gildia.pl
Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => Mordheim => Wątek zaczęty przez: Gondoller w Lipiec 10, 2007, 10:51:25 pm
-
Witam. Wie ktoś może czy coś takiego egzystuje? Bo jestem od dłuuuugiego czsu pod silnym wpływem Sapkowskiego i jego "Sagi o Wiedźminie", więc może da się takowego nająć?
Bo z tego co myślałem, mógłby za wiedźmina robić albo:
Skonwertowany do odpowiedniego wyglądu herszt jakiejś bandy (ze zbliżonymi umiejętnościami), albo jakiś najemnik (ze zbliżonymi umiejętnościami).
Ewentualnie sklecić nieoficjalną bandę.. tylko, kto wtedy ze mną zagra??
Pozdro, Paweł
-
Po pierwsze to wiedzmini adaptowani do innych universów niż ich rodzimy zawsze mnie śmieszyli. Ale miałem Wiedzmina w Kryształach Czasu, miałem w AD&D i w nawet był w Warhammerze (RPG).
Po drugie żeby zachować balans wiedźmin musi być mocny. W tym systemie największy plew zabija na luzie super wymiatacza.
Po trzecie widzę go tylko jako najemnika, a właściwie to jako Dramatisa.
Po czwarte jest coś podobnego - Aenur Sword of Twilight. Zobacz jego opis w Rule booku sekcja Dramatisi. Bardzo przypomina Wiedźmina skillami i fluffem. A i bez trudu go można zabić.....
Ale jak coś wymyślisz - znaczy tego Dramatisa to dawaj go na Forum - ocenimy.
Bo drużyny wiedźminów to nie widzę (ew możesz zrobić coś na kształt drużyny z 3-5 tomu sagi).
-
Noo.. własnie o coś takiego mi chodziło, jak pisałem o drużynie.. ale chyba by nie przeszło - iedźmin, wampir, łuczniczka, bard.. hmm.. zobaczy się.
A i gdzieś (chyba nawet na tym forum znalazłem kawałek o wiedźminie, jako postacido turnieju, do scenariusza w WFB:
Wiedźmin:
M: 2D6 WS : 7 BS: 5 S: 4/6 T: 4 W: 3 I: 9 A: 5 LD:10
Nosi Light Armour i Wiedźmiński Miecz (jak Great Weapon z tą różnicą, że uderza bez zasady zawsze ostatni)
Zasady specjalne:
Wiedźmiński los: wiedźmin, płatny zabójca potworów nie boi się niczego i nikogo dlatego też podlega zasadzie Unbreakable.
Mniejsze Zło: wiedźmin, wybierając zawsze mniejsze zło, nigdy nie goni.
Szybszy niż strzała: posiada Ward Save na 3+ przeciwko ostrzałowi.
Talizman wiedźmina: posiada MR równe 3.
Wiedźmiński miecz: ataki wiedźmina są magiczne.
Honor wiedźmina: wiedźmin zawsze przyjmuję challenge, ale nigdy go nie rzuca
Wiedźmińskie mikstury: co turę pije jedną z mikstur. Aby to określić, gracze co turę, przed wykonaniem jego ruchu, rzucają kostką jaką miksturę wypił. Każda działa tylko jedną turę, aż do wypicia następnej.
1-2 Leczy sobie jedną ranę
3-4 Otrzymuje zasadę Always Strike First
5-6 Otrzymuje +1T
Taki wycinek.
Można by na tym bazować? bo oprócz bandy krasi chciałbym jeszcze wiedźmina :)
EDIT:
Drużyna składałaby się z:
Wiedźmina (Geralt)
Wiedźminki (Ciri)
Czarodziejki (Yennefer)
Barda (Jaskier!)
Wampira (RTegis :) )
Rycerza/Wojowniika (Cahir)
Łuczniczki (Milva)
Wojowniczki (Angouleme, czy jakoś tak)
Krasiek (Yarpen Zigrin)
Błędnego rycerza (taki jeden, w 5 tomie był krótko)
Akurat dziesięć postaci, jedyny problem, to taki, ze niekoniecznie występowali równocześnie.. i nie bardzo byłaby możliwość wpakowania np. kraśków.. chociaż, to i tak adaptacja z innego świata, więc może?
Najbardziej, to by to chyba podchowziło pod kolejną bandę najemników..??
