gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: Maciej w Czerwiec 05, 2003, 09:30:53 am

Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Czerwiec 05, 2003, 09:30:53 am
Mam nadzieję, że nie dubluję topica, ale bardzo chciałbym poznać Wasze opinie na temat "kryminału metafizycznego ". Sam mam BARDZO mieszane uczucia(wrażenia) po lekturze.
  - Kolorystyka dobiła mnie, w sensie negatywnym.
   -Zasugerowałem się słowami, iż jest ten komiks swego rodzaju kontynuacją "tabula rasy", więc skojarzenia i porównania nasuwały się same( niestety na niekorzyść nadzwyczajnych).
    zapraszam do dyskusji.... :wink:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Rzezbiarz.wg w Czerwiec 05, 2003, 10:15:13 am
Kolorystyka mi nie przeszkadza. Ale rysunki....
jest trochę ciekawych kadrów, ale niektóre rysunki są toporne.
Scenariusz? OK. (choć nie rozumiem czemu służyło wprowadzenie tej zakolczykowanej, obgolonej laski gdy Bardziej siedział na cokole pomnika)

Bardzo podobały mi się "dopieszczenia" - wewnętrzne strony okładek, lista zakupów.

Ale rysunki jednak mogłyby być zdecydowanie lepsze.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 05, 2003, 10:21:35 am
Szkoda, ze nie ma ankiety.

Ja juz troche pisalem o Pantoflu. Moim zdaniem bardzo przypomina KRONa. Po pierwsze mamy, znanego, szanowanego scenarzyste, ktory popelnia straszliwy blad i publikuje scenariusz, ktory nigdy nie powininien ujrzec swiatla dziennego. Po drugie mamy znanego , popularnego rysownika, ktory wszakze dotad nie wydal zadengo albumu (chodzi mi o skojarzenie Ostrowski-Truscinski, bron boze o Polcha) i chyba juz nie wyda sadzac po poziomie pracy. Nie zrozumcie mnie zle - ja calkiem lubilem KRONa, jestem w stanie wybaczyc niedorobki scenariusza, brak zaangazowania w rysunek i mialkosc narracji, tylko nie wiem czy taki komiks znajdzie w Polsce nabywcow.
Jako praca konkursowa dla fanow gatunku, Pantofel mogl rzadziac. Jako komercyjny produkt rzucony na rynek - zobaczymy. Zycze powodzenia, choc nie wroze duzych sukcesow. Brutalna prawda.  :?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 05, 2003, 11:19:17 am
Fakt. Tylko tyle powiem. Komiks zawiodl i to bardzo- zwlaszcza w porownaniu z cena :(
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: wilk w Czerwiec 05, 2003, 11:54:41 am
Komiks mnie nie zawiodl o czym tutaj: http://wrak.pl/kz/2003_06/r_nadzwyczajni.html :)

Zarowno Ostrowski jak i Wojda to tworcy specyficzni, ktorzy nie kazdemu przypadna do gustu. Wiecej, "Pantofel" nie jest latwy w odbiorze co nie znaczy ze zly. Mozna powiedziec ze jest "zakrecony" zarowno scenariuszowo jak i rysunkowo :)

W duzej mierze zgadzam sie z Maciejem. Na pewno gorszy od Tabula Rasa (ale ten komiks byl po prostu zajebisty :D ), do kolorystyki stopniowo sie przekonuje, a "kryminal metafizyczny" to bardzo trafne okreslenie :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 05, 2003, 12:47:31 pm
Ale ja bardzo lubie komiksy Wojdy. Co do Ostrowskiego to trudno mi powiedziec, bo czytalem tylko krotkie historyjki w pismach komiksowych. To za malo zeby poznac klase rysownika. Ale jesli wszyscy twierdza, ze Tabula Rasa jest lepsza, to czemu nie wydac Tabula Rasy?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Czerwiec 05, 2003, 01:19:29 pm
Komiks rozczarowanie.Kreska Osrowskiego mi sie podoba w krotkich formach (patrz.CityMagazine) ale zarowno w Piekielnych Wizjach jak i w Pantofelku jest to porazka!!Jak beda kolejne czesci to se odpuszcze !

