gildia.pl

Gildia Star Wars (www.starwars.gildia.pl) => Forum Star Wars => Wątek zaczęty przez: Master Fenix w Lipiec 18, 2006, 03:07:56 pm

Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Master Fenix w Lipiec 18, 2006, 03:07:56 pm
A tu dalsza część mojego poprzedniego tematu, tym razem wyłącznie dla fanów ciemnej strony mocy.  :evil:  Tym razem przedstawcie swojego ulubionego sitha/upadłego jedi.  :!:   :UWAGA: Muwimy tu tylko o sithach lub ciemnych jedi!


Chociaż jestem po jasnej stronie (co widac po xywce ;) ), to oddam tu swój głos, a mianowicie na Exar Kuna. Śmiertelny w wlce (dwa miecze świetlne :shock: ), wielki Lord sith, koszmar dla wrogów. Nawet ja czuje przed nim respekt. Strach sie bać  ;) .
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: potworek w Lipiec 18, 2006, 07:48:19 pm
No, to mÓwimy o sithach, tak? Mój ulubiony to oczywiście Lard Vader, za całokształt twórczości :D
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Lipiec 19, 2006, 09:14:36 am
Cytuj
mianowicie na Exar Kuna. Śmiertelny w wlce (dwa miecze świetlne  


Dwóch mieczy użył tylko w walce ze swoim mistrzem Baasem. Później używał miecza o podwójnym ostrzu, podobnie jak Darth Maul.

I to ten ostatni jest moim ulubieńcem jako jedna z tych postaci, które są tym bardziej kultowe im mniej się odzywają ;)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Rybb w Lipiec 21, 2006, 02:54:36 am
Exar Kun, za legendę i za to, że to on jeśli dobrze pamiętam 4000 lat po swojej śmierci załatwił tego mięczaka Luke'a ;) Darth Vader za całokształt, zgodzę się bez polemiki. Co się zaś tyczy wspomnianego Darth Maula to jakoś mi się kojarzy jedynie z happy meals w McDonaldzie. Taki z niego sith lord jak i ze mnie ;)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: TomTros w Lipiec 21, 2006, 09:24:19 am
Witam. CIEKAWE miejsce nigdy tu jeszcze nie zabłądziłem.

   Jestem za Ex K ten to miał siłę przebicia, a jaki pamiętliwy.
          Pozdrawiam TT
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Dark_Raziel w Lipiec 21, 2006, 09:38:56 am
Oczywiście że moim ulubieńcem jest Darth Vader :badgrin:
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: kadrinazi w Lipiec 21, 2006, 09:52:43 am
Tylko i wyłacznie Dath Vader 8)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: wujek_Trapsinger w Lipiec 21, 2006, 09:51:22 pm
Vader bez dwóch zdań! :)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Lipiec 29, 2006, 08:42:22 pm
Cytat: "Rybb"
Exar Kun, za legendę i za to, że to on jeśli dobrze pamiętam 4000 lat po swojej śmierci załatwił tego mięczaka Luke'a ;) Darth Vader za całokształt, zgodzę się bez polemiki. Co się zaś tyczy wspomnianego Darth Maula to jakoś mi się kojarzy jedynie z happy meals w McDonaldzie. Taki z niego sith lord jak i ze mnie ;)


Nie wiem jak z Twoją ciemną stroną ;)
Ale sam przyznasz że bez Maula Mroczne Widmo byłoby już zupełnie nie do strawienia. Sceny z nim mają, specyficzny bo specyficzny, ale orginalny klimat.

Walka finałowa przy Duel of the fates...
Miód :)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Rybb w Lipiec 30, 2006, 04:37:01 am
Co do walki to racja, świetnie sobie radzi z podwójnym mieczem a i choreografia jest imponująca, zwłaszcza ten jeden wyskok taki ;)
Widziałem jedne z pierwszych szkiców tej postaci, były bardzo dynamiczne, niektóre, jak mi się wydaje, przedstawiały Maula jako kobietę, miał poszarpane szaty, mnóstwo dziwnych 'piór'itp.
Co by się jednak stało gdyby mógł stawić czoła Anakinowi?
Albo Vaderowi?
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Lipiec 30, 2006, 03:55:27 pm
Zdaje się że Palpatine ciągle czekał na tego "właściwego" ucznia, jakim okazał się Anakin. Fakt że tyle już umiał pozwolił Sidoiusowi tylko go odpowiednio ukierunkować. Tymczasem Maul był pewnie "chowany" od małego. Palpatine znalazł kogoś obdarzonego mocą i wziął go nie szukając dalej. Jego możliwości rekrutacyjne w porównaniu z Jedi były mocno ograniczone ;)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: CZys w Lipiec 30, 2006, 05:14:32 pm
Vader, za swoje khuu kszyy khuu kszyy :D W sumie jako "ciemny" :p Anakim również był spoko.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Sadow w Sierpień 05, 2006, 10:46:02 am
Ulic-Quel Droma, mimo że w pełni nie można nazwać Sith, ani w zasadzie Jedi, ale mam do niego sentyment i dałbym go w obydwu tematach, bo to piękna postać była, jedna z ciekawszych, jeżeli nie "naj" w SW.

