gildia.pl

Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) => Forum Mangi i Anime => Wątek zaczęty przez: Frey Ikari w Maj 22, 2006, 09:54:17 pm

Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Maj 22, 2006, 09:54:17 pm
Taaaaak..., "Air"... Bardzo ładna kreska z wręcz przepięknymi krajobrazami z słońcem barwiącym niebo na pomarańczowo... Na początku myślałem że będzie to raczej zabawna seria..., jakże byłem naiwny... :shock:  Smutna historia goni jedna drugą. Kreska i opowiedziana historia są sobie absolutnie przeciwne, może dlatego tak bardzo wryła mnie się do pamięci. Nie chce zbyt tu spoilerować ale zakończenie wcale nie wydało mnie się szczęśliwe... Dodam tylko że każda postać jest naprawdę ciekawa i lubię je wszytkie ale najbardziej spodobała mi się Minagi Tohno. Moje pierwsze skojarzenie to: oooo Rei w nowej wersji...
Jestem naprawdę ciekaw czy ktoś widział to anime i jakie są jego refleksje... :D
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: raseku w Maj 23, 2006, 10:33:08 pm
widziałam tylko pierwsze 2 odc nie wiem czemu bo nawet mi sie podobało...
ale obiecuje ze zobacze jak tylko bede miała chwilke ;)

od strony graficznej naprawde nieźle zrobione
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: flowingwater w Maj 24, 2006, 11:30:07 am
widziałam 2 minuty, "dziwne" przynajmniej na początku :?  :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Maj 24, 2006, 08:46:14 pm
Ooo..., to jednak będę miał z kim pogadać i wymienić myśli :D . Zapraszam do pogawędki po obejrzeniu całości bo myślę że będzie o czym pisać...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Czerwiec 03, 2006, 04:06:06 pm
Ja powiem tyle - nie widziałem ,ale chyba obejrzę jak będę miał.
Mówi się że to smutne anime.
Ciekawe czy smutniejsze od Saikano ?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: SeeMoon w Czerwiec 09, 2006, 12:04:23 pm
jestem po seri TV czekam na film. No coż dosc mieszane odczucia.
Ni to komedia ni dramat, ale posiada niewatpliwy klimacik, czegos bajowego, nieuchwytnego. Jak bysmy zyli w rzeczywistosci o ktorej nic nie wiemy.

Może ktos wytlumaczyc o co w nim chodzi - najbardzie jinteresuje mnie "transwormacja", glownego bohatere (jezeli to "realizm magiczny" to zaczynają mnie tym powoli irytowac - ile mozna isc na latwizne ;(  ).
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Czerwiec 09, 2006, 09:34:03 pm
Dla mnie komedia skończyła się dość szybko a dramat rozpoczął bardzo wcześnie...
Ta przemiana to bardzo ciekawa rzecz. Bo na początku nie widzimy kruka tylko bohaterow. Można by stwierdzić że kruk jest "osobą" patrzącą na zdarzenia z dystansu i to dzięki jego obserwacją możemy dostrzec np. motywy Ciotki "głownej" bohaterki. Kruk jest obserwatorem. Jest jakby zwierzęcym oddaniem ducha bohatera.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Ayumi w Czerwiec 19, 2006, 04:09:18 pm
Przmiana głównego bohatera spowodowana była pragnieniem tego aby być z Misuzu na zawsze. By zacząć wszystko od początku. I w ten sposób dostał tą szansę. Mimo iż nie wiedzial od początku kim jest.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Czerwiec 19, 2006, 10:00:02 pm
Cytuj
Przmiana głównego bohatera spowodowana była pragnieniem tego aby być z Misuzu na zawsze.

Wybacz ale nie zgodze się z tym dlatego że głowny bohater jak i kruk byli od początku z Misuzu. Moja teoria dotycząca kruka nadal pasuje mi lepiej... ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Altena21 w Lipiec 16, 2006, 05:51:40 pm
o.O wzruszające powiadasz? muszę to natychmiast nabyć. Mam nadzieję ,że jak skończę oglądać to temat będzie nadal aktualny
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Lipiec 16, 2006, 09:11:37 pm
Temat zawsze jest aktualny... Jedyny problem w tym że ta seria jest trudno dostępna...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Lipiec 20, 2006, 08:29:15 pm
Może i podwujny post ale 4 dni mineły i temat mam inny... Udało mi się dorwać film Air i z tego co tak w urywkach widziałem to zapowiada się świetnie... Oprawa wciąż jest piękna...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Altena21 w Lipiec 23, 2006, 04:19:17 pm
Jestem po pierwszym odcinku. Szkoda że był po włosku ale nie było wyjścia :) kreska jest fantastyczna podobna jak w "kanonie". Tylko nie wiem o co chodzi z tą dziewczyną...  a nie mogę znaleźć żadnych opisów odc. 1. :(
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Lipiec 23, 2006, 09:38:18 pm
Kto wie może i bym nawet mogł to przetłumaczyc z mojej angielskiej wersji ale z synchro to już by było rożnie bo do południa pracuję.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Altena21 w Lipiec 24, 2006, 08:39:38 pm
:....((((

 Dobra obejrzałam i wiem że to zalosne ale ryczalam jak nawiedzona cytryna... Wypowiem sie jak dojde do siebie  ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Lipiec 24, 2006, 09:42:03 pm
Cytuj
wiem że to zalosne ale ryczalam jak nawiedzona cytryna

Zaprawdę nie idz w tym nic załaosnego... Mnie też się zrobiło bardzo przykro w pewnych momętach. Takie już to anime jest.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: SeeMoon w Sierpień 19, 2006, 11:25:31 pm
Obejżałem film, piękna sprawa. podobne odczucia miałem jedynie po Hoshi no Koe (http://forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=3866&highlight=distant&sid=d1835b1ee2bf18240bfe95718dddfc17).
Strasznie spodobało mi sie że ta historia (Air) nie mogła sie lepiej skończyć.
Przy pewnych założeniach które IMO zostały przedstawione.

