gildia.pl
Gildia Gier Bitewnych (www.bitewniaki.gildia.pl) => Mordheim => Wątek zaczęty przez: Bartus w Grudzień 16, 2006, 03:42:51 pm
-
Elo,
Jako że zbliża się okres świąteczny(a przy okazji moja 18stka) zwiększy się zarazem grubość mojego portfela:).
Postanowiłem więc zacząć grać w jakiegoś ciekawego bitewniaka.
Kompletowanie znowu ogromnej armii (wcześniej grałem w battla lizakami-ale krótko) mnie zniechęca.
Przypomniałem sobie że jeszcze za czasu gdy mieszkałem w Krakowie raz czy dwa miałem okazję zagrać w Mordke:). Gra mi się spodobała jednak akurat nie miałem kasy na figsy.
Zwracam się więc z pytaniem do Warszawski graczy czy nie mieli by może :czasu i chęci by nauczyć nowego grać i ewentualnie jakiś figurek na sprzedaż.
Przy okazji zwracam się też do ludzi z forum o pomoc przy wyborze armii/bandy.
Interesuje mnie jakaś fajna , dzika i kojarząca się z północą. Wykluczam jakieś nieziemskie stwory:). Chciałbym grać ludźmi/krasiami.
Z góry dzięki za pomoc.
BartuS
-
witam witam nowego mordheimowicza! :)
znajdzie sie kilku graczy z warszawy napewno. tylko trzeba troche poczekać na ich reakcje na forum.
co do wyboru bandy według twoich upodobań to sugeruje kislev. oczywiscie mozesz sam wymyslić jakąs fluffowo bande, opierajac ja na zasadach jakiejs innej. ukłon w strone m. wałków. :)
-
witam witam nowego mordheimowicza! :)
Jeszcze raz witam:).
A co do ludzi z wawy to czekam:)
co do wyboru bandy według twoich upodobań to sugeruje kislev. oczywiscie mozesz sam wymyslić jakąs fluffowo bande, opierajac ja na zasadach jakiejs innej. ukłon w strone m. wałków. :)
Właśnie czytając opisy drużyn i kislev najbardziej mi chyba odpowiada:).
Mam jeszcze prośbę: czy macie może jakieś artykuły o świecie mordheima?
Ponoć jakiś kataklizm dotknął stary świat:) Szczerze nie znam się za bardzo na takich informacjach a są one ciekawe.
-
cóz, swiat mordheim to ten sam swiat co warhammera. Fluff apropo miasta potępionych znajdziesz w podreczniku. :)
-
A jak Ci się nie chce dużo szukać to wejdź na stronę Gildii dział Mordheim, tam znajdziesz trochę fluffu mordheimowego.
Warszawiaków ostatnio coś mało zrobiło się na forum, może się pochorowali;p Oblukaj może też forum Cytadeli.pl tam chyba więcej ludzi z Wawy zagląda.
Pozdro ;)
PS: Chyba kolegę kojarzę z tegorocznego Polkonu albo WM. Pogrywasz w kartoniki może (Dark Millenium)?
Pozdro ;)
-
anoo:) dodatkowo kojarzysz mnie z tego ze jestem adminem na darkmilleniu.fora.pl :)
Tylko tam pod nickiem: Bard
pozdrawiam
-
Interesuje mnie jakaś fajna , dzika i kojarząca się z północą. Wykluczam jakieś nieziemskie stwory:). Chciałbym grać ludźmi/krasiami.
Moze Middenheim?
K.
-
Witam!
Zwracam się więc z pytaniem do Warszawski graczy czy nie mieli by może :czasu i chęci by nauczyć nowego grać
Jeżeli chcesz się nauczyć to zapraszam do Pruszkowa na pokazówkę, daleko nie jest a mamy ciekawy zestaw figórek.
Interesuje mnie jakaś fajna , dzika i kojarząca się z północą. Wykluczam jakieś nieziemskie stwory:). Chciałbym grać ludźmi/krasiami.
Moddenheim może być ale jest coś takiego jak Norsi, może oni by ci pasowali.
-
wpożadku.
Macie jakieś miejsce w Pruszkowie gdzie sie regularnie spotykacie? Czy coś takiego?
pozdro
-
Konkretnie to mamy miejscówkę w Nowej Wsi - wiocha oddalona od Pruszkowa o jakieś 1,5 km. Stoły rozstawione są tam na stałe i nawet nie zdejmujemy z nich makiet (a tych mamy wystarczającą ilość aby zapełnić trzy standardowe stoły do Mordheim 122 cm x 122 cm).
Mamy również kilka pomalowanych i kompletnych band
Human Mercenaries - do wyboru do koloru (no może poza ostlandem i averlandem)
Klaszycznie Szczóry
Opętani aka Chaos
Siostry
Łowcy czarownic
Undeady
Krasnale
Beasty
Ciemne elfy
więc będzie czym zagrać
Jeżeli chcesz się spotkać to wal na priva do Staśka aka Dwalthrim lub do mnie.
Zapraszamy wszystkich chętnych bo się trochę rozleniwiliśmy i potrzebujemy zewnętrznej motywacji.
-
witamy w gronie mordheimowcow!
jesli chcesz pograc w wawie to zapraszam do Morionu na Bemowie - jak znam zycie zawsze znajdziesz tam chetnego.
rany tak sobie uswiadomilem ze od WM nie wyciagnalem figsow z pudelka..chyba musze znow zaczac grac
the_one > to Wasze zaproszenie to dla ogolu jest?zmotoryzowalem sie ostatnio to i odleglosc mi nie straszna:)
pozdrawiam
-
Jasne, że dla ogółu ;) !
Skrzyknijcie się i wpadajcie. Info & szczegóły na priv do Michała bo u niego jest nasz "magazynek" :p
-
wpozo:) ja chcialbym się spotkać by zasady poznac i obczaic czy napewno chce w to zainwestowac kase:)-
pozdro
-
tylko powiedz jaki termin ci odpowiada - mam nadzieję, że dopiero po świętach?
-
ja mysle ze dopiero po nowym roku:)
Bo narazie czasu nie ma:P
-
Odświeżam temat, też jestem z wawy i chętnie bym pograł, od Falkonu nie miałem okazji :). Proponuje wrócić do dyskusji i ew. jakąś gre zorganizować w którąś sobote/niedziele.
-
Wrocław dyskutuje żywo i się organizuje, a my wciąż uchodzimy za takich, co to chcą a nie mogą... chłopaki, wiosna nadchodzi, a zarazem jest to wiosna niezobowiązująca jeszcze do nauki studentów [przynajmniej tak do końca maja], już o szczęśliwcach odwiedzających liceum nie mówiąc [choć tu chyba takich brak ;)].
W związku z tym proponuję:
1. Spotkanie integracyjne przy bezalkoholowym [coby na forum nie deprawować tych, których jeszcze można zdeprawować ;)], mające na celu bliższe zapoznanie się Warszawiaków ze sobą... to chyba pierwszy krok, bo od WM minęło sporo czasu i już nawet nie pamiętam wszystkich, pomijając tych, których wtedy nie było.
2. Ustalenie lokalu do grania, bo to jest chyba najpoważniejsze wyzwanie... o moim ogródku pisałam, jednak jest to kwestia zależna od pogody i humoru mojego domowego rat familiara [znaczy siostry]. Przydałoby się jednak mieć coś poważniejszego...
Ja próbuję kombinować ze wszystkim, np. poprzez dojścia z chóru mogę spróbować znaleźć jakiś lokal, tylko problem jest taki, że pobożnym chórzystom dadzą wszystko na tacy, a na posępnych zbirów grających w Mordheim będą patrzeć podejrzliwie... chyba, że uruchomię sieć kontaktów mafijnych pod tytułem radny naszej dzielnicy :badgrin:
To jednak mogę zacząć załatwiać, kiedy śpiewająca ekipa powróci z Francji, co nastąpi w niedzielę.
Możecie spróbować z jakimś sklepem [niestety Bellony już nie ma, a miała najlepsze warunki ze względu na dużą ilość miejsca], ale to już zróbcie wedle uznania, wg mnie ponieważ ilość sklepów gwałtownie maleje, to te które są, są zatłoczone... w biały dzień roboczy człowiek przychodzi, a tam tłumy jakichś trzynastolatków [nie żebym miała coś do nich, ale hałas i tłok, rozumiecie].
Chłopaki z Komorowa coś mówili kiedyś o lokalu, niech się ujawnią :) chyba, że zadałam niedyskretne pytanie, to proszę zmienić temat na jakiś neutralny, np. o tabelce pogody ;)
3. Makiety.
Jak powszechnie wiadomo, lub nie, Skavenblight i Bols przywieźli na WM 3 siaty makiet, których w 2/3 nie rozpakowali, bo widząc inne, stwierdzili, że nie mogą się tak zhańbić i wystawić na stoły czegoś takiego. Nasz stan makietowy się zmienił: mamy naszą "starą edycję", czyli wspomniane 3 siaty, które wyglądają paskudnie, poobcierały się na WM, nieliczne się nawet rozleciały, studnia z Zakopca czy Krynicy czy innego zdroju zniknęła bezpowrotnie, stan ich jest kiepski [choć widziałam kiedyś gorsze, więc nie jest to jeszcze największa tragedia]. Poza wyglądem - większość jest jednak grywalna, typowy klimat Mordheim, domki i przeszkadzajki. Oczywiście mamy w domu Bolsa prężnie rozwijający się zbiór makiet do EiF [jest jedna typowo mordheimowa ruinka], one w odróżnieniu od moich są ŁADNE, ale ponieważ takie są, to przewożenie ich bez 10 warstw gąbki autobusem byłoby nie do pomyślenia, musimy się więc najpierw zmotoryzować lub znaleźć kogoś zmotoryzowanego.
Na WM widziałam ładne makiety, Komorów oczywiście przoduje w tej kwestii :) jak się domyślam wiele z nich nie jest do przewiezienia zwykłymi środkami komunikacji miejskiej, ale może chociaż część...
Wierzę głęboko, że reszta Warszawiaków ma coś poupychane po kątach... ja o stanie moich domków napisałam szczerze, jakie są, każdy na WM widział, póki jednak turnieju nie organizujemy, nie musimy się aż tak bardzo martwić sytuacją, w której na stole będzie stał jeden mój domek :)
4. Czas.
Wszyscy [prawie] studiujemy lub pracujemy i jesteśmy zmęczeni, ale mam nadzieję, że nie na tyle, by nie znaleźć czasu raz w tygodniu chociaż... mam nadzieję, że brak czasu nie będzie przyczyną masowego olewania tego posta, nad którym pracuję już od kilkunastu minut :) Proszę Was, chłopaki - ile można grać wewnątrz kołchozu? My z Bolsem znamy się na wylot jako gracze, przez co nasze Occupy trwało na WM najdłużej, bo to już były zwyczajne szachy, a nie Mordheim. W końcu zakończyło się jak typowe nasze Occupy, tzn. remisem. Rozwińmy się trochę taktycznie, bo tak to najlepszym graczem będzie ten, który będzie miał najlepsze rzuty :)
I honor warszawski ratujmy, stolica niby, a Mordheim w podziemiu...
Mam nadzieję, że zmotywowałam i zachęciłam... czekam na odzew!
-
I honor warszawski ratujmy
;) Znaczące milczenie... ;)
stolica niby
;) Niby ;)
a Mordheim w podziemiu...
Pewnie tradycje powstańcze ;) Jakbyście zmienili figurki na mundurowych i zamienili nazwę gry na "Warszawa 1944" to pewnie z ministerstwa edukacji daliby Wam miejsce i duuuże dotacje ;)
Mam nadzieję, że zmotywowałam i zachęciłam...
Mam nadzieję, że wjechałem na ambicję ;) Ludzie nie róbcie Warszawki! (taki tekst ostatnio słyszałem ;) ) Bo póki co podtrzymujecie niewesoły stereotyp ;) :p
-
Wiedziałam, że Ushabti wypowie się pierwszy w temacie, który go nie dotyczy :D i nawet wiek podał, pewnie żebyśmy nie zapomnieli wysłać kwiatów do Poznania na urodziny :badgrin:
-
Spotkanie integracyjne przy bezalkoholowym
idea zacna, jestem za.
Ustalenie lokalu do grania
z tym może być problem i to duży :? bo sklepy, które znam nie dysponują zbyt dużą przestrzenia do gry... Jak się zrobi cieplej a ewentualna integracja wypadłaby pomyślnie to u mnie w ogrodzie też pograć można (bo w garażu gdzie aktualnie gramy przy 4-5 osobach już jest dość tłoczno)
Makiety - mamy ich trochę i to imo całkiem ładnych (większość robił MK a i ja ostatnio przysiadłem i pokończyłem to co inni zczęli :D ) część tych makiet jest do obejżenia w galerii.
Problemem, o którym nie wspomniałaś są blaty, bo ich transport to prawdziwa porażka... :?
Narazie tyle ode mnie
Pozdrawiam
EDIT
Kolego z Poznania tak czytam twoje posty i powiem że twoja postawa jest dość żałosna a poglądy wręcz zaściankowe... I prosiłbym żebyś nie zaśmiecał chociaż tego wątku swoimi wypowidziami ociekającymi uprzedzeniem...
Jak już coś piszesz to pisz na temat, jakieś porady czy coś a jeśli nic wartościowego nie masz do przekazania to poprostu daj sobie spokój i nie przemęczaj opuszków palców zbędnym klikaniem na klawiaturze...
-
Leszczu, a tak z grubsza, to jakie tereny zamieszkujesz? Ja i tak mam wszędzie daleko, ale tak pytam na wszelki wypadek :)
Fakt, blaty to problem jest... stół ogrodowy u mnie nie do końca spełnia wymogi ;) my z Bolsem blat mamy, ale przenoszenie go to istna męka, ciężki i nieporęczny. Dlatego mówiłam o stałym miejscu do grania, żeby to tam zawieźć raz i nie musieć więcej tego wozić.
-
Leszczu, a tak z grubsza, to jakie tereny zamieszkujesz?
Obaj z MK'em miszkamy na Pradze Pd. Ja konkretnie w Zielonej (nie tylko z nazwy...) ;)
Fakt, blaty to problem jest... stół ogrodowy u mnie nie do końca spełnia wymogi Wink my z Bolsem blat mamy, ale przenoszenie go to istna męka, ciężki i nieporęczny. Dlatego mówiłam o stałym miejscu do grania, żeby to tam zawieźć raz i nie musieć więcej tego wozić.
No tak ale jak to już zostało powiedziane najpierw taki lokal trzeba znaleźć... ;)
-
Zawsze to Praga ;)
Póki co - ja na Białołęce [czy jak to się poprawnie mówi "w Białołęce"]. Bols na szeroko pojętym Żoliborzu :D
Lokal spróbuję załatwić, ale muszę mieć "krewnych i znajomych" do tego, a ci, jak wspominałam, chwilowo przebywają na gościnnych występach.
Interesujące, z ramienia chóru kościelnego starać się o lokal na bitewniaki :D
-
Wiedziałam, że Ushabti wypowie się pierwszy w temacie, który go nie dotyczy
Wiedziałem, że będziesz wiedziała... ;)
i nawet wiek podał
To akurat mam w profilu od dawna... coś w tym złego?
Kolego z Poznania tak czytam twoje posty i powiem że twoja postawa jest dość żałosna a poglądy wręcz zaściankowe...
Dziekuję... czy to znaczy, że dostane podwyżkę? ;)
A tak na serio, to po prostu droczę się ze Skavenblight, której wielkomiejskość jeszcze nie uodporniła oczu na subtelną, zaściankową ironię i cynizm.
EDIT:
<ciąg dalszy wyciąłem bo był głupi i się go wstydzę>
Pozdrawiam!
-
Leszczu, nie wkurzaj się tak - nawet prawie-psychologowie mogą mieć kompleksy. Do takich ludzi trzeba podchodzić spokojnie. Sam czytałeś - kij w mrowisko. Jak mrowisko go oleje, to wsadzi kij gdzie indziej [tym razem bez podtekstów]. Nie można się kłócić z kimś, kto nie posiada argumentów :)
Ushabti, w żadnym moim poście nie znajdziesz przechwalania się pochodzeniem... co zapewne dobrze wiesz.
Subtelną ironią bym tego nie nazwała, ale będąc jedną z nielicznych kobiet tutaj muszę być przyzwyczajona, że mało kto zna pojęcie subtelności.
To co piszesz teraz do Leszcza, pokazuje, że musisz nad sobą popracować - przede wszystkim nad tym, jak odnosisz się do ludzi. Komentarze na poziomie "mama poczyta ci to do poduszki" pokazują, jak nisko upadasz, próbując się bronić. A w zasadzie czego bronisz? Wypowiedzi, które do tego tematu nic nie wnoszą? Zastanów się. Piszesz, aby pisać. Szkoda, że na niektóre tematy nie masz nic do powiedzenia, a mimo to piszesz.
Tym samym potwierdzasz, że psychologami zostają najczęściej nieodpowiedni ludzie. Fajnie, że Cię to interesuje, ale jeśli nie potrafisz żyć z ludźmi, to poprzestań na teorii, bo opłakane skutki działań wielu "psychologów" są mi niestety znane.
Obrażać się możesz, oby Ci to coś dało.
I nie rób z siebie aż takiego autorytetu w sprawach fluffu i settingów. Wbrew pozorom nie jest fajnie przedwcześnie zostać legendą ;)
-
Jeśli Ci to tak przeszkadza obiecuję, że to mój ostatni post w tym temacie, przynajmniej do czasu dyspensy. Co do uprzedzeń, to jako prawie-psycholog (w końcu muszę napisac do końca tą magisterkę) zainteresowany społeczną gałęzią tej nauki najwięcej czasu poświęcam badaniu stereotypów i uprzedzeń. Czy masz świadomość tego, że oceniając moja postawę jako "zaściankową" nie tylko potwierdziłeś stereotyp Warszawiaka jako stawiającego się w roli wielkiego pana i bufona, ale jeszcze zapętliłeś sprawę szerząc stereotyp zaściankowości innych miejsc w kraju? Tak właśnie rodzą się uprzedzenia... Najciekawej opisane (pisane dla amerykanów, więc Warszawiacy tez zrozumieją Wink ) znajdziesz to w pięknej i ładnej księdze (ma dużo obrazków, na pewno ci się spodoba) E. Aronsona i innych "Psychologia społeczna: serce i umysł". U nas poleca się to ludziom na drugim roku, więc poproś mamę żeby poczytała ci do poduszki... W Twoim wieku wpuszczą cię już do biblioteki, a podejrzewam, że uczelnie w Warszawie są zaopatrzone w takie lektury. Wink
Książkę , o której wspomniałeś akurat czytałem mimo iż psychologia nie jest kierunkiem przeze mnie studiowanym. I błędnie odczytujesz moją postawę, ponieważ bynajmniej, za jak to określiłeś "pana" się nie uważam a nie wspominałem też o innych czy jakich kolwiek wogóle rejonach naszego kraju a jedynie o tym co prezentujesz swoimi wypowiedziami. Zapewniam cie również że świetnie sobie radzę z czytaniem i mama nie będzie mi do tego potrzebna ;) Twoje podejżenia co do zaopatrzenia warszawskich bibliotek są jak najbardziej słuszne i tak faktycznie wpuszczają mnie do takich miejsc, ba wpuszczali i wcześniej...
Wyobraź sobie, że w większosci przypadków moich grafomańskich postów są one na temat, albo służą za przysłowiowy "kij w mrowisku" do podtrzymania/sprowokowania dyskusji. Bez tego boję się, że to forum nie żyło by tak aktywnie (bo na szczęście nie tylko ja zauwazam potrzebę podtrzymywania dyskusji).
Co do porad czasem mi się zdarzy (zapytaj kogokolwiek o kwestie fluffowe albo settingów, prędzej czy później trafisz na mojego zaściankowego posta pełnego uprzedzeń), niestety jeszcze nigdy nie uzyskałem feedbacku, więc ciężko mi ocenić, czy były do czegoś przydatne...
Wyobraź sobie (a najlepiej czytaj ze zrozumieniem) że nie stwierdziłem że zawsze piszesz nie na temat a twoje posty nie sa nikomu przydatne. Poprosiłem jedynie abyś unikał wypowiedzi o treści, o której już wspomniałem. Doceniam chęci podtrzymania dyskusji na forum (nie tylko na tym, bo zauważyłem że udzielasz się też w wątku o Mordheim na BP). I nie chodziło mi bynajmniej o to (co z resztą napisałem...) abyś wogóle nie udzielał się w tym temacie ale o to abyś nie robił tego w taki sposób (nie interesuje mnie czy to przytyki skierowane do Skavenblight czy cokolwiek innego...). Do tego twoja reakcja była nieco "agresywna" i obraźliwa, nie uczą was na tej psychologii żeby do rzeczy błahych nie podchodzić tak emocjonalnie?
prawie-psycholog
prawie czyni wielką różnicę... ;)
-
K... :? panie Leszczu & Ushabti bez offtopów i utarczeke nam tutaj! Osobiste pyskówki, impertynencje i insze inwektywy uskuteczniajcie sobie na privie!!!
Chłopaki z Komorowa coś mówili kiedyś o lokalu, niech się ujawnią Smile chyba, że zadałam niedyskretne pytanie, to proszę zmienić temat na jakiś neutralny, np. o tabelce pogody Wink
Nieaktualne:/, pogadajmy lepiej o tej tabelce pogody.. 8)
Na WM widziałam ładne makiety, Komorów oczywiście przoduje w tej kwestii Smile jak się domyślam wiele z nich nie jest do przewiezienia zwykłymi środkami komunikacji miejskiej, ale może chociaż część...
Jak już dojdzie co do czego to zapewne pomożemy i coś niecoś przywieziemy. :p
Gdy wyjaśni sie kwestia lokalowo-terminowa i ładnie poprosicie/my Michała to może urwie sie żonie na jakieś popołudnie samochodem pełnym makiet w bagarku ;)
Wszyscy [prawie] studiujemy lub pracujemy i jesteśmy zmęczeni, ale mam nadzieję, że nie na tyle, by nie znaleźć czasu raz w tygodniu chociaż... mam nadzieję, że brak czasu nie będzie przyczyną masowego olewania tego posta, nad którym pracuję już od kilkunastu minut
U mnie na wydziale robią jakieś polowanie na studentów - kogo by tu jeszcze odstrzelić :/ :badgrin:
Po uporaniu sie z zaległościami oraz nadrobieniu spraw bieżących jakąś chwilkę pewnie uda sie wygospodarować. Na razie muszę uniknąć polowania na leniwych studentów :roll: i wziąść sie ostro do roboty :!: :x
-
1. Spotkanie integracyjne przy bezalkoholowym
3. Makiety.
Wierzę głęboko, że reszta Warszawiaków ma coś poupychane po kątach... ja o stanie moich domków napisałam szczerze, jakie są, każdy na WM widział, póki jednak turnieju nie organizujemy, nie musimy się aż tak bardzo martwić sytuacją, w której na stole będzie stał jeden mój domek :)
czekam na odzew!
To są trzy puntky które byłem w stanie odczytać i zrozumieć po odbytym (zdrowo zakrapianym) spotkaniu z kolegami... reszty nie czytałem bądź nie zrozumiałem :p
Więc tak:
1. Chętnie.
3. jak zdobede ten %$^#@ aparat to umieszcze zdjecia co tam mam i ocenicie czy sie nadaje.
Odzew jest i jak trzeba moge zakrzyknac jak zolnierz; hurra!
-
Pax, pax między chrześcijany ! ;)
A teraz do rzeczy. Co do spotkania to z chęcią. Co do makiet to myśle, że jakieś się wykombinuje, a i z ich transportem (jeżeli to by było tylko co jakiś czas) też pewnie nie byłoby większego problemu (no ale to już nie ode mnie zależy).
-
To "hura" i na początek w przyszłym tygodniu gdzieś się spotykamy.
Tylko błagam, nie w piątek, bo mnie szlag trafi, jak wreszcie nie pośpiewam [ponad miesięczna przerwa od prób chóru].
Zresztą nie wiem, może próba będzie kiedy indziej, ale mało prawdopodobne.
Jeśli dni robocze nie pasują, to weekend [przyszły] byłby ok, tylko chłopy z Komorowa pewnie będą wolały zostać u siebie - niedziwne zresztą, ja mieszkam 15 km od centrum i w weekend trudno mi się z domu wywlec.
Ale jestem skłonna do poświęceń :)
Nie ma co gadać, trzeba działać.
-
Jeśli dni robocze nie pasują, to weekend [przyszły] byłby ok, tylko chłopy z Komorowa pewnie będą wolały zostać u siebie - niedziwne zresztą, ja mieszkam 15 km od centrum i w weekend trudno mi się z domu wywlec.
Do centrum mamy jakieś +/- 20 czy 25 kilosów :badgrin:
Zobaczymy, zobaczymy. Nic nie obiecuje ale kto wie... ;) :D
-
Gdzie diabeł nie może tam babę wyśle. I dzięki bogu. Gdyby nie Skavenblight to nikt by się chyba nie zreflektował.
Z rozległej dyskusji meandrującej czasami na jakieś dziwne tematy związane ze stanem psychicznym poszczególnych autorów wywnioskowałem, że głównym problemem jest miejscówka.
Ja serdecznie zapraszam na teren gdzie obecnie rezyduję. Piękna sceneria podwarszawskiej wiochy – las w zasięgu ręki, zbiornik wodny też się znajdzie no i konia, kozę, psa, kota oraz inną faunę i florę można podziwiać.
Co do samego lokalu, podaję specyfikację techniczną:
Lekki pi****lnik związany z problemami magazynowo logistycznymi ale trzy stoły (które posiadam) można bez problemu rozstawić. Pokrycie ich makietami stosownymi do systemu gwarantuję a jak Stanisław się zmobilizuje to będzie aż nad to. Dysponuję również stołem do ping ponga, który (w razie dużej liczby chętnych i odpowiedniej pogody) można usytuować pod chmurką (rakietki i piłeczki też się znajdą jak by byli chętni.
Dojazd:
Jako, że jest to miejsce, w którym komary mają pętlę trzeba uważać. Ja proponuje dojazd samochodem, amfibia lub poduszkowcem ale dla niezmotoryzowanych istnieje również dojazd WKD.
Przedstawiam mapkę dojazdu.
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/mapa/th_mapamala.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/mapa/mapamala.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/mapa/th_mapaduza.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/mapa/mapaduza.jpg)
edit:
Nie podałem dokładnego adresu: Granica, ul. Barbary 2A
ale nie sugerujcie się bo na żadnej mapie tej ulicy nie ma (nawet najlepsze GPSy jej nie widzą). Można powiedzieć, że żyję na końcu świata.
-
hmm...obok dysputy na tematy "ja kontra reszta swiata,ktora jest gorsza od mojego otoczenia" klaruje sie cos o czym slysze od lat kliku:)i choc az mnie korci co by o wspomnianej przez kolege zmianie nazwy gry podyskutowac to jednak watek osobisty pomine..spotkanie na bezalkoholowym brzmi kuszaco (moze rozwazymy termin najblizszego weekendu - pewnie czesc z nas na Inkwizycje zawita a jak nie zawita to przynajmniej klimat figurkowy w stolicy bedzie:).pomysl przedni bo z mila checia bym odswiezyl kontakt z Wami (bo jakos to tak po WM sie rozmylo mi totalnie).
lokal do grania..wydaje mi sie ze widze swiatelko w tunelu (Bemowo, w niedziele, juz cos podobnego sie kreci - znaczy sie WFB i WH40k) i moge to z odpowiednimi ludzmi obgadac.
a pozniej..kto wie moze jednak doczekamy sie tura w wawie zorganizowanego przez wawe:)
jakby co to sluze transportem (choc podroz na tylnej kanapie w mym pojezdzie boli:)) - zastrzegam tylko ze blatow, ze wzgledow przestrzennych, nie wioze...no chyba ze potniemy je na jakies paski:).robote zmieniam i chyba w koncu czasowy bede w srodku tygodnia:)
pzdr
ps: a cos zupelnie z innej beczki..jeden zjazd w kwietniu..jeden zajety weekend..i wiecie co jest wtedy w Lublinie..sie zdenerwowac, motyla noga, mozna
-
Dzięki za zaproszenie. Mam nadzieję, że WKD nie jest taka straszna, bo samochodu póki co się nie dorobiliśmy.
Jak jest koza, to nie ma bata, wpadamy :D
Proponuję jednak aby integracja przebiegła na neutralnym gruncie [czyt. żeby wszyscy mieli równie daleko/blisko do tego miejsca :D]
[no to się Bols zdziwi jak wróci i przeczyta te wszystkie posty]
EDIT:
Uuuu, Mecenasik, to w Lublinie Cię nie będzie? :( Szkoda.
[ja powinnam mieć w tych okolicach [21 kwietnia] egzamin zerowy z jednego przedmiotu ale co tam :P w sobotę nie będzie :)]
W ten weekend nie możemy - Bols jest za granicą i wraca pewnie późną niedzielą, ja obiecałam sobie wziąć się wreszcie porządnie za Karnawał [wózek muszę zrobić, bo we wt. będę go już używać] a i przydałoby się pracę zaliczeniową z seminarium napisać... ;)
-
W sprawach WKD jakby co to proszę do mnie. Jako patriota lokalny i miłośnik tego środka transportu udzielę wszystkich niezbędnych informacji & szczegółów. ;)
Zgadzam się, że spotkanie organizacyjne powinno przebiec na gruncie neutralnym czyli gdzieś w stolicy. Jeśli chodzi o zagranie u Michała to jestem za tym żeby je przeprowadzić jak sie już ustabilizuje trochę pogoda. Będzie można uskutecznić ten stół do pingla. Jak wszystko będzie dogadane to Stanisław sie zmobilizuje i skończy sekwencje murów miejskich nad, którymi siedzę już przeszło 2 lata... :roll: :? :lol:
-
ja mam weekendy, poza tym jednym wspomnianym, wolne i z przyjemnoscia stawie sie w jakies mordowni na lampke szampana:)
kwestia do dogadania
a tak swoja droga to moze sie wkoncu zmobilizuje i dokoncze krasie..ze o beastmenach nie wspomne:)
-
Jakieś spotkanie proponuję zorganizować w przyszły weekend ale to się jeszcze ustali jak wszyscy zainteresowani się wypowiedzą.
Co do ewentualnego transportu makiet to problemu nie ma gdyż jestem posiadaczem "samochodu" ;) (coprawda blatu nim nie przewiozę ale makiety i graczy już tak)
Ostatecznie jazda WKD też mi nie straszna :)
-
Zgadzam się w 100%, że jakieś częste spotkania poza "kołchozowe" podziałają na nas wszystkich motywująco 8) :p
Jeśli chodzi o dojazd do Michała to taniej wszystkim wyjdzie zebrać się i przyjechać samochodem albo dwoma niż kolejką WKD ;)
-
Szanowne chłopy z Warszawy, będące normą w grach bitewnych [w odróżnieniu od germanistyki na UW, gdzie, jak powiedział dr B. od literatury, "normą jest BABA"]!
Weekend?
Jest to najbardziej ludzki termin, chyba.
Z tego, co wiem, w tygodniu niektórym studia dają w kość [ja sama mam egzamin cząstkowy w czwartek rano :(]...
Więc proponuję sobotę.
Jeśli nie będzie sprzeciwów, proszę o propozycję godziny i miejsca.
