gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Anonymous w Styczeń 04, 2004, 12:02:13 pm
-
Mam pytanie dotyczące tego wielbionego przez wielu bohatera. W jakim komiksie jest pokazana scena samobójstwa Franka Castle? Musiało być to gdzieś przed Purgatory (tu wstał z martwych) a po Punisher 18 (bo tam chodzi żywy). Ale w jakim komiksie to było? Kto wie!
-
Taka scena była w "Punisher kills marvel universe", ale to coś w rodzaju elseworlda więc pewnie nie o to ci chodzi :o
-
nie to nie ta scena :(
-
po Punisher 18? ale który vol. ????? więcej danych pliz ;)
-
po Punisher 18? ale który vol. ????? więcej danych pliz ;)
vol. ma tylko seria The Punisher: vol. 1 - 1987, vol. 2 - do 95 roku, vol. 3 - to co teraz w Polsce, vol. 4 - to co teraz w Stanach.
Między 1995 a 1996 wydano serię Punisher (co on robił po sfingowanej egzekucji na krześle elektrycznym) i to właśnie o ostatni tom tej seri mi chodziło, czyli 18. Potem Punisher wrócił z własną serią w Marvel Knights w 1998 roku - też The Punisher, ale noszącą podtytuł Purgatory. Wyszło tego zaledwie 4 tomy, ale tam już wstał z grobu i wspomina sobie popełnione samobójstwo. Zresztą o jego samobójstwie jest też mowa w serii Earth X wychodzącej w 1999 roku.
Więc w czym on popoełnił to samobójstwo?
-
eno, wiem jakie vol. ma The Punisher :twisted: ale niestety mam braki co do koncowki vol2 i tych mini przed vol3. stąd nie do końca może zrozumiałem o który moment Ci chodzi. qrde az poszukam gdzie było to samobójstwo :x
-
Timof, moze poszukaj na comic vf, tam maja mnostwo okladek z komiksow amerykanskich, to moze znajdziesz czego szukasz www.comicsvf.com/idx/VOCG.html
-
Timof, moze poszukaj na comic vf, tam maja mnostwo okladek z komiksow amerykanskich, to moze znajdziesz czego szukasz www.comicsvf.com/idx/VOCG.html
Szukam nawet na www.thepunisher.com.
Na pewno nie był to żaden numer regularnej serii o Punisherze, to już wiem. Ba zaczynam podejrzewać, że nie pokazano tego w żadnej serii i komiksie. Okres poszukiwań zawęziłem już do między kwietniem 1997 (Punisher 18) a listopadem 1998 (Punisher - Purgatory 1).
A tak przy okazji od stycznia chyba znowu restart serii, tym razem będzie nosić nazwę The Punisher - MAX, a w kwietniu czy też w maju miniseria The Punisher/Wolverine. Ba święci sie nawet powrót Mikro (tego wrednego zdrajcy), którego tak jak Furego już kiedys Punisher zakatrupił. Ciekawie się zapowiada.
-
Micro zdradzil?co gdzie kiedy jak????nie znam za bardzo dziejow puniego po tym, jaktm-semic przestal wydawac,wiec moze moglbys mnie oswiecic czemu Micro zdradzil?
-
Micro zdradzil?co gdzie kiedy jak????nie znam za bardzo dziejow puniego po tym, jaktm-semic przestal wydawac,wiec moze moglbys mnie oswiecic czemu Micro zdradzil?
Zaczął współpracę z jednym z Punisherów, którzy pojawili się po wydarzeniach znanych z polskich wydań, a oryginalnego Punishera zamknął w czymś co przypominało jego dom rodzinny przed zabiciem rodziny. Castle zaczyna się wkurzać, na zewnątrz dzieją się ciekawe rzecz. Micro wysyła swojego podopiecznego do tajemnego miejsca uwięzienia Castle. Walczą. Micro zamyka go, wypuszcza na niego gaz. Potem Castle został uwolniony i ruszył do zemsty. Oczywiście nie on zabił Micro, ale walczył z nim do ostatniej jego chwili. Załatwił go ten kolo co polował na Punishera już w polskiej wersji. Przy okazji chciał zabić ich obu, ale Punisher przeżył pod ciałem Micro. To wszystko działo się w historii o nazwie Final Countdown, czy jakoś tak, która skończyła wszystkie ówczesne serie Punishera (War Journal, War Zone i The Punisher). Punisher został uwięziony przez S.H.I.E.L.D., potem zabił Furego, za co trafił na krzesło, jego egzekucja została sfingowana (to w Punisher 1). Potem bierze udział w porachunkach mafii, walczy z mutantami, traci pamięć, popełnia samobójstwo jak ją odzyskuje (nadal szukam), współpracuje z aniołkami i pojawia się w wersji tej co mamy teraz w rękach.
Tak pokrótce.
-
ale to dalej nie wyjasnia czemu Micro to zrobil...
i wlasciwie dlaczego Puni zalatwil Furiego?przeceiz Fury to jeden z tych dobrych.
Timof, anie wiesz co sie dzialo z Frankiem po jego operacji plastycznej (ta historia,co byla w Polsce)?jak to si stalo,ze odzyskal twarz?
-
To Fury nie żyje? :eek:
-
dlaczego Puni zalatwil Furiego?przeceiz Fury to jeden z tych dobrych?
W 1995 roku pojawia się Punisher "Double Edge: Alfa" historia tu rozpoczęta przewija się przez Dardevila, Ghost Ridera, Hulka i Dr. Strange by zakończyć się w Punisher "Double Edge: Omega".
