gildia.pl
Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => WFB => Wątek zaczęty przez: Jezo w Październik 20, 2002, 08:28:32 pm
-
zastanawiam sie jaka armia do wfb jest wedlog was najbardziej przegieta
i dlaczego
wiele osob uwaza ze to wlasnie armia high elves (ja nia gram) jest przegieta co wy na to
-
Mom zdaniem nie ma takiej armii. Autorzy raczej mocno sie zastanawiaja, kogo i jak wprowadzic, zeby wlasnie nie przegiac. Jedni maja to, a inni tamto. Kazda banda, przepraszam - armia :twisted: cec**je sie jakimis unikalnymi zdolnosciami. Ci sa szybcy, a ci wolni, ale strasza, ci glupi, ale silni, ci niczego nie maja specjanego i nudni, ale latwo sie nimi gra. Ot taka mysl moja
-
Zgadzam sie z przedmowca.
Kazda armia ma swoje za i przeciw.
Kazda armia trzeba umiec grac by wygrac.
Dobry strateg wygra kazda armia. Dla poczatkujacych graczy owszem moze sie wydawac ze jedna armia jest lepsza id drugiej, ale w miare grania te granice sie zacieraja.
-
HE? To jakieś nieporozumienie. Tchórzliwe fajtłapy z Ulthuanu, za rok wszyscy będą już niewolnikami Malekitha :twisted: .
Nie trafiłem na żadną przegiętą armię (choć najwięcej problemów mam z wampirami). Są armie słabsze od innych, ale przegięte? Nie sądzę
-
a co ze steam tankiem hmm...?
-
a co ze steam tankiem hmm...?
Napewno kazda armia predzej czy pozniej wymysli jakas taktyke na to monstrum. Jak to sie mowi, nie ma rzeczy nie do pokonania
-
Moim zdaniem nie ma przegietych armii - sa tylko troche mocniejsze, i te troszke slabsze. Mysle, ze przegiete to moga byc rozpiski (a tu przoduja wampiry i imperium, czasem chaos i orki).
-
Dla mnie (VC) przegięty jest Steam Tank - jak ktoś potrafi nim grać, to nie mam jak tego "pudła" zdjąć. I nie mówcie mi o szarży wampira z Wightami, bo jak ktoś się na nią czołgiem wystawi, to znaczy, że nie potrafi grać, a o kiepskich graczach nie rozmawiamy.
Przeciwko większości armii przegięte są Wood Elfy - nie ma jak tego długouchego ścierwa wyłapać, no, chyba że trafią na coś silnie strzelającego i pusty stół - ale na pewno znajdzie się jakaś armia, która zje ich na śniadanie...
To jest tak, jak w tej zabawie - papier owija kamień itp. Każda armia ma swoją piętę achillesową.
Aha, dla większości ludzi, których znam przegięty jest Hellblaster. Wydawałoby się, że najlepszymi artylerzystami / inżynierami w świecie WH są krasnoludy, ale porównajecie Organki z tą machiną - nie ma o czym dyskutować. Jakby urządzić głosowanie, jaką figurkę / machinę / model należy wykluczyć z gry, to myślę że połowa głosów padłaby na Hellblaster, a druga na Czołg (wykluczjąc z tego głosowania graczy Imperium, oczywiście).
-
Czolg ? Szarza 400 "osobowym" oddzialem golych skinkow ? :)
-
to go zajmie ale raczej nie zniszczy
u lizardow sa te kroxy czy cos z 7 sily
-
Wystarczy ze go zajmie- nie zaszkodzi lepszym oddzialom. Punkty wlozone w czolg pojda na zmarnowanie. Pomysl nieco lopatologiczny- ale moi znajomi zwykle nie wystawiaja tak dziwnych armii wiec zwykle nie mam takich problemow
-
to rozumiem
imperialista bez stematanka
cos tu nie pasi ale pewnie fajnego masz tego kolege
-
I suma sumarum dochodzimy do tego ze dla kazdego co innego jest przegieciem, cos innego stwarza problem.
Zadna armia nie jest przegieta... tylko trzeba umiec grac by wygrac, a do tego potrzeba prob i bledow
-
Przegiętych armii nie ma, ale niektóre stwarzaja szersze możliwości "niesportowej" gry. HE przegiętymi nazwać nie można, a jednak niemiło się robi na widok Teclisa...
-
co do skinkow
400 skinkow kosztuje 2080 ptk. steam zaś 275-300
;]
:P
Imperium rulez
a tak wogole to nie ma przegietych armii... zalezy od gracza rozpiski i czesto tez kosci... mój lord Chaosu na smoku nie zdał za panike od uciekających maruderów.... i dostał szarzę ghuli...i bye! 890 ptk. mniej ;]
-
Chaos... to Ty jakiegos schorowanego tego lorda wystawiles a i smok musial byc po przejsciach... a tak powaznie pod jakim Mark'iem byl ten lord i jakie przedmioty mial???
-
Jeśli chodzi o przegięte armie to może i ich nie ma ale gracze zawsze ekspoatują zawsze jedną gałąż(kawaleria,magia,warplightning).Z tego powstaje potworna rozpiska.
Takie zjawisko na zachodzie określone jest jako POWER GAMING.NA koniec zabawna wiadomość: Na wszystkich międzynarodowych turniejach wszyscy najbardziej boją się POLAKÓW znani są oni z power gamingu.Pod tym względem naprawdęsię nas boją i dosłownie trzęsą się im ręce jak mają z nami grać gdyż polskie armie miażdżą wszystko na swej drodze.Na jednym z takich turmiejów nasz rodak "zapuścił" 3 masakry i 1 wielkie zwycięstwo na 4 tury.To mówi samo za siebie :)
-
O ile pamietam to kiedys w WD wlosi celowali w konkursach na najbardziej przepakowana armie...