-
Jak nadal będzie dopisywać pogoda to proponuje pod chmurką ;), a
godzinowo to najlepiej popołudniowo :D
-
Jak nadal będzie dopisywać pogoda to proponuje pod chmurką ;), a
godzinowo to najlepiej popołudniowo :D
A pod którą chmurką? ;)
-
Bynajminei nie miałem na myśli żadnego klubu o tej nazwie ;) :lol: :D
Ale przy piwku tez mozna przysiąść i przedyskutowac pewne kwestje! ;]
-
Serce roście patrząc na te czasy!
Cieszy mnie rozwój tego tematu i rodzące się tutaj (niekiedy w bólach, ale...) inicjatywy...
@The_One
Stokrotne dzięki za zaproszenie! Ujął mnie za serce Twój post o komarach z Babilonu, amfibiach, kozach, pi****lniku magazynowo-logistycznym i Heile Selassie'm na motorowerze ;).
W sprawie transportu skontaktowalibyśmy się z Dwalthrimem, specem od WKD.
Co do terminu, będziemy czekali na propozycję gospodarza :).
@Wszyscy
Proponowałbym zacząć ustalać wstępny termin wypadu do Biergarten, celem ustalenia strategii wojennych.
Podaję moją propozycję (absolutnie wstępną): sobota, g. 16:00. Miejsce: np. Starówka pod kolumną Zygmunta (skąd namierzymy jakieś Bierstube), ew. już w jakimś ustalonym miejscu jak pub Arkadia przy Rynku, albo insza Harenda na Oboźnej (nieopodal Collegium Iuridicum III).
Co Wy na to? Ktoś reflektuje? A może ktoś ma insze propozycje?
-
plan jest dobry! godzinowo też. Popieram!
Co do lokali proponowałbym przejście sie na Dobrą. Można tam sie rozwalić w bardziej cywilizowanych warunkach. ;)
-
Co do propozycji terminu spotkania: nie ma żadnych propozycji bo zaraz ten nie może, temu nie pasuje a reszta wolała by niedzielę. Ustalmy, że jest to termin jedyny i nieodwołalny jak ktoś może to jest jak nie to nie.
No i jeszcze jedno mam nadzieję, że chodzi o ostatnią sobotę marca - 31.03.2007 a nie jakąś inną?
Co do terminu, będziemy czekali na propozycję gospodarza.
Z powyższego wynika, że sobota zajęta więc proponuję następną sobotę (07.04.2007) w godzinach wczesno popołudniowych (bo znając życie to zanim dojdziemy do meritum spotkania i tak będzie 16).
Co wy na to?
-
Z powyższego wynika, że sobota zajęta więc proponuję następną sobotę (07.04.2007) w godzinach wczesno popołudniowych (bo znając życie to zanim dojdziemy do meritum spotkania i tak będzie 16).
Co wy na to?
07.04.2007 - to Wlk.Sobota tuż przed Wielkanocą, wiec ten termin odpada. Podejrzewam, że większość z nas będzie miała co robić w domu ;).
Natomiast 14-y tydzień później brzmi już lepiej.
-
Zatem ustalmy, że:
Sobota, 31.III. g. 16:00
to termin obowiązujący.
Kto może, niech przybędzie.
Miejsce. Proponuję Stare Miasto przy Kolumnie Zygmunta, chyba żeby ktoś zgłaszał jakieś stanowcze veto.
@The One
A propos Twojego zaproszenia, zgadzam się ze Staśkiem odnośnie Wlk.Soboty, że większość ludzi pewnie nie mogłaby przybyć, ale jasna sprawa, że Ty jako gospodarz wybierasz termin Tobie pasujący.
P.S. Jeżeli ktoś miałby wolną chwilkę ok. 13:15-15:15 jutro (czwartek) i był w okolicy Starego Miasta, również ze Skavenblight zapraszamy na piwo/spacer/naradę wojenną.
-
no to ja sie pisze..no poza ta Wlk.Sobota bo z 500kilosow bede od skupiska naszego.
czas pasuje, termin tez..a lokal to juz wybierajcie byle by tam milo bylo a i miejsca troszke (w sobotnie popoludnia to roznie z tym bywa)..slowem stawie sie i z mila checia przedyskutuje kazdy temat, w tym i o Mordheim:)
Moze serio chmurke wybierzemy..sloneczko swieci i grzeje no i pojawiaja sie juz parasoleczki w miescie (bynajmniej nie doeszczowe)
a jesli chodzi o roznego rodzaju wypady w miejsca trudniej dostepne to sluze transportem
pzdr
-
Jest nas już zatem pięcioro - ja, Bols, Dwalthrim, the_one i mecenasik.
Cieszcie się - mam dla Was czas do późna, bo nie wracam do domu na noc :badgrin:
A teraz proszę jeszcze Azaghala, Leszcza, MK i innych Warszawiaków, których pominęłam z braku pamięci.
Ach, tak. Bols wspomniał jeszcze o obiadach, znaczy posiedzeniach czwartkowych, pod tytułem okienko 13:00-15:00. Również zapraszamy, można nas poznać po brodzie [brodzie Bolsa, oczywiście :D].
EDIT: No to niestety, Dwalthrima nie będzie :(
Jeśli ktoś jeszcze się wykruszy, zostanie posiekany w talarki [nawiązanie do tłumaczenia Michała, nie do samego Michała :D]!
I proszę się deklarować, reszta, już!
:evil:
;)
-
Właśnie, nie będzie mnie gdyż wypadła mi robota. Ale mam czas w piątek jakby co ;). Tak czy siak trzymam kciuki za ten personal miting! 8)
-
Wybaczcie ale ja niewierny nie wiedziałem, że rzeczona sobota to jakaś tam znów wielka, większa czy inna. Jako człowiek kosmopolityczny i rozsądny nie chcę urazić niczyich uczuć religijnych i prawa do większej soboty odbierać nikomu nie chcę (ja tam słyszałem tylko o małej sobocie, która to za zwyczaj jest w środę). Niestety planowanie czegoś na 14.04.2007 na razie nie ma sensu ale temat jest otwarty i myślę, że w okolicach tej jakże wielkiej soboty będziemy się zastanawiać nad spotkaniem.
Co do spotkania pod kolumną o 16 zrobię wszystko co w mojej mocy aby dotrzeć tylko jeszcze nie wiem co wymyśli moja bardzo pomysłowa małżonka.
-
Na sobotnim spotkaniu niestety nie będę mógł być obecny. Nie wiem jak MK się na to spotkanie zapatruje bo z nim o tym nie gadałem (najlepiej niech sam się wypowie). Mogę za to spotkać się ze Skavenbligt i Bolsem jakoś w przyszłym tygodniu we wspomnianych przez kolegę okolicach Starego Miasta i wtedy naświetlicie mi jak wygląda sytuacja "warszawskiej sceny Mordheim" ;)
Proszę nie siekać mnie za to na "talarki" ... ;)
Pozdrawiam
-
Ja zapewne się zjawie, ale nie wiem na 100%. Przed Świętami nagromadziło mi się sporo do zaliczenia na uczelni... Ale jak wiadomo są rzeczy ważne i ważniejsze, więc raczej będę pod Zygmuntem :D.
-
No to: Bols, ja, Mecenasik, i prawdopodobnie Michał i MK.
Leszczu, my co tydzień w czwartek od 13:00 do 15:00 jesteśmy w okolicach - no, Bols za ładnie powiedział, że Starego Miasta, bo raczej są to okolice Bunkra [taka tam ulica, Browarna, mijasz jak idziesz z kampusu do BUWu], ale nóżki mamy i spotkać się możemy jak najbardziej. Nie wiem, co z tak zwanym Wielkim Czwartkiem, bo mogą zrobić godziny rektorskie, zobaczymy jak będzie :) [jedno jest niemal pewne - wykładu Pani Ostatnie Tchnienie nie będę miała, więc mój czas będzie sięgał swą rusznicą poza godzinę 15]. Ale generalnie czwartki mamy takie, jakie mamy i serdecznie zapraszamy.
Michale, żonę można przecież zabrać ze sobą - jeśli to żona, to jest na pewno wyjątkowa [wszystkie żony przyszłe i obecne są wyjątkowe, czyż nie? :badgrin: ]!
Im więcej nas, tym lepiej! ;)
Ekhmmm, Azaghal. Zapraszamy :)
[upierdliwa jestem, wiem. Ale widząc, jak się Warszawa "zbiera" to nie mam innego wyjścia :)]
-
Hej! Nie wypowiadałem się do tej pory bo nadal nie wiem czy będę w sobote w Warszawie :? Pewnie ostatecznie odpowiedz dam w piątek.
-
Czekamy zatem na odpowiedź.
Ale Wy wiecie, że ja nie odpuszczę, co? ;) Będę Was po kolei zbierać, aż się w końcu wszyscy zbierzemy... nie myślcie sobie, że ta sobota jest pierwszą i ostatnią :badgrin:
-
I o to chodzi, I o to chodzi :D Tak, trzymaj Skavenblight!
W przyszłym tygodniu w środę lub czwartek z chęcią dam się zgarnąć na jakieś mordheimowe TT'vko ;)
-
Ja to mam nadzieje ze już w kolejne soboty to na jakieś granie będziemy się spotykać :).
-
Ja to mam nadzieje ze już w kolejne soboty to na jakieś granie będziemy się spotykać :).
Pewnie, że będziemy!
Pogoda jest teraz tak ładna, że nawet ogrodowe granie będzie możliwe.
-
Mnie nie będzie w sobote ale życze miłej zabawy i do zobaczenia przy innej okazji :D
-
Mnie nie będzie w sobote ale życze miłej zabawy i do zobaczenia przy innej okazji :D
Ok, ale nie myśl, że dam Ci spokój!
:badgrin:
Uprzejmie proszę o ostateczne deklarowanie się, czy przyjdziecie [chodzi o to, czy mamy czekać na ewentualnych spóźnialskich itp.]!
-
Ja na 99% się pojawie (chyba ze sprawozdania zadecydują inaczej ;)), ale na krótko - będę miał czas najwyżej do 18.
-
Spoko, ja jestem umówiona z koleżanką, też nie będę miała czasu do późnej nocy [choć godzina spotkania z w/w jest ruchoma akurat].
Ważne, żebyś był.
Porozsyłałam PW do innych zainteresowanych.
Mam nadzieję, że nie dostanę żadnych przepraszających smsów!
Zaraz odciśnie mi się qwerty na czole, więc żegnam dobranocnie.
Do jutra.
-
I jak tam? odbyło się to spotkanko? coś ustaliliście? ;) 8)
-
W istocie Staśku, miałam o tym napisać, ale wróciłam średnio przytomna [tzw. biba w akademiku ;)] i dopiero teraz to czynię.
Wczoraj odbyło się spotkanie. Od początku mówiłam sobie, że jeśli uda się nas zebrać chociaż z połowę, to będzie dobrze. I... było :) Naprawdę jestem zadowolona, mam nadzieję, że inni również - pozdrawiam i pochwalam wszystkich, którzy przyszli, a ci, którzy nie przyszli... niech się dowiedzą, co stracili :badgrin:
Początek był bardzo zabawny - podchodzi do nas człowiek i przedstawia się jako Michał. Podchodzi następny i przedstawia się jako Michał. Przychodzi Pizystrat, który też jest Michałem. Aż żal, że the-one'a nie było ;) Ponieważ Mecenasika śladu nie było widać, poszliśmy w pięć osób w stronę Starówki, gdzie próbowaliśmy usiąść pod jednymi parasolami - niestety nie mieściliśmy się ;) - pod drugimi, gdzie na przesadnie zwanym menu były gołe baby, ale że gołe, to i cena piwa 12 zł - w końcu poszliśmy do... "Pana Michała" [przy tej ilości Michałów trudno było znaleźć lepsze miejsce], konkretnie do piwnicy pod tymże.
Siedzieliśmy sobie i rozmawialiśmy. Pragnę tutaj poinformować, że chociaż zapewne nie znacie tego człowieka z forum [Pizystrata też z forum można nie znać, ale z WM2006 pamiętacie na pewno, miał w bandzie WH takiego wardoga-dalmatyńczyka ;)], że jeden z Michałów dołączył do nas całkiem niespodzianie, gdyż nie pisał, że przyjdzie, a mimo to przyszedł. Cieszymy się bardzo z tego i jesteśmy dumni :)
Niedługo po odejściu Pizystrata dołączył do nas Mecenasik, z czego jesteśmy podwójnie zadowoleni, bo mogliśmy go potem wykorzystać komunikacyjnie :D
"Ustalenia" [o ile to nie za wielkie słowo] są następujące:
1. Każdy rozejrzy się za stałym miejscem - z naciskiem na słowo "stałe" - do grania. W tej chwili najbardziej prawdopodobnym, ale też najbardziej tymczasowym rozwiązaniem jest sklep Morion, jakby nie patrzeć, nikt tam nie będzie się czepiał posępnych zbirów i złej kobiety, ma to też te zalety, że z komunikacją miejską nie ma problemów [wiecie, Białołęcki Ośrodek Kultury jest ok, tylko dojazd na Van Gogha nie bardzo...], gdyż autobusów w tamtą stronę jeździ multum. Dalej - nietymczasowe i prawdopodobne są też nasze dawne miejsca katuszy, znaczy licea, konkretnie moje i Bolsa [Elektoralna, stacja metra Ratusz] i Pizystrata [stacja metra Politechnika], ponieważ jak napisałam, są blisko najszybszego środka komunikacji miejskiej, jakim jest metro. Ośrodki kultury byłyby ok, jedynie problem jest taki, że powinno być to miejsce w miarę w centrum, a akurat w najbardziej centralnym WOKu są buraki, dla których elitarnych gustów artystycznych figurki są czymś na kształt pomyłki :/. W każdym razie działania zostały zainicjowane i myślę, że może w przyszłym tygodniu będzie cokolwiek wiadomo... chociażby wstępnie. W każdym razie JA zamierzam zadziałać.
2. Magiczne słowo "klub" nie padło w dyskusji, jednak było również kwestią omawianą ;) A propos samej organizacji pogadamy, gdy już znajdziemy przytulny kąt. Ostatecznie to, że Warszawa nie ma klubu [nie mówię o battlowcach którzy po godzinach zajmują się Mordheimem] Mordheimowego, jest hańbą i hańbę zmyć z siebie trzeba. Najlepiej krwią przeciwnika :badgrin:
3. Możliwe, że do Lublina pojedzie nas więcej... liczę na silną reprezentację Warszawy na Dragonie, mam nadzieję, że się nie przeliczę :)
Dziękujemy:
MK
MT
Pizystratowi
Mecenasikowi
Bolsowi
i mnie :)
za przybycie.
Datę następnego spotkania ustalimy wkrótce, acz następny tydzień jest Wielki [wiem, że nie dla wszystkich, niemniej jednak nawet niewierni mieszkający z rodzicami muszą hołdować tradycjom], więc mogą być problemy. Ale niczego nie przekreślamy, zobaczymy, jakie będą możliwości i chęci, a także preferencje żon przeszłych, teraźniejszych i przyszłych.
Pozdrawiam!
-
Cieszę się, że doszło do spotkania! Następnym razem koniecznie muszę też się pojawić.
Możliwe, że do Lublina pojedzie nas więcej... liczę na silną reprezentację Warszawy na Dragonie, mam nadzieję, że się nie przeliczę :)
wcześniej nie chciałem o tym mówić, żeby nie zapeszać ale może i ja się wybiorę :roll:
-
Byłoby fajnie :) I oczywiście czekamy na następne spotkanie...
-
nie czujac sie wykorzystanym...a jesli juz to bardzo przyjemnie :) dzieki wielkie za przesympatyczne spotkanie.
Jak mowilem zaczne urabiac pewne osoby co by miejsce do grania sie ustalilo w wawie.
licze na kolejne spotkania w co raz wiekszym gronie.
pozdrawiam i jeszcze raz dzieki
-
Ciesze sie że udało się Wam spotkać. Obawiałem sie że ten miting może nie wypalić... Ale skoro udało się raz to powinno być już łatwiej. Teraz tylko znaleźć sensowną miejscówkę i ruszamy z jakąś kampanią :D
-
Rozpocząłem poszukiwania lokalizacji dla siedziby naszego klubu (na tym etapie organizacyjnym nazwa zbyt szumna dla naszej inicjatywy, ale liczę na to, że uda się ludzi zmobilizować i obudzić w nich zapał do jej rozwijania).
Spośród wymienionych na naszym spotkaniu propozycji miejsc (takich jak szkoły, wynajmowane sale, czy sklepy) najbardziej przychylnie patrzę na Domy Kultury. Korzyści płynące z takiej współpracy przy jednoczesnych niskich (albo i żadnych) kosztach wydają mi się wielce zachęcające, a jako obywatele mamy pełne prawo do korzystania ze wsparcia tego typu instytucji.
Z listy warszawskich Domów Kultury ( http://um.warszawa.pl/v_syrenka/adresy/index_kultura.php?kat=7&grupa=2 ) przede wszystkim wpadł mi w gałkę oczną Dom Kultury "Śródmieście".
Główna siedziba DK mieści się przy ul. Smolnej 9 (wejście od Al. Jerozolimskich), natomiast Kluby mieszczą się na Hożej, Andersa i Marszałkowskiej. Moim skromnym zdaniem każda z tych lokalizacji byłaby rewelacyjna - centrum, doskonałe możliwości dojazdu dowolnym środkiem komunikacji miejskiej.
Oto adres internetowy DKŚ: http://www.dks.art.pl/
Postaram się w najbliższym czasie odwiedzić biuro przy Smolnej i porozmawiać z kierownictwem na temat naszej inicjatywy. Po przejrzeniu strony www, a przede wszystkim po rozmowach z zaprzyjaźnionymi osobami, które mają już doświadczenie we współpracy z Domami Kultury, nie widzę powodu, by nam powiedzieli stanowcze "nie", tym bardziej, że w DKŚ jest sekcja gier ( http://www.dks.art.pl/?q=epublish/8 ) i skoro chińska gra strategiczna GO-GO, brydż i szachy mają swoje kluby, to dlaczego nie mogłaby istnieć taka możliwość w przypadku Mordheim? Za to odpada chyba współpraca z Pracownią Mikromodelarstwa i Gier Strategicznych ( http://www.dks.art.pl/?q=pracownia/modelarstwo ). W opisie możemy przeczytać: "nie ma tu miejsca na bajkowe stwory" - bandy krasnoludów, że o skavenach, zwierzoludziach i orkach nie wspomnę, miałyby więc ciężko ;).
-
Bols - to chyba jest świetny pomysł. Nie chyba, ale nawet na pewno! Dojazd jest dobry, lokalizacja w centrum, same plusy. Jak najszybciej musimy się wybrać do ich biura i obgadać sprawę.
Dziwi mnie tylko, że pracownia mikromodelarstwa i gier strategicznych odmawia miejsca bajkowych stworom. Taka elita i oldskul? ;) Ale to ich strata, nie nasza :badgrin:
-
Lokalizacja świetna. 3mam kciuki.
-
Ale pamiętaj o tym żeby poinformować pana o prawdopodobnej potrzebie magazynku, składziku itp. Dowożenie figurek jest jak najbardziej ok ale dowożenie makiet na każdą bitwę to lekkie przegięcie. Co więcej - stół i to pewnie nie jeden. Mam nadzieję, że dom kultury dusponuje przestrzenią magazynową bo to by bardzo ułatwiło sprawę.
Mam nadzieję, że się coś ruszy.
-
Ale pamiętaj o tym żeby poinformować pana o prawdopodobnej potrzebie magazynku, składziku itp.
Jasna sprawa! To jedno z podstawowych założeń ustalonych przez nas na sobotnim spotkaniu: szukać lokalu z możliwością składowania naszych makiet (oczywiście najlepiej w jakiejś bezpiecznie zamkniętej szafce lub kanciapie). Inaczej cała zabawa nie miałaby sensu. Mam jednak szczerą nadzieję, że i z tym nie będzie problemu.
Cieszy mnie pozytywny odzew z Waszej strony. Będę dawał na bieżąco znać o wszelkich nowych pomysłach, ustaleniach etc.
-
Super newsy! Działaj Bols działaj! Mam nadzieję że następne spotkanie tudzież ew. granie uda mi się dotrzeć ;)
-
Staśku, musi Ci się udać!
Myśleliśmy z Bolsem o spotkaniu w czwartek, ale Jej - aaaaaaaarghhhh! - Magnificencja zarządziła zajęcia, więc nawet okienka mieć nie będziemy :( za to ponoć na juwenalia jakieś dni wypadają potem, więc kolejne możliwości.
Przez większość długiego weekendu majowego powinniśmy być w Warszawie oboje, to też okazja.
Sądzę, że wtedy sprawy klubowe łącznie z lokalizacją będą już załatwione, przynajmniej w większej części.
Uwaga - jedyny pewny kontakt ze mną to komórka [podana niektórym, kto nie ma, niech bierze od tych, którzy mają]. Skype został w windowsach, a wynalazek wujka Billa odmawia współpracy , w związku z czym jestem na tymczasowym linuksie. Po Świętach będzie wszystko, na razie nie ma niczego...
Na maile pewnie odpiszę, jak mi znowu router nie padnie [z netem też są problemy do tego; jak coś się wali, to wszystko naraz, całe moje szczęście :evil: ], ale też jest ryzyko.
Swoją drogą, wracając do zajęć w czwartek, to mi dyr. Instytutu zrobił wielką łaskę - zarządził godziny dyrektorskie... od 16:45 :D Czyli od godziny, po której w całym instytucie zostają dosłownie 3 grupy...
Kwestia manipulacji.
Btw. z egzaminu o manipulacji dostałam 5, zerówka w maju.
Alem prywatę uskuteczniła, przepraszam. A miało być tylko powiadomienie, że kontakt ze mną jest utrudniony ;)
-
he-he godziny rektorskie u nas są od 12j :D
Ja niestety nie mogę sie pochwalić taka skutecznością... :x
Czeka mnie dosłownie sterta lektur do ogarnięcia na czerwiec. Tak wiec zanosi się, że na jakieś malowanie figurek/kończenie makiet będę sobie mógł pozwolić dopiero latem albo w ogóle już po wakacjach :(. Jeśli planujecie sobie robić paroletnią przerwę w studiowaniu to zdecydowanie odradzam :!: :badgrin: :oops: :roll:
Tak czy siak za warszawska inicjatywę mordheimową trzymam kciuki i w miarę możliwości będę sie starał coś pomóc i z Wami wszystkimi podziałać ;).
-
Dobra, to mój 666., szatański post, więc napiszę go w naszym mhrocznym i złym temacie o mhrocznych i złych graczach z Warszawy. Powszechnie wiadomo, że wszyscy jesteśmy źli, a w dredach Staśka mieszka sam Belzebub, tak więc chyba wypada :badgrin:
Pytanie numer 1: Kiedy następne spotkanie?
Pytanie numer 2: Gdzie następne spotkanie?
Pytanie numer 3: Czy ktoś poza mną i Bolsem wybiera się na Dragon?
Jesteśmy otwarci na propozycje.
-
Pytanie numer 3: Czy ktoś poza mną i Bolsem wybiera się na Dragon?
A jak Wy jedziecie? Tym pociągiem 06:15? Ja bym się wybrał ale musiałbym tego samego dnia wrócić... Do tego nie wiem jeszcze czy wystarczy mi funduszy i czy będe miał zrobiony gang do końca :roll:
-
Nie, jedziemy busikiem Big Star.
Jedziemy w piątek 20.04.
Z tego, co wiem, chłopaki nie gonią za niedomalowane bandy.
-
@Skavenblight
Na spotkanie proponowałbym ustawiać się dopiero po wizycie w DKŚ (w miarę możliwości tuż po Świętach), kiedy będziemy już wiedzieli, jak będą wyglądać zasady współpracy z tą instytucją.
-
@Skavenblight
Na spotkanie proponowałbym ustawiać się dopiero po wizycie w DKŚ (w miarę możliwości tuż po Świętach), kiedy będziemy już wiedzieli, jak będą wyglądać zasady współpracy z tą instytucją.
Pomysł jest dobry, niemniej jednak ja proponowałabym jeszcze wcześniej napisać maila do tej instytucji, ew. wykonać telefon.
Mam nadzieję, że podejmiesz się tego jako spec od spamu, fluffu i dobrego wrażenia, zwany przez miss swego wydziału rzeźbiarzem... czy jakoś tak ;)
-
Święta mineły, wiadomo coś z tym DKŚ? (wiem wiem, jestem nachalny :p )
-
Święta mineły, wiadomo coś z tym DKŚ? (wiem wiem, jestem nachalny :p )
Mam wielką nadzieję, że się zbierzemy z tym przed Dragonem, czyli do 20 kwietnia.
Zresztą! Jaką nadzieję! Ogra bodyguarda nie potrzebuję, jeno prawnika lub kilku lekcji przemawiania do ludzi bez agresji ;) ostatecznie więc poszłabym tam sama. Oczywiście jednak najlepiej by było, gdyby delegacja była mieszana - połączenie stereotypowego męskiego bitewnego profesjonalizmu oraz subtelności i świeżości, a także feministycznego równouprawnienia :D
-
Święta mineły, wiadomo coś z tym DKŚ? (wiem wiem, jestem nachalny :p )
Nie no w Święta ich z jajami nie nawiedzaliśmy ;).
Wkrótce się tam wybierzemy: ja i Natalia, ale raczej na pewno po niedzieli - Święta przeświętowałem, a w piątek kolos armagedoński z "admina" - póki co siedzę i się uczę (jak widać) :?.
-
Wkrótce się tam wybierzemy: ja i Natalia, ale raczej na pewno po niedzieli - Święta przeświętowałem, a w piątek kolos armagedoński z "admina" - póki co siedzę i się uczę (jak widać) :?.
Jakby co, jeśli mi przypasuje termin, to mogę się wybrać z Wami.
Powodzenia na kolosie.
-
Takie ogłoszenie.
Jutro jedziemy z Bolsem negocjować sprawy z DKŚ. Mam wielką nadzieję, że cała sprawa wypali i nie zostaniemy uznani za satanistów, posępnych zbirów, wielbicieli DE lub co gorsza, wszystko to naraz :D
Resztę prosiłabym o zastanowienie się nad ogólną formą klubu, a nawet nie tylko ogólną, a szczegółową - fajnie, że będzie [mam nadzieję!] lokal, ale jakaś organizacja być musi. Póki co każda propozycja jest dobra i warta przedyskutowania, więc zapraszam.
Tylko błagam, nie róbcie/róbmy między sobą podziałów na sierżantów i kmieciów, bo to nikomu na dobre nie wychodzi.
P.S. Liczę na kolejne większe spotkanie w najbliższym czasie... ale to po Dragonie.
-
Podziły sa zbedne.
Lecz wazna sprawa jest wybranie 1-2 liderów. Osoby reprezentatywne i zorganizowane do kontaktu z środowiskiem zewnetrznym (poza klubowym).
To te osoby beda podawac do siebie namiary, rozmawiac z derektorami organizacji, załtwiac sponsorów itd..
-
Słowo "lider" zmienia w takim razie znaczenie :badgrin:
Chodziło mi o to, żeby nie było... ojejku, no, bez przykładów. Żeby nie było, po prostu :)
-
Natalii chodzi pewnikiem o równouprawnienie ;) :D
Weźcie koniecznie na rozmowe do tego DK jakiegoś white dwarfa żeby wyłumaczyc laikom OCB. Kolorowe obrazki bardziej przemawuiaja do wyobraźni odbiorcy :p
-
Dobre wiadomości!
Byłem dzisiaj z Natalią w DKŚ (Dom Kultury Śródmieście), przeprowadziliśmy wstępną rozmowę, po powrocie do domu miałem jeszcze dwa telefony - umówiłem się z koordynatorem Klubu Gier Strategicznych na rozmowę w następną środę.
Póki co trudno mówić o jakiś ustaleniach wstępnych - określiłbym je raczej mianem przedwstępnych - ale ostrożnie wnioskując z uzyskanych informacji, wiedzy o dotychczasowej działalności DKŚ i ogólnego tonu rozmowy, mam wielką nadzieję, że się uda doprowadzić do nawiązania współpracy i nie widzę zarazem przeszkód, dlaczego miałoby się to nie udać.
Mam nadzieję, że za tydzień zapadną już konkretne decyzje i będę mógł Was o nich poinformować.
-
Natalii chodzi pewnikiem o równouprawnienie ;) :D
Weźcie koniecznie na rozmowe do tego DK jakiegoś white dwarfa żeby wyłumaczyc laikom OCB. Kolorowe obrazki bardziej przemawuiaja do wyobraźni odbiorcy :p
Spoko, Tomek dzisiaj wziął grzecznych Bretończyków i jakiegoś krasnoluda, żeby nie straszyć od razu moim plague busem ;)
Tomek tu ostrożnie sę wyraża, a ja Wam powiem, że się uda i tyle :) Nawet ci od gier strategicznych nie są, jak się okazuje, tacy straszni - tamto zastrzeżenie na stronie było chyba po to, by DKŚu nie zalała fala battlowych czerwi [przepraszam battlowców za określenie ;)].
Za tydzień w środę jedziemy tam i mam nadzieję, że to faceta ostatecznie przekona.
-
no to i ja cos dopisze do watku odkurzajac go troche.
dla wszystkich zainteresowanych jest cos takiego jak klub Art-Bem (czy jakos tak:) - miesci sie zaraz przy Bomowo-Ratusz (przystanek za Wola-Park w strone Bemowa. mozna tam swobodnie grac i jest miejsce do przechowywania figsow.
Wszystko pod mniejszo-wieksza opieka Morionu i klubu Ordin - ale ze to ludzie bez konfliktowi to i problemow nie bedzie.
reprezentacja Mordheim tez tam jest spora.
PS: ja ostatnio zafascynowalaem sie malymi czolgami ale to wcale nie oznacza ze odpuszczam sobie nasze mile miasteczko
-
Dobrze, że w razie czego jest jakaś alternatywa.
Niemniej jednak sądzę, że uda nam się z DKŚ-em. Wszystko, co o nich czytam/y potwierdza moje przypuszczenia - zrobili zastrzeżenie po to, by chmara gimnazjalnych battlowców, którzy duchowo nie wyrośli z ery pokemonów, nie zrobiła im bajzlu w sali/makietach. To są poważni ludzie i jedyne, co musimy zrobić, to przekonać ich, że my także ;) Nie jesteśmy czerwiami, damy radę. A w DKŚ moglibyśmy liczyć na różne inne przywileje, nie tylko salę, stoły czy miejsce na makiety.
Warszawa rośnie w siłę. Tak ma być!
-
Poza tym do rzeczonego DKŚ wszyscy właściwie maja blisko jako że jest on położony w śródmieściu ;)
-
Warszawa rośnie w siłę. Tak ma być!
Warszawa i miasteczka leżące w pobliżu :badgrin:
-
Ja także optuję za DKŚ, bym sobie podjeżdżał warszawską koleją dojazdową i nawet browara bym mógł sobie wysączyć. Czekam na newsy z niecierpliwością.
-
Bardzo dobre wiadomości :D!
W wielkim skrócie: byłem w DKŚ wraz z Natalią (ach, ten urok i czar, któremu nie sposób się oprzeć) i udało nam się nawiązać współpracę :D!
Nie będę się póki co rozpisywał o szczegółach; oto najważniejsze informacje:
- Jest to konkretnie Pracownia Mikromodelarstwa i Gier Strategicznych Strateg przy DKŚ - znajduje się na ul. Mokotowskiej 55/132.
- Lokal wygląda następująco: sala o powierzchni ok. 60 m2 z toaletą i niewielkim aneksem kuchennym.