Treść: S.H.I.E.L.D pojmuje Franka i chce z pomocą psychologa "wrócić" do czasów śmierci jego rodziny i przez to zmienić Franka na dobrego faceta. Ale, nie zgadniesz ;) , nie wychodzi :)
Podczas "seansu" przychodzi niejaki Spook, który trzyma w ręku własnoręcznie sfingowane zdjęcie z miejsca masakry rodziny Castle`a. Na zdjęciu zamiast jednego z bandytów "wklejona" jest postać Nick`a Fury. Właśnie w tym czasie w budynek uderza bomba :) a Franka umysł pamięta tylko masakrę i twarz Nicka. W konkluzji zabija go by trafić na krzesło elektryczne na początku Volume#3. Zgadnij czy przeżył :twisted:
-
co sie dzialo z Frankiem po jego operacji plastycznej ?
Drogi Maciasie, Punishery:
Tm-semic 4/95 "Ostatnie dni" to numery oryginalne vol#2: 53-59.
Tm-semic 3/95 "Eurohit" to numery vol#2: 64-70.
Jak więc widzisz powstała "dziura" miedzy 59-64 :wall:
W tych zeszytach Frank walczy wraz z czarnoskórym Cage`m przeciw gangom narkotykowym. Z czasem Cage zaczyna zauważać, że Frank blednie :) - zresztą tytuł numeru 62 to "Fade to white". Okazuje się, że po operacji wykonanej przez lekarkę doszło do uwonienia duzych ilości melaniny, z czasem jednak ten efekt się po prostu odwrócił :)
Pozdrawiam
-
W jakim komiksie jest pokazana scena samobójstwa Franka Castle?
Drogi Timofie przeprowadziłem malutkie "śledztwo" i ustaliłem:
faktycznie ostatni raz żywy chodzi w Vol#3 zeszyt 18 (kwiecień 1997)
potem pojawia się w Purgatory (listopad 1998)
w tzw. "międzyczasie" nie wychodzi ŻADNE oficjalne wydawnictwo zwiazane z Punisherem.
Otóz okazuje się, że była przygotowana fabuła do vol#3 na zeszyty 19-20. A w oficjalnym magazynie Marvela "Visions"z marca 1997 roku jest opis numeru 19: pojawia się Task Master z komiksu Dead pool!! To przy nim Frank powoli zaczyna odzyskiwać pamięć. Miało się to skończyć w numerze 20 zatytułowanym "Grand final" - niestety te numery nigdy się nie ukazały :wall:
Pozdrawiam
-
Drogi Maciasie, Punishery:
Tm-semic 4/95 "Ostatnie dni" to numery oryginalne vol#2: 53-59.
Tm-semic 3/95 "Eurohit" to numery vol#2: 64-70.
Ale TM-Semic popieprzył kolejność. :wall:
Przecież to wyszło w odwrotnej kolejności i w dodatku ta dziura :wall:
Jak ja nie lubię czegoś takiego :x :twisted: :bite:
-
Drogi Maciasie, Punishery:
Tm-semic 4/95 "Ostatnie dni" to numery oryginalne vol#2: 53-59.
Tm-semic 3/95 "Eurohit" to numery vol#2: 64-70.
Ale TM-Semic popieprzył kolejność. :wall:
Przecież to wyszło w odwrotnej kolejności i w dodatku ta dziura :wall:
Jak ja nie lubię czegoś takiego :x :twisted: :bite:
Bo to bardziej pasowało do wydarzeń z ostatnich numerów The Punisher vol. 2, War Journal i War Zone. Różni Punisherzy mieli czas na wylizanie ran, Marvel pozbył się większości zakupionych historii z Punim i spokojnie mógł przystąpić do kończenia z tym bohaterem. A TM-Semic postanowiło zrobić logiczniej i uporządkować historie tak, żeby zmierzały do końca w logiczny sposób.
Co do brakującej sceny samobójstwa, moim zdaniem to obciach dla wydawcy i to wielki :bite:
Ba jak szukałem to znalazłem gdzieś nawet stronę z War Zone nr 50, który nigdy nie wyszedł.
-
co sie dzialo z Frankiem po jego operacji plastycznej ?
Drogi Maciasie, Punishery:
Tm-semic 4/95 "Ostatnie dni" to numery oryginalne vol#2: 53-59.
Tm-semic 3/95 "Eurohit" to numery vol#2: 64-70.
Jak więc widzisz powstała "dziura" miedzy 59-64 :wall:
W tych zeszytach Frank walczy wraz z czarnoskórym Cage`m przeciw gangom narkotykowym. Z czasem Cage zaczyna zauważać, że Frank blednie :) - zresztą tytuł numeru 62 to "Fade to white". Okazuje się, że po operacji wykonanej przez lekarkę doszło do uwonienia duzych ilości melaniny, z czasem jednak ten efekt się po prostu odwrócił :)
Pozdrawiam
dzieki Fisk! Ale dalej Timof nie wyjasnil co popchnelo Micro do zdray.i w ktorym to bylo numerze?
-
dzieki Fisk! Ale dalej Timof nie wyjasnil co popchnelo Micro do zdray.i w ktorym to bylo numerze?
Doczytam większość zeszytów to powiem, narazie część przeglądałem, część przeczytałem wyrywkowo (a że na kompie to męczące to nie za bardzo się chce).
-
Dokończenie histori z Punisher 17 i 18 znajduje się w Heros for hire nr 8 i 9. Castle odzyskuje pamięć, pomaga bohaternom do wynajęcia w nawalance i zostaje aresztowany. Ale samobójstwa tam nie popełnił. Szukam dalej.
-
Dokończenie histori z Punisher 17 i 18 znajduje się w Heros for hire nr 8 i 9.
Timof czy mógłbyś napisać co to Heros for hire - bo jakoś nie kojarzę??
-
Timof czy mógłbyś napisać co to Heros for hire - bo jakoś nie kojarzę??
