Pełna chronologia Batman:
dla ciebie batman to idealny bohater komiksu, dla mnie osobnik, ktorego motywami postepowania sa pieniadze, seks :twisted:
ta roznorodnosc swiadczy tylko o liczbie scenarzystow, ktorzy byli zmuszeni zmiescic sie w kanonie.
Bo jednak coś jest w Batmanie, inaczej dawno zostałby zapomniany.
A czy nie wydaje wam się, że Batmana wypromował Tim Burton?
Fakt, że byłem wtedy szczylem, ale to właśnie z tego filmu poznałem tę postać, wcześniej znałem tylko Supermana.
A czy nie wydaje wam się, że Batmana wypromował Tim Burton?
Fakt, że byłem wtedy szczylem, ale to właśnie z tego filmu poznałem tę postać, wcześniej znałem tylko Supermana. .
Nie rozumiem dlaczego niektórzy narzekają na regularne serie "Batman" i "Detective Comics". W jednym z najnowszych Batmanów przez pierwsze 3 strony Gacek tłucze niemiłosiernie Jokera który jedynie błaga o litość.
A ja tam wolę Gastona. Batman nie dorówuje mu w wymyślaniu gadżetów i nie potrafi, tak jak on, leniuchować.gaston to pipa przy batmanie!bez takich mi tu!
taa, zeszliście na temat Batman w Mikropolis: Polowanie na Kobietę -Pułapkę... :wink: co za OT...
Dobra, to poki co zagadka:
Ile rysunkow Batmana znajduje sie w Monografii Andreasa? 8)
To jedyny Amerykanski bohater, jakiego tam widzialem...
Ech, czy przeczytam jeszcze kiedys komiks na miare Mausa :?:
Cytat: "xionc"Ech, czy przeczytam jeszcze kiedys komiks na miare Mausa :?:
Uważam, że DKR bije "Mausa" pod każdym względem, ale cóż. Poczekaj na "Watchmen", "Top Ten" i "Rising Stars" - jak po tym nie przekonasz się do superbohaterów, to znaczy, że urodziłeś się już antybohaterski i nic na to nie można poradzić :wink: .
Natomiast moje przekonanie o wyższości "DKR" nad "Mausem" bierze się stąd, że komiks Spiegielmana nie tylko nie wniósł aż tyle do rozwoju narracji, ale też stąd, że lwią część swoich zasług zawdzięcza poważnemu tematowi, który autorowi podsunęło życie. Miller natomiast wziął na warsztat temat niepoważny, uchodzący za margines kultury - superbohatera komiksowego - i na jego bazie stworzył arcydzieło gatunku, wszystkie schematy wywracając do góry nogami.
Nie przekonuje mnie argument, ze niepowazny temat nobilituje dzielo. Jesli autor decyduje sie na niepowazny temat, to z pelna swiadomoscia konsekwencji.
(...) to wielkośc Watchmenów opiera się w znacznie większym stopmiu na tych pierwszych własnościach, natomiast Mausa na drugich.
Spiegelman nie stworzył praktycznie niczego po Mausie
Po pierwsze - nie zgadzam sie z Twoja diagnoza sukcesu Mausa - z pewnoscia nie wystarczy zrobic komiks o powaznej tematyce. Polowanie ma powazna tematyke, a nie zdobylo nawet czesci rozglosu Mausa.
Trzeba tak przedstawiec wizje swiata, zeby trafila do wrazliwosci wspolczesnego czytelnika, ktory ma gdzies Zaglade, Wojne Swiatowa i problemy mniejszosci. Niezwyklosc Mausa polega na przeciwstawieniu zwyklej codziennosci wydarzeniom historycznym oraz calkowita rezygnacja z pietyzmu, martyrologii i moralnego niepokoju. To niezwykla sztuka zdystansowac sie do tego stopnia od tego rodzaju okropienstw.
Natomiast DKR to w gruncie rzeczy dosc banalna historyjka, ktora rzeczywiscie stala sie arcydzielem, jednak jej sila polega na wyciskaniu dzemu z paczkow.
Nie przekonuje mnie argument, ze niepowazny temat nobilituje dzielo.
Jesli wyjdziemy z zalozenia, ze sztuka w komiksie polega na dowodzeniu, ze komiksy z czasow dziecinstwa maja drugie dno, dojdziemy do absurdu - to tak, jak robic dramat obyczajowy o Zwirku i Muchomorku, aby dowiesc ze sztuka filmowa nie konczy sie na filmach dla dzieci.
Poza tym nie zapominajmy, że w latach 80., gdy "Maus" się ukazał, możliwości tkwiące w medium komiksowym nie były jeszcze odkryte i dzieło Spiegielmana musiało stać się sensacją jako swojego rodzaju przełom. "Polowanie" ukazało się w 1990 roku, już po wyzwoleniu się IX Sztuki od stereotypu bajki dla dzieci i jego publikacja nie była już tak dużym zaskoczeniem.
Publicysta komiksowy? To istnieje taki zawód w Polsce? :)
Breyfogle + Batman równa się najlepszy komiksowy duecik lat 90
Xionc: jeśli ktoś zamieści tekścik dla własnej satysfakcji w Gildii, Nawiasie lub KZ to czy jest publicystą? Bo jak tak to jestem...
No i ta dynamika...To kilka tylko batmanów Texa znalezionych w necie :D
W sumie, to ciekaw byłbym Batka w wersji Texeiry - też daje dużo dynamiki w swoich pracach i potrafi pokazać nieco mroku.
Osobiście uważam, że jako jedyny rysował doskonałego Batman'a.
Nie faceta w kostiumie nietoperza, nie bestię szalejącą w nocy, ale właśnie Batman'a.
Kurcze, ciężko to opisać :oops:
A skoro już jesteśmy przy rysownikach, to może ktoś wie kto popełnił ten rysunek:
http://strony.wp.pl/wp/inszy/index.html
Mnie osobiście zafascynował i od długiego już czasu nie mogę znaleźć autora :shock:
Ja chcę taki komiks!
Inszy, skąd masz ten obrazek z Batmanem?
A czego odradzam? TPB Brothers in Blood, który ukaże się w lutym. Mówiąc krótko - Kupa roku 2006.
w konsekwencji mamy takie "perełki" jak (...) Sagę Red Hooda by Winnick.
mam w zwiazku z tym pytanie czy jest jakis follow-up do tej historii?
A mnie "Under the Hood" nawet się podobał. Co prawda nie jest to coś czego oczekiwałbym po komiksie o Nietoperzu, ale historia trzyma w miare klimat, jest przyzwoicie narysowana, no i ma znakomite okładeczki Jocka...
Cóż.... możecie mi polecić jeszcze inne prace pana Loeb'a. Nie da się ukryć, że facet mnie zaintrygował.... ;)
tak bez ściemy: "Superman: All season"
Superdog to dla mnie taki dodatek do historyjek stricte dla dzieci (i to takich do lat 5), a śmiem domniemywać, że "Hush" miał być kierowany co najmniej do "przeciętnego" czytelnika Batmana, a zapewne wiek tychże czytelników jest wyższy niż 5 lat.[?quote]
Czy wiesz, że Alan Moore (ten Alan Moore) napisał jeden odcinek "Supermana" i że w tym odcinku ważną rolę odgrywa Krypto - nazywany przez Ciebie Superdogiem?
Moim zdaniem, Loeb nawiązuje do tamtego odcinka "Supermana" i składa hołd Moore'owi.Cytuj
Cóż.... możecie mi polecić jeszcze inne prace pana Loeb'a. Nie da się ukryć, że facet mnie zaintrygował.... ;)
W przedmowie do "Husha" Loeb sam wymienia swoje najważniejsze prace "Long Halloween" i "Dark Tomorrow" - oba komiksy polecam.
Dla mnie Krypto ( bez względu jak wielkie autorytety "macały w nim palce" ;) ) i tak jest postacią o "nikczemnym" potencjale. Po prostu sam pomysł "super psa" jest według mnie absurdalny. I jeszcze ta jego peleryna, dobrze, że nie dali mu jeszcze czerwonych "majtek" ;) Dajcie spokój.... :lol:
Nasz nieustraszony milicjant chociaż jadł przy stole ;)
CytujCóż.... możecie mi polecić jeszcze inne prace pana Loeb'a. Nie da się ukryć, że facet mnie zaintrygował.... ;)
W przedmowie do "Husha" Loeb sam wymienia swoje najważniejsze prace "Long Halloween" i "Dark Tomorrow" - oba komiksy polecam.
pytanko: face the face - warto w to inwestowac? city of crime mi sie nawet podobalo.
Jeszcze, nie daj Boże, Egmont będzie chciał to wydać.
Na koniec pytanko - możecie polecić jeszcze jakieś komiksy rysowane przez Eduardo Risso?
Na Wiki napisane jest, że Eduardo Risso współpracował z Allanem Moore'em. O dziwo, o komiksie Monographie nie mogę znaleźć w googlach żadnych informacji.... :?
Tak samo sprawa wygląda z "Ja, wampir".
O uszy mi się obiło, że komiksy z Alienami rysowane przez Risso są na poziomie (są to Aliens Wraith i Alien: Resurrection). Nie czytałem, nie oceniam.
Harvest Breed
Preview do Batman #663, czyli powrót Morrisona do Batmana:
Dark Legends
Gotham Central
Preview do Batman #663, czyli powrót Morrisona do Batmana
Cały odbiór DL psuje jak dla mnie zamieszczone tam Tao. Niby Grant, ale scenariusz do mnie nie trafia. Graficznie też żadna rewelacja. Dobrze chociaż, że nie jest pierwszą historią w tomiku, bo pewnie po jej lekturze bym się zniechęciła do pozostałych.
CytujGotham Central
Komiks doskonale skonstruowany. Rewelacyjna narracja, bohaterowie z krwi i kości. Bardzo podoba mi się niecodzienny układ przyjacielski Montoya-Cris ;) Plus też za wiarygodny motyw z coming-outem. Co mi przeszkadzało w serii? Zmiana ryswonika. Zdecydowanie wolałam GC w wykonaniu Larka.
Jeżeli chodzi o Gotham Central to najbardziej smuci to, że nie wszystkie numery tej serii zostaną zgromadzone w TPB. O dziwo, wszystkie nie skompletowane historie zostały napisane przez Brubakera. Szkoda bo to naprawdę dobre historie, w odróżnieniu od tego, co mówi Brubaker
W dwóch z czterech wydanych już trejdów Brubaker maczał przecież palce. A w czerwcu piąty TPB - Dead Robin.
Centrala ma kilka naprawdę fajnych okładek, ale też kilka na wejściu psujących z lekka klimat serii.
Dobrze, że w Half a Life zamieszczono dodatkowe historie. Szkoda tylko, że graficznie prezentują się nienajlepiej. Cris w "Happy Birthday"... wygląda raczej na Latynosa, Bruce jak ostatnia ofiara a Two-Face jak woźny w szkole :lol: Kreska w "Two Down" przywołuje skojarzenia z Adamem Warrenem, któego to styl nigdy mi się nie podobał.
No i seria 52, która spowodowała, że dla mnie Montoya "umarła" wraz z końcem GC. Ta drastyczna zmiana wyglądu i też charakteru jest dla mnie nie do przyjęcia.
Chodzi Ci o miniserie "GCPD - Gotham City Police Department" (http://www.thebatsquad.net/gothamcentral/gcpd.htm), "Gordon of Gotham" (http://www.thebatsquad.net/gothamcentral/gordonofgotham.htm) i "Bullock's Law" (http://www.thebatsquad.net/gothamcentral/bullockslaw.htm)? Poluje na nie od dłuższego czasu, ale coś nie mogę ich znaleźć... A TPB ni ma.
Ja patrzę na 52 nie ze strony jakościowej, ale z punktu widzenia pewnej rewolucji w pracach nad komiksem w przemyśle amerykańskim w ogóle.
Nie czytałam tych mini-serii. Pytanie czy warto?
A co do okładek to miałam na myśli główną serię. Dla przykładu ilustracje z zeszytów #29, 30, 35 to jakaś pomyłka.
Renee zaś została Miss Big Boobs :?
Na tegorocznych Warszawskich Spotkaniach Komiksowych, wydawnictwo Egmont przedstawiło swój plan wydawniczy do września włącznie. Fani przygód Batmana mogą już odkładać pieniądze, bowiem we wrześniu zostanie wydany komiks Batman: Broken City stworzony przez duet Azzarello i Risso (100 naboi). Komiks ma kosztować 39 zł.
Kathy Kane też. Szkoda tylko, że tej pary piersi nie dotknie żaden mężczyzna :cry:
Wyczytałem że Dark Victory jest prequelem Long Hallowen oznacza to że nie warto czytać Long Hallowen zanim się nie zabiorę za Dark Victory?
Gdzie zatem umiejscowione jest Haunted Knight?
Wiem że mogę bredzić w swych pytaniach gdyż wogóle nie orientuję się w historiach o Batmanie, a mam ochotę poczytać.
Czy ww komiksy są dobre dla początkującego?
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Kathy Kane też. Szkoda tylko, że tej pary piersi nie dotknie żaden mężczyzna :cry:
Tak Ci żal lesbijek? :shock:
Właściwie to nie. Wcześniej czy później i tak zrobią z Batwoman biseksualistkę ;)
GOTHAM CENTRAL VOL. 5: DEAD ROBIN
Killing Joke jest chyba nie do kupienia
Killing Joke odnajdziesz w antologii DC Universe: The Stories of Alan Moore. Słyszałem, że coś tam zmienili w tej antologii jeżeli chodzi o Killing Joke w porównaniu z wydaniem one-shotowym, ale w tej chwili nie wiem dokładnie, co.
[/list]Chyba dużo taniej obecnie kupić powyższą antologię Moora niż one shota :DCytat: "C.H.U.D.Y."Killing Joke odnajdziesz w antologii DC Universe: The Stories of Alan Moore. Słyszałem, że coś tam zmienili w tej antologii jeżeli chodzi o Killing Joke w porównaniu z wydaniem one-shotowym, ale w tej chwili nie wiem dokładnie, co.
a ja mam one shota w oryginale:)
Nie sprawdzałem ale chyba semicowe wydanie to u nas też nie lada kolekcjoner.
Cytat: "karolk"[/list]Chyba dużo taniej obecnie kupić powyższą antologię Moora niż one shota :DCytat: "C.H.U.D.Y."Killing Joke odnajdziesz w antologii DC Universe: The Stories of Alan Moore. Słyszałem, że coś tam zmienili w tej antologii jeżeli chodzi o Killing Joke w porównaniu z wydaniem one-shotowym, ale w tej chwili nie wiem dokładnie, co.
a ja mam one shota w oryginale:)
Cytat: "C.H.U.D.Y."
Killing Joke odnajdziesz w antologii DC Universe: The Stories of Alan Moore. Słyszałem, że coś tam zmienili w tej antologii jeżeli chodzi o Killing Joke w porównaniu z wydaniem one-shotowym, ale w tej chwili nie wiem dokładnie, co.
a ja mam one shota w oryginale:)
Nie wiecie może, czy pierwsza edycja antologii moore'a (bez killing joke i whatever hapenned to the man of steel) jest wciąż do kupienia?
C.H.U.D.Y - taka mała prośba - "Gotham Noir" z serii Elseworlds.
Godne to?
Chudy na BatCave (news z 17-08-2005, 10:55)[/url]"]Nie zawiódł Michał Siromski, który napisał kolejny artykuł na temat Elseworld'u o Batmanie. Tym razem jest to Gotham Noir (http://www.kazet.bial.pl/2005_02/z_batman.htm).
U Rafała nie ma, niestety - znasz jakieś "dojścia"?
Wielki sukces gry "Lego Star Wars" i jego sequelu, spowodował że Warner Bros. podpisał z LEGO umowę na stworzenie gry, w której głównymi bohaterami będą Batman i Robin.
LEGO Batman: The VideoGame trafi do sprzedaży na początku 2008 roku.
Za informację dziękujemy Miszczowi.
W Multiversum jest kilka batmanów w promocyjnej cenie.
Jestem zainteresowany kilkoma pozycjami a z wiadomych wzgędów nie mogę sobie pozwolić na kupno wszystkich.
Interesują mnie:
Batman - Blind Justice
Bruce Wayne: Fugitive vol. 1-3
Bruce Wayne: Murderer
Batman: Fortunate Son
Batman - Hong Kong
Batman - Night Cries
W które pozycje warto się zaopatrzyć, a które można sobie spokojnie podarować?
jakem człek konkretny:
"Gothic" Morrisona i Jansona dobre jest?
czesc. Mam pytanie:
w jakiej kolejności oglądać najlepiej TAS i filmy pelnometrażowe(z TASU), tj. chodzi mi, o coś takiego:
Najpierw oglądnąć MASK OF THE PHANTASM, potem SEASON 1,natępnie SUB ZERO, następnie wszystkie sezony do TNBA, później BATMAN I SUPERMAN: World Finest itd.
Janson wymiata tam pięknie, jednakże niekoniecznie komiks przypadnie graficznie do gustu dziecku z dostępem do neostrady, będącemu fanem Punishera.
Cytat: "Anonimowy Grzybiarz"czesc. Mam pytanie:
w jakiej kolejności oglądać najlepiej TAS i filmy pelnometrażowe(z TASU), tj. chodzi mi, o coś takiego:
Najpierw oglądnąć MASK OF THE PHANTASM, potem SEASON 1,natępnie SUB ZERO, następnie wszystkie sezony do TNBA, później BATMAN I SUPERMAN: World Finest itd.
1. MASK OF THE PHANTASM
2. Wszystkie sezony TAS
3. SUBZERO (wydarzenia dzieją się po odcinku TAS "Deep Freeze" [3x10])
3. Wszystkie sezony TNBA
4. BATMAN I SUPERMAN: World Finest + odcinki Superman TAS: "Knight Time" i "The Demon Reborn"
5. Potem "Mystery of The Batwoman", "Chase Me" itd.......
Polecałbym na koniec jeszcze tzw. 'lost episodes':
http://www.toonamiarsenal.com/features/lostbatman/
Dla mnie cały pomysł z zabiciem Sage'a i zrobieniem z Renee kolejnego Questiona jest nietrafiony, niesmaczny, destruktywny dla DCU.
Jeżeli poziom historii bedzie chociaż zbliżony do tego z AniMatrix, to ja jestem jak najbardziej za.
nabyłem i przeczytałem skuszony autorami i edycją "Broken City" no i kurde dupa blada- zawiodłem jak cholera a głównie scenariuszem który jest pusty i tendencyjny do bólu. rzygam już opowieściami z gacekiem w,których są sceny z pieprzonymi perłami mamusi. Pal licho zresztą ten wyeksploatowany motyw- sama fabuła nie wciąga ani trochę. łubudubu , paplanie, koniec...czyta sie 20 minut i zapomina o komiksie od razu.
nie no, tacy autorzy a taki efekt...
:?
ktoś podziela moje zdanie czy tylko ja mam takie odczucia?
A czego zes sie spodziewal po n-tym komiksie o batku?
jedyne w zasadzie co pamiętam (mgliście) to jakiś dzieciak psychopata.
rzygam już opowieściami z gacekiem w,których są sceny z pieprzonymi perłami mamusi.
Zwróć jednak uwagę, że w tym komiksie te sceny są bardzo istotne, wręcz niezbędne, ponieważ z jednej strony mają uśpić czujność czytelnika, a z drugiej - odpowiednio wybrzmieć w finale.
Ciekawa jestem jak wyglądałyby te opowieści w kolorze, szczególnie właśnie "Dom...". Czy te kilka historyjek ukazało się może w wersji kolorowej w jakimś zbiorze?
Batman w wykonaniu Risso nie przekonał mnie do siebie. I nie chodzi tu o aspekty "psychologiczne" o których wspomniał Chudy, tylko o zwyczajne graficzne ukazanie postaci - nie zrobił on na mnie wrażenia. Tym bardziej szkoda, że Eduardo Risso jest w czołówce moich ulubionych rysowników.
"Duch zabójczych niebios" można odnaleźć w "The Greatest Batman Stories Ever Told Vol. 1". W kolorze ;) Jeżeli zaś szukasz bardziej ekskluzywnego wydania tej historii to polecam "Batman: Illustrated by Neal Adams, Volume 2". Tam również można odnaleźć "Dom, który przeraził Batmana" i "Przysięgę zza grobu", również w kolorze.
Jeżeli interesują ciebie historie O'Neila i Adamsa i jesteś ich fanką, to najlepiej zebrać kasę na zbiory historii ilustrowanych przez Adamsa. Ostrzegam jednak, że są one bardzo, bardzo drogie.
Acha, a o Batmanie w wykonaniu Risso to nie ja pisałam, tylko tranway. Taka drobna uwaga ;)
A co z "KnightQuestem"?
całą trylogią "Knightfalla".
Apropo, czy to co wydał TM-Semic obejmowało całą trylogię, czy były tam przedstawione tylko jej fragmenty?
Ego... Cooke'a też mam w planach - mówisz, że warto? ja średnio przepadam za rysunkami Cooke'a, chociaż np. w reaktywacji Spirita zrobił, moim zdaniem, fajną robotę.
Castle Of Bat gdzieś widziałem chyba. :idea:
Co byście polecili ze wszystkich Batmanów wydanych w Polsce (darujmy sobie Semic'i), a co byście odradzali? Bo mam koncept uzupełnienia braków.
Polecasz, czy odradzasz?
a ja właśnie Black & White polecam, bo to świetne spojrzenie na Batmana z kilkunastu kompletnie odmiennych perspektyw (moja ulubiona opowieść to ta Brecci), a poza tym całość jest b&w, co - jak wiadomo - robi genialny klimat Batmanowi.
poza tym właśnie przeczytałem The Long Halloween i stwierdzam, że jest bardzo ok.
z semiców polecam Sanctum (choc potrafi kosztowac nawet i 25 zeta)
Nie wiem czy Kontratak jest taki fajny, jasne rysunki Millera ale jakis takie "wtf?" sie cisnie na usta.
BATMAN: GOING SANE TP - Co prawda wyjdzie to w lipcu, wraz z premierą The Dark Knight, niemniej jednak warto to sobie zapisać. Jedna z najlepszych historii LotDK autorstwa DeMatteisa. Co by było, gdyby Joker naprawdę pokonał Batmana w never-ending battle?
Cytat: "C.H.U.D.Y."BATMAN: GOING SANE TP - Co prawda wyjdzie to w lipcu, wraz z premierą The Dark Knight, niemniej jednak warto to sobie zapisać. Jedna z najlepszych historii LotDK autorstwa DeMatteisa. Co by było, gdyby Joker naprawdę pokonał Batmana w never-ending battle?
o! może być dobre! jeszcze wyjdzie z jokerowatych Last laugh TP
Tak w ogóle... Niles ogłosił, ze juz niedługo wraz z Kelley "długie uszy" Jones zrobi 12-częściową miniserie z Batmanem. Będą to one-shotowe starcia Batmana z najpopularniejszymi z jego Rogues Gallery. Jak dla mnie zapowiada się smakowicie, o ile twórcy pokażą coś świeżego.
pytanko - czy ktos moze czytal batman b&w 3? w necie recenzje rozne ale u nas cicho sza. na amazonie po 24$...
Jesli ktos ma zyczenie jak wygladaja poszczegolne kadry, to ja bardzo chetnie pstrykne fotke i zapodam linka 8)
Kurczę jak zobaczyłem te kadry to stwierdziłem, że nowy kolor faktycznie ma zalety. Dużo lepiej wyglądają sekwencje z Red Hoodem.
Te ze śmiechem Jokera w sumie też.
Ale jakoś szkoda mi kasy na ten sam komiks po raz drugi z nowym kolorem.
A z Giarrano nie wiem, co się dzieje. Zawieruszył się gdzieś....
Wstęp Tima Sale'a.
Komentarz Bollanda.
Historia "innocent Guy" z Black & White vol. 1 pokolorowana.
Szkice, projekty postaci + komentarz bollanda.
Ładnie wygląda obrazek pod obwolutą, na twardej oprawie. Doskonała robota.
Dodatków 14 stron ogółem.
I jedna, której tytułu zapomniałem - Batman potrzebuje pomocy Supka, bo schrzanił akcję i jakaś niewinna panna dostała kulkę i się wykrwawia. Całkiem sympatyczna opowiastka.
Właściwie zgadzam się z godaiem. Kreska w tym tomie jest bardziej animacyjna, rzadko kiedy jest coś stricte realistycznego.
Trekker, jak dostanę w TP, to ci opchnę swoje HC, jak chcesz ;)
Będzie to raczej rzecz dla fanów tylko i wyłącznie, jak Animatrix.
Cytat: godaiTrekker, jak dostanę w TP, to ci opchnę swoje HC, jak chcesz ;)
Jesli w dobrym stanie, to spox:P reflektuje;)
http://pl.youtube.com/watch?v=DTHrlkfCJE0
A ja mysle ze odwrotnie, ze takiego batmana kupi rzesza ludzi ktorzy wczesniej gacek nie za bardzo obchodzil ale lubia anime, konkretnego rezysera czy po prostu chca zobaczyc dorosla animacje. Bo fani i tak to kupia nawet bez premiery DK.
Gorsze od śmierci, jest zabicie kogoś na kim mu zależy... Alfreda ;)
Dodatkowo Grant wspomina,że nie zabije Brucea, ale to będzie gorsze od śmierci, a cóż jest gorszego dla herosa od faktu, ze ludzie dowiadują się kim jest?
Dodatkowo Grant wspomina,że nie zabije Brucea, ale to będzie gorsze od śmierci, a cóż jest gorszego dla herosa od faktu, ze ludzie dowiadują się kim jest?
Plansze Sienkiewicza się bardzo efektownie prezentują, nie ma to tamto. A Grzybiarzu, pewien artyuł mnie i Chudego o Batamanie czytałeś
no mans land - czy to aby warte czegoś?
Hmmm... Ja chyba w ramach wiosennego sprzątania na pólkach pozbędę się tak tu chwalonego "Strange Aparitions". Nie podchodzi mi :(
Graficznie fajne, ale ten tekst Batmana, że przyzwyczajał się przez rok do gazu strachu trochę niepotrzebny. Po kiego grzyba tłumaczyć przeciwnikowi, że jego broń nie działa. Jeżeli już koniecznie umieszczać takie wyjaśnienie to lepiej w formie "chmurki myślowej".
A ja dodatkowo lubię styl Hamptona.A jak Hampton, to Night Cries - też sen, też odlot. Polecam!
JOKER HCNie zauważyłem wczesniej żadnego newsa o tym komiksie.
Written by Brian Azzarello
Art by Lee Bermejo & Mick Gray
Cover by Lee Bermejo
In the all-new, hardcover original graphic novel JOKER, writer Brian Azzarello (100 BULLETS) and artist Lee Bermejo (HELLBLAZER covers) - the creative team behind the acclaimed miniseries LEX LUTHOR: MAN OF STEEL - show an even darker and more disturbing side to the most dangerous man in Gotham: The Joker.
After yet another stint in Arkham Asylum, The Joker finds "his city" divided among mobsters and costumed villains. Not content to settle for a piece of the pie, The Joker vows to take back the whole damn enchilada by any means necessary. Look for appearances by a slew of Gotham's most wanted, including gritty takes on Two-Face, Riddler, Killer Croc, Penguin, Harley Quinn and even Batman!
Not since THE KILLING JOKE have you seen such a powerful tale of The Joker - you won't want to miss this one!
Advance-solicited; on sale October 22 o 128 pg, FC, $19.99 US
jeśli ten Batman (w sensie: i syn) ma cokolwiek wspólnego z tym nowym filmem (nie wiem, nie czytałem), to Egmontowi się nie dziwię, że to wydaje. natomiast nie rozumiem, czemu nie sięgnąć po inne kapitalne tytuły z netoperkiem, które na pewno przyczyniłyby się do jego popularności, jak choćby Year 100 czy Long Halloween, żeby rzucić pierwsze z brzegu. skoro już wydajemy raz na sto lat, wydawajmy te najciekawsze.
ale cóż, w sumie pozostaje wzruszyć ramionami i zaopatrzyć sie za granicą.
Właśnie, właśnie. Kolejna świetna rzecz z batkiem, którą ostatnio przeczytałem. Generalnie nasuwa sie wniosek, że elseworldy stoją na wyższym poziomie.A ja dodatkowo lubię styl Hamptona.A jak Hampton, to Night Cries - też sen, też odlot. Polecam!
We wrześniowych zapowiedziach DC pojawiła się taka oto wzmianka:CytujJOKER HCNie zauważyłem wczesniej żadnego newsa o tym komiksie.
Written by Brian Azzarello
Art by Lee Bermejo & Mick Gray
Cover by Lee Bermejo
In the all-new, hardcover original graphic novel JOKER, writer Brian Azzarello (100 BULLETS) and artist Lee Bermejo (HELLBLAZER covers) - the creative team behind the acclaimed miniseries LEX LUTHOR: MAN OF STEEL - show an even darker and more disturbing side to the most dangerous man in Gotham: The Joker.
After yet another stint in Arkham Asylum, The Joker finds "his city" divided among mobsters and costumed villains. Not content to settle for a piece of the pie, The Joker vows to take back the whole damn enchilada by any means necessary. Look for appearances by a slew of Gotham's most wanted, including gritty takes on Two-Face, Riddler, Killer Croc, Penguin, Harley Quinn and even Batman!
Not since THE KILLING JOKE have you seen such a powerful tale of The Joker - you won't want to miss this one!
Advance-solicited; on sale October 22 o 128 pg, FC, $19.99 US
Ta zapowiedź bardzo mnie ucieszyła. Brian Azzarello, Lee Bermejo i Joker...! Czekam z niecierpliwością.
Ale na pewno, bez dwóch zdań, gdybym miał w rękach kolesia, co postrzelił mi przyjaciela, to lał bym go tak długo, że własną krwią, używając wybitego zęba zamiast stalówki, napisałby zeznanie i przyznanie do winy. Tak zrobiłby w/g mnie także Zamaskowany Mściciel, Mroczny Rycerz i Detektyw. Widać, Zastępowy Harcerski ma miękkie serce.
NML na pewno spróbuję, ale staram się iść "chronologicznie" i w przyszłym tygodniu biorę na warsztat Contagion. Potem będzie, o ile się nie mylę, Legacy, Cataclysm i dopiero wtedy wezmę się za dalsze. Chociaż się boję, że będzie podobnie jak z OD :\
No cóż, to chyba dobrze, że mamy odmienne zdania. Tyle Batmana, ilu czytelników. Ja po prostu mam taki denerwujący zwyczaj konstruowania autorytarnych wypowiedzi.
Za to polecam Tales of the Demon - reedycję sprzed kilku lat. Nie pochwalam poprawiania starych rzeczy, ale tu nałożono nowe kolory i poza sceną w górach gdzie jakiś bezmózg wpakował zdjęcie, to jest to naprawdę dobra robota. Może poza dwie ostatnimi historiami z Kathy Kane i Senseiem, które mocno odstają od reszty materiału.
http://www.newsarama.com/php/multimedia/album.php?aid=19047
Preview do jutrzejszego Batmana, w którym odkrywamy fascynację Nietoperza klownem, a czytelnik zadaje sobie pytanie: "czy jego już naprawdę popie%$#&%?"
Żeby run Breyfolge'a i Granta wyszedł w TPB (a to nie odpowiedni format według mnie. To powinien być Omnibus), potrzebna jest wielka czystka na najwyższych stanowiskach DC.
A godai, tak a propo.... Fajny odcinek na b180 o Gotham w świetle lamp gazowych. Bardzo mi sie podobał sposób poprowadzenia nagrania przez Alę (acz był moment w nagraniu, w którym dałeś dziewczynie jakieś trudne zdanie do przeczytania i wyszło to trochę zabawnie). Niemniej czy rzeczywiście Mignola narysował tak dużo historii o Batmanie? Narysował, nie chodzi mi tutaj o scenariusze ani o okładki itp. itd.
Podsumowując - Gotham Knight obejrzeć warto. Od czasów TASu jest to jedyna animacja, która wzięła Batmana na serio. Niemniej jednak jest to produkcja, którzy podchodzą do różnorodności twórczej i artystycznie w sposób pluralistyczny.
Ostatnio, w wolnej chwili, zapoznałem się z wydanym przez Egmont albumem "Batman i Syn".tylko pozazdrościć... mnie ten albumik raczej zawiódł, po całkiem niezłym hush i roku oczekiwania na coś nietoperzowego spodziewałem się chyba zbyt wiele. No i ten Morrison. Ostatnia rzecz, jaką czytałem jego autorstwa to naprawdę fajne WE3. A tu takie g...
Muszę przyznać, że doskonale się bawiłem przy lekturze - momentami miałem wrażenie, że to parodia opowieści z Mrocznym Rycerzem.
Teraz z zapartym tchem czekam na ciąg dalszy...
Drake tłumaczy czerwień niezwykle poruszająco - ma ona pokazać, ze pamieta o Superboyu, że jest w żałobie, że brakuje mu najlepszego kumpla. Takie wytłumaczenie jest jak najbardziej fajne i ciekawe.
Rzecz o DKSA. Z prawej słyszę, że gniot, z prawej, że to gówno. Cały świat jest obrazony, że Miller zrobił tą kontynuację DKR, która jest niczym ostrze, które wbito już i tak ledwo chodzącemu staruszkowi (bądźmy szczerzy, komiks się trochę zestarzał i nie ma takiej siły oddziaływania, jak 20 lat temu).
A ja mówie, ze ta krytyka jest mocno przesadzona.
Owszem, DKSA ma swoje wady. Dojrzały styl rysowniczy Millera jest okropny, rysuje postacie z płaskostopiem. I z tym się zgadzam....
Ale trzeba zrozumieć, ze DKSA nie ejst pozycją przystępna. Jest to komiks robiony przez fana DCU dla fanów. Człowiek nieznający lepiej mitologii DC przez całą lekturę zastanawia się - kim jest Guardian, Hawk and Dove, Question. A przecież Miller wykorzystał ich w pewnym celu, wynikajacym z ich historii, jej esencji. Jeżeli pozna się historię tych postaci, jezeli zrozumie sie po co Miller ich użył, przekaz staje się jaśniejszy.
Ale mimo tego nawet fani komiksu znajdą w nim cos interesującego. W DKSA Milelr używa tej samej struktury, co w DKR. O ile DKR przedstawiał za sprawą rysunków, klimatów i kolorystyki brudne lata 80., w których królowała telewizja, manipulacja oraz zimna wojna, Reagan i Gorbaczow, o tyle w DKSA mamy prymat internetu, jeszcze większej manipulacji, chaosu i terroryzmu, 11 września i postaci pokroju Jana Pawła II czy showmanów. Wiele osób zarzuca DKSA chaotyczność i niezrozumiałość. Przepraszam bardzo, a internet można globalnie zrozumieć? Ten cały ogrom informacji, właściwie burdel informacji, gdzie ciekawe i warte adnotacje gubią się w milionach zbędnych tekstów, które cuchną wręcz głupotą i infantylizmem? Miller swietnie ukazał istotę internetu w 2001 roku. Pokazał, jak jednostka jest manipulowana przez media najnowszej generacji i jak się w nich gubi. Nawet potworne rysunki Lynn Varley potwierdzają strategię, jaką przyjał Miller w tworzeniu swego dzieła. Ta kolorystyka odzwierciedla internet na początku jego kariery - surowy, mało estetyczny, nie do zniesienia jak na dzisiejsze czasy.
DKSA to pozycja dobra. Nie jest kamieniem milowy, ale też nie ejst totaltnym gównem. Podobnie jak w przypadku Azylu Arkham do zrozumienia jej potencjału potrzebna jest wiedza i wgłębienie sie w nią.
By taki murzyński raper, co sobie zawsze przyklejał na twarzy plaster. Mówił, że to symbol solidarności z kumplem, co akurat garuje w pierdlu. Bez urazy, ale dla mnie te wytłumaczenia sa siebie warte.
Jakbym był sidekickiem, czy wręcz vigilante pełną gębą, to bym najpierw myślał o praktycznych stronach kostiumu, a potem o trybutach. Jak Superman kojfnął, to wszyscy nosili opaski.
Oczywiście, zielony kostium z żółtym podbiciem płaszcza też zostawiał sporo do życzenia z punktu widzenia praktyczności. Ale nie był brzydki. A może po prostu mój sentyment się tu odzywa, bo tamten, nawet tak odmienny, był w jakiś sposób zgodny z oryginalnym kostiumem Dicka i Jasona. Takie, hm, "new look", jak z Batmanem w 70-tych.
Rysunki są straszne. Niektórzy zwracają uwagę, że Miller np. wprowadził mangę, która akurat była na topie. Może fajnie, bo idzie za trendem, a może kicha, bo idzie za trendem. Ewolucja kreski dla mnie personalnie wsteczna. Wykarykaturzył sam siebie.
Kolory... Ja rozumiem, że komputery dały nowe możliwości, ale to wygląda tak, jakby Varley opiła się zawartości puszek w sklepie Duluxa i rzygnęła zdrowo po gotowych szkicach. Co z koszmarną kreską daje naprawdę męczący efekt. Może to wytłumaczenie, że to nawiązanie do internetu jest i zasadne, ba, ciekawe bardzo, ale nie usprawiedliwia tego, co wyczynili. Brr...
No i przede wszystkim mam zastrzeżenia do scenariusza, który się mocno rwie, masa rzeczy "z dupy" i "bo tak". Podobno miał bardziej gloryfikować tych, co stoją "po ciemnej stronie mocy", ale plotka mówi, że Miller był zmuszony wypieprzyć jakieś 35% scenariusza, bo się w czasie tworzenia przytrafiło 9/11 i stąd takie niespójności i durnoty w tej opowieści. No cóż, dla mnie działa. Dla mnie DK2 to przede wszystkim kontynuacja - bez DKR byłaby niestrawna. DKR po 20 latach się broni. Nie jest już odkrywczy ani innowacyjny, ale nadal jest dobry. DK2 nie osiągnie raczej statusu legendy.
A co do gówna, jakie Miller płodzi... Holy Terror, Batman!
Mam nadzieję, że nigdy go jednak nie ujrzymy i na zawsze zostanie ze statusem Duke Nukem Forever. Chociaż to mogłoby ewentualnie być ciekawe - co można w tym temacie zrobić?
A czerwony kostium jest o niebo lepszy od kolorowej dzieciniady, która mi osobiście już dawno się przejadła. I owszem, z przejedzenia zbrzydł.
Kolorystyka jest zamierzona. Ta brzydota jest celowa.
Aha i nie mam zwyczaju mówic o komiksach, które nie zostały jeszcze opublikowane. Bo z tego co wiem to Holly Terror, Batman! jeszcze nie można przeczytać, tak?
Kwestia gustu. Ja lubię, jak bohater ma jeden kostium (tu mnie X-Meni rozwalali, praktycznie co sezon zmiana strojów). Nie zbrzydł ci kostium Batmana? ;)
Nie mów, że nie masz w zwyczaju mówić o nieopublikowanych rzeczach, bo bierzesz przecież udział w dyskusjach o tym, jak może skończyć się run Morissona ;)
A powiem, że tak. Te gatki na spodniach są dla mnie okropne. Dzień, kiedy znikną, zapiszę sobie w pamiętniku, a jeżeli dowiem się o tym w barze to postawię wszystkim piwo. Nawet podoba mi się pomysł ewolucji i rzucenia klasycznego kostiumu do lamusa i wprowadzenie do komiksowego uniwersum kostiumu z Batman Beyond. No chyba, ze wymyślą coś lepszego.
Pamiętam, jak się uśmiałem po pachy po raz pierwszy, czytając zeszyty Batman & Son, gdy Morrison chciał mi wmówić, że Gibraltar jest wyspą. Jak to wygląda w polskim wydaniu?
Pany, nie spojlujcie mi! Ja dopiero za jakiś tydzień odbieram swoje oryginalne, tańsze, dwa razy grubsze wydanie, jeszcze nie czytałem!
;)
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć coś o Resurrection of Ra's al Ghul - w kontekście B&s? Gorsze, takie samo, lepsze niż to, czy może wręcz dobre?
W ogóle, jak można go było zmartwychwstać, no proszę ja was. Chamówa i bucówa.
I tak kupuję tylko dlatego, że Ra's al Ghul.
W ogóle, jak można go było zmartwychwstać, no proszę ja was. Chamówa i bucówa.
(...)Szczególnie nierozczarowujący był "1602".(...)
już raz się za batka wziął. w Batmanie B&W z lat 90-tych.z Bisleyem wysmażyli niezły, kwaśny kawałek.
ale to żart raczej był ;-)
Gaiman napisał również krótką historię o Riddlerze, która świetnie definiuje tą postać. Ponadto komiks w przezabawny sposób przedstawia śmierć Srebnego Wieku po publikacji DKR i Watchmenów oraz reperkusje z tym związane. Oto jedna strona z tego komiksu:
http://goodcomics.comicbookresources.com/wp-content/uploads/2007/10/Riddler%208.jpg
"Original Sins" (bo taki tytuł ma komiks) mozna odnaleźć w TPB "Batman featuring Two-Face and The Riddler".
Jak przeczytasz, daj znać, czy warto. Jestem ciekaw, jak Batman wychodzi w stricte literackiej wersji.
Bo z tego co wiem to Holly Terror, Batman! jeszcze nie można przeczytać, tak?
The much anticipated, Frank Miller graphic novel "Holy Terror Batman" or "Holy War Batman," depending on which interview you've read, is losing a word from its title.
It will no longer feature Batman. In the title, or in the book.
Rozumiem, że spieszyli się przed premierą filmu, ale bez przesady.
Batmana? A nie autorów?Autorzy, a dokładnie ten jeden, który za całość odpowiada, od dawna jest "popieprzony w dekiel"
Wybacz, C. ale Doom Patrol i Invisibles to były dobre runy. Batman to nie jest run, to jakiś chory zły trip...
Wybaczam ;-)
Karol, poczekaj na trade'a. Nie od dzisiaj wiadomo, że Morrisona czyta się najlepiej w wydaniach zbiorczych.
Tak pokrótce mówiąc Batmana ktoś chce zabić (o ile to jest prawda). Ktoś, kto wie o nim wszystko. A że Gacek go złapać nie może, to zaczyna popadać w paranoję. I jakoś tak psychodelia weszła na salony.
Karol, żeby lepiej zrozumieć "o co kaman", trzeba wpierw zapoznać się z "Batman & Son" i "Batman: Black Glove", który będzie za niedługo wydany.
A City of Crime ma miejsce przed War Games.
kurde jak na popularna postać w sumie batman nie ma szczęścia do scenarzystów
ostatnie 3-4 lata to w sumie batman year 100 i coż Gotham central reszta to raczej słabizna
hush? o matko tam się super pies pojawił:|
żeby znaleźć dobre historie z Gackiem sprzed 3-4 lat to trzeba się napocić w kartonachWymienisz parę najciekawszych zeszytów Twoim zdaniem? Najlepiej stand-alone'y albo jakieś mini serie. No i jak ten Houdini?
Ze strasznym off-topem teraz wyskoczę: C.H.U.D.Y. - widzę wśród tych linków interesującego batmana, czy Wiliams ilustrował jakiś komiks z Człowiekiem Nietoperzem, z którym warto się zapoznać?
Wrzucilem tutaj z tematu o Alanie Murze:) Blacksad
Rysunek, który zapodałem, pochodzi z Batman #667-669 o znamiennym tytule "Liga Batmanów". Jeżeli Morrison zrobił coś porządnie w trwającym nadal runie do Batmana, to jest to ta historia. Z iście infantylnego i wydawać by się mogło kretyńskiego pomysłu (Batman i Robin spotykają się po latach z Ligą Batmanów, bohaterami będących naśladowcami Batmana z Europy i Świata (jest tam pewien grubas z Hiszpani, Bat-Hombre)) uczynił suspensowy thriller w klimacie "Imię Róży"Umberto Eco, inspirowany trochę "Watchmenami". Trzyma w napięciu i jest niesamowicie narysowany. Przez wielu (ale nie przeze mnie) ta historia jest uważana za najlepszą historię o Batmanie od dekady. Moim zdaniem jest dobra wizualnie. Fabularnie trochę zwalnia na samym końcu. "Ligę Batmanów" znajdziesz w zbliżającym się HaCeku "Batman: Black Glove".
nie zaskakiwało - głos batmana wkurzał, laska też (stać go na lepszą:)
trzeba przyznac ze nie udało sie zrobic z Rachel (czy jak jej tam) postaci interesujacej... Nawet mogła by wyglądac jak wygląda, ale nie ma za grosz charakteru ktory mogłby tlumaczac to ze kazda wazna postac w Ghotham była nia zainteresowana.
Ale to nie jest miejsce na krytykowanie sposobu pisania godaia. Możemy się sprzeczać o treść, ale o formie i pro-recenzenckim warsztacie autora (nie wiem, dlaczego niektórzy traktują blogi tak śmiertelnie serio) to sobie pogadajcie gdzie indziej.
Zapomniałeś, że była bogata z domu.
Na Brucie to wrazenie nie robi:P. Chociaz moze zmęczyły go modelki:P
Dla Bruce'a to pierwsza miłość, jeszcze z przedszkola, co zostało w filmie dobitnie podkreślone.
Według mnie szare strony robią o wiele większe wrażenie od pokolorowanych. Myślę, że dzięki nim łatwiej byłoby wejść w dość drastyczny klimat historii, która ponoć ma być najbardziej brutalnym komiksem w twórczości Azzarello. Chyba, że DC skorzysta z chwytu marketingowego Marvela, który rozpoczął publikowanie TPB w dwóch wersjach kolorystycznych, co jest już przegięciem...
stary design Batmana
ale pomyślałem, że zaraz odezwą się głosy szczekaczy, że chyba mi mózg nosem wypłynął.
Czytałem, jeszcze przed premierą tego komiksu, że rysownik nie wzorował się na filmowym Jokerze, ale chyba wszyscy się zgodzą, że Joker Bermejo wygląda identycznie jak Ledger.
E tam, a gdzie As-przewodnik?
Kolejny Batman z Egmontu to "All Star Batman and Robin".
Dobry to wybór czy raczej znowu kiszka?
Kolejny Batman z Egmontu to "All Star Batman and Robin".Frank Miller + Jim Lee.
Dobry to wybór czy raczej znowu kiszka?
Sam tytuł jest tragiczny...
Czytając wypowiedzi na forum, wydaje mi się że jeden Batman na rok to i tak dużo. A pozycje duetu Loeb/Sale chyba nie prędko się pojawią, bo "Na wszystkie pory roku" miał słabą sprzedaż, co nie zmienia faktu, że "Long Halloween" jest pozycją równie kultową jak "Powrót Mrocznego Rycerza" czy "Azyl Arkham" więc dziwne, że jeszcze nie wydano tego u nas.
"The Long Halloween" został wydany przez TM-Semic w ramach Top Komiksu. Mimo to dobrze byłoby go zobaczyc w nowszej wersji i na papierze kredowym.
Nie, nie został. To co wydali semici to były jakieś holiday speciale
A pozycje duetu Loeb/Sale chyba nie prędko się pojawią, bo "Na wszystkie pory roku" miał słabą sprzedaż
All-Star to kicha straszna według mnie.
http://www.kazet.bial.pl/2008_03/z_all_star.htm
Batman po części przestaje przestrzegać swój kodeks honorowy to ciekawe jak reagujesz na nowego Punishera spod pióra Ennisa?
I nie zgadzam się niemal z każdym zdaniem tej recenzji (chociaż popieram że Jim Lee o wiele lepiej sprawowałby się jako ilustrator komiksów o Supermanie :)). Mimo to graficznie jest i tak świetnie, Lee zawsze rysował ponadprzeciętnie (szczególnie kobiety :)) a Miller chciał wyciągnąć z Batmana coś nowego i IMO to mu się udało. Ja wiem Chudy że masz swój świat i jedną idealną wizję Batmana w której Bruce do końca swojego życia powinien pozostać męczennikiem czującym ból z powodu tego co robi i kim jest, ale to jest elseworld i jeśli tak bardzo nie podoba Ci się że Batman po części przestaje przestrzegać swój kodeks honorowy to ciekawe jak reagujesz na nowego Punishera spod pióra Ennisa?
I sądzę (z całym szacunkiem), ze ten "koncert życzeń" mało obchodzi Egmont.To, że mało obchodzi to pewnie prawda, ale pomarzyć zawsze można. No i akurat szkoda, że wyznacznik sprzedaży w usa decyduje o wydaniu komiksu w naszym kraju. Taki CoC, mroczny, poważny i oderwany od wielkiego universum Batmana by się lepiej u nas przyjął niż dziecinny, niedokończony Batman i Syn.
Egmont nie bedzie ryzykował publikacji komiksu, który źle sie sprzedał w USA.
chociaż popieram że Jim Lee o wiele lepiej sprawowałby się jako ilustrator komiksów o SupermanieTeż się z tym zgadzam, jednak na wydanie "Man of Tomorrow" w Polsce nie ma co liczyć. wielka szkoda.
Lee reprezentuje klasyczny, mainstreamowy styl, z swoimi zaletami (atrakcyjność, dynamizm), jak i wadamiA Batman to jedna z najbardziej mainstreamowych postaci w historii komiksu. So what's the point?
Napakowany Batman z sznurem pięknych panien o biustonoszu rozmiaru D/D+ to nie estetyka dla Batmana, a taką reprezentuje Tony Daniel, rysownik „Bitwy o Kaptur”. W komiksach z Nietoperkiem zawsze podobała mi się różnorodność artystyczna, która jest uchwycona chociażby w Black & White. Za Batmana brali się tak różni rysownicy… Sienkiewicz, Jones, Wagner, Russel, Bolland, Sale, i każdy z nich uchwycił coś ważnego w Mrocznym Rycerzu. Dziś (oprócz późniejszych zeszytów w Confidentialu) tego nie potrafię uchwycić ...Estetyka jest taka jaką autor wybierze. W regularnym universum nie pasują do batmana ostre laski, bo z góry wiadomo, że Mroczny Rycerz i tak nic nie zakutasi. A przy okazji, Daniel ma zbliżony styl do Lee, z czego ten drugi mimo wszystko bardziej mi odpowiada, no ale skoro Daniel prowadzi teraz główną serię o Batmanie to znaczy, że redaktorzy chcą, aby taki był gacek? Zresztą jeśli chodzi o dynamizm to przypominają mi panowie Lee i Daniel styl Breyfogle'a z tą różnicą, że z racji nowych czasów jest brutalniej i perwersyjniej.
Miller nie potrafił zagospodarować tymi marnymi 21 stronami. Owszem, można przyjąć stanowisko, że Miller najzwyczajniej w świecie robi sobie jaja (...)A może właśnie już zagospodarował z myślą o tym 15 numerze serii. Tak oceniać to myślę, że po całości można. Bo przecież cały wątek Jokera w pierwszym woluminie nie ma żadnego sensu (zakończenia, a nawet rozwinięcia), stąd nie można każdego numeru osobno oceniać jeśli chodzi o fabułę. A z tymi jajami to raczej nie sądzę. Na pewno nie jest to parodia w stylu "World's Funniest" czy wspomnianego Spider-hama.
W regularnym universum nie pasują do batmana ostre laski, bo z góry wiadomo, że Mroczny Rycerz i tak nic nie zakutasi.A może Batek to gej albo pedofil? :shock:
A może Batek to gej albo pedofil? :shock:Coś w tym jest ;-). (http://en.wikipedia.org/wiki/Batman#Homosexual_interpretations)
;)
A jak ma zareagować? Frank miał wcześniej jakiś kodeks honorowy?
A może Batek to gej albo pedofil? :shock:
;)
A peleryna musi być, bo to dodaje bohaterowi Amerykańskiego Splendoru. Bez niej to Batman jak jakiś spider-man wygląda.
chyba jestem konserwatystą. batman w pelerynie; to w końcu jest nietoperz, a nie jakaś mysza.
Oczywiście. Batman bez peleryny to jak nietoperz bez skrzydeł.
Zresztą elementy Spideya u Batka mogą się niedługo pojawić, jeżeli Nietoperzem zostanie Dick. Morrison wspominał w jednym z wywiadów, że chciałby zrobić Batmana z charakterem Spider-Mana, takiego wesołka. Mi osobiście jednak to się nie podoba...
Znaczy mysz? Mouse-Mana (tudzież Mousemana) chyba jeszcze nie było, więc może warto oderwać skrzydełka co by zdmuchnąć warstwę kurzu osiadłą na nietoperzu? W zamian można by np. dorobić ogon - IMO niegłupie. Proponuję ankietę, a potem petycję do DC.Ale po co ta ironia? Bo masz Jokera w avatarze?
Ale po co ta ironia? Bo masz Jokera w avatarze?
Nie powstałoby wiele wspaniałych kadrów przedstawiających Batmana, gdyby nie ta peleryna.
Bane pożyczy kominiary
A po co ta spinka? Bo masz Nietoperza w avku?Spinka potrzebna, żeby peleryna się dobrze trzymała. :roll:
Spinka potrzebna, żeby peleryna się dobrze trzymała. :roll:
A tak w ogóle to odpuść sobie te batmany i poczytaj Daredevila, o!
A to nowsze zeszytówki czy archiwalia?Bardzo szeroki wybór.
jestem pozytywnie zaskoczonyjesteś drugą osobą jaką znam, której się to podobało :P
Jak kiedyś dawno temu bodajże Chuck Dixon, w każdym razie w trylogii tej wampirze, zaczynającej się od Red Rain...Doug Moench - mnie wymęczył :-?
do tego bardzo lubię morrisona - jest kilka typowych dla niego motywów takich jak banda herosów kategorii B (a'la seven soldiers) i nowa grupa villianów (powtarzam - gdyby za wszystkim stał riddler albo inny ziut to by mnie zemdliło). do tego ograniczenie bat-family do minimum - nienawidzę tych frajerów. w momencie gdy pojawił się bat-mite nie wiedziałem czy to wszystko to nie jakiś psychodeliczny trip batmana. do tego joker w sukience/kitlu to chyba zadośćuczynienie za arkham asylum w którym pierwotnie miał być transwestytą.
Run Moencha i Jonesa z Batmana
Przy okazji skoro już mam okazję, to się wypowiem. Niech Japońcy zajmują się swoją kulturą a Amerykanie swoją. Taki Dante jest świetny ze skośnymi oczami i nie wyobrażam sobie, aby jakiś amerykański aktor go zagrał. Z drugiej strony jest koszmarny zwiastun Anime z Wolverinem, o którym niedawno był news na głównej. Już po tym krótkim filmiku wiem, że nie obejrzę na pewno tej kreskówki. Przy nim to nawet Hugh Jackman jest Rosomak wcielony.
Żeby nie było, że tylko Azjaci pieprzą, to Amerykanie ostatnio Dragonballa zwalili chociażby.
Nie przesadzałbym, coś przeciętnego wręcz.Mój stosunek do Batmana i do opowieści o nim jest bardzo szczególny i to on głównie powoduje, że "Rycerza Gotham" oceniam tak, jak napisałem w poprzednim poście, niemniej...
Najgorsze to, że nijak ma się jako wypełniacz pomiędzy filmami "Batman: Początek" z "Mroczny Rycerz".I dobrze. To dało twórcom więcej swobody, która przełożyła się na znakomity efekt końcowy.
Jednak Wayne z długimi włosami i skośnymi oczami, do tego uczący się u hinduskiej mistrzyni mi nie pasował.To właśnie przykład na tę kreatywność, o której wspominałem.
No i masa nielogiczności czy naciągany rzeczyZwrócę uwagę za drugim razem, bo Ty nie podajesz jakichś sensownych przykładów, a ja nic takiego sobie nie przypominam. Poza tym, wiesz, chyba to jest jasne, że wchodząc w ten świat, potrzebujemy jakiegoś "zawieszenia niewiary". Oczywiście, kiedy widzę, jak peleryna Batmana zamienia się w rodzaj lotni, też wywracam trochę oczami, ale generalnie nie mam z tego typu sprawami większego problemu.
To żadna głupota, tylko świadomy wybór Bruce'a Wayne'a oparty na przesłankach moralnych.Spoiler: pokaż
powstały takie chaotyczne kreskówki po prostu, tyle że po japońsku.Cóż mogę powiedzieć? Chyba tylko to, że chaosy, jakie mamy w sobie, bardzo się różnią.
Zwrócę uwagę za drugim razem, bo Ty nie podajesz jakichś sensownych przykładów, a ja nic takiego sobie nie przypominam. Poza tym, wiesz, chyba to jest jasne, że wchodząc w ten świat, potrzebujemy jakiegoś "zawieszenia niewiary". Oczywiście, kiedy widzę, jak peleryna Batmana zamienia się w rodzaj lotni, też wywracam trochę oczami, ale generalnie nie mam z tego typu sprawami większego problemu.Właśnie nie o te całe gadżety, ale o takie tło fabularne mi chodzi. Nie zapomnę gliniarza skaczącego z drugiego piętra. Też tak dokładnie nie powiem konkretnych detali, bo jakiś czas temu całość oglądałem, tyle że odczułem takie jakby uproszczenia fabuły, być może po to chociażby, by zmieścić się w wyznaczonym czasie. Tak w porównaniu z TAS, myślę że gorzej przemyślane zostały te japońskie epizody. Jakoś takoś przyjmuję całą gadżetowość Batmana, chociaż też głównie opowieści lubię, bez napompowanych zabawek (wide - Batman i rakieta kosmiczna) jak to co Brubaker tworzy, czy Miller w swoim All-starze.
I dobrze. To dało twórcom więcej swobody, która przełożyła się na znakomity efekt końcowy.No, nie wiem, już przywołując tego animatrixa, co ludzie za lepszego od GK uważają (przychylam się), tam jedna nowela w powalającej graficznie oprawie ściśle tłumaczyła bodajże Matrixa Reaktywacji początkowy wątek i akurat, bardzo pozytywne to było, a tak, myślę że coś z początkowych relacji Dent - Rachel D. można było chociażby pokazać, niż w każdym filmiku opisywać starcie Mrocznego Rycerza z kolejnym złym człowiekiem.
"Planet Hulk" chyba też oni będą robić, ale nie chce mi się sprawdzać.Thx you know Who, PH będzie standardowo animowana, co po zwiastunie wnioskuję.
Anime, o które się tak burzysz mają być na rynek Japoński, więc ma być kulturowo dla nich przystosowane. A w Japonii od jakiegoś czasu wzorem męskości nie jest samuraj, jak z filmów Kurosawy, ale szczupły, wysoki emo, przypominający dziewczynkę (bez zarostu). Nie jest to więc kreskówka dla Ciebie.Szkoda, na ten przykład mangi też niby są na rynek japoński przeznaczone, ale znajdują uznanie w Europie (zwłaszcza w Polsce), jeśli są dobre. Myślę, że takie tworzenie celowe, na zlecenie, na konkretny rynek, sprawia że produkt ostateczny ma niższą wartość estetyczną. Najpierw powinno się znaleźć twórcę z pomysłem, a nie zmuszać twórców do pomysłów. Ale cóż, tak funkcjonuje biznes i zdaję sobie sprawę, że chociażby większość filmów hollywoodzkich się na tym opiera. Tym nie mnie jednak, studio Madhouse stworzyło połowę seriali anime, których w ciągu ostatnich 10 lat obejrzałem w całości, więc zawsze liczę na nich.
Szkoda, na ten przykład mangi też niby są na rynek japoński przeznaczone, ale znajdują uznanie w Europie (zwłaszcza w Polsce), jeśli są dobre. Myślę, że takie tworzenie celowe, na zlecenie, na konkretny rynek, sprawia że produkt ostateczny ma niższą wartość estetyczną. Najpierw powinno się znaleźć twórcę z pomysłem, a nie zmuszać twórców do pomysłów. Ale cóż, tak funkcjonuje biznes i zdaję sobie sprawę, że chociażby większość filmów hollywoodzkich się na tym opiera.
Czy ktoś (Chudy?) mógłby usystematyzować wydane tpb/hc z Batkiem zaczynając od Batman: Hush do Batman: R.I.P. i dalej do teraz? Chodzi mi o listę co się dzieje po kolei - w jakiej kolejności czytać tpb/hc?
Z góry wielkie dzięki.
P.S. Po Hushu pojawiło się wiele dobrych historii o Batmanie out-of-continuity, które nie są uwzględnione w tej liście.Poproszę listę :D
w ogóle podoba mi się ta jego zmiana roliW Gotham City Sirens #3 też jest w głównej roli -z nakomity numer.
b) Scarecrowa,Scarecrow Year One chyba tylko, teraz wznowili i w jednym tomie masz SYO plus Two-Face: Year One
z dobrych, nowych historii nie można zapomnieć o "Gotham After Midnight"Podobało Ci się? Ja nie mogłem tego zdzierżyć.
czy zebrano w TPB jakieś historie z Batmanem (z dobrym scenariuszem!), które skupiały by się na postaciach:
a) Riddlera,
b) Scarecrowa,
c) Mr Zszaza?
pamiętam, że TM-Semic wydał grubszy niż zwykle (68-stronicowy bodaj) numer Gacka z Riddlerem i był to najczęściej czytany przeze mnie Batman w dawnych czasach:)
Nosze się od jakiegoś czasu z zakupem kilku Gacków i w związku ztym mam pytanie do zaprawionych w bojach ekspertów gatunku. Czy warto (chodzi o rzeczy w miarę nowe i lekture niezbyt filozoficzną).
Chodzi o:
B: Cacophony HC;
Joker HC;
Mad Love & other stories HC;
Gotham Central HC 1&2;
B:Gotham After Midnight.
Jak ktoś czytał, to będę wdzięczny za opinie.
B: Cacophony HC;Ogólnie porządna lektura, jeśli podobał się Kołczan to obowiązkowo trzeba kupić. Kevin Smith pokazuje to, do czego już przyzwyczaił, może trochę mało brutalnie jest i nikt nie ginie, ale oprócz tego to całkiem zabawne opowieść w realistycznym sosie.
Joker HC;- naprawdę ładny artbook, jak chcesz mieć co oglądać to kupuj, a jak chcesz to czytać to wypij coś lub spal wcześniej, bo teksty tu takie natchnione latają, do tego pojechane metafory i niesamowite rozterki wewnętrzne, które starają się zrekompensować brak fabuły, no ale udaje się tak średnio.
Mad Love & other stories HC;To ta historia Harley Quinn, Diniego? Toż to klasyk jest. Nawet jak się nie lubi animowanego stylu Batmana, zapoczątkowanego przez Bruce'a Timma, to akurat ten tomik warto nabyć.
Gotham Central HC 1&2;- jak wszyscy piszą, klasyka. dobre, żeby odpocząć po wyczynach Morrisona. Spokojna, mroczne, poważne, bez efekciarstwa, ale za to wzruszające.
B:Gotham After Midnight.- wg. mnie jedna z lepszych serii ostatnio wydanych. pisze Steve Niles, co się na horrorach zna, no a strona graficzna przypomina kultowy Red Rain. A przede wszystkim jest to jeden z niewielu tytułów który zaczyna się gorzej niż kończy. Znaczy z początku wygląda sztampowo, a w miarę jak wydarzenia zaczynają się rozkręcać, to coraz ciekawiej się robi, napięcie rośnie.
Czy wyszło jakieś wydanie zbiorcze Knightfall/Knightquest/Knightsend?
Widzę na multiversum 3 tpb i ponoć więcej nie ma.
Jak to się ma do wydanych w Polsce - wolałbym coś zbiorczego niż kupowanie roczników z tm-semic.
A marzyło mi się coś na miarę tego wydania o Supermanie (http://www.amazon.com/Death-Return-Superman-Omnibus/dp/1401215505/ref=sr_1_8?ie=UTF8&s=books&qid=1252350525&sr=8-8). Ciekawe czemu nie zdecydowali wydać się całości. Jest przecież dużo lepsza niż obecne niby-śmierci Batmana.
Czy wyszło jakieś wydanie zbiorcze Knightfall/Knightquest/Knightsend?
Widzę na multiversum 3 tpb i ponoć więcej nie ma.
Jak to się ma do wydanych w Polsce - wolałbym coś zbiorczego niż kupowanie roczników z tm-semic.
nie planują Absolute DVtak powiedzieli, kolega dobrze prawi
Nie ma żadnego omnibusa trylogii Knightfall i jak na razie nie zanosi się na takowy.Nie ma planów co do omnibusa, a te trejdy to 1 i2: Knigtfall, a 3 Knigtsend. Knightquest nie było zebrane w trejda i DC nie zamierza tego robić.
B: Cacophony HC;
Joker HC;
Mad Love & other stories HC;
Gotham Central HC 1&2;
B:Gotham After Midnight.
Ale przeciez powiedzieli na SDCC ze nie planują Absolute DV.
Niefajny, ale lepszy od "Batmana i Synka"
Hush, Rozbite miastoRM to nie zły komiks, średniak., ale przynajmniej nie pocięli go na pół.
taka nędzaJoker Lee wyszedł lepiej niż "to coś" w Hush, dziewczyny jak to u Jima jak lale z sex shopu. #9 serii o tyle zabawny jak sobie poradzili z Halem Jordanem, ale nie warto tego mieć na półce tylko ze względu na jeden plusik.
Nie wiem czym się kierują w doborze tytułów.
Osobiście wolałbym, żeby Batmana w Polsce wydawał ktoś inny, częściej i z innymi kryteriami doboru, bardziej odważnymi i korzystnymi dla czytelników. Znając jednak życie Egmont dużo sobie życzy za licencje wydawania Batmana w Polsce...Właśnie wątpliwe, w jednych z odpowiedzi starszych na alei była mowa, że chętnie by Egmont widział, jakby inne wydawnictwo zajęło się gackiem, ale nie ma po prostu komu, wydawnictwa wydające amerykański mainstream zdychają w niesamowicie szybkim tempie.
Z Batmobilem też dla mnie przesadzilio to widzę, że Batman and Robin Morrisona nie czytałeś ;)
Swoją drogą ciekawe, jak tłumacz poradzi sobie z tym oto kadrem:
http://3.bp.blogspot.com/_CFxrK1B_cWE/SYzaiWbbd6I/AAAAAAAAAGk/NrPRNZI0Wq0/s400/goddamn-tirade.jpg
o to widzę, że Batman and Robin Morrisona nie czytałeś ;)
A co jest takiego skomplikowanego w przetłumaczeniu tego kadru? To znaczy wiem, że jest tam "goddamn-goddamn-goddamn", ale nie widzę żadnej pułapki hehe.
O, o, tu już wyczuwam tę religijną żarliwość, którą lubię. :)
W każdym razie z tych trzech tytułów na pierwszym miejscu postawiłbym chyba "Arkham Asylum".
I dochodzę do wniosku, że "Azyl Arkham" to komiks dla komiksowych akademików, którzy ponad porywającą treść cenią sobie wyrafinowaną formę.Coś w tym jest.
Już abstrahując od tego, że nie zgadzam się z Kubą, C.H.U.D.Y., czy chcesz powiedzieć, że "Azyl Arkham" jest bardziej wymagający w odbiorze, bo ma wyrafinowaną formę, ale nie ma porywającej treści?I dochodzę do wniosku, że "Azyl Arkham" to komiks dla komiksowych akademików, którzy ponad porywającą treść cenią sobie wyrafinowaną formę.Coś w tym jest.
W końcu "Azyl ..." to komiks bardziej wymagający w odbiorze od przeciętnej historii z Batmanem.
Już abstrahując od tego, że nie zgadzam się z Kubą (...)
Coś w tym jest.
W końcu "Azyl ..." to komiks bardziej wymagający w odbiorze od przeciętnej historii z Batmanem.
Już abstrahując od tego, że nie zgadzam się z Kubą, C.H.U.D.Y., czy chcesz powiedzieć, że "Azyl Arkham" jest bardziej wymagający w odbiorze, bo ma wyrafinowaną formę, ale nie ma porywającej treści?
Jest z nim trochę jak z wierszami z liceum - po pierwszym raz kompletnie nie wiadomo, o co w nich chodzi i "co poeta miał na myśli". Trzeba się z tym przespać i tyle...Nie lubię wierszy i nigdy nie lubiłem.
Ma wyrafinowaną formę i JEST porywający treściowo, ale ta treść nie jest podana na talerzu. Trzeba się do niej dokopać, dokładnie czytając komiks.No i fajno. Chciałem to mieć czarno na białym. :D
Chyba nie przez przypadek Jerzy Szyłak przywołuje jego (tj. "Azylu") liczne walory formalne w swojej książce. Bodaj w "Świecie przerysowanym", jak dobrze pamiętam. I te walory trzeba naprawdę cenić, bowiem przesłaniają nieco treść tego komiksu. Mnie.Znalazłem przed chwilą stosowny fragment w "Świecie przerysowanym" i wydaje mi się, że to, co jest tam napisane, bliższe jest raczej temu, co sądzi na temat "Azylu Arkham" C.H.U.D.Y. :)
I zaraz, zaraz ja brzmiała ta opinia Mickiewicza o poezji Słowackiego - coś o pięknym kościele, coś o braku ducha. No, do Morrisona pasowałaby jak ulał :)Czy mi się zdaje, czy wygląda to tak, jakbyś pluł sobie do zupy, Julku_? :D
pseudo-intelektualnaMógłbyś sprecyzować?
W sumie zdryfowaliśmy tu już trochę w pojedynek hatera/lovera pana scenarzysty (wiem, przerysowuję) i wchodzimy na trop - co w komiksie się dla nas liczy.
to jest popis erudycji, bez głębszych treści. Dlatego nie mówię "intelektualna" tylko "pseudo-intelektualna". To trochę taka intelektualność rodem z poradników "Jak nauczyć się być kiperem w weekend".Myślę, że dosyć łatwo wyobrazić mi sobie, jak odbierasz "Azyl Arkham", bo nie raz natknąłem się w życiu na różnego rodzaju wydmuszki. Niemniej w przypadku tego komiksu po prostu tego nie rozumiem. Za tym "popisem erudycji" kryje się przejmujący dramat Batmana. "Dramat Batmana" to główna treść "Azylu", a "przejmujący" sprawia, że ta treść staje się głębsza. Oczywiście angażuję się w to przede wszystkim emocjonalnie, ale intelektualnie też jest niezgorzej na linii autor-czytelnik, bo Morrison to niesamowicie wymyślił, a ja snuję odkrywcze refleksje zarówno o życiu komiksowych bohaterów, jak i o swoim własnym.
Gdzie można kupić "The Long Halloween" w HC (nie absolute)?Możesz kupić używany na eBayu.
a cała operacja staje się dzięki temu bejzbolesna. :)
Naprawde fajna dyskusja o Arkham. Szkoda, ze nie przeprowadziliscie ja wczesniej, to moze bym go sobie kupil i tez przeczytal. :)
A teraz to juz mi chyba tylko orygianal zostal jako opcja. :idea:
dobre porównanie, ale powiedziałbym, że Miller zakłada rękawice bokserskie, siadając do fortepianu, żeby go rozpirzyć i przerobić na szafę pełną kijów bejsbolowych.
a cała operacja staje się dzięki temu bejzbolesna. :)
A tak zmieniając wątek...Jakoś się nie mogę zmusić, żeby zacząć...... Obejrzałem intro i....
... ktoś przeszedł grę Arkham Asylum w 100% ?
czy za wszystkie zagadki można coś odblokować czy tylko dostaje sie achievement?
http://www.dccomics.com.pl/News/5144/Bruce-Wayne-powr%C3%B3ci-w-kwietniu-2010!
Słodki Jezu na bicyklu! To już gruba przesada w wykonaniu Granta
Takie skoki przez epoki to kiedyś był motyw w którymś Supermanie wydanym przez TM-Semic.:)Time and time again :)
http://www.dccomics.com.pl/News/5144/Bruce-Wayne-powr%C3%B3ci-w-kwietniu-2010!Te szkice koło newsa zdradzają, że Grant zainwestował w twarde narkotyki... :) Time and Time Again to będzie przy tym meganarracja.
Słodki Jezu na bicyklu! To już gruba przesada w wykonaniu Granta
Time and time again :)
Jakie to było płytkie i słabe, a tak długo z takim zapałem przez Arka zapowiadane :lol:
Do wszystkich, co grali w Arkham Asylum....
... ktoś z was ma perfekcje ruchów? Jak się zdobywa to osiągnięcie?
By the way, nic nie trwa wiecznie...
http://img685.imageshack.us/img685/9831/whysoseriousjacknichols.jpg
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/mistrzowie_komiksu_exclusive/27/recenzjaBardzo bajkowy :roll:
recenzja nad wyraz pozytywna
czy historia ma tutaj podobny bajkowy ton co w hush?
Mówisz o "Batman: Brave & the bold"?Wiesz co, chyba nie... Przed chwilą zajrzałem na Wikipedię i wydaje mi się, że chodzi o serial, który w Stanach zaczął się w 2004 r. i doczekał czterech sezonów.
Mówisz o "Batman: Brave & the bold"?Pewnie sprawka Adama Westa i serialu z Batmanem z lat 60-tych. My tego nigdy nie zrozumiemy. Przystępne dla dzieciaków i tatuś ma wymówkę, żeby zasiąść przed ekranem telewizora razem z potomstwem i powspominać jakie fajne rzeczy kręcili gdy on był młody.
Naprawdę nie rozumiem sukcesu tego serialu w Stanach.
Jest w zupełności tym, czym Batman być nie powinien - jest humorystyczny, Gacek nie jest tam ani trochę mroczny, pojawiają się inni herosi w konwencji pastiszowo-komicznej...
A co o tym sądzicie?Pełnometrażowe animacje przeznaczone na rynek DVD to bardzo fajna sprawa. Zastanawia mnie dlaczego w USA wpadli na pomysł ich wydawania dopiero niedawno. Widziałem ostatnio Planet Hulk i pomimo odstępstw od komiksu (i znacznego uproszczenia) podobało mi się. First Flight czeka w kolejce (wyszło z resztą u nas o ile dobrze pamiętam), ale najpierw planuję przeczytać komiksy, żeby się jakoś wprowadzić w Blackest Night.
First Flight czeka w kolejce (wyszło z resztą u nas o ile dobrze pamiętam), ale najpierw planuję przeczytać komiksy, żeby się jakoś wprowadzić w Blackest Night.znajomość komiksu przed obejrzeniem Pierwszego Lotu nie jest potrzebna.
Mogą z tego zrobić operę mydlaną, jeżeli okaże się, że Red Hoodem jest rzeczywiście Jason.No to przecież oczywiste, że będzie tak, jak w komiksie, zwłaszcza, że ma się film zacząć sekwencją z Death int he Family.
New York Times best-selling author Neil Gaiman (THE SANDMAN) joins a murderer’s row of superstar artists in lending his unique touch to the Batman mythos! Spotlighting the story “Whatever Happened to the Caped Crusader?,” from BATMAN #686 and DETECTIVE COMICS #853, in which Gaiman joins artist Andy Kubert and inker Scott Williams for a story that shines a new light on the Batman mythos, this title also collects stories from SECRET ORIGINS #36, SECRET ORIGINS SPECIAL #1 and BATMAN BLACK AND WHITE #2.
Kubertem podjeżdża, ale nie dam głowy.
Nie mogę sobie przypomnieć kto jest autorem rysunku na tej koszulce:
(http://img532.imageshack.us/img532/6439/batman.png)
Mógłby mi ktoś pomóc?
Liefeld
Liefeld tak rysuje Batmana:
http://www.comicartcommunity.com/gallery/details.php?image_id=16712 (http://www.comicartcommunity.com/gallery/details.php?image_id=16712)
Podobieństwo małe.
W '97 roku TM-Semic wydał u nas "Maskę" Talbota.
O właśnie. W ogóle historie z Legend of Dark Knight były konkretne. Nie tylko wspomniane tu Sanctum, Jad, czy Maska, ale równierz Banda, Wizerunki, Twarze, czy Machiny. Wspaniałe historie, kwintesencja Mrocznego Rycerza.
W '97 roku TM-Semic wydał u nas "Maskę" Talbota. Jak w większości zeszytówek z tamtego okresu i w tej powycinano kilka stron, niemniej nadal jest to kawał porządnego thrillera psychologicznego z ładnymi ilustracjami. Dobry komiks, o którym rzadko kiedy się wspomina.
norm b w tym roku na mfkig. news tygodnia!
Chciałbym, żeby Egmont nie rozczarowałno póki co jakoś w planach niestety nie mają, może jakaś inicjatywa wspólna żeby zebrać podpisy wysłać naczelnemu Egmontu?
Może być?
czyli do końca maja?
Dobra, wierze Wam. :smile: Ale od kiedy warto zaczac, by sie jakos wkrecic w historie?
Albo zgadajcie się z Multi albo Nextwave, niech ściągną tyle takich, a takich komiksów Norma, adekwatnie do ilości chętnych. O ile oczywiście takie pozycje byłyby dostępne.Mogę teraz zdradzić, że z Multiversum zrobimy takie coś z "Batman: Anarky" plus konkursik - w czerwcu.
sami? samobójcą nie jestem.Możesz rozwinąć swoją wypowiedź? Bo w obliczu całej akcji z petycją i Twoją osobą w to zamieszaną takie hasła brzmią ciekawie :]
W ogóle, Breyfogle narysował okładkę do tak niszowego zina jak Ziniol
Możesz rozwinąć swoją wypowiedź?co innego potencjalne skłonienie wydawnictwa do wydania niż robienie ściepy narodowej i samemu :P. Moje zaangażowanie wynika z ćwiczenia pozytywnego myślenia i wiary nie tyle w wydanie BotD, co zwrócenie uwagi, że my czytelnicy komiksów chcielibyśmy jakikolwiek komiks Norma by wydano na Jego przyjazd. To tyle oficjalnego oświadczenia, dziękuję Państwu, a teraz czas dla fotoreporterów...
Witam,
Mam pytanie. Czy znacie jakieś wydania zbiorcze które w większym lub mniejszym stopniu skupiałyby się na postaci Brzuchomówcy?
Pozdrawiam
Nie ma tego w żadnym wydaniu zbiorczym?nie ma.
No i co to za durny zabieg, żeby "spojler" pisać przez "i"? Wiem, że to od angielskiego "spoil" pochodzi, no ale w Polsce w końcu jesteśmy, czy nie? Mam pisać po polsku czy po angielsku? Albo może the best option would be to mix obydwa langagues making new odmianę, mocną porąbaną.Można chyba i tak (http://www.google.pl/#hl=pl&source=hp&q=spoiler&rlz=1W1ADBF_en&aq=f&aqi=g10&aql=&oq=&gs_rfai=&fp=9464b503da873d16) pisać. hyhy (http://pl.wikipedia.org/wiki/Spoiler)
Spoiler: pokaż
[/spoiler].
a "Co się stało z zamaskowanym krzyżowcem", daje rade? Bo po ostatniej lekturze się mocno zastanawiam czy inwestować jeszcze w Batmana.
Na pewno jest to najbardziej udany "Batman" od Egmontu z ostatnich kilku lat.
O co raczej nie trudno...Czy ja wiem. Według mnie to najbardziej udany komiks z Batmanem od czasu "Roku pierwszego", czyli od... 2003 roku. W międzyczasie podobało mi się jeszcze w porządku czytadło pod tytułem "Rozbite miasto". Reszta tytułów słaba, w tym np. "Azyl Arkham".
