gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: Perfect Strangler w Maj 28, 2003, 03:04:06 pm
-
Prędzej czy później ktoś taki temat zrobi, więc czemu by nie ja? Topic i tak pewnie zbierze więcej odpowiedzi, niż ten wujka dopka o Heavy Metalu :)
*ucieka i czeka na ponowne pojawienie się swego avatarka pod ostrzałem*
To na rozgrzewkę cytaciki z innego topicu:
Co do 1602 - samo logo komiksu wygląda jak I602 (czyli albo "i" albo rzymska jedynka).
Sam Neil w swoim journalu online pisze to "cyferkowo" i wymawia ponoć też, ale może to tylko ściema dla turystów.
http://www.neilgaiman.com/journal/journal.asp
Ze stron udostępnionych w necie można sobie pogdybać, że jest tam mały Peter Parker, mała Storm i całkiem dorosły Logan. Historia pewnikiem traktowac będzie o podwalinach świata Marvela. Ale gdybac to ja sobie mogę.
Za wczorajszym "Lying in the Gutters" (ale uwaga, to rubryka plotkarska, więc może to być totalny bullshit):
"1602" is, apparently, the Occam's Razor solution. It's a kind-of- Elseworlds project with the Marvel Universe characters emerging in medieval times. Or, at least, that's what it starts off as...
Czyli w skrócie - dla niezbyt mocnych w angielskim - uniwersum Marvela w średniowieczu...
http://www.comicbookresources.com/columns/index.cgi?column=litg&article=1651
PS teaser komiksu mozna znaleźć między innymi na www.serwis-komiksowy.pl dział zagraniczny.
Lepiej spróbować chociażby tutaj:
http://www.newsarama.com/1602.htm
Przynajmniej są powiększenia plansz, a do samych niusów na WAK-u lepiej się nie zbliżać - w czterech, spośród dziewięciu znajdujących się obecnie na stronie, są błędy lub poważne niedopatrzenia.
Szczerze mowiac watpie, zeby to byla taka banalna sprawa- zreszta Storm nie jest fioletowa...
W komiksie, podobnie jak choćby w filmie, może to być kwestia odpowiedniego "oświetlenia" - np. w "Suspirii" Dario Argento też przez większość filmu ludzie mają pyski czerwone, zielone, niebieskie, żółte i jakie tylko dusza zapragnie :) Zresztą jeśli Rich Johnston ma rację i miałaby to być średniowieczna wersja uniwersum Marvela, to Storm będzie mogła sobie być taka, jak tylko Gaimanowi/Kubertowi/Isanove'owi się podoba.
-
Szczerze mowiac watpie, zeby to byla taka banalna sprawa- zreszta Storm nie jest fioletowa...
W komiksie, podobnie jak choćby w filmie, może to być kwestia odpowiedniego "oświetlenia" - np. w "Suspirii" Dario Argento też przez większość filmu ludzie mają pyski czerwone, zielone, niebieskie, żółte i jakie tylko dusza zapragnie :) Zresztą jeśli Rich Johnston ma rację i miałaby to być średniowieczna wersja uniwersum Marvela, to Storm będzie mogła sobie być taka, jak tylko Gaimanowi/Kubertowi/Isanove'owi się podoba.
Co dobra moze i po prostu tak sobie wyobrazaja srednioweczna Storm, ale na 100% to nie jest sprawa oświetlenia, bo wtedy włost miałaby też oświetlone danym kolorkiem,a nie biale.
-
jak dla mnie ten caly szum zwiazany jest z promocja.domysly,plotki itd. rewolucja w swiecie komixowym?eeeee,teraz to ludzie sa odporni na szok....
a jesli tytul znaczy1602 a nie I602, to ,koledzy forumowicze,, zdecydowanie nie bedzie sie akcja dziala w sredniowieczu,bo ono skonczylo sie w wieku XV.poza tym,z tych plansz wcale nie wynika,ze akcja bedzie sie dziala w przeszlosci.
ech,domysly itd.czyli i na nas zadzialala machina promocyjna marvela :wink:
-
Ano niestety- nikt nie jest do konca odporny na takie zagrywki, zwlaszcza, ze w projekt zamieszany jet Gaiman :!: no i ta planasza z kims wiszacym w kajdanach jest calkiem, calkiem :D
-
A mi z Universum Marvela podchodzi tylko Punisher, cala reszta 'fruwaczy' raczej mnie nie grzeje. Az dziwne, ze Gaiman chce robic taka komercje. Aha, Logan tez jest spoko. :D
-
Moze właśnie o to chodziło żeby dodać do tych "fruwaczy" troche literatury.
-
no wiecie mi teaser bardzo się podoba :D
czekam z niecierpliwością. czy to będzie komercja czy nie, nie obchodzi mnie to. i tak czekam na to z utęsknieniem hehe. z takim teamem tworzącym... mniam. będą muszkieterowie? w koncu 1602 to krótko przed ludwikiem XIII :)
-
Z zapowiedzi Marvela na wrzesień 2003:
"MARVEL 1602 #2
Written by Neil Gaiman, illustrated by Andy Kubert and Richard Isanove, cardstock cover By Scott McKowen.
All's not well in the Marvel Universe in the year 1602 as strange storms are brewing and strange new powers are emerging. Best-selling novelist Neil Gaiman and Andy Kubert and Richard Isanove bring to life a rich new vision of the Marvel Universe that Gaiman promises is NOT a 'What If" story. But how do Spider-Man, the X-Men, Nick Fury, Dr. Strange, Daredevil, Dr. Doom, Black Widow, Captain America and more Marvel stars appear in the year 1602?
