gildia.pl
Gildia Horroru (www.horror.gildia.pl) => Forum Horroru => Wątek zaczęty przez: Gryf z Angost w Sierpień 06, 2004, 04:48:04 pm
-
Jakiś czas temu zainwestowałem sobie w ten zbiorek opowiadań. Muszę powiedzieć, że jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczony. Rodzime tlo kulturowe, glebiej przemyslane i zaplanowane postacie i jak dla mnie realny nastrój gorzy (no przynajmniej w paru miejscach). Miejscami nie da sie tego scisle pod horror podciagnac, niemniej jednak ten tomik odbudowal moja wiare w polska galaz tego gatunku. Polecam :)
Ktos jeszcze to czytal i ma jakies spostrzezenia?
-
ja również sobie zakupiłem tomik, ale jeszcze nie przeczytałek, bo akltualnie męczę drugą część mrocznej wieży :)
-
Azel: przy calym szacunku dla Kinga - powinien czakeac na swoja kojej :) Grzedowicz wymiata po prostu.
-
Dla mnie książka jest po prostu zabójcza. Strasznie dobre opowiadania. Jak kończyłem pierwsze myślałem, że kolejne mu nie dorównają, jak kończyłem drugie, to pierwsze bledło przy nim jak maluch w porównaniu z maibahem.
Na prawdę książka warta wydania 25 zł.
Żałuje tylko, że na Dniach Fantastyki we Wrocławiu zabrakło egzemplarzy (skandal!!! :D ) i nie mam książki z autografem.
-
Azel: przy calym szacunku dla Kinga - powinien czakeac na swoja kojej :) Grzedowicz wymiata po prostu.
No właśnie. Całkiem niedawno w niedużym odstępie czasu miałem okazję przeczytać zbiory opowiadań Kinga i "Księgę". King owszem naprawdę niezły, ale Grzędowiczowi do pięt nie sięga (no może z wyjątkiem "Prosektorium numer 4").
-
heh, właśnie kończę "Szoguna" , chyba wiem na jaką kolejną lekturę się zdecyduje :).
-
Hehe ja właśnie kończę "Ziemie jałowe" i jeśli tak zachwalacie Grzędowicza to chyba zrobię sobie przerwę w sadze o mrocznej wieży :)
-
Lektura książki jeszcze przede mną, ale dodam tylko, że Grzędowicz to strasznie sympatyczny człowiek, świetnie się z nim gadało po jego prelekcji na Dniach Fantastyki. A samo spotkanie - robił wywiad sam ze sobą, bo prowadzący nie dojechał :) Gdyby jeszcze Inglot mu nie wcinał się w co drugie zdanie...
-
Cóż, jesli jest temat o moim ulubionym polskim autotrze, to przeoczyć go nie mogę. Pamiętam, jak rok temu niecierpliwie czekałam na pojawienie się "Księgi..." w empiku. Choć nie wiedziałam, co to takiego się zapowiada, jedyną informacją był kawałek opowiadania na stronie Fabryki Słow, wiedziałam, że mi się spodoba. I nie zawiodłam sie ani trochę. Oprócz pomysłów i klimatu cenię Grzędowicza za świetny styl czyli tzw. warsztat. Od niego należy się uczyć, jak w najmniejszej liczbie słów zawrzeć max treści.
Sam Grzędowicz jest faktycznie bardzo sympatyczny. I inteligentny. To po nim widać, po tym, co mówi. I to się ceni. Bardzo mile wspominam prowadzone z nim spotkanie autorskie na konwencie Maelstrom.
Nie wiem dokładnie kiedy, ale w przyszłości bedzie jego książka - fantasy. Z tego, co opowiadał, zapowiada się nieźle.
Podrawiam