gildia.pl
Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: Angelus w Kwiecień 12, 2005, 10:41:52 am
-
Do powstania tego tematu skłoniła mnie 1 rzecz.Mianowicie wczoraj wpisałam ten tytuł na onet.pl w dziale filmowym i jakież było moje zaskoczenie gdy oczom moim ukazał się temat nie opatrzony żadnym nawet najmniejszym komentarzem, o recenzji nie wspominając!Jak długo korzystam z internetu jeszcze nie trafiłam na tak pustą stronkę o tematyce filmowej.Zastanawiające, prawda?
No właśnie.Dlaczego nikt nie posilił się o wypowiedź na temat tego filmu?Czy jest az tak beznadziejny, ze ręce opadają i szkoda nań słów?Ciekawią mnie Wasze opinie jako, ze było mi ostatnio dane obcować z tym ,,dziełem" i wyrobiłam sobie o nim opinie niezmienną jak sądzę.Nie wyobrażam sobie by ktoś mógł ową opinię zmienić ale jestem otwarta na propozycje.Jak sie zapewne domyślacie nie jest to opinia pochlebna... ;)
Chętnie posłucham zdań innych osób.
Pozdrowionka!
-
Dlaczego nikt nie posilił się o wypowiedź na temat tego filmu?
bo wlasnie tacy fachowcy od filmu urzeduja na onecie
-
Dlaczego nikt nie posilił się o wypowiedź na temat tego filmu?
bo wlasnie tacy fachowcy od filmu urzeduja na onecie
,,tacy fachowcy" czyli jacy?Mam to potraktować jako obelgę czy komplement?
-
,,tacy fachowcy" czyli jacy?
tacy:"nikt nie posilił się o wypowiedź na temat tego filmu"
Mam to potraktować jako obelgę czy komplement?
jak wolisz
-
Czyli znów nie masz nic do powiedzenia na konkretny temat.Coż...dlaczego mnie to nie dziwi...
-
ok,chociaz wydaje mi sie ze w wystarczajacy sposob wyjasnilem ci dlaczego na onecie nikt nie rozmawia nt tego filmu a rozumiem ze interesowala cie odpowiedz skoro zadalas pytanie
ale pewnie sie myle
-
Zaręczam Ci, ze na wszystkich stronach filmowych na jakich byłam znalazłam wypowiedzi, komentarze tudzież recenzje internautów, stąd Twoje uogólnienie, ze zagladają tam osoby nie mające nic do powiedzenia uważam za krzywdzące i błędne.No chyba, ze piszesz z autopsji i sam uważasz sibie za taką osobę...
Miałam nadzieję, ze w tym temacie poczytam opinie o filmie, zatem jeśli mógłbyś wypowiedzieć sie w tej kwestii, to będę wdzięczna, a jesli nie masz swego zdania, to trudno.
Temat onetu uważam za zakończony bo był on wyłącznie pretekstem do poruszenia kwestii filmu.
-
wyjasnilem ci
Forma grzecznościowa nakazuje zwracać się do adresata dużą literą.
Angelus do Claymana_
Czyli znów nie masz nic do powiedzenia na konkretny temat.Coż...dlaczego mnie to nie dziwi...
Ech... Clayman_i Ty chciałeś się z Jimmym równać i startować na moderatora ;)
Co do "Flasha Gordona" to dziwny film, z jednej strony totalna tandeta, ale w podobnym stylu została nakręcona gwiezdna trylogia "Star Wars".
Do tego obsada "Flasha Gordona" to Max von Sydow, Timothy Dalton, nazwiska obok których nie można przejść obojętnie. No i oczywiście muzyka Queen.
