gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: CD Jack w Marzec 14, 2013, 02:13:50 am

Tytuł: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: CD Jack w Marzec 14, 2013, 02:13:50 am
Stowarzyszenie Twórców "Contur" ogłosiło konkurs na krótką formę   komiksową pod hasłem "Prawdy i mity o obrocie bezgotówkowym". Konkurs   jest realizowany we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach   programu edukacji ekonomicznej. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 5   października podczas 24. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi (http://www.komiks.gildia.pl/imprezy/mfk/2013).
     (http://images.gildia.pl/_n_/komiks/news/2013/03/konkurs-na-komiks-ph-prawdy-i-mity-o-obrocie-bezgotowkowym/1-590.jpg)
Komiksy nadesłane na konkurs powinny przyczynić się do osiągnięcia   następujących celów: wzrostu zainteresowania zagadnieniami obrotu   bezgotówkowego (konta internetowe, płatności internetowe, płatności   kartami), zwalczania stereotypów dot. obrotu bezgotówkowego,   przeciwdziałania błędnym przekonaniom dotyczącym obrotu bezgotówkowego,   zwiększenia świadomości i wiedzy na temat obrotu bezgotówkowego,   zwiększenia świadomości na temat praw osób korzystających z kont   internetowych, podniesienia stanu wiedzy na temat bezpieczeństwa   transakcji internetowych. Termin nadsyłania prac upływa 31 lipca 2013   roku.


Pula nagród w konkursie wynosi 45 tysięcy złotych. Jury przyzna I   nagrodę w wysokości 15 tysięcy złotych, II nagrodę w wysokości 10   tysięcy złotych, III nagrodę o wartości 5 tysięcy złotych oraz pięć   wyróżnień – każde po 3 tysiące złotych.

Regulamin konkursu oraz karta zgłoszeniowa są dostępne na stronie www.komiksfestiwal.com (http://www.komiksfestiwal.com).
 
UWAGA: Nie będzie dwóch konkursów festiwalowych. Będzie tylko ten powyżej, bez tradycyjnego, ogólnotematycznego konkursu na krótką formę komiksową.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 14, 2013, 07:08:34 am

UWAGA: Nie będzie dwóch konkursów festiwalowych. Będzie tylko ten powyżej, bez tradycyjnego, ogólnotematycznego konkursu na krótką formę komiksową.

Rewolucja!
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Memling w Marzec 14, 2013, 07:27:21 am
Super, czekałem od dawna na jakiś wyspecjalizowany konkurs w Łodzi i doczekałem się. Krok w dobrym kierunku, pochwalam.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Marzec 14, 2013, 08:19:02 am
Super, czekałem od dawna na jakiś wyspecjalizowany konkurs w Łodzi i doczekałem się. Krok w dobrym kierunku, pochwalam.
Nie jest to pierwszy "wyspecjalizowany" konkurs w Łodzi. Bywały takie już wcześniej. Jedyną nowością jest likwidacja dotychczasowego konkursu na komiks, będącego w przeszłości prostą okazją do pokazania się, zaprezentowania swoich możliwości, umiejętności etc.
Podejrzewam, że w konkursie na komiks o obrocie bezgotówkowym nie będzie podziału na profesjonalistów i amatorów.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Marzec 14, 2013, 08:28:51 am
UWAGA: Nie będzie dwóch konkursów festiwalowych. Będzie tylko ten powyżej, bez tradycyjnego, ogólnotematycznego konkursu na krótką formę komiksową.

kurna. a akurat miałem pomysł na scenariusz do tego ogólnego :D
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Strefa Komiksu w Marzec 14, 2013, 11:05:16 am
Cytuj
kurna. a akurat miałem pomysł na scenariusz do tego ogólnego
Wrysuj w tle ze dwa bankomaty i po krzyku ;)
Tytuł: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Sierpień 06, 2013, 09:20:18 am
Widzieliście plakat imprezy? Jak dla mnie raczej słaby. Znów brak akcentów wzbudzających jednoznaczne skojarzenia z komiksem (choć jest niby "dymek"), nie wspominając o grach i ponoć także zabawkach. Ale mniejsza o to; widać taki mamy obecnie trend w plastyce aby tak przedstawiać by nie wiadomo było o co chodzi.
 
Miło, że przyjedzie Don Rosa. Fani produkcji Disneya na pewno się ucieszą. Niestety do takowych się nie zaliczam więc zachowuję umiarkowany entuzjazm. Reszta dotąd ujawnionych gości również jakoś nie zwala z nóg (najwyraźniej rozbestwiłem się Moebiusem, Manarą i Milliganem). Mam nadzieję, że ktoś jeszcze dojedzie.
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Sierpień 06, 2013, 09:35:32 am
Plakat tragedia. Co do gości to Delisle, Desberg i David B. to bardzo zacna ekipa.
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Sierpień 06, 2013, 10:03:18 am
Nie widziałem, nie mogę znaleźć, poratuje ktoś linkiem?

Jakiś wątek już jest:
http://www.forum.gildia.pl/index.php?topic=35092. (http://www.forum.gildia.pl/index.php?topic=35092.)
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Sierpień 06, 2013, 10:08:29 am
Sori, przegapiłem. A plakat do obejrzenia poniżej:

 http://paradoks.net.pl/read/21657 (http://paradoks.net.pl/read/21657)
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 06, 2013, 11:45:36 am
Najwyżej przeniosą wątek.
Nawimar, jak można nie być fanem Dona Rosy?  :shock:
Są fani Disneya (w tym Dona Rosy) i są fani Dona Rosy, którzy na innych twórców wbijają (może poza jeszcze Barksem). Don Rosa to zupełnie inna bajka, niż reszta twórców. Facet robi wybitne pod każdym względem komiksy, a szczęście Disneya polega na tym, że akurat robi je w disneyowym uniwersum. Lepiej narysowane, lepiej opowiedziane, dojrzalsze (uważam, że dojrzały czytelnik ma z nich więcej, niż dzieci), z lepszymi żartami itd. To ta sama półka co Goscinny, czy Stan Sakai, jeśli nie wyższa.


David B., Guy Delisle, Don Rosa. Ekstraklasa światowa. Ja bym jeszcze chciał w końcu Craiga Thompsona i Jeffa Lemire, bo już sto razy mieli być.  :smile:
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Sierpień 06, 2013, 12:06:17 pm
Death, doceniam kunszt Rosy, ale nie ma u mnie szans, bo póki co nie rysował Swamp Thinga ;)
 
Ja z kolei wciąż wypatruję kiedy w końcu uda się wyciągnąć Alana Moore'a z jego wieży czarownika i sprowadzić do Łodzi (bądź też dowolnego innego miasta w RP). Nie obędzie się pewnie bez odpowiednio silnych zaklęć, ale wciąż nie tracę nadziei ;) A przy okazji może też Grant Morrison (się rozmarzyłem...).
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Sierpień 06, 2013, 12:11:31 pm
Miło, że przyjedzie Don Rosa. Fani produkcji Disneya na pewno się ucieszą. Niestety do takowych się nie zaliczam więc zachowuję umiarkowany entuzjazm.

nie trawię publikacji Disneyowskich, uwielbiam Dona Rosę (jako jedynego autora od "kaczek", nie czaję fascynacji wspomnianym przez Death'a Carlem Barksem).
Niektórzy znajdują mnóstwo podobieństw pomiędzy rysunkami Dona Rosy i Roberta Crumba. I coś w tym jest.
Cytując za http://disney.wikia.com/wiki/Don_Rosa (http://disney.wikia.com/wiki/Don_Rosa)

Cytuj
Rosa's drawing style is considered much more detailed and "dirtier" than that of most other Disney artists, living or dead, and often likened to that of underground artists, of which he is most frequently compared to Robert Crumb.[4] When Rosa was first told of this similarity, he felt rather estranged, because he had never even read an underground comic before and also because he soon found out about underground-related themes he would never tackle, and he went on to explain these similarities to underground artists with a similar background of making comics as a hobby:

    "I think that both my style and that of Robert Crumb are similar only because we both grew up making comics for our personal enjoyment, without ever taking drawing seriously, and without ever trying to attain a style that would please the average comics publisher. We drew comics for fun!"[5]

jak na kogoś siedzącego w komiksowie (przez swoją krótkowzroczność i fascynację JEDNYM rodzajem komiksów) bawisz się w straszliwie mocne genaralizowanie. Aczkolwiek to nie pierwszy i prawdopodobnie nie ostatni raz.
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Sierpień 06, 2013, 12:19:16 pm
To miło Ystadzie, że wróciłeś z urlopu; przy czym nie ma konieczności, abyś witał się jątrzeniem, bo to zupełnie niepotrzebne. Przy okazji proponuję zapoznać się z definicją terminu " :wink: " i przynajmniej raz na kiedyś wziąć na tzw. luz.
 
 P.S. Nie mam nic wspólnego z "komiksowem"
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 06, 2013, 12:23:16 pm
Lubic Dona Rose nie lubiac Carla Barksa?  :???: ??: Dla Dona Rosy Barks jest mistrzem. Ech. W Polsce, gdzie nie wydaja prawie wcale komiksow Barksa, wiekszosc ludzi nie zna jego prac i ubostwia Dona, tylko dzieki Life and Times of Scrooge McDuck.
Kiedy przeczytacie tytulowa historie z dalej wspomnianego tomu, zrozumiecie moje slowa : http://krainaksiazek.pl/Walt-Disneys-Donald-Duck-Lost-in-the-Andes,9781606994740.html (http://krainaksiazek.pl/Walt-Disneys-Donald-Duck-Lost-in-the-Andes,9781606994740.html)


 
Tytuł: Odp: MFK AD 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Sierpień 06, 2013, 12:24:55 pm
To miło Ystadzie, że wróciłeś z urlopu; przy czym nie ma konieczności, abyś witał się jątrzeniem, bo to zupełnie niepotrzebne. Przy okazji proponuję zapoznać się z definicją terminu " :wink: " i przynajmniej raz na kiedyś wziąć na tzw. luz.
Przyganiał kocioł garnkowi....

scalilem oba watki dotyczace MFK - x.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 06, 2013, 01:03:42 pm
Kiedy przeczytacie tytulowa historie z dalej wspomnianego tomu, zrozumiecie moje slowa : http://krainaksiazek.pl/Walt-Disneys-Donald-Duck-Lost-in-the-Andes,9781606994740.html (http://krainaksiazek.pl/Walt-Disneys-Donald-Duck-Lost-in-the-Andes,9781606994740.html)

"Lost in the Andes" to niezła historyjka, ale nawet tu widać, że Rosa jest zwyczajnie lepszy od Barksa, gdyż jego kontynuacja zagubionych w Andach pt. "Powrót na równinę okropności" jest znacznie lepsza.
I to samo z innymi kontynuacjami.
Np.
"Siedem dni w Tybecie" > "Tralla La"
"Ostatnia podróż do Dawson" > "Powrót do Klondike"
"Zaginione mapy Kolumba" > "The Golden Helmet"


Choć "The Golden Helmet" (szkoda, że nie wydali tego w PL) jest jednym z absolutnie najlepszych komiksów Barksa, to i tak Rosa bez specjalnego wysiłku stworzył lepszą kontynuację.
Z rzeczy u nas wydanych najlepsze Barksy to oczywiście 10-pagery, od których zaczynał się przez kilka pierwszych lat wydawania, każdy numer Kaczora Donalda. A z dłuższych to z pewnością "Maharadża Donald", "Opowieść przedświąteczna", "Moja snów dolina" (czyli "Tralla La") i "Zaklęta klepsydra".

Zaryzykowałbym stwierdzenie, że najgorsze komiksy Dona Rosy są na poziomie najlepszych Carla Barksa (z małymi wyjątkami w jedną i drugą stronę).
Barksowi daję 7/10 (w porywach 8/10), Rosie 10/10.
"Życie i czasy Sknerusa McKwacza" to dopiero początek poznawania geniuszu Rosy. Jest jeszcze np. kilkanaście komiksów o podróżach Sknerusa, Donalda i Siostrzeńców, w tym wyciskający ostatnią łzę "List z domu". Kto nie czytał "A Letter from home", ten jeszcze nic nie czytał.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 06, 2013, 01:49:49 pm
Heh. Znam wszystkie historie Rosy i najbardziej przypadła mi do gustu "Skarbnica Wiedzy". Ja natomiast uważam, że komiksy Dona Rosy są zbyt przepakowane szczególikami. Nie wiem czy wiesz, ale w komiksach Rosy jest mnóstwo nie tylko nawiązań, ale także przerysowań postaci.


Dla potwierdzenia zapraszam na tę stronę : http://goofy313g.free.fr/calisota_online/index.html (http://goofy313g.free.fr/calisota_online/index.html)
Dział Deża wi.


Lubię Dona, ale wolę Barksa. W komiksach Rosy Donald jest pokazany jako totalna niedojda i niedorozozwinięty kaczor. W komiksach Barksa jest bardziej ludzki (a może kaczy O.O) i możemy się w niego wczuć. I na koniec : Powrót do Doliny (jak można to było przetłumaczyć na równinę ja się pytam! przecież kraina leży we wgłębieniu!) Okroprości jest słabszy od Lost in Andes pod wieloma względami, m.in. nie ma tu tak wciągającej fabuły (dość przewidywalny scenariusz jak na Rosę), tak absurdalnych gagów (Donald jest asystentem zastępcy sprzątacza czy jakoś tak  :lol: ) i ta końcówka - u Dona jest dość słaba, a u Barksa - sprawdźcie sami.


I jak każdy fan Barksa czekam na polską edycję tego! (http://coa.inducks.org/publication.php?c=us/CBL)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 06, 2013, 01:53:52 pm
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że najgorsze komiksy Dona Rosy są na poziomie najlepszych Carla Barksa

Nie zamierzam się tu o nic kłócić. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Carl Barks miał piećdziesiąt lat, kiedy Don Rosa przyszedł na świat. Ten pierwszy rysował Kaczora Donalda niemal od poczatku, ten drugi od 1986 roku. Porównywanie ich i kłócenie się o to, kto jest lepszy, nie bardzo ma sens. Bo różnica między nimi jest mniej więcej taka jak pomiędzy Jackiem Kirby a Johnem Romitą jr.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: keram w Sierpień 06, 2013, 02:14:46 pm
Podobno tegoroczny festiwal nie odbędzie się w ŁDK lecz w nowo wybudowanym EC1 (centrum nauki kultury techniki itp).

Czy wiadomo o tym coś więcej?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 06, 2013, 02:36:41 pm
Ja natomiast uważam, że komiksy Dona Rosy są zbyt przepakowane szczególikami. Nie wiem czy wiesz, ale w komiksach Rosy jest mnóstwo nie tylko nawiązań, ale także przerysowań postaci.

Jasne, że wiem. To ogromny plus tych opowieści.


Nie zamierzam się tu o nic kłócić. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że Carl Barks miał piećdziesiąt lat, kiedy Don Rosa przyszedł na świat. Ten pierwszy rysował Kaczora Donalda niemal od poczatku, ten drugi od 1986 roku. Porównywanie ich i kłócenie się o to, kto jest lepszy, nie bardzo ma sens. Bo różnica między nimi jest mniej więcej taka jak pomiędzy Jackiem Kirby a Johnem Romitą jr.

Poza tym bez Carla Barksa nie byłoby Dona Rosy. To wszystko wiemy.
Ja po prostu porównuje jakość ich komiksów, bez tej całej otoczki wielbienia Barksa przez Rosę.
Rosa najzwyczajniej w świecie robił lepsze komiksy. A przynajmniej w mojej opinii.



Komiksy Rosy są lepiej narysowane, choć podobno Don nie ma takiego talentu rysowniczego jaki posiadał Barks. Używał szablonów, na samym początku kopiował rysunki Barksa, aż sam doszedł do perfekcji. Jego pietyzm powala. Coś jak Andreas, o którym chyba N.N. kiedyś napisał, że nie potrafi rysować i nadrabia czymś innym. Na przykładzie Rosy i Andreasa widać, że jak się chce, to można osiągnąć lepszy efekt, niż bardziej utalentowani twórcy, którzy tworzą plansze w większym tempie.

Dla mnie komiksy Barksa są po prostu śmiesznymi historyjkami, rzadko mają w sobie coś więcej. A Rosa tworzył (piszę w czasie przeszłym, bo już raczej nic nie stworzy) opowieści o życiu, dla których konwencja i humor były tylko pretekstem do pokazania czegoś więcej. Coś jak niedawna dyskusja o "Składzie głównym" i "Piotrusiu Panie" Losiela, gdzie ten drugi jest po prostu rozrywkowym komiksem do poczytania, a "Skład" to wyższy poziom.

Barks robił śmieszne historyjki, a Rosa tworzył dojrzałe dzieła, obyczajówki na bardzo wysokim poziomie (oczywiście Rosie też się zdarzyło stworzyć kilkanaście "śmiesznych historyjek", ale i one stoją na niesamowitym poziomie). Dla mnie Barks niczym nie przebija Rosy, bo nawet humor, czyli sztandarowa wartość jego komiksów (mam nadzieję, że dobrze się wyraziłem), u Rosy stoi zazwyczaj na wyższym poziomie. Barks tworzył fajne czytadła, Rosa to absolut. Oczywiście Barksa też bardzo lubię.
Okraszę ten post rosowym talentem. :smile:



(http://images64.fotosik.pl/50/baa2f7a38f38e41fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 06, 2013, 04:52:46 pm
Heh. Widać, że czytujesz skanlacje komiksów Dona, bo jak się orientuję to The Magnificent Seven (Minus Four) Caballeros nie wyszło po polsku. Poza tym dobre Disney'owskie historie to nie tylko Barks i Rosa. Co powiecie na Floyda Gottfredsona - to on był jednym z pierwszych rysowników Disneyowskich.


Popatrzcie na to :
(http://s6.ifotos.pl/img/WDCSPL801_nenxrsq.jpg)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 06, 2013, 06:44:55 pm
Tak, kadr pochodzi z polskiego tłumaczenia. Niestety fizyczny komiks jest nie do dostania po polsku, ani nawet po angielsku. Raz kiedyś dawno temu wyszedł w częściach, w magazynach i na tym koniec wydań USA. Jak ktoś zna któryś z języków skandynawskich, to może sobie kupić świetne wydania kolekcjonerskie. Jest jeszcze niemiecki. Chyba muszę w końcu nauczyć się choć niemieckiego i kupić to cudo: Don Rosa Collection - Box 1 - Hands On (http://www.youtube.com/watch?v=OkCKmI_NLQo#ws)
Zastanawiam się nawet czy nie zaopatrzyć się w taki album i wręcz potraktować go jako naukę niemieckiego. Znam praktycznie wszystkie komiksy Rosy, nic tylko kupić i uczyć się języka naszych zachodnich sąsiadów.  :smile:

Co do innych twórców disneyowskich, to wątpię aby mogli zainteresować dorosłego czytelnika. Próbowałem czytać parę rzeczy, które są wysoko oceniane przez czytelników komiksu disneyowskiego i przykro mi, to jest zbyt infantylne. To jest Bolek i Lolek, fajne za młodu, potem zostaje już jeno nostalgia i fajnie sobie zobaczyć jakiś odcinek. A jak ktoś nie oglądał nawet za młodu, to wyłączy po pięciu minutach. To nie są takie komiksy jak Asteriks, czy Lucky Luke, że spodobają się czytelnikowi w każdym wieku. To są komiksy dla dzieci. Zawsze przypuszczałem, że różnica między Barksem i Rosą jest pewnie taka, że ten pierwszy tworzył komiksy dla dzieci, a drugi skupił się na relacjach między bohaterami, ich psychologią, nad szczegółami, nawiązaniami do historii itd. I są to rzeczy, które podobają się młodszym czytelnikom, ale trzeba swoje przeżyć, aby w stu procentach docenić. Scarpa i inni są dobrzy, ale do pewnego wieku. Potem zostaje już tylko Rosa, szczypta Barksa i jakieś pojedyncze udane historie, np. Bilet numer 1 Scarpy. Reszta jest zbyt infantylna. Ale warto spróbować, a nuż komuś podejdzie jakiś twórca, lub przynajmniej pojedyncza historia.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 06, 2013, 07:12:59 pm
http://krainaksiazek.pl/sklep.html?keyword=don+rosa&action=search&md=products_searcher&x=-370&y=-66 (http://krainaksiazek.pl/sklep.html?keyword=don+rosa&action=search&md=products_searcher&x=-370&y=-66) to bedzie tansze. Trzej Caballeros sa w tomie 8. Tomy 1 i 2 byly w polsce (Kaczogrod 4, Komiksy z Kaczogrodu 3)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 06, 2013, 07:55:35 pm
Co do innych twórców disneyowskich, to wątpię aby mogli zainteresować dorosłego czytelnika. Próbowałem czytać parę rzeczy, które są wysoko oceniane przez czytelników komiksu disneyowskiego i przykro mi, to jest zbyt infantylne.
Poczytaj sobie paski gazetowe Gottfredsona z Mikim. Ja cię przepraszam, ale jak możesz nazwać komiksem dla dzieci coś gdzie, główny bohater chce się powiesić (na serio) kilka razy i w zabawnych okolicznościach mu się nie udaję. Możesz kupić wydawaną przez Fantagraphics kolekcję lub dwa komiksy przeczytać po polsku.
Zawsze przypuszczałem, że różnica między Barksem i Rosą jest pewnie taka, że ten pierwszy tworzył komiksy dla dzieci, a drugi skupił się na relacjach między bohaterami, ich psychologią, nad szczegółami, nawiązaniami do historii itd.
I to nie jest już prawdziwy komiks Disneya! Czy wy oceniacie tak samo komiksy Marvela i tak samo poważniejsze komiksy jak "Habibi"? Nie. Rosa robił komiksy z bohaterami Disneya. Rosa nie robił disnejowskich komiksów jak Barks, Scarpa czy inny twórcy. Właśnie o to chodzi w komiksach Disneya, że nie ma dokładnej chronologii. Raz bohaterowie żyją w 1966, a raz 2006 i nie ma to znaczenia. Jak to powiedział mistrz Scarpa (autor genialnej "Afery fasolowej") "Komiksy z Mikim tworzą jeden ciąg, lecz każdy komiks z Wujkiem Sknerusem jest osobnym tworem." Tak też myślał Barks. Rosa zniszczył komiks Barksa "Opowieść przedświąteczna". Jest to znakomity komiks z powodu zakończenia, pesymistycznego zakończenia. A Rosa zrobił sequel i to na dodatek słaby. I to jest właśnie ta magia komiksów Disneya, że w następnym komiksie mamy wszystko od nowa, wszystko jest trochę nie uporządkowane. Rosie się wydawało, że może to wszystko uporządkować i zrobić znakomite komiksy. Tak, jego komiksy się podobają, nie-fanom Disneya. Z każdym miesiącem na zagranicznych forach jest coraz więcej krytycznych recenzji Rosy.
Barks to jest najlepszy twórca Disnejowski jaki kiedykolwiek istniał, nikt go nie przebije. Nikt nie stworzy stek genialnych komiksów. Nikt nie stworzy kilkunastu postaci, które będą używane przez autorów na całym świecie. Nikt nie stworzy bardziej Disnejowskiego komiksu. Rosa, Scarpa, Cavazzano, Rota, Vicar, Ferioli, Van Horn, Midthun, Branca, Jippes i wielu innych twórców. Każdy się wzorował na jego komiksach. Nigdy nie będzie żadnego innego twórcy, który będzie przykładem dla kilku pokoleń rysowników. W tym momencie mogę dać tylko jeden obrazek.
(http://goofy313g.free.fr/calisota_online/deja/asterix.jpg)
Czym się różni Asteriks od komiksów Barksa? Niczym, tylko bohaterowie inny. Poczytajcie sobie (chyba) najśmieszniejszy komiks Barksa "Wielka beczka pieniędzy". Komiks ma 10 stron, a tyle humoru nie znajdziemy w żadnym całym albumie Asteriksa czy Lucky Luke'a. I Asteriks, i komiksy Disneya są rysowane dla dzieci (choć z Disneyem od początku tak nie było, patrz Gottfredson), ale i Asteriks, i komiksy Disneya - śmieszą, ciekawą nie tylko dzieci, domyślam się, że gdyby przeprowadzić badania, procentowy udział dorosłych czytelników na świecie, wśród czytelników Asteriksa i komiksów Disneya (nie licząc pism z zabawkami ala KD, które są [uwaga!] tylko w Polsce i w Niemczech), wyszłyby podobne wyniki. Czytając podrzędny komiks z "Giganta" oraz "Asteriks i Latraviatę", muszę powiedzieć, że lepszy jest ten podrzędny komiks z "Giganta" jest lepszy. Asteriks i komiksy Disneya to prawie to samo, tylko nadal w świadomości POLSKICH komiksiarzy, komiksy Disneya to podrzędne komiksy. Dlaczego więc komiksy Disneya dostają nagrody Eisnera (i to nie tylko te Barksa i Rosy?), dlaczego? Ponieważ Amerykanie po wielu latach potrafili je docenić, a niestety do zatwardziałych Polaków trudno będzie dotrzeć w najbliższym czasie.
Na przykład w poprzednim roku kolekcja Gottfredsona (o którym pisałem powyżej, jego komiksy z pierwszych lat nie są dla dzieci) otrzymała Eisnera.

Chciałbym zakończyć to tak. Jakie trzy osoby jako pierwsze zostały włączone do "The Will Eisner Award Hall of Fame"? Will Eisner, Jack Kirby i... Carl Barks. Przypadek? Nie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Sierpień 06, 2013, 08:00:25 pm
Czytałem Życie i czasy Sknerusa McKwacza i dziwiłem się skąd takie zachwyty nad tym komiksem. Zupełnie mi nie podszedł. Nawet teraz nie pamiętam czy doczytałem do końca. Muszę przyznać, że Wasza dyskusja skłania do ponownej lektury...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 06, 2013, 09:44:07 pm

Ja cię przepraszam, ale jak możesz nazwać komiksem dla dzieci coś gdzie, główny bohater chce się powiesić (na serio) kilka razy i w zabawnych okolicznościach mu się nie udaję.
Nie na tym polega dojrzałość historii, że ktoś chce się śmiesznie powiesić, gdzieś tam leje się krew i takie tam różne. Jak byłem bardzo młody, w tv była tak kreskówka o walczących ze sobą rekinach, jakieś tygrysie maski i inne. To nic nie znaczy. Dojrzała to jest opowieść Rosy, jak Złotka znajduje pewien kosmyk włosów w pewnym komiksie o Klondike... Ale nie mogę się wypowiadać na temat tego konkretnego autora - Gottfredsona, ponieważ jeszcze nic jego nie czytałem. Może akurat... Natomiast mogę wypowiedzieć się o samej dojrzałości. Takie dzieła mają w sobie pewien ładunek emocji, opowiadają o życiu, postacie są znakomicie zarysowane, przeżywają wzloty i upadki, mają bogatą osobowość i interesującą psychologię. Ja zawsze doceniam jeśli bije od nich smutek i są poważne. U Barksa masz zazwyczaj tylko humor i humor. Czasem, jak w podanym przez Ciebie przykładzie "Opowieści przedświątecznej" Barks spróbował czegoś więcej. I bardzo fajnie mu wyszło. Poszedł w innym kierunku, stworzył coś dojrzalszego i od razu wyszło mu jedno z jego najlepszych dzieł. Natomiast u Rosy masz tak w praktycznie każdej dłuższej opowieści. Sknerus i Donald nie biorą udziału tylko w gagach, nie one są istotą opowieści. W mojej opinii "Życie i czasy Sknerusa McKwacza" otrzymały Eisnera, ponieważ autor skupił się na czymś zupełnie innym. Na przykład na relacjach Sknerusa z rodziną. To one są najlepszym elementem tej opowieści.

"Opowieść przedświąteczna". Jest to znakomity komiks z powodu zakończenia, pesymistycznego zakończenia. A Rosa zrobił sequel i to na dodatek słaby.
"Opowieść przedświąteczna" to bardzo dobry komiks. Ale jego kontynuacja jest lepsza. Trzeba naprawdę nie lubić Rosy, aby napisać, że "Pierwszy wynalazek" jest nieudany. Ten jeden moment, kiedy Wolframik ściska rękę Donalda, aby mu podziękować, ma w sobie więcej emocji, niż wszystkie miny nieszczęśliwych dzieci w "Opowieści" razem wzięte. I tu nie przesadzam. Mnie ta scena rozwaliła, a "Opowieść" choć doceniłem, to jakoś nie wywołała we mnie takich emocji, jak kontynuacja. Ale komiks Barksa polecam, bardzo mi się podobał.

Nikt nie stworzy kilkunastu postaci, które będą używane przez autorów na całym świecie....Każdy się wzorował na jego komiksach. Nigdy nie będzie żadnego innego twórcy, który będzie przykładem dla kilku pokoleń rysowników.
Tak, to wszystko prawda. Ale nadal uważam, że Rosa robił lepsze komiksy. I o tym rozmawiamy. O samych opowieściach. Nie o otoczce, że Rosa przyszedł na gotowe. Barks stworzył świat i wiele bardzo dobrych komiksów, a Rosa niejako żerując na tym (oczywiście wiemy, że nie żerował, tylko robił to z uwielbienia do Mistrza Barksa) wymyślił i narysował wiele genialnych komiksów, które nierzadko odsadziły poziom barksowych historii o kilka klas. Nie ma w tym nic złego. Mistrz przerósł ucznia.

Rysunek Goscinnego to hołd dla Carla Barksa. I przypuszczam, że w tym hołdzie łączą się dwie rzeczy: faktyczna wartość komiksów Barksa (bo przecież są naprawdę dobre, a nawet bardzo dobre) i nostalgia. Barks zaczął tworzyć jakieś 25 lat przed Goscinnym. Francuz zapewne czytał za łebka komiksy Barksa. I pewnie był jego fanem. To coś w stylu zbierania figurek z Bolkiem i Lolkiem, lub Baltazarem Gąbką. Przypuszczam, że gdyby Goscinny i Barks tworzyli mniej więcej w tym samym czasie, to taki rysunek Asteriksa w życiu by się nie pojawił. To hołd dla bohatera z dzieciństwa.