Seria z czarnym kolesiem z opaską na czole (Cage czy jakoś tak), który wraz z przyjaciółmi daje się wynajmować różnym ludziom do pomocy. Ten dzieciak, którego rodzinie pomagał Punisher wynajał go i w numerach 9, 10 Heroes for hire kontynuowana jest historia z Punisher 17, 18. Tylko te dwa numery tej seri ściągnąłem więc więcej o niej nie mogę powiedzieć.
-
Tak nieco odgrzewając temat - nigdy bym tego o sobie nie pomyślał, ale chciałem polecić przeczytanie albumu Born. Co prawda polski wydawca pociął to paskudnie (lepiej się czyta całe, naprawdę) ale mimo wszystko podobało mi się właśnie dlatego, że w sumie to serię o Pogromcy uważam za bezmyślną rzeź i mierną serię. A "Born" w jakiś przewrotny sposób to potwierdza ;)
Dajcie znać co sądzicie, może to tylko ja jestem taki... specyficzny.
Pozdrawiam
Kret
-
Co prawda polski wydawca pociął to paskudnie (lepiej się czyta całe, naprawdę)
czyta się lepiej czy nie, ale pierwotnie było przecież wydawane w odcinkach - czyli tak jak wydaje mandra
ciekawe, kiedy na tym forum ktoś zacznie narzekać, że polski dystrybutor Kill Bill pociął film paskudnie, bo przecież "lepiej się ogląda całe, naprawdę"
-
To była taka mała złośliwostka, no offense, a żeby nie było całkiem nie na temat:
w sumie to serię o Pogromcy uważam za bezmyślną rzeź i mierną serię. A "Born" w jakiś przewrotny sposób to potwierdza ;)
Dajcie znać co sądzicie, może to tylko ja jestem taki... specyficzny.
A ja sądzę, że nie ma kiepskich serii, są tylko kiepscy autorzy - nawet Ennisowy Punisher startuje z dość niskiego pułapu i z rzadka tylko jest naprawdę bardzo dobry i faktem jest, że Puni chyba nie miał szczęścia do scenarzystów. (Co innego rysownicy - choćby Texeira ze swoimi obgryzionymi ołówkami.)
Born nie czytałem, ale mam tylko dwie uwagi z czysto marketingowego punktu widzenia:
1). Czemu na okładce nie jest wyeksponowane bardziej, że to komiks z Punisherem? W przypadku Origin przytomnie dołożono na okładce napis spory napis "Wolverine", żeby polski czytelnik wiedział, kto zacz - w Ameryce nie było tego problemu, bo komiks był hipermegarozreklamowany, podobnie z Born.
2). Czemu olano tłumaczenie tytułu? Choćby "Wojna - moja matka" albo coś w tym stylu (pierwotny tytuł komiksu to "The war where I was born").
No i jakbym chciał się znęcać, to mógłbym jeszcze zapytać, czemu na stronie Mandry nikt nie potrafi zrobić ładnych i wyraźnych skanów stron z komiksu (bo przecież większe, wyraźniejsze i zajmujące 50-60 kB potrafię zrobić na swoim podpsutym skanerze), ale nie chcę się znęcać, więc i nie zapytam :P
-
1). Czemu na okładce nie jest wyeksponowane bardziej, że to komiks z Punisherem? W przypadku Origin przytomnie dołożono na okładce napis spory napis "Wolverine", żeby polski czytelnik wiedział, kto zacz - w Ameryce nie było tego problemu, bo komiks był hipermegarozreklamowany, podobnie z Born.
jest napis Punisher -ale drobną czcionką nad tytułem "Born"
-
jest napis Punisher -ale drobną czcionką nad tytułem "Born"
Tak tak, wiem, pytałem, czemu nie weksponowano - po prostu "Wolverine" nad "Originem" był większy niż "Punisher" nad "Bornem", a tak z daleka widać tylko jakiś zgnity pysk i napis "Born" :D
A okładka ma się rzucać w oczy z daleka i skakać klientowi do gardła z okrzykiem "tak, to ja, twój komiks, bierz mnie"
-
Ja tam kupilem. :)
-
A okładka ma się rzucać w oczy z daleka i skakać klientowi do gardła z okrzykiem "tak, to ja, twój komiks, bierz mnie"
na mnie się rzuciła :giggle: i kupiłem...
ale wiedziałem co biorę :roll: Fakt, że seria mogłaby być bardziej wyeksponowana -szczególnie, że zbliża się film... i może niektórym by coś zaskoczyło, jakby przeczytał The Punisher.
-
Mam zle przeczucia co do tego filmu...
-
A czyta ktoś vol. 5 .. . MICRO powrócił ...
-
A czyta ktoś vol. 5 .. . MICRO powrócił ...
i poszedł do piachu :P
-
2). Czemu olano tłumaczenie tytułu?
A czemu nie?
-
2). Czemu olano tłumaczenie tytułu?
A czemu nie?
to po kiego ch*** tłumaczono the End na Koniec i tylko to, a nie Wolverine na Rosomak. z sobie znanej pokretnej logiki?
-
2). Czemu olano tłumaczenie tytułu?
A czemu nie?
to po kiego ch*** tłumaczono the End na Koniec i tylko to, a nie Wolverine na Rosomak. z sobie znanej pokretnej logiki?
Ta pokrętna logika dodatkowo się pojawia, kiedy na ostanich stronach W:TE Logan mówi o organizacji która ma związek z jego przeszłościa: Weapon X, a ostatnie paranoiczne zdanie "O Broni X, oni są wszędzie"..To jak: Weapon czy Broń?
-
2). Czemu olano tłumaczenie tytułu?
A czemu nie?
