A co wy myślicie o "Blacksadzie"?
1) BlackSada nie kupisz raczej ponizej 30 zł
Cytat: "Kurczaczek"1) BlackSada nie kupisz raczej ponizej 30 zł
kupilem Blacksada #1 w Gdanskiej Muzie za 19.90.
2) Jakosc wydania BlackSada 2 jest adekwatna do ceny.hmm.. z Twojego nicka wnoszę żeś jeszcze młodziutki, zatem kasę na komiksy dostajesz od taty. Nie obraź się (serio) ale jak będziesz dużym kurczakiem to zobaczysz co to problem z kasą. We Francji czy Niemczech ludzie nie patrzą na cenę tylko na jakość, u nas niestety cena gra sporą rolę.
3) Jezeli mozesz dac za ksiazke 30 zł, a za komiks nie, no to kup ksiazke- nie kazdy musi miec BlackSada i nie kazdy musi kolekcjonowac komiksy, zwlaszcza jezeli wciaz uwaza komiks za uposledzona forme literatury.Nie mówiłem nigdy że kmx jest upośledzony, wręcz przeciwnie, ale wiedz że są także ludzie czytający książki, a te są jednak większą formą literacką, z tej przyczyny pierwsze obcowanie z nimi trwa dłużej niż z komami, nie tylko z tej przyczyny bywają droższe. Idiotyczne jest stwierdzenie że albo ktoś czyta jedno albo drugie, albo kupuje cd z muzą, albo chodzi do teatru. To wszystko jest dla ludzi, ale niestety w Polsce nie starcza na to wszystko kasy.
4) Drogie wydania sa skierowane nie tyle do snobow, ale do mylosnikow komiksu- wiele osob z tego forum ma Blacksada i watpie, zeby ktos trzymal go nad kominkiem... :P
Cytat: "Kurczaczek"2) Jakosc wydania BlackSada 2 jest adekwatna do ceny.hmm.. z Twojego nicka wnoszę żeś jeszcze młodziutki, zatem kasę na komiksy dostajesz od taty. Nie obraź się (serio) ale jak będziesz dużym kurczakiem to zobaczysz co to problem z kasą. We Francji czy Niemczech ludzie nie patrzą na cenę tylko na jakość, u nas niestety cena gra sporą rolę.
Poza tym co to znaczy że 30 zyli jest adekwatne?- Przecież gdybyś był milionerem to i 100 zyli dałbyś za coś zo lubisz. Popytaj komixiarzy -oni chcieli by kupić dużo więcej niż mogą, bo nasze zarobki nie są unijne a ceny niestety zaczynają być....
jestem miłośnikiem komiksu, ale czytam też wiele książek, często chodzę do teatru, koncertami i kinem też nie gardzę. Jako mody (hehe) człowiek wiem co to dobry pub. Nie wmawiaj mi że Tobie na wszystko starcza kasy, bo pomyślę że jesteś od Micha lub Rybina;)
Cytat: "Kurczaczek"2) Jakosc wydania BlackSada 2 jest adekwatna do ceny.hmm.. z Twojego nicka wnoszę żeś jeszcze młodziutki, zatem kasę na komiksy dostajesz od taty. Nie obraź się (serio) ale jak będziesz dużym kurczakiem to zobaczysz co to problem z kasą. We Francji czy Niemczech ludzie nie patrzą na cenę tylko na jakość, u nas niestety cena gra sporą rolę.
Poza tym co to znaczy że 30 zyli jest adekwatne?- Przecież gdybyś był milionerem to i 100 zyli dałbyś za coś zo lubisz. Popytaj komixiarzy -oni chcieli by kupić dużo więcej niż mogą, bo nasze zarobki nie są unijne a ceny niestety zaczynają być.
Cytat: "Kurczaczek"3) Jezeli mozesz dac za ksiazke 30 zł, a za komiks nie, no to kup ksiazke- nie kazdy musi miec BlackSada i nie kazdy musi kolekcjonowac komiksy, zwlaszcza jezeli wciaz uwaza komiks za uposledzona forme literatury.
Nie mówiłem nigdy że kmx jest upośledzony, wręcz przeciwnie, ale wiedz że są także ludzie czytający książki, a te są jednak większą formą literacką, z tej przyczyny pierwsze obcowanie z nimi trwa dłużej niż z komami, nie tylko z tej przyczyny bywają droższe. Idiotyczne jest stwierdzenie że albo ktoś czyta jedno albo drugie, albo kupuje cd z muzą, albo chodzi do teatru. To wszystko jest dla ludzi, ale niestety w Polsce nie starcza na to wszystko kasy.