(...) ale miałem też na myśli, że tytuły, które się u nas ukazują, w większości były prawdziwymi hitami w stanach. Również w Polce często były prezentowane jako crème de la crème opowieści z Mrocznym Rycerzem. W kolejnych komiksach mogliśmy czytać wstępy wydawców/twórców, w których wmawiali czytelnikom, że oto mają do czynienia z prawdziwymi kamieniami milowymi. Tymczasem są to komiksy słabe, a Batman Gaimana tylko to potwierdza, bo nie jest żadną rewelacją.
znać ogólną sytuację uniwersum, a widzę, że tu nie wiele osób ma o tym pojęcie.
krótka opowieść o Poison Ivy, której wcześniej w ogóle nie znałem
Fakt, niewiele osób ma pojęcie. Nie jestem jakimś zagorzałym Batmanofilem, ale Poison Ivy to nawet ja znam, i to nie tylko z durnowatego filmu.
Nie mogę się z tobą zgodzić, Julek, że nie ma dobrych bat-tytułów, bo takie były i będą w nieskończoność.
Po pierwsze co to były za klasyki, które Egmont kiedyś serwował? "Powrót" i "Arkham", a między nimi były pozycje dobre, ale dla malkontentów nie klasyczne jak "Mroczny Kontratakuje", "Uśmiech Śmierci" i "Hush".
Osobiście nikomu oprócz miłośnikom undergroundowego artystycznego komiksu bezsensownego i antyfanom superbohaterów nie pokazywałbym "Year 100", bo Paul Pope to ostatnia osoba, która powinna się zbliżać do Batmana.
No a Gejman, jak to Gejman, największe w nim jest to, że jest wielkim pisarzem. Zawsze wolałem jego opowiadania od jego komiksów. Serio. Za dużo intelektualnego autoerotyzmu.Jezu, serio? Mnie "Amerykańscy Bogowie" nie poruszyli i wolę "Chłopaków Anansiego", ale to i tak nie ta liga co powieści Eastona Ellisa, Cormaca McCarthy czy Lehane'a. W komiksach zdecydowanie ważniejszą postacią jest, mimo że ich ostatnio nie pisze.
Nie wiem czy to sarkazm, czy co, ale myślę że Roy_v_beck'owi chodziło chyba jednak o to, że nie znał tej konkretnej opowieści o PI, a nie postaciDokładnie. Doskonale wiem, o co kaman z Poison Ivy, tego akurat opowiadania nie znałem. Jak już jesteśmy przy tej postaci to polecam świetny komiks o niej "Cast Shadows" z rysunkami Johna van Fleeta - tego co współpracował z Morrisonem przy "Clown at Midnight".
Zakładasz, że komiksy z Batmanem będą powstawały wiecznie, "w nieskończoność"? Jeśli tak, to czemu ma to służyć (to założenie)?Zakładam, że skoro rocznie wydawanych jest tyle tytułów z Batmanem, to czasem musi się trafić jakaś perełka. O to w tym chodzi. Gdzieś tam pisałeś, że teraz nie ma już takich dobrych pozycji jak kiedyś.
Egmont wydawał komiksy z Batmanem - fakt. Zdarzały mu się gorsze i lepsze pozycje - fakt. To chciałeś napisać? Może chodzi Ci o to, które z komiksów z Batmanem uchodzą za klasyki (ale przecież je wymieniłeś?) Sądzę, że oba te twierdzenia są na tyle oczywiste, że każdy się z nimi zgodzi.O to mi kaman, że ludzie mają jakiś dziwny sentyment i może im się wydawać, że kiedyś Egmont dawał tylko żelazne klasyki i miał ekstra dobór tytułów o Batmanie, ale ja pragnąłem zauważyć, że to wydawnictwo od zawsze nie tylko dzieła powszechnie uznane, ale także mniej chwalone komiksy z Batmanem prezentował polskim czytelnikom.
A "Year 100" jest świetne - tak jako komiks w ogóle, jak i historia o Batmanie.
Amerykański twórca jest jednym z najciekawszych twórców, jacy przytrafili się amerykańskiemu mainstreamowi od jakichś, powiedzmy 15 lat!
Czy określenie artystyczny w odniesieniu do "Year 100", który jest komiksem akcji, pełnym pościgów, bijatyk i wybuchów jest na miejscu?
Zakładam, że skoro rocznie wydawanych jest tyle tytułów z Batmanem, to czasem musi się trafić jakaś perełka. O to w tym chodzi. Gdzieś tam pisałeś, że teraz nie ma już takich dobrych pozycji jak kiedyś.
Statuetka za opowiadanie z Robinem z Solo?
W dorobku ma jedynie jeden zeszyt Spider-mana i tą nieszczęsną serię z Mysz-manem
A Horse Press nie jest znowu takim wielkim wydawnictwem
Jest to twórca niezależny, sam pisze scenariusz i rysuje, stąd jego komiksy są bardzo autorskie.
On się wpisuje w pewną niszę swoją, ale styl rysunków i ta narracja sprawiają, że w jednym rzędzie z Gaimanem i Ennisem (którzy tworzą wiele więcej niż komiksy superbohaterskie) zdecydowanie bym go nie stawiał.
To, że po razie pracował dla Marvela i DC jeszcze z niego mainstreamisty nie czyn
To nie jest typowy przedstawiciel mainstreamu, a już na pewno nie komiksu superbohaterskiego
Cóż to jest ten "undergroundowy artystyczny komiksowy bezsens", o którym piszesz i jak się ma do twórczości Paula Pope`a?
Czy określenie artystyczny w odniesieniu do "Year 100", który jest komiksem akcji, pełnym pościgów, bijatyk i wybuchów jest na miejscu?
Czy określenie undegroundowy pasuje do twórcy cenionego, wydającego w największych oficynach komiksowych za Oceanem, nagrodzonego nagrodami Eisnera?
A na czym opierasz to założenie? Na jakimś aksjomacie obowiązującym na komiksowym rynku?Na takim aksjomacie, że co tydzień jest wydawane po kilka zeszytów z Batmanem (w USA oczywiście), do tego chociażby takei tytuły jak "Year 100" czy "Batman/Spirit" dostawały w ostatnich latach nagrodę Eisnera - co jest pewnym wyznacznikiem jakości, no i nad seriami z Batmanem pracują najlepsi rysownicy i scenarzyści w USA, więc w oparciu o te fakty wnoszę, że istnieje pewna szansa, może nie stu-procentowa, ale zawsze jakaś, że w przyszłości powstanie jakiś tytuł z Batmanem w roli głównej, który będzie bardzo dobrą lekturą. Może jestem niepoprawnym optymistą, aczkolwiek za parę lat możemy sprawdzić, czy jakiś interesujący komiks z Batmanem został napisany.
"Gdzieś tam pisałem" - a mógłbyś wskazać konkretnie gdzie? (...) po prostu zapasy batmanowej klasyki się wyczerpały. To chyba jednak spora różnica, nie sądzisz?No o to mi chodzi, temat jest o Batmanie, poruszamy wątek o Batmanie, to nie zawsze do końca wyjaśniam, że mówię w danej chwili o komiksach z Batmanem, zresztą chyba w ostatnich postach tylko o tym piszę. Nie pamiętam, abym tu dyskutował na temat komiksów frakońskich, albo mandze - to już było.
Pope dostał Eisnera również za "Year 100", o czym wspomnieć nie raczyłeś.Kurde faja i to chyba nawet dwie. Aczkolwiek co ja jestem, wikipedia? Mam jeszcze jego życiorys przedstawić? Po co miałem o tym pisać? Poruszyłem wątek nagrody za krótkie opowiadanie, gdyż moim zdaniem ją dostał jeszcze niesłuszniej niż za "Year 100". Jest to dla mnie jeden z powodów, dla którego uważam tego artystę za przecenianego. "Year 100" jest w swoim rodzaju ciekawe, ale czemu tam musiał Mysz-man występować?
Bzdura. Wystarczy spojrzeć na Wiki, DB czy Comicvine, aby sprawdzić, że jest tego więcej.Mówiłem o jego wkładzie do komiksu superbohaterskiego (dobra, jest jeszcze jeden Elseworld z Batmanem, ale to wciąż nie za wielki dorobek), zresztą to, że coś wychodzi spod szyldu Vertigo czy Dark Horse Comics to nie od razu taki mainstream. Właśnie dlatego tam artyści publikują, bo mają większą swobodę tworzenia. To, że Dark Horse ma Star Wars i Predatory z Alienami nie znaczy jeszcze, że wszystkie ich komiksy są tylko na rozrywkę nastawione. A Vertigo swego czasu chyba nawet "American Splendor" wydawał, right?
Mylisz pojęcia. Komiksiarz niezależny - taki, który realizuje projekty "creator owned"; komiks autorski - zrealizowany przez jednego twórcę. Prace Pope`a rzeczywiście są autorskie (bo robi scener i krechę), ale trudno mówić o jakiejkolwiek niezależności, kiedy pisze Batmana albo Spidermana, nie sądzisz?Patrz powyższa wypowiedź. Jak często on pisze tego Batmana czy innego superbohatera? Ośmio-stronicowe opowiadanie o Kapitanie Ameryka, Fantastycznej Czwórce czy Batmanie - to jeszcze co najwyżej dał superbohaterom, nie starczy nawet na pojedynczy numer komiksu chyba. "Sin Titulo", "THB", "Heavy Liquid", "Escapo" - to nie są chyba o superbohaterach opowieści?
Na jakiej podstawie porównujesz komiksiarza (scener+krecha) z dwoma scenarzystymi (tylko scener) na płaszczyźnie narracji i stylu rysunków. Ani Gaiman, ani Ennis nie rysują.Na takiej podstawie, że wszyscy oni tworzą komiksy. Co więcej wszyscy wymienieni piszą więcej niż tylko superhero, akurat muszę sam siebie pochwalić za porównanie. Co z tego, że nie rysują? Każdy z nich zapisał się istotnie w historii Vertigo, chociaż trzeba przyznać, że Pope najmniej, więc jeśli nie powinno się go obok nich stawiać to tylko z powodu małych osiągnięć w porównaniu z powyższą dwójką.
Co więcej - współpracowali z różnymi rysownikami wiele razy - czy na podstsawie lektury choć większości z tych komiksów da się wyznaczyć jakieś główne cechy ich narracji? Nie jest tak, że w tej kwestii wiele zależy od jednostkowego przypadku, konkretnego tytuły i trybu pracy? W różny sposób, różni rysownicy mogą realizować wytyczne scenarzysty, które moga się zmieniać w zależności od tytułu...No, tym nie mniej ich styl zdecydowanie da się wyczuć, niezależnie kto im rysuje. A i tak, każdego z nich da się wyznaczyć główne cechy narracji. Nawet Godai na szczycie strony tak pisał o Gaimanie: "Zawsze wolałem jego opowiadania od jego komiksów. Serio. Za dużo intelektualnego autoerotyzmu."
To mógłbyś mi zatem wytłumaczyć co czyni "mainstreamistą", jeśli nie praca dla największych amerykańskich wydawnictw? Czy tworzenie komiksów superbohaterskich nie czyni z twórcy (przynajmniej w pewnym zakresie) autora komiksów superbohaterskich?No jak widać - nie. Praca dla największych wydawnictw komiksowych nie czyni twórcę mainstreamistą, gdyż nawet największe wydawnictwa inwestują w bardziej niezależne, autorskie projekty w celu dotarcia do jak najszerszej publiki - najlepszym tego przykładem jest właśnie seria "Solo" od DC i "Strange Tales" od Marvela.
Poza tym nie wyjaśniłeś moich poprzednich wątpliwości. Pozwolę je sobie zacytować raz jeszcze:Jezu, mam się czepiać każdej twojej wypowiedzi? Nie jestem jak ty.
najlepsi rysownicy i scenarzyści w USA
"Czy określenie artystyczny w odniesieniu do "Year 100", który jest komiksem akcji, pełnym pościgów, bijatyk i wybuchów jest na miejscu?" - jak najbardziej. Czy to nie jest ten komiks gdzie Batman ma problem z pokonaniem trzech kolesi?
Od ilu kolesi pokonania zaczyna się komiks mainstreamowy?
nad seriami z Batmanem pracują najlepsi rysownicy i scenarzyści w USA, więc w oparciu o te fakty wnoszę, że istnieje pewna szansa, może nie stu-procentowa, ale zawsze jakaś, że w przyszłości powstanie jakiś tytuł z Batmanem w roli głównej, który będzie bardzo dobrą lekturą. Może jestem niepoprawnym optymistą, aczkolwiek za parę lat możemy sprawdzić, czy jakiś interesujący komiks z Batmanem został napisany.
gdyż moim zdaniem ją dostał jeszcze niesłuszniej niż za "Year 100".
nagrodę Eisnera - co jest pewnym wyznacznikiem jakości
Jest to dla mnie jeden z powodów, dla którego uważam tego artystę za przecenianego.
"Year 100" jest w swoim rodzaju ciekawe, ale czemu tam musiał Mysz-man występować?
Vertigo czy Dark Horse Comics to nie od razu taki mainstream. Właśnie dlatego tam artyści publikują, bo mają większą swobodę tworzenia. To, że Dark Horse ma Star Wars i Predatory z Alienami nie znaczy jeszcze, że wszystkie ich komiksy są tylko na rozrywkę nastawione. A Vertigo swego czasu chyba nawet "American Splendor" wydawał, right?
Patrz powyższa wypowiedź. Jak często on pisze tego Batmana czy innego superbohatera?
"Sin Titulo", "THB", "Heavy Liquid", "Escapo" - to nie są chyba o superbohaterach opowieści?
"It featured non-mainstream comic writers and artists"
komiksy w których widać przerost formy nad treścią, za takie uważam dzieła Pope'a, których wyjątkowość budowana jest na rozbudowanej warstwie narracyjnej.
jak najbardziej. Czy to nie jest ten komiks gdzie Batman ma problem z pokonaniem trzech kolesi? Z tym pełnym akcji bym nie przesadzał, widać że za dużo superhero nie czytasz... Mi się to raczej spokojny komiks wydał, gdzie Batman infiltruje, zastanawia się i walczy z niesprawiedliwym systemem.
Na takiej podstawie, że wszyscy oni tworzą komiksy.
Co więcej wszyscy wymienieni piszą więcej niż tylko superhero, akurat muszę sam siebie pochwalić za porównanie. Co z tego, że nie rysują? Każdy z nich zapisał się istotnie w historii Vertigo, chociaż trzeba przyznać, że Pope najmniej, więc jeśli nie powinno się go obok nich stawiać to tylko z powodu małych osiągnięć w porównaniu z powyższą dwójką.
No, tym nie mniej ich styl zdecydowanie da się wyczuć, niezależnie kto im rysuje. A i tak, każdego z nich da się wyznaczyć główne cechy narracji.
Nawet Godai na szczycie strony tak pisał o Gaimanie: "Zawsze wolałem jego opowiadania od jego komiksów. Serio. Za dużo intelektualnego autoerotyzmu."
Czy to "1602" czy "Grzechy Pierworodne", czy nawet "Bracia" (Swamp Thing Annual) można poznać, że to ten sam scenarzysta jest.
No jak widać - nie. Praca dla największych wydawnictw komiksowych nie czyni twórcę mainstreamistą, gdyż nawet największe wydawnictwa inwestują w bardziej niezależne, autorskie projekty w celu dotarcia do jak najszerszej publiki - najlepszym tego przykładem jest właśnie seria "Solo" od DC i "Strange Tales" od Marvela.
A jak już pisałem wyżej, więc nie będę się za bardzo powtarzał - Pope głównie niesuperbohaterskie historie pisze, więc dla mnie osobiście nie jest twórcą komiksów superbohaterskich
takim jak chociażby Frank Miller czy nawet David Lapham.
Jezu, nie widzicie, że "Year 100" to inny komiks niż to, co pisze Dini, Morrison, Haun, Rucka i ktokolwiek inny?
Przecież po to właśnie dali mu osobną miniserię, a nie kazali do regularnej serii pisać.
Niech se "Year 100" będzie mainstreamowy, ale artystyczny i ambitny też jest.
a tak na marginesie DCm robi na MFKiG "panel" o Jokerze :badgrin:
Jeśli będzie tak dobrylepszy ;). No ja mam samokrytyki i wiem, że lekko ssało ostatnio.
Wyslaliscie petycje do egmontu, czy jeszcze nie?nie jesteś na bieżąco. parę postów temu jest na temat ego, że inicjatywa zdechła z powodu postawy "nie" pana T. Kołodziejczaka. A inne wydawnictwaniczego Norma nie wydadzą, bo mają już grafik na MFK zapchany.
Niestety nie. Jestem zdegustowany tym jak zawsze na swoją korzyść interpretujesz moje wypowiedzi, a pewne oczywistości uznajesz za konieczne naukowego dowodzenia.
Tniesz bardzo mocno moje wypowiedzi i po parę razy muszę do tego samego się odwoływać (jak w przypadku gdy prosisz o przykład dlaczego uważam Pope'a za przecenianego). Całe to dywagowanie nad pojmowaniem mainstreamu przez pryzmat superbohaterskich komiksów mnie dobija, choć oczywiście o wiele bardziej drażni mnie nachalna gloryfikacja wiadomo którego artysty, która osiąga swój szczyt przy porównaniu do Millera (nie są tacy sami). A i w samym nieszczęsnym Roku setnym nikt nie zauważył tego, jak blisko Mysz-manowi do człowieka, a nie superbohatera.
Co nie zmienia faktu, że obstaję przy swoim stwierdzeniu o istnieniu charakterystycznych cech każdego większego scenarzysty, niezależnie od rysownika. Jak przy Gaimanie wyraźnie widać całą tą intelektualną ezoterykę (czy to w "Zamaskowanym Krzyżowcu" czy "1602" czy "Księgach Magii" - Spawna i parę innych wymienionych tytułów nie czytałem)..
wydumana, efekciarska i płytka
E tam - ja się świetnie bawiłem przy lekturze.Ja tylko na początku, bo na pierwszych planszach wyczuwa się taki charakterystyczny nastrój niesamowitości. Ale to bardzo szybko mija. Potem było już jedynie zniecierpliwienie i zgrzytanie zębami.
A teraz jedziemy spojlerami, więc reszta uważać. O to moje nielogiczności: (uwaga, zdradzam zakończenie)No toodpowiadam spoilerami :smile:Spoiler: pokaż
PS Ciekawe ile kosztuje zrobienie takiego 30 minutowego filmu?
- widać było jak dzieciak szamocze się w więzłach. Mógł je rozluźnić.Niech się ile chce szamoce, ale nie ma prawa się małolat uwolnić z więzów autorstwa takiego kryminalisty jak wiadomo kto.
- druga spluwa mogła należeć do lodziarza,Ech, ci lodziarze w Gotham, bez broni ani rusz.
Pokazanie tego w ten sposób pasuje do całości filmu.Ok, może to kwestia też gustu, ale zabrakło mi scen typu rozpacz Harley. Jakieś ujęcia z pogrzebu może by się przydały, a nie Batman siedzący na dachu.
Ech, ci lodziarze w Gotham, bez broni ani rusz.
Czy historia "Joker's five way revenge" z komiksu Batman #251 była kiedykolwiek przedrukowywana z innymi kolorami?tak w BATMAN ILLUSTRATED BY NEAL ADAMS (nie chce mi się sprawdzać na półce czy w vol 2 czy 3)
Wydaje mi się ponadto, że będzie można w późniejszych etapach gry sterować Catwoman.
"Nietoperz i bestia" Milligana (...) To raczej standardowa historyjka z poczwarą w klimatach wschodnich.
batman & robin morrisonaZ Grantem jest tak, że trzeba cały jego run batmanowy czytnąć, wtedy ma to wszystko więcej sensu (ale babole też się po drodze trafiają).
unseenja odradzam, męczyłem się czytając to. to poza uniwersum i Batsem jest Bruce.
czy są jakieś dobre komiksy z "nowym" batmanem?B&R teraz 3 numery napisze Paul Cornell, a potem serię przejmą Peter Tomasi, więc ja liczę, że będzie co najmniej dobrze.
to poza uniwersum i Batsem jest Bruce.
Dla mnie to obecnie najlepsza superhero seriao trochę nadużycie, jestem skłonny się zgodzić, że najlepsza regularna bat-seria (z wyjątkiem historia z #7-#9, która była beznadziejna)
najlepsza superhero seria, którą kupujęR.E.B.E.L.S. i Secret Six polecam.
jestem właśnie po kilku nowościach:
batman&robin 2 - dno. poprzedni tom ratowały rysunki quitelyego, które w tym albumie występują tylko na okładkach poszczególnych zeszytów. historia jest denna. kiedyś morrison był jednym z moich ulubionych scenarzystów, teraz boję się komiksów z jego nazwiskiem na okładce. cliffhanger na koniec albumu sprawił że nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać.
bat and the beast - tutaj z kolei milligan pokazuje jak kiepsko można pisać komiksy. do tego drętwe rysunki zabijają ten komiks. drugi po greek street niestrawny komiks tego autora. najlepiej z jego ostatnich osiągnięć wypada przeciętny run w hellblazerze.
arkham reborn - tu nie jest tragicznie, ale jest to reanimacja starego jak świat pomysłu w dość kiepskiej aranżacji.
w kolejce jest jeszcze batman unseen. aż się boję myśleć o tym komiksie.
Co sądzimy na temat Batman Inc.?że póki co średniak, nie angażujący tak, jak Batman and Robin.
Pamietam, ze kiedys FM planowal komiks pt. Batman Holy terror (komiks mial podejmowac tematyke terroryzmu), ale chyba projekt zostal nieodwolalnie zawieszony. (...) No i ponoc Miller pisze kontynuacje 300, ale nie wiem czy to jest prawda. All star srednio mi podszedl, ale chcialbym poznac zakonczenie tej historii"Xerxes" - tak będzie się nazywać kolejna rzecz Millera, dziejąca się przed wydarzeniami z 300; szkice, grafiki i wywiad z autorem będzie do wglądu w kwietniowym "Dark Horse Presents" #1. Co do "Holy Terror, Batman" to historia nieco ewoluowała, przez co FM zrezygnował z Batmana jako głównego bohatera i zastąpił go nową postacią o przydomku Fixer, zaś tytuł skrócił do "Holy Terror". Nieznany jest wydawca albumu, ani też data wydania, chociaż Miller zarzekał się, że będzie to w tym roku (szczerze wątpię czy dotrzyma terminów). Na kontynuację "All Stara" - mimo, że to krap straszliwy - czekam.. i czekam.. i czekam..
No szkoda tej obsuwy. Chyba ostatnio MIller siedzi wylacznie w swiecie filmu i na komiksy nie ma juz czasu. Pamietam, ze kiedys FM planowal komiks pt. Batman Holy terror (komiks mial podejmowac tematyke terroryzmu), ale chyba projekt zostal nieodwolalnie zawieszony. W sumie szkoda, ze Miller odszedl od komiksu na rzecz kina. Chociaz na sin city 2 czekam. No i ponoc Miller pisze kontynuacje 300, ale nie wiem czy to jest prawda. All star srednio mi podszedl, ale chcialbym poznac zakonczenie tej historii
pzdr
Eeh, nie znoszę kiedy okładki albumów są upstszone takimi rzeczami jak czyjaśtam opinia, jak tu Burtona, czy "autora tego i tamtego", jak w przypadku "Jokera". Tytuł i nazwiska autorów i koniec, reszta ląduje na tył okładki. To wydanie książkowe, do tego niby "ekskluzywne", a nie jakiś cholerny kolorowy tygodnik. Kompletny brak wyczucia ze strony wydawców.
Pozycji 22, 12, 11, 8, 6 ja bym nie polecił. Dla mnie ścisła czołówka to Year One, The Long Hallowen, Dark Victory i Killing Joke.O dziwo dokładnie te same pozycje bym usunął, niektóre z nich są przeciętne, a niektóre bardzo przeciętne i w żadnym stopniu do najlepszych historii nie ma co zaliczać.
"Witaj. Przybyłem porozmawiać. Dużo ostatnio myślałem. O tobie i o mnie. O tym, co się z nami stanie pod koniec. Pozabijamy się nawzajem, nieprawdaż? Zapewne ty zabijesz mnie. Przypuszczalnie ja ciebie. Pewnie wcześniej. Albo później."
No i dostaniemy ten oversized? Bo jeśli nie to pozostaję przy wydaniu Semicowym.
co ciekawe rysunki robi klaus janson, genialny inker i fatalny rysownik.Ja chociażby po przeczytaniu historii "Good morning, midnight" z Batman "Black & White" mam zgoła odmienne zdanie o Jansonie, bo rysunki i kadrowanie w jego wykonaniu w tej historii są świetne.
kupiłem 3 tpb i przeczytałem ponownie knightfall. miałem o tej sadze dobre wspomnienie jeszcze z czasów zeszytów tm-semic. po latach niestety cała historia wypada blado. właściwie nieźle czyta się tylko pierwszy tpb do momentu pojedynku w batcave. rysunki breyfogle rownowaza drewniactwo aparo, sama historia jest nawet niezła. kolejne dwa tomy... szkoda gadać.
Kiedy dawno temu przeczytałem po raz pierwszy "Zabójczy żart" niedbale wydany przez Semica, moje spore rozczarowanie złożyłem na karb właśnie jakości wydania. Ale teraz po lekturze egmontowskiego albumu mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że to najsłabszy scenariusz Alana Moore'a, z jakim miałem do czynienia. Efekciarski, nudny, przewidywalny i pretensjonalny. Gdyby nie Brian Bolland, nie byłoby o czym mówić.myślałem że tylko na mnie ten komiks nie zrobił większego wrażenia :)
po lekturze egmontowskiego albumu mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że to najsłabszy scenariusz Alana Moore'a, z jakim miałem do czynienia. Efekciarski, nudny, przewidywalny i pretensjonalny. Gdyby nie Brian Bolland, nie byłoby o czym mówić.
Za to puenta jest fantastyczna, rekompensuje mi wszystkie braki.
Mnie osobiście ileś tam lat temu, i dzisiaj także, raził mało wiarygodnym przejściem od average joe do szalonego mordercy. Nie kupiłem tej transformacji i nigdy jej nie kupię.To akurat mnie nie razi - w końcu chodzi o szaleństwo doprawione chemikaliami... :)
Za to puenta jest fantastyczna, rekompensuje mi wszystkie braki. No i ten Bolland...Puenta jest kompletnie niewiarygodna psychologicznie. Batman pochyla się nad Jokerem i przemawia do niego tonem pełnym wyrozumiałości, jakby tłumaczył jakiemuś niedorostkowi, dlaczego nie wypada dłubać w nosie... I to po tym wszystkim, co się wydarzyło, ze szczególnym uwzględnieniem dramatu Gordonów. A potem jeszcze moment fraternizacji przy dowcipie Jokera... To już nie o to chodzi, że Moore próbuje robić z Batmana świra - on robi z niego głupca... Bez sensu.
NatomiastPuenta jest kompletnie niewiarygodna psychologicznie. Batman pochyla się nad Jokerem i przemawia do niego tonem pełnym wyrozumiałości, jakby tłumaczył jakiemuś niedorostkowi, dlaczego nie wypada dłubać w nosie...
A potem jeszcze moment fraternizacji przy dowcipie Jokera... To już nie o to chodzi, że Moore próbuje robić z Batmana świra - on robi z niego głupca... Bez sensu.
To desperacja. Krok od przekroczenia ostatecznej granicy. Wtedy próbuje się nawet nawracać Jokera tonem pełnym wyrozumiałości. Na moment przed strzeleniem mu w głowę.Tak chciałby to widzieć Moore. Mnie to nie przekonuje. Za to przekonał Bollanda, tylko że to Bolland strzelił w głowę Batmanowi. :)
Obaj jadą na tym samym wózku. I obaj o tym wiedzą.Nie. To tylko chłodna i cyniczna kalkulacja Alana Moore'a.
a co dalej? ktoś śledzi na bieżąco?
Puenta jest kompletnie niewiarygodna psychologicznie. Batman pochyla się nad Jokerem i przemawia do niego tonem pełnym wyrozumiałości, jakby tłumaczył jakiemuś niedorostkowi, dlaczego nie wypada dłubać w nosie... I to po tym wszystkim, co się wydarzyło, ze szczególnym uwzględnieniem dramatu Gordonów.
Ale to nie jedyny fenomen popkulturowy którego nie rozumiem (vide Harry Potter) więc się nie przejmuje.Ja się trochę przejmuję, bo te słabe, skrzywione bądź cyniczne "fenomeny" z dużą siłą przebicia mają negatywny wpływ na osąd wielu odbiorców popkultury. Potem np. czyta się takie kuriozalne zdania jak w "Gazecie Telewizyjnej" sprzed dwóch dni: "Zawsze wolimy oglądać Jokera niż Batmana - jest barwniejszy, ma lepsze powiedzonka, może i w końcu przegrywa, ale w jakim stylu". :roll:
Ja się trochę przejmuję, bo te słabe, skrzywione bądź cyniczne "fenomeny" z dużą siłą przebicia mają negatywny wpływ na osąd wielu odbiorców popkultury. Potem np. czyta się takie kuriozalne zdania jak w "Gazecie Telewizyjnej" sprzed dwóch dni: "Zawsze wolimy oglądać Jokera niż Batmana - jest barwniejszy, ma lepsze powiedzonka, może i w końcu przegrywa, ale w jakim stylu". :roll:-.-' wtf? serio ktoś tak napisał?
-.-' wtf? serio ktoś tak napisał?Tak, Kamil Śmiałkowski. Niestety, kiedy chce się uwiarygodnić tezę jakiegoś artykułu, często wpada się w pułapkę uproszczeń. I to szeroko rozumianych, jeśli miałbym również nawiązać do tego, o czym wspomniałem w poprzednim poście.
Ktoś może wie co będzie obejmować nowe wydanie Knighfall'a że będzie miało aż 640 stron?
http://www.amazon.co.uk/Batman-Knightfall-Vol-1-Collected-Edition/dp/1781160945/ref=pd_bxgy_b_img_b (http://www.amazon.co.uk/Batman-Knightfall-Vol-1-Collected-Edition/dp/1781160945/ref=pd_bxgy_b_img_b)
na atomie mogą sprowadzić, ale taniej wyjdzie w trejdzie zamówić, ew na mycomicshop czy jakoś tak. Jest to umownie założona że to się wydarzyło. tzn w przypadku batmana zostawili coniektóre historie (m.in to że miał syna Damiana Wayne'a) a niektóre pomineli (zabójczy żart). Nie jestem fanem batmana, nie śledzę szczególnie uważnie jego losów, więc dokładnie nie wyjaśnię co, jak i gdzie."Zabójczy Żart" nie został pominięty. Barbara odzyskała władze w nogach. Tak na prawdę mało wiadomo, co tka na prawdę zostało pominięte. Na pewno pewne rzeczy związane z Timem Drakiem biorąc pod uwagę jego odświeżony origin. Najlepiej przekonać się o tym czytając zerówki związane z Batmanem.
To Egmont zapowiedział Sowy?
To Egmont zapowiedział Sowy?
Boli mnie tylko fakt, że na drugi tom trzeba poczekać do marca. Czy naprawdę tak długo trwa przygotowanie wydania zbiorczego? Srsly?Popatrz na to z innego punktu widzenia - gdyby wydania zbiorcze pojawiały się od razu, to sprzedaż zeszytów drastycznie by spadła.
Allegro :arrow: szukaj :arrow: zaznacz "Szukaj w zakończonych" :arrow: wyciągnij wnioski (da się kupić taniej).Sprawdziłem. Jedna sztuka poszła po licytacji za 52 złote, jedna za 130. Reszta w przedziale 250-360, a mimo to znaleźli się nabywcy.
Przy okazji, ciekawe dlaczego Azyl w stanach nie doczekał się wydania Deluxe, podobnie jak Killing Joke, czy Year One. Wiadomo ze Absoluta się z tego nie da zrobić, ale na porządny powiększony HC raczej zasługuje...
. Historia to zmarnowany potencjał z kilkoma fajnymi scenami. Graficznie to tradycyjna forma McKeana. Nie żałuję że sprzedałem swój egzemplarz.Napisałeś to tak, jakby McKean trzaskał nowy komiks raz na kwartał i wszystkie były takie same. Co własciwie znaczy "tradycyjna forma McKeana"?
Napisałeś to tak, jakby McKean trzaskał nowy komiks raz na kwartał i wszystkie były takie same. Co własciwie znaczy "tradycyjna forma McKeana"?fakt, dziwnie to ująłem. Mam porównanie jedynie do okładek z Sandmana (Sandman Dust Covers), Sygnał do szumu i Drastycznych przypadków. Graficznie dla mnie jest na poziomie wspomnianych tytułów. Jego rysunki mi się bardzo podobają (szczególnie scena z Zeusem), ale irytują mnie za to "kolaże" jakie wplata co jakiś czas. Są za to zwolennicy tego typu rozwiązań i wydaje mi się że ktoś kto miał wcześniej do czynienia z tymi trzema wymienionymi wcześniej tytułami będzie wiedział czego oczekiwać.
Trochę trollingu o poprzednim wpisie, jeśli pozwolicie:
Czy jest tu ktoś, kto może powiedzieć, że wie wszystko o Batmanie? Pewnie nie.
I teraz pomyślcie sobie: macie posta na forum całkowicie ukrytego jako spojler. To może być wszystko: lata 50-te, 80-te, najnowsze. To może być o Batmanie, ale równie dobrze o kimkolwiek z jego "rodziny" albo nawet JLA. Tak naprawdę to cokolwiek z DC luźno związywane z Batmane, coś ważnego, o czym nie wiecie, albo drobnostka o której wiecie od dawna.
A w poście żadnej wskazówki!!!!
Ryzykujecie?
A w poście żadnej wskazówki!!!!
Widzę, że Egmont w "Trybunale Sów" nie wystrzegł się literówekkkkkk...Chyba niezłe branie ma ten Batek. W księgarni, w której złożyłem zamówienie jest na razie niedostępny choć w chwili składania zamówienia był. Pani z infolinii wyjaśniła mi, że na razie brak go u dostawców. Niezłe jaja.
Czytam dalej...
Chyba niezłe branie ma ten Batek. W księgarni, w której złożyłem zamówienie jest na razie niedostępny choć w chwili składania zamówienia był. Pani z infolinii wyjaśniła mi, że na razie brak go u dostawców. Niezłe jaja.Jakieś problemy muszą być, ponieważ w Arosie są już dostępne od wczoraj wszystkie inne marcowe komiksy Egmontu, a Batman nie został dodany do teraz.
Chyba niezłe branie ma ten Batek. W księgarni, w której złożyłem zamówienie jest na razie niedostępny choć w chwili składania zamówienia był. Pani z infolinii wyjaśniła mi, że na razie brak go u dostawców. Niezłe jaja.
Jakieś problemy muszą być, ponieważ w Arosie są już dostępne od wczoraj wszystkie inne marcowe komiksy Egmontu, a Batman nie został dodany do teraz.W Arosie sprawdzałem i było tak, że wczoraj do południa był dostępny, później był niedostępny, a teraz znów jest dostępny. W tej chwili 94 egzemplarze http://aros.pl/ksiazka/batman-tom-1-trybunal-sow-tw (http://aros.pl/ksiazka/batman-tom-1-trybunal-sow-tw)
Bardzo dobrze, niech tak się sprzedaje, to Egmont wyda więcej tytułów z Nowego DC Comics. A w Batmanie fajna zakładeczka reklamująca serię komiksów DC, kolejnego Batmana, Supermana i Ligę Sprawiedliwych.I m.in. w taki sposób Egmont powinien robić swój marketing - zakładka z reklamą "niedługo w ofercie". Wiele jest osób, które po komiks sięgają sporadycznie, na fora nie zaglądają, a tak może zainteresują się innymi tytułami.
Jakieś problemy muszą być, ponieważ w Arosie są już dostępne od wczoraj wszystkie inne marcowe komiksy Egmontu, a Batman nie został dodany do teraz.Gildia wzięła pół nakładu:
Można kupić będzie ten komiks w empiku?Na razie chyba nie http://www.empik.com/batman-tom-1-trybunal-sow-snyder-scott,p1064355965,ksiazka-p (http://www.empik.com/batman-tom-1-trybunal-sow-snyder-scott,p1064355965,ksiazka-p)
Na razie chyba nie http://www.empik.com/batman-tom-1-trybunal-sow-snyder-scott,p1064355965,ksiazka-p (http://www.empik.com/batman-tom-1-trybunal-sow-snyder-scott,p1064355965,ksiazka-p)No to niech teraz Kołodziejczak powie, że nie będzie wydawał trykotów... Phi!
Status dostępności zmienia się jak w kalejdoskopie.
Gildia wzięła pół nakładu:
(http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/299798_10151372532152881_1292232614_n.jpg)
:wink:
Można kupić będzie ten komiks w empiku? Wszędzie koszty wysyłki podwyższają mi cenę o 20% a niestety w mojej "dziurze" nie ma żadnych sklepów z komiksami.
Bez przesady. Przecież wczoraj dostali też Asteriksa, Kleksa czy Hellboya i pewnie na tej palecie wszystkie nowości z Egmontu są.
W Incalu jest obecnie promocja 25% na ten komiks, czyli akurat na przesyłkę :wink:To żadna promocja. Większość sprzedaje w tej cenie. Znalazłem dużo lepszą okazję, tylko pewnie będę musiał poczekać z tydzień na dostawę.
http://www.incal.com.pl/trybunal-sow-tom-1-1.html (http://www.incal.com.pl/trybunal-sow-tom-1-1.html)
Tak w ogóle to z Batmanem zawsze muszą być takie jaja? Dlaczego Egmont nie zwiększy nakładu i nie zmniejszy ceny, np. wszystkie komiksy z The New DC za 69zł niezależnie od objętości. Potem tylko dobrze to rozreklamować. A tak to zastanawiam się jaką cenę dowalą Supkowi czy Lidze :???: ??:
Tak w ogóle to z Batmanem zawsze muszą być takie jaja? Dlaczego Egmont nie zwiększy nakładu i nie zmniejszy ceny, np. wszystkie komiksy z The New DC za 69zł niezależnie od objętości. Potem tylko dobrze to rozreklamować. A tak to zastanawiam się jaką cenę dowalą Supkowi czy Lidze :???: ??: ??:Spokojnie. Jak wyprzeda się całość to powinni zrobić potem wydanie w miękkiej okładce po 60 pln :)
Chyba właśnie to zrobił. Nawiedzony Rycerz miał zaledwie kilkanaście stron więcej i kosztował 90 zł. Ten jest za 75 zł i jest prawie tak samo gruby. Także Bitch please:)
To żadna promocja. Większość sprzedaje w tej cenie. Znalazłem dużo lepszą okazję, tylko pewnie będę musiał poczekać z tydzień na dostawę.
25% nie jest mało, ale pisałem o tym, bo kolega napisał, że nie chce płacić za przesyłkę, a w jego mieście nie ma sklepów, gdzie może kupić. Skoro Empik odpada - przynajmniej chwilowo - to Incal nie jest złym rozwiązaniem.Ja u siebie zamówiłem Batmana za 52,27. Możliwy darmowy odbiór osobisty, także dla mnie spoko. Wysyłka 12 złotych, więc złotówkę taniej niż w Incalu.
Ja u siebie zamówiłem Batmana za 52,27. Możliwy darmowy odbiór osobisty, także dla mnie spoko. Wysyłka 12 złotych, więc złotówkę taniej niż w Incalu.
Na Facebooku Sklep Gildii dał znać, że ludzie dają znać o odwróconych stronach w nowym Batmanie.
Na wszelki wypadek napiszę to tutaj, gdyby ktoś miał wątpliwości: to jest zabieg celowy.
Pytanie w związku z projektem "Nowe DC Comics": Czy historie, które wydaje i będzie wydawał Egmont, zazębiają się i uzupełniają fabularnie w jakiś sposób? Szczególnie chodzi mi o "Batmana" i "Detective Comics". No i o "Ligę Sprawiedliwych" pewnie też... :smile:
Pierwsze zbiorcze wydanie JL można czytać bez konieczności zapoznania się z pozostałymi tytułami z NEW 52, a to dlatego, że opowiada to o tym jak zapoznali się wszyscy członkowie JL.No tak, tylko pomyślałem sobie, że może istotne jest to, co działo się wcześniej np. z Batmanem, oczywiście zakładając, że początki innych serii w ogóle to pokazują.
O, i to jest konkret. Dzięki!
Pierwszy zeszyt/rozdział pierwszego tomu "Detective Comics" będzie podstawą do trzeciej historii w "Batmanie". Później podczas eventu "Night of Owls" i "Death of the Family" wszystkie serie z Batmanem nawiązywały do nich w mniejszy bądź większy sposób, tak samoj est w przypadku "Detective Comics".
No tak, tylko pomyślałem sobie, że może istotne jest to, co działo się wcześniej np. z Batmanem, oczywiście zakładając, że początki innych serii w ogóle to pokazują.W przypadku JL nie ma konieczności znania tego co działo się w innych seriach.
W przypadku JL nie ma konieczności znania tego co działo się w innych seriach.Rozumiem. Dzięki!
The most notable aspect of this issue, as I imagine anyone that's read it will agree, is how Snyder and Capullo use the physical expectations of comic readers against them to parallel Bruce's fall into madness and despair. [...] Capullo twists the page layouts, forcing the reader to hold the book vertically and, eventually, upside down. [...] Better yet, a side effect of this change in the book's design causes some confusion as well, as the reader is required to read right-to-left and reverse the way they flip pages, adding to the panic and confusion that Batman himself is feeling.http://uk.ign.com/articles/2012/01/19/batman-5-revi (http://uk.ign.com/articles/2012/01/19/batman-5-revi)
http://uk.ign.com/articles/2012/01/19/batman-5-revi (http://uk.ign.com/articles/2012/01/19/batman-5-revi)Fajny zabieg z odwracaniem czytelności grafiki o 90 stopni, ale z tego co pamiętam (czytałem egzemplarz kumpla) to nie zatoczyło to "pełnego koła" i myślę, że to może wprowadzać nie lada zamieszanie...
Fakt. Zabawa układem stron może wywołać zakłopotanie.
Mam pytanie czy w waszych egzemplarzach Trybunału Sów też ą dwie strony, gdzie brak kolorów w trakcie walki z zabójcą na wieży Waynów? Tak jak by strona była niedobarwiona widać tylko lekką poświatę żółci.Hmm, nie jestem pewien czy ja na dobre strony patrze, ale u mnie wszystko OK.
Ewidentnie mam wybrakowany egzemplarz aż 6 stron nie ma kolorów, jeszcze gdyby to byla tylko czerń i biel ale tak naprawde to brak tuszu. Radzę przejrzeć swoje egzeplarze przy zakupie, mam jakiś z wadliwej serii i będę reklamował.No fakt jak masz tylko zolty na bialej kartce to blad w druku, nie nanioslo 3 pozostalych kolorow.
Mam pytanie odnośnie tłumaczenia Batman Trybunał Sów a dokładnie ostatniej kartki przed galerią jak i samych dodatków. Czy w waszym komiksie też Pan z Trybunału mówi (nie jestem pewien czy to ten język ale..) po fińsku? Z początku myślałem, że to zabieg jakiś no, że On tak mówi i już, ale dalej mam napis Kansigalleria zamiast zwykłego Galeria a w szkicowniku na końcu (te szare strony) cały tekst też jest w obcym języku. Rozumiem jakby był po ang ale po fińsku?
btw. czy kwietniowy Detective Comics od Egmontu to też dobra historyjka?
Czy to jest to: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203123-batman-detective-comics-vol-1-oblicza-smierci (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203123-batman-detective-comics-vol-1-oblicza-smierci) i będzie 52 części? Można gdzieś prenumeratę zamówić?
Może inaczej zapytam... Chciałbym zbierać komiksy batmana ale tak żeby miało to "ręce i nogi". Myślałem, że coś w tym temacie działo się i będzie możliwość zbierania numerek po numerku. Od czego zacząć zbierać?Hmm, ale najczesciej wydania zbiorcze sa tak skonstruowane, zeby byly zamknieta caloscia, wiec jak sie "seria" urwie to nic powaznego sie nie stanie. No gwarancji, ze Egmont wyda wszystkie Batmany z nowego DC nikt Ci niestety nie da, na pewno mozemy spodziewac sie zapowiedzianych tomow, a co do reszty to na razie nie ma co na nie liczyc.
Mucha Comics (http://www.facebook.com/MuchaComics?ref=stream) Okazuje się, że Batman będzie miał dwóch wydawców w Polsce... :)
Też czytałem ten "news" na FB. Czyli Egmont będzie wydawać oraz Mucha osobne komiksy (książki) o Batmanie?Na to wychodzi.
Czy jest sens kupowania starszych Batmanów jak zamierzam zbierać serię Batman New52? Wiem, że jest to coś innego. Po prostu zastanawiam się czy zbierać "starocie", których nakłady są wyczerpane. Bardzo dużo tego wyszło i nie wiem czy zebrałbym całość. Czy lepiej cały czas kupować New52 i nie patrzeć na przeszłość? Obecnie w domu nie mam żadnego Batmana - jedynie 2 numery zamówione z N52, które dojdą ok 9 kwietnia.Warto. Tylko też pytanie do Ciebie, co chcesz zbierać: rzeczy semicowskie + egmontowskie? Czy chcesz się skupić jedynie na Egmoncie?
New 52 jest właśnie po to by nie patrzeć w przeszłość (chociaż na Long Halloween i Year One warto).Gdzieś tam kiedyś ktoś pisał, że New52 ma na celu anulowanie zdarzeń z przeszłości bohaterów z Universum DC. I nie do końca zgodzę się z opinią dotyczącą "wyzerowania" tego co miało miejsce przed New52 (przynajmniej jeśli chodzi o ostatnio opublikowany w PL komiks z Batmanem). W tej historii występuje
Czy chcesz się skupić jedynie na Egmoncie?Właśnie o tym myślałem... Chyba jednak zacznę od tego New 52. Zawsze mogę wrócić do starszych historii.
Gdzieś tam kiedyś ktoś pisał, że New52 ma na celu anulowanie zdarzeń z przeszłości bohaterów z Universum DC. I nie do końca zgodzę się z opinią dotyczącą "wyzerowania" tego co miało miejsce przed New52 (przynajmniej jeśli chodzi o ostatnio opublikowany w PL komiks z Batmanem). W tej historii występujeIdeą New52 nie było wyzerowanie wszystkiego, co działo się wcześniej - przynajmniej nie wszędzie. Zmiany prawie w ogóle nie dotknęły np. Green Lanterna. Jeśli chodzi o Batmanie to już różnie. Pewne rzeczy są nadal kanoniczne, jak chociażby rzeczy wspomniane przez Ciebie z runu Morrisona. To, co jest zmienione wychodzi po czasie, jak np. w numerach zerowych (i przy okazji robią sobie bałagań w świeżo odświeżonym uniwersum, załosne).więc jednak "korzystają" z postaci, które wg mnie nie powinny tutaj występować.Spoiler: pokaż
Właśnie o tym myślałem... Chyba jednak zacznę od tego New 52. Zawsze mogę wrócić do starszych historii.To w tym temacie pewnie będziesz musiał mieć dużo cierpliwości i dużo kasy, bo niektóre tytuły chodzą bo niebotycznych cenach.
I z pewnością warto przeczytać (posiadać w kolekcji) Nawiedzonego rycerza.
Mucha Comics wyda "Batman: The Long Halloween" i kontynuację - "Batman: Dark Victory".
The Long Halloween - na ten komiks czekałem. Biorę za każdą cenę.
Niech tylko jutro spróbują napisać, że to był kawał :evil:
Co do kreski - po prostu wygoogluj Tima Sale'a :)
A najlepiej kup Superman: Na wszystkie pory roku
No dokładnie. Wstyd nie kupić takiego cacka za takie pieniądze. Swoją drogą, zawsze zastanawiało mnie, dlaczego ci co w 2005 na pniu wykupili Azyl Arkham i Kingdom Come, nie zrobili tego samego w 2006 z Supermanem. Może nakład większy był...Azyl Arkham miał podobno nakład 1000 egzemplarzy a Superman 900 http://komiks.polter.pl/Superman-Na-wszystkie-pory-roku-n9556 (http://komiks.polter.pl/Superman-Na-wszystkie-pory-roku-n9556)
No tak. 900 sztuk takiego komiksu sprzedaje się siódmy rok, a my się dziwimy dlaczego Egmont nie wyda tego, czy tamtego. Druga sprawa, że Batmana sami zarzynali kiepskim doborem przeciętnych tytułów, typu Batman i syn, czy Batman i Robin: Cudowny chłopiec.Tylko, że u nas jest tak, że nawet kiepskie historyjki o batmanie schodzą na pniu. Zwykle po trzech, czterech miesiącach nie ma po nich już śladu. Jest jakaś dziwna moda na gacka. Sam sprzedałem komplet Batman Hush za 200 złotych i za bardzo nie rozumiem tego fenomenu.
Czy nastolatki? Hm... Ja już nastolatkiem od XX lat nie jestem, a zabrałem się za Batmana.
Czy nastolatki? Hm... Ja już nastolatkiem od XX lat nie jestem, a zabrałem się za Batmana.Ty nie, ale nie jesteś wszystkimi, którzy kupują komiksy o Batmanie. Poza tym Batman przez swoją tajemniczą otoczkę wydaje się ludziom poważny i dla dorosłych. Nie to co ten śmieszny gość w majtkach na spodniach.
No dokładnie. Wstyd nie kupić takiego cacka za takie pieniądze. Swoją drogą, zawsze zastanawiało mnie, dlaczego ci co w 2005 na pniu wykupili Azyl Arkham i Kingdom Come, nie zrobili tego samego w 2006 z Supermanem. Może nakład większy był...
Superman jest nieciekawym bohaterem i tyle. Za dzieciaka ojciec pracował w ruchu i miałem wszystkie możliwe komiksy, tych z niezniszczalnym harcerzykiem nigdy nie lubiłem. To samo mam z Kapitanem Ameryką, dwójka najbardziej przewidywalnych i nudnych bohaterów.Jak pokazuje historia można z nimi zrobić ciekawe rzeczy. Najlepiej podważając wartości, które reprezentują albo dając im jakiś poważny dylemat moralny. Tylko trzeba znaleźć te historie.
Azyl Arkham miał podobno nakład 1000 egzemplarzy a Superman 900Hm... szczerze to zdziwił mnie nakład. Myślałem, że to idzie w XX.XXX sztuk. Ten new 52 też będzie mieć taki niski nakład?
Wg mnie nowy Mr. Freeze to porażka. Z ciekawej, tragicznej postaci zrobiono kolejnego psychopatycznego mordercę.
Mam to w zeszytach, więc jeśli masz jakieś pytania o treść to wal. Chyba że chodzi o jakość tłumaczenia, to wtedy będę musiał poczekać (chyba do jutra) na mój egzemplarz :smile:
To trochę trudna sprawa.Dzięki za pomoc. Chyba zamówię. Lubię mieć komplet, a teraz można dostać w niezłej cenie.
Z jednej strony masz tam rzecz, która jest istotna w trzecim tomie Batmana od Snydera. Ponadto, sam tomik jest w porządku
Z drugiej są tutaj zalążki historii, która pojawi się drugim tomie Detective Comics, który jest okropny. W trzecim jest już nowy, dużo lepszy scenarzysta (rysownik też, ale Daniel akurat ma świetną kreskę). Więc albo możesz kupic wszystko i narzekać na drugi albo kupić z dziurami i mieć gdzieś wątki zapoczątkowane w pierwszym tomie. Aczkolwiek znowu trzeci trochę korzysta z tego co działo się pierwszym i drugim...
Znacie te pozycję?Dla mnie DKSA lepsze od DKR, ale to kwestia gustu.
Dobre są na start ?
Batman The Dark Knight Strikes Again i throught the looking glass ??
pytam jako osoba mająca szajbę na punkcie Alicji (2regały z różnymi wydaniami, jako przykład :) )Chylę czoła.
Chylę czoła.Aż się zaczerwieniłem :) dodam tylko dla ścisłości, że 90% to polskie wydania, wliczając kilka z początków XX wieku. ale to już takie chwalenie się.
Detective Comics od Egmontu ma powtarzające się strony. Znowu wpadka z drukiem. Trzeba jutro to reklamować.
Mój egz. wydaje się być w porządku. Na szybkiego sprawdziłem i chyba wszystko gra. Piąta część zaczyna się okładką pół-pół Batman:Pingwnin?
Chyba tak. Potem w moim jest dwie strony '' Rosyjska ruletka '' , następnie Batman w parku, rosyjska ruletka .. i coś tam dalej by w końcu od początku pokazać rosyjską ruletkę tylko już w całości.
U mnie od początku do końca ruletka ma 4 strony, później okładka z Batmanem jak daje łupnia Pingwinowi. Czyli masz po prostu więcej stron i niczego nie brakuje?
Nie wiem ilu z Was tak ma, ale ja kupując komiksy niejednokrotnie kładę je na półkę i czekają na swój czas. Leżą tak nawet przez pół roku (a może i czasem dłużej).Też tak robię. Zawsze mam stertę nieczytanych jeszcze książek i komiksów, z której co jakiś czas wybieram sobie to, na co akurat mam ochotę. Kiedyś miałem przez to problem z jednym tomem "Baśni" (też Egmont, ciekawe), odleżał swoje, a później okazało się, że kilkanaście stron zostało zastąpionych powtórką poprzednich :? Musiałem mieć nieciekawą minę, kiedy w sklepie poproszono mnie o paragon... Na szczęście zrobiłem przy okazji zakupy, więc się dogadaliśmy :smile:
Tylko, że u nas jest tak, że nawet kiepskie historyjki o batmanie schodzą na pniu. Zwykle po trzech, czterech miesiącach nie ma po nich już śladu.Dopiero zaczynam jeśli chodzi o zakup różnych tomów w HC (jak na razie WKKM ale to trochę inna bajka - kolekcja) i zaintrygował mnie temat o stosunkowo szybkiej możliwości wyprzedania danego tytułu. Interesuję się wstępnie dwiema pozycjami od Egmontu: Batman Trybunał Sów i Batman Oblicza Śmierci.
Ad. 0 Robin, Damian Wayne ma 10 lat :wink:
Ok, w takim razie jak wszystko dobrze pójdzie zamówię sobie oba egzemplarze na allegro. Jeśli chodzi o koszt to na wspomnianym serwisie aukcyjnym można kupić te tytuły po atrakcyjnej cenie (mniej niż 55zł za album).
No właśnie tak też wyglądał... Nie wiem, być może jest to jakoś mocno uzasadnione fabularnie, ale tak na pierwszy rzut oka - absolutnie niedorzeczny pomysł na bohatera. I słabo świadczy o zdrowiu psychicznym taty, jeśli zamiast mu bajki na dobranoc czytać, pozwala takiemu kajtkowi w trykocie po dachach Gotham latać. Z tego też powodu - przekracza ta postać tolerowaną przeze mnie granicę absurdu - po Batman & Robin raczej nie sięgnę.
Za pozostałe tytuły dzięki - na pewno się zapoznam. Nightwing już zamówiony, zobaczymy co warty :smile:
Czy gdzieś w sieci są dostępne recenzje obu "nowych" Batmanów? Znalazłem po 1 recenzji i więcej nic, a podobno komiksy z nietoperzem się dobrze sprzedają.
Naprawde szkoda, że Egmont sięgnął po ten tytuł, zamiast po Batman & Robin, czy Batman: The Dark Knight.
felerne egzemplarzemożna jaśniej?
Musiałbyś poznać origin tej postaci, żeby zrozumieć dlaczego jest tak, a nie inaczej. Jeśli masz ochotę, to napiszę jak wygląda dokładnie sprawa, tylko ostrzegam - są to spoilery dla ewentualnych historii sprzed restartu, które mógłbyś przeczytać. "Batman and Robin" jest na prawdę serią wartą poznania.
Powiem tylko tyle - Damian to syn Bruce'a i Talii Al Ghul. Od małego był z matką i Bruce doweidział się o nim, gdy Damian miał właśnie 10 lat. Chłopiec był oczywiście od początku trenowany na zabójcę. Więcej - tak jak pisałem - na Twoją ewentualną prośbę.
ttp://bi.gazeta.pl/im/2/13691/m13691692.mp3 - A tutaj macie rozmowę ze mną na TOK fm o Batmanie
Zbiorcze, w którym pojawia się Talia czy Damian? (...)
Skończyłem czytać Batman Detective Comics . Największy plus komiksu to dla mnie ilustracje Szymona Kudrańskiego. Mistrz! Mam co prawda watpliwości, jak poradziłby sobie w opowieści z bardziej dynamiczną akcją (to już pewnie zweryfikuję przy Spawnie), niemniej to co widziałem bardzo mi się podoba. Sam komiks niestety nie rzucił mnie na kolana. Fabuła przypominała mi kiepski scenariusz RPG, zwroty akcji zamiast ekscytować wywoływały wyraz niedowierzania na mej twarzy i WTF? w mojej głowie. Faktycznie pozostaje żałować, że Egmont wprowadził ten tytuł zamiast siegnąc po coś innego z "okołobatmanowych" wydawnictw - lub zaprezentowac jakiś zupełnie z gackiem nie związany tytuł z New 52.
Dzięki za rzetelną i wyczerpującą odpowiedź. Masz u mnie dużą wodę mineralną :smile:Heh, skąd wiedziałeś, że jestem abstynentem? :D
Skończyłem czytać Batman Detective Comics . Największy plus komiksu to dla mnie ilustracje Szymona Kudrańskiego. Mistrz! Mam co prawda watpliwości, jak poradziłby sobie w opowieści z bardziej dynamiczną akcją (to już pewnie zweryfikuję przy Spawnie), niemniej to co widziałem bardzo mi się podoba. Sam komiks niestety nie rzucił mnie na kolana. Fabuła przypominała mi kiepski scenariusz RPG, zwroty akcji zamiast ekscytować wywoływały wyraz niedowierzania na mej twarzy i WTF? w mojej głowie. Faktycznie pozostaje żałować, że Egmont wprowadził ten tytuł zamiast siegnąc po coś innego z "okołobatmanowych" wydawnictw - lub zaprezentowac jakiś zupełnie z gackiem nie związany tytuł z New 52.
Pare pytań nt. Oblicza Śmierci i Trybunał Sów:
A) Na ile te komiksy sa kompletne ? ("trzeba" kupować następna część żeby to jakoś zgrabnie się zamykało ?)
B) Cena wynosi obecnie 46zł - bedzie waszym zdaniem jeszcze taniej (oczywiście chodzi o nówki) ?
C) Da się jakoś od razu rozpoznać wybrakowane egzemplarze ?
D) Czy DC jest droższe niż Marvel ? Co ta za maniana z tym Supermanem (100pln) ? Kolejne Batki też moga tyle kosztować ?
Mam pytanko, w jakich sklepach można dostać Batman: Trybunał Sów i BATMAN-DETECTIVE COMICS. OBLICZA ŚMIERCI ?? Czy dostanę je w Empiku i w jakiej cenie ?W dobrej cenie dostaniesz tu - http://aros.pl/szukaj/batman/0 (http://aros.pl/szukaj/batman/0)
Poza tym - WKKM to tylko pozornie "wydanie luksusowe" - brak lakieru na okładce, generalnie może i HC ale robiony maksymalnie po kosztach.WKKM drogi Tokage ma lakier punktowy UV na okladce dokladnie w miejscu obrazka i dodatkowo tytul w dodatkowym kolorze PANTONE, co dodatkowo podnosi koszty. No oczywiscie WKKM to zadne wydanie luksosowe, ale nie zgodze sie ze jest robiony maksymalnie po kosztach.
C) Nie. Z tego co tu pisano, trzeba je przekartkować. W stacjonarnym sklepie - do zrobienia, w wysyłce z przyczyn oczywistych nie da rady. Oba komiksy zamawiałem w gildiowym sklepie, oba dostałem w wersjach "niewybrakowanych".
Nie porównuje nawet do WKKM bo Egmont im nie dorasta do pięt.
WKKM to tylko pozornie "wydanie luksusowe" - brak lakieru na okładce, generalnie może i HC ale robiony maksymalnie po kosztach.
Mam pytanko, w jakich sklepach można dostać Batman: Trybunał Sów i BATMAN-DETECTIVE COMICS. OBLICZA ŚMIERCI ?? Czy dostanę je w Empiku i w jakiej cenie ?
Zdecydowanie "Batman" Scotta Snydera. Tony Daniel jest niezbyt dobrym scenarzystą i powinien zostać przy tym, co wychodzi mu najlepiej, czyli rysowanie. O ironio, "Batman" jest bardziej "detective" niż "Detective Comics".
[size=78%]WKKM drogi Tokage ma lakier punktowy UV na okladce dokladnie w miejscu obrazka i dodatkowo tytul w dodatkowym kolorze PANTONE, co dodatkowo podnosi koszty. No oczywiscie WKKM to zadne wydanie luksosowe, ale nie zgodze sie ze jest robiony maksymalnie po kosztach.[/size]
Mam wiele komiksow od lat bez lakieru na twardej oprawie i zaden syf sie nie zrobil i nie sadze ze zrobi - nie przesadzajmy.
Ma. I co z tego? Powinno mieć jeszcze lakier mat po całej powierzchni okładki, którego nie stwierdzono. Jest "goła farba" - zobaczycie po kilku latach, jaki się na niej syf zrobi. Pantone przy dużych nakładach i ilościach w których jest tu wykorzystywany to groszowe sprawy.
Mam wiele komiksow od lat bez lakieru na twardej oprawie i zaden syf sie nie zrobil i nie sadze ze zrobi - nie przesadzajmy.
Tak, Scott Snyder najpierw pisał w "Detective Comics" i był to jednocześnie jego debiut w DC Comics (nie licząc imprintu Vertigo) oraz pracy przy postaci Batmana. W ten sposób zawarł z wydawcą kontrakt (chyba na wyłączność) i napisał bodajże 12 zeszytów. Stworzył także miniserie "Batman: Gates of Gotham" i przy okazji eventu Flashpoint pisał "Flashpoint: Project Superman" (3 zeszyty). Pierwotnie Snyder planował historie o Trybunale w "Detective Comics", ale gdy zwrócono się do niego z prośbą o pisaniu "Batmana", wdrążył swój pomysł do New52.
Dokładnie takie samo miałem uczucie :smile:
Zresztą, czy przygoda Snyder'a z Batmanem nie zaczęła się Detective Comics by teraz robić Batmana?
Stoi na półce. W większości w dwóch kopiach, bo ciołki nie potrafią poprawnie zapakować. Jak wspomniałem - mi oba Batmany trafiły się bez wad. Może miałbym inną opinię, gdyby trafił mi się egzemplarz wybrakowany. Dla odmiany - dwa egz WKKM były zwyczajnie krzywo wklejone w okładki. Oburzenia o nakład komiksów Egmontu nie rozumiem - Twoje 1500 mieści się w moich szacunkach 1-2k.
Wziąłem do łapy Josela z Egmontu. Lakier po całej powierzchni, stoi na półce bez koszulki jakies 6 lat. Przeżył trzy przeprowadzki. Stan - "brand new, perfect". Wziąłem do łapy WKKM tom pierwszy. Stoi na półce od czterech miesięcy? Porysowany jak diabli, z takimi bo ja wiem? Ciemno-szarawymi przetarciami. Czytany raz. Ot wszystko. Jedenemu bedzie przeszkadzało (np. mi), innemu nie.
Jasne - rzecz gustu.
Wziąłem do łapy Josela z Egmontu. Lakier po całej powierzchni, stoi na półce bez koszulki jakies 6 lat. Przeżył trzy przeprowadzki. Stan - "brand new, perfect". Wziąłem do łapy WKKM tom pierwszy. Stoi na półce od czterech miesięcy? Porysowany jak diabli, z takimi bo ja wiem? Ciemno-szarawymi przetarciami. Czytany raz. Ot wszystko. Jedenemu bedzie przeszkadzało (np. mi), innemu nie.
Dla pełnej jasnosci postaram sie o mniej kategoryczne stwierdzenia w moich ewentualnych przyszłych wypowiedziach :smile:
(...) Egmont to taki sam międzynarodowy moloch jak DeAgostini czy Hachette a jedynym czym się od nich różni to tym, że o jego cenach nie można powiedzieć, że są "uczciwe".
Od jakiegoś czasu praktycznie wszystkie komiksy z Egmontu w twardej oprawie nie są lakierowane (przynajmniej te które ja kupuję). Tytuły z Nowego DC będą Ci się rysować tak samo jak WKKM.
I co, teraz mam kupować po drugim egzemplarzu bo Egmont korzysta z usług jakiejś drukarni, która im jedzie to po kosztach?
po finlandzku
Być może jestes na tym swiecie od niedawna, ale juz spieszę doniesc, ze jest cos takiego jak reklamacja wynikająca z niezgodnosci towaru z umowa. Zglaszasz wydawcy/sprzedawcy problem - i bam! niespodzianka! szok! niedowierzanie! - wysylają Ci nowy egzemplarz. Koszt? Minuta robienia zdjęc, minuta na opis sprawy, minuta na znalezienie maila i setne sekundy na jeden klik. I zalatwione. Trwa krocej, niz psioczenie na ten temat na forum.
Ulala. Wybacz, w takim wypadku rozumiem i usprawiedliwiam tę niewiedzę. Okazuje się jednak, że wpadłeś do nas calkiem niedawno :smile:
Mimo wszystko trochę wcześniej niż Ty :wink:
Dla odmiany Hachette to dla mnie (znowu prywatna opinia) cwaniacy i kombinatorzy (wydawnictwa hobbystyczne 0% VAT przy nakładach 50 K gdzie taka "Magia i Miecz" za wydanictwo hobbystyczne nie została uznana
Nie wiem też czy ktoś w egmoncie by się do tego przyznał, ale myślę, że bez hachettowego WKKM nie byłoby egmontowego DC52.Też mocno się nad tym chwilę temu zastanawiałem. NEW 52 pojawiło się prawie jak grom z jasnego nieba. Bez wielkiego trąbienia odnośnie tych zapowiedzi. Gorzej, że inne serie zostały trochę przez Egmont zarzucone np. taki Lucyfer. Ten kto zbiera ten tytuł na pewno wkurza się, że o dalszych tomach tej serii ani widu ani słychu.
O ja pierdzielę! Zdefiniuj proszę
Hachette ma swoje wady (serie testowe, słaby kontakt z klientem) ale dla propagowania komiksu w Polsce zrobili bardzo dużo.
O ja pierdzielę! Zdefiniuj proszę
"bardzo dużo", bo jeśli Twoją intencją było wyrażenie tej myśli, o której ja myslę, że ją wyraziłeś, to mam tylko jedno skojarzenie - skojarzenie z występującą w "Gdzie jest Nemo?" rybką, której pamięć obejmowała jedynie ostatnie kilka minut.
Też mocno się nad tym chwilę temu zastanawiałem. NEW 52 pojawiło się prawie jak grom z jasnego nieba. Bez wielkiego trąbienia odnośnie tych zapowiedzi. Gorzej, że inne serie zostały trochę przez Egmont zarzucone np. taki Lucyfer.
Do osiągnięć egmontu natomiast zaliczyłbym przetrwanie okresu depopularyzacji komiksu w Polsce.
Ostatni raz nowego Spider Mana kupiłem w 1997 roku...
Dla kogoś kto od 1997 nie kupił nowego komiksuwięc odetchnąłem z ulgą, że jednak było inaczej.
Wprowadzenie serii z dobrą dystrybucja i znośną ceną w HC.
Fajna inicjatywa ale moim zdaniem z tą ceną kolekcja nie da rady wydać 60 numerów
Umożliwienie tysiącom osób przeczytania komiksów w empiku.
Mówcie co chcecie, ale Dreadnought trochę racji ma. Śledzę to forum już chyba z 10 lat i nigdy nie było takiego przypływu nowych userów jak przy starcie WKKM.
A Egmont jest zarządzany nieudolnie.Podam tutaj jeden przykład nieudolności Egmontu okołokomiksowej.
Podam tutaj jeden przykład nieudolności Egmontu okołokomiksowej.
zanim powaznie potraktuje tekst, ze "dla propagowania komiksu w Polsce zrobili bardzo dużo".Ja się z tym zgadzam z tobą - Hachette w ciągu następnych 15 lat nie zrobi nawet 5% tego co zrobił Egmont przez ostatnie 15 lat, ale chce zwrócić uwagę na to, że Egmont nie podejmuje rozsądnych, lecz radykalnych kroków, które sprawdziły się w innych krajach (i jak widać po Gigancie, u nas też by się sprawdziły).
Nie wiem też czy ktoś w egmoncie by się do tego przyznał, ale myślę, że bez hachettowego WKKM nie byłoby egmontowego DC52.Wątpię. Nieoficjalnie dowiedziałem się o planach z wydaniem New52 podczas Komiksowej Warszawy w maju 2012, natomiast sam Pan Kołodziejczak ogłosił to w lipcu - http://www.batcave.com.pl/2012/07/batman-w-polsce-czego-mozemy-sie-spodziewac-w-przyszlosci/ (http://www.batcave.com.pl/2012/07/batman-w-polsce-czego-mozemy-sie-spodziewac-w-przyszlosci/)
Ja się z tym zgadzam z tobą - Hachette w ciągu następnych 15 lat nie zrobi nawet 5% tego co zrobił Egmont przez ostatnie 15 lat, ale chce zwrócić uwagę na to, że Egmont nie podejmuje rozsądnych, lecz radykalnych kroków, które sprawdziły się w innych krajach (i jak widać po Gigancie, u nas też by się sprawdziły).
A że większość osób pojawiła się na forum po starcie WKKM (w tym ja) to fakt niepodważalny. Szkoda jednak że 90% tych osób kręci się jedynie przy okazji tamtego wątku, nie otwierając się na nowe możliwości.
To o czym my właściwie mówimy? Źle oceniasz wydawnictwo, którego oferty nie znasz, bo interesuje cię tylko jej drobny wycinek. Kupujesz mało. Czytasz powoli. Ale wypowiadasz się tonem eksperta, który wie wszystko o wszystkim.
A starcza Ci zasobów (czas+uwaga+chęci+pieniądze) na inne kategorie komiksowe ? Ja ograniczając się tylko praktycznie do Marvela wydałem 2200zł od grudnia 2012 (a przy moich dochodach to naprawde dużo). Ponad połowy z zakupionych komiksów jeszcze nie przeczytałem.
To o czym my właściwie mówimy? Źle oceniasz wydawnictwo, którego oferty nie znasz, bo interesuje cię tylko jej drobny wycinek. Kupujesz mało. Czytasz powoli. Ale wypowiadasz się tonem eksperta, który wie wszystko o wszystkim.
Zaglądanie Ci do kieszeni było z mojej strony niegrzeczne - przepraszam. Chodziło mi o to, że jesteś raczej słabo zorientowany w tym, co się dzieje na rynku. O tym, jakim ekspertem można zostać, czytając komiksy w empiku, dyskutował nie będę, bo się na tym nie znam (nigdy tego nie robiłem).
To, że się nie kupuje komiksów jakiegoś wydawnictwa nie znaczy, że się nie ma styczności z jego publikacjami (choćby empik od 2009 czytam dość intensywnie). 440zł miesięcznie na komiksy to jest mało ?
Ale, ok skrytykowałem polityke waszego ulubionego wydawnictwa - zrozumiałe jest, że może to wzbudzać negatywne emocje.Wiesz, na tym forum jakies 90% użytkowników narzekało już - przynajmniej raz - na Egmont. Negatywne emocje wzbudziło raczej to, że na wyrost chwalisz Hachette
440zł miesięcznie na komiksy to jest mało ?
Tu nawet nie ma co porównywać. Hahette jest tylko tu i teraz. Egmont będzie jeszcze długo po zakończeniu WKKM. Jedynym moim zarzutem jest właśnie porzucanie serii. Wydali 2 tomy ,,Sagi o potworze z bagien" i nie wydają dalej. Tłumaczą, że słabo się sprzedała chociaż pierwszego tomu nie można obecnie dostać, a drugi też jest ciężko dostępny. ,,Amerykańskiego wampira" także porzucili. Takie działania podważają zaufanie klientów i wpływają na sprzedaż. Ciężko jest kupować jakąś serię, jeśli nie ma się pewności czy zostanie wydana w całości.I masz tutaj całkowitą rację.
440zł miesięcznie na komiksy to jest mało ?Tak. To może być mało, np. jeśli jest to Twój jednorazowy "wyczyn". Ale z tego co przeczytałem to chcesz nadrobić zaległości i kupujesz szybko to co jest do kupienia.
Ale nie powiedziałbym, że kultura gniewu spopularyzowała komiks w Polsce, a Hachette uważam, że repopularyzuje z dużym efektem.
Mam pytanie techniczne odnośnie Trybunału Sów tom 1 - w moim tomie mam 4 strony odwrócone do góry nogami czy to błąd drukarni czy tak ma być ?
@turucorp, ale tak po prawdzie. Nie uważasz, że kogoś właśnie taka sieczka może wciągnąć i sprawić, że zacznie czytać również poważniejsze i wartościowsze rzeczy? Od czegoś trzeba zacząć, a łatwiej jest chyba rozpocząć swoją przygodę od tego typu komiksów - szczególnie młodszym czytelnikom - i wraz z własnym rozwojem i doświadczeniem, przechodzić do poważniejszych i lepszych artystycznie rzeczy. Zdaje sobie sprawę, że to nie musi być regułą. Wielu z nas zaczynało pewnie od TM Semic, które było tak samą taką "papką". Moim zdaniem ta kolekcja może mieć wpływ na popularyzację komiksu w Polsce i na zarażenie pasją nowych czytelników.Widzisz różnice miedzy świadoma i wieloletnia praca nad oferta wydawnictwa a tym co robi "dla komiksu" Hachette? Byłeś kiedykolwiek na spotkaniach albo warsztatach z dzieciakami w ramach imprez komiksowych? Widziałeś komiksy z Hachette omawiane w ramach dyskusji o literaturze czy sztuce? Jak wąska trzeba mieć percepcje rzeczywistości żeby wpaść na pomysł zestawienia wydawnictw, które praktycznie od zera, latami budują rynek komiksowy i przekonują do komiksu środowiska, dla których komiks=bezwartosciowy bełkot dla dzieciaków, z firma, która traktuje komiks jak marchewki na straganie? WKKM dociera do jakiejś tam niszy odbiorców, spełnia ich oczekiwania i OK, ale kreowanie Hachette na zbawce komiksowa i pierwsze wydawnictwo, które "spopularyzuje" komiks w Polsce to jawna kpina.
Pewnie, że ktoś z tak wyrobionym gustem jak Ty, N.N. czy wielu innych (których w ogóle nie trzeba namawiać), nie potrzebują nawalanki, żeby to czytać, ale są tacy, którzy właśnie od tego zaczną. Możesz jakiś dzieciak przechodząc właśnie po markecie, namówi rodziców na zakup, spodoba mu się, kupi kolejny numer i tak się wkręci w komiksy.
W moim przekonaniu jest to popularyzacja komiksu z czym oczywiście nie musisz się zgodzić.
@turucorp, ale tak po prawdzie. Nie uważasz, że kogoś właśnie taka sieczka może wciągnąć i sprawić, że zacznie czytać również poważniejsze i wartościowsze rzeczy?dokładnie tak.
Ale nie powiedziałbym, że kultura gniewu spopularyzowała komiks w Polsce, a Hachette uważam, że repopularyzuje z dużym efektem.Bo uważam to za kpine, zarowno z ludzi z KG jak i całej reszty "nieważnych" wydawców w naszym cudownym kraju.
Przez cały dzień nie zaglądałem na forko, a tu takie nowości! Albo znalazłem się w alternatywnej rzeczywistości, albo pomyliłem fora i jestem na Oficjalnym Forum Hachette.
nie da się ukryć, że Hachette i WKKM obudziło sporo "uśpionych" czytelników. i na pewno pojawili się też nowi, młodsi
Zawsze od jakiejś takiej głupoty się zaczyna, a potem poważni ludzie zaczynają o tym dyskutować i dyskusja odlatuje w kosmos.
serio mam to wyciąć do oddzielnego tematu?
Tak. To może być mało, np. jeśli jest to Twój jednorazowy "wyczyn". Ale z tego co przeczytałem to chcesz nadrobić zaległości i kupujesz szybko to co jest do kupienia.
W szczytowych latach udawało mi się wydawać kwoty oscylujące ~500 pln miesięcznie na komiksy przez rok (robiłem sobie wykaz wydawanego hajsu: kupowałem nowości i uzupełniałem zbiory). Ale roku 2012 nawet boję się podliczyć (i nie zamierzam), gdy to zacząłem kupować rzeczy na amerykańskim ebay'u...
---
i tak dodam jeszcze ze swojego podwórka:
swego czasu bodaj DeAgostini sprzedawało serię z modelami do gry Lord of the Rings firmy Games Workshop (twórców gier ze światów Warhammera). Kupowało to dużo dzieciaków. dzieciaków, które potem przesiadły się na "doroślejsze" systemy Games Workshop. dzieciaków, które może po jakimś czasie się znudziły, ale z tego grona wciąż zostało całkiem sporo tych, które zdążyły już trochę podrosnąć, a dalej są aktywne w hobby.
kurde, sam bym się na powrót nie wciągnął w gry bitewne, gdyby nie kumpel, który sobie właśnie "gazetki LotRa" kupował, zajawił się Warhammerem 40k i mnie wciągnął.
@turucorp, ale tak po prawdzie. Nie uważasz, że kogoś właśnie taka sieczka może wciągnąć i sprawić, że zacznie czytać również poważniejsze i wartościowsze rzeczy? Od czegoś trzeba zacząć, a łatwiej jest chyba rozpocząć swoją przygodę od tego typu komiksów - szczególnie młodszym czytelnikom - i wraz z własnym rozwojem i doświadczeniem, przechodzić do poważniejszych i lepszych artystycznie rzeczy. Zdaje sobie sprawę, że to nie musi być regułą. Wielu z nas zaczynało pewnie od TM Semic, które było tak samą taką "papką". Moim zdaniem ta kolekcja może mieć wpływ na popularyzację komiksu w Polsce i na zarażenie pasją nowych czytelników.
Deprecjonujesz poziom WKKM, ale wnioski w Twoim poście sa oczywiście właściwe. Nawet jeden użytkownik o tym pisał 2 strony temu (maximumcarnage) - że zaczął na nowo od WKKM a stał się przez to aktywnym klientem innych niemainstreamowych wydawnictw.
dla propagowania komiksu w Polsce zrobili bardzo dużoludzie z Wydawnictwa Muza, bo po latach wyprzedawania kolekcji na studiach (o czym wspominałem 2 tygodnie temu w rozmowie o wódce i komiksach) do aktywności obudziła mnie telewizyjna reklama Hansa Klossa w dodatku do Super Expressu.
Wtrącę się na chwilkę.
Moim zdaniem WKKM odwala kawał ogromnej roboty w popularyzacji komiksów, ale WŚRÓD INNYCH TARGETÓW.
