Spidey, każdy wydawca musi kalkulować, wydawać komiksy dobre, które się sprzedadzą, bo inaczej skończy jak wspomniane przez Ciebie TM-Semic i DK.
Napisz do nich mejla,to Ci sami powiedza.
Mi Mandragora zawsze odpisuje na mjle,i to tresciwie a nie w formie "na odwal"Cytat: "Macias"Napisz do nich mejla,to Ci sami powiedza.
taa Oni są tacy skorzy do rozmów, że ... :roll:
. Ale dopiero MAX pokazuje JAKI jest to czubek i seryjny morderca.
Jesli Puni to Twoj ulubiony "bohater" polecam rozejrzec sie za czymkolwiek z Punisher MAX, szczegolnie vol.1 i vol.4A gdzie takowe można kupić???(a swoją drogą co do Borna masz racje..) (mam pytanko czy widać mój obrazeczek w profilu ???? )
(mam pytanko czy widać mój obrazeczek w profilu ???? )
dontomaszekCytujJesli Puni to Twoj ulubiony "bohater" polecam rozejrzec sie za czymkolwiek z Punisher MAX, szczegolnie vol.1 i vol.4A gdzie takowe można kupić???(a swoją drogą co do Borna masz racje..) (mam pytanko czy widać mój obrazeczek w profilu ???? )
Dontomaszek z góry dziękuje za stracony czas dla mnie i za wyszukanie specjalnie dla mojej skromnej osoby komiksów z Mścicielem ( ;) )!!! (no w sumie to troche drogo zale cóż takie życie....a zapewne obrazka nadal nie widać!!!! Co mam zrobić aby był plis help !! ;) ))
A dzis Pan Liscionosz przyniosl mi najnowsze zeszyciki Punishera - 31 i 32 :badgrin: (Baracuda 1,2 of 6)
Jeszcze nie przeczytalem ale zapowiada sie smakowity kasek HA!
1. Mozesz probowac u Gervaila na www.hopfer.com.pl - zalatwial mi vol.2 i 4 (bardzo mila i kontaktowa osoba - polecam)
2. Mozesz probowac u Rafala z Multiversum na www.komiksy.biz (osoba rownie mila i bezproblemowa).
3. Mozesz sprobowac na www.komiksy.com z katalogu pre-order (jednak czas oczekiwania moze byc troche dlugi)
Ja myślę, że warto szukać na allegro okazji
właśnie vol. 5 ...
co sądzicie o grafice Lewisa Larosy, jak wam się podoba ... bo mię tak średnio podchodzi. Po trosze nudzą mnie kolejni rysownicy trzaskający w takim pseudo-fotorealistycznym stylu (gdzie mu tak choćby do Bradstreeta). Niektóre kadry rzeczywiście robią wrazenie, ale trafiają się prawdziwie kasztany, za które rysownik powinien zapaść się pod ziemie.
A inni forumowicze?
czekaj zaraz sprawdze ...
<In the Begining> jest w MAXie prawda i czy nie jest to vol. 5? to z 2004 roku?
A najlepszy i niedoscigniony na zawsze zostanie Portacio :badgrin:
Cytat: "donTomaszek"
A najlepszy i niedoscigniony na zawsze zostanie Portacio :badgrin:
święta prawda :)
jesxzcze Larsen moim zdaniem sobie dobrze radził
Texeira też był niezły ale jakoś mi nie przypasował :)
kwestionujesz mój gust?
a chcesz w ryj?
wlaśnie to pomarszczone twarze i szczególnie pomarszczone dłonie jakoś mi nie podpasowały, zdały się strasznie nienaturalne, wynatrurzone.
Frank jest pokazany jako prowdziwy p***b i morderca-cos jak w Bornie tylko podniesione do kwadratu.
Cytat: "am666"Frank jest pokazany jako prowdziwy p***b i morderca-cos jak w Bornie tylko podniesione do kwadratu.
I to mi się własnie w Punisherze Ennisa nie podoba. W TM-Semicowym Punisherze Frank był postacią którą można było na jakiś sposób lubić czy się z nią identyfikować tutaj jest to niestety niemożliwe :evil:
Cytat: "spidey"Cytat: "am666"Frank jest pokazany jako prowdziwy p***b i morderca-cos jak w Bornie tylko podniesione do kwadratu.
I to mi się własnie w Punisherze Ennisa nie podoba. W TM-Semicowym Punisherze Frank był postacią którą można było na jakiś sposób lubić czy się z nią identyfikować tutaj jest to niestety niemożliwe :evil:
A nie uważasz czasem, że to dobrze :?: Po co się identyfikować z mordercą :roll:
Ennis pokazał w chorym, rzywym zwierciadle śmietankę amerykańską.
Kiedyś Frank miał całkiem fajny charakter, taki jak z czarnej komedii :] i ogólnie lubilem tę postać, a Ennis jakby to powiedzieć - wszystko zepsuł.
a odnośnie Ennisa to podoba mi sie jego podejście do amerykańskich superbohaterów. to co zrobił z DD w Punisherze to perła.
pokazanie palcem kto walczy a kto tylko skacze po dachach w trykocie i robi cyrk(sorry Kingpin).
I to pisze osoba odpowiedzialna za polskie okładki Daredevila :) .
Jezeli chodzi o charakter Franka to juz w TM-Semicach nie był on raczej typem wesołka. Ennis dodał tylko troche wiecej szlalenstwa i bezwzglednosci w postepowaniu Punishera. Prawdziwy z niego zakapior nieznajacy litosci.
mój ulubiony wesoły tekst Punishera to:"oni tez byli na mojej liście".
kolejne forum gdzie moderzy będą smagać batami niegrzecznych chłopców po dupskach za brzydkie słowa i przepychanki no i za ten straszny,wstretny,niedobry off top oraz DUZE LITERY.
fuj!
co takie sztywniactwo przeważnie panuje w tych regulaminach???
to nie jest smieszne a tym bardziej zabawne...melise dożylnie proponuje.
z DD nie jest juz źle,machnąłem na prawde mrocznego i twardego czerwonego gnoja na nową okładke Essentiala.
przeciwieństwo pierwszego klauna z bananem na pysku.
a żeby nie było ciagle,że jeden rysownik przypożądkowany jest jednemu bohaterowi to robie jeszcze Ghost Ridera na Essa.
jak dla mnie mógłbym wszystkie machąć byle nie żbika :badgrin:
a kto rysuje okładke do punishera?
Gdyby faktycznie okładkę robił Raczkowski mogła by być naprawdę ostra. Frank z wąsami :badgrin: .
sprzedają za +/- połowę tych kwot. Przepłaciłeś :oops:.
Stoi tam, ze owa giera to "typowa platformówka".(...) natomiast Punisher to typowe chodzone mordobicie (inaczej beat'em up [czy jakos tak]).
No nic, taka moja mala uwaga, coby zaczac posty na tym forum nabijac.
Oj, Kas, to nie tak! Z tego runu wszystko, co napisal Ennis zostalo ztrejdowane, po kolei:
1. Army of One 1-7 ("Army of me" to byla kiedys taka piosenka Bjeurk - nie wiem jak to napisac, takiej Skandynawki, to imie nalezy wymawiac tak jakby sie chcialo podczas rzygania beknac)
2. Business as Usual 13-18
3. Full Auto 20-26
4. Streets of Laredo 19, 27-32
5. Confederacy of Dunces 33-37
Wszystko to poza trejdem Business as usual jest b. trudno dostepne (czytaj: drogie, bo z drugiej reki)
Kontynuuje wątek z kupię/sprzedamCytat: "dretwiak"Oj, Kas, to nie tak! Z tego runu wszystko, co napisal Ennis zostalo ztrejdowane, po kolei:
1. Army of One 1-7 ("Army of me" to byla kiedys taka piosenka Bjeurk - nie wiem jak to napisac, takiej Skandynawki, to imie nalezy wymawiac tak jakby sie chcialo podczas rzygania beknac)
2. Business as Usual 13-18
3. Full Auto 20-26
4. Streets of Laredo 19, 27-32
5. Confederacy of Dunces 33-37
Wszystko to poza trejdem Business as usual jest b. trudno dostepne (czytaj: drogie, bo z drugiej reki)
Oki, stałem się szczęśliwym posiadaczem tych pozycji (Yes! Yes! Yes!). Moje pytanko: czy zeszyty 8-12 również zostały wydane w trejdzie i ewentualnie pod jakim tytułem? Zeszyt nr 8 spłodził Ron Zimmerman, Mike Lilly i Rodney Ramos. Zeszyty 9-12 są autorstwa pary Tom Peyer & Manuel Gutierrez.