Czym się różni Asteriks od komiksów Barksa? Niczym, tylko bohaterowie inny. Poczytajcie sobie (chyba) najśmieszniejszy komiks Barksa "Wielka beczka pieniędzy". Komiks ma 10 stron, a tyle humoru nie znajdziemy w żadnym całym albumie Asteriksa czy Lucky Luke'a. I Asteriks, i komiksy Disneya są rysowane dla dzieci (choć z Disneyem od początku tak nie było, patrz Gottfredson), ale i Asteriks, i komiksy Disneya - śmieszą, ciekawą nie tylko dzieci, domyślam się, że gdyby przeprowadzić badania, procentowy udział dorosłych czytelników na świecie, wśród czytelników Asteriksa i komiksów Disneya (nie licząc pism z zabawkami ala KD, które są [uwaga!] tylko w Polsce i w Niemczech), wyszłyby podobne wyniki. Czytając podrzędny komiks z "Giganta" oraz "Asteriks i Latraviatę", muszę powiedzieć, że lepszy jest ten podrzędny komiks z "Giganta" jest lepszy.
Lubię "Beczkę pieniędzy". To zabawny komiks. Ale masz klapki na oczach z napisem "Carl Barks". Dowolnie wybrany tom "Asteriksa" Goscinnego wygrywa z "Beczką" w pierwszej rundzie. Podrzędne komiksy z Giganta są tak samo słabe jak "Latraviata", tylko że pewnie gorzej narysowane. Ale to nie Goscinny, więc "Latraviaty" w to nie mieszaj. To słaby komiks, na potrzeby naszej dyskusji mówmy tylko o tomach Goscinnego (później różnie bywało). Komiksy Disneya ogólnie mogą wystawić reprezentację, która wyrówna walkę z "Asteriksem", lub nawet zmiażdży sympatycznego Gala, ale bez komiksów Dona Rosy to jest niewykonalne. Sam Barks z Goscinnym nie ma szans. Nie ta półka, choć tak jak już napisałem, to są nierzadko dobre komiksy.

nadal w świadomości POLSKICH komiksiarzy, komiksy Disneya to podrzędne komiksy. Dlaczego więc komiksy Disneya dostają nagrody Eisnera (i to nie tylko te Barksa i Rosy?), dlaczego? Ponieważ Amerykanie po wielu latach potrafili je docenić, a niestety do zatwardziałych Polaków trudno będzie dotrzeć w najbliższym czasie.
Komiksy disneyowskie są różne, niektóre lepsze, niektóre gorsze, a inne tragiczne. Ale tych lepszych, które mogą zainteresować dojrzałego czytelnika jest naprawdę mały procent. Ostatnio próbowałem czytać kilka historii z Giganta. Gdybym był dzieciakiem to by mi się spodobały, ale kurcze, to strasznie infantylne historie. Czasem coś lepszego się trafi. Jak to mówią "Trafiło się ślepej kurze ziarnko". I własnie takim ziarnkiem jest Don Rosa.
Pokaż mi te nagrody. I za co są? Bo jestem ciekaw. Zdaje się, że tylko Rosa otrzymał Eisnera za konkretne dzieło, a nie jakąś nagrodę dla legendy za całokształt, albo retro komiks za nowe ładne wydanie. I nie obrażaj Polaków. Nikt tu nie jest zatwardziały. Po prostu wyrośliśmy z komiksów z Kaczora Donalda, w tym z części komiksów Barksa (on był dość nierówny). Ja to widzę po sobie, że lepiej mi wchodzą te jego historie, które czytałem 19 lat temu. Jak trafiam na jakiś stary numer KD z 10-pagerowcem Barksa, a wcześniej go nie znałem, to bez tej nostalgii, historia widzi mi się często tak sobie. Jestem otwarty na propozycje komiksów disneyowskich, próbuję różne rzeczy czytać. Bardzo fajne są komiksy o piratach Marco Roty. Ich już nie nazwałbym infantylnymi. Ale to nadal komiksy, które powyżej jakiegoś tam poziomu nie wchodzą. Mają bardzo fajne, oryginale rysunki plus jakiś błysk, w postaci np. pomysłu z tą latarnią (pewnie wiesz o jaki komiks mi chodzi, to ten komiks o nocy piratów), ale to jeszcze nie jest to.


Musimy rozdzielić dwie rzeczy: nostalgię, kiedy dzieło poznajemy za młodu i po latach do niego powracamy, oraz faktyczną wartość dzieła, które czytamy pierwszy raz, będąc już dojrzałym czytelnikiem. Na skali, między tymi dwoma punktami Barks stoi moim zdaniem parę punktów nad środkiem. Bliżej faktycznej wartości, ale i sporo tam nostalgii.

Na przykład w poprzednim roku kolekcja Gottfredsona (o którym pisałem powyżej, jego komiksy z pierwszych lat nie są dla dzieci) otrzymała Eisnera.
Ale to chyba była nagroda za wydanie, nie za jakość historii.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 07, 2013, 08:01:04 am


Rysunek Goscinnego to hołd dla Carla Barksa. I przypuszczam, że w tym hołdzie łączą się dwie rzeczy: faktyczna wartość komiksów Barksa (bo przecież są naprawdę dobre, a nawet bardzo dobre) i nostalgia. Barks zaczął tworzyć jakieś 25 lat przed Goscinnym. Francuz zapewne czytał za łebka komiksy Barksa. I pewnie był jego fanem. To coś w stylu zbierania figurek z Bolkiem i Lolkiem, lub Baltazarem Gąbką. Przypuszczam, że gdyby Goscinny i Barks tworzyli mniej więcej w tym samym czasie, to taki rysunek Asteriksa w życiu by się nie pojawił. To hołd dla bohatera z dzieciństwa.
Lubię "Beczkę pieniędzy". To zabawny komiks. Ale masz klapki na oczach z napisem "Carl Barks". Dowolnie wybrany tom "Asteriksa" Goscinnego wygrywa z "Beczką" w pierwszej rundzie. Podrzędne komiksy z Giganta są tak samo słabe jak "Latraviata", tylko że pewnie gorzej narysowane. Ale to nie Goscinny, więc "Latraviaty" w to nie mieszaj. To słaby komiks, na potrzeby naszej dyskusji mówmy tylko o tomach Goscinnego (później różnie bywało). Komiksy Disneya ogólnie mogą wystawić reprezentację, która wyrówna walkę z "Asteriksem", lub nawet zmiażdży sympatycznego Gala, ale bez komiksów Dona Rosy to jest niewykonalne. Sam Barks z Goscinnym nie ma szans. Nie ta półka, choć tak jak już napisałem, to są nierzadko dobre komiksy.
Komiksy disneyowskie są różne, niektóre lepsze, niektóre gorsze, a inne tragiczne. Ale tych lepszych, które mogą zainteresować dojrzałego czytelnika jest naprawdę mały procent. Ostatnio próbowałem czytać kilka historii z Giganta. Gdybym był dzieciakiem to by mi się spodobały, ale kurcze, to strasznie infantylne historie. Czasem coś lepszego się trafi. Jak to mówią "Trafiło się ślepej kurze ziarnko". I własnie takim ziarnkiem jest Don Rosa.
Pokaż mi te nagrody. I za co są? Bo jestem ciekaw. Zdaje się, że tylko Rosa otrzymał Eisnera za konkretne dzieło, a nie jakąś nagrodę dla legendy za całokształt, albo retro komiks za nowe ładne wydanie. I nie obrażaj Polaków. Nikt tu nie jest zatwardziały. Po prostu wyrośliśmy z komiksów z Kaczora Donalda, w tym z części komiksów Barksa (on był dość nierówny). Ja to widzę po sobie, że lepiej mi wchodzą te jego historie, które czytałem 19 lat temu. Jak trafiam na jakiś stary numer KD z 10-pagerowcem Barksa, a wcześniej go nie znałem, to bez tej nostalgii, historia widzi mi się często tak sobie. Jestem otwarty na propozycje komiksów disneyowskich, próbuję różne rzeczy czytać. Bardzo fajne są komiksy o piratach Marco Roty. Ich już nie nazwałbym infantylnymi. Ale to nadal komiksy, które powyżej jakiegoś tam poziomu nie wchodzą. Mają bardzo fajne, oryginale rysunki plus jakiś błysk, w postaci np. pomysłu z tą latarnią (pewnie wiesz o jaki komiks mi chodzi, to ten komiks o nocy piratów), ale to jeszcze nie jest to.


Musimy rozdzielić dwie rzeczy: nostalgię, kiedy dzieło poznajemy za młodu i po latach do niego powracamy, oraz faktyczną wartość dzieła, które czytamy pierwszy raz, będąc już dojrzałym czytelnikiem. Na skali, między tymi dwoma punktami Barks stoi moim zdaniem parę punktów nad środkiem. Bliżej faktycznej wartości, ale i sporo tam nostalgii.
Ale to chyba była nagroda za wydanie, nie za jakość historii.


Barks przestal tworzyc w 1969. Wtedy w Pilote byl najpewniej Asteriks w Hiszpanii., Argument, ze gdyby tworzyli  w takich samych czasach nie ma sensu - przez jakis czas tak wlasnie bylo.
Nie zgadzam sie z argumentdm, ze nagroda Eisnera zostala przydzielonatylko za jakosc wydania - czy Fantagraphics podjelo by sie wydawania czegos slabego, co nie gwarantuje zysku? Nie. Podjelo sie tego poniewaz wie, ze te komiksy sa kupywane nie przez dzieci, lecz przez doroslych fanow - z kolekcja Barksa jest identycznie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 07, 2013, 09:04:28 am
Nie zgadzam sie z argumentdm, ze nagroda Eisnera zostala przydzielonatylko za jakosc wydania - czy Fantagraphics podjelo by sie wydawania czegos slabego, co nie gwarantuje zysku? Nie. Podjelo sie tego poniewaz wie, ze te komiksy sa kupywane nie przez dzieci, lecz przez doroslych fanow - z kolekcja Barksa jest identycznie.
Według mnie nagroda w tej kategorii jest przydzielana według dwóch kryteriów: jakości komiksu i jakości wydania. Komiksy (a raczej paski gazetowe) są świetnie, nie raz dużo lepsze od naszego "Kajtka i Koka". A wydanie jest tak samo dobre jak komiks. Popatrz sobie na dodatki w kolekcji - nie licząc galerii okładek, to jest to naprawdę kilkanaście stron. A jeżeli sobie powiesz, że kupują sobie te tomy z nostalgii. To nie wiesz o czym mówisz. Osoby, które kupują takie coś z nostalgii, musiałyby mieć przynajmniej 80-90 lat. A nie wydaje mi się, że jest to szerokie grono osób. Na dodatek kolekcja jest sprzedawana w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy (dodruk trzeciego tomu był zaledwie 4 miesiące po pierwszym wydaniu!). W ogóle jeżeli nie wiesz, to pierwszą nagrodę w kategorii "Najlepsza archiwalna kolekcja" otrzymała "Carl Barks Library" - mająca 7000 stron. Jest to chyba najważniejsza publikacja Disnejowskiego komiksu. Dzięki tej publikacji udało się uporządkować komiksy Barksa (np. te co nie miały tytułów dostały je), dokładnie je opracowano, praktycznie maksymalne udało się wydać usunięte strony (jak Barks mógł coś więcej robić, jak wówczas się cenzura rzucała?), dodano mnóstwo artykułów. Pamiętacie, to są lata 80-te. Wówczas niewiele jaki komiks miał takie wydanie. Przypadek? Nie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 07, 2013, 10:34:01 am

Barks przestal tworzyc w 1969. Wtedy w Pilote byl najpewniej Asteriks w Hiszpanii., Argument, ze gdyby tworzyli  w takich samych czasach nie ma sensu - przez jakis czas tak wlasnie bylo.
To, że przez jakiś czas na siebie zachodzili nie ma znaczenia. Nie to było moim argumentem, ale fakt, iż Barks tworzył już komiksy do prasy, jak Goscinny miał zaledwie dwa latka. To jest moje przypuszczenie, ale Goscinny pewnie czytał komiksy Barksa za młodu. I uważam, że Goscinny (podobnie jak Rosa) wiele zyskał, czytając historyjki Barksa. Założę się, że w jakiejś tam biografii Goscinnego jest napisane, że Barks był wzorem dla twórcy Asteriksa i jego bohaterem z dzieciństwa. I stąd hołd dla Goscinnego. To, że Barks był wzorem dla Rosy i Goscinnego (i pewnie dla wielu innych) nie sprawia, że uczniowie nie mogli przerosnąć mistrza. Ale to Barks był pierwszy i należy się mu szacunek.

Nie zgadzam sie z argumentdm, ze nagroda Eisnera zostala przydzielona tylko za jakosc wydania - czy Fantagraphics podjelo by sie wydawania czegos slabego, co nie gwarantuje zysku? Nie. Podjelo sie tego poniewaz wie, ze te komiksy sa kupywane nie przez dzieci, lecz przez doroslych fanow - z kolekcja Barksa jest identycznie.
Nie wiem. Tak jak napisałem w poprzednim poście nie znam się na Gottfredsonie. Ale z tego co widzę musi być w tym nostalgia, skoro piszesz o dorosłych fanach. Co nie oznacza, że komiksy nie są dobre. Tego nie wiem. Nie czytałem.

Osoby, które kupują takie coś z nostalgii, musiałyby mieć przynajmniej 80-90 lat.
A dlaczego musiałyby mieć 80-90 lat? Myślisz, że te komiksy wydawano w USA tylko raz, w latach 30-tych? Weźmy pod lupę pierwszą z brzegu historyjkę z pierwszego tomu tej kolekcji. "Mickey Mouse in Death Valley". Z tego co widzę wydawano ją np. w roku 1988. Ktoś mający np. 10 lat w tym roku, dziś ma 35. I pewnie kupuje "Floyd Gottfredson Library". Idealny klient dla Fantagraphics: 35 lat, stała praca, wysokie zarobki, no i stać go na kupienie wypasionego albumu z pracami mistrza z dzieciństwa.

W ogóle jeżeli nie wiesz, to pierwszą nagrodę w kategorii "Najlepsza archiwalna kolekcja" otrzymała "Carl Barks Library" - mająca 7000 stron.
Pamiętacie, to są lata 80-te. Wówczas niewiele jaki komiks miał takie wydanie. Przypadek? Nie.
Aha, czyli właśnie napisałeś, że kolekcja Barksa nie miała wówczas konkurencji. To trochę umniejsza zwycięstwo, nie sądzisz? :biggrin:
Oczywiście, że to nie jest przypadek, w czasach kiedy Barks tworzył swoje kaczki, były one zapewne najlepszym produktem na rynku, jeśli nie najlepszym. Akurat gdzieś o tym wydaniu ostatnio czytałem.
Tam było napisane, że jakieś totalne barksowe świry porwały się na całość barksowego dorobku i udało im się wydać całość. Szkoda, że jakaś cenzura się w to wmieszała. Nie wiem natomiast na czym polegała ta cenzura.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 07, 2013, 11:18:30 am
Rozbawiłeś mnie "Mickey Mouse in death valley" ukazała się w 1988, jako 6 wybranych pasków. I to w wydaniu  kolekcjonerskim kosztującym 40 dolarów. Jak to wydanie się sprzedało jak przez 40 lat prawie nie było przedruków. Nostalgia? Ten komiks nie licząc 1930 roku ukazał się tylko w wydaniach kolekcjonerskich. Na które 10-latek nie mógł by sobie pozwolić. Większość tych komiksów z lat 1930-1934 do tej kolekcji Fantagraphics nigdzie później nie została wydana. Poczytaj sobie recenzje tego tomu. Nostalgia? Trochę może tak, ale głównie nie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 07, 2013, 01:33:15 pm
Rozbawiłeś mnie "Mickey Mouse in death valley" ukazała się w 1988, jako 6 wybranych pasków. I to w wydaniu  kolekcjonerskim kosztującym 40 dolarów. Jak to wydanie się sprzedało jak przez 40 lat prawie nie było przedruków. Nostalgia? Ten komiks nie licząc 1930 roku ukazał się tylko w wydaniach kolekcjonerskich. Na które 10-latek nie mógł by sobie pozwolić. Większość tych komiksów z lat 1930-1934 do tej kolekcji Fantagraphics nigdzie później nie została wydana. Poczytaj sobie recenzje tego tomu. Nostalgia? Trochę może tak, ale głównie nie.
No proszę, więc jednak. Super by było, gdyby to były dobre komiksy. Fantagraphics pewnie wie co robi. Masz jakiegoś linka do polskiej recenzji? Po angielsku sobie znajdę, ale może jakiś polski czytelnik coś naskrobał. Dobre retro nie jest złe.  :smile:


A teraz kilka linków dla tych, którzy jeszcze wahają się, czy sięgnąć po Rosę i Barksa.
1. Lista top komiksów (http://panmilus.blogspot.com/2012/10/top-12-komiksow-dona-rosy.html) Dona Rosy, według tutejszego forumowicza Spika, na jego blogu (pominięte zostały komiksy wchodzące w skład głównego wydania i opowieści pobocznych "Życia i czasów Sknerusa McKwacza"). Zdecydowanie nie zgadzam się z pierwszym miejscem, ale na liście jest wiele opowieści, które i u mnie byłyby pewnie w top, np. Kalevala.
2. Blog głównie o Rosie (http://wdcs.pl/), na którym można znaleźć np. komentarze tego twórcy do jego komiksów.
3. Recenzja (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=165:cbl1-rec&catid=3:nasze&Itemid=58) pierwszego tomu wydawanego od jakiegoś czasu "Carl Barks Library". Oczywiście wydaje to kultowy wydawca z USA - Fantagraphics.


Radef, dorzuć coś o Rosie (bo to on przyjedzie na MFK, a taki mamy temat) i ewentualnie o Barksie. Pewnie lepiej się orientujesz, gdzie jest coś ciekawego w polskiej sieci. Musisz robić kaczą propagandę.  :biggrin:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 07, 2013, 01:48:40 pm
A teraz kilka linków dla tych, którzy jeszcze wahają się, czy sięgnąć po Rosę i Barksa.
1. Lista top komiksów (http://panmilus.blogspot.com/2012/10/top-12-komiksow-dona-rosy.html) Dona Rosy, według tutejszego forumowicza Spika, na jego blogu (pominięte zostały komiksy wchodzące w skład głównego wydania i opowieści pobocznych "Życia i czasów Sknerusa McKwacza"). Zdecydowanie nie zgadzam się z pierwszym miejscem, ale na liście jest wiele opowieści, które i u mnie byłby pewnie w top, np. Kalevala.
2. Blog głównie o Rosie (http://wdcs.pl/), na którym można znaleźć np. komentarze tego twórcy do jego komiksów.
3. Recenzja (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=165:cbl1-rec&catid=3:nasze&Itemid=58) pierwszego tomu wydawanego od jakiegoś czasu "Carl Barks Library". Oczywiście wydaje to kultowy wydawca z USA - Fantagraphics.
Radef, dorzuć coś o Rosie (bo to on przyjedzie na MFK, a taki mamy temat) i ewentualnie o Barksie. Pewnie lepiej się orientujesz, gdzie jest coś ciekawego w polskiej sieci. Musisz robić kaczą propagandę.  :biggrin:
Jak ja cię lubię Death. Przypominałeś, że na wdcs.pl jest mnóstwo artykułów, nad którymi być może się nie zastanawiałeś. Artykuł poniżej przedstawia dlaczego nadal sądzę, że Rosa od Barksa nie jest lepszy.
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=128:rosa-barks-rozw&catid=3:nasze&Itemid=69 (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=128:rosa-barks-rozw&catid=3:nasze&Itemid=69)
Cytuj
Komiksy Barksa są miękkie, delikatne, zaś Rosy twarde i kanciaste. Historyjki mistrza to przede wszystkim czysta rozrywka,   podczas której czytelnik może się odprężyć. Mają w sobie lekkość, która   uprzyjemnia czytanie, ale nie oznacza to, że są scenariusze mniej   ambitne od tych, które skrupulatnie przygotowuje Don. Kim bowiem są   barksowskie kaczory? To ludzie, istoty podobne nam. Nigdy patrząc na   Donalda czy Sknerusa w komiksie Carla nie odniesie się wrażenia, że to   tylko ubrane ptaki, obdarzone zdolnością mówienia. W mistrzowski sposób   Barks potrafił przedstawić w swoich komiksach ludzkie zachowania,   charaktery, często wyśmiewał je, a czytelnik z łatwością mógł się   utożsamiać z bohaterami. Podobnie zapatrujemy się na jego przygodówki,   czym różnią się od tych, w których występują ludzie? Nikt, kto   przeczytał klasyczne dzieła Barksa nie powie, że to rozrywka dla dzieci,   jak często ma to miejsce w przypadku innych historyjek z kaczorami. Ba,   były one inspiracją dla wielu ludzi, chociażby scenarzystów czy   reżyserów filmowych. Wszystko dlatego, że są to po prostu fantastyczne   historie, ze światem tak podobnym do naszego, a jednak innym. Ten brak   dbałości o szczegóły i ustalone zasady,  takie nikomu nie   przeszkadzające niedomówienia, nadawały mu cudowności. Rosa, aby   osiągnąć porównywalne efekty, musi uciekać się do hiperbolizacji   wszystkich tych elementów, które upodobniają kaczy świat do naszego.   Paradoksalnie, zbliżając obie rzeczywistości do siebie zabija tym samym   podobieństwo bohaterów do ludzi, czyli to, co czyniło dzieła jego idola   magicznymi. Daty, ani osadzenie akcji w jakichś konkretnych   współrzędnych geograficznych, nie jest kluczem do aktualizmu   barksowskich historyjek. Spójrzmy chociażby na "zabawę" charakterem   postaci w przypadku obu artystów. Kaczory Barksa to rozbudowane   charaktery, nie płaskie, jednowymiarowe figury, które mają na celu   pełnienie w historyjkach jednej ściśle określonej funkcji. Często   widzimy ich porażki, innym razem zwycięstwa, wydarzenia, które ukazują   nam ich osobowość z wielu różnych stron. Rosa zaś zdaje się "zamykać"   bohaterów w pewnych, typowych dla siebie cechach. Donald jest   nieudacznikiem, wiecznym pechowcem, często jego rola ograniczona jest do   żywej przynęty czy też postaci, którą można wykorzystać w licznych   gagowych sytuacjach.
I to jest moja opinia. O kilku rzeczach (wspomnianych w tym artykule) wspomniałem. Na przykład o braku chronologii.

A oto recenzja, z tej samej strony, kolekcji Gottfredsona:
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=141:fgl1-recka&catid=3:nasze&Itemid=58 (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=141:fgl1-recka&catid=3:nasze&Itemid=58)
A oto artykuł o Gottredsonie:
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=77:floyd-wujek&catid=3:nasze&Itemid=58 (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=77:floyd-wujek&catid=3:nasze&Itemid=58)
I o Murrym i Taliaferro:
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=83:paul-murry-tekst&catid=3:nasze&Itemid=58 (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=83:paul-murry-tekst&catid=3:nasze&Itemid=58)
http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=84:al-taliaferro-krol&catid=3:nasze&Itemid=58 (http://wdcs.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=84:al-taliaferro-krol&catid=3:nasze&Itemid=58)

Czy to tylko przypadek, że wypisałeś tylko artykuły, które ci pasowały? A te (kolekcja Gottredsona, świetny artykuł o Barksie i Rosie).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 07, 2013, 03:07:11 pm
Cytuj
"Historyjki mistrza (Barksa - mój dopisek) to przede wszystkim czysta rozrywka, podczas której czytelnik może się odprężyć".
Amen. Z resztą się nie zgadzam. A już najbardziej z tym stwierdzeniem, jakoby Rosa próbując zbliżyć do siebie świat rzeczywisty i ten wymyślony, tak naprawdę się oddalał. U Barksa charaktery postaci służą jednemu - rozrywce. A u Rosy płaczą, kochają i wspominają zmarłych. Ich przygody łączą się z wyprawami historycznych postaci, artefakty, które znajdują naprawdę istniały. Są tak ludzcy, jak to tylko możliwe. Ja wiem, że Barks też przygotowywał się czasem do tworzenia komiksów, ale ograniczało się to do sprawdzenia jak wyglądały piramidy i takie tam. Rosa czyni szczegółowe przygotowania, zalewa karty opowieści ciekawostkami z historii itd. To w sumie też jest plus. Komiksy Rosy mają też wartość edukacyjną. Tak, scenariusze Barksa zazwyczaj są mniej ambitne, od tych Rosy. I czytając je nie widzę ludzi, a kaczki (w przeciwieństwie do Rosy, gdzie bohaterowie jak najbardziej są ludźmi). Co nie oznacza, że nie lubię Barksa.

Największym osiągnięciem Barksa, jest stworzenie potwora - Dona Rosy (oczyma wyobraźni widzę teraz Twoją minę, kiedy przeczytałeś to zdanie). :biggrin: Bohaterowie wymyśleni przez Disneya, dostali do pomocy kolejnych stworzonych przez Barksa (np. Sknerus) + Kaczogród (też pomysł Barksa), a Rosa mając już wszystko przygotowane, poszedł tak daleko, jak nikt inny.

U Barksa masz tylko rozrywkę, u Rosy masz życie, choć w takiej, a nie innej konwencji. Nie czuję magii w komiksach Barksa, lubię je, ale żeby zaraz magia... Nie czuję tego całego mistrzostwa Barksa, dla mnie ma zasługi w wymyślaniu bardzo dobrych historii, w czasach kiedy nikt o takiej jakości nie myślał. Był pierwszy i to jest jego przewaga nad Rosą. W jego komiksach widzę rozrywkę. Im więcej gagów wrzuca do danej historyjki, tym lepiej. To jest jego siła - humor. Ale nie ukrywam, że nawet w tym Rosa jest u mnie półkę wyżej. Patrzę na komiksy obu panów bez otoczki, kto był pierwszy, kto stworzył postacie i świat. Patrzę na same historie.
Jak to mówi prowadzący Tygodnika Kulturalnego (a także tłumacz "Prosto z piekła" i "Strefy bezpieczeństwa Gorażde" ) Michał Chaciński: "porozumienie między nami jest niemożliwe". Piszesz, że Rosa zabija magię komiksów Barksa, ale jak ja mogę z Tobą się zgodzić, skoro tej magii nie widzę? Widocznie jestem barksowym mugolem. Za to w świecie Rosy czekam na przylot sowy, która wręczy mi zaproszenie do rosowego Hogwartu.

Czy to tylko przypadek, że wypisałeś tylko artykuły, które ci pasowały?
Totalny przypadek.  :smile:  Ja tego bloga czytałem dawno temu, zapomniałem o tym, że tam była recenzja komiksu Gottfredsona. Zapamiętałem go głównie ze względu na Rosę. Zresztą 80% tamtejszych tekstów, to Don Rosa.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 07, 2013, 03:48:49 pm
Totalny przypadek.  :smile:  Ja tego bloga czytałem dawno temu, zapomniałem o tym, że tam była recenzja komiksu Gottfredsona. Zapamiętałem go głównie ze względu na Rosę. Zresztą 80% tamtejszych tekstów, to Don Rosa.
Na 75 artykułów na tamtej stronie (przynajmniej tych w zakładce) związanych z Rosą jest 48 artykułów (w tym prawie wszystkie to tłumaczenia tekstów angielskich), czyli 64%, a z Barksem 8 (11%). Ale to zależy w jakim stopniu - ponieważ prawie każdy tekst o komiksie Rosy jest też związany z Barksem. Wówczas statystyki by się zupełnie zmieniły.
Ja wiem, że Barks też przygotowywał się czasem do tworzenia komiksów, ale ograniczało się to do sprawdzenia jak wyglądały piramidy i takie tam.
Jesteś głupszy niż mi się wydawało.  http://www.cbarks.dk/theresearcher.htm (http://www.cbarks.dk/theresearcher.htm) Poczytaj sobie zakładki poniżej. Barks zrobił max co się dało (w ówczesnych czasach), by urealnić swoje historyjki, ale żeby nie przesadzić z tym jak Don Rosa. U Barksa mamy i fakty, i fikcję. A nie jak u Rosy, fakty, i to co wziął z komiksów Barksa.
Co do rysunków Rosy - nie licząc krótkiego okresu 1992-1995 (+/- rok), jego rysunki są złe. Na początku to jest taka kopia Barksa, że aż oczy bolą. Później jest coraz lepiej, lepiej, lepiej. I tak po ŻiCSM jest coraz więcej szczegółów, że po prostu tego nie da się znieść. Komiksy Rosy po 1996 roku są PRZESADZONE. Nie potrzebuję rysunku na którym widzę każde pióro Sknerusa, mi się bardziej podoba prostszy rysunek Barksa, gdzie liczba szczegółów jest optymalna. A Sknerus wygląda bardziej kaczo niż ludzko. A w nowym wieku zaczął coraz gorzej, gorzej rysować, że trudno mi znieść (pod względem rysunkowych) "Więźnia doliny Białej Śmierci"
(http://coa.inducks.org/hr.php?normalsize=1&image=http://outducks.org/webusers/webusers-char/us_usa_039b_007_us.png)(http://coa.inducks.org/hr.php?normalsize=1&image=http://outducks.org/webusers/webusers-char/us_us_0334c_015_us.jpg)
Lewy rysunek to Sknerus Barksa, narysowany lekką, ładnie wyglądającą linią. A po prawek to rosa. Jakie są tu błędy - po pierwsze Sknerus wygląda znacznie bardziej jak człowiek, a nie jak kaczka. Po drugie mamy za wiele szczegółów linii, które powodują przesadzenie rysunku. Poza tym u Barksa mamy finezyjną, gładką kreskę. A u Rosy kreska jest kanciata, nie ma tej lekkości. Widać, że każdy detal był z wolna rysowany, ale czy to dobrze? Nie.
A teraz o twoim ulubionym Asteriksie, kreska Barksa (w najlepszych okresach) bardzo przypomina kreskę Uderzo, wyobrażacie sobie co byłoby gdyby pojawił się taki Asteriksowy Rosa, który zacząłby rysować Asteriksa z wieloma szczegółami, kreską kanciatą. Wyobrażacie to sobie? Na pewno cały światek komiksowy by go wygwizdał. A Rosę doceniacie. Jeżeli Rosa jest dla mnie wśród scenarzystów Disneya na 3-4. miejscu, to w przypadku rysunków jest bardzo, bardzo daleko.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Sierpień 07, 2013, 05:40:22 pm
Każdy ma prawo do własnej opinii na temat który komiks, czy który autor jest lepszy. Dla mnie Rosa jest najlepszy, ale nie zamierzam się tu na pewno spierać na liczby i statystyki.

Miejmy tylko nadzieję, że Rosa przyjedzie, bo nie jest to tak do końca pewne ze względu na jego problemy zdrowotne. Oby przyjechał.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 07, 2013, 07:41:01 pm
Jesteś głupszy niż mi się wydawało.
Moje gratulacje. Zaprezentowałeś właśnie bardzo wysoki poziom. Spodziewałem się takiej reakcji, nie wiedziałem tylko, kiedy to się stanie. Ulżyło Ci?  :razz:

Jakie są tu błędy - po pierwsze Sknerus wygląda znacznie bardziej jak człowiek, a nie jak kaczka. Po drugie mamy za wiele szczegółów linii, które powodują przesadzenie rysunku. Poza tym u Barksa mamy finezyjną, gładką kreskę. A u Rosy kreska jest kanciata, nie ma tej lekkości. Widać, że każdy detal był z wolna rysowany, ale czy to dobrze? Nie.
To są błędy? Rozumiesz znaczenie słowa "błąd"? I dlaczego rysowanie detali to coś złego?

Każdy ma prawo do własnej opinii na temat który komiks, czy który autor jest lepszy.
Niestety kolega tego nie rozumie, liczy się tylko Barks. A jak uważasz inaczej, a nie daj Boże bardziej lubisz komiksy Dona Rosy, to jesteś głupkiem.

A teraz o twoim ulubionym Asteriksie, kreska Barksa (w najlepszych okresach) bardzo przypomina kreskę Uderzo, wyobrażacie sobie co byłoby gdyby pojawił się taki Asteriksowy Rosa, który zacząłby rysować Asteriksa z wieloma szczegółami, kreską kanciatą. Wyobrażacie to sobie? Na pewno cały światek komiksowy by go wygwizdał. A Rosę doceniacie. Jeżeli Rosa jest dla mnie wśród scenarzystów Disneya na 3-4. miejscu, to w przypadku rysunków jest bardzo, bardzo daleko.
Nie musi się pojawić asteriksowy Rosa, bo właśnie Uderzo rysuje podobnie do Rosy, a nie do Barksa. Szczegóły, szczegóły i jeszcze raz szczegóły. Barks to szybka, lekka kreska i rysowanie komiksów na kilogramy (choć czasem się przyłożył, jest taki fajny rysunek w "The Golden Helmet", z łódką i górą lodową). Uderzo i Rosa to detal. U Barksa chodzi głównie o gagi, rysunek to najczęściej sprawa drugorzędna. Lekko i szybko. Ale ładnie i przejrzyście.

Fajnie, że Barks robił "max co się dało (w ówczesnych czasach)". Szkoda, że "nie przesadzał z tym jak Don Rosa", bo jeszcze bardziej by mi się podobały jego komiksy. Ten jego max na kolana nie powala.

