gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: jax w Sierpień 18, 2003, 08:48:49 am

Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Sierpień 18, 2003, 08:48:49 am
jak to możliwe że Strażnicy nie mają jeszcze własnego tematu?
rozumiem że trudności dystrybucyjne itd. ale chyba już parę osób nie znających oryginału zapoznało się już z tym dziełem

ja jestem w trakcie i jest całkiem ok (tylko 'całkiem ok', bo 2 zeszyty to jeszcze za mało żeby tę całą głębię i złożoność dostrzec - dopiero wszystko się rozkręca)
rysunki jeszcze łyknąłem, ale jedna rzecz wkurzyła mnie mocno: co za bałwan dał takie kolory, to że są jaskrawe i płaskie to samo w sobie żaden zarzut (np. w Sandmanie niektóre partie tak kolorowane sprawdzają się świetnie), bardziej chodzi mi o kompletny chaos, zupełny brak spójnego pomysłu, koncepcji na nie, wygląda jakby dziecko kolorowało na wyczucie kolorowankę, bo tak mu się wydaje że będzie dobrze

tłumaczenie wygląda na niezłe choć jedna rzecz mnie zbulwersowała:
najpierw na kartce nabazgranej przez kapitana Metropolis widać wśród przetłumaczonych napisów: 'zamieszki uliczne' a parenaście stron później na tej samej kartce z nieprzetłumaczonymi tym razem napisami, napis ten brzmi: 'Black unrest'.  Co to do cholery za poprawność polityczną uprawia nasz tłumacz!?
Na marginesie fajny ten patent ze 'złymi' rzeczami do zwalczania.  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 18, 2003, 09:28:15 am
Cytat: "jax"
jak to możliwe że Strażnicy nie mają jeszcze własnego tematu?
rozumiem że trudności dystrybucyjne itd. ale chyba już parę osób nie znających oryginału zapoznało się już z tym dziełem

Nie mają własnego tematu, bo gadamy o nich we wszystkich innych. Zajrzyj na przykład do nowości sierpnia .
[/quote]
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Sierpień 18, 2003, 09:39:17 am
no tak, ale na razie po łebkach
a na temat własny zasługują
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 18, 2003, 09:45:38 am
Cytat: "jax"
no tak, ale na razie po łebkach
a na temat własny zasługują

Co racja, to racja. Zasługują.
Tytuł: Re: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 18, 2003, 05:53:41 pm
Cytat: "jax"
rysunki jeszcze łyknąłem, ale jedna rzecz wkurzyła mnie mocno: co za bałwan dał takie kolory, to że są jaskrawe i płaskie to samo w sobie żaden zarzut (np. w Sandmanie niektóre partie tak kolorowane sprawdzają się świetnie), bardziej chodzi mi o kompletny chaos, zupełny brak spójnego pomysłu, koncepcji na nie, wygląda jakby dziecko kolorowało na wyczucie kolorowankę, bo tak mu się wydaje że będzie dobrze.

Ten "bałwan" to John Higgins, wybitny kolorysta odpowiedzialny m.in. za kolor w "Zabójczym żarcie". Płaskie, jaskrawe kolory w "Watchmen" to efekt pewnej strategii, celu osiągnięcia "klasycznego" stylu amerykańskiego na planszach. W tamtych czasach w komiksie amerykańskim kolor był zwykle kładziony w taki "niedbały" sposób, zresztą wystarczy przejrzeć co starsze TM-semiki żeby się o tym przekonać. Zresztą kolor Higginsa w "Strażnikach" wcale nie jest niedbały. Często współtworzy dramatyzm scen, nawet za cenę odejścia od realizmu (zachowywanego cały czas za pomocą kreski Gibbonsa).
Co do jaskrawości. Powiadam, nie widziałem jeszcze polskiej edycji, może Egmont przesycił barwy. Ja znam "Watchmenów" tylko z monitora mojego komputera i owszem, barwy są mocne, ale czy jaskrawe? Nie powiedziałbym.

A skoro już jesteśmy w tym temacie, to w książce "Portrait of an Extraordinary Gentelman" znajduje się krótki tekst Higginsa pt. "Blue Man Blues", w którym przytacza on taką nieprzyzwoitą anegdotkę:

"Jedna z najwcześniejszych dyskusji na temat Watchmen pomiędzy Alanem, Dave'm i mną miała miejsce w londyńskim ogródku piwnym. Był wczesny marzec i było trochę za zimno na picie zimnego piwa pod gołym niebem. Oni dyskutowali o tym, jak Dr Manhattan miałby się zmaterializować. Może wyładowanie elektryczne? Może gwałtowne przemieszczenie atomów tlenu? A może mógłby stworzyć wehikuł?
To była ich broszka, moją był kolor i wszystko co wiedziałem o Dr Manhattanie to to, że był niebieski.
  - Dave, Alan. Właśnie poczułem się jak Dr Manhattan.
Obydwaj skierowali na mnie zaciekawione spojrzenia.
  - Czuję, że mój ch... zrobił się niebieski z zimna."
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 18, 2003, 07:04:35 pm
Właśnie ICH kupiłem (księgarnia "Matras"). Kolor lekko wyblakły i czerń niekoniecznie czarna, co trochę psuje efekt , ale odstępstwa od orygniału nie są duże. Duży plus - przypisy od tłumacza, który wyjaśnia (w sposób nie zdradzający niczego, czego zdradzać nie powinien) nie tylko znaczenia słów, aler i różne sprawy kontekstowe.
Wadą jest to, że tłumacz spolszczył nazwy własne - imiona bohaterów tych pierwszoplanowych i tych wzmiankowanychy: Nocny Puchacz, Jedwabna Zjawa, Człowiek Ćma, Sylwetka, Dolarówka, Zakapturzony Sędzia.... Wydawało mi się, że już przyjęta została zasada, że Batman to Batman a nie zaden Człowiek Nietoperz i tak dalej... Nie przetłumaczono imion Hulk i Spiderman, więc.... W tym miejscu wystarczyłby przypis.
Jak się wczytam, pewnie znajdę więcej.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Sierpień 18, 2003, 07:26:25 pm
Może się nie orientuje ale czy wstęp nie powinien być na początku ... ? Jeżeli chodzi o treść to przeczytałem na razie tylko pierwszy rozdział i jest bardzo dobrze.  8)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 18, 2003, 07:55:47 pm
Cytat: "N.N."
Wadą jest to, że tłumacz spolszczył nazwy własne - imiona bohaterów tych pierwszoplanowych i tych wzmiankowanychy: Nocny Puchacz, Jedwabna Zjawa, Człowiek Ćma, Sylwetka, Dolarówka, Zakapturzony Sędzia...

Jak dobrze kojarzę, to chodzi o Night Owl, Silk Spectre, Mothmana, Dollar Billa. A who is Sylwetka? Ten bandzior Big Figure?
Mam nadzieję, że Drewnowski nie wymyślił jakiejś polskiej nazwy dla Rorschacha, bo bym się pochlastał.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 18, 2003, 08:23:13 pm
Cytat: "perro"
Może się nie orientuje ale czy wstęp nie powinien być na początku ... ?

Pewnie już doszedłeś do końca i wiesz, o co chodzi z tym "Wstępem" - to jest "Wstęp" do ksiązki Prof. Miltona Glassa "Dr Manhattan: supermoce i supermocarstwa", czyli jeden z dodatków - jest tam, gdzie powinien być.
Do Błendnego Komboja - tłumacz postapił inaczej niż jest to przyjęte w komiksowym światku, ale nie upadł na głowę. Co prawda przetłumaczył Minutemen jako Gwardziści, ale dał przypis, w którym wyjaśnia, co zrobił, dlaczego i jak to brzmiało w oryginale. Rorschach to Rorschach.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Sierpień 18, 2003, 08:33:57 pm
z ciekawosci - czy mozna w ogole przetlumaczyc rorschacha?  :P
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Sierpień 18, 2003, 08:36:30 pm
:oops:
Obiecuje, że zanim coś napiszę najpierw przeczytam ...
mea culpa
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 18, 2003, 08:49:44 pm
Cytat: "2dope"
z ciekawosci - czy mozna w ogole przetlumaczyc rorschacha?  :P

Nie można.
Ale od czego inwencja, wyobraźnia, polot translatorski?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pookie w Sierpień 18, 2003, 09:12:42 pm
Mój misiowy, szósty zmysł podpowiada, że Sylwetka to Silhouette.
Ale Dolarówka durnie brzmi.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Sierpień 18, 2003, 09:22:43 pm
Rorschacha nie mogliby przetłumaczyć bo jak się nie myle to nazwa własna.
Co do tłumaczenia idiotycznych pseudonimów superbohaterów to wiem że to rozmowa na dłużej ale...
Ja się nawet cieszę że imiona tych bohaterów zostały przetłumaczone. czemu i dla nas w końcu nie mają byc one idiotyczne i w naszym jezyku jak są i w angielskim.
Pozostawienie ich w języku angielskim wiem że jest spowodowane pewnymi estetycznymi przesłankami.
Z drugiej jednak strony nie działają na nas tak jak powinny.
Powiedzcie mi np. czy powiedzenie `f**k` i `kur..` ma taki sam wydżwięk lub `sorry` zamiast naszego `przepraszam`.
Czesto zastępowanie lub w tym wypadku pozostawianie nazw angielskich nie jest celowe,
W wielu krajach zdecydowano się na dosłowne tłumaczenie nawet pod groźbą że tytuł pisemka bedzie brzmiał `człowiek pająk` a nas tak rozpuszczono że grzmimy nad kazdym tłumaczeniem.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 18, 2003, 09:36:04 pm
Nie mam pretensji do Drewnowskiego - wykonał kawał dobrej roboty. A w przypisach jeszcze dodatkowo wyjaśnił wiele rzeczy, które dla polskiego czytelnika wcale nie muszą być tak oczywiste jak są dla Amerykanina. Po prostu przypomniałem, że istnieje pewna zasada dotycząca imion superbohaterów. Zasada ta już się przyjęła w Polsce - my też mieliśmy okres tłumaczenia owych imion - spójrzcie na pierwsze zeszyty TM Semica ("Pogromca"!!!) - ale zarzuciliśmy ten zwyczaj. Swoją drogą "Dolar Bill" nie brzmi równie idiotycznie jak Dolarówka, bo Bill kojarzy się z imieniem męskim, a "Dolarówka" tylko z "tirówką".
Przypuszczam, że głównym powodem, dla którego tłumacz postapił, jak postąpił, było to, że pierwszy z bohaterów nazywa się Comedian -Komediant, a w całym komiksie pełno jest aluzji do poczucia humoru, komedianctwa, pent dowcipów itp. Bez tłumaczenia, coś by mumknęlo. A skoro trzeba było przetłumaczyć to imię, to reszta była kwestią konsekwencji...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Sierpień 18, 2003, 10:01:17 pm
A w dalekim Poznaniu na zadupiach krańca świata o Watchmenach nikt nic nie słyszał...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 19, 2003, 09:10:31 pm
Jest wtorek wieczorem - przez ostatnie 24 godziny nikt nie napisał ani słowa. Dziwne....
W "Strażnikach" najbardziej urzeka mnie opowieść, której nikt nie opowiada. Ta, która snuje się w tle: gdyby tłumacz nie dał przypisu, w którym wyjaśnia, że "supły" to fikcyjna subkultura, nie zwróciłbym na to uwagi - ot, jakieś typki się pętają po komiksie.... Napis w gazecie, który głosi: "Wietnam 51 stanem USA i te knajpki z wietnamskim żarciem na rogach ulic...A w kinach grają horrory z lat pięćdziesiątych...
Zupełnie inny świat, chociaż na pozór taki sam, jak nasz...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 19, 2003, 10:25:32 pm
I te samochody na prąd, i te komiksy o piratach, bo o superbohaterach wyszły już z mody...

Właśnie przeczytałem pierwszy tom polskiego wydania i potwierdzam: warto było tak długo czekać. Przez ostatni rok żyłem w obawie, że "Strażników" spotka coś takiego jak "Powrót Mrocznego Rycerza". Na szczęście obawy były bezpodstawne, Egmont w ciągu ostatniego roku wyciągnął wnioski, "Strażnicy" wydani są świetnie. Przede wszystkim rewelacyjne tłumaczenie: Drewnowski uchwycił różnice w temperaturze emocjonalnej dialogów, dziennika Rorschacha, liryzm rozmyślań Dr Manhattana na Marsie. Tłumaczenie nazw własnych wcale mi nie przeszkadza, przeciwnie - podkreśla tragikomizm świata stukniętych mścicieli w przebraniach. Również przetłumaczenie Minutemenów na Gwardzistów było dobrą strategią. W oryginale dwa pokolenia bohaterów to Minutemen i Watchmen, w polskiej wersji - Gwardziści i Strażnicy, czyli wyrazy może nie o podobnym brzmieniu, ale dość blisko siebie.
No i lektura dodatków prozą - fascynująca i wcale nie ciernista.
Przypisy to bardzo dobra rzecz, widać że Drewnowski zaglądał do adnotacji.
Współpraca merytoryczna - Tomasz Sidorkiewicz. Czy to przypadkiem nie Perfect Stranger?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Sierpień 20, 2003, 01:06:46 am
ahahahahahahahahahahahahahaaa










nie

http://esensja.pl/magazyn/2002/08/iso/10_01.html
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Sierpień 20, 2003, 08:36:51 am
Wy tak z rozmyslem przekrecacie?

Bo koles sie w koncu podpisuje Strangler (jak zespol The Stranglers), a nie Stranger (jak u Doorsow: people are strange when you're a stranger)...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 20, 2003, 09:20:34 am
Cytat: "Błendny Komboj"
 Drewnowski uchwycił różnice w temperaturze emocjonalnej dialogów, dziennika Rorschacha, liryzm rozmyślań Dr Manhattana na Marsie. Tłumaczenie nazw własnych wcale mi nie przeszkadza, przeciwnie - podkreśla tragikomizm świata stukniętych mścicieli w przebraniach. Również przetłumaczenie Minutemenów na Gwardzistów było dobrą strategią. W oryginale dwa pokolenia bohaterów to Minutemen i Watchmen, w polskiej wersji - Gwardziści i Strażnicy, czyli wyrazy może nie o podobnym brzmieniu, ale dość blisko siebie.

Minutemen i Watchmen to wyrazy, w których występują określenia czasu. W Gwardzistach i Strażnikach takich odniesień nie ma. A fakt, że jest "za pięć dwunasta" ma w tym komiksie cholerne znaczenie, nieprawdaż?
Ale z tłumaczeniami zawsze tak jest, że coś nam dają, coś zabierają. Drewnowski rzeczywiście wykonał kawał dobrej roboty: moolog Dra Manhattana na Marsie odsłania całą inność tej postaci - odmiennby sposób postrzegania czasu, a co za tym idzie - inny stosunek emocjonalny do rzeczy, zdarzeń i osób...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 20, 2003, 11:36:54 am
Właśnie, czas...
Mały szczególik.
Zauważyłem, że na oryginalnych wewnętrznych okładkach W. przesuwają się wskazówki na ikonce zegara pod napisem tytułowym. Na okładce każdego kolejnego rozdziału mają inne położenie, coraz bardziej ku godzinie 12. W polskim wydaniu są ciągle w tym samym układzie.

A do plusów egmontowego wydania trzeba doliczyć czcionkę. Nie jest tak chamska jak np. w "Kaznodziei", lecz taka "mandragorowa"...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Sierpień 20, 2003, 11:46:59 am
mocny komiks.zdecydowanie warto bylo czekac.nie cytalem originalu,wiec moge wypowiadac sie tylko na podstawie poslkiej edycji,ale juz sadze,ze to jeden z najlepszych dziel sztuki komiksowej.zdecydowanie lepszy od nieco przereklamowanego DKR. fabula miazdzy,dialogi rowniez.do tego  "czesc literacka" rowniez doskonala.malo ktory komiks mnie tak wciagnal....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Sierpień 20, 2003, 11:53:11 am
Uwazam, ze ten komiks powinien byc wydany na takim samym papierze jak Liga... Z pewnoscia milej by sie go wtedy czytalo. (To samo tyczy sie Sandmana, Kaznodziei) Lia miala naprawde fajny papier.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Sierpień 22, 2003, 10:00:55 am
No wreszcie udało mi się znaleźć chwilę czasu żeby komiks skończyć
i na razie nie wpadam w zachwyty nad geniuszem rewelacyjnością itp. - zarezerwuję sobie je na chwilę po lekturze kolejnych tomów; na razie jeszcze za mało poznałem - i jest bardzo dobrze ale czekam na więcej i chwilę gdy zdam sobię sprawę z wielkości tego dzieła.

Dr Manhattan mnie nieco irytuje jakby nie pasował do tego komiksu (ttalnie subiektywne odczucie) - choć marsjańskie rozmyślania rzucają nieco światła na tę postać a on sam może okazać się osią intrygi (lub mieć z nią ścisly związek).
A moim ulubionym kolesiem jest (już) Rorschach.
(tylko wciąż się dziwię po co u licha wchodził do lodówki :?: - nie to, żeby ten moytw nie był fajny)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Borys w Sierpień 22, 2003, 10:54:42 am
Cytat: "jax"
Dr Manhattan mnie nieco irytuje jakby nie pasował do tego komiksu (ttalnie subiektywne odczucie) - choć marsjańskie rozmyślania rzucają nieco światła na tę postać a on sam może okazać się osią intrygi (lub mieć z nią ścisly związek).

A mnie właśnie Dr Manhattan poraża! jest rewelacyjny i wg mnie właśnie idealnie wpasowuje się w klimat. Jego moce wywierają duży wpływ na psychikę innych bohaterów i cały świat (vide "Wstęp"). Sposób prezentowania jego przemyśleń jest świetny - to przemieszane continuum czasowe. Dla mnie bomba.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 22, 2003, 11:23:42 am
Cytat: "jax"
A moim ulubionym kolesiem jest (już) Rorschach.
(tylko wcišż się dziwię po co u licha wchodził do lodówki :?: - nie to, żeby ten moytw nie był fajny)

Pewnie w myśl stereotypu, że koleś; który wraca wieczorem do domu swoje pierwsze kroki kieruje ku lodówce.
A może po prostu szukał tam fasolki w słoiku ;)

Jak lubisz Rorschacha to dzięki dwóm pierwszym rozdziałom następnego tomu polubisz go jeszcze bardziej.

O tak, Dr Manhattan będzie miał wielki wpływ na rozwój fabuły, he, he.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Sierpień 23, 2003, 02:45:16 pm
ranyyyy , te ich kostiumy są naprawdę koszmarne! Totalna dyskwalifikacja (matka Juspeczyk ma fryzure jak wielki ptak z Ulicy Sezamkowej...) .Świetnie się to czyta: kilka mocnych momentów,zajebiste postacie Dr Manhatana i Rorschacha no i koncept na serie . Przyznaje że kupiłem trochę ze względu na kaliber... Nie obchodzą mnie za wiele powojenne problemy USA ale komiks jest dobry sam w sobie. (tylko trochę za dużo tego kiczu) Nie mam pojęcia kto zabił Komedianta  :idea: ... Obstawiałem  na Zamaskowanego Sędziego ale to chyba byłoby za proste.

pzdrw
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Sierpień 23, 2003, 02:47:59 pm
Cytat: "fjtk"
ranyyyy , te ich kostiumy są naprawdę koszmarne! Totalna dyskwalifikacja (matka Juspeczyk ma fryzure jak wielki ptak z Ulicy Sezamkowej...) .Świetnie się to czyta: kilka mocnych momentów,zajebiste postacie Dr Manhatana i Rorschacha no i koncept na serie . Przyznaje że kupiłem trochę ze względu na kaliber... Nie obchodzą mnie za wiele powojenne problemy USA ale komiks jest dobry sam w sobie. (tylko trochę za dużo tego kiczu) Nie mam pojęcia kto zabił Komedianta  :idea: ... Obstawiałem  na Zamaskowanego Sędziego ale to chyba byłoby za proste.

pzdrw
obstawialem tak samo,ale tez mi sie za proste wydaje.ale do tego kto jest rorscharchem,to chyba doszedles :wink:  
powtorze sie kolejny raz-komiks miazdzy.....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Sierpień 23, 2003, 02:59:41 pm
Cytat: do tego kto jest rorscharchem,to chyba doszedles :wink:  
quote


nie doszedłem...ALe kupiłem wczoraj jak wracałem z roboty, dojde do tego :!:  :o
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Sierpień 23, 2003, 03:05:15 pm
aaa już wiem!  spoko hehe  8)   :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Sierpień 23, 2003, 03:45:29 pm
Cytat: "jax"
A moim ulubionym kolesiem jest (już) Rorschach.

Moim tez :) Ale nie ze wzgledu na postac jaka taka tylko na pomysl z jego maska. Przyznam ze bardzo mnie zaciekawil. Nie. To nawet za malo powiedziane. Do tego stopnia zaintrygowal, ze stwierdzilem ze jest genialny w swojej prostocie  :D To taka metafora kazdego z nas. Np dwoch roznych ludzi patrzac na ten sam uklad plam (de facto na twarz) moze miec rozne skojarzenia, inaczej postrzegac (w domysle) tego samego czlowieka. A do tego dochodza nieustanne zmiany :) Jak w zyciu :)

A moze za bardzo sie w to wglebiam? :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pookie w Sierpień 23, 2003, 04:31:00 pm
Aż się prosicie momentami, żeby Wam zaspoilerować zakończenie ...

A taki artykuł na temat Watchmen kiedyś przeczytałem:

Watchmen: Kto strzeże strażników?

1986 to był dobry rok dla amerykańskiego komiksu. Ukazały się w nim dwa tytuły, które przewartościowały sposób opowiadania o super-herosach, obaliły wiele mitów i utworzyły nowe standardy. Jedną z tych pozycji już poznaliśmy - "Powrót mrocznego rycerza" Franka Millera. Wkrótce nakładem Egmontu zostanie wydany drugi z tych legendarnych dziś komiksów - "Watchmen".

Dzieło Alana Moore'a i Dave Gibbons'a pierwotnie ukazało się w formie dwunastu, wydawanych w cyklu miesięcznym, zeszytów. Każdy z nich prowadził fabułę naprzód, dodając nowe wątki, ale jednocześnie był opowieścią samą w sobie. Opowieścią pełną gorzkiej refleksji na temat otaczającego nas świata.

Oto nagle w zagadkowych okolicznościach ginie uznany dyplomata Edward Blake. Rutynowe śledztwo policji nic nie wykaże, ale do akcji wkracza Rorschach - tajemnicza postać w płaszczu i kapeluszu, która twarz skrywa pod dziwaczną maską ... Tak zaczyna się historia opowiadająca o bohaterach. O ludziach, którzy postanowili stawić czoła złu i strzec niewinnych przed niebezpieczeństwem. O Strażnikach. Nie spodziewajcie się jednak kolejnego tytułu o odzianych w śmieszne stroje osobnikach, piorących się po mordach, przy każdej nadarzającej się okazji. O nie. Ten komiks pokazuje wszystkie, nawet te najbardziej skrywane strony bycia super-bohaterem. Tu przeczytacie o słabostkach i zboczeniach, o powodach, dla których normalny z pozoru człowiek zakłada maskę i przemyka nocą między ulicami, o problemach i uczuciach. Jednocześnie zobaczymy, czym jest świat pozbawiony swoich herosów - zdelegalizowanych, bądź odpoczywających na zasłużonej emeryturze.

Gdyby kiedykolwiek naprawdę istnieli super-bohaterowie, byliby właśnie tacy, jak ci przedstawieni na kartach "Watchmen". Zwykli, przeciętni ludzie obdarzeni niezwykła wolą życia i odwagą. Różnią ich charaktery, metody działania, ale łączy jedno - wspólna sprawa. I jest ktoś, kto wydaje się nie pasować do tej układanki - prawdziwy nadczłowiek, istota zdolna do czynów niewyobrażalnych. Taki "Moore'wski" Superman, Dr Manhattan. Czy nigdy nie wydawało się Wam, że ogromny potencjał człowieka ze stali jest niewykorzystany? Że jego moce mogłyby przynieść ludzkości znaczniej więcej pożytku? Wyobraźcie sobie, że do takich samych wniosków doszedł scenarzysta. Jego "superman" zostaje szybko wtłoczony w machiny przemysłu, propagandy, nauki; jego talenty są wykorzystywane w pracach, mających na celu ułatwianie codziennego życia. Jest on jednocześnie najpotężniejszą bronią USA.

Pisząc bowiem o "Watchmen" nie można zapomnieć o realiach historycznych i społecznych, w których ten tytuł był tworzony. Rok 1986 to wciąż zimna wojna, wyścig zbrojeń i zatrważające widmo zagłady nuklearnej. Te lęki znajdziemy na kartach komiksu w rozmowach zwykłych ludzi, w doniesieniach prasowych i telewizyjnych. Uczucie paranoi i bezsilności narasta z każdym kolejnym zeszytem wraz ze zbliżającym się niebezpieczeństwem.

No właśnie, niebezpieczeństwem. Moore nie boi się postawić bardzo trudnego pytania: A mianowicie: kto czuwa nad działaniami super-bohaterów? Kto dał im prawo do decydowania o losach całej ludzkości? Czym samozwańczy mściciel różni się od pospolitego przestępcy? Celem? Środkami? Autor w przemyślany sposób dowodzi, jak różnie można interpretować dobro ogółu, do jakich wniosków można dojść, kierując się potrzebą ulepszenia świata". Nikt nie może stawiać siebie ponad prawem, nikt nie powinien odgrywać roli jedynego i słusznego Boga. Tym bardziej, że pobudki często okazują się przyziemne i dalekie od podniosłych deklaracji.

Komiks urzeka wielością form narracji, bogactwem postaci, nawiązań i odniesień. Scenarzysta prowadzi swoistą grę z czytelnikiem, pozwalając nam na samodzielne rozwiązanie zagadki na podstawie podsuwanych śladów. Autorzy, zachowując niezwykle klasyczny, niemalże "ascetyczny" układ planszy udowadniają, jak pojemnym medium jest komiks i jak uniwersalny jest jego język. Nie wyobrażam sobie tej historii, opowiedzianej za pośrednictwem filmu, czy książki.

"Watchmen" uzmysławia nam, jak mógłby wyglądać nasz świat, gdyby po ziemi chodzili zamaskowani bohaterowie. Przedstawia zagrożenia, rysuje możliwości, nadzieje. Jednocześnie jest znakomitym pejzażem ludzkich osobowości, lęków; przenikliwym studium charakterów i nastrojów panujących w USA w latach 80. Prowokuje do pytań, skłania do refleksji, przypominając jednocześnie o potrzebie miłości, przyjaźni, dzielenia się szczęściem z innymi. Pomimo poważnego tonu, niejednoznacznego wydźwięku, to tytuł niosący ogromne pokłady nadziei i optymizmu. To jeden z niewielu przykładów komiksu skończenie doskonałego.


W gruncie rzeczy to się z nim zgadzam.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Sierpień 23, 2003, 04:48:08 pm
A ja nie doszedlem kto jest rorscharchem! :cry: i cholernie mnie to meczy!W ogole przeczytalem juz komiks drugi raz i powiem szczerze ze teraz mi sie spodobal jeszcze bardziej!I gdzie widac twarz rorscharcha??Chyba nie liczy sie to kiedy je fasolke i polyka kostke cukru?
Moze mi ktos powiedziec na priva.please!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Sierpień 23, 2003, 06:51:23 pm
Juz wiem , juz wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol:
Dzieki Macias za info na priva!Ze ja sam na to nie wpadlem...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Sierpień 23, 2003, 08:57:36 pm
Cytat: "Voytek"
Juz wiem , juz wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol:
Dzieki Macias za info na priva!Ze ja sam na to nie wpadlem...
luz maria.zawsze to lepiej byc naprowadzonym i samemu skumac,niz jak ci ktos wyjasnia.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kiamil w Sierpień 24, 2003, 05:00:37 pm
Cytat: "pookie"
Aż się prosicie momentami, żeby Wam zaspoilerować zakończenie ...

A taki artykuł na temat Watchmen kiedyś przeczytałem:

Watchmen: Kto strzeże strażników?

1986 to był dobry rok dla amerykańskiego komiksu. (...) .


Pookie ŁOBUZIE!!!

Co to za przepisywanie artykułów z "KKK" bez podawania źródeł???

Słyszałeś o czymś takim jak prawo prasowe? Powstał na zlecenie i przyzwoitość nakazuje podać skąd się go czerpło.
No!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 24, 2003, 05:08:37 pm
A poza tym przyzwoitość nakazywałaby podać nazwisko autora,

Sławku Kuśmicki ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Sierpień 25, 2003, 07:11:24 am
Cytat: "wilk"
Cytat: "jax"
A moim ulubionym kolesiem jest (już) Rorschach.

Moim tez :) Ale nie ze wzgledu na postac jaka taka tylko na pomysl z jego maska. Przyznam ze bardzo mnie zaciekawil. Nie. To nawet za malo powiedziane. Do tego stopnia zaintrygowal, ze stwierdzilem ze jest genialny w swojej prostocie  :D To taka metafora kazdego z nas. Np dwoch roznych ludzi patrzac na ten sam uklad plam (de facto na twarz) moze miec rozne skojarzenia, inaczej postrzegac (w domysle) tego samego czlowieka. A do tego dochodza nieustanne zmiany :) Jak w zyciu :)

Taa? A myślałeś nad skojarzeniami, gdy patrzyłeś na maskę Rorschacha?
Próbowałeś je dopasować do sceny?  Jeśli tak, to jakie wrażenia? :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Sierpień 25, 2003, 01:14:59 pm
Pod maską widać miny jakie stroi pan R.
To jest okropny typ!!! Jeszcze większy świr od Komedianta!
 A, pamiętacie Chapela z Youngbloods(koleś, który zabił SPOŁNA)? To taka podróba Komedianta :wink:

  A ja stawiam na "najinteligentniejszego człowieka świata"- on coś ukrywa!!!( może jest homoseksualistą??? :wink: )
 A kim jest R? Nie wiem,ale jak wrócę do domu to się dowiem!!!!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 25, 2003, 01:29:11 pm
Już niedługo zobaczymy Rorschacha poddawanego testowi Rorschacha. Poznamy jego tożsamość, jego dzieciństwo i młodość, dowiemy się jaki z niego chory socjopata i degenerat. To wszystko będzie już w drugim tomie polskiej edycji, więc nie spoilerujcie sobie po privach. Cierpliwości.

Swoją drogą, to jest to zdecydowanie najtragiczniejsza postać tego bardzo tragicznego komiksu. Ale sza!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Sierpień 25, 2003, 01:31:43 pm
właśnie SAM ZASPOILEROWAŁEŚ!!!!!!
To nieładnie!!!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 25, 2003, 01:35:54 pm
Nie, tylko zasugerowałem, nie podałem żadnych pikantnych szczegółów.
Jestem sza!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Sierpień 25, 2003, 05:07:25 pm
Cytat: "jax"
Taa? A myślałeś nad skojarzeniami, gdy patrzyłeś na maskę Rorschacha?
Próbowałeś je dopasować do sceny?  Jeśli tak, to jakie wrażenia? :)

Hehe

Nie, nie myslalem o tym i nie o to mi chodzilo :) Nie chcialbym byc zdiagnozowany przez doktora Rorschacha ;) Chodzilo mi tylko o pomysl sam w sobie jako swojego rodzaju przenosnie.

Swoja droga np gdy odkryl przebieralnie Blake'a to czy malowalo sie na masce zaskoczenie czy mi sie tylko zdawalo?  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Sierpień 25, 2003, 05:15:19 pm
kiedy dr M przeniósł go za ogrodzenie ewidentnie widniało na jego "twarzy":  "zrobił mnie w ch..." i to dosłownie :)


watchmen - Moore osiągnął wyżyny komiksowej narracji, taka koordynacja narracji i kadru sprawdza się rewelacyjnie w tej historii, a do tego jak to jest napisane!, jak porusza szare komórki, a jednocześnie zaspakaja żądze sensacji

dobrze przetłumaczone, gorzej od oryginału wydane

niech tylko Egmont nie każe czekać długo na kolejne tomiki
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Sierpień 26, 2003, 01:34:44 pm
HEHEHEHEHE!!! RORSCHACH rozpracowany- to nawet łatwe było,tylko nie skojarzyłbym gdyby nie sugestia,że On gdzieś tam jest! :P
   W tym komiksie WSZYSTKO jest ważne , każdy kadr,każda rozmowa,teksty w tle, plakaty...
   Ale kto zabił Komedianta????? Mam jeden typ... :wink:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Sierpień 26, 2003, 02:48:39 pm
Cytat: "Maciej"
HEHEHEHEHE!!! RORSCHACH rozpracowany- to nawet łatwe było,tylko nie skojarzyłbym gdyby nie sugestia,że On gdzieś tam jest! :P
   W tym komiksie WSZYSTKO jest ważne , każdy kadr,każda rozmowa,teksty w tle, plakaty...
   Ale kto zabił Komedianta????? Mam jeden typ... :wink:
a ja znam dwie wersje tego,kto zabil.i co najlepsze,obie moga sie zgadzac :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Sierpień 26, 2003, 04:28:02 pm
Zgadza się.
W tym komiksie wszystkie szczegóły są ważne a zwłaszcza to co wszyscy w nim mówią.
Wiem że łatwo się mówi jak zna sie juz zakonczenie ale wszystko co potrzebne do rozwiązania zagadki zabójcy Komedianta i jego motywów zostało juz praktycznie powiedziane.  :lol:
I włąsnie to jest w tym najlepsze.
Chociaż znam dobrze ten komiks bawię się rónie świetnie teraz jak poznaję go po polsku.  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 26, 2003, 08:44:53 pm
Właśnie, szczegóły. Na początku jeden z policjantów mówi do drugiego: "Myślisz, że tracą przytomność przed uderzeniem w chodnik, czy jak?".
Niedziela, oglądam "Supermana II" na TVN, Lois Lane spada z wieży Eifla chyba przez pięć minut zanim Super przylatuje i ją ratuje a ja myślę sobie, że już dawno powinna być nieprzytomna albo martwa ze strachu. Myślicie że ten tekst w "Watchmen"to taki patent Moore'a wypiwający te wszystkie superbohaterskie ratunki w ostatniej chwili osób spadających z dużych wysokości?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Sierpień 26, 2003, 08:52:38 pm
Nie pamietam juz gdzie ale kiedyś czytałem że wiele osób juz przed zetknięciem sie z ziemią nie zyje (doznają ataku serca czy cuś).
Jako `naukowiec`  :D chętnie zobaczyłbym jakieś statystyki, ale jesli to zdarza się czesto to superbohater ratujący w ostatniej chwili jest jedną wielką bajeczką. :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Sierpień 26, 2003, 09:06:21 pm
fruwajacy facet - bajeczka? nie moze byc!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Sierpień 26, 2003, 09:21:12 pm
2dope czepiasz się ale punkt za refleks. :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Iggy w Sierpień 26, 2003, 09:32:58 pm
he,spoznilem sie,ale pamietajmy ze czytajc pozycje takie jak Watchmen ,Sandman tez nie jestesmy reprezentatywni, bo dalej najlepiej sprzedajacy jest Thorgal ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 26, 2003, 11:36:32 pm
Cytat: "Iggy"
he,spoznilem sie,ale pamietajmy ze czytajc pozycje takie jak Watchmen ,Sandman tez nie jestesmy reprezentatywni, bo dalej najlepiej sprzedajacy jest Thorgal ;)

Oczywiście, ze  jesteśmy reprezentatywni - reprezentujemy grupę czytających inaczej. Powinniśmy założyć związek, zarejestrować w sądzie, stworzyć statut i powołać władze. potem będziemy ciągać po sądach wydawców za to, ze nas dyskryminują.
Komedianta zabili Moore i Gibbons - to oczywiste!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Sierpień 27, 2003, 10:32:49 am
Najlepsze w tym komiksie jest nie kto zabił, ale dlaczego.

A co do naszej reprezentatywności to wciąż nie mogę zapomnień o Niewidzialnej Ręce z Fun Media. Jak to wszyscy popieraliśmy, cieszyliśmy się, jak wszyscy kupowaliśmy ich komiksy. A po paru miesiącach okazało się, że rzeczywiście tylko my je kupiliśmy.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 27, 2003, 10:58:02 am
Cytat: "Błendny Komboj"

A co do naszej reprezentatywności to wciąż nie mogę zapomnień o Niewidzialnej Ręce z Fun Media. Jak to wszyscy popieraliśmy, cieszyliśmy się, jak wszyscy kupowaliśmy ich komiksy. A po paru miesiącach okazało się, że rzeczywiście tylko my je kupiliśmy.


W różnych miejscach na tym forum padają komentarze na temat wysokości nakładów i wyników sprzedaży Mandragory - porównanie tych liczb i pozycji z glosami w ankietach (najlepszy komiks danego miesiąca) wiele mówi o zależnościach pomiędzy nami i resztą świata...
Powiedziałbym, że uczy pokory, ale nie mam pewności, czy uczy tej pokory tylko mnie, czy jeszcze kogoś z krzyczących najgłośniej...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Sierpień 31, 2003, 02:32:22 am
W koncu dotarlo do Poznania! Dziwne, ze szlo trak dlugo, zwykle mamy dzien obsuwy po Wawie... niezle- wlasnie skonczylem, zaraz zaczne jeszcze raz, jest 3:33 w nocy, ale nie szkodzi :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Sierpień 31, 2003, 10:58:24 am
Skończyłem. Był to, chyba jeden z najdłużej czytanych przeze mnie komiksów, najwnikliwiej.
Jest to dzieło ze wszech miar wybitne. Kompletne w każdym momencie i całkowicie skrupulatnie przemyślane. Uzupełnienie komiksu przez biografię "W kapturze" nadaje mu zupełnie nowego znaczenia i pozwala znacznie głębiej wniknąć w sedno opowieści. Nie przypominam sobie abym do tej pory czytał coś równie wspaniałego. Czekam na kontynuację, ale zarazem jestem już zaspokojony -każda część tej opowieści stanowi jej definitywny koniec.
Znalazłem wiele przesłanek, ukrytych -które mówią konkretnie o tym kim jest RORSCHACH. Nie jest to trudna zagadka, jednak nie wiem, czy bym  szukał jej rozwiązania, gdybym nie wiedział że takowe przesłanki istnieją

No cóż, teraz dla rozluźnienia chyba poczytam sobie nowe crossgeny :wink:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Wrzesień 02, 2003, 04:36:31 pm
Rany...

Przeczytałam. Rozłożyło mnie. Moore jest wielki.

Koniec audycji.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Wrzesień 11, 2003, 09:46:06 pm
W nowej Esansji jest recenzja i analiza komiksy Strażnicy. WIelki artykóło o wielkim komiksie. polecam
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Wrzesień 12, 2003, 08:16:00 pm
Są nawet dwa artykuły.
A "Strażnicy 2" już w październiku.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Wrzesień 14, 2003, 01:46:47 pm
Mam niezłą jazdę bo akurat 1 października idę do armii i nie wiem kiedy będe w stanie przeczytać kolejny tom.  W mojej rozkminie Komedianta zabił Zamaskowany Sędzia . Komediant bredził coś o jakieś wyspie gdzie trzymają "wszystko" artystów, itp.. - chodzi chyba o jakiś skondesowaną minispołeczność która ma przeżyć gdyby doszło do konfliktu nuklearnego... Komediant zginął pewnie dlatego że odkrył tą wyspę (a pewnie nie powinien...) Takie gdybanie ..Mimo wszystko nie chce niczego sprawdzać!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Wrzesień 14, 2003, 09:37:06 pm
Jak dla mnie, twoje wyjaśnienie jest trochę za bardzo... hmmm... "komiksowe", że się tak wyrażę. Coś takiego przeszłoby w zwykłym komiksie superbohaterskim, ale w Watchmen?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Wrzesień 14, 2003, 09:53:17 pm
Cytat: "An-Nah"
Jak dla mnie, twoje wyjaśnienie jest trochę za bardzo... hmmm... "komiksowe", że się tak wyrażę. Coś takiego przeszłoby w zwykłym komiksie superbohaterskim, ale w Watchmen?
a mi sie cos wydaje,ze on nie jest daleko od prawdy.of koz pewnie dojda do tego jakies smaczki,ale zarys tak bedzie wygladal........................... hehehehei :twisted:  :twisted:  :twisted:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Wrzesień 14, 2003, 10:19:31 pm
Nie wiem czy chciałem znać te przypuszczenia? Tym bardziaj że mogą być prawdopodobne :?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Wrzesień 15, 2003, 08:51:38 am
Hmm, szczerze mowiac mam podobne przeczucia do jftk. Zobaczymy.

Ale dlaczego zamaskowany sedzia? Jesli bym kogos mial podejrzewac to juz predzej niebieskoluda.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Wrzesień 15, 2003, 10:02:55 am
Cytat: "fjtk"
Mam niezłą jazdę bo akurat 1 października idę do armii i nie wiem kiedy będe w stanie przeczytać kolejny tom.  W mojej rozkminie Komedianta zabił Zamaskowany Sędzia . Komediant bredził coś o jakieś wyspie gdzie trzymają "wszystko" artystów, itp.. - chodzi chyba o jakiś skondesowaną minispołeczność która ma przeżyć gdyby doszło do konfliktu nuklearnego... Komediant zginął pewnie dlatego że odkrył tą wyspę (a pewnie nie powinien...) Takie gdybanie ..Mimo wszystko nie chce niczego sprawdzać!

To sie nawet dobrze składa, w woju postawią cię na warcie i zostaniesz Strażnikiem albo Watchmanem. Poznasz własna wersje tej historii.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Wrzesień 15, 2003, 10:10:33 am
Co do przypuszczeń to ja myśle że tu chodzi raczej o jakiś obóz koncentracyjny dla artystów...

W nowym KZ jest spojler!!! Znajduje się w recenzji filmu "Liga nadzwyczajnych Dżentelmenów"!!! Uważajcie na siebie!!!! :wink:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Wrzesień 15, 2003, 05:46:24 pm
1. wrazenia: nieziemskie hehe, a na powaznie czyta się Watchów jak najlepszą książkę. takie bogactow treści. mniam.
2. w naszym wydaniu rzeczywiście coś jet nie tak ze wskazówkami zegara...
3. w październiku wreszcie część 2ga...
 :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Wrzesień 15, 2003, 05:52:31 pm
Cytat: "DevilRed"
2. w naszym wydaniu rzeczywiście coś jet nie tak ze wskazówkami zegara...
 :D



bez przesady w oryginale zegar dyga i tyka ale jest to widoczne lepiej dopiero w kolejnych odcinkach - w poczatkowych wyglada tak jak u nas
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Wrzesień 15, 2003, 06:06:01 pm
no chyba że tak. przepraszam, nie wiedziałem, nie mam reszty w oryginale.
 to czas tak wolno leci w Strażnikach. ktos go spowalnia albo zegarek ma słabe baterie :wink:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Mav82 w Wrzesień 15, 2003, 06:31:31 pm
Cytat: "xionc"
Hmm, szczerze mowiac mam podobne przeczucia do jftk. Zobaczymy.

Ale dlaczego zamaskowany sedzia? Jesli bym kogos mial podejrzewac to juz predzej niebieskoluda.


a ja podejrzewam miss jusperczyk...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Gościu w Wrzesień 15, 2003, 09:34:07 pm
A ja sobie gdybam tak:
Stany Zjednoczone dysponują facetem o boskich umiejętnościach. Na jakiejś wyspie stworzyli zespół  specjalistów. Wiedza naukowców + wyobrażnia literatów i artystów + dr Manhattan = być może próba stworzenia świata na nowo?

takie tam gdybanie...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 12, 2003, 04:31:16 pm
Dzisiaj jest 12 października i z tej rocznicowej okazji ożywiam topic. :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Październik 13, 2003, 08:54:42 am
Ciekawe czym kierowano się w Egmoncie wybierając okładkę do polskiego wydania "S. cz.2". Moim zdaniem z orginalnych okładek numrów 5-8, wybrano najmniej ciekawą  :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Październik 13, 2003, 12:40:58 pm
Ja tam nie znam innych okladek ale ta mi sie podoba , zachecajaca , w klimacie komiksu i ciekawsza niz do tomu pierwszego.

Cytuj
Dzisiaj jest 12 października i z tej rocznicowej okazji ożywiam topic.


taaaa...12 pazdziernik 1985
widze ze kolega zyje tym komiksem  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 13, 2003, 02:28:07 pm
12 października 1985 r., to data nieprzypadkowa. To 110 rocznica urodzin Alstaira Cowleya, ulubionego maga Moore'a.
Ale to taka ciekawostka dla lubiących Moore'owe "tropy". Co do okładek to z zeszytów 5-8 najbardziej podoba mi się ta z numeru 6., a ta użyta przez Egmont jak cover 2 tomu jest z całej serii najbardziej w stylu "pop". Mam nadzieję, że do trzeciego tomu wykorzystają okładkę zeszytu 12, tą z zegarem ociekającym krwią. Jest bardzo reprezentatywna :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Październik 29, 2003, 01:36:39 pm
Musze sie przyznac ze tom drugi zdecydowanie lepiej mi sie czytalo niz pierwszy , znam juz bohaterow , jestem w temacie ...
nr.1 to przedewszystkim Rorschach i z nim akcja zwiazana.Psycholog vs R - miodzio.Jeszcze 2 miesiace temu kiedy  czytalem tom pierwszy a potem na forum dowiedzialem sie ze widac twarz rorschacha to bylem przekonany ze oficjalnie to dopiero w ostatnim zeszycie (rodziale) sie dowiemy o nim a tu taki zwrot akcji.Wciaz nie wiem kto zabil komedianta i nie jestem zblizej po przeczytaniu 2 czesci (a przynajmniej tak mi sie wydaje) . Komiks cudo .Watek romansowy sie jeszcze wkrecil ho ho  :oops:
Jestem podwrazeniem.Tom3 w grudniu!!Czekam z niecierpliwoscia!!
OKladka z rodzialu 6 rzeczywiscie prezentowalaby sie lepiej gdyby byla okladka tomu 2 wydanie PL.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 29, 2003, 01:40:43 pm
Tom drugi jest jeszcze lepszy od pierwszego.

Ale za to bardzo sie zawiodlem na Sandmanie. Juz mi troche bokiem wychodzi ta licealna erudycja Gaimana.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Październik 29, 2003, 01:58:59 pm
Cytat: "xionc"
Tom drugi jest jeszcze lepszy od pierwszego.

Ale za to bardzo sie zawiodlem na Sandmanie. Juz mi troche bokiem wychodzi ta licealna erudycja Gaimana.


Nie podoba Ci sie najnowszy Sandman? Grzeszysz! Ju uwazam, ze jest swietny! 4 krotkie, ale tresciwe opowiadanka- zwlaszcza to o kotach suuuper :D. Najmniej podobalo mi sie to o Elemental Girl, ale to pewnie dlaego, ze nie znam zbyt dobrze tej postaci (kiedys jakas bajke widzialem z nia, ale nie pamietam o co tam chodzilo). moze ktos ja przyblizyc?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 29, 2003, 02:47:41 pm
Koty rzeczywiscie sa ok, ale ten Sen Nocy Letniej juz nie. Gdyby zrobic komiks o Slowackim wystawiajacym Balladyne i na scene wpadaja Skierka i Chochlik, to moze by to bylo dla mnie jakos zabawne, a te angielskie klimaty sa dla Polaka malo czytelne.  :cry:

Ta pierwsza historyjka o muzie, nie ma nawet polowy tego klimatu co pierwszy Sandman, a to przeciez o tym samym (tyle ze Sandmana czarodziej nie zerznal w miedzyczasie).

Ostatnia historia o panience, ktorej twarz odpadla - nawet ok, ale czemu ona z domu nie wychodzila?

Podobno nastepny Sandman ma byc lepszy, no to zaczekam. Ale wolalbym chyba kolejnego Preachera przeczytac.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Październik 30, 2003, 09:12:07 am
"Watchmen" z Cusackem w roli głównej

Strona Ain't It Cool News poinformowała o planowanej realizacji przez Warner Bros i Revolution Studios filmu na podstawie słynnego komiksu Alana Moore'a i i Dave'a Gibbonsa pt. "Watchmen" (w Polsce komiks wydany jako "Strażnicy"). Pierwsze wiadomości o planach nakręcenia tego filmu pojawiły się już dwa lata temu.

Rolą Rorschacha zainteresowany jest John Cusack, scenariusz napisze i reżyserii podejmie się (pierwsze wieści na ten temat pojawiły się w 2001 roku) David Haytner. Informacje te nie zostały jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale podobno AICN ma bardzo dobre źródło informacji w Revolution.

Komiks, który w 1986 roku stworzyli Alan Moore (kinową wersję jego komiksu – "Liga niezwykłych dżentelmenów" - oglądamy właśnie w naszych kinach) i Dave Gibbons, przez wielu uważany jest za najlepszą serię komiksową, jaka kiedykolwiek powstała.

Tak o komiksie "Watchmen" pisał w swoim artykule "Amerykańscy bogowie" Krzysztof Lipka-Chudzik. Po roku 1986 wiele się zmieniło w komiksowym świecie. Obok "Powrotu Mrocznego Rycerza" ukazała się miniseria Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa "Watchmen", równie wysoko oceniana, co opowieść Millera. W "Wtchmen" superbohaterowie przedstawieni zostali jako antypatyczne typy z poważnymi zaburzeniami osobowości. Moore (a Miller pośrednio też) dowodzi, że największym wrogiem obrazkowych herosów jest nie żaden Joker czy Moloch, ale przemożna, niepohamowana, granicząca z obsesją potrzeba, by w nocy założyć kostium, wyjść na ulicę i zrobić tam porządek. Ci ludzie pilnie potrzebują pomocy psychiatrycznej; na naszych oczach nieubłaganie pogrążają się w szaleństwie. "Co po ‘Watchmen’ można jeszcze narysować?" – pytał retorycznie Alan Moore, głęboko przekonany, że ostatni rozdział w historii superbohaterów należał do niego. Tym przekonaniem na długi czas skutecznie zaraził innych.

Gdy po piętnastu latach zapytano Moore’a, jak z perspektywy czasu ocenia "Watchmen", odparł z goryczą, że udało mu się osiągnąć efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego. "Nadzorcy" mieli bowiem stanowić ostrzeżenie przed nadciągającą brutalizacją komiksów, ich sukces tymczasem zapoczątkował modę na mroczne historie z udziałem bezwzględnych bohaterów.

Oto informacje o "Strażnikach" wydawnictwa "Egmont", które wydaje komiks w Polsce.

"Strażnicy" ("Watchmen") to alternatywna wersja historii USA, w której zakazano działalności suberbohaterów. Kiedy nieznany sprawca morduje jednego z dawnych herosów, zaczyna się polowanie na byłych zamaskowanych strażników. W tym samy czasie świat staje na progu nuklearnej wojny... Opowieść jest skonstruowaną z zegarmistrzowską precyzją i dopracowaną w szczegółach historią grupy zamaskowanych bohaterów żyjących w alternatywnej Ameryce. Dzięki ich pojawieniu się i działalności historia USA i świata jaką znamy uległa znaczącym zmianom. Nieznany sprawca morduje jednego z herosów. Czy to początek polowania na superbohaterów?

Jest rok 1985. Na ulicach Nowego Jorku popełnione zostaje morderstwo – ginie Komediant, bohater Stanów Zjednoczonych, były członek Gwardzistów, grupy superherosów, rozwiązanej w 1977 r. Tajemnicza postać, zwąca się Rorschach, także ex-Gwardzista, podejmuje próbę odszukania mordercy. Wkrótce, w wydarzenia wplątani zostają inni 'emerytowani' pogromcy przestępców, także niejaki Doktor Manhattan, którego moce wydają się nie mieć granic.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Październik 30, 2003, 12:56:50 pm
No to nieźle. Czekałem i chyba się doczekam, choć żałuję że to nie Willem Dafoe zagra Rorschacha.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 30, 2003, 01:10:43 pm
Rorschacha powinien zagrac Krzysztof Majchrzak. :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Październik 30, 2003, 01:53:22 pm
Dafoe  to sie nadaje do roli Jerusalema!!!
Czytajac drugi tom2 Straznikow i ogladajac rys. przedstawiajace  Rorschacha pomyslalem o Davidzie Caruso!!!Kto zna aktora ten chyba sie ze mna zgodzi!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Listopad 02, 2003, 01:15:05 pm
Kto mi powie jak Rorschah oddycha przez tą swoją maskę?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Listopad 02, 2003, 01:31:12 pm
Cóż, to pewnie kolejna zaleta materiału...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Listopad 02, 2003, 04:08:42 pm
Cytat: "SAD"
Kto mi powie jak Rorschah oddycha przez tą swoją maskę?

