gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: Anonymous w Luty 03, 2004, 07:43:28 am
-
jak już wiadomo, morfołaki również na wsk. pierwszy tom z trzech, o ile dobrze pójdzie.
-
jak już wiadomo, morfołaki również na wsk. pierwszy tom z trzech, o ile dobrze pójdzie.
Ja kupię, tak jak ci maskujący się w ankiecie. Wiadomo już za ile będzie?
-
no właśnie jakbym wiedział, to bym napisał... :?
tak wogóle to w pierwszej kolejnościa miała być jedna wielka cegła na 160 stron :) ale ze względów komercyjnych z tego pomysłu zrezygnowaliśmy, czyli forma albumu będzie przyjaźniejsza dla czytelnika-kupca. cena przystępna.
m
-
ja kupie
-
na 95% nie kupie. ilosc pieniedzy ograniczona a w kolejce czekaja caly czas tytuly zalegle sprzed kilku miesiecy, poza tym nie jest to raczej typ komiksu, ktory mnie interesuje. sorry men.
-
no problemo, man. życie to nie je bajka, jak wiadomo.
m :giggle:
-
A szkoda, że nie w jednym tomie 160 stron. Morfołaki powinny zobowiązywać do nie dostosowywania się do reguł narzucanych przez niektórych wydawców i do drogi pod prąd.
-
bez przesady. w momencie jak wyszły z zinów i weszły do albumu nie widzę powodu i sposobu dlaczego miałyby się czemukolwiek przeciwstawiać. ciekawe ile ludzi kupiłoby taką cegłę za 60 złotych. :?
pomysł tak samo samobójczy jak interesujący.
m
-
Dobra, no to jak już wiadomo, że wyjdą to można spokojnie o tym zacząć mówić. TERA LANS: w nowej Esensji (będzie w sieci za kilka dni:)) jest blok poświęcony Mateuszowi. Artykuł, wywiad, galeria... Jak będzie E to zapraszam. KONIEC LANSU. No to wreszcie w sumie mogę pogratulować Matiemu i wydania morfow i rewolucji:)
pzdr
-
dzięki. jakieś konkretne daty kiedy będzie esensja?
m
-
dzięki. jakieś konkretne daty kiedy będzie esensja?
m
hehehehe
powinna być w tym tygodniu (czyli może być jutro ale i w niedziele o 23.59). ale nigdy do konca nic nie wiadomo...
pzdr
-
dzięki. jakieś konkretne daty kiedy będzie esensja?
m
hehehehe
powinna być w tym tygodniu (czyli może być jutro ale i w niedziele o 23.59). ale nigdy do konca nic nie wiadomo...
pzdr
hyhyhyhy poczytamy...
-
dzięki. jakieś konkretne daty kiedy będzie esensja?
m
hehehehe
powinna być w tym tygodniu (czyli może być jutro ale i w niedziele o 23.59). ale nigdy do konca nic nie wiadomo...
pzdr
hyhyhyhy poczytamy...
hohohoho:)
pzdr
-
a wracajac do tematu:
bez przesady. w momencie jak wyszły z zinów i weszły do albumu nie widzę powodu i sposobu dlaczego miałyby się czemukolwiek przeciwstawiać. ciekawe ile ludzi kupiłoby taką cegłę za 60 złotych. :?
pomysł tak samo samobójczy jak interesujący.
m
jakies 10-20 osob, a zeby wydrukowac trzeba miec naklad conajmniej 500 egz,
ciekawy sposob na popelnienie harakiri
-
raczej morfy kupię. trza Polaków wspierać i znajomych lansować :twisted:
-
Będę jednym z miejmy nadzieję wielu który kupi ,60 zł za 150 str cegłę też bym wysępił te trzy tomy będą zawierały wszystie historie z morfami które powstały i drugie pytanie albumiki będą szyte czy klejone ?Zapomniałbym w jakich odstepach czasu będą się ukazywały kolejne częśći ?
-
a ja będąc tutejszym zacofańcem poproszę o namiary jakieś stronki z prubkami komiksu......thank u from the mountain ;) czyli z gury dziękuję...
-
jak już wiadomo, morfołaki również na wsk. pierwszy tom z trzech, o ile dobrze pójdzie.
Kupie na pewno. I nie omieszkam pomeczyc o odreczny rysunek :)
-
Będę jednym z miejmy nadzieję wielu który kupi ,60 zł za 150 str cegłę też bym wysępił te trzy tomy będą zawierały wszystie historie z morfami które powstały i drugie pytanie albumiki będą szyte czy klejone ?Zapomniałbym w jakich odstepach czasu będą się ukazywały kolejne częśći ?
Po dotychczasowych wynikach wszelkich deklaracji forumowiczow to, prosze o wybaczenie, ale uwierze jak zobacze te tlumy kupujacych.
Na dzien dzisiejszy przygotowywane sa dwa tomy Morfow, kazdy po 52 str, tom drugi w pazdzierniku, jesli sprzedaz bedzie zadawalajaca to bedzie tom trzeci, ale to zalezy od kupujacych :wall:
albumy sa szyte
pitupit, mam ostatnio dziwne wrazenie, ze spora czesc forumowiczow uzywa sieci tylko do GG i forum :roll: , przyklady Morfow:
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/41/
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/45/
czyli nie musisz sie zbytnio wysilac zeby je zobaczyc :|
-
Po dotychczasowych wynikach wszelkich deklaracji forumowiczow to, prosze o wybaczenie, ale uwierze jak zobacze te tlumy kupujacych.
Jesli uwazasz dziewiec osob za tlum to cie pociesze - beda tlumy tlumow :D
No, a ja sam bede sie musial zastanowic - co wybrac: Rewolucje, Morfolaki... czy Rewolucje i Morfolaki? :twisted:
-
nie kupie
-
nie kupie
wiedziałem :)
-
jakies 10-20 osob, a zeby wydrukowac trzeba miec naklad conajmniej 500 egz,
ciekawy sposob na popelnienie harakiri
no właśnie. turu zna się na tym lepiej. (na wydawaniu rzecz jasna, nie na hara-puku)
m
-
Będę jednym z miejmy nadzieję wielu który kupi ,60 zł za 150 str cegłę też bym wysępił te trzy tomy będą zawierały wszystie historie z morfami które powstały i drugie pytanie albumiki będą szyte czy klejone ?Zapomniałbym w jakich odstepach czasu będą się ukazywały kolejne częśći ?
turu odpowiedział ci na większość pytań. ja dodam, że na pewno nie ukażą się wszystkie historie z morfołakami. w najlepszym razie ukażą się trzy albumy, po 52 strony.
250 - (3 x 52) = 250 - 156 = 94
tak więc około 90 stron się nie ukaże.
m
-
No, a ja sam bede sie musial zastanowic - co wybrac: Rewolucje, Morfolaki... czy Rewolucje i Morfolaki? :twisted:
obiektywnie patrząc sądzę, że ostatnia opcja jest najlepsza. 8)
m
-
przyklady Morfow:
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/45/
czyli nie musisz sie zbytnio wysilac zeby je zobaczyc :|
no właśnie turu, całkowicie zapomniałem o tym komiksie, bo był poza granicami kraju. teraz będzie do mnie wracał, o ile strip core mówił prawdę, że odsyłają oryginały powystawowe, więc i tę historię zmieścimy w dwójce. koniecznie.
m
-
przyklady Morfow:
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/45/
czyli nie musisz sie zbytnio wysilac zeby je zobaczyc :|
no właśnie turu, całkowicie zapomniałem o tym komiksie, bo był poza granicami kraju. teraz będzie do mnie wracał, o ile strip core mówił prawdę, że odsyłają oryginały powystawowe, więc i tę historię zmieścimy w dwójce. koniecznie.
m
Szczególnie, że jest naprawdę fajna :)
-
kupie
sie wie
to sie rozumie samo przez sie...
cegłe też bym kupił
chyba...
-
cegłe też bym kupił
chyba...
no i właśnie o to "chyba" się pomysł rozbił. a tak dwa albo trzy tomiki w kolekcji się znajdą. :)
m
-
No, a ja sam bede sie musial zastanowic - co wybrac: Rewolucje, Morfolaki... czy Rewolucje i Morfolaki? :twisted:
obiektywnie patrząc sądzę, że ostatnia opcja jest najlepsza. 8)
m
:roll:
a zostaniesz moim sponsorem? :D
-
a zostaniesz moim sponsorem? :D
a zostaniesz moim mecenasem? 8)
m
-
a zostaniesz moim sponsorem? :D
a zostaniesz moim mecenasem? 8)
m
Z checia... Pod warunkiem ze twoj sponsoring bedzie wiekszy niz moj mecenat 8)
-
oczwyscie ,ze kupie i bede jedna z tych osob co poprosi ciebie o jakiegos ludzika,stworka na wsk :)
-
oczwyscie ,ze kupie i bede jedna z tych osob co poprosi ciebie o jakiegos ludzika,stworka na wsk :)
ty igi nie dostaniesz. za sprzedawanie niesprawdzonych informacji na temat alicji wrakowi. :P
m
-
[
pitupit, mam ostatnio dziwne wrazenie, ze spora czesc forumowiczow uzywa sieci tylko do GG i forum :roll: , przyklady Morfow:
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/41/
http://www.komiks.gildia.pl/tworcy/mateusz_skutnik/45/
czyli nie musisz sie zbytnio wysilac zeby je zobaczyc :|
dzięki za link....oprucz forum jeszcze gram w kulki na interii ;) .... eeeh obrazki się nie hcą dziś załadować.....ale ajlbi bek zobaczę i podejmę diecezję...decyzję?....no cusz nie we wszystkim można być prymasem
-
oczwyscie ,ze kupie i bede jedna z tych osob co poprosi ciebie o jakiegos ludzika,stworka na wsk :)
ty igi nie dostaniesz. za sprzedawanie niesprawdzonych informacji na temat alicji wrakowi. :P
m
ech, nie pierwszy raz mateusz propaguje twoja tworczosc ;) (vide pamietny czat internetowy i komiksy na gildii ;)),a to nie moja winna ,ze nawet w gazecie codziennej nieaktualne wywiady z jurkiem zamieszczaja :P
-
....oprucz forum jeszcze gram w kulki na interii ;) ....
a w kafelki na mccafe probowales?
UWAGA! sieciowa prezentacja morfow nie jest raczej adekwatna do ich rzeczywistego wygladu, to NIE JEST komiks zrobiony do pokazywania na sieci :roll: !
-
najlepiej wyglada w starych pozolklych fanzinach :)
-
nietety nie dysponujemy starym, pozolklym papierem :cry: , bedzie nowy, bialy, mozesz wystawic na slonce to pozolknie.
-
nietety nie dysponujemy starym, pozolklym papierem :cry: , bedzie nowy, bialy, mozesz wystawic na slonce to pozolknie.
O to nie dobrze.... (ze pozołknie :) ) ale i tak kupie bo to dobre jest!
-
UWAGA! sieciowa prezentacja morfow nie jest raczej adekwatna do ich rzeczywistego wygladu, to NIE JEST komiks zrobiony do pokazywania na sieci :roll: !
ygh?? a dlaczego nie?
m
-
"twardoglowym" tlumacze, zeby np. nie przychodzili potem z pretensjami, ze na sieci byl na szarym tle a wydrukowany jest na bialym :| itd itp
Mateusz, ja ciebie bardzo prosze, wez poprawke na "typowego czytelnika" :wall:
-
"twardoglowym" tlumacze, zeby np. nie przychodzili potem z pretensjami, ze na sieci byl na szarym tle a wydrukowany jest na bialym :| itd itp
Mateusz, ja ciebie bardzo prosze, wez poprawke na "typowego czytelnika" :wall:
spróbuję. ty masz większe doświadczenie w tych sprawach.
m
-
w "kontaktach z typowymi czytelnikami"?, nie zartuj, moje komiksy tylko swiry czytaja :)
W Twoim przypadku zachodzi pewne prawdopodobienstwo, ze siegnie po nie "typowy czytelnik" i jak chcesz to sam sie potem tlumacz, dlaczego to jest takie a mialo byc siakie czy owakie :eek:
-
Kupię, jeśli poprawiliście liternictwo. Bazgrolenie mnie odpycha, choćby nie wiem, jak świetny dany komiks by nie był.
-
liternictwo jest zmienione. tez uważam, że bazgroły oszpecają komiks. niestety bozia nie dała mi ładnego pisma.
m
-
w "kontaktach z typowymi czytelnikami"?, nie zartuj, moje komiksy tylko swiry czytaja :)
:
wypraszam sobie tururururu :)
-
w "kontaktach z typowymi czytelnikami"?, nie zartuj, moje komiksy tylko swiry czytaja :)
W Twoim przypadku zachodzi pewne prawdopodobienstwo, ze siegnie po nie "typowy czytelnik" i jak chcesz to sam sie potem tlumacz, dlaczego to jest takie a mialo byc siakie czy owakie :eek:
świry czy śląscy wrotkarze to na jedno wychodzi. strzeżcie się ;) :twisted:
-
Morfołaki przejrzę. Na razie jestem zainteresowany "Rewolucjami". Oczywiście, bez autografu nie wyjdę.