Ja mam wrażenie, że radef robi wszystko, byleby tylko skrytykować Dona Rosę. Dla niego nawet szczegółowy rysunek Rosy, to...błąd. Myślę, że jest to spowodowane tym, iż w bardzo wielu miejscach Rosa jest bardzo chwalony, a jego fani najczęściej nawet nie czytali komiksów innego twórcy, ale od razu wiedzą, że Rosa jest najlepszy. Wszyscy tylko Rosa i Rosa, a radef jako fan Barksa już nie może tego znieść. :smile:  Jestem pewien, że czytając każde słowo stawiające Rosę ponad Barksa, radef był czerwony ze złości.  :smile:  Ważne jest też to, że sam Carl Barks podzielał zdanie radefa (a może jest odwrotnie i radef zapatrzony w Barksa uważa tak jak Mistrz?). Barks mówił o tym wszystkim, co pisał radef. Że Rosa niepotrzebnie stosuje chronologię, że niszczy magię tych opowieści, że powinny zawsze zaczynać się od zera itd. Choć Barks dla Rosy jest niemal Bogiem, Barks za bardzo nie lubił Rosy, a już na pewno nie lubił jego komiksów.


Być może Barks mial rację, ale dla mnie (i dla wielu czytelników) prawda leży w innym miejscu. Kto raz przeczytał "Życie i czasy Sknerusa McKwacza", z wielkim prawdopodobieństwem stawia Rosę ponad innych. Ciekawe jaki procent się z tego wyłamuje i stawia Rosę pod jakimś twórcą... Ja wcale nie jestem zaskoczony, że jest tylu fanów Dona Rosy. Jego flagowa powieść graficzna, to dojrzałe dzieło, dojrzałego twórcy, a nie śmieszna historyjka z "Kaczora Donalda" naszpikowana jeno żartami. Po prostu wyższy poziom. Nie tylko rozrywka. Miłość, śmierć, przemijanie. Życie. Literatura. Ten komiks można postawić na półce obok "Blankets". A Barksa fajnie poczytać, bo to nieraz kupa śmiechu, jakaś ciekawa podróż. Głównie żarty. I w sumie tyle w tym wartości.

Mam tak (nawet wczoraj coś Barksa i Rosy czytałem), że jak czytam jakiś komiks Rosy, a potem biorę do ręki Barksa, to już na starcie patrząc na rysunki, czuję się jakbym się przesiadł z Mercedesa wysokiej klasy do Renault Clio. A jak czytam tylko Barksa, to jest ok. Fajnie, ale można fajniej.

Tak jak już napisałem, niemożliwe jest porozumienie między mną a radefem. Nie ma szans. Skoro radef nie może znieść rysunków w "Więźniu Doliny Białej Śmierci" (swoją drogą chyba mój ulubiony komiks Rosy), to nie ma o czym gadać. Dla mnie są wybitne. Tak samo "Pierwszy wynalazek". Radef uważa, że jest nieudany. To chyba jakaś nienawiść do Rosy, że śmiał dopisać zakończenie do "Opowieści przedświątecznej". I ja uważam, że mógł tego nie kontynuować, bo zakończenie było idealne. Tym bardziej mógł zrobić inaczej, bo akurat ten wątek wzięty z komiksu Barksa nie jest silą tego komiksu. Jest zbędny. "Pierwszy wynalazek" mógł powstać w odłączeniu od "Opowieści przedświątecznej" i byłby równie dobry. Wcale nie musiał do komiksu Barksa nawiązywać.

Jestem otwarty na innych twórców. Ale jakoś zawsze, jak przychodzi co do czego (czyli kupuję nowe komiksy), Rosa wygrywa z resztą w pierwszej rundzie. Barks jest drugi. Marco Rota i Scarpa razem na trzecim. Fajnie się czyta komiks Barksa, a zaraz potem kontynuację Rosy. Pierwsza jest fajna, a druga kontynuuje wątki, dodaje sporo jakości i wbija w fotel.


Barks trzeba doceniać za to, co zrobił. Patrzcie ile ma komiksów w pierwszej setce (http://coa.inducks.org/recommend.php?top100=1) największej bazy danych z komisami Disneya na świecie. Dla mnie osobiście drugie miejsce to jest śmiech na sali, ale nic nie zrobię, muszę przyjąć do wiadomości, że inni ten komiks lubią. Uważam że czytałem wiele lepszych komiksów Barksa. Ciekawe czy na wysokie miejsce w rankingu wpływa fakt, iż "Lost in the Andes" to była ulubiona historyjka samego Carla Barksa...


Wszystko co napisałem wyżej powinno mieć podpis "W mojej opinii".

Kolejna próbka talentu Dona Rosy. Tym razem "Dwa serca w Jukonie", które razem z "Więźniem Doliny Białej Smierci" tworzą moją ulubioną historię Rosy.
(https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/s720x720/399369_519385961413279_710106901_n.jpg)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Sierpień 07, 2013, 08:42:59 pm
A mówio że na Gildii już nikt nie dyskutuje!
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 07, 2013, 08:46:21 pm
A mówio że na Gildii już nikt nie dyskutuje!
Ale od głupków też się wyzywamy. To znaczy na razie on mnie, nie wiem jak będzie dalej.  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 07, 2013, 09:10:23 pm
Moje gratulacje. Zaprezentowałeś właśnie bardzo wysoki poziom. Spodziewałem się takiej reakcji, nie wiedziałem tylko, kiedy to się stanie. Ulżyło Ci?  :razz:
Trochę się zdenerwowałem, bo po raz kolejny piszesz coś wyssane z palca. A ja ci daję dowód, że jest inaczej.
Niestety kolega tego nie rozumie, liczy się tylko Barks. A jak uważasz inaczej, a nie daj Boże bardziej lubisz komiksy Dona Rosy, to jesteś głupkiem.
Czy ja powiedziałem, że ja nie lubię komiksów Rosy? Po pierwsze napisałem, że jest na 3-4 miejscu na mojej liście najlepszych scenarzystów komiksów Disneya. Ja tylko napisałem, że nie lubię jego rysunków, ponieważ większość komiksów to albo przerysowany Barks (pierwsze komiksy), nadmiar szczegółów (1998-2002) czy pogorszenie wyglądu postaci (ostatnie komiksy). Ale ja nadal lubię jego komiksy i nadal uważam, że ŻiCSM to jeden z najlepszych komiksów Disneya na świecie. Za chwilę mi powiesz: A mówiłeś, że nie chcesz, żeby w komiksach Disneya nie było chronologii. Tak, mówiłem. Ale chodzi mi o niektóre kontynuacje komiksów Barksa. Według mnie stworzenie życiorysu było świetnym pomysłem. Tylko, że ja bym inaczej zapisał autorów ŻiCSM "Fabuła: Carl Barks i Don Rosa, Scenariusz: Don Rosa, Rysunki: Don Rosa", a w przypadku niektórych rozdziałów to mało co zostało wymyślone przez Rosę, on to tylko zgrabnie połączył. Według mnie to jest tak: ŻiCSM i na tym kończy się chronologia. Mam jeden poważny zarzut do Rosy. Za bardzo uczłowieczył bohaterów. Dlaczego kaczki w disnejowskim świecie nie mogą żyć 200 lat? Tylko tyle ile ludzie? A może powinny żyć tyle ile prawdziwa kaczka? Dlatego sądzę, że osadzanie na siłę historii w latach 50-tych jest bezsensu i dla mnie kanoniczny jest każdy komiks Disneya, który zgadza się z ŻICSM. Mało jest takich historyjek, które się z nimi nie zgadzają (a jeżeli tak, to włoskie).
Nie musi się pojawić asteriksowy Rosa, bo właśnie Uderzo rysuje podobnie do Rosy, a nie do Barksa. Szczegóły, szczegóły i jeszcze raz szczegóły. Barks to szybka, lekka kreska i rysowanie komiksów na kilogramy (choć czasem się przyłożył, jest taki fajny rysunek w "The Golden Helmet", z łódką i górą lodową). Uderzo i Rosa to detal. U Barksa chodzi głównie o gagi, rysunek to najczęściej sprawa drugorzędna. Lekko i szybko. Ale ładnie i przejrzyście.
Czytałeś tego samego "Asteriksa" co ja? Daję trzy kadry. Środek kariery Barksa, Uderzo i Rosy.
(http://imageshack.us/a/img203/9936/lui9.jpg)(http://img43.imageshack.us/img43/9145/2at3.jpg)(http://duckman.pettho.com/2worlds/l_d95079b1.jpg)
Wszystkie te kadry były zrobione oryginalnie na pół strony.
I co widzimy? Że najmniej dokładne są rysunki Barksa, potem są rysunki Uderzo, a potem Rosy. I między 1 i 2 oraz 2 i 3 są podobne różnice dokładności. Więc być może Asteriks jest dokładniejszy, ale wydaję mi się, że gdyby komiksy Barksa były przygotowywane do A4, to liczba szczegółów, dokładność byłaby podobna jak u Uderzo. A u Rosy jak zwykle - przesycenie rysunku, choć jest to tylko panel przypominający. Na dodatek Barks i Uderzo rysują prostą, lekką linią, a u Rosy widać, że rysunki są z trudem zrobione, Siostrzeńcy dość dziwnie wyglądają, a szczególnie to widać u ludzi, mało lekkich kresek.
Tak jak już napisałem, niemożliwe jest porozumienie między mną a radefem. Nie ma szans. Skoro radef nie może znieść rysunków w "Więźniu Doliny Białej Śmierci" (swoją drogą chyba mój ulubiony komiks Rosy), to nie ma o czym gadać. Dla mnie są wybitne. Tak samo "Pierwszy wynalazek". Radef uważa, że jest nieudany. To chyba jakaś nienawiść do Rosy, że śmiał dopisać zakończenie do "Opowieści przedświątecznej". I ja uważam, że mógł tego nie kontynuować, bo zakończenie było idealne. Tym bardziej mógł zrobić inaczej, bo akurat ten wątek wzięty z komiksu Barksa nie jest silą tego komiksu. Jest zbędny. "Pierwszy wynalazek" mógł powstać w odłączeniu od "Opowieści przedświątecznej" i byłby równie dobry.
Komiks lubię, ale rysunki nie. Widać, że postacie są coraz gorzej rysowane (Sknerus, Złotka). Co do "Pierwszego wynalazku". Lubiłbym ten komiks, gdyby był osobnym dziełem (pomysł z pokazaniem budowy Wolframika dobry), ale nie. Rosa musiał zrobić sequel "Opowieści przedświątecznej"! Zbezcześcił zakończenie, to tak jakby ktoś narysował sequel "Afery Fasolowej" Scarpy. Magia tego komiksu polega na tym, że ma smutne, lecz otwarte zakończenie. Czytelnik musi się domyśleć, co się później stało. Lecz przyszedł Rosa i musiał wszystko uporządkować. Są komiksy/książki/filmy, którym nie robi się kontynuacji. Muszę tylko jedną rzecz przyznać. Lepiej to zrobił Scarpa w "Aferze Fasolowej" (kto nie czytał, ten wiele stracił), ale Barks nie był dużo gorszy.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: horror w Sierpień 07, 2013, 09:10:50 pm
nigdy nie chcialoby mi sie samego wyszukiwac tych wszystkich informacji i linkow, ktore podajecie ale dzieki tej wymianie zdan dowiedzialem sie duzo o barksie i rosie.

nazywac kogos glupkiem - tu sie zgodze, ze to ponizej pewnego poziomu, ktory byl trzymany przez wiekszosc tej dyskusji.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Sierpień 07, 2013, 09:54:25 pm
Ale od głupków też się wyzywamy.
Prawdę powiedziawszy, należało Ci się.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Sierpień 07, 2013, 11:26:40 pm
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody)

A możecie coś o tym napisać? Skoro pierwsze podejście do Rosy ze dwa lata temu nie udało mi się, to może warto spróbować z tymi komiksami?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Sierpień 08, 2013, 01:24:57 am
To ja dołączam się do pytania Ramireza i trochę je - korzystając z obecności znawców - rozszerzę. Chciałem mianowicie zapytać o Waszą opinię na temat komiksów z serii Kaczogród i Komiksy z Kaczogrodu. Ja z serii Kaczogród kupiłem tomy Scarpy (bardzo fajny) i Rosy (czeka aż będę miał więcej czasu by pochylić się nad tym komiksem).
Z Komiksów z Kaczogrodu (z edycji z 2010r.) mam tomy: 1 (ŻiCSM) i 3 (jeszcze nie doczytałem do końca, ale kilka historii które juz czytałem - głównie tych krótszych - nie zrobiły na mnie jakiegoś olbrzymiego wrażenia - najlepsza chyba ta z Magiką i tacą-portalem). Wiem natomiastm, że jest jeszcze edycja z 2001r. (1 tom to zdaje się prawie dokładnie to samo co 2 tom edycji z 2010 r. (czyli dodatkowe rozdziały ŻiCSM) + 2 inne historie, ale jest jeszcze 3 tom - ten z podróżami Sknerusa).
Tak więc: jaka jest Wasza opinia co do tych komiksów (Kaczogród + Komiksy z Kaczogrodu) - czy rzeczywiście to reprezentatywny wybór dobrych/najlepszych prac poszczególnych twórców (Barks, Rosa, Scarpa, Rios...) czy lepiej zainwestować w jakieś zagrancizne egzemplarze...? Które z tych komiksów sa wg Was najlepsze?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Sierpień 08, 2013, 08:22:08 am
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody)

A możecie coś o tym napisać? Skoro pierwsze podejście do Rosy ze dwa lata temu nie udało mi się, to może warto spróbować z tymi komiksami?

nie zaczynaj od tego. według mnie to najgorszy zbiorek komiksów Dona Rosy jaki wyszedł w Polsce.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 08, 2013, 08:29:36 am
Jest to drugi kaczogrod Dona. Lata 88-90. Wycieto z biego cala historie i scenariusz do niskonczonego komiksu (The Starstruck Duck) oraz przedmowy przed samymi historyjkami. tomy z lat 2000-2001 : KD Wydanie Specjalne 1/2000 - to samo co KzK 1/2010 plus gorsze tlumaczeniei coloring. KzK 1/2001 - rodzialy dodatkowe i Skarb Holendra. KzK 2/2001 - 3 tomy swietnej europejskiej serii Paperinik New Adventures. KzK 3 2001 - komiksy przygodowe Dona Rosy - bonjsik Granit Forsat nazwany Kwakerfellerem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 08, 2013, 09:02:58 am
nie zaczynaj od tego. według mnie to najgorszy zbiorek komiksów Dona Rosy jaki wyszedł w Polsce.
A czytałeś "Kaczogród" Rosy? Był dla ciebie lepszy? Według mnie oba tomy są na podobnym poziomie.
A co do ramireza82 - jeżeli umiesz to poszukaj tego tomu na taniej prasie, ponieważ sporo jego tam jest. Oczywiście nie z tego powodu, że tom był słaby, ale z powodu braku informacji (tom ukazał się miesiąc później niż było informowane) oraz problemów z dystrybucją (do Empików przyszły stosy, a do innych punktów pojedyncze egzemplarze), dużo egzemplarzy zostało.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Sierpień 08, 2013, 09:41:56 am
A czytałeś "Kaczogród" Rosy? Był dla ciebie lepszy? Według mnie oba tomy są na podobnym poziomie.

Przeczytałem wszystko co wyszło Dona Rosy w Polsce. Nawet to co wyszło w Kaczorze Donaldzie. Porównywałem nawet tłumaczenia w ŻICSK w I i II wydaniu. I tak jak napisałem -> według mnie ten podlinkowany to najgorszy zbiorek.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: raurer w Sierpień 08, 2013, 11:14:08 am
Tak   więc: jaka jest Wasza opinia co do tych komiksów (Kaczogród + Komiksy z   Kaczogrodu) - czy rzeczywiście to reprezentatywny wybór   dobrych/najlepszych prac poszczególnych twórców (Barks, Rosa, Scarpa,   Rios...) czy lepiej zainwestować w jakieś zagrancizne egzemplarze...?   Które z tych komiksów sa wg Was najlepsze?

Jeżeli   chodzi o serię Kaczogród to kupiłeś najlepsze tomy. W Kaczogrodzie   Scarpy masz jego, moim zdaniem, najlepsze komiksy (no, może poza   "Podwójnym sekretem Fantomena" wydanym w Polsce w 31. tomie MegaGiga).   Kaczogród Rosy uwielbiam, bo to od niego zaczęła się moja fascynacja   komiksem. Pozostałe tomy z serii prezentują już gorszy poziom. Redakcja   duńska popełniła błąd opracowując skład Kaczogrodu Barksa poświęcony   tylko i wyłącznie samochodom. W wydaniu nie ma komiksu, który miałby   więcej niż 10 stron, mimo że okładka pochodzi z "Trail of the unicorn",   które ma 24 strony. Pozbawiła nas tego, co u Barksa najlepsze, czyli   dłuższych historii przygodowych. Kaczogród Vicara (czyli Riosa) zawiera   dobre prace, ale nie najlepsze tego artysty. Kaczogród Roty to   przeciętne komiksy, ale genialnie narysowane. Nie wiem czy znasz języki   (niemiecki i angielski), ale o wiele lepsze są wydania u naszych   zachodnich sąsiadów, np. Hall of Fame, Don Rosa collection itp. W   Stanach wydawnictwo Fantagraphics wydaje wspomniane już kolekcje Barksa i   Gottfredsona, które gorąco polecam.

Zaznaczam, że powyższa opinia to moje prywatne zdanie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 08, 2013, 11:17:40 am
Mam jeden poważny zarzut do Rosy. Za bardzo uczłowieczył bohaterów. Dlaczego kaczki w disnejowskim świecie nie mogą żyć 200 lat? Tylko tyle ile ludzie?
Pomysł na Rosę jest właśnie taki, że uczłowiecza Sknerusa. A skoro pisze o życiu i przemijaniu, to rysuje np. Sknerusa nad grobem rodziców, kaczory się starzeją (choć Siostrzeńcy jakoś nie bardzo, co nie?). Skoro są ludzcy, to i umierają jak ludzie. Poza tym bardzo fajny jest pomysł, że kaczory żyją cały czas w latach 50-tych. Dzięki temu mamy retro. Rosa musi rysować samochody z tamtego okresu, telefon z tamtego okresu itd. Disney to wolna amerykanka, jeśli chodzi o czas. A Don Rosa nie jest tak naprawdę rysownikiem disneyowskim. On tylko korzysta z tych postaci. Tworzy zupełnie inne komiksy, choć uczepił się niektórych pomysłów Barksa. Nie ma startu od zera w każdym komiksie, dłuższe historie łączą się, bohaterowie się starzeją. I to się wielu osobom podoba (ja), lub zdecydowanie nie (radef). I tylko tyle można o tym napisać: podoba mi się/nie podoba mi się.

I co widzimy? Że najmniej dokładne są rysunki Barksa, potem są rysunki Uderzo, a potem Rosy. I między 1 i 2 oraz 2 i 3 są podobne różnice dokładności. Więc być może Asteriks jest dokładniejszy, ale wydaję mi się, że gdyby komiksy Barksa były przygotowywane do A4, to liczba szczegółów, dokładność byłaby podobna jak u Uderzo. A u Rosy jak zwykle - przesycenie rysunku, choć jest to tylko panel przypominający.
Jakie znowu przesycenie? Parę kresek więcej na brodach ludzi, większa dokładność w rysowaniu postaci, niż w Asteriksie i już jest źle... Mnie się bardzo podoba kreska Rosy, Tobie nie. I znowu rozbijamy się o gusta.

Co do "Pierwszego wynalazku". Lubiłbym ten komiks, gdyby był osobnym dziełem (pomysł z pokazaniem budowy Wolframika dobry), ale nie. Rosa musiał zrobić sequel "Opowieści przedświątecznej"! Zbezcześcił zakończenie, to tak jakby ktoś narysował sequel "Afery Fasolowej" Scarpy. Magia tego komiksu polega na tym, że ma smutne, lecz otwarte zakończenie. Czytelnik musi się domyśleć, co się później stało. Lecz przyszedł Rosa i musiał wszystko uporządkować. Są komiksy/książki/filmy, którym nie robi się kontynuacji. Muszę tylko jedną rzecz przyznać. Lepiej to zrobił Scarpa w "Aferze Fasolowej" (kto nie czytał, ten wiele stracił), ale Barks nie był dużo gorszy.
Uważaj na spoilery. Specjalnie nie pisałem o tym, co jest pierwszym wynalazkiem, żeby nie niszczyć ludziom zabawy. Tym bardziej, że "Pierwszy wynalazek" to najtrudniejszy do zdobycia komiks Rosy wydany w PL i pewnie mało kto go ma. I zazwyczaj najdroższy. To pojedyncza historia w cienkim zeszyciku, a za komiks można nieźle zabulić. Oczywiście, że Rosa niepotrzebnie zrobił sequel "Opowieści przedświątecznej". Wiedziałem, że właśnie dlatego nie lubisz komiksu o pierwszym wynalazku Diodaka, bo sam komiks jest znakomity. Błędem jest połączenie go z dziełem Barksa. Ale to bodaj jedyny sequel historii Barksa, który jest niepotrzebny.

Zapomniałem się odnieść do sprawy nawiązań Barksa i jego przygotowań do tworzenia komiksów. Dzięki za link, bardzo fajne są te porównania obrazków i zdjęć. I jest dokładnie tak jak napisałem:
Ja wiem, że Barks też przygotowywał się czasem do tworzenia komiksów, ale ograniczało się to do sprawdzenia jak wyglądały piramidy i takie tam
Tak to właśnie wygląda. Barks dodaje do historii jakieś pojedyncze elementy i tyle. Piramida wygląda jak piramida, parowiec jak parowiec, drzewa na bagnach, jak drzewa na bagnach, hotel w Nevadzie jak hotel w Nevadzie. Czasem pojawi się jakaś postać znana z historii i tyle. I super, że to robił. Ja jednak wolę jak jest tego więcej. Kocham to "przesycenie", jak Rosa w chory wręcz sposób szuka połączeń Kleopatry z templariuszami i tworzy gęste historie. U Barksa jak Donald szuka skarbu np. w Egipcie, to są tam tylko elementy znane z Egiptu i siedzą w Egipcie, a u Rosy Siostrzeńcy wyciągnęliby swój skautowski przewodnik i powiedzieliby, że kiedyś tam pewien mnich ukradł jakiś złoty kielich i przewiózł go do Florencji. No i bohaterowie ruszyliby do Florencji, a tam znowu coś innego i znowu inne połączenie. A najlepsze jest to, że mnicha nie wymyśliłby Don Rosa, tylko byłby to fakt historyczny. Ta przesada jest wspaniała. DS to świr, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. I tu znowu mamy gusta i się nie dogadamy.


Jest jednak pewien element, który charakteryzuje komiksy Dona Rosy i to chyba właśnie dlatego ktoś stal się jego fanem i powie, że jest najlepszy. Rosa to wyjątkowy twórca, jedyny w swoim rodzaju. Jego komiksy mają głębię, jak filmy Pixara. Przypuszczam, że gdyby były filmami animowanymi i Rosa miałby za konkurentów innych twórców komiksów disneyowskich, Rosa dostawałby praktycznie co roku Oskary za najlepszy film animowany, tak jak co roku wygrywa Pixar. Bo jego komiksy są wartościowe. To nie jest tylko rozrywka. I choćby się fani innych twórców zapierali nogami, nie mogliby nic zrobić. Uważam, że jak ktoś nie lubi tego, co Rosa zrobił z disneywoskim komiksem, powinien sobie te historie darować. Omijać szerokim łukiem. Po co się wkurzać?

Zdecydowanie można być fanem Dona Rosy i nie być jednocześnie fanem komiksu disneyowskiego. Bo z nim Rosę łączą głównie postacie i nawiązania do Barksa.

Szkoda, że Rosa nie narysował pewnego komiksu, a jeno stworzył pojedynczy rysunek, bo miłośnicy klasycznego tworzenia historii disneyowskich chyba by się pocięli. :biggrin:  Choć przyznam, że dla mnie też byłoby to szokujące.

(http://duckman.pettho.com/history/hd1991_a.gif)


http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/157552-komiksy-z-kaczogrodu-7-kaczor-donald-i-sknerus-mckwacz-na-tropie-wielkiej-przygody)
A możecie coś o tym napisać? Skoro pierwsze podejście do Rosy ze dwa lata temu nie udało mi się, to może warto spróbować z tymi komiksami?
To ja dołączam się do pytania Ramireza i trochę je - korzystając z obecności znawców - rozszerzę. Chciałem mianowicie zapytać o Waszą opinię na temat komiksów z serii Kaczogród i Komiksy z Kaczogrodu. Ja z serii Kaczogród kupiłem tomy Scarpy (bardzo fajny) i Rosy (czeka aż będę miał więcej czasu by pochylić się nad tym komiksem).
Z Komiksów z Kaczogrodu (z edycji z 2010r.) mam tomy: 1 (ŻiCSM) i 3 (jeszcze nie doczytałem do końca, ale kilka historii które juz czytałem - głównie tych krótszych - nie zrobiły na mnie jakiegoś olbrzymiego wrażenia - najlepsza chyba ta z Magiką i tacą-portalem). Wiem natomiastm, że jest jeszcze edycja z 2001r. (1 tom to zdaje się prawie dokładnie to samo co 2 tom edycji z 2010 r. (czyli dodatkowe rozdziały ŻiCSM) + 2 inne historie, ale jest jeszcze 3 tom - ten z podróżami Sknerusa).
Tak więc: jaka jest Wasza opinia co do tych komiksów (Kaczogród + Komiksy z Kaczogrodu) - czy rzeczywiście to reprezentatywny wybór dobrych/najlepszych prac poszczególnych twórców (Barks, Rosa, Scarpa, Rios...) czy lepiej zainwestować w jakieś zagrancizne egzemplarze...? Które z tych komiksów sa wg Was najlepsze?

"Kaczogrody" w krajach typu Norwegia, Niemcy, Dania, noszą nazwę "Hall of Fame" (w Norwegii aż 47 tomów! - LINK (http://coa.inducks.org/publication.php?c=no/HOF)). Nie wiem jak jest z innymi twórcami, ale tomiki typu "Hall of Fame: Don Rosa 1, Hall of Fame: Don Rosa 2 itd. aż do 10, zawierają wszystkie komiksy Dona Rosy, jakie powstały. Nie jest to najlepsze co Don Rosa stworzył, tylko wszystko. Na innych twórcach aż tak się nie znam, więc napiszę o Rosie (ale jedno wiem na pewno - aby Hall of Fame zawierały wszystkie komiksy Barksa, a nie tylko reprezentatywne, to tych tomików musiałaby być jakaś kosmiczna liczba. On tworzył komiksy na kilogramy i to przez wiele dekad). Otóż "Kaczogród: Don Rosa" (Czyli "Hall of fame: Don Rosa 1) zawiera jego pierwsze komiksy, świetną publicystykę, w tym komentarze Rosy do każdego komiksu (to jest najlepsze!). Zabawne jest to, że choć praktycznie kopiował rysunki postaci Barksa, jego pierwsza historia pt. "Syn słońca" i tak jest znakomita. Komiksy z Kaczogrodu 3, to tak jak ktoś wcześniej napisał "Hall of Fame: Don Rosa 2", ale bez całej publicystyki, czyli np. komentarzy Rosy do każdego komiksu (w mojej opinii Egmont po prostu zawalił sprawę). Te tomiki ("Kaczogród: Don Rosa" i "Komiksy z Kaczogrodu 3"), to początki Rosy, rysunki nie tak dobre, ale scenariusze już bardzo dobre od pierwszej historii. Jak w pewnym magazynie w USA wydali "Syna słońca", to fani Barksa zwariowali i zaczęli zsypywać redakcję listami z pochwałami. I tak zaczęła się droga Rosy. Cała historia w "Kaczogród: Don Rosa".
"Komiksy z Kaczogrodu 1" to to samo co "Sknerus 1", ale z nowymi kolorami i innym tłumaczeniem (czasem totalnie innymi żartami, choć ten sam tłumacz... ). "Komiksy z Kaczogrodu 2" to rozszerzona wersja "Sknerusa 2", ale jakimś cudem nie zawiera "Skarbu Holendra", więc "Sknerusa 2" i tak trzeba kupić dla tej jednej historii. "Sknerus 3" to zbiór pięciu historii o podróżach, moim zdaniem miazga, absolutnie trzeba mieć.

Najlepsze historie zawierają "Komiksy z Kaczogrodu 2" i "Sknerus 3".
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Sierpień 08, 2013, 01:58:35 pm
Przeczytałem wszystko co wyszło Dona Rosy w Polsce. Nawet to co wyszło w Kaczorze Donaldzie. Porównywałem nawet tłumaczenia w ŻICSK w I i II wydaniu. I tak jak napisałem -> według mnie ten podlinkowany to najgorszy zbiorek.
Tylko się pytałem. Wynika to z kilku rzeczy. Po pierwsze: Rosa się wówczas przenosił z wydawnictwa do wydawnictwa. A jego nowe wydawnictwo (Sanoma) nie zauważyło jaki Rosa ma talent jako scenarzysta. Dlatego 1/3 tomu jest zrobiona na ćwierć gwizdka (bo trzeba jeszcze powiedzieć, że Rosa wówczas nie starał się bardzo dobrze rysować). Potem przeszedł do Egmontu i to on zainicjował (wraz z kilkoma innymi twórcami) powrót Egmontu do tworzenia dobrych disnejowskich komiksów. Pod koniec lat 80-tych praktycznie żaden dobry twórca nie pracował w Egmoncie (nie licząc Vicara, ale jego złoty okres przypadł na lata 90-te). A tu nastają lata 90-te i do Egmontu przenoszą się Rota, Rosa i Van Horn. A w późniejszym okresie Jippes, Scarpa czy Cavazzano. Oprócz tego pojawiają się też znakomici scenarzyści. Gdyby nie te przebudzenie na początku lat 90-tych, to nie wiadomo jaka byłaby sytuacja całego Egmontu dzisiaj (może by skończył jak Dell/Gold Key w Stanach?).
Szkoda, że Rosa nie narysował pewnego komiksu, a jeno stworzył pojedynczy rysunek, bo miłośnicy klasycznego tworzenia historii disneyowskich chyba by się pocięli. :biggrin:  Choć przyznam, że dla mnie też byłoby to szokujące.
Rosa byłby skończony w tym momencie. Dlaczego? Bardzo proste. Jak znakomicie na pewno wiesz istnieje coś takiego jak cenzura. W komiksie disnejowskim za czasu Barksa nie można byłoby stworzyć znacznej większości ŻiCSM. Dlaczego? Bo zobacz jakich to scen wydawnictwo się czepiło:
http://www.cbarks.dk/thecensorship.htm (http://www.cbarks.dk/thecensorship.htm)
Czy Barks mógł więcej? Nie mógł. A gdy mógł to już wykorzystywał (oglądałeś obrazy olejne Barksa, wszystkie?). A Rosa też nie mógł więcej. Chciał wprowadzić Myszkę Miki jako gwiazdę w Kaczogrodzie - nie dało się. A gdyby Rosa ZROBIŁ historyjkę o śmierci Sknerusa. Nikt by jej nie wydał. A gdyby Rosa sam ją wrzuciłby do sieci, to na pewno oglądalibyśmy długi proces z wytwórnią Disneya. To tak jakby kłócił się fan Asteriksa z fanem Tytusa. Jeden mówi, że postacie nie powinny się starzeć, a drugi, że powinny. I co? Nigdy się nie dogadamy. Ale powiem inaczej: Jak się w świecie Marvela starzeją superbohaterowie? Prawie w ogóle. Disney/Barks/Gottredson też tak sądzili, że postacie nie powinny się starzeć. Powinny żyć w tym czasie, kiedy jest tworzony ten komiks. Taka jest zasada. I lubię komiksy z "Gigantów", które dzieją się tu i teraz, i mówię prawdę, niektóre z nich są dobre. Rosa jest dziwny. Jednocześnie wykorzystuje tyle wątków z komiksów Barksa. A jednocześnie łamię jego zasady. Muszę sobie poszperać, co Barks sądził o komiksach Rosy.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 09, 2013, 03:37:59 pm
Obawiam się, że przy takiej cenzurze nie ostałaby się nawet jedna plansza "Życia i czasów Sknerusa McKwacza".
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Sierpień 19, 2013, 09:09:31 pm
Co byście zatem polecili jeśli chodzi o historie z Disneya, które wyszły po polsku, nie licząc wspominanych wyżej serii Kaczogród i Komiksy z Kaczogrodu (nalepiej z komiksów Rosy albo Barksa... ale niekoniecznie). Byłbym wdzięczny za jakieś polecenia najlepiej z informacją gdzie dana historia wyszła ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Sierpień 20, 2013, 03:06:10 pm
Po polsku masz tylko wydania specjalne z 2005 roku i komiksy w KD. Po angielsku wychodzi Kompletna biblioteka komiksów Carla Barksa. Najtaniej kupisz w Bookdespotitory, ponieważ wysyłka do polski jest darmowa.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Sierpień 21, 2013, 01:33:02 am
Dzięki za info, rzeczywiście w Wydaniach Specjalnych KD jest naprawdę sporo Rosy, musze postarać się zakupić te numery.
A które z historii Barksa wydanych w Polsce (wg wikipedii trochę ich było - ponad 300) są uważane za najlepsze?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: raurer w Sierpień 21, 2013, 11:15:59 am
Za najlepsze komiksy Barksa uważam dłuższe historie (w Polsce ukazało się ich tylko 15). Tu masz listę http://coa.inducks.org/comp2.php?code=&keyw=&keywt=i&exactpg=&pg1=19&pg2=40&bro2=&bro3=&kind=0&rowsperpage=0&columnsperpage=0&hero=&xapp=&univ=&xa2=&creat=&creat2=&plot=&plot2=&writ=Carl+Barks&writ2=&art=Carl+Barks&art2=&ink=&ink2=&pub1=&pub2=&zpl=on&ser=&xref=&mref=&xrefd=&repabb=&repabbc=al&imgmode=1&vdesc2=on&vdesc=en&vpl=on&sort1=auto (http://coa.inducks.org/comp2.php?code=&keyw=&keywt=i&exactpg=&pg1=19&pg2=40&bro2=&bro3=&kind=0&rowsperpage=0&columnsperpage=0&hero=&xapp=&univ=&xa2=&creat=&creat2=&plot=&plot2=&writ=Carl+Barks&writ2=&art=Carl+Barks&art2=&ink=&ink2=&pub1=&pub2=&zpl=on&ser=&xref=&mref=&xrefd=&repabb=&repabbc=al&imgmode=1&vdesc2=on&vdesc=en&vpl=on&sort1=auto) (żeby zobaczyć polskie wydanie, wejdź na stronę komiksu i odszukaj Polskę).

