle na nim gram, a jakoś spadku komfortu nie zauważyłem.
(http://img408.imageshack.us/img408/9724/ffffmr.th.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/408/ffffmr.jpg/)Fajośna tapeta, gdzie ją dorwałeś?
Kiedyś miałem 4 GB i przy niektórych grach jak np Wiedźmin 2 brakowało ramu.To Anfan gra w nie japońskie gry?! Byłem pewien, że Anfan wyznaje w przypadku gier tą samą zasadę jak w przypadku animacji, tzn. wszystko co Japońskie jest dobre, a wszystko co nie japońskie to zuo! :wink:
To Shirosama gra w nie japońskie gry?! Byłem pewien, że Shirosama wyznaje w przypadku gier tą samą zasadę jak w przypadku animacji, tzn. wszystko co Japońskie jest dobre, a wszystko co nie japońskie to zuo! :wink:Widać, że nic nie wiesz odnośnie tego co lubię. :)
Dokładnie to samo dotyczy animacji, nie prawda? ;)Podaj przykłady tych świetnych, dosyć nowych i ładnych wizualnie animacji zachodnich (nie 3D) ?
"Jeśli gra jest bardzo dobra i wciągająca to kraj nie ma znaczenia."Not dis szit egen! Plezzz...
Dokładnie tak samo jest z animacją, nie prawda? :wink:
Not dis szit egen! Plezzz...
Kilku rzeczy można się dowiedzieć z interaktywnego leksykonu w grze.Gdzieś w menu jest bo nie zauważyłem. A do przyszłego weekendu nie mam jak sprawdzić.
Jeden harcerzyk jest :smile: no i Tali też mieści się w granicach normy.
Tali faktycznie jeszcze mieści się w granicach normy, a kto jeszcze jest harcerzem?Jacob
Bardzo podobają mi się wszelkiego rodzaju misje związane z postaciami z drużyny. Jeśli uda się je ukończyć można zyskać lojalność załoganta i odblokować nowy strój i ewentualnie scenę łóżkową.Jak się ostatnio przekonałem lojalność można też stracić.
To jutro idę do maca - powiem co i jak. :)Byłem, potwiedzam kuce (i pokemony jakieś) w McD. Ale w kolejce już mi się nie chciało stać - może jutro. :P
Pamiętam jak Shinno Michio pisał w Kawaii o babciach które wtargnęły na Teleport w Trójmieście i żądały zamknięcia, bo Evangelion obrażał uczucia religijne ("Matka Boska" - Lilith wisiała przybita do krzyża).
Trochę mnie dziwi, że NGE nie stało się celem zmasowanej nagonki ze strony fanatyków religijnych, wWtedy gdy Evangelion obchodził swoje złote lata i był na topie nie było tak rozwiniętej sieci informacyjnej. Dziennikarstwo nie szukało byle pierdoły robiąc "wielką sensację na skalę globalną". Kościół też tak się nie pieklił, bo mieli sporo wyznawców, a teraz coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, czy to z braku czasu, czy to z braku wiary i kościół próbuje się pokazać.
Czy istnieje jakaś solidna stronka z angielskimi soft subami? Nie dość się nacierpiałem poszukując anime.Nie ma.
Wychodzi na to, że jestem stracony, muszę szukać od nowa anime z hardsubami.Tak.
tak to jest, anfi, czasem ciężko dorwać ulubione anime.Jedynie jak szukasz jakichś staroci. Z 99 procent anime nie ma żadnych problemów.
Jedynie jak szukasz jakichś staroci. Z 99 procent anime nie ma żadnych problemów.O kutfa to musze usunąc część animów z MAL bo przeciez starocie to nie Anime :O
Nie prawda, np. do Muteki Kanban Musume i Saki nie ma napisów pl. [saki aby do 21 a muteki do 3]Chodziło o anime, a nie napisy.
O kutfa to musze usunąc część animów z MAL bo przeciez starocie to nie Anime :ONigdzie tego nie napisałem chociaż mogłeś faktycznie nie zrozumieć, że ciągle mowa o anime. :lol:
Anglojęzyczni prawie w całości jadą na hardsubachTak w kwestii formalnej to jest oczywiście dokładnie na odwrót: anglojęzyczni prawie w całości jadą wyłącznie na softsubach.
Dlatego też ściąganie mojego kochanego anime a potem szukanie subów w celu normalnego oglądania jest bez sensu.Oczywiście, że tak gdyż najlepsze są fansuby.
(http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2012/03/90495825793e1123fa210f4b7a3c8b1a.jpg?1331847477)
Chociaż opcja znaleźć Death Note też jest dobra, gdyż dzięki temu bym wyeliminował co najmniej kilkunastu idiotów (choć znalazło by się więcej).
Cóż, jak to mówię; Harem jest fajny, ale drogi w utrzymaniu.Maido-harem!!!!
Za to maido (też seksowną, a co.. :wink: ) i seksowny robo-komputer z chęcią bym przygarnął. :razz:
Dark Schneider w mandze Bastard! Twierdził, że harem jest celem życia każdego faceta.Najwidoczniej nigdy nie spotkał żadnego kastrata.
Dalej żyjcie bajkami :PZ przyjemnością:P
Dark Schneider w mandze Bastard! Twierdził, że harem jest celem życia każdego faceta. Coś w tym jestHarem to na pewno coś fajnego. :D Dziewczyny oczywiście powinny być różnorodne, czyli zarówno pod względem wieku jak i wyglądu. :D
:-D
Gdybyś dał znać miesiąc temu, gratis (no, może za piwo) oddałbym ci podobny zestaw. Dawniej też miałem z takiego sprzętu kupę radochy, ale ostatnio coraz rzadziej bywam w domu i nie było komu tego używać. No i wzmacniacz trochę nawalał, ale pozostałe segmenty były ok. A teraz pewnie wszystko leży na jakimś złomie.Jeżeli jednak ci zostało to nie wyrzucaj bo prawda jest taka iż dobre stare wzmacniacze potrafią być lepsze od całego tego nowego tałatajstwa które się pałęta po sklepach RTV za wcale nie małe pieniądze.
Ze zdumieniem stwierdziłem iż efekty podłączenia do mojej karty muzycznej są wyborne co zaowocowało podpięciem 2 całkiem fajnych głośników stereo Sony (nie żadnych PC'towych shitów Logitecha) oTe głośniki stereo Sony to zapewne taki sam shit jak twoje AMV. :lol:
Wysepko ja bym ci radził zmądrzeć bo prowokować innych to możesz u siebie w domu, jeśli ci na to pozwolą. Tutaj nie masz mojej zgody. :lol:
Zresztą widzę, że wyjątkowo lubisz shitowate AMV bo co chwilę je zamieszczasz. :lol:
Te głośniki stereo Sony to zapewne taki sam shit jak twoje AMV. :lol:Kicaj kicaj Anfi :*
Audiofile nie używają korektorów graficznych ;P, bo ich wzmacniacze tego nie potrzebują...Ależ dlatego pisałem o lekkim przypadku... na cały sprzęt jaki mam czyli 3 pary słuchawek, kartę muzyczną wzmacniacz z korektorem i głośniki wydałem koło 1,5k do tej pory... i tak sporo jak na mnie biorąc pod uwagę iż wzmacniacz i głośniki mam za free (jedno i 2gie wygrzebane skądinąd). Za tyle to prawdziwi audiofile kupują jedną parę słuchawek i to jeżeli nie biorą tych najdroższych :P
Ja mam jedne słuchawki (takie fajne AKG'i z mikrofonem), i walczę z całych sił z przymusem kupna kolejnych : P Akurat na punkcie słuchawek mam lekkiego hopla - jedna z nielicznych rzeczy, gdzie nawet na kolor zwracam uwagę lolTo ja właśnie za Design lubię AKG (mam 2 K242 HD o których już wspominałem i K518 DJ których używam poza domem) i Koss'a (Q99 które na razie leżą na półce bo właśnie zastąpiły je AKG). A np w ogóle nie podobają mi się Sennheiser'y mimo iż ponoć są niezłe.
Ogłoszenie!
Jutro, o godzinie 16.15 na Polsacie w programie pt. Interwencja będzie reportaż o Reuniconie! To trzeba będzie zobaczyć. ;)
Dla tych, co przegapili wczorajszą interwencje...
Na baka-tsuki.org w sekcji Monogatari Series masz wyszczególnionych kilkanaście podserii. Czekam, aż zekranizują je wszystkie ;)Oj jak mówimy o novelkach to pewnie... podobnie jest z Haruhi... zapowiedzi nie ma ale czekam na dalsze ekranizacje :P
Wiara (...)instytucja kościoła
Hunter, chyba trochę mylisz pojęcia. Znam wiele głęboko wierzących osób, które za nic nie przepuszczą niedzielnej mszy, a mimo to od dawna twardo siedzą w temacie M&A. Wiara sama w sobie nie jest zła, to tylko instytucja kościoła czasami jej nadużywa dla swoich brudnych celów wypaczając w ten sposób jej idee.Problem z wiarą jest taki iż nie da się oddzielić instytucji od niej. Sama wiara chrześcijańska (i właściwe prawie każda inna) zakłada istnienie wspólnoty... taką wspólnota jest kościół i te 2 rzeczy są nierozłączne.
Trochę mi się podkreślone pojęcia gryzą,Wcale ci się nie dziwię. Niestety dożyliśmy tak ciekawych czasów, że kościół stał się jak najbardziej instytucją pokroju ZUS-u czy innego państwowego złodziejstwa, choć oczywiście tak przenigdy nie powinno było się stać.
Sam siebie nie potrafię określić ani jako osobę wierzącą, ani jako ateistę...Podobnie jak ja. Chociaż bardziej przychylam się do koncepcji że chyba jednak w coś wierzę, tylko nigdy nie chciało mi się zastanawiać w co.
Problem z wiarą jest taki iż nie da się oddzielić instytucji od niej. Sama wiara chrześcijańska (i właściwe prawie każda inna) zakłada istnienie wspólnoty... taką wspólnota jest kościół i te 2 rzeczy są nierozłączne.Z jednej strony się z tobą zgadzam - wiara zakłada, wręcz narzuca istnienie wspólnot. Ale z drugiej nie do końca się zgadzam - wierzysz dla siebie samego i twoją sprawą jest w jaki sposób tę wiarę uprawiasz. Czyż nie tego uczy na przykład Biblia? Zatem czy będziesz się jednoczył we wspólnocie z innymi wyznawcami czy nie powinno pozostać twoją osobistą sprawą, na którą nikt nie powinien mieć wpływu, a już tym bardziej wymagać od ciebie takiego a nie innego sposobu uprawiania owej wiary.
Podobnie jak ja. Chociaż bardziej przychylam się do koncepcji że chyba jednak w coś wierzę, tylko nigdy nie chciało mi się zastanawiać w co.
Podobnie jak ja. Chociaż bardziej przychylam się do koncepcji że chyba jednak w coś wierzę, tylko nigdy nie chciało mi się zastanawiać w co.Kiedy przespałem moment gdy na "lenistwo" zaczeliśmy mówić "wiara"? ;)
Dla mnie dogmaty (przynajmniej większość) to takie "Bo tak" dołożone po to, żeby to, co głosi się z ambony, trzymało się kupy.Ale przecież to, co jest krzyczane z ambony jest implikowane przez dogmaty, a nie odwrotnie.
mieć jakiś pogląd, którego nie potrafisz uzasadnić nawet przed sobą... to chyba jednak nie "wiara".Tym lepiej - tylko utwierdzasz mnie w mojej niechęci do zastanawiania się nad tym. Nie potrzebuję wiary aby być tym kim jestem dzisiaj.
Lubisz patrzeć, jak ludzie marnują sobie życie?Powiedz proszę czy zapłodnienie in vitro któremu przeciwny jest kościół też uważasz za marnowanie sobie życia? To jest grzech że ktoś chce mieć i wychowywać dzieci? To jest droga zła, z której trzeba kogoś zawracać lub uratować?
Ruchów misjonarskich jest naprawdę dużo, tak kiedyś, jak i dziś.I coś dobrego z nich wynikło?
chociaż twierdzę, że oprócz pomocy oznacza to ekspansję (i nie mam nic przeciwko - skoro naprawdę pomaga, to ma prawo oczekiwać czegoś w zamian).Pomoc kosztem, wbijania klina w istniejące wspólnoty, pogłębiania różnic na tle religijnym na ogół kończące aktami przemocy. Brawo, tak trzymać.
Tzn. pomagają tak bardzo, że aż ciężko wymienić - na terenach, które trudno wskazać. Efekty wieloletnich starań misjonarzy faktycznie są przytłaczające.Tzn "nie widziałem misjonarza czyli oni nie istnieją"?
Zazwyczaj mówię o sobie jako o chrześcijaninie, staram się unikać zwrotu 'katolik'.A ja wręcz przeciwnie - bo różnice są niemałe.
Tzn "nie widziałem misjonarza czyli oni nie istnieją"?Raczej "widziałem misjonarza, jest mocno przereklamowany".
Przykład pierwszy z brzegu - ostatnio u mnie w parafii zbierali na ekipę pracującą w Kazachstanie.A w McDonaldzie zbiera się na się dzieci. Dlatego powinniśmy stawiać Fast Foody w każdym możliwym miejscu na świecie.
Release Date: 13 October 2012
Czy ktoś pamięta czy w Ef – a tale of memories był motywJeśli już to chyba w Melodies.?Spoiler: pokaż
O, lol. Dzisiaj przy obiedzie zobaczyłem papiery, że jestem szlachcic herbowy (trzy róże na tarczy). Historia jak z animu. Tylko nikt mi żadnej supermocy nie nadał :(Nic nie było, że przekazywane od setek lat itd? No to rzeczywiście trochę słabawo.
A na konikach bym sobie pojeździł.