jeżeli zaś chodzi typowo o Sith to duecik Naga Sadow i Exar Kun.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Dragon_666 w Sierpień 05, 2006, 02:46:27 pm
a ja stawiam na Doku (chyba tak to sie pisze )
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: *** w Sierpień 05, 2006, 03:04:49 pm
Dlaczego akurat Dooku?
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Dragon_666 w Sierpień 05, 2006, 03:49:44 pm
poniewaz wydaje mi sie ze jest bardzo silny pokonal obi-wana i anakina oraz uciekl yodzie (a pozatym ma fajna brudke :D )
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Zielarz w Sierpień 06, 2006, 05:23:41 pm
hmm moim ulubionym sithem jest Darth Revan za jego historie swietnie opowiedziana w 1 czesci KotOR
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Sierpień 07, 2006, 08:43:30 pm
Cytuj
Ulic-Quel Droma, mimo że w pełni nie można nazwać Sith, ani w zasadzie Jedi, ale mam do niego sentyment i dałbym go w obydwu tematach, bo to piękna postać była, jedna z ciekawszych, jeżeli nie "naj" w SW.  


True, true.

Odnośnie "ani Sith ani Jedi" to najlepiej ten dylemat rozstrzyga jego śmierć. Po tym jak Nomi Sunrider pozbawiła go mocy, umarł jako zwykły człowiek i jego duch nie mógł egzystować ani wśród Jedi ani Sithów
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Lord Huor w Sierpień 09, 2006, 08:33:51 am
@Vader.
Ja szczerze mówiąc nie przepadam za Vaderem. Nie był dla mnie odpowiedni jak na Sitha. Sith powinien kontrolowac przedewszystkim siebie. Swoje emocje. Powinien być dostojny i mądry. A Vader... hmm... on nawet nie potrafił powstrzymać się, przed uduszeniem zwykłego, niewrażliwego na moc kapitana. Z byle powodu denerwował się, co jawnie wszystkim okazywał. Nie podobało mi się to, iż wywyższał się nad osobami niewrażliymi na moc.

@topic
Mi trudno jest stwierdzić ulubionego Sith'a. Jest ich napewno wielu. Każdego lubię za coś, ale są powody przez które tracą w moich oczach bardzo wiele.
Jedni z lepszych dla mnie to:

Exar Kun
Darth Maul
Beila Darzu
Ulic Qel Droma
Naga Sadow.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Master Fenix w Sierpień 09, 2006, 03:00:22 pm
Do Lorda Huor -  :shock: To Sithowie kontrolują swoje uczucia?!  :shock:  Jeśli chodzi o dostojność to o ile pamiętam to tylko Hrabia Dooku był dostojny, reszta nie miała arystokratycznych manier. Mądry...Sithowie nie mogą być mądrzy bo im inny Sith głowę od członkuje. Przebiegły tak (np. jak Palpatine), nie mądry. Do tego denerwowania się Vadera - ich podkomendni wykonywali rozkazy tylko dlatego, że ich się bali i dlatego Sithowie podtrzymywali ten strach. Wywyższał się? :badgrin:  Już widzę takiego Lorda co się kłania przed każdym członkiem załogi. :D Słowem pomyliłeś facet ideologie Sithów i Jedi. Radzę się trochę bardziej zapoznać się z Sithami i Jedi, bo robienie z Sitha, Jedi na zdrowie nie wychodzi...  :lol:

A przekonywać nowych użytkowników można w bardziej kulturalny sposób nieprawdaż?

R.

Dobrze przepraszam i przyznaje, że mogłem to napisać łagodniej. Na przyszłość postaram się być kulturalniejszy.
Tytuł: Ulubiony Sith
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Maj 27, 2007, 10:41:34 am
Jaki jest Wasz ulubiony bohater służący Dark Side?

Ja lubię Vadera(pewnie jak większość :) ). Fajową maskę mial  :D

Rada Jedi prosi o sprawdzanie czy nowo zakładanego tematu nie ma już np na drugiej stronie
Tytuł: Re: Ulubiony Sith
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Maj 27, 2007, 10:57:37 am
Cytat: "Rada Jedi"


Rada Jedi prosi o sprawdzanie czy nowo zakładanego tematu nie ma już np na drugiej stronie


Najmocniej przepraszam, to się więcej nie powtórzy, Mistrzu.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ben Kenobi w Maj 28, 2007, 08:12:13 pm
Ulubiony Sith / Ciemny Jedi , coz mam kilku takich

1.Exar Kun dlatego ze w swoich był potezny ,  jako pierwszy skonstrułował miecz o po podwojnym ostrzu. Pozatym trzeba przyznac ze dzieki broni tej oraz wyszkoleniu  stał sie niemal osobą nie do pokonania.To postac silnie związana z planetą Yavin IV

2.Marka Ragnos dlatego ze to wielki Lord Sith to wkoncu on ustanowił nie jako Exara Kuna nowym Mrocznym Lordem, a Ulica Qel-Dromę jego uczniem. Osobiscie jedynie nie podoba mi sie to ze postac ta zostało nie jako pokonana przez Jadena Korra

3.Hrabia Dooku poniewaz jego styl walki bardzo mi sie spodobał , trzeba tez przyznac ze bardzo rozwinoł on swoje umiejetnosci władania mocą. Udało mu sie wkoncu pokonac samego Obiego Wana
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Lipiec 23, 2007, 06:08:05 pm
Cytuj
Darth Krayt to najbardziej tajemnicza postać Expanded Universe. Jego prawdziwa tożsamość spowita jest cieniem niewiedzy, a potencjalne postacie, które w wyniku transformacji stały się nim, plenią się w obfitych mgłach dywagacji, jakie przez ponad rok od pojawienia się Krayta wysnuli zaintrygowani fani.