Ale i tak pojde po autograf na GDAK7 28.06.2003!!!I powiem mu prosto w oczy zeby ograniczyl troche czerwony kolor w swoich pracach :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Czerwiec 05, 2003, 01:58:38 pm
Dla mnie najwieksza wadą tej pozycji jest format.
Komiks jest za krótki.
Chłopcy sie jeszcze na dobre nie rozpedzili.
Mam nadzieje. :lol:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Macias w Czerwiec 05, 2003, 03:46:50 pm
nie kupilem.przejrzalem,zobaczylem cene-odpuscilem.i chyba dobrze zrobilem.mi rysunki ostrowskiego nigdy nie pasily,w.g mnie ostry moze rysowac o wiele lepiej,a tworzy jakies koszmarki.kolorystyka-jak wszedzie u ostrowskiego,czyli moze byc,ale nie zabija.
cena i wydanie nieadekwatna do jakosci komixu.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: graves w Czerwiec 05, 2003, 03:54:55 pm
Nie jest aż tak źle. Mnie się w sumie podobał, chociaż do Tabula rasy to temu baaardzo daleko :) . Zobaczymy następną część, zdecydowanie ta była za cienka, żeby wyrobić sobie pełną opinię.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Czerwiec 06, 2003, 01:29:17 am
wady: bardzo drogi w stosunku do małego formatu i objętości, za mały format i objętość, fabularnie zbyt enigmatyczny i pretekstowy, kolorystycznie zbyt uproszczony


zalety: nieźle narysowany, poziom fabuły powyżej średniej, jej ogólny rys jest dość ciekawy


komiks może sie podobać, ale nie wzbudza zachwytu - a polityka wydawcy woła o pomstę do piekła
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 06, 2003, 09:05:57 am
Cytat: "mykupyku"
wady: bardzo drogi w stosunku do małego formatu i objętości


Nie moge sie zgodzic do konca z tym czesto powtarzanym zarzutem. Jedna z perelek mojej kolekcji jest albumik K-Mix Wojtyszki i Tomaszewskiego. Cz-b, 24 strony w cenie (ubieglorocznej) 7,5 PLN. Nie uwazam ze przeplacilem, bo ten komiks (w mijej opinii) wymiata. Natomiast 36 stronicowy Pantofel w odcieniach czerwieni (na paru planszach jest tez troche zielonego) w cenie 9,9 PLN to tez bylby dobry zakup, pod warunkiem, ze sam komiks bylby dobry. Jesli uwazacie, ze jest zbyt drogi, to miedzy wierszami mozna wyczytac, ze jest zbyt drogi jak na to co oferuje.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Czerwiec 06, 2003, 01:21:44 pm
Wczoraj czytalem recenzję w "przekroju"... coż, wyszło na to,że ZNOWU wyszedlem na głupka, zaś powyższy topik jest bez sensu :(

-zapomnialem dodać ,że irytuje mnie maniera przerysowanych fotografii. To, co fajnie wyglądało w książce Masłowskiej, tutaj (i w piekielnych w) nie sprawdza się . Po prostu mam wrażenie ,że komiks był robiony "na odpieprz"... :P  a szkoda, bo wiele sobie po nim obiecywalem.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 06, 2003, 02:16:02 pm
Cytat: "Maciej"
Wczoraj czytalem recenzję w "przekroju"... coż, wyszło na to,że ZNOWU wyszedlem na głupka, zaś powyższy topik jest bez sensu :(