Nie jestem wprawdzie fanatykiem przekładania wszystkiego jak leci, ale chyba tłumaczenie jest po to, żeby coś z komiksu (książki, filmu) mogła zrozumieć osoba nie znająca języka... Wiadomo, że ja rozumiem tytuł, ty rozumiesz tytuł, ale nie każdy jest takim bossem z ostatniego levelu jak my - przecież jeśli o nas chodzi, Mandra i Egmont mogłyby wydawać komiksy nietłumaczone :D Co ciekawe, The End (gdyby zostawiono oryginalne brzmienie tytułu) zrozumieliby niemal wszyscy, natomiast Born - dużo mniej osób.
ostatnie paranoiczne zdanie "O Broni X, oni są wszędzie"
chodzi oczywiście o Bronisławę X, wielką miłość Logana z czasów młodości
-
Nie jestem wprawdzie fanatykiem przekładania wszystkiego jak leci, ale chyba tłumaczenie jest po to, żeby coś z komiksu (książki, filmu) mogła zrozumieć osoba nie znająca języka... Wiadomo, że ja rozumiem tytuł, ty rozumiesz tytuł, ale nie każdy jest takim bossem z ostatniego levelu jak my - przecież jeśli o nas chodzi, Mandra i Egmont mogłyby wydawać komiksy nietłumaczone Co ciekawe, The End (gdyby zostawiono oryginalne brzmienie tytułu) zrozumieliby niemal wszyscy, natomiast Born - dużo mniej osób.
Tytuł nie jest po to, żeby go rozumieć, tylko po to, żeby odróżnić jeden komiks od drugiego. W tym przypadku (moim zdaniem) nie ma z tym problemu.Ta pokrętna logika dodatkowo się pojawia, kiedy na ostanich stronach W:TE Logan mówi o organizacji która ma związek z jego przeszłościa: Weapon X, a ostatnie paranoiczne zdanie "O Broni X, oni są wszędzie"..To jak: Weapon czy Broń?
To jak? Ziemniaki, czy kartofle?
-
Nie jestem wprawdzie fanatykiem przekładania wszystkiego jak leci, ale chyba tłumaczenie jest po to, żeby coś z komiksu (książki, filmu) mogła zrozumieć osoba nie znająca języka... Wiadomo, że ja rozumiem tytuł, ty rozumiesz tytuł, ale nie każdy jest takim bossem z ostatniego levelu jak my - przecież jeśli o nas chodzi, Mandra i Egmont mogłyby wydawać komiksy nietłumaczone Co ciekawe, The End (gdyby zostawiono oryginalne brzmienie tytułu) zrozumieliby niemal wszyscy, natomiast Born - dużo mniej osób.
Tytuł nie jest po to, żeby go rozumieć, tylko po to, żeby odróżnić jeden komiks od drugiego. W tym przypadku (moim zdaniem) nie ma z tym problemu.Ta pokrętna logika dodatkowo się pojawia, kiedy na ostanich stronach W:TE Logan mówi o organizacji która ma związek z jego przeszłościa: Weapon X, a ostatnie paranoiczne zdanie "O Broni X, oni są wszędzie"..To jak: Weapon czy Broń?
To jak? Ziemniaki, czy kartofle?
Pyry ;)
-
Lekki OT nam się robi, więc proponuję przenieść się do właściwszego tematu, tam możemy sobie pohulać 8)
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?p=198694#198694
-
Mam zle przeczucia co do tego filmu...
Obejrzałem sobie film i muszę stwierdzić, że jest to świetna komedia sensacyjna z elementami fantastycznymi, niestety z komiksem mająca niewiele wspólnego, Jane nie nadaje się na Franka tak samo jak Travolta nie nadaje się na szefa mafii, więc nie za bardzo wiadomo kto w tym filmie jest dobry a kto zły, poza tym Puni zachowuje się zupełnie nie jak Puni: nie jest do ani ten zimny, bezwzględy Frank Byrona, ani ten lekko psychopatyczny Punisher Ennisa, genianie film da sie obejrzeć, ale jedynie w towarzystwie kumpli i dużych ilości piwa - jak dla mnie rozczarowanie
-
Myslalem ze Travolta gra Micro. :o
-
Myslalem ze Travolta gra Micro. :o
:lol: chyba musiałby przejsć niezłą terapię obtłuszczającą ;)
-
Dla mnie ten film to porażka totalna. Całe szczęście, że bilety wygrałem z "Wyborczej" bo kasy bym żałował okrutnie. Najgorszy film jaki widziałem przez kilka ostatnich lat. Wysyłanie przez Travoltę kolejnych morderców rodem z "Gangu Olsena" nie jest ani śmieszne ani ciekawe. A samochody, które po wybuchu tworzą płonącą czachę to ja kurna nie wiem co to miało być. Trzymajcie się od tego czegoś z daleka.
-
Dla mnie ten film to porażka totalna. Całe szczęście, że bilety wygrałem z "Wyborczej" bo kasy bym żałował okrutnie. Najgorszy film jaki widziałem przez kilka ostatnich lat. Wysyłanie przez Travoltę kolejnych morderców rodem z "Gangu Olsena" nie jest ani śmieszne ani ciekawe. A samochody, które po wybuchu tworzą płonącą czachę to ja kurna nie wiem co to miało być. Trzymajcie się od tego czegoś z daleka.
Kurna nie strasz, aż tak źle? Tylko mi nie mów, że jest gorszy od Hulka, bo ciężko mi będzie uwierzyć. Hmm ale w takim razie chyba wstrzymam się z kinem.
-
Nie widziałem Hulka, ale tam, podejrzewam przynajmniej jakieś efekty specjalne były. A tu? Jedna wielka masakra :wall:
-
hulk byl ciekawy, przynajmniej akcja byla przemyslana, nie to co w xmen.
