gildia.pl

Gildia Technologii (www.techno.gildia.pl) => Forum Technologii => Wątek zaczęty przez: Dreadorus Maximus w Marzec 30, 2008, 08:32:19 pm

Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Marzec 30, 2008, 08:32:19 pm
Na MiA zaczęliśmy ciekawą dyskusję o uzbrojeniu, parametrach karabinów i pistoletów oraz o możliwościach konstruowania własnej broni. Jako, że lepsze miejsce znajduje się na tym forum, to przenosimy się tu.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Marzec 30, 2008, 08:43:41 pm
Dreadzie, co do SWD opieram się na tym co twierdzi mój ojciec. Strzelał z tego dużo w wojsku i twierdzi, że z SWD można prowadzić spokojnie ostrzał na 1 km a sniperzy strzelali na większe (fabrycznie max zasięg celownika krzywkowego to 1.2 km, ale można go 'podrasować'). A robili testy i z 1.8 km przebijali hełmy (a to znaczy, że byli w stanie trafić w hełm z tej odległości). Zgadzam się, że zasięg tzw. skuteczny to ~1 km, ale dobry strzelec przy dobrych warunkach trafia na 1.5 km.

A zgodzę się, że to nie jest prawdziwa snajperka, ale można ją do tego używać.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Marzec 30, 2008, 09:06:23 pm
To może wstępem ja zacznę (jako drugi).

Karabin nie tylko wyborowy, ale i zwykły może operować na odległościach 800-100 metrów. Stare Lee Enfieldy, musery i Springfeldy z optyka strzelały celnie na odległość 800 m. Zatem czemu współczesne karabiny nie mogą strzelać na odległość 800 m?
Wszystkie amerykańskie "snajperki" pochodzą od broni myśliwskiej, poprzednie "snajperki" to były zwykłe karabiny piechoty wyposażone w celownik optyczny.
Karabinki szturmowe, owszem mają zasięg skutecznego rażenia rzędu do 400 m, bo jak sie okazało podczas 2 Wojny Światowej, większa część wymiany ognia zachodzi na odległości nie przekraczającej 300 metrów. I nie potrzeba tu takiej celności jak w zwykłych karabinach.
Cytat: "Dreadorus Maximus"

SWD skutecznie sieje na 800m i to i tak przy strzelaniu snajperskim. Konwencjonalnie to na 500m max.

A z tego co piszesz po co mieli by robić karabinki pośrednie i amunicje pośrednia, skoro "zwykłe karabiny" siały skutecznie na 500m, wystarczyło by zamontować im system automatycznego strzelania i po sprawie, nie?
Otóż nie, powstało coś takiego, M-14, miał tryb ognia automatycznego i zasilany był amunicja karabinową, celność i odrzut przy serii, nie pozwalały osiągnąć dobrej celności (choć w trybie pojedynczym siał celnie na ok 700-1000m), a odrzut był ogromny. Połączenie lekkości karabinu szturmowego z amunicją karabinową jest nie opłacalne.

SWD to karabin wyborowy, uznany jest jako jako jeden z najlepszych karabinów wyborowych i miesci się w czołówce z takim sprzętem jak PSG-1. Na dobrą sprawę oba karabinki strzelają taką samą amunicją.
Nie wiem czym się kierowali ale takie słuchy chodzą.

Co do Barrety M-82, to jak najbardziej można strzelać do celi żywych, fakt karabin został zaprojektowany do niszczenia pojazdów i sprzętu łączności, ale równie dobrze mozna z niego zdjąć cele żywe. Jeśli chodzi o amerykańskie dane odnośnie trafień z 2000 metrów, również uważam za lekko przesadzone, ale na 1500 m to bardzo możliwe.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Marzec 30, 2008, 09:11:16 pm
Ja opieram się na zdaniu rzeźników, co prowadzą kursy przygotowawcze do służby w siłach specjalnych. Pocisk 54R potrafi mieć nawet 4400J, wiec nic dziwnego, że przebija hełmy. Pocisk z SWD leci nawet na 5 i więcej kilometrów, ale my mówimy o celności. SWD ma dość spory rozrzut, wiec nie można uznać go za karabin snajperski.

Standardowe celowniki mają czterokrotne, albo sześciokrotne powiększenie. Na 1,5 kilometra cel przestaje być widoczny, nie mówiąc o celnym strzelaniu. A z resztą weź sobie lornetkę z takim powiększeniem i zastanów się, czy da radę przycelować.

Cytat: "world.guns.ru"
Dragunov SVD was designed not as a "standard" sniper rifle in its Western meaning of the term. In fact, main role of the SVD in Soviet / Russian Army is to extend effective range of fire of every infantry squad up to about 600 meters and to provide special fire support.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz973 w Marzec 30, 2008, 10:56:17 pm
Z dyskusji w temacie "Bieżąca Polityka":

Cytuj
Dlatego mówię o realiach. W naszym kraju nie ma Murzynów i Meksykańców, którzy mogą dostać obywatelstwo za służbę w armii, a ich służba polega na czyszczeniu pasa startowego z much i piasku. Szesnastka ma wielgachny wlot powietrza, który działa jak odkurzacz. Ruscy, u których podobnie jak u nas czasami trzeba awaryjnie lądować awaryjnie na drodze gruntowej zaopatrzyli Miga w alternatywne wloty powietrza ulokowane z góry. Zamyka się dolne i otwiera górne. Polscy piloci testowali eFki w Teksasie. Zrobili kilka standardowych ewolucji, które normalnie robi się na Migach. Po wyjściu z samolotu zostali poinformowani o tym, że tego na eFkach się nie robi, a za te ewolucje dostaje się medal.