-
Jeśli chodzi o przegięte armie to może i ich nie ma ale gracze zawsze ekspoatują zawsze jedną gałąż(kawaleria,magia,warplightning).Z tego powstaje potworna rozpiska.
Takie zjawisko na zachodzie określone jest jako POWER GAMING.NA koniec zabawna wiadomość: Na wszystkich międzynarodowych turniejach wszyscy najbardziej boją się POLAKÓW znani są oni z power gamingu.Pod tym względem naprawdęsię nas boją i dosłownie trzęsą się im ręce jak mają z nami grać gdyż polskie armie miażdżą wszystko na swej drodze.Na jednym z takich turmiejów nasz rodak "zapuścił" 3 masakry i 1 wielkie zwycięstwo na 4 tury.To mówi samo za siebie :)
Duma Narodu :twisted:
-
Jak byłem na turnieju w Londynie 5ed. Battla grałem Dwarfami(3 organki-miód) wygrał Polak drugi był Polak trzeci jakiś Angol czwarty Włoch a piąty ja...:) tak to wygląda... turniej był na 40 osób
-
To niebył jakiś turniej tylko amerykańskie mistrzostwa na których miał największą skuteczność gry i najgłupszą armie, pozatym ocenili ją jako słabo pomalowaną ( miał chyba 87 punktów za malowanie a średnia holenderska to przeszło 200 ) choć była to jedna z najlepiej pomalowanych armii w polsce, niemówcie mi tylko że sie myle bo rozmawialem o tym z Szyndlerem a on sie raczej niemyli;D
Sam jest w końcu power gamerem:)
Dlatego jak widzicie boją się nas ale to tak samo jak my boimy się cziterów i lamerów na serverach różnych gier komputerowych, power gamerzy i tak i tak szybko rezygnują z gry bo są frajerami w 99% i jak wygrywaja to im sie nudzi i musza zmienic armie jak przegrywaja tez sie im nudzi, ogólnie ludzie którzy kupuja battla zeby pograć szybko odpadają i można od nich kupic figsy za ułamek tego co na nie wydali.
Niewiem jeszcze czemu ale z WH40k jest inaczej, sporo ludzi kupuje i gra ale to pewnie dlatego że poprostu jest to gra raczej lepsza od WFB:D
Gorim
-
Teraz to są Polacy.Jedyną zaporą której jeszcze nie przekroczyliśmy to malowanie armii.Jeżeli to opanujemy wtedy reszta świata sizłoży.(Przegrywamy turnieje międzynarodowe bo za wygląd armii można dostać tyle co za zwycięstwo w grze)(
-
Polacy generalni sa znani z przegiec... hehe, jak to juz ktos napisal, duma narodu.
Np. w piciu alkoholu tez przeginamy, w innych krajach dawka smiertelna to 3-4 promile, pola potrafi przezyc 7 promili. W legi cudzoziemskiej Polacy pija do 4 rano by o 6 wstac na pobudke, pojsc na biegi 13 km z pelnym zadunkiem i jeszcze sa pierwsi na mecie.
Ja tam jestem dumny zem Polak.
-
Teraz to są Polacy.Jedyną zaporą której jeszcze nie przekroczyliśmy to malowanie armii.Jeżeli to opanujemy wtedy reszta świata sizłoży.(Przegrywamy turnieje międzynarodowe bo za wygląd armii można dostać tyle co za zwycięstwo w grze)(
tja... a widzieliscie jak pomalowane armie maja zwykli kolesie w klubach? tragedia!!! wg mnie to znaczna wiekszosc tych odpicowanych armii byla malowana przez specow- tam ludzi na to stac.
BTW. na wiekszosci polskich turniejow jest do zaznaczenia rubryczka "wszystkie modele w armii malowalem sam"- tam tez tak maja?
-
Z malowaniem nie jest tak źle... szyndlera znam osobiście... (fajnego ma tego legwana:)) i nie powiedziałbym że zna się lepiej od innych... to że pracuje w GW niczego nie udowadnia... to samo było kiedy pracował w Target Games... choć jest dobrym graczem. Co do malowania to ilu z was wie że na Golden Deamonie w tym roku była polska figurka??? malowana przez Błażeja Misztala... moim zdaniem najładniej w polsce malującego gracza...
-
Polacy generalni sa znani z przegiec...
dzisiaj mialem to na zajeciach- doszlismy do wniosku, ze Polacy, przez lata wychowywani w totalitaryzmie musieli sobie z nim jakos radzic; w zwiazku z tym wykolowac demokracje jest dla nich zadnym wyzwaniem- a tych z zachodu az glowy bola :twisted:
-
szyndlera znam osobiście... [ciach] jest dobrym graczem
erghhh... gralem z nim dwa razy- raz gral bladymi, raz necronami... powiem tyle ze moje obserwacje sa... kehem... odmienne... ale to tylko moje zdanie, rzecz jasna :)
-
Ja tam jestem dumny zem Polak.
ja tez a co do tego ze armie polakow sa przegiete to sie niezgodze
bo angole i inni maja tego samego armybooka co my
prawda jest taka
polacy to dobzi taktycy i robia dobre rozpiski
-
jachu_ka, ktos kiedys powiedzial ze jak wybuchnie III wojna swiatowa to Polacy ja przezyja, bo sa przyzwyczajeni do niewygod i kiepskiego zarcia.
A Japoncy??? Oni samobojstwa potrafia popelnic gdy stopa procentowa idze w gore o 0.1 %
-
Tyrion, no i oto chodzi byc dumnym i jednoczesnie pokazac swiatu ze moga sie nas bac.