Jeżeli chodzi o ten-pagery to większość jest świetna i była publikowana w Kaczorze Donaldzie w latach 1994-99.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 21, 2013, 12:41:18 pm

Dzięki za info, rzeczywiście w Wydaniach Specjalnych KD jest naprawdę sporo Rosy, musze postarać się zakupić te numery.
A które z historii Barksa wydanych w Polsce (wg wikipedii trochę ich było - ponad 300) są uważane za najlepsze?
Ja już to chyba gdzieś pisałem, ale nie wiem czy na tym forum.
Z dłuższych Barksów wydanych w PL polecam całym sercem te historie:
"Maharadża Donald"
"Opowieść przedświąteczna"
"Moja snów dolina"
"Zaklęta klepsydra"...
Te cztery bardzo mi się podobały. (gdzie w PL je znajdziesz masz, jak naciśniesz na kod, w tym linku, który podał mój przedmówca :smile: ).
A 10-pagery są często bardzo fajne. Z ulubionych to polecam "Jajecznicę wielką" (KD 08/1994) i "Rycerskiego rycerza" (KD 23/1998, lub KD 47/2007).

Ja tej historii zupełnie nie pamiętam, ale kilka razy słyszałem, że super jest "Wyznawca rzucizmu" (KD 14/1994).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Sierpień 21, 2013, 12:44:57 pm
przepraszam, że się wcinam, ale może warto byłoby przenieść dyskusję odnośnie tych komiksów do odpowiedniego tematu (ewentualnie nieco zmienić tytuł tamtego topicu):

http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,25811.0.html (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,25811.0.html)

a tutaj wrócić do rozmowy o zbliżającym się wielkimi krokami festiwalu?  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 21, 2013, 12:59:06 pm
Nie, bo przecież rozmawiamy o Rosie, a więc o gościu festiwalu.
A że przy okazji o Barksie? Bez Barksa nie ma Rosy.  :smile:


Poza tym o czym mamy gadać w tym temacie? Ile kto piwska wypije na imprezie po sobotniej gali?  :biggrin:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Sierpień 21, 2013, 01:34:14 pm



Poza tym o czym mamy gadać w tym temacie? Ile kto piwska wypije na imprezie po sobotniej gali?  :biggrin:

ok, przekonałeś mnie  :lol:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Sierpień 28, 2013, 08:13:11 pm
Kto nie ma, niech bierze ten komplecik (http://allegro.pl/kaczor-donald-wydania-specjalne-tomy-i-v-i3508436737.html) za 3 dychy (tanio).
Ktoś wystawił Wydania Specjalne KD, w których są 3 długie, znakomite komiksy Dona Rosy o podróżach Sknerusa, Donalda i Siostrzeńców w poszukiwaniu skarbów (Tybet, poszukiwanie Korony Krzyżowców i uznawany przez wielu za najlepszy komiks Rosy "List z domu"), 1 Carla Barksa i 3 bardzo fajne komiksy o piratach Marco Roty. Mam wszystkie i bardzo polecam. Ten Barks taki sobie, ale komiksy Rosy absolutna rewelacja, a Roty są bardzo fajnie pomyślane i znakomicie narysowane. No i wszystkie 3 Roty są o piratach.  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: mr.castor w Sierpień 28, 2013, 08:35:57 pm
Wielkie dzięki Death  :eek:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 02, 2013, 10:37:26 am
Guy Delisle nie przyjedzie do Łodzi. Odwołał przyjazd. Powodu nie znam.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 02, 2013, 01:10:42 pm
Czyli w sumie już nikt nie przyjedzie? Festiwalu nie ma w 2013 roku.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 02, 2013, 02:37:49 pm
Don Rosa i David B. to znakomite powody, żeby ruszyć dupę do Łodzi.  :smile:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Tiall w Wrzesień 02, 2013, 03:01:09 pm
są/będą i inne...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 02, 2013, 09:18:11 pm
No mam nadzieję, że tegoroczne MFKiG nie popisze się taką organizacją jak na Polconie bo słyszałem że było "słabo". Aczkolwiek, nie wiem z czego to wynika, jak co roku strona internetowa festiwalu goście/program jest jak zwykle nie niedostępna.
http://komiksfestiwal.com/goscie/goscie-2013/ (http://komiksfestiwal.com/goscie/goscie-2013/)

O plakacie już było, także cóż, były lepsze...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 03, 2013, 05:31:28 pm
Ale jaja...
Nie dość, że Egmont nie wyda (z wiadomej okazji) żadnego albumu Dona Rosy, ani nie będzie żadnego jego komiksu w "Kaczorze Donaldzie", to jeszcze polski Egmont ma odgórny zakaz wrzucenia choćby wzmianki o wizycie tego wielkiego artysty w Polsce.
To jest po prostu kabaret...
Duński kabaret.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: kelen w Wrzesień 03, 2013, 05:32:41 pm
Kto takie zabawne decyzje podjął?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 03, 2013, 05:39:26 pm
Duńska centrala.  :biggrin:
A nie chcesz wiedzieć dlaczego w "Kaczorze Donaldzie" nie ma komiksów Barksa, naprawdę nie chcesz.


Tu już w balona leci polska strona. Uwaga, tylko dla ludzi nieuczulonych na głupotę:
KLIK (http://www.disneypolska.pl/viewtopic.php?f=2&t=3123#p40270)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Wrzesień 03, 2013, 05:47:46 pm



Tu już w balona leci polska strona. Uwaga, tylko dla ludzi nieuczulonych na głupotę:
KLIK (http://www.disneypolska.pl/viewtopic.php?f=2&t=3123#p40270)

Krótko mówiąc, Pan Kołodziejczak przychyla się do tezy, że rośnie obecnie pokolenie idiotów. Nie wiem czy tak jest w rzeczywistości ale jeżeli 8letnie dziecko nie jest w stanie zrozumieć historyjki z KD, to naprawdę jest z nim coś nie tak.
EDIT To chyba przez takie podejście, historie w Gigantach zeszły do żenującego poziomu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: radef w Wrzesień 03, 2013, 07:41:04 pm
EDIT To chyba przez takie podejście, historie w Gigantach zeszły do żenującego poziomu.
Powiem tak. We Włoszech w latach 60-tych i 70-tych ukazało się mnóstwo genialnych komiksów, które nigdy poza tym krajem nie były wydane (a niektóre takie komiksy pojawiały się "Gigantach" do 2011 roku), a drukują praktycznie nowe i słabe komiksy. Ale nie wszystkie są takie złe. Ale są nieliczne wyjątki. Jak na przykład bardzo długi komiks w Gigancie pt. "Pracownik roku" ( http://coa.inducks.org/story.php?c=I+TL+2721-2P (http://coa.inducks.org/story.php?c=I+TL+2721-2P) ), jest to jeden z najlepszych współczesnych komiksów Disneya, a także jeden z najlepszych komiksów z Mikim w historii. Polecam, nie powinniście się zawieść. A co do Giganta jeszcze, dobrze jest jak w jednym tomie są przynajmniej 3 dobre komiksy, lecz wydaje mi się, że przez ostatnie 3 miesiące, wybierali tak komiksy, żeby dać jak najkrótsze (i niestety słabe). Poza tym polecam kupić Mamuta "Poznaj moich kuzynów", w którym można przeczytać słynny komiks Scarpy "Bilet numer 1", a także kilka innych, niewiele gorszych komiksów.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 03, 2013, 09:57:24 pm
Bilet numer jeden miażdży cyce. Polecam.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 03, 2013, 10:32:41 pm
Hm?
Miało być w nowej jakiejś Hali Expo
Miało być w nowo otwartej inwestycji w starej elektrowni
Ma być wreszcie w ciemnej hali przeznaczonej na koncerty i mecze siatkówki.
Gdzie będzie giełda? Spotkania z twórcami itd. ŁDK i Textilimpex to obiekty ciasne i wysłużone to prawda ale mają swoją historię i charakter. Szkoda że festiwal zamienia się w mini targi książki.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: kelen w Wrzesień 03, 2013, 10:35:54 pm
To ja tylko dodam, że w przyszłym tygodniu będzie wstępny program imprezy.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Wrzesień 04, 2013, 10:10:36 am
Poza tym polecam kupić Mamuta "Poznaj moich kuzynów", w którym można przeczytać słynny komiks Scarpy "Bilet numer 1"

nic nie wnoszący komentarz: Czytałem to w 1992 roku
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 04, 2013, 10:24:07 am
Jeśli Tomek Kołodziejczak opowiada takie rzeczy, jak na podlinkowanym forum, to ja siedzę i płaczę. Normalnie brak mi słów...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: xionc w Wrzesień 04, 2013, 11:58:28 am
a moim zdaniem niestety ma racje, on sie musi (jako przedsiebiorca) liczyc z faktami
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: maximumcarnage w Wrzesień 04, 2013, 12:00:25 pm
a moim zdaniem niestety ma racje, on sie musi (jako przedsiebiorca) liczyc z faktami

To znaczy z jakimi faktami? Wydaje mi się, że to Pan Kołodziejczak stara się kreować te ,,fakty".
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 04, 2013, 12:36:18 pm
 
Cytuj
   a moim zdaniem niestety ma racje, on sie musi (jako przedsiebiorca) liczyc z faktami
     Ale z jakimi faktami? Takimi, że dzieci nie zrozumieją historyjki osadzonej w przeszłości, bo wtedy nie było komórek, albo nie skumają historyjki o cyrku, bo dziś się już nie chodzi do cyrku?  :shock:    Przecież to jest takie bredzenie, że pozostaje mieć nadzieję, że to jakiś żart był ze strony Kołodzieja.   
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 04, 2013, 12:48:57 pm
Słabo z tą Atlas Areną... Nie sądzę, żeby udało się tam wytworzyć taki klimat jak w poprzednich latach. Poza tym ciekawe jak to rozwiążą logistycznie? Co na płycie będzie giełda, a spotkania z Twórcami w...szatniach?! Naprawdę zmierza to ku zwykłym targom, na których prezentowana będzie oferta wydawnictw. Nie widzę tego w ogóle i zaczynam się obawiać jak ta impreza wypadnie.

Co do słów Pana Kołodziejczaka to coś jest nie tak. Fakt, że wydawnictwa muszą zarabiać, ale oni też wychowują czytelników i jeśli nawet on uważa za dzieci za idiotów i zamiast wyciągać ich z tego to ciągnie w dół swoimi komiksami to tak średni to wygląda. Będziemy wydawać proste i płytkie historyjki, bo dzieci nie zrozumieją nic "poważniejszego". Nie wydamy nic starszego, bo tam nie ma mowy o komórkach. Trzeba dać coś na czasie, żeby się lepiej sprzedało.

Ciekawe co będą czytać (jeśli w ogóle sięgną do książki/komiksu) te dzieciaki jak nieco dorosną...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: miki2001 w Wrzesień 04, 2013, 02:04:55 pm
Hę? To MFKiG nie będzie w ŁDK  :???: Nie uwierzę w to.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Wrzesień 04, 2013, 02:18:13 pm
Hę? To MFKiG nie będzie w ŁDK  :???: ??: Nie uwierzę w to.

przeca od początku roku było wiadomo, że zmieniają lokalizację. Miało być EC1, okazało się, że będzie Atlas Arena

Słabo z tą Atlas Areną... Nie sądzę, żeby udało się tam wytworzyć taki klimat jak w poprzednich latach. Poza tym ciekawe jak to rozwiążą logistycznie? Co na płycie będzie giełda, a spotkania z Twórcami w...szatniach?! Naprawdę zmierza to ku zwykłym targom, na których prezentowana będzie oferta wydawnictw. Nie widzę tego w ogóle i zaczynam się obawiać jak ta impreza wypadnie.
dlaczego słabo? Ja np uważam, że Stadion Narodowy sprawdził się na Komiksowej Warszawie. może i tu nie trzeba będzie latać co chwile na które4ś piętro, Plus odejdzie przełażenie z budynku do budynku.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Wrzesień 04, 2013, 02:35:34 pm
Ja np uważam, że Stadion Narodowy sprawdził się na Komiksowej Warszawie. może i tu nie trzeba będzie latać co chwile na które4ś piętro, Plus odejdzie przełażenie z budynku do budynku.

Na Stadionie w Warszawie było bardzo fajne, jak ma być podobnie w Arenie to OK, mi będzie trochę brakować ŁDK i Textilimpeksu, przełażenie z budynku do budynku tez miało swoje uroki, choć kierowcy przejeżdżający Traugutta chyba odetchną wreszcie z ulgą :)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 04, 2013, 02:50:18 pm
Przyznam, że nie wiem jak to wypadło na Narodowym, ale tutaj jakoś mi to średnio pasuje. Według mnie wejście na piętro nie było żadnym problemem, podobnie jak przejście do sąsiedniego budynku.
Co do plusów takiego rozwiązania to przede wszystkim duże sale, gdzie odbywały się wywiady, a których raczej w AA brakuje, a poza tym mimo ogromu ludzi wszystko się rozkładało na te dwa budynki, a w AA wszyscy będą ściśnięci w jednym pomieszczeniu co według mnie utrudni tylko przemieszczanie się, zakupy i pobyt na spotkaniach z twórcami i prelekcjach.

Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 04, 2013, 03:57:10 pm
E tam, w takich miejscach są zwykle sale konferencyjne, które mogą znakomicie posłużyć jako miejsca spotkań z twórcami (tak jak było nasStadionie podczas KW). Ścisk to właśnie był momentami w Textilipmexie. Tu część targowa ma szanse na większy oddech. Nie ma co narzekać zawczasu, tylko się cieszyć, że święto komiksu już za miesiąc :)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wrzesień 04, 2013, 03:58:06 pm
Jeśli będą udostępnione odpowiednie pomieszczenia, to nie będzie tragedii:
http://www.atlasarena.pl/index.php?page=arena-w-liczbach_2 (http://www.atlasarena.pl/index.php?page=arena-w-liczbach_2)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 04, 2013, 04:14:03 pm
znam Atlas Arenę dość dobrze, bo robiłem tam sporo sportowych relacji i bywałem na konferencjach prasowych. Nie przypominam sobie jednak, aby była choć jedna tak duża sala jak w poprzednim miejscu, na spotkaniach z gwiazdami spora ilość miejsc była zajęta. Nie wiem jak rozwiążą to w AA, ale masz racje Jaszcząb nie ma co narzekać ;)

liczby mówią za siebie 80 miejsc może być nieco za mało na najciekawsze spotkania...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 05, 2013, 10:43:14 am
Festiwal Komiksu w październiku w Atlas Arenie   
Tegoroczna edycja MFKiG odbędzie się w dniach 4-6 października. W Atlas Arenie organizatorzy planują przeprowadzić cały program spotkań i warsztatów z twórcami komiksów, ilustracji i gier. W hali pokazanych zostanie część ekspozycji, znajdą się w niej strefy: Manga Corner dla miłośników komiksu japońskiego, Star Wars dla wielbicieli "Gwiezdnych Wojen" i strefa dla dzieci z rysowaniem na żywo i konkursami.
 
Na koronie obiektu powstanie strefa targowa, a na płycie - strefa turniejów gier planszowych, RPG i komputerowych. Znajdzie się tam też strefa dedykacji, w której będzie można uzyskać autografy twórców. Na samym środku hali powstanie główna scena festiwalu, na której odbędą się spotkania z zaproszonymi gwiazdami, gala wręczenia nagród czy wybory rysunkowej miss festiwalu.
 
Jak poinformowała we wtorek PAP Katarzyna Tośta z Łódzkiego Centrum Komiksu, na festiwalu pojawić się mają uznani twórcy światowego komiksu i ilustracji, m.in. Stephen Desberg - uznany scenarzysta belgijski, Guy Delisle - znany na całym świecie kanadyjski autor komiksów, amerykański grafik Don Rosa, jeden z najsłynniejszych twórców historyjek z Kaczorem Donaldem i laureat nagrody Eisnera z 1995 roku oraz Grzegorz Rosiński - mieszkający w Szwajcarii znakomity polski twórca komiksu.
 
W tym roku w programie imprezy znajdzie się co najmniej 15 wystaw m.in. komiksu czeskiego i skandynawskiego, ekspozycje tematyczne dot. komiksu ekonomicznego oraz poświęcone polskim artystom. Zostaną one pokazane m.in. w Łódzkim Domu Kultury, Domu Literatury oraz wielu klubach i galeriach na terenie miasta. Festiwal będzie obecny też w regionie łódzkim. Komiksowe ekspozycje zostaną pokazane w Łowickim Ośrodku Kultury, Wieluńskim Domu Kultury oraz Ośrodku Działań Artystycznych w Piotrkowie Trybunalskim. Tam również odbędą się warsztaty komiksowe.
 
Wstęp na festiwal w Atlas Arenie będzie bezpłatny, przy wejściu organizatorzy planują sprzedawać cegiełki na rzecz jego organizacji.
 
Tegoroczna edycja komiksowej imprezy pierwotnie miała się odbyć na terenie zabytkowej elektrociepłowni EC1 Wschód. Nie udało się to jednak, bowiem nie zakończono wszystkich prac w zrewitalizowanym obiekcie. "Jesteśmy pewni, że w przyszłości uda nam się w EC1 zorganizować niejedną imprezę i mamy już nawet kilka pomysłów i konkretnych propozycji, o których rozmawiamy" - zaznaczyła Tośta.
 
Organizatorzy zapraszają wszystkich chętnych do pracy przy festiwalu - wolontariusze mogą się zgłaszać do Łódzkiego Centrum Komiksu przy ul. Piotrkowskiej. Organizatorem Festiwalu Komiksu jest Stowarzyszenie Twórców "Contur", a współorganizatorem Urząd Miasta Łodzi. Festiwal jest współfinansowany przez Urząd Marszałkowski; został także dofinansowany ze środków Narodowego Centrum Kultury.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 06, 2013, 02:22:14 pm
Nie znam Atlas Areny ale widzę, że wszystko na tej płycie prawie będzie. Ciekawe jak z nagłośnieniem zrobią bo pewnie będzie niezły hałas z tych gier i oby twórcy na spotkaniach nie musieli krzyczeć do mikrofonów.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Tiall w Wrzesień 10, 2013, 02:32:59 pm
http://thorgalverse.blogspot.com/2013/09/roman-surzenko-gosciem-mfkig.html (http://thorgalverse.blogspot.com/2013/09/roman-surzenko-gosciem-mfkig.html)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 12, 2013, 06:49:29 pm
w tekście kilka nazwisk:

Cytuj
Po raz pierwszy od 1991   roku Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier odbędzie w zupełnie nowej   przestrzeni, a mianowicie w hali widowiskowo-sportowej Atlas Arena,   która jest największym tego typu obiektem w Polsce. Również po raz   pierwszy na festiwalu zostanie zaprezentowane tak szerokie spektrum   związane z grami komputerowymi: konkursy i rozgrywki turniejowe,   dopełnią panele dyskusyjne, a także giełda sprzętu i gier komputerowych.   Nie zmienia to faktu, że trzonem imprezy pozostaje komiks i jego   światowej sławy twórcy.
 
 Na   terenie Atlas Areny odbędzie się program spotkań, warsztatów z twórcami   komiksów, ilustracji i gier oraz wszystkie elementy merytoryczne   towarzyszące festiwalowi od wielu lat. Na koronie obiektu zostanie   umiejscowiona strefa targowa, a na płycie stanowiska dedykacji oraz   strefa turniejów gier planszowych, RPG i komputerowych. Główna scena   festiwalu znajdzie się pośrodku hali, tam odbędzie się gala wręczenia   nagród, cosplay, wybory rysunkowej miss festiwalu. Wstęp na festiwal w   Atlas Arenie będzie bezpłatny, natomiast przy wejściu sprzedawane będą   cegiełki na rzecz organizacji imprezy.
 
 W październiku do Łodzi   przyjedzie amerykański rysownik Don Rosa, jeden z najsłynniejszych   twórców komiksów z Kaczorem Donaldem. Spotkania z nim są gratką nie   tylko dla dzieci, ale także dla miłośników perfekcyjnej grafiki   komiksowej. Na festiwalu pojawią się też znani na całym świecie twórcy   legendarnej serii „Thorgal” – Grzegorz Rosiński, jej pierwszy rysownik   oraz Roman Surżenko z Rosji, który od 2011 roku rysuje serię poboczną   zatytułowaną „Thorgal: Louve”. Swoją obecność zapowiedział francuski   rysownik i scenarzysta David B., w Polsce znany z komiksów „Uzbrojony   ogród” i „Rycerze świętego Wita”.
 
 Scenarzysta komiksowy   Stepehen Desberg, autor m.in. „Gwiazdy pustyni” (rys. Enrico Marini) czy   serii „Skorpion” (rys. Enrico Marini), podczas 24. MFKiG, przeprowadzi   warsztaty dotyczące współpracy pomiędzy scenarzystą a rysownikiem, a   towarzyszyć mu będzie Hughes Labiano – scenarzysta i rysownik, autor   rysunków do serii „Black Op” tworzonej razem z Desbergiem czy „Dixie   Road”, pisanej przez Jeana Dufaux. Ponadto należy oczekiwać wizyty   Gradimira Smudji i premiery jego albumu „Vincent i van Gogh”,   inspirowanego francuskim malarstwem końca XIX w. Oprócz wyżej   wspomnianych gości, do Łodzi przyjadą Liam Shalloo (brytyjski artysta   poprowadzi warsztaty z kolorowania komiksów), Andras Baranyi, Branko   Jelinek oraz grupa artystów z Ukrainy, Norwegii, Danii i Szwecji.   Ponadto Lyda Patitucci, zaprezentuje na festiwalu trailer filmu pt "Mila   in Boodstained Delta", a także oryginalne kadry z komiksu i metody   przekładania ich na język filmowy. Młoda włoska reżyserka stara się   zadebiutować pełnym metrażem, będącym filmową adaptacją komiksu   autorstwa duetu Strukul i Vitti pt. "Mila aka Red Dreads".
 
   Oczywiście nie zabraknie stałych atrakcji Międzynarodowego Festiwalu   Komiksu i Gier takich jak dziewiąta już osłona projektu „City Stories”   (komiksów o tematyce ściśle związanej z Łodzią, tym razem będących   dziełem duetów polsko-czeskich) oraz oczywiście spotkań z polskimi   rysownikami (m.in. Tomasz Samojlik, Piotr Nowacki, Marcin Podolec,   Berenika Kołomycka, Przemysław Truściński, Krzysztof Ostrowski),   scenarzystami i wydawcami komiksu. Trzydniowa impreza w Atlas Arenie   zapowiada się atrakcyjnie i bez wątpienia usatysfakcjonuje nawet   najbardziej wybrednych odwiedzających. Oprócz kilkunastu wystaw, spotkań   ze znanymi artystami, organizatorzy uwzględnili w programie także   warsztaty dla twórców i amatorów, liczne panele dyskusyjne.
 
   Krzysztof Ostrowski (rysownik, twórca m.in. komiksowej „Plasteliny” i   wokalista Cool Kids Of Death) poprowadzi warsztaty „Tablet w służbie   komiksu”, przy wykorzystaniu tabletu Dell XPS 18, który posłużył mu do   stworzenia okładki pierwszego zeszytu komiksu o przygodach Stefana Well   Dell, prezentowanego na 24.MFKiG.
 
 Festiwal uzupełnią liczne,   specjalne strefy: targowa, dziecięca, Star Wars i Maga Corner (dla   miłośników komiksu japońskiego – wśród atrakcji cosplay, czyli konkurs   na najlepsze przebranie za postać z komiksu, anime czy gry). Strefa   Alienware zostanie wyposażona w najnowocześniejszy na świecie sprzęt dla   graczy komputerowych. Marka Alienware, należy do Dell, partnera MFKiG. W   strefie wszyscy chętni będą mieli niepowtarzalną szansę doświadczyć   gamingu w trzech wymiarach, dzięki unikalnej konstrukcji Dioramy 3D.   Ponadto rozegrany zostanie turniej Alienware w grze „F1 2013”, której   polska premiera będzie miała drugiego dnia imprezy. Główną nagrodą   turnieju będzie notebook Alienware. Zapraszamy też do rozgrywek m.in. w   premierowe tytuły, takie jak „Arma 3” czy „Pro Evolution Soccer”.
 
   Rozgrywki gier: „Starcraft 2”, „Dota 2”,„League of Legends”, „Counter   Strike – Global Offensive”, „World of Tanks” Grupy SC2, która zaprasza   również do turniejów na konsole PS3: „Tekken Tag Tournamet 2”, „Soul   Calibur V”, „Injustice Gods Among Us”, „Mortal Kombat”, „Super Street   Fighter IV Arcade Edition”, „Ultimate Marvel vs Capcom 3”. W trakcie 24.   MFKiG odbędzie się także zlot fanów gier komputerowych Fan4Fan z   licznymi konkursami i zabawami dla osób nie biorących udziału w   turniejach.
 Zapisy na turnieje można już przesyłać na adresy mailowe:
 Starcraft 2 - turniej@fan4fan.org
 Dota 2 - dota@fan4fan.org
 League of Legends - lol@fan4fan.org
 Będzie możliwość zapisania sie również na miejscu.
 
   Innymi miejscami festiwalowymi będą Dom Literatury w Łodzi, Łódzki Dom   Kultury, gdzie zaprezentujemy wystawy. Ponadto poza Łodzią zorganizowane   będą trzy wystawy komiksowe w Łowiczu (Łowicki Ośrodek Kultury),   Piotrkowie Trybunalskim (Ośrodek Działań Artystycznych) i Wieluniu   (Wieluński Dom Kultury).
 Na czas festiwalu (4-6 października 2013)   zamknięte będzie Łódzkie Centrum Komiksu na Piotrkowskiej 28, bo cała   jego działalność przeniesiona zostanie do Atlas Areny.
 
   Organizatorzy 24. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi:   Stowarzyszenie Tworów „Contur”, Dom Literatury w Łodzi, Łódzkie Centrum   Komiksu i Urząd Miasta Łodzi (w ramach strategii Łódź Kreuje).
 
   Główny sponsor: Grupa Atlas. Partnerzy wydarzenia: Dealer Mini Premium   Arena, Dell, Pentel, Prowell Sp. z o.o., Totalizator Sportowy Sp. z o.o.
 
   Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu   Narodowego Centrum Kultury – Kultura – Interwencje. Festiwal jest   współfinansowany przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 19, 2013, 04:09:24 pm
Ja wiem, że się powtarzam, i że tak jest co roku, ale za 2 tygodnie największy festiwal komiksowy (i gier) w tej części Europy, podobno międzynarodowy (?), a programu jak nie ma, tak nie ma. Będzie pewnie na ostatnią chwilę. No ale na prawdę, mógłby się ktoś w końcu postarać i podać choć wstępny program na miesiąc przed.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Wrzesień 19, 2013, 06:02:42 pm
To taka (nowa) świecka tradycja!
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Waltari w Wrzesień 20, 2013, 07:26:56 pm
Staramy się, ale jak na miesiąc przed imprezą trzeba ją układać niemal od nowa, to wszystko trochę się wydłuża. Podaliśmy najważniejsze nazwiska, a rozkład godzinowy zmienia się cały czas, poprawek mamy zgłoszonych kilkadziesiąt. Nie widzę sensu w podawaniu programu, który za dwa dni będzie w 50% zmieniony.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Qwant w Wrzesień 20, 2013, 08:47:06 pm
Czy wiadomo coś na temat strefy autografów?

Czy mógłbym prosić chodziarz o minimum w tej sprawie, czyli ogłoszenie, że nie można mieć do podpisu stu komiksów? Rok temu do Bogusława Polcha był chłopak, który miał komiksów dwie reklamówki i na każdym chciał podpis. interwencja u pilnującego nic nie dała, bo ten chłopak stwierdził że przecież nie łamie regulaminu (i miał rację!).

Ja rozumiem, że macie dużo roboty, ale tym bardziej szkoda Waszej ciężkiej pracy, jeśli ogólne wrażenie ma być popsute tym co się dzieje w strefie autografów.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 20, 2013, 11:04:16 pm
Co zamierzacie kupić z festiwalowych nowości? U mnie wygląda na to, że od każdego wydawcy biorę jeden komiks...
Jakoś tak dziwnie wyszło...

Egmont: LNDż: Czarne akta
Kultura Gniewu: Najlepsi wrogowie
Timof Comics: Vincent i Van Gogh
Wydawnictwo Komiksowe: Fotograf
Nasza Księgarnia: Fistaszki #9

I jeśli starczy kasy to jeszcze:
Mucha: Długie Halloween
Centrala: Na własny koszt
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 20, 2013, 11:36:51 pm
Staramy się, ale jak na miesiąc przed imprezą trzeba ją układać niemal od nowa, to wszystko trochę się wydłuża. Podaliśmy najważniejsze nazwiska, a rozkład godzinowy zmienia się cały czas, poprawek mamy zgłoszonych kilkadziesiąt. Nie widzę sensu w podawaniu programu, który za dwa dni będzie w 50% zmieniony.

Jestem ciekaw co powoduje te wszystkie zmiany??! No ale chyba chociaż goście z zagranicy to chyba powinni z przyzwoitości wiedzieć, że o tej i o tej, tego i tego dnia będą mieli wystąpienie czy podpisywanie autografów. Czy i tego nie da się ustalić na dwa tygodnie przed? Można by chociaż podać godziny wystąpień najważniejszych gości. Dziwnie to wygląda. Jeśli ktoś spoza środowiska komiksowego (nie mówiąc już z zagranicy) chciałby przyjechać na festiwal, to wchodząc na stronę nie dowie się którego dnia odbywają się najciekawsze spotkania ect.

Także tu, jak co roku, ogromny minus. Ale głównie to sam festiwal na tym traci, bo takie niezdecydowane osoby raczej nie przyjadą jak nie wiedzą co tam się będzie właściwie działo.

