gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy europejskie => Wątek zaczęty przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 09:26:57 am

Tytuł: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 09:26:57 am
Nikt jeszcze nie założył wątku dotyczącego tego komiksu, a ja, mimo swoich zastrzeżeń co do scenariusza uważam, że warto się z tym komiksem zapoznać i ewentualnie o nim podyskutować.
Poniżej zamieszczam moją o nim opinie (a w zasadzie o pierwszym epizodzie zbiorku) pierwotnie wrzuconą na mojego bloga.

SUKA I NA DODATEK BLONDYNKA

Nie mogłem przejść obojętnie obok komiksu osadzonego w świecie wykreowanym przez braci Strugackich w “Pikniku na skraju drogi”. Nie mogłem, więc nabyłem go drogą kupna na MFK.  A nabyłem, gdyż zostałem zaskoczony z nagła i nie miałem czasu zaznajomić się z “recenzjami” internetowych gigantów intelektu, których pozytywne opinie zazwyczaj skutecznie mnie do komiksów zniechęcają.
“Suka” narysowana jest fajnie i w zasadzie dla samego rysunku można ją mieć (komiks znaczy się można mieć). Niekoniecznie, nie żeby zaraz na siłę, ale można. Pod warunkiem, że nie będzie się go próbowało czytać i doszukiwać w nim jakiegokolwiek sensu.
I tak już na czwartej stronie autorzy raczą nas taką oto scenką: tytułowa Suka, tak na oko 45-50 kilogramów zarzuca facetowi (tak na oko 70 kilogramów) pętlę na szyję po czym łapie za drugi koniec sznura i zeskakuje po drugiej stronie drewnianej belki. Lina przerzucona nad belką napręża się i pod wpływem ciężaru dziewczyny podnosi faceta w górę (pokonując na dodatek znaczne siły tarcia na krawędziach belki o, jakżeby inaczej, prostokątnym przekroju), gdzie na wysokości mniej więcej pół metra dokonuje on swego żywota.
Ktoś powie, że to w końcu strefa, że znane nam prawa fizyki tam nie obowiązują, za to istnieje perpetuum mobile, itd. O'k, niech będzie.
Ale prawa logiki chyba powinny obowiązywać. Wedle więc jakiej praw autorka pisała scenariusz?!
Wychodzi bowiem na to, że stalkerzy to straszne jełopy! Pięcioosobowy oddział daje się wyciąć w pień jednej chuderlawej dziewczynie. Goście, którzy lata przeżyli w strefie stawiając czoła kosmicznemu złu zachowują się jak grupka pijanych skautów w ZOO na wybiegu dla białych niedźwiedzi. Pytam więc, jakim cudem przeżyli w strefie tyle lat, skoro jedna laska jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem? I co to w sumie za kosmiczne zło, skoro nie potrafiło zabić takich jełopów?!
Po ósmej stronie nie byłem w stanie czytać dalej tego komiksu, ale obejrzałem go z przyjemnością.
Tak więc na pytanie: czy komiks się czyta czy ogląda, mogę odpowiedzieć, “Sukę” się ogląda :)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: godai w Październik 21, 2008, 10:35:55 am
I tak już na czwartej stronie autorzy raczą nas taką oto scenką: tytułowa Suka, tak na oko 45-50 kilogramów zarzuca facetowi (tak na oko 70 kilogramów) pętlę na szyję po czym łapie za drugi koniec sznura i zeskakuje po drugiej stronie drewnianej belki. Lina przerzucona nad belką napręża się i pod wpływem ciężaru dziewczyny podnosi faceta w górę (pokonując na dodatek znaczne siły tarcia na krawędziach belki o, jakżeby inaczej, prostokątnym przekroju), gdzie na wysokości mniej więcej pół metra dokonuje on swego żywota.
Ktoś powie, że to w końcu strefa, że znane nam prawa fizyki tam nie obowiązują, za to istnieje permentum mobile, itd. O'k, niech będzie.
Ale prawa logiki chyba powinny obowiązywać. Wedle więc jakiej praw autorka pisała scenariusz?!

A ona nie miała 20 cegieł w plecaku? (Nie mam komiksu pod ręką, żeby sprawdzić).
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Październik 21, 2008, 10:40:14 am
Ja mam komiks, ale nie wiem. Przypuszczam, że wie to tylko Recenzent [przez duże "R", bo reszta geniuszy intelektu pisze "recenzje" (koniecznie w cudzysłowie)] Robert Zaręba.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 10:46:11 am
Cytuj
A ona nie miała 20 cegieł w plecaku?
A stalker w swoim plecaku pewnie miał podusię, kocio i ulubioną przytulankę:)
Chcesz dyskutować z faktami, twój problem.
A co do mojej opinii o recenzentach, to tu masz link:
http://www.magazynfantastyczny.pl/index.php?rs=publicystyka&nrart=10
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: godai w Październik 21, 2008, 11:27:49 am
No cóż, nie jestem "krytykiem nieczytającym", bo nie piszę nigdy opinii o czymś, czego nie czytam. Mogę jednak zdradzić ci tajemnicę, którą poznałem 20 lat temu - nie czytam uwag ludzi, których opinii nie ufam.

:)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: ljc w Październik 21, 2008, 11:34:29 am
no ale przecież to stalkerka, jakby nie potrafiła załatwić kilku gości, to by nią nie była...

a sam komiks bardzo dobry, świetnie się czyta, historia wciąga, nie jest tylko czystą rozrywką, ale ma swoje dna, uproszczony realizm nie powala, ale niczego mu nie brakuje - w sumie bardzo mi się podobało
jest więcej komiksów o suce? jeśli tak, to Timof powinien jak najszybciej wydać!
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 11:52:40 am
Cytuj
No cóż, nie jestem "krytykiem nieczytającym", bo nie piszę nigdy opinii o czymś, czego nie czytam.
Nie zrozumiałeś.
Nie chodzi o to, że ktoś pisze recenzję czegoś, czego nie przeczytał (choć i z takimi przypadkami się zetknąłem).
Chodzi o to, że ktoś biorący się za pisanie recenzji powinien być znacznie bardziej oczytany niż przeciętny czytelnik (czytający kilkadziesiąt pozycji rocznie) i widzieć rzeczy, których większość nie widzi (własnie z racji mniejszego oczytania).
Cytuj
nie czytam uwag ludzi, których opinii nie ufam.
To truizm.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: godai w Październik 21, 2008, 11:56:26 am
Robercie!

Dlatego nigdy nie powiem, że piszę recenzje. Nawet na moim blogu sekcja ta nazywa się "opinie" i są to nasze luźne uwagi po lekturze. Czytają je, zresztą głównie kumple, których to albo zachęci, albo nie, bo znają dobrze nasz gust.

I co to ma wspólnego z zasadniczym wątkiem dyskusji?

Jest też taki mechanizm, nazywa się "zawieszenie niewiary". Dla mnie kończy się w chwili, gdy w Mrocznym Rycerzu tir robi zwrot przez kierownicę o 180 stopni w pionie. Dla ciebie, najwyraźniej, w chwili wykonania linowej dźwigni w Strefie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Październik 21, 2008, 11:59:53 am
Mówisz o faktach Robercie, fakty są takie:

1. Że nie rozumiesz konwencji i przez to oceniasz komiks. Bo weźmy jakiś film akcji czy western (spokojnie można "Sukę" porównać do filmu akcji) - tam ZAWSZE ktoś, do kogo się strzela wylatuje przez okno, odskakuje na trzy metry itd. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie! Kule nie mają tak dużej energii mechanicznej, by na tyle poruszyć to ciało. Czy ktoś ocenia film akcji na tej podstawie? Nie! W takich filmach/komiksach samotny mściciel ZAWSZE poradzi sobie z bad-guy'ami (nieważne ile by ich nie było) - Rambo, Brudny Harry, Marv z "Sin City" - czy trzeba mnożyć przykłady? Ty nie wszedłeś w konwencję i biadolisz tak, jakbyś w życiu komiksu nie przeczytał. I czy ktoś mówił, że "Suka" jest komiksem realistycznym?

2. Starasz się mówić o oddziaływaniach fizycznych, które wskazują na brak logiki w komiksie, ale przyjmujesz założenia, które Twój wywód z miejsca skreślają. Pomijając to, że takie gdybanie ma sens - sprawdziłeś współczynniki tarcia? Może linka była stalowa tak jak belka (wtedy współczynnik tarcia jest nikły)? A może belka była z lakierowanego drewna? A może linka była wysmarowana wazeliną? A może Suka miała te 20 cegieł i się wcześniej obżarła? A może...
Hej - a będąc przy fizyce. Co z pędem? Co z energią potencjalną Suki? Myślisz, że niemożliwe by było ruszenie m1>m2 (m1 = 1.4*m2) przy pomocy linki łączącej te dwie masy, gdy m2 jest zrzucane z wysokości 4-5 metrów? Najlepiej by było to sprawdzić doświadczalnie odtwarzając warunki fizyczne Strefy. Zrób to. Jeżeli nie, przedstaw mi obliczenia. Przyjąłeś założenia "tak na oko", nie kumasz konwencji i starasz się udowodnić brak logiki i mówić o prawach fizyki, których też nie kumasz.
Nawet gdyby taka sytuacja faktycznie była niemożliwa wedle praw fizyki, to pozostaje jednak sprawa KONWENCJI.