Co jeszcze Polak potrafi a inni maja problemy, to to ze umie przeginac i wynajdywac luk w prawie. W tym to Polacy sa specjalistami.
-
ok
ale nie powiesz mi ze wygrywamy tylko przez szukanie dziury w czalym
-
Prawo jest tak dziurawe, że można wpaść nawet o tym nie wiedząc...
A co do malowania, to każdy może pomalować armię na przyzwoitym poziomie, jeśli tylko się przyłoży. Jest tyle poradników, że nawet kompletne beztalencie (ja :D ) sobie poradzi.
Jeśli chodzi o kołowanie demokracji, to ostatnio doszedłem do wniosku, że to Unia powinna się śmiertelnie bac wpływu Najjaśniejszej na swe funkcjonowanie. Poseł Gabriel J. blokujący Parlament Europejski :twisted: ...
7 promili - ech... ta ułańska fantazja i dusza rogata :twisted:
-
Jeśli chodzi o kołowanie demokracji, to ostatnio doszedłem do wniosku, że to Unia powinna się śmiertelnie bac wpływu Najjaśniejszej na swe funkcjonowanie. Poseł Gabriel J. blokujący Parlament Europejski :twisted: ...
hehe wizja fajna ale nierealna- po pierwsze on by nawet nie wszedl do tego siedliska zla, pornografii, pedofilii, masonerii, etc. a nawet jesli i zaczalby odstawiac szopki toby go stamtad wyniesli tak ze nawet by nie zauwazyl :twisted:
-
Widocznie jesteś bardzie utalentowany ode mnie - mimo, że deklarujesz się jajko beztalencie. Wiele przeczytałem poradników - mam nawet rady wypisane na osobnej kartce. Dużo takżę figurek w życiu pomalowałem. Efekt ? Jak kumple widzą moje figurki to nie mogą się przestać śmiać przez następne 15 minut.
A ja się naprawdę staram !
-
tez tak mialem
jak mam malowac figurki to zwykle konczy sie tym ze to kumple mi je maluja
moj kumpel nie zbiera warha ale bawi sie w modelarstwo i jest w niebo wziety kiedy prosze go by mi pomalowal figury i tak srednio dostaje 22/24 punkty za malowanie do ktorego nie przylozylem reki nie wliczajac podkladowki
co do konwersji to co innego
-
ehmmm... pewno nie podasz namiarow do kumpla co? :wink:
-
Widocznie jesteś bardzie utalentowany ode mnie - mimo, że deklarujesz się jajko beztalencie. Wiele przeczytałem poradników - mam nawet rady wypisane na osobnej kartce. Dużo takżę figurek w życiu pomalowałem. Efekt ? Jak kumple widzą moje figurki to nie mogą się przestać śmiać przez następne 15 minut.
A ja się naprawdę staram !
Wierzę. I myślę, że właśnie to że się starasz, wkładasz w to swój wysiłek i próbujesz jest wartością samą w sobie. Co więcej - twoja armia jest w moich oczach warta więcej niż gdybyś oddał ją do pomalowania jakiemuś "specowi". A co do mnie, to po pewnym czasie wreszcie wyrobiłem sobie pewną ręke, to zazwyczaj wystarcza. No, i trzeba mieć jakąś koncepcje i choć odrobinę zmysłu estetycznego (albo malować tak, jak jest w kodeksie). I nie deklaruje się jako jajko :D
-
Solitare to rzeczywiście beztalencie ale podoba mu się to co sam zrobi.Poza tym nie każdy musi odrazu malować jak chłopcy z "evy metal team.
-
A co do mnie, to po pewnym czasie wreszcie wyrobiłem sobie pewną ręke, to zazwyczaj wystarcza.
dokladnie. pewna reka, troche wprawy w dobieraniu/mieszaniu kolorow i duzo cierpliwosci to podstawa.
-
Ja maluje średnio, nazywam swoje malowanie standardowym..
Tutaj możecie luknąć na mój standard:
http://www.toya.net.pl/~gorim/wfb/zdjecia/nowe/bugman.jpg
Coprawda od czasu zeskanowania tego bugmana poprawilem się i teraz są ładniejsze ale to i tak niejest chyba złe:/ Tyle że ta figurka była niedokończona ( szczególnie czerwony kolor )
Dla mnie najważniejsza jest cierpliwość oraz dobry pędzel, np. ten bugman był malowany pędzlem do podkładu ( taka nazwe ma ten pedzel gw ) włosie jest tak olbrzymie , chyba zaprojektowane do malowania podstawek tylko, ale niemiałem innego pędzla, teraz kupiłem kilka małych pędzelków więc odrazu poziom troche się poprawił.
Najważniejszy jest pomysł, troche praktyki i cierpliwość.
Gorim
-
calkiem calkiem :)
co prawda szpecem nie jestem, ale radzilbym powalczyc troche z mocno rozwodnionym czarnym do robienia cieniowania- szybciej sie robi i troche realistyczniej wyglada :)
-
Jak długo zajeło Ci malowanie tego krasnala
-
Niechce skłamać więc powiedzmy koło 2.5 godziny mogło być nawet dwie ale niejestem w stanie powiedziec bo malowałem go z wieloma przerwami.
Dzięki za dobre słowo , co do tych lini to już są znacznie lepsze , poprostu pędzel do podkładu nienadaje się do robienia detali, oczy robiłem wykałaczką:))
Gorim
-
Solitare to rzeczywiście beztalencie ale podoba mu się to co sam zrobi.Poza tym nie każdy musi odrazu malować jak chłopcy z "evy metal team.
Jasne, że mi się podoba :D , grunt to dobre samopoczucie, kruku mój.