-
Ale w "X-Men" było za to trzech naprawdę dobrych aktorów... (Stewart, McKellen, Jackman, jesli ktos, o zgrozo, nie wie)
-
hulk byl ciekawy, przynajmniej akcja byla przemyslana, nie to co w xmen.
hulka nie ogladalem,ale jesli chodzi o x-men,to do 1szej czesci mozna sie przyczepic w wielu miejscach (choc uwazam,ze byla ok),natomiast 2 jest juz naprawde fajnym filmem
-
Hulk był filmem drętwym bo
-hulk nie miał przeciwnika z prawdziwego zdarzenia, a co to za super heros bez super łotra
-w całym filmie, hulk - dzika maszyna śmierci i zniszczenia nie zabija nawet jednej osoby, ja przepraszam ale jak jest rzut czołgiem na 200 metrów i potem z czołgu wychodzi amerykański zołnierzyk i macha ręką, że jest ok, to ja czuje że ktoś robi ze mnie idiotę .
a dobra scena jest na końcu , gdy Banner mówi: "Don't get me angry, Mister, you wouldn't like me angry" - taki powinien być ten film
a x-men 2 to jedna z lepszych ekranizacji komiksu , top 10,
czy ten nowy Punisher jest gorszy od tego starego z Dolfem "Drewniakiem" Lundgrenem?
-
Gorszy!!! Mało jest gorszych filmów od tego gniota.
-
Ale i tak na niego pójdę - ten sentyment :)
A co do Hulka - bieda jakich mało. Dobrze się zapowiada, później jest ścieżka w dół :roll:
-
przydalby sie Hulk,jakiego zobaczylismy w Ultimates,co?:D
-
Wszystkim którzy widzieli nowego Punishera w kinie lub i nie a nie widzieli poprzedniej wersji proponuje dziś Polshit chyba o 21:00.
Bedzie z czego się pośmiać lub popłakać i ocenić która wersja jest lepsza. :lol: :cry:
-
Wszystkim którzy widzieli nowego Punishera w kinie lub i nie a nie widzieli poprzedniej wersji proponuje dziś Polshit chyba o 21:00.
Bedzie z czego się pośmiać lub popłakać i ocenić która wersja jest lepsza. :lol: :cry:
moim zdaniem poprzednia wersja lepsza była. a jaka jest już niektórzy mogą sobie odpowiedzieć, a więc mogą też dokonać lokalizacji w popkulturze obecnej wersji :P
-
Mi sie tez poprzednia podobala.
A tej nowej nawet nie chce mi sie ogladac. Gees, zamienic Lundgrena na Travolte to chyba tylko teraz w USA jest mozliwe. :bite:
-
W starej rażą bardzo lata osiemdziesiate z całą ich stylistyką.
Przede wszystkim mamy tam wszechobecnych w latach 80tych ninja, yakooze i inne takie. :lol:
Wszystko to oczywiście rekompensuje nagi tyłeczek Dolpha. :bite:
-
Gees, zamienic Lundgrena na Travolte to chyba tylko teraz w USA jest mozliwe. :bite:
no chyba niezupełnie, ale nie to żebym chciał bronić nowego Puni (bo go nie widzialem). A stary nie podobał mi się. Po cholerę te ninja, wolałbym aby rozprawiał się z mafią ;)
-
Mi sie tez poprzednia podobala.
A tej nowej nawet nie chce mi sie ogladac. Gees, zamienic Lundgrena na Travolte to chyba tylko teraz w USA jest mozliwe. :bite:
he? Lundgrena zmienili na thomasa Jane,a nie na travolte.chyba,ze chodzi ci o ogolna obsade jednego filmu w stosunku do drugiego
-
Panowie tutaj rozprawiają o filmie a ja chciałbym się dowiedzieć coś na temat niejakiego: Pop Mhan`a
Będzie on rysował Punishera 2099 który ukarze się we wrześniu w USA.
Czy wiecie jaki ten pan rysuje, bo jak narazie natrafiłem na same nieprzychylne oceny, że gość trochę mangą zalatuje :?
Po prostu zastanawiam się czy zamówić :(
Pozdrawiam
-
Można się doszukać drobnych inspiracji mangą w rysunkach tego pana ;)
http://www.popmhan.com/
-
Rany, nie wnikam kto tam gra kogo. Travolta w tym filmie mi pasuje na gangstera mniej wiecej tak samo jak na Punishera. Napisalem ze zamienili, bo w obu filmach bylo po jednym znanym aktorze. Mam wrazenie, ze to film dla dzieci wyjdzie, bo Travolta, mimo ze jest dobrym aktorem, to ta jego emfaza sprawia, ze kazdy film wyglada jak Dirty Dancing.
-
Można się doszukać drobnych inspiracji mangą w rysunkach tego pana ;)
http://www.popmhan.com/
Dzięki Inszy!!
Bardzo się cieszę czytając takie słowa:"I'll be inking myself on Punisher 2099! It's actually my first FULL issue of inks (...) one whole issue is something I have NEVER done".
NO po prostu bomba :wall: Pewnie przez to zeszmacą nową wersję Punishera2099 tak jak to zrobili z poprzednią :cry:
-
Rany, nie wnikam kto tam gra kogo. Travolta w tym filmie mi pasuje na gangstera mniej wiecej tak samo jak na Punishera. Napisalem ze zamienili, bo w obu filmach bylo po jednym znanym aktorze. Mam wrazenie, ze to film dla dzieci wyjdzie, bo Travolta, mimo ze jest dobrym aktorem, to ta jego emfaza sprawia, ze kazdy film wyglada jak Dirty Dancing.
nie wnikasz i piszesz glupoty.travolta jak cholera nadaje sie do grania "bad guyow" ( chocby "face off"<- zdecydowanie zagral lepiej jako sqrwiel,niz N.Cage).
