gildia.pl
Gildia Nauki Popularnej (www.nauka.gildia.pl) => Forum Nauki Popularnej => Wątek zaczęty przez: Radan w Październik 27, 2010, 04:49:34 pm
-
Tak mi przyszło do głowy, że dobrze byłoby stworzyć temat, w którym można podzielić się z innymi użytkownikami różnymi newsami ze świata nauki, bez konieczności zakładania nowych tematów i produkowania na siłę jakichś rozbudowanych komentarzy do zdarzenia, o którym "informujemy". Coś jak "Coś na rozluźnienie", tylko że nie nie na rozluźnienie.
Zacznę:
http://www.tvn24.pl/-1,1677399,0,1,komorki-macierzyste-pierwszy-raz-testowane-na-ludziach,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/-1,1677399,0,1,komorki-macierzyste-pierwszy-raz-testowane-na-ludziach,wiadomosc.html)
-
Amerykańscy naukowcy udowodnili, że ludzie mają zdolność jasnowidzenia o skuteczności 50%, w kwestii rozpoznawania zdjęć erotycznych. Serio. (http://nt.interia.pl/news/przewidywanie-przyszlosci-jest-mozliwe,1556723,2258)
-
http://www.theregister.co.uk/2010/11/01/paris_climax/ (http://www.theregister.co.uk/2010/11/01/paris_climax/)
-
Dzięki terapii przeciw białaczce udało się przypadkowo wyleczyć człowieka z AIDS.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8819585,Niemieccy_naukowcy__skuteczna_kuracja_pacjenta_z_HIV.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,8819585,Niemieccy_naukowcy__skuteczna_kuracja_pacjenta_z_HIV.html)
Zawsze w takich wypadkach jestem pod wrażeniem możliwości ludzkiego organizmu.
Mało kto wie, że nasze komórki układu odpornościowego ewoluują. Tzn. wewnątrz naszego organizmu, w ciągu życia jednego człowieka, specjalne mechanizmy mutują kod genetyczny określonych limfocytów a następnie poddają je tzw. selekcji klonalnej. Jest to sposób na walkę z bakteriami, które również ewoluują - żaden mechanizm odporności zakodowany raz na stałe nie poradziłby sobie z wciąż zmieniającym się wrogiem.
Niestety (albo stety) owa ewolucja zachodzi tylko w okresie embrionalnym i krótko po urodzeniu. Organizm dziecka w tym czasie uczy się odróżniać własne komórki od cudzych, z lepszym lub gorszym skutkiem. Jeżeli ten mechanizm okaże się nadgorliwy, to występują alergie, choroby autoimmunologiczne w rodzaju SM a także tzw. konflikt serologiczny przeciw białkom matki.
Tyle teoria, teraz eksperyment. Pacjenta poddano terapii przeciw białaczce. Naświetlono go, żeby zniszczyć jego własny system odpornościowy (który stał się nowotworem) i wszczepiono mu komórki macierzyste. Po wszczepieniu układ odpornościowy pacjenta na powrót "stał się dzieckiem" i uruchomiła się selekcja klonalna. Najwyraźniej w tym momencie algorytm ewolucyjny zaimplementowany w limfocytach rozpoznał stare zakażone wirusem HIV limfocyty jako wrogie i... zniszczył je.
Być może wirus HIV umie atakować tylko stały i niezmienny układ odpornościowy. Kiedy jednak zaczyna on ewoluować, nie daje sobie rady. Z pewnością wirus próbował atakować nowe tworzące się komórki i być może w pewnym stopniu mu się to udało, ale zakażone komórki zostały zniszczone przez selekcję klonalną jako wadliwe.
Ten mechanizm nie działa w stu procentach, na co dowodem są choćby dzieci zarażone wirusem podczas porodu przez chorą matkę. Ale ten przypadek pokazuje, że wewnątrz naszych ciał są jednak mechanizmy mogące poradzić sobie z AIDS, wystarczy je aktywować.
-
Polscy naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie stworzyli urządzenie nazywane "Narodowym Szyfratorem". Informacje prasowe nie pozwalają mi stwierdzić, czy to prawdziwa rewolucja, czy tylko medialny overhype.
Jest to sprzętowa implementacja algorytmu AES-256, plus tajemniczy "algorytm oparty na funkcjach eliptycznych". Sam AES nie jest niczym niezwykłym, całe mięcho tego rozwiązania to właśnie te "funkcje eliptyczne". Czyżby Polska opracowała własny algorytm szyfrowania?
Większość nowoczesnych algorytmów szyfrowania, nie dziwota, powstało w USA. Tamtejsze wojsko jest dobrze dofinansowane i dokonało już wielu przewrotów technicznych. Wystarczy wspomnieć, że to właśnie amerykańskie wojsko wynalazło loty kosmiczne, Internet, radary, GPS i wiele innych rzeczy, bez których obecnie nie możemy żyć. Jedną z takich rzeczy jest szyfrowanie.
Amerykanie traktują algorytmy szyfrujące jako broń i zakazują ich eksportu. Niektóre projekty programistyczne powstające poza granicami USA są w myśl ich prawa nielegalne. Np. wiele dystrybucji Linuxa przygotowuje specjalne okrojone wersje dla Ameryki i osobne dla reszty świata, żeby amerykańscy obywatele mogli ich używać.
Każdy nowy algorytm jest z reguły zakazywany przez amerykański rząd a następnie przepisy są stopniowo luzowane. Dzieje się tak prawdopobnie dlatego, że wojsko uczy się te szyfry łamać.
Algorytmy szyfrujące działają w następujący sposób: Jest sobie jawny ciąg bitów T (tzw. tekst), jest sobie ciąg bitów zwany kluczem K i algorytm A, który produkuje szyfr C. Jest też algorytm deszyfrujący D, który dla danego K i C odtworzy wyjściowy tekst T.
A(T, K) = C
D(C, K) = T
Siła algorytmu zależy od długości klucza. Można zapuścić algorytm łamiący zwany brute-force, który po kolei dla wszystkich kluczy spróbuje odszyfrować wiadomość, aż dostanie jakieś sensowne dane:
K := 0
Powtarzaj:
T := D(C, K)
Jeżeli T jest sensowne, to zakończ.
Jeżeli nie jest:
Zwiększ K o 1.
Wykonaj pętlę jeszcze raz.
Czas działania takiego algorytmu jest funkcją wykładniczą rozmiaru klucza. Jeżeli procedurę D umiemy wykonać w milisekundę a klucz ma 256 bitów, to czas całego algorytmu wyniesie: 2 do potęgi 256 milisekund, czyli mniej więcej 3 undecyliony lat (3 i 66 zer). Jak widać, łamanie szyfrów nie jest prostym zadaniem.