Inne komiksy wydane podobnie nie są dużo droższe.
Cytat: "Kurczaczek"4) Drogie wydania sa skierowane nie tyle do snobow, ale do mylosnikow komiksu- wiele osob z tego forum ma Blacksada i watpie, zeby ktos trzymal go nad kominkiem... :P
jestem miłośnikiem komiksu, ale czytam też wiele książek, często chodzę do teatru, koncertami i kinem też nie gardzę. Jako mody (hehe) człowiek wiem co to dobry pub. Nie wmawiaj mi że Tobie na wszystko starcza kasy, bo pomyślę że jesteś od Micha lub Rybina;)
A w temacie kominka była ironia...
blacksad 2 ma 56 stron, format wiekszy od A4 i jest wydany na grubym, lakierowanym papierze. czy widziales jakis komiks wydany w Polsce o podobnej jakosci i nizszej cenie?
jest wielu takich co ładują w komiksy więcej niż 200 zł miesiecznie, a są i tacy którzy osiągają wyniki kilka razy większe (ja też, ale ile to zazdrośnikom twego typu mówić nie będę). poza tym wydają również pieniądze na inne rzeczy - na rodzinę, kino, teatr i życie po prostu. jak czlowiek umie gospodarować to na wszystko mu starczy kasy, a jak jest zachłanny i ma nienasycone żądze to niestety na nic mu nie starcza i wciąż narzeka.
chyba nie czytałeś ze zrozumieniem. zaznaczam, że kiedyś przychodzi czas, gdy uczysz się wybierać rozrywki, ty chyba tej granicy jeszcze nie przekroczyłeś.Nie -ja raczej tej wypowiedzi nie rozumiem (albo nie chcę) bo jest ona nie na temat, i ma się nijak do moich wpisów
hehe, a tu się trooosszkę uśmiałem:D, bowiem gdybyś wiedział kim jestem z wykształcenia -wysiliłbyś się bardziej z tym rynkiem;)
chyba napisałem ci o podstawowych prawach ekonomii popytu i podaży - w oparciu o nie zweryfikuj sobie to co napisałeś o cenach komiksów.
hehe, a tu się trooosszkę uśmiałem:D, bowiem gdybyś wiedział kim jestem z wykształcenia -wysiliłbyś się bardziej z tym rynkiem;)
poza tym wiesz doskonale, że to "prawo" ekonomii nie jest jedynym odnoszącym się do tego tematu
hehe, a tu się trooosszkę uśmiałem:D, bowiem gdybyś wiedział kim jestem z wykształcenia -wysiliłbyś się bardziej z tym rynkiem;)
powstrzymać się od pokus
ok
więc w oparciu o swoją wiedzę rozumiesz, że jedyna szansa żeby zmusić wydawców do spuszczenia cen to powstrzymać się od pokus, czyli nie kupować komiksów, ale to prawdziwemu komiksiarzowi raczej się nie udaje
Cytat: "Tomk_eR"hehe, a tu się trooosszkę uśmiałem:D, bowiem gdybyś wiedział kim jestem z wykształcenia -wysiliłbyś się bardziej z tym rynkiem;)
Zbieraczem zwłok? :o
ja jeszcze nie czytalem ale juz zamowilem na www.siedmiorog.pl
Pośród Cieni:5.99
W Śnieżnej Bieli:9.99
Wysyłka:10
suma 26 zeta tanio,nie?
Powiedzcie moi drodzy - jaki jest wasz stosunek do zwierząt w komiksie - mam na myśli "uczłowieczone"?
No, kiedyś się spotkałam z taką opinią, ze ktoś nie może przejść bariery:
"zwierzę - bohater". Ale jeżeli historia jest żwawa - to chyba nie ma znaczenia. Usagi dla wielu ma, że tak powiem działanie terapeutyczne: znam takich, których oswoił z komiksem - generalnie :)
Chwała.
No, kiedyś się spotkałam z taką opinią, ze ktoś nie może przejść bariery:
"zwierzę - bohater". Ale jeżeli historia jest żwawa - to chyba nie ma znaczenia. Usagi dla wielu ma, że tak powiem działanie terapeutyczne: znam takich, których oswoił z komiksem - generalnie :)
Chwała.