Alice: Madness Returns ?Dokładnie to. :biggrin:
No i Kot...w sumie w każdej wersji lubiłem tego futrzaka. :razz:
Wpisze w googlach "zerg rush".
Mnie po moich bojach o dyplom tknęło jedno - gdy już wyszedłem z obrony, to nic się nie zmieniło ; )Dokładnie :biggrin:
Zakupiłem sobie neostradę z liveboxem
sygnał jest tak mocny, że użytkowanie jest prawnie zakazane, ale już sprzedaż nie ;)A cóż to za cudo techniki, że sygnał przebija ściany i przepala obwody radioodbiorników w promieniu 12 km ? :D
W takich momentach wstydzę się, że jestem polakiem.Żeby, aż tak się przejmować, jakąś pioseneczką - zwłaszcza, że w porównaniu z tym, czego większość Polaków słucha na co dzień, to "koko euro spoko" nie jest aż takie tragiczne :razz: .
Właśnie chciałem to obejrzeć, ale nie pomyślał bym, że to może być śmieszne :)To czego Ty się po trailerach spodziewałeś?
Niestety, Hunter, takich klimatów w anime to ze świeczką szukać.No właśnie, tutaj jest luka...
Z jakim Anime się wam ten trailer kojarzy? :wink:Ewidentny fake?
In God We Trust | Official Trailer [HD] (http://www.youtube.com/watch?v=m-TTwFujxU0#ws)
Z jakim Anime się wam ten trailer kojarzy? :wink:Nie jestem pewny czy dobrze zrozumiałem - ten film ma nie być komedią, tak?
In God We Trust | Official Trailer [HD] (http://www.youtube.com/watch?v=m-TTwFujxU0#ws)
Cholerka, gdybym nie miał obiecanego na urodziny to już bym sobie kupił trzeciego diabełka. Ale jeszcze tylko kilka dni. A potem się zobaczy. Dwójka była ostatnim tytułem, który mnie zmusił do grania po kilka a nawet kilkanaście godzin pod rząd.
Z jakim Anime się wam ten trailer kojarzy? :wink:
In God We Trust | Official Trailer [HD] (http://www.youtube.com/watch?v=m-TTwFujxU0#ws)
jak kula wpada kolesiowi w głowę przez papierosa czy inny strzela serią z pistoletuIstnieje niewielka szansa, że kula by tak trafiła, ale tutaj raczej wygląda to komicznie, a co do pistoletu, to jest to Glock 18 który jako jeden z nielicznych ma możliwość strzelania w pełnym ogniu automatycznym. Co ciekawe w tym trybie jest celny na dystansie do ok 20-25 metrów, co przy tak lekkiej konstrukcji jest niezłym osiągnięciem.
W takim razie dobrze, że nie oglądaliście filmu "Wanted", bo chyba byście eksplodowali z nieracjonalnego lotu kul itd. :smile:
I jak im wyszło? Były jakieś zaskakujące wyniki?Nic zaskakującego. Kuli wystrzelonej z normalnego pistoletu nie da się podkręcić. Jedyne co udało się im osiągnąć to koziołkowanie pocisku który jednak i tak leciał po linie prostej w płaszczyźnie poziomej. Ale szczegółów też dokładnie nie pamiętam bo dosyć dawno to było.
http://wyborcza.pl/1,91446,11786782,_Puls_Biznesu___Fani__Diablo_3__ogolocili_polki.html (http://wyborcza.pl/1,91446,11786782,_Puls_Biznesu___Fani__Diablo_3__ogolocili_polki.html)Zawsze możesz kupić klucz na Keye.pl czy też fabrykakluczy.pl . Inna sprawa, czy warto za Diablo 3 dawać ponad dwie stówy. Z tego co pograłem, to powyżej stówki bym nie dał. Imo lepiej odłożyć kasę na Guild Wars 2 :razz: .
To se k@#$$% pograłem.
Z tego co pograłem, to powyżej stówki bym nie dał.
tego co pograłem, to powyżej stówki bym nie dał.Ta gra jest warta nawet 200 zł.
Imo lepiej odłożyć kasę na Guild Wars 2 :razz: .Nie.
Stwierdzam iż Diablo 3 to shit bo nie lubie tej serii (ale to tylko moje zdanie) :P.
Ciekawą alternatywą jest Path of Exile.Widziałem parę filmików z bety i gra ma świetny wilgotny klimat, że się tak wyrażę. Jak będzie otwarta beta, to na pewno obczaję.
Jak już o samej grafice mówimy, to po tych screenach powiedziałbym, że jest ona mocno średnia (co najwyżej). Ładną to masz w obecnie wydanej TERA Online.Tera in Ten Seconds (http://www.youtube.com/watch?v=dfaCo6NOiEQ#ws)
Główny zarzut to właśnie to, że gra ma mało wspólnego z serią :3 Ale mi tam się wciąż gra przyjemnie. Co prawda niedługo skończę Hell i zacznie się absurdalne Inferno, więc pewnie będę klął na debilny balans, ale póki co wciąż spoko.Czytałem, że gra jest kontynuacją Diablo 2 i że szczególnie postawili na fabułę, która jak wiadomo w Diablo 2 była przeciętna.
Jak już o samej grafice mówimy, to po tych screenach powiedziałbym, że jest ona mocno średnia (co najwyżej). Ładną to masz w obecnie wydanej TERA Online.Średnie były też ustawienia, gdy robiłem zrzuty. Ważne by grafika nie odpychała i nie powodowała zbyt dużych spadków fpsów przy większych potyczkach. Taki SWTOR miał grafę gorszą, a mimo to (w przeciwieństwie do GW2) podczas walk z udziałem 25+ graczy miałem pokaz slajdów. Koniec końców problemy z optymalizacją skończyły się tam zablokowaniem przez developerów zony przeznaczonej do open world pvp.
(http://s6.ifotos.pl/mini/Screensho_rwnwrse.jpg) (http://ifotos.pl/zobacz/Screensho_rwnwrse.jpg/):???:
Z moim koślawym uchem nie usłyszałbym różnicy między nimi i markowymi za tysiaka. Jestem wzrokowcem, a dźwięk aby był :razz:Ale między słuchawkami dousznymi, a tymi za 30 zł zauważyłeś różnicę, że cytuję "mózg rozsadzony". Myślę, że jednak jesteś w głębi serca audiofilem, ale masz problemy z zaakceptowaniem własnych preferencji :razz: .
Jakaś bieda za 3 dychy od Canyona.Heh to tak jak ja i moje słuchawki manty. Pożyczyłem od kumpla słuchawki Kossa i jakieś no-name z media, to powiem, że te no-name aż bolały uszy, a kossy jakoś specjalnej jakości nie podniosły w porównaniu do moich Manty.
(ponystep rlz :razz: )A jakiś konkretny utworek, bo też mam różne remixy, w sumie ponymixy na liście, ale jeszcze żadnego ponystepa. :razz:
To było zabójcze, zwłaszcza przerażona PinkiePie, no i polubiłem Octavie, choć trochę głos ma jakby za bardzo wzniosły.
A trzeba przyznać że "Musicians of Ponyville" wyszło świetnie.
Tylko, nawet jeśli Ubi świetnie optymalizuje swoje gry, chyba nie pogram przez zakupem nowego sprzętu...Kto wie. Gra ma wyjść na Xboxa i Ps3, więc pewnie po wyłączeniu wszystkich dupereli świetlnych, które odpalono na potrzeby prezentacji, powinna chodzić nawet na trochę słabszych sprzętach. A przynajmniej taką mam nadzieję.
"Ciekawa" interpretacja MLP FiM...Ten tekst, jak i wspomniane pochlasty przebierające się za kucyki, mnie prawie przerażają: że też kreskówka o konikach potrafi wzbudzić tyle zawziętości...
http://xportal.pl/?p=4722 (http://xportal.pl/?p=4722)
<filmik> Why not?Rarity mnie przekonała! :D
Od jakiegoś czasu bardziej niż mango kręcą mnie co nowsze komiksy Marvela. Sam nie wiem - dorastam czy dziecinnieję?
No i szczęka mi opadła, kiedy zauważyłem, że za scenariusz Ironmana odpowiada Orson Scott Card...Tego bym się nie spodziewał. Po Euro pewnie sięgnę, choć fanem Iron Mana nigdy nie byłem. Zawsze wolałem X-Menów i Człowieka Pająka.
Niby nie jestem wybredny ale anime opartych tylko na fanserwisie czy moe lolitach nie lubię.Tylko ? Prawie każde anime ma również fabułę i jest co najmniej dobre pod względem komediowym.
Tylko ? Prawie każde anime ma również fabułę i jest co najmniej dobre pod względem komediowym.
Zresztą są również produkcje praktycznie bez fabuły, a i tak świetne dzięki postaciom i świetnemu fanserwisie (II sezon To-Love Ru).
Nieprawda, to są gnioty. Są to anime beznadziejne i denerwujące.Co jest gniotem ? Nie wymagam od ciebie zbyt wiele, ale pisz przynajmniej z minimalnym sensem.
Co jest gniotem ? Nie wymagam od ciebie zbyt wiele, ale pisz przynajmniej z minimalnym sensem.
To znaczy albo konkretnie uzasadniasz swoje zdanie albo w ogóle nie odpisuj.
Widzę, że tylko potrafisz trollować. Ja zawsze mówie z sensem. Jeżeli nie mówię z sensem, to pokaż mi gdzie albo nawet nie odpisuj, bo się ośmieszasz. To są gnioty, ale każdy ma prawo je lubić.Co jest gniotem ? Jak nie potrafisz tego wyjaśnić to najlepiej nie odpisuj bo się ośmieszasz.
Tylko ? Prawie każde anime ma również fabułę i jest co najmniej dobre pod względem komediowym.
Jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, to nie odpisuj, bo się ośmieszasz.Piszesz ogólnikowo jakieś bzdury i nawet nie potrafisz wyjaśnić o co ci chodzi.
Mnie już się przejadł, dlatego wszędzie go ignoruję i cieszę się, kiedy go banują.Ja też ciebie ignoruję (przynajmniej na tym forum). Podobnie wilka.
Odgrzewałem sobie rosołek i jak to zwykle bywa gdy na chwilę tylko zerknąłem do kompa okazało się, że połowa się wygotowała a z makaronu zrobiło się puree..Też tak mam - pomaga jak nastawi się jakiś timer czy "pikacz" jak to się u mnie mówi.
No cóż teraz wiem jak to będzie na emeryturze gdy zabraknie na sztuczną szczękę :neutral:
więcej wydałem na nóż niż na multimedia ;)A mówią że elektronika teraz pochłania większość pieniędzy i napędza rynki. :p
a w ostatnim miesiącu więcej wydałem na nóż niż na multimedia ;)Ceramiczne kupujesz?
Fiskars ma bardzo dobre sprzęty tego typu. Polecam.
Ceramiczne kupujesz?
Uch, mi się z kuchennych rzeczy marzy tylko jakiś taki dobry jakościowo blender-malakser, co to można by sobie w nim robić samemu pesto i całą masę innych sosikówI za mną to długo chodzi. Tyle, że który jest dobry? Jaka moc odpowiednia itd.
I za mną to długo chodzi. Tyle, że który jest dobry? Jaka moc odpowiednia itd.
Witamy z powrotem. A co studiujesz?Filologia polska. Syf jak stąd do Władywostoku, nie przysyłajcie tutaj swoich dzieci.
Oglądnąłem wreszcie Serenity - to jest głupie jak but, połowa animców ma sensowniejszą fabułę. Firefly jest tak samo głupie? Duży plus za efekty, ale za nic więcej.To bardzo zabawne co piszesz zważywszy, że wg ciebie Lelouch to "logicznie zachowująca się postać", a Code Geass/Kara no Kyoukai/Fate/Zero to twoje ulubione animce (że o innych anime, w których logiki praktycznie nie ma nie wspomnę), które chwaliłeś za fabułę.
No i to jedyny film jaki znam gdzie prawa fizyki są jako tako przestrzegane (np. brak propagacji dźwięku w próżni),
Od kiedy do efektów zaczęto używać komputerów, dobre filmy są na wymarciu.Trudno się z tym nie zgodzić.
To wszystko było po to, by fajnie się oglądało, pod warunkiem, że się nie myśli przy oglądaniu. Mój błąd, że podszedłem do tego jak do czegoś poważniejszego. Ja nie mówię, że film jest zły, tylko, że jest beznadziejnie głupi.
A skąd masz takie dane na temat mgławic? I to tej konkretnej mgławicy "czegoś", która znajduje się w środku układu słonecznego? : )Czemu to się znajdowało w środku układu nie mam pojęcia.
Częściowo się czepiam, bo za dużo od filmu wymagałem (laboratorium i główny zły gość), a częściowo (jak choćby zrobienie z 30 milionów osób królików doświadczalnych) nie czepiam się tylko wytykam totalne debilizmy.Mogę teraz się mylić, bo dawno oglądałem, ale: nie królików, tylko pierwsze użycie tego gazu. Co do mgławicy - o ile pamiętam to była jonosfera planety czy coś - i jak bym polował flotą na pojedyńczy statek, to też bym się "chował" żeby mnie za szybko nie zauważyli.
Weź mnie nie strasz z Prometeuszem - zdążyłem już ugadać się z przyjacielem na seans i jako starzy fani Obcego chcielibyśmy to jednak oglądnąć : ) Aż tak strasznie głupie to jest, że bym tam w butach umarł? : )To zrobimy tak: napiszę NIEspojlera, ale go ukryję w tym bajeranckim spojlertagu, sam wybierzesz czy czytać czy nie. :)
, a w kolejce czeka Dead Island...Ja się rozczarowałem tym tytułem, ale i może oczekiwałem za dużo.