Normalnie - maska jest uszyta z materiału i to materiału na sukienkę, więc przewiewnego. Żaden problem oddychać przez coś takiego...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Listopad 02, 2003, 04:26:33 pm
Oj ludziska, nieuważnie czytacie.
Cytat: "Rorschach"
Lepkie ciecze między dwiema warstwami lateksu...
Ponawiam pytanie: jak on przez to oddycha?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Listopad 02, 2003, 04:45:26 pm
Mnie bardziej ciekawi jak on w niej widzi.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Listopad 02, 2003, 07:30:05 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Mnie bardziej ciekawi jak on w niej widzi.
podobna zagwostke mamy.
ja gfdzies w necie widzialem w roli Rorscharcha Tima Rotha.i mimo,ze  facet ni jest specjalnie brzydki,to w.g mnie-nadaje sie.
ale chetniej widzialbym  zamiast filmu, kilku czesciowy mini serial. nie wierze,zeby w filmie mozna bylo zawrzec 12 zeszytow...
male pytanko,na ktore jesli ktos mi odpowie,to zepsuje mi zabawe,ale trudno-czy rysunek surealistki na wyspie nalzey brac doslownie?
odpwiedz w formie teleaiduo prosze na priva  :wink:  bede dzwieczny
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Listopad 02, 2003, 08:17:15 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Mnie bardziej ciekawi jak on w niej widzi.
Może to jest częściowo przejrzyste? Jak gały są blisko, to coś tam widać, jak daleko, to już nic?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Listopad 02, 2003, 08:44:33 pm
hmmm a mnie tom nr 2 - w koncu przeczytalem- znuzyl bardziej niz jedynka nie znudzil po prostu znuzyl..
za duzo wszystkiego to komiks ktory powinno sie czytac i czytac i ogladac itd.. ale przy tym wszystkim mimo swojich zalet itd itp pozostaje dalej nuzaca lektora po ktorej ma sie ochote na najglupsza fabule z mozliwych
i meczy mnie to diabelnie nic nie poradze
ja jestem za prosty i za glupi na takie myki a pozatym sie nie znam...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Listopad 02, 2003, 08:59:58 pm
na takiego kaca Wilq najlepszy...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Listopad 02, 2003, 09:06:42 pm
Cytat: "JANKE'S"
na takiego kaca Wilq najlepszy...


taaa ucieczka od jednej bandy socjopatow do drugiej.. [smilie=mad.gif]
jak na razie mam co czytac ..same lekkie i przyjemne rzeczy jak wildcats moore'a
aa 32 grudnia to na lepsze czasy - znacyz lepszy poziom umyslowy sobie zostawiam
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Listopad 02, 2003, 09:28:21 pm
Cytat: "Kurczaczek"
 Najmniej podobalo mi sie to o Elemental Girl, ale to pewnie dlaego, ze nie znam zbyt dobrze tej postaci (kiedys jakas bajke widzialem z nia, ale nie pamietam o co tam chodzilo). moze ktos ja przyblizyc?

Nikt nie zna Elemental Girl. W "Sandman Companion" Gaiman opoaiwadał o tym, że zadzwonił do producentki i zapytał, czy moze zabić Elemental Girl, a ta zapytała: "A kto to jest?"
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Listopad 02, 2003, 10:28:19 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "Kurczaczek"
 Najmniej podobalo mi sie to o Elemental Girl, ale to pewnie dlaego, ze nie znam zbyt dobrze tej postaci (kiedys jakas bajke widzialem z nia, ale nie pamietam o co tam chodzilo). moze ktos ja przyblizyc?

Nikt nie zna Elemental Girl. W "Sandman Companion" Gaiman opoaiwadał o tym, że zadzwonił do producentki i zapytał, czy moze zabić Elemental Girl, a ta zapytała: "A kto to jest?"


Dobre. A Ty wiesz cos wiecej na jej temat?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Listopad 03, 2003, 09:48:42 am
Cytat: "karol_konw"
hmmm a mnie tom nr 2 - w koncu przeczytalem- znuzyl bardziej niz jedynka nie znudzil po prostu znuzyl..

Ponieważ powtarzasz to już po raz któryś z kolei, zapytam - jaka jest wg Ciebie różnica między znużeniem a znudzeniem? Bo ja zawsze myślałem, że to to samo.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 03, 2003, 09:53:39 am
Cytat: "Błendny Komboj"
Cytat: "karol_konw"
hmmm a mnie tom nr 2 - w koncu przeczytalem- znuzyl bardziej niz jedynka nie znudzil po prostu znuzyl..

Ponieważ powtarzasz to już po raz któryś z kolei, zapytam - jaka jest wg Ciebie różnica między znużeniem a znudzeniem? Bo ja zawsze myślałem, że to to samo.

mnie np. v4v nuży ale nie nudzi bynajmniej  :)
znużenie bardziej utożsamiam z 'męczeniem' się przy lekturze
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Listopad 03, 2003, 09:57:25 am
Czy to znaczy, że każda lektura wymagająca jako takiego główkowania jest nużąca?

Ja już sam nie wiem, czy takie np. "Inhumans" to mnie nudzi czy nuży  :?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 03, 2003, 02:04:52 pm
Mnie Inhumans stygnie.

Nawet nie kupilem.

Co to za dziwadla nowe, he? Czy to ma zwiazek z niedzialaniem forum dzisiaj?!

 :o  :eek:  :x  :cry:  :twisted:  :bite:  :(
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Listopad 03, 2003, 02:05:30 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
- jaka jest wg Ciebie różnica między znużeniem a znudzeniem? Bo ja zawsze myślałem, że to to samo.

Widziałeś film "Spaleni słońcem" Michałkowa. W oryginale to oni byłi właśnie znużeni słońcem...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Listopad 03, 2003, 02:10:54 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Czy to znaczy, że każda lektura wymagająca jako takiego główkowania jest nużąca?

wszystko zależy od tego kiedy to czytasz. jeśli np. po ciężkim dniu kiedy jesteś zmęczony to dużo z tekiej lektury umyka albo jest trudniejsze w odbiorze i moze znużyć.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 03, 2003, 02:47:26 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Czy to znaczy, że każda lektura wymagająca jako takiego główkowania jest nużąca?

o nie! absolutnie nie
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 03, 2003, 04:33:11 pm
Za dużo dobrych komiksów...
Część pierwsza podobała mi się BARDZIEJ...

Ale i tak jestem zachwycony :D
.... biedny puchacz....
....biedny Rorshach...
...
.. :(
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Listopad 09, 2003, 09:05:21 pm
a w pierwszych - nieoficjalnych zapowiedziach na grudzien brakuje straznikow tom 3.
a zapowiadali ze do konca roku wyjdzie calosc

modlmy sie...

ks.VoYtEk
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Listopad 10, 2003, 06:51:28 am
Zapowiadali też że będą po 2 sandmany i kaznodzieje :wall:  :joker:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Listopad 10, 2003, 02:11:38 pm
I Asterixy miały być dwa w tym roku. Póki co, nie widać nawet jednego.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Listopad 10, 2003, 04:57:04 pm
Cytat: "Voytek"
a w pierwszych - nieoficjalnych zapowiedziach na grudzien brakuje straznikow tom 3.
a zapowiadali ze do konca roku wyjdzie calosc

modlmy sie...

ks.VoYtEk


Wimieojcaisynaiducha...amen
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Listopad 11, 2003, 06:58:55 pm
przecież na razie to info z Wraka było nieoficjalnymi zapowiedziami na grudzień. jak będzie wiadomo co rzeczywiście będzie to wtedy ponarzekamy :x
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 12, 2003, 09:49:58 am
lista jest NIEPEŁNA co wyraźnie jest na wraku napisane

a jeśli chodzi o 2-gi tom to jestem lekko zawiedziony; za mało:
wątków, postaci, głównej intrygi; fatalny wątek Puchacza i Zjawy
sprawę ratuje Rorschach + akcja w końcówce

oj, już tylko jeden tom został - zaczynam mieć poważne wątpliwości czy będę mógł podzielić zdanie o genialności całości (a chciałbym)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Listopad 17, 2003, 02:07:40 pm
jax wymienisz 3 komiksy  ktore sa "genialniejsze" od watchmena.
nie kaz mi czekac na wydanie trzeciego  tomu strazniko.Ocen  i porownaj z tym co wyszlo do tej pory.
umieram z ciekawosci... :dead:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: jax w Listopad 17, 2003, 02:18:23 pm
dobra, strzelam bez zastanowienia: Targi Nieśmiertelnych, Zimny Równik, Sen Potwora, 32 grudnia
zaczyna mi się tworzyć w głowie teoria dlaczego Strażnicy AŻ TAK bardzo mi się nie podobają - może ma to związek z rozrachunakmi z superbohaterstwem, ja tym superbohaterstwem nigdy i w żadnym stopniu nie byłem zachłyśnięty tak jak cała Ameryka więc i rozrachunki z nim nie są dla mnie rewolucją, szokem itd.
Co nie znaczy że Strażnicy nie są dobrym/bardzo dobrym komiksem.  A może nawet genialnym - ale muszę poczekać na tom 3 aby wyrazić swoją opinię.  Na razie poważnie wahałbym się między dobrym i bardzo dobrym.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 17, 2003, 03:03:42 pm
Cytat: "jax"
dobra, strzelam bez zastanowienia: Targi Nieśmiertelnych, Zimny Równik, Sen Potwora, 32 grudnia


No i prawie cala bibliografia Bilala zostala wymieniona...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 17, 2003, 03:35:40 pm
Watchmenów można podzielić ze względu na kilka różnych aspektów i nie pod każdym względem będzie to komiks genialny. Mi się cholernie podobają te tricki narracyjne, różne symbole i symbolki w różnych miejscach, to że można się w nim doszukiwać różnych zależności, podtekstów itp. ale już fabuła w wielu miejscach nie zachwyca tak bardzo. Trzecia część będzie chyba nieco lepsza niż druga, ale trzeba na kilka rzeczy (naiwności, przegięcia) przymknąć oko i potraktować je jak elementy typowe dla gatunku, który Moore obrabia, a nie jak pomysły zupełnie serio. Nie wszystko w tym komiksie jest naprawdę realistycze.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 17, 2003, 03:37:00 pm
No co Ty, nie wszystko?!

 :o
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Crouching Tiger w Listopad 17, 2003, 04:18:29 pm
Cytat: "konradkonrad"
Watchmenów można podzielić ze względu na kilka różnych aspektów i nie pod każdym względem będzie to komiks genialny. Mi się cholernie podobają te tricki narracyjne, różne symbole i symbolki w różnych miejscach, to że można się w nim doszukiwać różnych zależności, podtekstów itp. ale już fabuła w wielu miejscach nie zachwyca tak bardzo. Trzecia część będzie chyba nieco lepsza niż druga, ale trzeba na kilka rzeczy (naiwności, przegięcia) przymknąć oko i potraktować je jak elementy typowe dla gatunku, który Moore obrabia, a nie jak pomysły zupełnie serio. Nie wszystko w tym komiksie jest naprawdę realistycze.


Ech, KonradKondrad...A dziel sobie tych strazników na ile tam płaszczyzn chcesz. Widzę jednak, że nie czyni Cię to szczęśliwszym. :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yaro444 w Listopad 17, 2003, 04:56:19 pm
A tak wogóle to chyba Egmont po MFK chyba wypstrykał się na jakiś czas z komiksów - w październiku było ich z 20, te z listoppadad a jeszcze nie wydane, a na grudzień narazie zapowiedzieli tylko 5 (!) pozycji....oj gdyby nie Wilq (jak wyjdzie!) to w grudniu byłoby kiepściucho  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Listopad 17, 2003, 05:01:31 pm
Będzie Kaznodzieja :rotfl:  :evil:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 17, 2003, 06:57:19 pm
Cytat: "Crouching Tiger"

Ech, KonradKondrad...A dziel sobie tych strazników na ile tam płaszczyzn chcesz. Widzę jednak, że nie czyni Cię to szczęśliwszym. :lol:
oraz
Cytuj
No co Ty, nie wszystko?!
.
Mnóstwo osób zachwycało się, jak to Moore niesamowicie realistycznie potraktował superbohaterów, normalnie wszystko jak w życiu, dlatego to piszę.
Co do dzielenia, to ja przeciez nie czytam dzieląc, tylko piszę, że pod pewnymi względami Moore mnie absolutnie zachwycił, a pod innymi średnio na jeża. Chodziło mi więc raczej o to, żeby nie oceniać Watchmenów albo jako skończenie genialny albo genialniejszy niż coś tam innego albo jako taki sobie, bo mimo, że pewne rzeczy mogą w nim być takie sobie inne są super.
A to, że ubrałem to w słowa trochę nieszczęśliwie, to inna bajka.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Listopad 26, 2003, 09:31:12 pm
Cytat: "yoxik"
Będzie Kaznodzieja :rotfl:  :evil:
nie bedzie  :wall:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Listopad 27, 2003, 02:34:27 am
Cytat: "Macias"
Cytat: "yoxik"
Będzie Kaznodzieja :rotfl:  :evil:
nie bedzie  :wall:


kiedys będzie?  :|
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Listopad 27, 2003, 01:01:41 pm
miał byc w grudniu popołudniu....ale pszełożyli termin na póżniejszy
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Listopad 28, 2003, 08:34:05 pm
:bite:  Muszę ostrzec wszystkich forumowiczów przed lekkomyślnym przeglądaniem fanowskich stron poświęconych "Watchmen" właśnie niechcący natknąłem się na MEGASPOILERA  :cry:  :wall:

...choć muszę przyznać, że to co zobaczyłem logicznie wynika z tego co jest już w polskiej edycji
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Listopad 30, 2003, 03:51:14 pm
a ja nadal nie wiem kto zabil...
w nowej esencji lekko zjechali straznikow tom2
czy tylko mi sie podobal tom 2 bardziej od tomu 1? :?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Listopad 30, 2003, 04:05:31 pm
Nie, nie tylko tobie.

I btw, ma ktoś coś na kaca?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Listopad 30, 2003, 04:43:49 pm
Ja mam cos takiego.
Zastosowałem to pierwszy raz w zyciu i o dziwo zadziałało.
Nie piłem.  :cry:  :cry:  :cry:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Listopad 30, 2003, 05:12:45 pm
Tomu drugiego jeszcze nie mam, ale z zamówieniem czekam na część trzecią. Wtedy łyknę je obie. Bo wiem, że warto.
 :P
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Listopad 30, 2003, 06:29:57 pm
Cytat: "An-Nah"
I btw, ma ktoś coś na kaca?

To ja też poproszę :|
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Listopad 30, 2003, 06:38:31 pm
Cytat: "graves"
Cytat: "An-Nah"
I btw, ma ktoś coś na kaca?

To ja też poproszę :|


sory za oftopik ale mam dzisiaj glupawke. Przecież wszyscy wiedzą że An-Mah jest kobietą i mimo to gdy się ją cytuje jest napisane że napisał trzeba to zmienić na napisała :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: clarence w Grudzień 01, 2003, 01:09:17 pm
Osobiscie bylbym zachwycony, gdyby po wydaniu tomu 3, dunin z caloscia w reku pojawilby sie w DobrychKsiazkach. Wprost nie moge sie doczekac chwili, w ktorej Szczuka z powazna mina, zahartowanego w bojach, krytyka literackiego, pryskajac zolcia na okolo, zapamietale skacze po Straznikach na chwiejacym sie biurku, nazywajac TO niedorozwinieta rozrywka dla licealistow, rozwodek i innych zboczencow. W tym momencie chyba padlbym na miejscu ze smiechu przed telewizorem ... chlip, to bylaby piekna scena.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Grudzień 01, 2003, 06:48:26 pm
Powinna jeszcze powiedzieć coś nt. postaci kobiecych w tym komiksie  :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 02, 2004, 01:50:56 pm
widzieliście okładkę nowych Strażników?
Czy mi się wydaje, czy jest ona cholernie spojlerowa? :|
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 02, 2004, 02:53:29 pm
Cytat: "Khamul"
widzieliście okładkę nowych Strażników?
Czy mi się wydaje, czy jest ona cholernie spojlerowa? :|
nie czytalem 3go tomu straznikow i nie wydaje mi sie,zeby mowil on wiele i dopiero po przeczytaniu da sie zrozumiec o co biega.
chyba,ze to ja jestem jakis gluszpy  :twisted:  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Borys w Marzec 02, 2004, 03:51:56 pm
Hmmm ja chyba też jestem jakis głupszy :wall:
Jakoś mi ta okładka niewiele mówi :?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Marzec 02, 2004, 05:00:11 pm
Cytat: "Khamul"
widzieliście okładkę nowych Strażników?
Czy mi się wydaje, czy jest ona cholernie spojlerowa? :|


Spoilerowa to ona nie jest (zaraz na początku cz. 3 dowiesz się co to i dlaczego). Nie podoba mi się tylko to,że znowu (podobnie jak w przypadku cz.2) wybrano najgorszą opcję z dostępnych orginalnych okładek W#9-12. Każda inna byłaby lepsza a moją faworytką jest # 11.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 02, 2004, 05:16:01 pm
Sam nie wiem, czemu wydaje mi się to spojlerem... Może dlatego, że moim kandydatem na głównego złego jest Veidt? (wiadomo, homoseksualista :twisted: )

A wie koś może, kiedy to do sklepów trafi? Chciałbym w końcu odkryć tą "zegarmistrzowską precyzję" "najlepszego komiksu o superbohaterach". :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Marzec 02, 2004, 05:20:52 pm
Cytat: "Khamul"
Sam nie wiem, czemu wydaje mi się to spojlerem... Może dlatego, że moim kandydatem na głównego złego jest Veidt? (wiadomo, homoseksualista :twisted: )

A wie koś może, kiedy to do sklepów trafi?


No przecież na WSK3 (chyba)  :roll:  albo wcześniej ... no na pewno w marcu ...  w każdym razie gorąco polecam nie zawiedziesz się  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 03, 2004, 10:16:41 pm
tez mi zaczal ten Veidt chodzic po glowie...
takie pytanie (tylko bez drwin,smiania sie itd.bo wiem,ze moge nadinterpretowac,tudziez odkrywac rzeczy ocziwste)- czy mi sie wydaje,czy kadry sa tak rozrysowane,jakby ktos ciagle patrzyl na bohaterow ?taki loczmenowski,ukryty big brother ;) ?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 04, 2004, 12:31:02 am
Cytat: "Macias"
takie pytanie (tylko bez drwin,smiania sie itd.bo wiem,ze moge nadinterpretowac,tudziez odkrywac rzeczy ocziwste)- czy mi sie wydaje,czy kadry sa tak rozrysowane,jakby ktos ciagle patrzyl na bohaterow ?taki loczmenowski,ukryty big brother ;) ?

Wiesz, że chyba masz rację, chociaż to to wcale nie jest takie oczywiste.
Tam jest bardzo dużo ujęć z punktu widzenia konkretnych osób: Pierwsza scena - widok z balkonu; na końcu okazuje się, ze to policjant patrzy w dół; potem   sam początek: śmierć Komedianta jest oglądana oczami jego mordercy. Scena, w ktorej Rorschach wchodzi do baru - patrzymy na niego oczami kogoś, kto siedzi przy stoliku...
Ale jest też dużo ujęć z góry lub z dołu - normalne spojrzenie to spojrzenie wprost. A kiedy patrzymy z wysoka lub ze zbyt niska to sugeruje, że cos jest nie tak. Są też ujęcia ze zbyt daleka lub zbyt bliska czy zza czegoś - kiedy w trzecim rozdziale (I tom) Laurie przychodzi do Dana to w którymś momencie widzimy na pierwszym planie czajnik (on zasłania widok)... Tak, jakby ten, co patrzy, nie mógł poruszać się swobodnie i obserwował z ukrycia, albo jakby to była kamera umieszczona w jakimś konkretnym miejscu...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Marzec 04, 2004, 01:04:33 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "Macias"
takie pytanie (tylko bez drwin,smiania sie itd.bo wiem,ze moge nadinterpretowac,tudziez odkrywac rzeczy ocziwste)- czy mi sie wydaje,czy kadry sa tak rozrysowane,jakby ktos ciagle patrzyl na bohaterow ?taki loczmenowski,ukryty big brother ;) ?

Wiesz, że chyba masz rację, chociaż to to wcale nie jest takie oczywiste.
Tam jest bardzo dużo ujęć z punktu widzenia konkretnych osób: Pierwsza scena - widok z balkonu; na końcu okazuje się, ze to policjant patrzy w dół; potem   sam początek: śmierć Komedianta jest oglądana oczami jego mordercy. Scena, w ktorej Rorschach wchodzi do baru - patrzymy na niego oczami kogoś, kto siedzi przy stoliku...
Ale jest też dużo ujęć z góry lub z dołu - normalne spojrzenie to spojrzenie wprost. A kiedy patrzymy z wysoka lub ze zbyt niska to sugeruje, że cos jest nie tak. Są też ujęcia ze zbyt daleka lub zbyt bliska czy zza czegoś - kiedy w trzecim rozdziale (I tom) Laurie przychodzi do Dana to w którymś momencie widzimy na pierwszym planie czajnik (on zasłania widok)... Tak, jakby ten, co patrzy, nie mógł poruszać się swobodnie i obserwował z ukrycia, albo jakby to była kamera umieszczona w jakimś konkretnym miejscu...

W końcu jak watch to watch :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 04, 2004, 08:17:04 pm
taaa, a mnie bardziej interesuje nie kto jest obserwatorem, ale co chce zrobić zegarmistrz :twisted:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 13, 2004, 09:58:15 am
wiecie, jakaś taka refleksja naszła mnie, gdy przeglądałem drugi tom Strażników.
Do tych detektywów prowadzących sprawe Blake'a dzwoni ktoś z donosem na Rorschacha. Detektyw naśmiewa się, że tamten powiedział "Raw shark" zamiast Rorschach. Pewnie mówił niewyraźnie.
A może mówił niewyraźnie, bo miał obrzydliwą szramę biegnącą przez policzek? W końcu, ciało Blake'a było tak zmasakrowane, że trudno go było zidentyfikować.
Pewno strasznie błądzę, ale po prostu nie mogę się doczekać zakończenia...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 22, 2004, 09:52:54 pm
Cytat: "Khamul"
wiecie, jakaś taka refleksja naszła mnie, gdy przeglądałem drugi tom Strażników.
Do tych detektywów prowadzących sprawe Blake'a dzwoni ktoś z donosem na Rorschacha. Detektyw naśmiewa się, że tamten powiedział "Raw shark" zamiast Rorschach. Pewnie mówił niewyraźnie.
A może mówił niewyraźnie, bo miał obrzydliwą szramę biegnącą przez policzek? W końcu, ciało Blake'a było tak zmasakrowane, że trudno go było zidentyfikować.
Pewno strasznie błądzę, ale po prostu nie mogę się doczekać zakończenia...


Bardzo pomysłowa hipoteza - kupiłeś juz trzeci tom?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 22, 2004, 10:37:22 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "Khamul"
wiecie, jakaś taka refleksja naszła mnie, gdy przeglądałem drugi tom Strażników.
Do tych detektywów prowadzących sprawe Blake'a dzwoni ktoś z donosem na Rorschacha. Detektyw naśmiewa się, że tamten powiedział "Raw shark" zamiast Rorschach. Pewnie mówił niewyraźnie.
A może mówił niewyraźnie, bo miał obrzydliwą szramę biegnącą przez policzek? W końcu, ciało Blake'a było tak zmasakrowane, że trudno go było zidentyfikować.
Pewno strasznie błądzę, ale po prostu nie mogę się doczekać zakończenia...


Bardzo pomysłowa hipoteza - kupiłeś juz trzeci tom?
a swoja droga-wyszedl gdzies poza wawa?bo w 3miescie nie ma....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 22, 2004, 11:00:40 pm
Cytat: "Macias"
wyszedl gdzies poza wawa?bo w 3miescie nie ma....

Był tylko na WSK, więc do Trójmiasta pewnie dotrze dopiero w tygodniu albo i później.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Marzec 23, 2004, 12:04:21 pm
w Imago jest wszytko co wyszło. :twisted: na zakupy Ślązacy i okolice!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 23, 2004, 12:30:44 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "Khamul"
wiecie, jakaś taka refleksja naszła mnie, gdy przeglądałem drugi tom Strażników.
Do tych detektywów prowadzących sprawe Blake'a dzwoni ktoś z donosem na Rorschacha. Detektyw naśmiewa się, że tamten powiedział "Raw shark" zamiast Rorschach. Pewnie mówił niewyraźnie.
A może mówił niewyraźnie, bo miał obrzydliwą szramę biegnącą przez policzek? W końcu, ciało Blake'a było tak zmasakrowane, że trudno go było zidentyfikować.
Pewno strasznie błądzę, ale po prostu nie mogę się doczekać zakończenia...


Bardzo pomysłowa hipoteza - kupiłeś juz trzeci tom?


Nie.

A pierwszy ****** który zdradzi zakończenie na forum dostanie ode mnie łopatą, i to nie tylko po łbie... :dead:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yoxik w Marzec 23, 2004, 03:12:57 pm
Cytat: "DevilRed"
w Imago jest wszytko co wyszło. :twisted: na zakupy Ślązacy i okolice!


Czy Wrocław to tez okolice?
Zamówiłem w sobote- dzisiaj mam w domku. Szkoda że nie dali żadnego gadgetu zawsze coś dawali, to zakładke to firmową reklamówke. Przecież zostawiłem u nich te 200 plnów.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 23, 2004, 04:02:51 pm
Cytat: "Khamul"

A pierwszy ****** który zdradzi zakończenie na forum dostanie ode mnie łopatą, i to nie tylko po łbie... :dead:


Oj, nie prowokuj... :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Marzec 24, 2004, 11:02:17 am
Cytat: "Khamul"

A pierwszy ****** który zdradzi zakończenie na forum dostanie ode mnie łopatą, i to nie tylko po łbie... :dead:

Hehe, wczoraj przeczytalem i wiem juz wszystko!  :D Spokojnie, na razie niczego nie bede spoilerowal. Pewne jest jedynie to ze zakonczenie jest swietne i bardzo kontrowersyjne z pewnego punktu widzenia.... Dobra, na razie sie wstrzymam ale jak ktos bedzie chcial podyskutowac to niech da znac  8)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Marzec 24, 2004, 11:09:31 am
Cytuj
zakonczenie jest swietne i bardzo kontrowersyjne z pewnego punktu widzenia

Masz na myśli analogię w piętnastą rocznicę?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Marzec 24, 2004, 11:34:52 am
Cytat: "konradkonrad"
Cytuj
zakonczenie jest swietne i bardzo kontrowersyjne z pewnego punktu widzenia

Masz na myśli analogię w piętnastą rocznicę?

To tez, ale chodzilo mi bardziej o aspekt ogolno-moralny, ze tak powiem...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Marzec 24, 2004, 05:42:01 pm
Kiedy tom 3 bo już nie mogę???
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 24, 2004, 07:28:29 pm
Cytat: "Wojtpil"
Kiedy tom 3 bo już nie mogę???

Jak to kiedy. Już jest! Nawet w Trójmieście.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 25, 2004, 12:15:23 am
jest w 3miescie.i jest dobrze :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Gashu w Marzec 25, 2004, 11:44:37 am
a mnie zakończenie lekko rozczarowało - wydaje mi się jakieś takie zbyt proste, po pierwszych dwóch tomach spodzewałem się czegoś o wiele bardziej skomplikowanego
choć przyznam, że przewidując Komedianta, po lekturze pierwszego albumu strzeliłem jak kulą w płot
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Marzec 25, 2004, 05:37:42 pm
Cytat: "Gash"
a mnie zakończenie lekko rozczarowało - wydaje mi się jakieś takie zbyt proste, po pierwszych dwóch tomach spodzewałem się czegoś o wiele bardziej skomplikowanego
choć przyznam, że przewidując Komedianta, po lekturze pierwszego albumu strzeliłem jak kulą w płot


ŁUP!
Co mówiłem o spojlerach??!!
ŁUP! ŁUP! ŁUP! ŁUP! ŁUP! ŁUP! ŁUP!

A, sorry, to jednak nie był spojler :giggle:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 25, 2004, 09:50:22 pm
przeczytane juz dokaldnie,to mozna pisac  :D  ( beda spoilery)
mnie tez zakonczneie lekko rozczarowalo,choc nie bylo zle.wydaje mi sie,ze spodziewalem sie bardziej mrocznych powodow calej afery, ze jednak za wszystkim stoi ktos "zly czarny i okrutny". taki loczmenoswki darth vader :)  i dobrze sie stalo,ze tak nie jest.
watek zjednoczenia swiata po inwazji na NY jest ciut naciagany,bo nie sadze,zeby jeden przypdaek az tak wystraszyl mocarstwa,szczegolni w przeddniu wojny atomowej, ale moze  po prostu sie czepiam.
zdecydowanie nie zaluje kasy wydanej na ten komiks.w kwestii DKR vs WM- Moore wymiata
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Marzec 25, 2004, 10:00:02 pm
SPOILERY

Czy ja wiem czy taki naciągany? Zwłaszcza na krótką metę? A krótkotrwałe, ale zawsze, zawieszenie międzynarodowych animozji po WTC? Komiks nie pokazuje zresztą wiele potem, tylko pierwszą reakcję i nigdzie nie jest powiedziane, że nawet przy takich kosztach efekt będzie rzeczywiście trwały.
Może tylko minimalnie drażnić scena końcowa w redakcji, taki trochę standardowo horrorowy zwrot na koniec i zmienia się przez to punkt ciężkości z pytania "jak ludzkość to załatwi?", na "jak postąpi jakiś biedny głuptas?" Może też ma to jakiś symboliczny wydźwięk, ale wg mnie słabszy.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 25, 2004, 10:01:38 pm
a moze i racja...
a mi sie wlasnie koncowa podobala,fakt motyw ograny,ale w.g mnie bardzo na miejscu
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Marzec 27, 2004, 12:45:51 pm
Scena w redakcji sugeruje w oczywity sposób, że całą tą historię przeczytaliśmy z punktu widzenia biednego głuptasa Seymura. Nothing ever ends. Seymur zabiera się za czytanie dziennika Rorschacha, keczup z hamurgera spada mu na koszulkę i w tym momencie komiks się kończy. Otwieramy z powrotem na pierwszej stronie i widzimy obrazek z koszulki Seymura tyle że w kontekście opowieści, którą snuje dziennik.
"Zostawiam to w twoich rękach" - słowa, które kieruje naczelny do Seymura w rzeczywistości kieruje scenarzysta do czytelnika;  zawiera się w nich po prostu sugestia dowolnego odczytania historii: "jest ona na tyle wielowarstwowa, że możesz wybrać  niej co chcesz, zinterpretować na jaki chcesz sposób; zostawiam to w twoich rękach". Ostatni kadr i ostatnie zdanie podkreślają "postmodernistyczność" opowieści o watchmenach.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Marzec 27, 2004, 12:55:55 pm
Cytat: "Macias"
mnie tez zakonczneie lekko rozczarowalo,choc nie bylo zle.wydaje mi sie,ze spodziewalem sie bardziej mrocznych powodow calej afery, ze jednak za wszystkim stoi ktos "zly czarny i okrutny". taki loczmenoswki darth vader :)

Eee, chyba powody afery były jednak dużo mroczniejsze niż gdyby stał za tym jakiś prosty czarny charakter. Poza tym pytanie "who watches the watchmen" dotyczy moralnej kondycji superbohaterów, więc jasne było od początku, że to któryś z nich będzie sprawcę intrygi.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Marzec 27, 2004, 01:02:25 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Cytat: "Macias"
mnie tez zakonczneie lekko rozczarowalo,choc nie bylo zle.wydaje mi sie,ze spodziewalem sie bardziej mrocznych powodow calej afery, ze jednak za wszystkim stoi ktos "zly czarny i okrutny". taki loczmenoswki darth vader :)

Eee, chyba powody afery były jednak dużo mroczniejsze niż gdyby stał za tym jakiś prosty czarny charakter. Poza tym pytanie "who watches the watchmen" dotyczy moralnej kondycji superbohaterów, więc jasne było od początku, że to któryś z nich będzie sprawcę intrygi.
wiem wiem,po prostu zostal mi w glowie taki uproszczony schemat i sila rzeczy rzutowal na moje postrzeganie watchmenow.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Marzec 27, 2004, 01:04:16 pm
Znalazlem w koncu chwile na przeczytanie 3 tomu. Uwazam, ze zakonczenie jest bardzo dobre, wrecz swietne. Do Straznikow bylem caly czas nastawiony raczej defensywnie, jezeli wiecie o co mi chodzi, probowalem sie bronic przed propaganda mediow i obiegowych opinii, jakoby byl to komiks genialny. Chcialem wyrobic sobie wlasna opinie i po tomie 2 bylem pewien, ze jest powiesc ok, ale nawet w polowie nie dorastajaca do wlasnej legendy.
Oczywiscie czekalem na zakonczenie z ostateczna decyzja i musze powiedziec, ze mnie wcale nie zawiodlo. Wrecz przeciwnie. Calosc w momencie doczytania stala sie bardzo klarowna, a wszystkie elementy ukladanki wskoczyly na swoje miejsca. Ostatnie strony sprawiaja, ze wszystko nagle zaskakuje- takie klik przesuwanych kol zebatych w wielkiej maszynerii i nagle jak w zegarku calosc zaskakuje.

To naprawde kawal dobrego komiksu. Ostatecznie nie moge sie nie zgodzic z obiegowymi opiniami i mysle, ze Watchman w pelni zasluguja na swoja opinie.

Oczywiscie bede musial sobie teraz calosc przejrzec jeszce raz, wyluskac z niej wszystie smaczki i obejrzec te historie od kulis, wiec cala zabawa jeszcze przede mna. Jezeli znajde cos waznego- to napisze o tym tu, albo do KZ...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Marzec 27, 2004, 01:11:25 pm
Cytat: "Kurczaczek"
Oczywiscie bede musial sobie teraz calosc przejrzec jeszce raz, wyluskac z niej wszystie smaczki i obejrzec te historie od kulis, wiec cala zabawa jeszcze przede mna. Jezeli znajde cos waznego- to napisze o tym tu, albo do KZ...

Pisz. Im więcej publikacji na temat WM tym więcej materiału do mojej pracy licencjackiej :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Marzec 27, 2004, 01:17:05 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Cytat: "Kurczaczek"
Oczywiscie bede musial sobie teraz calosc przejrzec jeszce raz, wyluskac z niej wszystie smaczki i obejrzec te historie od kulis, wiec cala zabawa jeszcze przede mna. Jezeli znajde cos waznego- to napisze o tym tu, albo do KZ...

Pisz. Im więcej publikacji na temat WM tym więcej materiału do mojej pracy licencjackiej :)


Hehe, jak znajde czas na ponowna lekture calosci, a potem naskrobanie paru slow to na pewno cos napisz, ale nie oczekuj ode mnie jakichs nowosci- Ciebie w kwestii Watchmen chyba sie nie da zaskoczyc juz niczym:)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Marzec 28, 2004, 04:21:07 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Scena w redakcji sugeruje w oczywity sposób, że całą tą historię przeczytaliśmy z punktu widzenia biednego głuptasa Seymura.
Dla mnie niezbyt oczywisty. Owszem jest smiley, ale co z tego? Powtórzenie motywów występuje często na poziomie poszczególnych rozdziałów. Czy zresztą nie za wiele rzeczy w komiksie dzieje się poza zasięgiem spojrzenia Rorschaha? I co by to zmieniało w interpretacji?
Cytuj
"Zostawiam to w twoich rękach" - słowa, które kieruje naczelny do Seymura w rzeczywistości kieruje scenarzysta do czytelnika;  zawiera się w nich po prostu sugestia dowolnego odczytania historii: "jest ona na tyle wielowarstwowa, że możesz wybrać  niej co chcesz, zinterpretować na jaki chcesz sposób; zostawiam to w twoich rękach". Ostatni kadr i ostatnie zdanie podkreślają "postmodernistyczność" opowieści o watchmenach.
Ok, to rozumiem, choć wydaje mi się, że niejednoznaczność we współczesnej sztuce czy literaturze ani nie wymaga wskazywania palcem, ani nie jest tak bardzo postmodernistycznym pomysłem.
Poza tym, niezależnie od interpretacji na wyższym poziomie, pozostaje fakt, że dalszy ciąg a więc powodzenie lub klęska planu i filozofii Veidta zostaje pozostawiony ślepemu, durnemu przypadkowi. I to jest moim zdaniem ukłon w stronę horrorowych schematów.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Marzec 28, 2004, 10:06:13 pm
W końcu skończyłem. Na pewno tom 3 nie jest tym czego się spodziewałem - jest lepiej. Scena masakry -powalająca. przeplatanie kilku różnych historii, osób i pokazania świata przez różne osoby -genialny.
Nie sądzę, żeby te wydarzenia na stałe zmieniły stosunek mocarstw do broni -co zdaje się mówić Jon przed swoim odejściem.
Hm... co jeszcze -co mi przychodzi do głowy, na świeżo po skończeniu...
Materiały dodatkowe. świetne, nie wyobrażam sobie tej opowieści bez nich.
Świetna jest również historia przewijająca sie w tle, czyli opowieść o piratach. Sama ta opowieść jest porażająca.
No, cóż przyłączam się do większości -ta historia jest genialna. :lol:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: agent_smith w Marzec 31, 2004, 12:16:16 am
Gdyby jeszcze ta folia nie odlaziła z okladki  :wall: az sie boje brac to cudenko do reki zeby sie calkowicie nie zniszczyl :wall:
A sama historia - powalajaca, niesamowita , genialna, zaskakujaca, piekna etc. etc.
Tylko jedno mnie zastanawia : czy Blake naprawde zabil Zakapturzonego Sedziego  i czy Robert Deschaines ktorego mozg posluzyl do stwozenia potwora byl jakas znaczniejsza postacia wspominaną wczesniej, bo jakos nie pamietam tego nazwiska, czy Moore tak tylko podal to imie i nazwisko (a jak wiadomo mistrz rzadko pisze cos co nie ma wiekszego zwiazku z cala opowiecia ;)  )
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Marzec 31, 2004, 09:20:34 am
Cytat: "agent_smith"
Gdyby jeszcze ta folia nie odlaziła z okladki  :wall: az sie boje brac to cudenko do reki zeby sie calkowicie nie zniszczyl :wall:

Z sin city i sandmana też złazi  :wall:  :wall:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Marzec 31, 2004, 12:17:11 pm
Cytat: "Maciej"
 A ja stawiam na "najinteligentniejszego człowieka świata"- on coś ukrywa!!!( może jest homoseksualistą??? :wink: )
 !!!!



No i jak, był homoseksualistą?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Marzec 31, 2004, 07:12:05 pm
Świetne. Przeczytałem całość.
Ale zakończenie dosyć niespodziewane.

Czytam jeszcze raz od początku.
Aby dobrze zrozumieć całość.
W zbyt dużych odstępach czytalem poszczególne tomy
i czułem się jak w kinie na pierwszych 30 min Władcy Pierścieni.

Lecytyna chyba już nadszedł Twój czas.

PS. Pozdrowienia dla Egmontu. Dziękuję za Watchmena.
      Przy jego lekturze spędziłem miłe chwile.
      :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Marzec 31, 2004, 07:13:23 pm
ostatniego Władcy Pierścieni.
Ach te roztargnienie. Sorki.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Kwiecień 01, 2004, 07:49:44 am
Jeszcze chciałbym wrócić do motywu dziennika Rorschacha. Postawienie tego grubaska z redakcji i czytelnika w jednej pozycji moze tez, moim  zdaniem, sugerowac ze wszystko co sie dzieje po wylocie RR i Puchacza z NY mogło wydarzyc sie w sposob jaki zostal przedstawiony, albo nie. Po prostu od momentu wylotu historia robi sie bardziej przygodowo-awanturniczo-niesamowita. To cale lapanie kuli w locie, pojedynek superbohaterow i takie tam moze sugerowac, ze ten grubasek sobie reszte opowiesci wymyslil.
Oczywiscie zaglada w NY sie wydarzyla, ale moze to na prawde bylo UFO? Moze nie byl to skutek planu Veidta?

A poza tym komiks rzeczywiscie genialny. Kiedy konczylem czytac calą tą historie balem sie ze skonczy sie banalnie - oto mamy zlego pana, szalenca, ktorego trzeba pokonac, co sie udaje i wszyscy sa szczesliwi. Nas szczescie Moore calkiem perfidnie sie z nami zabawil :-)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Khamul w Kwiecień 01, 2004, 04:19:45 pm
Czemu wszyscy już mają a ja nie???? :wall:  :cry:  :wall:  :cry:
A właśnie, zapomniałem. Mam tu listę osób i łopatę. Który pierwszy? :twisted:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 01, 2004, 04:50:03 pm
kota mozna zaglaskac na smierc, wy tak z tym komiksem robicie :mexican:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 01, 2004, 06:28:25 pm
Za duzo w tym komiksie literek.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 01, 2004, 06:33:47 pm
Cytat: "clarence"
Za duzo w tym komiksie literek.


Parafrazujesz zdanie "Za dużo nut" z filmu "Amadeusz", czy mi się tylko wydaje?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Kwiecień 01, 2004, 07:02:02 pm
Cytat: "clarence"
Za duzo w tym komiksie literek.


I kto to mowi  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Kwiecień 02, 2004, 10:12:08 am
Cytat: "clarence"
Za duzo w tym komiksie literek.


faktycznie...

ale komiks zajebiaszczy.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: clarence w Kwiecień 02, 2004, 10:07:38 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "clarence"
Za duzo w tym komiksie literek.


Parafrazujesz zdanie "Za dużo nut" z filmu "Amadeusz", czy mi się tylko wydaje?


Raczej to drugie ... filmu zupelnie nie pamietam.

Straznicy to dobry komiks, ale miejscami napor literek zbytnio tlamsi co poniektore kadry. Z drugiej strony Moore udowadnia, iz sila pociagowa komiksu moze byc sam, "goly" rysunek. Najbardziej trafily do mnie wlasnie sceny "nieme" - wezmy na ten przyklad pamietny orgin Rorscharcha ... Restecp'a.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 02, 2004, 10:15:40 pm
Cytat: "clarence"
Cytat: "N.N."
Cytat: "clarence"
Za duzo w tym komiksie literek.


Parafrazujesz zdanie "Za dużo nut" z filmu "Amadeusz", czy mi się tylko wydaje?


Raczej to drugie ... filmu zupelnie nie pamietam.


Szkoda, bo dowcip był przedni (aczkolwiek niezamierzony, jak się okazuje). W filmie Mozart prezentuje jedno ze swoich dzieł królowi, akiedy kończy cały podjarany energią płynącą z jego muzyki i z gębą rozciągnięta od ucha do ucha w uśmiechu zwraca się do audytorium, spodziewając się pochwał, król stwierdza: "Niezłe, ale za dużo nut"... Wcześniej Salieri mu to podpowiedział.
Argument jest nie z tej ziemi - ani z nim dyskutować, ani go obalać... Bo nie ma on nic wspólnego z wrażeniem wywolanym przez dzieło, z dziełem jako całością, w ogóle nie ma nic wspólnego z niczym, czym naprawde jest muzyka. Jest to po prostu argument, ktory ma umniejszyć coś, co na pierwszy rzut ucha jest doskonałe. A Mozart wie, że jest doskonałe, bo ma słuch absolutny.
Więc zostaje na środku sali z rozdziawioną gębą, a rumiany król odchodzi zadowolony, bo  zdołał upieprzyć zarozumiałego muzyka. I sztuka, emocje, radośc i przyjemność nic a nic go nie obchodzą. "Za dużo nut" - wyrok skazujący. :x
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Kwiecień 03, 2004, 05:27:11 pm
na szczęście zakończenie mnie nie rozczarowało. układanka dopasowana i jest git.  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: hans w Kwiecień 07, 2004, 09:39:34 am
Cytat: "agent_smith"
czy Robert Deschaines ktorego mozg posluzyl do stwozenia potwora byl jakas znaczniejsza postacia wspominaną wczesniej, bo jakos nie pamietam tego nazwiska, czy Moore tak tylko podal to imie i nazwisko (a jak wiadomo mistrz rzadko pisze cos co nie ma wiekszego zwiazku z cala opowiecia ;)  )


Byl nieznaczniejsza postacia wspominana wczesniej ;) Przy jego pogrzebie wybuchl skandal, gdy po otworzeniu trumny stwierdzono, ze cialo jest niepelne :)

Wczoraj wreszcie przeczytalem. Zaczalem drugi tom po siodmej, a skonczylem trzeci o trzeciej. Malo komiksow dalo mi tyle zabawy. Swietne i niesamowicie wciaga. :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 07, 2004, 09:52:06 am
Cytat: "hans"
Cytat: "agent_smith"
Robert Deschaines


Byl nieznaczniejsza postacia wspominana wczesniej ;)


Amerykańscy komentatorzy zwracają uwagę, że Deschaines był w świecie Watchmen jedyną obok Manhattana postacią obdarzoną nadnaturalnymi zdolnościami.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Borys w Kwiecień 07, 2004, 10:32:41 am
Ja już wreszcie tez poczytałem. Jestem pod dużym wrażeniem (hmm to chyba zbyt słabe słowa). nie dziwię się dlaczego krytycy uznają Watchmen za jeden z najlepszych komiksów na świecie. Zakończenie historii głównej czadowe, ale również wgiął mnie finał historii z piratami. Na prawdę mocna rzecz.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: perro w Kwiecień 11, 2004, 01:31:01 pm
8) http://www.angelfire.com/comics/mooreportal/wpi.html
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Kwiecień 11, 2004, 02:41:53 pm
po raz kolejny ( juz kiedys robilem ten test) Nite Owl II. i w sumie fajnie,bo Daniel jest spoko .
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Kwiecień 11, 2004, 03:55:09 pm
No to teraz zacznie się wyliczanka.
Silk Spectre II.
A ten test jest jakiś niepełny. Piszą na górze, że jest 25 pytań, a faktycznie jest 10.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 11, 2004, 04:50:14 pm
łodafaka....
dr MANHATTAN 8)
 :matrix:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 11, 2004, 05:07:22 pm
hm... mnie wyszedł Komediant  :roll:  :twisted:  :P
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Kwiecień 11, 2004, 06:52:07 pm
Cytat: "graves"
hm... mnie wyszedł Komediant  :roll:  :twisted:  :P

U mnie tez  :P Nigdy bym nie pomyslal  :giggle:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Gamart w Kwiecień 11, 2004, 08:32:42 pm
Rorschach  8)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Kwiecień 12, 2004, 07:17:28 pm
Wredny ze mnie madafaker. :)

(http://www.angelfire.com/comics/mooreportal/images/comedbw.jpg)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Kwiecień 17, 2004, 05:53:01 pm
Bawiłem się w to już parę miesięcy temu i wyszło że jestem Silk Spectre II.
Ani trochę nie Rorschachem :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: braineater w Kwiecień 17, 2004, 06:49:28 pm
wreszcie całość, przez cały wieczór i jescze jestem poskładany. Obłed szczegółów, genialne grafiki i pełna perfekcja w zeszycie o Manhattanie na Marsie (jak dla mnie, gdyby to było one shootem, to i tak jednym z najgenialniejszych) brak słów żeby coś więcej napisać. (teraz należy czekać na jescze jedno arcydzieło Moore'a, które moim zdaniem przebija nawet strażników - Small kilings)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: agent_smith w Kwiecień 17, 2004, 09:38:35 pm
Heh mi wyszło że jestem Komediantem :)
No to trzeba to oblac. :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 17, 2004, 10:29:53 pm
przeciez to sie nijak ma do psychiki bohaterow, takie odpowiedzi jakie ja wybieralem na maxa nie kwalifikuja mnie jako pedalskiego pana sowy  :o
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 18, 2004, 10:26:34 am
No skoro już wszyscy prawie to przeczytali,to mogę się hyba zapytać(hyba nie będzie to spoilerowanie?) -jak odbieracie zakończenie>?

Jak dla mnie cała idea zakończenia jest  spójna i ok poza jednym-sam pomysł Adriana Veidta uważam za MOCNO chybiony,:
to zakończenie mogło przynieść pozytywne skutki jedynie na kilka(góra kilkanaście) lat-po tym czasie trzeba by wypuścić nową bestię i nowej tragedii milionów,żeby ludzie pozostali we względnym spokoju,a przeciez nie o to chodzi ,żeby mordowac miliony w imię spokoju-to żadne wyjście jest,właściwie to by się niczym nie rózniło od tego co dotychczas.Poza tym i tak nie udałoby sie zlikwidować mniejszych konfliktów,czy takich gwałtów ,rozbojów i kradzieży-prawdopodobnie panika jeszcze bardziej by je zaostrzyła.Wyjątkowo głupie wyjście z sytuacji jak na "najmądrzejszego człowieka świata"-dziwię się ,że nawet Dr Manhattan tego nie "przejrzał"-oni wszyscy hyba po prostu powariowali.

Bo tak naprawdę to Alan Moore w swoim dziele stanął przed najważniejszym pytaniem o charakter i przyszłość natury ludzkiej i ,według mnie ,wybrnął z tego w wyjątkowo niewyszukany ,wręcz głupi sposób,nie odpowiadając ani niczego nie rozwiązując ani trochę.A miał taaakie pole do popisu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: agent_smith w Kwiecień 18, 2004, 05:22:40 pm
Nie do konca sie z tobą zgodze sqaty w kwestii zakonczenia.
Moim zdaniem Dr. Manhattan mogl przewidzec ze wzgledny pokoj ktory zapewnil Veidt nie bedzie trwal wiecznie o czym swiadcza jego ostatnie slowa : "nic sie nie konczy Adrianie. Nic sie nigdy nie konczy" .
Sam Moore wcale nie twierdzi ze pokuj zapanuje juz na zawsze, wlasnie ostatni kadr "Strazników" pokazuje jak szybko wzgledny ład moze byc zniszczony .
Moim zdaniem Moore swietnie wybrnął ze swojego zadania.  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 19, 2004, 01:58:16 pm
Cytat: "agent_smith"

Moim zdaniem Dr. Manhattan mogl przewidzec ze wzgledny pokoj ktory zapewnil Veidt nie bedzie trwal wiecznie o czym swiadcza jego ostatnie slowa : "nic sie nie konczy Adrianie. Nic sie nigdy nie konczy" .

hmm Owszem- Doc znał przyszłość,czemu wiec NIC nie zrobił po tym jak już doszedł do wniosku(!!bravo!!),że życie ludzkie jest jednak coś warte ?(Swoją drogą potrzebował aż wycieczki na marsa ,żeby na to wpaść,podczas gdy każdy młody fizyk bez trudu zauważa ten, właściwie  już - naukowy fakt? To dzisiejsi humaniści raczej są pesymistami).
 Po  rozmowie z Laurą i później Veidtem, Doktor stwierdza ,że pomysł rzezi milionów to  rzeczywiście najlepsze rozwiązaniem problemu wojny atomowej!!!!!!Kurcze-czemu  nie wpadł na to ,że on sam był i będzie o wiele lepszym rozwiązaniem,jeżeli już trzeba jakiegos światowego żandarma?Że całe to zamieszanie/rozwiązanie w formie rzezi byłoby niepotrzebne zupełnie,gdyby on sam  nie dał się sprowokować matactwom Adriana?

Ja cały czas liczyłem na to ,że Dr Manhattan odegra jakąś ważną  rolę w tym przedstawieniu ,a tymczasem największy mózg na świecie i gwarant "światowego porządku" zachował się jak  niestabilny schizofrenik z ambiwalencją emocjonalną -właściwie to on był odpowiedzialny za wszystko co się stałow NY ,a po swoim zniknięciu już nic później nie zrobił, do końca pozostając tylko obserwatorem-nie zakumał nawet ,że rozwiązanie Veidta przyniesie tylko cierpienia niczego nie rozwiązując na dłuższą metę-liczyłem na jakąś jego rolę w tym wszytkim na koniec-a tymczasem dziecko posłusznie odstawiło zabawki i przestało się bawić

A wogóle to dopiero nielogiczny był sam Veidt-bo chcąc zdławić "przyczynę choroby"(przecież to było jego motywem) wpadł na taki beznadziejny sposób-taki inteligentny chłop ,całe życie poświęcił oświeceniu ludzkości ,a z mądrości wschodu załapał tylko sztuki walki---------->zero jakiegokolwiek zainteresownia duchowym rozwojem...Nie dziwne ,że wpadł na takie GŁUPIE rozwiązanie-------->gdyby oprócz walki studiował również duchowośc wschodu(co jest przecież ze sobą nierozerwalne) załapałby ,że wszystko co czyni dla innych wraca jak bumerang------------------------------------------------>może wtedy zakończenie byłoby bardziej logiczne

Chodzi mi o to ,że kompletna pomyłką jest niszczenie strachu jeszcze większym strachem...Adrianowi biegało o jakieś TRWAŁE rozwiązanie a zrobił jeszcze większe bagno-przecież teraz już nic nie pomoże rozbrojeniu-wszyscy będą się zbroić przed inwazją z kosmosu,a gdy tylko o tym zapomną z powrotem wrócą do  właśnych wojen,z większym arsenałem-przeciez Rosjanie nie zaproponowali nawet żadnego pokoju-tylko ROZEJM w obliczu strachu.

              głupie te strażniki były
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Borys w Kwiecień 19, 2004, 03:52:12 pm
Hehe Nite Owl I :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: agent_smith w Kwiecień 19, 2004, 04:29:25 pm
Cytat: "sqty"

hmm Owszem- Doc znał przyszłość,czemu wiec NIC nie zrobił po tym jak już doszedł do wniosku(!!bravo!!),że życie ludzkie jest jednak coś warte ?

