Gildia Horroru (www.horror.gildia.pl) => Forum Horroru => Wątek zaczęty przez: madulka w Maj 12, 2008, 05:36:56 pm
Tytuł: Sierociniec
Wiadomość wysłana przez: madulka w Maj 12, 2008, 05:36:56 pm
W końcu jakiś horror na poziomie, bez śmiesznej tryskającej sztucznej krwi, wrzasków i latających noży. Świetnie poprowadzona historia, trzyma cały czas w napięciu i jest kilka momentów, gdzie można zejść na zawał. Fabuła coraz bardziej wciąga widza i w porównaniu do amerykańskich czy japońskich horrorów, "Sierociniec" jest jak powiew świeżego powietrza. Bardzo dobra główna rola Belen Ruedy.
Chciałam tylko powiedzieć, że końcówka jest zajebista
Tytuł: Odp: Sierociniec
Wiadomość wysłana przez: Grish w Maj 13, 2008, 03:22:16 pm
Dzisiaj obejrząłem ten film i muszę się zgodzić. Film fajny, w porównaniu do wypuszczanych ostatnimi czasy horrorów błyszczy. Mój błąd, że oglądałem go przed południem. Z pewnością w nocy zrobiłby większe wrażenie.
Bardzo dobry, nastrojowy, gęsty film. Ogląda się go, jakby oddychając tym samym powietrzem, którym oddychają bohaterowie. Inny sposób prowadzenia kamery czasem faktycznie daje wrażenie oryginalności. Ale mnie właśnie zakończenie - przeciągnięte poza granicę faktycznej tragedii w wysłodzone zaświaty - rozczarowało. Można było zatrzymać się na progu. Byłoby piąchą między oczy, a tak - tylko próba pocieszycielstwa. A nie ma pociechy dla umęczonego człowieka.
Zakończenie stylem bardzo przypomina to z "Labiryntu Fauna " i muszę się zgodzić że tak jak w tamtym przypadku ostatecznie nieco psuje klimat filmu , bez nich oba obrazy byłyby lepsze , ale i tak ogólnie rzecz biorąc jest to bardzo dobry film, wyróżniający się wśród wielu ówczesnych gniotów.
Jeśli chodzi o zakończenie to miałam niemiłe wrażenie, że reżyser ma widza za kompletnego idiotę. Och, bo jakże to tak? Ten grób jest jak - za przeproszeniem - uderzenie w pysk. Po cóż, ach po cóż takie chamskie dopowiadanie.
A film rzeczywiście jest jak świeże powietrze w zatęchłej horrorowej filmografii. Przede wszystkim dlatego, że (jak się okazuje) fabuła działa na dwóch płaszczyznach. Jedna to zaginięcie chłopca, druga - dzieci z sierocińca. Rzeczywiście, łączą się one na końcu (poprzez zabawę w odnajdywanie zaginionych rzeczy), ale wcześniej połączenie było tylko ułudą głównej bohaterki. Nikt nikomu nie chciał zrobić krzywdy tak naprawdę. (No, wyłączając starą opiekunkę w sierocińcu.) Przy napisach końcowych zdałam sobie sprawę, że ten film nie był 'straszny' tylko tragiczny.
(Ot, i pierwszy post się dokonał, aye! Napijmy się wódki.)
Nie wiem czy już ktoś polecał, ale powiem szczerze, że mam 20 lat i srałem ze strachu po obejrzeniu filmu pt.: "sierociniec". Myślałem, że nic nie jest mnie w stanie przestraszyć... myliłem się. Co dziwne, film kończy się happy endem.
Tytuł: Odp: Sierociniec
Wiadomość wysłana przez: Radan w Wrzesień 23, 2009, 12:50:12 am
Taki średnio happy ten happy end, moim zdaniem. Ale faktycznie, film jest strszny. I obywa się przy tym bez gumowych/komputerowych potworków.
Uwielbiam. Nie wiem, czy podpięłabym to pod horror, ale film mnie trzymał w napięciu. Nie lubię filmów, które budzą we mnie obrzydzenie, w których krew się leje litrami. Dobry klimat to podstawa - tutaj się to udało :)
Jeden z najlepszych horrorów, które widziałem. Ten mroczno-tajemniczy klimat ciągle trzyma w napięciu. Jak widać nie potrzeba krwi i morderczych stworzeń, żeby zrobić dobry horror.
Tytuł: Odp: Sierociniec
Wiadomość wysłana przez: Konik89 w Sierpień 08, 2014, 10:46:04 am
Dla mnie sierociniec był nudny. Wiem tak wszyscy go lubią, niestety mi nie spasował :S