Dzięki :D
W takim razie nurtuje mnie inna kwestia. Co zostało wydane jako Marvel Knights: The Punisher vol. 2?
vol.1 - Army of One
vol.2 - ???
vol.3 - Business As Usual
vol.4 - Full Auto
vol.5 - Streets of Laredo
vol.6 - Confederacy of Dunces
Zakup rzeczywiście błyskawiczny ale miałem sporo szczęścia. Kilka dni po moim ogłoszeniu o chęci kupna ogłoszenie zamieściła osoba, która akurat chciała to sprzedac. Cena też była do przełknięcia. Za 5 trejdów i zeszyty 8-12 i 19 oraz The Punisher Painkiller Jane zapłaciłem 250zł (już z kosztami wysyłki).
Punisher / Batman: Deadly Knights - Castle, Jigsaw, Batman, Joker i Romita Jr. Choc nie jestem jego fanem to przy tym komiksie sie obsrywam. Filip widziales? Swietna rzecz.
Punisher / Batman: Deadly Knights - Castle, Jigsaw, Batman, Joker i Romita Jr. Choc nie jestem jego fanem to przy tym komiksie sie obsrywam. Filip widziales? Swietna rzecz.
Portiacio i Dolph Lundgren wyryli w moim mózgu trwały wizerunek Puniszera. Tego essa kupię.
Portiacio i Dolph Lundgren wyryli w moim mózgu trwały wizerunek Puniszera. Tego essa kupię.
Nie raz już wspominałem, że nie lubię Ennisowskiej wizji Franka - twardogłowgo psychopaty, czerpącego przyjemność z dokonywania masowych morderstw.
Jedyny plus to że w końcu dowiedzieliśmy się, w jakim wieku (mniej więcej) jest Frank. Miło mieć świadomość, że bohaterowie komiksów też się starzeją. :)
Punisher z Essentiala to taki właśnie pieszczotliwy "Puni" na miarę swoich czasów - ktoś, kogo można by postawić obok Kapitana Ameryki. A Castle Ennisa - cóż - jest o tyle wiarygodny, że pasuje do newsów z NBC czy TVN24:)
Do czasów MAXA specjalnie za nim nie przepadałem, ale właśnie tu się dla mnie "uwiarygodnił", jako popieprzony czub.
Tak to koniec, koniec Punishera autorstwa Gartha Ennisa.
Stało się. Po siedmiu latach szalony Irlandczyk w końcu opuszcza serię, której poziom wywindował do niebotycznych rozmiarów. Scenarzysta zdaje się powiedział już wszystko co mógł o postaci Franka Castle i przenosi się do innych projektów Marvela.
Po cichu, jako zastępcę wymienia się twórcę nadchodzącego annuala - Mike'a Bensona.
Cóż dziękuje ci Garth. Dzięki Tobie Frank przeżył najlepsze lata swojego komiksowego życia.
jeszcze jedno pytanie, starszych tm semic-owych czesci w wiekszosc nie znam a ze wiekszosc jest fabularnie jaka jest....;) to chcialbym zapytac czy jest cos podobne stylem i klimatem do v5 lub chociazby numeru 4/95 "ostatnie dni"?
Cytat: "Gryffith"jeszcze jedno pytanie, starszych tm semic-owych czesci w wiekszosc nie znam a ze wiekszosc jest fabularnie jaka jest....;) to chcialbym zapytac czy jest cos podobne stylem i klimatem do v5 lub chociazby numeru 4/95 "ostatnie dni"?
Do v5 - Nie. Do 4/95, też na szczęście nie.
Są to świetne klimatyczne opowieści, które można czytać wiele razy. Najlepszy jest War Zone 3/1993 [30]. Pierwszy 128 stronicowy numer. Nie wszystkie oczywiście są dobre, ale zdarzają sie perełki. Nie jest to jednak tak chore jak v5.
Tutaj (http://www.komiks.net.pl/wak/index.php?idn=str_punisher&kat=str) masz streszczenia.
Tytul drugi to szczegolny majstersztyk, gdyz zawiera miedzy innymi caly run Portacio - ten gosciu to w dalszym ciagu wymiot.
Cytat: "donTomaszek"
Tytul drugi to szczegolny majstersztyk, gdyz zawiera miedzy innymi caly run Portacio - ten gosciu to w dalszym ciagu wymiot.
Czy wymiata w dalszym ciągu to bym polemizował
Jest spora szansa, ze bedą wznowienia w formacie Premiere. Welcome Back Frank juz jest zapowiedziane.
BTW ostatnio ktos zapodal na allegro Army Of One, czailem sie do ostatnich sekund i zdecydowalem sie uzyc snajpera. Nie wiem czy to w wyniku innej strefy czasowej (Dublin) czy jakiegos zbiegu okolicznosci, ale ten gowniany program nie oddal strzalu (a byl zatwierdzony na 60pln) i komiks ten poszedl za 22pln. Poplakalem sie.Dlatego nie ufam maszynom i czasami wolę poczekać do tej czwartej w nocy na koniec niektórych aukcji. Najczęściej usypiam na 15 minut przed końcem i budzę się 2 minuty po zakończeniu :lol:
1. A wyjdzie coś jeszcze w serii MAX?
2. A propos, czytał ktoś "Punisher MAX presents Barracuda"? Jakie wrażenia?
W mojej skromnej opinii caly ten War Journal vol.2 to jedno wielkie nieporozumienie.Ja tam sobie dorzucam po 2-3 zeszyty do każdego większego zamówienia.
Sluszna uwaga Dembol, ze wcisniecie go w te wszystkie eventy, sprawilo go niezroumialym dla osob nie w temacie marvelowskich crossoverow.
Owe slabe (i wlasnie niezrozumiale) scenariusze, sztuczne komputerowe rysunki, beznadziejny wizerunek Franka klada w moich oczach ten komiks na lopatki.
Ja to sobie odpuscilem po 2 hacekach. Wystarczy mi to co z MAX wychodzi.
Czytał ktoś "Forces of Nature"?
MAX to najlepsze Punishery jakie kiedykolwiek wydano.Przychylam posta.....Frank jest wredny jak Święty od morderców...zły, zimny sukinsyn... no i mi bardzo się podobały wątki "zła międzynarodowego": IRA, gang z Bałkan, z Rosji, rosyjski generał - weteran z Afganistanu, gang murzyński...i wisienka w postaci Barracudy!
Bierz wszystko z MAX. Praktycznie caly run Ennisa jest swietny, z malymi wyjatkami (typu Mother Russia), ktore i tak sa lepsze niz wiekszosc z tego co obecnie wydaje Marvel.
no i Essentiale.
Bolączką War Journal i vol.7 jest, juz pomijajac fakt, ze Puni leje sie z superlotrami (o dżizas), to ze jest on calkowicie niezrozumialy dla czytelnikow nie siedzacych za bardzo w aktualnych wydarzeniach w uniwersum Marvela (czyli na przyklad dla mnie).To prawda, jak ktoś nie czytał za dużo z głównego nurtu Marvela, to może być trochę zdezorientowany. Z drugiej strony Dark Reign i sytuacja w świecie Marvela nie jest jakaś szczególnie skomplikowana (jak zwykle właściwie). Właściwie wystarczy wiedzieć, że Sentry to taki Superman z Marvela, Hood to ubrany w magiczny płaszczyk szef gangu superprzestępców, a Dark Reign to okres po ostatnim wielkim crossie, w wyniku którego bohaterem narodowym został Norman Osborn, czyli ex-Green Goblin. I już można się połapać o co biega, bo w końcu nie ma tu większej filozofii, tylko dużo strzelania.
MAX mozna smialo czytac nie wnikajac w obecne "juz-nigdy-nic-nie-bedzie-takie-same-bzdury".
Circle Of Blood HC.
Wlasnie wszedlem w posiadanie tego klasycznego juz komiksu w nowym wydaniu. Komiks prezentuje sie wysmienicie w solidnym (jak zawsze z reszta) hace z ladna obwoluta. Wnetrzu rowniez nie mozna nic zarzucic - gruba kreda, wszystkie okladki na calostronicowych planszach, okladki roznych wydan zbiorczych, portfolio Punishera wg Zecka (kawal swietnej pracy) oraz dodatkowy bonus w postaci szkicow wszystkich plansz 1 zeszytu.
W kilku slowach komiks o ugruntowanej pozycji z masa dodatkow (ponad 30 stron!).
Pysznie.
Punisher vol. 7 daję radę. W końcu to tutaj Frank leje się z bardziej znaczącymi villainami no i pojawia się The Hood!
W ogóle, Punisher bez żadnych mocy, w śmiecie pełnym superbohaterów słabo pasuje.
No i nie ma przekleństw, wiadomo że nikt nikogo nie zabije, żadnej krwi, mało brutalnie jest. Gdybym nie czytał Max, może by mi się spodobało, ale po tym jak Garth Ennis przedstawił postać Punishera, takie superhero z trykotami śmiesznie wygląda.
Złapanie i obezwładnienie kogoś takiego jak Frank Castle powinno zająć Sentryemu około 78 sekund.