Ale Doc wcale nie przewidzial zniszczenia NY tzn. nie wiedzial ze za wszystko odpowiadal Veidt. Sam stwierdzil ze to cale pole tahionowe przeszkadza mu w dokladnym wzglądzie w przyszlosc. Dobra wiedzial ze beda jakies zniszczenia ale nie wiedzial kiedy sie to stanie , ani jak. Wiec nie mogl przeszkodzic Veidtowi w zrealizowaniu swojego planu

Cytat: "sqty"

(Swoją drogą potrzebował aż wycieczki na marsa ,żeby na to wpaść,podczas gdy każdy młody fizyk bez trudu zauważa ten, właściwie  już - naukowy fakt? To dzisiejsi humaniści raczej są pesymistami).
 Po  rozmowie z Laurą i później Veidtem, Doktor stwierdza ,że pomysł rzezi milionów to  rzeczywiście najlepsze rozwiązaniem problemu wojny atomowej!!!!!!

Przeciez on wcale nie stwierdzil ze to byl dobry pomysl, przytocz mi jakis cytat gdzie on pochwala pomysl Veidta

Cytat: "sqty"

Kurcze-czemu  nie wpadł na to ,że on sam był i będzie o wiele lepszym rozwiązaniem,jeżeli już trzeba jakiegos światowego żandarma?Że całe to zamieszanie/rozwiązanie w formie rzezi byłoby niepotrzebne zupełnie,gdyby on sam  nie dał się sprowokować matactwom Adriana?

Heh przeciez on doskonale wiedzial ze bez problemu moglby rozwiacac caly problem bez zabijania nawet jednej osoby....ale trzeba pamietac ze Doc nie byl juz czlowiekiem byl istota bardziej rozwinietą i problemy ludzkosci go nie obchodzily, nie czul zadnych uczuc wzgledem Ziemi  i nic go z ludzmi nie lączylo. Tak samo jest z nami ---przejmowalbys sie jakims konfliktem powiedzmy - mrowek czarnych i czerwonych ??? Bo mi to osobiscie by zwisalo :)

Cytat: "sqty"

Ja cały czas liczyłem na to ,że Dr Manhattan odegra jakąś ważną  rolę w tym przedstawieniu ,a tymczasem największy mózg na świecie i gwarant "światowego porządku" zachował się jak  niestabilny schizofrenik z ambiwalencją emocjonalną -właściwie to on był odpowiedzialny za wszystko co się stałow NY ,a po swoim zniknięciu już nic później nie zrobił, do końca pozostając tylko obserwatorem-nie zakumał nawet ,że rozwiązanie Veidta przyniesie tylko cierpienia niczego nie rozwiązując na dłuższą metę-liczyłem na jakąś jego rolę w tym wszytkim na koniec-a tymczasem dziecko posłusznie odstawiło zabawki i przestało się bawić


To rząd Amerykański uwarzał Manhattana za "gwaranta światowego porządku", mysleli ze jest ich na wlasnosc, krotko mowiac traktowali go jak swoją bron ...tymczasem Doktorkowi caly ten balagan zwisal :) i sam wcale nie czul przymusu opiekowania sie tym bagnem.    
Powiem jeszcze raz : Doc zakumal ze rozwiazanie Veidta nie przyniesie dobrych skutków na dluzszą mete. Powiedzial mu to odchodząc

Cytat: "sqty"

A wogóle to dopiero nielogiczny był sam Veidt-bo chcąc zdławić "przyczynę choroby"(przecież to było jego motywem) wpadł na taki beznadziejny sposób-taki inteligentny chłop ,całe życie poświęcił oświeceniu ludzkości ,a z mądrości wschodu załapał tylko sztuki walki---------->zero jakiegokolwiek zainteresownia duchowym rozwojem...Nie dziwne ,że wpadł na takie GŁUPIE rozwiązanie-------->gdyby oprócz walki studiował również duchowośc wschodu(co jest przecież ze sobą nierozerwalne) załapałby ,że wszystko co czyni dla innych wraca jak bumerang------------------------------------------------>może wtedy zakończenie byłoby bardziej logiczne


A co mial zrobic, zahipnotyzowac caly swiat zeby wszyscy ludzie sie  kochali?? :) No dobra byc moze byly jakies ine wyjscia z tej sytuacji ale Veidt byl tylko  czlowiekiem i skorzystal z  kuracji wstrząsowej. Jemu sie wydawalo ze zrobil dobrze :)

Cytat: "sqty"

Chodzi mi o to ,że kompletna pomyłką jest niszczenie strachu jeszcze większym strachem...Adrianowi biegało o jakieś TRWAŁE rozwiązanie a zrobił jeszcze większe bagno-przecież teraz już nic nie pomoże rozbrojeniu-wszyscy będą się zbroić przed inwazją z kosmosu,a gdy tylko o tym zapomną z powrotem wrócą do  właśnych wojen,z większym arsenałem-przeciez Rosjanie nie zaproponowali nawet żadnego pokoju-tylko ROZEJM w obliczu strachu.

              głupie te strażniki były


            Eee tam  zajebiste te strazniki byly :) moze po prostu niedokladnie je przeczytales  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 19, 2004, 05:24:19 pm
Cytat: "AgentSmith"

Cytat: "sqty"

(Swoją drogą potrzebował aż wycieczki na marsa ,żeby na to wpaść,podczas gdy każdy młody fizyk bez trudu zauważa ten, właściwie  już - naukowy fakt? To dzisiejsi humaniści raczej są pesymistami).
 Po  rozmowie z Laurą i później Veidtem, Doktor stwierdza ,że pomysł rzezi milionów to  rzeczywiście najlepsze rozwiązaniem problemu wojny atomowej!!!!!!

Przeciez on wcale nie stwierdzil ze to byl dobry pomysl, przytocz mi jakis cytat gdzie on pochwala pomysl Veidta

Chodzi o to,że  przystał na pomysł Veidta po tym ,jak jednak zdecydował się ratować ludzkie życie-no i uratowali w rzeczywiście najgłupszy sposób z możliwych
Cytat: "AgentSmith"

Cytat: "sqty"

Kurcze-czemu  nie wpadł na to ,że on sam był i będzie o wiele lepszym rozwiązaniem,jeżeli już trzeba jakiegos światowego żandarma?Że całe to zamieszanie/rozwiązanie w formie rzezi byłoby niepotrzebne zupełnie,gdyby on sam  nie dał się sprowokować matactwom Adriana?

Heh przeciez on doskonale wiedzial ze bez problemu moglby rozwiacac caly problem bez zabijania nawet jednej osoby....ale trzeba pamietac ze Doc nie byl juz czlowiekiem byl istota bardziej rozwinietą i problemy ludzkosci go nie obchodzily, nie czul zadnych uczuc wzgledem Ziemi  i nic go z ludzmi nie lączylo. Tak samo jest z nami ---przejmowalbys sie jakims konfliktem powiedzmy - mrowek czarnych i czerwonych ??? Bo mi to osobiscie by zwisalo :)

Hola hola-ale na księzycu przecież "wykazano " mu wartość ludzkiego życia i wrócił na ziemię by ją "ratować"


Cytat: "AgentSmith"

Cytat: "sqty"

A wogóle to dopiero nielogiczny był sam Veidt-bo chcąc zdławić "przyczynę choroby"(przecież to było jego motywem) wpadł na taki beznadziejny sposób-taki inteligentny chłop ,całe życie poświęcił oświeceniu ludzkości ,a z mądrości wschodu załapał tylko sztuki walki---------->zero jakiegokolwiek zainteresownia duchowym rozwojem...Nie dziwne ,że wpadł na takie GŁUPIE rozwiązanie-------->gdyby oprócz walki studiował również duchowośc wschodu(co jest przecież ze sobą nierozerwalne) załapałby ,że wszystko co czyni dla innych wraca jak bumerang------------------------------------------------>może wtedy zakończenie byłoby bardziej logiczne


A co mial zrobic, zahipnotyzowac caly swiat zeby wszyscy ludzie sie  kochali?? :)

Na pewno byłoby to rozsądniejsze rozwiązanie-wogóle cały moralny i duchowy dorobek ludzkości(choc malutki) Moore zdeptał cofając się do zwierzęcych rozwiązań zastraszania-to nie miało szans na sukces
Cytat: "AgentSmith"

. Jemu sie wydawalo ze zrobil dobrze :)


"Wydawało się"-dobrze powiedziane-taaaakiemu inteligentowi,te jego medytacje itd- daj spokój .A dr Manhattan też dał się nabrać-chcesz cytatu?:
Adrian:"Wszystkie ziemie sa zjednoczone i uspokojone...Wydacie mnie ,niwecząc pokój ,za który zginęły miliony?..."(BZDURA I KŁAMSTWO-bo pokoju nie było  i nie będzie po tym co zrobił, ani żadnego spokoju w społeczeństwie )
Dr Manhattan:"Logicznie rzecz biorąc obawiam się ,ze ma rację(!!!)Ujawniając ten spisek zniszczymy jakiekolwiek szanse na pokój ,skazując ziemię na gorsze zniszczenie"(mógł coś zrobić a gada głupoty-jakie szanse?jaki pokój?Dopiero teraz społeczeństwo właśnie dostanie się w szpony absurdalnego ,panicznego strachu -na wszystkich jego szczeblach-to nie ma sensu-niszczenie światowego strachu jeszcze większym-kosmicznym strachem. Dr mógł trzymać ten strach w ryzach a pomógł tylko  jego eksplozji.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 19, 2004, 06:26:59 pm
ok -zapytam jeszcze raz najprościej jak umiem:

Dlaczego Dr Manhattan,kiedy zaczęło mu zależeć na ludzkości ,przystał na   szalony pomysł Veidta ? Dlaczego Veidt myslał,że zaprowadzi światowy pokój za pomocą rzezi i strachu,i dlaczego musiał w tym celu niszczyć ten już zaprowadzony przez Dr Manhattana?Czym te obie wersje pokoju się różniły?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Kwiecień 19, 2004, 08:02:05 pm
Odpowiem Ci w bardzo banalny sposob- pomysl Veidta nie byl super genialny, bo nie ma idealnego rozwiazani tegoproblemu- gdyby istanilo, to by ktos juz wprowadzil je w naszym rzeczywistym swiecie. Oczekiwales od Moore'a, ze znajdziesz na stronach komiksu rozrywkowego przeslanie, ktore zmieni ludzkosc? Zreszta moze Moore chcial pokazac, ze nawet genialny Veidt nie jest w stanie znalezc panaceum na troski ludzkosci...

Ale wracajac do samego pomyslu- kosmiczne zagrozenie ma duza szanse zjednoczyc ziemie. Jasne, ze nie jest to idealne rozwiazanie, ale gdyby teraz dolaczyl np. Manhatan i stworzyl pozorowany atak jakiegos innego gowna, ktory udaloby sie USA i Rosji razem odeprzec, to juz by bylo zarzewie pokoju i wpolpracy. wspolne badania, itd.

Spojrz na jakies seriale, czy filmy SF gdzie mamy przyszlosc i kosmiczna rase, ktora jest wrogiem- tam zawsze ludzkosc jest zjednoczona- jest to logiczny krok.  W kupie razniej i silniej :)

A poza tym bzdurniejsze wydawaloby mi sie rozwiazanie z jakims swiatowym oswieceniem i taki sposob uzyskania pokoju. Ludzie to zwierzeta i badzmy szczerzy- w olbrzymiej czesci zwierzeta glupie. "Masa ma IQ rowne IQ najglupszej jednostki". Do ludzi nie przemowia idealy- mamy kulture, cywilizacje i co z tego, skoro romuni ze stadionu sprzedadza ni Twoje zycie za 100 zł? Do ludzi moze przemowic tylko strach. Jak sie wszyscy beda bac o wlasny tylek to sie zejda razem.  A mowie Manhatan moze  razem z Veidtem podgrzewac atmosfere co jakis czas- jednoczesnie nie krzywdzac ludzkosci, tylko wykonujac ataki, ktore za kazdym razem uda sie odparowac dzieki wspolnie wypracowanym przez rzady technologia.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 19, 2004, 10:27:33 pm
Cytat: "Kurczaczek"
Oczekiwales od Moore'a, ze znajdziesz na stronach komiksu rozrywkowego przeslanie, ktore zmieni ludzkosc? Zreszta moze Moore chcial pokazac, ze nawet genialny Veidt nie jest w stanie znalezc panaceum na troski ludzkosci...

Nie nie-mi chodziło tylko o logikę i o to ,że takie akurat rozwiązanie NICZEGO tak naprawdę nie dałoby.Moim zdaniem złudne jest przekonanie o potrzebie zastraszania kogoś,czy całego społeczeństwa.Takie rozwiązanie nic nie daje -światowa panika(bo to już nie będzie namacalny wróg,tylko coś czego nawet nie znamy)może przynieść jedynie opłakane skutki-jakieś maniakalne zbrojenia tylko i pełno konfliktów wewnętrznych .,bo każdy  będzie chciało gromadzić dobra na niepewne czasy itp itd
      Jedyne czego oczekiwałem od Moora w 3 części  to rozwiązania roli Dr Manhattana jako światowego żandarma i akurat tą kwestię autor przemilczał.A przeca Doktorek się do ludzi  przekonał.
  Nie wiem czego się spodziewałem ,nie ma co gdybać-oczekiwałem ,ze dr Manhattan odegra jakąś rolę w kształtowaniu tego świata ,jak na superherosa przystało ,a nie jakaś ośmiornica z 3 wymiaru


Cytat: "Kurczaczek"

Spojrz na jakies seriale, czy filmy SF gdzie mamy przyszlosc i kosmiczna rase, ktora jest wrogiem- tam zawsze ludzkosc jest zjednoczona- jest to logiczny krok.  W kupie razniej i silniej :)

Jasne-tylko jak często będzie trzeba będzie mordować realne miliony ,żeby trzymać ziemię w spokoju.Serio myślisz ,ze to zarzewie pokoju będzie?Czy może światowa panika na giełdach i ulicach?
Cytat: "kurczaczek"

A poza tym bzdurniejsze wydawaloby mi sie rozwiazanie z jakims swiatowym oswieceniem i taki sposob uzyskania pokoju. Ludzie to zwierzeta i badzmy szczerzy- w olbrzymiej czesci zwierzeta glupie.

Niestety jeżeli chodzi o rozwój moralny tych "zwierząt" nikt nie znalazł jeszcze innej metody na jego usprawnienie.Żadnemu ludzkiemu oświeconemu do głowy by nie przyszło,by mordować miliony gigantyczną ośmiornicą po to ,by ludzkość żyła zjednoczona i w pokoju.To się moze dokonać jedynie drogą rozwoju moralnosci a nie strachu.Przecież na ziemi jest masa strachu -o wszystko ,cały czas -a jakoś od tego nam świętych ani pokoju  nie przybywa.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Kwiecień 20, 2004, 02:33:34 pm
Masz racje, ale to jest właśnie komiks o nieudacznikach w kostiumach superherosów. Moore pokazuje, że superbohaterstwo to niebezpieczna zabawa, bo NIE DA SIĘ uratować świata w 5 minut, chociaż Ozzymandias myślał że się da. Ozzy spartaczył robotę i my dobrze o tym wiemy. To co piszesz, Sqty, jest dowodem że odczytałeś "Watchmenów" prawidłowo; nie wiem tylko czy należy robić z tego zarzut.
 Dla mnie jest to potwierdzenie owej kontestacyjnej mysli komiksu: superbohaterowie to ludzie pełni słabości, popełniający błędy, za które musi płacić ludzkość. Nic nie mogło być lepszym dowodem na taką tezę niż nieudana próba ratowania świata tak ogromnym kosztem jak życie paru milionów ludzi i nie tylko, bo przecież "wrażliwszych ludzi na całym świecie do końca życia będą dręczyły koszmary".
Końcowy cytat z Cale'go to okrutna ironia, bo przecież tylko Ozzy myśli, że stworzył "świat silniejszy i pełen miłości". My jednak wiemy, że będzie to świat terroru, ludzi żyjących w ciągłym strachu. Żeby nas w tej smutnej świadomości utrzymać Moore wymyślił nie jakąś atomówkę z innego wymiaru, ale psychiczną siłę uderzeniową, która zabije pół Nowego Jorku a resztę ludzkości zarazi dożywotnim strachem. Konsekwencje, o których piszesz, są w komiksie wypowiedziane wprost, sam Veidt o nich mówi; a ostatnie słowa Dr Manhattana, zdającego sobie sprawę, że wszechświat nie ma żadnych momentów kulminacyjnych, tylko to puentują.

Masz więc rację, ale Twoje zarzuty nie są sprzeczne z myślą komiksu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Fenrir w Kwiecień 20, 2004, 04:43:02 pm
Cytuj
Dlaczego Dr Manhattan,kiedy zaczęło mu zależeć na ludzkości ,przystał na szalony pomysł Veidta ? Dlaczego Veidt myslał,że zaprowadzi światowy pokój za pomocą rzezi i strachu,i dlaczego musiał w tym celu niszczyć ten już zaprowadzony przez Dr Manhattana?

ALe przeciez Veidt postawil Manhattana przed faktem dokonanym - pol Nowego Jorku nie zyje, nic nie mozna juz zrobic by przywrocic im zycie. Manhattan mogl albo przystac na pomysl Ozymandiasza, co gwarantowalo jako taki pokoj, badz wyjawic swiatu ze byla to tylko wielka mistyfikacja, przez co smierc tych milionow ludzi nic by nie znaczyla. Manhattan najwidoczniej nie mial ochoty do konca istnienia ludzkosci bronic jej przed sama soba, wiec wybral co wybral. Zreszta rola doktora i tak sprowadzalaby sie do lapania rakiet wystrzeliwanych przez obie strony, zas Veidt, dzieki zgromadzonym funduszom, moglby ciagle podsycac strach juz znacznie mniej radykalnie, np. fingujac zdjecia satelitarne.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 20, 2004, 06:02:46 pm
Do Komboja:
Mógłbym przystać na Twoją interpretację,gdyby rzeczywiście bohaterowie o których mówimy (Dr Manhattan i Adraian Veidt) byli -tak jak to określiłeś  -"nieudacznikami w kostiumach".Gdyby to była tylko  jakaś parodia...
Natomiast CI  bohaterowie zaprezentowali na koniec logikę ludzi dźungli,prymitywów ,podczas gdy całe ich życie i wypowiedzi świadczą coś zupełnie przeciwnego-że byli to wysoko rozwinięci kulturowo i rozumni ludzie,którzy powinni przewidzieć efekty takiego zakończenia .Właściwie Adrian po tych "wycieczkach na wschód i studiach religii swiata" mógł jedynie zwariować ,zeby na coś takiego wpaść, tymczasem Moore uparcie pokazuje go od strony geniusza z rosterkami moralnymi.

Ja dobrze wiem ,że Moore wiedział to co my nt takiego zakończenia -bo jednak pozostawił nam zaskakująco ludzkiego i rozsadnego Roschacha-dziwię się tylko ,że po tych dwóch tomach narastania intrygi i świetnie skonstruowanych technicznie wątków  przedstawił mi takie nieprzekonujące,mało logiczne  i niewyszukane właśnie postawy w/w bohaterów. Już mówiłem ,że reszta mi się podoba.Moim zdaniem po prostu ani Adrian nie mógł wpaść aż na taki głupi pomysł ani wielki Dr Manhattan nie powinien go zaakceptować..Normalnie -na zwykłą ludzką logikę+podstawy psychologii społecznej  i historii,które to  obaj zapewnie mieli opanowane

-chociaż sądząć po wypowiedziach na forum wielu osobom podoba się takie rozwiązanie -może jestem zbyt wrażliwy na bezsensowne przedstawienia rzezi milionów ,albo nie mam dystansu ...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: braineater w Kwiecień 20, 2004, 06:17:25 pm
Cytat: "sqty"
[Ja cały czas liczyłem na to ,że Dr Manhattan odegra jakąś ważną  rolę w tym przedstawieniu ,a tymczasem największy mózg na świecie i gwarant "światowego porządku" zachował się jak  niestabilny schizofrenik z ambiwalencją emocjonalną -właściwie to on był odpowiedzialny za wszystko co się stałow NY ,a po swoim zniknięciu już nic później nie zrobił, do końca pozostając tylko obserwatorem-nie zakumał nawet ,że rozwiązanie Veidta przyniesie tylko cierpienia niczego nie rozwiązując na dłuższą metę-liczyłem na jakąś jego rolę w tym wszytkim na koniec-a tymczasem dziecko posłusznie odstawiło zabawki i przestało się bawić



Nieśmiało zwracam uwagę na fragment opowieści z Wietnamu - Manhattan i Komediant oraz zaciążona azjatka - skoro M. nie zareagował w tej sytuacji, to Moore, z żelazną konsekwencją nie mógł pozwolić na to by reagował w akcji z Veidtem - to jakby dla mnie wynika z samej konstrukcji opowieści i nie razi mnie brakiem logiki. Skoro odpuszcza raz to odpuści i drugi. Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: SAD w Kwiecień 20, 2004, 08:13:37 pm
Genialni ludzie też robią głupie pomyłki. Niektórzy są zbyt zadufani, lub zafascynowani własnym pomysłem, by uświadomić sobie błąd i dalej brną. Np. Newton: kiedy powiedziano mu, że jego wzory są błędne, uznał, że to Bóg źle stworzył Wrzechświat, a jego wzory są dobre.
A co do Manhattana: nie mógł nic zrobić, bo "tak to się właśnie dzieje".
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Kwiecień 20, 2004, 08:38:31 pm
Cytat: "sqty"

Mógłbym przystać na Twoją interpretację,gdyby rzeczywiście bohaterowie o których mówimy (Dr Manhattan i Adraian Veidt) byli -tak jak to określiłeś  -"nieudacznikami w kostiumach".Gdyby to była tylko  jakaś parodia...
Natomiast CI  bohaterowie zaprezentowali na koniec logikę ludzi dźungli,prymitywów ,podczas gdy całe ich życie i wypowiedzi świadczą coś zupełnie przeciwnego-że byli to wysoko rozwinięci kulturowo i rozumni ludzie,którzy powinni przewidzieć efekty takiego zakończenia .Właściwie Adrian po tych "wycieczkach na wschód i studiach religii swiata" mógł jedynie zwariować ,zeby na coś takiego wpaść, tymczasem Moore uparcie pokazuje go od strony geniusza z rosterkami moralnymi.

Na "najmądrzejszego człowieka na świecie" wykreowały Veidta media. Moore go nie interpretuje w żaden sposób, ale na mój gust Veidt to wariat od początku do końca. Wysokie IQ i wyrachowanie wcale nie muszą się kłócić z podobną psychopatią, a tą można w komiksie wypatrzyć. Mania Aleksandra Wielkiego i identyfikowanie się ze starożytnymi bóstwami, przebywanie sam na sam ze światem etc.
Że przez cały komiks sprawiał wrażenie grzecznego lewicowego dobroczyńcy, którego wszyscy kochali - cóż, w końcu tematem "Strażników" jest relatywizm, także moralny. Poza tym zwróć uwagę, że przez pierwsze dwie trzecie komiksu Ozzymandiasa prawie nie widzimy; wszystkie te słodkie słówka, jaki to on mądry, dobry i rozsądny pobrzmiewają w wypowiedziach innych bohaterów, oraz w tekstach w dodatkach. Sami aż do końca nie mamy okazji przyjrzeć się jego osobie i dokonać oceny; poznajemy nie jego, lecz opinie innych na jego temat (w sumie tylko Rorschach za nim nie przepada, no ale wiadomo że Rorschach to wariat ;)). Opinię, którą on sam stara się podtrzymywać. W całej swej mentalnej okazałości Veidt staje przed nami dopiero w rozdziale XI.
Jest to również jak najbardziej uzasadnione prawami dramaturgii, bo dzięki swej nieposzlakowanej opinii Veidt jest najmniej podejrzany w kwestii "kto zabił Komedianta". A to sprawia, że zakończenie zawierające finałową analizę jego osoby, jest tym bardziej absurdalne i szokujące.
 

Cytat: "sqty"
Moim zdaniem po prostu ani Adrian nie mógł wpaść aż na taki głupi pomysł ani wielki Dr Manhattan nie powinien go zaakceptować..Normalnie -na zwykłą ludzką logikę+podstawy psychologii społecznej  i historii,które to  obaj zapewnie mieli opanowane

Dr Manhattan wykracza poza ludzką logikę i podstawy psychologii społecznej, a Veidt to po prostu relatywista, jak prawie każdy w tym komiksie. Jedyny bohater myślący w kategoriach nierelatywistycznych - Rorschach - jest od początku skazany na zagładę.
Veidt sprowadził na ludzkość terror, który będzie trzymał ją w ryzach co najmniej przez lata. Taki jest punkt widzenia Ozzymandiasa, który od samego początku miał radykalne dyktatorskie zapędy, mimo że nie odsłaniał się z tym publicznie, kreując się na lewicowego filantropa.

Cytat: "sqty"
-chociaż sądząć po wypowiedziach na forum wielu osobom podoba się takie rozwiązanie -może jestem zbyt wrażliwy na bezsensowne przedstawienia rzezi milionów ,albo nie mam dystansu ...

Mi też się nie podoba to co zrobił Ozzymandias, ale tak ma być. Błędem byłoby traktowanie tego rozwiązania w kategoriach happy endu. Śmierć milionów była bezzasadna i z tym przekonaniem zamykamy komiks. Takie było zamierzenie Moore'a.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 20, 2004, 08:41:25 pm
Cytat: "braineater"
Cytat: "sqty"
[Ja cały czas liczyłem na to ,że Dr Manhattan odegra jakąś ważną  rolę w tym przedstawieniu ,a tymczasem największy mózg na świecie i gwarant "światowego porządku" zachował się jak  niestabilny schizofrenik z ambiwalencją emocjonalną -właściwie to on był odpowiedzialny za wszystko co się stałow NY ,a po swoim zniknięciu już nic później nie zrobił, do końca pozostając tylko obserwatorem-nie zakumał nawet ,że rozwiązanie Veidta przyniesie tylko cierpienia niczego nie rozwiązując na dłuższą metę-liczyłem na jakąś jego rolę w tym wszytkim na koniec-a tymczasem dziecko posłusznie odstawiło zabawki i przestało się bawić



Nieśmiało zwracam uwagę na fragment opowieści z Wietnamu - Manhattan i Komediant oraz zaciążona azjatka - skoro M. nie zareagował w tej sytuacji, to Moore, z żelazną konsekwencją nie mógł pozwolić na to by reagował w akcji z Veidtem - to jakby dla mnie wynika z samej konstrukcji opowieści i nie razi mnie brakiem logiki. Skoro odpuszcza raz to odpuści i drugi. Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....


Nieśmiało zwrócę uwagę na fakt,że Doc reagował wiele razy, tylko  wtedy .kiedy to uznał za słuszne(wedle swojej miary oczywiście) -a mi chodziło o to ,(powtarzam 3 raz)  że postąpił niekonsekwentnie i nielogicznie,kiedy po uznaniu wartości ludzkiego życia poleciał na ziemię by je ratować ,a dał się zwieść pomysłowi Adriana i wogóle na koniec wymiękł i nawiał z ziemi .Ot i "naukowiec". :x
Postanowił sam zabawic się w boga -dawac życie-współczuję gatunkowi ,który "wychoduje " taki  "bóg"
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: agent_smith w Kwiecień 20, 2004, 09:35:42 pm
Cytat: "sqty"

Nieśmiało zwrócę uwagę na fakt,że Doc reagował wiele razy, tylko  wtedy .kiedy to uznał za słuszne(wedle swojej miary oczywiście) -a mi chodziło o to ,(powtarzam 3 raz)  że postąpił niekonsekwentnie i nielogicznie,kiedy po uznaniu wartości ludzkiego życia poleciał na ziemię by je ratować ,a dał się zwieść pomysłowi Adriana i wogóle na koniec wymiękł i nawiał z ziemi .Ot i "naukowiec". :x
Postanowił sam zabawic się w boga -dawac życie-współczuję gatunkowi ,który "wychoduje " taki  "bóg"


Sqty zwróć uwagę na wypowiedz Fenrira----przeciez Doc pojawil sie na Ziemi juz po zrealizowaniu szalonego planu Veidta, i trzeba zaznaczyc ze pojawil sie tak pozno nie ze swojej winy bo przeciez sam byl zaskoczony tym "spuźnieniem". To co ona mial wtedy zrobic , cofnąć czas ??
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 21, 2004, 10:14:30 pm
Cytat: "agent_smith"
Cytat: "sqty"

Nieśmiało zwrócę uwagę na fakt,że Doc reagował wiele razy, tylko  wtedy .kiedy to uznał za słuszne(wedle swojej miary oczywiście) -a mi chodziło o to ,(powtarzam 3 raz)  że postąpił niekonsekwentnie i nielogicznie,kiedy po uznaniu wartości ludzkiego życia poleciał na ziemię by je ratować ,a dał się zwieść pomysłowi Adriana i wogóle na koniec wymiękł i nawiał z ziemi .Ot i "naukowiec". :x
Postanowił sam zabawic się w boga -dawac życie-współczuję gatunkowi ,który "wychoduje " taki  "bóg"


Sqty zwróć uwagę na wypowiedz Fenrira----przeciez Doc pojawil sie na Ziemi juz po zrealizowaniu szalonego planu Veidta, i trzeba zaznaczyc ze pojawil sie tak pozno nie ze swojej winy bo przeciez sam byl zaskoczony tym "spuźnieniem". To co ona mial wtedy zrobic , cofnąć czas ??


Nie tłumacz mi akcji tego komiksu -nie jest aż tak zawikłana-
Odpowiem ci  na pytanie ,choć nikt oprócz Komboja nie spróbował nawet odpowiedzieć na moje-Doc Mógł ,po przybyciu na antarktydę ,przede wszystkim nie nabrać się na mrzonki Adriana o światowym pokoju, za cenę milczenia o spisku.Mógł -a nie  wykazał Adrianowi jak bardzo się pomylił w swoich obliczeniach i prognozach -tylko mętnie coś zasugerował na odchodne,po tym jak dramatycznie odnalazł wartość życia na Marsie (sic!)
Właściwie to jestem zdziwiony stosunkiem do tych  Wiadomości TV,które nawet Doc przyjął jako pewnik,nawet się nie pokusił o jakąkolwiek krytykę skutków takich zdarzeń-wszyscy oglądnęli wiadomości w 100 kanałach  i jest spoko,bo w Wiadomościach podali ,że jest spoko( głupie te strażniki byli po prostu)
Można taką postawę jedynie wytłumaczyć "nieziemskim logizmem" Doc Manhattana,jak sugerujecie ,co mnie jednak nie przekonuje,bo w pozostałych miejscach komiksu Doc stosował jednak mimo wszystko" logizm ziemski" ,mało tego -nie zapominaj ,ze na Marsie z Laurie chciał PRZEDYSKUTOWAĆ "dalsze losy ziemi"-nie było mu więc to obojętne i zdawał sobie sprawę ze swojej roli-dlaczego wiec na koniec tak sie wygupił i zobojętniał?Wruciło mu zainteresowanie ludzkim życiem ,a mimo to nawiał drugi raz z planety ludzi  i poleciał w kosmos tworzyć nowe życie ,kiedy z ziemskim nawet się nie uporał ,-jak jakiś neurotyk:"no nie wiem ,chciałbym ,ale nie mogę,a właściwie to już nie chcę" czy coś w tym rodzaju :cuss:  :cuckoo:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 21, 2004, 10:58:15 pm
Cytat: "Błendny Komboj"

Na "najmądrzejszego człowieka na świecie" wykreowały Veidta media. Moore go nie interpretuje w żaden sposób, ale na mój gust Veidt to wariat od początku do końca. Wysokie IQ i wyrachowanie wcale nie muszą się kłócić z podobną psychopatią, a tą można w komiksie wypatrzyć. Mania Aleksandra Wielkiego i identyfikowanie się ze starożytnymi bóstwami, przebywanie sam na sam ze światem etc.

Żeby nas zbytnio nie męczyć napisze,że trochę przekonałeś mnie do wariactwa Adriana(ta jego  mania wielkości i Aleksander Macedończyk-i te figurki -świr)   ale nie do końca-bo:
   Wariactwo Adriana jeżeli było ,było natury ,jakby to powiedzieć -moralnej -on miał problemy z tą wzglednością moralną -poza tym jednak stał bardzo trzeźwo na ziemi -właśnie w rozdziale XI pokazuje nam,że całkiem rozsądnie interpretował i  opisywał procesy społeczne końca wieku-doskonale znał ludzką psychikę ,bo był i naukowcem i świetnym businessmanem------------>więc czemu pomylił się w tak prostej i kluczowej sprawie?--------------------------->Bo był ukształtowany przez logikę wojny (Aleksander to w końcu wojak był),która opiera się na najniższych instynktach i stosuje logikę wczesnego utylitaryzmu w pomieszniu ze skrajnym  oportunizmem,całe te religijne i duchowe "pierniczenie" zapewne nie było dla niego -on był  takim inteligentem praktykiem.
Tak to teraz zrozumiałem->Na taki wariant przystaję
Cytat: "Błendny Komboj"

Że przez cały komiks sprawiał wrażenie grzecznego lewicowego dobroczyńcy, którego wszyscy kochali - cóż, w końcu tematem "Strażników" jest relatywizm, także moralny. Poza tym zwróć uwagę, że przez pierwsze dwie trzecie komiksu Ozzymandiasa prawie nie widzimy; wszystkie te słodkie słówka, jaki to on mądry, dobry i rozsądny pobrzmiewają w wypowiedziach innych bohaterów, oraz w tekstach w dodatkach. Sami aż do końca nie mamy okazji przyjrzeć się jego osobie i dokonać oceny; poznajemy nie jego, lecz opinie innych na jego temat (w sumie tylko Rorschach za nim nie przepada, no ale wiadomo że Rorschach to wariat ;)). Opinię, którą on sam stara się podtrzymywać. W całej swej mentalnej okazałości Veidt staje przed nami dopiero w rozdziale XI.
Jest to również jak najbardziej uzasadnione prawami dramaturgii, bo dzięki swej nieposzlakowanej opinii Veidt jest najmniej podejrzany w kwestii "kto zabił Komedianta". A to sprawia, że zakończenie zawierające finałową analizę jego osoby, jest tym bardziej absurdalne i szokujące.


Kurcze -fajnie o tym piszesz-widać,że naprawdę lubisz ten komiks -RSPCT
 
Cytat: "Błendny Komboj"

Cytat: "sqty"
Moim zdaniem po prostu ani Adrian nie mógł wpaść aż na taki głupi pomysł ani wielki Dr Manhattan nie powinien go zaakceptować..Normalnie -na zwykłą ludzką logikę+podstawy psychologii społecznej  i historii,które to  obaj zapewnie mieli opanowane

Dr Manhattan wykracza poza ludzką logikę i podstawy psychologii społecznej

 Na temat Doc'a odpowiedziałem już  dla Agenta Smitha więc nie bede sie powtarzał ...
Dobranoc wszystkim minęła północ
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 22, 2004, 08:23:25 am
Cytat: "sqty"
Na temat Doc'a odpowiedziałem już  dla Agenta Smitha więc nie bede sie powtarzał ...
Dobranoc wszystkim minęła północ

W ten oto sposób zakończyliśmy nadawanie squtego programu...
Dla wszystkich cierpiących na bezsenność proponujemy qlki:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Kwiecień 24, 2004, 05:28:58 pm
Cytat: "braineater"
Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....

Bo ja wiem, czy nielogiczny - Hiszpanie dopiero co mieli rzeź u siebie i zaraz się zrobili narodem miłującym pokój...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Kwiecień 24, 2004, 06:35:42 pm
Zjawisko jednoczenia się w chwili zewnętrznego zagrożenia jest jak najbardziej typowe i rzeczywiste. Czasem nawet wykorzystuje się "zewnętrznego wroga" aby uciszyć nieco opozycję - źle buntować się przeciw własnemu rządowi gdy ten walczy o dobro wszystkich rodaków. W przypadku ludzkości takim zagrożeniem miał być najeźdzca z kosmosu, niedawno takim konsolidatorem (na chwilę ale zawsze) okazała się Al Kaida). Przez miesiąc po 11.09 czułem się jak w Watchmenach, nawet miasto się zgadzało...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 25, 2004, 07:28:42 pm
Cytat: "Perfect Strangler"
Cytat: "braineater"
Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....

Bo ja wiem, czy nielogiczny - Hiszpanie dopiero co mieli rzeź u siebie i zaraz się zrobili narodem miłującym pokój...


Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 25, 2004, 07:44:26 pm
Cytat: "konradkonrad"
W przypadku ludzkości takim zagrożeniem miał być najeźdzca z kosmosu, niedawno takim konsolidatorem (na chwilę ale zawsze) okazała się Al Kaida). Przez miesiąc po 11.09 czułem się jak w Watchmenach, nawet miasto się zgadzało...


Dobrze ,ze dodałeś to "na chwilę".Jak długa to była chwila według Ciebie?
Dla mnie 11 września jest właśnie przykładem na to ,że takie nagłe zagrożenie "niewiadomo skąd"  nie przyniesie ŻADNYCH pozytywów.No bo jakie  przyniosło?
- Na chwilę poróźniło zachód ze wschodem(dobrze ,ze nie wszystkich "poniosło" te pospolite ruszenie na arabów)
-Bush wymyślił genialna "Oś zła"-konsekwencje wieloletnie(bynajmniej żaden pokój)
-Rozpierducha w  Iraku i Afganistanie-(mówcie sobie co chcecie ale dla mnie to cały czas ekspansja zachodu na wschód-POD POZOREM walki z terroryzmem)
 itp itd-nie wiem gdzie zauważyłeś wtedy skonsolidowaną ludzkość-nie zapominaj ,że sporo arabów 11 .09 tańczyło na ulicach
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 25, 2004, 07:45:11 pm
Cytat: "sqty"

Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


zdrowy rozsadek? :eek: , chyba raczej pojscie na latwizne :roll:  (dolozyli sie do zamieszania a teraz niech sie inni martwia)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Kwiecień 25, 2004, 07:46:23 pm
Cytat: "sqty"
Cytat: "Perfect Strangler"
Cytat: "braineater"
Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....

Bo ja wiem, czy nielogiczny - Hiszpanie dopiero co mieli rzeź u siebie i zaraz się zrobili narodem miłującym pokój...


Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


Tak, tylko że przed wyborami, zanim nie było zamachu, oczywiste dla wszystkich było, że wygra rządząca wówczas partia. To ludzie, powodowani strachem (oczywiscie nie tylko), w ostatniej chwili zmienili zdanie co do glosowania. A wiec cos w tym jest. Z resztą i w historii Polski łatwo zauważyć taką prawidłowość. Np. po odzyskaniu wolności w 89 nagle z opozycji porobiło się ileśtam frakcji, które zaczęły na siebie naskakiwać, mimo że przedtem stali po jednej stronie przeciwko wrogowi z zewnątrz - komunie.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 25, 2004, 07:54:41 pm
Cytat: "turucorp"
Cytat: "sqty"

Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


zdrowy rozsadek? :eek: , chyba raczej pojscie na latwizne :roll:  (dolozyli sie do zamieszania a teraz niech sie inni martwia)


Na pewno- obudzili się "z ręką w nocniku" i nawiali  niestety-ale przecież po tym co się stało,to  co- mieli dalej w  tkwić  w tej "wojnie"=postąpili jak każdy rozsądny mądry "polak po szkodzie". Bo nie jest "łątwizną " odmówić Ameryce-"łatwizną " jest raczej dla niej przytakiwać licząc na szybką wygraną i późniejsze "zaciśnienie stosunków".
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 25, 2004, 07:58:21 pm
Cytat: "sqty"
Cytat: "turucorp"
Cytat: "sqty"

Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


zdrowy rozsadek? :eek: , chyba raczej pojscie na latwizne :roll:  (dolozyli sie do zamieszania a teraz niech sie inni martwia)


Na pewno- obudzili się "z ręką w nocniku" i nawiali  niestety-ale przecież po tym co się stało,to  co- mieli dalej w  tkwić  w tej "wojnie"=postąpili jak każdy rozsądny mądry "polak po szkodzie"


raczej jak tchorze, jak sie dopchali do wladzy to nie znaczy, ze mozna juz olewac bledy poprzednikow i udawac, ze nic sie nie stalo (wbrew pozorom to caly czas rozmowa "na temat")
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 25, 2004, 08:10:00 pm
no wiesz turucorp,po tym co się stało to dużego wyboru nie mieli zbytnio.Mogli albo dalej pomagać brnąć w tej wojnie Ameryczce,albo rzucić to wszystko w 4 diabły.
No powiedz- co mogli zrobić????-mieli tkwic w swoim błędzie >?Społeczeństwo by raczej nie pozwoliło.a tak- "dzięki" temu lewica wygrała wybory -ta sytuacja nie ma wiele wspólnego wogóle z zaprowadzaniem pokoju gdziekolwiek -raczej z dorzucaniem drew do ognia i mieszaniem
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 25, 2004, 09:43:16 pm
Cytat: "Czopek Piotrek"
Cytat: "sqty"
Cytat: "Perfect Strangler"
Cytat: "braineater"
Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....

Bo ja wiem, czy nielogiczny - Hiszpanie dopiero co mieli rzeź u siebie i zaraz się zrobili narodem miłującym pokój...


Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


Tak, tylko że przed wyborami, zanim nie było zamachu, oczywiste dla wszystkich było, że wygra rządząca wówczas partia. To ludzie, powodowani strachem (oczywiscie nie tylko), w ostatniej chwili zmienili zdanie co do glosowania. A wiec cos w tym jest. Z resztą i w historii Polski łatwo zauważyć taką prawidłowość. Np. po odzyskaniu wolności w 89 nagle z opozycji porobiło się ileśtam frakcji, które zaczęły na siebie naskakiwać, mimo że przedtem stali po jednej stronie przeciwko wrogowi z zewnątrz - komunie.


i ZNOWU TO SAMO-ot choćby właśnie taki przykład jak podałeś-razem zniszczyliśmy komunizm i  zaczęliśmy własne waśnie-podzieliliśmy się znowu ------------------------------->>razem może i zabijemy bestię z kosmosu -aby później mieć czas na swoje wojny-szkoda gadać

takie "rozwiązania"  naprawdę niczego nie rozwiązują -czy nie widać????
ludzie -żyjemy 59 lat po wojnie światowej i co?Jest pokój?kochamy się ?
Co nam ta rzeź dała jako ogólowi?Nawet faszyzm się już mocno odrodził...
Nie bądźcie szaleńcami  jak Ozzy
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Kwiecień 25, 2004, 10:48:48 pm
Cytat: "sqty"
Cytat: "Czopek Piotrek"
Cytat: "sqty"
Cytat: "Perfect Strangler"
Cytat: "braineater"
Ale zgadzam się, że sam pomysł pokoju przez zagładę jest lekko nielogiczny....

Bo ja wiem, czy nielogiczny - Hiszpanie dopiero co mieli rzeź u siebie i zaraz się zrobili narodem miłującym pokój...


Serio w to wierzysz?
Ta partia w Hiszpani ,która wygrała wybory mówiła o wycofaniu swoich wojsk z Iraku na  długo  przed zamachem.A niechęć udziału w tej wojnie myślę , nie ma nic wspólnego z zachowaniem żadnego  "pokoju"-to raczej zdrowy rozsądek


Tak, tylko że przed wyborami, zanim nie było zamachu, oczywiste dla wszystkich było, że wygra rządząca wówczas partia. To ludzie, powodowani strachem (oczywiscie nie tylko), w ostatniej chwili zmienili zdanie co do glosowania. A wiec cos w tym jest. Z resztą i w historii Polski łatwo zauważyć taką prawidłowość. Np. po odzyskaniu wolności w 89 nagle z opozycji porobiło się ileśtam frakcji, które zaczęły na siebie naskakiwać, mimo że przedtem stali po jednej stronie przeciwko wrogowi z zewnątrz - komunie.


i ZNOWU TO SAMO-ot choćby właśnie taki przykład jak podałeś-razem zniszczyliśmy komunizm i  zaczęliśmy własne waśnie-podzieliliśmy się znowu ------------------------------->>razem może i zabijemy bestię z kosmosu -aby później mieć czas na swoje wojny-szkoda gadać

takie "rozwiązania"  naprawdę niczego nie rozwiązują -czy nie widać????


widac. dlatego zakończenie Strażników jest takie dobre  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 25, 2004, 11:37:23 pm
Cytat: "sqty"
no wiesz turucorp,po tym co się stało to dużego wyboru nie mieli zbytnio.Mogli albo dalej pomagać brnąć w tej wojnie Ameryczce,albo rzucić to wszystko w 4 diabły.
No powiedz- co mogli zrobić????-mieli tkwic w swoim błędzie >?Społeczeństwo by raczej nie pozwoliło.a tak- "dzięki" temu lewica wygrała wybory -ta sytuacja nie ma wiele wspólnego wogóle z zaprowadzaniem pokoju gdziekolwiek -raczej z dorzucaniem drew do ognia i mieszaniem


jasne, najlepiej teraz wziasc i to olac, niech sie araby same pozabijaja, a ja sie dziwie, ze masz problem z zakonczeniem Straznikow :roll: , nie ma czegos takiego jak czarne czy biale, zawsze sie wybiera mniejsze lub wieksze zlo, szczegolnie w przypadku calej ludzkosci. I to i w Straznikach (zabijmy ich troche, reszte nastraszmy a przynajmniej odsuniemy w czasie ostateczna zaglade), jak i Iraq ((wszyscy zalatwiaja tam swoje metne interesy ale jak przychodzi co do czego do "dupa w troki" i niech inni to zalatwiaja), I nie podpieraj sie tutaj zdaniem "spoleczenstwa" bo "spoleczenstwo" to najglupsze stworzenie na tej planecie :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 26, 2004, 12:10:38 am
Cytat: "turucorp"


jasne, najlepiej teraz wziasc i to olac, niech sie araby same pozabijaja,

masz mętne pojęcie o arabach skoro to piszesz.... nie odpowiadając również  na moje pytanie
akurat w przypadku tej wojny społeczeństwo zachowuje jednak minimum zdrowego rozsądku nie dając się omamić telewizyjnej propagandzie,czego dowodzą sondaże nastrojów 8)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 26, 2004, 12:36:35 am
Cytat: "sqty"
Cytat: "turucorp"


jasne, najlepiej teraz wziasc i to olac, niech sie araby same pozabijaja,

masz mętne pojęcie o arabach skoro to piszesz.... nie odpowiadając również  na moje pytanie
akurat w przypadku tej wojny społeczeństwo zachowuje jednak minimum zdrowego rozsądku nie dając się omamić telewizyjnej propagandzie,czego dowodzą sondaże nastrojów 8)


masz metne pojecie o tym co napisalem jesli potraktowales ten tekst jako moja opinie tylko dlatego, ze nie zastosowalem cudzyslowa :roll:
ludzie w  Iraq doskonale zdaje sobie sprawe, ze wyjscie amerykanow i ich "kolesi" bylby poczatkiem wojny domowej, jednak obecnosc "obcych" koliduje z tamtejsza mentalnoscia.
nie analizuje tutaj powodow amerykanskiego wejscia do Iraq (bo przyczyny byly conajmniej gowniane) tylko zasadnosc ich obecnosci w chwili obecnej.
minium zdrowego rozsadku to byloby gdyby spoleczensto nie dopuscilo do udzialu w tej "zabawie" a teraz to trzeba tam przynajmniej posprzatac po sobie, jesli tego nie widzisz to po prostu nie mamy o czym tutaj rozmawiac, bo niestety nie porozumiemy sie ani w przypadku Iraq ani Straznikow.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 26, 2004, 10:38:50 am
Cytat: "turucorp"
Cytat: "sqty"
Cytat: "turucorp"


jasne, najlepiej teraz wziasc i to olac, niech sie araby same pozabijaja,

masz mętne pojęcie o arabach skoro to piszesz.... nie odpowiadając również  na moje pytanie
akurat w przypadku tej wojny społeczeństwo zachowuje jednak minimum zdrowego rozsądku nie dając się omamić telewizyjnej propagandzie,czego dowodzą sondaże nastrojów 8)


masz metne pojecie o tym co napisalem jesli potraktowales ten tekst jako moja opinie tylko dlatego, ze nie zastosowalem cudzyslowa :roll:

W jakim cudzysłowiu chciałeś ,skoro po chwili potwierdziłeś swoje stanowisko "na serio"?
Zejdźmy z poziomu personaliów Turucorp,to sobie podyskutujemy...Bo jest o czym.Według mnie Amerykanie powinni przede wszystkim jak najszybciej właśnie oddać władzę w ręce Irakijczyków (mówią to nawet ich  irańscy doradcy),bo sobie z nią po prostu nie radzą:
"Dzisiejsze napięcie to również skutek amerykańskich błędów i niedopatrzeń. Czy Waszyngton uczy się na błędach? Co było jego największą pomyłką?

- Amerykanie złożyli odpowiedzialność za Irak w ręce irackiej Rady Zarządzającej, lecz nie ufają jej, nie chcą umocnić Rady, nie przyznali jej prawdziwej władzy. To kardynalny błąd, wszystkie inne pomyłki są jego skutkiem."
A co do tych bojówek ,to nie przejmuj  się zbytnio groźbą wojny domowej W Iraku .Jasne ,że sama Ameryka nie może nagle nawiać,jak Hiszpania,ale przecież Ameryka tego nie zrobi -nie masz więc się czego obawiać
Poza tym:
"Świat ekscytuje się rebelią al Sadra, niektórzy mówią o szyickim powstaniu. Myślę jednak, że rewolta młodego mułły, choć głośna i krzykliwa, wcześniej czy później się wypali - jak wszystkie bunty przedmieść i dzielnic nędzy przeciwko trudnej rzeczywistości.

- Zgadzam się. Napisałem kiedyś książkę o jego kuzynie imamie Mussie al Sadrze działającym w Iranie i w Libanie, który zginął w Libii w latach 70. zamordowany przez agentów Muammara Kaddafiego. Wiem, jak działa i myśli Muchtada, jakie są jego korzenie. Nigdy nie będzie przywódcą wszystkich Irakijczyków, nawet wszystkich irackich szyitów. Jest groźny, ale doraźnie, na chwilę, co nie zmienia tego, że w sprawie Muchtady Amerykanie pobłądzili.

Sześć miesięcy temu, gdy pierwszy raz po zakończeniu wojny byłem w Iraku i rozmawiałem z czołowymi postaciami zainstalowanej tam administracji USA, słyszałem ostrzeżenia przed młodym mułłą. Wielu ludzi już wtedy sugerowało władzom, że Muchtada powinien zostać aresztowany, gdyż zagraża bezpieczeństwu i procesowi stabilizacji kraju. Nie aresztowano go, miał pół roku na prowadzenie swej działalności. A gdy w końcu Amerykanie zdecydowali się coś zrobić, zamknęli mu gazetę - w zasadzie partyjny biuletyn. To było posunięcie co najmniej nierozważne i bezcelowe. Stworzyło wrażenie, któremu uległ świat, a zwłaszcza Irakijczycy, że Amerykanie są przeciwko wolności słowa w Iraku.

Nie sądzę, by trzeba się było zbytnio przejmować Muchtadą. Pomysł, że jego bojówki mogą wygrać z Amerykanami, jest kompletnie niedorzeczny. Na dodatek al Sadr posługuje się kłamstwem czytelnym także dla Irakijczyków. Gdy mówi, że jest zbrojnym ramieniem wielkiego ajatollaha Alego al Sistaniego, sięga po retorykę Hamasu, który twierdzi, że jest wojskiem Autonomii Palestyńskiej. To fałsz. Muchtada jest przeciw Sistaniemu, wielokrotnie dyskredytował go, wypominał mu irańskie pochodzenie, odrzucał jego przywództwo religijne i teologiczne.

W mojej opinii Muchtada to bańka mydlana. Zostanie zabity, aresztowany albo wyemigruje do Iranu. I to będzie jego koniec. Koniec Armii Mahdiego i całej rebelii bojówkarzy z dzielnic nędzy."
Cytat: "turucorp"

ludzie w  Iraq doskonale zdaje sobie sprawe, ze wyjscie amerykanow i ich "kolesi" bylby poczatkiem wojny domowej, jednak obecnosc "obcych" koliduje z tamtejsza mentalnoscia.

tak więc jak napisałem wyżej -obawy nt wojny domowej w Iraku są mocno przesadzone raczej-nikt zresztą do tego nigdy nie dopuści -bo to w niczyim interesie (oprócz Muhtada oczywiście).Nie masz się więc czego obawiać-za dużo ropy tam  ,zeby pozwolono na  jakieś wewnętrzne konflikty

Cytat: "turucorp"

minium zdrowego rozsadku to byloby gdyby spoleczensto nie dopuscilo do udzialu w tej "zabawie" a teraz to trzeba tam przynajmniej posprzatac po sobie, jesli tego nie widzisz to po prostu nie mamy o czym tutaj rozmawiac, bo niestety nie porozumiemy sie ani w przypadku Iraq ani Straznikow.

Jasne ,ze widzę potrzebę "posprzątania po sobie",ale bez sensu jest Twoja sugestia  ,że społeczeństwo hiszpańskie  mogło nie dopuścić do udziału w tej wojnie-niby jak?To politycy ZAWSZE podejmują takie decyzje a nie społeczeństwo.POza tym ,nie zapominaj ,że na Irak napadnięto pod pozorem "ukrywania broni atomowej".Po takim argumencie mało który POLITYK był w stanie odmówić dla "Wielkiego Brata Georga Busha". I to była kwestia zdrowego rozsądku.No ale biedaki nic nie znaleźli niestety i dopiero po tym społeczeństwa mogły coś zaprotestować.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 26, 2004, 11:03:23 am
Poza tym Turu -nie łudźmy się ,że Amerykanie tam ładnie posprzątają-raczej dzięki tej wojnie zaprowadzą Nowy Amerykański  Ład w Iraku i  ustanowią nowe(korzystne dla siebie) zasady gospodarki dobrami naturalnymi...Nie mówiąć o kasie ,jaka już "wszyscy" zarobiliśmy  na odbudowie Iraku

Wszystkich następnych  dykutantów,prubujących na przykładach udowadniać słuszność szalonego pomysłu Adriana Veidta proszę o powśćiągliwość ,bo w tych dyskusjach zabrniemy na antypody.