Mimo, tego, że są tacy (to nie żart), którzy podają się za Dartha Krayta, TheForceNet rozpoczyna cykliczną serię siedmiu artykułów, w których krok po kroku przedstawione będą wszelkie informację o tej diabolicznej personie, zbierane skrupulatnie z każdego źródła tekstowego.


Pierwsza część (http://theforce.net/latestnews/story/Darth_Krayt_Week_Part_1_107639.asp)


Bastion
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Hollow w Lipiec 24, 2007, 11:35:37 am
Moim ulubionym sithem jest Darth Revan. Był silny i mądry. Był też na tyle doskonałym strategie, że pokonał flotę mandaloriańską. Mimo, że Był po ciemnej stronie nie zabijał niepotrzebnie swoich podkomendnych. Wolał raczej ich wykorzystywać dla własnych celów.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Malar w Lipiec 24, 2007, 07:51:32 pm
Imperator Palpatine/Darth Sidious ->  bardzo potężny i przebiegły Sith. W mistrzowski sposób zaplanował zniszczenie Jedi i przejęcie władzy absolutnej  w Republice. Wojny Klonów(wywołane przez niego) były tylko przykrywką dla jego działań. Wodził wszystkich za nos do ostatniej chwili. Miał także skłonności do megalomanii(spełnieniem tego była Gwiazda Śmierci).
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: DEMONQ w Lipiec 25, 2007, 12:02:39 pm
Mój ulubiony mroczny Jedi to:
(http://www.rabittooth.com/800x600StarWarsWallpapers2/DarthRevanWallpaper.jpg)
Darth Revan
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Hargrim w Lipiec 26, 2007, 12:43:07 pm
Moim ulubionym Sithem jest niejaki Jacen Solo :). A zaraz po nim jest oczywiście Revan.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Lipiec 29, 2007, 12:20:17 am
1. Vader (bo to nie to samo co Anakin) - mówcie co chcecie, ale gdyby przede mną stanął taki dwumetrowy gość w wiadrze na głowie to zszedłbym na zawał :shock:
2. Hrabia Dooku - za styl walki.
3. Darth Sidious - za przebiegłość, trochę mieczem pomachać umiał, ale akurat w tym wg mnie wymięka przy Windu (co pokazał) i Yodzie (czego nie pokazał, ale wyratował się korzystaniem z Mocy).
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Lipiec 29, 2007, 08:44:18 am
Tak na prawdę nie mam jakichś ulubionych Sith'ów. W ogóle wolę Jedi niż użytkowników Ciemnej Strony. Ale jakbym już miał wybierać to:
1) Darth Sion - jeden z dwóch Sith'ów, który ginie tym, co bym nazwał, "piękną śmiercią" (pod warunkiem że w KOTOR-a gramy po LS); inni giną nadal zaślepieni przez Ciemną Stronę; on miał szansę się uratować ale wolał zginąć
2) Exar Kun - to co on zrobił w galaktyce jest porównywalne z osiągnięciami Darth'a Sidious'a, a jeżeli wziąść pod uwagę, że Sidious był uczniem Darth'a Plagius'a (chyba tak to się pisze), jednego z potężniejszych Sith'ów, natomiast Exar musiał się uczyć większości rzeczy sam, to może nawet przewyższył imperatora mimo swojej porażki
2) Darth Vader - chyba dlatego że to pierwszy Sith jaki pojawił się na ekranie, taki sentyment ;)

Cytat: "OT"
3. Darth Sidious - [...] ale akurat w tym wg mnie wymięka przy Windu (co pokazał) i Yodzie (czego nie pokazał, ale wyratował się korzystaniem z Mocy).

Sorka, że się trochę wtrące, ale Sidious podłożył się w walce z Windu. Najpierw zabił bardzo szybko trzech potężnych mistrzów (Kit Fisto, Saesse Tiin, Agen Kolar), a potem nagle zaczął ulegać Windu. Wszystko było zaplanowane, aby gdy przybędzie Anakin wszystko wyglądało tak jak wyglądało. Bo jednak nie oszukujmy się. W walce z Yodą był to już zupełnie inny Palpatine. I Windu jaki by potężny nie był to jednak z Yodą szans by większych nie miał. A Yoda miał większe problemy w walce z Palpatine'm niż Windu, co wskazuje jednoznacznie że Lord Sith musiał się podłożyć 8)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Lipiec 29, 2007, 09:31:55 am
Cytat: "Col. Frost"


Cytat: "OT"
3. Darth Sidious - [...] ale akurat w tym wg mnie wymięka przy Windu (co pokazał) i Yodzie (czego nie pokazał, ale wyratował się korzystaniem z Mocy).