Jak to jest ze scenariuszem do "Rewolucji"? Ile osób go robi, i czy w razie czego są wolne etaty na krótkie historyjki? Pytam z ciekawości.
-
wypraszam sobie tururururu :)
no dobra, czasami tafia sie jakis "typowy czytelnik" (sam tego chciales :twisted: )
-
Morfołaki przejrzę. Na razie jestem zainteresowany "Rewolucjami". Oczywiście, bez autografu nie wyjdę.
Jak to jest ze scenariuszem do "Rewolucji"? Ile osób go robi, i czy w razie czego są wolne etaty na krótkie historyjki? Pytam z ciekawości.
to ja ci odpowiem na to pytanie w tym drugim temacie, o rewolucjach
http://forum.gildia.com/viewtopic.php?p=151587&sid=b4f8259ef0b040ed7c29cd83656143c3#151587
-
Ja właśnie przeczytałem jeden epizod w Ziniolu nr 17. Bardzo spodobała mi się ta opowieść. Jeśli całość jest utrzymana w takich klimatach to ja ten album bardzo chętnie kupię. Mam nadzieję, że nie będzie konieczności zapisywania się wcześniej u onanizatorów WSK do kolejki po autografy :) Albo nie, mam nadzieję, że będzie trzeba. Życzę przecież Mateuszowi wyprzedania całego nakładu na pniu. Nie zaznaczam żadnej z opcji w ankiecie. Zapewniam, że jeden z Twoich komiksów kupię na 100%.
-
cieszy mnie to niezmiernie. kolejek nie będzie, bo podpoisywanie bede uskuteczniał metodą złapania mnie na fajce lub w barze. ot.
przy okazji - jaki to był odcinek w tym ziniu? ciekawi mnie to, ciekawi również czy gdzieś go przewidzieliśmy w którymś z albumów.
m
-
Jeśli całość jest utrzymana w takich klimatach to ja ten album bardzo chętnie kupię.
co prawda nie wiem co to za epizod, ale mogę cię zapewnić, że całość niechybnie jest w takim samym klimacie.
m
-
To odcinek o dziewczynce szukającej Zielonego Wzgórza i ptaku z gałęziami zamiast skrzydeł. Świetne rysunki. Lubię taki klimat.
Dobrze, że esensja zamieściła Twoje zdjęcie to łatwiej Cię będzie w tym barze rozpoznać :)
Ja byłbym za pozostawieniem oryginalnej czcionki.
-
tu się zdziwiłem, bo ten odcinek do naljepszych nie należy i chyba nie jest wliczony w żaden album. albo może będę musiał to przemyśleć jeszcze raz, skoro się rysunki podobają. bo że scenariusz dobry to wiadomo, gorzej z rysunkami czasami bywa.
co do oryginalnej czcionki to niemożliwe było zostawienie oryginalnej. witek tkaczyk swego czasu miał rację - jest koszmarna. 8)
m
-
Powiem szczerze. Mimo sympatii do skutnikowych komiksów, nie do końca kontroluję ktore epizody to rewolucje, a które morfołaki, a które to jeszcze coś innego. M.in. dlatego dopiero zauważyłem ten wątek. :oops:
Fajnie że wyjdą Morfołaki, bo o ilę się orientuję, lubię je bardziej.
Zobacze jak będzie z kasą, ale cos Skutnikowego na pewno kupię.
-
I owszem, przyjdę po rysunek.
-
nie do końca kontroluję ktore epizody to rewolucje, a które morfołaki
o yaaaaaaa. co za okrutny post!
nie dygaj, jak zobaczysz oba albumy to przestaną ci się mylić. (k'uproszczeniu: rewolucje są kolorowe) 8)
-
k'uproszczeniu: rewolucje są kolorowe
O, to bardzo dobre rozróżnienie, tak powinno być wszedzie.
Co do okrucieństwa, to sorry, ale jak coś jest porozrzucane po różnych stronach internetowych, czasopismach i papierkach spod szafy, a czytelnik nie jest groupie i nie śledzi każdego sladu twojego ołówka to mu się w pamieci czasem pomiesza. Takie jest życie.
A zinów z reguły nie czytam, bo mam małą głowę do poczty. I to jest problem na inny topic...
znika ze sceny
-
jak coś jest porozrzucane po różnych stronach internetowych, czasopismach i papierkach spod szafy, a czytelnik nie jest groupie i nie śledzi każdego sladu twojego ołówka to mu się w pamieci czasem pomiesza.
wiadomo.
odchodzi przemyśleć ostatni post konradakonradakonradakonrada
-
Doedukowałem się morfołakowo i przeczytałem oba epizody z Gildii i tym samy zaznaczyłem w ankiecie opcję numer jeden 8)
-
Ten epizod z dziewczynką też mi się podobał!!!
Jedyny epizod, którego nie miałem siły czytnąć ,to ten z mostem! Też był w ziniolu.
AAA!! Będzie w zbiorku historyjka o zajączku, który przeskoczył horyzont? To jedna z moich ulubionych! Właśnie o takiego zajączka poproszę na moim egzemplarzu :oops: !
pzdr.
-
Doedukowałem się morfołakowo i przeczytałem oba epizody z Gildii i tym samy zaznaczyłem w ankiecie opcję numer jeden 8)
8) po prawidłowym zaznaczeniu w ankiecie zapraszam po rysunek na wsk
-
Ten epizod z dziewczynką też mi się podobał!!!
hmmm. sytuacja coraz bardziej zastanawiająca.
Jedyny epizod, którego nie miałem siły czytnąć ,to ten z mostem! Też był w ziniolu.
hmm. ale z mostem to były co najmniej cztery epizody. ale chyba wiem o który ci chodzi. jak zbudowali za wysoko, i zaczęli robotnicy ginąć. tego na pewno nie będzie w albumie 8)
AAA!! Będzie w zbiorku historyjka o zajączku, który przeskoczył horyzont?
nie wiem czy jest przewidziana w albumie pierwszym, ale raczej nie. drugi dopiero będzie składany, więc jest szansa go tam upchnąć.
To jedna z moich ulubionych! Właśnie o takiego zajączka poproszę na moim egzemplarzu :oops: !
pzdr.
no problemo. tylko czy ja jeszcze pamiętam jak sie go rysowało... :x
-
No, przeczytalem. Niezle pomysly mial Skrodzki :) Nie za bardzo kumam jedynie historii o krawcu... Graficznie mocno miejscami zageszczone i za malo czytelne jak na moj gust. Co nie znaczy, ze mi sie nie podoba :) Przyznaje jednak bez bicia ze wole ta "reolucyjna".
-
No, przeczytalem. Niezle pomysly mial Skrodzki :) Nie za bardzo kumam jedynie historii o krawcu...
do krawca przyszedł slitta by ten uszył mu ubranko na bal. krawiec jak się okazuje szyje z ludzkich skór. slitta ma już wybrany materiał, zawozi krawca do dzielnicy biedy, gdzie leży żebraczka, która slitcie pasuje jako materiał na kaftanik.
ale - zamiast slitty na balu pojawia się krawiec wraz z tą dziewczyną, która okazuje się być jego córką. na dodatek sama uszyła sobie swoją suknię. na dodatek ktoś w tle mówi, że od miesiąca nie widział slitty.
wychodzi na to, że slitta skończył jako suknia córki krawca. 8)
-
jeżeli ktoś jeszcze czegoś nie rozumie z treści to służę pomocą. 8)
przy okazji - wczoraj skompletowałem drugi tom. jest fajny. dobra wiadomość dla macieja - jest historyjka z zającem i horyzontem. :)
-
No, przeczytalem. Niezle pomysly mial Skrodzki :) Nie za bardzo kumam jedynie historii o krawcu...
do krawca przyszedł slitta by ten uszył mu ubranko na bal. krawiec jak się okazuje szyje z ludzkich skór. slitta ma już wybrany materiał, zawozi krawca do dzielnicy biedy, gdzie leży żebraczka, która slitcie pasuje jako materiał na kaftanik.
ale - zamiast slitty na balu pojawia się krawiec wraz z tą dziewczyną, która okazuje się być jego córką. na dodatek sama uszyła sobie swoją suknię. na dodatek ktoś w tle mówi, że od miesiąca nie widział slitty.
wychodzi na to, że slitta skończył jako suknia córki krawca. 8)
No tak :wall:
:silly:
Reszte odczytalem bez trudu :)
-
No tak :wall:
a na czym sie wywaliłeś w krawcu?
8)
-
a na czym sie wywaliłeś w krawcu?
8)
A na tym ze gdzies mi umknelo ze Slitta gdzies zniknal (nie wiedziec czemu wydawalo mi sie ze jednak jest na przyjeciu), a co za tym idzie zwiazek przyczynowy miedzy zniknieciem i suknia. Na skutek tego przeoczenia sytuacja wydawala mi sie niezrozumiala bo niby wszyscy bohaterowie sa, corka zyje, a na dodatek ma na sobie suknie. :)
Z innych historyjek przypadly mi do gustu wlasciwie wszystkie - o metamorfach byla sympatyczna bardzo (graficznie tez) i o lichu tez. Przy tej ostatniej chyba najbardziej sie usmialem. :)
-
A na tym ze gdzies mi umknelo ze Slitta gdzies zniknal (nie wiedziec czemu wydawalo mi sie ze jednak jest na przyjeciu)
:joker:
Przy tej ostatniej chyba najbardziej sie usmialem. :)
ostatni bedą pierwszymi. to jest pierwszy ever odcinek morfów. ten o materii.
-
Przy tej ostatniej chyba najbardziej sie usmialem. :)
ostatni bedą pierwszymi. to jest pierwszy ever odcinek morfów. ten o materii.
Nieprecyzyjnie sie wyrazilem. Najbardziej usmialem sie przy historyjce o lichu :) A ostatnia tez jest ok.
-
A na tym ze gdzies mi umknelo ze Slitta gdzies zniknal
mnie też :| :wall:
-
A na tym ze gdzies mi umknelo ze Slitta gdzies zniknal
mnie też :| :wall:
na balu - rozmawia gościu z dwiema babeczkami, o krzyżowaniu się arystokratów, mezaliansach i tak dalej. a potem on wypala:
"nie widziałyście może louwuttu slitty? od miesiąca nie mogę go spotkać."
no panowie - w moim egzemplarzu ten dymek jest wydrukowany w porządku. :wall:
albo to c**jowy komiks jest, nieczytelny. co możliwym jest.
-
A na tym ze gdzies mi umknelo ze Slitta gdzies zniknal
mnie też :| :wall:
na balu - rozmawia gościu z dwiema babeczkami, o krzyżowaniu się arystokratów, mezaliansach i tak dalej. a potem on wypala:
"nie widziałyście może louwuttu slitty? od miesiąca nie mogę go spotkać."
no panowie - w moim egzemplarzu ten dymek jest wydrukowany w porządku. :wall:
albo to c**jowy komiks jest, nieczytelny. co możliwym jest.
oj, no umknęło ;) nie nerwujsja ;)
przeczytam jeszcze raz :)
-
oj, no umknęło. nie nerwujsja.
przeczytam jeszcze raz :)
ja sje nie nerwujsjuje sja, tylko że skoro umyka - znaczy c**jowo zrobiony. nie ma zmiłuj.
:boo: najbliższa okazja do obrzucania autora pomidexami - w lublinie. :twisted:
-
ja sje nie nerwujsjuje sja, tylko że skoro umyka - znaczy c**jowo zrobiony. nie ma zmiłuj.
:boo: najbliższa okazja do obrzucania autora pomidexami - w lublinie. :twisted:
komiks jest dobrze narysowany, są w nim wszystkie zamieszczone przesłanki, aby go prawidłowo odczytać -widocznie włożyłem w to jednak zbyt mało wysiłku. Problem w tym, że nie przyjrzałem się żebraczce z ulicy i nie skojarzyłem jej z córką krawca :wall:
ot, i to by było na tyle... ;)
-
komiks jest dobrze narysowany, są w nim wszystkie zamieszczone przesłanki, aby go prawidłowo odczytać -widocznie włożyłem w to jednak zbyt mało wysiłku. Problem w tym, że nie przyjrzałem się żebraczce z ulicy i nie skojarzyłem jej z córką krawca :wall:
ot, i to by było na tyle... ;)
nie martw sie, jak to przygotowywalem to tez zalapalem dopiero po chwili, widocznie juz taki urok morfow, taka bomba z opoznionym zaplonem.
-
No to ja się teraz czuję, że ze mnie zajebisty deduktor jest (pozdrawiam chłopaków z KKK :lol: ). Za pierwszym razem załapałem o co się rozchodzi w tej historii :twisted:
-
Teżżem załapał.
po kilku dniach namysłu... :wall:
-
No właśnie jakoś tak się porobiło że morfy nie mają swojego tematu z
ja kupilem przeczytalem i...
no właśnie
w dwóch słowach: graficznie bogatsze niż w vol 1 tekstowo uboższe
nie wiem z czego to wynika
może zwyczjanir się czepiam...
anyway kto przeczytal niech cos powie.. mądrego najlepiej:)
-
vol. 1 ma lepsze historyjki - lepsze, czyli dla mnie bardziej skręcone, z lepszymy pointami
mimo wszystko, Morfy II są niezłe
-
Historyjki w obu częściach są poukładane niechronologicznie (chyba).