- W sali znajdują się szafy pełne makiet, gabloty z figurkami, liczne stoły itp. - wszystko jednak do gier historycznych, więc z naszą branżą będziemy tu absolutnie nowi. Tym bardziej trzeba uważać, by wstydu mordce nie przynieść ;).
- Będziemy mogli grać w soboty od samego rana (ok. 8:30) do godziny bliżej nieokreślonej ;). Zastrzegam jednak, że w tym czasie z Pracowni będą też korzystały inne osoby - grające w systemy historyczne.
- Składki miesięczne (głównie na jakieś herbaty, kawy i wszelkie inne artykuły podlegające zużyciu podczas grania ;)) będą wynosiły 5 zł miesięcznie.
- Pokaźny zapas stołów bitewnych (makiet raczej nie, gdyż historyczne systemy, w które gra się w tej pracowni są w innej skali).
- Makiety i stoły (choć w rozsądnych ilościach ze względu na nie-nieskończone rozmiary sali) będziemy mogli przechowywać na miejscu.
- Będzie możliwość otrzymywania od DKŚ wszelkich materiałów potrzebnych do robienia nowych makiet.
- Na miejscu są również dobre warunki/narzędzia/materiały do wszelkich prac modelarskich.
- Będzie możliwość zapoznania się z modelarstwem historycznym i całą gamą gier strategicznych z różnych epok.
Pytanie zatem, kiedy się tam zjawiamy i w jakim składzie (niechaj chętni zaczną się deklarować)? Jak wyglądają Wasze plany na najdłuższy weekend nowożytnej Europy?
Osobiście proponowałbym wstępnie następną sobotę (5.V.). Co Wy na to?
P.S. Byłoby wysoce wskazane, by każdy przyniósł ze sobą kilka makiet (ile? to zależy od ilości chętnych), chyba że na początku spotkamy się na składanie makiet ;).
-
Juz myślałem, że dziś nie napiszecie nic :p
Ciesza mnie te wiesci !!
ja co do weekendu w niedziele wyjezdzam i pewnie w niedziele (nastepna) wracam wiec pasowala by mi ta sobota co teraz bedzie ...
Co do terenow, jak mowilem wczesniej, ja moge przywiezc na poczatek wszystkie swoje (tj. jakies pudlo domkow, przeszkadzajek itp.)
-
Hip hip hura, trąby fanfary i konfetti. Miejmy nadzieję, że się nadzieje.
Jutro spotykam się ze Staśkiem więc zrobimy wstępną selekcję makiet i wylansujemy coś co by dumnie reprezentowało nasze skromne grono Mordheim.
No i jeszcze jedno pytanie - zabierać stół?
-
Chłopaki! Cieszy mnie Wasz zapał do rozkręcania inicjatywy klubowej - byle tak dalej :D!
No i jeszcze jedno pytanie - zabierać stół?
Jeżeli w grę wchodzi jeden z tych słynnych stołów z brukowaną fakturą, to jest to kusząca propozycja :badgrin:.
@Azaghal i The One
Przynajmniej na razie proponowałbym wstrzymać się z przywożeniem zarówno stołów, jaki i większych ilości swoich makiet (jak każdy przyniesie kilka to będzie git - zależy oczywiście jeszcze od tego, ile osób nawiedzi nasze grono). Powodem jest głównie nadchodzący konwent Grenadier (12 maja) - DKŚ jest organizatorem i w pracowni póki co jest sporo makiet i innych akcesoriów, które na tę imprezę pojadą - innymi słowy większe ilości naszych "gratów" ;) będziemy mogli przywozić po 12 maja, zwłaszcza że jakieś nowe szafki mają wstawić...
Aha, a stołów na miejscu jest sporo (np. składane o wymiarach 120x65 - po złożeniu dwóch i dokręceniu nóżek będą wymiary Mordheimowe).
-
to kiedy tam idziemy? ja 05.05 na 99% odpadam :?
-
Ja w przyszłą sobotę będę już w Wawie, ale nie wiem teraz czy dam rade się zwlec po tygodniowym łażeniu po Tatrach. Poza tym chciałem nadrobić trochę zaległości uczelnianych. Jednak z góry niczego nie przekreślam i tak naprawdę będę mógł dać odpowiedź dopiero jak wrócę.
-
Odnośnie terminu spotkania...
Jak już wspomniałem, sprawę komplikuje fakt, że 12 maja odbywa się Grenadier i obecnie prowadzone są intensywne przygotowania do niego (makiety, figurki itp.). Po tym terminie będziemy mogli swobodnie w każdą sobotę grać; póki co terminem ustalonym, kiedy możemy wpaść, jest właśnie 5.V.
Ja z Natalią wpadamy wtedy raczej na bank i zapraszamy każdego, kto będzie w tym czasie w Wa-wie. Jeżeli ktoś nie będzie mógł wtedy wpaść, nic straconego - będą następne soboty (poza wspomnianym 12.V.)
Proszę jedynie osoby, które chcą przybyć 5.V. o wcześniejsze zawiadomienie o swej obecności - musimy ustalić, ile makiet każdy powinien ze sobą zabrać.
P.S. http://grenadier.wargamer.pl/ - polecam rzucić okiem, a nawet wpaść do DKŚ w sobotę 12.V. :).
-
Hmm.. witam ponieważ jestem tu nowy...
Czy są jakieś specjalne wymagania by móc przynależeć do tego nowo powstającego klubu?... Bo ja jestem z W-wy i w sumie z chęcią bym do was przychodził.. i możliwe że jeden czy dwóch kumpli też ale to pewne nie jest...
O której (jeśli w ogóle odbędzie się) to spotkanie w sobotę 5 V....
Na razie się pytam informacyjnie bo jestem (kumple też) na kolekcjonowaniu bandy :roll: (gramy na proxach z wykorzystaniem kartonowych makiet :D )...
Pozdrawiam wszystkich...
PS: ten DKŚ jest bliżej Pl.Zbawiciela czy Pl. Trzech Krzyży :?:
-
Wymagana jest wysoka kultura osobista oraz chęć do grania w mieście potępionych (no i 5 PLN co mieśiąc z tego co pamiętam). Ale zastanów się bo miasto jest przeklęte i zmnienia ludzi nie do poznania.
-
Heja Snajk... jeśli dobrze pamiętam ... jak twoje szczury?
-
Dobra, chłopaki. Ładnie-pięknie, mamy lokal, ale są rzeczy, które należy ustalić i o nich pamiętać, żeby tego lokalu nie stracić [wątpliwe, ale strzeżonego Nurgiel strzeże] i/lub nie być w nim postrzeganym jako wrzód na strategicznym tyłku Polski ;)
Mam zatem kilka drobnych próśb, które nie są absolutnie żadną moją próbą "rządzenia się", lecz wyrazem troski o przyszłość naszej inicjatywy [i naszego klubu "entuzjastów" Mordheim, jakby powiedział Bols :D ]
1. Na razie pan K. zna tylko mnie i Bolsa, więc wypadałoby, abyście na początku zjawiali się tam w naszym towarzystwie. Rzecz jasna szybko ulegnie to zmianie, po prostu chodzi o początek, kilka pierwszych spotkań.
2. Z tego powodu bardzo proszę, aby [z początku] każdy, kto chce przyjść na dany termin, kontaktował się uprzednio z nami. Szczególnie, jeśli - przebaczcie - nie znamy Was jeszcze. Ale od razu mówię: KAŻDY JEST MILE WIDZIANY W NASZYM KLUBIE I MOŻE PRZYJŚĆ ZAWSZE, GDY JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ.
3. Aby tam przychodzić, musimy się zapisać do Pracowni. Jest to mus, stety lub niestety - wątpię, by to komuś przeszkadzało, tak tylko informuję.
4. Pamiętajcie, że ci ludzie są z nieco innego świata, niż większość z nas ;) tj. z szacunkiem się traktujemy, oczywiście, ale cóż - panoszyć się tam póki co nie możemy. "Przebranżowienie" Pracowni nie wchodzi w grę, co tu kryć, jesteśmy tam na razie gośćmi. Jest to dla nas możliwość poznania historycznych systemów [jeśli ktoś nie zna], ja zamierzam z tego skorzystać, rzecz jasna przymusu nie ma ;) . Ale nie możemy przestać się pilnować. Jesteśmy mimo wszystko dla nich "czerwiami", więc priorytetem jest teraz zapracowanie na ich zaufanie. Jeśli okażemy się dojrzałymi ludźmi, którzy nie porozwalają tam wszystkiego, to możemy liczyć na naprawdę wiele [najlepszy dowód, że Grenadiera w dużej mierze finansuje DKŚ; a mi się marzy turniej "oczywiście za darmo" albo chociaż po jakiejś zgniłej cenie... kiedyś...]
5. Proszę uprzejmie o niewnoszenie tam alkoholu. Wiem, boli! ;) Mimo to przypominam - choć w soboty są tam raczej starsi ludzie, mogą też być dzieci. Sądzę, że parę godzin można się powstrzymać od napojów wyskokowych.
6. Bardzo proszę Was o nieużywanie słów powszechnie uznawanych za wulgarne - tego punktu w ogóle by nie było, gdyby nie jedna bitwa na Dragonie. I nie, mnie to nie przeszkadzało - na mieście możecie rzucać k...wami ile chcecie [byle nie we mnie ;) ], ja nikogo nie piętnuję, ale chodzi o ludzi, którzy tam to wszystko nadzorują.
Punkt bardzo ważny:
7. Przyjść i pograć można zawsze, ale na miłość boską - niechaj będzie czym grać! Co do makiet, to akurat chłopaki z Komorowa się tu zaoferowali [napiszcie, ile tego przywieziecie, bo musimy obliczyć, iloma moimi "obrzydlistwami" mamy dopchać; oby było ich jak najmniej!], ale niech figurki też będą... niech będą na poziomie, proszę. W końcu nie przychodzimy tam tylko po to, by grać - będziecie mieli też dużo miejsca, by składać/konwertować/malować swoje bandy [choć rzecz jasna, to lepiej zrobić w domu. No ale wypadki chodzą po ludziach i jak coś, to zawsze można...]. Chodzi o to, żeby gra była na poziomie, żebyśmy nie wyszli na "dziadów". Jest to ważne i nie myślcie, że nie powtórzę tego, jeśli nie będzie trzeba.
8. O sprzątaniu po sobie itp. nie muszę wspominać, mam nadzieję...
A teraz po tym sztywnym pseudoregulaminie wyluzujcie i pamiętajcie, że i oni, i my jesteśmy tam po to, by się dobrze bawić :D Chodzi o to, żeby nie wchodzić sobie nawzajem w drogę i być dla siebie uprzejmym. I my na tym skorzystamy, i oni.
Pierwsze spotkanie - 5.05., godziny okołoporanne [zostanie ustalone].
Orientacyjnie piszcie tutaj, w przypadku gdy będziecie pewni, że przyjdziecie, walcie na priv albo komórkę.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
-
7. Przyjść i pograć można zawsze, ale na miłość boską - niechaj będzie czym grać! Co do makiet, to akurat chłopaki z Komorowa się tu zaoferowali [napiszcie, ile tego przywieziecie, bo musimy obliczyć, iloma moimi "obrzydlistwami" mamy dopchać; oby było ich jak najmniej!]
to ja się teraz obrażam i swoich terenów nie przywioze :roll:
-
7. Przyjść i pograć można zawsze, ale na miłość boską - niechaj będzie czym grać! Co do makiet, to akurat chłopaki z Komorowa się tu zaoferowali [napiszcie, ile tego przywieziecie, bo musimy obliczyć, iloma moimi "obrzydlistwami" mamy dopchać; oby było ich jak najmniej!]
to ja się teraz obrażam i swoich terenów nie przywioze :roll:
Napisałam "MOIMI OBRZYDLISTWAMI", a jak byłeś na WM, to wiesz, że MOJE makiety są obrzydliwe.
A swoje przywoź, koniecznie. Akurat w tej chwili mówiłam o pierwszym spotkaniu, na które nie możemy się od razu zwalić z dziesięcioma tysiącami makiet, bo przed Grenadierem nie dostaniemy swojej szafki.
-
Heja Snajk... jeśli dobrze pamiętam ... jak twoje szczury?
dobrze pamientasz..
Jak mówiłem kompletuje bande... (potrzebny jeden box night runnerow i zaczynam konwertowac a potem malować bo reszte już mam.. a nawet wiecej tylko farbe trzeba usunąć :D )... Jak chcesz pogadac to zapraszam na GG...
Sorki za offtop...
-
[
Napisałam "MOIMI OBRZYDLISTWAMI", a jak byłeś na WM, to wiesz, że MOJE makiety są obrzydliwe.
A swoje przywoź, koniecznie. Akurat w tej chwili mówiłam o pierwszym spotkaniu, na które nie możemy się od razu zwalić z dziesięcioma tysiącami makiet, bo przed Grenadierem nie dostaniemy swojej szafki.
Nie chodzi o "obrzydlistwo" moje (przecież nawet nie widziałaś moich makiet) ani tym bardziej Twoje. W ogóle z tym obrażeniem to był żart. Bynjamniej zdziwiło mnie to, że najpierw jest mowa o potrzebie przynoszenia terenów, ja się zaoferowałem ( w końcu też chciałbym mieć jakiś wkład w tworzenie klubu) po to, żeby za chwile zostać delikatnie olany...
-
To najlepszy dowód na to, że nie pije się dwóch piw przed wykładem, nie tłumaczy koleżance słówek na wykładzie, nie śpi się potem 1,5 godziny w autobusie [bez budzenia na przesiadkę], i pod żadnym pozorem nie siada się potem do kompa, żeby coś wyartykułować ;)
A jest wręcz przeciwnie - nikt nikogo nie olewa, im więcej terenów, tym lepiej! Chodziło mi, zdaje się, o to, że jeżeli ktoś nie zdąży na pierwsze spotkanie przynieść czegoś, to mu się za to łba nie urwie, bo COŚ na stole będzie [w przypadku Komorowa będzie to dobre "coś" ;) ale bynajmniej ich nie wywyższam, po prostu ich makiety widziałam]. Ale przynieść można, a nawet trzeba, jeśli się ma! Przynoś zatem tyle terenów, ile zdołasz zrobić i unieść, stół będzie bogatszy.
[No i właśnie po to pisałam o tym alkoholu ;) ]
-
[w przypadku Komorowa będzie to dobre "coś" ;) ale bynajmniej ich nie wywyższam, po prostu ich makiety widziałam]
Też uważam, że jest to dobre "coś" i nie uważałem, że ich wywyższasz.
Przynoś zatem tyle terenów, ile zdołasz zrobić i unieść, stół będzie bogatszy.
No i o to mi chodziło :D
Rozumiem, że na początek nie ma co im zagracać miejscówki jak mają robić tą impreze.
-
@Azaghal, stary, nikt Cię tu nie olewa - rzuć zresztą okiem na mojego posta stronę wcześniej, gdzie wyraziłem słowa uznania dla również Twojego zapału i chęci wspomożenia klubu!
Pudło z terenami i przeszkadzajkami, o którym wspominasz, będzie nie tylko mile widziane, ale wręcz niezbędne do zasilenia zasobów klubowych :). Weź jednak pod uwagę fakt, że 5.V. - jak sam piszesz - nie będziesz mógł pewnie przyjść, a tydzień później Grenadier, więc - niestety - spotkamy się pewnie dopiero 19 :/ (a może jednak dasz radę wrócić wcześniej na 5.V ;)?). Natalia wspomniała chłopaków z Komorowa i swoje makiety w tym kontekście, że jak się spotkamy piątego, to już wtedy trzeba będzie na czymś grać. Generalnie dopóki nie zrobimy zapasiku makiet klubowych, każdy grający powinien przynieść po kilka domków i przeszkadzajek - ilość będzie zależeć od liczby osób, które będą chciały stawić się na spotkanie :).
P.S. Wrzuciłem Pracownię do Wikimapii - mam tylko nadzieję, że odpowiedni budynek zaznaczyłem ;):
http://wikimapia.org/#y=52225604&x=21021330&z=16&l=28&m=a&v=2
-
Dobra, spoko, teraz mi głupio bo wyszedłem na jakiegoś fochmena ;)
5.V. będę się starał, bo już nie mogę sie doczekać, żeby wreszcie coś zagrać.
-
P.S. Wrzuciłem Pracownię do Wikimapii - mam tylko nadzieję, że odpowiedni budynek zaznaczyłem ;):
http://wikimapia.org/#y=52225604&x=21021330&z=16&l=28&m=a&v=2
Mapka jest do góry nogami :roll: Chyba moje sprawiedliwe oko wzięło górę nad tym bystrym :roll: Może i ja Was kiedyś nawiedzę ;)
-
Może i ja Was kiedyś nawiedzę Wink
Zapraszamy :)
Mapka jest do góry nogami
Jak to do góry nogami :shock:?
P.S. Jedna ważna uwaga: na tym poziomie powiększenia nie wyświetla się prostokącik, którym oznaczyłem Klub (trzeba zrobić zbliżenie), jednakże krzyżyk centrujący jest ustawiony dokładnie w tym miejscu:
http://wikimapia.org/#y=52225604&x=21021330&z=16&l=28&m=a&v=2
-
JA osobiscie czekam na jakieś foto reportacje z waszych pierwszych klubowych zmagań :)
-
5.V prawdopodobnie będę mógł sie spotkać. Nie wiem jak Michał-The One...
W sumie tego nie ustaliliśmy ;) ale myślę, że z wygospodarowaniem 3 do 5u domków żeby było na czym grać na początku nie będzie problemu.
resztę domków proponuję któregoś tam dnia zmontować wspólnymi siłami - każdy ma na pewno jakieś pomysły/patenty itp. W grupie jest raźniej i zabawniej niż dłubać je samemu w domu :D
Spoko-maroco Skavenbligt, nic sie nie bój wiemy OCB ;) :p
-
Ja bez żadnego problemu mogę przywieźć sporo makiet a następnie je zabrać tak aby nie zawalać miejsca przed Grenadierem. Ze stołem wstrzymam się do 19 co by się zbytnio nie panoszyć.
Natalia poruszyła wstępnie temat organizacji całej tej zbieraniny. Trzeba będzie się podpiąć pod jakiś regulamin czy wytyczne DKŚ albo stworzyć własne i postanowić kto zostanie prezesem klubu, vice, itd. Co jak co ale odrobina biurokracji i ustaleń jeszcze nikomu nie zaszkodziła (parz ZUS, Urząd Skarbowy itp.) Możemy zrobić głosowanie: istnieją trzy sposoby głosowania, przez aplauz, przez kulki… ale ja proponuję tego pana, który mnie zaproponował.
No i ludziska deklarujcie się czy wpadniecie bo może się okazać, że zwali się 15 ludzi a stoły tylko dwa będą (ja bym optował za płcią piękną bo i oko można zawiesić, kulturalne porozmawiać, bekać i przeklinać na pewno nie będą no i mogą wpłynąć pozytywnie na tubylców zadomowionych w DKŚ).
@Natalia
Nie masz koleżanek na roku, kóre chciały by się pobawić żołnierzykami?
-
Nie mam niestety :( mam co prawda jedną koleżankę, którą fascynuje moje hobby [ogląda każdą nową figurkę, zresztą niedziwne - na wykładach, jak konwertuję, to zawsze się z fascynacją przygląda], ale grać nie chce :(
Postaram się wpływać pozytywnie na członków [och, to słowo zabrzmiało w tym kontekście nieco dwuznacznie ;) ] klubu strategicznych historyków [czy tam historycznych strategów] DKŚ i wyrobić te 300, 400% normy... ale ludzie z Border Princes jeszcze mi nie kupili stroju sędziny z Allegro, więc z większą ilością procentów poczekajmy ;)
A propos spraw organizacyjnych, to, hmmm, jak się w zasadzie nasz klub nazywał będzie? ;)
Proszę podawać propozycje.
-
Co do nazwy przypomnij sobie Natalia co ustaliliśmy wspólnie z Bolsem podczas ostatniego naszego spotkania ;). Myślę, że z przekonaniem reszty nie powinno być problemu. Wszystkich zainteresowanych klubem prosiłbym o wstrzymanie sie z wymyślaniem nazw do zebrania 5.V. Tam zdradzimy wszystkie szczegóły.
Jeśli chodzi o dziewczęta klubowe to mam nadzieje przekonać do Mordheima moją druga połówkę, gdy już wróci z erasmusowej emigracji :p
-
Ustaliliście PROPOZYCJĘ, pragnę przypomnieć ;)
Z przekonaniem mnie nie będziecie mieli problemu, ale każdy może zagłosować*
*każdy, kto będzie przychodził regularnie, przyniesie jakieś makiety i u kogo w bandzie slayer z urwaną nogą ze Skull Passa nie będzie robił za nobla...
;)
-
resztę domków proponuję któregoś tam dnia zmontować wspólnymi siłami
Popieram. Szeroki asortyment klubowych domków wydaje się nie tylko wskazany, ale wręcz niezbędny, zwłaszcza jeżeli brać pod uwagę wszelkie ewentualne turnieje w bliższej i dalszej przyszłości. Poza tym są tam warunki ku temu, by wspólnie usiąść i sporządzić zestawik makiet. Materiały dostalibyśmy pewnikiem od DKŚ, a ponadto wspólnie zbudowane domki miałyby dużą szansę tworzyć jednolitą pod względem wizualnym całość.
Tymczasem jednak pozostaje to w sferze planów i do czasu, kiedy tych planów nie zrealizujemy, każdy chętny do gry powinien przyczynić się do tego, by było na czym grać :).
Ja bez żadnego problemu mogę przywieźć sporo makiet a następnie je zabrać tak aby nie zawalać miejsca przed Grenadierem.
The One, jak uważasz. Może mimo wszystko nie będzie takiej potrzeby - zobaczymy na miejscu, jak sytuacja wygląda i czy wygospodarują nam od ręki jakąś półkę/szafeczkę, choć większa na to szansa rzeczywiście dopiero po Grenadierze.
Co jak co ale odrobina biurokracji i ustaleń jeszcze nikomu nie zaszkodziła
Słusznie :). Zorientujemy się w kwestii regulaminu Pracowni, a póki co za wiążące dyrektywy proponowałbym uznać to, co napisała Natalia kilka postów wyżej (kultura, porządek itp. itd.).
No i ludziska deklarujcie się czy wpadniecie bo może się okazać, że zwali się 15 ludzi a stoły tylko dwa będą
Dokładnie tak. Zresztą nie tylko kwestia ograniczonej ilości stołów i terenów wchodzi w grę, ale również rozmiary pomieszczenia, w którym będziemy grali (a będą tam jeszcze gracze historyczni). Dlatego kto pierwszy w zgłoszeniu swej obecności, ten lepszy, no i może być pewien, że miejsce będzie miał zaklepane (nie bójmy się tego stwierdzenia: ilość miejsc z uwagi na gabaryty pomieszczenia jest ograniczona). W tej chwili wydaje się, że 4 osoby już w zasadzie zadeklarowały swoją obecność...
A propos spraw organizacyjnych, to, hmmm, jak się w zasadzie nasz klub nazywał będzie? Wink
Już Ci dzisiaj propozycję nazwy podałem :). Sprawę jednak omówimy jeszcze przy spotkaniu.
Na koniec pewien postulat...
Sądzę, że warto by się zastanowić, co chcemy i będziemy konkretnie robić 5.V., co by nie skończyć na jakimś improwizowanym skirmishu... Może początek jakiejś kampanii z finezyjnymi scenaruszami? Albo multiplayer na 4 graczy/stół? To tylko wierzchołek góry lodowej propozycji - wiadomo ile możliwości daje Mordheim. Oczywiście możemy też usiąść nad makietami. Albo jedno i drugie. Jak uważacie. Jak ktoś ma jakąś konkretną propozycję, postulat, życzenie - piszcie śmiało.
-
Ja (gdy się dorobie bandy) to będe was odwiedzał na 99%... i postaram się przyjść 5.V (ale to pewne nie jest) by zobaczyc organizacje i pogadać z ludźmi...
Na razie makietek nie mam bo fundusze idą na bandę... Więc za dużo nie wniosę na razie...
-
a póki co za wiążące dyrektywy proponowałbym uznać to, co napisała Natalia kilka postów wyżej (kultura, porządek itp. itd.).
Prawodawcza funkcja Skavenblight... no proszę. :D
Już Ci dzisiaj propozycję nazwy podałem :)
No z pewnością oryginalności jej odmówić nie można... i tłumy zboczeńców by do klubu waliły...
Sądzę, że warto by się zastanowić, co chcemy i będziemy konkretnie robić 5.V., co by nie skończyć na jakimś improwizowanym skirmishu...
Tomku, ja uważam, że jednak najlepiej byłoby zagrać ot tak. "Improwizowany skirmish", jak to się pogardliwie wyraziłeś ;) , może się okazać zbawienny dla ludzi którzy a) nie grali i nie mają z kim grać, b) grają w kołchozach i znają przeciwników na wylot.
Oczywiście można też zająć się kwestiami modelarskimi, pytanie tylko, czy pierwsze spotkanie warto na to poświęcać.
Ale to moje zdanie.
-
Dokładnie tak. Zresztą nie tylko kwestia ograniczonej ilości stołów i terenów wchodzi w grę, ale również rozmiary pomieszczenia, w którym będziemy grali (a będą tam jeszcze gracze historyczni). Dlatego kto pierwszy w zgłoszeniu swej obecności, ten lepszy, no i może być pewien, że miejsce będzie miał zaklepane (nie bójmy się tego stwierdzenia: ilość miejsc z uwagi na gabaryty pomieszczenia jest ograniczona). W tej chwili wydaje się, że 4 osoby już w zasadzie zadeklarowały swoją obecność...
Chociaz nic nigdy nie wiadomo to jednak wątpie żeby nagle zwaliło się naraz (poza dniem organizacyjnym) jakoś więcej osób. Obowiązki wszelakie często uniemożliwiają spokojne pogranie nawet w łikent ;).
Sądzę, że warto by się zastanowić, co chcemy i będziemy konkretnie robić 5.V., co by nie skończyć na jakimś improwizowanym skirmishu... Może początek jakiejś kampanii z finezyjnymi scenaruszami? Albo multiplayer na 4 graczy/stół? To tylko wierzchołek góry lodowej propozycji - wiadomo ile możliwości daje Mordheim. Oczywiście możemy też usiąść nad makietami. Albo jedno i drugie. Jak uważacie. Jak ktoś ma jakąś konkretną propozycję, postulat, życzenie - piszcie śmiało.
Jeśli nie będzie można tam zostawić terenów to wożenie ich w te i we w te moze zniechęcić potencjalnych chętnych :? Poza tym jak DKŚ jest zawalony przed turniejem to nie wiem czy wypada przyłazić na dzień-dobry "ze swoimi zabawkami do cudzej piaskownicy..." :badgrin:
Może potraktujmy to spotaknie organizacyjnie-rospoznaniowo, żeby oswoić sie z nowym miejscem, panującymi tam zasadami, ustalić pewne kwestie i plany itp.?
-
Nie, to nie tak. Zostawiać makiety można - dostaliśmy gwarancję, że miejsce jest i będą one tam bezpieczne, tylko po prostu nasz stały kącik dostaniemy po Grenadierze. Tyle.
I zagrajmy chociaż raz ;)
-
A jak tak to luzik! 8)
Co do wieloosobowych multiplayerów z Michałem mamy wprawę ;). Najlepsze sa nieoczekiwane-zasadzkowe sojusze... :badgrin:
-
Co do nazwy... z doświadczenia wiem (czy to klan wc3 czy gildia w WoWie), że dojść do porozumienia jest naprawdę trudno. Dlatego już teraz mogę powiedzieć, że jest mi raczej <>< jak się nazwiemy(no chyba, że zaproponowana nazwa będzie mnie jakoś odrzucać, wtedy napewno zgłoszę sprzeciw ;) ) Jeśli będzie potrzeba mogę przedstawić jakieś swoje propozycje ale raczej jestem zbyt leniwy i zdam się na Waszą wyobraznie :p
-
Data spotkania ustalona, a teraz czas na godzinę.
5.05.2007, godzina 10:00
Rzecz jasna nie jest to godzina typu dzwonek szkolny, że o tej i tylko o tej. To jest po prostu godzina, od której zamierzamy być tam z Bolsem. Jak nie wszyscy będą mogli, to przyjdą później - teoretycznie można do 13-14, w praktyce historykom często schodzi się do wieczora.
Ewentualnie, jeśli się okaże, że nikt z Was nie może przyjść tak wcześnie, to przesuniemy ten termin, oczywiście. Ale myślę, że nie ma co przesadzać z późną godziną, jeśli mamy zdążyć ze wszystkim.
Mam szczerą nadzieję [inaczej: nie odpuszczę tej opcji :badgrin: ], że zagramy chociaż pojedynczą bitwę.
Poza tym jednak do załatwienia są kwestie organizacyjne, takie jak:
- nazwa klubu; jeśli komuś z nieobecnych będzie ona niepasująca w stylu że wzywa do nienawiści rasowej czy jest wulgarna to oczywiście protest wchodzi w grę... ale zastanówcie się, czy to takie ważne ;)
- organizacja klubu; szumne nazywanie tego "dowództwem" sprawia, że wszyscy chcą się za to brać, a potem... robić nie ma komu ;) nazywajmy więc rzeczy po imieniu :) demokracja tutaj będzie najlepsza [proszę bez korumpowania klubowiczów! ;) ].
- ilość członków tzw. stałych i tzw. dorywczych - nie dzielimy się na lepszych i gorszych, grubszych i chudszych, sierżantów i kmieciów, czy herosów i henchmenów, ale jednak trzeba ustalić, na kogo można liczyć, że będzie się pojawiał regularnie, a kto ma inne sprawy i będzie przychodził w kratkę, oczywiście w imię dobrej organizacji. Wszyscy są oczywiście równi wobec klubowego prawa, muszą się zapisać do Pracowni, a kwestie makietowe nie zostaną odpuszczone.
Jest jeszcze kwestia turnieju. Na tym spotkaniu oczywiście nie zostaną podjęte żadne wiążące decyzje! Będzie to raczej orientacyjna rozmowa, żeby wiedzieć, kto jest za jaką opcją [są w zasadzie dwie... obie z plusami i minusami].
Tom chyba tyle miała powiedzieć.
I teraz proszę pisać: Kto będzie?
-
Ja może przyjdę porozmawiać.. ale to "może" jest zależne od transportu (tego samego dnia wyjeżdżam na 99% ale nie wiem jeszcze o której mam autokar)... Ale jakby się okazało ze mam trochę czasu to z chęcią wpadnę.. ale raczej bitwy ja nie rozegram bo:
1- gram na proxach jak na razie :D
2- możliwe że z tego spotkania od razu ruszę w świat to nie będę miał miejsca nawet żeby zapakować proxy :?
Pozdrawiam...
PS: ostatecznie napiszę czy będę jakoś w piątek wieczorem....
-
Ja na pewno się pojawię. Przywiozę trochę różnych figurek tak, aby nieprzygotowani napaleńcy mieli się, czym zająć. Możecie także liczyć na makiety. Co do materiałów na makiety to na razie wstrzymam się aby nie robić zbytniej bardachy. Z tego, co wiem to Stanisław chyba gdzieś wyjechał, ale mam nadzieję dumnie reprezentować okolice na zachód od W-wy.
-
Gracze z Warszawy, czy słyszeliście o "Smoczym Gnieździe"?
http://paradoks.net.pl/read/2138
http://paradoks.net.pl/read/2283
Może łącząc siły będziecie mogli zrobić więcej?