A jeżeli jako dramatis to genialnie dla innych band :P wersja robocza jużż się klaruje, i myślę, że najpierw zrobie jako najemnika/dramatisa a potem jeszcze bande
-
Bardzo mnie tym zaciekawiłeś... drużyna wiedzmina hmm... Wygląda ciekawie ale on naprawde musiałby być przepak żeby był choć troszku podobny do oryginału
-
Wiesz.. bo wiedźmin z założenia jest "przepakiem" :)
Tak myślę, że lepiej w ten sposób, niż np. wyprawa drużyny z kaer morhen.. bo szanse na wygraną miałyby tylko stricte magiczne armie a i to nie za bardzo :P
Tak kombinuję i myślę, że można by nawet imienną bandę zrobić - znaczy Geralt i takie tam, plus właśnie "wiedźmin" jako najemnik dla innych ekip.
I jedno mnie zastanawia - co by było, gdyby mi w boju padł np. właśnie Geralt.. po zabawie?
Wniosek- banda imienną nie będzie, może dzisiaj zarys zasad dla bandy itd. pokażę.
-
Yo!
Pomyliłeś systemy.
Yo! pozdrawiam
-
I jedno mnie zastanawia - co by było, gdyby mi w boju padł np. właśnie Geralt.. po zabawie?
Należałoby wystosować list do Sapkowskiego o nieoczekiwanym zwrocie akcji w sadze.
-
Szczerze nie chciałbym grac z bandą wiedźmina... To jest mordheim? nie wydaje mi się. Nie podoba mi sie pomysł ani trochę.
-
Witam. Jestem pod duzym wplywem Lucasa i jego "Gwiezdnych wojen", wiec czy moge grac banda ewoków? Lub chociaz najemnikiem a'la Boba Fett?
No ludzie nie przesadzajmy. Moze wpakujmy tu jeszcze drowy zyjace pod ziemia i Kaprala Marchewe patrolujacego ulice Altdorfu? Swiat ukazany w sadze Sapkowskiego to zupelnie inna bajka niz Stary Swiat.
Yo!
Pomyliłeś systemy.
Yo! pozdrawiam
/signed
K.
-
oj ludzie.. ja się chcę pobawić.. nie będę tworzył nowego bitewaniaka czy skirmisha, żeby pobiegać wiedźminem... tym bardziej, że światy z mordy i ten wiedźmiński wykazują sporo podobieństw, więc porównanie z SW raczej nie jest na miejscu..
No a gdyby zrobić z niego najemnika, dać podobne umiejętności, pokleić do kupy i nazwać "Zabójca <<nazwa dowolnego potworka który moze występować w starym świecie>>" ??
A jeżeli nie, to najwyżej oprę się na legalnej <<darmowej>> mechanice z SGII i zrobię nowy system..
-
A nie mozesz poprostu wziac zasad Aenura (tak jak to mowil Nahar) i zrobic sobie figurki wiedzmina pod niego? Albo jakiegos innego normalnego najemnika?
K.
-
Tak naprawdę to możesz sobie robić co Ci się żywnie podoba. Jest banda SM do Mordheim, może być i wiedźminów.
Tylko raczej nikt nie będzie z Tobą grał. Bo ideą jest aby obie bandy na stle miały szansę. A przy wypakowanej bandzie wiedzmina (tak jak ją opisałeś) to nie wiem kto by z Tobą mógł wygrać. Tak samo było w RPG - 1 Poz wiedźmin zbierał wklepy od byle orka. Śmiech. Po prostu taka jest specyfika tej postaci - ciężko ją odwzorować w grze, bo jest jednym z najlepszych wojowników swego świata. Jeszcze półbiedy RPG, ale bitwniaki - toż po drugiej stronie musi być za to ten paskudny czarodziej bez oka.
Jest wyjście:
Weź zwykłych najemników. Ustal kto będzie kim w Twojej bandzie - dobierz odpowiednio sprzęt i broń. Do tego najemników i Dramatisów.
Potem odpowiednio rozwijaj ich.
Jest też taka banda co być Ci podeszła na wiedźminską drużynę: Poszukiwacze Przygód. (http://www.teksty.gildia.pl/skolo/druzyny/poszuk_przygod) Przerób ją - zamiast barbarzyńcy daj wiedźmina i jak Twoi współgracze się zgodzą to nią graj. Ja tymi gośćmi grałem trochę moim zdaniem są oki, tylko kilka drobiazgów jest do poprawienia.