Grom miał do wyboru każde możliwe dostępne uzbrojenie. Jako podstawową broń długą jednogłośnie wybrali kałacha. To mi wystarczy.
M4 jest ulepszoną wersją M16, który projektowany był jako uzbrojenie przejściowe.
Oczywiście jestem zdania, że ludzi za Beryla odpowiedzialnych trzeba za jajca powiesić, wypatroszyć, zwłoki spalić i wystrzelić z armaty.
Mówię o konstrukcji - wziąć trzon Beryla, a bajery do niego brać od Amerykanów, którzy potrafili zrobić kolbę, szyny, chwyty i inne badziewia. No i oczywiście jestem za powrotem naboju 7,62x39. Ruscy już do tego wniosku doszli.
Problem Beryla polega na tym, że nie był testowany bojowo, stąd niedoróbki. Niemniej jednak warto.

A tak w ogóle to założyłem temat na Gildii technologii o uzbrojeniu, tam zapraszam.


A więc po kolei - co do MiGa 29 to ma lepszą manewrowość od najnowszej "szesnastki". Problem w tym, iż współczesną walkę powietrzną rzadko rozstrzyga sie "in gun range". Lepiej mieć lepszy radar, awionikę, uzbrojenie, zasięg, kosztem manewrowości. Do reszty się nie odniosłeś, tak więc zapewne się Dreadorusie zgadzasz w kwestii integracji, standardów NATOwskich itd. A i jeszcze jedno - MiG-29 ma znacznie ograniczone możliwości podczas wykonywania zadań szturmowych, wsparcia oddziałów naziemnych itd. Płatowiec F-16 lepiej nadaje się do wykorzystania jako myśliwiec wielozadaniowy.

Możesz podać jakieś źródła, na podstawie którego opierasz swoje twierdzenie, iż podstawową bronią długą GROMu jest kałach? Bo w takim na ten przykład Grom.pl Rybaka i innych źródłach, podstawową bronią długą są róźne klony M-4 (od wyrobów Diemaco, po przeróbkę z HK).

Beryl też jest konsturkcją przejściową, robioną jak najmniejszym kosztem, tylko by przejść na nabój 5,56 NATO. Poczytaj ten link, który poprzednio zapodałem - żołnierze dosyć jednoznacznie pisali o ograniczeniach Beryla. Jako konstrukcja przejściowa - może być. Jako docelowy podstawowy karabin naszej armii go nie widzę - nadal w większości jednostek dominują AKM i AKMŁ, a przemy w kierunku 5,56... Lepiej wymienić na coś bardziej dopracowanego, nie zaś prowizorkę, która nagle będzie królować w WP 30 lat.

Powrót do 7,62x39 to czysta głupota. Pocisk ten nie jest pociskiem NATO. Kończy się amunicja, nie pożyczysz od naszego zachodniego sojusznika - patrz obrona City Hall w Karbali. Tam problemem była już konieczność ładowania dostarczonej śmigłowacami 5,56 do magazynków, ponieważ nasz nie jest kompatybilny ze standardem M-16. Do tego 7,62x39 nie ma jakichś fenomenalnych charakterystyk balistycznych w porównaniu do swego zachodniego odpowiednika - 7,62x51. Jeżeli wymieniać, to tylko w NATOwskim standardzie. Amunicje 7... mają zbyt duża przebijalność i skłonność do rykoszetów przy operacjach w terenie zurbanizowanym. Do tego 7,62x39 nie ma tak płaskiej trajektorii lotu, jak 5,56 w związku z czym trudniej trafić. Z kolei 5,56 zbyt mało swej energii oddaje celowi, w związku z czym trudniej obalić przeciwnika. Moim zdaniem warto by się powoli zastatnawiać nad nowym nabojem niejako "pomiędzy" piątką, a siódemką: 6,68 SPC na ten przykład. Ale to przy wyborze nowego karabinka dla polskiej armii.

Co do SWD tu Dreadorus ma rację. Czym innym jest to, z jakiej odległości nabój może wyeliminować cel, a czym innym faktyczna możliwość trafienia. W założeniach konstrukcyjnych broń Dragunova miała działać do około 700 metrów i była wydawana na szczeblu drużyny o ile dobrze pamiętam. To nie jest broń snajperska, a broń strzelca wyborowego, do tego produkowana w iście rosyjskim taśmowym stylu. Dodajcie do tego boczny niestabilny montaż i słaby celownik o małym przybliżeniu. No i rzecz jasna nabój, który nie jest tym samym co zastosowany w PSG-1. Strzał na odległość 1000 metrów w cel wielkości hełmu to już loteria. Najbliżyszmi zachodnimi odpowiednikami są klony M-16 na amunicję 7,62 czy niemieckie selekcjonowane karabiny G-3 z optyką. Sama samopowtarzalna mechanika działania broni źle wpływa na celność, sprawiając iż karabiny powtarzalne wciąż mają lepsze MOA, tak więc SWD żadną wunderwaffe nie jest. Gdyby była, to po Rosjanie mieliby je wymieniać na SW-98? Tak więc SVD żadną "czołówką" broni snajperskiej nie jest.