Z gier o zombiakach to mogę polecić The Walking Dead. Naprawdę bardzo fajna przygodówka, stawiająca mocno na fabułę, postacie i dokonywanie trudnych wyborów pod presją czasu :smile: . Jest też parę luźnych nawiązań do komiksu/serialu o tym samym tytule.Ta gra jest lepsza od serialu... serial IMHO byl mocno średni a nawet słaby momentami :/
Dear customer,
Because you are involved in the trading of gold and equipment.
legitimately means playing with an unaltered game client.
Doing otherwise violates our policies for Battle.net and Diablo III,
and it goes against the spirit of fair play that all of our games are based on.
We strongly recommend that you avoid using any hacks,
cheats, bots, or exploits.
Ta gra jest lepsza od serialu... serial IMHO byl mocno średni a nawet słaby momentami :/Mi się serial ogólnie podobał, ale były fragmenty, a nawet całe odcinki, które mnie nudziły bądź przyprawiały o lekkie zgrzytanie zębów :wink: .
A kolekcja całkiem całkiem. Moja malutka, ale nadrabiam w książkach : )Książek i czasopism też jest trochę, a i zachodnich komiksów z młodości sporo jeszcze zostało, ale nie będę obfotografowywał całego pokoju :wink:
...przy czym ja bym celował w półki mniej więcej na wysokość mang, tak by ich poziomo nie upychać, a żeby wszystko zgrabnie sobie w pionie stało.Konieczność z braku miejsca i półek.
Po prostu nie wyobrażam sobie siedzieć w domu i nie mieć go na chodzie.
To jak z piłką nożną - grasz tak, jak przeciwnik Ci pozwala x DHahaha, mocne...ale kurcze prawdziwe...
Wiem, że to wygląda jak przechwalanie się, ale byłem świeżo po wypakowaniu tego po remoncie i nie mogłem się powstrzymać. W końcu zaczyna to wyglądać jak prawdziwa kolekcja :)SLAYERSY I SLUMPY WIDZĘ :D
(http://i477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/th_IMAG0125.jpg) (http://s477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/?action=view¤t=IMAG0125.jpg) (http://i477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/th_IMAG0126.jpg) (http://s477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/?action=view¤t=IMAG0126.jpg)
Niestety zdjęcie robione komórką bo na tą chwilę nic innego do robienia zdjęć nie posiadam :(
To jak z piłką nożną - grasz tak, jak przeciwnik Ci pozwala x DA za kopanie po piszczelach są kartki? ;) Zapamiętam.
A na serio, to nie planuj za dużo. Bądź sobą;Spoko - nikogop innego udawać nie będę.
(http://i477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/th_IMAG0125.jpg) (http://s477.photobucket.com/albums/rr138/ganossa/?action=view¤t=IMAG0125.jpg)Pudełko od Herosów 3! :0 I jakaś klasyka w tych niebieskich, ale nie przeczytam co.
Kupa, to z tankowaniem to na poważnie...Niestety, tak było.
z tego co sie orientuje (znajomy jest ratownikiem) to wszystkie karetki muszą być w pełni zatankowane przez rozpoczęciem zmiany. Albo załoga sama jedzie i tankuje, albo serwis.Przepis przepisem, a życie życiem.
Mi się zdarzyło na ostrym dyżurze siedzieć dobrych 8 godzin, nie mówiąc już o tym, że można się w tym czasie nasłuchać historii, jak to ktoś przez 12 godzin nie jest przyjmowany i to nic niebywałego. Więc nie powiedziałbym, że jest jakoś lepiej. Nawet ostre przypadki potrafią olewać, dopóki ktoś nie zacznie płakać, krzyczeć i robić awantury. Bądź nie zemdleje. A i wtedy się specjalnie nie śpieszą.Żeby było śmiesznie, to jednodniowy zabieg przekładali mi 3 razy, po wcześniejszym oczekiwaniu od rana do wieczora w poczekalni R-ki. Potem chcieli mnie ponownie skierować do internisty po skierowanie bo w międzyczasie zmienił się miesiąc i im się dokumentacja nie zgadzała. Po tym jak zrobiłem awanturę kazali mi przyjść dzień później. Chirurg za delikatnie się ze mną nie obchodził, widać było, że robi zabieg na odwal się. Skończył w jakieś 15min, po czy stwierdził, że szyć nie ma czasu więc tylko mnie opatrzą. "Opatrunkowi" zrobiłem zdjęcie. Jak je teraz komuś pokazuje to ludzie płaczą ze śmiechu. Zresztą reakcja innej pani chirurg na wizycie kontrolnej odnośnie opatrunku: "jezus maria, co to za bambuła, co pan się sam opatrywał?"
No tutaj to już przegięli, ja bym się wykłócał o swoje, a jak nie to pogadać z adwokatem i w razie realnych szans pod sąd tego "chirurga"... co to znaczy że nie ma czasu szyć? Albo zszyje jeśli jest to konieczne, bo to jego zasrany obowiązek, albo niech wyznaczy w zastępstwo innego lekarza-chirurga.
A dobry humor mam i tak [tzn po mimo udawania - przed sobą samym - że robię mgr], bo jutro wychodzi FTL (temat macie tu (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,34665.0.html)) - nie byłem tak na grę nakręcony od czasów StarCrafta.Też czekałem... eh aż sę człowiekowi przypomina kiedy sam pracował nad grą SF... ale niestety wtedy jeszcze czasy nie sprzyjały indykom i projekt padł mimo istniejącej wersji alfa :/. Ostatnimi czasy sam myślę czy nie namówić znajomego programisty i nie zrobić z nim jakiejś prostej gierki na smarphony w klimatach SF.
Też miałem takie wrażenie po pojedynczych odcinkach. Jako ciąg wypada korzystniej. Do tego fabuła, choć wolno rozwijająca się, wciąga - człowiek czeka na te okruchy i wyłapuje je z wielką radochą.Identycznie myślałem. Właśnie tak jak piszesz to te wątki fabularne mnie ciekawiły najbardziej, a z opinii innych wiem że znowu im się to nie podobało i woleli przypadki.
No i jak na razie nie nudzą mi się te sprawy, ale to dopiero początek trzeciego sezonu - zobaczymy jak będzie dalej (oglądałem ostatnio przez przypadek na AXN jedne epek z siódmego sezonu i sprawa była fajna).Wszystko co dobre przed tobą. 4 sezon(głównie jego końcówka) jest świetna i w 5 sezonie ostatnie dwa odcinki dobre były.
Z innych spraw - wracam na studia. Nawet przejechałem się do Breslau i wynająłem miejsce w obskurnym pokoiku.Jak stacjonujesz we Wro to kiedyś możemy się zgadać na piwo.
Twardy jesteś - ja już mam dość studiów.To zrób jak ja i pracuj w tygodniu a studiuj w weekendy :biggrin:
Choć perspektywa ewentualnej pracy... trudny wybór.
To zrób jak ja i pracuj w tygodniu a studiuj w weekendy :biggrin:I wogle nie mieć czasu?! :P
Grałem w FTL - POLECAM! Czuć oldskulowy klimacik SF, stateczek lata aż go ktoś odstrzeli, super jest.
Wyspo - inwestować w Twoje K518 DJ czy do MP3 iRiver wystarczą K404 ? Różnica to niby ~80 pln, ale zbieram na rower, więc to zawsze coś : PK404 Nie słuchałem więc nie mam porównania, ale tak jak pisałem K518 dość mocno podbijają basy, więc zależy czy lubisz takie podbicie czy nie. Najlepszym wyjściem byłoby chyba pójść do jakiegoś sklepu gdzie możesz oba typy przymierzyć i przesłuchać. Z tego co pamiętam oferowali kiedyś oba typy słuchawek w Saturnie a tam czaęsto mają na wystawie podłączone do odtwarzacza.
"Ale ja mam wokołouszne"Nie to są nauszne...
Masz na myśli takie http://p.alejka.pl/i2/p_new/25/58/thomson-sluchawki-nauszne-hed222n_0_b.jpg (http://p.alejka.pl/i2/p_new/25/58/thomson-sluchawki-nauszne-hed222n_0_b.jpg) ?
Też ciekawa opcja.
Statkiem engów prawie pokonałem końcowego boss'a.To ja podobnie.
Miałem Combo 3x Tarcza 4x Silnik 2x Ion Blast II i 2x AntiShip Drone I
Gdyby nie to że rebele w ostatnim układzie przejęli wszystkie stacje naprawcze przez co musiałem walczyć 3 bitwy pod rząd z bossem bez żadnych remontów to bym go wymiótł :/.
Gram na Normal jkby co.
Nie to są nauszne...No to właśnie takie miałem na myśli. I to moja jedyna szansa.
Dookołauszne to takie w których ucho znajduje się we wnętrzu słuchawek w taki sposób iż gąbka nie przygniata małżowiny a obejmuje ją dookoła. Oczywiście z racji takiej budowy musza one byc spore ot np:
(http://audio.com.pl/pics/testy/min_koss_qz_99.jpg)
No to właśnie takie miałem na myśli. I to moja jedyna szansa.Przejdź się do jakiegoś lepszego sklepu z RTV, albo muzycznego, gdzie można posłuchać jak "grają słuchawki" i po przymierzaj. Zobacz czy będzie łapał ból, czy może dasz radę. tylko musisz postać tam z pół godzinki przynajmniej.
A próbowałeś kiedyś strzelać z ich maszyny do szycia. Jest bardziej zabójcza niż kałasznikow.Nie, ale starsza dostała na gwiazdkę maszynę do szycia firmy Łucznik. Najlepsze, że na maszynce jest ładnie wybity "made in China" a w instrukcji "wyprodukowano w CRL" poniżej "Dystrybucja w Polsce - Łucznik Radom". Zresztą maszyna jest tak mocna, że 3 warstwy wełny zrywa nić/łamie igły, nie jest w stanie przebić. Natomiast stara przedwojenna maszyna babci maski Stinger jeszcze napędzana nożnym pedałem "łyka" 4 warstwy grubej wełny i nawet się nie zająknie.
Jackal, jaki to jest konkretny model tych słuchawek, co sobie kupiłeś? Szaleć cenowo mi się nie chce, ale w zasadzie do 100 zł, to bym sobie coś zorganizował, choćby i do głośniejszego słuchania muzyki po nocach.Są to phlipsy SHP1900. Jak wspominałem prędzej zadowalają mnie pod każdym względem.
brałem philipsy za 64zł z
phlipsy SHP1900
(...)
I akurat te słuchawki też w dobrej cenie stały
Jestem zadowolon to się pochawalę.
Składałem CV do Techlandu w styczniu na GD (Game Designer) niedawno odpisali że na GD nie przyjmują ale potrzebują LD (Level Designer) i kazali Portfolio wysłać. Przygotowałem wysłałem po kilku dniach czekania mam umówioną rozmowę w przyszłym tygodniu w firmie.
Ciesze się że w ogóle mnie rozpatrują więc życzcie szczęścia boć wszystko pewnie od rozmowy zależy :wink: .
A i może jakieś porady bo tak się składa że cholerka wszędzie gdzie wcześniej miałem rozmowy to to strasznie amatorsko zorganizowane było (ot pogadanka z przyszłym szefem). A w Techlandzie jakby nie patrzeć cały dział HR mają i pewnie będą bardziej wnikliwi...
Jestem zadowolon to się pochawalę.łuuuuuuuuu :)
Składałem CV do Techlandu w styczniu na GD (Game Designer) niedawno odpisali że na GD nie przyjmują ale potrzebują LD (Level Designer) i kazali Portfolio wysłać. Przygotowałem wysłałem po kilku dniach czekania mam umówioną rozmowę w przyszłym tygodniu w firmie.
Ciesze się że w ogóle mnie rozpatrują więc życzcie szczęścia boć wszystko pewnie od rozmowy zależy :wink: .
A i może jakieś porady bo tak się składa że cholerka wszędzie gdzie wcześniej miałem rozmowy to to strasznie amatorsko zorganizowane było (ot pogadanka z przyszłym szefem). A w Techlandzie jakby nie patrzeć cały dział HR mają i pewnie będą bardziej wnikliwi...
Co to za postać na poduszce?I jak się prezentuje z drugiej strony? xD
Co to za postać na poduszce?Podobna do postaci z sekirei
Bo wtedy mało zasobów wykorzystuje. A jak przyciśniesz w normalnym trybie, temperatura skoczy, w wentylatorach kładki jakieś i kurz, to efekty są dokładnie takie, jak opisujesz.
No chyba, że tego laptopa masz tak słabego, że Siódemka w normalnym trybie go dławi.
http://forum.dobreprogramy.pl/analiza-dezynfekcja-zestaw-narzedzi-nieingerencyjnych-t485632.html#p3059741 (http://forum.dobreprogramy.pl/analiza-dezynfekcja-zestaw-narzedzi-nieingerencyjnych-t485632.html#p3059741)
Robisz skan OTL-em i zakładasz temat z logiem.
Może i seksowne ale anime jest spartolone totalnie.W sumie to olałem anime po kilku min. na YT, ale manga jest zaczepista, o ile ktoś lubi bdsm :p Ale i tak fajna to seria.
Najlepiej w programie graficznym jak Photoshop. Jak nie masz tego od biedy może być Paint nawet. Wchodzisz w Painta tam na polu do rysowania na każdym rogu i po bokach w połowie "kadru" powinny być takie kwadraciki. Rozciągasz to kilka razy tak by pole było ogromniaste. Wklejasz jedną stronę np lewą i przeciągasz do lewej strony "kadru". Następnie wklejasz prawą i starając się kliknąć i trzymac na środku nowego "wklejenia" i przeciągasz aż uzyskasz połączenia stron.Jak mogłeś, napisałem ten sam sposób :)
Pozostaje jedynie poprawa graficzna ubytków po łączeniu stron, PS byłby najlepszy, ale to i od biedy da się w paincie zrobić.
Względnie możesz podesłać mi na maila te strony to od ręki to spróbuje machnąć. :smile:
Edit:
Jackal, Paint zawsze wkleja od lewego górnego rogu, zatem obrazki nałożą się na siebie. Najpierw rozciągamy, następnie wklejamy i sporo kombinujemy. :razz: To tak na szybko.