Podobno Lucas był rozczarowany, że to nie on nakręcił "Flasha Gordona" :lol:
-
Zaręczam Ci, ze na wszystkich stronach filmowych na jakich byłam znalazłam wypowiedzi, komentarze tudzież recenzje internautów, stąd Twoje uogólnienie, ze zagladają tam osoby nie mające nic do powiedzenia uważam za krzywdzące i błędne.
a ja takich stron znalazlem bardzo duzo,jak rowniez opisow pisanych przez ludzi bedacych na poziomie matrixa i wladcy pierscieni,wystarczy zlozyc wszystko razem i widac ze film.onet nie jest zbyt dobrym serwisem
Forma grzecznościowa nakazuje zwracać się do adresata dużą literą.
na forme grzecznosciowa trzeba sobie zasluzyc
Ech... Clayman_i Ty chciałeś się z Jimmym równać i startować na moderatora
chyba cos ci sie pomylilo
-
Wreszcie jakiś konkretny wpis na temat filmu!Dzięki!
Co do Claymana to dajmy spokój próbom nauki dobrych manier, bo to daremny trud.Zresztą ta Gildia nie po to została stworzona.
A co do grzecznego zachowania pana C. to nie zamierzam zasługiwać na cokolwiek i oczekiwać czegokolwiek od Claymana, bo na to ,,trzeba zasłużyć". ;)
Pozdrawiam!
-
a ja takich stron znalazlem bardzo duzo,jak rowniez opisow pisanych przez ludzi bedacych na poziomie matrixa i wladcy pierscieni,wystarczy zlozyc wszystko razem i widac ze film.onet nie jest zbyt dobrym serwisem
chyba cos ci sie pomylilo
ech clayman, nie czepiaj sie ;) kazdy używa takiego serwisu jaki mu najbardziej odpowiada, czy to intelektualnie czy zawartoscią merytoryczna :D
-
czy ja sie czepiam?ja tylko odpowiedzialem na pytanie
-
wypi****listy film. ogladalem i lubilem jako gowniarz, teraz tez lubie. muzyka queen, fajny klimat starych komixow i epicka kosmiczna opowiesc.
-
wypi****listy film.
:lol:
-
dispatch war rocket ajax to bring back his body <<< kocham ten kawałek zarówno za jego kultowość jak i formę w jakiej został wypowiedziany.
co sądzę o samym filmie? śmigło mnie uprzedził :badgrin:
-
Wygląda na to, ze pozostaję w mniejszości bo mnie ten film nie zachwycił i nawet wiem czemu.Zbyt późno przyszło mi go obejrzeć.Gdybym poznała Flasha w dzieciństwie to pewnie byłabym w siódmym niebie a teraz...nie zachwyca niestety.Rozumiem Wasz sentyment lecz nie podzielam.Oboje widać jesteśmy dla siebie za starzy:ja i film.
-
dispatch war rocket ajax to bring back his body
pamietam :lol: mega wypas!!!
angelus - jestes tylko kobieta, wiec mozna zrozumiec czemu nie lubisz flasha, po prostu nie czujesz meskiej przygody :D
-
dispatch war rocket ajax to bring back his body
pamietam :lol: mega wypas!!!
angelus - jestes tylko kobieta, wiec mozna zrozumiec czemu nie lubisz flasha, po prostu nie czujesz meskiej przygody :D
Raczej TEJ przygody a nie męskiej wogóle.Czuję ,,Star Wars", ,,Indiana Jonesa" a to też męska przygoda jak mniemam.Lubię filmy o herosach( no może poza Conanem-tego faktycznie nie czuję) a ponieważ w tym temacie dominują mężczyźni nie mam wyjścia i muszę ich lubić lub nie.Flash i Spiderman to 2 bohaterowie których niestety nie trawię.Moze faktycznie kobiety zwracają uwagę na inne aspekty kina również ,,męskiej przygody" jak to trafnie nazwałeś.
Niestey ,,kobiecej przygody" niewiele jest w kinie.Najciekawsza dla mnie postać to oczywiscie Ripley od Obcego.Xena, Czerwona Sonja to już nie to samo.Nie wiem czy mężczyźni czują takie kino ale ja lubię czasem dla odmiany popatrzeć jak kobieta daje łupnia złym facetom.Nie zebym była jakąś feministką!
A Flash był dla mnie śliczniutkim, ulizanym blondyneczkiem, który nie bardzo wiedział co ze sobą począć i mam wrażenie, ze był herosem początkującym.Powiem tak:był to najmniej męski heros jakiego widziałam(no moze poza Spidermanem) a jako kobieta zwracam uwagę również na ten aspekt bohaterów.To chyba normalne,prawda?Taki umięśniony amorek jakoś do mnie nie przemawia.