Każdy algorytm ma jednak wady. Otóż funkcja szyfrująca musi być różnowartościowa, tzn. każdemu argumentowi przyporządkowywać inną liczbę. Jedną taką funkcję łatwo znaleźć, ale mamy jeszcze klucz. Dla każdego klucza ta funkcja musi być inna, czyli algorytm szyfrowania z kluczem długości 256 to de facto 2 do potęgi 256 funkcji różnowartościowych. Przy takiej ich liczbie łatwo o pomyłki.
Otóż może się okazać, że np. kilka kluczy realizuje po prostu tą samą funkcję różnowartościową. Może się okazać, że część kluczy jest "słaba", czyli np. produkuje funkcję identycznościową. Niektóre klucze mogą być złe, czyli w ogóle nie produkować funkcji różnowartościowej itp. Ilość sensownych kluczy może być zatem mniejsza niż nominalna siła algorytmu.
Zmodyfikowany algorytm łamiący szyfr mógłby zatem wyglądać tak:
L := 0
Powtarzaj:
Na podstawie znanych słabości algorytmu wygeneruj K zależne od L.
T := D(C, K)
Jeżeli T jest sensowne, to zakończ.
Jeżeli nie jest:
Zwiększ L o 1.
Wykonaj pętlę jeszcze raz.
Im więcej znamy słabości algorytmu, tym mniej kluczy musimy przeszukać aby go złamać. Może to istotnie zmniejszyć przestrzeń przeszukiwania. Np. algorytm DES ma klucz w nominalnym rozmiarze 64, ale ma znane słabości, które zmniejszają ją do 56 bitów.
Prawdopodobny scenariusz wygląda więc tak: Ktoś wymyśla algorytm szyfrujący. Amerykański rząd go zakazuje a jednocześnie armia bierze się za jego łamanie. Kiedy już znajdą dostatecznie dużo słabości, że złamanie tego szyfru znajduje się w granicach możliwości wojskowych komputerów, wtedy rząd go legalizuje.
Nikt nie wie, czy tak naprawdę jest. To w rzeczywistości jedna z teorii spiskowych, ale jednak prawdopodobna.
Warto wiedzieć, że inne kraje też tak robią. Np. w Rosji zakazane jest używanie szyfrowanej poczty a w Indiach zakazane są szyfrowane rozmowy telefoniczne. Po tych zakazach można określić zdolności wojskowych matematyków danego państwa oraz siłę ich komputerów. Np. USA zezwala na algorytmy poniżej 256 bitów, Rosja na poniżej 64.
Teraz należy się zastanowić, w jakiej sytuacji jest reszta świata. Otóż Amerykanie publikują tylko takie algorytmy szyfrujące, które sami potrafią złamać. Zatem szyfrowana korespondencja całego świata stoi dla Amerykanów otworem. Jedyna możliwość to wymyślić własny algorytm, którego USA nie umieją złamać.
Być może właśnie zrobili to polscy naukowcy.
Powstanie pytanie, czy wojsko ujawni ten algorytm. Jeżeli nie, to będzie to źle o nim świadczyło. Jest zasada, że bezpieczne algorytmy są jawne. Dotychczasowe działania wokół tego rozwiązania nie wyglądają zachęcająco.
Być może jednak te funkcje eliptyczne to po prostu jakiś mały dodatek o sile zaledwie kilku bitów. Wtedy wynalezienie "Narodowego Szyfratora" byłoby po prostu zwykłą pompą, zachwycaniem się byle czym. Umieściliśmy amerykański algorytm szyfrujący w małym komputerku i się tym podniecamy.
Czas pokaże, jak jest naprawdę. Jeżeli to będzie naprawdę nowy algorytm i naprawdę go ujawnią, to będę nim szyfrował wszystkie moje wrażliwe dane.
Wojny prowadzą dzisiaj naukowcy. Wygrywa ten, kto ma lepiej rozwiniętą technikę. Matematycy to dzisiaj odpowiednik "wsparcia", tylne linie z zaopatrzeniem.
Więcej na temat Narodowego Szyfratora:
http://www.rp.pl/artykul/2,585511_Polacy-stworzyli-nowa-Enigme--.html (http://www.rp.pl/artykul/2,585511_Polacy-stworzyli-nowa-Enigme--.html)
http://ipsec.pl/kryptografia/2010/szyfrator-narodowy-ns-premiera.html (http://ipsec.pl/kryptografia/2010/szyfrator-narodowy-ns-premiera.html)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8878767,Polacy_stworzyli_nowa_Enigme.html (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8878767,Polacy_stworzyli_nowa_Enigme.html)
Algorytm AES:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Advanced_Encryption_Standard (http://pl.wikipedia.org/wiki/Advanced_Encryption_Standard)
-
Daje do myślenia
(http://images.icanhascheezburger.com/completestore/2008/11/12/128709841287362974.jpg)
-
Nie jest to co prawda news, ale...
Why do people laugh at creationists? (part 7). (http://www.youtube.com/watch?v=l6_o1GxgNMQ&feature=channel#)
Polecam całą serię. Kreacjoniści miewają takie pomysły, że "Świat Dysku" to przy ich wywodach cykl esejów popularnonaukowych.
-
Czy to będzie trend w najbliższej przyszłości?
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9164680,Helsinki_buduja_podziemne_miasto.html (http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9164680,Helsinki_buduja_podziemne_miasto.html)
-
Niegłupi pomysł, w sumie. Można zaoszczędzić sporo miejsca.
-
Kevin Warwick - Pierwszy cyborg na świecie (http://www.youtube.com/watch?v=8y4ok78UcNw#)
Całkiem ciekawy wywiad. Jeśli chodzi o moją opinię na temat "ulepszania człowieka", to w sumie podzielam zdanie Wawricka. Skoro są takie możliwości, to powinniśmy z nich korzystać. Trzeba iść do przodu.
-
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9208722.html (http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,9208722.html)
Co myślicie? Osobiście sądzę, że to nie są kosmici, tylko zanieczyszczenie meteorytów ziemskimi organizmami.
-
Poczekamy, zobaczymy...
Ale sprawa wygląda obiecująco.
Warto przejrzeć "Commentaries":
http://journalofcosmology.com/Life101.html (http://journalofcosmology.com/Life101.html)
-
Ciekawa sprawa z odkryciem Hoovera.