Tak jak Batman :roll:Gdzie Batman a gdzie Punisher. To dwie zupełnie inne postacie. Wbrew pozorom Batman jest z pewnością dla młodszego czytelnika a podstawowa różnica między nimi jest taka, że na Batman na początku kariery zdecydował, że nie będzie odbierał żyć, a Punisher postanowił roz*****lać jak szmaty, zero litości dla wszystkich przestępców, do tego samo pojęcie przestępcy już jest inne. Czytałeś v5 MAX? W pierwszym arcu ginie Micro, w trzecim ten blond włosy komandos, obydwie postaci pozytywne, pomagające Punisherowi, ale giną z zimną krwią, czy myślisz, że Batman by tak zrobił? U Ennisa Castle jest psycholem, który nie ubiera śmiesznych ciuszków, nie bawi się w prawienie morałów i nie oszczędza żadnego złego. Green Arrow też jest tylko człowiekiem, ale porównywać te postacie to trochę nie teges jest mimo wszystko.
Gdybyś czytał vol. 7 to nie wypisywałbyś takich herezji. Są trupy, jest krew i brutalne akcje. Przekleństwa też gdzieś widziałem jeśli one są dla Ciebie wyznacznikiem dobrego komiksu.Tak. Dla mnie makabryczne sceny, dużo przemocy są wyznacznikiem dobrego komiksu z Punisherem, to taka postać. Chociaż oczywiście jest wiele innych elementów ważniejszych, świadczących o jakości komiksów z Punisherem. No i czy wyobrażasz sobie, że nagle Frank zacznie mówić "Holey Moley?", on musi używać soczystego języka. Chociaż w trzecim arcu z v5 wręcz bluzgał innych za przeklinanie przy dziecku - kolejny dobry pomysł Ennisa, świetnie pokazujący psychikę Franka.
Gdybyś uważniej przeczytał ten komiks wiedziałbyś dlaczego zajęło mu to aż dwa numeryBo musiał mu prawić morały? Wygłosić, że zabijanie jest złe i spróbować nawrócić go na dobrą stronę, do tego bał się uderzyć za mocno, bo bał się zabić? No a Punisher ni z gruszki ni z pietruszki więcej gadżetów niż James Bond miał i większe szczęście niż Barcelona w meczu z Chelsea. . .
Czytałeś v5 MAX? W pierwszym arcu ginie Micro, w trzecim ten blond włosy komandos, obydwie postaci pozytywne, pomagające Punisherowi, ale giną z zimną krwią, czy myślisz, że Batman by tak zrobił? U Ennisa Castle jest psycholem, który nie ubiera śmiesznych ciuszków, nie bawi się w prawienie morałów i nie oszczędza żadnego złego. Green Arrow też jest tylko człowiekiem, ale porównywać te postacie to trochę nie teges jest mimo wszystko.Radziłbym poczytać też komiksy z Frankiem sprzed MAXa. MAX jest trochę jak Rambo IV w porównaniu do poprzednich serii. Doszliśmy już do takiego zobojętnienia na przemoc, dewiacje i inne, dlatego aby wywołać szok u widza musimy pójść na całość i jeszcze kawałek dalej. W Rambo przeciwnikiem był najgorszy żołdak w całej Birmie, który nie dość, że czerpał przyjemność z sadystycznych gier z udziałem więźniów i min to jeszcze musiał być pedofilem, a jego żołnierze ginęli w bardzo brutalny sposób. Podobnie w MAX, gdzie chyba nie ma pierwszoplanowych postaci, które nie byłyby w jakiś sposób spaczonymi dewiantami i psycholami (którzy prędzej czy później giną w makabryczny sposób).
Bo musiał mu prawić morały? Wygłosić, że zabijanie jest złe i spróbować nawrócić go na dobrą stronę, do tego bał się uderzyć za mocno, bo bał się zabić? No a Punisher ni z gruszki ni z pietruszki więcej gadżetów niż James Bond miał i większe szczęście niż Barcelona w meczu z Chelsea. . .Mogę się założyć, że chodziło bardziej o to, że Sentry jest niespełna rozumu i od dawna nie może sobie poradzić ze swoją mocą i nie może znaleźć miejsca w świecie Marvela. Frank pewnie mu namieszał w głowie i dlatego był zdolny go przez chwilę okładać po mordzie. Co i tak jest mocno naciągane bo Sentry ma moce zbliżone do Supermana i nie ma na niego kryptonitu. To jest m. in. powód dla którego potyczki Franka z superłotrami i superbohaterami bywają niezbyt wiarygodne - dość poważne ich osłabienie. Dlatego fajne było jak Fraction w War Journal przeciwstawił sobie Punisherowi Kravena i inne tego typu postaci, które były "w jego zasięgu". Podobnie wcześniejsze spotkania z Daredevilem, Bullseyem czy nawet Wolverinem. Jestem gotów uwierzyć, że przy odrobinie szczęścia Frank z takimi kolesiami jest w stanie walczyć jak równy z równym. Przy Sentry jakkolwiek tłumaczą to scenarzyści jest to po prostu bez sensu. Wracając do przeciwników Frank z głównego nurtu z godnych zapamiętania dorobił się jedynie Jigsawa. Przydałoby się pomyśleć nad jakimiś nowymi, albo wygrzebać jakichś dawno zapomnianych przeciwników Spider-mana czy kogoś innego i przystosować ich do nowych czasów.
http://www.multiversum.abc24.pl/default.asp?kat=33656&pro=452218
To jakaś nowa pozycja?
A przecież Elite już się pojawić nie powinien... Ech te marvelowskie powroty.To syn oryginalnego Elite znanego z Welcome Back, Frank. Elite 2 znaczy się. Eh ci marvelowscy malkontenci :roll:
W sumie dziwniejsze jest, że Mateczka Gnucci powraca. Chociaż po jakimś czasie oczywiście też wychodzi, że to nie ta sama osoba.
W sumie dziwniejsze jest, żeOkazuje się, że to Micro :eek:.Spoiler: pokaż
Wiesz, w edytorze postów jest taki magiczny znacznik do ukrywania spoilerów. Zapoznaj się z nim i nie odwalaj więcej takich numerów.
Okazuje się, że to Micro :eek:
raczejSpoiler: pokaż
czy punisher rucki daje radę?
http://www.bookdepository.com/Punisher-Vol-1-Greg-Rucka/9780785157359?selectCurrency=USD (http://www.bookdepository.com/Punisher-Vol-1-Greg-Rucka/9780785157359?selectCurrency=USD)
za miesiąc pojawi się drugi tpb.
Circle of Blood:
okładki zeszytów 1, 3 i 4 mówią o "four issue limited series", zaś 2 i 5 "five issue" - skąd takie cuś? I czy ma to związek z tym, że Mike Zeck nie rysuje piątego zeszytu?
No w koncu! Cos sie ruszylo! Oby tylko z poziomem serii bylo lepiej niz ostatnimi :badgrin:
http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=48476 (http://www.comicbookresources.com/?page=article&id=48476)
Ja po prostu nie potrafie zrozumiec czy Punisher nie moze istniec sobie na uboczu uniwersum Marvela (jak chocby kilka lat temu Daredevil od Bendisa), bez wplatywania we wszystkie wielkie eventy, bez calej super-hero otoczki, w swoim wlasnym swiecie. Byloby o wiele ciekawiej.To.
*"zabawna" sprawa - wcięło mi 90% moich Punisherów. Wszystkie inne komiksy są, tylko Franka gdzieś wcięło. Nie wiem, czy komuś kiedyś pożyczyłem, czy może Dziadek spalił...
Co mi sie nie podobalo w ostatnich seriach z Punisherem?
Zaczne od tego, ze spaczony jestem Ennisesm i jego seria MAX, ktora jest dla mnie jakims tam wyznacznikiem poziomu The Punisher(...)
Ja po prostu nie potrafie zrozumiec czy Punisher nie moze istniec sobie na uboczu uniwersum Marvela (jak chocby kilka lat temu Daredevil od Bendisa), bez wplatywania we wszystkie wielkie eventy, bez calej super-hero otoczki, w swoim wlasnym swiecie. Byloby o wiele ciekawiej.
Hmm... Punisher z TM-Semic to koniecznie Eurohit (The Punisher 3/95). Bardzo dobra historia, nie ciagnie sie, wartka akcja jak komiks z koncowki XX wieku.
Hmm... Punisher z TM-Semic to koniecznie Eurohit (The Punisher 3/95). Bardzo dobra historia, nie ciagnie sie, wartka akcja jak komiks z koncowki XX wieku.
A co polecacie z wydawnictwa Tm-Semic????Spokojnie całość 1990 i 1991.
Czy można trafić na, że się tak wyrażę nieco ambitniejsze historie???
Posiadam jedynie "Year one" i muszę przyznać, że trafił w mój gust.
O innych niestety nic nie wiem.
Mnie tak wcięło w podstawówce całego "Green Lantern"Myślę, że może gdzieś je zakitrałem. Ale przejrzałem już cały strych u Dziadka (gdzie leżą wszystkie Semiki), jak i przetrząsnąlem mieszaknie. Ni ma.