-
Zresztą nie wierze żeby było z tobą tak źle, powiem tylko że kiedy dawno temu zaczynałem malować plastikowe krasnale to broda zlewała się z podstawką:) wystarczy dobra chęć, zresztą zgadzam się że najważniejsze jest samo upodobanie, tzn. może to źle okreśiłełem , poprostu dobrze jest jak podobają ci sie swoje figurki, mi się podobają i jestem happy choć wiem o swoich niedoskonałościach w tym fachu:)
Najfajniejsze ogłoszenie u kumpla widziałem malował po 4 złote od sztuki rycerzy bretońskich, a tak naprawde to brał od kolesia tych rycerzy, sam zbierał bretonie i podmieniał na swoich gorzej pomalowanych rycerzy te figsy i im oddawał:D
Gorim
-
Trzeba przycnać chłopak z fantazją(ułańską) :)
-
mozna to i tak nazwac... chociaz ja za taka fantazje to bym...
-
A wiecie, oni mają takie fajne lance, i gdybym spotkał takiego "artystę", to pozwoliłbym mu sie z nimi bliżej zapoznać :twisted:
-
szkoda by ich bylo, bo to plastiki; no chyba ze to te kolesia… wtedy chetnie :twisted:
-
esteś zboczony albo krwiżerzy.wystarczy go poszturchać
-
no i o tym wlasnie mowa- poszurchac... lanca... :twisted:
-
no i o tym wlasnie mowa- poszurchac... lanca... :twisted:
w oko :twisted: :twisted: :twisted:
-
ok
ale nie powiesz mi ze wygrywamy tylko przez szukanie dziury w czalym
Moze nie tylko przez szukanie dziury w caly , ale w glownej mierze przez to. I nie mowie tego w sensie wady, raczej jako zalety i pomyslowosci.
-
no i o tym wlasnie mowa- poszurchac... lanca... :twisted:
w oko :twisted: :twisted: :twisted:
Hehe, w ktore oko, bo moje mroczne mysli mi podsuwaja wizje rodem z palacy rozkoszy Chaotycznego boga rozkoszy, hehe
-
ja tez tak mysle
a co do malowania to kumplowi daje tylko jednostki w kartonach po 16 czy po 8
nie lubie malowac koni i uwazam to za nudne albo malowanie 16 praktycznie takich samych lucznikow
charakterzy shadowsi rydwany czy dragon prinsi to co innego
moze to podsumuje:
gdy widze 20 figurek ktore nie roznia sie niczym poza mina to przeraza mnie to i wole ich nie ruszac bo jak sie wkorze to moglbym je wyrzycic przez okno albo cos
co innego to blistery po 3 czy po 1
po prostu boje sie ze nie starczy mi cierpliwosci a gdy mam pomalowac 3 figurki to ok bo wiem ze spokojnie starczy czasu i moge sie wtedy poswiecic i pomalowac wtedy konia w jakies runy itp. sklejanie to co innego bo moge tu podniesc kopyta konia a tu oskrobac rog muzykowi i przykleic go do ciuchow a wtedy wiem ze wyglada inaczej niz reszta muzykow silver helmsow
uff... no to toby bylo na tyle
-
a jak chodzi o konwersje, to z boxow najlepsi sa moim zdaniem berzerkerzy- mam ich 24 i nie ma wsrod nich dwoch takich samych; inna sprawa ze na konwersje zuzylem kupe czesci od chaos warriorow :)
-
...starczy czasu i moge sie wtedy poswiecic i pomalowac wtedy konia w jakies runy itp.
miało nie być świntuszenia na forum :oops:
-
Haha, fajnie zabrzmialo, "pomalowac konia w runy" , runy mocy i witalnosci. Ah dobrze by bylo jak by ktos takie wymyslil hehe.
-
ja bym preferowal run "wielokrotnego uzycia"
-
spytaj sie konia co by wolal :wink:
-
kon mi mowi ze nie chce zadnych runow, woli jakas elfia ksiezniczke
-
hehe zycie to zweryfikuje- pewno dostanie orkowego warbossa albo w najlepszym wypadku jakiegos zgrzybialego szamana :wink:
-
to i tak lepiej niz trollica, lub o zgrozo jakas zmobice hehe... ale lepiej marzyc o elfiej ksiezniczce
-
mialem ma mysli konia maga :wink:
ale naprzyklad +2 A albo przerzut misfaiera to calkiem fajne runy dla krasnoludow tyle ze one nie maja koni :wink:
-
hehe a konie magow czym sie roznia od naszych.... a krasnaludy maja muly dlatego tak wolno sie rozmnazaja hehe
-
w sumie masz racje
-
musze to dopisac zeby moj temat mial wiecej postow od hordes of chaos
-
ooo widzisz, nawet tu rzadza hordy Chaosu hehe
-
Co Tobie z Tym chaosem ? Przecież to banda wsiurków :P :roll: :wink:
-
tak ale musza elfy panowac
-
wracajac do temtu, czyli przegietych armii. kiedy wyszla nowa edycja, mialem nadzieje, ze moje pedałki... ups, znaczy sie elfy, w koncu dostana armie taka, na jaka zasluzyli, tzn spelniajaca zalozenia fluffu. przeciez to wlasnie na barkach mieszkancow Ulthuanu spoczywa obowiazek obrony swiata przed zaglada, obowiazek, z ktorego wywiazali sie u zarania dziejow, tworzac magiczny wir, pozniej, broniac go przed zniszczeniem, oraz pomagajac swym sprzymierzencom w walce z chaosem, ludziom - przyniesli im magie. wlasnie, magia. mialem nadzieje, ze w koncu magia high bedzie wlasnie ta najlepsza, bo w V ed. najlepsza byla jednak undeadzka. co za zawod mnie spotkal: byle goblin potrafi lepsze czary rzucac, niz elficki mag, ktory studiuje ta arcytrudna sztuke kilkaset lat. porazka. co z tego, e maja dostep do wszystkich lorow? imperium tez ma, a to przeciez sa tylko brudni ludzie. szkoda, mogli inne rzeczy nie wzmacniac, ale w zamian za to zrobic z elfow i ich magii poteznego przeciwnika, godnego przymiotnika High.