A co do nazwy, to proponuję sprawdzony system:
1. każdy zainteresowany proponuje do trzech nazw
2. na zasadzie dyskusji, grupowe rozważenie i wyeliminowanie niewłaściwych nazw (wulgarnych, źle się kojarzących itp)
3. każdy zainteresowany tajnie przyznaje 3 pkt najlepszej nazwie, oraz 2 i 1 kolejnym, jego zdaniem najlepszym
4. po zsumowaniu punktów, wybrane zostają trzy propozycje
5. powtórka punktu 3.
6. wygrywa nazwa z największą liczbą punktów
System sprawdzony wielokrotnie przy wyborze nazwy portalu, projektów koszulek itp w naszym lubelskim stowarzyszeniu. Polecam!
-
"Smocze Gniazdo" to erpegowcy są. Raczej nie mają warunków na nasz cały bajzel.
Co do naszej nazwy, to zobaczymy - jeśli będą liczne i duże różnice zdań, na pewno będzie jakiś system punktowy, żeby było sprawiedliwie.
Dlatego jeśli ktoś bezwzględnie chce mieć wpływ na to, NIECH PRZYJDZIE.
-
Ja się zjawię.
-
Ja się zjawię.
:D
Miło.
-
Z tego, co wiem to Stanisław chyba gdzieś wyjechał, ale mam nadzieję dumnie reprezentować okolice na zachód od W-wy.
Stanisałw już wrócił i wpada razem z Tobą. ;)
Tak wiec stawimy sie z Michałem bankowo!
pozdro.
-
Hura! Jamajka znowu z nami! :D
Jest więc nas już pięć osób + może snajk.
Ktoś jeszcze?
-
Sześć osób :). Zapomniałaś policzyć mojego brata.
Ktoś jeszcze?
W którymś poście wspomniałem o co prawda dość pokaźnych, ale nadal ograniczonych gabarytach sali, w której będziemy grać. Druga sprawa to stoły i makiety. No i wreszcie nie wypada przy pierwszych odwiedzinach urządzać potop szwedzki na biedny DKŚ.
Innymi słowy sześć osób jak na początek to wg. mnie naprawdę rozsądna liczba. Przynajmniej na początek - w sobotę rozeznamy warunki panujące w DKŚ i zorientujemy się w kwestii limitów osobowych.
-
Sześć osób :) . Zapomniałaś policzyć mojego brata.
Przepraszam, faktycznie :oops:
Innymi słowy sześć osób jak na początek to wg. mnie naprawdę rozsądna liczba.
Eeeej! Nie wyrzucajmy nikogo :) Wątpię, żeby ktoś jeszcze się chciał załapać, ale jak przyjdą jeszcze 1-2 osoby to przecież się nie zabarykadujemy w DKŚu.
EDIT: No dobra, tacy radośni i szczęśliwi, żwawo-żwawo, zniszczyć-zabić, a kto ile makiet przywiezie?
-
Przykro mi ja odpadam.... jednak jutro a nie w sobotę wyjeżdżam...
Ale postaram się was odwiedzić za.. 2 tyg?... bo za tydz jest ten turniej...
Życzę powodzenia w wyborze nazwy i innych spraw :P...
PS: moją mała propozycję nazwy podeśle Skavenblight jako PW...
-
bo za tydz jest ten turniej...
Jaki? Coś organizujecie? Czytam cały temat i nic nie zauważyłem.
-
Z naszej okolicy na zebraniu powinno sie pojawić jeszcze 2-ch youngbloodów ;)
-
bo za tydz jest ten turniej...
Jaki? Coś organizujecie? Czytam cały temat i nic nie zauważyłem.
Nie nasz, DKŚowy :)
Stasiek - ale oni grzeczni będą, prawda? I będą się zachowywać jako pół modelu? ;) Żeby nie przerazić historyków liczebnością... ;) 8 osób to sporo. No, ale niech im będzie wyrdstone na zdrowie - chętnie ich poznam.
P.S. I nie dojrzałam żadnych deklaracji makietowych... ;)
-
Powinni być grzeczni, głowy nie dam, wiesz ta dzisiejsza młodzież... :lol: ;)
Jeden z nich prezentował nam ostatnio w temacie o rozpiskach Reikland z elf rangerem.
-
Powinni być grzeczni, głowy nie dam, wiesz ta dzisiejsza młodzież... :lol: ;)
Jeden z nich prezentował nam ostatnio w temacie o rozpiskach Reikland z elf rangerem.
Po lokalizacji domyśliłam się, że musicie go znać :)
Mam nadzieję, że będę wpływać pozytywnie na ogół ;)
Nadal nie dosłyszałam, ile będzie makiet...
-
Nadal nie dosłyszałam, ile będzie makiet...
Wystarczająco... :p ;) :D
-
Przywieziemy tyle żeby na dwa stoly wystarczylo (moze nie jakas tam gesta zabudowa ale wystarczająco). No i pytanko czy przywozic wieksze budowle czy mniejsze domki?
-
Wiesz co, Michale, sama nie wiem. Z jednej strony to z naszej strony nie ma co liczyć na duże domki, mamy więcej raczej takich przeszkadzajek, z drugiej - nie wiem, ile Wam się zmieści tego... czy lepiej więcej i małe, czy mniej i duże. Uzgodnijcie, co będzie lepsze. No i, ponieważ będzie 8 osób, czarno widzę, żeby nam z pocałowaniem ręki dali 4 stoły ;) Więc możliwe, że będziemy "zmuszeni" do multiplayera...
Jeszcze raz, przyjdą trzy kołchozy:
- Bols, ja i jego brat
- Stasiek, Michał + 2 ziomy ;)
- Michał T.
Więcej deklaracji nie było do tej pory. Co się stało z Azaghalem i resztą?
Bols dzwonił do pana Kowalczyka i liczebność naszej hordy ponoć została przyjęta bez większego strachu ;) Powinno być dobrze wszystko.
Jutro, GODZINA 10:00 - ponieważ sala jest zamykana o 13:00. Wątpię, by się tego trzymali, ale na wszelki wypadek...
Jak sama tam trafię, to będę pod telefonem, ale mam jakieś 80 gr na koncie, więc raczej nie zadzwonię, co najwyżej poratuję smsem. Bols natomiast wszędzie trafi i będzie służył pomocą każdemu.
-
Jaki? Coś organizujecie? Czytam cały temat i nic nie zauważyłem.
Chodzi o Grenadiera ( http://grenadier.wargamer.pl/ ) i fakt, że z racji zaangażowania Pracowni Gier Strategicznych w jego organizację za tydzień lokal będzie niedostępny dla "mord(heim)owni".
Nadal nie dosłyszałam, ile będzie makiet...
Mając ciągle w pamięci zaangażowanie Michała i Staśka w organizację Wojennego Młota i ich wkład makietowy, jestem pewien, że na brak porządnych makiet nie będziemy narzekać ;).
Absolutnie nie zwalnia to jednak reszty z obowiązku przyniesienia czegoś w rozsądnej ilości, w miarę możliwości, pamiętając o zasadzie "jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz" i per analogiam "jak sobie wymakiecisz, tak się wygrasz".
Innymi słowy, jak każdy coś przyniesie, to powinno nie być problemu z zapełnieniem min. 2 stołów (coby np. 2 równoległe multiplay'e zorganizować).
Bols dzwonił do pana Kowalczyka i liczebność naszej hordy ponoć została przyjęta bez większego strachu Wink
To prawda, ale ww. 8 osób w dniu jutrzejszym powinno być już listą zamkniętą. Więcej luda w rozmowie z Instruktorem nie zapowiadałem, a na deklaracje było dostatecznie dużo czasu...
-
Zamknięta lista jest dla mnie nawet na rękę, bo i tak nie mam siły się jutro pojawić. Ale myślę że na następnym spotkaniu już będę.
-
No to jeżeli multi to niech ktoś weźmie wydrukowane Chaos on the streets, ja niestety drukarki się nie dorobiłem
Zasady tu:
http://www.specialist-games.com/assets/chaosonthestreets.pdf
-
UWAGA!!!
Wspominałem to już wcześniej, ale na wszelki wypadek jeszcze raz powtórzę.
Przyszli klubowicze, przynieście na wszelki wypadek 5 zł składki.
Piszę "na wszelki wypadek", bo nie jestem pewien, czy "zrzuta" będzie właśnie jutro. Mimo wszystko PAMIĘTAJCIE!
Zgodnie z tym, co wcześniej napisałem, tyle będą wynosiły miesięczne składki (będzie to szło na bieżące potrzeby Pracowni Mikromodelarstwa Gier Strategicznych - o szczegóły mnie nie pytajcie, jeno pana Instruktora).
P.S. Pomyślcie również o przygotowaniu zawczasu standardowych rozpisek na 500 gc :badgrin:.
Zamknięta lista jest dla mnie nawet na rękę, bo i tak nie mam siły się jutro pojawić. Ale myślę że na następnym spotkaniu już będę.
W takim razie trzymamy kciuki za regenerację sił i zapraszamy na następne spotkanie :).
EDIT: Chaos On The Streets mamy z Natalią w swoich podręcznikach, więc przynajmniej 2 kopie będą, ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by chętni wzięli swoje kopie :).
-
możliwe, że będziemy "zmuszeni" do multiplayera...
Toż to najpiękniejsza rzecz w Mordheim!
Widok sojusznika rozstawiającego się idealnie pod Twoje bełty i szarże...
Niepewność, gdy wszyscy zsojuszają się i ruszają na Ciebie... i uśmiech na twarzy, gdy idąc na Ciebie wbijają sobie noże w plecy...
Zastrzelenie księcia, gdy przeciwnik prawie wyprowadził go przez krawędź...
Strzał blunderbassem po 10 modelach...
A tam poza offtopem: wszystkim Warszawiakom życzę jutro powodzenia! Niech 'Warszawska Inicjatywa Mordheimowa' rośnie w siłę!
Dobrej zabawy i udanych eksploracji ;)
-
możliwe, że będziemy "zmuszeni" do multiplayera...
Toż to najpiękniejsza rzecz w Mordheim!
Widok sojusznika rozstawiającego się idealnie pod Twoje bełty i szarże...
Niepewność, gdy wszyscy zsojuszają się i ruszają na Ciebie... i uśmiech na twarzy, gdy idąc na Ciebie wbijają sobie noże w plecy...
Zastrzelenie księcia, gdy przeciwnik prawie wyprowadził go przez krawędź...
Strzał blunderbassem po 10 modelach...
Pod warunkiem, że nie grasz z dwoma braćmi - tutaj pewność, że nie wbiją sobie noży w plecy [tylko Tobie, i to bynajmniej nie tylko w plecy] jest stuprocentowa :?
Nie dziękujemy, jak mówią, bo ponoć pecha przynosi ;)
-
Powiem krótko - UDAŁO SIĘ! 8) YES-I! :D
Z kwestii organizacyjnych to zapisaliśmy sie do Pracowni/DKŚ ;).
Wybraliśmy szefostwo czyli Natalia "Skavenblight" & Tomek "Bols" oraz moja skromna osoba na drugiego wice gdyby wspomniana dwójka z przyczyn losowych nie mogła się czymś zająć. Poza tym niektóre rzeczy łatwiej załatwiać w 3 osoby niż tylko we 2. Wybraliśmy też nazwę klubu. Brzmi ona Dębowa Tarcza. Oto nasze logo:
http://c.wrzuta.pl/wm127/7c293d310023dc18463c8438/Logo%20D%C4%99bowa%20Tarcza?type=i&key=44hNUZknzH&ft=d
Stawiło się 8 osób i zagraliśmy na 2ch stołach multiplayery po 4y bandy na każdym stole. Z makietami dzięki transportowi Talara też daliśmy radę, więc na stołach nie było łyso.
Chciałbym podziękować Natalii i Tomkowi za zaangażowanie oraz chęci jakie poświecili na wyprowadzenie nas wszystkich z przydomowych kołchozów :p
Bardzo się cieszę, że coś się wreszcie ruszyło. Są, ludzie, chęci, z czasem będzie więcej makiet i stołów wiec na razie jest b.dobrze!
Trzymam za nas wszystkich kciuki i oby następne spotkania wypadły tak dobrze jak dzisiejsze!
pozdro.
-
Tak więc... Stasiek powiedział już wszystko, trudno mieć coś do dodania. Ale ponieważ jak zwykle się rozgaduję...
Dodam tylko, że było bardzo miło, i że bitwy były przednie - bardzo mi się podobało, że witch hunterom udzieliła się moja taktyka i wódz "sam se spadł" z wieży ;) To dopiero był ruch...! I świetne było, jak Possessed na trafieni rzucił... trzy jedynki :D ale i tak rozniósł - muszę moją cycatą bandę szybko złożyć :D
Kości dzisiaj strasznego figla płatały, niektórym na korzyść, innym na niekorzyść... ale było i tak fajnie.
Tylko ze wstępnych propozycji turniejowych nic nie wyszło, ale to za dwa tygodnie... za tydzień, przypominam, jest Grenadier - można przyjść, jest darmowy i ponoć w zeszłym roku była darmowa pomidorówka [ze squigów :badgrin: ] więc czemu nie? Grenadier jest nie na Mokotowskiej, lecz na Smolnej.
Dziękuję wszystkim za przybycie i zapraszam wszystkich, którzy nie przyszli, za dwa tygodnie. Dzięki za przetransportowanie [no i wykonanie] terenów - klub jest teraz tak wyposażony, że mucha z Cloud of Flies nie siada! Jednak nadal nie zwalnia to nikogo z prawa [i obowiązku ;) ] przyniesienia makiet. Każdy nowy teren jest mile widziany i mam nadzieję, że kiedyś się ustawimy w DKŚu po prostu na robienie domków.
Jeszcze jedno, do tych, co nie byli i jako przypomnienie: Na Mokotowskiej w klubie nie chodzimy w butach [wynika to z wygody, nikomu się przecież nie chce potem sprzątać]. Albo kapciuszki-gorylki na zmianę ;) albo skarpetki. Jeśli skarpetki, to czyste, coby nie posądzano znowu bezpodstawnie moich nurglingów o jakieś plugawe czyny ;).
Chyba na razie tyle podziękowań i ogłoszeń. Do zobaczenia 19 maja :)
-
Zgadzam się z moim przedmówcą - pierwsze spotkanie klubu zakończone pełnym sukcesem :D!
Z kwestii organizacyjnych to zapisaliśmy sie do Pracowni/DKŚ Wink.
Dokładnie tak. Poza zapisami pozostaje jeszcze kwestia składek (5 zł), ale to dopiero za dwa tygodnie.
Poza tym niektóre rzeczy łatwiej załatwiać we 3 osoby niż tylko we 2.
W końcu co trzy głowy to nie dwie, co każda hydra dobrze wie!
Brzmi ona Dębowa Tarcza. Oto nasze logo:
Warto wspomnieć, że nazwa została przyjęta jednomyślnie przez zgromadzonych. Logo już widziałem - jest przednie :)! Co więcej, poza logo, mamy już dzięki Staśkowi i Pani jego serca stronę WWW (jeno wymaga ona jeszcze wypełnienia treścią) :).
Stawiło się 8 osób i zagraliśmy na 2ch stołach multiplayery po 4y bandy na każdym stole.
Batalia była przednia, a makiet było pod dostatkiem! Pluję sobie w brodę, że nie zrobiliśmy dokumentacji fotograficznej pierwszego spotkania... odbijemy sobie jednak tę stratę z nawiązką już wkrótce, przy okazji jakiejś kampanii, zwłaszcza że pewnie zaplecze makietowe będzie stale zwiększane i upiększane. Osoby oczekujące zdjęć póki co będą musiały obejść się smakiem ;).
Chciałbym podziękować Natalii i Tomkowi za zaangażowanie oraz chęci jakie poświecili na wyprowadzenie nas wszystkich z przydomowych kołchozów
:oops:
Ja chciałbym podziękować Wszystkim za liczne przybycie na pierwsze spotkanie, za sukces w ukonstytuowaniu klubu, za udane bitwy i miło spędzony czas :)!
Pozdrawiam!
EDIT:
klub jest teraz tak wyposażony, że mucha z Cloud of Flies nie siada!
:lol: (http://ugly.plzdiekthxbye.net/medium/m179.gif)
Jeśli skarpetki, to czyste, coby nie posądzano znowu bezpodstawnie moich nurglingów o jakieś plugawe czyny Wink
No właśnie, apeluję do posiadacza toksycznych skarpet papy Noigula o bezzwłoczne wypranie ich w święconej wodzie Sigmara.
-
No i nie udało mi się przybyć :?
Nazwa mimo iż kojarzy się z lotrem jest IMO bardzo fajna.
Była coś mowa o graczach stałych i dorywczych... ja mimo szczerych chęci będę sie zaliczał raczej do tych dorywczych... w ciągu tygodnia jakoś prędzej ale w soboty popoludniu będzie ciężko znaleźć czas :cry: Co nie znaczy, że się wypisuję czy coś (juz szykuje gang worków i gobelinów :D )
-
No właśnie, apeluję do posiadacza toksycznych skarpet papy Noigula o bezzwłoczne wypranie ich w święconej wodzie Sigmara.
(http://ugly.plzdiekthxbye.net/small/s255.gif)
Aż sobie do sygnaturki wrzuciłam...
Azaghalu, zawsze będziesz mile widziany z figurkami, makietami i chęcią gry ! Może 19 maja się uda?
-
Wrzucie moze zdjecia z waszych klubowych potyczek.. Z checia byśmy im sie poprzyglądali :)
-
Wrzucie moze zdjecia z waszych klubowych potyczek.. Z checia byśmy im sie poprzyglądali :)
Miszczu powtarzasz się... :p :badgrin:
Poza tym gdybyś przeczytał posta Bolsa powyżej dowiedziałbyś się, iż niestety na dzisiejszy-klubowy personal miting wszyscy zapomnieli wziąć aparatów :/.
Ze śmiesznych akcji jakie dzisiaj sie wydarzyły na stole to beastmani przejechali sie po bretończykach, wycieli wszystkich w pień oprócz szefa i halflinga, po czym uciekli:/. Śmieszna była sytuacja gdy halflingcook dzielnie dawał odpór centigorowi i minotaurowi na raz :p . Mały był twardy i nie pękał :lol:
Z innych ciekawostek to schylając sie po kostkę umoczyłem dreada w kubku z kawą po czym zacząłem go ciamkać żeby kawa nie wsiąkła :lol: . Krzysiek brat Bolsa walnął niezłe zdziwko :shock: :D ;)
-
Z innych ciekawostek to schylając sie po kostkę umoczyłem dreada w kubku z kawą po czym zacząłem go ciamkać żeby kawa nie wsiąkła :lol: . Krzysiek brat Bolsa walnął niezłe zdziwko :shock: :D ;)
Słyszałam to - wiele bym dała, żeby to zobaczyć :lol:
-
Ze śmiesznych akcji jakie dzisiaj sie wydarzyły na stole to beastmani przejechali sie po bretończykach, wycieli wszystkich w pień oprócz szefa i halflinga, po czym uciekli:/. Śmieszna była sytuacja gdy halflingcook dzielnie dawał odpór centigorowi i minotaurowi na raz :p . Mały był twardy i nie pękał :lol:
Z jeszcze śmieszniejszych akcji: horda szczurow obok wycięła w pień siostrzyczki w 3 tury (wycięła - nie zroutowała) :) Dzielne siostry zabiły jednak wystarczająco dużo szczurow, by zroutować je po tej bitwie:(
-
Jak przeczytałem nazwę, to pomyślałem, że już gdzieś ją widziałem. Nie myliłem się 8) http://www.debowatarcza.ehost.pl/
Gratuluję nazwy, miejsca i zebrania okolicznych Mordheimowców do kupy. W kupie siła (patrz skaveny) :D
Jak na stronie pojawią się jakieś konkrety co do spotkań, to proponuję zrobic reklamę w sieci. Może dołączą jacyś nowi Youngbloodzi?
-
Ech, ale strona jest do aktualizacji, nie jesteśmy już filią Akademii Tańca im. Isadory Duncan :lol:
Co do reklamy w sieci - spoko, marketing to moje drugie imię, a że jeszcze mam moderatorską moc sprawczą na BP, to skorzystam ;)
W kupie siła to chyba hasło nurglingów? ;)
-
Jak przeczytałem nazwę, to pomyślałem, że już gdzieś ją widziałem. Nie myliłem się 8) http://www.debowatarcza.ehost.pl/
Od początku tamtych konszachtów z akademia tańca zakładałem w razie niepowodzenia przylepienie sie do jakiegoś domu kultury. Dzięki inicjatywie Natalii i Tomka mogłem użyczyć strony oraz nazwy zacnemu przedsięwzięciu zjednoczenia stołecznych kołchoźników :p. Strona jak widać jest do całkowitej przebudowy, w łikent lub przyszłym tygodniu może uda sie mojemu dziewczęciu wygospodarować trochę czasu i sie tym zająć. Gruntowny remanent i zmiany dizinerskie są przewidywane po powrcoie mojej drugiej połówki z Irlandii na początku lipca. Wszystkich obecnych na ostatnim zebraniu oraz przyszłych członków proszę o podsyłanie mi na priva swoich danych klubowych: Imię Nazwisko, nr.koma oraz email.
Gratuluję nazwy, miejsca i zebrania okolicznych Mordheimowców do kupy. W kupie siła (patrz skaveny) :D
No ba 8) Stolica must unite :D
Jak na stronie pojawią się jakieś konkrety co do spotkań, to proponuję zrobic reklamę w sieci. Może dołączą jacyś nowi Youngbloodzi?
Spoko, spoko. Wszystko w swoim czasie. ;)
-
Gratuluję nazwy, miejsca i zebrania okolicznych Mordheimowców do kupy. W kupie siła (patrz skaveny) :D
Dziękujemy :D.
Jak na stronie pojawią się jakieś konkrety co do spotkań, to proponuję zrobic reklamę w sieci. Może dołączą jacyś nowi Youngbloodzi?
Cóż, pomysł jest ciekawy (np. perspektywa wrzucenia w różne strategiczne miejsca jakiś zgrabnych bannerków ;)), jednakże w tej chwili reklama w sieci wydaje mi się po prostu niepotrzebna. Chętnych jest sporo - poza ośmioma osobami, które przybyły na pierwsze spotkanie, jest jeszcze co najmniej kilka "w kolejce", no i zawsze istnieje szansa, że klubowicze przyprowadzą swoich znajomych (chociażby ja znam 3-4 osoby spoza tego grona forumowego, które wstępnie zainteresowały się przynależnością do klubu , jeżeli nawet nie w roli pełnoetatowego klubowicza, to hired sword'a). Pytanie oczywiście, ilu z nich zostanie z nami na stałe.
Rzecz jasna im więcej chętnych, tym lepiej, ale przede wszystkim musimy mieć na uwadze wielkość naszego lokalu i to jest powód, dla którego "ilość miejsc" jest w pewien sposób ograniczona.
-
Wszystko ładnie pięknie. A w sprawach organizacyjnych to czy składka 5 złotych koron jest stała? I czy wpłacamy ją po każdym pełnym przejściu księżyca czy w jakichś innych odstępach czasowych?
-
Mam pytanie, czy to zawsze tak będzie, że można grać tylko w soboty?
Jeśli tak to do której można tam siedzieć?
Jutro, GODZINA 10:00- ponieważ sala jest zamykana o 13:00. Wątpię, by się tego trzymali, ale na wszelki wypadek...
Trzymają się tego? Bo jeśli tak to ja się obawiam, że naprawdę rzadko będę wpadał :?
-
czy składka 5 złotych koron jest stała?
Stała w sensie, że ta kwota nie ulegnie zmianom? Sądzę, że tak, choć jeszcze raz zaznaczam, że składki będzie zbierał pan Tomasz Kowalczyk (kierownik Pracowni) i to od niego zależą szczegółowe uregulowania (pieniądze idą na potrzeby Pracowni). Zobaczymy się z nim w sobotę 19 maja i wtedy prawdopodobnie będzie pierwsza składka. Co do odstępów czasowych, to zgodnie z ustaleniami ma to być składka miesięczna. Nie zostały jednak ustalone (przynajmniej na razie) żadne stałe terminy, w stylu pierwsza sobota miesiąca. Podejrzewam, że nie będzie w tej kwestii żadnego szczególnego rygoru.
Jednym zdaniem ujmę to tak: sprawa składek nie zależy ode mnie i wyjaśniona zostanie na ww. najbliższym spotkaniu.
Mam pytanie, czy to zawsze tak będzie, że można grać tylko w soboty?
Jeśli tak to do której można tam siedzieć?
W zasadzie obecnie nie sposób jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy już na zawsze będziemy mieli do dyspozycji tylko soboty... Nie sądzę. Ja raczej widzę to tak, że kiedy na dobre rozgościmy się już w Pracowni, a władze DKŚ będą zadowolone ze współpracy z nami (do czego mogą się przyczynić wszyscy członkowie klubu chociażby przez takie czynności jak każdorazowe sprzątanie po sobie, kultura osobista itp. [Klubowicze! sądzę, że pod tym względem w ostatnią sobotę wszyscy spisaliśmy się na medal :). Byle tak dalej!]), będziemy mieli dużo większe pole manewru, tj. będzie można bez problemu dogadać się nie tylko co do dodatkowych dni, kiedy będziemy mogli się w Pracowni spotykać, ale także do dłuższych godzin pozostania w niej w sobotę.
Trzymają się tego?
Teoretycznie tak; w praktyce gracze historyczni zostają tam najczęściej dłużej. Póki co jednak lepiej przybywać tam wcześniej (nawet o 9, a nie 10) i być przygotowanym na dostosowanie się do godzin zamknięcia. Rzecz jasna równo o 13 nikt nie będzie Cię wyganiał, ale może to być już czas, kiedy gracze powinni się powoli ewakuować...
Odsyłam jednak raz jeszcze do mojej powyższej wypowiedzi - sądzę, że w razie potrzeby wszystko da się załatwić, zarówno co do dni, jak i godzin.
Generalnie więc bez obawy Pani i Panowie!
-
Jest jeszcze jedna sprawa, o której Bols nie powiedział, ale zostawię to jemu, bo lepiej wychodzą mu gadki prawnicze ;)
Ja natomiast powiem o tej drugiej. W najbliższym czasie [tj. na spotkaniu, kiedy będziemy robić makiety] nastąpi zrzuta materiałów, tj. poprosimy wszystkich ładnie o przyniesienie tego, co macie w domu - styropian/styrodur, kartony, jakieś pudełka, posypki [symboliczna ilość chociaż], i tego typu rzeczy. Żeby była na miejscu jakaś baza materiałów. Pracownia co prawda raczej nam je zapewni, ale nie znamy ilości ani jakości ;) oczywiście nie musicie przywozić tego na kilogramy, byleby było z czego robić.
P.S. Jeśli ktoś chce sam sobie zrobić walizkę na figurki - to znaczy kupić pojemnik na wiertarkę i dołączyć do ekipy Krystyny z Gazowni - to posiadam niestety olbrzymi rulon gąbki, którego z radością się [na raty, ale jednak] pozbędę. Ostrzegam - robota wycinania slotów jest niewdzięczna jak student filologii, grozi śmiercią lub w najlepszym razie pociętymi paluchami, ale czego się nie robi, żeby sobie oszczędzić ;)
Ach, Staśku, zaraz Ci wyślę moje dane, które notabene powinieneś znać, ale w sumie co mi szkodzi ;)
-
Niestety do końca sesji letniej raczej nie będe mógł się pojawiać w klubie :?
Sprawy przyziemne sprawiają, iż muszę przysiąść ostro nad nauką i odłożyć kwestie mordheimowo-figurkowe na potem. Materiały do makiet itp. podeśle przez Michała.
pozdrawiam wszystkich i życzę udanego najbliższego spotkania :D
-
Grunt, żebyś się na piwo czwartkowe mógł z nami urywać :) No i mam nadzieję, że mimo wszystko wygospodarujesz trochę czasu choć raz... chociaż wiem, jak sprawy przyziemne potrafią człowieka przycisnąć [z opowieści :badgrin: ]...
Kiedy masz ostatni egzamin?
Bo ja to mam sesję od ok. 25 maja [ale to tylko jedna zerówka] do 30 czerwca [zaliczenie z czeskiego] :( ale niedużo tego [4 egzaminy i 4 zaliczenia], więc spodziewam się być do przodu i nie zaliczać na pierwszym roku wrześniowej kampanii University in Flames :D czego i Wam naturalnie życzę!
Nie dajcie się :) "Pierś do przodu, a jak ktoś ma, to nawet dwie!".
-
Luzik - na organizacyjne debaty przy piwku w naszym wspólnym okienku czwartkowym to czas powinienem znaleźć... ;)
-
Ogłoszenia parafialne!
W tę sobotę [19.05] odbywa się normalne spotkanie klubowe, około godziny 10 rano, ale jeśli znów się znajdą młodzi zapaleńcy to na pewno zostaną wpuszczeni wcześniej [mnie się jednak spodziewajcie koło 10]. :)
Poza normalną grą, kontynuacją spisu powszechnego graczy, porankiem [bo przecież nie wieczorkiem ;) ] zapoznawczym dla "nowych" chciałabym poruszyć jeszcze kwestię turnieju. Tak jak mówiłam, żadnych wiążących ustaleń, po prostu szybki orient w tym, co chcecie i na co jesteście gotowi. Są pewne pomysły do rozważenia, ale nic nie będziemy oczywiście jeszcze ustalać.
Teraz bardzo Was proszę o TRZY RZECZY.
1. Deklarujcie się, kto przyjdzie.
2. ...i ilu "ziomów" ze sobą zabierze. Proszę w tej kwestii o rozsądek oraz rozsądny dobór kolegów ;)
3. Przynieście zbędne materiały do makiet. Zbędne, znaczy nie wyrywajcie sobie z gardeł i nie uszczuplajcie niezbędnych zapasów, tylko przynieście to, czego nie będziecie potrzebowali w domu. Styropian, styrodur, szpachlówka, klej, wszystkie takie "pierdoły" są mile widziane.
Jak sobie przypomnę coś jeszcze, to dopiszę, albo Bols mnie zgromi, że zapomniałam :D
-
Pozostaje pytanie, jak spędzimy nasze najbliższe klubowe spotkanie :)...
Natalia wspomniała już o kilku punktach programu, takich jak kontynuacja spisu powszechnego graczy ;), kwestii turnieju i "normalnej grze".
Co do tego ostatniego, warto by się zawczasu zastanowić, czy rozpoczynamy jakąś ciekawą kampanię, czy gramy w pojedyncze potyczki, rozgrywki wieloosobowe, czy też po prostu każdy gra z kim chce, jak chce itp. itd. Możliwości jest dużo.
Jeżeli taka będzie wola ogółu, można by też pomyśleć nad rozpoczęciem prac nad klubowymi makietami, choć tu się pojawia kwestia materiałów modelarskich...
Innymi słowy, oczekujemy od Klubowiczów (zarówno obecnych, jak i przyszłych) propozycji, postulatów i udziału w procesie decyzyjnym.
-
Ja mogę się już zadeklarować, że na 99% będę, a na 54% z Grześkiem.
Osobiście jestem za rozpoczęciem kampanii choć nie mam jeszcze własnych figurek więc liczę tu na klubowe zapasy ;)
-
Mam nadzieję, że wici, przez Bolsa rozesłane, doszły...
Stachu, dzięki za edycję posta w ogłoszeniach klubowych, ale mam taką małą uwagę: adres DKŚu to Mokotowska 55 a nie 33... no i możesz dodać numer lokalu 132 ;)
-
Mówisz i masz :D
M.T - jak posiadasz inne bandy to napisz mi na priv. Na razie wpisałem Cię ze skavenami ;)
-
Michał ma przede wszystkim undeadów...