I taka mały OT:wystarczy ledwie zahaczyć w dyskusji o politykę -a już robi się gorąco i postów przybywa szybciej niż zwykle... :D I więcej dyskutantów
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 26, 2004, 11:11:41 am
Cytat: "Czopek Piotrek"


i ZNOWU TO SAMO-ot choćby właśnie taki przykład jak podałeś-razem zniszczyliśmy komunizm i  zaczęliśmy własne waśnie-podzieliliśmy się znowu ------------------------------->>razem może i zabijemy bestię z kosmosu -aby później mieć czas na swoje wojny-szkoda gadać

takie "rozwiązania"  naprawdę niczego nie rozwiązują -czy nie widać????


widac. dlatego zakończenie Strażników jest takie dobre  :)[/quote]

Skoro "widać" to czemu wielki  Dr Manhattan tego nie zobaczył i nie objawił wsiem,kiedy już zaczęło mu zależeć?Nie mówiąć o Adrianie,Liz i Puchaczu...Głupi ci strażnicy byli po prostu,chociaż komiks świetny.Zakończenie troszkę w tym momencie niedopracowane wg mnie.Czytałem je sobie czytałem i zastanawiałem się-czy oni wszsycy w tym komiksie powariowali??I na szczęśćie za chwilę  Roschach pomyślał to samo :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Czopek Piotrek w Kwiecień 26, 2004, 02:23:56 pm
Cytat: "sqty"

Skoro "widać" to czemu wielki  Dr Manhattan tego nie zobaczył i nie objawił wsiem,kiedy już zaczęło mu zależeć?


Bo od zwyklych ludzi różni się tyko tym, że "widzi sznurki". Nawet jeśli mu zaczęło zależeć, to i tak stał raczje na stanowisku obserwatora - komentatora. Mowiąc, że nie warto ujawniać planu Veidta zachował się tak jak obserwator, który mówi graczowi, że właśnie dostał mata wiec lepiej niech się nie wysila bo i tak dalej nie pogra. Veidt ich wszystkich zamatowal.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Kwiecień 26, 2004, 08:13:48 pm
Sqty:
Skąd ten wywiad i z kim?

Amerykanie są tam żeby stworzyć stabilny i przyjazny sobie system polityczny, a nie robić dobrze Irakijczykom. Nie wiem czy uda im sie zaszczepic demokrację, ale nie wiem też na ile stabilny i przyjazny USA system stworzą Irakijczycy samodzielnie. Doświadczenia bliskowschodnie sa niezachęcające.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 26, 2004, 10:37:16 pm
Cytat: "sqty"

W jakim cudzysłowiu chciałeś ,skoro po chwili potwierdziłeś swoje stanowisko "na serio"?
Zejdźmy z poziomu personaliów Turucorp,to sobie podyskutujemy...Bo jest o czym.Według mnie Amerykanie powinni przede wszystkim jak najszybciej właśnie oddać władzę w ręce Irakijczyków (mówią to nawet ich  irańscy doradcy),bo sobie z nią po prostu nie radzą:
"Dzisiejsze napięcie to również skutek amerykańskich błędów i niedopatrzeń. Czy Waszyngton uczy się na błędach? Co było jego największą pomyłką?

- Amerykanie złożyli odpowiedzialność za Irak w ręce irackiej Rady Zarządzającej, lecz nie ufają jej, nie chcą umocnić Rady, nie przyznali jej prawdziwej władzy. To kardynalny błąd, wszystkie inne pomyłki są jego skutkiem."
A co do tych bojówek ,to nie przejmuj  się zbytnio groźbą wojny domowej W Iraku .Jasne ,że sama Ameryka nie może nagle nawiać,jak Hiszpania,ale przecież Ameryka tego nie zrobi -nie masz więc się czego obawiać


Sqty, nie "pozajaczkowalo" ci sie cos?
po pierwsze, z jakiego "poziomu personaliow" chcesz schodzic?
po drugie, wykaz mi cytatem, gdzie napisalem, ze polityka ameryki wobec Iraq jest sluszna a utrzymywanie przez nich wladzy i kontroli uzasadnione?
po trzecie, nie wyskakuj z cytowaniem jakichkolwiek wywiadow z "autorytetami" bo to jedynie zajmuje miejsce na forum a bynajmniej nie ma zbyt wiele z rzeczywista sytuacja (rownie latwo moge tu wkleic wywiady z Irakijczykami z Rady, ktorzy jednoznacznie stwierdzaja, ze jedynym rosadnym krokiem w kierunku stabilizacji jest zwiekszenie kontyngentu miedzynarodowego i stopniowe wycofywanie "kochanych amerykanow")
Cytat: "sqty"

Cytat: "turucorp"

ludzie w  Iraq doskonale zdaje sobie sprawe, ze wyjscie amerykanow i ich "kolesi" bylby poczatkiem wojny domowej, jednak obecnosc "obcych" koliduje z tamtejsza mentalnoscia.

tak więc jak napisałem wyżej -obawy nt wojny domowej w Iraku są mocno przesadzone raczej-nikt zresztą do tego nigdy nie dopuści -bo to w niczyim interesie (oprócz Muhtada oczywiście).Nie masz się więc czego obawiać-za dużo ropy tam  ,zeby pozwolono na  jakieś wewnętrzne konflikty


ja sie nie obawiam, jedynie stwierdzam fakty :roll:
czego nie zrozumiales w mojej wypowiedzi?
wyjscie sil interwencyjnych=wojna domowa,
dopoki maja po co to tam siedza, gdzie tu widzisz sprzecznosc?
Cytat: "sqty"

Cytat: "turucorp"

minium zdrowego rozsadku to byloby gdyby spoleczensto nie dopuscilo do udzialu w tej "zabawie" a teraz to trzeba tam przynajmniej posprzatac po sobie, jesli tego nie widzisz to po prostu nie mamy o czym tutaj rozmawiac, bo niestety nie porozumiemy sie ani w przypadku Iraq ani Straznikow.

Jasne ,ze widzę potrzebę "posprzątania po sobie",ale bez sensu jest Twoja sugestia  ,że społeczeństwo hiszpańskie  mogło nie dopuścić do udziału w tej wojnie-niby jak?To politycy ZAWSZE podejmują takie decyzje a nie społeczeństwo.


Cytat: "sqty"

akurat w przypadku tej wojny społeczeństwo zachowuje jednak minimum zdrowego rozsądku nie dając się omamić telewizyjnej propagandzie,czego dowodzą sondaże nastrojów


czy Ty czytasz samego siebie?
jesli spoleczenstwo nie daje sie omamic i nie ulega propagandzie to chyba jest w stanie nie dopuscic do udzialu w wojnie?!
no chyba, ze mamy dwa spoleczenstwa :roll:
jedno od poslusznego podporzadkowania sie decyzjom politykow
i drugie zachowujace rozsadek i nie dajace sie omamic :|

Cytat: "sqty"

POza tym ,nie zapominaj ,że na Irak napadnięto pod pozorem "ukrywania broni atomowej".Po takim argumencie mało który POLITYK był w stanie odmówić dla "Wielkiego Brata Georga Busha". I to była kwestia zdrowego rozsądku.No ale biedaki nic nie znaleźli niestety i dopiero po tym społeczeństwa mogły coś zaprotestować.


Francja, Niemcy, Belgia etc. etc. rzeczywiscie malo ktory rzad i polityk byl w stanie odmowic a spoleczenstwa zaprotestowac :roll:

Cytat: "sqty"

Poza tym Turu -nie łudźmy się ,że Amerykanie tam ładnie posprzątają-raczej dzięki tej wojnie zaprowadzą Nowy Amerykański Ład w Iraku i ustanowią nowe(korzystne dla siebie) zasady gospodarki dobrami naturalnymi...Nie mówiąć o kasie ,jaka już "wszyscy" zarobiliśmy na odbudowie Iraku


ja sie nie ludze i dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego wmawiasz mi, ze jednak sie ludze :x
A wracajac do glownego tematu, jak rozumiem wierzysz w "intynkt samozachowawczy spoleczenstwa" :o , sluchaj, kilku kolesi, jek sam zauwazyles, wmowilo wielomilonowemu spoleczenstwu "zagrozenie ze strony szalenca z atomowka" i podparlo sie WTC, czy naprawde nie widzisz analogii do Straznikow? :roll:  (w ktorych, nomen omen, przynajmniej cel byl bardziej szczytny)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 26, 2004, 10:38:02 pm
Cytat: "konradkonrad"
Sqty:
Skąd ten wywiad i z kim?


przepraszam za ten brak adnotacji
 
No pisałem o tych doradcach USA właśnie -*** Prof. Fouad Ajami - libański szyita, od lat mieszka w USA. Politolog, wykładowca John Hopkins University, współredaktor "New Republic" i "Foreign Affairs", doradca administracji amerykańskiej. Autor wielu książek poświęconych problematyce Bliskiego Wschodu; w Polsce ukazała się jego praca "Szejkowie, myśliciele, terroryści"
przyznaję-on pracuje dla USA -celowo zacytowałem dla równowagi--, w punkcie groźby wojny domowej w Iraku mówi najbardziej rozsądnie-Irak zbyt cenny jest żeby go zostawic samemu sobie przecież-jeżeli wojna to tylko z "okupantem"-i tutaj moga się nawet w tym celu zjednoczyć ,jakby porównywać do Strażników


Rozmowa z Fouadem Ajamim
Ten wywiad z wybiórczej online ,
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 27, 2004, 06:10:25 pm
Cytat: "turucorp"

Sqty, nie "pozajaczkowalo" ci sie cos?

mi nie-chyba tobie
Cytat: "turucorp"

po pierwsze, z jakiego "poziomu personaliow" chcesz schodzic?

Wybacz Turucorp-źle odebrałem Twój pretensjonalno-zaczepny ton,trochę go wziąłem osobiście -bez urazy
Cytat: "turucorp"

po drugie, wykaz mi cytatem, gdzie napisalem, ze polityka ameryki wobec Iraq jest sluszna a utrzymywanie przez nich wladzy i kontroli uzasadnione?

nic takiego Tobie nie zarzucam .Cały czas podkreślasz "zasadność dzisiejszej obecności Ameryki w Iraku"(jeszcze chcesz ,zeby Hiszpania tam wracała)
Ja nie jestem za to pewny tej zasadności i tego w jaki sposób "posprzątają po sobie",a za to dobrze rozumiem hiszpanów w przeciwieństwie do Ciebie-to jest amerykańska wojna i niech amerykanie sobie z nią teraz radzą sami,hiszpanie się wystraszyli -to jasne ,cały świat już zaczyna się bać .
 
Cytat: "turucorp"

Cytat: "sqty"

Cytat: "turucorp"

ludzie w  Iraq doskonale zdaje sobie sprawe, ze wyjscie amerykanow i ich "kolesi" bylby poczatkiem wojny domowej, jednak obecnosc "obcych" koliduje z tamtejsza mentalnoscia.

tak więc jak napisałem wyżej -obawy nt wojny domowej w Iraku są mocno przesadzone raczej-nikt zresztą do tego nigdy nie dopuści -bo to w niczyim interesie (oprócz Muhtada oczywiście).Nie masz się więc czego obawiać-za dużo ropy tam  ,zeby pozwolono na  jakieś wewnętrzne konflikty


ja sie nie obawiam, jedynie stwierdzam fakty :roll:
czego nie zrozumiales w mojej wypowiedzi?
wyjscie sil interwencyjnych=wojna domowa,
dopoki maja po co to tam siedza, gdzie tu widzisz sprzecznosc?


to są te Twoje fakty?"wyjście sił interwencyjnych=wojna domowa" to żaden fakt-jedynie bardzo czarny i  mało realny scenariusz dla Iraku, na który nie ma dzisiaj żadnych szans zresztą .Dziwne te Twoje "fakty".Jakie szanse ma ten młody mułła ,którego nie akceptują nawet wszyscy szyici?Wszystkie jego sukcesy opierają się na błedach amerykanów i samej ich obecności w Iraku. Są potężniejsze siły w samym Iraku zdolne opanować rebelię dzielnic biedoty-nie mówiąc o samych Amerykanach i o  tym wogóle ,że nie wycofają  większość swoich wojsk z Iraku do lata conajmniej. Tak więc dysponujesz błednymi faktami-bo to ,że Iracka Rada histeryzuje -to jedynie świadczy o tym ,jak bardzo już pragnie pełni władzy.    
Cytat: "turucorp"

czy Ty czytasz samego siebie?

czytam
Cytat: "turucorp"

jesli spoleczenstwo nie daje sie omamic i nie ulega propagandzie to chyba jest w stanie nie dopuscic do udzialu w wojnie?!

naiwny Ty naiwny Turucorp-a kto się kiedyś  pytał społeczeństwa w kwestiach polityki zagranicznej,w kwesti wojny?Politycy nie zawsze reprezentują zdanie swojego społeczeństwa-nie wiedziałeś o tym ?No chyba ,ze się zbliżają wybory....
Cytat: "turucorp"

no chyba, ze mamy dwa spoleczenstwa :roll:

Nie jest to takie śmieszne i niedorzeczne  ,jak Ci się wydaje-istnieje społeczeństwo polityków,rolników,inteligencji i robotników itp- i kazda ta grupa społeczna ma często sprzeczne ze sobą interesy,także w kwestii np wojny
Cytat: "turucorp"

jedno od poslusznego podporzadkowania sie decyzjom politykow
i drugie zachowujace rozsadek i nie dajace sie omamic :|

No a nie widzisz ,że tak rzeczywiście  jest???? -nawet w Polsce-jakies 60 % Polaków było przeciwnych uczestnictwie w tej wojnie ,a reszta posłusznie uległa propagandzie

Mi natomiast chodziło o to ,że "społeczeństwa" hiszpanii po tragedii jaka je dotknęła "spolaryzowały" wyraźnie swoje zdanie na temat pomagania Ameryce i chwała im przynajmniej za to.Nie rozumiem czemu uważasz ,że powinni zostać w Iraku-z nimi czy bez nich ta wojna i tak potoczy sie tak ,jak zechce Bush-ich obecność nie ma już tu żadnego znaczenia
Cytat: "turucorp"

Cytat: "sqty"

Poza tym ,nie zapominaj ,że na Irak napadnięto pod pozorem "ukrywania broni atomowej".Po takim argumencie mało który POLITYK był w stanie odmówić dla "Wielkiego Brata Georga Busha". I to była kwestia zdrowego rozsądku.No ale biedaki nic nie znaleźli niestety i dopiero po tym społeczeństwa mogły coś zaprotestować.


Francja, Niemcy, Belgia etc. etc. rzeczywiscie malo ktory rzad i polityk byl w stanie odmowic a spoleczenstwa zaprotestowac :roll:

18 innych krajów wyraziło chęć pomocy USA w tej wojnie- przyrównaj sobie 18 do 3(i do tego najbogatszych-które mogły sobie na to pozwolić-od nich zależy gospodarka i stabilność europy zachodniej) i wtedy coś napisz.
Polsce jeszcze daleko do pozycji  Francji,Niemiec czy Belgii

Cytat: "turucorp"

ja sie nie ludze i dlatego nie bardzo rozumiem dlaczego wmawiasz mi, ze jednak sie ludze :x

bo chcesz ,żeby Amerykanie czy Hiszpanie tam po sobie posprzątali -czyli się łudzisz -bo nikt tam nie ma zamiaru sprzątać po sobie tylko budować nowy amerykański ład-przecież to jasne ,że amerykanie nie zabiorą z już     stamtąd swoich korporacji -ja nawet nie wierzę ,ze ten nowy  rząd nie będzie zależny od nich
Cytat: "turucorp"

 sluchaj, kilku kolesi, jek sam zauwazyles, wmowilo wielomilonowemu spoleczenstwu "zagrozenie ze strony szalenca z atomowka" i podparlo sie WTC, czy naprawde nie widzisz analogii do Straznikow? :roll:  (w ktorych, nomen omen, przynajmniej cel byl bardziej szczytny)

 Ależ ja widzę tę- i  masę innych  analogii historycznych w Strażnikach. To wszystko już było wcześniej testowane na ludzkości nie raz-i Żaden Pokój nigdy z tego nie wynikł ani nic dobrego------------------------------------------------>>>>>dziwię  się jedynie ,że żaden ze Strażników tego nie zaczaił-to nie jest trudne do zrozumienia

bo  byli chyba ,mimo wszystko , bardziej obcykani w polityce i historii  niż przeciętny uczestnik dyskusji int.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 28, 2004, 12:02:05 am
pomijajac juz kweste Iraq (i tak sie nie dogadamy, bo jak widac niestety kompletnie nadajemy na innych falach odbioru i rozumienia cudzych postow :roll: )
Cytat: "sqty"

Cytat: "turucorp"

 sluchaj, kilku kolesi, jek sam zauwazyles, wmowilo wielomilonowemu spoleczenstwu "zagrozenie ze strony szalenca z atomowka" i podparlo sie WTC, czy naprawde nie widzisz analogii do Straznikow? :roll:  (w ktorych, nomen omen, przynajmniej cel byl bardziej szczytny)

 Ależ ja widzę tę- i  masę innych  analogii historycznych w Strażnikach. To wszystko już było wcześniej testowane na ludzkości nie raz-i Żaden Pokój nigdy z tego nie wynikł ani nic dobrego------------------------------------------------>>>>>dziwię  się jedynie ,że żaden ze Strażników tego nie zaczaił-to nie jest trudne do zrozumienia
bo  byli chyba ,mimo wszystko , bardziej obcykani w polityce i historii  niż przeciętny uczestnik dyskusji int.


A kto ci napisal, ze w Straznikach chodzi o jakis uniwersalny supertrwaly Pokój? przeciez Moore wyraznie mowi; zamiast globalnego konfliktu atomowego macie tutaj malenka masakre i chwilowe zjednoczenie w celu obrony przed wspolnym zagrozeniem.
i tyle, bo wlasnie tyle wynika ze znajomosci polityki i historii.
Jesli masz jakis inny, doskonalszy pomysl na zakonczenie to chetnie wyslucham, bo na razie Twoje teksty ograniczaja sie do "wiekszego obcykania w polityce i historii" i uciekania przed zagrozeniem czy tez umywania rak, a w skali globalnej i w sytuacji przedstawionej w Straznikach to raczej bez sensu. Prosze bardzo, masz pole do popisu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Kwiecień 28, 2004, 09:12:45 am
Cytat: "turucorp"

A kto ci napisal, ze w Straznikach chodzi o jakis uniwersalny supertrwaly Pokój?

może nie "supertrwały" -ale jednak troszeczkę bardziej  wiarygodny i wyraźniejszy ,lepiej umotywowany  Pokój.Tak ,aby Adrian rzeczywiście miał prawo do przekonania WSZYSTKICH INNYCH  ,że muszą milczeć.A  wywnioskowałem to ze słów samego Adriana,który właśnie nie chciał zwalczać objawu,ale "PRZYCZYNĘ choroby" i w tym przypadku ,po tylu szlachetnych pobudkach i po tak wnikliwym i sensownym opisie  praw i zasad tego świata--wpada na  barbarzyński ,płytki  i co najważniejsze- niczego nie rozwiązujący sposób----------------------------------------------------------------------->mało sensowne nawet jak na warata-nikt mi nie powie,że Adrian mógł serio  uwierzyć w to ,że zlikwidował "przyczynę choroby"-on po prostu wtedy już kompletnie zwariował i na dodatek(i to mi sie nie podoba:) zaraził tym wariactwem innych :|  No i te Wiadomości ,które wszyscy po chwili  przyjęli jako pewnik to chyba najmniej dopracowany motyw ze wszystkich-takie łatwe wyprostowanie wszystkich  zawiłości naszego świata i powiedzenie mu  ,że jest Pokój -sądziłem ,że Adrian i Dr mają większy dystans do mediów

Cytat: "turucorp"

Jesli masz jakis inny, doskonalszy pomysl na zakonczenie to chetnie wyslucham, bo na razie Twoje teksty ograniczaja sie do "wiekszego obcykania w polityce i historii" i uciekania przed zagrozeniem czy tez umywania rak, a w skali globalnej i w sytuacji przedstawionej w Straznikach to raczej bez sensu. Prosze bardzo, masz pole do popisu.

Ale to właśnie Dr Manhattan "uciekł przed zagrożeniem"
Mój pomysł?No dobra -podywagujmy:

Przede wszystkim ,tak jak już pisałem, zwiekszyłbym  rolę Dr Manhattana na koniec.Tyle gadania w 2 poprzednich tomach o jego roli w równowadze światowej ,tyle budowania nadziei na to ,ze jednak może wróci ,że mógłby zrobić cos więcej dla ludzkości.Po tym całym wcześniejszym zwruceniu uwagi na jego osobę przez Moore,a..
Widzę tu niekonsekwencje -bo po Wiadomościach Dr PRZYSTAJE na plan Adriana,a chwilę później ,na odchodne sugeruje mu JEDYNIE LEKKO,że się jednak POMYLIŁ-bez sensu-bo Dr wie ,ze pokoju nie ma i nie będzie w taki sposób.W końcu jest jasnowidzem.
Bez sensu też fakt,że wraca mu zainteresowanie ludzkością-powraca na ziemię -nic nie robi i z powrotem  nawiewa
Rozumiem ,że był już zmęczony ludzkością -mógł jednak przynajmniej "utrzeć" nosa Adrianowi ,za to ,że go skołował tym "rakiem" i zmusił do opuszczenia ziemi.Mógł wykazać też innym ,że Adrian się pomylił
Mógł przynajmniej sam się na to nie nabrać.
Jakby mi ktoś udowodnił po nawianiu z ziemi ,ze życie ludzkie jest jednak ważniejsze od kwarków,to bym nie wracał po to ,żeby znowu nawiać i tworzyć życie na innych planetach-gdzie tu logika ?

Moim zdaniem postać Dr Manhattan została wprowadzona przez Moore,a bezcelowo - na koniec nie wnosząc NIC KONKRETNEGO do akcji -jakoś go przerosła(bo był jedynym superbohaterem).Gdyby nie postawa Dr'a i (być może)wogóle jego obecność, to byłby bez dwóch zdań genialny komiks.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Kwiecień 29, 2004, 03:52:18 am
Cytat: "sqty"

Mój pomysł?No dobra -podywagujmy:

Przede wszystkim ,tak jak już pisałem, zwiekszyłbym  rolę Dr Manhattana na koniec.Tyle gadania w 2 poprzednich tomach o jego roli w równowadze światowej ,tyle budowania nadziei na to ,ze jednak może wróci ,że mógłby zrobić cos więcej dla ludzkości.Po tym całym wcześniejszym zwruceniu uwagi na jego osobę przez Moore,a..
Widzę tu niekonsekwencje -bo po Wiadomościach Dr PRZYSTAJE na plan Adriana,a chwilę później ,na odchodne sugeruje mu JEDYNIE LEKKO,że się jednak POMYLIŁ-bez sensu-bo Dr wie ,ze pokoju nie ma i nie będzie w taki sposób.W końcu jest jasnowidzem.
Bez sensu też fakt,że wraca mu zainteresowanie ludzkością-powraca na ziemię -nic nie robi i z powrotem  nawiewa
Rozumiem ,że był już zmęczony ludzkością -mógł jednak przynajmniej "utrzeć" nosa Adrianowi ,za to ,że go skołował tym "rakiem" i zmusił do opuszczenia ziemi.Mógł wykazać też innym ,że Adrian się pomylił
Mógł przynajmniej sam się na to nie nabrać.
Jakby mi ktoś udowodnił po nawianiu z ziemi ,ze życie ludzkie jest jednak ważniejsze od kwarków,to bym nie wracał po to ,żeby znowu nawiać i tworzyć życie na innych planetach-gdzie tu logika ?

Moim zdaniem postać Dr Manhattan została wprowadzona przez Moore,a bezcelowo - na koniec nie wnosząc NIC KONKRETNEGO do akcji -jakoś go przerosła(bo był jedynym superbohaterem).Gdyby nie postawa Dr'a i (być może)wogóle jego obecność, to byłby bez dwóch zdań genialny komiks.


Manhatan jedynym superbohaterem?, hmm...a nie przyszlo ci do glowy, ze z takimi mozliwosciami to raczej blizej mu do boga?
i wlasnie dlatego, na podobienstwo prawdziwych bogow "olewa sprawe", albo raczej pozostawia ludziom "wolna wole" bo co innego niby ma zrobic?
zmusic ich zeby sie zastosowali do jego wizji?
po co, skoro jak sam mowi, caly urok w tym co niespodziewane, szczegolnie dla kogos takiego jak on.
Wlasnie sama swoja obecnoscia wnosi WIELE KONKRETNEGO do akcji, bo nie musi nic robic, wystarczy, ze jest.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Maj 01, 2004, 09:46:00 am
Cytat: "turucorp"

Manhatan jedynym superbohaterem?, hmm...a nie przyszlo ci do glowy, ze z takimi mozliwosciami to raczej blizej mu do boga?
i wlasnie dlatego, na podobienstwo prawdziwych bogow "olewa sprawe", albo raczej pozostawia ludziom "wolna wole" bo co innego niby ma zrobic?
zmusic ich zeby sie zastosowali do jego wizji?

Mam w Dr Manhattanie zobaczyć coś na kształt boga?To  lekka nadinterpretacja ,ponieważ:
1.Jane Slater na pewno nie uważała go za boga ,po tym jak ją zdradził z Laurie Juspeiczyk-co to za bóg ,który zdradza tych ,którzy go kochają,nie mówiąć już o tym ,że miał potrzeby seksualne=) i potrzebował kobiety
2.Adrian Veidt na pewno nie widział w nim boga ,po tym ,jak   łatwo Dr dał się mu zmanipulować tymi zarzutami o raku
3.To samo tyczy się rządu  amerykanów,który wykorzystał go w Wietnamie,do o wiele mniej ważnych celów niż bezpieczeństwo całej ziemi
4.Roschach również nie  uwierzył w tego "boga"-dowodzi tego ostatni rozdział
5.Nie mówiąc o Komediancie ,który już w Wietnamie dawno rogryzł tę lewą boskość Dr-a
Jedynymi ludźmi w komiksie ,którzy na pewno traktowali Dr'a jako boga były te oddziały Wietcongu-nie rozumiem ,dlaczego uważasz,że mamy rozpatrywać Dr,a jedynie  z ich  prespektywy,pomijając  ważniejsze wątki i postaci .

Dla mnie Dr to dalej  "tylko jedyny superbohater" w tej opowieści-zwykły człowiek o przeciętnej moralności,który przez swój wypadek kompletnie już ją zatracił ,jak i rozeznanie w kluczowych sprawach tej opowieści
Cytat: "turucorp"

po co, skoro jak sam mowi, caly urok w tym co niespodziewane, szczegolnie dla kogos takiego jak on.
Wlasnie sama swoja obecnoscia wnosi WIELE KONKRETNEGO do akcji, bo nie musi nic robic, wystarczy, ze jest.

Bardzo zgrabne wytłumaczenie jego bytowania w książce .Tylko  zwróć uwagę ,że on jednak coś ROBIŁ (wietcong,wywiady,zniknięcie,badania rządowe,atak na Veidta i Roschacha) a nie sobie po prostu był i obserwował-gdyby rzeczywiście był takim obserwatorem tylko

Właśnie dlatego uważam ,że postać Dr,a przerosła Moore'a-(wkurza mnie ten jego tekst o sumieniu rzucony  do Veidta jak i pouczania o moralności dla Komedianta w Wietnamie) w kontekście jego ostatecznych działań.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Maj 01, 2004, 03:18:18 pm
Wydaje mi sie, ze lansujecie jakas poganska koncepcje boskosci...

 :o
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: sqty w Maj 01, 2004, 04:14:00 pm
Cytat: "xionc"
Wydaje mi sie, ze lansujecie jakas poganska koncepcje boskosci...

 :o


rzondzi xionc?

proszę xiedza to nie ja lansuje  to Turu
a ten  Moore to satanista i heretyk jest ,proszę xiendza   :twisted:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Maj 01, 2004, 07:15:20 pm
Heretyk? Nic dziwnego. Przeciez to protestant...

 :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Maj 20, 2004, 04:35:23 pm
Cytat: "sqty"
[[
Przede wszystkim ,tak jak już pisałem, zwiekszyłbym  rolę Dr Manhattana na koniec.Tyle gadania w 2 poprzednich tomach o jego roli w równowadze światowej ,tyle budowania nadziei na to ,ze jednak może wróci ,że mógłby zrobić cos więcej dla ludzkości.Po tym całym wcześniejszym zwruceniu uwagi na jego osobę przez Moore,a..
Widzę tu niekonsekwencje -bo po Wiadomościach Dr PRZYSTAJE na plan Adriana,a chwilę później ,na odchodne sugeruje mu JEDYNIE LEKKO,że się jednak POMYLIŁ-bez sensu-bo Dr wie ,ze pokoju nie ma i nie będzie w taki sposób.W końcu jest jasnowidzem.
Bez sensu też fakt,że wraca mu zainteresowanie ludzkością-powraca na ziemię -nic nie robi i z powrotem  nawiewa
Rozumiem ,że był już zmęczony ludzkością -mógł jednak przynajmniej "utrzeć" nosa Adrianowi ,za to ,że go skołował tym "rakiem" i zmusił do opuszczenia ziemi.Mógł wykazać też innym ,że Adrian się pomylił
Mógł przynajmniej sam się na to nie nabrać.
Jakby mi ktoś udowodnił po nawianiu z ziemi ,ze życie ludzkie jest jednak ważniejsze od kwarków,to bym nie wracał po to ,żeby znowu nawiać i tworzyć życie na innych planetach-gdzie tu logika ?

Moim zdaniem postać Dr Manhattan została wprowadzona przez Moore,a bezcelowo - na koniec nie wnosząc NIC KONKRETNEGO do akcji -jakoś go przerosła(bo był jedynym superbohaterem).Gdyby nie postawa Dr'a i (być może)wogóle jego obecność, to byłby bez dwóch zdań genialny komiks.


co mnie fascynuje w postaci manhattana to jego postepujace wyalienowanie....i wreszcie to ze n jst sztampowym herosem czyli pewny siebie macho alb wojownik dzielnie stawiający czoło losowi....dr daje sie poniesc fali....a koniec trylogii mnie powalił ....jeszcz do nidawna uwazałem że vendeta to najlepsza rzecz moorea ale nie pszeczytałem wtedy 3 cz. straznikw....kturyh IMHO uwazł za najwiksze dzielo alana
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Maj 20, 2004, 04:55:23 pm
no bo w takiej kolejnosci czytales, ja czytalem w odwrotnej i mam odwrotne wrazenia
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: burberry w Lipiec 04, 2004, 06:32:18 pm
Może jestem opóźniony lub czegoś nie zrozumiałem, ale dlaczego Rorschach, inteligentny koleś, superbohater, chodził z tymi transparentami? Co w tym w ogóle było, jaki to miało cel i dlaczego on to robił? Czy on miał jakąś schizofrenię? Przecież to b. intel. koleś, a dialog: -kiedy koniec świata? - dzisiaj - aha... może mi pan gazetę na jutro odłożyć?
w ogóle na to nie wskazuje
czy była jakaś wskazówka, którą pominąłem? proszę o pomoc : )
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 04, 2004, 06:54:37 pm
Cytat: "Filarecki"
dlaczego Rorschach, inteligentny koleś, superbohater, chodził z tymi transparentami? : )


Naprawdę nie rozumiesz, czy jaja sobie robisz?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: burberry w Lipiec 04, 2004, 10:14:05 pm
Mam swoją interpetację, jednak pewnie jest jedna jedyna słuszna. Wolę nie robić z siebie idioty (choć pewnie na oczach niektórych mastahów już nim jestem), i nie wypowiadam jej na głos. ; ] Zadałem grzecznie pytanie i prosiłbym o grzeczną odpowiedź, wtedy powiem czy o to mi chodziło, czy nie bardzo.

taki już ze mnie jajcarz...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 04, 2004, 10:45:33 pm
Cytat: "Filarecki"
Mam swoją interpetację, jednak pewnie jest jedna jedyna słuszna. Wolę nie robić z siebie idioty (choć pewnie na oczach niektórych mastahów już nim jestem), i nie wypowiadam jej na głos. ; ] Zadałem grzecznie pytanie i prosiłbym o grzeczną odpowiedź, wtedy powiem czy o to mi chodziło, czy nie bardzo.

taki już ze mnie jajcarz...


Nie ma "jedynie słusznych interpretacji", są jedynie interpretacje znajdujące uzasadnienie w utworze i te drugie. Te drugie są niedobre.
Niedobre też jest rozpoczynanie rozmowy od stwierdzeń w rodzaju:
Cytuj
Może jestem opóźniony lub czegoś nie zrozumiałem


Nie sprzyja też podejmowaniu poważnej rozmowy uchylanie się od odpowiedzi przy pomocy stwierdzeń
Cytuj
Mam swoją interpetację, jednak wolę nie robić z siebie idioty

Stwierdzenie takie sugeruje, ze ktoś inny powinien zrobić z siebie idiotę udzielając odpowiedzi na Twoje pytanie...

A Rorschach chodził z tym transprarentem, bo go to bawiło...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Lipiec 04, 2004, 11:01:55 pm
Cytuj
Co w tym w ogóle było, jaki to miało cel i dlaczego on to robił? Czy on miał jakąś schizofrenię? Przecież to b. intel. koleś, a dialog: -kiedy koniec świata?

Sorry, ale jesli dobrze pamiętam to schizofrenia to choroba, a jak każda choroba tak i ta nie wybiera. I wybitni ludzie na nią zapadają. :(
Inteligencja nie wyklucza schizofrenii, sorry.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 05, 2004, 01:09:18 am
Cytat: "diefarbe"
Sorry, ale jesli dobrze pamiętam to schizofrenia to choroba, a jak każda choroba tak i ta nie wybiera. I wybitni ludzie na nią zapadają. :(
Inteligencja nie wyklucza schizofrenii, sorry.


Może Rorschach miał schizofrenię (paranoidalną), a może nie miał. Nie wiem. Wiem jednak, że zapędzacie się w swoich interpretacjach poza komiks, bo  w samych "Strażnikach" raczej nic nie ma.
Z komiksu wynika jasno, że Rorschach był:
a) bohaterem ukrywającym swoją tożsamość;
b) poszukiwanym przestępcą;
c) człowiekiem niezamożnym.

Jako nieszkodliwy wariat z tablicą był nie tylko dobrze ukryty przed tymi, którzy go ścigali, ale i przed tymi, których ścigał, śledził, obserwował...
I jeszcze przed czytelnikami - przyznajcie, w którym momencie zorientowaliście się, że to Rorschach? Bo przecież jest na obrazkach od samego początku.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Lipiec 05, 2004, 05:46:03 am
hm wydawalo mi sie ze on z ta tablica tak tylko zeby byc blisko miejsca zbrodni. nie wczytujcie sie tak bardzo w ten komiks, bo sie moore'owi do kamieni nerkowych dogryziecie
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 05, 2004, 08:25:37 am
Cytat: "2dope"
hm wydawalo mi sie ze on z ta tablica tak tylko zeby byc blisko miejsca zbrodni. nie wczytujcie sie tak bardzo w ten komiks, bo sie moore'owi do kamieni nerkowych dogryziecie


My się nie wczytujemy, my przeżywamy... :abduct:

Ps: przecież przed zbrodnią też z nią chodził...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: burberry w Lipiec 05, 2004, 09:34:24 am
Cytat: "diefarbe"
Cytuj
Co w tym w ogóle było, jaki to miało cel i dlaczego on to robił? Czy on miał jakąś schizofrenię? Przecież to b. intel. koleś, a dialog: -kiedy koniec świata?

Sorry, ale jesli dobrze pamiętam to schizofrenia to choroba, a jak każda choroba tak i ta nie wybiera. I wybitni ludzie na nią zapadają. :(
Inteligencja nie wyklucza schizofrenii, sorry.


ja nie napisałem, że jedno wyklucza drugie.

N.N. - masz rację co do mojego posta. Za co przepraszam, bo nie stworzyłem podwalin normalnej dyskusji. Sorry.

co do Rorschacha zakładałem taką możliwość (że robi to dla zabawy), ale nie brałem jej zbyt pod uwagę... myślałem, że kryje się za tym coś innego. Najbardziej chyba pasuje tutaj: ukrywanie się jako nieszkodliwy wariat ; ) oraz to, że był zawsze blisko wydarzeń/zbrodni ,etc. Dzięki za odpowiedź.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 05, 2004, 11:18:54 am
Cytat: "Filarecki"

co do Rorschacha zakładałem taką możliwość (że robi to dla zabawy), ale nie brałem jej zbyt pod uwagę...


Też uważam, że inne przyczyny są ważniejsze, ale Rorschach to w sumie dowcipny koleś, tyle, że ma bardzo osobvliwe poczucie humoru - gorzkie i czarne (zobacz tekst, który wygłasza, po utopieniu faceta w kiblu). Przebieranie się za kolesia głoszącego, że dzisiaj będzie koniec świata i jednocześnie proszącego o odłożenie jutro gazety, to dowcip w jego stylu...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Lipiec 05, 2004, 11:47:11 am
A zwróciliscie uwage na takie cos: w swoim wypracowaniu z dziecinstwa maly Rorscharch pisze, ze "to dobra rzecz zrzucic bombe na japonie", co przeciez przeczy jego postepowaniu w finale komiksu... niby mala rzecz, a moznaby na tym przykladzie pokusic sie o rozwazanie, jak wlasciwie przebiegal rozwoj psychiki tego bohatera - jak to sie stalo, ze ktos zywiacy taka niechec do ludzkosci moze rownoczesnie tak bezwzglednie niezgadzac sie z masowym morderstwem, nawet, jesli jest ono popelnione w imie "wyzszego celu".
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Lipiec 05, 2004, 02:23:12 pm
Cytat: "An-Nah"
A zwróciliscie uwage na takie cos: w swoim wypracowaniu z dziecinstwa maly Rorscharch pisze, ze "to dobra rzecz zrzucic bombe na japonie", co przeciez przeczy jego postepowaniu w finale komiksu... niby mala rzecz, a moznaby na tym przykladzie pokusic sie o rozwazanie, jak wlasciwie przebiegal rozwoj psychiki tego bohatera - jak to sie stalo, ze ktos zywiacy taka niechec do ludzkosci moze rownoczesnie tak bezwzglednie niezgadzac sie z masowym morderstwem, nawet, jesli jest ono popelnione w imie "wyzszego celu".

może dorósł...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Lipiec 05, 2004, 06:10:17 pm
Graves, zaczynam wlasnie watpic czy to forum wierzy w fakt posiadania przezemnie inteligencji... nawet sztucznej...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Lipiec 05, 2004, 07:17:18 pm
Cytat: "An-Nah"
Graves, zaczynam wlasnie watpic czy to forum wierzy w fakt posiadania przezemnie inteligencji... nawet sztucznej...

Wierzę, że masz inteligencję, naprawdę sporą... i to nie tylko sztuczną ;)
Ale wiem też, że można zmienić poglądy od czasu bycia małym.
Pamiętam jak się cieszyłem w 81 jak zobaczyłem pierwszy w życiu czołg na ulicy. To była frajda. Jak w czterech pancernych. Jak bym pisał wtedy wypracowanie, to mogłoby być ciut dziwne :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Lipiec 08, 2004, 03:27:47 pm
Cytat: "graves"
Cytat: "An-Nah"
A zwróciliscie uwage na takie cos: w swoim wypracowaniu z dziecinstwa maly Rorscharch pisze, ze "to dobra rzecz zrzucic bombe na japonie", co przeciez przeczy jego postepowaniu w finale komiksu... niby mala rzecz, a moznaby na tym przykladzie pokusic sie o rozwazanie, jak wlasciwie przebiegal rozwoj psychiki tego bohatera - jak to sie stalo, ze ktos zywiacy taka niechec do ludzkosci moze rownoczesnie tak bezwzglednie niezgadzac sie z masowym morderstwem, nawet, jesli jest ono popelnione w imie "wyzszego celu".

może dorósł...

Wyjątek z dziennika dorosłego Rorschacha, zaraz na pierwszej stronie komiksu:
Cytat: "Rorschach"
"Mieli wybór, wszyscy. Mogli pójść w ślady dobrych ludzi, takich jak mój ojciec i PREZYDENT TRUMAN"

Zatem mit "dobrego prezydenta Trumana", który uratował miliony zrzucając bombę na Hiroszimę, żyje również w dorosłym Rorschachu. W finale nasz bohater ma okazję skonfrontować swój mit z rzeczywistym aktem ludobójstwa w imię wyższych celów - i reaguje nań inaczej niż moglibyśmy się spodziewać po podrzuconych wcześniej tropach.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: An-Nah w Lipiec 08, 2004, 06:08:34 pm
Oooo, komboj znzlazl ten fragment, ktoru MUSIAL gdzies tam byc - cos mi w mozdzku switalo, a niestety moj pierwszy tom wywedrowal i dotad nie wrocil.

Czyli az taka glupia nie jestem. Wiedzialam, ze dorosnac mozna, ale przekonania z dziecinstaw w czlowieku w pewnym sensie zostaja - zwlaszcza, jesli zostaja w nim urazy, i to w takiej liczbie i sile jak u Rorscharcha.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Grudzień 18, 2005, 02:10:34 pm
Mam problem z tym, żeby uznać "Strażników" za arcydzieło (a za takowe uważam komiks "V jak Vendetta"). Przede wszystkim razi mnie to, iż doskonała forma przytłacza treść. Wspaniałe operowanie językiem komiksu powoduje, że historia traci na znaczeniu, staje się bezduszna. Sytuacja zmienia się dopiero na ostatnich stronach. Coś powoduje, że skorupa idealnej formy pęka. Zaczyna docierać do mnie dramat bohaterów, kiedy patrzę na twarz Rorschacha tuż przed śmiercią, uśmiech Doktora Manhattana patrzącego na nagich Laurie i Dana, przytulające się matkę i córkę, starą, zapłakaną kobietę całującą zdjęcie...

Nie podoba mi się również tendencyjny pesymizm Moore'a dotyczący natury człowieka i sensu życia. O ile można było to zaakceptować w "V jak Vendetta", bo w końcu jest to antyutopia i wiele zawinił tam system, o tyle w "Strażnikach" czarnowidztwo scenarzysty (by złośliwie nie stwierdzić "czarna magia") kojarzy mi się z jakąś światopoglądową publicystyką, a to zawsze umniejsza wartość dzieła. I nie wydają mi się wystarczającym usprawiedliwieniem ani apokaliptyczne nastroje lat 80-tych, ani próby sensownego uzasadnienia tego, co zrobił Adrian Veidt.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Grudzień 18, 2005, 03:09:25 pm
Cytuj
Mam problem z tym, żeby uznać "Strażników" za arcydzieło


To nie uznawaj.  :idea:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Rybb w Grudzień 18, 2005, 03:20:07 pm
Ja nie mam takiego problemu ( też mi problem zresztą ) :shock:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Grudzień 18, 2005, 03:27:10 pm
Nie jestem pewien, czy rozpatrywanie Strażników w kategoriach takich jak arcydzieło ma zwykle wiele wspólnego z ładunkiem emocjonalnym czy psychologiczną głębią i pradziwością tego komiksu, bardziej właśnie z innowacyjnością i złożonością formalno-narracyjną.

Co do światopogladowej publicystyki to wydaje mi się, że jest ona zdecydowanie bardziej nachalna i łopatologiczna w V jak Vendetta. Nie rozumiem też, co oznacza "tendencyjny pesymizm"? Czy możesz to rozwinąć i napisac jak brzmi twoim zdaniem przekaz, który próbuje narzucić czytelnikowi Moore?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Grudzień 18, 2005, 04:00:13 pm
Przed lekturą "Strażników" moje oczekiwania były wielkie, co oczywiście nie powinno dziwić po tylu zasłyszanych i przeczytanych opiniach. No i Moore udowodnił swoją klasę scenariuszem do "V jak Vendetta". Bardzo liczyłem na to, że "Strażnicy" przeskoczą "Vendettę", ale tak się nie stało i czuję rozczarowanie. A "tendencyjny pesymizm" to wpływanie na odbiorcę w taki sposób, aby myślał, że życie jest do dupy, a nie odwrotnie (czyli dupa do życia).
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Grudzień 18, 2005, 04:32:41 pm
Rozumiem.

Ale mam nadzieję, że nikt ci nie próbował wmówić przed przeczytaniem, że Straznicy to optymistyczna opowieść o romatycznych przygodach ludzi-superbohaterów? To byłoby bardzo nie fair.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Grudzień 18, 2005, 04:46:04 pm
Nie, nie próbował.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 08, 2006, 12:18:26 am
To nie jest komiks pesymistyczny!! Przecież w niektórych momentach wręcz łopatą wyłożona jest idea solidarności międzyludzkiej. Wymowa jest taka: "ludzie! szanujcie się, kochajcie się, bądźcie dla siebie dobrzy, bo jutro może was już nie być".
Czyli inaczej wyrażone: "spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą" ;)

To nie jest pesymizm!!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 08, 2006, 12:59:11 pm
A w których to momentach Moore tak optymistycznie macha tą łopatą?
Moim zdaniem raczej w taki sposób porozkładał akcenty w "Strażnikach", jakby chciał wykopać grób i pogrzebać w nim żywcem ludzką skłonność do czynienia dobra.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 08, 2006, 01:59:53 pm
O momentach optymistycznych to się wypowiadał nie będę, choć uważam że troche by sie takich znalazło, poniewaz wydaje mi się, że trudno dopisać Moore'owi jakikolwiek jednoznaczny manifest w tej kwestii.

Przeciwnie, Strażnicy pokazuja na swój supebohaterski sposób, że walka dobra ze złem nie wygląda za bardzo tak jak "dobry V konta zły system" albo to co było w wiekszości innych wczesniejszych komiksów, tylko jest sprawą skomplikowaną i że dobro potrafi leżeć bardzo blisko zła.

Nie jest to może samo w sobie szczególnie odkrywcze (pomijam jakieś tam drobniejsze wątki czy interpretacje), ale 1. w fajny sposób zostało pokazane 2. gdzie tu nachalna agitka?.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Styczeń 08, 2006, 03:14:26 pm
ja tam nadal jestem pod urokiem STRAŻNIKOW i spodziewałem się po tym komiksie, tyle co po każdym komiksie, który biorę do ręki - że  będzie to świetnie opowiedziana i narysowana historia, i nie tylko moje oczekiwania zostały spełnione, ale komiks ten całkowicie je przerósł.
do każdego komiksu tak podchodzę, to takie moje kryterium. nie zakładam optymistyczności, bądź nagromadzenia negatywnego fluidu w dziele, tylko dobrego scenariusza i rysunku. i tyle.

a STRAŻNICY to dzieło IMHO genialne. wracam często do drugiego tomu, i uczę się fachu za każdym razem od nowa.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: global w Styczeń 08, 2006, 04:37:01 pm
Od dawna mialem ochote na kontakt z Watchmen. Pierwszy raz o nich przeczytalem w jakims artykule i strasznie sie na nich napalilem. Wiedzialem, ze musze ich przeczytac, ale nie bylo okazji. Przeczytalem ich dopiero w Empiku (nie bijcie :P ) i teraz zamierzam ich sobie kupic, bo jest ladna na nich promocja w jednej ksiegarni internetowej :).
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Styczeń 09, 2006, 09:17:17 am
Cytat: "global"
Od dawna mialem ochote na kontakt z Watchmen.  


Cytat: "global"
strasznie sie na nich napalilem.


to jest uwielbienie komiksu, graniczące nawet z jakąś chorą fascynacją erotyczną,
przyznacie chyba, że takich fanów to w Polsce jeszcze wielu nie ma :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Styczeń 09, 2006, 08:20:35 pm
Cytat: "empro"
Cytat: "global"
Od dawna mialem ochote na kontakt z Watchmen.  


Cytat: "global"
strasznie sie na nich napalilem.


to jest uwielbienie komiksu, graniczące nawet z jakąś chorą fascynacją erotyczną,
przyznacie chyba, że takich fanów to w Polsce jeszcze wielu nie ma :)

Fan nie czyta w Empiku, tylko głoduje, żeby to kupić. Jak kupi wtedy pomyślimy, czy go nazwać fanem :roll:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: global w Styczeń 09, 2006, 08:45:54 pm
Cytat: "graves"

Fan nie czyta w Empiku, tylko głoduje, żeby to kupić. Jak kupi wtedy pomyślimy, czy go nazwać fanem :roll:

Nie jestem fanem.
Gdyby nie Empik, to bym prawdopodobnie nigdy nie kupil zadnego komiksu z Egmontu lub Mandragory, bo ich nigdy u mnie w miescie nie bylo.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Styczeń 09, 2006, 08:54:12 pm
fakt,

teraz mi się nasunęła takowa refleksja, jak można czytać takie rzeczy w Empiku, BattleChasers to jakoś rozumiem, Venoma też, bo to jest 5 minut, ale Strażników czyta się godzinami, do tego na ilustracjach często jest pokazana całkiem inna historia takie "między wierszami" i czytanie w Empiku to po prostu nie oddaje tego Straznicy mają nam do zaoferowania, w ogóle jest wiele komiksów, których dla mnie nie da się po prostu przeczytać siedzą na podłodze między półkami tudzież na jakiejś lichej kanapce wśród tysiąca przechodzących ludzi,

to jakaś paranoja, o ile fajniej jest sobie w domciu usiąść i poczytać coś fajnego, po prostu tego nie rozumiem :)

edit: to tak jak oglądać np Władce Pierścieni na monitorku 15' i to jakąś internetową wersję z ludźmi co z kina wychodzili :) niby można ale przyjemnoiść i wrażnie troszkę :) inne niż w kinie


a argument, że za drogie itp, jakos do mnie nie trafia, bo 30pln to mozna sobie kilka piwek mniej kupić, albo na czym innym przyoszczędzić i wydać na komiks, ciekawy jestem ile pieniędzy w ciągu weekendu na imprezxowanie wydają ci, którzy biadolą, że czytają w Empiku, bo kupno komiks to za drogo :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 09, 2006, 11:35:05 pm
Cytat: "Dariusz Hallmann"
A w których to momentach Moore tak optymistycznie macha tą łopatą?

Ano w całym wątku psychiatry-altruisty który nie może żyć bez pomagania innym, oraz jego żony ("Dlaczego się kłócimy? Może już jutro będę musiał włożyć ją w plastikowy worek i wynieść na zewnątrz by ją zabrano"); życzliwy kioskarz; miłość Dana i Laurie i jej słowa pod koniec ("Chcę żebyś mnie kochał bo nie jesteś martwy"); czy słynne "Nic się nigdy nie kończy" dr Manhattana.  

Świat jest zły, ale życie to bezcenna wartość, dlaczego trzeba widzieć innych ludzi póki nie jest za późno - m.in. takie proste pedagogiczne przesłanie wypływa z tego komiksu.

Cytuj
Moim zdaniem raczej w taki sposób porozkładał akcenty w "Strażnikach", jakby chciał wykopać grób i pogrzebać w nim żywcem ludzką skłonność do czynienia dobra.

Dobro można czynić na wiele sposobów. Dlatego Moore wprowadza kontrapunkt dla apokaliptycznych zapędów Ozymandiasa i morderczej mściwości Rorschacha. Tym kontrapunktem jest zwyczajna, prosta i ludzka życzliwość czarnoskórego psychiatry, moment poznania się dwóch Berniech, miłość Laurie i Dana. Gdyby cała ludzkość była taka jak oni, świat byłby zaiste pięknym miejscem, i żaden świr pokroju Veidta nie musiałby roztaczać misternych intryg by go ratować.


A poza tym właśnie przypomniał mi się Robert Bresson który mówił, że słowo "pesymizm" zawstydza go gdyż zbyt często używane bywa zamiast słowa "przenikliwość". To co nazywasz pesymizmem u Moore'a to dość przenikliwa i racjonalna krytyka świata AD 1985, nawet jeśli jest to obraz shiperbolizowany poprzez konwencję sience-fiction. Wielu ludzi wiedza o tym co dzieje się na świecie napawa uczuciem przygnębienia.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 10, 2006, 09:18:20 am
Och, ach, ale to nie tyle optymizm, co raczej apel.  

Cytuj
miłość Laurie i Dana. Gdyby cała ludzkość była taka jak oni, świat byłby zaiste pięknym miejscem, i żaden świr pokroju Veidta nie musiałby roztaczać misternych intryg by go ratować.


To twoje zdanie czy Moore'a? Przecież, to że pary na całym świecie kochają się nawzajem nie oznacza, że muszą kochać innych ludzi, a nawet jak lubią jednych to niekoniecznie drugich. Nie przeceniałbym roli braku życzliwości w tworzeniu się światowych czy nawet zwykłych społecznych konfliktów.

