Zawartość Howarda coś minęła bez echa. Tyle było dyskusji o nim a dokładnie nie wiadomo co w tym tomie będzie (?). Teraz już wiadomo. Jakieś zaskoczenia ?Czytalbym :) Mam niektore zeszyty wymienione w spisie, ale mam tylko ta czesc, ktore dot. Man-Thinga :)
Zaskoczył mnie przeskok do Howard the Duck #16 i brak Marvel Treasury Edition #12. W tej chwili nie mam nic więcej do dodania, bo jestem w trakcie czytania tych zeszytów. Jak skończę to się wypowiem.O Howard the Duck #16 naczytałem się trochę szukając recenzji całej serii. Samego zeszytu jeszcze niestety nie miałem okazji poznać, ale poniższy opis dobrze obrazuje dlaczego nie trzeba go czytać chronologicznie i dlaczego warto dołączyć go do kolekcji :wink: :
Odnośnie Children's Crusade dziwi mnie dodanie Uncanny X-Men v1 #529 (http://marvel.wikia.com/Uncanny_X-Men_Vol_1_529), bo jakoś nie przypominam sobie, żeby ten zeszyt miał coś wspólnego z tą historią.
With a deadline looming, and instead of presenting readers with a reprint, series writer Steve Gerber submits a written essay on why the continuation of last issue's story is late and talks about moving from New York to Las Vegas, and about his experiences, observations, and criticisms of the comic book industry.
Odnośnie Children's Crusade dziwi mnie dodanie Uncanny X-Men v1 #529 (http://marvel.wikia.com/Uncanny_X-Men_Vol_1_529), bo jakoś nie przypominam sobie, żeby ten zeszyt miał coś wspólnego z tą historią.
To wyjdzie prawie 300 stron :shock:
81. Avengers: The Children's Crusade (Uncanny X-Men #529, Avengers: The Children's Crusade #1-9 & Avengers: The Children's Crusade Young Avengers #1)
Ktoś już to na wiki poprawił na zeszyt Uncanny X-Men #526Teraz ok. Tam był 8-stronicowy back-up.
To wyjdzie prawie 300 stron :shock:8+(23x9)+23=238 :wink:
ktos wie w jakich tomach moze pojawic się siege?Albo w 60 tak jak początkowo miało być, albo w 63 jeśli u nas klasyki z drugiej sześćdziesiatki będzie przeplatać się z pierwszą tak jak w UK. Czekamy na następną partię zapowiedzi. Wtedy wszytko się wyjaśni.
W końcu najnowsze tomy (46 i 47) zaczęły pojawiać się w domach prenumeratorów - dzisiaj mi listonosz wręczył. Jutro w kioskach kolejny, The Amazing Spider-Man: Wyznania, tak więc mamy prawie 2 tygodnie obsuwy.
W necie znalazłem według daty powstania ale nie mam pojęcia czy ma to jakieś znaczenie podczas czytania.
Rozumiem, a dlaczego w spidermanie po 58 numerach vol 2 znowu powrócili do vol 1?
(...) to jeszcze dostajemy świetny "niemy" zeszyt - dedykację dla ofiar WTC.
O jakim zeszycie mówisz? WKKM #48 obejmuje numery 37-45, a ten o którym mówisz to #36. Został dodany do amerykańskiego wydania Spider-Man by JMS vol.1, ale w polskim wydaniu go brakuje. No chyba, że tylko mój wu-ka-ke-em jest wybrakowany :???: ??:
Nie powiedziałbym, że nie ma tam tekstu. :razz: Straczynski trochę oszukał formułę tymi wszystkimi mailami, czy nagłówkami gazet. Czytałem jeszcze tylko trzy zeszyty z linii "Nuff Said" i każdy był zrobiony bardziej pomysłowo. Szczególnie te w New X-Men i X-Statix.
Ten zaraz po rozmowie z Ciocią May jest całkowicie niemy. Jest tam akcja z MJ Parker i Ciocią, ale nie ma ani jednego tekstu. Nawet we wstępie jest o nim mowa.
rymskiemu zdaje się chodziło o to, że zeszyt bez dialogów nie był żadną dedykacją dla ofiar WTC. Inicjatywę 'Nuff Said obejmującą sporą część tytułów z oferty Marvela zaplanowano kilka miesięcy przed atakami z 11 września. Niemy zeszyt ASM nawet przesunięto o kilka miesięcy, bo wtedy kiedy miał się ukazać puszczono komiks ze Spider-Manem na gruzach WTC.No to pan Marco Lupoi się kropnął, bo we wstępniaku stoi jak byk, że ten zeszyt to "swoisty milczący hołd dla ofiar ataków na WTC".
rymskiemu zdaje się chodziło o to, że zeszyt bez dialogów nie był żadną dedykacją dla ofiar WTC.
To o czym mówisz nie jest wcale takie złe o ile komiksy tworzą zamknięta całość . Najgorsze moim zdaniem w tej kolekcji są nieskończone historie oraz takie "arcydzieła" jak Thor: Odrodzenie czy Avengers: Impas.Thor: Odrodzenie jest dobry - jeśli przeczyta się całość. My dostaliśmy wstęp do preludium trailera. :razz: Główna fabuła to 2 i 3 tom... Była tu już kiedyś dyskusja o możliwości wprowadzenia Fantastic Four Hickmanna. Znakomity run, który zbiera świetne oceny i czasami jest porównywany nawet do runów Lee-Kirby'ego czy Byrne'a. Co my byśmy dostali gdyby Hachette zdecydowało się na ten run? Zapewne pierwszą historię. "Bridge". A ona jest akurat raczej słaba i służy jako wprowadzenie. I potem byśmy mieli narzekania jakie to FF Hickmanna jest słabe i przereklamowane...
Coś mi się zdawało, że nawet ja coś pokręciłem więc pogrzebałem trochę w necie.
Informacja o planach wydania niemych zeszytów opublikowana 6 września 2001: http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=355 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=355)
Niemy zeszyt ASM początkowo miał wyjść z numerem #38, ale doszedł zeszyt z WTC więc przesunięto go miesiąc i wydano jako #39. I nawet okładka miała być inna o czy można się przekonać przeglądając prehistoryczne zapowiedzi na CBR: http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=432 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=432)
@Anion jednak to jest Nuff Said:No, ale o co chodzi? Przecież napisałem, że Nuff Said początkowo miał być w #38, ale w końcu ukazał się w #39 czyli tym, który podałeś w linku.
http://marvel.wikia.com/Amazing_Spider-Man_Vol_2_39 (http://marvel.wikia.com/Amazing_Spider-Man_Vol_2_39)
No, ale o co chodzi? Przecież napisałem, że Nuff Said początkowo miał być w #38, ale w końcu ukazał się w #39 czyli tym, który podałeś w linku.
Dostał ktoś już prenumeratę z tomami 46-47? Zawsze miałem na czas, a teraz jakieś jaja.dostałem ponad tydzień temu
Nie przysłali mi 2 numerów, a w następnej paczce na odwrocie przekazu była informacja, że nie opłaciłem.:lol: He, he, u mnie było to samo
:lol: He, he, u mnie było to samo
I kto zabił Kennedy'ego.Nie Magneto.
Nie Magneto.Wiadomo, że to Komediant...
Okładka The Life and Death of Captain Marvel (Part 1)Dzięki. Próbowałem odgadnąć jaką okładkę wybrali i wydawało mi się, że nie postawią na tę, którą pokazałeś, bo nie będzie im się chciało zamalowywać winiety, innych napisów i wszystkich planet nad głową Mar-Vella. Pomyliłem się i całe szczęście, bo ostatecznie mamy najbardziej ikoniczną okładkę ze wszystkich możliwych w tym tomie. :biggrin:
Wersja Aniona bardziej mi się spodobała
Szanowna Pani,Nie dostałem żadnej odpowiedzi. Może obie panie dostały zawału jak zobaczyły tak wypasiony katalog? :lol: Może w ogóle nie spodziewały się takiego obrotu sprawy i ciągle zastanawiają się jak zareagować? Może postanowiły olać fanbojów?
w dniu 14.07.2014 r. Pan __________, jeden z czytelników Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela na pytanie o możliwość przekazania Państwu oczekiwań fanów Kolekcji co do wyboru tytułów w jej rozszerzeniu powyżej tomu nr 60 oraz możliwość wskazania komiksów, które dotąd nie pojawiły się w żadnej z zagranicznych edycji WKKM otrzymał od Pani następując odpowiedź:CytujSzanowny Panie,
Jesteśmy w trakcie pracy nad kolejnymi tytułami i negocjowaniem praw z nimi związanych. Zapoznaliśmy się z tytułami jakie przesłali Państwo w petycji oraz wszystkimi innymi jakie otrzymujemy. Jeśli chcieliby Państwo przygotować konkretną listę tytułów najbardziej oczekiwanych, bardzo proszę o przesłanie jej. Będziemy brać ją pod uwagę w kolejnych etapach prac nad kolekcją. Pod uwagę można wziąć wszystkie komiksy Marvela.
Pozdrawiam
Anna Niszczota-Gnaś
Pan ________ oczywiście podzielił się treścią tej wiadomości z innymi czytelnikami WKKM, którzy następnie zabrali się do opracowania konkretnej listy tytułów. Jako że jesteśmy administratorami nieoficjalnego fanpage'a Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, podjęliśmy się nadzorowania prac nad przygotowaniem tej listy oraz jej redakcji w formie przejrzystego dokumentu.
Gotową listę wysyłamy Pani w załączniku. Mamy nadzieję, że okaże się ona cenną pomocą w kolejnych etapach prac nad WKKM. Jednocześnie informujemy, że lista została udostępniona na fanpage'u. W tej chwili setki osób odwiedzających naszą stronę z zapartym tchem czeka na rezultat tej inicjatywy i decyzje jakie Państwo w związku z nią podejmą.
Przy okazji mamy jeszcze do Pani jedno pytanie. Ponieważ ustalenie i opracowanie listy zajęło dwa miesiące, zastanawiamy się czy przypadkiem nie spóźniliśmy się z przekazaniem naszych sugestii. Czy może nam Pani zdradzić czy część lub całość tytułów po tomie nr 60 została już ustalona czy nadal jedynymi zatwierdzonymi tomami są tylko te wchodzące w skład pierwszej sześćdziesiątki? Będziemy wdzięczni za rozwianie naszych wątpliwości i obaw.
Z góry dziękujemy za poświęcony nam czas.
Z poważaniem
________________ i ________________,
administratorzy nieoficjalnego fanpage'a Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela
https://www.facebook.com/WielkaKolekcjaKomiksowMarvela (https://www.facebook.com/WielkaKolekcjaKomiksowMarvela)
A kiedy Anion przesłałeś tego maila z listą?Minęły już dwa tygodnie. Jeśli macie jakieś pomysły jak sformułować kolejną wiadomość, żeby tym razem odpowiedzieli to chętnie je poznam.
silny wizerunek cioci MayTo mnie w sumie ciekawi. Czy ten komiks wychodził już po tym co Bendis robił w Ultimate Spider-Manie? Bo ta wersja cioci May jest baaardzo podobna do swojego odpowiednika ze świata Ultimate. Ultimate-May jest silną, niezależną kobietą, która jest gotowa na wiele stając w obronie Petera (jest taka jedna scena w "Death of Spider-man, oj dobra to scena :smile: ).
Czy ten komiks wychodził już po tym co Bendis robił w Ultimate Spider-Manie?Tak, to było rok po starcie Ultimate Spider-Mana.
na uwagę zasługuje nowy, silny wizerunek cioci May, rewolucja w życie Parkera, która wywróciła jego życie do góry nogami. W końcu coś nowego, świeżego, zaskakującego.A później było "One More Day", które wszystko podkręcało do poprzedniego stanu i cofnęło rozwój postaci Petera o 30 lat wstecz. Wszystko czego dokonał Straczynski spuszczono w kiblu, tak jakby żadna z napisanych przez niego historii nie miała miejsca.
Good job Marvel. I po co czytać tę serię skoro widać, że autorzy co jakiś czas będą robić reset, żeby wszystko stało w miejscu?Po to, żeby przeczytać dobry komiks? Wiem o czym mówisz (to się nazywa retcon, nieprawdaż?), widziałem ten temat poruszany na innych forach, ale i tak tego nie rozumiem. :smile: Jeżeli historia była świetna, to co z tego, że ktoś zmienił oficjalną wersję wydarzeń? W żaden sposób nie zmienia to faktu, że ja bawiłem się świetnie czytając oryginalny komiks. Origin Deadpoola, to kim jest dla niego T-Ray, "żona" itd., czyli wszystkie te fenomenalne rzeczy, które napisał Joe Kelly zostały potem barbarzyńsko zniszczone przez Niciezę. Zrobił najgorsze świństwo jakie widziałem w komiskie - ustami Deadpoola zasugerował, że ten, kto wymyślił tamtą historię ma coś nie tak z głową (teoretycznie Deadpool mówił o T-Rayu, ale ta scena jest dość dwuznaczna). I co z tego? Ja wiem, który z nich dwóch ma nie po kolei w głowie, a frajdy z runu Joe Kelly'ego nie odbierze mi nikt. :biggrin:
The Amazing Spider-Man: Wyzwania to kawał solidnego amerykańskiego komiksu. Pamiętam, jak za dzieciaka biegałem po nowe numery Dobrego Komiksu właśnie z tymi rozdziałami. Niestety, ale jak na dłoni zauważyłem, jakie strony zostały tam wycięte, nawet z tych samych zeszytów! Zgroza!
?!? Pierwsze słyszę. Mogę prosić o doprecyzowanie w których numerach wycięto strony?
Właśnie zaliczyłem dwa Pajączki Straczyńskiego z WKKM i muszę przyznać, bardzo mi się podobały. Chętnie poznałbym dalsze losy Petera, choć przeraża mnie to wszystko o czym piszecie. O, choćby te mutacje, może ktoś wyjaśnić o co chodzi z nimi i kiedy miały miejsce? Widziałem plansze jak Peter zmienił się w ogóle w wielkiego pająka, wiem też, że była historia The Other, bodajże umieszczona jeszcze przed House of M.
Anionorodnik poważnie to One More Day aż tak resetuje wszystko? Jest to choć trochę sensownie wytłumaczone?
Ogólnie to dzięki niej Peter uzyskał takie moce jak w filmach Sama Raimiego.
Nie przypominam sobie, aby filmowy Spidey miał żądła wysuwające się z nadgarstków i paraliżujące przeciwnika. Takich głupot Raimi nie dodawał.
- Mają jakieś 4 petycje i zapytała mnie z którego forum jestem :)Zakład, że ktoś podpieprzył pomysł i podał się jako przedstawiciel jakiegoś większego gremium?
Zakład, że ktoś podpieprzył pomysł i podał się jako przedstawiciel jakiegoś większego gremium?Ktoś nawet tu na forum pisał, że wyśle za znajomymi swoją listę, bo ta mu nie pasuje (nie chce mi się szukać, bo trochę stron natłukliśmy, ale coś takiego pamiętam). Frajerstwo. Za to bomba, że będzie wydany Kapitan Brytfanna. A skoro on, to na 84% będzie też Deadpool Kelly'ego. Yay!
A że osobiście w wielu punktach się z tą listą nie zgadza, to ze znajomymi powysyłaliśmy do hachette maile ze swoją listą, podpisując się jako czytelnicyTakich to fajnych ludzi mamy na forum. 8)
- Astonishing Thor będzie wydany na 100%
- Kapitan Brytania zostanie wydany na 100% ( niestety po "oryginalnej" 60'siątce).
Zła wiadomość.
Bardzo dobra wiadomość! Oby chodziło o tego Kapitana Alana Moora.
Żeby nie było, że wyzywam ludzi od frajerów nie mając żadnych podstaw, jednak poszukałem i znalazłem:Takich to fajnych ludzi mamy na forum. 8)Mówisz, że w kategorii Egoistyczna Osobowość Komiksowa Roku 2014 kolega Jutrzen może okazać się bezkonkurencyjny?
- Kapitan Brytania zostanie wydany na 100% ( niestety po "oryginalnej" 60'siątce).
Mówisz, że w kategorii Egoistyczna Osobowość Komiksowa Roku 2014 kolega Jutrzen może okazać się bezkonkurencyjny?Biorę na klatę. Choć ciekawi mnie co zrobią z 4 petycjami. Rozwiązanie optymalne - wydać wszystko.
Btw. Okładka rosyjskiego Deadpoola: Wade Wilson's War:Ciekawostka, że Rosjanie przetłumaczyli nawet napisy na okładce Wade Wilson's War. :)
A osobom, które wy****** się na naszą listę i stworzyły swoją, piszę pie******* się. Widać, że nawet najprostszych rzeczy, nie potrafimy zrobić razem. A szkoda, bo jedna lista ma większą siłę rażenia, niż kilka, do tego pewnie pozostałe zostały stworzone na czyjeś tam widzi mi się, bez ładu i składu. Szkoda.Popieram posta. Tym bardziej, że widzieli ile pracy włożył w sporządzenie listy Anionorodnik z kolegami.
A po 60. tomie wyciąganie informacji od pani z infolinii będzie po raz pierwszy od dawna na prawdę emocjonujące
Oj tam, te alternatywne listy są takie same jak Aniona, z różnicą, że jest na nich Kaczor Howard zapewne :)I Fear Itself i Avengers vs X-men i Spider - Island.:p Takie propozycje też przecież padały. Dopóki kolega Jutrzen się nie wypowie nie będziemy wiedzieli co za bombę tam posłali. Ile było wypowiedzi typu "kcem Astonishing Thor, bo tytuł brzmi fajnie i wolę się sam przekonać czy to naprawdę taki g*wniany komiks jak wszyscy, którzy go czytali mówią". Jeśli to poszło coś w tym stylu to beka.:roll:
Ktoś nawet tu na forum pisał, że wyśle za znajomymi swoją listę, bo ta mu nie pasuje. Frajerstwo.
Żeby nie było, że wyzywam ludzi od frajerów nie mając żadnych podstaw, jednak poszukałem i znalazłem:Takich to fajnych ludzi mamy na forum. 8)
Ta odpowiedz haszet jest dla mnie malo konkretna. Bedzie thor i kapitan, ale co z reszta pozycji z listy Aniona. wszystko idzie do piachu czy jednak nie.Myślisz, że negocjacje i kupowanie praw odbywa się w parę godzin po wysłaniu maila w rodzaju "cześć Marvel, chcieliśmy kupić prawa do wydania w Polsce tytuły xyz."?
pzdr
Biorą pod uwagę i mieli już jakieś spotkania w tej kwestii, jednakże kilka propozycji jest nie do zrealizowania ze względu na prawa.
Ciekawe o co może dokładnie chodzić ?
Ja niedawno wróciłem do komiksów, ale czytając tu i ówdzie nape to.otykam na informacje, że ktoś komu prawa sprzedał, Gaiman zabronił robić reprinty z Angelą w wydaniach zbiorczych, trwają batalie sądowe i nie wolna wydawać tego i owego w takiej a nie innej formie. A potem czytam od doświadczonych komiksiarzy, że Hachette jest złe, bo nie zdradza tajemnic handlowych i nie dzieli się publicznie zawiłościami wydawniczo-prawnymi z uzyskaniem licencji. Słabe to.Nie do końca się zgodzę. Co prawda ludzie jadący po Hachette to klasyka prawie tak dobra jak ludzie mówiący, że kolekcja nie dotrwa do połowy (pozdro). Ale. Dlaczego H nie może podać co będzie w kolekcji? Jasnej listy "słuchajcie, wydamy to, to i to". To nie jest poważne, żebyśmy po 50 tomach dalej nie wiedzieli co czeka na nas za rogiem. :razz:
Jeśli chodzi o alternatywne listy, to z tej wypowiedzi (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,36584.msg1263578.html#msg1263578) Jutrzena wynika, że przynajmniej jedna z nich mogła być kopią listy z UK z dodatkiem exclusive'ów z innych krajów. Oczywiście mogę się mylić - w razie czego proszę bezpośrednio zainteresowanych o sprostowanie.Tjaaa... tak sobie coś przypominałem, że to była "anty-lista", czyli "nic nie zmieniajcie". W dodatku skoro argumentem jest
Sam już się oswoiłem z listą z UK i teraz znowu zmiany?psychiczne samopoczucie lękającego się zmian człowieka i odchodzi taka
I jeśli będzie trzeba wyślę taką informację do Hachette z kilkunastu adresów mailowych, podobnie już zadeklarowali moi znajomi.bucówa, to ja mam do dodania tylko tyle, że szkoda mi Aniona za jego zmarnowany czas. :neutral:
Ta odpowiedz haszet jest dla mnie malo konkretna. Bedzie thor i kapitan, ale co z reszta pozycji z listy Aniona. wszystko idzie do piachu czy jednak nie.
pzdr
Mówisz, że w kategorii Egoistyczna Osobowość Komiksowa Roku 2014 kolega Jutrzen może okazać się bezkonkurencyjny?
i inne...
Ha ha ha ha ha ha ha :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: . Frajerstwo to mało powiedziane, to już jest czysta dziecinada i żenada. I tak wygląda wszystko w tym pożal się boże kraju, przedłożyć własny interes czy zachciankę ponad zdanie lub wolę ogółu, bo tak. A później wielkie obużenie, że nikt nie bierze nas na poważnie. Szkoda tylko pracy Aniona.
Ale zaraz, jak ktos podpisuje sie jako Czytelnicy to nie ma prawa wysylac swojej listy? Od kiedy? Pogielo Was kompletnie? Faszystowsko-komunistyczne metody to sobie uprawiajcie gdzie indziej, a nie na forum.
Pomimo mojego negatywnego stosunku do wypowiedź Pety trudno w tym przypadku mi się z nim nie zgodzić. Można oczywiście mieć za złe innym forumowiczom, że wysłali własną listę i przedkładali swoje interesy ponad dobro ogółu, to jednak nikt nie ma prawa z tego tytułu ich obrażać.Dzieki za glos rozsadku!
Dzieki za glos rozsadku!
Ja bym polemizowal jednak z tym dobrem ogolu, i ze jak ktos wyslal swoja liste to jest to wyraz egoizmu itp. Dlaczego? Lista Aniona zostala poparta przez x-ludzi, a nie wszystkich czytelnikow Hachette, te inne listy, podejrzewac mozna, ze zostal poparte przez y-czytelnikow Hachette. Kazda z grup reprezentowala wlasne interesy, a nie ogolu czytelnikow. Hachette majac, rozne listy wyciagnie z tego wnioski (lub nie) i ustosunkuje sie do roznych glosow czytelnikow.
to było zwykłe podkładanie świni.
Wszystko ok, pod warunkiem, że te inne listy powstałyby bez wiedzy o tym, że powstaje lista Aniona. Bo w tym momencie to było zwykłe podkładanie świni.
Ja bym powiedział, że jest to dbanie o swoje interesy, bez oglądania się na potrzeby zdecydowanej większości osób. Chociaż jakkolwiek by to nie nazwać efekt finalny jest ten sam.
Ale jaka zdecydowana wiekszosc osob?
Nikt nikomu swini nie podkladal. Dopatrywanie sie podstepu w roznorodnosci upodoban zakrawa wlasnie na te faszystowsko-komunistyczne upodobania.
I jeśli będzie trzeba wyślę taką informację do Hachette z kilkunastu adresów mailowych, podobnie już zadeklarowali moi znajomi.
@peta18
We wspólnym gremium zostaje coś ustalone. Większość się z tym zgadza. Owo ustalenie idzie dalej. W tym czasie kilka osób, którym owo ustalenie nie przypadło go gustu, tworzy własne ustalenie i wysyła je dalej.
@peta18A czy Ty uwazasz, ze przykladowe 50 osob to wszyscy Czytelnicy Hachette? Lista Aniona nie poszla jako lista forum.gildia a jako lista administratorow fanpejdza. Jak ktos by wyslal liste podpisujac sie w imieniu wszystkich uzytkownikow forum to wtedy byloby nie fair i wobec mnie i wobec Ciebie i kazdego innego uzytkownika (bez konsultacji i poparacia). Jezeli ktos wysyla jako Jan Kowalski i przyjaciele, czytelnicy WKKM to wtedy jest OK. Nie widzisz roznicy?
We wspólnym gremium zostaje coś ustalone. Większość się z tym zgadza. Owo ustalenie idzie dalej. W tym czasie kilka osób, którym owo ustalenie nie przypadło go gustu, tworzy własne ustalenie i wysyła je dalej.
zróbmy to na przykładzie: w firmie pracuje 50 osób. Szef wspaniałomyślnie poprosił, żeby sami sobie ustalili terminy urlopów w 2015. Po wielu kłótniach, analizach itp., powstaje lista urlopowana 2015, zadowalająca prawie wszystkich (bo wiadomo, ktoś musiał pójść na kompromis). Ale nie zgadza się z nią kilka osób, więc tworzy własną listę, tak, żeby to im było wygodnie, mając w dupie resztę. I również podsyła ją szefowi.
i Ty uważasz, że wszystko jest ok.
Szanowna Pani,
trzy tygodnie temu, zgodnie z Pani sugestią przekazaliśmy Państwu katalog oczekiwań i sugestii dotyczących doboru tytułów w dalszej części Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela opracowany na podstawie uwag szerokiego grona fanów. Nie dostaliśmy jednak, żadnej wiadomości zwrotnej. Chcemy się upewnić, że zapoznali się Państwo z listą, której przygotowanie wymagało ogromnego nakładu pracy, a także dowiedzieć się czy sposób w jaki przedstawiliśmy nasze propozycje spełnia Państwa oczekiwania. Na wszelki wypadek katalog wysyłamy jeszcze raz załączając go do niniejszej wiadomości.
Przy okazji chcielibyśmy poruszyć jeszcze jedną sprawę. W dniu wczorajszym jeden z czytelników WKKM na forum Gildii Komiksu (komiks.gildia.pl) podzielił się wyjątkowo interesującymi informacjami, jakie uzyskał dzwoniąc do Państwa Biura Obsługi Klienta:
- tom "Astonishing Thor", którego wydanie wielokrotnie Państwu odradzano na 100% pojawi się w polskiej edycji kolekcji, ale jeśli jego sprzedaż będzie niesatysfakcjonująca zastosują się Państwo do innych naszych sugestii,
- tom "Captain Britain: A Crooked World" (tytuł z petycji) autorstwa Alana Moore'a i Alana Davisa na 100% ukażę się w polskiej edycji kolekcji, ale dopiero po tomie nr 60,
- uzyskanie praw do niektórych komiksów proponowanych przez czytelników WKKM jest niemożliwe.
Czy może Pani potwierdzić te informacje?
Przekonanie Państwa do wydania albumu "Captain Britain: A Crooked World" fani uznają za sukces, ale co z pozostałymi tomami, które wraz z tym tytułem pojawiły się w petycji z 2013 roku (http://www.petycjeonline.com/wkkm) tj. "Avengers: Forver cz. 1 i 2", "Captain Britain and MI13: Vampire State oraz "Deadpool: Hey, It's Deadpool!"? Jak w tej chwili wygląda sytuacja z późniejszymi propozycjami czytelników czyli m.in. naszym katalogiem? Czy może Pani zdradzić jakieś przykładowe tytuły zaproponowane przez czytelników, do których praw nie uda się zakupić?
Bardzo prosimy o udzielenie nam odpowiedzi na powyższe pytania. Z góry dziękujemy za poświęcony nam czas.
Szanowny Panie,
Otrzymaliśmy Pana katalog z sugestiami i oczekiwaniami, za który bardzo dziękujemy. Bierzemy pod uwagę wszystkie przesyłane do nas propozycje i uwagi. Jak już pisałam wcześniej, prace nad listą trwają i nie mogę podać całej listy tytułów. Staramy się, aby zarówno tytuły z petycji z 2013 roku i jak i te przesłane ostatnio znalazły się w kolekcji. Praca włożona w przygotowanie opisu tomów nie pójdzie na marne. Zależy nam, żeby kolekcja cieszyła się zainteresowaniem fanów komiksów i dokładamy wszelkich starań, aby uczynić ją atrakcyjną dla wszystkich naszych klientów. Proszę o cierpliwość i śledzenie kolejnych wydawanych tomów.
Pozdrawiam
Anna Niszczota-Gnaś
Product Manager
Dziękujemy za błyskawiczną odpowiedź. Niemniej jednak zależy nam na tym, aby Pani potwierdziła lub zaprzeczyła informacji z BOKu, że tom "Captain Britain: A Crooked World" autorstwa Alana Moore'a i Alana Davisa faktycznie został wprowadzony na listę tytułów polskiej edycji WKKM i na pewno ukaże się w kolekcji.
Niestety nie mogę potwierdzić, że tytuł został wprowadzony na listę, ani zaprzeczyć, ponieważ nie mamy jeszcze potwierdzonej całej listy, wciąż nad nią pracujemy i negocjujemy z licencjodawcą.
Pozdrawiam
Anna
jak myślicie, ze podejściu Hachette będzie bliżej do waszego niż mojego to sorry, ale śmieję się w głos}
Praca włożona w przygotowanie opisu tomów nie pójdzie na marne.
Może ktoś by napisał maila do tej szefowej Hachette z zapytaniem czemu polszewia jako jedyny (chyba) kraj na świecie nie zna pełnej listy tytułów tylko podawane są one pakietami. Czy jest to spowodowane jakimiś regulacjami prawnymi, które ustalił nasz (nie)rząd, czy tam UE.Przesadzasz, kupel z pewniej zapadłej wioski w Zimbabwe mowił mi, że też dostają pakietami.
Czemu polszewia jako jedyny (chyba) kraj na świecie nie zna pełnej listy tytułów tylko podawane są one pakietami?
Nie mamy jeszcze potwierdzonej całej listy, wciąż nad nią pracujemy i negocjujemy z licencjodawcą.
Rosjanie i Brazylijczycy też nie znają jeszcze całej listy.No to niezbyt mocno przestrzeliłem pisząc o Zimbabwe.
Na takie pytanie odpowiedź byłaby pewnie taka jak zawsze:CytujNie mamy jeszcze potwierdzonej całej listy, wciąż nad nią pracujemy i negocjujemy z licencjodawcą
może konkurencja (Egmont czy Mucha)?
No właśnie to mnie interesuje, dlaczego oni wciąż negocjują z licencjonodawcą, kiedy np. takie Czechy, które mają ten sam dobór tytułów co my po prostu podały całą listę natychmiast po starcie kolekcji. Co jest takiego u nas w polszy, że nie pozwala im nabyć praw do publikacji odrazu wszystkich 60 tytułów tylko po kilka co jakieś 3 miechy.
może konkurencja (Egmont czy Mucha)?
Próbowałem potwierdzić informacje zdobyte z BOKu i dowiedzieć się czy szefostwo Hachette zapoznało się z wysłanym katalogiem:
Chciałbym jedną sprawę poruszyć.
Anionorodnik wysłał katalog do Hachette 15 września, czyli wówczas w sprzedaży był tom 47., a "Astonishing Thor" ma być tomem 53. Z tego co wiem nikt wcześniej nie pisał do Hachette, że nie chce tego tomu, więc co miało Hachette zrobić w sytuacji, kiedy albo komiks został już wysłany do tłumaczenia do Muchy, albo miał być wysłany na dniach. Więc nie gniewajmy się na Hachette za wydanie tego tomu, jeżeli napisaliśmy o tym, że go nie chcemy 11 tygodni przed premierą.
hmMmm a czy przypadkiem nie pisaliśmy w pierwszej petycji? albo tej z listą o ewentualną zamianę tego komiksu? coś mi się przypomina, że tak.Cytat z tej petycji
jednocześnie nie chcemy skreślenia pozostałych pozycji z listy 60 tomów.Więc tak jak pisałem wcześniej, co Hachette miało zrobić jak wysłaliśmy im, że nie chcemy tego tomu 11 tygodni przed premierą?
Cytat z tej petycjiWięc tak jak pisałem wcześniej, co Hachette miało zrobić jak wysłaliśmy im, że nie chcemy tego tomu 11 tygodni przed premierą?
Jestem właśnie po lekturze "Eternals" i normalnie zęby bolą. Nie spodziewałem się tak głupiego tomu..To prawda, choc przyznaje, ze czytalem to juz jakis czas temu. Z tego co pamietam, to nawet w miare podobal mi sie poczatek i ten motyw ze zbieraniem kul do kosza od śmieci przez tego hiperszybkiego. Ale potem to totalna dretwota. Dialogi takie jakby pisal je byc moze Gaiman, ale w wieku 7 lat. Aż sie dziwilem, ze to ten sam gosc, co Sandmana wygenerowal.
Oceniając przez pryzmat sensu i logiki, to już "Marvel Zombies" idzie postawić wyżej, bo motywacja zombiaków miała więcej prawdopodobieństwa niż to, czym "uraczył" czytelników Gaiman.