Kto czyta Mausa czy jakieś ambitne komiksy? 15-latkowie? Czy 30-latkowie tacy jak my, wychowani za małolata na TM-Semic. No więc właśnie. Kto ma czytać ambitne pozycje już to robi i będzie robił. A kto nie robi, ten raczej już tam nie zajrzy.
WKKM ma szansę zrobić z najmłodszych pokoleń komiksiarzy, którzy za parę lat, jak przekroczą 20-tkę, zrzucą trykoty i zamienią bohaterskie napieprzanki na poważne dzieła. Może też obudzić sentyment w tych, którzy od 1998 roku z komiksem nie mieli nic wspólnego. I tyle.
Inspirację nazywasz plagiatem?
Dla mnie to jest collage. A czy collage nazywamy plagiatem? ...O ile dobrze pamiętam, to w wypadku dzieł współczesnych - collage powinien być zrobiony w taki sposób, żeby dzieło pierwotne (to, z którego część wykorzystano) nie było w nowym dziele rozpoznawalne. Tu mamy ewidentnie do czynienia z (rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka) dziełem Bollanda, do którego ktoś dokleił drugorzędne elementy.
O ile dobrze pamiętam, to w wypadku dzieł współczesnych - collage powinien być zrobiony w taki sposób, żeby dzieło pierwotne (to, z którego część wykorzystano) nie było w nowym dziele rozpoznawalne. Tu mamy ewidentnie do czynienia z (rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka) dziełem Bollanda, do którego ktoś dokleił drugorzędne elementy.
Odpowiadając na Twoje pytanie: Tak, w tym wypadku tak.
ech ta wspolczesnosc :(
taki Duchamp, Max Ernst czy Lichtenstein nie mieliby dzisiaj szans.
w tekscie czy muzyce plagiat okresla sie procentowa iloscia "cytatu", ale tutaj w gre wchodzi sporo innych czynnikow i pojawiaja sie ciekawe niunase. Mamy koszulke, "anonimowego projektanat", ktory w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku.
I ocena wydaje sie jednoznaczna (tak, dla mnie to tez jednoznacznie plagiat)
Ale wstawmy zamiast koszulki blejtram albo kawalek muru, zamiast "anonimowego projektanta" niech to bedzie Sasnal, Lichtestein albo Banksy i juz ta "rozpoznawalnosc dziela pierwotnego" przestaje miec decydujace znaczenie przy rozwazaniach typu plagiat czy nie?
ech ta wspolczesnosc :(Tutaj też "rozpoznawalność dzieła pierwotnego" nie ma decydującego znaczenia. Nabrała go dopiero, gdy Vision napisał, że to collage. Tu decydujące jest, że ktoś "w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku".
taki Duchamp, Max Ernst czy Lichtenstein nie mieliby dzisiaj szans.
w tekscie czy muzyce plagiat okresla sie procentowa iloscia "cytatu", ale tutaj w gre wchodzi sporo innych czynnikow i pojawiaja sie ciekawe niunase. Mamy koszulke, "anonimowego projektanat", ktory w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku.
I ocena wydaje sie jednoznaczna (tak, dla mnie to tez jednoznacznie plagiat)
Ale wstawmy zamiast koszulki blejtram albo kawalek muru, zamiast "anonimowego projektanta" niech to bedzie Sasnal, Lichtestein albo Banksy i juz ta "rozpoznawalnosc dziela pierwotnego" przestaje miec decydujace znaczenie przy rozwazaniach typu plagiat czy nie?
Tutaj też "rozpoznawalność dzieła pierwotnego" nie ma decydującego znaczenia. Nabrała go dopiero, gdy Vision napisał, że to collage. Tu decydujące jest, że ktoś "w programie garficznym zmontowal sobie kilka elemtow, zrobil to w celach czysto finansowo-komercyjnych i w dodatku zrobil to po partacku".
Jedyny minus to dodatkowa historia z Two-Facem, która się tam przewija w pewnym momencie. Jest beznadziejna.Czytałeś całość (np. w zeszytówkach)? Czy wydania zbiorcze? Bo w zbiorczych ominięto zeszyt 15 (http://dc.wikia.com/wiki/Batman:_Streets_of_Gotham_Vol_1_15)...
Mi Streets of Gotham nie podeszło kompletnie. Zbyt mocno zależne od kontinuum, nie było tak kreatywne jak Splatana Sieć Spider-Mana czy Gotham Central. Jeżeli zależy ci bardzo na takiej perspektywie to polecam dwie czteroczęściowe miniserie Johna Ostrandera "Gotham Nights". Bardzo dobre i kompletnie nieznane.
"Streets..." tak czy owak stestuję, zdązyłem sie nań napalić. Gotham Nights sprawdzę jak tylko uda mi się znaleźć jakąś ebayową aukcję z wszystkimi zeszytami w mincie. Czyli troche to pewnie zajmie. Wydania zbiorczego z tego co widzę chyba niestety nie było?
Niemniej - dzięki wielkie za tego posta. Wspomniany przez Ciebie mimochodem Gotham Central to tytuł o którym tu pierwszy raz usłyszałem. Wygooglane recenzje, opis, nagrody (Eisner!) - powazny kandydat na nową ulubioną serię komiksową. I w odróznieniu od Nights jest bezproblemowo do kupienia.
Chyba bede musiał jednak kupić te batmany egmontowe bo mi się telepia po glowie i znowu sprawdzałem.Przed chwilą kupiłem na allegro nówkę Oblicza Śmierci (40zł + 10zł wysyłka). Ogólnie to nie planowałem bo niedawno wziąłem Trybunał Sów ale w głowie też mi się kołatało co jakiś czas więc postanowiłem jednak dalej drenować portfel.
Co do ceny to jeszcze złotówke taniej znalazlem 44zł (z odbiorem w Krakowie) - http://www.legolas.pl/9788323761440/Batman-T1-Trybunal-Sow.html (http://www.legolas.pl/9788323761440/Batman-T1-Trybunal-Sow.html)
Ciekawe czy gdzies jeszcze będą tańsze.
Czy Electric City które ukazało się w tm-semicowym Batmanie 4/94 i 5/94 to co najmniej dobra historia? Zastanawiam się czy warto licytować egzemplarze w lepszym stanie.
Czy Electric City które ukazało się w tm-semicowym Batmanie 4/94 i 5/94 to co najmniej dobra historia? Zastanawiam się czy warto licytować egzemplarze w lepszym stanie.
Postanowiłem skompletować wszystkie Batmany z tm-semic. Problem w tym że oprócz tych łączonych z Supermanem, mam ich jak na lekarstwo a allegro jak widać bywa brutalne :badgrin:
Oczywiście że możesz mi radzić :smile: Na pewno zamierzam jechać co najmniej rocznikami. Co do cen kompletu to chyba jest tak że z reguły cena jest nieco wyższa za to że dostajemy wszystko od razu, jak na talerzu bo jak widać nie jest to takie proste. Co innego np. 20 luźnych zeszytów, wtedy wiadomo że zawsze taniej.
...i ja, jeśli można oczywiście, radziłbym kupić cały komplet lub "jechać" rocznikami...
Batmany egmontowe już też podrożały, ponad 50zł kosztują.Bo się po prostu promocja skończyła. Przed weekendem majowym Egmont zrobił jakąś promocję i w wielu sklepach dało się zdobyć prawie wszystkie komiksy Egmontu znacznie taniej. Będzie nowa promocja - znowu stanieją.
Miałem przyjemność przeczytać oba nowe Batmany. Oba są ok, w Trybunale Sów lepsza fabuła a w obliczach śmierci rysunki i wrogowie.Jakieś głębsze przemyślenia, czy też poprzestaniemy na okrągłych formułkach?
Jakieś głębsze przemyślenia, czy też poprzestaniemy na okrągłych formułkach?
Czy Egmont podał datę wydania 2 tomu, bo zapowiedzi kończą na sierpniu? Gdzieś czytałem, że te odwrócone strony były planowane, czy ktoś może mnie utwierdzić w tym przekonaniu?
A Trybunał to przypadkiem nie Capullo rysował? Wtedy skojarzenia ze Spawnem byłyby naturalne.
Ok, zmodyfikowałem posta w całości.
Serio? Pierwszy raz od Roku pierwszego? Od kiedy był niemowlakiem? Gdzie on się uchował wtedy przez te wszystkie lata?
No to przyznaje się, w ogóle źle zrozumiałem ten wątek. Te wszystkieSpoiler: pokaż
No to stwierdzam, że trochę dziwna wyszła narracja autorowi. Byłem pewien, że po części ten wątek jest nawiązaniem do jakiś poprzednich przygód.
Mam jeszcze pytanko o tzw. elseworldy z batkiem. Co byscie polecili oprocz tego, co wyszlo u nas. Jakis jeden tytul taki naj naj :razz: .
Jak dla mnie:
- "Batman - Red Rain" (a co za tym idzie: Bloodstorm i Crimson Mist) -> wyszło łącznie w Tales of the Multiverse: Batman - Vampire
- "Batman - Gotham Noir"
- i nie do końca Elseworld, czyli "Batman (Flashpoint) - Knight of Vengeance"
Dzieki za propozycje. Strasznie zainteresowal mnie ten batman nevermore, ale w sieci niewiele mozna znalezc na temat tego komiksu. Z tego co wyczytalem, to nevermore odwoluje sie do postaci Edgara Allana Poe. Niestety nic wiecj nie znalazlem, albo tak kiepsko szukalem. Czy mozna prosic o krociutkie przyblizenie tego komiksu?
wielkie dzieki
pzdr
PS No i przymierzam sie do trylogii wampirzej. Tak sie tylko zastanawiam, czy jakis polski wydawca nie ma zamiaru wydac tej trylogii, bo gdyby tak bylo, poczekalbym na polska edycje tych komiksow. Cos tam kiedys slyszalem, ze ktos przymierzal sie do wydania tych tytulow, ale moze sie przeslyszalem.
PS2 W ogole to szkoda, ze egmont porzucil wydawanie elseworldow. Wedlug mnie troszke niezrozumiala decyzja. Moze mucha zabierze sie za tego rodzaju tytuly. Chcialbym, zeby muszka zahaczyla tez o Supka....
Mam jeszcze pytanko o tzw. elseworldy z batkiem. Co byscie polecili oprocz tego, co wyszlo u nas. Jakis jeden tytul taki naj naj :razz: .
Mckeevera lubie, ale ta trylogia jest jakas naprawde mocno odjechana?Wszystko zależy od tego, co uważasz za "mocno odjechane". Trylogia powstała na motywach z trzech starych filmów niemieckich: "Metropolis". "Gabinet doktora Caligari" i "Niebieski anioł". Superman jest tam dzieckiem światła, Batman - dzieckiem mroku, a Wonder Woman występuje w kabarecie.
Turucorp Mckeevera lubie, ale ta trylogia jest jakas naprawde mocno odjechana?
Pamietam, ze machiny Mckeevera nawet przypadly mi do gustu. Czy ta trylogia to jest cos w ten desen?
Brzmi naprawde ciekawie, czy ta trylogia ukazala sie w jakims zbiorczym tomie?Nie
dzieki za odp
pzdr
W jakich sklepach internetowych można jeszcze kupić komiksy o Batmanie? Nie chodzi mi o nowe DC, tylko starsze tytuły. Czy Egmont planuje jakieś dodruki poprzednich wydań?
Chcę uniknąć nietrafionego zakupu, czy może mi ktoś napisać czy warto postarać się o wymienionego dwa posty poniżej - Powrót Mrocznego Rycerza?DKR Millera jest specyficzny. Jest to taki Elseworld - niby wydarzenia z czasu Zimnej Wojny, ale jednak trąci "przyszłością" i klimatami cyberpunka. Ja po pierwszej lekturze tego tytułu miałem mieszane uczucia i zastanawiałem się o co w tym wszystkim kaman. No ale komiks ma ponad 25 lat...
I jeszcze jedno pytanie ile może kosztować komiks Batman i Robin. Cudowny chłopiec?
I jeszcze jedno pytanie ile może kosztować komiks Batman i Robin. Cudowny chłopiec?
http://allegro.pl/batman-i-robin-cudowny-chlopiec-hc-pl-folia-nowy-i3359215804.html (http://allegro.pl/batman-i-robin-cudowny-chlopiec-hc-pl-folia-nowy-i3359215804.html)lol. takie to marne przecie. aż korci, żeby się swojego pozbyć.
Dużo...
Siema ,nigdy nie miałem do czynienia z komiksowym Batmanem,a chciałbym się przekonać czy jest wart.Jakie zeszyty/tomy polecacie mi na początek ?
Z dostępnych w Incalu najlepszy jest Powrót Mrocznego Rycerza, ale nie wiem czy jest to dobry komiks na początek. Ja bym polecił na start dwupak Trybunał sów/Oblicza śmierci z Nowego DC.I wszystko to tomy ?
I wszystko to tomy ?Tomy, objętość podobna do WKKM.
Jeśli masz znasz angielski to możesz też poczytać sobie rzeczy w oryginale: http://uk.ign.com/articles/2011/10/25/the-25-greatest-batman-graphic-novels (http://uk.ign.com/articles/2011/10/25/the-25-greatest-batman-graphic-novels)Ciekawe kiedy w końcu ktoś wyda u nas takie perełki jak Justice League of America: Tower of Babel, Batman: A Death in the Family (http://comics.ign.com/articles/624/624174p1.html), Batman: Red Rain czy Batman: Absolution. Może Mucha? :smile:
Siema ,nigdy nie miałem do czynienia z komiksowym Batmanem,a chciałbym się przekonać czy jest wart.Jakie zeszyty/tomy polecacie mi na początek ?...na początek to może Batman Początek :D - czyli "Rok Pierwszy" - ale ciężko na ten komiks trafić nawet na allegro - chociaż Egmont ostatnio nie wykluczył (ale też nie potwierdził :) ), że będzie robił dodruk tego komiksu.
Siema ,nigdy nie miałem do czynienia z komiksowym Batmanem,a chciałbym się przekonać czy jest wart.Jakie zeszyty/tomy polecacie mi na początek ?
Nie zapominajcie, że w Batmanach z TM-SEMIC, po zakończeniu wszystkich sag z upadkiem, cały rocznik 1998 to na zmianę: trzy zeszyty z klimatycznymi historiami Kelley Jonesa, trzy zeszyty z historiami z Legends of the Dark Knight z rysunkami Matta Wagnera, Tima Sale'a, czy Craiga Russela.a w 12/98 jest zdaje się nawet Mike Zeck (ten od Spidermana: Ostatnich Łowów Kravena) - ale akurat jego rysunki w Batmanie nie przypadły mi jakos specjalnie do gustu.
Podaj tytuły kilku ulubionych komiksów. Może Ty lubisz mandarynki, a my tu Ci polecimy cytryny albo pomelo.No to np. Hulk:Niemy krzyk,Wolverine i Spider-Many od Tm-Semica :)
No to np. Hulk:Niemy krzyk,Wolverine i Spider-Many od Tm-Semica :)
No to np. Hulk:Niemy krzyk,Wolverine i Spider-Many od Tm-Semica :smile:
wybitny aktor
Co czyni go wybitnym? To że wyrwał kiedyś Jennifer Lopez? Jeśli Ben Assfleck :smile: jest wybitny to chyba nastąpiła gwałtowna dewaluacja tego słowa.Przekręcenie nazwiska na poziomie podstawówki. Gratuluję zmysłu językowego. Może jak pójdziesz do gimnazjum to się czegoś więcej nauczysz.
Przekręcenie nazwiska na poziomie podstawówki. Gratuluję zmysłu językowego. Może jak pójdziesz do gimnazjum to się czegoś więcej nauczysz.
(sadly hangs up the Bat-Whisky-Dispenser-Cowl) (unpacks cigarettes from utility belt) (slowly chews bat-flavoured condom, weeping softly)
Brawo. Gratuluję riposty na ,,wysokim poziomie". Nie spodziewałem się tego od moderatora forum, tym bardziej że wysyłałeś mi kiedyś na priva pouczenia odnośnie braku kultury wypowiedzi. Jak to się ma do Twoich słów o unikaniu wycieczek osobistych? Tak jak nazywanie przez Ciebie ,,burakiem" rozmówcy w wątku o WKKM? Może zamiast kogoś pouczać warto zacząć od siebie?Fakt, nie powinienem stosować wycieczek osobistych.
Widzisz, problem jest z Tobą Maxie. Znikasz z wiadomych względów, wróciłeś, kilkanaście pierwszych postów było faktycznie ok, myślę sobie "odpoczynek Mu pomógł", po czym znowu tracisz nerwy i zaczynasz coraz śmielej atakować wszystko i wszystkich. Masz taki jakiś agresywny sposób wypowiedzi.
Nie ja nazwałem Afflecka "wybitnym", ale chętnie odpowiem. Ma ten aktor na swoim koncie kilka absolutnie znakomitych ról w takich filmach jak: "W pogoni za Amy", "Buntownik z wyboru" i "Zakochany Szekspir". Ma też na koncie kilka całkiem udanych występów w takich filmach jak: "Armageddon", "Dogma", "Uwikłany", "Zmiana pasa", "Zapłata" czy "Miasto złodziei".
Moje przesłanie dotyczące Afflecka było proste. To gość, który jest doby w wyrywaniu panienek ale aktor z niego bardzo przeciętny. Chciałem się więc dowiedzieć dlaczego Użyłeś słowa ,,wybitny". Tylko i aż tyle.
To samo było przy Heathie Ledgerze i Annie Hathaway.Ja! Ja! Ja pierwszy narzekałem!
Nie ja nazwałem Afflecka "wybitnym", ale chętnie odpowiem. Ma ten aktor na swoim koncie kilka absolutnie znakomitych ról w takich filmach jak: "W pogoni za Amy", "Buntownik z wyboru" i "Zakochany Szekspir". Ma też na koncie kilka całkiem udanych występów w takich filmach jak: "Armageddon", "Dogma", "Uwikłany", "Zmiana pasa", "Zapłata" czy "Miasto złodziei".
Za udaną uważam też jego rolę w "Sumie wszystkich strachów" tu jednak okazało się, że publiczności nie bardzo pasuje on jako następca/zastępca Harrisona Forda w roli Jacka Ryana. Analogicznie nie został on zaakceptowany jako Daredevil. Przyczynę widzę w tym, że Affleck jest kojarzony ze stylem gry tak trafnie (i boleśnie) sparodiowanym we wpisie Ellisa, który zacytował Anionorodnik.
Większość z wymienionych przez Ciebie tytułów obejrzałem i z przykrością muszę stwierdzić, że nie dostrzegam tam wybitnej gry aktorskiej Afflecka.Inaczej patrzymy na ekran, widzimy na nim inne rzeczy. Co innego pamiętamy (a jak się okazuje, pamięć mamy wybiórczą). Inne rzeczy uwzględniamy, oceniając czyjś aktorski warsztat. Nic na to nie poradzę.
[...] ,,W pogoni za Amy" obejrzałem niejako z musu [...] Tak jak spora grupa osób uważam że jest to najsłabszy film w dorobku tego reżysera [Kevina Smitha], a zapamiętałem go jedynie dzięki pięknej Joey Lauren Adams oraz dzięki Jayowi i Bobowi. Affleck był nijaki, jedyne co pamiętam to jego smutne oczka i to by było na tyle. Dogma była świetna ale dzięki Mattowi Damonowi, do którego Affleck jest tylko dodatkiem. [...] ,,Armageddon" zaś to mój pierwszy (jak się później okazało) film w którym grał Affleck.Nie zwróciłem w ogóle uwagi na Afflecka w trakcie filmu,Zgadzam się z maximumcarnage. Affleck i jego maślane oczy wraz z kwadratową szczęką i jego (wg mnie) nijaka gra aktorska na początku jego kariery nie wzbudziły mojej sympatii do tego co on tworzył.
Co ciekawe, uważam natomiast, że ,,Daredevil" w wykonaniu Afflecka był bardzo dobry.
Chciałem jedynie zauwazyć, że współcześnie i aktorów mamy nie gorszych od Brando i Newmana, i scenariusze też powstają lepsze niż kiedyś.
Badday - podobnie jak z Chrisem Evansem. Jakoś jednak temu aktorowi udało się wybrnąć z zestawiania roli Kapitana z Pochodnią. Może z Affleckiem będzie podobnie.Mnie Evans nie przekonał jak Kapitan Ameryka, moze wlasnie dlatego, że miałem w głowie Pochodnię w jego wykonaniu.
To zależy pewnie od indywidualnego spojrzenia ale ja jednak uważam dokładnie odwrotnie. Jest bardzo mało filmów stojących na wysokim poziomie, powstaje coraz więcej rzeczy komercyjnych, schlebiających najniższym gustom, nastawionych na łatwą kasę.Dokładnie tak samo było 50 lat temu (mozę gusta były jedynie odrobinę lepsze). Na przeszłość zawsze patrzymy poprzez jej wybitne osiągnięcia, a te gorsze i mniej znane są spychane na margines i zapominane. Ktoś już wybrał 'best of' tamtych czasów, którym jesteśmy katowani od lat w mediach. W przeciwieństwie do kina współczesnego gdzie sami musimy wyłowić perełki z zalewu mniej udanych produkcji. Aktorzy dawnych lat też grali w komercyjnych produkcjach, czasem tylko dla kasy, a rozgrywki zakulisowe były pewnie równie ciekawe jak dzisiaj (i też opisywały to tabloidy). Obecnie przez wszechobecność mediów więcej z tego do nas dociera. Filmy też łatwiej kręcić niż kiedykolwiek, więc jest ich coraz więcej. Ciężej jest odsiać przez to ziarno od plew. A to, że dawniej było więcej lepszych filmów w 'mainstreamie' spowodowane jest tym, że wówczas nie piractwo było marginalnym problemem. Studia mając więcej pieniędzy mogły sobie pozwolić na eksperymenty. A jeśli chodzi o kinematografie spoza USA to, o ile się dobrze pamiętam, przodują one pod względem artystycznym tak gdzieś od końca II w.ś., więc na tym polu też niewiele się zmienia.
A jeśli chodzi o kinematografie spoza USA to, o ile się dobrze pamiętam, przodują one pod względem artystycznym tak gdzieś od końca II w.ś., więc na tym polu też niewiele się zmienia.
Nie wiem co rozumiesz przez to że USA przodują pod względem artystycznym. Mam odmienne zdanie.Dembol napisał coś dokładnie przeciwnego niż Ci się wydaje.
Dembol napisał coś dokładnie przeciwnego niż Ci się wydaje.
A swoją drogą przypomnijcie sobie poprzednich aktorów w tej roli. Czy ktoś myślał, że mogą się nadawać? :smile:
Dla mnie każdy - byle nie Bale.
Dla mnie każdy - byle nie Bale.
Więc tym bardziej może być Affleck, bo to dobry aktor i podobał mi się jako Daredevil.
Rozumiem, że chodzi Ci o wygląd, bo aktor z niego wspaniały (w ,,American Psycho" i ,,Mechaniku" jest wręcz genialny).Tak, doceniam aktorstwo Bale'a. Chociaż otacza go aura, która mi nie odpowiada. :)
Chociaż otacza go aura, która mi nie odpowiada. :smile:
Możesz rozwinąć tę myśl? Trochę mnie to zaintrygowało.Nie ma co rozwijać - gość mi nie odpowiada i tyle. Czasami tak jest... :oops:
aura? chodzi o to ze w domu klepie swoją żonę po twarzy a w pracy wyzywa ekipę filmową? aktorzy. oni tak mają.Nie, chodzi o to, że sepleni.
Dla mnie każdy - byle nie Bale. :) Więc tym bardziej może być Affleck, bo to dobry aktor i podobał mi się jako Daredevil.Obejrzałem ponownie Daredevila (tym razem wersję reżyserską)i ten film, z perspektywy geeka, nie jest taki zły. Scenariusz w miarę logiczny, bez jakichś dziur (acz też bez specjalnych zachwytów) - klasyczne superhero. Affleck jako DD - bardzo bardzo (podobała mi się ta 100% komiksowa fryzura). Bullseye niczym z Guardian Devil czy PunisherMAXa. Cameo Franka Millera i epizod Kevina Smitha. Do tego takie geekowe smaczki, jak pojawiające się nazwiska Quesada, Lee, Romita, Ditko.
albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu,
BTW Kto jest tym użytkownikiem?Na razie nie-e powiem. Może sam się odezwie. :biggrin:
Wczoraj jeden z naszych forumowiczów napisał na Facebooku, że na końcu "Zabójczego żartu" Batman zabija Jokera i że to jest na 100%. Też tak uważacie? Bo dla mnie to zawsze było niejasne, ale nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem. Miałem zawsze dwie opcje: albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu, albo też Batman pchnął Jokera jakimś nożem... Joker ma na tym kadrze taką dziwną minę i nie mam pojęcia jak jest naprawdę. Na dwoje babka wróżyła. Jak interpretujecie to zakończenie? Dla Was (tak jak dla kolegi) też jest oczywiste, że Batman zabił Jokera? Dla mnie jest to niejasne. Równie dobrze mogło być tak, że Batman położył mu rękę na ramieniu, a ten się jeszcze głośniej zaśmiał...
Ja myślę, że my tu sobie porozmawiamy na forum, a za jakiś niedługi czas (tak przypuszczam) gdzieś w sieci pojawi się pewien felieton, w którym autor zdecydowanie postawi się po tej stronie, że Joker został zabity.
Chyba, że będzie chciał się tu wypowiedzieć. Nie piszę kto i gdzie, ponieważ nie chcę mu psuć felietonu, bo ponoć już napisany jest... Strasznie mnie ta sprawa intryguje, nie mogłem wytrzymać i napisałem na forum, żeby dowiedzieć się co myślą inni. :biggrin:
no super, tyle że to jest temat sprzed miesiąca (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,313.msg1228899.html#msg1228899) i już ucichł był...
no super, tyle że to jest temat sprzed miesiąca (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,313.msg1228899.html#msg1228899) i już ucichł był...Sorry ale wtedy nie miałem okazji korzystania z forum i właściwie nie zdawałem sobie sprawy z istnienia tej dyskusji. W niczym to nie przeszkadza, żeby odświeżyć wątek, a byłbym wręcz za tym żeby założyć nowy temat, dotyczący właśnie tej interpretacji. Dzięki temu nie trzeba się przekopywać przez inne posty.
Trochę z innej beczki. Właśnie obejrzałem film animowany Batman. W cieniu Czerwonego Kaptura i jestem zachwycony. Takiego scenariusza, obrotu spraw, niespodzianek i zwrotów akcji w życiu nie spodziewałbym się po filmie animowanym. Coś niezwykłego!Do tego zakończenie, które można porównać do najlepszych w historii kina, gdzie każdy wybór wydaje się być tym niewłaściwym.Spoiler: pokażŚwietnie wkomponowane motywy psychologiczne potęgują mgiełkę tajemnicy. Gorąco polecam osobom, które nie oglądały tego animowanego arcydzieła!Spoiler: pokaż
. Moim zdaniem najlepszym pełnometrażowym filmem animowanym o Batmanie jest oczywiście Batman DCU
To, że komiks tak długo budzi kontrowersje i stwarza pole do interpretacji świadczy tylko o geniuszu autora i ponadczasowości historii.
Wczoraj jeden z naszych forumowiczów napisał na Facebooku, że na końcu "Zabójczego żartu" Batman zabija Jokera i że to jest na 100%. Też tak uważacie? Bo dla mnie to zawsze było niejasne, ale nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem. Miałem zawsze dwie opcje: albo Batman kładzie rękę na ramieniu Jokera i razem śmieją się z żartu, albo też Batman pchnął Jokera jakimś nożem... Joker ma na tym kadrze taką dziwną minę i nie mam pojęcia jak jest naprawdę. Na dwoje babka wróżyła. Jak interpretujecie to zakończenie? Dla Was (tak jak dla kolegi) też jest oczywiste, że Batman zabił Jokera? Dla mnie jest to niejasne. Równie dobrze mogło być tak, że Batman położył mu rękę na ramieniu, a ten się jeszcze głośniej zaśmiał...Jaki forumowicz, przeceiż to hipotez jaką wysnuła jakiś czas temu Grant Morrison :/
Jaki forumowicz, przeceiż to hipotez jaką wysnuła jakiś czas temu Grant Morrison :/Tak, tak. To trochę inaczej było. Ale nie chcę psuć koledze felietonu, więc nie napisałem dokładnie.
Trochę pomyliłeś postacie..Spoiler: pokaż
Ponadto, komiks kończy się inaczej.Spoiler: pokaż
Mimo swej chaotyczności podobał mi pierwszy tom Batman Detective Comics.
Akcja gna jak szalona. Jedna myśl goni drugą :smile:
Ale za drugim czytaniem do ogarnięcia te skróty myślowe autora :smile:
Obawiam się, że mocno się zawiedziecie, bo drugi tom prezentuje cholernie niski poziom pod względem pomysłów i scenariusza. Lepiej zapomnieć o tym potworku i poczekać na trzeci tom.
Obawiam się, że mocno się zawiedziecie, bo drugi tom prezentuje cholernie niski poziom pod względem pomysłów i scenariusza. Lepiej zapomnieć o tym potworku i poczekać na trzeci tom.
Możesz napisać coś więcej o tym wydaniu, dlaczego tak słabo oceniasz scenariusz itd?
Jeśli poczekam na trzeci tom, a nie zapoznam się z drugim to pewnie będę miał problem ze zrozumieniem całego sensu historii.
Komiks Batman: Długie Halloween to jedna historia, czy podobnie jak Batman: Nawiedzony rycerz - zbiór historyjek?Jedna, zamknięta historia. Ale potem warto looknąć na Dark Victory, który jest sequelem do powyższego tytułu :smile:
Choć cudów po tym Detective Comics nie oczekuję, to i tak go biorę. Liczę, że od trzeciego tomu będzie już lepiej.
Rok Batmana :smile:Czyli Woźnicy :???:
Mam nadzieję, że może któreś wydawnictwo sięgnie po jakieś starsze komiksy z Nietoperzem.
Rok Batmana
Jeśli kobyły od Muchy okażą się sukcesem, może dobrze byloby sięgnąć po pozycje wydane niegdyś przez TM-Semic?Death in the family nie było wydane przez TM-Semic, a Egmont zapewne niedługo wyda tą historię. Znajdzie się ona chyba w 3 tomie Batmana z DCnU. A Batman vs Predator to nie byla jakaś miniseria, a nie antologia?
Nie pogardzilbym zbiorczym wydaniem "Knightfall", "Venom", "A Death in the Family" albo i nawet antologią "Batman vs. Predator".
(I tak na marginsie: ktoś moglby, do diaska, sięgnąć wreszcie po "Lobo: Ostatni Czarnian"!)
Jeśli kobyły od Muchy okażą się sukcesem, może dobrze byloby sięgnąć po pozycje wydane niegdyś przez TM-Semic?Batmany z Semica są cały czas dostępne w drugim obiegu, gdyby miały być wznowienia, to wolałbym już te albumy z Egmontu.
Nie pogardzilbym zbiorczym wydaniem "Knightfall", "Venom", "A Death in the Family" albo i nawet antologią "Batman vs. Predator".
(I tak na marginsie: ktoś moglby, do diaska, sięgnąć wreszcie po "Lobo: Ostatni Czarnian"!)Czekaj, właśnie sięgam, na półkę. Tylko nie wiem po które wydanie, bo były już dwa i mam oba ;)
Death in the family nie było wydane przez TM-Semic, a Egmont zapewne niedługo wyda tą historię. Znajdzie się ona chyba w 3 tomie Batmana z DCnU.
Historia z New 52 to "Death of The Family", a nie "Death in The Family".
Czekaj, właśnie sięgam, na półkę. Tylko nie wiem po które wydanie, bo były już dwa i mam oba :wink:
Ja po TLH i Dark Victory chętnie bym od Muchy zobaczył uzupełnienie w postaci "Catwoman: When in Rome"
"Black Mirror" bez kontekstu byłby raczej trochę kłopotliwy dla polskiego czytelnika. Co prawda w oryginalnym, amerykańskim tomie jest baaardzo krótkie streszczenie tego, co działo się wcześniej, ale niektórym nadal to może nie wystarczyć.Przybliżysz?
Bardzo dobrze mi się czytało Black Mirror bez kontekstu, jedynie z wiedzą, że Batman ma zastępstwo.
I niełatwe to zadanie. Moim zdaniem lepszy niż trybunał, a Grayson jako batman wprowadza sporo swieżosci.
Fajnie by było gdyby wydali w Polsce, bo sliczny to komiks z dobrymi historiami.
Pytanie do moderatorów.
Dlaczego w temacie WKKM każdy nawet minimalny spojler traktowany jest jak najgorsza rzecz na świecie, a tutaj wszystko opisane, funkcja spojler nie została użyta i nikt nie robi z tego problemu. Nic Wam nie zarzucam, pytam z ciekawości.
Nie widziałem, żebym ja albo ktoś inny zdradził jakiś istotny wątek fabularny "Black Mirror". Chyba, że nieaktualne status quo sprzed kilku lat, o którym wszędzie było głośno uważasz za "zepsucie niespodzianki".
Mam też pytanie odnośnie Nawiedzonego Rycerza. Warto zakupić mając Halloween wydane w Top Komiks? Wiem że dwa opowiadania są takie same ale może np: lepsze kolory, czy tłumaczenie były by argumentem ( o jakości papieru i oprawie zdaję sobie sprawę ) No i "Strachy" których w Top Komiks nie ma ciekawią mnie dosyć mocno.
Od samego rana w sklepie gildii Miasto Sów miało status "dostępność 24h", natomiast Długie Halloween z "dostępny za 1 dzień" na "Spodziewana premiera rynkowa minęła 7 października 2013, produkt powinien być dostępny w ciągu kilku dni". Szkoda, liczyłem że nie będzie żadnej obsuwy bo ostrzę sobie zęby na tę pozycję.
Od samego rana w sklepie gildii Miasto Sów miało status "dostępność 24h", natomiast Długie Halloween z "dostępny za 1 dzień" na "Spodziewana premiera rynkowa minęła 7 października 2013, produkt powinien być dostępny w ciągu kilku dni". Szkoda, liczyłem że nie będzie żadnej obsuwy bo ostrzę sobie zęby na tę pozycję.
Ostatnio miałem okazję przekonać się jak współpracuje duet Loeb i Sale w Superman: Na wszystkie pory roku. Mam nadzieję że w Batmanie będzie jeszcze lepiej.Będzie. Long Halloween to chyba ich najlepsza rzecz.
a świstak siedzi i zawija je w te sreberka ...
a świstak siedzi i zawija je w te sreberka ...???
Niby dlaczego? Przecież Trybunał sów jest już wyprzedany. Wierzysz w to, że Miasto sów nie podzieli jego losu?
Niby dlaczego? Przecież Trybunał sów jest już wyprzedany. Wierzysz w to, że Miasto sów nie podzieli jego losu?
Podzieli ale jeszcze nie teraz. Trybunał został wyprzedany w kilka miesięcy, a nie dwa dni :smile:Poszukaj w Arosie innych rzeczy od Muchy
Pytanie dodatkowe: czy Długie Halloween pojawi się a Arosie? Bo nie wiem, może np. ten sklep nie ma rzeczy od Muchy? Czekam by trzasnąć wraz z Miastem Sów i Strażnikami w dobrym promo.
A na wysyłkę od nich też bym nie narzekał równie sprawna. Ale ci... to forum gildii.
Chcemy mieć fajny portal, to dajmy mu zarobić.
Podobno '' Miasto sów '' ma kilka błędów. Na niektórych stronach polskie napisy nakładają się na fińskie i trudno coś przeczytać. Trudno powiedzieć czy tak ma cały nakład. Jak na razie tylko jedna osoba skarżyła się na to na facebooku sklepu Gildii. Mój powinien przyjść na dniach i mam nadzieję, że jest bez wad.
Mam dylemat. Kupić polskie wydanie za 110 zł czy angielskie SC za 70 zł?
Podobno '' Miasto sów '' ma kilka błędów. Na niektórych stronach polskie napisy nakładają się na fińskie i trudno coś przeczytać. Trudno powiedzieć czy tak ma cały nakład. Jak na razie tylko jedna osoba skarżyła się na to na facebooku sklepu Gildii. Mój powinien przyjść na dniach i mam nadzieję, że jest bez wad.
A możesz napisać na których stronach? I ile tego jest? Zamówiłem dziś w Imago z odbiorem osobistym, to sobie od razu na miejscu przejrzę czy nie ma błędów.
Potwierdzam info. móg egz jest wadliwy
Jeśli język nie jest barierą, to kup oryginał.Dzięki. Ale język oryginału jest tak dobry, że lepiej czytać po angielsku, czy chodzi raczej o to, że ty byś kupił ze względu na cenę np.?
Zaalarmowany i zmuszony do rozfoliowania swojego egzemplarza przejrzałem nieśmiało i pobieżnie ale wszystko wydaje się być ok. Być może to kwestia bliższych oględzin albo jednak niektóre albumy uchowały się przed fińskim tekstem.
Również przyłączam się do prośby o wskazówkę gdzie mniej więcej szukać. Chcę to zrobić na tyle delikatnie by sobie nie spojlerować.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=726857577343984&set=p.726857577343984&type=1 (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=726857577343984&set=p.726857577343984&type=1)Dzięki.
W Arosie było około 15 egzemplarzy, jednak nie zamawiałem bo nie miałem pewności czy to poprawny nakład czy ten z podwójnym , zlewającym się tekstem. Powtarzam lepiej poczekać te kilka dni, niż później bawić się w reklamowanie i odsyłanie złych egzemplarzy.rano widziałem jak było jeszcze 14, po 2 czy 3 godzinach wszystkie sprzedane - muszę przyznac nieźle.
rano widziałem jak było jeszcze 14, po 2 czy 3 godzinach wszystkie sprzedane - muszę przyznac nieźle.sprzedane, albo sami wycofali ze wzgledu na blad.
"Długie Halloween" bez żadnych błędów i sklejonych kartek, jeśli o to Ci chodzi.
Jakoś mój post zaginął... Zapytam raz jeszcze: czy nie ma już żadnej mozliwości kupna Trybunału Sów, poza rynkiem wtórnym?Poczekaj. Nieoficjalnie mówi się coś o dodruku. Wszyscy w Egmoncie są zaskoczeni tak szybkim wyprzedaniem Batmana.
Long Halloween
Zauważyłem mały zgrzyt na stronie 39 w jednym z dymków jest:
"Posuwasz się do poważnych oskarżeń wobec Carmine Falconego."
a powinno:
"Posuwasz się do poważnych oskarżeń wobec Carmine'a Falcone."
Boję się czytać dalej :)
A na których stronach "powinny" pojawić się błędy?Moim zdaniem nie powinny na żadnej stronie. ;)
Jakoś mój post zaginął... Zapytam raz jeszcze: czy nie ma już żadnej mozliwości kupna Trybunału Sów, poza rynkiem wtórnym?W empikach jeszcze masz, tylko empik to praktycznie rynek wtórny, patrząc na to ile osób tam odfoliowuje komiksy i czyta.
A tymczasem w sklepach widzę ponownie Miasto Sów. Mówiłem, żeby nie panikować.
"Ja poczekam, aż w normalnej dystrybucji będzie batman od muchy" - co znaczy normalna dystrybucja? Pytam jako wyłączny dystrybutor :)Może o chomiki chodzi ? :lol:
"Ja poczekam, aż w normalnej dystrybucji będzie batman od muchy" - co znaczy normalna dystrybucja? Pytam jako wyłączny dystrybutor :)Pewnie o te wszystkie Arosy i inne. Bo prawda jest taka, że mało co z emefkowych nowości jest do zakupu poza sklepami komiksowymi. Na razie wszystko w rodzinie. Księgarnie jeszcze nie mają.
dowcip z chomik przedni, haha ubawiłem się :???:Przecież właśnie dał Ci znać, ze jest wyłącznym dystrybutorem.
co do normalnej dystrybucji, chodzi mi o księgarnie na miejscu, bądź pozostałe wysyłkowe, które mają niższe ceny od wyłącznego dystrybutora. No chyba że jako jedyny w kraju będziesz Waść sprzedawał komiksy muchy, to daj znać, zakupię niezwłocznie :-)
Może o chomiki chodzi ?No tam przecież już był przed premierą...
Taa... straznicy maja mega naklad skoro reklamowali w duzych portalach. Mysle, ze Batmany tez maja spory naklad. Uwazam nawet, ze z cena mogliby zejsc... :smile: Ja tam obecnie mam egzemplarze w folii. Nie czytalem. Moze za kilka lat otworze, bo obecnie mam tyle do czytania, ze w glowie nie miesci sie. Jeszcze niedlugo Batman muchy kurier przywiezie. Chociaz w sumie juz go przeczytalem :wink:Na arosie dziś koło godziny 10 było 98 egzemplarzy, teraz jest 32. Czyli: 66 egzemplarzy poszło w ciągu jakichś 13 godzin tylko w 1 księgarni (!) Nieźle ten batek idzie :smile: . Nawet sam się zastanawiałem czy nie wziąć 1 egzemplarza więcej na handel - przy takiej cenie raczej na pewno by się nie straciło... ale przy dużym nakładzie raczej też nigdy nie osiągnie ceny np. Husha więc odpuściłem (poza tym przy serii jest zawsze większa szansa, że wydawca będzie robił dodruki by zachęcać wchodzących czytelników)
wzmozony popyt na jakies dobro, powoduje wzrost ceny danego towaru.Wzrost ceny danego towaru powoduje spadek popytu, a klient, który odszedł zniechęcony cenami będzie bardzo trudny do ponownego pozyskania;
Zamiast tego Egmont podnosi cenę Detective Comics (trochę stron więcej tam jest - 24, ale cena az o 15 zł wyższa) - nie rozumiem tej praktyki.
Wg oficjalnych danych DC Comics, różnica w stronach wychodzi 56. Drugi tom jest zdecydwoanie grubszy i różnica w cenie jest także w wydaniu oryginalnym.Może niepotrzebnie się czepiam tych 30 kilku stron... ale wg wszystkich danych, które znalazłem (dccomics.com, amazon.com, goodreads, swiat komiksu, gildia) Miasto Sów ma 208 stron, a DC vol 2 232 strony
Przecież właśnie dał Ci znać, ze jest wyłącznym dystrybutorem.
Tu uwaga nie do mnie, ale do Wojtka
No to ktoś mnie robi w wała. W księgarni stacjonarnej u mnie na wsi powiedziano mi, że będą mieli w przyszłym tygodniu :shock:
Dystrybutorem moze i jest, ale nie jedynym sprzedawca :) Jako dystrybutor Muchy wysyla towar dalej. Nie tylko w gildii przeciez Batek jest - incal sprzedaje tez.
No to ktoś mnie robi w wała. W księgarni stacjonarnej u mnie na wsi powiedziano mi, że będą mieli w przyszłym tygodniu :shock:
To teraz czekam na pierwsze opinie i recenzje.Długie Halloween - zdecydowanie.
Co polecacie kupić w pierwszej kolejności Miasto Sów czy Długie Halloween?
Jednak jak masz ograniczone fundusze to kup miasto sow, jezeli posiadasz pierwsza czesc serii.
To teraz czekam na pierwsze opinie i recenzje.Jeżeli będziesz kupował wysyłkowo to chyba najlepiej oba naraz... i do tego coś jeszcze - może jakiś WKKM (jeśli kupujesz oczywiście... a za niecałe 2 tygodnie wychodzi wychwalany wszędzie pod niebiosa Ultimates) - wtedy np. w gildii będziesz miał dostawę gratis. Możesz też poczekać, aż DH pojawi sie na literackiej.pl ;) - tam razem z dostawą wyjdzie Ci pewnie tyle co na gildii z gratisową. (co ciekawe kiedys trafiłem też na inna krakowską księgarnię, która miała podobne ceny do literackiej - niesttey nie pamietam jaką - co oni - zagłębie taniego komiksu tam mają :biggrin: ?)
Co polecacie kupić w pierwszej kolejności Miasto Sów czy Długie Halloween?
Może niepotrzebnie się czepiam tych 30 kilku stron... ale wg wszystkich danych, które znalazłem (dccomics.com, amazon.com, goodreads, swiat komiksu, gildia) Miasto Sów ma 208 stron, a DC vol 2 232 strony
Myślę, że ceny hurtowe po jakich sprzedaje gildia do innych sklepów są (znacznie) niższe niż w detalu, więc jakiś sklep może sobie walnąć jakąś minimalną marżę.
Dziwi mnie tylko fakt, że ktoś może to sprzedać taniej, skoro kupuje od Was - dokłada do interesu??
Są miejsca gdzie są niższe ceny niż w gildii ;].Miałem na myśli oczywiście, że na razie nie spotkałem się z ceną DH niższą niż na gildii
Mam pytanie o Miasto Sów czy w "pierwszym zeszycie" powinna być czarna karta, zastanawiam się czy to kolejny błąd czy celowy zabieg ?
Tak musi być. Przekręć na następną stronę. Tan znajduje się plansza, która mieści się na dwóch stronach. Coś podobnego jest również w dalszej części. Tak są po prostu ułożone te strony i by nie dzielić podwójnych plansz, trzeba je zastąpić czarną kartką lub jakimś rysunkiem okładki.
:shock: Z tego co wiem są tysiące sposobów, aby zmienić układ stron, tak aby nie trzeba było wpieprzać czarnej strony do środka rozdziału :wink: wystarczyło w wydawnictwie troszkę pomyśleć.Pewnie, że jest wiele innych sposobów na układ stron. Ja jednak nie jestem pewny czy te kartki to winna Egmontu. Prawdopodobnie tak samo wygląda oryginalne zbiorcze wydanie Batmana. Egmont tylko skopiował całe wydanie. Jeśli tam były czarne kartki to i u nas je pozostawiono.
:shock: Z tego co wiem są tysiące sposobów, aby zmienić układ stron, tak aby nie trzeba było wpieprzać czarnej strony do środka rozdziału :wink: wystarczyło w wydawnictwie troszkę pomyśleć.Tysiace sposobow :) Moze jestem ograniczony, ale nie ma tysiaca sposobow na to - raczej maksymalnie 2, a przy zachowaniu zdrowego rozsadku to 1 sposob.
Straciłem cierpliwość i zamówiłem w końcu Miasto Sów i Strażników, do zamówienia miał jeszcze dojść tytuł Długie Halloween, ale w Arosie kończyła się promocja, więc nie było na co czekać. Czekam z niecierpliwością na paczkę, jak przeczytam to naskrobię kilka słów :wink: .Ja też zamówiłem Miasto Sów w Arosie. Mam nadzieję, że nie jest to nakład z fińskimi literami.
Ja też zamówiłem Miasto Sów w Arosie. Mam nadzieję, że nie jest to nakład z fińskimi literami.dokładnie: w niecałe 3 dni - w piątek koło 10 było 98, dziś już nakład wyprzedany.
Przez parę dni poszło ponad 100 egzemplarzy - dobry wynik.
Straciłem cierpliwość i zamówiłem w końcu Miasto Sów i Strażników, do zamówienia miał jeszcze dojść tytuł Długie Halloween, ale w Arosie kończyła się promocja, więc nie było na co czekać..
hehe, zrobiłem identycznie :smile:
jasne mozna przeczytac po angielsku bez problemu.....z pewnoscia duza wiekszosc przeczytała juz ten komiks własnie w jezyku angielskim a i tak kupia wersje muchy zreszta w ksiegarniach branzowych mozna kupic z rabatem np ja kupiłem za 105 zł w CKMasz na myśli Centrum Komiksu w W-wie?
Tak Centrum Komisku w Warszawie :biggrin:
Hmm... Wybacz brak wiedzy, ale czy CK w Wwa posiada jakąś stronę internetową gdzie można znaleźć wykaz dostepnych pozycji wraz z cenami? Sam znalazłem tylko "[size=78%]http://www.elemental.pl/[/size]", jednak chyba za często nie jest ta strona aktualizowana (wciąż mają tom 1 Potwora z Bagien np, nie widzę LH).
Ja za Miasto Sów zapłaciłem w Arosie 50,99 PLN a teraz widzę że cena już wyższa ;]
Ja wolę dać zarobić polskim wydawnictwom, bo niedługo może się okazać, że nie będzie żadnego Batmana.
Za to miasto snów trzeba kupować już teraz bo niedługo pozostanie jedynie rynek wtórny.
Czy tylko ja mam ryse na okladce Long Halloween od Muchy czy to na 100% blad drukarski i caly naklad jest zrabany?
Chciałbym zacząć czytać komiksy o Batmanie. Niekoniecznie muszę zaczynać od samego początku.
Od czego zacząć? Stare TM-Semici? Coś nowego?
Cześć wszystkim. Chciałbym zacząć czytać komiksy o Batmanie. Niekoniecznie muszę zaczynać od samego początku.
Zależy mi na tym, żeby były to komiksy tylko o Batmanie, a nie jakieś mieszańce (jak np. Spiderman z Punisherem). Im mroczniejsze, tym lepsze. I ostatnia sprawa - telenowele na 10 odcinków średnio mnie interesują, wole krótkie i zamknięte historie. Od czego zacząć? Stare TM-Semici? Coś nowego?
Wiedzę o Batmanie posiadam jedynie z gier komputerowych i filmów.
A ja mam odpryski lakieru w postaci kilkunastu małych kropek :sad:
Mam jakieś 3-4 podobne do Twoich. Niespecjalnie zwróciłem na to uwagę, aczkolwiek widać że okładka jest w tych miejscach po prostu porysowana.
Ja mam taką:
To jest według Ciebie duża rysa? :lol: Ciesz się, że cała przednia lub tylna okładka tak nie wygląda. W Strażnicy: Początek na frontowej okładce mam z 50 takich rysek... jak nie więcej. Ostatnio w każdym moim zamówieniu w sklepie gildii 2-3 komiksy wyglądają jakby ktoś nimi po podłodze jeździł :doubt:
Ja mam taką (http://img51.imageshack.us/img51/841/hoel.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/51/hoel.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
Ostatnio w każdym moim zamówieniu w sklepie gildii 2-3 komiksy wyglądają jakby ktoś nimi po podłodze jeździł :doubt:O to to, wcześniej zabrakło mi tego porównania. Jak gdyby te albumy podawano sobie poprzez pchnięcie je po powierzchni nie do końca gładkiego stołu, biurka itp. Chyba że pomiędzy komiksy dostają się jakieś nieczystości i jeśli są ściśnięte przy pakowaniu a następnie przesunięte względem siebie to wiadomo co się robi.
Batman Miasto Sów już powoli się wyczerpuje ... w jednej z hurtowni zabrakło ... wiem bo zamawiałem i taką info już dostałem .
He, a ktoś mi zwrócił uwagę tu z forum, że panikuje z zakupem :smile:
Harley zadebiutowała w Batman The Animated Series, nie w komiksie. Warto więc zapoznać się z odcinkiem pt. "Joker's Favor". Potem przeniesiono ją do komiksów. Wszędzie polecają album "Mad Love", ale ja po niego nie sięgnąłem, ponieważ wyczytałem, że spora część historyjek przeniesiona jest właśnie z animacji.
Harley na pewno pojawia się w serii Suicide Squad z New 52. Idąc tropem tego, co czytałem w innych seriach z DC, jest to skład zbirów wysyłanych przez rząd na różne misje. Może spróbuj z tą serią?
Edycja: Jarku, sprawdziłem dokładnie w którym odcinku były pokazane początki Harley. W epizodzie "Mad Love" serii "The New Batman Adventures" przedstawiono jej genezę. Warto też zagrac w Batman Arkham Asylum, gdzie można zapoznać się z nagraniami ukazującymi jej origin (taśmy zbiera się podczas gry). Voice acting jest tam genialny (Mark Hamill jako Joker i Tara Strong jako Harley).
Panowie ogromne dzięki za pomoc!
Co do Mad Love mówimy konkretnie o tym:
http://multiversum.pl/p/1061/8436/batman-mad-love-and-other-stories-sc-dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1061/8436/batman-mad-love-and-other-stories-sc-dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
?
Miasto Sów ponownie dostępne w Arosie, Literackiej, Selkarze itd.Skąd wiesz, że ponowna dostępność Miasta Sów nie jest efektem tego narzekania i biadolenia?
Trzeba było tyle narzekać i biadolić? :wink:
Sugerujesz, że wydawnictwo zrobiło natychmiastowy dodruk?!? nakład rozszedł się w tydzień, naiwny nie jestem.Niczego nie sugeruję. Zaprzeczam sugestii, jakobym coś sugerował i stanowczo protestuję przeciwko sugerowaniu, że sugeruję, sugerowałem lub będę sugerował.
Lubię to narzekanie, że czegoś brakuje, bo wtedy rośnie we mnie ochota by to coś kupić. Z tego względu próbuję je dowartościować powstrzymując narzekania na narzekających. I tyle.
Osobiście wierzę w nakłady rozchodzące się w tydzień. Ale nie są to nakłady w Egmoncie.
To nie jest kwestia wiary. Małe wydawnictwa często publikują w małych nakładach i w sytuacji, gdy uda im się trafić w sedno, zdarza się, że sprzedają wszystko na pniu (powiedzmy w tydzień).
Jesteś człowiek wielkiej wiary!
To nie jest kwestia wiary. Małe wydawnictwa często publikują w małych nakładach i w sytuacji, gdy uda im się trafić w sedno, zdarza się, że sprzedają wszystko na pniu (powiedzmy w tydzień).
Przypuszczałem, że poruszysz tą kwestię. Na Twoim miejscu postąpił bym identycznie, jednak trudno mi uwierzyć, że w tydzień można wyprzedać cały nakład komiksu w Polsce. Jednak dokładnych danych nie mam, więc nie będę nadmiernie dyskutował. Może masz rację, może nie.Ja też nie wiem, czy mam rację. Jeśli jednak są komiksy wydawane w nakładach 200-400 egzemplarzy to teoretycznie sprzedanie ich w tydzień jest możliwe. Problem w tym, że owe komiksy są sprzedawane w takich nakładach, bo się słabo sprzedają. I koło się zamyka.
poza tym nakład batmana wacha się pewnie w okolicach 3000-5000 tyś ... egzeplarzy ...Nakłady komiksów rzędu 3000-5000 tyś (tj. 3-5 mln) to byłoby coś... ;)
Pisząc poprzedniego posta nie miałem na celu kogoś denerwować i wprowadzać panikę... pewnie nakład się wyprzeda w ciągu 1-2 miesięcy ... ale kto będzie zwlekał z zakupem ten może mieć później kłopot z nabyciem tak ?
Nakłady komiksów rzędu 3000-5000 tyś (tj. 3-5 mln) to byłoby coś... :wink:3000-5000 skąd są te dane?
3000-5000 skąd są te dane?może wyssane z palca? BLANTMAN (prawie) coś takiego napisał, ale chyba się zagalopował z dodaniem skrótu "tyś" do swojej wypowiedzi
Za dużo ostatnio Batmanów więc nie wszystko da radę kupić.
Trzeba będzie odpuścić ale na pocieszenie mam to iż w sobotę złożyłem zamówienie w Incal'u na Powrót Mrocznego Rycerza - o ile się nie mylę, nakład też będzie się teraz jakoś kończył.
Słysząc hasła "promocja" i "ostatnie sztuki" czym prędzej odwiedziłem sklep gildii i zmarszczyłem czoło nad stroną z rzeczonym egzemplarzem. W tym tygodniu dałem sobie komiksowy upust, kolejne zamówienie (pewnie z dobiciem do darmowej wysyłki) to już jednak byłaby lekka przeginka...Również widząc końcówki nakładów nabyłem drogą kupna "Nawiedzonego..." i "Powrót...". Szkoda potem by było patrzeć, jak pojedyncze sztuki śmigają na allegro po cenach 2 x okładka. Niestety nowości Muchy i Egmontu muszą przez to trochę poczekać. Ale nie mam czasu na żale, od dłuższej chwili szukam na podłodze szczeki po lekturze "Powrotu". :wink:
W dodatku na półce stoi w b.dobrym stanie tm-semikowy Top Komiks 5/99 gdzie znajduje się lwia zawartość z Egmontowego Nawiedzonego Rycerza.
Trzeba będzie odpuścić ale na pocieszenie mam to iż w sobotę złożyłem zamówienie w Incal'u na Powrót Mrocznego Rycerza - o ile się nie mylę, nakład też będzie się teraz jakoś kończył.
W dodatku na półce stoi w b.dobrym stanie tm-semikowy Top Komiks 5/99 gdzie znajduje się lwia zawartość z Egmontowego Nawiedzonego Rycerza.Ja właśnie dzięki Top Komiksowi kupiłem Nawiedzonego i odświeżyłem se przed Długim Halloween, ponadto gdy Mucha wyda Dark Victory będzie to mistrzowska paka którą pewnie mój obecnie 6 letni syn doceni w przyszłości ( na razie to Spider-man mu w głowie :lol: )
Mam problem z Powrotem Mrocznego Rycerza ponieważ jakiś czas temu nabyłem pierwsze wydanie w miękkiej okładce i zastanawiam się czy nie wymienić na HC. Czy ktoś się orientuje czy oprócz okładek jest jakaś różnicaCo nabyłeś? :shock: Po co? Różnica? Chłopie, pierwszej wersji nie da się czytać. To bodaj najgorsze tłumaczenie komiksu ever.
( na razie to Spider-man mu w głowie :lol: )
Co nabyłeś? :shock: Po co? Różnica? Chłopie, pierwszej wersji nie da się czytać. To bodaj najgorsze tłumaczenie komiksu ever.
Przygotuj popcorn i colę i czytaj. Ubaw po pachy:
http://www.komiks.gildia.pl/ciekawostki/Lista_bledow_w_polskim_tlumaczeniu_Powrotu_Mrocznego_Rycerza (http://www.komiks.gildia.pl/ciekawostki/Lista_bledow_w_polskim_tlumaczeniu_Powrotu_Mrocznego_Rycerza)
Podziwiam autora tego tekstu za ogromną cierpliwość. Wyłapanie tych wszystkich błędów było sporą sztuką.Fakt, cierpliwość level nightmare np:
U mnie zaczynało się identycznie, do tej pory mam do tej postaci wielki sentyment :wink:
Jest i mój ulubiony tekst!!!
That doesn't make sense." (Gordon)
Powinno być: "To nie ma sensu".
Jest: "To ma sens". :biggrin: :biggrin: :biggrin: :biggrin: :biggrin:
Również widząc końcówki nakładów nabyłem drogą kupna "Nawiedzonego..." i "Powrót...". Szkoda potem by było patrzeć, jak pojedyncze sztuki śmigają na allegro po cenach 2 x okładka.Jesteście bardzo niegrzeczną forumową społecznością bo namawiacie do złego :badgrin: Przed chwilą jednak popełniłem zakup Nawiedzonego Rycerza a przy okazji Strażnicy - Początek #2. Ten ostatni i tak miałem brać bo w planach skompletowanie wszystkich czterech części. W tym roku z nowości na szczęście już tylko gackowe Techniki Zastraszania... a nie, zaraz, jeszcze zbiorcze Kot Rabina... Szkoda gadać :badgrin:
Za to pierwsze wydanie ma lepsza okładkę. :wink: Ta żółta mi się nie podoba, szczególnie grzbiet. Wielce Powrót Mrocznego Rycerza, a okładka żółta i z pstrokatą Robin na obrazku. Paskudny grzbiet. :smile:Tak dokładnie ta pierwsza jest piękna. Ja do momentu wyjęcia komiksu z koperty byłem przekonany że to HC ( nie wiem czemu mi się to ubzdurało ) wylicytowałem to wtedy za cenę okładkową ( kilka dni wcześniej widziałem dużo drożej wystawiony ) i cieszyłem się jak dziecko. Jak otworzyłem i zobaczyłem że to SC to trochę entuzjazm siadł ale i tak się cieszyłem a teraz okazuje się że czytałem zupełnie inny komiks ( niektóre błędy faktycznie rażą )
Mówię Wam, "Lista błędów w polskim tłumaczeniu Powrotu Mrocznego Rycerza" to jeden z 10 najśmieszniejszych tekstów na świecie i jeden ze 100 tekstów, które trzeba przeczytać przed śmiercią, obok "Biblii", "Pana Tadeusza" i "Władcy pierścieni". :smile:Jak tylko znajdę czas, biorę się za czytanie. Przyda się nieco rozrywki :smile:
E, to za te 35 zł komuś sprzedasz. :smile:
Trochę cienką reklamę zrobiliśmy :wink:Ale ta okładka.............palce lizać mówię wam warto :wink:
Ale ciii, może nikt się nie dowie, w końcu nie każdemu będzie się chciało czytać te wszystkie pomyłki :lol:
Że też ich podkusiło aby ją zmieniać.
Tłumacz Google - oto nowoczesne narzędzie pracy niedoświadczonego tłumacza!
Przeglądałem ofertę Incala i widzę że mają jeszcze Batman Najlepsze Opowieści, warto? Dubluje się to z czymś co już wydali w Polsce ?
Tłumacz Google chyba jeszcze wtedy nie istniał...
Przeglądałem ofertę Incala i widzę że mają jeszcze Batman Najlepsze Opowieści, warto? Dubluje się to z czymś co już wydali w Polsce ?Przed chwilą zaryzykowałem (czasem aktywują mi się skłonności do hazardu) i zamówiłem w Weltbild tego Batmana z uszkodzoną okładką za 28.90zł. Jaki jest stopień uszkodzenia to się okaże. Wziąłem do tego rozmówki polsko-angielskie za niecałe 6zł w rezultacie czego przesyłka jest za darmo. Mają teraz taką promocje z darmową wysyłką z okazji targów książki.
Już Ci chciałem podziękować, bo sam dołączyłem tego Batmana do koszyka. Ale po przejrzeniu 30 stron outletu dodałem Titeufa za 4 zł i jak chciałem złożyć zamówienie, to Batman nagle zrobił się niedostępny. Przyznać się kto zamówił tego Batmana po poście AvangeraGT? :smile:Wstukałem parę tytułów które ewentualnie by mnie interesowały ale szukajka nic nie wypluła więc trafiło na rozmówki. Co ciekawe darmowa wysyłka jest w każdej formie, od paczkomatu, pocztę do kuriera.
Przeglądałem ofertę Incala i widzę że mają jeszcze Batman Najlepsze Opowieści, warto? Dubluje się to z czymś co już wydali w Polsce ?
Stąd moje pytanie do Muchy, czy komiks którego cena okładkowa wynosi 149 złoty, nie zasługuje na to, aby zapakować go w folię? Czy to jest, aż tak wielki problem? Porównując wydanie Strażników i Długiego Halloween, porównanie wychodzi zdecydowanie na korzyść Egmontu, gdzie okładka była krystalicznie czysta. Po raz pierwszy wydałem na komiks więcej niż stówkę, naiwny myślałem, że wydawnictwo postara się o odpowiednie zabezpieczenie. Niestety ale Mucha to dla mnie najgorsze wydawnictwo jeśli chodzi o komiksy w Polsce, ofertę mają niezłą, jednak ich wydania zawodzą mnie kolejny raz. :evil:Warto dodać, że już ktoś pytał o foliowanie DH na stronie fb Muchy... oczywiście pytanie zostało bez odpowiedzi :smile: (w sumie i tak dobrze, że go nie wycięli :wink: )
Niestety z tego co zauważyłem to u Muchy chyba jakieś fatum czy coś
A skąd wiesz? Może to na magazynie Bonito porysowały się te albumy...
Wyprzedany? Rano było jeszcze pełno egzemplarzy. Mam ten komiks na liście zakupów, ale nie takich niecierpiących zwłokę. Widzę że muszę szybciej nabyć, bo idzie jak świeże bułeczki.
A skąd wiesz? Może to na magazynie Bonito porysowały się te albumy...
Wyprzedany? Rano było jeszcze pełno egzemplarzy. Mam ten komiks na liście zakupów, ale nie takich niecierpiących zwłokę. Widzę że muszę szybciej nabyć, bo idzie jak świeże bułeczki.
A skąd wiesz? Może to na magazynie Bonito porysowały się te albumy...Z wypowiedzi w tym temacie wynika że niezależnie od sklepu te ryski na okładkach Long Halloween to norma. Przykładowo ja brałem w gildii i też są. Małe ale jednak.
Aros=Bonito i mają wspólne stany magazynowe. Wczoraj było ponad 50szt., pod koniec dnia 0szt. Dziś ok. 12 pojawiły się 4szt.wtedy kupiłem z przedpłatą i odbiorem osobistym z Bonito.Z tym DH w Bonito to dziwna akcja w sumie. Pojawił się tam zdaje się w zeszły piątek (+/- jeden dzień). Jak po raz pierwszy go zobaczyłem było 60 kilka sztuk. Do poniedziałku rana (wczoraj, ok. 9-10) sprzedało się ok. 10 sztuk. Nawet chciałem napisac na gildii, że dziwne, że Miasto Sów się tak szybko wyprzedało a DH schodzi tak wolno. Potem patrzę wczoraj wieczorem/ w nocy - nakład wyczerpany (w niecały dzień zeszło ponad 50 sztuk!). Dziś rano znów pojawiło się kilka Jak patrzyłem koło 9-10 to było 6 albo 7 - wiem, bo kupiłem 1 :smile: ... Może im ten licznik jakoś nie za bardzo chodzi.
A teraz dziwna opcja, w ogóle nie można znaleźć tego produktu przez wyszukiwarkę w Bonito i Arosie. Możliwe że za dużo sprzedali w ogóle. I szczerze mówiąc to myślę że mało tych komiksów zostało w ogóle wszędzie :smile: Mam nadzieję że mój egzemplarz nie był błędem na magazynie i dostane go w tej cenie :smile:
Jednak dobrze, że Cie poinformowali. Mucha powinna dostać porządne upomnienia od księgarń i dyskontów.No powinna, a w sumie jej wylaczny dystrybutor czyli sklep.gildia.pl.
Przeglądałem ofertę Incala i widzę że mają jeszcze Batman Najlepsze Opowieści, warto? Dubluje się to z czymś co już wydali w Polsce ?Jeśli nie drażnią Cię historie napisane kilkadziesiąt lat temu, bierz w ciemno. Tytuł jest może lekkim nadużyciem, ale to bardzo fajny przegląd komiksów z Batmanem, od tych najwcześniejszych aż do (prawie) współczesnych. Jak dla mnie perełka, która zdecydowanie warto mieć.
Jeśli nie drażnią Cię historie napisane kilkadziesiąt lat temu, bierz w ciemno. Tytuł jest może lekkim nadużyciem, ale to bardzo fajny przegląd komiksów z Batmanem, od tych najwcześniejszych aż do (prawie) współczesnych. Jak dla mnie perełka, która zdecydowanie warto mieć.Właściwie to się już zdecydowałem, tylko że zakup planuję po nowym roku. Ten miesiąc jest chyba rekordowym pod względem wydanych pieniędzy na komiksy w moim wykonaniu. Do końca roku to tylko chyba Kot Rabina na gwiazdkę i WKKiM . Mam nadzieję że Powrót Mrocznego i Najlepsze Opowieści dotrwają w sklepach do lutego/marca 2014
Właściwie to się już zdecydowałem, tylko że zakup planuję po nowym roku. Ten miesiąc jest chyba rekordowym pod względem wydanych pieniędzy na komiksy w moim wykonaniu. Do końca roku to tylko chyba Kot Rabina na gwiazdkę i WKKiM . Mam nadzieję że Powrót Mrocznego i Najlepsze Opowieści dotrwają w sklepach do lutego/marca 2014A teraz są Opowieści gdzieś dostępne (w normalnej cenie)?
Ten miesiąc jest chyba rekordowym pod względem wydanych pieniędzy na komiksy w moim wykonaniu.
A teraz są Opowieści gdzieś dostępne (w normalnej cenie)?W Incalu z tego co się orientowałem są w cenie okładkowej ( 90 zł )
PS. Tak na szybko wydaje mi się, że też jakość papieru, jego grubość jest niestety słabsza niż w Egmontowych Batmanach czy w All Starze - ale zaznaczam, że tylko zerknąłem, wieć może mi się zdawało.
Wspomniani Strażnicy kosztowali 20 złotych mniej, jednak ich wydanie to czysta perfekcja.
No nie wiem... W moim egzemplarzu na każdym kadrze maska Rorschacha ma inny wzór... Chciałem wymienić, ale sprawdziłem w Empiku, że inne egzemplarze też tak mają... Widocznie cały nakład ma takie babole... Skandal...Oż w morde... ;(
Jak dla mnie są to sprawy akceptowalne i nie będę wymianiał, ale naprawdę na miejscu Muchy zmieniłbym drukarnię, bo ich albumy odstają sporo poziomem od Egmontu (choć All Star był w porządku). Jak ktoś napisał - ofertę mają OK, ale poziom wydania nie najwyższy (co nie nie znaczy, że jest źle) - szkoda, tym bardziej, że ceny - mówiąc lekko - do najniższych na naszym rynku nie należąA, żeby nie było, że skończyłem narzekać. Z okładką w sumie - jak juz napisałem - nie mam problemów, ale czy tylko mnie denerwują TE CHOLERNE BIAŁE KWADRACIKI Z NUMERAMI STRON? Czy jeżeli już naprawdę naprawdę muszą wstawiać numery stron, to nie mogliby zrobić tego w bardziej dyskretny sposób, raz na 20-30 stron. A jeżeli już rzeczywiście absolutnie konieczne było wstawianie ich w tych głupich białych kwadracikach to koniecznie musieli je tez wstawić na tych stronach gdzie są całostronicowe rysunki?
PS. Tak na szybko wydaje mi się, że też jakość papieru, jego grubość jest niestety słabsza niż w Egmontowych Batmanach czy w All Starze - ale zaznaczam, że tylko zerknąłem, wieć może mi się zdawało.
Przeglądałem ofertę Incala i widzę że mają jeszcze Batman Najlepsze Opowieści, warto? Dubluje się to z czymś co już wydali w Polsce ?Rzecz dla zagorzałego fana. To bardziej "Najważniejsze Opowieści", niż "Najlepsze".
Rzecz dla zagorzałego fana. To bardziej "Najważniejsze Opowieści", niż "Najlepsze".Każdy kto zabrał głos w sprawie tego komiksu napisał właściwie coś pozytywnego, żadnych postów w stylu strata kasy, czasu,lub nie warto nie uświadczyłem więc jeżeli tylko za kilka tygodni będzie dostępny jeszcze w sprzedaży to dołączę go do listy zakupów ( zwłaszcza jak piszesz że opowieści są dosyć ważne więc na pewno warto się z nimi zapoznać )
Mój kumpel napisał mi wczoraj priva na Fejsie o 23:30:W takim razie daj znać jeśli kumpel dostanie - ciekawy jestem, jakąś uwagę pewnie im skrobnę. W każdym bądź razie niech sprawdzi zawartość wiadomości bo wczoraj zerknąłem na nagłówek "zamówienie x... zostało wysłane" po czy zająłem się czymś innym. Dopiero dzisiaj od niechcenia zgłębiłem tę nieszczęsną treść poza tytułem.
"Wyobraź sobie ze ja dzis tego batmana kupiłem i juz mi wysłali
tzn najlepsze opowiesci
za 28"
Jeśli mu serio przyjdzie, a przecież zamówił dzień po Tobie, to napisz do nich co to za manianę odpieprzają.
czy tylko mnie denerwują TE CHOLERNE BIAŁE KWADRACIKI Z NUMERAMI STRON?Szczerze, nie zwróciłem na te kwadraciki jakiejś specjalnej uwagi.
Każdy kto zabrał głos w sprawie tego komiksu napisał właściwie coś pozytywnego, żadnych postów w stylu strata kasy, czasu,lub nie warto nie uświadczyłem
W takim razie daj znać jeśli kumpel dostanie - ciekawy jestem, jakąś uwagę pewnie im skrobnę.Kumpel otrzymał ten komiks. Wczoraj wysłali, dziś otrzymał. Stan: jeden ubity rożek, a dał 28 zł czy jakoś tak. Nienawidzę go, już mu to napisałem. heh :smile:
Co to znaczy kompletniejsze? To jest przedruk oryginalnego wydania. Godai pisał, ale odnosił się o zbiorze, który się inaczej nazywał i był wydany chyba w latach 80.
Kumpel otrzymał ten komiks. Wczoraj wysłali, dziś otrzymał. Stan: jeden ubity rożek, a dał 28 zł czy jakoś tak. Nienawidzę go, już mu to napisałem. heh :smile:Dzięki za info. Napisałem im co nieco (zresztą, cóż mogłem, wyraziłem jedynie moje niezadowolenie i zdziwienie zaistniałą sytuacją) lecz tematy prawne pominąłem bo uznałem że pewnie jakoś się wykręcą, np. błędem w bazie danych itp.
Napisz im, że zawarli z Tobą umowę kupno-sprzedaż, zrobili Cię w balona, że nie ma i sprzedali komuś innemu.
Nie mogę tylko odżałować, że Egmont nie zdecydował się na wydanie drugiej części. Tym bardziej, że przecież pierwsza dobrze się sprzedała.Ale napisali, że drugiej nie będzie czy na razie po prostu nie ma info?
Wg mnie bije na głowę wszystko co do tej pory czytałem.Ale w kategorii Batman, czy w kategorii komiks, a może w ogóle łącznie z książkami?
Skoro Dark Victory ma być jeszcze lepsze to nie wyobrażam sobie jak bardzo dobry będzie ten komiks, kusi mnie żeby dorwać go w oryginale, ale wolę poczekać te dwa lata i wesprzeć polski rynek komiksowy.
Ale w kategorii Batman, czy w kategorii komiks, a może w ogóle łącznie z książkami?
Gdyby ktoś jeszcze potrzebował, Trybunał znowu dostępny na gildii: http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203122-batman-trybunal-sow (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203122-batman-trybunal-sow)
https://www.humblebundle.com/ (https://www.humblebundle.com/) - za niecałe 5$ (stan na 21:02 5.11.2013) można mieć 2 gry z Batmanem (Arkham Asylum i Arkham City) i kilka innych.
Co do aspektów fabularnych to mam jedno pytanie;Spoiler: pokaż
Trybunał sów znowu w sklepie Gildi na promocji ! http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203122-batman-trybunal-sow (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/203122-batman-trybunal-sow)Kilka postów wcześniej już Kelen o tym napisał. :P
Żałuję tylko, że przegapiłem tyle ciekawych i przełomowych wydań z Batmanem, tego sobie nie mogę odżałować, a teraz ceny są już tak duże, że muszę sobie odpuścić...ale cóż wszystkiego mieć nie można.Ja liczę na wznowienia z powodu ostatniej popularności Gacka :smile:
gdzie mogę znaleźć info co stało się z twarzą jokera przed wydarzeniami w death of the family?
Krótka historia o tym jak Joker... z Batmanem... i on wtedy...Rewelacja, bardzo mi się podobało
A zresztą sami poczytajcie :smile:
Batman: The Deal (http://moonheadpress.blogspot.com/2013/11/the-deal.html)
Pytałem, bo Snyder wprowadził trochę zmian w dialogach w wydaniu HC. Pisał o tym na twitterze, więc jak tylko tomik wpadł w moje ręce, to zrobiłem porównanie licząc na jakieś ciekawe zmiany. Niestety, większość z nich polegała raczej na cenzurze, gdyż relacja Jokera z Batmanem kreuj się trochę inaczej, niż to było w zeszytach, na dodatek usunięto, moim zdaniem, świetną ripostę Batmana z końcowego spotkania. Mówiąc ogółem, usunięto wszystkie "darling", które pojawiły się w dialogach i dużo innych aluzji hmm miłosno/seksualnych. Inne zmiany były kosmetyczne, inne wprowadzały ciekawe spojrzenie na całą sytuację "śmierci rodziny", a były też takie, które po prostu usuwały nawiązania do tie-inów innych serii. No i w ostatnim dialogu z Dickiem, Bruce w HC wychodzi na kompletnego dupka w porównaniu do zeszytów.
Spoiler: pokaż
Nie lubię takiego dalekiego wychodzenia w przyszłość, równie dobre mogę napisać, że podczas Euro 2016, Polska zagra w półfinale z Belgią :wink: Zamiast dodruku Trybunału mogli dać Rok Pierwszy, idą święta, i na pewno by na tym nie stracili. Kolejnym smaczkiem jest Długie Halloween, z tego co pamiętam to w Roku Pierwszym pojawił sięWyobraź sobie, że jesteś szefem wydawnictwa. Odpowiedz sobie na pytanie: w co lepiej zainwestować i zrobić dodruk:, więc historia intrygująco by się zazębiła.Spoiler: pokaż
Wyobraź sobie, że jesteś szefem wydawnictwa. Odpowiedz sobie na pytanie: w co lepiej zainwestować i zrobić dodruk:
1) W pierwszy tom serii która będzie prawdopodobnie długo wydawana, a bez pierwszego tomu się prawdopodobnie nie zainteresują serią nowi czytelnicy
2) Czy też w one-shota z którego wątki kontynuuje komiks innego wydawnictwa
Zastanawiam się czy był sens robienia tak dużego dodruku Trybunału Sów? Można było przedstawić klientom jakieś interesujące ceny pakietów, jednak obecna sytuacja, gdzie Batman jest dostępny ponownie praktycznie wszędzie, trochę mnie irytuje. Jest tyle kultowych i przełomowych historii wydanych w Polsce, że wypadałoby najpierw zadbać o nie, a nie o tytuł z tego samego roku. Dziwna sytuacja, komiks jest świetny, ale zadajmy sobie pytanie, ile osób może jeszcze zainteresować się tym tytułem?
Tylko tak szczerze.
Nie twierdzę, że dodruk roku pierwszego się nie sprzeda, ale użyłeś zwrotu "zamiast trybunału". A z perspektywy wydawnictwa i pewnie sporej grupy osób korzystniejszy jest dodruk trybunału. Wiadomo, że jeśli się ten komiks posiada to perspektywa jest inna.
Mój pierwszy post:
Zastanawiam się, jak duża może być jeszcze grupa odbiorców, która nie zakupiła Trybunału Sów za pierwszym rzutem. Jeśli chodzi o twoje zastrzeżenie odnośnie:
to uważam obecny czas, za idealny moment na zrobienie dodruku Roku Pierwszego. Dlaczego? Po pierwsze wydanie komiksu Długie Halloween, który zbiera świetne recenzje i jest powiązany z tym tytułem, po drugie idą święta, a więc czas kiedy nadchodzą zniżki, prezenty itd.Co do pierwszego argumentu: wydanie komiksu miasto sów które jest dalszym ciągiem trybunału sów, a bez trybunału część osób nie zakupi miasta sów. Lepiej chyba wspierać swój produkt niż wydawać coś pod konkurencję. Poza tym rok pierwszy jest powiązany z długim halloween. Trybunał i miasto to jedna historia.
Nie chciałbym, tylko żeby dodrukowany nakład Trybunału leżał później kilka lat na magazynach księgarń czy hurtowni. Zwykłe przesycenie rynku danym tytułem :wink: Napisałem zamiast, bo raczej dodruk Trybunału i Roku Pierwszego w tym samym miesiącu też byłby kiepskim pomysłem, zastanawia mnie również brak zapowiedzi odnośnie planów dodruku, ktoś coś sobie postanowił i tyle.
