gildia.pl

Gildia Filmu (www.film.gildia.pl) => Forum Filmu => Wątek zaczęty przez: freshmaker w Listopad 25, 2007, 07:45:41 pm

Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: freshmaker w Listopad 25, 2007, 07:45:41 pm
właśnie wróciłem z seansu w imaxie. jestem zachwycony filmem zarówno od strony wizualnej jak i scenariuszowej. gaiman pokazał że jest mistrzem w każdej dziedzinie. oglądamy epos rycerski trochę śmieszny, trochę starszny, trochę kiczowaty ale bardzo widowiskowy.

wizualnie film miażdży. na początku animowane postacie wyglądały dla mnie trochę sztucznie, aż do momentu pojawienia się na ekranie beowulfa. scenariusz jest tak napisany, żeby wykorzystać wszystkie możliwości kina imax - efekt jest piorunujący. polecam wszystkim i zapraszam do dyskusji.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: romo79 w Listopad 26, 2007, 01:33:59 am
"zaiste, demon nie ma pyty" - ten tekst mnie rozwalił
a najlepiej wyanimowana to jest Angelina (demon na szpilkach) :D
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Maciej w Listopad 26, 2007, 09:33:33 am
Niestety, jestem zawiedziony oprawą wizualną filmu.
Potwory, krajobrazy, sceny walki są świetne
ale animowane postaci są strasznie plastikowe.

Najlepiej postarano się przy Andżelinie, ale już postaci drugoplanowe (jak też wystrój wnętrz) są potraktowane bardzo po macoszemu.

Niektórzy aktorzy występujący w filmie mają raczej oszczędną mimikę (na przykład Malkovich), co po zanimowaniu daje efekt drętwoty.

Tragiczna była zwłaszcza postać królowej - obła twarz i puste oczy.

Reszta bardzo dobra.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Vigor w Listopad 26, 2007, 11:48:08 am
beowulf jest cienki.  moglbym zaczac od tego, ze andżelina chodzila we wspolczesnych szpilkach a smok pod koniec filmu wygladal jak klasyczne hollywoodzkie polaczenie trex+cokolwiek. ostatnia walka z tym smokiem tez byla totalnie umowna i powiedzmy, ze chodzi mi o sam rozmiar smoczego serca.

dalej nie bede sie czepial szczegolow tylko powiem co mysle o filmie. a mysle ze byl zmontowany dla mlodszej publicznosci i przypominal o tym dosc czesto. film byl tez za dlugi, naprawde za dlugi... moglby trwac pol godziny, to by mu troche pomoglo, przynajmniej widz nie musial by sluchaj takiej ilosci czerstwych dialogow.

sama oprawa byla raczej interesujaca niz zachwycajaca. taka ciekawostka.


jesli ktos chce isc na smieszno-straszny film, ktory nie zmusza wogole do myslenia to beowulf jest dobrym wyborem.

jesli ktos chce isc na dobry film do kina a w kinie leci tylko beowulf to jedynym slusznym wyborem jest pozostac w domu i zrobic cos innego.


4/10
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: donTomaszek w Listopad 26, 2007, 01:07:05 pm
Widzialem komiks w Forbidden Planet. Nic nadzwyczajnego - jak sam film.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Radan w Listopad 27, 2007, 06:34:09 pm
http://www.film.gildia.pl/filmy/beowulf

Co myślicie o tym filmie? Może ktoś z Was już oglądał? Czy można się spodziewać ciekawego filmu na stosunkowo ciekawy temat, czy tylko kompilacji efektów specjalnych, wrzeszczącego kolesia z mieczem i półnagiej Angeliny J?

Mam nadzieję, że nikt jeszcze nie założył takiego tematu :) ...
Tytuł: Re: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Raf Fariszta w Listopad 27, 2007, 06:42:16 pm
Cytat: "radan"
http://beowulf.filmweb.pl/

Co myślicie o tym filmie? Może ktoś z Was już oglądał? Czy można się spodziewać ciekawego filmu na stosunkowo ciekawy temat, czy tylko kompilacji efektów specjalnych, wrzeszczącego kolesia z mieczem i półnagiej Angeliny J?

