gildia.pl
Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) => Forum Mangi i Anime => Wątek zaczęty przez: śmigło w Listopad 29, 2004, 11:03:33 am
-
Mam taka prosbe - czy mozecie podac tytuly anime (serii i filmow pelnometrazowych), ktore sa kompletnie niestandardowe, ciezkie w odbiorze albo po prostu niespotykane i dziwne. tylko proslibym bez evangelionow, hellsingow, akir, gitsow itp
od siebie moge podac - "serial experiments lain"
-
Memories na które się składa ( Stink Boomb, Magnetic rose, Cannon fooder(?) )
-
no, szczegolnie ten ostatni epizod raczej trudno nazwac klasycznym anime 8)
i nie bardzo rozumiem ta sugestie Śmigla o GiTS :oops: ,
przeciez niektore epizody z serii sa rownie pokrecone jak LAIN a Innocence to juz calkowite odejscie od schematu akcyjniaka na rzecz wizualizacji wielowarstwowej i wieloznacznej rzeczywistosci VR
-
Paranoia Agent - jestem na 5 odc. - ktoś wie o co w tym chodzi ?
ps: rewelacyjny opening.
Jin Roh - japońska wersja bajki o czeronym kapturku - nie zniechecac się, dobre i w temacie.
-
od siebie (nie od siebie bo nie widziałam w całości ale to ponoć jedno z najdziwniejszych anime )
dorzuce BLAME! ( 6 sztuk oav )
A to juz widziałam: mnie poschizował ostatni odcinek saikano
Ale dla ludzi którzy szukaja tylko i wyłacznie tego co dziwne nie do przebrnięcia pierwsze 12 odcinów to dramato-romans..za to ostatni.. no mnie zaskoczyło ^^
-
Laina ogladalam dwa razy i nadal musze pryznac, ze zaskakuje mnei w wielu miejscach i chyba bnadal czegos nei rozumiem czegos mi brak, dlatego jescze sie raz do niego wezme (zeby nei bylo, ogladam Laina dla przyjemnosci, a nie dla zgadywania o co chodzi)
No japolecam tworczosc Mamoru Oshiego
Chociazby Gitsa, bo pewnie mimo tego ze wiele osob go ogladalo nei kazdy rozumie za pierwszym razem i innym "dzieciekiem" Oshiego jest "Engels Egg..."
-
nie bardzo rozumiem ta sugestie Śmigla o GiTS ,
w sumie nie spercyozwalem, chodzilo mi aby podawac tytuly anime trudnych/dziwnych ale mniej znanych. gitsa znaja wszyscy.
-
Jeszcze dorzuce :
Hoshi no Koe / Voices from a distant star - cudo.
-
A to juz widziałam: mnie poschizował ostatni odcinek saikano
Ale dla ludzi którzy szukaja tylko i wyłacznie tego co dziwne nie do przebrnięcia pierwsze 12 odcinów to dramato-romans..za to ostatni.. no mnie zaskoczyło ^^
Tia, czacha dymi , kto by się spodziewał. - swoją drogą seria ma kilka niezłych momentów (napis na ławeczce :) ).
-
texhnolyze(seria)-totalna schiza :!:
-
Tia, czacha dymi , kto by się spodziewał. - swoją drogą seria ma kilka niezłych momentów (napis na ławeczce :) ).
Dlatego uwazam Saikano za bardzo dobre anime...własnie przez tą koncówke... zupełnie zaskakujaca, zupełnie powalajaca w fotel wbijająca...
Kurcze a jak zobaczyłam pierwszy odcinek to se śmiechu pękałam jak zobaczyła to co ona miała w rece... myślałam ze jakaś totalna szmira...( nie wiedziałam o co chodzi po za tym ze wkrótkiej recenzyjce napisali ze o miłosci i warto)
Wogóle uważam ze to najlepszy sposób na oglądanie anime taki bez recenzji bez spoilerów, przeynajmniej to co widzisz jest świeże nie patrzysz prez pryzmat " A Janek Powiedział Ze Kul/Be"
-
texhnolyze(seria)-totalna schiza :!:
poluje a nie, ale niestety nie mam do neigo dostepu:<
-
w ostatecznosci mozna wlaczyc program p2p i wpisac texhnolyze :badgrin: :)[/quote]
-
texhnolyze(seria)-totalna schiza :!:
poluje a nie, ale niestety nie mam do neigo dostepu:<
www.anfo.pl odcinki wychodza powoli ale za to pl hardsub^^ musisz mieć tylko program do torrenta
-
dziekuje:>
wlasnie sie dowiedzialam, ze osoba, z ktora mieszkam sciagnela mi, ale gdzies w poslce juz sie to anime rozjezdza....