Zresztą ja też! Co prawda teraz banda idzie do radykalnej poprawki, ale jest...
-
UWAGA!!!
Primo, w ramach inauguracji nowego systemu komunikacji między Klubowiczami, rozesłałem - jak to Natalia ujęła - wici do ogółu naszych szacownych kołchoźników - proszę o sprawdzenie skrzynek pocztowych i udział w szeroko rozumianym procesie decyzyjnym ;).
Secundo, osoby, które są zainteresowane wstąpieniem do Klubu/zjawieniem się w sobotę kontaktują się ze mną lub ze Skavenblight przez priva, celem uzgodnienia paru spraw.
P.S. Dwalthrim, dobra robota z aktualizacją ogłoszeń klubowych :) (możesz dopisać, że mam jeszcze Middenheim in progress... parę innych band zresztą też, ale póki co są w na tyle dużej rozsypce, że nie warto o nich wspominać ;))
-
do kogo trzeba się odzywać ze zgłoszeniem do klubu?
Staram się, żeby w tą sobote przybyć wreszcie na jakieś granie...
Bardzo możliwe, że przyprowadzę ze sobą dwóch braci (jeden był na zeszłorocznym WM) Mam pytanie, czy przynosić swoje tereny czy już robimy swoje?
-
:roll: hehehe, musieliśmy pisać w tym samym czasie...
-
Mam pytanie, czy przynosić swoje tereny czy już robimy swoje?
Raczej tak, choć to zależy od dwóch czynników. Po pierwsze, od liczby osób, które przyjdą w tę sobotę, po drugie, od tego, co zaplanujemy na to spotkanie (czy będzie to kampania, czy multiplayer, czy też robota modelarska...).
bardzo możliwe, że przyprowadzę ze sobą dwóch braci
Daj znać z odpowiednim wyprzedzeniem, czy na pewno przyjdą... Chodzi o kwestię składu osobowego na sobotę. Póki co zakładam, że przyjdą: ja, Skavenblight, Tornath, The One... Dwalthrim pewnie nie będzie mógł wpaść :/, nie wiem co z M.T. Może wpadnie jeszcze Pizystrat, znany uczestnikom Bazyliszka i WM.
Innymi słowy zapowiada się frekwencja co najmniej taka jak dwa tygodnie temu, a coś mi mówi, że będzie jeszcze wyższa. To wiąże się jednak z koniecznością poczynienia pewnych zabiegów organizacyjno-logistycznych :).
P.S. Mecenasiku, żyjesz :)?
-
Póki co więc zapowiedziały się 3 osoby:
- Bols
- Ja
- Karol [99% to prawie 100 ;) ]
Możliwe, że przybędą także:
- Azaghal
- brat
- brat :)
- Grzesiek
Stasiek to wiem, że póki co nie może...
Jak tam się ma sprawa z Michałami [wszelkimi, znaczy M.T., MK, The One]?
MECENASIK, A TY ŻYJESZ CZY ZNÓW SIĘ W FORCIE ZABARYKADOWAŁEŚ?! :D
Póki co żadne "ziomy" się do mnie nie zgłosiły, w sensie jakichś youngbloodów czy "to battlowiec! palimy go!".
Może to i lepiej ;)
Tereny można przynosić, mamy tam pokaźne składowisko ale nigdy ich za wiele.
I materiały do ich robienia przynieść się powinno... jeśli się chce w sobotę lub w przyszłości robić.
-
Ha!
Post centralnie i veskitu w tym samym momencie!
Nie wspominając o tym, że o Mecenasiku symultanicznie i telepatycznie wspomnieliśmy :D!
P.S. Koniec tego dobrego... Wracam do TUE, a Klubowiczom mówię dobranoc ;)!
-
Ja w sobotę będę.
Akurat sobota jest dla mnie dniem wolnym, więc mogę być na wszystkich spotkaniach.
-
Ja też się pojawię i przywiozę moc materiałów do wyrobu makiet.
-
Ja też postaram sie przynieść co tam mam.
a jeśli chodzi o plany co do soboty to ja bym proponował zaczęcie jakiejś kampanii może? :D
-
Ja się postaram (na jakieś 90% będe) pojawić w formie widza gdyż bandę muszę jeszcze tylko skonwertowac i pomalować (łatwo powiedzieć :D )... a chciałbym zobaczyć jak to wszystko wygląda i popytać się o kilka rzeczy.. i czy jesli przyjezdzam jako widz to musze się juz wpisywać na tą liste członków któychj obowiązkiem jest płacenie podatków :p ....a może pierwsza wejściówka za darmoche :D ...
-
Stasiek to wiem, że póki co nie może...
prześladuje mnie praca roczna... :? ;) , ale postaram się coś podesłać przez Michała :)
-
Ja też się pojawię i przywiozę moc materiałów do wyrobu makiet.
Wzorowy Klubowicz, na którym zawsze można polegać (co zresztą wiadomo nie od dzisiaj) :).
Liczę też na to, że pozostali Klubowicze również przyczynią się do dzieła.
a jeśli chodzi o plany co do soboty to ja bym proponował zaczęcie jakiejś kampanii może?
Łatwiej powiedzieć, trudniej wykonać ;). Pojawia się parę problemów takich jak możliwy brak stołów i makiet (wszystko zależy od tego, ile osób się pojawi w sobotę). Poza tym warto by przyłożyć się do takiej kampanii organizacyjnie: rozpisać, kto z kim gra, jakie będą scenariusze (chyba, że chcemy grać w te sztandarowe z podręcznika ;)), ustalić ewentualne dodatkowe zasady itp.. No i wreszcie, mimo że spotykamy się przede wszystkim na granie, trzeba też kiedyś załatwić takie sprawy jak np. przygotowanie terenów klubowych...
Sprawa pozostaje otwarta i zależy tylko i wyłącznie od Was, szanowni Klubowicze; rozesłałem wici przez e-mail - zobaczymy, jakie będą pomysły i propozycje.
czy jesli przyjezdzam jako widz to musze się juz wpisywać na tą liste członków któychj obowiązkiem jest płacenie podatków :p
Jak to Dwalthrim kiedyś pięknie sformułował: "Nie jesteśmy aż takimi Babilończykami, by od widzów opłaty pobierać" (zapewne nawiązanie do komara z Babilonu i Heile Selassie na motorowerze ;)).
-
Huhuhu! Się nas zebrało, aż się bać zaczynam! Będzie prawdziwa inwazja! :shock:
- Ja
- Bols
- Michał
- Michał M.T.
- Azaghal
- 2x bracia być może ;)
- Karol
- Grzesiek być może
- Snajk na 90%
- Pizystrat - bardzo "może" :)
+ ode mnie może się pojawić pewien "ziom". Akurat za jego poprawne zachowanie ręczę każdą częścią ciała i duszy, tym niemniej robi się z tego już 12 osób... :shock:
Tym razem jednak lista otwarta jest do końca, nie zamykamy jej. Zachowujcie się po prostu jak pół modelu ;)
-
Przybędziemy z braćmi na 100%. Weźmiemy witch hunterów, skavenów (Skavenblight pewnie ich pamiętasz z WM ;) ) no i ja z dwarfami przyjdę (dopiero w fazie tworzenia więc nie bijcie za niemalowane modele)
Wezmę, tak jak mówiłem, większość swoich terenów. Jak będzie potrzeba i miejsce to je zostawię. Domkom daleko do ideału ale na początek chyba wystarczą.
-
Ech... zazdroszczę Wam troche tego sobotniego grania ;).
I trzymam kciuki, żeby tym razem Papa Nurgle nie podesłał jakiś niespodzianek :badgrin: :roll: :lol:
-
skavenów (Skavenblight pewnie ich pamiętasz z WM ;) )
Czy prace nad nimi posunęły się naprzód?
-
skavenów (Skavenblight pewnie ich pamiętasz z WM ;) )
Czy prace nad nimi posunęły się naprzód?
o ile mi wiadomo, właśnie ich maluje ;)
-
Ach, to dobrze.
A liczebność poszła w górę? ;)
Nie no, złośliwa być nie chcę, ale z nimi przegrałam :D to co znaleźli w skarbie to inna sprawa, liczy się sam fakt :D
-
A liczebność poszła w górę? ;)
Masz na mysli ogólną liczbę figurek, czy to ile wystawia? jeśli ogólną to dokładnie nie wiem ale myslę, że wystarczająco dużo zeby wystawić max. Jeśli chodzi o to ile wystawia to nie wiem bo nie graliśmy od wieeeków. Na WM wiem, że miał malutko ale to było chyba zamierzone :roll: (jakkolwiek to brzmi w przypadku skavenów)
-
Istnieje szansa, że i ja się zjawię (być może z Leszczem jak uda mi się go namówić). Do której można tam siedzieć? No i czy wystarczy makiet na tyle osób? Ja ze swojej strony niestety nie mogę nic przynieść.
-
Makiet mamy już dużo ale w sytuacji gdy pojawi się być może 13 osób [Pizystrata nie będzie], to raczej stoły się nie znajdą dla wszystkich... materiały do makiet natomiast będą więc pozostawieni własnemu losowi nie będziemy :)
13 osób :shock: :shock: :shock:
Siedzieć można do 13. Odrobinę dłużej.
[Dobra. Szacuję, że może przyjść i 9-10 osób, ale i tak mnie przerażacie :D ]
-
Ty Natalia "nie przerażaj się" tylko zaciągaj rekruta :D ;) :lol:
-
Więcej luda to więcej rąk do pracy przy makietach klubowych :badgrin:.
P.S. Przypominam też o składkach w wysokości 5 PLN (to na rzecz DKŚ; niewykluczone są również doraźne składki na rozmaite cele np. hosting powstającej strony klubowej, materiały do makiet (jeżeli nie zrefunduje ich nam DKŚ) i inne duperele - będą to jednak pewnie zrzutki okazjonalne i w rozsądnej wysokości).
P.P.S. Emisariusze Nurgla niech założą w sobotę czyste skarpetki, a reszta powinna zabrać ze sobą rytualne runiczne papucie na zmianę.
-
Bols jak zwykle rozwiewa złudzenia i pędzi ludzi do kamieniołomów ;)
Zobaczymy, jak tam po Grenadierze będzie wyglądało. Oby było miejsce. Nawet nie o ludziach mówię, a o makietach - to one tam zostaną, jak my pójdziemy.
I grzecznie chłopcy, grzecznie, bo tam warboss Pracowni w sobotę będzie! :)
-
Jeśl na sobotnim zebraniu ktoś nowy zdecyduje się dołączyć w nasze szeregi - pod osłonę Dębowej Tarczy to prosiłbym później o podesłanie mi na priv swoich danych. Imie nazwisko, ksywy, mail, kom, jakie bandy posiada, jakie własnie składa, adresy kontakty! :p Celem poszerzenia klubowej listy mailingowej oraz uzupełniania na bieżąco topicu "Ogłoszenia Klubowe" ;).
Bolsa oraz pozostałych posiadaczy cyfrówek upraszam o zabranie aparatów i porobienie okazjonalnych fotek, żeby było co pooglądać i wrzucić na stronkę, a Miszcz Wałkoń nie musiał pisać trzeci raz, że chętnie obejrzałby zdjęcia z naszych klubowych zmagań.:D
Edit: nie będzie Grześka i Karola, więc do robienia bardachy w Pracowni jest dwie osoby mniej :badgrin:
-
Jeśli na sobotnim zebraniu ktoś nowy zdecyduje się dołączyć w nasze szeregi - pod osłonę Dębowej Tarczy to prosiłbym później o podesłanie mi na priv swoich danych [...]
Święte słowa, tym bardziej, że pojawi się jutro kilka osób, których przynależność klubowa nie jest jeszcze uregulowana!
Tymczasem witamy Azaghala w naszych szeregach :)!
Bolsa oraz pozostałych posiadaczy cyfrówek upraszam o zabranie aparatów
I tu jest poważny problem, bo rodzina zrobiła sobie wakacje i zabrała ze sobą aparat :?. Dlatego liczę, że tym razem cyfrówkę przyniesie ktoś inny!
Edit: nie będzie Grześka i Karola, więc do robienia bardachy w Pracowni jest dwie osoby mniej
Mam nadzieję, że nie zniechęciły ich moje wzmianki o pracy nad makietami ;)?
P.S. Pozwoliłem sobie, w ramach przygotowań do jutrzejszego spotkania, mając na uwadze konieczność zrobienia zestawu makiet klubowych, zakupić na poczet Klubu płyty pilśniowe jako solidne podstawki pod domki (za 8 podstawek 25x25 cm i 4 podstawki 32x32 cm zapłaciłem ok. 7 zł (wraz z przycięciem) ;)) oraz kilogram wikolu.
Zabiorę też co nieco ze swoich prywatnych zapasów (mam nadzieję, że nie tylko ja ;) - no właśnie... kto może, niech zabierze karton (gruby, falisty), albo - jeszcze lepiej - tekturę! To podstawa przy robieniu makiet, a ja akurat mam tego w domu jak na lekarstwo. Nawiasem mówiąc, też trzeba będzie tego zakupić na potrzeby Klubu.
-
Nawiasem mówiąc, też trzeba będzie tego zakupić na potrzeby Klubu.
O czym jeszcze powiemy :)
Przypominam:
Jutro koło 10, może być chwilę przed [ja pewnie będę tak 9:50, bo inaczej mi autobus nie jeździ, chyba że pojadę jeszcze wcześniej ;) ]
Ponawiam ogłoszenie, że pozbędę się gąbki na rzecz nowej rzeszy gazowników z ekipy Krystyny ;) krótko mówiąc jak chcecie czymś zabezpieczać figsy, to się polecam z moim rulonem :D
-
Tymczasem witamy Azaghala w naszych szeregach :)!
Też witam serdecznie :D
Co do jutrzejszego dnia... postanowione już, że robimy makiety? jeśli tak to nie będziemy brać figurek i zamiast przywozić wszystkich moich budynków wezmę kilka, żeby były na "dopchanie".
-
Brać figurki czy nie ?
-
Jutro jest wolna amerykanka. Kto chce grać - niech bierze figurki. Kto chce robić makiety - niech nie bierze figurek [najwyżej pożyczę ;) ] tylko materiały do makiet [które powinien przynieść tak czy siak].
Robienie makiet nikogo nie ominie i tak :) jutro czy w przyszłości...
P.S. Można też wziąć green stuff i konwertować...
EDIT: Jakby ktoś miał aparat, żeby uwiecznić nasze roboty przymusowe i bitwy! Bo Bols nie ma, rodzice mu zabrali chwilowo, ja też nie mam, więc prośba do reszty, gdyby się komuś udało!
-
Miało dziś miejsce spotkanie w DKŚ, na które przybyło 9 osób. Było miło i owocnie, wszystkim się, jak sądzę podobało. Oto zadania, które wykonaliśmy:
- zapłaciliśmy składki
- Bols i Michał wykonali kawał dobrej roboty przy makietach
- dokonaliśmy zbiórki materiałów do robienia tychże makiet
- jeden mój mutant dorobił się macki, drugi zaś skorpioniego ogonka ;) zaś beastmeni stali się już ewidentnie BREASTWOMENAMI :D
- oczywiście 6 osób grało, tym razem zaroiło się od szczurów [chyba 3 bandy]
- no i zgodziliśmy się co do jednej rzeczy w kwestii turnieju [co do której, jak sądzę, zgodzi się każdy, o czym zaraz powiem].
Było bardzo miło, Michał powinien wrzucić tu dzisiaj [mam nadzieję!] zdjęcia z naszych potyczek z wrogami i green stuffem tudzież tekturką ;)
Dziękuję wszystkim za przybycie!
Kilka ogłoszeń, niestety w większości złych :(
- w wakacje [te dla szkół, nie dla studentów na szczęście] nie mamy dostępu do sali w DKŚ. Czyli z grubsza lipiec i sierpień out. Ja w lipcu jestem pierwszy i ostatni tydzień, a w sierpniu jadę 6 i wracam 19 [Bols podobnie, tylko jego nie ma cały lipiec]. TO NIE ZNACZY, ŻE NIE BĘDZIEMY NIC ROBIĆ W TYM CZASIE :) mnie możecie obudzić w nocy o północy i na hasło Mordheim zrobię co trzeba. O czym zaraz powiem jeszcze. W każdym razie na czas wakacji musimy znaleźć sobie nowe lokum. Mam nadzieję, że Mecenasik da znak życia, bo on niedawno o czymś takim mówił. Jeśli nie - to znajdziemy sobie coś innego. To tylko dwa miesiące, więc absolutnie nie traktujcie tego jako jakiegoś końca kontaktów z DKŚem - po prostu musimy w tym czasie grać gdzie indziej.
- niestety również odpadają inne dni jak sobota :( tylko wtedy jest na tyle luźno, by można było przychodzić taką kupą jak dzisiaj. A niestety powyżej 5 osób to już jest kupa.
- trzecia kwestia, turniejowa. Jak Wam wiadomo, chcielibyśmy zrobić turniej i go zrobimy :) stwierdziliśmy dzisiaj, że lepiej byłoby go zrobić we wrześniu, ponieważ w lipcu i sierpniu wiadomo jaka jest sytuacja, ponadto wiele osób wyjeżdża. Wrzesień jest więc najlepszym miesiącem. Wstępnie [BARDZO WSTĘPNIE] proponuję gdzieś w połowie tego pięknego miesiąca, około 15-go. Będzie to motywacją dla Was, by nie zaliczać kampanii University in Flames :D
Od razu mówię, że ile by nie było roboty z turniejem, mogę ją wziąć na siebie, byleby się udał :) ale przede wszystkim liczę na nasz liczny i dzielny klub, wszak już nie kołchoźnikami jesteśmy, a KLUBOWICZAMI :)
Więc proszę się wypowiadać, co sądzicie na ten temat. To jest tylko moja propozycja [żeby nie było że samowolnie coś ustalam i się rządzę], uwzględnijcie jednak że 1. września jest dla mnie niedostępny raczej [dyrygent mi się żeni :( ], chyba żeby naprawdę nie było jak inaczej, zaś tydzień później jest WM!
A to, co do czego się zgodziliśmy na pewno, to była kwestia Polconu - z tymi cenami wejściówek zrobienie turnieju dla Warszawy byłoby już problemem, a co dopiero dla reszty kraju...
Dziękuję za uwagę i cierpliwość.
JESZCZE JEDNA SPRAWA:
Emisariuszu Nurgla, załóż wreszcie czyste skarpety! :evil:
-
A przybyłem i się podzielę wrażeniami.... było bardzo miło.. mili ludzie... porzyczyli mi bande za co jeszcze raz dziękuję... no ale przyznam... tłoczno... :? ... a pozatym bardzo fajnie...
Pozdrawiam...
-
no ale przyznam... tłoczno...
Dwa tygodnie temu była tylko jedna osoba mniej, a tłok był dużo mniejszy.
Sądzę, że to z powodu rozstawienia 3 stołów [wtedy były dwa multiplayery] + dodatkowego dla rzeźbiarzy i architektów ;) Trzeba knuć ustawienia zanim się tam przyjdzie ;)
Ale cieszę się Snajku że Ci się podobało.
P.S. Michał, gdzie zdjęcia?
-
Zdjęcia dopiero w poniedziałek. I też sie tak nie ekscytujcie bo w ferworze tworzenia zrobiłem chbya tylko cztery.
-
Ważne, żeby mnie było widać :badgrin:
[nawet nie wiecie, ile grzebania w cholernym Ubuntu kosztowało mnie znalezienie sposobu na instalację polskiej klawiatury!]
-
witam,
czuje sie wywolany do odpowiedzi :)
wiec zyje, tylko ze mnie nie ma..obecnie pozdrawiam z Krakowa - firma zafundowala mi wycieczki po kilku(nastu)miejscach w kraju wiec totalnie jestem nie czasowy...poczekajcie studenci, Was tez to czeka :)
co do lokum na granie na miesiace letnie to jest takie miejsce na Bemowie...Art-Bem czy jakos tak.tam co niedziela jest granie,kilka stolow ino makiet brak
ja odpadam chwilowo z racji zajetych sobotek...nie mniej nie zniknalem na zawsze i zyje (jeszcze)
najbardziej przeraza mnie to ze nawet nie mam czasu na moje ulubione male czolgi..a w DKS mozna tez w nie pograc (swoja droga swietny material byl w TVP3 z Grenadiera)
pozdrawiam
-
Ha! Mecenasik! Już się niepokoiliśmy o Twój los!
Zapraszamy zatem do Klubu, gdy tylko będziesz miał wolny czas :).
co do lokum na granie na miesiace letnie to jest takie miejsce na Bemowie...Art-Bem czy jakos tak.tam co niedziela jest granie,kilka stolow ino makiet brak
Brzmi zachęcająco. Mógłbyś podać znane Ci szczegóły, adresy, numery telefonów, z kim się kontaktować itp. itd. ;)?
Co do makiet, to w DKŚu udało nam się całkiem przyzwoicie zorganizować, więc i tutaj nie powinno być problemów (tym bardziej, że na wakacje pewnie ewakuujemy swój dobytek z Pracowni, skoro ma być nieczynna).
-
Super, żeś się odezwał!
No to sądzę, że mamy tyle pomysłów, że spokojnie się zorganizujemy na wakacje. I może przy okazji problem turnieju się rozwiąże [ekhmm, ktoś tu miał się wypowiedzieć, szanowni klubowicze!].
-
Jak dla mnie jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest zrobienie turnieju po wakacjach oraz po "kampanii wrześniowej". Jeśli komuś wypadnie zaliczać coś - niecoś po wakacjach to będzie miał w nosie przyjście na turniej nie mówiąc już o jego organizacji... :badgrin:
Pewnych terminów się nie przeskoczy - proste i życiowe ;) :p
Ej Talares wrzuć te fotki bo nas (tych co nie byli sobotę ;) ) ciekawość zżera co tam montowaliście :?:
-
No, ale 15 to CHYBA już po University in Flames... przynajmniej tym na UW.
Staśku, Ty się nie wygłupiaj, zakuwasz teraz tak, że na pewno zdasz!
-
Fotki nie są najlepszej jakości bo jakoś nie mam zdolności ale lepsze to niż nic.
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3506.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3506.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3505.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3505.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3504.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3504.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3503.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3503.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3502.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3502.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3501.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3501.jpg)
(http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/th_DSCF3500.jpg) (http://i96.photobucket.com/albums/l182/Epudural1/DKS/DSCF3500.jpg)
-
Fotki nie są najlepszej jakości bo jakoś nie mam zdolności ale lepsze to niż nic.
Zdjęcia są porządnej jakości - to raczej nad jakością naszych stołów trzeba by się zastanowić... i nie mam tu na myśli jakości poszczególnych budynków, ale ich ilości... strasznie rzadziutko gdzieniegdzie było...
Niestety wygląda na to, że ilość makiet, jaką dysponujemy, wystarczy do przyzwoitego obsadzenia góra dwóch stołów.
Innymi słowy, trzeba będzie w którymś momencie ostro przysiąść nad przygotowaniem klubowego asortymentu makietowego.
P.S. Dorzucam swoje 2 zdjęcia zrobione na pierwszym spotkaniu, kiedy rozgrywaliśmy owego pokaźnego multiplayera ;). Niestety z racji, że były robione komórką, jakość pozostawia naprawdę wiele do życzenia. No i druga sprawa - tylko dwie sztuki - więcej w ferworze walki zrobić mi się nie udało.
(http://img483.imageshack.us/img483/294/obraz0382lc7.th.jpg) (http://img483.imageshack.us/img483/294/obraz0382lc7.jpg) (http://img483.imageshack.us/img483/6350/obraz0383wp1.th.jpg) (http://img483.imageshack.us/img483/6350/obraz0383wp1.jpg)
-
A jakie bandy oprócz najazdu skavenów brały jeszcze udział w sobotnich rozruchach?
Co do rzadzizny na stołach - to myśle, ze wszystko w swoim czasie. Popracujemy jeszcze nad tym ;).
Jeśli chodzi zaś o turniej to trzeba sie zorientować czy nie ma jakiegoś po wakacjach konwentu/turnieju pod który moglibyśmy sie pod czepić. Turniej Mordheim na jakimś Wojennym Młocie czy cuś moglibyśmy na luzaku zorganizować biorąc pod uwagę zeszłoroczny sukces :p
Edit: Ogłoszenia Klubowe już zostały prze zemnie zaktualizowane - witamy nowych członków :D
-
WM w tym roku ma być bez turniejów, ale jak chcecie, mogę zapytać Szamana raz jeszcze. A nuż widelec... słyszałam że WM2007 będzie w drugi weekend września [8 i 9 albo sam 9, nie wiem, bo była mowa o zmianie formy na jednodniową imprezę]. Nie wiem, czy za wcześnie, za późno, w sam raz, nie wiem czy w ogóle jest możliwość. Uderzać do Szamana z pytaniem, czy niekoniecznie?*
*pytanie do wszystkich członków klubu, bo na razie niewielu się w tej kwestii wypowiedziało :)
Zaś co do Polconu [bodajże 30.08-2.09], to niektórzy wiedzą, jak nie, to uświadomię co do cen wejściówek - 50 zł od osoby, 40 jak jest grupa powyżej 5 osób, 25 za jeden dzień. Doliczając koszty poboczne... chyba nawet w Warszawie nie jesteśmy takimi komarami Babilonu żeby się tam wybrać. Nie uważam, żeby organizatorom turniejów na konwentach należało płacić, bo wiadomo, że takie gry promuje się "społecznie", ale minimalnie na rękę mogliby pójść, jak dawniej, ze żniżkami, a nie idą, w tym roku zmienili postępowanie. Przepraszam, ale żeby uścisnąć dłoń szafy [z całym szacunkiem i moją wielką sympatią dla tego pana], nie muszę płacić takiej kasy..
Już pomijając, że 1.09. jest dla mnie dniem problematycznym [dyrygent żeni się z najlepszym altem w chórze, ergo - będę musiała buczeć za dwie ;) ].
Michale - zdjęcia fajne, co od nich chcesz :)
Dobra, przepraszam za narzekania, ale niestety obawiam się że z podpięciem się pod konwent będzie ciężko...
Trzymajcie kciuki, chłopaki, pojutrze mam pierwszy egzamin
:shock:
-
No terenów to wam troszeczke brakuje ale widac ze same lokum jest zacne :) (moze byscie zrobili panoramiczna fotke całego klubu).
Widac tez na zdjeciach niezle pomalowana bande possesed co Cieszy oko:).. do reszty niestety, mozna miec jeszcze wiele zyczeń.
-
A jakie bandy oprócz najazdu skavenów brały jeszcze udział w sobotnich rozruchach?
WH, Undead, krasnoludy... więcej band nie pamiętam, bo byłem zbyt zajęty robieniem makiet ;).
WM w tym roku ma być bez turniejów, ale jak chcecie, mogę zapytać Szamana raz jeszcze.
Liczę na to, że jednak na te turnieje na WM się zdecydują, tym bardziej, że wejściówka byłaby za friko (i nagród brak, bo niczemu nie służą). Inna sprawa, że nie byłoby pewnie możliwości noclegu na terenie WM, co utrudniałoby przyjazd graczom spoza Wa-wy. Natalia, uważam mimo wszystko, że warto Szamanowi powiercić w tej sprawie przysłowiową dziurę w brzuchu.
Jakby turnieje nie wypaliły, to chociaż urządzimy pro-pokaz Mordheim pod szyldem Dębowej Tarczy :).
No terenów to wam troszeczke brakuje
Jak widać na pierwszej fotce, pracujemy nad zmianą tego stanu rzeczy :).
widac ze same lokum jest zacne
Zacna jest lokalizacja, wyposażenie Pracowni i parę innych rzeczy, ale niestety nie ma róży bez kolców:
Primo, póki co możemy grać tylko w soboty i tylko do 13,
secundo, w wakacje lokal będzie zamknięty,
tertio, nie ma w środku za dużo miejsca, zwłaszcza, jak gracze historyczni przychodzą
(a Klubowiczów grupka jest już pokaźna - sprawa poważna, bo zaczyna nie na żarty brakować miejsca dla wszystkich!).
To wszystko sprawia, że rozglądamy się już powoli za: jeżeli nie alternatywą, to chociaż uzupełnieniem dla DKŚu.
-
Liczę na to, że jednak na te turnieje na WM się zdecydują, tym bardziej, że wejściówka byłaby za friko (i nagród brak, bo niczemu nie służą). Inna sprawa, że nie byłoby pewnie możliwości noclegu na terenie WM, co utrudniałoby przyjazd graczom spoza Wa-wy. Natalia, uważam mimo wszystko, że warto Szamanowi powiercić w tej sprawie przysłowiową dziurę w brzuchu.
Mmmm, nocleg dałoby się jakoś załatwić. Tak sądzę.
To się odezwę do Szamana [chyba że ktoś coś przeciwko ma], nie wiem, czy dziś, ale w najbliższym czasie.
Jakby turnieje nie wypaliły, to chociaż urządzimy pro-pokaz Mordheim pod szyldem Dębowej Tarczy
Można.
(a Klubowiczów grupka jest już pokaźna - sprawa poważna, bo zaczyna nie na żarty brakować miejsca dla wszystkich!).
Klubowiczów.
A doliczając DRUGIE TYLE tych, którzy chcą zacząć grać lub wrócić do gry po latach, zapowiadają się, tudzież umawiają się ze mną na grę u Faberów, to jest już pod względem lokalowym niewesoło... już pomijając że ponoć skutkiem ubocznym mojego bloga na polterze jest jakieś mordheimowe pospolite ruszenie :shock:
Ale to się znajdzie!
-
A doliczając DRUGIE TYLE tych, którzy chcą zacząć grać lub wrócić do gry po latach
Cóż, zgodnie z zasadą prior tempore, potior iure (pierwszy w czasie, lepszy w prawie), pierwszeństwo mają Klubowicze, a pozostali, wyżej wymienieni, będą chyba musieli poczekać na lepsze czasy, bo wszystkich nie pomieścimy.
Tym bardziej paląca wydaje się kwestia rozejrzenia się nad nowym/dodatkowym lokalem, bo widać, że DKŚ przestaje wystarczać na potrzeby rosnącej w siłę Dębowej Tarczy ;).
ponoć skutkiem ubocznym mojego bloga na polterze jest jakieś mordheimowe pospolite ruszenie
Może już pomyślimy nad wynajęciem sali gimnastycznej ;)?
-
Cóż, zgodnie z zasadą prior tempore, potior iure (pierwszy w czasie, lepszy w prawie), pierwszeństwo mają Klubowicze, a pozostali, wyżej wymienieni, będą chyba musieli poczekać na lepsze czasy, bo wszystkich nie pomieścimy.
Wiem, i to mnie bardzo boli. Cóż, krucjaty mordheimowej nie wstrzymam, najwyżej takich zupełnych youngbloodów będę z systemem zaznajamiać w innym miejscu i czasie niż sobota rano w DKŚ.