Zresztą ostatnia scena komiksu to raczej cegiełka na temat tego, jak chęć czynienia dobra może przynieść dokładnie odwrotny efekt... choć w sumie to może kara za aspołeczny charakter Rorschacha :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Styczeń 10, 2006, 03:09:22 pm
gdyby Moore jednoznacznie nasuwał pogląd na świat byłby kiepawym scenarzystą, tu w zasadzie ścierają sie dwa omawiane przez Was wątki, tu tkwi geniusz scenariusza, między innymi co bądź.
z relacji między ludźmi wynikają bowiem inne wnioski odnośnie innych bohaterów, bo w zasadzie komiks, który czyta młody Berni jest trochę pretekstem do rozmów jego z kioskarzem, jednocześnie stanowi komentarz do innych wydarzeń w komiksie zaś wymowa, treść komiksu o piratach są dosyć pesymistyczne, itd. itd.
Moore to taki scenariuszowy Photoshop - elegancko posługuje się wszelakimi warstwami i potrafi sensownie między nimi przenikać.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 10, 2006, 10:39:07 pm
Cytat: "konradkonrad"

To twoje zdanie czy Moore'a? Przecież, to że pary na całym świecie kochają się nawzajem nie oznacza, że muszą kochać innych ludzi, a nawet jak lubią jednych to niekoniecznie drugich. Nie przeceniałbym roli braku życzliwości w tworzeniu się światowych czy nawet zwykłych społecznych konfliktów.

W każdym razie możliwość pokochania i zrozumienia jest wystarczającym powodem aby dalej żyć, dlatego wątki które wymieniłem uważam za wykładnię optymizmu. Po kataklizmie w Nowym Jorku Laurie jest uosobieniem skrajnego pesymizmu: jej świat się skończył, nic już nie będzie jak dawniej, nie ma po co żyć. Gdyby Moore zakończył opowieść w tym właśnie momencie,  uznałbym "Watchmen" za komiks maksymalnie przygnębiający. Ale Laurie odnajduje się w miłości do Dana.

Jej tekst "po Nowym Jorku nic już nie będzie takie samo" kojarzy się ze słynnym "po Oświęcimiu poezja nie będzie już możliwa" Adorna.
Świat w wieku XX zaliczył szereg katastrof straszniejszych od apokalipsy z "Watchmen", a jednak istnieje nadal. Bo tragedia Oświęcimia nie wyklucza sensu istnienia mojego czy twojego, podobnie jak nie wyklucza abyśmy mogli czytać lub tworzyć poezje. Bo "nic się nigdy nie kończy". Bo czas działa terapeutycznie i powala na odbudowę oraz wyciągnięcie wniosków. Dlatego Moore'a tak bardzo interesuje w tym komiksie czas, dlatego matka Laurie bez bólu wspomina traumatyczne przeżycia z młodości. Dlatego też Watchmen ma taki tołstojowski, sielankowy, otwarty epilog: wizja nowego zycia rozpościerająca się przed Danem i Laurie, pomimo tych wszystkich okropności których świadkami byli parę stron wcześniej.

"Watchmen" to moralitet, dość jawnie wskazujący czytelnikowi drogę do wyjścia z labiryntu względności, konfliktów i przygnębienia. Świat jaki jest każdy widzi, ale dzięki miłości i dobroci możemy pomóc sobie i innym. I  jest pogląd często uprawiany przez moralistów. Książę Myszkin z Dostojewskiego, drwal przygarniający niemowlę w finale "Rashomonu" - to bracia duchowi naszego czarnoskórnego psychiatry, który na pytanie żony dlaczego bez przerwy tylko komuś pomaga, odpowiada: "to świat".    

Cytuj
Zresztą ostatnia scena komiksu to raczej cegiełka na temat tego, jak chęć czynienia dobra może przynieść dokładnie odwrotny efekt...

Ale konkretnie która scena? Ostatnia to ta w redakcji...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 10, 2006, 10:46:57 pm
Komboju, czy naprawdę uważasz, że to, o czym napisałeś, w jakimkolwiek stopniu może zrównoważyć pesymistyczną wymowę "Strażników" (już nawet nie wspomnę o opcji, że mogłoby przeważyć)?
Psychiatra (dlaczego napisałeś "altruista" - on po prostu wykonuje swoją pracę, i to pewnie dobrze płatną) po rozmowach z Rorschachiem ulega całkowitemu zwątpieniu, stać go jedynie na szokowanie gości przy kolacji i bierne przyglądanie się odchodzącej żonie. Zresztą figura "psychiatry" sama w sobie zakłada pasywność - to ktoś, kto słucha i dużo mówi. Podobnie pasywny jest sprzedawca gazet - czyta, sprzedaje i dużo gada. Notabene ten "życzliwy kioskarz", jak go nazwałeś, w pewnym momencie  powiada, myśląc o Rosjanach: "Powinniśmy ich bombardować, aż zaczną świecić!".
W każdym razie, czy kilka postaci, które mogą się wydawać sympatyczne, ale przedstawione są przez Moore'a raczej jako niezdolne do konkretnego działania zagubione ofermy, mają być kontrapunktem dla obecnego w "Strażnikach" zła, do jakiego zdolni są ludzie? Poza tym zauważ, co ich spotyka w finale, kiedy w pewnym sensie reagują na to, co się obok nich dzieje...
Inaczej ma się sprawa z Danem i Laurie. To superbohaterowie i oni działają (zresztą czy DC puściłoby Moore'owi komiks bez takich postaci - przecież wtedy stałby się nie do zniesienia niczym "Szminka"). Ale to przegrani bohaterowie, zmuszeni do krycia Veidta. Moore podkreśla to na jednej z ostatnich stron, gdzie ironizują na temat swojej dalszej superbohaterskiej działalności - nowy skórzany kostium, maska, pistolet dla Laurie w zderzeniu z potęgą Veidta brzmią jak żart.
Ratuje ich wzajemna miłość. Zewnętrzna "jasna" metamorfoza Laurie i Dana oddaje również stan ich ducha. Ale i na to Moore położył cyniczną łapę - wystarczy spojrzeć na plakat Millenium.
I jeszcze przywołane przez Ciebie słowa Doktora Manhattana: "Nic się nigdy nie kończy". W kontekście rozmowy z Veidtem zdanie to jest raczej złą wróżbą dla świata.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 10, 2006, 11:16:11 pm
"Strażnicy" to nie jest komiks o samobójcach, którzy nie mają powodu, aby żyć. To raczej komiks o ludziach, którzy mają masę powodów, aby rzucać się sobie do gardeł. Ale życie to nie komiks, a szczególnie ten komiks - dobro w życiu występuje w trochę większym natężeniu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 11, 2006, 12:08:19 pm
Zależy w której części świata i społeczeństwa...

Powtórzę. Żebyśmy mogli mówić o pesymiźmie (względnie optymizmie), Moore musiałby zawrzeć jakiś sąd na temat możliwość lub niemożliwości współżycia ludzi ze sobą lub czynienia dobra. Moim zdaniem, trudno byłoby przypisać mu jakąś jednoznaczną koncepcję natury ludzkiej, przynajmniej w tym względzie. Ja np. widzę panoramę postaw, z których żadna nie zostaje szczególnie nagrodzona.

Ta miłość lokalna o jakiej piszesz Komboj, nie wygląda mi wcale na receptę, równie dobrze można to odczytać, ponieważ nie można zrobić nic więcej przeciwko takiemu Adrianowi (patrz porażka Rorschacha), możemy najwyżej kochać żonę i dzieci. Czyli emigracja wgłąb...

Ostatnia scena: tak ta w redakcji. Rorschach chciał dobrze, chciał żeby Prawda i Właściwy Moralny Porządek zatrumfowały, a na koniec cała ta Prawda trafia w ręce chłopca z hamburgerem, który albo prawdy nie rozpozna albo doprowadzi ona do większego kryzysu niż dotychczasowy.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 11, 2006, 01:51:21 pm
Konradziekonradzie, czy chcesz przez to powiedzieć, że po lekturze "Strażników" (a nawet w jej trakcie) nie można zadać sobie pytania: "Co autor miał na myśli"? Bo ja je sobie zadałem i wyszło mi to, co wyszło. Sąd Moore'a, o którym wspomniałeś.

Właśnie dlatego protestuję i wnoszę apelację!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 11, 2006, 03:15:53 pm
Ależ można, a nawet można przypisać komiksowi jakiś pogląd, nawet jesli Moore'owi nie przeszedł przez głowę tylko "się sam wpisał".  Nie oczekuję, że autor napisze wprost, o co mu chodzi, ale po prostu tego co ty odczytałeś nie bardzo widze, a jak widzę coś podobnego, to nie uważam tego ani za agitkę (cytat z pamięci), ani stwierdzenia, że życie jest do dupy. Najwyżej, to że jest ono raczej trudne do oceny.

Dla wyrównania, Kombojowego optymizmu też nie widzę za bardzo.  :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 11, 2006, 03:49:55 pm
Chyba nie doceniasz głowy Alana Moore'a.

"Agitka" to nie cytat z mojego postu. Raczej z twojego.

Trudne do oceny to bywają wypracowania dyslektyków, natomiast podstawowe zasady dotyczące życia wydają mi się całkiem proste.

Jednak, idąc za nauką klasyka tego forum, szanuję twoje zdanie.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 11, 2006, 05:23:16 pm
Cytuj
Trudne do oceny to bywają wypracowania dyslektyków, natomiast podstawowe zasady dotyczące życia wydają mi się całkiem proste.

No to tu się różnimy.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Kwiecień 11, 2006, 04:54:57 pm
Frigmo napisał:
Cytuj
W podobny sposób wyszło w Strażnikach. Pomysł jest, idea jakaś jest, ale dlaczego znowu superbohaterowie (fuj).


skoro stawiasz w ogóle takie pytanie, to znaczy że za cholerę nie zrozumiałeś komiksu Moora.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Frigmo w Kwiecień 12, 2006, 02:46:13 pm
Cytat: "tyler_durden"
Frigmo napisał:
Cytuj
W podobny sposób wyszło w Strażnikach. Pomysł jest, idea jakaś jest, ale dlaczego znowu superbohaterowie (fuj).


skoro stawiasz w ogóle takie pytanie, to znaczy że za cholerę nie zrozumiałeś komiksu Moora.


No to chętnei się dowiem dlaczego superbohaterowie byli tu niezbędni. Proszę o odpowiedź w topicu Egmontu bo nas powycinają.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 12, 2006, 05:45:49 pm
Cytat: "Frigmo"
Cytat: "tyler_durden"
Frigmo napisał:
Cytuj
W podobny sposób wyszło w Strażnikach. Pomysł jest, idea jakaś jest, ale dlaczego znowu superbohaterowie (fuj).


skoro stawiasz w ogóle takie pytanie, to znaczy że za cholerę nie zrozumiałeś komiksu Moora.


No to chętnei się dowiem dlaczego superbohaterowie byli tu niezbędni. Proszę o odpowiedź w topicu Egmontu bo nas powycinają.


 :oops:
bo to jest komiks o superbohaterach w ich ludzkim ujęciu,
z ich problemami, z ich wadami i zaletami,
jako zwykłych ludzi na których barkach spoczywa odpowiedzialność dużo większa niż na barkach innych ludzi
i to e nieciekawym jeszcze ujęciu globalnym

nie wiem czy to dobra odpowiedź, bo to jakby odpowiadać czy Gwiezdne Wojny koniecznie musiały dziać sie w kosmosie....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: kingquest w Kwiecień 12, 2006, 06:54:48 pm
Frigmo, głupszego pytania dawno nie słyszałem.
Jeśli w strażnikach miałoby nie być superbohaterów, to ten komiks... by nigdy nie powstał. Przecież tam chodzi właśnie o superbohaterów.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Frigmo w Kwiecień 13, 2006, 07:28:36 am
Cytat: "kingquest"
Frigmo, głupszego pytania dawno nie słyszałem.
Jeśli w strażnikach miałoby nie być superbohaterów, to ten komiks... by nigdy nie powstał. Przecież tam chodzi właśnie o superbohaterów.


jak dla mnie to tam nie chodzi o superbohaterów samych w sobie ale o odpowiedzialność. Superbohaterowie jedynie dobrze nadaja się do tego, by ich dylematy były bardziej czytelne.

Nadal twierdzę że można byłoby ich czymś zastąpić i przesłanie komiksu byłoby takie samo.  

p.s. nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi ;)


Cytat: "Czopek Piotrek"
szkoda że nie pojawia się tu ostatno Blędny komboj, bo jako chyba najwiekszy fan Strażników w Polsce zaraz by Ci odpowiedział co i jak.
Ten komiks, uwież mi, MUSIAŁ być o superbohaterach. Gdyby nie było tam superbohaterów, nie byłoby komiksu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 13, 2006, 08:01:50 am
Cytat: "Frigmo"


p.s. nie ma głupich pytań. Są tylko głupie odpowiedzi ;)



do niedawna też tak myslałem :) ale uwierz mi są głupoie pytania :)
palcem nie będę wskazywał:)

oczywiście, że w Strażnikach można było zrobić nawet głównym bohaterem profesora Filutka, tylko co wtedy stałoby się z tym komiksem ? z całym szacunkeim do prof Filutka to nie byłby juz jeden z najlepszych komiksów ever :)
superkolesie, i tylko superkolesie

swoją drogą, kto według Ciebie mógłby ich zastąpić ?
policjant ? strażak ? dostawca pizzy ??
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Comar w Kwiecień 13, 2006, 08:11:37 am
Cytat: "Frigmo"
Superbohaterowie jedynie dobrze nadaja się do tego, by ich dylematy były bardziej czytelne.

Nadal twierdzę że można byłoby ich czymś zastąpić i przesłanie komiksu byłoby takie samo.


Ten komiks, nieco sprawę upraszczając, powstał po to by pokazać, że superbohater też człowiek. Mam wrażenie, że byłoby to dość trudno uzyskać bez superbohaterów ;) Jego siła polegała na tym, że pokazuje właśnie ich, posiadających, oprócz ratowania świata także zwykłe ludzkie rozterki i problemy.
A wracając do porównania empro spred paru postów. Pewnie dałoby zrobić się Gwiezdne Wojny nie dziejące sie w kosmosie, bez mieczy świetlnych i bez Mocy, ale to nie byłyby już GW. Tak samo Strażnicy bez superbohaterów byliby zupełnie innym komiksem o czymś zupełnie innym.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Archie w Kwiecień 13, 2006, 08:42:54 am
Cytat: "Frigmo"
Nadal twierdzę że można byłoby ich czymś zastąpić i przesłanie komiksu byłoby takie samo.

Według mnie tam chodzi o ludzką stronę trykociarzy ;). Moore pokazuje, że przez bycie superbohaterem nie przestajesz być człowiekiem a do zwykłych problemów dochodzą wszystkie inne związane z noszeniem kostiumu.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Frigmo w Kwiecień 13, 2006, 10:00:28 am
Cytat: "empro"


swoją drogą, kto według Ciebie mógłby ich zastąpić ?
policjant ? strażak ? dostawca pizzy ??


Wpływowy polityk/przywódca religijny/szef służby wywiadowczej (tak czasami nawet policjant ;), ktokolwiek kto z racji posiadanego stanowiska/prestiżu/cech osobowościowych może mieć realny wpływ na rzeczywistość w skali makro. Nie przymierzając tak jak superbohaterowie.

Kostium superbohatera stanowi taką samą maskę jak mundur czy pełnione stanowisko i vice versa (odsyłam do teorii Goffmana - mam nadzieje ze nie przekręciłem nazwiska).

Macie racje twierdząc że użycie superbohaterów było uzasadnione. Ja tylko twierdzę, żę nie było konieczne. A z mojego subiektywnego punktu widzenia wolałbym żeby superbohaterów nie było. Bo ich nie lubię. Na tyle, że strażników nie kupiłem, mimo tego , iż uznaje klasę tego komiksu.

Co więcej dodam także (pewnei znowu się narażę paru osobom), że superbohaterowie oddali komiksowi niedźwiedzią przysługę. Wiele jest osób, którym te klimaty w ogóle nie pasują, a niestety komiks jest często postrzegany jako dziedzina Supermana i innych, w której nic innego (oprócz superbohaterstwa) się nie dzieje (nad czym osobiście ubolewam). A do tego dochodzą jeszcze kiepskie filmy "na podstawie komiksu" w stylu Daredevil i cała reszta, które utrzymują ten brak zainteresowania.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 13, 2006, 10:35:45 am
po raz:
jaki sens miałoby pokazywanie polityka/etc jako człowieka ze zwykłymi rozterkami/wada/problemami/etc skoro on w ogólnym postrzeganiu śmiertelników wszelkich człowiekiem zwykłym mimo wszystko jest ? superbohater w oczach ludzi jest kimś ponad, i raczej mało ludzi zastanawia się czy pod maską kryje się zwykły zakompleksiony czasem człowiek ze swoimi codziennymi przywarami, dlatego właśnie jednak superbohater, który po raz pierwszy w komiksie "Strażnicy" pokazał ludzką twarz i od tego zaczęło się ogólnie postrzeganie chłopków w kalesonach jako "zwykłych" ludzi, polityk czy nawet sam prezydent nigdy by czegoś takiego tak doskonale sobą nie przedstawili,
chyba że Copperfield (nie ten od Dickensa tylko ten od Claudii Schiffer :))

po dwa:
superbohaterowi to jednak najszersza chyba gałąź komiksu, i niekoniecznie gorsza czy lepsza, ot taka po prostu, z jednej strony komiks jest głównie postrzegany właśnie przez pryzmat tej gałęzi i może czasem niekoniecznie to pozytywnie dla samego komiksu wypada, ale z drugiej strony dzięki własine temu komiks jako sztuka jest tak szeroko znana na całym świecie i tego kalesoniarzom nie można odmówić, więc nie wiem czy to taka "niedźwiedzia przysługa" jednak była :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Frigmo w Kwiecień 13, 2006, 11:06:17 am
Cytat: "empro"
po raz:
jaki sens miałoby pokazywanie polityka/etc jako człowieka ze zwykłymi rozterkami/wada/problemami/etc skoro on w ogólnym postrzeganiu śmiertelników wszelkich człowiekiem zwykłym mimo wszystko jest ? superbohater w oczach ludzi jest kimś ponad, i raczej mało ludzi zastanawia się czy pod maską kryje się zwykły zakompleksiony czasem człowiek ze swoimi codziennymi przywarami, dlatego właśnie jednak superbohater, który po raz pierwszy w komiksie "Strażnicy" pokazał ludzką twarz i od tego zaczęło się ogólnie postrzeganie chłopków w kalesonach jako "zwykłych" ludzi, polityk czy nawet sam prezydent nigdy by czegoś takiego tak doskonale sobą nie przedstawili,
chyba że Copperfield (nie ten od Dickensa tylko ten od Claudii Schiffer :))

po dwa:
superbohaterowi to jednak najszersza chyba gałąź komiksu, i niekoniecznie gorsza czy lepsza, ot taka po prostu, z jednej strony komiks jest głównie postrzegany właśnie przez pryzmat tej gałęzi i może czasem niekoniecznie to pozytywnie dla samego komiksu wypada, ale z drugiej strony dzięki własine temu komiks jako sztuka jest tak szeroko znana na całym świecie i tego kalesoniarzom nie można odmówić, więc nie wiem czy to taka "niedźwiedzia przysługa" jednak była :)



ad 1) oczywistym może się wydawać że polityk zwykłym człowiekiem jest. Ale nie dla wszystkich. Zobaczmy np  na piarowskie zagrania kampanii wyborczych w USA. Generalnie robią z takiego Busha nadczłowieka, który pokonał alkoholizm dzięki niemal bezpośredniemu kontaktowi z Bogiem, a do tego wygrywa walke z terroryzmem. kreacja wizerunku ma bardzo duży wpływ na masy, co przesłania (maskuje) pewne oczywistości. Dla niektórych ojciec Rydzyk jest superbohaterem. Powiedz jego wyznawcom że chłopak ma czasem nieczyste myśli. Afera gotowa. Wierzą w ikonę. W superbohatera.

ad 2) masz rację że są 2 strony medalu. Być może kiedyś komiks nie będzie się pejoratywnie kojarzył z superbohaterstwem, a wtedy rzeczywiście zasługi superbohaterów w popularyacji gatunku będzie można uwypuklić.  Teraz jeszcze trochę ta "gęba" uwiera.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 13, 2006, 11:14:10 am
no tak,
polityk może dla kogoś byc superbohaterem.....
nie wiem, dla mnie nie jest
a superbohater to jednak superbohater
na upartego można zawsze coś gdzieś zmienić, ale czy wtedy (na przykład) komiks będzie o tym samym ?
Strażnicy to komiks o superbohaterach w innym ujęciu i właśnie to czyni go wyjątkowym i właśnie o tym jest
gdyby dać tu polityka to napewno nie byłby już ten sam komiks a taka zmiana napewno by tak jednoznacznie nie pozostawiła treści w obecnej formie,
poza tym ani Bush ani Rydzyk nie byliby w stanie oddać tego co oddali bohaterowie Strażników
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Kwiecień 13, 2006, 11:33:01 am
a po co wlasciwie dopatrywac sie dziury w calym?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Frigmo w Kwiecień 13, 2006, 11:34:31 am
Cytat: "empro"
no tak,
polityk może dla kogoś byc superbohaterem.....
nie wiem, dla mnie nie jest
a superbohater to jednak superbohater
na upartego można zawsze coś gdzieś zmienić, ale czy wtedy (na przykład) komiks będzie o tym samym ?
Strażnicy to komiks o superbohaterach w innym ujęciu i właśnie to czyni go wyjątkowym i właśnie o tym jest
gdyby dać tu polityka to napewno nie byłby już ten sam komiks a taka zmiana napewno by tak jednoznacznie nie pozostawiła treści w obecnej formie,
poza tym ani Bush ani Rydzyk nie byliby w stanie oddać tego co oddali bohaterowie Strażników


ok. Być może po prostu nie czuję tych klimatów. Na pewno nie czuję. W końcu z perwersyjną przyjemnością przeczytałem PRO, które obiektywnie było kiepskie.
Choć jak się zacząłem zastanawiać, to może strażnicy rzeczywiście byli potrzebni, żęby przeczytali ich CI, którzy czytali tylko superbohaterów i dzięki temu zobaczyli świat z innej perspektywy.
Dzięki za wypowiedzi. Zaczęło się od Żywych Trupów a skończyło na Rydzyku. Przypadek? ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Archie w Kwiecień 13, 2006, 11:40:58 am
Cytat: "Frigmo"
Kostium superbohatera stanowi taką samą maskę jak mundur czy pełnione stanowisko i vice versa (odsyłam do teorii Goffmana - mam nadzieje ze nie przekręciłem nazwiska).

Moore równie dobrze mógł użyć policjanta, strażnika czy księdza, ale to nie dałoby tak mocnego efektu co superbohater, który postrzegany jest jako nieskazitelna ostoja moralności pomagająca spierać brud tego świata.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Kwiecień 13, 2006, 09:26:43 pm
Czopek Piotrek napisał:
szkoda że nie pojawia się tu ostatno Blędny komboj, bo jako chyba najwiekszy fan Strażników w Polsce zaraz by Ci odpowiedział co i jak.
Ten komiks, uwież mi, MUSIAŁ być o superbohaterach. Gdyby nie było tam superbohaterów, nie byłoby komiksu.

jestem większy :D

damn, żeżarło mi odpowiedz! men, jeszcze raz więc.

Frigmo, ludku drogi,
chyba więc najwyższy czas na jkieś ostrzeżenie, więc spoko, jestem godzień. NN dostał ja też mogę.
Każdego, komu nie podoba się komiks Moore`a nazwę bucem. Kropka. (cytując pewnego polskiego rysownika, o pewnej serri przygód takiego królika). Każdy, kto nie uważa Watchmenów za komiks doskonały mam pogardę. Bo Watchemn jest doskonały. Kropka. komiks superbohaterski to taki, który można interpretowac pod kątem jego post lub pre-watchmenowości. Inaczje superbohaterski nie jest.

Dobra kończe z tym tonem, uff, wyłaczam Schizme i pije hernbatke uspakajającą.

Rorschach, Jupiterki, Komediant, Manahatan, NitOwl, Moloch, Veidt stanowią tkankę, kręgosłup .. ubrane w rzeczywistość, w stopniu do dziś niespotykanym. Topika dobrana przez Moorea konstytuuje hermetycznośc, intertestualność, piekno i doskonałość tej pozycji. Bez niej, ten komiks nie byłby tym czym jest. Głownie odnosicie się do postaci, wiec ja tez podąże tym tropem. Frigmo, men ... nie wiem, w czym Ci te trykoty przeszkadzają, powiedz? Czy aż tak trudno nie zauważyć, że to tylko kolejny środek artystyczny, użyty przez Moore`a ?? NIe wiem, do czego jej przyrownać .. może przerzutnia ? Przeniesienie pewnych znaczeń, schowanie cih w maskę, diadem, stringi czy niebieskie majtki? MOze lepiej - to hiperbolizacji?? Nie widzisz, ze jest to potrzebne, że to (o wielkości Moore`a!!) jest tak banalne, a z drugiej strony tak dosknałe ?? Banalne, bo wiemy dlaczego np. Batman przywdziewa maskę. le jaki on ma na to pogląd - nasz uśmieszek blednie ... te bzdury o sekretnej tożsamości, o ego, masce nagle znikają ...

Moralitet, traktak moralny, esej, powieść absolutna ... musiał być under the hoodm, schowana w pop, ubrana w banał niekiedy, skryta pod płaszczem Supermena albo pod uśmiechem Słowackiego, żeby była tak piękna i doskonała. Kropka.

(uff, strasznie hejtowy i nadęty post mi wyszedł   :oops: )
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Kwiecień 13, 2006, 10:20:37 pm
Cytat: "xDrugiejSzansy"


(uff, strasznie hejtowy i nadęty post mi wyszedł   :oops: )


ale merytorycznie sprawny więc chyba dyskusję czas zamknąć bo chyba nic dodać nic ująć do tej wypowiedzi :)

ja jeszcze bardziej łopatologicznie dodam, żę Manhattana nie zastąpiłby nawet sam Lenin w tej opowieści :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Kwiecień 14, 2006, 01:18:12 am
Cytat: "Frigmo"
A z mojego subiektywnego punktu widzenia wolałbym żeby superbohaterów nie było. Bo ich nie lubię.

W takim razie powinieneś koniecznie kupić "Strażników". Bo to jest komiks o tym, że superbohaterowie wcale nie są super - udają tylko. I że w ogóle to banda degeneratów jest, ukrywająca pod kostiumem rozmaite kompleksy. A w ogóle to są brzydcy i sfrustrowani, a jeden to nawet się nie myje.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Kwiecień 14, 2006, 08:47:56 am
A i gwalciciel tez sie trafia :badgrin:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Seifu w Lipiec 06, 2006, 12:26:59 am
Ona chciala dac... ;)
Tytuł: Strażnicy - ironia powrotu do domu
Wiadomość wysłana przez: ejm2000 w Wrzesień 03, 2006, 11:23:54 am
Często na tym forum pojawiają się określenia Strażników jako "genialne dzieło",
"arcydzieło", "mistrzowski komiks"etc. Przglądając ten temat  nie
mogę się doczytać bezpośredniego i czystego uzasadnienia tych sądów. Czy możecie wskazać, być może raz jeszcze jeżeli
coś mi umknęło, co takiego niesamowitego i wyjątkowego, poruszającego jest w tym komiksie?
Nie chcę negować tylko poznać opinie.
Komiks mi się podobał pod względem scenariusza i grafiki . Poruszające było dla mnie przesłanie komiksu,
samo zakończenie i kilka rozwiązań fabularnych, które niżej nadmieniam.

Przesłanie komiksu z mojego punktu widzenia jest następujące:
nie da się powstrzymać piekielnej spirali nienawiści i zła, jaką ludzie uczynili
sami sobie na ziemi. Wbrew pozorom żadna największa nawet tragedia - kataklizm
nie jest w stanie nauczyć człowieka miłości, poszanowania dla innych,
- pozorny pokój i wątła dobroć budząca sie w sumieniach ludzi w
"godzinie próby" jest krótkotrwałą odpowiedzią na przeżyty szok.
Człowiek pozostaje człowiekiem i nie zmieni się to nigdy.
Jedynym sposobem na przywrócenie wieczystego pokoju jest unicestwienie
całej ludzkości. Wielka ironia losu?
A co to zanczy być człowiekiem? Oznacza to że, dzwigamy na swoich barkach
ciężar niezliczonych sprzeczności. Opowieść o najinteligentniejszym gościu na ziemi,
który ponosi  w rzeczywistości klęskę [tak klęskę a nie zwycięstwo] jest na to dowodem.


Nienawiść i miłość, egoizm i altruizm, pragnienie pokoju i chęć zemsty.... to
wszystko elementy składowe ludzkiej osobowości
i z tej przyczyny człowiek zawsze będzie występował jednocześnie w pozycji ofiary i ciemiężyciela.
Człowiek jest skazany na cierpienia, jest zwierzęciem i postacią tragiczną, obdarzoną sercem i ponad wszystko
darem zapominania. Mówi się, że "czas leczy rany". Powiedzenie te ma wydźwięk tak pozytywny, jak i negatywny.
Ludzie zapomną o wielkiej tragedii tak jak zapominają o śmierci najbliższych i przechodzą od tragedii do
normalności. W tym sensie wysiłek Veidta poszedł na marne. Wielka ironia - wielka sprzeczność.
Każda próba sprzeciwienia się zwierzęcym instynktom i ironicznej, skazanej na tragizm konstrukcji świata
kończy się niepowodzeniem.

Według Veidta tylko wielka tragedia mogła sprawić by ludzie postrzegali swoich bliźnich jako braci i stworzenia
zasługujące na miłość,szacumel, pokój.
Z ogromnym wysiłkiem dąży on do udowodniania swej racji i podejmuje się misji zbawiania, "uwalniania" świata,
tak jak to kiedyś czynił Alexander Wielki Macedoński.
Ale to tylko pozorne zwycięstwo geniusza Veidta, gdyż ralizując swój misterny plan uczłowieczania i
uszczęśliwiania świata, zaprzeczył on sam sobie.  Grzesząc po wielokroć, ambicjami, obsesją, zaślepieniem,
a wreszcie wymordowaniem milionów istnień wrócł do punktu wyjścia w paradoksalny sposób.  Stał się jedną z bestii,
które wydawało się że zginęły z chwilą wielkiego wybuchu. Stał się, znów w paradoksalny sposób ,- pierszą bestią
po pokonaniu wszystkich innych. Parabolą tego wydarzenia jest historia człowieka z komiksu, który za wszelką
cenę usiłuje wrócić do domu.

Na koniec muszę wspomnieć, że scena tragedii miasta jest doprawdy niesamowita. Zaskakuje tak samo jak śmierć
Rorschacha. W komiksach o superbohaterach nigdy nie było prawdziwych tragedii, Superman i Batman nigdy
by na to nie pozwolili. Bohaterowie nigdy nie ginęli a już jest pewnym że nie ginęli z rąk kolegów.
W Strażnikach wszystko jest inaczej. Główni bohaterowie giną, tragedia jest nieodwracalna, Superherosi
są omylni i popełniają niewybaczalny dla swego gatunku błąd - spóżniają się...... .
Te dwa wydarzenia doprawdy mi zapadły w pamięć.... .  :idea:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Wrzesień 03, 2006, 12:22:25 pm
nie spoiluj
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Wrzesień 03, 2006, 06:28:27 pm
O spojlowaniu nie może być mowy, przecież i tak każdy czytał. A jak nie czytał, to zasługuje na spojlowanie i wszystko co najgorsze  :badgrin:

Mnie tam zapadły w pamięć psychotesty na Rorschachu (co za xywa wogle ?) z ciemnymi plamami i jak widział "piekne motyle". I jeszcze ostatnia walka pierwszego Nitemana bodajże. Końcówka za to rozczarowała troszki, tzn nie wiem w sumie o co biegało temu architektowi nowego porządku, a motywu z piraetm to już za cholerę nie skumałem. Ale w sumie czytało się przyjemnie.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Wrzesień 03, 2006, 07:36:57 pm
Cytat: "nayroth"

Mnie tam zapadły w pamięć psychotesty na Rorschachu (co za xywa wogle ?) z ciemnymi plamami i jak widział "piekne motyle".


właśnie xywa z tych plam :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Macias w Wrzesień 03, 2006, 11:44:22 pm
Cytat: "nayroth"
O spojlowaniu nie może być mowy, przecież i tak każdy czytał. A jak nie czytał, to zasługuje na spojlowanie i wszystko co najgorsze  :badgrin:

Mnie tam zapadły w pamięć psychotesty na Rorschachu (co za xywa wogle ?) z ciemnymi plamami i jak widział "piekne motyle". I jeszcze ostatnia walka pierwszego Nitemana bodajże. Końcówka za to rozczarowała troszki, tzn nie wiem w sumie o co biegało temu architektowi nowego porządku, a motywu z piraetm to już za cholerę nie skumałem. Ale w sumie czytało się przyjemnie.

Zeby rozwinac post empro-ciskam linka

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hermann_Rorschach
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: empro w Wrzesień 04, 2006, 08:37:48 am
Cytat: "Macias"

Zeby rozwinac post empro-ciskam linka

http://pl.wikipedia.org/wiki/Hermann_Rorschach


dokładnie :)
przecie nawet maskę miał zrobioną jak trzeba :)

czy co wnikliwsi czytelnicy sprawdzali czy na któryś kadrach powtarza się układ plam ?? bo chyba zawsze ma inny :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 30, 2006, 05:09:25 pm
Pozwoliłem sobie przenieść dyskusję do odpowiedniego tematu, bo już dawno opuściła krąg <Niezwykłych Dżentelmenów> troszkę sobie ponabijać postów w związku z opuszczoną przeze mnie kiedyś dyskusją.

Do dzieła więc!

Cytat: "Dariusz Hallmann"
A wypunktuj, proszę, kilka takich zbednych elementów, bo o to chyba idzie w naszej różnicy zdań: Ty uważasz, że zbiór "elementów superbohaterskich" w "Strażnikach" jest idealny i kompletny, a ja, że jest skrzywiony i niepełny.


Zbędne elementy w moim przekonaniu mieszczą się w mojej koncepcji roboczo zwanej <filozofującym Batmanem>. Moore pozbawił herosa kiczu, który przez te dziesiąt lat na nim niezauważalnie narósł niczym trujący bluszcz i z którym musi sobie jakoś radzić, wstydliwie go ukrywając, na który kolejni redaktorzy eic nie znaleźli lekarstwa.  

Jaśniej - wszystko co w nas budzi uśmiech politowania, wszystko co wykpiwają komiksowi inkwizytorzy nie ma racji bytu w Moore`a. Kapitan Ameryka będący wilkołakiem, Spider rozwodzący się przy KAŻDEJ okazji o wielkiej mocy, wielkiej odpowiedzialności, wreszcie formuła filozofującego ponad miarę Batmana, o której wspomniałem. Wybacz, ale trudno mi brać na poważnie wynaturzenia freaka w stroju nietoperza w kwestiach dobra i zła. Są dla mnie cholernie niewiarygodne, bo widzę ciągle tego millerowego Bataman - pragmatyka, mściciela, a nie filozofa pełnego zwątpienia.

Moore wziął sam kościeć superbohaterswto, odrywając go od materii typowego komiksu o superherosie - czyli od klonów, zmartwychwstań, punktów zwrotnych co 20 zeszytów, spin-offów, crossoverów.

Kontynuując i konkludując - wziął temperament, charakter, motywacje, wiarę i marzenia, o których zaraz napiszesz. Wziął elementarne drobinki,cechy, które superheros musi posiadać i zbudował na nich swoją wizję.

Cytat: "Dariusz Hallmann"
To nie podlega dyskusji, ale czy wyklucza sytuację, w której wkład Moore'a mógłby być znaczniejszy, gdyby "Strażnicy" zostali napisani z większym wyczuciem i rozeznaniem co do świata superbohaterów (a więc także zwyczajnych ludzi), gdyby niechęć do superbohaterskiego mitu nie przeważyła nad próbą powiedzenia czegoś istotnego (bo wiarygodnego) o uniwersalnym micie, u podłoża którego leżą ludzkie marzenia?


Tu właśnie piszesz o marzeniach i tu widzę, że strasznie się rozmijamy. Napisz proszę u podstaw którego z moorowskich charakterów legło marzenie? Tam marzeń nie ma! Jest frustracja, lęk, strach, nienawiść, ambicja chorobliwa, przypadek nawet! Nie widzę tam nikogo, kto mógłby marzyć o superbohaterstwie.  

Cytat: "Dariusz Hallmann"
Nie zgadzam się. Ten bohater od początku stał na glinianych nogach, a więc już w samą konstrukcję wpisana została dekonstrukcja. Kiedy Moore dokonał "dekonstrukcji właściwej", mogłem zrobić tylko tak: :roll:


Nie zgodzę się  :D
Superbohater stał i stoi dalej na glinianych nogach. Przed Moorem nikt chyba tak nie zdewaluował wartości, dążeń, motywacji i działań superbohatera jak zrobił to Moore z Rorschachem z jednej i z Veidtem z drugiej.

Cytat: "xDrugiejSzansy"
A komiksowi bohaterowie mają to wszystko, o czym piszesz - patos, pesymizm, frustracje


Cytat: "Dariusz Hallmann"
Ale nie w takim natężeniu i nie wyłącznie to.


Ja tego nie odczuwam.

Cytat: "Dariusz Hallmann"
"Strażnicy" nie są prawdziwi, tylko papierowi inaczej. :badgrin:

 :D

Gwoli podsumowania przepraszam za tak przydługi post Ciebie, Darku i pozostałych forumowiczów  :shock:

Pozwolę sobie przytoczyć taką anegdotkę małą:

Pozwolę sobie przytoczyć taką anegdotkę małą:
Rzecz dzieje się 25 dnia grudnia 18490 roku. Na biesiadzie Eustachego Januszkiewicza, pełnego Litwinów, w znaczeniu ludzi oddanych mejsanistycznym bzdurom Mickiewicza, dochodzi do pojedynku rzeczonego wieszcza z Juliuszem Słowackim, który skończy się padnięciem w ramiona wielkich poetów.
Słowacki w listach do swojej matki przyzna, że czuł się zwycięzcą tego pojedynku, ze na koniec zachował się zgodnie z zasadami fairplay. Natomiast praca emigracyjna, litwińska, że tak to ujmę widziała to wydarzenie zupełnie inaczej! otóż Słowacki miał niczym ten syn marnotrawny uznać wyższość i doskonałość Mickiewicia i ze łzami w oczach paśc w jego ojcowskie (w sensie poetycko-wieszczym) ramiona.
Koniec anegdotki.

I tak jest mniej więcej z naszym patrzeniem na <Watchmenów>, które dla mnie jest dziełem skończonym, dopracowanym w każdym celu, perfekcyjnym i - co ważne! - celowym. Tam gdzie Ty, Darku, widzisz jakieś rozbieżności, odejścia od tradycji, błędy w sztuce nawet - ja widze kunszt i doskonałość Moore jako rasowego pisarza. Wielkiego pisarza ze szczyptą charakterystycznej dla siebie buty i arogancji. Troszkę jak u Slowackiego  :shock:
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 02, 2006, 09:01:46 pm
Cytat: "xDrugiejSzansy"
Moore pozbawił herosa kiczu, który przez te dziesiąt lat na nim niezauważalnie narósł niczym trujący bluszcz i z którym musi sobie jakoś radzić, wstydliwie go ukrywając, na który kolejni redaktorzy eic nie znaleźli lekarstwa.

W takim razie odjęcie z mitu superbohaterskiego kiczu równa się uczynieniu z tego mitu przekleństwa? Próbujesz przekonać mnie do mniejszego zła, Kubo... Ale kusisz bardzo umiejętnie... 1:0 dla Ciebie. ;)



Cytat: "xDrugiejSzansy"
Napisz proszę u podstaw którego z moorowskich charakterów legło marzenie? Tam marzeń nie ma! Jest frustracja, lęk, strach, nienawiść, ambicja chorobliwa, przypadek nawet! Nie widzę tam nikogo, kto mógłby marzyć o superbohaterstwie.

Nie miałem na myśli marzeń postaci ze "Strażników". Chodziło mi o to fundamentalne marzenie, które spowodowało, że ludzie zaczęli wymyślać opowieści o superherosach; o tę tęsknotę za doskonałością w obliczu ludzkiej niedoskonałości. Oczywiście te historie stały się okropnie tandetne. Gdyby Moore poprzestał jedynie na przesunięciu akcentów, na powrocie do "niedoskonałych podstaw", na przypomnieniu, że doskonałość tak naprawdę nie istnieje, to wtedy nie miałbym żadnych wątpliwości. Ale moim zdaniem Moore w "Strażnikach" chce powiedzieć coś jeszcze: że w ogóle nie warto marzyć...



Cytat: "xDrugiejSzansy"
I tak jest mniej więcej z naszym patrzeniem na <Watchmenów>, które dla mnie jest dziełem skończonym, dopracowanym w każdym celu, perfekcyjnym i - co ważne! - celowym. Tam gdzie Ty, Darku, widzisz jakieś rozbieżności, odejścia od tradycji, błędy w sztuce nawet - ja widze kunszt i doskonałość Moore jako rasowego pisarza. Wielkiego pisarza ze szczyptą charakterystycznej dla siebie buty i arogancji. Troszkę jak u Slowackiego :shock:

Toż to czysta fantastyka:
Cytuj
Rzecz dzieje się 25 dnia grudnia 18490  roku.
:D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Listopad 09, 2006, 01:35:32 pm
Cytat: "Dariusz Hallmann"
W takim razie odjęcie z mitu superbohaterskiego kiczu równa się uczynieniu z tego mitu przekleństwa? Próbujesz przekonać mnie do mniejszego zła, Kubo... Ale kusisz bardzo umiejętnie... 1:0 dla Ciebie. ;)


Po krótszym zastanowieniu skłonny jestem się z Tobą zgodzić - przekleństwo dobre słowo, ludzka arogancja gorsza, a fatum (w sensie ludzkiego losu, Przeznaczenia) chyba najlepsze.

Dygresja - ostatnio dorwałem wykłady Nabokova dotyczące <Don Kichota> i z tych fragmentów, które zdążyłem złapać, aż razi odcinanie od tradycji interpretacyjnej, której hołdował Kundera!

Moore musiał wybrać - którą z dróg moich ukochanych pisarzy ma iść :D
Pochwalam jego wyznaczenie granic tworu, idei, którą wziął na warsztat w <Strażnikach>. Nie musiał obejmować całości zagadnienia superbohaterszczyzny, tylko to, co jest jego esencją (czy ja się powtarzam?  8) )

Cytat: "Dariusz Hallmann"
Nie miałem na myśli marzeń postaci ze "Strażników". Chodziło mi o to fundamentalne marzenie, które spowodowało, że ludzie zaczęli wymyślać opowieści o superherosach; o tę tęsknotę za doskonałością w obliczu ludzkiej niedoskonałości. Oczywiście te historie stały się okropnie tandetne. Gdyby Moore poprzestał jedynie na przesunięciu akcentów, na powrocie do "niedoskonałych podstaw", na przypomnieniu, że doskonałość tak naprawdę nie istnieje, to wtedy nie miałbym żadnych wątpliwości. Ale moim zdaniem Moore w "Strażnikach" chce powiedzieć coś jeszcze: że w ogóle nie warto marzyć...


Odnoszę wrażenie, że wychodzisz tutaj z naszego, w sensie uwarunkowanego kulturą śródziemnomorską, założenia etosu agonistycznego, bohaterskiego przecież! Nie wiem z jakiego założenia wychodził Moore podczas pracy nad komiksem, ale mniemam, że jest to najważniejszy i najistotniejszy problem tego dzieło - jego ostateczna wymowa i sąd nad superbohaterem jako takim, współczesnym Achillem. Najważniejszymy problemami w mojej ocenie <Watchmenów>, które są najbardziej pociągające. Interpretacja w duchu tych starodawnych wzorców, ocena Arete i Megalopsychos <Strażników> ich cnoty i wspaniałomyślności.

Doskonały punkt wyjścia dla szerszej dyskusji - dla mnie nie jest istotne czy Veidt zażył nieśmiertelnej <sławy> tylko czy stała za tym prawdziwa i czysta Arete? Czy warunkowało go jego usposobienie, potencjał do czynienia dobra czy coś zupełnie innego? Jesli tak, to skąd te ofiary? To tylko garść refleksji na gorąco, a nie postawienie problemu!

Myślę, że taki staruszek jak Ty, Darku nie może po prostu pogodzić się, że jakiś zawszony Angol pokazuje co tak naprawdę stoi za <sławą>, <honorem>, <bohaterstwem> Ozzymandiasza. Po części też mnie to autentycznie zabolało, kiedy zobaczyłem jak jego cnota jest wykoślawiona, jak jest brudna, jak piszesz. Jak człowiek nie może się godzić z taką postawą. Ale to tylko takie moje przypuszczenie
 :shock:

Cytuj
Rzecz dzieje się 25 dnia grudnia 18490 roku.


A tak starałem się nie zrobić błędu!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Luty 03, 2007, 11:02:07 pm
w oczekiwaniu na zbliżającą się topornie premierę filmową pozwolę sobie wrzucić dwie ciekawostki:


przy czym pierwszy link to dla mnie taki watchmenowy odpowiednik fanfilmu RATS - rozdziału SIN CITY, który swego czasu ostro namieszał w środowisku...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Luty 05, 2007, 02:20:18 pm
w obu filmikach jest świetnie dopasowana muzyka, wygląd Rorschacha jak najbardziej na plus, tylko czemu w tym drugim Dan jest taki gruby?

pozdrawiam
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Luty 05, 2007, 02:41:04 pm
Cytat: "J.K. Gordon III"
tylko czemu w tym drugim Dan jest taki gruby?

Ponieważ "ekipa" nie miała innego aktora ;)

Filmiki jak najbardziej zacne. Zgadzam się, że w szczególności muzyka bardzo dobrze współgra z "nastrojem".
Ciekawe co wyjdzie ze "Strażników" wysokobudżetowych....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Luty 05, 2007, 03:38:42 pm
o, coś takiego na przykład ;)
http://philippe.tromeur.free.fr/weird/watchmenposter.jpg

marznia, ech

pozdrawiam
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Luty 08, 2007, 04:18:22 pm
Cytat: "xDrugiejSzansy"

I tak jest mniej więcej z naszym patrzeniem na <Watchmenów>, które dla mnie jest dziełem skończonym, dopracowanym w każdym celu, perfekcyjnym i - co ważne! - celowym. Tam gdzie Ty, Darku, widzisz jakieś rozbieżności, odejścia od tradycji, błędy w sztuce nawet - ja widze kunszt i doskonałość Moore jako rasowego pisarza. Wielkiego pisarza ze szczyptą charakterystycznej dla siebie buty i arogancji. Troszkę jak u Slowackiego  :shock:



arogancji do ktorej nieraz sie przyznal. np poslowie do tom 2 vendetty. wlk gosc ten pan Moore i  nie pozuje na jakiegos Mr Nołitol
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Marzec 10, 2007, 12:07:03 pm
Witam, do napisania  skłoniło mnie kilka rzeczy, mianowicie dowiedziałem sie, ze rozważano role Toma Cruise jako Ozymandiasa w Snyderowskiej adapracji "Watchmnen":
http://www.aintitcool.com/node/31732
( moim zdaniem wogól enie pasuje)

Własciwie od tej informacji się zaczeło, potem dopiero dowiedziałem sie, że rezyser 300 przymierza się do adaptacji dzieła Alana Moore:
http://www.chud.com/index.php?type=news&id=9090

a stamtąd z kolei trafiłem na prezentowane już tu krótkie filmy z YouTube
Nie miałem okazji przesledzić tutejszego całego wątku i mam nadzieje, ze nie będę się powtarzał. Chciałbym zaproponowac małą zabawę w obsadzanie ekranowych Watchmenów, coś jak na plakacie pokazanym przez J.K. Gordona III.
Moje propozycje w paru miejscach mogą trącic mychą, bo przeciez ci aktorzy się starzeja, a pewnie zanim powstanie film zestarzeją się jeszcze bardziej lub nawet do tego czasu powymierają. Niemniej właśnie te osoby zawsze pasowały mi do tych ról, ciekaw jestem co o tym myslicie;

Ozymandias - Sean Bean, Comedian - Burt Reynolds ( tak, wiem, ze już deczko za stary), Rorschach - David Caruso (grał kiedyś w serialu NYPD Blue), Puchacz ( Nite Owl) - Jeff Bridges. Sally Jupiter - Susan Sarandon,
Niestety nie mam narazie pomysłu na młodą Juspeczyk i na Dr.Manhatana...
zapraszam do typowania.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Weil Deshalb w Marzec 11, 2007, 10:31:14 am
Pojawiło się pierwsze zdjęcie z ekranizacji:

http://www.filmweb.pl/Rorschach+ujawniony%21+Pierwsze+zdj%C4%99cie+z+ekranizacji+%22Stra%C5%BCnik%C3%B3w%22%21,News,id=33879
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tyler_durden w Marzec 22, 2007, 09:49:32 pm
a taki ciekawy link, gdzie Zack Snyder mówi o adaptacji "Strażników":

http://www.reelzchannel.com/moviedetail.aspx?movieid=223693&clipid=18326
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: kerte w Sierpień 15, 2007, 10:44:57 pm
Nie wiem czy to już było ale dla pewności wstawie, taka mała ciekawostka.

Draw The Nite Owl (http://pl.youtube.com/watch?v=4NsqQvqpdWE&NR=1)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 25, 2007, 02:11:14 pm
Po raz kolejny przeczytałem dzisiaj "Strażników" i postanowiłem w końcu "zwerbalizować" myśl, która naszła mnie już przy pierwszej lekturze tego komiksu.

W tym temacie na niejednej stronie toczył się spór o kwestię pomysłu Veidta na "uratowanie świata". Jedni twierdzili, że sam plan jest absurdalny, a drudzy, że jest zgodny z tezą "Strażników", mającą na celu "odmagicznienie" superbohaterów i ukazanie ich w ludzkiej - to znaczy omylnej - formie.

I tu pojawiają się moje wątpliwości, ale w odrobinie innym kształcie.
Mianowicie patrząc na konstrukcję "Strażników" z "zewnątrz" wszystko się zgadza. Moore doskonale rysuje nam obraz na którym superbohaterowie są omylni, mają wątpliwości i słabości - są zwyczajnie "ludzcy".

Jednakże w świecie "Strażników" "od wewnątrz" pojawią się pewna "rysa". Skoro Veidt jest "najmądrzejszym i najinteligentniejszym człowiekiem na świecie" to w jaki sposób mógł (naiwnie) myśleć, że wspólny wróg jest sposobem na zaprowadzenie permanentnego pokoju na Ziemi.
Nie zapominajmy, że świat "Strażników" jest światem "po drugiej wojnie światowej", światem po upadku Wielkich Narracji, który udowodnił, iż człowiek jest istotą - eufemistycznie mówiąc - paskudną.
Dlaczego więc Veidt, obdarzony taką inteligencją i przenikliwością, myślał, że wspólny wróg na stałe zsolidaryzuje ludzi na całym globie.

Świadom jestem, że Moore na ostatnich stronach ukazał Veidta również jako człowieka wątpiącego - stąd pytanie do Doktora Manhattana "Zrobiłem, co należało, prawda?" i jego świetny ostatni kadr (na tej samej stronie) zza pleców, na którym nie wygląda już tak pewnie i "dostojnie". Ale jakoś w moim odczuciu nie "usprawiedliwia" to w pełni ułomności całej koncepcji. Pomimo pewnych, moim zdaniem, małych wątpliwości Veidt był przekonany o doskonałości swego planu, a to jak na najmądrzejszego człowieka na świecie trochę naiwne i zwyczajnie nieprawdopodobne.

A co Wy uważacie na ten temat? Z chęcią dam się przekonać, że jednak cała koncepcja Strażników jest bez skazy ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 25, 2007, 10:21:43 pm
nie zakładam, że scenariusz trzyma się na pewno kupy, a dodatkowo czytałem komiks juz dawno temu.
wydaje mi sie ze taką konstrukcje można usprawiedliwić po pierwsze faktem, że chodziło m.in. o rozładowanie aktualnego kryzysu, który groził zagładą na dniach, a po drugie tym że jednak świadomość istnienia wspólnego wroga, nawet jeśli nie rozwiazuje wszystkich sporów, to jednak jakos tam odsuwa na bok dotychczasowe roznice. Po trzecie, Adrian moglbyc nieco przereklamowany jesli chodzi o te inteligencje, a po czwarte i najwazniejsze Alan Moore, mógł sobie tu zrobic dyspensę od wiarygodnosci i pojechać troche szalonym naukowcem, bo nie to było naistotniejsze. dla mnie to byl taki fajny uklon w strone tej calej superbohaterskiej pulpy no ktorej calosc sie przeciez opiera i ktora nawet w wersji watchmenowej jest mocno fantastyczna.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 26, 2007, 04:43:16 pm
Cytat: "konradkonrad"
świadomość istnienia wspólnego wroga, nawet jeśli nie rozwiazuje wszystkich sporów, to jednak jakos tam odsuwa na bok dotychczasowe roznice

Osobiście odnoszę wrażenie, że ambicją Veidta nie było tymczasowe uspokojenie sytuacji międzynarodowej, a "rozwiązanie ostateczne".
Dlatego Veidt w rozdziale 12. mówi: "Ocaliłem ziemię od piekła. Teraz poprowadzę ją w stronę utopii." Prawda, że wspólny wróg jest świetnym sposobem "na chwilę", jednak nie trzeba być wielkim znawcą historii (i człowieka) by wiedzieć, że nie tędy droga do "wiecznego pokoju".