a co do sciagania i wpisywania w wyszukiwarkach, tto nietety na moim komputerze nic nie sciagne, ale to juz informatyczna i nudna historia weic sie ogra\nicze do stwierdzenia, ze poczekam jak plytki wroca, albo pozycze sobie od kogos kto ma do nich dostep
teraz i tak jestem w trakcje ogladania noir:>
pozdrawiam
-
Mam taka prosbe - czy mozecie podac tytuly anime (serii i filmow pelnometrazowych), ktore sa kompletnie niestandardowe, ciezkie w odbiorze albo po prostu niespotykane i dziwne.
(http://www.animenewsnetwork.com/images/releases/906.jpg)
niespotykane, mało znane, dziwne o tyle, o ile się nie zna klasyki japońskiej literatury dla dzieci :) (Kenji Miyazawa) i oczywiście (IMHO) bardzo dobre :-)
Ihatov Gensou Kenji No Haru, angielskie wydanie to "Spring and Chaos"
(http://www.anime-planet.com/animerec/images/mainimages/atamayama.jpg)
Atama Yama (Góra głowa ^^) -- króciusieńkie, inne niż standard (jaki przynajmniej ja oglądam)
(http://www.manga-takarajima.mangafan.net/Manga%20Reviews/hitsuji/images/hitsuji_no_uta6klein.jpg)
i już bardzo w klimacie SE Lain (chyba to samo studio) - Hitsuji no Uta (Pieśń Owcy)
-
Od siebie dorzuce Nekojirou (Cat Soup) - jednoodcinkowy oav, oparty na mieszance mitologii europejskich i japońskich. Historia bardzo ciekawa, a przy tym posiadająca niesamowity wręc z klimat. Do tego muzyka - cudo. Oglądać można nawet bez tłumaczenia - w całym filmie pojawia się bodajrze 5 kwestii mówionych. Film zrealizowany jest bardzo nowatorsko - ale bez przesady, grafika komputerowa nie razi. Jeśli miałbym porównywać, to trochę jak Yellow Submarine - równie "kwaśne"...
-
A co do długich serii z wypasionym zakończeniem to jeszcze Vampire Princess Miyu.
-
Mam taka prosbe - czy mozecie podac tytuly anime (serii i filmow pelnometrazowych), ktore sa kompletnie niestandardowe, ciezkie w odbiorze
gravitation
ale nie polecilbym nawet najgorszemu wrogowi
-
gravitation
ale nie polecilbym nawet najgorszemu wrogowi
oj tak! co jak co ale gravitation jest tak ciezkie w odbiorze ze az nie moglem tego odebrac:)give it bitte uhm to me and I give it bitte uhm to you....a fuj:)
-
Odpuscmy sobie umieszczanie tutaj serii Yaoi/Yuri tylko dlatego ze opowiadaja o zwiazkach homoseksualnych, ok? Nie o takie dziwnosci tu chodzi;)
-
Evangelion jest dziwny. IMHO.
Szczególnie dwa ostatnie epy ;)
I FLCL. Gdzieś tu widziałem temat o tym.
-
Boogiepop Phantom - mocno zakręcony horror. Przykład z pierwszego odcinka: koleś zjadający złe wspomnienia innych osób (które zresztą wyglądają jak olbrzymie pajęczaki - wspomnienia nie osoby ;) )
Perfect Blue - choć to chyba zbyt znane, ale w każdym razie dziwne i ciężkie.
-
Na prawdę dziwne jest Pugyuru. Nie wiem jakie miały być założenia scenariusza, ale to krótkie anime (3 minuty na odcinek) jest tak śmieszne, że aż dziwne i vice versa. Pojawiają się tak niezwykłe postacie jak lodowa kobieta, która w rzeczywistości jest jadalna oraz hmm.. człowiek-kalmar, który z człowieka ma tylko twarz (wymienną).
-
Zgadzam się - Lain i Texhnolyze są dziwne, ale jeśli się lubi takie klimaty, to te serie są naprawdę w sam raz. Polecam także Le Portrait de Petit Cossette - kompletnie pokręcone, a do tego świetna animacja. No i muzyka - nazwisko Yuki Kajiura mówi samo za siebie.