No i również jestem ciekawy czy organizatorzy rozwiązali jakoś kwestię rozdawania autografów. Wystarczyłby chyba prosty regulamin i jakaś osoba porządkowa.

Mam też nadzieję, że dla Dona Rosy przewidziano "odpowiednio" długi czas na autografy. Z tego co słyszałem to rysuje często nawet wiele godzin żeby wszyscy dostali rysunek i chyba mu to nie przeszkadza. A tu się okaże, że przyjeżdża pierwszy raz do Polski i po dwóch godz każą mu kończyć, no bo jakiś tam inny autor też musi tym 30 osobom coś narysować, jak co roku (nie obrażając nikogo).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Wrzesień 20, 2013, 11:59:36 pm

Mam też nadzieję, że dla Dona Rosy przewidziano "odpowiednio" długi czas na autografy. Z tego co słyszałem to rysuje często nawet wiele godzin żeby wszyscy dostali rysunek i chyba mu to nie przeszkadza. A tu się okaże, że przyjeżdża pierwszy raz do Polski i po dwóch godz każą mu kończyć, no bo jakiś tam inny autor też musi tym 30 osobom coś narysować, jak co roku (nie obrażając nikogo).
Gdyby Don Rosa umarł z wyczerpania podczas festiwalu w Łodzi, mielibyśmy darmową reklamę na cały świat. W 2014 najpewniej przyjechałoby do nas multum turystów zagranicznych, pragnących zobaczyć jak podczas maratonu rozdawania autografów kopie w kalendarz kolejna legenda komiksu. Obawiam się jednak, że rysownicy byliby mniej chętni do przyjazdu. Niemniej jestem za tym, żeby goście Festiwalu dawali autografy i rysowali przez 48 godzin bez przerwy, bo przecież po to do Łodzi przyjeżdżają. 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Wrzesień 21, 2013, 08:05:24 am
na szczęście oprócz grupy niezdecydowanych jest też duża grupa zdecydowanych. ja mam hotel zarezerwowany już od 2 miesięcy.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: eskos w Wrzesień 21, 2013, 11:40:44 am
Nie dziwię się, że część osób jest niezdecydowana ponieważ w tym roku ciężko jest planować przyjazd do Łodzi. Nie funkcjonuje Łódź Fabryczna, na miesiąc przed zmienia się miejsce organizacji festiwalu, a plan pewnie poznamy 1 lub 2 października (a w czasie trwania festiwalu i tak ulegnie zmianie).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 21, 2013, 12:03:29 pm
A co ma do tego Łódź Fabryczna? Przejście z dworca Kaliskiego do Alas Areny zajmuje...30 sekund, więc jeszcze bliżej niż z Fabrycznego do ŁDK.
 
Z programem jest dość słabo, ale jeśli ktoś planował przybyć to myślę, że nie ma to wpływu, aż takiego. Chyba, że ktoś miał zamiar pojawić się tylko jednego dnia to już gorzej.
 
Mnie natomiast najbardziej martwi to miejsce, ale nie ma co siać fermentu. Na ocenę przyjdzie czas PO imprezie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wrzesień 21, 2013, 12:15:31 pm
A co ma do tego Łódź Fabryczna? Przejście z dworca Kaliskiego do Alas Areny zajmuje...30 sekund, więc jeszcze bliżej niż z Fabrycznego do ŁDK.

Zgadza się, bodaj większość połączeń PKS-owych została przeniesiona z Fabrycznego na Kaliską. Gorzej, jak ktoś ma przystanek na Północnym, ale i tak - bez przesady, eskos.

A co do programu, to chyba nic nowego, że się pojawia późno. I zgadzam się, że lepiej późno, niż wcześnie, a potem mnóstwo zmian.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: eskos w Wrzesień 21, 2013, 12:35:06 pm
Na Łódź Fabryczną patrzę pod kątem lokalizacji samego dworca, tzn. ścisłe centrum. W pobliżu jest większa baza hotelowa i do niedawna lokalizacja MFKiG. Mam po prostu w pobliżu wynajęte miejsce noclegowe. Szukanie nowego miejsca noclegowe (w przystępnej cenie) bliżej AA na miesiąc przed festiwalem to dosyć karkołomne zadanie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 21, 2013, 12:58:42 pm
ale na piechotę z Fabrycznego do AA idzie sie ze 30/40 minut, a tramwajem to jest moment. Nie wiem czy powinieneś zmieniac nocleg ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: eskos w Wrzesień 21, 2013, 01:16:46 pm
Mnie staremu karzesz dylać taki hektar piechotą  :biggrin: . A tak poważnie to Łódź nie jest zbyt przyjaznym i bezpiecznym miastem nawet dla mieszkańców a co dopiero przyjezdnych. Niestety.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 21, 2013, 01:21:15 pm
A tak poważnie to Łódź nie jest zbyt przyjaznym i bezpiecznym miastem nawet dla mieszkańców a co dopiero przyjezdnych. Niestety.

Oj wypraszam sobie bardzo!  :wink:
 
Myślę, że nieco przesadzasz. W czym Łódź jest gorsza od Warszawy czy Krakowa jeśli chodzi o bezpieczeństwo?
 
Mnie staremu karzesz dylać taki hektar piechotą  :biggrin: .

A to przepraszam heh
 
 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: eskos w Wrzesień 21, 2013, 01:30:31 pm
Szedłem sobie Piotrkowską. Na chodniku leży pijamy facet. Drugi pijany wychodzi z bramy i wykrzykuje wulgaryzmy. Trochę dalej w bocznej ulicy zaparkowany jest policyjny radiowóz. Policjanci zajęci są rozmową z kuso ubranymi paniami. Kilka kroków dalej jacyś kolesie zaczepiają przechodniów o drobne na piwo. To jeżeli tak wygląda reprezentatywna ulica miasta to ja przepraszam, że się czepiam. Poza tym dużo się ostatnio mówi i pisze o Łodzi jakie mieście gdzie ktoś został zabity w biały dzień na ulicy. Bez urazy ale takie są fakty.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 21, 2013, 01:48:54 pm
A za to w Krakowie wyjdziesz na ulicę i wrócisz bez nogi/ręki/głowy czy jeszcze innej części ciała pozbawionej maczetą. Przepraszam, ale wszędzie zdarzają się patologiczne sytuacje i tego typu akcje. Policja wszędzie jest taka sama i lumpy też wszędzie są tacy jak w Łodzi. Nie uważam, żeby Łódź była akurat jakimś niechlubnym wyjątkiem pod tym względem. W całej Polsce nie jest do końca bezpiecznie z różnych względów, ale pisanie o Łodzi jako super niebezpiecznej to trochę nadużycie. Pewnie, że jest tu patologii i biedaków czy lumpów, ale powtarzam, że tak jest wszędzie.
 
Szkoda, że taka fama jest rozpowszechniana w Polsce, bo to niestety odbija się czkawką nam wszystkim...
 
No, ale to przecież temay o Festiwalu  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: HaVoK w Wrzesień 21, 2013, 03:08:18 pm
Jak coś złego ma Cie spotkać, to i tak Cię spotka. Mi w Łodzi jeszcze żaden incydent się nie przydarzył, a już kilka razy w nocnych godzinach wędrowałem po jej ulicach (oczywiście w ramach festiwalu:))
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wrzesień 21, 2013, 04:03:54 pm
Poza tym dużo się ostatnio mówi i pisze o Łodzi jakie mieście gdzie ktoś został zabity w biały dzień na ulicy. Bez urazy ale takie są fakty.

Faktem jest, że ok. pół roku temu na Piotrkowskiej został zadźgany 20-latek, ale to było ok. 3 w nocy. Chyba że piszesz o jakimś innym zdarzeniu.
Co do bezpieczeństwa, to mogę jedynie zgodzić się z Jarosławem i HaVoK-iem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Wrzesień 23, 2013, 04:07:09 pm

Oj wypraszam sobie bardzo!  :wink:
 
Myślę, że nieco przesadzasz. W czym Łódź jest gorsza od Warszawy czy Krakowa jeśli chodzi o bezpieczeństwo? 
 

Od dziesięciu prawie lat jezdzę do Łodzi. Praktycznie co roku trafia mi coś niefajnego się albo jestem świadkiem jakiegoś "nieprzyjemnego" zdarzenia.

Łódź nie jest miłym miastem, oj nie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 23, 2013, 06:58:36 pm
Jednym się trafia coś złego co roku w Łodzi innym w Krakowie, a jeszcze innym w Warszawie. Nie ma reguł.
Ale patrząc na statystki przestępczości w PL., to Łódź jednak jest w miarę bezpiecznym miastem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Wrzesień 23, 2013, 07:58:10 pm
No mnie się ani w Warszawie, ani w Krakowie, ani nigdzie indzie "nie zdarzyło" właśnie. A w Łodzi się zdarzyło. I to nie raz.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 23, 2013, 08:01:52 pm
Ja troszkę pojeździłem po Polsce i w zasadzie nigdzie nic mi się (odpukać) nie stało. W Łodzi chodzę od 29 lat i też jestem cały i zdrowy (odpukać).

Można zapytać (bez szczegółów) co Ci się przytrafiło i gdzie to było - na jakiej dzielnicy? Może być priv.

A poza tym jak można przeczytać na murze jednej z łódzkich kamienic - morda nie szklanka ŁKS Limanka  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 23, 2013, 09:34:35 pm
Z innej beczki pytanie. Jak dobrze pójdzie to pod Arenę nie będzie znikąd dojazdu, jeśli się rzeczywiście 1 października zacznie w mieście Łodzi remont głównej arterii W-Z. Jeśli się przyjedzie na dw. Kaliski to w zasadzie jakby się przyjechało pod drzwi Areny. Ale jak wysiądziesz na dw. Widzew to jak pod Arenę dojechać - jak ma być zamknięta cała komunikacja miejska i nie wiadomo jakie objazdy zrobią? Czy będą jakieś mapki - dla uczestników festiwalu jak dojechać do miejsc festiwalowych i wystaw?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 23, 2013, 09:49:51 pm
No coś tam jest na rzeczy z tą Łodzią, że lubi po sobie zostawić takie sobie wrażenie. Śledziowi kiedyś ukradli telefon, mi rok temu kurtkę, jednemu z naszych kolegów koleś wypłacił strzał ot tak za nic (nawet nie było "co się patrzysz?")na Piotrkowskiej kiedy wracaliśmy do hotelu, innemu koledze ktoś groził kosą pod Polonią. Tak, że tego. Ale nie ma co dramatyzować, bo na emefku zawsze fajno jest :D
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 23, 2013, 10:01:05 pm
W warszawce nikomu nigdy włos z głowy nie spadł?
Ale o tym, że podczas targów książki na Narodowym a.d. 2013 ochrona pilnowała tak książek, że następnego dnia nie można się było doliczyć brakujących tytułów - nikt nie wspomni... ;)[size=78%]  [/size]
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Wrzesień 23, 2013, 10:08:45 pm
(http://www.cgm.pl/_vault/_gallery/_photo/27873_s.jpg)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 23, 2013, 10:15:04 pm
(http://www.cgm.pl/_vault/_gallery/_photo/27873_s.jpg)

Warszawka to nie miasto, Warszawka to stan umysłu  :wink:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Koalar w Wrzesień 23, 2013, 10:47:39 pm
Ale jak wysiądziesz na dw. Widzew to jak pod Arenę dojechać - jak ma być zamknięta cała komunikacja miejska i nie wiadomo jakie objazdy zrobią?

Cała komunikacja miejska zamknięta?  :shock:
Tu są jakieś informacje:
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/2006420,budowa-trasy-w-z-w-lodzi-w-pazdzierniku-lodzian-czekaja,id,t.html (http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/2006420,budowa-trasy-w-z-w-lodzi-w-pazdzierniku-lodzian-czekaja,id,t.html)

O szczegóły polecam pytać zaraz przed festiwalem, jak będą pewne jakieś rozkłady.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Wrzesień 24, 2013, 10:22:43 am
Myślę, że nieco przesadzasz. W czym Łódź jest gorsza od Warszawy czy Krakowa jeśli chodzi o bezpieczeństwo?

Celna uwaga, bo faktycznie niczym - zbiegiem okoliczności akurat i tu (Piotrkowska) i tu (Grodzka) mogą Cię najzwyczajniej w świecie zadźgać w sobotni wieczór. Kilka razy oszczędziłem późną porą w Łodzi na taksówce i to się jednak nie bardzo opłaca - zwłaszcza, że taksówki w tym mieście są w porównaniu do Krakowa bardzo tanie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adro w Wrzesień 24, 2013, 11:20:56 am
Bez przesady byłem kiedys na mfk na tzw przypale i spokojnie przekimalem sie w aucie. Nikt mnie nie zaczepil, bylo ok. W wawie malo mnie nie zadzgali w katolickiej bursie  :shock: :lol: . Ostatnio na sylwku plenerowym tez chcialem przekimac sie w aucie (za duzo procentow) i jakis kolo ograbil mnie z komory, to byl szmelc, ale mimo wszystko. To wszystko sa stereotypy. Teraz tez jade na przypal na mfk, bedzie suuuuper :razz: :biggrin:
pzdr
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 24, 2013, 12:18:03 pm
W sumie nic nowego, ale warto trochę zejść na lżejsze tematy ;)
Cytuj
Program Festiwalu Komiksu 2013 obejmuje spotkania i warsztaty z twórcami   komiksów, ilustracji i gier. Gośćmi zaproszonymi przez organizatorów   będą: rysownik Don Rosa, Grzegorz Rosiński, Roman Surżenko, rysownik i   scenarzysta David B., scenarzysta komiksowy Stepehen Desberg (poprowadzi   warsztaty wraz z Hughes Labiano dotyczące współpracy pomiędzy   scenarzystą a rysownikiem), Gradimir Smudji, Liam Shalloo, Andras   Baranyi, Branko Jelinek, Lyda Patitucci oraz grupa artystów z Ukrainy,   Norwegii, Danii i Szwecji. 
 
W Atlas Arenie będzie się mieścić też strefa targowa oraz giełda kolekcjonerska i komputerowa. 
 
Na płycie hali Atlas Areny goście Festiwalu Komiksu 2013 znajdą   stanowiska dedykacji oraz strefy turniejów gier planszowych, RPG i   komputerowych. Odbędą się rozgrywki m.in. w premierowe tytuły, takie jak   Arma3 czy Pro Evolution Soccer.   
    
Festiwal Komiksu 2013 zaprasza do udziału w rozgrywkach w grach:   Starcraft2, Dota2, League of Legends, Counter Strike - Global Offensive,   World of Tanks przygotowane są przez Grupę SC2 
 
Turnieje na konsolach PS3: Tekken Tag Tournamet2, Soul Calibur V,   Injustice Gods Among Us, Mortal Kombat, Super Street Fighter IV Arcade   Edition, Ultimate Marvel vs Capcom 3. Trwają już zapisy na turnieje (http://komiksfestiwal.com/strona-glowna/mfkig-2013-strefa-gier/) 
 
W trakcie 24. MFKiG odbędzie się także zlot fanów gier komputerowych   Fan4Fan z licznymi konkursami i zabawami dla osób nie biorących udziału   w turniejach.
                     
 
Na głównej scenie odbędzie się gala wręczenia nagród Festiwalu   Komiksu 2013 oraz konkurs cosplay i wybory rysunkowej miss festiwalu. 
 
Uczestników festiwalu czeka dziewiąta już odsłona "City Stories"   (komiksów o tematyce ściśle związanej z Łodzią). Będą mogli spotkać się z   polskimi rysownikami (m.in. Tomasz Samojlik, Piotr Nowacki, Marcin   Podolec, Berenika Kołomycka, Przemysław Truściński (http://jeleniagora.naszemiasto.pl/artykul/1882218,w-bwa-w-jeleniej-gorze-wernisaz-wystawy-przemyslawa,id,t.html?utm_medium=alw), Krzysztof Ostrowski), scenarzystami i wydawcami komiksu. 
 
Festiwal Komiksu uzupełnią liczne, specjalne strefy: targowa,   dziecięca, Star Wars i Maga Corner (dla miłośników komiksu japońskiego),   zaplanowano cosplay, czyli konkurs na najlepsze przebranie za postać z   komiksu, anime czy gry). 
 
Wstęp na 24. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi w Atlas   Arenie będzie bezpłatny. Uczestnicy festiwalu będą mogli kupić przy   wejściu cegiełki na rzecz organizacji imprezy. 
 
Wystawy Festiwalu Komiksu 2013 zostaną również pokazane w ŁDK. 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 24, 2013, 02:29:28 pm
"Cegiełkę" albo nawet cały mur, to ja mogę kupić, jak mi ktoś zagwarantuje, że w kolejnych latach, taka prozaiczna rzecz, jak program festiwalu, będzie dostępny miesiąc przed imprezą. Na razie 10 dni do międzynarodowego festiwalu i poza ogólnikami programu brak.

Wiem, że zawsze może się coś zmienić, ale czemu np na miesiąc przed nie mogą zebrać potwierdzeń od gości festiwalowych, czy będą czy nie, i ułożyć planu (ten o tej, ta o tej, tu i tu...). Nie bardzo rozumiem, z czego wynika obecna sytuacja. No chyba, że wszystko jest robione na ostatnią chwilę... W tym roku to jeszcze można by zrozumieć (nowe miejsce), no ale tak jest co roku. Oczywiście nie znam wszystkich faktów, ale osobiście nie widzę przeszkody, dla której z nie można by ułożyć prawie gotowego programu na miesiąc przed (potem ew nanosić drobne poprawki z przyczyn losowych).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Wrzesień 24, 2013, 04:38:53 pm
"Cegiełkę" albo nawet cały mur, to ja mogę kupić, jak mi ktoś zagwarantuje, że w kolejnych latach, taka prozaiczna rzecz, jak program festiwalu, będzie dostępny miesiąc przed imprezą. Na razie 10 dni do międzynarodowego festiwalu i poza ogólnikami programu brak.

No widzisz. A ja bardzo chętnie zapłacę za cegiełkę.

Pierwszy raz jest wejście na MFK zupełnie za darmo. Normalnie musiałbyś kupić bilet, ale będziesz się i wszystkich przekonywał, że cegiełki nie kupisz "bo ....".
I już nieważne "co". Ważne, że jest jakieś "bo" którego można się przyczepić.

Ja jestem jednym z organizatorów innego konwentu i doskonale rozumiem, że jest wiele zmiennych, które decydują o terminie ogłoszenia programu. I doskonale rozumiem organizatorów łódzkiej Imprezy. I ode mnie nie usłyszą złego słowa przed samą imprezą. Przecież nie zwlekają dlatego, że mają taki kaprys i nie szanują potencjalnych odwiedzających.

jakby ogłosili program miesiąc temu, i okazało by się, że z różnych przyczyn coś nie zagrało i musieliby go zmienić DZISIAJ, to pewnie też by dzisiaj kilka osób napisało, że cegiełki nie zapłaci.

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ogromna większość ludzi wyłącznie WYMAGA. Nie rozumiem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 24, 2013, 10:40:27 pm
Oj chyba w zeszłej dekadzie był jeden darmowy rok? Albo ja miałem darmowe wejście?
Z programu wnioskuję, że coroczny klub festiwalowy Wytwórnia na 24. festiwalu komiksu nie będzie wykorzystany? A jest jakiś koncert zaplanowany? A alkohol na arenie będzie można pić podczas tzw gali? Bo chyba na obiekcie sportowym jakim jest Arena jest prohibicja, a do tego dość dużo ochrony która zakazu spożycia pilnuje?


Swoją drogą jak na WSK zrobili darmowe wejście to był znak, że festiwal warszawski upada, trochę się boję o ten Łódzki. Może to ostatnia edycja??? 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 25, 2013, 03:42:30 pm
Mam miejsce w dwójce w Music Hostelu (w samym centrum Łodzi na Piotrkowskiej) na dwie festiwalowe noce (czyli pt-nd).
http://www.music-hostel.pl/pl (http://www.music-hostel.pl/pl)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 25, 2013, 05:41:09 pm
Cała komunikacja miejska zamknięta?  :shock:
Tu są jakieś informacje:
http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/2006420,budowa-trasy-w-z-w-lodzi-w-pazdzierniku-lodzian-czekaja,id,t.html (http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/2006420,budowa-trasy-w-z-w-lodzi-w-pazdzierniku-lodzian-czekaja,id,t.html)

O szczegóły polecam pytać zaraz przed festiwalem, jak będą pewne jakieś rozkłady.

trochę informacji

http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,14664362.html (http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,14664362.html)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: keram w Wrzesień 26, 2013, 10:39:14 am
Czy jest już jakiś wstępny program?
Albo chociaż lista twórców, którzy będą podpisywać swoje komiksy?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Wrzesień 26, 2013, 12:37:03 pm
Czy jest już jakiś wstępny program?
Albo chociaż lista twórców, którzy będą podpisywać swoje komiksy?


Na stronie festiwalu jest wreszcie program: http://komiksfestiwal.com/strona-glowna/mfkig-2013-program/ (http://komiksfestiwal.com/strona-glowna/mfkig-2013-program/)
Czy komuś też nie bardzo pasuje wiele fajnych spotkań w niedzielę po południu? 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Wrzesień 26, 2013, 12:41:18 pm
Będzie ktoś może jechał z Opola?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 26, 2013, 01:05:08 pm
Na stronie festiwalu jest wreszcie program: http://komiksfestiwal.com/strona-glowna/mfkig-2013-program/ (http://komiksfestiwal.com/strona-glowna/mfkig-2013-program/)
Czy komuś też nie bardzo pasuje wiele fajnych spotkań w niedzielę po południu?

mi tam pasuje  :wink:

przydałby się  jeszcze w pdfie tak jak był ostatnio, bo ułatwia logistykę ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 26, 2013, 07:59:40 pm
jeszcze tylko 8 dni
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Wrzesień 26, 2013, 08:24:51 pm
Gdyby Don Rosa umarł z wyczerpania podczas festiwalu w Łodzi, mielibyśmy darmową reklamę na cały świat. W 2014 najpewniej przyjechałoby do nas multum turystów zagranicznych, pragnących zobaczyć jak podczas maratonu rozdawania autografów kopie w kalendarz kolejna legenda komiksu. Obawiam się jednak, że rysownicy byliby mniej chętni do przyjazdu. Niemniej jestem za tym, żeby goście Festiwalu dawali autografy i rysowali przez 48 godzin bez przerwy, bo przecież po to do Łodzi przyjeżdżają. 

No właśnie, Don Rosa jest obecnie w Szwecji na zaproszenie tamtejszego Egmontu, i jak widać po jego wpisie na Facebooku będzie dawał autografy "as long as possible every day" (czyli "prawie" przez 48h ;)
Dlatego też, znając zwyczaj Dona Rosy do długich sesji "autografowych" jestem trochę zawiedziony, że u Nas to sobie nie popodpisuje.

"Don has arrived in Gothenburg! Live from the hotel, our friend Germund from Egmont Sweden has sent some cool pics! Check out Don's crazy assortment of hot peppers he's once again brought with him! As for the signing sessions: You should be able to catch Don at the book fair from Friday to Sunday. Our friends at Egmont will make sure he'll be signing for you as long as possible every day."
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Wrzesień 26, 2013, 10:37:39 pm
David B. również nie pojawi się na MFK, ponieważ ma poważane problemy w rodzinie. To na razie tylko przecieki z serca Łodzi, a nie oficjalne info, ale najprawdopodobniej taka jest prawda.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: eskos w Wrzesień 27, 2013, 07:28:36 am
David B. również nie pojawi się na MFK, ponieważ ma poważane problemy w rodzinie. To na razie tylko przecieki z serca Łodzi, a nie oficjalne info, ale najprawdopodobniej taka jest prawda.
To smutna wiadomość. Zależało mi spotkaniu z nim. Szkoda, ale rodzina ważniejsza.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Wrzesień 28, 2013, 02:00:38 pm
świetna sprawa. Lista premier z podanymi festiwalowymi cenami:

http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2013.10.01 (http://wrak.pl/index.php?strona=aktu&n=2013.10.01)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adro w Wrzesień 28, 2013, 02:27:53 pm
swietna sprawa z ta lista  :razz:
Jednak wrak ozyl przynajmniej na chwilke :biggrin:
pzdr
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adam and arluk w Wrzesień 28, 2013, 03:30:42 pm
Czy któryś z Kolegów z Trójmiasta wybiera się na festiwal????
Mam prośbę o zakup 2 tomów "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego" do których będzie dołączany zeszyt "Huczące Colty". Zależy mi na "Coltach", które dostępne będą tylko na festiwalu i tylko przy zakupie 2 tomów "Z archiwum..."
Pieniążki przeleję oczywiście przed festiwalem.
Z góry dziękuję
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Bobo w Wrzesień 28, 2013, 07:59:32 pm
Na festiwal jadę tylko na niedzielę, jakby ktoś był chętny mam 2 miejsca w aucie. Traska: Bydgoszcz - Inowrocław - Kruszwica - Koło - Aleksandrów - Łodź. Wyjazd baaaardzo wcześnie w niedzielę, powrót po festiwalu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 28, 2013, 08:56:12 pm
Gdzie w programie jest wernisaż wystawy na krótką formę komiksową? Kolejny szlagierowy punkt festiwalu wyleciał w nowej formule festiwalu???
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Waltari w Wrzesień 28, 2013, 08:57:38 pm
Piątek
19.00 — Wernisaż wystawy konkursu „Prawdy i mity o obrocie bezgotówkowym”
  Galeria Stara ŁDK, ul. Traugutta 18
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Wrzesień 28, 2013, 09:12:34 pm
Ok. czyli to nie był żart... heh.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adam and arluk w Październik 03, 2013, 10:17:21 am
Czy któryś z Kolegów z Trójmiasta wybiera się na festiwal????
Mam prośbę o zakup 2 tomów "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego" do których będzie dołączany zeszyt "Huczące Colty". Zależy mi na "Coltach", które dostępne będą tylko na festiwalu i tylko przy zakupie 2 tomów "Z archiwum..."
Pieniążki przeleję oczywiście przed festiwalem.
Z góry dziękuję
...a może ktoś z poza Trójmiasta wyświadczyłby przysługę??
ewentualną wiadomość proszę kierować na priv.
Dziękuję

Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: HaVoK w Październik 03, 2013, 08:44:00 pm
Jadę na eMeFKę z Torunia. Mam wolne miejsce w jedną stronę (do Łodzi). Zrzuta na paliwo 20zł. Jako, że czasu zostało mało to podaje mój nr tel. 695870488. Wyjazd o 6 rano w sobotę.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Październik 04, 2013, 03:09:53 pm
Miałem dziś przyjemność spotkać Dona Rose (http://jaroslawd.blogspot.com/2013/10/foto-don-rosa-w-odzi.html) na wystawie drzewek bonsai  :wink:

(http://4.bp.blogspot.com/-9TwcDmSy_3o/Uk7JR4eeT5I/AAAAAAAAJjc/cfXJlJyipNU/s1600/_DSC5449.jpg)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: peta18 w Październik 04, 2013, 03:20:34 pm
Miałem dziś przyjemność spotkać Dona Rose (http://jaroslawd.blogspot.com/2013/10/foto-don-rosa-w-odzi.html) na wystawie drzewek bonsai  :wink:
Zazdrość ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Październik 05, 2013, 08:36:32 pm
Panowie, jakieś ciekawe newsy z MFKiG? Zapowiedzi? Jaś Ciekawski, Długie Halloween, czy Na własny koszt były do kupienia?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 05, 2013, 08:57:07 pm
Album roku - "Rozmówki polsko-angielskie" Agata Wawryniuk
Wydawca roku - Kultura Gniewu
Grand Prix - Jan Mazur i Unka Odya
Nagroda Humoris Causa - Jarek Składanek z Kultury Gniewu
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 05, 2013, 09:14:20 pm
Album roku - "Rozmówki polsko-angielskie" Agata Wawryniuk
Wydawca roku - Kultura Gniewu
Grand Prix - Jan Mazur i Unka Odya
Nagroda Humoris Causa - Jarek Składanek z Kultury Gniewu
Hmm!
"Rozmówki..." wyszły w 2012 i były prezentowane na ubiegłorocznym MFKi Gie.. Nie wiem, jaki rok mieli na myśli ci, co dawali tę nagrodę, ale w rezultacie jej przyznania uznali, że w ciagu roku (od Festiwalu do Festiwalu) nic ciekawego się nie ukazało.
Wydawca Roku - czy było jakieś uzasadnienie?
Pozostałe nagrody nie budzą we mnie żadnych wątpliwości.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Październik 05, 2013, 09:23:52 pm
Oczywiście że nie było żadnych uzasadnień!
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adam and arluk w Październik 05, 2013, 09:24:25 pm
Wydawnictwo Komiksowe miało dziś rano wyjawić zapowiedzi, ma ktoś informacje?????
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 05, 2013, 09:48:27 pm
Hmm!
"Rozmówki..." wyszły w 2012 i były prezentowane na ubiegłorocznym MFKi Gie.. Nie wiem, jaki rok mieli na myśli ci, co dawali tę nagrodę, ale w rezultacie jej przyznania uznali, że w ciagu roku (od Festiwalu do Festiwalu) nic ciekawego się nie ukazało.
W tym roku nie ma mnie na festiwalu, ale w poprzednich za każdym razem prowadzący mówił do mikrofonu, że to nagroda dla najlepszego polskiego albumu wydanego od poprzedniego festiwalu. Czyli pasuje. Zawsze jest tak, że albumy mające premierę na festiwalu liczą się w następnym roku. Była raz nawet zabawna sytuacja, że wygrała Łauma, która miała premierę w dniu ogłoszenia wyników. Więc nagrodę dali komiksowi, który zajął drugie miejsce. Nie przeszkodziło to Łaumie znowu zwyciężyć w kolejnym roku.  :biggrin:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 05, 2013, 10:08:27 pm
W tym roku nie ma mnie na festiwalu, ale w poprzednich za każdym razem prowadzący mówił do mikrofonu, że to nagroda dla najlepszego polskiego albumu wydanego od poprzedniego festiwalu. Czyli pasuje. Zawsze jest tak, że albumy mające premierę na festiwalu liczą się w następnym roku. Była raz nawet zabawna sytuacja, że wygrała Łauma, która miała premierę w dniu ogłoszenia wyników. Więc nagrodę dali komiksowi, który zajął drugie miejsce. Nie przeszkodziło to Łaumie znowu zwyciężyć w kolejnym roku.  :biggrin:
Powtórzę, bo njwidoczniej nie zrozumiałeś tego, co napisałem. Wawryniuk prezentowazła swój komiks na poprzednim festiwalu. Ja go sobie kupiłem na poprzednim festiwalu. Inaczej mówiąc: "Rozmówki polsko-angielskie" ukazały się PRZED poprzednim festiwalem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Październik 05, 2013, 10:13:35 pm
Wawryniuk prezentowazła swój komiks na poprzednim festiwalu. Ja go sobie kupiłem na poprzednim festiwalu. Inaczej mówiąc: "Rozmówki polsko-angielskie" ukazały się PRZED poprzednim festiwalem.