Motyw z krukiem do mnie nie trafia, ogulnie movie (edit z TV - boże co ja pije) mimo iż pozbawiona kilku smaczków jako całość jest lepsza.


anfan napisała:
Cytuj
Ciekawe czy smutniejsze od Saikano ?


W kategori na smutne anime zdecydowanie wygrywa u mnie "Hotaru no Haka" - Grobowiec Świetlików
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Sierpień 20, 2006, 08:33:32 pm
Cytuj
Strasznie spodobało mi sie że ta historia (Air) nie mogła sie lepiej skończyć.

Hmmm..., jeśli mowisz o serii Tv to uważam że mogła się lepiej skończyć... Happy End w tym przypadku nie byłby zły wedłog mnie a nawet sprawiłby że poczułbym się lepiej...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: SeeMoon w Sierpień 26, 2006, 04:54:28 pm
Cytat: "Frey Ikari"

Hmmm..., jeśli mowisz o serii Tv to uważam że mogła się lepiej skończyć... Happy End w tym przypadku nie byłby zły wedłog mnie a nawet sprawiłby że poczułbym się lepiej...


pisałem o movie, w TV imo poszli na łatwizne, - ile można z tym mistycyzmem ;(
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Sierpień 26, 2006, 09:17:05 pm
Cytuj
pisałem o movie, w TV imo poszli na łatwizne, - ile można z tym mistycyzmem ;(

A ja uważam że jest w porządku pod tym względem, ni buduje to specyficzny klimat...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Grudzień 23, 2006, 03:51:13 pm
Anime bardzo smutne.
Cytuj
Ale agonia słodkiej dziewczynki przez dwa odcinki to chyba trochę za wiele.I w ogóle dziwne to wszystko.Ona cierpiała i umarła bo  chyba posiadała duszę Kanny w sobie i przeszła przez to samo co ona.
Miała na sobie klątwę która powodowała że nie może nikogo polubić a jak to zrobi to będzie mieć sny i powoli umrze.A zaczęło się to wszystko jak spotkała tamtego chłopaka.
Chyba dobrze wnioskuję ?


Tak na przyszłość rób jak Krova radzi :) Wilk
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Krova w Grudzień 23, 2006, 04:00:07 pm
Mi się wydaje, że mogłeś uprzedzić o spojlerach  :?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Grudzień 24, 2006, 12:42:51 pm
Sorki ale myślałem że tu nie trzeba ukrywać spojlerów.
A mógłby ktoś napisać swoją interpretację fabuły ?
Na przykład na czym dokładnie polegała na klątwa i dlaczego dotyczyło to akurat Misuzu.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Grudzień 24, 2006, 01:47:26 pm
Cytat: "anfan"
Sorki ale myślałem że tu nie trzeba ukrywać spojlerów.

nic się nie stało, wymyśliliśmy to niedawno ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Grudzień 24, 2006, 11:15:34 pm
Jak ktoś chce porozmawiać na temat tego wspaniałego anime to można również na GG: 3752986 lub maila tomi@pil.vectranet.pl
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Skrzydlaty w Maj 11, 2007, 11:25:28 pm
Nie no, masakra. Nie mogę się przez to przebić. Obejrzałem jakies 6-7 odcinków, przy czym... Mniej więcej jeden co dwa tygodnie. Po prostu nie mam siły, nudzi mnie to anime przepotężnie. A strasznie nie lubię pozostawiać serii "niezaliczonych".
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 12, 2007, 02:00:21 pm
To anime ani trochę nie jest nudne a wprost przeciwnie bardzo wciągające.
Chociaż ma taki specyficzny spokojny klimat ale taki jego urok.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Chemik89 w Maj 12, 2007, 09:49:15 pm
to obejrzyj OAV najpierw ;] jak cie zaciekawi to ogladaj ver TV ;]

IMO najlepszy film tego gatunku :] ze świetną muzyką :]
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Skrzydlaty w Maj 13, 2007, 12:01:12 am
Hmmm, nie wiem jak film, ale w serii ciekawej muzyki niestety nie ma. A jest to dla mnie dosyć ważne, bo przy beznadziejnej kresce i fabule często się potrafię wkręcić dzięki samej muzie.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: richie w Maj 13, 2007, 01:30:00 am
Aż se z wrażenia Natsukage musiałem zaraz puścić.
Ufff. Jednak ze mną wszystko w porządku, tak jak to było piękne tak wciąż jest...  

A Air jest wspaniały bo występuje w nim najsłodsze GAO na świecie, howgh :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Maj 13, 2007, 07:41:06 am
o-o, kanojo gaotte!

rozwaliło mnie to :P nadal mam ciężki zamiar obejrzenia Aira. Richie, trzymaj kciuki.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 13, 2007, 12:17:07 pm
No nie jakie bzdury przecież właśnie Air charakteryzuje się tym że ma jedną z najlepszych ścieżek dźwiękowych.
I w kwestii wyjaśnia nie powstały żadne OVA do Air.
Powstały specjale i film kinowy.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Ramires w Maj 13, 2007, 02:32:59 pm
Air widziałem już jakiś czas temu i przyznaję, że naprawdę mi się podobał i zapadł w pamięć,  To ,czy jest nudny trudno mi powiedzieć, bo zwykle mam nawyk oglądania anime jednym tchem, więc jakoś tego nie odczułem. Anime zdecydowanie poruszające, motyw Misuzu i Haruko.
Natomiast motywu z krukiem nie zrozumiałem ale mam własną hipoteze.
Cytuj
Yukito był w lini prostej potomkiem Ryuya i Uraha którzy mieli nadzieje że w ten sposób pomogą Kannie. A więc jego zadaniem było złamanie klątwy, po tym jak zamienił się w kruka znaczy że jest ostatnim. I teraz są dwie możliwości: jedna pocieszająca, że skoro na koniec odleciał mógł w jakiś sposób złamać klątwe, druga pesymisteczna, ostatnia osoba wiedząca o legendzie zmienia się w kruka i szansa na zlamanie klątwy przepadła. Oczewyście to tylko moje trzy grosze od siebie :p  