3. Prędzej zazdrość z Ciebie bije. W stosunku do scenarzystki - bo sam tak fajnej fabuły NIGDY nie wymyślisz. W stosunku do wydawcy - bo NIGDY nie wydasz czegoś tak fajnego.

4. To, co napisałeś o "recenzentach" idealnie do Ciebie pasuje. Psioczysz na innych, pozując na jedynego sprawiedliwego (myślącego), a sam napisałeś tak bzdurną "recenzję" jakiej w życiu nie czytałem. Cytaty z Ciebie:
Cytuj
Nigdy nie miałem większego szacunku dla tej podejrzanej profesji, po ostatniej zaś lekturze kilkunastu "recenzji" uważam, że ich autorów powinno się usypiać po cichu lub nawlekać na pale w centrach miast, ku przestrodze innym.
Cytuj
Do niedawna zakładałem, że krytyk jednak coś tam czyta, a tylko znikome pofałdowanie powierzchni jego mózgu powoduje, że z czytania tego zarówno dla niego, jak i dla otoczenia nic istotnego nie wynika. Okazało się jednak, że krytyk, rozleniwiony w domowych pieleszach, zrzucił z siebie zbędny balast konieczności czytania czegokolwiek.
Proszę, zrób tę przysługę ludzkości i (używając Twoich terminów) uśpij się sam i nabij na pal. Bo sam piszesz o "recenzentach nieczytających", a masz braki to tu, to tam. I jeszcze kończysz tę swoją wypowiedź stwierdzeniem o czytaniu/oglądaniu komiksów. Czy można upaść niżej?

To pisałem ja, Łukasz Babiel (nieanonimowo) - www.motywdrogi.pl (http://motywdrogi.pl/)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 12:34:39 pm
Cytuj
I czy ktoś mówił, że "Suka" jest komiksem realistycznym?
"Suka" jest komiksem osadzonym w świecie powieści zaliczanej do hard science fiction.
Oczywiście samo to nie czyni jeszcze komiksu hard science fiction, ale rodzi pewne oczekiwania.
A hard science fiction rządzi się pewnymi prawami, które autorzy komiksu mieli w głębokim poważaniu.
Poza tym, co to za tłumaczenie? Że sceny w wymienionych przez ciebie filmach są idiotyczne to i komiks też musi?
Ad2.
Wypisujesz kompletne idiotyzmy.
Świadomie pomijam pęd, bo pomijam także siły bezwładności, rozciągliwość liny i mięśni "Suki" i jeszcze kilka drobiazgów :)
Studen drugiego roku politechniki bez trudu ułoży ci równanie różniczkowe opisujące zachowanie się Stalkera, a ja "na oko" widzę (zakładając, że warunki brzegowe są realne, a nie wzięte z kosmosu), że prędzej Suka urwie sobie ręce, niż podniesie stalkera na pół metra w górę.
Cytuj
W stosunku do scenarzystki - bo sam tak fajnej fabuły NIGDY nie wymyślisz. W stosunku do wydawcy - bo NIGDY nie wydasz czegoś tak fajnego.
Tu sie z tobą zgadzam w 100% :)
Nigdy takiego scenariusza nie napiszę i nigdy takiego komiksu nie wydam :)
Cytuj
Czy można upaść niżej?
Oczywiście.
Prowadząc bloga z tak debilnymi "recenzjami" jak motyw drogi.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Październik 21, 2008, 12:38:35 pm
Och. Prześwietliłeś mnie, król jest nagi.
Wszystko co miałem do powiedzenia - powiedziałem. Mam już jedno ostrzeżenie więc nie ciągnę dalej.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Październik 21, 2008, 08:42:40 pm
Specjalna edycja Recenzyjki Recenzyjki (TM), ekskluzywnie tylko na forum Gildii!

Cytuj
SUKA I NA DODATEK BLONDYNKA

W sumie tytuł nie ma większego związku z resztą tekstu. Nie, żeby akurat musiał mieć jakiś, ale niniejszym recenzent wpisuje się w kanony tak tępionych przez siebie "recenzji", gdzie tytuł bierze się zazwyczaj z tzw. "dupy".

Cytuj
Nie mogłem, więc nabyłem go drogą kupna na MFK.

Dobrze, że nie drogą "pod pachę ze stoiska i w nogi". Kogo to interesuje, w jaki sposób autor wszedł w posiadanie komiksu? Te słowa zioną pustką.

Zresztą, jak się nabywa, to jednocześnie i kupuje, a tak to masło maślane wychodzi.

Cytuj
A nabyłem, gdyż zostałem zaskoczony z nagła

 :!:

Przez kogo? Przez wydawcę? Przyczaił się za węgłem i bach komiksem przez głowę potencjalnego konsumenta?

W tym momencie zacząłem się śmiać.

Cytuj
i nie miałem czasu zaznajomić się z “recenzjami” internetowych gigantów intelektu, których pozytywne opinie zazwyczaj skutecznie mnie do komiksów zniechęcają.

... a w tym przestałem. To jakieś wybitnie osobiste wycieczki - frazy jadem utuczone, kompletnie niezrozumiałe dla niezorientowanych w temacie. Przykre, że człowiek takiej klasy zniża się do poziomu tychże intelektualnych miernot.

Cytuj
“Suka” narysowana jest fajnie i w zasadzie dla samego rysunku można ją mieć (komiks znaczy się można mieć). Niekoniecznie, nie żeby zaraz na siłę, ale można.


To cholernie dużo mówi o grafice. Wiem, że jest narysowane "fajnie i dla samego rysunku można mieć, chociaż nie żeby zaraz na siłę".

Ale kurde, co to znaczy. Uproszczony cartoon czy naszpikowany detalami realizm? Czerń i i biel czy kolor? Cokolwiek? Jakieś porównanie do bardziej znanych rysowników, podobnych stylem? Ja chcę wiedzieć. Nie widziałem jeszcze ani jednej planszy z "Suki". Chcę wiedzieć.

Przez jeden z najważniejszych elementów komiksu (i, jak się dowiedzieć można, jedyny wartościowy w przypadku "Suki") recenzent przelatuje z prędkością światła, rozrzedzając jeszcze wstępne pochwały jakimiś "nie żeby zaraz na siłę", tak więc okazuje się, że gra tak naprawdę chyba nie do końca warta jest świeczki.

Cytuj
Pod warunkiem, że nie będzie się go próbowało czytać i doszukiwać w nim jakiegokolwiek sensu.

Zapamiętajmy to zdanie, bo jest ważne dla dalszego rozwoju wypadków!

Cytuj
I tak już na czwartej stronie autorzy raczą nas taką oto scenką: tytułowa Suka, tak na oko 45-50 kilogramów zarzuca facetowi (tak na oko 70 kilogramów) pętlę na szyję po czym łapie za drugi koniec sznura i zeskakuje po drugiej stronie drewnianej belki. Lina przerzucona nad belką napręża się i pod wpływem ciężaru dziewczyny podnosi faceta w górę (pokonując na dodatek znaczne siły tarcia na krawędziach belki o, jakżeby inaczej, prostokątnym przekroju), gdzie na wysokości mniej więcej pół metra dokonuje on swego żywota.

Ten drobiazgowy opis jednej zaledwie sceny zajmuje znaczną część recenzji, przeciętny czytelnik gubi się tak jakoś w połowie.

Cytuj
Ktoś powie, że to w końcu strefa, że znane nam prawa fizyki tam nie obowiązują, za to istnieje permentum mobile, itd. O'k, niech będzie.

Co to jest "permentum mobile"?

Cytuj
Ale prawa logiki chyba powinny obowiązywać. Wedle więc jakiej praw autorka pisała scenariusz?!

Recenzent się burzy, sprawdźmy dlaczego...

Cytuj
Wychodzi bowiem na to, że stalkerzy to straszne jełopy!

Yyy! Niedoczekanie!

Cytuj
Pięcioosobowy oddział daje się wyciąć w pień jednej chuderlawej dziewczynie. Goście, którzy lata przeżyli w strefie stawiając czoła kosmicznemu złu zachowują się jak grupka pijanych skautów w ZOO na wybiegu dla białych niedźwiedzi.
Pytam więc, jakim cudem przeżyli w strefie tyle lat, skoro jedna laska jest dla nich śmiertelnym zagrożeniem? I co to w sumie za kosmiczne zło, skoro nie potrafiło zabić takich jełopów?!

