gildia.pl
Gildia RPG (www.rpg.gildia.pl) => Forum RPG => Wątek zaczęty przez: Hex w Kwiecień 28, 2003, 10:27:27 am
-
jak myślicie kto z tej trójki jest najbardziej przepakowany??!!
Ja myslę osobiście że mag ... niedość że ma masakryczną ilość czarów to dostaje sporo dośw. i może się uczyć na zasadzie wydawania mało punktów ( przy dobrych żutach może wyść Ci że z np. 3 na 4 poziom może kosztować 1 p. dośw) a np. wampir nie ma takiego czegoś...
Najsłabszy z nich jest chyba wilkołak (ale nie pod względem siły) mieszka po za miastem ma mało przyjaciół nie może zabijać ludzi itp. tak ogółem przesrane ale za to no jest szybki i wytrzymały. Magowi jako wadę można zarzucić tylko paradoks i to wszystko. Wapmir musi się pożywiać krwią, nie może wychodzić w dziń, boj się ognia, każdy klan ma ułomność i człowieczeństwo też jest bed ... jako zalete ma to że ma ludzi po swojej stronie i to wszystko
-
Z doświadczenia wiem, że Mag, na początku może tego nie widać mocno, ale potem, cóż magowie na wysokich poziomach są straszni, właściwie to nawet paradoksu się nie boją, maruderzy są jeszcze groźniejsi, bo oni paradoksu się nie boją.
-
Wszystko zależy po pierwsze - od zasad przyjętych przez prowadzącego, po drugie - od poziomu mocy postaci, po trzecie - od stylu rozgrywki / areny konfliktu. Jeżeli chodzi o starcie stricte fizyczne i postacie startowo dostępne dla postaci, to bezpaelacyjnie wygrywa wilkołak. Jeżeli mamy do czynienia z postaciami starymi, doświadczonymi i potężnymi, stawiałbym na maga, natomiast jeżli areną walki byłaby rywalizacja o wpływy np. polityczne, to tutaj już wygrałyby stare wampiry - potężni magowie z reguły starają się nie angażować zbytnio w życie publiczne Śpiąvych, by nie ściągać na siebie uwagi Technikracji. A wogóle to, nie obrażając nikogo, temat przypomina rozważania, czy Hulk sklepałby Wolverina, albo tego typu akademickie dywagacje.
Pozdrawiam,
Adam
-
Wszyscy. Jak dla mnie każde z tych postaci należałoby odpowerować, żeby rozgrywka nie zamieniła się w H&S. Wampir przypomina terminatora, Wilkołak kolejnego Rambo, tylko jeszcze posługującego się magią, a Mag... W Magu chyba najwięcej zależy od MG. Na rzucanie jakich czarów pozwoli. Maruderzy bez paradoksu są jak nabardziej potężni, ale nimi się nie gra. Poza tym, magowie są najbardziej z całej trójki ludźmi. Na czar potrzebują czasu i koncentracji. A jak to mówią: nic tak nie rozprasza maga, jak sztylet w plecach. Nim zdąży rzucić czar, taki Wampir na celerity ze trzy razy go pacnie, a wilkołak urwie mu głowę. I nie zgadzam się, żeby rozwinięci magowie nie bali się paradoksu. Ta siła może uderzać bardzo podstępnie.
-
Po pierwsze efekty w magu to nie czar w D&D, można je aktywować myślą, a ja jestem w stanie się tak zabezpieczyć nie wywołując paradoksu, że nawet wilkołak mnie nie ruszy, a w walce wręcz można wykręcić magiem 30 i więcej kostek na obrażenia (poważnych), akceleracja nie pomoże jak biegnąc załamie się pod tobą skudzienka kanalizacyjna - pech. Sprawę przerabialiśmy wiele razy i za każdym razem wniosek był jeden Mag to najgardziej przegięta postać i co ciekawe na początku jest go łatwiej pokonać im bardziej doświadczony tym gorzej.
Niestety wielu graczy w WOD gra jak w Diablo, a nie o to chodzi.
Co do dywagacji : Jakub Wędrowycz i tak sklepał by każdego.
-
Pewnie to zależy od systemu, ale kto powiedział, że wampir nie może być magiem?
-
Zasady WOD są jasne :D awampir nie posiada Arete, a bez arete to nie magia tylko podróbka. :lol: :lol:
-
Nie mówiąc już o tym, że wampiry nie mają avatarów, co skutecznie uniemożliwia czynienie magii. Tremerska Taumaturgia to coś z zupełnie innej beczki.
-
Takich odpowiedzi się spodziewałem. Niestety dotąd miałem przyjemność zagrać tylko w Shadowruna i Warhammera (mimo, że gdzieś na półkach walają się podręczniki Gasnących Słońc i Zew Ctchulhu) , a w obu tych systemach nie ma raczej aż takich ograniczeń.
-
Jak dla mnie, wszystkie systemy sa przegiete, bo w zadnym nie gra sie ludzmi (szczegolnie, jesli chce sie trzymac zasad podrecznika). I wiem, moze Magowie to ludzie, ale nie normalni (podobnie jak cala reszta zgrai). Granie w jakikolwiek z tych systemow na zasadzie konfliktu fizycznego uwazam za chybiony pomysl, bo milo sobie to wyobrazic ale nie sposob odegrac (zwlaszcza na LARPach, choc wiem, ze to zboczenie).
Kazdy z tych systemow mozna bardzo fajnie wykoprzystac do ciekawych scenariuszy, ale to juz wymaga przerobki podejscia, a czasem i swiata, z podrecznikowego na bardziej "ludzki"...
Pozdrawiam
Kret
-
Hunterzy są najbardzije "ludzcy" .. chyba !!