-
Z ciekawych anime - polecam "Omohide Poro Poro". Film zdecydowanie dla dorosłych widzów (dla młodszej widowni będzie potwornie nudny). Fabuła niezbyt skomplikowana - głowna bohaterka wyjeżdża na wieś do rodziny, w czasie podróży opadają ją wspomnienia z dzieciństwa.
Polecam z dwóch powodów - po pierwsze, OPP to fascynujący obraz Japonii lat sześćdziesiątych, widzianych z "realistycznego" punktu widzenia. Po drugie, to naprawdę sympatyczna odskocznia od "zwykłych" anime.
Dla zainteresowanych, podaję adres pełnej (i całkiem niezłej) recenzji - "http://anime.tanuki.pl/strony/anime/397/rec/389".
-
czemu akorat maloznane ?? a nie malo dostepne jak np. "Daymos" , "Daimos" czy jakos tak......(przepraszam ale niewiem jak to sie pisze) albo jakies inne ciekawe anime.
pozdro
-
Właśnie oglądam "Paranoia agent" ... czy ktoś przez to przebrnął? ...bez uszczerbku dla zdrowia psychicznego? :? :lol:
-
Serial Experiments Lain - bardzo przyjemna seria, sam będę ją musiał jeszcze raz obejrzeć, bo nie do końca zrozumiałem. Całkowicie zatarta została granica pomiędzy światem wirtualnym a rzeczywistym, co czasem utrudnia orientację.
FLCL - psychodelia i absurd (pozornie). Bardzo dziwne anime, trochę komediowe. Tylko 6 epizodów, ale mnóstwo ciekawych pomysłów. Inna sprawa, że z każdym takim "pomysłem" wprowadzonym przez twórców widz coraz mniej rozumie. :) Stworzone przez Gainax, tych od NGE, a oni lubią jak widz nic nie rozumie.
-
Stworzone przez Gainax, tych od NGE, a oni lubią jak widz nic nie rozumie.
Zdziwisz się, jak powiem, że w miarę zrozumiałem i w miarę wyjaśniłem FLCL? Poszukaj, sobie tematu o FuriKuri, udzielałem się tam na chwilę przed tym jak zacząłem analizować NGE.
-
Wiem, że zrozumiałeś, widziałem ten temat. Ja też zrozumiałem, ale chyba przyznasz, że przy pierwszym oglądaniu jest to trudne.
-
Za pierwszym razem wszystko jest zakręcone, ale zaraz potem powoli zaczyna sie wyjaśniać. Za pierwszym razem, to zwykle większą uwagę zwracam na napisy, niż na obraz, więc się trochę trudno skupić :)
-
Fakt gdy ogladałem pierwszy raz NGE zwracałem głównie uwagę na napisy i sceny walki dopiero gdy zaczołem się tym interesować i analizować poszczególne odcinki zaczołem co nieco rozumieć chociaz z tego co widze na forum jeszcze praktycznie nic nie wiem xD
... pozdro
-
Utena - w zasadzie nie wiem co bardziej, czy seria tv czy movik.
-
Utena, jedno z moich ulubionych anime. Zarówno seria tv jak i kinówka bardzo interesujące.
Czy dziwne/trudne to nie wiem. Za to na pewno jest specyficzne. Wszystko: kolorystyka, kreska, wykreowany świat, postacie i relacje między nimi, muzyka, czynią z Uteny film wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Film godny polecenia :)
-
niestandardowe, ciezkie w odbiorze albo po prostu niespotykane i dziwne
Angel's Egg jak nic 8) . Nic nie jest do tego podobne...
-
Popieram, do tego dodam od siebie ,, The Melancholy of Haruhi Suzumiya''... Nie dajcie sie zwieść pozorom i nie zniechęcajcie się po pierwszym (a właściwie zerowym (?) epizodzie). Chwilami swoim absurdem mogło konkurować z FLCL (swoją drogą...FuriKuri wymiata! Wynalazłem wiele, naprawde wiele smaczków przez co zawsze widzi sie w tym anime coś nowego dzięki czemu szybko sie nie znudzi.) No i jeszcze ,,Kakurenbo''...ze względu na klimat. I jeszcze ,,Cat soup''...te motyle... Acha, no i jeszcze ,,End of Evangelion''.
Pozdrawiam.
-
wczoraj oberzałem dwa dziwne i świetne anime. Pierwsze z nich to Cat Soup, o którym już wspomiali na forum, a drugie to Kakurenbo. Obydwu anime nie idzie opowiedzieć nie zdradzając fabuły, więc nie będe ich opisywał.