Sorka, że się trochę wtrące, ale Sidious podłożył się w walce z Windu. Najpierw zabił bardzo szybko trzech potężnych mistrzów (Kit Fisto, Saesse Tiin, Agen Kolar), a potem nagle zaczął ulegać Windu.


No nie wiem czy oni tacy potężni - ich obrona ograniczyła się do uruchomienia mieczy.

Cytuj
Wszystko było zaplanowane


Przez kogo?

Cytuj
W walce z Yodą był to już zupełnie inny Palpatine.


Z wyglądu :) Bo pod względem Mocy to wg mnie Sidious się nie zmienił, a ten jego "płaszczyk" może czasami krępował mu ruchy (choć to mało prawdopodobne).
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Lipiec 29, 2007, 11:35:08 am
Cytat: "OT"
No nie wiem czy oni tacy potężni - ich obrona ograniczyła się do uruchomienia mieczy.

Widzę że ograniczyłeś się do obejrzenia wyłącznie filmowej sagi. Jak przeczytasz jakieś komiksy o wojnie klonów, albo chociaż obejrzysz tą kreskówkę z CN to pogadamy :p

Cytat: "OT"
Przez kogo?

Oczywiście przez Sidious'a bo niby przez kogo?? To chyba był najsprytniejszy człowiek w dziejach galaktyki. Jedyny błąd jaki popełnił (epizod VI) przypłacił życiem.

Cytat: "OT"
Z wyglądu Smile Bo pod względem Mocy to wg mnie Sidious się nie zmienił, a ten jego "płaszczyk" może czasami krępował mu ruchy (choć to mało prawdopodobne).

No nie wiem. W walce z Yodą był o wiele szybszy, zwinniejszy. Tylko, że Yoda był jeszcze lepszy i może dlatego odniosłeś takie wrażenie.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Lipiec 29, 2007, 04:45:46 pm
Cytat: "Col. Frost"
Cytat: "OT"
No nie wiem czy oni tacy potężni - ich obrona ograniczyła się do uruchomienia mieczy.

Widzę że ograniczyłeś się do obejrzenia wyłącznie filmowej sagi. Jak przeczytasz jakieś komiksy o wojnie klonów, albo chociaż obejrzysz tą kreskówkę z CN to pogadamy :p


Wiesz, nawet dla mnie nie sprawia trudności zabicia trzech mistrzów, którzy jakoś nie mają ochoty do obrony 8)

Cytuj
No nie wiem. W walce z Yodą był o wiele szybszy, zwinniejszy. Tylko, że Yoda był jeszcze lepszy i może dlatego odniosłeś takie wrażenie.


Może był szybszy, bo do tego zmusił go Yoda - Yoda to w ogóle chyba najszybsza i najzwinniejsza istota władająca mieczem świetlnym.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Lipiec 29, 2007, 06:25:24 pm
Cytat: "OT"
Wiesz, nawet dla mnie nie sprawia trudności zabicia trzech mistrzów, którzy jakoś nie mają ochoty do obrony Cool

Jedna sprawa jak to miało zostać przedstawione, a druga jak zostało przedstawione. Zresztą na różnych forach o SW w tematach poświęconych walkach na miecze można co nieco o tej walce poczytać.

Cytat: "OT"
Może był szybszy, bo do tego zmusił go Yoda - Yoda to w ogóle chyba najszybsza i najzwinniejsza istota władająca mieczem świetlnym.

No przecież o tym mówię. Sidious był potężniejszy od Windu, ale żeby przeciągnąć Anakina na Ciemną Stronę musiał odegrać ten cyrk. Natomiast walcząc z Yodą (który raczej był od niego potężniejszy) musiał pójść na całość. Swoją drogą zakończenie walki między Sidious'em, a Yodą wyszło im nieco marnie.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Lipiec 29, 2007, 09:31:57 pm
Cytat: "Col. Frost"
Swoją drogą zakończenie walki między Sidious'em, a Yodą wyszło im nieco marnie.


Ot taki remis, bo się spotkało dwóch mistrzów w swoim fachu :) Mimo rozmiaru (66 cm wzrostu) to przed obejrzeniem tej sceny stawiałem na Yodę, ale cóż.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Lipiec 30, 2007, 08:25:59 am
Cytat: "OT"
Ot taki remis, bo się spotkało dwóch mistrzów w swoim fachu Smile Mimo rozmiaru (66 cm wzrostu) to przed obejrzeniem tej sceny stawiałem na Yodę, ale cóż.

A ja właśnie byłem ciekawy jak to się zakończy. Jasne było że Palpatine nie może przegrać, bo przecież miał zostać imperatorem, a Yoda miał zostać wygnany. Tak też się stało, ale moim zdaniem ta walka się skończyła zbyt szybko, praktycznie zanim się jeszcze rozkręciła na całego. No, ale w tym momencie ważniejsza była walka Obi-Wana z Anakinem.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Lipiec 30, 2007, 10:35:34 am
Cytat: "Col. Frost"
Cytat: "OT"
Ot taki remis, bo się spotkało dwóch mistrzów w swoim fachu Smile Mimo rozmiaru (66 cm wzrostu) to przed obejrzeniem tej sceny stawiałem na Yodę, ale cóż.