Ukazały się Na poprzednim festiwalu.  :roll:  Przecież tak jest od lat, Death podał bardzo dobry przykład z Łaumą. Może za rok wygra któryś z komiksów które swoją premierę miały NA tegorocznym festiwalu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 05, 2013, 10:14:58 pm
Rozmówki miały premierę NA festiwalu, nie przed. I na kolejnym mogły być brane pod uwagę. Ja wszystko rozumiem. Nie wiem czego nie rozumiesz Ty.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 05, 2013, 10:29:07 pm
Ja wszystko rozumiem. Nie wiem czego nie rozumiesz Ty.
Chociaż nie jestem na tyle arogancki, żeby twierdzić, że wszystko rozumiem, to jednak dobrze zdaję sobie sprawę z tego, jakie  są mechanizmy przyznawania najrozmaitszych nagród. Nie zamierzam jednak tu na ten temat dyskutować. Zwracam jedynie uwagę na fakt, że przyznanie nagrody Wawryniuk jest równoznaczne ze stwierdzeniem, że w ciągu 365 dni pomiędzy Festiwalem a Festiwalem nic ciekawego (ciekawszego) się nie ukazało.
Moim zdaniem to nieprawda (osobiście uważam, że "566 kadrów" bije na głowę komiks Wawryniuk, Jury nagrody Nike uważa, że Sieńczyk zrobił lepszy komiks, a Marek Turek i co najmniej kilkanaście innych osób wypowiadających sie na tym forum postawiłoby jednak na "Maczużnika"). Oczywiście, dopuszczam możliwość, że ci, którzy przyznawali nagrodę, kierowali się jakimiś względami, które zdecydowały o tym, że wybrali akurat to, co wybrali, a nie to, co mi się podoba. Gdybym poznał uzasadnienie werdyktu, pewnie bym zrozumiał, czemu przyznano taką, a nie inną nagrodę. Thiago napisał jednak, że "Oczywiście że nie było żadnych uzasadnień!"
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 05, 2013, 10:37:42 pm

Mechanizm jest prosty: każdy uczestnik festiwalu może wrzucić do urny kartkę z zaznaczonym przez siebie tytułem komiksu, wydanym w czasie od października 2012 do września 2013. Każda kartka ma pieczątkę, żeby trudno ją było podrobić. Potem podlicza się głosy i wygrywa ten komiks, który otrzymał ich najwięcej. Kurtyna.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Październik 05, 2013, 10:45:32 pm
Marek Turek i co najmniej kilkanaście innych osób wypowiadających sie na tym forum postawiłoby jednak na "Maczużnika"

zauwaz, ze moje gusta sa zazwyczaj calkowicie rozbiezne z "vox populi" ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 05, 2013, 10:47:22 pm
Mechanizm jest prosty: każdy uczestnik festiwalu może wrzucić do urny kartkę z zaznaczonym przez siebie tytułem komiksu, wydanym w czasie od października 2012 do września 2013. Każda kartka ma pieczątkę, żeby trudno ją było podrobić. Potem podlicza się głosy i wygrywa ten komiks, który otrzymał ich najwięcej. Kurtyna.
Nie na każdym Festiwalu ten prosty mechanizm był stosowany. Stąd też - wybacz - upierdliwie dopytywałem o uzasadnienie, którym w rzeczywistości jest stwierdzenie, iż tak zdecydowała publiczność.
Jak rozumiem, Kultura Gniewu też dostała nagrodę publiczności.
A Mazur i Odya?
I Składanek?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 05, 2013, 10:49:33 pm
Przepraszam bardzo, ale rozmawiamy o nagrodzie dla "Rozmówek polsko-angielskich".
Zresztą, co ja będę się produkował. Rzucę cytatem:
Pozostałe nagrody nie budzą we mnie żadnych wątpliwości.





Wydawcę roku to ja bym dał Timofowi, gdyby mnie ktoś pytał.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 05, 2013, 10:55:50 pm
zauwaz, ze moje gusta sa zazwyczaj calkowicie rozbiezne z "vox populi" :wink:
Ależ, Marku. Z historii festiwalu pamiętam, że zdawano się na publiczność i jej werdykty tylko wtedy, gdy brakowało pieniędzy na zapłacenie jurorom. Nie wiem, jak było teraz, ale - zauważ - informacja o tym, że rozmawiamy o nagrodach publiczności pojawiła się tu po tym jak napisałem, co napisałem. Jurorzy zaś mają to do siebie, że raczej nie kierują się tym, co podpowiada im vox populi. "Maczużnik" jest komiksem, który chwali wiele osób znających się na komiksie, a każda z nich chwaląc - uzasadnia swoje stanowisko. Podałem Twój przykład, bo Ty chwaliłeś go akurat na tym forum.


Death, zwróć uwagę, że zdanie, które cytujesz, odnosi się tylko do grand prix i nagrody humoris causa. Ty natomiast sugerujesz - niezgodnie z prawdą - że objąłem nim także nagrodę dla wydawcy, co pozwala wnioskować, że niezbyt dokładnie czytasz posty, z którymi dyskutujesz.
I nie dyskutowaliśmy o nagrodzie dla Wawryniuk. Dyskusję zaczęliśmy o 8:57. Zainicjował ja Twój wpis o przyznaniu czterech nagród. Wypowiedzi w dyskusji było raptem dziesięć.
Wątek o Wawryniuk zakończyła informacja, że nagrodę przyznała publiczność. Uzasadnienia, czemu publiczność głosowała tak, jak głosowała, nikt podać nie może (choć każdy może domneimywać, czym głosujący się kierowali). Jeśliby okazało się, że pozostałe nagrody też zostały przyznane w wyniku plebiscytu przeprowadzonego wśród publiczności, temat byłby w ogóle zamknięty.
Dlatego zapytałem: czy publiczność przyzanała pozostałe nagrody.
Dostanę odpowiedź, czy znowu napiszesz jakąś arogancką uwagę o ludziach, ktorzy wiedzą wszystko, kurtynie i o tym, że zamiast się produkować wolisz zacytować wypowiedź, która w rzeczywistości dotyczyła czegoś innego?

Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anomalix w Październik 06, 2013, 10:19:03 am
To może ja dodam parę swoich obserwacji na temat tegorocznego festiwalu. Na początku zamierzałem być też w niedzielę, ale po wczorajszym dniu zrezygnowałem, i jeśli za rok festiwal miałby tak wyglądać, to ja sobie odpuszczę.
Pierwsza sprawa - lokalizacja. Niby więcej miejsca w tej arenie, ale zupełnie zniknął klimat z ŁDKu. Może i był tam większy ścisk, ale o wiele lepiej wyglądały spotkania z autorami. Na jednym spotkaniu Hughes i Labiano nie mieli przez dłuższy czas mikrofonu bo nikt o tym nie pomyślał, na drugim facet pokazywał zalety tabletu, miał pokazywać jak ilustrację robił na tablecie, nikt mu nie podłączył rzutnika. Warsztaty z kolorowania wypadły z festiwalu, oczywiście nikt o tym nie poinformował (wiem, że na stronie była ta informacja, ale w przewodnikach rozdawanych przy samym wejściu plan nie był zmieniony, więc jak ktoś nie do końca się doinformował to miał problem).
Stanowiska do autografów też nie były przemyślane zbytnio. Umiejscowione przy stoiskach z komiksami, porozrzucane po obrzeżach areny (przynajmniej te które ja zauważyłem). Przejścia pomiędzy stoiskami były bardzo wąskie...
Jeśli chodzi o głosowanie na te albumy roku i wrzucanie karteczek do urn, to nie było podanej jasno informacji o tym. Dopiero dziś na tym forum o tym się dowiedziałem, że była taka możliwość. Sądzę, że większość osób które wczoraj gościły na MFKiG nie brała udziału w tym głosowaniu.
Poza tym odniosę się jeszcze do konkursu na krótką formę. Wg mnie wystawa powinna być też w Atlas Arenie w której znalazło by się spokojnie miejsce na nią. Mało komu będzie się chciało pewnie jechać do Łdku by zobaczyć prace konkursowe. Ja zrezygnowałem, mimo iż moja praca też tam była.
Co do wyników konkursu to też mam mieszane uczucia (jak co roku od paru lat). Komisja ma swój specyficzny gust. Nie piję w stronę  samych twórców, każdy tworzy jak chce i co chce. Ale i tutaj jeszcze jedna rzecz mnie zastanawia. Od lat w regulaminie było, że można przysyłać do konkursu jedną pracę. W ciągu ostatnich lat nie raz widziałem w jednym katalogu dwa scenariusze jednego scenarzysty tylko z innymi rysownikami, albo jeden rysownik narysował dwa komiksy dla dwóch różnych scenarzystów.
To chyba wszystko co chciałem napisać.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Memling w Październik 06, 2013, 11:07:30 am
Nie byłem na festiwalu, ale nie żałuję.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 06, 2013, 11:12:44 am
Komiks roku - publiczność
Pozostałe nagrody - jury

Na Gildii pojawił się protokół:
http://www.komiks.gildia.pl/imprezy/mfk/2013/protokol (http://www.komiks.gildia.pl/imprezy/mfk/2013/protokol)


Chodzi plotka, że na Festiwalu pojawił się urząd skarbowy i czepiał się braku kas fiskalnych...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Październik 06, 2013, 11:23:05 am
Chodzi plotka, że na Festiwalu pojawił się urząd skarbowy i czepiał się braku kas fiskalnych...

Ciekawe kiedy zawitają do prywatnych gabinetów lekarzy, kościołów itp.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 06, 2013, 11:28:08 am
Ciekawe kiedy zawitają do prywatnych gabinetów lekarzy, kościołów itp.
Moja dentystka nigdy nie dawała paragonów, po prostu brała kasę do ręki. Ale od jakiegoś czasu już takie dowody zapłaty drukuje. :smile:
Za to słyszałem o przypadkach, że skarbówka wparowała na jakiś wiejski festyn i rzuciła karą 2, lub 3000 zł za sprzedawanie piwa bez koncesji i bez kasy fiskalnej. A po prostu jakaś Ochotnicza Straż Pożarna chciała zarobić na utrzymanie. Czaicie? Dali karę ludziom za to, że chcieli utrzymać OSP, w którym dobrowolnie ryzykują życiem, aby uratować innych.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: BLANTMAN w Październik 06, 2013, 11:50:12 am
I POLSKIM POLITYKOM I MILICJI TEŻ OCZYWIŚĆIE :) DZIWNY JEST TEN NASZ KRAJ ... A RACZEJ LUDZIE I  PRZEPISY  I PRAWA:)
 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Qwant w Październik 06, 2013, 09:01:36 pm
Pierwsza sprawa - lokalizacja. (...)

krytykujesz nową lokalizację i jako argumenty podajesz:
1) brak mikrofonów: to może jak są problemy techniczne to wystarczy w przyszłym roku podłączyc mikrofony zamiast wracać do ŁDK?
2) że na Atlas Arenie jest mniejszy ścisk - to tez nie jest argument za ŁDK?

Moim zdaniem lokalizacja się sprawdziła: było więcej miejsca i nie trzeba było co chwila wybiegać na zewnątrz i przebiegać przez ulice

Stanowiska do autografów też nie były przemyślane zbytnio. Umiejscowione przy stoiskach z komiksami, porozrzucane po obrzeżach areny (przynajmniej te które ja zauważyłem).
Twój post świadczy o tym, że nawet nie byłeś w strefie autografów (ale krytykujesz).
To że autor Blera czy twórcy zinów siedzieli na swoich stoiskach i rysowali, to nie znaczy że "stanowiska na autografy nie były przemyślane". Było może dużo ludzi w kolejce do autografów u Timofa, ale za to obok   stoiska Tomofa była pusta przestrzeń. W zeszłym roku ludzie stojący w   kolejce u Tomofa zasłaniali całe stoisko Timofa i jeszcz stoiska   sąsiednie. Zresztą to tylko "nieoficjalne" stoiska. Większość autografów była jak zwykle w wydzielonej do tego strefie.

Stolików w strefie autografów pierwszy raz było dużo i gdy autor chciał rysować dłużej, to nie było problemu. Zawsze były jeszcze wolne stoliki. Ponadto za rysownikami była scena, więc można było sobie na nią wejść i z góry oglądać jak powstawały rysunki (w poprzednich edycjach zwykle było to utrudnione przez otaczający rysownika tłum).

Najważniejsze:
AUTOGRAFY NA MFKIG BYŁY ZORGANIZOWANE:
były numerki (które działały jak lista kolejkowa). Wcześniej na stronie festiwalu pojawiła się informacja, że będą numerki i np. że nie będzie można brać kilku rysunków.
Takiego porządku w strefie autografów NIGDY nie widziałem na MFKiG.
Dzięki numerkom można było zamiast stać w kolejce kilka godzin pójść w tym czasie na spotkania i przyjść z numerkiem dopiero jak przyszła Twoja kolej. Na zasadzie, że "Mam 20-ty numer do Dona Rosy, to przyjdę sobie godzinę później i teraz pójdę na prelekcję"
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ty_draniu w Październik 06, 2013, 09:43:14 pm
Co od zorganizowania autografów dorzuciłbym jeszcze możliwość wzięcia numeru tylko do jednego rysownika (a jak chcesz do innego to z powrotem na koniec kolejki). Zorganizowanie owszem było, ale skończyło się tak, że ci co dostali pierwsze numerki mogli wziąć rysunki od wszystkich autorów, a reszta musiała obejść się smakiem. Jeśli tak ma to wyglądać to już chyba wolałem poprzedni system, a raczej jego brak.

Co do lokalizacji, w arenie rzeczywiście jest więcej miejsca i to jest przewaga tego miejsca nad ŁDK. Z drugiej strony ktoś, kto nazwał te pomieszczenia salami konferencyjnymi miał niezłą fantazję (przynajmniej jeśli chodzi o salę A). Akurat podczas spotkania ze Smudją miało miejsce wręczanie nagród na scenie głównej i mogliśmy sobie posłuchać dwóch wydarzeń na raz, co mnie osobiście przeszkadzało.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Qwant w Październik 06, 2013, 10:06:46 pm
Czy jest lista czy numerki, to w gruncie rzeczy to matematycznie to samo. W zeszłym roku było tak, że;
- można się było rano wpisać do WSZYSTKICH rysowników. Tym razem trzeba było wybrać pięciu (taki był limit)
- można było dopisywać kolegów (co nagminnie robiono). Teraz nie można było nikogo wpisać, bo numerki były dawane "do ręki" i organizator nikomu nie dawał numerków "dla kolegi"
- system był ogłoszony na stronie www dwa dni przed festiwalem, więc teoretycznie wszyscy mieli do niego równy dostęp.
- system był oficjalny, więc nie mogło dojść do takiej sytuacji jak dwa lata temu, gdzie część osób stała w kolejce w realu a cześć była na liście i był konflikt kto ma rację.

Moim zdaniem wszystkie zmiany są "na plus" w porównaniu z wolną amerykanką. Oczywiście, może nie jest idealnie. Jeśli jednak uważasz, że rok temu było lepiej, to proszę odnieś się do moich argumentów.

Zgadzam się z Tobą co do limitu numerków, które można było pobrać. 5 to dosyć duża liczba. Spokojnie wystarcza na wszystkich bardziej obleganych rysowników. Gdyby limit był mniejszy, to może Ci z początku kolejki musieliby wybrać czy wolą Smudję, Rosę czy dziesiąty rysunek Rosińskiego. Nie wiem czy jeden numerek to jednak nie trochę nie za mało.

Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ty_draniu w Październik 06, 2013, 10:21:00 pm
Jeśli się nie mylę, nie było limitu numerków (przynajmniej ja sam wziąłem 6), był limit 5 komiksów do podpisu u jednego autora. Obecny system ma tę wadę, że zmusza mnie do ścigania się z "fanatykami od Rosińskiego", którzy przy okazji wezmą numery do innych autorów, a tego mi się nie chce robić.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Październik 06, 2013, 10:23:58 pm
Kilka osobistych spostrzeżeń z niedzielnego pobytu na festiwalu:
- nowa przestrzeń, hmm, ciekawy eksperyment, osobiście przyzwyczaiłem się do ŁDKu, tu brakowało nieco klimatu (np sala kinowa jako główna sala konferencyjna to bez porównania), daleko od centrum, no i gdyby zapalić światła to byłoby pustawo, ale nie skreślam AA na przyszłość
- organizacja - wiem, że nowa przestrzeń ect. ale to już 24 festiwal więc kilka uwag na przyszłość - byłem w niedzielę od rana i programu festiwalu w formie książeczkowej już nie było, szkoda; trzeba by popracować nad rozlokowaniem miejsc-wydarzeń np autografy pod samą sceną gdzie huczy z głośników było chyba dość irytujące dla twórców (np Don Rosa co chwila podskakiwał przestraszony); na salach "konferencyjnych" nie widziałem osób porządkowych, które powinny czuwać nad spawami technoczno-porządkowymi, dodatkowo czasem było lepiej słychać co się dzieje na głównej płycie lub kolesia, który za ścianką sobie gadał przez telefon lub z kumplami niż autora 5 rzędów krzesełek przede mną (Rosiński myślał, że ktoś na niego krzyczy ("opór materii") :smile: ; ale najbardziej "rozbawiło" mnie jak na główne płycie-scenie rozdawali jakieś nagrody (pomijam już, że nie było ich prawie słychać, akurat kiedy mogliby pogłośnić), a część sceny była zajęta przez fanów Rosy, którzy stali/siedzieli na scenie patrząc jak Rosa rysuje i "olewając" kolesia, który sobie coś tam gadał wręczając nagrody - no tu się pytam gdzie był organizator, czemu wpuścił na scenę osoby, które nie powinny tam w ogóle być
- autografy - numerki to jednak lepszy pomysł niż poprzedni system, ale chyba najsprawiedliwsze byłoby losowanie, jak zaproponował jeden kolejkowicz

tyle ode mnie
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Cheshire Cat w Październik 06, 2013, 11:20:54 pm
Rozdawać autografy pod samą sceną gdzie huczy z głośników było chyba dość irytujące dla twórców (np Don Rosa co chwila podskakiwał przestraszony) [...];
Myślę, że mógł się też bać, gdy fanom (autografów) puszczały nerwy i krzyczeli na towarzyszącego mu przedstawiciela organizatorów. Nie mówiąc już o tym, że zrobiło mu się mokro, gdy go polali wodą mineralną. Chaos jak co roku jedynie w odmiennej formie. Na Szymborską też rozdali numerki na spotkanie, które nie było z nią zaplanowane :/
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anomalix w Październik 07, 2013, 07:55:58 am
krytykujesz nową lokalizację i jako argumenty podajesz:
1) brak mikrofonów: to może jak są problemy techniczne to wystarczy w przyszłym roku podłączyc mikrofony zamiast wracać do ŁDK?
2) że na Atlas Arenie jest mniejszy ścisk - to tez nie jest argument za ŁDK?


To akurat nie były argumenty przeciwko Arenie. Tylko organizacji samej w sobie. Jeśli chodzi o ŁDK to podobał mi się tamtejszy klimat, tu w ogóle mi zabrakło tego. Może takie odczucie było spowodowane też brakiem ciekawszych gości, nie wiem. Ja soboty nie odczułem jako polskie święto komiksów w przeciwieństwie do poprzednich edycji na których byłem. A co do braków mikrofonów. To nie były problemy techniczne, tylko zwykła amatorka organizacyjna, i obawiam się, że za rok nie będzie z tym lepiej.


Pozdrawiam
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Październik 07, 2013, 08:16:06 am
Tak jeszcze myślę, że chyba lepiej by było jednak, gdyby wstęp był płatny, te 10-15 zł nikogo nie zbawią, a organizator miałby kasę np na wolontariuszy-porządkowych. Mało było tych osób, albo gdzieś w sztabie się pochowali. Po jednej osobie powinno być obowiązkowo na każdej sali konferencyjnej od rana do wieczora i po wcześniejszym przeszkoleniu co robić jak sprzęt nie będzie działał.
Ponieważ na autografach zawsze jest największy tłum i ścisk, to siłą rzeczy tu też bym obsadził dodatkowe osoby, bo autorzy na prawdę mogli czuć się nieswojo.
Może w tym roku kasy im na to zabrakło, albo był pełen wolontariat i nikt się nie zgłosił, ale niech za rok zrobią wstęp płatny i dadzą trochę kasy wolontariuszom.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Bobo w Październik 07, 2013, 08:44:32 am
Dla mnie lokalizacja na plus:
- więcej miejsca - właściwie ani razy nie musiałem się przepychać nawet z plecakiem
- darmowy, duży parking przed wejściem
- darmowe wejście - brak wkurzającej opaski
- wszechobecne krzesełka - zawsze jakieś krzesełko było pod ręką, żeby choć na chwilę dać odpocząć nogom.
Szczerze mam nadzieję, że festiwal pozostanie w AA na dłużej.

Festiwal świetny, ilość premier mnie przeraziła i większość sobie odpuściłem z braku kasy. Okupiłem się najbardziej u ATY i Ongrysa - pozdrawiam sympatyczne ekipy  :biggrin: .
Klimatu to ja i w ŁDK dużego nie czułem, ale podobno jestem gruboskórny i mało uczuciowy.

Na minus sala nr A - strasznie przeszkadzał hałas z areny. Roman Surżenko na spotkaniu mówił dość cicho i momentami zamiast niego słyszałem spikera rozdającego nagrody.
Spotkanie jednak na plus, było bardzo sympatycznie. Nie wiem, czy już ktoś nie pisał wcześniej, ale prowadzący sprzedał plotkę, że ma się ukazać w Polsce album o powstaniu światów Thorgala. Chyba chodzi o to:
http://thorgalverse.blogspot.com/2012/10/strony-z-albumu-aux-origines-des-mondes.html (http://thorgalverse.blogspot.com/2012/10/strony-z-albumu-aux-origines-des-mondes.html)

Co do autografów, to nie było źle, ale ja jednak zrobiłbym regulamin bardziej restrykcyjnym (żeby jak najwięcej różnych osób miało szansę dostać rysunek):
- max. 1 numerek na daną godzinę,
- osoby, które w sobotę dostały u artysty rysunek, to w niedzielę max. autograf (chociaż nie mam pomysłu jakby to technicznie rozwiązać  :roll: )
Wielkie brawa dla Timofa i dodatkowe stanowisko u niego :)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Maciejaszek w Październik 07, 2013, 08:48:45 am
Odnośnie komiksu roku (nagroda publiczności) to dowiedziałem się, że po liczeniu głosów kolejność była taka:
1. Rozmówki
2. Maczużnik (2! głosy różnicy)
3. A niech cię, Tesla
4. Przygody nikogo

W ubiegłych latach ankiety dostawało się przy zakupie biletu.
W tym roku można było ją pobrać w stoisku informacji.
Jak widać, każdy głos ma znaczenie więc warto brać udział w tych wyborach. Jednocześnie nie zapominajmy, że to tylko zabawa. Ja bym jednak wolał aby to wyróżnienie przyznawało jury i odpowiednio uzasadniało.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Qwant w Październik 07, 2013, 08:58:19 am
Może w tym roku kasy im na to zabrakło, albo był pełen wolontariat i nikt się nie zgłosił, ale niech za rok zrobią wstęp płatny i dadzą trochę kasy wolontariuszom.
Słyszałem, jak jeden z wolontariuszy przy strefie autografów mówił, że dostają tylko koszulki (i darmowe napoje). Choć to niepewno informacja bo nei słyszałem całej rozmowy i mogłem coś pokręcić. Nie wiem jak bywało w poprzednich latach.

Zgadzam się, że w każdej sali powinien być wolontariusz.
Dodam tez, że jak zawsze był problem z tłumaczeniem. Na spotkaniu z Rosem było OK, ale podczas rozmowy ze Smudja tłumaczka czasem tylko głupio się uśmiechała i wtedy pomagał jej prowadzący Wojciech Birek.

To akurat nie były argumenty przeciwko Arenie. Tylko organizacji samej w sobie. (...)
W takim razie się zgadzamy. Ja osobiście nie mam jakichś pozytywnych wspomnień z ŁDK. Sala kinowa jest duża, ale tam było trudno wchodzić i wychodzić (ciasno ustawione fotele), więc kręcący sie ludzie mocniej przeszkadzali

(...) Ja soboty nie odczułem jako polskie święto komiksów w przeciwieństwie do poprzednich edycji na których byłem. (...)
Faktem jest, że ciekawsi zagraniczni goście albo odwołali przyjazd (David. B, Guy Delisle) albo spotkania z nimi były akurat w niedzielę.

Dodam jeszcze, że ciekawe było spotkanie ze Smudja. Entuzjazm Wojciecha Birka oraz charyzma zaproszonego gościa były dobra mieszanką. Samego komiksu jeszcze nie czytałem, ale graficznie bardzo mi się podoba.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Październik 07, 2013, 09:07:15 am
- osoby, które w sobotę dostały u artysty rysunek, to w niedzielę max. autograf (chociaż nie mam pomysłu jakby to technicznie rozwiązać  :roll: )

wystarczy kultura osobista czytelnika... Ja w sobotę nie dostałem rysunku od Rosy tylko same autografy, a mimo to przepuściłem w kolejce w niedzielę dwie osoby, którym bardzo zależało na autografach, a później jak zobaczyłem ile jeszcze osób czeka w kolejce to sobie darowałem, aby nie zabierać innym możliwości otrzymania choćby samego autografu.
 
ps. wie ktoś czemu nie było stoiska Atom Comics?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: BOUNCER w Październik 07, 2013, 10:06:29 am
Myślę, że mógł się też bać, gdy fanom (autografów) puszczały nerwy i krzyczeli na towarzyszącego mu przedstawiciela organizatorów. Nie mówiąc już o tym, że zrobiło mu się mokro, gdy go polali wodą mineralną. Chaos jak co roku jedynie w odmiennej formie. Na Szymborską też rozdali numerki na spotkanie, które nie było z nią zaplanowane :/

Z tego co widziałem to sami organizatorzy stwarzali problemy. Była taka para która czekała rysunek od Rosy i w sobote i w niedzielę. W obydwa te dni wzięli swój numerek i jak w niedzielę dziewczyna podeszła do Rosy to tłumaczka rzuciła żeby już poszła bo była wczoraj. Don zapytał się o co chodzi i facet wyjaśnił, że wczoraj czekali na niego sześć godzin a dzisiaj pięć aby móc sie z nim spotkać. Zapytał organizatorów czy to prawda i czy ta dziewczyna wczoraj czekała tyle i dzisiaj również, a jak ci potwierdzili to kazał jej usiąść wyraźnie podejściem tłumaczki i organizatora podirytowany. Dodam tylko jeszcze, historię sławnego numerku xx6 - który został dany organizatorowi i osoba spotkała się z gwiazdą, po czym po jakiś 3 godzinach nagle i nieoczekiwanie odnalazł się właściciel tegoż numerku i bez kolejki wszedł po autograf (dodam iż była to zupełnie inna osoba niż ta co spotkała sie z rysownikiem rano  :smile:   ).
Może właśnie to był powód denerwowania sie osób oczekujących.

Co do samej organizacji festiwalu, poza kilkoma drobnymi incydentami jak wspomniany wcześniej mikrofon itd uważam AA za zdecydowanie lepsze i fajniejsze miejsce na tego typu imprezę. Ogromna przestrzeń. Swoboda w dotarciu na dowolny punkt festiwalu, możliwośc odpoczęcia i wiele , wiele jeszcze innych argumentów które przemawiają za tym miejscem.
Powiedzmy sobie otwarcie, to była próba z Atlas Areną i w przyszłych latach można kilka rzeczy poprawić - ale to była próba, która uważam że festiwalowi wyszła i w przyszłości wyjdzie na lepsze.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: wujekmaciej w Październik 07, 2013, 12:00:07 pm
Odnośnie komiksu roku (nagroda publiczności) to dowiedziałem się, że po liczeniu głosów kolejność była taka:
1. Rozmówki
2. Maczużnik (2! głosy różnicy)
3. A niech cię, Tesla
4. Przygody nikogo

wow, a gdzie 566 Kadrów Wojdy ? najlepszy polski komiks mijającego roku nie wszedł nawet do pierwszej czwórki głosujących... szkoda.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Nawimar w Październik 07, 2013, 12:06:16 pm
Rozrzut gustów jest jednak niesamowity. Szczerze pisząc jak dla mnie każdy z wybranych tytułów to nieporozumienie. Ale cóż zrobić - "Vox populi, vox Dei". Czy w przybliżeniu wiadomo ile osób wzięło udział w głosowaniu na nagrodę publiczności?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Październik 07, 2013, 12:07:53 pm
Trzecie eMeFKa na jakim byłem okazało się najsłabszym, jednak trzeba przyznać, że i tak dobrze się bawiłem:
http://mnichhistorii.blogspot.com/2013/10/365-najgorsze-mfk-na-jakim-byem-mfk-2013.html (http://mnichhistorii.blogspot.com/2013/10/365-najgorsze-mfk-na-jakim-byem-mfk-2013.html)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Październik 07, 2013, 12:28:28 pm
Po mimo krytycyzmu - to był naprawdę dobry festiwal. Było naprawdę dużo ludzi, a i od wystawców wiem że bilety NBP spływały dość ochoczo.


Wady:
- Strefa Autografów - nie róbcie jej pod sceną.
- Numerki po dedykacje - wdawane powinny być przy jednym z wielu wejść do AA, a nie na płycie, na którą w niedzielę wpadł wściekły tłum tratując ludzi, a i tak już grupy cwaniaków które weszły po znajomości na płycie obiektu siedziały. Sytuacja w której ludzie biegną na płytę jak zwierzęta, doprowadzi do wypadku, za który organizator będzie ponosił odpowiedzialność!!! A jeszcze po takim wypadku się zjedzie telewizja i czarny PiAr gotowy!
- Na AA naprawdę dałoby się zrobić jakiś fajny koncert - wielki minus 24.MFKiG, rozumiem że na koronie obiektu są stoiska - ale można zorganizować stoiska zamykane/plombowane.
- Sala A, co to była sala A? Zainstalujcie jakieś prowizoryczne przepierzenie aby dźwięki z płyty nie zagłuszały spotkań - zwłaszcza ten ryczący jak nie powiem co konferansjer! Wynajęliście go z Zoo?
- Gala - eh... Kto ustawił tak krzesełka - to nie był koncert U2, głośniki ustawione są na trybuny, przecież nic nie było pod tą sceną słychać!!!


To są uwagi, nie zarzuty bo ogólnie wrażenie pozytywne!!! 

Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Październik 07, 2013, 12:40:06 pm
Niestety nie było mnie na sobotniej "gali" więc chętnie posłuchałbym komentarzy osób, które były. Pamiętam kilka lat temu niezłe koncerty, piwo z autorami i wybory miss do późna, a jak było w tym roku???

Jako wstęp znaleziony na blogu fragment:
"Oficjalną część sobotniej imprezy kończył żenujący pokaz cosplayu (drący ryja Deadpool - wtf?!) i równie nieudana gala. Na scenie wymieniano po kolei nagradzanych we wszelakich konkursach i robiono to w sposób mało zajmujący, tak że nikogo z publiczności (bardzo skromnej należy dodać) to nie interesowało. A przynajmniej takie odniosłem wrażenie. Na pytanie dyrektora festiwalu, czy chcemy, by za rok też było w AA, większość zgodnie krzyknęła "nie", na co pytający odparł "no to będzie". Jedynym udanym akcentem gali było przemówienie przygotowane przez Jana Mazura. Przy okazji gratuluję wszystkim nagrodzonym."

Czyżby to był pierwszy i ostatni akord AA ? ;)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Październik 07, 2013, 02:12:23 pm
Byłem na tej gali i nie było żadnych krzyków chyba że po gali? Jak już wszyscy wyszli, albo autor bloga był już tak pijany, że miał omamy słuchowe. W każdym razie gala słabiutka, jak i w roku zeszłym zresztą...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 07, 2013, 02:26:17 pm
Lepiej słaba, niż żenująco-skandaliczna jak w ubiegłym roku. Czyli jest progres.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 07, 2013, 03:00:48 pm
Czy w przybliżeniu wiadomo ile osób wzięło udział w głosowaniu na nagrodę publiczności?
To z całą pewnością jest liczba dokładnie znana. Bez żadnych przybliżeń. W końcu ktoś te głosy liczył. Obawiam się jednak, że nikt nam jej nie zdradzi.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Październik 07, 2013, 03:40:45 pm
Za to słyszałem o przypadkach, że skarbówka wparowała na jakiś wiejski festyn i rzuciła karą 2, lub 3000 zł za sprzedawanie piwa bez koncesji i bez kasy fiskalnej. A po prostu jakaś Ochotnicza Straż Pożarna chciała zarobić na utrzymanie. Czaicie? Dali karę ludziom za to, że chcieli utrzymać OSP, w którym dobrowolnie ryzykują życiem, aby uratować innych.