Cytat: "Qbiak"ja jeszcze nie czytalem ale juz zamowilem na www.siedmiorog.pl
Pośród Cieni:5.99
W Śnieżnej Bieli:9.99
Wysyłka:10
suma 26 zeta tanio,nie?
jak pomyślę ile za to zapłaciłem :roll:
no, cóż... :evil:
tak mi się wydaje że to po prostu dodatkowy rysunek, lub alternatywna wersja okładki pierwszego tomu. pisze że data wydania 2001, a jest dolaczony szkic jednej z plansz z jedynki.
premiera trzeciego albumu w listopadzie
http://www.bdnet.com/9782205055641/alb.htm
WRAK podal nieoficjalnie, ze Taurus lub Mandragora przejmie wydawanie Blacksada.
Oby, oby. :)
te kolorki to dla mnie r.i.p. dla BLACKsada
A tak w ogóle to kiedy w Polsce wychodzi trzecia częsc?
Nie przeczytałem jeszcze 2 części Blacksada ale mam zamiar ją kupić i to już w niedługim czasie :D
http://www.filmweb.pl/Louis,Leterrier,zekranizuje,kryminalny,komiks,,Blacksad,%2C2006-05-22,news,News,id=28820
ha! ciekaw jestem efektu. :p
Ciekaw jestem czy ktoś kiedyś wyda u nas 3 album Blacksada :(
Nie czytałem poprzednich postów... nie wiem czy to zmieniłoby mój stosunek do tego komiksu..... GENIALNE zakupiłem 2 tomy za 30 zeta- interes życia. I to wydanie.... jedna z lepszych pozycji na mojej pólłce- czekam na polski 3 tom i ekranizację.
albo licencję wykupi Egmont i wyda to w serii mistrzowie komiksu :D
Cytat: "J.K. Gordon III"albo licencję wykupi Egmont i wyda to w serii mistrzowie komiksu :D
licencja już jest wykupiona...
Tzn. przez Egmont, czy innego wydawce?
4-staczterdzieściicztery napisał:CytujTzn. przez Egmont, czy innego wydawce?
przez Manzoku
(ale rozmawiamy – tak jak i inni wydawcy o XIII i Blacksadzie).
właśnie dostałem info z merlina, że wydawca przełozył wydanie Blacksad na połowe czerwca... słodko:)
właśnie dostałem info z merlina, że wydawca przełozył wydanie Blacksad na połowe czerwca... słodko:)
Cytat: "ramirez82"właśnie dostałem info z merlina, że wydawca przełozył wydanie Blacksad na połowe czerwca... słodko:)
Pozostaje zarzucić nogi na biurko w zaciemnionym gabinecie, siegnąć do szuflady po ciepłą resztę żytniówki i czekać, w smugach dymu ignorując zepsuty neon, nerwowo migocący za żaluzjami... ;)
Albo wyjechać do El Paso :D
Cytat: "Blacksad"Cytat: "ramirez82"właśnie dostałem info z merlina, że wydawca przełozył wydanie Blacksad na połowe czerwca... słodko:)
Pozostaje zarzucić nogi na biurko w zaciemnionym gabinecie, siegnąć do szuflady po ciepłą resztę żytniówki i czekać, w smugach dymu ignorując zepsuty neon, nerwowo migocący za żaluzjami... ;)
Albo wyjechać do El Paso :D
Po Tobie kolego spodziewałem się bardziej nerwowej reakcji....... ;)
Więcej wkrótce, bo czytałem na porannym kacu.
Ponadstandardowy format, Poczta Polska czy Imago, bo prawy górny róg mam zmasakrowany.
Edycja w niczym się nie różni od tej z Siedmiorogu.
Klimat może nieco mniej noirowy niż w przypadku pierwszej części.
Coś wiadomo o następnym tomie?
¿Habrá un ‘Blacksad 4’?
-Sí. La serie va a seguir mientras nosotros sigamos difrutando al hacerla.Nos lo pasamos muy bien, pese a la cantidad de trabajo que supone. Además, intentamos que los números sean autoconclusivos, que se puedan leer de manera independiente.
Ciekawe jaki będzie kolor następnej okładki ... biały , czarny, czerwony ... ? niebieski ?
