gildia.pl
Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) => Forum Mangi i Anime => Neon Genesis Evangelion => Wątek zaczęty przez: Ryba w Czerwiec 15, 2006, 03:46:16 pm
-
Jak jest o Asuce i o Rei to o Shinie nie moze być?? Proszę, dział o młodym Ikari.
-
Ej no uprzedziłeś mnie :D
No to skoro o Shinjim to moze dlaczego on cały czas przed wszystkim ucieka??
-
Bo to ciota!
A serio, to on wychodzi z założenia, że dobrą rzeczą jest ucieczka od trudności i bólu. Nie chce cierpieć i jest skupiony na sobie, jednak w głębi chce być bohaterem, który ciągle powtarza sobie, że nie może uciec.
Wykład jego filozofii życia dał w rozmowie z Shinjim' w 16 odcinku.
-
Ogromnie wkurzajądcy pokurcz, takie jest moje zdanie. Jest tak beznadziejny, że nie chce mi się gadać. A najgorsze jest to, że nic się nie zmienia. :x
-
Do końa to mazgaj czasami mam wrazenie ze to baba xD (bez obrazy dla Asuki ^^)
-
Baby sie w tym serialu zachowują lepiej od niego.
-
W Anime nie serialu ;p
Dziwi mnie jednak ,ze Shi wogole wsiadl do tej "maszyny"
100 post po raz drugi .... bezcenne xD
-
Shinji to dzieciak, praktycnzie nie posiadajacy zazwyczaj swojego zdania albo robi to co mu kaza albo ciągle ucieka, jest bardzo podatny, a jego osobowość to jedny wielki mętlik pewnie, zresztą jest podobny do jego ojca jego stary też ciagle uciekał od problemów przykładem jest jak przekazal dowudztwo fuyutsukiemu w czasie gdy SEELE zaatakowało ich siedzibę...
-
Ale swoje momenty chwały miał. W 10 i 22 odcinku zachował się naprawdę jak mężczyzna. Chodzi mi o scenę, gdy skacze do lawy, by uratować Asukę, a w 22 odcinku chce iść na odsziecz Asuce i nawet przeciwstawia się ojcu.
No ale, żeby nie było, że sama Asuka, to przecież w 6 odcinku wyciąga Rei z pluga.
-
Shin to bojączka i głupek. Nie umię zacować zimnej krwii. Nawet nie chciał wsiąść do Evy w Endzie. Ale swoje momenty ma, ale było ich mniej.
-
czasami mam wrazenie ze to baba xD
Masz rację...
Już to wcześniej zauważyłam - Shinji ma wiele kobiecych cech, jeśli mogę tak to nazwać... I rzeczywiście może to drażnić niektórych albo raczej większość, ale ja przyznaję, że jeżeli o mnie chodzi, to tak nie jest, z paru powodów, ale pewnie nie chcecie o tym słuchać (albo raczej czytać :badgrin: ).
Właściwie, pomijając takie fakty, jak dobra historia, ciekawe postacie, interesująca symbolika, niedopowiedzenia i przesłanie, jest jeszcze jeden mały szczegół, za który bardzo lubię NGE, a mianowicie, jako jedno z niewielu anime pokazuje rozterki pilota, jego strach i wątpliwości, czego brakowało mi na przykład w takim Gundamie.
Myślę, że jakby spojrzeć na Shina pod tym kątem, nabiera to już troszkę innego zabarwienia...
Cieakwostka
Oficjalnie Shinji urodził się 06.06.2001... :p
-
Nawet nie chciał wsiąść do Evy w Endzie. Ale swoje momenty ma, ale było ich mniej.
Przyjmijmy że siedzisz w EVIE.Na przeciwko idzie inny człowiek w drugiej EVIE? Wiesz że ma tyle samo lat co ty.Co robisz?
Inne wyjaśnienie jest takie.
Siedzisz w EVIE.Zabijasz swojego najlepszego przyjaciela.Czy chcesz dalej pilotowac EVE?
Sam se odpowiedz na te pytania a znajdziesz odpowiedź dlaczego nie chciał już więcej pilotować EVY.
-
Przyjmijmy że siedzisz w EVIE.Na przeciwko idzie inny człowiek w drugiej EVIE? Wiesz że ma tyle samo lat co ty.Co robisz?
Inne wyjaśnienie jest takie.
Siedzisz w EVIE.Zabijasz swojego najlepszego przyjaciela.Czy chcesz dalej pilotowac EVE?
O to mi własnie chodziło... :|
Follow wolał być bardziej bezpośredni. :)
-
Follow Me, nie mam już dziś pomysłu, ale może jak wiem, że Touji i tak jest rozsynchronizowany, to bym urwał łeb Evie i po krzyku.
-
Rybo, A skad wiesz że Toji był rozsynchronizowany???...xD pozdro
-
Sądze tak. Jak mógłby być zsynchronizowany jak kontrole nad Evą przejął anioł??
-
Niemugł być rozsycnchronizowany ponieważ musi być zsynchronizowany z EVĄ, pozatym nie był by tak ciężko ranny po walce ponieważ rozsynchronizowany pilot nie odczuwa tego co EVA ^^... pozdro
Zanim coś napiszesz rozwasz wszystkie fakty ...
i popraw pisownie bo mozesz dostac bana...
dred sam ci to powiexD tak jak mi.
-
A był??? :p
Ryba, z całym szacunkiem, ale ja bym chyba nie mogła, nawet jakby był rozsynchronizowany...
Zresztą, mówią Shinowi tylko "Zniszcz go, to anioł", ale on zdaje sobie sprawę, że tam siedzi żywy człowiek i skąd ma wiedzieć czy jest zsynchronizowany czy nie?
-
Czepiłeś się dwóch literek ktoś. Jestem dziś zmęczony bo cały dzień pracowałem przy kompie. Lepiej jakbyś popoprawiał swoje wszystkie posty a nie wytykać dwóch literek. A nie widziałeś że Eva 01 zmiażdżyła Entry Plug?? Wtedy się poranił. W Evie mógłby stracić przytomność.
Shi masz racje. Shin nie wiedział, o synchro. Ale my wiemy ;)
-
Gdyby pilot był zsynchronizowany to byś mu skręcił kark?