 :roll:
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Marzec 30, 2008, 11:25:25 pm
Że kałach w Gromie to wiem od Rawskiego. Popatrz też na australijski SAS - tam jest absolutna dowolność i jakimś dziwnym trafem kałachy królują.

Co do amunicji. Spytaj jakiegokolwiek dystrybutora broni jak jest z dostawami z Baikała i Barlaula. W Europie całej posucha, bo Rosjanie całą swoją produkcję skierowali na Amerykę w związku z zamówieniem od ichniego wojska. Podyktowane jest to współczesnymi realiami - obecnie nie potrzeba pocisku, który zrani cel, żeby było bardziej humanitarnie, nie walczymy już z żołnierzami uzbrojonymi w karabin. Potrzeba czegoś paskudnego, co rozerwie przeciwnika. Jak biegnie na ciebie koleś z bombą na klacie, to nie potrzebujesz go uszkodzić, tylko zabić.
Na Youtubie był filmik, jak napakowany metaamfetaminą Talib szedł na posterunek. Dostał 14 strzałów z .223 zanim padł, z czego dwa w głowę. Gdyby dostał z 7,62 to by mu urwało nogę, zamiast przedziurawić. I do tego potrzeba teraz amunicji.
BTW, "odpowiednikiem" kałachowego pocisku u Amerykanów jest .30, a nie .308 ;)

Porównując x39 z x51 to zaletą tej pierwszej jest mniejszy odrzut i zarazem mniejsze ryzyko zerwania strzału. Dla przykładu ten pocisk przewracał strzelających chłopaków z JSDF (dlatego opracowali własny, słabszy nabój).

Co do Miga i eFki, to nie handluję tym, więc ekspertem nie jestem. Swoją opinię opieram na wypowiedziach pilotów ze "Skrzydlatej Polski". Ich opinia była odmienna od Twojej. Mówili, że mig lepiej się sprawia jako wielozadaniowy, podczas, gdy eFka jest typowym myśliwcem.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz973 w Marzec 31, 2008, 12:52:49 am
Cytuj
Że kałach w Gromie to wiem od Rawskiego. Popatrz też na australijski SAS - tam jest absolutna dowolność i jakimś dziwnym trafem kałachy królują.
Z artykułu jakiegoś, czy z przekazu ustnego? Bo co spojrzysz na fotki GROMu na misjach to klon M-4. Co fotki na ćwiczeniach - klon M-4.

Cytuj
Co do amunicji. Spytaj jakiegokolwiek dystrybutora broni jak jest z dostawami z Baikała i Barlaula. W Europie całej posucha, bo Rosjanie całą swoją produkcję skierowali na Amerykę w związku z zamówieniem od ichniego wojska.
Nie dla wojska, a dla PMC i szuszwoli. A tutaj niekoniecznie decyduje sama jakość karabinka, co względy ekonomiczne. US Army twardo trzyma się rodziny M-16. Warto przy okazji zauważyć, iż nowo tworzone jednostki specjalne irackiej i afgańskiej armii dostają już broń z rodziny M-16, nie AK.

Cytuj
W Europie całej posucha, bo Rosjanie całą swoją produkcję skierowali na Amerykę w związku z zamówieniem od ichniego wojska. Podyktowane jest to współczesnymi realiami - obecnie nie potrzeba pocisku, który zrani cel, żeby było bardziej humanitarnie, nie walczymy już z żołnierzami uzbrojonymi w karabin. Potrzeba czegoś paskudnego, co rozerwie przeciwnika. Jak biegnie na ciebie koleś z bombą na klacie, to nie potrzebujesz go uszkodzić, tylko zabić.
Na Youtubie był filmik, jak napakowany metaamfetaminą Talib szedł na posterunek. Dostał 14 strzałów z .223 zanim padł, z czego dwa w głowę. Gdyby dostał z 7,62 to by mu urwało nogę, zamiast przedziurawić. I do tego potrzeba teraz amunicji.
O tym pisałem w wadach pocisku 5,56. Tyle, że zamiast wracać do starego rosyjskiego pocisku, lepiej wyprodukować coś pośredniego z użyciem najnowszych technologii. Nie po to rezygnujemy oficjalnie z 7,62x39 by do niego powracać.