Mam nadzieję, że nikt jeszcze nie założył takiego tematu :) ...

Sorry Radan, na forum komiksu jest.....ale chyba mogą równolegle egzystować...zwłaszcza, że tu ma jakby lepsze prawa.....
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Radan w Listopad 27, 2007, 08:51:43 pm
:doubt: Nawet "tytuł" ten sam :doubt: . Ostatnio mam pecha, jeśli chodzi o zakładanie tematów :| .
Ale mimo wszystko mam nadzieję, że ktoś się tutaj wypowie :) .
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: madoxx w Listopad 28, 2007, 05:27:28 pm
Byłam na Beowulfie 3D w zlotych tarasach. Podobal mi sie, mimo, ze historia niezbyt wymyslna, duzo daja wspomniane efekty 3d.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Libero w Listopad 30, 2007, 07:59:25 am
Ja poszedlem wczoraj na Beowulfa 3D w IMAXie. Nie za wiele wiedzialem wczesniej o filmie, praktycznie nic poza zarysami historii i nazwiskami aktorow. Jakiez bylo moje zaskoczenie gdy odkrylem, ze film jest animowany. Pomyslalem, ze trafilem na jakas badziewna wersje 3D wyprodukowana na potrzeby 3D. No nic, wkurzony ogladalem dalej a im wiecej czasu uplywalo, tym bardziej sie przekonywalem co do animacji. Niektore rzeczy razily w oczy, ale byly tez sceny, gdzie nie potrafilbym odroznic prawdziwych aktorow do tych animowanych.