-
Nie da się ustalic kto jest mocniejszy, wszystko zależy od sytuacji (i szczęcia w kościach), ale potencjalnie w starciu fizycznym zawsze wygryw wilkołak. Jedynym sposobem w jaki mag mógłby go pokonać to Życie2, Pierwsza5 - rowiązanie wzorca- pstryk i juz go nie ma. Wampir - pazury+celerka+potencja+odporność i 10 litrów krwi na atrybuty fizyczne i leczenie ran. A w sprawie Wolverina i Hulka....mamy Marvel vs. Capcom :wink:
-
Zależy czy to będzie walka której się nie spodziewała zadna ze stron (przewagę ma wilkołak) czy mozna się było wcześniej przygotować (mag albo wampir). Poza tym najpotężniejsza broń to informacja, jeśli nie wiesz gdzie jest twój przeciwnik albo nawet kim jest to nic mu nie zrobisz. Nie gram w WoDa zbyt często więc trudno mi powiedzieć kto ma największe ożliwości krycia się / szukania innych.
-
Każdy z nich ma swoje mocne i słabe strony, głownym atutem wilkołka i wampira jest ich szybka Regeneracja, jednak mag może czasem z łatwością zabić ich obu, wystarczy mu odpowiedni czar, naprawde trudno jest wyważyć dokładną siłę każdego z tych "Bochaterów", ja zagłosowałem na wszystkich, gdyż nie jestem pewien, kto powinien zsłuzyc na miano "Najbardziej Pakniętego" 8) :D :D :D :D
-
witam...
hmmm, pomijajac fakt, ze taka ocena jest nico chora... ale zalozmy, ze postacie sa przygotowane na walke, nawet wtedy przewage ma wilkolak, z prostego powodu: moze wyjsc z umbry w dowolnym miejscu, a ja nie wyobrazam sobie lepszego miejsca, niz wyjscie prosto w plecy przeciwnika, zaskoczenie zrobi swoje. Poza tym, porownojmy postanie o podobnym "poziomie" - spalanie krwi to tez bardzo mila umiejetnosc wilkolacza...
pozdrawiam
Descartes
-
ja rowniez zaglosowalem na wszystkich. Hmm zreszta w sumie kazda postac mozna przepakowac, to wszystko zalezy od mg. A co myslicie o wampirach z rodziny wschodu? czegos takiego dopiero nalezy sie obawiac.
-
heh
co do wampirów - tu chyba dużo zależy od pokolenia - ubić wampira około V-VI może być naprawdę trudne.
Ja jakoś zawsze do najsłabszych zaliczłem wilkołaki, i co do umbry to chyba wilczek musi miec lustro aby do nie wejsc/z niej wyjść. Za najoptężniejszych uważam magów chociaż tu bardziej opieram się na poglądach moich kumpli bo w maga nigdy nie grałem.
-
niekoniecznie musi miec lustro, wsytarcza odpowienie fetysze:) zreszta taki patrzacy gwiazdy znajacy kalindo...to jest naprawde mila rzecz do ogladana;)
-
mag... przez możliwość zadenyowania wszystkeigo, przez kreowanie rzeczywistości... przez mozliwosc nemalze nieskonczonej mocy...
jesli chodzi o przepakowywanie postaci, to zgadzam sie, kazda mozna przepakowac. Moj brat tak zawsze usiluje robic. bez sensu.
Najfajniej gra sie postaciami z ulomnosciami. Ale to trzeba miec juz troch za soba, zeby to docenic.
Dlatego bardzo lubie wampry i magow-bekartow, orphans, ktorzy sa jakby wyrzutkami. Ani maja cos, z czym musza walczyc non stop. To mi sie podoba.
W maga gram, jak mam dola - zawsze podnosi mnie na duchu.
-
Najfajniej gra sie postaciami z ulomnosciami. Ale to trzeba miec juz troch za soba, zeby to docenic.
to prawda. ułomne postacie są bardziej prawdopodobne, lepiej sie nimi gra, ale fakt trzeba mieć troche stażu :/ w WoDa bawie się z przerwami pare latek i dopiero od roku zaczeły wychodzić mi fajne postacie, może łączy sie to ze zmianą MG, ale do niedawna ten setting traktowałem raczej H&S.
W maga gram, jak mam dola - zawsze podnosi mnie na duchu.
heh, też tak robie, to chyba najbardziej optymistyczny setting z całego WoDa
a co tematu tego thread'a to oczywiście jestem za Magami. Co do tego , że nawet potężni magowie muszą sie obawiać paradoksu, to pewnie trzęsą się przed dużymi jego wyładowaniami takimi przy okazji jakiś Maelstormów, ale o ile dobrze pamiętam to na mniejsze jego porcje istnieją pewne wysoko poziomowe roty, które skutecznie rozwiązują arcy magowi ten problem.
-
Najlepiej wszystko oddaje podręcznik do maga , w którym napisano (nie zacytuje dosłownie), iż gra nie ma polegać na chwaleniu się między kolegami, kto ile wampirów pozamieniał w ławki parkowe...
No comments....
-
Najfajniej gra sie postaciami z ulomnosciami. Ale to trzeba miec juz troch za soba, zeby to docenic.
to prawda. ułomne postacie są bardziej prawdopodobne, lepiej sie nimi gra, ale fakt trzeba mieć troche stażu :/ w WoDa bawie się z przerwami pare latek i dopiero od roku zaczeły wychodzić mi fajne postacie, może łączy sie to ze zmianą MG, ale do niedawna ten setting traktowałem raczej H&S.
ja nie zapomne swojej pierwszej postaci - niewidomej, to byl taki poczatek, jakby przelom. czlowiek odkrywa, ze gra to jesdnak cos troche wiecej, niz sie wczesniej wydawalo, ze wymaga wiecej wysilku, ale daje tez wiecej satysfakcji.