-
Za pierwszym razem wszystko jest zakręcone, ale zaraz potem powoli zaczyna sie wyjaśniać.
Ja też to zauważyłem.
Oglądając to samo anime drugi zawsze się zmienia lekko podejście do niego.
Jak np pierwszy raz danym anime jesteś zachwycony to przy następnym razie już masz bardziej umiarkowane poglądy.
-
"Kimi Ga Nozomu Eien"- nawet nie potrafię opisać jak mnie zgasiło po trzecim odcinku. Z początku anime wydaje się zwykłą opowieścią romantyczną, tylko trochę bardziej poważną. Miałem bezpośrednie skojarzenia z Green Green. Różnica wydawała się jedynie taka, że w "Kimi Ga Nozomu Eien" nie ma humoru.
A tu bach, trzeci odcinek, taki obrót spraw...jak rany...
Polecam wszystkim. Seria ma 12 odcinków. W dwóch pierwszych mozna się ledwie- raz uśmiechnąć. Całość jest jednak cholernie pesymistyczna i cholernie prawdziwa. Wątków fantastycznych brak. Dzięki temu zresztą, jest też taka wspaniała. Historia o miłości, przyjaźni i podejmowaniu trudnych decyzji (choć wiem jak banalnie i patetycznie to brzmi- trudno jakoś inaczej serie określić).
Warto zarwać dla tego anime jedną nocke ( ja tak zrobiłem).
Polecam jak żadne inne.
-
Ja bym stawiał na "Saikano"
Saikano (http://azunime.net/anime/recenzja.php?idanm=123)
Inne równie ciekawe anime to "Wiatr zapomnienia"
Kaze no na wa Amunejia (http://www.miastoplusa.pl/m/papers/nonstopklatka/2002/86/index03.html)
-
Ej, jak tam z Ergo Proxy?
podobno zapowiadało się nieźle. widziałem 1 ep.
Warto sie tym zainteresować?
Coś za szybko ucichły rozmowy o tym anime...
edit: cancel that. odgrzebałem stary temat. :/
-
Excel Saga - lubie głupkowate komedie ale uważam że to anime to już lekkie przegięcie, mimo to oglądam i zamierzam obejrzeć do końca 8)
-
Ślicznym i nietypowym anime jest Honey and Clover. Dlatego, że przeznaczony jest głównie dla starszych widzów opowiada o studentach, więc siłą rzeczy problematyka będzie dość niestandardowa - szukanie pracy, zakładanie rodziny i ogólnie wchodzenie w dorosłość. Dodatkowo spora dawka humoru i romantyzmu :)
Dodam, że jest to pierwsze anime, które zrobiono z myślą o office lady. Japończycy odkryli nagle, że pracujące kobiety też nocami oglądają anime (boom się zaczął... od Alchemika :D), dlatego wygospodarowano nieco czasu wśród harem/fighting/bloody kawałków. Z bardzo dobrym efektem, moim zdaniem
-
Ruchomy zamek Hauru - czysty surrealizm - konia z rzędem temu, kto powie o co chodziło autorowi
-
Autorowi, jak autorowi-bo pani Diana Jones napisała śliczną i sensowną książeczkę-ale o co chodziło całej tej bandzie Japończyków, którzy w tym maczali palce? Zadziwiające, jak z takiej prostej historii można zrobić taki "inny" film. Ba, podobał mi się bardzo, ale naprawdę polecam książeczkę (wydał ją amber, nie powinno być z nią problemu w księgarniach, nie pamiętam tylko, czy był zamek Hauru czy-jak powinien-Howla).
-
Jeżeli mowa o dziwnym... dziwnym... ... anime, to oglądnij o tych co gilgają myszy. :badgrin: "Gilgamysh"! :evil: Czy jakoś tak. Pewno propozycja padła już, ale... to bardzo dobra propozycja. Akcja jest tak zamotana, że oglądasz to tylko po to by, zobaczyć walki. Nie jest ich wiele, ale nie ma co się skupiać na fabule, bo i tak nie zajarzysz. :shock:
:P
-
Poprawna nazwa to Gilgamesh dla nie wtajemniczonych :badgrin:
-
Gilgamesh wcale nie miał jakoś specjalnie zamotanej fabuły. Nie miałem większych problemów z jej zrozumieniem i raczej nie zaliczyłbym go do grona dziwnych lub trudnych. Co najwyżej do całkiem niezłych.