Dziwne, że w pierwszej części nie ma w żadnej tego Uffloka (czy jak mu tam). Zauważyłem to po przeczytaniu 2.
Ogólnie zakończenie 2 prawie wycisnęło mi łzy z oczu. :roll: Piękna sprawa te morfy...
-
Mateusz poukladal wszystkie historyjki tak jak mu to pasowalo, wiec prawdopodobnie jakas chronologia w tym jest (Mati, wez sie wytlumacz)
jak dla mnie ujawnianie ukladow politrycznych, spolecznych czy fizycznych (matafizycznych?) opisywanego swiata znakomicie zastepuje chronologiczny ciag fabularny.
z zreszta, kto powiedzial, ze wszystkie albumy komiksowe musza stanowic zamkniete, jednorodne fabuly?
w "Morfolakach" taka konwencja sie sprawdza i mi to odpowiada.
-
chronologia nie ma najmniejszego znaczenia w tym komiksie.
....................
Uffloka
ssufoka
-
Stary temat o Morfolakach przenioslem do tego dzialu. Od Karola zalezy co z nim zrobi - czy polaczy czy zamknie czy zostawi.
Ja z kolei mam pytanie czy gdzies w Trójmiescie ktos widzial druga czesc Morfolakow? Czy w ogole komiks jest dystrybuowany do ksiegarn ktore sprzedaja komiksy?
-
Uffloka
ssufoka
Wybacz mi.
Faktycznie, teoria Turu jest dobra.
A ja już czekam na trzeci album
i na trójkę rewolucji
i na Alicję
i na Blakiego
i co tam jeszcze Murmur wrzuci
Nawet xerowane komiksy z przedszkola :roll:
-
na blakieog nie czzekaj to sie nigdy nie ukaze
<takie smao pieprzenie jak to ze ksiezyc rusza morzem>
-
Ja z kolei mam pytanie czy gdzies w Trójmiescie ktos widzial druga czesc Morfolakow? Czy w ogole komiks jest dystrybuowany do ksiegarn ktore sprzedaja komiksy?
jeszcze pewnie nie ma, ale, jak to zazwyczaj bywa, jak jakas ksiegarnia bedzie chciala to pewnie zamowi u wydawcy.
Sopot zdaje sie jak zwykle?
-
ps:ssufok to taki hitlerowski kosmita... jak sama nazwa wskazuje...
****************
znam odpowiedzi na te pytania... gdybym tylko był po tej stronie monitora...
-
jeszcze pewnie nie ma, ale, jak to zazwyczaj bywa, jak jakas ksiegarnia bedzie chciala to pewnie zamowi u wydawcy.
Sopot zdaje sie jak zwykle?
i pewnie niestety tylko Sopot.
-
Ja fajnie sobie już w poniedziałek po trachu (tam nie byłem;p) kupiłem morfy po drodze na uczelnię;]
stolica ma refleks;]
-
ps:ssufok to taki hitlerowski kosmita
tylko mi podejdź pod rękę.
tylko podejdź.
:[
m
-
tylko mi podejdź pod rękę.
tylko podejdź.
:[
m
faszysta!
>;[
a
-
przeczytalem, wiekszosc po raz pierwszy. jestem pod wrazeniem. i zastanawia mnie tylko co tak zdolny scenarzysta jak nikodem teraz porabia...pamietam mateusz ze na tsk mowiles ze odezwal sie do ciebie...cos wiecej wiadomo?
dzieki tez za ten rysunek z tracha :)
-
na blakieog nie czzekaj to sie nigdy nie ukaze
a czemu nie? :shock:
-
na blakieog nie czzekaj to sie nigdy nie ukaze
a czemu nie? :shock:
zarty
zarty
takie tam
podsmiec**jki
-
Karolu, Ty sobie zartujesz a ja mam juz tak nerwy ostatnio zszarpane (juz tydzien po terminie i nic :oops: )
miej litosc :cry:
-
Karolu, Ty sobie zartujesz a ja mam juz tak nerwy ostatnio zszarpane (juz tydzien po terminie i nic :oops: )
miej litosc :cry:
dobra
to ja ci powiem tak: jak mateusz skonczy to sie pewnie ukaze
ale wiesz ze to kawal patentowanego lenia jest nie?
jezu jeszce nic?
mzoe on faktycznie na fasta czeka?
-
dobra
to ja ci powiem tak: jak mateusz skonczy to sie pewnie ukaze
ale wiesz ze to kawal patentowanego lenia jest nie?
dobrze, ze Morfy ma narysowane ;)
jezu jeszce nic?
mzoe on faktycznie na fasta czeka?
ech...szkoda gadac, nerwy mam w strzepach :?
uparty i leniwy prawie jak tatus :oops:
-
Przyznaję że długo zajęło mi "przekonanie" się do tej pozycji bo zwyczajnie nie czułem klimatu. Ale stało się. Klimat jest świetny i .... i tyle. Tylko pogratulować
-
Ja z kolei mam pytanie czy gdzies w Trójmiescie ktos widzial druga czesc Morfolakow? Czy w ogole komiks jest dystrybuowany do ksiegarn ktore sprzedaja komiksy?
jeszcze pewnie nie ma, ale, jak to zazwyczaj bywa, jak jakas ksiegarnia bedzie chciala to pewnie zamowi u wydawcy.
Sopot zdaje sie jak zwykle?
Sklep w Sopocie chyba zlikwidowany...
Moze u autora zakupie. :)
-
słyszałem że ponoć można zakupić morfołaki tu - www.imago.com.pl
;) ;)
-
Nawt nie wiem co to jest :|
-
Nawt nie wiem co to jest :|
Toż to wstyd się przyznawać...
-
:idea:
Wydaje mi się że VeN3p!s* to alterego Daniela Gizickiego... :roll:
Doszedłem do takiego wniosku, gdyż VeN3p!s* nie spamuje tylko w dziale komiksów europejskich, gdzie Gil jest moderem i musiałby wykasować swoje posty :? :idea:
fajnie że ktoś odświerzył topik o morfach 8)
-
Nie to chyba nie Gil, sam mnie prosil o interwencje wczoraj. :lol:
A brak spamu tam moze byc powodem braku znajomosci komiksu europejskiego (jesli tu o znajomosci jakiegokolwiek komiksu mozna noowic).
-
Maciej detektywem to ty nie będziesz dobrym. wróć do rysowania komiksów... :roll:
-
Może będę rysował komiksy detektywistyczne?? :roll:
-
komiksy o nieudanych próbach rozszyfrowania głupich forumowiczów raczej nie są potrzebne... :roll:
-
i pozniej sie dziwicie ze mlodziez komiksu nie czyta skoro jak chce sie jakos wypowiedziec to od razu ze spamuje :D
(zartuje. Venepis nigdy nie bylem na forum DK ale slyszalem o nim troche zlego. pierwsze skojarzenie z Twoimi wypowiedziami wlasnie jest forum DK. po co piszesz ze nie wiesz co to jest. czy to wazne? poszukaj fragmentow w internecie, albo w ogole kup album chociaz jeden to sie wypowiedz)
-
Proponuję wrócić do tematu. Morfołaki kupie. a whorum DK niech wraca tam skąd przyszło bo zaczyna męczyć.pozdrawiam.Haba haba
-
Mi tam bardziej chyba podobały się historie z I tomu "Morfołaków". W dwójeczce zdecydowanie Dwugłowy Johann podobał mi się najbardziej.
-
słyszałem że ponoć można zakupić morfołaki tu - www.imago.com.pl
;) ;)
Tutaj je właśnie zakupiłem. :lol:
Warto. Polecam. 8)
-
hmmm:
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/morfolaki/2/rec1
ja rozumiem, ze Jax nie schodzi do poziomu dysput z prostaczkami na forach, jednak od recenzenta komiksow spodziewam sie przynajmniej przeczytania recenzowanej pozycji.
szczegolnie komiksu, w ktorym tekst jest rownie wazny jak rysunki.
jesli czytam, ze "Niestety niektóre historie są zupełnie przekombinowane i kompletnie niezrozumiałe. I nie mam tu na myśli bynajmniej historii pozostawiających pewne pole do interpretacji, zagadkowych i przez to klimatycznych, ale historie, gdzie przeważa niczemu nie służący artystyczny bełkot. "
to dochodze do wniosku, ze autor recenzji nie zadal sobie trudu zlozenia do kupy kilku liter zawartych w dymkach tegoz komiksu.
jezeli ktos wychodzi z zalozenia, ze cos czego nie zrozumial musi byc "artystycznym belkotem" to powinien sobie odpuscic publiczne recenzowanie takiego komiksu.
BTW przydaloby sie wypunktowanie, ktore to epizody sa zbyt skomplikowane dla perecepcji "recenzenta" :roll:
-
W ogole ten Jax to jakis niezly koles , te jego recki sa delikatnie rzecz biorac dziwne(to juz nie pierwsza taka) . MOze lepiej niech Gildia zamieszcza recenzje innych ludzi
pozdro
-
Tylko dlatego ze nie jest zgodna z twoja opinia nie znaczy ze jest dziwna. To jest jego zdanie - ma do tego pelne prawo. Fakt jednak ze pewne przyklady by sie przydaly ale to zawsze jest problem recenzenta czy spoilowac tresc poslugujac sie przykladami czy poprzestac na tym co Jax napisal czyli na wrazeniach, pozostawiajac radosc (lub nieradosc :))odkrywania fabuly czytelnikowi.
-
Wilku, ale ja nie domagam sie spojlera tylko chcialbym zeby zarzucil tytuly, wtedy bez problemu "przecietny czytelnik Morfolakow" wezmie sobie album do reki i sprawdzi jak wyglada "artystyczny belkot" i skonforntuje swoj poziom percepcji z poziomem Jaxa ;)
-
po stylu mozna sadzic ze Jax to chyba siostrzeniec Beaty Klaps z Angory....
Jedyne co mi sie w recu podobało to ten text z "artystycznym bełkotem" bo coby nie mowic swietnie pasuje do wiekszosci polskich komixow. osobiscie bym uzył łagodniejszego okreslenia np: "tryumf checi nad forma". Tak czy owak przydałoby sie wypunktowanie bo w sumie nie bardzo wiadomo co o tym sadzic rownie dobrze mozna ta recenzje przyczepic do pierwszego lepszego komixu i tez by pasowała :doubt: nic mi to nie mowi na temat. Morfołakow nie czytałem wiec nie mam ani uprzedzen ani sentymentu. Czytam reca aby sie dowiedziec czy kupic dany komix a nie po to aby sobie tylko recenzje przeczytac :(
-
Kowal, moze tak posluzysz sie jakimis przykladami tego "tryumfu checi nad forma"? :roll:
bo jak rozumiem "Morfolakow" nie czytales, podejrzewam, ze wielu innych krajowych komiksow rowniez :roll:
-
Jakich k**wa chęci? Co Ty bredzisz? Macie jakieś niezrozumiałe uprzedzenia!
Morfy "mierzą siły na zamiary" i zarówno forma jak i treść są na WYSOKIM poziomie, ale skąd Ty to możesz wiedzieć skoro nie czytałeś, tylko narzekasz że od czasu mistrza Grzegorza polscy rysownicy niczego sie nie nauczyli...
Też mnie interesuje CO TO JEST TEN ARTYSTYCZNY BEŁKOT??? :roll:
-
Rozmawiałem z Jaxem na WSK i stwierdził, że nie pisze na forum, bo mu nie odpowiada obecność Timofa, tylko czyta. Teraz Timofa nie ma - może by więc odpowiedział na pytania co do swojej recenzji :roll:
To tylko prośba :roll:
-
a na WSK mu obecnosc Timofa nie przeszkadzala? :oops:
jeden jak czegos nie rozumie to nazywa to "artystycznym belkotem", drugi jak czegos nie czyta to nazywa to "tryumfem checi nad forma"...boszszsz..."czytelnicy komiksow" :?
-
a na WSK mu obecnosc Timofa nie przeszkadzala
hyhyhy bo timof mu kilkakrotnie napsial co mysli o jego recenzjach:D
ja mam to za przeproszeniem gleboko...
tak jak do kazdej akcji dzieci dzieciom...
-
"morfolakow" nie czytalem,ale nie bardzo wiem ( powiedzmy...) czemu sie czepiacie. koles napisal co mu sie nie podoba i ok, nie widze zadnego powodu zeby sie oburzac.
chyba,ze boli was od innej strony,ale to juz odmienny temat.