(Pilot odczuwa to samo co EVA).A zsynchronizowany musiał być.Przynajmniej przy aktywacji EVY,bo bez tego by była niemożliwa.
Skąd wiesz że po przejęciu anioła był dalej rozsynchronizowany?
Shinji tego nie wiedział i dlatego odmawiał Walki.A że widział to co widział to się odbiło na jego psychice.
@EDIT:
My tu nie rozmawiamy o tym co wiemy ale o tym co byś zrobił gdybyś był na jego miejscu.
-
Wiem, że nie wiedział. Dlatego nie zrobił. Ale przy aktywacji był zsynchronizowany, a potem myśle że nie. Bo po co?? Rozsynchronizował się, ale na pewno mógł zdjąć ręcznie A10 Nerw.
Jak anioł przejął jednostkę, to on ją kieruje, nawet Plugiem.
-
moim zdaniem z Tojim było to samo co z Shinjim, tylko że odczuwał uderzenia i widział co sie dzieje lecz nie mugł niczego zrobić. Shinji jednakowosz był odłonczony ponieważ zostal włonczony dummy plug i EVA Była sterowana komputerowo.... pozdro
-
Myślę że Toji był rozłącząny po tym jak kontrole przejął anioł... Gdyby tak nie było to by umarł gdy jednostka 01 złamała kark jednostce 03. Shinji nie wiedział tego a nawet gdyby wiedział to przecierz jeden fałszywy ruch i pilot mogł zginąć.
-
Fakt ale co do rozsynchronizowania nie jestem pewien no ale widze że skoro tak twierdzisz i podałeś sensowny argument może to być prawda... pozdro
no ale mowa o Shinjim, kiedyś twierdziłem że jest on do niczego ale obejzałem jeszcze raz serię i widzialem tam pare dobrych walk w których nieźle sobie radził bez berserka np walka z ostatnim aniołem Shinji niezle sobie radził w walce, ale z jego miny wynika na to że chyba wpadł w obłęd spowodowany wściekłościąxD... pozdro
-
Ostatni anioł to był w Endzie, o tego Ci chodzi??
-
heheh, nie chodziło mi o ostatniego z oficjalnych aniołów zaurela o ile się nie myle, pozatym w endzie z tego co kojaz ebyły pokazane dwa anioły jeden nieoficjalny to ludzie a drugi to rei chociaz była prawie w każdym odcinku ^^... pozdro
-
nawet Plugiem.
Ekhm.Jakim Plugiem? Anioł to anioł.On sterował cały czas jednostką
A zeruel to był 14 anioł,ale zgodze się z ktosiem że walka była przednia.
-
Wybacie mi moją pomyłkę ciągle się ucze...pozdroxD
-
nawet Plugiem.
Ekhm.Jakim Plugiem?
Entry Plugiem. Zablokował go. Sorry powinieniem dopisać Entry.
-
Jak anioł przejął jednostkę, to on ją kieruje, nawet Plugiem.
Z całą powagą ale jeśli anioł przejął jednostke to nie ma nic do rzeczy czy zablokował Entry Pluga czy nie.Z twojej wypowiedzi wynika że sterował EVĄ przez Entry Pluga,a to już jest całkiem bezsensu.
-
Nie, chodzi o to że sterował jednostką bo zablokował możliwość wyciągnięcia Entry Pluga.
-
Jak anioł przejął jednostkę, to on ją kieruje, nawet Plugiem.
Z całą powagą ale jeśli anioł przejął jednostke to nie ma nic do rzeczy czy zablokował Entry Pluga czy nie.Z twojej wypowiedzi wynika że sterował EVĄ przez Entry Pluga,a to już jest całkiem bezsensu.
Teraz to ty sie juz czepiasz jak ja przeczytalem jego post to wyszlo na to ze Anioł kieruje eve oraz entry pluga a nie przez entry pluga xD
-
Anioł nie przejął całej Evy, bo możliwe było wysłanie sygnału katapultującego (anioł zablokował plug fizycznie, tymi nitkami), a także monitorować stan pilota (puls, eeg itp.).
Touji nie był zsynchronizowany, bo to troszkę niemożliwe, by mu się udało tak z miejsca osiagnąć wysokie synchro. Shinji jest ewenementem, bo uzyskał spory (circa 40%) wynik niejako "z bazy". Touji nawet nie miał okazji, by rozpocząć synchronizację, bo anioł przerwał procedukę przed ostatnim kontaktem.
Rany odniesione przez Toujiego spowodowane są zmiażdżeniem pluga pod koniec walki. Tyle, że Shini o tym nie wie, jest zaskoczony, gdy widzi, że pilot żyje. Ale i tak widok zmasakrowanego przyjaciela i amputacji nogi w warunkach polowych musi być dla niego szokiem masakrycznym. Do tego stopnia, że "przeprogramował" swoją Evę.
-
Do tego stopnia, że "przeprogramował" swoją Evę.
Jak "przeprogramował" bo niezabardzo wiem oco chodzi??
-
No fakt myliłem się co się dość często zdaża, no ale o amputacji ni ewiedizałem
xDi tylko takie małe pytanie
dlaczego anioł zablokował EP do czego mu to było potrzebne??... pozdro
-
wypowiedzi wynika że sterował EVĄ przez Entry Pluga,a to już jest całkiem bezsensu.
J auważam że to nie jest takie bezsesowne... Anioł potrzebował Entry Plugu dlatego go zablokował... To jest tak jak w przypadku dummy system, tylko że w tym przypadku ciało imitacyjne to był Toji. Dlatego też jednosyka 01 dążyła do zniszczenia Entry Pluga z Tojim.
-
Gdy wyciągają Toujiego z plugu, ekipa ratunkowa mówi "odciąć zakleszczone biologiczne części laseraem". Potem w szpitalu widzimy Toujiego na łóżku. Zobacz sobie jak się kołdra układa.
Sami wiecie, cenzura itp, nie mogli pokazać w serii tego wprost.
Co do plugu, to bardzo możliwe (hipoteza), że anioł nie znalazł bezpośredniej drogi do OUN Evy i używa plugu jako "łącznika".