Myślę, że było to Kosmiczne Zło Zgranej Do Cna Konwencji Gdzie Nowicjusz Wycina W Pień Zawodowców.

Cytuj
Po ósmej stronie nie byłem w stanie czytać dalej tego komiksu, ale obejrzałem go z przyjemnością.

... ale, ale! Cofnijmy się w czasie:

Cytuj
Pod warunkiem, że nie będzie się go próbowało czytać i doszukiwać w nim jakiegokolwiek sensu.

... to recenzent przeczytał ledwie osiem stron i na podstawie tej próbki zawyrokował, że komiks bezsensowny? A może w dalszej części fabuły krył się klucz do rozwiązania zagadki stalkerów-patałachów. Może faktycznei byli pijani jak ci skauci na wybiegu?

<BTW - a co z koncepcją "krytyka nieczytającego" i jak się to ma do oceniania komiksu po ośmiu stronach?>

Cytuj
Tak więc na pytanie: czy komiks się czyta czy ogląda, mogę odpowiedzieć, “Sukę” się ogląda

Na pytanie: czy recenzje się czyta czy przelatuje wzrokiem, mogę odpowiedzieć: tę się przelatuje. I zapomina.

Pozdrawiam, co złego to nie ja.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: kmh w Październik 21, 2008, 09:24:00 pm
Loża IGI wita w swoich szeregach nowego członka, towarzysza Robweillera. Oklaski, siadaj, tu jest miejsce!
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 21, 2008, 10:22:45 pm
Cytuj
Specjalna edycja Recenzyjki Recenzyjki
Twój bełkot rzeczywiście można nazwać recenzyjką, ale ja pisaniem recenzji się nie zajmuję.
Tekst o Suce jest moją osobistą opinią o ośmiu stronach komiksu zamieszczoną najpierw na własnym blogu, a potem na forum dyskusyjnym.
Zapamiętaj sobie to zdanie, bo jest ważne dla dalszego rozwoju wypadków!
Cytuj
Kogo to interesuje, w jaki sposób autor wszedł w posiadanie komiksu?
A interesuje.
Może dostał i teraz czuje się zobowiązany? Nie słyszałeś o takich przypadkach?
Cytuj
Zresztą, jak się nabywa, to jednocześnie i kupuje
Pewny jesteś?
Sporą część komiksów jakie mam nabyłem drogą wymiany.
(Kilka kolejnych cytatów odpuszczę sobie, aby się nie zniżać).
Cytuj
Przez jeden z najważniejszych elementów komiksu (i, jak się dowiedzieć można, jedyny wartościowy w przypadku "Suki") recenzent przelatuje z prędkością światła
Dokładnie.
Zasygnalizowałem, że rysunki są fajne i nic do nich nie mam. Nawet chwalę.
Cytuj
"nie żeby zaraz na siłę", tak więc okazuje się, że gra tak naprawdę chyba nie do końca warta jest świeczki.
Dokładnie o to chodzi.
Jak ktoś nie musi się liczyć z każdą złotówką i lubi ładne rysunki, może go sobie kupić.
Jak ma oszczędzać na piwie, czy fajkach, niech sobie odpuści.
Czego tu nie rozumiesz?
Cytuj
Ten drobiazgowy opis jednej zaledwie sceny zajmuje znaczną część recenzji
Bo scena ukazuje zdarzenie niemożliwe. Konwencja nie ma tu nic do rzeczy, chyba, że jest to parodia komiksu science fiction. Wtedy zwracam honor.
Cytuj
przeciętny czytelnik gubi się tak jakoś w połowie.
No, nie rób sobie jaj.
Cytuj
Co to jest "permentum mobile"?
perpetuum mobile. Literówki, będę się za to smażył w piekle.
Cytuj
Myślę, że było to Kosmiczne Zło Zgranej Do Cna Konwencji Gdzie Nowicjusz Wycina W Pień Zawodowców.
Sęk w tym, że niekoniecznie.
To właśnie takie książki jak "Piknik..." kilkadziesiąt lat temu tę konwencję tworzyły.
Cytuj
to recenzent przeczytał ledwie osiem stron i na podstawie tej próbki zawyrokował, że komiks bezsensowny?
A gdzie ja tak napisałem?
Osiem stron następujących po sobie bzdurnych wydarzeń zniechęciło mnie do dalszego czytania komiksu.
I tylko tyle.
Cytuj
A może w dalszej części fabuły krył się klucz do rozwiązania zagadki stalkerów-patałachów. Może faktycznei byli pijani jak ci skauci na wybiegu?
Nie wykluczam.
Problem polega na tym, że ciąg wydarzeń na tych ośmiu stronach jest dla mnie tak nieprawdopodobny i bzdurny, że nie kupuję tej historii (chociaż kupiłem komiks). Napisałem uczciwie, że przeczytałem tylko osiem stron i koniec.
A że go nie przeczytałem tylko obejrzałem, to dla mnie jest do oglądania.
Czego tu nie rozumiesz?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Trreker w Październik 21, 2008, 10:54:44 pm
Hm... Niestety wasza wojenka znudziła mnie już trzy posty temu. Wiecej "Kur*a", albo zamknijcie ten interes....

życzliwy.

A Suka dobry komiks to jest, szkoda, ze nie reklamuje sie u nas takich pozycji, gdyż sporo fanatyków "stalkerowych" klimatów nabyłoby  to z przyjemnoscią...
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: kmh w Październik 22, 2008, 07:14:29 am
Hm... Niestety wasza wojenka znudziła mnie już trzy posty temu. Wiecej "Kur*a", albo zamknijcie ten interes....

życzliwy.

A Suka dobry komiks to jest, szkoda, ze nie reklamuje sie u nas takich pozycji, gdyż sporo fanatyków "stalkerowych" klimatów nabyłoby  to z przyjemnoscią...

Ano, to fakt, najnowsze wydanie "Pikniku" przez Prószyńskiego zostało zrobione we współpracy z CDProjektem, który jest dystrybutorem Stalkera. Sporo byłoby tu do zrobienia, gdyby ich zainteresować tym komiksem.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 22, 2008, 08:25:04 am
"Suka" to jeden z lepszych komiksów października - mimo licznej i mocnej konkurencji.
a co do "praw fizyki w komiksie" - Robercie Z. - napisz do DC, że loczek Supermana nie poddaje się prawom fizyki.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gość w Październik 22, 2008, 09:47:51 am
Twój bełkot rzeczywiście można nazwać recenzyjką, ale ja pisaniem recenzji się nie zajmuję.
Tekst o Suce jest moją osobistą opinią o ośmiu stronach komiksu zamieszczoną najpierw na własnym blogu, a potem na forum dyskusyjnym.

Trochę nie logiczny jesteś Robercie, pamiętam, że nie dawno udowadniałeś Kiamilowi na tym forum, że jego wpis na blogu o Twoim komiksie z antologii 11/11 to recenzja, bo Kiamil zajmuje się komiksem. Z tego co wiem Ty też.

A po tym co napisałeś o komiksie "Suka" nadal nie wiem dlaczego mam go nie kupić? Nadal nie wiem dlaczego będę naiwny jeśli skuszony „kwasi pozytywnymi recenzjami” ludzi, których nie lubisz, go kupię? Na razie wiem tylko tyle, że masz tu na pieńku z wieloma innymi jak Ty "nie piszącymi recenzji" wielbicielami komiksu
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 22, 2008, 09:53:35 am
"Suka" to jeden z lepszych komiksów października - mimo licznej i mocnej konkurencji.
a co do "praw fizyki w komiksie" - Robercie Z. - napisz do DC, że loczek Supermana nie poddaje się prawom fizyki.

Ja osobiscie zgadzam sie z teza, ze szacunek dla fizyki powinien obowiazywac nawet w komiksach. Kiedy mowie "powinien" mam na mysli, niech kazdy pisze co mu sie tam podoba, ale za wartosciowe (dla mnie osobiscie) dzielko uznam dopiero takie, ktore jakies podstawowe standardy spelnia.

Nie wypowiadam sie konkretnie na temat "Suki", tylko ogolnie bronie realizmu w popkulturze.