Cytat: "konradkonrad"
Alan Moore, mógł sobie tu zrobic dyspensę od wiarygodnosci i pojechać troche szalonym naukowcem

Zgadzam się, że plan Veidta doskonale wpasowuje się w konwencję "szalonego naukowca". Nie zastanawiając się jednak czy inteligencja Veidta jest czy nie jest przereklamowana, nie powiedziałbym, żeby w jakimkolwiek stopniu kreowany był on na "szalonego naukowca".

Cytat: "konradkonrad"
uklon w strone tej calej superbohaterskiej pulpy no ktorej calosc sie przeciez opiera i ktora nawet w wersji watchmenowej jest mocno fantastyczna.

Oczywiście, że świat "Strażników" jest fantastyczny i umowny, ale uważam, że pomijając postać Veidta, fabuła i postacie są bardzo spójne i zwyczajnie "trzymające się kupy" ;)
Dlatego szukam "rozwiązania" dla tej postaci....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Listopad 26, 2007, 05:05:41 pm
Cytat: "tranway"

Dlaczego więc Veidt, obdarzony taką inteligencją i przenikliwością, myślał, że wspólny wróg na stałe zsolidaryzuje ludzi na całym globie.

Może po prostu się mylił? Nikt nie jest nieomylny. Nawet ktoś kto sam mieni się najbardziej inteligentnym człowiekiem na ziemi. :)

Trochę z innej beczki powstaje pytanie w jakim stopniu przemyślenia i idee bohaterów komiksów Moore'a są przemyśleniami samego Moore'a? Nie tylko w Strażnikach ale np w V jak Vendetta tez. Ja nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie ale nie wydaje mi się żeby tak było. W mojej ocenie Moore kreśli w swoich komiksach swoiste manifesty pewnych idei, które niekoniecznie się sprawdzają. To tak jak z różnymi ideami filozoficznymi. W każdym jest jakieś ziarno prawdy o człowieku ale rzadko (lub wręcz nigdy) same w sobie nie są całkowicie prawdziwe.

Tak jak w Strażnikach jest to manifest drogi do pokoju na świecie (według filozofii Veidta) tak w V jak Vendetta jest to manifest wolności jako wartości nadrzędnej (według filozofii V). Ale nikt przecież nie twierdzi, że to są prawdy objawione. Tak to mniej więcej widzę. :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 26, 2007, 06:49:03 pm
Cytat: "tranway"

Zgadzam się, że plan Veidta doskonale wpasowuje się w konwencję "szalonego naukowca". Nie zastanawiając się jednak czy inteligencja Veidta jest czy nie jest przereklamowana, nie powiedziałbym, żeby w jakimkolwiek stopniu kreowany był on na "szalonego naukowca".

No może nie takiego z szatańskim smiechem i pianą na ustach, ale w sensie upojenia własną inteligencją, wiedzą i płynącymi stąd możliwościami już tak.  

Cytuj

Oczywiście, że świat "Strażników" jest fantastyczny i umowny, ale uważam, że pomijając postać Veidta, fabuła i postacie są bardzo spójne i zwyczajnie "trzymające się kupy" ;)
Dlatego szukam "rozwiązania" dla tej postaci....

Moim zdaniem, mimo że Moore bardzo umiejętnie tworzy pozory takiego trzymania się kupy działając na poziomie psychologicznym, to jednak realizm  postaci opiera się na akceptacji różnych kanonicznych superbohatersko-pulpowych założeń. Rorschach może i miał patologiczną rodzinę, ale poza tym to nadal potomek Zorro, Batmana czy Punishera. W normalnych warunkach po roku swojej działalności dostaby kulke w plecy od kogoś komu złamał kiedyś mały palec.
Na tej samej zasadzie Veidt jest takim typem bardziej "realistycznie umiarkowanym", ale wciąż krewnym różnych Luthorów i tę jego nieomylność należy wziąć w nawias.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 26, 2007, 08:09:18 pm
Cytat: "wilk"
Może po prostu się mylił? Nikt nie jest nieomylny. Nawet ktoś kto sam mieni się najbardziej inteligentnym człowiekiem na ziemi. :)

No dobra.... przyznaję się, że zawsze odnosiłem wrażenie, że Moore stworzył Veidta jako najinteligentniejszego człowieka na ziemi, a nie jako człowieka uważającego się za takowego.
Przyjmując jednak, że jest to tylko jego poza wszystko się zgadza - "zwyczajny" ludzki błąd.

Tylko w jaki sposób wytłumaczyć słowa z V rozdziału "W Kapturze" Hollisa Masona (Strażnicy, tom 1):

Chociaż Doktor Manhattan to zdecydowanie najwybitniejszy przedstawiciel "nowej rasy" (...) nie był bynajmniej pierwszy (...) W ostatnich miesiącach 1958 roku gazety doniosły, że duża szajka, przemycająca opium i heroinę, została złapana przez młodego bohatera o imieniu Ozymandiasz (...) szybko zdobył sławę (...) za sprawą swojej niezmiernej, nieubłaganej inteligencji, nie wspominając już o wyjątkowej sprawności fizycznej.


Wyraźnie Veidt został "zrównany" z Doktorem Manhattanem. "Dowód" na prawdziwość stwierdzenia "najinteligentniejszy człowiek na ziemi"? A może po raz kolejny ludzie dali się zwieść jego pozie?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Listopad 26, 2007, 09:14:11 pm
Mason też był tylko człowiekiem. Pewnie był zafascynowany Ozymandiaszem ale to nie czyniło przecież Veidta nieomylnym. No i z tego cytatu wynika, że nie tyle równał go z Manhattanem co stwierdził, że Ozymandiasz wcześniej zyskał taką sławę jak Manhattan.

A poza tym patrząc z boku trudno oprzeć się wrażeniu, że Veidt był szaleńcem. Tu zgadzam się z Konradem.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Listopad 26, 2007, 10:10:45 pm
by przerwać na chwilę jakże gorącą dyskusję, dla tych, którzy nie widzieli...
kilka gorących skrinszotów wprost z planu:)
http://rss.warnerbros.com/watchmen/watch-1317_select.html
http://rss.warnerbros.com/watchmen/WMD-21550_select1.html
http://rss.warnerbros.com/watchmen/WMD-22648_select.html
http://rss.warnerbros.com/watchmen/WMD-22669_select.html

i mój ulubiony - jak działa machina Hollywood - The War Room:
http://rss.warnerbros.com/watchmen/Watchmen-nov2c.html
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 26, 2007, 11:31:29 pm
Cytat: "wilk"
z tego cytatu wynika, że nie tyle równał go z Manhattanem co stwierdził, że Ozymandiasz wcześniej zyskał taką sławę jak Manhattan.

Osobiście odnoszę wrażenie, że sformułowanie "nowa rasa" nie odnosi się do popularności, lecz do faktycznych "mocy superbohatera".

Mimo to również zgadzam się ze stwierdzeniem, że Veidt był szaleńcem. Polemizowałbym czy "szalonym naukowcem", ale szaleńcem na pewno....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 27, 2007, 08:25:49 am
Cytat: "mistrzu zagłady"
by przerwać na chwilę jakże gorącą dyskusję, dla tych, którzy nie widzieli...
i mój ulubiony - jak działa machina Hollywood - The War Room:
http://rss.warnerbros.com/watchmen/Watchmen-nov2c.html

Fajne, fajne......świetnie wygląda zwłaszcza ten z fanem komiksów przy kiosku.....ciekawe jak to zrobią kwestię komiksu o piratach.....czy ktoś będzie to opowiadał....czy może powstaną mini-Piraci z Karaibów w wersji hard? Fajnie byłoby dorwać taki filmowy gadżet - tj. ten komiks....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Listopad 27, 2007, 02:01:29 pm
Za "Zakazaną Planetą" (http://www.zakazanaplaneta.pl):

"Znamy już pierwszy dodatek na DVD Watchmenów - a będzie to ekranizacja komiksu Tales of the Black Freighter, który pojawia się w komiksie o Watchmenach.

Tales..., które są wplecione w narrację głównego komiksu opowiadają o rozbitku na wyspie, który chce desperacko powrócić do domu i ostrzec rodzinę przed przybyciem pirackiego statku-widma, który wiezie dusze zmarłych. Rozbitek ucieka z wyspy używając nabrzmiałych gazem ciał swoich towarzyszy jako tratwy... a potem następuje dość tragiczna historia.

Miło, że Warner wyciągnął parę groszy na skręcenie tego kultu."

oraz:

Pamiętacie info o adaptacji Tales of the Black Freighter, która ma być załączona jako dodatek do DVD Watchmenów? Otóż Zack Snyder rozważa zrobienie z niej pełnometrażowej animacji i wydania na osobnej płycie. Cóż - czego się nie robi dla kilku dolców więcej.

A w temacie innych dodatków: Jak wiedzą fani, na końcu komiksów Watchmen pojawiały się fragmenty pamiętników Nocnej Sowy, opowiadające historię pierwszego teamu herosów, Minutemenów. Otóż nagrywa się właśnie godzinny niby-program TV promujący wydanie książkowe pamiętników - a ponieważ były one wydane w latach '60, cały program udaje materiał właśnie z tego okresu. Filmik stanie się zapewne kolejnym dodatkiem do płyty z Watchmenami.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 27, 2007, 02:31:32 pm
Cytat: "Witz Worx"
Za "Zakazaną Planetą" ([url]

 :shock:  :shock:  :shock:
Dzięki Witz Worx....muszę zacząć śledzić tę stronkę......
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Listopad 27, 2007, 02:57:23 pm
Cytat: "Raf Fariszta"

Dzięki Witz Worx....muszę zacząć śledzić tę stronkę......


Oj przydałoby się, zeby jeszcze śledzili ją Panowie Redaktorzy z Gildii, duzo mogliby sie ciekawego dowiedzieć. Polecam np. spis obecnie robionych lub planowanych filmów na podstawie komiksów.
A a propos Watchmenów to n apewno widziałes już też ta stronkę:

http://www.watchmencomicmovie.com

Pozdrawiam!
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 27, 2007, 04:59:30 pm
Cytat: "Witz Worx"
Cytat: "Raf Fariszta"

Dzięki Witz Worx....muszę zacząć śledzić tę stronkę......

Oj przydałoby się, zeby jeszcze śledzili ją Panowie Redaktorzy z Gildii, duzo mogliby sie ciekawego dowiedzieć. Polecam np. spis obecnie robionych lub planowanych filmów na podstawie komiksów.
A a propos Watchmenów to n apewno widziałes już też ta stronkę:
http://www.watchmencomicmovie.com
Pozdrawiam!

Doszedłem do listy ekranizacji i jestem w szoku....jeszcze raz dzięki.....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Listopad 27, 2007, 10:59:52 pm
W temacie Veidta

Mam ciut odmienne zdanie niż Wilk, piszący, że bohaterowie Moore`a są manifestacjami idei, jeśli dobrze zrozumiałem jego post. Postacie z V4V czy Strażników są pełnokrwistymi, skomplikowanymi, złożonymi kreacjami literackimi, bardzo balzakowymi, jeśli mogę użyć tego sformułowania. Nie są marionetkami w teatrzyku ideologicznym autora, co najwyżej niosą jakąs wiedzą związaną bezpośrednio z postaci, jej charakteru i postepowania.

Nie zaczynałbym interpretacji (?) postaci Ozzymandiasza od jego niewątpliwych związków z stereotypami i topiką superbohaterską, ugryzłbym go bardziej z realistycznej strony. Co nie zmienia faktu, że tym pulpowym szalonym naukowcem też jest. Adrian jest dla mnie typem wybitnego intelektualisty, który przecena swoje możliwości, który gdzieś się pogubił i żyje w iluzji świata, którą sam wykreował (pamiętacie te jego wielkie monitory na Antarktydzie?). Jest święcie przekonany, że jego wizja świata jest jedyną i słuszną, że wyrwał historii jej tajemnicę i jest w stanie doprowadzić ludzkość do nowego, wspaniałego świata. Czy nie brzmi znajomo i zgoała nie-komiksowo? Skutki jego działań są zwykle są opłakane, ale tak to bywa jak intelektualiści biora się za naprawianie świata i politykę (polskie przykłady - Paweł Śpiewak, Aleksander Smolar, przykłady można mnozyć). Tych przykładów zresztą byłoby więcej, gdyby sięgnąć do historii.

Tytułowanie go najmądrzejszym człowiekiem na świecie to kwestia doskonałego PR (no kaman - zapach Veidta, zabawki?), którego najlepszym dowodem jest wywiad, którego udziela. Zwróccie uwage, że każdy ze Strażników jest zilustrowany jakims dokumentem i myślę, że nieprzypadkowo tym dokumentem dla Veidta jest właśnie wywiad. Nie to, że jest pyszny, arogancki i zakompleksiony (choć może coś w tym jest - taka egzegez byłaby może i ciekawa, ale nie do końća słuszna), jest tylko typem intelektualisty w stylu pop a`la Noam Chomsky w ostatnich latach. Wielka wyrocznia, która się ciągle myli. O, albo taki Bekcham, którego Amerykanie za Boga futbolu uważają, a nie do końca tak jest. No i ma swój zapach również.

Tranway,
wydaje mi się nie nie masz racji co do nastrojów w komiksie. Trwa zimna wojna, totalitaryzmy mają się dobrze, arsenały nuklearne wciąż są rozbudowane, atmosfera strachu i przerażenia dominuje w społeczeństwie. Myślę, że daleko w komiksie jeszcze do <końca historii> i to jakoś tłumaczy działanie Veidta.


Przperaszam, za przydługi post. Zastrzegam sobie prawo do poprawiania moich opinii i korygowania ich w miarę odświeżania sobie lktury <Strażników>, których tak dawno czytałem.  ;)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 27, 2007, 11:47:25 pm
Cytat: "xDrugiejSzansy"
Myślę, że daleko w komiksie jeszcze do <końca historii> i to jakoś tłumaczy działanie Veidta.

Hmmm.... pisząc "koniec historii" masz na myśli, że trzecia wojna światowa (w świecie "Strażników" swoisty synonim armagedonu) bez ingerencji Veidta nie byłaby realnym zagrożeniem jeszcze przez długi czas?
Też tak uważam, i nigdzie nie napisałem, że było inaczej - a jeśli napisałem to "omyłkowo" i nie miałem tego na myśli ;)
Nie rozumiem tylko co masz na myśli pisząc, że daleki "koniec historii" tłumaczy Veidta?
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Listopad 28, 2007, 08:43:55 am
Cytat: "xDrugiejSzansy"
W temacie Veidta

Mam ciut odmienne zdanie niż Wilk, piszący, że bohaterowie Moore`a są manifestacjami idei, jeśli dobrze zrozumiałem jego post. Postacie z V4V czy Strażników są pełnokrwistymi, skomplikowanymi, złożonymi kreacjami literackimi, bardzo balzakowymi, jeśli mogę użyć tego sformułowania. Nie są marionetkami w teatrzyku ideologicznym autora, co najwyżej niosą jakąs wiedzą związaną bezpośrednio z postaci, jej charakteru i postepowania.


Nie tyle chodziło mi o postacie co o sam komiks, jego przesłanie. Jeśli tak można powiedzieć. Szczególnie widać to w V jak Vendetta, który jest dla mnie oczywistą manifestacją idei wolności jako wartości nadrzędnej. Strażnicy są bardziej skomplikowani i wielowątkowi. Bo w końcu w Strażnikach mamy kilku bohaterów. A każdy z nich niesie za sobą jakieś idee dla czytelnika. W przypadku Veidta, bo o nim piszemy, może być to pomysł na drogę do pokoju na świecie. Inna sprawa, że szaleńczy, zbrodniczy, a co najważniejsze po zastanowieniu nieprawdziwy. Ważny jest koncept nad którym czytelnik może się pochylić i trochę pomyśleć. :)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Listopad 28, 2007, 06:50:34 pm
Wilku,
jeśli tak, to zgoda w 100%. Odniosłem na początku wrażenie, że odbierasz postacie Moore`a jakie papierowe zawiniątka idei Moore`a.

Tranway,
odnoszę się do tego fragmentu:

Cytuj
Nie zapominajmy, że świat "Strażników" jest światem "po drugiej wojnie światowej", światem po upadku Wielkich Narracji, który udowodnił, iż człowiek jest istotą - eufemistycznie mówiąc - paskudną.
Dlaczego więc Veidt, obdarzony taką inteligencją i przenikliwością, myślał, że wspólny wróg na stałe zsolidaryzuje ludzi na całym globie.


Zawsze wydawało mi się, że epoka "wielkich narracji" skończyła się po I WŚ wraz z nadejściem modernistycznej powieści w stylu Joyce`a, Kafki, dos Passosa, Manna, Prousta. Prozy zupełnie innej, zrywającą z tradycją realizmu w stylu powiedzmy Tołstoja czy Balzaka, autorów "wielkich narracji". Chodzi nam o to samo, tak?

Nie łączyłbym tego z "paskudnością ludzkiej kondycji". Odnosze wrażenie, że II WŚ wciąż trwa w świecie Moore`a, mimo że się skończyła. Mur berliński dzieli Niemców, żelazna kurtyna dzieli Wschód od Zachodu. Działalność Manhattana eksluje konflikt nuklearny i taki przeciętny człowiek wciaż obawia się, że z nieba polecą bomby. Myślę, że wiara Veidta w możliwości moblizacji ludzi i narodów wcale nie jest bezpodstawna. Oni ciągle żyją w sytuacji zagrożenia, ciągle żyją w napięciu, kapitał społecznego zaufania istnieje. Co innego w sytuacji po końcu historii, kiedy ludzie są zbyt rozleniwieni i wygodni by na taki czyn się porwać.

Pisząć o końcu historii miałem na myśli <Koniec Historii> Francisa Fukuyama. Jednym słowem - wraz ze śmiercią komunizmu, upadku ZSRR i republik ludowych historia (w domyślę wielkich konfliktów, wielkich wydarzeń, wydarzeń godnych upamiętnienia w podręcznikach, a także w marksistowski znaczeniu) miała się skończyć, pozostało nam czekać, aż liberalne demokracje rozpowszechnią się na całym globie. Oczywiście Fukuyama troszkę się mylił w tej kwestii.

W świecie <Strażników> ten konieć jeszcze nie nastąpił.

EDIT:
Poszerzyłem trochę moją wypowiedz w tym temacie, żeby wszytsko brzmiało klarownie i jasno. Swoją droga nasza dyskusja jest chyba doskonałym dowodem jak wiele jeszcze można z tych <Strażników> wyciągnąć.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Listopad 29, 2007, 09:57:55 pm
XDs:

Elo wypowiem sie nie za siebie, ale 'upadek wielkich narracji' to określenie w założeniu mające raczej niewiele wspólnego z literaturą, chyba że wtórnie, a na pewno pomyślane jako określenie sytuacji postmodernistycznej a nie modernistycznej. Lyotardowi który je jakoś tam ukuł chodziło o stan wiedzy ludzkiej i upadek monolitycznych systemów filozoficzno-ideologicznych takich jak marksistowski czy oświeceniowy projekt postępu. To własnie miały być wielkie narracje.
Więcej nie powiem bo znam się na tym powierzchownie, ale przypuszczam, że o to chodziło koledze z 'paskudnością ludzkiej kondycji'
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Listopad 29, 2007, 10:11:05 pm
A to przepraszam, odnisłem wrażenie, że chodziło o literaturę właśnie i chyba stąd całe to nieporozumienie, mieszanie modernite z posmodernite. Widocznie zmyliły mnie te <wielkie narracje>  :p

Wydaje mi się, że idea marksistowska (realny socjalizm) i wiara w oświecenowy postęp (energia atomowa) wciąż w świecie <Strażników> są żywe. Naiwna wiara człowieka Veidta, jak intelektualisty i ideowca, a wręcz ideologa (bo chyba tak możemy nazwać człowieka, któy przebiera się w złoty kostium by walczyć z przestępczością) wciąż jest żywa. Dlaczego? O tym chyba dyskutujemy.

Jak już skrótowo to chyba nie XDs, a xDS  :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 29, 2007, 10:27:34 pm
Cytat: "konradkonrad"
wypowiem sie nie za siebie, ale....

Dokładnie. Pisząc o świecie po upadku Wielkich Narracji miałem na myśli "stan wiedzy" ludzi o sobie samych - o tym do jakich okropieństw są zdolni.
I dlatego myśl, że wspólny wróg będzie w stanie na stałe zjednać ludzkość jest moim zdaniem u Veidta błędna i naiwna. Skoro doświadczenie drugiej wojny światowej nie nauczyło ludzi praktycznie niczego, to skąd pomysł, że "żart" Veidta coś by zmienił w ludzkim myśleniu.
Nie należy zarazem stwierdzać (według mnie), że trauma lat wojennych powoduje, iż w ludziach nie jest żywa nadzieja i wiara w "oświecenie". Wystarczy się obejrzeć dziś "za okno" by to sobie uświadomić.

Cytat: "xDrugiejSzansy"
Swoją droga nasza dyskusja jest chyba doskonałym dowodem jak wiele jeszcze można z tych <Strażników> wyciągnąć.

Przychylam posta :D
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 29, 2007, 11:13:34 pm
Cytat: "tranway"
I dlatego myśl, że wspólny wróg będzie w stanie na stałe zjednać ludzkość jest moim zdaniem u Veidta błędna i naiwna. Skoro doświadczenie drugiej wojny światowej nie nauczyło ludzi praktycznie niczego, to skąd pomysł, że "żart" Veidta coś by zmienił w ludzkim myśleniu.

Mnie ta teoria Veidta przekonuje....
Choć potężny cień błędu na nią pada....Jej twórca wie o tym i cierpi.... przede wszystkim, bo wprowadzenie pomysłu w życie musi przynieść cierpienia i śmierć innych ludzi poświęconych dla realizacji planu (naukowcy i inni na wyspie, nowojorczycy na których spada obcy (choć to element konieczny, wszak muszą zginąć ludzie (najlepiej setki, tysiące) by inni zrozumieli stan i powagę zagrożenia). Frustruje go konieczność oszukiwania przyjaciół z grupy (ale prze pomimo to do przodu), potem także świadomość konieczności ich poświęcenia, żeby nie przeszkadzali) (spojler: Komediant, Rorschach).
Poza tym jego przeświatły umysł podpowiedział mu, że tylko coś bardziej obcego, niebezpiecznego i innego od najstraszniejszych dotychczasowych dokonań ludzi, jest nimi w stanie wstrząsnąć....To musi być szok zupełny, coś co burzy cały pozorny porządek świata....coś nie z tego świata....Hitler dla wielu był gdzieś za oceanami i pustyniami....nie był do końca realnym dla wielu ludzi zagrożeniem (no może poza operacją "Uderzenie Pałką" gdy Ubooty zaświeciły łunami płonących tankowców w oczy Amerykanów), zwłaszcza z tamtej strony Atlantyku (jakkolwiek bzdurnie to wygląda, tak było)...a tu hekatomba...ich metropolia zaatakowana....sam środek amerykańskiego snu....i nagle tak straszne przebudzenie.....Nieprzewidywalność i nieznajomość nowego wroga musiała podziałać jak terapia wstrząsowa i pobudziła do wspólnej walki, zjednoczenia sił i środków.....I trwałoby to aż do zwycięstwa, jego konspumpcji i kolejnego okresu stagnacji i rozprzężenia....bo potem znów wyszłaby na wierzch okropna natura człowieka.....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 30, 2007, 10:15:46 am
Cytat: "Raf Fariszta"
a tu hekatomba...ich metropolia zaatakowana....sam środek amerykańskiego snu....i nagle tak straszne przebudzenie.....

Należy jednak pamiętać, że według planu cały świat miał się zjednoczyć. A w tym przypadku to dla "reszty świata" ta tragedia miałaby miejsce "z tamtej strony Atlantyku". Tak przynajmniej ja to widzę.

Cytat: "Raf Fariszta"
Nieprzewidywalność i nieznajomość nowego wroga musiała podziałać jak terapia wstrząsowa i pobudziła do wspólnej walki, zjednoczenia sił i środków.....I trwałoby to aż do zwycięstwa, jego konspumpcji i kolejnego okresu stagnacji i rozprzężenia....bo potem znów wyszłaby na wierzch okropna natura człowieka.....

No właśnie. I tego właśnie się "czepiam". Plan Veidta jest niedoskonały, gdyż niemożliwością jest zaprowadzenie w świecie "utopii" na stałe.
Ludzie w "Strażnikach", po tym domniemanym ataku, na pewno zjednali się na pewien czas. Ale jest to rozwiązanie tymczasowe - już w samym komiksie znajdują się wskazówki, że Veidtowi nie uda się jego zamierzenie (komiks o piratach).
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 30, 2007, 11:02:19 am
Cytat: "tranway"
Należy jednak pamiętać, że według planu cały świat miał się zjednoczyć. A w tym przypadku to dla "reszty świata" ta tragedia miałaby miejsce "z tamtej strony Atlantyku". Tak przynajmniej ja to widzę.
Cytat: "Raf Fariszta"
Nieprzewidywalność i nieznajomość nowego wroga musiała podziałać jak terapia wstrząsowa i pobudziła do wspólnej walki, zjednoczenia sił i środków.....I trwałoby to aż do zwycięstwa, jego konspumpcji i kolejnego okresu stagnacji i rozprzężenia....bo potem znów wyszłaby na wierzch okropna natura człowieka.....

No właśnie. I tego właśnie się "czepiam". Plan Veidta jest niedoskonały, gdyż niemożliwością jest zaprowadzenie w świecie "utopii" na stałe.
Ludzie w "Strażnikach", po tym domniemanym ataku, na pewno zjednali się na pewien czas. Ale jest to rozwiązanie tymczasowe - już w samym komiksie znajdują się wskazówki, że Veidtowi nie uda się jego zamierzenie (komiks o piratach).

Jak napisałem, decydująca byłaby ta nieznajomość i nieprzewidywalność wroga...dziś teraz New York ...jutro Moskwa...Pekin....nowa technologia i obawa czy nas także nie sięgnie.....
A co do tymczasowości rozwiązania....Veidt jest tego świadom ..... Obawia się tego rozwiązania, ale jest najmądrzejszym człowiekiem na ziemi i musi ratować ludzkość, choćby połowicznymi rozwiązaniami i częściwo błędnymi....To kwestia wyboru mniejszego zła....kupienia kilku dekad, pokoleń.....
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Listopad 30, 2007, 01:58:40 pm
Oczywistym jest, że plan Veidta przyniósł tymczasowe "zawieszenie broni" na Ziemi.
Jednak według mnie Veidt (w swojej naiwności) szukał ostatecznego rozwiązania międzyludzkich konfliktów. Stąd przytaczane już przeze mnie Jego słowa: "Ocaliłem ziemię od piekła. Teraz poprowadzę ją w stronę utopii."
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 06, 2008, 02:18:12 pm
Kurde, świetnie są zaprojektowane te postaci Strażników dopiero co ujawnione. No nie mogę się doczekać aż skręcą w końcu ten film.
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 06, 2008, 02:31:16 pm
Cytat: "mistrzu zagłady"
Kurde, świetnie są zaprojektowane te postaci Strażników dopiero co ujawnione. No nie mogę się doczekać aż skręcą w końcu ten film.


To zdanie jest chyba wyjete z jakiegos szerszego kontekstu...
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Marzec 06, 2008, 02:48:06 pm
Cytat: "xionc"
Cytat: "mistrzu zagłady"
Kurde, świetnie są zaprojektowane te postaci Strażników dopiero co ujawnione. No nie mogę się doczekać aż skręcą w końcu ten film.


To zdanie jest chyba wyjete z jakiegos szerszego kontekstu...


dokładnie to wyrwane z  kontekstu z głównej strony (http://www.film.gildia.pl/news/2008/03/watchmen-characters)
Tytuł: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 06, 2008, 03:01:47 pm
No fakt - nie podlinkowałem.
A tak na marginesie powyższej dyskusji dorzucę filmik
http://www.nautilus.org.pl/?i=1263

...jest to ogólnie rzecz biorąc dokument odnośnie zjawiska UFO, warto obejrzeć choćby tak dla zabicia czasu, ale zwróćcie uwagę na (około) 39 minutę, gdy wypowiada się prezydent Regan...
Czyżby Ronald Regan czytał WATCHMEN? :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Maj 28, 2008, 07:33:46 pm
Nowa obrazek z ekranizacji Watchmen:
http://www.aintitcool.com/images2008/mmpic.jpg

Trzyma klimat!
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Maj 28, 2008, 08:39:14 pm
Cała wuchta konceptów na Zakazanej w newsie "Komiksowo:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=2183 (http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=2183)
poza tym wszystkim fanom ekranizacji Watchmenów zalecam oglądanie tej stronki:
http://www.watchmencomicmovie.com (http://www.watchmencomicmovie.com)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Lipiec 25, 2008, 06:24:51 pm
Kto by pomyślał. Po projekcji trailera Strażników przed najnowszym Batmanem, DC zamówiło dodruk 200.000 egzemplarzy Strażników (http://www.icv2.com/articles/news/12975.html). :shock: Jakby tego było mało komiks plasuje się obecnie na drugim miejscu najlepiej sprzedających się książek (nie komiksów) na Amazonie (http://www.amazon.com/gp/bestsellers/books). :)

To się nazywa siła kina. Ciekawe czy po premierze Batmana u nas, czeka nas analogiczna sytuacja. Ech, można sobie pomarzyć. ;)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Lipiec 25, 2008, 06:30:37 pm
Można się było spodziewać tego. A z amazonem wczoraj zauważyłem jak składałem zamówienie. Zadałem pytanie na forum Egmontu czy coś planują w związku z premierą "Strażników" np. jakieś specjalne wydanie (patrz Absolute), żeby nie przespali fali. Zobaczymy co odpowiedzą.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Lipiec 25, 2008, 06:47:39 pm
Kto by pomyślał. Po projekcji trailera Strażników przed najnowszym Batmanem, DC zamówiło dodruk 200.000 egzemplarzy Strażników (http://www.icv2.com/articles/news/12975.html). :shock: Jakby tego było mało komiks plasuje się obecnie na drugim miejscu najlepiej sprzedających się książek (nie komiksów) na Amazonie (http://www.amazon.com/gp/bestsellers/books). :)

Mnie to nie dziwi.
W kilka dni po wrzuceniu trailera do sieci, w zadnym z komiksowych sklepow w Dublinie Straznikow nie bylo. Ani jednego egzemplarza.
Dodam jeszcze, ze na ogol sa one wszystkie bardzo dobrze zaopatrzone.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: beacon w Lipiec 26, 2008, 08:54:33 pm
Zdaje się, że na fali hajpowania Batmana Egmont rzucił Batman i syn i nie był to najlepszy krok. Może akurat na to mieli licencję, albo cholera wie...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Lipiec 26, 2008, 09:13:45 pm
Byłoby miło, gdyby Egmont ponownie wydał Strażników na czas premiery polskiej "Watchmen". Najlepszym posunięciem byłoby opublikowanie "Watchmenów" w HC, tak jak tutaj:

http://dccomics.com/dcu/graphic_novels/?gn=10206

Ten komiks zasługuje na HC i odpowiednią warstwę kolorystyczną (polskie wydanie charakteryzuje się jaskrawością). Do tłumaczenia mucha nie siada - pełen profesjonalizm.

Ale czy przypadkiem Egmont nie ma problemu z pierwszym nakładem Strażników? Czy coś zalega w magazynach?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Lipiec 26, 2008, 09:20:18 pm
Otóż co do tłumaczenia nie masz racji z pełnym profesjonalizmem. Mimo że "Strażników" czytałem ostatnio ze 3 lata temu to pamiętam, że tłumacz zrobił z Billie Holiday faceta.

Co do sprzedaży - "Strażnicy" są normalnie dostępni np. na merlinie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Lipiec 26, 2008, 09:34:14 pm
No cóż, tłumaczenie "Strażników" na pewno jest o niebo lepsze aniżeli DKR Kreczmara....
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Hellboy w Lipiec 26, 2008, 11:37:52 pm
Strażnicy w hardcoverze to byłby napewno dobry pomysł.Jednak obawiam sie,że ta pozycja nie jest tak "mainstreamowa" jak wspominany Batman.Więc niekoniecznie pojawi sie wznowinie komiksu w okolicach premiery filmu.
Zreszta widze jak reaguja znajomi,którzy nie ślędza intensywnie sceny komiksowej.Często musze im tłumaczyć jak istotnego komiksu to adaptacja.Kupa tlumaczenia i wogóle inna bajka niż w przypadku Batmana.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Lipiec 27, 2008, 08:03:08 am
Czesi wydali WATCHMEN w hardkowerowej wersji, jeden gruby, ciężki tom. Piękna rzecz:) Swoją drogą żałuję, że nie sprawdziłem jak przetłumaczyli Nigth Owla:)
Co do tłumaczenia to wg mnie jest świetne, widac, że przyłożono się do szczegółów, pomocne są przypisy na końcu. Jestem pełen uznania.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Lipiec 27, 2008, 01:42:25 pm
Nie skorzystać z takiej szansy jak darmowa promocja przy okazji wejścia filmu do kin (i  na twarde dyski), to byłaby ze strony Egmontu zbrodnia ;-) Jak nie teraz to kiedy? Jeśli dało się sprężyć i na wizytę Moebiusa wydać Arzaka, to na pewno można to samo zrobić z Watchmen. Podejrzewam że E. mógłby dogadać się z kimś na podobnej zasadzie jak z Thorgalami i wydrukować wspólnie, po mniejszych kosztach. W końcu premiera filmu będzie światowa i nie tylko u nas szykują wznowienia...

A tłumaczenie nawet dobre, można zawsze dopieścić, o to przecież chodzi w reedycjach, nie? Inna okładka, lepsze kolory, wyższa cena, lepszy papier, poprawiony przekład, etc, etc.

Moim zdaniem powinno być zasadą że w nowym wydaniu, wydawca robi korektę tłumaczenia. Bardzo fajnie to wyszło w przypadku SinCity, gdzie tłumacz miał okazję np. zamienić bastarda, z miękkookładkowego "drania" na "skur...". I super, nie trzeba wynajdywać koła, wystarczy nadać nowy, bardziej wyrazisty rys temu co jest. Zwłaszcza w przypadku takiego utworu jak Strażnicy, pole do popisu dla tłumacza jest nieograniczone, dla tego jedynie warto robić reedycje. Eh, rozmarzyłem się  :doubt:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: kamionek w Listopad 08, 2008, 10:45:15 am
w grudniowym EGM pojawi się mniej lub bardzej szczegółowe info nt. Watchmen: The End is Nigh, prequela do filmu (i pewnie wg. twórców gry, do komiksu)
ma być chodzoną bijatyką (eee) wydawaną w epizodach

http://kotaku.com/5080127/first-watchmen-details-in-december-egm

Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yurek1 w Listopad 08, 2008, 11:00:20 am
ma być chodzoną bijatyką (eee) wydawaną w epizodach
o k*wa!  :shock:

biedny Alan...  :neutral:
właśnie takie praktyki (z punktu widzenia dzisiejszych zasad marketingu, i czego tam jeszcze, jak najbardziej słuszne) stanowią idealny przykład rozmieniania wielkiego Dzieła na drobne. smutne.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: kamionek w Grudzień 15, 2008, 07:57:51 pm
http://www.gametrailers.com/player/43640.html

ale bieda lol
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ajron w Grudzień 15, 2008, 08:16:26 pm
o k*wa!  :shock:

biedny Alan...  :neutral:
właśnie takie praktyki (z punktu widzenia dzisiejszych zasad marketingu, i czego tam jeszcze, jak najbardziej słuszne) stanowią idealny przykład rozmieniania wielkiego Dzieła na drobne. smutne.

No dokładnie. O ile sam film zapowiada się na godny komiksu, tak gra to będzie jakieś nieporozumienie. Ale cóż, to chyba cena jaką przychodzi zapłacić za robienie filmu na licencji - trzeba ją możliwie najlepiej wykorzystać.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Grudzień 15, 2008, 11:18:31 pm
http://www.gametrailers.com/player/43640.html

ale bieda lol

Hej, mi sie podoba. :)

Totalnie wiesniacka nawalanka w stylu wiedzmina. Moza nawet beda potwory. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Pan Rado w Grudzień 16, 2008, 03:09:13 am
Bardzo fajnie to wyszło w przypadku SinCity, gdzie tłumacz miał okazję np. zamienić bastarda, z miękkookładkowego "drania" na "skur...".

Tylko że ten "skur..." to przekleństwo znacznie cięższe gatunkowo, niż jakiekolwiek z tych, które pojawiają się w amerykańskim wydaniu.

Słowa mnie zawodzą, nie wiem, czy jasno się wyrażam.

Mamy "kurde", "cholera", od biedy "suka", itp., nie? Ale jest też "kur*a", "ch*j" i wszelkie mutacje. No i to już cięższa artyleria.

I w Stanach tak samo. Po jednej stronie "bastard", "damn" i tak dalej, po drugiej słynne "siedem plugawych słów" George'a Carlina. Czyli, właśnie, cięższa artyleria.

I w Sin City po angielsku cięższej artylerii nie ma. A w polskim przekładzie - jest.

Dlatego nie wiem, czy przytoczony przykład to akurat poprawka.

Przepraszam za zejście z tematu. Więc może tak:

Ale najważniejsze, że Strażnicy to fenomenalny komiks!
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Grudzień 16, 2008, 09:53:45 am
Hej, mi sie podoba. :)

Totalnie wiesniacka nawalanka w stylu wiedzmina. Moza nawet beda potwory. :)


Podobno Alan Moore zawsze marzył o jakims porządnym mordobiciu na podstawie któregos z jego komiksów. Co innego adaptacja filmowa ale gruchot łamanych szczęk przy akompaniamencie szybkiej muzyczki - proszę bardzo:)
dodatkowo wyszła scrollowana bijatyka na komóreczki:  http://www.watchmencomicmovie.com/121008-watchmen-movie-mobile-game.php

teraz tylko czekac na "Mortal kombat vs Watchmen universe"
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Grudzień 20, 2008, 03:41:15 pm
Przed chwilą na dobre foto natrafiłem :D.

(http://s3.amazonaws.com/io-soup-assets/asset/0186/0226_1aa2.jpeg)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Grudzień 22, 2008, 03:30:43 pm
Niezłe, naprawdę niezłe foto! :badgrin:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Styczeń 01, 2009, 06:43:41 pm
Simpsonowie też czytali Watchmen

(http://thenerdofher.files.wordpress.com/2008/02/watchmen-babies.jpg)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Styczeń 01, 2009, 08:43:07 pm
Było Lego Star Wars
Był Indiana Jones
Ostatnio nawet Batman

A teraz jest Lego Watchmen

(http://alertnerd.com/blog/wp-content/uploads/2008/08/watchmen.jpg)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Bane w Styczeń 02, 2009, 09:10:28 am
Z Rorschacha niezły kowboj hehe.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Buttman w Styczeń 07, 2009, 09:36:58 am
A teraz jest Lego Watchmen

Przez chwilę myślałem, że to Village People:
http://www.lindasog.com/pics08/02/village_people.jpg (http://www.lindasog.com/pics08/02/village_people.jpg)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Death w Marzec 05, 2009, 08:49:27 pm
czemu nie? te kolory idealnie pasują do konwencji.

Fakt kolory w Strażnikach pasują do konwencji i są niezłe ale można jeszcze sporo poprawić.

W Watchmanowym absolucie sprzed kilku lat elegancko poprawili kolory:
Wildstorm FX and original series colorist John Higgins re-mastered the color for the new hardcover.

Różnica jest taka:
przed http://www.turmoilcolour.com/awm02b.jpg
po http://www.turmoilcolour.com/awm02a.jpg
 :)

Kolory poprawili z wielkim wyczuciem. Nie poszli-hurra, bo możemy-do przodu kompletnie zmieniając kolorystykę tylko delikatnie poprawili. Takie właśnie kolory chciałbym zobaczyć w drugim polskim wydaniu Watchmenów. I obowiązkowo twarda oprawa-bo się wygodniej czyta, komiks się ładnie rozkłada i nie trzeba się martwić że klejenie puści jak się mocniej rozłoży (a to niestety zdecydowanie za często się dzieje przy starych Sandmanach, Hellboyach czy Sin City) . Poza tym komiks ma dużo tekstu, wiele smaczków i trzeba go oglądać godzinami żeby wszystko ogarnąć. Za każdym razem odkrywa się nowe rzeczy. Komiks do wielokrotnego czytania/użytku jak żaden inny zasługuje na lepsze wydanie:)

Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Bane w Marzec 06, 2009, 01:40:41 pm
Czego spodziewacie się po filmie? Bardzo chciałbym, żeby sprostał fabule komiksu, ale szczerze mówiąc za bardzo w to nie wierzę.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Marzec 06, 2009, 02:07:32 pm
Film to niemalże kalka komiksu. Kilka scen jest wyciętych, ale główny wątek jest zachowany. Aktorów dobrano niezłych - zwłaszcza do ról Komedianta i Rorschacha. Pare fajnych patentów dodano. Ogólnie nie jest źle.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 06, 2009, 02:37:16 pm
Bardzo chciałbym, żeby sporstał fabule komiksu, ale szczerze mówiąc za bardzo w to nie wierzę.

jak na film, który trwa 2,5 godz., uważam, że sprostał. esencja komiksu została zachowana, a przy tym uniknięto zbędnych ingerencji w hisotrię i "ulepszania" jej na siłę. największe zastrzeżenia budzi we mnie techniczna realizacja niektórych scen - fragmenty z wojny w wietnamie, wybuchy jądrowe czy "tygrys" ozymandiasza wyglądają nieznośnie sztucznie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Marzec 06, 2009, 11:58:09 pm
Właśnie wróciłem z kina i tak na gorąco powiem, że jestem zadowolony.
Nie licząc braku "komiksu o piratach" i "książki Masona", jest to naprawdę wiernie przeniesiony komiks na ekran. Rorschach, Komediant i Dan Dreiberg naprawdę świetnie dobrani. Poza tym czuć w filmie klimat lat '80, a o styl retro ciężko teraz w kinie, kiedy wszystko przeładowane jest efektami specjalnymi. Nie ma niepotrzebnych cięć fabularnych - a to tym większa zasługa, gdyż dla "osoby z zewnątrz" film przez to może stać się nużący.
Przy tylu pozytywach, pozostaje tylko jedno pytanie: po co zmienili zakończenie???
Nie ułatwia odbioru, ani też nie zmienia znacząco puenty. Więc: WTF?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: arcz w Marzec 07, 2009, 12:25:03 am
"Nie no dawno takiego bezsensownego filmu nie widziałam. Dialogi takie z dupy, głębsze takie, jakby miały coś przekazać. Ten jeden przez pierwszą połowę jest dobry, przez drugą zły, a później jest znowu dobry, o co w ogóle kaman? Już w 'Spiricie' było więcej sensu." - opinia pewnej dziewczyny zasłyszana po wyjściu z seansu.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Marzec 07, 2009, 10:48:03 am
Ja też miałem nieodparte wrażenie, że współoglądający pomylili salę z tą, w której grali "Kochaj i tańcz".
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ziemniakento w Marzec 07, 2009, 03:29:49 pm
Dobra rzecz. Od poczatku gdzie Snyder dodal cos od siebie (historyczne przeblyski poczatkow superbohaterow- miod) bylem zachwycony. Role Komedianta i Rora świetne. Warto zwrocic uwage na muzykę, świetnie dobrane starsze kawalki (ale nie tylko- jon robiacy masakre wietnamczykow przy Wagnerze- ciary na plecach, czy Hallelujah Cohena podczas sceny milosnej na Archim.
Szkoda, że troszkę poucinano, pare patentow dodanych(co wyszlo filmowi na dobre!), parę uśmiechów w stronę fanów komiksów.
2,5 godziny ani trochę się nie dlużą.
Warto, warto!
Zdecydowanie najlepsza ekranizacja komiksu Moore'a.

PS. Szkoda, że w filmie bylo tak malo starego Owla.
Spoiler: pokaż
Brakowalo mi sceny jego śmierci z komiksu


Edit: Apropos ludzi na seansie- srogi kop w dupe dzieciakom komentującym film i robiącym "laaah" za każdym razem gdy pojawial sie niebieski fiutek manhattana i gdy Owl i Spectre rozpinali sobie ciuchy (potem tez "laaaah")
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 07, 2009, 09:59:24 pm
@tranway
Spoiler: pokaż
 Jeśli masz na myśli motyw z brakiem potwora rozwalającego pół Nowego Jorku, to zabieg był potrzebny po to, by uciąć dosyć precyzyjnie cały bagaż fabularny związany z tym wątkiem, nie tracąc jednocześnie sensu opowieści, zaś przy okazji nie trzeba było wprowadzać żadnych nowych patentów, poza tymi, które wynikają jakoś tam z komiksu. Żeby upchnąć tak pokaźną fabułę i dziesiątki wątków pobocznych w jednym filmie, trzeba było zrobić jakieś cięcia. Snyder zgrabnie z tego wybrnął.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ziemniakento w Marzec 07, 2009, 10:17:24 pm
Dokladnie.
Pozatym rozwiazanie wybrane przez Snydera jest git
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 07, 2009, 11:38:45 pm
Jestem za, szczerze mowiac, Alan Moore powinien zakonczyc komiks tak jak Snyder, bo to co zaproponowal, to lekkie przegiecie, :)

Bluznierstwo wypowiedzialem chyba walsnie...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Marzec 07, 2009, 11:42:50 pm
Bluznierstwo wypowiedzialem chyba walsnie...
Spoko, ostatnio same głupoty wygadujesz ;)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 07, 2009, 11:43:41 pm
czytałem "strażników" sześć lat temu i nie pamiętałem dokładnie zakończenia, dlatego na to filmowe nie zwróciłem żadnej uwagi - wydało mi się identyczne jak w komiksie :] praktycznie nie ma różnicy; wymowa pozostaje ta sama.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 08, 2009, 12:01:25 am
czytałem "strażników" sześć lat temu i nie pamiętałem dokładnie zakończenia, dlatego na to filmowe nie zwróciłem żadnej uwagi - wydało mi się identyczne jak w komiksie :] praktycznie nie ma różnicy; wymowa pozostaje ta sama.

Ale nie ma
Spoiler: pokaż
wielkiej martwej osmiornicy
na gruzach Nowego Jorku. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Comar w Marzec 08, 2009, 09:10:03 am
Mnie też film się bardzo spodobał i o ile jako całość naturalnie znacznie ustępuje komiksowi to samo zakończenie także uważam za lepsze i sensowniejsze niż w oryginale.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ziemniakento w Marzec 08, 2009, 09:15:47 am
Nie znacie się.
Bez ośmiornicy to nie to samo!
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Marzec 08, 2009, 08:14:32 pm
Dobrym rozwiązaniem było spowodowanie kilku (kilkunastu?) katastrof, a nie tylko jednej w NY. To racja.
Ale cała koncepcja "żartu" polega na tym, że Veidt wmówił ludziom, że zaatakowali ich kosmici. W filmie to nie jest "żart" tylko wrobienie
Spoiler: pokaż
Dr. Manhattana.


Przyłączam się do pochwał soundtracku. Świetne kawałki....
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 08, 2009, 08:23:08 pm
Dobrym rozwiązaniem było spowodowanie kilku (kilkunastu?) katastrof, a nie tylko jednej w NY. To racja.
Ale cała koncepcja "żartu" polega na tym, że Veidt wmówił ludziom, że zaatakowali ich kosmici. W filmie to nie jest "żart" tylko wrobienie
Spoiler: pokaż
Dr. Manhattana.


Przyłączam się do pochwał soundtracku. Świetne kawałki....

Moim zdaniem ten patent z atakiem obcych sie slabo broni juz nawet w Lidze, a w Straznikach to w ogole jazda po bandzie. Ludzie sa latwowierni, ale nie az tak...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 08, 2009, 10:05:10 pm
Spójrz na to inaczej Tranway
Spoiler: pokaż
Ozzy upiekł w ten sposób dwie pieczenie przy jednym ogniu, zjednoczył świat, ratując go jednocześnie przed totalną zagładą i wyautował Manhattana, który jako jedyny mógł mu realnie przeszkodzić w rządzeniu światem:) A że go przy okazji wrobił... pff, nikła moralna rysa, liczy się podwójne zwycięstwo:) Mnie brakowało sceny w której Manhattan odpowiada Ozymandiaszowi, że nie ma czegoś takiego jak coś tam w ostatecznynym rozrachunku, brakuje mi tej jego zachwianej pewności nad słusznością tego posunięcia,  z ust Silk Spectre, to już nie to.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 09, 2009, 01:24:50 am
Kilka dni temu odświeżyłem sobie komiks. Ani trochę się nie zestarzał, w dalszym ciągu rozkłada na łopatki i daje świadectwo mistrzostwa twórców.
A teraz sam nie wiem, czy film mi się podobał czy nie.
Ciężko mi stwierdzić, czy fabuła kulała, czy narracji czegoś brakowało - bo może podświadomie "dopowiadałem" sobie to, czego w filmie nie było, mając komiks świeżo w pamięci? Znając oryginał dopatrywałem się innych znaczeń, niż przypadkowy widz?

Po prostu mam zagwozdkę. Jednego jestem pewien - kompletnie ten film niepotrzebny. Nawet jeśli jest dobry. A jeśli nie jest dobry, to tym bardziej.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 09, 2009, 01:35:08 am
temu komiksowi nie dorówna żadna ekranizacja i jego czytanie lub odświeżanie tuż przed seansem, nie jest dobrym pomysłem.
co nie zmienia faktu, że film wciąż pozostaje bardzo dobry :]
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: tranway w Marzec 09, 2009, 05:45:12 am
Mnie brakowało sceny w której Manhattan odpowiada Ozymandiaszowi, że nie ma czegoś takiego jak coś tam w ostatecznynym rozrachunku, brakuje mi tej jego zachwianej pewności nad słusznością tego posunięcia,  z ust Silk Spectre, to już nie to.
I tu zgadzam się z Tobą w pełni. Też najbardziej brakowało mi sceny, która ukazałaby niepewność rozwiązania Veidt'a - czy zbawił świat, czy tylko przedłużył agonie?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 09, 2009, 12:00:49 pm
Mim zdaniem film jest b. dobry, ale ma inny klimat niz komiks i inne przeslanie. Nie wiem, czy to efekt swiadomy.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Marzec 09, 2009, 01:56:59 pm
Film bardzo dobry. Momentami niepotrzebnie epatował brutalnością (tylko czemu zamiast piły i nafty Rorschach użył tasaka:( ), zdecydowanie niepotrzebny był slow-motion w każdej scenie walki. Po pięć razy. Pewne rzeczy wymagałyby rozwinięcia i dopowiedzenia kilku szczegółów, ale to tylko nieznośnie wydłużyłoby i tak długi film co dla przeciętnego widza mogłoby być męczące. Komiksu sobie nie powtarzałem i dobrze na tym wyszedłem. Niektóre kluczowe momenty pamiętałem inne były dla mnie miłym zaskoczeniem. Niezła ścieżka dźwiękowa (fajne kawałki), chociaż momentami muzyka w tle brzmiała jakby wrzucona niepotrzebnie. Kumplowi, który nigdy nie słyszał o komiksie ("To na co my w ogóle idziemy?") też się podobało ("Myślałem, że to będzie taki zwykły film o superbohaterach, a ten był taki..yyy...lepszy, głębszy."). Teraz pozostaje czekać na DVD i przedłużoną wersję reżyserską, która wg plotek ma trwać ponad 3 godziny (ponad 4,5 wliczając w to Tale of the Black Freighter).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 09, 2009, 03:47:45 pm
Film bardzo dobry. Momentami niepotrzebnie epatował brutalnością (tylko czemu zamiast piły i nafty Rorschach użył tasaka:( ),

Pewnie bylo kilka powodow, ale ja stawiam na taki - scena z pila i byla juz w "Mad Maxie" i "Pile". Ile mozna?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Marzec 09, 2009, 05:29:01 pm
Film bardzo dobry.
Zgadzam się, chociaż najlepszy był początek włącznie z czołówką.