-
Kiedy oglądasz o tych co "gilgają myszy" od środka... ekhem... dziwnie to brzmi. No trudno... Kiedy oglądasz o tych co "gilgają myszy" od połowy... nie idzie nic a nic zrozumieć... ewentualnie jak dotrwasz do końca to się wyjaśnia.
:idea: Aha... no tak... jest jeszcze jedno anime które jest cholernie zamotane. O dziewczynce... czy tam... chłopcu... który siedzi ciągle przed telewizorem i toczy tam swoje drugie życie. Nie pamiętam nazwy. Ale zwykle siedzi w pustym pokoju z telewizorem.
-
Gilgamesh był jednym z anime które oryginalnie się zapowiadało, trzymało do ostatniej minuty a koncówka= i myśl człowieku co z czym i do kogo ==
-
Zdecydowanie "Mousou Dairinin" (Paranoia Agent) - nie rozumiem tego za grosz. Trochę dziwne wydaje mi się też "KEY The Metal Idol", ale widziałam to anime tak dawno, że może mi się tylko wydaje ;-).
Czego nie rozumiecie w Howlu? Chlopak zamieniał się w demona i walczył z wojną. Co tam jest dziwnego?
-
Paranoia Agent, rzeczywiście jest trudnym anime ale idzie zrozumieć. Za drugim razem już niemal wszystko zakapowałem. (choć jest jeszcze pare momentów...)
-
Nie rozumiem w Howlu, czemu bohaterka to starzała się to młodniała oraz tego czemu dom po przekręceniu liczydła lądował w różnych miejscach oraz po kiego grzyba włazili po tych schodach do tego pałacu i całej masy rzeczy, o których już nie pamiętam, bo dawno to oglądałem.
A wczoraj był na Hyperze ostatni odcinek Paranoia Agent - niesamowity klimat, ale też surrealizm - tego nie trzeba rozumieć, to należy czuć.
I zgadzam się, co do Uteny
-
Nie rozumiem w Howlu, czemu bohaterka to starzała się to młodniała
Rzeczywiście, to nie było wyjaśnione i można to różnie rozumieć. Ja uważam, że widzieliśmy ją czasem oczyma Howla - on od początku prawie wiedział, że ona jest młoda, mimo jej wyglądu. Możliwe też, że zależało to od stanu jej ducha; nie bezpodstawnie mówi się, że człowiek ma tyle lat na ile się czuje, a nie tyle, na ile wygląda czy ile ma rzeczywiście.
A może wystarczyłoby wytłumaczenie w rodzaju: 'It's a kind of magic'? ;-)
oraz tego czemu dom po przekręceniu liczydła lądował w różnych miejscach
On tam wcale nie lądował fizycznie, tylko 'drugi koniec' drzwi się zmieniał. Dom był cały czas w górach, za miasteczkiem Sophie, ale jego drzwi mogły prowadzić w różne miejsca. IMO kiedykolwiek by nie włamali się tam ci żołnierze, nie byłoby tam domu - o ile wejście nie byłoby ustawione akurat na to miasto, z którego się włamywali.
oraz po kiego grzyba włazili po tych schodach do tego pałacu
Bo do pałacu prowadziły schody? Jak inaczej mieli się tam dostać? Przez okno?...
-
no, ale w jakim celu, co mieli za biznes w tym pałacu? tam się wszystko kompletnie poschizowało.
A dziękuję za wyjaśnienie z tym starzeniem - Twoja interpretacja bardzo mi się podoba. To może być to.
No, a z liczydłem, cóż - lecencja poetica.
-
Nie cierpię pisać dwa razy tego samego :evil:. Już raz na to odpowiadałam, ale widać posta wcięło przy przenosinach forum.
no, ale w jakim celu, co mieli za biznes w tym pałacu?
Sophie miała 'biznes' do króla: Howl ją prosił (a może zmusił?... ;-)), żeby przekonała władcę, iż jej syn (Howl, znaczy się) jest tak samolubny i kompletnie nieodpowiedzialny, że dla króla i państwa byłoby najlepiej, gdyby go zostawili w spokoju :-p.
Wiedźma z Pustkowia przybyła na zaproszenie madame Sulliman (czy jak to się tam pisze). Miała wrażenie, że zostanie poproszona o pomoc, z czego była niezmiernie zadowolona.
tam się wszystko kompletnie poschizowało.
A, to już wina rzeczonej madame Sulliman. Nie dość, że szybciutko rozwiała złudzenia Wiedźmy z Pustkowia, to jeszcze 'przechwyciła' Sophie, zanim ta dotarła do króla. Zamierzenia Howla spełzły na niczym i biszowaty (naprawdę, słodki jest :-D) czarodziej musiał się ratować razem ze swoją 'mamusią'.