Jest to jedyna opinia z recenzji na poczatku tematu, ktorej sekunduje, cala reszta wydaje mi sie mocno infantylna, szczegolnie pod wzgledem stylistycznym (sorry za dygresje).
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gość w Październik 22, 2008, 10:22:18 am
Xionc nie jestem przeciwnikiem realizmu. Scena, którą krytykuje Robert Zaręba jest nielogiczna, ale przyznam szczerze, że widziałem większe absurdy i jakoś nie wpływały one negatywnie na odbiór całości. Więc jeżeli to jedyna wada tego komiksu, to przyznasz, że jako potencjalnie zainteresowany zakupem mogę czuć się lekko zdezorientowany tym co tu na forum czytam.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 22, 2008, 10:37:25 am
Cytuj
nie dawno udowadniałeś Kiamilowi na tym forum, że jego wpis na blogu o Twoim komiksie z antologii 11/11 to recenzja
On jest zawodowym recenzentem i jego wpisy na blogu są przez wielu traktowane jak recenzje. Poza tym, o ile pamiętam zgodziłem się, że to nie była recenzja.
Ja nie popełniłem żadnej recenzji (oprócz tekstów o "Asteriksie" i "Likwidatorze", które raczej recenzjami nie są) ani w necie ani na papierze.
Obecny tekst o Suce usunąłem z bloga właśnie dlatego, że zaszła (jak widać uzasadniona) obawa, że ktoś ją tak właśnie może potraktować. Usunąłem go zanim pojawiły się jakiekolwiek komentarze. Ponadto wpis na blogu opatrzyłem dodatkową informacją.
Naprawdę, nie dostrzegasz różnicy?
Cytuj
A po tym co napisałeś o komiksie "Suka" nadal nie wiem dlaczego mam go nie kupić?
No, ja też nie wiem, bo wcale tego nie sugeruję, a nawet wprost przeciwnie.
Cytuj
Nadal nie wiem dlaczego będę naiwny jeśli skuszony „kwasi pozytywnymi recenzjami” ludzi, których nie lubisz, go kupię?
Gdzie ja tak napisałem?
N.N. ostatnio napisał, że nie wyklucza sytuacji, w której kupi moje produkty skuszony pozytywnymi recenzjami wiarygodnych recenzentów. Czyli dzieli recenzentów na wiarygodnych i niewiarygodnych.
Ja robię dokładnie to samo, ale problem polega na tym, że ci wiarygodni (według mnie) nie zajmują się pisaniem o komiksach lub robią to sporadycznie. Muszę więc czasami, na zasadzie przeciwieństwa, opierać się na opiniach recenzentów, których uważam za niewiarygodnych. Czyli jak oni coś chwalą, ja podchodzę do tego z największą rezerwą.
Widzisz w tym coś złego?
Cytuj
Na razie wiem tylko tyle, że masz tu na pieńku z wieloma innymi
Ja tam z nikim na pieńku nie mam.
Nazwałbym to raczej brakiem kompatybilności ze środowiskiem komiksiarzy :)
Cytuj
Robercie Z. - napisz do DC, że loczek Supermana nie poddaje się prawom fizyki.
No cóż, jeśli zaliczasz "Sukę" do nurtu komiksu superbohaterskiego, to nie mam więcej pytań.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 22, 2008, 10:51:48 am
Ja komiksy dzielę tylko na dobre i złe.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gość w Październik 22, 2008, 11:33:25 am
Na samym początku tej dyskusji dałeś linka do tekstu który przeczytałem. Mało tam o „Suce” dużo o recenzentach, a skoro ten link dałeś do tego tematu to powiązałem to ze sobą. Zrobiłem błąd? A recenzentom nie ufam w najmniejszej mierze 8), ale to głos do innej dyskusji

Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 22, 2008, 12:25:22 pm
Cytuj
Zrobiłem błąd?
Tekst pochodzi sprzed kilku lat :)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gość w Październik 22, 2008, 01:04:51 pm
ech :roll:, ale w jakimś celu podałeś ten link, prawda? Mam go wiązać z Twoją opinią o tym komiksie i ludziach, którzy się z Tobą nie zgadzają w tym temacie, czy nie?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 22, 2008, 02:43:30 pm
Cytuj
ale w jakimś celu podałeś ten link, prawda?
To raczej taka ogólna refleksja i wyjaśnienie, dlaczego czasem piszę wyraz "recenzja" w cudzysłowiu.
Cytuj
Mam go wiązać z Twoją opinią o tym komiksie
Nie.
Oprócz jednej, do której był podany link, nie czytałem pozostałych recenzji "Suki". Jak już wspomnaiłem zostałem zaskoczony wydaniem komiksu, a teraz niby po co, skoro komiks już mam?
Cytuj
Mam go wiązać z Twoją opinią o ludziach, którzy się z Tobą nie zgadzają w tym temacie
Tego nie wiem. Nie kojarzę żadnej recenzji godaja czy bąbielka, i nie mam pojęcia kim jest Robweiller. Musiałbym wpierw poczytać ich teksty :)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Październik 22, 2008, 05:49:31 pm
Było tu pare ciepłych słów dla Roberta, ale ostatecznie odpuszczam - kazdy robi w czym jest najlepszy i niech mu anioły przygrywają.

Co do Suki to tak jak w wypadku większości komiksów czy filmów mam zbyt mało analityczny umysł, zeby przeliczac ile kto wazy i czy deski sa posmarowane miodem czy dziegciem.
Szninkiel to to nie jest ale czyta się przyjemnie. Niedosyt komiksów postapokaliptycznych jest dosyc spory, Suka w pewien sposób zagospodarowuje ta niszę, moze podobnie wkrótce będzie z komiksem Klimka, zobaczymy...

Póki co nie chce mi się z nikim polemizowac, bo jak tylko próbuję cos w tym kierunku napisac to od razu samowolnie opadają mi ręce, w związku z czym jak komus się nie podoba to tez jest fajnym gościem i na poziomie.




Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: ZBÓJCERZ w Październik 23, 2008, 04:29:01 pm
Da się przeczytać, ale żadna rewelacja to to nie jest.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 23, 2008, 06:10:52 pm
No pewnie, że  nie rewelacja!
Bo przecież nie w HC!!!
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Trreker w Październik 23, 2008, 06:13:22 pm
No pewnie, że  nie rewelacja!
Bo przecież nie w HC!!!

Nie ma krwi Timofa na okładce i nie chodzi na allegro za 200 złoty na dodatek.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: ZBÓJCERZ w Październik 23, 2008, 10:07:34 pm
No pewnie, że  nie rewelacja!
Bo przecież nie w HC!!!

...i Moebius nie rysował.
Komiks jest nieźle narysowany, ale nie wybitny - fabuła niczym specjalnym mnie nie zaskoczyła, wizja świata w którym osadzona jest akcja mało odkrywcza. Ot, historyjka która nie zapada dłużej w pamięci. Oczywiście możesz mieć inne zdanie, a Twój sarkazm wcale nie jest potrzebny. Jestem po prostu przypadkowym gościem z forum, który wyraża swoją opinię - ani specjalnym znawcą, ani wysmakowanym koneserem nie jestem więc nie musisz się martwić, że moja krytyka przyczyni się do niższej sprzedaży :)   


I tak już na czwartej stronie autorzy raczą nas taką oto scenką: tytułowa Suka, tak na oko 45-50 kilogramów zarzuca facetowi (tak na oko 70 kilogramów) pętlę na szyję po czym łapie za drugi koniec sznura i zeskakuje po drugiej stronie drewnianej belki. Lina przerzucona nad belką napręża się i pod wpływem ciężaru dziewczyny podnosi faceta w górę (pokonując na dodatek znaczne siły tarcia na krawędziach belki o, jakżeby inaczej, prostokątnym przekroju), gdzie na wysokości mniej więcej pół metra dokonuje on swego żywota.


a ja widziałem komiks w którym facet latał - wielki chłop ze 100 kg ważył a leciał jak samolot....

Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 23, 2008, 11:46:40 pm
N.N. ostatnio napisał, że nie wyklucza sytuacji, w której kupi moje produkty skuszony pozytywnymi recenzjami wiarygodnych recenzentów. Czyli dzieli recenzentów na wiarygodnych i niewiarygodnych.
Ja robię dokładnie to samo, ale problem polega na tym, że ci wiarygodni (według mnie) nie zajmują się pisaniem o komiksach lub robią to sporadycznie. Muszę więc czasami, na zasadzie przeciwieństwa, opierać się na opiniach recenzentów, których uważam za niewiarygodnych. Czyli jak oni coś chwalą, ja podchodzę do tego z największą rezerwą.

Sugerujesz, że jestem niewiarygodny? Na jakiej podstawie?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 23, 2008, 11:55:39 pm
Cytuj
a ja widziałem komiks w którym facet latał - wielki chłop ze 100 kg ważył a leciał jak samolot....
No patrz, a ja widziałem komiks, w którym facet wzniósł się na wysokość zaledwie 2,25m i usłyszał o nim cały świat.
Takie trochę bez sensu czasem są te komiksy ;)
Cytuj
Sugerujesz, że jestem niewiarygodny? Na jakiej podstawie?
Skąd ten pomysł?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 24, 2008, 08:35:22 am
Skąd ten pomysł?
Jak to "skąd"? Z tego, co napisałeś. Skoro najpierw przywołujesz moje zdanie o recenzentach, a potem twierdzisz, że wśród tych, którzy piszą o komiksie nie ma recenzentów wiarygodnych, to tak, jakbyś nie uwazał mnie za recenzenta komiksów lub uważał za niewiarygodnego.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: ZBÓJCERZ w Październik 24, 2008, 08:47:45 am
No patrz, a ja widziałem komiks, w którym facet wzniósł się na wysokość zaledwie 2,25m i usłyszał o nim cały świat.