Kowal^- porownywanie kogokolwiek do pani Klaps to obraza, ale juz insynuacje ze ktos moze byc z nia spokrewniony traktowalbym na miejscu Jaxa jako policzek zelazna rekawica ;)
-
"morfolakow" nie czytalem,ale nie bardzo wiem ( powiedzmy...) czemu sie czepiacie. koles napisal co mu sie nie podoba i ok, nie widze zadnego powodu zeby sie oburzac.
widzisz...caly problem w tym, ze wlasnie nie napisal co mu sie nie podoba :roll:
to co napisal mozna spokojnie wkleic do dowolnej recenzji dowolnego komiksu (co slusznie zauwazyl Kowal), ba, taki tekst mozna napisac bez czytania czegokolwiek :roll:
chyba,ze boli was od innej strony,ale to juz odmienny temat.
bynajmniej, ale chetnie sie dowiem, coz takiego dostrzegasz w wypowiedziach o nieudolnych recenzjach, ze potrzebujesz do tego odmiennego tematu? :roll:
-
recka srednia, ale w.g mnie styka. Jaxowi "morfolaki" przypasily srednio, wiec i recka " po srodku". nie poodba ci sie-napisz do niego.
teskt w zadnym wypadku nie umiejsza albumowi Skutnika,wiec nie wiem w czym rzecz.
do akapitu 2go- moze kiedy indziej sobie o tym pogadamy.teraz nie bardzo chce mi sie robic off top na kilka podstron,a taki by wyniknal.
-
recka srednia, ale w.g mnie styka. Jaxowi "morfolaki" przypasily srednio, wiec i recka " po srodku". nie poodba ci sie-napisz do niego.
a niby dlaczego mam do niego pisac? :roll:
skoro jest takie miejsce jak forum i skoro (podobno) Jax to czyta, to po kiego grzyba?
rownie dobrze moglbys zaproponowac Jaxowi zeby mi swoje recke mailem przyslal :roll: (skoro juz takimi madrosciami ludowymi tutaj raczysz :? )
teskt w zadnym wypadku nie umiejsza albumowi Skutnika,wiec nie wiem w czym rzecz.
rzecz w tym, zeby pisac recenzje poslugujac sie konkretami zamiast pitolic ogolnikowo o "artystycznym belkocie" :roll:
do akapitu 2go- moze kiedy indziej sobie o tym pogadamy.teraz nie bardzo chce mi sie robic off top na kilka podstron,a taki by wyniknal.
ja nie widze problemu, moderatorzy zapewne tez nie, wiec smialo, nie krepuj sie.
w koncu to temat o komiksach polskich i jesli uwazasz, ze w komiksach polskich lub w tzw. srodowisku sa jakies niejasnosci to mozemy tutaj o tym porozmawiac (najwyzej ktorys moder to przeniesie).
chyba, ze rzucasz takie teksty jedynie po to zeby zamieszac? :roll:
-
Pogadamy sobie kiedy indziej, bo nie ma ani ochoty na dlugie dyskusje w ktorych bedziesz stosowal te swoje wesole slowne gierki itp. ani tez specjalnie srodkow bo inet mam na chwile obecna "zaocznie". dlatego moze kiedy indziej.
Ale jedna rzecz mnie zastanawia-to ty masz pretensje do recki Jaxa, wiec chyba ty powinienes EWENTUALNIE slac mu swoje spostrzezenia, a nie on tobie recki do wgladu.
tyle ode mnie,baw sie dobrze
-
zreczywiscie recka mocno srednia . Chodzi o to , ze nie wiadomo c zy autorowi podobal sie w koncu ten komiks czy nie . Nie lubie takiego lawirowania , no artystczny belkot , ale w sumie dobra pozycja i tego typu myki . Autor powinien jasno wyrazic swoje zdanie odnosnie recenzowanego komiksu i dobrze je uargumentowac .
Poza tym tak powiem od siebie ze jednak wole rewolucje od morfow ,ot tak po prostu
pozdro
-
Pogadamy sobie kiedy indziej, bo nie ma ani ochoty na dlugie dyskusje w ktorych bedziesz stosowal te swoje wesole slowne gierki itp. ani tez specjalnie srodkow bo inet mam na chwile obecna "zaocznie". dlatego moze kiedy indziej.
alez prosze cie bardzo, zawsze do uslug 8)
Ale jedna rzecz mnie zastanawia-to ty masz pretensje do recki Jaxa, wiec chyba ty powinienes EWENTUALNIE slac mu swoje spostrzezenia, a nie on tobie recki do wgladu.
widocznie ja jestem jakis tepy, ale skoro tekst Jaxa jest umieszczony na Gildii, sam Jax nie podaje przy tekscie swojego maila i rozmawiamy teraz w temacie "MORFOŁAKI" to wszystko jest na wlasciwym miejscu? :roll:
BTW ja rozumiem Macias, ze jak np. nie podoba ci sie podwyzka cen paliwa to piszesz listy do ministerstwa finansow, ale widzisz, wiekszosc ludzi po prostu o tym rozmawia (czy to prywatnie czy na forach publicznych) :roll:
-
widocznie ja jestem jakis tepy, ale skoro tekst Jaxa jest umieszczony na Gildii, sam Jax nie podaje przy tekscie swojego maila i rozmawiamy teraz w temacie "MORFOŁAKI" to wszystko jest na wlasciwym miejscu? :roll:
Zgadzam się - to odpowiednie miejsce, skoro recka była na Gildii.
-
recka srednia, ale w.g mnie styka.
wlasnie recka...
kazdy tekscik jaxa to recka nei recenzja..
moze i styka...
kto to wie...
Jaxowi "morfolaki" przypasily srednio, wiec i recka " po srodku".
trzeba rozmowe gdzies przeniesc.. to nie ma znaczenia czy pisal o morfolakach czy o innym komiksie
teskt w zadnym wypadku nie umiejsza albumowi Skutnika,wiec nie wiem w czym rzecz.
nie ma to zadnego znaczenia...
komiks skutnika to jedno txt jaxa to drugie...
jesli ktos nei znajacy komiskow wpada na serwis im poswiecony i czyta txt czlowieka z ledwoscia poslugujacego sie jezykiem polskim....
no coz stereotyp polanalfabety komiksiarza sie potwierdza...
faktycznie recka ktora styka to cos co rpzekoan kazdego ze czytanie omiksow nie wprowadza w stan odretwienia platu czolowego popularnie nazywanego ..sami wiecie jak...
-
ktos nei znajacy komiskow wpada na serwis im poswiecony
sytuacja zwana nieprawdopodobną.
zdarzenie niemożliwe.
-
ktos nei znajacy komiskow wpada na serwis im poswiecony
sytuacja zwana nieprawdopodobną.
zdarzenie niemożliwe.
taa?
mamay wakacje
ogorkow czas...
wyobrazmy soebi...
taka mloda chalupnicza dziennikarke
z telewizji regionalnej
dajmy na to..
szuka tematow
dostaje komiks.. laczy go z jakims innym tematem - np. sprawy studenckie..
wchodzi na serwis...
czyta i oczom nie wierzy- choc sprytna i bystra nie jest to jednak ma ambicje:D
zdarzenie autentyczne:d
przy czym
i tu uwaga!
ciekawsze bbyly pytania dziennikarki mlodej zdolnej z ambicjami na temat komiksu:
czym roznia sie komiksy studentow od komiskow nei studentow:)
hyhyhyhyhyhy
ale mam wrazenei ze juz to keidys mowilem:|
-
zdarzenie autentyczne
przy czym
i tu uwaga!
ciekawsze bbyly pytania dziennikarki mlodej zdolnej z ambicjami na temat komiksu:
czym roznia sie komiksy studentow od komiskow nei studentow:)
hyhyhyhyhyhy
ale mam wrazenei ze juz to keidys mowilem
wałkujesz to na okrągło.
zupełnie jak mikołajek w serii książek o mikołajku. (nie mylić z komiksem mikołajek)
"nie wiem czy już wam mówiłem, ale alcest zawsze je i zawsze jest tłusty od masła z kanapek i ma pełno okruszków na sobie".......
-
Ale jedna rzecz mnie zastanawia-to ty masz pretensje do recki Jaxa, wiec chyba ty powinienes EWENTUALNIE slac mu swoje spostrzezenia, a nie on tobie recki do wgladu.
Jax jest zarejestrowanym użytkownikiem tego forum, kiedyś bardzo aktywnym. Teksty podpisuje jax, a więc swoim nickiem z tego forum. Cóż więc dziwnego, że inni uzytkownicy forum oczekują, że się odezwie...
On sam oczekiwał od innych odpowiedzi na swoje pytania. I zwykle je dostawał.
-
Jakich k**wa chęci? Co Ty bredzisz? Macie jakieś niezrozumiałe uprzedzenia!
Morfy "mierzą siły na zamiary" i zarówno forma jak i treść są na WYSOKIM poziomie, ale skąd Ty to możesz wiedzieć skoro nie czytałeś, tylko narzekasz że od czasu mistrza Grzegorza polscy rysownicy niczego sie nie nauczyli...
Też mnie interesuje CO TO JEST TEN ARTYSTYCZNY BEŁKOT??? :roll:
no i w kołko Macieju.....napisałem jak byk ze nie czytałem i text ten nie odnosił sie do Morfołakow ale dzieki za zauwazenie i darmowe zinterpretowanie. Zgodze sie co do uprzedzen faktycznie je mam co chyba normalne bo kazdy ma jakies ale nie wypowiadam sie na temat komixow ktorych nie czytałem.
Turucorpie polskie komixy czytam (bo moze cos ustrzele i sie miło rozczaruje -jak chocby przy Glinno) choc do domowej kolekcji kupuje je zadko z wiadomego powodu (tak z uprzedzen). Komix dziele tylko na dobry i zły nie uznaje podziałow na amerykanski, europejski, polski, japonski. Jak cos jest srednie (co wcale nie znaczy ze złe) albo mnie nie bierze to nie uratuje tego znaczek "teraz polska". Mam skromne fundusze i kupuje tylko to co najlepsze.
ps: Bedziecie mi tego Rosa wypominali za kazdym razem? :o Bo sie za facetem wstawiłem zamiast pochwalic odpowiednie osoby z towarzystwa wzajemnej adoracji?
-
Mam skromne fundusze i kupuje tylko to co najlepsze.
Uważam, że "Glinno" to kupa. Ma fajne rysunki, ale scenariusz się sypie, co strona. W moim osobistym rankingu "Morfołaki" są o kilka długości przed "Glinnem', jeśli więc cenisz sobie moje zdanie choć trochę, a "Glinno" kupiłeś, powinieneś kupić i "Morfołaki"...
-
Tak gosc sie pogubił i to juz w srodku histori ale album traktuje jak Artbooka. Jestem wzrokowcem dla mnie dobre rysunki sa w stanie zrekompensowac luki w scenariuszu na odwrot to nie działa przynajmniej u mnie.
Zdanie cenie wiec kupie
-
NN
Troche przeginasz z ta kupa bez przesady , Glinno to jedna z ciekawszych premier zeszlego roku .Bardzo dobry , wciagajacy scenariusz , mocno zakrecony . Owszem moze i jakies luki moznaby bylo znalezc . Od strony plastycznej to majstersztyk , bardzo czesto wracam do tego albumu po to chociazby aby pozachwycac sie szata graficzna tego dziela. Praktycznie caly komiks to istne dzielo sztuki . Obrazy wykreowane przez frasia idealnie oddaja ten niedopowiedziany , tajemniczy , schziofreniczny klimat rodem z koszmaru sennego . Ten komiks naprawde wciaga i nie pozstawia czytelniak obojetnym .
pozdro
-
Turucorpie polskie komixy czytam (bo moze cos ustrzele i sie miło rozczaruje -jak chocby przy Glinno) choc do domowej kolekcji kupuje je zadko z wiadomego powodu (tak z uprzedzen). Komix dziele tylko na dobry i zły nie uznaje podziałow na amerykanski, europejski, polski, japonski. Jak cos jest srednie (co wcale nie znaczy ze złe) albo mnie nie bierze to nie uratuje tego znaczek "teraz polska". Mam skromne fundusze i kupuje tylko to co najlepsze.
no widzisz, napisales wlasnie spora ciekawostke, bo skoro dzielisz komiks na dobry i zly to skad wzial sie Twoj tekst:
Jedyne co mi sie w recu podobało to ten text z "artystycznym bełkotem" bo coby nie mowic swietnie pasuje do wiekszosci polskich komixow. osobiscie bym uzył łagodniejszego okreslenia np: "tryumf checi nad forma".
:?:
rzucasz slowa na wiatr, nie popierajac ich zadnymi przykladami, czyli robisz dokladnie to samo co Jax w swojej recenzji, co ciekawe, stwierdzasz, ze "kupujesz to co najlepsze" i jednoczesnie przyznajesz, ze niebardzo sie orientujesz co wlasciwie sie ukazuje ("Morfolakow" nie znasz, jak rozumiem wielu innych pozycji rowniez :?: :roll: ).
nie wypominam ci wypowiedzi o Rosinskim czy kimkolwiek innym, ale byloby milo gdybys zastanowil sie z 10 razy zanim jeszcze kiedykolwiek napiszesz o dominujacym w krajowym komiksie "tryumfie checi nad forma", a przy okazji poparl to jakimis (DOMINUJACYMI :roll: ) przykladami.