Cytuj
Ich opinia była odmienna od Twojej. Mówili, że mig lepiej się sprawia jako wielozadaniowy, podczas, gdy eFka jest typowym myśliwcem.
Nie bardzo. Efka była typowym myśliwcem do lat 80, potem wiele państw, które nie mogły sobie pozwolić na kilka typów samolotów w służbie, dołożyło wielu starań, by konstrukcja była jak najbardziej uniwersalna. Liczba "gadżetów" by udoskonalić swojego F-16 jest przeogromna - od zbiorników konforemnych, po dziesiątki rodzajów uzbrojenia już zintegrowanego z awioniką. Porównaj zresztą ilość dostępnych wariantów uzbrojenia i udźwigu. F-16 może zabrać dwa razy taki ładunek uzbrojenia jak samolot MiGa.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Marzec 31, 2008, 05:18:21 am
Cytat: "Dread"
SWD ma dość spory rozrzut, wiec nie można uznać go za karabin snajperski.


Ma rozrzut, ale to w dużej mierze zależy od modelu. Niektórym samopowtarzalność nie wyrządziła aż takiej krzywdy jak reszcie. One były dedykowane do ~1.2 km i przeciętny oficer po pół roku strzelania z SWD zostawał przy strzelnicowej odległości 1 km, ale były modele celniejsze i wykorzystywane przez co zdolniejszych strzelców do odległości 1.5 km

To zdanie korpusu oficerskiego z Kołobrzegu z lat osiemdziesiątych :) Mieli na stanie kilka luźnych SWD i zrobili sobie z tego hobby.



Co do samolotów. F 16 był masakralnie wielozadaniowy - ilość wersji idzie w dziesiątki. Ale i tak wolę Migi - na polu walki sprawdzają się lepiej. Kiedyś Rosjanie mieli problemy z awioniką, ale to raczej przeszłość.

Zresztą to są stare konstrukcje i ja osobiście preferuję od nich Gripeny.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: DARKMAN w Marzec 31, 2008, 06:17:41 am
Nie wiem czy jest to dostepne w Polsce ale polecam Future Weapons (http://dsc.discovery.com/tv/future-weapons/future-weapons.html?dcitc=w99-502-ah-1015)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Marzec 31, 2008, 10:12:01 am
Całkiem fajny blog z nowinkami z zakresu techniki wojskowej. (http://www.techeblog.com/index.php/tech-gadget/category/weapon/page/10)

To jest dobre - hello kitty corner gun xD

(http://media.techeblog.com/images/cornershot_kitty.jpg)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Barnie w Marzec 31, 2008, 04:55:34 pm
Cytat: "Hunter Killer"


Co do Barrety M-82, to jak najbardziej można strzelać do celi żywych, fakt karabin został zaprojektowany do niszczenia pojazdów i sprzętu łączności, ale równie dobrze mozna z niego zdjąć cele żywe. Jeśli chodzi o amerykańskie dane odnośnie trafień z 2000 metrów, również uważam za lekko przesadzone, ale na 1500 m to bardzo możliwe.


A propos snajperskich rekordów.
Zdaje się, że należy on oficjalnie do pewnego Kanadyjczyka, który ustrzelił taliba z 2430 m (udokumentowane). Ale nie Barretem, tylko McMillanem TAC 50.

Źródło (http://world.guns.ru/sniper/sn74-e.htm)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: @ w Marzec 31, 2008, 05:56:21 pm
Cytat: "DARKMAN"
Nie wiem czy jest to dostepne w Polsce ale polecam Future Weapons (http://dsc.discovery.com/tv/future-weapons/future-weapons.html?dcitc=w99-502-ah-1015)

Jest dostępne, czasem nawet oglądałem ;)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Marzec 31, 2008, 06:31:07 pm
Wilku ten zestaw do strzelania za winkla (nie pamiętam jak go nazwali) z glokiem w środku już istnieje dość długo, dodali jedynie tygrysa pluszowego.

Co do amunicji w SWD i PSG 1 to racja, my bad...zwracam honor i proszę o wybaczenie. Zapomniałem że łuską się różnią.  :roll:

Co do powrotu amunicji 7,62 to nie wiem czy rzeczywiście wraca. Brytyjczycy zrezygnowali z FN FALa właśnie ze względu na to iż przebijał ściany budynków i ranił cywilów, podczas walk z IRA. Dlatego "deszczowcy" zaprojektowali SA 82 na 5,56 NATO. Amerykanie robili to dla innych celów, ponieważ w Wietnamie żołnierze US strzelali praktycznie non-stop, powstała potrzeba stworzenia lżejszej amunicji nic 7,62 i mocniejszej od pistoletowej "9". Tak narodził się 5,56x45 mm NATO.
Obecnie zmniejsza się coraz bardziej kaliber broni, np. H&K MP 7 ma amunicje 4,7mm. Wg mnie jest to podyktowane tym iż wojsko amerykańskie coraz częściej "zasypuje" wroga ogniem, niż rzeczywiście stara się go trafić, ta tendencja rozpowszechnia się, a to źle. No i fakt mniejsza, lżejsza amunicja nie rykoszetuje, ale też nie posiada takiej siły obalającej jak ciążka pełnoenergetyczna.
Również byłbym za stworzeniem nowej pośredniej amunicji kal. ok 6,5 mm.

Co do celności to nawet SWD można celnie trafić na 1500 metrów, najbardziej zależy to od umiejętności i doświadczenia strzelca, bo tak na prawdę to i w PSG 1 można by się doszukać różnic w wykonaniu poszczególnych modeli (choć różnica ta będzie zapewne mniejsza niż w SWD).