40 pages, $3.50, in stores on Sept. 10."
Źródło (tam też okładeczka drugiego zeszytu serii):
http://www.comicscontinuum.com/stories/0306/20/marvelindex.htm
(OT) Ale to i tak nic w porównaniu z poniższą zapowiedzią:
"X-STATIX #13 & 14
Written by Peter Milligan, pencils and covers by Mike Allred. "Di Another Day," parts 1 and 2 of 5.
She's back! Everyone's favorite Royal, Princess Diana, is back from the dead and on her comeback tour... and it's up to the X-Statix to keep her alive... again! Can our mutant super-team protect Di from a nasty crew of mutant Euro-trash dead set on sending her back where she came from? Can the fame-hungry crew possibly stand taking a backseat to Ms. Spencer's white-hot celebrity? And where does a certain wall-crawling super-hero fit into all of this?
32 pages, $2.99, in stores on Sept. 10 and 24."
Tylko Peter Milligan mógł wymyślić coś takiego - i tylko jemu może się to udać... :)
*wpadł tylko na chwilę i już ucieka pisać magisterkę oraz śmiać się w kułak z tych, którzy wymyślali jakieś I602...*
_________________
"Nobody is perfect, but I'm pretty f**king close" - Clawfinger
-
Przy okazji dowiedziałem sie skąd pookie ściągnął sobie awatar
-
A mi z Universum Marvela podchodzi tylko Punisher, cala reszta 'fruwaczy' raczej mnie nie grzeje. Az dziwne, ze Gaiman chce robic taka komercje.
Aż dziwne, że Gaiman zrobił taką komercję jak Sandman. :wink:
-
jak dla mnie ten caly szum zwiazany jest z promocja.domysly,plotki itd. rewolucja w swiecie komixowym?eeeee,teraz to ludzie sa odporni na szok....
a jesli tytul znaczy1602 a nie I602, to ,koledzy forumowicze,, zdecydowanie nie bedzie sie akcja dziala w sredniowieczu,bo ono skonczylo sie w wieku XV.poza tym,z tych plansz wcale nie wynika,ze akcja bedzie sie dziala w przeszlosci.
ech,domysly itd.czyli i na nas zadzialala machina promocyjna marvela :wink:
z tego co wiem średniowiecze trwało do XIII...tylko w Polsce trwało do XV-ale moge sie mylić...
BTW: akcja może dziać się w średniowieczu ,ale jeżeli tytuł będzie brzmiał I 620....
-
jak dla mnie ten caly szum zwiazany jest z promocja.domysly,plotki itd. rewolucja w swiecie komixowym?eeeee,teraz to ludzie sa odporni na szok....
a jesli tytul znaczy1602 a nie I602, to ,koledzy forumowicze,, zdecydowanie nie bedzie sie akcja dziala w sredniowieczu,bo ono skonczylo sie w wieku XV.poza tym,z tych plansz wcale nie wynika,ze akcja bedzie sie dziala w przeszlosci.
ech,domysly itd.czyli i na nas zadzialala machina promocyjna marvela :wink:
z tego co wiem średniowiecze trwało do XIII...tylko w Polsce trwało do XV-ale moge sie mylić...
BTW: akcja może dziać się w średniowieczu ,ale jeżeli tytuł będzie brzmiał I 620....
mylisz sie.ogolnie przyjete sa 3 granice,ale ta najbardziej znana jest odkrycie ameryki przez kolumba.wiem co mowie,bo zdarzylo mi sie historie studiowac :)
a tytul rzeczywiscie oznacza 1602,bo na CC opublikowano okladke numeru 2,gdzie widac ludzi ubranych w stroje mniej-wiecej odpowiadajace tej epoce.
-
a tytul rzeczywiscie oznacza 1602,bo na CC opublikowano okladke numeru 2,gdzie widac ludzi ubranych w stroje mniej-wiecej odpowiadajace tej epoce.
No tak, czytając teksty typu "All's not well in the Marvel Universe in the year 1602" a także "Marvel stars appear in the year 1602" (patrz 4 posty wyżej) nikt by się pewnie nie zorientował, że faktycznie chodzi o rok 1602... :D
-
a tytul rzeczywiscie oznacza 1602,bo na CC opublikowano okladke numeru 2,gdzie widac ludzi ubranych w stroje mniej-wiecej odpowiadajace tej epoce.
No tak, czytając teksty typu "All's not well in the Marvel Universe in the year 1602" a także "Marvel stars appear in the year 1602" (patrz 4 posty wyżej) nikt by się pewnie nie zorientował, że faktycznie chodzi o rok 1602... :D
chce zauwazyc,ze jest to odnosnik do poprzednich rozwazan,gdzie jeszcze nie wiadomo bylo czy tytul to 1602 czy I602.....
-
Nowe informacje tutaj (http://198.65.99.89/forums/showthread.php?s=&threadid=4284).
-
a mnie I602 dlaej jakos nie napawa optymizmem.ale jako,ze nazwisko gaimana przyciaga ludzi,wiec komiks okaze sie sukcesem wydawniczym,nawet jesli bedzie slaby.na razie niczym,poza rysunkiem zakutego w lancuchy "angela" mnie nie zachwycily zapowiedzi
-
Szkice postaci do 1602 tutaj (http://newsarama.com/forums/showthread.php?s=fd83994ea49173158c50da1697629258&threadid=4684).
