@Alfonsighno
Ale-fon-solisz-no (czyt. "Ale fanzolisz no", czyli żenujący żart prowadzącego). 150 rozdziałów w dwudziestu sześciu odcinkach? Jak ty czytałeś tę mangę? A może powinienem się raczej zapytać, jak ty oglądałeś to anime? 28 odcinek to będzie 81 rozdział, gdzie tu 150? Sprawdź sobie na OM jak nie wierzysz. Możliwe, że fillery jeszcze będą, ale raczej wątpię w to. Adachi ma na razie przerwę co prawda, ale materiału powinno wystarczyć na 50 odcinków. A żeby napisać coś więcej, skopiuję moją wcześniejszą wypowiedź:
Wg mnie twórcy anime przyłozyli się do adaptacji. Gdyby nie miażdżący pierwszy odcinek anime za mangę bym się nie zabrał pewnie. Do zalet anime należy zaliczyć świetnych seiyuu, dość wierne trzymanie się materiału źródłowego (okazjonalnie pomijane dialogi nie powinny wpływać na odbiór serii), niezłą muzykę i co najważniejsze - darmowy kurs rysowania kota. Fillerów jest jak na lekarstwo i IMO meczyk w wykonaniu przedstawicielek płci pięknej był bardzo porządny. Tak więc nie wiem czego się czepiasz, bo twoje zarzuty są z nosa wzięte. Wow, artworków nie ma... Dziwi cię to? Aoba w sexi wdzianku, ubrana tylko w fartuch raczej nie nadaje się do anime dla dzieci. Komentarzy odautorskich nie ma? To ty m.in. po to czytasz mangę? Bo dla mnie mogłoby ich równie dobrze nie być. Rozwoju postaci nie ma? Chyba tylko dlatego, bo już go wcześniej widziałeś w mandze, więc jak można dostrzec rozwój już rozwiniętej postaci. Wystarczy spytać Tenchiego albo Szyszki i spytać się czy nie ma rozwoju postaci...
Streszczając te moje wypociny, akurat Cross Game to całkowicie nietrafiony przykład nieudanej adaptacji. FMA:Brotherhood (przynajmniej ze 20 odcinków) jak najbardziej, Black Cat jak najbardziej, ale Cross Game !?
Powiem tak ogólnie to manga swoje Anime swoje...
Mang prawie nie czytam bo tak jak Tenchi muszę mieć tomik w łapie a o to ciężko trudno... praktycznie do tej pory udało mi się z tego powodu czytnąć troche Fullmetala, GiTS'a i 1wszy Tomik Black Lagoon.
Uwierzę iż często Anime na podstawie mang mogą być gorsze od orginałów choć to też chyba taka reguła aż nie jest... natomiast zapominacie iż Anime nie musi być na podstawie mang... często jest wręcz na opak.
I w takich wypadkach zazwyczaj to rządzi Animcowy oryginał :).
Nie mówiąc już o tym iż mamy M&A na podstawie Visula Novels, zwykłych nowelek itp itd gdzie mangi zdarza się iż powstają wraz z wypuszczeniem Animca bądź tez po tym fakcie.
Ogólnie ja lubię Anime właśnie z powodu jego ruchomości czy np podkładów muzycznych (o ile posiada dobre) i swoje finanse wole przeznaczać na płytki DVD z owymi niż na Tomiki mang...
Szczerze jak już mam coś czytać to wole słowo pisane niż rysowane :P.
O moj dobry czlowieku... teraz to zes pojechal po calosci :) Jak sie ma problemy z pamiecia, to sie najpierw sprawdza, a pozniej glupoty pisze :) wg OM (ktore swoja droga ma zwalona numeracje) 81 to koniec meczu z West Kirigaoka :) Wiec gdzie moj dobry czlowieku tu Ryouh? Gdzie ten mecz ktory rozpoczal sie 7 rodzialow temu? A moze to raczej nie ja zle ogladam :)Hę? Jakie problemy z pamięcią? Sam przed chwilą przyznałeś, że OM ma zwaloną numerację, ale i tak wg ciebie źle napisałem? Czy muszę ci wszystko podawać na tacy bo inaczej nie zrozumiesz? Można i tak. Trzymaj screena z 81 rozdziału (który wg OM jest 91):
3) pokaz mi w ktorym miejscu mowie ze w anime powinny byc artworki/komentarze - mocno szukam tego w moim poscie i nie widze... (a jak byl kurs rysowania Nomo to na koncu byly artworki dzieci wieeeec :> )Pokaż mi w którym miejscu napisałem, że wg ciebie powinny być artworki/komentarze w anime. Napisałem jedynie,ze nic w tym dziwnego i że elementy, które wymieniłeś są najmniej ważnymi w mandze. Podałeś je żeby wyglądało, że manga ma dużo więcej zalet niż anime.
Amen - przyznaje ze dalem ciala - zupelnie wylecial mi z pamieci ten mecz i wszystko co napisalem o skroceniu fabuly bylo konsekwencja tej dziury - my bad. Na dodatek nie pomyslalem i sprawdzilem rodzial sugerujac sie ich numeracja, a nie ta ktora jest prawidlowa - moja wina. :oops:
Tak więc twoje 26 odc. = 150 rozdziałów nie wiem jak nazwać.
Podałeś je żeby wyglądało, że manga ma dużo więcej zalet niż anime.Zgadza sie, podalem po prostu rzeczy ktore moim zdaniem powoduja, ze kazda manga bedaca oryginalem dla anime (niekoniecznie dziala to w przypadku anime bedacego pierwowzorem) ma nad nim przewage. Nie dotyczylo to tylko jednego konkretnego tytulu.