Można znaleźć w necie mnóstwo artykułów o dosyć sceptycznym wydźwięku, np:
http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Inne/2011-03-08-bakterie.html (http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Inne/2011-03-08-bakterie.html)
Ale:
1. Wszystkie polskie artykuły (jakie znalazłem) na ten temat powołują się na kosmonauta.net, a kosmonauta.net powołuje się na "NASA oraz opinie naukowców z całego świata".
2. Anglojęzyczne artykuły na ten temat niby powołują się na NASA, ale żadnych bezpośrednich linków do takiej deklaracji nie dają, a na stronie NASA nic takiego nie znalazłem. Znalazłem jedynie odnośniki do następnych artykułów w podobnym klimacie (1.)"http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/content/article/2011/03/07/AR2011030701938_2.html", 2.)"http://astrobiology.nasa.gov/articles/scientists-skeptical-of-meteorite-alien-life-claim/")Wpisując "Hoover" w ich wyszukiwarce można natomiast trafić na: "http://www.nasa.gov/centers/marshall/news/news/releases/2009/09-059.html", "http://www.batse.msfc.nasa.gov/colloquia/abstracts_summer07/rhoover.html" i "http://www.nasa.gov/vision/earth/livingthings/extremophile1.html"
Na podstawie tych trzech linków śmiem twierdzić, że np. ten akapit z artykułu na kosmonauta.net:
Hertz podważył również kwalifikacje dr Hoover do pomiarów biochemicznych, mówiąc, że doktor na co dzień zajmuje się heliofizyką. Oznacza to, że dr Hoover z pewnością nie jest specjalistą w dziedzinie biochemii czy egzobiologii i potencjalnie ma małe doświadczenie w posługiwaniu się mikroskopami elektronowymi. Bardzo możliwe, że nieznane mu są także współczesne metody badania skamieniałości/pozostałości bakterii. Warto tu zauważyć, że od czasu odkrycia domniemanych śladów życia w meteorycie ALH84001 w 1996 roku doszło do prawdziwej rewolucji w dziedzinach związanych z biochemią, łącznie z metodami badawczymi. Publikacja dr Hoovera opiera się natomiast na dość "prymitywnych" pomiarach, częściej wykorzystywanych dla próbek czysto nieorganicznych.
Jest jakiś nieteges.
W ogóle, te sceptyczne artykuły są jakieś dziwne. Obok sensownych argumentów pojawiają się się tam jakieś zarzuty z dupy wzięte, jak na przykład te z powyższego cytatu, czy że Hoover wcale nie ma tytułu phd. A jednak w artykułach z NASA występuje jako dr Hoover, więc wtf?
I na dobrą sprawę nigdzie nikt nie stwierdza, że te skamieniałości na 100% nie są pochodzenia pozaziemskiego.
Poza tym, pod artykułem w Journal of Cosmology też jest pełno komentarzy, raczej przychylnych. Dlaczego te rzesze sceptyków nie odezwały się tam ani słowem? I dlaczego pojawiły się jakiekolwiek optymistyczne komentarze? Przecież "<<I don't think anybody accepts this idea,>> McSween said. <<Nobody thinks they are extraterrestrial.>> ".
Ktoś ogarnia, o co w tym wszystkim chodzi?
-
Jeżeli to faktycznie leżało u nas (tj na Ziemi) ponad 100 lat, to dziwne gdyby nie było tam swojskich (tj ziemskich) bakterii. Właśnie...
A jeżeli ktoś chce krzyczeć, że to kosmici, to wypadało by znaleźć jakieś- jeśli nie dowody to- chociaż przesłanki za taką opcją.
-
Jakoś nie odnoszę wrażenia, żeby Hoover i jego "zwolennicy" ograniczali się do krzyczenia, że to kosmici.
-
http://www.nextnature.net/2011/02/should-we-clone-neanderthals/# (http://www.nextnature.net/2011/02/should-we-clone-neanderthals/#)
Bardzo zacny artykuł o coraz popularniejszym zagadnieniu człowieka neandertalskiego. Skoro teza o rzekomej prymitywności neandertalczyka poszła na naukowy śmietnik (chociaż nadal można zostać zwyzywanym od neandertalów), można zastanowić się nad szeregiem ciekawych spraw, w tym przypadku: czy powinniśmy sklonować neandertalczyka? Sprawa jest na tyle przystępnie wyłożona, że czyta się prawie jednym tchem mimo długości tekstu.
Co do konsekwencji wskrzeszania tego gatunku (?), muszę przyznać, że utworzenie takiej komuny czy kolonii neoneandertalczyków musiało by prędzej czy później skończyć się powstaniem krzyżówek z ludźmi. Wiadomo jak to bywa. Jak się jest sławą z pierwszych stron gazet, to zawsze znajdzie się jakaś grupka no, gruppies. Co byśmy z tego mieli na dłuższą metę? Trudno powiedzieć.
-
Wskrzeszanie neandertalczyków wydaje mi się średnio sensownym pomysłem, no chyba że pojedynczych osobników, w celach naukowych. Tworzenie jakichś społeczności neandertalczyków chyba do niczego dobrego nie mogłoby doprowadzić, przynajmniej ja nie mogę sobie wyobrazić jakichś większych korzyści, które miałoby to przynieść ludzkości. A np. trzymanie neandertalczyków w ZOO byłoby pod względem moralnym równoznaczne z trzymaniem murzynów w ZOO. Czyli, przynajmniej na dzień dzisiejszy, nikt się o to raczej nie pokusi.
PS.: Ciekawą stronkę znalazłem, poruszają na niej mnóstwo interesujących tematów:
http://www.humansfuture.org/ (http://www.humansfuture.org/)
-
Polacy wynaleźli technologię otrzymywania grafenu:
http://www.rp.pl/artykul/320825,638112_Polska-nanopotega.html (http://www.rp.pl/artykul/320825,638112_Polska-nanopotega.html)
Jest to drugi kandydat na następcę krzemu w produkcji tranzystorów, obok azotku galu, który też wytwarza się w Polsce.
Jeżeli urzędnicy nas nie dorżną, to mamy szansę stać się półprzewodnikową potęgą.