-
ciekawe. szczególnie 3cia Dr Strange'a -przypomina mi Mr. Sinistra hehe
-
Dla mnie ten komiks zapowiada się nadwyraz dobrze. Można oczywiście polemizować i zarzucić, że to kolejna próba odmłodzenia hirosów Marvela, ale ja po prostu takie odmładzania i udziwniania lubię.
Matthew Murdoc rządzi!
-
Preview (pierwsze 6 stron) tutaj (http://www.comicscontinuum.com/stories/0307/22/index.htm).
-
i po tym preview podtrzymuję swoje zdanie że czekać warto :D
kocham Inkwizycję :twisted:
-
A tu (http://www.newsarama.com/forums/showthread.php?s=&threadid=4754) wywiad z Kubertem.
-
premiera się zbliża..qrde... muszę wrzucić pytanko de egmontu czy jest szansa zę jeszcze w tymn roku to będzie u nas :D
-
premiera się zbliża..qrde... muszę wrzucić pytanko de egmontu czy jest szansa zę jeszcze w tymn roku to będzie u nas :D
a ja dalej sadze,ze nalezy poczekac,bo moze z tego wyjsc straszna kicha.nazwisko gaimana jakos mnie nie przekonuje,bo nawet najlepszym nie wychodzi ( n.p frank miller)
-
hehe Macias ale jesteś sceptyczny. dobra ja też poczekam 8)
-
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na www.x-men.pl gdzie zamiescilismy co nieco o numerze pierwszym 1602.
-
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na www.x-men.pl gdzie zamiescilismy co nieco o numerze pierwszym 1602.
przeczytalem,pomyslalem,i nie wiem.zobaczymy co bedzie dalej
-
Ciekawe, czy Gaimanomania juz sie powoli konczy... Jak Egmont bedzie z takim zapalem eksploatowac Sandmana, to ludzie zapomna. :(
OT
DevilRed, fajnego masz awatara :)
-
Wszystkich zainteresowanych zapraszam na www.x-men.pl gdzie zamiescilismy co nieco o numerze pierwszym 1602.
hmm, wygląda to wszystko baardzo obiecująco
strasznie też mi się kojarzy z Ligą ND
-
Jean Grey facetem ???
:D
-
hehe a miałem Was powiadomić że na Avalonie coś się pojawiło. no viq jednak tu jeszcze zaglądasz :D
ech ciekawie to wygląda :twisted:
p.s. dzięki xionc :D taki MIŁOSIERNY ten avatar :wink:
-
No wlasnie ja tez calkiem lubie ten label. 8)
-
dobrze wiedzieć. na tym forum to czasem inaczej niż z miłosierdziem patrzeć na to co niektórzy wypisują to nie można :wink:
-
Dla zainteresowanych:
Na www.x-men.pl mozna juz poczytac o drugim numerze 1602.
Goraco zapraszam.
-
Vic ale musisz zmienic avatar, bo z takimi oczami po usłyszeniu takich zaprosin na pewno bym z toba nie poszedł. :D
Mamusia mnie zawsze przed takimi panami przestrzegała. :lol: :lol: :lol:
-
die farbe - taki duży kotek ja Ty i się boi? :twisted:
a numer 2 jest jeszcze ciekawszy :D no i są X-ludzie :D
-
Preview (pierwsze 6 stron) tutaj (http://www.comicscontinuum.com/stories/0307/22/index.htm).
owo prevju i okładka obiecuja wiele....kubert z isanovem dalej wykonują dobrą robote...
-
to prawda, choć z drugiej strony widzialem już kilka komiksów, które na ekranie wyglądały lepiej niż w rzeczywistości
-
A moim zdaniem całkiem normalna historia. W numerach 3 i 4 bardziej się wyrównała. Już tak bardzo nie zaskakuje. Za to nowość na rynku amerykańskim Wolverine - End jest świetny. Byle tylko nie trafił w ręce Mandry :wall:
-
Byle by już nic nie trafiło w ręce Mandry :wall:
-
Logan najwiekszy fan Mandragory :P
-
:lol: Jednym słowem dzięki Mandrze my już są amerykany jak śpiewał swego czasu Kukiz mamy 24 kartkowe zeszyty.
-
24 kartkowy to jest Thorgal, a zeszyty Mandry to sa 12 kartkowe.
-
masz rację mój błąd chodziło mi oczywiśćie o 24 str :)
-
a wolvie/hulk 3 jak nie było tak nie ma :bored: .....
-
jest od wczoraj. przynajmniej w Katowicach :P
-
witam,
moderatorzy nie zabijajcie bo nie przejrzalem dokladnie forum.
Co sadzicie o tym komiksie?? kto czytal, prosze o opinie. Jesli ktos wie - gdzie go kupic, czy wogole wyszedl?
Rowniez witam i radze uzywac w przyszlosci opcji "Szukaj"
W Polsce komiks zostanie wydany juz niebawem, bo w sierpniu.
-
A moim zdaniem całkiem normalna historia. W numerach 3 i 4 bardziej się wyrównała. Już tak bardzo nie zaskakuje. Za to nowość na rynku amerykańskim Wolverine - End jest świetny. Byle tylko nie trafił w ręce Mandry :wall:
:lol: :lol: :lol:
-
1602 ladnie narysowane i pokolorowane. mile dla oka. a tresc? jak dla mnie mielenie w stylu elseworldsow, ale zjadliwe. x-men z wieku XVII wygladaja prawie tak samo jak ci wspolczesni (ludzie w rajtuzach) i odstaja od reszty postaci.
-
Łeee, wolę Daredevila... i tak "1602" pewnie nie kupię... przejrzę w empiku (jeśli będzie, obstawiam tak za 4 - 5 miesięcy...).
