gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy europejskie => Wątek zaczęty przez: bosssu w Kwiecień 30, 2014, 06:56:29 am

Tytuł: DRAPIEŻCY- Marini
Wiadomość wysłana przez: bosssu w Kwiecień 30, 2014, 06:56:29 am
Mroczny, barwny, ciekawy, zaskakujący kawał dobrego komiksu. 4-częściowa opowieść w stylu Mariniego ( lekkie podteksty erotyczne, mocno roznegliżowani bohaterowie, a nawet miłość kazirodcza okraszone "wampiriadą". W komiksie mamy trochę pomieszania z poplątaniem- główni bohaterowie a raczej antybohaterowie wystylizowani na superbohaterów- tak też pokazywani w scenach dynamicznych to para a raczej rodzeństwo wampirów. Stylizacja postaci znana ze Skorpiona czy Cygana, świetne plenery, fajnie uchwycone sceny, duża dynamika postaci, świetna czarno-czerwona kolorystyka. Mnie osobiście przy aktualnym zalewie amerykańskich komiksów ta seria bardzo ujęła. Nie jest to komiks zrobiony na "odwal się", twórca bardzo angażuje się w sferę graficzną, rysunki są dopracowane i świetnie nałożono kolory a scenariusz....Jean Dufaux (Murena, Skarga Utraconych Ziem, Krucjata...jak także współpraca z Baranowskim). Komiks uważam za wart przeczytania nawet tylko ze wzg. na świetne rysunki Mariniego.
Tytuł: Odp: DRAPIEŻCY- Marini
Wiadomość wysłana przez: wilk w Kwiecień 30, 2014, 11:40:57 am
Szkoda tylko, że zakończenie zostało zrobione jakby w pośpiechu albo sztucznie wymuszone. W każdym razie wypada rozczarowująco. Za to graficznie w pierwszych albumach to jest chyba Marini w swojej najlepszej formie
Tytuł: Odp: DRAPIEŻCY- Marini
Wiadomość wysłana przez: TePe w Kwiecień 30, 2014, 12:43:57 pm
Szkoda tylko, że zakończenie zostało zrobione jakby w pośpiechu albo sztucznie wymuszone. W każdym razie wypada rozczarowująco. Za to graficznie w pierwszych albumach to jest chyba Marini w swojej najlepszej formie
Odniosłem to samo wrażenie!
Przy trzech świetnych albumach czwarty wygląda dużo słabiej, rozczarowało mnie zakończenie, odniosłem wrażenie, że nawet rysunki są słabsze, nie mówiąc już o okładce z wykorzystaną stroną tytułową.
Mimo wszystko polecam serię.