Tym bardziej paląca wydaje się kwestia rozejrzenia się nad nowym/dodatkowym lokalem, bo widać, że DKŚ przestaje wystarczać na potrzeby rosnącej w siłę Dębowej Tarczy
Przecie pracujemy nad tym :)
Może już pomyślimy nad wynajęciem sali gimnastycznej ;)
Śmiej się, śmiej! To nie byłoby od rzeczy :D
-
juz rozpoczalem jeden temat to od razu sie zapytam:
w tym topicu wyczailem ze duzo z was jest z warszawy i powiem szczerze ze chetnie bym dolaczyl do was jesli sie da - gram od niedawna z jednym kumplem i robi sie powoli nudno bo domy mamy dosc metnej roboty a poza tym ile mozna grac w dwie osoby caly czas tymi samymi gangami...
jezeli macie jakies fajne miejsce i jestescie otwarci na graczy to byloby pieknie gdybysmy mogli dolaczyc - ja gram orkami (waagh!!!) a on siostrami ale nie ma figurek i wykorzystuje proxy
bardzo bym byl wdzieczny za odpisanie na mail bo do internetu rzadko mam dostep...
-
Nie "dużo nas" tylko "klub jest" ;)
I bardzo chętnie przyjmiemy - jedynie problem taki, że próbują nas z miejscem wycyckać i szukamy nowego!
Ale znajdziemy - odezwiemy się - póki co na soboty są zapisy [MOŻLIWE, że z powodu sesji będzie luźno przez te ostatnie podrygi czerwcowe, ale nie wiem jeszcze] a w tygodniu no to ewentualnie ja. Tyle że w tym już na jedną grę się umówiłam, a w przyszłym mam akcję 4 zaliczenia w 3 dni.
-
Załóżmy, że z każdym zebraniem tak jak ostatnio przybywa nam 3+ nowych memberów :shock: , faktycznie może być problematycznie z miejscem w Pracowni. Jeśli następnym razem zwali się więcej osób to panowie od gier historycznych mogą mieć do nas jakieś "ale..." ;) :roll: :?
Wydawało mi się, że wspominaliście, iż DKŚ ma kilka lokacji w stylu Pracowni? Tam na smolnej nie maja większych pomieszczeń? Może dałoby rade? Popytajcie.
-
No też uważam, że to by było całkiem dobre rozwiązanie.
Ale jest ich kilka. Inne domy kultury, ew. sklep [i nie mówię tu o sympatycznym, acz wiecznie zatłoczonym sklepie Faberów, tylko o czymś bliższym memu sercu i miejscu zamieszkania ;) ].
Popytamy, dowiemy się.
P.S. Panowie od gier historycznych to mają "ale", bo jesteśmy bajkowe stwory ;) wiedziałam że tak będzie :roll:
Co nie znaczy, że należy się wypinać na nich. Po prostu kombinować musimy.
-
P.S. Panowie od gier historycznych to mają "ale", bo jesteśmy bajkowe stwory ;) wiedziałam że tak będzie :roll:
Co nie znaczy, że należy się wypinać na nich. Po prostu kombinować musimy.
Coś sie im już nie podoba :?: :roll: :/
Czy z założenia - bo jesteśmy z "innej bajki" ? :badgrin:
-
juz rozpoczalem jeden temat to od razu sie zapytam:
w tym topicu wyczailem ze duzo z was jest z warszawy i powiem szczerze ze chetnie bym dolaczyl do was jesli sie da - gram od niedawna z jednym kumplem i robi sie powoli nudno bo domy mamy dosc metnej roboty a poza tym ile mozna grac w dwie osoby caly czas tymi samymi gangami...
jezeli macie jakies fajne miejsce i jestescie otwarci na graczy to byloby pieknie gdybysmy mogli dolaczyc - ja gram orkami (waagh!!!) a on siostrami ale nie ma figurek i wykorzystuje proxy
bardzo bym byl wdzieczny za odpisanie na mail bo do internetu rzadko mam dostep...
-
P.S. Panowie od gier historycznych to mają "ale", bo jesteśmy bajkowe stwory ;) wiedziałam że tak będzie :roll:
Co nie znaczy, że należy się wypinać na nich. Po prostu kombinować musimy.
Coś sie im już nie podoba :?: :roll: :/
Czy z założenia - bo jesteśmy z "innej bajki" ? :badgrin:
Chyba to drugie, bo póki co płacimy składki, sprzątamy po sobie, wychodzimy o przyzwoitej godzinie... w zasadzie jedyne, co się może nie podobać, to pewne skarpetki :roll:
...na których wypranie jednak liczę, Panie Emisariuszu Nurgla! [to nie do Ciebie Staśku, oczywiście, tylko do użytkownikach toksycznych skarpetek papy Noigula.]
Więc jesteśmy z innej bajki - prawdziwa strategia to jak wiadomo strategia historyczna.
Rzecz jasna mają wśród tych starych wyjadaczy z Pracowni battlowców ale rzadko się przyznają :badgrin:
Bej Man - rany, deżawi doświadczyłam. Ale się ta Gildia chrzani.
-
Chyba to drugie, bo póki co płacimy składki, sprzątamy po sobie, wychodzimy o przyzwoitej godzinie... w zasadzie jedyne, co się może nie podobać, to pewne skarpetki :roll:
...na których wypranie jednak liczę, Panie Emisariuszu Nurgla! [to nie do Ciebie Staśku, oczywiście, tylko do użytkownikach toksycznych skarpetek papy Noigula.
:D Ostatnio mnie nie było, więc jestem czysty ;). Mogę spać spokojnie z błogą świadomością, że jednak nie spłonę na stosie posądzony o nurglofilstwo! :p
Mam nadzieje, ze do mojego powrotu emisariusz nurgla zacznie zmieniac skarpetki. :x Jak nie to go wywącham i pierwszą rzeczą jaka kupimy z klubowych składek będzie dezodorant do stóp + nowa para skarpet wręczone przy wszystkich klubowiczach :!: :evil: :badgrin:
-
Wywąchiwać nie trzeba... ja tam wiem, kto to... :roll: :badgrin:
Tyle że jak coś się zdarzyło dwa razy i zdarzy się jeszcze, to trzeba będzie naprawdę podjąć jakieś działania.
Pomysł "kary" [tudzież nagrody ;) ] świetny :badgrin:
-
Hje, hje, znokautowały mnie Wasze posty o skarpetkowym śledztwie :badgrin:!
System kar i nagród też mi się podoba.
Załóżmy, że z każdym zebraniem tak jak ostatnio przybywa nam 3+ nowych memberów Shock , faktycznie może być problematycznie z miejscem w Pracowni.
Niestety problem z miejscem już jest :/. Klubowiczów mamy jedenastu, co przy chęci rozegrania bitew 1v1 daje 5 stołów - wszyscy wiemy, że w Pracowni po pierwsze nie ma na to miejsca, po drugie, nie mamy jeszcze tylu makiet. Jest to sytuacja nieprzyjemna, bo nawet ta jedenastka nie zawsze będzie miała okazję zagrać. Nie wspominam nawet o kolejce osób chętnych spoza Klubu.
Dlatego właśnie sprawa lokalu jest tak paląca. Niestety załatwianie nowego to szukanie, dzwonienie, chodzenie na rozmowy itp. - generalnie pochłania to sporo czasu i uwagi, które w obecnym okresie przed sesją większość z nas poświęca czemu innemu.
Wydawało mi się, że wspominaliście, iż DKŚ ma kilka lokacji w stylu Pracowni? Tam na smolnej nie maja większych pomieszczeń? Może dałoby rade? Popytajcie.
Sprawa nie jest taka prosta. Przede wszystkim: to, co wyżej napisałem... Do tego, inne lokacje są już zajęte przez inne kartele. Trzeba by też pewnie przekonać władze DKŚ, dlaczego nie możemy/nie chcemy być z grami historycznymi w jednym lokalu.
jezeli macie jakies fajne miejsce i jestescie otwarci na graczy
Miejsce jest fajne, ale ciasne :/. Na graczy jesteśmy otwarci, ale niestety z wyżej wspomnianych względów mamy problem z pomieszczeniem już zapisanych do Klubu osób. Przyznam, że zakładając Klub, który w założeniu miał być grupą skupiającą dosłownie kilku graczy, nie sądziliśmy, że zainteresowanie będzie takie duże. W tej chwili koniecznością stało się szukanie nowego, dużo pojemniejszego lokalu.
-
Dlatego właśnie sprawa lokalu jest tak paląca. Niestety załatwianie nowego to szukanie, dzwonienie, chodzenie na rozmowy itp. - generalnie pochłania to sporo czasu i uwagi, które w obecnym okresie przed sesją większość z nas poświęca czemu innemu.
Więc trzeba chronić tę mniejszość :badgrin:
W tej chwili koniecznością stało się szukanie nowego, dużo pojemniejszego lokalu.
Sala gimnastyczna? ;)
Damy radę.
-
Właśnie zmolestowałam Szamana :badgrin:
Niestety, chłopaki - na turniej na WM nie mamy co liczyć. Już pomijając, że forma może zmienić się radykalnie [o co mnie nie pytajcie, bo nie mogę], to nawet jeśli zmieni się mniej radykalnie, to impreza będzie jednodniowa i w ogóle bez turniejów. Zresztą to nie niespodzianka - wszelkie złe proroctwa na temat Głównego Winnego wypełniają się zazwyczaj co do joty :(
Dobra tego strona jest taka, że WM jest chyba 9.09. czyli w niedzielę. Co oznacza, że 8.09. bylibyśmy wolni, nawet przy chęci uczestnictwa w WM. Rzecz jasna tu koliduje nam to z University in Flames... ale naprawdę wierzę w naszych wykładowców ;)
Co do pokazów gier na WM - tego najstarsi górale, łącznie z Szamanem, jeszcze nie wiedzą.
Trochę dupa z tym wszystkim zatem, ale plusy są.
-
Od poniedziałku na jakiś tydzień-dwa lub trzy urzęduję w Wawie ;) Co prawda na weekendy będę zjeżdzał do Lublina, ale na tygodniu chętnie wyskoczyłbym z kimś na browarka i zwiedził trochę miasto ;) Jakoś popołudniu po pracy. Gdyby ktoś był chętny to Bols ma numer mojego koma ;)
Aha i żeby nie było ustawiamy się na takiej i takiej ulicy bo topografii Warszawy nie znam prawie wcale mimo, że byłem w niej kilkanaście razy. Gdzieś na Śródmieściu będę miał stancję.
W sumie to jeszcze nie wiem, do której godziny będę pracował i gdzie konkretnie, ale w poniedziałek będę wiedział już wszystko ;)
Pozdro ;)
-
To daj znać jak sie już zainstalujesz to wyskoczymy na jakieś bro :D
-
Od poniedziałku na jakiś tydzień-dwa lub trzy urzęduję w Wawie ;)
Rewelacja :D! Tak, jak napisał Dwalthrim, daj koniecznie znać, jak już będziesz znał wszelkie szczegóły swojego pobytu w stolicy i okolicy :)!
-
Kurde, wszyscy zmieniają te gildiowe ksywki - szczęściem do Motora [choć niezdrobnionego!] już byłam przyzwyczajona :D
Pomijając to - nie uwolnisz się od nas :badgrin:
Nawet na "przygodny Mordheim" [chwała Nilgarowi za ten zwrot ;) ] możemy się ustawić u Faberów...
Super-super!
-
Oka tylko, że ja nie mam do Was kontaktów, miałem kom Jamajki ale gdzieś posiałem razem ze zmianą telefonu.
Dzwońcie do mnie po 18 we wtorek. Chwilowo będę bez neta od jutra, bo mi się remont zapowiada w domu i wszystko wynoszę do innego pokoju.
Ustawka u Faberów spoko tylko, że ja nawet nie wiem gdzie to jest, nie rzucać ulicami bo i tak nie będę wiedział :shock:
-
Jak ktoś Ci kiedyś posłał/pośle przypadkowy sygnał z numeru zaczynającego się na 609 to będę ja :)
Zadzwonimy, napiszemy.
Wszystkie drogi prowadzą do Faberów - zaprowadzimy Cię!
A teraz ogłoszenia parafialne, ding-dong!
Kochani Klubowicze, sprawa jak zawsze:
KTO się stawi w sobotę?
Sytuacja z DKŚem robi się napięta - za dużo osób przyjść nie może, ale z drugiej strony zostaliśmy olani w kwestii ustaleń przez warbossa, więc specjalnie cackać się nie będziemy :badgrin:
Jest pomysł zaczęcia kampanii, może część Krakusów wie już, że chodzi o Mordheim Płonie - Thy Soul To Keep odpada, jeśli chodzi o większą liczbę chętnych niż 6, a możliwe, że taka będzie.
Prośba - czy mógłby mi tu ktoś w temacie to podlinkować, bo przez gildiowe techniczne problemy za Kitaj Ludowy nie mogłam znaleźć.
Gdzieś na forum jest ten link, ale już późno, a jam w lesie, więc byłabym wdziędzna.
Mamy warunki na rozstawienie 3 stołów, w miarę [raczej biednie] obstawionych makietami - wszelkie nowe tereny na wagę 100 gc co najmniej!
Co Wy na to?
Proszę o w miarę pewne deklaracje.
-
Ja odpadam a co za tym idzie nie przywiozę makiet. Niestety będziecie musieli sobie jakoś poradzić.
-
Mnie znowu nie będzie ale z dobrych niusów mam takie, iż w przyszłym tygodniu powinny pojawić sie jakieś zmiany na stronce! :o
;)
-
UWAGA!
Uzupełniam ogłoszenie Skavenblight.
[list=1]
- Jak zwykle, niestety z powodu ograniczonej przestrzeni życiowej w Pracowni i równie ograniczonej ilości makiet, obowiązują zapisy. Osoby chętne do pojawienia się jutro, powinny poinformować o tym do dzisiejszego wieczora.
- Zapisy są tym istotniejsze, że jutro rozpoczynamy kampanię.
Jeżeli zbierze się do 6 osób - gramy kampanię Thy Soul To Keep.
Jeżeli więcej, korzystamy ze scenariuszy "Mordheim Płonie" (za zgodą i w porozumieniu z władzami TH ;)).
Listę scenariuszy i ogólne zasady obowiązujące na turnieju możecie znaleźć tutaj:
http://www.treasure.hunters.chechlo.com.pl/src/turnieje/16/regulamin.pdf
Istotne dla nas sprawy znajdują się na stronach 6-30 (bez oceny hobbistycznej rzecz jasna, ale ładnie złożone i pomalowane bandy będą mile widziane w przeciwieństwie do proxów, których użycie może być tylko kwestią wyjątku).
- Osoby chętne do rozegrania kampanii powinny przynieść jutro ze sobą gotowe rozpiski. Brak gotowej rozpiski to opóźnienie w rozpoczęciu gry, a my nie mamy - jak dobrze wiecie - zbyt dużo czasu. Dlatego za nieprzyniesienie gotowej rozpiski gracz na starcie otrzyma 1 WP.
- Kolejna sprawa - makiety. Wiem, że wiele osób już całkiem sporo przyniosło, ale niestety potrzeba jeszcze więcej, jeżeli chcemy przyzwoicie obsadzić 3 stoły. Dlatego: przynoście makiety! Jeżeli nie znajdzie się odpowiednia ilość makiet, będziemy mogli rozstawić tylko 2 stoły, ewentualnie osoby, które nic nie przyniosły lub przyniosły tyle, co kot napłakał, będą grały w rzadkiej zabudowie.
- Pary graczy zostaną ustalone jeszcze dzisiaj (jeżeli otrzymam na priva informacje o bandach i ratingach) albo dopiero jutro. Jak w praktyce będzie wyglądał przebieg kampanii i kiedy uda nam się ją skończyć - to zależy w dużej mierze od możliwości lokalowo-makietowych.
[/list:o]
Osoby dotychczas zapisane (listę będę aktualizował):
-Skavenblight
-Ja
-Krzysiek
-
Dopiszcie i mnie. Na chwilę obecną wiem, że Łukasz odpada (sesja) a z Karolem skonsultuje się jak wróci ze szkoły.
Co do makiet, dowiozę co mi tam zostało i zobacze czy od brajdaków coś się znajdzie.
-
Ja bym z chęcią wpadł, ale nie wiem czy jest sens. Nawet z makietami the_one na stołach była ostatnio miejscami pustynia. Bez nich to tam ze 3 domki zostaną.
Z chęcią przywiózłbym swoje, ale są u kumpla, który jutro rano wyjeżdża, a bez samochodu nie mam możliwości przetransportować tego wszystkiego.
-
Jutro stawią się [póki co zdecydowani]:
- Ja
- Bols
- M.T.
- Azaghal [+być może Karol]
Zatem jak najbardziej jest sens przychodzenia przez innych ;)
Zresztą zawsze jest, kłopoty są tylko z lokalem.
O skarpetkach pamiętamy, prawda? :badgrin:
-
A miało być tak tłoczno ;).
MK, zapraszamy!
Aha, zapomniałaś dodać, że ja raczej nie będę jutro grał (z przyczyn czasowych).
Tym bardziej więc mile widziany byłby czwarty gracz. Cztery osoby mogłyby spokojnie już ze dwie bitwy kampanii rozegrać.
P.S. O której się spotykamy? Ja bym proponował jak najwcześniej... 9:00 czy nie wyrobicie?
-
9?
Kurde...
Nie wiem :? Mogłabym przyjść 9:30, ale 9... zobaczę jeszcze rozkłady jazdy, ale wiesz Tomku, jak się jedzie w sobotę rano z Arsch der Welt...
-
Faktycznie, w sobotę różnie może być z dojazdem, a wiem, że również m.in. M.T. z daleka dojeżdża (o chłopakach z Komorowa nie wspominam, bo jutro ich niestety nie będzie :/)...
Czyli 9:30 zatem?
-
No, autobus 176 jest o 8:32, a 524 o 8:52.
To się powinnam wyrobić spokojnie do 9:30.
Głupia Gildia się wreszcie odetkała! Nawet posty jako tako nalicza!
Wystarczy jej pogrozić na BP i działa ;)
-
Wychodzę na noc, więc jakby jakieś nocne sprawy klubowo-organizacyjne odnośnie jutra były to na koma proszę.
-
Wychodzę na noc, więc jakby jakieś nocne sprawy klubowo-organizacyjne odnośnie jutra były to na koma proszę.
Ekhummm, albo DO MNIE.
[nie chcę się zajmować samym marketingiem ;) ]
-
Mmm, jutro to zaczynamy kampanię, ale ten scenariusz przetestuję na pewno w przyszłym tygodniu - kto chce, ten wie, gdzie i kiedy [odpada tylko środa].
Podoba mi się ten szczur, choć znajomość czarów i te wszystkie skille czynią go mocnym jak cholera.
Ale wymaga testu, ot...
Się zrobi!
-
Postaram się wpaść jakoś przed 10:00. Gramy w końcu Mordheim w Płomieniach czy Soul to Keep ?
-
Postaram się wpaść jakoś przed 10:00. Gramy w końcu Mordheim w Płomieniach czy Soul to Keep ?
Zależy od liczby osób.
Pamiętajcie o rozpiskach! Będziemy ucinać głowy!
-
dzisiaj nie będę mógł raczej, ale stawię się, w najbliższym wolnym terminie. :)
-
No dobra, fajnie, ale o scenariuszu to sobie pogadajcie w innym temacie ;)
Ja go przetestuję na pewno wkrótce. W najbliższym tygodniu, jak sądzę.
Dziś zaczęliśmy kampanię, ale o tym w osobnym temacie.
Dziękuję wszystkim osobom za przybycie :)
O turnieju pogadamy jeszcze, jak się rozwiążą pomyślnie lub nie rozmowy szafy z odpowiednimi władzami ;) póki co jest cienko, ale szanse jakieś są.
Turniej tak czy siak będzie, nie tu, to tam, nie tam, to jeszcze gdzie indziej.
Za tydzień tradycyjnie zapraszamy.
-
Mili klubowicze ;)
Pytanie zasadnicze [tak, kolejne]:
Chcecie mieć prywatne forum klubowe na Border Princes? Nie wymaga to od Was wysiłku, poza zarejestrowaniem się tam [M.T. i MK już to zrobili].
Gildia niestety się dławi, wiadomo, że ma poważne problemy. Prócz tego są pewne sprawy, których może nie tyle nie wolno nam omawiać na "publicznym" forum [bo nie jesteśmy z Microsoftu, żeby jakieś tajemnice robić], ale po prostu wygodniej by było, gdybyśmy mogli "w spokoju" coś obgadać. Naturalnie niech się Lublin i Kraków nie obawiają, Gildia nadal będzie huczeć od aktualnych wydarzeń w Stolicy :D
Proszę, powiedzcie, co myślicie, a jak dobrze myślicie, to się rejestrujcie - http://forum.wfb-pol.org
Kieruję to pytanie do tych, których tam jeszcze nie ma, czyli do:
- Bolsa
- Dwalthrima
- The One
- Azaghala & rodziny ;)
- Tornatha i reszty kołchozu komorowskiego :)
Pozdrawiam.
-
Jestem za - już nawet sie zarejestrowałem :D
-
Mili klubowicze ;)
Gildia niestety się dławi, wiadomo, że ma poważne problemy. Prócz tego są pewne sprawy, których może nie tyle nie wolno nam omawiać na "publicznym" forum [bo nie jesteśmy z Microsoftu, żeby jakieś tajemnice robić], ale po prostu wygodniej by było, gdybyśmy mogli "w spokoju" coś obgadać. Naturalnie niech się Lublin i Kraków nie obawiają, Gildia nadal będzie huczeć od aktualnych wydarzeń w Stolicy :D
Khem?
Jakie problemy? Co się dławi? Możesz coś przybliżyć?
Może ja nie wiem o czymś (pewnie nie wiem, za morze mało wieści dochodzi).
No bo wiadomo że możecie sobie pisać co Wam się żywnie podoba (bez łamania regulaminu, ale nie jest on jakoś bardzo restrykcyjny - nie można łamać polskiego prawa).
Bo może też powinienem się zastanowić na zmianami...
-
Khem?
Jakie problemy? Co się dławi? Możesz coś przybliżyć?
Może ja nie wiem o czymś (pewnie nie wiem, za morze mało wieści dochodzi).
Gildia czasami jest tak przeciążona że jest problem żeby wejść na nią przez kilka godzin. 8)
-
Drogi Naharze!
Wydaje mi się, że zaszło zwykłe nieporozumienie poprzez niedopowiedzenie z jednej, a niezrozumienie z drugiej strony.
Otóż słowa "problemy" i "dławienie" odnoszą się w tym wypadku tylko i wyłącznie do czysto technicznych kwestii związanych z działaniem Gildii w ostatnich dniach! W żadnym wypadku powyższe słowa nie miały odnosić się do jakieś rzekomej cenzury i "dławienia" wolności słowa w modelu białoruskim!
Wracając do spraw technicznych, to co prawda od jakiś dwóch dni jest już wszystko ok, ale wcześniej dość często zdarzały się ostre przeciążenia, poważne opóźnienia w wyświetlaniu postów, czy nawet totalne zgony serwera. I tylko o to chodzi!
Nie ma tutaj żadnego drugiego obiegu informacji, więc nie ma spraw, o których byś nie wiedział. Nikt także nie zarzucał Ci, ani nie zarzuca, jakiejkolwiek niekompetencji w sprawowaniu funkcji moderatora. Wręcz przeciwnie - niech no ktoś spróbuje rzec o Tobie złe słowo, a pierwsi zetrzemy się z nim na ubitej ziemi!
Sprawa forum na BP jest prosta, pragmatyczna i bez podtekstów - po prostu Natalii zaproponowano możliwość utworzenia klubowego podforum. I nie chodzi tutaj o chęć poszerzania sobie wolności słowa (bo nikt przecież nie narzeka na nią tutaj!), ani na ucieczkę z Gildii, ale o miejsce, które będziemy mogli zaśmiecać mało istotnymi dla ogółu graczy ogłoszeniami czysto klubowymi i organizacyjnymi (kto, gdzie, jak, kiedy itp.). Do tej pory np. wszelkie "ustawki" były ustalane drogą e-mailową (nie będziemy przecież zaśmiecać Gildii jakimiś osobistymi sprawami), więc dlaczego nie dodać by do tego czegoś w stylu tablicy ogłoszeń? Zresztą przecież również TH mają swoje forum i w niczym nie uchybia to funkcjonowaniu tego na Gildii.
Pozdrawiam!
-
:shock: :shock: :shock:
Naharze, spokojnie! Miałam na myśli tylko to, co napisał Bols. Dość często zdarza się to techniczne "dławienie" - Gildia po prostu za często zdycha, tak jak ostatnio, denerwowaliśmy się z Tomkiem, bo nie wiedzieliśmy, kto przyjdzie, a nie mieliśmy dostępu do forum i prywatnych wiadomości. I TYLKO O TO CHODZI!
Twoim kompetencjom - zarówno moderatorskim, specjalistycznym jeśli chodzi o Mordheim, jak i ogólnie "ludzkim" nie mam nic do zarzucenia [ale tej Wielkiej Śmierdzącej Księgi Nurgla to Ci nie zapomnę ;) ].
Mam nadzieję, że wyjaśnione?
-
Aha.
Tak się tylko spytałem, bo ostatnio miałem małą wtopę związaną z NG.
Dlatego się o to sypanie spytałem. Macie rację z tym forum że serwery nie wytrzymują.
Co do forum TH - wiecie ja zawsze byłem przeciwny robieniu na stronie klubu forum. Chodziło mi że nie ma sensu mnożyć bytów. I miałem rację w tej chwili nic się na nim się nie dzieje.
-
OGŁOSZENIE
Forum klubowe na BP już JEST.
-
OGŁOSZENIE
Forum klubowe na BP już JEST.
linka :)
-
A tam linka, link nic nie da, tam trzeba mieć dostęp :badgrin:
Który się dostaje po przystąpieniu do klubu.
Do którego przystępuje się po ciężkiej i długiej inicjacji, podczas której połykasz kilogram magnesów neodymowych i idziesz na turniej battla. Jeśli przyniesiesz więcej niż 132 figurki, możemy łaskawie rozpatrzyć Twą prośbę ;)
-
Ja mam modele od battla i to calkiem sporo :D Wprawdzie nie z turnieju ale zawsze ...
Jak zloze bande to jest szansa na spotkanie w celu jej przetestowania????
-
Ja mam modele od battla i to calkiem sporo :D Wprawdzie nie z turnieju ale zawsze ...
Jak zloze bande to jest szansa na spotkanie w celu jej przetestowania????
Jak nie bedzie tłoku lub znajdziemy większe lokum to nie powinno byc z jakąś ustawka większego problemu. Tak wiec składaj bande i ruszaj do Mordheim! :D
Ej, Natalia, a gdzie jest to forum? :) Bedziesz rozsyłać jakieś zaproszenia czy cuś? :p
-
Staśku, forum klubowe jest na Border Princes - na samym dole strony głównej ;) I masz doń dostęp.
-
informuję, że jutro mój wampir, i imperialny asasyn, wraz z nekromantą, dregami, i innym tatałajstwem pojawią się na turnieju, i spróbują zrobić trochę zamieszania... ;)
-
na turnieju
Kampania, nie turniej :)!
P.S. Polecam zajrzeć do tematu Kampanii - umieściłem tam nowe ogłoszenie!
-
Czy w tą sobote klub otwarty jak zawsze? (bo Boże Ciało itp)...
-
W sobotę? Oczywiście. Jak zwykle.
-
Ja niestety do końca czerwca muszę wstrzymać wszelką działalność mordheimową. Będzie się coś działo w wakacje ? tzn w lipcu
-
Ja niestety do końca czerwca muszę wstrzymać wszelką działalność mordheimową. Będzie się coś działo w wakacje ? tzn w lipcu
Jak będzie lokal, to się będzie działo. Ale raczej będzie.
Ze strony Bolsa nie, bo jego w lipcu w ogóle nie ma w Warszawie. Z mojej owszem, bo ja pierwszy i ostatni tydzień lipca jestem - pewnie nie będzie mnie tylko od około 7 do 20.
W sierpniu podobnie - od 6 do 19 mnie i Bolsa nie ma. Potem - zobaczymy, co z Polconem. No, a we wrześniu wraca DKŚ. Jeśli nie Polcon, to turniej wrześniowy. I tak do następnej sesji :)
-
A teraz chcę zobaczyć ten tłum, który wybiera się do DKŚu w tę sobotę :)
Ja za siebie nie ręczę w tej chwili. Zobaczymy. Mam nadzieję, że się na chociaż chwilkę uda, ale mam utrudniony dojazd, bo jedyny autobus mi zlikwidowali [zawiesili linię]. Natomiast na pewno nie będzie mnie 30. czerwca, o ile będzie jeszcze w ogóle dostępny DKŚ. Niewykluczone że wtedy, albo tydzień wcześniej, trzeba będzie zwijać się z dobytkiem stamtąd.
Tak w ogóle, to powiem Wam, że jak chcecie, to możemy zrobić pokaz gry albo coś w ten deseń na Avangardzie. Szafa proponował turniej, ale to absurd, dwa tygodnie przed ;) no ale może pokaz? Pisze się ktoś? Jak nie, to trudno, jak tak, to proszę pisać. Ja niby 30 czerwca mam zaliczenie, ale rano, to się może uda. To tylko propozycja, jak nikt nie chce, to okej.
M.T., czarno widzę jutrzejszą grę :( Adolf Hitler i Otto von Bismarck patrzą na to bardzo nieprzychylnie. Znikąd pomocy, nawet Schiller i Goethe kręcą smutno głową :(
-
O Boże, powiedz co studiujesz, żebym przypadkiem tam nie poszedł :(
-
O Boże, powiedz co studiujesz, żebym przypadkiem tam nie poszedł :(
Germanistykę :)
-
powodzenia, bb :| Odstrasza mnie to :P
-
powodzenia, bb :| Odstrasza mnie to :P
Bez powodu. Będziesz o niej marzyć, kiedy pójdziesz na jakiś kierunek, gdzie trzeba harować ;)
Dobra, ale co Dębowa Tarcza na moje propozycje?
-
Ktoś jutro zamierza być w dębowej tarczy?...
I może znowu mi porzyczyć bande :D .... albo może wrescie zaczne robić swoje figurki :? ...
Można od kogoś po okazyjnej cenie odkupić troche GS'a?...
-
No właśnie, problem jest chyba taki... że mnie nie będzie :(
Niestety, zostały dwa dni, a ja jestem w tyle. I tak będę mieć dużo niemniej ważnej roboty w weekend :( kurczę, przepraszam, do ostatniej chwili wierzyłam, że się uda :(
Ktoś poza snajkiem? Czy mam znowu molestować smsami?
JEŚLI KTOKOLWIEK ZAMIERZA SIĘ POJAWIĆ, NIECH ZAPYTA WARBOSSA PRACOWNI, DO KIEDY MAMY SIĘ WYNIEŚĆ Z MAKIETAMI.
-
Przy takiej frekfencji to i ja odpadam... wole sie wyspac... za tydzien nie wiem czy bede.... zobaczymy.. zas za dwa juz na pewno nie... wiec mozliwe ze dopiero przyjde we wrzesniu... do tej pory mam nadzieje ze skoncze bande i zrobie kilka terenow :p ...
-
W sumie nie spodziewałam się przeczytać niczego innego.
-
Doszły do mnie właśnie pewne wieści, które - przyznam bez ogródek - bardzo mocno mnie rozczarowały, ale, niestety, okazały się potwierdzeniem pewnych moich obaw i skłaniają mnie do napisania wielu cierpkich słów...
W skrócie sytuacja wygląda tak: Natalia, po raz kolejny organizując całe spotkanie, mimo że jest w trakcie sesji i mogłaby kwestie klubowe zupełnie olać, mając ku temu pełne prawo, dzwoni i smsuje do ludzi, kto raczy się zjawić na kolejnym spotkaniu (aż wstyd, że trzeba co poniektórych wręcz "za uszy wyciągać", by usłyszeć łaskawą deklarację o przyjściu na spotkanie). Aż tu nagle okazuje się, że Natalii nie będzie i wszyscy, jak jeden mąż, nagle rakiem się wycofują ze swoich zapowiedzi.