-
Czytalem czesc streszczen i stwierdzilem,ze to nie dla mnie i nie kupie. kupilem jendak:D i nie zaluje. w sumie nic odkrywczego,ale historia wciaga i cholernie jestem ciekaw jak sie dalej rozwinie
-
Moim zdaniem komiks bardzo dobry...
Jestem cholernie pozytywnie zaskoczony. Spodziewalem sie czegos w stylu Zagłady Gotham, gdzie przeniesienie postaci i ogolny klimat nie podszedl mi zupelnie. Rysunki bardzo dobre, historia wciagajaca, postacie przeniesione nadzwyczaj udanie. Z niecierpliwoscia oczekuje na kolejny tom.
-
Zgadzam sie z poprzednikiem. Tez bardzo mile zaskoczony bylem/jestem. Naprawde bardzo, bardzo ciekawy komiks. A tak dobrze i szcezgolowo narysowanych obrazkow dawno nie widzialem, tzn. rzadko sie to w zasadzie zdarza. Ladny komiks, ladny. Bardzo fajnie przeniesione postacie, Magneto - Wielki Inkwizytor etc. Fabula wciagajaca i ciekawym rowniez jest odkrywanie, ktora postac jest kim. Ja spider-mana dosc pozno szczailem :P
-
Ja tam przeczytałem wszystkie streszczenia (z ciekawości) i wydało mi się to tak beznadziejne, że nawet nie kupiłem i pewno nie kupię.
A myślałem że będzie fajne :cry:
Ale już we wrześniu Gra w ciebie(Sandman) Gaimana :)
-
Ja tam przeczytałem wszystkie streszczenia (z ciekawości) i wydało mi się to tak beznadziejne, że nawet nie kupiłem i pewno nie kupię.
A myślałem że będzie fajne :cry:
A może warto, miast sugerować się opiniami innych osób, wyrobić sobie własną :roll:
-
Dretwiak ma racje. Najpierw przeczyta, dopiero wtedy bedziesz wiedzial czy zle, czy dobre. Ja kupilem i sie >>nie<< zawiodlem. Swietny, naprawde swietny komiks. Z niecierpliwoscia czekam na drugi tom.
-
Jak dla mnie jest takie sobie. Po Gaimanie oczekiwalem jednak czegos lepszego. Wyglada to na razie jakby wszyscy nawzajem "podstawiali sobie nogi". Ciekawe jak to scenarzysta rozegra. Generalnie przeczytalem to bez emocji.
Podobnie rysunki. Ni grzeja ni ziebia. Za to swietny jest McKowen. Okladki do zeszytow pierwsza klasa. Czy ktos wie cos wiecej o tej osobie? Ilustrowal jakies komiksy taka technika?
-
Jak dla mnie jest takie sobie. Po Gaimanie oczekiwalem jednak czegos lepszego. Wyglada to na razie jakby wszyscy nawzajem "podstawiali sobie nogi". Ciekawe jak to scenarzysta rozegra. Generalnie przeczytalem to bez emocji.
Podobnie rysunki. Ni grzeja ni ziebia. Za to swietny jest McKowen. Okladki do zeszytow pierwsza klasa. Czy ktos wie cos wiecej o tej osobie? Ilustrowal jakies komiksy taka technika?
faktycznie okladki to jedyny pozytyw tego wydawnictwa
plus dla egmontu ze je wsunal balem sie ze pusci najgorsza z okaldek i od tego jeszcze reszte pominie a tutaj taki kiks
ten pan niestety z tego co wiem komiksow zadnych nie zmajstrowal poki co
w kazdym razie nic o tym nie wiem a szukalem dosc intensywnie...
-
1602 to w dużej mierze tylko wariacja na temat postaci Marvela w czasach elżbeitańskich :), fabuła jest tu wyraźnie na drugim miejscu, a szkoda...Troche niepotrzebne jest też komplikowanie wątków - ja osobiście wywaliłbym mutantów...Mam nadzieję, że w drugiej części wsyzstko zostanie zgrabnie rozwiązane, ciekawe czy ujrzymy Fantastyczną Czwórkę...Bardzo podobały mi się nastrojowe rysunki Kuberta, choć może trochę za abrdzo kojarzą się z "Originem" 8) , ładne są tez kolory...To historia raczej wyłacznie dla fanów Marvela (ja się do nich akurat zaliczam), ltoś niekumaty mógłby się nieźle zamotać i znudzić...
-
ciekawe czy ujrzymy Fantastyczną Czwórkę... .
Pytasz o to, czy
SPOILER:
Doom wypuści ich z lochu już w drugim tomie, czy o to, czy w ogóle ich wypuści?
-
ciekawe czy ujrzymy Fantastyczną Czwórkę... .
Pytasz o to, czy
SPOILER:
Doom wypuści ich z lochu już w drugim tomie, czy o to, czy w ogóle ich wypuści?
Jestem ciekawy, czy wypuści ich w drugim tomie (słyszałem że ma być kontynuacja 1602), bo bardzo denna była sytuacja w stylu "akcja ratunkowa w wykonaniu Furego i X-Men, zakończona pięknym zwycięstwem nad Dommem" itp...
-
Ja skończyłem "1602" dosłownie przed chwilą. Co prawda czytało mi się to przyjemnie, ale nie jest to szczyt możliwości Gaimana. Rysunki mi sie podobają. Ogólnie jestem na tak :)
-
uwazam ze gaiman i tak duzo wycisnal z marvela, w sumie bohaterowie sa juz tak ograni ze ciezko jest wymyslic cos nowego. dobrze tez ze pojawiaja sie postacie historyczne i konkretne ramy czasowe, bez nachalnego wciskania marvelowskich bohaterow.