W zasadzie to mamy tutaj takich samych "herosów" jak każdego innego trykociarza, tylko dopisano, że ci są "starsi". Ale na dobrą sprawę to zachowują się tak, jakby mieli po lat 19-ście. Ledwo dobrnąłem do końca tej historyjki i liczę, że w drugiej (oby) sześćdziesiątce już ich nie spotkam...
No, no...
Jeśli to, co Pani Product Manager pisze w liście nie jest mydleniem oczu (a nie wygląda na to), to chyba powolutku można zacząć myśleć o mrożeniu szampana na okoliczność drugiej, "zamawianej" sześćdziesiątki(?). To będzie coś.
No widzisz. Dostrzegasz detale, smaczki, nawiązania. Ja takiej wiedzy nie mam i dlatego oceniam historię "tylko" poprzez zachowania i motywy bohaterów.
A te są zwyczajnie głupie - w zasadzie najlepiej rozpisaną "kosmiczną" postacią jest Watcher, po którym spodziewałbym się facepalm jako jedynego komentarza do tego, czemu się właśnie przygląda.
Przyznaję i nie zaprzeczam: nie wychwytuję nawiązań, nie znajduję jajek wielkanocnych, itp. Pod tym względem mój odbiór tego komiksu jest uboższy. Ale historię jako taką mam za wyjątkowo niskich lotów. Głównie ze względu na tytułowe postacie.
Ja za bardzo nie skapowałem tego konceptu zapomnienia. Przecież w Avengers Ex Post Facto byli i funkcjonowali jako integralni członkowie uniwersum itd. A tu nagle bach nikt o nich nie pamięta w tym oni sami o sobie.
Sersi w Avengers nie była chyba traktowana jako członkini rasy Eternals, a jako "drugoplanowa postać kobieca" obdarzona standardowymi, choć bardzo potężnymi, mocami... Ale mogę się mylić. Tu potrzeba większych znawców Marvela.
Nie wszystko zresztą musi się składać w idealną układankę. To nie apteka.
Sersi była członkiem Avengers, a przynajmniej tak wynikało z semikowego Ex Post Facto. Avengers nawet spotkali się z resztą ekipy Eternalsów, gdy ci chcieli zabrać ją do siebie, gdy ta zaczęła odprawiać ten swój szał gotowy. Inna sprawa, że nie rozumiem tego dlaczego nikt nie pamięta tej całej Drugiej Fali (czy którejś tam), czyli wydarzeń z komiksów Kirby'ego. Żeby nie było, komiks ten czytałem jakiś czas temu w wydaniu Egmontu, więc znam wywiad i background powstania Eternals.
Aninonorodnik? Fragsel? Jest ktoś w domu?
Naprawdę Uważasz, że są tylko 2 osoby, które czytają lub czytały "Eternals" Kirby'ego? Nie przesadzajmy z tym poszukiwaniem forumowych "bogów" :smile:
death_bird, wymienione przez ciebie wady dla mnie wcale nie były wadami. Nie wiem co w tym złego, że związek Sersi i Makkariego to opera mydlana rozciągnięta na kilka stuleci. To jak według ciebie powinni się zachowywać?
Taka konwencja. Zawieszasz niewiarę i czytasz dalej. :wink:
A Ethernalsi żyjąc tysiące lat nudę zabijali operomydlanym seksem. Taka konwencja, ja to kupuję, bo co ma robić zblazowany długowieczny jak się nie seksić, skoro szuka jakiś emocji?
Przyszły tomy 48-49. Coś szybko w tym miesiącu. Paczka też trochę większa, bo dwa grubaski się trafiły.Oooo byłoby fajnie. Nie mogę się coś zebrać na przeczytanie DD (kupiłem go jakiś rok temu, nie wiedząc, że jest w WKKM), a ciąg dalszy świetnego 1602 (Ekipa z Fantasticka i Spider1602) coś mi topornie idą.
[...] a ciąg dalszy świetnego 1602 (Ekipa z Fantasticka i Spider1602) coś mi topornie idą.Co prawda nie czytałem Spidera 1602, ale jeśli chodzi o Czwórkę z Fantasticka, to Twój odbiór jest jak najbardziej odpowiedni, bo to po prostu bardzo toporna rzecz jest.
Następne tomy to:
astonishing thor
staruszek logan
tajna inwazja
no to dolałeś pan oliwy do ognia
tajna inwazja
A to rozumiem kolejna historia w stylu Rodu M, czy Wojny Domowej, czyli im wielkie wydarzenie, po którym nic nie będzie już takie same, z udziałem jak największej ekipy superbohaterów?Trochę tak, ale akurat po tym evencie zmiany były zauważalne i były bardzo ciekawe - Mroczna Era Rządów
Przynajmniej wiemy, że u nas nie będzie przeplatania klasyków z pierwszą 60-tką (bo i po co skoro mamy jednolitą numerację) skoro jako tom 55 będzie normalnie Secret Invasion, a nie Marvel Origins.
VenomRozpędziłeś się, bo też jest tom z WKKM Vol. 2
VenomImo tym się warto zainteresować. Dobrze oceniany run.
Rozpędziłeś się, bo też jest tom z WKKM Vol. 2
Imo tym się warto zainteresować. Dobrze oceniany run.
Teraz mam tylko dylemat, czy zamawiać tom Kim jest Czarna Pantera?
... Doctor Strange: The Oath, Thunderbolts: Faith In Monsters, Venom, Ghost Rider: Road To Damnation, Son of M, oraz Siege. Nic co by mnie specjalnie interesowało. Najbardziej ciekawią mnie Doctor Strange i Thinderbolts ze względu na renomę scenarzystów.
w ogole chyba teraz juz nie bedzie zadnych dubli
Ghost Rider: Road To Damnation
Mówicie, że Venom dobrze oceniany ?Jeżeli brać za jakikolwiek wyznacznik goodreads, to:
Jeżeli brać za jakikolwiek wyznacznik goodreads, to:
Venom by Remender: 3.89 (http://www.goodreads.com/book/show/11470711-venom-volume-1)
Thunderbolts by Ellis: 3.86 (http://www.goodreads.com/book/show/582607.Thunderbolts_Vol_1)
Doctor Strange by Vaughan: 3.86 (http://www.goodreads.com/book/show/207585.Doctor_Strange)
Teraz mam tylko dylemat, czy zamawiać tom Kim jest Czarna Pantera?
Komiks jest po prostu średni. Nie ma w nim nic ponadprzeciętnego, ale też bynajmniej nie jest wtopą.
Romita Mł. daje radę, scenariusz poprawny, czasami nawet "politycznie poprawny" jak zresztą cała postać.
Jestem po lekturze Czarnej Pantery, no i niby wszystko fajnie, pięknie, komiks czyta się nienajgorzej, ale gdzie to umieścić w kontinuum? T'Challa dopiero teraz koronowany? O co biega z tym Klawem? Rozumiem, że ta seria to taki retkon tej postaci?Dokładnie.
Dokładnie.
Komiks jest po prostu średni. Nie ma w nim nic ponadprzeciętnego, ale też bynajmniej nie jest wtopą.
Romita Mł. daje radę, scenariusz poprawny, czasami nawet "politycznie poprawny" jak zresztą cała postać.
Dla ciekawych czarnego 3-ligowego superhero z dzikiej afryki spokojnie można polecić, pozostali nic nie stracą odpuszczając sobie ten numer.
Thunderboltsi kończą się bezlitośnie cliffhangerem, zacna lecz niedokończona historia. Z ostatniej piątki biore tylko Siege jako zamknięcie crossoverowej ery Bendisa i starczy.
Jestem po lekturze Czarnej Pantery, no i niby wszystko fajnie, pięknie, komiks czyta się nienajgorzej, ale gdzie to umieścić w kontinuum? T'Challa dopiero teraz koronowany? O co biega z tym Klawem? Rozumiem, że ta seria to taki retkon tej postaci?
82. Daredevil: Marked for Murder (Daredevil #158-161 & 163-167)Kilka całkiem niezłych, niepowiązanych ze sobą historyjek, na poziomie "Demona w butelce". Urywa sie akurat przed wprowadzeniem Elektry. Mogłoby za to wejść coś lepszego, ale tragedii nie ma.
Kilka całkiem niezłych, niepowiązanych ze sobą historyjek, na poziomie "Demona w butelce". Urywa sie akurat przed wprowadzeniem Elektry. Mogłoby za to wejść coś lepszego, ale tragedii nie ma.
Czarną Panterę ratuje w moim odczuciu Klaus Janson.
W sumie dla Marvela to genialne rozwiązanie, Hatchette pośrednio wznawia tom, którego w druku nie było od prawie ćwierć wieku, a na którego nie ma aż tak wielkiego zainteresowania fanów żeby ten dodruk wymusili (czego akurat nie rozumiem, McKenzie miał w DD kilka świetnych historii).
Ps. Czy za kazdym razem pisząc post trzeba robić weryfikację? Czy to po iluś postach znika?
A tak a propos Daredevila Millera:Wypełniają.
Czy przypadkiem te historie nie wypełniają większości 1 tomu "Daredevil Visionaries by Frank Miller"?
Dzwoniłem parę dni temu do BOK-u w sprawie zamówień archiwalnych i przy okazji podpytałem dodatkowo o nowe tomy. Pani z infolinii miała listę tylko do Tajnej inwazji, ale powiedziała mi, żeby zadzwonić pod koniec przyszłego tygodnia, bo może coś będą wiedzieli. Nie do końca w to wierzę, bo coś za szybko i za pięknie by to było :wink: , ale spróbować można.
Dopiero po 60 zaczynają się znaki zapytania. A kolejności po 60 zapewne jeszcze nie znająZnana, znana, będzie 40 klasycznych opowieści :)
Znana, znana, będzie 40 klasycznych opowieści :smile:
Nie wiem czy to jakiś sarkazm ?
Znana, znana, będzie 40 klasycznych opowieściSzanowny Motylu, jeśli zatem twierdzisz, iż Twój post nie nosi znamion wzmiankowanej figury stylistycznej, to czy mógłbyś nieco rozwinąć swoją wypowiedź? Śmiem bowiem przypuszczać, iż nie tylko Bogi oraz moja skromna osoba jesteśmy ciekawi dalszych planów wydawniczych A'szet w zakresie WKM, ale wszyscy czytelnicy niniejszego wątku, w liczbie znacznie przekraczającej liczbę palców zdobiących wszystkie me niesforne kończyny.
no to wielka szkoda, ze praca geekow pojdzie na marne :sad:
no nic, moze jednak haszet czyms nas zaskoczy :razz:
pzdr
Przecież to oczywiste, że nie wyjdzie 40 classiców po pierwszej 60. W H może na komiksach się nie znają, ale aż tak głupi nie są. Bez przesady.
W takim razie, jeśli to nie był żaden sarkazm, to to co mówisz nie ma żadnego sensu. Najmniejszego. Najwyraźniej nie zechciało Ci się popatrzeć na listę tego co dostają w "drugiej fazie" Brytyjczycy. Chyba, że Schizm i Shadowland to te "klasyczne opowieści". :razz:Uogólniłem, bo więcej tam starszych rzeczy niż nowszych, a zmiany publikacji według wersji oryginalnej mogą dotyczyć kolejności bądź zmiany określonego tytułu, tak jak trafi(ł) do nas Astonishing Thor.
Dodam, co zresztą było tu już dyskutowane, że wrzucenie 40 klasycznych historii Marvela pod rząd to byłby strzał wielkiego H w stopę. Wielu casualowych czytelników nie wytrzymałoby takiej mieszanki.Też tak myślę, dlatego ewentualny trzeci rzut z listy marzeń może nie przetrwać próby czasu (czytaj drugiego rzutu).
To tylko zdanie Motylka, że wyjdzie 40 classiców
BTW czy tlumacze nie powinni juz czego wiedziec na ten temat?Jeden myślący na forum, brawo.
Motyl niczym rosyjski szpieg w polskim parlamencie wdarł się do siedziby hachette, żeby wykraść pilnie strzeżoną listę tytułów, nad którą ponoć cały czas pracują. :lol:Pradziadek był wprawdzie zza Buga, ale nie przesadzajmy. Nie wiem od kiedy wikipedia jest tajna, ale dobra, ja nie jestem z pokolenia komputerowych magików, mogę się nie znać.
Uogólniłem, bo więcej tam starszych rzeczy niż nowszych, a zmiany publikacji według wersji oryginalnej mogą dotyczyć kolejności bądź zmiany określonego tytułu, tak jak trafi(ł) do nas Astonishing Thor.Aaa, no chyba ze tak. Ja (i chyba nie tylko ja) Twoja wypowiedz zrozumialem tak, ze niby Hachette zamierza olac wszystko i zrobic nam wlasna liste samych staroci. :razz:
Jeden myślący na forum, brawo.Czyli tlumacze juz pracuja nad tomami 60+? To w sumie ciekawe. Nie pomyslalem o tym, bo zakladalem, ze tempo prac jest znacznie mniejsze.
Świetny pierwszy zeszyt z fenomenalnie pokazanymi próbami podboju Wakandy. Reszta już nie tak dobra ale źle nie jest.Mnie również się dobrze czytało, no i zawsze fajnie popatrzeć na rysunki Romity Jr. (no i nieoceniony Klaus Janson).
Ogólne oceniam na 6.5/10 czyli przyzwoity komiks.
Czyli tlumacze juz pracuja nad tomami 60+? To w sumie ciekawe. Nie pomyslalem o tym, bo zakladalem, ze tempo prac jest znacznie mniejsze.
PS Garf na razie wszystko wiadomo, ciekawie zrobi sie po pierwszej 60 (http://www.forum.gildia.pl/Smileys/bb/razz.gif)
sam koncept wakandy daje naprawde spore pole do popisu i niestety scenarzysta nie do konca potrafil go wykorzystac.
Kraj jest po prostu bogaty i zaawansowany technologicznie dzięki vibranium
Spoiler: pokaż
Jakim cudem jest bogaty dzięki niemu, skoro nim nie handlują? Zresztą - zaawansowani technologicznie (ponad innych) byli "od zawsze". Znaczy się: od zawsze umieją obrabiać v.?Handlowano vibranium (tu masz cenę za gram (http://images.popmatters.com/reviews_art/r/rev122504ins.jpg)) + wysyłano najlepszych studentów na najlepsze światowe uczelnie żeby ze zdobytą wiedza wracali do kraju i czynili go potęgą. T'Challa wraz z najlepszymi ekonomistami zdywersyfikowali portfolio swojego kraju dzięki czemu nie polegają jedynie na vibranium i np. Wakanda jest właścicielem części długu USA. Nie opieraj swojej wiedzy na komiksach Hudlina, bo się krzywdzisz.
Spoiler: pokaż
a jakie jeszcze komiksy z czarna pantera polecacieThe Client (trochę politycznych zagrywek + akcja, T'Challa pokazuje, że jest takim marvelowym Batmanem), Enemy of the State (kontynuacja historii z The Client, konflikt USA z Wakandą i Panthera z Avengers). Polecam też New Avengers autorstwa Hickmana gdzie Black Panther odgrywa ważną rolę, a jego konflikt z Namorem jest bardzo dobrze poprowadzonym wątkiem pobocznym. Ze staroci klasyczne Panther's Rage (z Jungle Action #6-18 opublikowane np. w Essentialu).
Nie opieraj swojej wiedzy na komiksach Hudlina, bo się krzywdzisz.
A że scenarzysta "Kim jest Czarna Pantera?" ma tendencje do idealizowania wszystkiego co czarnoskóre (trochę na zasadzie kompensacji) to mamy taką, a nie inną wizję tego państwa.
The Client (trochę politycznych zagrywek + akcja, T'Challa pokazuje, że jest takim marvelowym Batmanem), Enemy of the State (kontynuacja historii z The Client, konflikt USA z Wakandą i Panthera z Avengers). Polecam też New Avengers autorstwa Hickmana gdzie Black Panther odgrywa ważną rolę, a jego konflikt z Namorem jest bardzo dobrze poprowadzonym wątkiem pobocznym. Ze staroci klasyczne Panther's Rage (z Jungle Action #6-18 opublikowane np. w Essentialu).A jak oceniasz run The Man Without Fear, gdzie schedę po DD przejęła BP?
A jak oceniasz run The Man Without Fear, gdzie schedę po DD przejęła BP?Przejął :wink: . To jest postawienie Black Panthera w zupełnie innej roli niż grał ją dotychczas, sprowadzono go bardzo do street levelu. Odciął się od Wakandy, od zabawek technologicznych i nawet od swojej żony, a zaczął walczyć ze zwykłymi kryminalistami w Hell's Kitchen i ratować kobiety w ciemnych alejkach. Kiedy zobaczyłem T'Challę w takim otoczeniu uwiecznionego na rysunkach Francesco to od razu przyszło mi do głowy, że to swego rodzaju klimatyczne nawiązanie do Batman: Year One (http://comicattack.net/wp-content/uploads/2010/09/14002storystory_full-4584544_.jpg). Ogólnie rzecz biorąc David Liss napisał cztery historie w swoim runie - Urban Jungle, Storm Hunter, Fear and Loathing in Hell's Kitchen, The Most Dangerous Man Alive (potyczka z Kingpinem). Ta druga jest najsłabsza, reszta jest bardzo spoko. Jeśli nie przeszkadza Ci, że to nie jest standardowy Black Panther i lubisz retro pulpowy klimat to warto sprawdzić.
No i stało się. 51 tom i moja półka się skończyła. Całego obrazka niestety nie zobaczę ale to nie dla niego w sumie zbieram całość. Tak czy siak trzeba szukać nowego miejsca na resztęJa ustawiłem na komodzie w salonie, ale po rzucie okiem może być problem ze zmieszczeniem setki. Koło 90 myślę, że wcisnę.
No i stało się. 51 tom i moja półka się skończyła. Całego obrazka niestety nie zobaczę ale to nie dla niego w sumie zbieram całość. Tak czy siak trzeba szukać nowego miejsca na resztęNie martw się. U mnie półka skończyła się równo na 40. Teraz układam już drugi rządek zasłaniając przy tym pierwszy i to jest dopiero smutne. :sad:
Ja powoli wynoszę z domu książki i zastępuję je komiksami.
Ja powoli wynoszę z domu książki i zastępuję je komiksami. Tylko miejsce na pudła w piwnicy też się kiedyś skończy...U mnie w empiku wszystkie grzbiety były przekrzywione, więc nie miałem wyboru. Ale w panoramie większej różnicy to nie zrobi.
BTW. Przyglądaliście się grzbietowi nowego Hulka? W empiku tylko jeden egzemplarz miał równy nadruk. Reszta krzywa że hej. A jeszcze zabawniej że część egzemplarzy była uwalana jakimś klejem. Ciężkie jest życie komiksiarza.
A co ja mam powiedzieć oprócz filmów i książek kolekcjonuje jeszcze filmy.To dużo filmów. :smile:
A co ja mam powiedzieć oprócz filmów i książek kolekcjonuje jeszcze filmy.
Nie martw się. U mnie półka skończyła się równo na 40. Teraz układam już drugi rządek zasłaniając przy tym pierwszy i to jest dopiero smutne. :sad:
To rzeczywiście masz problem jak oprócz filmów kolekcjonujesz jeszcze filmy. Jeśli oprócz filmów i filmów zaczniesz kolekcjonować kolejne filmy to wiedz, że coś się dzieje.
zbieram książki z Forgotten Realms oraz figurki z CMFC które zajmują mi 5 półek.
Są jakieś przetłumaczone komiksy o Sentry ( nie wiem jak to odmienić :razz: ) ??New Avengers: Sentry. ;-) Wydane u nas przez Muchę.
Tylko dwóch?
Pamietam że Hulk dał się zmasakrować Dr. Octopusowi w gościnnym występie u Spidera w Zemście Złowieszczej Szóstki
Zeus też go sponiewierał.
No i dał się zastrzelić w Punisher Kills Marvel Universe jako Banner.
Maestro przetrącił mu kark w Future Imperfect.
A co zrobił z nim Staruszek Logan zobaczymy za niedługo w wkkm :wink:
Tylko dwóch?
Pamietam że Hulk dał się zmasakrować Dr. Octopusowi w gościnnym występie u Spidera w Zemście Złowieszczej Szóstki
Zeus też go sponiewierał.
No i dał się zastrzelić w Punisher Kills Marvel Universe jako Banner.
Maestro przetrącił mu kark w Future Imperfect.
Spoiler: pokaż
A to się nazywa spoiler :doubt:Jakby Vegeta zmierzył poziom mocy Hulka
Wyjdę na nieuka, ale trudno: kto to jest Vegeta (tak, domyślam się, że to dowcipne przeinaczenie)??Ja w ogóle nie rozumiem czytelników, którzy zaprzątają sobie głowę pytaniami "kto jest silniejszy, X czy Y". Tego typu dyskusje nie mają sensu, bo scenarzysta zawsze może wymyślić taką, że fabułę, w której okoliczności będą sprzyjać słabszemu i dzięki temu wygra on w starciu.
Dla mnie z kolei jest to istotna informacja, ponieważ chcę wiedzieć, czy to np. łotr się pomylił i wystartował do kogoś, z kim nie bardzo miał szanse (bo np. w innym zeszycie ktoś mu coś rzucił na głowę - jakiś urok albo coś), ew. czy to bohater stoczył heroiczną walkę i wygrał tylko dzięki pomyślunkowi albo szczęśliwemu splotowi okoliczności. Poza tym to pozwala ustawić sobie pewną hierarchię, co jest moim zdaniem istotnym elementem świata przedstawionego.Wszelkie bardziej rozwinięte meandry fabularne wepchnieto do tie-inów.
Nie ukrywam, że było dla mnie i zaskoczeniem i rozczarowaniem dowiedzieć się z sieci, że pominięto udział.Spoiler: pokaż
Wyjdę na nieuka, ale trudno: kto to jest Vegeta (tak, domyślam się, że to dowcipne przeinaczenie)??(http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20120624180241/winx/images/thumb/0/05/VegetaSurprised2.png/175px-VegetaSurprised2.png)
Dla mnie z kolei jest to istotna informacja, ponieważ chcę wiedzieć, czy to np. łotr się pomylił i wystartował do kogoś, z kim nie bardzo miał szanse (bo np. w innym zeszycie ktoś mu coś rzucił na głowę - jakiś urok albo coś), ew. czy to bohater stoczył heroiczną walkę i wygrał tylko dzięki pomyślunkowi albo szczęśliwemu splotowi okoliczności. Poza tym to pozwala ustawić sobie pewną hierarchię, co jest moim zdaniem istotnym elementem świata przedstawionego.Na forum avalonu są często ciekawe dyskusje o poziomach mocy i "kto może komu nastukać". Ale po mojemu, to jest tak jak mówi Anionorodnik. Jak jakiś twórca się uprze, to napisze historię, gdzie Spider-Man rozwala Thanosa. Często zresztą poziom mocy zmienia się bez większego sensu w zależności od tego, kto akurat pisze daną serie. W takiej sytuacji jak wyceniać siłę danego zawodnika?
Wyjdę na nieuka, ale trudno: kto to jest Vegeta (tak, domyślam się, że to dowcipne przeinaczenie)??Spoko. Nie każdy musi być fanem Dragon Balla, ani znawcą internetowych memów: http://knowyourmeme.com/memes/its-over-9000
A co zrobił z nim Staruszek Logan zobaczymy za niedługo w wkkm ;)Z nim akurat nic nie zrobił. ;-)
Ja bym tam dał Cheunga, Openę lub Weavera. :smile:
Dlatego polecam poczytanie wspomnianej książki. Wiedząc jaka miejscami była atmosfera w Domu Pomysłów - nigdy już nie napiszesz niczego podobnego.
2. Ale chyba każdy widzi, że Roman to najbardziej eksploatowany rysownik w Marvelu. Dowodem może być sama WKKM. Mam wrażenie, że sam jest sobie trochę winny, że pozwolił się w taki sposób wykorzystywać korpo.Po pierwsze: Nikt go nie zmuszał do pracy w tym zawodzie. Po drugie: On w Marvelu rysuje od ok. 40 lat. Z takim przebiegiem ciężko nie zdobyć sobie pokaźnego dorobku.
Po pierwsze: Nikt go nie zmuszał do pracy w tym zawodzie. Po drugie: On w Marvelu rysuje od ok. 40 lat. Z takim przebiegiem ciężko nie zdobyć sobie pokaźnego dorobku.
1. Eh, chciałem kupić, ale fundusze nie pozwalaja :sad: .Sprzedaj Hulka, kup Niezwykłą Historię. Na arosie kosztuje tyle co jeden tom WKKM. Nie będziesz żałował!
Sprzedaj Hulka, kup Niezwykłą Historię. Na arosie kosztuje tyle co jeden tom WKKM. Nie będziesz żałował!
Ja w ogóle nie rozumiem czytelników, którzy zaprzątają sobie głowę pytaniami "kto jest silniejszy, X czy Y". Tego typu dyskusje nie mają sensu, bo scenarzysta zawsze może wymyślić taką, że fabułę, w której okoliczności będą sprzyjać słabszemu i dzięki temu wygra on w starciu. Nieważne, że Superman ma więcej pary w pięściach. Wystarczy, że Luthor ma kryptonit i Supek już mu nie podskoczy.
Jeszcze w temacie rzemioła JRJRa wrzucę kilka ciekawych linków. Na blogu "Comics Should Be Good" jakiś czas temu rozpoczą się ciekawy cykl pt. "Year of the Artist". Spojrzenie na ewolucję różnych rysowników od Roba Liefelda po Davida Mazzucchellego, z perspektywy dogłębnej analizy plansz z różnych okresów ich kariery. Teksty Grega Burgesa są bliższe akademickim wykładom niż forumowym gadkom więc lektura kilkuset wpisów jest dość pouczająca. Romicie też poświęcił trochę miejsca:
http://goodcomics.comicbookresources.com/category/year-of-the-artist/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/category/year-of-the-artist/)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/16/year-of-the-artist-day-167-john-romita-jr-part-1-iron-man-120/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/16/year-of-the-artist-day-167-john-romita-jr-part-1-iron-man-120/)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/17/year-of-the-artist-day-168-john-romita-jr-part-2-amazing-spider-man-246-and-250/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/17/year-of-the-artist-day-168-john-romita-jr-part-2-amazing-spider-man-246-and-250/)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/18/year-of-the-artist-day-169-john-romita-jr-part-3-daredevil-260/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/18/year-of-the-artist-day-169-john-romita-jr-part-3-daredevil-260/)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/19/year-of-the-artist-day-170-john-romita-jr-part-4-uncanny-x-men-301/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/19/year-of-the-artist-day-170-john-romita-jr-part-4-uncanny-x-men-301/)
http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/20/year-of-the-artist-day-171-john-romita-jr-part-5-captain-america-1/ (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/06/20/year-of-the-artist-day-171-john-romita-jr-part-5-captain-america-1/)
Natomiast co do Wolverine'a, to zawsze zastanawiałem się, czemu jego wrogowie po prostu nie wrzucą go do wody. Jeśli się nie mylę, utonięcie to chyba najprostszy sposób, w jaki mógłby umrzeć.Ale jakby go wyciagnac z wody to by odzyl pewnie, wiec to tylko taki srodek na unieruchomienie Wolviego.
Natomiast co do Wolverine'a, to zawsze zastanawiałem się, czemu jego wrogowie po prostu nie wrzucą go do wody. Jeśli się nie mylę, utonięcie to chyba najprostszy sposób, w jaki mógłby umrzeć.Przeczytaj Uncanny X-force: Final Execution! Koniecznie. :)
Pewnie jego gojący współczynnik potrafiłby wyciągnąć tlen z wody, więc wrogowie tylko by się ośmieszyli.Jeżeli czynnik gojący Dakena działa na tym samym poziomie co u Wolviego, to wychodzi na to, że woda go pokona. Chyba, że potem to (czyli możliwość utopienia) jakoś odkręcili.
W końcu przeżył spalenie w stosie atomowym w WeaponX, a kiedy Ulimate Hulk rozerwał go na pół (w poprzek) to tylko użył wyostrzonego węchu żeby zlokalizowac swoją oderwaną dolną połowę i poczłapał do niej na rekach. Wiec zwykła woda go nie pokona, no way
Natomiast co do Wolverine'a, to zawsze zastanawiałem się, czemu jego wrogowie po prostu nie wrzucą go do wody. Jeśli się nie mylę, utonięcie to chyba najprostszy sposób, w jaki mógłby umrzeć.
Nawet w najnowszym filmie Magneto utopił Logana w rzece i jakoś się tym specjalnie Wolver nie przejął. Btw, chyba M. Millar wpadł na ten patent z topieniem w Ultimate X-Men. Sabretooth próbował utopić Wolverine'a w górskim potoku, ale skończyło się to dla niego tym, że Wolvie odciął mu klejnoty :biggrin: .
Pewnie jego gojący współczynnik potrafiłby wyciągnąć tlen z wody, więc wrogowie tylko by się ośmieszyli.Nie wspominając już nawet o tym, że przeżył wybuch Little boya w Hiroshimie, będąc (jak w pewnym miejscu twierdzi) niemal w epicentrum wybuchu (Vaughan, Risso: "Wolverine: Logan"). W tym też to albumie dowiadujemy się z ust samego Wolviego, co tak naprawdę może go zniszczyć, a jest to - jak to zwykle romansach bywa - po prostu miłość. Zatem naprawdę dziwi mnie, że szefowie Marvela, np. "Ultimate Hulku", nie wpadli na pomysł aby, zamiast tych obszarpanych spodenek, nie założyć Hulkowi jakiejś seksi mini spodniczki. Lektura takiego komiksu rzuciła by również nowe światło na piosenkę "Nie wierz nigdy kobiecie" - w szczególności stało by się w końcu jasne kim był ten facet i dlaczego był taki załamany...
W końcu przeżył spalenie w stosie atomowym w WeaponX, a kiedy Ulimate Hulk rozerwał go na pół (w poprzek) to tylko użył wyostrzonego węchu żeby zlokalizowac swoją oderwaną dolną połowę i poczłapał do niej na rekach. Wiec zwykła woda go nie pokona, no way
testowanie ile przetrzyma ulubieniec czytelników nie ma sensu bo logiki tu nigdy nie uświadczymy.
Pytanie, czy to nadal jest ulubieniec czytelników. Widziałem gdzieś kiedyś na sieci listę pt. (moja wersja, bo oryginału nie pamiętam) "Najfajniejsi bohaterowie, którzy najbardziej zeszli na psy". Rzecz tyczyła się albo tylko X-Men albo wszystkich trykociarzy i niestety na szczycie listy znalazł się znany i lubiany (jeszcze?) Wolvie... Zaś bardzo blisko szczytu wylądował Gambit.
Czyli jednak niemiłosierne eksploatowanie tej postaci robi swoje.
Pewnie jego gojący współczynnik potrafiłby wyciągnąć tlen z wody, więc wrogowie tylko by się ośmieszyli.Wolverine z uniwersum 616 nie ma aż takich rozwiniętych zdolności regeneracyjnych, chyba że jakiegoś scenarzystę wyjątkowo poniesie wyobraźnia, albo to historia niekanoniczna.
W końcu przeżył spalenie w stosie atomowym w WeaponX, a kiedy Ulimate Hulk rozerwał go na pół (w poprzek) to tylko użył wyostrzonego węchu żeby zlokalizowac swoją oderwaną dolną połowę i poczłapał do niej na rekach. Wiec zwykła woda go nie pokona, no way
Paru scenarzystów jednak trochę odleciało i np. w trakcie Civil War w eksplozji stracił całe ciało i został z niego tylko szkielet, a mimo to odtworzył się. Z czego, kurde?! Z powietrza?! Na szczęście to tylko odosobniony przypadek.Później ten sam autor (Marc Guggenheim) wyjaśnił cała historię (zebrana w Wolverine: The Death of Wolverine). Po śmierci Logan za każdym razem mierzy się z Aniołem Śmierci, który z nim przegrywa dzięki czemu Logan wraca do życia. :lol:
FYI: W Uncanny X-Men Annual #11 z 1987 roku Wolverine zregenerował się z kropli krwi, która upadła na magiczny kryształ. Tak, razem z adamantowym szkieltem (https://1.bp.blogspot.com/-MGBKHujo2-Y/UgrsWdLybzI/AAAAAAAAO4Y/IPo7-2ab2ps/s1600/Uncanny+X-Men+Annual+%252311+Page+36.jpg).
Ale w czym problem? Nie zregenerował się samodzielnie lecz przy pomocy magii więc nie ustanawia to jakiegoś precedensu.
Mam do was pytanie bo sam tego nie ogarnę ( za duże tego wszystkiego). Jakie komiksy które wydała Mucha i które nie są dublami są warte zakupu ?
Maxi napisałem to w tym temacie bo chodzi mi tylko o Marvela.
Mam do was pytanie bo sam tego nie ogarnę ( za duże tego wszystkiego). Jakie komiksy Marvela które wydała Mucha i które nie są dublami są warte zakupu ?