 Muzyka moim zdaniem stoi na wysokim poziomie i od czasu, do czasu lubie sobie zapuścić OST dla relaksu  :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Silent Angel w Maj 13, 2007, 03:00:36 pm
W sumie Air to jedna z moich ulubionych pozycji mangowych. W Movie denerwowała mnie trochę kreska... Zupełnie inna niz w serialu. To było dośc drastyczne przejście z nieba na ziemię :P
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Chemik89 w Maj 13, 2007, 08:13:32 pm
kinówka bardziej dla tych co nie trawia fantasy/magii itp zjawisk w anime :]
bo tam to zostało zredukowane do minimum i przedstawiane raczej jako sny :]    ( przynajmniej ja to tak odbierałem 8) )
TV jest juz bardziej wypasiona ale nie podobało mi sie że
Cytuj
On od niej odszedł ... ale przynajmniej było pożadne zakończenie  ;]


jak dla mnie kreska jedna z najlepszych jakie widziałem :] ale kazdy ma inny gust  ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 13, 2007, 08:24:30 pm
Ramires mi też tak się wydaje i to ma sens.
Cytat: "spoiler"
Gdyż Kanna jest gdzieś tam w niebie i to ona jest najważniejsza i to przez klątwę rzuconą na Kanne umarła Misuzu więc gdy uda się pomóc Kannie już nikt nie będzie umierał.Misuzu po prostu była pośrednią postacią,jedną z wielu a wszystko zaczęło się od Kanny 1000 lat temu.Więc po zamianie w kruka czekał aż Misuzu umrze i wtedy poleciał do nieba.
Na końcu jako kruk powiedział że "widział dziewczynkę która wróciła w bezkres nieba" i "dziewczynkę która wciąż jest sama" więc tu chodzi o Kannę(drugi cytat).
I mówił że wyrusza ją szukać aż ją sprowadzi.
[/color]
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Maj 13, 2007, 08:42:42 pm
O Air bym mógł długo pisać jakie jest wspaniałe itp. Jeśli chodzi o film to nie ma tam tego wszechogarniającego poczucia smutku, aczkolwiek jest dość dobrze ukazany. Może i trudno w to uwierzyć ale w filmie jest jeszcze  lepsza jakoś samego obrazu i kreski, nie sadziłem że jest to możliwe, wiec już sama oprawa wizualna powala tak w serii TV i tym bardziej w Movie. Muzyka też jest wspaniała.
Te sceny w filmie to dość ciekawy efekt gdyż jest to jakby zestawienie przeszłości z teraźniejszością złączone jest to przemyślnie wstawkami z książki Misuzu.
Jeszcze jedno on nigdy jej nie zostawił!!
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 14, 2007, 07:05:45 am
Z tego co czytałem to film ma więcej wspólnego z grą niż seria tv.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Maj 14, 2007, 07:10:39 pm
A ja mam artbook z Air i jest on tak hmm..., Hentaii... ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 14, 2007, 08:34:11 pm
Ja też mam ten artbook i gra właśnie zawiera te same sceny co są na artboku.
Ale to żadne hentai bo te scenki są sporadyczne i delikatne chociaż oczywiście zalicza się coś takiego do scen hentai.
Już w grze KGNE jest coś więcej pokazane.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Ginko w Maj 14, 2007, 08:41:06 pm
Gdzie mógł bym nabyć ten Artbook :D .
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 14, 2007, 09:08:07 pm
Widzę że nie umiesz korzystać z internetu.Podawałem ci link do jednego anime i w tamtej wyszukiwarce wpisz po prostu Air artbook.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Ginko w Maj 14, 2007, 09:11:51 pm
Wybacz nanfan, już znalazłem  :oops: .
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 15, 2007, 08:07:21 am
To fajnie.Więc widzisz jak przydają się wyszukiwarki w internecie.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Ginko w Maj 15, 2007, 02:10:54 pm
Nie musisz mi tak ucierać nosa >< .
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Maj 15, 2007, 07:14:55 pm
No właśnie An nie musisz a stronę to i mnie podaj... ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Maj 17, 2007, 10:27:09 am
Ma ktoś grę Air na playstation 2 ? Bo ja mam i muszę stwierdzić że jest fajna i dużo lepsza niż wersja na PC na której nie ma głosów.
Bo w wersji na PS2 normalnie są głosy Seiyu.
Oczywiście jest jedna wada tzn napisy japońskie ale już nauczyłem się ją zapisywać.Więc jak ktoś ma PS2 i lubi to anime to polecam grę.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 22, 2008, 10:25:05 am
Air jest piękny, ma ciekawy pomysł ale do ciężkiej cholery - jakiś nielogiczny jest. Nie czaję o co chodzi z tą reinkarnacją i co tak właściwie jest tragicznego, poza tym, że jakiś facet do spóły ze skrzydlatą wykańczają kolejne pokolenia młodych ludzi, fundując im przedtem jazdę emocjonalną. To jest bardziej wkurzające niż smutne. Dobra, skrzydlata poświęciła się, by ratować ukochane osoby - to był jej własny, nieprzymuszony wybór. Ale zamiast się cieszyć, lata i smęci. Wytłumaczenie, że to ta klątwa ją stresuje jest conajmniej naciągane - o ileż sensowniej by było, jakby rzeczywiście myślała, że biszyk ją opuscił i jest sama, bo on umarł/zdradził/whatever. Logiczniejsze by wówczas było czemu biszyk chce ją odnaleźć i URATOWAĆ (a nie "być by her side") - jakby wcześniej rzeczywiście zawiódł, albo by tragicznym zbiegiem okoliczności nie mógł jej uratować. Nie mówię, że jest źle, tylko jest nielogiczne.
Zakończenie też jest nielogiczne - smutne strsznie, poryczałam się i owszem, ale po co on się zmienił w tego ptaszora? Żeby nie umrzeć? Zamiast być przy niej i razem z mamo-ciotką wyciągać do niej ręce na końcu, by stać się częscią jej SZCZĘŚLIWYCH wspomnień wybrał cichą obserwację?

