gildia.pl

Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: steelie w Sierpień 06, 2008, 08:41:24 pm

Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: steelie w Sierpień 06, 2008, 08:41:24 pm
The Dark Knight
Bardzo dobry film, lepszy od Begins. Szkoda, że cały pojedynek psychologiczny pomiędzy Batmanem i Jokerem, na który najbardziej liczyłem, sprowadzono właściwie do jednej sceny w pokoju przesłuchań, ale i tak Nolan stworzył Nietoperza interesującego i wielowarstwowego. Joker już nie jest taki dobry, sam Alfred stwierdza, że on chce tylko siać chaos i nie ma w tym żadnych głębszych motywacji. Nawet jeśli sieje go w mistrzowski sposób - "eksperyment socjologiczny" na dwóch promach czy przebranie zakładników za bandytów to były wspaniałe pomysły.
Obsada jest niesamowita i właściwie tylko dla niej można obejrzeć film. Freeman, Caine, Oldman i absolutnie niesamowity Ledger. Po tych wszystkich zachwytach aż miałem ochotę powiedzieć, że wcale nie był taki dobry, ale on zmienił Jokera w największą gwiazdę tego filmu, uczynił jednocześnie szalonym, charyzmatycznym i piekielnie inteligentnym.
Świetny film, warto obejrzeć i można nawet wybaczyć mu dziury logiczne czy kilkunastominutowe sekwencje wybuchów i strzelanin w stylu autostradowego pościgu z Matrix: Reaktywacji
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: potworek w Sierpień 09, 2008, 09:06:39 pm
Mroczny rycerz - bardzo daje rade  :D Film, mimo że piekielnie długi, dobrze mi się oglądało. Wiele ciekawych zwrotów akcji. Według mnie postać Batmana zostaje totalnie zrzucona na drugi plan, a na pierwszy wysuła się Joker. W zasadzie wydaje mi się, jakby Bruce'a Wayna prawie w ogóle w filmie nie było. Mimo to film miodzio
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 13, 2008, 06:50:14 pm
Również polecam "Mrocznego Rycerza" :). Od siebie dodam tylko, że:
Spoiler: pokaż
To chyba pierwszy film o superbohaterze, jaki oglądałem, w którym ginie dziewczyna superbohatera (była, bo była, ale zawsze). I bardzo mi się to spodobało, jeśli mam być szczery :eek:.

Ale trochę się zawiodłem na Jokerze. Kreacja faktycznie świetna, teksty genialne, dużo ciekawych pomysłów :). Ale był zły trochę za bardzo , moim zdaniem. Gdyby Batman go "skasował", nie byłoby mi szkoda. Pod tym względem nie odbiega od np. Cesarza Smoka z "Mumii 3". Po prostu zabijał. Ot tak, dla śmiechu :neutral:.
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: J’onn J’onzz w Sierpień 18, 2008, 05:47:28 pm
Mroczny Rycerz

Nie będę się za dużo wypowiadał,film jest idealny.Trochę dramatyczny,ale mimo to zdaje doskonale egzamin.

5+/6

Pozdrawiam.
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Sierpień 18, 2008, 07:45:44 pm
Ale trochę się zawiodłem na Jokerze. Kreacja faktycznie świetna, teksty genialne, dużo ciekawych pomysłów :). Ale był zły trochę za bardzo , moim zdaniem. Pod tym względem nie odbiega od np. Cesarza Smoka z "Mumii 3". Po prostu zabijał. Ot tak, dla śmiechu :neutral:.
Zabijał ot tak, dla śmiechu? Czy my oglądaliśmy ten sam film? Joker jest u Nolana tricksterem, manipulatorem, ba! - artystą. Zabijanie to tylko mały element poboczny. A już porównania do jakiejś postaci z kolejnego sequela serii, która od początku była gniotem to chyba żart? Całkowicie nie ten kaliber.