Ja od dwóch dni katuję OST Slayersów, dokładniej Slayers Megumix. Kurcze, aż mi się zachciało obejrzeć to anime ponownie. Linuśka jest międzypokoleniowa. :)Coś w tym jest. Do tej pory jest u mnie na playliście, a i samo anime jest z górnej półki.
Mnie znowu ova nie przypadły do gustu. Odebrałem to jako coś w stylu filera. No chyba, że nie oglądałem te co trzeba. Najlepszy dla mnie był Slayers nextPopieram w 100%, oavki oraz flimy w stosunku do mangi są istotnie fillerem i generalnie cienkie jak majtki Nagi. Za to oglądając Nexta pamiętam że pękałem ze śmiechu masowo. Aczkolwiek było to już ładny szmat czasu temu, czasy się zmieniają, gusta również.
Popieram w 100%, oavki oraz flimy w stosunku do mangi są istotnie fillerem i generalnie cienkie jak majtki Nagi. Za to oglądając Nexta pamiętam że pękałem ze śmiechu masowo. Aczkolwiek było to już ładny szmat czasu temu, czasy się zmieniają, gusta również.A pod jakim względem są takie cienkie. Fabularnie? Nie przesadzajmy. Oprócz pierwszego filmu to reszta nie przekracza godziny więc specjalnie wymyślnej intrygi nie da się zbudować ale i tak potrafią wciągnąć i zaserwować parę zwrotów akcji. A przecież w serie też nie są jakoś specjalnie skomplikowane pod tym względem. Humor? dokładnie to samo. No chyba, że ktoś nie lubi Nagi ale to jest wtedy już kwestia gustu a nie wada. A o jakości animacji to już nie wspomnę.
Rozumiem, ze ci się podobają ova i movie, ale dla mnie to tak jak by ktoś mówił, że filery w dragon ball kiedy to goku zdaje prawko są lepsze niż oryginalna historia. :)Nie orientuję się w tych dragonbolowych historiach ale poczułem się lekko urażony takim porównaniem. OAVki i kinówki są równorzędnym i równoległym dopełnieniem całego universum Slayersów. I zdecydowanie pogłębiają cały ten świat jak i główną bohaterkę nadając większej różnorodności.
Nie orientuję się w tych dragonbolowych historiach ale poczułem się lekko urażony takim porównaniem. OAVki i kinówki są równorzędnym i równoległym dopełnieniem całego universum Slayersów. I zdecydowanie pogłębiają cały ten świat jak i główną bohaterkę nadając większej różnorodności.Rzuciłem coś z dragon bala wydawało mi się dość to popularne.
Gdzies Ty był, coś Ty robił? :D
postaram się napisać posta czy dwa od czasu do czasu.Zwłaszcza że czasem poświęconym na jednego posta to podbijasz średnią. :)
bez problemu powinien znaleźć się jakiś fan danego gatunku (no, może z shoujo byłby pewne problemy : ) )
a wśród realnych znajomych nie ma na to szans (w moim przypadku), więc trafiłam tutaj :)To akurat prawda. Fajnie jest się podzielić uwagami na temat tego co lubimy. Na swoim przykładzie wiem, że dopiero na studiach szczególnie nauk technicznych większość ludzi o dziwo ogląda. Oczywiście są osoby co krzywo na to patrzą, ale na szczęście jest i druga strona, gdzie prędzej była mi nie znana.
Bleach, Naruto, wszyscy teraz od tego zaczynają, ale Sandman, Akira, czy morderczy notatnik to już wyższa półka.Wyższa jak wyższa, myślę że Death Note jest całkiem zjadliwy dla osób chińszczyzną generalnie nie zainteresowanych. Przynajmniej u mnie znajomi łyknęli.
Na swoim przykładzie wiem, że dopiero na studiach szczególnie nauk technicznych większość ludzi o dziwo ogląda.O, true-true. Sam się teraz zdziwiłem, jak wystartowałem teraz z informatyką i jest małe grono osób obeznanych z animu. Niestety głównie Elfen Liedy, Anothery, czy inne pokrewne od których mocno stronię, no ale zawsze coś.
Dziękuję za miłe powitanie :) Zdecydowałam się na rejestrację, żeby trochę poszerzyć te zainteresowania, a wśród realnych znajomych nie ma na to szans (w moim przypadku), więc trafiłam tutaj :)
To się zgadza :smile: , bo właśnie znane mi osoby można podzielić na trzy rodzaje widzów: jedni oglądają tylko polecanki[death note, code geas, FMA2] i nic po za tym, sami nie szukają. Druga grupa, to ci którzy oglądają bleach, naruto + może jakiś bardziej znany tytuł jak death note, a tytuły takie jak azumnaga czy clannad są im obce. No i trzecia grupa, których jest najmniej to osoby właśnie takie jak my tutaj. Czyli oglądają wszystko oczywiście w większości to co lubią.
O, true-true. Sam się teraz zdziwiłem, jak wystartowałem teraz z informatyką i jest małe grono osób obeznanych z animu. Niestety głównie Elfen Liedy, Anothery, czy inne pokrewne od których mocno stronię, no ale zawsze coś.
Taki już nasz los, północników :lol:No tak zapomniałem kiedyś coś wspominałeś, że bytujesz na północy.:)
A poza tym co to za różnica, internet to takie magiczne miejsce gdzie prawie nieważne skąd się jest :lol:Co prawda, świat wymyślił już cyberseks, ale wypad z kumplami (i koleżankami) na piwo wciąż jest niezastąpiony.
Pisząc swoją pracę inżynierską ... polecił jakiś tytuł.Zapytam kumpla ale to najszybciej w poniedziałek. Choć nie obiecuję że pomoże, jest co prawda na środowisku, ale mieli też o zagrożeniach wodnych od strony fizyczno-chemicznej.
Kucyki wróciły ;-](http://images49.fotosik.pl/1691/41f6d09fb04a1d0am.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=41f6d09fb04a1d0a)
Zapytam kumpla ale to najszybciej w poniedziałek. Choć nie obiecuję że pomoże, jest co prawda na środowisku, ale mieli też o zagrożeniach wodnych od strony fizyczno-chemicznej.Z góry dzięki, coś takiego było by przydatne.
Kucyki wróciły ;-]"GAK is back!" ;)
Przeraża mnie Twa wiedza i rozeznanie w seriach i łącznikach w anime Gundam...
Gundam 00 to całkiem inna bajka. Tak naprawdę Gundamy dzielą się na uniwersa. To takie światy niemające ze sobą kompletnie niczego wspólnego. Oprócz najbardziej klasycznego Universal Cenury (4 serie po ~45 ep, parę krótszych, kilka OAV i filmów) reszta ma po serii albo dwie (po ~45 ep) i może jakiś film. Serie w obrębie uniwersum wypada oglądać po kolei, ale wybór uniwersów jest całkowicie dowolny. 00 fabularnie nie łączy się z SEED-em, 0079, Z, ZZ, V, UC, X, G, W, ∀ AGE ani żadnymi innymi.Jeszcze raz dzięki. Teraz mam jasno w sytuację. Obejrzę sobie dwa sezony 00 i dwa sezony seed.
Triple post :biggrin:Z windowsów tylko i wyłącznie 7 ultimate, a do jej płynnego działania wystarczy 4gb ram.
Ja właśnie stwierdzam iż trzeba ruszyć i unowocześnić kompa...dlatego postanowiłem wgrać mu system 64 bitowy. :cool: :lol: Teraz mam pytanie, jako że mam modyfikowanego XPka 32 bitowego, jaki system byście polecili. Chodzi tylko o windowsa, wszelkie linuxy itd odpadają bo zero się na tym znam :razz:
Zastanawiam się czy wgrywać Windowsa 7, czy może viste, a może lepiej poczekać na 8-kę. Albo bawić się z xp 64 bitowym.
Przy okazji zmiany systemu na 64 co warto jeszcze warto wymienić z blaszaku?
Myślałem tutaj o dołożeniu kości RAM mam obecnie 4 które i tak nie są w pełni używane a na 64-ce spokojnie bym wrzucił 6 GB, do tego jakiś prosty i tani dysk SSD na system co by komp działał szybciej.
Jackal, sory, ale pieprzysz jak potłuczony, powtarzając opinie głupszych od siebie.Czytając to, to ja odniosłem takie wrażenie.
Tak apropos "dziwnych akcji" windows 7 - od pewnego czasu (nie wiem czy przypadkiem na tym systemie nie od zawsze) komp wycina mi dziwny numer: podczas próby odpalenia jakiegoś filmu zaczyna rzęzić twardzielem jak głupi, do tego stopnia że system łapie regularnego zwisa (nawet myszka nie działa) po czym, po kilku sekundach wszystko wraca do normy i film sobie działa jak trza. Cholernie wkurzające. Co ciekawe - zdarza mi się to raz na sesję włączonego kompa, niezależnie od playera jakiego używam. Dodatkowo nie zdarza mi się to zawsze, ot, niektóre pliki multimedialne łyka zawsze normalnie, tylko niektóre działają na niego w taki sposób - niestety nie jestem póki co w stanie przyszpilić jakieś regularności względem kontainera czy kodeków. Próbowałem coś googlować w tym temacie ale też bez sukcesów. Może ktoś ma jakiś pomysł albo samemu się coś takiego przytrafiło. Wydaje się że silnym podejrzanym są kodeki tudzież splittery, ale co jak i dlaczego? No i ja rozumiem, wgrać coś i doładować ok, ale skąd taki regularnie śliczny zwis? :sad:Sprawdzałeś może od strony sterowników czy nie ma problemów? Albo tak jak mówisz trafiła się trefna wersja 7.
Po za tym system jest dość czysty, nie zabagniony i zasadniczo hula jak trza. Ech...
Sprawdzałeś może od strony sterowników czy nie ma problemów? Albo tak jak mówisz trafiła się trefna wersja 7.Nie mówiłem że trafiła się wredna wersja 7, tylko że oprócz tego problemu system działa sprawnie.
U mnie na poprzedniej wersji 7 bez service packa miałem też problem z filmami. Problem wynikał z sterownikami karty graficznej i samo 7.
1. Stwierdzenie, że ktoś jest głupszy od ciebie, w żaden sposób nie implikuje, że sam jesteś głupi, więc po co się unosić? Podstawy logiki się kłaniają.ad. 1 - Sprytnie to ujełeś i do tego "Podstawy logiki się kłaniają" znowu dajesz do vivatu o swojej wyższości - :) ja odebrałem to inaczej, poczułem że prawie mnie zrównujesz z mianem głupka. To że nie nazwałeś mnie dosłownie głupkiem to nie znaczy, że tak nie mogło zabrzmieć. Pisząc tak jak napisałeś zrobiłeś aby sobie furtkę awaryjną, bo przecież dosłownie nie napisałeś, a i zawsze można zarzucić do tego podstawy logiki religii, etyki.
2. Skoro zdajesz sobie sprawę z opcjonalności Modern, to co takiego musiałeś robić na około i kilka razy dłużej? Bo ja naprawdę nie znajduję nic takiego.
3. Gdzie po przełączeniu w tryb klasycznego pulpitu (jedno kliknięcie myszką albo automat po małej modyfikacji) widzisz nastawienie na tablety i telefony komórkowe?
Modern to dodatek. Posiada jedynie część funkcji tradycyjnych Windowsów. Jednocześnie żadna z nich nie została usunięta z klasycznej "części" komputera. Nie chcesz, nie używasz - nie ma przymusu. Nic nikomu nie zabrano, a chętnym nawet dano. Masz normalny Panel Sterowania, masz zarządzanie komputerem w Modern. Bawisz się, którym chcesz, a efekty będą podobne. W zasadzie jedyna kontrowersja, która wpływa na używalność Pulpitu, to zmiana koncepcji Menu Start - z paska na pełnoekranowe i współdzielone między Pulpitem i Metro. Mnie to pasuje, ale w razie czego jest już kilkanaście programów przywracających tę funkcjonalność do znanego kształtu.
No i, motyla noga, głupio mi, że chociaż dużo częściej używam Linuksa, bronię Windowsa przed krzykami nieuświadomionego tłumu...
przekleństw z mlaśnięciem wylądowało na podłodze niemało zanim nie ustaliłem tego "drobiazgu". Co ciekawe, pod XP było analogicznie - ostatni dobrze działający catalyst to 11.7 i szlus.Na swoim po przednim lapku i problemami z cataystem odinstalowałem go i o dziwo lepiej działo wszystko na sterownikach z 7niż tych ze strony producenta. A jeszcze można spróbować zmienić kodeki, bo tak jak piszesz może jakiś proces se uruchamia. Ja używam od zawsze k-lite codecpack 434f + bestplayer. Z nowyszmi wersjami 6xx itd miałem problemy. Kuzyn korzysta z ccp i też chwali.
Więc teoretycznie jest to możliwe, ale w praktyce w winę sterowników jakoś trudno mi tutaj uwierzyć, to raczej nie wygląda na problem na tym poziomie. Jak są problemy ze sterami to rezultaty bywają bardziej dramatyczne, tutaj wygląda na to że nagle uruchamia się jakiś dyskożerny proces, w dodatku o bardzo wysokim priorytecie, dzięki czemu zapycha mi system kompletnie ale tylko raz na te kilka sekund i potem wszystko jest już ok.
Jakoś nigdy nie przepadałem za Lao Che. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że "Zombi!", na które ostatnio poluję w Trójce, jest ich piosenką : )Ja tez za Lao CHe nie przepadam ale jak jeszcze nazywali się "Koli" to lubiłem ich utwory... ot np:
Dla mnie "Achaja" to takie Elfen Lied wśród książek. Choć jakby porównywać, to jednak EL wydaje się lepsze.