Nie każdy miał pieniądze pół roku temu, nie każdy o tym wiedział, nie każdy śledzi na bieżąco rynek komiksowy.
Czasem warto spojrzeć z innej perspektywy.
Co do pierwszego argumentu: wydanie komiksu miasto sów które jest dalszym ciągiem trybunału sów, a bez trybunału część osób nie zakupi miasta sów. Lepiej chyba wspierać swój produkt niż wydawać coś pod konkurencję. Poza tym rok pierwszy jest powiązany z długim halloween. Trybunał i miasto to jedna historia.
Co do zalegania - to może spotkać również rok pierwszy który jest one-shotem i nie wpływa na sprzedaż dalszych komiksów. Ja nie mając Trybunału nie zakupiłbym Miasta sów. Także jeśli Trybunał będzie dostępny przez nawet 2 lata to będzie korzyść dla całej serii.
Ja się cieszę z tego dodruku, i z tego, że nie został zapowiedziany, choć trybunał posiadam od kwietnia, może to ukróci zapędy spekulantów którzy moim zdaniem niszczą rynek.
Rasowy przykład dopisywania teorii i nadinterpretacji czyichś słów. gratulacje - spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to co wcześniej napisałem. A jeśli nie zrozumiesz to wytłumaczę, Egmont zrobił dodruk bo się nakład skończył, twierdzę, że jeśli nawet będzie przez 2 lata dostępny na rynku to nie będzie zła sytuacja gdyż nowi czytelnicy będą mogli wejść w komiks bezboleśnie (po normalnej cenie) i zakupią dzięki temu następne tomy czego by nie uczynili gdyby pierwszy komiks był niedostępny (kilka serii właśnie z tego powodu nie kupiłem, a nie zamierzam płacić więcej niż cena okładkowa - taką mam zasadę).
Masz mocno wybujałe teorie :lol: Egmont zrobił dodruk,żeby sobie przez 2 lata leżał w magazynach! Gratulacje!
Co do spekulacji chodziło o wcześniejsze sytuacje, gdy egmont nie robił dodruków a spekulanci kupowali po 10-20 sztuk danego komiksu aby sprzedawać w cenie dwukrotnej wyższej niż okładkowa.
Trybunał sów był dostępny bezpośrednio przed dodrukiem? a egmont dodrukował coś co było dostępne na rynku ? jeszcze większe gratulacje - było w księgarni ale za 95 zł [size=78%]http://allegro.pl/batman-trybunal-sow-1-snyder-capullo-i3635809400.html[/size] - to jest Twoim zdaniem normalna dostępność ? Rok pierwszy to taniej nawet schodził [size=78%]http://allegro.pl/batman-rok-pierwszy-i3606914690.html[/size] czyli zgodnie z Twoją teorią też jest dostępny
Tutaj się w pełni zgadzam, tylko czy to ma być podstawowy argument? Można polemizować :wink:to był argument do niszczenia rynku zachęciłem kilku znajomych do komiksów - ale pieniądze nie zawsze są i gdy się okazywało, że po 2 miesiącach mieli zapłacić za jokera 120 zł (to jest skrajny przypadek) to podziękowali grzecznie bo nie chcieli przepłacać. To była dygresja niezwiązana z tematem.
Czepiłeś się tego allegro czy jak? Robisz im reklamę? Napisałem tylko, że Trybunał był jeszcze dostępny w pewnych księgarniach po cenie okładkowej! Te 95 złoty to mocno przekombinowałeś :cool: Jak księgarnia może sprzedawać coś drożej niż cena ustalona przez wydawcę, zastanów się co piszesz najpierw :wink: Porównania dwóch komiksów na allegro, to kiepski pomysł, trzeba mieć wiedzę o ewentualnym stanie danego komiksu.Ok w których księgarniach, skoro masz takie informacje to się podziel. Akurat wysłałem Ci linka do aukcji księgarnii także wybacz, ale się zastanów najpierw co piszesz.
Ok w których księgarniach, skoro masz takie informacje to się podziel. Akurat wysłałem Ci linka do aukcji księgarnii także wybacz, ale się zastanów najpierw co piszesz.
Ale przecież był dodruk Jokera, ja go kupiłem w Arosie, chyba na wiosnę jakoś :wink:był dodruk, ale to było potem - a nikt tego nie mógł przecież przewidzieć że będzie dodruk. Złe wrażenie na ten temat już zostało a nie zamierzam ich ponownie zachęcać jeśli się już zrazili.
Nie chce mi się teraz szukać, bo nie pamiętam, które dokładnie miały nakład przed dodrukiem. Nigdzie tego nie notowałem, ale korzystałem ze stron podanych na stronie świata komiksu.na tej zasadzie mogę stwierdzić, że ja 2 miesiące temu zakupiłem rok pierwszy w pewnej księgarni. Sorry ale takie argumenty to wiesz co możesz z nimi zrobić.
Zaskoczyłeś mnie z tym linkiem z allegro, odnośnie księgarni. Czy to jest zgodne z prawem? Sprzedawanie przez firmy, egzemplarzy po cenie wyższej niż okładkowa raczej nie wchodzi w grę? Chyba, że się mylę :wink:Nie wiem czy zgodne z prawem, czy nie, tak się dzieje, jeśli chcesz możesz to zgłosić do wydawnictwa na policję czy gdziekolwiek sobie zażyczysz. Kończę na tym ten temat, bo Ci się coś wydaję i przekazujesz to jako prawdę (pewne księgarnie - gratuluje)
był dodruk, ale to było potem - a nikt tego nie mógł przecież przewidzieć że będzie dodruk. Złe wrażenie na ten temat już zostało a nie zamierzam ich ponownie zachęcać jeśli się już zrazili.
na tej zasadzie mogę stwierdzić, że ja 2 miesiące temu zakupiłem rok pierwszy w pewnej księgarni. Sorry ale takie argumenty to wiesz co możesz z nimi zrobić.
Nie wiem czy zgodne z prawem, czy nie, tak się dzieje, jeśli chcesz możesz to zgłosić do wydawnictwa na policję czy gdziekolwiek sobie zażyczysz. Kończę na tym ten temat, bo Ci się coś wydaję i przekazujesz to jako prawdę (pewne księgarnie - gratuluje)
w swoich postach nie podałem nazwy żadnej księgarni. Co mi się miało wydawać, jeśli komuś zależało mógł kupić Trybunał przed dodrukiem, wystarczyło tylko poszukać.i to jest właśnie najzabawniejsze. Tak jak mówiłem kończę temat.
Jak księgarnia może sprzedawać coś drożej niż cena ustalona przez wydawcę, zastanów się co piszesz najpierw :wink: Porównania dwóch komiksów na allegro, to kiepski pomysł, trzeba mieć wiedzę o ewentualnym stanie danego komiksu.
Na naszym rynku komiksowym nic mnie już nie zadziwi.
Zrobienie zapasu 1. tomu serii, która na bieżąco się ukazuje, uważam za całkiem normalny pomysł.to samo chciałem przekazać Szanownemu Koledze wyżej, może jeśli przeczyta to również u innej osoby to do Niego trafi to co napisałem wcześniej
Jest tyle kultowych i przełomowych historii wydanych w Polsce, że wypadałoby najpierw zadbać o nie, a nie o tytuł z tego samego roku.
Czytając tę dyskusję, odnoszę wrażenie, że niektórzy są po prostu źli na Egmont za dodruk Trybunału Sów. Jakby fakt, iż będzie on dostępny przez dłuższy czas dla większej ilości osób zniszczył nadzieję na posiadanie kolejnego, wyjątkowego Batmana, który na Allegro osiąga kosmiczne ceny.
Zrobienie zapasu 1. tomu serii, która na bieżąco się ukazuje, uważam za całkiem normalny pomysł.
Z Batmanem wydanych przez Egmont? Mógłbyś je wymienić?
Itachi, czy sprzeczne? No nie wiem, przecież cały czas drukują brakujące tomy najlepiej sprzedających się serii, "Jokera" też dodrukowali (to był pierwszy komiks z Batmanem, który w tak ekspresowym tempie się sprzedał), no to czemu nie "Trybunał Sów"? Szczególnie, że niedawno chyba też mieliśmy wznowienia pierwszych tomów Hellboya?
Ale przecież był dodruk Jokera, ja go kupiłem w Arosie, chyba na wiosnę jakoś :wink:
No ale jest tyle innych komiksów z nietoperzem, które wciąż nie były u nas wydane...
No tak, ale gdyby w 2014 roku pojawiły się powiedzmy dwa dodruki (np. Rok Pierwszy i Azyl Arkham) to nie zaburzyłoby jakoś mocno cyklu wydawniczego. Nie oczekuję, aby w miesiącu wychodziły dwa-trzy batki, bo to niemożliwe, ale jeden dodruk na powiedzmy pół roku, to już całkiem realne rozwiązanie :wink:
Naciągana teoria, owszem Mucha wyda Dark Victory, ale Justice jest zapowiedziana na samą końcówkę roku 2014 lub nawet rok 2015. Jeśli chodzi o nowe DC, to bez przesady jeden dodruk na sześć miesięcy jest jak najbardziej realny, zwłaszcza że obejmowałyby one same perełki, które z pewnością znalazłyby nabywców (Zabójczy Żart, Rok Pierwszy, Azyl Arkham).
Jedna impreza mniej, kilka paczek papierosów czy anulowane jedno pójście do kina i już się znajdzie te parę złotych :wink: Więc tutaj jestem spokojny;)
W Bielsku - Białej w żadnej księgarni nie mieli,w EMPiK również brak..., w hurtowniach też już nie ma
Naciągana teoria, owszem Mucha wyda Dark Victory, ale Justice jest zapowiedziana na samą końcówkę roku 2014 lub nawet rok 2015. Jeśli chodzi o nowe DC, to bez przesady jeden dodruk na sześć miesięcy jest jak najbardziej realny, zwłaszcza że obejmowałyby one same perełki, które z pewnością znalazłyby nabywców (Zabójczy Żart, Rok Pierwszy, Azyl Arkham).
Czy ktoś wie o czym są Techniki Zastraszania zapowiadane na początek grudnia?
Rynek po latach stagnacji zaczyna przyśpieszać
A to ciekawe. Mógłbyś rozwinąć temat "wieloletniej" stagnacji rynku. Czym się ona objawiała i jak się ma do obecnego przyspieszenia? Dlaczego użyłeś akurat tego słowa?
Chętnie zobaczę również jakieś cyfry i wyliczenia.
Słowa stagnacja użyłem w sensie sytuacji, kiedy rynek komiksowy w Polsce tworzył pewien zamknięty obszar konsumentów. Po WKKM, doszedł napływ kolejnych zainteresowanych, potencjalnych klientów, który rozruszał działalność wydawnictw.Ilu było tych zainteresowanych? Jak bardzo byli zainteresowani? I jak długo utrzymało się ich zainteresowanie?
Ilu było tych zainteresowanych? Jak bardzo byli zainteresowani? I jak długo utrzymało się ich zainteresowanie?To może ja Ci spróbuję odpowiedzieć, jeśli pozwolisz. Wystarczy przejrzeć profil WKKM na facebooku żeby zorientować się, że dopływ jest minimalny. Większość udzielających się tam osób kupuje tylko komiksy z kolekcji. Niektórzy już skończyli kolekcjonować, podając jako powód m. in. zaporową cenę tomów, czy znudzenie. Niektórzy przerwali, zniknęli i już nie poznamy powodu (<kaszel> Dreadnought <kaszel>).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
To może ja Ci spróbuję odpowiedzieć, jeśli pozwolisz. Wystarczy przejrzeć profil WKKM na facebooku żeby zorientować się, że dopływ jest minimalny. Większość udzielających się tam osób kupuje tylko komiksy z kolekcji. Niektórzy już skończyli kolekcjonować, podając jako powód m. in. zaporową cenę tomów, czy znudzenie. Niektórzy przerwali, zniknęli i już nie poznamy powodu (<kaszel> Dreadnought <kaszel>).
To co ludzie piszą na facebooku należy podzielić przez 10, 5 i jeszcze przez 2. To nie jest żadne rozsądne źródło informacji. Ja jakoś z tego nie korzystam, co więc z takimi osobami? Nie każdy musi również lubić takie strony czy się na nich udzielać.Ale sam równocześnie twierdzisz, że te kilka osób, które zarejestrowały się na tym forum po starcie WKKM, jest reprezentatywna grupą i na jej podstawie wyciągasz swoje wnioski o wielkim odrodzeniu komiksu w Polsce. :neutral:
Podawanie przykładu Dreadnoughta jest kompletnie nie na miejscu, nie rozumiem czemu macie na niego taką zajawkę! Załóżcie mu może jeszcze fanpage? :lol: Koleś czytał skany z neta, a wy odbieracie go, jako jakiś niezrozumiały punkt odniesienia. Brak słów.
To co ludzie piszą na facebooku należy podzielić przez 10, 5 i jeszcze przez 2. To nie jest żadne rozsądne źródło informacji.
Ale sam równocześnie twierdzisz, że te kilka osób, które zarejestrowały się na tym forum po starcie WKKM, jest reprezentatywna grupą i na jej podstawie wyciągasz swoje wnioski o wielkim odrodzeniu komiksu w Polsce. :neutral:
To jest jakoś tak strasznie zbieżne ze sposobem w jaki ja odbieram twoje na omawiany tu temat wypowiedzi...
To może ja Ci spróbuję odpowiedzieć, jeśli pozwolisz. Wystarczy przejrzeć profil WKKM na facebooku żeby zorientować się, że dopływ jest minimalny.
chciałbym tylko zauważyc, że niektórzy (w tym ja) w ogóle nie korzystają z facebooka. ale to tylko taki wtręt, bo ja w zasadzie nie o tym.Chciałbym równocześnie zauważyć, że niektórzy nie korzystają z tego forum.
przeczytałem Nawiedzonego Rycerza i strasznie mi się podobał. to historia zupełnie inna niż Długie Halloween i na pewno nie tak dobra, ale ten szalony klimat i pościgi za przestępcami-dziwadłami strasznie fajnie się czyta. do tego rysunki są fantastyczne, choc siłą rzeczy utrzymane w zupełnie innej tonacji niż te z DH. moim zdaniem poziom poszczególnych historii trochę spada wraz z każdą kolejną, ale i tak wszystkie trzy są moim zdaniem świetne.
są jeszcze jakieś historie o Batmanie stworzone przez duet Loeb i Sale?
Nie wiem do czego ponownie uderzasz, ale zbytnio nie interesuje mnie Twoje zdanie. Zdążyłem się już przyzwyczaić, że masz problem do wszystkiego i wszystkich. Każdy mój post, który zaburza Twoją jedyną, nieomylną teorię jest krytykowany. Masz mocny, cięty język, dużą wiedzę i za to mocno Cię cenię - ale czasami przesadzasz.
Pamiętasz swoje "kilkaset tysięcy czytelników" sprzed roku? jakoś trudno mi to wyrzucić z pamięci i jakoś ciągle o tym pamiętam gdy próbujesz mnie przekonywać. Są bariery, których pokonać nie można. Taka trafiła się mnie...
Chciałbym równocześnie zauważyć, że niektórzy nie korzystają z tego forum.słusznie, możesz uznac, że nic nie mówiłem.
Z tego co kojarzę, to Loeb i Sale robili jeszcze:
Batman: Dark Victory
Catwoman: When in Rome
gdzie pierwszy jest kontynuacją DH.
Czy moglby ktos polecic mi animacje z Batmanem?
Jest tego troche, a chodzi mi tylko o najlepsze rzeczy.
Czy moglby ktos polecic mi animacje z Batmanem?
Jest tego troche, a chodzi mi tylko o najlepsze rzeczy.
[size=78%]Dziwię się też, że nikt nie zwrócił uwagi na kiepskie tłumaczenie i ogólną słabą redakcję polskiego wydania. Tak mnie niektóre głupotki raziły, że aż sobie skany oryginału ściągnąłem, żeby porównać. Może to pierdoły, jak np. "Zejdź mi z drogi" (rzucone do Freez'a w laboratorium), pozbawione sensu w kontekście tego, co się dzieje w komiksie, może się czepiam. Ale dla mnie takie tłumaczenie jest argumentem, aby więcej nie kupować czegoś, co mogę w podobnej cenie kupić po angielsku. Nie za to płacę sporą kasę, żeby kręcić co chwilę głową nad jakąś koszmarną składnią albo nad błędem tłumacza. A chwytające za serce (w trakcie walki pomiędzy niezbyt ogarniętymi sowami, robo-Batmanem, a dinozaurem) "Paniczu, słabnie panicz!" kojarzy się jedynie z "Ależ wodzu, co wódz". A nie o to chyba chodziło.[/size]
Mam pytanie do posiadaczy "Długiego Halloween". Jak jest z tłumaczeniem?Mnie to tłumaczenie czytało się bardzo dobrze. Praktycznie tylko przy jednym dymku miałem wątpliwości.
Pytanie do osob czytajacych oryginaly. Wydane juz 3 woluminy serii Batman i Batman: The Dark Knight vol.1 rozbudzily apetyt na wiecej.
Jakie wiec serie z New 52 polecacie?
Dodam jeszcze, ze chodzi mi o raczej mocne rzeczy. Mrocznie, tajemniczo, brutalnie... :badgrin:
Ja jeszcze nie czytałem, ale ostrze sobie zęby na polecane wszędzie Black Mirror. Ze swojej strony mogę polecić też Batwoman, najlepiej sprzed N52. Nie tak dobre, jak chcieliby niektorzy, ale to wciaz satysfakcjonujaca lektura. Przymierzam sie tez do mini-serii Gates pf Gotham, w ktorej palce maczal Snyder.Black Mirror również jest sprzed N52.
Krótka historia o tym jak Joker... z Batmanem... i on wtedy...
A zresztą sami poczytajcie :smile:
Batman: The Deal (http://moonheadpress.blogspot.com/2013/11/the-deal.html)
I jak kolega Blaskowitz zauwazyl mi bardziej chodzi o nowe serie. Chociaz w sumie polecajcie co mozecie jesli macie ochote. Byleby nie tylko "...calkiem fajny jest takze..." lub "...tez daje rade...". Prosze tylko o topowe tytuly i z gory dziekuje.
Polecam pierwszy album Green Lanterna, gdzie nastąpiło znaczące przetasowanie sił i Hal nie jest na pierwszym planie. Na pewno historia jest warta uwagi.
Wracając do głównego tematu - Techniki zastraszania - http://paradoks.net.pl/read/22690 (http://paradoks.net.pl/read/22690)
czcionka recenzji mocna przeszkadza w płynnym czytaniu, też tak macie? :wink:
Na koniec jeszcze przyczepię się do okładki - chyba zrobiona specjalnie do wydania zbiorczego, bo nie widziałem jej w środku.Jest w srodku! Poszukaj trzeciej historii.
Dobre zapowiedzi Egmontu na 2014
Superman tom 2
Liga Sprawiedliwości tom 2
Batman tom 3
Superman tom 3
Batman: Detective Comics tom 3
Wonder Woman tom 1
Batman tom 4
All Star Western tom 1
Talon tom 1
Batman: The Dark Knight tom 1
Póki co nieoficjalne, ale jest nieźle, bardzo nieźle :smile:
- Źródło:
http://paradoks.net.pl/read/22740 (http://paradoks.net.pl/read/22740)
Dobre zapowiedzi Egmontu na 2014
No to dobrze. Nie oczekuję kolejnego Długiego Halloween, czy Roku Pierwszego, ale po prostu dobrego komiksu z Batmanem, jakie czytywało się w czasach TM-Semic.Masz na myśli jakieś konkretne tytuły? Bo w moich wspomnieniach "Batman" z TM Semic nie był szczególnie wybitny
Masz na myśli jakieś konkretne tytuły? Bo w moich wspomnieniach "Batman" z TM Semic nie był szczególnie wybitny
Masz na myśli jakieś konkretne tytuły? Bo w moich wspomnieniach "Batman" z TM Semic nie był szczególnie wybitnyŻeby wesprzeć ramireza82, bo popieram jego punkt widzenia w tym przypadku, cytuję to, co napisałem ponad 6 lat temu w innym temacie. :)
Ostatnio w jakimś kartonie znalazłem osobno odłożone numery miesięcznika "Batman" (wydawanego przez TM-Semic), które kiedyś uznałem za najciekawsze...
No więc co my tu mamy...
1/91 - to oczywiście idealnie skonstruowany przez Moore'a i świetnie narysowany przez Bollanda "Zabójczy żart". Polskie wydanie pozostawia wiele do życzenia - najgorsze są te rozmywające się kolory na niektórych stronach. Nigdzie nie umieszczono też nazwisk autorów. Skandal! Uwielbiam ostatni kadr na 4-tej stronie, gdzie Gordon oddaje kubek z kawą umundurowanemu policjantowi, a ten z kolei patrzy zaszokowany na mijającego ich Batmana. Ten zeszyt kosztowal 9900 zł, czyli... 99 groszy!
10/91 - hmm, ten numer odłożyłem pewnie ze względu na dwustronicową historyjkę "Pewnego razu..." z końca zeszytu. Żadnych informacji o autorach, na 4-tym kadrze jest tylko sygnatura "J-7/76".
2/93 - a tutaj bardzo dobra opowieść Petera Milligana i Toma Mandrake'a "Identity Crisis". Naprawdę korzystnie wyróżniała się na tle tego, co ukazywało się wtedy w polskim "Batmanie".
10/93 - iście odjechana "Legend of the Dark Mite" Alana Granta i Kevina O'Neilla. Świetny pierwszy kadr na 13-tej stronie, chociaż ten drugi też niezgorszy. No i te słowa, jakimi Gordon żegna Batmana: "I uważaj na latające skrzaty w stroju Batmana!"
1/94 i 2/94 - czteroczęściowa historia Granta i Breyfogle'a "Ostatni Arkham". Rysunki i kadrowanie bardzo sugestywnie oddają atmosferę szaleństwa. Słabym punktem tej opowieści zawsze wydawał mi się fakt, że Batman bezsensownie zaryzykował ujawnienie swojej tożsamości. W końcu nie mógł wiedzieć, jak zachowa się wobec niego Jeremiasz Arkham w zakładzie.
3/94 - znakomita "A Gotham Tale" Johna Wagnera i Cama Kennedy'ego. Maszkaron wygląda niesamowicie, Batman znowu bawi się w prowokacje, duży ładunek napięcia elektryzuje...
9/94 - "Banda" Stevena Granta i Shawna McManusa. Napakowany, krótkouchy Batman robi wielkie wrażenie, nie patyczkuje się i ciągle zaciska zęby. Kiedy wystraszy Gordona w samochodzie, warknie tylko: "Jedź".
12/94 - "Sanctum" Rasplera i Mignoli to moim zdaniem majstersztyk. Jest tutaj kilka genialnych kadrów, przyprawiających o dreszcze. I bezlitosny Batman: "Nikt nie chce umierać, Drood, z lęku przed nieznanym. Ale nie ty. Ty dokładnie wiesz, co cię czeka".
1/95 - kolejna odsłona pierwszego spotkania Batmana z Jokerem w "Wizerunkach" Dennisa O'Neila i Breta Blevinsa (okładka Briana Bollanda - nikt tak nie rysuje Jokera jak on!). Blevins jest wręcz predestynowany do rysowania "uśmiechu Jokera" w wersji obrzydliwej. Batman dowcipkuje - przed opuszczeniem gabinetu Gordona (przez okno, oczywiście) mówi: "I kapitanie...", "Słucham", "Czy mam pana pozwolenie na opuszczenie pokoju?" No i ostatnia strona - Bruce Wayne cały na biało, w kapeluszu stetson...
3/95 - "Ludzka pchła" i Alan Grant w wielkiej formie: ciekawe zwroty akcji, dowcipne dialogi. Wyborne też są rysunki Vince'a Giarrano, owadzi Batman z wydłużoną twarzą, zakończoną spiczastym podbródkiem wygląda intrygująco. A tekst: "Obrońcy praw zwierząt depczą ci po piętach... za zamordowanie pięćdziesięciu tysięcy pcheł!" po prostu mnie rozwalił.
4/95 - i znowu duet Alan Grant/Norm Breyfogle, tym razem w smutnej historii "Nikt". Chyba nigdzie indziej nie podobały mi się rysunki Breyfogle'a tak jak tutaj.
7/96 i 8/96 - ze względu na dwie części "Komornika" z Valley'em jako Batmanem. Scenariusz Granta jest dosyć schematyczny, ale to, co wyrabia Giarrano, trzeba po prostu zobaczyć. Niebywałe, jak momentami potrafi też zapanować nad swoją ekspresją (18-ta strona w pierwszej części). No i ten Tally Man...
12/96 - taki sam skład w "Imigrancie: Dziecku Rosemary". Lekki patos neutralizowany jest przez kreskę Giarrano.
2/97 - "Machiny" Teda McKeevera. Chyba najodważniejszy komiks wykorzystujący postać Batmana, jaki czytałem. Chory umysł postrzega Batmana najpierw jako potwora, potem jako ideał, aby w końcu zobaczyć w nim człowieka, zaś dla siebie znaleźć szansę na ratunek, a przynajmniej na ukojenie...
5/97 - "Maska" Bryana Talbota to z kolei halucynogenna wyprawa w głąb umysłu Batmana. Duszna, niepokojąca... Talbot przesadził tylko z tymi nacięciami w masce Batmana w okolicach policzków...
11/98 (już jako "Batman & Superman") - porażający swoim pesymizmem i metaforyczną siłą "Hotel Terminus" Jaimiego Delano i Chrisa Bachalo. Świetny ostatni kadr, na którym we wstecznym lusterku batmobilu widać "płonący" hotel... Cena tego zeszytu - 4,50 zł.
BATMAN RULEZ! :D
No właśnie nie mam na myśli szczególnie wybitnych komiksów, ale po prostu dobre komiksy z Batmanem.Czy ten "Detective Comics" to naprawdę aż takie gó**o jest, że wymienione przez Was komiksy biją go na głowę? Czy - przez porównanie - można go nazwać po prostu niedobrym komiksem z Batmanem? Jesteście rzetelni w swoich ocenach, czy też sentyment przez Was przemawia?
Czy ten "Detective Comics" to naprawdę aż takie gó**o jest, że wymienione przez Was komiksy biją go na głowę?
Drugi tom Detective Comics równie przeciętny jak poprzedni.
Czy ten "Detective Comics" to naprawdę aż takie gó**o jest, że wymienione przez Was komiksy biją go na głowę? Czy - przez porównanie - można go nazwać po prostu niedobrym komiksem z Batmanem? Jesteście rzetelni w swoich ocenach, czy też sentyment przez Was przemawia?
A Ty N.N. naprawdę tak krytycznie odbierasz Batmany z Tm-Semic?Da się to czytać, ale bez szału (oczywiście z wyjątkiem "Zabójczego żartu" i paru innych drobiażdżków).
To się dzieje :wink:INCAL działa też na zasadzie antykwariatu, więc cena okładkowa może być dla nich wyłącznie ceną wyjściową ;)
Przeglądałem wczoraj stronę Incalu i okazało się, że wzrosła cena Powrotu Mrocznego Rycerza:
http://www.incal.com.pl/powrot-mrocznego-rycerza.html (http://www.incal.com.pl/powrot-mrocznego-rycerza.html)
Normalna kpina, cena okładkowa jest w końcu od czego? Allegro to też raczej nie jest...
INCAL działa też na zasadzie antykwariatuDokładnie. Dlatego mają czasem już wyprzedane pozycje. Nie zawsze są to zawieruszone rzeczy w magazynie, ale czasami jest to sprzedaż rzeczy z odzysku :)
Z troche innej beczki. Azyl Arkham poszedl na Allegro za 510 ( http://allegro.pl/batman-azyl-arkham-egmont-idealny-i3800433523.html (http://allegro.pl/batman-azyl-arkham-egmont-idealny-i3800433523.html) )
wniosek: najwyższy czas na reedycjęAle przecież obiecali... nie robić reedycji :wink: [Egmont - af kors]
No tez widzialem ta aukcje, istne szalenstwo.....
Ludzie moga kupic za pare zlotych wydanie rozszerzone tego komiksu. Jest to wersja angielska, ale przeciez to jest to samo, a szalency wydaja 5 stow na polska edycje. Wariactwo.
pzdr
A mi ten komiks wcale nie podszedł. I jeszcze płacić za niego 500 stów :shock:Temu kto zapłacił, musiał wyjątkowo podejść.
Temu kto zapłacił, musiał wyjątkowo podejść.
Niekoniecznie. Może będzie go czytał po raz pierwszy.
stawiam diamenty przeciw orzechom, że ten komiks nie został kupiony do czytania...
Jestem właśnie w trakcie czytania Black Mirror Scotta Snydera. Po lekturze Morrisona jest to wielka ulga i przyjemność czytać Batmana takiego jakiego lubię - zagadki, praca detektywa i mroczny klimat. Polecam wszystkim czytelnikom którzy jeszcze nie czytali tego tomu. Swoją drogą szkoda, że Egmont nie zdecydował się na wydanie tego zbioru zamiast bieżących Detective Comics.
Po kilku zeszytach Syndera, stwierdzam że run szkota w w Batmanie to naprawdę jedna, wielka kupa (no może oprócz serii Batman&Robin która miała kilka dobrych momentów).
PSPrzeglądałem to już jakiś czas temu w zapowiedziach i rzuciły mi się w oczy okładki. Skądś je kojarzę, gdzieś je widziałem, ale nie wiem w którym kościele dzwonią. Czy coś z tego było wydawane przez TM Semic? Czy to dobre historie? Przeciętne?
Dla miłośników mrocznego Batmana szykuje się w kwietniu nie lada gratka:
http://www.amazon.co.uk/Batman-Moench-Kelley-Jones-Volume/dp/1401247644/ref=wl_it_dp_o_pC_nS_nC?ie=UTF8&colid=2XKNDF4HYY2FY&coliid=I1F5Y1U3QUI0VC (http://www.amazon.co.uk/Batman-Moench-Kelley-Jones-Volume/dp/1401247644/ref=wl_it_dp_o_pC_nS_nC?ie=UTF8&colid=2XKNDF4HYY2FY&coliid=I1F5Y1U3QUI0VC)
Przeglądałem to już jakiś czas temu w zapowiedziach i rzuciły mi się w oczy okładki. Skądś je kojarzę, gdzieś je widziałem, ale nie wiem w którym kościele dzwonią. Czy coś z tego było wydawane przez TM Semic? Czy to dobre historie? Przeciętne?
Przeglądałem to już jakiś czas temu w zapowiedziach i rzuciły mi się w oczy okładki. Skądś je kojarzę, gdzieś je widziałem, ale nie wiem w którym kościele dzwonią. Czy coś z tego było wydawane przez TM Semic? Czy to dobre historie? Przeciętne?
Cześć z tego wydane u nas jako Batman & Superman 1-3, oraz 7-9/98. Dobre historie!Ano. Przed rokiem '98 Kelley Jonesa kojarzyłem tylko z okładek do Batmana. Potem przyszły świetne historie ilustrowane właśnie przez niego. Wreszcie doczekam się całego zbioru historii z Batmana w (mam nadzieję) świetnym wydaniu (czyt.: na kredzie). Kelley Jones bardzo sprawnie porusza się w mrocznym rysunku. Do Batmana jak znalazł! I warto też pamiętać o jego Sandmanie, prawda? :)
A jakby tak jeszcze pomolestować Muszkę na Facebooku, to może i polskiej edycji byśmy dożyli. :smile:
Spójrzcie na objętość tego tomu - nie wydaje mi się, żeby któryś z polskich wydawców pakował się w ten tytuł z tego powodu (Long Halloween to inna sprawa, komiks uznany za totalny klasyk).Nikt nie powiedział, że musi być to wydane w jednym tomie.
Pytam z ciekawości
Lektura Cię zmęczyła, bo nie ma w książce zdjęć, czy po prostu jest słabo napisana? Z Twojej wypowiedzi wywnioskować można, że brak zdjęć dyskwalifikuje książkę. Czy gdyby autor dodał kilka fotek, automatycznie polecałbyś lekturę znajomemu?
Czy drugi tom Detective Comics jest tak samo chaotyczny jak pierwszy?
Jeśli dodatkowo interesowałby Cie przegląd ewolucji interpretacji postaci Batmana przez lata, to możesz też sięgnąć po "Batman: Najlepsze Opowieści" (nie sugeruj się tytułem, bo tak właściwie kłamie - choć to już kwestia gustu).
"Najlepsze opowieści" to bardziej "Ważne momenty z historii Batmana".
Już przynajmniej drugi raz piszesz w podobny sposób o tym komiksie. Mógłbyś wymienić te ważne momenty, najlepiej dla każdego komiksu ze zbioru? Bo ja ich widzę 2, maks 3-4, a komiksów jest ok. 10.Wrócę do Krakowa to nie omieszkam :-)
Czy ja wiem? Z najlepszymi to za wiele wspólnego nie miało, może poza dwoma wyjątkami. Powinna do tego komiksu zostać dołączona data, w których latach to były najlepsze opowieści :wink:
Niemniej fakt- jestem nieprecyzyjny (powtarzając tym samym błąd autorów tytułu).
Dlatego napisałem, żeby się NIE sugerować.
Tak czy siak coś jest nie tak (albo dobór opowieści, albo dobór tytułu).
Dobór tytułu, dla kogoś kto jest fanatykiem nietoperza, jest bardzo dobry.
I pewnie gdyby nie fakt, że wolę wersje PL, to bym nabył i to, i ten Trybunał z maską, o którym wspominasz.No właśnie, właśnie... Też wolałem PL wydania. Do czasu...
Nie ma porównywać jakości wydania egmontowskich Batmanów do tego co robią za oceanem (tam kleją i dają chusteczkowy papier kredowy...)W wersji ang. od DC mam bodaj 2-3 Batmany, ale pierwszy był Flash, którego dostałem w konkursie AtomComics - ten papier rzeczywiście lekko mnie zaskoczył. Marvel pod tym względem jednak wypada dużo lepiej.
A co do okładek - jestem zachwycony hardbackami Marvela - większość pod obwolutą ma elegancką czarną imitację skóry ze złotym logo herosa. Punisher MAX miał czerwone logo, a z kolei nowy Hawkeye pod obwolutą ma białe tło pełne wzoru tarczy (tej fioletowo-niebieskiej).A! I tym właśnie dla mnie przoduje Marvel w wydaniach HC.
I to jest jedyna rzecz, której brakuje mi w polskich twardych oprawach - obwoluta.
Historia Trybunału Sów wnosiła dużo nowego do historii Batmana, sama jednocześnie nie odwołując się za często do wcześniejszych wydarzeń.
Ja bym się z tym do końca nie zgodził. Fakt, jest to coś nowego, ale wzorowanego na starych motywach.Spoiler: pokaż
no tak, ale chodzi mi o historie, ktora obejmowalaby caly zyciorys Jokera(dziecinstwo, dorastanie, relacje z rodzicami, malzenstwo, praca, przestepcza kariera itp ).
no tak, ale chodzi mi o historie, ktora obejmowalaby caly zyciorys Jokera(dziecinstwo, dorastanie, relacje z rodzicami, malzenstwo, praca, przestepcza kariera itp ).Jocker zawsze był tajemniczą postacią, której przeszłości nikt nie znał. Dopiero Moore w "Zabójczym żarcie" pozwolił sobie na opowiedzenie fragmentu jego historii z czasów "przed Jockerem". Potem Brubaker (w "Man Who Laughs") opowiedział o pojawieniu sie Jockera (to jest takie Jockerowe "Year One" właśnie). I tyle. nie znam historii, w której ktoś jeszcze opowiedziałby o nim coś więcej. Oczywiście, słabo znam komiksy o Batmanie i może być, że czegoś nie wiem.
pzdr
bodaj z okazji 50 numeru Batmana TM-Semic wydał jeszcze historię "Twarze", która też daje jakieś tam światło na Jokera przed Jokerem.
Btw ciekawe skad nolan wzial te rozne wersje zyciorysu jokera. Moze to byl jego autorski pomysl? hmmmm.
pzdr
bodaj z okazji 50 numeru Batmana TM-Semic wydał jeszcze historię "Twarze", która też daje jakieś tam światło na Jokera przed Jokerem.
Mam pytanie do znawców Nietoperza - do tej pory nie czytałem komiksów z jego udziałem (może z jeden, dwa zeszyty TM-Semica, ale to wszystko), a zamierzam odrobić nieco straty. Jestem zupełnie "zielony" w tym uniwersum, wiedzę o nim mam tylko z filmów. Od czego polecalibyście więc zacząć lekturę Batka komuś takiemu jak ja? Myślę o zakupie Długiego Halloween - warto brać to na początek?
Mam pytanie do znawców Nietoperza - do tej pory nie czytałem komiksów z jego udziałem (może z jeden, dwa zeszyty TM-Semica, ale to wszystko), a zamierzam odrobić nieco straty. Jestem zupełnie "zielony" w tym uniwersum, wiedzę o nim mam tylko z filmów. Od czego polecalibyście więc zacząć lekturę Batka komuś takiemu jak ja? Myślę o zakupie Długiego Halloween - warto brać to na początek?Warto. Akcja toczy się niemal na początku kariery Batmana, nie ma wiec problemów z tym, że nie będziesz wiedział, kto jest kim.
Warto też zaopatrzyć się w nowego Batmana od Egmontu. Chodzi mi o '' Trybunał sów '' i '' Miasto sów ''.A właśnie w tym przypadku (sięgam dopiero po Gacka) bym odradzał. Jest wiele rzeczy, które ciężko zrozumieć bez znajomości historii sprzed NEW52... I wydaje mi się, że może się nie czytać aż tak dobrze jak starocie z Semica (rok '91 jak dla mnie jest tym w co warto zajrzeć na początku Twojej drogi).
http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2013/01/1209-bat-elita-czesc-druga.html (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2013/01/1209-bat-elita-czesc-druga.html)Zdacydowanie TAK!
Na profilu Muchy ktoś zadał pytanie czy po LH i DV mają w planach wydanie '' Catwoman: When in Rome '' . Mucha odpowiedziała, że wszystko jest możliwe. Zawsze to inna odpowiedź niż '' nie mamy tego w planach ''. Z tego co czytałem to jest to niby taka kontynuacja dwóch wspomnianych albumów. Ktoś wie czy to jest wogóle coś warte ?Jest warte. Może nie trzyma napiecia, jakie jest w tamtych dwóch tomach, ale graficznie jest to ten sam poziom, fabuła jest spójna z tamtymi, intryga jest przyzwoita (Catwoman jedzie do Rzymu rozwiązać pewną zagadkę), a bohaterka seksowna.
Bonus: wydany u nas album "Batman: Najlepsze Opowieści" - co prawda nie nazwałbym tego najlepszymi, ale z pewnością jednymi z ważnych. Ten zbiorek zbiera historię z prawie każdej epoki istnienia Batmana, dzięki czemu zobaczysz jak ta postać ewoluowała.
I jeszcze obejrzyj ten serial z lat 60...
Ale to chyba kadr z filmu pełnometrażowego, świetnego nawiasem mówiąc, jeśli tylko ktoś potrafi zachować odrobinę dystansu.
Wiecie, że to na czym wisi Batman, to Bat-drabinka? :lol:
O, ekranizacja Batman: Venom - nie wiedziałem, że powstała.
Rok 2014 nie będzie tylko okazją do świętowania 75-lecia istnienia Batmana. W tym roku swoją 100 rocznicę urodzin (8 luty) oraz 40 rocznicę śmierci (18 stycznia) obchodzi osoba, bez której postać Mrocznego Rycerza nie byłaby tym, kim się stała. Mowa oczywiście o Billu Fingerze, współtwórcy Batmana oraz jego pierwszym scenarzyście. To jemu fani mogą zawdzięczać m. in.charakterystyczny wygląd Mrocznego Rycerza. W innym wypadku Bob Kane zrealizowałby swoją wizję wyglądającą niczym kopia Supermana ze skrzydłami nietoperza. Z powodu nieuczciwości Boba Kane’a oraz zapisów prawnych, Bill Finger nie może być oficjalnie podpisywany jako współtwórca Batmana. Walkę z takim stanem rzeczy podjął między innymi Marc Nobleman (http://noblemania.blogspot.com/), pisarz, który od lat zbiera fakty na jego temat. Swoją wiedzę wykorzystał do stworzenia pierwszej i jak na razie jedynej ilustrowanej biografii Fingera pod tytułem „Bill the Boy Wonder: The Secret Co-Creator of Batman„. Nobleman wpadł na pomysł, dzięki któremu współtwórca Batmana mógłby szerzej zaistnieć w świadomości fanów oraz aby oddać mu zasłużony hołd. Autor postanowił wykorzystać ideę Google Doodle polegającą na kreacji specjalnego logo wyszukiwarki Google symbolizującego świętowaną okazję. Internauci mogą sami zgłaszać propozycję tego, co i w jakim dniu owa ilustracja mogłaby reprezentować. W związku z tym Nobleman zwrócił się do fanów o pomoc, aby na proposals@google.com zgłaszać prośby, aby 8 lutego Google Doodle świętowało 100 rocznicę urodzin Billa Fingera. Nasz serwis serdecznie zaprasza i zachęca do wykonania tego kroku wszystkich naszych Czytelników, fanów Batmana oraz komiksów.
Dobrze zrozumiałem zakończenie Długiego Halloween?Wyłączyłbym z tegoSpoiler: pokaż
Wyłączyłbym z tegoa tam gdzieś nie było wprost powiedziane, że on też zabijał?.Spoiler: pokaż
Spoiler: pokaż
szczerze mówiąc nawet o tym nie pomyślałem, ale to całkiem dobra teoria.Teorii tej przeczy fakt, że
Teorii tej przeczy fakt, że.Spoiler: pokaż
Spoiler: pokaż
także ten...
http://www.batcave.com.pl/2014/01/egmont-o-nowym-dc-comics-oraz-dodrukach-batmanow/ (http://www.batcave.com.pl/2014/01/egmont-o-nowym-dc-comics-oraz-dodrukach-batmanow/)
A propos jeszcze "Killing Joke", to ostatnio trafiłem na tekst porównujący wydanie pierwsze i wersję deluxe. Całkiem sporo różnic. Delikatnych, ale jednak.
http://www.batcave.com.pl/publicystyka/zabojcze-zarty/ (http://www.batcave.com.pl/publicystyka/zabojcze-zarty/)
Jeszcze zabiorę głos w kwestii "Długiego Halloween". Wydaje mi się, że w dyskusji nad tożsamością zabójcy umyka wcześniejszym rozmówcom bardzo ważna kwestia:Niemniej nie wiemy tego na pewno. A scenarzystę też zaprosiłbym do naszego klubu. :doubt:Spoiler: pokaż
A propos jeszcze "Killing Joke", to ostatnio trafiłem na tekst porównujący wydanie pierwsze i wersję deluxe. Całkiem sporo różnic. Delikatnych, ale jednak.Fajne. Lubię takie artykuły.
http://www.batcave.com.pl/publicystyka/zabojcze-zarty/ (http://www.batcave.com.pl/publicystyka/zabojcze-zarty/)
Hejka.
Chcialbym zaczac czytac komiksy z Batmanem. Czy Long Halloween nadaje sie dla osoby, ktora sie nigdy Batmanem nie interesowala i ma nirmal zerowa wiedze o tej postaci?
Hejka.Bardzo się nadaje :)
Chcialbym zaczac czytac komiksy z Batmanem. Czy Long Halloween nadaje sie dla osoby, ktora sie nigdy Batmanem nie interesowala i ma nirmal zerowa wiedze o tej postaci?
Czy Catwoman in Rome to chronologicznie jest przed Dark Victory?
Gdzieś umknęło mi że "Oblicza Śmierci" wyczerpały swój nakład. Na allegro od ręki za minimum 100zł. Ah ten Batman :wink:
Tak kupuję albo w księgarni gdzie mam rabat. Co z tą dostępnością?
Czy ktoś się orientuje czy już był dodruk Zabójczego Żartu czy dopiero będzie? Podobnie z Jokerem?Z tego co mi wiadomo, to oba te komiksy miały już jeden dodruk.
I komu tu wierzyć? :cool:
Autor artykułu rozpisuje się o sukcesie jakim okazało się New52, ale wciąż pamiętam jak maximumcarnage się rozpisywał jakim to niewypałem na zachodzie okazało się New52. I komu tu wierzyć? :cool:
Czytaj uważnie. New 52 dużo zarobiło, narobiło sporo szumu, ale "artystycznie" okazało się porażką i zniechęciło mnie do DC.Hmm, to ty czytaj uważnie, bo ja nic nie mówię o tym czy artystycznie okazało się porażką czy nie, czy zraziło kogoś, czy nie. Mówię o tym, o czym mówi na początku artykułu autor i o czym mówił swego czasu maximumcarnage - pieniądzach.
Nie do końca rozumiem o co Ci chodzi. Tak mi się wydaje, że wiem o czym piszę i mówię...
Mam nadzieję, że przy dodruku Powrotu Mrocznego Rycerza, Egmont zmieni okładkę tego komiksu. Z drugiego wydania jest chyba jedną z najgorszych w historii. Nie wiem tylko, czy istnieje taka możliwość z przyczyn licencyjnych.
Jak to jest z dostępnością komiksów od Egmontu. W Bielsku - Białej nie ma do tej pory Technik Zastraszania. W weekend byłem w Krakowie i w EMPIKU sporo tego tytułu. Dlaczego niektóre empiki tego nie dostały?A może lepiej zakupić w bonito?
Nadrobiłem zaległości i przeczytałem Techniki Zastraszania. I cóż można napisać?
Kilka różnych historyjek, wrogów od groma i trochę, bohaterowie spłyceni do granic możliwości, nawet Batman zachowuje się jak pięciolatek, który leci na łeb na szyję.
Daniel chyba założył się podczas gry w pokera, że wrzuci do komiksu jak najwięcej postaci, bez żadnej logiki. Czarne dziury, klony - co to ma być? Star Wars? Fantastyczna Czwórka? Masakra.
Specjalnie powtórzyłem sobie wcześniejszy tom, jednak był to kiepski pomysł. Mało powiązań, kontynuacji, dowiedziałem się tylko, że:lol:Spoiler: pokaż
Ogólnie tom wydany na siłę, zeszyt nawiązujący do Sów fatalny, z tym mr toxic jeszcze gorszy, sam musiałem przeczytać go kilka razy, aby mniej-więcej zorientować się o co tu chodzi.
Techniki Zastraszania wylądują na półce, do kolekcji, jednak raczej w najbliższych miesiącach ponownie po niego nie sięgnę. Oby w kolejnym tomie było lepiej, chociaż wyjść z twarzą z tej całej sieczki bohaterów łatwo racze nie będzie.
Mam takie wrażenie, że gdyby zamieniono te 232 strony na 32, to wielka różnica nie byłaby widoczna :wink:Kiepsko by na półce wyglądał.
Jak duże objętościowo jest Darck Victory?Wydanie normalne ma 392 strony, a wydanie Absolute 408 stron.
Nie łatwiej wlaczyc amazona?I szybciej, niż czekać na odpowiedź na forum...
A ile ma Catwomen in Rome ?Wygląda na to, że dokładnie 160 stron:
A ile ma Catwomen in Rome ?
i dobrze że andrewk pyta tutaj, bo jeszcze chwilę temu nie wiedziałem o czymś takim jak Tales of Batman: Tim Sale. dobre to jest?
Mam pytanie o DC:Batman - techniki zastraszania, czy jest aż tak fatalny? Zastanawiam się czy go kupić, gdyż już pierwszy tom mnie rozczarował a podobno drugi jest jeszcze gorszy?
Dzięki, właśnie patrząc na tę cenę się zastanawiałem, czy Batman czy może poznać Ligę Niezwykłych Dżentelmenów.
Czytaliście? http://www.alejakomiksu.com/nowosci/19685/Zapowiedzi-Egmontu-na-kwiecien-2014-roku-nieoficjalne/
Batman tom 3 Śmierć rodziny w kwietniu.
Mozna się było tego spodziewać. Ciekawe czy wydadzą wersję z Jokerem bez twarzy na okładce? :biggrin: To planowo w maju pewnie będzie Batman DC tom 3.
Czy ktoś zorientowany powie mi jak ma się grzbiet oryginalnego Miasta Sów w stosunku to Egmontu? Przegapiłem kupno Miasa... mam Trybunał ale na pewno nie zapłacę za komiks tej klasy tyle ile teraz krzyczą za niego...
Największą różnicą jest to, że oryginalne wydania posiadają obwoluty, a pod nimi czarne okładki. Estetycznie jednak obwoluta wygląda tak jak okładka wydania polskiego.
Hm, czyli z nowych serii o Batmanie to właśnie te serie wydawane w Polsce są najciekawsze? A jeśli chodzi o zamknięte historie, co ciekawego poza Black Mirror. Dark Victory?
Nie chce cie martwić, ale: http://www.batcave.com.pl/2014/04/okladka-polskiego-wydania-batman-black-mirror/
Czy trzeci tom Batmana obejmuje całość (dotychczasowych) losów Jokera po restarcie DCNew52? Głównie chodzi mi o to czy poprzednie 2 tomy cokolwiek wnoszą do historii tej postaci?
Lazarus będzie w Polsce wydany przez Taurusa. :biggrin:A to potwierdzone, czy jakas plotka?
Jak trzeci batman? Swoją drogą... seria warta śledzenia? Ciągle się zastanawiam czy batman czy detective comics czy może eternal, który się zaczyna.... Od tego zastanawiania rozpoczynam inne serie (głównie z image), a do batmana coś nie mogę się zabrać. Choć uwielbiam!
Jeśli mówisz o stanie obecnym, to teraz w Detective Comics znowu jest nowy creating team i pod względem artystycznym zapowiada się wyśmienicie. Ja w ciemno zamówiłem pierwsze 8 zeszytów Eternal, zobaczymy jak wyjdzie.
http://uk.ign.com/articles/2014/04/10/the-25-greatest-batman-graphic-novels?page=1 (http://uk.ign.com/articles/2014/04/10/the-25-greatest-batman-graphic-novels?page=1)
Sporo zmian na liście 25 najlepszych Batmanów wg. IGN. Doszły tytuły z ostatnich lat, a wyleciał choćby, do niedawna wysoko na liście, Azyl Arkham.
[...] czy choćby wydanego nie tak dawno temu Death by Design. Ale to są pozycje raczej mniej znane...
No właśnie, jak death by design?
Posiadam ten komiks w swojej kolekcji i sam scenariusz mnie nie urzekł. Myślałem, że przez fakt klimatu historii w podobie Batmanów Tima Burtona (mroczne uliczki, styl lat '30-'40 XX w.), ten tytuł będzie dla mnie znacznie fajniejszy i że rozpoczynając czytanie komiksu nie będę w stanie się od niego oderwać. A jednak tak nie było. Na pewno nie jest to komiks stricte superhero (nie ma tam tylu nawalanek co w innych pozycjach z Gackiem).
Komiks bardzo udany moim zdaniem. Świetny klimat, który wciąga jak diabli, a i rysunki również mi podeszły. Generalnie polecam chociaż rzucić okiem. Recka z BatCave:
http://www.batcave.com.pl/komiks/oneshoty/batman-death-by-design/ (http://www.batcave.com.pl/komiks/oneshoty/batman-death-by-design/)
A jak to jest z tymi EVENTAMI? Rozumiem, że album Night of Owls dubluje zeszyty, które występowały w poszczególnych seriach: batman, dark knight, birds of prey itd. Czyli wszystkie serie batmanowe są przeplatane tymi samymi wydarzeniami, konkretnymi eventami, w tym przypadku ową nocą sów? W dark knight mogę spojrzeć na te same wydarzenia, co w batmanie tylko, że z innej perspektywy?
ale żeby wyróżnić historię w "Arkham Asylum" na tak wysokim miejscu z takim finałem i niezbyt fajnymi dialogami to chyba lekka pomyłka
Cóż, czas zabrać się za Savered!
Teraz przydałoby się, żeby Egmont zaserwował nam The Joker: Death of the Family.A działo się tam cokolwiek interesującego?
W przypadku Batgirl i Damiana, to tak. Reszta już tak sobie lub beznadziejnie.
Nie wiem jak film ma się do komiksu, bo nie czytałem go, ale film przeciętny.
W kilku księgarniach ponownie dostępny jest pierwszy tom Detective Comics, Oblicza Śmierci. Ktoś powrzucał zapasy?
Pomysł wprowadzenia syna Damiana, od początku wydał mi się nietrafiony
ale skoro już ten syn jest, to jako taki krnąbrny, nieznośny dziecior, nawet wzbudził jakąś tam moją sympatię.
To generalnie picutre book
Czy wie ktos dlaczego numery 18-20 nie zostaly zebrane w tpb?Może znajdziesz tutaj odpowiedzi na swoje pytanie: http://www.gamefaqs.com/boards/206-comics-and-graphic-novels/67160360
Kupilem wczoraj Zero Year i niespodzianka - numery 21-24.
:???: ??:
Dzieki Vision.I to nie jest jedyny taki przypadek. Podobna sytuacja z wydaniami zbiorczymi miała miejsce ze Streets of Gotham, gdzie musiałem sobie osobno do kolekcji dokupić zeszyt 15...
Jednoznacznej odpowiedzi nie ma. To ma chyba tylko na celu przycisnac czytelnikow do kupowania pojedynczych zeszytow.
Bez sensu.
|
Cóż, myślę, że wiele osób, które dotychczas hejtowały ideę "Batflecka", powoli zaczyna zmieniać zdanie...Jeden z Batmanów miał usta jak ropucha, drugi batsutki, a oni czepiają się znakomitego aktora Afflecka. Ja bym chętnie zobaczył tego aktora jako Hellblazera, zamiast drewniaka Neo, bo Ben ma charyzmę.
czepiają się znakomitego aktora Afflecka.
Affleck znakomitym aktorem? Serio? Hmm... Casey Affleck jak najbardziej, ale Ben?Zobacz jego drugoplanową rolę w Zakochanym Szekspirze. :)
Zobacz jego drugoplanową rolę w Zakochanym Szekspirze. :)
Z łatwo dostępnych Batmanów dorzuciłbym do listy Wydanie Specjalne od TM-Semica - Batman Venom (spokojnie za jakieś 2-3 dyszki mozna wyrwać na allegro). Ciekawa historia (co zrobi Batman, gdy w końcu zawiedzie) niewymagająca znajomości całego uniwersum (przynajmniej tak ja zapamiętałem).Dobra propozycja. Komiks również dostępny w osobnym wydaniu w języku angielskim i w dodatku na kredzie: http://www.amazon.com/Batman-Venom-Dennis-J-ONeil/dp/140123383X/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1400787364&sr=1-1&keywords=batman+venom (http://www.amazon.com/Batman-Venom-Dennis-J-ONeil/dp/140123383X/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1400787364&sr=1-1&keywords=batman+venom)
[...] niewymagająca znajomości całego uniwersum (przynajmniej tak ja zapamiętałem).
To też ciekawe, które historie z batmanem, gdzie nie występuje bat-rodzina są najlepsze?Jak dla mnie to tylko te gdzie nie występuje bat-rodziną są dobre. :)
No właśnie. To też ciekawe, które historie z batmanem, gdzie nie występuje bat-rodzina są najlepsze? Przyznam szczerze, że mi najbardziej odpowiadają te opowiadania, gdzie Bruce walczy solo, często z samym sobą.
Jak dla mnie to tylko te gdzie nie występuje bat-rodziną są dobre. :)
Otóż to. Co polecasz zatem?
Może zainteresuj się też jakimiś zeszytami z miesięcznika wydawanego przez TM-Semic?
Mam tego trochę, ale tam głownie występuje Robin-Tim Drake. Chyba na przestrzeni tych 20-paru lat powstały jakieś fajnie historie gdzie Bats ratuje miasto/świat wraz z Nightwingiem, którymś Robinem albo z któromś Batgirl, albo ze wszystkimi na raz?
spotkania z Judge DreddemOtóż to. Nie ma nic lepszego na początek niż "Sąd nad Gotham". :)
A nie, ja pisałem w odniesieniu do posta [robaka] o warte przeczytania Batmany. Moja wina, bo mój post wylądował zaraz pod Twoim. Też jestem zwolennikiem Batmana - samotnego mściciela, ale bardzo jestem ciekaw jak wypadnie duet Batman-Robin w Dark Victory.
Mam tego trochę, ale tam głownie występuje Robin-Tim Drake. Chyba na przestrzeni tych 20-paru lat powstały jakieś fajnie historie gdzie Bats ratuje miasto/świat wraz z Nightwingiem, którymś Robinem albo z któromś Batgirl, albo ze wszystkimi na raz?
Batman and Robin z New 52, jeśli nie lubimy Morrisona, jeśli tak, to także i jego serie o tym samym tytule.
Ostatni Arkham (1/1994 i 2/1994) - w tym całym przyjemnym szaleństwie Nightwing odegrał tam jakąś pomniejszą rolę.
O tym w ogóle zapomniałem, to taka oczywista oczywistość :razz: . Acz kolwiek to i tak wg mnie kropla w morzu, przy tej liczbie wychowanków i ich perypetiach to na przestrzeni lat powinno pojawić się znacznie więcej tego typu tytułów.Tak po namyśle to widać, że ta bat-rodzinka to bardziej przeszkadza Batowi i scenarzystą w działaniu i jest tylko po to żeby być, bo tradycja i takie tam.
Czy przeszkadza? Nie powiedziałbym. Po prostu nie wchodzą sobie w drogę. Tytułów jest na pewno zdecydowanie więcej, ale na tą chwilę ciężko mi zrobić wyliczankę tysiąca komiksów :P Trzeba przede wszystkim szukać w crossoverach typu "No Man's Land"
Skoro tak się sprawy mają to może tym drugim tytułem będzie wznowiony "Ostatni Arkham"? ;)Dobry pomysł. Jakiś Batman Granta byłby wskazany na MFKiG.
Skoro tak się sprawy mają to może tym drugim tytułem będzie wznowiony "Ostatni Arkham"? ;)
A może Mroczny Rycerz Kontratakuje, kiedyś Kołodziejczak wypowiadał się, że i ten tytuł wyda do kompletu.Tylko, że to nie Grant, więc wątpię.
Tylko, że to nie Grant, więc wątpię.
Boję się, że jedyną rzeczą jaką Egmont przygotuje z okzaji przyjazdu Granta, to zapowiedziany wcześniej dodruk Batman/Sędzia Dredd: Usmiech Smierci.
Też możliwe, chociaż to było w czasach gdy T. Kołodziejczak upierał się co do braku rentowności komiksów superbohaterskich. Na szczęście trochę się od tej pory zmieniło.Pozmieniało się na pewno na plus w portfelu (takim na pieniądze) wydawcy ;)
Boję się, że jedyną rzeczą jaką Egmont przygotuje z okzaji przyjazdu Granta, to zapowiedziany wcześniej dodruk Batman/Sędzia Dredd: Usmiech Smierci.
Ten zapowiedziany wcześnie Uśmiech śmierci, to była tylko pomyłka. Ale nie powiem, kompletnym zbiorem wszystkich komiksów Batman/Judge Dredd nie pogardziłbym. Wydany w tym roku, więc z materiałami nie byłoby problemu.[/size]http://www.amazon.com/Batman-Judge-Dredd-Collection/dp/1401236782/ref=la_B001IZ0YIO_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1401111395&sr=1-1 (http://www.amazon.com/Batman-Judge-Dredd-Collection/dp/1401236782/ref=la_B001IZ0YIO_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1401111395&sr=1-1)
OK widziałem "Bryne" na okładce i sobie pomyślałem - nieźle :smile:John Byrne zrobił kilka ilustracji specjalnie na potrzeby tej książeczki. Musi sobie jakoś dorabiać na stare lata, nie? :smile:
Imperium Pingwina to świetny komiks, można napisać że 100% przeciwieństwa do Technik Zastraszania. Ciekawa fabuła, dobre rysunki, wszystko elegancko przemyślane, cały czas coś się dzieje. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Górna półka kolekcji nowego DC razem z Trybunałem Sów. Inni twórcy i z koszmarnej serii, może powstać coś naprawdę interesującego! Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy!Imperium Pingwina to wyższy poziom niż tom 2 Techniki zastraszania. Szczególnie ciekawe są pierwsze 3 zeszyty (z 6), jednakże potem poziom spada (tie-in z "Death of the family" widać napisany został na siłę). Generalnie więc poprawa jest nieznaczna, ale zawsze coś. Layman będzie takze autorem tomu 4 i 5 (poza historiami "rocznicowymi") więc zobaczymy jak to rozwinie.
Niektórzy ( w tym ja) mogą nie zrozumieć pewnych kwestii, bo w jednym momencie trzeba poznać pierwszy tom serii Szpon.
Generalnie więc poprawa jest nieznaczna, ale zawsze coś.
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/249042-batman-czlowiek-ktory-sie-smieje (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/249042-batman-czlowiek-ktory-sie-smieje)Osobna historia - ujawnienie się Jokera i pierwsze starcie z Batmanem.
To jest jakieś odwołanie do Zabójczego Żartu, innego komiksu czy osobna historia?
Osobna historia - ujawnienie się Jokera i pierwsze starcie z Batmanem.
Zakończenie takie, że chce się czekać na kolejną część i tutaj pytanie, czy to będzie BATMAN: DETECTIVE COMICS VOL. 4 – THE WRATH? Wiadomo kiedy pojawi się u nas w wersji polskojęzycznej i czy w ogóle?
Moim faworytem jest jednak nowelka zawarta w wydanym dawno temu "Batman & Superman" nr 10/1998:
Tak, tom 4 to The Wrath. Na razie nic Egmont nie wspominał o nim, ale myślę, że na pewno pojawi się u nas na początku przyszłego roku. Plany na Nowe DC Comics podali do grudnia, więc teoretycznie The Wrath powinien być zaraz po tych ujawnionych już tytułach.
- w polskich wydaniach "Batmana" Trójący Bluszcz dała o sobie znać kilkukrotnie - m.in. w kanonicznym "Długie Halloween" oraz znacznie słabszym "Hush". Moim faworytem jest jednak nowelka zawarta w wydanym dawno temu "Batman & Superman" nr 10/1998:
- a z Robinami i Nigthwingiem (oraz resztą młodzieżowego tałatajstwa pałętającego się za Batmanem) to dość długa historia.
(czterech + co najmniej trzech w światach alternatywnych)http://www.newsarama.com/15683-ranking-the-robins-from-10-to-1-yes-there-are-10.html
Rozumiem, że takie wydania zbiorcze wychodzą dość od niedawna i raczej w nich nie ma co szukać początków historii Batmana?
Przyznam, że jakoś nie śledziłem osobnych wydań zbiorczych z Robinem w roli głównej, ale podejrzewam, że jest takich nie mało - np. :
Szczegółowe prześledzenie losów poszczególnych Robinów (czterech + co najmniej trzech w światach alternatywnych) wymagałoby zapewne zapoznania się z kilkoma tysiącami komiksów z kilkunastu różnych serii (m.in. "Batman Family", "Teen Titans", trzech serii z Nightwingiem, "Red Robin" etc.). Rozrywka na dobre parę lat.
A co w ogóle dotąd czytałeś? Bo np. taki Batman: Najlepsze opowieści, to przekrój krótkich komiksów o Batmanie od najstarszych do najnowszych, w tym m.in. pierwszy komiks z Batmanem w ogóle. Zapowiadany na lipiec Batman: Człowiek, który się śmieje, opowiada o pierwszym spotkaniu Batmana z Jokerem. Planowane na przyszły rok, wznowienie Batman: Rok pierwszy, to początki Batmana. I jeśli chodzi o początki Batmana, to warto też wyszperać na allegro te zeszyty z TM-Semic z historiami z wspomnianego przeze mnie Batman: Legends of the Dark Knight - Sanctum, Maski, Banda itd.
Czy już kompletnie coś pogmatwałem :roll: ?
edit: od razu skorzystam i zapytam, czy Batman - Człowiek, który się śmieje wychodzi tylko w miękkiej okładce?
muszę jeszcze poczekać na dodruk pierwszego tomu bo na razie ceny chyba zbyt wygórowane tam gdzie dostępne.
edit: od razu skorzystam i zapytam, czy Batman - Człowiek, który się śmieje wychodzi tylko w miękkiej okładce?
Co do dodruku 1 tomu to muszę Cię zmartwić, bo Tomasz Kołodziejczak w poprzedniej turze odpowiedzi na pytanie o ew. dodruk 1 tomu napisał: "Robiliśmy już jeden dodruk. Jeśli następny – to nie w tym roku." - tak więc najwcześniej w roku przyszłym, a i to nie jest pewne
Podczas lektury daje o sobie znać nieznajomość serii Batman i Robin, przez co tym bardziej żałuję, że Egmont nie zdecydował się na wydawanie tej serii, zamiast Dark Knight.
Podczas lektury daje o sobie znać nieznajomość serii Batman i Robin, przez co tym bardziej żałuję, że Egmont nie zdecydował się na wydawanie tej serii, zamiast Dark Knight.Raczej Batman Incorporated vol. 2
Chodziło mi o. To nieSpoiler: pokażon wSpoiler: pokaż?Spoiler: pokaż
nie, dopadli go Incorporated 8:A widzisz, to o to mi chodziło.
http://static.comicvine.com/uploads/scale_large/6/66303/2897075-screen_shot_2013_02_27_at_5.42.09_am.png
a spoiler alert?Sorry. Z telefonu pisałem, a tu chyba nie mam takiej opcji.
Przypomina się staaaaary TM-Semic :-)
Mi się przypomni dopiero jak dostaniemy coś z tamtej epoki, bo współczesne historie nie mają tego klimatu. Czyli pewnie najprędzej jak Mucha wyda Tales Of The Batman: Tim Sale. Cholera, chyba powtórzę sobie zeszyty z TM-Semic...a propos semicowego Batmana - nigdy nie lubiłem kreski Jima Aparo. i przez to niespecjalnie mnie ciągle do powrotu do tych historii. Zresztą podobna sytuacja jest z Pająkiem i Erikiem Larsenem.
a propos semicowego Batmana - nigdy nie lubiłem kreski Jima Aparo. i przez to niespecjalnie mnie ciągle do powrotu do tych historii.Rozumiem. Wtedy też nie lubiłem Aparo, dziś mi nie przeszkadza. Tym bardziej w tych historiach pisanych przez Milligana.
a'propos Semica - ja z kolei nie wyobrażam sobie historii z Semica na kredzie.To prawda. W tej samej sytuacji był Batman: Rok pierwszy. Wydanie amerykańskie w SC jest na innym gatunku papieru (ktoś mi kiedyś tłumaczył, że jest to w stylu pół-kreda) i kolory wyglądają znacznie lepiej niż w wydaniu PL. A przecież to te same kolory :)
Jeszcze takie pytanie:David Finch przyszedł do DC, bo mu zagwarantowano serię z Batmanem do tworzenia. Przed New 52 pisał i rysował jednocześnie, a gdy już zauważono że scenarzysta z niego żaden, to już w New 52 dano mu kogoś do przepisywania jego skryptów. Generalnie i tak to on miał najwięcej do powiedzenia i jego interpretacja Batmana to osiłek, którego zdolności detektywistyczne ograniczają się do naparzania złoczyńców tak długo, aż mu wszystko wyśpiewają. Dodatkowo widać wyraźnie, że Finchowi tryb miesięczny nie służył, bo każdy kolejny numer rysował w coraz większym pośpiechu i już pod sam koniec swojej pracy oglądać się tego nie dało.
Kolejna batmanowa seria (zapomniałem podtytułu... Dark Knight?) zapowiedziana przez Egmont ma bardzo słabe recenzje. Ktoś czytał i skrobnie kilka słów, tak bez spoilerów?
Jak się mają zeszyty 23.x (z tzw. "Villains month", te z okładkami 3d) do głównych serii?
tzn.:
czy każdy zeszyt to inna historia, czy różnią się tylko okładkami?
czy dostaniemy te zeszyty w wydaniach Egmontu?
rozejrzyj się może za serią "Batman" Scotta Snydera (do tej pory wyszły trzy tomy - "Miasto Sów", "Trybunał Sów" i Śmierć Rodziny" - niestety, nakład pierwszego i najlepszego albumu, jest już wyczerpany).Miasto Sów miało zdaje się dodruk.
rozejrzyj się może za serią "Batman" Scotta Snydera (do tej pory wyszły trzy tomy - "Miasto Sów", "Trybunał Sów" i Śmierć Rodziny" - niestety, nakład pierwszego i najlepszego albumu, jest już wyczerpany).
Strzelam, że Mucha mogłaby wydać dużo, ale DC Comics ją "blokuje" ze względu na Egmont. Komiksy Sale'a i Loeba to pewnie wyjątek dlatego, że Egmont przez cały czas otwarcie mówił, że tego nie wyda.A jaki interes ma DC w blokowaniu? Poza tym Egmont chyba skupia się na DC52?
Taka Mucha nie mówi nic o wydaniu np. No Man's Land? Pamiętam, że przeczytałem milion lat temu kilka zeszytów i zapowiadało się to fajnie."No Man's Land" jest bardzo fajne. Tylko, że nowe wydanie amerykańskie (4 SC) ma równo 2088 stron. Ile wyszłoby z tego tomów w standardzie Muchy? Strzelam, że zbyt dużo. Na pewno dałoby się część zeszytów wyciąć z całości (nie wszystkie zeszyty coś wnoszą, nie wszystkie historie są najwyższej jakości), ale z drugiej strony warto by ją uzupełnić o "Batman: Cataclysm". Więc dalej pozostaje za dużo materiału do wydania.
"No Man's Land" jest bardzo fajne. Tylko, że nowe wydanie amerykańskie (4 SC) ma równo 2088 stron.
A jaki interes ma DC w blokowaniu? Poza tym Egmont chyba skupia się na DC52?
W sumie to i tak mamy co czytać, ale pomarudzić można :wink:
batman ryzykowny? no wayMyślę, że Egmont planuje pójść raczej w pojedyncze historie (wskazywałby na to "Człowiek który się śmieje") niż epopeje na wiele tomów. Ja z chęcią przygarnąłbym pod strzechę polską wersję NML, Knighfall czy run Morrisona, ale to raczej zostanie w sferze marzeń.
tez bym chcial nml i pare innych rzeczy. Egmont zapowiedzial, ze bedzie wydawal rzeczy sprzed 52, zobaczymy czy dotrzyma slowa :razz:
pzdr
KnighfallAle to już było! ;)
jakieś 1-2 zeszytowe historie, bo takich mi się chce. Może Shadow of the Bat?
Ale to już było! :wink:W całości? :razz:
Był dodruk Trybunału Sów. Niedostępny w tej chwili jest drugi tom, Miasto Sów.
W incalu jest "Miasto sów (http://www.incal.com.pl/masto-sow.html)", choć cena może lekko odstraszać... i do tego egzemplarze lekko uszkodzone. Nie znam się za bardzo na Batmanie... ale to naprawdę tak pożądany tom, żeby wywijać takie numery?
W incalu jest "Miasto sów (http://www.incal.com.pl/masto-sow.html)", choć cena może lekko odstraszać... i do tego egzemplarze lekko uszkodzone. Nie znam się za bardzo na Batmanie... ale to naprawdę tak pożądany tom, żeby wywijać takie numery?
Nie znam się za bardzo na Batmanie... ale to naprawdę tak pożądany tom, żeby wywijać takie numery?
Nie straszcie mnie z tym "Zabójczym Żartem". Chciałbym zrobić zakupy dopiero za jakiś czas, a tu takie niepokojące info :roll:http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/175679-batman-zabojczy-zart
http://uk.ign.com/articles/2014/07/08/top-10-best-batman-artists(http://oyster.ignimgs.com/wordpress/stg.ign.com/2014/06/BM21_1.jpg)
Najlepsi rysownicy Batmana wg. IGN.
Czy to jest to, co Egmont zapowiedział u nas na wrzesień?Dokładnie tak - we wrześniu dostaniemy pierwszą część historii. Znając "talent" do końcówek Snydera trochę się boję, słyszałem też że całość jest nieco rozciągnięta, ale i tak biorę na 100%.
Słaby. Nie kupuj. Najpierw kup te pozycje, do których masz 100 % przekonania.
Mnie średnio podszedł. Niektóre dialogi starały się być "za twarde". Mało Jokera, rozczarowująca finałowa konfrontacja. A tak dobrze się zaczynało.
Bardziej podobała mi się dodatkowa historia z Green Lanternem Alanem Scottem.
po południu zajmę się Zabójczym żartem i mam nadzieje, że nie będzie gorszy od Człowiek, który się śmieje, jedyna wada, którą zauważam przed czytaniem to, że jest krótszy, ale jak będzie słaby to będzie to zaleta :lol:
Ponieważ, nakład oblicza śmierci został wyczerpany, a wydawać ponad 100 zł na gniot ( przynajmniej takie opinie czytałem) nie zamierzam, a chce kupić techniki zastraszania i imperium pingwina, chciałbym zadać pytanie, czy historie w tych tomach się jakoś wiążą? czy jest konieczność nabycia też tomu pierwszego no i czy warto kupić tom drugi i trzeci?Tom 1 z 2 i 3 w żaden sposób się nie łączą. Jest oczywiście delikatne powiązanie runu Daniela (kochanka Bruce'a, Pingwin) ale to są niuanse.
Dzięki za odpowiedz, na razie przez sin city, mój limit pozwala mi na kupno tylko 2-3 pozycji. Zdecyduje się na batmana śmierć rodziny oraz chyba na techniki zastraszania. Zastanawiam się jeszcze pomiędzy pingwinem, a drugim tomem ligi sprawiedliwości :P wolę batmana, ale jim lee kusi :PTechniki Zastraszania naprawdę nie są złe. To po prostu zbiór pojedynczych historii, coś jak stare Semiki.
W takim razie jestem bardzo ciekaw co musiało się dziać w Obliczach śmierci, że wszyscy jak jeden mąż stwierdzili, że gorzej się nie dało :lol: Jeszcze trochę i będę tak zaintrygowany, że się skuszę i kupie :biggrin:
W takim razie jestem bardzo ciekaw co musiało się dziać w Obliczach śmierci, że wszyscy jak jeden mąż stwierdzili, że gorzej się nie dało :lol: Jeszcze trochę i będę tak zaintrygowany, że się skuszę i kupie :biggrin:Po prostu jest źle. Niby, podobnie jak Techniki, zestaw pojedynczych historii, ale nawet w obrębie 20stron każda, kompletnie nie trzymają się kupy.
Techniki Zastraszania naprawdę nie są złe. To po prostu zbiór pojedynczych historii, coś jak stare Semiki.
Techniki są bardzo złe bo są całkowicie out of convention, character i w ogóle. Zamiast zagadek detektywistycznych mamy zwykłe nawalanki i historie całkowicie nie pasujące do klimatu Gacka jak ta z klonami i zderzaczem hadronów (?!).To już kwestia oczekiwań. Piszesz tak, jakby Batman był tylko detektywem i nigdy nie stosował przemocy.
To już kwestia oczekiwań. Piszesz tak, jakby Batman był tylko detektywem i nigdy nie stosował przemocy.
Techniki Zastraszania naprawdę nie są złe. To po prostu zbiór pojedynczych historii, coś jak stare Semiki.
Panowie powiedzcie mi do cholery kim był tenA czytałeś posłowie Briana Bollanda?na końcu komiksu? :idea:Spoiler: pokaż
A czytałeś posłowie Briana Bollanda?
Przeczytaj jeszcze raz początek posłowia i wtedy się dowiesz, dlaczego to zdanie jest urwane.
A zdanie, które cytujesz jest już z innego akapitu, więc nie dotyczy już "Niewinnego człowieka"...
Tak, dokładnie. Specjalnie to zrobił dla zabawy z fanami.
"Niewinny człowiek" to po prostu osobny komiks Bollanda, który postanowiono dołożyć do dodatków tego wydania. Nie jest związany z "Zabójczym Żartem". Informacja o czym miał być dla Bollanda znajdziesz w akapicie posłowia.
Tak, "Batman: Mroczny Rycerz" to "Batman: The Dark Knight".Z tym że "Batman" i Batman Detective Comics" nadal trwają, natomiast Batman: The Dark Knight została już zakończona. Są 4 wydania zbiorcze, więc Egmont raczej wyda wszystkie.
Z tym że "Batman" i Batman Detective Comics" nadal trwają, natomiast Batman: The Dark Knight została już zakończona. Są 4 wydania zbiorcze, więc Egmont raczej wyda wszystkie.
Ciekawe, czy Egmont wyda spin-off głównej serii - "Batman Eternal"(bądź co bądź tworzy to Snyder). Wstępnie ma być to wydane w USA w 3 tomach zbiorczych po 20 zeszytów (ok. 450 stron). Byłoby ciekawie.
A z tego co czytam wynika, że po zakończeniu Zero Year raczej trudno będzie ogarnąć wydarzenia w głównej serii bez znajomości Eternal.
Skoro powstaje film Batman/Superman to może Egmont zdecyduje się na komiks tego samego tytułu w 2015 roku.
Uważam, że najwyższa pora zająć się też bat-rodzinką, tutaj mamy sporo do nadrobienia, a i oceny są niezłe.
Podejrzewam, że Batman/Superman wskoczy w miejsce Action Comics. Ja też mam nadzieję na resztę Bat-rodziny, może jak szybko skończą Talona to zabiorą się za Nightwinga skoro to także zamknięta seria. Choć zdecydowanie wolałbym zobaczyć innych bohaterów DC.
gdzie tu finezja i intelekt, którym zawsze cechował się ten bohater?
Skoro Egmont wydał '' Człowieka, który się śmieje '' to przydałoby się jeszcze to uzupełnić komiksami takimi jak '' Batman and the Monster Men '' oraz '' Batman and the Mad Monk ''. Akcja tych komiksów podobno dzieje się między '' Rokiem pierwszym '', a '' Człowiekiem, który się śmieje ''. Po za tym coś dobrego z lat 80 i 90 przydałoby się.Shadow of the Bat. Kompletne.
'' Batman and the Monster Men '' oraz '' Batman and the Mad Monk ''.
Panowie - w tym momencie Egmont wydaje dwie serie o Batku - osobiscie kupuje tylko ta od Trybunalu sow.
czy Batman "człowiek ktory sie smieje" to jest kontynuacja tej serii albo serii z Detective Comics? czy jakas niezalezna historia?
Dzieki :)
Powiedzcie mi czy Detective Comics mocno sie przeplata z ta druga seria ? Bo szczerze strasznie tego nie lubie co sie dzieje z komiksami ze serie nie sa niezlaezne.
Dzieki :smile:Generalnie serie są niezależne, scenarzyści tworzą własne historie. Nie ma tak że część 1 w Detective comics, część 2 w Batman Dark Knight itd. Ale główna seria Batman Snydera ma wpływ na pozostałe (Trybunał Sów, powrót Jokera). Są to bardziej nawiązania, więc jak się orientujesz co się dzieje w głównej serii to super, jak nie to nie ma wpływu na odbiór historii.
Powiedzcie mi czy Detective Comics mocno sie przeplata z ta druga seria ? Bo szczerze strasznie tego nie lubie co sie dzieje z komiksami ze serie nie sa niezlaezne.