Chodzi mi o to, że trochę złe nastawienie przyjąłeś. Ja np od kilkunastu lat zajmuje się sztukami walki - nie przeszkadza mi to oglądać filmy sensacyjne, w których w 99 proc. sceny walk mają tyle wspólnego z rzeczywistością co Frank Castle z Krzysztofem Ibiszem. Mało tego - uwielbiam filmy akcji z Hongkongu z lat 80-tych, na których chłopaki się linkami ciągają i robią dwa salta w powietrzu po zainkasowaniu ciosu w szczękę. Mam wrażenie, że uprzedziłeś się do tego komiksu z jakiś zupełnie pozamerytorycznych względów. Na pewno nie zgodzę się z tym, że po 8 stronach nie da się go czytać. Czyta się lekko i akcja wciąga, tyle że fabuła okazuje się dość banalna (choć rozumiem, że kogoś może to kręcić).
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 09:47:29 am
Cytuj
Z tego, co napisałeś. Skoro najpierw przywołujesz moje zdanie o recenzentach, a potem twierdzisz, że wśród tych, którzy piszą o komiksie nie ma recenzentów wiarygodnych, to tak, jakbyś nie uwazał mnie za recenzenta komiksów lub uważał za niewiarygodnego.
Nic podobnego.
Istnieje także opcja, że należysz do grupy piszących recenzje sporadycznie, która w świetle faktu, iż w ciągu ostatnich dwóch lat nie natknąłem się na żadną Twoją recenzję, jest wielce prawdopodobna.
To po pierwsze.
A po drugie, to niby dlaczego mam się deklarować, czy uważam Cię za recenzenta wiarygodnego bądź niewiarygodnego? To moja osobista sprawa.
Cytuj
Mam wrażenie, że uprzedziłeś się do tego komiksu z jakiś zupełnie pozamerytorycznych względów.

Czyli, jeśli wypowiem się negatywnie o fragmencie jakiegoś komiksu, to muszę mieć w tym osobisty interes?
No, pięknie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 24, 2008, 10:04:15 am
Nic podobnego.
Istnieje także opcja, że należysz do grupy piszących recenzje sporadycznie, która w świetle faktu, iż w ciągu ostatnich dwóch lat nie natknąłem się na żadną Twoją recenzję, jest wielce prawdopodobna.
To się nazywa autokompromitacja.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: bąbielek w Październik 24, 2008, 10:38:26 am
A mnie się wydawało, że autokompromitacja to już dawno była.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Październik 24, 2008, 10:46:18 am
To się nazywa autokompromitacja.

Miłosiernie, jako obserwator wątku
by uniknąc dłużyzn i rżnięcia głupa przez pana Z. ( fenomenalne odparowanie przykładu Zbójcerza z latającym człowiekiem)
naprowadzam, ze ostatnia recenzja N.N. ukazała się 16-10-2008 na Gildii.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Kingpin w Październik 24, 2008, 11:07:40 am
Cytuj
ostatnia recenzja N.N. ukazała się 16-10-2008 na Gildii
Masz nieaktualne dane.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Witz Worx w Październik 24, 2008, 11:13:49 am
Masz nieaktualne dane.
Oż fak!
Rzeczywiście! Przeoczyłem "Balsamiste" z 23-10-2008 (mawet nie trzeba przewijac głównej:)
Kiedy w takim razie recenzja "Suki"?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 12:35:32 pm
Cytuj
To się nazywa autokompromitacja
No, strasznie się skompromitowałem, bo nie czytam Twoich recenzji :)
Nie szukam ich, więc wyklucza Cię to z grupy tych niewiarygodnych.
Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?
Cytuj
rżnięcia głupa
Wyluzuj trochę.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Październik 24, 2008, 01:03:21 pm
No, strasznie się skompromitowałem, bo nie czytam Twoich recenzji :)
Nie szukam ich, więc wyklucza Cię to z grupy tych niewiarygodnych.

Zgubiłem się. Znaczy, szukasz tylko tych niewiarygodnych, a pomijasz wiarygodnych?

Nic z tego nie rozumiem.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 24, 2008, 01:05:41 pm
No, strasznie się skompromitowałem, bo nie czytam Twoich recenzji :)
Nie szukam ich, więc wyklucza Cię to z grupy tych niewiarygodnych.
Czy taka odpowiedź Cię satysfakcjonuje?Wyluzuj trochę.

Skompromitowałeś się, bo wypowiadasz się na forum gildii na temat jakości recenzji, chociaż żadnych recenzji nie czytasz. Gdybyś czytał jakiekolwiek z tu publikowanych, musiałbyś zauważyć także te moje. Po prostu (potraktuj to jak dobrą radę życzliwego człowieka) nie wypowiadaj się na tematy, na których się nie znasz.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Maciejaszek w Październik 24, 2008, 01:29:37 pm
Dawajta o SUCE!

Przeczytałem i jak dla mnie to za mało Strugackich w tym komiksie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 01:30:22 pm
Cytuj
Skompromitowałeś się, bo wypowiadasz się na forum gildii na temat jakości recenzji, Po prostu (potraktuj to jak dobrą radę życzliwego człowieka) nie wypowiadaj się na tematy, na których się nie znasz
Nie wypowiadam się na temat żadnych recezji (oprócz tej jednej na motywie drogi, którą akurat przeczytałem).
Link, który podałem, pochodzi do art. sprzed dwóch lat, a wtedy jeszcze zdarzało mi się recenzje czytać.
Teraz rzeczywiście w zdecydowanej większości je olewam.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 24, 2008, 10:14:03 pm
Cytuj
jak dla mnie to za mało Strugackich w tym komiksie.
Też tak sądzę, o czym zresztą napisałem w "recenzji". Ale że jako Internetowy Gigant Intelektu nie jestem wiarygodny, więc nie ma sensu w ogóle brać pod uwagę tego co napisałem.
tak z czystej ciekawości chciałbym wiedzieć co o komiksowych recenzjach Henryka Tura na stronach gildii sądzi Robert Zaręba. Czy to recenzje, czy "recenzje" i czy ich autor jest wiarygodny?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 10:40:16 pm
Cytuj
Cytuj
jak dla mnie to za mało Strugackich w tym komiksie.
Też tak sądzę, o czym zresztą napisałem w "recenzji".
A jak dla mnie to nie jest problem ilościowy, ale jakościowy.
"Piknik..." to bardzo mądra książka, ale mało widowiskowa. Autorzy "Suki" odwrócili te proporcje.
Cytuj
tak z czystej ciekawości chciałbym wiedzieć co o komiksowych recenzjach Henryka Tura na stronach gildii sądzi Robert Zaręba.
A różnie. Jedne mi się podobają inne nie, ale ma pewno nie wynika z nich, że autor nie zrozumiał fabuły. No i jego największym problemem nie jest wydawca.
Cytuj
czy ich autor jest wiarygodny?
Zdefiniuj pojęcie "wiarygodny" bo dość już mam nieporozumień.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 24, 2008, 10:44:16 pm
Cytuj
Zdefiniuj pojęcie "wiarygodny" bo dość już mam nieporozumień.
Proszę bardzo.
bardzo entuzjastyczne recenzje komiksów z Twojego wydawnictwa, napisane przez osobę publikującą w wydawanym przez Twoje wydawnictwo magazynie.
to jak jest z tą wiarygodnością?
Cytuj
No i jego największym problemem nie jest wydawca.
Masz jakąś manię prześladowczą? Wszyscy się na Ciebie uwzięli?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 11:02:20 pm
Cytuj
bardzo entuzjastyczne recenzje komiksów z Twojego wydawnictwa, napisane przez osobę publikującą w wydawanym przez Twoje wydawnictwo magazynie.
Czyli coś jak Twoja recenzja "Suki", której wydawcą jest jednocześnie wydawca magazynu, w którym ukazują się Twoje komiksy?
Cytuj
Masz jakąś manię prześladowczą? Wszyscy się na Ciebie uwzięli?
Jacy znowu wszyscy?
Moje słowa znaczą dokładnie to, co napisałem.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 24, 2008, 11:06:36 pm
ale ja nie jestem przecież wiarygodny czyż nie?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 24, 2008, 11:15:46 pm
Gilbercie, o co ci chodzi.
Ty masz prawo oceniania mnie jako producenta, a odmawiasz mi prawa oceniania Ciebie jako recenzenta? No, bez jaj.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Październik 25, 2008, 12:04:51 am
Czyli coś jak Twoja recenzja "Suki", której wydawcą jest jednocześnie wydawca magazynu, w którym ukazują się Twoje komiksy?Jacy znowu wszyscy?

Nie do końca.