Straż Pożarna chcąc zarobić na swoją remizę sprzedawała nielegalnie browar.
W sumie dobrze, że nie narkotyki.

Tak   jeszcze myślę, że chyba lepiej by było jednak, gdyby wstęp był płatny,   te 10-15 zł nikogo nie zbawią, a organizator miałby kasę np na   wolontariuszy-porządkowych.

Piotr Kasiński mówił, że zasady finansowania nie pozwalają na pobieranie opłat od uczestników Festiwalu.

-   Numerki po dedykacje - wdawane powinny być przy jednym z wielu wejść do   AA, a nie na płycie, na którą w niedzielę wpadł wściekły tłum tratując   ludzi, a i tak już grupy cwaniaków które weszły po znajomości na płycie   obiektu siedziały. Sytuacja w której ludzie biegną na płytę jak   zwierzęta, doprowadzi do wypadku, za który organizator będzie ponosił   odpowiedzialność!!! A jeszcze po takim wypadku się zjedzie telewizja i   czarny PiAr gotowy!

Oczywiście, na Atlas Arenę może również spaść meteoryt i wszystkich zabić. Ja jestem jednak pozytywnej myśli, że to się nigdy nie wydarzy.

Fakt, że w niedzielę okazało się, że uczestnicy muszą wykazać się niezłą kondycją, żeby przebiec te 100 metrów od momentu otworzenia bram do Strefy Autografów umiejscowionej na środku płyty. Głośne dyszenie było słychać jeszcze długo po tym jak kolorowy korowód wdarł się na płytę, ale jest cały rok na zostanie Usainem Boltem. 

Dzięki   numerkom można było zamiast stać w kolejce kilka godzin pójść w tym   czasie na spotkania i przyjść z numerkiem dopiero jak przyszła Twoja   kolej. Na zasadzie, że "Mam 20-ty numer do Dona Rosy, to przyjdę sobie   godzinę później i teraz pójdę na prelekcję"


Byłem świadkiem jak ktoś nie zdążył z prelekcji na swoją kolejkę i usłyszał - "przepadło". Faktycznie przechodzenie między stolikami autorów zaplanowanych na podpisywanie o tej samej godzinie mogło powodować takie nieporozumienia, ale do przeżycia.

Było może dużo ludzi w kolejce do autografów u Timofa, ale   za to obok stoiska Tomofa była pusta przestrzeń. W zeszłym roku   ludzie stojący w   kolejce u Timofa zasłaniali całe stoisko Timofa i   jeszcz stoiska sąsiednie.

Stoisko Timofa było stoiskiem narożnym - akurat koło niego była największa wolna przestrzeń, więc bez problemu można było zorganizować stanowisko zarówno Gradimirowi, jak i Wojtkowi Stefańcowi. To chyba jednak był przemyślany zabieg, bo ktoś dobrze pomyślał, że na "Timofowych" autorów będzie największy popyt. Zwłaszcza, że Smudja malował-szkicował-wycinał bite dwa dni i został chyba największym bohaterem tegorocznej MFKiG.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Październik 07, 2013, 03:55:09 pm
Byłem na tej gali i nie było żadnych krzyków chyba że po gali?

Może z tymi krzykami to przesada, ale tam gdzie siedziałem dało się słyszeć dość głośny sprzeciw. Albo miałem omamy.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Bobo w Październik 07, 2013, 05:09:39 pm
- Numerki po dedykacje - wdawane powinny być przy jednym z wielu wejść do AA, a nie na płycie, na którą w niedzielę wpadł wściekły tłum tratując ludzi, a i tak już grupy cwaniaków które weszły po znajomości na płycie obiektu siedziały. Sytuacja w której ludzie biegną na płytę jak zwierzęta, doprowadzi do wypadku, za który organizator będzie ponosił odpowiedzialność!!!

Popieram, świetny pomysł. A propagowanie sportu (w tym wypadku bieg z przeszkodami) wśród uczestników festiwalu można lepiej załatwić jakąś okolicznościową publikacją.

wystarczy kultura osobista czytelnika... Ja w sobotę nie dostałem rysunku od Rosy tylko same autografy, a mimo to przepuściłem w kolejce w niedzielę dwie osoby, którym bardzo zależało na autografach, a później jak zobaczyłem ile jeszcze osób czeka w kolejce to sobie darowałem, aby nie zabierać innym możliwości otrzymania choćby samego autografu.
Wielki plus dla Ciebie, jednak obawiam się, że jesteś chlubnym wyjątkiem. Ktoś wcześniej pisał o parce czekającej drugi dzień z rzędu do Rosy. Oczywiście mieli rację, nie naruszyli żadnego punktu regulaminu, czy jednak nie byłoby sprawiedliwiej gdyby w niedzielę dostali szansę inni. Ja rozumiem punkt widzenia tłumaczki i, moim zdaniem, byłoby dobrze, jakby udało się z niego utworzyć punkt regulaminu w przyszłym roku.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Qwant w Październik 07, 2013, 05:19:33 pm
Wystarczy mały limit na numerki. Jeśli można by pobrać tylko jeden, to wtedy nikt by nie brał na drugi dzień tego samego rysownika (bo musiałby zrezygnować z innych). Jeśli jednak by brał, to znaczy że jest prawdziwym fanem i moim zdaniem nie należy mu bronić drugiego rysografu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anionorodnik w Październik 07, 2013, 05:33:56 pm
Jako wstęp znaleziony na blogu fragment:
"Oficjalną część sobotniej imprezy kończył żenujący pokaz cosplayu (drący ryja Deadpool - wtf?!)

7-10 minuta w poniższym filmiku. Współczuję osobom, które w tym momencie były w sali A na panelu "Andras Baranyai - komiksy po węgiersku". Publiczność należycie zareagowała na ten "popis" i olała barana.

24. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi 2013 - Konkurs Cosplay (http://www.youtube.com/watch?v=H0a1gp2CX6E#)

Wady:
- Strefa Autografów - nie róbcie jej pod sceną.
- Numerki po dedykacje - wdawane powinny być przy jednym z wielu wejść do AA, a nie na płycie, na którą w niedzielę wpadł wściekły tłum tratując ludzi, a i tak już grupy cwaniaków które weszły po znajomości na płycie obiektu siedziały. Sytuacja w której ludzie biegną na płytę jak zwierzęta, doprowadzi do wypadku, za który organizator będzie ponosił odpowiedzialność!!! A jeszcze po takim wypadku się zjedzie telewizja i czarny PiAr gotowy!
Podpisuję się pod tymi uwagami rękami i nogami. W jednym końcu płyty (w przeciwnym niż diorama 3D) było jeszcze sporo wolnego miejsca i to tam rozsądniej byłoby ulokować strefę autografów. Najlepiej jeszcze jakby każdy artysta miał swój osobny boks/parawan, żeby ludzie nie włazili mu na głowę jak to było w przypadku Dona Rosy.

(kliknij, aby powiększyć)
(http://imageshack.us/a/img14/4639/t4vs.jpg)

Rosa pewnie czuł się jak małpa w klatce i momentami widać było, że puszczają mu nerwy, ale pretensje miał raczej do swoich "opiekunów", że nie umieli utrzymać porządku i zapewnić mu komfortu, niż do fanów. Dla tych drugich był wyjątkowo miły. W niedzielę rozdawał autografy parę godzin dłużej niż było w planie. Skończył o 17:30 tylko dlatego, że organizatorzy mu nie pozwolili na dłużej. Trochę przykre, że po rysunki przychodziły też do niego osoby nie mające pojęcia o jego komiksach, które chwilę później opychały te rysunki za 50-80 zł na w strefie targowej. Ja tam nie wyobrażam sobie dostać rysunku na luźnej kartce więc chodzę z solidnym szkicownikiem. Rosa podpisał mi się jeszcze w "Życiu i Czasach Sknerusa McKwacza" i w  numerze "Mickey Mouse", który na ten moment czekał w mojej kolekcji całe 21 lat - to był mój pierwszy komiks autorstwa Rosy. Zwróciłem mu uwagę na to, że na pierwszej stronie Donald mówi, że nie daje autografów. Rosa uśmiechnął się, postawił krzyżyk na tym dymku i dał autograf.  :smile:

(kliknij, aby powiększyć):
(http://imageshack.us/a/img600/5715/5nlf.jpg)  (http://imageshack.us/a/img11/7760/0lwf.jpg)

Stoją w kolejce do Rosy obserwowałem siedzących obok Tomasza Samojlika i Gradimira Smudje. Niesamowici goście i niesamowita praca. Tutaj Smudja w akcji: Gradimir Smudja malujący Vincenta (kota).mp4 (http://www.youtube.com/watch?v=Y1HZ6GH_5TU#)  Aż żałuję, że nie kupiłem "Vincenta i Van Gogha".

No i oczywiście odwieczny dylemat, na który z oczekiwanych paneli się wybrać gdy odbywają się one jednocześnie.  :???:

Jeśli jednak by brał, to znaczy że jest prawdziwym fanem i moim zdaniem nie należy mu bronić drugiego rysografu.
Może coś źle pamiętam, ale ta para chyba nie chciała drugiego rysunku. Poprzedniego dnia dostali tylko podpisy (bo pod koniec Rosa odpuścił już sobie rysowanie i dawał same autografy), i następnego dnia wzięli nowy numerek, żeby tym razem dostać rysunek. Tłumaczka powiedziała im, że nie mogą przyjść drugi raz. Rosa nie zgadzał się z nią i stwierdził, że to byłoby nie fair, i że każdy może przyjść tylko raz na dzień, a nie raz na festiwal, a skoro następnego dnia znów wystali się w kolejce to im się należy. Ja pierwszego dnia w ogóle się nie załapałem, bo nie doszło do mojego numerka. Udało mi się drugiego dnia z racji kontynuowania starej kolejki na przemian z nową.
 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: peta18 w Październik 07, 2013, 06:06:33 pm
Cosplay to najczesciej taka zenua, ze szkoda oczu na to. Poziom dzieci z piaskownicy :(
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: BOUNCER w Październik 07, 2013, 06:25:27 pm
Uważam, że branie jednego numerka na osobę i powrót na koniec kolejki byłoby śmieszne, ponieważ taka sytuacja dopiero zrobiłaby bałagan. Kwestia problemowa polegała na odpowiedniej organizacji. Wystarczyło jedynie dobrze usadzić gwiazdy festiwalu oraz dać barierki, a organizatorzy wzywaliby np po trzy kolejne numerki. To zdecydowanie usprawniłoby wszystko i nie dało odczucia bałaganu. Dziwne, że nie wspomniał nikt, iż do niektórych rysowników pierwsze numerki były poodcinane i zaczynały się npod 6 , a to chyba troszkę niemiłe.
Wg mnie niesamowitą gwiadą festiwalu był Gradimir - to co rysował i jak to robił budziło nie tylko mój zachwyt ale także wszystkich widzących jego pracę.
Wydaje mi się też troszkę błędem posadzenie  Rosińskiego obok Surżenki gdzie obydwaj rysownicy mieli dawać autografy. Sam widziałem jak twórca Thorgala troszkę niezręcznie się czuł jak przy stoliku obok,  oddalonym o metr,  jakaś dziewczyna zachwycała się rysunkiem jaki otrzymała.
 
 
 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Październik 07, 2013, 07:18:16 pm
Dziwne, że nie wspomniał nikt, iż do niektórych rysowników pierwsze numerki były poodcinane i zaczynały się npod 6 , a to chyba troszkę niemiłe.

Dość kontrowersyjna kwestia... cóż nie ma sensu za dużo pisać, bo można kogoś niesłusznie oskarżyć. Stało się i tyle, jeśli według ich sumienia wszystko jest ok to niech tak zostanie.
 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Październik 07, 2013, 07:19:15 pm
Powtórzę się, ale... czy był ktoś na panelu wydawców, czy jakimś innym spotkaniu, np. z Wydawnictwem Komiksowym? Może padły jakieś ciekawe zapowiedzi?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 07, 2013, 07:55:37 pm
Panelu wydawców nie było. Wielkie WTF z mojej strony - w całym cywilizowanym świecie jest tak, że na cony wydawcy przygotowują ekscytujące taste of thing to come z fajnymi teaserami, a w Polsce jest tak, że na forku Taurus wymienia tytuły komiksów, które wyda. Noszk**wa... :/

Gadałem z Wojtkiem Szotem. Ma być oficjalne info jak się tylko odrobi ze wszystkiego, cierpliwości Ramirez. Stypendium Gildii w obecnej formie (konkursu dla debiutantów) zostaje zlikwidowane. WK zainwestuje tą kasę w dwa inne, polskie projekty. Nie wiem czy mogę pisać co to będą za rzeczy, ale chyba nic się nie stanie, jak napisze, że jeden będzie o tacierzyństwie, a drugi będzie adaptację pewnej polskiej książki.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Cheshire Cat w Październik 07, 2013, 08:03:22 pm
Numerki po dedykacje - wdawane powinny być przy jednym z wielu wejść do AA, a nie na płycie, na którą w niedzielę wpadł wściekły tłum tratując ludzi, a i tak już grupy cwaniaków które weszły po znajomości na płycie obiektu siedziały. Sytuacja w której ludzie biegną na płytę jak zwierzęta, doprowadzi do wypadku, za który organizator będzie ponosił odpowiedzialność!!!
Fakt, że w niedzielę okazało się, że uczestnicy muszą wykazać się niezłą kondycją, żeby przebiec te 100 metrów od momentu otworzenia bram do Strefy Autografów umiejscowionej na środku płyty. Głośne dyszenie było słychać jeszcze długo po tym jak kolorowy korowód wdarł się na płytę, ale jest cały rok na zostanie Usainem Boltem. 

Byłem świadkiem jak ktoś nie zdążył z prelekcji na swoją kolejkę i usłyszał - "przepadło".

Można też jak mój przyjaciel z Ukrainy: przyjechać do Łodzi. Wstać rano, rozpracować rozkład autobusów, dojechać tuż przed otwarciem na miejsce, biegnąć jak szalony za tłumem, dostać wysoki numer i skończyć z niczym. Dla niego jako obcokrajowca było to do samego początku do końca bardzo niezrozumiałe i próżno by szukał powodów takiego czy innego przebiegu wydarzeń - przynajmniej taką opinię wyraził :smile:   
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: ramirez82 w Październik 07, 2013, 08:34:30 pm
Panelu wydawców nie było.

No szkoda, wszak komiksiarze oprócz wspaniałych premier komiksowych, uwielbiają też niespodziewane zapowiedzi, tego czego mogą oczekiwać w przyszłości. A MFKiG wydaje się idealnym miejscem by wydawcy mogli pochwalić się takimi nowinkami. Chociaż jak ostatnio Timof, Egmont i Kultura Gniewu rzucili kilka gorących newsów na sam koniec roku, to też źle nie było.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 07, 2013, 08:58:14 pm
Stypendium Gildii w obecnej formie (konkursu dla debiutantów) zostaje zlikwidowane.
To trochę dziwne. Zdaje się, że dziewczyna, która wygrała pierwszą edycję właśnie za ten debiutancki komiks otrzymała nagrodę, pozostawiając w pokonanym polu np. "Niedźwiedzia...", "Bez końca", "Maczuźnika" i wiele innych świetnych rzeczy. A laureat drugiego konkursu też dopiero co zgarnął nagrodę (2. miejsce w konkursie na krótką formę komiksową). Czyli pomysł pt. Stypendium Sklepu Gildii więcej, niż się sprawdził. Stypendyści wtargnęli na scenę kopem z półobrotu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 07, 2013, 09:14:06 pm
Chyba nie śledzisz tego, co się dzieje w komiksowie dokładnie Krzyśku :/ Szef WK podkreślał, że konkurs dla debiutantów traci rację bytu, bo brakuje po prostu tych debiutantów. Czemu więc nie wesprzeć innych fajnych projektów, które niekoniecznie wychodzą spod ręki debiutantów?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Październik 07, 2013, 09:16:11 pm
Poza tym, jeśli chodzi o nagrody w konkursach, to akurat Sebastian Skrobol napieprza te półobroty od ładnych paru lat.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 07, 2013, 09:17:14 pm
To trochę dziwne. Zdaje się, że dziewczyna, która wygrała pierwszą edycję właśnie za ten debiutancki komiks otrzymała nagrodę, pozostawiając w pokonanym polu np. "Niedźwiedzia...", "Bez końca", "Maczuźnika" i wiele innych świetnych rzeczy. A laureat drugiego konkursu też dopiero co zgarnął nagrodę (2. miejsce w konkursie na krótką formę komiksową). Czyli pomysł pt. Stypendium Sklepu Gildii więcej, niż się sprawdził. Stypendyści wtargnęli na scenę kopem z półobrotu.
Wydaje mi się, że na scenę wtargnęła jedna stypendystka. To że człowiek, który dostał stypendium mające umożliwić mu zrobienie debiutanckiego albumu, zgarnia nagrody i wyróżnienia za inne rzeczy, świadczy raczej o tym, że nie robi tego albumu.
Sam regulamin Stypendium budził pewne wątpliwości. Np. w konkursie brały udział pary rysownik-scenarzysta, z których tylko jedna osoba była debiutantem.
Osobny problem może wiązać się z tym, że stypendium ufundowane przez sklep Gildii umożliwiło realizację albumu wydanego przez kulturę gniewu. Dziś za Sklepem Gildii stoi Wydawnictwo Komiksowe, co może mieć wpływ na zmianę oczekiwań względem autorów.
Poczekajmy na oficjalną informację od Wojciecha Szota i zobaczmy, jak on uzasadnia te decyzje.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 07, 2013, 09:31:19 pm
Skrobol ładnie narysował bardzo zły scenariusz.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Październik 07, 2013, 10:51:17 pm
Piotr Kasiński mówił, że zasady finansowania nie pozwalają na pobieranie opłat od uczestników Festiwalu.

No tak, ale to pewnie znaczy, że dostali niezłe dofinansowanie z Unii czy coś, i dlatego nie mogą prowadzić działalności gospodarczej - patrz sprzedawac biletów

Tak, czy inaczej, w każdej sali powinna być non-stop jedna osoba wolontariusz/organizator, która czuwałaby nad odpowiednim przebiegiem spotkania. A w strefie autografów po kilka osób, które panowałyby nad tłumem. To podstawy organizacyjne.

Jeszcze co do autografów, to i tak było lepiej, ale żeby było idealnie to musieliby ustawić chyba bramki, barierki, spisywac dowody i pilnować cały czas żeby nikt sie nie wpychał; albo zrobić losowanie :) No ale takich restrykcji chyba nie ma się co spodziewać, zresztą dziwnie by to wyglądało.

Wydaje mi się, że na zachodzie panuje po prostu wieksza kultura osobista i tam (jak na zdjęciu powyżej) wszyscy grzecznie stoją w kolejce, nikt się nie wpycha, nie napiera na autora i nikt się nie zajmuje swoim 10 kolegom miejsca (co u Nas jest normą), albo osoby stojące po 10-15 rysunek Rosińskiego mogły by w końcu pozwolić komuś innemu zdobyć upragniony rysunek. No ale sądzę, że do 50 MFKIG niewiele się zmieni w tej materii (kultury osobistej). 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Październik 07, 2013, 11:37:33 pm
Chyba nie śledzisz tego, co się dzieje w komiksowie dokładnie Krzyśku :/ Szef WK podkreślał, że konkurs dla debiutantów traci rację bytu, bo brakuje po prostu tych debiutantów. Czemu więc nie wesprzeć innych fajnych projektów, które niekoniecznie wychodzą spod ręki debiutantów?


Ja słyszałem plotkę, ale podkreślam że to tylko plotka z pomiędzy stoisk wydawców i ludzi, którzy znają tego czy tamtego - że z pierwszym i ostatnim stypendium Gildii to w ogóle był przekręt - zwykła ustawka. Ale jak mówię - zakładam, że to frustracje tych co stypendium nie dostali a temat wrócił po tym jak ten sam komiks w dziwny sposób wygrał nagrodę publiczności...
A niestety, jeśli to jest The Best Polski Komiks - to raczej jest z tym rodzimym komiksem bardzo słabo.   
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 08, 2013, 05:27:07 am
Ustawka? Stypendium Gildii przyznawane jest przez coś, co z braku lepszego określenia nazwę jury (komisją?) i z reguły tworzą je ludzie raczej z boku komiksowa (sam możesz sprawdzić kto). Nie widzę żadnych powodów, żeby kierowali się jakimiś sympatiami i nie wiem na czym miałby polegać przekręt...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Październik 08, 2013, 08:28:04 am
Cytuj
Ale jak mówię - zakładam, że to frustracje tych co stypendium nie dostali a temat wrócił po tym jak ten sam komiks w dziwny sposób wygrał nagrodę publiczności...

Dlaczego "w dziwny sposób"? To jest wybór publiczności głosującej za pomocą kart wrzucanych do urny. "Rozmówki..." dostały tych głosów najwięcej i stąd nagroda. Nie ma w tym nic dziwnego.
 
Ja mam trochę inny zarzut do tego plebiscytu. Wydaje mi się, że bardzo mało osób bierze w nim udział, bo organizatorzy słabo go promują i na samym festiwalu i przed nim. Tym bardziej, że w tym roku nie kupowało się biletów i o urnę można się było potknąć jedynie, jeśli w jakimś celu podeszło się do stoiska obsługiwanego przez wolontariuszy. A oni też nie poinformowali mnie o możliwości oddania głosu, kiedy do nich podszedłem. Zrobiłem to, bo znam plebiscyt z lat poprzednich.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 08, 2013, 08:41:39 am
Thiago nie pierwszy raz sieje jakieś dziwne ploty :/
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 08, 2013, 08:59:03 am
Chyba nie śledzisz tego, co się dzieje w komiksowie dokładnie Krzyśku :/ Szef WK podkreślał, że konkurs dla debiutantów traci rację bytu, bo brakuje po prostu tych debiutantów. Czemu więc nie wesprzeć innych fajnych projektów, które niekoniecznie wychodzą spod ręki debiutantów?
Na ostatnią edycję konkursu wpłynęły 22 prace. Nie wydaje mi się, żeby liczba ta upoważniała do mówienia o braku debiutantów (w znaczeniu zdefiniowanym przez regulamin konkursu).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Październik 08, 2013, 09:28:28 am
Ja słyszałem plotkę, ale podkreślam że to tylko plotka z pomiędzy stoisk wydawców i ludzi, którzy znają tego czy tamtego - że z pierwszym i ostatnim stypendium Gildii to w ogóle był przekręt - zwykła ustawka. Ale jak mówię - zakładam, że to frustracje tych co stypendium nie dostali a temat wrócił po tym jak ten sam komiks w dziwny sposób wygrał nagrodę publiczności...
skoro sam zaznaczasz, że to plotki to po co je dalej rozpowszechniasz? jeżeli nie masz nawet krzty dowodu, że plotka jest prawdziwa to po co siejesz ferment?

A niestety, jeśli to jest The Best Polski Komiks - to raczej jest z tym rodzimym komiksem bardzo słabo.   
de gustibus....
poza tym jak zapewne wiesz, jest to wybór głosujących uczestników MFK. Więc zbiór subiektywnych głosów.
a mogę wiedzieć na jaki polski komiks Ty głosowałeś ?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Październik 08, 2013, 09:50:21 am
Skrobol ładnie narysował bardzo zły scenariusz.

Skrobol to powinien zacząć płacić czynsz za okupowanie sceny podczas rozdawania nagród na gali.

Można   też jak mój przyjaciel z Ukrainy: przyjechać do Łodzi. Wstać rano,   rozpracować rozkład autobusów, dojechać tuż przed otwarciem na miejsce,   biegnąć jak szalony za tłumem, dostać wysoki numer i skończyć z niczym.   Dla niego jako obcokrajowca było to do samego początku do końca bardzo   niezrozumiałe...

Dla nas jako tubylców jest również niezrozumiałe dlaczego Twój przyjaciel nic nie dostał skoro miał wysoki numer i powinien był dostać wszystko.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Cheshire Cat w Październik 08, 2013, 11:10:33 am
Dla nas jako tubylców jest również niezrozumiałe dlaczego Twój przyjaciel nic nie dostał skoro miał wysoki numer i powinien był dostać wszystko.

Przecież nie o to chodzi. Biegajta se nawet z dzidami w łapach jak lubita. Jednak, jak już pisałem, informacja mogłaby być lepiej przekazana nieświadomym barbarzyńskich zasad panujących kulturalnym mieście na kulturalnej imprezie.
Mogłoby to być nawet w formie piktogramów w tej książeczce rozdawanej przy wejściu.
Nie mam pretensji do surowych zasad sportu (jakże mógłbym mieć) jednak sport to równe szanse i do dawania takich właśnie szans powinni organizatorzy dążyć.

Mnie udało się zdobyć piękny rysunek od Anny Heleny Szymborskiej i jestem ogromnie zadowolony :)       
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: koziorozec1979 w Październik 08, 2013, 01:10:11 pm
Co do tematu najlepszego polskiego komiksu roku - Maczużnik przegrał dwoma głosami a ja miałem okazję być świadkiem ciekawej rozmowy na stanowisku Centrali (wydali Maczużnika) - ktoś z jury przyszedł i przekazał info o tym jak znikoma była porażka. Ludziom z Centrali opadły szczęki gdyż...zajęci obsługą stoiska, Oni (2 czy 3 osoby) spóźnili się na głosowanie! Za nim doszli z głosami do urn, wybiła 17 i urny zabrano.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Październik 08, 2013, 02:43:47 pm
Ludziom z Centrali opadły szczęki gdyż...zajęci obsługą stoiska, Oni (2 czy 3 osoby) spóźnili się na głosowanie! Za nim doszli z głosami do urn, wybiła 17 i urny zabrano.

Komiks nie dostał nagrody za najlepszy album przez swojego własnego wydawcę? Kto by wymyślił podobny scenariusz?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: koziorozec1979 w Październik 08, 2013, 04:10:15 pm
Komiks nie dostał nagrody za najlepszy album przez swojego własnego wydawcę? Kto by wymyślił podobny scenariusz?
jest taka piosenka, sądząc po ilości odtworzeń musi to być STRASZNY hit: życie, życie jest nowelą...
Przez pracę można dużo rzeczy zawalić. Trzeba z pracą bardzo uważać.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 08, 2013, 08:04:02 pm
Na ostatnią edycję konkursu wpłynęły 22 prace. Nie wydaje mi się, żeby liczba ta upoważniała do mówienia o braku debiutantów (w znaczeniu zdefiniowanym przez regulamin konkursu).

Kurcze NN ja tylko powtarza to, o czym mówiło WK w internetach. A mówiło o tym, że debiutantów brakuje i że prezentują niski poziom :/
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Thiago w Październik 08, 2013, 08:32:28 pm
skoro sam zaznaczasz, że to plotki to po co je dalej rozpowszechniasz? jeżeli nie masz nawet krzty dowodu, że plotka jest prawdziwa to po co siejesz ferment?
de gustibus....
poza tym jak zapewne wiesz, jest to wybór głosujących uczestników MFK. Więc zbiór subiektywnych głosów.
a mogę wiedzieć na jaki polski komiks Ty głosowałeś ?


To jest już plotka a.d. 2012, z poprzedniego MFK, i zaznaczam że to plotka. Ale że środowisko jest bardzo małe i wiadomo kto z kim gdzie chodzi i kogo zna - skoro temat wrócił w tym roku i skoro Maczużnik przegrał kilkoma głosami - to może w tym coś jest? I może dlatego koniec ze stypendium Gildii? Bo może ktoś miał dość babrania się w bagienku wzajemnych adoracji i nadąsania. Nie wiem. Ale pytania nasuwają się same. I nawet jeśli to by była ustawka, w sumie co z tego? Tylko tyle że trochę nie fajnie dla innych z poza piaskownicy - być może naprawdę utalentowanych ludzi.


A ja głosowałem na Moją Terapię i Ciemną stronę księżyca dwa ciekawe polskie komiksy.   
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 08, 2013, 08:59:55 pm
OMG

Ja naprawdę nie mam siły czegoś takiego komentować :/

A jak to napiszę to i tak wyjdzie, że należę do sitwy...

Wzajemne adoracje? Dąsanie się? Chłopie, to masz świadomość, że komiksowo to kolesie okołotrzydziestki, którzy lubią się ze sobą napić o pogadać o komiksach? I to, a nie kolejne machinacje i machloje robią na afterkach i biforkach?

Ale co ja tłumaczę :/
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 08, 2013, 09:11:42 pm
Kurcze NN ja tylko powtarza to, o czym mówiło WK w internetach. A mówiło o tym, że debiutantów brakuje i że prezentują niski poziom :/
Kurczę, a ja tylko podałem liczby.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 08, 2013, 10:13:41 pm
Spisku żadnego nie ma. Ale jak ktoś ma dużo znajomych, to często jest tak, że głosują na tego swojego kumpla nie? To w sumie normalne. Jeśli np. jakaś moja koleżanka startuje w konkursie miss wiosny, czy tam czegoś i oddaje się głosy przez net, to choć widzę tam ze 3 ładniejsze, to głosuje na koleżankę (podałem ten osobliwy przekład, bo tak się składa, że to prawda i głosowałem na koleżankę w miss wiosny, choć ze trzy dziewczyny mi się bardziej podobały  :wink:  ). Ja akurat bym pewnie raczej się tym nie kierował w głosowaniu na komiks roku, ale jestem w stanie uwierzyć, że jakaś część osób tak głosuje. Dlatego idąc tym tropem jestem w stanie uwierzyć, że kiedyś w przyszłości wygra jakiś naprawdę słaby komiks, bo twórca będzie miał sporo znajomych. Tym bardziej, że faktycznie niewiele osób głosuje. Takie jest życie. Miłość, kumpelostwo, kolesiostwo.  :wink:  Jak masz mało znajomych w komiksowie i jedziesz na festiwal z komiksem, który jest nieco lepszy od jakiegoś tam albumu, to kumple tego drugiego mogą tę różnicę nadrobić na twoją niekorzyść.


Jeśli chodzi o ten rok, to może akurat wydawca Rozmówek nie głosował i gdyby wydawca Maczuźnika wrzucił te trzy głosy, to Maczuźnik wygrałby czymś w rodzaju kolesiostwa, bo głosami wydawcy. I wtedy byłoby dziwnie, bo wydawca przepchnąłby swój komiks.


Także wiecie, spisków nie ma. Ale są przyjaciele, którzy wyciągną pomocną dłoń, to znaczy głos w potrzebie.  :smile:
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Ystad w Październik 08, 2013, 10:38:14 pm
A ja głosowałem na Moją Terapię i Ciemną stronę księżyca dwa ciekawe polskie komiksy.

Jeżeli chciałbym sie bawić w domniemywanie i teorie spisku, to w tym momencie nazwałbym Cię lobbystą i podstawionym człowiekiem Centrali. Bo wspominasz o Maczużniku, potem o Mojej Terapii i Ciemnej Stronie. WSZYSTKIE komiksy wydane przez Centrale. PRZYPADEK? NIE SĄDZĘ!!

Śmieszne oskarżenie, prawda? Do wszystkiego można dorobić ideologię czy teorię spisku.


a oskarżenia o głosowanie na znajomych? Kurde - pozostając przy wymienionych ostatnich polskich komiksach: znam Agatę Wawryniuk, Olgę Wróbel, Szawła Płóciennika, Michała Rzecznika i na tej MFK poznałem Gutowskiego. Pierwsza czwórka robiła coś do magazynu, którego jestem redaktorem. Na czyj komiks z wymienionych autorów każe mi głosować ta wszechobecna SITWA?
To jest tak małe środowisko, że każdy każdego zna. I zawsze głosując na POLSKI komiks głosuje się na komiks jakiegoś znajomego bo nie ma innego wyjścia.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: adro w Październik 08, 2013, 11:50:46 pm
Niestety nie bylem na tegorocznej emefce :sad:
BTW szkoda, ze zniknal tradycyjny katalog mfk. dzisiaj chcialem kupic w ck ten album, a tu zonk.
Szkoda :sad:
pzdr
PS wszyscy ten maczuznik i maczuznik, fajna rzecz, ale czy az tak powalajaca, bez przesady.
Na mfk pojawilo sie kilka bardzo ciekawych, rodzimych komiksow i nie ma co rozpaczac w sprawie maczuznika.