No tak, ale ponoc te batmany nie sa wcale jakies hiper super. Ktos tu wczesniej o tym pisal.Ja pisałem, ale nie chcę robić za żadną wyrocznię. Mi osobiście dużo bardziej podobał się "Człowiek który się śmieje", który z kolei jak widzę został raczej chłodno przyjęty. Najlepiej będzie jak wszystkie te te tytuły wyjdą w Polsce i każdy będzie mógł wyrobić sobie własną opinię. :smile:
pzdr
A więc zakupiłem na start:
Zabójczy żart
Człowiek, który się śmieje
Powrót Mrocznego Rycerza
Trybunał Sów. Miasto Sów, Śmierć Rodziny
Długie Halloween
W jakiej kolejności to teraz najlepiej przeczytać?
A czy bardzo źle będzie jak się przeczyta przed Długim Halloween, serie Batmana tom 1, 2 i 3? Kupiłem 3 tomy i trochę popłynąłem z pieniędzmi, więc Długie Halloween musi poczekać, ale jak jest "przed", to może jakoś wytrzymam nie czytając tego co przyjdzie, chociaż może być ciężko. Żeby Halloween było o połowę tańsze to bym dorzucił do zamówienia, no, ale jest długie (z tytułu jak i ilości stron) więc cena jest ok w tym przypadku, to tylko ja spłukany
1. Człowiek, który się śmieje
2. Zabójczy żart
3. Długie Halloween
4. Trybunał Sów
5. Miasto Sów
6. Śmierć Rodziny
Powrót Mrocznego Rycerza to elsworld, więc jest poza oficjalnym continuity, więc możesz go przeczytać na samym początku albo końcu tej listy.
Nie wiem, czy sugerowałeś listę chronologiczną, czy na zasadzie "jak najlepiej", ale jeśli był to pierwszy wariant, to "Zabójczy Żart" toczy się po "Długim Halloween".
Nie wiem, czy sugerowałeś listę chronologiczną, czy na zasadzie "jak najlepiej", ale jeśli był to pierwszy wariant, to "Zabójczy Żart" toczy się po "Długim Halloween".
Czyli tylko zamienić 2 z 3 i będzie git tak?
A więc zakupiłem na start:Piątka! :D Zacząłem prawie identycznie, tylko Catwoman jeszcze.
Zabójczy żart
Człowiek, który się śmieje
Powrót Mrocznego Rycerza
Trybunał Sów. Miasto Sów, Śmierć Rodziny
Długie Halloween
W jakiej kolejności to teraz najlepiej przeczytać?
Piątka! :biggrin: Zacząłem prawie identycznie, tylko Catwoman jeszcze.
Więc też spytam - Rzymskie Wakacje to kontynuacja Halloween czy najpierw jest Dark Victory? (Choć w sumie Mucha wydawałaby raczej po kolei... ale dla pewności pytam.)
To jeszcze mi powiedzcie gdzie wpasowuję się Batman - Rok zerowy do mojej listy bo też będe miał w planach zakup? Gdzie można sprawdzić jakie Batmany są w zapowiedziach?Rok zerowy to wydarzenia po Śmierci Rodziny, tutaj raczej łatwo stwierdzić bo jasno pisze - "Batman vol. 4: Zero Year - Secret City" (Śmierć rodziny to "Batman vol. 3: Death of the Family").
Rzymskie Wakacje toczą się w tym samym czasie co Dark Victory. Tu nie powinno mieć znaczenia co się czyta pierwsze.Ok dzięki, a tak z ciekawości to co pierwsze wyszło? :P
Ok dzięki, a tak z ciekawości to co pierwsze wyszło? :P
Podobno Egmont ma jeszcze w tym roku wydać jakiś komiks z Batmanem z przed New 52 DC.
Gdzie można sprawdzić jakie Batmany są w zapowiedziach?Na alejakomiksu.com jest dział - pytania do Egmontu. Tam raz na 3 miesiące na pytania czytelników odpowiada naczelny. Możesz też tam próbować szukać jak pojawiają się odpowiedzi
Gdzie można sprawdzić jakie Batmany są w zapowiedziach?
Trochę odnośnie Zabójczego Żartu... Polecam wszystkim zakup tego komiksu http://uk.ign.com/articles/2006/01/23/dc-universe-the-stories-of-alan-moore-review (http://uk.ign.com/articles/2006/01/23/dc-universe-the-stories-of-alan-moore-review) Poza wszystkim innym (w jednym zbiorku ma się wszystkie komiksy Alana Moore'a dla DC nie licząc Swamp Thinga - a więc m.in. dwa, przez wielu uznawane za najlepsze w historii Supermany czy Zabójczy Żart w oryginalnych kolorach) jest tam też historia z Batmanem pt. "Mortal Clay", która wg mnie (i nie tylko mnie) pod względem scenariusza jest lepsza - lub co najmniej równa - od Zabójczego Żartu. Ta historia to kwintesencja Moore'a - robienie z kawałków teoretycznie niedorzecznych czegoś bardzo prawdziwego i świetna, nastrojowa narracja.http://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-UNIVERSE-BY-ALAN-MOORE-HC/2309 HC 304strony, jest Killing Joke na liście.
PS. Polecam zakup wydania wskazanego w linku. Po pierwsze - ze względu na genialną okładkę Briana Bollanda, po drugie późniejsze (i wczesniejsze) wydania (są też HC) poza inną okładką nie mają Zabójczego Żartu (mają zamiast tego coś Moore'a dla Wildstorma) - a uważam, że tę historię trzeba znać też w oryginalnych kolorach i tak jak była wydana oryginlnie - czyli na kredzie (Tm-Semic wydał w oryginalnych kolorach, ale na offsecie, co - nb. - wcale nie było złym posunięciem). Ponoć nawet niektóre późniejsze wydania tego komiksu - ale jeszcze z tą samą okładką Bollanda - nie mają już Zabójczego Żartu (!) (bo to wtedy właśnie DC wydawało Zabójczy Żart Deluxe - ten z kolorami Bollanda - i nie chciało mu robić konkurencji)
http://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-UNIVERSE-BY-ALAN-MOORE-HC/2309 (http://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-UNIVERSE-BY-ALAN-MOORE-HC/2309) HC 304strony, jest Killing Joke na liście....może w jakichś jeszcze nowszych wydaniach znów powrócili do Zabójczego Żartu... ale wydaje mi się, że nie. Popatrz tu: http://multiversum.pl/p/1061/38484/dc-universe-by-alan-moore-sc-dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1061/38484/dc-universe-by-alan-moore-sc-dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html) Nie ma Zabójczego Żartu ani w opisie, ani w rycinach na tylnej stronie okładki.
http://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-UNIVERSE-BY-ALAN-MOORE-TP/11472 (http://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-UNIVERSE-BY-ALAN-MOORE-TP/11472) TPB 464strony, nie ma Killing Joke...
I bądź tu człowieku mądry.
ale co Morre to MooreTo przeczytaj jego rzeczy z Image (np. Spawn/WildC.A.T.s) to się bardzo zdziwisz. I nie pozytywnie.
Znalazłem okazuje się, że DC wydrukowało trzy różne Moorea zbiory i chyba to są jedyne warianty, niezależnie czy HC czy TPB:1. wydanie ("Across...") nie ma też "Whatever Happened..."
Across the DC Universe: The DC Universe Stories of Alan Moore (2003; no Killing Joke)
DC Universe: The Stories of Alan Moore (2006; Killing Joke included)
DC Universe by Alan Moore (2012; no Killing Joke)
to trochę kręcę nosemNo właśnie, jest szansa że będzie musiał zastosować więcej "starodawnych" metod i ostatecznie wyjdzie na Twoje :razz:
Do tego tutaj wrzucony jest totalnie na siłę i po prostu nie pasuje. Ni to nawiązanie, ni epilog...
3 pytanka odnośnie "Powrotu...":
1. Kim są te latające wybuchające lalki oraz gruby, miły pomocnik Jokera, który nimi "dowodzi"? Gdzie pojawili się po raz pierwszy, o co z nimi w ogóle chodzi? :D
2.Może te rysunki są takie słabe bo Frank Miller rysował ich większość?Dobra, już sobie znalazłem. Szkoda, że się uparł na rysowanie, słabo mu to wychodzi.
3. Czy Egmont planuje wznowienie "Mroczny Rycerz Kontratakuje"?
Jak to nie zachwyca zagraniami fabularnymi? Przecież już samo postawienie na wielostronicową opowieść o
Przeczytałem też "Powrót Mrocznego Rycerza" i nic nie napisałem. Historia znakomita, oczywiście nie zachwyca jakimiś zagraniami fabularnymi ale KLIMATEM, wręcz wylewa się z papieru, pomimo w większości słabych rysunków.
Historia znakomita, oczywiście nie zachwyca jakimiś zagraniami fabularnymi ale KLIMATEM.było słabe, lepiej brzmiałoby to tak
Znakomity komiks, fabuła świetna ale to co mnie oczarowało w tym albumie to KLIMAT, sposób w jaki ta historia jest opowiadana.
na kindla? tak bez kolorow?Kindle Fire obsluguje kolory bardzo ladnie.
no to na instocktraders tez promocja na batmany:
http://www.instocktrades.com/specials/39/Batman+75th+Anniversary (http://www.instocktrades.com/specials/39/Batman+75th+Anniversary)
co waszym zdaniem z tego warto kupic? :)
tzn wiem ze czesc jest po polsku :)
Swoją przygodę z Batmanem zacząłem od Detective Comics tomu 3: Imperium Pingwina, historia mi przypadła do gustu, komiks tom uznaję z udany, ogólnie na plus. I tu moje pytanie, chcąc więcej Batmana mam ładować się w poprzednie Detective Comics (choć słyszałem zarzuty o nudzie, infantylnych rozmowach) czy przędzej w serię Miasto Sów, Trybunał Sów i Śmierć rodziny? Jak obie serie ze sobą korelują? Traktować je jak wydarzenia z dwóch różnych uniwersów?
Parę stron wcześniej @Kamil Matusiak wrzucił kolejność czytania tomów:
1. Człowiek, który się śmieje
2. Zabójczy żart
3. Długie Halloween
4. Trybunał Sów
5. Miasto Sów
6. Śmierć Rodziny
Więc o tyle rozumiem, że same Batmany dzieją się w jednym świecie, ale jak się do tego ma DC? Idą równolegle?
Swoją przygodę z Batmanem zacząłem od Detective Comics tomu 3: Imperium Pingwina, historia mi przypadła do gustu, komiks tom uznaję z udany, ogólnie na plus. I tu moje pytanie, chcąc więcej Batmana mam ładować się w poprzednie Detective Comics (choć słyszałem zarzuty o nudzie, infantylnych rozmowach) czy przędzej w serię Miasto Sów, Trybunał Sów i Śmierć rodziny? Jak obie serie ze sobą korelują? Traktować je jak wydarzenia z dwóch różnych uniwersów?
Parę stron wcześniej @Kamil Matusiak wrzucił kolejność czytania tomów:
1. Człowiek, który się śmieje
2. Zabójczy żart
3. Długie Halloween
4. Trybunał Sów
5. Miasto Sów
6. Śmierć Rodziny
Więc o tyle rozumiem, że same Batmany dzieją się w jednym świecie, ale jak się do tego ma DC? Idą równolegle?
W wątku o promocjach pisałem o przecenie komiksów z Batmanem na comixology.com - te można czytać na komputerze, iPhonie, Androidzie i Kindle'u. Ceny też atrakcyjne - każdy zeszyt 0,99 $.
Raczej jak mangowy kicz :cool:A w czym niby mangowy kicz jest gorszy od amerykańskiego?
A w czym niby mangowy kicz jest gorszy od amerykańskiego?
Wydawało mi się, że Ty, ale może źle Cię zrozumiałem.
A ktoś tutaj wartościuje rodzaje kiczu na lepsze i gorsze?
JAK mozna wstawic cokolwiek z tej listy przed zabójczym żartem..:)?:)
1. Człowiek, który się śmieje
2. Zabójczy żart
3. Długie Halloween
4. Trybunał Sów
5. Miasto Sów
6. Śmierć Rodziny
JAK mozna wstawic cokolwiek z tej listy przed zabójczym żartem..:)?:)
JAK mozna wstawic cokolwiek z tej listy przed zabójczym żartem..:)?:)
Którą i tak na dobrą sprawę można olać i czytać jak się chce. :> Jedynie N52 warto czytać po kolei.... albo 25N (taki mangowy kicz) wspak.
EDIT: A tak na poważnie, to nie wiem, czy rzeczywiście najlepsza kolejność czytania to ta dyktowana chronologią wydarzeń, a nie ta wynikająca z czasu publikacji.
Nakład trzeciego tomu Batmana - Śmierć Rodziny został już wyczerpany. W niecałe trzy miesiące!
Nakład trzeciego tomu Batmana - Śmierć Rodziny został już wyczerpany. W niecałe trzy miesiące!Nieźle, sporo jest jeszcze na allegro i to w niezłych cenach. Kto nie ma powinien pomyśleć o szybkim zakupie, bo ceny zaczną pewnie powoli piąć sie w górę :wink:
Nakład trzeciego tomu Batmana - Śmierć Rodziny został już wyczerpany. W niecałe trzy miesiące!
Człowiek który się śmieje też się już wyczerpał w gildii. Super! (noo, gdybym nie kupił wcześniej to bym się tak nie cieszył :badgrin: )Co do Człowieka to pewnie tylko chwilowy brak. Na Arosie ichnij licznik pokazuje jeszcze ponad 100 egzeplarzy (http://aros.pl/ksiazka/batman-ndash-czlowiek-ktory-sie-smieje (http://aros.pl/ksiazka/batman-ndash-czlowiek-ktory-sie-smieje) ) . Batman sprzedaje się świetnie, ale żeby w ciągu kilkunastu dni wyprzedać cały nakład - bez przesady :wink:
No Batki naprawde ladnie ida. Pewnie w 2015 roku Batek bedzie glownym daniem w ofercie egmontu(beda 2 tytuly miesiecznie z uszatym jak nic :razz: )Też tak myślę. Tak jak pisałem w innym miejscu na tym forum z oferty New 52 na bank 2 tomy Batmana Snydera, 2 tomy Detective comics i 1 (może 2) tomy Batman Dark Knight.
pzdr
Racja, lepiej zacząć nadrabiać całego Batmana od końca lat 30 :wink:Tak, najlepiej. Jednak mój post odnosił się do przedstawionej listy...
Może na magazynie już nie mają, ale w empikach ich pełno.Mnie się też wydaje, że Gildii zabrakło w magazynie, zaś info o wyczerpaniu nakładu jest pomyłką i za kilka dni znów na Gildii będzie dostępny.
Niemniej, sam kupiłem ten tom mimo, że serii nie zbieram, między innymi ze względu na bajerancką okładkę - a takich ludzi jak ja pewnie było więcej. :smile:A mnie się wydaje, że raptownie zszedł z magazynów Gildii w zw. z Dniem Batmana
Mnie się też wydaje, że Gildii zabrakło w magazynie, zaś info o wyczerpaniu nakładu jest pomyłką i za kilka dni znów na Gildii będzie dostępny.
Mnie się też wydaje, że Gildii zabrakło w magazynie, zaś info o wyczerpaniu nakładu jest pomyłką i za kilka dni znów na Gildii będzie dostępny.
Tak, najlepiej. Jednak mój post odnosił się do przedstawionej listy...
EDIT: ... a właściwie wszystkich list.
https://www.facebook.com/sklepgildia (https://www.facebook.com/sklepgildia)Rzeczywiście! No to jest naprawdę zaskakujące, tym bardziej, że nie chodzi tu o jakieś arcy, jak Strażnikowie jacy albo coś. Ale w takim razie założę się, że Egmont nie odpuści i rychło zrobi dodruk.
Pierwszy post.
Z tego, co się dowiedziałem, Egmont zrobi dodruk wszystkich trzech tomów serii "Batman" z Nowego DC Comics. Jak zapytałem o "Człowieka", to raczej wychodzi na to, że Gildii się skończył.No, biorąc pod uwagę, że 2 tom już od jakiegoś czasu osiąga ceny pod 100 na allegro to powinni byli tę decyzję podjąć już jakiś czas temu... chyba że specjalnie czekali aż 3 się skończy, żeby w drukarni zamówić więcej egzemplarzy ;). W sumie dziwię się, że nie robią tego z 1 tomem Detective Comics.
W sumie dziwię się, że nie robią tego z 1 tomem Detective Comics.
Zabójczy żart [...] Posłowie Bollanda to lekkie nieporozumienie, mam wrażenie, jakby niektóre myśli urwał w pół, wcale ich nie dokończywszy.Według mnie, w ogóle nie spełnia ono roli, którą przypisuje mu sam autor (wyjaśnienia czegokolwiek).
Za to bardzo spodobał mi się krótki komiks na końcu albumu autorstwa Bollanda; rzeczy w nim zawarte nie na co dzień ma się okazje widzieć/czytać ; D.
Zabójczy Żart jest drugim komiksem w bardzo krótkim odstępie czasu (po pierwszej części Rorka), po otwarciu którego na stronach zauważyłem sporo poprzyczepianych tych mikro-strzępków papieru :sad:Ja tak mam obecnie z Damulka warta grzechu (najnowsze wydanie). A tam jak wiadomo czerń jednak gra bardzo ważną rolę...
Kurcze, nie wiem czy to ja na starosć robie się coraz bardziej pedantyczny... Fakt faktem, że Zabójczy Żart jest drugim komiksem w bardzo krótkim odstępie czasu (po pierwszej części Rorka), po otwarciu którego na stronach zauważyłem sporo poprzyczepianych tych mikro-strzępków papieru :sad:
Nie ma tego tyle co w Rorku, ale i tak to denerwujące... pewnie w zdecydowanej większości komiksów by mi to nie przeszkadzało, ale akurat w Zabójczym Żarcie (tak samo jak w Rorku) są te niesamowite ilustracje, które chciałbym oglądać w stanie idealnym. Poważnie się zastanawiam czy nie napisać do Egmontu w tej sprawie z reklamacją
Mam tak samo w swoim egzemplarzu, tylko że na początkowych stronach (m. in. na ww. wstępie). Później już ten problem nie występuje.Masz na mysli ZŻ czy Rorka (bo u mnie w Rorku jest szczególnie dużo tych strzępków właśnie na początku/ wstępie a później coraz mniej)?
Jestem w trakcie Batman - Smierc Rodziny. Wytlumaczy mi ktos kim jest ten gruby Harvey z policji? Bo myslalem ze to jest Harvey Dent ale na koncu Two-Face aka Harvey Dent jest z Jokerem w Arkham. Wychodzi na to ze to jakis inny Harvey to nie mogli mu dac jakies innego imienia? Prosze o szybka odpowiedz.
pzdr
Wychodzi na to ze to jakis inny Harvey to nie mogli mu dac jakies innego imienia?
Jaja jak berety. Wyjasni mi ktos skad to imie?Dostał je od rodziców.
http://en.wikipedia.org/wiki/Harvey_Bullock_(comics (http://en.wikipedia.org/wiki/Harvey_Bullock_(comics))A mnie nie ginie:
Nie wiem, czemu z linka ginie końcowy nawias.
A mnie nie ginie:Już poprawiłem.
http://en.wikipedia.org/wiki/Harvey_Bullock_(comics) (http://en.wikipedia.org/wiki/Harvey_Bullock_(comics))
Przeczytalem wlasnie "Czlowiek ktory sie smieje" i musze przyznac ze bardzo fajnie to sie czyta ale jaki byl sens wrzucania tej drugiej historii ktora nie miala zadnego zwiazku z calym wydawnictwem? Rozumiem ze to pomysl Egmonta by zapelnic zeszyt i wycenic go na 70zl czy w orginalne tak samo bylo?Nie.
Dzieki panowie za odpowiedzi i porady panowie. Ostatecznie zakupiłem "Trybunał sów" ( "Miasto sów" kupie jak bedzie dodruk) oraz "Detective Comics:Oblicza Śmierci" (które udało mi sie nabyc za smieszną cene "40zł"). Po lekturze komiksów postaram sie podzielić wrażeniami. Pozdrawiam
Ja dzis wyrwalem Batman Hush tom 1. Mam nadzieje ze jest warty tych pieniedzy :smile: napisze jak przeczytam.A tak z ciekawości - jakie to były pieniądze? ;)
A tak z ciekawości - jakie to były pieniądze? :wink:
Jeśli chodzi o Hush to chyba mniej więcej takie są ceny... przy czym 2 tom chyba zazwyczaj jest trochę droższy niż 1 (jedynkę kiedyś widywałem po 70-80) :)
90zl + wysylka. Drogo to? Bo przeszukuje regularnie Alledrogo i nie moglem znalezc, teraz pozostaje szukac tomu 2-ego.
A jesli chodzi o Miasto Sów i Trybnuał Sów to wypas, zaluje ze jak przeczytalem to sprzedalem bo teraz znowu przeplace :neutral:
No to proszę bardzo :wink: Dodam tylko kilka pozycji, o których pamiętałem, ale słusznie wskazano mi gdzie indziej, że warto je dodać, jeśli chce się jeszcze więcej. Biorę pod uwagę tylko dostępne rzeczy.W powyższym zestawieniu polecanych początków Batmana pojawiły się komiksy "Batgirl/Robin: Year One". Pozostałe pozycje z listy znam i uważam za wartościowe i za jedne z najlepszych Batmanów. A te dwa? Czy one prezentują podobny poziom? to jakieś nie do końca odkryte perły? Czy raczej standardowe nawalanki superhero?
1. "Batman: Rok Pierwszy"/"Batman: Year One" - tytuł mówi sam za siebie. 1 rok działalności Batmana.
a) "Batman and the Monster Men"
b) "Batman and the Mad Monk"
c) "Batman: Prey" - ta pozycja oraz powyższe dwie opowiadają o innych działaniach Mrocznego Rycerza z pierwszego roku działalności, Prey to pierwsze spotkanie z Hugo Strangem
2. "Batman: The Man Who Laughs" - tutaj jest pokazane pierwsze starcie z Jokerem.
3. "Batman: Długie Halloween"/"Batman: The Long Halloween" - można go nazwać drugim rokiem działalności Batmana, w tym masz też origin Two-Face'a
4. "Batgirl/Robin: Year One" - niedawno wyszedł zbiorek, który ma w sobie dwie miniserie pokazujący początki zarówno Batgirl oraz pierwszego Robina
5. "Batman: Mroczne zwycięstwo"/"Batman: Dark Victory" - kontynuacja "The Long Halloween", znajdziemy tu Two-Face'a oraz wczesną działalność Batmana z pierwszym Robinem
a) "Batman: A Death in the Family" - nowe wydanie tej historii nie tylko zawiera opowieść o śmierci drugiego Robina - Jasona Todda, ale także "A Lonely Place of Dying", czyli wprowadzenie trzeciego - Tima Drake'a
6. "Batman: Zabójczy Żart"/"Batman: The Killing Joke" - bardzo ważny komiks przedstawiający relację Batmana z Jokerem
"Trochę" tego na początek jest, ale sugerując się opisami można sobie wybrać, co chcemy tak na prawdę wiedzieć. Później śmiało można czytać "Knightfall", "No Man's Land", "Hush" i tak dalej, i tak dalej.
Znalazłem niezłą gratkę dla fanów Batmana. Zgodnie z opisem HUSH jak nowy:Jeśli te komiksy chodzą po ogrom $$$, a ktoś kupił je zaledwie za 70 pln to pójdzie sobie do introligatora i wyda jeszcze jakieś 30 pln (strzelam, nie znam cen u introligatorów) i ma komiksy jak nowe! ;)
http://allegro.pl/batman-hush-i4538795609.html (http://allegro.pl/batman-hush-i4538795609.html)
Jeśli te komiksy chodzą po ogrom $$$, a ktoś kupił je zaledwie za 70 pln to pójdzie sobie do introligatora i wyda jeszcze jakieś 30 pln (strzelam, nie znam cen u introligatorów) i ma komiksy jak nowe! :wink:i wystawi po przeczytaniu ( bo to jednak średni komiks jest) na allegro tyle ze troszka drożej
W powyższym zestawieniu polecanych początków Batmana pojawiły się komiksy "Batgirl/Robin: Year One". Pozostałe pozycje z listy znam i uważam za wartościowe i za jedne z najlepszych Batmanów. A te dwa? Czy one prezentują podobny poziom? to jakieś nie do końca odkryte perły? Czy raczej standardowe nawalanki superhero?
Niestety nie jestem w ich posiadaniu, ale słyszałem wiele dobrego na temat Batgirl.A co dobrego na przykład jeśli mogę spytać? Na temat fabuły?
Myślę, że to pewnie pomoże: http://comicsalliance.com/batgirl-robin-year-one-review-dc/ (http://comicsalliance.com/batgirl-robin-year-one-review-dc/)dziękuję bardzo :smile:
Jeśli te komiksy chodzą po ogrom $$$, a ktoś kupił je zaledwie za 70 pln to pójdzie sobie do introligatora i wyda jeszcze jakieś 30 pln (strzelam, nie znam cen u introligatorów) i ma komiksy jak nowe! :wink:
Ja dzięki forumowiczowi Mati29 stałem się posiadaczem nielubianego Detective Comics tom 1 i muszę napisać Panowie, że nie bardzo rozumiem skąd takie złe opinie o tym tytule. Komiks jest ok, nie jest tragiczny, do świetnego pewnie mu trochę brakuje, ale wg. mnie nie odstaje niczym od pozostałych z serii Detective Comics, myślę, że to kwestia indywidualna, komu bardziej podpasują dane historie opisane w jednej z części. Czytało mi się dobrze, końcówka może nie zachwyca, ale pierwszy "rozdział" mi się podobał. Może temu tak pozytywnie odbieram ten tytuł bo jakiś czas nic nie czytałem, ale myślę, że tak czy tak, nie można napisać, że to słaby komiks.Całkowicie sie z Tobą zgadzam.Tez nie rozumiem skąd takie zle opinie, bo mnie się też tak samo podobal jak pozostale tomy w tej serii. Co wiecej, w tym kontekscie nie rozumiem pojawiajacych sie z drugiej strony zachwytow nad Trybunalem i Miastem Sów.
A okładkę skąd weźmie? Wydrukuje? Idąc tym tropem, mógłbym mieć wiele komiksów wydrukowanych na półce. Tylko jak zacząć liczyć, przy optymistycznym założeniu, że za druk dwustronny kolorowy, format A4, na dobrej jakości maszynie laserowej zapłacę 2 zł, to np. Świat Edeny, który ma w sumie 400 stron, wychodzi 400 zł za sam druk. Do tego introligatorka, zakładam min. 100 zł. Sumując, w bardzo optymistycznym wariancie min. 500 zł za komiks, do tego reprodukowany nielegalnie. Na allegro Świat Edeny można kupić bez problemu za 250 zł.Ale po co w ogóle chodzić do introligatora i psuć taki egzemplarz? Przecież to ewidentnie unikat, okazja, jedyny taki egzemplarz na Allegro itp itd , ozdoba każdek kolekcji
Jeśli chodzi natomiast o ten konkretny HUSH, to nie dałbym za niego więcej niż 40 zł z przesyłką.
Jak myślicie ile są warte komiksy wydawnictwa TM Samic składające się na historię Batman Knightfall. Myślałem nad ich sprzedażą, nie wiem jednak jak je wycenić. Komiksy są w bardzo dobrym stanie.Masz na mysli sam Knightfall właściwy czy też Knightquest?
http://www.kzet.pl/2003_07/tmsemic_tabela.htm (http://www.kzet.pl/2003_07/tmsemic_tabela.htm)O dzieki serdeczne!!!
Tutaj masz podane z czego dokładnie składają się wydania z TM-Semic. Wychodzi na to, że kompletna historia to te trzy tomy.
Jak porównuje sobie zawartość tomów Knightfall w MV to pierwszy tom jest kompletny w drugim brakuje chyba tylko jednego zeszytu, za to trzeci tom jest już trochę inny. Brakuje m.in w tm-semicach:Ja nie moge znalezc w tm-semicach dwoch numerow Showcase, ktore wystepuja w Vol.1. Ale moze slepy jestem.
BATMAN # 512-514, BATMAN: SHADOW OF THE BAT 32-34, DETECTIVE COMICS 679-681. Przynajmniej tak wynika z tej tabeli.
Sam Knightfall to 11 numerów (8/95-6/96), dwa numery poprzedzające Knightfall (6,7/95) choć niby nie wchodzą w jego skład, to właściwie są prologiem do tej historii. Ja sprzedałem kiedyś komplet KnighQuest (9 numerów) i KnighsEnd (7 numerów) w bardzo dobrym stanie, nie pamiętam już czy obie historie razem, czy każdą osobno, ale jeśli dobrze pamiętam, to miałem za to coś koło 100 zł.A, rzeczywiście. Myślałem, że KF kończy się wraz ze "złamaniem" Batka, a potem to już jest Knightquest/ End
Mam pytanko dla obeznanych w tamacie Knightfall. Czy to co u nas zostalo wydane przez TM-Semic obejmuje w calosci, ktorys z tych tomow zbiorczych:Uporządkujmy, bo zauważyłęm kilka nieścisłości w poprzednich postach. Generalnie zakupiłem niedawno te zbiorcze wydania i zadałem sobie trud, aby sprawdzić, co zostało wydane, a co nie (pisze z pamięci):
- http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Vol-01-Doug-Moench/9781401233792 (http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Vol-01-Doug-Moench/9781401233792)
- http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Knightquest-Vol-02-Chuck-Dixon/9781401235369 (http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Knightquest-Vol-02-Chuck-Dixon/9781401235369)
- http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Knightsend-Vol-03-Doug-Moench/9781401237219 (http://www.bookdepository.com/Batman-Knightfall-Knightsend-Vol-03-Doug-Moench/9781401237219) ?
Mi sie wydaje, ze nie, ze wzgledu na objetosc, ale moze jestem w bledzie. Bede musial odkopac stare Batki i ew. sprawdzic zrodla wydania (o ile sa podane), ale jakby ktos mial ta wiedze, to bylbym wdzieczny za podzielenie sie nia.
Dzieki wszystkim za rozjasnienie sytuacji. Bede sie mocno zastanawial nad kupnem tych wydan zbiorczych - ok. 80 zl za tom wraz z przesylka to nie jest zle ; ) No ale pierw trzeba uzbierac inne serie.Na bookdepository? Mnie wyskakuje ponad 100 zł :(
Na bookdepository? Mnie wyskakuje ponad 100 zł :sad:Jak wejdzies przez ip USA to pojawi Ci sie kwota 77 zl jakos. Do tego doliczyc trzeba Vat jak wysylka do Polski.
Jak wejdzies przez ip USA to pojawi Ci sie kwota 77 zl jakos. Do tego doliczyc trzeba Vat jak wysylka do Polski.Hm, dzięki... a jak wejść przez ip amerykańskie :)?
Hm, dzięki... a jak wejść przez ip amerykańskie :smile: ?http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,73.msg1255662.html#msg1255662
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,73.msg1255662.html#msg1255662 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,73.msg1255662.html#msg1255662)Mozna tez znalezc amerykanskie proxy i ustawic je w przegladarce i tez wejsc przez USA. Sa tez strony, poprzez ktore mozna wejsc na inne strony, uzywajc prosy z USA.
A nie mozesz Knghtfalla kupic przez amazona. To wyjdzie jakies 8 dych z wysyłkąWyjdzie podobnie. Nie zawsze wychodzi : )
Po co te kombinacje z vpn itp :razz:
pzdr
wiadomo może czy będzie jakieś wznowienie Hush'a? bo za każdym razem ostrze pazurki, ale zazwyczaj wypada coś innego :smile: ostatnio za dużo tych powieści graficznych wychodzi, stanowczo za dużo :P
z gry dzięki :smile:
wiadomo może czy będzie jakieś wznowienie Hush'a? bo za każdym razem ostrze pazurki, ale zazwyczaj wypada coś innego :smile: ostatnio za dużo tych powieści graficznych wychodzi, stanowczo za dużo :P
z gry dzięki :smile:
Bardzo dobra informacja! przeszukując allegro, ktoś wystawił 10 sztuk oblicz śmierci, więc może też dodruk :smile:Na AtomComics też się pojawiły.
http://aros.pl/ksiazka/batman-detective-comics-tom-1 (http://aros.pl/ksiazka/batman-detective-comics-tom-1)
Trybunał Sów też jest, brakuje już tylko miasta sów i oblicz śmierci :smile:
ps. Czyżby jednak DV było w dyskontach? Nie tylko w bonito jest zapowiedź, ale w arosie także. Niestety z normalnymi zniżkami tzn 25-27 %Tak.
Zakończy się w 5 tomie.
Tamte tie-iny nie są w żaden sposób potrzebne. Nie było tak przy Sowach, nie było tak przy Jokerze, nie ma tak też teraz. To typowy chwyt marketingowy, żeby podbić hype historii z najlepiej sprzedającej się serii.
ps. Czyżby jednak DV było w dyskontach? Nie tylko w bonito jest zapowiedź, ale w arosie także. Niestety z normalnymi zniżkami tzn 25-27 %
W 5 tomie? Myślałem, że "Dark City" to 5 tom, a "Savage City" to 6 tom. Czytałeś całość? Jak zakończenie? Jest rozczarowanie, czy jakiś niedosyt?
No widzisz, a czytając samego "Batmana" można odnieść wrażenie, że nie znając pozostałych, nie wiadomo co się traci. Szkoda, że ten biznes tak działa, że za wszelką cenę próbują tanimi sztuczkami nakłonić czytelnika do sięgnięcia po inne komiksy.
Moim zdaniem "Zero Year" to niewypał. Snyder miał olbrzymie pole do popisu: 12 zeszytów, całkowicie wolna ręka w konstruowaniu nowej wersji originu Batsa - a zdecydował się na absurdalną apokaliptyczną historyjkę z Riddlerem jako przeciwnikiem w stylu czarnych charakterów z filmów o Bondzie. Jak zwykle komiksy są przegadane (widać, że facet wolałby być pisarzem niż scenarzystą). O ile pierwsza historia jest jeszcze w miarę, potem jest coraz gorzej - finał rozczarowuje na maksa. I pomyśleć, że są w USA scenarzyści, którzy z taką swobodą artystyczną jaką został obdarzony Snyder zrobiliby zapewne coś znaczącego. Całość wyciagają jednak rysunki Capullo i przepiękne kolory.
YohnJossarian, Nawimar - macie stuprocentową rację. DC kreuje Snydera i Morrisona na legendy, bo nie ma w swojej stajni innych dużych nazwisk (oprócz Johnsa). Irytuje mnie to w przypadku Snydera - bo robi się z niego kogoś w stylu Millera czy Moore'a, ale chyba jeszcze bardziej w przypadku Morrisona. Jego "Batman" (i pochodne) z lat 2006-2013 to totalna masakra. Uznaję prawo do zrobienia takiej wersji, ale to powinno być wydawane jako jakieś miniserie, pod szyldem jakiejś "Earth 23.1 a", a nie w oficjalnym kontinuum. Ten Joker z kulą w głowie, dzieciak zupgradowany w laboratorium, tata Wayne z piekła, te wszystkie Czarne Rękawice/Leviatany i na dokładkę przeskoki w czasie po postrzale z "lasera". Co za brednie rodem z bzdur o marvelowskich mutantach.Morrisona uwielbiam. Swietne były Invisibles, Doom Patrol czy Animal Man. Podobają mi się nawet jego Xmeni - których generalnie nie trawię.
Koziorożec1979: "Ale powiem szczerze, że mam stracha by zacząć czytać Batmana by Morrison."Chcę zacząć w nowym roku (postanowienie takie) ale w zeszłym roku też już to planowałem..
Ja czytać zacząłem i bardzo szybko podziękowałem. Dla mnie wizja kompletnie nie do zaakceptowania. Chociaż ogólnie również sobie tego autora cenię. Podobno rozpisywany przezeń "Batman and Robin" jest już dużo lepszy.
Chcę zacząć w nowym roku (postanowienie takie) ale w zeszłym roku też już to planowałem.."Batnam & Robin" Morrisona przeczytany - i daje radę. Ale jak zwykle widać, że Morrison coś chyba ćpie przy pisaniu tych wszystkich scenariuszuff... ;)
"Batnam & Robin" Morrisona przeczytany - i daje radę. Ale jak zwykle widać, że Morrison coś chyba ćpie przy pisaniu tych wszystkich scenariuszuff... :wink:Ten naćpany/pojechany charakter scenariuszy nigdy mi u niego nie przeszkadzał, powiem więcej to ogromna zaleta :biggrin:
"Batnam & Robin" Morrisona przeczytany - i daje radę. Ale jak zwykle widać, że Morrison coś chyba ćpie przy pisaniu tych wszystkich scenariuszuff... :wink:Ty też chyba ćpiesz! ;) "Batman & Robin" miałeś napisać.
Ty też chyba ćpiesz! :wink: "Batman & Robin" miałeś napisać.Bat-Nam to mógłby być jakiś crossover DC-Marvel
[to takie rozdwojenie jaźni - sam się karcę :wink: ]
Koziorożec1979: "Ale powiem szczerze, że mam stracha by zacząć czytać Batmana by Morrison."
wszak wiadomo wszem i wobec, że w każdym komiksie z Batnamem dopisują, iż postać wymyślił tak naprawdę dopiero Frank Miller
Ja też miałem. Ale niepotrzebnie, bo uważam, że jego wizja jest świetna. Totalnie inna, tatalnie pojechana, totalnie niezrozumiała i totalnie pasująca do Batmana :biggrin: Nie jestem fanem Morrissona, nie podobał mi się All Star superman, Action Comics NDC, z biedą New X-Men (ale calego nie czytałem). A tutaj jestem na tak, chociaż rozumiem głosy oburzenia.
Natomiast nie zgadzam się z tymi, co piszą, że jego run powinien być ujęty w osobną mini serie, wyłączone z głównego wątku itp. Jeśli tak, to by oznaczało, że Batmany z lat 40,50 i 60 też należałoby wyłączyć, bo nie posują do tego bohatera :smile:
Totalnie inna, tatalnie pojechana, totalnie niezrozumiała i totalnie pasująca do Batmana :biggrin: Nie jestem fanem Morrissona, nie podobał mi się All Star superman, Action Comics NDC, z biedą New X-Men (ale calego nie czytałem). A tutaj jestem na tak, chociaż rozumiem głosy oburzenia.
Misiokles: "Jeśli polubiłem New X-Men są duże szanse, że polubię i to?"Zgadzam się z Nawimarem, tylko dodałbym Invisibles - rozwinięcie i udoskonalenie konceptu grupy superhero by Morrison
"Doom Patrol" (obok "Animal Mana") to Morrison w najlepszej formie. Klasyk absolutny. I co ważne stawny. Moim zdaniem warto.
Bat-Nam to mógłby być jakiś crossover DC-Marvel
Przeczytałem Rok zerowy, w moim mniemaniu seria absolutnie trzyma poziom z poprzednich tomów i wyróżnia się od pozostałych serii z nowego DC. Nowa - stara wersja początków Batmana, wypadła okazale, a scenariuszowo bardzo dobrze - Snyder jak zawsze ze swoich obowiązków wywiązał się doskonale. Trudno oczekiwać, po początkach człowieka - nietoperza wielkich i spektakularnych misji. Sam antagonista odpowiednio wyważony do schematu fabuły, kaliber idealnie pasujący do początków. Graficznie (w zeszytach głównych) G.C. równie solidny jak w poprzednich tomach, bez wątpienia jest to mój duet marzeń jeśli chodzi o restart Batmana.
Jeśli chodzi o historie poboczne, to wszystko w mniejszym bądź większym stopniu się zazębiło, więc nie odniosłem wrażenia totalnego zapychacza. Z tego co pisał Kelen, to w piątym tomie historia z tego albumu zostanie zamknięta, więc czekam z niecierpliwością na kontynuację.
Jeśli chodzi o scenariusz to moim zdaniem ten w Roku zerowym jest słabszy od 3 poprzedników. Aczkolwiek cała historia jest dość dobra. Natomiast rysunki Grega Capullo moim skromnym zdaniem właśnie w 4 tomu Batmana prezentują się najlepiej. Są bardziej realistyczne niż w poprzednich tomach, co komiksowi wyszło na dobre. Kreska Rafaela Albuqurque nadal mnie nie zachwyca.
Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, to będzie koniec historii z 4tego tomu?
Pamiętaj, że tą serie pisze Tynion, Snyder pełni tam niewielką rolę (kogoś w rodzaju konsultanta). Mnie się numer zerowy podobał, ale nie wiem jak z resztą serii. Ma tylko dwa tomy, więc najwyżej jak Cie nie wciągnie, to szybko będziesz się mógł pozbyć.
http://sklep.egmont.pl/komiksy/nowe-dc-comics/p,miasto-sow,10030.html (http://sklep.egmont.pl/komiksy/nowe-dc-comics/p,miasto-sow,10030.html)Czekam :)
ciekawe, czy i kiedy trafi do normalnej dystrybucji :P
Batman i Robin: Cudowny Chłopiec
Batman - Co się stało z Zamaskowanym Krzyżowcem?
Batman - Najlepsze opowieści.
Batman - Hush
Batman - Zagłada Gotham
Batman - Rozbite miasto
Wczoraj zakupilem Batman Vol.5 Zero Year - Dark City. Pomimo tak mrocznego tytulu, jest jeszcze bardziej kolorowy niz tom 4, landrynkowy wrecz.Taaaaak... Kiedyś to robili odpowiednio mroczne Batmany.
Miasto Sów znów dostępne: http://bonito.pl/k-90286217-batman-miasto-sow-tom-2 (http://bonito.pl/k-90286217-batman-miasto-sow-tom-2)
Otrzymałem dzisiaj maskę Jokera z komiksem od Multiversum, jak się przyjrzałem w lustrze to wyglądałem identycznie jak on :smile:Byłbyś skory umieścić fotkę w masce?
Szkoda, że nie jarają mnie takie przebieranki, bo jakby się trochę postarać to można fajną kreację stworzyć.
Jestem po lekturze "Mrocznego zwycięstwa" i muszę przyznać, że zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Mroczna fabuła, rysunki coraz bardziej mi się podobają, galeria superłotrów (chociaż szkoda, że niektórzy jak Ivy nie zostali odpowiednio wykorzystani) i naprawdę dobra fabuła. Zaryzykuję stwierdzenie, że chyba podobał mi się bardziej niż "Long Halloween". Jeśli ktoś się waha czy komiks jest wart swojej ceny - odpowiedź brzmi JAK NAJBARDZIEJ TAK :smile:Ja też uważam, że "Dark Victory" jest lepsze niż "Long Halloween" (chociaż nieznancznie, bo LH jest bardzo dobre). Historia trzyma w napięciu do samego finału, każdy z wątków jest prowadzony z wyczuciem, stopniując napięcie. Galeria superłotrów jest moim zdaniem lepiej wpleciona w fabułę niż w LH, gdzie byłą spora przypadkowość kto, gdzie, kiedy. A co do rysunków Tima Sale'a to... co tu dużo mówić - mistrzostwo. Niektóre panele będę oglądac przez najbliższe miesiące.
A jakie są Wasze opinie?
Byłbyś skory umieścić fotkę w masce?
zamowilem sobie DV - pytanie czy trzeba to czytac po LH? Bo tego pierwszego ejszcze nie mam.
Dodatkowe pytanie: Wzialem sobie pierwszy tom Detective comics- niby mialem nie kupowac ale sie skusilem. Warrto wzac dwa pozostale tomy?
zamowilem sobie DV - pytanie czy trzeba to czytac po LH? Bo tego pierwszego ejszcze nie mam.#3 to najlepsza rzecz z całości.
Dodatkowe pytanie: Wzialem sobie pierwszy tom Detective comics- niby mialem nie kupowac ale sie skusilem. Warrto wzac dwa pozostale tomy?
Jestem po lekturze "Mrocznego zwycięstwa" i muszę przyznać, że zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Mroczna fabuła, rysunki coraz bardziej mi się podobają, galeria superłotrów (chociaż szkoda, że niektórzy jak Ivy nie zostali odpowiednio wykorzystani) i naprawdę dobra fabuła. Zaryzykuję stwierdzenie, że chyba podobał mi się bardziej niż "Long Halloween". Jeśli ktoś się waha czy komiks jest wart swojej ceny - odpowiedź brzmi JAK NAJBARDZIEJ TAK :smile:
A jakie są Wasze opinie?
Trzeba było zdradzić jeszcze więcej wątków fabularnych...Właśnie, czuję, że coś przed nami (tymi, którzy nie czytali DV) jeszcze ukrywasz...
Może jaśniej? Co mam ukrywać, skoro jeszcze nie czytałem?Pewnie jeszcze wiesz kto jest Batmanem???
Trzeba było zdradzić jeszcze więcej wątków fabularnych...
Dzięki, ale nie miałem na myśli prawie całego postu :wink:
To fakt, funkcja spojler była bardzo przydatna.Graves próbuje skontaktować się z Adminami, zobaczymy, jaki to skutek przyniesie...
Graves próbuje skontaktować się z Adminami, zobaczymy, jaki to skutek przyniesie...
Przeczytałem "Mroczne zwycięstwo" i jestem równie zachwycony jak rok temu "Długim Halloween". Jest to właściwie powtórka z rozrywki, znów mamy do czynienia z seryjnym mordercą zabijającym w świąteczne dni, znów mamy bandę poprzebieranych dziwolągów walczących o wpływy w mieście z mafią, i Batmana z Gordonem próbujących opanować cały ten chaos. Bardzo wciągająca i pięknie narysowana historia, po raz kolejny przepis Loeba i Sale na Batmana okazał się niezawodny.
Mam nadzieję, że po "Tales of the Batman: Tim Sale" i "Justice" Mucha będzie kontynuowała wydawanie komiksów z DC, bo dobór tytułów mają pierwszorzędny.
Witam opłacało się kupić nawiedzonego rzycerza za tą cenę ?Jak najbardziej tak. Fabularnie jest naprawdę nieźle, a graficznie to - moim zdaniem - perełka.
http://allegro.pl/batman-nawiedzony-rycerz-i4698674070.html (http://allegro.pl/batman-nawiedzony-rycerz-i4698674070.html)
Witam opłacało się kupić nawiedzonego rzycerza za tą cenę ?60 zł razem z przesyłką - świetna cena. Komiks jest już wyprzedany i wydaje mi się, że będzie tylko drożeć... (prawdę mówiąc nawet trochę dziwię się, że chodzi on teraz tak tanio... moze był wysoki nakład...)
http://allegro.pl/batman-nawiedzony-rycerz-i4698674070.html (http://allegro.pl/batman-nawiedzony-rycerz-i4698674070.html)
Jest gdzieś w sieci fajny artykuł porównujący kolorystykę w różnych wydaniach m. in. "Zabójczego żartu". To nie błąd Egmontu tylko celowy zabieg - odświeżenie kolorystyki całości.Potwierdzam to co napisał juice - linkowałem do wydania z nowymi kolorami. Stare kolory Higginsa to zupełnie inna bajka :wink:
Nie rozumiem tych zachwytów nad "Mrocznym zwycięstwem". To niezły komiks, z kilkoma świetnymi momentami, ale generalnie jest ponad miarę rozwleczony i brakuje mu przede wszystkim gęstej, mrocznej atmosfery, która tak mocno oddziaływała w czasie lektury "Długiego Halloween". O wiele bardziej sopodobał mi się album "Catwoman: Rzymskie wakacje". Nie wiem, co tak nakręciło Loeba i Sale'a - być może seksapil głównej bohaterki, który wręcz wylewa się z kart komiksu - niemniej obaj popisali się inwencją, jakiej nie uświadczyłem w "Mrocznym zwycięstwie".Jak Catwoman jest komiksem lepszym od Mrocznego Zwycięstwa, to ja jestem święty turecki.
A ja nie rozumiem jak można zachwycić się "Długim Halloween" i być rozczarowanym "Mrocznym zwycięstwem". Chyba jedynie na zasadzie, że oba są zbyt podobne, a po drugiej części oczekiwało się czegoś zupełnie innego niż część pierwsza. Mam wrażenie, że jeżeli chodzi o konstrukcję fabuły, czy stronę graficzną, to te same pochwały jak i zarzuty, można kierować pod adresem obu tych komiksów.
fabuła w DV momentami kuleje
Mad Monk i Monster Men: przeciętne historie. Szpece od historii Batmana się nimi zachwycają, ale dla mnie to szarość i przeciętność.
Pełen run Morrisona to by było fajne. A na pewno lepsze niż jakieś odpryski N52 pokroju Dark Knight czy Szpona.
Gotham Central nie znam, ale ufając Waszej ocenie i Internetowi :wink: wygląda to na doskonały wybór.
https://www.youtube.com/watch?v=8D0EBkInud4 (https://www.youtube.com/watch?v=8D0EBkInud4)Ten Pan nie docenia Powrotu Mrocznego Rycerza, więc mu nie ufam. :lol:
Jak Catwoman jest komiksem lepszym od Mrocznego Zwycięstwa, to ja jestem święty turecki.Przeca to opinia Dariusza D:
Dla chcącego nic trudnego. Długiego Halloween też można się przyczepić.
BTW chyba na dniach w usa ukaze sie absolute runu morrisonaDokładnie wydanie Absolute runu Batman: Incorporated (zarówno sprzed N52 jak i po N52). Jest na liście do zakupu. :smile:
tylko widzisz jak czytałem LH, to byłem tak wciągnięty, że żadnych tak oczywistych baboli nie wyłapałem ;)
Kiedys chcialbym przytulic komplet Legends of the dark knight, takie tam uszate marzenie :razz:
pzdr
ps w Gotham central prawie nie ma batsa wiec nie jest to chyba za dobra propozycja. :biggrin:
Ten Pan nie docenia Powrotu Mrocznego Rycerza, więc mu nie ufam. :lol:
Dzięki za komentarze co do filmiku, fajnie wiedzieć, że nie jestem sam w swoich oczekiwaniach :smile:Dzieki za filmik. Raz, że dobry, a dwa, że takie zestawienia zawsze są ciekawym przyczynkiem do dyskusji.
W przypadku Gotham Central możesz mu zaufać.Wiem, stąd moja emotka na końcu komentarza. :wink:
No rozumiem, podobnie pewnie miał też Dariusz. Mimo wszystko dziwi mnie to, bo dla mnie, i patrząc na przeróżne bat-zestawienia, dla wielu czytelników również, LH i DV są równie znakomitymi komiksami.Dla mnie również LH i DV są komiksami z tej samej, wysokiej, półki. Za to w porównaniu z nimi Catwoman odstaje in minus.
Za to w porównaniu z nimi Catwoman odstaje in minus.
No wiesz, w "Jokerze" i "Catwoman" też prawie go nie było, a wydali. Ze względu na powiązania z Batmanem i Gotham w ramach Nowego DC Comics wydają "All Star Western" i "Szpona" - w pierwszym z nich w ogóle nie ma Batmana, w drugim nie wiem, bo jeszcze nie czytałem. Poza tym, mamy serial "Gotham" w którym Batmana nie ma, więc kto wie, jeśli serial odniósłby sukces...
Dariusza, a jakie wg Ciebie komiksy z gatunku superhero, które wydano w tym roku są lepsze ?No chociażby "Catwoman". Albo "She-Hulk". Babki rządzą po prostu! :D
No chociażby "Catwoman". Albo "She-Hulk". Babki rządzą po prostu! :D
Swoją drogą nikt nie zwracał się do mnie jeszcze "Dariusza"...
Obejrzałem dwa odcinki serialu GOTHAM i z marszu "czytnąłem" raz jeszcze LH. Ciekawe - w serialu jest Falcone, ale jest i Bullock (w LH go nie ma)... a jest np w New 52. A tej kobietki rządzącej częścią gothamskiego półświatka w ogóle nie kojarzę z komiksów... Najbardziej ciekawi mnie czy wplotą w fabułę Sowy :???: ??: ??: :
A jak oceniacie night of the owls jako dopełnienie historii o trybunale sów?
Noc Sów to żadne uzupełnienie TS. Tak się nazywa cały ten event dotyczący Sów i wydanie zbiorcze, które zawiera oba tomy Trybunał Sów i Miasto Sów.Mylisz się. Night of the owls to właśnie uzupełnienie Trybunału Sów i Miasta Sów. Wydanie zbiorcze zbiera zeszyty z innych bat-serii które były zamieszane w ten event. O jakości tych historii się nie wypowiem, bo słyszałem o nich prawie same negatywy - więc nie czytałem. :smile:
Mylisz się. Night of the owls to właśnie uzupełnienie Trybunału Sów i Miasta Sów. Wydanie zbiorcze zbiera zeszyty z innych bat-serii które były zamieszane w ten event. O jakości tych historii się nie wypowiem, bo słyszałem o nich prawie same negatywy - więc nie czytałem. :smile:
A jak się Wam podobał zeszyt #35? Dla mnie kompletna zmiana klimatu, jestem bardzo ciekaw rozwinięcia tej historii.Dla mnie 35 zeszyt świetny. Kupiłem na próbę po raz pierwszy zeszytowe wydanie, bo chciałem sprawdzić o czym jest ta "owiana tajemnicą" historia (bo przecież jako 7 tom wydania zbiorczego Batmana wydana u nas zostanie pewnie w 2016 r.). I tak mnie zaciekawiła, że mam w planie kupić wszystkie części po angielsku.
No i mam pytanie. Poza dwoma annualami i trzema tie-inami było coś jeszcze z glównej serii wydane?
Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli mówiąc o trzech tie-inach?
Taki jakby spin-off: Batman Eternal. Będą 3 wydania zbiorcze.
1-Night Of The Owls
2-Death of the family
3-Zero Year
Czy poza tymi tie-inami oraz dwoma annualami coś jeszcze wyszło w głównej serii?
1-Night Of The Owls
2-Death of the family
3-Zero Year
Czy poza tymi tie-inami oraz dwoma annualami coś jeszcze wyszło w głównej serii?
Tie-inami określa się zeszyty, które uzupełniają daną historię czy crossover, a nie te numery będące główną osią.
Z głównej serii "Batman" wyszła jeszcze edycja Director's Cut zeszytu z 1 numerem Zero Year.
bardzo dobry wywiad z alanem grantem z mfkig:
http://blog.cdp.pl/2014/10/30/przeraza-mnie-swiadomosc-ze-tworzone-niegdys-przeze-mnie-fikcje-przeradzaja-sie-obecnie-w-rzeczywistosc-wywiad-z-alanem-grantem/
odnośnie samego wywiadu - o jakiej serii z anarchem wspomina grant? no i czy wiadomo kto z kierownictwa dc comics tak bardzo go nienawidzi?
EDIT: znalazłem
http://en.wikipedia.org/wiki/Anarky_(comic_book)op
http://batman-news.com/2014/10/29/batman-visual-history-dc-comics-visual-history-review/ (http://batman-news.com/2014/10/29/batman-visual-history-dc-comics-visual-history-review/)Ja znam i zakupiłem. Myślę, że warto. Nie czytałem całości, więc nie wiem czy merytorycznie ok, ale album świetny.
Zna ktoś tą pozycję ? Warto zakupić ?
Jak bym dobrze władał językiem angielskim to pewnie wogóle bym tego pytania nie zadał.Polski też można podszlifować :)
[...] Najlepiej podszkala się język czytając coś co się lubi.Takie moje małe OT, ale w zw. z powyższym stwierdzeniem Archiego przypomina mi się, jak bardzo dawno, kierując się tą zasadą, na "pierwszy ogień" wziałem dzieła zebrane Edgara Allana Poe w oryginale, bo bardzo Poe'a lubilem po polsku :lol: Naprawde tak było.
Z ilustracjami gorzej (nie warsztatowo, bo tego Sale'owi odmówić nie mogę, ale wyważanie otwartych drzwi i redesign - imo słaby - kanonicznych postaci)
Mroczny Rycerz z klocków – reprezentacja postaci Batmana w transmedialnym systemie rozrywkowym LEGO
Marysuizm Zamaskowanego Krzyżowca. Batman jako przyczynek analizy podwójnych standardów postrzegania postaci popkulturowych
Harley Quinn – model kobiety ofiarnej i jego korzenie kulturowe
Grant Morrison przepisuje Hobbesa: koncepcja ciała politycznego w „Batman Incorporated”
Gdy „Batman rzuca kością” – nowa poezja polska wobec figury Mrocznego Rycerza
Można jeszcze gdzieś kupić "Batman - Człowiek, który się śmieje"?Przy dzisiejszym dostępie do netu i wyszukiwarek dziwią mnie takie pytania... (http://allegro.pl/listing/listing.php?order=p&string=batman+cz%C5%82owiek+kt%C3%B3ry+si%C4%99+%C5%9Bmieje+&bmatch=seng-v6-p-3-ce-1106)
http://sklep.egmont.pl
Snyder jest po prostu poprawnym scenarzystą z chwilowymi wzlotami.
A Miller kiedy ostatnio zrobił coś naprawdę dobrego? Niestety nie jaram się. :neutral:
Before Watchem połowę historii miał co najmniej przyzwoite!
Hej, powie mi ktoś coś o tym: http://multiversum.pl/p/1014/56958/batman-eternal-vol-01-sc-new-52--dc-new-52-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1014/56958/batman-eternal-vol-01-sc-new-52--dc-new-52-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)Sam mam w planie zakupić, tylko zastanawiam się, czy czasem Egmont w 2015 r. się nie zdecyduje :biggrin:
Dobrze, że DC już wzięło się za siebie po tego typu akcjachSkąd to możesz wiedzieć? Przecież to jakie są realia pracy w wydawnictwie nie jest ujawniane publicznie, poza takimi przypadkami jak spowiedź Jenkinsa.
Rowniez sklanialbym sie ku temu, ze niewiele (o ile w ogole) sie zmienilo. Wystarczy spojrzec chociazby na to co dzieje sie w Marvelu - event za eventem, co chwile restarty, all new, nowe-stare serie, bla bla bla. A tak naprawde nie ma co czytac. Kilka serii trzyma jeszcze poziom (np. Hawkeye, Daredevil, Punisher), ale jak anionorodnik slusznie zauwazyl to pobocze uniwersum. Wielkie, glowne serie to slabe klony samych siebie lub gorzej. Tak wiec liczy sie kasa, a potem dlugo, dlugo nic.
Skąd to możesz wiedzieć? Przecież to jakie są realia pracy w wydawnictwie nie jest ujawniane publicznie, poza takimi przypadkami jak spowiedź Jenkinsa.
Ja jestem raczej skłonny przypuszczać, że nie zmieniło się prawie nic, bo mentalności ogółu ludzi w firmie nie da się zmienić od tak. Potrzebne są na to lata i ogromna ilość dobrej woli. DC i Marvel to typowe korporacje nastawione na trzepanie kasy kosztem jakości produktu, gdzie scenarzyści muszą pisać historie pod dyktando redaktorów i działu marketingu (no chyba, że są takimi szychami jak Geoff Johns, Scott Snyder, Brian Bendis czy Jonatan Hickman), gdzie niektóre komiksy mają nawet pięciu redaktorów, a i tak żaden nie potrafi dobrze wykonać swojej roboty, gdzie najbardziej promowane są główne serie i crossovery często o wątpliwej wartości artystycznej, a genialne serie poboczne, przy których autorzy maja więcej swobody, i które doceniane są przez fanów i krytyków otrzymują ze strony wydawnictwa nikłe wsparcie i są kasowane po kilkunastu zeszytach, bo się nie sprzedają.
Nic dziwnego, że wielu scenarzystów woli realizować się w autorskich tytułach Image czy Boom, a pracę w Marvelu i DC, albo rzucają, albo traktują jako zło konieczne, dzięki któremu mogą zarobić na rachunki. No i są jeszcze te "młode wilki", które pewnie wychodzą z założenia "Kurcze, nie znam tej serii, nie ma pojęcia o tych postaciach, ale to łatwa kasa więc napiszę cokolwiek, żeby coś było, popiszę ten tytuł przez kilka miesięcy, a później dadzą mnie do innej serii i powtórzę ten proceder i jakoś to zleci".
Dlatego uważam, że jedną z lepszych (jeśli nie najlepszą) wydawanych aktualnie pozycji z Batmanem, są takie antologie jak "Black and White", i w szczególności nowe "Legends of the Dark Knight". Są tam duże nazwiska, ale również te mniejsze i tam autorzy nie mają żadnych ograniczeń czasowych czy eventowych, nie muszą patrzeć, który łotr aktualnie nie żyje, kto jest w tym momencie Robinem, a ich historie nie mają przykazu z góry, że mają być budowane tak, by wszystko ładnie później zostało wydane w tpb. Generalnie polecam tę serię. Niedługo już trzeci tom na rynku.
Może ktoś napisać kilka słów, czy warto zamawiać? Są tam jakieś zdjęcia?Tu masz wideorecenzję:
Jestem właśnie po lekturze Batman - Mroczny Rycerz tom 1: Nocna trwoga, i niestety troszkę mnie rozczarował. W skali 1-6 dałbym naciągane 3. Ktoś się orientuje czego można się spodziewać w kolejnych tomach pisanych już przez Gregga Hurwitza ? Będzie lepiej czy może podobnie lub gorzej ?
Mroczny Rycerz nie taki zły.Mam podobne zdanie. Spodziewałem się czegoś znacznie gorszego, natomiast to taki poziom Detective Comics t. 1, czyli średnio, ale tragedii nie ma. Komiks broni się jednolitą historią (poza 2 ostatnimi zeszytami), dobrym tempem opowiadania no i GENIALNYMI rysunkami Fincha (ten Scarecrow! + plus te kształtne kobiety! :smile: ). Na minus - wybitnie niepomysłowa fabuła, zakończenie, no i momentami głupia nawalanka dla samej nawalanki.
Prócz tego nieszczęsnego zeszytu #8 (który, jak mieliśmy okazję przeczytać z wywiadu z Jenkinsem, był jakimiś popłuczynami po czymś, co pierwotnie miało stanowić w sumie 6 zeszytów), cała historyjka to bardzo przyjemna rąbanka superhero.
Wiem, mało detektywa w detektywie, ale to wciąż Gacek. Dla mnie ten trejd się broni, zarówno fabularnie jak i graficznie (Finch dużo lepszy niż w Marvelu).
Biorę się za lekturę Szpona.
To chyba jedyna seria o Batku z N52, którą anulowano, bo kiepsko się sprzedawała.
No i właśnie tu mnie dziwi trochę EGMONT, skoro chcą ciągnąć kolejną serię o Gacku która jak piszesz została anulowana to nie lepiej było zacząć wydawać np. Batman i Robin która jest wg. mnie zdecydowanie lepsza od Dark Knight :???: :Też z wytęsknieniem czekam, aż Egmont wyda Batman & Robin. Co do Dark Knight - serię anulowano także dlatego, aby zrobiła miejsce dla nowego tygodnika - BATMAN Eternal (który sprzedawał się lepiej, ale teraz doszedł już chyba do poziomu Dark Knight).
No i właśnie tu mnie dziwi trochę EGMONT, skoro chcą ciągnąć kolejną serię o Gacku która jak piszesz została anulowana to nie lepiej było zacząć wydawać np. Batman i Robin która jest wg. mnie zdecydowanie lepsza od Dark Knight :?:
Shinue: ja to w ogóle mam wrażenie, że Kolodziejczak swoich czytelników superhero traktuje jak stado ogłupiałych dzieci - wystarczy, że zapoda byle jaki komiks z dc (a nnajlepiej Batmana), a my mamy sie rzucić na niego jak na paczkę cukierków.A nie rzucamy się?
A nie rzucamy się?
Ja mimo wszystko wolę przeciętny tom New 52 od przeciętnego Marvela w WKKM.
Jestem właśnie po lekturze Batman - Mroczny Rycerz tom 1: Nocna trwoga, i niestety troszkę mnie rozczarował. W skali 1-6 dałbym naciągane 3. Ktoś się orientuje czego można się spodziewać w kolejnych tomach pisanych już przez Gregga Hurwitza ? Będzie lepiej czy może podobnie lub gorzej ?Najlepszy jest ostatni tom przedstawiający historię z Clayfacem.
Ja mimo wszystko wolę przeciętny tom New 52 od przeciętnego Marvela w WKKM.
Przeciętny komiks to przeciętny komiks. Nieważne z jakiego wydawnictwa. Co by nie mówić to Marvel ma dużo więcej wysoko ocenianych serii. A teraz DC strzeliło sobie jeszcze w stopę planowanym zamknięciem kilku dobrych serii http://uk.ign.com/articles/2014/12/16/dc-to-end-14-comics-in-march-2015 (http://uk.ign.com/articles/2014/12/16/dc-to-end-14-comics-in-march-2015)
Przeciętny komiks to przeciętny komiks. Nieważne z jakiego wydawnictwa.
Ja mimo wszystko wolę przeciętny tom New 52 od przeciętnego Marvela w WKKM.
Po co wydawać pieniądze na przeciętny komiks?
Żeby go przeczytać? :roll:
Ale mi podoba się kolekcja Nowe DC Comics. Oczywiście są w niej lepsze tytuły (Bataman i WW) i gorsze, ale kupuję każdy kolejny i czytanie ich sprawia mi mniejszą, lub większą frajdę. Co ja na to poradzę...
Ale po co ograniczać się do tych, które sprawiają mniejszą frajdę (a pewnie niektóre nie sprawiają żadnej) jeśli można kupić w oryginale lepsze serie New52 jak "Animal Man" czy "Swamp Thing"?Masz rację. Ale ja nie znam angielskiego, gdybym znał i miałaby możliwość kupowania wszystkiego co bym chciał, przy moich możliwościach finansowych, skończyłbym jako bezdomny szmaciarz szperający po śmietnikach.
Szczerze powiem, że trochę nie rozumiem rzucania się na wszystko co wyda Egmont, nawet jeśli jest to słabe. Strata czasu i kasy.
Ale po co czytać przeciętne komiksy? Nie lepiej wydać kasy na coś naprawdę dobrego?
Pytanie może i jest retoryczne, dla kogoś z wyrobionym gustem, który zjadł zęby czytając mnóstwo komiksów i już umie oddzielić ziarno od plew. Ale są jeszcze tacy, którym gust się kształtuje i którzy potrzebują "bazy" by samemu się nauczyć wychwytywać co dobre a co złe. Owszem, można od razu iść na głęboką wodę i wieku szesnastu lat czytać sam kanon i te największe tytuły - ale chyba rozsądniej będzie pozwolić by ów gust ewoluował latami swoim własnym tempem. Wiek nastoletni jest po to by czytać przeciętne superhero i niech nikt nikomu dzieciństwa nie odbiera :)
Zawsze mogą wydać. Pożyjemy, zobaczymy. Batman (nawet ten chłamowaty) niech się sprzedaje jak najlepiej - chciałbym aby ową nadwyżskę finansową Egmont przeznaczył od czasu do czasu na coś naprawdę ekstra!
Masz rację. Ale ja nie znam angielskiego, gdybym znał i miałaby możliwość kupowania wszystkiego co bym chciał, przy moich możliwościach finansowych, skończyłbym jako bezdomny szmaciarz szperający po śmietnikach.
Ale narzekać na ofertę rodzimych wydawców nie zamierzam. Pod względem doboru tytułów jest świetnie.
Moja teoria jest taka, że ci co znają dobrze angielski już dawno przerzucili się na oryginały, a reszta analfabetów wykupuje nakłady Egmontowi i innym.
Pytanie może i jest retoryczne, dla kogoś z wyrobionym gustem, który zjadł zęby czytając mnóstwo komiksów i już umie oddzielić ziarno od plew. Ale są jeszcze tacy, którym gust się kształtuje i którzy potrzebują "bazy" by samemu się nauczyć wychwytywać co dobre a co złe.
Owszem, można od razu iść na głęboką wodę i wieku szesnastu lat czytać sam kanon i te największe tytuły - ale chyba rozsądniej będzie pozwolić by ów gust ewoluował latami swoim własnym tempem. Wiek nastoletni jest po to by czytać przeciętne superhero i niech nikt nikomu dzieciństwa nie odbiera :smile:
Moja teoria jest taka, że ci co znają dobrze angielski już dawno przerzucili się na oryginały, a reszta analfabetów wykupuje nakłady Egmontowi i innym.Nieprawda. Z chęcią kupuję wydania polskie, nawet czekając na nie dłużej i rezygnując z fajniejszych wydań anglojęzycznych ( np. Fatale Deluxe). Nie jest jednak moją winą, że Egmont z uporem maniaka wydaje Detcive Comicsy, Dark Knighty i inne Action Comicsy zarzekając się, że wybrano najlepsze tytuły z linii njufiftitu. Bullshit. Egmont miałby we mnie regularnego czytelnika, a tak, to sorka, biorę oryginały lepszych rzeczy. Oczywiście zaraz się znajdzie parę krzyczących (jak zawsze) osób, że nie wolno narzekać, że mamy cieszyć się tym co dostajemy i Egmont robi nam wszystkim łaskę i blahblahblah... :roll:
Tylko że za tę samą cenę co chlamowaty batman mielibyśmy coś naprawdę dobrego z pożytkiem dla nowych i starych wyjadaczy. Wydaje mi się, że E za taką cenę powinien się dużo bardziej postarać w doborze tytułów.Tak, tak, dokładnie tak. Sama prawda. Tylko, że zamiast jednego świadomego czytelnika biorącego Swamp Thinga czy Animal Mana, czy Aquamana (też dobra seria z N52) Egmont woli dziesięciu, którzy kupią Dark Knight, bo Batman.
Nie za bardzo Masz z czym porównać, bo jak zaznaczyłeś, nie czytasz w oryginale.
Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś maruda z teorią "łykających jak pelikany czytelników" gotowych całować po du**ch wydawców tylko dlatego, że wydają, a tak naprawdę to ci czytelnicy nie mają pojęcia o dobrym komiksie, bo nie czytają oryginałów.Bo czytając to forko dokładnie takie wrażenie można odnieść. Ba, czytając poprzednie posty już widzę kandydatów do komiksu roku: Szpon, Sex i Mroczny Rycerz.
Ba, czytając poprzednie posty już widzę kandydatów do komiksu roku: Szpon, Sex i Mroczny Rycerz.
czy to:Niezupełnie. Komiks z drugiego linku to pierwszy tom starego dwutomowego tomu wydania Knightfall. Komiks z pierwszego linku to od razu w jednym tomie dwie części starego wydania plus jeszcze bonus w postaci Batman: Vengeance of Bane Special #1.
http://www.kulturopolis.pl/2174,batman-knightfall-vol-1-new-edition.html (http://www.kulturopolis.pl/2174,batman-knightfall-vol-1-new-edition.html)
i to:
http://www.kulturopolis.pl/489,batman-knightfall-part-one-broken-bat.html (http://www.kulturopolis.pl/489,batman-knightfall-part-one-broken-bat.html)
to to samo?
Oczywiście nie bronię doboru tytułów w Nowym DC Comics, zgadzam się z Wami, mogło być lepiej. Sam wolałbym Flasha, Aquamana, czy Green Arrowa Lemire, niż przeciętne Batmany - ale, i od tego zaczęła się ta dyskusja, po prostu wolę te przeciętne Batmany od przeciętnego Marvela w WKKM, dlatego ostatnio spasowałem z WKKM i biorę tylko te najlepiej zapowiadające się tytuły. Nie jestem też za wciskaniem na siłę tego całego New 52 skoro wśród starszych tytułów jest tyle świetnych rzeczy do wydania.
No to skoro można spasować z co słabszymi tomami WKKM, to czemu nie tak samo zrobić z Nowym DC? Po jaką cholerę utwierdzać Kołodziejczaka w przekonaniu, że to, co teraz wydaje jest dobre? Czy ty, reszta czytelników albo cały świat stracą coś jak jaśnie nam panujący E anuluje jakąś beznadziejną serię?
Ja mimo wszystko wolę przeciętny tom New 52 od przeciętnego Marvela w WKKM.
Jak w przyszłym roku E wyda dużo dobrych tytułów z starego DC i będę musiał wybierać między np. Detective Comics a Batman and the Monster Men, między Szponem a Batwoman: Elegy, między All Star Western, a Green Arrow: Year One, to nie bój się, wybór będzie dla mnie oczywisty.Ja nic nie będę musiał wybierać, po prostu kupię nowe i stare DC :biggrin:
Ja nic nie będę musiał wybierać, po prostu kupię nowe i stare DC :biggrin:
Jak w przyszłym roku E wyda dużo dobrych tytułów z starego DC i będę musiał wybierać .
Oczywiście nie bronię doboru tytułów w Nowym DC Comics, zgadzam się z Wami, mogło być lepiej. Sam wolałbym Flasha, Aquamana, czy Green Arrowa Lemire, niż przeciętne Batmany - ale, i od tego zaczęła się ta dyskusja, po prostu wolę te przeciętne Batmany od przeciętnego Marvela w WKKM, dlatego ostatnio spasowałem z WKKM i biorę tylko te najlepiej zapowiadające się tytuły. Nie jestem też za wciskaniem na siłę tego całego New 52 skoro wśród starszych tytułów jest tyle świetnych rzeczy do wydania. Chodzi mi o to, że ogólnie jestem bardzo zadowolony z tego co wydają w chwili obecnej nasi wydawcy: Mroczne zwycięstwo, Jeremiah, Wieże Bois-Maury, Durango, Pasażerowie wiatru, Fatale, Saga, Parker itd., to są komiksy które sprawiają mi frajdę. Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś maruda z teorią "łykających jak pelikany czytelników" gotowych całować po du**ch wydawców tylko dlatego, że wydają, a tak naprawdę to ci czytelnicy nie mają pojęcia o dobrym komiksie, bo nie czytają oryginałów.
Ja nie napisałem nic o czytaniu oryginałów
A poza tym, to nie do końca Cię rozumiem. Piszesz, że jesteś zadowolony z tego, co obecnie serwują wydawcy (z grubsza zgadzam się z Tobą).
A w innym miejscu piszesz, że kupujesz przeciętnego Batmana, bo to lepsza alternatywa niż przeciętne WKKM.
To znaczy, że jesteś zadowolony z oferty, w której jesteś skazany na wybieranie między przeciętniakami?
Ja też tego nie rozumiem. Po co teraz wydawać średnio 8 dych na średniaka albo chłam, nie lepiej odłożyć tę kasę do skarpety i poczekać na te lepsze czasy w przyszłym roku?
Mnie bardziej śmieszy kasowanie "serii ongoing" po 6 numerach, jak Arkham Manor czy Klarion
Z chęcią kupuję wydania polskie, nawet czekając na nie dłużej i rezygnując z fajniejszych wydań anglojęzycznych ( np. Fatale Deluxe).Moje niezrozumienie bierze sie z tego, ze niejako z definicji wiadomo, ze czytanie oryginalnych rzeczy jest lepsze niz tłumaczen i im bardziej wyszukana w warstwie jezykowej jest rzecz, tym bardziej jest to pożądane. Bo np. chyba fajnie "usłyszec" prawdziwy glos naszego bohatera, a nie dostawac jakas gadke w formie "czeskiego" dubbingu. Dodatkowa zaleta wzmiankowanych oryginałow sa wydania w formie deluksiakow i absolutow. Choc kupuje wiekszosc rzeczy, ktore sa wydawane w Polsce, to nie moge sie powstrzymac (w miare mozliwosci finansowych) od kupowania takich wypasionych wydan oryginalnych, po prostu z powodu ich "ladnosci".
Natomiast nie dokońca rozumiem Blaskowitza z tym rezygnowaniem z angloJuż tłumaczę i objaśniam. Jeśli jakiś tytuł chcę kupić i mogę mieć w zadowalającej cenie w wydaniu PL, to biorę je z dwóch powodów. Po pierwsze daje mi to możliwość wypożyczenia komiksu dwóm bliskim osobom, które niestety po angielsku nie poczytają. Po drugie dobrze czuję się z tym, że dobra seria ma dobre wyniki sprzedaży. Cieszę się, że wsparłem dobry produkt i ma on szanse zostać wydanym do końca dla czytelników czytających w naszym ojczystym języku. Dlatego też zwyczajnie frustruje mnie, kiedy na rynek rzucane są
Mroczny Rycerz nie taki zły.
Prócz tego nieszczęsnego zeszytu #8 (który, jak mieliśmy okazję przeczytać z wywiadu z Jenkinsem, był jakimiś popłuczynami po czymś, co pierwotnie miało stanowić w sumie 6 zeszytów), cała historyjka to bardzo przyjemna rąbanka superhero.
Tak, jestem zadowolony, bo obecnie wychodzi dużo świetnych komiksów, które chciałem przeczytać.
Kupuję Detective Comics czy Action Comics, wiem o tym że są przeciętne, ale i tak sprawiają mi więcej frajdy niż połowa WKKM.
A ja w zupełności rozumiem Ramireza, który jest zadowolony z czytania tego, co czyta. Bo chyba o to przede wszystkim chodzi, zeby czytanie sprawialo frajde. Bo nawet jesli najbardziej swieci krytycy swierdza, ze dany tytuł to chłam a mnie się podoba (...)
Bo czytając to forko dokładnie takie wrażenie można odnieść. Ba, czytając poprzednie posty już widzę kandydatów do komiksu roku: Szpon, Sex i Mroczny Rycerz.To tak jeszcze a propos tej dyskusji...
Hm, a nie lepiej zamiast przeciętnego WKKM lub zamiast przeciętnego Batmana kupić jeden tytuł spośród wielu świetnych komiksów, o których piszesz?
klasyki frankofońskie, nowe serie amerykańskie z IDW, czy Image, powieści graficzne itd.
Nie godzę się na przeciętniaki w ramach Nowego DC Comics. Kupuję bo mam ochotę na czytadło z superbohaterami DC.Ale przecież kupując przeciętniaki właśnie się na nie godzisz i swoimi pieniędzmi zachęcasz wydawcę żeby wypuszczał jeszcze więcej takich przeciętniaków.
Cytat: hansHm, a nie lepiej zamiast przeciętnego WKKM lub zamiast przeciętnego Batmana kupić jeden tytuł spośród wielu świetnych komiksów, o których piszesz?
Które komiksy masz na myśli? Te:Cytat: ramirez82klasyki frankofońskie, nowe serie amerykańskie z IDW, czy Image, powieści graficzne itd.
Co za pytanie. Pewnie, że lepiej.
Dodatkowo, banalną prawdą jest to, że aby poznac i docenic dobro, trzeba tez co nieco wiedziec o rzeczach nie do konca dobrych, a nawet złych, po prostu aby miec jakis punkt odniesienia. Nie twierdzę tym samym, ze należy czytac cale shit tego świata, ale byc może własnie owe "przeciętniaki" stanowią odpowiednią dolną granice wspomnianego układu odniesienia.I tu właśnie opisałeś proces kształtowania gustu:)
Zacząłem tą dyskusję, bo jestem ciekawy jednej prostej rzeczy - po co kupujesz przeciętne komiksy skoro możesz kupić komiks lepszy. A dyskusja się ciągnie, bo jeszcze nie odpowiedziałeś na to pytanie.
Ale mi podoba się kolekcja Nowe DC Comics. Oczywiście są w niej lepsze tytuły (Bataman i WW) i gorsze, ale kupuję każdy kolejny i czytanie ich sprawia mi mniejszą, lub większą frajdę. Co ja na to poradzę...