Moje pytania:
Czy nie jesteście w stanie sami umówić się na spotkanie? Czy oczekujecie, że Dębowa Tarcza to organizacja charytatywna, która leniuchom będzie gry organizować? Mogłoby Was się całkiem sporo zebrać... Dlaczego z powodu nieprzyjścia jednej osoby, cała reszta nagle rezygnuje?
W zanadrzu mam jeszcze inne zarzuty. Zacznijmy od tego, że gdy parokrotnie próbowałem ruszyć z jakąś inicjatywą, wysyłając do Was e-maile, po prostu mnie olaliście (nie wszyscy - są pozytywne wyjątki, ale większość jednak olała), zupełnie biernie czekając na rozwój wypadków. Dokładnie tak samo olaliście Natalię, gdy zapytała o kwestię organizacji turnieju na Polconie. Pomiędzy kolejnymi spotkaniami jest "cisza w eterze", nikt się nie odezwie, nie zaproponuje jakiejś ciekawej akcji na sobotnie spotkanie, nie wykaże inicjatywy, aż wreszcie w piątek, w przeddzień spotkania, trzeba się do Was dobijać, czy w ogóle się zjawicie.
Generalnie póki co życie klubowe wygląda marnie. Nie na takie podejście do sprawy "Klubowiczów" liczyliśmy, zakładając to stowarzyszenie. Zamiast równego i aktywnego udziału Was wszystkich w życiu klubu, mamy organizowanie zabawy przez jedną osobę dla pozostałych.
Ciekaw jestem, jak w tej sytuacji będą wyglądały akcje w stylu przygotowywanie makiet klubowych, albo warszawskich turniejów. W chwili obecnej czarno to widzę.
Co przyszłość przyniesie, okaże się dopiero po wakacjach, bo DKŚ - jak niektórzy może już wiedzą - w tym okresie będzie nieczynny. Zresztą i tak wielu wyjedzie na wakacje, a pozostali pewnie wrócą do swych kołchozów...
Jak Klub będzie wyglądał po wakacjach - zależy to przede wszystkim od Was i Waszej postawy.
P.S. Dlaczego piszę o tym na tym forum? Dlatego, że najwięcej z Was tu zagląda (choć część nie zagląda nigdzie, interesując się Dębową Tarczą tylko na sobotnich spotkaniach).
-
łojojjj.. :x
Panowie klubowicze nie wiedziałem, że tak sie rzeczy mają.. :? Co jak co ale elementarny szacunek należy sie każdemu i na informacyjnego maila wypadałoby zwyczajnie odpisać.. :shock: Jeśli faktycznie Wasze zaangażowanie wygląda tak jak napisał Bols to zdecydowanie podpinam sie pod jego posta :!: :evil:
-
Na forum klubowym na BP zamieściłam apel ode mnie. Podejrzewam, że napisany zbyt łagodnie, ale cóż, miękkie mam serce.
Radzę zapoznać się i wziąć sobie do serca.
Więcej tutaj na razie nie napiszę. Chyba że będzie potrzeba.
EDIT: Dębowa Tarcza będzie, turnieje będą i granie w wakacje [okrojone, bo wyjazdy] też będzie.
Kto z Was będzie w tym wszystkim brał udział - niech sobie rozważy. Tylko o tyle proszę.
-
Bols IMO za bardzo bierzesz to do siebie. Chociaż z drugiej strony będąc na Twoim miejscu czy Skavenblight to też bym mnie coś trafiało. Pocieszę Cię, że tak jest prawie w każdym klubie, bez znaczenia czy Mordheimowym czy WFB czy jakiegoś innego systemu, tak naprawdę jest dwóch-trzech społeczników, którzy wszystko ciągną - spotkania turnieje, pokazy etc. Reszta ma w nosie i przychodzi na gotowe, pograć. Generalnie nie powinniście mieć do tej reszty pretensji, takie życie jednemu chce się więcej i mu zależy, żeby się zaangażować w jakąś incjatywę innemu nie.
Zbaczając trochę z tematu od poniedziałku znowu stacjonuję w Wawie ;) Piwko? ;)
-
Zapomniałem w moim powyższym poście dodać informacji istotnej, choć, wydaje mi się, dość oczywistej, że nie mam na myśli wszystkich klubowiczów, bez wyjątku. Mam nadzieję, że nikt tak nie pomyślał. Są osoby, na które złego słowa nie mogę powiedzieć - wręcz przeciwnie - osoby, bez których Klub by nie ruszył z miejsca. Sądzę, że wiedzą one, że o nich mowa.
Na forum klubowym na BP zamieściłam apel ode mnie.
Też się zastanawiałem, czy nie wrzucić swojego posta na forum prywatne, ale niestety wychodzi na to, że grubo ponad połowa ludzi, mimo próśb, gróźb i apeli nie zarejestrowała się tam w ogóle.
Dębowa Tarcza będzie, turnieje będą i granie w wakacje
Dołożę jeszcze jedną łyżkę dziegciu i napiszę, że będzie też klubowe robienie makiet - Klub to nie zawsze tylko przyjemność, ale czasem i obowiązek (co by te 10(?) stołów na turniejach dało się obsadzić i byśmy na co dzień mieli na czym grać).
Zbaczając trochę z tematu od poniedziałku znowu stacjonuję w Wawie Wink Piwko?
Koniecznie trzeba będzie :), choć przyznam, że nie wiem jeszcze kiedy - 2 egzaminy w tym tygodniu :?...
-
Pocieszę Cię, że tak jest prawie w każdym klubie, bez znaczenia czy Mordheimowym czy WFB czy jakiegoś innego systemu, tak naprawdę jest dwóch-trzech społeczników, którzy wszystko ciągną - spotkania turnieje, pokazy etc. Reszta ma w nosie i przychodzi na gotowe, pograć.
Przychylam posta. Dodam, że z tego powodu nie angażowałem się w życie rzeszowskiego klubu bitewniaków. Jak zobaczyłem jak głowa klubu musi się przy tym uwijać i poświęcać każdą sobotę, to stwierdziłem, że nie ma sensu, bo jednak ja mam czasem potrzebę wypaść gdzieś, piwa się napić...
To bardzo fajnie, że macie inicjatywę, ale nie żyłujcie się, bo to właśnie o takie pogranie bardziej chodzi, niż budowanie społeczności graczy. Ta tak czy inaczej powstanie, ale nie ma się co spinać. There are better things in life ;).
-
Si... Nie ma co się żyłować tak bardzo... Próbowaliście zrobić jakiś turniej... Świetny pomysł. :) Ale jak ktoś nie chce przyjść, to nie ma co go prosić... Po prostu wlepić mu autoloosa, i ok. Banda przeciwna dostaje max exploracji i po punkcie expa dla każdego bohatera za prze życie.
Poza tym mógłbym się też przyczepić do organizacji turnieju... Jak dla mnie to trochę na hypckia wszystko było... W turnieju potrzebny jest sędzia, który by rozstrzygał sporne sytuacje. Potrzebny jest jakiś harmonogram bitew. Np. zaczynamy o 9. Trochę porównuję z turniejami WFB, na których byłem, sorki... ale tam było todobrze zorganiaziwane... Inna sprawa, że kiepska sprawa, jak wszyscy olewają, i przychodzą sobie na 11. W tej sytuacji nie da się niczego dobrze zorganizować, i to już nie Wasza wina... I dlatego właśnie nie ma co się denerwować z tego powodu.
Moja propozycja:
Zorganizować nową kampanię. Może być mało graczy, ale dobrze dogadujących się ze sobą. Jak już zaczniemy kampanię - nie dopuszczać innych. Przyjdą, zagrają jedną bitwę, i potem mamy problem, kto z kim dalej powinien grać. Po prostu. W kampanii udział biorą xxx,yyy,zzz... Zaczynamy kampanię, wszyscy grają 1-wszą bitwę. Zdzwaniamy się na następną. I ogólnie jest ok. Nikogo nie prosimy, żeby łaskawie przyszedł... Bo i po co?
-
Poza tym mógłbym się też przyczepić do organizacji turnieju...
Jaki turniej!?! Kampania towarzyska i to rozłożona na raty, nic więcej. Nie wiem, gdzie można by się przyczepić do organizacji... Chyba tylko do tego, że przypada jednej osobie, a pozostałe przychodzą na gotowe.
Nie ma co się żyłować tak bardzo...[...] I dlatego właśnie nie ma co się denerwować z tego powodu.
Nie odwracajmy kota ogonem. Powody wymieniłem w pierwszym poście. Łatwo Ci mówić o niedenerowaniu się, nie znając wszystkich zakulisowych spraw organizacyjnych.
Zorganizować nową kampanię.
To się jeszcze okaże.
-
@Chłopaki spoza Warszawy
Ja nie tyle mam pretensje o to, że ktoś nic nie robi, ile o to, że się do tego zobowiązał i nie robi. Jeśli ktoś mówi: pogram sobie, będę Waszym gościem, od czasu do czasu - okej. Jeśli ktoś mówi: jakiś czas mnie nie będzie, bo sesja - okej. Ale wkurzają mnie obiecanki-cacanki i świadomość, że nie wiadomo, na kogo liczyć. Ja bym chciała szczerze usłyszeć, kto naprawdę ma zamiar coś robić. Bo to jest dla mnie różnica, czy mam zrobić 5 czy 10 makiet. To zmienia kwestie organizacyjne.
I ja osobiście to się głównie o to spinam :) Role społeczników wzięliśmy na siebie już jakiś czas temu i nie mamy o to pretensji. Ale odrobinę szacunku, proszę... dajcie nam zorganizować wszystko tak, żeby każdemu odpowiadało.
@Janek
Nie o turniej chodzi :) Do turnieju na Polconie zostały jeszcze ponad dwa miesiące, więc damy radę to zrobić. I uwierz, po turniejach organizowanych w Lublinie i Krakowie wiemy, że potrzebny jest regulamin turnieju, scenariusze i sędzia ;) To co teraz robimy, to kampania - i niestety nie zawsze da się zrobić tak, jak mówisz. Są wypadki losowe w pracy i na uczelni, które uniemożlwiają przewidzenie, kto za tydzień będzie.
Natomiast, hmmm, nie wierzę, by złe fatum jednego dnia dosięgło wszystkich członków klubu.
@Motorek
Piwo bardzo chętnie, ale dopiero po wtorku - wcześniej Hitler i Goethe po prostu mi nie pozwolą ;)
@Bols
Spokojnie... wierzę, że po moim wyjaśnieniu zrozumiemy się wszyscy :)
-
Ładnie to Skavenblight ujęła... Na szczęście jest parę osób, na których można polegać. W końcu wyjdzie też "w praniu", czyli np. przy organizowaniu turniejów, kto się naprawdę przykłada, a kto tylko udaje.
Biorę sobie do serca, co napisał Musley:
There are better things in life Wink.
i idę na egzamin ;).
-
Egzamin to bym akurat zaliczył do tych gorszych rzeczy ;). Ehhh wracam do dziobania <ble>...
-
Tak poza wszelkimi spięciami - DKŚ mamy do 30 czerwca włącznie. Czyli do tego czasu trzeba wywieźć makiety.
Dokąd się przeniesiemy, wyjaśni się, mam nadzieję, wkrótce.
-
ok, jeśli o mnie chodzi, to ja po prostu chciałbym sobie pograć... I nie trzeba będzie mnie prosić, żebym przyszedł... Tylko chciałbym mieć z kim pograć, jak już przyjdę, i jak zaczynamy kampanię, to chciałbym pograć w kampanii, a nie towarzysko... Dlatego jestem za zorganizowaniem jakiejś towarzyskiej kampanii, najwyżej dla mniejszej liczby osób (3-4) które będą się dobrze dogadywać dogadywać, i z którymi nie będzie większych kłopotów...
I tyle ode mnie. ;)
-
Wydawało mi się, że klub i wspólne granie miało być przyjemnością a nie obowiązkiem... widać źle się zrozumieliśmy.
Robicie trochę z igły widły. BOLS, sam się podjąłeś kierownictwa i chyba miałeś świadomość jak to będzie wyglądało. Ja ze swojej strony zrobiłem co mogłem... Przyniosłem domki które w tej chwili stanowią 1/4 aktualnego stanu w DKŚ (jeśli nie więcej) Przyprowadziłem osoby ze swojego kołchozu, żeby nie było tak, że co tydzień grasz z tą samą osobą. Zapłaciliśmy składkę bez słowa (swoją drogą ciekawe czy wszyscy zapłacili).
O ile mogę zrozumieć zdenerwowanie Natalii to wypowiedzi niektórych osób mnie troche dziwią...
Co do zamknięcia DKŚ, to 23 lub 30 przyjdę i zabiore swoje makiety.
-
Wydawało mi się, że klub i wspólne granie miało być przyjemnością a nie obowiązkiem...
I jest, ale żeby wszyscy mogli mieć przyjemność, muszą mieć też obowiązki - mniej lub więcej, w zależności od tego, czego się podejmują.
(swoją drogą ciekawe czy wszyscy zapłacili).
O ile mi wiadomo, wszyscy zapisani do Pracowni zapłacili.
O ile mogę zrozumieć zdenerwowanie Natalii to wypowiedzi niektórych osób mnie troche dziwią...
Bols chyba się zdenerwował trochę z mojego powodu ;)
-
Wydawało mi się, że klub i wspólne granie miało być przyjemnością a nie obowiązkiem...
I jest, ale żeby wszyscy mogli mieć przyjemność, muszą mieć też obowiązki - mniej lub więcej, w zależności od tego, czego się podejmują.
No to trzeba określić te obowiązki i kto się ich podejmie. Swoją drogą ciekawe, że tylko ja podjąłem dialog jako ta osoba rzekomo olewająca.
O ile mogę zrozumieć zdenerwowanie Natalii to wypowiedzi niektórych osób mnie troche dziwią...
Bols chyba się zdenerwował trochę z mojego powodu ;)
Bynajmniej nie o Bolsa mi chodziło.
-
No to trzeba określić te obowiązki i kto się ich podejmie.
Powstawanie regulaminu w toku.
Swoją drogą ciekawe, że tylko ja podjąłem dialog jako ta osoba rzekomo olewająca.
O ile wiem, ani ja, ani Bols, nie robiliśmy spisu powszechnego "winnych" - właśnie po to, żeby zastanowił się każdy [łącznie z nami], czego oczekuje, a co może zrobić.
Bynajmniej nie o Bolsa mi chodziło.
Rozumiem. Cóż, na forum mogą się wypowiadać wszyscy, nie tylko ludzie z naszego klubu - nawet w temacie o Dębowej Tarczy :) [w zasadzie jest to temat "Gracze z Warszawy"!]
Ja się za tydzień pojawiam. Ze względu na mnogość spraw tego akurat dnia [bardzo pechowo 23 czerwca wypadł w tym roku w sobotę] mogę musieć wyjść wcześniej, ale przyjdę. Z tego powodu makiety z naszego kołchozu zostaną zabrane właśnie wtedy.
-
Czas chyba skończyć już dyskusję - nie ma sensu jątrzyć tematu w nieskończoność. Nie chciałem moim postem wzniecać sprzeczek; chciałem zwrócić Waszą uwagę na parę spraw, które dobrze by było na przyszłość inaczej załatwiać.
Sądzę, że priorytetem jest powstanie regulaminu, by ogół Klubowiczów działał na podstawie i w granicach prawa i znał swoje wolności, prawa i obowiązki ;).
Mam nadzieję, że nikt się do Klubu nie zniechęcił i nadal będziemy się spotykać w tym gronie (jak Wasze plany na wakacje? postaram się z Natalią załatwić jakiś alternatywny lokal...). W końcu Mordheim i Klub powinny nas łączyć, a nie dzielić.
Dlatego wybaczamy i prosimy o wybaczenie!
Egzamin to bym akurat zaliczył do tych gorszych rzeczy
Ten akurat był jednym z przyjemniejszych, tym bardziej że wróciłem z niego z pozytywną oceną :).
-
Ja jak wreszcie skończę sesję (jeszcze tylko 12 dni :?) z chęcią pogram/porobię tereny. W lipcu zapewne, choć to jeszcze niepewne będę przynajmniej przez jakiś czas w Wawie, a potem to się zobaczy...
-
Skavenblight - podejdźmy od tej strony - a nie szkoda Ci czasu na zrobienie tych 5-10 makiet? Pomijając kwestie hobbystyczne, że np. lubisz, to rób je na własne potrzeby. Jeśli ktoś będzie chciał zagrać, a makiet brakuje, to wnioski są dla niego oczywiste - niech dorobi.
Chodzi o to, że jeśli się jest społecznikiem, to ludzie albo będą chcieli się przyłączyć (inni społecznicy), albo oleją w końcu Twój wkład. Ze społecznikami jest tak, że wszyscy ich lubią, ale jest też pewien dystans - czują się jakoś zobowiązani przez to, że coś dla nich robisz, więc albo chcą zrobić coś w zamian, albo (co zdarza się częściej) unikają sytuacji, w których mieliby z tego korzystać, bo powoduje to u nich dyskomfort ("No cholera, pasowałoby się jakoś odwdzięczyć").
Klub jest tworzony nie na odpowiedzialność społecznika, ale każdego członka - jeśli się nie zaangażują, to nie będą mieć. Ja wiem, że zaraz podniosą się głosy "Ale jak nic dla nich nie zrobisz, to nie przyjdą". Ale jak nie przyjdą, to ich strata. Ja sam straciłem cierpliwość do tego typu inicjatyw.
-
Musley - jeśli chodzi o kampanie to z praktycznego punktu widzenia możemy sobie pozwolić na takie podejście spokojnie, ale jeśli chodzi o turniej to akurat jest nie tylko dla Warszawiaków, ale i dla tych, którzy makiet nie przywiozą. Samo się nie zrobi, makiety muszą być.
Tak to wygląda w praktyce. A w teorii, dobrze wiem, że klub to nie inicjatywa jednego społecznika, ale OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ. A to, co jest teraz, jest lepsze w porównaniu do tego, co było na początku. I naprawdę wierzę, że po sesji część osób nam odczaruje ;)
-
Teraz może trafię w porę - KTO MA OCHOTĘ W MOJE OKRĄGŁE URODZINOWE ŚWIĘTO ;) ODWIEDZIĆ DKŚ?
Jeśli kogoś nie będzie 30-go, to jedyna szansa, żeby zabrać makiety kołchozowe. Ostrzegam, że 30-go nie zabiorę makiet tych, co zapomnieli, bo mnie nie będzie [czeski o 10 rano to bardzo zły pomysł, ale nie ja to wymyśliłam :( ].
-
Tymczasem nasza stronka powoli się zmienia. Jest juz info kto my, OCB z Dębową Tarczą itp. Niebawem rozbudujemy też galerie.
pozdro.
-
Panowie, no, pojawi się ktoś w sobotę?
To będzie raczej luźniejszy dzień [chyba że kołchoz dominikański zechce rozegrać zaległą bitwę w kampanii], ja to w sumie przyjadę rano, ale koło 11:30-12 będę się zbierać z makietami z naszego kołchozu [oczywiście przyjdzie wtedy Bols by mi pomóc ;) ], więc albo z kimś szybko towarzysko zagram, albo sobie figurki porobię [już trzech moich Pestilensów jest pomalowanych!].
ZAPRASZAM! To jedna z dwóch ostatnich okazji, by przed wakacjami zawitać w DKŚu i ostatnia by zobaczyć mnie :p
-
Ja oczywiście nie dam rady (nie wiem co się dzieje ale jakiś sezon na rocznice i inne uroczystości się zaczął), pojawię się dopiero 30-go aby zabrać makiety.
Co do okresu wakacyjnego - jeżeli ktoś ma ochotę to zapraszam do Komorowa praktycznie w każdy piątek czy sobotę. Jak by ktoś był chętny to niech da znać.
-
jak to będzie z tym graniem w komorowie ? :)
-
jutro ktoś będzie w klubie ? :)
-
Niestety nie - jak już mówiłem rocznica i ostre picie więc jeżeli już to dziś wieczorem
-
jutro ktoś będzie w klubie ? :)
Ja od 9:30 do 11:30, tak sądzę.
Szkoda, że Cię Michale nie będzie, miniemy się :(
Ale do Komorowa wpadniemy na pewno, ino dopiero na początku sierpnia, tak się obawiam - chyba, żebym sama pojechała, gdyż Bols przez cały lipiec będzie prawnikiem, nie tylko wierzącym, ale i praktykującym! ;)
Tak czy siak, pozdrów żonę, Michale i baw się dobrze :)
OSTRZEGAM, ŻE NIE MAM ZA DUŻO KASY, ŻEBY PISAĆ SMSY, WIĘC PROSZĘ TUTAJ! Kołchoz dominikański? Kołchoz brwinowski?
-
Jeszcze się okaże, że sama Skavenblight przyjdzie... ;)
-
Jeszcze się okaże, że sama Skavenblight przyjdzie... ;)
Ty nie będziesz?
-
Skavenblight, nie będziemy się do ludzi dobijać - przerabialiśmy to już tydzień temu.
Kto będzie chciał, ten wpadnie. Jak nikogo nie będzie - trudno, jego problem, jego strata.
My się jutro nudzić i tak nie będziemy, świętując Twoje urodziny ;).
-
Zdecydujcie się na litość, na którym forum omawiamy sprawy klubowe...
My nie wpadniemy w tą sobote. Chłopaki zaczynają wakacyjną robótke a ja wyjeżdżam.
-
Skaven, dam Ci znać jutro z rana, jak by mnie miało nie być... Ale prawdopodobnie wpadnę... :)
-
Zdecydujcie się na litość, na którym forum omawiamy sprawy klubowe...
Racja, że na BP. Ale to jest temat "Gracze z Warszawy" - także dla tych, którzy chcą nas odwiedzić, a nie są członkami klubu.
Zabraliście już swoje makiety, czy coś jeszcze zostało? No i czy 30-go ktoś z Was będzie?
Kto będzie chciał, ten wpadnie. Jak nikogo nie będzie - trudno, jego problem, jego strata.
Zasadnicze pytanie, czy mam figsy brać...
-
Azaghal, masz rację. Ja bym proponował trzymać się forum klubowego, jeżeli chodzi o kwestię ustawek.
Szkoda, że nie wpadniecie. Pamiętajcie jednak o makietach - deadline, jeżeli chodzi o ich zabranie, to 30 czerwca (mnie i Skavenblight wtedy nie będzie).
Przed chwilą dostałem smsa od Pizystrata, który pyta, czy jutro Klub funkcjonuje i czy ktoś będzie. Sądzę, że odpisze mu, że na obecność co najmniej jednej osoby może liczyć.
-
O, Pizystrat, trzeba będzie zabić w sobie ducha powergamera :badgrin:
[to oczywiście było do INNYCH, którzy mają zamiar przyjść :oops: ;) ]
Dobrze, niechaj przyjdzie, będę bardzo ucieszona.
-
30 przyjdę pewnie sam i pewnie tylko po makiety :?
-
Co do jutrzejszego spotkania, mam szczerą nadzieję, że nie pokrzyżują nam planów pielęgniarki i górnicy, których kilkuset ma dojechać na manifestacje. Jak wiadomo, robią burdy i tłuką się z policją, a od DKŚ tylko odległość na strzał z rusznicy dzieli nas od wszelakich budynków rządowych.
-
Co do jutrzejszego spotkania, mam szczerą nadzieję, że nie pokrzyżują nam planów pielęgniarki i górnicy, których kilkuset ma dojechać na manifestacje. Jak wiadomo, robią burdy i tłuką się z policją, a od DKŚ tylko odległość na strzał z rusznicy dzieli nas od wszelakich budynków rządowych.
Taaaa... we wtorek mieliśmy okazję się przekonać, jak służba zdrowia potrafi dać w kość :?
Próbuję sobie znaleźć jakieś sensowne połączenie z domu do DKŚ :( zlikwidowali mi 524 i teraz muszę się telepać rano 176, 114 i 122 albo 176, 506 i tramwajem... ależ ta komunikacja miejska jest beznadziejna :?
-
ja się jutro raczej nie pojawie... bo nie wiem o której wrócę do domu... zaś 30 na 100% mnie nie będzie bo dzien wczesnej wyjezdzam....
zaś w wakacje postaram się coś zrobić... ale nie obiecuje porzadnego wykonania...
-
zaś w wakacje postaram się coś zrobić... ale nie obiecuje porzadnego wykonania...
spoko jak nie będzie strasznej tragedii to Ci pomożemy. Wspólnymi siłami i pomysłami z prawie każdego terenu można coś wycisnać ;)
-
Jako, że jutro mnie nie będzie pragnę złozyć najszczersze życzenia samych zwyciestw (czy to grając karnawałem czy redemptorystami) z okazji urodzin Natalii.
I jeszcze cierpliwości i więcej dystansu w sprawach kluowych.
Pozdrawiam. Dominik.
-
Jako, że jutro mnie nie będzie pragnę złożyć najszczersze życzenia samych zwycięstw (czy to grając karnawałem czy redemptorystami) z okazji urodzin Natalii.
I jeszcze cierpliwości i więcej dystansu w sprawach klubowych.
Dokładnie-podpinka! Drogga Szefowo ;) :
Zdrowia szczęścia, pomyślności, powodzenia w klubie i miłości :D
p.s - kolejny upgrade stronki zrobiony ;)
-
Weźcie, bo upadnie mit silnej baby, co i rusz się dziś wzruszam, a tym upgradem na stronie to już naprawdę mnie doprawiliście :shock: :cry: :D
Żeby powodzenie w klubie było takie jak w miłości, to będziemy mieli najlepszy klub w tej części Układu Słonecznego :D
DZIĘKUJĘ WAM!
-
Najlepszego Natalia!
-
I ja się dołączam - happy birthday ! :D
-
Żeby powodzenie w klubie było takie jak w miłości, to będziemy mieli najlepszy klub w tej części Układu Słonecznego :D
Od Początku dążymy do ideału więc jeszcze trochę i tak będzie ;) :D
DZIĘKUJĘ WAM!
Nie ma za co, polecamy sie na przyszłosć 8)
BTW: Wybiera sie ktoś jutro do Pracowni? Ja z Talarem wpadniemy po makiety, a jak czas pozwoli to i moze jakaś szybką bitewke pykniemy.
-
Ja przyjdę napewno (może z Łukaszem) ale tylko po makiety niestety.
-
Żeby powodzenie w klubie było takie jak w miłości, to będziemy mieli najlepszy klub w tej części Układu Słonecznego :D
Od Początku dążymy do ideału więc jeszcze trochę i tak będzie ;) :D
Na razie osiągnęliście perfekcję w szybkości obiegu informacji w obrębie kołchozu komorowskiego 8)
-
Mnie jutro nie będzie, dlatego pozdrawiam wszystkich Klubowiczów, życzę udanych wakacji i do zobaczenia w sierpniu/wrześniu/październiku (w zależności od Waszych planów wakacyjnych)!
-
Na razie osiągnęliście perfekcję w szybkości obiegu informacji w obrębie kołchozu komorowskiego 8)
Niedaleko mojego domu na murze jest napis: "Kto ma informacje ten rządzi" :D coś w tym niewątpliwie jest ;)
-
Na razie osiągnęliście perfekcję w szybkości obiegu informacji w obrębie kołchozu komorowskiego 8)
Niedaleko mojego domu na murze jest napis: "Kto ma informacje ten rządzi" :D coś w tym niewątpliwie jest ;)
Przynajmniej po smsie od Talara wiemy, jak szybko jeździ WKD :lol:
Życzę jutro miłej gry - mam nadzieję! - potrzymajcie kciuki za mój czeski o 10:00... :)
-
Przynajmniej po smsie od Talara wiemy, jak szybko jeździ WKD :lol:
Talares akurat do mnie zadzwonił tuż po moim powrocie i przy okazji rozmów około klubowych wyszło/wychlapało mi sie szydło z worka :oops: :badgrin:
Życzę jutro miłej gry - mam nadzieję! - potrzymajcie kciuki za mój czeski o 10:00... :)
W tym czasie trzymam kciuki za egzamin Iwonki, ale będe trzymał 2xmocniej to może zadziała na 2 fronty! ;)
-
Przynajmniej po smsie od Talara wiemy, jak szybko jeździ WKD :lol:
Talares akurat do mnie zadzwonił tuż po moim powrocie i przy okazji rozmów około klubowych wyszło/wychlapało mi sie szydło z worka :oops: :badgrin:
I bardzo dobrze, przecież nikt nie umarł :D Jedynie zdziwiliśmy się nieco :D
Życzę jutro miłej gry - mam nadzieję! - potrzymajcie kciuki za mój czeski o 10:00... :)
W tym czasie trzymam kciuki za egzamin Iwonki, ale będe trzymał 2xmocniej to może zadziała na 2 fronty! ;)
Zadziała na pewno, a ja tam mogę za Iwonkę też potrzymać.
Należy jej się za to, co zrobiła z naszą stroną klubową :)
-
Kciuki pomogły i Iwonka zdała ostatnie dwa egzaminy, a jak Twój czeski Skavenblight?
Bylismy z Michałem po makiety i ku naszemu zdziwieniu Warbossi Pracowni spytali sie czemu zabieramy nasze tereny :?: Okazało się, ze można w wakacje grać po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Będą tam dyżurować na zmiane. Tak wiec myśle, że wsierpniu można spokojnie się tam znowu wbijać
;) Coś słabo z przepływem informacji, a kto ma informacje ten rządzi :D :p :badgrin:
W sumie nic z Talarem nie zagraliśmy, ale zrobiliśmy na szybko jedną makiete z gotowych elementów i wymyśliliśmy patent na drugą . W wakacje z pewnoscią coś jeszcze podłubiemy 8)
-
Kciuki pomogły i Iwonka zdała ostatnie dwa egzaminy, a jak Twój czeski Skavenblight?
Gratulacje dla Iwonki!
Mój czeski? Świetnie :) był banalny, tak, że 3 miesiące do niego nie zaglądając zrobiłam na 75% :D
Bylismy z Michałem po makiety i ku naszemu zdziwieniu Warbossi Pracowni spytali sie czemu zabieramy nasze tereny :?: Okazało się, ze można w wakacje grać po wcześniejszym kontakcie telefonicznym. Będą tam dyżurować na zmiane. Tak wiec myśle, że wsierpniu można spokojnie się tam znowu wbijać
;) Coś słabo z przepływem informacji, a kto ma informacje ten rządzi :D :p :badgrin:
Informację do kiedy można tam być i o zamykaniu pracowni na wakacje puścił w obieg Bols, więc do niego pretensje 8)
[nie ma to jak zwalić na kogoś :badgrin: ]
No dobra, fajnie :) Ja to nawet w lipcu mogę [tzn. w tym tygodniu i ostatnim], więc jakby ktoś chciał...
-
Informację do kiedy można tam być i o zamykaniu pracowni na wakacje puścił w obieg Bols, więc do niego pretensje
Gwoli ścisłości, informację puścili w obieg właśnie owi warbossi pracowni, więc pretensje proszę do nich ;).
Najwyraźniej w DKŚu decyzja o wakacyjnych zajęciach zapadła w tym tygodniu, bo jeszcze tydzień temu (kiedy wraz z Natalią wpadłem po makiety) obowiązywała wersja o ostatnim spotkaniu w sobotę 30 czerwca.
W każdym razie dobra wiadomość.