A dziękuję za wyjaśnienie z tym starzeniem - Twoja interpretacja bardzo mi się podoba. To może być to.
Takich interpretacji może być więcej ;-). W przeciwieństwie do tego, 'co oni wszyscy robili w tym pałacu', ta kwestia jest otwarta...
No, a z liczydłem, cóż - lecencja poetica.
Ależ nie. Kwestia bram, portali, inaczej mówiąc, pojawia się w wielu dziełach fantastyczych. Tutaj, akurat, nowością (dla mnie) było, że w różne miejsca prowadziły te same drzwi. Ciekawy pomysł, ale żeby niezwykły?... Po prostu trzeba oddzielić drzwi od zamku, znaczy: zamek traktować oddzielnie, niż drzwi, które do niego z różnych miejsc prowadzą...
-
Za stary na to jestem - poddaję się
-
Głęboko mnie zasmuciłeś - dopiero się rozkręcałam :lol:.
-
Azaliż nie hamuj się. Chętnie poczytam Twoje przymyślenia. Jak tak czytam Twe interpretacje to mi IQ rośnie
-
hmm powiedział bym że spada te iq bo sam nie myślisz tylko ktoś musi myśleć xD bez urazy
-
Są dwie kategorie ludzi:
- jedni starają się być mili dla innych
- drudzy wręcz przeciwnie, lecząc tym swe kompleksy
bez urazy :P
-
Coś w tym jest.Chociaż nie wiem o co chodzi.
-
jesteśmy kwita xD
-
Też tak myślę :)
-
Dobra, wracać do tematu dyskusji :)
-
A więc "Paranoia agent". Baaardzo trudne do załapania o co chodzi (zwłaszcza 3 czy 4 ostatnie odcinki), ale mi się udało ;) Ludziom z niskim progiem cierpliwości nie polecam, a Ci którym nie chce się myśleć to tym bardziej nie polecam.
-
Pale cocoon jest nieźle zakręcony. jest to jednoodcinkowe anime o ludziach mieszkających pod ziemią o o facecie, który chce się dowiedzie dlaczego.
-
Pale cocoon jest nieźle zakręcony. jest to jednoodcinkowe anime o ludziach mieszkających pod ziemią o o facecie, który chce się dowiedzie dlaczego.
hm, pod ziemią? wyraźnie mówią, że to "Sfera"... i własnie cała tajemnica. główny bohater nie widział w końcu drugiego filmiku, zachwyciła go sama piosenka i TO go zmotywowało do działań późniejszych.
pale cocoon jest przepięknym nostalgicznym i mądrym filmem :)
-
Ostatnio oglądałem anime o nazwie Beyond the Clouds, The Promised Place. Naprawdę zakręcona rzecz. Nawet trudno opisać to anime, bo nie wiem od czego zacząć... Zaczyna się od tego, że dwóch dzieciaków chce wybudować samolot, aby polecieć do jakiejś tajemniczej wieży. Po jakimś czasie spotykają dziewczynę, która jest w pewien sposób połączona z tą wieżą. Po pewnym czasie zapada ona a śpiączkę i przenosi się do czegoś co nazywają... snem świata? (jeśli ktoś to oglądał i wie, że coś pomyliłem poprawcie, bo miałem kiepskie napisy). Ogólnie, to polecam to anime bo jest bardzo klimatyczne.
-
Paprika jest z rodzaju tych nieźle zakręconych :lol: . Palce w realizacji Papriki maczali chyba ludzie od Paranoi, w każdym razie Paprika ma bardzo podobny klimat, styl rysunku i muzykę. Polecam! :)
-
Palce w realizacji Papriki maczali chyba ludzie od Paranoi
Co najmniej reżyser jest ten sam :-D. Trzeba przyznać, że on robi specyficzne anime. Ot, takie sobie psychodeliczne "Perfect Blue" i totalnie zakręcone "Mousou Dairinin" ("Paranoia Agent"). Ale najbardziej z jego filmów lubię "Sennen Jouyu" ("Millennium Actress") - zrobić coś takiego z wywiadu z podstarzałą gwiazdą chyba mało kto potrafi. Nie widziałam jeszcze "Papriki" i "Tokyo Godfathers" (zamierzam, szczególnie to drugie), czyli prawie połowy tego, co wyreżyserował :-(.