Ludzie pewnie polecą sporą ilość rzeczy ale ja zrobię tak - Daredevil: Odrodzony - najpierw to bo to najlepszy komiks (oprócz Marvels) jaki wyszedł w WKKM. Są inne bardzo dobre rzeczy, ale to jest top topów i klasyka wśród klasyki.
taaa każdy silny jak Sałata przed zniszczeniem planetyI? Co w tym dziwnego/niezrozumiałego/niemożliwego? W kosmosie jest całkiem sporo bytów, którym ziemscy bohaterowie nie maja szans podskoczyć.
Przecież to się kupy nie trzyma, wiadomo furia furią, szał szałem, wściekłość wściekłością ale trzeba to jakoś w granicach rozsądku wykorzystać.Siła Hulka Płynie z jego złości. W tym momencie miał najwiekszą furię w historii. Ergo: był też najsilniejszy w historii. Nie rozumiem, w którym miejscu jest jakaś nieścisłość.
Ostatni rozdział zNajsłabszy, bo nie lubisz postaci? :doubt: A ile komiksów z Sentrym czytałeś, że tak go nie lubisz? Znasz w ogóle tą postać?najsłabszy, nie lubię tego gościa (moc iluś tam słońc :lol: ).Spoiler: pokaż
No ale nawet jak uznamy, że Itachi wybrał jakieś argumenty, które do rzeczywistości Marvela nie przystają to niezmienia to faktu, że World War Hulk to cholernie przeciętny komiks.Ależ zgadzam się w całej rozciągłości. Tylko, że w mojej opinii ta słabość nie wynika z jakichś błędów/nadużyć/niedociągnięć w świecie przedstawionym, a po prostu z przeciętnego scenariusza i marnego wykorzystania w nim bohaterów.
Mam tylko jedno pytanie, kiedy i jak zginęła?Spoiler: pokaż
A ile komiksów z Sentrym czytałeś, że tak go nie lubisz? Znasz w ogóle tą postać?
I? Co w tym dziwnego/niezrozumiałego/niemożliwego? W kosmosie jest całkiem sporo bytów, którym ziemscy bohaterowie nie maja szans podskoczyć.
Siła Hulka Płynie z jego złości. W tym momencie miał najwiekszą furię w historii. Ergo: był też najsilniejszy w historii. Nie rozumiem, w którym miejscu jest jakaś nieścisłość.
Najsłabszy, bo nie lubisz postaci? :doubt: A ile komiksów z Sentrym czytałeś, że tak go nie lubisz? Znasz w ogóle tą postać?
A jest w ogóle jakis warty uwagi? Czytałem WWH, trade'a od Muchy, fragment Thunderbolts i podobnie jak Itachi nie pałam sympatią do tej postaci (bo wydaje mi się sztuczna stworzona na potrzebę chwili).
Nie piszę, że nie... ale kosmici poskładali Avengers i Fantastyczną Czwórkę jak amatorów, wcale nie wyglądali na jakiś nowych Galactusów.Nie oceniałbym mocy bohaterów Marvela po ich wyglądzie. :wink:
I jeszcze jedno, co ma furia do kadru, w którym Hulk dostał kulkę prosto w oko? To jakaś nowa zdolność regeneracji, jak u Rosomaka?Jak to nowa? Come on! :smile:
Mam podobne odczucia, ileż razy można czytać ten sam tekst "to jest najpotężniejsze istota na Ziemi, albo w kosmosie, albo wszechświecie".Ale jeśli jest najpoteżniejszą istotą na Ziemi, to co innego ma pisać?
Wiem, wiem, superhero to superhero :wink:To znaczy?
Jak to nowa? Come on! :smile:
Ale jeśli jest najpoteżniejszą istotą na Ziemi, to co innego ma pisać?
To znaczy?
Czy Fantastyczna Czwórka: Koniec i Astonishing Thor są warte zakupu? Jak na razie i FF i Thor w WKKM nie prezentują się jakoś okazale. Pytam, bo chcę dzisiaj złożyć zamówienie i mam wątpliwości o jakość tych propozycji.
super zagranie, bleeeehhhhh....
mogliby to foliować, mam jeszcze kilka nieprzeczytanych, a nie wiem kiedy sie za nie zabiore.może za rok albo za 2...
propo żali jeszcze: ta panorama jest totalnie kiczowata, powinny być tytuły i numeracja jakaś, a nie dla gimbazy obrazki :smile:
ok, dzięki.Ja TaM LofFcIaM mOoJ oBrAzEk, HoCiAsZ kRzYwY!!!!!!!!111
super zagranie, bleeeehhhhh....
mogliby to foliować, mam jeszcze kilka nieprzeczytanych, a nie wiem kiedy sie za nie zabiore.może za rok albo za 2...
propo żali jeszcze: ta panorama jest totalnie kiczowata, powinny być tytuły i numeracja jakaś, a nie dla gimbazy obrazki :)
Z tego co pamiętam to w brytyjskiej wersji kolekcji te tomy po ustawieniu odpowiadają chronologii wydania oryginałów. U nas niestety zrezygnowano z tego patentu.
Zwłaszcza gdy dojdziemy do "aktualnych" tytułów czytelnik chyba doznałby załamania ile przeciętnych historii dostał w jednym ciągu :wink:
85. The Amazing Spider-Man: Spider-Man No More (The Amazing Spider-Man #44-50)To nie ma sensu. Historia "Spider-Man No More" obejmuje zeszyty #50-52, a #44-49 to powtórzenie połowy fabuły tomu "Spider-Man: Niebieski" (walki z Lizardem, Kravenem i Vulture'em oraz impreza pożegnalna dla Flasha). Czy tę kolekcję układają jacyś nieprzytomni ludzie? :shock:
To nie ma sensu. Historia "Spider-Man No More" obejmuje zeszyty #50-52, a #44-49 to powtórzenie połowy fabuły tomu "Spider-Man: Niebieski".
Przecież od jakiegoś czasu nasza kolekcja idzie zgodnie z kolekcją brytyjską, także chcąc nie chcąc takie "załamanie" jest nieuniknione.
To nie ma sensu. Historia "Spider-Man No More" obejmuje zeszyty #50-52, a #44-49 to powtórzenie połowy fabuły tomu "Spider-Man: Niebieski" (walki z Lizardem, Kravenem i Vulture'em oraz impreza pożegnalna dla Flasha). Czy tę kolekcję układają jacyś nieprzytomni ludzie? :shock:
Czy tę kolekcję układają jacyś nieprzytomni ludzie? :shock:
Raczej redaktorzy i korektorzy z Hachette, którzy wpisują takie cuś na okładkę. Próbkę ich "rzetelności" mogliśmy posmakować min. przy tomach Upadek Avengers i Avengers Impas.Błąd też jest na okładce Ultimates 2, gdzie stoi jak wół, że album zawiera oryginalne wydania Ultimates 7-12, a tak naprawdę jest tego 7-13. Może przy S-M No More też ktoś podobnego babola zrobił.
ok, dzięki.
super zagranie, bleeeehhhhh....
mogliby to foliować, mam jeszcze kilka nieprzeczytanych, a nie wiem kiedy sie za nie zabiore.może za rok albo za 2...
propo żali jeszcze: ta panorama jest (wg mnie) totalnie kiczowata, powinny być tytuły i numeracja jakaś, a nie dla gimbazy obrazki :smile:
Błąd też jest na okładce Ultimates 2, gdzie stoi jak wół, że album zawiera oryginalne wydania Ultimates 7-12, a tak naprawdę jest tego 7-13. Może przy S-M No More też ktoś podobnego babola zrobił.
W którymś z poprzednich wątków WKKM była mowa, że Mucha tłumaczy tylko komiks, a okładki dostają już gotowe od H. Ten mechanizm chyba działa podobnie u Brytyjczyków.
A piszesz to samo po raz n-ty, bo...?
Brak tytułow na grzbietach jest jednym z głownych powodów braku tych komiksow w mojej kolekcji drugim powodem jest cala szata graficzna okladki.
A piszesz to samo po raz n-ty, bo...?...bo może Hachette w końcu się opamięta i zmieni szatę graficzną. W szczególności H. już w najbliższym Thorze powinien odstąpić od tego tandetnego obrazka na grzbiecie, bo przecież wiadomo, że Dell'Otto - podobnie jak Frank Miller i inni uzurpatorzy - to rysować to nie umie. Moim skromnym zdaniem zamiast tego kolorowego kiczu, powinni wrzucić na grzbiet coś rodzimego - najlepiej mi się tu widzi Świdziński, ew. Butenko.
W mojej skromnej opinii najgorszy możliwy wybór do kolekcji ever. To tak jakby obejrzeć tylko ostatnie 10 minut Leona Zawodowca bez znajomości całości.
A ja nie. :smile: Poziom US-M był na tyle wysoki, że nawet słabsze historie były naprawde niezłe. A niżej od "Death of" stawiałbym np. "Superstars", "Morbius" czy "Spider-Man and his amazing friends", choć to dalej dobre historie są. Za to czytelnik, który sięgnie bezpośrednio po "Death of" nie ma żadnych szans zrozumieć zależności i zażyłości między postaciami.
Ja to bym bardziej zwrócił uwagę na to, że jak na całokształt poziomu Bendisa w Ultimate Spider-Man to ta historia wypada dla mnie najsłabiej.
A ja nie. :smile: Poziom US-M był na tyle wysoki, że nawet słabsze historie były naprawde niezłe. A niżej od "Death of" stawiałbym np. "Superstars", "Morbius" czy "Spider-Man and his amazing friends", choć to dalej dobre historie są. Za to czytelnik, który sięgnie bezpośrednio po "Death of" nie ma żadnych szans zrozumieć zależności i zażyłości między postaciami.Spoiler: pokaż
Ja w kolekcji widziałbym "Venom", "Warriors", "Ultimate Knights" lub "Ultimate Clone Saga".
W mojej skromnej opinii najgorszy możliwy wybór do kolekcji ever. To tak jakby obejrzeć tylko ostatnie 10 minut Leona Zawodowca bez znajomości całości.
Recenzja tomu z fanpejdżu WKKM by Przemysław Zbigniewsson
To ja zrobię rzecz w internetach wielce niepopularną: wypowiem się wiedząc
o czym mówię. Astonishing Thor nie jest gniotem, nie też komiksem
słabym. Jest czymś o wiele gorszym- komiksem wymagającym wiedzy i
zrozumienia. Ten tytuł jest listem miłosnym do
czasów gdy przygody nordyckiego blondasa tworzyli jeszcze Stan Lee i
Jack Kirby, a konkretnie do historii rozpoczętej w The Mighty Thor #133.
Rodi wyraził swoją historią szacunek dla początków Gromowładnego i
złożył hołd jego oryginalnym twórcom, puszczając przy okazji oko do
wieloletnich fanów. Polecam zresztą pozostałe 2 Thory Rodiego:
Thor&Loki Bloodbrothers oraz For Asgard. Jedyny problem z
powieściami graficznymi Rodiego jest zarazem ich ogromna zaletą. Każdy z
3 albumów zawiera historię pokazującą inny aspekt Boga Piorunów, każdy
jest oderwany od głównych wydarzeń 616 i trudny do umiejscowienia w
continuity, a nadto każdy jest mocno upstrzony nawiązaniami do innych
serii i mocno intertekstualny. Czyni je to fantastyczną zabawą dla
oddanych fanów tytułu i niezrozumiałym bełkotem dla nowicjuszy. Ogólnie
dobór historii z Thorem w roli głównej jest w WKKM mocno niefortunny bo
albo wrzuca nieobeznanego czytelnika in medias res, albo zaczyna nową
historię i pozostawia ją bez konkluzji. Ubolewam nad tym stanem mocno i
rozumiem po części negatywny odbiór serii przez polskich czytelników. Z
drugiej jednak strony widzę liczne przejawy jakże szczeniackiego
zachowania, które każde licznym indywiduom gnoić wszystko czego nie
rozumieją. Gwoli ścisłości, mówię to jako szczęśliwy posiadacz dość
pokaźnej kolekcji komiksów o Thorze, na którą składa się wszystko co
wydano o nim w trade'ach i omnibusach, a także całkiem sporo tego co nie
wyszło poza zeszyty.
A
dla tych co nie lubią czytać długich wpisów: NIE, ten komiks nie jest
głupi, wymaga tylko więcej nakładu intelektualnego niż łupanki pokroju
Ultimates, TAK, jest wart zainteresowania, NIE, nie wnosi nic do żadnej
serii ani nie łączy się z poprzednimi Thorami, TAK, możecie go sobie
odpuścić jeśli nie zamierzacie poświęcić większej uwagi bohaterowi lub
jeśli poprzednie Thory wam się nie podobały.
Ten genialny komiks dostał na cbr notę pół gwiazdki na 5 możliwych ... ale co tam sami ignoranci u nich pracują
http://www.comicbookresources.com/?page=user_review&id=2906
A tym czasem u Niemców
(http://www.zeit-fuer-superhelden.de/img/marvel-51-cover-35-marvel-knights-spiderman1-140919-2.jpg)
To chyba ten sam ekskluzyw co we Francji czyli ''Marvel Knights Spider-Man: Down Among the Dead Men''
Zawiera: Marvel Knights Spider-Man 1-4
Świetny komiks ale z ilością numerów to bankowo się mylisz ponieważ posiadam to wydanie :
Świetny komiks ale z ilością numerów to bankowo się mylisz ponieważ posiadam to wydanie :
http://multiversum.pl/p/1039/6585/spider-man-by-mark-millar-ultimate-collection-sc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/6585/spider-man-by-mark-millar-ultimate-collection-sc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
i ma ono 0 stron dodatków i jak jest napisane 288 strony czyli 288 / 12 = 24 strony na komiks co by dało w przypadku 4 zeszytów 96 stron komiksu ?
Info ze strony niemieckiej kolekcji. Tam jest podane 1-4. We Francji zapowiedziana jest też dalsza część w postaci ''Marvel Knights Spider-Man: Venomous'' zawierające Marvel Knights: Spider-Man #5-8. To też pewnie ukaże się w Niemczech
http://www.zeit-fuer-superhelden.de/vorschau/ (http://www.zeit-fuer-superhelden.de/vorschau/)
To u Niemców bieda jak 2 x 96 stron zamiast w jednym tomie :badgrin:
Nie myli się, wklejasz wydanie Ultimate Collection, które zbiera cały run tego Millarowego przeciętniaka. Edycja z WKKM to nowe wydanie pierwszego tomu pierwszej edycji zbiorczych, tom miał właśnie 96 stron, jego 1st print to 2004, teraz już OOP.
W jednym tomie z dodatkami to by wyszło grubo ponad 200 stron, także się nie dziwię.
Czy przypadkiem chwilę wcześniej nie twierdziłeś, że CBR nie wie co publikuje?
Tam była ukryta ironia z Astonishing Thorem
8 numerów po 22 strony plus dodatki
my już dostaliśmy parę tomów po 9 numerów 22 strony plus dodatki
więc spokojnie mogłoby wyjść w jednym tomie :biggrin:
BTW Jak wygląda układanie tych rankingów z historiami na cbr? Ludzie głosują czy ktoś po prostu tworzy swoją listę?
Może chcą wydać całość (12 numerów). Rozbicie na 3 tomy miałoby wtedy sens.
Czy tak samo pod tym linkiem z cbr ukrywa się brak własnego zdania?
Let the facts do the talking.
Fakty są takie, że "fani" postawili tę historię np. nad Powrotem Sinnister Six Wolfmana, czy dość istotnym fragmentem z Revelations Straczynskiego (pominę kwestię Annuala ślubnego bo to faktycznie może być dysksyjne). To mi wystarczy żeby trzymać się własnej opinii co w pajęczaku było dobre, a co po latach jest komiksem... do którego nie wracam.
Ja natomiast wracam z uwielbieniem.
Recenzja tomu z fanpejdżu WKKM by Przemysław Zbigniewsson
To ja zrobię rzecz w internetach wielce niepopularną: wypowiem się wiedząc
o czym mówię. Astonishing Thor nie jest gniotem, nie też komiksem
słabym. Jest czymś o wiele gorszym- komiksem wymagającym wiedzy i
zrozumienia. Ten tytuł jest listem miłosnym do
czasów gdy przygody nordyckiego blondasa tworzyli jeszcze Stan Lee i
Jack Kirby, a konkretnie do historii rozpoczętej w The Mighty Thor #133.
Rodi wyraził swoją historią szacunek dla początków Gromowładnego i
złożył hołd jego oryginalnym twórcom, puszczając przy okazji oko do
wieloletnich fanów. Polecam zresztą pozostałe 2 Thory Rodiego:
Thor&Loki Bloodbrothers oraz For Asgard. Jedyny problem z
powieściami graficznymi Rodiego jest zarazem ich ogromna zaletą. Każdy z
3 albumów zawiera historię pokazującą inny aspekt Boga Piorunów, każdy
jest oderwany od głównych wydarzeń 616 i trudny do umiejscowienia w
continuity, a nadto każdy jest mocno upstrzony nawiązaniami do innych
serii i mocno intertekstualny. Czyni je to fantastyczną zabawą dla
oddanych fanów tytułu i niezrozumiałym bełkotem dla nowicjuszy. Ogólnie
dobór historii z Thorem w roli głównej jest w WKKM mocno niefortunny bo
albo wrzuca nieobeznanego czytelnika in medias res, albo zaczyna nową
historię i pozostawia ją bez konkluzji. Ubolewam nad tym stanem mocno i
rozumiem po części negatywny odbiór serii przez polskich czytelników. Z
drugiej jednak strony widzę liczne przejawy jakże szczeniackiego
zachowania, które każde licznym indywiduom gnoić wszystko czego nie
rozumieją. Gwoli ścisłości, mówię to jako szczęśliwy posiadacz dość
pokaźnej kolekcji komiksów o Thorze, na którą składa się wszystko co
wydano o nim w trade'ach i omnibusach, a także całkiem sporo tego co nie
wyszło poza zeszyty.
A
dla tych co nie lubią czytać długich wpisów: NIE, ten komiks nie jest
głupi, wymaga tylko więcej nakładu intelektualnego niż łupanki pokroju
Ultimates, TAK, jest wart zainteresowania, NIE, nie wnosi nic do żadnej
serii ani nie łączy się z poprzednimi Thorami, TAK, możecie go sobie
odpuścić jeśli nie zamierzacie poświęcić większej uwagi bohaterowi lub
jeśli poprzednie Thory wam się nie podobały.
Jak ten komiks Avengers - Avengers Disassembled ma się do WKKM to jest jakaś historia dodatkowa czy jest to ciąg dalszy historii z tomów WKKM? Dobre to jest?Dla mnie jeden z najsłabszych tomów WKKM.
Próbowałem na wszystkie strony, nie jestem w stanie tak ułożyć dłoni.O widzisz, jakbys byl Bogiem Piorunow to bys byl w stanie, a tak tylko mierzysz sie z Najwyzszym. Oj nieladnie! Bogom by sie chcialo dorownac, co za ludzie...
Czy ktoś może mi napisać jak przetłumaczono poniższe kwestie Collectora?
(http://oi61.tinypic.com/6i7jp5.jpg)
Czy dodekaedr, może być jednocześnie teseraktem?Właśnie dotarło do mnie jaką bzdurę palnąłem zadając to pytanie. :oops: Możecie się ze mnie śmiać.
Z innej beczki: Jak myślicie kiedy możemy spodziewać się nowych zapowiedzi? Jeszcze przed Świetąmi czy zaraz po Nowym Roku?
Z innej beczki: Jak myślicie kiedy możemy spodziewać się nowych zapowiedzi? Jeszcze przed Świetąmi czy zaraz po Nowym Roku?
Czyli można.Nie, jednak nie można. Czytałem tuziny lepszych historii z Thorem, z lepiej przedstawionymi postaciami, większym rozmachem i gdzie lepiej było widać boskie korzenie Thora. I oczywiście z lepszymi rysunkami, bo (poza kosmosem) te rysunki to kiepski żart. Razem daje nam to, że można 4 razy lepiej. :razz:
Prawda jest taka że w tej kolekcji 1/4 to słabizna, niektóre to wręcz nieporozumienie, ale i tak za tą cenę to się opłaca, dlatego po to jest ten nadruk na grzbietach okładek żeby większość kupowała wszystkie tomy, czysto komercyjne i trafne zagranie od wydawcy :biggrin:Słabizny nie opłaca się kupować za żadną cenę, bo tracisz czas, nerwy i przestrzeń na półkach jeszcze za to płacąc. Dlatego po to lepiej zamiast dwóch-trzech słabizn kupić jeden dobry komiks (np. Kaczora Howarda :wink: ).
a co do Howarda to będzie jedyne badziewie ze wszystkich (prawdopodobnie) 120 tomach jakie będzie wydaneAbsolutnie uwielbiam, kiedy ludzie wypowiadają się na temat czegoś, czego nawet nie czytali. Uwielbiam! <3
przeczytałem na siłę kilkanaście-kilkadziesiąt numerków i mnie w ogóle nie wciągnął nic a nic...Mam głupie podejrzenia, że nie przeczytałeś tych numerków nic a nic. Ale to nie moja sprawa, ja tylko liczyłem na ciekawą dyskusję o komiksie...
Nie, jednak nie można. Czytałem tuziny lepszych historii z Thorem,ja też. To jednak nie czyni jeszcze z tej historii crapa.
ja też. To jednak nie czyni jeszcze z tej historii crapa.Masz rację, ale z drugiej strony stawia ją to stosunkowo nisko nawet pośród samych komiksów z Thorem.
Edit: A teraz mam jeszcze głupsze podejrzenia, że fragsel mógł mieć cały czas rację na temat przyswajalności tego tytułu dla polskiego czytelnika.
Mam głupie podejrzenia, że nie przeczytałeś tych numerków nic a nic. Ale to nie moja sprawa, ja tylko liczyłem na ciekawą dyskusję o komiksie...
Jeśli liczysz na ciekawą dyskusję o tym komiksie to wybacz ale Ja ci nie pomogęTo już zrozumiałem.
nic ciekawego o nim nie napiszęNie wątpię.
wybacz że cię rozczarowałem :wink:Spoko, wybaczam.
Jeśli rzeczywiście tak silnie nawiązuje do ówczesnych wydarzeń spoleczno-kulturowo-politycznych Amerykanów i sytuacji wewnętrznej wydawcy, o których obecnie przeciętny czytelnik nie tylko spoza USA ma prawo nie mieć zielonego pojęcia, to ja też odpuściłbym sobie taką lekturę.Wydaje mi się, że więcej jest nawiązań do ówczesnego rynku komiksowego i wychodzących w tamtym czasie tytułów Marvela i te mogłyby być problematyczne. Równocześnie nie wiem, czy ich znajomość jest konieczna do czerpania przyjemności z lektury. W zeszycie stanowiącym pastisz space opery wystarczyła mi znajomość kina s-f z tamtych czasów i było całkiem zabawnie. W zeszycie o wschodnich sztukach walki wyśmiewane były klisze obecne również w filmach, więc także było zabawnie. Oczywiście nie wiem ile dokładnie mi umknęło przez nieznajomość komiksów z tamtych lat.
nieodpuszczanie
To jakiś problem fizjologiczny?
Puentując "dyskusję", powiedz mi po co wypowiadasz się na temat komiksu, skoro nie masz nic do powiedzenia? Stwierdzenia typu "kaszana", "badziewie" nie wnoszą absolutnie nic, narażają jedynie użytkowników na niepotrzebną stratę czasu. Jeśli nie masz argumentów, odpuść. Proszę.
[...] zawziętość i nieodpuszczanie to Moje ulubione cechy więc chylę czoła :lol:
Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że forum służy do dyskusji? Ja w tej chwili mogę napisać, że Kaczor Howard to najlepszy komiks wszechczasów, Ty wtedy powiesz, że nie, bo coś, ja odpowiem jakimś kontrargumentem itd. Tak to działa, nie kłamię. Jakim cudem ktoś może sobie nie zdawać sprawy, że istnieje coś takiego jak legalne komiksy w wersji elektronicznej? Ba, na wydania papierowe też nie musisz czekać kilka lat. Serio, nie kłamię nic a nic!
Akurat te o których rozmawiamy (a dokładniej vol. 1) to można sobie kupić w każdej chwili...Twarze w jego wykonaniu przerażają mnie swoją nienaturalnością (choć nie wszystkie, czasem wyglądają dobrze - muszę jeszcze się przyjrzeć), a drugi plan pustotą. Kosmos - jak najbardziej okej.
Z całą sympatią, odpuść sobie. Nie wiem czy pamiętasz, czy nie, z tym samym użytkownikiem były już podobnie przeprawy o tym, że Howard to "strata papieru" na forum avalonu, nawet nie jedna, nie dwie, ale praktycznie za każdym razem gdy ktoś gdzieś napisał Kaczor Howard :wink:
Sprawa jest prosta jeżeli się na to spojrzy z oczywistej perspektywy. Niektórzy zapominają po prostu czym jest WKKM ( a o czym przypomina w każdym wstępie dyrektor wydawniczy Panini ) - jest to przegląd najważniejszych i najlepszych komiksów superhero marvela na przestrzeni ostatnich 30 lat. Natomiast kilku typowym polaczkom zamarzyła się wizja inna i nagle chcą różnorodności w tytułach. Stąd takie pożądanie tytułów typu Kaczor Howard. Pozdrawiam.
Sprawa jest prosta jeżeli się na to spojrzy z oczywistej perspektywy. Niektórzy zapominają po prostu czym jest WKKM ( a o czym przypomina w każdym wstępie dyrektor wydawniczy Panini ) - jest to przegląd najważniejszych i najlepszych komiksów superhero marvela na przestrzeni ostatnich 30 lat. Natomiast kilku typowym polaczkom zamarzyła się wizja inna i nagle chcą różnorodności w tytułach. Stąd takie pożądanie tytułów typu Kaczor Howard. Pozdrawiam.O i to są mądre słowa.
Za kilka dni Staruszek Logan i chyba wszystko co z Wolverinem najlepsze w Polsce już się pojawi :smile:Emerytkowi się marzy całe X-Men Barry'ego Windsor Smitha...
Emerytkowi się marzy całe X-Men Barry'ego Windsor Smitha...
Emerytkowi się marzy całe X-Men Barry'ego Windsor Smitha...
też lubię Barry'ego ale to chyba tylko ze cztery nie powiązane ze sobą nawet numery? z czego 3 wydało TM-Semic...
też lubię Barry'ego ale to chyba tylko ze cztery nie powiązane ze sobą nawet numery? z czego 3 wydało TM-Semic...O lol... No to lekkie zaskoczenie :-)
Bo równie dobrze moglibyśmy sobie zażyczyć Mroczną Wieżę (przecież świetna, piękna graficznie i fabularnie) czy np. adaptacje prozy Orsona Scotta Carda... Przecież to też Marvel.Bardzo, bardzo niemądre porównania, bo Kaczor Howard jest postacią z głównego uniwersum Marvela. Jak Spidey czy X-men. Więc porównywanie jego komiksów do Mrocznej Wieży jest niemądre bardzo. Jest z nim ileś serii, miał swoje występy w grach, film, scenkę w Guardiansach i planowana jest kompletnie nowa seria w ramach All-New Marvel Now. Chociażby z tych dwóch ostatnich powodów warto było przedstawić polskiemu czytelnikowi tą postać.
Bardzo, bardzo niemądre porównania, bo Kaczor Howard jest postacią z głównego uniwersum Marvela. Jak Spidey czy X-men. Więc porównywanie jego komiksów do Mrocznej Wieży jest niemądre bardzo. Jest z nim ileś serii, miał swoje występy w grach, film, scenkę w Guardiansach i planowana jest kompletnie nowa seria w ramach All-New Marvel Now. Chociażby z tych dwóch ostatnich powodów warto było przedstawić polskiemu czytelnikowi tą postać.
Z całą sympatią, odpuść sobie. Nie wiem czy pamiętasz, czy nie, z tym samym użytkownikiem były już podobnie przeprawy o tym, że Howard to "strata papieru" na forum avalonu, nawet nie jedna, nie dwie, ale praktycznie za każdym razem gdy ktoś gdzieś napisał Kaczor Howard :wink:Fakt, kolega VooDoo miał wtedy avatar z Wolverinem, ale nick się zgadza. My bad.
Rewelacyjny film. Ja niego zapamiętałem tyle :
Serię dostał, bo miał cameo właśnie w Strażnikach. Btw, twórca postaci Howarda musiał mieć niezłe plecy w Marvelu, żeby przepchnać coś takiego i jeszcze włączyć do głównego uniwesum. :lol:
Też uważam, że Kaczor Donald... ekhem... Howard to taka tam egzotyka skierowana do dość specyficznego grona odbiorców, czy jak kto woli koneserów. Jak ktoś jest jej ciekaw to niech sobie sprowadzi ten tytuł w ten czy inny sposób we własnym zakresie, a nie zadrecza ludzi i Hachette o jego wyjątkowości itp itd. Na jego msc wolałbym któregoś Deadpoola.
Tak, na pewno miał plecy i wcale nie chodzi o to, że jego komiksy były dobre. :wink:
Edit:
Jak na ironię w dzisiejszej dziesiątce "2014 Top 50 Comic Book Writers #30-21" (wybieranych w głosowaniu przez użytkowników forum comicbookresources) Steve Gerber znalazł się na 28 miejscu, a jako przykład jego kunsztu jest podany jeden z bardziej znanych zeszytów Kaczora Howarda. :smile: Wyżej od tak hajpowanych scenarzystów jak Kirkman i Azzarello.
2014 Top 50 Comic Book Writers #30-21 (http://goodcomics.comicbookresources.com/2014/12/13/2014-top-50-comic-book-writers-30-21/)
Nisza i plecy.
Kolejna świetna wypowiedź. Jak rozumiem komiks "przeczytałeś" poprzez obejrzenie filmu a ściśle rzecz biorąc jego fragmentu. Tak jak "przeczytałeś" Animal Mana na podstawie 3 plansz znalezionych gdzieś w necie i tak jak "przeczytałeś" Doom Patrol po zerknięciu na rysunki z lat 90tych. Co będzie następne? Wylejesz jakieś popłuczyny na podstawie okładki obejrzanej przez szybę kiosku Ruchu?
Rozumiem, że czytałeś skoro stwierdzasz, że jest to "coś takiego". Bo w innym wypadku się ośmieszasz. Wystarczy spojrzeć na noty jakie ma "coś takiego" i porównać z większością tomów WKKM.
Aha, bo bym zapomniał
Dla mnie Deadpool to jednak jakaś egzotyka skierowana do dość specyficznego grona odbiorców. Jak ktoś jest jej ciekaw to niech sobie sprowadzi ten tytuł w ten czy inny sposób we własnym zakresie, a nie zadrecza ludzi i Hachette o jego wyjątkowości itp itd.
Nie, skąd. Nikt na tym forum nie czyta komiksów oprócz Ciebie. :smile:
A seria utrzymywała się pewnie tak długo, bo miała gościnne występy Spider-Mana i reszty ekipy trykociarzy... Lol.Nie mam zielonego pojęcia, jak to się odnosi do mojej wypowiedzi. Skoro ją cytujesz, to w którymś miejscu powinno jakoś się o nią zaczepiać. Ale w którym? Przedstawiłem Ci dowód, że czytelnicy dalej doceniają prace Gerbera. Sugerujesz, że to dzięki gościnnemu występowi Spidera? o.O
Nie mam zielonego pojęcia, jak to się odnosi do mojej wypowiedzi. Skoro ją cytujesz, to w którymś miejscu powinno jakoś się o nią zaczepiać. Ale w którym? Przedstawiłem Ci dowód, że czytelnicy dalej doceniają prace Gerbera. Sugerujesz, że to dzięki gościnnemu występowi Spidera? o.OUps, teraz dopiero to zauważyłem, my bed... :p
Zwracam tylko uwagę, że to nie jest jakaś kompletnie niszowa i nieznana postać, jak sugerują niektórzy. A skoro jest rozpoznawalna, to na 100 tomów WKKM jeden można jej poświęcić.
my bed... :razz:Jeśli to propozycja, to nie skorzystam. nohomo
Jeśli to propozycja, to nie skorzystam. nohomo
Miało być "my bad", w sesie "mój błąd"
No Twój błąd. Nie zaprasza się nieznajomego chłopaka do łóżka. Nie tak od razu przynajmniej. Jakaś randka, kwiaty, czekoladki, Deadpool itp. najpierw.
I jakiś omnibusik albo essential z kaczorem howardem :lol: .
a ja mam pytanie tak trochę z boku. Powiedzcie dla mnie, jak szacujecie, za ile można będzie kupić w drugim obiegu całość pierwotnej kolekcji, czyli te pierwsze 60 tomów? Nie wiem, jak jest cenowo lepiej - czy czekać aż ktoś wrzuci coś takiego na allegro, czy może próbować na własną rękę dozbierać te 60, która będzie wydana gdzieś tak do marca.