Jak ma się to wydanie w porównaniu do wydań Muchy (Halloween i DV)?Format ten sam, papier kredowy, HC, poziom wydania podobny.
Nie wiem czy to jest dobry temat na to aleTemat bardzo dobry. Poszło ode mnie, idę z tym na inne fora.
http://www.youcaring.com/medical-fundraiser/legendary-batman-artist-norm-breyfogle-stroke-fund/281723
czy ktoś mógłby polecić coś Norma Breyfogle'a takiego rozpieprzającego ? Klasyk?
Pytanie do znawców.Masz problem. Ogólnie dostępne są właśnie tylko tomy z New Edition, ale niestety nie są one kompletne. Całkowicie wycięto jeden, ale bardzo ważny wątek.
Chciałbym sobie sprawdzić Knightfall, całą historię. Polecacie coś ze sklepów komiksowych w PL? Czy jest jakieś fajne wydanie zbiorcze całej historii, czy trzeba kupować poszczególne tomy? Nigdy nic zagranicznego samemu nie kupowałem, a poza tym jeśli chodzi o tę historię to widziałem tylko tomy 1-3 New Edition. Dajcie znać, proszę.
Ja liczę na Egmont, że w tym roku zacznie wydawać Knightfall :cool:Na to chyba nie ma co liczyć, przynajmniej wg ostatnich (czy przedostatnich) odpowiedzi Kołodziejczaka.
Na to chyba nie ma co liczyć, przynajmniej wg ostatnich (czy przedostatnich) odpowiedzi Kołodziejczaka.
To jakiś absurd. Możesz powiedzieć, dlaczego tak to zostało wydane??
Kupił już ktoś te figurki: https://www.eaglemoss-shop.com/poland/fulldetails/1718 (https://www.eaglemoss-shop.com/poland/fulldetails/1718) ? Przydałaby się jakaś informacja odnośnie jakości.Bądź tym pierwszym i daj nam znać :)
Kupił już ktoś te figurki: https://www.eaglemoss-shop.com/poland/fulldetails/1718 (https://www.eaglemoss-shop.com/poland/fulldetails/1718) ? Przydałaby się jakaś informacja odnośnie jakości.
http://allegro.pl/dc-multiverse-figurka-batman-arkham-city-11-cm-i4947266127.html (http://allegro.pl/dc-multiverse-figurka-batman-arkham-city-11-cm-i4947266127.html)Ja gdybym miał więcej floty to kupiłbym na pewno Supermana. A jakbym miał jej jeszcze więcej to i również Batmana. No i tamte 4 prezentowane wcześniej figurki też ;)
Pytanko odnośnie new52 od Egmont: czy Trybunał Sów i Miasto Sów (tomy 1 & 2) to kompletna historia?Tak. :smile:
Takie amatorskie pytanko po Długim Halloween powinno się czytać Rzymskie Wakacje czy Mroczne Zwycięstwo?
Generalnie tak. Batman vol. 5 to koniec Zero Year.
Teraz ją mam pytanie: Czy Rok Zerowy kończy się na drugim tomie?
Dzięki brzon, czyli na następnym tomie kończę moją przygodę z Batkiem z NDC od Egmontu.Radzę poczekać jeszcze na tom 7 (jeszcze niezapowiedziany), zapewne z historią "Endgame". Nic więcej nie napiszę, ale na półmetku jest naprawdę świetnie.
Generalnie tak. Batman vol. 5 to koniec Zero Year.
Ale... w kolejnym tomie Batman vol. 6 Graveyard Shift, który ukaże się w USA za kilka miesięcy będzie kilka zeszytów, które jakby dzieją się w okolicach Roku Zerowego (This title also includes three pivotal chapters from the epic ZERO YEAR storyline). Ale ja tam widzę tylko nr 0, który dzieje się chyba chwilkę przed Zero Year (początek walki Bruce'a z Red Hoodem). Więc jakieś nawiązanie będzie.
chyba się "jorbnęli" bo tom 5 niby w miękkiej ma być?Mam nadzieję i nie widzę innej opcji. Mimo, że cena "niska" w porównaniu ze Szponem, a prawie tyle samo stron (256 s. za 89,90). Ponadto Detective Comics tom 2 miał 224 s. i kosztował też 89,90 zł. a tu za 240 s. 75 zł. Niech to szybko poprawią i zostawią tę samą cenę.
A moze zwiekszyli naklad i zmnieszyli cene jednostkowa? : )
A moze zwiekszyli naklad i zmnieszyli cene jednostkowa? : )Albo ustalili sztuczną granicę: do 249 stron za 75 zł, od 250 s. już 89,90 :biggrin: To Detectice Comics vol. 4 się nie załapie niestety na korzystniejszą cenę :sad: (256 s.)
Czy ten człowiek napisze kiedyś historię która dzieje się tu i teraz?
Nie można było tego wykorzystać? Rozwinąć?
To jest oryginalny scenariusz DeMatteisa, czy na podstawie jakiegoś konkretnego komiksu? Szczerze mówiąc, po "Roku pierwszym" i "Powrocie Mrocznego Rycerza", łudziłem się, że DC zrobi animowane adaptacjw "Zabójczego żartu", czy "Długiego Halloweeen"...
Zapewne pierwszeństwo mają animacje związane z jakąś marką i celem promocji jakichś postaci (np. ostatnio "Batman: Assault on Arkham").
Nie mam jeszcze żadnego komiksowego Batmana (trochę, tak jakby, wstyd...) i po ostatnich zapowiedziach DC Egmontu przejrzałem ich dotychczasową ofertę. Chciałbym kupić coś za max ~~50zł., ale widzę, że w Polsce wydano już 3 serie nietoperza z NDC. Batman, Mroczny Rycerz, Detective Comics. Czy one są kompletnie oddzielne? Za którą najlepiej się zabrać?
z Batmana to wiadomo, że
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/batman_egmont/zabojczy-zart (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/batman_egmont/zabojczy-zart)
z Batmana to wiadomo, że
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/batman_egmont/zabojczy-zart (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/batman_egmont/zabojczy-zart)
Chyba, że jest jakieś ukryte głębsze przesłanie, a ja jestem głupi i go nie dostrzegam.
Może jest https://www.youtube.com/watch?v=8wQ2x0OKBjU (https://www.youtube.com/watch?v=8wQ2x0OKBjU)Na pewno nie takie jak twierdzi Morrison (https://www.quora.com/Do-you-think-Batman-did-kill-the-Joker-in-the-end-of-The-Killing-Joke/answer/Mark-Hughes-1).
Na pewno nie takie jak twierdzi Morrison (https://www.quora.com/Do-you-think-Batman-did-kill-the-Joker-in-the-end-of-The-Killing-Joke/answer/Mark-Hughes-1).
Na pewno to nie ma nic pewnego.Zanim znowu zaczniesz się wypowiadać to przeczytaj podlinkowany przeze mnie materiał w całości.
Komiks się skończył nagle i trochę byłem zaskoczony. Na pewno sięgnę po niego jeszcze niejeden raz i może kiedyś się przekonam (może to jak z oliwkami), ale jak na razie to ciężko mi go oceniać jako komiks powyżej przeciętnej...
Chyba, że jest jakieś ukryte głębsze przesłanie, a ja jestem głupi i go nie dostrzegam.
On go jednocześnie zabił i nie zabił, Joker równocześnie żyje i nie żyje, to taki batmanowy kot Shrodingera :razz:Tak, dokładnie. Trafiłeś w sedno, bowiem z punktu widzenia autora taka jest właśnie natura zakończenia otwartego. Natomiast jednoznaczna interpretacja dokonana przez czytelnika to kolaps funkcji falowej. Tako rzecze Rebis Umberto Eco i żony Nielsa Bohra.
Kuki, tak jak lubię Twoje posty, to jednak wolę, jak są krótsze. Ten styl nie sprawdza się w długich wywodach, robi się z tego tzw. gibberish i trochę nie chce mi się tego czytać...Słowa płynące z paluchów Twoich nie napawają mnie ni krztą zdumienia. Wracam więc do grobu mego by milczec po wsze czasy.
. Ale pewnie słabo przędą, w końcu Batman, którego legendę Breyfogle współtworzył nie przynosi zbyt dużych dochodów. Zaraz, zaraz, chyba coś pomyliłem...
No i proszę! Modły fanów zostały wysłuchane :biggrin: http://www.amazon.com/Legends-Dark-Knight-Breyfogle-Batman/dp/1401258980/ref=sr_1_3?ie=UTF8&qid=1422564373&sr=8-3&keywords=batman+2015
2. Czy można bez żadnego uszczerbku dla zrozumienia wydarzeń przeczytać "Imperium Pingwina" bez znajomości "Technik zastraszania"? "Oblicza śmierci" i pierwsze 3 tomy głównej serii Batmana mam już odhaczone.
Jako niedoświadczony czytelnik Batmana mam parę pytań do bardziej wykwalifikowanych:
1. W albumie "Śmierć rodziny" komisarz Gordon. Być może coś przeoczyłem, ale nie jestem pewien, jak i kiedy to się stało.Spoiler: pokażCzy ktoś mógłby mi to potwierdzić albo podać inne wyjaśnienie?Spoiler: pokaż
2. Czy można bez żadnego uszczerbku dla zrozumienia wydarzeń przeczytać "Imperium Pingwina" bez znajomości "Technik zastraszania"? "Oblicza śmierci" i pierwsze 3 tomy głównej serii Batmana mam już odhaczone.
3. Czy seria "Earth One", do której należy zapowiedziany przez Egmont Batman, to w świecie DC coś takiego jak uniwersum Ulitimate w Marvelu (nowe wersje klasycznych historii w uwspółcześnionych realiach i opowiedziane z większą swobodą fabularną)?
@ Kamil Matusiak: Również dziękuję. Mam z tą sceną problem, bo.Spoiler: pokaż
Czy ktoś czytał dalsze zeszyty tej serii? Czy później jest lepiej?
Czy ktoś czytał dalsze zeszyty tej serii? Czy później jest lepiej?
No nic, wyląduje wkrótce na Allegro.
Temat był już walkowany kilkuletnie w tym wątku. Seria ogólnie przyjęła formę tepej nawalanki bez większego ładu i skladu aż do jej anulowania.A czy w drugim tomie "Mrocznego Rycerza" jest dalsze nawiązanie do Sów? Bo z tego, co mi mignęło, Sowy pojawiają się w finale pierwszego. Szczerze mówiąc, czekam bardzo na ten drugi tom, aby ruszyć z lekturą New DC wydawanego przez Egmont. :)
A czy w drugim tomie "Mrocznego Rycerza" jest dalsze nawiązanie do Sów? Bo z tego, co mi mignęło, Sowy pojawiają się w finale pierwszego. Szczerze mówiąc, czekam bardzo na ten drugi tom, aby ruszyć z lekturą New DC wydawanego przez Egmont. :)
Nie wiem. Pierwsze kilka numerów śledziłem na bierząco z wydaniami z USA, bo miałem chopla na punkcie Fincha, ale szybko się z tego wyleczyłem.Aha, ok. Może ktoś inny będzie wiedział...
A czy w drugim tomie "Mrocznego Rycerza" jest dalsze nawiązanie do Sów? Bo z tego, co mi mignęło, Sowy pojawiają się w finale pierwszego. Szczerze mówiąc, czekam bardzo na ten drugi tom, aby ruszyć z lekturą New DC wydawanego przez Egmont. :smile:
Generalnie każda seria powiązana z Batmanem (nie licząc zdaje się tylko Batwoman) miała historię związaną z Sowami na 1-2 zeszyty, więc to było tylko jednorazowe wystąpienia w ramach crossoveru.Dziękuję. To pójdę za ciosem - czy w 3. tomie "All-Star Western" (zakładam, że takowy jest) pociągnięty został wątek Sów?
Dziękuję. To pójdę za ciosem - czy w 3. tomie "All-Star Western" (zakładam, że takowy jest) pociągnięty został wątek Sów?
Przecież już są 4 tomy!
http://www.goodreads.com/book/show/13532242-all-star-western-vol-1
http://www.goodreads.com/book/show/15754955-all-star-western-vol-2
http://www.goodreads.com/book/show/17671996-all-star-western-vol-3
http://www.goodreads.com/book/show/18373321-all-star-western-vol-4
A, to sorki. Musiało mi się jakoś skojarzyć z tym wspomnianym wcześniej Szponem.
Przecież już są 4 tomy!Po okładce trzeciego trade'a wnioskuję, że tam Sów raczej nie będzie. Ale za to na okładce czwartego - czyż to nie Sowa jakaś ?
http://www.goodreads.com/book/show/13532242-all-star-western-vol-1
http://www.goodreads.com/book/show/15754955-all-star-western-vol-2
http://www.goodreads.com/book/show/17671996-all-star-western-vol-3
http://www.goodreads.com/book/show/18373321-all-star-western-vol-4
In these tales from BATMAN ANNUAL #11-12 and DETECTIVE COMICS #579, 582-594 and 601-607, all featuring the art of Norm Breyfogle, the Dark Knight faces the evil of the Ventriloquist and Scarface, the Crime Doctor, the Demon, a horde of Clayfaces and more![/size][/font]
Ciekawostka: na końcu tego zeszytu znajduje się dwuplanszowy short. Nic specjalnego, takie byle co, Batman zapobiega jakiemuś rabunkowi, obezwładnia kilku uzbrojonych typów i ratuje kobiecinę. Ale intrygująca jest treść: "Była ciemna i burzliwa noc. Nagle odgłos strzału. Krzyk dziewczyny. Drzwi otworzyły się. Nagle na horyzoncie pojawił się statek piracki. Dotknął jej dłoni - ona westchnęła. Potem żyli długo i szczęśliwie." - przypomina Wam to coś? Czyżby komiks inspirowany twórczością Snoopy'ego z "Fistaszków"? Wie ktoś coś o tym? Nie ma ani autorów, ani źródła skąd jest przedruk...
Jakby kogoś interesowało (a chyba nie interesuje), to znalazłem:Kawał dobrej, niepotrzebnej roboty :)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2010/08/12/comic-book-legends-revealed-273/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2010/08/12/comic-book-legends-revealed-273/)
W Batmanie TM-Semic kolory są zupełnie niepodobne do tych.
Żart powtarzany sto razy robi się nieśmieszny już po dwudziestu.
Ta z Jokerem była tylko alternatywną, która została wycofana na prośbę autora
Okładka z Batgirl #41, to nie jest rzecz, która pojawiła się znikąd - jej historia jest związana z jednym z najlepszych komiksów, jakie powstały o Batmanie.
No właśnie - o Batmanie, nie Batgirl. Mówisz tu o komiksie, gdzie wydawca miał postać w dupie i dał pozwolenie na "sparaliżowanie tej suki" (parafrazowanie słów od DC Comics). Nie wiem, czy powinno się gloryfikować tego typu manewry.
Okładka bardzo dobra - tylko nie dla tej serii.
Ale co ma do tego seria? Przecież seria będzie miała własną okładkę. Nie kupując wariantu nic nie tracisz, nie wiele też zyskujesz. Ja jestem maniakiem wariantów - mam 22 warianty bombshell, 25 Harley Quinnn, trochę selfie i nie zbieram zbyt wielu serii DC, jeżeli chodzi o zeszytówki. Przeszkadza mi to, że ci którzy by nie kupili, nic by nie stracili, gdyby pojawił się ten wariant stoją na przeszkodzie, abym ja ten wariant miał
Amsterdam - ta okładka by była spoko w komiksie podejmującym np wątek traumy jaką ma Barbara po Killing Joke'u, jej walkę z demonami. Skoro ta seria jest z tego co czytam inna to czemu mają na siłę dawać ciężką okładkę?
Najlepiej przywróćmy comics code :roll: . Okładka jest świetna i wielka szkoda, że przez paru feministycznych krzykaczy została wycofana. Joker to psychopata i do tej postaci pasowała idealnie (w końcu to miał być "Joker Month").Popieram wpis. Kieruję to do wszystkich krytyków tej okładki - tworzycie nowy Comic Code, całkowicie niezuzasadnioony i po prostu głupi, dorabiacie do tego ideologię i sytuację, która z tej okładki nie wynika. Dziękuję za takich "fanów", naprawdę.
Bo to tylko variant cover, który miał nawiązywać do postaci Jokera?
Afera z okładką trafiła nawet na główną wykopu:
http://www.wykop.pl/link/2451505/okladka-komiksu-z-jokerem-zbyt-brutalna/ (http://www.wykop.pl/link/2451505/okladka-komiksu-z-jokerem-zbyt-brutalna/)
Polecam poczytać komentarze bo sporo celnych argumentów się tam przewija.
(http://x3.cdn03.imgwykop.pl/c3201142/comment_6yAXjtrTH7hEXIMYJCrqyfM3w5jVDhNH,w400.jpg)
Autor z własnej woli zrezygnował z użycia swojej ilustracji. Chcecie się nadal z nim kłócić?Pewnie dla świętego spokoju po wybuchu całej tej wydumanej afery.
Autor może i zrezygnował z własnej woli, ale zostało mu to również zasugerowane przez DC - zwróćcie uwagę za zbieżność czasową jego oświadczenia i oświadczenia wydawcy. Tym bardziej, że jak donosi bleedingcool rysownik poprawiał ją zgodnie z zaleceniami tzw. decyzyjnych. Teraz DC ładnie umyło rączki ("szanujemy naszych rysowników, więc na prośbę Rafaela nie wydrukujemy - i jakby co pamiętajcie: to on to narysował, perwers).
Okładka jest znakomita, symboliczna - niestety idioci od politycznej poprawności oraz tropiciele seksizmu i rasizmu tego nie ogarnęli. Zasadniczo powinni spalić Alana Moore'a na stosie - w końcu to on miewał/miewa takie zboczone pomysły.
Poza tym nie rozumiem tego ogólnoświatowego szumu wokół tej okładki. Świat powinien się pochylić nad okładką "Ekspedycji".
Pierwszym i najważniejszym zadaniem każdego spisku jest wmówić ludziom, że nie ma żadnego spisku ;)
Mogę to jedynie skomentować uśmiechem dla wszystkich szukających teorii spiskowych, lewakow, Żydów, masonów itp. :lol:
Okładka jest znakomita, symboliczna - niestety idioci od politycznej poprawności oraz tropiciele seksizmu i rasizmu tego nie ogarnęli. Zasadniczo powinni spalić Alana Moore'a na stosie - w końcu to on miewał/miewa takie zboczone pomysły.Dokładnie.
Świat powinien się pochylić nad okładką "Ekspedycji".I tu dochodzimy do sedna sprawy! :smile:
Swoją drogą to DC zinfantylizowało (jeśli można tak ten zabieg nazwać) Batgirl. Po świetnym mocnym designie w runie G.Simone dostajemy teraz taką nie "wiadomo co", dziewczę od selfie etc, co dodatkowo wzmacnia wydźwięk rysunku.
Jak zasadniczo bardzo lubię komiksy Simone to jej Batgirl już w New52 była piekielnie nudnym i przeciętnym komiksem, który nawet nie ocierał się o poziom np. Batwoman (co by nie szukać daleko), która i tak w New52 była słabsza niż to co pisał z nią Rucka przed rebootem.
Ja czekam, aż zaczną się walki ( o ile już takich wariatów nie ma) aż zaczną odnosić się do relacji Batmana i Robina, ich mieszkania razem - dorosły facet mieszkający z nastoletnim chłopakiem, spędza sporo czasu w ciemniej jaskini (piwnicy).Ech, to ja Ci powiem, że ten temat ma tak długą brodę, że nawet określenie go banałem jest dla niego niezasłużonym wyróżnieniem.
To ja może dorzucę swoje trzy grosze... czy to nie jest trochę tak, że problemem nie jest tutaj sztuka sama w sobie ale to, co w tej sztuce widzimy? Czy to nie jest trochę tak, że jeśli widzimy gwałt i iście bestialskie zachowania to jest coś nie tak z osobą, która je widzi? Dokładnie tymi, które bawią się w obrońców moralności? Tak tylko pytam.
To ja może dorzucę swoje trzy grosze... czy to nie jest trochę tak, że problemem nie jest tutaj sztuka sama w sobie ale to, co w tej sztuce widzimy? Czy to nie jest trochę tak, że jeśli widzimy gwałt i iście bestialskie zachowania to jest coś nie tak z osobą, która je widzi? Dokładnie tymi, które bawią się w obrońców moralności? Tak tylko pytam.Cały ten temat, a zwłaszcza "gwałtu" to zwykła nadinterpretacja i szukanie dziury w całym. Pół biedy jeśli rozkręcili to ludzie od "poprawności", ale jeśli problem wietrzą i drążą fani to już zakrawa o absurd! Postaci pobitych, skrępowanych lub przerażonych w dziejach komiksu superhero było dotychczas wiele, ale feedback był znikomy. Szkoda dobrego variantu.
Cały ten temat, a zwłaszcza "gwałtu" to zwykła nadinterpretacja i szukanie dziury w całym. Pół biedy jeśli rozkręcili to ludzie od "poprawności", ale jeśli problem wietrzą i drążą fani to już zakrawa o absurd! Postaci pobitych, skrępowanych lub przerażonych w dziejach komiksu superhero było dotychczas wiele, ale feedback był znikomy. Szkoda dobrego variantu.
W "Indiańskim lecie" młoda powabna kolonistka zostaje zgwałcona przez dwóch czerwonoskórych (w konsekwencji rozpoczyna się krwawa jatka), a na okładce Manara przedstawia ją jako prezentującą swoje "walory" seksbombę - feedback: klasyka mistrzostwa komiksu.....
Nie ma sprawy. A oprócz co najmniej kilku niedorzecznych rozwiązań fabularnych problematyczne są też raczej kiepskie rysunki. Niemniej mimo wszystko pewnie i tak sprzeda się lepiej niż "Superman na wszystkie pory roku" czy "All-Star Superman".
Technicznie będzie majstersztyk, ale kreowanie mrocznego świata w pg-13 to karkołomne zadanie.
Batmany Nolana to też PG-13; mi tam się taki mroczny klimat podoba. W ogóle uniwersum DC zawsze bardziej mi się podobało, bo miałem wrażenie, że historie są dużo poważniejsze, mroczniejsze niż w przypadku Marvela. Owszem, w tym drugim świecie również są takie "cięższe" historie ale jednak DC bardziej mi pasuje w tym temacie. Dlatego też cieszę się, że filmy również idą tym torem. W dodatku tutaj mamy również Batmana, więc co jak co ale jakiś rodzaj mroku być musi :biggrin:
Dobry,Kto jest mi w stanie przedsawić jakie serie Batmana są wydane (i będą wydane w 2015) w Polsce?Ile tomów każdej serii wyszło i ogółem czemu są poświęcone. Bo czas najwyższy żeby za wydawnictwa DC się wziąć,a najchętniej zacząłbym właśnie od Batmana.
Wyciekł trailer batsa vs esa :1:36 i kolejne - wygląda jak "Powrót Mrocznego Rycerza". :)
https://vid.me/NlzG
Co wy na to ? :)
Co akurat nie jest prawdą bo to Marvel gdy startował jako Marvel był tym poważniejszym w klimacie wydawcą a DC z czasem próbowało naśladować młodszego konkurenta... aż po uzyskanie poziomu bycia śmiesznym w tym byciu mrocznym. Ktoś się jara, a wielu ludzi (czytelników) uważa, że DC straciło całą swoją unikatowść w tym pościgu za byciem poważnym komiksem. Stracili to i całą swoją unikatowść w specyficznym przedstawieniu "tradycji spuścizny superbohaterskiej".
Stracili unikatowość w pościgu za mrokiem? Dla mnie właśnie dzięki temu są unikatowi. Jak kiedyś zawsze wolałem Marvela tak obecnie zdecydowanie wolę DC bo z większością ich komiksów i szczególnie filmów.
Panowie, jak tam z jakością "Kryzysu tożsamości" według Meltzera? Czytał już ktoś i mógłby podzielić się wrażeniami? :wink:
Zdaje się, że premiera przesunięta na 27.04Cóż, są równi i równiejsi:
Cóż, są równi i równiejsi:
http://www.empik.com/kryzys-tozsamosci-meltzer-brad,p1105740923,ksiazka-p (http://www.empik.com/kryzys-tozsamosci-meltzer-brad,p1105740923,ksiazka-p)
Miałem nadzieję, że może ktoś "czytnął" po angielsku... :razz:
Miałem nadzieję, że może ktoś "czytnął" po angielsku... :razz:Mi się bardzo podobał. Jeśli zna się dobrze DCU lub jeśli zrobili niezłe wprowadzenie w polskiej edycji to Kryzys powinien wejść lekko ;) i nie powinien sprawiać trudności w odbiorze historii.
Robin miejscami strasznie irytuje.
A jakie jest wasze zdanie?
Ten Joker bardziej kojarzy mi się z Marylin Mansonem.
Przecież to będzie drugie wydanie. Skoro w pierwszym sobie poradzili...
Batman: Rok zerowy - Mroczne miasto to najgorszy origin jaki kiedykolwiek czytałem. Powiem więcej, dawno tak głupiego komiksu nie czytałem, nawet drugi tom Szpona to przy nim niezła lektura. Batman jeździ tu samochodem po sufitach. Riddler robi tu sam jeden rzeczy, do których potrzebna byłaby armia osób. Zrujnowane miasto po trzech tygodniach wygląda jakby minęło kilkadziesiąt lat. Nygma ma w biurze zawieszony pod sufitem głaz-pułapkę, ważący pięć ton (ciekawe jak go tam umieścił - z Looney Tunes skojarzyła mi się ta scena :smile: ). Snyder ma manię epickości, w jego komiksach wszystko musi wybuchać, a ja chciałbym po prostu żeby Batman znowu był mścicielem działającym z poziomu ulicy. Bruce Wayne jest dla mnie kompletnie 'out of character'. Rysunki Capullo nadal mi nie pasują do Batmana. Kolory obrzydliwe, wyglądają jakby ktoś wyrzygał na planszach paczkę Skittelsów. 2/10.
Hmm a coś o fabule?
Bo na wszystkie Twoje zarzuty o niedorzeczności są odpowiedzi w komiksie np. miasto dżungla to zasługa mikstur Poison Ive itp.
No coz mi sie Batman Snydera podoba, a co do zarzutu ze sie kupy nie trzyma ale sorry konwencja superbohaterstwa sie kupy nie trzyma i ktorego komiksu nie wzialbys do reki o trykociarzach to sie kupy nie trzyma, natomiast komiks jest jak najbardziej spojny wewnetrznie tzn w tej konwencji jaka jest zaprezentowana nie przedstawia nietrzymajacych sie kupy zdarzen.
Jest wiele komiksów superhero które kupy się trzymają. Myślę, że u Snydera tak bardzo rażą mnie samochody jeżdżące po ścianach czy sterowce wielkości boiska bo on swoje komiksy próbuje pisać jak najbardziej na serio.
Duży spoiler z najnowszych Batmanów...Widze, że hejtu na Snydera ciąg dalszy.....
Co ten Snyder i Capullo:
http://www.newsarama.com/images/i/000/149/494/original/BM_41_6.jpg?1433771749 (http://www.newsarama.com/images/i/000/149/494/original/BM_41_6.jpg?1433771749)
Pod względem kiczu i tandety chcą chyba przebić nawet energetycznego Supermana z lat 90-tych.
Krytykom głównej serii Batmana polecam w takim razie "świetne historie" np. z serii "Detective Comics" tom 1-4. Skoro Snyder jest beznadziejny, to jak ocenicie te komiksy?
Co ten Snyder i Capullo:
http://www.newsarama.com/images/i/000/149/494/original/BM_41_6.jpg?1433771749 (http://www.newsarama.com/images/i/000/149/494/original/BM_41_6.jpg?1433771749)
Pod względem kiczu i tandety chcą chyba przebić nawet energetycznego Supermana z lat 90-tych.
@pocztar - podpisuję się czym się tylko da pod pierwszym akapitem!!
Ja również.
Paradoksalnie najbardziej zawiodłem się na tych seriach, które zbierały najpozytywniejsze recenzje za wielką wodą.
http://naekranie.pl/wp-content/uploads/2015/06/Batman1.png (http://naekranie.pl/wp-content/uploads/2015/06/Batman1.png)Spoiler: pokaż
Po jego śmierci mogli się zerwać ze smyczy i zacząć szaleć bez odpowiedniego dozoru.
Poza tym już samo przejęcie przez Gordona płaszcza Batmana nie wszystkim może pasować, bo jakaś hierarchia panuje w Bat rodzinie.
Natomiast słyszałem jak w audycji "Prosto z Kadru" prowadzący narzekał na czwarty tom Detective Comics. Wspominał o historiach które wplatały się między główny wątek co powodowało zamieszanie. Nie czytał trzeciego tomu gdzie wątek Pingwina Cesarskiego się rozpoczął
MROCZNE ODBICIE to komiks fantastyczny - świetnie napisany, jeszcze lepiej narysowany i posiadający wszystkie cechy, za które pokochałem Batmana z TM-Semic. Jest mroczny, krwawy i za***iście klimatyczny!
Wszystkie historie wybrane do tego tomu mi się podobały, a ta z synem Gordona po prostu pozamiatała.
No, Filip trochę tak specjalnie podjął ten wątek, dlatego też od razu zwróciłem uwagę (kierując się do słuchaczy), że przecież ludzie nie kupują rzeczy "od środka" i trzeba na to zwrócić uwagę. 4 tom mnie się też podobał, miał kilka zgrzytów, ale niezbyt wielkich. Nie zmienia to faktu, że dużo lepsze tempo wszystko miało czytając to wszystko w zeszytach.
Uważam, że obecnie to właśnie Layman jest najlepszym scenarzystą Batmana, dlatego dziwi mnie to bezkrytyczne uwielbienie dla SnyderaObecnie to na forum gildii komiksu raczej nie ma osoby, która by chwaliła ostatnie wyczyny Snyder (Rok zerowy) (jesli pominąłem jakies pojedyncze przypadkie chwalenia to przepraszam, ale nie zmienia to ogólnego obrazu) i raczej jest ciągle krytykowany, więc nie do końca rozumiem, że co i rusz ktoś tu pisze, że Snyder jest wszędzie chwalony i wielbiony i że jak się go skrytykuje to zostanie się "zjechanym"... (chyba, że wszystkim to piszącym chodzi o rynek i recenzentów ameryańskich?)
Źle się wyraziłem tzn. mało precyzyjnie. Uwielbiony jest bezkrytycznie przez włodarzy DC. Wydaje mi się, że ma sporą samowolkę i niezależność działań.A, z tym to się zgodzę (chyba ;) )
Niby Snyder jest krytykowany, ale na dość miarodajnym w ocenach goodreads, każdy jego Batman ma średnią powyżej 4.Tak, dziwna jest ta przepaść pomiędzy Batmanami a Detective Comics. Można by powiedzieć, że ludzie w ciemno dają mu wysokie oceny... gdyby nie to, że tom 6 i na goodreadsie ma ocenę już sporo słabszą - co sugeruje, że nie są to do końca oceny za nazwisko.
"Mroczne odbicie" to trochę takie 'Siedem" Finchera w świecie Batmana.
Tak, dziwna jest ta przepaść pomiędzy Batmanami a Detective Comics. Można by powiedzieć, że ludzie w ciemno dają mu wysokie oceny...
Detective Comics na swoją "pozycję" zapracował dziełami Tony S. Daniel-a. Takiej chały jak "Techniki zastraszania" przyznam się w życiu nie czytałem. Jak jednak widać z każdego dołka można wyjść i teraz jest dobrze. Aczkolwiek pierwsze wrażenie jest najważniejsze i opinia pozostała.O, i tu dochodzimy do sedna pytania, które od dawna chciałem zadać - czy "Detectve Comics" trzeba czytać jako całość, aby połapać się o co chodzi? Czy można zacząć od zeszytów pisanych przez Laymana? Odpuściłem sobie tą serię kiedy niemal wszyscy zaczęli psioczyć na dwa pierwsze tomy, ale teraz przy coraz częstszych dobrych opiniach nie wiem czy nie wrzucić tej serii do mojej "listy zakupów".
Czy można zacząć od zeszytów pisanych przez Laymana?
Layman rozpisał również tom piąty "Gothtopia", ale nie wiem czy jest powiązany z poprzednimi - wydaje mi się, że nie bo historia jest osadzona chyba w trochę innej rzeczywistości.
Co dobre, bo jak to będzie się sprzedawać to Egmont wyda obecny run Manapula i Bucelatto (nigdy nie pamiętam jak pisze się jego nazwisko), który dla mnie jest znacząco lepszy od każdego tytułu z Batmanem wydawanym obecnie.
Z zainteresowaniem i małym zdziwieniem śledzę dyskusje na temat Batmana i Detective Comics.Miałem napisać podobnego posta, ale mnie wyręczyłeś. Podpisuję się pod wszystkim co napisałeś. Nie ma co porównywać Detective Comics do głównej serii Batmana Snydera.
A jak Ty oceniasz? ;)
A swoją drogą - ciekawy jestem jak ocenicie "Endgame" Snydera (7 tom Batmana) jak ukaże się w Polsce? :smile:
wypadałoby przeczytać Detective Comics tom 1, w celu dowiedzenia się.Spoiler: pokaż
Pytanie do znawców świata Gotham i okolic:
jakie komiksy z tamtego świata polecilibyście człowiekowi, który zafascynował się klimatem komiksu ''Joker''?
( czy słusznie podciągam to pod temat 'Batman', niech osądzą mądrzejsi ode mnie :smile: )
Pytanie do znawców świata Gotham i okolic:[/size]jakie komiksy z tamtego świata polecilibyście człowiekowi, który zafascynował się klimatem komiksu ''Joker''?
A jak Ty oceniasz? :wink:Endgame to dla mnie najlepsza historia Snydera obok Trybunału Sów oraz Śmierci Rodziny. Zawiedziony jestem jedynie jej finałem (znowu?), ale np. dodatkowe historie świetnie budują napięcie związane z główną osią fabuły i są genialnie rysowane (Kelley Jones, Sam Kieth).
Moim zdaniem "Lex Luthor: Man of Steel". Autorzy są ci sami, no i koncepcja chyba podobna, czyli pokazanie wszystkiego z perspektywy złoczyńcy. Oprócz tego przychodzi mi do głowy jeszcze "Penguin Pain and Prejudice" (już innych autorów), gdzie też masz narrację wyłącznie villaina. Najlepszy komiks z Pingwinem jaki czytałem.
Zawiedziony jestem jedynie jej finałem (znowu?)
scenarzysta poszedł po najmniejszej linii oporu* po linii najmniejszego oporu
Dokładnie.Ewentualnie "dokładnie tak"
Co o tym myślicie? Bruce Timm zabiera się za animowaną wersję "Zabójczego żartu"
Najgorszy koszmar :wink:
No to teraz muszę znaleźć czas na dwa pierwsze tomy "Detective Comics"…
No to teraz muszę znaleźć czas na dwa pierwsze tomy "Detective Comics"…
Kiedy skończysz, napisz, który podobał Ci się bardziej (albo raczej, mniej Cię odrzucił) - ja oceniam jedynkę gorzej od dwójki, ale wiele osób ma odwrotne zdanie.Ogólnie wybrałbym drugi tom, jednak najbardziej spodobał mi się pierwszy zeszyt, podszyty podskórnym szaleństwem i absurdalnym humorem, świetnie prowadzony i montowany. Wydaje mi się, że Daniel miał po prostu dużo czasu, żeby przemyśleć początek i porządnie go wykonać. Bo potem - wiadomo: machina poszła w ruch, terminy zaczęły gonić, pewnie pojawiały się różne nieprzewidziane okoliczności... Absolutnie zgadzam się z rozczarowanymi tym runem - narracja jest chaotyczna, bez wyrazu, rzekłbym: siłowa, zresztą jak i sama postać Batmana... Epizody są nudne, z jednej strony Daniel je mocno brutalizuje, z drugiej potrafi podawać historię bardzo infantylnie ("Otchłań", ale to zdaje się "Detective Comics Annual 1"). Tak więc czy coś jeszcze się broni oprócz 1. rozdziału? Owszem - rysunki i "Ploteczki" Tyniona IV. :)
Brakuje mi w tych nowych, publikowanych u nas Batmanach z New 52, krótkich, jednozeszytowych historii w stylu choćby "Kryzysu tożsamości", czy "Nikt" - nie potrafią dziś na 20-stu stronach stworzyć wciągającej, zamkniętej opowieści?
może niekoniecznie w temacie Batmana, ale jeśli szukasz jednozeszytówek superhero na wysokim poziomie...
A ja niedawno po raz kolejny przewertowałem moje Batmany z Tm-Semic i sporo zeszytów sobie odświeżyłem. Ileż tam jest znakomitych historii! Nie czytałem tym razem nic z runu Moencha i Jonesa, czy "Legends of the Dark Knight" (oprócz "Dark Mite"), ale z tego co przeczytałem, najbardziej polecam "Golema z Gotham", "Kryzys tożsamości", "Idiota", "Burzyciel", "Powrót Scarface'a", "Biblioteka dusz", "Ostatni Arkham", "a Gotham Tale", "Poganka", "Nikt", czy narkotyczny "Dark Mite" - Peter Milligan i Alan Grant potrafili pisać Batmana! Do tego znakomity Breyfogle, który swoją doskonałość osiągnął w historiach publikowanych w pierwszych numerach "Shadow of the Bat", czy początku "Knightfall". Ale nie tylko on, po latach doceniam też klasyczny styl Jima Aparo, zwłaszcza w historiach pisanych przez Milligana - pasowała jego kreska to tych klimatów, później w "Knightfallu" już mnie drażniła, albo nie pasowała do tej superprodukcji, albo Aparo już gorzej rysował (pośpiech? wiek?). Szkoda, że Breyfogle odszedł (?) po narysowaniu trzech części "Knightfall", jakoś Graham Nolan mi nie podchodził - solidny, ale nic ponad to. Jeszcze Tom Mandrake w "Kryzysie tożsamości" i "Pogance" mi się podobał. Brakuje mi w tych nowych, publikowanych u nas Batmanach z New 52, krótkich, jednozeszytowych historii w stylu choćby "Kryzysu tożsamości", czy "Nikt" - nie potrafią dziś na 20-stu stronach stworzyć wciągającej, zamkniętej opowieści? Fajnie, jakby Egmont wydał trochę Batmanów z przełomu lat 80/90, z niecierpliwością czekam na "Narodziny Demona" i liczę na więcej.
Podpisuję się pod tym rękoma i nogami!Ja swoje zeszytówki Batmanowe z lat 91-98 właśnie oprawiam i będę czytał jak amerykańskie Omnibusy :biggrin: A świetnych historii jest- tak jak piszecie - całe mnóstwo, w dużej części są one niedostępne nawet w wydaniach zbiorczych. Od siebie dorzucę 9/94 "Banda", 1/95 "Images", no i generalnie cały rok 1998 r., gdzie na zmianę był Kelley Jones i Legendy Mrocznego Rycerza.
Od siebie dorzucę 9/94 "Banda", 1/95 "Images", no i generalnie cały rok 1998 r., gdzie na zmianę był Kelley Jones i Legendy Mrocznego Rycerza.
Myślę, że Omnibus Norma w 2016 r. to rzecz na 99,99% pewna. W końcu ma "tylko" 520 stron, czyli skoro wydadzą "New Frontier", to nie będzie tłumaczenia, że "ZA GRUBE". A jak widać po listach sprzedażowych, mam wrażenie, że na "grubasy" sprzed lat jest wzięcie.
Nie wiem czy czytaliście zeszyty komiksowe z 2013 o Batmanie.
W nich właśnie dawny Bat-Arek hejtował Batmana , że był on serią najbardziej nudną i monotonną ze wszystkich jakie wydawali w Tm-Semic
jest jeszcze większość nowego Moon Knighta :)
Mucha właśnie oficjalnie zapowiedziała "Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale" (http://muchacomics.com/pl/p/Legendy-Mrocznego-Rycerza-Tim-Sale/149) na 14 sierpnia."Polska szkoła okładki" uderza ponownie w tym roku hehe :biggrin: :wink: :wink:
"Polska szkoła okładki" uderza ponownie w tym roku hehe :biggrin: :wink: :wink:
Tylko te czcionki... no ale między Thoren a prawdą oryginalna okładka DC dla Tales Of The Batman też piękna nie jest przez wykorzystaną tam typo.Ale jednak dla mnie liternictwo w oryginalnej okładce w porównaniu z tą Muchy to co najmniej Mistrzostwo Europy ;)
A czy ta krótka historia z Batman Black and White, jest tutaj w wersji pokolorowanej? Tak jak to było z historią Bollanda, którą pokolorował przy okazji wrzucenia jej bonusowo do "Zabójczego żartu"?
Wszystkie historie były rewelacyjne, chociaż przyznam się że w pewnym momencie czułem się zagubiony.Spoiler: pokażAle po każdej kolejnej stronie wkręcałem się w komiks z potężną huraganową siłą. Snyder w tym komiksie przeszedł sam siebie!Spoiler: pokaż
Sprawiedliwości nie nazwałbym niezwykłą opowieścią (dla mnie Red Son jest o wiele lepszy)
a w Mrocznym Odbiciu to syn Jamesa jest postacią, która przyprawia o ciarki, nie sam Batman!
No nie mów, że nie czytałeś ani Roku pierwszego, ani Długiego Halloween, ani Mrocznego zwycięstwa. We wszystkich trzech historiach pojawia się. Natomiast co doSpoiler: pokaż...Spoiler: pokaż
Nie jestem pewien, czy to ta postać o której myślę, ale jeśli tak, to pojawiała się lub była o niej mowa np. w Roku pierwszym, Powrocie Mrocznego Rycerza...
Powrót Mrocznego Rycerza czytałem dawno temu, ale nie przypominam sobie aby pojawił się tam syn Gordona. W wolnej chwili na pewno sprawdzę.
Natomiast co do LH i DV dałbym sobie rękę uciąć, że Jamesa Juniora tam nie było. Ale mogło być tak, że nie zwróciłem na niego uwagi, skoro jak piszesz był małym berbeciem.... Co jak co, ale w tych komiksach trzeba się było mocno skupić na fabule.
Co do Powrotu nie chodziło mi o syna, tylko o Sarę. Gordon wiele razy wspomina o niej w myślach i to jej szukał, przed którym wysłała go po zakupy. W Powrocie syna Gordona chyba nie ma.Spoiler: pokaż
W DH na przykład gdy Gordonowie odwiedzają Gildę Dent na Halloween, przychodzą z synkiem przebranym za pajacyka. Potem w swojej ostatniej scenie Gordon tuli Jamesa. Od niego dostaje też krawat na Dzień Ojca. W MZ w pierwszym rozdziale Gordon rozmawia z synem przez telefon, potem na moście w rozmowie z innym policjantem przyznaje, że za nim tęskni. Rysunek małego Jamesa wisi na tablicy za plecami Gordona na grafice, która powtarza się po poszczególnych rozdziałach. Wreszcie pod sam koniec komiksu, podczas Halloween, synek w przebraniu Batmana śpi obok Gordona na kanapie.
Chyba spirala przemocy?
Mroczna spirala bezapelacyjnie czołówka w dotychczas wydanych tomach z New 52. Kapitalny tom, w końcu poświęcony jednemu psychopacie, a nie gangom czy kilku świrom. Z perspektywy ukazania psychiki Stracha na wróble, a także rysunków Fincha oceniam tę pozycję bardzo wysoko.
Mogą sobie pluć w brodę osoby, które chciały wycofać serię Mroczny Rycerz... Naprawdę zachęcam do zakupu i sięgnięcia po Mroczną spiralę. Jakość lepsza jakoś 150-krotnie niż w premierowym tomie.
Chyba spirala przemocy?
Kurcze, byłem pewien, że odpuszczam tę serię (trzeba dać wytchnąć portfelowi), praktycznie jednomyślne (negatywne) opinie po tomie 1 mnie w tym utwierdziły, ale skoro całkiem niezłe noty zbiera 2 to powoli zaczynam się łamać. I na goodresie też oceny niezłe. Sam już nie wiem...
Rozumiem, że prawdziwy Batman w tym czasie działał na całym świecie. Pojawiło się coś godnego uwagi z tego momentu?
Chyba spirala przemocy?
Kurcze, byłem pewien, że odpuszczam tę serię (trzeba dać wytchnąć portfelowi), praktycznie jednomyślne (negatywne) opinie po tomie 1 mnie w tym utwierdziły, ale skoro całkiem niezłe noty zbiera 2 to powoli zaczynam się łamać. I na goodresie też oceny niezłe. Sam już nie wiem...
Zakupiłem "Legends of The Dark Knight: Norm Breyfogle vol. 1".Ja jeszcze nie mam, wciąż czekam na swój egzemplarz, stąd pytanie: Czy rzeczywiście gdzieś tam w komiksie explicite jest napisane, że to Vol. 1? Z tego, co pamiętam, rzeczywiście na początku planowano wydać Breyfogle'a w kilku tomach (dwóch?), ale wydawało mi się, że w końcu plany okrojono do jednego. Jak widać, coś mi się pokręciło - czy tak?
okazało się, że tandeciarze od okładek pracują nie tylko w polskim Wydawnictwie Komiksowym. Są również w DC Comics - na okładkę zbiorczego wpakowano kompletnie nie reprezentatywną okładkę jednego z zeszytów (zmieniając zresztą pierwotny zamysł), na tył tomu dając natomiast jedną z najlepszych ilustracji zrobionych przez Breyfogle'a.Kurcze, obejrzałem sobie ten tom na amazonie i masz rację.
Kuki - a jesteś w stanie wykoncypować gdzie trafiłeś na to info?Nie bardzo. Być może zasugerowałem się tym wpisem:
Nie bardzo. Być może zasugerowałem się tym wpisem:
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,313.msg1291741.html#msg1291741 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,313.msg1291741.html#msg1291741)
"potwierdzonym" dodatkowo: 1) brakiem adnotacji o numerze vol. na Instocktrades i Multiversum:
http://www.instocktrades.com/TP/DC/LEGENDS-OF-THE-DARK-KNIGHT-NORM-BREYFOGLE-HC/MAR150284 (http://www.instocktrades.com/TP/DC/LEGENDS-OF-THE-DARK-KNIGHT-NORM-BREYFOGLE-HC/MAR150284)
http://multiversum.pl/p/1061/62474/legends-of-dark-knight-norm-breyfogle-hc--dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1061/62474/legends-of-dark-knight-norm-breyfogle-hc--dc-i-vertigo-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
oraz 2) brakiem info w dostępnych opisach komiksu, w szczególności, w przednio- i tylno-okładkowym tekście na fotkach zamieszczonym na Amazonie.
A czy to Volume 1 na okładce nie jest wystarczające? :PAch, rzeczywiście, dopiero teraz to zauważyłem. Nie wiem czemu, ale wcześniej brałem to za wykrzyknik po nazwisku :smile:
vol. 1 nie jest wystarczające. DC dało vol. 1 na Batmanie Doug Moencha & Kelley Jonesa (a nic nie zapowiada dwójki).Dało też 1 na omnibusie Hawkmana Geoffa Johnsa... tylko, że omnibus zbiera cały run.
może to sprawka tych niezyczliwych normowi i grantowi osób z dc?
[...]
O Hushu na razie cisza. Zerknąłem, jaki to filmik oglądałeś, i pomyślałem, że podam Ci listę, od której ja zacząłem lekturę Batmana - dobre komiksy, wprowadzające w temat.
[...]
To taki mój "żelazny zestaw" na początek. Co do Hush, padały już tu słowa krytyki związane z nadmiernym efekciarstwem tej historii. Sam nie czytałem, więc się nie wypowiem.
Natomiast siłą tego albumu jest ukazanie rozterek bohaterów, dwuznaczności, walka z samym sobą jak i swoimi słabościami. Ukazanie, ostatnio mocno oklepane w tym przypadku zostało wykreowane i stworzone ze smakiem i sensem, co jest niezmiernie ważne.Spoiler: pokaż
Ale takie rzeczy ukazane są w co drugim komiksie z Batmanem. Nie pamiętam czy czytałem to z Semica czy gdzieś indziej, ale była już historia z originem Scarecrowa i wszystko tam było przedstawione lepiej. Spirala przemocy to było dla mnie takie rozwleczone deja vu.
Na Comicbookresources zakończyło się głosowanie na 75 najlepszych historii z Jokerem:
http://goodcomics.comicbookresources.com/2015/08/02/75-greatest-joker-stories-master-list/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2015/08/02/75-greatest-joker-stories-master-list/)
Pierwsze miejsce mnie nie zaskoczyło, ale ogółem było parę historii, których się nie spodziewałem albo w ogóle nie znałem. Jeśli się nie mylę, to z pierwszej dziesiątki wyszły u nas cztery (pozycje 8, 5, 3 i 1).
Co ty, ciepły jesteś? :lol:
Czemu te posty znalazły się w wątku z Rosomakiem?
Chodziło mi oczywiście o ładnie rysowanego Batmana. Bo Sale jest dla mnie brzydki. Teraz ok?
http://comicsalliance.com/10-best-legends-of-the-dark-knight-stories-batman-dc/ (http://comicsalliance.com/10-best-legends-of-the-dark-knight-stories-batman-dc/)
Fajne zestawienie 10 najlepszych historii z Legends of the Dark Knight (linkowane na FB przez Michała Chudolińskiego). Wśród wymienionych jest kilka, którymi uraczyło nas TM-Semic, m.in "Blades", które za chwilę dostaniemy w nowym wydaniu.
Cavalier to moja szkolna miłość :lol:
(http://i59.tinypic.com/1z36id5.jpg)
to co, może w kolejnym roku w ramach DC Deluxe:
http://www.dccomics.com/graphic-novels/batman-gothic-deluxe-edition
;)
Batman:Venom oraz Miecz Azraela jako preludium do Knightfallu, może być nawet w jednym tomie
Ciekawe, czy linia fabularna tej części "Batmana" to ustalenia redakcyjne, czy może przede wszystkim ukłon Snydera wobec Tony'ego S. Daniela?
Twarz Jokera był pomysłem Daniela. Snyder musiał pod to dostosować swój wstępny pomysł z Jokerem.Ciekawe. Bo równie dobrze Daniel też mógł mieć przecież pomysł na rozwinięcie... Swoją drogą fajnie by było znaleźć się na takim spotkaniu scenarzystów odpowiedzialnych za wielkie uniwersum i posłuchać ich burzy mózgów... :)
Ale nic dziwnego, skoro nie wydali dobrych opowieści
"Legendy Mrocznego Rycerza - Tim Sale" - to jest to!Porównałem historię "Ostrze" w wydaniu w Tm-Semic z "Muchowym". W Tm-Semicu wycięto aż 16 stron.
Druga historia "Ostrza", znana z zeszytów TM-Semic, to już Sale w najlepszej formie.
Porównałem historię "Ostrze" w wydaniu w Tm-Semic z "Muchowym". W Tm-Semicu wycięto aż 16 stron.
No Man's Land liczę że Egmont to wyda, bo bardzo chciałbym to przeczytać.
Skoro przy koncercie życzeń jesteśmy, Gotham Central proszę!Ja też poproszę.
Porównałem historię "Ostrze" w wydaniu w Tm-Semic z "Muchowym". W Tm-Semicu wycięto aż 16 stron.
Ło jezu! Miałem porównać, ale zapomniałem. 16 stron wycięte, to jak wykastrowany komiks.
No chyba że oryginał z 1920 roku nie miał tego wszystkiego co serial z 1957.
Dzisiaj wystarczyłoby tylko zmienić Zorro na Batmana i dalej byłby to świetny serial.
Chciałbym podobnej rewelacji, tylko o Batmanie.
Jak kogoś interesuje, ostatnio skrótowo zrobiłem sobie zestawienie animowanych seriali z Batmanem (https://8studs.wordpress.com/2015/07/23/superbohaterskie-animowane-imperium-batman/), Supermanem (https://8studs.wordpress.com/2015/08/14/superbohaterskie-animowane-imperium-superman/) i Spider-manem (https://8studs.wordpress.com/2015/08/21/superbohaterskie-animowane-imperium-spider-man/) i staram się nadrabiać zaległości.
Świetny opis. Planujesz opisać animacje pełnometrażowe takie jak Under the Red Hood czy Mask of Phantasm?
A tak przy okazji seriali animowanych to czytałem kiedyś, że był pomysł na serial o tym jak Bruce chodził do liceum. Oczywiście ze wszystkimi superzłoczyńcami. Tak to miało wyglądać:
(http://thumbnails114.imagebam.com/43154/64c696431530708.jpg) (http://www.imagebam.com/image/64c696431530708)
Na szczęście pomysł padł.
Planujesz opisać animacje pełnometrażowe takie jak Under the Red Hood czy Mask of Phantasm?
Mam tą serię za sobą i naprawdę warto sięgnąć po tą cegiełkę. :smile: Gdyby to ktoś w PL wydał - nie mówię o omni, ale jakieś HC-ki - to z chęcią bym zainwestował.
Jak wiele innych osób. GC to pewniak na 2016 rok, zobaczymy tylko od kogo :wink:Albo Egmont albo nikt :biggrin: a jak to wydadzą to z takimi napisami na okładce:
a jak to wydadzą to z takimi napisami na okładce:
u BATMANA
Gotham Central
:badgrin:
A o czym tak z grubsza jest Gotham Central?
@UP
A - czyli coś czym miał być serial "Gotham", ale FOXowi nie wyszło. :smile: Komiks nie dla mnie.
Tylko czy warto?
@ upEgmont wydał już komiksy w ramach Deluxe, które nie wyszły w wersji Deluxe po angielsku.
Z tego co kojarzę to chyba nie było DK II w wersji DELUXE, jedynie wersja jak w szacie II i III wydania Egmontu
Ciekawe jak z III
No i mamy jedną z okładek "DKR III". Nie zdziwię się jeśli w przyszłym roku doczekamy się polskiej wersji.
(http://static.comicvine.com/uploads/scale_large/0/6063/4782020-dk3_custom_cvr.jpg)
Ciekawe czy z tego powodu, że Batman tak im dobrze schodzi, Mucha wyda coś z nim jeszcze, mimo, że Egmont zawłaszczył DC w Polsce dla siebie?Właśnie, że z powodu, że Egmont "zawłaszczył" DC w Polsce dla siebie, a na dodatek, że Batman świetnie się sprzedaje, nie ma szans na Batmana od Muchy. Może, może, może, w przyszłości, mniej popularne tytuły od DC pojawią się w ofercie Muchy, ale i na to jest mała szansa.
No i mamy jedną z okładek "DKR III". Nie zdziwię się jeśli w przyszłym roku doczekamy się polskiej wersji.
(http://static.comicvine.com/uploads/scale_large/0/6063/4782020-dk3_custom_cvr.jpg)
No wyglada to naprawde niezle, czyzby Milla wrocil do formy :razz:
pzdr
Jaki udział ma w tym nowym Mrocznym rycerzu Frank Miller? Czy oprócz napisania historii ją rysuje? Jeśli nie to kiepsko, bo najbardziej lubię w jego MR rysunki właśnie - przynajmniej widzę, że jest Klaus Janson.
Chciałem zapytać Was o opinię...
Rozważam zakup LEGENDS OF THE DARK KNIGHT NORM BREYFOGLE HC i BATMAN BY DOUG MOENCH AND KELLEY JONES HC VOL 01.
Zastanawiam się jednak czy na fali popularności Gacka, któryś z naszych wydawców nie zdecyduje się ich wydanie u nas w kraju.
Jak myślicie jakie są szanse że ktoś to u nas wyda w 2016 ?
Rozważam zakup (...)BATMAN BY DOUG MOENCH AND KELLEY JONES HC VOL 01.
Zastanawiam się jednak czy na fali popularności Gacka, któryś z naszych wydawców nie zdecyduje się ich wydanie u nas w kraju.
Jak myślicie jakie są szanse że ktoś to u nas wyda w 2016 ?
Jaki udział ma w tym nowym Mrocznym rycerzu Frank Miller? Czy oprócz napisania historii ją rysuje? Jeśli nie to kiepsko, bo najbardziej lubię w jego MR rysunki właśnie - przynajmniej widzę, że jest Klaus Janson.
Wierz lub nie, ale ten komiks nie zasługuje na ten format. Mam w domu zarówno A4 jak i wydanie TM-Semic. To drugie wygląda lepiej. Serio. Dlatego jeśli mają to w ogóle wznawiać to tylko w formacie amerykańskim.
Mogę zapytać, kto to wydał w powiększonym formacie?
edit:
i ulubiona plansza:
http://www.simonbisleyart.com/wp-content/uploads/2011/11/Judgement-on-Gotham-36.jpg (http://www.simonbisleyart.com/wp-content/uploads/2011/11/Judgement-on-Gotham-36.jpg)
:wink:
http://www.comicbookresources.com/article/dc-to-give-bill-finger-official-credit-on-batman-v-superman-and-gotham (http://www.comicbookresources.com/article/dc-to-give-bill-finger-official-credit-on-batman-v-superman-and-gotham)
Tymczasem DC przypomniało sobie o Billu Fingerze...
A tak przy okazji, myslicie, ze goddamn Frank Miller da rade zrobic jeszcze dobrego Batmana?
Miller udowodnił nam już w "Powrót Mrocznego Rycerza", że potrafi stworzyć dobrego Batmana.Tak, udowonil. Po czym stworzyl takie "perelki" jak Dark Knight Strikes Again czy All-Star Batman.
A ja czekam, moze byc ciekawie :biggrin:
MIller nawet w gorszej formie, to jest jednak Miller
historie Roscharcha/Komedianta w najgorszym tomie Strażnicy: Początek
Właśnie w radiowej Trójce usłyszałem że w przyszłym roku ma wyjść po polsku "Endgame" z Batmanem. Ciekawe czy to się potwierdzi.Czekaj, a czemu niby miałoby nie wyjść "Endgame"?
Po prostu jeszcze tego nie widziałem w zapowiedziach, bo w sumie jeszcze ich nie ma. A nie śledzę zagranicznych tytułów z USA z Gackiem.A co to za audycja była w Trójce?
Właśnie w radiowej Trójce usłyszałem że w przyszłym roku ma wyjść po polsku "Endgame" z Batmanem. Ciekawe czy to się potwierdzi.
http://czasnakomiks.pl/index.php/batman-day-juz-26-09/ (http://czasnakomiks.pl/index.php/batman-day-juz-26-09/)Wydaje mi się, że czekali aż Mucha wystrzela się do końca z zaklepanych wcześniej tytułów, żeby uniknąć nieporozumień. A teraz wszystko jasne. Mam tylko ogromną, ogromną nadzieję, że w Vertigo wejdą choć z połową impetu jakim weszli w N52 czy Marvel NOW.
i Egmont sam już o sobie pisze: "Egmont Polska – wyłącznego wydawcę komiksów DC Entertainment w Polsce"
Już teraz jest średnio jeden tom Vertigo na miesiąc :smile: na więcej chyba nie ma co liczyć.Fakt, mój błąd. Zapominam, że już teraz są wydawane tytuły z Vertigo.
A co to za audycja była w Trójce?
Nie dał byś rady zebrać wszystkich wariantów z tego co mi wiadomo to będzie ich około 30, a jeden ma być w ratio 1:5000 lub 1:3000.Ała. Ale po ile może potem chodzić taki wariant? Bo wydaje mi się, że jakbym się uparł, to bym zebrał. :razz:
No racja jak je zobaczyłem to dałem sobie spokój z udziałem.
Kim był ten drugi bandyta?
Co do śmierci rodziców: teraz się zabawiłem z Googlem i Wikipedią, i niestety to nie był "Chill of the Night". Jak podaje ta strona (https://en.wikipedia.org/wiki/Joe_Chill) w sekcji "Television", chodziło o odcinek "The Fear" kreskówki The Super Powers Team: Galactic Guardians (https://en.wikipedia.org/wiki/The_Super_Powers_Team:_Galactic_Guardians) z lat 80. W życiu bym nie wiedział :)Ja sprawdziłem za pomocą angielskiej Wikipedii i wpisałem jako odpowiedź "The Fear" z "Super Powers". Ogólnie mam wątpliwości do 3 czy 4 pytań zamkniętych i 1 otwartego.
W sumie ten konkurs w takiej formie to trochę lipa, przecież wiadomo że każdy bez problemu ( lub nie :wink: ) znajdzie odpowiedź na każde pytanie dzięki pomocy w sieci, powinno to być na zasadzie: startujesz i na każde pytanie masz np.30 sek. na odpowiedź i ciao.....
Ogólnie mam wątpliwości do 3 czy 4 pytań zamkniętych i 1 otwartego.
Ja sprawdziłem za pomocą angielskiej Wikipedii i wpisałem jako odpowiedź "The Fear" z "Super Powers". Ogólnie mam wątpliwości do 3 czy 4 pytań zamkniętych i 1 otwartego.
ale rzeczywiscie moze na przyszłość byłoby lepiej 30 sekund na odpwoiedź albo jakos tak
w ten sposób się eliminuje takich cwaniakow jak ja...
Przeglądam zapowiedź w sklepie gildii zapowiedź 6 tomu Batmana: Cmentarna szychta, wiem że to tak naprawdę zbiorczy tom różnych historii z zeszytów które do tej pory nie znalazły się w wydaniu zbiorczym, i widzę że liczba stron wynosi 200 stron w polskim wydaniu a w amerykańskim 224. Ktoś wie co wytną?
PS: Przeglądam wątek ale nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie jeśli ktoś wcześniej je wyjaśnił.
I jeszcze parę (http://www.comicbookresources.com/article/dc-debuts-dark-knight-iii-variants-by-cooke-dellotto-adams-more) -
Komiksowy Killing Joke nie jest specjalnie brutalny, a psychodeliczny z poczuciem namacalnego zagrożenia. Dobry twórca nie musi się uciekać do krwi - dla mnie dało by się to zrobić w ramach PG13.
Komiksowy Killing Joke nie jest specjalnie brutalny, a psychodeliczny z poczuciem namacalnego zagrożenia. Dobry twórca nie musi się uciekać do krwi - dla mnie dało by się to zrobić w ramach PG13.
Killing Joke brutalny nie jest pod względem fizycznym. W komiksie jest większy nacisk na brutalność psychiczną, ale nawet i to można zrealizowac w PG13
Na wiki są dość dobrze rozbudowane (choć jak zauważysz - mało ścisłe) kryteria.
https://en.wikipedia.org/wiki/Motion_Picture_Association_of_America_film_rating_system#Addition_of_PG-13_rating (https://en.wikipedia.org/wiki/Motion_Picture_Association_of_America_film_rating_system#Addition_of_PG-13_rating)
przeczytałem tpb endgame syndera. nadal twierdzę że morrison i synder (kolejność nieprzypadkowa) to najlepsze co mogło spotkać batmana w ostatnich latach.
dziękuję za ten spoiler. myślałem że będzie dotyczył informacji z endgame.
Wiem, że byłem orędownikiem wydawania DC i Marvela z lat 80. i 90. , ale w tym przypadku jednak niewypał.
W latach 80 i 90 było tyle samo kupy, co dziś, nie ma co się sztucznie oszukiwać.
Dobrze wystartował jak na początek :P
Choć dziś takim Django z Vertigo nie pogardziłbym...
nie najlepiej to wspominam - jak i pozostałe adaptacje filmów, wydane przez TM-Semic.Przepraszam za wtręt - ale nie mogłem się powstrzymać:
Też wczoraj oglądałeś? :biggrin:
TM-Semic wydało w tym "gatunku" jedną rzecz godną uwagi z dwóch względów:
Pamiętam jak kilka lat temu ten komiks przechodził drugą młodość, w atmosferze niesławy "najgorszego komiksu świata".No to to jest trzeci wzgląd ;)
Nie, właśnie ani razu od seansu w kinie, a powtórka chodzi już od dawna za mną...
Pamiętam jak kilka lat temu ten komiks przechodził drugą młodość, w atmosferze niesławy "najgorszego komiksu świata". Ktoś nieźle go zjechał, ale nie pamiętam już w jakich okolicznościach i nie mogę teraz tego znaleźć. Chyba był w ten sposób reklamowany na aukcji allegro...
Tak, to była aukcja na Allegro - http://www.allegromat.pl/aukcja43650
Okładka jest podniszczona i odpada. Jest to o tyle dziwne, że może świadczyć o częstym i intensywnym czytaniu komiksu, ale zapewniam, że wcale tak nie było! Poza okładką komiks w stanie wporzo.
Jeżeli chcecie zrobić na święta prezent wrogowi, lub nie chcecie być więcej zapraszani na uroczystości rodzinne, myślę, że kupno tego komiksu na pewno Wam w tym pomoże.
Możemy jeszcze zdążyć przed świętami! Odbiór osobisty jest możliwy tylko po zmroku, bo wstyd pokazać się z tym czymś w ciągu dnia. Zapewniam wysyłkę w dyskretnym opakowaniu.
Ktoś ma pewne info ?
Na allegro można kupić nowy egzemplarz, bez śladów używania u sprzedawczyni, która wcześniej oferowała dodruki Jokera czy Bluerberry 2.
Chyba szykuje się także dodruk "Batman - Człowiek, który się śmieje"To moja nowa teoria.
Nie rozumiem jakim cudem ten album oceniany jest jako jeden z najlepszych komiksow o Batmanie.
W którymś temacie była zagwozdka związana z "Rokiem Drugim" w posłowiu "Narodzin Demona". Dopytałem Kamila Śmiałkowskiego i chodziło o "Rok Pierwszy".
a ja mam komiks przed sobą i cytat jest dosłowny:Wg mnie ten cytat mógłby równie dobrze dotyczyć Roku pierwszego jak i Roku drugiego (jest z pewnością niejednoznaczny - " która niedługo zostanie wydana w ramach kolekcji DC Deluxe" może równie dobrze odnosić się do "kontycuacji słynnej historii Franka Millera" jak i do "słynnej historii Franka Millera ", powiedziałbym nawet, że czytając to na raz pierwsze skojarzenie jakie mi wpada, to jednak, że to zdanie dotyczy "kontynuacji...").
"czy historię Batman: Rok drugi (kontynuację słynnej historii Franka Millera, która niedługo zostanie wydana w ramach kolekcji DC Deluxe)."
nazwijmy to "myśleniem życzeniowym" :smile:Rok Drugi to mega kupsztal :smile:
Rok Drugi to mega kupsztal :smile:
a wiadomo jaki papier?
A jaki miałby być?Do Year One najlepszy byłby offsetowy.
Czy człowiek, który wcześniej sparzył się na takich ''arcydziełach'', jak Batman: Detective Comics -1- Oblicza śmierci oraz Batman: Detective Comics -2- Techniki zastraszania, ma po co inwestować w najnowszy tom Batman: Cmentarna szychta? :shock:Blackwaterpark, niestety fakty są takie, że trudno odpowiedzialnie doradzać Tobie w wyborze nie tylko superhero, ale jakichkolwiek komiksów, bo po prostu trudno ustalić nawet mocno przybliżony "model" Twoich gustów i preferencji komiksowych. A to dlatego, że na podstawie 568 postow, które jak do tej pory wygenerowałeś, mozna jedynie sie domyslać, iż lubisz tworczosc Baranowskiego; co do innych komiksow/autorow Twoje preferencje pozostaja tajemnicą, a to dlatego, że jak do tej pory nie zadales sobie trudu aby o nich napisac cos od siebie, co nosiloby chocby nikłe znamiona "recenzji".
Scenariusz jest autorstwa Scotta Snydera, więc nie może to być(?) podobna padaka, jak te dwa powyższe komiksy - ale czy naprawdę warto poświęcić te 49 zł?
To moje pytanie jest trochę z czapy wzięte: w niePrzeczytane.pl wyprzedał się właśnie Przybysz i muszę czymś ''dociążyć'' paczkę (jako ewentualny zamiennik mógłbym wybrać Sam Zabel i magiczne pióro - i nie wiem, co wybrać - więc bardzo Was proszę o poradę).
Blackwaterpark, niestety fakty są takie, że trudno odpowiedzialnie doradzać Tobie w wyborze nie tylko superhero, ale jakichkolwiek komiksów, bo po prostu trudno ustalić nawet mocno przybliżony "model" Twoich gustów i preferencji komiksowych.
[...]
Nie wymagajcie ode mnie zbyt wiele - ja ciągle zaczynam moją przygodę z komiksem. :cool:Wszystko rozumiem. Niemniej jednak powinieneś przynajmniej od czasu do czasu napisac cos o swoich wrażeniach z lektury przeczytanego tytułu, żebyśmy mieli szanse poznac Ciebie od "komiksowej strony", nawet jesli mialyby to byc jakies "zielone" opinie, ktore odbiegalyby od pogladów tzw. "wiekszosci" na temat tego tytulu - nawet lepiej gdyby tak było, bo wowczas bylaby szansa na jakas merytoryczna polemikę, z ktorej zarowno Ty, jak i Twoi adwersarze mogliby cos wyniesc. Na wymianie pogladow zasadza sie przeciez kazde forum dyskusyjne, w tym i forum niniejsze, o czym forumowicze, nie wyłaczajac mnie samego, coraz bardziej zapominamy.
Eeee, tam. Death by sobie poradził i zarzucił mi jakąś konkretną podpowiedź. :wink:O polecanki superhero lepiej prosić osoby, które w superhero gustują, lub chociaż czytały coś więcej niż te kilka tytułów na krzyż. To nie jest żaden atak - z tego samego powodu co Death nie powinien nikomu doradzać w sprawach superhero, z tego samego powodu ja nikomu nie doradzam w działach o komiksach europejskich.
Na trykoty chyba jestem za stary...
(btw aż musze sprawdzić - Joker bez twarzy powinien chyba co chwile zakraplać oczy, bo bez powiek oko szybko wysycha, chyba ze gały Jokera są takie szalone że nie potrzebują nawadniania)
(btw aż musze sprawdzić - Joker bez twarzy powinien chyba co chwile zakraplać oczy, bo bez powiek oko szybko wysycha, chyba ze gały Jokera są takie szalone że nie potrzebują nawadniania)
Dorabiasz teorię i deprecjonujesz. Po prostu nie czujesz konwencji i tyle. Wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Jeśli wkrótce po przeczytaniu Batman: Oblicza śmierci i Batman: Techniki zastraszania zapytany przez kogoś, o czym były te dwa komiksy, nie potrafiłbym udzielić odpowiedzi, to w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią: tak, zupełnie nie czuję konwencji.
A pozniej to juz w ogole cuda na kiju sie dzieja...Kierujesz się opiniami ludzi, którzy komiksu nie czytali i wypowiadali się o czymś wyrwanym z kontekstu.Spoiler: pokaż
Jeśli wkrótce po przeczytaniu Batman: Oblicza śmierci i Batman: Techniki zastraszania zapytany przez kogoś, o czym były te dwa komiksy, nie potrafiłbym udzielić odpowiedzi, to w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią: tak, zupełnie nie czuję konwencji.
Kierujesz się opiniami ludzi, którzy komiksu nie czytali i wypowiadali się o czymś wyrwanym z kontekstu.
Podobnie był np. z Thorzycą. Nie ważne że okazał się dobrym komiksem z logicznie przeprowadzoną historią doprowadzającą do tej postaci. Ludzie przeczytali - Thor będzie miał cycki! To wystarczyło, że każdy wydał wyrok nie zamierzając spojrzeć w świat głębiej.
... "Powrót Mrocznego Rycerza"...
Kierujesz się opiniami ludzi, którzy komiksu nie czytali i wypowiadali się o czymś wyrwanym z kontekstu.To ja się wypowiem jako osoba, która przeczytała. Pomysł jest cudaczny i podyktowany popularnością Gordona w serialu, podchodziłem do tego komiksu sceptycznie i się pozytywnie zaskoczyłem, bo Superheavy jest spoko. Mając w pamięci stare universum nadal przeszkadza odmłodzony Gordon, ale w nowej roli sprawdza się dobrze. Nie ma szału, ale jest to przyzwoita lektura i ciekawa formuła na "odświeżenie". Warto definitywnie przeczytać dziejące się po Endgame zeszyty Briana Buccellato (Detective Comics #41-44), bo on radzi sobie w nowej sytuacji o wiele ciekawiej niż sam Snyder (oczywiście przy dużej zasłudze świetnych rysunków Fernando Blanco). Szkoda tylko, że to była ich ostatnia historia, bo dwa zeszyty Tomasiego, które później wyszły są niesamowicie rzadkie.
Mimo iż sam lubię ten komiks i go doceniam to staram się nikomu kto zamierza wbić w gatunek superhero go nie polecać. :smile: Niech to będzie lektura na później.
Pomysł jest cudaczny i podyktowany popularnością Gordona w serialu
Jeśli wkrótce po przeczytaniu Batman: Oblicza śmierci i Batman: Techniki zastraszania zapytany przez kogoś, o czym były te dwa komiksy, nie potrafiłbym udzielić odpowiedzi, to w pełni zgadzam się z Twoją wypowiedzią: tak, zupełnie nie czuję konwencji.A ktoś Ci kazał to kupować? Wystarczyło przejrzeć recenzje czy opinie na tym forum. Ludzie bardziej ogarnięci robią sobie w tej chwili dobrze dziesiątkami świetnych komiksów superhero (wkrótce Nową Granicą czy Daredevilem Bendisa) a Ty się dławisz rzadką kupą. Chcesz za to winić gatunek?
Opowieści o trykotach są z natury złe. :badgrin:
Nawet Mel Brooks wyśmiewał facetów w rajtuzach w swoich filmach.
Czy można by zrobić specjalną anty-listę pt.: ''Najgorszy komiks-trykot świata''?
Odpowiedź brzmi: nie.
Bo zapewne wylądowałoby na niej 95% ''trykotów'' :lol: :wink:
Dlatego nie szukając daleko lepiej już zacząć od Year One.
Chociażby, dużo lepszy wybór nie tylko dlatego, że to origin. Sama historia jest bardziej przyswajalna. Narracja w Powrocie może zmęczyć. :wink:
Niezależnie od estetyki... to jest po prostu dobry komiks. Komiks :smile:
Swoją drogą skoro, jak się okazało, że masz zerowe pojęcie o superhero w tej chwili, to jakie pojęcie miałeś rok temu pisząc poniższe śmieszki? :lol:
Dlatego nie szukając daleko lepiej już zacząć od Year One.
Niezależnie od estetyki... to jest po prostu dobry komiks. Komiks :smile:
I z tym się zgodzę w stu procentach :smile: Sądzę, że "Rok pierwszy" to byłaby faktycznie najlepsza opcja (u mnie się sprawdziła).Dzięki Panowie za utwierdzenie mnie w przekonaniu żeby zamówić ten komiks w ramach DC Deluxe, bo jestem tą osobą, która jeszcze nie miała do czynienia z tym dziełem.
Dzięki Panowie za utwierdzenie mnie w przekonaniu żeby zamówić ten komiks w ramach DC Deluxe, bo jestem tą osobą, która jeszcze nie miała do czynienia z tym dziełem.
No nie wiem panowie, ja niestety do pewnego stopnia się zawiodłem na Roku Pierwszym. Może po prostu miałem tak wysoko wywindowane wymagania, że komiks nie sprostał. Za dużo jak dla mnie nawalanki pod lichym pretekstem orginu. Nie jest to zły komiks - ba, zdecydowanie jest dobry ale (...) Takie moje zdanie.
"Mroczny Rycerz" to trochę ogólnie brzmiący termin, ale faktycznie w tytule on jest bez żadnego dodatku typu Returns albo Strikes Again.
Oby Romita się postarał, bo - jak mało który rysownik - potrafi być zarówno świetny jak i beznadziejny.
Przyznaje także, że w pełni przeczytał po raz pierwszy „Powrót Mrocznego Rycerza” półtora miesiąca temu – wcześniej interesowały go tylko rysunki i nie przyglądał się dialogom.
Skleiłem wideorecenzję Imperium Pingwina i Gniewu, czyli trzeciego i czwartego tomu Detective Comics z New 52. Jeśli czytaliście te dwa tomy, obejrzyjcie moje wypociny i dajcie znać, czy zgadzacie się z tym, co mówię. A jeśli nie czytaliście, też obejrzyjcie i zastanówcie się, czy warto te dwa tomy kupować...
Dziękuję za Waszą uwagę :biggrin:
https://youtu.be/1I-uW17xFtA (https://youtu.be/1I-uW17xFtA)(http://www.forum.gildia.pl/D:\mini_000000.jpg)
Tak sobie e-buy przeglądam i widzę coś takiego - http://m.ebay.com/itm/Detective-Comics-27-1st-Batman-May-1939-Oreo-Cookies-giveaway-/361449455650?nav=SEARCH (http://m.ebay.com/itm/Detective-Comics-27-1st-Batman-May-1939-Oreo-Cookies-giveaway-/361449455650?nav=SEARCH) Jak na TAKI komiks na mój gust bardzo tanio. Nie mój typ komiksów (preferuje disnejowskie) ale może ktoś się połasi.
This is a hard to find reprint of Detective Comics issue #27, the first Batman comic book that came out in May of 1939. This example is selling at a reduced rate because of imperfections in the front cover that occurred during the original printing process.The comic measures 6 1/2 X 10 1/4 inches and contains 31 pages of storyline. This comic reprint was a promotional give-away by NABISCO Oreo Cookies in the early 1980's. The original 1939 comic is worth many thousands of dollars(an original copy just recently sold at auction for $1.075 Million Dollars!!! ) and this give-away version lists for $55.00 in Near Mint Condition in the 2006 edition of the "Official Overstreet Comic Book Price Guide" page 228.
Nie wiem czy bardzo tanio. Na CBR wycenia się go na 30 dolców, więc...W sumie to za darmo nawet :) https://m.readdcentertainment.com/Detective-Comics-1937-2011-27/digital-comic/0039000275001 Mój błąd.
Moje pytanie jest takie, czy były próby cofnięcia się w czasie, aby wyjaśnić (dowiedzieć się) tożsamość Jokera (sporo podróży w czasie odbywa się w komiksach)?
Coś mi się kołacze, że kiedyś jakiś superbohater z jakiegoś powodu musiał wyleczyć Jokera i uzyskał dostęp do paru jego wspomnień... Ale to tylko oderwane skojarzenie, nawet nie dam głowy, czy coś takiego naprawdę miało miejsce.
Dariusz, aż tak dobra ta "Cmentarna szychta"? Jestem zaskoczony, bo czytając dotychczasowe opinie, odłożyłem lekturę na "kiedyś tam".Wiesz, ja z kolei nie byłem zachwycony "Rokiem pierwszym", a i "Zabójczy żart" gdzieś mi tam jakościowo sczezł po latach... Ilu czytających, tyle opinii. Tak czy siak "Cmentarnej szychcie" na pewno warto dać szansę.
Ja tymczasem po raz kolejny powtórzyłem sobie "Rok pierwszy", tym razem z wydania Deluxe i niezmiennie od 2003 roku, jestem nim zachwycony. Już mniejsza z tym jakie to było nowatorskie w chwili swojej premiery, ilu autorów zainspirowało i ile komiksów z tego czerpało - ważne, że wciąż po tylu latach, ta historia robi takie wrażenia. Dla mnie komiks doskonały pod każdym względem, podobnie jak "Zabójczy żart".