BTW jak rozumiem Jax jest jednak ponad rozmowy z prostaczkami z forum? :roll:
-
ze "kupujesz to co najlepsze" i jednoczesnie przyznajesz, ze niebardzo sie orientujesz co wlasciwie sie ukazuje ("Morfolakow" nie znasz, jak rozumiem wielu innych pozycji rowniez :?: :roll: )
Gdzie ja napisałem ze sie nie orientuje co wychodzi? Jesli nie znam Morfołakow to znaczy ze sie nie orientuje co wychodzi LOL wiesz wogole jaka jest roznica miedzy kupieniem a przeczytaniem :roll:
ale byloby milo gdybys zastanowil sie z 10 razy zanim jeszcze kiedykolwiek napiszesz o dominujacym w krajowym komiksie "tryumfie checi nad forma", a przy okazji poparl to jakimis (DOMINUJACYMI :roll: ) przykladami.
zastanawiam sie za kazdym razem jak czytam komix i czasem wiecej jak 10 razy. Przykłady dawac mozna tylko nie wiem czy jest sens bo jeszcze bys sie zagotował. Przyjdzie na to czas w innych tematach a takowe sie pojawia (starych nie bede odkopywał). Widzisz roznica miedzy nami dotyczy nie tylko gustow ale rowniez tego ze piszesz z poziomu tworcy (co sie daje zauwazyc az za bardzo) ja zas czytelnika a ci ostatni sa z natury bardziej wybredni - i takie ich zbojeckie prawo.
ps: widzisz zazartowałem sobie z tym Rosem post wyzej a Ty juz walnołes do tego odpowiedz.
-
uwaga piszę z poziomu rysownika:
- nie kłóćcie się bo szkoda zdrowia.
:D
-
uwaga piszę z poziomu rysownika:
- nie kłóćcie się bo szkoda zdrowia.
a czy ja sie kloce?
spokojnie sobie probuje dyskutowac :roll:
Gdzie ja napisałem ze sie nie orientuje co wychodzi? Jesli nie znam Morfołakow to znaczy ze sie nie orientuje co wychodzi LOL wiesz wogole jaka jest roznica miedzy kupieniem a przeczytaniem :roll:
skoro jestes taki zorientowany to nie rozumiem skad Twoje obiekcje przed konkretyzowaniem wypowiedzi? :roll:
zastanawiam sie za kazdym razem jak czytam komix i czasem wiecej jak 10 razy. Przykłady dawac mozna tylko nie wiem czy jest sens bo jeszcze bys sie zagotował. Przyjdzie na to czas w innych tematach a takowe sie pojawia (starych nie bede odkopywał). Widzisz roznica miedzy nami dotyczy nie tylko gustow ale rowniez tego ze piszesz z poziomu tworcy (co sie daje zauwazyc az za bardzo) ja zas czytelnika a ci ostatni sa z natury bardziej wybredni - i takie ich zbojeckie prawo.
wybacz, ale jakies straszne bzdury tutaj piszesz :?
jako "bardziej wybredny" wyskoczyles narazie z Rosinskim i Frasiem, cos swiadczy jedynie, ze zagladasz czasami do empiku i znasz tzw. wierzcholek gory, jednak ma sie to nijak do tego co powstaje w tym kraju, a tym bardziej nie stanowi podstawy do wypisywania tekstow o "dominujacej" nieudolnosci :roll:
konkrety zamiast ogolnikowego belkotu poprosze :roll:
komiksy obecnego tutaj Mateusza, tworczosc Gawronkiewicza, Rebelki, Adlera, Sledzia, Owedyka, Gosienieckiego etc.?
to jest Twoim zdaniem "mniejszosc" czy "wiekszosc"?
a tak BTW, nie musisz daleko szukac zeby uczciwie i "z natury bardziej wybrednie" wypowiedziec sie na temat.
jesli masz cos rzeczywiscie do powiedzenia to zapraszam tutaj:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=744&postdays=0&postorder=asc&start=120
smialo :roll:
-
marzec 2004 - #1
marzec 2005 - #2
...
marzec 2006 - #3 ?
(o ile pamietam zapowiadane byly 3 części, mamy dwie, mija rok, żadnych zapowiedzi.. jak będzie? ) :?
-
słabo to widzę szczerze mówiąc. sądzę że turu wie więcej w tych sprawach ode mnie, ale chyba bedzie kiepsko.
m
-
słabo to widzę
szczerze mówiąc.
chyba bedzie kiepsko.
no to macie przechlapane... ;)
-
sądzę że turu wie więcej w tych sprawach ode mnie
czy wiecej to nie wiem, ale wiem, ze marcu nie bedzie (niestety :cry: )
-
Szkoda, że nie będzie :/
-
Przeczytałem Morfołaki.
Na razie nie wiem, co myśleć o tym komiksie. Rysunki są nastrojowe, ale mało estetyczne. Skutnik pokazuje, że w przedstawianiu fabuły czuje się bardzo dobrze. Większość scenariuszy powala swoją głębią, ale niekiedy ma się wrażenie bełkotu pseudointelektualnego. Zakręcona, mocna rzecz, która wybija się znacząco, jeżeli chodzi o nasz ubogi dorobek komiksu polskiego. Można by rzec - ponadczasowe, ale czy tak będzie? To już zależy od nas.
-
"Morfołaki" zapadają na długo w pamięć. Bardzo sugestywne, biorące czytelnika we władanie wykreowanym światem, konsekwentne, ale też zdolne do ciągłego zaskakiwania jakąś myślą, pomysłem, nastrojem...
Jednak po przeczytaniu tego tomiszcza czuję lekki niedosyt. Jakby "Morfołaki" obiecywały więcej, niż były w stanie dać... Jakby najważniejsze historie miały być dopiero opowiedziane...
-
Darku, a może ktoś po prostu wywindował Twoje wymagania względem <Morfołaków>, nieustannie cmokając nad dziełem Skutnika i Skrodzkiego ;) ?
Nie pamiętam zupełnie jak wszedłem w posiadanie <Morfów> - nie wiem czy brakowało mi kilku złotych do darmowej przesyłki z Imago, czy po prostu posłyszałem jak Jerzy Szyłak chwali ten komiks (nie wiem czy takie zabiegi miały miejsce, jeśli się mylę proszę o wybaczenie). Przyznam, że nie miałem szczególnych oczekiwań. Pamiętam za to doskonale, że komiks wywarł na mnie niesamowite wrażenie. Nie przesadzając, <Morfołaki> stały się dla mnie tym, czym dla Mickiewicza w okresie kowieńskim byli <Zbójcy> Schillera. Urzekł mnie. Zakochałem się.
Inne komiksy było gorsze, bo nie były takie, jak dzieło Mateusza i Nikodema. Nie posiadały tej surowej estetyki, świata kreowanego kilkoma pociągnięciami ołówka, sugestywności i gęstości tych poetyckich miniaturek. To jest ten Skutnik, którego tak lubię, nie tak „zmanierowany” jak w <WWK>, i nie taki wygładzony jak w <Rewolucjach>.
Zmierzając do sedna – <Morfołaki> to mali władcy mojej wyobrażni, skądinąd bardzo trafnie porównani przez Blacksada do płodów Leśmiana. To trochę jak z letnim zachodem słońca nad brzegiem morza – trudno o nim powiedzieć, że obiecuje Ci więcej, niż może dać. Jest, jaki jest i podziwiasz go, bo jest piękny. Ja lubię to uczucie niedosytu, niedoczytania, bo chyba o to Ci chodzi prawda? Wolę się przy kolejnym czytaniu nawet rozczarować, niż za pierwszym razem objąć dzieło „po całości”.
I wydaje mi się, ale tylko mi się wydaje, proszę, niech autorzy nie wezmą mi tego za złe, ale według mnie zrobili album ponad swoje możliwości, dotknęli czegoś, czego nie potrafili ogarnąć, nie mieli środków, możliwości. Ale to tylko moja bardzo intuicyjna refleksja.
-
Darku, a może ktoś po prostu wywindował Twoje wymagania względem <Morfołaków>, nieustannie cmokając nad dziełem Skutnika i Skrodzkiego ;) ?
Słusznie gryzie Cię sumienie, słusznie... :)
To trochę jak z letnim zachodem słońca nad brzegiem morza – trudno o nim powiedzieć, że obiecuje Ci więcej, niż może dać. Jest, jaki jest i podziwiasz go, bo jest piękny. Ja lubię to uczucie niedosytu, niedoczytania, bo chyba o to Ci chodzi prawda?
Wydaje mi się, że zanadto idealizujesz ten komiks (chociaż poniekąd wytłumaczyłeś – dlaczego). Mój niedosyt porównałbym raczej do parnej, bezsennej nocy, kiedy z utęsknieniem czeka się na burzę, a ona nie nadchodzi – tylko gdzieś w oddali błyśnie się, zagrzmi i nic więcej... A tak bardzo chciałoby się wielkiego KA-KABOOM! :)
Z tą poezją Leśmiana fajny pomysł... Aż zacząłem szperać po półkach...
Pozwolę sobie zacytować strofę z doskonałych "Przemian":
"A jęczmień, kłos pragnieniem zazłociwszy gęstem ,
Nasrożył nagle złością zjątrzone ościory
I w złotego się jeża przemiażdżył ze chrzęstem
I biegł, kłując po drodze ziół nikłe zapory,
I skomlał i na kwiaty boczył się i jeżył,
I nikt nigdy nie zgadnie, co czuł i co przeżył?"
-
Teraz ja lepiej rozumiem Twoje uczucie niedosytu. Mogę winić tylko siebie, że <Morfołaki> nie wywołały u Ciebie tak ekstatycznych uczuć, jak w moim przypadku. Ale nade mną miały przecież przewagę - z filmów sensacyjnych wiem jak ważny jest element zaskoczenia :)
Ciebie nie mogły już tak zaskoczyć, jak mnie.
Myślę, że w gruncie rzeczy nasze opinie o <Morfołakach> są dosyć podobne, albo przynajmniej można je sprowadzić do wspólnego mianownika. Przyznam, że mnie też w komiksie brakło jakiegoś mocnego akcentu, czegoś co po lekturze pozostawia trwały ślad w czytelników. Po lekturze <Morfołaków> nic takiego nie miało miejsca, wiedziałem tylko intuicyjnie wiedziałem, że jeszcze raz chciałbym się zanurzyć w tym niesamowitym świecie. Ale być może tak właśnie miało być? Duszno, rozmycie, niewyraźnie…
I chyba oboje mamy nadzieję, że to jeszcze nie koniec...
-
Taki zapis chwili, te "Morfołaki", oniryczne, niedookreślone, jak senna wizja. Nie ma KA-BOOM!, bo nikt nie budzi się spocony na siedząco, patrząc w wirujący nad głową wentylator (jak w amerykańskich filmach). To wizja, ktora się ulatnia, miesza rzeczywistość ze snem.
Czy tylko ja mam tak, że dzwoniący budzik komponuje się z sennymi obrazami, wtapia się w nie i naprawdę duuużo trzeba, żeby go wyodrębnic i uświadomić sobie, że to już pora wstawać? Nie sądzę..
A swoją drogą - w środowisku muzycznym jest taki casus pierwszej płyty. Zdradza aspiracje i możliwości, ale niekoniecznie musi być opus magnum. I o dziwo - często bywa. Jak The Doors, Marillion, Pink Floyd. Właśnie przez wahanie, surowość, niedookreśloność. "Już możemy, ale jeszcze nie umiemy", "wiemy, co trzeba, ale szukamy jak". To taki moment, w którym rodzi się sztuka:)
-
Przyznam, że mnie też w komiksie brakło jakiegoś mocnego akcentu, czegoś co po lekturze pozostawia trwały ślad w czytelników. Po lekturze <Morfołaków> nic takiego nie miało miejsca, wiedziałem tylko intuicyjnie wiedziałem, że jeszcze raz chciałbym się zanurzyć w tym niesamowitym świecie.
Tak, to prawda. Mocną stroną "Morfołaków" jest nastrojowość, natomiast trochę gorzej sprawdza się ich alegoryczny charakter (bo chyba zgodzisz się, że ten komiks pretenduje do miana przypowieści?) – są tu historie ocierające się o banał i wtórność, a z drugiej strony brakuje czegoś naprawdę błyskotliwego (właśnie takiego KA-KABOOM! – to też do Blacksada przy okazji :) ).
-
Tak, to prawda. Mocną stroną "Morfołaków" jest nastrojowość, natomiast trochę gorzej sprawdza się ich alegoryczny charakter (bo chyba zgodzisz się, że ten komiks pretenduje do miana przypowieści?) – są tu historie ocierające się o banał i wtórność, a z drugiej strony brakuje czegoś naprawdę błyskotliwego (właśnie takiego KA-KABOOM! – to też do Blacksada przy okazji :) ).
Chyba się wtracę, bo zaczynacie się mocno plątać w swoich wypowiedziach. Przybliżają się one do uchwycenia istoty "Morfołaków" i poprzez zastosowanie peryfraz łapią ich nastrój, ale żadnemu z Was nie udało się dotąd precyzyjnie wystrzelić (takie KA-KABOM!) z interpretacją, która postronnemu obserwatorowi dałaby jakieś jasne pojęcie o komiksie.