Momentami niepotrzebnie epatował brutalnością
Też się zgadzam. Ale to już chyba taki znak czasów.

zdecydowanie niepotrzebny był slow-motion w każdej scenie walki.
Z kolei z tym się nie zgadzam. Uwielbiam zwolnione tempo w filmach, a "Dzika banda" Sama Peckinpaha to dla mnie kult. :)

Jednego jestem pewien - kompletnie ten film niepotrzebny. Nawet jeśli jest dobry.
Tu mnie zaskoczyłeś.
Moim zdaniem dzięki filmowi historia wymyślona przez Moore'a zyskuje, bo film przydaje jej emocji. I zakończenie w filmie faktycznie jest lepsze.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 09, 2009, 05:44:20 pm
Film jak najbardziej potrzebny:) dla mnie to wciąż uzupełnienie genialnego komiksu - dzieła skończonego, mimo, że ten film, to poniekąd autonomiczna całość. Traktuję go też trochę jak skonfrontowanie moich wyobrażeń na temat mojej wizji takiego filmu, jak ja bym to widział, albo jak ja bym to zrobił. I po obejrzeniu tego filmu myślę, że lepiej bym tego nie wykonał:) A komiks, to komiks. Można żyć bez obejrzenia tego filmu, ale przyjemniej się czuję ze świadomością, że ten film już jest, że go widziałem i że jest dobry. I o to w zasadzie chodziło:)
A jeśli serial, to chętnie zobaczyłbym animowaną wersję, ale nie taką , jaką zapodano ostatnio na motywiedrogi:)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Marzec 09, 2009, 08:28:15 pm
Pewnie bylo kilka powodow, ale ja stawiam na taki - scena z pila i byla juz w "Mad Maxie" i "Pile". Ile mozna?
Też do takich wniosków doszedłem.
Cytuj
Z kolei z tym się nie zgadzam. Uwielbiam zwolnione tempo w filmach, a "Dzika banda" Sama Peckinpaha to dla mnie kult.
W dobrych momentach to rzeczywiście fajny patent, ale tutaj tak raczej z dupy i za dużo.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 01:00:11 pm
Chyba brakowało mi w tym filmie "wartości dodanej". Muzyczna ilustracja to nie wszystko, jakieś myki formalne, zastępujące czy uwypuklające moore'owską wielopłaszczyznowość i równoległość narracji by się przydały.
Nie mam nic przeciwko filmowej personifikacji poszczególnych postaci, osadzonych w swoich wieloletnich seriach - jak Batman, Punisher, X-Men itp. Czym innym jest filmowa "impresja na temat", a czym innym przeniesienie konkretnej, zaplanowanej jako całość historii do medium niby pokrewnego, ale stosującego inne formalne rozwiązania.
Pierwsze kilka minut - rewelacja, miałem ciarki jak dr Osterman w komorze pola wewnętrznego :) Późniejsze niewolnicze odwzorowywanie kadrów komiksu, wymuszone filmową materią uproszczenia, retrospekcje - w komiksie tak ważne, a w filmie chyba zaburzające dramaturgię obrazu - to wszystko sprowokowało pytanie: "po co?".
Dla kasy, rzecz jasna, innych powodów nie widzę. No, może jeszcze ambicje Snyder'a "A właśnie, że mi się uda, nawet jeśli Gilliam i Aronofsky wymiękli!".
Reklama perfum "Nostagia" jakoś na początku filmu nijak się ma do komiksowego konceptu, w którym Veidt planował zrobić kasę po planowanej "lokalnej apokalipsie", wykorzystując załagodzenie sytuacji politycznej by promować nową, optymistyczną linię "Millenium". To marketing rządzi światem - zdaje się mówić Moore. I krytykuje skrajną prawicę (w postaci "New Frontiersman'a"), jako odpowiedzialną za ewentualną ponowną eskalację globalnego konfliktu. Oba te polityczne postulaty w filmie są kompletnie nieczytelne... Co mnie akurat nie dziwi, Hollywood samo by się oskarżyło, ujawniając ideę "wszystko jest na sprzedaż"  :lol:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 03:58:10 pm
Fanboje raczej nie darowaliby Snyderowi takich wartości dodanych, poza tym, jak patrzę na inne ekranizacje Moore'a to jakoś nie widzę potrzeby dorzucania nowych interpretacji, nawet takich wynikających z języka nowego filmowego medium.
Vendetta miała takie właśnie ciulate wtrącenia w fabule, interpretacyjne - odautorskie i okazało się, że są debilne, jak choćby scena z maskami zakładanymi przez gawiedź, jak scena w kinie itp. itd.
Takie scenariusze to tylko wiernie przenosić - nie zmieniać, nie interpretować. Równie głupio brzmiały zapowiedzi uwspólcześnienia STRAŻNIKÓW, to właśnie rzuciłoby nowe światło na komiks, ale byłoby megamega głupie, wg mnie oczywiście. A bonusów ponadkomiksowych jest sporo - patenty muzyczne, napisy połaczone z kroniką, podmienione zakończenie, otwierająca scena z Komediantem - walka plus debaty tv, reklama Nostalgii, bonusy youtubowe (wiadomości tv, kronika, ustawa Keene'a), dorzucone sceny walki (super że są brutalne :) nie widzę tego inaczej, a że są w zwolnionym tempie - jak dla mnie, to mocny atut tych scen, serio). To także rzuca nowe swiatło na całość, oczywiście w bardzo kontrolowanych ramach, delikatnie ale jednak.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 04:27:46 pm
Fanboje raczej nie darowaliby Snyderowi takich wartości dodanych, poza tym, jak patrzę na inne ekranizacje Moore'a to jakoś nie widzę potrzeby dorzucania nowych interpretacji, nawet takich wynikających z języka nowego filmowego medium.
Vendetta miała takie właśnie ciulate wtrącenia w fabule, interpretacyjne - odautorskie i okazało się, że są debilne, jak choćby scena z maskami zakładanymi przez gawiedź, jak scena w kinie itp. itd.
Takie scenariusze to tylko wiernie przenosić - nie zmieniać, nie interpretować.
Sęk w tym, że właśnie aby wiernie je przenieść, trzeba je zreinterpretować na potrzeby innego medium. Mam tu na myśli interpretację formy, nie treści. Przenoszenie kadr po kadrze (do tego okrojone) to właśnie zabicie strony formalnej, tak ważnej i tak urzekającej w komiksie. Co tam miało sens i rację bytu, tutaj powoduje znużenie - trzeba innego podejścia.
Z innej beczki - czytałeś "literackie" interpretacje filmów? Np. "Batman", "Star Wars", "Indiana Jones" itp.? Pełno tego. Kiedyś próbowałem. Pustka i bezduszność mnie przeraziła - lite odwzorowanie treści, bez choćby prób przeniesienia magii pierwowzoru. Ze "Strażnikami" nie było aż tak źle - vide czołówka - ale cel wydaje mi się ten sam. Ozymandiasz wygrał!:)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 10, 2009, 04:27:57 pm

Takie scenariusze to tylko wiernie przenosić - nie zmieniać, nie interpretować. Równie głupio brzmiały zapowiedzi uwspólcześnienia STRAŻNIKÓW, to właśnie rzuciłoby nowe światło na komiks, ale byłoby megamega głupie, wg mnie oczywiście.

Tutaj wlasnie mam watpliwsoci. Z punktu widzenia wiernosci oryginalowi bylaby to zbrodnia na komiksie. Z punktu widzenia intencji Moore'a - uwspolczesnienie niektorych watkow byloby z korzyscia dla odbioru filmu w oryginalnym duchu "Straznikow".


Z innej beczki - czytałeś "literackie" interpretacje filmów? Np. "Batman", "Star Wars", "Indiana Jones" itp.? Pełno tego. Kiedyś próbowałem. Pustka i bezduszność mnie przeraziła - lite odwzorowanie treści, bez choćby prób przeniesienia magii pierwowzoru. Ze "Strażnikami" nie było aż tak źle - vide czołówka - ale cel wydaje mi się ten sam. Ozymandiasz wygrał!:)

ET byl fajny. :)

Tez niektore Star Wars da sie czytac, ale raczej inspirowane realiami a nie wierne adaptacje.

EDIT: jeszcze powiesc "Corto Maltese" Pratta - masakra. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 05:00:18 pm
Nie, właśnie nie czytam takich adaptacji, ale są rzeczy skrojone pod film i chyba WATCHMEN wizualnie jest dosyć filmowy ( w sensie narracja, kadrowanie, przyjęta konwencja), dlatego co najwyżej można interpretować jakoś tam treść, ale to też bez sensu.
Vendettę uwspółcześniono i wyszło absurdalnie, pomijając fakt że nawet nie czuć w filmie stanu permanentnej inwigilacji (który w komiksie jest wszechobecny), to jeszcze pobawiono się treścią. Kompletnie bez sensu. Jakoś nie byłbym w stanie przełknąć większych "udogodnień" i wizji reżysera ponad to co jest w Strażnikach. W filmie mamy perfekcyjne proporcje między tym co można, a jak należało.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 06:23:48 pm
Nie, właśnie nie czytam takich adaptacji, ale są rzeczy skrojone pod film i chyba WATCHMEN wizualnie jest dosyć filmowy ( w sensie narracja, kadrowanie, przyjęta konwencja),

W jakim sensie "filmowy"? Jeśli w takim, że czytając komiks czujesz się, jakbyś oglądał film to OK.
Że epicki, efektowny - zgoda. Ale to tylko te zewnętrzne, najbardziej powierzchowne aspekty. W sferze formalnej - przeplatanie wątków, brak linearności narracyjnej, cytaty i aluzje - to jedna z bardziej niefilmowych rzeczy, jakie czytałem.

@ Dariusz - też lubię peckinpah'owski "balet śmierci". Ale scen walki ze "Strażników" bym do niego nie porównywał - nie ta liga jednak...
Podtrzymuję swoja opinię - film jest niepotrzebny. Nic nie dodał, ujął zbyt dużo. Żadna ze scen nie zapadła mi w pamięć - to znaczy - żadna poza tymi, które zapamiętałem jeszcze z lektury komiksu.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 06:47:45 pm
Wiesz, stawianie kwestii nielinealności to nie jest akurat mocny argument na "niefilmowość", vide "Memento" czy "Nieodwracalnie".
Natomiast pisząc o filmowości komiksu, mam na myśli prowadzenie narracji, ale w sensie kadrowanie, o relacje między kadrami etc. Ciągłość między poszczególnymi scenami, płynność przechodzenia scen, nie nakładanie poszczególnych kadrów na siebie, brak dużych paneli i np. malutkich kadrów powtykanych tu i tam (co jest już typowo komiksowym zabiegiem). No taki klasyczny sposób kadrowania, prawie jak w kinie stylu zerowego (odnośnie kadrowania, nie fabuły). Gdy się zbierze cały komiks w jeden wolumin, to WATCHMEN są oczywiście typowo komiksowym dziełem, wykorzystującym do granic możliwości niemal ramy gatunku. Natomiast sposob ukazywania fabuły jest skrojony pod film, wg. mnie przynajmniej. Dlatego przenoszenie poszczególnych kadrów z komiksu na film nie jest trudnym formalnie zabiegiem, a ponieważ Gibbons zrobił świetne kadrowanie i gładko prowadził graficzną narrację, to kombinowanie przy tym nie ma jakiegos sensu.
A odnośnie filmowości komiksu - spójrz na pierwszą scenę w komiksie: plakietka Komedianta, kamera oddala się, leci w górę, widok znad głowy detektywa patrzącego w dół: - hmm, trochę leciał. Trudniej o bardziej filmowy sposób ujęcia tej sceny.
No i w zasadzie o taką filmowość komiksu mnie się rozchodzi:)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 07:03:58 pm
Dokładnie o tym pisałem - czytając komiks czujesz się, jakbyś oglądał film.
Schody zaczynają się przy rzeczywistej transplantacji. Narracja - jasne - choć nawet te najoczywistsze chwyty nie zostały zastosowane w filmie - vide scena pogrzebu Komedianta, gdzie retrospekcjom towarzyszyło pozostawanie sylwetki na pierwszym planie w jednakowej pozie.
I dobrze, akurat to mnie nie boli. Ale "filmowość" to nie tylko proste przenikanie się ujęć i kadrowanie.
Co z budowaniem napięcia? Z zachowaniem pewnej progresji narracji? Przy czytaniu komiksu często przyłapywałem się na tym, że czekam na motywy z "Under the Hood" Hollisa - momentami bardziej mnie intrygowały niż faktyczna fabuła. A jednocześnie bez ich czytania fabuła byłaby uboższa a jej znaczenie wypaczone - podobnie jak bez listów Veidt'a czy notatek w/s Kovacs'a. Co z możliwością (a nawet koniecznością) cofnięcia się do wcześniejszych stron, by wyłapać pominięte elementy? Błahostki, które nagle okazują się tyle ważyć?
W filmie nie da się tak równolegle - jak warstw na torcie - poukładać tych nawzajem wpływających na siebie elementów. A przynajmniej tu się nie udało.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 07:29:53 pm
No tak, racja. Tyle, że watchmenowska wielowarstwowość wynikała bardziej z, nazwijmy to, zasobów literackich tego dzieła, oczywiście nie w sensie przedruków tekstów z książek czy sprawozdań psychologa, ale z tego potencjału jaki niesie ze sobą przenikanie się słowa z obrazem, z zatrzymaniem się oka kamery na jakimś elemencie na który nałożona jest "właściwa fabuła"  i taka jest m.in. moc tego komiksu. Tyle, że takie patenty na taką skalę jak w tym komiksie, kłócą się nieco z filmem - pełnometrażowym dziełem fabularnym, i to z filmem akcji, jakim w sumie są STRAŻNICY. Czyli te powierzchowne filmowe aspekty komiksu idealnie nadają sie do przeniesienia 1 do 1. I tak właśnie to zrobiono. I kombinowanie przy tych scenach mijałoby się z celem. Teraz wychodząc z takiego założenia, dopasowanie pozostałych treści musi iść w parze, czyli zrezygnowanie z podprogowych drobnych szczegółów, czy wątków pobocznych, na których w komiksie możemy zawiesić oko a w filmie już nie za bardzo, na rzecz tych bardziej oczywistych - "prostych" scen. Chyba napięcie trzeba było budować tu w inny sposób, nie przez didaskalia, a przez dialogi - relacje między głównymi postaciami.
Zresztą nie wiem o co chodzi z tymi głosami, że ktoś tam nie wyłapał retrospekcji, może już jestem takim komiksowym freakiem, że to czego nie było w filmie dopowiadałem sobie z głębin świadomości, ale w zasadzie jeśli tak, to ciężko będzie mi wmówić, że coś tam źle zrobiono:)
Oglądając film przywoływałem gdzieś w pamięci sceny z komiksu, widząc na filmie okładkę książki Masona wiedziałem co zawiera pierwszy rozdział, może dlatego ten film tak mi się spodobał. Na taśmie filmowej zanimował to co wyobrażałem sobie, że dzieje się pomiędzy kadrami. I może dlatego tak myślę, że to co filmowe w komiksie zostało dobrze odzwierciedlone w filmie, a całą istotną resztę i pobocza fabularne i tak miałem w głowie, więc stworzyło to spójną całość razem. Co i tak świadczy na korzyść filmu:)
Sorka za grafomański post:P
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 07:42:51 pm
Tyle, że takie patenty na taką skalę jak w tym komiksie, kłócą się nieco z filmem - pełnometrażowym dziełem fabularnym, i to z filmem akcji, jakim w sumie są STRAŻNICY. Czyli te powierzchowne filmowe aspekty komiksu idealnie nadają sie do przeniesienia 1 do 1.
Wiesz, albo twórcy chcą zekranizować "Strażników", albo "linię fabularną <<Strażników>>".


Chyba napięcie trzeba było budować tu w inny sposób, nie przez didaskalia, a przez dialogi - relacje między głównymi postaciami.
Właśnie - trzeba było.

Zresztą nie wiem o co chodzi z tymi głosami, że ktoś tam nie wyłapał retrospekcji, może już jestem takim komiksowym freakiem, że to czego nie było w filmie dopowiadałem sobie z głębin świadomości, ale w zasadzie jeśli tak, to ciężko będzie mi wmówić, że coś tam źle zrobiono:)

Dokładnie o tym samym pisałem w pierwszym moim poście na temat ekranizacji - nie wiem, czy to dobry film, bo część brakujących treści chyba podświadomie sobie dopowiadałem.

Na taśmie filmowej zanimował to co wyobrażałem sobie, że dzieje się pomiędzy kadrami.
Tu tkwi problem - autorzy komiksu pokazali to, co chcieli pokazać, tworząc kompletne dzieło - nawet arcydzieło. To, co pomiędzy kadrami miało pozostać w sferze domysłu, bo to m.in. stanowi o różnicy między komiksem a filmem - niedopowiedzenie w tym pierwszym. Takie było zamierzenie.
Uwypuklanie tych pierwotnie ukrytych (celowo) scen to nie jest własny wkład twórców filmu - to raczej świadectwo ich bezradności wobec odmiennego medium.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 08:06:54 pm
Gdyby tak na to spojrzeć, to pewnie tak, ale raczej Snyder poszedł w stronę oddania sensu głównej osi fabularnej przy pozostawieniu najfajnieszych pobocznych kwestii, w tym też bardzo rozbudowanej, wiernej komiksowi scenografii. Poza tym chyba na tym polega ta adaptacja, żeby przenieść to co najlepsze do przeniesienia w sposób najwłaściwszy medium, na jakie się przenosi. I tu mam na myśli nawet nie tyle z komiksu na film, tylko na film akcji. W sensie - film akcji niesie ze soba pewne obciążenia w postaci ram gatunku. Snyder znalazł balans między tym co filmowe w komiksie (piękne ciągi narracyjne złożone z "filmowych" kadrów i kadowanie jako takie), tym co można z komiksu przenieść bez problemu na film (scenografie, kostiumy, efekty wizualne, dobór postaci wg komiksowych wzorów), tym co można dodać nowego łącząc konwencje (czołówka z napisami) i skomentować muzycznie w trakcie trwania filmu (w komiksie teksty piosenek figurują bardziej jak przypisy, komentarze przyczepione do napisów końcowych). Stąd Snyder poszalał tam gdzie mógł coś wnieść, a nie przekombinował z poboczami fabularymi i przypisami w postaci uzupełniającej dokumentacji, tłumaczącej motywacje bohaterów. To by temu filmowi raczej zaszkodziło chyba.
Przy czym tam gdzie w komiksie nie było potrzeby wrzucać scen walki, tak w filmie warto było zamieścić te sceny, było to wręcz świetnym zabiegiem (pierwsza sekwencja z Komediantem, rozbudowana scena w zaułku, w więzieniu), i te dodane, dosyć zresztą brutalne sceny mają w sobie ten rys odautorski Snydera (patenty na sceny walki znane z 300).
Także jak na adaptację to odważnie jako reżyser wyciągnął to, co uważał za najważniejsze dla filmu i to co w filmie może się sprawdzić. Dlatego też nie tylko nie przekombinował, ale przez odważne cięcia jakoś ten film scalił w jeden dynamiczny wolumin.
Poczekajmy zresztą na director's cut. To była wersja dla gawiedzi:P
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Marzec 10, 2009, 09:07:04 pm
Gdyby tak na to spojrzeć, to pewnie tak, ale raczej Snyder poszedł w stronę oddania sensu głównej osi fabularnej przy pozostawieniu najfajnieszych pobocznych kwestii, w tym też bardzo rozbudowanej, wiernej komiksowi scenografii. Poza tym chyba na tym polega ta adaptacja, żeby przenieść to co najlepsze do przeniesienia w sposób najwłaściwszy medium, na jakie się przenosi. I tu mam na myśli nawet nie tyle z komiksu na film, tylko na film akcji. W sensie - film akcji niesie ze soba pewne obciążenia w postaci ram gatunku.

Ale "Strażnicy" to nie komiks akcji! To komiks anty-akcji, jak już tak to ująć. Więc po co wpychać na siłę w ramy pewnej formuły, konwencji? Tak, żeby tylko upchać? żeby "się dało"?

Snyder znalazł balans między tym co filmowe w komiksie (piękne ciągi narracyjne złożone z "filmowych" kadrów i kadowanie jako takie), tym co można z komiksu przenieść bez problemu na film (scenografie, kostiumy, efekty wizualne, dobór postaci wg komiksowych wzorów), tym co można dodać nowego łącząc konwencje (czołówka z napisami) i skomentować muzycznie w trakcie trwania filmu (w komiksie teksty piosenek figurują bardziej jak przypisy, komentarze przyczepione do napisów końcowych).
Czołówka i muzyka to jedyne godne uwagi "dodane wartości" - moim zdaniem.

Przy czym tam gdzie w komiksie nie było potrzeby wrzucać scen walki, tak w filmie warto było zamieścić te sceny, było to wręcz świetnym zabiegiem (pierwsza sekwencja z Komediantem, rozbudowana scena w zaułku, w więzieniu), i te dodane, dosyć zresztą brutalne sceny mają w sobie ten rys odautorski Snydera (patenty na sceny walki znane z 300).
Moore, autor oryginalnego scenariusza, jakoś nie widział za konieczne dodawania scen walki, a co by mu szkodziło? Moim zdaniem to wpisywało się w koncepcję jego scenariusza - przedstawić superbohaterów bez stricte superbohaterskich scen, "przenicować ich", pokazać od podszewki. Fakt, gawiedź musi mieć nawalanki, żeby kostiumy miały sens - tym bardziej pytam o poza finansowy sens tej produkcji, jeśli nie ma być zgodna z duchem oryginału?

I co z tym Ozymandiaszem i "New Frontiersmanem", o których pisałem wcześniej? Gdzie ten aspekt? Był zbędny?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 10, 2009, 10:24:47 pm
No otóż to, tutaj dotykasz kwestii adaptacji jako takiej. Innymi słowy adaptacja tego komiksu nie polegała na przeniesieniu wszystkiego co budowało strukturę komiksu, tylko na zaadaptowaniu komiksu na potrzeby filmu akcji. Przynajmniej ja tak to widzę. Widzę ten film jako film akcji, a że na taką adaptację zdecydował się reżyser, mniemam po dodanych i wyeksponowanych wizualnie scenach. Mamy sporo motywów walk, świetnie przedstawionych, monologi wewnętrzne bohaterów są skrócone, ale podporządkowane pewnej zwartej strukturze filmu, jako filmu w którym jednak sporo sie dzieje w porównaniu z komiksem.
Komiks to rozłożenie postaci na czynniki pierwsze i składanie powtórnie w miarę rozwoju fabuły. Tutaj reżyser ewidentnie zrezygnował z całej nadbudowy psychologicznej na rzecz wszystkiego co w komiksie przekazywało treść wizualnie. Opowieści Rorchacha w więziennej sali u psychologa, czy inne elementy fabuły rozwijające wątki życia wewnętrznego postaci i ich motywacji to dla tego filmu motywy nieco drugorzędne, a i tak wybrał te które można było efektownie pokazać, przy czym wywalił genialny komiksowy monolog Rora ("spojrzałem na niebo przez dym ciężki od ludzkiego tłuszczu i boga tam nie było") bo w ogólnie nie przeciągał sceny z porywaczem, podtrzymując tempo akcji tym samym. I to także jest zabieg adaptacyjny. To są poważne decyzje co skrócić, a co wywalić.
Dlatego sens pokazywania w tym filmie, w takiej jego formie jaką przyją akurat Snyder (czyli akcyjniaka - za jaki go mimo wszystko uważam) scen w redakcji "New Frontiersmana"  jest niepotrzebne, bo spowalniałby nadmiernie tempo i rozwlekło fabułę o kolejny wątek. Tym bardziej, że w komiksie scena w redakcji odnosiła sie też do rzucania oskarżeń redaktorom "Nova Express" o współpracę z komunistami, zaś ten fragment nie byłby aż tak znaczący dla filmu, właściwie w ogóle nie był tu konieczny. To co w komiksie miało swoje miejsce w filmie wcale nie musiało sie sprawdzić. Jeśli Snyder zdecydował się wywalić (istotne dla komiksu) didaskalia, to konsekwentnie pousuwał resztę pobocznych wątków, które do tych przypisów nawiązywały, a nie były zbyt filmowe. A filmowa była za to muzyka, która w komiksie ogranicza się tylko do słów piosenek, a muzykę wyeksponował.
Więc jak dla mnie Snyder zdecydował się zrobić akcyjniaka z taką ilością materiału źródłowego, jaki tylko będzie przydatny i jaki będzie można zmieścić ku uciesze geeków. Także dla mnie zabieg adaptacji polegał właśnie na tym, na możliwym oddaniu wszystkiego co w komiksie dało sie przenieść na język filmu, do filmu akcji.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Marzec 10, 2009, 10:45:21 pm
@ Dariusz - też lubię peckinpah'owski "balet śmierci". Ale scen walki ze "Strażników" bym do niego nie porównywał - nie ta liga jednak...
Nie porównuję. Raczej przedstawiam genezę, skąd u mnie uwielbienie dla tego filmowego patentu. Nawet jeśli w słabym filmie widzę zwolnione zdjęcia, zaczynam sie ślinić. :)

A tak w ogóle mógłbym się podpisać pod tym, co napisał mistrzu zagłady trochę wcześniej:
Cytuj
Snyder znalazł balans między tym co filmowe w komiksie (piękne ciągi narracyjne złożone z "filmowych" kadrów i kadowanie jako takie), tym co można z komiksu przenieść bez problemu na film (scenografie, kostiumy, efekty wizualne, dobór postaci wg komiksowych wzorów), tym co można dodać nowego łącząc konwencje (czołówka z napisami) i skomentować muzycznie w trakcie trwania filmu (w komiksie teksty piosenek figurują bardziej jak przypisy, komentarze przyczepione do napisów końcowych). Stąd Snyder poszalał tam gdzie mógł coś wnieść, a nie przekombinował z poboczami fabularymi

Film po prostu sprawdza się jako film, jest dobrze opowiedziany (z pewnymi drobnymi mankamentami), odważnie przedstawia alternatywną wersję opowieści, którą wszyscy znamy, a przy tym - tam gdzie to możliwe - jest pełen pokory wobec komiksowego pierwowzoru. Snyder cudnie łączy filmowość z komiksowością - ta sztuka udała mu się już w "300" - i moim zdaniem producenci planujący kolejne ekranizacje komiksów powinni się bić o tego reżysera.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 10, 2009, 11:14:08 pm
niech snyder zrobi kolejnego batmana.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Marzec 11, 2009, 12:33:31 am
Taa, ma taki zamiar. Konkretnie ma na oku "Powrót Mrocznego rycerza". Plotki mówią, że w roli Bruce'a ma wystąpić Sylwester S.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Marzec 11, 2009, 11:06:56 am
Arnold S. mógłby zabrać Supermana.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Marzec 11, 2009, 11:16:44 am
a Pudzian Lexa Luthora.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Mysza_ w Marzec 11, 2009, 12:00:42 pm
a Tina Turner kobietę kot.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Marzec 11, 2009, 12:29:45 pm
A DiCaprio Robina.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Marzec 11, 2009, 12:39:35 pm
a ja Kingpina
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Comar w Marzec 11, 2009, 12:52:40 pm
Arnold S. mógłby zabrać Supermana.
Komu? dokąd?

Jak to dokąd -> do tematu czyli Watchmen.
Posty nie na temat od tej pory wylatują.
graves
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koro w Marzec 11, 2009, 05:25:43 pm
Wczoraj byłem w kinie. Ogólnie bardzo pozytywnie odbieram tą ekranizację. Byłem świeżo po przeczytaniu komiksu także byłem bardzo ciekaw jak reżyser się wykaże. I nie zawiodłem się. Jedynie aktorkę grające Jupiter można by było zmienić bo jakoś nie była dla mnie przekonywująca.
Niestety, kolejny raz wnerwiłem się w kinie. Ludzie niektórzy chyba przyszli obejrzeć Supermana co najmniej. Parę osób wychodziło w czasie seansu, kilka się śmiało w wcale nieśmiesznych momentach. Ale cóż taki urok współczesnego kina
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Death w Marzec 11, 2009, 05:33:28 pm
Jakbym nie była fanem komiksów (i Watchmenów zarazem) też śmiałbym się z niebieskiego fiu.a Dr. Mahattana  :lol: To że koleś jest niebieski nie oznacza od razu że może biegać na golasa nie? :badgrin: (to samo dotyczy błękitnej laski z X-men choć tam jest to dużo mniej widoczne). Jeśli się nie czytało Strażników to dużo rzeczy może wydawać się śmiesznych. Inna sprawa to zachowanie kultury w kinie. Są różni ludzie.

1000 post! 
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mistrzu zagłady w Marzec 11, 2009, 06:25:29 pm
Jakbym nie była fanem komiksów (i Watchmenów zarazem) też śmiałbym się z niebieskiego fiu.a Dr. Mahattana  :lol: To że koleś jest niebieski nie oznacza od razu że może biegać na golasa nie?
Ej, no kamon:) Koleś wcale nie miał się czego wstydzić:P Może i biegał z peniolem na wierzchu, ale przynajmniej miał jaja, w sensie twardziel z niego był:)
A, że do kina chodzi swołocz to już inna kwestia, przedemną siedział typ, który wyciągnął sobie nogi na fotele przed nim, jakby siedział u siebie na chacie i oglądał jakiegoś porniola na sat1. Takie czasy.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: kmh w Marzec 11, 2009, 10:01:50 pm
Jakbym nie była fanem komiksów (i Watchmenów zarazem) też śmiałbym się z niebieskiego fiu.a Dr. Mahattana  :lol: To że koleś jest niebieski nie oznacza od razu że może biegać na golasa nie? :badgrin: (to samo dotyczy błękitnej laski z X-men choć tam jest to dużo mniej widoczne). Jeśli się nie czytało Strażników to dużo rzeczy może wydawać się śmiesznych. Inna sprawa to zachowanie kultury w kinie. Są różni ludzie.

1000 post! 

Śmieszą Cię genitalia? Waginy też?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: KanGax w Marzec 14, 2009, 04:08:16 pm
Również wczoraj byłem w kinie. Film naprawdę zrobił na mnie pozytywne wrażenie - znowu nie napalałem się zbytnio na ekranizacje komiksu...i być może NIEMNIEJ - wg. mnie film naprawdę bardzo dobry. W sumie ciężko mi w tej chwili wyszukać jakiejś wady, czegos co było "na minus" Strażnikach.
I oczywiście rola Rorschach'a bardzo się podobała.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Tomasz 66 w Marzec 14, 2009, 07:58:27 pm
Film faktycznie świetny - obejrzałem wczoraj - trudno wyobrazić sobie lepszą ekranizację /wg mnie zakończenie nawet nieco bardziej pomysłowe niż w komiksie/
Ale powtórzę za recenzją na blogu Ziniola - ma film jedną wadę - "pod żadnym względem film nie dorównuje komiksowi" (no może poza samym pomysłem na zakończenie)     :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wilk w Marzec 15, 2009, 01:06:25 pm
Widziałem i ja. Mogę właściwie potwierdzić większość opinii - film mi się podobał, dobrzy aktorzy, parę scen pominiętych, parę lekko zmienionych ale sens komiksu jak najbardziej zachowany. No i zakończenie. Nie wiem czy zwróciliście uwagę, że na końcu Snyder mrugnął do widzów znających oryginał. W komiksie ta cała ośmiornica wzorowana jest na pomyśle z serialu "The outer limits", którego czołówkę można zobaczyć w filmie. Przynajmniej taki plus. :)

http://www.veidt.com/?p=334
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Bane w Marzec 15, 2009, 01:17:09 pm
O filmie może napiszę potem, a póki co... zauważyliście pod koniec, kiedy na ekranach widoczne były wiadomości o zagładzie miast w różnych telewizjach, polski kanał? Fajny szczegół.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: helsing w Marzec 15, 2009, 09:08:44 pm
Film długi, troszkę za. Na szczęście nie był nudny. Podobało się wszystko szczególnie Rorschach i ciapowaty Nite Owl (ten aktor byłby świetnym Clarkiem Kentem  :) ). Trochę za dużo 'bullet time' też było niekiedy.

Komiks czytałem bardzo dawno temu (a nie jestem w jego posiadaniu), więc kojarzyłem jedynie pojedyncze sceny. Jednakże po przeczytaniu komiksu dużo bardziej byłem usatysfakcjonowany opowieścią. W filmie jakoś tak nie czułem spójności i rozmyślania Dr. Manhattana na Marsie wszystko psuły. Ogólnie jednak bardziej podobał mi się niż TDK.

O filmie może napiszę potem, a póki co... zauważyliście pod koniec, kiedy na ekranach widoczne były wiadomości o zagładzie miast w różnych telewizjach, polski kanał? Fajny szczegół.
Była tam też reklama Ridleya Scotta (http://www.youtube.com/watch?v=vNy-7jv0XSc) dla pewnej firmy z nadgryzionym jabłuszkiem. I wydaje mi się, że wcześniej w retrospekcjach Silk Spectre II lub w mieszkaniu jej matki, też było coś nawiązującego do Polski, ale to muszę na DVD poczekać żeby potwierdzić :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Marzec 17, 2009, 03:55:00 pm
Bardzo fajna analiza (http://www.film.org.pl/prace/straznicy_czasy_sie_zmieniaja.html) czołówki Watchmenów.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Marzec 17, 2009, 09:44:45 pm
Bez przesady. Ani analiza, ani fajna. Po prostu wymienienie motywów. Coś, co ma się podane na tacy w gruncie rzeczy. Mnie niczym ta "analiza" nie zaskoczyła. No dobra, zaskoczyła - wzięciem mniej znanej fotki z VJ. Ani czołówka, ani "analiza" nie powinna zaskakiwać nikogo, kto uważnie czytał komiks i zna historię powszechną wraz z ikonami tej historii (fotografia VJ właśnie chociażby).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 17, 2009, 09:50:57 pm
muszę przyznać, że uwaga odnośnie wayne'ów mnie się podoba.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Marzec 17, 2009, 10:28:59 pm
Bez przesady. Ani analiza, ani fajna. Po prostu wymienienie motywów.

Czepiasz się. Nie każdy wyłapał wszystko, więc dla tych mniej spostrzegawczych jak znalazł. I tak - to fajna analiza (chociaż zapewne nie wyczerpująca tematu).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Marzec 17, 2009, 10:32:40 pm
Nom, dla tych mniej rozgarniętych jak znalazł. Masz rację.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 18, 2009, 01:24:43 am
Nom, dla tych mniej rozgarniętych jak znalazł. Masz rację.

Nie marudz. :) Koles sie postaral, przygotowal material zdjeciowy, mi sie tam podobalo, choc nie wczytywalem sie za bardzo.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Marzec 18, 2009, 09:00:16 am
fan czyli snyder zrobil film dla fanow. a ja wielki fan jestem zadowolony. fajny dodatek do obrazkopowiesci moore'a i gibonsa. zrobia dvd to kupie i postawie na polce obok tych ksiazek. smuce jak trendsetter. eh

a niezawodni komedianci z mad donosza o powstalej w 2008 grupie eroherosow crotchmen. kim sa dr.man-cheatin, ozylecherous, the sick spectacle, oraz whoreshack i paru innych.
tu link
http://www.dccomics.com/mad/?action=on_the_stands&i=11263

potem wchodzimy do preview sample i na 3 stronie jest odpowiedz. epraszam na stronie 4.

hefan...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Marzec 18, 2009, 09:46:00 am
apropo fanow tu dla nich duzo atrkcji

http://www.dccomics.com/sites/watchmen/?action=after_watchmen
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Marzec 18, 2009, 09:53:39 am
apropo fanow tu dla nich duzo atrkcji

http://www.dccomics.com/sites/watchmen/?action=after_watchmen

To nie dla fanów, tylko dla tych co to obejrzeli film, spodobał im się, więc przeczytali komiks, który też im się spodobał i chcieliby poczytać coś w podobnych klimatach. Powiedziałbym nawet, że to dla wszystkich tylko nie dla fanów ;).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Marzec 18, 2009, 02:33:33 pm
To nie dla fanów, tylko dla tych co to obejrzeli film, spodobał im się, więc przeczytali komiks, który też im się spodobał i chcieliby poczytać coś w podobnych klimatach. Powiedziałbym nawet, że to dla wszystkich tylko nie dla fanów ;).
Tak czy inaczej kolejny dowód na to jak świetną akcję marketingową zorganizowano przy okazji premiery Watchmen.
TPB są w czołówkach najlepiej sprzedających się książek. Dostępna jest masa najróżniejszych gadżetów oraz płyty z Black Freighterem i Motion Comic. Dodatkowo dzięki wspomnianej stronie (choć na pewno nie tylko) DC wspomaga inne swoje serie co w jakimś stopniu na pewno działa bo na Amazonie w czołówce bestsellerów w dziale komiksów króluje właśnie DC i Gaiman (pewnie przy okazji filmowej Koraliny i jego nowej książki dla dzieci). Dodatkowo Watchmen są w czołówce KSIĄŻEK (a nie komiksów) sprzedawanych na Amazonie. Żyć nie umierać.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Marzec 19, 2009, 07:53:50 am
you can also took part in discussions on the graphic novel and the movie and practise your english at the same time.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Marzec 19, 2009, 09:39:10 am
Tak czy inaczej kolejny dowód na to jak świetną akcję marketingową zorganizowano przy okazji premiery Watchmen.
TPB są w czołówkach najlepiej sprzedających się książek. Dostępna jest masa najróżniejszych gadżetów oraz płyty z Black Freighterem i Motion Comic. Dodatkowo dzięki wspomnianej stronie (choć na pewno nie tylko) DC wspomaga inne swoje serie co w jakimś stopniu na pewno działa bo na Amazonie w czołówce bestsellerów w dziale komiksów króluje właśnie DC i Gaiman (pewnie przy okazji filmowej Koraliny i jego nowej książki dla dzieci). Dodatkowo Watchmen są w czołówce KSIĄŻEK (a nie komiksów) sprzedawanych na Amazonie. Żyć nie umierać.
Szkoda, że Egmont odpuścił......
T. Kłodziejczak na WSKa stwierdził, iż nie wiedzieli dobrego interesu w zrobieniu dodruku z okazji premiery filmu, bo mieli zapasy wydania z 2003 r. .....nadto, zainteresowanie danym tytułem przy okazji premiery ekranizacji nie przekłada się na sukces biznesowy na interesującym ich poziomie (powołał się na doświadczenia E. z niekomiksowymi tytułami)..... 
Film w końcu obejrzałem ...
Bardzo mi się podobał...Początek wprowadza doskonale wprowadza w klimat: widz wie, że akcja dzieje się w realnym świecie, pewne rzeczy miały miejsce.....a o reszcie dowie się w odpowiednim czasie....
Sprawnie zrobiony, nie dłużył mi się ani chwili, świetne zdjęcia, wspaniały casting (choć A. Veidt trochę zawodzi)...
Rorschach poprostu szok, ten aktor jest stworzony do tej roli, sobowtór komiksowego Kovaksa.....
Nightowl II wspaniale wypada....
Zakończenie Snydera - duże brawa: zaproponowane zakończenie jest takie......naturalne i oczywiste....jedyny minus to wyoutowanie tym samym wątku wyspy naukowców i artystów.....istotnego moim zdaniem, bo Moore mówi o tym, że to oni stworzą nowy świat i zginą u jego zarania....
Drugi minus to śladowa (co abolutnie rozumiem i akceptuję) ilość wątków psychiatry więziennego oraz kioskarza i czytelnika komiksów w kontekście New Frontiersmena.... 
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 19, 2009, 12:27:03 pm
Szkoda, że Egmont odpuścił......
T. Kłodziejczak na WSKa stwierdził, iż nie wiedzieli dobrego interesu w zrobieniu dodruku z okazji premiery filmu, bo mieli zapasy wydania z 2003 r. .....nadto, zainteresowanie danym tytułem przy okazji premiery ekranizacji nie przekłada się na sukces biznesowy na interesującym ich poziomie (powołał się na doświadczenia E. z niekomiksowymi tytułami)..... 
Film w końcu obejrzałem ...
Bardzo mi się podobał...Początek wprowadza doskonale wprowadza w klimat: widz wie, że akcja dzieje się w realnym świecie, pewne rzeczy miały miejsce.....a o reszcie dowie się w odpowiednim czasie....
Sprawnie zrobiony, nie dłużył mi się ani chwili, świetne zdjęcia, wspaniały casting (choć A. Veidt trochę zawodzi)...
Rorschach poprostu szok, ten aktor jest stworzony do tej roli, sobowtór komiksowego Kovaksa.....
Nightowl II wspaniale wypada....
Zakończenie Snydera - duże brawa: zaproponowane zakończenie jest takie......naturalne i oczywiste....jedyny minus to wyoutowanie tym samym wątku wyspy naukowców i artystów.....istotnego moim zdaniem, bo Moore mówi o tym, że to oni stworzą nowy świat i zginą u jego zarania....
Drugi minus to śladowa (co abolutnie rozumiem i akceptuję) ilość wątków psychiatry więziennego oraz kioskarza i czytelnika komiksów w kontekście New Frontiersmena.... 

Co do psychiatry wieziennego to sie nie zgodze - nawet Snyder dodal nowy element ("Now doctor, what do you see?" - fun).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Marzec 19, 2009, 12:47:24 pm
Co do psychiatry wieziennego to sie nie zgodze - nawet Snyder dodal nowy element ("Now doctor, what do you see?" - fun).

True, true....to było bardzo dobre.... no i ślad na śniegu.... nie pamiętam czy był w komiksie....
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Marzec 19, 2009, 02:47:27 pm
A tak w ogóle "Watchmen" okazali się sukcesem w kinach amerykańskich, czy nie?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Marzec 19, 2009, 02:50:43 pm
A tak w ogóle "Watchmen" okazali się sukcesem w kinach amerykańskich, czy nie?

koszta produkcji już się prawie zwróciły: http://www.boxofficemojo.com/movies/?id=watchmen.htm
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Marzec 19, 2009, 02:59:46 pm
Cholercia, nie wiedziałem, że władowali w ten film tyle kasy... Chociaż powieniem był się domyślić.
Mam nadzieję, że "Watchmen" podtrzymają dobrą passę ekranizacji komiksów w boxoffice'ach.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 19, 2009, 03:08:29 pm
No niestety... to nie jest az tak masowy produkt jak Spiderman czy Batman, z calym szacunkiem dla obu tych tytulow.

Chcialbym, zeby sie koszty producentom zwrocily (w tym kontekscie latwiej zaakceptowac uhappyendowione zakonczenie filmu), ale moze nalezalo ten film zrealizowac z mniejszym rozmachem? Niektore efekty specjalne troche razily, mozna by bez straty na nich zaoszczedzic.

Jak rozumiem, brak gwiazd to wlasnie metoda na oszczednosci, ktora wyszla filmowi na dobre.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Marzec 19, 2009, 03:50:40 pm
Niektore efekty specjalne troche razily, mozna by bez straty na nich zaoszczedzic.

i tak niektóre efekty raziły mocnym niedopracowaniem.
z jednej strony podobały mi się znakomicie dopracowane wszelkiego rodzaju slow motion i dynamiczne ruchy kamer, z drugiej denerwowały mnie bardzo sztucznie wyglądające sceny z wietnamu, z marsa, no i ten nieszczęsny bubastis. też uważam, że ich ograniczenie nie wpłynęłoby na jakość filmu.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 19, 2009, 04:07:35 pm
i tak niektóre efekty raziły mocnym niedopracowaniem.
z jednej strony podobały mi się znakomicie dopracowane wszelkiego rodzaju slow motion i dynamiczne ruchy kamer, z drugiej denerwowały mnie bardzo sztucznie wyglądające sceny z wietnamu, z marsa, no i ten nieszczęsny bubastis. też uważam, że ich ograniczenie nie wpłynęłoby na jakość filmu.

Spojrzcie na pierwszego Obcego, genialny klimat, a tytulowa role zagral aktor w gumowym przebraniu. I lepiej wyszedl niz caly ten Bubastis. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Marzec 31, 2009, 01:14:29 pm
No, no, no... W kwietniowym numerze "Filmu" Michał Walkiewicz, który – uwaga! – nie czytał komiksu, przy okazji swojej recenzji "Strażników" przyznał im w 6-punktowej skali maksymalną ocenę. A recenzja jest tak entuzjastyczna, że sam mam ochotę uznać film za arcydzieło. :) Aż sobie pomyślałem, że to może żart primaaprilisowy...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: m010ch w Wrzesień 02, 2009, 06:07:17 pm
http://www.filmweb.pl/topic/1202794/B%C5%82azen.html - przypominają mi się czasy pierwszej Macierzy i Trójcy, Czołgu, Myszy, etc.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Rork w Wrzesień 18, 2009, 05:05:46 pm
Mimo wszystko Pan Kleks rządzi :-D


No, no, no... W kwietniowym numerze "Filmu" Michał Walkiewicz, który – uwaga! – nie czytał komiksu, przy okazji swojej recenzji "Strażników" przyznał im w 6-punktowej skali maksymalną ocenę. A recenzja jest tak entuzjastyczna, że sam mam ochotę uznać film za arcydzieło. :) Aż sobie pomyślałem, że to może żart primaaprilisowy...

Ale buraki.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Luty 04, 2010, 11:48:00 am
http://www.filmweb.pl/DC+Comics+naciska+na+kontynuacj%C4%99+%22Watchmen+Stra%C5%BCnicy%22,News,id=57933 (http://www.filmweb.pl/DC+Comics+naciska+na+kontynuacj%C4%99+%22Watchmen+Stra%C5%BCnicy%22,News,id=57933)

Co o tym sądzicie? I dlaczego bzdura?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 04, 2010, 01:11:32 pm
Ja bym powiedzial, ze to prima aprilis, albo cos w tym guscie.

Kogo obchodzi prequel Straznikow?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Wojtpil w Luty 04, 2010, 10:27:53 pm
Kogo obchodzi prequel Straznikow?



Kogoś obchodziła historia z fikcyjnego komiksu "Marooned", czytanego przez chłopca w komiksie "Strażnicy" bo powstała ekranizacja co prawda rysunkowa ale zawsze, tak więc myślę, że i znajdą się chętni na prequel
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: skil w Luty 04, 2010, 11:21:57 pm
Mam nadzieję, że fani na to nie pozwolą.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Luty 05, 2010, 12:11:03 am
Mam nadzieję, że fani na to nie pozwolą.

To znaczy jak?
Będą blokować drogi, wysypywać komiksy DC na tory, czy wysyłać pogróżki szefom DC?

A ewentualny prequel/sequel mógłby być na tyle żałosny, że aż śmieszny, a przez to interesujący.

Post numer 2222
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2010, 07:56:32 am
To ja juz wole poczekac na tego Thorgala.

 :roll:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Luty 05, 2010, 07:57:36 am
Wielu fanów komiksu i tak czyta każde g... jakie się ukazuje, więc i na prequel i sequel znajdzie się niecierpliwa banda. Poza tym, nie zapominajcie o tym, że każdego roku za komiks biorą się nowe osoby, pewnie w większości bardzo młode. Część z nich sięgnie po komiks po obejrzeniu filmu "Watchmen". Nie otaczają oni kultem ani Alana Moora, ani jego komiksu, więc w ewentualnej kontynuacji nie zobaczą nic złego. DC i tak zarobi kupę kasy, a że napisze go jakiś ten czy inny Carrey, to już bez znaczenia. "Ciekawie" byłoby zobaczyć kontynuację w wykonaniu Ennisa - 2/3 komisu wypełniałyby sceny picia wódki i wspominania Irlandii, a głównym bohaterem stałby się szorstki, jednak wrażliwy mężczyzna, który nade wszystko ceniłby sobie twardą, męską przyjaźń. W masce.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2010, 07:59:57 am
Hahaha, mi tez od razu Carey przyszedl na mysl. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Luty 05, 2010, 08:37:18 am
Ej, myślałem, że to ma być kupa, gdyby zatrudnić Careya to mogłoby nawet nieźle wyjść.
Tu trzeba zatrudnić artystę, który nie tylko ma nazwisko, ale też potrafi zrobić nieprzeciętną kupę, Ennis to dobry kandydat, ale Frank Miller mógłby się sprawdzić równie dobrze.

A w ogóle najlepiej zlecić to komuś kto ma na nazwisko Moore i imię na literę "A", na okładce walnie się wielki napis "Kontynuacja <<Strażników>> A. Moore' a" i po sprawie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2010, 08:56:30 am
Najlepiej gdyby mial na imie Alan i byl scenarzysta... UWAGA: pierwszej czesci Straznikow.

 :lol:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Lord Kupa w Luty 05, 2010, 09:16:55 am
I wyszło by dzieło pokroju Mrocznego Widma... :roll:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Luty 05, 2010, 09:31:28 am
to ja jeszcze podgrzeję nieco atmosferę:
http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=4484 (http://www.zakazanaplaneta.pl/news.php?readmore=4484)

nie wiem jak z filmem ale wysyp komiksów około-Watchmenowych jest bardzo możliwy. O zgrozo.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Luty 05, 2010, 11:49:58 am
Najlepiej gdyby mial na imie Alan i byl scenarzysta... UWAGA: pierwszej czesci Straznikow.

 :lol:

O tak pamiętam, był taki komiks z 1986 roku, który cieszył się nie zwykłym powodzeniem i uznaniem, a  15 lat później jego twórca zrobił sequel: "Mroczny Rycerz Kontratakuję". To dopiero jest wyczyn dopisać zbędną i bardzo kiepską kontynuację do własnego dzieła. Myślę, że Alan Moore, z całym szacunkiem dla jego talentu scenarzysty, nie dał by rady stworzyć tak wielkiej kupy.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2010, 12:09:03 pm
O tak pamiętam, był taki komiks z 1986 roku, który cieszył się nie zwykłym powodzeniem i uznaniem, a  15 lat później jego twórca zrobił sequel: "Mroczny Rycerz Kontratakuję". To dopiero jest wyczyn dopisać zbędną i bardzo kiepską kontynuację do własnego dzieła. Myślę, że Alan Moore, z całym szacunkiem dla jego talentu scenarzysty, nie dał by rady stworzyć tak wielkiej kupy.

Pamietam tez taki komiks z roku 1982 "Funky Koval". Co jakis czas pojawiaja sie plotki o kontynuacji przez jak najbardziej tych samych autorow. Jesli kolejny Funky ukaze sie (optymistycznie liczac) za 10 lat, to od ostatniego odcinka z 1992 roku minie 28 lat. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Luty 07, 2010, 11:00:01 am
Czytaliście?
http://blog.newsarama.com/2010/02/04/is-dc-really-looking-at-a-watchmen-sequel/
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Luty 07, 2010, 11:14:45 am
Czytaliście?
http://blog.newsarama.com/2010/02/04/is-dc-really-looking-at-a-watchmen-sequel/

A, czy Ty czytałeś dwie ostatnie strony tego tematu?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 07, 2010, 11:36:30 am
Ja mysle, ze Chudy chcial wskazac watek crossoveru Rorschacha z Batmanem. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: 4-staczterdzieściicztery w Luty 07, 2010, 12:22:53 pm
Ja mysle, ze Chudy chcial wskazac watek crossoveru Rorschacha z Batmanem. :)


A, w takim razie dorzućmy jeszcze Supermana do tego crossoveru. Jak zrobić wielka kupę to ze wszystkimi najsłynniejszymi bohaterami DC.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Verminard w Luty 07, 2010, 02:37:28 pm
"Who Watches the Final Infinite Blackest Crisis at Night"  :lol:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: silent.bob w Maj 07, 2010, 01:30:11 am
"Tales of the Black Freighter" to opowieść o czarnym okręcie, czarnej fregacie czy czarnym frachtowcu? Żaglowcu?
Jak to prawidłowo powinno być przetłumaczone?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: godai w Maj 07, 2010, 08:13:46 pm
http://www2.ling.pl/index.html#words?act (http://www2.ling.pl/index.html#words?act)[0]=1&word[0]=freighter&lang[0]=
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: silent.bob w Maj 07, 2010, 11:26:45 pm
http://www2.ling.pl/index.html#words?act (http://www2.ling.pl/index.html#words?act)[0]=1&word[0]=freighter&lang[0]=

wiedziałem, że to nie będzie trudne...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: godai w Maj 08, 2010, 11:35:46 am
Nie jest. Po prostu jest kilka możliwości. Ja osobiście przetłumaczył bym to na frachtowiec, ale to się jeszcze kojarzy fonetycznie ze strachem w j. angielskim, więc tu umyka trochę nieprzetłumaczalnego.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: silent.bob w Maj 08, 2010, 12:05:11 pm
Tylko to trochę dziwne, że piraci mieliby pływać na frachtowcach, które kojarzą się ze statkami towarowymi.
Jacek Drewnowski pozostał przy "okręcie". Ciekawi mnie, dlaczego nie pokusił się o inny przekład.
http://www.aneigo.republika.pl/Html/shipa.htm (http://www.aneigo.republika.pl/Html/shipa.htm)  (http://http://www.aneigo.republika.pl/Html/shipa.htm)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: godai w Maj 08, 2010, 01:13:01 pm
Zwróć uwagę, że w pewien sposób załoga Czarnego to był rodzaj towaru. Oni stanowili jakby zawartość okrętu, a nawiedzony i straszny był sam okręt. Więc gdzieś tam ten frachtowiec... ;) No i jak mówiłem, freight kojarzy się ze strachem, więc może właśnie stąd takie słowo.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: C.H.U.D.Y. w Luty 01, 2012, 11:17:51 am
Czas odkurzyć temat w związku z pewną (nie najlepszą moim zdaniem) nowiną:

http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=36724 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=36724)



Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 01, 2012, 08:17:10 pm
Zaraz się porzygam...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: misio141 w Luty 02, 2012, 11:25:56 am
nazwiska jakby nie patrzeć robią wrażenie. Mi osobiście nie przeszkadza że zrobią prequele do Strażników, a ci co nie chcą to wystarczy że nie przeczytają :) Sam robiłem tak z kilkoma dziełami żeby sobie nie psuć wspomnień :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Luty 02, 2012, 11:35:49 am
ja wlasnie naleze do grona tych nieogladajacych. nie widzialem filmu watchmen, zeby sobie nie zepsuc wrazenia ktore pozostawil komiks (mimo tego ze film zebral nawet niezle recenzje).
 
moore ma okropnego pecha jezeli chodzi o ekranizacje. from hell, loeg, v4v to byly kiszki niemilosierne. jeszcze v4v broni sie troche jako film, ale w porownaniu z komiksem ponosi druzgocaca porazke.
 
 
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 02, 2012, 12:46:45 pm
From Hell tez nie jest zly jako film, ale z komiksem ma niewiele wspolnego.