-
Daj wyjaśnienie OUN do tematu wyjaśnienia pojęć bo ja nie wiem co to :oops: :oops: :roll: :roll:
-
Jak "przeprogramował" bo niezabardzo wiem oco chodzi??
Swoimi emocjami zmienił kody w komputerze, przez co zablokował wszystkie sygnały wyciągnięcia pluga, regulację poziomu synchronizacji i tym podobne, prawdopodobnie wszystkie procesy o których wiedział, że istnieją. Nie wiedział na przykład o stopniu kompresji lcl'u w plugu, co wykorzystałGendo z pozbawiania go przytomności. Potem trzeba było rozcinać pancerz i plug laserem, żeby go wyjąć.
-
Gdy wyciągają Toujiego z plugu, ekipa ratunkowa mówi "odciąć zakleszczone biologiczne części laseraem". Potem w szpitalu widzimy Toujiego na łóżku. Zobacz sobie jak się kołdra układa.
patrzyłem na to.....niektóży mówią że odcieli mu tylko nogę, ale mi sie wydaje że też lewą ręke
-
Swoimi emocjami zmienił kody w komputerze
Zaraz zaraz to Eva ma komputer pokładowy w Plugu??
-
Nie w plugu, lecz w samej sobie. Ma komputer pokładowy zrobiony na analogicznej zasadzie jak MAGI - z zeskanowaną osobowością.
Ale o Evangelionach gadamy gdzie indziej.
-
Zastanawialiście się może czemu Shinji się nie bronił gdy Toji go uderzył . Mogł przecierz z łatwością wypoiedzie argumenty ktore by zwaliły Tojiego z nog. Czekam na wasze pomysły...
-
Bo to mazgaj? :P
-
Bo to ciapa i łoś jakiego świat nie widział :? :?
-
Bo to ciapa i łoś jakiego świat nie widział
Każdy ma swoje powody.
-
Bo to ciapa i łoś jakiego świat nie widział :? :?
ekhm... ;)
a nie powiedzial bo chcial to juz miec za soba, nie chcial wiecej rozglosu i trudnych pytan. zreszta imo sam to wszystko musial sobie we lbie poukladac.
-
Bo jest introwertykiem. Poza tym on boi się skrzywdzić kogokolwiek, bo będzie się z tym źle czuł. Walnął Toujiego dopiero wtedy, gdy tamten mu wyraźnie kazał to zrobić - Shin walnął go bo Touji mu kazał, a Shin się raczej nie sprzeciwia, tylko płynie z rądem jak zdechła ryba (nie mylić z naszym Rybą).
-
Poza tym on boi się skrzywdzić kogokolwiek, bo będzie się z tym źle czuł.
Czy ja wiem czy on tam się boi...? Jak dla mne to on tam chce mieć to juz za sobą gdyż uwarza że wszelka akcja i tak nie odniesie żadnego skutku bo Toji nie zrozumie jego sytuacji... No i tez nie zrozumiał, dopiero jak znalazł się w jenostce 01 i widział Shinjiego walczącego to zrozumiał...
-
Strach przed skrzywdzeniem drugiej osoby z nastawieniem na siebie samego jest głównym motorem napędowym działań (lub ich braku) u Shina.
Widać to szczególnie w 19 odcinku.
-
Widać to szczególnie w 19 odcinku.
Nic tam nie widziałem Dread weź napisz o jaki szczegoł ci chodzi ( nie żebym nie podejrzewał co napiszesz ale chcę byś to napisał bo z tego co pamiętam rozmawialiśmy już o tym i może masz coś nowego do dodania...).
-
Chodzi mi o to co zawsze, czyli słowa "wszyscy zginą, a ja tego nie zniosę".
O to chodziło, czy mówiłem kiedyś o czymś innym?
-
Chodzi mi o to co zawsze, czyli słowa "wszyscy zginą, a ja tego nie zniosę".
O to chodziło, czy mówiłem kiedyś o czymś innym?
Ech..., wiedziałem że to napiszesz, czyli nic nowego nie masz do dodania.
W takich sprawach zawsze się mowi że JA tego nie zniosę no bo co on niby miał innego powiedzieć...??
-
Pamiętaj, że film ogląda się w kontekście całości.
Nie, "ja" mówi się w momencie, gdy chodzi właśnie o owe "ja". Shinjiemu chodzi w tym momencie o siebie samego, bardziej niż o ludzkosć. Jak widać w ENDzie łatwo przychodzi mu decyzja, że wszyscy mają zginąć, bo on sam przestał siebie obchodzić. Słowa "ja tego nie zniosę" ładnie kontrastują ze sceną 22 odcinka, gdy chce iść Asuce na odsziecz. Wtedy centrum wypowiedzi jest ona; "ale w przeciwnym wypadku Asuka...". Widzisz różnicę w tych wypowiedziach, co jest "głównym motorem napędowym" działania? Dlatego też jak dla mnie w 22 odcinku Shinji pokazał, ze jest bohaterem bardziej niż w 19.
A gdyby nie chodziło mu w tym momencie o "ja" to by tego nie mówił. Co miałby powiedzieć? Wystarczyłoby samo "bo wszyscy zginą". Dodanie "ja tego nie zniosę" albo jest sztuczne, albo ma nieść jakąś informację. Choćby podświadomą.
Nic nie mam do dodania, bo to wystarczy :)
-
Nie, "ja" mówi się w momencie, gdy chodzi właśnie o owe "ja".
...?! No to zdanie wydaje mnie się co najmniej dziwne... Uważam że mogłeś to w lepszy sposob ująć, gdyż z tego zdania nic specjalnego nie wynika...
Co miałby powiedzieć? Wystarczyłoby samo "bo wszyscy zginą".
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby. Gdyby Shinji miał być inny to zaprawdę byłby "nadludziem"...
-
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby.
Nieprawda.
Gdyby Shinji miał być inny to zaprawdę byłby "nadludziem"...
Czasami bywa inny. Czasami zdarza mu się robić coś ze względu na drugą osobę (vide 6, czy 10 odcinek)
No to zdanie wydaje mnie się co najmniej dziwne
Dziwne zdanie odpowiedzią na dziwne zarzuty, że w takich sprawach zawsze się mowi że JA.
Ale doszliśmy do tego, że Shinji jednak jest egiostą :)
-
Cytat:
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby.