PS.
Future Weapons wyświetlają również na polskim discovery Chanel.

EDIT:
Poprawka błędów.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Marzec 31, 2008, 07:23:48 pm
Cytat: "Barnie"
Cytat: "Hunter Killer"
A propos snajperskich rekordów.
Zdaje się, że należy on oficjalnie do pewnego Kanadyjczyka, który ustrzelił taliba z 2430 m (udokumentowane). Ale nie Barretem, tylko McMillanem TAC 50.

Ten wynik miałem na myśli, kiedy wspominałem o rekordzie. Ja akurat nie rozróżniam wielkokalibrowych karabinków, nie ten sprzęt, nie ta klasa.

A sprzęt do strzelania zza winkla jest dość stary (pojawił się nawet gościnnie w FMP TSR, takie info dla chłopaków z MiA ;) ).

Co do SWD, to za dużo legendy, za mało konkretów. Co nie zmienia faktu, że do celu, w którym był stworzony sprawdza się bardzo dobrze. Że użyję analogii - z Bedwójki też da radę strzelić na 50 metrów. Trzeba przeszukać całego tira, ale da radę znaleźć. Nikt jednak nie mówi, że Bedwójka na tyle strzela, poza niektórymi sprzedawcami z allegro. Sprzęt stworzony do strzelania na 10 metrów i taką wartość przyjmujemy.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Marzec 31, 2008, 11:42:14 pm
Wiesz Dread jak by tak porównywać SWD do np. Sauera SSG 3000, to jak porównywać Dianę 31, do np Diany 54 Air King. Obie strzelają i obiema da się trafić w kapsel na 50 metrach. Ale jedna zrobi to lepiej bo jest bardziej odpowiednia do takich strzelań.

Może wcześniej to źle ująłem, nie staram się udowodnić, że SWD jest w stanie pokonać PSG 1 (o Sauerze nie wspomnę) tylko stwierdzam że i z SWD przy odpowiednich warunkach i doświadczonym strzelcu również da się celnie strzelić na powiedzmy 1000 metrów.
Swoją drogą strzelałem z mojego hatsana na 100m i muszę powiedzieć że w baniak 5l trafiałem. Nie kazdym śrutem ale trafiałem i to z otwartych, w puszkę po piwie również trafiłem parę razy, jednak hatsan (a przynajmniej mój model) nie jest przystosowany do strzelań na 100m (w sumie żadna wiatrówka na tyle nie jest  :p ). Ale trafić się da, jak się ma jeszcze szczęście to można nawet i na 100m walić ze szkolnej plujki i się trafi.
Jak miałbym wybierać to pewnie skusiłbym się na SWD, sprawdzony, lekki, i żeby go zaciąć chyba trzeba zalać go betonem.  ;)
Ale i tak najbardziej (pod względem wyglądu) podoba mi się rodzina karabinów H&K ( w tym SL8-6). 8)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Kwiecień 01, 2008, 05:51:46 am
Ja też brałbym SWD jako karabin wsparcia, którym strzelasz między 400 a 800 metrów osłaniając drużynę, ale jeśli zajdzie konieczność możesz oddać i strzał snajperski. Nie wiem co ogólnie sądzi się o SWD, ale mówię jakie są sprawdzone na kilku sztukach wyniki. Na 1 km strzelali i nie trzeba było szczęścia by trafić. Na 1.5 km strzelało tylko kilka osób i trafiało przy odrobinie szczęścia i dobrych warunkach. Na 1.8 km robili testy, a to oznacza, że wywalili pewnie wagon amunicji by w ten hełm trafić. Nikt nie strzelał normalnie na więcej niż 1.5 km
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Kwiecień 01, 2008, 12:04:53 pm
Aby strzelec wyborowy-snajper (różnie to określają, ale chodzi bardziej o strzelca wyborowego) aby nie obniżał swych umiejętności powinien tygodniowo oddać przynajmniej 40 strzałów, a to wyjdzie coś ponad 2000 na rok. Teraz sumując ilość takich strzelców daje nam to nie tylko przysłowiowy, ale realny wagon amunicji.  ;)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Kwiecień 01, 2008, 03:17:56 pm
W tamtych czasach w wojsku, a szczególnie dla kadry oficerskiej, amunicji się nie żałowało.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Kwiecień 01, 2008, 04:28:38 pm
Cytat: "Wilk Stepowy"
kadry oficerskiej,

Cóż, obecnie etat strzelca wyborowego przysługuje jedynie szeregowemu lub starszemu szeregowemu, podoficer w ogóle nie może otrzymać broni wyborowej, co dla mnie jest głupotą.

Cytat: "Wilk Stepowy"
amunicji się nie żałowało.