-
Przeczytalem tom pierwszy i jestem raczej rozczarowany, wiekszosc bohaterow przeniesiona w sposb najprostrzy z mozliwych, numer z adoptowaniem imion jest wrecz prostacki. Kostiumy to tez spora przesada, podobnie gadki o oddzialywaniach elektromagnetycznych. Fabularnie sie to jakos rozkreca. Z calego komiksu na uwage zaslugiwala wlasciwie wylacznie krolowa, ale tej juz chyba nie zobaczymy w II tomie:) rysunki jak dla mnie zalatuja mangowym stylem ( oczka, trojkatne twarze) ktory nijak tam nie pasuje, kolor nalozony kreska - paternem niemal w jednym kierunku to tak szkolny blad rysownika ze nie wiem jak to w ogole moglo przejsc, wiec faktycznie najciekawsze graficznie sa stylizowane na drzeworyty okladki. Marudze, marudze ale i tak jestem ciekawy ciagu dalszego, chociaz po Gaimanie spodziewalem sie duzo wiecej.
-
kolor nalozony kreska - paternem niemal w jednym kierunku to tak szkolny blad rysownika ze nie wiem jak to w ogole moglo przejsc, .
to jest raczej celowe.
-
Nie widze w tym celowosci, znaczy rozumiem ze mialo to wlasnie imitowac dawne ryciny, tylko wystarczy przejrzec troche grafik, miedziorytow i akwafort zeby wiedziec ze tak to sie tego nie robi. Osobiscie wolal bym styl taki jak na okladkach. W komiksie wyglada to niemal jak nalozony filtr z Photoshopa, wszysto w jednym kierunku, to zwyczjna wpada, jak napisalem, szkolny blad, w kazdej ksiazce o nauce rysunku, kazdy prof na asp powie Ci ze tego sie nie robi.
No chyba ze cel byl jakis inny to sie chetnie dowiem jaki.
-
Mnie się średnio podobało. Promienie radości i takie tam, a ogólnie historia mało porywająca. Ciekawe czemu Gaiman nie wstawił Wolverine'a ale pewnie by nie umiasł wyjaśnić skąd ten pacjent ma szkielet z adasrantum. A rysunki? kolorowe cukierkowe wesołe. Okładki fajne. No i patos w roli głównej. Źli ludzie i biedne mutanty...
pffff
żółć
-
Mnie się średnio podobało. Promienie radości i takie tam, a ogólnie historia mało porywająca. Ciekawe czemu Gaiman nie wstawił Wolverine'a ale pewnie by nie umiasł wyjaśnić skąd ten pacjent ma szkielet z adasrantum. A rysunki? kolorowe cukierkowe wesołe. Okładki fajne. No i patos w roli głównej. Źli ludzie i biedne mutanty...
pffff
żółć
A mi sie wydaje, ze Wolverine tu jest, ale moge sie mylic- stawiam na sluge Starca, ktory dostal 2 strzaly :)
Spoko komiks- czytadło, ale spoko.
-
Ciekawe czemu Gaiman nie wstawił Wolverine'a
Gaiman mówił, że w 1602 ograniczy się jedynie do "pierwszych" postaci z Marvela. Żadnych bohaterów, którzy pojawili się w latach 70-tych i później.
-
Ciekawe czemu Gaiman nie wstawił Wolverine'a
Gaiman mówił, że w 1602 ograniczy się jedynie do "pierwszych" postaci z Marvela. Żadnych bohaterów, którzy pojawili się w latach 70-tych i później.
Cwana wymówka :P :x
-
Ciekawe czemu Gaiman nie wstawił Wolverine'a
Gaiman mówił, że w 1602 ograniczy się jedynie do "pierwszych" postaci z Marvela. Żadnych bohaterów, którzy pojawili się w latach 70-tych i później.
Cwana wymówka :P :x
wymowka?zwykle zalozenie-po co mial na sile wtryniac wolviego i inne nieco "mlodsze" postacie?
-
może takie założenie powstało jak doszedł do wniosku że wprowadzenie niektórych postaci jest zbyt skomplikowane?
nie traktujcie mnie poważnie. W końcu jestem tylko butzem.
-
etam
zaraz butzem
chciałbyś ;)
Kolorki to oczywiście jakiś fotoszop.
Jeszcze nie kupiłem.
oblukałem ino i...
Calwina sobie wolałem sprawić :oops:
-
i dobrze zrobiłeś z tym calvinem
-
Recenzja: http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/1602/1/rec1
-
okładki świetne, kolory słodziutkie (i takie mają być ;) ),rysunki w klimacie Origina; historia lekka, łatwa i przyjemna.
Inkwizycja rządzi :P
dla mnie ok.
-
Po pierwszym tomie nie bylem zachwycony. Teraz tez nie jestem ale czytalo mi sie lepiej niz poprzednio. :)
W koncu trzeba oddac Gaimanowi, ze kto jak kto ale on pisac komiksy z pewnoscia umie. Sprawne dialogi nawet z nieciekawego i oklepanego tematu stworza moze nie dzielo wybitne ale takie, ktore bedzie sie czytac bez zgrzytow i przyjemnie. A to juz jest niewatpliwy plus.
Najjasniej blyszczy oczywiscie McKowen ze znakomitymi okladkami. :)
-
Mi tam sie podobalo :) Historia wciaga, postaci moze nie sa jakos szczegolnie zakamuflowane, ale mimo wszystko fajnie patrzec jak sie odnajduja w tej rzeczywistosci... Angel w lancuchach rzadzi! X-men w rajtuzach sucks :?