Typuję żółty. A dlaczego - uzasadnię niedługo:)
l_d napisał:
Ciekawe jaki będzie kolor następnej okładki ... biały , czarny, czerwony ... ? niebieski ?
Blacksad napisał:
Typuję żółty. A dlaczego - uzasadnię niedługo:)
Żółty? Czyżbyś spodziewał się akcji na pustyni?
Chciałbym również pogratulować Blacksadowi.
http://i88.photobucket.com/albums/k183/Magic76/HPIM1106.jpg
CZAD!
swoją drogą, wszystkie zwierzęta, koń, kot, tygrys itd są tego samego wzrostu.Tak samo ja w Mausie Robbie, bez żadnej różnicy...
Również co jakiś czas pojawiają się bzdurne "dopowiadające" dialogi, mniej więcej takie: "Ten facet co tutaj był i pytał, czy zadzwoniłem do tej suczki, Karen, i któremu powiedziałem, że nie a wtedy on zwyczajnie dał mi w pysk. To jego szukasz? No, to już go nie ma".Standard w opowieści detektywistycznej w starym stylu Philipa Marlowe, wiesz Chandler itd... i to jest to co właśnie przyciąga do Blacksada lubiących ten styl narracji.
Mam pytanie do osób, które mają komiks. W moim egzemplarzu na niektórych stronach, gdy font jest pogrubiony są litery, które mają inną grubość niż reszta (h, ń, ą, ł, m), czyta się to źle. Czy też coś takiego macie? Sprawdźcie np. na stronie 23. Błąd u mnie na str. 15-30.
Bardzo fajny patent...
zdecydowanie 4 lepsza niż 3, ale dalej cierpi na podobną chorobę - za dużo jest upchnięte na tych planszach, intryga jest za skomplikowana na taką objetość, brakuje miejsca na czarny kryminał, na klimat sniucia opowieści, tu akcja zapieprza do przodu
Spoiler: pokaż
Spoiler: pokaż
a sprawdź sobie jeszcze w 4 tomie kto wydał dwa pierwsze :)Faktycznie, kolejne komiksy z Siedmiogrodu. :)
Spoiler: pokaż
Czy ktoś orientuje się czym różni się wydanie polskie "Piekła i spokoju" które ma 56 stron, od angielskiego mającego ich 96?
Oczywiście jest zwiększone o dodatki: making-of, szkice czy studium kolorów.
już nie ma. musiał być jeden i ktoś kupił :wink:
A pamietam jak pare lat temu te Blacksady sie walaly w tanich ksiazkach po 5 pln. Kupilem wtedy 2 pierwsze :wink:
No fakt. Chyba ktoś skorzystał z mojego cynku :smile:
Jeśli jednak jest jeszcze jakiś chętny, to w Incalu mają więcej niż jeden egzemplarz i to w dosyć niskiej cenie. Sam niedawno zamawiałem.
A pamietam jak pare lat temu te Blacksady sie walaly w tanich ksiazkach po 5 pln. Kupilem wtedy 2 pierwsze :wink:
Jak już wiem, że Ciebie nie podkupiłem, to się przyznam, że to ja. Dzięki za cynk
Przede mną teraz najtrudniejsze zadanie czyli zdobycie tomów 2 i 3 :smile:
Czy jest sens kupować dwie najnowsze części bez znajomości dwójki i trójki?
ja trafiłem amarillo w którym od strony 32 teks jest po fińsku. sprawdźcie swoje egzemplarze.
ja trafiłem amarillo w którym od strony 32 teks jest po fińsku. sprawdźcie swoje egzemplarze.
Tekst to ja mam dobry, ale czy tytuł na grzbiecie macie symetrycznie na środku między obiema jego krawędziami? Bo ja niestety nie i cholernie mnie to drażni :/Mam podobnie jak Ty z tym grzbietem. Tekst cale szczescie mam po polsku :) Ale mnie to az tak nie drazni, poza tym to nie pierwszy komiks, ktory mam z takim defektem np. Kajko i kokosz w kosmosie, Jednorozec, Wieze Bois-Maury i pewnie jeszcze by sie cos znalazlo.