Poza bardzo specyficznym stylem, który może (a właściwie musi, bo książka jest popularna) komuś się spodobać, to nie widzę w niej nic co obiektywnie mogłoby się spodobać.
A new generation of high-temperature wing leading-edge tiles will also debut on the X-37B. These toughened uni-piece fibrous refractory oxidation-resistant ceramic (TUFROC) tiles replace the carbon carbon wing leading edge segments on the Space Shuttle. The X-37B will also use toughened uni-piece fibrous insulation (TUFI) impregnated silica tiles, which are significantly more durable than the first generation tiles used by the Space Shuttle. Advanced conformal reusable insulation (CRI) blankets are used for the first time on the X-37B.
nastawienie), tutaj wyjdzie zwykły badziew okraszony oczobijnymi efektami.Dis.
Czy jest ktoś na sali, kto się czuje w znakomitym nastroju (np. z powodu właśnie rozpoczętego weekendu) i chciałby żeby mu juz nie było tak wesoło? Bo właśnie przeczytałem jednego mangowego stripa (z Haruhi) po którym nóż sam się wyciąga aby popełnić seppuku. W razie czego służę uprzejmie.W sumie dawaj jestem ciekaw.
Sami tego chcieliście ;p
danbooru.donmai.us/post/show/837797
Czyta się to totalnie od prawej do lewej, czyli wpierw pierwszy panel od prawej, potem w dół, potem następny w lewo itp itd.
Aha, no i nie zapomnijcie sobie najpierw dać view original.
Ogólną ideę rozumiem, ale że to może kogoś poruszyć? Wątek oklepany w milionie pseudo romantycznych anime z niedorozwiniętymi psychicznie bohaterami.imposibru! Kyon is better than that!
Głupio się przyznać, ale chyba nie wiem o co chodzi. Chodzi o ten mały czarno biały obrazek czy jakiś inny?
Ogólną ideę rozumiem, ale że to może kogoś poruszyć? Wątek oklepany w milionie pseudo romantycznych anime z niedorozwiniętymi psychicznie bohaterami.
Widać jesteśmy bucowatymi chamami co to uczuć, ni empatii nie mają. :razz:Spokojnie. Ty akurat nie należałeś do pary nożyc które się odezwały zaraz po uderzeniu w stół (mea culpa że nie pisałem wyraźnie kogo miałem na myśli zwracając się per "panowie").
...to by chyba przebiło mojego kumpla podczas oświadczyn xD
opowiadaj :3
Pogrążasz się, Riczu. A ja się nie odezwałem wcześniej dlatego, że wspomniana historyjka w ogóle nie wydała mi się warta poświęcenia jej choćby słowa komentarza. Zdanie mam identyczne jak koledzy - standardowe zachowanie bohaterów-idiotów z anime.No i widzisz Wilku, ufam (w swej naiwności) że nie masz. Bo koledzy, oprócz tego że historyjka nie wydała im się kłaka funtów warta, raczyli wyrazić swoje zdumienio-oburzenie że komuś się jednak wydała. Zauważyłeś to, prawda?
Fajnie dowiedzieć się o Tobie czegoś nowego, szkoda tylko, że to takie niefajne rzeczy.
Japońska witryna Biglobe przeprowadziła wśród internautów ankietę pt: "Najbardziej rozczarowująca seria anime"
Rzućmy więc okiem na 27 wymienionych pozycji.
1. Madoka Magica - 2016 głosów,
2. K-on! - 835 głosów,
3. Sword Art Online - 751 głosów,
4. Mobile Suit Gundam SEED - 615 głosów,
5. Fate/Zero - 606 głosów,
6. Lucky Star - 602 głosy,
7. Bakemonogatari - 570 głosów,
8. Saki - 525 głosów,
9. Horizon on the Middle of Nowhere - 504 głosy,
10. AnoHana - 496 głosów,
11. IS ,
12. Tiger & Bunny,
13. Neon Genesis Evangelion,
14. The Melancholy of Haruhi Suzumiya,
15. Hayate the Combat Butler,
16. Angel Beats!,
17. Toradora!,
18. A Certain Scientific Railgun,
19. CLANNAD,
20. Minamike,
21. Nyarko-san,
22. Shakugan no Shana,
23. Uta no Prince-sama,
24. Familiar of Zero,
25. Higurashi - When They Cry,
26. Hyōka,
27. Oreimo.
Eh. I jeszcze dodatkowy wydatek przed świętami. Z niemiłym zaskoczeniem odkryłem dzisiaj dziurę w bucie. A dokładniej pękniętą podeszwę. Więc jutro po robocie czeka mnie jeszcze wątpliwa przyjemność szwędania się po sklepach w poszukiwaniu nowego obuwia.
Nie wiem tylko jeszcze czy kupić sobie coś w militarnym stylu czy jakieś "cywilne" trekkingowe.
Szczerze mówiąc, to nie widzę żadnej logiki w tym zestawieniu. Serie będące jednocześnie najbardziej rozczarowującymi są też najbardziej lubianymi.Myślę, że właśnie w tym tkwi szkopuł. Jeżeli komuś nie podszedł np.: taki NGE, to rozczarowanie jest tym większe, im bardziej się człowiek nasłuchał, jakie to jest niby świetne*.
Myślę, że właśnie w tym tkwi szkopuł. Jeżeli komuś nie podszedł np.: taki NGE, to rozczarowanie jest tym większe, im bardziej się człowiek nasłuchał, jakie to jest niby świetne*.
Teraz kładąc się spać, pewnie będę tworzyć w głowie własną listę najbardziej rozczarowujących anime. ech...
*żeby nie było - NGE jest zajefajny ;p.
Ubezpieczenia majątkowe. Do tej pory pracowałem w kancelarii brokerskiej. Nie da się jednego z drugim połączyć, bo jest konflikt interesów, więc zdecydowałem się (po usłyszeniu jakąż to szaloną podwyżkę szef chce mi dać w tym roku) na zajęcie się na poważnie samodzielnie ubezpieczeniami jako multiagent.Oszukujesz ludzi :O
<mały OT>Mam podobnie, obejrzał bym z wielką chęcią CG i pare innych świetnych serii, ale liczba tytułów do obejrzenia się piętrzy. ;/
boże, tyle serii do obejrzenia, a mi ostatnio chodzi po głowie, by po raz trzeci obejrzeć Code Geass :|
</mały OT>
Nie cierpię sylwestra, dlaczego ludzie mylą ze chlanie na umór jest super? Dlaczego ludzie kupują hukowe petardy i nie potrafią do tej 00.00 wytrzymać?! Mój pies też nie lubi sylwestra.Mnie natomiast zawsze zastanawiało dlaczego ludzie świętują to iż są o rok starsi i o rok bliżej spotkania z wiekiem od trumny.
Mnie natomiast zawsze zastanawiało dlaczego ludzie świętują to iż są o rok starsi i o rok bliżej spotkania z wiekiem od trumny.Niektórzy są optymistami i cieszą się, że dane im było przeżyć rok we względnym szczęściu. :)
Niektórzy są optymistami i cieszą się, że dane im było przeżyć rok we względnym szczęściu. :smile:Posłużę się cytatem z jednego z moich ulubionych seriali: ,,Pesymista to były optymista, tyle że dobrze poinformowany". :smile:
Posłużę się cytatem z jednego z moich ulubionych seriali: ,,Pesymista to były optymista, tyle że dobrze poinformowany". :smile:Dr. House?
Nie cierpię sylwestra, dlaczego ludzie mylą ze chlanie na umór jest super?Sam już dawno przestałem szukać odpowiedzi na to pytanie, uznałem że widocznie tak już jest. Chociaż przy napotkanych tego typu sytuacjach nie kiedy też się zastanawiam kolejny raz. Idąc dalej w ogóle nie rozumiem czegoś takiego:
Dr. House?Nie, trochę starszy i produkcji polskiej :smile: . ,,07 zgłoś się".
Znalazłem nową formę marnotrawienia czasu w sesji - o, to (http://seaworldparks.com/seaworld-orlando/Antarctica/Empire-of-the-Penguin/Penguin-Cam).
Prześwietne są te małe stworki :biggrin:
No tak. Oczywiste.
A ja mimo wszystko wolę mieć drogi jako że w pracy dużo kilometrów robięSuper, tobie się podoba bo robisz dużo kilosów w robocie, panom którzy wzięli w łapę się również podoba, szczegół że za to całe g...wno jak zwykle bekniemy solidarnie wszyscy.
Powiem szczerze, że smutno się czyta coś takiego, gdy człowiek porusza się na terenie Olsztyn-Warszawa. I z raz w życiu Częstochowa i Stegna, a szczytem marzeniem jest chociaż z raz w życiu do Japonii się udać. Jeśli zależałoby to od chęci i czasu to pewnie zwiedził bym już parę razy nasz układ słoneczny, ale że zależy od pieniędzy to się zastanawiam czy jechać "komunikacją miejską do centrum czy na piechotę."
EDIT:
... w Azji byłem, w Ameryce też i europy trochu widziałem...
Powiem szczerze, że smutno się czyta coś takiego, gdy człowiek porusza się na terenie Olsztyn-Warszawa. I z raz w życiu Częstochowa i Stegna, a szczytem marzeniem jest chociaż z raz w życiu do Japonii się udać. Jeśli zależałoby to od chęci i czasu to pewnie zwiedził bym już parę razy nasz układ słoneczny, ale że zależy od pieniędzy to się zastanawiam czy jechać "komunikacją miejską do centrum czy na piechotę."Ja też chciałbym do Japonii ale to wycieczka na większy budżet... w azji byłem w Tajlandji jako iż na miejscu jest tanio... z całej wycieczki bilety najdroższe... gdyby nie to to by mnie urlop kosztował tyle co w Polsce. Podobnie Portugalia, ceny prawie jak w PL tylko znowu koszt biletów dochodzi. Ogólnie wiele jest takich miejsc gdzie na miejscu masakry nie ma ale problem z dotarciem na miejsce.
Widać najciemniej pod latarnią. :biggrin:Skoro tak to nieśmiało zaproponuję latarnię rozmiaru XXL która się nazywa ost do Vision of Escaflowne :wink:
Anfan nawet pisemko przedprocesowe dostał, dopiero po tym fakcie przestał powracać na forum jak bumerang.Mógłbyś "Shirosama" napisać coś więcej na ten temat?
Dzisiaj gadając sobie z bibliotekarką na japonistyce dowiedziałem się że ostatnio przyszła wielka siatka ( taka jak z ikei ) hentajców. I to nie jakiś pocenzurowanych lajcików ( które były już u nas wcześniej ) ale pełnego hardkoru z gwałtami bondage i wszystkim. Nikt nie wie kto i czemu nam to wysłał... (tzn mamy bibliotekę mang w oryginale i to nie tylko klasyki ale i normalnych shounenów shoujo jak i seinenów, ale tego jeszcze nie było.) Dziwne uczucie przeglądać z grupą ludzi takie coś w biały dzień na środku kampusu.Dość nie codzienne, naprawdę :smile:
Dla mnie optymalnie tak myślałem, że 22". A po podłączeniu do laptopa maksymalna rozdzielczość będzie Hd[ 1368 x 720].Praca na monitorze LCD/LED w innej (reskalowanej) rozdziałce niż natywna to też nie najlepszy pomysł. Zasadniczo można, ale... też oczu szkoda. Jak chcesz koniecznie 22 cale, to najlepszy dla ciebie byłby monitorek i praca w rozdziałce 1680x1050. Tylko gdzie teraz takie coś znaleźć, wiem.
Właśnie też się zastanawiałem czy nie za wysoka rozdzielczość.
To prawda, nie pomyślałem o tym. Prędzej jak podłączałem laptopa pod tv 37" HD i 55" FHD przy rozdzielczości HD jako oferuje laptop wszystko było ok.Było ok, bo rozmiar ekranu (a co za tym idzie rozmiar pixela) były wysokie.
Nie znam żadnego z tych monitorów, ale zasadniczo IPS to lepsza technologia niż TN.
Obiecałem sobie już dawno temu, że nigdy więcej TNki nie kupię. Pamiętam pierwszy szok po przesiadce ze starego CRT na TNke - zgroza.hmmmmm osobiście myślałem, że TN nie są aż takie złe.
hmmmmm osobiście myślałem, że TN nie są aż takie złe.Hihihi, żeby było śmieszniej to w siedzę sobie w domu na TN Iiyamy i tragedii wielkiej nie ma. Więc ja bym nie demonizował. Ale jakbym dziś kupował nowy monitor to hmm... no, dużo też zależałoby od budżetu na te zakupy :/ Na pewno TN na 100% odpada jeśli grzebiesz w grafice. Kolorki na pierwszy rzut oka niby fajne, ale wystarczy że głowę lekko przechylisz i już odcień się zmienia.
A pro po odzyskiwania danych z uszkodzonych dysków czy ogólnie nawet. Jeśli dysk ma 80gb i mam na nim załóżmy grę 10gb, to po usunięciu jej znowu będę miał pełne 80gb. Więc jak można to odzyskać? Czyżby dyski miały odrębna pamięć do przechowywania przez jakiś czas pewnej ilości danych? Jeśli tak, to co w przypadku gdy wielkość usuniętego pliku przekraczała to pamięć [teoretycznie powinna to być nie do odzyskania]?
I jeśli dobrze zrozumiałem to format, który robi się np. przy instalacji systemu kasuje na dobre?Ależ... skądże znowu :)
Pamiętam jeszcze formaty z biosa. Wow, jak to mieliło, niczym kosiarka - człowiek miał wrażenie, że coś tam gwoździem na nowo sektory na dysku wybija x DKiedys byłem u znajomego informatyka jak robił takie formatowanie. Miałem wrażenie jakby tam stado wściekłych kosiarek jeździło po dyskach. :D
Dotyczy to zarówno byłych żołnierzy zawodowych jak i tych, którzy odbyli zasadniczą służbę wojskową.Jak nie byłeś w wojsku to nie masz się co bać.