Naprawdę nie podoba mi się myśl, że białowłosy biszyk był tylko "zapalnikiem", wyzwalaczem snów u małej moe, tylko po to, by go radośnie zapomniała i odkryła szczęście bycia z mamusią. Dobrze, żę dla tej obecnej nie próbowała nauczyć się żonglować ><

przepraszam za ten wpis, ale nie mogłam się powstrzymać.

Szczególnie, zę ryczałam cały ranek, bo ja miękka jestem, jak bisze cierpią.


uprzedzam uczciwie, że oczekuję rzetelnego wyjaśnienia, a nie nadętego "bah, baby nic nie rozumią" czy "obejrzyj jeszcze raz".

aha, jeszcze jedno - "Musisz się ze mną przespać, żeby uratować ukochaną" - to niezły sposób na zaciągnięcie bisza do łóżka :P
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Luty 22, 2008, 12:20:28 pm
To ja może spróbuję wyjaśnić, jak to wygląda moim zdaniem:
- skrzydlata lata i smęci, bo klątwa powoduje, że ma tylko tragiczne i smutne sny. No wzięli i ją "wsadzili" w wieczny sen o cierpieniu, no. Dlatego "zapomniała", że biszyk nie zginął, w tym śnie on zginął i to dla niej jest rzeczywiste (tak jak wiele innych nielogicznych rzeczy w snach bywa oczywistymi).
- biszyk i ta jej opiekunka wiedzą o tym, dlatego chcą ją uratować, czyli wyrwać z niewoli tych smutnych snów, bo to straszne jest, no, że ona tak całe wieki lata i przeżywa same smutne wydarzenia, no..!  ;)

A to już wyczytane w recenzjach:
Główny bisz zmienił się w ptaszora, aby być świadkiem wszystkich dobrych wydarzeń i "dostarczyć" te dobre wspomnienia skrzydlatej. Kruki są w Japonii uważane za pośredników między światem żywych i zmarłych. Tak więc, główny bisz poświęcił swoje człowieczeństwo dla dobra głównej bohaterki, a nikt o tym nie wie i nie może tego poświęcenia docenić, tak więc mamy kolejny powód do płaczu  :p . Ogólnie symboliki związanej z religią buddyjską i shintoistyczną jest w tym anime więcej, ale nie wszystkie wyłapujemy jako osoby z innego kręgu kulturowego (przynajmniej takie mądre opinie wyczytałam w różnych recenzjach Air'a).
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Wilk Stepowy w Luty 22, 2008, 12:39:27 pm
Nie pociąga mnie taki emocjonalny masochizm* :P

*nie potrafię jakoś inaczej patrzeć na doprowadzanie się do płaczu smutnymi rzeczami
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: cpt. Misumaru Tenchi w Luty 22, 2008, 02:37:37 pm
Mimo wszystko końcówka daje też odrobinkę nadziei. Pamiętacie parkę dzieciaków bawiącą się na plaży? "Dla nas to już koniec, ale dla nich nowy początek..." Mam pisać więcej?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Luty 22, 2008, 02:43:56 pm
To ja chyba(bo sam pewien nie jestem) należę do osób wrażliwych bo mnie wzruszyła końcówka Air co w dużym stopniu było spowodowane tą delikatną i wzruszającą piosenką w tle.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 22, 2008, 04:56:50 pm
anfanie, ja ryczałam regularnie od 7 odcinka (z małą przerwą na odcinek z ptaszorem w roli przydupaska), piosenki są śliczne i anime ogólnie ma piekną muzykę. poza tym podoba mi się to, że wcześniejsze moe nie lecą na głównego bohatera, tylko mają swoje problemy i je rozwiązują - ten pomysł z piórami realizującymi "sny" był świetny... tylko mam zarzuty wobec tego, co napisałam wyżej.

może dlatego jestem zła, bo mnie nie obchodza jakies tam moe :P biszyka mi żal...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Silent Angel w Luty 22, 2008, 07:11:16 pm
Air rzeczywiście był specyficznym anime.
Czasami trzeba zagrać w grę aby zrozumieć całkowicie sens danego anime. Bo w końcu Air był robiony na podstawie gry. Ja jednak nie wiem czy w AiR zastosowali ten manewr. Trudno powiedzieć, bo niestety nie udało mi się w nią zagrać, a granie na zasadzie tylko aby grać i oglądać obrazki i klikać ślepo w krzaczki nie ma dla mnie większego celu i sensu. Bo prawdopodobnie jakbym już ją znalazła to tylko w ver. JP.

Zresztą Air da się jakoś wyjaśnić nie to co np.Utena gdzie wszystko dla mnie całkowitą abstrakcją bez większej logiki i sensu.