Wyszedl juz drugi numer? W Empiku jeszcze nie ma... :?
-
jeden z najgorszych komiksów jakie czytałem.
-
X-men w rajtuzach sucks :?
ni panimaju :roll: przecież we współczesności tez latają w rajtuzach, tylko że z lateksu :badgrin:
-
No.
Bo we współczesności też są sucks ;)
A 1602 porywające taksobieśrednio.
-
Bo we współczesności też są sucks ;)
nie chciałem tego mówić, bo zaraz by mnie zbowu zlinczowali :badgrin:
-
Bo we współczesności też są sucks ;)
nie chciałem tego mówić, bo zaraz by mnie zbowu zlinczowali :badgrin:
pierwszy bym line przyniosl. i to niekoniecznie z powodu cytowanego fragmentu :badgrin: ;)
-
Dwójki jeszcze nie czytałem, dziś dopiero zamówiłem, ale jedynka mi się podobała. Nie zwaliła z nóg, ale czytać się da.
-
X-men w rajtuzach sucks :?
ni panimaju :roll: przecież we współczesności tez latają w rajtuzach, tylko że z lateksu :badgrin:
Hmmm... nieokladnie sie wyrazilem, mialem na mysli to ze w swoich wdziankach zbyt przypominaja swoje wspolczesne wersje, bo jakos nie widzi mi sie zeby wszyscy w tamtejszych czasach latali w takich strojach...
A rajtuzy ogolnie sucks - prawdziwy mezczyzna nosi tylko kalesony :D
-
Hmm... Uwaga, nie moge powstrzymac sie przed SPOILEREM :)
No i Angel okazal sie kochajacym inaczej :badgrin:
Za to najfajniejsza postacia okazal sie Dr Strange... (nie ma to jak gadajace glowy ;)
A tak serio to podtrzymuje opinie - komiks mi sie podobal, postacie sa fajnie umieszczone (np: Banner => Hulk fajnie zrobione), intryga wciaga, ogolnie fajnie, tylko zakonczenie srednio mi sie podoba :evil: Troche naciagane i IMHO zostawia za wiele mozliwosci do kontunuacji...
-
jeden z najgorszych komiksów jakie czytałem.
Z takim stwierdzeniem nie sposob dyskutowac.
Moze jakies konkrety na poparcie tego stwierdzenia?
-
http://www.esensja.pl/komiks/zbojcerze/index.html?typ=tytul&tytul=1602%20#2KK771
i dodam jeszcze:
beznadziejne rozwiazania fabularne, patos, drętwe dialogi, kiepskie rysunki. pulpa w najgorszym tego słowa znaczeniu...
-
http://www.esensja.pl/komiks/zbojcerze/index.html?typ=tytul&tytul=1602%20#2KK771
i dodam jeszcze:
beznadziejne rozwiazania fabularne, patos, drętwe dialogi, kiepskie rysunki. pulpa w najgorszym tego słowa znaczeniu...
Podpisuję pod Twoją i Karola opinią, że ten komiks to crapidło. We słasnym imieniu też rzucę linkiem, a co tam:
http://81.15.255.19/~kz/2004_06/r_1602_1.htm
Nie wiem tylko, z czego ten Kizior tak się cieszy, ale o to już Pookiego trzeba spytać ;)
-
kz nr 29 ten z bendisem
pisalem co mysle o 1602
-
W imieniu Karola też linkiem rzucę, a co tam :)
http://81.15.255.19/~kz/2004_05/pp_1602.htm
-
http://www.esensja.pl/komiks/zbojcerze/index.html?typ=tytul&tytul=1602%20#2KK771
i dodam jeszcze:
beznadziejne rozwiazania fabularne, patos, drętwe dialogi, kiepskie rysunki. pulpa w najgorszym tego słowa znaczeniu...
W zbojcerzach nie napisales absolutnie nic. Przykro mi to stwierdzic ale tam nie ma nawet krztyny jakiegokolwiek uargumentowania. Zamiast tego kilka zdan sprowadzajacych sie do jednego - "nie podoba mi sie" w roznych formach tych zdan.
Jakie niby beznadziejne rozwiazania fabularne? Gdzie?
Patosu nie zuwazylem. X-men znam tylko pobieznie. Wlaciwie tylko tyle zeby orientowac sie kto jakie moce posiada i to tyle. Skoro akcja rozgrywa sie wsrod osob ktore w zalozeniu komiksu rzadza swiatem to trudno mowic o patosie. Przeciez mozliwe decyzje podejmowane przez te postacie maja konsekwencje na caly swiat. To cos jakby stworzyc komiks o zapomnianych teczkach z zapalnikami do ladunkow nuklearnych. :) Przy tym najciekawsza postacia wydaje mi sie w tym komiksie Nick Fury, ktorego w ogole nie kojarze.
"Kiepskosci" rysunkow Kuberta nie skomentuje. Chcialbym tylko czytac same komiksy rysownikow, ktorzy posiadaja taka "kiepska" technike i umiejetnosci graficzne jak Kubert. I nie mowie tu o indywidualnym stylu.
Pulpa to jest na przyklad "Dylan Dog", a i tez nie osmielil bym sie tego komiksu okreslic mianem "najgorszej pulpy" bo mimo ze mam nieprzyjemne odruchy wspominajac ten komiks, to jednak potrafie sobie wyobrazic elementy ktore moga byc dla innych wartosciowe.