Swoją drogą to idiotyzm, wzywać rekruta na 5-30 dni, bo w tym czasie i tak nie wyuczy się nowych technologii (o matko, liniowe jednostki polskie mają braki w nowoczesnym sprzęcie, a rekrut na 5-dniowe przeszkolenie ma mieć dostęp) i taktyk.Wydaje mi się, że nauka obsługi nowego modelu karabinu, raczej nie wymaga więcej niż 30 dni spędzonych na poligonie. Zwłaszcza, że ta nauka jest profilaktyczna i nie przewiduje wysyłania takiego rezerwisty na front po tych paru dniach. Częściej jednak się zdarza, że szkolenie takie polega, na zwalczaniu klęsk żywiołowych i usuwania ich skutków.
No to przeżyjesz szok.Jakoś nie przeżyłem.
Natomiast to co teraz wymyślili, to będą ściągać ludzi który byli 10-15-20 lat temu w wojsku.A kogo mają zapoznawać z z nowymi typami uzbrojenia i nowymi procedurami postępowania? Osoby które wczoraj zakończyły służbę wojskową?
Zatem ja się pytam, gdzie tu jest sens...po co wysyłać cywila do woja by w 30 dni na siłę wpychać mu informacje, które zawodowy przyswaja w ok. rok czasu.Ale to nie wysyłają zwykłego cywilia. "Rada Ministrów postanowiła też o wprowadzeniu obowiązkowych ćwiczeń wojskowych dla żołnierzy rezerwy w związku z wystąpieniem potrzeb Sił Zbrojnych w zakresie przeszkolenia żołnierzy rezerwy posiadających nadane przydziały mobilizacyjne oraz dla żołnierzy rezerwy, którym planuje się nadać takie przydziały (rozporządzenie z dnia 20 lutego 2013 r. w sprawie wprowadzenia obowiązkowych ćwiczeń wojskowych (Dz. U. 2013 poz. 299)) (http://lexis.pl/pages/document?id=1424657)".
Co to tych wytycznych to obstawiam, że chodzi o zakres elementów, których szkolenie "może obejmować", a nie "będzie obejmować".Z tego co pamiętam wg ostatniego opisu, było jak wół "ma obejmować" znaczy, że kazdy rezerwista powołany powinien odbyć pełne przeszkolenie. Może teraz się zmieniło, musiałbym się wczytać.
A kogo mają zapoznawać z z nowymi typami uzbrojenia i nowymi procedurami postępowania? Osoby które wczoraj zakończyły służbę wojskową?Tak, przede wszystkim żołnierzy zawodowych, będących na kontraktach, którzy mają czynną służbę i obowiązuje ich tajemnica służbowa. Tych ludzi powinno zapoznawać się z najnowszymi technikami i uzbrojeniem dostępnym w danej armii danego kraju.
Ale to nie wysyłają zwykłego cywilia...A z tego co kojarzę przydziały mobilizacyjne nadaje się żołnierzom rezerwy, którzy posiadają właściwe wyszkolenie wojskowe lub kwalifikacje odpowiadające określonej specjalności wojskowej, wynikającej z opisu stanowiska służbowego.Oj nie...rezerwista NSR ma przydział kryzysowy, a same jednostki NSR podlegają siłą zbrojnym RP, to nie osobna formacja. Mają normalne przydziały służbowe i podlegają jakby pod korpus szeregowych, z tą różnicą, że siedzą w domu zamiast w koszarach. Jedynie w razie potrzeby są wzywani do odpowiedniej jednostki.
Sens jest tego taki by utrzymać u rezerwistów odpowiednie nawyki...Owszem, można takie szkolenie przeprowadzać (choć jak na razie raczej wojna nam nie grozi i niech tak zostanie). Ale główny nacisk powinien iść w wojsko zawodowe, to oni idą na pierwszą linie i to oni dowodzą. Następnie powinien powstać korpus szeregowych, czy to po przez normalnego zawodowego, czy to po przez NSR. I to takie osoby powinny być szkolone pierwsze i stanowić oddziały obrony kraju.
Tak, przede wszystkim żołnierzy zawodowych, będących na kontraktach, którzy mają czynną służbę i obowiązuje ich tajemnica służbowa.Chcesz wzywać na szkolenia wojskowe osoby, które są już w wojsku?
Rezerwiści powinni odbywać skrócone i podstawowe szkolenie,O takie szkolenie tutaj właśnie chodzi. To Ty ubzdurałeś sobie, że wzywane będą osoby zupełnie zielone i będzie się z nich robić super żołnierzy znający wszystkie tajemnice wojskowe i to w 30 dni.
Natomiast żołnierz rezerwy posiadający nadany przydział mobilizacyjny to każda osoba, powołana do woja. Inaczej osoba która ma nadany status "przeniesiony do rezerwy" ale nie zwolniony z obowiązku służby (grupa E). Do tego takie statusy nadaje się wszystkim, kto kiedykolwiek był w wojsku i nie mieszka (na stałe) za granicą.Mylisz się. Przydziału mobilizacyjnego nie nadaje się każdemu.
to co rezerwista po 30-to dniowym szkoleniu będzie wstanie zrobić.Zaczynam się zastanawiać, czy Ty w ogóle wiesz kim rezerwista jest. Zdajesz sobie sprawę, że rezerwistą może być były żołnierz zawodowy, który odbył służbę w Afganistanie? I Ty twierdzisz, że nie warto, co jakiś czas takiego weterana wezwać na szkolenie i pokazać mu nowe telefony satelitarne?
Jego zdolność bojowa jest znikoma, nie ma doświadczenia potrzebnego do skutecznego samodzielnego działania, a jako wsparcie oddziałów zawodowych może tylko przeszkadzać.
Chcesz wzywać na szkolenia wojskowe osoby, które są już w wojsku?Chcę wysyłać na szkolenia żołnierzy zawodowych bo to ich praca i wybór, nawet oni nie mieli takich szkoleń jakie były zakładane w początkowym projekcie tych szkoleń. Po co rezerwiście (chodzi mi o tych co nie są w NSR) obsługa najnowszej stacji nadawczo-odbiorczej z łączem satelitarnym? Albo znajomość obsługi kierowanej wyrzutni p.panc.?
O takie szkolenie tutaj właśnie chodzi. To Ty ubzdurałeś sobie, że wzywane będą osoby zupełnie zielone i będzie się z nich robić super żołnierzy znający wszystkie tajemnice wojskowe i to w 30 dni.Obecnie ustawa się zmieniła, poszukałem i teraz ładnie opisują; "chodzi o dokształcenie z nowych typów uzbrojenia a także przeciwdziałania stanom kryzysowym jak np. klęski żywiołowe". Ale początkowo szkolenia miały być niemal jak dla operatora jednostek specjalnych.
Mylisz się. Przydziału mobilizacyjnego nie nadaje się każdemu.Nadaje się każdemu rezerwiście, a rezerwista to:
"Żołnierzy rezerwy, których w pierwszej kolejności przewiduje się powołać do czynnej służby wojskowej w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny, przeznacza się do tej służby przez nadanie w czasie pokoju przydziału mobilizacyjnego na stanowiska służbowe lub do pełnienia funkcji wojskowych, które są określone w etacie jednostki wojskowej na czas wojny.
Przydział mobilizacyjny to imienne wyznaczenie żołnierza zawodowego lub żołnierza rezerwy na stanowisko służbowe określone etatem czasu wojennego jednostki wojskowej, zgodnie posiadaną specjalnością wojskową lub kwalifikacjami zawodowymi oraz innymi predyspozycjami wymaganymi do pełnienia obowiązków na tym stanowisku (funkcji)" (http://www.sieradz.wku.wp.mil.pl/pl/1006.html)
Zaczynam się zastanawiać, czy Ty w ogóle wiesz kim rezerwista jest. Zdajesz sobie sprawę, że rezerwistą może być były żołnierz zawodowy, który odbył służbę w Afganistanie? I Ty twierdzisz, że nie warto, co jakiś czas takiego weterana wezwać na szkolenie i pokazać mu nowe telefony satelitarne?Taką osobę należy zatrzymać najlepiej jako szkoleniowca, skoro nie może brać już czynnego udziału. Taka osoba jest zbyt cenna by od tak wysyłać go do cywila, powinna zająć się szkoleniem innych żołnierzy zawodowych. A najlepiej jakby sam mógł się doszkalać i przekazywać taką wiedzę innym żołnierzom.
Chcę wysyłać na szkolenia żołnierzy zawodowych bo to ich praca i wybór,A co Ci żołnierze zawodowi robią całymi dniami? Leżą do góry brzuchem, grają w pasjansa, że Ty chcesz ich na szkolenia wysyłać? :lol:
Po co rezerwiście (chodzi mi o tych co nie są w NSR) obsługa najnowszej stacji nadawczo-odbiorczej z łączem satelitarnym? Albo znajomość obsługi kierowanej wyrzutni p.panc.?Po to by umiał obsługiwać taki sprzęt na wypadek konfliktu zbrojnego :roll: ?
Nadaje się każdemu rezerwiście, a rezerwista to:Nie prawda, bo mój ojciec nigdy nie miał przydziału mobilizacyjnego, pomimo tego, że miał odbytą służbę wojskową. Nie wszyscy rezerwiści dostają takie przydziały.
tl;dr, ...Skutkiem czego jest bzdurna i powierzchowna opinia.
A co Ci żołnierze zawodowi robią całymi dniami? Leżą do góry brzuchem, grają w pasjansa, że Ty chcesz ich na szkolenia wysyłać?Można tak to napisać. Kolega jest w jednostce zmechanizowanej, jako kierowca BWP2 z przydziału ma pistolet maszynowy Rak, jak wiadomo broń szalenie niebezpieczną i słabo wykonaną bo potrafi sama z siebie wystrzelić, czy podczas ładowania magazynka.
Żołnierze zawodowi nie potrzebują tych szkoleń, bo tym się zajmują na co dzień. Celem szkoleń jest, by rezerwiści (byli wojskowi) też byli w miarę na bieżąco.Jak wyżej, jak rezerwista może być na bieżąco, jak zawodowi mają braki? :razz:
Po to by umiał obsługiwać taki sprzęt na wypadek konfliktu zbrojnegoTego nie podważę, chociaż nadal będę uważał, że o ile ktoś kto ma kontrakt w NSR powinien takie szkolenie mieć, o tyle ktoś kto nie był w kamaszach od 10-15 lat, to teraz i tak mu nic nie da.
Nie prawda, bo mój ojciec nigdy nie miał przydziału mobilizacyjnego, pomimo tego, że miał odbytą służbę wojskową. Nie wszyscy rezerwiści dostają takie przydziały.Mój ojciec i moi dziadkowie też chyba nie byli na żadnych szkoleniach, ale oni siedzieli ponad 2 lata w woju. Chociaż mój wujek na ten przykład, bodaj 10 lat temu, nie pamiętam dokładnie, był wzywany na ćwiczenia/szkolenie do jednostki w której odbywał służbę. Chyba 2 tygodnie siedział.
Czytam sobie Tenjo Tenge i ciekawi mnie czy kiedykolwiek spróbują dokończyć wersję animowaną.Ostatnio tak jakoś też się zastanawiałem czemu nie mogli by zrobić kontynuacji serii, bo z chęcią bym obejrzał.
Chociaż jeśli w powstałych 24 odcinkach zawartych jest tak naprawdę tylko początek mangi to nie wiem czy ktoś się zdecyduje robić aż tak długą serię. Chyba, że zdecydowali by się na spore cięcia fabularne, co było by prawdopodobne bo serie tv nie przepadają obecnie za bardziej zawiłymi historiami, nie mówiąc już o wymuszonym uładzeniu mangi, bo jak wydawało mi się, że już obecna seria sporo ugrzecznia, to to co się dzieje później, nie przeszło by już w żadnej telewizji.
Kurdę, brać, czy nie brać. 5 zł za tom wychodzi. Za to z drugiej strony Mandragora już więcej nie wyda, więcej będę patrzał zły na coś, czego już nie skompletuję do końca.
Balsamistę,Cały czas czekam na z 7 tom niecierpliwością, ale już chyba z rok minął albo i może ze dwa lata, a tu ani widu ani słychu. Kiedyś próbowałem się dowiedzieć czy to w ogóle tworzone jeszcze jest jednak z mizernym skutkiem.
NHK i Black Lagoon uzupełniają jakoś anime?Poprawione.
Może być trudno, bo od 34 odcinka ciężko znaleźć coś z napisami. Zostają chyba tylko naprawdę kiepskie webripy po 50 ~MB na ep (gdzieś w necie można nawet znaleźć ten sam oficjalny darmowy stream). Ale zawsze możesz wybrać wersję pełnometrażową. Trzy filmy narysowane na nowo, zremasterowane i wydane na BD.
Byłem w Gdańsku na majówce, zajrzałem do Galerii Bałtyckiej, tam dostałem kupon na 20% zniżki do Empiku...lecę do Empiku z zamiarem kupna S&W i może kilku innych mang/książek. Zaglądam na dział a tam niemal cały regał zawalony mango, do kasy niemal się nie wywaliłem z pakietem. A na kasie sympatyczna pani poważnym tonem "ale ta zniżka tylko na książki i prasę, oraz takie gadżety jak wisiorki i ołówki na przykład".... resztę dnia spędziłem jak zombie z Rezidenta.
Trochę się pocieszyłem wczoraj zaglądając do pobliskiej księgarni bo mieli regał "kup jedną książkę a drugą dostaniesz za 1 grosz", ale i tak mi trochę szkoda tych mang.
Opłacałoby się w ogóle,
Cena to 3 tyś +-300 zł. Nadający się do pogrania w takiego Starcrafta 2 czy Borderlands 2. Raczej nie z tych większych bo trochę będę go woził ze sobą.