-
Zauważ, żę niedorobione autystyczne futrzaki też mają większy potencjał i skuteczniejszą magie od elfów
-
dzieki stary, wlasnie to chcialem przeczytac. he he, widze, ze lubisz bic lezacego...
-
A weług mnie elfy są najsilniejszymi magami gdyż weż sobie taką armię
4lvl Archamge + Staff of Solidity,Seer,Power Stone,Dispel Scroll
2lvl Mage + Ring of Fury,Dispel Scroll,
2lvl Mage + Ring of Corin,Jewel of Dusk
2lvl Mage + Seer,Dispel Scroll albo
4lvl Mage+Book of Heoth
2lvl Mage+Ring of Fury,Dispel Scroll
2lvl Mage+Ring of Corin,Jewel of Dsuk
2lvl Mage+seer,Diepl Scroll
do tego banner of sorcery
4 bolce
i jaka armia ma potężniejszą armię magiczną chaos rzucisz parę drain magiców i po zabawie. Skaven flames of pheonix zje tą ich piechotę w ciągu dwóch tur(Book of Heoth) itd.
-
Pogląd, że magia High Elfów jest słaba podzielają chyba tylko gracze HE i inni, którzy elfickiej armii magicznej nigdy nie spotkali. Fakt, iż poza +1 do dispela i Drain Magic (świetny czar) nie mają żadnych bajerów nie czyni ostrouchych magów słabymi. Głównym atutem elfów w przypadku armii magicznej są tanie i dobre przedmioty magiczne a także wielce popularny honor Seer, a także pewien ciekawy sztandar. Tak więc, pomimo iż pojedyńczy mag nie jest może tak potężny jakim go pokazuje fluff, to jednak armia oparta na nich słusznie została uznana za niesportową. Innymi słowy - zamiatasz podłoge każdym przeciwnikiem.
-
tak ale dzis gralem z dark elfami i koles rzucal czar (nie pamietam nazwy tylko co robi) dzieki ktoremu moi magowie wogule nie nogli czarowac :cry:
jednak dragoni z battel banerem sie sprawdzili i cala bitwe wygralem :D
-
tak, zamiatasz podloge kazdym przeciwnikiem, zle pod warunikem, ze uzywasz hevens lub life... no chyba ze sie myle, bo mnie zupelnie nie przkonuje high magic, wiec nie bralem jej nigdy dla 4 magow. flames of phoenix z sila 3 to moze i moga zjesc piechote, ale wystawiaja ja tylko armie skavenow i goblinow. potem jest banalnie latwo czar ten zdispelowac.no wlasnie, co jest pierwsze: dispel tego czaru, czu jego efekt w turze przeciwnika?
-
zawsze gram ze efekt bo dispelowanie czarow pozostajacych w grze jest pod koniec fazy magii
-
Co Tobie z Tym chaosem ? Przecież to banda wsiurków :P :roll: :wink:
Hehe... wsiurka to ja mam na punkcie Chaosu, to jest wlasnie moj konik (pomalowany w runy) hehe
-
Wysokie elfy mają jedne z najlepszych ( bo njatańszych) przedmiotów w grze. Ale ich magia, bądżmy szczerzy jest raczej cieńka. A poza tym spójrzmy na koszt magów: dlaczego leśniak ( 4lv) kosztuje 235 puktów w Annualu a high elf 255? Przecież oni powinni mieć najatańszych magów!
-
zgadzam sie i mysle ze wlasnie dlatego ze mam seer i tanie przedmiot to mam drogich magow :cry:
-
do tego mysle ze inne armie powinny miec ograniczenia co do ilosci magow na iles tam punktow iles magow
-
Ja jestem tam za calkowitym usunieciem magii... lepsza zabawa no i tylko stal przeciw stali.
-
Usunięcie magii? Nie - to w końcu fantasy, ale ograniczenia powinny być. Byłbym za czymś takim:
Tomb Kings, Lizzardy, Delfy oraz Helfy mogą mieć wszystkie "sloty" charakterów magów - nielicze tu wojowników z "pewnymi umiejętnościami" jak Prince z Gem of Hoeth.
WE - 75% - wiem, że to takżę elfy, ale ich kultura jest odmienna od pozostałych elfów - są troche bardziej "dzikie". Glatego też nie powinny mieć takiego potencjału magicznego jak Mroczne i Wysokie.
Chaos maks 75% magów oprócz Tzeencha - ten możę mieć wszystkich czarodziejów magami.
VC - maksymalnie 75 % nekromanci. I oczywiśćie wampir, który się w to nie liczy.
Reszta - ludzie, szczurki iich.(iich. - i inna chołota) - maksymalnie połowa dostępnych slotów spellcasterzy czyli np. w grze na 2000 - 2 magów.
Wyważyłoby to gre, oraz pokazało, że niektóre rasy są bardziej obeznane z magią od innych, jednocześnie dając tym "gorszym" w magii rasom na wmiare skutecznąobrone przeciwko magii.
N apolach bitew było by widoczne, które armie są mistrzami magii i nią "żyją", a które jedynie ją praktykują - często w ubogiej formie.
-
Wiesz, to i tak nie realne by calkiem wycofac magie. Tak sobie glosno marzylem.