Watchman to moim zdaniem zupelnie inna klasa filmu - swietnie sie broni samodzielnie i czytelnie nawiazuje do komiksu, choc oczywiscie jest nosnikiem nieco innych koncepcji.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Death w Luty 02, 2012, 02:47:09 pm
Mnie się bardziej podoba film V jak V, ale Strażnicy też są w porządku, szczególnie intro.


Mogę mieć mylne pojęcie o filmie V jak V, bo:
a) świetnie zagrała Portman a mam do niej słabość
b) czytałem V jak V tylko raz i to lata temu.


From Hell nie jest takie złe. To po prostu typowy film "kto zabił?" a z komiksu został tylko tytuł. W konfrontacji z komiksem to wypada już tragicznie :smile:
Liga to lamasakra, syf jakich mało. Rzygam tym filmem do dziś.


freshmaker: Zobacz sobie przynajmniej intro Watchmenów. Daję głowę, że będziesz ZACHWYCONY!!!
Po rozpoczęciu seansu w kinie, nie wiedziałem gdzie jestem.


No i z tego co pamiętam film Strażnicy ma genialne zakończenie, lepsze niż w komiksie.
Ktoś powiedział: "Że też Moore na to nie wpadł..."
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Luty 02, 2012, 04:22:39 pm
freshmaker: Zobacz sobie przynajmniej intro Watchmenów. Daję głowę, że będziesz ZACHWYCONY!!!
Po rozpoczęciu seansu w kinie, nie wiedziałem gdzie jestem.


No i z tego co pamiętam film Strażnicy ma genialne zakończenie, lepsze niż w komiksie.
Ktoś powiedział: "Że też Moore na to nie wpadł..."

True. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: vision2001 w Luty 02, 2012, 05:49:01 pm
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział:
http://dcu.blog.dccomics.com/2012/02/01/dc-entertainment-officially-announces-%E2%80%9Cbefore-watchmen%E2%80%9D/ (http://dcu.blog.dccomics.com/2012/02/01/dc-entertainment-officially-announces-%E2%80%9Cbefore-watchmen%E2%80%9D/)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Weak Inker w Luty 02, 2012, 07:07:05 pm
A niech sobie robią spin-offy, one-shoty i co tam sobie chcą (kicha raczej z tego nie wyjdzie sądząc po nazwiskach sygnujących projekt). Prequel niech robią, byleby nie zabrali się za kontynuację...chyba, że zabierze się za nią w całości Dave Gibbons, wtedy jestem za.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 02, 2012, 09:43:48 pm
Dave Gibbons zrobilby fajne rysunki do Watchmenow 2, ale sensu by w tym nie bylo za grosz.

Co do prequeli, to jest szansa, ze moga byc fajne, ale z oryginalnymi Watchemnami to nie bedzie mialo nic wspolnego. To nie wiem, jakby ktos chcial zrobic prequel do folwarku zwierzecego. Bez sensu zupelnie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Luty 02, 2012, 11:14:04 pm
Ależ pozwólcie się artystom wypowiedzieć. :)
Mnie bardziej interesuje, czy to się ukaże w Polsce...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 03, 2012, 09:19:34 am
taaa, ukaze - nakladem poczty polskiej :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: adro w Luty 04, 2012, 05:04:00 pm
A ja uwazam, ze straznicy 2 powinni powstac. Tyle ciekawych rzeczy dzieje sie na swiecie. W dwojce autorzy mogliby nawiazac do konfliktu miedzy swiatem zachodnim i muzulmanskim. W drugiej czesci straznikow mozna byloby odniesc sie do swiata wielobiegunowego. Miejsce akcji umiescilbym w totalitarnej Ameryce, ktora ze strachu przed terrorystami inwigiluje i kontroluje swoich obywateli. Manhattan sluzy Ameryce w wojnach z krajami muzulmanskimi (afganistan, irak) i tropi opozycjonistow w USA. Ameryka chce dzieki wojnom pozyskac wieksza kontrole nad bogactwmi naturalnymi. Reszta straznikow zyje w podziemiu, nie godzac sie na to, co sie dzieje w Ameryce. Na czele Ameryki stoi prezio, ktory chce zalatwic swoje prywatne porachunki z pewnymi przywodcami muzulmanskimi. Wszystko rozpoczeloby sie od zamachu na placowke dyplomatyczna USA w pewnym kraju arabskim. Reszta bohaterow probuje rozwiklac zagadke, w miedzyczasie narasta konflikt miedzy calym swiatem muzulmanskim i zachodem. Częśc państw europejskich jest pod kontrola dominujacych muzulmanow, ktorzy coraz silniej narzucaja europejczykom swoj punkt widzenia. W tym wszystkim swoje interesy chca ugrac rosjanie i chinczycy. Mozna byloby przedstawic kontakty USA z bojownikami muzulmanskimi w czasie zimnej wojny, kiedy wrogiem bylo zsrr. 11 wrzesnia tez moglby przewinac sie jako zdarzenie, za ktorym staly niewiadomo jakie sily. Ogolnie gdyby zniuansowac cala historie i przedstawic ja niejednoznacznie, przy tym odpowiednio przedstawic watek zamachu na ambasade moglby powstac z tego niezly komiks. Na koncu Manhattan widzac zaklamanie i fiasko polityki amerykanskiej postanawia wysadzic USA w powietrze. Wczesniej w roznych akcjach pacyfikacyjnych zostaliby zlikwidowani wszyscy opozycjonisci w tym pozostali Straznicy. Na koncu na plan pierwszy wysuwaja sie Muzulmanie, ktorzy wykanczaja i opanowuja Europe. Poza nimi do gry wchodza Rosjanie i Chinczycy. W tej wymownej chwili mozna sobie zadac pytanie, jak dalej potoczy sie nasz swiat. W dwojce Straznikow mozna nawiazac do kontroli internetu, problemow z rozwojem biotechnologii, upadku wartosci, podboju kosmosu, kryzysu ekonomicznego i roznych innych problemow spolecznych jak niekontrolowany przyrost naturalny i proliferacja groznych technologii wojskowych jak bron nuklearna. Jakby to wszystko jeszcze okrasic roznymi nawiazaniami do kultury i wydarzen spolecznych, moim zdaniem moglby powstac dobry komiks. Veidt wraz ze swoja armia ukrywa sie przed rzadem(przeciez zabil 3 mln nowojorczykow). Puchacz stara sie prowadzic normalne zycie, ale zostaje wplatany w polityke przez przypadek, a ktos probuje zastapic rorschacha i rozwiklac zagadke jego smierci. Chcialbym zobaczyc ostateczna rozgrywke miedzy straznikami
Takie cos widzialbym w dwojce Straznikow, to naprawde mogloby sie udac. I nie chce happy endu:)
pzdr     
PS1 Z checia zapoznam sie z pozycjami spod szyldu before watchmen. To moga byc calkiem dobre komiksy, patrzac na nazwiska autorow, to moze sie udac.
PS2 Szkoda, ze Moore odzegnuje sie od tego, co sie dzieje z jego komiksami. Taki Miller nie robi takich fochow i sin city czy 300 to byly IMO naprawde dobre filmy.
PS3 Kij z blogoslawienstwem Moore'a :smile:
 
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 04, 2012, 06:47:33 pm
Nie wiem czy napisałeś to swoje opowiadanie dla żartu, bo chociaż tak brzmi to reszta komentarza już nie.
Sądzę, że "Watchmen" to nie ta liga co Sin City.
Dobrze, że Moore odżegnuje się od ekranizacji swoich dzieł. Jest to autor literatury wysokiej klasy i nie powinien mieć nic wspólnego z hollywoodzkimi kolekcjonerami pieniędzy.
Nie rozumiem jak czytelnicy komiksów, będąc świadomymi wpływu Moora na rynek komiksu, nie mają na tyle szacunku dla tego autora aby bojkotować te plujące na jego dorobek prequele. Watchmen to kompletne dzieło o wysokiej literackiej wartości i nic mu nie brakuje, więc nie ma nic do dodania. Ciekawe czy biznesmeni z DC dopisują wersy w tomikach wierszy? A, zapomniałem, oni nie czytają.
Moore podnosi rangę sztuki komiksowej, te kreatury z DC ją sprowadzają do rynsztoku.Gratulacje.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Blacksad w Luty 04, 2012, 06:49:17 pm
Bardzo fajny koncept adro! Całe szczęście, że nie piszesz scenariuszy i nie masz dojść w DC :cool:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Luty 04, 2012, 07:34:24 pm
Bardzo fajny koncept adro! Całe szczęście, że nie piszesz scenariuszy i nie masz dojść w DC :cool:

Brak wątku smoleńskiego, jak dla mnie. Zniuansowanego i przedstawionego niejednoznacznie. Zamiast chłopaka czytającego pod kioskiem komiks mógłby być Macierewicz czytający pod sejmem raport Millera.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 04, 2012, 07:56:37 pm
Dla mnie prequele Watchmen to sprawa od samych Straznikow zupelnie oddzielona. Tak jakby DC kupilo prawa do Illiady i postanowili zrobic prequel (w sumie byl nawet taki komiksowy prequel Iliady, nazywal sie "Sad Parysa"). Prequele moga byc dobre lub zle, nie wplynie to zupelnie na wartosc samych Straznikow, szczegolnie ze Moore wielokrotnie podkreslal, ze ewentualne spinoffy nie beda mialy nic wspolnego z jego kreacja.

Idac dalej tym tropem, powiedzialbym, ze dla mnie jako fana Watchmenow, te prequele beda zupelnie obojetne, ale jak zauwazylo pare osob na forum, nazwiska jakie tam padaja moga same w sobie byc interesujace dla mnie jako zwyklego fana komiksow, bez jakiegokolwiek zwiazku z Watchmenami. Innymi slowy - wierze ze Azzarello jest w stanie napisac dobra historie, czy wezmie na warsztat Straznikow Moore'a czy Muminki czy Tytusa, Romka i Atomka.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: misio141 w Luty 04, 2012, 08:26:06 pm
a mi ten concept Strażników dwójki nawet się podoba, nie cały, ale idea słuszna. Tylko że nie umieściłbym w nim żadnego nawiązania do oryginału (no może poza tym że jakiś podrzędny dziennikarzyna znalazł ciekawy dziennik z okresu zimnej wojny w skrzynce na listy :P ). Poza tym ta duchowa kontynuacja nie powinna mieć nic z Watchmen w tytule, było kilka dzieł, które byłyby o wiele lepiej przyjęte gdyby nie kompleks tytułu, np Deus Ex 2.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Luty 04, 2012, 08:48:36 pm
Nazwiska niezłe, dlatego chętnie przeczytałbym, co napiszą.

Wiadomo - sequel, prequel - nijak nie wpłynie to na wartość Strażników.

Jednak wolałbym, żeby Moore dał temu projektowi swoje błogosławieństwo (nie na zasadzie "w dupie to mam", tylko "macie, koledzy twórcy, pokażcie jak widzicie moje uniwersum"). Wtedy wszystko byłoby dla mnie ok.
A tak, towarzyszy temu pewien niesmak.
Musi to być jednak paskudne dla twórcy uczucie, kiedy bierze się jego dzieło i obrabia na wszystkie strony, mając gdzieś, co on sam o tym sądzi (bo zakładam, że nie jest szczęśliwy).

Dlatego pewnie nie tknę tego wszystkiego, tak jak nie tykam Maleńczuka śpiewającego Kaczmarskiego.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 04, 2012, 08:59:38 pm
Dla mnie prequele Watchmen to sprawa od samych Straznikow zupelnie oddzielona. Tak jakby DC kupilo prawa do Illiady i postanowili zrobic prequel (w sumie byl nawet taki komiksowy prequel Iliady, nazywal sie "Sad Parysa"). Prequele moga byc dobre lub zle, nie wplynie to zupelnie na wartosc samych Straznikow, szczegolnie ze Moore wielokrotnie podkreslal, ze ewentualne spinoffy nie beda mialy nic wspolnego z jego kreacja.

Idac dalej tym tropem, powiedzialbym, ze dla mnie jako fana Watchmenow, te prequele beda zupelnie obojetne, ale jak zauwazylo pare osob na forum, nazwiska jakie tam padaja moga same w sobie byc interesujace dla mnie jako zwyklego fana komiksow, bez jakiegokolwiek zwiazku z Watchmenami. Innymi slowy - wierze ze Azzarello jest w stanie napisac dobra historie, czy wezmie na warsztat Straznikow Moore'a czy Muminki czy Tytusa, Romka i Atomka.

Porównanie jest błędne, gdyż "prequel Iliady" to jak analogicznie "prequel książki historycznej", gdyż rzeczywistość mityczna, tudzież historyczna istnieje niezależnie od Iliady, czy książek historycznych. Jeśli zaś chodzi o naśladownictwo stylu, to ten aspekt odpada gdyż tyczy się on ambicji artysty, a nie parcia wydawnictwa.
W dodatku żałosne jest to jak mało ryzykowną opcję wybrali. Od dawno szeptano o jakichś powiązanych komiksach, a teraz wybrali prequele, które nie wymagają nawet specjalnej inwencji twórczej, gdyż większość życirysów tych postaci została zawarta w Watchmen. Ten fakt sprawia, że wyraźnie nie jest to nic innego niż odcinanie kuponów. Zero inwencji, nic nowego do powiedzenia.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 04, 2012, 11:55:11 pm
nie no, z takim werdyktem wstrzymajmy sie zanim ktos to w ogole przeczyta :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: adro w Luty 05, 2012, 12:58:53 am
Tak jak Dariusz Hallman mam nadzieje, ze ktos wyda u nas before the watchmen i zrobi to jak najszybciej.
Matt moim zdaniem podchodzisz do komiksu Moore'a zbyt balwochwalczo. Okey to jest bdb komiks, ale moim zdaniem ma swoje niedociagniecia. Na przyklad IMO Snyder wymyslil lepsza koncowke. Szkoda, ze Moore nie chce zaangazowac sie w projekt Before. Kurcze jakby ktos chcial cos tam gmerac przy moim "dziecku" nie pozwolilbym na to. I tak komiksy powstana, lista autorow moim zdaniem bardzo zacna. Co szkodzi Panu M zaangazowac sie w ten projekt. Znacznie blizsza jest mi postawa Dave'a Gibbonsa. '
Masz racje, ze postacie komiksu Moore'a sa bardzo dobrze sportretowane( chodzi mi tu przede wszystkim o genialny rozdzial o Rorschachu). Natomiast niektorych bohaterow IMO mozna poglebic. Z tych postaci mozna jeszcze moim zdaniem wycisnac cos ciekawego.
Uwazam, ze Miller robi lepiej i rozwaniej niz Moore. I tak filmy na bazie komiksow Moore'a beda kojarzone z Jego nazwiskiem. W zwiazku z tym autor Straznikow powinien sprawowac piecze nad adaptacjami filmowymi swoich komiksow. Co mu szkodzi, korona spadnie mu z glowy?
Ja w straznikach 2 umiescilbym zamiast historyjki o piracie, przypowiastke o tym jak w pojedynczym czlowieku zaczyna kielkowac chec stosowania metod terrorystycznych i jaka role w rozwoju terroryzmu pelnia rowiniete kraje. Taka droga rozwoju terrorysty zakonczona planowaniem ataku na duza skale. Ten moj koncept to taki zarcik, ale generalnie gdyby ktos stworzyl porzadna dwojke straznikow nie pogniewalbym sie na tego kogos. Gdyby jeszcze projekt uzyskal akceptacje samego Moore'a byloby swietnie. Ale nawet bez tej akceptacji mozna moim zdaniem pokusic sie o stworzenie godnej kontynuacji Straznikow na miare nowych, wspolczesnych czasow.
pzdr
PS 1 Nie wiem czy SC Millera jest gorsze do Watchmen. Inne na pewno, ale czy gorsze, dla mnie nie.
PS2 Jossarian, pewnie Tobie spodobalby sie wtret o smolensku. Milosnikowi Paragrafu 22 pewna doza absurdu powinna sprawic troszke frajdy, nie?

 
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Luty 05, 2012, 01:38:02 am
A ja bym z chęcią przeczytał coś Rorschach & Batman. A może Rorschach vs Joker? ;)

Trochę głupio, że nie szanuje się woli Moore'a, ale DC to nie instytucja dobroczynna, tylko przedsiębiorstwo do zarabiania kasy. Z drugiej strony trochę głupio, że Moore nie chce tego pociągnąć. Mógłby przynajmniej nie oburzać się z powodu rozwijania świata Strażników (chyba że wyjdzie mizeria).

Tak czy siak pomimo nazwisk twórców i potencjału bohaterów wszystko można spieprzyć (vide Batman vs Spawn), ale i zrobić coś fajnego też można. Oby tym razem ta druga opcja się sprawdziła.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2012, 09:19:44 am
Ja bym proponowal jeszcze Rorschach vs Buka (z muminkow) i Rorschach vs Don Pedro (z porwania Baltazara Gabki).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Luty 05, 2012, 09:29:57 am
I tak filmy na bazie komiksow Moore'a beda kojarzone z Jego nazwiskiem. W zwiazku z tym autor Straznikow powinien sprawowac piecze nad adaptacjami filmowymi swoich komiksow. Co mu szkodzi, korona spadnie mu z glowy? 

Niektórzy mają ważniejsze rzeczy na głowie niż odgrzewanie wczorajszych kotletów. I dlatego wkurza mnie, że w projektach biorą udział tacy ludzie jak Azzarello czy Straczynski - mogliby stworzyć coś własnego, zamiast podczepiać się pod wizję Moore'a. Nie wierzę, żeby mogli dodać coś do tych postaci bez wprowadzenia drastycznych zmian.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2012, 10:04:07 am
A ja wole, zeby po te postacie siegneli tworcy z ptencjalem niz jakas trzecia liga scenarzystow mainstreamu. Jak juz robic komiksowa adaptacje watchmenow, to porzadnie. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: hans w Luty 05, 2012, 10:52:07 am
Ja w straznikach 2 umiescilbym zamiast historyjki o piracie, przypowiastke o tym jak w pojedynczym czlowieku zaczyna kielkowac chec stosowania metod terrorystycznych i jaka role w rozwoju terroryzmu pelnia rowiniete kraje. Taka droga rozwoju terrorysty zakonczona planowaniem ataku na duza skale.

Tylko dlaczego upierasz się, żeby to nazywać "Watchmen 2"? Czy nie można tego samego zawrzeć w jakimkolwiek innym komiksie, najlepiej one-shocie?

Z drugiej strony trochę głupio, że Moore nie chce tego pociągnąć.

Ale co tu jest do ciągnięcia? Historia miała swój początek, rozwinięcie i zakończenie. Tak, jak ktoś napisał, również życiorysy bohaterów są w niej zawarte. Dzieło jest pełne, ja po przeczytaniu nie miałem wrażenia, że Moore o czymś zapomniał powiedzieć.

Tak czy siak pomimo nazwisk twórców i potencjału bohaterów wszystko   można spieprzyć (vide Batman vs Spawn), ale i zrobić coś fajnego też   można.

A nie lepiej zrobić coś fajnego i nowego? Czemu wciąż trzeba się kręcić wokół tych samych tytułów?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: misio141 w Luty 05, 2012, 12:02:44 pm
A nie lepiej zrobić coś fajnego i nowego? Czemu wciąż trzeba się kręcić wokół tych samych tytułów?
najlepiej sprzedaje się to co dobrze znamy
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Luty 05, 2012, 01:55:52 pm

Ale co tu jest do ciągnięcia? Historia miała swój początek, rozwinięcie i zakończenie. Tak, jak ktoś napisał, również życiorysy bohaterów są w niej zawarte. Dzieło jest pełne, ja po przeczytaniu nie miałem wrażenia, że Moore o czymś zapomniał powiedzieć.

Zgadzam się, ta historia jest pełna. Nie trzeba jej rozwijać, ale jeśli już ktoś to robi, to może lepiej, żeby jej twórca nad tym sprawował pieczę.

A nie lepiej zrobić coś fajnego i nowego? Czemu wciąż trzeba się kręcić wokół tych samych tytułów?

Może dlatego, że Moore stworzył bardzo ciekawe miniuniwersum, świetnych bohaterów i w oparciu o to można stworzyć ciekawe historie. Czemu nie wykorzystać tego potencjału? Poza tym to świat superhero. Tu już jutro może się okazać,
Spoiler: pokaż
że Manhattan wraca na Ziemię i wskrzesza Rorschacha albo w ogóle go nie zabił, tylko przeteleportował do swojej tajnej bazy ;)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2012, 02:00:17 pm
Mysle, ze dlatego robia prequel, a nie sequel, zeby nie musiec ozywiac Rorschacha, bez ktorego jakakolwiek kontynuacja bylaby bez sensu.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: hans w Luty 05, 2012, 02:38:10 pm
najlepiej sprzedaje się to co dobrze znamy

Jasne, wiem dlaczego wydawnictwa robią prequele i sequele. Szkoda tylko, że czytelnicy im wtórują, wymyślając scenariusze dla kolejnych części.

Zgadzam się, ta historia jest pełna. Nie trzeba jej rozwijać, ale jeśli już ktoś to robi, to może lepiej, żeby jej twórca nad tym sprawował pieczę.

A jeszcze lepiej, gdyby posłuchano woli twórcy.

Czemu nie wykorzystać tego potencjału? Poza tym to świat superhero. Tu już jutro może się okazać,
Spoiler: pokaż
że Manhattan wraca na Ziemię i wskrzesza Rorschacha albo w ogóle go nie zabił, tylko przeteleportował do swojej tajnej bazy :wink:


Pomysłem, który zarzuciłeś sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Jak chcę czytać takie rzeczy, to sięgam po "X-men" :smile:
"Watchmen" to zupełnie inna bajka.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 05, 2012, 07:04:53 pm
Naprawdę bardzo mnie zdziwiło jak wiele osób ma tutaj takie śmieszne dziecinne podejście.
Myślałem, że ludzie tutaj chcą aby komiksy traktowano poważnie i że sami są poważni. Czyli ogólnie czytają komiksy, bo nie ograniczają się w poznawaniu kultury, a nie "czytają komiksy, bo lubią papkę".
No ale niestety.
Moore stworzył ciekawe uniwersum? Ja myślałem, że stworzył naprawdę genialną powieść przekazując nam swoje spostrzeżenia i rozważania. No ale chodziło o uniwersum... Ale byłem głupi, a on jeszcze bardziej. Musiał być debilem, żeby zabić Rorschacha. DC powinno go ożywić i włączyć razem z resztą postaci do uniwersum DC. Mógłby wtedy współpracować z Batmanem i..i.. No, dobra, żartowałem, to takie kretyńskie. A chwila, tutaj padł już taki pomysł...
Proponuje jeszcze "Buddenbrukowie vs Młodziakowie vs Święta rodzina" i może jeszcze "vs Iniemamocni".
Nie, nie było by fajnie gdyby Moore patronował temu projektowi, bo to poważny twórca i musiał by oszaleć, żeby pluć sobie samemu w twarz. Człowiek robi naprawdę wiele aby podnieść rangę sztuki komiksowej, a sami czytelnicy są na takim poziomie, że mówią "fajnie by było jakby ją zaniżył.".
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 05, 2012, 07:22:31 pm
Jak zwykle na naszym forum najwiecej dyskusji wywoluja te komiksy, ktore sie jeszcze nie ukazaly.
Mozna sie madrze wypowiadac i nie trzeba nawet niczego czytac. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 05, 2012, 07:38:51 pm
Chyba nie rozumiesz o co chodzi.
Według mnie idea jest zła.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Luty 05, 2012, 09:49:40 pm
Naprawdę bardzo mnie zdziwiło jak wiele osób ma tutaj takie śmieszne dziecinne podejście.
Myślałem, że ludzie tutaj chcą aby komiksy traktowano poważnie i że sami są poważni. Czyli ogólnie czytają komiksy, bo nie ograniczają się w poznawaniu kultury, a nie "czytają komiksy, bo lubią papkę".

Mnie dziwi, że niektórzy mają tak duży kompleks komiksiarza :) Po fanach filmów sensacyjnych też jedziesz, że nie oglądają wielkiego kina?
Strażnicy to komiks superhero, a Rorschach przez X lat łaził po mieście w swoim wytartym prochowcu, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by stworzyć świetną historię superhero Batman & Rorschach (tak, poproszę jeszcze klika arcyzabawnych zbitek typu Muminki vs Sędzia Dredd i Bat-Mite vs Mr. Mxyzptlk; tam po Jokerze był uśmieszek, jakby ktoś nie widział...).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 05, 2012, 10:51:26 pm
Nie, nie jadę po fanach filmów sensacyjnych.
Nie jadę także po czytelnikach komiksów rozrywkowych
Jadę po ludziach, którzy sprawiają, że Alan Moore miał rację mówiąc w wydanych u nas wywiadach, że medium komiksowe jest niedojrzałe.
Widzę, że niepotrzebnie się denerwuję, bo po prostu ci, którzy mnie denerwują nie są tego warci, a w każdym razie "nadają na innych falach".
Silk Spectre przez X lat chodziła po mieście w swoim ponętnym wdzianku, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić świetnego pornola z nią i z Batmanem.
Masz rację.
No ale zejdźmy na niższy poziom głupoty, bo crossover Batman- Rorschach raczej nie spotkałby dobrego przyjęcia. Te prequele to 34 numery, których, w najlepszych przypadkach, szkielet fabuły, a w większości prawie cała fabuła, zostały przedstawione w Watchmen.  Nie wiem jakim cudem dla niektórych brzmi to atrakcyjnie. No ale Watchmen nie jest zwykłym superhero, więc co z wartościami ideowymi i literackimi? Nic.

Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Luty 05, 2012, 11:24:46 pm
Silk Spectre przez X lat chodziła po mieście w swoim ponętnym wdzianku, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zrobić świetnego pornola z nią i z Batmanem.
Masz rację.

Ale to musiałby być dojrzały pornol :D Może nawet Moore by obejrzał?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Luty 06, 2012, 08:52:21 am
  Mr. Moore, who has disassociated himself from DC Comics and the industry   at large, called the new venture “completely shameless.”       
  Speaking by telephone from his home in Northampton, England, Mr. Moore   said, “I tend to take this latest development as a kind of eager   confirmation that they are still apparently dependent on ideas that I   had 25 years ago.”

Ale to tłumaczenie DC jest bezcenne:
“It’s our responsibility as publishers to find new ways to keep all of   our characters relevant,” Dan DiDio and Jim Lee, the co-publishers of DC   Entertainment, said in a statement. “After 25 years the Watchmen are   classic characters whose time has come for new stories to be told.”

Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: hans w Luty 06, 2012, 09:04:11 am
Strażnicy to komiks superhero

Strażnicy to nie tyle komiks superhero, a dekonstrukcja komiksów superhero. Natomiast Ty chcesz go sprowadzić do poziomu komiksów, których wady wytknął. Od takiego Rorschacha oczekujesz, że będzie drugim Wolverine'em, a on był właśnie urzeczywistnieniem tej postaci - skrajnie prawicowy, niezdolny do kompromisu, opuszczony przez wszystkich, zabiedzony, wyjadający jedzenie innym, fanatycznie oddany walce z przestępczością.

Mnie dziwi, że niektórzy mają tak duży kompleks komiksiarza :smile: Po fanach filmów sensacyjnych też jedziesz, że nie oglądają wielkiego kina?

Wydaje mi się, że nie o to chodziło.
Matt@ pytał, dlaczego u nas muszą powstawać prequele i sequele dzieł podnoszących rangę komiksu, a na przykład w świecie literatury nikt nawet nie pomyśli o tym, żeby Umberto Eco napisał serie prequeli "Imienia róży".
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 06, 2012, 10:33:14 am
Ale przciez Moore nie pisze tych prequeli. A np. sequele Pana Samochodzika wciaz sie ukazuja. Wlasnie wyszedl w Polsce sequel Sherlocka Holmesa autoryzowany przez Conan Doyle Estate. Christopher Tolkien od 30 lat publikuje sequele ksiazek Ojca. To samo z Fundacja i Diuna. Przykladow duzo mozna podac - Zloto z Porto Bello to prequel Wyspy Skarbow (bardzo dobry). "Lowcy Przygod" to polski sequel dylogii Curwoode'a, napisany przez jego tlumaczke.

To nie ranga sztuki decyduje, tylko klienci, czy chca to kupowac, czy nie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Luty 06, 2012, 11:31:28 am
No właśnie, zajrzyjcie np. do działu literatury - tam jest link do rozmowy z Sapkowskim, który zapowiedział, że wróci Wiedźmin. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 06, 2012, 11:34:18 am
Takie sytuacje, kiedy autor wraca do wlasnej zabitej postaci traktuje jako licencia poetica. Ile ksiazek napisal Karol May o martwym Winnetou? :) A wszystkie fajne.

Czekam na tego nowego Wiedzmina!
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Luty 06, 2012, 11:58:08 am
Ale przciez Moore nie pisze tych prequeli. A np. sequele Pana Samochodzika wciaz sie ukazuja.
Shit.

Przykłady, które wymieniłeś to przykłady w których trzonem jest albo wymyślona przez autora i rozwijana mitologia czy świat, albo schemat przygód postaci. Kolejne przygody Sherlocka Holmesa oparte na schemacie mogą wychodzić w nieskończoność, tak jak kolejne identyczne odcinki seriali takich jak dr House. W Watchmen nie chodzi o schemat czy uniwersum, co panowie DC doskonale wiedzą skoro wybrali prequele powtarzające biografie postaci zawarte w Watchmen jako sposób wyciągnięcia kasy. W Watchmen, tak jak w "Imieniu Róży", chodzi więc o konkretną historię, co, jak powtarzam, włodarze z DC wiedzą.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 06, 2012, 12:55:51 pm
Zgadzam sie, ze Watchmen to dzielo kompletne, zadnych prequeli, sequeli czy interqueli nie potrzebujace.

Ale jesli powstanie taki crossover Rorschach vs Buka, to on w zaden sposob na odbior Straznikow nie wplynie, moze co najwyzej niektorzy pochlaniacze pulpy, ktorzy dotad po dzielo Moore'a nie siegneli (strach przed tzw. klasyka) wreszcie sie na to dadza namowic. Ogolnie zyjemy w epoce postmodernbizmu i odcinania kuponow od wszystkiego, sam Moore sie w tym przeciez specjalizuje, chocby we wspomnianej w tym watku LOEG. A przy tym LOEG stanowi tez nowa jakosc (tzn ta ostatnia, bo dwie piersze w ogole do mnie nie przemowily), wiec byc moze ta nowa ekipa tworcow tez cos tam zdola umiescici wartosciowego, a jesli nie to moze choc ciekawe komiksy powstana, a jesli nawet i to nie, to moze chociaz beda mialy ladne obrazki.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Luty 06, 2012, 12:58:36 pm
Strażnicy to nie tyle komiks superhero, a dekonstrukcja komiksów superhero. Natomiast Ty chcesz go sprowadzić do poziomu komiksów, których wady wytknął. Od takiego Rorschacha oczekujesz, że będzie drugim Wolverine'em, a on był właśnie urzeczywistnieniem tej postaci - skrajnie prawicowy, niezdolny do kompromisu, opuszczony przez wszystkich, zabiedzony, wyjadający jedzenie innym, fanatycznie oddany walce z przestępczością.

No i właśnie dlatego chciałbym przeczytać historie Batman & Rorschach, bo to postaci pod pewnymi względami b. podobne, a pod pewnymi b. różne. I nie chodzi mi o klasyczną przygodę superhero, żeby panowie łazili i rozwiązywali zagadki Riddlera. To właśnie mogłaby być mocna historia o wartościach superhero.

Poza tym przecież Moore sam łączy różne postaci w Lidze. Czy przez to umniejsza jakoś np. noweli Doktor Jekyll i pan Hyde? Czy może to nie ta liga? ;)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Luty 06, 2012, 04:00:32 pm
nie ta liga.

Ale jesli powstanie taki crossover Rorschach vs Buka [...]

powstało coś podobnego ;]

(http://images.wikia.com/simpsons/images/3/31/Watchmen_Babies_in_V_for_Vacation.png)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Maj 15, 2012, 07:21:30 pm
http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=38676 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=38676) - Będzie toster "Before Watchmen". Toster. DC swą pazernością spowodowało właśnie koniec świata. Moore jak się dowie wezwie Wielkich Przedwiecznych z dna oceanu i zjedzą oni ludzkość :(
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Maj 15, 2012, 08:14:03 pm
hahahahahhaaha :biggrin:
I biznes komiksowy ma być niby poważny? Hahahahha
Moore jak zwykle miał 100% racji! Oczywiście nawet tu na forum były głosy, że taka strategia robienia franczyzy z Watchmen to nic złego, bo powstaną komiksy, które przecież na pewno nie są wymuszonymi produktami, a mają wartość literacką itp. Ja te głosy ignorowałem, bo zgadzałem się z tym co na ten temat Moore mówił, chociażby w wywiadach, a porównywanie prequeli do postmodernistycznych zabiegów Moora uważałem za nietrafione. No i teraz już wiemy na pewno! Im chodzi o tostery-watchmen! a także buty-watchmen, zegarki-watchmen, pudełka śniadaniowe-watchmen itd
 :badgrin:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Maj 15, 2012, 09:14:50 pm
Marzy mi się podpis Moore'a na takim tosterze.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Maj 15, 2012, 10:42:46 pm
http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=38676 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=38676) - Będzie toster "Before Watchmen". Toster.

Lepsze byłyby puszki fasoli Rorschacha. 10 unikatowych wzorów etykiet z różnym rozstawieniem fasolek. Mniam!
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Maj 15, 2012, 11:50:25 pm
Można kupić Klimta na kubku do herbaty i kartkę urodzinową grającą Chopina, więc dlaczego nie toster z Watchmenami? "Comediant likes it extra crispy!" Ja na pewno kupię.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Sierpień 23, 2012, 09:21:54 am
No i jak wypadli Ci przed-Strażnicy?


Już za samo czytanie komiksów pod szyldem "Before Watchmen" można zostać zlinczowanym. Mnie może się oberwać również za to, w jakiej postaci go czytam.. (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2012/08/1115-rzut-za-3-before-watchmen.html)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: yurek1 w Sierpień 24, 2012, 05:12:39 am
Jak fanart. Ciekawe, że to, co powinno oryginał pogłębiać, tak naprawdę go spłyca. Spokojnie można sobie odpuścić.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: adro w Wrzesień 21, 2012, 09:25:57 pm
Mam takie pytanko, czy te zeszyty before beda zebrane w jakims trejdzie.
dzieki za odp
pzdr
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Ajron w Wrzesień 21, 2012, 09:28:56 pm
Mam takie pytanko, czy te zeszyty before beda zebrane w jakims trejdzie.

Nie. Będą tylko w zeszytach i zostaną białymi krukami.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: adro w Wrzesień 21, 2012, 09:37:01 pm
Aha Hmmmm no nic tak tylko pytalem, nie wiem po co ten sarkazm.
pzdr
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Wrzesień 21, 2012, 09:51:44 pm
Chyba nie zamierzasz tego kupować?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: adro w Wrzesień 21, 2012, 10:09:41 pm
A faktycznie jest to az tak kiepskie?. Raczej chcialem to nabyc w ramach ciekawostki, jak sie trafi jakas niespodziewana nadwyzka gotowki. Pytalem tak z ciekawosci. 
pzdr
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Wrzesień 21, 2012, 10:27:03 pm
Tu nie chodzi o wartość artystyczną, ale o zasady.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: J.K. Gordon III w Wrzesień 22, 2012, 07:49:59 am
i nie zapominajmy o klątwie
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Miły90 w Czerwiec 26, 2013, 02:29:02 am
No i właśnie dlatego chciałbym przeczytać historie Batman & Rorschach, bo to postaci pod pewnymi względami b. podobne, a pod pewnymi b. różne. I nie chodzi mi o klasyczną przygodę superhero, żeby panowie łazili i rozwiązywali zagadki Riddlera. To właśnie mogłaby być mocna historia o wartościach superhero.

Poza tym przecież Moore sam łączy różne postaci w Lidze. Czy przez to umniejsza jakoś np. noweli Doktor Jekyll i pan Hyde? Czy może to nie ta liga? :wink:

Z całą pewnością DC wymyśliło by przy takim połączeniu niesamowice głęboką  fabułę, która wcale nie opierała by się na ciągłej walce  i np chęci skonfrontowania jokera z roshrahem. Serio wierzysz, że DC na chwilę obecną wymyśliloby coś ambitniejszego tworząć duet jednej z postaci Watchmen i swojego najpopularniejszego herosa? Szczerze wątpie. Komentarz o dojrzałym porno żenujący.

Poza tym nie  ma czegoś takiego jak dojrzałe porno, i nie powstanie, to co napisałeś to oksymoron :wink:

Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Miły90 w Czerwiec 26, 2013, 02:48:51 am
hahahahahhaaha :biggrin:
I biznes komiksowy ma być niby poważny? Hahahahha
Moore jak zwykle miał 100% racji! Oczywiście nawet tu na forum były głosy, że taka strategia robienia franczyzy z Watchmen to nic złego, bo powstaną komiksy, które przecież na pewno nie są wymuszonymi produktami, a mają wartość literacką itp. Ja te głosy ignorowałem, bo zgadzałem się z tym co na ten temat Moore mówił, chociażby w wywiadach, a porównywanie prequeli do postmodernistycznych zabiegów Moora uważałem za nietrafione. No i teraz już wiemy na pewno! Im chodzi o tostery-watchmen! a także buty-watchmen, zegarki-watchmen, pudełka śniadaniowe-watchmen itd
 :badgrin:

Tez tak myślę, no przecież powstanie tostera z watchmenami deprecjonuje wartość samego komiksu! Zrobili toster z watchmen, straszne! Co by na to powiedziała A. Moore! Ja myślę, że zle się stało, że w ogóle powstał film z Watchmen, bo to był tylko skok na kasę i nic więcej! Film przecież brutalnie zgwałcił pierwowzór, bo nie było w nim np wielkiej kałamarnicy z komiksu. To świadczy, o tym, że ten film to gniot na miarę Batmana i Robina, bo nie oddaje on wszystkiego co jest w komiksie, dlatego trzeba go zgnoić no i jest skokiem na kasę!


Robienie tosterów z Watchmen jest śmieszne, ale oburzenie co niektórych jest jeszcze śmieszniejsze. Najlepiej spalcie swoje egzemplarze watchmen w piecu, bo teraz będą z nimi tostery.... Mam wrażenie, że niektórzy traktują tutaj komiksy jak jacyś hipsterzy......
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Czerwiec 26, 2013, 10:04:21 am
Serio wierzysz, że DC na chwilę obecną wymyśliloby coś ambitniejszego tworząć duet jednej z postaci Watchmen i swojego najpopularniejszego herosa? Szczerze wątpie.

Nie, wiesz, tak naprawdę podejrzewam, że wciśnięto by czytelnikom szajs pokroju Batman/Spawn... Z każdej historii można zrobić coś fajnego (Potwór z Bagien Moore'a), a można też zrobić kupę (Potwór z Bagien Cravena (film)).
A swoje przypuszczenia snujesz po lekturze Before Watchmen?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Miły90 w Czerwiec 26, 2013, 06:01:49 pm
Nie, wiesz, tak naprawdę podejrzewam, że wciśnięto by czytelnikom szajs pokroju Batman/Spawn... Z każdej historii można zrobić coś fajnego (Potwór z Bagien Moore'a), a można też zrobić kupę (Potwór z Bagien Cravena (film)).
A swoje przypuszczenia snujesz po lekturze Before Watchmen?

Swamp Thing Alana.M to perełka,  wątpię, aby coś równie spektekularnego wyszło z połączenia Batmana z Rorschachem. Before Watchmen nie czytałem, a to co piszę odniosłem jedyne do przesadnego oburzenia co niektórych- to, że  prędzej czy pózniej DC będzie chciało odcinać  kupony od Watchmen, było oczywiste. Wszystko co ma status kultowego jest narażano na takie chwyty niestety. Obojętnie jakie BW nie jest, nie zniszczy wartości   Watchmen Moore'a przecież.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Lipiec 09, 2013, 09:54:03 am
Wszystko pieknie, tylko błagam - nie Morre, tylko Moore. Mur po polsku.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Lipiec 09, 2013, 10:05:55 am
Julku, nie przejmuj się aż tak bardzo literówkami. W porównaniu z pewnym blogiem komiksowym forum Gildii i tak zwykle trzyma wysoki poziom.
 
 Wracając do tematu: osobiście nie mam nic przeciwko odcinaniu kuponów od klasyków pokroju "Watchmen" czy "Thorgala". Właściciele marki niech robią sobie z nią co chcą, a i tak decyzje o zakupie podejmie każdy z nas głosując (bądź też nie) portfelem. Może przez przypadek okaże się, że przynajmniej jeden z tytułów w ramach "Before Watchmen" osiągnął zbliżony klimat do pierwowzoru. Dlatego póki co nie ma co drzeć szat.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Lipiec 09, 2013, 12:44:05 pm
Nie wiem czy wiesz ale całe "Before Watchmen" już dawno wyszło, a to co miało się okazać, już się okazało...

Ale właściwym celem tego posta jest odpowiedź Miłemu90, który po ponad roku wziął mój komentarz i dorobił jakąś teoryjkę. No ale nawet nie wiem co w jego poście skomentować. Podpowiem tylko, że wiadome dwa wielkie amerykańskie wydawnictwa dają powody do nie lubienia się nie tylko twórcom, ale także ich wieloletnim czytelnikom.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Lipiec 09, 2013, 12:52:05 pm
Nie czytałem anglojęzycznej wersji. Czekam na polską. Stąd jak dla mnie dopiero się okaże.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Lipiec 09, 2013, 01:59:18 pm
Nie wiem czy wiesz ale całe "Before Watchmen" już dawno wyszło, a to co miało się okazać, już się okazało...
Tak? A co właściwie się okazało?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Lipiec 09, 2013, 04:38:26 pm
Tak? A co właściwie się okazało?

Dla każdego na pewno co innego. W poście odnosiłem się do stwierdzenia, że dopiero się okaże jakie będą te prequele i na razie nie da się ich oceniać.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Lipiec 09, 2013, 09:28:13 pm
Tryb dokonany w Twoim stwierdzeniu mógł sugerować, że wszystko jest już jasne. Niestety nie dla mnie bo domyślając się, że doczekamy się polskiego wydania tego komiksu z pełną premedytacją nań czekałem. Mam tylko nadzieję że nie czytałeś pirackich skanów okradając tym samym autorów...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Lipiec 09, 2013, 10:28:05 pm
Oj biedaku nie martw się tyle o tych biednych autorów. Wysyłam im codziennie 1000 dolarów za wspomnienia jakie mam z lektury ich wspaniałych komiksów, które spaliłem po przeczytaniu, bo uważam, że druga lektura to już by była kradzież. Dodatkowo raz w tygodniu wysyłam Moore'owi martwego kota za to, że ma czelność krytykować to wspaniałe wydawnictwo.


A tak naprawdę to nie musisz się martwić bo obok biura DC jest kościół w którym rozdają darmową zupę i dlatego te biedaczki jakoś sobie radzą. I ja nie wierzę, że ktoś piraci komiksy, myślę, że nie ma takich złych, pazernych na kasę ludzi.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Lipiec 09, 2013, 10:36:50 pm
Też nie wierzę, ale wspominali o tym w dzienniku telewizyjnym i stąd moja troska.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Lipiec 09, 2013, 11:56:07 pm
Julku, nie przejmuj się aż tak bardzo literówkami. W porównaniu z pewnym blogiem komiksowym forum Gildii i tak zwykle trzyma wysoki poziom.
 
Wracając do tematu: osobiście nie mam nic przeciwko odcinaniu kuponów od klasyków pokroju "Watchmen" czy "Thorgala". Właściciele marki niech robią sobie z nią co chcą, a i tak decyzje o zakupie podejmie każdy z nas głosując (bądź też nie) portfelem. Może przez przypadek okaże się, że przynajmniej jeden z tytułów w ramach "Before Watchmen" osiągnął zbliżony klimat do pierwowzoru. Dlatego póki co nie ma co drzeć szat.

Nawimar powraca jak zwykle z celną ripostą. I jak zwykle - nie rozumie o czym pisze. Literówka to błąd przeoczenia, przypadkowe połknięcie litery, głoski. Miły od kilku postów pisze z błędem, więc zwyczajnie nie wie, jak się pisze nazwisko twórcy "Strażników". Zwróciłem mu uwagę. A Ty jak zwykle wbijasz się na forko, by pohejtować.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Lipiec 10, 2013, 06:50:02 am
Dlaczego celną?


Bo wycelowaną personalnie, a nie ogólną. Prośba o skończenie offtopa.
Tyle razy pisałem - personalne uwagi - na pw. Do mnie - również.
graves
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: zielone_biurko w Październik 06, 2013, 01:17:51 pm
Rozczarowało mnie zakończenie komiksu. Może dlatego, że najpierw obejrzałem film :C Mimo wszystko lektura godna polecenia.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 06, 2013, 06:22:41 pm
No właśnie. Bo zakończenie filmu jest lepsze, niż komiksu co nie?
Ja najpierw czytałem komiks. Aż dziwne, że Alan Moore na to nie wpadł nie?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fragsel w Październik 06, 2013, 06:25:23 pm
Inne czasy, inne pomysły...
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: zielone_biurko w Październik 06, 2013, 11:36:12 pm
No właśnie. Bo zakończenie filmu jest lepsze, niż komiksu co nie?
Ja najpierw czytałem komiks. Aż dziwne, że Alan Moore na to nie wpadł nie?
Nie mówię, że jest lepsze. Mówię... Że jest inne. Wg mnie widać tu ingerencję Alana Moore'a w film i zwrócił uwagę na skorygowanie końcówki jak Stephen King koryguje historie bohaterów w serialu "Pod kopułą".

Komiks - perła. Film... Jedna z niewielu wiernie oddanych ekranizacji (tuż obok 300, Sin City).
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Piotruposz w Październik 07, 2013, 02:41:03 am
To Moore ingerował w jakikolwiek sposób (inny, niż przeklinanie DC) w ekranizację Watchmen? On w ogóle ten film oglądał? x)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fragsel w Październik 07, 2013, 05:57:32 am
Wątpię aby Moore w jakikolwiek sposób był z tą produkcją powiązany. W końcu nie jest nawet ujęty w "credits" (jest jakieś polskie słowo lepsze niż "napisy końcowe"? lista produkcyjna? lista ekipy?)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: peta18 w Październik 07, 2013, 06:18:19 am
Nie mówię, że jest lepsze. Mówię... Że jest inne. Wg mnie widać tu ingerencję Alana Moore'a w film i zwrócił uwagę na skorygowanie końcówki jak Stephen King koryguje historie bohaterów w serialu "Pod kopułą".

Komiks - perła. Film... Jedna z niewielu wiernie oddanych ekranizacji (tuż obok 300, Sin City).
Moore nawet tego filmu nie ogladal.

A film 300 wiernie oddana ekranizacja komiksu? Chyba ogladalismy inne filmy i czytalismy inne komiksy :) Popraw mnie jezeli sie myle, ale film jest fabularnie znacznie bardziej rozbudowany wzgledem pierwowzoru.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: zielone_biurko w Październik 07, 2013, 01:29:40 pm
Moore nawet tego filmu nie ogladal.

A film 300 wiernie oddana ekranizacja komiksu? Chyba ogladalismy inne filmy i czytalismy inne komiksy :smile: Popraw mnie jezeli sie myle, ale film jest fabularnie znacznie bardziej rozbudowany wzgledem pierwowzoru.


Obejrzyj dwóch spider-manów, z 2004 i 2012 - całkowicie różniące się profile bohaterów Parkera, czy Batman z Jokerem Nolana, a Burtona ;-)


Ekranizacja w sensie - wszystko, co w komiksie było w filmie. W Strażnikach w wersji 3h35m były nawet sceny animowane z komiksu, który czytał Bernard pod kioskiem :-)

http://farm1.staticflickr.com/110/262552284_19bf5447ff_z.jpg (http://farm1.staticflickr.com/110/262552284_19bf5447ff_z.jpg)

(http://static.flickr.com/115/262551703_f3ff6493db_o.jpg)


Wątpię aby Moore w jakikolwiek sposób był z tą produkcją powiązany. W końcu nie jest nawet ujęty w "credits" (jest jakieś polskie słowo lepsze niż "napisy końcowe"? lista produkcyjna? lista ekipy?)
No to jestem zaskoczony. Dziękuję za sprostowanie.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Październik 07, 2013, 01:42:46 pm
A film 300 wiernie oddana ekranizacja komiksu? Chyba ogladalismy inne filmy i czytalismy inne komiksy :smile: Popraw mnie jezeli sie myle, ale film jest fabularnie znacznie bardziej rozbudowany wzgledem pierwowzoru.

A moglbys napisac w czym ta znaczna wzgledem oryginalu rozbudowa sie objawia? Nie czepiam sie, ale ja jestem tego zdania co zielone biurko, ze to jedna z najbardziej wiernych komiksowych adaptacji. Niektore sceny, jak chocby na zdjeciu pozwyzej, sa zywcem przenisione z kadr komiksu.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: peta18 w Październik 07, 2013, 03:50:23 pm
A moglbys napisac w czym ta znaczna wzgledem oryginalu rozbudowa sie objawia? Nie czepiam sie, ale ja jestem tego zdania co zielone biurko, ze to jedna z najbardziej wiernych komiksowych adaptacji. Niektore sceny, jak chocby na zdjeciu pozwyzej, sa zywcem przenisione z kadr komiksu.
Na pewno watek zony Leonidasa w filmie zostal bardzo mocno rozwiniety, w komiksie, o ile dobrze pamietam, jego zona znika zaraz po pozegnaniu armii 300.
Wszystkie walki zostala mocno w filmie rozbudowane, pojawil sie nosorozec (na 95% w komiksie go nie bylo) i jakis koles-mutant, ktory skonczyl z mieczem w Leoniadasa w oku. W komiksie jedynie chyba jeden rysunek sugerowal te kreature (ale pewnosci czy to byl on to nie mam i nie byl ukazany jego rychly koniec. Pewnie tych rozbudowanych watkow jest wiecej, jedynie to zapamietalem.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: graves w Październik 07, 2013, 04:03:55 pm
W końcu nie jest nawet ujęty w "credits" (jest jakieś polskie słowo lepsze niż "napisy końcowe"? lista produkcyjna? lista ekipy?)
lista płac.
A co do 300 i jego ekranizacji, to chyba pomyliliście tematy.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: fragsel w Październik 07, 2013, 05:41:19 pm
@graves: "lista płac". ma sens. dzięki
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Matt@ w Październik 07, 2013, 08:18:27 pm
haha, wybacz skoro po prostu nie wiedziałeś, ale przy tym wszystkim co można poczytać o Moorze i jego podejściu do ekranizacji, rozśmieszyło mnie to.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 07, 2013, 08:31:15 pm
No właśnie. Bo zakończenie filmu jest lepsze, niż komiksu co nie?
Ja najpierw czytałem komiks. Aż dziwne, że Alan Moore na to nie wpadł nie?
:doubt:
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Marzec 07, 2014, 10:50:24 pm
Pozwolę sobie odświeżyć temat jednym zapytaniem. Czy polskie elementy i nawiązania w Strażnikach (chodzi mi np o Jupiter) są przypadkowe czy ma to jakiś głębszy sens? Poruszał ktoś kiedyś ten wątek?
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Spoiler Included w Lipiec 04, 2016, 03:07:30 pm
Wszystkich zainteresowanych zachęcam do obejrzenia mojej wideorecenzji Watchmen.
Jest to chyba pierwszy taki film po polsku. W sumie nie rozumiem, dlaczego nikt nie nagrał takiego materiału wcześniej... A jeśli się mylę, podlinkujcie jakieś inne wideorecenzje :smile:

https://youtu.be/MdiWuf1Xoa8 (https://youtu.be/MdiWuf1Xoa8)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: dudi1212 w Lipiec 04, 2016, 03:16:50 pm
Ale, weź, dbaj, o, przecinki.
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: chch w Lipiec 04, 2016, 07:05:01 pm
Wszystkich zainteresowanych zachęcam do obejrzenia mojej wideorecenzji Watchmen.
Jest to chyba pierwszy taki film po polsku. W sumie nie rozumiem, dlaczego nikt nie nagrał takiego materiału wcześniej... A jeśli się, mylę, podlinkujcie jakieś inne wideorecenzje :smile:

https://youtu.be/MdiWuf1Xoa8 (https://youtu.be/MdiWuf1Xoa8)


Dobre. Dawaj kolejne Moorey. :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: Spoiler Included w Lipiec 06, 2016, 01:44:58 pm
Ale, weź, dbaj, o, przecinki.

Celna, uwaga, kolego. Czasem, coś, umknie :)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Listopad 15, 2017, 10:22:24 pm
Dzisiaj jak przeglądałem Strażników zauważyłem, że starsze wydanie ma dużo lepsze kolory. W nowym usunięto praktycznie wszystkie światłocienie. W ogóle na offsecie jakoś lepiej ten komiks się prezentuje.

(https://image.ibb.co/gGK6F6/DSC_0655.jpg)
Tytuł: Odp: Watchmen
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Listopad 15, 2017, 10:40:45 pm
Nowe wydanie ma kolory zrobione przez Higginsa dla Absolute'a.


Osobiście uważam, że są świetne (nie wiem czy lepsze czy gorsze niż w oryginalnej wersji, bo tej wersji niestety nie miałem w ręce by porównać).