Tak czy inaczej ja podziwiam to anime nie tylko ze względu na piękną grafikę, muzykę i design postaci nie mówiąc już o fabule, ale przede wszystkim za to, że autorzy potrafili wzbudzić u większości widzów właśnie tak silne emocje co jest nie lada sztuką i pod tym względem dokonali czegoś co mało któremu twórcy udaje się dokonać ;)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Luty 22, 2008, 07:49:43 pm
Szyszka czy widziałaś film kinowy. Jak nie to musisz go koniecznie obejrzeć. Jest trochę inny bo np ten chłopak nie zamienia się w ptaka jak w serii tv.
I nie wiem dlaczego ci było go żal skoro nic mu złego się nie stało. On po prostu odszedł a nie dosłownie zamienił się w kruka. A chyba wiesz dlaczego nie mógł z nią być. Bo po prostu by zginął będąc z nią bo na Misuzu została rzucona klątwa.
PS: Po za tym jakoś nie podoba mi się twoje słownictwo. Często świetnie ci wychodzi ale do tak poważnego anime jak Air to naprawdę nie pasuje.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: cpt. Misumaru Tenchi w Luty 22, 2008, 08:02:14 pm
Cóż siła Aira polega m.in. na tym, że choć daje nadzieję, to nie posiada happy endu. Oglądając ostatnie odcinki modliłem się żeby Misuzu wyzdrowiała, choćby przy pomocy cudu. Ale skończyło się tak jak się skończyło i to właśnie dzięki temu ten tytuł nie odejdzie u mnie nigdy w zapomnienie, tak jak mogłoby się to stać przy szczęśliwym zakończeniu.
Do tego dodam tyle, że naprawdę niewiele spotkałem w życiu rzeczy, do których nigdy nie będę chciał wracać. Ale dwa ostatnie odcinki serii TV niewątpliwie do nich należą...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 22, 2008, 08:57:31 pm
dobrze, anfanie, zastosuję się do wskazówki. ale mówić "biszyk" mogę?

hm, przecież anime kończy się dobrze - nie dla naszych bohaterów, ale wyraźnie jest powiedziane, że klątwa została złamana - o tym mówią dzieci, trzymające się za ręce na plaży. Ich obecność wynika z pętli czasowej, takiej samej, jak w przypadku historii z krukiem i logicznie nie można tego wytłumaczyć -ot historia się powtarza i złe rzeczy muszą się zdarzyć, żeb ktoś inny miał dobry początek.

Głównego bohatera mi żal, bo dziewczyna go zapomniała. Nie pamiętała jego poświecenia, jego obecności, tego, co dla niej znaczył. Ta amnezja, która ją dotknęła mnie zdenerwowała - dlaczego ona nie pamiętała ukochanego? O ilez przyjemniej by mi się oglądało (i płakało przy okazji), gdyby to jego ręce na ną czekały na końcu drogi. Niechby potem zmienił się w kruka... albo niechby był krukiem, ale w tym ostatnim momencie na nią czekał w normalnej postaci, tak, jak czekał od tysiąca lat, aż ją znajdzie i weźmie w ramiona, BĘDĄC Z NIĄ DO KOŃCA.

Z ostatniej sceny mi wynika, że dla skrzydlatej miko młody samuraj był tylko pomostem, pomocą na drodze do mamy... i dokładnie to dzieje się na koncu anime. Chłopak poświęca się, by doprowadzić dziewczynę w ramiona matki... i nic z tego nie ma. Nawet "dziękuję".

Zdaję sobie sprawę, że chłopak nie był głównym bochaterem - był tylko obserwatorem. Życzliwym, dobrym, ale tylko obserwatorem. To dziewczyna zadecydowała, co jest dla niej szcześciem, to jej historię mamy przeżywać i o nią się martwić. Niemniej ja, jako kobieta stara i cyniczna wzruszam się perypetiami młodzieńców bardziej niż dzierlatek.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: richie w Luty 22, 2008, 10:20:47 pm
Cytat: "Szyszka"
dobrze, anfanie, zastosuję się do wskazówki. ale mówić "biszyk" mogę?

Bah, baby znowu nic nie rozumieją i nawet imienia głównego bohatera nie pamiętają... ;P

Cytuj
hm, przecież anime kończy się dobrze - nie dla naszych bohaterów, ale wyraźnie jest powiedziane, że klątwa została złamana - o tym mówią dzieci, trzymające się za ręce na plaży.

BTW, te dzieci to oni :)
Tzn, jakieś tam kolejne wcielenie, no ale oni. Zanim ktoś zdąży zaprotestować...

Cytuj
Ich obecność wynika z pętli czasowej, takiej samej, jak w przypadku historii z krukiem i logicznie nie można tego wytłumaczyć

No właśnie. Skoro Yukito potrafił raz już zrobić reinkarnację wraz z małym skokiem czasowym do tyłu, to po raz drugi razem ze swoją ukochaną - pryszczyk.

Cytuj
Głównego bohatera mi żal, bo dziewczyna go zapomniała. Nie pamiętała jego poświecenia, jego obecności, tego, co dla niej znaczył. Ta amnezja, która ją dotknęła mnie zdenerwowała - dlaczego ona nie pamiętała ukochanego?


Jak go miała pamiętać. Przecież z jej punktu widzenia on odszedł. Tak jak wszyscy do tej pory zawsze odchodzili zresztą.
A ta amnezja to rezultat klątwy - przypominam że polegała na tym że Misuzu nigdy nie mogła doświadczyć więzi z kimś bliskim, a gdy mimo to próbowała skutki były opłakane.

Cytuj
O ilez przyjemniej by mi się oglądało (i płakało przy okazji), gdyby to jego ręce na ną czekały na końcu drogi.