Po pierwsze - uważam, że błędem jest mówienie o "Morfołakach" jako jednej spójnej calości. Rzecz powstawała w odcinkach i tak była pierwotnie publikowana. Oznacza to serię powrotów do przedstawionej rzeczywistości i dodawanie do niej elementów na zasadzie dość stochastycznej. Równie dobrze moglibyście krytykować "Kajtka i Koka w kosmosie" za to, że jest historią strasznie rozwlekłą, albo "Thorgala" za to, że się nie może skończyć.
Po drugie - moim zdaniem to nie jest alegoria, czy też - właściwiej - to nie są alegorie. Wszystko tu jest płynne, ulegające transformacjom, niedookreślone. W moim odczuciu Skrodzki i Skutnik bazują na poetyce onirycznej i posługują symbolami - a jak powiedział Oscar Wilde - "kto odczytuje symbol, czyni to na własną odpowiedzialność". Z tego względu, ostatecznym efektem lektury nie może być KA-KABOOM, czyli nagłe odkrycie i jasne zobaczenie, o co w tym wszystkim chodzi, ale raczej intuicyjne odczucie, że owe opowieści w taki lub inny (oparty na różnych możliwościach odczytania) sposób dotykają czegoś, co mnie samego żywo obchodzi, interferuje z moją wiedzą o świecie, czy też lękami związanymi z moją niewiedzą.
-
Chyba się wtracę, bo zaczynacie się mocno plątać w swoich wypowiedziach.
A w którym miejscu?
Po pierwsze - uważam, że błędem jest mówienie o "Morfołakach" jako jednej spójnej calości. Rzecz powstawała w odcinkach i tak była pierwotnie publikowana. Oznacza to serię powrotów do przedstawionej rzeczywistości i dodawanie do niej elementów na zasadzie dość stochastycznej.
Absolutnie się z tym zgadzam. Odniosłem wręcz wrażenie, że Skrodzki wrzuca do świata "Morfołaków" każdy pomysł, jaki tylko przyszedł mu do głowy. Czasami niepotrzebnie, bo nie wszystko pasuje do tej jednolitej onirycznej poetyki, o której wspominasz.
Po drugie - moim zdaniem to nie jest alegoria, czy też - właściwiej - to nie są alegorie. Wszystko tu jest płynne, ulegające transformacjom, niedookreślone. W moim odczuciu Skrodzki i Skutnik bazują na poetyce onirycznej i posługują symbolami - a jak powiedział Oscar Wilde - "kto odczytuje symbol, czyni to na własną odpowiedzialność".
Dla mnie te historie to przypowieści, pełne odniesień do mechanizmów rządzących światem, religią i ludzkimi zachowaniami. Co w ogóle nie stoi w sprzeczności z tym, co napisałeś potem w powyższym fragmencie. Jednak przy tym wszystkim Skrodzki moralizuje, czasami w zbyt oczywisty sposób.
Z tego względu, ostatecznym efektem lektury nie może być KA-KABOOM, czyli nagłe odkrycie i jasne zobaczenie, o co w tym wszystkim chodzi, ale raczej intuicyjne odczucie, że owe opowieści w taki lub inny (oparty na różnych możliwościach odczytania) sposób dotykają czegoś, co mnie samego żywo obchodzi, interferuje z moją wiedzą o świecie, czy też lękami związanymi z moją niewiedzą.
To moje KA-KABOOM!, nad którym tak się pastwisz :) , odnosiło się do potencjalnego komiksowego olśnienia, jakiego się spodziewałem czytając "Morfołaki". Intuicyjne odczucie? Czemu nie... W przypadku "Morfołaków" na pewno wtedy trudniej dostrzec ich słabości...
-
Chyba się wtracę, bo zaczynacie się mocno plątać w swoich wypowiedziach.
A w którym miejscu?
Pomiedzy pierwszą a ostatnią wypowiedzią - na całej przestrzeni, pomaleńku, ale za każdym razem bardziej zawile.
Po pierwsze - uważam, że błędem jest mówienie o "Morfołakach" jako jednej spójnej calości. Rzecz powstawała w odcinkach i tak była pierwotnie publikowana. Oznacza to serię powrotów do przedstawionej rzeczywistości i dodawanie do niej elementów na zasadzie dość stochastycznej.
Absolutnie się z tym zgadzam. Odniosłem wręcz wrażenie, że Skrodzki wrzuca do świata "Morfołaków" każdy pomysł, jaki tylko przyszedł mu do głowy. Czasami niepotrzebnie, bo nie wszystko pasuje do tej jednolitej onirycznej poetyki, o której wspominasz.
Właściwie z czym się absolutnie nie zgadzasz?
Nie wiem, co to jest "jednolita, oniryczna poetyka", bo - moim zdaniem - poetyka oniryczna zakłada właśnie niejednolitość - zmiany nie tylko kształtów, ale i nastrojów.
Dla mnie te historie to przypowieści, pełne odniesień do mechanizmów rządzących światem, religią i ludzkimi zachowaniami.
Dla mnie - nie.
Jednak przy tym wszystkim Skrodzki moralizuje, czasami w zbyt oczywisty sposób.
A czasem - wręcz przeciwnie (szklanka zawsze może być w połowie pusta, nawet jeśli jest w połowie pełna)
To moje KA-KABOOM!, nad którym tak się pastwisz :) , odnosiło się do potencjalnego komiksowego olśnienia, jakiego się spodziewałem czytając "Morfołaki". Intuicyjne odczucie? Czemu nie... W przypadku "Morfołaków" na pewno wtedy trudniej dostrzec ich słabości...
Nad żadnym KA-KABOOM się nie pastwię. Raczej, wręcz przeciwnie, jestem pod wrażeniem celnie użytej onomatopei (Takie KA-KABOOM i wszystko jasne, bo wszyscy wiedzą, o co chodzi). Takiego KA-KABOOM w "Morfołakach" być nie może (bo komiks powstawał w takich, a nie innych warunkach; to nie "Sandman", wymyslony aż do ostatniego odcinka, zanim opublikowano pierwszy, ale seria krótkich historii osadzonych w określonej rzeczywistości, rozwijana na przestrzeni pewnego czasu, bez dążenia do stworzenia spójnej fabularnie opowieści), a ten, kto się takiego olśnienia (puenty?) spodziewa, odejdzie od lektury rozczarowany, rozczarowaniem wywołanym przez własne oczekiwania, a nie przez komiks.
I jeszcze drobna uwaga na temat robienia czegoś w zbyt oczywisty sposób. Jakiś czas temu na wraku, dyskutanci (większość z nich jest obecna na tym forum), miała pretensje o to, że w "Szmince" pojawia się "zbyt oczywista aluzja plastyczna". Od tamtej pory próbuję robić komiksy zawierające mniej oczywiste aluzje. I co? I jakoś nie widzę, żeby ktokolwiek je zauważał.
(Zapraszam do rozmowy o drugiej części "Alicji". Jestem ciekaw Twojego zdania, bo pamietam, jak oceniałeś pierwszą część).
-
Chyba się wtracę, bo zaczynacie się mocno plątać w swoich wypowiedziach.
A w którym miejscu?
Pomiedzy pierwszą a ostatnią wypowiedzią - na całej przestrzeni, pomaleńku, ale za każdym razem bardziej zawile.
Fakt... Mogłem poprzestać na intuicyjnym odczuciu, zamiast się mądrzyć...
Po pierwsze - uważam, że błędem jest mówienie o "Morfołakach" jako jednej spójnej calości. Rzecz powstawała w odcinkach i tak była pierwotnie publikowana. Oznacza to serię powrotów do przedstawionej rzeczywistości i dodawanie do niej elementów na zasadzie dość stochastycznej.
Absolutnie się z tym zgadzam. Odniosłem wręcz wrażenie, że Skrodzki wrzuca do świata "Morfołaków" każdy pomysł, jaki tylko przyszedł mu do głowy. Czasami niepotrzebnie, bo nie wszystko pasuje do tej jednolitej onirycznej poetyki, o której wspominasz.
Właściwie z czym się absolutnie nie zgadzasz?
Nie wiem, co to jest "jednolita, oniryczna poetyka", bo - moim zdaniem - poetyka oniryczna zakłada właśnie niejednolitość - zmiany nie tylko kształtów, ale i nastrojów.
Bardzo proszę, przeczytaj uważnie moje pierwsze zdanie w powyższym cytacie.
Co do poetyki – niejednolitość kształtów i nastrojów czyni tę poetykę oniryczną, a więc pod tym względem jednolitą.
a ten, kto się takiego olśnienia (puenty?) spodziewa, odejdzie od lektury rozczarowany, rozczarowaniem wywołanym przez własne oczekiwania, a nie przez komiks.
Ten komiks generalnie podobał mi się. Jest na piątkę. Ale nie na szóstkę. Przed lekturą słyszałem jednak, że tak wysoka ocena mogłaby wchodzić w rachubę. A więc po lekturze również do tego się odnoszę, wskazując to, co mi się w komiksie mniej podobało lub w ogóle nie podobało. Jest różnica między rozczarowaniem komiksem a rozczarowaniem tym, że komiks jest bardzo dobry, a nie doskonały.
-
Bardzo proszę, przeczytaj uważnie moje pierwsze zdanie w powyższym cytacie.
Przepraszam. :oops: :oops: :oops:
-
Chyba się wtracę, bo zaczynacie się mocno plątać w swoich wypowiedziach. Przybliżają się one do uchwycenia istoty "Morfołaków" i poprzez zastosowanie peryfraz łapią ich nastrój, ale żadnemu z Was nie udało się dotąd precyzyjnie wystrzelić (takie KA-KABOM!) z interpretacją, która postronnemu obserwatorowi dałaby jakieś jasne pojęcie o komiksie.
Wydaję mi się, że dyskutujemy o naszych odczuciach i wrażeniach z okazji <Morfołaków>, próbując jednocześnie nawzajem zrozumieć powody rozczarawania lekturą, względnie oczarowania. I ta dyskusja dotyczy chyba bardziej nas i naszych gustów, niż samego komiksu Skrodzkiego i Skutnika.
Plątanie jest chyba wliczone w ryzyko takiej rozmowy na forum...
-
Plątanie jest chyba wliczone w ryzyko takiej rozmowy na forum...
Na pewno. Próby rozplątywania, które prowadzą do jeszcze większego zaplątania - też
-
Plątanie jest chyba wliczone w ryzyko takiej rozmowy na forum...
Na pewno. Próby rozplątywania, które prowadzą do jeszcze większego zaplątania - też
Ale przy okaji rewiduje, porównuje swoją opinię o <Morfołakach) w tym akurat przypadku, jestem w stanie zobaczyć ten komiks w innych niż swoje kategoriach i wybrać te, które do niego lepiej pasują. Ot, przykładowo:
Dla mnie te historie to przypowieści, pełne odniesień do mechanizmów rządzących światem, religią i ludzkimi zachowaniami.
Dla mnie - nie.
Dla mnie to <Morfołaki> to Biblia, Pismo Święte innego świata.
Taki przepływ myśli jest dla mnie bardzo cenny. Forum i inne pokrewne formy komunikacji internetowej pozwalają mi jakoś skonfronotować moje opinie i sądy o komiksie. Tylko one, bo raczej na zajęciach nie mam do tego okazji. Ale to, co piszę jest sprawą oczywistą, prawda?
-
Dla mnie to <Morfołaki> to Biblia, Pismo Święte innego świata.
Dla mnie raczej coś w rodzaju "Klechd Sezamowych" - owszem, zbiór przypowieści, ale tych... ludycznych, nie objawionych. Nie religijnych. No chyba, że o "pomniejszych bóstwach" mówimy. Może to przez te ciągłe leśmianowe reminiscencje?
A świat jest inny, ale z odniesieniami do naszego - weźmy choćby "Wilkodłak i Nietzsche'anizm".
I o poincie mowy być nie może, właśnie dlatego - jak pisał N.N. - że to zbiór opowieści, przypowieści, podań czy jak je nazwać - a nie zaplanowany od początku do końca cykl.
Takie "Przypowieści ze świata obok".
Taki przepływ myśli jest dla mnie bardzo cenny. Forum i inne pokrewne formy komunikacji internetowej pozwalają mi jakoś skonfronotować moje opinie i sądy o komiksie. Tylko one, bo raczej na zajęciach nie mam do tego okazji. Ale to, co piszę jest sprawą oczywistą, prawda?
Jasne, wszyscy po to piszemy na forum, żeby się odbić w tym lusterku "innych opinii" :D
-
Jeśli ktoś lubi dobrać sobie do lektury komiksu ścieżkę dźwiękową, to do "Morfołaków" polecam ten zespół:
http://pl.youtube.com/watch?v=-bu9jKPH_sM
Wstrzelili mi się idealnie:)
-
Na tę chwilę długo czytałem i pamiętam, że jak kiedyś o to rysownika dopytywałem (przypuszczam, że to nie było jeden raz), to odpisał, iż skupia się na Rewolucjach. O co chodzi? Oczywiście o niewykorzystane scenariusze Nikodema Skrodzkiego, które można przeczytać w zbiorczych Morfołakach w takiej właśnie formie, bo nie zostały przez Mateusza Skutnika narysowane. A powinny. :cool: Wygląda na to, że komiksy jednak powstaną. Skoro autor pisał o tym na swojej stronie na Facebooku, a także na wallu, to chyba można powiedzieć, że to pół oficjalna informacja. "Przeczytałem te pozostałe scenariusze Nikodema - tego tam jest 68 stron. Znając siebie pewnie rozwlekę to an dwa razy wiecej. SOUNDS LIKE A PLAN".