Nieprawda.
Prawda. Może i nie świadomie ale podświadomie tak, z cała penością.
Cytat:
Gdyby Shinji miał być inny to zaprawdę byłby "nadludziem"...
Czasami bywa inny. Czasami zdarza mu się robić coś ze względu na drugą osobę (vide 6, czy 10 odcinek)
Poproszę o wskazanie momentu.
-
(miłość) Jest to też gotowość do poswięcenia wszystkiego dla tej drugiej osoby.
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby.
Widzę sprzeczność. ;)
Poproszę o wskazanie momentu.
Shinji otwierający entry plug Rei, aby ją wydostać. Tego akurat nie zrobił ze względu na siebie, lecz ze względu na Rei.
Shinji rzucający się do lawy, by uratować Asukę. Zrobi to ze względu na Asukę, nie ze względu na siebie. Asuka też o tym wiedziała (vide 22 odcinek, scena "you won't even hold me").
-
Frey Ikari w innym temacie napisał:
(miłość) Jest to też gotowość do poswięcenia wszystkiego dla tej drugiej osoby.
a z kolei tutaj, Frey napisał:
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby.
Widzę sprzeczność.
I masz rację. Pierwszy cytat to ideał nieosiągalny, drugi cytat to nasza rzeczywistość...
Shinji otwierający entry plug Rei, aby ją wydostać. Tego akurat nie zrobił ze względu na siebie, lecz ze względu na Rei.
Shinji rzucający się do lawy, by uratować Asukę. Zrobi to ze względu na Asukę, nie ze względu na siebie. Asuka też o tym wiedziała
Gdyby ktoraś z tych postaci umarła to bym stwierdził że Shinji nie czułby się z tym najlepiej... Czy to nie oznacza że zrobił to podświadomie by uniknąć tego uczucia??
-
I masz rację. Pierwszy cytat to ideał nieosiągalny, drugi cytat to nasza rzeczywistość...
Jeszcze raz powtórzę, w smutnym świecie żyjesz.
Gdyby ktoraś z tych postaci umarła to bym stwierdził że Shinji nie czułby się z tym najlepiej... Czy to nie oznacza że zrobił to podświadomie by uniknąć tego uczucia??
Jeszcze lepiej masz to pokazane w 7 odcinku, gdy Misato mówi Shinowi, że Eva wytrzyma wybuch JA. Tam dokładnie chodziło o samą Misato, a nie o egoistyczne odczucia Shina. 19 odcinek koresponduje z Endem, ze słowami "w takim razie niech wszyscy umrą" (czy jakoś tak).
"Lubię Shinjiego, ale tylko z litości" ©by moja mama.
-
Jeszcze lepiej masz to pokazane w 7 odcinku, gdy Misato mówi Shinowi, że Eva wytrzyma wybuch JA. Tam dokładnie chodziło o samą Misato, a nie o egoistyczne odczucia Shina. 19 odcinek koresponduje z Endem, ze słowami "w takim razie niech wszyscy umrą" (czy jakoś tak).
Odpowiem tak jak wyżej...
Gdyby ktoraś z tych postaci umarła to bym stwierdził że Shinji nie czułby się z tym najlepiej... Czy to nie oznacza że zrobił to podświadomie by uniknąć tego uczucia??
-
(miłość) Jest to też gotowość do poswięcenia wszystkiego dla tej drugiej osoby.
Każdy człowiek jest istotą egoistyczną i mysli zawsze w kontekście własnej osoby.
Widzę sprzeczność. ;)
A ja nie. Kiedy kogoś kochamy, ten ktoś daje nam szczęście, więc poświęcanie wszystkiego dla kochanej osoby to dbanie o własne szczęscie. Nietety, we wszystkim egoizm ludzki jest - to wynika po prostu z genów. Każda istota żywa przede wszystkim chce przetrwać.
-
Dyskusję o miłości mamy w temacie "Chobits" na MiA. Nie chcę kolejnego offtopa o miłości.
Frey, odsyłam do ponownego obejrzenia ww. odcinków. Przeanalizuj to raz jeszcze i się zastanów nad poruszaną kwestią.
Ale przynajmniej jesteśmy zgodni co do egoizmu Shinjiego.
-
Ale przynajmniej jesteśmy zgodni co do egoizmu Shinjiego.
Taaa-a, zawsze to już coś... Ale zdania nie zmieniam. Każdy podświadomie działa dla Siebie i nie da się tego wyplenić.
-
Ostatnio doszedłem do wniosku, że jestem niezwykle podobny do Sinjego(pod względem psychicznym). Jedyna różnica jest taka, że ostatnio miałem tak wielkiego doła(wspomaganego lekami) iż podciałem sobie żyły.
Nawet dzieciństwo miałem mniej więcej jak Sinji. Tylko, że ja mamusie znam i mam cały czas przy sobie. A co do konfrontacji z ojcem... jakoś niemyślałem o nawiązaniu z nim kontaktu. Myśle, że właśnie dlatego NGE+EoE tak do mnie trafia.
P.S.
1.Moja... "koleżanka" jest odzwierciedleniem Asuki. Ostatnio na mnie wciąż krzyczy, itp. Lepsze to, niż gdyby była obojętna wobec mnie.
2. Rei jakoś jeszcze nie spotkałem.
-
Jesteś poważny ? :|
-
Taa jak nigdy. Dłóga depresja + źle dobrane leki mogą zdziałać wiele rzeczy.
P.S.
Rei ma śliczne głębokie oczy... :evil: :evil: :evil:
-
Ostatnio doszedłem do wniosku, że jestem niezwykle podobny do Sinjego(pod względem psychicznym). Jedyna różnica jest taka, że ostatnio miałem tak wielkiego doła(wspomaganego lekami) iż podciałem sobie żyły.
Ja też jestem częsciowo taki jak Shinji aczkolwiek nie do końca... A do prob podcinania sobie żył nie potrzebowałem lekow głęboka depresja wystarczyła...
Moja... "koleżanka" jest odzwierciedleniem Asuki.
Mocne słowa, ja bym nie porownał żadnej z swoich kolezanek do niej... Chociaż tez na mnie krzyczy...