Polski Geek przecieknął, że tomem 61 będzie najprawdopodobniej coś z Avengers:
http://www.polskigeek.pl/2014/12/co-znajdziemy-w-61-tomie-kolekcji.html (http://www.polskigeek.pl/2014/12/co-znajdziemy-w-61-tomie-kolekcji.html)
a ja mam pytanie tak trochę z boku. Powiedzcie dla mnie, jak szacujecie, za ile można będzie kupić w drugim obiegu całość pierwotnej kolekcji, czyli te pierwsze 60 tomów? Nie wiem, jak jest cenowo lepiej - czy czekać aż ktoś wrzuci coś takiego na allegro, czy może próbować na własną rękę dozbierać te 60, która będzie wydana gdzieś tak do marca.
Polski Geek przecieknął, że tomem 61 będzie najprawdopodobniej coś z Avengers:
http://www.polskigeek.pl/2014/12/co-znajdziemy-w-61-tomie-kolekcji.html (http://www.polskigeek.pl/2014/12/co-znajdziemy-w-61-tomie-kolekcji.html)
Podejrzewam, że pierwsze tomy rozszerzenia to będą same nowości, bo tłumaczenie klasyków zajmuje dużo więcej czasu
Z OSTATNIEJ CHWILI!
W 62 numerze oryginalnej brytyjskiej edycji WKKM znalazła się ulotka prezentująca wygląd grafiki z grzbietów Kolekcji wydłużonej z 60 do 120 tomów.
Oprócz Hulka, Iron Mana, Storm, Wolverine'a, Spider-Mana, Black Cat, Nightcrawlera i Shadowcat znaleźli na niej także Vision, Juggernaut, Colossus, Thing, Silver Surfer i She-Hulk. Trzeba jednak zauważyć, że te sześć nowych postaci to sześć oddzielnych ilustracji autorstwa Gabriele'a Dell'Otto doklejonych do oryginalnej grafiki dzięki magii Photoshopa.
Jak widzicie na całość kolekcji składa się 40 tomów z komiksami z lat 60-tych i 70-tych (tomy CLASSIC I-XL) oraz 80 historii wydanych od początku lat 80-tych, aż do chwili obecnej (tomy 1-80). Tym sposobem czytelnicy WKKM otrzymują przekrój przez całe półwiecze działalności Marvel Comics - historie przełomowe dla tej czy innej postaci (lub grupy), początki wielu najpopularniejszych runów, najsłynniejsze, najpopularniejsze, ponadczasowe opowieści Domu Pomysłów i kilka prawdziwych arcydzieł sztuki komiksu. W tej edycji tomy WKKM ponumerowane są według chronologii ich powstania. Kolekcję otwiera zatem tom MARVEL ORIGINS: THE 60S czyli zbiór pierwszych komiksów z najbardziej znanymi superbohaterami Marvela, a zamyka rozdzielony na trzy tomy crossover AVENGERS VS. X-MEN z 2012 roku.
Na tę chwilę nie wiadomo czy polska edycja WKKM także zostanie wydłużona z 60 do 120 tomów. Znając życie pewnie dowiemy się o tym dopiero wtedy gdy do sprzedaży trafi tom nr 61. Bardzo możliwe, że Hachette Polska podpisując umowę licencyjną musiało się zgodzić na wydanie tylu tomów ile ostatecznie zażyczy sobie oryginalny wydawca. Na wszelki wypadek jednak warto wspierać obie komiksowe kolekcje Hachette (WKKM i THORGAL), aby wydawnictwo nie zniechęciło się do publikacji historii obrazkowych. No i trzeba przygotować się na ewentualny zakup większej półki na komiksy.
Przy okazji znów przypominamy, że oryginalne tytuły wszystkich 120 tomów jak również kolejność ich czytania znajdziecie na naszym fanpage'u w zakładce "Notatki": http://on.fb.me/1hxdBnA
A może 61 będzie ''The Avengers: Birth of Ultron'' a nie ''Avengers Prime'' ?A skąd akurat takie podejrzenie?
A skąd akurat takie podejrzenie?
Chyba oficjalnej informacji od Hachette o tym nie mamy ?Nie mamy. Zapytałem, bo myślałem, że Ty jakieś masz. :smile:
W liście propozycji, którą wysłaliśmy do Hachette sugerowałem, żeby wydali "Avengers: Birth of Ultron" jako tom nr 64, który trafi sprzedaży kilka dni przed premierą filmu. Ciekawe czy Hachette skorzysta z tej sugestii.
ten Old Man Logan rzeczywiście taki dobry? Na poziomie np: Odrodzonego?
ten Old Man Logan rzeczywiście taki dobry? Na poziomie np: Odrodzonego?
Właściwie KamiPytanie do znawców tematu, jest jakaś historia która jest bezpośrednim następstwem tego komiksu?
Ponoć były plany by Millar napisał sequel, w formie jednotomowej grafic novel czy tam jakiejś mini-serii, ale wtedy zaczęło się źle dziać w Marvelu i większość 1-szo ligowych scenarzystów odeszła, w tym Millar.Naprawdę szkoda, marnuje się dobry materiał na kontynuację, taka klasyczna krucjata :eek: . Jest tam taka scena gdy
- Wróg publiczny (2xMucha) + Old man Logan (wkkm) ? Bo jakoś miały ten omnibus... 500 + str..
Naprawdę szkoda, marnuje się dobry materiał na kontynuację, taka klasyczna krucjata :eek: . Jest tam taka scena gdy. Kurcze mam słabość do postapo i kina drogi. Staruszek Logan ma to coś, myślę że jeżeli ktoś zbiera tylko wybiórczo WKKM to ten tom warto rozważyćSpoiler: pokaż
Pytanie do znawców tematu, jest jakaś historia która jest bezpośrednim następstwem tego komiksu?Jeszcze nie ma, ale w przyszłym roku Marvel wypuści kolejny super-duper-hiper-mega-ultra-extreme-crossover pod jakże oryginalnym tytułem
Trudno robi się takie porównania. Nie wiem czy są w ogóle możliwe. Tutaj noty:
http://www.goodreads.com/book/show/6238080-wolverine (http://www.goodreads.com/book/show/6238080-wolverine)
I Daredevil:
http://www.goodreads.com/book/show/343662.Daredevil_Legends_Vol_2 (http://www.goodreads.com/book/show/343662.Daredevil_Legends_Vol_2)
A Tobie się podobał?
Jeszcze nie maNie prawda, bo jest. Jeśli po Wolverine #66-72 i Wolverine Giant-Size Old Man Logan interesują kogoś losy Logana i postaci z końca to należy sprawdzić pierwsze wydanie zbiorcze Fantastic Four autorstwa Marka Millara (#554-561). Po niej następna w kolejce jest mini-seria pt. Fantastic Force z 2009 roku autorstwa Aherane'a (niestety to słabizna). Wątek Nu-World (jak ktoś przeczyta Fantastic Four Milara to będzie wiedział o co chodzi) pojawia się również na początku runu Hickmana w Fantastic Four.
Nie prawda, bo jest.Musiałem to przegapić. Podaj numery zeszytów to sobie doczytam.
na teraz: Old man Logan czy Moora "Prosto z piekła"?Burger King czy dobra restauracja?
\a używek nie zdzierżę :POj, a czemu nie? Egzemplarz takowy będzie woniał potem, może krwią, może zapachem czytania w ubikacji, pociągu czy innym mroczny miejscu! Tylko podbije wrażenia z lektury!
A Tobie się podobał?
Z fabuły wynika, że Doom jestco zresztą później ma miejsce.Spoiler: pokaż
W miarę nieźle się czytało ale jakimś wielkim komiksem "Old Man Logan" nie jest.. W tej kolekcji ( oprócz dosłownie kilku pozycji) raczej żadne czytadło nie jest jakimś wielkim komiksem wg. mnie :wink: Ja przed każdym kolejnym tomem biorę poprawkę że to Marvel a potem szczena mi opada po przeczytaniu np: takiego V jak V :smile: . Po pierwszej 60 raczej ograniczę kupowanie kolekcji na rzecz innych komiksów ( chyba że lista Aniona wypali )
Ja przed każdym kolejnym tomem biorę poprawkę że to Marvel a potem szczena mi opada po przeczytaniu np: takiego V jak V :smile: . Po pierwszej 60 raczej ograniczę kupowanie kolekcji na rzecz innych komiksów ( chyba że lista Aniona wypali )
Może i "tylko" Marvel ale ma też swoje wielkie momenty, jak "Miracleman".
A to ten Miricleman był od początku w Marvelu? Bo ja myślałem, że oni nabyli po prostu prawa do tego komiksu. Anion chyba coś pisał nawet o tym na fanpejdżu.
więc wątpliwości Kamila są uzasadnione: podałeś Miraclemana jako przykład świetnego "momentu" Marvela, a to przecież nie ich komiks, tylko po latach go odkupili...
Przeczytałem. Umiarkowanie mi się podobał. Jest tak naprawdę jeden szokujący moment, trochę ckliwych scen, a tak poza tym to sporo sieczki. Jest co prawda przemoc ale jakaś taka efekciarska, jakby z horrorów klasy B, z bardzo oklepanym motywem zemsty. Od razu wiadomo skąd autor czerpał inspiracje, wszystko jest dosyć oczywiste. Nie zmusza to jakoś za bardzo do refleksji, za szybko gna do przodu. W miarę nieźle się czytało ale jakimś wielkim komiksem "Old Man Logan" nie jest.
Poza tym Mick Anglo pozbył się przecież praw co Marvelmana.A no właśnie nie. W końcu się okazało, że wcale się ich nie pozbył i miał je cały czas. Dopiero krótko przed swoją śmiercią w 2011 roku odsprzedał je Marvelowi. Alan Moore jak pisał Marvelmana/Miraclemana został błędnie poinformowany, że Anglo nie ma już praw. Jak Moore się dowiedział, że nieświadomie "okradł" Anglo z własności intelektualnej poprosił Marvela, żeby nie umieszczali jego nazwiska na okładce i w komiksie, a wszystkie tantiemy za napisane przez niego zeszyty przekazywali Mickowi Anglo i jego rodzinie. Stąd właśnie "The Original Writer" zamiast "Alan Moore".
To nie jest do końca prawda. Trzeba by zbadać po kolei batalie sądowe i kwestie praw autorskich. Protoplastą Miraclemana był Marvelman, a ten z kolei był przecież kopią Capatin Marvel (nie chodzi o tego bohatera DC, który został zmieniony na Shazam). Poza tym Mick Anglo pozbył się przecież praw co Marvelmana. Kwestia następstwa nie jest wiec jednoznaczna.
Jak Moore się dowiedział, że nieświadomie "okradł" Anglo z własności intelektualnej poprosił Marvela, żeby nie umieszczali jego nazwiska na okładce i w komiksie, a wszystkie tantiemy za napisane przez niego zeszyty przekazywali Mickowi Anglo i jego rodzinie. Stąd właśnie "The Original Writer" zamiast "Alan Moore".
Imho, gdyby Miracleman był od samego początku własnością Marvela, to by go pewnie wzorem Eternals Kirby'ego, choćby w najbardziej chamski sposób próbowali włączyć do swojego regularnego uniwersum.
Po drugie, to żadne nowum, że ktoś mniej lub bardziej wzorował się na wcześniejszych dokonaniach/bohaterach. W Marvelu i DC takich "kopii" można znaleźć na poły.
Co do procesu, to nie chodzi przypadkiem o spór Gamana z McFerlanem o tą całą Angele?
ale maxi, jakie to ma znaczenie? podałeś Miraclemana jako przykład wybitnego komiksu Marvela. Miracleman wychodził w magazynie Warrior wydawanym przez Quality Communications Limited. gdzie tu Marvel?
Maxi, jeśli rzeczywiście Miracleman od początku należał do Marvela, to imho jego wybitność była bardziej wypadkiem przy pracy niż zamierzonym działaniem, jeśli chodzi o Dom Pomysłów.
Wracając do początku dyskusji, to uważam, że aby komiks był naprawdę dobry nie musi być w żaden sposób wybitny czy przełomowy, jak Staruszek Logan.
Trudno jednoznacznie to interpretować. Zdaniem Marvela to był plagiat i z tego wywodził też częściowo swoje prawa. Chodziło też o zastrzeżony znak "Marvel". Dlatego m.in. Moore musiał zmienić nazwę bohatera na "Miracleman".
no chyba tak, skoro jako przykład świetnego tez podajesz coś co wydał ktoś inny...
Po drugie Marvel przejął mnóstwo tytułów, których nie wydawał a które są z nim identyfikowane.
maxi, nie zrozumiałem jak twoja wypowiedź odnosi się do wypowiedzi Kamila. Możesz doprecyzować?gdyby Miracleman był od samego początku własnością Marvela, to by go pewnie wzorem Eternals Kirby'ego, choćby w najbardziej chamski sposób próbowali włączyć do swojego regularnego uniwersumCzytałem, że próbowano publikować pojedyncze zeszyty.
Tak :biggrin:
Też macie tom 172 zamiast 72 ?
Pewnie, że nie musi bo "naprawdę dobry" to zupełnie inna półka niż "wybitny". A do tej drugiej Staruszek nie da rady podskoczyć. I to nie ze względu na wiek.
Tak :biggrin:
A ma ktoś część stron wyblakłych, mało ostrych tak jakby się farba kończyła? (coś w stylu tych kilku stron z Mrocznego Zwycięstwa)
Bo nie wiem czy to wszystkie egzemplarze takie czy tylko mój.
to już raczej bym szukał w linii Epic np Metamorphosis Odyssey
WOLVERINE: STARUSZEK LOGAN - Bardzo dobry, chyba teraz jeden z top 3 tej kolekcji/Ja nie mam na moim egzemplarzu, ani na okładce z tyłu, ani w środku.
Też macie tom 172 zamiast 72 ?
czy mógłbym prosić o kilka słów na temat tego komiksu ? chyba, że już pisałeś, a ja przeoczyłem :wink:
A od kiedy to Gaiman miał jakiekolwiek prawa do spawna? Nie miał żadnych. O Angelę się procesowali. Śmieszna historia zresztą, bo Cagliostro i Medieval Spawn ciągle są u Todda.
Chodzi o to, że McFarlane miał przekazać Gaimanowi prawa do Miraclemana (które rzekomo posiadał) w zamian za prawa Gaimana do Spawna. Do przekazania nie doszło i rozpoczęły się batalie sądowe.
@Fragsel
Czy może są to zeszyty zebrane w tym wydaniu:
http://multiversum.pl/p/1016/16399/dreadstar-omnibus-vol-01-sc--dynamite-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html
?
nie, to jest już serial. Odyssey jest wcześniej i zebrana tutaj:Podziękował, podziękował, Bóg Ci w komiksach wynagrodzi. :smile:
http://multiversum.pl/p/1016/16398/dreadstar-beginning-hc-dynamite-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1016/16398/dreadstar-beginning-hc-dynamite-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
dopiero po tym czyta się to, co podlinkowałeś...
jak dla mnie to najdoskonalsze i najlepsze dzieło Jima Starlina.
Sama historia zabrzmi może sztampowo: kosmos przemierzają armady wojowniczych i brutalnych istot niszczących galaktykę po galaktyce. jeden z ocalałych (a dość potężnych) postanawia zebrać istoty z różnych miejsc by spełnić plan powstrzymania ich, który zapoczątkowano wiele tysięcy lat wcześniej. nie chcę spoilerować, ale fabuła w sumie (bardzo wciągająca zresztą!) jest tylko pretekstem do dywagacji na temat wojny (taka alegoria Vietnamu), metod walki, sumienia, odpowiedzialności. I ta (na szczęście realistyczna) czarno biala grafika... MMMM... miodzio... uwielbiam czerń i biel...
No i jeden z bohaterów potem powraca w innych komiksach, już nie tak artystycznie doskonałych {bardziej superhero już,choć mocno kosmiczne} , ale nie mniejzaje...wciągających...
jakby Ciebie też wciągnęło to tu masz mój Reading Order dla tych historii:
http://cmro.travis-starnes.com/forums/viewtopic.php?p=43822#p43822
naprawdę warto... Wakacje 2013 to były dzięki Starlinowi najlepsze mje komiksowe wakacje EVER!!!
Oooo płaskonosy powrócił :wink:Ale tylko na okładce. (http://www.bleedingcool.com/2011/03/04/is-thor-showing-his-true-colours/) :smile: Ciekaw jestem czy pominą w tym tomie któryś z 49 epizodów czy może dadzą wszystkie 245 stron. Przy ilości tekstu w klasycznych komiksach to chyba będzie tom, który najdłużej będzie się czytać. :biggrin:
Zastanawia mnie czy jakby zamówiło się wszystkie dotychczas wydane komiksy w kolekcji, to Hachette wysłało by je za darmo bądź uraczyło taka osobę jakąś zniżką?
PYTANIE 7. Czy przy zamówieniu większej ilości numerów archiwalnych, mogę otrzymać rabat?
ODPOWIEDŹ: Niestety, infolinia nie jest upoważniona do udzielania tego typu rabatów. Prosimy o bezpośredni kontakt z wydawcą.
niezbyt lubię takie przeładowane postaciami historieTo definitywnie nie bierz. Sam poziom historii jest niższy niż House of M oraz Civil War.
W środę w WKKM "Secret Invasion", co sądzicie o tym? Brać, czy odpuścić sobie? "Ród M", czy "Wojna Domowa" w sumie nie były złe, dobrze się czytało, ale niezbyt lubię takie przeładowane postaciami historie, w dodatku widzę, że "Secret Invasion" wszędzie jest niżej oceniany niż tamte dwa...też o to chciałem pytać ;P
I w ogóle Hachette mówiło co będzie po secret invasion ?
W środę w WKKM "Secret Invasion", co sądzicie o tym?
Podali, że nowe tytuły będą znane po nowym roku.
- Doctor Strange: The Oath
- Thunderbolts: Faith In Monsters
- Ghost Rider: Road To Damnation
- Son of M
- Siege
To definitywnie nie bierz. Sam poziom historii jest niższy niż House of M oraz Civil War.
Ja jednak brałbym, nawet gdybym nie był prenumeratorem.
- Doctor Strange: The Oath
- Thunderbolts: Faith In Monsters
- Ghost Rider: Road To Damnation
- Son of M
- Siege
A z tego co tak naprawdę warto brać? Bo na razie w planach mam tylko Doctora Strange i zastanawiam się nad Thunderbolts...
Czy WKKM można jeszcze dostać w normalnej sprzedaży w kioskach lub Empikach? U mnie w Bielsku ostatni numer który widziałem na pólkach to byli Przedwieczni
A z tego co tak naprawdę warto brać? Bo na razie w planach mam tylko Doctora Strange i zastanawiam się nad Thunderbolts...
Mógłby mi ktoś napisać czy w zeszycie 70 na stronie 19 w środkowym kadrze tył głowy Hawkeye jest cały czarny bez takiej szarawej otoczki jak w moich egzemplarzach (na tym przykładzie to dobrze widać :biggrin: ) z góry dzięki.
Dzięki.To chyba blask z ogniska. To już nie wiem jak to sprawdzić bo na zdjęciach tego nie będzie widać :biggrin: ale prawie połowa stron ma dużo mniejsze nasączenie kolorów :evil:
Szarawa otoczka na głowie Hawkeye'a nie jest błędem w druku, ale celowym zabiegiem kolorysty. Mam wydanie oryginalne i też tam jest coś takiego.
Dzięki.To chyba blask z ogniska. To już nie wiem jak to sprawdzić bo na zdjęciach tego nie będzie widać :biggrin: ale prawie połowa stron ma dużo mniejsze nasączenie kolorów :evil:
z polskiej strony Marvela na fb:
"A już za 2 tygodnie do sprzedaży trafi kolejny tom kolekcji - "Doktor Strange - Przysięga"!"
Ma już ktoś "Tajną Inwazję"? Czy dorzucili na początku tego tomu "Secret Invasion Prologue" autorstwa Briana Bendisa i Leinila Yu czyli bodajże 7-stronicową scenę, w której?Spoiler: pokaż
Jestem świeżo po lekturze Tajnej Inwazji i czegoś nie rozumiem.
To definitywnie nie bierz. Sam poziom historii jest niższy niż House of M oraz Civil War.
Ale poważnie - ta historia, a właściwie historyjka, to straszny gniot. Aż dziw że Bendis coś takiego stworzył... Jeżeli ktoś szuka porządnego tytułu w temacie alien invasion w WKKM, to Ultimates cz2. wyprzedza Tajną Inwazje o wieki. Rysunki tez nie ratują sprawy, zdecydowanie lepszą kreskę zaprezentował Yu w Ultimate Wolverine Vs Hulk i tak sobie myślę że wolałbym juz ten komiks w kolekcji. Na plus zaliczam tylko słuszną objętość tomu, oraz świetne okładki do poszczególnych części. Więc jeśli ktoś jeszcze nie kupił i się nosi z zamiarem to szczerze odradzam. Oby SIEGE uratowało honor bendisowych cross-overów, bo Tajna Inwazji pozostawia niejaki niesmak...
ta historia, a właściwie historyjka, to straszny gniot.
Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Ta historia jest strasznie nędzna
Mogłem posłuchać ww dobrej rady, ale nie posłuchałem i teraz jestem w plecy 4 dychy, godzinę czasu i 2 cm miejsca na półce ;D
Po śmierci Capa. Więc wychodzi na to, że w tym czasie to musiał być on.Spoiler: pokaż
poszukuje komiksow marvela 1974 incredible hulk,
avengers 1963,
fantastic four 1960pt lot of approx i wiele innych.
szczesliwego nowego roku.
W WKKM ich nie znajdziesz, ale szukaj dalej.Teraz nie, ale za jakiś czas pewnie tak. :wink:
Przy czym nasuwają mi się dwa pytania:Tak, przy "Assamble!" :smile: W końcu to postać z głównego universum Marvela. Wcale nie dziwniejsza niż symbionty z kosmosu, a w porównaniu do Big Berthy, Flatmana czy Doctora Bonga, to nawet całkiem normalna. :lol: No dobra, myślę, że dali go w ramach żartu... :wink:
1. Wydaje mi się, czy w jednej ze zbiorowych scenek rodzajowych pojawia się?Spoiler: pokaż
Ghost Rider: Droga do zatracenia.Czemu nie "Droga ku potępieniu" tak jak w wydaniu Mandragory? :doubt:
Czemu nie "Droga ku potępieniu" tak w wydaniu Mandragory? :doubt:No cóż takie info dostałem od Pani z BOK-u. Może tłumacz jest bardziej pod wpływem komiksu Maxa Allana Collinsa, albo Pani po prostu się pomyliła.
Ghost Rider: Droga do zatracenia.
Jestem świeżo po lekturze Tajnej Inwazji i czegoś nie rozumiem.Spoiler: pokaż
Dziś (13 stycznia) obchodzimy rocznicę otrzymania przez pierwszych prenumeratorów paczki z numerami 28-29 WKKM, tj. "Astonishing X-Men: Niebezpieczni" i sylwestrowego "Iron Man: Demon w butelce". W sensie kalendarzowym są to odpowiedniki "Staruszka Logana" i "Tajnej inwazji", których jednak jakoś ani widać, ani słychać.zawsze myślałem ze prenumeratorzy dostaja swoje rzeczy jako pierwsi...
Taka refleksja z gatunku "świat schodzi na psy"...
czytał ktoś z Was DS: Oath ? nazwisko scenarzysty bardzo kuszące, ale np. taki Wolverine Vaughana mi średnio podszedł.Też nie czytałem, ale po Vaughanie spodziewam się pozytywnych wrażeń (mnie "Logan" odpowiadał, choć pod względem rozmiaru to był taki drobiazg, przypominający mi krótsze historyjki o Hellboyu). Rysunki również wyglądają oryginalnie, także czekam z niecierpliwością.
zawsze myślałem ze prenumeratorzy dostaja swoje rzeczy jako pierwsi...Z tym bywało różnie. W lepszych miesiącach paczki dostawałem dzień lub dwa przed ukazaniem się w kioskach drugiego z tomów składających się na przesyłkę (dlatego nie ma mowy o rozsyłaniu do prenumeratorów zwrotów z kiosków, co sugerują niektórzy). Najczęściej jednak przychodziły w następnym tygodniu po ukazaniu się drugiego tomu z paczki. Czasem jednak dystans ten się wydłużał - przeważnie w okresach świątecznych, tak jak teraz. Zazwyczaj po takich obsuwach kolejna paczka nadrabiała stratę, co zasadniczo jest w porządku, choć ma też złą stronę. Pamiętam że raz jedna z paczek przyszła mi 2 tygodnie po poprzedniej, powodując nieprzewidzianą wyrwę w miesięcznym budżecie.
A Fantastic Four czytałeś z WKKM?: D
Jak wam podobają się rysunki Marcosa Martina? Z tego co zauważyłem, wzbudzają skrajne odczucia. Ci, dla których jedyna słuszna kreska w komiksie superhero to realistyczna i szczegółowa, jak np. u Jima Lee nie mogą przetrawić Martina.
Jak wam podobają się rysunki Marcosa Martina (https://www.google.pl/search?q=marcos+martin+art&newwindow=1&safe=off&espv=2&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=_bi2VJX7FcG-UNOahPgH&ved=0CAgQ_AUoAQ&biw=1680&bih=959)? Z tego co zauważyłem, wzbudzają skrajne odczucia. Ci, dla których jedyna słuszna kreska w komiksie superhero to realistyczna i szczegółowa, jak np. u Jima Lee nie mogą przetrawić Martina.
P.S.: jak myślicie czy numery 59 i 60 to będą Son of M i Siege?
Anion, napiszesz coś o Aranie, bo pojawiła się dość nagle w uniwersum Marvela i bardzo szybko zdecydowano się ją usmiercic. A to całkiem sympatyczna postać (chyba) była.Jedyne historie z Araną, które czytałem to chyba tylko seria back-upów w "Captain America" Brubakera i w sumie nawet już nie pamiętam o czym one były :lol: Także proponuję poczytać o niej na wiki (http://en.wikipedia.org/wiki/Anya_Corazon), bo ja nie pomogę.
P.S.: jak myślicie czy numery 59 i 60 to będą Son of M i Siege?Pewnie tak, ale ja tam dmucham na zimne. Od 61 tomu to dopiero będę emocje. Na bank nie będzie można przewidywać kolejnych tytułów. Komiksy z UK w innej kolejności? Tomy z petycji? Tomy z fanowskich list sugestii? Będzie jazda.
Od 61 tomu to dopiero będę emocje
A ten Venom to który?
61. Avengers: Forever, Part 1 !
62. Marvel Knight Spider-Man: Down Among the Dead Men
63. Uncanny X-Men: Second Genesis
64. Venom
65. X-Men: Twilight of the Mutants
66. Avengers: Forever, Part 2
67. Marvel Knights Spider-Man: Venomous
Wow. Czy ja dobrze liczę, że na 7 tomów po sześćdziesiątce 4 są z petycji?
2 są z petycji. Oba tomy Avengers Forever. MK Spider-Mana nie dodawaliśmy do petycji bo info o tym tomach, że wyjdą we Francji pojawiło się o wiele później niż nasza petycja
Zastanawia mnie skąd oni wzięli angielskie okładki Marvel Knights: Spider-Man skoro te tomy nie ukazały się w UK? :eek:
61. Avengers: Forever, Part 1 !
62. Marvel Knight Spider-Man: Down Among the Dead Men
63. Uncanny X-Men: Second Genesis
64. Venom
65. X-Men: Twilight of the Mutants
66. Avengers: Forever, Part 2
67. Marvel Knights Spider-Man: Venomous
Co do Marvel Knights Spider-Man, to szkoda, że w tych dwóch tomach nie upchnęli wszystkich trzech tomów napisanych przez Marka Millara - to raptem 3x96 stron. W ogóle dobry jest ten Marvel Knights Spider-Man?Możliwe, że upchnęli, bo już na pierwszej okładce pojawia się nazwisko Franka Cho (a gdzie Dodson?), który rysował Venomous, więc oba tomy MK:SM mogą wyglądać tak:
Możliwe, że upchnęli, bo już na pierwszej okładce pojawia się nazwisko Franka Cho (a gdzie Dodson?), który rysował Venomous, więc oba tomy MK:SM mogą wyglądać tak:
MK:SM tom 1 - Down Among the Dead Man cz. 1-4, Venomus cz. 1-2
MK:SM tom 2 - Venomous cz. 3-4, The Last Stand cz. 1-4.
Możliwe, że upchnęli, bo już na pierwszej okładce pojawia się nazwisko Franka Cho (a gdzie Dodson?), który rysował Venomous, więc oba tomy MK:SM mogą wyglądać tak:
MK:SM tom 1 - Down Among the Dead Man cz. 1-4, Venomus cz. 1-2
MK:SM tom 2 - Venomous cz. 3-4, The Last Stand cz. 1-4.
http://www.zeit-fuer-superhelden.de/vorschau/ (http://www.zeit-fuer-superhelden.de/vorschau/)No to nie dość, że rysowników na okładkach wymieni na odwrót to jeszcze dali takie cieniutki historie osobno, mimo że zmieściłyby się w jednym tomie. Super. :doubt:
EDIT: Czesi znają już całą listę 120 tomów. Wyrzucili im Kaczora Howarda, dwa tomy Warlocka oraz Doctor Strange: A Separate Reality. To zamiast nich dostali dwa tomy Avengers: Forever i dwa tomy Marvel Knights: Spider-Man. Nie mają Captaina Britain, a my podobno mamy go mieć więc nasza kolekcja nie będzie w 100% pokrywać się z ich listą.
Wyrzucili im Kaczora Howarda, dwa tomy Warlocka oraz Doctor Strange: A Separate Reality. To zamiast nich dostali dwa tomy Avengers: Forever i dwa tomy Marvel Knights: Spider-Man.
Nie mają Captaina Britain, a my podobno mamy go mieć więc nasza kolekcja nie będzie w 100% pokrywać się z ich listą.
Zastanawia mnie skąd oni wzięli angielskie okładki Marvel Knights: Spider-Man skoro te tomy nie ukazały się w UK? :eek:
Nie ma co się łudzić - będziemy mieli to samo co Czesi.
EDIT: Czesi znają już całą listę 120 tomów. Wyrzucili im Kaczora Howarda, dwa tomy Warlocka oraz Doctor Strange: A Separate Reality.
Nie ma co się łudzić - będziemy mieli to samo co Czesi. I w sumie z jednej strony się cieszę (będzie Avengers Forever), a z drugiej porażka
Ja tam lubię adrenalinkę i nie chcę wiedzieć wszystkiego. Po co te spoilery?
A wiadomo co to za Deathlok?Ten: http://longboxgraveyard.com/2012/01/04/29-d-is-for-deathlok/
Daredevil: Sound and Fury to z runu Marka Waida?Tak, jego pierwsza historia.
Iron Fist: The Search for Colleen Wing to Iron First Claremonta i Byrne?Tak, z tym że Byrne zaczął rysować Iron Fista dopiero bliżej końca tej historii.
Zawsze można zamówić numery archiwalne.
i nikt o to nie pyszczy.
Czesi mają naprawdę dobrze, dostają od początku całą listę i wiedzą na czym stoją. A u nas? Kabaret, zapowiadają po 3-5 tomów do przodu. Skąd ta różnica? Nie mam pojęcia.
Ale co ma zamawianie numerów archiwalnych do udzielenia informacji odnośnie komiksów jakie znajdą się w rozszerzeniu?
Nijak, chodzi o rozplanowanie wydatków. Masz nadwyżkę kasy w lipcu? Kupujesz archiwalne tomy WKKM, które wyszły w marcu, gdyż do zakupu skusiły cię dobre recenzje.
Co do Deathloka, nie wiem czy dobrze, zrozumiałem, chodzi o tego?Podejrzewam, że w WKKM ograniczą się tylko do głównej historii z Astonishing Tales #25-28, 30-36 autorstwa Richa Bucklera (fabuła i rysunki), Douga Moencha (dialogi) i Billa Mantlo (dialogi). Pozostałe zeszyty w tym MM to historie innych autorów powstałe kilka lat później.
http://www.amazon.com/Marvel-Masterworks-Deathlok-Volume-1/dp/0785130500 (http://www.amazon.com/Marvel-Masterworks-Deathlok-Volume-1/dp/0785130500)
Wg. amazonu ten tom liczy sobie 368 stron... Nazwiska DeMatteis i Zeck na okładce też obiecują coś z wyższej półki.
no i nie dali Days of Future PastNiedawno przeczytałem tę historię w Essential X-Men vol2 i cały czas zastanawiam się, na czym polega jej fenomen...?