-
NO po prostu bomba :wall: Pewnie przez to zeszmacą nową wersję Punishera2099 tak jak to zrobili z poprzednią :cry:
niekoniecznie, rysunki zalatują trochę loosersami z DC, więc może wcale zeszmacenia nie będzie. no ale zaczekajmy do jesieni i zobaczymy jak tym razem wyjdzie im wyjazd z marvel 2099
-
nie wnikasz i piszesz glupoty.travolta jak cholera nadaje sie do grania "bad guyow" ( chocby "face off"<- zdecydowanie zagral lepiej jako sqrwiel,niz N.Cage).
Moim zdaniem obaj byli tam niezli.
Rzecz w tym, ze Face Off to byl film dla dzieci, Swordfish to tez byl film dla dzieci i obawiam sie, ze z Punisherem bedzie to samo.
-
hmmm.. a szczerze mówiąc czego się spodziewałeś? Przecież od początku było wiadomo, że aby film zarobił odpowiednią ilość kasy w Stanach nie może mieć zbyt wygórowanych wymagań co do wieku widza. Tak więc ennisowskiej psychodeli, kobiecych piersi, ani nadmiaru krwi w tym filmie nie zobaczymy.
-
Dlatego uwazam, ze amerykanskie kino zdycha w konwulsjach.
Elektra w portkach...
Brad Pitt Achillesem...
Travolta gangsterem...
I mowia, ze to komiksy sa dla dzieci, losie. :wall:
-
Psioczyłem, psioczyłem no i się doigrałem:
http://newsarama.com/forums/showthread.php?s=&threadid=15161
Tu są szkice mamuśki no i wesołego grubcia - Punishera 2099 :cry:
Way they go!!
-
Coś na poprawienie humoru:
(http://klub.chip.pl/gasho/img/buni.jpg)[/img]
-
A co ten the bunnisher robi. :lol:
(kac)
-
w temacie "bunnies"- http://www.angryalien.com/
-
bunnies are okay, ale golebiowa kamera to mnie zupelnie pozamiatala
-
Czy mi się tylko wydaje czy w No 5 Frank nikogo nie zabił? :eek:
-
Czy mi się tylko wydaje czy w No 5 Frank nikogo nie zabił? :eek:
To wyszedł już numer 5? Nie zauwazyłem...
-
To wyszedł już numer 5? Nie zauwazyłem...
oj, wyszedł -w tym miesiącu... (jakieś 2 tygodnie temu)
-
Czy mi sie˛ tylko wydaje czy w No 5 Frank nikogo nie zabi?? :eek:
goscia bez zebow (za to ze sprezynowcem) w zaulku... jakos nie wydaje mi sie, zeby byl zywy, kiedy Frank go zostawial w koszu... ale moge sie mylic.
poza tym bylo spokojnie. Giulliani mial sposob na wszystko... nie to co ta ciota Bloomberg.
-
Czy mi sie˛ tylko wydaje czy w No 5 Frank nikogo nie zabi?? :eek:
goscia bez zebow (za to ze sprezynowcem) w zaulku... jakos nie wydaje mi sie, zeby byl zywy, kiedy Frank go zostawial w koszu... ale moge sie mylic.
poza tym bylo spokojnie. Giulliani mial sposob na wszystko... nie to co ta ciota Bloomberg.
Uspokoiłeś mnie ... już zaczynałem się o niego martwić :|
-
ee, Frank nie zabija takich plotek...
-
Jeżeli chodzi o Punishera to jestem "zielony" i niewiele czytałem, ale czy nie uważacie że seria "Born" jest błędem jeżeli chodzi o tą postać? Przecież zupełnie zmienia nasz pogląd na Punishera. To już nie jest nieszcześliwy człowiek którego w mściciela zmieniła tragedia rodzinna. To psychopata który po prostu kocha przemoc.
Powyższe nie oznacza że "Born" 1 jako komiks mi sie nie podoba. Przeciwnie np. numer z generałem jest świetny.
-
Właśnie taką wizję tej postaci ma Ennis (o czym wspominał w jakimś wywiadzie) - jego Frank jest takim psychopatycznym killerem. Mi szczerze mówiąc za bardzo się to nie podoba. Wolałem Puniego w wersji Byrona.
-
Ja tez wole Barona, ale musze przyznac, ze wersja Ennisa jest niezla.
Choc momentami, jak w 'Hidden' albo 'Elektra', to juz przegial. :)
A Born to jak dla mnie fajny komiks - czekam niecierpliwie na drugi zeszyt.
-
Jez˙eli chodzi o Punishera to jestem "zielony" i niewiele czyta?em, ale czy nie uwaz˙acie z˙e seria "Born" jest b?e˛dem jez˙eli chodzi o ta˛ postac´? Przeciez˙ zupe?nie zmienia nasz pogla˛d na Punishera. To juz˙ nie jest nieszczes´liwy cz?owiek którego w ms´ciciela zmieni?a tragedia rodzinna. To psychopata który po prostu kocha przemoc.
popieram, tez wolalem stara wersje :(
-
Starsza wersja = Year One, wydane u nas przez TM - Semic?
-
Ja najbardziej sobie cenie przygody Franka rysowane przez panów Lee, Teixeire lub Romitę Jr. Year One to komiks wydany (w Polsce) nieco później. Jest to to w sumie ostania dobra historia z Frankiem, bo kolejne zeszyty, to jakieś "samobójcze ucieczki", bzdury itp.