W drugiej liceum udało mi się kupić drugi zestaw od jednego kolesia - bardzo się z niego cieszyłem tak gdzieś do matury, bo wtedy żeby się nie uczyć w kwietniu postanowiłem posprzątać strych. Tam w plecaku z ósmej klasy znalazłem te Zielone Latarnie zgubione (razem ze starą niedojedzoną ZIELONĄ kanapką...). Wtedy sobie przypomniałem, że ostatniego dnia nauki koleś któremu je pożyczyłem mi je oddał a ja je spakowałem do plecaka. A do liceum to przecież się nowy plecak kupuje.
Szukałeś w plecakach???
Nie wierzę, że to nowe "coś" z Marvel NOW będzie dobre - raczej brednie w stylu Fractiona czy Remendera. No, ale zobaczymy.Fraction czeka na przeczytanie. Ale nie spodziewam się wiele - zbyt kolorowo i cukierkowo się zapowiada. A ta nowa seria może być fajna - klasyczny Frank walczący z mafią. Poza nurtem superhero, poza Nowym Jorkiem.
Na szczęście Ennis wraca w następnym roku z MAX-ową miniserią o Punim.A skąd to info?
To swietnie, ze ennis wraca do Puniego. Chyba tylko On naprawde czuje postac Franka, reszta scenarzystow przy Garthie nie daje rady, po prostu.*kaszl*Jason Aaron*kaszl*
pzdr
eee tam, to juz nie jest to. mam pierwszy trade Aarona i jakos mnie nie wzielo. No nic w czerwcu wychodzi omnibus z Aaronem, moze sie skusze i zmienie zdanie. Kurcze jednak ennis zawiesil poprzeczke strasznie wysoko.
pzdr
Pomijam juz mozliwosc dyskusji czy jego Frank nie jest chory psychicznie.
Ennis, byl pierwszym autorem, ktory te koncepcje przemodelowal i dodal cos wiecej. Wg niego Frank poswiecil rodzine aby kontynuowac swoja wlasna wojne. Nie chce rzucac spojlerami, kto czytal chociazby Born ten wie o czym mowie. I fajnie bo dalo to calkowicie nowe spojrzenie na postac Punishera (przynajmniej w moim przypaku).
Mnie ktoś kiedyś mówił albo gdzieś czytałem (absolutnie nie pamiętam już szczegółów), że MAX VOL.4 HC nie będzie wznawiany, bo był wyjątkowo brutalny czy jakieś treści wyjątkowo kontrowersyjne (tak wiem, o każdym VOL można to powiedzieć:)Bzdura - wtedy TPB też byłyby trudno dostępne.
Ja uzupełniłem w TPB.
A propos - ciekawe dlaczego akurat vol 4 wyprzedał się naszybciej? Czyżby najlepszy?
Jestem na tak i trzymam kciuki aby tego nie popsuli :smile:No właśnie twist na końcu budzi u mnie mieszane uczucia... I trochę takich sytuacji już u Franka było (
Nie chcialbym byc zlym prorokiem, bo poki co nadal jest niezle. Obawiam, sie tylko ze zostanie to wszystko sprowadzone do nierealnych pojedynkow punisher vs. ktos tam nastepny, zlowieszczy, przewrogi bla bla bla w konwencji marvelowskiej gdzie nikt definitywnie nie ginie. Wolalbym aby Frank zajmowal sie zwyklymi gangsterami bez udzilau super-villians.
Mam nadzieje, ze sie myle i mimo wszystko bedzie dobrze :smile:
Oczywiście chodziło mi o Marvel Knights :-)
Czytałem to kilka lat temu.
A i Punisher MAX i PunisherMAX znam dobrze ;-)
W każdym razie przeczytałem Ressurection i fakt - zwykły zapełniacz. Nic wartego uwagi.
A i Punisher MAX i PunisherMAX znam dobrze :wink:
Najpierw czytaj Punisher MAX, ktore zamyka sie w 10tpb (zeszyty 1-60), calosc autorstwa G. Ennisa.
Pozniej seria zmienila nazwe na Punisher MAX Frank Castle i zawiera sie w 3 tpb (zeszyty 61 -74), pisalo ja 3 roznych gosci, ale polecam tylko pierwszy tpb, 2 pozostale to kupa straszna. Numer 75 konczy serie MAX i nie zostal zebrany w zadnym zbiorku. Trudno dostepny, ale warto poszukac.
Kolejna seria to wlasnie PunisherMAX (pisane lacznie) autorstwa J. Aarona. Skladaja sie na nia 22 zeszyty, zebrane w 4 tpb.
Nie ma znaczenia czy bedziesz czytal najpierw MAX czy PunisherMAX - te serie sa niezalezne. Choc proponowalbym czytac chronologicznie wg dat ukazywania sie.
Na chwile obecna Punishera w lini MAX nie ma.
Ze swojej strony polecam takze pojedyncze zbiory jak:
From first to last
Born
Naked Kills
Untold Stories
To takze ukazalo sie w imprincie MAX.
Mam nadzieje, ze udalo mi sie wszystko wyklarowac :cool:
Year One i Eurohit. Jest też sporo niezłych rzeczy, ale tytuły nie zapadły mi w pamięć.
Teraz się tak zastanawiam, czemu od początku w wydaniach TM-Semic zamiast 2 numerów Punishera był ten komiks o karacie. Całkiem to było w porządku, ale dlaczego?
bo shadowmasters (oni to byli) pojawiają się jako postacie drugoplanowe w przynajmniej 7 innych numerach zaczynając od Punishera 4/91Dokładnie.
może chcieli ich trochę przybliżyć czytelnikowi...
Gdzieś czytałem, że był komiks, w którym Punisher zabijał na zlecenie aniołów. Kojarzy ktoś tytuł lub numer zeszytu?
dotarł dzisiaj o mnie Punisher Born w zeszytach Mandragory. Czy Witaj ponownie Frank został wydany w podobnym standardzie (z dość sztywną okładką)?Pierwsze 4-5 zeszytów było właśnie w sztywnej okładce. Pozostałe niestety już nie... Ich cena wtedy spadła do 5 pln za zeszyt.
Punisher Max Jasona AArona to jest hardcore. Sami zwyrodnialcy i genialne okładki.
podziękował.8pierwszych zeszytów ma takie okładki jak Born a 4 standardowe mękkie.
Miałem wydanie z WKKM, ale opchnąłem kolekcję i Punisher poszedł z innymi. Szukam teraz niedrogiej opcji (WKKM, SC po angielsku, zeszyty), ale jeśli okładki nie są takie fajne jak w Born, to zeszyty sobie odpuszczę.
Czy wie ktos o co chodzi z "Last Days" nad logo w nowej serii The Punisher? Strzelam, ze wiaze sie to z kolejnym eventem po-ktorym-nic-nie-bedzie-takie-same czyli Secret Wars. Czy serie czeka kolejny restart? Aktualny, nieco wojskowy Punisher calkiem mi podszedl.
Czy wie ktos o co chodzi z "Last Days" nad logo w nowej serii The Punisher? Strzelam, ze wiaze sie to z kolejnym eventem po-ktorym-nic-nie-bedzie-takie-same czyli Secret Wars. Czy serie czeka kolejny restart? Aktualny, nieco wojskowy Punisher calkiem mi podszedl.Tyle dobrego dla Ciebie (jako czytelnika Punishera), że seria raczej nie będzie na siłę wciskana w event:
"These aren’t 'how do we suddenly fit these characters into the big wide world' issues," Edmondson said, referring to the larger Secret Wars storylines. "We remain faithful to the personal nature of the stories, while acknowledging that there is an end in sight, that a clock is ticking."
donTomaszek, rozumiem, że nie zdążyłeś jeszcze przeczytać zeszytu #20 czyli ostatniego numeru serii?
Zawsze można samemu pokolorować Essentiala :biggrin: A swoją drugą szkoda że tak mało Punishera w WKKM.Punisher Edmondsona bardzo dobry. Polecam. Oczywiście to nie klimat MAX i trochę się obowiałem, ale niepotrzebnie. Może zrobią za jakiś czas serial w Netfliksie z Punim i po polsku będzie jak znalazł.
A ten Punisher Edmondsona z Marvel NOW dobry jest? (ale Egmont i tak nie wyda bo żadnego filmu z Punisherem nie było ostatnio :badgrin: )
Może zrobią za jakiś czas serial w Netfliksie z Punim i po polsku będzie jak znalazł.
A teraz jeszcze dostanie wspólną serię z Daredevilem.
Skąd macie info, że to digital-first i że Polak będzie to rysował?
Run Ennisa w Marvel Knights jest sredni. MAX jest dla odmiany bardzo dobry, choc rowniez zdarzaja sie slabsze albumy. Niemniej jednak calosc (MAX) trzyma wysoki poziom (The Slavers masakruje). Pozniej wyszly jeszcze trzy tpb jako Frank Castle The Punisher - pierwszy (gdzie wystepuje "zmaxowany" Jigsaw) jest calkiem dobry, ale 2 pozostale to kupa straszna. Run Aarona stawiam osobiscie nieco nizej, choc to tez bardzo dobra, solidna lektura. Jezeli juz ktos zdecydowalby sie to wydac to chronologia miedzy runem Ennisa i Aarona nie ma znaczenia, bo zadnej chronologii nie ma.