Duze brawa naleza sie za efekty 3D. Bardzo przyjemnie sie ogladalo, robilo wrazenie. Co do samej historii to nie byla ona taka prosta, jak sie spodziewalem. Wciagnela mnie, momentami zaskakiwala, ogolny odbior pozytywny. Polecam
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Listopad 30, 2007, 10:20:04 am
Beowulf (http://www.film.gildia.pl/filmy/beowulf) wcale nie taki zły jak się obawiałem (i jak odmalowuje to spora część komentarzy i recenzji).
Fabuła: powiem tak - nad DivX albo w kinie bez 3D raczej nie warto zawracać sobie fajery. Bajeczka jak wiele innych, do tego animowana. Chociaż nie jest tak źle żeby nie dało się oglądać, po jakimś piwku z odpowiednim nastawieniem, można sobie popatrzeć na dzielnych herosów walczących w rytm pompatycznej muzyki i pośmiać się z dziewczyn piszczących na widok rozlewającej się po ekranie posoki. Oczywiście twórcy starają się komplikować i umieszczać jakieś przesłanie, ale wychodzi im to raczej słabo. Chociaż jest kilka fajnych momentów, np: pierwsza połowa filmu, gdy bohater wydaje się bufonem i pyszałkiem, a nie prawdziwym herosem (oczywiście, niestety, na koniec się to zmienia), to , że matka Grendela pozostaje tajemniczą do końca (tylko czemu chodzi na szpilkach??). Śmieszna jest trochę stylizacja językowa - akcent jest (staroangielski?), ale słownictwo to już zupełnie współczesne. Chociaż słucha się całkiem fajnie.
Efekty 3D: wcale nie takie rewelacyjne.
Po pierwsze ta technika "mrygających szkiełek" jest dużo słabsza niż w IMAX (oglądałem w Silver Screen, ale zakładam, że akurat ten film w IMAX też jest w tej technice) "dwukolorowe okularki". Jest efekt głębi ale tylko na ekranie, nic nie "wychodzi do widza" raczej nie ma scen, żeby się łapało coś przed sobą rękoma, a jeśli już 2 czy 3 się takie znajdą to kwestia ich dynamiki i gwałtownej jazdy kamery a nie efektów 3D. I podejrzewam że to nie tylko wina mniejszego niż w IMAXie ekranu.
Po drugie, film wcale nie jest nakręcony pod 3D, jest kilka ciekawych ujęć, , ale z tym co napisałem wcześniej (nic nie wychodzi przed ekran, do widza), staje się tylko ciekawostką a nie robiącym wrażenie przeżyciem. Oczywiście rozumiem, że cały film sklecony z momentów "atakujących" widza byłby ciężki, ale mimo wszystko, jest tu tyle samo scen trójwymiarowych - atrakcyjnych, co w 40min filmie IMAXu. Reszta to "zwykła" głębia planu - rzecz ciekawa, ale w sumie po co?
Po trzecie, animacja wcale nie przeszkadza. Owszem, ruchy postaci (zwłaszcza dłoni, np: w scenie gry na harfie), koni są trochę toporne, ale już twarze są całkiem niezłe. Podejrzewam, że w ogóle użycie tej techniki to nie wymóg 3D ale scenariusza - dużo ciężej i drożej byłoby nakręcić wyrywane kończyny, latanie na smoku, skakanie pod sufit, odjazd kamery na kilka kilometrów itp. itd. Plus jeszcze kręcić to (nei wiem na jakiej zasadzie się to odbywa - dodatkowych kamer?) w 3D.
Po czwarte, technika 3D jak już powiedziałem to na razie tylko ciekawostka i to wcale nie rewelacyjna. Do tego, sporo osób narzekało na bolące oczy, ktoś podobno zwymiotował na poprzednim seansie (i podejrzewam że to raczej nie z powodu wyrywanych kończyn, bo aż tak wiele ich nie było), więc na dzień dzisiejszy na pewno nie może to być technika dominująca w kinie.
Myślę, że warto Bewowulfa zobaczyć, po to żeby mieć jakąś świadomość tego co nadchodzi (a nadchodzi kilka kolejnych filmów kręconych w 3D - m.in. "Avatar" Camerona (http://www.filmweb.pl/Avatar,2009,o+filmie,Film,id=299113)), ale jakaś wielka rewelacja (ani wielki zawód) to nie jest. Średniawka.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: ManiaC w Listopad 30, 2007, 12:48:47 pm
Jak dla mnie Beowulf to porażka kinowa roku 2007.
Spodziewałem się zastać mury, a zastałem drewniane palisady.
Ciężko nawet wypisać wszystkie rzeczy, które mnie rozczarowały. Napewno jest to całkowita komputeryzacja całego obrazu. Animacje może i są pierwszej klasy, ale momentami wygląda sztucznie i z realizamem nie mają nic wspólnego. Co więćej czasami chciało mi się śmiać. Po drugie postać Angeliny Joly ukazuje w pełni to jak słabą jest ona aktorką. W sumie równie dobrze zamiast niej mógłby tam grac komputerowy bot i tak efekt byłby ten sam. W końcu udział tej postaci w filmie oparty jest na dwóch scenach po 3 minuty każda.  Poza tym co już wspomniałem moim zdaniem jest chaotyczna fabuła. Do połowy filmu wogóle nie czułem, że jakaś fabuła w tym filmie występuję. Dalej jest zdecydowanie lepiej, ale i to nie zostałem powalony na kolana. Należy jeszcze wspomnieć, o tych wszytskich kwestiach wypowiadanych przez Beowulfa w początkowych scenach filmu. Śmiać się chcę.
Na początku posta wspomniałem, że jest to dla mnie rozczarowanie roku, żeby nie powiedzieć porażka roku. A mianowicie to z tego względu, że czekałem na ten film bardzo długi spodziewałem się oszałamiających wydarzeń, wciągającej fabuły i doskonałem gry aktorskiej. Niestety legenda Beowulfa, która mnie osobiście fascynuje, nie znjaduje tego pokrycia w filmie. Jedyną kapitalną sceną jest dla mnie pojedynek ze smokiem, który wygląda przecudnie. Postać rodem z baśni. Moim zdaniem widać nawiązanie do serii gry Gothic przy tworzeniu tego charakteru. W każdym razie smok prezentuje się uroczo.
Podsumowując scena walki ze smokiem, o której wpsomniałem powyżej nie ratuje całego filmu, który mówiąć wprost mi się zupełnie nie podobał. Zawiodłem się po całej lini. Niestety bywa i tak.