Nie za dużo?Taki będę miał budżet, więc jeśli da się za to kupić coś lepszego to nie będę narzekał :)
No ja gram na Fraya, więc spotkamy się co najwyżej na instancjach lub pvp : ) A radzić sobie radzę - wczoraj warrkowi kupiłem pierwszego regenta (klata, reszta to abyss) i full set fraywinda coby na pvp sobie polatać aktywniej. Poza tym powoli lvluję sorca i zerka.No to widzę na podobnym poziomie jesteśmy. Ja gram tylko lancerem Elinką :d mam +12 regentową lancę i rękawiczki +10 reszta to agnitory. Na pvp kończe powoli zbierać składniki na conjuckty :) obecne też we fraywindach latam.
Ja z ciekawości próbowałem ostatnio Ragnaroka dwójki, ale okazało się, że z jedynką nie ma on zupełnie nic wspólnego. Poszli popularnym torem klonowania WoW'a, nie siląc się zupełnie na oryginalność. Takie same ścieżki questowe, nawet dungeon finder działający na identycznej zasadzie. Zalogowałem się, pograłem, wylogowałem i już nie wróciłem.Po 8 latach gry w RO jedynkę dałem sobie spokój z RO2 w poniżej godziny. Zupełnie nie te klimaty.
No i pogrywam sobie trochę w TERA Online - cudnie wygląda (silnik Unreal) i dzięki non target systemowi walki całkiem fajnie się w to gra.TERA to crap jest testowałem przez 7 dni triala i totalnie się odbiłem tu już lepiej chyba jest w C9, osobiście nadal czekam na Blade & Soul, ale raczej się nie doczekam.
Gra dla Azjatów, stanowczo nie na mój emerycki refleks.Niekoniecznie. Też przepadam raczej za rozrywką w której nie przeszkadza mi mój refleks szachisty, ale nawet z takim da się łatwiejsze poziomy spokojnie zaliczyć. I to bez jakiegoś strasznego, morderczego treningu. Ot, odrobina podszlifowania techniki i nauki rozpoznawania schematów. Natomiast te następne poziomy, no cóż... Ale za to jak fajnie jest jak ci się uda (chwilowo :>) przejść przez jakiś mega kołowrotek :)
Super Hexagon (PC) - All Stages Complete + Ending (http://www.youtube.com/watch?v=5mDjFdetU28#)Zgadza się :)
Ja dostaje oczopląsu na sam widok figur matematycznych a co dopiero grac w takie... mis-masz z muzyką i obrotami wywijakami. :p
Myślę, że utwór jest skomponowany na potrzeby anime, bowiem tekst piosenki dotyczy trawienia xd.Ok, tego się nie spodziewałem...xD
Obejrzałem Człowieka ze stali. Walki są tam bardziej Dragonballowe niż sam Dragon Ball. Mamy tam walki na ziemni, w powietrzu, a nawet w kosmosie. Do tego rozwalanie pięściami budynków, uderzenia z prędkością światła i strzelanie promieniami. Dawno nie było takich walk z aktorami.Miałem podobne wrażenie. Ale nie uważam tego za wadę. I wbrew opinii sporej części użytkowników Gildii mi się film bardzo podobał.
Co to za praca?"Młodszy programista", w Ericpol.
A przeprowadzki za pracą widzę ostatnio u nas w modzie!U siebie w Toruniu też szukałem, ale tylko jedną odpowiedź dostałem.
Zapomniałem o tym filmie. Miałem chęć go obejrzeć, ze względu na zachęcający trailer.
Obejrzałem Człowieka ze stali. Walki są tam bardziej Dragonballowe niż sam Dragon Ball. Mamy tam walki na ziemni, w powietrzu, a nawet w kosmosie. Do tego rozwalanie pięściami budynków, uderzenia z prędkością światła i strzelanie promieniami. Dawno nie było takich walk z aktorami.
Ijon jak będziesz już na miejscu daj znać, może się na piw..znaczy napój z bąbelkami wyskoczy. ;)Rgr. :)
http://www.notebookcheck.pl/Recenzja-Lenovo-IdeaPad-Y580-Core-i7-Full-HD.79111.0.html (http://www.notebookcheck.pl/Recenzja-Lenovo-IdeaPad-Y580-Core-i7-Full-HD.79111.0.html)Mam już prawie 6cio letniego lapka i sę nieśmiało zaczynam rozglądać za nowym. Ten wygląda dobrze, a i cenę meldujesz przystępną.
Laptop będzie używany stacjonarnie więc bateria nie ma dla mnie znaczenia.W takim razie po co ci laptop? Analogiczny sprzętowo stacjonar i jesteś od 500 do 1000zeta do przodu
Ok, widziałem - możecie już mi spojlerować. :wink:
Przyznam że dobry film i nawet mądżejszy niż się po trailerach spodziewałem. (Choć paru szczegółów bym się czepiał, gdyby film aspirował do bycia "mądrzejszym SF".)
A tak, to nie chce mi się pisać, gdy nie ma nawet z kim podjąć dyskusji.Ja bym powiedział, że nie ma raczej o czym dyskutować. Niech ktoś wskaże Asukę i Rei 21 wieku.
tenJednak ta wersja, też tak postąpiłem w przypadku stacjonarnego. A jak się sprawuje? Czy jeszcze go nie odebrałeś?
http://allegro.pl/laptop-lenovo-y580-i7-3630qm-8gb-gtx660-fhd-gry-i3369520103.html (http://allegro.pl/laptop-lenovo-y580-i7-3630qm-8gb-gtx660-fhd-gry-i3369520103.html)
Ja bym powiedział, że nie ma raczej o czym dyskutować. Niech ktoś wskaże Asukę i Rei 21 wieku.Może to nie Asuka i Rei [w sumie w nich nich cudownego nie widziałem], ale dla mnie jest rewelacyjna = senjougahara.
jesteśmy strasznie zamknięci na nowychCoś w tym może być, bo im dłużej nie ma nowych userów tym obecnie istniejąca grupa bardziej się zamyka. Znam to z autopsji, ale fakt, faktem, coraz więcej ludzi jednak woli jakieś czaty/fejsbuki/twitery niż staroświeckie fora.
Co do spadku aktywności usłyszałem już od 2 osób które znam a które chciały tu dołączyć iż z ich obserwacji wynika iż jesteśmy strasznie zamknięci na nowych i ciężko się "wkręcić w towarzystwo", stąd wolą pójść gdzie indziej...
Coś w tym może być, bo im dłużej nie ma nowych userów tym obecnie istniejąca grupa bardziej się zamyka. Znam to z autopsji, ale fakt, faktem, coraz więcej ludzi jednak woli jakieś czaty/fejsbuki/twitery niż staroświeckie fora.
Ja bym powiedział, że nie ma raczej o czym dyskutować. Niech ktoś wskaże Asukę i Rei 21 wieku.
Już jest ale u kuzyna, który przy okazji wrzuci mi system do niego, bo ja jestem w tych sprawach antytalentem.
Też nigdy nie rozumiałem tego szału na ich punkcie. Zdecydowanie bardziej byłem zafascynowany Misato i Ritsuko :smile:
Może to nie Asuka i Rei [w sumie w nich nich cudownego nie widziałem], ale dla mnie jest rewelacyjna = senjougahara.Pudło ;p. Nie chodziło mi o fajną ciekawą postać/fajną, tylko o fakt, że
A i jakaś jedna ambitniejsza pozycja każdego sezonu się znajdzie - na temat Aku no Hany spokojnie można by dyskutować.Jeszcze nie widziałem, ale nadrobię.
Też nigdy nie rozumiałem tego szału na ich punkcie. Zdecydowanie bardziej byłem zafascynowany Misato i Ritsuko :)Może Tobie one bardziej wiekiem pasowały? :P
co razem pozwalało toczyć zażarte boje miedzy fanami Asuki i Rei, przerywane komentarzami osób neutralnych. Każdy miał coś do powiedzenia na ich temat.I w sumie po to jest forum, nie?
Asuka jest moją ulubioną żeńską postacią z anime i nie wiem jak można lubić niebieskowłosego manekina :razz: .*Grozi pięścią* Przyznaj się gdzie mieszkasz, to Ci szyby powibijam! :P
Może Tobie one bardziej wiekiem pasowały? :PCoś w tym jest :)
A poważniej: jak można lubić kogoś, uważającego się za najmądrzejszego i ciągle hałasującego? Prawda że Rei nie sprzatała mieszkania, ale przynajmniej umiała skupić się na książce.Dziewczyna jest po to by z nią hałasować, a nie po to by się skupiała na książce. Rei, nie tylko nie sprzątała mieszkania, ale pewnie i po sobie. Taka zaczytana była :lol: .
Czyli korpo? ;>Nie no: jest przerwa na obiadek, podobno można pograć w piłkarzyki (2ch z mojego pokoju wyszło grać jak ich ktoś zawołał "potrzeba dwóch do piłkarzyków!"), nie trzeba stawiać się 0800, można mieć kwiatka na biurku (ale trzeba samemu o niego dbać), więc raczej da się wytrzymać.
Ja na szczęście trafiłem do firmy, gdzie kierownictwo stara się pobudzać kreatywność, a nie stać z batem nad programistami. Do fajności Googla sporo brakuje, ale i tak człowiek może się nieźle zabawić, o ile w międzyczasie dba o efekty :p
Ps.: na tym forum są same osoby, które uważają się za najmądrzejsze więc...Nieprawda - znalazłbym kilka osób na świecie mądrzejszych ode mnie. (Postacie historyczne się liczą, prawda?)
A z obecnych pozycji, mhm, nie ma nic co by nawiązywało do dawniejszych tytułów, miało jakąś wielowątkową fabułę z mnóstwem otwartych furtek. Zresztą dzisiaj animu trzepie się dla kasy, nie fabuły/postaci.
Jeszcze mango daje radę, albo animu na podstawie mang, ale to też różnie wychodzi. Ot chociażby Aku no Hana, gdzie oni wynaleźli dezajnera w anime... aż mnie coś rzuciło jak zobaczyłem postacie.
Ale np. Shingeki no Kyojin już znacznie lepiej oddaje klimat mangi.
Shinsekai Yori (http://myanimelist.net/anime/13125/Shinsekai_yori)- i wielowątkowa fabuła i mnóstwo otwartych furtek. A że takie rzeczy się wcale dobrze nie sprzedają, to inna sprawa.Muszę sprawdzić, chyba ten tytuł uciekł mojej uwadze.
Poważnie mówiąc to trochę jest, ogólnie anime jest bardzo dobre, ale nie żeby wystawiać na piedestał - tak bym to widział.
Zresztą, Evangelion jest przereklamowany.
Co do spadku aktywności usłyszałem już od 2 osób które znam a które chciały tu dołączyć iż z ich obserwacji wynika iż jesteśmy strasznie zamknięci na nowych i ciężko się "wkręcić w towarzystwo",:) coś w tym jest. Ja cały czas się czuje jak "nowy" ;). Jak tak teraz myślę, to po moim dołączeniu w 2008 nikt się tutaj nie przewinął, tzn dołączył na stałe, tylko takie przelotne osoby. W moim przypadku jeden z czynników jaki zachęcił mnie na początku do pozostania tutaj to post steelie'ego, który odnosił się do mojej rzeźni ortograficznej, a brzmiał on coś w stylu "...przypominam, że to forum polskojęzyczne..." :)
a mechy dane gdzieś na koniec.Mechy to większość tego filmu. Mało co jest bez nich, co oczywiście jest na duży plus.
Mechy to większość tego filmu. Mało co jest bez nich, co oczywiście jest na duży plus.O to gitara, bo ostatnio drażniły mnie te hamerykańskie produkcje, że niby mamy wojnę, dookoła latają flaki i krew, a z 90 minut filmu 40 to jakieś wątki familijno-romantyczne w ogóle nie powiązane z tematem/tytułem.
Higashi no Eden - w pierwszym odcinku wylały się na mnie zbyt duże ilości idiotyzmów bym mógł to znieść. Czoło mnie boli już od facepalm'ów. Czy te anime będzie takie do końca?
Wracałem teraz do domu i mijał mnie facet samochodem gdzie na cały regulator puszczony był opening z Dragon Ball GT :smile:Nie wiedzieć czemu dla tych co lubili Dragon Balla, słysząc utwór w takiej sytuacji jak podajesz wytwarza się braterska więź / sympatia. :)
EDIT: Skrzydlaty, fajny avek : ) Widzę, że i Ciebie, jak i mnie, naszło na zmianę starego. I udało nam się nawet po części zachować klimat - u Cibie dalej paląca się fajka, a u mnie fuczak z kłami : )
Odnośnie avatarów, to korzystając z okazji, że przypomnieliście pokusiłem się i ja o spróbowanie ustawienia sobie jakiegoś, bo chyba z rok nie mogłem nic ustawić. Jak się okazało mogłem teraz sobie wrzucić, i teraz jakoś tak dziwnie mi się patrzy na to. Przyzwyczaiłem się już chyba do tej pustki.
Chociaż to nieodmiennie kojarzy mi się z:Nie wiem czemu, ale mogę oglądać to godzinami :)
woop woop (15 minutes smooth loop) (http://www.youtube.com/watch?v=K9O1TMJyhmw#)
Dokładnie tak jak u mnie. Prędzej w ogóle problem z wstawieniem avatara i jakiś błąd, a właśnie wczoraj avatar okej, ale błąd od podpisu i też właśnie musiałem usnąć podpis najpierw.
Też tak miałem jakiś czas, ale dzisiaj mi jedynie wyskoczył błąd, że coś jest nie tak z podpisem. Usunąłem podpis i pozwoliło mi zmienić avatar.
później Skrzydlaty (też zaczepisty, zwłaszcza jak się zna postać :biggrin: )
Edit: Widzę Hunter, że mimo narzekań co ciekawsze serie śledzisz x)Zawiało tajemnico, o jakim tytule mowa?