-
Właśnie taką wizję tej postaci ma Ennis (o czym wspominał w jakimś wywiadzie) - jego Frank jest takim psychopatycznym killerem. Mi szczerze mówiąc za bardzo się to nie podoba. Wolałem Puniego w wersji Byrona.
Szkoda, ze jest, jak jest. Przed Born myslalem, ze Ennis nie wylamuje sie z ogolnie przyjetej wizji Puniego, znajdujac jednoczesnie swoja nisze. Tzn. Castle kiedys byl spokojnym czlowiekiem i smierc rodziny zmienila go w Punishera, ale tez w psychopate lubiacego zabijac. W takim ujeciu Castle bylby jeszcze bardziej tragiczna postacia.
No, ale widocznie Ennis zbyt lubi psycholi. :death:
-
Faktycznie troszkę szkoda:( Czytając pierwszy zeszyt BORN na pewno zwraca uwagę "numer z generałem" (od razu stwierdziłem, że nie zrobił by tego "stary" FRANK) a do tego te głosy z "wnętrza".
Ma nam to uśmiadomić, że Castle był świrem od początku a szkoda bo wolałem jak trzymano sie tego, że wstrząsnęła nim śmierć rodziny!!
A co rysunków to TEX, JRJR ale i tak pozostaje najlepsza historia z pierwszych odcinków rysowana przez Whilce Potracio - oj w dzieciństwie czytałem je milion razy ;)
-
Wojna w Wietnamie zmieniła niejednego człowieka (co dzielnie prezentują nam dziesiątki filmów amerykańskich), Franka ukształtowała akurat na takiego psychopatę -jak widać. Co nie oznacza wcale, że po powrocie nadal taki był, mógł się ustatkować, uspokoić, prowadzić w miarę normalne życie... i dopiero szok wywołany śmiercią rodziny przywrócił jego cechy "drapieżnika", które zostały tak doskonale wykształcone -lata wcześniej. Tak to widzę -i wcale nie burzy mi to poprzedniego wizerunku :roll:
-
mi burzy.(czytalem juz caly TPB, wlasnie, UWAGA, BO MOGE KOMUS ZASPOILOWAC) widzisz, tam jest wyraznie pokazane, ze on sam wybral te droge, bo po prostu to lubil.
wiec pozniejsza smierc jego rodziny nie bedzie juz przyczyna jego przemiany w punishera, a jedynie tak jakby pretekstem. pretekstem, zeby sobie postrzelac do ludzi.
z drugiej strony- byc moze to jest jeszcze do wygrania, nie wiem czy i jak ennis ma zamiar to wykorzystac- ale franka powinno przesladowac poczucie winy, ktore jest rownie dobra motywacja jak zwykla chec zemsty- winy, ktora probuje odkupic wypowiadajac wojne Zlu, i takie tam...
niemniej, nawet nie chodzi o "year one",wolalem po prostu stara "ogolnie przyjeta wizje puniego".
hm, zaraz, to nie byl paperback tylko hardcover... slicznie wydany... zeby u nas tak robili... ech...
-
Wojna w Wietnamie zmieniła niejednego człowieka (co dzielnie prezentują nam dziesiątki filmów amerykańskich), Franka ukształtowała akurat na takiego psychopatę -jak widać. Co nie oznacza wcale, że po powrocie nadal taki był, mógł się ustatkować, uspokoić, prowadzić w miarę normalne życie... i dopiero szok wywołany śmiercią rodziny przywrócił jego cechy "drapieżnika", które zostały tak doskonale wykształcone -lata wcześniej. Tak to widzę -i wcale nie burzy mi to poprzedniego wizerunku :roll:
Jeżeli dobrze pamiętam, to Frank po śmierci rodziny zostaje duchownym. Dopiero później dochodzi do wniosku, że dla bandziorów nie może być przebaczenia, a jedynie kara. Tak więc teorię o "szoku przywracającym cechy drapieżnika" uważam za niesłuszną.
-
Jeżeli dobrze pamiętam, to Frank po śmierci rodziny zostaje duchownym.
:o Nie słyszałem o tym... :roll:
-
Przeczytałem właśnie trzy kolejne zeszyty "Punisher" ( Komasacja to mój sposób na niedosty po 24 błyskawicznie pochłonietych stronach) i musze przyznac że Ennis potrafi zrobić z tej serii naprawde fajna rzecz. Gdy juz wydaje sie że masowe zabijanie przestepców przez Punishera zacznie nudzić, zawsze wyskoczy coś ciekawego lub śmiesznego. Oczywiście głównie jest to czarny, a właściwie krwawy humor, ale nie zawsze. Zresztą ja lubie taki humor, w pewnych dawkach rzecz jasna. Fajne są chyba dość charakterystyczne dla Ennisa, odskoki w bok ku postacią nie zbyt zwiazanymi z opowieścią. Choćby sąsiedzi Punishera ( możliwe SPOILER) dzirany Dave ze swoim magnesem lub problemyz sedesem jakie ma pan Bumbo. A swoja droga czy tam nie powinno być napisane adamentium? Trudno sie też nie uśmiechnac widząc jak Punisher bije niedzwiedzia. Owszem ten komiks nie jest idealny i mozna sie przyczepić o pare rzeczy, ale jak dla mnie na tyle dobry że przeczytac warto.
-
"bije niedzwiedzia", chy chy...
to tez fajnie brzmi :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:
-
A swoja droga czy tam nie powinno być napisane adamentium?
Nie ma czegoś takiego jak adamentium. Marvelowski "supermetal" to adamantium. Jeżeli jest napisane adamantium (nie wiem, nie czytałem tego Punishera) to jest w porządku.
-
A swoja droga czy tam nie powinno być napisane adamentium?
Nie ma czegoś takiego jak adamentium. Marvelowski "supermetal" to adamantium. Jeżeli jest napisane adamantium (nie wiem, nie czytałem tego Punishera) to jest w porządku.