W 2006 do celów szkoleniowych dla wszystkich strzelców wyborowych WP przeznaczyło ok. 5100 niemieckich nabojów 7,62 mm x 51 MEN. A jak pisałem jeden strzelec rocznie powinien oddać ok 2000 strzałów.
BTW, amunicja ta była przeznaczona dla nowo zakupionej broni SAKO TRG-22, do której też jest ciekawa historia "nauki" użytkowania tejże broni.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Kwiecień 01, 2008, 08:42:51 pm
Z SWD da się strzelać "po snajpersku" ale nie jest to karabinek snajperski. Karabinek powtarzalny polega na tym, że strzelamy kilka razy z nadzieją, że jeden pocisk wejdzie w cel. Dlatego Ruscy wymyślili powtarzalny karabin, żeby brać szybkie poprawki. Dobre to dla strzelca w drużynie piechoty, ale zupełnie chybione w zastosowaniu typowo snajperskim, gdzie trzeba stosować snajperską taktykę.

Z drugiej strony SWD jest majstersztykiem myśli technicznej. Udało się zrobić karabin, który pasował do wymogów konkursu, które same w sobie były absurdalne. Karabinek miał być jednocześnie lekki, odporny na brud i celny. Lekkość źle wpływa na celność. Żeby był niezawodny, to musi być "luźny". podczas gdy w precyzji chodzi o dokładne spasowanie elementów. Dragunowowi się udało. Potem Ruscy zrobili do niego "match grade" amunicję, która znacznie poprawiała skupienie.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz973 w Kwiecień 03, 2008, 09:00:37 pm
Cytuj
Karabinek powtarzalny polega na tym, że strzelamy kilka razy z nadzieją, że jeden pocisk wejdzie w cel. Dlatego Ruscy wymyślili powtarzalny karabin, żeby brać szybkie poprawki.
Nietyle chodziło o pakowaniu kilku pocisków w jeden cel, w nadziei na to, iż któryś trafi, co o większą siłę ognia na dystansach do których SWD jest przeznaczony - czyli do 600 metrów. Dzięki temu można było szybko i sprawnie eliminować "co ważniejsze" cele na poziomie plutonu. Zresztą przewagę broni powtarzalnej w tego typu sytuacjach widać na znanym już filmiku z Iraku: http://pl.youtube.com/watch?v=8V3H_dpd-r8
Karabin samopowtarzalny w takiej sytuacji byłby cholernie niewygodny, a ich większa celność i zasięg nie kompensowałaby wad. Podobna sytuacja miała miejsce w PKW Irak, podczas oblężenia City Hall - tak produkt SAKO mimo, iż bardzo celny, okazał się posiadać zbyt małą szybkostrzelność.
Pośrednio Dreadorusie masz rację - karabin powtarzalny ma tę zaletę, iż wzięcie poprawki i wpakowanie drugiego pocisku jest znacznie szybsze i łatwiejsze. Doskonale wpisywało się to w rosyjskie podejście do szkolenia własnej piechoty  ;)  Swoją rolę odgrywały też tutaj doświadczenia z Wojny Ojczyźnianej, gdzie Rosjanie byli pionierami w wykorzystywaniu broni powtarzalnej w charakterze uzbrojenia strzelca wyborowego. Aczkolwiek nawet Rosjanie nie byliby na tyle szaleni, by dawać żołnierzom broń wyborową, w której założeniach byłoby konieczność wpakowania kilku pocisków, by trafić w cel. Chodziło przedewszystkim o możliwość szybkiej eliminacji kilku celów, na poziomie niedostępnym dla karabinów samopowtarzalnych.

Cytuj
Potem Ruscy zrobili do niego "match grade" amunicję, która znacznie poprawiała skupienie.
Aczkolwiek nadal wypada zauważyć, iż do zachodnich karabinów mu daleko. Sam celownik (i sposób jego montażu) stosowany w SWD sprawia, iż rosyjscy strzelcy wyborowi mieliby mniejsze szanse w ewentualnej konfrontacji ze snajperami NATO.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Kwiecień 04, 2008, 01:14:59 pm
O doktrynie ZSRR pamiętam, jednak chciałem zwrócić uwagę na wypowiedzi samego Dragunowa, który w ten sposób skomentował pomysły generalicji.

Dragunow był autorem wielu innych rozwiązań, nie tylko tych z SWD. Ulepszył Mosina oraz ówczesny karabinek sportowy, dzięki któremu Ruscy zajmowali wysokie miejsca w konkurencjach strzeleckich podczas zawodów. To właśnie zmodyfikowane karabinki sportowe były wykorzystywane przez snajperów sensu stricte.

Cytuj
iż rosyjscy strzelcy wyborowi mieliby mniejsze szanse w ewentualnej konfrontacji ze snajperami NATO.

:roll: A marynarze mieliby mniejsze szanse w walce z komandosami.