A mozesz przyblizyc ta recenzje, bo nie mam tego Przekroju i pewnie nie kupie...
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Czerwiec 07, 2003, 09:47:00 am
aaa... w stokrotce czytałem. Otóż komiks o pantoflu jest chyba wydarzeniem roku itp itd. Pan Dunin-Wąsąwicz ma pretensje tylko do liternictwa. Reszta recenzji jest utrzymana w podobnym tonie jak kazetowa recka Wilka.
Swoją drogą dowiedziałem się, iż strona na której widnieje przerysowane wnętrze lokalu bistro, to niesamowity postcośtam...izm . .. i trzeba być niezwykle oczytanym i obytym aby w pełni docenić to wielkie dzieło :wink:

dorzucilbym ankietę,ale nie wiem co i jak... :oops:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: wilk w Czerwiec 07, 2003, 12:15:37 pm
Cytat: "Maciej"
Pan Dunin-Wąsąwicz ma pretensje tylko do liternictwa. Reszta recenzji jest utrzymana w podobnym tonie jak kazetowa recka Wilka.

Oswiadczam ze z tym panem nie mam nic wspolnego i jego recenzji na oczy nie widzialem :)
Cytuj
Swoją drogą dowiedziałem się, iż strona na której widnieje przerysowane wnętrze lokalu bistro, to niesamowity postcośtam...izm . .. i trzeba być niezwykle oczytanym i obytym aby w pełni docenić to wielkie dzieło  


Tu troche przesadzil hehe  :lol:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 07, 2003, 12:24:16 pm
Cytat: "Maciej"

dorzucilbym ankietę,ale nie wiem co i jak... :oops:


Hehe, mi siu udalo zrobic ankiete w pierwszym zalozonym topiku, tylko trzeba kazda opcje dodac osobno.

Dotykajac ponownie kwestii 'value for money' chcialbym jeszcze wspomniec o broszurce Andreasa 'Monster'. 8 stron, cz-b z elementami czerwieni za E4.55, czyli w granicach 20PLN. A ludzie i tak kupuja.  :o
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Czerwiec 07, 2003, 12:25:05 pm
w Przekroju stoi, jesli o wady biega tak:

- format skarlały za mały do wielkości dzieła
- co czyni liternictwo i tak niedbałe bardziej niedbałym i trudnym w odbiorze jeszcze

co do zalet, tak stoi:

- wydarzenie roku, ponoć wszyscy na nie czekali
- rysunki cud miód malina i ruska rozebrana dziewczyna
- kolory nibanalnie ciekawe i wcale nie tylko rdzawe, z namysłem rozmysłem kładzione inteligentnie i ponętnie
- fabuła rokendrolowa i niezwykle nietuzinkowa, kontynuacji tabuli starej


zagadką dla Dunina-W. jest to kto wpadł na pomysł dobierania muzyki do plansz - Ostrowski czy Wojda


Dunin-W. potrafi pisać świetne recki, ale zdaje się, że kiedy pisze dla kolegów to ciut przesadza, bo Przekrój to nie MACHINA (RIP) i powinien być mniej "jesteśmy subiektywni" - ale ważne, że pisze o komiksach :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 07, 2003, 01:36:27 pm
No bo pomijajac wszystkie wady, to chyba rzeczywiscie moze byc wydarzenie roku. Jaki inny album moze pretendowac do tego miana? Overload? Gail? Jerzy? Wilq?!

Ale na podsumowanie roku zaczekalbym do konca tegoz. Jeszcze antologia Egmontu przed nami i to moze byc wlasnie wydarzenie roku.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 07, 2003, 01:41:23 pm
Ja wskazalbym inne- lepsze moim zdaniem dziela polskich tworcow tego roku:

Erotyczne Zwierzenia
Objawienia i Omamy
Piekielne Wizje

A ma byc jeszcze w tym roku wsomniana przez Ciebie antologia Wrzesian, no i #3 Mikropolis, acha oprocz tego Autobahn nach Poznan (opowiadanie bylo swiene), Szminka i pare innych tytulow, ktore moga zgniesc ten artystyczny albumik.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: wilk w Czerwiec 07, 2003, 01:42:24 pm
Cytat: "xionc"

Ale na podsumowanie roku zaczekalbym do konca tegoz. Jeszcze antologia Egmontu przed nami i to moze byc wlasnie wydarzenie roku.

Wlasnie, do konca roku jeszcze sporo czasu. Nie zapominajmy o Achtung Zelig! :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 07, 2003, 01:52:43 pm
Cytat: "Kurczaczek"
acha oprocz tego Autobahn nach Poznan (opowiadanie bylo swiene)


Autobahn nach Poznan, to ten tekst o Murzynce, ktora przyjezdza do Poznania - stolicy swiata? Tekst niezly, ale nie wyobrazam sobie komiksu. To znaczy wyobrazam sobie cos w stylu Wiedzmina. Watpie czy to kupie. Aha - nie sadzisz ze tekst ujawnia jakis kompleks autora wobec Amerykanow? Dlaczego za wszelka cene stara sie dowiesc, ze jestesmy od nich lepsi?  :P  Sorki za uwage off topic.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 07, 2003, 02:33:21 pm
Cytat: "xionc"
Cytat: "Kurczaczek"
acha oprocz tego Autobahn nach Poznan (opowiadanie bylo swiene)


Autobahn nach Poznan, to ten tekst o Murzynce, ktora przyjezdza do Poznania - stolicy swiata? Tekst niezly, ale nie wyobrazam sobie komiksu. To znaczy wyobrazam sobie cos w stylu Wiedzmina. Watpie czy to kupie. Aha - nie sadzisz ze tekst ujawnia jakis kompleks autora wobec Amerykanow? Dlaczego za wszelka cene stara sie dowiesc, ze jestesmy od nich lepsi?  :P  Sorki za uwage off topic.


Hmm- mi sie wydaje, ze to bardzo plastyczna historia i moze sie sprawdzic jako komiks, zwlaszcza, ze prace pani, ktora sie tym zajmuje wygladaja ciekawie. A historia jest bardzo fajna, nie wiem, czy autor ma jakis kompleks, ale to przecie czyste SF i sytuacja po uzyciu szenow moglaby tak wygladac, czyz nie?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 07, 2003, 02:34:50 pm
Acha- Wrocław tam byl tym super- miastem, a Poznan jedynie portem zaopatrzeniowym.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 07, 2003, 08:57:07 pm
Aha, to mi sie miasta pomylily. :)

Nie wdajac sie w dyskusje literacko-psychologiczne (moderator zatluklby nas otwieraczem do konserw) chcialbym, mimo niewatpliwych walorow plastycznych tej historii przychylic sie do opinii G. Rosinskiego. ze komiksy bedace adaptacjmi najczesciej wychodza blado. Poza tym, co za przyjemnosc czytac komiks, jak sie juz zna zakonczenie? Przeciez tam puenta byla kluczowa!
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Gościu w Czerwiec 07, 2003, 10:07:08 pm
Dunin Wąsowicz wydał Masłowską
Ostrowski zaprojektował okładkę do "Wojny polsko..."
Koleś recenzuje kolesia w Przekroju
Simpatico, no?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 07, 2003, 10:22:04 pm
Cytat: "xionc"
Aha, to mi sie miasta pomylily. :)

Nie wdajac sie w dyskusje literacko-psychologiczne (moderator zatluklby nas otwieraczem do konserw) chcialbym, mimo niewatpliwych walorow plastycznych tej historii przychylic sie do opinii G. Rosinskiego. ze komiksy bedace adaptacjmi najczesciej wychodza blado. Poza tym, co za przyjemnosc czytac komiks, jak sie juz zna zakonczenie? Przeciez tam puenta byla kluczowa!