Daniel Gizicki napisał to na swoim blogu, na który wchodzą tylko krewni i znajomi królika,

Henryk Tur publikuje ww. teksty w jednym z większych serwisów komiksowych w kraju.

Taka różnica.

Chociaż, jakby się tak dobrze zastanowić, to w zasadzie na Gildii to notoryczny proceder.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 25, 2008, 12:19:49 am
Cytuj
Daniel Gizicki napisał to na swoim blogu, na który wchodzą tylko krewni i znajomi królika,
Czyżby?
http://esensja.pl/komiks/recenzje/tekst.html?id=6156
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: CD Jack w Październik 25, 2008, 01:06:37 am
Chociaż, jakby się tak dobrze zastanowić, to w zasadzie na Gildii to notoryczny proceder.

Bardzo poprosze o uszczegółowienie co jest tym "notorycznym procederem na Gildii".
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robweiller w Październik 25, 2008, 07:09:26 am
Czyżby?
http://esensja.pl/komiks/recenzje/tekst.html?id=6156

A fakt, zapomniałem, dawno już zarzuciłem czytanie "Esensji".

Widzę jednak, że najlepszą obroną jest atak.

Bardzo poprosze o uszczegółowienie co jest tym "notorycznym procederem na Gildii".

Publikowanie recenzji autorstwa osób, które są powiązane z wydawnictwem recenzowanych przez siebie komiksów.

Przykład pierwszy z brzegu. (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/paproszki/1/recenzja)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 25, 2008, 08:43:18 am
Właśnie sobie uświadomiłem, że zadebiutowałem w internecie wypowiedzią na temat bardzo podobny do tego, wokół którego zatacza coraz ciaśniejsze kręgi ta dyskusja. Wprawiło mnie to w sentymentalny nastrój i skłoniło do wklejenia tutaj linka (http://www.kazet.bial.pl/2003_09/f_drugastrona.html) do tamtej wypowiedzi. Tych, którzy nie lubią takich sentymentalnych wycieczek proszę, żeby w niego nie klikali.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 25, 2008, 09:31:58 am
Wracając do wątku Henryka Tura - w przeciwieństwie do mnie (popraw mnie jeżeli się mylę) recenzował tylko komiksy z Twojego wydawnictwa.

Natomiast Robercie chodzi mi o to żebyś dał se siana. Niby nie czytasz recenzji, o przepraszam "recenzji", ale plujesz nie wiadomo po co na różne teksty tu i ówdzie zwłaszcza te krytykujące Twoje dzieła. Skoro olewasz "recenzje" to bądź w tym konsekwentny. Poza tym z Twoich wypowiedzi dość jasno wynika, że wszyscy "recenzenci" to niedouczeni ignoranci, którzy nie są wiarygodni, zwłaszcza, a właściwie głównie dlatego, że mają odmienne zdanie od Twojego albo nie daj boże ośmielą się skrytykować Twe wybitne dzieła. Które oczywiście krytykują nie dlatego, że im się nie podobają tylko dlatego, że mają jakiś rzekomy kompleks Twojej osoby.
Dostrzegasz absurdy?

Twój radosny wykwit o "Suce" tak naprawdę ma zupełnie inny cel: pokazać że internetowe krytyki to niedouczone ignoranty, a Ty jeden posiadłeś monopol na rację. I zestawiasz siebie z nimi. Ale po co? Przecież tymi internetowymi krytykami tak bardzo gardzisz, więc po co zestawiasz siebie z nimi?

I na koniec, nie wmawiaj mi, że jakoby niska ocena Twojego komiksu przeze mnie jest spowodowana jakimiś osobistymi animozjami. Nie przypominam sobie, żebyśmy się osobiście znali, byli razem na piwku, czy na nartach.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 25, 2008, 10:13:21 am
O ile dobrze rozumiem jego wypowiedzi, to Robert Zaręba od dłuższego czasu usiłuje tutaj "dać se siana", ale rozmaici frustraci (tak, tak, siebie też do tego grona zaliczam) przychodzą tutaj i wypominają mu coś, co napisał i umieścił na swoim blogu, z nadzieją, że nikt tam nie zajrzy, a jak zajrzy, to nie przeczyta, a jak zajrzy i przeczyta, to i tak nie zrozumie, a w dodatku wypominają mu coś, co napisał dawno, dawno temu i teraz najchętniej by się już pod tym nie podpisywał, bo jest to tekst na temat czegoś, czego istnienie Robert Zaręba ignoruje.
Zatem proponuję, byśmy to my dali sobie siana i żeby ci, co czytali "Sukę" napisali coś dorzecznego na temat tego komiksu.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 25, 2008, 11:47:55 am
Gilbercie, trochę masz rację, trochę jej nie masz, ale w sumie nie ma się o co dalej szarpać.
"Daję se siana".
I na koniec tylko mała prośba: nie pisz do mnie po imieniu, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jesteśmy kolegami.
N.N. ile razy mam powtarzać, że zawsze podpisuję się pod tym co napisałem?

Co do "Suki", to zapoznałem się z rezenzjami tego komiksu i przeczytałem ponownie wypowiedzi czytelników w tym wątku.
Wszyscy są komiksem zachwyceni, wszystkim się podoba, nikt oprócz mnie nie dostrzega (albo siedzi cicho) ewidentnych niedorzeczności, a nawet jak już ktoś przyzna mi rację, to i tak nie wpływa to na jego percepcję tego komiksu.
Jakoś głupio to wygląda, dlatego odpuszczam sobie ten wątek.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gunman w Październik 25, 2008, 12:57:17 pm
co do ewidentnych niedorzeczności:
w "zabójczej broni 4" bohaterowie przejeżdżają samochodem osobowym przez budynek i wyskakując nim przez okno lądują na wiadukcie gdzie kontynuują poscig za złoczyńcami, a główny bohater załatwia Głownego Złego serią z ak-47 wystrzeloną pod wodą. w "szkalanej pułapce" jeden z Tych Złych strzela do głównego bohatera przez drewniany stół i nie moze go zabić, a chwilę później bohater przestrzeliwuje stół bez trudu i załatwia Tego Złego chociaz ma broń tego samego kalibru. w "szklanej pułapce 2" bohater zabija złoczyńcę wbijając mu sopel lodu do mózgu przez oko. chwilę później terrorysci symulują ostrzał używając slepaków i nikt z bohaterów się nie orientuje w podstępie, chociaż gdzies obok nich powinny uderzac kule. w "długim pocałunku na dobranoc" bohaterka ratuje się przed upadkiem na lód przestrzeliwując go w locie z pistoletu maszynowego, a do ucieczki z celi wywołuje wybuch, który wybiórczo zabija Tych Złych, ale nie robi krzywdy jej, jej córeczce i jej partnerowi torturowanemu piętro wyzej.
i tak dalej. takie rzeczy ciągle się dzieją w filmach sensacyjnych, bo taka jest konwencja. nie kazdy film sensacyjny moze być jak "goraczka", ale tez, Bogu dzięki, nie kazdy jest jak te nowe Aniołki Charliego. albo ten straszny Punisher z 2004.
wobec tak wszechobecnych bzdur, naprawdę można przeboleć takie rzeczy jak to, ze nie wiemy czy bohaterka z plecakiem jest cięzsza od drania, zwłaszcza, ze- zacznijmy od tego- takie szarpnięcie za kark zmiazdżyłoby mu kręgi szyjne i przerwało rdzeń kręgowy, więc poniekąd na jedno by wyszło. jak i to, ze kiedy Suka dopada w końcu rannego przywódcę oddziału zza jej pleców pada strzał i nieszczęśnik ginie. dlaczego pierwszy strzał nie był przeznaczony dla niej? potem zabójca spokojnie dokończyłby robotę...  może jest jakis powód. a moze nie.
to sa małe rzeczy, które nie przeszkadzaja w odbiorze tego komiksu. odbiorze ogólnie pozytywnym, zwłaszcza, ze takich rozrywkowych, sensacyjnych tytułów brakuje na naszym rynku.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 25, 2008, 01:50:57 pm
Cytuj
ze nie wiemy czy bohaterka z plecakiem jest cięzsza od drania,
Wszyscy stalkerzy mają plecaki (drań też) co sugeruję, że "Suka" raczej nie urwała się z ekipy budowlanej, ale że ma w plecaku standartowe wyposażenie stalkera.
Cytuj
takie szarpnięcie za kark zmiazdżyłoby mu kręgi szyjne i przerwało rdzeń kręgowy, więc poniekąd na jedno by wyszło
.
Ale to dalej niczego nie zmienia.
Załóżmy nawet, że Suka skacze w odpowiednio dużej wysokości, że ma stalowe nadgarstki, że trzyma w dłoniach stalową linkę ślizgającą się po oblodzonej metalowej belce, to i tak scena jest bez sensu.
A to dlatego, że pęd, a raczej wywołana jego działaniem siła zwana popędem jest funkcją prędkości. W momencie więc, gdy Suka dotyka ziemi prędkość jest równa zeru i znika działanie siły. W następnym kadrze stalker powinien opść na dół, a Suka zawisnąć w powietrzu.
Ale to rzeczywiście nie jest jakiś straszny problem, choć w komiksie SF raczej nie powinien mieć miejsca. Po prostu wpadka, która może się przytrafić każdemu.
Chodzi o cały ciąg zdarzeń.
Strona 2
Suka straciła Kabana z oczu na trzy minuty, gdyż złamał on jedną z zasad strefy, oddalił się.
I dlatego zginął.
Czy uważasz, że snajperowi zrobiłoby to różnicę, gdyby Suka stała przy Kabanie i trzymała go za rękę?
Strona 4
Już o niej dość napisałem, więc dodam tylko, że ten dyndający na belce stalker także złamał tę samą zasadę.
I zginął.
Strona 5
Trzeci stalker też złama to samo prawo. Oddzielił się od oddziału, oddalił i zginął.
No, nie sposób odmówić scenarzystce konsekwencji, ale co to za prawo, skoro jest nagminnie łamane?
Aż czytelnik czuje się lekko rozczarowny, że kolejny stalker także go nie złamał i nie zginął w jakiś wudowiskowy sposób.