ja trafiłem amarillo w którym od strony 32 teks jest po fińsku. sprawdźcie swoje egzemplarze.Kto to drukuje? Takie "Giganty" są wydawane od dziesiątek lat w koprodukcji (i to jeszcze drukowane jednocześnie nie dla dwóch, tylko na kilku-kilkunastu krajów) i nigdy nie słyszałem o sytuacji, żeby ktoś miał jakiejś strony po innym języku. A tu praktycznie przy każdym komiks tak drukowanym (choć trudno mi stwierdzić jaka część komiksów jest wspólnie drukowana, ale na pewno dużo, spójrzcie na stronę fińskiego Egmontu - połowa komiksów ta sama co u nas) ktoś trafia na wadliwe egzemplarze. Dobrze, że nie jest jak z "Trybunałem sów", kiedy tych egzemplarzy było sporo.
A co jeżeli ktoś by drukował komiks/książkę jednocześnie po czesku i słowacku - ktoś by się domyślił, że jakieś strony są w niewłaściwym języku. Na pewno nie.
U mnie to samoTekst to ja mam dobry, ale czy tytuł na grzbiecie macie symetrycznie na środku między obiema jego krawędziami? Bo ja niestety nie i cholernie mnie to drażni :/Mam podobnie jak Ty z tym grzbietem.
Mam podobnie jak Ty z tym grzbietem.Damn! Nie jestem sam... U mnie napis jest bardziej tytułowej strony okładki niż tylnej.
U mnie to samo
Damn! Nie jestem sam... U mnie napis jest bardziej tytułowej strony okładki niż tylnej....
[ wydawało mi się przez chwilę, że jestem jedynym pier(...)tym kolesiem, któremu przeszkadza źle zrobiony grzbiet :smile: ]
Oczywiście, że nie jedynym - zwłaszcza jak 4 poprzednie stoją równo obok. Ta cyferka też nie jest na tej samej wysokości co reszta, zresztą - jak już tak dokładnie opisujemy - to w czwartym tomie ja mam podobnie :smile:A wiecie co zauważyła moja dziewczyna! Że "pierwsze dwa tomy mają jakieś małe kwadraciki na dole grzbietu! Skandal!" ;)
Że "pierwsze dwa tomy mają jakieś małe kwadraciki na dole grzbietu! Skandal!" :wink:Idziemy na Dzielna protestowac!!! Chcemy rownych napisow na grzbietach i ukrainskiego odzialu Egmontu! Precz z kwadracikami, precz z Siedmiorogiem!
Idziemy na Dzielna protestowac!!! Chcemy rownych napisow na grzbietach i ukrainskiego odzialu Egmontu! Precz z kwadracikami, precz z Siedmiorogiem!
Mówcie co chcecie, ale Siedmioróg nie miał niesymetrycznie rozmieszczonych tytułów na grzbiecie...Miał, miał - w mojej dwójce jest nierówno tak samo jak w Amarillo.
...Bardzo przeciętna historyjka kryminalna i do tego zwierzątka... jak dla mnie irytujące.A mi się właśnie podoba, że zamiast ludzi są zwierzątka.
Jestem świeżo po lekturze pierwszej części Blacksada i zupełnie nie rozumiem słów zachwytów nad tym komiksem. Bardzo przeciętna historyjka kryminalna i do tego zwierzątka... jak dla mnie irytujące.
Jedyne co mi się podobało to rysunki, które są całkiem fajnie wykonane.
Jestem świeżo po lekturze pierwszej części Blacksada i zupełnie nie rozumiem słów zachwytów nad tym komiksem. Bardzo przeciętna historyjka kryminalna i do tego zwierzątka... jak dla mnie irytujące.W "Mausie" też są zwierzątka.
Jedyne co mi się podobało to rysunki, które są całkiem fajnie wykonane.
Coś w tym musi być, bo to nie tylko pojedyncze opinie na forum, ale nawet na http://www.bedetheque.com/serie-500-BD-Blacksad.html (http://www.bedetheque.com/serie-500-BD-Blacksad.html) Amarillo dostał najniższą średnią.
Nie rozumiem tego, bo dla mnie najnowszy tom w niczym nie ustępuje poprzednim. Uwielbiam tego kota, sprawy w które się wplątuje, tragicznych bohaterów którym stara się pomóc i klimat lat 50-ych.
Kup se Usagi Yojimbo tam nie ma zwierzątek :wink:???
W "Mausie" też są zwierzątka.I też nie trawię.