Oczywiscie dochodzi jeszcze kwestia fabuły, scenografii, gry aktorskiej, efektów specjalnych...no ale zrobili ten film ponad 20 lat temu, więc mozna niektóre rzeczy wybaczyć.Choć ,,Star Wars" jest niewiele młodszy a o niebo lepiej zrobiony! :)
-
Oczywiscie dochodzi jeszcze kwestia fabuły, scenografii, gry aktorskiej, efektów specjalnych...no ale zrobili ten film ponad 20 lat temu, więc mozna niektóre rzeczy wybaczyć.Choć ,,Star Wars" jest niewiele młodszy a o niebo lepiej zrobiony! :)
Scenografia i kostiumy we "Flashu Gordonie" zostały odrobione na podstawie komiksu (chodziło o zachowanie ducha pierwowzoru - komiks jest klasyczny bardzo, bo z 1934 roku) i ma tę zasadniczą wadę, że całkowicie przytłacza aktorów.
Fabuła jest drętwa - zabrakło poczucia humoru...
Aktorzy pierwszoplanowi - całkowicie nie na miejscu - za to drugi plan pyszny, ale nawet Max von Sydow został tu zatrudniony, zeby ładnie wyglądać i robić głupie miny...
W sumie uważam, że ten film był totalną pomyłką.
-
A ja nie uważam aby film ten był pomyłką. Być może jest na swój sposób tandetny, ale zrobiony tandetnie z jajami. Wydaje mi się, że nawet to, że Flash co ujęcie ma inną nowiutką, świeżutką koszulkę, albo bo wyjściu z bagna jest czyściutki (podobnie patrz:. "Naga Broń 3 i 1/3") to też zostało zrobione dla beki. Jest jeszcze parę rzeczy, jak np. 50 dział turbolaserowych nie potrafiących ustrzelić głupiego okrętu, albo nawet skutera Flasha. Ale to nic, tak jak ktoś wcześniej napisał "wypi****listy film".
-
A ja nie uważam aby film ten był pomyłką. Być może jest na swój sposób tandetny, ale zrobiony tandetnie z jajami. Wydaje mi się, że nawet to, że Flash co ujęcie ma inną nowiutką, świeżutką koszulkę, albo bo wyjściu z bagna jest czyściutki (podobnie patrz:. "Naga Broń 3 i 1/3") to też zostało zrobione dla beki.
Ach, tak. Przyznam, że ani nie doceniłem tych "jaj", ani nawet ich nie zauważyłem.
-
Aj tam. Ja takoż widziałem ów film będąc brzdącem i podobał mi się niesamowicie (ale małym brzdącem byłem, na dowód powiem, ze wydał mi się bardzo brutalny).
Widziałem go ostatnio - brutalny już na pewno nie jest ;) , za to nadrabia kiczem, i tandetną kolorystyką. A jednak ma w sobie jakiś czar.
I to raczej nie nutka nostalgii a po prostu jakiś dziwaczny klimat galaktycznej wojny na pół gwizdka.
Albo to muzyka... :p
'Flash I love you'but we only have 48 hours to save the Earth!'
-
Widziałem Flasha jak byłem dużo młodszy i film ten bardzo mi się podobał i bardzo pozytywnie utknął w mej pamięci.
Podszedłem do niego jakoś niedawno po raz kolejny i jakoś mnie nie odrzucił. Naprawde znów obejrzałem go z przyjemnością , choć bardziej chyba z sentymentu z lat dzieciństwa :D
-
Heh, miło sobie od czasu do czasu zrobić powtórkę.
Widać jeszcze tak do końca nie zdziadziałem, bo Flash wciąż mnie kręci. A i muza też wcale nie tak gejowska, jak mi się zdawało, że ją odbiorę.
-
film fajniejszy niż te pedalskie "gwiezdne wojny", do których wszyscy go odnoszą.
-
Wara od Star Warsów!