Nie polecam
5/10
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Listopad 30, 2007, 02:18:05 pm
Cytat: "ManiaC"
Po drugie postać Angeliny Joly ukazuje w pełni to jak słabą jest ona aktorką. W sumie równie dobrze zamiast niej mógłby tam grac komputerowy bot i tak efekt byłby ten sam. W końcu udział tej postaci w filmie oparty jest na dwóch scenach po 3 minuty każda.

Nie przeczysz sam sobie? Jak miała w sumie 6 minut na pokazanie się i 3 zdania do wypowiedzienia (w tym dwa zza kadru) to jak mogła się wykazać. A poza tym postać była tak skonsturowana że ona po prosu miała tam tylko być i wyglądać seksownie a jednocześnie trochę diabolicznie :) (jak np: w końcowej scenie wynurzania się z wody - diabelski ogon-warkocz i szpilki-kopyta pomijami bo to żenua).
Cytat: "ManiaC"
 Poza tym co już wspomniałem moim zdaniem jest chaotyczna fabuła. Do połowy filmu wogóle nie czułem, że jakaś fabuła w tym filmie występuję. Dalej jest zdecydowanie lepiej, ale i to nie zostałem powalony na kolana.

A to prawda, brak tam jakiejś dramaturgii, wyraźnej kulminacji, ostatnia tercja, ze starym Beowulfem to już jak jakiś nowy film.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Twoja Trzustka w Listopad 30, 2007, 03:05:03 pm
Ja mimo wszystko na film pójdę, bo jestem strasznie ciekawa tych animacji. ktoś na filmwebie kaprysił, że po co dobierać prawdziwych aktorów skoro i tak jest animacja, skoro można wymyślić samemu jakąś postać, ale uważam, że nie dość, że było by znacznie ciężej bez nakładania siatek na żywą osobę, to jest to pomysł intrygujący :)

A i jak to szpilki-kopyta, a cóż to znowu? ;O
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Listopad 30, 2007, 03:21:11 pm
Cytat: "Twoja Trzustka"
ale uważam, że nie dość, że było by znacznie ciężej bez nakładania siatek na żywą osobę

Byłoby, chyba Final Fantasy był tak robiony.
Cytat: "Twoja Trzustka"
, to jest to pomysł intrygujący :)

E tam, animizacja żywych aktorów to stara śpiewka. No może, nie aż tak, że wszyscy itp., ale przecież Connery w "Dragonheart" to już dawne dzieje ;)
Cytat: "Twoja Trzustka"
A i jak to szpilki-kopyta, a cóż to znowu? ;O

To: http://nymag.com/daily/entertainment/images/jolie.jpg (nie wstawiam obrazka - może ktoś sobie nie życzy spoilerów ;))
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: ManiaC w Grudzień 01, 2007, 07:37:55 pm
Cytuj
Nie przeczysz sam sobie? Jak miała w sumie 6 minut na pokazanie się i 3 zdania do wypowiedzienia (w tym dwa zza kadru) to jak mogła się wykazać.


W "A Mighty Heart" miała na to prawie dwie godziny i też nie dała rady. Nie pokazała kompletnie nic, czym mogłaby powalić mnie na kolana. Dobrze, że jej gra aktorska nie miała w tym filmie jakiegoś kapitalnego znaczenia.

Cytuj
A poza tym postać była tak skonsturowana że ona po prosu miała tam tylko być i wyglądać seksownie a jednocześnie trochę diabolicznie


Twoje zdanie zawiera trzy elementy, które rzekomo "powinny" być w tym filmie i pozwole sobie je scharakteryzować:

1. po prostu miała tam tylko być - no fak była tam, nie mogę temu zaprzeczyć

2. wyglądać seksownie - nie oszukujmy się ale nie wyglądała ani torche seksownie

3. jednocześnie trochę diabolicznie - jak dla mnie wyglądała przeciętnie i napewno nie diabolicznie, w każdym bądź razie postać nie wywołała u mnie żadnych emocji


Cytuj
Nie przeczysz sam sobie? Jak miała w sumie 6 minut na pokazanie się i 3 zdania do wypowiedzienia (w tym dwa zza kadru) to jak mogła się wykazać.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Grudzień 01, 2007, 10:05:30 pm
Cytat: "ManiaC"
W "A Mighty Heart" miała na to prawie dwie godziny i też nie dała rady.