Usuniecie magii lub jej zmodyfikowanie wiazalo by sie z DUZYMI zmianami. Kazda armii trzeba by bylo pisac od nowa. Malo tego kazda armie tak by trzeba bylo rozpisac by nie bylo maksiarzy i cienkich bolkow.
Magia to prosty sposob ingerencji w armie... jesli jest za slaba to pare przedmiotw i pare czarow i juz jest na rowni z innym, jesli za mocna to odebranie paru czarow, paru przedmiotow i znow jest na rowni z innymi. Malym kosztem duze zmiany.
-
Przegiętych armii nie ma, ale niektóre stwarzaja szersze możliwości "niesportowej" gry. HE przegiętymi nazwać nie można, a jednak niemiło się robi na widok Teclisa...
co do teclisa to myslalem ze jest jakas errata co do tego draina :?:
-
bo jest :cry:
ale calkowite zniesienie magii odpada
-
Moze by samemu probowac pomieszac w systemi , i chociaz sprobowac cos takiego zrobic?
-
Jeśli by usunąć magię to należałoby też wyrzucić magiczne przedmioty. A co do ograniczeń magicznych podanych przez wste, to jest to do zrobienia, dziąki slotowemu systemowi characterów, ale nie zgadzam z ograniczeiem welfów. Oczywiście jest to całkowicei subiektywne odczucie, gdyż gram tą armią ( żeby nie było - naturalnym odruchem jest faworyzowanie jej, grunt żeby nie przyjęło za dużych rozmiarów). wood elfy i ak mają słabszych magów niż high i dalsze ich ograniczanie byłob bez sensu. "Dzikość" jest dobrym wytłumaczeniem, ale wojownicy leśniaków są najsłabszymi(prawie, goblina pokonają) w hgrze, więc byłoby to bez sensu.
-
Lubie Welfy za charakter, dlatego, teże uważam, że zanim by im się "ograniczyło" magiczny potencjał trzeba im stworzyć ich własną - oryginalną i ciekawą - magie, taką jak VC mają. Magie nie przepakowaną, ale szalenie użyteczną i dobrze współpracującą ze specjalnymi zasadami i specyficznymi umiejętnościami armii.
-
Podobno w Warhammer Chronicles 2003 nie ma zasad magii więc dojdzie do wzmocnienia heavena i osłabienia lifa(WE sobie juz nie poczarują)
-
a propos polskiego powergamingu
moze by tak wyslac na turniej Polita albo Holanowskiego (tak sie nazywa koles z inkwizytora od jaszczurek) oni to dopiero maja przegiete rozpiski
i grac nimi potrafia a i taki Vladdi namieszac by potrafil (anglicy i inni nie wynalezli jeszcze "brygady 4 wampirow")namieszac, u nas w klubie (gdanski klub fantastyki - GKF - Snot) jest taki gosc Wacek ten to dopiero muli wood elfami, wszystko co mu sie nawinie i wampiry i orki i imperium ze steamem i co tam jeszcze wlezie.
Pozatym warszawiacy z inkwizytora armi maja ladnie pomalowane
-
sami nie malują
-
loremaster nie przeginaj z tym ze sami nie maluja widzialem jak sie troszcza o \swoje figsy rady tez od nich bralem kurde wiec bez przesady....
-
napewno Polit sam nie maluje - gadalem z nim , a wydaje mi sie ze
Bilus maluje , Holanowski nie wiem, a Vladdi na 100% sam.
Sami pomyślcie wyslac takiego Polita i jego defensa elfickiego (powszechnie znanego i raczej nielubianego, chyba ze przez siebie uzywanego), bywam czesto na forum GW i jeszcze nikt nie wynalazl czegos podobnego.
Widzialem armie tzeentha ktore generowaly po 10 - 12 kosci mocy na tore i ludzie sie jarali ze sa mocni w magii.
Mysle ze taka armia byla by dla nich wstrzasem.
-
Większość Polskich armii turniejowych byłaby dla nich wstrząsem,
mogli by dostać zawału czy coś...... :D
Grałem kiedyś w Londynie w lidze sklepu GW armie miałem taką klimatyczną[słabą][WHK40], że w polsce na turnieju nie miałbym szans.
A tam w sklepie nikt nie mógł podskoczyć i jeszcze ktoś u nich mógłby powiedzieć, że jest przegięta.To sam tyczy się Francji,Belgii........
Jak ktoś się pyta skąd jesteś odpowiedz dumnie : From Poland The Land of Power
-
Tak to my POLACY mamy najwiekszy talent strategiczny
i chore (chore czytaj jako slowo pozytywne)
zklanosci do przegiec.
A tak dla jaj zerknijcie na pomysly gava na taktyki dla krasnoludow
na cala armie krasnali przypada uwaga 1 regiment wroga , ten to dopiero ma pomysly
-
Równie dobrze możesz korzystac z porad taktycznych np. Na Portnecie
:D
A Gav jest uważany za cienkiego generała nawet wśród Anglików
-
Polska biało czerwoni!!
:)
-
Mówiłem armia imperium i high elfów i lizardmanów nie jest przez mich malowana.
-
Polacy są powergamerami, ponieważ żyją w popie..onym państwie, które kulturowo mieści się w azji, zaś mentalnością ludzi na wyspie wielkanocnej. Dotego dołóżmy polskie społeczeństwo oraz "polską szkołe wychowaniea". Efekt ? Zakompleksione dzieciaki, które się w głupi sposób dowartościowują przez lemerstwo. Angole nie mają takich problemów.
-
He, He.
U nas (Katowice) powergaming spowodowany był przez ograniczone możliwości finansowe. W piątej edycji musieliśmy za jakieś 200-300 zł wystawić armię.