A ja właśnie byłem ciekawy jak to się zakończy. Jasne było że Palpatine nie może przegrać, bo przecież miał zostać imperatorem, a Yoda miał zostać wygnany. Tak też się stało, ale moim zdaniem ta walka się skończyła zbyt szybko, praktycznie zanim się jeszcze rozkręciła na całego. No, ale w tym momencie ważniejsza była walka Obi-Wana z Anakinem.


Yoda miał trochę pecha, że walka przeniosła się do senatu. W mniejszym pomieszczeniu (np. w gabinecie Palpatine'a) miał większe szanse ze względu na swoją szybkość, a tam zanim by się dostał do Sidiousa to dostałby parę razy po łbie, a Palpatine by i tak uciekł (choć jak się okazało, Palpatine też może dostać ;) ).
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Master Fenix w Sierpień 01, 2007, 04:05:25 pm
Witam! Ale mnie długo nie było na forum.  :)
A do Palpatina: ten temat był wiele razy poruszany na wielu forach. Ci wszyscy mistrzowie w gabinecie Palpatina byli Mistrzami w swoich formach, prawie każdy fan SW wie, że choć Sidious był potężny mocą to w walce mieczem świetlnym był gdzieś tak na poziomie Obi-Wana. Zabicie tamtych mistrzów w ciągu paru sekund było niemożliwe, ale powiedzcie mi czy dla zwykłego widza (nie fana) to nie jest efektowniejsze? Oczywiście, że jest. A tak po za tym Yoda musiał się czuć beznadziejnie, że chociaż jest najpotężniejszą osobą w galaktyce to niezależnie od tego nie może zabić Imperatora i musi iść na wygnanie.  :? Ale cóż to miał być ,,epicki'' epizod, ale coś się Lucasowi nie udało, jest tam masę błędów (np. Wielki Mistrz Ki-Adi-Mundi zabity przez oddział klonów? buehehe)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ribald w Sierpień 01, 2007, 09:04:39 pm
Garść informacji o tajemniczym Darth Kraycie z theforce.net

Cytuj
Who is Darth Krayt?

In a way, the answer is obvious: Darth Krayt is the ultimate antagonist in the Star Wars: Legacy comic series; he�s the new Sith Lord who has conquered the Galaxy at the head of a reborn Empire, a century after Return of the Jedi.

But Lord Krayt wasn�t always a ruthless tyrant bestriding the Galaxy. What shaped him as a Dark Lord of the Sith? Where did he originally come from? Thus far, we�ve only been given a few tantalizing hints, but next month, in Legacy�s issue 15, Darth Krayt�s origins will be revealed.

In anticipation of this event, over the next seven days, TheForce.Net will bring you an in-depth guide to the mystery of Darth Krayt: a seven-part summary of what we can work out about him from the story so far, and an analysis of some of the suggestions fans have made about his identity.

First things first, though. Since the beginning of the series, there has been a very clear message from the Star Wars: Legacy creative team � writer John Ostrander, artist Jan Duursema, and editor Randy Stradley: who Darth Krayt might once have been is less important than why he is who he is now.

Taken at face value, this could mean that his origins are unimportant, perhaps even uninteresting: rather than bald facts about birth and biography, it�s the Sith Lord he�s become that�s what matters.

On the other hand, this statement could be just as true if Krayt�s previous identity is significant. If the transformative experiences that redefined him as Darth Krayt are the most important part of the story, then they might become all the more significant if they involved the destruction and remaking of an already-important Star Wars character.

So, what do we think we know? More on that tomorrow....



Cytuj
This is the second update for Darth Krayt Week, after the introduction and opening thoughts which I posted yesterday.

Today, I'm going to continue this exploration of the villain of Star Wars: Legacy with a focus on the two most straightforward aspects of the character.

Further down, we'll take a look at the man himself, or what we can actually see of him. But the first thing about Darth Krayt that we need to consider is even more obvious than that: his name.

Darth Krayt. A krayt dragon is a monster of the Tatooine desert. It�s a krayt skeleton that Threepio stumbles past when he�s lost in the Dune Sea in the original Star Wars movie.

Krayt�s name thus suggests a possible connection with Tatooine, the homeworld of the Skywalker clan. We also know that, after the revelation of Krayt�s identity in issue #15, issue #16 of Legacy will feature a flashback to untold events in the life of Obi-Wan Kenobi. And the absolutely stunning cover for this issue shows the last Jedi Knight standing guard in front of a Tatooine sunset.

Kenobi: Tatooine: Krayt?

To have had a direct, meaningful encounter with Kenobi during the years that he spent guarding the infant Luke Skywalker, Darth Krayt would have to be very old indeed by the Legacy timeframe: but as we�ll see in tomorrow's update, this is by no means impossible.