-
to będzi necro-poting -
wiele sie po tej serii spodziewałem, na pewno po Gaimanie oczeiwalem dobrego czytadło.
zawiodłem sie srodze. po prostu ibrano hirołów na modłe elzbietańska, zmnion to i owo i zrobiono klasyczną historię serwowaną z tygodniową regularnością przez Marvela.
a możliwosci był tak dużo. zaznaczam, że na historii znam sie tyle, co po szkole sredniej, więc moge popełniać jakieś błedy.
sam pomysł takiej archaizacji herosów uważam za swietny. fajnym jest przedstawienei poniekad alternatywnej historii - tylko trzeba to zrobić dobrze. miałem takie wizje dworskich intryg, kopanie dołków, wypływanie brudów, romanse w królewskich komnatach. epickich, moze nawet napoleońskich bitew z udziałem metaludzi z ich zarchaizowanymi mocami. wreszcie odnisienie sie od religi - choć w miniamlnym stopniu - w wiekszym, niz tylko inkwizycja Magneto i rozterki Donnala (dwa najlepsze motywy). a reformacja, a kontrreformacja?
spodziewałem sie wielkiej panoramy społecznej - czemu z niektóych mutantów nie zrobić biddych chłopów, którzy sie ciesza ze Bóg ich pobłogosławił i ułtwił cięzkie zycie. nie obchodza go dogmatyczne rozgrywki duchowienstwa i poltyczne szlachty - on natomiast obchodzi ich bardzo.
mniej wiecej tak to widziałem, a po przeczytanie pozostaje wielki niesmak. jest masa ciekawcy historycznych motywów z Europy, które mozna wykorzystać. Gaiman tego nie zrobił i na mój gust poszedł na łatwiznę.
-
Zgadzam się z poprzednikiem, ale trzeba dodac, ze w 1602 jest sporo (nie)zamierzonego humoru.
Np ten motyw z latającą łodzią. Nie mam doktoratu z fizyki, ale tak mi się coś wydaje, ze odrzut powinien urwac Scottiusowi łeb, zamiast podnieść statek. Albo ta jego przepaska na oczy? Mieli w średniowieczu rubinowy kwarc czy jak??
Albo wielki zamach na szefa tajnych służb jej kr mości Nicka Fury. Jakiś samotny leszcz w zaułku i taktyka "nóż w plecy".
Podobnie gadka o mocarstwach europejskich. Jak przychodzi co do czego, to jedyne mocarstwo to Latwerpia, która ma wszędzie szpiegów i pewnie chce zawładnąć światem.
I jeszcze historia z cap Ameryką. Żeby czytelnik za bardzo nie wczuł się w XVII wieczny klimat, dowiaduje się że wielki indianin przybył z alternatywnej przyszłości. A nad wszystkim czuwa pan co_by_było_gdyby czyli Watcher. Buachcahcahcahca
-
W maju 2006 ukaże się pakiet dwóch wydanych u nas albumików serii w cenie 39 zł.
-
Zamiast z 1602 mogliby się pofatygować z Piotrusiem Panem.... :roll:
-
1602 znowu za 39?? Czy to aby nie powtórka tzw "świątecznej promocji" Imago i Egmontu?
Teraz sobie posmęcę. Gdyby rynek komiksowy był trochę bardziej normalny (jak np rynek filmów dvd) to pozycje wydane parę lat temu, które sprzedawały się tak sobie i najwyraźniej od dłuższego czasu zalegają po różnych magazynach, albo zbierają kurz w empikach, nie powracałyby w chwale, w pakiecie, po pół roku od ostatniej promocji, w niezmienionej cenie.
Że niby co, ktoś czekał 2 lata żeby teraz kupić i przyoszczędzić 4,9 na albumie?
Nie wiem czy śmiać się z Egmontu, czy im współczuć, czy w ogóle pominąć milczeniem ten konkretny "plan wydawniczy". Chyba nastały tam dla nich naprawde chude lata... Ale w sumie to who cares - niech sobie wydają co chcą i za ile chcą. Następne pakiety w kolejce to pewnie Strażnicy za 60, albo jakas francuzczyzna która cudem uniknęła przemielenia.
-
Teraz sobie posmęcę. Gdyby rynek komiksowy był trochę bardziej normalny (jak np rynek filmów dvd) to pozycje wydane parę lat temu, które sprzedawały się tak sobie i najwyraźniej od dłuższego czasu zalegają po różnych magazynach, albo zbierają kurz w empikach, nie powracałyby w chwale, w pakiecie, po pół roku od ostatniej promocji, w niezmienionej cenie.
Że niby co, ktoś czekał 2 lata żeby teraz kupić i przyoszczędzić 4,9 na albumie?
Znam wydawcę, który nie przecienia książek: twierdzi, że po paru latach - w wyniku rosnących cen - książka sama się tania w porównaniu z innymi.
Wydaje mi się, że Egmont zmniejsza nakłady wszystkich publikacji komiksowych (poza "Kaczorem Donaldem"), co oznacza, że mniej tytułów zalega mu w magazynie. To z kolei oznacza, że wydawnictwo ma mniejsze ciśnienie na pozbywanie się z magazynów tego, co zalega, więc nie obniża drastycznie cen.
A pakiety wydaje, bo zauwazył, że niektóre komiksy sprzedają się w kompletach lepiej niż pojedynczo. To może być taki sam przypadek jak z "Origin" w Mandragorze: w zeszytach sprzedał się dobrze, więc w wydaniu kolekcjonerskim wcale nie był tańszy.
I pamiętaj, że ktoś, kto czekał 2 lata może - zamiast taniej o 4,90 - być zmuszony kupiś sobie ten komiks za wyśrubowaną cenę na allegro...