Ohohoho, akurat.
Właśnie dlatego, że się ze swoją matką w końcu spotkały na końcu drogi chce wyć do księżyca. Z różnych powodów - że wcześniej tyle czasu zmarnowali żyjąc razem ale obok siebie , ale że mimo wszystko zdążyli, choć to już był definitywny koniec.

Cytuj
Niechby potem zmienił się w kruka... albo niechby był krukiem, ale w tym ostatnim momencie na nią czekał w normalnej postaci, tak, jak czekał od tysiąca lat, aż ją znajdzie i weźmie w ramiona, BĘDĄC Z NIĄ DO KOŃCA.

Nie mógł być choćby dlatego że kruk nic nie pamiętał (no, prawie) jak się po raz pierwszy pojawił. A miał zanieść dobrą nowinę, więc musiał być świadkiem wszystkiego.

Cytuj
Chłopak poświęca się, by doprowadzić dziewczynę w ramiona matki... i nic z tego nie ma. Nawet "dziękuję".

Aaaa, smolisz. Myślisz że Yukito to robił z poczucia obowiązku, czy jakiegoś frajerstwa? Jeśli mu się w końcu udało to otrzymał więcej, niż mógł sobie tylko wymarzyć. Po za tym - patrz parka dzieciaków :) I nie wiem czy można nazwać Yukito głównym bohaterem czy tylko obserwatorem ale koniec końców gościu zachował się tak optymalnie że tylko pozazdrościć, a nie płakać nad jego losem.

ps. jak się podobało "nyaaa"? :>
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 22, 2008, 11:10:56 pm
Richie, ja pamiętam imiona bohaterów tylko wtedy, gdy prezentują sobą coś wiecej niż urodę i poprawne zachowanie. Poza tym ciesz się, uwłaczające by było, jakbym tylko jego imię pamiętała, a wszystkie panny olała. a tak wszystkim po równo (no dobra, Ryuuyę zapamiętałam od pierwszego kopa, ale to moja własna katanowa zakrętka).

Co do wątku matka-córka to po prostu dla mnie było smutne i naprawdę fajne, szczególnie że mamusia była świetna, ale jakoś... to nie to. Pamiętaj, że ja patrzę z perspektywy babskiej i widziałam tylko to - kiedy były gotowe to przeżyły pełnię szczęścia. Gdyby związały się wcześniej, mamusia by umarła i główna panna nie spotkała by biszyka. Dla mnie cały ostatni fragment był już "dobrym zakończeniem"... tego wątku. obie otrzymały nagrodę, przeżyły coś cudownego. Zmarnowały czas? ale nie zmarnowały go do końca i tak naprawdę na końcu po prostu powiedziały to głośno, co było widomo już od dawna - że się kochają.

na szczęście Yukito (to biszyk, prawda?) był obserwatorem, a nie czynnym uczestnikiem wydarzeń, nie zakochiwał się w każdej pannie z traumą, nie był ich przyjacielem z dzieciństwa, który niechcący zabił chomika. Miał swój cel, swoją drogę i nią podążył. To, że mnie się zrobiło smutno i źle, to inna sprawa.

jakie nyaaaa? ja przeżyłam "gao", bo było rzadko (nie było końcówką każdego zdania) i w kontekście "jak jestem zakłopotana" było urocze. Chociaz "nihahaha"  chyba nie trawię :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: richie w Luty 23, 2008, 12:21:15 am
Trzeci odcinek, ok. 5:00 jak Yukito robił za kota.
Jego mina plus zblazowany ton (c) Ono-D rozwala mnie za każdym razem :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 23, 2008, 09:53:07 am
aaa! no tak i te dziwne oczka! dobrze, że nie jadłam nic w tym czasie :D
czekaj, miałam jeszcze jedno co mnie rozbawiło do łez...

(http://img141.imageshack.us/img141/8547/air03at0.th.jpg) (http://img141.imageshack.us/my.php?image=air03at0.jpg)

Tak poza tym, to dziękuję, Richie, za wyjaśnienia i takie tam.

Co do filmu, to Knurek upiera się, że mam sobie odpuścić.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Luty 24, 2008, 09:54:19 am
Film Air jest wspaniały nawet lepszy niż seria anime, co dla mnie jest szokiem (graficznie powala i nadal nie widzę niczego lepszego). Taaak..., film jest odrobinę inny niż anime i skupia się tylko na głównej parze oraz uczuciu między nimi, happy enda nadal nie ma.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Luty 24, 2008, 10:02:36 am
Coś czytałem że w grze Air jest wybór pomiędzy dobrym a smutnym zakończeniem, ale ja tego nie wiem.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Luty 24, 2008, 10:19:15 am
Ja też nie wiem bo nie grałem, szkoda ze tak ciężko dostać j-gry u nas. :?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Luty 24, 2008, 10:21:30 am
Ja mam tą grę na PS2 ale gra jest trochę bez sensu po japońsku.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Luty 24, 2008, 10:24:32 am
Ja też nie umiem po japońsku a te translatory na PC jakoś u mnie nie działają tak jak powinny. :(
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Deedlith_Anthy w Luty 25, 2008, 05:02:15 pm
Witam wszystkich, mój pierwszy post tutaj ^^
Nie doczytałam do końca tematu, ale...
Co do dzieci na końcu. Niestety, nie są to ani Yukito/Misuzu, ani Kanna i jej "ochroniarz".
http://www.cupped-expressions.net/air/info-moreexplanations.php
Cytuj
KEY as the Two Kids
From: "Colourful Pure Girl" in the March edition.

"The author declared that those two kids were not the reincarnation of any of the characters and he doesn't want people think of air like that."