As well as a generic shorthand for Tatooine, there are also a number of specific ways in which the krayt dragon could be significant. For Tatooine�s native Tusken Raiders, facing one of these monsters is a typical rite of passage�an encounter that has been shared, as we will see in later sections of this analysis, by more than one Jedi Knight.

The krayt also evokes Anakin Skywalker�s inner �dragon�, the avatar of his dark urges and his fear of death, beautifully characterized in Matt Stover�s novellization of Revenge of the Sith.

But there�s one last piece of krayt-related symbolism to consider: the grinding darkness of this voracious monster�s digestive tract serves as the forge in which dragon pearls are born: massive, beautiful gems, valued by the Jedi as focusing crystals for the energy of their lightsabers.

Likewise, Darth Krayt�s dark ambitions may conceal some more positive, more surprising and sympathetic aspects to the character....

Bear that thought in mind?

If Darth Krayt�s name suggests a Tatooine connection, his physical appearance seems to connect him to the Yuuzhan Vong, machine-hating alien invaders from beyond the Outer Rim who were defeated in a savage war a generation after Return of the Jedi.

Outwardly, Krayt is clad in techno-organic Yuuzhan Vong armour, while internally, he�s locked in a constant battle against a parasitic symbiote infesting his body, which he also describes as a Yuuzhan Vong creation.

It�s not entirely clear whether the armour and symbiote are two separate things, but if so, this would be highly significant, as it would suggest that Krayt had a strong, pre-existing connection with the Yuuzhan Vong before he was poisoned by the symbiote.

The armour also means that we can see very little of the man behind the mask: only his jaw and eyes are visible, and each of these appears in turn to be disguised in a different way. While his right eye burns red-gold like those of Palpatine and the young Darth Vader, his left is cold blue, apparently a cyborg implant � something that would be anathema to any honest Yuuzhan Vong, and which suggests another layer of injury and transformation in the character�s past.

Krayt�s jaw is heavily tattooed, with black patterns on a grey background. The grey may actually be his natural skin colour, and it is within the range of recorded flesh-tones for the Yuuzhan Vong; but it could also be a result of the infestation, or simply a part of the tattooed pattern itself.

Krayt�s tattoos might, once again, be Yuuzhan Vong in origin, though similar body-art defines the visual identity of the whole Sith Order in Star Wars: Legacy. Another possible source for them will be discussed in a later update, when we come to consider specific possibilities for who he might have once been.

Of course, if we step away from the details of the aesthetic and the biotech, there�s another way to define what we see when we look at Darth Krayt: a Sith Lord who is a prisoner in his own armoured body, turning crippling injuries outwards into fearsome strength. In this, Krayt seems to evoke the memory of the most iconic villain of the Star Wars mythos....

Darth Vader.

Bear that thought in mind, as well.

Darth Krayt's origins will be revealed in Star Wars: Legacy #15, due to be released next month. Tomorrow, I'll be continuing this analysis, by looking at what we know about Krayt's backstory.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Sierpień 01, 2007, 11:07:18 pm
Cytuj
ten temat był wiele razy poruszany na wielu forach. Ci wszyscy mistrzowie w gabinecie Palpatina byli Mistrzami w swoich formach, prawie każdy fan SW wie, że choć Sidious był potężny mocą to w walce mieczem świetlnym był gdzieś tak na poziomie Obi-Wana.

Tak, też o tym czytałem na paru forach. Na jednym to nawet rozpatrywane były style walki poszczególnych mistrzów. Sam się na tym nie wyznaję więc za dużo nie zrozumiałem, no ale jakimi stylami by nie walczyli to zginęli głupio jak padawani. Może z wyjątkiem Kita Fisto który wytrzymał chociaż parę sekund ;)

Cytuj
Wielki Mistrz Ki-Adi-Mundi zabity przez oddział klonów? buehehe

Żeby to był cały oddział to jeszcze, ale ilu ich tam było?? 4?? 6?? No bez przesady. To już ten młody padawan, przed świątynią Jedi (wtedy kiedy senator Organa przyleciał zobaczyć co się stało) lepiej sobie radził.

A takich przypadków jest więcej. Np. mistrz Jedi (zapomniałem imienia) zabity przez Jango Fetta na arenie na Geonosis (Atak Klonów). To było trochę żałosne, tym bardziej, że był podobno jednym z silniejszych.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Stormcrow w Sierpień 02, 2007, 04:26:39 pm
Nie zrozumieliście przesłania Lucasa: "Wobec zdrady nawet najpotężniejsi herosi są bezsilni"
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Sierpień 03, 2007, 10:58:07 am
Cytat: "Col. Frost"

Cytuj
Wielki Mistrz Ki-Adi-Mundi zabity przez oddział klonów? buehehe

Żeby to był cały oddział to jeszcze, ale ilu ich tam było?? 4?? 6?? No bez przesady.