Adamentium to nowy mocniejszy stop Adamantium :giggle:
-
Adamentium to nowy mocniejszy stop Adamantium :giggle:
W odróżnieniu od Adamuntium i Adamintium -jeszcze mocniejszych ;) :)
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
No muszę przyznać, że w porównaniu z Kapitanem Castle'm -The Punisher to miłosierny człowiek jest :roll:
Druga część jest mocniejsza od pierwszej, szkoda, że taka krótka... :(
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
kolejny dzień z życia świra - nic specjalnego
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
No muszę przyznać, że w porównaniu z Kapitanem Castle'm -The Punisher to miłosierny człowiek jest :roll:
Druga część jest mocniejsza od pierwszej, szkoda, że taka krótka... :(
Graves- SPOILER Czemu frank utopil tego zolnierza? Mialem okazje przejrzec born#2,ale nie przeczytac,wiec nie bardzo wiem o co biegalo...
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
No muszę przyznać, że w porównaniu z Kapitanem Castle'm -The Punisher to miłosierny człowiek jest :roll:
Druga część jest mocniejsza od pierwszej, szkoda, że taka krótka... :(
Graves- SPOILER Czemu frank utopil tego zolnierza? Mialem okazje przejrzec born#2,ale nie przeczytac,wiec nie bardzo wiem o co biegalo...
parę scen wcześniej powód jest ukazany. a oto dowód, że samo oglądanie nie jest narracją komiksową 8)
-
"Born" cz. II - jak wrażenia po lekturze?
No muszę przyznać, że w porównaniu z Kapitanem Castle'm -The Punisher to miłosierny człowiek jest :roll:
Druga część jest mocniejsza od pierwszej, szkoda, że taka krótka... :(
Graves- SPOILER Czemu frank utopil tego zolnierza? Mialem okazje przejrzec born#2,ale nie przeczytac,wiec nie bardzo wiem o co biegalo...
parę scen wcześniej powód jest ukazany. a oto dowód, że samo oglądanie nie jest narracją komiksową 8)
bo ciezko bylo po prostu odpowiedziec na pytanie,co? :|
-
bo ciezko bylo po prostu odpowiedziec na pytanie,co? :|
gwałcił :P
-
Graves- SPOILER Czemu frank utopil tego zolnierza? Mialem okazje przejrzec born#2,ale nie przeczytac,wiec nie bardzo wiem o co biegalo...
Macias -SPOILER, tak jak powiedział Timof: za zgwałcenie (złapanej żywcem) wietnamki, którą następnie Castle zabił :roll: .
:|
Zabijać swojego podkomendnego za gwałt... :| Rozumiem, żeby mu dopieprzył, wsadził w tyłek karabin... Czy inne takie reprymendy... Ale skrycie utopić, stająć na jego głowie, kiedy obmywa sobie krew z twarzy zabitej przez Franka wietnamki w czasie gwałtu... :| To takie nie pasujące zupełnie do wizerunku obecnego Punishera... Mimo, tego że jest on mordercą, jednak coś takiego jak "kodeks honorowy" w jego postępowaniu jest widoczny... Trochę mi to nie pasuje :|
KONIEC SPOILERA :twisted:
-
mi pasuje...akurat to- tak. moze w znanych nam punisherach gwalciciele nie pojawiali sie za czesto... ale wyobrazasz sobie lepsza kare? zwlaszcza w wykonaniu puniego-co-sie-nie-cacka?
-
Seria BORN według mnie jest rewelacyjna. A już strzałem w 10 jest powierzenie grafiki rysownikowi odpowiedzialnemu za PIELGRZYMA! Super! Bardzo klimatyczny i rzeczywiście - Punisher wydaje się być bardziej miłosierny od Kapitana F.C.
Scena ze snajperem i generałem - według mnie HIT! :)
Pozdrawiam.
-
A już strzałem w 10 jest powierzenie grafiki rysownikowi odpowiedzialnemu za PIELGRZYMA!
eee, co ?
-
Eeeech...Dezinformacja :) Sorki :) Chodzilo mi o scenarzystę, a oczywiście myślałem, że jak jednen to i drugi :) Sorki :) Scenarzysta jest ten sam co w PIELGRZYMIE :) To zresztą się czuje w klimacie :) Przepraszam.
Pozdrawiam.
-
WITAM!
Po kupnie szóstego zeszytu Punishera z Mandragory naszła mnie smutna refleksja.
Otóż szósty zeszyt otrzymujemy po roku :wall: a nie po sześciu miesiącach.
Do tego 6 zeszytów to 48 złoty a dwanaście (czyli cała historia) to 96 złoty!!
I co z tego?
Ano to, że przecież można sobie zamówić W TWARDEJ OPRAWIE całość i to wyniesie w granicach 125 złoty a czekasz najwyżej koło 3 miesięcy.
Syfiasta jest ta polityka wydawnicza Mandry oraz jej ceny :cry:
Pozdrawiam
-
WITAM!
Po kupnie szóstego zeszytu Punishera z Mandragory naszła mnie smutna refleksja.
Otóż szósty zeszyt otrzymujemy po roku :wall: a nie po sześciu miesiącach.
Do tego 6 zeszytów to 48 złoty a dwanaście (czyli cała historia) to 96 złoty!!
I co z tego?
Ano to, że przecież można sobie zamówić W TWARDEJ OPRAWIE całość i to wyniesie w granicach 125 złoty a czekasz najwyżej koło 3 miesięcy.
Syfiasta jest ta polityka wydawnicza Mandry oraz jej ceny :cry:
Pozdrawiam
a ja wolę po polsku... bo innych nie kolekcjonuję ;)