Wiesz, ja z kolei nie byłem zachwycony "Rokiem pierwszym", a i "Zabójczy żart" gdzieś mi tam jakościowo sczezł po latach...
Batman z N52 mi nie podszedl, wole starszego, bardziej oldschoolowego Nietoeprza a la Breyfogle (moc!), historie z przelomu 80/90.
Szkoda tylko, że nie ma okładek.Alez sa! Brakuje tylko dla kilku zeszytow. Nie jestem pewny, ale strzelam, ze akurat ich autorem nie byl Breyfogle.
Alez sa! Brakuje tylko dla kilku zeszytow. Nie jestem pewny, ale strzelam, ze akurat ich autorem nie byl Breyfogle.
Jak można nie narysować okładki i być jej autorem?
Jak nie spodobało Ci się Imperium Pingwina, to poczekaj na następne tomy, gdzie będzie nowy zespół twórców i może ten bardziej Ci podejdzie.
Będą to moje pierwsze samodzielne Gacki od Egmontu i mam nadzieję, że nie pożałuję zakupu tych tomów.
Lepiej zrobiłbyś kupując Batmana Snydera, choćby na początek pierwsze dwa tomy...
Strasznie sie ostatnio napalilem na oldschoolowego Nietoperza.
:cool:
W jakich tomach wydanych po polsku jest najwięcej ,,nowoczesnych gadżetów'' Batmana? Przypuszczam że w tych Scotta Snydera?
Hej, a są jakieś informacje kiedy będzie Endgame w Egmoncie? Trochę czasu minęło od tego eventu.Po trzech tomach Eternala :smile:
Po trzech tomach EternalaCzy wydanie Batman Eternal spowoduje że 7 tom Batmana zostanie wydany dopiero po niej czy będzie można jednak spodziewać się go wcześniej?
Czy ktoś czytał tego Eternala i może się wypowiedzieć o jakości? Niby Goodreads ocenia wysoko, ale u nich dzieją się dziwne rzeczy.
Pytam, bo po serii egmontowskich Batmanów z N52 jestem trochę zniechęcony do kolejnych.
Serię firmuje Snyder, więc będzie podobnie.Słabiej
Słabiej
A tu będzie jak w pamiętnym serialu "24" z Kieferem Sutherlandem - nie unikniemy irytujących wątków, epizodów-poczekalni i przewleczonego zakończenia, które tu wszak ma swoje plusy i fabularne, i estetyczne - w tym moją ulubioną okładkę batmańską minionego roku (wielki spoiler, nie zaglądać, nie szukać, jak się zajrzało),.Spoiler: pokaż
@amsterdream - Capullo odchodzi po zeszycie numer #51, czyli w lipcu 2016 już będzie kto inny głównym rysownikiem. Czy to odejście na stałe, nie wiadomo.
Plotki głoszą również, że niedługo Snyder przejdzie do Detective Comics, które tak jak jest, pozostanie miesięcznikiem, a seria Batman stanie się dwutygodnikiem - http://www.bleedingcool.com/2016/01/22/scott-snyder-to-leave-batman-for-detective-comics/ (http://www.bleedingcool.com/2016/01/22/scott-snyder-to-leave-batman-for-detective-comics/) zmiany nastąpią po evencie w świecie DC, który zacznie się wiosną, a skończy najpewniej z końcem lata
...a seria Batman stanie się dwutygodnikiem ...
Snyder nie stworzył żadnego scenariusza do "Eternal" - razem z Tynionem napisali po prostu "story", a scenariusze zeszytów tworzyli inni scenarzyści. Ta seria to wielka porażka, którą ratują czasami bardzo dobrzy rysownicy. Fabuła zahacza o poziom absurdu charakterystyczny dla komiksów Marvela z lat '92-'97.
Przeczytaj to jeszcze raz i oceń czy to jego styl). Napisać "story/plot" to co innego niż napisać scenariusz.
Nie wiem o co chodzi w zdaniu o "porażce która się nie wypiera rodzicieli". Jeśli dobrze je rozumiem to nie może się wypierać bo zarówno "plot", jak i scenariusze poszczególnych zeszytów są po prostu słabe.
I nie - powinowactwo "Eternal" i klimatów Marvela to nie jest fałszywy trop - chyba na Twoje szczęście za mało przeczytałeś marvelowskich potworków circa '95.
"Śmierć rodziny" czytało się całkiem dobrze i gdyby Synder poszedł na całość w finaleNaprawdę? Ja tam chwilę grozy i tak przeżyłem, natomiast gdyby Snyder "poszedł na całość", uznałbym, że mu odbiło., to byłoby nawet genialnie.Spoiler: pokaż
Naprawdę? Ja tam chwilę grozy i tak przeżyłem, natomiast gdyby Snyder "poszedł na całość", uznałbym, że mu odbiło.
Swoją drogą Snyder ma skłonności do makabry, więc być może to redaktorzy DC sprawili, że Twoja satysfakcja nie jest całkowita. :smile:
Jesli dobrze pamiętam, Snyder musiał właśnie przerabiać swój pierwotny pomysł na "Śmierć rodziny", bo początkowo nie przewidywał w nim odniesieńRozumiem, chociaż nie wpływa to chyba na zasadność tego, co napisałem. Tak czy siak napisałem to niezobowiązująco.).Spoiler: pokaż
Rozumiem, chociaż nie wpływa to chyba na zasadność tego, co napisałem. Tak czy siak napisałem to niezobowiązująco.
Ja też to rzuciłem jako taką ciekawostkę. Kelen chyba kiedyś o tym wspominał.I dobrze zrobiłeś. Takie ciekawostki zawsze tworzą dodatkowy kontekst dla lektury.
"Śmierć rodziny" czytało się całkiem dobrze i gdyby Synder poszedł na całość w finale, to byłoby nawet genialnie.Spoiler: pokaż
Szaleńcy w więzieniu, najsłabsza historia w tomiszczu. Banalna, w niektórych fragmentach idiotyczna (dobra jest idiotyczna od początku). Sam pomysł przemieszczenia świrów do prawdziwych przestępców był kompletnie nierealny i naciągany, aż do bólu. Deal z meczem i całą resztę pozostawię bez komentarza, a Arkham w tym opowiadaniu sam powinien zostać zamknięty w swoim szpitalu. Żenada.No ale przecież cała ta historia wzięta jest w satyryczno-pastiszowy nawias i tak trzeba ją rozpatrywać. Więc w związku z tym można by się pokusić o obalenie Twoich argumentów. :)
Jak dla mnie ta scena ma odpowiednią dawkę emocji i pociągnięcie tego w stronę taką jak piszesz nic by nie zmieniło.Bardzo przekonywająco napisane.Jak dla mnie zakończenie definiuje w pewien sposób wydźwięk tej sceny.Spoiler: pokażTaki jest mój odbiór.Spoiler: pokaż
Jak dla mnie ta scena ma odpowiednią dawkę emocji i pociągnięcie tego w stronę taką jak piszesz nic by nie zmieniło.[itd] Taki jest mój odbiór.W rezultacie przemyslen, spowodowanych postem Jaxxa, doszedłem do niemalze identycznych wniosków jak Ty. Zatem jest to i mój odbiór.
Do Detective Comics nie będę się za bardzo odnosić, bo zauważyłem, że ułożenie wydania zbiorczego 4 tomu jest dla wielu męczące, gdzie ja czytając zeszytami nie miałem żadnego problemu z historiami, które tam były.
Drugi tom Mrocznego Rycerza jest bardzo spoko. Zbyt wiele wiedzieć innego nie musisz, to historia ze Sacrecrowe'em połączona z jego origin story. Trójka niby jest tak samo zrobiona, tyle że o Mad Hatterze, ale jest dużo gorsza.Nie wiem, dlaczego według kelena "Szalony" miałby być o wiele gorszy od "Spirali przemocy" - moim zdaniem oba tomy czyta się świetnie, a scenarzysta Gregg Hurwitz bardzo sprawnie opowiada, nie unikając prób subtelnej psychologizacji. Plus znakomici rysownicy - Szymon Kudrański naprawdę dał radę!
Dariuszu, z jakiego komiksu "wyciąłeś" avatara ? kto jest autorem ?Ja tylko skorzystałem z przeglądarki. Myślę, że więcej mogliby napisać ci, którzy zapoznają się z oryginałami, bądź ci często buszujący w sieci w poszukiwaniu komiksowych informacji.
Nie wiem, dlaczego według kelena "Szalony" miałby być o wiele gorszy od "Spirali przemocy" - moim zdaniem oba tomy czyta się świetnie, a scenarzysta Gregg Hurwitz bardzo sprawnie opowiada, nie unikając prób subtelnej psychologizacji. Plus znakomici rysownicy - Szymon Kudrański naprawdę dał radę!
O ile motyw Szalonego Kapelusznika jest świetnie rozpisanym scenariuszem, tak wątek nowej miłości Bruce’a Wayne’a jest sztampowy i przewidywalny do bólu pod względem zakończenia.No OK, od pewnego momentu można się domyślić, jak to się skończy, ale co z tego? Tak naprawdę otrzymujemy rasowy melodramat, naznaczony fatalizmem, umiejętnie wkomponowany w rozprawę z Kapelusznikiem, który zresztą też ma pompowaną krew przez złamane serce.
ale co z tego?
więc skąd ta ochota zrównania "Szalonego" z ziemią na naszym forumowym poletku?
Bo, tak jak napisałem, wykorzystywanie po raz tysięczny tego samego, oklepanego motywu, który jest przy okazji niczym innym jak kolejnym, beznadziejnym przypadkiem kobiety w lodówce totalnie mnie zdenerwował, zniesmaczył i miałem ochotę rzucić komiksem w cholerę. Co mi po całkiem ok wątku przeszłości Hattera, kiedy autor potem rzuca we mnie czymś takim i polega na wywołaniu konkretnych emocji.Po raz tysięczny?W "Batmanie"? A gdyby nawet, to wykorzystywanie z kolei innych motywów i wątków po raz dziesięciotysięczny już Ci tak nie przeszkadza? Moim zdaniem przesadzasz, do czego pewnie masz prawo zarówno jako użytkownik forum, jak i recenzent (no w tym wypadku może trochę mniej), ale po co od razu robić z tego prawdę objawioną, która tylko zakłamuje rzeczywisty obraz ?
jak i recenzent (no w tym wypadku może trochę mniej)
ale po co od razu robić z tego prawdę objawioną, która tylko zakłamuje rzeczywisty obraz ?
wykorzystywanie z kolei innych motywów i wątków po raz dziesięciotysięczny już Ci tak nie przeszkadza?
Myślałem, że ten etap na forach przeszedł w odległe zakamarki, ale traktujmy się proszę jak dorośli. Nie muszę pisać na początku każdego posta "moim zdaniem", kiedy piszę jakąś opinie. Nie piszę w niczyim innym imieniu, niż swoim.Ale poczekaj, bo ja nie o tym przecież... Chodziło mi o to, że zaciemniasz obraz, który również sam przedstawiłeś w swojej recenzji. Bo jak czytam ten tekst, to widzę, że co najmniej kilka rzeczy Ci się podoba w "Szalonym", a jedna - nie podoba. Więc per saldo więcej wskazuje na to, że komiks jest dobry, niż że jest niedobry. Już pomijam, że Twój zarzut może się niektórym wydać kontrowersyjny tak jak mnie.
Batman Eternal można czytać z marszu,a jeśli nie to jakie wcześniejsze wydarzenia trzeba znać?Parę postów wcześniej.
To "Batman Eternal". Jak lubisz Husha, to ci się pewnie spodoba. Już kilka razy ten komiks był tu omawiany, przejrzyj sobie poprzednie strony. Snyder nie jest jedynym autorem komiksu.
W której serii Batman podróżuje w czasie?
Czytał ktoś z Was już Batmana #49? Co myślicie? Chyba liczyłem że jednak to inaczej się potoczy, ale całkiem ciekawe dialogi i spostrzeżenia Alfreda były.
Manzucchi był lepszy w Daredevilu.Kurna Bazyl, weź Ty najpierw sprawdź nazwisko z szacunku dla danego człowieka.
Kurna Bazyl, weź Ty najpierw sprawdź nazwisko z szacunku dla danego człowieka.
Ale na razie jestem sceptycznie nastawiony. Trochę szkoda czasu, skoro tyle trykotów leży odłogiem.
Tak sobie zerkam na początek (pierwsze 25 stron) tego Gotham Central. I dwie refleksje. Rysunki mi się nie podobają. Nie lubię tego stylu. Już Manzucchi był lepszy w Daredevilu. Po drugie - rozumiem zamysł. Zwykli policjanci mają rozwiązywać sprawy w Gotham. Ale jeśli się pojawia Mr Freeze to to jest robota dla Batmana. Po to on jest. Nie wiem - może potem będę miał czas przeczytać chociaż 1 księgę. Ale na razie jestem sceptycznie nastawiony. Trochę szkoda czasu, skoro tyle trykotów leży odłogiem.Ten kolega tak specjalnie prowokuje pisząc takie bzdury?
Ale przecież Bazyl nie pisze o rysowniku, tylko o pewnym bestialskim złoczyńcy, z którym Daredevil starł się w Rzymie i którego Włosi nazywali Man-Zucche, czyli Człowiek-Dynia.Już Manzucchi był lepszy w Daredevilu.Kurna Bazyl, weź Ty najpierw sprawdź nazwisko z szacunku dla danego człowieka.
Słyszałem wiele dobrego o animowanych filmach/seriach o Batmanie. Czy może ktoś napisać konkretniej co warto obejrzeć?
Ten kolega tak specjalnie prowokuje pisząc takie bzdury?
Chciałbym zapytać szanownych kolegów, którzy czytali/są w posiadaniu "Cmentarnej Szychty" - czy w związku z tytułem jest w tym tomie jakieś nawiązanie do cmentarza? Ja sobie odpuściłem ten numer, ale pytanie nasunęło mi się podczas czytania najnowszego omniaka z X-Men, gdzie wyrażenie "graveyard shift" występuje w znaczeniu "nocna zmiana". Ciekaw jestem, czy można było w ten sposób zatytułować szósty tom Batka :wink:Jest, jeden zeszyt mocno się wyróżnia poziomem i nawiązuje do cmentarza :)
Eternal wychodził równolegle z Zero Year, więc nie było z tym większego problemu. A wszystkie zeszyty z Cmentarnej Szychy wyszły przed Eternalem, poza jednym, który toczy się w jego trakcie. Dlatego Eternal tomowo jest pomiędzy 6 i 7 tomem Batmana Snydera.
Tak się wszyscy podniecają tym słabym Gotham Central.
Pierwszy zeszyt.
Czyli to tak, jakbyś oceniał serial po czołówce. Grubo, nie powiem.raczej po jednym odcinku :smile:
Czyli to tak, jakbyś oceniał serial po czołówce. Grubo, nie powiem.Przecież jak łatwo zauważyć na podstawie jego postów, Bazyl zawsze pisze i ocenia komiksy po czołówce (http://make-cash.pl/uploads/monthly_2016_02/blog-0698218001416517811.jpg.e6d45c9fb24a6c2bafd4ec581c2ec9c4.jpg).
Przy okazji - będzie drugi tom Breyfogla w ramach LotK!Swietna wiadomosc, choc zdawalo mi sie, ze to oczywiste, ze bedzie dwojka (vol.1 na okladce to sugeruje). Szkoda, ze tak dlugo trzeba czekac, juz chcialbym to miec
http://edelweiss.abovethetreeline.com/ProductDetailPage.aspx?sequence=133&group=catalog&mailingID=0&mailingGroupID=0&catalogID=3826875&org=&sku=1401267637
Łeee, może jakiś spoiler alert, zeszyt dopiero co wyszedł...To świetna informacja, dzięki! Czekam z niecierpliwością.
Przy okazji - będzie drugi tom Breyfogla w ramach LotK!
http://edelweiss.abovethetreeline.com/ProductDetailPage.aspx?sequence=133&group=catalog&mailingID=0&mailingGroupID=0&catalogID=3826875&org=&sku=1401267637 (http://edelweiss.abovethetreeline.com/ProductDetailPage.aspx?sequence=133&group=catalog&mailingID=0&mailingGroupID=0&catalogID=3826875&org=&sku=1401267637)
Swietna wiadomosc, choc zdawalo mi sie, ze to oczywiste, ze bedzie dwojka (vol.1 na okladce to sugeruje). Szkoda, ze tak dlugo trzeba czekac, juz chcialbym to miec
"Totaly worth'ed".
Czytam sobie właśnie Legendy Mrocznego Rycerza i natknąłem się na dziwną "plamę" (w części Noc po Nocy):
http://www.aukcjoner.pl/gallery/022749106-2.html#I2 (http://www.aukcjoner.pl/gallery/022749106-2.html#I2)
http://www.aukcjoner.pl/gallery/022749106-1.html#I1 (http://www.aukcjoner.pl/gallery/022749106-1.html#I1)
czy u Was też występuje?
(http://www.aukcjoner.pl/gallery/022749106-2.html#I2)
Cały tom trzyma poziom bo masz dwa przeciwstawne sobie style. Które rysunki są ,,cienkie'' bo styl Francavilli jest świetny i horrorowo oddaje klimat scen. Ciekawi mnie Twoja pełna opinia.
Początek Mrocznego Odbicia mi się fabularnie spodobał. Ale rysunki były cienkie. W Eternal jest lepiej pod tym względem.
Już za ponad miesiąc Justice League' #50 z wielką niespodzianką -Spoiler: pokaż
Nawet ciekawe, dobry temat na elswordowy komiks.
Zainteresował mnie komentarz w którym ktoś napisał:
"And Secondly, Red Hood wasnt the only joker. There has been 2 or 3 different confirmed jokers."
Czy coś takiego pojawiło się w komiksie czy tutaj ktoś pisze raczej o serialu Gotham?
Nawet ciekawe, dobry temat na elswordowy komiks.W Killing Joke Joker był którymś z kolei Red Hoodem.
Zainteresował mnie komentarz w którym ktoś napisał:
"And Secondly, Red Hood wasnt the only joker. There has been 2 or 3 different confirmed jokers."
Czy coś takiego pojawiło się w komiksie czy tutaj ktoś pisze raczej o serialu Gotham?
W Killing Joke Joker był którymś z kolei Red Hoodem.tak, ale tu nie chodzi o Red Hooda tylko Jokera a to że kilka osób nim było to dla mnie nowość (nie licząc Flashpointa ale to inna rzeczywistość więc nie brałem tego pod uwagę), stąd moje pytanie wyżej.
Bazyliszek pyta Motyla skąd to wie i skąd już ma za 3... 2... 1...W Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach jest sporo fajnych dodatków ;)
W Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach jest sporo fajnych dodatków :wink:
Dudi, Motyl, jesteście sadyści :lol:
W "Azylu Arkham" potwierdza się teoria, jak wdzięcznym bohaterem dla artystów komiksowych jest Batman. Z jednej strony można interpretować go w bardzo osobisty sposób, z drugiej - trzeba wykazać się wielkim plastycznym kunsztem, bo słaby rysownik odsłoni się natychmiast.
McKean przedstawia Batmana genialnie. Operując głównie zarysem ciemnej postaci czyni zeń niepokojącą zjawę, która snuje się po Arkham, kontrastując z "kolorowymi" szaleńcami. Wśród nich na pierwszy plan wybija się naturalnie Joker, pokazany przez McKeana iście brawurowo.
Wiem, iż kontrowersje wzbudza scenariusz Morrisona. Ja także początkowo obawiałem się, że będzie płytko, że przytłoczy wszystko strywializowana psychologia analityczna, poza tym Morrison potrafi też pisać nieciekawie (np. "JLA: Ziemia 2"). Ale scenariusz jest mistrzowski. Jego gwiazdami na pokaz są szaleństwo i psychopaci, jego prawdziwymi bohaterami człowieczeństwo i Batman. Niektórzy widzą w Batmanie również szaleńca, ale nawet jeśli zgodzić się na taką interpretację, to różnica jest zasadnicza. "Zły szaleniec" chce ulżyć własnemu cierpieniu, przerzucając je na innych. "Dobry szaleniec" zatrzymuje cierpienie w środku, nie chcąc nikogo krzywdzić. W komiksie pokazuje to scena, kiedy Batman rani się odłamkiem szkła. Natomiast pod koniec mówi do pacjentów: "Jesteście wolni. Wszyscy". Bo w tym całym szaleństwie także można dokonywać słusznych i niesłusznych wyborów. Po rzucie monetą Two-Face mówi z kolei o Batmanie: "Jest wolny", a jego twarz jest w głębokim cieniu. Batman odchodzi. Nie reaguje na kpiny Jokera. Idzie ku światłu.
Grant Morrison skonstruował to bardzo... misternie.
Wielki komiks. Batman odnosi w nim szczególne zwycięstwo.
Mimo objętości tomu miałem wrażenie, że sporo mnie ominęło, bo zapewne w cały ten event zaangażowane były inne serie.
Tytuł "Wieczny Batman" nie przekonuje mnie. To po prostu źle brzmi. Chyba bym wolał oryginalne "Batman Eternal", tak jak "Detective Comics"
Mam takie pytanie niemerytoryczne dotyczące muchowych "Legend Mrocznego Rycerza" Sale'a. Otóż kupiłem ten komiks w trakcie premiery na Gildii i podczas lektury zauważyłem, że wiele kartek ma taki dziwny odcisk wielkosci ok. 3x2 cm w okolicach ich prawej dolnej części (z punktu widzenia stron nieparzystych), tak jakby ugnitół je jakiś 5 tonowy kciuk. Troche mnie to wkurzało, ale nie na tyle, żeby sie meczyć z reklamowaniem pojedynczego komiksu. Niemniej jednak teraz uzbierało mi sie z gildiowych zakupow troche komiksow do reklamacji i postanowilem wymienic je hurtowo. Problem jednak w tym, ze otrzymalem info ze sklepu, iz wiele egzemplarzy tego wydania posiada taką wadę.W moim egzemplarzu też takie "odciski" występują, raz z większym (s. 173 i s. 175 oraz na końcu przy galerii okładek), raz z mniejszym natężeniem. Na większości stron jednak dodatkowe "kciuki" niewidoczne, a i te które są mi akurat nie przeszkadzają, okładka "czysta".
Stąd moje pytanie: czy ktoś z Was może potwierdzić to info? Też tak macie, czy też moze problem jednak nie występuje powszechnie?
Z kolei "Batman - Mroczny Rycerz" - jeśli lubisz bezsensowną nawalankę, fanserwis i udziały gościnne innych bohaterów, to sięgnij po pierwszy tom. Jeśli odpowiesz na któreś z tych pytań "nie" - odpuść i nigdy nie podchodź. 2 i 3 tom to kolejno bliższe spojrzenie na origin story Scarecrowa i Mad Hattera - aczkolwiek tom 3 mnie mocno zawiódł pod koniec.
Mroczny Rycerz każdy tom to osobna, niezależna historia?
I jeszcze odnośnie Detective Comics. Można przeczytać Gothopię , bez poprzedniego Gniewu? Bo przed nim chciałbym sobie odświeżyć Imperium Pingwina, ale to na całość potrzebuję jakiegoś wolniejszego weekendu.Radzę czytać po kolei czyli Imperium Pingwina-Gniew-Gothopię, ponieważ zakończenie każdej historii jest na początku każdego albumu, nie chce tu zdradzać wiele ale
Tak, to oddzielne historie.
Przecież Batmana wydają dwa tomy na rok:Nie zgodzę się
2013 - 01,02
2014 - 03,04
2015 - 05,06
2016 - 07 (+ 3 Eternale)
Nie zgodzę sięChodziło mi o "główną" serię :smile: taj jak pisałem w 2017 pewnie 3 Batmany i 3 DC Comics. I też mi się wydaję że na nowe serie nie ma co liczyć.
2013 - 4 tomy (2 tomy Batmana + 2 tomy Detective Comics)
2014 - 4 tomy (2 tomy Batmana + 1 tom Detective Comics + 1 tom Batman: Mroczny Rycerz)
2015 - 5 tomów (2 tomy Batmana + 1 tom Detective Comics + 2 tom Batman: Mroczny Rycerz)
2016 - 7 tomów (1 tom Detective Comics + 3 tomy Wiecznego Batman + 1 tom Batman: Mroczny Rycerz + 1 tom Batmana + Wojna w Arkham)
tu pełna lista z Nowego DC od Egmontu
http://www.alejakomiksu.com/seria/2185/Nowe-DC-Comics/ (http://www.alejakomiksu.com/seria/2185/Nowe-DC-Comics/)
Chodziło mi o "główną" serię :smile: taj jak pisałem w 2017 pewnie 3 Batmany i 3 DC Comics. I też mi się wydaję że na nowe serie nie ma co liczyć.To nie zrozumiałeś o co mi chodziło w pierwszej wypowiedzi wyraźnie zaznaczyłem "wydania zbiorcze z serii z Batmanem" nie "serii Batman", no dobra może powinienem napisać "serii związanych z Batmanem", ale uważam że z kontekstu pozostałej wypowiedzi można było wywnioskować o co mi chodzi.
Jakby nie było, wystartował już "Rebirth" i pewnie to na nim będą się chcieli teraz skupić. Być może dostaniemy jakieś osobne albumy związane z "Darkseid War", ale na więcej bym nie liczył. "Convergence" też pewnie będą chcieli wydać.Wg mnie do Rebirth i takie przeskoczenie nagle do niego przy tylu rozpoczętych seriach mija się z celem, obstawiam że najprędzej dostaniemy je w połowie 2018 jak nie na koniec.
dwa tomy Detective Comics (Batman: Detective Comics Vol. 6: Icarus oraz Vol. 7: Anarky), gdyż tu jeszcze jest Bruce Wayne jako Batman (kolejnych tomów nie widziałem zapowiedzi)DC 08 - https://www.amazon.com/Batman-Detective-Comics-Blood-Heroes/dp/1401263550
DC 08 - https://www.amazon.com/Batman-Detective-Comics-Blood-Heroes/dp/1401263550 (https://www.amazon.com/Batman-Detective-Comics-Blood-Heroes/dp/1401263550)
DC 09 - https://www.amazon.com/Batman-Detective-Comics-Vol-Gordon/dp/1401269230 (https://www.amazon.com/Batman-Detective-Comics-Vol-Gordon/dp/1401269230)
Ósmy tom Batmana to pewnie gdzieś początek 2017 a jeszcze muszą wydać 6 i 7 DC przed 8.raczej połowa 2017
Rebirth nie wcześniej jak 2018 to na bank :smile:Ja obstawiał bym koniec 2018
Nie zmienia to faktu że ucieszyłbym się jakby Egmont zdecydował się na serie Batman i Robin.Jak pisałem dobry by był run Green Arrow Lemire (tylko 3 tomy) a Batman i Robin to 6 tomów + Eternal
I patrząc że wyjedzie w tym roku 17 tytułów i z szybkiego podliczenia tego co napisałeś (nie liczę WW) wychodzi około 25 tytułów na 2017/2018, to jest jeszcze jakieś miejsce na nowe serię.
To, że "Rebirth" wyjdzie w 2018 dopiero jest oczywiste. Chodziło mi bardziej o to, że jak już zaczną je wydawać, to dopiero po zakończeniu Nowego DC Comics i wtedy regularnie będziemy dostawali tylko te tytuły.Podejrzewam, że w pierwszej kolejności zakończą Batmany, Ligę sprawiedliwości i Flasha, a wtedy dadzą "Rebirth", aby bardzo nie mieszać, reszta serii się zakończy samoistnie (ASW, WW) a nowe (HQ, SS) można będzie wydawać w trakcie trwania "Rebirth".
Podejrzewam, że w pierwszej kolejności zakończą Batmany, Ligę sprawiedliwości i Flasha, a wtedy dadzą "Rebirth", aby bardzo nie mieszać, reszta serii się zakończy samoistnie (ASW, WW) a nowe (HQ, SS) można będzie wydawać w trakcie trwania "Rebirth".A może i też tak być :smile:
Jak pisałem dobry by był run Green Arrow Lemire (tylko 3 tomy) a Batman i Robin to 6 tomów + EternalGreen Arrow Lemire to by było coś, a pokazali że mogą serię zaczynać od połowy (SS jest najlepszym przykładem).
raczej nie zaczną nic długiego.
HQ to 6 tomów (o ile wstępne zapowiedzi nie są błędne i 5 tom jednak zawiera komplet serii do końca, bo to tylko dwa zeszyty), 2 już w tym roku, więc zostaną nam 4 (lub 3) - też do wykonania na cały 2017.vol 5 to według zapowiedzi http://www.dccomics.com/graphic-novels/harley-quinn-vol-5-the-joker%E2%80%99s-last-laugh (http://www.dccomics.com/graphic-novels/harley-quinn-vol-5-the-joker%E2%80%99s-last-laugh) 22-25 (coś za mało) na Amazonie https://www.amazon.com/Harley-Quinn-Vol-Amanda-Conner/dp/1401269281 (https://www.amazon.com/Harley-Quinn-Vol-Amanda-Conner/dp/1401269281) 22-27 a niedawno wyszedł zeszyt 29 który nie jest ostatnim.
jeżeli HQ będzie mieć wysoką sprzedaż.Szczerze to po pierwszym tomie jakoś mnie ta seria nie przekonuje. Czy dalej będzie lepiej / zabawniej?
6 i 7 jak teraz sprawdziłem piszą i rysują Manapul i Buccalleto to gwarantuje, biorąc pod uwagę ich Flasha, przynajmniej warstwę graficzną na odpowiednim poziomie.
Szczerze to po pierwszym tomie jakoś mnie ta seria nie przekonuje. Czy dalej będzie lepiej / zabawniej?
Szczerze to po pierwszym tomie jakoś mnie ta seria nie przekonuje. Czy dalej będzie lepiej / zabawniej?
Bo na razie ceny na Allegro za wydanie sprzed 12 lat są strasznie wysokie.
http://allegro.pl/batman-hush-komplet-2-tomow-z-egmont-w-koszulkach-i6280543447.html (http://allegro.pl/batman-hush-komplet-2-tomow-z-egmont-w-koszulkach-i6280543447.html)
Przecież to jest cena Absoluta (http://forum.duelingnetwork.com/public/style_emoticons/default/facepalm.gif)
Podobnie jest z tym gościem co od lutego wystawia twardego, kolorowego Szninkiela od Egmontu w 3 tomach, za 600 zł. Niektórzy to naprawdę przesadzają z tymi cenami.
pytanie czy wersja absolute będzie miała oryginalne kolorowanie.
Czy komiks ,,Zabójczy żart" byłby dobry jako pierwszy komiks z Batmanem który się przeczyta dla kogoś kto nigdy żadnego komiksu z Batmanem nie czytał (filmów zresztą też nie oglądał ) ? Jeśli nie, to jaki inny komiks byście polecili (najlepiej możliwie tani i dostępny do kupienia w pierwszym obiegu ).
Czy komiks ,,Zabójczy żart" byłby dobry jako pierwszy komiks z Batmanem który się przeczyta dla kogoś kto nigdy żadnego komiksu z Batmanem nie czytał (filmów zresztą też nie oglądał ) ? Jeśli nie, to jaki inny komiks byście polecili (najlepiej możliwie tani i dostępny do kupienia w pierwszym obiegu ).ZŻ jest dobrym komiksem ale nie na start, Rok pierwszy powinieneś poznać, w sumie Trójca też, poza tym jak co Rok Zerowy - jako obecne uniwersum, czy Nową Granicę, ale to już jako wstęp do całego uniwersum. Nie słuchaj Bazyla, Hush jest za bardzo rozwleczony, trzeba się w miarę orientować w bohaterach by się połapać, ale to człowiek który wypowiada się w wielu przypadkach o rzeczach jakich nie czytał lub zna z animacji.
"Hush" jest w tej chwili niedostępny w pierwszym obiegu.
A pytanie było: co można teraz dostać.
Nie wierzę, że nikt nie poleca Powrotu Mrocznego Rycerza, tego nie wypada nie znać.
Nie wierzę, że nikt nie poleca Powrotu Mrocznego Rycerza, tego nie wypada nie znać.Nie ujmujac wielkosci DKR - czy to na pewno dobry tytul na start?
A kto napisał, że na start? Z tego co widzę padają słowa "za ciut więcej", to chyba nie sugeruje zaczynania od Mrocznego Odbicia.
A w jakiej kolejności chronologicznej były wydawane te pozycje? Jak dla mnie lepszego startu z Batmanem niż DKR nie ma. A Rok Pierwszy fabularnie mnie nie zachwycił, ja bym się zniechęcił.
Gdy wyszedł DKR ludzie tez wstrzymywali się z lektura rok żeby przeczytać niepowstania jeszcze Year One?
Zgoda, problem w tym, że wiele osób utożsamia poznanie większej ilości historii z Batmanem z poznaniem pozycji wydanych po DKR. Czyli materiał źródłowy który polecacie nie istniał w czasie wydania DKR.
Moja rada dla nowych czytelników - nie warto czytać staroci tylko od razu N52 i Trybunał Sów i tak lecieć sobie do przodu a jak już się dojdzie do punktu tu i teraz to dopiero można wracać w wolnej chwili do klasyków.
Tak by nakazywał zdrowy rozsądek a nie porady specjalistów co jest bardziej kanoniczne. Taki czytelnik ma wtedy możliwość śledzenia tego co się dzieje aktualnie, czytania wywiadów z twórcami, przeglądania wszelkich ciekawostek na internetach.
Trybunał Sów czyli Barman #1
@kaczogród
Batman Hush będzie ok. Naprawdę. Są flashbacki, to masz wprowadzenie do postaci. Batman i Superman Wrogowie Publiczni też są nieźli i tani - Bohaterowie opisują siebie nawzajem i dzięki temu mamy ich motywację wyraźnie przedstawioną. Batman Trybunał Sów jako początek New 52 sprawdza się równie dobrze. Ten tom czyta się naprawdę przyjemnie. Rok Zerowy niby opowiada o początku, ale nie polecam.
Nie zgodzę się co do rysunków. Wieczny Batman zjada Sale'a na śniadanie.
Akurat w wypowiedziach Bazyla brakuje mi słów, "wg mnie" lub "wg mojego gustu" i po sprawie.Przecież każdy tu wygłasza swoje opinie, więc jest oczywistym że to "wg mnie" i "wg mojego gustu". Nie piszmy masła maślanego.
Nie zgodzę się co do rysunków. Wieczny Batman zjada Sale'a na śniadanie.Każdy mam inne gusta, ale to Batmany rysowane przez Sale'a zjadają Wiecznego Batman.
Niestety drugi tom, jest dość podobny, tyle że mamy więcej głównego przeciwnika.Tylko że Hush
ale to Batmany rysowane przez Sale'a zjadają Wiecznego Batman.
Całościowo - to się zgodzę. Brnąc w detale - w wiecznym Batmanie udziela się Nguyen, ten zaś wciąga Sale'a nosem :smile:
"Długie Halloween" zdecydowanie wygrywa z "WB" pod względem prowadzenia fabuły, wciągającej zagadki czy też bijącego z dzieła klimatu.
Sam czaję sie na "Descendera" z Image, ale w zalewie komiksowego dobra, nowa seria musi poczekać.
Nie wiem Garf, bo Haloween mam w planach dopiero przeczytać (jak i Nową Granicę). Kolorowa seria obrzydziła mi duet Loeb/Sale, ale Hush Loeba i Lee był niezły (byłby lepszy gdyby nie nadmiar flashbacków).Jaki nadmiar flashbacków, było ich kilka i były one najlepiej zilustrowane z całej historii.
Niech mnie ktoś poprawi ale czy Heart of Hushto nie jest część eventu Batman R.I.P i jest nie pisana przez Grant Morrison, dziejąca się w Detective Comics? I pytanie czy czytanie tego bez głównej serii ma sens i idzie połapać o co chodzi?
Jaki nadmiar flashbacków, było ich kilka i były one najlepiej zilustrowane z całej historii.
Sam czaję sie na "Descendera" z Image, ale w zalewie komiksowego dobra, nowa seria musi poczekać.Nie czaj sie tylko bierz - Descender to bardzo fajna i swieza seria. Zdecydowanie polecam. Rysunkowo - bajka.
Kolorowa seria obrzydziła mi duet Loeb/Sale, ale Hush Loeba i Lee był niezły (byłby lepszy gdyby nie nadmiar flashbacków).co to za kolorowa seria?
Blue,Yellow, Grey. Bardzo fajna "seria". Oprocz Dlugiego Halloween oraz Mrocznego Zwyciestwa najlepsze co napisal Loeb.
Całościowo - to się zgodzę. Brnąc w detale - w wiecznym Batmanie udziela się Nguyen, ten zaś wciąga Sale'a nosem :smile:
Popatrzyłem na wiki i jest jeszcze parę tytułów z Hushem - Hush Returns, Heart of Hush, Payback, Batman Reborn, House of Hush. Egmont mógłby w DC Deluxe wydać to na 300 stronach i byłoby dobre uzupełnienie dla Kolekcji. Fajnie że jest ten Eternal, który świetnie się sprawdza, tak jak X-Meni z Marvel Now jako kontynuacja po Av vs X-Men.X-Men to nie jest w tym przypadku żadna kontynuacja AvX, tylko część Marvel Now!, na które Egmont konsekwentnie stawia. zwłaszcza, że AvX jeszcze w Polsce nie wyszło. przestań zakłamywać rzeczywistość i robić nie wiadomo co z tych kolekcji.
Właśnie skończyłem czytać drugi tom "Wiecznego Batmana" i Nguyen, który tam się udziela, to Dustin Nguyen. Tego Eric Nguyen wciąga nosem na pewno. I to lewą dziurką.
Dustin, Dustin :smile: Erica nie znam i właśnie widzę po lekkim googlaniu, że solidnego faux pasa popełniłem :smile: Wierz mi, że po przeczytaniu twojego posta i chwilowym WTF oblałem się rumieńcem jak niewinne dziewczę. My bad, przepraszam za zamęt sam zaś biorę się za doedukowywanie. Cholerna ignorancja. Jakoś mi przez głowę nie przeszło, że dwóch dżentelmenów parających sie superhero może to samo, dość egzotyczne jak dla mnie nazwisko nosić. Przy swoich zachwytach nad Nguyenem "pierwszym" niemniej pozostaję. Zwłaszcza kiedy sam sobie kolory robi.
Popatrzyłem na wiki i jest jeszcze parę tytułów z Hushem - Hush Returns, Heart of Hush, Payback, Batman Reborn, House of Hush. Egmont mógłby w DC Deluxe wydać to na 300 stronach i byłoby dobre uzupełnienie dla Kolekcji. Fajnie że jest ten Eternal, który świetnie się sprawdza..Tylko że Hush z Eternal nie wiąże się w ogóle z Hushem, który mam być w kolekcji. W Batmanie Hush masz genezę tego bohatera i w Wiecznym Batmanie też (choć w sposób bardzo skrótowy) i są one inne.
Akcja z Jokerem jest w "Batman: Człowiek, który się śmieje", ale polska wersja jest już wyprzedana. "Batman: Długie Halloween" można śmiało nazwać rokiem drugim.
jeśli polska lista się potwierdzi.JEŚLI - słowo klucz. :cool:
Ale przecież oba tytuły będą w WKKDC. Długie Haloween wraz dodatkowymi numerami klasyków, będzie jeszcze tej jesieni, jeśli polska lista się potwierdzi. To może i Arkham Asylum/Człowiek który się śmieje będą szybciej niż w Niemczech.
Jaki byście polecili dobry komiks z Batman w którym walczy z jakimś ciekawy czarnym charakterem .
Z Marcowych odpowiedzi:
"Chciałbym zapytać, jak będzie wyglądać Państwa polityka w kwestii dodruków N52. Zdaję sobie sprawę, że z biegiem czasu utrzymywanie wszystkich tomów w dostępności może stać się niemożliwe, ale czy można liczyć choćby na dodruki pierwszych tomów tych najpopularniejszych serii, także żeby nowy czytelnik miał jakiś punkt startu? Na przykład taki "Trybunał Sów" zniknął już z pierwszego obiegu.
Trybunał właśnie dorobiliśmy, bo to pierwszy tom głównej serii. Dodrukowaliśmy też już wcześniej kilka innych. Ale większości nie będziemy dodrukowywać, przynajmniej w bliskiej perspektywie. "
Nie jestem pewien, ale czy w komiksie jest wspomniane, że Barbara Gordon to Batgirl?
Po tym jak Batman przeleciał BatgirlA to taki owaki! A mógł pozostać wierny młodzieńczym miłościom...
Jest w szpitalu scena, gdzie Barbara zwraca się do Batmana po imieniu, więc, albo jest, albo była Batgirl, tego komiks nie rozwiązuje, dlatego ten wątek w animacji wydaje się ciekawy, jak został poprowadzony. Niektórzy podeszli do tego tytułu emocjonalnie, więc trzeba poczekać aż emocje opadną i wtedy będzie można się przekonać jak to wyszło.
To fajny komiks, także. Egmont go nie wyda.A Ty wiesz czy fajny.
Dostaniemy pewnie tego Batmana i Robina.Morrisona, czyli dobry komiks, czy Tomasiego, czyli dobry komiks?
Jeśli kiedyś przeczytam, to odpowiem. Nie mogę mówić o komiksach których nie czytałem i w ogóle nic nie wiem..I to jest bardzo rozsądne podejście. Chwali się!
Czy ktoś wie czy Egmont planuje dodruki Batmana Snydera z New 52? Dokładnie chodzi mi o tom 3, "Śmierć rodziny"Czy to przypadkiem nie dodruk?
Czy to przypadkiem nie dodruk?
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p320x320/13882160_504550726402723_8978824097568326909_n.jpg?oh=7506f362086b5ae5c3c0de04fbf389bb&oe=585D4954)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-0/p320x320/13920832_504550743069388_1381619463369583872_n.jpg?oh=505a90568f9fd5e5ae31c661836c64dd&oe=58268E8B)
Z tego co widzę są na allegro:
http://allegro.pl/batman-smierc-rodziny-czarna-okl-unikat-i6397782349.html (http://allegro.pl/batman-smierc-rodziny-czarna-okl-unikat-i6397782349.html)
Początek8azyliszku, ten tom miał już dodruk i jeżeli poszukasz, nie licząc kilku egzemplarzy na Allegro tego tomu nigdzie nie ma.
8azyliszku, ten tom miał już dodruk i jeżeli poszukasz, nie licząc kilku egzemplarzy na Allegro tego tomu nigdzie nie ma.
Ale niedawno była, przez ten dodruk. A Podróży Złoczyńcy nie dodrukowali, mimo że jest lepszym tomem niż 1 i 3.Kolejność zdarzeń.
Nie upieram się. Nie wiem jak się sprzedały. Wiem tylko, że jeszcze niedawno 1i 3 były łatwo dostępne i się walały o księgarniach. A ze Złoczyńcą był większy kłopot z nabyciem.No to ci wytłumaczyłem kilka postów temu - był dodruk pierwszego tomu. Widocznie dodruk sprzedał się na tyle wolno, że Egmont postanowił nie dodrukowywać kolejnych tomów.
@UPNo pewnie ze to jedna i ta sama historia, scenazysci i DC cie okradają. Choć plagiat historii jest długi jak świat, najpierw byl Ozyrys, później jego historie zajumał Jezus, Mahomet, Budda, długo by wymieniać.
Ziemia Jeden ssie.
Czy każda historia ze Strachem na Wróble jest jedną i tą samą historią?? TSpoiler: pokaż
Kilka dni temu zamówiłem "Batman: Cataclysm" i jestem ciekaw czy aby zrozumieć późniejsze "No Man's Land" muszę przeczytać dwa tomy "Road to", czy zeszyty zawarte tam są zbędne?
"Jeżeli jeszcze nie znasz komiksowych opowieści o Batmanie, rozpocznij swoją przygodę od najlepszych powieści graficznych z udziałem Mrocznego Rycerza!"
I pokazują nam komiksy z N52 i co tam mają w De Luxie - hłe hłe. To Dzień Batmana, czy reklama Egmontu? (pytanie retoryczne) W każdym razie, dobrze, że się Hush ukaże i to za 45 zł. To jest prawdziwy prezent na takie święto.
"Jeżeli jeszcze nie znasz komiksowych opowieści o Batmanie, rozpocznij swoją przygodę od najlepszych powieści graficznych z udziałem Mrocznego Rycerza!"A co jest takiego złego w N52 i Deluxach? W Deluxach masz klasykę, a N52 wydane w PL jest dobrym momentem od którego można zacząć zbierać Batmanowe serie. I nie pisz o Gothopii bo się jej uczepiłeś jak rzep psiego ogona, w szczególności że tomów wcześniejszy Detective Comics nie czytałeś.
I pokazują nam komiksy z N52 i co tam mają w De Luxie - hłe hłe.
W szczególności że to przereklamowany średniak i do "Batman Rok Pierwszy", "Powrotu Mrocznego Rycerza", "Azylu Arkham", czy "Mrocznego odbicia" to mu daleko.Tylko skąd Bazyli miałby to wiedzieć, jak on nic z tego nie czytał? Tu jest w ogóle problem, że osoba, która prawie nic nie czytała rzuca się, żeby każdemu doradzać w zakupach i mówić co jest lepszym komiksem. I potem mamy kwiatki typu
Czytałem po kolei głównego Batmana - Trybunał i Miasto Sów, Imperium Pingwina, Śmierć Rodziny, I tylko Trybunał był ok. Reszta to słabiaki.
@UP
Nie kłam Blaskowitz. Z tych co Cringer przytoczył nie czytałem tylko Azylu Arkham. A Mroczne Odbicie w 1/3.
Rok Pierwszy nie, bo to origin.A jaki jest niby lepszy origin dla nowego czytelnika? Że niby liczy się tylko ten ze złotej ery? Co Ty mi tu...
Mroczne Odbicie jest w sumie o następcy Bruce'a Wayne'a na tym stanowisku. Jasne - ten sam kostium, ale Batman całkiem inny.To niby wada, czy co?
Egmont robi nerwowe ruchy, bo zaraz wyjdzie WKKM i im przychody spadną.To szybko zareagowali.
Dał tylko swoje komiksy, a przecież są też inne dobre historie z Gackiem.No wymień mi je, Królu Złoty. Wymień mi te inne dobre historie z Gackiem, które w tej chwili można kupić w księgarniach. Dajesz, nie ograniczaj się.
EEEE - to albo piszemy o najlepszych historiach z Batmanem, albo tych co można kupić w Polsce.piszemy o ofercie Egmontu którą wyśmiałeś a która w swoich szeregach ma czołówkę batmanowych historii.
Egmont robi nerwowe ruchy, bo zaraz wyjdzie WKKM i im przychody spadną.co niby jest takiego nerwowego w promocji? Co jakiś czas jakieś mają w swoim sklepie internetowym?
piszemy o ofercie Egmontu którą wyśmiałeś a która w swoich szeregach ma czołówkę batmanowych historii.
No to mnie nie zrozumiałeś - Uśmiechnąłem się z tego, że zdanie jest o najlepszych powieści graficznych z udziałem Mrocznego Rycerza (w dorozumieniu najlepszych w ogóle), a pod spodem są TYLKO te które wydał Egmont.Nie, to Ty nie rozumiesz. To są najlepsze komiksy z Batmanem. Najlepsze komiksy z Batmanem wydał Egmont.
Knightfalla Egmont nie wydał. No Man's Land też nie. Wieży Babel nie.spokojnie, jeszcze to wydadzą. W deluxie rzecz jasna.
Batman: Venom,
Batman: ThrillkillerBatman: A Death in the FamilyBatman and the Monster MenBatman: Strange ApparitionsBatman: Black & WhiteBatman: Red Rain też nie wydał. Oczywiście - te co wypuścił też są dobre i bardzo dobre (głównie te spoza N52). Ale nie wszystkie.
Knightfalla Egmont nie wydał. No Man's Land też nie. Wieży Babel nie.
Batman: Venom,
Batman: ThrillkillerBatman: A Death in the FamilyBatman and the Monster MenBatman: Strange ApparitionsBatman: Black & WhiteBatman: Red Rain też nie wydał. Oczywiście - te co wypuścił też są dobre i bardzo dobre (głównie te spoza N52). Ale nie wszystkie.
Analizując komenty 8azyliszka z innego portalu dziwię się jakim cudem spodobały mi się seriale Glina i Pitbull jak tam niema ani trykociarzy ani innych motyqòw superhero.
Jedyne nad czym można ubolewać to brakiem zapowiedzianych oficjalnie dodruków historii z N52 jak Śmierć Rodziny czy Miasto Sów, choć możliwe, że będą.A czy ktoś ostatnio nie wrzucił zdjęć z Komikslandii (czy z innego sklepu) z dodrukami tych komiksów? Bo jestem pewien, że gdzieś widziałem zdjęcia tych komiksów z nowym logiem DC na okładce.
Fajnie ale wolałbym zobaczyć te pozycje jako dostępne w dyskontach. A jak na razie brak informacji od wydawcy o dodrukach i brak dostępności.W sklepie egmontu ma już status "wysyłka do 24h", więc to kwestia dni :)
"Nijaka poprzedniczka"? Batman Ziemia Jeden to moim zdaniem jeden z najpiękniej narysowanych i świetnie zinterpretowanych komiksów z Gackiem ostatnich lat, dający idealne podwaliny pod sequel. Świetna rzecz. A brak posłowia to akurat żadna strata. Zawsze jedna strona więcej na dodatki, szkice etc :smile:
Knightfalla Egmont nie wydał. No Man's Land też nie. Wieży Babel nie.
Batman: Venom,
Batman: ThrillkillerBatman: A Death in the FamilyBatman and the Monster MenBatman: Strange ApparitionsBatman: Black & WhiteBatman: Red Rain też nie wydał. Oczywiście - te co wypuścił też są dobre i bardzo dobre (głównie te spoza N52). Ale nie wszystkie.
8azyliszek ma rację.
ALBUMY KOMIKSOWE Z BATMANEM W PROMOCYJNYCH CENACH
Wkrótce lista księgarń biorących udział w akcji!
Niestety, wciąż nie jestem przekonany czy Ziemia Jeden zasługuje na miano "Deluxe".
Mroczny Rycerz Szalony nieźle się zaczyna. Akcja nie jest aż tak oczywista jak w Spirali przemocy. Tylko po co oni dają flashbacki o Szalonym Kapeluszniku jak był dzieckiem? No po co mi kolejny origin? Mam mu niby współczuć? Że to nie jego wina? Zabicia tylu osób nic nie usprawiedliwia. Jeśli "Glina" ma podobną konstrukcję, to nie będzie to fajny komiks.
zwrot akcji.Spoiler: pokaż
No i mi się w głowie nie mieści, jak można kupować komiksy z Batmanem i lubić tą postać, a nie oglądać TASa!? TAS to podstawa.Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodzi.
Z tych 3 tomów chyba najbardziej mi się podobał pierwszy - Nocna Trwoga. Nie skupił się tylko na jednym przeciwniku, miał akcję i to były jego atuty.Ani troche mnie to nie dziwi.
Teraz nie mam kasy, ale fajnie by poczytać jeszcze coś dobrego z Batmanem. Niestety - za każdym razem N52 mnie rozczarowuje. Nie wiem czy sięgać po Cmentarną szychtę. Kto tam jest?
ona miała przybliżać nowym czytelnikom oraz osobą nie znającym historii Batman jego przeszłość i jegoosobOM
No i mi się w głowie nie mieści, jak można kupować komiksy z Batmanem i lubić tą postać, a nie oglądać TASa!? TAS to podstawa.
Z tych 3 tomów chyba najbardziej mi się podobał pierwszy - Nocna Trwoga. Nie skupił się tylko na jednym przeciwniku, miał akcję i to były jego atuty.
Masz rację Tadeuszu
Pytanie do znawców, batman i rrobin cudowny chłopiec, wydanie egmont. Dobra historia? Była jakaś kontyuacja? I jakieś inne wydanie niż egmont?Pierwsza sprawa to seria All Star Batman i Robin nie została zakończona. Wyszło 10 numerów, w wydaniu Egmontu jest 9 i jest to pierwsze wydanie, jakie wyszło (określane jako vol. 1), drugim wydaniem jest Absolute All Star Batman & Robin zawierające komplet 10 zeszytów.
Znajdziesz tony lepszych komiksów.Z tym się jak najbardziej zgodzę. Ale z tym..
Niestabilny psychicznie frustrat znęca się nad Robinem i rucha laski.Niestabilny psychicznie to ok (zresztą jaki normalny człowiek przebierał by się za nietoperza i naparzał przestępców), ale co do Robina to nie kojarzę aby się na nim znęcał, raczej dawał mu ciężką szkołę życia, a co do ostatniego to raczej miałem wrażenie, że to one same na niego lecą (coś jak dziewczyny z Sin City) i tyle (jak wrócę z pracy to sprawdzę ale jedyne co kojarzę to że wszedł w ślinę z Black Canary).
Wydanie Egmontu to jest lipa, bo historia jest niedokończona.Ta historia wg nie jest dokończona, to nie wina Egmontu, po prostu
Ta historia wg nie jest dokończona, to nie wina Egmontu, po prostu twórcą nie chce się jej dalej tworzyć (głownie Lee, bo Miller coś tam przebąkuje o kontynuacji).
po prostu twórcą nie chce się jej dalej tworzyćA może twórcom?
Wypatruję momentu gdy doczekamy się w końcu polskiej edycji "Holly Terror".Boże, nie! Przecież to była totalna padaka:
Planuję nadrobić jedną z serii batmana; detective comics lub mroczny rycerz. I zastanawiam się czym one się różnią ? Którą polecacie ?
W skrócie - żadną :smile:Popieram zdecydowanie.
Krótko i na temat dzięki! To na planach się skończyło.Gratuluję Twojej wiary w opinie dwóch :!: użytkowników.
Krótko i na temat dzięki! To na planach się skończyło.To zależy czy chcesz czytać całość czy nie. Ja polecam run Johna Layman w Detective comics, czyli tomy Imperium Pingwina-Gniew-Gothopia (przy czym Gothopia tylko do połowy to co pisze Layman, jeśli czytałeś Batman Śmierć rodziny to Imperium Pingwina jest jej uzupełnieniem). Można przeczytać pierwszy tom serii, ale drugiego nie polecam.
Planuję nadrobić jedną z serii batmana; detective comics lub mroczny rycerz. I zastanawiam się czym one się różnią ? Którą polecacie ?
Planuję nadrobić jedną z serii batmana; detective comics lub mroczny rycerz. I zastanawiam się czym one się różnią ? Którą polecacie ?
Drugi tom był dla mnie na prawdę spoko
Naprawdę? :smile:
Kurcze kiepsko trochę bo polecacie wybiórcze czytanie serii, a to mi trochę nie pasuje do reszty kompletów z N52.Jeśli już bardzo chcesz uzupełniać z N52 to weź Mrocznego Rycerza tylko 4 tomy więcej nie będzie. Pierwszy jest naprawdę słaby, ale można to jakoś przeboleć jeśli chcesz mieć komplet.
To chyba odpuszczam N52 i zamówię Powrót Mrocznego Rycerza, Mroczne Zwycięstwo i Jokera. Dzięki wielkie za pomoc!
Mroczne zwycięstwo przeczytaj dopiero po zakupie Długiego Halloween, gdyż jest to bezpośrednia kontynuacja i aby nie psuć sobie zakończenia DH.
MR: Glina nawiązuje do 6 tomy serii Batman (dokładnie do 2 zeszytowej historii o Clayfacesie) oraz do 4 tomu Detective Comics Gniew. Trzecia historia w tym tomie MR (bo nikt do tej pory o tym nie wspomniał) dotyczy Man-Bata. Nie widzę żadnych powiązań z Wiecznym Batmanem.
Superman - Czerwony Sen
Ostatnio zapoznałem się z dwoma komiksami z batmanem. Husha fajnie się czytało, ale bez fajerwerków (no może poza smrodem). Bardzo natomiast spodobał mi się Batman Ziemia 1, który nie dzieje się w głownym kontinuum. Czy możecie polecić mi jakieś inne komiksy spoza głównego uniwersum DC, nie muszą być tylko z batkiem w roli głównej :wink: Originy mi nie przekszadzają :biggrin:Na jednym z blogów wychwalany był "JLA: Gwóźdź", który będzie w kolekcji, opowieść o tym jak Kentowie łapią gumę (przez tytułowy gwóźdź) i nie znajdują małego Supermanka
Czy możecie polecić mi jakieś inne komiksy spoza głównego uniwersum DC, nie muszą być tylko z batkiem w roli głównej :wink: Originy mi nie przekszadzają :biggrin:
Darkside zajął się małym Kal Elem. :)A nie Darkseid? Czytasz Ty te komiksy?
donTomaszek był szybszy, więc mogę mu tylko przyklasnąć. Słuchajcie, bo dobrze prawi! Choć może najpierw sprawdźcie rysunki. Nie zdzierżę kolejnego narzekania na rysunki. :P
Co do rysunkow - pelna zgoda.Ja zamówiłem ten komiks przede wszystkim ze względu na rysunki Pope'a. Moim zdaniem rysuje bajerancko. Wszystko! :smile:
Uwaga! Paul Pope to nie Dżim Li! Nie rysuje miesni i cyckow tak bajerancko! Choc oczywiscie ma swoj styl...
:wink:
Dobrze widzę, że na listopad planowany jest omniak Batmana i Robina Morrisona? Czy to oznacza, że wyjdą wznowienia jego runu w deluxe? Najchętniej wziąłbym takiego omniaka zbierającego wszystkie komiksy z Batkiem, ale skoro takie coś wychodzi, to pewnie nie w najbliższym czasie...
Gdzie ty to widzisz?https://www.amazon.co.uk/Batman-Robin-Grant-Morrison-Omnibus/dp/1401265464/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1475757444&sr=8-1&keywords=batman+and+robin+omnibus (https://www.amazon.co.uk/Batman-Robin-Grant-Morrison-Omnibus/dp/1401265464/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1475757444&sr=8-1&keywords=batman+and+robin+omnibus)
nowe logo całkowicie burzy harmonię. No szlag człowieka trafia. Egmont to zło.Bo to Egmontu wina, że DC zmieniło logo
Pozostało mi więc skupić się wyłącznie na naprawdę doskonałej fabule.
Pomimo słabiutkich rysunków w drugiej części moja ocena każdego z tomów to 9,5/10. Świetne komiksy.
Doskonała fabuła DKR2, serio?Tak. Naprawdę mi się podobało. Wciągnęło mnie od samego początku. Może to taki efekt nowicjusza, bo poza New 52 i Batmanami z TM-Semic w czasach szczenięcych (których już nie pamiętam) nic z DC nie czytałem (nawet Strażników) i nie zapoznałem się jeszcze z innymi perełkami więc nie mam porównania. Ale wiem co mi się podoba / intryguje / ciekawi, a lektura DKR2 wszystkie te elementy spełniła. I to mi wystarczy.
()Spoiler: pokaż
Chyba w jednym z wywiadów Kołodziejczak wspominał że na pewno wydadzą.Potwierdzam.
Jest dobrze i nawiązuje do kiepskiego DKSA tak mało, jak to możliwe (...)
6-ty tom ma wyjść w Wkkdc to chyba Egmont wyda tom5 jeszcze.jeśli będzie dobra sprzedaż i będą chcieli wydawać całość, to raczej nie zrobią luki i nie pominą szóstego tomu. zwłaszcza, że nie trzeba przepłacać za ten komiks tak jak w przypadku kolekcji.
6-ty tom ma wyjść w Wkkdc to chyba Egmont wyda tom5 jeszcze. Najpewniej będzie zobaczyć w zapowiedzi w nowym tomie, ma już ktoś?W 4 tomie jest zapowiedź tomu 5.
jeśli będzie dobra sprzedaż i będą chcieli wydawać całość, to raczej nie zrobią luki i nie pominą szóstego tomu. zwłaszcza, że nie trzeba przepłacać za ten komiks tak jak w przypadku kolekcji.Będzie piąty tom, czyli sprzedaż też jest raczej dobra i też podejrzewam że nie pominą 6, ale po tym jak wycięty został #28 zeszyt Batmana i raczej go nie dostaniemy to nic nie wiadomo (kiedyś twierdziłbym że będzie na pewno teraz już nie).
Co do serii ,,Superman/Batman'' mam takie pytanie czy są pomijane jakieś numery w tomach 3 i 4 (tak jak 7 numer w ,,Supergirl'')?Tak, wypada zeszyt #19
Najprawdopodobniej wylecą jeszcze zeszyty #25 i #26 (pomiędzy tomem 4 i 5)25 jest (w czwartym tomie) będą pominięte 26 i 27.
02 - 07-13pewnie literówka ale sygnalizuję
nie było jeszcze trumpa ani reform pis-u
Gdyż polityka ma wpływ na kursy walut, a to dość ważny czynnik dla tych, którzy kupują wydania oryginalne za granicą.
Morrison to jeden z moich ulubionych twórców. Uwielbiam jego wyobraźnię i praktycznie każdy komiks jaki tworzy kupuję od razu.
Mam pytanie do forumowiczów którzy zakupili już grudniowy pakiet od Egmontu - czytaliście już Batmany? Jak wyszły? Endgame prawie na pewno biorę, jednak zastanawiam się poważnie czy kupować Gothic. Mam dość ambiwalentne odczucia co do Morrisona, All-Star Superman i New X-Men mi się podobały ale JLA czy Superman z Nowego DC już nie za bardzo.
Praktycznie po zakończeniu Wonder Woman i Endgame zostanie tylko Liga Sprawiedliwości, ale to lepiej bo będzie masa innych tytułów na rynku w tym roku.
Męskie przyjaźnie i relacje mistrz-uczeń to nie wątki homoerotyczne.Tzw. bromance ma zwykle w sobie ukryty pierwiastek homoerotyczny. Dla mnie w "Śmierci w rodzinie" jakoś odczuwalny.
Tzw. bromance ma zwykle w sobie ukryty pierwiastek homoerotyczny. Dla mnie w "Śmierci w rodzinie" jakoś odczuwalny.To jest niestety znak czasów, że jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie, czyli męska przyjaźn na siłę bywa podciągana pod wszelkie homoseksualne podteksty.
jedną z najpiękniejszych rzeczy na świecie, czyli męska przyjaźń
Dla mnie obecne Detective Comics jest dużo, dużo lepsze niż jakiekolwiek runy z New 52. Bardzo fajna formuła, ciekawy dobór postaci, akcja idzie w dobrym tempie. Nic, tylko brać. Jedyny, lekki zawód póki co był przy finale najświeższej historii.Żeby się upewnić - masz na myśli "obecne" - czyli DC #6 Manupala z New52, które ma wyjść w styczniu od Egmontu, bo ten komiks miałem na mysli? ;)
Czytał. Bardzo klimatyczne. Niestety DC zebrało zeszyty autorstwa tylko tych panów, przez co niektóre historie są ucięte, bądź brak im początku, gdyż te rzeczy już nie wyszły z rąk owego tandemu. Czuj się ostrzeżony!Dziekuje slicznie misiokles!
A, o to pytałeś.Dzięki, chyba się wstrzymam i najwyżej dokupię jak historia zbierze jakieś specjalnie pozytywne recenzje na forum... z czegoś trzeba rezygnować... :wink: ;)
Rysunkowo jest świetnie. Historia... cóż. Dawno ją czytałem i wtedy miałem po niej całkiem niezłe wrażenie. Jeden znajomy, któremu się nie podobała twierdził, że szybko o niej zapomnę. I w sumie miał racje.
nie zawsze po raz enty zniszczenie miasta jest dobrym pomysłem...Już mnie ten motyw zaczyna irytować i trochę męczyć. Równanie miasta z ziemią przepisem na efektowny komiks...
Batmany idą jak ciepłe bułeczki, więc pewnie trzasną dodruk jak ze wszystkim.zdecydowanie, tym bardziej że komiks był w sprzedaży zaledwie rok i się sprzedał. Większość osób ocenia ją jako słabą (mówię o całości), bo historia pomimo dobrego początku jest straszenie rozwleczona, ale na pewno cena tego albumu też miała znaczenie. Patrząc wstecz to tak szybko chyba sprzedały się tylko pierwsze Batmany Snydera, Detective Comics zalegał dość długo.
Batman – Detective Comics tom 6: Ikar - prezentacja komiksu (http://filmozercy.com/wpis/batman-detective-comics-tom-6-ikar-prezentacja-komiksu)
Na plus na pewno zmiana rysownika. Co do samej historii, to na razie się nie wypowiadam, bo muszę nadrobić jeszcze piąty tom. Z ocen na goodreads wynika jednak, że jest nieco gorzej niż w poprzednich tomach. Chętnie się zapoznam z opiniami osób, które już czytały. W wydaniu jest też zapowiedź siódmego tomu, który ma zadebiutuje w maju.
Świetny materiał fotograficzno-filmowy i super tekst. Fajnie zobaczyć taką solidną rozpiskę w języku polskim na temat danego omnibusa. Na tym przykładzie widać też dobrze, że czarne okładki z tłoczeniami to nie do końca wyłącznie wybryk Egmontu w polskich wydaniach.
Tylko przetłumaczyć i sprzedawać za 150 PLN.
Tyle dobrodziejstw wychodzi po polsku. Nie starcza już kasy i czasu na ogarnięcie tego, a wy jeszcze szukacie wersji po angielsku. Pozazdrościć wolnego czasu.
Chyba że cały dodruk taki.
Już po premierze Batman Detective Comics: Ikar.6 tom Detective Comics przeczytany, odpowiada za nie duet Manapul/Buccellato, czyli ci sami panwie którzy są odpowiedzialni za pierwsze tom wydanego u nas Flasha z Nowego DC. I było by wszystko ok, gdyby nie parę zgrzytów fabularnych. Ale po kolei.
Ktoś to czytał? Komuś się podobało/nie podobało?
padło pytanie o kolejność czytania Batman wydanego w Polsce i tak na szybko coś takiego stworzyłem, może komuś to pomoże więc tak informacyjnie wrzucę tu linka
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,1112.msg1388889.html#msg1388889 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,1112.msg1388889.html#msg1388889)
do tego na siłę wciśnięty pierwszy zeszyt rebirth.To u nas pewnie wytną (i zostanie 120 stron :biggrin: ) bo ten zeszyt i tak Będzie w Batman vol.1 I am Gotham.
To u nas pewnie wytną (i zostanie 120 stron :biggrin: ) bo ten zeszyt i tak Będzie w Batman vol.1 I am Gotham.Ale to jest problem wszystkich one-shotów Rebirth, nie tylko Batmana, że znajdują się w ostatnich tomach Nowego DC jak i pierwszych tomach z serii Rebirth.
Ale u nas tylko Batman, Justice League i może Harley dojdzie do końca. W ostatnich Justice League i Harley nie ma tego zeszytu. edit: we Flashu i Detective Comics też nie ma.Muszę posprawdzać, być może masz rację że nie ma we wszystkich, ale zrobię to już rano.
Wieczny Batman. Wieczne Zło. I ewentualnie Trybunał i Miasto Sow. potem jakość spada. Odradzam Rok Zerowy.
Wszystkie serie o Batmanie wydawane aktualnie przez Egmont to raczej komiksowe średniaki. Jeśli chodzi ogółem o komiksy z Batmanem w roli głównej to mój subiektywny top5 po polsku (niekoniecznie Egmont):
1. Długie Halloween + Mroczne Zwycięstwo
2. Mroczne Zwierciadło
3. Zabójczy Żart
4. Edit: Rok Pierwszy (bo mi się zapomniało, a to taki szmat czasu temu wyszło :smile: )
5. Batman Ziema Jeden (zwłaszcza drugi tom)
To, co niektórych interesuje najbardziej, czyli tłumaczenie, jest w porządku.
Jeśli natomiast idzie o samą historię, to
Po raz kolejny przekonuję się, że lubię krótkie opowieści o Batmanie...czy w Polszcze oprócz Detective Comics:Gothtopia i Batman:Cmentarna Szychta ukazały się ostatnio jakieś zbiory tego typu?
Mógłby mi ktoś wyjaśnić chronologie wydarzeń z Batmana tom 7 i Ligi tom 7 ? Bo nie wiem jak to sobie poukładać i nie trzyma mi się to kupy.Nie wiem co tu jest do wyjaśnienia Snyder pisała swojego Batman a John swojego. Traktuj tom 7 i przyszły 8 jako dziejące się po 9 tomie Batman inaczej się nie da.
DC wznawia całą trylogię BATMAN VS PREDATOR w jednym wydaniu:Takie coś w hc. :)
https://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-COMICS-DARK-HORSE-BATMAN-VS-PREDATOR-TP/86951 (https://www.atomcomics.pl/pl/p/DC-COMICS-DARK-HORSE-BATMAN-VS-PREDATOR-TP/86951)
może po dobrej sprzedaży deluxe'a BATMAN VS DREDD Egmont zdecyduje się to wydać też u nas. Dwa pierwsze tomy wspominam dość dobrze (nie jest to coś ambitnego, ale nie było to złe).
I miało format B5.
Czy opłaca się kupować 8 tom Batmana z nowego DC? A konkretniej jak ten arc po Endgame ma się poziomem do poprzednich tomów serii ? I czy Gordon ogólnie daje radę, czy środki lepiej przeznaczyć na cokolwiek innego ?
@Mkolek, dzięki za aktualizację rozpiski. Zastanawia mnie tylko dlaczego umieściłeś opowieść o Szponie tak daleko w chronologii. Zawsze wydawało mi się, że należy te dwa komiksy należy czytać tuż po wydarzeniach opisanych w Trybunale / Mieście Sów.Można Szpona przeczytać wcześniej. Trzeba na pewno przed Wojną w Arkham. Zasadniczo to Szpon dzieje się pomiędzy Batman. Detective Comics #03: Imperium Pingwina a Wojną w Arkham. Spoiler: pojawia się tu wątek wizyty jednego z bohaterów serii Szpon u Pingwina (tego nowego).
Kolejny edit: Jeszcze jedno pytanie: dlaczego Wieczne zło. Wojna w Arkham jest przed Batman #06: Cmentarna szychta?W 6 tomie Batmana masz już wspomniane o tym (ostatnia historia), że Gordon siedzi w Blackgate, a te wydarzenia są wynikiem serii Wieczny Batman. Ten tom to zbieranina różnych luźnych historii (tam też jest zeszyt #0, który dzieje się przed Rokiem Zerowym), umieściłem go w tym miejscu dlatego co napisałem w spoilerze.
EDIT. Daj jeszcze znać jak z Wiecznymi Batmanem i Robinem. Czy wejście w tą serię wymaga jakiejś większej wiedzy wychodzącej poza lekturę regularnego Batmana i Wiecznego Batmana?I tak i nie, przydałoby się wiedzieć dlaczego Dick Grayson nie jest już Nightwing (dotyczy to wydarzenia z Wiecznego Zła oraz ewentualnie znajomości serii Grayson, choć to już nie koniecznie, pewnie dostaniemy jakieś większe posłowie).
Ten tom to zbieranina różnych luźnych historiiFaktycznie, zupełnie o tym zapomniałem
To ja stanę w obronie tego tomu (tylko zaznaczam że jeszcze go nie skończyłem). Pierwsza rzecz jest taka że Snyder piszę Batmana, trochę inaczej niż wszyscy inni scenarzyści, jego historię są bardziej "creepy" (Trybunał Sów, Śmierć Rodziny, druga połowa Zero Year-Dark City, nawet Ostateczna rozgrywka) z domieszka superhero i to tym historią wg mnie w pewien sposób szkodzi i gryzie się ze sobą. Podobny zabieg jest i w tym tomie z Bloomem.Niby tak, ale czegoś brakuje, właściwie może pod Wagę pociągnąć parafrazę: "Możesz znać miasto i być genialnym detektywem, ale i tak Twoja rola sprowadza się do mordobicia"
Nie rozumiem zarzutów związanych z Mechem-Batmanem i ze zmianą w postaci osoby Batmana (bo pewnie takie zaraz się pojawią). Chciałbym zwrócić uwagę, że Batman (tej jeden właściwy) też używa takiego sprzętu (zapomnieliście, że w Mieście sów tłucze się ze Szponami w podobnej), nie wspominając elsworldów czy historii z przed Flashpointu. Dla mnie Mech-Batman ma sensowne wytłumaczenie, chociażby dlatego, że zmieniono osobę w masce (a ona nie ma takiego przeszkolenia jak poprzedni Batman i musi to nadrabiać czymś innym). I chciałbym zwrócić uwagę, że nie jest to pierwszy raz kiedy coś takiego się dzieje. Wiadomo także od razu, że to jest tylko czasowe, aby pokazać kim tak naprawdę jest Batman i dlaczego jest ważny dla Gotham (co zresztą w tym tomie jest poruszone na początku). Początek tej historii jest wg mnie dobry, wiadomo dalej może wszystko się rozsypać, ale aż tak bardzo bym negatywnie go nie oceniał. Jedyne czego mi brakowało to konfrontacji tego Batman z jakimś starym wrogiem poprzedniego, co by ciekawe, bo jednak poza głównym Bloomem, który majaczy dopiero na horyzoncie, reszta to tylko zapchaj dziury, aby nowy Batman mógł obić im mordy.
No i ten robot Batman, maskara :/A mi się on podoba, choć na początku też chyba byłem sceptyczny. :)
Batman to człowiek i używa kombinezonu, który coraz bardziej przypomina zbroje Iron Mana. I w zależności od sytuacji czy zagrożenia używa wersji mniej lub bardziej zaawansowanej.O, albo ta zbroja z początku "Ostatecznej Rozgrywki". Toż to było bardziej przypakowane i wybajerzone od Iron Man'owego Hulkbustera :smile:
6 tom Detective Comics przeczytany, odpowiada za nie duet Manapul/Buccellato, czyli ci sami panwie którzy są odpowiedzialni za pierwsze tom wydanego u nas Flasha z Nowego DC.Jak czytałem to nawet nie zwróciłem uwagi, że to ci sami autorzy! Graficznie komiks wygląda znacznie lepiej niż Flash, dodatkowo zastosowane sposoby kadrowania czy też dwustronicowe rysunki są po prostu boskie. Jak dla mnie scenariusz też jest znacznie ciekawszy i bardziej mnie porwał niż ten we Flashu, ale rzeczywiście końcówce historii brakuje "tego czegoś" i jak dla mnie szybko kończą się pewne wątki. Uważam też, że dobrze zrobili umieszczając Annual #3 na końcu tomu. Dzięki temu historia była dla mnie znacznie ciekawsza i łatwiejsza w odbiorze. Ale i tak chyba nie przesadzę, że jest to jeden z lepszych Batmanów z New 52, które pojawiły się u nas na rynku.
Wieczni Batman i Robin w ogóle się nie załapał. Chyba rzeczywiście Batman się przejadł.Być może ludzie patrzą na ten komiks przez pryzmat Wiecznego Batman, który jednak zawiódł ostatecznie fabularnie. Co ciekawe ten komiks nie ma nic wspólnego z tamtą serią (pomimo, że jest w polecanych tytułach Wieczny Batman jest wymieniany) i bardziej skupia się na Robinach niż samym Batmanie. No chyba, że właśnie to nie odpowiada czytelnikom, że jest mało Batman. Dla mnie to jest plusem, że głównym bohaterem jest Dick Grayson a nie Bruce.
Można więc podsumować, że mające się pojawić w krótkim czasie 3 tytuły z Robinem to może być niezbyt udany strzał?Nie wiem co Egmont myślał promując teraz Robina/Graysona, być może mają w planach wydanie Nightwinga z Rebirth, nie wiem. Czy był to nie udany strzał z doborem tytułów (Wieczni Batman i Robin oraz Wojna Robinów) tego bym nie powiedział. Problemem może być to, że większość czytelników może mieć gdzieś komiksy z Bat-rodziny i interesuje ich raczej sam Batman. Podejrzewam że nawet Mech-Batman nie będzie się dobrze teraz sprzedawał.
Poza tym, do "Batman and Robin" niezbędne jest "Batman, INC". Do "Batman, INC" z New 52 niezbędne jest "Batman, INC" sprzed New 52. I tak dalej...bo wg mnie można wydać tylko te dwa komiksy, opuścić cały pozostały run Morrisona i wydać dwie serię z Nowego DC: Batman i Robin oraz Batman Incorporated. (OK. Na dziś staczy z marudzeniem o serii Batman i Robin :smile: )
Nie wiem co Egmont myślał promując teraz Robina/Graysona, być może mają w planach wydanie Nightwinga z Rebirth, nie wiem. Czy był to nie udany strzał z doborem tytułów (Wieczni Batman i Robin oraz Wojna Robinów) tego bym nie powiedział.Nightwing z Rebirth jest dobry tylko do momentu aż nie wyrusza do Bludhaven. Później ta seria robi się coraz gorsza, a ostatnia historia z Pygiem to już dno totalne. Wydanie tego to byłby totalnie zbędny ruch. Całość oczywiście nie ma podjazdu do Graysona.
Tylko, że te trzy grubaski, to wcale nie jest kompletne historia :smile:
(...) Słaba sprzedaż tego tytułu (WBiR) może pokazać Egmontowi tylko, że miał rację, że nie wydał serii Batman i Robin*, a wg mnie ta seria jest na drugim miejscu po serii Snydera z New52 i inwestowanie w takie tytuły jak Bat Girl, wspomniany Grayson mija się z celem. (...)
A dużo poza nimi zostało? Pewnie i tak nie przeczytam, ale warto wiedzieć :wink:Odpowiedź znajdziesz w tym tekście.
Batman Tom 9 nie miał czasem wyjść w listopadzie? Jeśli mi się nie przyśniło, to niezły przeskok z listopada na czerwiec.Od początku miało być w czerwcu, miałem tak cały czas na liście bo to informacja z 8 tomu bodaj. :)
@Night wolf już niestety zrobił edit swojej listy.
Wiadomo także od razu, że to jest tylko tymczasowe, aby pokazać kim tak naprawdę jest Batman i dlaczego jest ważny dla Gotham (co zresztą w tym tomie jest poruszone na początku).
Ważne że wraca stary dobry Superman i tego się będę trzymał.I tez ci nie podejdzie. Teoretycznie to "stary" Superman, ale tak naprawdę to całkowite nowe podejście do niego (podobna sytuacja z Action Comics, gdzie nie podjedzie ci Luthor), tak jak to zrobił Snyder w przypadku Batman w Nowym DC i tak jak to robi King w przypadku Odrodzenia. Za bardzo tkwisz w kultowej kreskówce. Na twoim miejscu nie kupował był Batmana, bo w pierwszym tomie jest geneza nowych postaci/wrogów a to jest to czego nie lubisz, wtedy nie będziesz musiał pluć jadem na Odrodzenie, że jest głupie.
59.Udręka (Superman/Batman: Torment) (Superman/Batman 37-42 and The Forever People 1) 14.11.2018małe szanse :smile:
Podobna sytuacja była w trzecim tomie Jonah Hex gdzie nie byo zapowiedzi tomu czwartego ,a owy się ukazał.