Rola Ki - Adi - Mundiego polegała na tym, że ona ma być tylko odważnym, a nie świetnym Jedi :badgrin:
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Sierpień 03, 2007, 03:00:02 pm
Cytuj
Rola Ki - Adi - Mundiego polegała na tym, że ona ma być tylko odważnym, a nie świetnym Jedi Bad Grin

Tyle że Ki-Adi był trzecim z kolei najpotężniejszym jedi, po Yodzie i Windu. Może jeszcze Obi-Wan mógł mu dorównać. Co, według Twojej teorii oznaczałoby ze zakon jest słabszy niż jedna kompania klonów :p
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Sierpień 04, 2007, 05:50:42 pm
Gdyby zamienić klonów na droidy, to może by se Ki poradził... Ale do sedna - klony miały pukawki a'la bazooka :D Przynajmniej tak ta broń wygląda, a strzały też miło nie wyglądają. Poza tym klony to ludzie, a moim zdaniem ludzie są - jak na razie - mądrzejsi od paru patyczaków jakimi są droidy, te używane przez Federację Handlową. Poza tym Ki był w szoku.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Sierpień 04, 2007, 09:41:50 pm
Cytuj
klony miały pukawki a'la bazooka

Może i tak wyglądały, ale przypomnijmy sobie że Ki-Adi odbił jednak parę pierwszych strzałów, co oznacza że jednak mógł się od nich obronić.

Cytuj
Poza tym klony to ludzie, a moim zdaniem ludzie są - jak na razie - mądrzejsi od paru patyczaków jakimi są droidy

Myslę że w tym przypadku to nie ma wiele do rzeczy. Klony nie chowały się za jakimiś przeszkodami, nie próbowały jakichś strategicznych manewrów tylko waliły w Jedi czym miały, zupełnie jak droidy :badgrin:

Cytuj
Poza tym Ki był w szoku.

Jedi nie może być w szoku i nie może byc zaskoczony, bo jak mówił Qui-Gon q Mrocznym Widmie Jedi potrafi przewidywać przyszłość i dlatego ma taki szybki refleks.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Sierpień 04, 2007, 10:01:27 pm
Cytat: "Col. Frost"
Cytuj
klony miały pukawki a'la bazooka

Może i tak wyglądały, ale przypomnijmy sobie że Ki-Adi odbił jednak parę pierwszych strzałów, co oznacza że jednak mógł się od nich obronić.


To, że się nie obronił świadczy o tym, że nie mógł się bronić:)

Cytuj
Klony nie chowały się za jakimiś przeszkodami


To może nie, ale za to wzywali sanitariuszy (albo to tak wyglądało) gdy kolega leżał ranny :roll: A droidy to debile - zamiast strzelać biegają.

Cytuj
Jedi nie może być w szoku i nie może byc zaskoczony, bo jak mówił Qui-Gon q Mrocznym Widmie Jedi potrafi przewidywać przyszłość i dlatego ma taki szybki refleks.


Qui - Gon mówił też, żeby skupić się na chwili bieżącej ;)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Sierpień 05, 2007, 04:04:27 pm
Cytuj
To, że się nie obronił świadczy o tym, że nie mógł się bronićSmile

I znów wracamy do kwestii wykonania tej sceny.

Cytuj
To może nie, ale za to wzywali sanitariuszy (albo to tak wyglądało) gdy kolega leżał ranny Rolling Eyes A droidy to debile - zamiast strzelać biegają.

Przecież mówiliśmy o scenie z Ki-Adi, a nie w ogóle o wojnie. :roll:

Cytuj
Qui - Gon mówił też, żeby skupić się na chwili bieżącej Wink

A co to ma do rzeczy??
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Sierpień 05, 2007, 06:41:11 pm
Cytat: "Col. Frost"

Cytuj
Qui - Gon mówił też, żeby skupić się na chwili bieżącej Wink

A co to ma do rzeczy??


To, że Ki nie miał myśleć tylko o przyszłości.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Col. Frost w Sierpień 06, 2007, 11:19:29 am
Cytuj
To, że Ki nie miał myśleć tylko o przyszłości.

A gdzie ja napisałem, że on ma myśleć tylko o przyszłości?? Gdzie ja w ogóle napisałem że on myślał o przyszłości?? Napisałem tylko że on znał przyszłość, ale też tylko chwilę przed zdarzeniem.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Master Fenix w Sierpień 07, 2007, 11:19:51 am
Witam! Hehe..zgubiliście się.
Jedi posiadają INSTYNKT dzięki któremu umieją przewidzieć przyszłe wydarzenia (dzięki temu mogą odbijać strzały z blastera). A tak po za tym Jedi umieją czytać w Mocy, wyczuwają uczucia innych.
PS. Klony są łatwiejszym przeciwnikiem niż droidy przede wszystkim dlatego, że są wrażliwi na Moc (Jedi umieją ich ,,oczarować'')    :)
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Ben Kenobi w Sierpień 08, 2007, 12:22:11 pm
A ja dodam to iz Ki-Adi wielkim Jedi byl i jego smierc moim zdaniem nie jest jakas kontrowersyjna. Pozatym zgadzam sie w 100% z tym iz

Cytat: "Stormcrow"
"Wobec zdrady nawet najpotężniejsi herosi są bezsilni"