Każdy egzemplarz jest w idealnym stanie, a jeśli nawet coś się wydarzy (odpukać :wink: ), to na drugi dzień mam nowy egzemplarz od kuriera. Wybacz, że nie chcę korzystać z innej formy.Rozumiem, że udało Ci się skutecznie zareklamować WKKM w Gildii? Mnie napisali, że nie mają prawa do zwrotu tej serii więc wymienić egzemplarza nie mogę...
@ ItachiRozumiem, że udało Ci się skutecznie zareklamować WKKM w Gildii? Mnie napisali, że nie mają prawa do zwrotu tej serii więc wymienić egzemplarza nie mogę...
Podsumowując - jeśli dobrze zrozumiałem (bo nie jestem specjalistą), jeśli u nas będzie to samo co w Czechach to dostaniemy:
- listę UK (czyli 20 dość przeciętnych nowości i 40 staroci - niektórych zacnych, ale staroci - sprzed lat '80), zmienioną o:
- Avengers Forever z pierwszej 60 brytyjskiej/ naszej petycji
- Spiderman Marvel Knights z edycji francuskiej/ niemieckiej ?
PS. No, akurat z tych klasyków to Starlina mi szkoda - nie wiem co H kierowało
Tak a za te 4 tomy zostały usunięte:Dzięki,
- Warlock (Part 1)
- Warlock (Part 2)
- Doctor Strange A Separate Reality
- Howard the Duck
... z drugiej 60 UK
Rozumiem, ze teraz ma byc 130 tomow, a nie 120 ?
Tak sobie rzucę surrealistyczną myśl: może Czesi już wiedzą, bo nie walczyli o nic, a w naszym oddziale "H" jest jeszcze burza mózgów i dopinanie drugiej 60-tki pod kątem petycji i listy Aniona?
Wiem, szansa w granicach 1%, ale marzenia fajna rzecz :roll:
Jeśli mielibyśmy iść zgodnie z Czechami to w porównaniu z "bazową" listą UK wyrzuciliby 3 komiksy z listy Aniona (2 x Warlock + Dr Strange), a w to miejsce wstawili z listy Aniona całe...2 (Avengers Forever). Czyli wyszłoby, że dostaliśmy mniej komiksów z listy Aniona niż "bazowa" lista UK :smile:
Jeśli na tym miałoby polegać pójście za sugestiami klientów (o które przecież sami prosili), to lepiej może już nie robić żadnych list :wink:
W 61 tomie ma być "jakiś komiks z Avengers", co wydawałoby się przemawiać za "A: Forever" i listą czeską... albo też "Prime" i listą niby-UK. Ech, na dwoje babka wróżyła...
My nie będziemy mieli obrazka przed Hulkiem dlatego dali nam tylko 40 tomów (na razie).Przecież obrazek przed Hulkiem "składa się" właśnie z 40 tomów
Tak sobie rzucę surrealistyczną myśl: może Czesi już wiedzą, bo nie walczyli o nic, a w naszym oddziale "H" jest jeszcze burza mózgów i dopinanie drugiej 60-tki pod kątem petycji i listy Aniona?
Wiem, szansa w granicach 1%, ale marzenia fajna rzecz :roll:
Korporacje działają inaczej. Z chwilą, kiedy oficjalnie obwieścili przedłużenie kolekcji do 100 tomów, wszystkie dodatkowe 40 tytułów zostało już zaklepane, umowy podpisane, kolejność przygotowana.No dobra ale może podpisali umowę na przedłużenie kolekcji, a nie na wydanie konkretnych tytułów. Przecież nie bez przyczyny swego czasu jakaś tam szycha z H (a nie paniusia z BOK-u) napisała, że mają możliwość wyboru tytułów z całego Marvela. Wtedy właśnie ruszyło układnie listy Aniona (i kilku innych list jak się później okazało). Jej mail może sugerować, że nie mieli wtedy wybranych konkretnych tomów do wydania, bo inaczej napisałaby coś w stylu: Bardzo dziękujemy za zainteresowanie kolekcją bla, bla, bla. Listę tytułów wchodzącą w skład kolejnych 40 tomów WKKM będziemy podawać na bieżąco.
Przecież obrazek przed Hulkiem "składa się" właśnie z 40 tomówBo nam dadzą ten przód po 60 tomie :smile: a nasz oryginalny obrazek z 60 tomów zostanie około 5cm obcięty :shock:
Bo nam dadzą ten przód po 60 tomie :smile: a nasz oryginalny obrazek z 60 tomów zostanie około 5cm obcięty :shock:
Czyli tak. Tom 61 ma na grzbiecie 61, 62 ma 62, 63 ma Classic I bo to tom, który będzie układał obrazek przed Hulkiem. Co w takim razie z numerem 64, którym być może będzie Venom ? Będzie miał 64 ? Trochę dziwnie to będzie wyglądało. 62 i przeskok do 64 bo 63 to był Classic
Nie zapominajcie że u nas jest zapowiedziane 100 tomów nie 120 i nie wiadomo czy będzie więcej.A ja jestem dobrej myśli. Cytat ze strony kolekcji:
Dzwoniłem przed chwilą do BOK-u ale niestety mam takie informacje, że nie ma żadnych informacji.Pytałeś jak to ma być z obrazkiem na grzbiecie?
U mnie na plus, co dziwne również jestem zwolennikiem tej bardziej realistycznej kreski, ale w przypadku Przysięgi ten uproszczony styl sprawdza się znakomicie. Dużą zaletą tych rysunków jest ich czytelność i dynamika. Podobnie zresztą miałem z Y Ostatni z Mężczyzn, choć tam dodatkowo autorka ilustracji jest też mistrzem kadrowania.
A moje pierwsze skojarzenia rysunków Martina z tymi Wieringo, okazały się bardzo nietrafione - może na pierwszy rzut oka nie przyciągają, są skromne, ale stylowe, w trakcie lektury sprawdzają się idealnie.
Zgadzam się z porównaniem do rysunków z Y Ostatni z mężczyzn.
Dodał bym jeszcze Darwyna Cooka. On też rysuje w podobnej stylistyce.
komedią to jest sposób dystrybucji ... wy gadacie o drugiej 60 a prenumeratorzy nie zamknęli jeszcze 50 ... a jak się dzwoni to tej firemki to ta sama pani uparcie odpowiada ze nie podgonią bo nie i zawsze mogę zrezygnować ... no wiec przestałem już nawet dzwonić i jak dla mnie mogą nie wydawać kolejnej 60 skoro tak ich to męczy(http://images.sodahead.com/polls/001996921/1310816123_patience_yoda_236721_xlarge.jpeg)
Brytyjczycy od początku znali wszystkie 120 tomów, Czesi znają całą następną 60-tkę, a my chyba żyjemy w jakimś bambusowym kraju bo oficjalnie nawet nie znamy dwóch ostatnich numerów pierwszej 60-tki że nie wspomnę co dalej. Normalnie komedia, Stasiu Bareja miałby dobry scenariusz na nakręcenie nowej komedii :lol:Nie przesadzaj. To nie jest aż tak istotne, skoro i tak na 90% listy znasz na podstawie innych krajów.
Nie przesadzaj. To nie jest aż tak istotne, skoro i tak na 90% listy znasz na podstawie innych krajów.
a my chyba żyjemy w jakimś bambusowym kraju bo oficjalnie nawet nie znamy dwóch ostatnich numerów pierwszej 60-tki
Brytyjczycy od początku znali wszystkie 120 tomów
Nie przesadzaj. To nie jest aż tak istotne, skoro i tak na 90% listy znasz na podstawie innych krajów.
Czy ktokolwiek dostał już prenumeratę z Secret Invasion i Loganem? :biggrin:
Takiej obsuwy to jeszcze nie było.
Ja w zeszłym tygodniu dostałem info, że 8.01 zostało przekazane do działu pakowania, a 12.01 wysłana. Od tego momentu poczta polska ma 2 tygodnie na dostarczenie, a potem wysyłają paczkę reklamacyjną. Ale fakt, takiej obsuwy jeszcze nie było, a teorie o zwrotach z kiosków zaczynają nabierać coraz wyraźniejszych kształtów. W sumie jako decyzja biznesowa to jest nawet niegłupie, ale jako prenumerator czuję się pokrzywdzony i wk******y.
Dzwoniłem dziś jeszcze raz - nadal nic nie wiedzą o kolejnych tomach :sad:
Może Staruszka Logana drukują od nowa bo cały nakład był wadliwy.A co bylo z Loganem? Moj egzemplarz jest normalny.
Ja w zeszłym tygodniu dostałem info, że 8.01 zostało przekazane do działu pakowania, a 12.01 wysłana.
Pewnie dojdzie w tym tygodniu.
Przed chwilą listonosz przyniósł mi tomy 54 i 55 (tym razem grubaski :)). Oba w idealnym stanie.Moja druga ksywa to Wróżbita Maciej.
A co bylo z Loganem? Moj egzemplarz jest normalny.Część stron "słabo" wydrukowanych nie masz tak?
Gneralnie nie widze za duzej roznicy w tym co zaprezentowales :smile:Kolor płaszcza powinien być taki sam na obu stronach :biggrin:
Kolor płaszcza powinien być taki sam na obu stronach :biggrin:Niekoniecznie. Zalezec to moze od roznych czynnikow, np. w tym narysowanym pomieszczeniu w tamtym miejscu jest jasniej i ten plaszcz wydaje sie jasniejszy :) itp.
Niekoniecznie. Zalezec to moze od roznych czynnikow, np. w tym narysowanym pomieszczeniu w tamtym miejscu jest jasniej i ten plaszcz wydaje sie jasniejszy :smile: itp.W oryginale sprawdzałem.
W oryginale sprawdzałem.O! To znaczy, ze masz zle wydrukowane w oryginale!!! :lol:
W oryginale sprawdzałem.
Serio takie pierdoły reklamujesz?Na skanach tego tak nie widać ale jak masz Batman - Mroczne Zwycięstwo i tam było około 8 takich "słabych" stron to ja w Loganie mam takich połowę.
Uszkodzenie mechaniczne.
Na skanach tego tak nie widać ale jak masz Batman - Mroczne Zwycięstwo i tam było około 8 takich "słabych" stron to ja w Loganie mam takich połowę.
Na skanach tego tak nie widać ale jak masz Batman - Mroczne Zwycięstwo i tam było około 8 takich "słabych" stron to ja w Loganie mam takich połowę.
Nie o te strony chodzi. Mroczne zwycięstwo na pewno miało część nakładu wadliwą pisało tym kilka osób http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,27033.msg1277432.html#msg1277432
A te 8 stron to nie sceny to np. gdy Gordn jest na Moście z komisarzem oraz gdzie jest wisielec i Batman? Bo na początku tez myślałem ze to jakaś fuszerka ale chyba tak też jest w oryginale jak patrzyłem na recenzje DV na necie to dawali tam te same zdjęcia? Chyba że mówimy o dwóch innych sprawach.
Tragiczna historia zmagania z chorobą przedstawiona w Doktor Strange: Przysięga nie miała by miejsca, gdybySpoiler: pokaż
Tragiczna historia zmagania z chorobą przedstawiona w Doktor Strange: Przysięga nie miała by miejsca, gdybySpoiler: pokaż
Nie wiem czy to już nie rasizm, taka wypowiedź podpada pod antywakandysizm. :cool:
Jestem prenumeratorem od początku... dostałem astonishing thor i "posznytowaną" na okładce fantastyczną czwórkę. Mam tego sredecznie dosyć nie wiem szczerze czy wytrwam do 60... Ostatnie 4 tomy kolekcji były najgorszymi rzeczami jakie czytałem w zeszłym roku...
Ja mieszkam na południ Polski. Dostaje paczki z PP KRAKÓW 104Ja takoż. Jeden egzemplarz miałem tylko póki co rąbniety w rogu i się ciut rozdarł (kilka mm), ale markerem pobazgrałem i jest to zupełnie niewidoczne. Poza tym to był akurat Marvel Zombies, a o niego na pewno nie warto bawić się w reklamacje ;-).
a dostaliscie jus numer 54 -55
ja wciaz czekam:(
ja czekam na 46-47 wiec nie ma o czym dyskutowaćostro ja dopiero zaczałem prenumerate takze...............
Trochę rzadziej ostatnio odwiedzam forum, więc nie wiem, czy już było to wiadome, ale w Niemczech WKKM także zostanie przedłużona, docelowo do 120 tomów. Źródło: drugi post od dołu na
http://www.paninicomics.de/forum/index.php?page=Thread&threadID=20617&pageNo=259 (http://www.paninicomics.de/forum/index.php?page=Thread&threadID=20617&pageNo=259)
Oprócz tego z 57 tomem Niemcy dostaną jakiś załącznik z informacjami o rozszerzeniu. Pewnie to będzie ta ulotka z nowym grzbietem.
Już poprawione. Cieszę się, że mogłem się czegoś nauczyć.Cóż, moim skromnym zdaniem unoszenie się być może jest nielogiczne, ale na pewno nie można o nim powiedzieć, że jest głupie.
Choć żeby od razu się unosić... cóż to głupio i nielogicznie :wink: .
"WKKM tylko w prawo":Przecież pisałem :biggrin:
http://www.polskigeek.pl/2015/01/wkkm-pojdzie-tylko-w-prawo.html (http://www.polskigeek.pl/2015/01/wkkm-pojdzie-tylko-w-prawo.html)
Przecież pisałem :biggrin:Teraz jest oficjalnie - wcześniejsze posty rozumiałem jako gdybania :wink:
Niby fajnie, tylko że w oryginale "w prawo" jest tylko 20 tomów... ciekawe jak to rozwiążą...Popatrzcie dokładnie na koniec i początek panoramy w wersji angielskiej na 120 tomów...
Mnie tylko pierwszy raz przyszły za pobraniem - taka procedura. To były Twoje pierwsze numery WKKM w prenumeracie? Jeśli tak, to by wszystko wyjaśniało a jeśli nie, nie wiem skąd taki pomysł z ich strony.tak pierwsze
Dzisiejszy komiks juz kupiony ;) jak ktos z poznania to w empiku w city center sa 2 sztuki w miare spoko stanie
Pytanie co teraz....Ja tam sobie wykombinuje odpowiednią półkę pod kolekcję - taką jednopoziomową do powieszenia na hakach na ścianie. Zwolni się miejsce w regałach dla innych albumów a i kolekcja będzie wtedy wyeksponowana optymalnie.
... miejsce się skończyło ;( Wszystkie inne półki zajmują pudełka z grami. Wywaliłem kurtki ze swojej szafy do innej i trzeba coś wykombinować :wink:
(http://www.journaux.fr/images/collections/M4361-25.jpg)
... miejsce się skończyło ;( Wszystkie inne półki zajmują pudełka z grami. Wywaliłem kurtki ze swojej szafy do innej i trzeba coś wykombinować :wink:I tak masz lepiej niż ja, bo u mnie przegroda "tnie" już Spider-mana i, podobnie jak Szczoch, kolejne tomy puszczam na półce przyległej. A jeśli chodzi o gry (których też mam całkiem niezłą kolekcję), to już dawno spoczywają w kartonach na strychu.
Wiadomo już co wejdzie w skład tomu o Surferze?
Wiadomo już co wejdzie w skład tomu o Surferze? Okładka najlepsza z możliwych jak dla mnie :) Posiadam Silver Surfer Essentiala v2 i ciężko mi ocenić, czy jest sens czekać na ten tom. Choć pewnie i tak bym kupił żeby mieć to w kolorze.Sądząc po okładce i po tym, że na brytyjskiej liście tytułów ten tom jest wśród Classiców trudno spodziewać się w nim czegoś innego niż pierwszych kliku zeszytów Silver Surfer (Vol. 1) z końca lat sześćdziesiątych. W pierwszym z nich była po raz pierwszy opowiedziana geneza Surfera, a w następnych walczył na Ziemi z Badoon, Mephisto, Strangerem i Thorem. Scenariusz Stana Lee i rysunki Johna Buscemy.
W moim egzemplarzu szycie na początku nie wygląda zbyt ciekawie.To samo u mnie.
Badday - Czytałem tylko pierwszych kilkanaście epizodów. Było w porządku i podejrzewam, że seria ogólnie nie zestarzała się aż tak bardzo. Nawet pomimo tego, że poetyka głównourtowych opowieści superbohaterskich tamtych czasów była wówczas jednak nieco odmienna. Wbrew pozorom cykl wybronił się również przed syndromem komedii jednego pomysłu (tj. fabuła miała więcej istotnych wątków niż tylko kwestia faktycznej tożsamości zespołu Citizena V). Ponadto jeśli ktoś lubi styl Marka Bagleya to moim zdaniem był on wówczas w swojej najlepszej formie.Dzieki.
Dla mnie jeden z najbardziej udanych tomów kolekcji.
88. The Mighty Thor: Ragnarok (The Mighty Thor #153-159)
Niespodzianka u Niemców !!!
(http://www.zeit-fuer-superhelden.de/img/821e6616-acb4-47e9-9058-f391e3251014.png)
Inhalt: Punisher 1-5
Chronologische Ausgabe: 8
Autor & Zeichner: Steven Grant, Mike Zeck & Mike Vosburg
Niemcy dostają kolejnego ekskluzywa tylko dla siebie. Punisher: Circle of Blood wyszedł też w MMH
no, ale tak się kończy jak się sztucznie rozciąga historię zaplanowaną na 4 numery do pięciu...skąd to info?
popatrz na okładki. Pierwsza mówi "#1 in a four-issue miniseries"bodaj Mike Zeck to tłumaczył. Wtedy to był taki szablon - "#X in a four-issue limited series". Autorzy zwrócili na to uwagę po opublikowaniu pierwszego zeszytu, w związku z czym w drugim zostało to poprawione http://unemployedmonsters.com/uploads/2/8/4/7/2847371/7548475_orig.jpg?368 , po czym ktoś znowu zwyczajnie skopiował i kolejne dwa zeszyty miały "four-issue". Zeck śmiał się, że czekali z niecierpliwością na piąty zeszyt, czy aby on również nie będzie "in a four-issue limited series".
a odcinków było 5...
ale może się mylę... może to tylko pomyłka...
w każdym razie tak się to czyta jakby było rozciągane...
ale w sumie potwierdzenia nie mam..
Spoiler: pokaż
bodaj Mike Zeck to tłumaczył. Wtedy to był taki szablon - "#X in a four-issue limited series". Autorzy zwrócili na to uwagę po opublikowaniu pierwszego zeszytu, w związku z czym w drugim zostało to poprawione http://unemployedmonsters.com/uploads/2/8/4/7/2847371/7548475_orig.jpg?368 , po czym ktoś znowu zwyczajnie skopiował i kolejne dwa zeszyty miały "four-issue". Zeck śmiał się, że czekali z niecierpliwością na piąty zeszyt, czy aby on również nie będzie "in a four-issue limited series".
She used her FORCE, Luke. :D
brakuje mi tutaj jakichś bardziej znanych postaci - niby fajnie, że Ellis skupia się na drugim, czy nawet trzecim planie marvelowskich superbohaterów, jednak lepiej czytałoby mi się "Thunderbolts", gdybym nie został wrzucony w konfrontacje niemal zupełnie nieznanych mi bohaterów.
Dobra. Zapytam wprost: to ironia była? :-?Spoiler: pokaż
Nie udało mi się jakoś na sieci tego wyczytać, dlatego całkiem serio pytam.
Uwielbiam takie nic nie wnoszące odpowiedzi (bez obrazy :wink: ). Wiem, że na fanpage'u Admini włożyli mnóstwo pracy w opis poszczególnych tie-inów do Tajnej Inwazji. Ale - po pierwsze nie chcę tego czytać (niejako z definicji, żeby sobie nie spoilerować), a po drugie - i ważniejsze - w moim pytaniu chodziło mi (i mocno to zaznaczyłem) o podanie 1-2 tie-inów - tych, które najwięcej wnoszą do "Secret Invasion" i które najlepiej uzupełnią tom WKKM. Wyraźnie napisałem, że wiem, że jest ich całe mnóstwo, ale mi chodzi o propozycję jakiegoś najważniejszego, ew. 2 "najważniejszych"... bo większej ilości i tak nie zamierzam kupować.
Mack3: na funpage'u WKKM są wypisane wszystkie najważniejsze tie-iny.
Na fb ktoś napisał że tom 61 Avengers - Forever, jakby ktoś przeoczył. Ponoć potwierdzone z infolinią.
w moim pytaniu chodziło mi (i mocno to zaznaczyłem) o podanie 1-2 tie-inów - tych, które najwięcej wnoszą do "Secret Invasion" i które najlepiej uzupełnią tom WKKM. Wyraźnie napisałem, że wiem, że jest ich całe mnóstwo, ale mi chodzi o propozycję jakiegoś najważniejszego, ew. 2 "najważniejszych"... bo większej ilości i tak nie zamierzam kupować.Jak piszę na fanpage'u o tie-inach i innych uzupełniających lekturach to zawsze staram się niczego nie spoilerować, a jedynie zachęcić do przeczytania. Nie trzeba się bać wchodzenia na stronę. ;-)
Anyone? :wink:
Tom się zowie : "Avengers - Na zawsze" dowiedziałem się z infolinii około 10 rano. Dopiero wróciłem z pracy. Jeżeli nie będzie CB to babka mnie okłamała wtedy i oszukali nas bo sygnowali nazwiskiem Moora kolekcję - trochę chamsko.A co z tomami 59 i 60? Syn M i Oblężenie czy nie zapytałeś?
A co z tomami 59 i 60? Syn M i Oblężenie czy nie zapytałeś?
Wiedzą już co będzie w tomie 61, a nie wiedzą co będzie w 59 i 60? Ale paranoja. :lol: Przecież te tomy na pewno są już przetłumaczone i zaraz powinny być drukowane, bo w kioskach jest już tom 57.
Jak piszę na fanpage'u o tie-inach i innych uzupełniających lekturach to zawsze staram się niczego nie spoilerować, a jedynie zachęcić do przeczytania. Nie trzeba się bać wchodzenia na stronę. :wink:Wielkie dzięki Anion. Myślę, że nie trzeba rzucać linków do fb. Widziałem, że zrobiłeś (/zrobiliście?) 8-częściową mapę drogową, ale zdaje się opisywałeś w niej kilka tie-inów, a ja własnie przymierzam się do kupna kilku angielskich TPB, i przy okazji chciałem kupić też coś do SI, ale nie więcej niż 2 TPB... stąd było moje pytanie, które z tych tie-inów są najbardziej przydatne.
Przy Secret Invasion z tie-inów koniecznie trzeba przeczytać New Avengers (Vol. 1) #40-48 oraz Mighty Avengers (Vol. 1) #12-20, bo to właśnie w nich Bendis wyłożył wszystkie karty na stół i ujawnił kulisy inwazji z punktu widzenia Skrulli, a także wyjaśnił jak zebrany został zespół Nicka Fury'ego. Pozostałe tie-iny są nieobowiązkowe, ale bardzo dobre i pomysłowe były te z serii Captain Britain and MI13, Black Panther, Thunderbolts i The Incredible Hercules.
Heh, może powinienem wrzucać tu raz na jakiś czas linki do najnowszych materiałów na fanpage'u?
Może jakieś pisemko by zadziałało na Hachette ?Bo wydaje mi się że wiele ludzi chciało by poznać pełną listę tytułów.
Dlaczego oni nie mogą się zachować racjonalnie
Nie bo za czasów tm-semicu w Polsce byliśmy uzależnieni od jednego wydawnictwa.Dzisiaj kiedy wchodzę na stronę sklepu z komiksami w celu zakupieniu jakiegoś amerykańskiego wydania ,nie mogę się na nic zdecydować bo coś co kupię może się pojawić w WKKM.Gdybym miał pewność co że nie wydadzą np. Howarda albo Deadpoola jakiegoś to mogę sobie wejść chociaż by na multiversum i tam zakupić i nie czekać jak głupek z myślą "nie kupię ,bo a nuż wydadzą go u nas"
Czy za czasów Tm-Semic też każdy z was łapał za słuchawkę po przeczytanym komiksie i pytał się co będzie za 2-3 miesiące ?
Czy za czasów Tm-Semic też każdy z was łapał za słuchawkę po przeczytanym komiksie i pytał się co będzie za 2-3 miesiące ?
Czy za czasów Tm-Semic też każdy z was łapał za słuchawkę po przeczytanym komiksie i pytał się co będzie za 2-3 miesiące ?
Durna to może być wypowiedź, ale telefon? Nie trzeba być Napoleonem, aby robić dwie rzeczy w życiu, tz. czytać i pasjonować się komiksami oraz czasami skorzystać z telefonu (nie - durnego) i zadzwonić na infolinię. Od czegoś te panie tam w końcu są.
Za czasów TM-Semic nie było internetu, żeby porównać listę tytułów wydawanych u nas z tymi z innych krajów. :wink:
Za czasów Tm-Semic, zawsze w grudniu na stronach klubowych każdej serii, podawali plan na cały najbliższy rok.
Dla mnie zapytanie w rozmowie telefonicznej o przyszłe plany wydawnicze to " durny telefon ".
Gdyby strona: http://www.kolekcjakomiksow.pl/index.php (http://www.kolekcjakomiksow.pl/index.php) działała tak jak powinna to w 100% miałbyś rację. W ogóle to Anion powinien od Hachette dostać prenumeratę za prowadzenie fb i robienie szumu w środowisku.Dobrze prawisz .
Plany, które się często różniły od realiów a poza tym wprowadzili to dopiero w końcówce działalności.
Wyobrażasz sobie co by się działo na tym forum jakby podano listę tytułów WKKM na najblizszy rok i część by się nie zgadzała ?
Dla mnie zapytanie w rozmowie telefonicznej o przyszłe plany wydawnicze to " durny telefon ".
No właśnie a teraz już jest ten internet i można pisać maile :wink:
No można, no i ludzie też piszą maile z zapytaniem o dalsze tytuły. Tylko z drugiej strony po co H zakładałoby DZIAŁ OBSŁUGI KLIENTA i podawało do niego NUMER TELEFONU, by można było tam ZADZWONIĆ i się ZAPYTAĆ bezpośrednio pań, które tam pracują i dostają za to pieniądze, i równie szybko i bezpośrednio uzyskać ODPOWIEDŹ bez czekania aż ktoś łaskawie odpowie maila. :roll:
\ Tylko z drugiej strony po co H zakładałoby DZIAŁ OBSŁUGI KLIENTA i podawało do niego NUMER TELEFONU, by można było tam ZADZWONIĆ i się ZAPYTAĆ bezpośrednio pań, które tam pracują i dostają za to pieniądze, i równie szybko i bezpośrednio uzyskać ODPOWIEDŹ bez czekania aż ktoś łaskawie odpowie maila. :roll:Bo Hachette to nie tylko WKKM/Thorgale. Really.
O pogodę na jutro też można zapytać przy okazji (http://s8.postimg.org/ybwj172hd/facepalm.gif)
Bo Hachette to nie tylko WKKM/Thorgale. Really.
A panie z BOKU jak nie dostaną informacji z góry to nie wiedzą do skąd. U operatorów telefonicznych jest dokładnie tak samo. Pani z BOKU jak nie dostanie info o wakacyjnej promocji, to też nie udzieli ODPOWIEDZI na BEZPOŚREDNIE pytanie.
Naprawdę ktoś sądzi, że pani z BOKU ustala 'regulamin' i to od niej zależy czy podają od razu całą listę, czy rzucają partiami po trzy-pięć tytułów?
Trochę żyję na tym świecie i trochę widziałem i wiem, że pani z BOKU ma za zadanie informować. I nie ma znaczenia, czy telefonów o listę całej kolekcji jest dziesięć czy tysiąc. Dla pani z BOKU jest bez znaczenia, czy przez osiem godzin będzie recytowała listę 40 komiksów czy powtarzała jak mantrę 'znana jest lista na trzy do przodu'. Obowiązki to obowiązki - przekazuje to, co jakieś account manager jej podesłał. W jej obowiązkach na pewno nie ma 'błagam panie sales manager, podajcie tę 40-tkę, bo się męczę odpisując na maile'.
potem kolejne indywiduum ma problem z tym, że bohaterka komiksu magicznie założyła swój kostium
Moim zdaniem kazus kostiumu i telefonów należało by połączyć i w rezultacie w BOKu Hachette powinny urywać się telefony z powodu tysięcy czytelników pytających dlaczego bohaterka komiksu magicznie założyła swój kostium :lol:
I skąd Skorpion ma symbionta? :biggrin:Gargan połączył się z symbiontem Eddiego Brocka, gdy Brock i symbiont mieli już dość siebie nawzajem i Eddie sprzedał go na aukcji.
... co nasuwa mi myśl: zatrudnić w Hachette autorów fanpage'a i niech oni tam w BOK-u siedzą!Nie odbierałbym telefonów. Na fanpage'u przynajmniej mogę odpowiadać na pytania wtedy kiedy mi wygodnie. :cool:
Gargan połączył się z symbiontem Eddiego Brocka, gdy Brock i symbiont mieli już dość siebie nawzajem i Eddie sprzedał go na aukcji.To miało być pytanie do pani z BOKu :biggrin: ale dzięki za odpowiedź.
Eddie sprzedał go na aukcji.
Dzięki temu już kilka miesięcy zmagam się z zakupem.Tak ciężko się dodzwonić? Pewnie przez tych co dzwonią do BOKu z głupimi pytaniami o kolejne tomy.
Nie zacząłem zbierać kolekcji od razu więc większość moich tomów zamówiłem poprzez BOK i nigdy nie miałem z tym problemu. Zamówienie przychodzi po ok tygodniu zawsze. Opłata zawsze przy odbiorze co mi bardzo pasuję bo nie martwię się tym ż ewentualnie paczka zaginie gdzieś po drodze. Nie wiem w czym tkwi u ciebie problem Antari. Aha i nigdy nie miałem problemu z dodzwonieniem się do nich.
Listonosz zawsze zostawia mi awizo, bo samej paczki nie nosi i mam 14 dni na odebranie paczki z poczty, świetna sprawa można po pracy podejść.He, he. Mam dokładnie tak samo i dla mnie też jest to super sprawa. :cool:
Nie Ty jeden. To jest naprawdę wkurzające, że moglibyśmy mieć, ale nie mamy takiego The Infinity Gauntled, Captain Britian, czy Days of Future Past, ale mamy Ghost Ridera Ennisa, czy innego gniota. :mad:
Days of Future Past z dzisiejszej perspektywy szału nie robi, cieniutka historia, ale zgadzam się że szkoda tych tytułów.
''A już za 2 tygodnie do sprzedaży trafi kolejny tom kolekcji pod tytułem "Syn M".''Wolałbym konsekwentny przekład: "Z rodu M"...
O ile Dark Phoenix Saga się nie zestarzało, to DoFP już bardziej, gdyż dla dzisiejszego czytelnika nie ma już posmaku nowości (dystopijna przyszłość została w popkulturze opowiedziana na wiele razy - a śmierć Jean Grey jest przejmująca i ponadczasowa). To już lepiej znosi upływ czasu God Loves, Man Kills. Ale te wszystkie trzy klasyki trzeba po prostu znać, jeśli się aspiruje do jakiegoś tam marvelowskiego eksperta.God Loves, Man Kills wyszło gdzieś, kiedyś w Polsce? w jakimś essentialu ?
A to info z infolinii, czy z ostatniej strony Ghostka - ża pozwolę sobie zapytać?
61 Avengers: Na zawsze tom 1
Czyli jak dalej pójdziemy zgodnie z listą czeską to nie dostaniemy:
- Warlock (Part 1)
- Warlock (Part 2)
- Captain Britain A Crooked World
- Captain Britain and MI13 Vampire State
- Deadpool Suicide Kings
- Doctor Strange A Separate Reality
- Howard the Duck
- The Infinity Gauntlet
- Uncanny X-Men Days of the Future Past
- Deadpool Hey, it's Deadpool!
- Punisher: Circle of Blood
Martwi mnie także, że czytelników zmęczy po 20-30 tomach przeplatanie bieżącego krapu z archiwaliami z lat 60. i 70. i wielu odpadnie całkowicie.Właśnie sobie patrzę tak przykładowo na tomy 61-70 czeskiej listy i są wśród niej i perełki typu dwa tomy klasycznych X-Menów i "Birth of Ultron", ale też tomy totalnie słabe, takie jak "Shadowland" więc jeżeli z uśmiechem na ustach będę płacił 40 złotych za świetne klasyki, to za niektóre tomy nie dałbym nawet 20 złotych.
Rozważam jednak, że jeśli to się zacznie potwierdzać
Podpisałem, mimo sceptycyzmu.