-
http://www.tvn24.pl/0,1718350,0,1,szok-naukowcow-cern-predkosc-swiatla-pobita,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/0,1718350,0,1,szok-naukowcow-cern-predkosc-swiatla-pobita,wiadomosc.html)
-
Adekwatny komentarz: http://www.xkcd.org/955/ (http://www.xkcd.org/955/) :)
-
Niewidzialne arcydzieła (http://polskalokalna.pl/galerie/lodzkie/niewidzialne-arcydziela/zdjecie/duze,1577205,1,437)
Wystawę trzydziestu niewidzialnych gołym okiem prac, których autorem jest 37-letni elektronik, zatytułowaną "Niewidzialne Arcydzieła, czyli mikroświat Władimira Aniskina" można oglądać w łódzkim Centrum Nauki "Experymentarium". Wśród eksponatów są m.in. róża we włosie ludzkim, jajko wielkanocne z 530 detali mające 11 mm wysokości, karawana wielbłądów wysokości 0,1 mm przechodzących przez przysłowiowe ucho igielne, czy odwzorowany z największymi szczegółami order Suworowa o wysokości 2 mm.
-
http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10986846,Powstal_film_science_fiction_nakrecony_w_kosmosie_.html (http://technologie.gazeta.pl/internet/1,104530,10986846,Powstal_film_science_fiction_nakrecony_w_kosmosie_.html)
-
Zagadki wszechświata z Morganem Freemanem s02e01 720p Napisy PL (http://www.youtube.com/watch?v=WXxFePItZ3c#ws)
Bardzo ciekawy odcinek.
W sumie podoba mi się wiara w to, że dusza to tak naprawdę jakiś rodzaj zjawiska kwantowego i może istnieć oderwana od fizycznego mózgu. Ciekawe, czy pojawią się kiedyś naukowe dowody na istnienie duszy i życia po życiu. I co by z tego wynikło: Ostateczne zwycięstwo religii ("Widzicie? Zawsze mieliśmy rację!"), czy może ich klęska, bo nauka wdarłaby się na jedno z ostatnich niezajętych przez nią terytoriów?
-
Też lubię Morgana Freemana, ale chyba wolę konkurencję - Hawkinga.
To ja wrzucę coś od siebie - bardzo fajną serię dokumentalną "Is the West history?" Nialla Fergusona. Ferguson opowiada w sześciu odcinkach o podstawach zachodniej cywilizacji: np. nauce, konkurencji, kapitalizmie itd. Wierzcie mi, świetna historia.
http://www.channel4.com/programmes/civilization-is-the-west-history (http://www.channel4.com/programmes/civilization-is-the-west-history)
W Polsce emitowała to BBC Knowledge. Na nowo startuje od 8 maja:
http://www.bbcpolska.com/szukanie-programu?p=zachodnia-cywilizacja-czy-to-juz-koniec (http://www.bbcpolska.com/szukanie-programu?p=zachodnia-cywilizacja-czy-to-juz-koniec)
Jeśli się komuś nie chce czekać, to na pewno te odcinki sobie jakoś znajdzie. :smile:
-
A teraz powstaje polski projekt tego typu, który będzie za darmo dostępny na YouTube:
http://www.wykop.pl/link/1126241/turbo-science-polski-projekt-web-serialu-o-tematyce-naukowej/ (http://www.wykop.pl/link/1126241/turbo-science-polski-projekt-web-serialu-o-tematyce-naukowej/)
-
Boski polski akcent. Prawdę mówiąc tak się narzucał, że właściwie nie słuchałem o czym mówili. :smile:
-
http://venustransit.gsfc.nasa.gov/data/kiosk/dataset/Venus_AIA12s_193Track/phase/track (http://venustransit.gsfc.nasa.gov/data/kiosk/dataset/Venus_AIA12s_193Track/phase/track)
Tranzyt Wenus, niesamowite zdjęcia.
Nie wiem jak w innych częściach Polski, ale u mnie cały czas było zachmurzenie 100% i nic nie dało się zobaczyć. Na szczęście NASA i kilka obserwatoriów prowadziły live streaming z teleskopów. Jak wrażenia?
-
U mnie niestety też pełne zachmurzenie.
btw. planeta wydaje się aż przezroczysta. Co jest powodem?
-
Też to zauważyłem. Ludzie piszą, że to efekt artefaktu optycznego w CCD. Gdy kamera obserwuje jasny obiekt, piksele aktywują się i pozostają takie jeszcze przez jakiś czas. Zjawisko nazywa się quantum efficiency hysteresis (nie podjąłem się zadania spolszczenia tego).
-
Tak myślałem, bo opcję wpływu grawitacji można wykluczyć ; )
btw. podejrzewam, że na starym sprzęcie (nie cyfrowym) tego efektu by nie było.
-
Trochę za blisko jak na soczewkowanie grawitacyjne, fakt. Ja w pierwszej chwili myślałem, że to atmosfera słoneczna, ale przecież Wenus jest dość daleko od słońca. :smile:
Dorzucam jeszcze te świetne zdjęcia, zrobione przez sondę Hinode.
#1 (http://www.flickr.com/photos/nasamarshall/7160918535/#in/pool-1906599@N24/)
#2 (http://www.flickr.com/photos/nasamarshall/7160918367/#in/pool-1906599@N24/)
Tu w końcu widać, że to planeta, a nie jakaś kropka na tle słońca.
Wilku, siedzisz w astronomii amatorskiej?
-
W takie bardzo amatorskiej : ) Po prostu ciekawostki z tego tematu ciekawią mnie bardzo. W młodości miałem bardziej ambitne cele, ale odbiłem się z hukiem od wzorów.
Zdjęcia kapitalne - rzeczywiście teraz porządnie widać Wenus.
-
U mnie niestety też pełne zachmurzenie.
btw. planeta wydaje się aż przezroczysta. Co jest powodem?
"Przeźroczysta"? Na tym linku Sajuuka do nasa.gov?
To szum i tyle. Nie ma co gdybać.
Ja natomiast polecam takie coś: Mars One introduction film (updated version) (http://www.youtube.com/watch?v=n4tgkyUBkbY&feature=plcp#ws)
Chcą polecieć na Marsa, ale - co istatne - w jedną stronę, a co dwa lata dorzucać kolejne 4ry osoby.
-
Brzmi to dosyć ciekawie. Jak wejdzie się na ich stronę, to pojawia się nawet konkretna lista inwestorów:
http://mars-one.com/en/about-mars-one/suppliers (http://mars-one.com/en/about-mars-one/suppliers)
A ten cały pomysł z reality show w kosmosie brzmi jak coś, co ma szanse na sukces i może być świetnym impulsem do "poważnej" kolonizacji Marsa, a potem i innych ciał niebieskich.
-
The Future of Robotics and Artificial Intelligence (Andrew Ng, Stanford University, STAN 2011) (http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=AY4ajbu_G3k#ws)
-
Trochę się spóźniam z wpisem, ale chciałem powiedzieć, że oglądałem tranzyt Wenus, z dachu, przez maskę spawalniczą. Chmury na szczęcie w porę się rozstąpiły.