-
Różnie to z ludzmi bywa...
Ja nigdy sobie sam nic nie robiłem, raczej wole aby ktoś mi zrobił tą przysłóge i mnie zabił.
-
Dobra, ale to nie temat na spowiedzi. Gadamy tu o Shinjim, a nie o sobie ;) Zapraszam na Forum Ogólne.
-
No to ja proponuje pogadać na temat tego czy Shinji żeczywiście nienawidził Gendo. Cały czas mozna odnieść wrażenie że go nienawidzi, a jednak to dl apochwały od niego pilotuje Evangeliona.
-
Najprościej. Shinji nienawidzi siebie i przenosi to na ojca. Najbardziej pragnie miłości ojcowskiej, a nie potrafiac jej znaleźć swoją złość przekształca w nienawiść.
-
A więc mam y jeden głoś za tym że nienawidzi, a co na to inni??
W mandze był dobry motyw tej relacji. Moment gdy Shinji omal nie uderzył Gendo i tylko Kaji go powstrzymał. Widok twarzy Gendo- bezcenny... ;)
-
Hmm... Myśle, że Sinji nienawidzi samego siebie poniewaz... "brakuje" mu sił na pełną konfrontacje z ojcem. Fakt przenosi to na ojca. Niedostaje tego, czego oczekuje. Jest "wściekły"(chyba tu zbyt mocne określenie, ale jakoś inne mi z głowy wyleciały).
Heh postać ciekawie stworzona, łatwo mi się utożsamić z Sinjim.
-
W mandze nie było to w stylu Shinjiego. Shinji raczej woli sobie myśleć "o ja biedny, nieszcześcliwy, przez ojca niekochany", zamiast działać. Jestem przeciwny jednostronnemu przedstawieniu postaci. Jak dla mnie o wiele lepszym sposobem ukazania tej relacji jest scena z fazy Shinjiego w 20 odcinku, gdy widzi anioły, a na samym końcu "przeciwnikiem" jest ojciec. Przyrównanie Gendo do anioła jest powiązane z poszukiwaniem powodów, dla których walczy. "Dobrze by było nie mieć powodów". Shinji chciałby móc nienawidzić Gendo tak po prostu, bez poszukiwania przyczyn, by był on takim "koszem na śmieci" do którego mógłby wrzucać wszystkie złe myśli. "Oczyszcza" nawet Rei, że to wina Gendo, że stała się ona substytutem Shinjiego. Pod koniec fazy zdaje sobie jednak sprawę, że to nie ojciec jest przyczyną, lecz on sam. Shinji odkrywa, że swoje własne winy zrzuca na ojca.
-
W mandze nie było to w stylu Shinjiego.
Jak już napisałem wyżej mnie ten moment bardzo się podobał.
że to nie ojciec jest przyczyną, lecz on sam. Shinji odkrywa, że swoje własne winy zrzuca na ojca.
Tylko że nie można zapominać że ojciec nie jest bez winy. Nie ma czegoś takiego jak wina leżąca tylko po jednej ze stron. Dlatego uważam że pod koniec Shinji zdaje sobie sprawę z tego że on nie jest bez winy.
-
Pod koniec to przede wszystkim Gendo zdaje sobie sprawę z własnych wad. Gendo może nie jest krystaliczny, ale nie jest teżostatnią szują. On na swój sposób kocha Shinjiego, jednak zwyczajnie się go boi. Gendo ma swój charakter człowieka, który zrobi wszystko, by osiągnąć cel, co trudno jest zrozumieć Shinjiemu (co z resztą dziwne wcale nie jest).
Shinji obwinia ojca o śmierć matki. Rozpłynięcie się Yui nie było winą Gendo, lecz jej świadomą decyzją. Shinji obwinia Gendo o wypadek Toujiego. Pomijając fakt, że najważniejszy w tej chwili był unit 01, Gendo poniekąd broni Shinjiego przed śmiercią (samobójczą. Shin w końcu chce prędzej zginąć, niż zranić druga osobę). Gendo miał w tym przypadku inne priorytety. Shinji obwinia ojca, że ten go zostawił. Później dowiadujemy się, że to jednak Shinji uciekł "od ojca i matki", jak ukazuje to 20 odcinek.
Reasumując, Shinji przenosi swoje negatywne odczucia na ojca. Staje się on uniwersalnym wytłumaczeniem nienawiści Shinjiego do samego siebie.
-
Moim zdaniem, Shinji jest bardzo zagubionym chłopakiem, który nie potrafi odnależc się w tym swiecie. Gendo zostawił go, ponieważ nie był wsatnie podjąc opieki nad Shinjim...jego ból po rozstaniu z Yui był uciążliwy(zapewne). Shinji kieruje się własnymi myslami i przedwszystkim sercem! Zapewne nigdy tak naprawdę nie przestał kochać ojca, chociaż wmawiał sobie nienawiśc do niego...a zapewne matke nigdy nie zapomni...
-
Zapewne nigdy tak naprawdę nie przestał kochać ojca
Problem w tym że trudno to rozstrzygnąć... Jednak ja uważam że pod koniec mogł naprawdę znienawidzić ojca, aczkolwiek wciąż nie jestem pewien...
Gendo zostawił go, ponieważ nie był wsatnie podjąc opieki nad Shinjim...jego ból po rozstaniu z Yui był uciążliwy(zapewne)
Gendo go zostawił ale też Shinji od niego uciekł.
-
Skoro mowa o stylach walki różnych bohaterów, ciekawy jest kontrast pomiędzy Shinjim a Asuką. Ten pierwszy jest cichy i nieśmiały, lecz walczy (jeżeli w ogóle walczy -_-' ) żywiołowo i "z pianą na ustach". Natomiast rudowłosa dziewczyna to osoba skrajnie impulsywna, ale podczas starcia jest zawsze spokojna i rzadko daje się ponieść emocjom (do czasu depresji, kiedy drastycznie spada jej synchro).