Serio Punisher ma w którejś z serii (runu czy jakkolwiek to się teraz nazywa) supermoce?
(http://d1466nnw0ex81e.cloudfront.net/n_iv/600/952813.jpg)Przecież to nie jest "What if"
OOOO - to by mogło pójśc do tomu WKKM "What if". Byłoby kozacko. :smile:
Także ta cała awantura z wskrzeszeniem Micro i rodziny też mi niezbyt podeszła. Punisher zawsze stał trochę z boku tych wszystkich nieprawdopodobnych zdarzeń które spotykały herosów z mocami.Mieszasz universum max z 616.
Mieszasz universum max z 616.Dodatkowo In the Blood to świetne zakończenie niesamowitego runu Remendera, który wciągnął Franka na 100% w uniwersum 616. Tom ten jest końcem tego runu i by dobrze zrozumieć jego dziwne miejsca trzeba przeczytać pierwsze dwa wydania zbiorcze, gdzie Franka walczy z Hoodem (plus ciekawa konfrontacja z Sentrym) przejść przez dziwny Franken-Castel. Scena z żoną to mocna scena ukazująca psychozę Franka i wynika z dwóch wcześniejszych tomów bo ciągnie się przez cały run Remendera.
tylko niektóre MAX są w continuityA Alias?
Punisher nie. ten komiks dzieje się na Earth-200111
A Alias?"Alias" zdecydowanie jest. Są tam sceny które zazębiają się z "Daredevilem" Bendisa.
Będzie serial Netflixa o Punisherze. Hell yeah! Liczę na jakiś dodatkowy album z tym bohaterem, jak serial się ukarze. ;)Bez przesady, serial nie był taki zły, żeby się musiał karać.
wszedł, postrzelał, wyszedł a wszystkim szczęki opadły
Ale to jest kwintesencja Punishera.
Przez 17 zeszytów Rucki brakowało mi Dziennika Wojennego i przemyśleń Franka. Zawsze były.
The Punisher vol.6 ma niezwykle okrągłą liczbę 17 zeszytów, a potem Rucka się przesiada i ma już Punisher War Zone vol 3, które jest jeszcze krótsze. Po co?
I po co zrobił z niego Furego? Przez to potem musieli mu dawać moc regeneracji, by mu to oko odrosło.
Ale to jest kwintesencja Punishera.
Mi chodzi konkretnie o takie mniej wymyślne akcje bojowe a działanie bardziej w stylu komandosa w stylu np. Navy Seal. Że stosowałby zaskoczenie , flashbangi itp bajery.A czytałeś Punishera 1/93? Tam jest historia "Punisher w St. Paradine" - o szkole dla adeptów.
A to co piszesz to i tak na ogół było wstępem do strzelanki w stylu Rambo czy Commando.
A w ogóle czy Punishera origin został uaktualniony w jakiś sposób,. Np w przypadku Iron Mana jego genezę przeniesiono z wojny wietnamskiej do I wojny w zatoce perskiej więc w sumie Castle w sumie też powinien przestać być weteranem wojny wietnamskiej.
A w ogóle czy Punishera origin został uaktualniony w jakiś sposób,. Np w przypadku Iron Mana jego genezę przeniesiono z wojny wietnamskiej do I wojny w zatoce perskiej więc w sumie Castle w sumie też powinien przestać być weteranem wojny wietnamskiej.
Coraz bardziej dojrzewa we mnie myśl o zakupie zagranicznych pozycji i jeśli to nastąpi Franciszek Puniszerski będzie pierwszym (a potem tama pęknie).
Ale czekam jeszcze, aż być może jakiś wydawca w PL zagospodaruje tę działkę (działkę Punishera i takich tomiszczy).
Brakuje trochę Franciszka po polsku, z chęcią zapoznałbym się z wersją Now! Czytał ktoś?3 tomy Punishera z Now ogólnie pozytywnie, z tym, że lepiej się zaczyna niż kończy. 1 tom naprawdę świetny, 2 ciut gorszy a 3 to niestety lekki niewypał. Nie udało się tego dobrze spiąć scenariuszowo (trochę winy ponosi Marvel, który wymusił nawiązania do Secret Wars).
Gdybyś szukał, to tutaj jest w miarę dobra cena z wliczoną wysyłką do PL:
http://www.bookdepository.com/Punisher-War-Journal-by-Carl-Potts--Jim-Lee-Carl-Potts-Mike-Baron-Jim-Lee/9781302901073?ref=grid-view (http://www.bookdepository.com/Punisher-War-Journal-by-Carl-Potts--Jim-Lee-Carl-Potts-Mike-Baron-Jim-Lee/9781302901073?ref=grid-view)
Widzę, że wkrótce pojawi się kilka rzeczy z Punim, m.in. wznowienie Hearts of Darkness (o ile pamiętam było w Wydaniu Specjalnym TM-Semic):
http://multiversum.pl/p/1039/82774/ghost-rider-wolverine-punisher-hearts-of-darkness-sc--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/82774/ghost-rider-wolverine-punisher-hearts-of-darkness-sc--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
oraz 480 stron Punisher & Wolverine:
http://www.bookdepository.com/Wolverine-vs-the-Punisher-Carl-Potts-Dan-Abnett-Andy-Lanning/9781302903879?ref=grid-view (http://www.bookdepository.com/Wolverine-vs-the-Punisher-Carl-Potts-Dan-Abnett-Andy-Lanning/9781302903879?ref=grid-view)
Tego nie znam:
http://multiversum.pl/p/1039/82775/punisher-and-bullseye-deadliest-hits-sc--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/82775/punisher-and-bullseye-deadliest-hits-sc--marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
Tego już dawno nie ma, ale zobaczyłbym w kolorze po polsku :smile:
http://www.bookdepository.com/Punisher-War-Zone-Volume-1-Tpb-Chuck-Dixon/9780785109235?ref=grid-view (http://www.bookdepository.com/Punisher-War-Zone-Volume-1-Tpb-Chuck-Dixon/9780785109235?ref=grid-view)
To w ogóle nie wiedziałem, że miało miejsce na 25 stronach...
http://www.bookdepository.com/Batman-Punisher-Dennis-ONeil/9781563891618?ref=grid-view (http://www.bookdepository.com/Batman-Punisher-Dennis-ONeil/9781563891618?ref=grid-view)
Brakuje trochę Franciszka po polsku, z chęcią zapoznałbym się z wersją Now! Czytał ktoś?
Mam jednak nadzieję, że Max Egmontu będzie jeszcze lepszy...Jest lepszy :smile: Born to takie przejście z Punisher Marvel Knights (tu są dopiero durnoty :smile: ) do Punisher MAX.
Grubsze spojlery!SPOJLERY!
Born to jest jeden z głupszych komiksów, jaki czytałem
I tutaj - przyznaję, patrzę na Borna z zupełnie innej perspektywy. Być może, gdybym patrzył z tej samej perspektywy, co Ty miałbym na jego podobne zdanie do Twojego. Ja mianowicie, jak wspominałem w moim poprzednim wpisie, nie byłem (i w zasadzie jestem) specjalnie zaznajomiony z postacią Punishera, w czasach TM-Semic przeczytałem bodajże, zaledwie jeden komiks z nim (kupiony kiedyś na wakacje Eurohit, który zresztą całkiem mi się wtedy podobał), od tego czasu niewiele więcej. Oczywiscie słyszałem jak "powstał" Punisher, ale ani jego geneza, ani sama jego postać nie jest mi specjalnie bliska, więc ewentualne gmeranie w jego originie nie jest dla mnie prolemem (pewie zupelnie inaczej będe odbierał taki "Secret Origin" Supermana retconujący jedyny dla mnie prawdziwy jego origin Byrne'a z Supermana 1/90 :wink: ). Tak więc ten element - zmienianie (czy też raczej rozbudowywanie) w jakiś sposób odbiór formowania się Punishera dla mnie nie jest wadą.
Born to jest jeden z głupszych komiksów, jaki czytałem, zmieniający jednego z fajniejszych superbohaterów z postaci tragicznej w głąba czerpiącego przyjemność z zabijania, poświęcającego swoją rodzinę, żeby sobie postrzelać
Born to jest jeden z głupszych komiksów (...) wprowadzający do realistycznego komiksu jakieś bzdety o pakcie z siłami nieczystymi.
Do tego ten komiks jest zwyczajnie nieciekawy
Do tego ten komiks jest (...) rozwleczony.
Dla mnie to była jedynie pewna wariacja na temat.Dokladnie.
Mi ta scena serialowa bardziej się kojarzyła z walkami w Rikers z "Ostatnich Dni", albo z ostatnią misją więzienną w grze Punisher. BTW - może i jedyna ale zarazem najlepsza gra o Franku.sprawdź informacje zanim cos napiszesz
Ile ma byc wszystkich tomow?
