gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: anx239 w Styczeń 17, 2018, 05:43:51 pm
-
Jest zapowiedź tego na co czekałem od lat:
(https://emp-scs.img-osdw.pl/img-p/1/egmont/44ca7fa2/std/492-452/6672385o.jpg)
Album zbierający prace wspaniałego rysownika, pana Waldemara Andrzejewskiego.
Do dzisiaj pamiętam rewelacyjne wtedy (także dzisiaj) rysunki w komiksach Alfa. Mam na myśli "Wojna światów" i "Wehikuł czasu".
Nie mogę się już doczeakać!
-
Dobra wiadomość! Też czekam!
-
Bardzo mało znam prac Andrzejewskiego (np. Tam, gdzie słońce zachodzi seledynowo), ale to co znam sprawia, że bardzo czekam na tę pozycję. Mam jakieś podskórne przeczucie, że to może być rewelacja.
-
Bardzo mało znam prac Andrzejewskiego (np. Tam, gdzie słońce zachodzi seledynowo), ale to co znam sprawia, że bardzo czekam na tę pozycję. Mam jakieś podskórne przeczucie, że to może być rewelacja.
Zdecydowanie rewelacja.
Zobacz proszę na jedną ze stron komiksu "Wojna Światów" - kadrowanie nowoczesne nawet jak na rok 2018!
Komiks wydany około 1980 roku.
(http://1.bp.blogspot.com/-JxCB4aYzO-8/VQxH5fcN6eI/AAAAAAAACjg/kWiTrcJY_gc/s1600/WS2.jpg)
I z komiksu: "Wehikuł czasu"
(http://4.bp.blogspot.com/-5ymV9JrH8sE/VQxGhcA6MHI/AAAAAAAACjI/SBvRihv6wyA/s1600/Weh3.jpg)
-
Tak po prawdzie to widziałem takie w komiksach z 1969, więc z tą nowoczesnością to bym nie przesadzał...
Ale nie zmienia to faktu że wygląda to wszystko smakowicie, i cieszę się, że się nastawiłem na zakup nawet zanim jeszcze wrzuciłeś plansze... A teraz to już musowo...
-
Tak po prawdzie to widziałem takie w komiksach z 1969, więc z tą nowoczesnością to bym nie przesadzał...
Ale nie zmienia to faktu że wygląda to wszystko smakowicie, i cieszę się, że się nastawiłem na zakup nawet zanim jeszcze wrzuciłeś plansze... A teraz to już musowo...
Sprawdziłem, "Wojna Światów" była wydana w piśmie Alfa nr. 4 w roku 1978.
Co do nowoczesności to oczywiście masz rację, to było wcześniej. Natomiast tu mówimy o komiksie narysowanym w Polsce, rok 1978 kojarzy mi się z prostymi graficznie komiksami jak np. Tytus.
Ja jestem rocznik 1971 więc czytałem Tytusy i inne Kwapiszony - a tu nagle takie rysunki. Pamiętam do dzisiaj jak siedziałem godzinami nad tym komiksem, aż kartki porozklejały się :smile:
-
Wygląda ciekawie. Mam nadzieje, że jest szansa na taki album Jerzego Wróblewskiego.
-
Wygląda ciekawie. Mam nadzieje, że jest szansa na taki album Jerzego Wróblewskiego.
tylko taki album Wróblewskiego miałby pewnie z 2000 stron...
-
Marek Turek zamieszczał tekst na swoim blogu o twórczości Pana Waldemara Andrzejewskiego.
Warto zapoznać się z interesującą treścią.
Link:http://turucorp.blogspot.com/2015/03/pominiety-klasyk.html (http://turucorp.blogspot.com/2015/03/pominiety-klasyk.html)
Autor: Marek Turek
-
tylko taki album Wróblewskiego miałby pewnie z 2000 stron...
Dla mnie to nie jest problem ☺
-
Publikacja prac Waldemara Andrzejewskiego to ewenement.
Chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt.
Opublikowano trzy komiksy Andrzejewskiego (jeśli się nie mylę):
w magazynie Alfa:
- Wehikuł czasu - 22 plansze
- Wojna światów - 20 plansz
w magazynie Relax:
- Tam gdzie słońce zachodzi seledynowo - 7 plansz
Natomiast w zapowiedziach Egmotu "Wehikuł czasu i inne opowieści" liczy sobie 96 stron.
Wniosek: w antologii pojawią się nieznane komiksy(komiks).
O tych nieznanych pracach był wątek. Nie potrafię obecnie go odszukać.
Nawiązanie do wątku:
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,39480.msg1419350.html#msg1419350 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,39480.msg1419350.html#msg1419350)
-
Zo opisu sklepu Egmont:Antologia zbierająca wszystkie komiksy stworzone przez Waldemara Andrzejewskiego (1934–1993) – jednego z najciekawszych rysowników „złotego” okresu polskiego komiksu (końca lat siedemdziesiątych XX wieku). Jego prace, adaptacje powieści Herberta George’a Wellsa Wojna światów i Wehikuł czasu, były drukowane w piśmie „Alfa”. Opowieść science fiction Tam gdzie słońce zachodzi seledynowo – w magazynie „Relax”.
Niniejsza antologia zawiera też nigdy dotąd nie wydaną opowieść Kapitan Nemo, opartą o prozę Juliusza Verne’a, wciąż zachwycającą rozmachem kadrowania i kolorem. Waldemar Andrzejewski tworzył także ilustracje i okładki książkowe, plakaty filmowe i okolicznościowe, grafiki użytkowe i artystyczne, projekty banknotów, znaczków i kart pocztowych, znaków firmowych, herbów miast. Album Wehikuł czasu… potwierdza – był jednym z najciekawszych ilustratorów w historii polskiego komiksu.