Gadające zwierzątka są w bajkach, które ogląda moja mała córeczka. ;)
Gadające zwierzątka są w bajkach, które ogląda moja mała córeczka. :wink:
Gadające zwierzątka są w bajkach, które ogląda moja mała córeczka. No, ale co kto lubi, jak komuś to odpowiada to spoko, niech czyta. Dam komiksowi jeszcze jedną szansę, przeczytam drugą część i zobaczę jak mi to weszło.
Są też w Folwarku Zwierzęcym i w serialu Family Guy. Daj znać jak się podobały twojej małej córeczce :wink:
No nic na to nie poradzę, że mnie jakoś nie wchodzą gadające zwierzątka. Mam nadzieję, że nie muszą, co?Mnie też nie wchodzą, ale czytanie historii z nimi mi nie przeszkadza :)
smutneSmutne jest to, że komiks tak dobry może być tak ekstremalnie źle oceniony.
to jest jak bardzo
złym jest ten album
Smutne jest to, że komiks tak dobry może być tak ekstremalnie źle oceniony....bez slowa wytlumaczenia, dodalbym :)
Szybciej uwierzyłbym, że ukąsi mnie rekin nad Pilicą, niż że kiedykolwiek napiszę te słowa.Trudno podejść poważnie do Twojej krytyki, jeżeli zaczynasz ją od "drewnianych dialogów", co zakrawa na jakieś totalne nieporozumienie (czy wręcz niezrozumienie). Oczywiście można się przyczepić do pewnych rzeczy w "Amarillo", jednak ilość komiksowego dobra w tym albumie jest w takiej przewadze, że powyższa negacja świadczy raczej o zblazowaniu niektórych czytelników.
To kiepski komiks. I nie tylko w kategorii blacksadowej.
Jako oddany fan serii czytałem na pełnym wdechu, który powoli uchodził z cichym piskiem, przeradzającym się w pełne zawodu skomlenie. Bo jak to?
Takie drewniane dialogi? Tak kompletnie idiotyczny ciąg przyczynowo-skutkowy? Przecież tutaj deus nie wyskakuje już nawet ex machina, ale nosem we fletnię Pana wydmuc**je krotochwilną melodyjkę, na pohybel czytelnikom.
Kilka pięknych patentów, zwłaszcza antropomorficznych, które rozpuszczają się w smutnym szaroburym sosie braku sensu, braku nastroju, braku magii. "That Old Black Magic Called Love".
ilość komiksowego dobra w tym albumie jest w takiej przewadze, że powyższa negacja świadczy raczej o zblazowaniu niektórych czytelnikówDariuszu, przytoczyłem swoje zarzuty - nienaturalnych dialogów, braku sensownego scenariusza, nastroju. Bardzo byłbym ciekaw Twoich pochwał - być może coś mi umknęło.
Więc, co z tą "piątką"?W zbyt wielu punktach nie zgadzam się z Wami, żeby moja laudacja miała w tym momencie jakikolwiek sens. :)
ten komiks stoi w rozkroku pomiędzy "poważnym" noir obyczajem w fajnej bitnikowskiej stylistyce a jakąś francuską komedyjką o wesołych zwierzątkachA mnie to nie zgrzyta, wszystko jest potoczyste, w równowadze, jedno naturalnie wynika z drugiego, dlatego wybaczam Blacksadowi nawet pobłażliwe zachowanie wobec Chada.
nienaturalnych dialogówAni razu nie miałem takiego wrażenia. Dialogi czytało mi się świetnie, często bawił mnie zawarty w nich dowcip.
Wydaje mi się, że zbytnio przekładacie świat tego komiksu na nasz rzeczywisty, różnice odbieracie jako wady, pewną nierealność, umowność. Ja traktuję go jako alternatywne uniwersum, gdzie znacznie zwiększone jest prawdopodobieństwo wystąpienia "przygód" i to one napędzają absurdalne sytuacje, czasami lekkomyślne zachowania postaci, to wszystkie jest przyczyną i skutkiem tej konwencji, ona mi odpowiada i wszystko mi tu pasuje. Ja przy amarillo bawiłem się bardzo dobrze.
To nie był kontrargument dla "bełkotliwego scenarzysty", tylko dla "sztucznego i fałszywego świata".Który stworzył kto? No kto? hmmm?
"Czasami mieszanki nie są takie złe" (Siedmioróg), "Czasami warto się trochę pomieszać" (Egmont).