The author also says that those two kids were more of outsider view point. It's like themselves (KEY) are watching the story.

Also, those two children said something at the end, but from the information provided on the site, it says the sentence was not fully represented. There should have some word to make the sentence "right." The sentence before they change was "cruel days are waiting upon them, new days are welcoming us." After putting words into the sentence to make it "right" it reads as "memories of stars gave them cruel days, and give us new memory to start."



Szerzej wypowiem się później, narazie tyle chciałam przekazać.
Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: richie w Luty 26, 2008, 05:39:11 pm
:(
Czuję się rozczarowany, bo skoro tak to znów wypada przesunąć zakończenie z kategorii bittersweetu do ponurego (w stylu "piękna śmierć")
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 26, 2008, 05:42:45 pm
no, ładnie - czuję się oficjalnie dobita. Na takiej zasadzie "ha, oni cierpią, więc cieszmy się, że na nas to nie trafiło"?


nie bawię się.

Keyfagi jedne...
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Deedlith_Anthy w Luty 27, 2008, 03:40:42 pm
Ja również sądziłam, że ktoś sie odrodził(konkretnie-Kanna i Ryouya). Niestety, nic z tego. Ale czy anime aż tak tragiczne ma zakończenie? IMO nie. Misuzu poznała miłość, była  blisko z ludźmi, została pokochana, dotarła do swojego celu. Przynajmniej część klątwy została zdjęta-Misuzu mogła choć przez to lato być szczęśliwa.
Też żałuje, że umarła i że nie może być z Yukito(który znowu pewnie będzie miał dziecko z kobietą, której nie kocha), ale jednak dobrze, że tak to sie skończyło. Inaczej to nie byłby ten Air..
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Luty 29, 2008, 03:03:05 pm
Yukito nie będzie miał dziecka, co najwyżej pisklaka ><

swoją drogą to by się zgadzało z tym, że kruki są ptakami smutku i więzi ze zmarłymi....

ja tam sobie wierzę, że Yukito ją odnalazł. W końcu ma teraz skrzydła, które mogą go do niej zanieść. Trzymam kciuki :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Deedlith_Anthy w Luty 29, 2008, 03:09:20 pm
No racja, zapomniałam o tym. Myślałam raczej o rozwiązaniu z Movie, gdzie Yukito podzieli los Ryouji.
Szkoda tylko, że  Misuzu nie jest dokładnie Kanną...a przecież Yukito pokochał właśnie Misuzu, a nie Kanne  :(
Niemniej ja również trzymam kciuki, aby mógł odnaleźć skrzydlatą dziewczyne i obudzić ją z jej złych snów  :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Frey Ikari w Marzec 01, 2008, 06:45:04 pm
Cytuj
Czuję się rozczarowany, bo skoro tak to znów wypada przesunąć zakończenie z kategorii bittersweetu do ponurego (w stylu "piękna śmierć")

Ja tam nawet nie pomyslałem by dac cos innego niż "piekna śmierc".
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: haael w Marzec 07, 2008, 11:32:17 am
Zacząłem oglądać. Oszałamiająca grafika i klimat melancholii. Tylko w anime lato może być takie przygnębiające. Wszędzie indziej o szyby deszcz dzwoni jesienny, mokną na nim karabiny, a tylko dla Japońców najsmutniejszą porą roku jest lato.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Deedlith_Anthy w Marzec 07, 2008, 02:23:25 pm
Zimą jakoś łatwiej sie dołować, ale latem..
Jest to jeszcze bardziej przykre i kontrastujące-wakacje, wszyscy sie cieszą, słoneczko, a tylko ty siedzisz w domu i płaczesz....
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Dreadorus Maximus w Marzec 07, 2008, 07:43:15 pm
Chyba chodzi o to, że w lecie nic nie pada, czasem deszcz jeno. W zimie maja śnieg, na który cieszą się jak głupki, na wiosnę sakurę, jesienią liście z drzew.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: haael w Marzec 08, 2008, 01:51:05 am
O rany. To anime jest pokręcone.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Silent Angel w Marzec 08, 2008, 06:49:39 pm
A mi się marzy, aby ktoś kiedyś zrobił do tego anime AMV z piosenką Avril Lavinge "Nobody's Home". Nie potrafię sobie wyobrazić bardziej odpowiedniej piosenki do tego anime niż ta.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Marzec 08, 2008, 07:43:16 pm
Powstało już bardzo ładne, nastrojowe i przejmujące AMV z "Air'a" (choć głównie na podstawie kinówki) do piosenki "Waiting for the world to fall" zespołu "Jars of Clay". Jeśli ktoś oglądał "Kroniki Narni", to być może kojarzy piosenkę  :) .
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Silent Angel w Marzec 08, 2008, 09:47:02 pm
A to wiadomo ;) Ale to takie bardziej optymistyczne AMV.

A przydałoby się zrobić jeszcze AMV bardziej pasujący do nastroju serii - czyli bardziej smutny, ukazujący całe cierpienie Misuzu. Taki dla masochistów :P
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Marzec 08, 2008, 10:41:44 pm
Cytat: "Dreadorus Maximus"
Chyba chodzi o to, że w lecie nic nie pada, czasem deszcz jeno. W zimie maja śnieg, na który cieszą się jak głupki, na wiosnę sakurę, jesienią liście z drzew.


latem to oni mają tajfuny, więc im czasem krowy z nieba padają.

To byłby ostateczny dowód na to, że lato jest smutne :P
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Marzec 09, 2008, 01:14:06 am
Cytat: "Silent Angel"
A to wiadomo ;) Ale to takie bardziej optymistyczne AMV.