No ale nie wszyscy czytali opowiadanie, prawda? Poza tym jezli tresc bedzie wierna, to obejrzymy sobie pare niezlych "przytulanek"    :wink:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Czerwiec 07, 2003, 11:55:16 pm
"Pantofel..." strasznie mi się nie podobał. Przerysowane fotografie męczą po kilku stronach, scenariusz po prostu gorzej niż średni, kolorystyka męczy. Poza tym wiele szczegółów denerwujących, min.
- po kiego grzyba napis "Cthulhu" na kanale? Miało być puszczenie oka do tych, co "wiedzą"? :D
- Masłowska przy pomniku gadająca z Bardziejem :D
- końcówka: panna Hofmokl od razu się rozklejająca i żałująca za swoje grzechy
- im bliżej końca komiksu kreska Ostrowskiego staje się coraz niechlujniejsza, chyba bardzo mu się spieszyło.

więcej nie chce mi się pisać, szkoda słów. bardzo zły komiks dla mnie. Szkoda talentu Wojdy.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 08, 2003, 12:02:53 am
Cytat: "Kormak"
- Masłowska przy pomniku gadająca z Bardziejem :D
.


Pewnie wyjde na ignoranta, ale who the f**k is Maslowska?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Macias w Czerwiec 08, 2003, 12:14:25 am
Cytat: "Kurczaczek"
Cytat: "Kormak"
- Masłowska przy pomniku gadająca z Bardziejem :D
.


Pewnie wyjde na ignoranta, ale who the f**k is Maslowska?
za duzo komixow,za malo info ze swiata kulturalnego,co Kurczaczek :wink:  . ta "pani" (raptem 20 lat) z wejcherowa napisala ksiazke o dresiarzu  i jego przemysleniach ( wojna polsko-ruska). stala sie bestsellerem, no i maslowska zablysla.tyle
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Czerwiec 08, 2003, 08:48:09 am
Kurczaczek,
Idola z takim nastawieniem byś nie wygrał.
 :lol:
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 08, 2003, 09:59:32 am
Rany- trudno, nie zawsze moge wiedziec wszystko, a to mi umknelo i tyle :?. Zreszta ksiazka o dresiarzu jako portret problemow naszego pokolenia (bo z tego co sie zorientowalem o cos takiego chodzi) jakos do mnie nie przemawia.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Czerwiec 08, 2003, 11:57:29 am
A zauwazyliscie w komiksie ze jeden z przechodnow na ulicy ma kurtke z napisem COOL KIDS OF DEATH na plecach. :(
A PRZEKROJ w zyciu nie napisze zlego slowa o Maslowskiej,COol Kids of Death i Ostrowskim na czele...
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: graves w Czerwiec 08, 2003, 12:30:40 pm
Cytat: "Kurczaczek"
Rany- trudno, nie zawsze moge wiedziec wszystko, a to mi umknelo i tyle . Zreszta ksiazka o dresiarzu jako portret problemow naszego pokolenia (bo z tego co sie zorientowalem o cos takiego chodzi) jakos do mnie nie przemawia.