Nie było innego wyjścia jak tylko kupić z 6 charakterów (dwóch jako allies), jakąś maszynkę i malutki regiment (najlepiej drogi punktowo) z magic bannerem.
I miało się 2000 armię składającą się z 15-30 modeli.
-
Tacy angole posiadają zupełnie inną mentalność. Przecież oni wogóle się pewnie nie starają- wszystko co mają mieli od pokoleń(wysoki stopień życia, sytuacja polityczna), my musimy na to dopiero zapracowac np:
my na lekcji historii mówimy tu pobici, tu wygraliśmy, tu pod zaborami, tu zacofanie w PRL-u, a oni cały czas praktycznie wygrywają, mają wszystko więc nie musza się dowartościowywac
-
Bez przesady. Angole wcale nie mieli łatwo. Aż do XVIII w. toczyły się tam wojny domowe, niemal bez przerwy. W Irlandii walczą do dziś. A czy cały czas wygrywają? Ile zostało z ich imperium kolonialnego obejmującego 1/5 świata? Oni teraz powinni mieć powody do frustracji.
-
Jeśli by usunąć magię to należałoby też wyrzucić magiczne przedmioty.
No trzeba by bylo trzeba, ale mimo wszystko dalej uwazam ze to prawie ze nei mozliwe do wykonania przy obecnym stanie armii.
-
juz to mowilem ja tam dumny zem polak
a moja armia czasami (jak chce wygrac a nie zabawic sie) to 14-16 kosci magii, 4 bolty, 20 lucznikow i regiment dragon princow z battle banner lamiacych wszystko procz czolgu itp
-
moj temat jest ze best
-
juz to mowilem ja tam dumny zem polak
a moja armia czasami (jak chce wygrac a nie zabawic sie) to 14-16 kosci magii, 4 bolty, 20 lucznikow i regiment dragon princow z battle banner lamiacych wszystko procz czolgu itp
Hehe czyli sprawdza sie ze polacy lubia przegiecia, dumny Polak z dumna rozpiska hehe
-
nie po prostu kiedy mam zly humor i mam ochote sprawic komus masakre tracac 4 modele wtedy tak gram lecz kiedy mam ochote na dobra zabawe wtedy biore 10 kostek, miarke, figurki, 0,5 litra i gram z kumplem albo kumplami
-
Ciekawe, ale cos mi sie nie zgadza z tymi 14-16 koscmi, 20 lucznikami chyba ze jeszcze jakis inny core, i regimentem z banerem za 80 wtedy wyszloby ci mniej kosci, a dragoni bez bohatera sa "mientcy" i nawet banner duzo im nie da jak 1 na CR wyrzucisz, no chodzby, ze masz magiczne rece :), no chodzby ze to rozpiska na wiecej niz 2k.
-
Otoz to, kolejna rzecz... Polak bez pol litra nie pojdzie na rpg czy battla... wiem to wlasnego doswiadczenia hehe.
-
to chyba nie jestem Polakiem, tylko czarnym Murzynem, bo chlanie biore na impreze, a na bitewniaka biore figurki.
-
Vatt widzisz, mozna te dwie rzeczy razem polaczyc. 2 przyjemnosci w 1
-
jest taki dowcip:
morzna sie dobrze bawic bez alkoholu
morzna ale po co
-
Duza prawda jest zawarta w tym dowcipie.
-
Ja tam nie wiem. Jak się napiję, to trudniej mi podejmować rozsądne strategicznie decyzje ;-))) Huuuurrrra, atakujemy tych Chosen Knightów Khorne'a, a co, nie damy rady?
-
Bez piwa tez sie można bawic:)
-
Grając po alkoholu realizuje się nieco odmienny styl zabawy :twisted:
I nie jest to już gra strategiczna...
-
A bitwy na kacu są dużo mniej stresujące.
Na drugim dniu Polconu był taki spokój cisza...
-
Falki... wtedy dzialasz pod wplywem chwili hehe
Shinji... mozna, ale po co (jak to w ym dowcipie bylo) hehe
Solitare... ten odmieny styl powoduje ze jez nie grasz by wygrac, a jedynie by bardziej zabawnie bylo , no i po alkoholu mniej klotni jest hehe
-
totalnie zgadzam sie z szajbusem a gra po alkocholu jest milsza i sprawia wiecej radosci
-
totalnie zgadzam sie z szajbusem a gra po alkocholu jest milsza i sprawia wiecej radosci
Ale jak długo po alkoholu? Dzień po już nie jest tak radośnie. Grałem ostatnio z takim obywatelem - krasnalem zresztą. Niby żadna filozofia, stoi i strzela, myślenia niedużo, to i głowa nie powinna puchnąć. A jednak nic mu nie wychodziło i jakoś nie tryskał dobrym humorem...
-
kostki wyczuwaja alkochol i dlatego to tez jest wesole np 10 kostek i na trafienie na 5+ sa 3 6, 2 5 a reszta nie trafia jednak nastepny rzut na zranienie na 2+ to 4 1 i 1 6 a save na 2 to 1 to jest radosc
-
Konkluzja prosta: alkohol = zabawa :twisted:
-
:mrgreen:
-
No a tak szczerze przyznajcie sie ile sesji i bitw u was odbylo sie bez alkoholu? Bo umnie napewno mniej niz polowa : )
-
W sumie w tym roku jeżeli chodzi o RPG to na 2-3 sesjach mocniejszy alkohol był :P na reszcie jakieś piwko
-
Zobaczycie jak wiecej osob sie wypowie... to nieliczne sesje zostana niezakrapiane : )
-
Konkluzja prosta: alkohol = zabawa :twisted:
Dosyć słaba ta konkluzja. Po co ci Warhammer? Wystarczy flaszka i jechane ;-))) Może utworzycie nowe kategorie na forum?