Hmmm,
Ten pierwszy jest cichy i nieśmiały, lecz walczy (jeżeli w ogóle walczy -_-' ) żywiołowo i "z pianą na ustach"
Nie. Shinji walczy schematycznie, albo chaotycznie. Albo jest to "center target, switch", albo rzucanie się na wroga z donośnym "argh" (poprzedzonym "demeto dame da" ;)). Shinji zwyczajnie nie ma doświadczenia bojowego, więc albo podąża za schematem, jak z podręcznika (Rei tak robi, żaden wstyd), albo robi głupstwa. Lepiej wychodzi mu oczywiście walka schematyczna, ale tylko do czasu, gdy coś nieprzewidzianego nie stanie mu na przeszkodzie.
Wyjątek ma w 10 odcinku, gdy skacze w lawę, tam dał pokaz bohaterstwa.
Ja mu jeszcze zawsze dodaję 22 odcinek, gdzie co prawda nie walczył, ale postąpił bohatersko i szlachetnie.
-
Ja mu jeszcze zawsze dodaję 22 odcinek, gdzie co prawda nie walczył, ale postąpił bohatersko i szlachetnie.
masz na myśli ten odcinek gdzie anioł skanował myśli Asuki :?: jeżeli tak to mógłbyś mi przypomnieć co on tam takiego zrobił, gdyż nie moge sobie za bardzo przypomnieć ;)
-
Kiedyś się o tym rozwinąłem - chodzi o rozmowę z ojcem, gdy krzyczy, że on pójdzie na odsiecz Asuce. To jest bohaterstwo porównywalne do tego z 1 odcinka, gdy wsiadł do unitu. Tyle, że w 22 odcinku nie powtarzał demeto dame da, tylko mówił wprost i odważnie. I to w dodatku do ojca, którego boi się bardziej niż aniołów.
-
bo normalnie to Shinji steruje, a Shinji to ciapa.
Sprzeciw!! Shinji nie jest ciapą.
-
bo normalnie to Shinji steruje, a Shinji to ciapa.
Sprzeciw!! Shinji nie jest ciapą.
Argumenty jakies??
-
Ja mam argument. Tylko on pierwszy raz wsiadając do evy miał ponad 40% synchronizacji, a asuka była całe zycie szkolona tak samo jak Rei.
Pozatym to był pesymista i kamikaze. Same czarne scenarjusze i pierwszy posyłany do walki.
-
A z tego co wyczytałem to tylko jedn. 01 miała dusze :)
Tylko on pierwszy raz wsiadając do evy miał ponad 40% synchronizacji
bo z mamusią ma sie lepszy kontakt :)
ale tak czy siać co mu po tej synchronizacji jak walczyć nie umi :P
a Rei to Rei ;) to prawie nie człowiek :)
-
Ja mam argument. Tylko on pierwszy raz wsiadając do evy miał ponad 40% synchronizacji, a asuka była całe zycie szkolona tak samo jak Rei.
To nie jest argument na ciapowatosc Shina. To przywilej, ze jego matka zostala wchlonieta do Evy, i mogl sie lepiej synchronizowac. Ogolnie Shinji byl ciapa :p
-
wiesz jak shinji mial wysoka synchronizacje to nie znaczy ze musial umiec pilotowac eve :D
-
Gdyby nie Shin to wszyscy zarli by piach. I tak żarli, ale z własnej winy, a nie przez anioły.
Ale macie racje był *** wolał zginąc i pozwolić zginąc całemu światu niz zabic anioła z jedna osoba. A mugł tylko czarnej evie kark skrecic i tak dużo by to niezmieniło. *** Shin niepotrafił pracowac samodzielnie zawsze musieli mu pomagac, był jak pies na każde zawołanie.
-
Normalnie go zbanujecie z ta ortografie i brzydkie slowa
***......****
:? :? :shock:
-
Normalnie go zbanujecie z ta ortografie i brzydkie slowa
ja jestem za :P (mimo, ze sam czesto popelniam bledy)
-
Popieram, a to dlatego, że błędy te wyglądają jak popełnione przez nieuwagę, a nie przez jakiekolwiek schorzenie. A to już jest olewanie współrozmówców, i to notoryczne.
-
Daję osta. Upominałem kolegę parokrotnie na PW.
-
Daję osta. Upominałem kolegę parokrotnie na PW
A ja bym upomniał Faith za zbyt dużą sygnaturkę, ja miałem mniejszą od niego a i tak musiałem zmniejszyć...
-
Tego nie możesz stwierdzić napewno, faktem jest że nikt go tam nie wepchnął.
Jak powszechnie wiadomo odcinek "Do You Love Me?" pokrywa się fabularnie z odcinkiem "Air". Sceną alanogiczną dla "on your own", gdzie Misato wpycha Shina do windy i puszcza go do Evy jest scena z 25 odcinka, gdzie Shinji stoi we mgle i pyta "Misato-san? Gdzie jesteś, Misato-san?". Jest to jedna z początkowych scen 25 odcinka. Pod jej koniec Shinji dociera do Evy - w anime widzimy wielką Evę, która przeraża Shinjiego. Potem łapie go tak, jak Shinji złapał Kaworu. Analogicznym momentem w Endzie jest początek berserku Evy, gdy rozwala bakelit i wali łapskiem obok Shina. Nie mówię, że było to dokładnie tak, że Eva go złapała i sama włożyła sobie do plugu. Symbolicznie jest to ukazanie, że Shinji nie wsiadł do Evy z własnej woli, tylko Eva go tam sobie "wsadziła". W każdym razie była to wola Evy, a nie Shina.
Eva była w stanie rozwalić bakelit, Shinji był w stanie zasiąść za sterami. Tłumaczenia, że nie wsiadł do Evy, bo była zalana bakelitem nie przyjmę. Shinji po prostu nie chciał wsiąsć do unitu, pomimo góźb Misato, że mu nie wybaczy. Wyszedł z windy i nic nie zrobił. Jak zwykle poddał się zanim zaczął.
-
W każdym razie była to wola Evy, a nie Shina.
A ja bym stwierdził że była to wola Yui i to dla niej wsiadł do evy, ewentualnie pomogła mu dostać się do EP do ktorego sam zasiadł, gdyż trudno by było Evie go tam umieścić.
Można by też było spekulować dlaczego nie zaparł się rękami i nogami byle tylko nie wejść do EP.
-
A ja bym stwierdził że była to wola Yui i to dla niej wsiadł do evy
Masz rację. Mówiąc "Eva" miałem na myśli Yui w Evie. Sama Eva nie ma własnej woli, chodziło o wolę Yui.