"Batman Begins" wydawał się być już bardzo dobrym filmem, ale patrząc z perspektywy kogoś, kto obejrzał "The Dark Knight" - wydaje się być co najwyżej średniakiem. Chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że Nolan przeniósł kino superbohaterskie na wyższy poziom. Nie będę tu rozbijał i analizował poszczególnych elementów - po prostu wszystko zagrało - scenariusz, aktorzy, muzyka, rozsądnie dozowane efekty specjalne (tzn. bez błyskania CGI na każdym kroku) itd. Oczywiście, nie obyło się bez kilku, niewielkich, zgrzytów: trochę przesadzona charakteryzacja Two-Face'a, pewne użyteczne, lecz mało realistyczne urządzenie made by Wayne Enterprises i oczywiście niesławna chrypka Nietoperza. Ewentualnie, można też przyczepić się do małej zawartości Batmana w Batmanie (w sensie czasu ekranowego). Ale to raczej detale.

PS
I teraz tylko mi szkoda, że to nie Nolan ekranizuje jeden z komiksów wszechczasów, bo z tego co widać po materiałach i trailerze - Snyder za bardzo utkwił w stylistyce "300" i raczej nie da sobie rady z tą ekranizacją.


Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: minilol w Sierpień 18, 2008, 08:41:47 pm
Ja właśnie wróciłem z nowego Batmana i powiem, że już dawno tak dobrze nie wydałem pieniędzy :D Film mi się bardzo podobał, akcja "gna" od początku do końca, bardzo fajne postacie, chociaż trzeba przyznać, że w tym filmie Joker gra pierwsze skrzypce (piękny motyw ze znikającym ołówkiem :D ).

PS
Już dawno po wyjściu z sali kinowej tak się nie cieszyłem po seansie :)
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 19, 2008, 10:05:50 am
Zabijał ot tak, dla śmiechu? Czy my oglądaliśmy ten sam film? Joker jest u Nolana tricksterem, manipulatorem, ba! - artystą. Zabijanie to tylko mały element poboczny. A już porównania do jakiejś postaci z kolejnego sequela serii, która od początku była gniotem to chyba żart? Całkowicie nie ten kaliber.

Spokoooojnieee ;-)... Nie zamierzam się z nikim kłócić z powodu Jokera :). Ja nie wątpię, że był artystą, manipulatorem, tricksterem i geniuszem. Tylko, że jego motywy były takie mdłe... Zupełnie jakby ich nie było. Tak samo jak u Cesarza Smoka.

Poza tym, Mumia 1 i Mumia 2 były dobrym kinem "rozrywkowym". Nie wiem, gdzie tu widzisz gnioty.

I jeszcze jedno. Nie porównuję Jokera i Cesarza Smoka, tylko ich motywy.
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Sierpień 19, 2008, 06:30:28 pm
Tylko, że jego motywy były takie mdłe... Zupełnie jakby ich nie było. Tak samo jak u Cesarza Smoka.
A jaki motyw wg Ciebie nie byłby mdły? Chęć zdobycie góry pieniędzy, zainwestowanie ich i życie z procentów? Pragnienie zostania władcą świata? Zemsta? Naprawdę nie wiem, jaki motyw mógłby być mniej mdły. IMO akurat ten zarzut jest kompletnie nietrafiony.

Poza tym, Mumia 1 i Mumia 2 były dobrym kinem "rozrywkowym". Nie wiem, gdzie tu widzisz gnioty.
OK, może pierwsza część kwalifikowałby się w dolne granice "dobrego kina rozrywkowego", ale dalej - nie sądzę.
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 20, 2008, 06:24:11 am
A jaki motyw wg Ciebie nie byłby mdły? Chęć zdobycie góry pieniędzy, zainwestowanie ich i życie z procentów? Pragnienie zostania władcą świata? Zemsta? Naprawdę nie wiem, jaki motyw mógłby być mniej mdły. IMO akurat ten zarzut jest kompletnie nietrafiony.

Ja tam swoje wiem. Nie ma co dyskutować o gustach. Ty uważasz, że motywy Jokera nie byłby mdłe, ja uważam inaczej.
Tytuł: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: ManiaC w Sierpień 20, 2008, 09:17:54 am
Batman - Mroczny Rycerz

Udało mi się załapać nawet na pokazy premierowe. Cieszę się, że udało mi się zebrać w sobie i tym razem nie pozwoliłem zwyciężyć lenistwu.