Dodac nalezy rowniez to ze Sith wyszli z cienia , a sam Palpatine piol sie po szczeblach hierarchii by wkoncu stac sie samym Imperatorem. Rowniez nalezy zauwazyc za zakon Jedi nie byl juz tak silny jak kiedys , przeciez mogli oni wyczuc odrazu iz senator Palpatine to Sith a jednak tego nie zrobili.Reasumując czujnosc Jedi zostala celowo uspiona co w konsekwencji doprowadzilo do tego ze straznicy pokoju w galaktyce wpadli w pulapke i zostali zdradzeni przez klony
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: OT w Sierpień 11, 2007, 06:36:54 pm
Coś o Rozkazie 66:

Cytat: "Biblioteka Ossus"
Zmysł ostrzegający Jedi przed zagrożeniem okazał się w tym wypadku nieprzydatny, gdyż klony nie żywiły wobec swoich dotychczasowych dowódców żadnych negatywnych uczuć, synchronizacja ataków sprawiła natomiast, że Jedi nie zostali ostrzeżeni przez wyczucie w Mocy śmierci innych Jedi.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: N11 Ordo w Październik 13, 2007, 04:51:32 pm
Yoda na Kashyyyk wyczuł śmierc innych Jedi.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Hollow w Październik 16, 2007, 11:13:55 am
Tak. I wyczuł też, że klony chcą go zabić.
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Rincen w Listopad 19, 2007, 01:33:19 pm
Nie jestem pewien co do instynktu jedi, ale wg. mnie czepianie się Lucasa o niekosekwencje, (bądź co bądź, twórcy SW) jest bezcelowe. On jednak chyba najlepiej wiedzial, dlaczego mistrzowie jedi nie pokonali klonów, i dlaczego Yoda akurat wyczuł zdradę, i w porę zareagował. Może yoda dysponował potężniejszą mocą niż się myśli?

A co do tematu to moim ulubionym Ciemnym Jedi jest Darth Vader, ze względu na tą atmosferę, którą wywoływał.
Na drugim miejscu postawiłbym na Nage Sadowa - taki fajny starożytny sith ;).
Tytuł: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: N11 Ordo w Listopad 19, 2007, 02:16:13 pm
Mr. Flanelowiec zawsze wie co dobre :)

Co do tematu to moim ulubionym Ciemnym Jedi jest Vader.
Lubie także Revana, a z Sithów to Dartha Maul'a
Tytuł: Odp: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: piotrek8343 w Październik 17, 2012, 05:27:18 pm
Jak dla mnie najpotężniejszymi z Sithów byli Darth Bane oraz Darth Zannah.
A moim ulubionym Mrocznym Jedi okazał się Set Harth , ponieważ był na tyle sprytny aby odegrać rolę przyszłego ucznia Zannah , a w rzeczywistości realizował własny plan na którym miał zyskać , ponieważ gdy usłyszał że jako Mistrz kiedyś zostanie usunięty nie podobało mu się to . Więc na Doan odebrał holocron Andeddu z rąk Serry , Zannah i Bane'a.
Tytuł: Odp: Ulubiony sith/ciemny jedi
Wiadomość wysłana przez: Manowar w Październik 22, 2012, 05:46:57 pm
Gratulacje za odgrzebanie tematu.

Ja będę bardzo płytki, dla mnie number one jest Darth Vader. Chyba że to pytanie dotyczy kto jest Twoim ulubionym sithem oprócz Dartha Vader'a. Tak tylko się zastanawiam bo padły tu takie dziwne i różne nazwiska i nikt nie wymienia tego jedynego słusznego. Oczywiście żartuję z niewiedzą kto to był Darth Mol, Docku czy Egzar Kun jednak ja wychowywałem się w czasach gdy był miszczu Palpatine i jego uczeń Vader. Gdyby w tamtym czasie ktoś powiedział, że tą parkę może przebić byle jakiś sith z książek, gier czy nowej trylogii to by Lucas obracałby się w grobie. Ach... faktycznie żyje i chce nadal mieszać w scenach Starej Trylogii robiąc z niej pośmiewisko. No właśnie, kiedyś nie trzeba było słyszeć słów Vader'a, a sama gra świateł na jego masce świadczyła o jego walce w swoim wnętrzu w ostatecznej scenie na II gwieździe śmierci. Ale teraz już do rzeczy. Darth Vader w moim dzieciństwie był przerażający, wzbudzający szacunek i strach, nie wspominając o jego mrocznych sztuczkach (lepszych od imperatora), w końcu duszonko można było wywoływać na kilometry, a walenie piorunami było raczej krótkosiężne. Poza tym gość schowany był za maską, niemal jak rycerz czy superbohater niczym Batman. Na domiar wszystkiego Vader rządził swoim głosem. Co więcej ten facet w czerni dowodził tymi fajnymi białymi co łatwo padali (oprócz akcji na Tantive IV) zwanymi szturmowcami. Nawet będąc w masce czuć było jego zażenowanie względem niekompetentnego głupca Ozzela czy zmarcha kiedy Falcon spier... wróć... uciekł z Hoth. Dla mnie ta postać to klasyk sam w sobie i w pewnym malutkim czasie był najpotężniejszym jedi, a później jakieś Kuny go przebiły, ale to nieważne bo ja i tak stawiam na Dartha Vader'a.