Można by też było spekulować dlaczego nie zaparł się rękami i nogami byle tylko nie wejść do EP.
Bo on nic nie robi! Jak Misato go ciągnęła, to też nie zapierał się i nie wrzeszczał, że nie wejdzie, tylko zachowywał się jak zwłoki.
-
Bo on nic nie robi! Jak Misato go ciągnęła, to też nie zapierał się i nie wrzeszczał, że nie wejdzie, tylko zachowywał się jak zwłoki.
Czyli to że nic nie robi nie świadczy że nie chce wejść, ale też nie musi świadczyć że chce. Tak więc opstaje przy swoim że wsiadł wtedy do Evy dla swojej matki ale też do końca nie rozumiał po co to robi.
-
Ja nadal nie wiem, czy sam wsiadł, czy Eva go sobie "włożyła do plugu", w jakimś sensie zmusiła. Mordę ma zrezygnowaną, gdy już tam siedzi, poza tym on boi się unitu 01.
-
Najlepiej tą ofiarę podsumowała Ritsuko: "Robi, co mu każą, taka jest jego droga przez życie". I pewnie w tym przypadku było tak samo. To, że wsiadł tam samodzielnie nie musi oznaczać, że z własnej woli. On w ogóle nie miał woli robienia czegokolwiek. Wsiadł, bo kazała mu Yui, prawdopodobnie.
-
poza tym on boi się unitu 01.
Ale mamy nie..., alw więcej nie będę chyba z tym polemizował bo to taki sliski temat.
Wsiadł, bo kazała mu Yui, prawdopodobnie.
Dla niej zapewne to zrobił ale użyłbym słowa nakłoniła niż kazała.
-
Dla niej zapewne to zrobił ale użyłbym słowa nakłoniła niż kazała.
A ja nadal zastanawiam się nad możliwością, że Eva nie tyle kazała mu, czy nakłoniła, co sama złapała go mocarną piąchą i wsadziła do plugu.
-
A ja nadal zastanawiam się nad możliwością, że Eva nie tyle kazała mu, czy nakłoniła, co sama złapała go mocarną piąchą i wsadziła do plugu.
Problematyczna sprawa, trudno by jej było nie uszkodzić plugu albo pilota.
-
Dread trochę przesadza, ale skłonny jestem przychylić się tezie, że to "nakłonienie" miało bardzo stanowczy charakter :D
-
Tylko głośno myślę.
W każdym razie to nie była wola Shinjiego, tylko Evy. Shinji został zmuszony do tego, by w końcu wsiąść do Evangeliona, a nie zachowywać się jak ciapa.
-
moją ulubioną postacią z NGE jest Shinji Ikari
ponieważ on potrafi troszczyć sie o innych.
Jestem zaskoczzzzzony!! Shin troszczy sie o innych?? Sporadyczne przypadki ;)
-
Nawet o siebie nie potrafi się troszczyć, a co dopiero o innych. Ma przebłyski, ale zwykle kierowane egoizmem. Trzy razy udało mu się pomysleć o kimś innym - raz o Rei i dwa razy o Asuce. Poza tym egoista.
-
Nawet o siebie nie potrafi się troszczyć, a co dopiero o innych. Ma przebłyski, ale zwykle kierowane egoizmem. Trzy razy udało mu się pomysleć o kimś innym - raz o Rei i dwa razy o Asuce. Poza tym egoista.
wybacz mi, ale jeżeli tak patrzeć to w NGE byli prawie sami egoiści, którzy naprawde żadko myśleli o innych, np Rei tylko raz pomyślała żeby uratować Shinjiego, Asuka - nie przypominam sobie żeby z czystych intencji pomogła komuś.
-
ale Misato jak najbardziej :) cały czas sie poświecała dla Shina :D i nietylko :)
no i jej facet tez sie nia troche opiekował :P
reszta ... taka ma być :)
ale nieda sie powiedziec że Shin "troszczy sie o innych" :) a to ze NIEPOTRAFI to juz inna bajka :)
-
W każdym razie to nie była wola Shinjiego, tylko Evy. Shinji został zmuszony do tego, by w końcu wsiąść do Evangeliona, a nie zachowywać się jak ciapa.
Mama pokiwała mu palcem i przywołała do porządku... ;)
wybacz mi, ale jeżeli tak patrzeć to w NGE byli prawie sami egoiści, którzy naprawde żadko myśleli o innych, np Rei tylko raz pomyślała żeby uratować Shinjiego, Asuka - nie przypominam sobie żeby z czystych intencji pomogła komuś.
Zgadzam sie po części ale Rei bywała u Shina w szpitalu, a Asuka umuwiła się na randkę dla "Przewodniczącej" z kimś kogo już nie pamiętam (kolega koleżanki?)
-
Asuka też była w szpitalu u Shina, tyle, że nie weszła do pokoju (ucierpiałaby jej duma).
Asuka umuwiła się na randkę dla "Przewodniczącej" z kimś kogo już nie pamiętam (kolega koleżanki?)
Kolega Kodamy, albo Nozomi. Co nie zmienia faktu, że poszła bo nie maiała co robić w niedzielę, a na koniec zostawiła gościa samego w kolejce i zwiała.
-
Asuka też była w szpitalu u Shina, tyle, że nie weszła do pokoju (ucierpiałaby jej duma).
Tylko że dla Rei TO był GEST..., Rei nie była samolubna i będę tego bronił.
Kolega Kodamy, albo Nozomi. Co nie zmienia faktu, że poszła bo nie maiała co robić w niedzielę, a na koniec zostawiła gościa samego w kolejce i zwiała.
Uległa prośbie, mnie to wystarczy, a to że ten kolega nie spełnił oczekiwań..., tak już bywa...
-
przecierz miała tylko z nim iść a nie odrazu sie zakochać i niewiem co jeszcze :D
umowy dotrzymała :)
Shin to Shin .... poszedłby do jakiegoś psychiatry a nie ... bo przez te shizy nocne (i nietylko) to zawału można dostać :P
-
poszedłby do jakiegoś psychiatry a nie ...