Myślę że przed szóstym tomem w WKKDC:małe szanse :smile:wiesz że wiele osób, którzy nie kupują kolekcji by się zdenerwowało jeśli Egmont opuścił by ten tom i przeskoczył do następnego, to trochę bez sensu bo mógł wtedy odpuścić też pierwszy i drugi, jeśli będzie kontynuacja S/B to najprędzej w 2018, bo jak sam mówiłeś teraz wszelkie siły są przekierowywane na Odrodzenie (co widać po wszystkich seriach z DC)
Teraz za to w katalogu jest piąty a TK mówił że jednak nie wyjdzie w tym roku
wiesz że wiele osób, którzy nie kupują kolekcji by się zdenerwowało jeśli Egmont opuściłMogą już w ogóle do tego nie wrócić. W Rebirth będzie pełno podobnych tomów :smile:
Przypadkiem nie chodziło mu o 6ty?A może i tak być (bo były planowane 3) to sorry za zamieszanie :smile:
wiesz że wiele osób, którzy kupują kolekcję by się ucieszyło jeśli Egmont opuścił by ten tom
Powszechnie uważa się chyba, że tom 2 ciut słabszy od 12 to straszna kaszana, a nie ciut slabsza od jedynki
Warto wchodzić w "Trybunał Sów"? W sensie: po pierwszym tomie poziom nie spada?
A Wojna Robinów nie ciągnie niektórych wątków z WBiR? Jeszcze nie kupiłem tego tomu to nie wiem co w środku.Nie ma żadnej kontynuacji wątków z serii WBiR. Wojna Robinów to crossover pomiędzy tytułami bat-rodziny jakie wychodziły w tamtym czasie (We are Robins, Grayson, Gotham Academy, Detective Comics, Robin, Teen Titans, Red Hood/Arsenal, zabrakło Batman i Batgirl). Prawda jest taka, że seria jest punktem wyjściowym dla serii Nightwing z Odrodzenia DC, której czytanie bez znajomości tej historii może być kłopotliwe.
Batcave tak to podzielił?Bo się nie znają :biggrin:
Według Batcave oba tomy WBiR są przedzielone WR, natomiast u Ciebie WR następuje po obu tomach WBiR. Osobiście kierowałbym się Twoim zdaniem, co sugeruje kolejność wydawania tych serii przez Egmont. Ale w takim razie dlaczego Batcave tak to podzielił?Rozmawiałem na ten temat z nimi, oni kierowali się tym, że seria WBiR (pażdzienik 2015 – marzec 2016) wychodziła równolegle z crossoverem (grudzień 2015 – styczeń 2016), który zakończył się przed końcem serii WBiR, dlatego tak Egmont to wydaje i dlatego tak umieścili na swoje rozpisce. Czytając Wojnę w trakcie WBiR możesz zastanawiać jak bohaterowie będąc gdzieś na końcu świata mogą też być jednocześnie w Gotham (tzw. syndrom Wolverine'a się)
A co zrobiono?wg mnie uwspółcześniono go, zrobiono go bardziej gadżeciarzem niż detektywem, ale mi to tak bardzo nie przeszkadza, co prawda teraz jego przeciwnicy to banda jeszcze większych świrów niż kiedyś
... te historie teraz tak samo jak i wtedy są po prostu o niebo lepsze a znaczący opad poziomu zaczyna się dopiero od Knightfall.
Odnoszę wrażenie, że za dużą rolę odgrywa tu sentyment i pamiętacie historie z TM Semic lepszymi niż były w rzeczywistości. Że Batmana można wsadzić do Avengers? Wsadzono go do Ligi Sprawiedliwości, dawno temu.To może raczej kwestia pewnej wrażliwości estetycznej (nie napiszę, że gustu bo dla wielu osób na forum gust to słowo klucz dopuszczające i rozwiązujące wszystko). Uwielbiam historie Granta, Wagnera czy Moencha, rysunki Breyfogla czy Jonesa. To są raczej proste historyjki, ale mają klimat, który mi odpowiada (poza Machinami, które są komiksem genialnym). Z kolei Snyder spływa po mnie jak woda po kaczce. A z komiksami wydawanymi przez TM Semic zapoznałem się dopiero jakoś po 2010 roku.
Odnoszę wrażenie, że za dużą rolę odgrywa tu sentyment i pamiętacie historie z TM Semic lepszymi niż były w rzeczywistości.Sentyment na pewno odgrywa znaczącą rolę (w końcu dlatego sprzedał się Lobo z deluxe'a, więc dziwę się że Egmont nie chce podobnie zrobić z nietoperzem), ale jednak historię z lat 70-80 trzymają dobry poziom, ok nie wszystkie, ale jednak. Ja mam natomiast całkowite zderzenie ze ścianą próbując przebrnąć przez historię z lat 50-60 (nie ważne czy to DC czy Marvel).
(poza Machinami, które są komiksem genialnym)
Mnie całkiem odrzuciły. W każdym razie ja od poczatku byłem na nie względem N52 a większość komiksów z tego przedziału czasowego tylko mnie utwierdziło w moim zdaniu. Batman Snydera jest mniej domyślny, mniej inteligentny, ciągle nieprzygotowany i błądzący jak dziecko we mgle. Stary to przynajmniej miał Wieżę Babel i rozwaliłby Syndykat Zbrodni i nie pozwolił na Wieczne Zło. :biggrin:To komiks który wymaga nieco zmysłu estetycznego i inteligencji, więc mógł Ci nie podejść
No i przed wznowieniem Knightfalla najpierw musi być No Mans Land, czyli wielki event którego jeszcze po polsku nie było.
Po tym możesz poznać dobrego pisarza, że się sprawdza w krótkiej formie, przeciętną wielotomową powieść potrafi napisać zwykły rzemieślnik który tak długo będzie bombardować czytelnika postaciami i wydarzeniami aż temu zacznie być wszystko jedno.Dobrego pisarza poznasz po tym, że nie ograniczają go ramy i stworzy zarówno króciutką Katedrę jak i ogromny Lód. Batman się zmienił, nie jest już tą samą postacią z naszego dzieciństwa. Ale zmiana to naturalna kolej rzeczy, Miller też zmieniał Batmana. Obecne zmiany nie są dobre (musiałbym być ślepy lub głupi, żeby bezkrytycznie bronić obecnych komiksów o Batmanie) ale zlewanie ich z rynsztokiem imho nie ma sensu. I nie, "Mroczne Odbicie" czy "Trybunał Sów" nie sprawdziłyby się jako historie o Spider-Manie czy Avengersach - Batman nadal ma swój własny klimat i swoją własną działkę.
Tylko że w podanym przez ciebie linku to się coś nie zgadza, podana zawartość znajduje się w Legends of the Dark Knight Norm Breyfogle: Volume 1.
Acz też z chęcią poczytałbym jakieś historie przypominające te najlepsze z czasów TM-Semic.Pytanie ile sentymentu jest w historiach sprzed lat, zderzenie po latach może trącić myszką.
Po prostu N52 stoi kilka poziomów niżej niż Dc 1985-2011.A ile ty tych komiksów czytałeś z tych lat, bo przecież inaczej niż po polsku nie czytasz sam to wiele razy potwierdzałeś. Nie przesadzajmy w latach które przytaczasz było sporo crapu tak jak i w New52. I nadużyciem wg mnie jest totalne mieszanie z błotem całego New52. Jeśli już wszyscy żyją tym, że Batman w Rebirth będzie lepszy (bo wraca do tego co było przed New52) to się srogo zawiodą, w niektórych momentach zawodzi bardziej niż ten Snydera.
Jest dobry Flash, jest znośny Shazam, jest przyjemna Wonder Woman oraz All Star Western, Liga też nie jest taka zła. Komiksy te wydane w PL, naprawdę nie wiele ustępują temu co mieliśmy w Semicach.
A ty nie zagłębiasz się w chronologię dokładnie. N52 nie jest gorsze dlatego że miało krótszy okres czasu, tylko ucięto je po zaledwie pięciu latach właśnie dlatego, że jest było tak złe. I tak dano mu jeszcze kredyt zaufania i przeciągnięto tą agonię, bo miałkość tego okresu była już wszystkim wiadoma po 3 latach. Oczywiście po świetnym początku, który oczywiście skończył się szybko gwałtownym załamaniem sprzedaży i zamykaniem kolejnych tytułów.
A ty nie zagłębiasz się w chronologię dokładnie. N52 nie jest gorsze dlatego że miało krótszy okres czasu, tylko ucięto je po zaledwie pięciu latach właśnie dlatego, że jest było tak złe. I tak dano mu jeszcze kredyt zaufania i przeciągnięto tą agonię, bo miałkość tego okresu była już wszystkim wiadoma po 3 latach. Oczywiście po świetnym początku, który oczywiście skończył się szybko gwałtownym załamaniem sprzedaży i zamykaniem kolejnych tytułów.A ty jak zwykle wybiórczo traktujesz fakty, Kryzys na Nieskończonych Ziemiach zrobił to samo co New52, czyli wymazał masę rzeczy z uniwersum.
I jasne Old DC też ostatecznie rozmieniło się na drobne i zmarniało, gdy zaczęto kombinować z postacią Batmana i próbować zastąpić Bruce'a Wayne'aJeśli nie rozumiesz zabiegu ze zmianą osoby w postaci Batman w New52 czy też w pokryzysowym DC (nie wiem czemu nazywasz go 'starym', jak taka nazwa nigdzie nie funkcjonuje), to porozmawiaj sobie z Feldkuratem, bo ewidentnie jesteście na tym samym poziomie z IQ.
Nie wyszło i wrócono do jedynie słusznej wersji. A w N52 te 26 lat przeleciano w pięć i też wyciągnięto z tyłka jakąś amnezję i nową osobę z mianem Batmana.
Gdyby restart po 1985 roku był pisany w takim samym stylu jak N52, też by nie przetrwał 26 lat i zakończono by go wcześniej. Ale wystarczy porównać np. Supermana Byrne'a i Supermana Morrisona by gołym okiem zauważyć co ma ponadczasową klasę a co nie.Nie porównuj lat 80 ze współczesnością, wtedy inaczej się pisało komiksy i inny był ich odbiór, a co do uwagi odnośnie eSa to spójrz na uwagę wyżej dotycząca Feldkurata.
Po takim czymś to musiało runąć. ja widziałem słabość tego projektu już z chwilą jego ogłoszenia w 2011. To nie mogło się udać.Chciałbym zwrócić uwagę że sam wiele razy pisałeś że zacząłeś czytać od ukazywania się WKKM w Polsce, więc przestać chrzanić o 2011, bo kolekcja startowała 2012, a ty o New52 nie miałeś nawet pojęcia.
I jasne że w rebirth będzie lepiej.Nie nie będzie. Przynajmniej nie w przypadku Batman.
Jasne - ja nie lubię restartów ale gołym okiem widać, że w 1985 zrobiono to lepiej niż w 2011, bo tamta wersja przetrwała pięć razy dłużej niż N52. Gdyby Świat po Flashpoincie dawał radę i podobał się czytelnikom to Dc nie robiła by Rebirth, nie przywracała "starego" Suprermana i nie wracała do wątków sprzed 2011. Może ci się to nie podobać ale to nie moja wina, że N52 poszło do piachu, tylko tego że było słabe dla mnie i większości czytelników.Po pierwsze Rebirth to kontynuacja New52 wiec nie poszło ona do piachu jak twierdzisz. I jak zwykle wybiórczo traktujesz to co się działo pomiedzy 1985 a 2011. Wystarczy, że przytoczę Infinity Crisis, który przywracał Multiuniwesm (czyli dużo wcześniej niż przed New52, jak ci się chyba wydaje), czyli przywracanie części tego co Kryzys wymazał i nadpisywanie oraz zmienianie originów postaci, coś czego ty tak nie lubisz. Jedynie z czym się zgodzę to zmiany z eSem w Rebirth (od czasu Morriosna nie dało się tego czytać) ale to nie temat o nim.
Naprawdę jestem, też ciekaw jakby było oceniane wznowienie klasyków z czasów TM-Semica, wielu osób się zarzeka, że to najlepszy Batman, tylko pytanie jest kiedy ostatni raz to czytali (wiem że są osoby, które robiło to niedawno) i jak to przyjęli by czytelnicy, których pierwszą stycznością z Batmanem był ten z New 52.
Bloom kolejne rozczarowanie z ostatnich dni...
Najwyższa pora chyba na dłużej odpocząć od komiksów bo zaczynają mnie drażnić. Odnoszę wrażenie że co kolejny tom to Snyder i Capullo coraz mniej się starają. Ostateczna rozgrywka powinna być zakończeniem runu Batmana z Nowego Dc.
I czy wogóle warto brać się za nowego Batmana. Pytanie do tych co czytali serię Kinga.Jeśli nie podobał ci się Batman Snyder, to wg mnie Kinga z Odrodzenia też ci nie podejdzie. Jeśli liczysz na Batmana, który jest detektywem, czyli wizerunek jaki ma większość czytelników pamięta z TM-Semica to się zawiedziesz.
Nie czytalem, ale podobno (slowo klucz) jest jeszcze gorzej.Ten Batman jest bardziej nastawiony na akcję niż Batman Snyderowy, w którym bardziej dominował horror (takie jest moje zdanie o tym runie scenarzysty). W przypadku tego Batman to w sumie wiej bardziej nudą, nie ma nic co by zaskakiwało, a rozwiązania historii wcale nie są na wyższym poziomie niż z czasów New 52 (przy czym zaznaczę kolejny raz, że ja Batman z New52 lubię). King ma jakąś tam swoją wizje tej postaci, ale wg mnie jego run nie zostanie jakoś szczególnie zapamiętany, bo wg mnie na razie niczym się nie wyróżnia.
Z tego co widzę Egmont planuje także Detective Comics z Rebirth wydać. Lepsze to? Nie czytalem tego 52, bo słyszałem dosć przeciętne opinie, więc jak ma się sytuacja z odpowiednikiem serii z Rebirth.Wg mnie początek jest niezły, ciekawe/inne podejście do Batman, bo tu mamy bardziej tytuł drużynowy i to właśnie jest siłą tej serii, myślę że z pierwszym zbiorczym spokojnie można się zapoznać i raczej będzie się podobał, co do reszty to nie gwarantuje bo nie znam całości,a podobno później poziom spada.
mkolek81- ten tom to jedna dłuższa historia, czy kilka krótszych? Ostatnio mam przesyt tasiemcowych epopei...Pierwszy tom jedna historia z nowym przeciwnikiem (przynajmniej dla tych, którzy nie czytali Batwoman: Elegy), ale zakończenie wiąże się raczej z przyszłymi wydarzeniami z eventu, który ma nastąpić w Rebirth.
Marini narysuję Batmana! :biggrin:
Zacząłem czytać Wieczny Batman i Robin. Póki co po lekturze pierwszego zeszytu (nie tomu). Ale chaos :smile:Fakt, dużo się dzieje na początku i trudno to na szybko ogarnąć. Jako, że przed tym tomem nie czytałem nic z Nowego DC o Batmanie to dużo mi w sumie wyjaśnił krótki wstęp,,Pomiędzy kadrami''(Dick agent, amnezja Bruce'a, Bat robot itd). W sumie tylko nie wiedziałem kim jest ta Harper Row(ale na szczęście później jest bardzo dokładnie jej historia opisana).
Mam nadzieję odnajdę się w tym...
Brrrr...nie trawię Granta Morrisona a Batman i Syn to najgorszy komiks o Batmanie jaki w życiu widziałem.Cóż nie będę tego komiksu bronił, ale Batman i Robin jest świetny zresztą ten z Nowego DC Comics też, serio postać Damiana od tego słabego debiutu w Batman i Syn, kiedy wszyscy go znienawidzili, przeszedł daleką drogę i stał się jednym z ulubieńców czytelników, a obie serię Batman i Robin pięknie tą drogę przedstawiają.
W każdym wypadku jakby ktoś się sugerował Batmanem i Synem Morrisona przy decyzji czy wejść w Batman&Robin Morrisona, to niech się nie sugeruje. :wink: To znakomita seria jest i jest w niej więcej funu i chemii między bohaterami niż w dowolnym wychodzącym teraz w PL Batmanie.
Czy moglibyśmy jednak, choćby roboczo, ale z jakimiś konkretami ustalić wreszcie, co takiego ma B&R, czego nie ma otwierająca całą tę przygodę historia?Nie ma Bruce Wayne'a tylko Dicka Graysona jako Batman. I to interakcja pomiędzy nim a Damianem, który jest w tym runie Robinem i to odwrócenie ról. Zawsze było tak że to Batman był tym mrocznym a Robin tym wesołym, tak w runie Morriosona jest na odwrót. To Batman jest tym "wesołkiem" a Robin tym mrocznym bucem. Damian nabiera tu charakteru w porównaniu do tego jaki był w Batman i Syna, widać ten rozwój postaci z rozwydrzonego bachora w osobę której zaczyna zależeć. I jeszcze lepiej to zostaje przedstawione w serii Thomasiego, który jeszcze dalej popchnął rozwój ten postaci i jego relacji z ojcem.
Strasznie biedny ten Batman Epilog, jeżeli chodzi o dodatki, tylko 3 warianty okładkowe na końcu i reklama Rebirth.
Strasznie biedny ten Batman Epilog
To nie jest Batman EpilogBatman - Epilog, o który chodziło isteklistkowi:
Batman - Epilog (...) zgadzam się, że biedny komiks. Nie tylko w dodatki, ale jakąkolwiek treść..
Nie znam całego tomu. "Futures End" #1 czytałem też dawno dość i chyba musiałbym odświeżyć przed dyskusją ewetualną, ale finalne dwa zeszyty głownej serii "Batmana" oceniam bardzo dobrze. Czego Twoim zdaniem brakuje?Masz rację, że zeszyt #51 jest jedną z lepszych jedno-zeszytowych historii (wg mnie przebijają go tylko #44 Jocka i #34 z historią na cmentarzu). Sam zeszyt #51 broni się jakością historii/rysunkami, a #52 jest wg mnie tylko poprawna, chociaż ciekawa. Annual #4 jest prościutką opowiastką (a może po prostu nie podchodzą mi scenariusze Tyniona?). Futures End też poprawny (ze świetnymi rysunkami), ale nie czytałem całości, więc dla mnie jest dorzucony zaledwie jako ciekawostka.
Spokojnie te 2 zeszyty mogły być wydane w 9 tomieTeż się z tym zgadzam. Annual powinien być wg mnie dodany do tomu 8 a Futures End znaleźć się w tomie 6, gdzie i tak były zebrane wszystkie one-shoty i tam by pasował. Tylko nie pamiętam jak to terminowo zgrywało się (wychodzenie tych one-shotów) ze zbiorczymi serii, ale tak DC pokpiło tu sprawę zdecydowanie (szkoda tylko że Egmont który może mieszać/przycinać/przestawiać w zbiorczych tego sam nie zrobił).
Masz rację, że zeszyt #51 jest jedną z lepszych jedno-zeszytowych historii (wg mnie przebijają go tylko #44 Jocka i #34 z historią na cmentarzu). Sam zeszyt #51 broni się jakością historii/rysunkami, a #52 jest wg mnie tylko poprawna, chociaż ciekawa. Annual #4 jest prościutką opowiastką (a może po prostu nie podchodzą mi scenariusze Tyniona?). Futures End też poprawny (ze świetnymi rysunkami), ale nie czytałem całości, więc dla mnie jest dorzucony zaledwie jako ciekawostka.
Cieszy mnie Twoja opinia o Batmanie Kinga, bo słyszałem/czytałem wiele złego, więc mam nadzieję miło się zaskoczyć :smile:Z sympatią dla Snydera i Capullo zdajemy sie być w mniejszości (przynajmniej w tym zakątku Europy), bo większość narzeka (choć czytają niemal wszyscy). Może i w kontrze do narzekań na Kinga przyjdzie nam się spotkać. Wydaje mi się, że on bardziej niż Snyder męczy się w kieracie rozpisek wielowątkowych opowieści o bohaterze, który funkcjonuje w centrum ogromnego świata. A może po prostu, mając nad sobą Snydera, ma mniej do powiedzenia, niż jego obecny szef miał jako autor tej serii? Ale i tak to bedzie, podejrzewam, dobrze po czasie pamiętany run. Bo gdy juz opadnie kurz i wróci się do tych wielkich historii przerywanych jeszcze tak ciekawymi (i potrzebnymi) interludiami (z "Rooftops" z zeszytów #14-15 wg mnie na miejscu pierwszym) po pewnym czasie i widząc już schemat całości, jeszcze wiecej mozna bedzie docenić. Inaczej niż w przypadku bieżącego "Detective Comics" Tyniona IV, ktore teraz może nawet chwilami cieszy, ale podejrzewam, że zestarzeje sie szybko. I niekorzystnie.
Niestety nie znam pozostałych prac Mariniego i nie wiem, jak rysuje twarze postaci, ale jego Batman bardzo przypomina mi Afflecka. Przypadek? :wink:On zawsze tak rysuje. A że przypomina Afflecka to przypadek.
Niestety nie znam pozostałych prac Mariniego i nie wiem, jak rysuje twarze postaci, ale jego Batman bardzo przypomina mi Afflecka. Przypadek? :wink:Ja nie widzę podobieństwa.
Ja nie czytałem ale widziałem sporo opinii że ponoć jest lepiej.Na DCManiaku recenzent pocisnął i po tomie drugim.
Ale Batman vol.1 "Jestem Gotham" jest lepszy od 52.
Still better than Snyder.
W sumie to za niespełna 19 zł (promo w merlinie) postanowiłem dać szansę temu tytułowi.
Tak czy inaczej - rozumiem, że właśnie ta seria crossuje później z Flashem i "śledztwem" w sprawie buttona Komedianta?
Mając okazję zapytam bo mam pewną niejasność....
Ja zrozumiałem że, tą 28 osobą jest facet który udał że zginą (Gothamy :wink: zabili 27 żołnierzy, a ostatni zobaczył twarz Gothama, i znalazł kim On jest) i który z zemsty zabił rodziców Gothamów.
Ale to tym sposobem byłoby 26 ofiar zamiast 27.
(...) W końcu nastąpił Epilog, byłem przekonany że czeka Nas ostatnia wielka przygoda... A idea Wiecznego Batmana w końcu wstąpi w decydującą fazę, że nastąpi przekazanie pałeczki następcom... (...)
Dzięki tym rysunkom czuć klimat Gotham no i uwielbiam jak w komiksie pada śniegDokładnie takie odczucie miałem :)
Co polscy czytelnicy maja do rysunków Davida Fincha - jeden z lepszych i docenianych w USA - jest w przemyśle od czasów powstawania Image Comics :roll:
Spoko tylko masowo u nas jest nielubiany szkoda :doubt:
A ojcem chrzestnym tego stylu
Nie wiedziałem, że Scott Williams, dzięki któremu ilustracje Jima się tak bardzo wyróżniały i nadal wyróżniają inkował w tamtym czasie wszystkim zatrudnionym artystom w Marvelu, Image Comics i DC.
Dzięki za uświadomienie.
wszystkie komiksy w tamtym czasie tak samo wyglądały
wszystkie komiksy (mainstreamowe) w tamtym czasie były zunifikowane w treści, a już na pewno tak samo wyglądały
Spore uproszczenie ale coś w tym jest. Dzięki temu jest teraz w czym kopać. Do mnie osobiście przemawia taki styl i mam do niego sentyment, który w dużej mierze jest motorem napędowym tego hobby. Dziwi mnie, że jakikolwiek styl graficzny można określić mianem obciachowego ale ok. Dość marne to kryterium oceny, bo bynajmniej nie świadczy o poziomie rysunków tylko co najwyżej o preferencji. Nawet wspomniany Liefeld, np. w Deadpool Classic t.1 działa lepiej niż plastikowe, komputerowe rysunki McGuinnessa z dwukolorowymi gradientami rodem z Photoshopa. Ja tam lubię te napompowane cycki i pupy, które wyglądają jakby miały zaraz eksplodować. Może to jakiś zakorzeniony w dziecięcych marzeniach fetysz. Dziś w dużej mierze kreuje się postacie najbliżej wierne odbiorcy tak aby każdy anemiczny chuderlak i każda płaska, przygarbiona uczennica w dużych okularach mogła się utożsamić. Ja tam czuję przesyt takimi właśnie rzeczami. Herosi powinni wyglądać "zdrowo" :cool:
(http://static.comicvine.com/uploads/original/3/35113/693171-siryndeadpool.jpg)
Spoko tylko masowo u nas jest nielubiany szkoda :doubt:
Gdyby był nielubiany to nie zająłby drugiego miejsca w Avalon Art Arenie:
http://www.marvelcomics.pl/news/index/id/12619 (http://www.marvelcomics.pl/news/index/id/12619)
Pięknie napisane, ładnie to wszystko ująłeś o to mi się też rozchodzi iż komiks to nie tylko historia (obecnie mamy czasy że tylko gada się o scenarzystach ;/ ) ale także kreska. Jednak ta czysta widoczna kreska / tusz a nie ciągłe urealnianie stylów / rysunków. Za 50 lat to pewnie nie będzie komiksów tylko mini animacje a za 100 lat to mini seriale bo technologia pójdzie tak do przodu ze nie będzie to problem coś takiego stworzyć.
Ostatnimi czasy nie wiem czy z oszczędności czy jak ale nawet już tuszu nie nakładają tylko kolor odrazu idzie na ołówek ;/
Sięgnąłem także po pierwszy tom Zero Year od Scotta Snydera. Nadrabiam zaległości, w końcu mając dostęp do różnych tytułów. Cieszę się że Snyder był świadom tego że jego historia nie będzie mogła równać się z Year One, i nawet nie próbował jej imitować. Wyszedł z tego poprawny komiks, nie mniej, nie więcej. Lektura drugiego tomu jeszcze przede mną, więc nie wiem jak wypada przejęcie Gotham City przez Riddlera. Myślę że można to spokojnie ominąć i jeśli szuka się naprawdę godnego początku kariery Nietoperza, lepiej sięgnąć po "Rok Pierwszy".Też niedawno odświeżałem sobie Rok zerowy i fakt jest taki, że lektura nie wzbudziła we mnie większych emocji. Ot kolejna wariacja na temat początków Batmana. Były ciekawe momenty (pierwsze spotkania Wayne'a z Nygmą, debiut Doktora śmierci w Nowym DC), były momenty śmieszne, lecz nie zabawne (budynki przewracające się jak kostki domina, błyskawiczne przejęcie miasta przez Riddlera - ten motyw zdecydowanie lepie był pokazany w filmie Nolana), ale ogólnie komiks nie zachwyca i jest raczej takim średniakiem. W kontekście batmanowych serii z Nowego DC dosyć ważny i warty przeczytania; w kontekście poszukiwania interesujących historii z Batmanem spokojnie można sobie odpuścić.
Egmont to wyda jak będzie jego kolej w Tpb logiczne :doubt:
Pewnie Egmont, choć chciałbym by wydał to Taurus i podreperował finanse.
All Star Batman to wreszcie jest w kanonie czy nie?Jest w kanonie.
Zastanawia mnie czy Egmont zdecyduje się w końcu na wydanie kompletnego runu Morrisona w Batmanie. Obecny event Metal dość mocno czerpie z tego z stworzył/rozwinął właśnie Morrison i zdecydowanie przydałoby się aby polski czytelnik się z tym zaznajomił i nie pogubił. Tu dość spore objaśnienie zależności: https://www.youtube.com/watch?v=ZKVtDshBcpI (https://www.youtube.com/watch?v=ZKVtDshBcpI)
(...) Zastanawiam się jeszcze nad tym knightfallem. Ikoną ten komiks jest ale czy przetrwał próbę czasu? No nie wiem :smile: Nostalgia will eventually win, I think but we shall see...
W każdym razie tak źle jak dotąd w przypadku dwóch głównych serii z Batsem nie byłoBardziej ci się podobał Detective Comics (zwłaszcza tom 1 i 2) z Nowe DC?
A mi się ten Batman podoba i myślę że część czytelników musi do niego dojrzeć :smile:
Tu się nie zgodzę, pierwszy tom był fajną rozrywką, zwłaszcza, ze ja wolę raczej czytać komiksy gdzie Batman występuję w otoczeniu swojej ,,rodzinki''. Z tego co rozumiem ty czytasz +/- na bieżąco z USA, więc bardzo możliwe, że czym dalej w las tym gorzej z tym tytułem, ale pierwszy tom to dla mnie jeden z lepszych tytułów Odrodzenia wydanych w naszym kraju.
bo Tynion IV jest jeszcze gorszy ze swoim X-Men - wróć - Bat-Family.
Catwoman: Rzymskie wakacje z tego co pamiętam dzieją się pomiędzy Długim Halloween a Mrocznym ZwycięstwemNie do końca. Rzymskie wakacje dzieją się trakcie Mrocznego Zwycięstwa więc należy czytać te dwa komiksy równolegle lub Wakacje zaraz po Zwycięstwie. Co do Człowieka który się śmieje to ustawiłbym może go przed Długim Halloween bo w komiksie Loeba Joker już jest postacia drugo/trzecioplanową.
Będąc fanatycznym fanem chronologicznego czytania zrobiłem sobie ostatnio podsumowanie kolejności czytania Batmana i jego "rodziny" spośród tomów, które mam / kupię. Lista dotyczy głównego uniwersum, bez elseworldów.
Dajcie znać czy coś w tej chronologii powinienem zmienić
Rok pierwszy (DC Deluxe)
Długie Halloween (Mucha)
Świt mrocznego księżyca (DC Deluxe)
Człowiek, który się śmieje (WKKDC)
Mroczne zwycięstwo (Mucha)
Catwoman: Rzymskie wakacje (Mucha)
Robin: Rok pierwszy (WKKDC)
Batgirl: Rok pierwszy (WKKDC)
Śmierć w rodzinie (WKKDC)
Arkham Asylum (WKKDC)
Hush cz. 1 i 2 (WKKDC)
Batman i syn (WKKDC)
W cieniu Red Hooda (WKKDC)
Catwoman t. 1-3 (DC Deluxe)
Gotham Central t. 1-4 (Egmont)
Kryzys Nieskończoności (DC Deluxe)
Nie wiem tylko gdzie w tej chronologii umieścić Zjawy z przeszłości. Jakby ktoś miał jakiś pomysł to dajcie znać.
Wojna Robinów po drugiej części Wieczny Batman i Robin. Idiotyzmem jest czytać w środku :smile:Nie jest to aż takim idiotyzmem. Taką chronologię jeśli chodzi o Nowe DC podaje również Batcave (http://www.batcave.com.pl/wordpress/wp-content/uploads/2017/05/plakat-20proc.png).Jest to spowodowane kolejnością wydawania oryginalnych zeszytów amerykańskich - pierwsze zeszyty Wojny Robinów były wydane w trakcie wydawania Wiecznych Batmana i Robina.
„Sprawiedliwość” (Wydany w WKKDC 20-21)Czy Sprawiedliwość nie jest przypadkiem elseworldem? Poza tym można zaznaczyć, że wydała to również Mucha
Edit.Czy Sprawiedliwość nie jest przypadkiem elseworldem? Poza tym można zaznaczyć, że wydała to również MuchaTak, nie mylisz się to jest elseworld.
spowodowane kolejnością wydawania oryginalnych zeszytów amerykańskich - pierwsze zeszyty Wojny Robinów były wydane w trakcie wydawania Wiecznych Batmana i Robina.Ale zbiorcze wydania wyszły w dobrej kolejności a chyba na to trzeba patrzeć :smile:
No i czy "Co stało się z mrocznym krzyżowcem?' traktowac jako elseword?Raczej tak skoro "Komiks przedstawia wydarzenia mające miejsce po śmierci Batmana, kiedy jego przyjaciele i wrogowie pojawiają się na jego pogrzebie. Każde z nich opowiada inną historię na temat śmierci bohatera."
Ale zbiorcze wydania wyszły w dobrej kolejności a chyba na to trzeba patrzeć :smile:OK, ale w tym przypadku kolejność czytania wyznacza raczej kolejność wydawania oryginalnych zeszytów, a nie późniejszych wydań zbiorczych.
Maragast- a co z "HQ- Preludia i fantazje"? Co z "Ego"? "Nową granicą"? No i czy "Co stało się z mrocznym krzyżowcem?' traktowac jako elseword?
OK, ale w tym przypadku kolejność czytania wyznacza raczej kolejność wydawania oryginalnych zeszytów, a nie późniejszych wydań zbiorczych.To dwa tomy "rok zero" powinny być po trzecim tomie Batmana z "Nowe DC" :smile:
Niestety linka nie mogę tu podać gdyż oprócz wydawanych po Polsku tytułów uwzględniam także skanlacje tytułów dotychczas nie wydanych w Polsce.Nadal nie widzę sensu uwzględniania informacji o skanlacjach dla osób startujących z czytaniem SH. Tym bardziej wiedząc, że wiele osób nie jest na tyle ogarniętych, aby wyłapać, że to co podajesz nie można normalnie kupić.
To dwa tomy "rok zero" powinny być po trzecim tomie Batmana z "Nowe DC" :smile:Nie chodziło mi (a także Tobie) o Rok zerowy tylko o WBiR oraz WR, dlatego też napisałem
w tym przypadkuKończąc, uważam, że obydwie chronologie można uznać za właściwe i mają one swoją podstawę i uzasadnienie.
A nie tylko Batcave i Batcave :smile:Nie tylko Batcave, jeszcze Maragast :smile:
Nie tylko Batcave, jeszcze Maragast :smile:Który skopiował z Batcave i ma listę z translacjami :smile:
Który skopiował z Batcave i ma listę z translacjami :smile:
To ten błąd z umiejscowieniem Robin War pomiędzy Batman i Robin Eternal mnie zmylił :smile: Sorry.
Chociaż mam problem jak to ułożyć prawidłowoMożesz skorzystać z podpowiedzi innych forumowiczów i ustawić Wojnę Robinów po drugim tomie WBiR :smile:
Nowe DC zrób jak tutaj https://comicvine.gamespot.com/forums/batman-286/when-do-i-read-batman-and-robin-eternal-is-this-ti-1785184/ (https://comicvine.gamespot.com/forums/batman-286/when-do-i-read-batman-and-robin-eternal-is-this-ti-1785184/)
Wyjaśnione jest to: "Note: I put D.C. Vol 4-7 here since majority of issues contained in these trades aren't connected to any of the main stories at the time, plus Damian, to my knowledge, does not appear in any of these trades, thus setting these before the introduction to Damian in the New 52 universe"I jest do dupy. DC 6-7 łączy się z Wiecznym Batmanem. Tam jest wyraźnie zaznaczone że Ikar dzieje się po tym jak Gordon trafił do więzienia.
Wyjaśnione jest to: "Note: I put D.C. Vol 4-7 here since majority of issues contained in these trades aren't connected to any of the main stories at the time, plus Damian, to my knowledge, does not appear in any of these trades, thus setting these before the introduction to Damian in the New 52 universe"
Nie ukrywam, że także ma to być forma inwestycji, której cena cały czas rośnie w górę :wink:
Drodzy, chciałbym Was poprosić o wskazanie, nazwijmy to uniwersalnej listy komiksów o Batmanie takich absolutnych "must have" z punktu widzenia fana/kolekcjonera/inwestycji i wreszcie półki regałowej :biggrin:
Pełna chronologia Batman:
LEGENDA:
– Czarny kolor – komiks o przygodach Batmana;
– Fioletowy kolor – komiks o przygodach grupy, w której znajduje się Batman;
– Granatowy kolor – komiks o przygodach Batmana i innego bohatera;
– Seledynowy kolor – komiks o przygodach innego bohatera z uniwersum Batmana.
„Batman Rok pierwszy” (Wydany przez Egmont)
„Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Rok Pierwszy” (Wydany w WKKDC 15-16)
„Batman: człowiek, który się śmieje” (Wydany przez Egmont)
„Batman: Gotyk” (Wydany przez Egmont)
„Batman: Jad” (Wydane przez TM Semic jako Wydane Specjalne 4/99 – „Batman Jad”)
„Batman: Długie Halloween” (Wydany przez Mucha Comics oraz w WKKDC 7-8)
„Batman: Nawiedzony rycerz” (Wydany przez Egmont)
„Batman: Mroczne zwycięstwo” (Wydany przez Mucha Comics)
„Robin: Rok Pierwszy” (Wydany w WKKDC 26)
„Batgirl: Rok Pierwszy” (Ma być wydany w WKKDC 32)
„Batman: Zabójczy żart” (Wydany przez Egmont)
„Batman: Śmierć w rodzinie” (Wydany w WKKDC 9)
„Batman: Azyl Arkham” (Wydany przez Egmont)
„Batman: Anarky” (Część została wydane przez TM Semic: Batman 5)
„Batman: A Lonely Place of Dying (Część została wydane przez TM Semic: Batman 10)
„Robin: A Hero Reborn” (Wydane przez TM Semic: Batman 14-18)
W tym miejscy można przeczytać resztę wydać TM-Semic
„Batman: Narodziny Demona” (Wydany przez Egmont)
TERAZ MA MIEJSCE DUŻY WĄTEK KNIGHTFALL:
„Batman: Miecz Azraela” (Wydawane przez TM Semic: Wydanie specjalne 1/94 – Miecz Azraela)
Batman: Knightfall (Wydawane przez TM Semic: Batman 51, 55-67)
Batman: Knightquest the Crusade (Wydawane przez TM Semic: Batman 68-77)
Batman: Knightsend (Wydawane przez TM Semic: Batman 79-85)
„Legendy Mrocznego Rycerza” (Jest to zbiór kilku opowieści wydany przez Mucha Comics, które rozgrywają się w różnym czasie początkowej działalności Batmana)
JLA: AMERYKAŃSKA LIGA SPRAWIEDLIWOŚCI:
„JLA: Amerykańska Liga Sprawiedliwości Tom 1” (Wydany przez Egmont)
„JLA: Amerykańska Liga Sprawiedliwości Tom 2” (Wydany przez Egmont)
„JLA: Amerykańska Liga Sprawiedliwości Tom 3” (Wydany przez Egmont)
„JLA: Amerykańska Liga Sprawiedliwości Tom 4” (Wydany przez Egmont)
„Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Ziemia Dwa” (Wydany w WKKDC 10)
„Amerykańska Liga Sprawiedliwości: Wieża Babel” (Wydany w WKKDC 13)
„Gotham Central, Tom 1: Na służbie” (Wydane przez Egmont)
„Batman Hush” (Wydany w WKKDC 1-2)
„Batman: Rozbite Miasto” (Wydane przez Egmont)
„Gotham Central, Tom 2: Klauni i szaleńcy” (Wydane przez Egmont)
SERIA SUPERMAN/BATMAN:
„Superman/Batman Tom 1: Wrogowie publiczni” (Wydane przez Egmont)
„Superman/Batman Tom 2: Supergirl” (Wydane przez Egmont)
„Superman/Batman Tom 3: Władza Absolutna” (Wydane przez Egmont)
„Superman/Batman Tom 4: Zemsta” (Wydane przez Egmont)
„Superman/Batman Tom 5: Wrogowie Pośród Nas” (Wydane przez Egmont)
„Gotham Central, Tom 3: W obłąkanym rytmie” (Wydane przez Egmont)
„Kryzys Tożsamości” (Wydane przez Egmont)
„Sprawiedliwość” (Wydany w WKKDC 20-21)
„Batman: W cieniu Red Hooda” (Ma być wydany w WKKDC 57)
„Gotham Central, Tom 4: Corrigan” (Ma być wydane przez Egmont w 2017)
„Kryzys Nieskończoności” (zapowiedziany przez Egmonta na 2018 rok)
„Batman i Syn” (Wydany w WKKDC 6)„Final Crisis” (Egmont wyda albo w 2018 albo 2019 roku)„Batman: Mroczne odbicie” (Wydany przez Egmont)
NEW 52 (CZYLI W POLSCE NOWE DC):
„Batman Tom 4: Rok Zero – Tajemnicze miasto” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 5: Rok Zero – Mroczne Miasto” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 1: Początek” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 1: Trybunał Sów” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 2: Miasto Sów” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 1: Oblicza śmierci” (Wydane przez Egmont)
„Batman Mroczny Rycerz Tom 1: Nocna Trwoga” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 2: Techniki Zastraszania” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 2: Podróż złoczyńcy” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 3: Tron Atlantydy” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 3: Śmierć rodziny” (Wydane przez Egmont)
„Batman Mroczny Rycerz Tom 2: Spirala przemocy” (Wydane przez Egmont)
„Batman Mroczny Rycerz Tom 3: Szalony” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 3: Imperium Pingwina” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 4: Gniew” (Wydane przez Egmont)
„Batman Mroczny Rycerz Tom 4: Glina” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 5: Gothtopia” (Wydane przez Egmont)
„Szpon Tom 1: Utrapienie sów” (Wydane przez Egmont)
„Szpon Tom 2: Upadek Sów” (Wydane przez Egmont)
„Amerykańska Liga Sprawiedliwości Tom 1: Najbardziej Niebezpieczni” (Wydany przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 4: Trójca” (Wydany przez Egmont)
„Wieczne zło” (Wydany przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 5: Wieczni Bohaterowie” (Wydany przez Egmont)
„Wieczne zło – Wojna w Arkham” (Wydany przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 6: Liga Niesprawiedliwości„ (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 6: Cmentarna szychta” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 6: Icar” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 7: Anarky” (Wydane przez Egmont)
„Wieczny Batman Tom 1” (Wydane przez Egmont)
„Wieczny Batman Tom 2″ (Wydane przez Egmont)
„Wieczny Batman Tom 3″ (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 7: Ostateczna rozgrywka” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 1: Miejska gorączka” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 2: Zamotana” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 3: Cmok, cmok, bang, dziab” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 8: Waga superciężka” (Wydane przez Egmont)
„Wieczni Batman i Robin Tom 1” (Wydane przez Egmont)
„Wojna Robinów” (Wydane przez Egmont)
„Wieczni Batman i Robin Tom 2” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 4: Do broni” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 5: Joker nie śmieje się ostatni” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 6: Cała w czerni, bieli i czerwieni” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 9: Bloom” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 7: Wojna Darkseida Część 1” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 8: Wojna Darkseida Część 2” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 10: Epilog” (Wydane przez Egmont)
DC REBIRTH CZYLI ODRODZENIE:
„Superman: Ostatnie dni Supermana” (Wydane przez Egmont)
„UNIWERSUM DC ODRODZENIE” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 1: Jestem Gotham” (Wydane przez Egmont)
„Batman Detective Comics Tom 1: Powstanie Batmanów”(Wydane przez Egmont)
„All Star Batman Tom 1: Mój największy wróg” (Wydane przez Egmont)
„Liga Sprawiedliwości Tom 1: Maszyny zagłady” (Wydane przez Egmont)
„Nastoletni Tytani Tom 1: Damian wie lepiej” (Wydane przez Egmont)
„Harley Quinn Tom 1: Umrzeć ze śmiechem” (Wydane przez Egmont)
„Nightwing Tom 1: Lepszy niż Batman” (Wydane przez Egmont)
„Batman: Noc Ludzi Potworów” (Wydane przez Egmont)
„Batman Tom 2: Jestem Samobójcą” (Wydane przez Egmont)
Poniżej cytuję post @Maragasta, który moim skromnym zdaniem odwalił niezłą robotę umiejscawiając chronologicznie polskie wydania komiksów z Batmanem i jego "rodziną".
Niestety w tym garnuszku miodu jest łyżka dziegciu, ponieważ lista nie uwzględnia tzw. elseworldów (a więc opowieści, które funkcjonują poza kanonicznymi opowieściami), w ramach których wyszło parę dobrych, a czasami wręcz genialnych komiksów. Tak więc poza tą listą warto zwrócić uwagę na takie tytuły jak Powrót Mrocznego Rycerza oraz jego kontynuacja Mroczny Rycerz kontratakuje (który moim zdaniem nie jest wcale gorszy od pierwowzoru), Batman: Ziemia Jeden t. 1 i 2, Zagłada Gotham, czy Batman: Rok 100.
Oo, uaktualniłeś listę :biggrin: . Fajna grafika. Dzięki.Trochę zmieniłem format. Postaram się zrobić też coś takiego dla pre-flashpointowego Batman. Ale to za jakiś czas.
Bardzo obszerna lista tylko teraz pytanie co z tego jest naprawdę wartościowe i w co warto wejść ? :smile:Odpowiedź na to pytanie masz w poprzednich stronach wątku :) Naprawdę uważam, że warto poświecić pół godziny czasu na lekturę tego tematu gdyż na temat batmanowskich pozycji znajdziesz kilka opinii, w których część z nich pokrywa się z tym samym co ty szukasz w komiksach a część opinii chwali komiks z powodów, które cię ani ziębią ani grzeją!
Zastanawia mnie jeszcze temat "Azyl Arkham" ale również w pierwszej edycji, który już kiedyś kosztował sporo a teraz chyba nawet na allegro ciężko go dopaść bo widzi się tylko tę nową edycję :smile:Miałem oba wydania. Kiedy zapowiedziano edycje DC Deluxe, to pierwsze sprzedałem bez większego żalu i zastąpiłem nowym. Nowe poza większym formatem ma dodatkowo scenariusz Morrisona w dodatkach oraz dodatkowe okładki McKeany. Pierwsze wydanie jest tego pozbawione.
Dodatkowo zastanawia mnie czy Halloween z Batmanem:Nie, to są dwa różne komiksy. Halloween z Top Komiks 5/1999 zostało wznowione w pełnej wersji (ta jest przycięta o jedną historię) w Batman Nawiedzony Rycerz. Najprościej też można wytłumaczyć to w ten sposób co jest to samo:
1. Top Komiks 5/1999
2. Długie Halloween z Mucha Comics
to jedno i to samo ??
Bardzo obszerna lista tylko teraz pytanie co z tego jest naprawdę wartościowe i w co warto wejść ? :smile:Owszem lista bardzo obszerna, bo i bohater niezmiernie popularny.
Mroczne odbicie - kilka krótkich opowieści dotyczących Dicka Graysona w roli Batmana. Nie czytałem, ale tytuł podobno godny polecenia.To jest jedna dłuższa historia. Może się wydawać że to kilka luźnych historii, ale ostatecznie wszystkie się zazębiają.
Owszem lista bardzo obszerna, bo i bohater niezmiernie popularny.
Jeśli miałbym wybierać z listy zamieszczonej przez @Maragasta, to moje absolutne must read (a więc historie naprawdę świetne i ważne dla tej postaci) wyglądałyby tak:
Rok pierwszy - to jest must wszystkich mustów (must have, must read i tak dalej), a co więcej ten komiks idealny dla rozpoczęcia (lub, jak w Twoim przypadku, ponownego rozpoczęcia) swojej przygody z Batmanem.
Świt mrocznego księżyca - tego nie ma na liście, ponieważ jest to dzisiejsza premiera w ramach DC Deluxe. Jeszcze tego nie czytałem, ale na pewno jest to ważna historia dotycząca początków kariery Batmana.
Człowiek, który się śmieje - również jeszcze nie czytałem, ale jest to obok Zabójczego żartu najważniejszy komiks z najprzebieglejszym batmanowkim vilianem, Jokerem.
Długie Halloween - przepięknie zilustrowana i wielowątkowa opowieść o seryjnym zabójcy, który morduje w poszczególne święta w roku. Pierwszorzędna zagadka kryminalna i Batman taki jakiego zawsze chcielibyśmy widzieć, a więc w roli błyskotliwego detektywa.
Mroczne Zwycięstwo - udana kontynuacja wątków z Długiego Halloween i pierwsze pojawienie się Dicka Graysona w post-kryzysowym uniwersum.
Zabójczy żart - ponowne spojrzenie na Jokera tym razem okiem mistrza komiksu - Alana Moore'a (nie czytałem i nie wiem kiedy przeczytam, bo nakład wyczerpany, a o dodruku nie ma na razie mowy :sad: ).
Śmierć w rodzinie - historia zabójstwa drugiego Robina, Jasona Tooda (nie spojleruję, to wynika zarówno z okładki tego albumu, jak i tytułu komiksu :wink: ). Ramotka, ale naprawdę bardzo przyjemnie się czyta.
Azyl Arkham - nie czytałem i mam świadomość, że jest to album nader specyficzny (w końcu to Morrison), ale wiele osób chwali sobie ten tytuł. Polecam zakup w ramach DC Deluxe, gdzie przedrukowano cały scenariusz, co podobno rozjaśnia wiele kwestii zawartych w tej historii.
Knightfall - jako osoba zaznajomiona z TM Semic raczej tej historii nie muszę Ci polecać, sam wiesz jak dobre to jest (P.S. Czekam na wydanie w DC Deluxe).
Hush - wiele osób gani ten tytuł, a ja uważam, że historia (przypominająca letni blockbuster) broni się sama. Cała plejada kolorowych przebierańców w roli szwarccharakterów, no i Jim Lee jako rysownik, miodzio.
W cieniu Red Hooda - powrót starego znajomego zza grobu. Nie czytałem, ale pamiętam, kiedy ujawniona został cała lista WKKDC i wiele osób zaznaczyło, że oczekuje na ten komiks z niecierpliwością. Ja też.
Batman i syn oraz cały run Morrisona w Batmanie - za Morrisonem nie przepadam, od większości jego komiksów odbiłem się jak od ściany, ale Batmana i syna czytałem z nieukrywaną radością. Dlatego też mam nadzieję, że Egmont się ogarnie i wyda cały jego run w ramach DC Deluxe.
Mroczne odbicie - opowieść dotycząca Dicka Graysona w roli Batmana. Nie czytałem, ale tytuł podobno godny polecenia.
Poza tym nie można odpuścić sobie Powrotu Mrocznego Rycerza oraz jego kontynuacji Mroczny Rycerz kontratakuje. Wizja przyszłości, w której staruszek Batman przeszedł już dawno na emeryturę, ale splot wydarzeń sprawia, że musi powrócić do swojej tożsamości Mrocznego Rycerza. Pierwszy z tych komiksów jest wymieniany na równi z takimi dziełami amerykańskiego komiksu jak Sandman, Strażnicy czy 300.
Jeśli chodzi o samego Batmana to wszystko z mojej strony. Natomiast będę zachęcał Cię również do lektury innych około-batmanowych tytułów: Robin i Batgirl: Rok pierwszy, Catwoman t. 1-3 (lub przynajmniej Wielki Skok Seliny wydany w ramach WKKDC), Wieża Babel, a przede wszystkim Gotham Central - świetna historia o stróżach prawa z Gotham City, którą czyta się i ogląda jak najlepsze książki czy filmy kryminalne.
- Rok 100Zbiór historii autorstwa Paula Pope'a. Nie wiem czy coś jest z tego w kanonie, raczej nic. Kolejne spojrzenie na postać Batmana i jego mitu. Mi się podobało, ale polecam spojrzeć na przykładowe plansze bo Pope ma specyficzną kreskę, która każdemu podejdzie.
- Batman: Najlepsze opowieściTen tytuł jest trochę mylący. Jest tu przekrój różnych historii z Batmanem, od jego pierwszego pojawienia się, aż po lata 2000. Ukazanie jak postać Batmana się rozwijała i jak była pisana przez poszczególne dekady. Do każdej historii jest komentarz wprowadzający, przybliżający dlaczego została ona wybrana. Średnie, na te wszystkie historie 2-3 przypadły mi do gustu.
Drodzy,Moim zdaniem udana, jedna z wielu, prób zmierzenia się z mitem Batmana. Nie jest to historia na miarę "Powrotu mrocznego rycerza" jednak intryga sensacyjna jest solidna, a sam Batman taki jak powinien być - o żelaznej woli i nieustępliwy. Popełniający błędy, lecz mimo tego że przyszłość to dystopia i świat poszedł naprzód, Batman jest "wieczny".
czy ktoś z Was może pokrótce wypowiedzieć się na temat poniższych komiksów:
- Rok 100
- Co się stało z zamaskowanym krzyżowcem ?Krótka historia Neila Gaimana. Warto choćby dla rysunków. Jednak niektórzy mogą sie poczuć rozczarowani długością oraz brakiem odkrywczości fabuły. Ja jednak oceniam ten komiks jako przyjemną opowiastkę, a choć nie tak udany jak "Co się stało z człowiekiem jutra?" to mimo wszystko przedstawia Batmana takiego jakiego lubię czyli ze starego DC i nie gadżeciarza. Szkoda jedynie, że autor nie przedstawił więcej spojrzeń wrogów Batmana na jego postać. I nie pokusił o większą fantazję i oryginalność.
- Batman: Najlepsze opowieściJak zostało wspomniane, zestaw opowieści z różnych okresów Batmana. Jako ekstrakt zdaje egzamin, jako coś więcej, niekoniecznie, ponieważ pojawia się nieuniknione w takich kompilacjach wrażenie chaotyczności. Na początek zapoznawania się z postacią Batmana, jest jednak dobry.
Dzięki z góry,
Takie pytanie - w Wojnie Robinów piszą w "między kadrami" skąd się wziął powrót Damiana. W jakim komiksie to było opisane (w PL z pewnością nie wydane...?)Nie wydano tego w PL. To są dwie serię z New52: Batman i Robin oraz Batman Incorporated. W nich jest opisany wątek śmierci i powrotu Robina. Swoisty epilog to seria Robin: Son of Batman, z której część wątków jest kontynuowana w obecnie wydawanej serii Nastoletni Tytani z DC Odrodzenia.
Nie wydano tego w PL. To są dwie serię z New52: Batman i Robin oraz Batman Incorporated. W nich jest opisany wątek śmierci i powrotu Robina. Swoisty epilog to seria Robin: Son of Batman, z której część wątków jest kontynuowana w obecnie wydawanej serii Nastoletni Tytani z DC Odrodzenia.A możesz napisać na priva albo w spojlerze jak doszło zarówno do śmierci, jak i powrotu Damiana?
Historia w klimacie "Long Halloween", ze scenariuszem na tym samym poziomiePrzesada i to spora :smile: Dla mnie ciekawszy Batman z Rebirth.
Nie no, Długie Halloween, Mroczne zwycięstwo i Zabójczy żart to najlepsze komiksy z Batmanem ever.
Year One mnie też nie zachwycił. Poza ładną oprawą ten komiks bardzo źle się zestarzał.
Fabularnie jest dla mnie przeciętnie, tempo akcji jest słabe jak na dzisiejsze standardy,Nie wiem, ani jakie są dzisiejsze standardy tempa akcji, ani w jakich jednostach się je mierzy. W porównaniu z takim "Kiedy David stracił głos", "Portugalią" albo "La Perdidą" tempo akcji jest wręcz tutaj zabójcze. Ale faktem jest, że w porównaniu z taką "Nową granicą" to praktycznie nic się tu nie dzieje. I faktem jest, że właśnie to, że dzieje się stosunkowo mało i akcja się powoli rozkręca, podoba mi się najbardziej. Podobnie jak to, że sporo tu się dzieje w głowach postaci.
podobnie przeciwnicy Nietoperza, bez charakteru, niczym się nie wyróżniający.
Odbrązowienie postaci/rodziny Gordona nie jest dziś już niczym nowym i zostało tak mocno wyeksploatowane, że szkoda gadać. Dziś to już nikogo nie szokuje, ba mało komu wydaje się interesujące.Nie zauważyłem "odbrązowienia postaci" Gordona, ale uwązam, że został on przedstawiony bardzo dobrze. Uważam też, że to on, a nie Bruce jest głównym bohaterem tego komiksu. Nie szokuje mnie to, ale po kolejnym czytaniu nadal wydaje mi się interesujące. Może i jestem mało kim, ale jednak jestem.
Nie mam wątpliwości, że gdy ten komiks wychodził po raz pierwszy był kolejnym oddechem świeżego powietrza dla postaci Batmana, ale dziś nie wytrzymuje presji czasu i konkurencji. Nie jest to ani przyziemny Batman detektyw, ani Snyderowski akcyjniak.Jeśli będziesz powtarzał, że ten komiks nie wytrzymuje porównania ze spółczesną produkcją, to ja będę powtarzał, że wytrzymuje i to znakomicie, a Snyderowskie akcyjniaki to mogą co najwyżej za Alfredem tacę nosić. I w ten sposób do niczego nie dojdziemy.
Najlepsze określenie Jack of No Trades.To nie jest "najlepsze" określenie. To w ogóle nie jest dobre określenie. Więcej: to jest określenie, które w ogóle do tego komiksu nie pasuje. Jeśli tego nie widzisz, to uwierz mi na słowo.
Ale przecież tam praktycznie nie ma przeciwników Nietoperza.Spoiler: pokaż
Mnie chodziło o Flassa, Falcone'a, Loeba. Tak słabo ich rozrysowano, że nawet nie bardzo pamięta się o ich istnieniu. Charyzmatyczny villain jednak w jakimś tam stopniu podkręca historię.Kiedy używasz określenia "nie pamięta się", sugerujesz, że nikt o nich nie pamięta, tymczasem ja o nich pamiętam, co może świadczyć o tym, że Ty masz słabą pamięć.
Ok, to powiem inaczej. Moje stwierdzenie odnośnie zestarzenia się tego komiksu oparte było na założeniu, iż kiedyś mógł być odbierany inaczej niż obecnie. Ale może się mylę.
Może jednak ten komiks się nie zestarzał. On po prostu nigdy nie był tak przełomowy jakim wiele osób go malowało/maluje. On po prostu zawsze był taki jaki jest teraz niezależnie czy oceniamy go ahistorycznie czy nie. Też jest taka możliwość i o tym faktycznie nie pomyślałem za pierwszym razem. Z tą refleksją u boku jestem w stanie się z Toba zgodzić, że komiks ten się nie zestarzał.
Dlaczego "bezrefleksyjnie"? Pisałem to z "pełną refleksją". Nic nie mitologizuję - piszę jak jest.
Zerowy ładunek emocjonalny jak dla mnie.W zacytowanym wyżej zdaniu kluczowe jest - pogrubione przeze mnie - określenie "jak dla mnie". Nie chcę się z Tobą kłócić na temat Twoich gustów i nie chcę Cię przekonywać, że ma Ci się podobać coś, co Ci się nie podoba, ale proszę: Nie używaj argumentów, że komiks się zestarzał i że dziś nie budzi on emocji, które kiedyś budził, bo one - po prostu - nie są prawdziwe. Komiks budzi emocje, ale nie w Tobie. I zestarzał się jedynie w twoim przekonaniu.
Zawsze w każdej wypowiedzi dodaję, że to moje zdanie (na przekór osobom piszącym, że to oczywiste skoro są autorami posta i nie dodającym tego typu określeń). Może nie w każdym zdaniu bo wyglądałoby to komicznie. Absolutnie się zgadzam i nikogo nie agituję. Takie jest moje zdanie i odbiór Year One. Zarzut bardziej w stronę chmiela, który stwierdził i nawet potwierdził drugi raz, że ma monopol na prawdę.
Zawsze w każdej wypowiedzi dodaję, że to moje zdanie (na przekór osobom piszącym, że to oczywiste skoro są autorami posta i nie dodającym tego typu określeń). Może nie w każdym zdaniu bo wyglądałoby to komicznie. Absolutnie się zgadzam i nikogo nie agituję. Takie jest moje zdanie i odbiór Year One. Zarzut bardziej w stronę chmiela, który stwierdził i nawet potwierdził drugi raz, że ma monopol na prawdę.
W odróżnieniu do Roku Zerowego Snydera, który można kochać lub nienawidzić, Year One nie jest kontrowersyjny. Jest prosty, oczywisty wręcz obojętny. Nie budzi żadnych emocji.
Mimochodem w trakcie rozmowy z kolegą przypomniało nam się, że swego czasu Batman miał sposobność wziąć się za łby ze skądinąd znanym "Franciszkiem Zameckim". Wyszło tego raptem dwie odsłony, w sumie pewnie jakieś sto plansz. Ciekawe jak prezentowałoby się to współcześnie, np. w jednym albumie, według identycznego modelu jak spotkania Bata z Dreddem. Pewnie to kolejna pretekstowa sieka. Mimo tego chętnie powitałbym ten tytuł po polsku.
DC Deluxe: choć jeszcze dosyć mocno waham się nad Batmanem (Rozbite Miasto i inne opowieści). Czy wato go brak? Co właściwie znajduje się w tym zbiorze? i jak te opowieści mają się do batmanowej chronologii? Będę wdzięczny za odpowiedzi i opinie.W tym zbiorze będzie:
Wszystko rysuje Eduardo Risso, dlatego pominięto Batman: Gotham Knights #35, którego Risso nie rysował. Nie będzie też wydanego u nas Jokera w tym zbiorze.Tak mi się przypomniało po niewczasie, że tego Jokera nie ma, bo go nie rysował Risso tylko Bermejo.
A ja się bardziej jaram niedawno zapowiedzianym Batman: Damned w wykonaniu duetu Azzarello & BermejoJarasz się czymś bardziej co jeszcze nie wyszło? :smile: Ja z Black Label czekam na White Knight (zbiorczy bez cenzury ma być) To Black Label jest idealne dla naszego DC Deluxe i oby Egmont miał tego świadomość :smile:
A tak przy okazji: czy ktoś miał już sposobność czytać "Mr Miracle" w wykonaniu Toma Kinga? Może jakieś opinie?Nie czytałem ale podobno bardzo dobre. U nas pewnie nie wyjdzie :doubt:
Jarasz się czymś bardziej co jeszcze nie wyszło? :smile: Ja z Black Label czekam na White Knight (zbiorczy bez cenzury ma być) To Black Label jest idealne dla naszego DC Deluxe i oby Egmont miał tego świadomośćTak, bo ten zestaw twórców mnie jeszcze nie zawiódł (Joker to dla mnie absolutna rewelacja scenariuszowo i wizualnie) a i opis jest bardziej niż intrygujący. Na plus, że to będzie elseworld jak White Knight czyli można zaszaleć bez obaw o konsekwencje w kanonie. Dlatego o wiele bardziej mnie jara niż wytwory Kinga w głównej serii z Gackiem, śluby i inne bzdury.
Nie czytałem ale podobno bardzo dobre. U nas pewnie nie wyjdzie :doubt:Ja rowniez czekam na Mr. Miracle. Od czasu do czasu przegladam sobie zeszyty przy okazji wizyt w komiksowych sklepach i powiem, ze wyglada oblednie. Pol lekturze Punishera oraz Sheriff of Babylon tego duetu jestem spokojny o poziom scenariusza. Czekam niecierpliwie na wydanie zbiorcze.
Snyder miał tylko pierwszy tom dobry a potem średnio albo słabo.100% racji. Trybunal Sow byl swiezy, mroczny, w klimacie filmu 7. A pozniej Snyder napisal tom drugi czyli Miasto Sow i spieprzyl wszystko co bylo dobre w jedynce.
Gdzie tam byłyi inne niedorzecznosci...Spoiler: pokaż
Czytam właśnie "Jestem Bane" i muszę powiedzieć, że podoba mi się najbardziej z trzech tomów Kinga.winckler swego czasu pisał, że poziom wzrasta i mnie to cieszy :) Kupię pewnie w kolejnej promce na bonito, ale dzięki za wieści, że jest lepiej ;-)
Co osoba to opiniaDokładnie :) też wybrałbym 2 pierwsze tomy Snydera jako jedne z najciekawszych historii o Gacku. Śmierć rodziny też była świetna, szkoda, że
Dokładnie :smile: też wybrałbym 2 pierwsze tomy Snydera jako jedne z najciekawszych historii o Gacku. Śmierć rodziny też była świetna, szkoda, żeTeż przez chwilę w trakcie pierwszej lektury tak pomyślałem. Ale jednak końcówka odmieniła moje zdanie.Spoiler: pokaż
- Wieczni Batman i Robin t. 1 i 2. Po X-Men: Rozłam, w którym zadebiutował groteskowy dziecięcy Hellfire Club, mam uraz do dzieci w roli vilianów. A tu proszę - cały świat zainfekowany wirusem zmieniającym dzieci w swego rodzaju zombie :shock: . Padłem. Całej tej serii wiele brakuje do świetnego i równie wielowątkowego Wiecznego Batmana, a jedyne zainteresowanie wzbudziła we mnie historia z przeszłości Batmana i Robina.
Gdzie tam byłyPrzepraszam. To byl ten?Spoiler: pokaż
+Świetnie pokazana relacja Batman - Joker (wizyta Bruce'a w Arkham - absolutnie genialne).Nie, genialne nie. Może i nowatorskie. Może i ciekawe z punktu psychologicznego punktu widzenia przedstawienie Jokera dostrzegającego prawdziwą naturę związku Batman-Bruce Wayne. Ale zrobienie z nemesis Batmana jakiegoś do reszty szurniętego katatonika do którego nie docierają sygnały z zewnątrz, było nieco głupie.
Też przez chwilę w trakcie pierwszej lektury tak pomyślałem. Ale jednak końcówka odmieniła moje zdanie.Jasne, rozumiem to też w ten sposób, ale wg mnie chociaż 1 osobie można było zrobić fizyczną krzywdę, taka kropka nad i. Pomyśl o Dicku, czy ToddzieSpoiler: pokaż
I ogromnie mi szkoda, że nie pojawiały się alternatywne okładki Sale :sad: bo są genialne.Szkoda że nie pojawiły się wszystkie podstawowe :doubt: Patrząc na zapowiedzi to już tak będzie cały czas w Rebirth (w Hal Jordan & GLC 2 góra 3 okładki) Chociaż w tych tomach za 49.99 zł mogli dawać więcej (jak w Aquaman 2)
No i jest świetny Batman od Kinga :smile:
(...)
Szkoda że nie pojawiły się wszystkie podstawowe :doubt: Patrząc na zapowiedzi to już tak będzie cały czas w Rebirth (w Hal Jordan & GLC 2 góra 3 okładki)Serio? Kurde, czasy Semika wracają... :doubt:
Właśnie miałem zapytać o to samo. Z jednej strony mnie kusi, żeby zakupić te nowe Batmany Millera i przy okazji DKSA, ale tyle się o tym ostatnim naczytałem, że mam silne opory. Te nowe są warte uwagi?Moim zdaniem DKSA to jedna z największych scenariuszowych wpadek Millera, skądinąd genialnego scenarzysty. Myślę, że sama koncepcja była niezła - Miller chciał trochę poeksperymentować, ale niestety w dużej mierze nie były to udane eksperymenty. Czytając ten komiks trudno uwierzyć, że to ten sam autor, która napisał "Powrót Mrocznego Rycerza". Rysunki są koszmarne. Można przeczytać jako ciekawostkę, ale czy warto za nią płacić? Ja bym odpuścił. Natomiast "Ostatnią krucjatę" i "Rasę Panów" uważam za dobre rzeczy - nie są to dzieła na miarę "Powrotu Mrocznego Rycerza", ale z pewnością Miller zrehabilitował się w mojej opinii po koszmarnym DKSA. Jeżeli jesteś fanem Batmana i znasz przynajmniej najważniejsze komiksy z jego udziałem, to zakończenie "Ostatniej krucjaty" będzie dla Ciebie przewidywalne. Nie zmienia to faktu, że ja przy obu tytułach bawiłem się świetnie i ląduje one w moim koszyku, skoro wreszcie ukazuje się polskie wydanie :smile:
Natomiast "Ostatnią krucjatę" i "Rasę Panów" uważam za dobre rzeczy - nie są to dzieła na miarę "Powrotu Mrocznego Rycerza", ale z pewnością Miller zrehabilitował się w mojej opinii po koszmarnym DKSA.
Troszkę niżej, niż "Rok pierwszy".
Że nie są to dzieła na miarę DKR to oczywiste, ale poziomem do czego byś je porównał? Tak dobre jak...?
DKSA w takim razie sobie odpuszczę. Resztę wezmę w nadziei, że znajomość DKSA nie jest wymagana."Ostatnia krucjata" dzieje się przed akcją "Powrotu Mrocznego Rycerza", więc z tym problemu nie ma. W "Rasie panów" pojawia się natomiast wątek związany z DSKA, ale chyba powinieneś skapować o co chodzi.
DKSA to jeden z moich ulubionych komiksów superhero. Graficznie to jest petarda, Miller jeszcze bardziej eksperymentuje ze swoim stylem. Generalnie to jest taka zabawa konwencją superbohaterską dla ludzi, którym znudziły się już "zwykłe" komiksy z peleryniarzami. Co ciekawe komiks wraz z upływem lat staje się coraz bardziej aktualny.Ja też nie rozumiem tego hejtu na DKSA. Komiks oczywiście nie jest już taki dobry jak DKR, ale to nadal kawał dobrego komiksu SH. Miller ponownie umiejętnie bawi się konwencją i nie odcina kuponów od "jedynki" tworząc zupełnie inną historię. Owszem pewne rozwiązania fabularne mogą drażnić czy wywoływać uśmieszek, ale można przejść nad tym do porządku dziennego. A graficznie zupełnie nie odstaje od DKR.
A graficznie zupełnie nie odstaje od DKR.Odstaje. Ewolucja stylu Millera idzie bardzo w złą stronę, jest dużo uproszczeń. DKSA jeszcze nie jest taki zły jak obecne okładki, czy chociażby te uzupełniające historię do DKIII.
Widzisz, dla ciebie idzie to w złą stronę a dla mnie to jest artyzm. Miller to taki komiksowy Picasso.
Widzisz, dla ciebie idzie to w złą stronę a dla mnie to jest artyzm. Miller to taki komiksowy Picasso.Cenię to co robił Picasso, ale nie wiem czy bym tak dobrze odbierał stworzone przez niego komiksy. Może jako eksperyment na raz, ale nie jaki dłuższą formę narracji komiksowej. Natomiast co do Millera, to rozumiem że choroba pewnie miała wpływ na jego warsztat, tylko ze kiedy inkerem jest Klaus Janson to widać też znaczącą różnice niż kiedy robi to sam.
Rysunki i fabuła celowo są takie odjechane.
Rysunki i fabuła celowo są takie odjechane.To też celowo jest tak odjechane? :roll:
DKSA nie uważam za totalnego gniota jak to niektórzy sugerują, ze jest, ale rysunkowo widać wraz z kolejnymi częściami ich jakoś spada. To jest tylko kolejna wariacja na temat Batmana i ja to kupuje, ale rysunkowo, to jednak jest potworek, może dlatego że zabrakło Klausa Jansona.Totalnym gniotem napewno nie można tego nazwać, ale po lekturze tak genialnego komiksu jak "Powrót Mrocznego Rycerza", czytelnik może dostać niezłego szoku.
oceny komiksu są bardzo różne :razz:Jak z Batmanem Kinga za którego dostał Eisnera :smile: A dla niektórych i tak lepszy mega zwykły Detective Comics.
To też celowo jest tak odjechane? :roll:Obrazek dałeś tak? Bo mi się nie wyświetla. Ktoś widzi?
Jak z Batmanem Kinga za którego dostał Eisnera :smile: A dla niektórych i tak lepszy mega zwykły Detective Comics.Sprawdź ty dokładnie za co dostał King Eisnera. Dostał za szorciaka z Batman Annual #1 “Good Boy”. Nie za Batman jak sugerujesz. Ten ważniejszy dla King jest za Best Limited Series: The Vision i całkiem zasłużenie.* To co robi w Batmanie nadal jest słabe, a on chce to jeszcze wałkować kolejne 50 numerów.
Sprawdź ty dokładnie za co dostał King Eisnera. Dostał za szorciaka z Batman Annual #1 “Good Boy”. Nie za Batman jak sugerujesz.Naprawdę?
Obrazek dałeś tak? Bo mi się nie wyświetla. Ktoś widzi?Ja widzę :sad: To ten pokraczny Superman narysowany przez Millera z dwa lata temu.
Dostał za całokształt, Batmana wrzucili z uwagi na kontrowersję. To jest bardzo słaby run i będzie szybko zapomniany. Do Snydera się nie umywa.Haha :lol: Snyder jeden tom dobry na 10 :smile:
Ja widzę :sad:Coś w ogóle problem z tym linkiem i musiałem pobrać. No pewnie że odjechane :smile:
Chodziło mi o Mister Miracle i Batman Annual #2.I całościowo za Batmana.
I tak dyskusja z DKSA zeszła na Kinga idź pan w .....Ale tu jest podobna kwestia niezrozumienia/niedocenienia :smile:
Ale tu jest podobna kwestia niezrozumienia/niedocenienia :smile:Nie zgadzam się. Bo Miller do czasu DKSA sporo napisałem historii z Batmanem, który miały wpływ na tą postać. Nawet na jego postrzeganie w kulturze. Napisał z nim dzieła przełomowe, dlatego DKSA jest tak kontrowersyjny. King do tej pory nic takie z Batmanem nie zrobił. Nie chodzi o to co tworzył wcześniej czy równolegle do niego.
sporo napisałem historii z BatmanemMógłbyś się podzielić :biggrin:
Mógłbyś się podzielić :biggrin:Jakiś dziś jestem nieogarnięty. TAK DWIE MEGA WAŻNE. Dobra odpuszczam tą dyskusje.
Nie czytałem jego "Vision", ale po prostu nie mogę uwierzyć, że ten facet mógłby napisać cokolwiek dobrego. Snyder pisywał rzeczy głupawe, ale przy Kingu jawi się niczym mistrz klawiatury.Vision też jest przegadany ale to krótsza seria i miał na nią jakiś pomysł (w odróżnieniu do Batmana) więc się tego aż tak nie czuje jak przy Batmanie, gdzie wychodzi słabizna na wierzch.
Co do znaczenia "DKSA" polecam artykuł Przemysława Kołodzieja:"Renesans (rozpikselowanych) superbohaterów, Batman-terrorysta i kłopoty z sequelami - Dark Knight Strikes Again Franka Millera".Czy w sieci można znaleźć ten artykuł? Bo ZK z Batmanem z 2013 roku już chyba wszędzie są wyprzedane...
Historia kierowana pod nastolatków, źle pisana, równie źle rysowana. Cóż więcej rzec...To chyba czytałeś Visiona z SBM Johnsa :smile:
Graficznie Miller od zawsze rysował bazgroły ale krytyka postanowiła dorobić teorię i nadać kunszt jego fanaberiom.Nareszcie ktoś napisał prawdę
To chyba czytałeś Visiona z SBM Johnsa :smile:Chyba nie. A konkretnie jaki jest twój kontrargument?
Chyba nie. A konkretnie jaki jest twój kontrargument?Dobrze pisane i dobrze rysowane :smile:
Dam chyba ostatnią szansę tej serii i kupię tom 4, ale powoli przestaję się łudzić, że King zacznie pisać jakoś lepiej...4 już nawet przeciwnicy 1-3 polecają :smile:
To to jest gorsze niż pierwsze tomy Detective Comics z New 52?To jest lepsze od całego DC z New 52. Kup 4 tom Kinga najlepiej i najwyżej się cofniesz jak podejdzie :smile:
Batman wystawia na cel łotrów
To jest lepsze od całego DC z New 52. Kup 4 tom Kinga najlepiej i najwyżej się cofniesz jak podejdzie :smile:Jak można pisać takie brednie? Możesz porównywać do serii Snydera, ale nie do całego segmentu...
Jak można pisać takie brednie?DC = Detective Comics :smile: Chodziło o całą serię Detective Comics z New 52.
4 już nawet przeciwnicy 1-3 polecają :smile:Tak, tak dalej zaklinaj rzeczywistość i dalej ignoruj opinie Itachiego, Eragona czy chmiela (który czytał nowsze numery niż reszta z wymienionych) oraz wielu innych którzy wypowiedzieli się negatywnie o twoim ulubionym runie Gacka. King miał parę udanych komiksów SH (np. Vision i MM) ale jego Batman to słabizna. Facet kompletnie nie czuje tematu, a może po prostu pisze jak mu każą i nie ma tyle swobody co przy postaciach drugoligowych. Mniejsza o przyczynę, efekt jest mizerny.
Może też poczekaj jak te osoby wymienione przez ciebie przeczytają ten 4 tom.Nawet gdyby tom 4 był lepszy, a słyszałem że niby jest (aczkolwiek idiotycznych twistów nie brakuje) to niestety czeka Nas jeszcze kilkanaście miesięcy babrania się w Kingowym światku - prostackim i skierowanym na najgorsze cechy Mrocznego Rycerza. Wydane u Nas 3 tomy to kompletna klapa, od jeszcze niezłej przystawki w postaci Jestem Gotham do dania głównego z niestrawnym Jestem Samobójcą i Jestem Bane. Z restauracji wychodzimy głodni, a w pamięci mamy że kiedyś przyrządzano tutaj coś pysznego.
A to ciągle na tapecie jest ten numer zślubem?Spoiler: pokaż
To jak chcesz o tym tutaj porozmawiać to poczekaj aż Egmont to wyda :smile:Czyli jak przeczytałem ten w wersji oryginalnej to już nie mogę się wypowiedzieć? To myślę, że spora część tematów powinna zostać skasowana z tego forum.
Pytanie do tych co czytali: czy ten Run już się zakończył???Tynion kończy na siódmym tomie (a będzie ich chyba w pierony :smile: )
Nie wiem jak u polskiego wydawcy. Wiem, że na stoisku Azylu/Multiversum będą dorzucali darmowe komiksy z Batmanem do zakupów.U naszego podobnie, ale całkiem inaczej. :cool: Bo:
25% rabatu na komiksy w naszym sklepie od 14 do 16 września 2018a potem:
DZIEŃ BATMANA! SPECJALNA PROMOCJA!
ŚWIĘTUJEMY DZIEŃ BATMANA!
30% rabatu na komiksy z Batmanem od 15 do 21 września!
DZIEŃ BATMANA!
Właśnie przeczytałem "Mroczny Rycerz Kontratakuje" i...
chyba jestem jakiś dziwny, bo...
PODOBAŁO MI SIĘ :shock:
Czytak ktos z szanownych kolegow Batman: White Knight Murphy'ego?Może to pomoże:
Warto?
Krecha - wiem, ze kozak, a jak z historia?
przykra wiadomośc - zmarł norm breyfogle
W tym zbiorze będzie:
- wznowione Rozbite Miasto (Batman #620–625)
- Flashpoint: Batman Knight of Vengeance (#1-3) - tie-in do Flashpointa
- Batman: Gotham Knights #8 (czarno biała historia 8 storn)
- Wednesday Comics #1–12 (części dotyczące Batmana, czyli 12 stron zaledwie)
Wszystko rysuje Eduardo Risso, dlatego pominięto Batman: Gotham Knights #35, którego Risso nie rysował. Nie będzie też wydanego u nas Jokera w tym zbiorze.
Fajnie wygląda Batmana Mariniego. Jest to jeden z komiksów nad którym mocno się zastanawiam, czy brać już teraz, czy czekać na jakieś wypasione wydane. Na razie czekam aż do końca koku DC zapowie 2019 wiosnę i wtedy się zobaczy.Jeszcze bardziej wypaśne niż to? Jeżeli chodzi o format, to lepiej już się nie da (moim zdaniem). Chyba, że masz na myśli dodatki, komentarze i przypisy autora. Ale wątpię, że takie wydanie kiedyś wyjdzie. Wydaje mi się, że zamysłem właśnie tego wydania było "wypaśne" wydanie. Można je dorwać na MVM jeszcze przez jakiś czas poniżej stówki.
Co znaczy MvM?
Co to za komiks???
Możemy spodziewać się aktualizacji chronologii z pierwszego posta?@Maragast to robił. Możesz napisać do niego priv
Do tego w WKKDC wyszedł 6 tom SUperman/Batman.Faktycznie. Dopisałem.
Co się stało z zamontowanym krzyżowcem