Halooo, o "Beowulfie" rozmawiamy :)
Cytat: "ManiaC"
Nie pokazała kompletnie nic, czym mogłaby powalić mnie na kolana.

Bo to była mikro-rólka, praktycznie bez dialogów (bodaj, jeśli dobrze pamiętam, to jej głos tylko zza kadru leciał, nie filmowali jej mówiącej?), nie miała okazji powalać Cię na kolana.
Cytat: "ManiaC"
Twoje zdanie zawiera trzy elementy, które rzekomo "powinny" być w tym filmie i pozwole sobie je scharakteryzować:
1. po prostu miała tam tylko być - no fak była tam, nie mogę temu zaprzeczyć
2. wyglądać seksownie - nie oszukujmy się ale nie wyglądała ani torche seksownie
3. jednocześnie trochę diabolicznie - jak dla mnie wyglądała przeciętnie i napewno nie diabolicznie, w każdym bądź razie postać nie wywołała u mnie żadnych emocji

No dobrze, wyszło jak wyszło, ale każdy z tych elementow ma mało wspólnego z jej grą aktorską. Bardziej już z charakteryzacją.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Twoja Trzustka w Grudzień 02, 2007, 03:09:22 pm
Cytat: "Jimmy"
Cytat: "Twoja Trzustka"
ale uważam, że nie dość, że było by znacznie ciężej bez nakładania siatek na żywą osobę

Byłoby, chyba Final Fantasy był tak robiony.


Tak, a falujące na wietrze włosy jednej postaci kosztowały wówczas bagatela 5mln dolarów ;)
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Kormak w Grudzień 06, 2007, 01:26:09 pm
Bardzo słaby film.
Jedyne co było fajne to postać Grendela, ale po jego śmierci reszta już tylko na przemiał.
Całość przypominała mi demo przed grą i czekałem kiedy pojawi się menu i kursor myszki.
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Twoja Trzustka w Grudzień 12, 2007, 08:13:40 pm
(Trochę spoilerów.)
Tak w zasadzie to spodziewałam się gorszego filmu.

Niestety uśmiercenie najciekawszej postaci - Grendela - w pierwszej połowie filmu rozczarowało mnie i zniechęciło do reszty, a po motywie z Angelina Jolie, którego byłam równie ciekawa (i w zasadzie były to te dwa motywy na które czekałam) zrobiła się nuda, a starszy Beowulf cały czas kojarzył mi się z warcraftowym królem Terenasem ;O

Malkovich to taki fajny aktor, a jego postać graficznie przedstawiała się nieciekawie, miałam wrażenie, że patrzę na postać z simsów.

Kiedy Beowulf pożarł się z pijanym Malkovichem i nastąpiło jego władcze "TONIGHT...!", od razu dopowiedziałam sobie "we dine in hell" i kiwając z politowaniem głową zaczęłam się śmiać histerycznie.

A, jeszcze jedno... Czy oni przez cały film musieli się drzeć? ;O

A raczej przez 1h17min, bo tyle na razie obejrzałam, uciekam na "Plotkę".
Tytuł: Beowulf
Wiadomość wysłana przez: Spajder w Grudzień 20, 2007, 08:54:27 pm
Angelina wynurzająca się z wody, była świetna, ale już obchodząca Beowulfa trąciła prostą animacją. Nie mogę powiedzieć, film oglądało się całkiem miło, jak baśń bez większego polotu. Walka ze smokiem była ładnym widowiskiem. Ciekawiłem się, czy ta złota latarka może zabić Angie, i nie odpowiedziano mi.

W kwiestiach reżyserii wkurzało mnie trochę to, że przy pokazywaniu tłumu ludzi, wojów, czy jak tam im jeszcze, każdy z nich poruszał się bardzo niezależnie i nienaturalnie. Nikt nie mógł po prostu ustać w miejscu. I oczywiście, przegięte kwestie z nadnaturalnością min. To chyba wszystko. W sumie było całkiem ładne.