Amerykańscy strzelcy wyborowi mieliby podobne szanse co rosyjscy strzelcy wyborowi. Nie mówię o snajperach, tylko o strzelcach w drużynie piechoty. M21 jest mniej celne, niż SWD, z kolei M24 ma mniejszą szybkostrzelność i magazynek jedynie na pół plutonu ;)
Oczywiście jest to czyste teoretyzowanie, bo i tak karabiny są podobnej klasy i o wszystkim zadecyduje głównie wyszkolenie.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Grzegorz973 w Kwiecień 04, 2008, 06:50:33 pm
Cytuj
Amerykańscy strzelcy wyborowi mieliby podobne szanse co rosyjscy strzelcy wyborowi. Nie mówię o snajperach, tylko o strzelcach w drużynie piechoty. M21 jest mniej celne, niż SWD, z kolei M24 ma mniejszą szybkostrzelność i magazynek jedynie na pół plutonu Wink
Dreadorus, ale czytałeś co napisałem? Karabin snajperski ma optykę i jej parametry, jakość, montaż na jakim jest zamontowana, decydują o możliwościach karabinu. Kiepskiej optyki nie przeskoczysz, niezależnie od jakości karabinu. Możesz sobie mieć i TRG-23, ale zastosowanie na niej tanich celowników o słabych parametrach, ogranicza możliwości znalezienia, identyfikacji i trafienia celu. Cóż wtedy z tego, iż masz doskonałej jakości karabin.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Kwiecień 04, 2008, 10:28:57 pm
To wiem, dlatego piszę odrębnie o strzelcach wyborowych i osobno o snajperach. Strzelcy wyborowi są uzbrojeni zwykle odpowiednio w SWD w krajach byłego Bloku Wschodniego i w M21/24 w krajach NATO (ewentualnie w snajperskie wersje G3). Snajperzy mają do dyspozycji karabinki snajperskie, w Rosji jest to zwykle całkiem przyzwoity SW98, NATO używa niemieckich PSG1, albo Remingtonów 700.

W konfrontacji żołnierz Rosyjski uzbrojony w SWD kontra NATOwski uzbrojony w M21 szanse są wyrównane. W konfrontacji SWD kontra PSG1 raczej swoje pieniądze postawię na NATO. Przypadek SW98 vs. M21 skłonił by mnie raczej do postawienia na Rosję.

Co do optyki, to wszystko zależy od montaży, a nie od rozwiązań konstrukcyjnych. Białoruski montaż boczny i postawienie lunety Vomza rozwiązuje kwestię niestabilności lunet na SWD.
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Kwiecień 05, 2008, 07:15:15 pm
Troszkę rozruszam temacik, żeby nie skończyło się na przepychance między mną i Grzegorzem, a żeby również inni skorzystali :)

Proponuję, żeby każdy chętny napisał jaka jest jego ulubiona broń. Jedna, obojętnie z jakiej kategorii, byle broń "dla człowieka" (żeby nie było, że dla kogoś ulubioną bronią jest działo okrętowe, albo bomba wodorowa, choć i na tych osobników spoglądać trzeba z wyrozumiałością :lol:), oraz istniejąca w rzeczywistości (bo ktoś napisze, że miecz świetlny, albo alienblaster). Chodzi o współczesną broń, również eksperymentalną.
Kryteria obojętne, może to być skuteczność, ale równie dobrze może to być estetyka, czy cokolwiek innego.

Proszę każdy wybór uzasadnić. Kilkoma słowami, dlaczego akurat ta broń mi się podoba. Późniejsza dyskusja na temat uzasadnienia jak najbardziej mile widziana.

Jedziemy!
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Malek w Kwiecień 05, 2008, 10:48:32 pm
Tak z ciekawości co to jest PEM
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Kwiecień 06, 2008, 08:58:30 am
Chodzi Ci o PeeM? Skrót. Dokładnie PM, czyli "pistolet maszynowy".
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Hunter Killer w Kwiecień 06, 2008, 04:44:16 pm
To może pierwszy coś napiszę.
Osobiście bardziej podoba mi się wygląd SL8-6 ale z braku danych opiszę G36 który jest podstawą dla SL jak i wg mnie bardziej wszechstronna bronią.

W latach 80-tych Bundeswehra planowała wyposażenie swoich żołnierzy w rewolucyjne pod względem konstrukcji i koncepcji karabiny G11 na bezłuskową amunicję 4,7mm. Niestety koncepcja ta się nie przyjęła. Armia niemiecka w odróżnieniu od innych armii NATO wyposażona była w karabiny G3 na nabój 7,62mmx51mm, nie zaś 5,56mm. Najprostszym rozwiązaniem było przerobienie wersji G3 na amunicję 5,56mm. Broń taką przygotowano i nazwano G41. Karabin ten posiadał jedną wadę, był bardzo drogi, cena egzemplarza bez optycznych przyrządów celowniczych wynosiła 1700 USD, przez co Bundeswehra zrezygnowała z G41 jako standardowego uzbrojenia. W tym czasie pojawił się Steyr AUG z rodziną 5,56mm broni. Widząc to zagrożenie (istniała możliwość produkcji AUG w Niemczech), Niemcy postanowili opracować nowy typ karabinu. W 1990 roku pod kierunkiem Ernsta Mauch-a rozpoczęto prace nad nową wersją karabinka szturmowego, oznaczonego HK50. W maju 1994 roku zakończono główne testy, a już w 1995 roku Bundeswehra przyjęła broń do uzbrojenia pod swoim określeniem G36 zamawiając pierwsze 33 tysiące sztuk.