 


 
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Październik 09, 2013, 09:20:33 am
Subiektywnie i wybiórczo o festiwalu z mojej perspektywy (http://jaroslawd.blogspot.com/2013/10/kilka-sow-na-temat-mfkig-2013.html).
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 09, 2013, 12:40:21 pm
Subiektywnie i wybiórczo o festiwalu z mojej perspektywy (http://jaroslawd.blogspot.com/2013/10/kilka-sow-na-temat-mfkig-2013.html).
Fajnie wygląda grzbiet van Gogha. :smile: Tytuł, autor, obrazek z profilem bohatera, logo wydawcy. Zdaje się, że wszystko dokładnie w tym samym miejscu co na grzbiecie "Portugalii" Pedrosy. Będą ładnie obok siebie wyglądać na półce.

Szczerze mówiąc nie podoba mi się nowe logo Timofa. Pierwszy raz go zobaczyłem, kupując "Portugalię". Stare było lepsze.
A najlepsze to jeszcze starsze. 3 loga i coraz gorzej.  :smile:


To było świetne: (http://images.gildia.pl/_n_/komiks/wydawnictwa/pawel_timofiejuk/logo-200.jpg)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: YohnJossarian w Październik 09, 2013, 12:44:14 pm
Szczerze mówiąc nie podoba mi się nowe logo Timofa. Pierwszy raz go zobaczyłem, kupując "Portugalię". Stare było lepsze.

Wiem, że nie na temat, ale zgadzam się z Tobą całkowicie. Nowe logo jest brzydkie i źle wygląda na grzbietach, stare chyba było moim ulubionym logiem w całym komiksowie.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 09, 2013, 12:45:36 pm
stare chyba było moim ulubionym logiem w całym komiksowie.
Amen.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Kokosz w Październik 09, 2013, 01:05:07 pm
Patrząc na cały drogowo-znakowy design festiwalu przypomniałem sobie, że rok temu Grand Prix zdobył Paweł Piechnik za komiks o absolutnie powalającej szacie graficznej. Ale jakoś nie odnalazłem jej na tegorocznym plakacie. Czy ktoś może wie dlaczego?

P.S. Przepraszam, jeśli temat był już poruszany, przyznam, że nie czytałem wszystkich 16 stron w tym wątku...
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Death w Październik 09, 2013, 01:09:55 pm
Faktycznie, niezła grafa.
http://komiksomania.pl/newsy/galeria/link-pawla-piechnika/p/1.html (http://komiksomania.pl/newsy/galeria/link-pawla-piechnika/p/1.html)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Anionorodnik w Październik 13, 2013, 09:22:46 am
Pewnie to głupie pytanie i pewnie dostanie mi się za to, że marudzę, ale dlaczego w Polsce mało kto przygotowuje relacje z paneli na takich dużych imprezach komiksowych jak właśnie MFKiG? Na tegorocznym festiwalu udało mi się pojawić tylko na części spotkań, które mnie interesowały i chciałbym się dowiedzieć co mnie ominęło na innych. Niestety mogę się tego dowiedzieć jedynie wypytując innych festiwalowiczów.

Przyznaje, że rozpieściło mnie zachodnie dziennikarstwo komiksowe. Tam konwenty są na bieżąco relacjonowane przez takie serwisy jak Newsarama (http://www.newsarama.com/), Comic Book Resources (http://www.comicbookresources.com/) i Bleeding Cool (http://www.bleedingcool.com/). Dziś wchodzących na te strony wita cała seria niusów z trwającego NYCC.

Wiem, że polskie konwenty to imprezy znacznie mniejszego formatu, ale na MFKiG było dużo gości i paneli, a w sieci można poczytać tylko o znikomej części z nich. Poza zdjęciami, ogólnymi wrażeniami z całego festiwalu i wynikami konkursów niewiele można znaleźć.

Na panelu poświęconym książce "Niezwykła historia Marvel Comics" jeden z redaktorów Avalonu, siedzący obok mnie, na żywca pisał ten artykuł (http://marvelcomics.pl/news/index/id/21888/24.%20MFKiG:%20Niezwyk%C5%82a%20historia%20Marvel%20Comics) na swoim tablecie. Właśnie o takie relacje mi chodzi, a niestety to jedyny tego typu materiał. Tutaj (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/thorgal-mlodziencze-lata/1/wywiad-z-romanem-surzenko) jest przeprowadzony w trakcie MFKiG wywiad z Romanem Surżenko. W następnym numerze KZetu ma być wywiad z Donem Rosą.

Reszta to ogólne wrażenia z imprezy (mimo wszystko interesujące), np. ten tekst (http://fairyliterature.blogspot.com/2013/10/24-miedzynarodowy-festiwal-komiksu-i.html), przywołany kilka stron wcześniej wpis na blogu Anonimowego Grzybiarza, Komix-Express #204 (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2013/10/1387-komix-express-204-odzki-acznik.html) na Kolorowych Zeszytach, relacje Łukasza Kowalczuka (http://tzzad.wordpress.com/2013/10/08/czy-da-sie-robic-wszystko-czyli-relacja-z-mfkig-2013/), bloga Przy piwku (http://przypiwku.blogspot.com/2013/10/przy-piwku-xxiv-miedzynarodowy-festiwal.html) i Czasu na komiks (http://czasnakomiks.blogspot.com/2013/10/mfkig-2013-za-nami.html) oraz "the best of" na końcu tego tekstu (http://www.dccomics.com.pl/Artykul/951).

I w zasadzie to wszystko. A co z resztą? Tylu gości, tyle spotkań i nic?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 13, 2013, 09:47:13 am
Pewnie to głupie pytanie i pewnie dostanie mi się za to, że marudzę, ale dlaczego w Polsce mało kto przygotowuje relacje z paneli na takich dużych imprezach komiksowych jak właśnie MFKiG? Na tegorocznym festiwalu udało mi się pojawić tylko na części spotkań, które mnie interesowały i chciałbym się dowiedzieć co mnie ominęło na innych. Niestety mogę się tego dowiedzieć jedynie wypytując innych festiwalowiczów.

Bo nikt tego nie chce czytać? Kiedyś się w to bawiłem, ale odzew był taki mizerny, tak niewspółmierny do nakładów pracy, że to zlałem. Poza tym - kogo obchodzą spotkania... liczą się tylko autografy!
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Motyl w Październik 13, 2013, 11:22:23 am
Zaraz, zaraz, jak to leciało na sobotniej gali, a już pamiętam - W sobotę popołudniu skończyły się programy imprezy, których było wydrukowane 4 tys., zatem MFKiG odwiedziło... werble, werble, werble i dzwoneczki... 7 tys. osób!!!

Jak dla mnie zadziwiające założenie i umiejętność rachowania. Przyznaje się, sam wziąłem z 4 programy, bo notorycznie je gubiłem w Atlas Arenie.

A nawiązując do twojego pytania - Tylu gości, tyle spotkań i nic,  odpowiem krótko - byłem na spotkaniu z Surżenko, na sali może 30, 40 osób max, w tym Grzegorz Rosiński. Na spotkaniu z Grzegorzem Rosińskim nieco więcej ludzi, ale frekwencyjnie szału nie ma. Sala starwarsowo-mangowa też nie była wypełniona po brzegi. Z kolei w sali B albo były tłumy i ciężko było się wbić do małej salki (przypomnę - impreza planowana na co najmniej 4 tys. osób), albo świeciła ona pustkami i prelegenci prowadzili spotkania dla mniej niż 10 osób. W sali C natomiast na te punkty programu, na które udało mi się dotrzeć zawsze były tłumy, ludzie siedzieli na podłodze lub podpierali ściany. Aż dziw bierze że nikt z organizatorów nie pomyślał, że te sale mogą okazać się za małe, a już na pewno, że można tam dostawić krzesła na maksa. Jak Atlas Arena nie dysponowała dodatkowymi krzesłami to się je wypożycza z innych placówek jak szkoły, gimnazja itp. i przewozi na miejsce imprezy. Tak się robi przy dużych imprezach. Reasumując - ludzie nie chodzą na punkty programu lub program jest na tyle nieatrakcyjny, że nie jest w stanie zainteresować przeciętnych uczestników imprezy. 

A co do relacji, kto ma relacjonować jak większość uczestników albo siedziała na trybunach gapiąc się godzinami w telebimy z grami, albo stała po autografy, w kolejkach te same twarze. A były jeszcze stoiska do obskoczenia. Oczywiście autograf (czyli wpis który zajmuje jakieś 15 sekund) autora do albumu to miła rzecz, ale po co stać godzinami za rysunkiem skoro ma się komiks z 48 stronami narysowanymi przez danego autora? 

Miejsce na organizację imprezy bardzo słabe, nie ma jednej porządnej   sali prelekcyjnej, w salach dobiegały głosy z areny gdzie ekscytowano   się kolejnymi osiągnięciami w grach. Nie na wszystkich spotkaniach z zagranicznymi gośćmi byli tłumacze i prowadzący musieli radzić sobie sami. W pobliżu nie było żadnej porządnej   knajpy, by coś zjeść, a bar na dole to jakaś kpina. Z drugiej strony   organizator powinien zadbać i uprzedzić taki bar, że impreza jest   planowana na tyle i tyle osób i poprosić o przygotowanie urozmaiconego menu - prosta matematyka - dużo klientów, spore zyski. Organizacja gali również wołała o pomstę do nieba. Laureaci wchodząc na scenę byli nieco zdezorientowani, bo widzowie siedzieli z co najmniej trzech stron i nie wiadomo było jak się kłaniać, aby komuś zadka nie pokazać.

Za rok jubileuszowa edycja i warto zmienić nazwę imprezy, bo teraz pasuje następująca - Międzynarodowy Festiwal Grania w Gry i sprzedaży gadżetów, zabawek oraz, a tak, komiksu.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 13, 2013, 04:16:06 pm
Bo nikt tego nie chce czytać? Kiedyś się w to bawiłem, ale odzew był taki mizerny, tak niewspółmierny do nakładów pracy, że to zlałem. Poza tym - kogo obchodzą spotkania... liczą się tylko autografy!
Jeśli mizerię odzewu liczysz w komentarzach pod tekstami, to o mizerii odzewu można mówić także przy innych tematach, które mimo to podejmujesz. Czemu zatem nie ten?
Absolutnie zgadzam się z Anionorodnikiem: jeśli była impreza i na tej imprezie były spotkania z interesującymi ludźmi (twórcami, krytykami itp.), to ci, którzy zajmują się informowaniem środowiska komiksowego, co w komiksowie piszczy, powinni informować o tym, co działo się na tych spotkaniach. Więcej, powinni czuć, że ich obowiązkiem jest sporządzenie i opublikowanie takich informacji. Tymczasem tu najpierw odzywa się twórca "Kolorowych Zeszytów", a potem redaktor "KZ-u" i obaj piszą, że nie warto. Puknijcie się w głowy, panowie. I to puknijcie się mocno.
Informowanie o tym, co dzieje się ciekawego na scenie komiksowej, polega także i na tym, by pisać o tym, co przeciętny konsument komiksów przegapił lub uznał za mniej atrakcyjne od stania po autograf czy obserwowania przebiegu gier. Jeśli przekażecie ciekawe informacje, które zostały przekazane na takim spotkaniu, to uzmysłowicie ludziom, którzy na nim nie byli, że stracili coś ważnego i interesującego. Tym samym spowodujecie, że część z tych ludzi za rok wybierze sie na takie spotkanie.
Jesli zaś będziecie powtarzać, ze nie będziecie pisać o interesujących spotkaniach, bo nikt nie chce o nich czytać lub narzekać na głupotę miłośników komiksów to doprowadzicie jedynie do tego, że ludzie przestaną zaglądać na strony, na których prezentujecie swoje wynurzenia, bo dojdą do wniosku, że nie warto tam zaglądać.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 13, 2013, 06:59:10 pm
formalnie Motyl nie napisal ze nie warto, tylko ze nie ma kto, to roznica.

a ze nie ma kto to nawet sie nie dziwie, dziennikarstwo upada globalnie, widac komiksowego tez ten trend nie minal.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: keram w Październik 13, 2013, 07:03:10 pm
N.N. ma rację w sobotę byłem na dość ciekawej prezentacji o muzeum Komiksu w Brukseli, niestety przegapiłem odbywające się wcześniej spotkanie "Świat komiksu we Francji, jak zostać jego częścią ", chętnie przeczytam relację.

Skoro nie warto relacjonować spotkań, które nie wzbudziły dużego zainteresowania publiczności, to może w ogóle nie warto zajmować się komiksem, przecież niewielu Polaków się nim interesuje.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 13, 2013, 07:15:29 pm
formalnie Motyl nie napisal ze nie warto, tylko ze nie ma kto, to roznica.

Julek napisał, ze nie warto. Motyl odezwał się zaraz po nim i odezwał się w tym samym tonie.
Zwracam uwagę, że jest Motyl członkiem redakcji KZ (ma to napisane pod nickiem). Czy zatem jego wypowiedż jest zdaniem podzielanym przez redakcję KZ? I czy powinno być odczytywane jako: "U nas w redakcji nie ma kto o tym pisać"?
To o czym Wy tam w tym KZ-cie piszecie?
I czy Ty też wypowiadasz się w imieniu KZ-u, a Twoją uwagę o upadku dziennikarstwa komiksowego mam czytać jako wyznanie, że sam też upadłeś?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 13, 2013, 08:24:37 pm
Duzo racji w tym co piszesz, niestety. Ja nadal sie jakos identyfikuje z KZ, ale dawno nic tam nie napisalem, wiec nie wypada wypowiadac mi sie w imieniu Redakcji. W tym sensie mozna uznac ze dziennikarsko 'upadlem' - jakos z tym bede zyl. :)

Kiedy bylem aktywny nie unikalem pisania relacji, tutaj masz link:

http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm (http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm)
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 13, 2013, 08:32:08 pm

Kiedy bylem aktywny nie unikalem pisania relacji, tutaj masz link:

http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm (http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm)

Dzięki za link. Wydawało mi się, że kiedyś w KZ ukazywały się takie rzeczy, a ludzie, którzy do tego magazynu pisali, skupiali się na tym, kto był na imprezie i o czym mówił, a nie na tym, że obsługa gastronomiczna była marna, a do piwa daleko (może dlatego, że z ŁDK-u było niedaleko).
Najprawdopodobniej koloryzuję przeszłość, ale co zrobić, skoro teraźniejszości nie da się podkolorować.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: kelen w Październik 13, 2013, 11:07:43 pm
Pewnie to głupie pytanie i pewnie dostanie mi się za to, że marudzę, ale dlaczego w Polsce mało kto przygotowuje relacje z paneli na takich dużych imprezach komiksowych jak właśnie MFKiG? Na tegorocznym festiwalu udało mi się pojawić tylko na części spotkań, które mnie interesowały i chciałbym się dowiedzieć co mnie ominęło na innych. Niestety mogę się tego dowiedzieć jedynie wypytując innych festiwalowiczów.

Przyznaje, że rozpieściło mnie zachodnie dziennikarstwo komiksowe. Tam konwenty są na bieżąco relacjonowane przez takie serwisy jak Newsarama (http://www.newsarama.com/), Comic Book Resources (http://www.comicbookresources.com/) i Bleeding Cool (http://www.bleedingcool.com/). Dziś wchodzących na te strony wita cała seria niusów z trwającego NYCC.

Wiem, że polskie konwenty to imprezy znacznie mniejszego formatu, ale na MFKiG było dużo gości i paneli, a w sieci można poczytać tylko o znikomej części z nich. Poza zdjęciami, ogólnymi wrażeniami z całego festiwalu i wynikami konkursów niewiele można znaleźć.

Na panelu poświęconym książce "Niezwykła historia Marvel Comics" jeden z redaktorów Avalonu, siedzący obok mnie, na żywca pisał ten artykuł (http://marvelcomics.pl/news/index/id/21888/24.%20MFKiG:%20Niezwyk%C5%82a%20historia%20Marvel%20Comics) na swoim tablecie. Właśnie o takie relacje mi chodzi, a niestety to jedyny tego typu materiał. Tutaj (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/thorgal-mlodziencze-lata/1/wywiad-z-romanem-surzenko) jest przeprowadzony w trakcie MFKiG wywiad z Romanem Surżenko. W następnym numerze KZetu ma być wywiad z Donem Rosą.

Reszta to ogólne wrażenia z imprezy (mimo wszystko interesujące), np. ten tekst (http://fairyliterature.blogspot.com/2013/10/24-miedzynarodowy-festiwal-komiksu-i.html), przywołany kilka stron wcześniej wpis na blogu Anonimowego Grzybiarza, Komix-Express #204 (http://kolorowezeszyty.blogspot.com/2013/10/1387-komix-express-204-odzki-acznik.html) na Kolorowych Zeszytach, relacje Łukasza Kowalczuka (http://tzzad.wordpress.com/2013/10/08/czy-da-sie-robic-wszystko-czyli-relacja-z-mfkig-2013/), bloga Przy piwku (http://przypiwku.blogspot.com/2013/10/przy-piwku-xxiv-miedzynarodowy-festiwal.html) i Czasu na komiks (http://czasnakomiks.blogspot.com/2013/10/mfkig-2013-za-nami.html) oraz "the best of" na końcu tego tekstu (http://www.dccomics.com.pl/Artykul/951).

I w zasadzie to wszystko. A co z resztą? Tylu gości, tyle spotkań i nic?

Powiem coś na podstawie spotkań, na których bywałem. Może to nie była ogromna liczba, ale po części może to być odpowiedź na Twoje pytanie.

Na relacjach z amerykańskich konwentów jest o czym pisać - ponieważ mówi się o nowościach, o tym, co będzie, pokazuje się nowe okładki, plansze, nie raz ogłasza się coś bardzo ważnego. A jak wyglądają spotkania z gośćmi na MFK? W kółko te same pytania o starocie. Nikt z prowadzących nie pyta o coś najświeższego. Żeby dowiedzieć się czegoś faktycznie ciekawego o np. obecnej pracy Camerona Stewarta, trzeba było czekać na wywiad w serwisie DCM, gdzie zahaczono o temat pracy z Morrisonem nad Multiversity.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Tiall w Październik 13, 2013, 11:11:57 pm
A jak wyglądają spotkania z gośćmi na MFK? W kółko te same pytania o starocie. Nikt z prowadzących nie pyta o coś najświeższego.

myślę, że tak właśnie NIE WYGLĄDAŁO w tym roku spotkanie z Rosińskim -- było tylko o najnowszych, bieżących sprawach
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: kelen w Październik 14, 2013, 12:09:12 am
Wybacz, może trochę za mało podkreśliłem, że nie bywałem na wielu spotkaniach z autorami. W tym roku czas (i poniekąd zainteresowanie) pozwolił mi być tylko na tym, związanym z książką o TM-Semic. Dlatego nie twierdzę, że w tym roku nie było ciekawych spotkań, ale podałem tylko przykład tego, co może być częściowym powodem braku pisania o spotkaniu z X lub Y.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 14, 2013, 12:36:07 am
Wybacz, może trochę za mało podkreśliłem, że nie bywałem na wielu spotkaniach z autorami. W tym roku czas (i poniekąd zainteresowanie) pozwolił mi być tylko na tym, związanym z książką o TM-Semic. Dlatego nie twierdzę, że w tym roku nie było ciekawych spotkań, ale podałem tylko przykład tego, co może być częściowym powodem braku pisania o spotkaniu z X lub Y.
Mogę zrozumieć, że można nie napisać o kolejnym spotkaniu z twórcą X, który po raz kolejny opowiadał o tym samym, ale wsród spotkań z autorami są także spotkania z tymi, ktorzy przyjechali do Łodzi po raz pierwszy i tymi, którzy promują swoje nowe albumy. Gdzie są informacje o tych spotkaniach i tych albumach?
Nawiasem mówiąc, po raz pierwszy pojechałem na imprezę komiksową w 1994 roku - oczywiście występowałem tam i o czymś opowiadałem. Po imprezie tej przeczytałem w "Fantastyce" sprawozdanie z niej, a w tym sprawozdaniu trafiłem na zdanie: "Pojawili sie również starzy wyżeracze, tacy jak Maciej Parowski czy Jerzy Szyłak". Przy pomocy tego zdania Krzysztof Lipka-Chudzik (bo to on owo sprawozdanie napisał) zasygnalizował, że znowu mówiłem o tym samym. Zasygnalizował również, że w ogóle nie ma pojęcia, kto na takich imprezach bywa.
Lipka-Chudzik już od dawna jako publicysta komiksowy się nie udziela (i dobrze), ale ludzie którzy go zastąpili nie reprezentują lepszego poziomu, niestety.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Gilbaert w Październik 14, 2013, 08:21:44 am
Cytuj
W kółko te same pytania o starocie. Nikt z prowadzących nie pyta o coś najświeższego. Żeby dowiedzieć się czegoś faktycznie ciekawego o np. obecnej pracy Camerona Stewarta, trzeba było czekać na wywiad w serwisie DCM, gdzie zahaczono o temat pracy z Morrisonem nad Multiversity.
W tym roku przywiozłem do Łodzi nowiutki komiks. Podczas spotkania nie mogłem mówić o starociach, bo jeszcze nie było ze mną spotkania na dużej imprezie dotyczącego tego komiksu. Ja rozumiem, że masz głęboko w anusie polskie komiksy bo bardziej interesuje Cię obecna praca jakiegoś Camerona Stewarta, ale proszę nie generalizować, że wszyscy klepią w kółko to samo. Bo tak nie jest.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Październik 14, 2013, 09:02:28 am
W tym roku przywiozłem do Łodzi nowiutki komiks. Podczas spotkania nie mogłem mówić o starociach, bo jeszcze nie było ze mną spotkania na dużej imprezie dotyczącego tego komiksu. Ja rozumiem, że masz głęboko w anusie polskie komiksy bo bardziej interesuje Cię obecna praca jakiegoś Camerona Stewarta, ale proszę nie generalizować, że wszyscy klepią w kółko to samo. Bo tak nie jest.
Kilka dni temu zostalem upomniany na tym forum, ze nie dziele sie swoja wiedza, tylko zachowuje sie obcesowo.
W ubieglym roku mialem, pierwszy raz na MFKiG,  spotkanie autorskie, Gil moze potwiedzic ile osob bylo na sali (wystarczyloby palcow z jednej reki).
Osobom, ktore sugeruja, ze na festiwalu jest tylko klepanie w kolko tego samego, sugeruje wizyte w kibelku i bliski kontakt glowy z deklem.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 14, 2013, 09:09:06 am
Jeśli mizerię odzewu liczysz w komentarzach pod tekstami, to o mizerii odzewu można mówić także przy innych tematach, które mimo to podejmujesz. Czemu zatem nie ten?

Niestety, Twoje założenie jest błędne - "popularność" tekstu nie liczę w komentarzach.

Tymczasem tu najpierw odzywa się twórca "Kolorowych Zeszytów", a potem redaktor "KZ-u" i obaj piszą, że nie warto. Puknijcie się w głowy, panowie. I to puknijcie się mocno.

Jeśli bardzo chcesz mogę się puknąć w czoło. Bardzo mocno. Ale czemu to ma służyć?

Jesli zaś będziecie powtarzać, ze nie będziecie pisać o interesujących spotkaniach, bo nikt nie chce o nich czytać lub narzekać na głupotę miłośników komiksów to doprowadzicie jedynie do tego, że ludzie przestaną zaglądać na strony, na których prezentujecie swoje wynurzenia, bo dojdą do wniosku, że nie warto tam zaglądać.

Czekaj... przecież już do tego doszło - ludzie czytający komiksy nie chcę czytać tego, co ja (albo inni, którzy się na Kolorowych udzielają) o nich piszę. I nie zaglądają. I pisze sobie, a muzom. Nie chce odpowiadać w tonie, że "robię to po godzinach, więc mogę sobie pisać co chce i jak chce", ale choć byłoby to wygodne, nie zrobię tego. Jeśli NN chcesz mnie pouczać z wyżyn etyki dziennikarskiej, poważnego traktowania swoich obowiązków i dawani jak najbardziej rzetelnego obrazu tego, co się w komiksie dzieje - bardzo proszę, masz do tego solidne podstawy. A ja jestem bardzo wdzięcznym chłopcem do bicia.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: kelen w Październik 14, 2013, 09:55:20 am
W tym roku przywiozłem do Łodzi nowiutki komiks. Podczas spotkania nie mogłem mówić o starociach, bo jeszcze nie było ze mną spotkania na dużej imprezie dotyczącego tego komiksu. Ja rozumiem, że masz głęboko w anusie polskie komiksy bo bardziej interesuje Cię obecna praca jakiegoś Camerona Stewarta, ale proszę nie generalizować, że wszyscy klepią w kółko to samo. Bo tak nie jest.

Przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem - bazuje tylko na dosłownie KILKU spotkaniach autorskich, na jakich byłem na MFK (nie wszystkie mnie interesują, nie na wszystkich mogę być z powodu konfliktu czasowego z czymś innym), i że chodzi mi o dosłownie o coś, co może być zaledwie częściowym powodem, dla którego nie ma o czym pisać ze spotkań. Wiem, że zdanie

Cytuj
A jak wyglądają spotkania z gośćmi na MFK?

wyglądało na generalizujące, ale chyba nie musiałem powtarzać tego, co napisałem i podkreśliłem specjalnie wcześniej, huh?

I bynajmniej nie mam polskiego komiksu gdzieś.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Październik 14, 2013, 10:06:37 am
Nie chce odpowiadać w tonie, że "robię to po godzinach, więc mogę sobie pisać co chce i jak chce", ale choć byłoby to wygodne, nie zrobię tego. Jeśli NN chcesz mnie pouczać z wyżyn etyki dziennikarskiej, poważnego traktowania swoich obowiązków i dawani jak najbardziej rzetelnego obrazu tego, co się w komiksie dzieje - bardzo proszę, masz do tego solidne podstawy. A ja jestem bardzo wdzięcznym chłopcem do bicia.
Wyjaśniłeś szczegółowo, czego nie robisz i uświadomiłeś mi, że pukanie się w czoło niczemu nie służy. Dziękuję Ci za to.
A teraz spróbuj odpowiedzieć na pytanie: kto - Twoim zdaniem - powinien pisać o imprezach komiksowych w Polsce. Bo dla mnie absurdem trąci sytuacja, kiedy ambicją publicysty komiksowego jest napisanie relacji z New York Comic Con i nienapisanie relacji z Łodzi.
I nie występuję tutaj w roli kogoś, kto poucza, ale w roli przeciętnego miłośnika komiksu, który mieszka w powiatowym miasteczku i chciałby się dowiedzieć, co się na naszym rynku wydarzyło, kto wydał ciekawe komiksy, kto zdobył prestiżowe nagrody i za co, kto został pokrzywdzony przez niesprawiedliwe wyroki losu, kto z wielkich odwiedził nasz kraj i co powiedział naszym rodakom itd., itp. Ja Cię nie pouczam, jak masz robić to, co robisz. Ja Ci grożę, że jak nie zaczniesz pisać o tym, o czym chcę czytać, to przestanę zaglądać na "Kolorowe Zeszyty". I łudzę się, że grożę Ci w imieniu innych, myślących podobnie jak ja. Jeśli uważasz, że nie ma żadnych "innych", to mnie olej. Ja oleję Ciebie. I tyle.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: mxztplx w Październik 14, 2013, 10:18:34 am
Potwierdzam. Chętnie poczytałbym co tam ciekawego mówiono na MFKiG. Nie chce zaś mi się przebijać przez tekst o amerykańskich nowościach.
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: silent.bob w Październik 14, 2013, 10:19:59 am
Czy istnieją gdzieś w sieci nagrania ze spotkań z autorami z tegorocznego mfk?
Tytuł: Odp: 24. MFKiG 2013
Wiadomość wysłana przez: Julek_ w Październik 14, 2013, 10:28:39 am
A teraz spróbuj odpowiedzieć na pytanie: kto - Twoim zdaniem - powinien pisać o imprezach komiksowych w Polsce. Bo dla mnie absurdem trąci sytuacja, kiedy ambicją publicysty komiksowego jest napisanie relacji z New York Comic Con i nienapisanie relacji z Łodzi.

Odpowiem Ci pytanie na pytanie - czy mam pisać o tym, że Marcinowi Podolcowi dobrze współpracowało się z Waldkiem Czapskim, a nie pisać o tym, że Neil Gaiman dokończy swojego "Marvelmana"? Jeśli miałbym wybór - napisałbym o Gaimanie. Ale nie mam wyboru. Bo w ogóle nie biorę pod uwagę możliwości pisania o MFK.

Ależ NN, jako czytelnik, który mieszka w powiatowym miasteczku jako autorytet, jako osoba która mnie zna masz pełne prawo do krytyki tego, co pisze. I zarzucając mi to, co mi zarzucasz masz właściwie racje - ja nie mam żadnych argumentów, aby skutecznie się usprawiedliwiać. Pisałem bardzo poważnie. I nie chce żebyś moich wypowiedzi odbierał negatywnie, nie olewam Cię (przecież piszę, a nie siedzę cicho i nie udaje, że nic się nie stało). Ja Ci przyznaje racje - masz rację, powinienem o tym pisać. Ba, nawet się do tego poczuwam, ale niestety tego nie robię.
Tytuł: Odp: sympozjum komiksologiczne
Wiadomość wysłana przez: Mefisto76 w Październik 14, 2013, 11:30:02 am

Kiedy bylem aktywny nie unikalem pisania relacji, tutaj masz link:

http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm (http://www.kzet.pl/2004_03/m_wsk.htm)


"Na rzecz obiadu zrezygnowałem również z rysunku Rosińskiego (którego autografy na albumach ponoć już wszyscy mają i się wszystkim przejadły L - to skąd się wzięły te tłumy?)."

10 lat minęło, a pytanie jakże aktualne... :)
Tytuł: Odp: Odp: sympozjum komiksologiczne
Wiadomość wysłana przez: Jaszcząb w Październik 14, 2013, 11:54:00 am
Jako czytelnik publicystyki komiksowej potwierdzam, że z przyjemnością poczytałbym relacje ze spotkań, które miały miejsce na MFK. Ze względu na autorskie obowiązki byłem w stanie dotrzeć jedynie na pojedyncze punkty programu. Wydaje mi się, że gdybym parał się publicystyką komiksową, wolałbym zrobić coś oryginalnego, niż pisać kolejną recenzję komiksu. Recenzji w sieci jest sporo (też są potrzebne, wiadomo), a relacji (takich, jak np. ta (http://komiksomania.pl/newsy/komiksowa-warszawa-dzien-pierwszy-relacja-na-zywo.html)), ze świecą szukać.
Tytuł: Odp: Odp: sympozjum komiksologiczne
Wiadomość wysłana przez: Jaroslaw_D w Październik 14, 2013, 12:29:32 pm
Ja tak sobie czytam Wasze wpisy i wyciągam wnioski. W tym roku nieco przegapiłem festiwal na rzecz autografów to fakt. Faktem jest też, że nieco tego żałuję, bo czekałem cały rok na tę imprezę, która tak naprawdę przeleciała mi przez palce z racji wyczekiwania w kolejce do autorów...
Widząc fakt, że są osoby, które chętnie dowiedziałyby się co się działo (co zrozumiałe) na festiwalu, w przyszłym roku trzeba będzie ułożyć wszystko nieco inaczej, tak by móc Wam zaprezentować kilka zdań na tematwiększości spotkań. Wiem, że nie zastąpi to Zeszytów Komiksowych czy portalu gildia.pl, ale może choć trochę zaspokoi Waszą zrozumiałą ciekawość. Teraz juz za późno, mleko się rozlało :)
 
Czy istnieją gdzieś w sieci nagrania ze spotkań z autorami z tegorocznego mfk?

Były nagrywane spotkania w Sali A - pytanie czy ujrzą one światło dzienne?