Grono odbiorów publiczne, no to publiczne: https://www.facebook.com/pan.blaki/posts/1475311986076992 (https://www.facebook.com/pan.blaki/posts/1475311986076992)
https://www.facebook.com/mateuszskutnik/posts/366909796809347 (https://www.facebook.com/mateuszskutnik/posts/366909796809347)
Ufam, że Mateusz nie rzuca słów na wiatr i doczekamy się tych opowieści. Bardzo na to czekam, bo to jeden z moich ulubionych komiksów. Nie tylko polskich. W ogóle. Morfołaki stawiam nawet nad Rewolucje.
Ten rysunek można traktować jako małą zapowiedź:
(http://www.mateuszskutnik.com/archive/wp-content/uploads/morf_2nd_phase.jpg)
Ps. A tak przy okazji... Może by jakiś moderator był tak miły i scalił w jeden dwa tematy o Morfołakach?
Posty były pisane w innym czasie, więc rozmowy nie będą na siebie zachodzić.
1. http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,11737.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,11737.0.html)
2. http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,5820.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,5820.0.html)
To samo z Rewolucjami. Są aż trzy tematy. Posty też pisane w innym czasie i spokojnie można połączyć w jeden:
1. http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,3106.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,3106.0.html)
2. http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,5737.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,5737.0.html)
3. http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9016.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,9016.0.html)
Scalone.
Jak znajdziesz jeszcze coś takiego, to sie nie krępuj i podsyłaj (może być PW). Nie mam czasu, aby szukać podobnych tematów, a porządek ważna rzecz, szczególnie jak jest 12 letnia baza z tematami. Dziękuję.
graves
-
to ladna niespodzianka sie szykuje :razz:
pzdr
-
Nie rzucam słów na wiatr.
Album bedzie miał nazwę "Morfołaki, tom 4" i planuję go na rok 2017.
(http://www.mateuszskutnik.com/archive/wp-content/uploads/morf_sketch_02-559x1024.jpg)
-
Rewolucje bardzo lubię, ale to Morfołaków jestem psychofanem. Zatem czekam na 2017 rok. :)
-
2017 już niedługo. :D
A plan na Morfy jest prosty. Zaczynam rysować po wakacjach, przyspieszam w okolicy października (24h comics challenge) - kończę w okolicy lutego/marca 2017, wydajemy na Warszawę.
Dobry plan jests dobry.
-
W końcu jakiś porządny komiks w stylu Leśmiana, a nie tylko te maszyny i maszyny. ;)
-
W zeszły weekend zaczęła się praca nad nowym tomem morfołaków, oto pierwsza plansza:
(http://www.mateuszskutnik.com/morfs/morf_4_01.jpg)
-
W zeszły weekend zaczęła się praca nad nowym tomem morfołaków, oto pierwsza plansza:
Super. Scenariusz napisał Nikodem Skrodzki?
-
Mega! Tak jak pisałem, ja wolę Morfołaki od Rewolucji (chyba nie znam takiej drugiej osoby, ale na przekór wszystkim wolę :smile: ).
Mam nadzieję, że doczekamy się też drugiego wydania tych wcześniejszych historii. W A4, twardej oprawie i w takiej formie jak tutaj: http://www.mateuszskutnik.com/daymare_town/dmt_morphs.php (http://www.mateuszskutnik.com/daymare_town/dmt_morphs.php)
Plansze prezentują się dużo lepiej, niż w albumie od Timofa. Widać, że zostały oczyszczone i w ogóle są cacy. Bardzo pasuje ten żółto-brązowy kolor.
Super. Scenariusz napisał Nikodem Skrodzki?
Tak, on rysuje do tych scenariuszy, które były na końcu w Morfołakach zebranych.
-
Tak, on rysuje do tych scenariuszy, które były na końcu w Morfołakach zebranych.
Dzięki, nie wiedziałem, że w tym wydaniu były dodatkowe scenariusze. Mam jedynie dwa tomy wydane przez Imago.
-
Te z Imago to chyba 2/3 historii. W Morfołakach zebranych są części 1, 2 i bodaj 3, która nigdy nie została wydana osobno. Plus scenariusze nienarysowanych historii oraz bestiariusz, czyli kilkadziesiąt stron, na których narysowane są postacie występujące w komiksach. Jedna postać - jedna strona, dlatego "portrety" są spore.
-
Dzięki, nie wiedziałem, że w tym wydaniu były dodatkowe scenariusze. Mam jedynie dwa tomy wydane przez Imago.
Ale wiesz, że Imago wydało trzy tomy?
-
Ale wiesz, że Imago wydało trzy tomy?
to ja chyba o czyms nie wiem? :shock:
-
Może wydali tak jak Post Corto Maltese, że wydrukowali jeden egzemplarz. :)
-
Może wydali tak jak Post Corto Maltese, że wydrukowali jeden egzemplarz. :)
Nie ma szans, wszystkie materialy, ktore przygotowal wtedy Mateusz wyladowaly u mnie, wiec nawet gdyby chcieli, to nie mieliby z czego.
-
to ja chyba o czyms nie wiem? :shock:
Pomyliłem coś?
O kurde!
-
Z Imago były dwa tomy, trzeci, zbiorczy od Timofa.
No a teraz będzie czwarty. :D
-
Z Imago były dwa tomy. :biggrin:
To ja przepraszam.
-
http://www.mateuszskutnik.com/archaive/morfolaki-4-begins-again-soft-reboot/ (http://www.mateuszskutnik.com/archive/morfolaki-4-begins-again-soft-reboot/)
-
Album, pierwotnie przewidziany na około 60 stron trochę się rozrósł. Ponad dwukrotnie.
Prawdopodobnie zamknie się w 126 stronach....
Sigh...
Nic to, wracam do malowania...
-
Morfów nigdy za wiele! więc powodzenia :)
-
Chyba nie było informacji, że zainteresowani mogą na żywo oglądać jak powstaje album, są live'y na youtubie. Ja tam sobie lubię popatrzeć...
-
na kiedy planowane jest wznowienie morfołaków?najlepiej w twardej okładce i ogólnie jakieś wypasione wydanie
-
Nie no, to jest czysta magia.
Teraz będę cały weekend oglądał takie filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=H0Qd-QcoS2g (https://www.youtube.com/watch?v=H0Qd-QcoS2g)
https://www.youtube.com/watch?v=eDd93l2s5p8 (https://www.youtube.com/watch?v=eDd93l2s5p8)
Polecam zapodać subskrybcję: https://www.youtube.com/user/MateuszSkutnik/videos (https://www.youtube.com/user/MateuszSkutnik/videos)
Kolejne wydanie tych zbiorczych Morfołaków 1-3 (200 sztuk nakładu, śmieszna ilość jak na ten wybitny komiks) też by się przydało.
-
Można dodać, że używa tuszu kreślarskiego, który jest dość tani Talens Indian Ink. Od razu rzuca się w oczy ładna czerń.
Co do papieru to gramatura 160g. Robi dobre wrażenie.
-
Szkoda tylko, że ostatnio jakiś niewielki kryzys się pojawił w związku z tymi streamami i nie wiadomo czy będą kolejne.
-
Zawsze fajnie pooglądać od kuchni powstawanie komiksów.
W sumie trochę odejdę od tematu. Orły Rzymu. Marini.:
Wracając do Skutnika. Zrobiły na mnie wrażenie właśnie tanie przybory. Będąc profesjonalistą w swoim fachu osobiście spodziewałbym się czegoś z większą ilością zer jeśli chodzi o cenę. A tu niespodzianka. Dosyć ciekawe myślę byłoby zadanie pytania czemu tak "tanio" :roll:
-
Szkoda tylko, że ostatnio jakiś niewielki kryzys się pojawił w związku z tymi streamami i nie wiadomo czy będą kolejne.
Jaki kryzys? Nie bardzo rozumiem o co chodzi... Ostatni filmik pojawił się 23 godziny temu, więc chyba nie chodzi o regularność?
-
W ostatnim filmiku jest informacja:
-
Dziękuję. :smile:
Są dwa komiks, na które najbardziej czekam. Lux in Tenebris #3 oraz nowe Morfołaki.
https://www.youtube.com/watch?v=raTts-iGixU (https://www.youtube.com/watch?v=raTts-iGixU)
Oba mają być maj-czerwiec, ale skoro tak się rozrosło, to nie wiadomo czy Morfołaki się ukażą. Nic to, trzeba cierpliwie czekać.
-
Szkoda tylko, że ostatnio jakiś niewielki kryzys się pojawił w związku z tymi streamami i nie wiadomo czy będą kolejne.
Nie ma kryzysu, tylko święta były. Poza tym rysuję cały dzień z przerwami, wolałem odejść od ustawionego na sztywno grafiku dwóch streamow dziennie o 10 i 22.
W poniedziałek myślę że wrócę do streamowania. Została mi ostatnia historia do namalowania. Najdłuższa...
Dosyć ciekawe myślę byłoby zadanie pytania czemu tak "tanio" :roll:
Nie patrz na ceny, tylko na użytkowość. Ten tusz jest idealny do moich potrzeb, ma odpowiednią gęstość, fakturę i przyczepność do piórka, ponadto wodoodporny (uzywam go też do akwareli w rewolucjach). Ponadto to Talens - naprawdę taka tanizna? :biggrin: jakie sa lepsze tusze?
piórka mam sprowadzane prosto z londynu, a pędzle strasznie szybko się zużywają, zwłaszcza przy malowaniu tuszem, dlatego biorę najtańsze które są w stanie utrzymać swój pierwotny kształt przez jakiś miesiąc lub dwa intensywnego użytkowania. Jak tracą kształt i wyglądają jak pędzle do golenia - idę po kolejne. :D
skoro tak się rozrosło, to nie wiadomo czy Morfołaki się ukażą. Nic to, trzeba cierpliwie czekać.
Ukażą się, spokojnie. Niekoniecznie na warszawę, gdzie mnie i tak nie będzie. Najpóźniej na imprezę w Gdansku jak sądzę. Jestem na ostatniej prostej z materiałem, łącznie 126 stron, zobaczymy gdzie timof wciśnie wydanie tego albumu.
Można dodać, że używa tuszu kreślarskiego, który jest dość tani Talens Indian Ink. Od razu rzuca się w oczy ładna czerń.
Co do papieru to gramatura 160g. Robi dobre wrażenie.
Gramatura niewielka, fakt, na szczęście jest w stanie przyjąć plamę tuszu z pędzla i nie zwinąć się w rulon.
W tym papierze jednak ważniejsza od gramatury jest powierzchnia, tzw glossy (nie wiem jak to po naszemu) - po której piórko się pięknie ślizga. Morfy zawsze były na takim papierze robione właśnie, lakierowanym. Teraz też musiałem znaleźć coś podobnego. Fun fact - dlatego właśnie plansze z ostatniej 24h zostały wywalone do kosza - zły papier, zła powierzchnia (brystol).
-
Czy to będzie zupełnie nowy materiał, czy raczej wznowienie poprzednich albumów?
-
całkowicie nowy materiał narysowany teraz w 2017.
Do scenaraiuszy Nikodema Skrodzkiego, które napisał w 2000 - 2001.
-
Jaka jest szansa na wznowienie Morfołaków(najlepiej w twardej okładce i na lakierowanym papierze)?
-
dosyć duża.
Może zrobimy na mfk w tym roku.
(twarda okładka i papier śliski to na 100%)
-
świetna wiadomość, mam stare wydanie ale Morfołaki zasługują na "twarde" wznowienie :)
-
Fun fact - dlatego właśnie plansze z ostatniej 24h zostały wywalone do kosza - zły papier, zła powierzchnia (brystol).
Czyli ta plansza: W zeszły weekend zaczęła się praca nad nowym tomem morfołaków, oto pierwsza plansza:
(http://www.mateuszskutnik.com/morfs/morf_4_01.jpg)
będzie miał 3 wersje? :smile: Jej pierwsza wersja była umieszczona w wydaniu zbiorczym:
(https://images81.fotosik.pl/526/a7c1384f36e480f9gen.jpg) (https://images81.fotosik.pl/526/a7c1384f36e480f9.jpg)
Historia była niedokończona. Szczerze mówiąc bardziej mi się podobała starsza wersja (taka bardziej odjechana graficznie, lepsze cienie, mniej stateczna - nie wiem czy wiecie o co mi chodzi. :biggrin: ). Jak zobaczyłem tę planszę na forum, to od razu mi się skojarzyło, że już gdzieś była i po sprawdzeniu pomyślałem sobie, że nowy album będzie fajny, ale nie aż na takim poziomie rysunku co stare Morfołaki. Ale po przejrzeniu materiałów na YT już wiem, że Morfołaki cztery jednak nie będą ani trochę gorsze od Morfołaków zebranych. Będzie miazga.
dosyć duża.