Plus reszta moich uwag.

Cały ten ciąg wydarzeń wydaje mi się bzdurny.
Nie tego oczekuję po komiksie SF, na dodatek odwołującym się do jednej z najważniejszych książek SF.
Być może czytelnicy grający w grę S.T.A.L.K.E.R czują się usatysfakcjonowani, ale ja nie.
Tak trudno to pojąć?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Tencz w Październik 25, 2008, 02:10:55 pm
Wszyscy stalkerzy mają plecaki (drań też) co sugeruję, że "Suka" raczej nie urwała się z ekipy budowlanej, ale że ma w plecaku standartowe wyposażenie stalkera..
Ale to dalej niczego nie zmienia.
Załóżmy nawet, że Suka skacze w odpowiednio dużej wysokości, że ma stalowe nadgarstki, że trzyma w dłoniach stalową linkę ślizgającą się po oblodzonej metalowej belce, to i tak scena jest bez sensu.
A to dlatego, że pęd, a raczej wywołana jego działaniem siła zwana popędem jest funkcją prędkości. W momencie więc, gdy Suka dotyka ziemi prędkość jest równa zeru i znika działanie siły. W następnym kadrze stalker powinien opść na dół, a Suka zawisnąć w powietrzu.

Jeśli już tak szczegółowo rozkładamy na czynniki pierwsze ten moment, to nikt do tej pory nie zwrócił uwagi, co dokładnie jest na obrazkach.
1.   Suka zarzuca kolesiowi linkę na szyję i zeskakuje; linka się napina – tam nie ma nigdzie, że on się w tym momencie unosi nad ziemię.
2.   Suka stoi przed kolesiem. Koleś wisi pół metra nad ziemią.

Co się wydarzyło pomiędzy: mogła wyciągnąć z pasa jakieś urządzenie, którym kolesia podciągnęła, mogła przywiązać obciążniki lub sama Strefa mogła jej pomóc.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Październik 25, 2008, 02:13:57 pm
Cytuj
Co się wydarzyło pomiędzy: mogła wyciągnąć z pasa jakieś urządzenie, którym kolesia podciągnęła, mogła przywiązać obciążniki lub sama Strefa mogła jej pomóc.

Dlatego w swoim pierwszym poście napisałem:

Cytuj
Ktoś powie, że to w końcu strefa, że znane nam prawa fizyki tam nie obowiązują, za to istnieje perpetuum mobile, itd. O'k, niech będzie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: godai w Październik 25, 2008, 02:43:45 pm
I na koniec tylko mała prośba: nie pisz do mnie po imieniu, bo jeszcze ktoś pomyśli, że jesteśmy kolegami.

To co, per pan?

nikt oprócz mnie nie dostrzega (albo siedzi cicho) ewidentnych niedorzeczności, a nawet jak już ktoś przyzna mi rację, to i tak nie wpływa to na jego percepcję tego komiksu.

Dla mnie nie wpływa. W obliczu inwazji kosmitów na ziemię nieścisłości fizyczne naprawdę nie nadwerężają "zawieszenia niewiary". I mam tu na myśli nieścisłości, bo mówimy o lasce, co na dźwigni z liny uniosła mężczyznę, a nie o kolesiu, co na własnym karku podnosi staję metra.

Jakoś głupio to wygląda, dlatego odpuszczam sobie ten wątek.

Nic nowego do tematu komiksu nie wniesiesz, możesz co najwyżej kontynuować sarkanie na ludzi, których ignorujesz. Ja, jak coś ignoruje, to tego nie rusza i przede wszystkim o tym nie mówię. Widać u ciebie jest odwrotnie. Więc zastosuj się do własnej propozycji, zresztą wcześniej już się deklarowałeś.

Zwróć uwagę, jak sprytnie nie zwróciłem się do ciebie ani razu po imieniu, bo w końcu nie jesteśmy kolegami.

No cóż, jeśli chodzi o mnie i Sukę, to, żeby nie zubażać dyskusji, wkleję swój tekst ze swojego bloga.

Tekst pierwotnie opublikowany pod linkiem: http://www.gniazdoswiatow.net/2008/10/07/po-mfk-suka/ Więcej takich pod linkiem: http://www.gniazdoswiatow.net/category/opinie/o-komiksach/

Post-holocaustowy cyberpunk. I to w dodatku zza wschodniej granicy. I jeszcze scenarzystką i bohaterką są kobiety. Zapowiadało się jak naprawdę dobra zabawa.

I spełniło moje oczekiwania, aczkolwiek powiem od razu, że nie oczekiwałem dzieła na miarę Ghosta czy w tym stylu. Oczekiwałem solidnej, twardej fantastyki i dostałem ją.

Suka, wydana właśnie przez Timofa, to trzy różnej długości nowelki osadzone w świecie przyszłości, nawiązującym ponoć do braci Strugackich. Nie sprawdzałem, ale wierzę na słowo. Samo nakreślenie akcji jest odrobinę banalne - oto miejskie, industrialne piekło, leżąca odłogiem ziemia niczyja zwana Strefą, coś na pograniczu żyjącej miejskiej dżungli, nawiedzonej nekropolii i ground zero. Otoczona murem ze snajperami, jest oczywiście ziemią niemal obiecaną dla stalkerów, ludzi, dla których wszystkie jej niebezpieczeństwa nie są przeszkodą.

Do Strefy wędrują po fanty, mniej lub bardziej przydatne, prowadzą dziwaków w niektóre miejsca, czasem nocują za wysokim murem.

Widać dość dobre, chociaż może niespecjalnie oryginalne, przygotowanie świata przedstawionego w tym komiksie. Stopniowo dostajemy różne mniej lub bardziej ważne informacje, okraszone czasem odbohaterskim komentarzem rodem z tańszych produkcji filmowych, ale doskonale pasuje to do zaproponowanego świata.

Sama postać Suki spełnia podstawowe wymogi bohaterki-outsiderki, twardej biacz w świecie zła i przemocy, bez specjalnego wdzięku i nagich cycków, ale za to z morderczą skutecznością rywalizującej z męskimi przedstawicielami swojej profesji. Jest chłodna, pewna siebie, profesjonalna i niestety nie pozbawiona bardzo momentami zawadzających ludzkich uczuć.

Tym, co zwróciło moją uwagę, a co daje się wyczytać szybko z treści komiksu, jest fakt, że dostaliśmy zaledwie początek historii. Trzy nowelki tworzą zamknięte w sumie całości, ale jest też motyw przewodni, pojawiający się w każdej z nich i dopiero się rozkręcający - najwyraźniej te pierwsze opowieści o Suce to przygrywka do większego, bardziej epickiego cyklu. timof, jeśli coś o tym wiesz, to nie krępuj się i od razu powiedz, że mam rację - z niecierpliwością będę czekał na kolejne zeszyty tej pary autorów.

Od strony graficznej bardzo przyjemna, wyrazista kreska najbardziej przypominająca Roberta Adlera ze Statusu. No, przynajmniej mnie tak to wygląda, a ponieważ lubię taki “prawie-realistyczny” styl, to jak najbardziej zagrało mi to w połączeniu z historią.

No i na koniec, ale to chyba standard, trzeba pochwalić dobre przygotowanie polskiej wersji, sensowne tłumaczenie i opracowanie grafiki.

Nie, serio, kiedy kolejny zeszyt? Paweł, ja chcę bardzo!
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Tencz w Październik 25, 2008, 02:56:47 pm
Dlatego w swoim pierwszym poście napisałem:

Ktoś powie, że to w końcu strefa, że znane nam prawa fizyki tam nie obowiązują, za to istnieje perpetuum mobile, itd. O'k, niech będzie.