Potwierdził 5 (3 w tym roku) może jeszcze 6 :smile:
Ale to co potwietdzili to jakas zamknieta seria czy urwa w polowie?Zamknięta całość :smile: Tu i tak każdy tom (a nawet pół :smile: ) to zamknięta całość.
Egmont na razie oficjalnie potwierdził tylko trzy, ale jakby chcieli wydać wszystkie w takim formacie to będzie ich sześć.Ludzie mogą odbierać to zdanie że Egmont wyda 3 tomy a co do reszty "się zobaczy".
Dokładnie o to mi chodziło. A to tak a ja myślałem że to element opisu rzezi a nie wydarzenie historyczne.Pozwolę sobie zauważyc, ze jakby to byl element opisu rzezi w pierwszej z historii, to powinno byc wounded knees. Natomiast jesli juz mowa o masakrze, to straszniejsza byla nad Cut off Balls.
Co to? Żadnych zachwytow nad pierwszym Punim maxem? Myslalem, ze jak sie zaloguje po weekendzie, to zastane glosne pianie, a tu tylko myszki cichutko gdzieniegdzie: pi pi pi o cenach i robia, a poza tym nici :sad:
U mnie, w oryginale są po angielsku. :wink:
Tłumacz zjadł połowę jednego zdania i całość zgubiła sens. W oryginale jest:
"We couldn't just go in and slot the lot of you. You couldn't do anything too heavy, or all the yanks who fund you would've shat themselves and backed off sharpish."
W moim (nieprofesjonalnym) tłumaczeniu byłoby to raczej:
"My nie mogliśmy tak po prostu tam wmaszerować i wyrżnąć was do nogi. Wy nie mogliście uderzyć zbyt mocno, bo wszyscy finansujący was jankesi posraliby się i wycofali."
I nie chodzi o przekleństwa, czy graficznie obrazowaną przemoc, bo moim zdaniem ten komiks byłby równie wielki, gdyby łagodzono nieco te sceny jak w "Witaj w domu Frank", czy nawet rodem z TM Semicowych Punisherów. Bo nie to jest clou programu.Chyba nie rozumiesz czym jest imprint MAX dla Marvela (jak zawsze zresztą)
Może tylko Larson w In the Beginning przesadził z tymi zmarszczkami na twarzy Franka a sama końcówka tej historii była trochę przykra. Poza tym miodzio. A w drugim tomie będzie Fury.Widać, że nie czytałeś dodatków, jak bykiem masz na pierwszym szkicu napisane over 50, to nie jest jakiś 30-40 latek, więc te zmarszczki mają uzasadnienie. Zresztą w samym komiksie masz to też zaznaczone (słabo czytałeś).
To akurat wyszlo, choc nie wiem dlaczego nigdy nie mialo dodruku i od dawna jest OOP.
Franciszek nie do końca przystaje charakterem do tej postaci którą znam, i o co cho z tym dziwnym zakończeniem.To jest Punisher MAX. To nie jest 616.
To jest Punisher MAX. To nie jest 616.
Platoon to na chwile obecna 2 zeszyty. Nr 218 glownej serii jeszcze sie nie ukazal.Chodziło mi o te 2 zeszyty chociaż, czy ktoś już się może zapoznał i może cokolwiek powiedzieć. Co do numeru 218 to moja wpadka, byłem pewien że już po premierze.
Kaznodzieja to komiks ciekawostka
Kaznodzieja zalicza się się do tej grupy tytułów, które niekoniecznie są szczególnie wybitne, pięknie ilustrowane, płynnie opowiedziane czy w jakiś sposób lepsze.
Kaznodzieja jest zdecydowanie tytułem płynnie opowiedzianym. Historia wciąga ...
Ktoś się orientuje ile tomów MAXa u nas zostanie wydanych?
5 a szósty to znak zapytania z tego co ludzie tu pisali, bo to już nie Ennisa:
https://comicvine.gamespot.com/punisher-max-hardcover/4050-37761/ (https://comicvine.gamespot.com/punisher-max-hardcover/4050-37761/)
@koziorozec1979 Daredevil nie jest z imprintu MAX. Do tej pory wyszedł z niego w Polsce Alias, Cage, Punisher.Racja,
Z ciekawosci zapytam - co w tych Punisherach jest wazniejsze niz historie?
@koziorozec1979 Daredevil nie jest z imprintu MAX. Do tej pory wyszedł z niego w Polsce Alias, Cage, Punisher.
Kreacja bohatera i sieci postaci?
Kponstrukcja świata przedstawionego.
Specyficzny dialog z odbiorcą, oparty na założeniu, że "ja wiem, że ty wiesz..."
A czy powyzsze nie sa elementami opowiadanych historii?
Przecież w każdym tomie są po dwie zamknięte historie, więc właściwie każdy nadaje się, żeby zakończyć. Pytanie dlaczego? Słaby?
Teen Titans wyszło u nas też dość szybko. Się czepiasz i robisz offtop :smile:
Raz, Marvel ma bufor na swoje tytuly
"The Platoon" - przepiękne zakończenie. Nie było takiego emocjonalnego finału u Ennisa chyba od czasu "The Slavers".
Pytanie do zaznajomionych osob - Czy mozna urwac wydawanego przez Egmont Punishera Max na ktoryms z tomow, zeby to w miare logicznie zamknac?Najbardziej logicznym zamknięciem byłoby urwanie wydawanego przez Egmont Punishera Max na kolejnym zapowiadanym albumie zawierającym dwie ostanie historie napisane przez Ennisa. W zasadzie już ten album zawiera wg. mnie o wiele gorszą oprawę graficzną niż poprzednie albumy, bo ilustracje Larosa i Fernandezy były jak dla mnie strzałem w dychę.
tego Becky Cloonan a to raczej słabe.Jeden z najgorszych runow ever. Beznadziejnie glupi i totalnie out of character.
A może by tak p. Kołodziejczaka w Łodzi delikatnie przycisnąć, co by uświadomić mu, że Puni Endmondsona też wart wydania jest zarówno ze względu na fajność, jak i potencjalny zarobek dla Egmontu, i może jak nie teraz, to za niedługo dałoby się go jednak wcisnąć.Run Rucki z 2011 jest o wiele lepszy i to jemu należy się pierwszeństwo. Zamknięta historia, łącznie cztery wydania zbiorcze (3 TPB + 1 TPB mini-serii gdzie na koniec mamy Franka vs. Avengers), więc wyszłyby z tego 2 HC. Poza jakoscią historii to mamy tu mocniejsze wplecenie Castle'a w rzeczywistosć Marvela (np. Frank vs. nowy Vulture (https://m0vie.files.wordpress.com/2014/03/rucka-punisher10.jpg), czy wątek z użyciem super arsenału podczas misji (https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTj4LSKxsKI6xAPZz0orUn-eZdlLe583mHUEQD_uqUHUo4urKrX)), więc ten ruch opłaciłby się Egmontowi, bo dla czytelników Punisher nie odstawałby tak od reszty swiata Marvela, a i fani Avengers mogliby sięgnąć po to żeby zobaczyć jego konfrontację z tym zespołem.
Zgadzam się, że Punisher w wykonaniu Cloonana to słabizna.Dla sprostowania, Cloonan to ona: Becky ;) Też wydaję mi się mega słaby, zwłaszcza po runach Rucki, czy Aarona. Ten Aaron mógłby się spodobać obecnym klientom, bo jest równie mocny. Szaleństwo Bullseye w całości pokazane. Chociaż w innym stylu niż MAX. Plus fantastyczne rysunki Dillona.
Pewnie nie było miejsca jak dla Black Vortex, no i filmu nie było w kinach. :biggrin:Filmu w kinach nie było, ale serial był i pewnie dzięki temu mamy MAX'a. Teraz trzeba czekać, co wyjdzie po drugim sezonie, chyba, że będzie słaby.
No, w końcu się wzięli za wydawanie Puniego w epicach: pierwsze 25 numerów "The Punisher" Mike'a Barona i Whilce Portacio to dla starych TM Semicowców musiszmieć :biggrin: i to w dwumiesięcznym odstępie czasu: grudzień '18 i luty '19!W koncu spelnia sie moje male punisherowe marzenie aby miec caly run Portacio w zremasterowanej wersji, w wydaniu zbiorczym. Mam to co prawda juz w kilku wersjach (oryginalne zeszyty, tm-semiki oraz essentiale) to nabede powyzsze tomy z prawdziwa przyjemnoscia. Szkoda, ze sam run bedzie rozbity na dwa epici, ale jakos to przeboleje.