Za wampira weź np Mariannę - tylko zrób model męski. Co do Aenura najlepiej zrobić odpowiedni scenariusz dla takich mega wojowników. Jest nawet poszukaj na stornie SG.
Ten gość co go podałeś z WFB jest podobny do Aenura tylko go trudniej zabić (Ward na strzelanie). Ale w Mordheim zawsze może Cię załatwić byle plew. Możesz go zmodyfikować i dać jako Dramatisa (bo na pewno jako najemnik bedzie za mocny).
Tak naprawdę to
-
myślę, że to co napisałeś najbardziej odpowiadałoby środowisku.. no bo to dalej może być barbarzyńca, tyle, że nazwany wiedźminem, prawda? itp. i by było spoko.
Co do wampira - nie wiem, jak by to działało..
Albo wogóle zrobić wiedźmina-dramatisa dla każdej bandy z wyjątkiem tych "bestiowatych" na bazie aenura i git. ew. jako najemnika, ale byłby pierońsko drogi (co zresztą jest uzasadnione nawet w książkach)
Warda musi mieć jeżeli ma trzymać klimat wiedźmina
pozdro
-
myślę, że to co napisałeś najbardziej odpowiadałoby środowisku.. no bo to dalej może być barbarzyńca, tyle, że nazwany wiedźminem, prawda? itp. i by było spoko.
pozdro
Niech Ci to bóg wybaczy.... gdzie barbarzyńca gdzie wiedzmin .... Albo to albo to....
-
aj, no mój błąd..
BTW, pokombinuję.. najwyżej oleję sprawę i zajmę się kraśkami :)
-
Krasie są fajne... moja banda czeka sobie na pomalowanie :P a jutro... jutro idę po skavenki :D Aha, przy okazji w jakim sensie chcesz sie zajmować krasnoludami ? co im chcesz zrobić ?:P
-
Wiesz ten pomysł z wiedzminem to raczej mocno hobbystycznie - nie bardzo poza gronem znajomych sobie tym pograsz.
Krasnale są bardziej akceptowalne.
Choć najlepiej zrobić uniwersalna bande co to ew moze byc "wiedźminiami" a normalnie to najemnicy.
Mi za to po głowie choć pomysł z westernem. Taki skirmish w klimatach sergio leone.
Pewnie coś jest ale prosto byłoby zaadaptować Mordheim lub raczej Necromunde.
-
Z autorskimi pomysłami to jest tak, że się trzeba napocić, nakombinować, żeby to było względnie wyważone, opisać, uzasadniać, w końcu zaprezentować ludziom, którzy powiedzą "spoczko, ale pograsz tym tylko w domu", podczas gdy i tak najzajebiściej się gra najemnikami. Więc dobrze jest dać wiedźminowi spokój.
-
No, przekonaliście mnie :)
kraśki muszę skompletować (na razie mam 3) no i pewnie w tym tygodniu kupuję zestaw figurek nowoczesnej armii amerykańskiej (1/72)- będę grał z bratem w stargrunta II :badgrin: no i może kogoś jeszcze wciągnę, bo tanio wychodzi :badgrin:
-
Ja proponuje koledze złożyc dowolna bande, która może mieć imperial assasaina.. Jest on prawie idealnym odwzorowaniem wiedzmina :)
Ewentulanie ludzka lub WH i rozwijać jednego z bochatrerów pod tym kontem :)
-
też może być fajnie... zresztą, kto powiedział, że wiedźmin ine może istnieć w tym świecie? czytaliście Panią Jeziora? Ciri przeniosła ich do innego Świata - równie dobrze mógł to być Stary Świat :P
na razie najważniejsze są kraśki.. jakby co :)
PS.
BuXi, widzę, ze interesujesz się Azją? :D
-
Bardziej bym powiedział, że Azjatycką płcią piękną ale takie stwierdzenie również można zaryzykować. A w ogóle jakby komuś się bardzo nudziło mógłby spróbować stworzyć swój własny system skirmishowy Wiedzmin... MG, drużyna i potwory :D Takie troszkę D&D :D
-
eee, nie. jakby z tego na 100% były profity, to może... :D :lol:
-
Materialista <_<