Muszę przyznać, że film mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Kapitalna rola (szkoda, że ostatnia) Heatha Ledgera. W sumie to można by założyć jakiś temat o tym filmie. Na pewno by się wywiązał ciekawy pojedynek o wzizerunek postaci Jokera Jack Nicholson vs Heath Ledger.

Pragnę jeszcze odpowiedzieć kilku młodym Panom, których rozmowę niechcący podsłuchałem w autobusie:
- Nie, końcowe sceny, w których uczestniczyła postać Jokera granego przez Heatha Ledgera nie były kręcone komputerowo. Ledger przed swoją śmiercią zdążył ukończyć wszystkie sceny ze swoim udziałem :)
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Radan w Sierpień 20, 2008, 02:50:35 pm
Ciekaw tylko jestem, kto zagra Jokera w następnych częściach (bo postać ta zapewne jeszcze nie raz się pojawi w kolejnych "Batmanach"). I czy dorówna Ledgerowi.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Sierpień 20, 2008, 07:21:35 pm
Kapitalna rola (szkoda, że ostatnia) Heatha Ledgera.
Gwoli ścisłości - przedostatnia.

Na pewno by się wywiązał ciekawy pojedynek o wzizerunek postaci Jokera Jack Nicholson vs Heath Ledger.
No cóż. Nicholson był długo najlepszym Jokerem, ale to raczej z braku konkurencji. Postać Jokera została dość mocno zmodyfikowana przez Burtona, a po przepuszczeniu jej przez filtr osobowości Nicholsona (który, niestety, w większości filmów gra głównie siebie) - no cóż. W Burtonowskiej mroczno-fantastycznej stylistyce sprawdzał się dobrze, ale to Ledger pokazał, co znaczy Aktorstwo (przez duże A). On niemal STAŁ SIĘ Jokerem (np. genialnie zaimprowizowana scena klaskania na komisariacie). Nawet bez nieuniknionego mitologizowania związanego z nagłą śmiercią, Ledger tą rolą zasłużyłby sobie na miejsce w historii kina (złośliwi powiedzą: kina komercyjnego i rozrywkowego. Zgadza się. But who cares?).

Pragnę jeszcze odpowiedzieć kilku młodym Panom, których rozmowę niechcący podsłuchałem w autobusie:
- Nie, końcowe sceny, w których uczestniczyła postać Jokera granego przez Heatha Ledgera nie były kręcone komputerowo. Ledger przed swoją śmiercią zdążył ukończyć wszystkie sceny ze swoim udziałem :)
No proszę - już powstają pierwsze legendy:)
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: ManiaC w Sierpień 21, 2008, 02:19:18 pm
Cytuj
No proszę - już powstają pierwsze legendy:)

Nawet nie sądziłem, że legenda Jokera jest żywa w PKS-ach!
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: JAPONfan w Sierpień 21, 2008, 07:57:00 pm
Bo to proste jest.
Aktor umiera przed premiera filmu:      Leadger     Lee
Nosili makijaż w filmie:                          +           +
Trzeba bylo robic komputerowe dokrętki:  -          +