Nie wiem czy warto się interesować tą osobą -już dość dokładnie wylansowaną przez media, ale jakbyś chciał wiedzieć coś więcej o jej książce: 'Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną', którą napisała jak miała 19 lat w miesiąc to zajrzyj: :D
http://www2.gazeta.pl/czat/1,21977,1073889.html
przepraszam za OT  :D
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 08, 2003, 01:52:03 pm
To ja tez off topic - mozna Maslowska lubic lub nie, ale ksiazke warto przeczytac, bo po prostu jest smieszna (i to jest efekt zamierzony). Jak ktos chce w tym widziec obraz pokolenia w oczach dresiarza (choc nigdzie to tam nie jest napisane), to jego sprawa, ale mi to przypomina analize wiersza w liceum. To po prostu fajna powiesc.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Waltari w Czerwiec 08, 2003, 02:08:23 pm
Tak czy siak - Ostrowski zrobil okladke do tej ksiazki, bo niby czemu mialby jej nie zrobic. Nalezy sie tylko cieszyc, ze komiksowi rysownicy sa zauwazani, czy to przez znajomych czy nie. To chyba jak najbardziej naturalny kierunek rozwoju. A "Pantofel" to calkiem zgrabny komiks i czekam na jego kontynuacje.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: JANKE'S w Czerwiec 08, 2003, 03:54:43 pm
No właśnie, co wiadomo o kontynuacji, ile ma być części? Ja akurat tej pozycji jeszcze nie czytałem ale jeśli jest to historia planowana na kilka zeszytów to znajac Mandre po jej zakończeniu moze ukazać sie wersja kolekcjonerska w HC.
Ot, tak sobie wybiegam w przyszłość  :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Waltari w Czerwiec 08, 2003, 05:01:49 pm
Nie wiem, ile bedzie czesci, ale druga ma miec tytul "Herbata po cygansku".
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Czerwiec 08, 2003, 09:27:27 pm
Wstepnie to mialy byc tylko 2 czesci tego, ale moze szarpna sie jeszcze na tabula Rasa?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Czerwiec 09, 2003, 06:30:38 pm
Obrazki do "wojny..." są bardzo fajne. Dzięki nim zwróciłem uwagę na tę książkę. Do strony 100 jest niezjadliwa i budzi odruchy wy...  ale potem coraz lepiej.

Nie spidujcie się :?
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Czerwiec 09, 2003, 11:50:35 pm
A ja czytałem wersję bez obrazków i moim zdaniem są tam one zupełnie po grzyba. Zwłaszcza, że wyglądają, jak zdjęcia przerobone w photoshopie.

Natomiast sama książka spoko.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Czerwiec 10, 2003, 12:01:16 am
Cytat: "konradkonrad"
Zwłaszcza, że wyglądają, jak zdjęcia przerobone w photoshopie

Bo to są zdjęcia przerobione na Photoshopie :D
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 10, 2003, 12:02:15 pm
Cytat: "Maciej"
Obrazki do "wojny..." są bardzo fajne. Dzięki nim zwróciłem uwagę na tę książkę. Do strony 100 jest niezjadliwa i budzi odruchy wy...  ale potem coraz lepiej.
Nie spidujcie się :?


Czytajac juz pierwsze 20 stron mozna umrzec ze smiechu! A ilustracje moga byc, lepsze takie niz zadne.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Czerwiec 10, 2003, 02:41:39 pm
No właśnie moim zdaniem lepsze żadne niż takie, ale jak komuś się podobają to ok.  :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Czerwiec 14, 2003, 10:28:28 am
W "wojnie..." ilustracje bardzo mi podeszły. Ale ta sama metoda (fotoszopowa) zastosowana w "pantoflu" była jednym z czynników decydujących o założeniu tego topika :( ...
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: xionc w Czerwiec 16, 2003, 07:45:16 am
A podobno w Niebezpiecznych Wizjach trzeba bylo zmianic miejsce jednego opowiadania z NY na Lodz, bo Ostrowski nie mial zdjec do obrobienia...
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Czerwiec 16, 2003, 11:03:16 am
:)  :)  :)
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Czerwiec 18, 2003, 08:29:14 am
W dzisiejszym dodatku do Gazety Wyborczej co sie zwie DUZY FORMAT jest krotki komiks autorstwa Krzysztofa Ostrowskiego pt. "Chrzest Polski" o paliwku.Nic specjalnego ale z ciekawosci obejrzec mozna...
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: diefarbe w Czerwiec 18, 2003, 11:58:48 am
Ciekawe tylko czemu przy tak płodnej gazetowej twórczości Ostrowski jakoś nie przykłada sie do rysowania albumów.
Lepiej płatne i pewne źródło zarobku??
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: yaro444 w Czerwiec 19, 2003, 12:44:27 pm
Dla mnie osobiście "Pantofel" to dno. Historia jest upchnięta na dwudziestu-kilku stronach i zamiast harmonijnie rozwijać się sprawia wrazenie niedorobionej pod względem fabuły. Nie rekompensuje tego nawet skądinąd ciekawa oprawa graficzna, choć dość monotonna. Ani Bardziej ani jego kolega nie są zbyt ciekawymi postaciami, a ich zachowania wyglądają zwyczajnie sztucznie. Ogólnie - warto przeczytać z ciekawości w empiku, ale nic więcej.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Janek Pietkiewicz w Czerwiec 19, 2003, 09:37:25 pm
Nie powiem tu niczego, co wcześniej nie zostało już powiedziane, zawsze jednak miło ponabijać sobie posty.