To drugie uważam za słabsze ponieważ sugeruje inne znaczenia niż powinno, w tym jedno naśmiewające się z choroby syna Oldsmilla http://sjp.pwn.pl/sjp/;2504278 (http://sjp.pwn.pl/sjp/;2504278) (wyrażenie "pomieszało mu się w głowie")
Więcej mogę porównać później.
Czwarty tom w Gildii też inny format niż trzy pierwsze tomy drugiego wydania, a to na pewno pomyłka. W Fantastycznych Światach każdy tom inaczej. Nie ma co się strachać, trzeba brać.Dokładnie. Amarillo ma te same rozmiary, co pozostałe tomy wydane w ostatnim roku. Dziś odebrałem paczkę z Fantastycznych, rozpakowałem i z bagażnika podsyłam fotkę (2018 - czyli jednak dodruk po cichaczu):
Dzięki za info, też mogę spokojnie zamówić. Tylko po co takie podchody z tymi dodrukami ?Tak jak było to wspominane nie raz i nie dwa, "Blacksada" drukują w międzynarodowej koprodukcji i czekali aż jakieś inne wydawnictwo będzie zainteresowane dodrukiem.
Co rozumiesz przez podchody? Większość dodruków Egmont wprowadza po cichu. Po prostu się pojawiają.
Rozumiem, to jest komiks dla mniej kumatych, gdzie trzeba prostacko, kawa na ławę, pokazać czytelnikowi kto jest kim.Czy tak znowu prostacko? Powiedziałbym, że na odwrót, jest to forma wysublimowanego smaczku. o do komiksu ze zwierzętami w roli ludzi proponuję MAUS....i wszystko jasne.
Zawsze lepiej wyciągać podobne wnioski po przeczytaniu komiksu. :roll: No ale nie zrobisz tego, bo jesteś poważnym człowiekiem, nie będziesz czytał bajeczek z zwierzątkami w roli głównej.
Bosssu wyżej podał przykład Mausa. Mi też w pierwszej kolejności jeśli chodzi o "uzasadnienie użycia postaci antropomorficznych" nasuwa się ten tytuł, tylko czy tak naprawdę nawet w Mausie ma to jakieś większe znaczenie, poza użytą przez autora "konwencją"? Nic to nie zmienia.
Antropomorfizacja w "Mausie" ma głębsze znaczenie. Zwierzęta odzwierciedlają spojrzenie hitlerowców na poszczególne nacje. Dlatego Niemcy są kotami, Amerykanie psami, Żydzi myszami, a Polacy świniami.Raczej spojrzenie Żydów niż hitlerowców.
Raczej spojrzenie Żydów niż hitlerowców.No chyba jednak nie.
Raczej spojrzenie Żydów niż hitlerowców.
Wiem, dlatego właśnie w pierwszej kolejności wymieniłbym ten tytuł. Bo zamysł autora miał uzasadnienie. Tylko czy tak na dobrą sprawę, coś to zmienia?Podnosi wartość komiksu. Cenniejsze jest, gdy jego elementy nie są wprowadzane losowo, a mają swoje znaczenie i są elementami większej całości jaką jest dzieło. Inaczej mówiąc, zmienia, bo lepszy jest komiks od początku do końca przemyślany przez autora.
Antropomorfizacja w "Mausie" ma głębsze znaczenie. Zwierzęta odzwierciedlają spojrzenie hitlerowców na poszczególne nacje. Dlatego Niemcy są kotami, Amerykanie psami, Żydzi myszami, a Polacy świniami.Dokładnie jest też w "Blacku"...nie na darmo oprychy to krokodyle, szczury czy inne groźne stworzenia...a słodkie zwierzątka to dobrzy bohaterowie. Jakby nie patrzeć to komiks w każdej części jest świetnie narysowany a format A4+ nadaje temu dodatkową oprawę. Lubię też te kredkowe kolory bo przypominają mi mój ulubiony komiks Skład Główny.
Ja bym raczej powiedział, że hitlerowców. Z ich punktu widzenia Żydzi są słabą, ale szkodliwą rasą, zaś Polacy to "polskie świnie". Określanie Polaków świniami byłoby nadmierną generalizacją, gdyby było dokonywane przez Żydów.