-
http://public.web.cern.ch/public/ (http://public.web.cern.ch/public/)
SIĘ DZIEJE SIĘ
-
No i mamy odkrycie.
Wygląda na to, że model standardowy jednak się broni się, przynajmniej w kwestii istnienia tej cząstki. Teraz trzeba tylko ok. dekady wytężonych badań i tryliardów euro, a zobaczymy czy przewidywane właściwości Higgsa zgadzają się z faktycznymi.
-
Masa cząstki Higgsa w okolicach 125GeV jest dobrą wiadomością dla supersymetrii.
-
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Zycie-na-Marsie-znalezlismy-juz-dawno,wid,14806826,wiadomosc.html (http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Zycie-na-Marsie-znalezlismy-juz-dawno,wid,14806826,wiadomosc.html)
-
http://nauka.money.pl/lazik-curiosity-wyladowal-na-marsie-0-1137580.html (http://nauka.money.pl/lazik-curiosity-wyladowal-na-marsie-0-1137580.html)
-
(http://www.nasa.gov/images/content/673560main_msl5_full.jpg)
Pierwsze zdjęcia z Curiosity!
http://www.nasa.gov/mission_pages/msl/multimedia/gallery-indexEvents.html (http://www.nasa.gov/mission_pages/msl/multimedia/gallery-indexEvents.html)
-
Jest nawet fotka w kolorze:
(http://www.nasa.gov/images/content/674083main_PIA15691-full_full.jpg)
Ponoć mają się też pojawić zdjęcia w większej rozdzielczości i nawet jakieś panoramy. Mam nadzieję, że to też będzie w kolorze. W sumie to jest chyba pierwsza okazja, żeby zobaczyć, jak naprawdę wygląda krajobraz na Marsie. W przypadku wcześniejszych misji jakość zdjęć nie była dość dobra.
-
1,000,000,000,000 Frames/Second Photography - Ramesh Raskar (http://www.youtube.com/watch?v=SoHeWgLvlXI&feature=related#ws)
-
Po obejrzeniu czegoś takiego człowiek zastanawia się, jak ktokolwiek może uważać, że nauka jest nudna.
-
Bo szkoła jest nudna.
Widziałem wczesniej, ale bajer jest - facet tam rzuca parę zastosowań, nie wiem czy jest więcej, ale - nawet jeśli nie - i tak super.
-
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,12902557,NASA_o_misji_Curiosity__Mamy_cos_wielkiego__Co__Jeszcze.html (http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,12902557,NASA_o_misji_Curiosity__Mamy_cos_wielkiego__Co__Jeszcze.html)
Robi się ciekawie.
http://news.discovery.com/space/mars-mystery-what-has-curiosity-discovered-121120.html#mkcpgn=fbdsc17 (http://news.discovery.com/space/mars-mystery-what-has-curiosity-discovered-121120.html#mkcpgn=fbdsc17)
Tu trochę bardziej szczegółowo.
-
http://what-if.xkcd.com/ (http://what-if.xkcd.com/)
Polecam ostatnie. :smile:
-
http://dolinabiotechnologiczna.pl/polecamy/kolejny-dogmat-biologii-obalony-nasze-komorki-nie-sa-genetycznie-identyczne/ (http://dolinabiotechnologiczna.pl/polecamy/kolejny-dogmat-biologii-obalony-nasze-komorki-nie-sa-genetycznie-identyczne/)
Dosyć intrygujące.
-
Trochę tak. Czyli nici z idealnego klonowania?
-
"Nici z idealnego klonowania" to zbyt daleko idące wnioski imho. Trzeba poczekać na rozwój wypadków i na informacje, skąd właściwie biorą się takie różnice w genomach komórek.
-
To jeszcze nic - istnieją cechy dziedziczone pozagenetycznie. Na przykład za sprawą różnej metylacji DNA.
-
Hm, rozwiń, bo brzmi ciekawie.
Swoją drogą:
http://io9.com/the-first-image-ever-of-a-hydrogen-atoms-orbital-struc-509684901 (http://io9.com/the-first-image-ever-of-a-hydrogen-atoms-orbital-struc-509684901)
Zdjęcia atomów! Ale nie ze skaningowego mikroskopu tunelowego, ale nową metodą.
-
Hm, rozwiń, bo brzmi ciekawie.
Metylacja DNA to zjawisko wyciszania niektórych genów przez dołączanie grup metylowych do nici, co uniemożliwia transkrypcję. Jest to informacja pozagenetyczna, tzn. nie jest zapisana w postaci informacji DNA. Krótko mówiąc, informacja zapisana w DNA jest niepełna. Gdybyś dysponował tylko genomem danego organizmu, to nie byłbyś go w stanie sklonować. Pełną informacją jest genom plus metylacja. Bez tego dodatku nie masz pełnego zapisu o organizmie.
Dodam jeszcze, że informacja jest także zapisywana w DNA mitochondrialnym, u roślin w chloroplastach, w postaci RNA a także w białkach. Samo czyste DNA można porównać do książki zapisanej w nieznanym języku. Dopiero cała maszyneria białek, RNA i innych rzeczy udostępnia nam słownik.
-
Z reguły metylacja jest usuwana podczas tworzenia zygoty, ale zdarza się, że informacja metylacji jest dziedziczona, nawet jeśli nie było jej w genach wyjściowych danego organizmu. Inaczej mówiąc - zmiana która dokonała się w trakcie życia osobnika, może być dziedziczona. Przykładem może być Zespół Angelmanna - wyłączenie aktywności pewnego genu w chromosomie płciowym powoduje niedorozwój, padaczkę i skłonność do częstego śmiechu. Z reguły jednak są to zmiany nietrwałe, cofające się po kilku transkrypcjach. W ten sposób mogą być wyłączane niektóre geny - na przyklad przy radykalnej zmianie diety może zmienić się aktywność genów odpowiedzialnych za skład soków trawiennych.
Hamowanie genów odpowiedzialnych za apoptozę, wykazano w nowotworach, toteż niektórzy zastanawiają się, czy nie dało by się wykorzystać w terapii enzymów usuwających metylację.
Inne tego typu procesy, to deaminacja cytozyny i metylacja histonów. Tymi procesami zajmuje się epigenetyka.