...a jak na razie czekamy do 17 października tego roku na tom 5 Punisher Max. Czy są już znane jakieś plany z kontynuacją serii w Polsce lub jakiekolwiek komiksy z nim związane?Może na MFKiG coś powiedzą
Nie liczcie na żadnego omniakaCzemu? Daredevile troszkę chudsze jakoś puścili bez problemu. Ten 6 tom też ma ponad 400 stron a jest dużo gorszy od Aarona więc jak puszczają jego to tym bardziej puszczą Aarona jakże popularnego ostatnio u nas :smile:
Czemu? Daredevile troszkę chudsze jakoś puścili bez problemu. Ten 6 tom też ma ponad 400 stron a jest dużo gorszy od Aarona więc jak puszczają jego to tym bardziej puszczą Aarona jakże popularnego ostatnio u nas :smile:
Dokładnie tak samo pomyślałem, że jak Millerowego DD wydają w tej biedniejszej wersji to nie będą się silić na omnibusa przy Punisherze. Koniec końców ważne żeby wydali Aarona.
DD wydany przez Egmont to nie jest omnibus. Egmont wydał to w rakiej formie bo alternatywą byłyby 2 tomy liczące ponad 800 stron. Skoro nawet Millera dają w wersji Visionares, to wątpię by poszli w omniaki w przypadku Punishera. Pewnie bardziej im się kalkulują wydania kilkutomowe. Na dobrą sprawę gdyby byli chętni omnibusom, to DD Brubakera wydaliby w formie dwoch omniaków: t. 1 ma 608, t. 2 472 strony
Ja tam kończę na piątce.ja tak samo
Odstawałby od pozostałych objetoscią. Niech wydają, Punishera biorę w całości.Szósty jest bardziej grubszy od piątego niż Aarona od szóstego :smile: Czy czwarty tom DD nie odstaje od trzeciego? A w ogóle to jest już inna seria więc może iść bez numerka.
Pewnie bardziej im się kalkulują wydania kilkutomowe.To dziwne że wszystko wydają w grubszych :smile: Wtedy tego OMNIBUSA też by podzielili na pół https://www.amazon.com/Spider-Man-Todd-McFarlane-Omnibus/dp/1302900730 (https://www.amazon.com/Spider-Man-Todd-McFarlane-Omnibus/dp/1302900730) Po co mają dzielić i robić jakieś swoje wydania jak już mają gotowe. Tu są albo pojedyncze wydania albo omnibus czy ten Complete Collection 7 (ale to prawie to samo) który ma tylko 512 stron. Ten szósty tom ma 424 strony więc różnicy nie jest jakaś duża. Cenowo wychodzi tak samo (jak nic się nie zmieni :smile: )
Przeciez nie wydano u nas Punishera z Marvel Now?Pewnie chodziło mu o tych Thunderboltsów
Szósty jest bardziej grubszy od piątego niż Aarona od szóstego :smile: Czy czwarty tom DD nie odstaje od trzeciego? A w ogóle to jest już inna seria więc może iść bez numerka.W zasadzie zapowiadany u nas szósty tom Punisher Max to już inna seria - do tomu 5-go był to właśnie Punisher Max, w tomie szóstym po historii Girls in white dresses i zmianie scenarzysty na Gregga Hurwitza'a, w historii Swierszczynskiego Six hours to kill jest to już Frank Castle the Punisher (materiały opublikowane pierwotnie w serii Punisher #61 - 65 i Frank Castle the Punisher #66- 70).
No i po tym mamy trzecią, zrestartowaną serię Punisher Max Aarona składającą się pierwotnie z 21 numerów (czyli, jak wyjdzie w Polsce to tom 7 i 8, chyba, że wrzucą to w jeden, ale wątpię, bo byłoby to odstępstwo od aktualnej formy wydawniczej).Oryginalnie jest tylko wydanie w pojedynczych tomach oraz jedno tomowe i pewnie wydadzą w jednym tomie.
Dlaczego? Bo finansowo bardziej im się opłaca.To czemu ostatnio wydają tyle kobył? :smile:
To czemu ostatnio wydają tyle kobył? :smile:Nie wiem. Ale była dyskusja na panelu na MFKiG i padło, że lepiej im wydawać oddzielnie niektóre komiksy niż zbiorcze (to było podane w przypadku Thorgala). Ale jak zwrócił Maragast, takiej kobyły nie było do tej pory poza pierwszym tomem Wiecznego Batman (którego do tej pory nie dodrukowali, tak na marginesie). To jak to zrobią to już ich sprawa, ważne aby wydali. I fajnie było by jakby uzupełnili serie o Born oraz Punisher MAX: The Platoon np. w jednym zbiorczym.
Ale jak zwrócił Maragast, takiej kobyły nie było do tej pory poza pierwszym tomem Wiecznego BatmanaO czym ty mówisz?
A np Daredevile Bendisa? :smile:Wiesz, że mam wrażenie że to zależało nie tylko od Egmontu. Bo były plotki, że przejęli to po Sidece.
Wiesz, że mam wrażenie że to zależało nie tylko od Egmontu. Bo były plotki, że przejęli to po Sidece.A 100 Naboi, BBPO czy inne cegły też przejęli po Sidece? :smile:
Nie takie grubasy jak ten Punisher.Bo jakby drugi Daredevil miał 24 strony więcej to już by nie wydali :smile:
Bo jakby drugi Daredevil miał 24 strony więcej to już by nie wydali :smile:Ale żeś się uczepił tego DD. To tak jakbym ja stwierdził czemu nie mogą wydawać dwóch TPB w jedynym SC, bo przecież zaraz tak zaczną robić, czyli zatem mogą tak robić. Taką metodą byśmy dogonili w końcu Marvele i byli na prawie na bieżąco jak z DC Odrodzeniem. I znalazło by się miejsce na Punishera w SC. Ale tak nie robią, bo im się nie opłaca.
Punisher MAX Omnibus - 544
Punishera wydają u nas po ok. 12 zeszytów na tom. Nie sądzę aby znacząco odeszli od tego w tomie 6Ale odeszli bo on jest 150 stron grubszy od wcześniejszego :smile:
Punisher MAX Omnibus vol. 1 - 864 stron
Punisher MAX Omnibus vol. 2 - 1008 stron
Ja pierdzielę :smile::lol: :lol: :lol:
Ale odeszli bo on jest 150 stron grubszy od wcześniejszego :smile:No właśnie, czy to faktycznie będzie to wydanie, które wcześniej podlinkowałeś z dodatkowymi historiami, a nie sama seria główna (The Punisher MAX #61-74)? W końcu wcześniejsze wydania to właśnie standardowe HC (https://en.wikipedia.org/wiki/The_Punisher_(2004_series)#Collected_editions) wyłącznie z zeszytami z serii głównej.
Musisz się pogodzić z tym, że Frank cały czas doktrynę nietykalnościNo to podniosłeś moją zagwozdkę do drugiej potęgi :biggrin: To przyrównanie do czasów TM-Semic jest zachęcające :smile:
one są bardziej zbliżone do tego co można było czytać w Punisherze wydawanym przez TM-Semic w latach 90, niż to jak portretuje Franka Ennis.
Dostaniemy to co w oryginale:To kicha. Z #75 byłby komplet i w zasadzie numer ten podsumowywał całą serię. A co te dwie ostatnie historie mają do serii? Jeszcze ciekawi mnie co z ceną, bo jak będzie droższy, to z pewnością nie wezmę.
PUNISHER #61-65
PUNISHER: FRANK CASTLE MAX #66-74
PUNISHER: FORCE OF NATURE
PUNISHER MAX SPECIAL: LITTLE BLACK BOOK
Powiem tak. Musisz się pogodzić z tym, że Frank cały czas doktrynę nietykalności, to jest prawie w każdej historii o nim. Choć może kiedy pisał go Rucka wyglądało to inaczej, bo tam dostawał konkretny wycisk. Natomiast do historii w tym 6 tomie, to wg mnie one są bardziej zbliżone do tego co można było czytać w Punisherze wydawanym przez TM-Semic w latach 90, niż to jak portretuje Franka Ennis.Jakoś nie kumam tej doktryny nietykalności Punishera, wali mi jakimś sloganem i nie wiem, czym różni się od nietykalności innych bohaterów komiksowych (no, może poza tymi z umiejętnością przyśpieszonego gojenia). Każda kolejna historia odbywa się pewnie po jakimś okresie rekonwalescencji, co chyba można sobie wyobrazić, a niekoniecznie przechodzić jej razem z bohaterem. Co za różnica od jakiego scenarzysty dostanie większy wycisk - wiadomo, że bohater nie może zginąć, ani za bardzo stracić żadnej z kończyn, bo chodzi o to, żeby dostał maksymalnie takie obrażenia, żeby mógł się z nich w miarę szybko wylizać, a to przecież zwykły facio, bez żadnych nadzwyczajnych mocy. A już nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak można rysować bardziej napuchniętą twarz Franka, jak u Ennisa.
Każda kolejna historia odbywa się pewnie po jakimś okresie rekonwalescencji, co chyba można sobie wyobrazić, a niekoniecznie przechodzić jej razem z bohaterem.Dokładnie jest tak jak piszesz. Co więcej w jednym ze story arców w 4. tomie
Jeszcze ciekawi mnie co z ceną, bo jak będzie droższy, to z pewnością nie wezmę.Na pewno bo to ponad 400 stron.
