gildia.pl
Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: goldlady w Październik 02, 2013, 02:17:08 pm
-
Ja osobiście czekam na ten film - nie wiem jak wy. Może troche o nim pogadamy, bo temat fajny i nietypowy. Filmowcy jakos nie często biorą się za takie historie. Krótko mówiąc - to film oparty na prawdziwych wydarzeniach związanych z głośną i budzącą kontrowersje działalnością WikiLeaks oraz jej twórcy Juliana Assange'a. Może stać się ważnym głosem na temat kultury internetu w erze Google’a, bezpieczeństwa danych i moralnej odpowiedzialności za ich rozpowszechnianie. Film pokazuje proces powstawania WikiLeaks od samego początku. Ciekawa jestem jak to pokarzą.
-
Chętnie bym podyskutowała, ale zaczęłabym od wyjaśnienia czym wlaściwie jest WikiLeaks, bo ja musiałam odwiedzić Wikipedie. A że temat uważam, za ciekawy to wklejam część:
WikiLeaks (z ang. leak – "przeciek") – witryna internetowa działająca w oparciu o zmodyfikowaną wersję oprogramowania MediaWiki, umożliwiająca publikowanie w sposób anonimowy dokumentów (często tajnych) rządowych i korporacyjnych przez informatorów chcących zasygnalizować działania niezgodne z prawem (tzw. whistleblowers). Operatorzy tej witryny twierdzą, iż niemożliwe jest wyśledzenie, skąd pochodzą wpisy, w związku z czym ich autorzy nie ponoszą ryzyka związanego z ujawnianiem takich informacj
Uważam, że sam pomysł strony jak najbardziej dobry. Ciekawa jestem jak długo anonimowy, bo w końcu jak wypłyną "tajne informacje" z Rządu, to pewnie władza by się za to wzięła?
A skoro mowa o filmie, to zwiastun też jest okej. Pomysł dobry i nawet całkiem istotny społecznie. Ciekawe jak realizacja :)
-
Moim zdaniem dobrze, że ktoś postanowił opowiedzieć tę historię od początku do końca, bo jednak przekazy medialne dotyczyły najczęściej konkretnego przecieku albo wydarzenia związanego z Assangem. Ciekaw jestem tylko na ile ten film będzie obiektywny. Bardzo łatwo popaść w skrajność, przedstawiając WikiLeaks i jej założycieli jako bohaterów lub jako zdrajców...
-
berkenbruk - jak WikiLeaks ujawnia np. że amerykańcy żołnierze ostrzelali dziennikarzy na bliskim wschodzie, to nic dziwnego, że ichni rząd będzie krytykować WikiLeaks, a jego zwolenników okrzyknie zdrajcami. :) Każdy dba o swoje interesy, a portal WL, nadszarpnął zaufanie do wielu ludzi. Czy słusznie? W większej części tak. Zawsze dobrze ujawniać świństwa, ale niedobrze, jak część z nich mogła być zwyczajnie niepotwierdzona, albo nieprawdziwa.
-
Ujawniono również raporty ambasadora, bodajrze z Maroka, który tamtejszego króla jakoś tak ośmieszająco skomentował. Przez to musiał zostać odwołany itd. Czy wyciek takich informacji był potrzebny? Wątpię.
Faktem jest jednak, że zanim WikiLeaks by przejrzała wszystkie te informacje, to by minęło sporo czasu, nawet i lat.
-
Najlepsze to wypłynęło dziś - kanclerz Niemiec... A USA są tak ważnym partnerem, że pewnie i tak niewiele się zmieni w kwestii uległosci Europy wobec nich...