U ssaków stale zmetylowane jest ok. 5% nukleotydów, u roślin aż 30%
-
http://wyborcza.pl/1,75476,14240725,Swiatowej_slawy_eksperci_od_czarnych_dziur__kwantow.html (http://wyborcza.pl/1,75476,14240725,Swiatowej_slawy_eksperci_od_czarnych_dziur__kwantow.html)
W ramach konferencji prof. Carlo Rovelli, wybitny specjalista z zakresu pętlowej grawitacji kwantowej, wygłosi 9 lipca o godz. 20:30 wykład publiczny "Quanta of Space". Wykład, w języku angielskim, odbędzie się w Auditorium Maximum Uniwersytetu Warszawskiego przy ulicy Krakowskie Przedmieście 26/28.
Ja idę. :smile:
-
Sama nazwa wykładu już mówi, co na nim będzie.
Ja nie popieram kwantowania czasoprzestrzeni. Coś w grawitacji kwantowej musi być skwantowane, ale uważam, że to nie czasoprzestrzeń.
-
Wykład był bardzo rzeczowy. Rovelli zaczął od umiejętnego pokazania różnic między ogólną teorią względności a mechaniką kwantową oraz znaczenia tych teorii. Bardzo fajnie umiejscowił koncepcję grawitacji kwantowej w kontekście innych teorii o dużej ambicji wyjaśniającej, że się tak wyrażę.
1. Kopernik - zero danych doświadczalnych -> doskonała teoria heliocentryzmu
2. Newton - zero danych doświadczalnych -> doskonała mechanika
3. Einstein - zero danych doświadczalnych -> doskonała teoria względności
4. kwantowa grawitacja - zero danych doświadczalnych -> no wiadomo :smile:
A poważniej, to fakt. Chcą kwantować wszystko. Czasoprzestrzeń też. Padło pytanie np. o to czy kwantowa grawitacja wyjaśni zagadkę strzałki czasu. Rovelli przyznał bardzo uczciwie, że nie ma pojęcia. ; p
-
A poważniej, to fakt. Chcą kwantować wszystko. Czasoprzestrzeń też.
Czy powiedzieli, jak pogodzić kwantowanie czasoprzestrzeni z niezmienniczością Lorentzowską?
-
No to też się trochę poczepiam:
1. Kopernik - zero danych doświadczalnych -> doskonała teoria heliocentryzmu
Heliocentryzm implikuje (nazwą) że Słońce ma być w centrum, a w książce Kopernika nie dokońca tak jest. Prawda że to planety miały biegać dookoła gwiazdy, ale nie dokładnie tak jak to sobie dziś wyobrażamy.
Z "brakiem danych" poprostu nie można się zgodzić - skąd takie stwierdznie?
2. Newton - zero danych doświadczalnych -> doskonała mechanika
Doskonałość, później poprawiona, tak? :)
-
http://slwstr.net/blog2/2014/9/4/dawno-zaginieni-kuzyni
Jeśli okaże, że te organizmy to faktycznie żyjący współcześnie potomkowie fauny ediakarskiej, to będzie bardzo ciekawie.
-
Mnie też jara ta informacja:)
-
http://zapytajfizyka.fuw.edu.pl/wyklady/michal-heller/
prof. Michał Heller będzie prowadził wykład popularnonaukowy na Wydziale Fizyki UW przy ul. Pasteura w Warszawie. Rzecz się ma zdarzyć 26 lutego o godzinie 18. Jestem wysoce zainteresowany i chyba się przejdę. Idziecie?
-
I jak było?
-
Fajnie, przyszło ponad 1100 osób i okazało się, że część trzeba wyprosić do audytorium obok. A sam wykład wyśmienity. Nigdy nie widziałem Hellera na żywo, ale wyobrażałem go sobie jako charyzmatycznego i konkretnego starszego pana. No i słusznie. Wykład był o czasie - jego fizycznych konsekwencjach. Bardzo ciekawie ujęty, bo dość szeroko. Chyba z 1/3 dotyczyła Boecjusza.
Poza tym wiesz, warto było się przejść choćby dla samych ślicznych studentek fizyki, o.
-
Te z nauczycielskiej się nie liczą! A ta jedna na innej specjalizacji to akurat zaniża "śliczność". (Oczywiście plebs, który nie zalicza pierwszego roku, się wogle nie liczy - to rozumiem wiemy.)
Studiowałem więc wiem.
A na pana Hellera to miałem przyjemność widzieć i słuchać jak coś mówił w Toruniu jak jeszcze studiowałem. Pamiętam, że też było tłum, podobało mi się. Coś o Wszechświecie mówił.
-
http://wyborcza.pl/1,75400,18269013,Houston__mamy_problem__Wielki_problem.html
Wszyscy miłośnicy Kerbala łączą się w bólu po katastrofie rakiety Falcon 9.
Swoją drogą, SpaceX prowadzi próby lądowań Falconem "na słupie ognia". Czysty Stanisław Lem jak dla mnie. :eek:
-
Krążkownik 2giej klasy to to nie jest, ale zawsze jakiś start. ;)
Dołujące komenty pod tym artykułem...
Inna sprawa, że NASA wywaliła z użytku swoje wachadłowce nie mając gotowego i wypróbowanego zastępstwa - więc, niestety, ale parę eksplozji musi być.
-
Odkryto pentakwarki: http://press.web.cern.ch/press-releases/2015/07/cerns-lhcb-experiment-reports-observation-exotic-pentaquark-particles (http://press.web.cern.ch/press-releases/2015/07/cerns-lhcb-experiment-reports-observation-exotic-pentaquark-particles).
W LHC zaobserwowano dwie cząstki, roboczo nazwane Pc(4450)+ i Pc(4380)+. Ich masy wynoszą odpowiednio 4450 megaelektronowoltów i 4380 MeV. Mają dodatni jednostkowy ładunek elektryczny. Obydwie składają się z dwóch kwarków up, jednego kwarka down, jednego kwarka charm i jednego antykwarka charm. Pierwsza jest stanem wzbudzonym drugiej. Nie wiadomo jeszcze, czy są to hadrony (cząstki jednorodne, gdzie wszystkie 5 kwarków jest związane mniej więcej tak samo) czy też bardziej przypominają egzotyczne jądro atomowe, czyli stan związany protonu i mezonu J/psi.
-
http://www.sciencealert.com/watch-here-s-what-you-need-to-know-about-devil-facial-tumour-disease?perpetual=yes&limitstart=1
Jak zakaźny rak może w ciągu kilkudziesięciu lat doprowadzić niemal do wymarcia całego gatunku. Bardzo paskudna sprawa.
-
http://www.sciencealert.com/watch-here-s-what-you-need-to-know-about-devil-facial-tumour-disease?perpetual=yes&limitstart=1
Jak zakaźny rak może w ciągu kilkudziesięciu lat doprowadzić niemal do wymarcia całego gatunku. Bardzo paskudna sprawa.