Jakoś nie kumam tej doktryny nietykalności Punishera, wali mi jakimś sloganem i nie wiem, czym różni się od nietykalności innych bohaterów komiksowych (no, może poza tymi z umiejętnością przyśpieszonego gojenia). Każda kolejna historia odbywa się pewnie po jakimś okresie rekonwalescencji, co chyba można sobie wyobrazić, a niekoniecznie przechodzić jej razem z bohaterem. Co za różnica od jakiego scenarzysty dostanie większy wycisk - wiadomo, że bohater nie może zginąć, ani za bardzo stracić żadnej z kończyn, bo chodzi o to, żeby dostał maksymalnie takie obrażenia, żeby mógł się z nich w miarę szybko wylizać, a to przecież zwykły facio, bez żadnych nadzwyczajnych mocy. A już nie jestem w stanie wyobrazić sobie, jak można rysować bardziej napuchniętą twarz Franka, jak u Ennisa.Bardziej mi tutaj chodzi o sceny takie jak ta otwierająca pierwszy tom na gangsterskim przyjęciu urodzinowym, gdzie cała rzesza atakuje a Punisher stoi niewzruszony niczym skała. Ja wiem, że Frank tam tłumaczy na czym polega mechanizm zaskoczenia, ale jakoś mnie nie przekonał. Przypomniałem sobie świetną scenę w kostnicy w "Witaj ponownie Frank" Ennisa i tam jego wyjaśnienia bardziej współgrały z tym co widziałem w kadrach. Podobnie w tomie, w którym Frank leci do Afganistanu, nawet przewaga przeciwnika w powietrzu to dla niego żaden problem. Czytają tę historię miałem skojarzenia z Rambo :smile: Podobnie jest z postacią Barracudy. Pewnie okaże się, że to jakiś szaman, owoc magii voodoo albo coś, ale ta jego niezniszczalność miejscami bywała żenująca (siekanie, strzelanie, odrąbywanie palców a on się śmieje itd.)Oprócz tego Frank jest jakby nie było seryjnym mordercą poszukiwanym przez wszystkie możliwe służby, tymczasem spokojnie przekracza granice swobodnie się poruszając. Ja rozumiem, że część policji może kibicować i przymykać oko, ale są jeszcze służby celne, FBI i inne instytucje.
Sposób przedstawiania obrażeń, to w komiksie tylko inwencja twórcza artysty - we współczesnym komiksie po jednym ciosie musi wypaść kilka zębów i parę litrów krwi, wcześniej to były tylko drobne ryski na skórze, czy kostiumach. Później zaś się dziwiłem ile to ci herosi muszą się naszyć tych ubranek. :lol:
No śmieszne trochę, takie zbyt serio traktowanie komiksów superbohaterskich. Zdarzały tu się analizy w jakichś X-menach typu "jak on mógł go uderzyć w taki sposób, to fizycznie niemożliwe" czy coś takiego :lol: Nie twierdzę, że każdy kretyński pomysł należy akceptować, bo taka konwencja, ale dobrze zachować dystans.Dystans do szeroko pojętej fikcji literackiej jak najbardziej wskazany, ale mówimy tu o komiksie, który nieco odcina się od komiksu super-bohaterskiego, a dzięki zabiegowi Ennisa mamy bardziej do czynienia z sensacją.
Pamiętaj, że Superman w okularach to Clark Kent i nikt go nie rozpoznaje. :smile:Kiedyś też z tego się śmiałem ale do czasu gdy kumpel w średniej przestał (po 4 latach gdy go znałem) nosić okulary i wtedy przestałem się nabijać z pomysłu z Supermanem bo naprawdę robi to ogromną różnicę, poznać go poznałem jednak dziwnie sie go bez okularów odbierało / obco - z czasem się przyzwyczaiłem.
jak Ennis przedstawia postać Franka i co nim kieruje, tematy, które porusza, oraz sposób w jaki to ukazuje.Konstrukcja postaci na czele z głównym bohaterem naprawdę jest mistrzowska. Nie wiem, czy w jakiejkolwiek innej opowieści o Punisherze jakiś scenarzysta próbował sięgać aż tak głęboko. Zmęczenie Franka jest wręcz odczuwalne, podobnie bezwzględność, którą Ennis fantastycznie zbalansował z wewnętrznym kodeksem moralnym.
Kiedyś też z tego się śmiałem ale do czasu gdy kumpel w średniej przestał (po 4 latach gdy go znałem) nosić okulary i wtedy przestałem się nabijać z pomysłu z Supermanem bo naprawdę robi to ogromną różnicę, poznać go poznałem jednak dziwnie sie go bez okularów odbierało / obco - z czasem się przyzwyczaiłem.Kurde, nieźle. Dlaczego wszystkim przydarzają się różne ciekawe rzeczy, tylko nie mnie? :sad:
Kurde, nieźle. Dlaczego wszystkim przydarzają się różne ciekawe rzeczy, tylko nie mnie? :sad:
A co do Punishera Max- czy teraz, po przeczytaniu setek stron, możecie stwierdzić, że to historia w miarę zborna i dostarczająca przedniej rozrywki?Maksymalnie tak.
Czy też jest inaczej i trochę żal wam wydanych pieniąchów?Maksymalnie nie - jak na razie jeśli chodzi o wydane 5 tomów.
Konstrukcja postaci na czele z głównym bohaterem naprawdę jest mistrzowska. Nie wiem, czy w jakiejkolwiek innej opowieści o Punisherze jakiś scenarzysta próbował sięgać aż tak głęboko. Zmęczenie Franka jest wręcz odczuwalne, podobnie bezwzględność, którą Ennis fantastycznie zbalansował z wewnętrznym kodeksem moralnym.Ennis zainwestował w Punishera swoje 5 groszy - ze zwykłego mściciela, uczynił go tak naprawdę potworem, który znajduje ujście przez wymierzanie kary, choć nigdy kosztem niewinnych - przypomina trochę serialowego Dextera, który nie opiera się jednak na emocjach, a dokładnie przygotowuje miejsce i obiekt zbrodni.
Mam pytania. Run Grega Rucki kończy się ujęciem Punishera przez Avengers i zamknięciem go w podwodnym więzieniu. Czy było gdzieś wyjaśnione w jaki sposób Frank się stamtąd wydostał? Czy po runie Rucki chronologicznie następny był run Edmondosna, a może Thunderbolts (z udziałem Punishera)? Z góry dzięki za odpowiedź.Punisher Rucki -> Thunderbolts (Marvel Now) -> Punisher Edmondosna. Nie było wyjaśnione w jaki sposób Frank uciekł.
Ktoś już czytał te historie pisane przez Becky Cloonan, a które właśnie wydali w ramach kolekcji i może podzielić się opinią?Nawet fajna rozpierducha. Do poczytania ;)
Ktoś już czytał te historie pisane przez Becky Cloonan, a które właśnie wydali w ramach kolekcji i może podzielić się opinią?Kupiłem ten komiks, ponieważ Punishera jak na lekarstwo, no i to ostatnia praca Dillona. Ogólnie da się to czytać, ale nic więcej. Postacie są płaskie nie wyłączając z tego Franka. Jak już ktoś napisał zwyczajna rozpierducha. Od siebie dodam tylko, że w scenariuszu pełno jest głupot. To nie jest Punisher jakiego lubię. Becky Cloonan przekonała mnie natomiast do jednej, arcyważnej rzeczy: by nie kupować dalszej części jej runu w Punisherze.
Kupiłem ten komiks, ponieważ Punishera jak na lekarstwo, (…)To, że jak na lekarstwo, nie oznacza, że należy się truć :wink: , ale, co kto lubi :smile:
Z pełnym przekonaniem przyłączam się do głosów sceptyków. Ten komiks to fabularna miazga. Robi wrażenie jakby Becky Cloonan konicznie chciała wszystkim udowodnić, że w jej "runie" Puniek wystrzela więcej amunicji niż w serii MAX. Wypadło to bardzo słabo.Becky Cloonan po prostu nie rozumie specyfiki postaci Punishera. Fascynacja tym antybohaterem polega nie na fizycznym eliminowaniu przestępców, ale głębi psychologicznej postaci. Scenarzysta, który potrafi zgłębić i rozgryźć Franka jest w stanie napisać arcydzieło.
Becky Cloonan po prostu nie rozumie specyfiki postaci Punishera. Fascynacja tym antybohaterem polega nie na fizycznym eliminowaniu przestępców, ale głębi psychologicznej postaci.Dawno się tak nie uśmiałem.
Przeczytałem run Edmondsona (...) Przypuszczam że za tydzień już nie będę pamiętać nic z tych 20 zeszytów.Dokładnie tak będzie, ja kompletnie nie pamiętam wydarzeń ze środka poza faktem, ze się zawiodłem. Byłem w mega szoku, bo wcześniej czytałem jego Black Widow, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Historia przemyślana od początku do końca i nawet te okropne (w innych seriach) Last Days pasowały, więc gorąco polecam.
Ktoś czytał, macie jakieś przemyślenia?