Może zrobimy na mfk w tym roku.
(twarda okładka i papier śliski to na 100%)
Strasznie się jaram.
Stare wydanie też zostawiam, bo ma fajny klimat. Takie nieoczyszczone są te plansze, jakby kserowane. No i super okładka. :smile: Zaczyna się rozpadać. Ma złamany grzbiet, a kartki są tak sztywne, że aż strach czytać, bo jeszcze ze dwie lektury i rozpadnie się na pół przy otwieraniu.
-
Nie no, to jest czysta magia.
Teraz będę cały weekend oglądał takie filmiki:
Niedobry człowieku, przez Ciebie teraz siedzę i oglądam jak Mateusz rysuje. Godzina za godziną. Dzień za dniem. A rysuje super, dla osoby nierysującej a pochłaniającej komiksy hurtowo to genialna rzecz zobaczyć artystę przy pracy.
-
Czyli ta plansza: będzie miał 3 wersje? Jej pierwsza wersja była umieszczona w wydaniu zbiorczym:
Tak, ta plansza ma trzy wersje. 2001, 2016 i 2017. Ta z 2017 najlepsza.
pomyślałem sobie, że nowy album będzie fajny, ale nie aż na takim poziomie rysunku co stare Morfołaki.
dokładnie to samo pomyślałem. A potem wywaliłem to do kosza.
Ale po przejrzeniu materiałów na YT już wiem, że Morfołaki cztery jednak nie będą ani trochę gorsze od Morfołaków zebranych. Będzie miazga.
No mam nadzieję. Robię je dokładnie taką samą techniką jak te stare (bez szkicu, free flow i bazgranina) i rzeczywiście wygląda to dobrze. Ale chetnie poslucham po wydaniu opinii czytelników, czy to jakoś wygląda jak te stare, czy nie... W koncu... 17 lat minęło.... o_0
-
Kto ogląda teraz? :biggrin:
-
-
Skończone!
126 plansz / 80 dni.
(http://www.mateuszskutnik.com/archive/wp-content/uploads/morf_4_end_1.jpg)
-
Świetne tempo.
Taki segregator - marzenie kolekcjonera oryginalnych plansz :)
-
(http://www.mateuszskutnik.com/archive/wp-content/uploads/morf_4_cover_600.jpg)
-
Dosyć ciekawe informacje.
Nowy testament w czerwcu.
Wydanie starych w formacie pasującym do nowego prawdopodobnie w ciągu najbliższego roku. Kiedyś na pewno będzie.
-
Okładka MISTRZOWSKA! Brawo Mati!
-
W dzisiejszym odcinku pimpowania nowego albumu mam dla was przykładowe plansze.
http://www.mateuszskutnik.com/archive/morfolaki-4-sample-pages/ (http://www.mateuszskutnik.com/archive/morfolaki-4-sample-pages/)
Uwaga! To nie są przedruki starych komiksów, tylko całkowicie nowy materiał narysowany w 2017 roku do niezrealizowanych dotąd scenariuszy Nikodema Skrodzkiego, które napisał na przełomie tysiąclecia. Po siedemnastu latach wracamy do krainy Morfołaków by być świadkami jedenastu spisanych historii i ostatecznie zakończyć cykl rozstrzygnięciem filozoficznego problemu który trawił umysły morfołackich mędrców od samego początku serii.
-
świetne. miejscami jak jakiś morfołakowy andreas z cromwella... bardzo mi się podoba.
-
to duży komplement, dzięki. :D
-
http://www.mateuszskutnik.com/archive/jedna-plansza-szesnascie-lat/
-
-
Przeczytałem "Morfołaki: Nowy testament", tzn... właściwie przeczytałem wszystkie "Morfołaki" :)
Przed zabraniem się za "Nowy testament" postanowiłem odświeżyć sobie o co w tym wszystkim chodzi.
Sięgnąłem więc po wydane 10 lat temu Morfołaki (zebrane), których (wstyd przyznać) nigdy nie skończyłem czytać. 10 lat temu utknąłem na którymś z opowiadań i nie było siły, aby ruszyć dalej :) Co dziwne, bo jak czytałem wcześniej wydawane 2 tomy bardzo mi się podobały. Najwyraźniej nie był to wtedy czas na taką lekturę.
W każdym razie po 10 latach wróciłem do tego albumu i... wsiąkłem na dobre. Genialność tych opowiadań i zbudowanego świata powala. Z wielką przyjemnością przeczytałem wszystkie 58 zamieszczonych opowiadań (łącznie z niezrealizowanymi scenariuszami) oraz umieszczony na końcu opis przedstawicieli tego świata.
Rewelacja.
Tak "pobudzony psychicznie" ruszyłem z dużymi nadziejami do nowego albumu.
"Nowy testament" zawiera 11 opowiadań, które w zbiorczym albumie przedstawione były w formie scenariuszowej (z jednym małym wyjątkiem, a mianowicie opowiadaniem "Dominanty: Wiara, który był w spisie poprzedniego tomu, ale nie został zamieszczony).
Zamieszczone uprzednio scenariusze zostały zmodyfikowane, głównie rozpisane na większą ilość stron (chociaż jest też kilka różnic) - sens ich jednak pozostał taki sam.
Graficznie również widać sporą różnicę. Wiadomo Mateusz przez 20 lat od rozpoczęcia rysowania "Morfołaków" poczynił szalone postępy i dzisiejsze jego rysunki są po prostu inne (mimo (co widać), że starał się nawiązać stylistyka do wcześniejszych prac) nowe rysunki są bardziej uporządkowane, czytelniejsze i generalnie łagodniejsze. W starych pracach wyczuwa się "dzikość" i zbuntowanie młodego rysownika :) teraz można podziwiać ciekawszą kompozycję plansz i więcej całostronicowych kadrów.
Morfołaki do tego stopnia mnie wciągnęły, że postanowiłem nieco uporządkować tabelarycznie ich wydania. Jako podstawę potraktowałem wydanie zbiorcze i pozostałe 3 tomy zaznaczyłem na bazie numeracji własnie z tego wydania.
Jeśli kogoś to interesuje umieszczam plik w formie pdf w sieci (http://graves.republika.pl/Text/Morfolaki.pdf).
-
Bardzo mi miło.
Tabelka przypomina moją odręczną kartę z 1997, gdzie są spisane wszystkie historyjki, kiedy zrobione, ilość stron i gdzie wydane po drodze. Dużo info w sumie tam jest.
-
Morfołaki do tego stopnia mnie wciągnęły, że postanowiłem nieco uporządkować tabelarycznie ich wydania. Jako podstawę potraktowałem wydanie zbiorcze i pozostałe 3 tomy zaznaczyłem na bazie numeracji własnie z tego wydania.
Jeśli kogoś to interesuje umieszczam plik w formie pdf w sieci (http://graves.republika.pl/Text/Morfolaki.pdf).
Nie zdawałem sobie sprawy, że aż tyle nowych komiksów było w Morfołakach zebranych w stosunku do wydań z Imago. :shock: Cóż, trzeba zatem będzie zakupić wznowienie jak tylko się ukaże. Dzięki graves za tabelkę.
-
Co do Nowego Testamentu mogę jedynie uwzględnić dwie rzeczy bo jeszcze nie czytałem.
Świetne wydanie jeśli chodzi o okładkę, format i papier. Niesamowicie przystępne cenowo nie tylko patrząc przez pryzmat komiksów Timofa ale i całego rynku. Sam płaciłem niecałe 29zł.
Ustawiłem więc w kolejce na potem i czekam mam nadzieję nie więcej niż rok na kolejne wydanie zebranych Morfołaków.
-
Wilk, ja byłem tak samo zaskoczony, gdy zobaczyłem ten pdf :) Byłem przekonany, że "Morfołaki zebrane" to tylko zbiór albumów z Imago. Ten tytuł jest trochę mylący. Mam nadzieję, że timof wyda wznowienie.
-
Nie zdawałem sobie sprawy, że aż tyle nowych komiksów było w Morfołakach zebranych w stosunku do wydań z Imago. :shock: Cóż, trzeba zatem będzie zakupić wznowienie jak tylko się ukaże. Dzięki graves za tabelkę.
Wilk, ja byłem tak samo zaskoczony, gdy zobaczyłem ten pdf :) Byłem przekonany, że "Morfołaki zebrane" to tylko zbiór albumów z Imago. Ten tytuł jest trochę mylący. Mam nadzieję, że timof wyda wznowienie.
Hm. "Morfołaki" z Imago to 2 x 52 strony. "Morfołaki zebrane" od Timofa to 344 strony. Widać to przy opisach na każdym portalu czy w księgarniach. Można wiedzieć, co Was tak zaskoczyło?
-
No właśnie, morfy zebrane to oba tomy z imago + ponad drugie tyle nieznanego materiału. :D
-
Też powtórzyłem sobie Morfołaki zebrane przed lekturą nowego albumu (którego jeszcze nie czytałem, czekam na odpowiedni moment, czyli brak zmęczenia i chęć) i niezmiennie uważam je za jeden z najlepszych komiksów jaki czytałem w życiu. Przebogaty świat, niczym nieskrępowane pociągnięcia piórkiem, chaos, mistrzowskie scenariusze, duch Leśmiana, szaleństwo.
-
Hm. "Morfołaki" z Imago to 2 x 52 strony. "Morfołaki zebrane" od Timofa to 344 strony. Widać to przy opisach na każdym portalu czy w księgarniach. Można wiedzieć, co Was tak zaskoczyło?
Najwidoczniej ówcześnie nie zwróciłem uwagi na ilość stron. Mam nadzieję, że zaspokoiłem Twoją ciekawość.
-
note to self: ludzie kupujo komiksy skutnika bez patrzenia na ilość stron.
ergo: następny album wydać na kartonie, 16 stron. :D
-
Hm. "Morfołaki" z Imago to 2 x 52 strony. "Morfołaki zebrane" od Timofa to 344 strony. Widać to przy opisach na każdym portalu czy w księgarniach. Można wiedzieć, co Was tak zaskoczyło?
Tytuł mnie na tyle zmylił, że nie planowałem go kupować. Nie zaglądam zwykle w szczegóły komiksów, których nie planuję kupić.
-
"morfołaki zebrane" nie było łatwo dostać. z tego co pamiętam komis dorwałem po długim "polowaniu", gdzieś na allegro :biggrin: "nowy testament" jest już na półce ale przed lekturą planuję wszystko sobie przypomnieć w kolejności: 'morfołaki' tom 1 i 2 (od Imago), potem wydanie "zebrane" i na końcu najnowszy tom :lol:
a gdyby w przyszłości miało się pojawić wydanie HC, na lepszym papierze + jakieś inne bajery - biorę :cool:
-
omiń imago, bo masz to wszystko w "zebranych".
-
No to zapraszam hardkorowców do nabycia archiwalnych numerów AQQ, Krakersa, Lekarstwa, KKK, Katastrofy, Ziniola, VormkfasY i wielu innych zinów, bo tam byłī pierwodruki.
:D
-
to już chyba ultra hardkorowcy :cool:
-
Czy dla pełnego zrozumienia Starego i Nowego Testamentu należy przeczytać również pozostałe części Morfołaków?
Czy Morfołaki 1 i 2 zawarte są w Morfołakach Zebranych, czy to inna kompilacja?
-
Całość Morfołaków to Stary Testament i Nowy Testament.
Stary Testament jest tym samym co Morfołaki zebrane. Tylko że Morfołaki zebrane zawierały jeszcze bestiariusz (każdy Morfołak sportretowany na jednej stronie plus krótki pod nim opis) i scenariusze niezrealizowanych komiksów. Tylko że te niezrealizowane scenariusze z Morfołaków zebranych zostały narysowane po latach przez Mateusza i wydane właśnie jako Nowy Testament. Czyli jak kupisz oba Testamenty to masz wszystkie komiksy. Ale nie masz bestiariusza i scenariuszy komiksów, które potem narysowane wydano jako Nowy Testament (czyli takich jakby fajnych dodatków).
A Morfołaki 1 i 2, które dawno temu wydało Imago to 2/3 komiksów z Morfołaków zebranych lub Starego Testamentu. Czyli nimi nie trzeba się przejmować. Kupujesz oba Testamenty i masz wszystkie komiksy w formacie A4 (lub lekko mniejszym, nie mierzyłem) i na super papierze, ma którym czerń jest czarna jak węgiel z kopalni Anna w Pszowie. A jak jesteś fanem to dodatkowo kupisz sobie Morfołaki zebrane, żeby mieć bestiarusz i scenariusze. Morfołaki zebrane mają mniejszy format, coś jak amerykański lub trochę większy.
-
Dziękuję za pełną, wyczerpującą odpowiedź.
Posiadam i Morfołaki Zebrane i oba Testamenty. Zebrane czytałem x lat temu ale za wiele już z lektury nie pamiętam.
Wystarczy więc jak rozsiądę się w fotelu z Testamentami na kolanach.