Radan, Ty żyjesz.
W CERNie zaobserwowano parę elektron-pozyton o bardzo wysokiej energii, która być może była skutkiem rozpadu nowej nieznanej cząstki.
https://cds.cern.ch/record/2048626/files/DP2015_039.pdf (https://cds.cern.ch/record/2048626/files/DP2015_039.pdf)
Może się okazać, że ta obserwacja była przypadkiem. Już się to zdarzało. Jeżeli jednak wynik jest prawdziwy, to być może trafiono na ślad istnienia nowej cząstki o masie 2,9TeV.
Właściwości tej cząstki odpowiadają tak zwanemu bozonowi W prim. Jest to cząstka przewidywana przez wiele teorii i w każdej z nich jej właściwości są trochę inne. Jej zbadanie pozwoli potwierdzić niektóre teorie a wyeliminować inne. Cząstkę też przewidują też teorie strun. Być może zbliżamy się już do momentu, kiedy teorie strun będą weryfikowalne doświadczalnie.
-
www.independent.co.uk/news/world/forget-water-on-mars-astronomers-may-have-just-found-giant-alien-megastructures-orbiting-a-star-near-a6693886.html
-
http://www.howmanypeopleareinspacerightnow.com/ (http://www.howmanypeopleareinspacerightnow.com/)
Strona, która pokazuje, ilu ludzi aktualnie znajduje się w kosmosie.
-
http://www.bbc.com/news/health-34857015
Mutacje uodparniające bakterie na antybiotyki rozprzestrzeniają się w tempie niezbyt napawającym optymizmem.
-
Wygląda na to, że rozkminili te jasna plamy na Ceresie:
http://www.kosmonauta.net/2015/12/zagadka-jasnych-tworow-na-ceres-wyjasniona/
-
Rozwiązanie w spodziewanym tonie (czyli na szczęście żadne UFO).
-
Odkryto fale grawitacyjne.
Dokonało tego obserwatorium LIGO.
http://www.sciencemag.org/news/2016/02/gravitational-waves-einstein-s-ripples-spacetime-spotted-first-time (http://www.sciencemag.org/news/2016/02/gravitational-waves-einstein-s-ripples-spacetime-spotted-first-time)
Obserwacji dokonano w sierpniu 2015. Obróbka danych zajęła kilka miesięcy. Dzisiaj podano to do publicznej wiadomości.
-
Ha, warto było buczeć wentylatorem przy einstein@home.
-
Mówisz, że część nagrody Nobla należy się Tobie?
-
Oczywiście. Jednak zawsze miałem zamiar zrobić tak, jak Sartre i jej nie przyjąć.
-
Ciekawe komu przyznają nagrodę. Artykuł z doniesieniem o odkryciu ma prawie tysiąc współautorów.
-
Przecież równie dobrze mogą dać za coś innego. Co nawet bym obstawiał - mało kiedy dawali tak "od razu".
Haaelu, nawet nie przeczytałeś tego co linknołeś: nie odkryto, a zarejestrowano. Panowie co odkryli, już zresztą dostali za to Nobla.
-
A w jakiej sytuacji jest Polska technologia produkująca grafenu? Ktoś coś słyszał? Chyba patent został sprzedany za granicę?
-
Patenty różnych metod otrzymania grafenu nadal są nasze. Problemem jest tylko produkcja - coś tam zaczęto u nas produkować w grudniu, tylko nie wiadomo jak ze sprzedażą produktu. W dodatku większość zastosowań grafenu to zastosowania potencjalne. Przez te wszystkie lata na rynku pojawił się tylko jeden produkt z grafenem.
-
http://www.sciencealert.com/spacex-just-successfully-landed-its-rocket-on-a-barge-in-the-ocean
Dzisiejsze info. Pamiętacie? Zachwycałem się tym, że rakieta Falcon 9 potrafi sama wylądować.
Dziś wyniosła Dragona na orbitę, po czym wróciła i wylądowała na barce. f**k yeah.
-
http://www.dailymail.co.uk/sciencetech/article-3536191/Stephen-Hawking-Yuri-Milner-Mark-Zuckerberg-reveal-100m-Starshot-alien-hunting-mission-using-light-propelled-starship-travel-Alpha-Centauri.html
Cukierberg i Hawking chcą zrealizować projekt napędu pozwalającego rozpędzać sondy do 20% prędkości światła.
Prawdopodobnie dożyjemy fotek zrobionych w okolicy Alpha Centauri. Ja się niesamowicie jaram. A Wy?
-
Piszesz jakby te sondy już leciały, a narazie to wygląda na luźny pomysł. I to z wieloma problemami.
Ja się zacznę jarać, jak powiedzą jak chcą te problemy rozwiązać i się za to zabiorą.
-
Wykazujesz mniej entuzjazmu niż w przypadku magicznego opłatka z Legnicy. "Kibicujesz" materii nieożywionej zmieniającej się w kawałki Jezusa, ale nie kibicujesz wysyłaniu sond do sąsiednich systemów planetarnych. Polecam zrobić rachunek sumienia i zastanowić się nad sobą. Na pokutę zadaję Ci dwie modlitwy do Dawkinsa i lekturę trzech artykułów o pedofilii w Kościele.
Poza tym, masz trzech gości, z czego: jeden ma morze kasy, drugi jest Hawkingiem, trzeci jest Zuckerbergiem. Jak komuś może się to udać, to właśnie im. No i podstawy teoretyczne dla tego napędu są opracowane. W dodatku obecność Hawkinga sugeruje, że muszą być mocne. No i ciężko mówić o luźnym pomyśle skoro chcą w to wlać 100 milionów i zwołują takie konferencje. To nie jest "luźny pomysł", to poważny projekt.
-
Wcale nie wiem czy mniej entuzjazmu - ja bym powiedział, że wykazuję ostrożny sceptycyzm (w obu przypadkach). Ale tak - temu projektowi nie kibicuję. Właśnie dlatego, że widzę jaka ekipa za tym stoi - samemu bogaczowi bym dawał większe szanse.
-
Abstrahując od tego, że nie wiem, gdzie jest miejsce na ostrożność w sceptycyzmie wobec chleba transmutującego w ludzia, mógłbyś mi wytłumaczyć, co jest nie tak z Hawkingiem i Zuckerbergiem (w kontekście zdolności do realizacji ambitnych projektów).