Powiem ci, że to wcale wyjście nie jest. Ja już około rok chodze, leki biore i ci powiem, że efekt jest du**y. Wątpie, żeby Shin zdołał sobie lepiej poradzić(w te pare miesięcy).
-
hehe moze tam mają lepszych psychiatrów niz u nasz :P
-
hehe moze tam mają lepszych psychiatrów niz u nasz :P
Japonia - polska = Roznica :lol:
-
Shin to Shin .... poszedłby do jakiegoś psychiatry a nie ...
Nigdy nie zwierzyłem i nie zawierze psychiatrze... Jeśli mu się wydaje że wie co np. taki morderca myśli (albo inny człowiek) to coś z nim chyba jest nie najlepiej...
-
Shin to Shin .... poszedłby do jakiegoś psychiatry a nie ...
Nigdy nie zwierzyłem i nie zawierze psychiatrze... Jeśli mu się wydaje że wie co np. taki morderca myśli (albo inny człowiek) to coś z nim chyba jest nie najlepiej...
czy ja ci do psychiatry karze iść :) xD
ale zawsze sie mozna komuś wygadać - a takiemu shinowi by sie to zapewne przydało :)
bo jakoś nie wspominał nikomu (chyba - nie jestem na 100% pewien) o swoich "nietypowych rozmyślaniach"
-
Shinji Ikari
Można by rzecz że główny bohater, ale uważam że NGE nie ma jednej głównej postaci a parę równorzędnych. Teoretycznie dylematy Shinjiego widzimy od początku gdyż zostały one dość wyraźnie przedstawione. Jednakże cofnijmy się może do dzieciństwa Shinjiego. Nie będę się tutaj zagłębiał dodatkowo w psychikę Gendo czy Yui. Yui zawsze troskliwie zajmowała się Shinjim podczas gdy Gendo był zajęty pracą. Gdy Yui „umarła” na oczach Shinjiego ten przeżył taki szok że to wspomnienie na długo pozostało dla niego niedostępne, zamknięte w podświadomości. Gendo nie umiał zająć się Shinjim gdyż ten za bardzo przypominał mu o żonie co doprowadziło do braku zrozumienia pomiędzy nimi, więc Gendo z obawy że będzie jeszcze gorzej odciął się od Shinjiego. Z ojca stał się „przełożonym” i odesłał Shinjiego z dala od siebie. Dlatego też Shinji myśli że nienawidzi ojca, podczas gdy sam chce i przyznaję się że pragnie by ojciec go „pochwalił” jest to jeden z powodów pilotowania Evy. Jednakże dalsze postępowania Gendo sprawiają narastanie żalu u Shinjiego co doprowadza w ostateczności do prawdziwego znienawidzenia ojca i traktowania go jak wroga. Shinji zawsze jest niepewny i unika trudnych decyzji pragnie by ktoś mu zawsze mówił co ma robić, zaopiekował się nim. Chce by ludzie byli dla niego mili, doceniali go- „bądźcie dla mnie mili!!” – gdyż uważa że wszyscy go nienawidzą że jest zbędny, nie chcianym dzieckiem, nie potrzebny… Jego samoocena jest drastycznie niska. Pilotuje Evę gdyż widzi w tym jedyny sposób by ludzie byli dla niego mili, jedyny sens jego życia, jedyne w czym jest dobry. Shinji nie umie okazać uczuć, jest cały czas zbyt niepewny, wszystkim się martwi i przywiązuje zbyt dużą wagę do zdania innych. Shinji cały czas uważa że jest sam dopiero pojawienie się Miasto, Rei, Asuki i innych sprawia że czuje się powiązany z kimś, jednakże cały czas przebywanie w większym gronie sprawia mu kłopoty.
W pozostałych produkcjach postać Shinjiego nie zmienia się zbytnio od tego co jest pokazane w serii TV. Jest co prawda trochę bardziej śmiały i odważny ale są to naprawdę zmiany w bardzo niewielkim stopniu…
-
Hachi, Shin zmienia się tylko dlatego, że dostaje to co chce. Ja nie ma tego co chce, to wszyscy wiemy jak się zachowuje. Więc mnie taka argumentacja nie przekonuje. Ciągle jest samolubny, ciągle są dla niego najważniejsze jego własne uczucia. Tego nic nie zmieni i za to ma u mnie przegrane. W sumie zgadzam się, że można go uznać za postać smutną (tragiczną), ale słodki jest tak jak butelka octu :?
-
Jak bardzo zmienia się pod wpływem czyjegoś uczucia widać w 24 odcinku NGE, gdzie jego zachowanie w wielu momentach jest (w moich oczach) po prostu urocze.
Nie dostrzegłeś ukrytego okrucieństwa? Chłopczyk rumieniący się w chwilę po tym, gdy dziewczyna z którą mieszka z jego powodu tnie sobie żyły? Po prostu urocze :roll:
-
I znowu to samo. Mimo że chyba każdy kto zagląda na ten dział forum widział NGE to mimo wszystko jest to spoiler.
-
Na Forum NGE nie ma zakazu spojlerowania. Jest wręcz nakaz.
-
A to sory. Tak to jest jak się regulaminu do końca nie zna hehe.
-
Już dużo czasu minęło jak oglądałem NGE ale ciężko jednoznacznie sklasyfikować tą postać. Można go nie lubić za swoje specyficzne zachowanie ale czy jakby tak się bardziej zastanowić to czy on się nie zachowuje normalnie ?
Jeśli osoba zostaje zabrana do jakiejś organizacji i nie wie w jakim celu to oczywiste jest że się zbuntuje i nie będzie chciała walczyć ryzykując życie. Tyle tylko że tutaj mu się zrobiło żal innej osoby i dlatego się zgodził.
Mógłby się równie dobrze nie zgodzić i sobie odejść lecz jednak został i teraz należy to rozpatrywać w tym sensie. On się oczywiście zmusił do walki wbrew swojej walki więc nie robił tego z przyjemnością i miał przez to kryzysy.
W tej sytuacji w jakiej on był to nawet normalne by było jakby się wkurzył i wszystkich pozabijał bo mu działają na nerwy
Jak już pisałem wcześniej bardzo mnie zdenerował tylko w EoE że nie pomógł Asuce a oprócz tego był fajny.