I to sie latwo miesza. Nie zdziwie se jak uslysze ze to Nolan dal Ledgerowi tabulki.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Idaan w Sierpień 23, 2008, 09:13:04 pm
Jestem świeżo po seansie i wydaje mi się, że film był bardzo dobry, chociaż nie genialny. Właściwie do połowy wydawało mi się, że film to typowy sequel, więcej i mocniej, ale wcale nie oryginalniej. Jednak po wysadzeniu w powietrze Rachel i pojawieniu się Two-Face'a po prostu nie mogłem oderwać wzroku od ekranu. W połowie filmu dokonuje się wolta co najmniej na miarę innego filmu Nolana "Prestiż", napięcie i poziom gry aktorskiej faktycznie idą w górę. Ledger zagrał mistrzowsko, jednak nie tak genialnie jak mówiono w mediach - jego śmierć nakręciła na pewno sporo szumu (kumpel uważał, że upozorował swoją śmierć i pojawi się na premierze - zdecydowanie w stylu Jokera). Bale jak zawsze dobry, ale jego niski i groźny głos w masce był dość irytujący. Zakończenie ciekawe i nie cukierkowo-hollywoodzkie. Ale irytowało mnie kilka rzeczy w tym filmie, który tak mocno stawiał na realizm i zerwanie z burtonowską fantasmagorią. Wiadomo, należało zawiesić niewiarę w scenach z Batmanem, ale:
- Chińczyk porwany z własnego kraju i przetrzymywany w gruncie rzeczy nielegalnie na policji nie wzbudza protestów Chin ani sam nie protestuje
- samolot Wayne'a latający niezauważony i nie niepokojony nad centrum Hongkongu
- księgowy Reese nie wyjawiający prawdy o Batmanie kiedy już wie, że zaraz zginie i wszystko mu jedno
to rzeczy które uderzyły mnie już w trakcie seansu, chociaż zazwyczaj nie rozważam takich rzeczy podczas oglądania.
Wkurzał mnie też motorek Batmana z zamontowanymi działkami i bezsensowny, przegięty CGI twarzy Two-Face'a, ani brzydki, ani straszny, tylko po prostu śmieszny. Przy okazji, szkoda, że tak mało było tej postaci - Eckhart naprawdę nie miał szansy rozwinąć skrzydeł i wejść na poziom pozostałych postaci, zagranych naprawdę świetnie. Wydaje mi się, że scen z nim miało być trochę więcej, ale zostały wycięte.

Podobała mi się za to cała reszta, szczególnie "eksperymenty socjologiczne" Jokera z promami i zakładnikami. Ale taka już moja natura że bardziej skupiam się na minusach. Tak czy inaczej, to najlepszy zachodni, rozrywkowy film jaki widziałem od roku-dwóch. Będzie sequel?  ;-)

Cytuj
PS
I teraz tylko mi szkoda, że to nie Nolan ekranizuje jeden z komiksów wszechczasów, bo z tego co widać po materiałach i trailerze - Snyder za bardzo utkwił w stylistyce "300" i raczej nie da sobie rady z tą ekranizacją.
O jaki komiks chodzi? Pytam z ciekawości.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Rhobaak w Sierpień 23, 2008, 09:44:05 pm
O jaki komiks chodzi? Pytam z ciekawości.
"Watchmen" Moore'a.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Sierpień 27, 2008, 07:26:26 am
Film bardzo dobry mimo kilku minusów - uchybień logicznych (oprócz już wymienionych: gangster spuszczany przez batmana z kilku pięter za chwilę nie ma nawet gipsu), przesadzonej długości, zbytniego miejscami patosu (u Caine'a to tak nie razi, ale ostatnia przemowa Oldmana jakoś mdła), parę by się jeszcze znalazło.

O plusach pisaliście, powtarzać się nie będę. Klimat który zaproponował Nolan pasuje mi niemal idealnie. Gotham jako miasto dążące w jakiś sposób do równowagi - zwycięstwa pozytywnych bohaterów stają się zarazem zaczątkami ich porażek, im skuteczniejszy jest batman, tym mocniej uderza Joker. Banalność dobra tak przenika się z banalnością zła, że niemal zamieniają się rolami.

Tylko Bale'a szkoda, ładnie występował w BB, a tutaj miał malutko do zagrania - Wayna prawie w ogóle, a Batman z chrypką.. lepiej już jak milcząco walczył.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: ManiaC w Sierpień 27, 2008, 12:54:52 pm
Cytuj
Tylko Bale'a szkoda, ładnie występował w BB, a tutaj miał malutko do zagrania - Wayna prawie w ogóle, a Batman z chrypką.. lepiej już jak milcząco walczył. 