Po przeczytaniu niezwykle entuzjastycznej recenzji we wspomnianym "P" (nigdy więcej sugerowania się opiniami prasy niefachowej!), mimo odwiecznej nienawiści do pana Ostrowskiego (tu wychwalanego pod niebiosa), zdecydowałem się na zakup tego dzieła. Jako dziecko XXII wieku :wink: nie miałem szans na choćby pobieżne przejrzenie "Pantofla" (co uchroniłoby mnie od zmarnowania całkiem sporej ilości kasy), ponieważ wszystkie komiksy zwykłem zamawiać przez Internet. Paczka doszła, rozszarpałem ją natychmiast, oczekując Najwspanialszego Komiksu W Polsce (czego oczekiwałem po owej recenzji), z wypiekami na twarzy zabrałem się do czytania pierwszego tomu "Nadzwyczajnych" i już po kilku stronach poczułem, że zostałem przez kogoś okrutnie oszukany. Zarówno scenariusz Wojdy (którego do tej pory barzdo ceniłem za "Mikropolis" i "Rasę"), jak i rysunki Ostrowskiego (którego z kolei zawsze uważałem za beztalencie i człowieka wypromowanego przez "kolesi") są żenujące. Nie wiem, kto pozwolił na wydanie tego komiksu (sądziłem, że w Mandragorze obowiązuje jakakolwiek selekcja), ale pewien jestem, że uczyniłby on ogromną przysługę całemu światu, gdyby tego zabronił i najlepiej od razu spalił kartki z oryginałem :D.
Historia w "Pantoflu" jest do bólu banalna i całkowicie pozbawiona "mięsa" - duuuży minus dla pana Dennisa w moim prywatnym rankingu. Lepsze scenariusze do swoich komiksów układałem, gdy miałem jakieś dziewięć lat.
Natomiast rysunki... Koszmar. Tragedia. Obrzydliwość. Sama kreska Ostrowskiego zawsze jakoś mnie denerwowała (jak pisałem na Wraku, jego rysunki z jakichś przyczyn przypominają mi cliparty), natomiast fotoszopowe "efekty" (choćby to paskudne "rozmycie" na którejś z pierwszych stron) są tu gwoździem do trumny. Być może ten człowiek nadaje się do ilustrowania książek (choć, przyznaję, na oczy nie widziałem książki Masłowskiej), ale tego rodzaju styl jest - wg. mnie - niedopuszczalny w przypadku komiksu. O kolorkach nie wspomnę.
Choć minęło już sporo czasu od pierwszego (i ostatniego) czytania :) "Pantofla", wciąż nie mogę otrząsnąć się z obrzydzenia. I z pewnością nie byłbym tak zniesmaczony, gdyby nie dziwny szum czyniony przez media wokół tego komiksu.
Tytuł: Nadzwyczajny pantofel...
Wiadomość wysłana przez: Voytek w Czerwiec 20, 2003, 01:40:19 pm
Wow!!!Czy Ostrowski wymordowal Ci rodzine???Widze jakis powazny uraz do tego autora i mysle kolego Nacrarch ze troszke przesadzasz.
Owsze "Pantofel" to nie wybitne dzielo ale da sie czytac.Juz wczesniej pisalem ze Ostrowski lepiej sprawdza sie w krotkich formach takich jak np. Pastelina w CityMagazine.
Beztalencie?Zenujacy poziom? :shock:
Kazdy ma prawo do wlasnego zdania...