A zbieranie podpisów przez rok to marny pomysł, tym bardziej gdy liczba ta nie będzie bardzo wzrastać. Nie uważasz że byłoby trochę śmieszne oddać po roku petycję z dwoma tysiącami podpisów?
nie wierze w petycje. Mają taka sama moc sprawczą jak zdania na fejsie w stylu "za każde polubienie tej grafiki dziecko w afryce dostanie szklankę wody".W komiksowie jest zbyt dużo typowych "internetowych fighterów", którzy są w stanie podpisać/napisać wszystko, a jak przychodzi co do czego to nawet nie zamierzają dotrzymać swoich zobowiązań (jakiekolwiek by one nie były).
ano. tak samo jak nic nie musicie zyskać próbując :wink:
Na początku przyrost zawsze jest duży. Np. ja zagłosowałem za siebie i namówiłem jeszcze żonę, więc już są dwa podpisy :smile: Faktycznie później zacznie to zwalniać. A jeżeli stanie na 2 tysiącach to i tak będzie dobrze... ale obawiam się, że za mało, żeby Hachette wzięło na poważnie tę petycję. Wiadomo, że nie wszyscy z tych 2 tysięcy kupiliby dodatkowe tomy, więc wezmą pod uwagę połowę tej sumy jako potencjalnych nabywców. Gdyby udało się zebrać tak z 10k podpisów, to wówczas już byłoby coś... Ale i tak dobrze, że coś się dzieje. O ile Britain jest mi obojętny, to Forever jak najbardziej bym chciał mieć!
Cierpliwości. Nasz oddział Hachette jeszcze ciężko pracuje nad ostateczną listą naszej edycji Kolekcji, co jakiś czas po wielkiej burzy mózgów na samej górze, ustalają kolejne trzy tytuły. O tym, że nasza Kolekcja będzie pokrywać się całkowicie z Czeską, dowiemy się kiedy w kioskach wyląduje 97 numer (lub 117 po ogłoszeniu rozszerzenia) i Pani z infolinii oficjalnie ogłosi 3 ostatnie tytuły.Doceniam ironię, ale wiadomo o co chodzi. Parę zakalców jest tam faktycznie okropnych i gdyby w ich miejsce weszło cokolwiek z wypisanych przez bogiego tytułów, byłoby już dużo lepiej. A gdyby do tego cokolwiek z listy Aniona... to już zbyt pięknie by chyba było.
Czyli ładnego zestawu perełek i ciekawostek. Ale uszy do góry - "Spider Island", "Shadowland" i parę innych "złotych malin" jest murowane (zwłaszcza, że nowe komiksy łatwiej opracować translatorsko).Też myślałem, że Spider Island to totalny crap, ale z kilku recenzji, które przeczytałem wynika, że nie jest to takie złe (poza tym, że brzydko narysowane). Na goodreadsie też ma dobrą ocenę - 3,9. Mimo, że też kupuję wybiórczo, ja chyba zaryzykuję odnośnie tego tytułu... Dobry ponoć jest też Spider Millara z listy czeskiej (choć trzeba będzie dokupić końcówkę po angielsku - oczywiście jeśli te komiksy wyjdą też u nas).
God Loves, Man Kills wyszło gdzieś, kiedyś w Polsce? w jakimś essentialu ?Na 99% nie.
tylko w Niemczech dodali mu podtytuł ''Nackte Angst''To nie podtytuł, ale tłumaczenie.
tomy totalnie słabe, takie jak "Shadowland"
A propos nowego Ghost Ridera, powie mi ktoś jakim cudemW żadnych. To wątek z dupy, bo Ennisa najwyraźniej nie obchodziła ciągłość fabularna. Poprzednia seria z Ghost Riderem zakończyła się na tym, że Zarathos odrodził się w ciele Johnny'ego Blaze'a i Blaze odjechał z jakąś fajną laską w siną dal. Między tamtą historią, a "Drogą ku potępieniu" Johnny Blaze nie pojawił się w innych komiksach.i w jakich komiksach to było opisane?Spoiler: pokaż
(...)
Oryginał:
CATMINT: But it's horrible! Sir, this must be illegal, surely!
GUSTAV: At the very least, miss Catmint... Kazann is come... And don't call me Shirely...
Mandragora:
CATMINT: Ależ to straszne! Proszę pana, to musi być nielegalne, na Boga!
GUSTAV: Co najmniej, panno Catmint... Oto przybył Kazann... I proszę nie mieszać w to Boga...
WKKM:
CATMINT: ?
GUSTAV: ?
W żadnych. To wątek z dupy, bo Ennisa najwyraźniej nie obchodziła ciągłość fabularna. Poprzednia seria z Ghost Riderem zakończyła się na tym, że Zarathos odrodził się w ciele Johnny'ego Blaze'a i Blaze odjechał z jakąś fajną laską w siną dal. Między tamtą historią, a "Drogą ku potępieniu" Johnny Blaze nie pojawił się w innych komiksach.
Catmint: Ale... to straszne! I na pewno niezgodne z prawem
Gustav: delikatnie mowiąc, panno catmint... KAZANN PRZYBYŁ A pani niech nie będzie taką cnotką...
A dla mnie pierwsza dziesiątka WKKM.
Spokojnie, można było zaprezentować czytelnikom inne historie z tymi postaciami.
podobna sytuacja jak z Punisherem
z Ghost Riderem jest naprawdę niewiele lepszych historii, które by się dało sensownie zamknąć w jednym tomie.
Chyba rzeczywiście Ghost Rider nie ma szczęścia do dobrych historii, a może nawet nie jest tak ciekawą postacią, jak wydawało się nam w latach 90-ych...
A co proponujesz ?
Z chęcią przeczytałbym “The End of the Ghost Rider” - Ghost Rider #76-81 lub jakiś inny tytuł, którego jeszcze w Polsce nie było.
Rozpoczynanie historii od końca... Ciekawy pomysł, nie powiem.
Daj link do jakiegoś wydania zbiorczego, bo pamiętam że zeszyt 81 to rzeczywiście "End of ghost rider" ale jakoś nie pamiętam takiego wydania.
BTW A cóż to mamy na miejscu 9tym tej listy?
Jakoś nie sądzę żeby na potrzeby WKKM stworzono historię, która wcześniej nie była oddzielnie publikowana. A działo się tak zapewne z tej przyczyny, że trzeba wiedzieć co było wcześniej żeby się w niej nie pogubić. Standardowy wstęp mógłby nie wystarczyć.
I co w związku z tym? Ma mi się podobać czy co? Sam mówiłeś że średnia: http://www.goodreads.com/book/show/95415.Ghost_Rider (http://www.goodreads.com/book/show/95415.Ghost_Rider) to bardzo słaby wynik, ostatnio chyba w dyskusji o All-Star Western...
Stworzono? Nazywasz to zebraniem 6 zeszytów?
Tak, bo nie można wyrwać dowolnych 6ciu zeszytów z runu (szczególnie z jego końca) nie sprawdzając czy to wszystko tworzy logiczną całość i ma sens w oderwaniu od poprzednich zeszytów.
jak np w przypadku Avengers Disassembled...
Daj link do jakiegoś wydania zbiorczego, bo pamiętam że zeszyt 81 to rzeczywiście "End of ghost rider" ale jakoś nie pamiętam takiego wydania.Essential Ghost Rider tom 4. Jeszcze na początku lat 90-tych była 7-częściowa miniseria "The Original Ghost Rider Rides Again" przedrukowująca Ghost Rider (Vol. 1) #68-81. Tak się składa, że właśnie piszę tekst o najciekawszych historiach z GR z jego pierwszej serii, które nie wyszły w Polsce. Jutro będzie na fanpage'u. :wink:
Warlock nie wyjdzie. Strange od Ditko wyjdzie, ale już Separate Reality nie wyjdzie.O, masz jakies nowe info? Jak udało Ci się zdobyć?
O, masz jakies nowe info? Jak udało Ci się zdobyć?
Pewnie nie ma. Opiera się na liście czeskich tytułówTeż tak przypuszczałem, ale zadziwia mnie pewność tej wypowiedzi...
Też tak przypuszczałem, ale zadziwia mnie pewność tej wypowiedzi...Opiera się także na liście angielskiej i niemieckiej. 90% tytułów się pokrywa.
Opiera się także na liście angielskiej i niemieckiej. 90% tytułów się pokrywa.
Pojawiła się informacja o dokładnej zawartości kolejnych tomów w UKTak jak myślałem, Marvel Team-Up to skrócona o jeden zeszyt wersja trejda 'Spider-Man: Marvel Team-Up by Claremont & Byrne'. Jedyny warty uwagi wycinek tej przeciętnej serii. Jeśli się okaże, że w rozszerzeniu nie dostaniemy Capa Britaina to chociaż tutaj na dwa zeszyty się pojawi... tyle, że to niestety Cap w swojej klasycznej tandetnej wersji sprzed runu Alana Moore'a. :sad:
90. The Thanos Imperative (Guardians of the Galaxy #28, The Thanos Imperative: Ignition, The Thanos Imperative #1-5)
91. Marvel Team-Up (Marvel Team-Up #59-70)
92. The Incredible Hulk: Heart of the Atom (The Incredible Hulk #140, #148, #156, #202-203, #205-207, #246-248)
„Silent War” - czytałem i uważam że godne polecenia z tego co zapamiętałem.Czy to "Silent war" to jakieś domknięcie historii z "Son of M" (od razu powiem, że "Son of Ma" jeszcze nie czytałem stąd nie wiem czy kończy się jakimś cliffhangerem, który wymaga dalszych historii)?
Tak jak myślałem, Marvel Team-Up to skrócona o jeden zeszyt wersja trejda 'Spider-Man: Marvel Team-Up by Claremont & Byrne'.
Hulk będzie takim osobliwym mixem jak Narodziny Venoma - przegląd historii z Jarellą z lat ok. 1971-1980.
Brzmi bardzo ciekawie! Czy jest to tak dobre jak "X-men" tego duetu?
Jest dobre. Ale nie TAK dobre...
Czy to "Silent war" to jakieś domknięcie historii z "Son of M" (od razu powiem, że "Son of Ma" jeszcze nie czytałem stąd nie wiem czy kończy się jakimś cliffhangerem, który wymaga dalszych historii)?
Days of Future Past. Taki jest tytuł. Bez "the".
- Uncanny X-Men Days of the Future Past
no tak, skopiowalem liste z posta Bogiego (http://www.forum.gildia.pl/Smileys/bb/redface.gif)
Thanos Imperative: hm, strona angielska WKKM na wiki podaje, ze ma być Thanos 1-5, a Thanos Imperative to 1-6 - to znowu utną ostatnią część?
Dalszy ciąg panoramy będzie wyglądał tak. Zamiast gruzu po środku dojdzie Cap i Thor na końcu. To chyba oficjalna czeska ulotka. Ciekawe czy my też taką dostaniemy? Jak Hachette nie doda jej do tomu nr 60 to będzie wtopa.
Gdyby do 60 tomu dołączyli taką ulotkę musieliby jednocześnie ujawnić, że zamiast 100 będzie jednak 120 tomów :biggrin:
Gdyby do 60 tomu dołączyli taką ulotkę musieliby jednocześnie ujawnić, że zamiast 100 będzie jednak 120 tomów :biggrin:
Przecież to żadna tajemnica że będzie 120 tomów choćby ze względu na grafikę na grzbiecie, jakoś nie chce mi się wierzyć że ktoś będzie projektował dla Polaków grafikę kończącą się na 100 numerzeMyślisz że oni się przejmują że będzie ucięte. :biggrin: Pierwsza 60tka też by była ładnie obcięta.
Myślisz że oni się przejmują że będzie ucięte. :biggrin: Pierwsza 60tka też by była ładnie obcięta.
Myślę że kolekcja ma bardzo dobrą sprzedawalność i od dawna wiedzieli że wydadzą 120 tomów, a nawet na 99% jestem przekonany że dostaniemy to samo co Czesi tylko będą cały czas grali w kotka i myszkę z nami że niby się zastanawiają co wydać i ile itp.Ale H nie gra z nami w kotka i myszkę... oni po prostu nie podają żadnych informacji i w tym są dość konsekwentni i przewidywalni :)
Nie byłbym też aż tak pewien, że będzie to samo co w CZ. W tej chwili (gdy znamy tylko 1 - słownie: jeden) tom z drugiej "40" nie ma co wygłaszać tak kategorycznych sądów. Zobaczymy po następnej turze zapowiedzi...
A ja jestem pewien na 99 % że będzie to samo. To może jakiś zakładzik? :wink:Hm, ale jak jesteś na 99% pewien to rozumiem, że zakładzik chyba przy stawce 99:1? (no, ok - dla mnie może być stawka nawet 70:1 - czyli dla Ciebie czysty zysk)
A tak swoją drogą, pierwszą 60-tkę mieliśmy taką samą jak Czesi?
Tak ale na początku różniła się trochę kolejność tomów. Z czasem to się wyrównało i od dłuższego czasu idziemy w takiej kolejności jak Czesi
To nie ma się co łudzić, dostaniemy to co Czesi. I pewnie dalej będą nam ujawniać po te 3-5 tomów. Słodko.
Zobaczymy jeszcze te 10 numerów. Jak się będzie pokrywać to trzeba pomyśleć czy jest sens walczyć o te tytuły, które nam ucięli kolejną petycją.
W sumie poprzedniej raczej nie brali pod uwagę. Mamy tylko 2 z 5 tomów o, które wtedy walczyliśmy ale równie dobrze one miały się tam od początku znaleźć i to nie zasługa petycji. Bo Czesi też je mają mimo, że nie pisali chyba żadnej petycji. Ciekawe czy dzięki nam mają też 2 tomy usunięte z pierwszej 60 w drugiej 60 czy po prostu hachette wrzuciło je od tak do obu kolekcji.
Musi być 120 !! Innej opcji nie przyjmuje.
no jezeli haszet przedluza kolekcje, to pewnie dostaniemy wiecej niz 120 tomow, oby :razz:
pzdr
To już było wiadome od dawna, Anion o tym informował na profilu kolekcji :wink:
Nie sugerowalbym sie lista czeska, jak wkkm bedzie ladnie szlo, to nasz oddzial moze powalczyc o wydanie wszystkich tomow :razz:
Można byłoby postraszyć Hachette pozwem zbiorowym. :lol:
Przyszły tomy 58-59. Żadnych info odnośnie przedłużenia kolekcji itp. Czyli jak ktoś nie jest w temacie, to się zdziwi gdy następnym razem przyjdą mu dwa tomy.Może za 2 tygodnie przyjdzie paczuszka z jednym tomem i odpowiednią karteczką. I tak nadejdzie czas na jeden album w przesyłce (idąc tym systemem) więc czy to będzie teraz czy później... W zasadzie to nie chce mi się wierzyć w taką ewentualność, ale kto ich tam wie :cool:
Nie ma jakichś paragrafów na takie wodzenie za nos klientów? Można byłoby postraszyć Hachette pozwem zbiorowym. :lol:Zważywszy, że na stronie jak byk stoi Alan Moore i Captain Britain - towar niezgodny z umową, jak komuś zależy, mógłby zwrócić kolekcję i żądać zwrotu pieniędzy.
Zważywszy, że na stronie jak byk stoi Alan Moore i Captain Britain - towar niezgodny z umową, jak komuś zależy, mógłby zwrócić kolekcję i żądać zwrotu pieniędzy.Śmiem wątpić :wink: , zapewne ich prenumerata wiąże się z akceptacją regulaminu itp. gdzie zastrzegają sobie możliwość zmiany albumów kolekcji i jej zawieszenia, zresztą sama prenumerata jest od 2012 czyli przed nowelizacją ustawy z 2014 roku o zawieraniu umowy na odległość. :biggrin:
U Niemców taka panorama jak w UK a nie taka jak dostaniemy my oraz CzesiU Niemców i Czechów (nie mówiąc o UK) przynajmniej jakieś info, a u nas....
U Niemców i Czechów (nie mówiąc o UK) przynajmniej jakieś info, a u nas....Jeśli już to na odwrót, bo w Czechach i na Słowacji Hachette nie ma swojego oddziału, a nasza edycja wystartowała miesiąc wcześniej niż u nich.
Trzeba to wreszcie napisać - kolekcja WKKM w Polsce jest tylko i wyłącznie odpryskiem wydania jej w Czechach, na Słowacji itp. Po prostu część nakładu Czechów idzie do nas (w PL), Hachette Polska w tym delikatnie partycypuje i tyle. Nikt nie przejmuje się informacjami o kolejnych tomach, informowaniem czytelników o przedłużeniu kolekcji itp. bo i po co?
Jeśli już to na odwrót, bo w Czechach i na Słowacji Hachette nie ma swojego oddziału, a nasza edycja wystartowała miesiąc wcześniej niż u nich.Nie znam niestety szczegółów handlowych tej transakcji, ani ilości nakładu, więc oczywiście bazujemy na domniemaniu. Ale jest to co najmniej dziwne, takie traktowanie polskich czytelników raczej nie świadczy o tym, że na tej kolekcji komukolwiek tu zależy (poza słupkiem w tabelce z napisem - brak straty). Może będzie okazja się wiecej dowiedzieć na ten temat, bo zaczyna mnie to naprawdę fascynować.
Zasadnicze pytanie: Co robimy, gdy okaże się, że dostaniemy te same tytuły i w tej samej kolejności co Czesi i Słowacy? Nowa petycja? Zmasowany atak skarg wysyłanych do Hachette? Bojkot kolekcji bo Hachette nas niemal zupełnie olało mimo zapewnień, że starają się uwzględnić sugestie czytelników i zachęcania do zgłaszania propozycji? Poddajemy się i już bez marudzenia kupujemy to co będzie?
Mnie osobiście będzie szkoda obu tomów z Kapitanem Brytanią i Warlocka Jima Starlin, bo są to komiksy, które powinny znaleźć się w tego typu kolekcji.
Zasadnicze pytanie: Co robimy, gdy okaże się, że dostaniemy te same tytuły i w tej samej kolejności co Czesi i Słowacy?
Pal licho fakt, że dla osób nie oblatanych w historii Avengers ta historia będzie pewnie trochę za bardzo hermetyczna i rozczarowująca.
No i jeszcze perspektywa wydania tego nieszczęsnego Marvel Knights: Spider-Man. Tylko 8 z 12 rozdziałów więc to będzie urwana historia. A tak się składa, że to dobra historia kryminalna i "kto zabił" wyjaśnia się dopiero w tych zeszytach, które zostaną pominięte. Brawo! :mad:
I to jest dopiero chamstwo. Jakby nie mogli tych 12 zeszytów wydać w dwóch tomach WKKM.Dokładnie Marvel Knights: Spider-Man powinien być wydany w dwóch tomach 1-4 i 5-12 albo 1-8 i 9-12.
to, że przedłużają kolekcję a nie wiadomo zupełnie nic jakie będą tytuły (nie licząc pierwszego), na co pani miło odpowiedziała, że tytuły już mają ale nie znają kolejności ;DDo kroćset, skoro znają tytuły to niech je podadzą, nawet jeśli nie będą one po kolei!!!!!!!!!!!
na co pani miło odpowiedziała, że tytuły już mają ale nie znają kolejności ;D
To teraz już wiemy nad czym Hachette tak debatuje :smile: Nad kolejnością!
A może by tak napisać mejl do szefostwa Hachette i zapytać, czy nie mogą podać tytułów (choćby niechronologicznie) albo przynajmniej potwierdzić lub zdementować obecność na liście tych komiksów, które nas najbardziej interesują (np. Captain Britain Moore'a, Days of the Future Past albo Howard :smile: )? Do tej pory stosowali wymówkę "trwają negocjacje z licencjodawcą", ale kiedy przytoczymy słowa pani z infolinii, może wytrącimy im tę broń z ręki?Nie jestem zwykła forumową marudą. Naprawdę myślisz, że tak bym sobie tu dziś narzekał jednocześnie siedząc z założonymi rękoma?
WYSŁAŁEM MAILA OSIEM GODZIN TEMU.
Anion-Ozymandiasz. :cool:
A jaki jest mail do szefostwa Hachette? Ten podany na stronie internetowej? Jesteście pewni, że nie trafiają te maile do koleżanki zza biurka, która siedzi obok pani z BOK i wie tyle samo co ona?Mam zdobyte prywatnymi kanałami służbowe adresy do Anny Niszczoty-Gnaś (product manager) i Joanny Król-Sroczyńskiej (dyrektor Kolekcji-Hachette). Dzielę się nimi tylko w szczególnych wypadkach. Niestety obie panie niezawsze są skore do odpowiadania, a jeśli już, to ich odpowiedzi są lakoniczne i wymijające.
Może niech wszyscy piszą maila do Hachette?Co by ich zawalić ;]Kusi mnie, żeby w wypadku ujawnienia, że dostaniemy listę czeską, upublicznić oba adresy na fanpage'u, żeby niezadowoleni mogli się wyładować, ale chyba mi nie wypada tego zrobić.
Kusi mnie, żeby w wypadku ujawnienia, że dostaniemy listę czeską, upublicznić oba adresy na fanpage'u, żeby niezadowoleni mogli się wyładować, ale chyba mi nie wypada tego zrobić.
Siege skończone. Akurat dostałem wersję oryginalną w tym samym dniu, w którym wyszła wersja WKKMowska.Właśnie, a czy znajomość Dark Avengers korzystnie wpłynęła na postrzeganie Siege?
Jako, że wcześniej czytałem Dark Avengers #1-15 a z przeczytaniem #16 czekałem na Siege właśnie, to nie powiem radochę miałem podwójną.
Właśnie, a czy znajomość Dark Avengers korzystnie wpłynęła na postrzeganie Siege?
Aha mam jeszcze kilka pytań z cyklu WTF:
1.Spoiler: pokaż
2.Spoiler: pokaż
3.Spoiler: pokaż
Siemka kiedyś na forum ktoś kiedyś wrzucił plik z okładkami wszystkich komiksów z WKKM do numeru 60 +4 tytuły z MMH.Ma ktoś coś takiego zaktualizowane o czeską listę ?
Infolinia potwierdziła to co już wszyscy wiemy następne 4 tomy - to wierna kopia listy czeskiejA ja tam nic nie wiedziałem :P Co najwyżej przyznawałem duże prawdopodobieństwo temu, że będziemy szli listą czeską. Myślę, że teraz, po tych zapowiedziach, to już jest pewne na 99% (jeśli jeszcze następne to potwierdzą zwiększę moje prawdopodobieństwo do 99,9% hehe ;) )...
Tak przy okazji, Second Genesis zapowiada się na jeden z większych/grubszych tomów w kolekcji...
Tak przy okazji - dobry ten "Venom" i "Twilight of the mutants"?Venom taki se. Podobno dalsze historie z Venom Vol. 2 są lepsze. Połowa Zmierzchu Mutantów rysowany przez Neala Adamsa jest genialna (jedne z najbardziej zarąbistych ilustracji w Marvelu lat 60-tych), ćwiartka rysowana przez Jima Steranko jest średnia, reszta jest raczej słaba.
Połowa Zmierzchu Mutantów rysowana przez Neala Adamsa jest genialna, ćwiartka rysowana przez Jima Steranko jest średnia, reszta jest raczej słaba.
Mati29, podali ci na infolinii polskie tytuły?
Czy okładka X-men 58 nie była przypadkiem jednym z plakatów w X-men Poster Book wydanym przez Tm-Semic?Nie pamiętam. Nie widziałem tego poster booka od 20 lat. Kiedyś tu na forum prosiłem o przypomnienie mi jakie konkretnie ilustracje znalazły się w tym poster booku, ale nikt mi nie pomógł. :sad:
Nie pamiętam. Nie widziałem tego poster booka od 20 lat. Kiedyś tu na forum prosiłem o przypomnienie mi jakie konkretnie ilustracje znalazły się w tym poster booku, ale nikt mi nie pomógł. :sad:
W kwietniu i maju po jednym grubym tomie z klasycznymi przygodami X-men, świetnie!TAK, była ta okładka w poster booku :biggrin: Stąd ją zapamiętałem. Mam go w swoich archiwach domowych, więc jak odgrzebię to chętnie pomogę z informacjami, jakie okładki tam były. Najwcześniej w Święta Wielkiej Nocy (Poster boook w archiwum u rodziców).
A to już mniej mnie cieszy...
http://marvel.wikia.com/X-Men_Vol_1_58 (http://marvel.wikia.com/X-Men_Vol_1_58)
Czy okładka X-men 58 nie była przypadkiem jednym z plakatów w X-men Poster Book wydanym przez Tm-Semic?
TAK, była ta okładka w poster booku :biggrin: Stąd ją zapamiętałem.
Infolinia potwierdziła to co już wszyscy wiemy, następne 4 tomy - to wierna kopia listy czeskiej
Tak przy okazji, Second Genesis zapowiada się na jeden z większych/grubszych tomów w kolekcji...
Czy tylko ja jestem zawiedziony?
Czy tylko ja jestem zawiedziony?Nie, ja też jestem zawiedziony, a nawet wk***iony. :mad:
Czy Spider-mana warto brać?Jeśli nie szkoda ci kasy na urwaną historię kryminalno-superbohaterską, to tak.
Ale lipa, oczywiście zakładam że pojedziemy tak do końca... Czy tylko ja jestem zawiedziony?
Waham się tylko, czy zrobić to już od "Shadowland", czy przetrzymać to jeszczeOd razu najlepiej dokupić sobie trejda z zeszytami Daredevila (#508-512) korespondującymi z Shadowland #1-5, bo cała historia kręci się właśnie wokół Matta, a w WKKM dano tylko tytułową miniserię.
Z pewnością na to za wcześnie, ale czy widzicie jakikolwiek sens wysyłać kolejną petycję o przedłużenie przynajmniej o cpt. britain, warlock'a i dr strange (tych przynajmniej mi najbardziej żal)?
Wydaje mi się, że Hachette nie brało na poważnie ani naszej pierwszej petycji ani listy proponowanych tomów na drugą 60. Powalczyć zawsze można...
czy jak do tej pory jakakolwiek zmiana o którą to walczyliście do krwi ostatniej i zaangażowaniem godnym lepszej sprawy została przez Hachette wprowadzona?
A że dyrektor marketingu z grzeczności, i by nie urazic klientów pisze, że tak i owszem, że z uwagą rozpatrzą ... :smile:Z grzeczności i żeby nie urazić klientów powinien od razu mówić jak jest, a nie robić ludzi w konia. :wink:
Z grzeczności i żeby nie urazić klientów powinien od razu mówić jak jest, a nie robić ludzi w konia. :wink:
Tomy niewydane w Polsce
- Captain Britain A Crooked World
- Doctor Strange A Separate Reality
- Howard the Duck
- Punisher Circle of Blood
- The Infinity Gauntlet
- Uncanny X-Men Days of the Future Past
- Warlock (Part 1)
- Warlock (Part 2)
dobrych tytułów tutaj jak na lekarstwoOplułem monitor herbatą. Że co proszę?
Bez "the" w tytule.
- Uncanny X-Men Days of the Future Past
Mogę zrobić osobisty ranking tych 60 tomów. Ale to jutro, bo dziś już jestem padnięty. :smile:
Anion - jakiś rok temu dawałeś tutaj krótkie opisy (3 zdania) wszystkich classiców z adnotacja
Geek podaje polskie tytuły tomów 62-65 więc może i ja jeszcze dzisiaj zbiorę się w sobie i zrobię to samo na fanpage'u. :smile:
http://www.polskigeek.pl/2015/03/a-tomy-62-65-kolekcji-to.html
Opisy - i to nawet nie takie krótkie - są w katalogu przygotowanym przez Aniona
Rzeczywiście, przypominam sobie. Ale znaleźć teraz to, to jak szukanie igły w stogu siana...
...ale nie mówimy o katalogu Aniona.a czy ja twierdzę, że mówimy o katalogu Aniona??
Na razie myślałem o rezygnacji z tych tomów:
92. Spider-Man Marvel Team-Up
Odpuszczasz Spider-mana Claremonta i Byrne?Nazwiska oczywiście zachęcające, ale obawiam się, że zlepek pojedynczych historii to niekoniecznie to, co oczekuję od tej kolekcji. Osobiście wolę tomy, które w jakiś sposób łączą się z całym marvelowskim uniwersum. Chociaż (zawsze musi być jakieś "ale") She-Hulk, która była takim zlepkiem kilku historii, to dla mniej jeden z najlepszych tomów kolekcji. A mógłbyś coś napisać na temat tego Spidera?
A mógłbyś coś napisać na temat tego Spidera?
Patrząc na okładki numerów, które mają znaleźć się w tym tomie (59-70), rzeczywiście wygląda to na kilka krótkich historii z różnymi gościnnymi występami.No i właśnie to mnie odrzuca od tego tomu.
No i fajnie, czyli można podziękować Haszet za to, że mają klientów w d...Ja z kolei biorę Spider-Mana Millara - dosć powszechnie występuję na różnych listach najlepszych Spidermanów, czasami - jeśli mnie pamięć nie myli to na wysokich miejscach (pierwsza 10), juz nawet kupiłem 3. część :), a także Venoma Remendera - również zyskuje bardzo pochlebne opinie (poza tym ta część jest chyba w miare zamknięta)... może kiedyś pokuszę się o dkończenie tego runu (choć jak widzę angielskie wersje się wyprzedały i chodza za spore pieniądze w tej chwili).
Jednak decyzja o rezygnacji z prenumeraty podjęta. Będę kupował pojedyncze numery. Na razie myślałem o rezygnacji z tych tomów:
62. Marvel Knights Spider-Man Down Among the Dead Men
64. Venom
67. Marvel Knights Spider-Man Venomous
92. Spider-Man Marvel Team-Up
113. Deathlok
119. Marvel What If (Best Of)
Mam jeszcze wątpliwości co do tego Deathlocka. Pamiętam go z jednego numerów Spidera z TM-Semic - czy chodzi o tę samą postać? I czy dobrze robię rezygnując z tego tomu? Mógłby ktoś się podzielić wrażeniami z lektury?
Myślałem jeszcze o rezygnacji z 100. Iron Fist The Search for Colleen Wing, ale swego czasu (o ile dobrze pamiętam) Anion pisał, że to dobra rzecz.
Ja z kolei biorę Spider-Mana Millara - dosć powszechnie występuję na różnych listach najlepszych Spidermanów, czasami - jeśli mnie pamięć nie myli to na wysokich miejscach (pierwsza 10), juz nawet kupiłem 3. część :smile:No właśnie to mnie odstrasza w tym Spiderze - brak zamkniętej historii. W najbliższej przyszłości zamierzam dokupić sobie cały run JMS'a ze Spiderem (na Multiversum jeden tom chodzi po 135 zł * 4 to będzie ponad 500 zeta) i zacząć kolekcjonować New DC z Egmontu. Dlatego nie ma zupełnie miejsca na dokupowanie kolejnych historii, które zostały urwane w WKKM.
No właśnie to mnie odstrasza w tym Spiderze - brak zamkniętej historii. W najbliższej przyszłości zamierzam dokupić sobie cały run JMS'a ze Spiderem (na Multiversum jeden tom chodzi po 135 zł * 4 to będzie ponad 500 zeta) i zacząć kolekcjonować New DC z Egmontu. Dlatego nie ma zupełnie miejsca na dokupowanie kolejnych historii, które zostały urwane w WKKM.500 zł - no nieźle, przy takich cenach i kupowaniu kompletu sprawdź czy przypadkiem na ebayu (amerykańskim lub angielskim) nie wyszłoby Ci taniej.
Ale masz rację, że ta historia zbiera pochlebne recenzje. Cała historia.
500 zł - no nieźle, przy takich cenach i kupowaniu kompletu sprawdź czy przypadkiem na ebayu (amerykańskim lub angielskim) nie wyszłoby Ci taniej.Raczej całej kolekcji za jednym zamachem nie kupię, żona by mnie z domu wyrzuciła. Ale dzięki za info a'propos ebay'a. Poszukam.
Może mi ktoś pobierznie opisać o czym jest to całe Shadowland, bo jakoś mi to umknęło. To jakiś event/crossover dotyczący tylko streetlevela w Marvelu?
Powiem wam dlaczego nie dostaniemy tego czego chcemy, tylko z góry, sztampowo ustalony crap - Panini (lub ktoś jeszcze z góry) przed ekspansją kolekcji Marvela na całą Europę nakazało zakontraktowanym firmom badającym poszczególne rynki zbytu zaznajomić się z rynkiem wschodnio-europejskim. W badaniach okazało się, że u nas najpopularniejsi są głównie najbardziej znani i 'sztampowi' bohaterowie (zapisałem w cudzysłowie, bo w tym przypadku to słowo nie ma mieć negatywnego przesłania), a o takim Captain Britain czy Deadpoolu mało kto z badanych słyszał. Natomiast o Thorze, Kapitanie Ameryce i innych Avengersach, którzy przez wysyp ekranizacji w ostatnich latach w pewien sposób wślizgnęli się do świadomości mas już bardziej. Stąd czysto marketingowa decyzja - dajemy im to co znają bo jest większa szansa, że się sprzeda.
EDIT: Zmieniłem "Polaczki" na "Polacy", bo niektórzy zaczęli dostawać piany. Niesłusznie. Ten zwrot nie tyle miał nas, jako naród, obrażać, ale pokazywać pewnego rodzaju mentalność, której wciąż nie możemy się niestety wyzbyć. Chodzi mi o poczucie bycia gorszymi względem b. rozwiniętych krajów i notoryczne pozwalanie na włażenie sobie na plecy.