I w koncu Francuzi sa zabami w komiksie.Akurat w tych dwóch przypadkach można pokusić się o stwierdzenie "jesteś tym, co jesz" :wink:
wolałbym, żeby wydawcy zainteresowali się ,,Grandville''
Nieskromnie dodam, że to lepsza rzecz od schematycznego ,,Blacksada''.
To prawda - rysunkowo o klasę niżej, ale scenariusze mają więcej animuszu, choć wzorują się na sztukach postmodernistycznych, jak David Lynch.Lynch na żadnych sztukach postmodernistycznych się nie wzoruje. Lynch jest sztuką postmodernistyczną.
Proszę o pomoc, mam problem ze zrozumiem.
Piekło, spokój Gdy Blacksad wpada do wody nagle zaczyna zamieniać się w małego kotka, garnitur staje się na niego sporo za duży, potem jest przerażająca wizja przeobrażająca się w marzenie Sebastiana, w końcu Blacksada ratuje kot marynarz...
Mam takie pytania do tych, którzy czytali i zrozumieli to:
1. Czy to, że Blacksad młodnieje w wodzie oznacza, że w obliczu śmierci przypomina sobie swoje życie?Tak, przedstawione jest to w ten sposób, jakby następował u Blacksada przegląd życia przed śmiercią i cofanie się (zanurzanie) aż do stanu prenatalnego, a to co widzimy w kadrach, czyli wygląd zewnętrzny Blacksada odzwierciedla na jakim etapie zmiany jest jego stan świadomości.
2. Czy dobrze wnioskuję, że ta wizja z umęczonymi zwierzakami jest wizją Blacksada (kadr wcześniej są jego wystraszone oczy), czy widzi on już piekło?Wygląda to jakby w podróży przez własne wspomnienia Blacksad trafił na traumatyczne wydarzenie, dzięki czemu następuje nagłe przebudzenie. Wizja z umęczonymi zwierzakami byłaby wtedy prawdziwym obrazem z przeszłości, z okresu wczesnej młodości jak wskazuje fizjonomia Blacksada w ostatnim kadrze z zanurzaniem poprzedzającym przebudzenie. Możliwe, że jest to powiązane z kolejnym obrazem z wczesnej młodości czyli tylną wyklejką i to kot marynarz ratuje Blacksada z koszmaru z umęczonymi zwierzakami.
3. Czy dobrze rozumiem, że wizja Blacksada przeobraża się w marzenie Sebastiana (jest on tam szczęśliwy, ma zdrową rękę)... to że jedna wizja przeobraża się w drugą sugeruje identyczna kolorystyka i wyjątkowa wielkość rysunku... Jak wy to interpretujecie?Pierwsze zdania w komiksie odnoszą się do piekła jako stanu ducha "inni mogą uczynić twoje życie nie do zniesienia, ale mogą również sprawić, że poczujesz się jak w raju". Możliwe, że z tego powodu zestawiono Blacksada i Sebastiana jako przeciwieństwa. Wizja Blacksada to koszmar, ale taki, który wypycha z powrotem do świata żywych, u Sebastiana wizja to piękne marzenie, które jest ciężarem. Blacksada i Sebastiana łączy, to że się budzą w rzeczywistości, ale Blacksad wraca z piekła, a Sebastian do piekła pełnego udręki topionej w alkoholu. Lęki, które u Blacksada są ukryte w wizji i ukazane jako kurcząca się postać, u Sebastiana są czymś uzewnętrznionym w świecie realnym (faktycznie "skurczona" ręka) i towarzyszą Sebastianowi z winy innych od urodzenia skazując na niedopasowanie.
4. Czy kot marynarz jest tym wspomnianym aniołem stróżem?... mówi Blackasadowi że ten ma skłonność do wpadania do wody, na tylnej rozkładówce widzimy, że kiedyś uratował już Blacksada jak ten był mały (chwileczkę przecież mały to on się zrobił tonąc), miał wtedy tylko dwie syreny wytatuowane na piersi, teraz te dwie są wyblaknięte i jest też trzecia świeża z wieńcem kwiatów, jakie mają uczestnicy zabawy... Czy symbol ten oznacza, że trzeci już raz uratował Blacksadowi życie czy, że Blacksad żyje już po raz trzeci???To raczej nie są wieńce kwiatów, tylko korale z Mardi Gras, w wizji Sebastiana krążą w powietrzu układając się w symbol nieskończoności.