-
Abstrahując od kwestii entuzjazmu czy jego braku, wydaje mi się, że ta misja może napotkać kilka poważnych problemów.
1) To jest fly-by, to znaczy, że nie ma wytracania prędkości i w ogóle korygowania trajektorii lotu. Przelot, zdjęcia we wszystkich kierunkach i za 5 lat mamy fotki.
2) Nie wiemy właściwie co jest w układzie Alfy Centaura. Nie wiemy czy są planety. Tzn. nie wiemy gdzie strzelać.
3) Mała masa pojazdu. Gramowy czip nie brzmi imponująco, chociaż na początek to już coś.
Na szczęście są i dobre strony.
Sondy są tanie. Dlaczego nie wystrzelić ich od razu 100? Albo jedną dziennie, przez 20 lat? Mielibyśmy wtedy stały dopływ informacji po tym, kiedy dotarłaby pierwsza z nich.
Być może po jakimś czasie udałoby nam się zbudować coś większego, już z napędem do hamowania i zmiany trajektorii. Coś jak projekt Longshot. A wtedy misja załogowa, kto wie, kto wie.
P.S. Swoją drogą w artykule pojawiła się informacja, że sonda będzie miała GPS. WTF? Chyba, że centaurianie mają swoje satelity do gpsu i to zadziała. :razz:
-
Pytanie czy taki chip jest w stanie zrobić dobrą fotkę? Przypominam: lecąc 20% c.
I potem czy jest ją w stanie nadać tak, żeby to wyodrębnić z szumu 4 ly dalej.
co jest nie tak z Hawkingiem i Zuckerbergiem
Pierwszy to fizyk teoretyk i kosmolog, drugi to programista i założyciel facebooka.
Jakbym zbierał ekipę do ciekawych i nowatorskich pomysłów, to spoko - ale w prowadzeniu programów kosmicznych to doświadczenia nie mają. Ja bym próbował na ich miejsce wciągnąć jakichś ludzi z agencji kosmicznych.
-
Sondy są tanie. Dlaczego nie wystrzelić ich od razu 100? Albo jedną dziennie, przez 20 lat? Mielibyśmy wtedy stały dopływ informacji po tym, kiedy dotarłaby pierwsza z nich.
O ile się orientuję, to taka właśnie jest mniej więcej idea. Chcą wysłać dużo małych sond.
Jakbym zbierał ekipę do ciekawych i nowatorskich pomysłów, to spoko - ale w prowadzeniu programów kosmicznych to doświadczenia nie mają. Ja bym próbował na ich miejsce wciągnąć jakichś ludzi z agencji kosmicznych.
No to raczej nie będzie tak, że we trójkę usiądą i będą sobie klepać w garażu. Pewnie też wpadli na pomysł, że przyda im się parę osób z doświadczeniem w agencjach kosmicznych.
-
Pojawiła się nawet wzmianka na stronie Proroka: https://richarddawkins.net/2016/04/reaching-for-the-stars-across-4-37-light-years/ (https://richarddawkins.net/2016/04/reaching-for-the-stars-across-4-37-light-years/)
-
Tak jak pisał Ijon: w jaki sposób te czipy mają nadawać dane?
Mamy opcję A: zrobić Proximie Centauri zdjęcie wprost z Ziemi. Gwiazda jest wielka i wysyła światło o dużej mocy.
Teraz opcja B: wysłać sondę o rozmiarze 1cm ona robi zdjęcie a potem wysyła na Ziemię sygnał bardzo małej mocy.
Jeżeli będzie istniała technologia zdolna zarejestrować z Ziemi obiekt o rozmiarze 1cm w odległości 4 lat świetlnych, w dodatku znacznie mniej jasny od powierzchni gwiazdy, to może się okazać, że jednak bardziej się opłaca robić gwiazdom te zdjęcia bezpośrednio z Ziemi.
No chyba że te czipy (albo ich część) mają zawrócić na Ziemię, np. wykorzystując asystę grawitacyjną albo mamy zrobić ciągły strumień czipów wysyłających dane między sobą.
I ja również jestem sceptyczny od wszystkich przedsięwzięć, które zaczynają się od konferencji prasowej.
-
http://interactive.aljazeera.com/aje/2016/gmo-eggplants-aubergines-bangladesh/index.html#2186
Szerujcie i wpychajcie do gardeł znajomym grinpissowcom.
-
Mamy wpychać GMO do gardeł grinpisowców?
-
Też można.
-
Natrafiono na ślad grupy archeonów, która mogła dać początek eukariontom.
https://www.physicsforums.com/threads/new-findings-about-the-evolution-of-complex-cellular-life.899972/
Próbkę z dna morskiego z okolic komina hydrotermalnego poddano analizie metagenomicznej. Analiza metagenomiczna polega na "zmieleniu" wszystkich organizmów w próbce i poddaniu analizie DNA, które zostało. Można w ten sposób potwierdzić istnienie nowych gatunków, chociaż same komórki nowego gatunku wciąż czekają na odkrycie.
Odkryto wobec tego istnienie grupy, którą nazwano lokiarcheota.
Eukarionty to organizmy posiadające mitochondria. Zgodnie z teorią endosymbiozy, eukarionty powstały z beztlenowych archeonów, które wchłonęły tlenowe bakterie, co dało im możliwość oddychania tlenem. Skąd się wzięły mitochondria, to już badano, tzn. istnieją kandydaci na grupę, z której mogły pochodzić bakterie dające początek mitochondriom. Znacznie gorzej było z komórką-gospodarzem. Nie wiadomo nawet było, czy gospodarz był naprawdę archeonem, czy też może bakterią lub też czymś jeszcze innym.
Lokiarcheota mają dużo wspólnych genów z eukariontami, więc istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie z okolic tej grupy pochodził archeon-gospodarz, który stał się eukariontem.
-
Odkryto, że węgiel może tworzyć sześć wiązań, co łamie dotychczas uważaną za pewnik zasadę, że możliwe są dla niego tylko cztery wiązania. Z pozoru niemożliwym związkiem okazał się kation organiczny otrzymany w wyniku potraktowania heksametylobenzenu kwasem magicznym:
http://www.zmescience.com/science/news-science/carbon-six-bond-molecule/
-
Dla zapalonych grzybiarzy - historia pewnego bardzo podstępnego grzyba, którego trujące właściwości odkryto bardzo niedawno:
https://nowaalchemia.blogspot.com/2017/09/poison-story-8-podstepny-grzybek.html
-
Stephen Hawking zmarł w wieku 76 lat.
https://edition.cnn.com/2018/03/14/health/stephen-hawking-dead/index.html