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> Wódka
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> Piwo
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> ... whatever
-
Konkluzja prosta: alkohol = zabawa :twisted:
Dosyć słaba ta konkluzja. Po co ci Warhammer? Wystarczy flaszka i jechane ;-))) Może utworzycie nowe kategorie na forum?
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> Wódka
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> Piwo
Forum Nowa Gildia Strona Główna -> ... whatever
Moj mistrz gry mial niezle jazdy po %... i to takie ze naprde sesje byly zajebiste... czasem po % powstawal nowy system hehe
-
Nie mam nic przeciwko procentom, ale alkohol = zabawa to chyba przesada.
Sesje - OK, pifko, albo dwa, albo pięć nie przeszkadzają, ale słabo się przemieszcza figurki na stole po takiej dawce. A jak sobie pomyślę o strzelaniu z np. Rock Lobbera: "Ile to ma być cali? Ale ten template nad oddziałem się chwieje... Ilu przykrywa? Trafiam 16 auto, a dwóch na 4+, OK?"
-
Falki tu mowa o piciu by humor poprawic ,a ni piciu by sie upic i nie wiedziec po co sie przyszlo
-
Wiem, wiem, że nie chodzi o picie do upadłego. Ale miłe złego początki. Już raz widziałem, jak z powodu upodobania do kieliszka upadł Rzym - to była nocna sesja Republic Of Rome na jednym konwencie ;-)))
-
Falki, racja ale w wiekszosci nie przypadkow tego alkoholu jest tyle ze nie da sie upic w sztorc. A konwenty to inna bajkal... tam nie ma umiaru hehe
-
nom dobrym przkładem jest tegoroczny Polcon..:)
ale na Bazyliszku było spoko bez alk. w dużych ilościach
-
Żartowałem....
Chociaż jak po Strategiconie sprzątałem, to sporo flaszek było, nawet literatki zostawiali...
-
Na Polconie spokój?
Zależy w jakim gronie - ja obudziłem się na przystanku tramwajowym :roll:
Na Strategiconie - kumpel przywiózł domowej roboty bimber (71% :twisted: ), ale i tak graliśmy do 5 rano.
Fajny był ten hive tyrant, to chyba twój, Solitaire? Nie wiem czy już skończyłeś go malować, ale można by z niego wyciągnąć dużo więcej.
-
Nawet nie wiem jak wygląda Hive Tyrant :wink: .
Dopiero zbieram armię do 40stki, Eldarów.
Ja jestem od WFB. Ale na bimber się nie załapałem :cry:.
-
na Polconie było spokojnie pod koniec... (czyt. wszyscy na kacu)
-
Czyli sie potwierdza to o czym mowa od poczatku
-
To początkowo była dyskusja o przegiętych armiach. Teraz o tym ile kto wypił na sesji/konwencie/turnieju...Ech, polacy :D
-
Zabawa i picie to dwie rzeczy jakie polacy ubostwiaja
-
Jeszcze nierobstwo :)
-
no no no ... nie obrazajmy polakow... polak potrafi wiele
-
Nikt tu polakow nie obraza po prostu stwierdzam fakty :)
-
ja bym powiedzial inaczej... robi duzo, ale nie to co powinien
-
Ja z tankiem nie mm problemów - ZAWSZE klepią go driady - ok 3 tury - 1 +1s i +1t , druga +1at (for engeiners) , trzecia to co pierwsza = tanka nie ma . Treeman , jak wylosuje sporo woundów (4+) , to może zdjąc na strzał - generalnie ,dla mnie większy problem stanowią 2 mortary :? (t3)
-
Vallarr to rozumiem donosnie tematu : Polak potrafi : )
-
Po prawie bezskutecznym poszukiwaniu informacji na temat przegiętych armii przez ostatnie dziesięć stron stwierdzam, że przegietą armią to chyba powinni być Polacy. No to zdrowie! :idea:
-
Nie przegieta armia a przegietym bohaterem
-
Kiedyś z kumplem zaczęliśmy nawet tworzyć listę armii do Warzone'a opisującą polskie jednostki. Pojawiły sie tam bataliony dresów, pijaczki kamikadze (z koktajlami mołotowa) poruszający się w losowym kierunku, nawaleni traktorzyści, fanatyczne pielgrzymki Radia Maryja (babcie z dwuręcznymi krucyfiksami) czy beczkowozy z gnojówką. Ubaw był przedni.
-
He! Ja kiedyś z kumplami mieliśmy podobne odchyły.. Powstały regimenty cyganek z atakiem specjalnym: zamamlanie, dewoty rydzyjka miały podobne zasady jak fanatycy (tylko zamiast kuli dwie wielkie siaty i rzut beretem (Ciekawe, czy w nich srają=)), armie pijaczków, dresiarzy, itd.. Ubaw był świetny =)
-
Ja z bratem mialem to samo.
Tyle ze byli jeszcze harleyowcy. (najszybsza kawaleria w grze)
Oraz dresiarze mieli maluchy (pojazd ktory wzbudzał terror. :D
A pijacy mieli umiejętnośc "drunk" (czyli co ture muszą rzucac)
1,2,3-Tak jak stupidity
4,5,6-Jak frenzy
:D
-
czemu tylko dresiarze i pijaczki? ja bym dowalil jeszcze oddzial typu elita: studenci! chleje toto nieraz lepiej od zuli, rozpi****lki sieje niegorzej od dresiarzy, a glupsze toto od dewotek niechybnie, bo zamiast na zbozne cele wydawac pieniadze, to kupuja takie male laleczki i potem sie nimi bawia krzyczac jakies poganskie slowa