Mowa o Uchouten Kazoku (http://myanimelist.net/anime/17909/Uchouten_Kazoku) : )Dzięki wielkie :smile:
Za to Monogatari Series to praktycznie same dialogi lub monolog Araragi-kun. Swoją drogą Monogatari dużo zyskało na zanimowaniu. Praktycznie nic nie straciło, bo większość dialogów została wiernie przeniesiona, za to zyskała niesamowitą oprawę graficzną i voice acting
Mangi i inne takie mogę czytać, nawet po niemiecku (choć niewiele już pamiętam), to jednak książki jakoś mi nie podchodzą.
@Hunter, a te zapalenie oka, to jakieś post operacyjne nieprzyjemności?Niee, ten laserowy zabieg ma naprawdę znikome skutki uboczne, o ile w ogóle mogą wystąpić. bo na nowych maszynach ponoć jest to niemożliwe.
Mój pierwszy pobyt na izbie ...Przeczytałem zamiast izbie to na "ibizie" i pomyślałem - "ten to ma dobrze", ale jak doczytałem dalszą część to jednak nic przyjemnego poczekać kilka godzin z skręceniem. Chociaż ten tydzień wolnego trochę to zrekompensuje, ale płatny taki urlop? :smile:
Manga kosztuje 20 zł, a przesyłka i narzut pośrednika 105 zł. Drogo.Goła cena.
A te ~20 USD to z przesyłką już? Ogólnie z USA nie lubię zamawiać i jak tylko się da, to zamawiam z brytyjskiego Amazonu.
Kumpel jak kiedyś ściągał, to też brał od herbatników, bo w USA za wysyłkę policzyli mu jak za jakiś transport lotniczy z lądowaniem pod domem.Szkoda ale sam jeszcze tydzień temu nie wiedziałem, że najdzie mnie ochota zamawiać coś z Japonii.
Ganossa trzeba było dać znać wcześniej o tej mandze, kumpel wraca do Polski z Japonii na 3 miechy, pewnie miałby jeszcze miejsce na tomik czy dwa.
P.S. Jakiś czas temu dowiedziałem się, że Asusy(aż nie chce mi się w to wierzyć...) są najlepsze(sic!) dla graczy, może ktoś to sprostować? :shock:
miałem przyjemność korzystać z laptopa serwerowego.Widziałem kiedyś coś takiego. Bydlak był jakby zabudowany/wbudowany w taką jakby aluminiową walizkę ze wzmacnianymi rantami listwami plastikowymi. Na początku nie wiedziałem co to jest, później się dowiedziałem, że to laptop z możliwością postawienia serwera. Nie tykałem tego, ba przelotem tylko widziałem, ale wyglądało jakby ważył ze 20 kilo. :biggrin:
z laptopa serwerowego. 19 cali, parę tera, 8 rdzeni i7, 24GB RAM, tylko grafika zintegrowana. Monstrum ciężko było unieść.Wagi sobie nie wyobrażam, ale jeśli ma 19" to pewnie jest jak te stare duże płyty chodnikowe :). Miałem kiedyś 17" w starym układzie laptopów i to było już duże.
Nawet pomijając te ikonografie w 8, to 7 ponoć lepiej znosi długotrwałe użytkowanie, nie zaśmieca sobie rejestrów i ponoć w dłuższym okresie czasu działa wydajniej od 8.
Uważam identycznie, 8 bardziej widzę właśnie na tabletach itd niż na PC, ale jeszcze trochę i trzeba będzie się przesiąść. W nowym Windowsie 8.1 [nie wiem czy to całkiem nowy czy tylko coś poodkładali do 8 jakieś dodatki] niby dodali z powrotem przycisk startu na pasku i coś chyba poprawili. Tylko nie pamiętam co dokładnie mówił mi kuzyn, ale chyba było to związane z poprawą stabilności działania systemu. I na koniec taka moja uwaga, gdy posiedziałem na laptopie siostry z 8, to irytowało mnie zamykanie programów, a właściwie programów, które są zrobione na wzór aplikacji [znanych z telefonów, tabletów] i zamykanie ich odbywa się po przez złapanie i wyrzucanie do góry. Bardzo uwierająca sprawa, bo nie zawsze udaje się za pierwszym razem [szczególnie na touchpad'zie], ale pewnie też kwestia przyzwyczajenia.
No nic, muszę się zastanowić, choć wg mnie 8 nadaje się jedynie na tablety/kompy z dotykowym ekranem, a nie zwykły roboczy PC.
Ale jak tak patrzyłem, to strasznie wydaje się to mało intuicyjne, trzeba się na klikać masę by coś otworzyć, albo odszukać, albo poznać masę skrótów (a mi już się skróty mylą).
Mała zagadka...No nie ma "Startu" i nie widzę folderu "mój komputer" oraz kosz jest w lewym-górnym roku, zamiast prawym-dolnym :D
No w XP są programy do wywalania całego shella opartego na explorerze i zastąpienia go dowolnie customize'wanym wyglądem. Wepchasz tam co żywnie Ci się podoba.Sam napotkałem tylko na zmiany kosmetyki. Przykładowe customizowane pulpity (http://techverse.net/27-best-windows-8-themes-desktop-september-2013/). Jeżeli o ekstremalne przemiany chodzi, znajomy z powodzeniem używał na Windowsie linuksowego środowiska graficznego KDE (http://www.benchmark.pl/aktualnosci/windows-8-metro-ui-kde-linux-interfejs.html).
Chodziło mi właśnie o te kafelkowate wybieranie programów/aplikacji, wszędzie się tym jarali a niewiele było o tym jak ustawić "stary" wygląd i chociażby start.
chociaż widziałem też 8.1, muszę zobaczyć czym się to różni.8.1 to tak naprawdę darmowy Service Pack do 8. Sam bym update'ował, ale z moją wersją z DreamSparka jest coś nie tak i ciągle mi odmawia...
jaki program byś polecił do tworzenia partycji, bo mam obawy, że 40GB na win będzie teraz mało.
A wiesz może jak sprawa personalizacji wygląda w OS X?Sam nie posiadam, ale w pracy mamy kilka MacBooków. Pulpity wszystkich wyglądają tak samo. Użytkownicy (raczej rozgarnięci programiści) twierdzą, że interfejsy są strasznie dopracowane i wygodnie i masa w nich fajnych patentów nieobecnych na Windowsie ani nawet Linuksie, ale za to ciężko jest zrobić coś, czego twórcy nie przewidzieli. Braki funkcjonalności zawsze można obejść zabawą terminalem, ale wyglądu raczej się nie zmieni.
Grałem w pierwszą wersję tej gry z 1997.Dlatego właśnie kupiłem sobie nową wersje, bo jednak nawiązuje do klasycznych strzelanek. Gameplayowo też dużo frajdy daje w przeciwieństwie do większości dzisiejszych military-shiterów.
Takie scenki były tam normą...
(...) Dostarczało mi to wiele godzin rozrywki (...)Z czego ponad połowa zajęła ci na łażenie po świecie, który został sztucznie rozdmuchany. Nawet biorąc pod uwagę fast travel, podróżowanie po ich światach to strata czasu, a lokacje to w dużej mierze kopiuj/wklej poprzednich (szczególnie tyczy się to jaskiń/lochów).
bo gier w stylu Eternity jest i tak zbyt wiele.Że jak? Które, gdzie?
RPG akurat mają się dobrze. Sporo indyków albo już wyszło (Shadow run) albo jest w drodze (wasteland). Jak mówimy o triple AAA to też tragedii nie ma i przynajmniej 2-3 w roku wychodzą.
Inna sprawa - jakoś też nie widzę tej masy dobrych RPG-ów zasypujących rynek...Nie dziwi mnie to skoro interesujesz się tylko mainstreamem (Bethesda, Bioware). Już teraz można zagrać w najlepszego cRPG-a od czasów Vampire The Masquerade: Bloodlines - Age of Decadence (http://store.steampowered.com/app/230070/). To się nazywa cRPG w starym dobrym stylu. Masa interesujących questów, genialne dialogi i postacie (Militiades FTW), niewyeksploatowany setting (coś na wzór upadającego Cesarstwa Rzymskiego z lekką nutką fantastyki) i turowe walki to jedne z wielu jej atutów. Nie to co gry Bethesdy czy Bioware gdzie wręcz nie można przegrać i gdzie każdy debil jest w stanie ją przejść (chociażby stosując grinding). Aaa, byłbym zapomniał - to jedyna gra którą znam, gdzie historię poznajemy z różnych perspektyw (POV, coś jak w "Grze o tron", czyli sadze ASOIAF). Grając zabójcą okazuje się, że siedzimy po przeciwnej stronie niż grając kupcem na przykład. W ten sposób gra bardzo zyskuje na grywalności.
cRPG w mojej opinii maja się całkiem dobrze - poza tymi klasycznymi ;p. Były przecież Mass Efecty, Mount and Blady, Wiedźminy, Dragon Age, nowe Fallouty, bardzo fajny Legend of Grimrock, który przekonał mnie do dungeon crawlerów. Fani Morrowinda dostali Skyrima.lol
Natomiast brakowało tytułów, które mocno by nawiązywały do Wrót Baldura, TormenTa i pierwszych dwóch Falloutów (pod względem mechaniki, klimatu, settingu itd.). Całe szczęście, że przyszły rok zapowiada się bardzo ciekawie. Pojawi się Pillars of Eternity, Torment: Tides of Numenera oraz Wasteland 2. Trochę w cieniu tych tytułów powstaje jeszcze Divinity - Original Sin*.Numenara na pewno nie wyjdzie w przyszłym roku. A ciekawie zapowiadających się RPG-ów jest więcej. Oprócz Age of Decadence są jeszcze:
@Hunter KillerPowiada Pan? Sam w sumie się krzywię na Fallouty od Bathesdy, nawet same koncepcje/dezajny sprzętu/pancerzy/broni mnie odpychają.
Jak tak lubisz Fallouta to zalecam zagranie w Age of Decadence i Underrail. Obie te gry są bardziej falloutowe niż "Fallouty" spod szyldu Bethesdy (przynajmiej jeśli chodzi o grywalność, dialogi, brak prowadzenia za rączkę, itd.)
(http://i39.tinypic.com/bdpg06.jpg)
btw. tak gram sobie w Wiedźmina i mi się pewien udany cosplay przypomniał : )Cosplay sam w sobie fajny ale zupełnie nie mogę się przekonać do takiego wizerunku Triss. Moje wyobrażenie z książki jest zupełnie inne.
(http://i39.tinypic.com/bdpg06.jpg)
lolGóralu, czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, przecież: "cRPG w mojej opinii maja się całkiem dobrze - poza tymi klasycznymi ;p. Były przecież..."
ME, DA, Wiedźmin i Fallout 3 trudno określić mianem RPG-ów, raczej action RPG (jak Diablo).
Gry podobne do Eternity to większość RPG-ów Black Isle (BG, ID, PT) i Troiki (Arcanum, ToEE) + parę innych (np. Divine Divinity, Neverwinter Nights, a w szczególności dodatek MotB, itd.)To jest dopiero lol.
ME, DA, Wiedźmin i Fallout 3 trudno określić mianem RPG-ów, raczej action RPG (jak Diablo).Tak jak i Lord tu też się nie zgodzę.
U nas mechanika zazwyczaj była dodatkiem, a sporo starć było rozgrywane fabularnie. Kombinowało się koncepcyjnie, by dobrze sobie sytuację ustawić, a rzuty było zazwyczaj formalnością. Teraz prowadzę na identycznych zasadach.Ależ ok. Dla mni D&D to system dobrze przemyślany pod kątem "machania mieczem i różdżką". I tak mi się fajnie grało, ale mistrz fabułę też nam robił: raz nas wkręcił w rodziny i musiałem odgrywać przepraszanie żony, nie jestem pewny już za co.
(...)lol (again)
Sam nie wiem czemu to ciągnę.Góralu, czytaj ze zrozumieniem. Napisałem, przecież: "cRPG w mojej opinii maja się całkiem dobrze - poza tymi klasycznymi ;p. Były przecież..."To jest dopiero lol.
lol (again)Różnica jest tak wielka, że przesłoniła Ci istnienie "RPG" w obu gatunkach (właściwie to gatunku i podgatunku). Przytoczmy definicje z wiki:
To ty nie czytasz ze zrozumieniem. Jest różnica między grą cRPG, a action RPG, a z tego co napisałeś gry takie jak ME czy F3 uważasz za cRPG-i.
1. Ile lat mają te gry?Fixed. Zgadzam się całkowicie. Gry już były, po co tworzyć nowe.
Co za różnica? Grunt, że gier jest od groma i więcej.
Ja bym powiedział, że system walki w czasie rzeczywistym jest bardziej realistyczny i wymagający od turowego (w sensie szybkości, refleksu, nie tylko dobierania na daną turę odpowiednich umiejętności/skilli/etc.).
(...)
wycieli kilka ciekawych postaci takich jak Aoshi Shinomori czy tych braci co chcieli zagarnąć dojo Kaoru. Rozumiem, że nie da się wszystkiego upchać w 2 godzinny film, ale po co tak mieszać?Przyznam, że tego nie zauważyłem i nie pamiętam tego z anime, dlatego może mi to nie przeszkadzało.
Powinny być dobre:
http://www.morele.net/glosniki-komputerowe-genius-sp-hf1800a-50w-rms-3-drozne-drewniane-czarne-289574/ (http://www.morele.net/glosniki-komputerowe-genius-sp-hf1800a-50w-rms-3-drozne-drewniane-czarne-289574/)
Sam mam Genius 2.0 SP-HF500A i sobie chwale za: czyste brzmienie, jakoś wykonania. Co prawda nie są to głośniki do łupaniny bo basy są w nich słabe, ale są idealne do anime - filmów. Znacznie lepiej się na nich oglądało niż na 5.1.