Karabin jest produkowany w trzech podstawowych wariantach: broni szturmowej-G36, broni ze skróconą lufą- G36K i karabinu maszynowego- MG-36. Wszystkie wersje różnią się tylko zastosowanymi lufami i nakładkami. G36  wyróżnia się sporym zastosowaniem tworzyw sztucznych (poliamid wzmocniony włóknem węglowym). Z którego w całości wykonano: łoże, komorę zamkową, uchwyt do przenoszenia broni, gniazdo magazynka, magazynek, składaną kolbę i chwyt pistoletowy mieszczący mechanizm uderzeniowo-spustowy. Zastosowanie plastików oczywiście wpływa na zmniejszenie masy broni i co więcej zabezpiecza przed korozją. Z metalu natomiast wykonano lufę, zespół zamka z suwadłem, urządzenie powrotne, kołki łączące oraz część elementów mechanizmu spustowego. Lufę wykonano z kutej na zimno stali chromowej, dodatkowo zabezpieczonej chromem od wewnątrz, a na zewnętrz położono czarną oksydę.

G36 wyróżnia bardzo oryginalna rączka napinająca. Została ona umieszczona pod uchwytem do przenoszenia. W pozycji spoczynkowej rączka jest równoległa do lufy, a po pociągnięciu rączka obraca się o 900zarówno w lewą jak i prawą stronę i wtedy można odciągnąć suwadło do tylnego położenia. Dzięki temu z G36 mogą strzelać zarówno lewo jak i praworęczni. Podobnie jest z bezpiecznikiem nad chwytem pistoletowym. Sam bezpiecznik jest jednocześnie przełącznikiem rodzaju ognia. Możliwe jest prowadzenie ognia: pojedynczego i ciągłego, seriami 3-strzałowymi. G36 zasilane jest z 30 nabojowych magazynków łukowy wykonanych z przezroczystego tworzywa sztucznego. Wadom może być fakt iż magazynki nie spełniają natowskiego porozumienia STANAG 4179 dotyczącego wymienności magazynków pomiędzy różnymi typami broni (chodzi o magazynki na amunicje 5,56). Karabinek można również zasilać za pomocą specjalnie opracowanego magazynka Beta o pojemności 100 naboi. Karabin G36 produkowany jest tylko w wersji ze składaną kolbą. Dzięki jej umiejscowieniu na wspólnej osi z lufą broń zmniejsza podrzut, co wydatnie wpływa na celność szczególnie podczas ognia ciągłego.
Karabinek  wyposażono w standardzie dwa celowniki optyczne. Każdy niemiecki G36 posiada celownik optyczny o powiększeniu 3,5x oraz celownik kolimatorowy produkowane przez firmę Hensold AG. Celowniki te zostały wkomponowane w uchwyt broni. Na dole znajduje się celownik optyczny a nad nim kolimator.  H&K oferuje również odmianę eksportową z celownikiem optycznym 1,5x.

•   Wersja G36. Jest to podstawowa wersja piechoty czy wojsk powietrzno-desantowych. Broń posiada lufę o długości 480mm z możliwością zamontowania dwójnogu.
•   Wersja G36K. Wersja podstawowa ze skróconą lufą do 320mm.
•   Wersja MG36. To broń wsparcia piechoty na szczeblu drużyny. Podstawowa różnica to zastosowanie cięższej lufy umożliwiającej prowadzenie bardziej intensywnego ognia. Standardowym wyposażeniem jest 100 nabojowy magazynek Beta oraz dwójnóg.

 W 1997 roku, firma wprowadziła na rynek wersje eksportowe oznaczone odpowiednio: G36E, G36KE, MG36K oraz nieco później, przewidziany na rynek cywilny SL8-6 (lufa długości 510mm, ogień pojedynczy, magazynek 10 naboi).

Cena G36 z celownikiem optycznym i kolimatorem: ok.1200 USD.

Dane techniczne G36:
 
•   amunicja:5,56x45mm;
•   długość: 1000mm,
•   długość z kolbą złożoną: 758mm,
•   długość lufy: 480mm;
•   masa bez magazynka: 3,63kg,
•   masa z pełnym magazynkiem: 4,11kg;
•   szybkostrzelność teoretyczna: 700strz/min.

(http://images23.fotosik.pl/189/f4c79f5e2363e3e5.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: Barnie w Kwiecień 11, 2008, 07:54:50 pm
(http://world.guns.ru/sniper/wa2000-3.jpg)

Walther WA2000.
Zaprojektowany pod koniec lat siedemdziesiątych pół-automatyczny karabin snajperski. Miał trafić na wyposażenie niemieckich doborowych oddziałów antyterrorystycznych. Niestety okazał się zbyt drogi by produkować go taśmowo, mówi się że powstało tylko 176 sztuk.

Nie trzymałem go w ręku i nie miałem okazji z niego strzelać, ale wygląda fajnie, tak elegancko;) A poza tym lubię bullpupy :)
Tytuł: Odp: Guns & Ammo, czyli rozmowy o uzbrojeniu
Wiadomość wysłana przez: JAPONfan w Maj 23, 2008, 10:01:01 am
Jak dla wszystkich to ja sie dolacze

(http://www.theothersideofkim.com/images/uploads/2005files/Liberator_FP-45.jpg)

Liberator. Maly poreczny, jednostrzalowiec robiony z wytłoczek. Niska celnosc (do 2 metrów) , brak szybkostrzelnosci ;) niska cena produkcji, kaliber 0.45. No i wyprodukowano ich ponad milion.