-
A pakiety wydaje, bo zauwazył, że niektóre komiksy sprzedają się w kompletach lepiej niż pojedynczo. To może być taki sam przypadek jak z "Origin" w Mandragorze (...)
albo jak Fastnachspiel :)
-
N.N.
Ostatni pakiet KśK ukazał się chyba w zeszłym roku i nastepnych nie widać, więc chyba niezupełnie idą w stronę pakietów.
Co do Mandragory, to prawda że wydają to samo za tę samą cenę, ale chociaż udają, że to ciut inny towar, tzn pakują go w twarde okładki. Egmont natomiast najpierw 1602 wydał po 25, potem zaproponował w komplecie po 20, a potem (niespodzianka!) zaproponował w komplecie po 20. Nie po raz pierwszy nie wiem co o posunięciu Egmontu myśleć. To zwiastun całkowitej rezygnacji z trejdów, nagła potrzeba podreperowania budżetu, próba sprawdzenia czy jest popyt na stare pozycje... Nie wiem, ale pomysł wydaje mi się chybiony.
Wspomniałem o filmach na dvd, bo ich ceny po paru latach od premiery drastycznie spadają, a komiksy najwyraźniej są takimi evergreenami, ze czy dziś czy za parę lat przedstawiają taką samą wartość. Co ciekawe, takie znaczące promocje nie doprowadzają dystybutorów filmów do bankructwa, a w przypadku wydawcy wiadomo - puszcza po niższej cenie to kopie sobie grób. No ale to już inna dyskusja...
1602 za wyśrubowaną cenę na Allegro? Nie spotkałem się z tym. Wyśrubowane ceny mają w większości komiksy niedostępne już w sprzedaży, czyli takie które siłą rzeczy nie trafią do promocji. 1602 można dostać wszędzie, więc nie może być mowy o żadnym ukłonie w stronę czytelników, jeśli o to chodziło.
-
To zwiastun całkowitej rezygnacji z trejdów, nagła potrzeba podreperowania budżetu, próba sprawdzenia czy jest popyt na stare pozycje... Nie wiem, ale pomysł wydaje mi się chybiony.
jak bym nie dorabiał ideologii,
to po prostu kolejny sposób na przeczyszczenie magazynów ze starch "śmieci"
:)
-
1602 za wyśrubowaną cenę na Allegro? Nie spotkałem się z tym. Wyśrubowane ceny mają w większości komiksy niedostępne już w sprzedaży, czyli takie które siłą rzeczy nie trafią do promocji. 1602 można dostać wszędzie, więc nie może być mowy o żadnym ukłonie w stronę czytelników, jeśli o to chodziło.
Jeszcze się nie spotkałeś. Ale wystarczy cierpliwie poczekać.
Nie wiem, ile jeszcze egzemplarzy "1602" ma Egmont w magazynach, ale gdyby miał ich zatrważająco dużo, to raczej nie sprzedawałby ich tak drogo.
I nie twierdzę, że Egmont kłania się czytelnikom: on im sprzedaje komiksy za takie ceny, ktore uważa w tej chwili za optymalne. A cenę "1602" kształtuje nie tylko obnizka pomiędzy ceną pierwotną i obecną, ale także róznica pomiędzy ceną tej pozycji i innych komiksów, publikowanych teraz...
-
dziwi mnie ze egmont sladem mandragory nie robi przeokladkowania i ekskluzywow. mysle ze szczegolnie na serie europejskie byliby nabywcy, np na pierwsze klejone albumy, ktore sie sypia.
-
dziwi mnie ze egmont sladem mandragory nie robi przeokladkowania i ekskluzywow. mysle ze szczegolnie na serie europejskie byliby nabywcy, np na pierwsze klejone albumy, ktore sie sypia.
co innego wyjac kartki z zeszytów i dac do oprawienia w twarda okładkę, a co innego klejone trade'y rozkładac i przeokładkowac,
E po prostu stara się w dośc prosty sposób wypchnąc to co mu zalega,
ja w taki sposób wierzę, bo na przykład jakos 1602 nie kupiłem wczesniej a teraz w pakieciku chętnie łyknę :)
-
100 naboi tez wychodzilo w wydaniach kolekcjonerskich, wiec chyba przeokladkowanie takiego tradea to nie problem.
-
Komiks sprawnie napisany i sprawnie narysowany, a jednak nuży. Mimo że dużo się dzieje, nie ma tutaj żadnych emocjonalnych wahnięć, amplituda równa się 0 (0 jak szerokie ziewnięcie).
Gęba tylko raz mi się rozciągnęła w uśmiechu, kiedy to w 7. części Richard Reed powiedział: "Płyniemy statkiem pełnym potworów i cudów, mając nadzieję, że jakoś przetrwamy w świecie, w którym wszyscy są przeciwko nam. Świecie, który, na co wszystko wskazuje, skończy się już niedługo. Jednak zakładam, że znajdujemy się w uniwersum, które sprzyja opowieściom. Uniwersum, w którym żadna historia nie może się naprawdę skończyć. W którym mogą istnieć jedynie kontynuacje. Jeśli jesteśmy w takim uniwersum, to może mamy szansę". :)
Natomiast "Marvel 1602: Fantastick Four" Petera Davida i Pascala Alixe’a to już inna kategoria, ale też i miła odmiana po Gaimanowskim snuju, bo dużo tu bezpretensjonalnej przygody i humoru.
-
"1607" wynudził mnie niemiłosiernie, nie pamiętam już nawet czy dałem radę doczytać od końca