nie wiem, czy mam czuc sie zaszczycony czy oburzonySpoiler: pokaż
Nie wydaje mi się, żeby taki ultrainteligentny komputer zbudowany, dajmy na to, za dziesięć lat, posiadał świadomość, gdyż świadomość to pojęcie dosyć mdłe.A ja nie sądzę, żeby super-inteligencję dało się oddzielić od świadomości.
Otóż dzisiejsze komputery (maszyny Turinga) nie potrafią rozwiązywać tzw. problemów nierozstrzygalnych. A ludzie potrafią. Jest to dla mnie dowód na istnienie duszy.
Nie,Tylko wszelkie znaki na Ziemi i Niebie wskazują, że żaden fizyczny obiekt nie powinien umieć rozwiązywać nic ponad problemy rozstrzygalne. Czyli jest w nas jakaś cząstka niefizyczna.
co najwyżej jest to dowód na to, iż nie jesteśmy maszynami, zaprogramowanymi przez ludzi albo inne maszyny.
Oraz na to, że istnieje umysł ludzki.
Zakładając, że stworzenie sztucznej inteligencji jest w ogóle możliwe: natura stworzyła życie w miliard lat a inteligencję w kolejne cztery miliardy lat (4 razy więcej). My jeszcze nawet nie stworzyliśmy sztucznego życia. Załóżmy optymistycznie, że stworzymy je już jutro. Ile więc zajmie nam zrobienie golema? Nauki empiryczne mają jakieś 400 lat, więc minie jeszcze 1600 lat, zanim to osiągniemy.
A ja nie sądzę, żeby super-inteligencję dało się oddzielić od świadomości.
Ale stworzenie inteligencji nie było jakimś celem, do którego natura wytrwale dążyła.Tak samo jak stworzenie życia.
Poza tym, do stworzenia sztucznego życia już bardzo bliskoTo samo mówili naukowcy od sztucznej inteligencji. I alchemicy w zamkach średniowiecznych królów też.
Ale do stworzenia sztucznego życia na serio jest bardzo blisko.Zrozum. Dzisiaj z nauką stało się to samo, co z polityką i ze sztuką. Musi być o tobie głośno w mediach. W ten sposób zdobywa się dzisiaj kasę na badania.
Poza tym, trudno się spodziewać, żeby stosunek czasu potrzebnego nauce do stworzenia sztucznego życia i sztucznej inteligencji był podobny do stosunku czasu potrzebnego przyrodzie. To zupełnie inne procesy. Przede wszystkim, nikt nie powiedział, że w celu stworzenia sztucznej inteligencji musimy najpierw stworzyć życie.Na jakiej podstawie twierdzisz, że życie i inteligencja to różne procesy? Ja np. widzę, że wszystkie inteligente istoty dookoła mnie są żywe, więc jestem skłonny uznać to za prawo natury.
Zrozum. Dzisiaj z nauką stało się to samo, co z polityką i ze sztuką. Musi być o tobie głośno w mediach. W ten sposób zdobywa się dzisiaj kasę na badania.
Naukowcy siedzą sobie w swoich gabinetach, piszą nudne wzory o nudnych rzeczach i marzą, żeby ktoś zainteresował się ich pracą i dał im kasę na dalsze badania. A ponieważ media są strasznie stabloidyzowane, więc jedyną opcją żeby się przebić, jest wciskanie kitu, jak to udało się sklonować człowieka, wymyślić napęd antygrawitacyjny albo przekroczyć prędkość światła. To jeden wielki bullshit, ale gazety to kupują. A potem politycy przeznaczają więcej kasy na naukę.
Więc przyzwyczaj się, że w gazetach komputery mają inteligencję, neurolodzy przyczepiają ludziom sztuczne ręce, AIDS i raka leczy się jak katar a w akceleratorach powstają małe czarne dziury.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że życie i inteligencja to różne procesy? Ja np. widzę, że wszystkie inteligente istoty dookoła mnie są żywe, więc jestem skłonny uznać to za prawo natury.
Tak samo nie mam lepszej miary "trudności" stworzenia inteligencji, niż czas, jaki zajęło naturze jej stworzenie.