-
Tak na marginesie dodam, że jak dla mnie bardzo udanie prezentuje się projekt okładki tego albumu, według identycznej formuły co obu antologii "Relaxu". Tym samym mamy niejako do czynienia z nieformalnym, trzecim ogniwem w ramach reedycji polskiej klasyki z lat 70. XX w. Format pewnie też będzie identyczny.
-
Tak na marginesie dodam, że jak dla mnie bardzo udanie prezentuje się projekt okładki tego albumu, według identycznej formuły co obu antologii "Relaxu". Tym samym mamy niejako do czynienia z nieformalnym, trzecim ogniwem w ramach reedycji polskiej klasyki z lat 70. XX w. Format pewnie też będzie identyczny.
Oby, bo Relaxy są trochę mniejsze niż zwyczajowe komiksy A4 w twardej okładce.
-
Wniosek: w antologii pojawią się nieznane komiksy(komiks).
Dokładnie tak, na profilu FB "Kultowe komiksy z czasów PRL-u" jest potwierdzenie Egmontu o dwóch dodatkowych (nieznanych) komiksach: "Kapitan Nemo" (to ten, który moim zdaniem był przygotowany do kolejnego numeru "Alfy"), oraz "Hasło "SŁOMOT"", jest info, że zbiór zawiera również Galerię (ciekawe, co do niej trafiło) i posłowie autorstwa Daniela Góry.
-
Jako mały chłopak uwielbiałem zwłaszcza "Wojnę Światów". Wtedy było to dla mnie novum. Teraz jednak widać, że było konkretne ściąganie z Druilleta (twarze, kadrowanie). Okładka koszmarna - robili ją ludzie z Wydawnictwa Komiksowego? :lol:
-
Okładka to nie wiem (mi też nie podchodzi, ale rozumiem, że ma nawiązywac do Relaxu), skany i obróbkę materiału wewnątrz robił Precel.
-
Powtórzę za wypowiedzią z innego wątku. Tylko czemu niby ma nawiązywyć? Skoro jest po 1-2 komiksach z tychże magazynów, a całość jest poświęcona autorowi a nie tym wydawnictwom? Wizualnie dno. Ani to stylizacja, ani cokolwiek innego. Ani w tym pomysłu ani kompozycji, ani (co najwazniejsze) jakiegokolwiek związku z tym co prezentuja rysunki autora.
-
Powtórzę za wypowiedzią z innego wątku. Tylko czemu niby ma nawiązywyć?
Pełna zgoda, szczególnie, że osobiście obawiałem się takiego podejścia ze strony Egmontu, który chyba traktuje tę publikację jako fragment serii (?), mam nadzieję, że zawartość trochę to zrekompensuje ;)
-
Az by sie prosilo wybrac jakas calostronicowa grafike na okladke, ale taka tez jest ok.
Jak we Francji wydawali kolekcje komiksow prasowych Bilala, to okladke dali taka: https://www.bedetheque.com/BD-Memoires-d-autres-temps-Histoires-courtes-1971-1981-7630.html
Bardzo fajnie to wyszlo.
-
Premiera lada dzień, więc warto rzucić okiem na krótką prezentację albumu "Wehikuł czasu i inne opowieści" - http://paradoks.net.pl/read/34769-wehikul-czasu-i-inne-opowiesci-andrzejewski-rysownik-zlotego-okresu-polskiego-komiksu
-
Bardzo się cieszę że coraz więcej jest komiksów z czasów PRL-u. Niektóre z tych komiksów na pewno by zrobiły furorę na świecie gdyby mogły być wydawane za granicą, ale niestety żelazna kurtyna zrobiła swoje i tylko nielicznym się udała zaistnieć na zachodzie.
-
Bardzo się cieszę że coraz więcej jest komiksów z czasów PRL-u. Niektóre z tych komiksów na pewno by zrobiły furorę na świecie gdyby mogły być wydawane za granicą, ale niestety żelazna kurtyna zrobiła swoje i tylko nielicznym się udała zaistnieć na zachodzie.
Gratuluję poczucia humoru, szczególnie, że z tego co mnie pamięć nie myli, żaden ówczesny rodzimy komiks nie zaistniał na zachodzie (może z wyjatkiem Klosa, ale Szwecja to bardziej północ a nie zachód, i rzeczy Skarżyńskiego, ale to też inna historia).
-
Gratuluję poczucia humoru, szczególnie, że z tego co mnie pamięć nie myli, żaden ówczesny rodzimy komiks nie zaistniał na zachodzie (może z wyjatkiem Klosa, ale Szwecja to bardziej północ a nie zachód, i rzeczy Skarżyńskiego, ale to też inna historia).
Turu, czepiasz się. Wiesz doskonale, że Kalbaro chodziło o nielicznych autorów, którym udało się zaistnieć.
-
Turucorp: "(...) Szwecja to bardziej północ a nie zachód (...)"
„Läderlappen och Robin” publikowany był tam już od 1950 r. Znaczy się Zachód to był, nawet jeśli na północy.
-
Turu, czepiasz się. Wiesz doskonale, że Kalbaro chodziło o nielicznych autorów, którym udało się zaistnieć.
Jasne, że się czepiam, bo to strasznie uproszczone postrzeganie przeszłości.
-
Sori za lansing ale nie mogę się powstrzymać. Strasznie się cieszę, że ten projekt doczekał się realizacji:
http://paradoks.net.pl/read/34841-wehikul-czasu-i-inne-opowiesci-recenzja