A ja napisałem, że Strefa może być (ale nie musi - spójnik "lub") jedną z przyczyn. Po prostu nie znalazłem w komiksie momentu, gdy Suka podnosi kolesia nad ziemię. Jak to się stało, zostało przemilczane.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: gunman w Październik 25, 2008, 04:30:29 pm
reżyser zawołał "cięcie", podbiegli kolesie z ekipy, podciagnęli, odbiegli, reżyser zawołal "akcja"... pewnie tak.
No, nie sposób odmówić scenarzystce konsekwencji, ale co to za prawo, skoro jest nagminnie łamane?
Aż czytelnik czuje się lekko rozczarowny, że kolejny stalker także go nie złamał i nie zginął w jakiś wudowiskowy sposób.
na litość boską, to fauła sensacyjna. z tych klasy B. w nich co chwilę ktoś łamie jakieś prawo i dlatego ginie*.
czasami chodzi o któreś z praw fizyki.

*)to powiedziane głosem Dona LaFontaine'a
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 06, 2008, 09:20:43 pm
Czy "Suka" w oryginale to kolorowy komiks?
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Qbiak w Listopad 06, 2008, 10:19:46 pm
Czy "Suka" w oryginale to kolorowy komiks?

nie, w oryginale jest to glebogryzarka



wiem,głupie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 06, 2008, 10:51:26 pm
nie, w oryginale jest to glebogryzarka
No ale kolorowa, czy nie?...

wiem,głupie.
I niespodziewane. Ale tak często rodzi się głupota, Qbiaku.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Qbiak w Listopad 06, 2008, 11:08:30 pm
No ale kolorowa, czy nie?...
chyba nie.bo jakby byla to autor pewnie na swojej stronie tez wrzucilby w kolorze,nie?
http://www.drew.ru/web-en/comix.shtml
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 07, 2008, 11:18:25 am

A to dlatego, że pęd, a raczej wywołana jego działaniem siła zwana popędem jest funkcją prędkości. W momencie więc, gdy Suka dotyka ziemi prędkość jest równa zeru i znika działanie siły. W następnym kadrze stalker powinien opść na dół, a Suka zawisnąć w powietrzu.

Wniosek jest sluszny, ale droga dedukcji nie do konca poprawna - poped to nie sila (ped nie wywoluje sily, odwrtonie - to sila powoduje zmiane pedu). Poped to wlasnie ta porcja zmieny pedu spowodowana dzialaniem sily (poped i ped sa wyrazone w tych samych jednostkach).

W sytuacji gdy na obiekty dzialaja sily, poslugiwanie sie pedem nie jest zbyt wygodne, lepiej jest mowic o energii.

W momencie kiedy Suka spada w dol, na moment przed szarpnieciem linki (wyobrazam sobie scena z Waszych opisow, nie czytalem komiksu). Energia ukladu jest rowna sumie energii potencjalnej suki mgh i enrgii kinetycznej suki 1/2 mv2. Stalker nieruchomo spoczywa na ziemi, wiec jego energia wynosi 0.

Oczywiscie impakt suki przelozony poprzez linke poderwie na chwile Stalkera w gore, jednak poniewaz jego masa jest wieksza, po chwili jego ruch sie zatrzyma po czym Stalker opadnie w dol, jak pisze Robert. Czy Stalker dotknie ziemi?

W chwili, gdy Stalker zawisnie w powietrzu jego predkosc i energia kinetyczna wynosza 0. Poniewaz predkosc Stalkera jest sprzezona z predkoscia suki poprzez linke, takze predkosc i energia kinetyczna suki wynosza wtedy 0.

Laczna energia ukladu jest wiec rowna sumie energii potencjalnych suki i stalkera. Stalker zostal poderwany w gore na pewna wysokosc s, rowna oczywiscie zmienie wysokosci suki. Energia potencjalna stalkera wynosi wiec Mgs (masa stalkera M, masa suki m) a energia potencjalna suki wynosi mg(h-s).

Z zasady zachowania energii mamy:

mgh + 1/2 mv 2 = mg(h-s) + Mgs

tak wiec:

1/2 mv2 = Mgs - mgs

a wiec wysokosc na jaka uniesie sie staler zalezy od roznicy mas stalkera i suki oraz predkosci do jakiej rozpedzila sie suka w chwili gdy linka szarpnela unoszac w gore stalkera.

s= 1/2 mv2 / g(M-m)

Jesli s jest wieksze rowne niz h, to stalker dotknie ziemi. Oczywiscie na koncu, jak pisze Robert, uniesie on Suke do gory.

Jesli zrobilem gdzies blad w rachunkach - prosze poprawcie.

Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 07, 2008, 11:25:10 am
I niech już nikt nie pisze, że na tym forum używane są argumenty pozamerytoryczne....
Jednakowoż nie wiem dokąd zmierzamy prowadząc takie dyskusje..... 
Aha i niech ktoś napisze do autora, że taki błąd rzeczowy popelnił ;-)....
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Robert Zaręba w Listopad 07, 2008, 03:12:29 pm
Cytuj
W sytuacji gdy na obiekty dzialaja sily, poslugiwanie sie pedem nie jest zbyt wygodne, lepiej jest mowic o energii.
Zgadza się, ale my tu rozmawiamy o na maxa uproszczonej sytuacji.
Sprowadziliśmy zdarzenie z komiksu do prostego układu dwóch mas zawieszonych na bloczku, a przecież tak nie jest, gdyż w tym układzie działa mnóstwo innych sił.
Cytuj
Aha i niech ktoś napisze do autora, że taki błąd rzeczowy popelnił
Być może okaże się, że Suka to ważący pół tony android i w ogóle nie ma problemu :)
Natomiast jeśli ja popełniłbym taki błąd i ktoś zwróciłby mi na to uwagę, to w kolejnym wydaniu ;) na pewno bym go poprawił.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: graves w Listopad 07, 2008, 07:01:08 pm
Słowo od wydawcy:
Cytuj
timof 16:29:45
możesz dac odpowiedź autorki jaką mi napisała:
timof 16:30:29
że to komiks a nie dzieło naukowe. i że ci do których to nie dociera powinni zastanowić się nad poważniejszymi lekturami niż komiksy.
timof 16:30:43
tak w skrocie
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: ljc w Listopad 09, 2008, 10:49:53 am
taka ogólna uwaga: z jednej racja, z drugiej - przy takim podejściu (sięgnąć po poważniejsze lektury) komiks zawsze będzie postrzegany jakoś coś gorszego (i nie mam na myśli, że rozrywka jest gorsza, bo nie jest, chodzi mi o niedoróbki, na które można przymknąc oko, bo to komiks)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: xionc w Listopad 09, 2008, 11:39:15 pm
taka ogólna uwaga: z jednej racja, z drugiej - przy takim podejściu (sięgnąć po poważniejsze lektury) komiks zawsze będzie postrzegany jakoś coś gorszego (i nie mam na myśli, że rozrywka jest gorsza, bo nie jest, chodzi mi o niedoróbki, na które można przymknąc oko, bo to komiks)

Nie mowiac o tym, ze tkwi w tej wypowiedzi jasno wyrazona sugestia, ze czytelnicy komiksow ogolnie nie czytaja nic powazniejszego, co najwyzej taka lekture mozna nam dobrotliwie zasugerowac. :)
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 14, 2008, 04:57:22 pm
chyba nie.bo jakby byla to autor pewnie na swojej stronie tez wrzucilby w kolorze,nie?
Kto suka... kto szuka, nie błądzi, fakt. Ale kto zadaje pytania, też nie błądzi. Nie wiem, dlaczego jesteś taki pyskaty, ale nie mów już do mnie takim tonem.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Qbiak w Listopad 14, 2008, 07:57:05 pm
Kto suka... kto szuka, nie błądzi, fakt. Ale kto zadaje pytania, też nie błądzi. Nie wiem, dlaczego jesteś taki pyskaty, ale nie mów już do mnie takim tonem.

chill out. nie mialo byc pyskato. bez emotikonek chyba jednak się nie obejdzie.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Listopad 14, 2008, 10:24:09 pm
chill out. nie mialo byc pyskato. bez emotikonek chyba jednak się nie obejdzie.
Jesteś usprawiedliwiony. Twój avatar wystarczy za wszystkie emotikonki. 8)

Za "Sukę" jeszcze się nie wziąłem - ta, ta, wiem, jak to brzmi - ale póki co podobają mi się rysunki.
Tytuł: Odp: Suka
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Styczeń 12, 2009, 05:27:14 pm
Scenariuszowo też mi się spodobało. Narracja sprawna i wyważona, opowieść ciekawa i momentami poruszająca, główna bohaterka dosyć charyzmatyczna, wyczuwałem też podczas lektury odrobinę rosyjskiej duszy, i to bez wątpienia kobiecej. :) Czekam na dalszy ciąg.

Aha, "potrzebuję odnaleźć" to raczej nie "po polskiemu"...