-
Bede w Warszawie w dniach najbliższych, chętnie zagrałbym sobie z kimś w Mordheim, ale nie wiem do kogo i gdzie się zgłosić. Obok miejsca gdzie bede spał, jest jakiś sklep/klub - taki pośród takich śmiesznych pawiloników, jakby. Obok niego jest chyba jakaś knajpka piwna... kiedys pytałem się tam czy grać można i można, pozatym stół etc też jest :).
Czekam zatem na odpowiedzi, ale w miare szybko, bo jutro już wyjeżdżam i nie wiem czy pakować figurki czy nie :).
Pozdrawiam Nikodem
-
Bede w Warszawie w dniach najbliższych, chętnie zagrałbym sobie z kimś w Mordheim, ale nie wiem do kogo i gdzie się zgłosić. Obok miejsca gdzie bede spał, jest jakiś sklep/klub - taki pośród takich śmiesznych pawiloników, jakby. Obok niego jest chyba jakaś knajpka piwna... kiedys pytałem się tam czy grać można i można, pozatym stół etc też jest :).
Czekam zatem na odpowiedzi, ale w miare szybko, bo jutro już wyjeżdżam i nie wiem czy pakować figurki czy nie :).
Pozdrawiam Nikodem
A jaka ulica?
-
Nie mam zielonego pojęcia nawet co to za osiedle xD. Generalnie z dojazdem gdziekolwiek indziej problemu nie bedzie, wiec niekoniecznie o to miejsce chodzi... Po prostu w Toruniu nie mam zbytnio z kim i jak grać, mam dużą przerwe i wielki głód gry... a że w Wawie graczy dostatek to z checia jedną..dwie partyjki, moze wiecej bym klepnął :). A i bedzie ze mną moja dziewczyna, tez bedzie grała (bo figurek mam wiecej :) ), z tymże ją trzeba bedzie zasad troche pouczyć, ale to nic - to mały bystrzacga ^^.
-
Jak żyję, nie grałam w Mordheim z dziewczyną, tym bardziej nie uczyłam... dziwne ;)
Bardzo miło będzie mi z Wami zagrać, jeno dowiedz się, gdzie będziesz mieszkał, co? ;)
Czym w ogóle grasz?
Pytam, bo i po mnie można wnioskować co innego niż faktyczny stan posiadania band i grania nimi ;)
-
Zaraz się dowiem, jak tylko przedzwonie.
Gram Skavenami generalnie, ale maqm tez troche ludzików - jakichś najemników można z nich złożyć (w teorii są to Trantiosi, ale oni są nieoficjalni w Mordhu, wiec róznie bywa z ich akceptacją).
-
Na Nowym Bemowie, Centrum Handlowe Bemowo, obok Kerfura.
Mój telefon - 696462845 :). Czekam na jakieś propozycje, nie tylko od Ciebie :).
-
A, czyli znaczy się Morion?
Coś się szykuje rozszerzenie turystyki z Faberów na kolejne sklepy... plagę niesiemy, nową plagę! :)
-
Nie mam zielonego pojecia czy Morion xD. To nie ja mieszkam w Warszawie :P.
Ale skoro juz wiesz gdzie i co, to myśle że sie dogadamy... A jak nie tam, to i gdzie indziej moge pojechać zagrać, o ile dobrze mi opiszesz gdzie to. Tak czy inaczje - do zobaczenia :).
-
Dzisiaj jade do wawy, bede raczej bez sieci. Pojawie sie w tym klubie niebawem.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
-
Prosba dla ludzi z wawy:
Wracam dopiero 17 sierpnia, a chcialbym uczesniczyc w Polkonie. Potrzebowalbym przetestowania bandy oraz pomocy przy konwersjach :)
Chetnie odkupie rowniez ok 5 pistoletow i z 5 czegos podobnego do blanderbussow.
Z gory dzieki
-
Pamiętaj, że tylko do 10 sierpnia są zniżki na wjazd z ekipą >5 osób [czyli 40, a nie 50 zł]!
Zgłoszenia będą przesyłane pewnie do jakichś ostatnich dni przed turniejem, w 2 tygodnie jeszcze zdążysz.
Bardzo się cieszę, że ktoś na ten turniej wpadnie :) Miał być mały, a może nie będzie wcale taki kameralny, jak się wydawało... a dobrze, bo mamy ekscytujące scenariusze, które na pewno większości się spodobają :badgrin:
Jaką bandą grasz?
-
Kiedys juz rozmawialem z toba przez PMy ;P
Gram middenheimem (tzn zaczne go robic) na:
captainie miecz pala
championie miecz pala (lub 2 paly)
championie halabarda + pala
2*youngblood (miecz, dueling pistol :X) - wiem ze nieklimatyczne ale juz wiem jak to wytlumaczyc a dzieki temu mam na 6 modelach sile 4 :))
2*marksmen blunderbuss
swordsmen 2 miecze (nie wiem czy to dobry wybor, biore go bo jak trafie na cos co ma wysokiego wsa moge nie trafic czyms innym a przerzuty sa fajne - pytanko: czy jak mam 1 miecz i np palke to czy mam przerzut na palce?
no i gwozdz programu czyli imperial assasin posiadajacy miecz, sztylet, luk z sila 4 i pistol kusze z sila 5 :)
JAk to wyglada?
A wpadne pozatym dlatego, ze bede mial juz oplacone wejscie z racji ze bede grac na DMP, wiec reszta dni jest juz chyba za darmo :)
Zastanawiam sie z czego zrobic imperial sina - jakies pomysly? ;/
-
Wygląda tak że Assasin ma za dużo broni.
Możesz mieć tylko dwie (2) bronie do combatu (plus free dagger) i dwie do strzelania. Kusza, łuk i strzałkowiec to trzy.
Zamiast kuszy daj jednego warriora z pałką. I koniecznie daj pałki strzelcom, bez broni są bezużyteczni.
Miecznik ma przerzuty TYLKO jak walczy mieczem. Czyli zestaw miecz + pałka oznacza przerzut na miecz.
-
To się dwa Middenheimy na turniej zapowiadają! :shock:
No, a Nahar wyjaśnił już wszystko, więc pozostaje poprawić rozpiskę i gramy - jeno nie wiem kiedy - bo co chwila ktoś chce ze mną grać ;)
-
sztylet to byl sztylet bonusowy - to mialem na mysli
a kusza pistol to crossbow pistol :)
Zobacze co wywalic by dac palki marksmanom. Teraz pytanie - warto by to zrobic zabrac miecz z jednego championa i dac mu 2 palki?? I ew dac wtedy topor dowodcy??
A zagrac bedziemy mogli dopiero po 17, bo wtedy wracam, musze do Polkonu pomalowac do konca armie do DMP i zrobic calego mordheima :)
Hmm moze zaproponuje w klubie napewno byloby sporo chetnych.
Tylko pytanie - czy jezeli zaplacimy za DMP, to nie trzeba bedzie placic za poprzednie dni?
A i czy dopuscicie do turnieju bande Bretonii. Bo kolega ma cala zrobiona i pomalowana, calkowicie gotowa do turnieju.
Zawiadomilem kolo 7 osob o turnieju z gotowymi bandami, wiec moze byc sporo osob :)
-
Dzisiaj jade do wawy, bede raczej bez sieci. Pojawie sie w tym klubie niebawem.
Pozdrawiam i do zobaczenia.
Jestem w Wawie, tak to na Bemowie to rzeczywiście Morion. Jutro (czwartek) o 11 jestem tam umówiony już z jedną osobą, ale fajnie by było zacząć jakąś mini-mini-kampanie ;).
Pozdrawiam i czekam na jakis odzew :> (telefonik podawałem).
P.S. Skavenblight - kiedy w tym waszym Domu Kultury gracie?
-
A assasina zrob z mojego avatara....
Koniecznie każdy model MUSI mieć broń do walki wręcz i free dagger.
Rob co chcesz ale bez tego lezysz i kwiczysz.
Masz 3 pałki w zapasie jak się zorientowałem - więc daj je strzelcom. Miecznik - 2 miecze i czesze, ale ostrożnie bo to wtedy drogi model.
pomysł halabarda i pałka to bzdura. Albo albo. Ja kiedyś myślałem na łowca miecz i dwuręczny miecz.
Na turniej to bez sensu.
W domu może i ujdzie.
No i dopuścicie tę Bretonie - toż to taka plewa że nawet Kamil nic nimi nie zwojował!
-
No i dopuścicie tę Bretonie - toż to taka plewa że nawet Kamil nic nimi nie zwojował!
Oj wypraszam sobie.. 3 miejsce "wyszarpałem" :)
Ale to prawda banda nie jest grożna i mozna ją dpuszczać na turniejach.
Ciekawe czy bedzie kolejny samobójca który spróbuje mieć konnego dowódcę. (mojego pojmali w niewole w pierwszej potyczce :))
-
Bretonia to plewa, w dodatku nieoficjalna...
Nic na razie nie powiem, regulamin w robocie [czy też raczej w przeróbce ;) ]
Ghost666 - Dom Kultury jest na razie na wakacyjnym urlopie - Staśki mają do nich numer. Ja gram po sklepach, ale o Morionie nic mi nie wiadomo, bo nigdy tam nie grałam i warunków nie znam [jakoś mi nie po drodze, chociaż Bols mieszka obok].
Jedengrosz - zważcie, że liczba miejsc jest ograniczona - chyba że macie wsparcie makietowe ;) ale wolelibyśmy móc zapewnić makiety na własną rękę, bo przecież to my robimy turniej...
Płacicie za Polcon, 40 zł, więc za 4 dni, od 30 do 2. Nie mylę się? To Mordheim macie wliczony w cenę.
-
Dobra, jak się uprzeć to nawet można coś złożyć na turniej - oczywiście bez koni!
-
Wychodzi bez problemów 13 z warlockiem (pania jeziora :))
Nawet chyba wystarczyło mi na jakiś l. armor :)
(ale nie róbmy to off topu :))
-
Macie Bretonię, sępy :) Zaproszenie i regulamin zresztą też ;)
-
Ok zeby nie bylo sle juz zgloszenie ;)
-
Witam,
chciałbym zacząć grać w Mordheima. Szukam bitewniaka wymagającego niewielkiej ilości figurek i dającego dużo frajdy z gry. Z opisów na forum wynika, że gra ma się dobrze i jeszcze pewnie długo tak zostanie.
Chciałbym zapoznąc się z grą zanim kupię którąś z band. Rozegrać kilka potyczek i sprawdzić czy mi sie podoba.
Czy będzie ktoś chętny zaopiekować się nowym graczem ? :)
Kiedy i gdzie teraz spotykacie się?
Pozdrawiam
-
Wpadnij na polcon 2007 (obczaj temat na forum) będzie sporo ludzi i dużo band. Do końca wakacji gramy w kołchozach ale od września (mam nadzieje) ruszamy z graniem w DKŚ (Dom kultury Śrudmieście).
zasady po polsku http://paradoks.net.pl/read/1698
-
Witam,
chciałbym zacząć grać w Mordheima. Szukam bitewniaka wymagającego niewielkiej ilości figurek i dającego dużo frajdy z gry. Z opisów na forum wynika, że gra ma się dobrze i jeszcze pewnie długo tak zostanie.
Chciałbym zapoznąc się z grą zanim kupię którąś z band. Rozegrać kilka potyczek i sprawdzić czy mi sie podoba.
Czy będzie ktoś chętny zaopiekować się nowym graczem ? :)
Kiedy i gdzie teraz spotykacie się?
Pozdrawiam
Na maila Ci odpiszę zaraz...
Zagrać mogę, bardzo chętnie - mam dwie gotowe bandy [undeadów przemalowuję więc niedługo będzie na nich można patrzeć], ale jeszcze 3 kolejne w drodze ;)
Gram w pobliskich sklepach warszawskich - w pobliskich znaczy pobliskich dla mnie, czyli Faber i Wilcza Jama. Do innych z mojej wsi daleko ;)
Co do opieki, mogę się zaopiekować :D Ach ten mój instynkt macierzyński :D
-
Temat polconu obczajony. Turniej jest w piątek od 10. W takim razie muszę postarać się o dzień urlopu. Ale czy jest sens przyjeżdżać i tylko popatrzeć?
Faberzy to jeszcze pamiętałem gdzie są. Wczoraj nawet ich odwiedziłem i z sentymentu zamówiłem sobie coś do Nercomundki :)
Ale Wilcza Jama, gdzie to?
Skavenblight, kiedy byś miała czas mnie podszkolić?
Bandy swojej nie mam więc liczę, że wesprzesz. Ewentualnie mogę wziąć jakieś proxy.
-
Wilcza Jama jest na Tarchominie.
Czas powinnam mieć w najbliższym tygodniu - poza tym, że kilku osobom obiecałam jeszcze bitwę ;) ale znajdzie się czas na pewno. Z band gotowych do grania to mam undeadów i Karnawał Chaosu [czyli Nurgle w wydaniu cyrkowo-teatralnym]. Ewentualnie niepomalowany Kislev, bo ich wystarczy powciskać w podstawki, z Opętanymi i Pestilens byłoby więcej roboty, by nawet w takim stanie in progress ich przysposobić do gry.
Btw. Stasiek gdzieś coś pisał, żebym się pochwaliła po powrocie figurkami, więc od razu napiszę...
Z Possessed - banda gotowa do malowania poza darksoulami, jest nawet najemna ogrzyca w tym samym stylu. Pomalowałam póki co jednego beastmana, Kasię.
Z Pestilens - w zasadzie też banda gotowa do malowania, posprejowana itd., pomalowanych chyba sześciu - wódz, jeden młodzik, jeden monk, dwóch stronników i jedna z trzech wersji maga [ta z księgą].
Z Kislevu - konwersje, bo jak się trafia 4 z 10 kossarów takich samych, to szlag trafia i trzeba sobie radzić. Jak ich skończę do końca tego roku, to będzie cud nad Wisłą.
Necromunda leży jak leżała, chociaż pudełko Redempcji zwiedziło już pół Polski w te wakacje ;)
Najprężniej w ostatnim czasie rozwija się zaś GorkaMorka, jako że etap konwersji lubię najbardziej, a tu jest miejsce do popisu - motor i dwóch pijanych kierowców wiozących śmierć [z tyłu szczunok, który ma nadzieję przeżyć, ale na razie w postaci bitsów], samochód robiący za jeepka i dwóch kolejnych szaleńców, z tyłu jeszcze wienkszy szaleniec z wielką splufą ;) a poza tym wódz wczoraj też został wstępnie sklejony. Wkrótce wrzucę zdjęcia GorkaMorki, jeno obawiam się, że Nahar nie ścierpi takiego odchodzenia od Mordheim na tym forum, więc podam link ;)
Czy ktoś w Warszawie mógłby pożyczyć mi chaos black do posprejowania? zostało paru jeszcze a mi się skończył...
-
W takim razie czekam na info jak znajdziesz czas.
Na razie obczaiłem sobie wszystkie oficjalne bandy z wyglądu. Najbardziej podobają mi się właśnie: Undead, Karnawał i Opętani
Sprej mam i nie używam. Ale jego data prod. to 1999. Jeżeli taki Ci pasuję to mogę wziąć.
-
Kiedy klub Dębowa Tarcza znów wznawia spotkania w DKŚ'u (lub gdzie indziej)?
2-3 wrzesien podczas Polconu (chyba nie)?
czy następny weekend ?
czy tam jeszcze następny... ?
i czy coś się zmieni na lepsze/gorsze?
Pozdrawiam....
PS: czy w ogóle znacie odpowiedzi na takie pytania :D
-
Straciłam cały spis telefonów [jest w komórce, do której ładowarka padła], więc nawet nie mam telefonu do pana K.
Bols wróci, zadzwoni, dowie się.
Z naszej strony wygląda to tak:
1 września to sobota. Polcon, więc nie. Wy chyba też nie :)
Potem 8 września. No i tutaj nie wiem, bo musimy jeszcze jedną weekendową wybitnie rzecz załatwić i pytanie, czy będzie sobotnia czy niedzielna [8 czy 9].
A potem chyba wyjeżdżamy - po raz ostatni na długi czas :)
Oczywiście mówię o nas, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby inni Tarczownicy się spotykali - zadzwonimy, dowiemy się i będziecie mogli przychodzić.
Czy coś się zmieni? Nie wiem - któż zna przyszłość ;)
-
A potem chyba wyjeżdżamy - po raz ostatni na długi czas :)
Oczywiście mówię o nas, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby inni Tarczownicy się spotykali - zadzwonimy, dowiemy się i będziecie mogli przychodzić.
Na jak dłuugi czas (rok.. dekada :p )...
Mam też nadzieje że będą chętni by przychodzić...
PS: i do tego czasu skonczyć (zacząć :roll: ) sklejać bande i chociaż podkładem potraktować kilku szczurów...
-
Na jak dłuugi czas (rok.. dekada :p )...
No, pewnie rok...
-
Ja na pewno będę klub odwiedzał. Bandę już zamówiłem więc na pewno nie będą leżeć w domu i się kurzyć.
-
Ja na pewno będę klub odwiedzał. Bandę już zamówiłem więc na pewno nie będą leżeć w domu i się kurzyć.
No i fajnie :)
-
Ja na pewno będę klub odwiedzał. Bandę już zamówiłem więc na pewno nie będą leżeć w domu i się kurzyć.
To już jest nas 2 :p ...
Jaką bandą grasz?
Pozdrawiam...
PS: widzowie na polcon wchodzą za darmo?
-
PS: widzowie na polcon wchodzą za darmo?
Chcielibyśmy :?
Niestety nie.
-
Grasz to za dużo powiedziane. Jestem, że tak powiem świeży. Zagrałem dopiero raz Undeadami i też ich właśnie zamówiłem. A Ty kim grasz?
-
PS: widzowie na polcon wchodzą za darmo?
Chcielibyśmy :?
Niestety nie.
AAaaaa.... :shock: .... to ile się płaci by popatrzeć... i czy można płacić przy wejściu?
Grasz to za dużo powiedziane. Jestem, że tak powiem świeży. Zagrałem dopiero raz Undeadami i też ich właśnie zamówiłem. A Ty kim grasz?
Jak mój avatar wskazuje... gram chwalą Rogatego Szczura ;) ... (na razie w częsciach siedzą w pudełku ale mam wszystko co potzrebuje by ich poskładać :D )...
PS: i ciut więcej :p ...
-
50 zł.
Przy wejściu możesz płacić.
Ale odnoszę wrażenie, że ta druga informacja była niepotrzebna...
-
Wydaje mi się, że 50 zł to za całe cztery dni Polconu, a jakby ktoś chciał tylko na nasz turniej przyjść, to wejściówka jednodniowa wyniesie go 25 zł - chyba do zniesienia ;).
-
Wydaje mi się, że 50 zł to za całe cztery dni Polconu, a jakby ktoś chciał tylko na nasz turniej przyjść, to wejściówka jednodniowa wyniesie go 25 zł - chyba do zniesienia ;).
:shock:
Mea culpa, ja zbyt całościowo o wszystkim myślę!
Rzecz jasna, za dzień 25.
-
Gdzie w Warszawie (najlepiej okolice Bemowa) mogę nauczyć się grać w Modheima?
-
Przy Bemowski Morionie ciupią w Mordheima.
Skoro szukasz możliwości nauczenia sie gry w Wa-wie to czemu nie zadałeś tego pytania w temacie "Gracze z warszawy" ? Wielu "Świeżaków" przed Tobą tak właśnie robi/ło... :badgrin:
-
Są tematy "dla nowicjuszy" i "Gracze z Warszawy" - nie trzeba było zakładać nowego ;)
Jakkolwiek nie w okolicach Bemowa jesteśmy, tylko w centrum.
-
zapraszamy do Moriona na Bemowie...zawsze znajdzie sie ktos do zagrania a jak nie wystarczy rzucic haslo i bedziesz umowiony :)
pzdr
-
ja czasem bywam na ursynowie, ale to tylko w roku akademickim.
-
Wszystko na miejscu. Jak już zauważyli inni uzytkownicy nie mnóż bytów ponad miarę
-
Panie i panowie, krasnoludy i orkowie, ludzie i battlowcy... ;)
Pragnę powiadomić wszystkich, że dnia dzisiejszego, 2.09.2007, złota statuetka Golden Demon w kategorii Youngblood powędrowała do naszego klubowicza, Krzysia, zwanego "bratem Bolsa", jako że nim rzeczywiście jest.
:D :D :D
Myśmy już krzyczeli pod sceną, gratulowali i ściskali, czas na Was ;)
-
Gratuluje i chylę czoła przed tobą Krzysiu :D
Macie jakieś fotki z tej imprezy Golden Demona? Jaką figurkę pomalował?
-
Gratuluje i chylę czoła przed tobą Krzysiu :D
Macie jakieś fotki z tej imprezy Golden Demona? Jaką figurkę pomalował?
Fotki mamy, Bols wrzuci jak znajdzie czas.
Pomalował Bretońca z trąbą - generalnie konkurencji nie miał bo było jeszcze 5 strasznie lipnych figurek ;)
-
Gratuluje i chylę czoła przed tobą Krzysiu
Krzysiek dziękuje i pozdrawia!
A oto zdjęcia z Golden Demona:
http://s96.photobucket.com/albums/l188/Darkulec/Polcon%202007/Golden%20Demon/?start=all
A to w formie pokazu slajdów:
http://s96.photobucket.com/albums/l188/Darkulec/Polcon%202007/Golden%20Demon/?action=view&slideshow=true
Zdjęcia zwycięskiego Bretończyka (nawiasem mówiąc z bandy do Mordheim) zrobię niebawem (przy dobrym świetle) i wrzucę do galerii.
-
Woooow!
To tak samo cieszaca inforamcja jak zwyciestwo polki w tenisa!
Chyle czoła przed młodym człowiekiem! Pozdrowienia dla niego!
No no no.. Bolsowie Górą!! :)
-
:shock: :o
He, he :D Bolsowy klan rośnie w silę i ma coraz zacniejsze represento :p 8)
Krasnoludzkie pokłony dla Krzysia.
Szacun!
-
"Bolsowy klan" ;)
Czy mam rozumieć, że i ja się doń zaliczam? :D
-
a jak myślisz :?: :p :D
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw to zdecydowanie tak! ;) :lol:
-
Na Chest of Colors jest już zdjęcie [generalnie wszystkie zdjęcia z GD już tam są].
Bretończyk z rurą (http://www.chestofcolors.com/cofc-postnuke/index.php?set_albumName=GDpoland07&id=youngbloods_1st&name=gallery&include=view_photo.php)
-
B dobry.
Do ilu lat jest kategoria youngbloods?
K.
-
"14 or under"
czyli chyba do 14 lat włącznie...
Krzysiek kończy 14 za dwa tygodnie.
-
Witam towarzystwo.
Skoro "Dębowa Tarcza" chwali się tym tematem joko klubowym swego rodzaju, to niecnie go wykorzystam.
W związku z migracją do Wawy, szukam siedlisk figurkowych. Z tego co widze gracie głównie w mordenheim (swoją drogą warto się nauczyć :) ). Rozgrywacie jednak również bitwy WFB bądź W40k? Ewentalnie czy są jeszcze jakieś skupiska graczy blisko polibudy.
I tak poza figurkami -> mam nadzieje ,że w stolicy żyją studenci grający w RPGi.
-
Większość z nas gra w skirmishe, Mordheim przede wszystkim, dalej Gorkamorka i Necromunda, ale są jeszcze tacy i owacy, co to do WFB się przyznają ;) ale to nie ja :)
Co do RPG - grałam kiedyś, ale obecnie pochłaniają mnie tylko bitewniaki :)
-
Podejrzewam, że studentów grających w RPGi znajdziesz w Vavie multum.
Co do battla to z The One'm nie graliśmy w niego całe wieki po przerzuceniu sie na Mordheim. Generalnie lubimy wszystkie odmiany figurkowania ;) tak wiec przynajmniej na battla, a i może 40'e kiedyś zdecydowanie się piszemy.
-
Większość z nas gra w skirmishe, Mordheim przede wszystkim, dalej Gorkamorka i Necromunda, ale są jeszcze tacy i owacy, co to do WFB się przyznają ;) ale to nie ja :)
Co do RPG - grałam kiedyś, ale obecnie pochłaniają mnie tylko bitewniaki :)
Obiecałem i dotrzymuję słowa! znowu masz ładną palindromiczną liczbę: "1551".
Mało tego ta liczba ma dość ciekawy rozkład: 1551=3*11*47
;)
-
To świetnie. Możecie się spodziewać mojej wizyty za jakieś 3 tygodnie :D W skirmishe nigdy nie grałem jednak to dobra okazja aby się nauczyć. Ostatecznie wykorzystam figurki z normalnego warhamca. Jakby co ,to w WFB gram HE, zaś W40k Tau i Tyranidzi.
-
Skończył się Polcon więc może już coś wiadomo nad wznowieniem spotkań klubowych?....
Pozdrawiam...
-
Skończył się Polcon, więc żyjemy teraz Bazyliszkiem ;) i pewnie tak będzie aż do 13-14.X. - w tym czasie spotkania klubowe schodzą na dalszy plan, chyba że znajdzie się grupa Klubowiczów, którzy je zorganizują (tj. zbiorą się do kupy, zgarną makiety i ustalą termin spotkania). Ja ze Skavenblight chwilowo odpadamy - nie ma nas w Wa-wie do końca września, a potem zajmujemy się Bazylem.
Snajku, rozważ swoją obecność na Bazyliszku (tym bardziej, że byłeś przecie na Bazylu 2005). Zapraszamy Cię (jak zresztą każdego) - wysłałem Ci zresztą priva w tej sprawie.
-
Zobaczymy zobaczymy.... skoro spotkania klubowe schodzą na dalszy plan to mam niby ciut więcej czasu na zrobienie bandy... miałem zresztą zamiar jechać na omth ale skoro jest bazyl (który jednak dla mnie będzie tańszy niż wyjazd do krakowa) to może sie na niego zdecyduje... wszystko zależy od mojego zaangażowania w robienie figurek...
PS: może mój kumpel sie pojawi na bazylu bo ma już bandę sklejoną (tylko trzeba ja pomalować)...
-
Kumpla koniecznie namów, no i Ciebie przede wszystkim zapraszamy... a na bandę masz jeszcze sporo czasu do 13.X. :).
-
Czasu dużo jak dużo.. szkoła się zaczęła... klasa maturalna bla bla bla... a żeby na serio zacząć składać figurki potrzebuje kleju :D ... i ciut poxipolu żeby móc zrobić podstawki błotne (taki mam zamiar)...
No.. ale postaram się... kumpla jutro w szkole powiadomię o bazylu i zobaczymy jak będzie...
Pozdrawiam...
-
No.. ale postaram się... kumpla jutro w szkole powiadomię o bazylu i zobaczymy jak będzie...
I jak się kumpel na Bazyla zapatruje?
-
Pewnie reikland (lub mała szansa na innych najemników)... jeśli wogóle wystąpi itp...
A można pójść na turniej z figurkami potraktowanymi tylko podkładem :?: :D
-
Napisałam w temacie o Bazyliszku.
-
Pewnie reikland (lub mała szansa na innych najemników)...
ja ci dam innych!:D tylko i wyłącznie...i na pewno reikland...co prawda dziwnie podkładowo biały........trza się sprężyć i malować...tylko się kurdę jakoś nie chce (grać jak najbardziej...ale malować?:P)
-
Rozumiem doskonale, mi też się nie chce malować 3 band ;)
-
Z najwyższą przyjemnością chciałbym wszem i wobec oznajmić, że Klub Dębowa Tarcza przeniósł się do nowej siedziby!
Dzięki uprzejmości Marcina Zahorowicza współpracujemy teraz z warszawskim sklepem Wilcza Jama.
Obecnie jesteśmy na etapie przygotowań do wystartowania z właściwą działalnością Klubu, taką jak turnieje, kampanie etc., a mianowicie budujemy starannie i cierpliwie nasze klubowe Mordheim (wraz ze stołem do settingu Empire in Flames... a w przyszłości pewnie też Karak Azgal) :).
W dalszej perspektywie planujemy również zajęcie się innymi systemami skirmishowymi, takimi jak Warlord, Necromunda, czy Gorkamorka.
Zapraszamy serdecznie osoby chętne do wstąpienia do Klubu - jeżeli liczycie na emocjonujące rozgrywki, w miłym towarzystwie, na profesjonalnie wykonanych makietach, nie zawiedziecie się, choć pamiętajcie, że przynależność do Klubu to również obowiązki, takie jak budowanie klubowych makiet (postawmy sprawę jasno: jeżeli mamy coś osiągnąć, musimy to zrobić wspólnie).
Osoby zainteresowane proszę o kontakt przez priva.
Sklep Wilcza Jama mieści się przy ul. Światowida 49, w pasażu handlowym, w pawilonie 35.
(http://img341.imageshack.us/img341/1160/wolfslair002zu1.png)
-
Dzień dobry Państwu! Serdecznie witamy na pokładzie autobusów 101, 133, 144, 186, 326, 404, 503, 508, 509, 510 bądź też E-4. Mamy niewątpliwy zaszczyt gościć Państwa w jedynych kursujących na terenie Warszawy liniach, które zatrzymująsię przy przystanku Ćmielowska. Tak, dokładnie 50 m od tewgo miejsca mieści się Wilcza Jama! Życzymy udanej jazdy...
-
Pograł bym chetnie w mordheima i pracuje w wawie jak cos to kontakt kom 513227296
-
Gdy skończymy prace nad klubowymi terenami to zapraszamy na garnie do Wilczej Jamy ;).
-
Sprostuję: zapraszamy zanim skończymy prace nad klubowymi terenami - więcej rąk do pracy to szybsze skończenie klubowego miasta i tym samym szybsze rozpoczęcie rozgrywek ;).
-
właśnie...Witek mówił, że spotykamy się w sobotę i robimy makietki...a może by przy okazji zagrać chwilkę?
-
właśnie...Witek mówił, że spotykamy się w sobotę i robimy makietki...a może by przy okazji zagrać chwilkę?
W sobotę przynosimy alkohol i oblewamy moje imieniny :p :lol:
A tak serio, to ja jestem za graniem. Mało tego, jestem za graniem na "nowe zasady", jak to wczoraj mieliśmy z Tomkiem zamiar, ale już nie zdążyliśmy :(
Tym niemniej, chociaż symbolicznie maznąć przeszkadzajki można. Stół już jest, pomalowaliśmy i obiliśmy listewkami wczoraj :)
-
A).. o kurza stopka... ostatnio sam nie wiem kiedy mam wolne dni a kiedy zajęte... :? więc nic nie obiecuje... żaden dzień... mam nadzieje że ta sytuacja się jakoś rozwiąże szybko...
B) dajcie kadzikowi wstęp na super tajne forum klubowe 8) ... bo tam wtedy będzie się mógł też sam dowiadywać o super tajnych sprawach i ja będę zwolniony ze super wspaniałej tajnej przyjemności go informowania :p ...
PS: Witek.. tak na mnie wołają na ulicy :D ... i w szkole...
-
A ma Kadzik konto na BP (http://wfb-pol.org/forum)? ;)
Mam nadzieję, że jednak znajdziesz kiedyś czas Snajku :)
-
z tym brakiem czasu to święta prawda...kurdę! głupio słyszeć o pomalowanym stole do wykonania którego nie zrobiło się niczego :?
-
Kadziku, jeszcze możesz popędzlować przeszkadzajki ;)
-
yupikayey!:D jak w końcu jutro? jakaś zbiórcza godzina?
a Snajka nie będzie bo chory
-
yupikayey!:D jak w końcu jutro? jakaś zbiórcza godzina?
Od 10 do 14. Michał będzie koło 12, my z Tomkiem koło 10-11 pewnie.