Ja bym nawet rzekł, że Mroczny Rycerz, mimo kapitalnego Batmana i jego zabawek jest teatrem jednego aktora i jest nim Heath Ledger, a konkretnie mówiąc Joker. Powiedzcie szczerze, czy nie woleliście oglądać scen z Jokerem bardziej niż z innymo bohaterami? Heath Ledger zagrał przestępcę doskonałego (oczywiście na potrzeby filmu, w realnym życiu jego pomysły są niemożliwe do zrealizowania - nie oszukujmy się) klimat jego postaci jest niesamowity i nic dziwnego, że mając taki charakter, aż miło się patrzy.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: dGrey w Sierpień 28, 2008, 08:17:50 pm
Ja bym nawet rzekł, że Mroczny Rycerz, mimo kapitalnego Batmana i jego zabawek jest teatrem jednego aktora i jest nim Heath Ledger, a konkretnie mówiąc Joker. Powiedzcie szczerze, czy nie woleliście oglądać scen z Jokerem bardziej niż z innymo bohaterami?

Tu trzeba przyznać rację. Podczas seansu czekałem na zobaczenie kolejnych scen z Jokerem. W ogóle w "Mrocznym Rycerzu" Joker gra nie tylko pierwsze skrzypce, ale wręcz sprawia, że Batman przestaje pasować (przynajmniej takie wrażenie odniosłem). Joker jest geniuszem chaosu, trzyma w napięciu, kiedy widz czeka, co teraz wymyślił i co zamierza zrobić, jest całkowicie postacią nr 1 (zresztą, gdy u Burtona wpierw przedstawiany jest nam batman, a później Joker, w Mrocznym Rycerzu jest na odwrót), i kiedy oglądamy świetnie zagraną postać, która jest na prawdę absorbująca, pojawia się facet przebrany za nietoperza, który głosi patetyczne mowy i jest zdecydowanie dużo mniej interesujący niż jego wróg.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Hollow w Wrzesień 19, 2008, 09:38:53 pm
A propo Batmana znalazłem takie cóś:


szkoda tylko, że dotyczy poprzedniej części.  :lol:
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: darksphere w Listopad 03, 2008, 06:05:15 pm
Zgodzić się muszę z opiniami wyrazajacymi zachwyt.  8)
Bohaterowie znakomicie przeniesieni z plansz komiksu na srebrny ekran imo. najlepsza ekranizacja do tej pory. Fani oczywiscie dostrzec mogą wielu późniejszych bohaterów pojawiajacych się tu i ówdzie...

Wszystko zerealizowane w bardzo poprawny sposób, efekty przesadzone lecz w sposób celowy i zamierzony - proporcjonalnie do mocy bohaterów  :) - głosy poruszające zachwianie realizmu czy też dziury scenariuszowe po raz kolejny możan poinformować iż film powstał na podstawie komiksu w ktorym epatuje sie przemocą - bandyci niszczą, morduja, wysadzają, a i Batman rozwali to i owo (choc w imieniu prawa)...

pzdr
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Zeromus w Styczeń 09, 2009, 01:13:22 pm
Nie będę się długo rozwodził:Dark Knight widziałem i nie żałuje ani trochę. Eksperymenty socjologiczne Jokera to dla mnie po prostu coś legendarnego.     
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: burberry w Styczeń 09, 2009, 03:15:06 pm
niedawno miałem okazję obejrzeć i przyznać muszę, że jest to trzymający w napięciu, dobrze oddający komiksowy mrok Gotham city film akcji z niezłymi efektami, momentami w konwencji Bonda ;) rola Ledgera rzeczywiście ponadprzeciętna, poradził sobie z nią doskonale. Poza tym, zaprezentował coś nowego w postaci Jokera, którego na ekranie mieliśmy już okazję widzieć, i to w całkiem niezłej odsłonie.

jako fan komiksu czuje się usatysfakcjonowany
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Hollow w Kwiecień 25, 2009, 12:07:10 pm
Ostatnio przeglądam pewien serwis z nowościami filmowymi i widzę takie cóś:

(http://img19.imageshack.us/img19/44/72438113.th.jpg) (http://img19.imageshack.us/my.php?image=72438113.jpg)

A pod spodem opis:

Bacchum City jest nękane przez Jerkera, który rozpoczyna plan mający na celu kradzież całej pornografii dostępnej w mieście. Po fakcie umieszcza całą kolekcję w specjalnym helikopterze, czekając, aż mieszkańcy zaczną niepokoić się pornograficzną absencją. Na drodze staje mu Wendy Wane, za dnia właścicielka klubu ze striptizem, która w nocy przemienia się w zniewalającą Kocicę.

Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Zeromus w Kwiecień 25, 2009, 02:34:45 pm
Jest to kolejny dowód że amerykanie potrafią wymyślić wszystko :doubt:.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Max w Lipiec 12, 2009, 09:31:16 pm
Powstało dużo filmów z Człowiekiem-Nietoperzem w roli głównej. Jedne lepsze drugie gorsze. Na początku najbardziej podobał mi się pierwszy Batman, z Batmanem w wykonaniu Michaela Keatona i Jokerem Jacka Nicholsona. Potem wyszedl Powrót Batmana, i było ciut gorszy jednak trzymał wysoki poziom. Dalej było już gorzej aż nie powstał całkiem niezły Batman Początek, który przestawił nam w pełni origin głównego Bohatera. No i doczekaliśmy się kontynuacji...

Jak Początek był w 90 % poświęcony Batmanowi to druga część skupiła się raczej na czarnym charakterze, czyli Jokerze. Choć genialny był Joker Nicholsona, to ten Ledgera wywarł na mnie jeszcze większe wrażenie. Sama kreacja tej postaci miała swój niepowtarzalny wydźwięk, który tylko dodał plusów filmowi. Pierwszy raz widzę jak ekhem, "kobieta" bohatera ginie, i to z ręki przeciwnika. To pewien przełom w filmach o tematyce Super-Heroes. Choć nie wykorzystano w całości potencjału drugiego przeciwnika czyli prkuratora Harveya Denta aka Dwie-Twarze, to postać dobrze wpasowała się w klimat filmu.

Podsumowująć - Film sam w sobie jest bardzo dobrym projektem, i jest dla mnie na pierwszym miejscu razem z Batmanem z 1989 roku, w ranginku filmów z Człowiekiem-Nietoperzem.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Vojtas B w Lipiec 16, 2009, 10:39:12 am
Osobiście za najlepszy film z Batmanem uważam "Batman Początek", zaraz po nim "Powrót Batmana", dopiero na trzecim miejscu jest u mnie "Mroczny rycerz".
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Zeromus w Lipiec 16, 2009, 02:24:53 pm
Jak dla mnie:

I-Mroczny Rycerz
II-Batman
II-Powrót Batmana

A dla reżysera i autora scenariusza  "Batmana i Robina" ufundował bym dożywotni pobyt w jakimś spokojnym miejscu choćby na Antarktydzie.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Vojtas B w Lipiec 20, 2009, 11:32:24 am
Joel Schumacher osobiście przeprosił za Batmana i Robina

Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Zeromus w Lipiec 20, 2009, 03:25:30 pm
No cóż przynajmniej przeprosił.Ale jeśli film jest nominowany do złotej maliny w 10 kategoriach w tym za najgorszy film roku to skłania faktycznie do refleksji.
Tytuł: Odp: Batman - Mroczny Rycerz
Wiadomość wysłana przez: Spik w Styczeń 06, 2010, 07:55:27 am
Szczerze wolę klimat z filmów Burtona... Taki bardziej "hipnotyczny" ale nie ukrywam, że "Mroczny Rycerz" to wyśmienita odsłona.
Co mogę rzec co nie było jeszcze powiedziane?
Film wciąga, nie tylko główna intryga świetna, ale podoba mi się jak bardzo napchany jest pomniejszymi wątkami - wyprawa Batmana do Chin, ten wątek z typem co odkrył, że Bruce to Batman. JOKER poprostu boski... Podoba mi się olanie genezy tylko, że zawsze inne wersje opowiada, no i ta jego nieobliczalność. Jedno co mi wadzi to sam Batman bo mimo paru świetnych momentów jakoś mnie nie ujmuje... I ten głos :/   Two-Face mogli też lepiej wykorzytać - prezentuje się super ale to zakończenie... No, kto widział wie o co chodzi. Mogli go na trzeci film oszczędzić ale pewnie jakby go wycieli to by czegoś brakowało...