A przydałoby się zrobić jeszcze AMV bardziej pasujący do nastroju serii - czyli bardziej smutny, ukazujący całe cierpienie Misuzu. Taki dla masochistów :P


Mi się za to marzy teledysk ukazujący tą historię z punktu widzenia Yukito, do piosenki "Iris" Goo Goo Dolls  8) .
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: haael w Marzec 09, 2008, 03:03:26 am
OMG, o co tu chodzi? Muszę to obejrzeć jeszcze raz od początku, chociaż doszedłem tylko do połowy, bo za Chiny Ludowe nic nie rozumiem, a czuję, że powinienem.

Czy to jest bajka do interpretowania, tak jak Evangelion albo Lain?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Deedlith_Anthy w Marzec 09, 2008, 09:40:46 am
Cytat: "Domino76"
Cytat: "Silent Angel"
A to wiadomo ;) Ale to takie bardziej optymistyczne AMV.

A przydałoby się zrobić jeszcze AMV bardziej pasujący do nastroju serii - czyli bardziej smutny, ukazujący całe cierpienie Misuzu. Taki dla masochistów :P


Mi się za to marzy teledysk ukazujący tą historię z punktu widzenia Yukito, do piosenki "Iris" Goo Goo Dolls  8) .

Popieram, popieram! Może gdzieś jest.
A "Nobody's home" też złym pomysłem nie jest.NH to najlepsza chyba piosenka Avril, szkoda tylko, że nie da sie już czegokolwiek słuchać tej pani bez widzenia jej ostatniego wizerunku  :? Nieznoszę Avril.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Marzec 09, 2008, 10:17:55 am
Cytat: "haael"
OMG, o co tu chodzi? Muszę to obejrzeć jeszcze raz od początku, chociaż doszedłem tylko do połowy, bo za Chiny Ludowe nic nie rozumiem, a czuję, że powinienem.

Czy to jest bajka do interpretowania, tak jak Evangelion albo Lain?


nie, to jest bajka o smutnej panience ze skrzydłami, która śni smutne sny i doprowadza do zguby pięknych nieletnich. trzeci wątek wszystko wyjaśnia :)
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: haael w Marzec 16, 2008, 12:14:37 am
O ku*wa. To anime jest pogięte jak jelito cienkie. Im więcej oglądam, tym mniej rozumiem.
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: haael w Marzec 20, 2008, 01:11:37 am
No dobra, obejrzałem.

Bajka miała jedną z najpiękniejszych grafik, jakie widziałem. Kolory, gradienty i blask Słońca były oszałamiające, jak po dużej dawce kwasu lizergowego. Air otrzymuje też zaszczytny tytuł jedynego anime, w którym dzieci były sympatyczne (ze szczególnym wyjątkiem Michiru). We wszystkich animcach dzieci mają być kawaii i cute, ale wychodzi coś takiego, co odrzuca mnie na wiorstę. Dlatego z zasady nie cierpię dzieci w anime (może poza chibi Rei-1). A w Airze jakoś się tak udało, że postacie są jednocześnie dziecinne i fajne. Nawet te głupkowate onomatopeje Misuzu w pewnym momencie zaczęły mi się podobać.
Osobowości postaci też były fajne. Poza Michiru nie było nikogo, kogo bym nie lubił. Wszystkie moe były uroczo apatyczne, nie denerwowały się i nie krzyczały. Minagi, ze swoją manierą gramatycznego faszysty, zostaje ex aequo z Misuzu moją ulubioną postacią z tej serii. Pomysł na to małe coś, co ciągle gadało "piko piko" był tak absurdalny i tak absurdalnie eksploatowany, że Potato będzie od dziś moim ulubionym pokemonem.
No i przede wszystkim w tym mieście nie ma ani jednego faceta. Całe miasto zamieszkane przez moe. Po prostu raj.

Czy ktoś teraz wyjaśni mi o co w tym wszystkim chodziło?

Dlaczego ta klątwa trzepła właśnie Misuzu?
Co tak właściwie spowodowało przemianę we wronę? Czy Yukito w ogóle był czlowiekiem, czy cały czas był wroną i tylko na chwilę przyjął postać człowieka? Dlaczego w Dream Arc wrony nie było? Tylko konwencja, czy naprawdę czas się cofnął?
Kim albo czym była Michiru? Czy przeżycia pozostałych moe mają coś wspólnego z głównym wątkiem, czy są tylko odpryskami i nie wpływają na ogólny bieg wydarzeń?
Czy Uraha miała w Dream Arc jakąś inkarnację?
Czy na końcu Yukito udało się w końcu rozśmieszyć Kannę, czy to tylko jeden mały syzyfowy podjazd pod górkę i później cała zabawa zaczyna się od początku?
O co chodzi z tymi wspomnieniami gwiazd?
Tytuł: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Marzec 20, 2008, 08:46:11 am
haael, proponuję uważną lekturę strony 4 tego wątku, gdzie znajdziesz odpowiedzi na większość Twoich pytań  :D .
Tytuł: Odp: Air - sen..., najsmutniejszy sen..
Wiadomość wysłana przez: Shirosama w Luty 01, 2010, 05:42:42 pm
Dzisiaj zagrałem w grę Air według instrukcji.
http://brightbell.main.jp/kipima/game/Air/

Zajęło to kilka godzin i na przewijaniu głównie.

Niestety, ale nie ma happy endu dla Misuzu. Jest dokładnie tak samo jak w anime tv.

Lecz na samym końcu jest pewna zmiana to znaczy jeśli chodzi o miejsce.

Ale muszę szczerze powiedzieć, że tak bardzo wzruszających scen jak w Air (anime i gra) to prawie nie ma w innych produkcjach. Saikano też było bardzo smutne tyle, że ładniejsza/słodsza kreska w Air bardziej wzrusza.