Itachi, znowu się niepotrzebnie ekscytujesz. Jak to kiedyś komuś napisałeś o wyluzowaniu? Nie chce mi się tego szukać, żeby zacytować, ale zastosuj się do swojej dobrej rady.
Ciekawi mnie co tam usunęli Niemcom. Niemiecka wersja kolekcji jest jedyna w swoim rodzaju. Dostali jako jedyni ''Hey, it's Deadpool!'' i ''Punisher: Circle of Blood''. Do tego francuskie eksluzywy czyli ''The Infinity Gauntlet'' i ''Deadpool: Suicide Kings''.
Pewnie dali u nas 2 tomy Marvel Knights Spider-Man bo pajączek w PL i Czechach jest bardziej popularny niż Deadpool i kosmos Marvela.
Do tego Argentyna i Hiszpania dostała też te wszystkie tomy, które nie wyszły w UK ale dostaliśmy je w Polsce (Avengers: Standoff, Astonishing Thor etc). Więc można domniemywać, że ich kolekcja jest podobna do naszej. Nic bardziej mylnego. Bo owe kraje dostały Days of Future Past, którego my nie mamy ;(
Witam
Panowie, jak wygląda sprawa z reklamowaniem zniszczonych egzemplarzy? Właśnie przyszły do mnie 2 kolejne tomy kolekcji i niestety Thunderbolts jest w opłakanym stanie... Ktoś kiedyś dostał taki uszkodzony egzemplarz? Są problemy z reklamacją?
Z góry dzięki za odp :smile:
Zadzwoń 22 487 53 33, powiedź paniom co się stało, i do 2 tygodni będziesz miał w domu ( listem poleconym ) nowe tomy.Dokładnie tak jest. I nie musisz odsyłać zniszczonego egzemplarza.
(http://www.forum.gildia.pl/C:\Users\Basia\Desktop\DSC_0054.JPG)(http://images67.fotosik.pl/744/8b46396a3077df76m.jpg) (http://images70.fotosik.pl/742/369953e8b0bbd689m.jpg) (http://images67.fotosik.pl/744/7748c1bab061c5e7m.jpg)
Tak to wygląda, no i faktycznie wiele komiksów przychodziło z jakimiś małymi wadami, typu niewielkie rysy na okładce ale w takim stanie pierwszy raz dostałem komiks... Nie postawię go na półce... :doubt:
I jak wrażenia po Avengers na zawsze? Jestem w połowie tomu i przyznam się że trochę się męczę. Póki co, historia w żaden sposób mnie nie zainteresowała, a momentami wręcz jest.dla mnie bełkotliwa. Tyle tylko że Avengers znam głownie z komiksów Bendisa i Hickmana (bo dwoch Mega Marveli nie liczę) więc może to jest główny powód takiego odbioru tej historii.Mam podobnie. Historia jest wybitnie abstrakcyjna, bo wszystko dzieje sie w tzw. strumieniu czasu :biggrin: Poza tym mam wrażenie, jakbym czytał komiks z lat 70 lub 80, a nie historię napisaną podk oniec lat 90. Może to celowy zabieg? (w końcu komiks nawiązuje do całej przeszłości Avengers).
W "Avengers: Na Zawsze" szczególnie spodobała mi się część. Czy możecie polecić jakieś tytuły tego typu ze stajni Marvela? I od razu - czy egmontowski "All-Star Western" pochodzi pod tę kategorię?Spoiler: pokaż
W "Avengers: Na Zawsze" szczególnie spodobała mi się część. Czy możecie polecić jakieś tytuły tego typu ze stajni Marvela? Np czy coś takiego jest dobre: http://www.amazon.co.uk/Essential-Rawhide-Kid-Vol-1-Stan/dp/0785163948 (http://www.amazon.co.uk/Essential-Rawhide-Kid-Vol-1-Stan/dp/0785163948) ?Spoiler: pokaż
I od razu - czy egmontowski "All-Star Western" również pochodzi pod tę kategorię?
Obecny All-Star Western (czyli to co wydaje Egmont) mimo, że wpisuje się w klimat
W "Avengers: Na Zawsze" szczególnie spodobała mi się część. Czy możecie polecić jakieś tytuły tego typu ze stajni Marvela? Np czy coś takiego jest dobre: http://www.amazon.co.uk/Essential-Rawhide-Kid-Vol-1-Stan/dp/0785163948 ?Spoiler: pokaż
kuba
94. Doctor Strange: A Separate Reality (Marvel Premier #9-14 and Doctor Strange (vol. 2) #1-5.)KUŹWA! To teraz już wiadomo gdzie są początki Thora i Strange'a, których zabrakło w "Marvel Origins: The 60s".
KUŹWA! To teraz już wiadomo gdzie są początki Thora i Strange'a, których zabrakło w "Marvel Origins: The 60s".Generalnie to nasze/ czeskie Hachette ma duży talent do wybierania tytułów do usunięcia: 3 hity (Kapitan Brytania, 2 x Warlock), 2 bardzo dobre historie (Separate Reality, Kapitan Brytania & MI13), i jedna ciekawa (Kaczord Howard). Nawet potencjalnie najsłabszą z nich (KH) kupiłbym dużo chętniej niż kilkanaście innych z kolekcji
Przedruk debiutu Thora z Journey Into Mystery #83 stanowi część jednego z zeszytów zawartych w tomie "Thor: Ragnarok".
Z kolei reprint genezy Strange'a ze Strange Tales #115 to fragment jednego z zeszytów w "Doctor Strange: A Separate Reality". Tylko, że jeśli idziemy według listy czeskiej to tego tomu ze Strange'em u nas nie będzie. :evil:
Sam byłem jednym z tych którzy narzekali na brak w naszej edycji WKKM tego tytułu, teraz kiedy jestem już po lekturze części pierwszej, nie żałuję, że dostaliśmy go - ostatecznie wolę się rozczarować takim uznanym komiksem, niż nie mieć okazji go przeczytać. Pewnie kiedyś sięgnę po niego ponownie, może wtedy uda mi się go bardziej ogarnąć.I to się nazywa zdrowe podejście - komiks do bani, ale i tak czytelnik zadowolony :wink:
Ale tak na poważnie, to nieco zaintrygowało mnie Twoje stwierdzenie, że "Avengers Forever" jest uznanym komiksem. Na jakiej podstawie tak sądzisz? Pytam, bo np. na goodreads raczej nie słychać peanów na jego cześć.
Nie śledzę na bieżąco doniesień, a właściwie spekulacji, co może się znaleźć w ramach kolekcji, ale chyba śmiało możemy założyć, że nie pojawi się w niej nic z Marvel Now? Czy nie możemy? :smile:
Przyłączam się do tych głosów rozczarowania "Avengers: Na zawsze". Spodziewałem się komiksowej superprodukcji na miarę "Astonishing X-men", czy "Ultimates", a otrzymałem zagmatwany, przegadany i przeładowany akcją komiks, którego lektura zmęczyła mnie. Jak dla mnie za dużo tu się dzieje. I nie wiem czy byłoby mi łatwiej, gdybym znał te wszystkie nawiązania do wcześniejszych przygód Avengers.
pojawia się w większości toplist opowieści z Avengers :smile:No to wszystko jasne. Korzystając z okazji, pochwalę się tylko, że ja jestem uznanym śpiewakiem, bo śpiewam najładniej w moim domu, czego dowodem są moje 1. miejsca na większości toplist obejmujących śpiewaków z mojego domu. Lalala laaaaa!!!! ;-)
pojawia się w większości toplist opowieści z Avengers :)Dokładnie. Avengers Forever zajmuje wysokie miejsca na top listach komiksów z Avengers. Nawet wczoraj na FB WKKM linkowali listę ułożoną z głosów czytelników, i na niej Forever jest na 5 miejscu. O czymś to świadczy.
@Anion, słyszałeś? Ktoś o tym linkował na fanpage'u WKKM. Niesamowite:)Co w tym takiego niesamowitego widzisz?
Dokładnie. Avengers Forever zajmuje wysokie miejsca na top listach komiksów z Avengers. Nawet wczoraj na FB WKKM linkowali listę ułożoną z głosów czytelników, i na niej Forever jest na 5 miejscu. O czymś to świadczy."Avengers forever" zajmuje 5. miejsce na liście CBR'a najlepszych opowieści o Avengers. Fakt powyższy świadczy o tym, że "Avengers forever" jest uznanym komiksem spośród opowieści o Avengers (a nie uznanym komiksem w ogóle lub choćby spośród wszystkich komiksów universum Marvela). Nadto, biorąc po uwagę specyfikę tej listy, możemy się domyślać, iż była ona głównie tworzona przez - wspomnianych przez Fragsela - followersów Avengers, a co za tym idzie, "Avengers forever" jest uznanym komiksem przede wszystkim przez followersów Avengers.
Przepraszam za zamieszanie. Na przyszłość postaram się bardziej sprecyzować swoje wypowiedzi, żeby było jasne przez kogo dany komiks jest uznany itp.Wręcz przeciwnie - nie precyzuj!!! Im więcej zamieszania, tym lepiej, bowiem tylko z Chaosu, Niedomówienia i Nieporozumienia ma szansę zrodzić się coś naprawdę nowego: czasem jest to stosunkowo duże Nowe, czego przykładem jest nasz Wszechświat, a czasem nowe nieco mniejsze, acz niekoniecznie mniej ważne, jak np. powyższa dyskusja ;-)
Najprawdopodobniej będziemy dalej szli zgodnie z lista czeską:
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,36841.msg1295159.html#msg1295159 (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,36841.msg1295159.html#msg1295159)
No to wszystko jasne. Korzystając z okazji, pochwalę się tylko, że ja jestem uznanym śpiewakiem, bo śpiewam najładniej w moim domu, czego dowodem są moje 1. miejsca na większości toplist obejmujących śpiewaków z mojego domu. Lalala laaaaa!!!! :wink:
Dzwonilem przed chwila do BOKu Hachette z pytaniem o ciag dalszy kolekcji i od przemilej Pani dostalaem takie oto info:
66. Avagers Na zawsze, cz.2
67. Deadpool. Wojna Wade Wilsona
1. pytasz - odpowiadam1. odpowiadasz - komentuje;
2. przez kogo mają być układane toplisty, np. komiksów z Avengers jak nie przez ich fanów ? :wink: fani Czesława Miłosza raczej się w rzeczonym temacie nie wypowiedzą (aczkolwiek byłby to pewien powiew świeżości)
3. trudno mi ocenić Twoje zdolności werbalne i gust Twoich domowników na podstawie tylko ino kilku zdań i to jeszcze, WTF, nie wyśpiewanych...
Dzwonilem przed chwila do BOKu Hachette z pytaniem o ciag dalszy kolekcji i od przemilej Pani dostalaem takie oto info:A ja dzwoniłem przed chwilą i Pani podała, że ze względu na brak podpisania praw licencyjnych będą zawieszać wydawanie kolekcji do odwołania :cry: :cry: :evil: :evil:
66. Avagers Na zawsze, cz.2
67. Deadpool. Wojna Wade Wilsona
Ja obstawiam chorobe refluksowa z wrzodami zoladka.
Dzwonilem przed chwila do BOKu Hachette i Pani z infolinii powiedziala mi, ze wyslala Itachiemu skierowanie do lekarza, bo ewidentnie brak mu luzu i podjezdza mu zenada.
dzwoniłem przed chwilą do Pani z infolinii, ale odezwała się męski głos i spanikowany rzuciłem słuchawką...
poza tym dowiedziałem się, że do kolejnego numeru będzie dołączony prawdziwy miotacz promieni odbytniczych jako gadżet. czyżby Hachette kopiowało pomysły z Kaczora Donalda ?Super! Pisalem z kolegami z forum petycje w tej sprawie i widze, ze sie udalo!
Super! Pisalem z kolegami z forum petycje w tej sprawie i widze, ze sie udalo!
Ponury ŻniwiarzA to w końcu była "sałatka z tuńczyka", czy "mus z tuńczyka"?
a Ty jakbyś przetłumaczył?
A to w końcu była "sałatka z tuńczyka", czy "mus z tuńczyka"?
pamiętam jak miałem kiedyś książkę "Dziecko Rosemary" i oni tam ciągle tylko na deser jedli czekoladową mysz...Szatanisci sa zdolni do wszystkiego!
to dopiero byłą jazda...
Przeczytalbym komiks z originem tej postaci.W drugim tomie "Avengers: Na zawsze", jest cały zeszyt poświęcony Kangowi i jego pokręconemu życiorysowi. :wink:
Przecież było wiadomo,że automatycznie przedłużą prenumeratę,żeby nie stracić klijentów
Dostaniemy później jeszcze zeszyty 5-8 i co dalej? Kretynizm!
Aaaa, dajcie spokój. Nawet cieszę się na tego pajączka Millara, ale też strasznie wkurza mnie, że spokojnie mogliby wydać całe 12 numerów, ale oczywiście nie, nie ma tak dobrze... :mad:
Moim zdaniem wydadzą. Dostaniemy pewnie w ramach kolejnej czterdziestki tom zbierający zeszyty 9-12. Koszt jednej licencji ---> potrójny zarobek.
Wow, szok, strona kolekcji została zaktualizowana o okładki, aż do "Venoma".
kto pozahttp://marvel.wikia.com/Category:Siege_casualtieszginął w Siege?Spoiler: pokaż
Czyli znów skończyło się sielankowo, nic tak nie denerwuje jak wielkie eventy i bitwy w których nie ma ofiar przy tych wszystkich szponach, karabinach, laserach :neutral: .Hm, a mnie akurat bardziej denerwuje coś odwrotnego: obowiązkowa śmierć (i prędsze lub późniejsze zmartwychwstanie) wytypowanego do tego herosa w ramach eventu. Zazwyczaj zresztą "pierwszoligowego drugiej ligi". Wpływ redaktorów i wiara w to, że "nic nie ożywia akcji lepiej niż trup" są w tym nader widoczny.
Chodzi o poprawnie poprowadzone fabuły. Jeśli dajesz broń, fazery lasery robisz, wojnę i oblężenie to muszą być trupy, wiadomo że to komiks ale minimum realności zobowiązuje. Inaczej takie wydarzenia nie noszą takiej wymowy o jakiej mówią i kończą się burzą w szklance wody.
Natomiast jako osoba, która coś tam nieco z Marvela liznęła powiem zaś, że wcześniejsze 15 lat Marvela dla współczesnego czytelnika musi się jawić jako hardkor...Tak z ciekawości fragsel, jakie Twoim zdaniem sa najlepsze komiksy Marvela z lat 70 (ponoć Kapitan Marvel jest świetny... i Warlock), a jakie z lat 60?
Osoby czerpiące z nich prawdziwą dziecięcą radość to ja osobiście znam może ze 2.
ale przecież wszystkie wymienione przez Ciebie komiksy powstały jak Marvel był już co najmniej w okolicach Dark Phoenix Sagi. A nawet dużo później.Ok, ale już taki Blueberry (np. 1 tom zbiorczy Egmontu) to przełom lat 60/70, bardzo chwalony, I tom Hawkera to połowa lat 70, też popularny.
Osoby czerpiące z nich prawdziwą dziecięcą radość to ja osobiście znam może ze 2.
(nie licząc nieszczęsnego Warlocka, którego skasowali Czechom i pewnie nam).
-Captain America - Secret Empire
PS. A ci X-Meni, których dostaniemy to chyba właśnie Adamsa są...(?)
A "Death of captain marvel" i "dr. strange: separate reality" Ci się nie podobały?
1982? A to ciekawe, myślałem, że wszystkie "classiki" w nowej 60 WKKM to komiksy wczesniejsze niż lata 80'...
A to nie jest tak, że Marvel Graphic Novel #1 to zbiorcze wydanie tych ww. numerów?
pierwsza połowa lat 60-tych niesie dla mnie tylko wartość historyczną
nie przychodzi mi do głowy nic do czego chciałbym wrócić i sobie odświeżyć. Nic.
w drugiej połowie to regularnie przyzwoity poziom utrzymują dla mnie FF i ASM
ja natomiast zdecydowanie wrócę kiedyś do Nicka Fury ze Strange Tales (Steranko WYMIATA!!!!) no i przede wszytkim run Neala Adamsa z X-Men. Ten koleś podniósł serię będącą pośmiewiskiem Marvela z tego okresu i ukuł z niej perełkę, którą czyta się z zapartym tchem nawet dziś. GENIUSZ!!!!
I to tyle ode mnie z lat 60-tych. naprawdę się ucieszyłem jak się skończyły...
co zaś do 70-tych to:
-Kree/Skrull War
-Avengers vs Defenders
-Korvac Saga
-Thanos War
-Captain America - Secret Empire
stanowią najbardziej rozpoznawalne punkty tego okresu.
Ja natomiast na pewno chciałbym wrócić do:
-Iron Fista Byrne/Claremont
-Warlock (ale dopiero ten Starlina)
-X-Men Byrne/Claremont
-Deathlock the Demolisher
-Origin Punishera z Marvel Previe/Marvel Super Action
-Starlord (Byrne/Claremont)
-Tales of Zombie (rasowy horrorek na wysokim poziomie)
No ale przede wszystkim (i bardzo nietypowo) Conan The Barbarian. I Savage Sword of Conan.
[...] I nie umiem pisać o komiksach... moje argumenty wszystkie zawsze takie same. mam tak ubogi język w zakresie sztuk artystycznych, ze to aż boli...
P.S. I żeby nie było - nie piję do posta Ramireza powyżej.
"Uncanny X-men: Druga geneza" - stare, ale jare!
X-Men od Fall of Mutants do Inferno.
przychylam posta. coś jest w tych X-Menach Claremonta. z lat 70 i 80 tylko komiksy Claremonta, Millera i Starlina czyta mi się z taką frajdą.Pewnie coś jeszcze by się znalazło. Ja lubię np. Tomb Of Dracula.
A co sądzicie o Venomie, który będzie w najbliższym tomie WKKM? Warto? To w miarę zamknięta historia, kończy się sensownie? Czy jest to taki początek jak Thor "Odrodzenie"?
A co sądzicie o Venomie, który będzie w najbliższym tomie WKKM? Warto? To w miarę zamknięta historia, kończy się sensownie?
Na tle pozostałych bezsensownych bendisowskich zgonównie wygląda tak fatalnie ;DSpoiler: pokaż
Szkoda że w nadchodzącym Venomie, Moore jak zwykle nie podołał terminowm i już w 3 zeszycie ktoś go zastępował. Z tego samego powodu odpuściłem sobie FEAR AgentaCo to za bzdury? W Fear Agencie panowie rysownicy podzielili się robotą po połowie, to raz. Dwa, że drugim rysownikiem w tym tandemie był Opena, więc jakiekolwiek narzekania są dla mnie zaskoczeniem.
Avengersi to jeden wielki bełkotBo to komiks od nerda dla nerdów. :wink: Tylko, ktoś oczytany w klasycznych przygodach Avengers w pełni doceni ten "list miłosny" Busieka do Avengers. Czy wszystkie komiksy, co do jednego, muszą przystępne dla każdego?
Rysunki Cockruma pokraczneKwestia gustu. Dla mnie na przykład rysunki Cockruma są świetnie - dynamiczne i poprawne anatomicznie.
Storm ma oczy jakoś w poprzek(?), Xavier jak kosmita, błee...Dla mnie to trochę argumenty z dupy, tym bardziej jeśli to one zaważyły na niezakupieniu komiksu. W którym miejscu Xavier wygląda jak kosmita? A co to do Storm to chodzi ci o jej kocie oczy? W ten sposób rysowano je przez kolejne 20 lat i od czasu do czasu niektórzy rysownicy przypominają sobie o tym detalu. Storm ma takie oczy, bo Cockrum projektując Storm skrzyżował designy dwóch różnych postaci ze swojego szkicownika - Black Cat i Typhoon/Tempest.
Bo to komiks od nerda dla nerdów. :wink: Tylko, ktoś oczytany w klasycznych przygodach Avengers w pełni doceni ten "list miłosny" Busieka do Avengers. Czy wszystkie komiksy, co do jednego, muszą przystępne dla każdego?
Niemniej jednak Byrne był dwie klasy lepszym rysownikiem niż Cockrum
Kwestia gustu. Dla mnie na przykład rysunki Cockruma są świetnie - dynamiczne i poprawne anatomicznie.
Lepszy ewentualny Xavier-"kosmita" niż Wolverine-"wściekła wiewiórka" w którymś tam tomie "New X-Men" :wink: Osobiście wolę starsze ilustracje niż takie naładowane komputerowymi efektami po uszy albo przerysowane kreska w kreskę z fotografii lub filmów nieprzystojnego pochodzenia (*ekhu ekhu* Greg Land *ekhu ekhu*).
Zresztą biorąc pod uwagę trend Bendisa do ujawniania szokujących i wziętych kompletnie z czapy wiadomości o X-Men ()Spoiler: pokaż
Miałbym pytanie odnośnie kolekcji. W sklepie gildii spotkałem się ze statusem "nakład został wyczerpany" przy pewnych pozycjach, które miałbym w planie kupić. Czy to oznacza, że już nie dostanę tych pozycji, nawet dzwoniąc na infolinię do Polskiego oddziału WKKM i jedyna opcja to kupowanie z drugiej ręki?
Dostali jako jedyni 4 tomy o tym bohaterze. U nas niestety pojawi się tylko ''Wade Wilson's War''.A te cztery tomy to jakaś dobre rzeczy? Czy tylko każdy patrzy mokrymi oczami w stronę Niemiec tylko na fali popularności postaci? Pytam, gdyż nie czytałem żadnego komiksu z Deadpoolem.
Antari, każdy z wcześniejszych tomów (1-63) możesz zamówić z wydawnictwa Hachette. U nich nic się nie wyczerpuje, a nawet jeśli tak, to wyczerpane tomy są na bieżąco są dodrukowywane (przynajmniej tak twierdzą osoby z wydawnictwa). Zamówienie przyjmowane są wyłącznie telefonicznie pod numerami telefonów 22 48 75 333 i 608 921 455.
Mutanci o charakterze kukieł w marnym teatrze?Nie lubię jak ktoś w ten sposób narzeka, nie przytaczając konkretnych przykładów. Ciężko wtedy odnieść się do zarzutów. Krakoa faktycznie jest głupia, Nefaria i Ani-Men to łotrzy ze słabych historii z lat 60. i nie powinno się ich odkurzać przy restarcie X-Men. ale Kierrok to już inna para kaloszy. Nie wiem czy zauważyłeś, ale jest on metaforą żalu po utracie bliskiej osoby. W innej części internetu ładnie ktoś to opisał:
Wrogowie wymyśleni jak w podrzędnym komiksie?
naiwnosć scenariusza po prostu mnie poraziła.
Roughness and goofy bits of the script aside, this issue is a pretty brilliant way of tackling superhero mourning. I mean, look at the story: grief is a giant monster in your backyard that only stops when you deal with the source? Not terribly subtle, no, but a lot more interesting than everyone standing around crying in full costume.
a jestem dopiero w połowie. Ja wiem run C ma kupę lat,Skoro doczytałeś dopiero do połowy i nie podobała ci się fabuła to narzekaj przede wszystkim na Lena Weina i Billa Mantlo, bo to oni ukuli historie z pierwszych czterech zeszytów, a Claremont jedynie wymyślał dialogi do gotowych ilustracji X-Men #94-96. Dopiero od #97 zaczyna się 100% Claremont (i fabuła, i dialogi). Oczywiście wtedy był jeszcze początkującym, 25-letnim scenarzystą więc jego wypociny są jeszcze trochę kulawe, ale z każdym kolejnym zeszytem szybko się rozkręcał.
ale jeśli w drugiej 60 będzie więcej takich perełek to ja WKKM odpuszczam bez żadnego pożałowania.Mogę tylko powiedzieć, że w ocenie "Drugiej Genezy" jesteś w mniejszości w stosunku do ogółu fandomu. Fakt, ten tom ma swoje wady, ale pomimo tego większość fanów X-Men bardzo ceni tę historię i poleca ten album jako start przygody z mutantami.
zachodzę w głowę czy w 65 tomie, gdzie również mają być mutanci nie poczuję deja vu. Komiks już zamówiłem, więc wyboru nie mam - pozostaje tylko czekanie."Zmierzch" jest z 1969 roku czyli z okresu o 6-7 lat wcześniejszego.
.
Przykłady graficzne (ilość według liczby zeszytów, które rysowali w tym tomie poszczególni ilustratorzy):
Jim Steranko: raz (http://images.wwcomics.com/images/large/X_50_85.jpg), dwa (http://media.insidepulse.com/zones/insidepulse/uploads/2013/02/uncanny-xmen-50-a.png)
Barry Windsor-Smith (jego pierwszy komiks w życiu): raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/33922/7c0ecdb39813b42c164768ba344cb153.jpg?h=359a522a2d3882febe7389a52b5fb4cc&width=640)
Don Heck z Wernerem Rothem: raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/33921/644ebad3fd30e5159b4c8b297d2d7afc.jpg?h=e2215996f4ec9400a26b761b50b40fdf&width=640), dwa (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/35425/a60e6cf8fa192fb2b1d617e5c63e5586.jpg?h=d028ab043c2d262571bd661e7736c2e9&width=640), trzy (http://cartgallery.jeangrey.com/wantlist/xmen_54_10.jpg)
Neal Adams: raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/35429/9326245120eb70ce80f162ce2707c23d.jpg?h=a2d64e7d34738841321e5dd4b5766e24&width=640), dwa (http://www.collectededitions.com/marvel/mm/xmen/images/XMEN058002s_col.jpg), trzy (http://3.bp.blogspot.com/-ql_pLa9HN94/T0fbdBvNieI/AAAAAAAAOuE/MZxuPedPOgo/s1600/X-Men-V1-58p.jpg), cztery (https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/91/4a/8e/914a8e23a9340d2142b4895266576d17.jpg)
A skoro już mowa o tym artyscie to mam nadzieję, że dożyję jak ktoś w końcu wyda w Polsce w całości jego Batmana i Green Lantern/Green Arrow (takie same starocie jak "Zmierzch mutantów"):
Nie lubię jak ktoś w ten sposób narzeka, nie przytaczając konkretnych przykładów. Ciężko wtedy odnieść się do zarzutów. Krakoa faktycznie jest głupia, Nefaria i Ani-Men to łotrzy ze słabych historii z lat 60. i nie powinno się ich odkurzać przy restarcie X-Men. ale Kierrok to już inna para kaloszy.
A Sentinele i Juggernaut to już pierwsza liga wrogów X-Men więc ich nie można się przyczepić.
Mogę tylko powiedzieć, że w ocenie "Drugiej Genezy" jesteś w mniejszości w stosunku do ogółu fandomu. Fakt, ten tom ma swoje wady, ale pomimo tego większość fanów X-Men bardzo ceni tę historię i poleca ten album jako start przygody z mutantami.
"Zmierzch" jest z 1969 roku czyli z okresu o 6-7 lat wcześniejszego.
Neal Adams: raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/35429/9326245120eb70ce80f162ce2707c23d.jpg?h=a2d64e7d34738841321e5dd4b5766e24&width=640), dwa (http://www.collectededitions.com/marvel/mm/xmen/images/XMEN058002s_col.jpg), trzy (http://3.bp.blogspot.com/-ql_pLa9HN94/T0fbdBvNieI/AAAAAAAAOuE/MZxuPedPOgo/s1600/X-Men-V1-58p.jpg), cztery (https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/91/4a/8e/914a8e23a9340d2142b4895266576d17.jpg)
Ciąg dalszy "Twilight of the Mutants" będzie w tomie "In the Shadow of Sauron" i to już będzie prawie w 100% dzieło Adamsa.
A skoro już mowa o tym artyscie to mam nadzieję, że dożyję jak ktoś w końcu wyda w Polsce w całości jego Batmana i Green Lantern/Green Arrow (takie same starocie jak "Zmierzch mutantów"):
osobiście w życiu nie poleciłbym tego tomu dla kogoś zaczynającego przygodę z X-men.
1) Xavier zbiera drugą genezę X-men na kilku stronach, jakby to była jedna z najprostszych rzeczy na świecie, kompletie olewając cechy charakteru mutantów. Idziesz ze mną? Tak! I tak razy kilka, tylko Thunderbird zachował się w miarę naturalnie.
2) Tekst Logana z III rozdziału "jupi" pozostawię bez dalszego komentarza.
W moje kopii żadnego jupi nie ma.A co jest w oryginale? Bo nie ukrywam, że te "jupi" też mnie trochę rozbawiło, szczególnie w wykonaniu Logana.
Nikt nie będzie przecież odpowiadał za to, że polecił Ci komiks, który czytał w oryginale a Ciebie zniechęciły głupie wstawki tłumacza...
a o który moment dokładnie chodzi? (bo na Unlimited nie mogę teraz znaleźć nic co by tu pasowało do jupi}
2) Tekst Logana z III rozdziału "jupi"Nie wiem czy to "jupi" jeszcze się powtarza, bo na razie komiksu jeszcze nie mam :sad:
No w oryginale mówi też bardzo podobne "whoopee", ale mam wrażenie, że wy to źle interpretujecie (albo ja sobie nadinterpretuję, bo znam późniejszego Logana)Spoiler: pokaż(zrobił mu taką Darię z MTV)Spoiler: pokaż
1) Xavier zbiera drugą genezę X-men na kilku stronach, jakby to była jedna z najprostszych rzeczy na świecie, kompletie olewając cechy charakteru mutantów. Idziesz ze mną? Tak! I tak razy kilka, tylko Thunderbird zachował się w miarę naturalnie.Takie były wówczas komiksy, bez zbędnego pitu-pitu. Zeszyt był restartem, więc szybko przeszli do tego, co czytelnicy lubią najbardziej - do przygód. A jak przygody, to szkoda czasu na psychologiczne 'rozterki'. Na te przyszedł czas w kolejnych zeszytach, gdzie po kropelce są ujawniane przeszłości bohaterów. Chyba każdy po lekturze całości Second Genesis może dobrze określić zróżnicowane charaktery drużyny. I ciężko powiedzieć, że postacie różnią się tylko mocami i trykotami. Zresztą, oprócz idealnych postaci znalazł się czas i miejsce dla tych bardziej nieufnych. Przykłady sam podałeś.
3) Krakoa i Ani-Meny jak Sam przyznałeś są naprawdę mało przemyślani, wyspa lecąca w kosmos i tym podobne naprawdę negatywnie wpływają na mój odbiór komiksu.Ja jestem fanem ramotek i takie pomysły nieograniczone niczym, mnie rajcują. Dziś trudno o takie rozwiązania w komiksie, bo grawitacja, bo prawa fizyki, bo tamto i sramto. Ach, te współczesne tendencje do maksymalnego urzeczywistniania fabuły komiksu...
4) Summers jest jedynym członkiem grupy w której tłoczą się różnego rodzaju emocje, rozterki, oczekiwania do spełnienia. Reszta została potraktowana jak wspomniane wcześniej marionetki, a wyjątki jak zachowanie Sunfire który od początku stawia sprawę jasno i później Thunderbirda to stanowczo za mało.Summers jak i Sunfire miał wprowadzenie we wcześniejszych komiksach, więc obie postaci mieli za sobą już rozbudowane biografie, z których można było czerpać. Tak jak pisałem wcześniej - bohaterowie premierowi są premierowi, to od tego momentu zaczyna bić licznik ich doświadczeń, rozterek, słowem... zapełniania ich całkowicie białej karty. Dlatego jak potem weźmiesz jakikolwiek tom X-Men, tu znasz podstawę, która jest bardzo ważna, bo wiesz w którą stronę poewoluowały postacie od zeszytu #0. A to bardzo ważne w marvelowych tasiemcach.
5) X-men trenują, trenują a podczas walki zachwoją się jakby widzieli się po raz pierwszy. Colossus dostał jednego strzała, a reszta grupy już praktycznie opłakuje jego śmierć. To co robia w tej sali ćwiczeń? Grają w karty?Gdyż nie są jeszcze zgraną, dotartą drużyną. Oryginalny skład X-Men przez wiele zeszytów pocił się w sali treningowej szlifując umiejętności. Claremont również przez lata umieszczał fabuły w danger roomie, gdyż X-Meni ciągle nie byli doskonali. Na młodziutką Kirry Pryde dmuchano jak na słabą nastolatkę, którą była. Od lat 90-tych scenarzyści jakby o tym zapomnieli - każdy nowym mutant nie zaczynał od pierwszego poziomu doświadczenia, tylko od razu wyskakiwał ze zdolnościami 20 levelu. Dlatego tu akurat nie przyczepiałbym się, że komuś w symulatorze idzie dobrze, a na realnym placu czuje się zagubiony.
Ówczesnym czytelnikom też początkowo nie podobały się elementy fantasy w X-Men, potem Claremont coraz bardzie w te klimaty wchodził... Natomiast Eryk Rudy... cóż... to nie ejst postać znikąd. Pierwotnie to był..
6) Kierrok i Eryk Rudy też mnie nie przekonali, jeden pojawia się z jakiegoś grobu i okazuje się ze jest kolejną super silną istotą, a drugi też pojawia się niewiadomo skąd. Równie dobrze Logan mógły jeść lody i nagle z nich mógłby wyskoczyć jakiś lodowy potwór.
Ja ogólnie nie przepadam na mutantami, więc rzadko kiedy się zachwycam jakiś tytułem z ich otoczenia, ale osobiście w życiu nie poleciłbym tego tomu dla kogoś zaczynającego przygodę z X-men.Wręcz odwrotnie - każdy powinien znać początki, dziedzictwo, choćby po to by samemu się przekonać, że pewne wydarzenia wyryły głębokie bruzdy na młodych, niewiernych, prawych bohaterach. Więc można się krzywić na ramotki, ale podstawa jest podstawą.
A jeszcze do zarzutu Itachiego nr 5:
Tu juz widać skrzywienie współczesnymi komiksami gdzie ludzie spotykaja sie po raz pierwszy i od razu walcza jak zespol.
Tak że jak dla mnie to sorry ale ten zarzut jest śmieszny
Zresztą chcialbym widzieć chociażby piłkarzy co setkach godzin na treningach grają pierwszy mecz na poziomie mistrzow. A tu raczj mowimy o mniejszym zakresie treningòw. W
Ja jestem fanem ramotek i takie pomysły nieograniczone niczym, mnie rajcują. Dziś trudno o takie rozwiązania w komiksie, bo grawitacja, bo prawa fizyki, bo tamto i sramto. Ach, te współczesne tendencje do maksymalnego urzeczywistniania fabuły komiksu...
Jim Steranko: raz (http://images.wwcomics.com/images/large/X_50_85.jpg), dwa (http://media.insidepulse.com/zones/insidepulse/uploads/2013/02/uncanny-xmen-50-a.png)
Barry Windsor-Smith (jego pierwszy komiks w życiu): raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/33922/7c0ecdb39813b42c164768ba344cb153.jpg?h=359a522a2d3882febe7389a52b5fb4cc&width=640)
Don Heck z Wernerem Rothem: raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/33921/644ebad3fd30e5159b4c8b297d2d7afc.jpg?h=e2215996f4ec9400a26b761b50b40fdf&width=640), dwa (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/35425/a60e6cf8fa192fb2b1d617e5c63e5586.jpg?h=d028ab043c2d262571bd661e7736c2e9&width=640), trzy (http://cartgallery.jeangrey.com/wantlist/xmen_54_10.jpg)
Neal Adams: raz (https://dcomixologyssl.sslcs.cdngc.net/k/1103/35429/9326245120eb70ce80f162ce2707c23d.jpg?h=a2d64e7d34738841321e5dd4b5766e24&width=640), dwa (http://www.collectededitions.com/marvel/mm/xmen/images/XMEN058002s_col.jpg), trzy (http://3.bp.blogspot.com/-ql_pLa9HN94/T0fbdBvNieI/AAAAAAAAOuE/MZxuPedPOgo/s1600/X-Men-V1-58p.jpg), cztery (https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/91/4a/8e/914a8e23a9340d2142b4895266576d17.jpg)
Ale ja pisałem o znajomości genu X, czyli umiejętności posiadających przez innych członków grupy. Dlaczego nikt się nie dziwi, że Ororo strzela piorunami albo Cyclops promieniami? Colossus ma widoczną zmianę jaka w nim zaszła po aktywacji genu i nikt mi nie powie, że na treningach pokazanych w komiksie, niedostał przynajmniej jednego porządnego ciosu.Naprawdę takie rzeczy odrzucają cię w komiksach Marvela? Dopiero w 63 tomie stało się to dla ciebie kłopotliwe?
Aha, czyli wtedy prawa fizyki nie obowiązywały? Samochody latały po niebie jak w GTA Vice City pływały po wodzie po wpisaniu kodu?W komiksach Marvela prawa fizyki obowiązują tylko wtedy, gdy to jest na rękę scenarzyście. Bardzo znamienny przykład: superhero może zginąć spadając z dachu budynku - po załączeniu dowolnego blastu prosto w klatę od dowolnego villiana jest tylko bardziej bądź mniej otumianiony.
Naprawdę takie rzeczy odrzucają cię w komiksach Marvela? Dopiero w 63 tomie stało się to dla ciebie kłopotliwe?
Nie ma jak kategoryczna ocena komiksu z lat 70 celującego w inną demografię tylko wg. dzisiejszych standardów :lol:
Naprawdę takie rzeczy odrzucają cię w komiksach Marvela? Dopiero w 63 tomie stało się to dla ciebie kłopotliwe?Naprawdę chcecie się sprzeczać czy śmierć czy potłuczenia w amerykańskim komiksie superbohaterskim są bardziej lub mniej współgrające z prawami fizyki??? Trochę więcej dystansu panowie :) Przecież to superbohaterzy. Pamiętam jak dostałem w ręce pierwszego supermana - nie mogłem totalnie pojąć o co w tym chodzi. Po co taki bohater, któremu nic nie może się stać? Do dziś nie pojmuję amerykańskiej logiki super komiksowej... ale oni i tak robią najlepsze komiksy. Paradoks w czystej postaci :):)
W komiksach Marvela prawa fizyki obowiązują tylko wtedy, gdy to jest na rękę scenarzyście. Bardzo znamienny przykład: superhero może zginąć spadając z dachu budynku - po załączeniu dowolnego blastu prosto w klatę od dowolnego villiana jest tylko bardziej bądź mniej otumianiony.
Szukanie realnych praw fizyki czy autentyzmu w komiksach o superbohaterach jest nieco chybione.
Ja czytam teraz Spidera z TM-Semica i dziwi mnie, kiedy oczy na jego czerwonej masce zmieniają wielkość i kształt (a to się dziwi, a to jest przestraszony). Niby komiks realistyczny i jego maska nie ma takich możliwości, a jednak!Tak, mnie też to zawsze śmieszyło. Kolejny powód mojego uwielbienia dla McFarlane'a i Bagley'a.
Aż tu nagle. oficjalny komunikat jutro, w sprzedaży pewnie na targach.
czemu nie hawkeye? :doubt:Też mnie to zastanawia. Powinien być Hawkeye, albo inna perełka. Z tylu komiksów Marvela musieli akurat postawić na pozycję z kategorii "przeczytać i zapomnieć"?
Sam napis Warren Ellis nie wystarczy :biggrin:Nie. Nawet uznawani autorzy czasem stworzą zupełnie przeciętny komiks, żeby mieli za co zapłacić rachunki. Avengers: Endless Wartime OGN to zwykłe czytadło poniżej możliwości Ellisa.
Nie wiem czy to od Muchy czy od kogo wiec wrzucam tutaj.
Wygląda na to, że szykuje się nam kolejny Marvelowy gracz na naszym rynku :-)
wreszcie ktoś ruszy w Polsce z Marvel Now.
Avengers: Endless Wartime kurde jakie to ma złabe oceny wszędie.
Faktycznie: http://www.goodreads.com/book/show/17693557-avengers (http://www.goodreads.com/book/show/17693557-avengers)
Słabe to mało powiedziane...
Dla fanów Commando, pozycja obowiązkowa :wink:No to mnie wziąłeś po włos :lol:
ten Fear itself jest rzeczywiście tak słaby jak mówią?
Czy ten Fear itself jest rzeczywiście tak słaby jak mówią?Tak.
Tak.
http://marvelcomics.pl/publicism/index/id/869/Zvalony-2011 (http://marvelcomics.pl/publicism/index/id/869/Zvalony-2011)
http://en.wikipedia.org/wiki/Fear_Itself_%28comics%29#Reception (http://en.wikipedia.org/wiki/Fear_Itself_%28comics%29#Reception)
Aż nie mogę się doczekać jak ludzie zaczną pytać o opinie o AvX :D
A co? Też tragedia? Ja ostatnio staram się ograniczać WKKM do tych najciekawszych, omijając te szmiry.
Fear Itself przy tym to przyjemne czytadło :badgrin:
No to jestem 120 zł do przodu, bo AvX ma być chyba w trzech tomach. A co w ogóle w drugiej 60-tce jest dobre z nowszych tytułów? "Daredevil: Sounds and Fury" na pewno, Deadpoola wezmę z ciekawości...
Najlepszy moment Fall Of Mutants to "double sized" tie-in w Daredevilu, który jest prawie jak komiksowy odpowiednik "Atak na posterunek 13" (klimatycznie, nie to, że historia jest 1:1) :wink:
za to DD 263 którego własnie przeczytałem to najbardziej beznadziejna część w całym "Inferno". Nawet Power Pack się czyta lepiej w tym wszystkim...
jest tak beznadziejnie, że wszyscy inni walczą z demonami z Limbo, którym chodzi o pyszne ludzkie mięsko a Nocentii się chyba nieogarnęła, bo pisze jakby to była inwazja z piekła od Mephisto w pogoni za duszami (w końcu Inferno, nie :wink: )
oj słabo Ann. bardzo słabo.
za to DD 263 którego własnie przeczytałem to najbardziej beznadziejna część w całym "Inferno". Nawet Power Pack się czyta lepiej w tym wszystkim...
jest tak beznadziejnie, że wszyscy inni walczą z demonami z Limbo, którym chodzi o pyszne ludzkie mięsko a Nocentii się chyba nieogarnęła, bo pisze jakby to była inwazja z piekła od Mephisto w pogoni za duszami (w końcu Inferno, nie :wink: )
oj słabo Ann. bardzo słabo.
Osobiście uważam, że ten tie-in jest bardzo dobry, a forma jaką wybrała Nocenti jest logiczna przez związki Mephisto z Daredevilem.
Inferno samo w sobie jest słabe.
A żeby było śmieszniej to następny numer (264, w samym środku Inferno) to jakaś wspominkowa durna historia z najbardziej lamerskim przeciwnikiem Daredevila EVER (czyli Sową) a w 265... znów Inferno!!!O zawalone terminy. Takich fillerów na ostatnią chwilę w Marvelu było sporo.
no o co kurna chodzi....
ale właśnie w tym problem. przed 1989 nie było czegoś takiego jak "związki Mephisto z Daredevilem"
to późniejszy wymysł...
O zawalone terminy. Takich fillerów na ostatnią chwilę w Marvelu było sporo.
Inferno dla Nocenti to wymówka tego by Mefisto wciągnąć do tej historii.
ale widocznie umiejętności brakło Ann... nie pierwszy raz zresztą
A czy przypadkiem Itachi nie wykupił całego nakładu tomów 1-29 oraz matryce do druku tychże numerów, żeby za kilka miesięcy sprzedaż to z iście żydowskim zyskiem?
Skoro się im sprzedają to powinni dodrukowywać.
jak na spotkaniu u Cezara powiedzcie mi jeśli mówię głupoty, ale czy nie jest możliwe, że powodem zakończenia procesu dodrukowywania nie jest widzimisię Hachette, ale np utrata praw do wznawiania pierwszych tomów?
nie wiemy, jak skonstruowana jest ich umowa z Marvelem.
A podejrzewam, że po przygodach z Sony i prawami do filmów Marvel staranniej pisze umowy udostępniające ich produkty innym firmom...
ale oczywiście wszystko to są spekulacje osoby, która się nie zna, ale postanowiła się wypowiedzieć...
jak na spotkaniu u Cezara powiedzcie mi jeśli mówię głupoty, ale czy nie jest możliwe, że powodem zakończenia procesu dodrukowywania nie jest widzimisię Hachette, ale np utrata praw do wznawiania pierwszych tomów?
Czy było tak czy zupełnie inaczej, zawsze wypada w takiej sytuacji napisać coś w stylu Szanowni Państwo nakłady pierwszych 30 tomów są na wyczerpaniu i nie będą dodrukowywane, wtedy ludziska mają szansę nadrobić zaległości.:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
I uważam to za głupotę, mając darmową reklamę na fb Aniona...To jest nie tylko głupota, to jest wręcz chu.... E, po prostu tego nie komentujmy.
Nie wiem co jest takiego roszczeniowego i totalnie nielogicznego w chęci posiadania wybranego komiksu przez potencjalnego klienta. Świadomość mechanizmu świadomością, ale szczerze mam gdzieś czy im się to kalkuluje. Nie są w stanie zaspokoić popytu na swoje komiksy to klient pozyska komiks z innego źródła. Proste.
A ja zaczynam się obawiać czy kolekcja dojedzie do końca. Urwane historie (których nie będzie np. w ofercie od Egmontu), kiepska dystrybucja prenumeraty, olewanie czytelników, brak jasnej listy tytułów. No i jest teraz w czym wybierać.
A może po prostu nigdy nie było dodruków?
Bardzo zła wiadomość. Dokładnie, jak ktoś pisał wcześniej - czekałem na spokojniejsze miesiące i lepsze czasy, żeby dokupić brakujące tomy. Większość z nich z przedziału 1-29. Jak teraz pomyślę, że na allegro zaczną hulać za dwukrotność, to jestem nieźle wkur...
bieżącą bieżącą.Chyba bieżąco?
chcialem kupic kuzynowi w prezencie wszystkie 120 tomow.
Ludziska co wy porownujecie van gogha do wkkm :lol:
ale tak serio, to troszku szkoda, bo chcialem kupic kuzynowi w prezencie wszystkie 120 tomow.No nic trzeba bedzie zapolowac na ebayu albo na allu, ale to jest melodia przyszlosci. Teraz jest tyle swietnych komiksow na rynku, ze takie zakupy nie sa dla mnie priorytetem
pzdr
WKKM to był dla mnie promyk słońca jeżeli chodzi o Marvela na naszym rynku. Znak, że ktoś się wreszcie wziął za to jak należy. Wszystko zmierzało ku lepszemu. A tu takie rozczarowanie. Takie zachowanie jestem w stanie zrozumieć w jakichś małych polskich wydawnictwach np. mangowych, ale Hachette? Smutne.Pięknie napisane, naprawdę pięknie. Tak pięknie, że teraz pójdę i będę całował grzbiety mojej kolekcji marvela zalewając się łzami wzruszenia i śpiewając:
Zabawne jak zmienia się perspektywa wraz z upływem czasu.Witaj na forum Gildii :D
Geek podaje, że 101 tom to będzie ''X-Men In the Shadow of Sauron''Hmm.. przed chwilą odebrałem z mojego kiosku 65 tom WKKM i na końcu jest napisane, że "In the Shadow of Sauron" będzie w jednym z kolejnych tomów WKKM :doubt: Więc info o 101 tomie jest pewnym nadużyciem. No chyba, że są 2 wersje opisu na końcu nowego tomu, ale wątpię.
Czyli de facto Hacette chyba zna już kolejność bo jest taka jak u Czechów kropka w kropkę. Więc argument na infolinii, że lista jest cały czas składana i nie znają nic poza 3-5 kolejnymi tomami jest fałszywy
Hmm.. przed chwilą odebrałem z mojego kiosku 65 tom WKKM i na końcu jest napisane, że "In the Shadow of Sauron" będzie w jednym z kolejnych tomów WKKM :doubt: Więc info o 101 tomie jest pewnym nadużyciem. No chyba, że są 2 wersje opisu na końcu nowego tomu, ale wątpię.A może o 101 tomie jest mowa we wstępniaku Marco Lupoi? Nie zdążyłem jeszcze kupić tego komiksu więc tak tylko spekuluję. Może ktoś to sprawdzi?
Na fanpage'u ludzie piszą, że nowy tom ma zwalony grzbiet tzn. powtórzony został obrazek z poprzedniego tomu. Jako iż nie mamy do czynienia z drobiazgiem, ale czym, co wydatnie szpeci panoramę, czy robimy akcję a la tom 21. pod tytułem masowe zwroty w celu wymiany z powodu fuszerki?Niestety, zwalili grzbiet..... :sad: Pewnie w całym nakładzie. Kurde, muszą to wymienić.
Ale i Bary Windsor-Smith imitujący stylistykę Jacka Kirby'ego po prostu cieszy oko.Nie znoszę BWS w tym zeszycie - jest okropny!
Na fanpage'u ludzie piszą, że nowy tom ma zwalony grzbiet tzn. powtórzony został obrazek z poprzedniego tomu. Jako iż nie mamy do czynienia z drobiazgiem, ale czym, co wydatnie szpeci panoramę, czy robimy akcję a la tom 21. pod tytułem masowe zwroty w celu wymiany z powodu fuszerki?
Nie jest powtórzony.http://i.imgur.com/M2DsyB8.jpg Serio?
A tak swoją drogą, przeglądam sobie co w najbliższym czasie dostaniemy w WKKM (wg. listy czeskiej). W lipcu "Shadowland" - scenariusz Diggle, w obsadzie DD, Spiderman, Iron Fist, Ghost Rider, Punisher, Bullseye, Kingpin - brzmi ciekawie. Ale ocena na goodreads 2,96 :doubt:
http://www.goodreads.com/book/show/9209985-shadowland (http://www.goodreads.com/book/show/9209985-shadowland)
Aż taki zły?
Aż taki zły?Pod oceną masz komentarze z dobrze uzasadnioną krytyką. No chyba, że nie znasz za dobrze angielskiego. (Link bogiego1, bo to właśnie ten album będzie w WKKM.)
Nie znoszę BWS w tym zeszycie - jest okropny!Zgadzam się. Słabsza wersja Kirby'ego to nie to samo co sam Kirby. Zastanawiam się jaka będzie ogólna ocena tego albumy przez czytelników nienawykłych do czytania, aż takich starych historii. Będzie pewnie ona rzutować na zainteresowanie kolejnymi tomami z Silver Age.
Pod oceną masz komentarze z dobrze uzasadnioną krytyką. No chyba, że nie znasz za dobrze angielskiego. (Link bogiego1, bo to właśnie ten album będzie w WKKM.)
Nie czytałem playing to the camera ale dla mnie najgorszą rzeczą w vol 2 jest Decalouge przecierałem oczu ze zdumienia, że Bendis mógł napisać taką głupotę o wyrzyganych magią ninja demonach. Dobrze, że końcowy arc Murdock Papers jest bardzo dobry bo by słabo zakończył run.
Szybcy są;)Kłamstwo
Witam,
Najmocniej Pana przepraszam za zaistniałą sytuację. Nie ma możliwości wymiany tomów, gdyż cały nakład posiada ten sam błąd. Wszyscy klienci otrzymali bądź zakupili takie właśnie egzemplarze. Przy tomie 21 tylko część nakładu uległa pomyłce, wówczas była możliwość wymiany towaru.
Szybcy są;)
Witam,
Najmocniej Pana przepraszam za zaistniałą sytuację. Nie ma możliwości wymiany tomów, gdyż cały nakład posiada ten sam błąd. Wszyscy klienci otrzymali bądź zakupili takie właśnie egzemplarze. Przy tomie 21 tylko część nakładu uległa pomyłce, wówczas była możliwość wymiany towaru.
Kłamstwo
Bo wszyscy co reklamowali otrzymali tomy z przyklejonymi ostatnimi stronami.
PS. To tom 66 też się pewnie nie będzie zgadzał z 65.
Może też być jak piszesz.
Dla mnie to wygląda że 65 jest właśnie prawidłowy, a błąd jest w 63 i 64.
Dobra, wysłałem maila o problemie z grzbietami na bok Hachette.
Zobaczymy czy te patałachy coś odpiszą;)
Pamiętam, że kiedyś Egmont walnął się w grzbiecie jednego Giganta. i w tym numerze (albo w kolejnym) dorzucali naklejkę, którą trzeba było nakleić na grzbiet w odpowiednim miejscu. To chyba najlepsze rozwiązanie...Tak było. Ale jak w innym roku zdarzyło się, że jeden grzbiet był znacząco ciemniejszy to nic nie zrobiono. Tak samo nic nie zrobiono jak przy obrazku z Superkwękiem grzbiet jednego tomu częściowo pokrywał się z innym tomem (kawałek obrazka był zdublowany). I z tego co widzę w tym wypadku mamy do czynienia z taką samą sytuacją, czyli zdublowania kawałka grafiki z tomu 64.
Wcale się nie dziwię, że z takimi ramotkami seria została skasowana.
I nie wiem jak fakt, że Ci się nie podobało uzasadnia twierdzenie, że ludzie lubią tę historię tylko przez sentymentalizm. no ale spoko, nie wszystko musi mieć sens...
Też macie tak słabo nasycony czarny kolor w Venomie? Słabo to wygląda, jako że wspomniany kolor to jakieś 75% barw w albumie.Takie coś zdarza się często ostatnio (Staruszek Logan, Thunderbolts, Ghost Rider, Syn M) ale to chyba tylko część nakładu jest taka.
Pisząc o ramotkach miałem na myśli cały ten okres, który moim zdaniem obecnie jest odbierany tak sentymentalnie przez najzagorzalszych fanów X-men.
Takie coś zdarza się często ostatnio (Staruszek Logan, Thunderbolts, Ghost Rider, Syn M) ale to chyba tylko część nakładu jest taka.
Dla mnie te nowsze historie to głównie oglądanie obrazków do których dorzucono trochę tekstu żeby było wiadomo co się dzieje. W starszych z kolei tego tekstu jest często za dużo, ale jak juz było wyżej powiedziane starsze historie mają swój konsekwentnie budowany klimat. tymczasem w tych nowszych produkcjach, które pojawiały sie w WKKM czasami klimatu nie było wcale, a wiele postaci pojawiało sie tylko po to, żeby można było powiedzieć, że tam były.
niż dajmy na to "Ród M" czy "New Avengers". To nie jest jakiś zarzut w stosunku do tych ostatnich tomów, bo także są niezłe, ale po prostu taką tendencję zauważyłem.
W Extremis też treści było niewiele, ale za to kadrowanie i warstwa graficzna znakomicie uzupełniała braki czy luki.Dla mnie Extremis jest słaby graficznie i tylko niewiele lepszy fabularnie. Jedyne co było w tym komiksie godne uwagi to upgrade Tony'ego. Fabuła osnuta według najbardziej oklepanegio i przewidywalnego schamatu - protagonista dostaje bęcki - protagonista trenuje/doskonali się - protagonista wygrywa w drugiej rundzie. Plus obligatoryjne przypomnienie genezy. Gdyby to jeszcze czymś obudować to może byłaby to wciągająca lektura, ale to niestety był niestety sam szkielet i nic poza tym. Mało. Rysunki wyglądały jak z jakiejś gry komputerowej - sztuczne, pozowane i nieciekawe. Sceny walk były mało dynamiczne. W ogóle kadrowanie było do bani, bo w wielu kadrach było mnóstwo zmarnowanej przestrzeni pokazującej zbyt dużo pozbawionego detali tła. Były bardzo sztuczne, pozowane. Oglądanie ich było dla mnie równie ekscytujące jak oglądanie stopklatek z filmu zamiast samego filmu. Przeczytałem ten komiks, głównie dlatego, że to ważna historia z Iron Manem. Nie krytykuję ogółu nowych komiksów tylko dlatego, ze ten jeden mi się nie spodobał.
X-men u sposób konstrukcji plansz nie różni się NICZYM od analogicznych innych serii z tamtych lat, szczególnie że scenarzyści i rysownicy pracowali nad wieloma seriami.No sorry, ale takiej konstrukcji planszy jak u Adamsa to nigdzie indziej nie bylo w tedy w superhero. Gene Colan w Daredevilu był blisko, ale nie wystarczająco. A takich pop-artowych cudów jak wymyślał Steranko nikt inny wtedy ani w Marvelu, ani w DC, nie robił. Dlatego w creditsach na stronie tytułowej X-Men #51 było "Artysta: Sami wiecie kto." Wystarczyło spojrzeć na stylizowany tytuł historii, aby domysleć się kto jest rysownikiem.
X-men u sposób konstrukcji plansz nie różni się NICZYM od analogicznych innych serii z tamtych lat, szczególnie że scenarzyści i rysownicy pracowali nad wieloma seriami.
Itachi, to jak to w końcu jest? Najpierw piszesz, że masz dość wszelkich staroci w WKKM, a później piszesz, że nie podobają ci się starzy mutanci, ale pierwsze Pająki były dla ciebie ok?
Natomiast jak czytałem pierwsze numery Amazing Spider-Man miałem inne, pozytywne uczucia.
Dla mnie Extremis jest słaby graficznie i tylko niewiele lepszy fabularnie. Jedyne co było w tym komiksie godne uwagi to upgrade Tony'ego. Fabuła osnuta według najbardziej oklepanegio i przewidywalnego schamatu - protagonista dostaje bęcki - protagonista trenuje/doskonali się - protagonista wygrywa w drugiej rundzie. Plus obligatoryjne przypomnienie genezy. Gdyby to jeszcze czymś obudować to może byłaby to wciągająca lektura, ale to niestety był niestety sam szkielet i nic poza tym. Mało. Rysunki wyglądały jak z jakiejś gry komputerowej - sztuczne, pozowane i nieciekawe. Sceny walk były mało dynamiczne. W ogóle kadrowanie było do bani, bo w wielu kadrach było mnóstwo zmarnowanej przestrzeni pokazującej zbyt dużo pozbawionego detali tła. Były bardzo sztuczne, pozowane. Oglądanie ich było dla mnie równie ekscytujące jak oglądanie stopklatek z filmu zamiast samego filmu. Przeczytałem ten komiks, głównie dlatego, że to ważna historia z Iron Manem. Nie krytykuję ogółu nowych komiksów tylko dlatego, ze ten jeden mi się nie spodobał.
PROPOZYCJA NR 1: Skoro ten temat regularnie wraca to może by tak założyć osobny wątek w dziale ogólnym na dyskusję wyłącznie o felerach drukarskich itp., bo w tej chwili chyba nie ma takiego? Jakby komuś coś nie pasowało to łatwiej byłoby poszukać czy ktoś już zgłaszał taką czy inna usterkę w tym czy innym komiksie tego czy innego wydawcy. Myślę, że JanT się ze mną zgodzi (i może sam go założy), że takie coś by się przydało, bo często zwraca uwagę na takie rzeczy.
W 100% się zgadzam. Właśnie dlatego po 3 latach powrotu do komiksu i nadrobienie bieżących wydarzeń (dzięki WKKM) z chęcią zacząłem czytać stare historie Marvela. Więc świetnie się złożyło, że komiksy z lat 60 i 70 są w II części kolekcji, a nie od początku, bo wtedy bym się od razu zniechęcił. Starocie czytam poprzez kolekcję "Epic Collection". Dodatkowo mam słabość do okładek z lat 60-90, więc jest to dla mnie dodatkowa przyjemność. Przyznam szczerze, że bardziej niż opowiadana historia ciekawią mnie stosowane wtedy metody graficzne i narracyjne, poprzez które opowiadany jest komiks.
Stare komiksy nie czyta się tylko po to, żeby czytać dobre komiksy. Inne powody to chęć poznania wcześniejszych losów postaci, które je ukształtowały, jak również chęć przekonania się jak komiks zmieniał się na przestrzeni lat, gdzie i kto wprowadził pewne rozwiązania graficzne i fabularne po raz pierwszy i dzieła których artystów wciąż inspirują dzisiejszych twórców.
Alleluja!!! Wczoraj dotarły do mnie tomy 54 i 55.Po powyższym z automatu zrozumiałem że chodzi o 64 i 65, bo takie właśnie powinny się teraz pojawić w paczkach. No nic, jeśli chcą nadgonić to przyszły tydzień jest realny.
Egmont ma prawa do DC i na żadną kolekcję nie ma już praktycznie szans.Taaa, tak jak Mucha miała prawa do Marvela :)
Egmont ma prawa do DC i na żadną kolekcję nie ma już praktycznie szans
Egmont nie ma wyłączności na DC na Polskę.
Nie? Chyba tak...
Być może w przypadku takiego Eaglemoss byłoby inaczej, ale np. Mucha na FB napisała, że prawa do DC u nas ma Egmont.
Może wyłączność dotyczy tlko DC New 52
Może wyłączność dotyczy tlko DC New 52
Niestety to jest opcja cichociemnego z cyklu wiem ale nie powiem ale nie ma wyłączności, to, że są preferencyjne sytuacje związane z umowami to co innego.
W każdym razie, być może, nie mówię, że teraz, ale w sprzyjających warunkach, Egmont odblokuje wydanie kolekcji DC? Oczywiście, jej obecność wiąże się z pewnymi zagrożeniami dla E. - jeszcze więcej tytułów na rynku, konkurencja dla ich linii - ale mógłbym też dostrzec pewne korzyści.
Po pierwsze, jeśli to Egmont przygotowywałby te albumy dla Eaglemoss (jak Mucha dla Hachette), to zapewne trochę by na tym zyskał. Po drugie, i co ważniejsze, Egmont zapewne mógłby wpłynąć na listę tytułów. Dzięki temu mógłby załatwić, żeby w kolekcji pojawiły się tytuły, w których wydawanie sam Egmont nie chce się pakować, ale chciałby z pewnych względów, aby były one obecne w Polsce.
Tylko po co dzielić się z kimś zyskiem, jak można całość zgarnąć dla siebie?Żeby jeszcze bardziej rozruszać rynek. Zobacz ile dobrego zrobiła WKKM. Ja sam jestem przykładem powrotu do młodzieńczego hobby i to właśnie dzięki WKKM. Chociaż poza WKKM i Thorgalem nie kupuję jakiejś znacznej ilości komiksów i na dodatek ograniczam się do trykociarzy, to jednak w planach mam zakupy kolejnych komiksów. I na pewno część z nich kupię. A kolekcja WKKDC mogłaby otworzyć moje oczka na perełki z DC. A wydaje mi się, że jest jeszcze parę osób takich jak ja.
Co do drugiego to nie sądzę aby E. miał aż tak duży wpływ na to co będzie w KOLEKCJI. Owszem, jakieś exlusivy (jak to było przy WKKM) mogliby podpowiedzieć, ale czy Eaglemoss by się na to zgodził - osobiście wątpię.
Abstrahując (jakie brzydkie słowo) od tych rozważań i moich wielkich oczekiwań co do tej kolekcji nie sądzę abyśmy ją wkrótce uświadczyli w Polsce.
Steranko i Adams? Poproszę o więcej :biggrin: (a propos - w jakich tomach WKKM Ci rysownicy jeszcze się pojawią?) W Sterance zakochałem się już jakiś czas temu widząc jego okładki do serii Nick Fury. Mistrzostwo!! :cool:Steranko będzie jeszcze w dwóch tomach "Nick Fury: Agent of S.H.I.E.L.D." (to będzie cały jego run). Niestety w kolekcji nie będzie jego Kapitana Ameryki, który był naprawdę dobry. Tylko spójrzcie na te ilustracje: http://13thdimension.com/captain-america-week-jim-steranko-three-issues-and-the-truth/
Steranko będzie jeszcze w dwóch tomach "Nick Fury: Agent of S.H.I.E.L.D." (to będzie cały jego run). Niestety w kolekcji nie będzie jego Kapitana Ameryki, który był naprawdę dobry. Tylko spójrzcie na te ilustracje: http://13thdimension.com/captain-america-week-jim-steranko-three-issues-and-the-truth/ (http://13thdimension.com/captain-america-week-jim-steranko-three-issues-and-the-truth/)
Osobiście cieszę się, że już w następnych zapowiedziach będziemy mieć pewnie jedne z najbardziej kultowych komiksów Jacka Kirby'ego (Fantastic Four) i Steve'a Ditko (Doctor Strange).
Oj, nie ma czego za bardzo. Graficznie średniak z lat 70-tych.
A fabularnie?Pamiętaj tylko, że to jednak Sal Buscema o 20 lat młodszy - "Secret Empire" jest z roku 1974. (Przy tym komiksie pracował jeszcze John Romita Sr, który robił okładki zeszytów). W poniższych linkach znajdziesz bogato ilustrowaną analizę pierwszy dwóch z ośmiu zeszytów (#169-176), które znajdą się w tym tomie. Na ich podstawie możesz ocenić czy ta historia będzie ci podchodzić czy nie:
Edit: Przecież te numery rysował Sal Buscema! Doceniłem go po latach w tych Spider-manach z TM-Semic.
Ktoś kojarzy czy są szansę w ramach tej serii na ramotkę typu Kapitan Ameryka by Kirby? Czy pojawił się w edycjach z innych krajów?W kolekcji będzie tom "Captain America and the Falcon: Madbomb (Captain America vol. 1 #193-200) ze scenariuszem i rysunkami Jacka Kirby'ego:
W kolekcji będzie tom "Captain America and the Falcon: Madbomb (Captain America vol. 1 #193-200) ze scenariuszem i rysunkami Jacka Kirby'ego:
Pamiętaj tylko, że to jednak Sal Buscema o 20 lat młodszy