Za to po obejrzeniu wyciągnąłem skądś nuty i zacząłem męczyć keyboarda.
Pierwszy odcinek jakiś czerstwy :)
TA MAŁA ŁAJZA MA LES PAULA :shock:
Pojedynkujmy się!Nie ma sprawy. Proponuję partyjkę w Puzzle Fightera po sieci.
Meo level tej serii bywa oporowy :d Fajny epek, taki jak reszta, leniwy i zupełnie o niczym :PA w połowie serii klimat się zmieni i będą podcinać sobie grdyki strunami gitarowymi.
Meo level tej serii bywa oporowy :d Fajny epek, taki jak reszta, leniwy i zupełnie o niczym :P
Yuri goggles: they're made out of magazines
(kto zrobi adekwatną motywkę? mnie się nie chce :P)
HOORAY, YET ANOTHER HIGH SCHOOL LESBIAN ANIMU
Przecież to lesbijki, tam taki HOMOLUST odchodzi że zomg. :eek:
Bere, protip: jeśli gaydar wskazuje ci ZERO to jeszcze wcale nie oznacza że się zepsuł, po prostu zdarzyło ci się obejrzeć coś normalnego :idea:
Yuri goggles: they're made out of magazines
<Bere po pierwszym epku>Masz moje zezwolenie na fapping to this (byle nie nazbyt furiously)
<riczi po pierwszym epku>
<riczi po piątym epku>
8)
Tylko czemu:Mniej więcej to samo sobie pomyślałem.Spoiler: pokaż
No czemu?
Scena była w mandze, to ją wrzucili.Niezupełnie. W mandze zabrakło kluczowego "pstryczka"
Lepiej byście już podyskutowali o tym, że sam koncert był lipny.Sam se podyskutuj. Klip był fajny + tak jak już wspominałem - ochrypnięty chórek w wykonaniu Yui mnie rozwalił :)
Z Mio zrobili beznadziejnego moebloba. O ile na początku była świetna, teraz jest nuuudna, taka tradyjna nieśmiała panna zwielkimi cyckami. Za to Yui coraz lepsza <3
Scena z 'miską ryżu' zbędna i generalnie nieteges- czyli w 11 odcinku Mio będzie w ciąży?
Lesbijki to, zdaje się, adoptują a nie zachodzą. :)
cały ep mało odkrywczy. :SCzy ja wiem...
Na pewno jest najnormalniejsza.Zależy od definicji normalności...
Lepiej byście już podyskutowali o tym, że sam koncert był lipny.
i Azusa : )
Ja bym powiedział że był nastrojowy.O to to.
Nie chodzi o to czy MKV czy avi przecież :lol:
Pisałem o formacie i rozdzielczości. A powinniście wiedzieć, że najlepiej poczekać na wersję blu-ray lub dvd. No ale to już inna sprawa.
Dlatego właśnie obecnie szukam dobrych starszych anime ze względu na DVD.
najlepiej poczekać na wersję blu-rayNie ruszy mi choćbym się skichał.
Nie chodzi o to czy MKV czy avi przecież :lol:
Widzicie jak zwykle to Wy jesteście gupi a anfan ma rację, to jakie plik ma rozszerzenie nie ma większego znaczenia. :idea:Bere dla mnie ma... plik z rozszerzeniem avi to avik z hard sub'ami, z rozszerzeniem mp4 to mp4 z hard sub'ami a... tylko mkv (i bodajże rmvb choć tego nie jestem pewny bo nie używam...) daje możliwość wsadzenia soft sub'ów które np ja mogę w łatwy sposób usunąć przy wycinaniu materiału do AMV.
Dupa-dupa, mogę mieć h264 w avi czy xvid w mkv jak chcę. :eek:Nie wiem czy mnie rozumiesz... mieć możesz ale hard sub'y będą i tyle :P
Za pozwoleniem: MP4 też pozwala na softsuby.Nie będę się kłócił bo nie sprawdzałem jako iż z mp4 bawić zacząłem się dopiero niedawno.
Do K‑ON! najlepiej chyba podchodzić bez żadnych oczekiwańDo każdego anime się ma oczekiwania. K-on miało zapewnić dobrą rozrywkę przez 12 odcinków i ją zapewniło.
Recenzentowi zapewne chodziło o to, aby nie oczekiwać po serii czegoś ambitnego.No już bardziej ambitne POD WZGLĘDEM FABUŁY było Kurokami.
Nie chciałbym żeby zostały profesjonalistkami, ale takie życie szkolne oglądałbym w nieskończoność.To nie na zasadzie całego anime o tym.
Muzyczka ładna i pasująca do sceny, ale jakoś mnie nie powaliła. Uważam, że w Macrossie Frontier była lepsza muzyczka.W Macross Frontier piosenki były świetne, których było bardzo dużo. Wgrałem to na youtube żeby ten kto nie oglądał tego anime lub zapomniał o muzyce z niego mógł to zobaczyć.
Chociaż ending z K-ONa uważam za bardzo udany i jeden z najlepszych. :)
Na soundtracku z K-ON!-a są lepsze kawałki. Choćby "Virutal love", który jak żywo przypomina klasyczny już "Das Model" Kraftwerka, albo "Pinch Daisuki!", w którym pobrzmiewają odległe nuty nie mniej klasycznego i coverowanego chyba setki razy "Salted Popcornu".W K-on było jeszcze kilka genialnych rytmów o czym pisałem, a wgrałem jeden z nich.
Teraz skończyłem dopiero całą serię. Nie jest to wielkie arcydzieło, jest to anime lekkie i przyjemne, tak, te dwa słowa doskonale je opisują.Może nie wielkie arcydzieło, ale małe arcydzieło w danym gatunku anime może być nazwane.
Bardzo cieszy mnie fakt, że nie dodali do serii żadnych facetów, to myślę by zepsuło tą serie.Potwierdzam. Całkiem możliwe, że męskie osobniki i romanse z nimi zepsuły by to anime.
Muzyka fajna, choć w sumie mało jej było jak na coś co bazuje na muzyce.Jak pamiętam to bardzo często były w tle słyszalne te rewelacyjne rytmy. Zresztą piosenek też kilka było.
Najbardziej podobała mi się Mio, zaraz potem Azusa, te miały najbardziej poukładane w głowach, i co tu ukrywać były najładniejsze. Yui ładnie jedynie wyglądała w endingu, a i tak Mio biła ją na głowę w tym czasie. Co do samego endingu, nie ukrywam że nie jestem taki pr0 jak wy, ale był on jeden z lepszych, jak i nie najlepszych ever.Też tak uważam czyli lubiłem najbardziej Mio i Azusę. Pozostałe też lubiłem choć Mio i Azusę bardziej z tego powodu, że poważnie się do pracy w klubie muzycznym przykładały.
@anfan, ten odcinek, to jakiś ukryty special, na anime-planet nie ma tego zaznaczonego? I czy mówisz o II serii bo coś wiesz, czy tylko uważasz że zasługuje na nią?:)To special lecz zarazem 14 odcinek. Tak samo jak pierwszy special był 13.
Oglądał już ktoś drugą część anime z członkiniami After School Tea Time?:>
Wyszły już z 3, albo 4 odcinki, sam jeszcze nie oglądam bo mam jeszcze trochę w zapasie, a chciałbym się dowiedzieć co nowego u Mio, która zagościła w moim sercu na dobre po pierwszym sezonie :biggrin: