gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy polskie => Wątek zaczęty przez: freshmaker w Kwiecień 06, 2003, 02:09:53 pm
-
na wraku pojawilo sie info ze od wczoraj w empikach pelnometrazowy komiks wilq. czytal go juz ktos? dla mnie wilq to mistrzostwo swiata. nawet ze wzgledu na publikowane wczesniej w produkcie historyjki warto kupic komiks.
-
Mały OT...
Ludzie, kto wymyślił sformułowanie "mistrzostwo świata"??? Może to tylko moje persoanlne wrażenie, ale nadużywacie go...
-
Mam Wilq'a- wydany jest bardzo fajnie i po przystepnej cenie- jeszcze nie czytalem, wiec nie wiem jak zawartosc- no ale zle byc ni moze, nie?
-
Mały OT...
Ludzie, kto wymyślił sformułowanie "mistrzostwo świata"??? Może to tylko moje persoanlne wrażenie, ale nadużywacie go...
An pokazała pazurki :lol: ale fakt, mnie też często irytuje to sformuawanie bo wszędzie je słyszę. Co nie zmienia faktu że "Wilg" to świetny komiks choćby przez sam fakt że parodiuje tych wszystkich "...manów" i ich cechy. No i jest nasz, krajowy, osadzony na naszym podwórku.
Kurczak podaj jakieś szczegóły: format, ilość stron... itd i jak to sie ma do ceny?
-
przypuszczalnie wyrazenie "mistrzostwo swiata" to wina malysza
-
Dlaczego na Gildii nie ma nawet słówka na temat tego świetnego komiksu?
-
Ja pamietam z odcinkow Wilqa drukowanych w Produkcie scenke ze sklepu spozywczego. Byli tam mama i synek i synek stwierdzil cos w stylu:
- Mamo, mamo, kup mi Pedigry Pal, bo jak nie to powiem babci, ze calowalas tate w sikawę :oops: :wink:
Jesli opowiesci z albumiku sa rownie niepoprawne politycznie jak te z produktu t jutro biegne do Empiku :D
-
Lepszy tekst to:
poprosze ogórka-wilq
zapakować?-sprzedawca
ZBOCZEŃCU-wilq wali sprzedawce w gębe....
WILQ JEST COOL////
-
jutro pojde do empiku i zobacze.sadze jednak,ze nie kupie.36 stron za prawie 8zl?moze gdybym mial kase, a w kwietniu nie wychodzilby authority i ultimate spiderman i ewentualnie ASMi U-xmen ( choc w te dwa ostatnie watpie...) to moze.tak jednak uwazam,ze ta cena jest za wyskoa,nawet jak za taki niezly komiks.
-
Cena nie jest specjalnie wygórowana, porównując z innymi polskimi niskonakładowcami. A i format A4. Przejrzałem Wilq'a w Empiku i może kupię. Szkoda tylko, że trochę tam przedruków. Może więcej niż "trochę"...
-
Cena nie jest specjalnie wygórowana, porównując z innymi polskimi niskonakładowcami. A i format A4. Przejrzałem Wilq'a w Empiku i może kupię. Szkoda tylko, że trochę tam przedruków. Może więcej niż "trochę"...
wymien mi prosze inne polskie niskonakladowe komixy ( komixy,a nie magazyny komiksowe)?sa zarysowane zeszyty i kilka kultury gniewu.i tez maja zajefajnie wysoie ceny.za wysokie jak na moj gust.polskie komixy nie sa jeszcze,az tak dobre,zeby bulic 10 zyla za 24 strony srednio narysowanego zeszyciku ( vide zarysowane zeszyty, czy najnowsi bracia kowlscy)
-
Przeczytałem! Niezły. Szkoda, że większość przygód Wilq'a to przedruki z P, ale i tak jest nieźle. Rozczarowuje natomiast komiks wyprawa na ciemną stronę słońca- ale i tak mysle, ze warto wybulic ta badz co badz mala kwote.
-
dwa słowa: WILQ NISZCZY!!!
Absolutnie rozwalający humor. Pojedyncze rysunki (tzw. wice) to jest poziom Larsona - abstrakcyjny czarny humor!
"Wyprawa na Ciemna Strone Slonca" jest swietna - bede musial na kims sprawdzic skutecznosc tortury "szczerbata kobyłka" (na mnie podziałało!)
Czy ktoś jeszcze wyłapał w Wilq odwołania do kultowej audycji radiowej satyrycznej "Kolec Bolec" ? (oplucie przycisku, Kacha i Bea i jeszcze inne).
na zakończenie:
PUPCIA RUBCIA SALCESONIK
HELOU BELOU W DUPĘ SŁONIK!
-
PUPCIA RUBCIA SALCESONIK
HELOU BELOU W DUPĘ SŁONIK!
czy to z Wilka?
jeśli tak, no to brak mi słów...
-
to jeden z tekstów, który działa na Wilqa jak kryptonit na Supermana :D
-
Kupiłem wczoraj i jak zwykle mi się podobało, chociaż nie wiem czy to wszystko nie idzie coraz bardziej w stronę tego, że jest śmiesznie jak przeklinają. Tak czy owak, moim zdaniem Minkiewicze to goście wyróżniający się dość mocno jeśli chodzi o przeciętną jakość scenariuszy a i rysować jak chcą, to potrafią świetnie. W Wilqu jest fajne nie tylko to że jest śmieszne, ale przy tym strasznie zgrabne i autentyczne mimo całej groteski. To samo było w Cyrkielni, jak ktoś nie czytał to gorąco polecam, bo to do dziś najlepszy pojedyńczy numer czasopisma polskiego jaki się ukazał.
-
Jakiś taki bucowy mi ten tekst wyszedł.
A chciałem po prostu napisać, że Wilq jest w pytę...
-
Komiks w pyttkę, ze tak to łądnie ujmę :) Ubolewam, zę dwa pierwsze odcinki są przedrukami z Pro, ale już historia porwania Słabego Wielbłąda i teksty tam lecące.... żenijal :) "Wyprawa" też niegłupia, nie spodziewałem się TAKICH rysunków :)
-
jest dobrze, niech wydają szybko następne :)
-
Fajny, choc nie powala tak jak te z [p], ale autorzy summienie zasluzyli na nagrode Brother to Brother.
-
Komiksu nie czytałem, bo straszą mnie beznadziejne rysunki. No i te stosy w Empikach. Nikt tego nie kupuje (liczę sztuki z ciekawości). Moja siostrzenica zgrabniej rysuje, a ma dopiero kilka lat. Ale może dlatego, że ona się stara i nie wie, że w undergroundzie zrobiłaby karierę?
-
Gaston napisał:
Komiksu nie czytałem, bo straszą mnie beznadziejne rysunki.
Jeśli chodzi o wilq to akurat teksty są znacznie ważniejsze od rysunku (tak to bywa z undergroundem) i tylko przeglądając rysunki trudno się wypowiadać. Mnie się podobał, chociaż w produkcie było kilka ciekawszych.
-
Rysunki są tak samo ważne jak teksty. Wilq nie byłby tak zabawny, gdyby był inaczej rysowany.
-
Komiksu nie czytałem, bo straszą mnie beznadziejne rysunki. No i te stosy w Empikach. Nikt tego nie kupuje (liczę sztuki z ciekawości).
no nie wiem, w Warszawie w empiku na marszałkowskiej poszło wszystko jak woda i zabrakło
-
w gdyni tez poszlo jak brovar za darmo.zostal bodajze tylko jeden numer.a rysunki w wilq sa xtra.to jest wlasnie polowa sukcesu tego komixu
-
rysunki sa beznadziejne? a jak inaczej narysowalbys blaze na mordzie entombeda?
-
rysunki sa beznadziejne? a jak inaczej narysowalbys blaze na mordzie entombeda?
Dobrze powiedziane!
W Poznaniu tez nie bardzo zalegal :)
-
A ja chcę przyrządzić sałatkę z patisonów :wink:
-
LUDZIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Oprocz koszulek sa jeszcze torby i kubki z wizerunkiem Wilqa i kolegow!!
Pewnie znowu odkrylem Ameryke :wink:
Kubek sobie kupie!!!!
Jak jest roznica miedzy t-shirtem Premium a Standard.Czy premium jest przeznaczony dla plci nie brzydkiej?
-
ludzie,nie zal wam kasy na takie duperszmity?nie lepiej sobie komiks kupic?albo chociaz do kina pojsc?pytam,bo za ch...olere nie kumam tej euforii koszulkowo-suvenirowej
-
wiesz co Macias?
to chyba zależy, ja na Wilka nie wydam ani grosza.
Natomiast jakby się pojawił kubek z Rorkiem albo jakieś inne duperszmity z nim związane, to całkiem niewykluczone, że bym łyknął. Nie masz takiego naj... bohatera(ów), z którym towar byś kupił?
-
to chyba zależy, ja na Wilka nie wydam ani grosza.
I nie ma takiej potrzeby. :lol: Jestem (prawie) samowystarczalny ;)
-
Koszulki typu "wilq w stylu Mignoli" są rewelacyjne!!! Widzieliście te obrazki na stronce produktu???? bomba ! :lol:
-
jeśli chodzi o gadżety, to mnie interesują tylko koszulki. czekam aż w imago pojawią się te z Wilqa i Osiedla. ale tych których najbardziej bym chciał to u nas nie ma.. :( tj. jakieś z Xmen/X2 i czachę Punishera :twisted:
-
jest dobrze, niech wydają szybko następne :)
Dobrze powiedziane. Wilq obok Jeza Jerzego to chyba najbardziej wyrazista postac w naszym komiksie w ostatnich kilku latach. Minkiewiczowie robia kawal swietnej roboty i bede im wiernie kibicowal (no i nabywal kolejne zeszyty).
-
no to się wkrótce doczekamy premiery 3ciego Wilqa. czyli 3cia próba końca świata(przynajmniej tego opolskiego) :wink: 20 września :)
-
Cholera, co jest jedną z tych 5 najśmieszniejszych rzeczy na swiecie.
Nie moge się doczekać. :D
-
a co z tymi pozostałymi czterema?? w następnych odcinkach? tyle czekać... :wink:
-
Jak jutro nie bedzie w WILQ 3 to robie rozpierduche w empiku.A co mnie to ze od nich to niezelezy- mialo byc we wrzesniu a tu juz wrzesien sie konczy!Ile moze czlowiek czekac??? :)
-
Jak jutro nie bedzie w WILQ 3 to robie rozpierduche w empiku.A co mnie to ze od nich to niezelezy- mialo byc we wrzesniu a tu juz wrzesien sie konczy!Ile moze czlowiek czekac??? :)
Nie przesadzaj jest jeszcze ponad tydzień września. Jak będzie za tydzień w poniedziałek lub wtorek -to też jeszcze we wrześniu :wink:
-
a wilqa jak nie ma tak nie ma . spokojnie, empik stoi jeszcze caly ale do czasu... :twisted:
-
jeśli chodzi o gadżety, to mnie interesują tylko koszulki. czekam aż w imago pojawią się te z Wilqa i Osiedla. ale tych których najbardziej bym chciał to u nas nie ma.. :( tj. jakieś z Xmen/X2 i czachę Punishera :twisted:
Kiedyś też szukałem koszulki z Punishera i znalazłem. Jest w sklepie www.skateshop.hip-hop.pl. Tyle, że czaszka jesty dość mała. Są tam też koszule i T-shirty ze Spider-manem, ale niestety w strasznie małych rozmiarach :(.
-
przejrzałem tą stronę i koszulki z Punim nie zauważyłem. za to ze Spiderem jest. dla chętnych link:http://www.skateshop.hip-hop.pl./projector.php?product=1026990300
8)
-
przejrzałem tą stronę i koszulki z Punim nie zauważyłem. za to ze Spiderem jest. dla chętnych link:http://www.skateshop.hip-hop.pl./projector.php?product=1026990300
8)
W latach '80 byly takie naprasowanki na bazarach. A dzis - prosze mozna kupic gotowa koszulke za 69 PLN. :)
-
przejrzałem tą stronę i koszulki z Punim nie zauważyłem. za to ze Spiderem jest. dla chętnych link:http://www.skateshop.hip-hop.pl./projector.php?product=1026990300
8)
http://www.skateshop.hip-hop.pl./projector.php?product=1053502168
-
Logo chyba z serii Punisher vs Templariusze. :)
Przy okazji Wilqa - wzory kubkow sa niezle. Chyba sobie kupie jeden.
To moj post numer 666.
"szatan szatan szatan szatan oh yeah oh yeah"
Kury
-
heh szukałem nie w tym dziale co trzeba :oops:
ale cena jest zabójcza...
qrde fason mi nie odpowiada :(
wolałbym t-shirt z samą czachą - gdzieś widziałem w tym kraju taki...
-
boze. ta koszulka punisher ze skejtszopu to jakas zenada. wyobrazcie sobie puniego w czyms takim.
-
heh raczej powiedziałby do tych co ją zaprojektowali "bo zasłuzyliście" albo "nie jesteście godni jutrzejszej chwały"i nastąpiłaby seria z uzi :twisted:
-
Kubki z Garfieldem są świetne, no i taki jeden z kłapouchym. Mówiąc o gadżetach to śa jeszcze budziki/zegary z Garfem, też genialne. Zwłaszcza muzyczka(?) do budzenia. Obudzi nawet zmarłego:)
-
Jest już nowy (3) Wilq!!!!!!!! Hip hip huraaaaaaaa!!!!!
-
No podobno jest ale jeszcze nie mam.Jutro z rana mam nadzieje juz bede mail.
I co tak cichutko tu?Od piatku nikt nie zdazyl kupic wilqa?
Powiedzcie:trzyma forme?
-
No podobno jest ale jeszcze nie mam.Jutro z rana mam nadzieje juz bede mail.
I co tak cichutko tu?Od piatku nikt nie zdazyl kupic wilqa?
Powiedzcie:trzyma forme?
W sobotę u nas jeszcze w Empiku nie było :(
-
w Katowicach jest od połowy tygodnia le jeszcze nie kupiłem :oops:
-
mogli by odswiezyc swoja stronke www
juz sie ubieram :D , jestem po sniadanku i zaraz jade do empiku po nowego wilqa
mysle ze jeszcze dzisiaj podziele sie z wami wrazeniami
-
Nie podzielisz się. Wilq ma być w Empikach w środę/czwartek.
-
A czy ktoś juz widział w Warszawie gdziekolwiek?
-
a ja się mogę już podzielić wrazeniami z Wilq'a 3 :)
nie znam poprzednich czesci, wiec nie porownam, ale na prawde jest sie z czego posmiac :)
najbardziej podbala mi sie historia, w ktorej Wilq z kumplami przebieraja sie dla niepoznaki za hiphopowcow, strasznie duzo w niej motywow, ktore juz gdzies widzialem (no chocby te glupie pogaduchuy na bopisku podczas meczu)- "Żółw, tuńczyk i jaskinia krokodyla"
w ogole nie rozumiem co w takim komiksie robi historyjka taka jak 'wyprawa na ciemna strone ksiezyca' - nie pasuje mi ona do konwencji, pozatym nic nie zrozumielaem z niej ;)
-
pookie jak zawsze musi miec racje :cry:
nie ma jeszcze wilqa3 w empiku - caly czas lezy wilq2
to ja jestem ciekaw skand tiall ma i czy DevilRed blefuje mowiac ze w Katowicach jest juz od polowy tygodnia?Jak to jest z ta dystrybucja?
A z ta wyprawa na ciemna strone to tiall zgadzam sie z toba.ten komiks tu nie pasuje-zamiast tego widzial bym kolejna historje o wilqu a tu taka lipa.Nie dosyc ze cieniutki ten wilq(pod wzgledem ilosci stron) i malo nie kosztuje (jak na sposob wydania) to jeszcze samego wilqa jakos nie za duzo bleeee :(
-
Wilq sprzedawany był na stoisku mang Egmontu podczas Asuconu :)
sprzedaż prowadził sklep IMAGO
RedDevil nie blefuje, bo konwent miał miejsce w Katowicach :)
-
no właśnie... tak się składa że Imago ma premierę exclusive :wink: na Polskę, ze względu na dobre konatkty z Minkiewiczami - stąd wcześniejsza premiera
żeby mnie o blef posądzać... oj nieładnie, nieładnie....
-
wilq + kubki oprocz katowic do dostania w kraku u pana waldka na starowislnej
wiecej o nowym wilq
http://www.serwis-komiksowy.pl/index.php?idn=recenzje_wilq_superbohater_03&kat=recenzje
nie mam zlych intencji nie chce sie powtarzac:)
-
W empiku w Sopocie dzisiaj jeszcze nie ma!!Domyslam sie ze w Gdansku to samo wiec nawet sie nie fatygowalem.A na koncu wilqa2 jest napisane jak byk:wilq3wrzesien 2003
-
W empiku w Sopocie dzisiaj jeszcze nie ma!!Domyslam sie ze w Gdansku to samo wiec nawet sie nie fatygowalem.A na koncu wilqa2 jest napisane jak byk:wilq3wrzesien 2003
Ale nie napisali przecież: Empik -wilq3wrzesien 2003 :wink:
-
Empik w Sopocie wrzesien 2003. Tony Halik. :)
-
Podziękuj leniwej obsłudze sopockiego Empiku (zresztą kiedyś w nim byłem). W obu lubelskich pod zeszytami z Wilq-iem uginały się półki.
-
taaa... mow mi wiecej !!! moglem jednak pojechac do tego Gdanskiego empiku i sie przekonac!!A teraz to nie zasne , bede sie meczyl - ta straszna niepewnosc.A jechac mi sie juz nie chce bo zimno , ciemno i zaraz bar3 :wink:
-
Jak leci bar 3 to uciekaj do baru! Nie ważne do którego, ważne by nie mieli telewizora :wink:
-
Kupiłem dzisiaj w naszym Empiku Wilq 3. Niedługo zabieram się do czytania
-
w trąbke jerza prawidłowość taka ota jawi się na forum:
15 postów oczekiwania
10 postów szukania
5 postów narzekania
5 postów zniecierpliwienia
15 postów że jest gdzieś
10 postów że juz kupiony
5 postów że bedzie przeczytany
5 postów że jest czytany
5 postów że fajny lub nie fajny
3 posty o komiksie coś wiecej
i tak w kółko
ludzie!!! pokręciło was? :)
piszcieżesz o komiksie a nie o anomaliach przestrzennoczasodystrubucyjnozakup owych w trabke jerza
-
w warszawie juz jest
kupiłem
przeczytam
:D
-
ma złote litery na okładce, normalnie czadzik komiks
-
w moim numerze nie ma takich krótkich komiksików jak w poprzednich numerach były
kurcze czy to tak tylko u mnie, czy u was też?
pliiiiiiiz powiedzcie
-
sorki to jeszcze ja
pierwsze wrażenie z lektury - wilq rulezzzzzzzzzzzzzzz
-
Ale jazda! umiesz rozbawic i przemówić, złapac byka za jaja- mukupyku rulezzzzzzzzzzzzzzz
-
Ale jazda! umiesz rozbawic i przemówić, złapac byka za jaja- mukupyku rulezzzzzzzzzzzzzzz
... i przy okazji nabić posty :wink:
-
ja się popłakałem ze śmiechu (z mykupyku nie z Wilqa)
myku wisisz jeszcze kilka postów - wrażenia po lekturze, dobre rady gdzie kupić w Warszawie (najtaniej), jak tam dojechać (mapka mile widziana), na co zwracać uwagę przy zakupie (nasycenie czerni, właściwe dymki, brakujące strony), jak czytać (żeby złote literki sie nie starły a okładka nie pogięła) itd.
-
Przeczytałem Wilq 3. Byłem nastawiony (wydaje mi się) nazbyt optymistycznie po niektórych opiniach i recenzjach. Dla mnie dwójka była jednak lepsza. Jest też inna możliwość: być moze już ten humor mi się nieco przejadł. Wilq 3 trzyma poziom -nie jest jednak najlepszy z dotychczasowych ( :( i nie ma słabego wielbłąda).
Jeśli chodzi o to dodatkowe opowiadanie -to jakieś nieporozumienie. Albo nie dawać tego w ogóle -albo więcej stron. W tej ilości -nie podoba mi się. Coś zaczyna się dopiero rozkręcać i się kończy.
-
Oto krotka recenzja Wilqa, jaka dostalem dzisiaj w mailu od niekomiksowego kumpla: :D
ok. wkoncu nabylem wilqa. w empiku pusto, w tych tajnych ksiegarniach w przejsciach pod dworcem centralnym tez go nie bylo.
dopiero w tym sklepiku w pasazach nad metrem centrum znalazlem.
i jestem zawiedziony. poziom spada. nie dosc ze tylko 2 historie nowe, bo
reszta z produktu, to i bez sensu sa. nie ma glebszej akcji. fakt, teksty padaja fajne. ale brakuje mi tu porzadnego scenariusza. wedlug starych wzorcow. mam nadzieje ze sie chlopaki podciagna...
-
Oto krotka recenzja Wilqa, jaka dostalem dzisiaj w mailu od niekomiksowego kumpla: :D
ok. wkoncu nabylem wilqa. w empiku pusto, w tych tajnych ksiegarniach w przejsciach pod dworcem centralnym tez go nie bylo.
dopiero w tym sklepiku w pasazach nad metrem centrum znalazlem.
i jestem zawiedziony. poziom spada. nie dosc ze tylko 2 historie nowe, bo
reszta z produktu, to i bez sensu sa. nie ma glebszej akcji. fakt, teksty padaja fajne. ale brakuje mi tu porzadnego scenariusza. wedlug starych wzorcow. mam nadzieje ze sie chlopaki podciagna...
hmm dla mnie najlepszy przede wszystkim ze wzgledu na "chciec to moc" za zmiane lekka stylu "zółwia perspektywa" mnie powalila
i za spojnosc fabulu wszystko jets ok moze to kwestia poczucia humoru?
ja - wiem ze jestem w mniejszosci- wole te historie bardziej abstrakcyjne
a podroz wilq'a do liceum..ja mialem oczy zalzawione smiechem i wspomnieniami
flanelowe koszule i debilne fryzurki...:)
tytulowy zolw i reszta.. mi nie podszedl fajna ta pilka i motyw z przebieraniem za hip hopowcow ale brak peunty..i przegadane zakonczenie...
produktowe wilqi coraz mniej mi sie podobaja zarowno scenariuszowo jak i graficznie wole takie historie jak nielicha zagadka czy chciec to moc
ale jak mowie kwestia poczucia humoru..
-
Oto krotka recenzja Wilqa, jaka dostalem dzisiaj w mailu od niekomiksowego kumpla: :D
ok. wkoncu nabylem wilqa. w empiku pusto, w tych tajnych ksiegarniach w przejsciach pod dworcem centralnym tez go nie bylo.
dopiero w tym sklepiku w pasazach nad metrem centrum znalazlem.
i jestem zawiedziony. poziom spada. nie dosc ze tylko 2 historie nowe, bo
reszta z produktu, to i bez sensu sa. nie ma glebszej akcji. fakt, teksty padaja fajne. ale brakuje mi tu porzadnego scenariusza. wedlug starych wzorcow. mam nadzieje ze sie chlopaki podciagna...
hmm dla mnie najlepszy przede wszystkim ze wzgledu na "chciec to moc" za zmiane lekka stylu "zółwia perspektywa" mnie powalila
i za spojnosc fabulu wszystko jets ok moze to kwestia poczucia humoru?
ja - wiem ze jestem w mniejszosci- wole te historie bardziej abstrakcyjne
a podroz wilq'a do liceum..ja mialem oczy zalzawione smiechem i wspomnieniami
flanelowe koszule i debilne fryzurki...:)
tytulowy zolw i reszta.. mi nie podszedl fajna ta pilka i motyw z przebieraniem za hip hopowcow ale brak peunty..i przegadane zakonczenie...
produktowe wilqi coraz mniej mi sie podobaja zarowno scenariuszowo jak i graficznie wole takie historie jak nielicha zagadka czy chciec to moc
ale jak mowie kwestia poczucia humoru..
Sorry, Karol, ale mam pytanie: Wydaje mi się, że kiedyś pisałeś, że znasz Minkiewiczów :?: Jeśli tak, to czy to nie jest tak piętnowany przez Ciebie "lans" :?: Tylko, tak z ciekawości pytam. To ty pisałeś, że ta część jest najlepsza, więc chyba dlatego czuję duże rozczarowanie. Spodziewałem się czegoś "lepszego" :roll:
-
Sorry, Karol, ale mam pytanie: Wydaje mi się, że kiedyś pisałeś, że znasz Minkiewiczów :?: Jeśli tak, to czy to nie jest tak piętnowany przez Ciebie "lans" :?: Tylko, tak z ciekawości pytam.
generalnie to znam tomka m.
pytasz o lans? sprawa prosta wilq zawsze mi sie podobal tak generalnie ale nigdy nie udawalem ze nie widze rzeczy ktore sa slabe kiepskie itd
akurat tomek nie obraza sie kiedy pisze o czyms ze nie jest dobre jak o wyprawie 2 pierwszych odcinkach....
a co do wilq'a no takjak napisalem w serwisie moze kwestia poczucia humoru
jak pisze post wyrzej mnie juz mecza komiksy produktowe
czekalem na takie historie - dlugie historie jak nioelicha zagadka cz\y chciec to moc
zolw i tunczyk maja speirdzielony koniec zle "przegadany"
To ty pisałeś, że ta część jest najlepsza, więc chyba dlatego czuję duże rozczarowanie. Spodziewałem się czegoś "lepszego"
:
hmmm no moze mamy inne poczucie humoru ..
a konczac temat lansu to ja sie zastanaawialem czy o wilqu pisac cokolwiek bo cholera kumpel
ale wilq mi sie podoba podchodze do niego mysle uczciwie i nie ukrywam znajomosci..jezeli to zle to powiedziec...:)
-
Dwie nowe historie w Wilq #3 są niezłe, ale już nie tak rozwalające jak te z poprzedniej części. Poza tym uważam, że umieszczenie aż trzech starych odcinków w albumie to przesada. Generalnie czuję niedosyt, chciałoby się przeczytać więcej... Nawet wiców plastycznych jakoś mało.
WNCSS - przeczytałem kilka kadrów tego epizodu i sobie darowałem. Jak dla mnie komiks niemożebnie nudny. Dam mu jednak jeszcze jedną szansę i przeczytam, gdy ukażą się już wszystkie jego części.
-
Dwie nowe historie w Wilq #3 są niezłe, ale już nie tak rozwalające jak te z poprzedniej części. Poza tym uważam, że umieszczenie aż trzech starych odcinków w albumie to przesada. Generalnie czuję niedosyt, chciałoby się przeczytać więcej... Nawet wiców plastycznych jakoś mało.
jak juz mowilem mnie bardziej kreca nowe historie te stare sa..no juz nie sa swieze czy ja wiem jakie?
nie smiesza juz tak barrdzo w kazdym razie mnie
z witzami to akurat jak dlamnie bylo ich za duzo... ale to moje zdanie w koncu nie dla witzow sie ten album kupuje...
i faktycznie powinno byc wiecej nowych historii...
-
Dzieki Bogu nie czytalem nigdy PRODUKTU :wink:
wszystkie historie wilqa to dla mnie novinka!
wilq 3 wymiata!!!jedna wielka beka
myku komiks mam, kupilem juz w Gdanskim empiku i nawet juz przeczytalem :lol:
dwa pytania mi padaja po przeczytaniu tego DZIELA
1.dlaczego szczur ma 4 nogi?(odp. "bo jest twoim tata" nie liczy sie)
2.czy wilq spal z mama alc-mana?
:D
-
Po wnikliwym zapoznaniu sie po raz setny z nowym wilq'iem zauwazylem cos ciekawego: :lol:
"jesli ktos to robi z melonem albo pomarancza to jest fruktofilem aktywnym,a jesli... z bananem to-fruktofilem biernym.no tak-to ma sens."
moze i to ma sens ale poprawniej bylo by inaczej
aktywny i przeciwienstwo tego slowa(znaczenia) to pasywny
bierny i przeciwienstwo tego slowa(znaczenia) to czynny
mmmmhhhh co by tu jeszcze dodac.
ciesze sie ze na okladce grudniowego wilq4 nie bedzie wilqa przebranego za sw. mikolaja :D
wypowiedz alc-mana w wywiadzie na temat wspolnej pracy przy komiksie rozwala :lol:
-
naprawde setnie sie ubawilem nawet tymi starymi produktowymi opowiesciami czytajac wilqa 3....jedna z najlepszyh gier slownyh w komixah polskih czyli motyf z "hcieć to móc"....ktura jest dla mnie najlepsza wilqowa historyjka....kapitalna okladka ze zlotymi motywami...ta zapowiadana tez udana...
-
Dzieki Bogu nie czytalem nigdy PRODUKTU :wink:
Masz bencki w szatni, zlamasie. Tylko mastahy czytaja Produkta.
Zadnych usmieszkow, czy innych debilizmow, to bylo na serio.
Serio.
MD
-
Marek, Ty czasem nie jestes inkarnacja Sledzia? :)
-
Marek, Ty czasem nie jestes inkarnacja Sledzia? :)
Wydaje mi się, że Śledziu ma inteligentniejsze wypowiedzi :)
-
Ja bym proponował dla Wilqa wydanie zbiorcze a la Mandragora, 3000 stron, wersja directors cut, wyciete (wytarte :D ?) sceny, cala okłądka złoto-rubinowo-platynowa, diamentowy napis na okładce i cena : rispekt.
-
Ostatnio w moje ręce wpadły pierwsze numery KKK (historyczny badziew).
Na okładce nr 2(5) 97(!!!) ku mojemu zdziwieniu- WILQ!!!!! :shock:
Maluteńka plakietka przypięta do lufy karabinu a na niej NASZ HIRO !!!pokazujący faka i podpis WILQ! :wink:
Okładka oczywiście autorstwa BM :wink:
-
Marek, Ty czasem nie jestes inkarnacja Sledzia? :)
Wydaje mi sie, xionc, ze gsyby Sledziu tu byl nie musialby, nie wiem, sciemy robic czy cos. Ja zawsze podpisuje sie z imienia i nazwiska, na kazdym forum, na ktorym bywam, a to jest jest jedyne takie komiksowe.
Ale ogolnie jestem stalym czytelnikiem Produktu, wiec przesiaklem tymi klimatami.
MD
-
Marek, Ty czasem nie jestes inkarnacja Sledzia? :)
Wydaje mi sie, xionc, ze gsyby Sledziu tu byl nie musialby, nie wiem, sciemy robic czy cos. Ja zawsze podpisuje sie z imienia i nazwiska, na kazdym forum, na ktorym bywam, a to jest jest jedyne takie komiksowe.
Ale ogolnie jestem stalym czytelnikiem Produktu, wiec przesiaklem tymi klimatami.
MD
Tez jestem stalym czytelnikiem Produktu, jakos tak sie zlozylo ze juz od pierwszego numeru, podobnie jak jeszcze kilkunastu innych czasopism.
Ale Ty jestes apostolem Produktu. Kazdy Twoj post to afirmacja, konsekracja, beatyfikacja, intronizacja i prekonizacja Produktu. :shock:
-
Ale Ty jestes apostolem Produktu. Kazdy Twoj post to afirmacja, konsekracja, beatyfikacja, intronizacja i prekonizacja Produktu. :shock:
kurcze krotkie zdanie i 5 slow ktorych nie rozumiem... :wink:
-
ale to nie było o komiksach? :oops: :wink:
-
Ciekawe kiedy w koncu odswieza stronke?
-
Recka znajomego:
juz jest nowy wilq. w empiku go nie widzialem, ale byl w tej ksiegarni w
metrze centrium.
musze powiedziec ze komiks mi sie spodobal. naprawde fajny.
rysunek tak jakby lepszy,bardziej dopracowany,
ciekawsze "ujecia". jeden epizod byl z produktu, ale reszta to nowosci.
no i te naklejki tez fajne....
-
Swietna okładka....
-
hej
nieco spóźnione pewnie ale szczere - WILQ 4 kupiłem po odwiedzinach strony http://www.wilq.pl i nie żałuję ani złotówki - w końcu świeży i nieskrępowany humor, średnio co 3 obrazki musiałem brać 3 głębokie oddechy żeby uspokoić przeponę. Polecam miłośnikom monty pythona, Gary'ego Larsona i innych świrów. Może razić niektórych pewna ilość wulgaryzmów, ale nie mnie, nawet uważam że są użyte w odpowiednich proporcjach (powiedzmy raz na stronę), czyli mało a dosadnie.
ufff... a vlepki ze środka i obrazki na końcu - ktoś porównał do Larsona i bardzo trafnie. Kocham Wilq'a!! chcę więcej! :)
pozdrówki
-
ludzie, to co jest w srodku komiku to naklejki zwykle a nie vlepki. jak przeczytalem na wraku w recenzji ze mozna je wklejac w autobusach to nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac.
-
Ale sporo naklejek z Wilqa jest jakby specjalnie stworzona do wlepiania w środkach miejskiej komunikacji. Te odezwy do pasażerów, żeby się myli chociażby...
-
ludzie, to co jest w srodku komiku to naklejki zwykle a nie vlepki.
:oops:
huh wybacz ale ja nie oblatany w te klocki, więc jakbyś mi napisał jak krowie na rowie czym się różnią vlepki od nalepek to bym był wdzięczny (poważnie! :)
a btw, nalepki czy wlepki, dziś 2 nalepiłem w odpowiednich miejscach... wandal ze mnie hehe
pozdroofki, nieświadomy palik
-
macie racje, nie wczytalem sie w teksty a faktycznie sa robione stricte do autobusu.
naklejki kupujesz w sklepie i naklejasz gdziekolwiek, vlepki robisz w domu i naklejasz w autobusie.
-
nowy wilq juz jest
stary remasterowany tez zreszta :)
co do zebr z bronxu:
za duzo powtorzen - wiekszosc historii znanych
tytulowy epizod dobry choc daleko mu do masterpisu FI 13...
tak generalnie mozna by powiedziec ze spadek formy po poprzednim bardzo dobrym zeszycie smieszy ale mi apetyt urusl chyba ciut bardziej ...
ja osobiscie zmeczony jzu jestem rysunkami bartka- tymi satyrycznymi w tak skomasowanej formie na mnie nie dzialaja niestety ...tak jak wszelkiej masci satyryczne popisy nawet raczkowski mnie nudzi w skomasowanej formie
w wyprawie na ciemna strone slonca tomasz przegial pale maksymalnie ogorek i swiecona bazia dla tego kto wie o co tam chodzi.... :eek: :?
przeskoki fabularne fajnie pomyslane natomiast nie do konca rozegrane klarownie chaos chaos i jeszcze raz chaos
za duzo naglych zakretow w fabule ktorej kolejne elementy poznajemy dopiero po trzech miesiacach czy nawet dluzej
-
Na razie kupuję Wilqa, nowego jeszcze nie mam, i wciąż mnie śmieszy, ale stale zastanwaiam się jak wiele śmiesznych rzeczy może powstać w ramach danej konwnecji. Temat na pracę z psychologii sztuki czy czegoś tam...
Wilq ma tym gorzej, że zaczął jako coś niebywale smiesznego, więc jak będzie dość śmieszny, to już nie to samo. Ciekaw jestem jak to będzie, czy Wilq ustąpi miejsca innemu, świeżemu pomysłowi, czy zmieni się w przedmiot adoracji najtwardszego fanostwa (o co łatwo w komiksach), czy może będzie śmieszył w nieskończoność? :hmm:
-
w tej konwencji drzemie jeszcze wiele, byleby sie chłopaki nie wystrzelali
żeby się nie wystrzelać twórczo jest wiele sposobów - narkotyki, medytacja, sexy, aikido, samookaleczenia, głodówka poselska, piękno natury i wiele innych sposobów, których nie zachwalam jeno wymieniam ad hoc
-
Oto zadanie dla superbohatera:
http://miasta.gazeta.pl/opole/1,35086,2134335.html?nltxx=1077785&nltdt=2004-06-17-04-04
-
czy znany nam dobrze superbohater stanie po stronie uciemiężonyh mieszkańcuf a może wesprze trębacza ? ogromniem ciekawy jego reakcji....
;)
-
czy znany nam dobrze superbohater stanie po stronie uciemiężonyh mieszkańcuf a może wesprze trębacza ? ogromniem ciekawy jego reakcji....
Wspierać trębacza to tak nazwa?
-
Wspierać trębacza to tak nazwa?
:lol:
-
na stronie wilqa nowe odcinki serialu jak rysować komiks?
mój typ na najlepszy odcinek- "postać - ważna sprawa" :)
-
na stronie wilqa nowe odcinki serialu jak rysować komiks?
mój typ na najlepszy odcinek- "postać - ważna sprawa"
niee, lepsze sa triki komiksowe :)
-
Zapowiedź siódmego numeru: http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq/7
-
Siódmy numer wilqa jest moim zdaniem średni.Z odcinka na odcinek spada ilość fajnych textów i betonów.Przykładem komiksu który w każdym z dotychczasowych odcinkow jest fajny to "48 stron".Kazdy numer zawiera jakies aluzje do filmow,komiksow i zawsze sa w porzo.A autorom Wilqa chyba zaczyna brakowac pomyslów.
-
tak sie zwykle dzieje po pewnym czasie, trudno jest autorowi zachowac poziom skoro czytelnicy 'juz to gdzies widzieli' albo 'juz to gdzies czytali'.. chociaz po Wilku spodziewalam sie czegos wiecej (i to niekoniecznie samych fajerwerkow)
-
mie tam podchodzi. tak samo zabawny jak na poczatku, to mysmy sie moze uodpornili:]
-
uodporniliśmy się albo staliśmy się zgredami narzekającymi na wszystko ; )
mysle, ze Wilq ma jeszcze przed soba mase niesamowitych przygod, a chwilowo poprostu autor nie wyrabia ; P
-
Ja tam kupię nawet "Wilq w kosmosie".
Swoją drogą miło by było popatrzeć jak nasz Słodziak rozwala układ słoneczny swoją osobą(owością).
-
ja mam zamiar kupic kalendarz z Wilkiem, ktory wychodzi z nowym numerem. fajnie bedzie miec Wilkowy kalendarz na scianie :badgrin:
-
ja mam zamiar kupic kalendarz z Wilkiem, ktory wychodzi z nowym numerem. fajnie bedzie miec Wilkowy kalendarz na scianie :badgrin:
To pospiesz się dopóki ten numer jest jeszcze gdzieś dostępny, bo od wydania to już kawałek czasu minęło :roll:
-
TAk sie sklada ze rzeczony kalendarz jest najlepsza rzecza w nowym wilq.Poza tym zawiera kilka wyborowych historyjek np. o alc-manie podrywjacym na,uwaga,....korek od wanny.
-
ja mam zamiar kupic kalendarz z Wilkiem, ktory wychodzi z nowym numerem. fajnie bedzie miec Wilkowy kalendarz na scianie :badgrin:
To pospiesz się dopóki ten numer jest jeszcze gdzieś dostępny, bo od wydania to już kawałek czasu minęło :roll:
w empikach wala sie sporo egzemplarzy.problem raczej w tym,ze beda sie wlaac jeszcze tylo przez miesiac.
-
w empikach wala sie sporo egzemplarzy.problem raczej w tym,ze beda sie wlaac jeszcze tylo przez miesiac
czyli do przyszlego weekendu jeszcze na mnie poczekaja ;]
-
Wilq z `Sztuką spadania`, hm.
Chłopcy się lansują i coś mi się zdaje że tylko przysporzy im to czytelnków. :D
Chetnie kupię.
Na razie jednak nie moge znaleźć w ofercie żadnego z sklepów internetowych.
Mam nadzieję że DVD będzie szeroko dostepne.
-
Szerzej o DVD "Sztuka spadania" Bagińskiego i WILQ możecie przeczytać w tym newsie (http://www.komiks.gildia.pl/newsy/lewa/2c5b48631d91390b5c968e7f03826b38).
Dystrybutorem będzie Vision więc będzie to naprawdę dostępne we wszystkich sklepach z filmami.
Będziemy też mieli dla naszych czytelników TRZY egzemplarze do wygrania w konkursie, który zorganizujemy na dniach z Platige, producentem filmu. Szczegóły wkrótce.
-
Uazal sie jakis nowy magazyn z opisami grami. Wsrod "recenzetow" (na okladce) jest wymieniony wilq (napisany odpowiednia scionka wiec to pewnie wlasnie ten nasz wilq) - orientuje sie ktos wiecej na ten temat - kupil ktos to ?
-
Uazal sie jakis nowy magazyn z opisami grami. Wsrod "recenzetow" (na okladce) jest wymieniony wilq (napisany odpowiednia scionka wiec to pewnie wlasnie ten nasz wilq) - orientuje sie ktos wiecej na ten temat - kupil ktos to ?
GAMERANKING.
Mimo,ze pism o gierach nie kupuje, to z czystej ciekawosci (ze wzgledu na czesc nazwisk z okladki, ktore swojegoczasu mialy cos do powiedzenia "na scenie") nabylem. pismo jak pismo, ale faktycznie jest krotki pasek z Aclmanem i Jurem, tkwiacy rzecz jasna w tematyce gier. Pasek dosc slaby i jesli ktos nie kojarzy Wilqa to po tej prezentacji fanem raczej nie zostanie.
-
... krotki pasek z Aclmanem i Jurem, tkwiacy rzecz jasna w tematyce gier. Pasek dosc slaby i jesli ktos nie kojarzy Wilqa to po tej prezentacji fanem raczej nie zostanie.
kwestia gustu, mnie osobiście się podobał ,
fakt, że dość hermetyczny
żeby bawił trzeba raczej wiedzieć co to Devil May Cry 3 i Wilq
-
Nie kupuj straszna lipa z tego Wilqa (nie wiem co niektórzy tak się podniecają tą polską tandetą) :roll:
rzeczywiscei, paradne, szczegolnie w kontekscie zderzenia duzego zachodniego koncernu z prywatna inicjatywa braci M.
ciekawe jaka ilosc "niektorych" jest potrzebna zeby ich uznac za masowego czytelnika? :roll:
BTW Spidey, rozbudowany dzial komiksowy to naprawde za malo, ze musisz szukac zadymy w dziale przenaczonym TYLKO I WYLACZNIE do handlu? :roll:
-
Jezuuuu co wy tak się do mnie przyczepiliście (szcególnie tyczy to się ciebie turucorp :badgrin: )
Co ja mam do tego że w Polsce tak dobrze sprzedaje się Wilqu a w USA Amazing Spider-Man i Uncanny X-Men (przecież amerykański rynek komiksów i tak jest chyba z 50 razy większy niż polski - więc kto na tym lepiej wyjdzie Marvel czy bracia M. :badgrin: )
A co do Wilqa - rysunki są wręcz ohydne a autorzy w tym komiksie często wyśmiewają się z takich rzeczy które ja np lubię - chyba wystarczający powód żeby nie przepadać za tym komiksem.
PS chociaż komiks wilq sam w sobie nie jest taki zły to ja po prostu nie rozumiem dlaczego ten komiks tak dobrze się sprzedaje, nie rozumiem tego jego fenomenu w naszym nadwiślańskim kraju :?:
PS2 a okładka w wilq 7 (którego nie wiem po co niedawno nabyłem jest tak ohydna i nieładna że aż mi niedobrze, wygląda jakby narysowało ją jakieś pięcioletnie dziecko z zespołem downa)
-
Jezuuuu co wy tak się do mnie przyczepiliście (szcególnie tyczy to się ciebie turucorp :badgrin: )
Co ja mam do tego że w Polsce tak dobrze sprzedaje się Wilqu a w USA Amazing Spider-Man i Uncanny X-Men (przecież amerykański rynek komiksów i tak jest chyba z 50 razy większy niż polski - więc kto na tym lepiej wyjdzie Marvel czy bracia M. :badgrin: )
nie wiem co Ty masz do tego, wiem jedynie, ze poniekad dostales odpowiedz na swoj postulat o wydawanie komiksow z tego "50 razy wiekszego rynku" :roll:
to, ze cos gdzies sie sprzedaje, nie oznacza bynajmniej, ze jest dobre albo, ze atomatycznie u nas sie sprzeda, nie zauwazyles? :roll:
A co do Wilqa - rysunki są wręcz ohydne a autorzy w tym komiksie często wyśmiewają się z takich rzeczy które ja np lubię - chyba wystarczający powód żeby nie przepadać za tym komiksem.
kilka dni temu pouczales mnie w temacie gustu.
tak sie sklada, ze Twoja wypowiedz dotyczy tylko i wylacznie kwestii gustu, wiec, zgodnie z tym co mowiles wczesniej, powinienes ja zachowac dla siebie :roll:
po raz kolejny udowadniasz tutaj, ze jak cos ci nie odpowiada to musi byc do bani, nie boisz sie, ze Ty mozesz komus nie odpowiadac?
"jaki ohydny czlowiek, a jaki ma spaczony gust - to chyba wystarczajacy powod zeby za nim nie przepadac?" 8)
PS chociaż komiks wilq sam w sobie nie jest taki zły to ja po prostu nie rozumiem dlaczego ten komiks tak dobrze się sprzedaje, nie rozumiem tego jego fenomenu w naszym nadwiślańskim kraju :?:
a to akurat dowodzi, ze raczej nie powinienes zabierac glosu w kwestiach tego co powinno byc wydawane w naszym kraju.
skoro nie rozumiesz dlaczego cos sie tutaj sprzedaje i w dodatku sugerujesz, zeby wydawac cos na czym poplynelo juz kilka wydawnictw, to raczej nie wyskakiwalbym na Twoim miejscu z tekstami typu: "Niech ktos to wyda (moze Wrobel to czyta)", chyba, ze chcesz doprowadzic do upadku kolejne wydawnictwo? :shock:
PS2 a okładka w wilq 7 (którego nie wiem po co niedawno nabyłem jest tak ohydna i nieładna że aż mi niedobrze, wygląda jakby narysowało ją jakieś pięcioletnie dziecko z zespołem downa)
kolejny raz, to rzecz gustu, a zgodnie z niepisana zasada, o gustach tutaj nie dyskutujemy :roll:
-
PS chociaż komiks wilq sam w sobie nie jest taki zły to ja po prostu nie rozumiem dlaczego ten komiks tak dobrze się sprzedaje, nie rozumiem tego jego fenomenu w naszym nadwiślańskim kraju :?:
PS2 a okładka w wilq 7 (którego nie wiem po co niedawno nabyłem jest tak ohydna i nieładna że aż mi niedobrze, wygląda jakby narysowało ją jakieś pięcioletnie dziecko z zespołem downa)
Co do Wilq. Rysunki są celowo tak robione. Zachowana jest pewna ich prostota. Ale mi się zdawało, że oprawa graficzna mimo wszystko wychodzi na plus. Bo rysunki aż tak brzydkie nie są, a Minkowscy mają swój własny charakterystyczny styl, który w tym komiksie dobrze spełnia swoją rolę.
Nie wiem czemu sprzedaje się dobrze. Może dlatego, że jest komiksem ostrym , bez cenzury, pełnym życiowych mądrości ;) , a zarazem jest komiksem posiadającym całkiem przyjemny klimacik i fajnych bohaterów.
A tak pozatym ostatni tomik trochę słabszy niż poprzednie. Może formuła Wilq już się przejada ?
-
A co do Wilqa - rysunki są wręcz ohydne a autorzy w tym komiksie często wyśmiewają się z takich rzeczy które ja np lubię - chyba wystarczający powód żeby nie przepadać za tym komiksem.
Będę nieprzyjemny, ale tutaj zwyczajnie pokazałeś że nie masz szczątkowego (nawet czysto intuicyjnego, jak na laika przystało) pojęcia o grafice i rysunku. Zerowe wyczucie smaku... czegokolwiek.
Bartek Minkiewicz (tak samo jak i brat, ale w przypadku "Wyprawy..." widać to natychmiast) to wyśmienity plastyk, co widać we wszystkich jego pracach. Wilq jest stylizowany, jednak nie da się w nim ukryć tego że jest tworzony ręką profesjonalisty. Dlatego jest tak śmieszny, dlatego sama mimika postaci wywołuje spazmy.
PS chociaż komiks wilq sam w sobie nie jest taki zły to ja po prostu nie rozumiem dlaczego ten komiks tak dobrze się sprzedaje, nie rozumiem tego jego fenomenu w naszym nadwiślańskim kraju :?:
Bo jest arcyśmieszny i miejscami wręcz błyskotliwy, a w dodatku (co rzadko spotykane wśród polskich wykonawców komiksu) nigdy nie otarł się o prostactwo i głupotę. Humor w którym (jak widać - prawie) każdy coś sobie znajdzie.
PS2 a okładka w wilq 7 (którego nie wiem po co niedawno nabyłem jest tak ohydna i nieładna że aż mi niedobrze, wygląda jakby narysowało ją jakieś pięcioletnie dziecko z zespołem downa)
Nope. Gdybyś nie oglądał tylko komiksów o kolesiach w piżamach i masce na twarzy wiedziałbyś jak wielkim osiągnięciem jest sworznie wymownej, jednoznacznej sytuacji na "obrazku" (mimiką, kadrowaniem) przy takich, wręcz minimalistycznych, środkach wyrazu jakie mamy w Wilq.
Sorry za brużdżenie nie w moim forum. - diefarbe
-
dobra, dobra, dobra, wszyscy macie rację :? od dzisiaj zgadzam się z każdym, nie narzucam się, nie wypowiadam w sprawie wilq, widać że na tym forum nie można wyrazić swojego zdania, zaraz jakiś turu mnie wyzwie że mam wypaczony gust (ja to samo mogę sądzić o twoim :badgrin: ) albo że to co jest polskie to jest ekstra super zarąbiste a to co amerykańskie to jest niesamowita lipa,
a może ja po prostu nie jestem takim zgredem jak ty turu, syfon albo N.N. dla których jakby mieli przeczytać jakiś odcinek kaczora donalda to byłby to niesamowity obciach, który byłby sprzeczny ze swoim ego dla którego liczy się tylko komiks ambitny, niszowy albo taki w którym rysunki wyglądają jak w gazetce z dowcipami (Wilq) i według was wszyscy muszą lubić takie komiksy a ci którzy takich nie lubią są już dla was gorsi...
ja czytam każde komiksy, począwszy od amerykańskich poprzez europejskie, japońskie, polskie i dla mnie każdy komiks może być ciekawy (nawet taki donald którego nieraz czytam u kuzyna a niektóre historie pozwalają mi się zrelaksować - tutaj pokłon ode mnie dla Carla Barksa)
ale nie, dla was tylko ambitny komiks się liczy w którym scenariusz musi być nie wiadomo jaki a rysunki najlepiej powinny kojarzyć się z Picasso czy jakimś tam innym h...
idę się napić kawy bo już głowa boli mnie od tego
-
Będę nieprzyjemny, ale tutaj zwyczajnie pokazałeś że nie masz szczątkowego (nawet czysto intuicyjnego, jak na laika przystało) pojęcia o grafice i rysunku. Zerowe wyczucie smaku... czegokolwiek.
Bartek Minkiewicz (tak samo jak i brat, ale w przypadku "Wyprawy..." widać to natychmiast) to wyśmienity plastyk, co widać we wszystkich jego pracach. Wilq jest stylizowany, jednak nie da się w nim ukryć tego że jest tworzony ręką profesjonalisty. Dlatego jest tak śmieszny, dlatego sama mimika postaci wywołuje spazmy.
A może to ty Syfonie masz zerowe wyczucie smaku czegokolwiek i byle co ci sie podoba? Owszem to niekiedy zabawny komiks, ale te spazmy śmiechu od mimiki? Przesada i tyle.
Spidey nie daj sie! Kazdy ma prawo do własnej oceny.
-
Będę nieprzyjemny, ale tutaj zwyczajnie pokazałeś że nie masz szczątkowego (nawet czysto intuicyjnego, jak na laika przystało) pojęcia o grafice i rysunku. Zerowe wyczucie smaku... czegokolwiek.
Bartek Minkiewicz (tak samo jak i brat, ale w przypadku "Wyprawy..." widać to natychmiast) to wyśmienity plastyk, co widać we wszystkich jego pracach. Wilq jest stylizowany, jednak nie da się w nim ukryć tego że jest tworzony ręką profesjonalisty. Dlatego jest tak śmieszny, dlatego sama mimika postaci wywołuje spazmy.
A może to ty Syfonie masz zerowe wyczucie smaku czegokolwiek i byle co ci sie podoba? Owszem to niekiedy zabawny komiks, ale te spazmy śmiechu od mimiki? Przesada i tyle.
Spidey nie daj sie! Kazdy ma prawo do własnej oceny.
krytyk szacun dla ciebie za te słowa, zgadzam się w 101%
.
-
albo że to co jest polskie to jest ekstra super zarąbiste a to co amerykańskie to jest niesamowita lipa,
uhh
wcale nie...
wiekszosc produkcyjniakow amerykanskich to kupa
i to wielgachna
a wwsrod kupy sa perelki- rzadko superhirlowoate..
podobnie w polsce
a może ja po prostu nie jestem takim zgredem jak ty turu, syfon albo N.N. dla których jakby mieli przeczytać jakiś odcinek kaczora donalda to byłby to niesamowity obciach,
sa granice ktorych przekraczac nie mozna
nie czytam donaldow
podobnie jak xmenow...
ale
moze to kwestia wieku?
który byłby sprzeczny ze swoim ego dla którego liczy się tylko komiks ambitny
a tak po polsku to co chesz powiedziec?
kto jest sprzeczny z czyim ego?
z laski swojej badz laskaw mi wyjasnic...
niszowy albo taki w którym rysunki wyglądają jak w gazetce z dowcipami (Wilq) i według was wszyscy muszą lubić takie komiksy a ci którzy takich nie lubią są już dla was gorsi...
gazetka z dowcipami?
hyhyhy
no brawo!!
wilq to komiks po ktorego (w odroznieniu od amerykanskich superduper menow) siegaja czytelnicy niekomiksowi...prezentuje dowcip ktorego nei ma nigdzie...
generalnie...
mnie wilq smieszy bardziej niz 48 stron czy jeż- zroznicowany dowcip- od abstrakcji przez gierki slowne do prostej kurwy waszej maci
ale nie, dla was tylko ambitny komiks się liczy w którym scenariusz musi być nie wiadomo jaki a rysunki najlepiej powinny kojarzyć się z Picasso czy jakimś tam innym h...
hyhyhyhyhy
ladnie:)
a czy nie ty mowiles o rysunkach w wilq ze sa takei czy owakie?:)
szczerze mwoaic lata mi to...
fora internetowe to straszna sprawa...brrrrrrrrrr
dosc
-
Ani jedno, ani drugie. "Wilq" to przyzwoita seria, niestety (jak dla mnie) od kilku numerów lekko nużąca.
-
dobra, dobra, dobra, wszyscy macie rację :? od dzisiaj zgadzam się z każdym, nie narzucam się, nie wypowiadam w sprawie wilq, widać że na tym forum nie można wyrazić swojego zdania, zaraz jakiś turu mnie wyzwie że mam wypaczony gust (ja to samo mogę sądzić o twoim :badgrin: ) albo że to co jest polskie to jest ekstra super zarąbiste a to co amerykańskie to jest niesamowita lipa,
a może ja po prostu nie jestem takim zgredem jak ty turu, syfon albo N.N. dla których jakby mieli przeczytać jakiś odcinek kaczora donalda to byłby to niesamowity obciach,
Spidey, ja osobiście jestem wielkim fanem "chłopaków w piżamach" i ogólnie amerykańskiego mainstreamu, bo mam wielki sentyment do takiego rodzaju komiksu i lubię czasem tegot ypu prostą rozrywkę. Wilq u mnie na początku też budził raczej negatywne emocje ale jak ogarnąć całość (kreskę, całość strony grafiicznej-kompozycje, kadrowanie itp w połączeniu ze scenariuszem, dialogami i całą resztą) okazuje się, że jest to zajebisty komiks a jego Twórcy to zawodowcy i profesjonaliści w każdym calu i może się to oczywiście nie podobać (sprawa gustu) ale trzeba im przyznać że potrafią robić to co robią a ta stylistyka jest po prostu kwestią wyboru. Zobacz jak robią np takie pocztówki albo koszulki i tam już widać, że potrafią zrobić coś naprawdę ciekawego.
Z resztą ta sama historia jest z Jankiem Kozą, czy jego prace też uznasz za kiepskie ??
-
dobra, dobra, dobra, wszyscy macie rację :? od dzisiaj zgadzam się z każdym, nie narzucam się, nie wypowiadam w sprawie wilq, ...
Spidey, nie desperuj chłopie. Masz prawo nie lubić Wilqa i ani Turu ani nikt inny nie zamierza ci tego odebrać.
Po prostu to taka konwencja. Wyobrażasz sobie Wilqa narysowanego w zeligowską kreską przez Gawronkiewicza? Nie da się.
Mamy cały nurt takiej rysowanej publicystyki, z reguły najlepiej sprawdza się ona przy uproszczonej, czasem groteskowej kresce. Barokowa grafika zabiłaby przesłanie.
Popatrz co robią Mrożek albo Sawka.
Ja też za Wilqiem nie przepadam, nie jesteś tu sam. Wolę inne konwencje, ale kunszt Minkiewiczów doceniam. Niech sobie rysują, sprzedają i dobrze zyją.
Ejmen
-
Mnie tylko rozwalił temat "artyzm czy tandeta" ale swietnie oddaje twoj tok myslenia Turu :roll: :roll: :roll: Zakładam ze tandeta Wilq dla ciebie nie jest. Wiec zostaje druga opcja - teraz w gromkich brawach towarzystwa wzajemnej adoracji udowodnisz Spideyowi ze sie nie zna i ze nie ma artystycznej duszy zreszta po twoim najezdzie juz zdanie zaczoł zmieniac wiec skoro nie tandeta to zostaje juz tylko artyzm.
Ps:moje osobiste zdanie jest takie: na tandete za poczciwy a na artyzm za cienki.
-
Topik został wydzielony z innego tematu przez modera.
To moderator wybrał taką nazwę (raczej żartobliwą) a nie Turu.
Nabrałeś się Kowalu :lol:
już jest połączony z tematem o Wilq :roll:
graves
-
Wilq to rozrywkowa pozycja ( oprócz ostatnich jak to ktoś napisał lekko nużących odcinków ) która pojawiła sie w odpowiednim czasie . Artyzm...hmmm ... jest rozpoznawalny, poruszający więc jak najbardziej:D No i ten caly szum wokól tego ( pocztówki plakaty parodie innych herosów w wykonaniu Wilq'a ) tylko pogratulować. Teraz powinien się ukazać film animowany albo co tam... od razu sithcom:D a w kwestii tandety to moze byc ona zagraniem marketingowym w przypadku Wilqa trafionym .... Mnie się tam podoba, ale to tez zalezy od humoru.
-
o, widze, ze prawie wszyscy moi ulubieni antagonisci (i nie tylko) sie aktywowali 8)
fajnie, no to jedziemy:
dobra, dobra, dobra, wszyscy macie rację :? od dzisiaj zgadzam się z każdym, nie narzucam się, nie wypowiadam w sprawie wilq, widać że na tym forum nie można wyrazić swojego zdania, zaraz jakiś turu mnie wyzwie że mam wypaczony gust (ja to samo mogę sądzić o twoim :badgrin: ) albo że to co jest polskie to jest ekstra super zarąbiste a to co amerykańskie to jest niesamowita lipa,
a może ja po prostu nie jestem takim zgredem jak ty turu, syfon albo N.N. dla których jakby mieli przeczytać jakiś odcinek kaczora donalda to byłby to niesamowity obciach, który byłby sprzeczny ze swoim ego dla którego liczy się tylko komiks ambitny, niszowy albo taki w którym rysunki wyglądają jak w gazetce z dowcipami (Wilq) i według was wszyscy muszą lubić takie komiksy a ci którzy takich nie lubią są już dla was gorsi...
ja czytam każde komiksy, począwszy od amerykańskich poprzez europejskie, japońskie, polskie i dla mnie każdy komiks może być ciekawy (nawet taki donald którego nieraz czytam u kuzyna a niektóre historie pozwalają mi się zrelaksować - tutaj pokłon ode mnie dla Carla Barksa)
ale nie, dla was tylko ambitny komiks się liczy w którym scenariusz musi być nie wiadomo jaki a rysunki najlepiej powinny kojarzyć się z Picasso czy jakimś tam innym h...
idę się napić kawy bo już głowa boli mnie od tego
-po pierwsze, zwrocilem ci jedynie uwage, ze wypowiadasz sie w nieodpowiednich tematach (co zauwazyl wczesniej N.N.)
-po drugie, sugerowanie, ze wydawcy powinni wydawac to, co wlasnie doprowadzilo do plajty kolejne wydawnictwo, to, nie bojmy sie tego okreslenia, czysta glupota
-po trzecie, skad wiesz kto tu co czyta i jak do tego podchodzi?
-po czwarte, miloby bylo, gdybys nie nazywal Picassa "h..." jako i Ciebie tak nikt tutaj nie nazywa :roll:
-po piate, moze pocztaj troche ksiazek czlowieka, ktory tutaj pojawia sie pod nickiem N.N. a potem dopiero podejmuj dyskusje o tym co sie dla kogo liczy w komiksie :roll:
Spidey nie daj sie! Kazdy ma prawo do własnej oceny.
a czy ktos mu zabrania oceniac? :shock:
po prostu grzecznie mu zwrocono uwage, ze od tego sa odpowiednie tematy, a nie dzial sprzedazy, w ktorym laskawie i nie wiadomo po co wyluszczyl swoja calkowicie subiekywna "opinie" :roll:
Mnie tylko rozwalił temat "artyzm czy tandeta" ale swietnie oddaje twoj tok myslenia Turu :roll: :roll: :roll: Zakładam ze tandeta Wilq dla ciebie nie jest. Wiec zostaje druga opcja - teraz w gromkich brawach towarzystwa wzajemnej adoracji udowodnisz Spideyowi ze sie nie zna i ze nie ma artystycznej duszy zreszta po twoim najezdzie juz zdanie zaczoł zmieniac wiec skoro nie tandeta to zostaje juz tylko artyzm.
Ps:moje osobiste zdanie jest takie: na tandete za poczciwy a na artyzm za cienki.
wiesz Kowal, zasadniczo nie rozumiem o co ci chodzi i czemu pijesz akurat do mnie?
widocznie przyszlo ci do glowy, ze natrafiles akurat na pochyle dzrewo i postanowiles wskoczyc :roll:
no coz, gratuluje ci.
oczywiscie jestes ponad odszczekiwanie wlasnych bledow, wiec pozwole sobie jedynie na merytoryczna odpowiedz, nie liczac na jakies wyjasnienia Twoich paranoicznych odzywek.
Wilq to Wilq, w tym konkretnym przypadku rozmowa poczatkowo dotyczyla krajowego rynku odbiorcow i ich preferencji.
i nagle, jakby za pomoca magicznej rozdzki, okazuje sie, ze podobno gdzies napisalem, ze Wilq to komiks artystyczny i jak ktos go nie docenia to sie nie zna na komiksach? :shock:
spytam sie grzecznie, czy ktos tutaj chce dostac w leb za bezpodstawne przypisywanie mi czegos czego nie napisalem?
czy moze ten ktos woli po prostu dalej pieprzyc trzy po trzy liczac na anonimowosc forumowych nickow?
wracajac do tematu (i pomijajac juz beczelnosc i chamstwo coponiektorych "anonimow"), jak ktos ma jakies problemy z tym co i jak robia Minkiewiczowie, to sugeruje zapoznanie sie np. z "Bestia pospiechu" czy "Strainem" i chwile obiektywnego zastanowienia sie nad tym co, w jaki sposob, dlaczego i po co robia :roll:
-
Myslałem ze to ty jestes autorem tytułu tematu Twoj post był pierwszy. Nigdzie nie było napisane ze temat wydzielił admin, ani ze został przeniesiony. Chyba to normalne ze zazwyczaj pierwszy post nalezy do tego kto załozył temat. Wiec przyjołem ze to Twoj - skoro nie Twoj zwracam honor.
czy moze ten ktos woli po prostu dalej pieprzyc trzy po trzy liczac na anonimowosc forumowych nickow?
Jaka anonimowosc jakie niki :shock: ? Po nocach nie spisz jak ktos sie z toba nie zgadza odgrazasz sie jak 5 latek :doubt:
wracajac do tematu (i pomijajac juz beczelnosc i chamstwo coponiektorych "anonimow"), jak ktos ma jakies problemy z tym co i jak robia Minkiewiczowie, to sugeruje zapoznanie sie np. z "Bestia pospiechu" czy "Strainem" i chwile obiektywnego zastanowienia sie nad tym co, w jaki sposob, dlaczego i po co robia
no własnie temat jest o Wilq to po co mieszac w to Streina? Mam patrzec na Metabaronow przez pryzmat Kwesti Czasu? Zostanmy przy Wilkq i tym do czego sie odnosi. Ktos wspomniał ze Wilqa lubia czytac rozni ludzie ale oni widza w tym tylko historyjke wiekszosc z nich reaguje podobnie jak kiedys na Lobo- o fajny komix klna i bija sie. Ot porechotac jak z Monty Pythona i swietnie spełnia swoja funkcje (jak chocby w produkcie) w tej dziedzinie ale jako wiekszy samodzielny album nie jest niczym wyjatkowym. Czy nawet ktos kto lubi Wilqa wraca do niego tak jak do innych komixow? No nie bardzo sie da i nie bardzo jest po co.
-
idę się napić kawy bo już głowa boli mnie od tego
Synku, czy ty aby nie jesteś za młody na kawę?
-
idę się napić kawy bo już głowa boli mnie od tego
Synku, czy ty aby nie jesteś za młody na kawę?
ha ha ha ha, dobre, naprawde dobre :roll:
-
forumowa starszyzna daj rade ...
artyzm w wilq? mnie raczje na myśl przychodzi nie tyle artyzm( o ile dobrze to słowo rozumiem, no bo coż znaczy, to artyzm, prosze mnie wyjasnic) co bardziej streetwise, uliczna mądrosć. Konfucjusz zbrukany chamstweimm, prostactwem. aforyczna filozofia podana w absurdalnym sosie z betonu.
brzmi to jak brzmi, ale dla mnie sie obroni. wilq nie jest ani artystyczny, ani tandetni. albo inaczej - jest artystyczny (jak każde dzieło literackie, w atkim sensie) i jest tandetni.
-
Myslałem ze to ty jestes autorem tytułu tematu Twoj post był pierwszy. Nigdzie nie było napisane ze temat wydzielił admin, ani ze został przeniesiony. Chyba to normalne ze zazwyczaj pierwszy post nalezy do tego kto załozył temat. Wiec przyjołem ze to Twoj - skoro nie Twoj zwracam honor.
nie ma sprawy
czy moze ten ktos woli po prostu dalej pieprzyc trzy po trzy liczac na anonimowosc forumowych nickow?
Jaka anonimowosc jakie niki :shock: ? Po nocach nie spisz jak ktos sie z toba nie zgadza odgrazasz sie jak 5 latek :doubt:
po nocach nie spie bo pracuje w nocy :roll:
a kwestia tego co i na co sobie pozwala na forach tylko dlatego, ze jest anonimowy, to temat na oddzielny topic. EOT :roll:
wracajac do tematu (i pomijajac juz beczelnosc i chamstwo coponiektorych "anonimow"), jak ktos ma jakies problemy z tym co i jak robia Minkiewiczowie, to sugeruje zapoznanie sie np. z "Bestia pospiechu" czy "Strainem" i chwile obiektywnego zastanowienia sie nad tym co, w jaki sposob, dlaczego i po co robia
no własnie temat jest o Wilq to po co mieszac w to Streina? Mam patrzec na Metabaronow przez pryzmat Kwesti Czasu? Zostanmy przy Wilkq i tym do czego sie odnosi. Ktos wspomniał ze Wilqa lubia czytac rozni ludzie ale oni widza w tym tylko historyjke wiekszosc z nich reaguje podobnie jak kiedys na Lobo- o fajny komix klna i bija sie. Ot porechotac jak z Monty Pythona i swietnie spełnia swoja funkcje (jak chocby w produkcie) w tej dziedzinie ale jako wiekszy samodzielny album nie jest niczym wyjatkowym. Czy nawet ktos kto lubi Wilqa wraca do niego tak jak do innych komixow? No nie bardzo sie da i nie bardzo jest po co.
nie rozumiem skad ten upor w nazywaniu Wilq komiksem artystycznym?
czy ktokolwiek z osob deklarujacych sie, ze czytaja i lubia ten komiks tak go nazwal? :shock:
nie widze :roll:
mowimy o komiksie, ktory jest narysowany w taki a nie inny sposob, bo takie jest zalozenie ludzi, ktorzy go robia.
swiadomie i z premedytacja wybrali taka konwencje i robia to dobrze i konsekwetnie, wiec nie rozumiem o co chodzi? :roll:
Spidey uzywa okreslenia "ohydne" zamiast "nie podobaja mi sie", co jest lekkim przekroczeniem granicy miedzy subiektywnym gustem a obiektywna ocena.
co ciekawe nie dotrzega przy okazji, ze Minkiewiczowie nawiazuja do tworczosci takich ludzi jak Mrozek, Sawka, Mleczko czy Butenko, czyli odkladaja na bok swoj, nomen omen, niezly warsztat graficzny i robia cos, co zarowno graficznie jak i fabularnie nawiazuje do tradycji krajowej satyry.
jak pokazuje rzeczywistosc, wielu czytelnikow jest do takiej konwencji przyzwyczajona, lubia to i kupuja.
latwo dopieprzyc sie, ze cos jest ohydne czy wrecz do dupy, troche trudniej zastanowic sie i dostrzec, dlaczego to jest takie jakie jest i skad sie wzielo :roll:
-
nie nazywam Wilq komixem artystycznym odniosłem sie tylko do nieszczesnego tytułu tematu ktory kiedys był. Słuszna uwaga ze przypomian forma satyre i tak do niego podchodze. Proba zrobienia z satyry pełnometrazowki jak dla mnie nie wypala ale to moje osobiste zdanie. Kreska jest jaka jest ale przy wydaniu pojedynczym Minkiewicze musza jednak zrobic cos wiecej jesli chca wygladac profesjonalnie dla szerszej rzeszy czytelnikow. Uwazam ze da sie to pogodzic zreszta najlepszym dowodem jest okładka 11 numeru produktu. Gdybys otwarł Wilq i zobaczył ze w srodku zamiast tej prostej kreski do ktorej sie juz kazdy przyzwyczaił mamy kontynuacje z okładki to czy by ci przemkło przez mysl ze to nie jest juz ten sam Wilk? Watpie sadze ze bys sie sam ucieszył ta zmiana. Spasowac troche z prymitywnymi textami i przejsc na wyzszy poziom bo poki co to brnie w slepy zaułek i to widac po ostatnich numerach ktore sa coraz słabsze.
-
Minkiewicze już chyba udowodnili że ich komiks nie musi "wyglądać profesjonalnie" (cokolwiek by to znaczyło) żeby odnieść sukces.
Owszem, WilQ mógłby być rysowany w innym stylu, ale równie dobrze SinCity mógłby rysować Jim Lee :lol:
-
A teraz coś z zupełnie innej beczki:
Gdzie można kupić wcześniejsze numery Wilqa? Bardzo bym chciał, ale i na merlinie i na imago mają tylko 5, 6, 7. A co z resztą? Na oficjalnej stronie Wilq'a nic nie wynalazłem. Dzięki za radę!
-
Owszem, WilQ mógłby być rysowany w innym stylu, ale równie dobrze SinCity mógłby rysować Jim Lee :lol:
nie chodzi mi o styl mozna zmienic warsztat i wykonczenie zachowujac styl. Diametralnie styl mozna zmienic tylko zmiana rysownika. Wiadomo ze efekt finalny bedzie odmienny ale styl to styl. Wilq bedzie miał nadal skrzywiony nochal a reke Minkiewicza nadal bedzie mozna rozpoznac od strzała. Zreszta to tylko takie przemyslenia "co by było gdyby".
-
czytałem króciutki komiks wilka ze Sztuki spadania.Trzeba przyznać, że jest średni, ale pośmiać się trocę można.Z resztą jest to tylko dodatek do
płyty, więc tego się można było spodziewać.
A tak poza tym czy w pierwszym tygodniu sierpnia nie miał wyjść nowy Wilq :?:
-
ja to widze troszke inaczej niż Kowal.
esencją, tworzywem i sercm Wilka jest włąsnie taka, a nie inna forma. moze nie do konca rozumiem, co ty rozumiesz przez pojecie <satyry pełnometrażowki.
Niemniej, zerwanie z konwencją domniemanego debilizmu tekstów i domniemanym prymitywizmem rysunku skończyłoby sie ... no, cóz fatalnie. w tych elemenatch leży siły Wilq, tym wyróznia sie dla przecietnego czytelnika wśród innych pozycji.
co rozumiesz prze wejscie na wyższy poziom (intelektalny?)?
-
Niemniej, zerwanie z konwencją domniemanego debilizmu tekstów i domniemanym prymitywizmem rysunku skończyłoby sie ... no, cóz fatalnie.
skonczyc fatalnie... czyli jakby go pozbawic klniecia i banalnej kreski to wychodzi ze nic nie zostaje i sie konczy fatalnie? eee no ciekawy argument tym bardzie ze miał byc ZA wilqiem w obecnej formie :o
-
zawsze zastanwialem sie, czy podmiot naszej konwersacji [ "artysta" Wilq ] nie ulegl w pszeszlosci wypadkowi [ utrata rak] I czy jego cudowna kreska nie jest dzielem powstalym za pomoca jego konczyn dolnych [stóp] :?: :oops:
.... jesli wilq jednak nie ulegl wypadkowi to nie wmowicie mi ze wilq ma wiecej niz 4 latka... moze 5 :oops: ;)
-
zawsze zastanwialem sie, czy podmiot naszej konwersacji [ "artysta" Wilq ] nie ulegl w pszeszlosci wypadkowi [ utrata rak] I czy jego cudowna kreska nie jest dzielem powstalym za pomoca jego konczyn dolnych [stóp] :?: :oops:
"naszej konwersacji"? :shock:
wprawdzie my konwersujemy ale Ty jakies bzdurki piszesz :roll:
jaki "artysta Wilq"? :oops:
przeciez Wilq to postac fikcyjna, NARYSOWANA a nie rysujaca! :roll:
-
"gumuje" ta wypowiedz jak to stwierdzil w jednej zlekcji rysowania komiksu pan Bartosz Minkiewicz artysta tworzacy postac "Wilqa"... mialem na mysli wilqa jako rysownika ;) nie rozdrabniajmy sie na szczeguly iz chodzi tu o to ze kazdy kto sie choc troche zna na rysunku uznaje to za " duperszmit" :lol: I jezeli chodzi o kwestie scenariusza jest to juz indywidualny gust czytelnika.... ;)
poza tym Pan Minkiewicz jest ogolnie zaszufladkowany jako Wilq, nie uzywa sie tego nazwiska bo wiadomo o kogo chodzi.... ;)
-
poza tym Pan Minkiewicz jest ogolnie zaszufladkowany jako Wilq, nie uzywa sie tego nazwiska bo wiadomo o kogo chodzi.... ;)
:?: :? (czy ktos moze mi wyjasnic o co tu chodzi? :shock: , rozumiem, ze BM podpisuje sie czasami jako Bart Softa, ale to?)
BTW Szanowny Mungo, czy jestes w stanie wyjasnic jak sie ma Twoja opowiesc o wieku i utracie konczyn przez autora rysunkow w Wilq do jego innych dokonan? :roll:
-
no jak to BM=BS=Wilq=Mungo=utrata konczyn =5 latek lub 4 latek :lol: :lol: :lol:
-
ok, co uwazasz ze jego wielkie dokonania :lol: powaznie.... :lol:
-
no jak to BM=BS=Wilq=Mungo=utrata konczyn =5 latek lub 4 latek
ale Mungo ma 21 lat a nie 4 czy 5 :roll:
-
Eeeeetam, nie wiem:
-Kowal i Mungo mają pretensje że WilQ jest nabazgrany i klnie zamiast być iksmenem i strzelać promieniami z dupy jak pan buk przykazał,
-fani wilka (czyli zazwyczaj dresy) cenią go raczej za teksty w stylu
"bo mój c**j ci w gardle stoi"
-rysownicy widzą, że wilQ jest narysowany z głową
(czytaj: z doskonałym wyczuciem języka komiksu)
i stylizacja na bazianie jest zamierzona.
-Sami autorzy pokazują (na przykład tymi pocztówkami)
że jakby chcieli to Wilka mógłby rysować nawet Biz, Mignola czy Miller
(Franek, nie Leszek)
-WilQ jest bardzo popularny
i bardziej "kultowy" (cokolwiek by to znaczyło) niż Osiedle Swoboda... ?
-
pewnie, mungo miec 21 lat i robic to co robic w wieku 21 lat ;) a nie 5 lat! mungo 21 - wilq 5... ok Macieju, tak jak powiedzialem.... nie chodzi mi o scenariusze wiec nie potrzebnie tyle sie napisales :)
-
Ja się odniosłem do wszystkich wypowiedzi
nie tylko do dziwolągów mungo :roll:
-
oh ok mungo rozumiec Maciej!! :) nadal czekam na odpowiedz jakich wielkich czynow dokonal Wilq :roll:
-
Pokonał trójpalczastą dłoń z ciasta
na przykład :roll:
-
oh ok mungo rozumiec Maciej!! :) nadal czekam na odpowiedz jakich wielkich czynow dokonal Wilq :roll:
Są dwie metody postępowania z osobami, które na forum pieprzą trzy po trzy jak potłuczeni i p***bani zarazem: można ich opieprzyć i przywołać do porządku lub olać.
Parę postów wcześniej zostałeś przywołany do porządku (widać nikomu nie chciało się Ciebie opieprzać). Teraz pora na olewanie.
Jeśli chcesz podjąć poważną rozmowę, zachowuj się poważnie, pisz poprawnie i nazywaj Minkiewicza Minkiewiczem...
Pozdrowienia...
-
kurde... dobre, ale ja moge stwozyc 10 dloni z ciasta i ich nie pokona ! hahaha..
ok ale chodzi mi o artyste Maciej " Bartosza Minkiewicza" czego tak wielkiego dokonal?
N.N. Jestem jak najbardziej w porzadku ,zaczynam temat ktory jest bardzo powazny jesli chodzi o odnosnie tworczosci Minkiewicza i zachwytu nad jego tworczoscia :)
mungo.
-
A tak poza tym czy w pierwszym tygodniu sierpnia nie miał wyjść nowy Wilq :?:
wyszedl
mam
czytam
-
kurde... dobre, ale ja moge stwozyc 10 dloni z ciasta i ich nie pokona ! hahaha..
ok ale chodzi mi o artyste Maciej " Bartosza Minkiewicza" czego tak wielkiego dokonal?
a czemu zaraz "wielkiego"? :roll:
kilka niezlych, sprawnie narysowanych komiksow juz nie wystarczy?
cykl "Bracho Bugental"
cykl "Straine"
sporo sympatycznych szorciakow eksperymentujacych zarowno z forma jak i fabula.
za malo zeby uznac, ze potrafi robic rozne rzeczy i dobrze sie czuje w roznych konwencjach i formach? :roll:
-
N.N. Jestem jak najbardziej w porzadku ,zaczynam temat ktory jest bardzo powazny jesli chodzi o odnosnie tworczosci Minkiewicza i zachwytu nad jego tworczoscia :)
mungo.
Wiesz, mungo, największym osiągnięciem Minkiewicza jest niewątpliwie "Wilq" - znakomicie narysowany komiks, oparty na parodii i przerysowaniu, robiony prostą kreską, przy pomocy której Minkiewiczowi udaje się oddać szalenie dużo (kilka osób przede mną już na to zwracało uwagę). Na rysunkach widać, czy postacie w danym momencie są zadowolone, wkurzone lub czymś zaintrygowane (a to akurat trudno narysować), widać nawet, że coś mówią nieszczerze. To wielka sztuka, naprawdę. A
Niespecjalnie przepadam za poczuciem humoru Minkiewiczów, ale warstwa graficzna ich komiksu budzi mój szczery podziw.
-
Hmm ,a czy wogóle nowy Wilq był gdzieś zapowiadany ??
Bo ja nawet nie wiedziałem, że ma wyjść.
Wchodzę na WRAK, patrzę, a tu nowy zeszyt
Myślałem, że Minkiewiczowie zrobią sobie dłuższą przerwę, ale nic z tego.
Ciekawe jaki poziom będzie trzymał nowy Wilq.
-
Hmm ,a czy wogóle nowy Wilq był gdzieś zapowiadany ??
Bo ja nawet nie wiedziałem, że ma wyjść.
Wchodzę na WRAK, patrzę, a tu nowy zeszyt
Myślałem, że Minkiewiczowie zrobią sobie dłuższą przerwę, ale nic z tego.
Ciekawe jaki poziom będzie trzymał nowy Wilq.
nowy wilq dobry jak zawsze
jednoglowy pirat bardzo fajny..
no i zapowiedz albumu 9 i okladka przebila wszystko:D
-
Mungo >> nie piszemy kilku postów pod rząd - używamy opcji zmień - służącej do edycji. Zmieniłem 6 twoich postów łącząc je w 3 - następne pisane jedne pod drugimi - będę wycinał.
pozdrawiam
graves
-
siła wilq, drogi Kowalu, jest forma jaką operuje. Nie wiem jak inni, ale ja własnie za to cenie ten komiks - za taką a nie inna oprawę i za absuradlnośc, komicznosc, satyrycznośc i wulgarność fabuły.
jeśli tego wilq`a by pozbawić to .. no. coż, byłby to ZUPEŁNIE inny wilk.
-
Kowal i Mungo mają pretensje że WilQ jest nabazgrany i klnie zamiast być iksmenem i strzelać promieniami z dupy jak pan buk przykazał?
LOL nie czytam iksmenow ale wilk lata i wiele od nich zaporzyczył a sory on parodiuje superbohaterow wiec normalne ze lata... poczekam az strzeli promieniem z dupy albo glutem zburzy manhatan bardzo smieszny scenariusz akurat na satyre trzeba miec łeb jak sklep aby takie jaja wymyslec (albo zaliczyc 2 posiedzenia w komisji sledczej albo w klopie).
I jak juz zauwazył ktos wczesniej wiele rzeczy parodiuje i ponoc trzeba umiec wczuc sie w klimat. Wiec jesli parodiuje iksmena to aby zakumac trzeba niniejszego iksmena czytac. Skoro kumasz humor Wilka to automatycznie moge stwierdzic ze iksmena tez kupujesz :idea: bo skad bys mogł Macieju wiedziec ze akurat iksmena parodiuje :lol:
wiec aby sie z tego smiac musisz stale nadrabiac wiedze w tym zakresie wiec nie smiej sie z biednego iksmena
-fani wilka (czyli zazwyczaj dresy) cenią go raczej za teksty w stylu
"bo mój c**j ci w gardle stoi"?
no nie tylko Wilk jest za to ceniony ale w tym Ciachbajera bije go na głowe. W ciagu najblizszych lata czeka nas mały zalew tego typu publikacji a moze nawet (a moze juz) powstanie odzielnego nurtu (komix-polo?) potem sobie stare wygi na co dzien szukajacy inspiracji w Moebiusie i innych mistrzach komiksu obudza sie z reka w nocniku bo sie okaze ze nawet spadajacy facet przelatujac przez zakazane swiaty (osiedla, dworce, MONAR, mety pseudostudentow)bedzie musiał krzyczec głosno "OOOO QQQQrrrrVVVVVaaaa zaraz π-ERRdolnEEE z HUKIEM" bo inaczej go nikt nie zauwazy :shock: ... zartowałem chłopaki (jakby ktos nie zajazył :lol: ) takie czarny scenariusz sie nigdy nie stanie bo mieszkamy w Polsce :lol:
-
Gdzie można kupić wcześniejsze numery Wilqa? Bardzo bym chciał, ale i na merlinie i na imago mają tylko 5, 6, 7.
Tu (http://www.komiksiarnia.pl/?d=produkt&id=1255) masz numer 3.
Hmm ,a czy wogóle nowy Wilq był gdzieś zapowiadany ?
Był, w mailu do mnie (26 marca 2005 19:26). "Kto pyta - nie błądzi, kto szuka - znajduje." :roll:
mam
czytam
Ty szczęściarzu, u mnie jeszcze nie ma :cry:.
"Wilq" - znakomicie narysowany komiks, oparty na parodii i przerysowaniu, robiony prostą kreską, przy pomocy której Minkiewiczowi udaje się oddać szalenie dużo (kilka osób przede mną już na to zwracało uwagę). Na rysunkach widać, czy postacie w danym momencie są zadowolone, wkurzone lub czymś zaintrygowane (a to akurat trudno narysować), widać nawet, że coś mówią nieszczerze. To wielka sztuka, naprawdę.
Zgadzam się w 100% :). Od siebie dodam tyle: Wilq jest ekstra komiksem i uwielbiam połączenie takiego humoru z takim rysunkiem :).
-
musze przyznać, ze Ciach Bajerka tez maklimacik. aforyzmy i pseudokomiksy, zart rysunkowe sa ostrzejsze i maja troche inna wymowę spaprac Ci broszkę?
ja w wilku widze minimalną parodięameryakńskich komiksóww stylu x-men. to tylko punkt wyjścia, pretekst. od samego poczatku wilq oprowadza nas po swoim opolu i pobliskich miejscwókach, zywo reaguje na biezace wydarzenia polityczno-spoleczne. ma swoich kumpli i buców, któym spuszcza lanie.
jak w zyciu naszym, kazdy z wilkiem moze sie identyfikowac. a ze jest superhirołem? coz, komiksy z reguły sa o superbohaterach (teraz nie ciskajcie na mnie gromów -pasuje mi to do mojej konwencji)
no ichyba kazdy marzy o byciu superherosem ... 8)
-
mam
czytam
Ty szczęściarzu, u mnie jeszcze nie ma :cry:.
.
no
u mnie tez nie ma
:D
8)
-
a to nie jest spam, ze sie tak spytam?
-
a to nie jest spam, ze sie tak spytam?
temat wilq- nowy numer sie pojawil...
spam?
jak spam to wytne..
kilka rzeczy o srodku: fajna historia z demonami predkosci... fajny czarny krimnal
zupelnie mnie nie bawi historyjka z delfinami... a podobno jest ekstra super hiper zabawna..
ot pare bluzgow i tyle...
tytulowa hiostoria jest okej - ale motyw z piratami ktrzy chca odplynac budynkiem ...hmm czy to nei bylo u pythonow?:|
-
no
u mnie tez nie ma
:D
8)
(http://batcave.hosted.pl/ipb/html/emoticons/dry.gif)
tytulowa hiostoria jest okej - ale motyw z piratami ktrzy chca odplynac budynkiem ...hmm czy to nei bylo u pythonow?:|
Wiem, że to było w Świecie według Kiepskich ;).
-
no
u mnie tez nie ma
:D
8)
(http://batcave.hosted.pl/ipb/html/emoticons/dry.gif)
tytulowa hiostoria jest okej - ale motyw z piratami ktrzy chca odplynac budynkiem ...hmm czy to nei bylo u pythonow?:|
Wiem, że to było w Świecie według Kiepskich ;).
no nie wiem kiepskich nie ogladam...
tak sens zycia sie zaczynal
-
tytulowa hiostoria jest okej - ale motyw z piratami ktrzy chca odplynac budynkiem ...hmm czy to nei bylo u pythonow?:|
było. W sensie życia - zdaje się. :roll:
-
[/quote]
Niespecjalnie przepadam za poczuciem humoru Minkiewiczów, ale warstwa graficzna ich komiksu budzi mój szczery podziw.[/quote]
N.N.
wlasnie o to chodzi, wrzyscy zachwycacie sie jego rysuneczkami , ktore tworzy za pomoca stop :lol: jezeli "warstwa graficzna" jak to okreslasz budzi twoj podziw to jest cos nie tak .... Macieju, ty muwisz iksmenach? :P porownojesz "wILQA" do "X-Man-ow" ? bez jaj prosze.... na twoim miejscu nawet bym ich nie porownywal.
Mungo
-
N.N.
wlasnie o to chodzi, wrzyscy zachwycacie sie jego rysuneczkami , ktore tworzy za pomoca stop :lol: jezeli "warstwa graficzna" jak to okreslasz budzi twoj podziw to jest cos nie tak ....
Mungo
A może byś tak przestał opowiadać o swoich uprzedzeniach i wyobrażeniach i wreszcie przyjrzał się tym rysunkom, które tak krytykujesz? Zakładam, że jak się postarasz, to w końcu coś zobaczysz...
Macieju, ty muwisz iksmenach? :P porownojesz "wILQA" do "X-Man-ow" ? bez jaj prosze.... na twoim miejscu nawet bym ich nie porownywal.
Masz rację, tego sie nie da porównać: serial "X-men" jest rysowany od kilku dziesięcioleci i część z jego odcinków robili naprawdę świetni rysownicy, drugą część zaś naprawdę wyjątkowi gluciarze.
-
Porównałem Wilka do iksmenów, gdyż to Ty mungaczu i Kowal sadzicie jakieś bajdury na temat "ach, ten wilq jest tak brzydko narysowany".
No to wyobraziłem sobie ten komiks narysowany całkowicie w konwencji iksmenowej i narysowany na przykład przez takiego Dżima Li.
To są kurde wasze postulaty, drodzy koledzy :roll:
Rozumiem, że wyobraźni wam brakuje i nie umiecie sobie tego jakoś unaocznić...
Czyli co? Mówicie o czymś czego sami nie widzicie?
A z iksmenów się nie wyśmiewam. Skąd ten wniosek? :roll:
-
N.N.to nie jest uprzedzenie... to jest fakt nie do podwazenia ze te rysunki to kicha, nawet jak bym patrzyl na nie co dziennie nie zmienil bym zdania, a nawet bym sie utwierdzil w tym psekonaniu bardziej niz jestem teraz. ;) gluciaze? wilq nie umywa sie do tych gluciazy :oops: nie zrobil by czegos takiego nigdy w zyciu...
Macius... :lol: pseciez krytykujesz xmenow, samo porownanie ich do wilqa jest smieszne... nawet laik nie musi sobie niczego unaoczniac w tym temacie... madry laik :lol:
Jezeli jestes tak wielkim artysta to powinienes zauwazyc co jest reprezentowane pracami --> 4,5 latek bez raczek :lol:
mungo
-
Mungaczu, nie pi****l :roll:
-
Mungaczu, nie pi****l :roll:
...nie masz juz zadnych argumentow ze uciekasz sie do pseklenstw Macius? :lol:
mungo
-
N.N.to nie jest uprzedzenie... to jest fakt nie do podwazenia ze te rysunki to kicha, nawet jak bym patrzyl na nie co dziennie nie zmienil bym zdania, a nawet bym sie utwierdzil w tym psekonaniu bardziej niz jestem teraz. ;) gluciaze? wilq nie umywa sie do tych gluciazy :oops: nie zrobil by czegos takiego nigdy w zyciu...
Widocznie jesteś przypadkiem nie do wyleczenia. Jakbyś rysował zapewne stwierdziłbyś, że niejednokrotnie trudniej narysować jest coś tak prostego a zarazem pełnego i swietnie oddającego scenariusz, jak Wilq niż narysowanie Straine'a lub wspominianych x-men :roll:
Prostota rysunku jest trudna do osiągnięcia tak, aby była czytelna i tak jak już napisał NN - oddawała wszelkie emocje przy pomocy prostych gestów i grymasów twarzy. Porównaj Straine'a i Wilq -ten sam rysownik.
-
N.N.to nie jest uprzedzenie... to jest fakt nie do podwazenia ze te rysunki to kicha, nawet jak bym patrzyl na nie co dziennie nie zmienil bym zdania, a nawet bym sie utwierdzil w tym psekonaniu bardziej niz jestem teraz. ;)
Faktem nie do podważenia są wyniki sprzedaży komiksu "Wilq", które świadczą o tym, że bardzo duża liczba ludzi jest odmiennego zdania niż ty.
Oni widzą to, czego Ty nie widzisz i rozumieją to, czego ty nie rozumiesz.
Czy możesz podać choć jeden racjonalny powód, który powinien mnie przekonać, że ty masz rację, a oni wszyscy się mylą?
gluciaze? wilq nie umywa sie do tych gluciazy :oops: nie zrobil by czegos takiego nigdy w zyciu...
Nie wiem, ile amerykańskich komiksów w życiu widziałeś (bo ja sporo) i na jakiej podstawie twierdzisz to, co twierdzisz. Wiem natomiast, że w amerykańskich seriach zeszytowych (w "X-men" także) łatwo można znaleźć błędy anatomiczne, nieudolnie narysowane twarze, zakłócenia perspektywy, błędy takie, śmakie i owakie. To jest produkcja taśmowa i z tego powodu zdarzają się w niej buble. A mimika postaci w tych komiksach jest równie uboga jak aktorstwo w telenowelach.
-
"Faktem nie do podważenia są wyniki sprzedaży komiksu "Wilq", które świadczą o tym, że bardzo duża liczba ludzi jest odmiennego zdania niż ty. - w tym kraju nie ma rynku komiksowego , to kupuje sie syf ,fakt jest taki ,onie nie widza i tego nie rozumieja, bo tam nie ma na co patrzec i rozumiec,oni nie widza tylko sa slepi, malo argumentow podalem kiedy wspomnialem o wmawianiu komus ze kropka to samolot a pedofilia nazywana choroba?a terrorysci nazywajacy dobrem to co robia? to jest ta sama zasada,robic syf i wmawiac ze robi sie dzielo sztuki ,"
pozdrowienia mungo :D
-
Mungo - pozdrów twoją starą, bo jej ciąża, której jesteś wynikiem to z pewnością jedna z pięciu najśmieszniejszych rzeczy na świecie.
o prosze ;) kolejny ARTYSTA ! ;) czyzby kulko wzajemnej adoracji ? kto sie smieje ten sie smieje ostatni :D
mungo
Nie dałoby się zbanować tego pana. :roll: Bo już starczy zaśmiecania tematu tak durną dyskusją z tak durnym osobnikiem.
-
Mungol w rysunku najważniejsza jest szczerość i rozpoznawalnoś i tak zwany "gest". Rysunek w Wilq jest bardzo rozpoznawalny przez to że nie ma w nim ściemy. Czysty żywioł czyli to czego w wielu pozycjach brakuje( ale to oczywiście moje zdanie tylko ). Zero "dodawania"czy "preparowania". Widać w tym rysunku umiejętność podjęcia decyzji i obrania drogi. Dlatego zanim nazwiesz coś kichą to spróbuj spojrzeć na to wszystko trochę szerzej.
-
jaka to szczerosc i i gest kiedy ktos sie zastanawia co robi i obiera drogi? -sam tak napisales.... ;)
-
fakt jest taki ,onie nie widza i tego nie rozumieja, bo tam nie ma na co patrzec i rozumiec,oni nie widza tylko sa slepi,
Jesteś pierwszym zaocznym okulistą, z jakim się w żśyciu spotkałem. Nie musisz oglądać pacjenta, żeby wystawić diagnozę. Brawo.
Wybacz, ale ja u ciebie się leczyć nie będę.
malo argumentow podalem kiedy wspomnialem o wmawianiu komus ze kropka to samolot a pedofilia nazywana choroba?
Czy ty na pewno rozumiesz słowo "argument"?
-
"Oni widzą to, czego Ty nie widzisz i rozumieją to, czego ty nie rozumiesz. "----okulista jestes ty , czy nie tak ?
"Czy ty na pewno rozumiesz słowo "argument"?"---jak nie widzisz argumentu idz do oklisty ja cie napewno nie bede leczyl
-
Mungo najwidoczniej nie rozumiesz nic co tutaj się do Ciebie mówi. Mnie znudziłeś już na wstępie, zobaczymy ile czasu minie zanim reszta osób przestanie zwracać uwagę na Twoje żałosne wywody. " pi****lE WASZ POLSKI KOMIKS" ( Twoje własne słowa ) Brawo... nigdy nie ma się drugiej okazji żeby zrobić pierwsze wrażenie. Dlatego skoro taki masz stosunek do POLSKIEGO KOMIKSU to zmiataj gdzie indziej. Żegnam
-
Wyłączając to całe "zen", Masta wypunktował cechy rysunku Bartka, zrobiło to także parę osób wcześniej i jako grafik zgadzam się z nimi w 100%. Jako scenarzysta mogę tylko dodac, że ze świecą szukac w polskim komiksie tak krwiscie nakreślonych postaci, jak w Wilq, które operują mistrzowsko przypisanym sobie "głosom". Mungo, pacan jesteś straszny ale net dał prawo głosu nawet większym pokrakom od ciebie. Trudno, jak dla mnie możesz płodzic dalej. Jest polewka - jest dobrze.
<><
-
"Oni widzą to, czego Ty nie widzisz i rozumieją to, czego ty nie rozumiesz. "----okulista jestes ty , czy nie tak ?
Widzę, że nie zrozumiałeś, więc wyjaśnię: w cytowanym przez ciebie zdaniu nie powołałem się na okulistykę, ale na statystykę. Zwróciłem uwagę na to, że jest dużo osób, które wysoko sobie cenią prace Minkiewicza. Chciałem w ten sposób wskazać na coś, co przegapiłeś: jesteś w mniejszości, twoje zdanie jest odosobnione. Może to oznacać, że się mylisz. Może to też oznaczać, że wiesz coś lepiej od innych i w dodatku czujesz potrzebę powiedzenia tym innym, że się mylą.
Pytanie do ciebie: jesteś lepszy od innych czy tylko tak ci się wydaje?
"Czy ty na pewno rozumiesz słowo "argument"?"---jak nie widzisz argumentu idz do oklisty ja cie napewno nie bede leczyl
Przykro mi, ale naprawdę w twoich wypowiedziach nie widzę argumentów: widzę obraźliwe zwroty pod adresem osób, z którymi rozmawiasz i rysownika, o którym piszesz, widzę sporo megalomanii, jeszcze więcej arogancji, widzę też, że robisz rażące błędy ortograficzne. A w dodatku widzę, że szukasz okazji do zaczepki: zapytałeś, co widzę w "Wilq". Odpowiedziałem. Ty jednak wmawiasz mi, że ja nie mam prawa widzieć tego, co widzę i w dodatku budujesz swoje wypowiedzi tak, jakbym to ja ci coś wmawiał.
-
dlaczego mnie skreslasz , wszedlem porozmawiac o tym komiksie, dlaczego mowisz zebym poszedl tylko dlatego ze nie lubie polskiego komiksu ? zachowujesz sie jak faszysta , "ty nie lubiesz tego to zmiataj stad" nie masz nic na obrone takieog komiksu jak wilq , tylko odrazu mnie wyrzucasz a bardzo chcialem polubic wilka ale nikt mnie do tego nie przekonuje ....
mungo
-
... teraz następuje faza ofiary... Proszę dalej, oooo tak.
<><
-
moze to dla nie ktorych zabrzmi z moich usta jak skrajna hipokryzja ;) ale odrobina powagi panowie nie sprowadzajcie dyskusji do odzywek z kraweznika chyba ze udzielił sie klimat odzywek wilqa :|
-
dlaczego mnie skreslasz , wszedlem porozmawiac o tym komiksie, dlaczego mowisz zebym poszedl tylko dlatego ze nie lubie polskiego komiksu ? zachowujesz sie jak faszysta
dla mnie możesz sobie tutaj siedzieć, ale jeżeli napiszesz jeszcze raz takiego posta jak ten co stronę wcześniej wykasowałem (z epitetami i wulgaryzmami) - zgodnie z regułą tego forum dostaniesz ostrzeżenie.
Trzy takie ostrzeżenia i żegnamy.
pozdrawiam
graves
-
Przegladam rozmowe od pewnego czas,i uwazam ze mungo ma racje , a co do sledzia ktory juz nie zna odpowiedzi i obraza matki - cos dla ciebie :
powinienes sie wstydzic (wilq przynajmniej robi swoje okladki i wydaje mi sie ze jest lepszy od ciebie) oto przuklad:
twoj - http://img353.imageshack.us/my.php?image=p0116rj.jpg
Ich -
http://images-eu.amazon.com/images/P/B000083O5W.03.LZZZZZZZ.jpg
http://www-user.tu-chemnitz.de/~woro/rpg/mgsart2.jpg
http://www.estarland.com/images/products/52/20752/33799.jpg
http://www.silverbulletcomicbooks.com/news/images/0406/mgsvariant.jpg
myslisz ze mozesz zrobic kariere w polsce kradnac innych rzeczy i wykorzystywanie innych artystow obrazkow i pokazywanie je polakow ktorzy nigdy tego nie widzieli, smutny jestes ,zal mi ciebie,wilku robi swoje rzeczy(choc jest cienki jak guma od majtek) ale to sa jego rzeczy,zanim cos napiszesz pomysl o tym , najpierw zaczni bronic siebie a potem bron innych .
pozdro,
waliSLEDZZ(gdzie?z moich majtek!)
-
komentarz Sledzia do w/w okladki (z DA):
"Mam nadzieję, że ta wersja okładki przejdzie u wydawcy. Raz, że gra z treścią epizodu, dwa jestem FANEM Snake'a"
komentarz turka do mlodych oszolomow:
kto Was splodzil? :oops:
Sledzinski kradnie rysunki, Szylak powinien isc do okulisty, Minkiewicz nie umie rysowac, a krajowy komiks w calosci jest do dupy i wszyscy, ktorzy czytaja polskie komiksy sa slepi?
zajebiste 8)
-
Buchachacha. Gościu(Mungo czy łotewa, czy inny niezorientowany pacan), to ci sie udało. Raz - śmiecisz nie w tym temacie, co trzeba. Dwa - zajrzyj do słownika, słówka "pastisz", "parodia". Okładek MGSa nie musisz mi pokazywac, mam te gry na półeczce, jestem fanem. Znajdź jeszcze czwartą okładkę MGS 3:Snake Eater, ostatnia okładka OS#5 również nawiązuje do niej układem, za co gracze w Węża już dawno przybili mi piątkę, rozbawiła ich ona na równi mojej przyjemności.
Edit: Turu mnie ubiegł.
<><
-
No i w koncu Minkiewicze tez skopiowali okladke pierwszego Supermana :lol:
-
Moja przygoda z Wilqiem rozpoczęła się dopiero od zeszytu piątego. „Zebry z Bronxu” tak mi się spodobały, że sięgnęłam po wcześniejsze numery. Sam pomysł na serię uważam za udany, oprawa graficzna pasuje do treści, humor specyficzny (choć nie trafiający do każdego), ale za to nie pozbawiony autoironii. Można by powiedzieć, że całość tak głupia, że aż fajna.
Niestety moim zdaniem w miarę upływu czasu kolejne odsłony Wilqa są coraz słabsze. „Rapier miłości” to klapa, „Pod osłoną AGD” prezentuje się nieco lepiej, choć i tak to nie to samo co we wcześniejszych numerach. Dowcipy już tak nie śmieszą, a historia momentami mocno nudzi. Nie wiem co z „Jednogłowym piratem” bo jeszcze nie miałam okazji go przeczytać. Póki co, Chyba Minkiewicze się wypalają.
-
tak mam 1 ostzezenie. ja oczekuje odpowiedzi..... a nie glupich tekstow, na ktore nie dacie rady odpowiedziec.... no ok TEMAT zgapione prace sledzia! rozwinmy temat. bardzo ciekawy ale sie to tlumaczy ze to tylko inspiracja itd..
zaliczyłes jedno ostrzeżenie
za chwile beędzie ban- licz sie ze słowami- to nie ławka ani nie piaskownica
obrazac kogos trzeba umiec.. a prosty ch..dostaje strzala razem z autorem
Karolkonw
-
nie "inspiracja" tylko rodzaj holdu, nie widzisz roznicy? :roll:
"zgapic" to moze sobie przedszkolak w zerowce :roll:
-
A ja nie wierzę, że ten kolo ma 21 lat O_o
To jakaś nowa faza "inner child", wyprysk nieudanej sesji u szkolnego psychologa? Zróbmy tak: mungo, jeśli w swych brakach w wychowaniu, inteligencji (ponoc dziedziczna) lub podstawowych prawach werbalnej i nie tylko komunikacji, których ci nie przekazano ani w szkole (zmęczone grono pedagogiczne) ani w domu (zapracowani rodzice) odczułeś mój, jakże przecipnej urody post za obraźliwy, to mogę napisac tylko, że jest mi niezmiernie przykro.
<><
-
Niestety moim zdaniem w miarę upływu czasu kolejne odsłony Wilqa są coraz słabsze. „Rapier miłości” to klapa, „Pod osłoną AGD” prezentuje się nieco lepiej, choć i tak to nie to samo co we wcześniejszych numerach. Dowcipy już tak nie śmieszą, a historia momentami mocno nudzi. Nie wiem co z „Jednogłowym piratem” bo jeszcze nie miałam okazji go przeczytać. Póki co, Chyba Minkiewicze się wypalają.
A mi się Rapier Miłości bardzo podobał. Na pewno bardziej niż pod osłoną AGD. Zaraz kupię Jednogłowego Pirata to dopiero się wypowiem. Ale nie można powiedzieć że się wypalają może przechodzą drobny kryzys formy twórczej ;)
-
ech ci "fani komiksu" :oops:
-
Nie ma nic gorszego od fana-komiksów..." Zgadzam się z Tobą Aragornie":D
-
coś mi się wydaje, że mungo i walisledz to jedna osoba
-
coś mi się wydaje, że mungo i walisledz to jedna osoba
nie liczy sie ilosc lecz jakosc :D
w tym przypadku jakosc jest wzorcowa, "takich ludzi nam trzeba" ;)
-
Mungo i waliSLEDZZ - macie po jednym ostrzeżeniu (Mungo w sumie drugie). Wszystko można powiedzieć, ale chamstwa nie tolerujemy tutaj.
Proszę nie używać wulgaryzmów.
pozdrawiam
administrator graves
-
Niestety moim zdaniem w miarę upływu czasu kolejne odsłony Wilqa są coraz słabsze. „Rapier miłości” to klapa, „Pod osłoną AGD” prezentuje się nieco lepiej, choć i tak to nie to samo co we wcześniejszych numerach. Póki co, Chyba Minkiewicze się wypalają.
Mowisz, ze sie wypalaja, ale gdy zrobili numer inny niz pozostale, stwierdzasz, ze to klapa. gdyby "Wilq" sie nie zmienial upodobnilby sie do tego, co pariodiuje - powtarzalnych, tasiemcowych zeszytow o gosciach w kostiumach.
ktos tu powiedzial, ze formula sie konczy i abstrahujac od tego, ile jest w tym prawdy, autorzy udowodnili "Rapierem milosci", ze nie musza trzymac sie formuly ustalonej w numerze pierwszym. RM jest inny; moim zdaniem wyroznia sie jakoscia i swiezymi pomyslami. IMO jeden z lepszych numerow (no, ale nie czytalem jeszcze "Pirata":)
-
tak sie przygladam tej waszej chorej konwersacji i powiem tylko jedno: niech towarzystwo wzajemnej adoracji nie przesadza z tą obroną polskiego komiksu wspołczesnego, prawda jest taka ze polacy nigdy nie mieli zbyt duzych zdolnosci artstycznych a świadczy o tym np to że w tej chwili w Polsce nie ma żadnego studia produkującego filmy animowane.
a ci ktorzy narzekają że Rosiński niesamowicie słabo zaczął rysować w najnowszych Thorgalach - on po prostu podporządkował się do waszego poziomu :roll: wielkich "TFÓRCÓW" komiksu polskiego :lol:
wiem że teraz mnie wyzwiecie, wyśmiejecie i wogóle (stado zawsze musi się bronić :roll: ) ale musiałem to z siebie wydusić bo w niektórych momentach zachowujecie się jakby ten wasz komiks(Osiedle, Wilq i inne) były ósmymi cudami świata
pozdro
-
prawda jest taka ze polacy nigdy nie mieli zbyt duzych zdolnosci artstycznych
Raz.
a świadczy o tym np to że w tej chwili w Polsce nie ma żadnego studia produkującego filmy animowane.
Dwa.
...Rosiński(...) on po prostu podporządkował się do waszego poziomu :roll: wielkich "TFÓRCÓW" komiksu polskiego :lol:
Trzy.
... w niektórych momentach zachowujecie się jakby ten wasz komiks(Osiedle, Wilq i inne) były ósmymi cudami świata
Cztery.
Na dziś starczy. Komiks w końcu trafił do mas. To dobrze rokuje na przyszłośc - pieniązki, och słodkie pieniążki i sława.
<><
-
o co ci chodzi :?: , nic do ciebie nie mam a czasami nawet czytam te wasze komiksy tylko przestańcie z tym wzjemnym słodzeniem sobie, Szyłak pochwali Minkiewicza, Minkiewicz Szyłaka i tak w kółko, kiedyś nawet Kowal to zauważył
ja rozumiem że chcecie reklamowac ten wasz komiks ale bez przesady, forum to nie miejsce na takie rzeczy
pozdro
-
przestańcie z tym wzjemnym słodzeniem sobie, Szyłak pochwali Minkiewicza, Minkiewicz Szyłaka i tak w kółko, kiedyś nawet Kowal to zauważył
ja rozumiem że chcecie reklamowac ten wasz komiks ale bez przesady, forum to nie miejsce na takie rzeczy
pozdro
Ciebie to chyba całkiem po****ało, jak napisał Szyłak na całkiem innym forum, kierując tę uwagę do zupełnie kogo innego. Przecież to Ty swoimi uwagami o tandecie zacząłeś tę rozmowę. My słodzimy sobie nawzajem, ty słodzisz wydawnictwu Marvel Comics. My jednak możemy się czasem z tymi, którym słodzimy, wódki napić. A Ty co?
-
prawda jest taka ze polacy nigdy nie mieli zbyt duzych zdolnosci artstycznych a świadczy o tym np to że w tej chwili w Polsce nie ma żadnego studia produkującego filmy animowane.
a ci ktorzy narzekają że Rosiński niesamowicie słabo zaczął rysować w najnowszych Thorgalach - on po prostu podporządkował się do waszego poziomu wielkich "TFÓRCÓW" komiksu polskiego
bzdury pleciesz smyku. Te twoje superbohaterskie tasiemce, które tak hołubisz to za to idealny przykład wielkich zdolności artystycznych.
Polski komiks może Ci się nie podobać, ale nie pleć bzdur jakoby polskim rysownikom brakowało zdolności.
-
kochany admin wlasnie zmienil tresc mojego postu.... "Ciebie to chyba całkiem poj***ało" byl to cytat N.N. bzmial on dosadnie... nie kolko wzajemnej adoracji? :lol: :lol:
Treść mojego postu też zmienił, ale to nie znaczy, że będę się z tobą solidaryzował w czymkolwiek...
Problem w tym, że jak z twoich postów wytną bluzgi, to już nic nie zostanie, a w moich i owszem, jest jeszcze trochę treści...
-
hehehehehe otoz to! ty mowisz ze pseklinam i moje zdania to tylko pseklenstwa, a co w waszych "swietych" komiksach jest glownym tematem? najpospolitsze pozcucie humoru... jak sam MACIEJ stwierdzil cytaty z wilka, i kto tu jest prymitywem czytajac i zachwycajac sie czyms takim? mowisz ze jestem tepy... ok ... ale dlaczego nie odpowiadasz na proste pytania? zatyka cie po prostu i nie masz co odpowiedziec to piszesz o samolotach a w rzeczywistosci to kropka , a jak juz nie masz co powiedziec o samolocie to mowisz o wielkim ptaku, albo jak jest zkonstruowany. :oops:
-
Przecież to Ty swoimi uwagami o tandecie zacząłeś tę rozmowę.
Ja zacząłem więc ja mam prawo skończyć. Koniec tego biadolenia co jest lepsze a co gorsze. Koniec rozmowy zrozumiano :!:
-
kurde, siedziałem w pracy do 9 i mnie taka dyskusja omineła .eh. kapota.
spidey okreslił sie jako fan komiksu i to jest wystarczajacy powód abym przestał go szanować. jeah.
słuchaj. ludzie (niektórzy) chwalą Rewolucje bo są dobre. Kaczka dostaje nagrody, Otto poszedł we Francji, pójdzie Zelig, jest Glinno.
ludzie (niektórzy) jeżdzą po Barbarzyncach, po szortach z Próbówki i Wojny, po Gailu, po niesławncyh Wizjach Gałka.
niektórzy mogą wysnuc wniosek, ze istnieje pewna forumowa mafia, kółko wzajemnych kiziaczy i poklepywaczy i tak dalej.
może istniej, może nie. nawet jeśli cóż z tego? mnie to nie razi tak bardzo,a Ciebie truely tu nie trzyma. wypowioadaj, bron logicznie swoich racji, dyskutuj. i już. po srawie.
i nie pisz bzdur.
-
Przecież to Ty swoimi uwagami o tandecie zacząłeś tę rozmowę.
Ja zacząłem więc ja mam prawo skończyć. Koniec tego biadolenia co jest lepsze a co gorsze. Koniec rozmowy zrozumiano :!: ;)
Komiksowa scenka:
Obrazek pierwszy. Górską ścieżką idzie małolat. Właśnie ożłopał się kawą, więc końcówki nerwów mu iskrzą.
Obrazek drugi: Małolat rozgląda się dokoła krytycznym wzrokiem.
Obrazek trzeci: Małolat krzyczy na całe gardło: Te polskie góry to TANDETA!
Obrazek czwarty: Z gór rusza lawina.
Ruszaniu lawiny towarzyszy onomatopeja: JEBUDU!!!
Obrazek piąty: Małolat patrzy na zbliżającą się falę śniegu i mówi: wracaj na miejsce, ale już....
Obrazek szósty: pusta, biała ramka. Gdyby komiks był rysowany na kolorowym papierze, ramkę tę trzeba zamalować na biało...
-
ok koniec rozmowy... skonczyly sie wam argumenty wiec sie czepiacie innych zeczy, bronicie tego, czego nie ma :lol: :lol: :lol:
do uslyszenia!
-
ale jaja 8)
-
Spidey fatalnie sie stało że cie tak poniosło, dałeś tylko argumenty przeciwnikom. Teraz bedą mogli powoływac sie na ten tekst by twierdzić że krytcznie nastwieni do sporej części polskiego komiksu są na niskim poziomie kulturalnym. I jak tu teraz powiedzieć że cześć z tego co piszesz jest słuszna, skoro taka forma MUSI przysłonić treść wypowiedzi. Rada edytuj lepiej ten post i spróbuj przkazać jego treść w kulturalnej formie.
Nie daj sie zapedzić w kozi róg, bo twoi adwersaże są naprawde dobrymi w szermierce słownej i potrafią podpuszczać niedoswiadczonych.
-
och, taki fajny post poleci :roll:
Chyba też sobie go skopiuję ;)
-
hyhyhy, skopiuj i wklej to moze dostaniesz 3 ostrzezenie ;)
BTW Krytyku, naprawde sadzisz, ze ktokolwiek bedzie tutaj schodzil do poziomu uzywania argumentow o "niskim poziomie coponiektorych czytelnikow"?
przeciez oni sami sie podkladaja :roll:
-
hyhyhy, skopiuj i wklej to moze dostaniesz 3 ostrzezenie ;)
Trzecie to BAN :lol:
Czyżbyś chciał mnie wrobić? :roll:
Ah, mam nowego WilQa no i jest kilka niezłych akcji.
hmmm tylna strona okładki rozwaliła mnie na łopatki. 8)
-
ojojojojojojoj
spidey przegiales , to juz jest przesada
Ja sklaniam sie do tego co wczesniej powiedzial Maciej
Jak ukaze sie pierwszy tom niezlej serii to na dwojke trezba czekac i czekac , a to zniecheca czytelnikow . Duze nadzieje wiazalem z Dogmatem pomimo tych rysunkow, ale kontynuacji ani widu ani slychu
To samo ze Statusem 7 , w tym przypadku mysle , ze zawinil brak promocji tego tytulu ze strony egmontu, stad taka slaba sprzedaz , bo sam komiks jest bdb
Nastepna ciekawa propozycja to Odmieniec , ale nie wiem czy bedzie jakas kontynuacja , nastepny oneshot bez ciagu dalszego
Artystowskie pitu pitu jest dobre od czasu do czasu , ale szkoda ze nie ma kogos takiego jak powiedzmy Wroblewski
Niby na takich komiksiarzy srodka nadawaliby sie chocby wspomniani Adler i Piatkowaski , Sledziu , Oleksicki , Chmielu
Komiksy Prosiaka tez moglyby odniesc spory sukces tylko niestety przecietny fan nie ma pojecia , ze taki gosc istnieje
Ja tez dowiedzialem sie o nim przez przypadek
Promocja , promocja , promocja to podstawa
Brakuje mi wlsanie takich porzadnych komiksow sensacyjnych z jakimis elementami teorii spisku i takie tam
Tylko czy ktos bedzie chcial wydac cos takiego skoro sporo takiego stuffu importujemy z zagranicy
pozdro
Maly EDIT
Zapomnailem jeszcze o Clarencie i Josephine , naprawde dobry komiks , ale kontynuacji ponoc juz niestety nie bedzie
-
BTW Krytyku, naprawde sadzisz, ze ktokolwiek bedzie tutaj schodzil do poziomu uzywania argumentow o "niskim poziomie coponiektorych czytelnikow"? przeciez oni sami sie podkladaja :roll:
Musze przyznać ci racje, :(
Jak ukaze sie pierwszy tom niezlej serii to na dwojke trezba czekac i czekac , a to zniecheca czytelnikow . ...Statusem 7 , w tym przypadku mysle , ze zawinil brak promocji tego tytulu ze strony egmontu, stad taka slaba sprzedaz , bo sam komiks jest bdb
Artystowskie pitu pitu jest dobre od czasu do czasu , ale szkoda ze nie ma kogos takiego jak powiedzmy Wroblewski Brakuje mi właśnie takich porzadnych komiksow sensacyjnych z jakimis elementami teorii spisku i takie tam Tylko czy ktos bedzie chcial wydac cos takiego skoro sporo takiego stuffu importujemy z zagranicy
Właśnie Adro mysle dokładnie tak samo i niestety mam podobne obawy. Szacunek.
-
Jak ukaze sie pierwszy tom niezlej serii to na dwojke trezba czekac i czekac , a to zniecheca czytelnikow . ...Statusem 7 , w tym przypadku mysle , ze zawinil brak promocji tego tytulu ze strony egmontu, stad taka slaba sprzedaz , bo sam komiks jest bdb
Artystowskie pitu pitu jest dobre od czasu do czasu , ale szkoda ze nie ma kogos takiego jak powiedzmy Wroblewski Brakuje mi właśnie takich porzadnych komiksow sensacyjnych z jakimis elementami teorii spisku i takie tam Tylko czy ktos bedzie chcial wydac cos takiego skoro sporo takiego stuffu importujemy z zagranicy
Właśnie Adro mysle dokładnie tak samo i niestety mam podobne obawy. Szacunek.
troche obaj przesadzacie, komiksiarzy robiacych "komiks srodka" jest u nas paru niezlych, konkrety za chwile w odpowiednim temacie :arrow:
-
eeeeeh takie polemiki to uskuteczniajcie na privie ok? ja tu hcialem o wilqu poczytac a mam kargul vs pawlaq
Masz rację - usunułem to jako spam.
graves
-
Przeczytałem właśnie najnowszego Wilq.
No cóż nie za bardzo mi się podoba.
Znaczy na pewno mniej niż poprzednie tomy.
Nie ma już w nim tych olśniewających powiedzonek.
Wilq nie jest już taki śmieszny.
Bardzo mało w nowym numerze jest takich błyskotliwych scenek , odniosłem wrażenie że wcześniej było tego o wiele więcej.
Nowe historie sprawiają wrażenie pisanych już trochę na siłę. Widać, że autorów tworzenie tego komiksu przestało już bawić... no cóż szkoda.
może powinni zrobić sobie dłuższy odpoczynek ??
-
Przeczytałem właśnie najnowszego Wilq.
No cóż nie za bardzo mi się podoba.
Znaczy na pewno mniej niż poprzednie tomy.
Nie ma już w nim tych olśniewających powiedzonek.
Wilq nie jest już taki śmieszny.
Bardzo mało w nowym numerze jest takich błyskotliwych scenek , odniosłem wrażenie że wcześniej było tego o wiele więcej.
Nowe historie sprawiają wrażenie pisanych już trochę na siłę. Widać, że autorów tworzenie tego komiksu przestało już bawić... no cóż szkoda.
może powinni zrobić sobie dłuższy odpoczynek ??
Również przeczytałem najnowszy tom.
No cóż, również nie rzucił mnie na kolana. Kiedyś było znacznie lepiej, albo ta konwencja już co nieco mi się opatrzyła. Kupię następny tom, ale to już nie to co kiedyś. Średnie.
Jedyne co mnie rozśmieszyło z całości to powiedzenie trenera Piechniczka :roll:
-
eee, PAN OD WUEFU też był niezły :)
ale słowna ekwilibrystyka mnie zmęczyła, tak jak w ostatnim OS :?
-
Chyba wszystko ma swój początek i koniec. Jesli Wilq stanie się typowym tasiemcem to coraz mniej będzie osób którym będzie się podobał. Myślę, że powinien powstać film animowany. Siła Wilqa polegała na świeżosci i huku z jakim wszedł na rynek. A teraz Wilq poprostu jest. Jedni będą się cieszyć a inni narzekać i sie czepiać. Jak to zwykle bywa w tym kraju :roll: Film odświeżyłby serię i dał wiarę w rozwój rynku i samego komiksu.
-
film fajny pomysl juz poczatki sa na stronie :D (ale serio tak powibnien byc animowany zeby nie za dobrze). a co do nowego albumu to swietny byl :D wszystkie historie mnie rozbawily nie bylo slabyc momentow. "WF to filozofia zycia" (cytat z pamieci) ;) a co do tego co Maciej pisze ze ekwilibrystyka slowna go meczy to moj kumpel mowi na temat nowego OS ze to takie pseudopoetyckie sie robi bez sensu. ale w Wilqu takie cos jest niezbedne :)
Kowal pisal jakis czas temu ze Wilq jest komiksem do ktorego sie nie wraca.. no a ja wlasnie na odwrot sadze bo przeciez za kazdym kolejnym przeczytaniem tyle nowyc zartow sie znajdzie (np. w tle rysunku).
czkema na kolejnego Wilqa bo ciekwy moze byc :)
-
mnie osobiscie wilq nie nudzi. ukazuje sie z taka czestotliwoscia ze zdaze zawsze odpoczac przed kolejnym albumem.
wymiata student stazysta - od razu mam przed oczami wszystkie moje staze. no i jeszcze zgrzyt family frost jest konkretny.
-
Ja na razie przeczytałem dwa pierwsze epizody z "Jednogłowego..." i już jestem bardzo zadowolony z zakupu. Kolegom psioczącym na kiepskie rysunki w tym komiksie i bredzenie o jakichś kropkach, które są samolotem polecam dogłębną analizę rysunków w epizodzie "Demony prędkości". Ujęcia i skróty perspektywiczne jakie zastosował tu Bartek to nie jest taka kaszka z mleczkiem. Niech cwaniak jeden z drugim weźmie ołówek do ręki i spróbuje takich sztuczek a później mędrkuje o kropkach-samolotach.
-
to mnie sie przypominaja wszyscy stazysci co u ns byli ..
programowac chcesz panie student? w czym? a to my pana studenta nauczymy lutować.
za wilq`a zapłaciłem całe 100 zł wiecej - rada na przyszłosc - nie parkujcie na Topolowej, bo zakaz tam jest.
tyle tytułem offtopu,
nowy numer nie zwala z nóg. ale mnie zaden wilq nie zwala z nog za pierwszym podejsciem, wiec skłonny jestem dac mu ... hmm... drugą szanse.
tak było z numererm pierwszym, ktorego nic nie moglo przebic przez dłui czas. ale to sie zmieniło. uderza prostota fabularna i nie mieszanie w czasie, jakie spotkałem w poprzednich historiach.
-
podobno jest fajny, niedlugo sobie poczytam i wtedy sie wypowiem. czytjecie fUC!K'a bundz'a albo losuxa?
-
to chyba nie ten temat :roll: chyba ze Losux lub Bundz maja cos wspolnego z Wilqiem?
-
podobno jest fajny, niedlugo sobie poczytam i wtedy sie wypowiem. czytjecie fUC!K'a bundz'a albo losuxa?
Temat o LOSUX'ie:
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=11573
-
jakos tak bo wilq'a nir kupuje tylko mi wysylaja mailem odcinki. a po za tym jakos tak mi sie spkojarzylo.
-
mam wszystkie albumy wilqa i uwazam braci minkiewiczow za bogów.
a kto jeszcze wilqa nie zna, ten się niech wstydzi!!!!
-
a glowa jak tam?
bardzo boli? :roll:
-
mam wszystkie albumy wilqa i uwazam braci minkiewiczow za bogów.
Tylko czy zbawia Twoja dusze?
-
A zatem, "Wilq" jest dal ciebie księgą objawioną, Lunn, ciekawe, ciekawe...
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ?? :roll: :evil:
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ?? :roll: :evil:
A w czym Ci oni przeszkadzają? Po prostu omijaj ten temat...
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ?? :roll: :evil:
A w czym Ci oni przeszkadzają? Po prostu omijaj ten temat...
Przeszkadzają w tym że z powodu ich obecności ktoś bedzie musiał omijać ten temat.
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ?? :roll: :evil:
A w czym Ci oni przeszkadzają? Po prostu omijaj ten temat...
Przeszkadzają w tym że z powodu ich obecności ktoś bedzie musiał omijać ten temat.
i ogólnie rozszerzy sie lista omijanych tematów,
a strach pomysle jak "ich" jeszcze troszkę przyjdzie :)) :badgrin: :evil: :roll:
-
napisz to jeszcze kilka razy :)
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ?? :roll: :evil:
A w czym Ci oni przeszkadzają? Po prostu omijaj ten temat...
Przeszkadzają w tym że z powodu ich obecności ktoś bedzie musiał omijać ten temat.
i ogólnie rozszerzy sie lista omijanych tematów,
a strach pomysle jak "ich" jeszcze troszkę przyjdzie :)) :badgrin: :evil: :roll:
Podejdź do tego filozoficznie: część z nich z wiekiem zmądrzeje, część się wykruszy z innych przyczyn. Niektórzy ożenią się z kobietami, które zabronią im kupować komiksy. Cieszmy się z nich, póki są, przymykając o ko na to, jacy są (może stali w kolejce po komiksy, kiedy bozia rozum dawała)...
Jest tu jeszcze kilka tematów, w których na pewno się nie odezwą, bo nie rozumieją, o czym mowa...
-
dżizas, kolejni nadchodzą, skąd oni sie biorą ??
Co za matoł! Jak ci nie odpowiada temat to po co takie glupoty piszesz?
Jesteś jednym z tych co nie mają co robić to wchodzą na wszystkie fora i krytykują wypowiedzi. Skąd sie takie buce biorą? W ogule aż brakuje mi słow żeby cię idioto objechać. Sie znalazł ten co to jest niewiadomo kim jest i se pisze takie odzywki! Jakby był ponad wszystko!
PS: Swoją drogą to moze napisz jakie Tobie komiksy odpowiadająskoro takiś mądry!!!
Pytanie do moderatorów: Czy na tym forum w dalszym ciągu są przyznawane wyróżnienia za obrzucanie obelgami innych, czy też może dla dzieci specjalnej troski jest stosowana jakaś taryfa ulgowa?
Taryfy nie ma.
graves
-
za dużo Wilqa w Wilq :?
-
Wilq' a nic nie przebije:) Chyba, ze kolejny tomik:)
-
No chyba nie bardzo. Z każdym kolejnym zeszytem jest coraz gorzej. Od szóstego widać systematyczny spadek formy twórców. Historyjki już nie śmieszą a raczej nudzą, gdzieś uleciała ta świeżość i specyfika tegoż tytułu.
-
naturalna eksploatacja tematu. ale Wilq wróci... zawsze wraca :) czytelnicy się zdążyli przyzwyczaić do Wilqa i dlatego już ich tak nie zaskakuje kolejny zeszyt z jego przygodami. w końcu się znudzą a po długim czasie wrócą do tego i odkryją Wilqa na nowo... pełno koło sie zatoczy itp. ech...
-
wracając kilka stron (jeśli nie ma sprzeciwów)...
Pan napisal (w odniesieniu do zarzutów o słabym rysunku) takie słowa:
(...)jak ktos ma jakies problemy z tym co i jak robia Minkiewiczowie, to sugeruje zapoznanie sie np. z "Bestia pospiechu" czy "Strainem"(...)
czy jeśli zobacze Pańską słabą pracę (a zaznacze, że szanuje Pana jako twórce komiksowego, mało tego - podziwiam), to czy w takim razie mam ją oceniać przez pryzmat wczesniejszych dokonań, dobrze przeze mnie odebranych?
przepraszam za tą dosłowność, ale zastanawia mnie gdzie jest granica obiektywizmu...
pomijam celowść takiego rysunku (to już tu wszystko powiedziano),
wilku, z całym szacunkiem, bo jest to niewątpliwie dobry komiks, nie jest dla mnie wzorem do nasladowania, zarówno w warstwie graficznej, jak i fabularnej, dla Pana chyba tez nie..
-
moja wypowiedz to nie apel o bezkrytyczne podchodzenie do tematu "Wilq", to tylko delikatna sugestia, ze wbrew pozorom Minkiewiczowie (obaj) doskonale panuja nad warsztatem, i ze zarzuty, ktoe sie tutaj pojawiaja o "nieudolnym rysunku" swiadcza o kompletnym braku znajomosci innych prac braci M.
"Wilq" tworzony jest w pewnej konwencji (tak fabularnej jak i graficznej) i poprzez taki pryzmat powinien byc oceniany.
a nie poprzez porownywanie do np. rysunkow Michala Aniola czy Gustava Dore :roll:
-
p;rzede wszystkim w Wilq mimo bardzo swobodnego podejścia do tematu jakim jest kreacja graficzna w komiksie można zobaczyć kilka "genialności", sprawa polega na tym, że tę "dziecinną, nieudolną kreską" narysowane są wspaniale niektóre skróty perspektywiczne, zastosowane ciekawe rozwiązania w kadrowaniu, nie mówiąc już o kształtach np dłoni, które niby nieudolne, ale niech każdy spróbuje w tak "nieudolny" sposób machnąć kilkadziesiąt dłoni z rzędu :)
moim zdaniem nie chodzi o to, żeby patrzeć bezkrytycznie, albo nawet przez pryzmat innych komiksów Mink Brothers tylko żeby dokładnie się przyjrzeć, a wtedy okazuje się, że ta kreska to coś więcej a kilka soczystych "k***ew" to nie zwykła osiedlowa wiącha.
ja przyznam, że do Wilqa przekonywałem się baaaaardzo długo ale jakoś jak się już przekonałem to wielkim fanem zostałem :)
-
zarzuty, ktoe sie tutaj pojawiaja o "nieudolnym rysunku" swiadcza o kompletnym braku znajomosci innych prac braci M.
znam inne prace minkiewiczów,
nie ma to dla mnie znaczenia w ocenie wilka.
twiedze jednak, że w kontekście scenariusza, rysunek Minkiewicza broni się z powodzeniem,
w każdym innym kontekście nie.
twierdze także, że jest mozliwe 'obiektywne' oddzielenie tekstu od rysunku, tak ażeby nie było potrzeby powoływania sie na jakiekolwiek konteksty, choc w przypadku wilka jest to niezwykle trudne.
ale wyobraźmy sobie sytuację, że komiks wydano nie u nas, a przykładowo w danii. będąc przejazem w tym kraju bierze Pan do ręki duńskiego wilka i co się okazuje...? konfrontacja z tekstem jest niemożliwa, o trafności mimiki (cos bylo na ten temat wspomiane) niesposób cokolwiek powiedzieć, bo nie ma odniesienia do scenariusza, nie mówiąc już w ogole o walorach typu humor, konstrukcja opowieści. czy rysunek jest celowy, czy nie to takze zagadka. do wcześniejszych pozycji autora też nie jestesmy w stanie się odnieść i nie ma podstaw by się odnosić.
jestem przekonany, że większośc osób (nie znając duńskiego) nie poświęciła by tej pozycji wiele czasu, ze względów oczywistych...
(bo tylko do nich można by się odnieść...)
wciąż nie oceniam samego komiksu, chcę tylko zwrócic uwagę, ze moim zdaniem to scenariusz (a nie rysunki) może bronić skutecznie wilka,
rozpływanie się nad grafiką jest tutaj duzą przesadą...
to, ze nie podoba mi się rysunek wilka jest sprawą gustu, ale takze elementarnego poczucia estetyki,
chyba zgodzi sie Pan, że estetyka nie jest mocnym punktem tej serii...
-
w komiksie można zobaczyć kilka "genialności", sprawa polega na tym, że tę "dziecinną, nieudolną kreską" narysowane są wspaniale niektóre skróty perspektywiczne, zastosowane ciekawe rozwiązania w kadrowaniu (...)
mimo to sprawia mi większa przyjemność dopatrywanie się "genialnościom" (a raczej genialnościom bez " " ) rysunkowym w innych komiksach...
ja przyznam, że do Wilqa przekonywałem się baaaaardzo długo ale jakoś jak się już przekonałem to wielkim fanem zostałem :)
mnie przekonal bardzo szybko,
ale mi przeszło.
-
twierdze także, że jest mozliwe 'obiektywne' oddzielenie tekstu od rysunku, tak ażeby nie było potrzeby powoływania sie na jakiekolwiek konteksty, choc w przypadku wilka jest to niezwykle trudne.
komiks to pelne polaczenie tekstu i obrazu, zmieniajac jeden z tych elementow zmieniamy sposob jego odbioru przez czytelnika (a czesto i sens samego komiksu).
obiektywnie mozna oceniac komiks jedynie jako calosc, bo jako taka calosc zostal stworzony przez autorow.
dotyczy to szczegolnie komiksu autorskiego (czyli min. Wilq).
nie sam tekst i nie same rysunki, tylko komiks.
-
rozmowa o podróżowaniu przez Danię moim zdaniem nie słuzy niczemu ponieważ pamiętam jak kiedyś zetknąłem się z TinTinem w języku pochodzącym gdzieś z dalekiej północy jako mały szkrab nie wiedziałem nic o tej serii i uznałem to za wielki shit, a po latach okazało się że TinTin shitem nie jest, a wręcz czymś więcej....
komiks jest całością, textem, ilustracją i uimiejętnością opowiadani tym obrazem, oczywiście istnieje kwestia gustu bo jednemu może się podobać a drugiemu nie, opinii jest jak tylków, każdy ma własny,
komuś podobają się graficznie dopracowane, pokolorowane komputerowo produkcje zza Oceanu innym szkicowe podejście niektórych undergroundowych produkcji, jedni lubią wielki przepych malarskich wręcz plansz inni lubią minimalizm i ciężko tutaj dyskutować co jest lepsze a co gorsze bo w sumie tak naprawdę nigdy nie dojdzie się co i dlaczego,
chodzi tutaj o obiektywne spojrzenie, czy coś jest zrobione dobrze i po prostu nie trafia w czyjeś gusta, czy jest po prostu bazgrołem i wielka kupą,
i tutaj trzeba powiedzieć że Wilq kupą nie jest ponieważ:
-jest dobrze narysowany (ot taka stylistyka, Koza też dziwnie rysuje, bo tak sobie załozył)
-jest dobrze napisany (zrobić z głupoty i przekleństw dobra i w dodatku zabawną fabułę trzeba naprawdę umieć...)
-a kompozycja planszy, kadrowanie itp- czyli opowiadanie ogólnie rysunkiem nie pozostawiaja wiele do zyczenia.
tak więc Wilq spełnia wszelkie kryteria cec**jące dobry komiks, wiadomo nie jest to dzieło wybitne, poneiważ już założenia ciężko by było ale jest to po prostu bardzo dorby komiks
i tyle :)
-
ale wyobraźmy sobie sytuację, że komiks wydano nie u nas, a przykładowo w danii. będąc przejazem w tym kraju bierze Pan do ręki duńskiego wilka i co się okazuje...?
Nie uwierzy Pan, ale zdarzyło mi się to trzykrotnie, choć za żadnym razem w Danii (dwa razy to nawet nie musiałem wyjeżdżać za granicę, bo komiksy w niezrozumiałym dla mnie języku pokazała mi koleżanka w Wejherowie)
Poniżej podaję linki, żeby mógł Pan sam ocenić, jak dalece to, co mnie wówczas urzekło, różni się od Wilq.
http://lambiek.net/artists/r/reiser.htm
http://lambiek.net/artists/k/konig_r.htm
http://lambiek.net/artists/w/wolinski_georges.htm
-
komiks to pelne polaczenie tekstu i obrazu(...)
zgodzę się, ale
odnosząc się do dyskusji o wilku (w ktorym wole bronic scenariusza) powiem w ten sposób:
jestem w stanie kupic komiks po oglądnięciu kilku plansz,
na pewno nie kupie komiksu po przeczytaniu kilku stron...
-
Nie uwierzy Pan, ale zdarzyło mi się to trzykrotnie (...)
hm, cóż. ja kilka razy byłem w sytuacjach kiedy na widok tak wielkiej liczby nowych dla mnie tytułów dostawalem zawrotów glowy i ocena zawartości (oczywiście, ze pobiezna) musiała byc natychmiastowa.
nie wiem ile stracilem, wiem co zyskalem (bazując tylko i wyłącznie na swoim guście) i musze stwierdzić, ze weryfikujac te decyzje po czasie dochodzilem do wniosku, ze 'na trzeźwo' zdania bym nie zmienił, ponadto okazywaly sie te pozycje świetnymi historiami.
(z wydanymi w polsce rzeczami bywalo różnie... zdania zmieniałem...)
Poniżej podaję linki, żeby mógł Pan sam ocenić, jak dalece to, co mnie wówczas urzekło, różni się od Wilq.
Pana urzekło, mnie nie wiem...
rozumiem zatem, ze dyskusja zakończona,
bo przyznaję, ze o gustach sie nie dyskuje.
-
Nie uwierzy Pan, ale zdarzyło mi się to trzykrotnie (...)
hm, cóż. ja kilka razy byłem w sytuacjach kiedy na widok tak wielkiej liczby nowych dla mnie tytułów dostawalem zawrotów glowy i ocena zawartości (oczywiście, ze pobiezna) musiała byc natychmiastowa.
Znam to uczucie, ale w żadnym z tych trzech przypadków nie byłem przytłoczony ilością dostepnych komiksów.
Pana urzekło, mnie nie wiem...
Nie chcę dyskutować o gustach, ale ze szczerym sercem i sumieniem polecam Panu komiksy wszystkich trzech panow
-
Bardzo lubię komiks i z zasady z dużą dawką dobrej woli daję szansę wszystkiemu, co można nazwać komiksem. Kiedy czytałem "Wilqa" w "Produkcie", chwilami nawet mnie śmieszył, ale traktowałem go jako ciekawostkę i raczej nazwałbym "quasi-komiksem". Jakiś czas później "Wilq" wygrał w plebiscycie KKK i uznałem to za absolutny skandal. W Polsce wydano wtedy sporo prawdziwych komiksów, w tym kilka arcydzieł i nie mogło mi się pomieścić w głowie, że "Wilq" i Minkiewiczowie zwyciężyli, i to w paru kategoriach. Z drugiej strony "Wilqa" można przeczytać w 5 minut, a taki "The Ghost in the Shell" potrafi przez 5 minut przytrzymać czytelnika na jednej stronie.
-
Kiedy czytałem "Wilqa" w "Produkcie", chwilami nawet mnie śmieszył, ale traktowałem go jako ciekawostkę i raczej nazwałbym "quasi-komiksem".
A niby czemu tak? Czego to niby "Wilquowi" brakuje do "prawdziwego" komiksu?
Z drugiej strony "Wilqa" można przeczytać w 5 minut, a taki "The Ghost in the Shell" potrafi przez 5 minut przytrzymać czytelnika na jednej stronie.
To dziwne, ale mam odwrotnie: są w "Wilqu" strony nad którymi potrafię przesiedzieć pięc minut, a w "Gost in the Shell" nie znalazłem ani jednej, która byłaby warta aż takiego natęzenia uwagi.
-
Nie uwierzy Pan, ale zdarzyło mi się to trzykrotnie (...)
hm, cóż. ja kilka razy byłem w sytuacjach kiedy na widok tak wielkiej liczby nowych dla mnie tytułów dostawalem zawrotów glowy i ocena zawartości (oczywiście, ze pobiezna) musiała byc natychmiastowa.
Znam to uczucie, ale w żadnym z tych trzech przypadków nie byłem przytłoczony ilością dostepnych komiksów.
miałem bardziej na myśli to,
ze kiedy stoję przed wyborem jakiegos tytułu, a na półce lezy obok wilka, komiks iksigrekzet, którego rysunki mnie:
interesują/fascynują/zastanawiają/prowokują/lub działaja na moje ambicje, czy tez pobudzaja do wzmożonej pracy nad swoim warsztatem,
(z kolei rysunek w. jest mi raczej obojętny i nawet komizm tego rysunku, mnie nie przekona)
w takim przypadku, bez większych ceregieli i pytan: a moze? a jesli? komiks wilku zostaje na półce, był (dla mnie) mniej 'atrakcyjny'.
Nie chcę dyskutować o gustach, ale ze szczerym sercem i sumieniem polecam Panu komiksy wszystkich trzech panow
rady nie_byle_kogo na pewno nie będe lekcewazył.
-
Bardzo lubię komiks i z zasady z dużą dawką dobrej woli daję szansę wszystkiemu, co można nazwać komiksem. Kiedy czytałem "Wilqa" w "Produkcie", chwilami nawet mnie śmieszył, ale traktowałem go jako ciekawostkę i raczej nazwałbym "quasi-komiksem". Jakiś czas później "Wilq" wygrał w plebiscycie KKK i uznałem to za absolutny skandal. W Polsce wydano wtedy sporo prawdziwych komiksów, w tym kilka arcydzieł i nie mogło mi się pomieścić w głowie, że "Wilq" i Minkiewiczowie zwyciężyli, i to w paru kategoriach. Z drugiej strony "Wilqa" można przeczytać w 5 minut, a taki "The Ghost in the Shell" potrafi przez 5 minut przytrzymać czytelnika na jednej stronie.
tez bardzo lubie komiks (jak najszerzej pojmowany), ale generalnie jestem wybredny, nawet bardzo.
nie rozstrzygałbym co jest, a co nie jest prawdziwym komiskem, bo przykładów 'anormalnych' jest chyba więcej niż tych klasycznie pojmowanych i mozna wleźć przy takiej dyskusji w niezłe gie.. .
komiks w. na pewno okaże się prawdziwym komiksem.
o ile nagrody w tych, czy innych plebiscytach nie wywołały we mnie oburzenia (bo raczej nie kierują moimi preferencjami), to w kwesti 'walorów' jestem podobnego zdania (choć bez odnoszenia się do akurat tego przykładu).
-
po raz: wkraczamy tutaj na płytki lód, z określeniami "normalny komiks" i nienormalny" no bo niby w takim razie czym jest "normalny komiks" ??
po dwa: akurat Ghost in the Shell" z całym szacunkiem próbuję przebrnąć od dwóch lat i jakoś ochoty specjalnie nie mam, a Wilq czyta się szybko, miło i do tego przyjemnie, a rozkminiać Minkiewiczowe rysunki można naprawdę bardzo długo :)
-
wkraczamy tutaj na płytki lód, z określeniami "normalny komiks" i nienormalny"
prosze się nie czepiać słów.
normalny,prawdziwy,nienormalny,nieprawdziwy,awangardowy,typowy,niszowy,nietypowy...
chciałem powiedzieć, że pojęcie komiksu jest na tyle szerokie, ze uniemozliwia skuteczne rozgraniczenie tego co jest jeszcze komiksem, a tego co nie (ja bym mial trudności).
dla jednych będzie, dla drugich nie będzie.
a wilku w moim przekonaniu to całkowiecie 'normalny' ('prawdziwy'?) komiks.
i nikt nie zabrania 'przykładom anormalnym' (kontrowersyjnym) bycia komiksem prawdziwym (jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...). tylko, ze ciężko tu o jakiekolwiek sztywne ramy i ustalenia.
-
Do N. N.: Daj spokój! "Wilq" już miał swoje 5 minut. Naprawdę chcesz mu oddać jeszcze własne? "Wilq" to dla mnie niby-komiks, bo zbyt rzadko przekracza granicę, za którą mimo tych marnych rysunków, miałkości scenariusza i rzucania mięsem pojawia się twórczy zamysł mogący wzbudzić mój szacunek. Jest tam kilka komiksowych kadrów, ale na pewno więcej - grafomanii. Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.
-
Jest tam kilka komiksowych kadrów, ale na pewno więcej - grafomanii.
Srogie słowa.
Może je pan jakoś uzasadnić?
-
Myślałem, że coś jest komiksem bo spełnia wymogi definicji, a tu prosze, jednak komiksem jest tylko to co się podoba Hallmannowi, chrzanić historię/ tradycję komiksu i wszystkie autorytety, on wie lepiej :roll:
I żeby nie było, że czysty offtop, osobiście za Wilqiem nie przepadam (żeby nie powiedizeć, że wręcz nie lubię). Zdecydowanie nie trafia do mnie zawarte w nim poczucie humoru, było parę zabawnych scen i tekstów, ale ogólnie komiks mnie nudził lub irytował.
-
(jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...)
możemy się zgodzić, ale dopóki nie ustalimy co mieści się pod określeniem "normalności" komiksu a co jest "anormalne" dyskusja będzie ciężka, ponieważ w każdego mniemaniu może być to coś innego.
i nie łapię za słówka
-
"Wilq" to dla mnie niby-komiks
a to ciekawe ?? można jakoś zdefiniować to pojęcie, ew chociaż uświadomić czym rózni się taki "niby-komiks" od "komiksu" ??
swoją drogą jakoś dziwnie tutaj dyskusja zaczyna zataczać kręgi o samą definicje komiksu jako sztuki/formy przekazu/medium i jej zrozumienie....
-
(jesli zgodzimy sie na takie okreslenia...)
możemy się zgodzić, ale dopóki nie ustalimy co mieści się pod określeniem "normalności" komiksu a co jest "anormalne" dyskusja będzie ciężka, ponieważ w każdego mniemaniu może być to coś innego.
Pan wierzy, że da sie to zrobić?
hm. dyskusja będzie ciężka.
anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
z tych dwóch wynika, że w mniemaniu każdego może byc to cos innego...
-
Do Roberta Zaręby: Mam uzasadnić, że jest tam kilka komiksowych kadrów? Faktycznie, będzie trudno... No dobrze, rozgryzł mnie pan. Tak naprawdę nie chciałem być zbyt srogi, ale to chyba wyszło między wierszami.
Do Lavamancera: Z definicją nie mam żadnych szans, mimo tego obstaję przy swoim, a twoje chrzanienie przyjmuję z godnością. Pozostańmy przy twoim hobby: Czy mógłbyś podać definicję słowa "offtop"? Jestem nowy na forum i nie wiem, co to znaczy. Dziękuję!
offtop to pisanie nie na temat, do czego się powoli zbliżacie. A teksty typu "twoje chrzanienie przyjmuję z godnością" sa niegrzeczne i protekcjonalne, a to nie jest tu mile widziane, więc radzę nie posuwać sie dalej. Witamy na forum. gil
Do empro: Po prostu nie chciałem powtarzać wyrażenia "quasi-komiks".
-
Pan wierzy, że da sie to zrobić?
hm. dyskusja będzie ciężka.
anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
z tych dwóch wynika, że w mniemaniu każdego może byc to cos innego...
właśnie w związku z tym radzę unikać tego typu klasyfikacji.
przypadki kontrowersyjne..... hm swojego czasu spotkałem się z oceną, że komiksy McFarlane są tandetne i benzadziejne (autor tej oceny potrafił , z tego co pamiętam w sensowny sposób uzsadnić swoje racje), dla mnie z kolei jest on jednym z najlpeszych rysowników i był (kiedyś) równie sprawnym scenarzystą, czy więc wzbudził jakieś kontrowersje, czy więc tworzył komiksy anormalne ??
w ten sposób chyba nie można dyskutować i nie dojdziemy do żadnego porozumienia,
nie można nazywać Wilqa (tak to się odmienia :) ??) niby-komiksiem, albo komiksem anormalnym, spełnia on wszelkie założenia jakie powinien spełniać komiks a więc komiksem jest i kropka, że Minkiewiczowie wybrali taką stylistykę to już inna kwestia, kwestia gustu (o tym się nie dyskutuje :)) i wyrobienia jakiegoś poczucia umiejętności wyrobienia obiektywnej oceny
ależ się pomądrzyłem :)
pozdrawiam
eM
-
Do empro: Po prostu nie chciałem powtarzać wyrażenia "quasi-komiks".
ok, rozumiem, ale czy możesz mi wyjaśnić w jaki sposób rozgraniczasz niby(qasi)-komiksy od komiksów ??
nie czepiam się tylko chciałbym zrozumieć na czym polega różnica :)
-
Do empro: Och, miałem już iść do łóżka... Ale chętnie odpowiem. Nazwałem "Wilqa" niby-komiksem, żeby podkreślić, iż jest to tytuł, który odwraca uwagę od tego, co jest wartościowe w komiksie. Dlatego zirytowały mnie nagrody w plebiscycie KKK dla "Wilqa" - przecież tam były nominowane takie wspaniałości. Niby-komiks, czyli coś, co niektórzy nazywają komiksem, a ja nie, ponieważ w przeciwnym razie musiałbym także uznać, że wściekły wilk jest doskonałą maskotką-przytulanką dla dzieci.
-
czyli jest niby-komiksem ze względu na Twoje widzimisie ??
no bo jak to inaczej wytłumaczyć ?? czego nie ma Wilq, co mają inne komiksy ?? (oprócz oczywiście teog, że Ci się nie podoba :) ??)
-
Do N. N.: Daj spokój! "Wilq" już miał swoje 5 minut. Naprawdę chcesz mu oddać jeszcze własne?
Problem w tym, że tych 5 minut sławy się nie oddaje, ani nie odbiera. Po prostu nadchodzą lub nie. Dla autorów "Wilq" nadeszły i zatrzymały się na dłużej, ot-tak, po prostu. Nie odbierzesz im tego, nazywając ich komiks quasi-komiksem, niby-komiksem lub grafomanią,,,
Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.
Chyba nie jestem miłośnikiem komiksu, bo mnie nie podnosi.
-
Natomiast jeśli chodzi o "The Ghost in the Shell" - nie poddawaj się. Za grubym pancerzem tego komiksu jest do odkrycia wspaniały duch. Nie taki, który straszy (niczym komiksowa grafomania), ale taki, który podnosi na... duchu każdego miłośnika komiksów.
Chyba nie jestem miłośnikiem komiksu, bo mnie nie podnosi.
ja też chyba nie :)
gdyby nie to, że ten komiks został przez wielu doceniony i sam niechętnie przyznam, że w sumie podobać się może (jesli lubi się mangę, jesli lubi się takie zabawy polityczno-społeczne w komiksie, jeśli lubi się tak dużą dawkę informacji technicznych i jeśli lubi się tak powolnie konstruowane historie), to właśnie Ghosta nazwałbym grafomanią,
nie nazwę, bo wiem, że jest to mimo wszystko komiks dobrze (jakoś tam) zrobiony, i wiem że jest to moja subiektywna ocena, bo ja nie lubię tego typu rzeczy i cięzko mi się je czyta (no a przeceiż w końcu nie muszę :))
-
Do empro: Och, miałem już iść do łóżka... Ale chętnie odpowiem. Nazwałem "Wilqa" niby-komiksem, żeby podkreślić, iż jest to tytuł, który odwraca uwagę od tego, co jest wartościowe w komiksie. Dlatego zirytowały mnie nagrody w plebiscycie KKK dla "Wilqa" - przecież tam były nominowane takie wspaniałości. Niby-komiks, czyli coś, co niektórzy nazywają komiksem, a ja nie, ponieważ w przeciwnym razie musiałbym także uznać, że wściekły wilk jest doskonałą maskotką-przytulanką dla dzieci.
o jakie fajne:D
niby komiks
grafomania..
hmmmm
wspanialosci w nagriodach k..
okazalo sie ze czytelnicy glosowali na to co ich bawi cieszy sprawia radosc i czyta sie to doskonale
co do kilku kadrow to ppolecam wilq na dluzej
sprzyjrzyj sie jak tam prowadzona jest narracja
ile dzieje sie w drugim planie
jak zmienia sie perspektywa
takei rzucanei o grafomani i niby komiksie
do zludzenia przypomina mi txt dunina wasowicza o wilq
ktory to czlowiek bardzo by chcial ale o komiskie wiele nie wie
i tym bardziej go ei rozumiem
hyhyhyhyhyhyhy
fajnei rpzeczyatc cos takeigo przed peirwsza kawa
-
widąc karolu, że przed pierwsza, widac.
nieważne. nioe lubie, kiedy dyskusja stacza się na durne szczególiki, mijaąc całkowicie sedno, zanim się do niej nie przyłącze.
jęlsi kots nazwya wilka komiksme - git. jesli ktoś nazywa wilka kwazi-komiksem, git. mozna go jeszcze nazwać lekturą, zeszytem, jakokolwiek inaczej. nie rozumiem w czym problem?
jesli ktos tam widzi grafomanie - fajnie. ktoś inny widzi cos innego.
o wszystko bedzie w porządku, jesli każdy będzie mógł to udowodnić - <o popatrz ma dymki, to komiks przeca jest>.
ale czy to dopowiedni temat do tego jest? czy warto to poruszyć?
-
Z definicją nie mam żadnych szans, mimo tego obstaję przy swoim, a twoje chrzanienie przyjmuję z godnością.
Na lekcji historii też olewałeś uznane fakty albo na matmie fakt, że 1+1=2 ?
Nazwałem "Wilqa" niby-komiksem, żeby podkreślić, iż jest to tytuł, który odwraca uwagę od tego, co jest wartościowe w komiksie.
A kto mówił, że komiksy muszą przekazywać coś wartościowego? To jakiś obowiązkowy element komiksu ? Nie, komiks może poruszać dowolny temat, i możesz skrytykować tematyke tych które ci nie odpowiadają, ale nie zmienia to faktu, że ciągle są to komiksy. To samo z filmami i książkami.
anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
To określ co rozumiesz przez komiks normalny, a całą resztę uznamy za anormalny, proste.
ale czy to dopowiedni temat do tego jest? czy warto to poruszyć?
To nie jest odpowiedni do tego temat, a czy warto to poruszać to zdecyduje mod usuwając offtopne posty lub wydzielając z nich nowy wątek.
-
nie można nazywać Wilqa (tak to się odmienia :) ??) niby-komiksiem, albo komiksem anormalnym, spełnia on wszelkie założenia jakie powinien spełniać komiks a więc komiksem jest i kropka
nie nazwalem wilka anormalnym komiksem.
tu też chyba doszlismy do porozumienia...
;)
komiks w. na pewno okaże się prawdziwym komiksem.
wilku w moim przekonaniu to całkowiecie 'normalny' ('prawdziwy'?) komiks.
-
anormalne, tak bym definiował przypadki kontrowersyjne.
co sie tyczy tych przypadków, raz, ze ich ilość jest niezliczona, a więc (ze względu na różnorodność) niezdefiniowana jest ich przynależność do grupy kontrowersyjnych.
To określ co rozumiesz przez komiks normalny, a całą resztę uznamy za anormalny, proste.
prosto to będzie mi zarzucić, ze się myle...
czy Pan nie widzi, ze te dwie nieformalne grupy przenikają się w zależności od tego,
kto się wypowiada?
ja okreslę co dla mnie może być komiksem normalnym, albo kontrowersyjnym, a Pan powie, ze uważa
inaczej albo nawet na odwrót.
nie bede tu nikogo przekonywał do swoich racji i poglądów na komiks (albo gustów), bo dopiero się zrobi dyskusja nie na temat...
-
offtop to pisanie nie na temat, do czego się powoli zbliżacie.
pozwole sobie zatem przypomniec, od czego zaczęła się ta (obecna) dyskusja.
zaprotestowałem przeciwko powoływaniu się na inne prace braci m. w kwestii oceny wilka,
to raz. drugi aspekt jest taki:
wolę (w przeciewieństwie do wilka) np. komiksy kozy, czy raczkowskiego, ale z tego powodu nie będe zachwalał ich szaty graficznej. natomist wiele osób sukcesu wika upatruje w jego rysunku, co na własnym przykładzie, czytelnika wyczulonego na tym punkcie starałem się zakwestionowac.
czytelników komiksowch również wyczulonych na estetyke jest sporo więcej, a mimo to wilq zdobył sobie dużą (i niekwestionowaną)popularność.
więc?
(pomijam, choć nie powinienem, dużą grupę osob 'z zewnątrz', nieinteresujących sie komiksami, które także stały się czytalnikami wilka, bo chyba oczywiste, ze rysunek nie był dla nich priorytetem i nie on ich przykuł do lektury)drogi Juliuszu. Proszę nie pisz kilku postów pod rząd, od czegoś jest w końcu opcja "zmień". Proszę więc przećwicz ją sobie i sklej te swoje kilka postów w jeden. Temat będzie bardziej przejrzysty i na pewno na tym zyska. Pozdrawiam. gil
-
Drodzy Forumowicze!
W pierwszych słowach mojego postu chciałbym Was serdecznie pozdrowić!
Dostało mi się od moderatora, więc chcę tylko zaznaczyć, że nawiązałem wtedy do protekcjonalnego tekstu Lavamancera oraz użytego przez niego czasownika "chrzanić". Jeśli chodzi o jego następną wiadomość - historia jest pełna przekłamań, a przytoczony przykład "1+1=2" jakoś dziwnie pasuje mi do "Wilqa". Wyższa matematyka jest ciekawsza (i oczywiście trudniejsza).
Czy karol_konw to Karol Konwerski, którego recenzje czytałem ostatnio w "Chichocie"? Jeśli tak, to proponuję zastosować tam ten sam styl - będzie więcej chichotu. Jeśli nie, to przepraszam Karola Konwerskiego.
Tekstu Dunina-Wąsowicza o "Wilqu" nie czytałem. Znam Dunina głównie z programu "Dobre książki" w TVP. Nie jest moim guru krytyki literckiej ani komiksowej, ale jeżeli dostrzegł grafomanię w "Wilqu", to ma u mnie plusa.
Nie było ani nie jest moim zamiarem wadzić się z kimkolwiek na tym forum. To co sądzę o "Wilqu", zawarłem w dwóch pierwszych postach. Wcale nie chcę, żeby ktoś z Was zmienił zdanie. Jednak jeżeli ma prawo ukazywać się "Wilq", to ja mam prawo napisać, co o nim sądzę. Przy okazji dowiedziałem się, że niektórzy są bardziej miłośnikami komiksu, a niektórzy - miłośnikami "Wilqa".
Jakby się tu z Wami pogodzić? O, mam... Co sądzicie o "Achtung Zelig!"?
-
Drodzy Forumowicze!
Nie było ani nie jest moim zamiarem wadzić się z kimkolwiek na tym forum. To co sądzę o "Wilqu", zawarłem w dwóch pierwszych postach. Wcale nie chcę, żeby ktoś z Was zmienił zdanie. Jednak jeżeli ma prawo ukazywać się "Wilq", to ja mam prawo napisać, co o nim sądzę. Przy okazji dowiedziałem się, że niektórzy są bardziej miłośnikami komiksu,
Drogi Dariuszu Hallmannie,
Twoja wypowiedź wykroczyła daleko poza to, co sądzisz o "Wilq" i zahaczyła niebezpiecznie (oraz na wiele różnych sposobów) kwestii od samego dziełka Minkiewiczów odległych. W dodatku ton Twoich wypowiedzi sugerował, że chcesz się z kimś pokłócić (przede wszystkim z tymi, ktorzy wcześniej na temat "Wilq" się wypowiadali, a to, co napisałeś, świadczy ze nie przeczytałeś innych wypowiedzi w tym temacie) i kogoś obrazić.
gdybyś czytał, co na tym forum się pisze, wiedziałbyś, że problemy, jak prowadzić dyskusję, jak formulować myśli i jak argumentować, żeby być dobrze zrozumianym, są tu stałym punktem programu i jak płachta na byka działają na forumowiczów wypowiedzi w rodzaju: "nie mam zamiaru tłumaczyć, co rozumiem, przez to, co mówię, chociaż wiem, że moge zostać opacznie zrozumiany". Są one odczytywane jako synonim okreslenia "mam was gdzieś" i łatwo mogą doczekać się riposty "My ciebie też".
I nie pisz, że nie chcesz, by ktokolwiek zmienił swoje zdanie, bo to czysta babska kokieteria jest... W końcu usilnie upierasz się przy tym, że masz rację, chociaż wszyscy zgodnie uważają, że nie masz...
Ach, i jeszcze jedno: na temat "Achtung Zelig" wypowiedzieliśmy się w topiku poświęconym temu komiksowi - wystarczy się rozejrzeć.
-
to jest forum o komiksach i w związku z tym jeśli ocenia się coś to inni chętnie przeczytaliby dlaczego akurat tak.
Każdy ma prawo do własnego zdania i chwała mu za to ale fajnie by było gdyby poparł je jakimiś konretnymi argumentami,
jesli się uważa, że Wilq jest keispki to ok, ale uzasadnić w rzeczowy sposób, jesli się uważa, że Wilq jest dobry to też ok, i też miło byłoby uzasadnić
winnym wypadku własnie takie dyskusje nam wychodzą, jeden piszę "Wilq to kupa i nie powiem dlaczego ale mi się nie podoba" no to iini, którzy maja odmienne zdanie będą pisać że nie ma racji, i jeśli będą w stanie porzpeć to argumentami (a on swojego zdania konsekwentnie uzasadniać nie będzie) wyjedzie na to że to właśnie racje mają oni :)
:) pozdrawiam
eM
Do Ciebie Empro ta sama prosba co do Juliusza.gil
-
każdy co innego lubi ale zawsze lubi boogie :lol:
-
jesli się uważa, że Wilq jest keispki to ok, ale uzasadnić w rzeczowy sposób, jesli się uważa, że Wilq jest dobry to też ok, i też miło byłoby uzasadnić
Odnoszę wrażenie, że kilka osób, kilkakrotnie, na tym forum (i na innych też) pisało rzeczowo o "Wilq" - ale dla takich jak D.H., zbyt wielkim wysiłkiem jest zapoznać się z ich zdaniem. Lepiej bełkotać o grafomanii i braku umiejętności rysowania (oraz o własnej niezdolności do merytorycznego uzasadnienia czegokolwiek). Takie bełkotanie obraża mnie bardziej niż wulgarne wyzwiska, ktore przynajmniej świadczą o tym, że dyskutant ma jakieś emocje.
-
Do N. N.: To są naprawdę niezłe insynuacje! Szczególnie z tym "chcesz się z kimś pokłócić, kogoś obrazić, czysta babska kokieteria"... Chociaż z drugiej strony, może poczekam, aż mi minie okres i spróbuję jeszcze raz... Może nawet pokocham "Wilqa" (ale ciąża wykluczona!).
Czerwony Kapturek
-
Do N. N.: To są naprawdę niezłe insynuacje! Szczególnie z tym "chcesz się z kimś pokłócić, kogoś obrazić, czysta babska kokieteria"...
Słowo "Insynuacja" oznacza przypisywanie komuś złych intencji i używasz go jak najbardziej prawidłowo: tak, insynuuję ci, że pogrywasz nieczysto. Nie jestem specjalnym wielbicielem "Wilq" i nigdy na ten komiks nie głosowałem w plebiscycie KKK, ale dostrzegam wyraźną różnicę miedzy stwierdzeniem, że czegoś nie lubię, a nazwaniem tego "grafomanią" i "nibykomiksem". Są to określenia budzące sprzeciw, napastliwe, a więc i prowokujące do kłótni. Prowokator zaś to ktoś, kto chce kłotni...
Wśród twoich wypoowiedzi znalazła się i taka:
Czy karol_konw to Karol Konwerski, którego recenzje czytałem ostatnio w "Chichocie"? Jeśli tak, to proponuję zastosować tam ten sam styl - będzie więcej chichotu. Jeśli nie, to przepraszam Karola Konwerskiego.
Moim zdaniem jest ona obraźliwa. I w dodatku nie jest to jedyna kąsliwa uwaga, jaką można znaleźć w twoich postach.
Kokieterię zaś widzę w konsekwentnym unikaniu podjęcia rzeczowej dyskusji i zastępowaniu jej wdzięczeniem się do rozmówców przy pomocy zwrotów "nikogo nie chciałem obrazić", propozycjami czytania "Ghost in the Shell" czy dyskutowania o "Achtung Zelig" i innymi wygłupami, z podpisywaniem się "Czerwony Kapturek" włacznie.
-
drogi Juliuszu. Proszę nie pisz kilku postów pod rząd, od czegoś jest w końcu opcja "zmień". Proszę więc przećwicz ją sobie i sklej te swoje kilka postów w jeden. Temat będzie bardziej przejrzysty i na pewno na tym zyska. Pozdrawiam. gil
wydawało mi się, ze temat będzie bardziej przejrzysty i zyska na tym jeżeli trzy osobne sprawy zawre w trzech postach. sam nie przepadam za czytaniem półmetrowych tasiemców (wtedy dopiero temat staje się nieczytelny, nikomu nie chce się go dokładnie przeczytać).
postaram sie w przyszłości jednak nie pisać kilku pod rząd. ;)
a jeśli chodzi o zwracanie się po imieniu, to zdecydowanie wolę swoje własne, czyli
michał.
-
No dobra! Nie chcę Was już więcej drażnić, a szczególnie pewnego mistrza polskiego komiksu. To mój ostatni post w tym temacie.
Wbrew temu, co sądzą niektórzy, nie wystarczą same rysunki, dymki oraz kadrowanie na stronie, żeby coś można nazwać komiksem. Komiks jest sztuką. Potrzeba jeszcze artyzmu.
Rysunki w "Wilqu" są proste (by nie rzec prymitywne), nieładne, jakby autor się spieszył albo po prostu nie umiał inaczej (wiem, że Minkiewicz umie inaczej, ale mowa jest o "Wilqu"). Lecz może ma to czemuś służyć? W tym momencie wszystko zależy od scenariusza. Niestety, scenariusz jest również prosty (by nie rzec prymitywny), nieładny, jakby autor nie chciał inaczej. Zamiast jakiegoś artystycznego przetworzenia motywu superbohatera, mamy wulgarną kpinę, skeczowatość, jakby scenariusz był klecony naprędce (co nie podoba mi się jako miłośnikowi komiksu), zamiast jakiejś próby socjologicznej analizy, po oczach bije niechęć do ludzi (co absolutnie nie podoba mi się jako człowiekowi).
Jeśli ktoś poczuł się obrażony, przepraszam.
tszymajta siee
-
Wbrew temu, co sądzą niektórzy, nie wystarczą same rysunki, dymki oraz kadrowanie na stronie, żeby coś można nazwać komiksem. Komiks jest sztuką. Potrzeba jeszcze artyzmu.
Drżyjcie wszyscy sprawni rzemieślnicy scenariusza, czy rysunków. Drżyjcie! Albowiem nie tworzycie komiksów. Brak wam ARTYZMU. Drżyjcie, powiadam wam, drżyjcie!
-
Wbrew temu, co sądzą niektórzy, nie wystarczą same rysunki, dymki oraz kadrowanie na stronie, żeby coś można nazwać komiksem. Komiks jest sztuką. Potrzeba jeszcze artyzmu.
Wbrew temu, co ci się wydaje, do tego, żeby coś nazwać komiksem, wystarczą elementy, które wymieniłeś na początku. To czy będzie to komiks artystyczny, czy artystyczny inaczej, to już inna kwestia.
Rysunki w "Wilqu" są proste (by nie rzec prymitywne), nieładne, jakby autor się spieszył albo po prostu nie umiał inaczej (wiem, że Minkiewicz umie inaczej, ale mowa jest o "Wilqu"). Lecz może ma to czemuś służyć? W tym momencie wszystko zależy od scenariusza. Niestety, scenariusz jest również prosty (by nie rzec prymitywny), nieładny, jakby autor nie chciał inaczej. Zamiast jakiegoś artystycznego przetworzenia motywu superbohatera, mamy wulgarną kpinę, skeczowatość, jakby scenariusz był klecony naprędce (co nie podoba mi się jako miłośnikowi komiksu), zamiast jakiejś próby socjologicznej analizy, po oczach bije niechęć do ludzi (co absolutnie nie podoba mi się jako człowiekowi).
Chciałem Ci podziękować, że w końcu zdecydowałeś się uzasadnić Twoją opinię i napiszę wprost, że szanuję Twoje zdanie. Muszę Cię jednak zmartwić. I to kilkakrotnie.
Podstawą komiksowego artyzmu nie są ładne obrazki, ale coś, co Ernst Gombrich w ksiązce "Sztuka i zludzenie" określił jako "kryterium trafnego przedstawienia".
Prostackość, nieładnośc itp. mogą zostać uznane za przejawy artyzmu i często za takie są uznawane. W sztuce liczy się bowiem zdolność do kontestowania rzeczywistości. Pisał o tym Stefan Morawski w książce "Od sztuki do po-sztuki". W odniesieniu do komiksu (na przykladzie komiksów Mleczki, ktore pod wieloma względami przypominają prace Minkiewiczów) pisał o tym Sławomir Magala w szkicu "Komiks w kulturze narodowej" (ostatnio tekst przedrukowano w jednym tomów z łódzkich konferencji komiksologicznych).
Niechęć do ludzi nie jest argumentem przeciw artystycznosci. Taki Swift też ludzi nie lubił, a jego "Podróże Gulliwera" są arcydziełem.
Moim skromnym zdaniem z dwóch komiksów, które sobie przeciwstawiałeś, "Wilq" ma znacznie większe szanse na uznanie go za dzieło sztuki niż "Ghost in the Shell". I jestem święcie przekonany, że w tej kwestii zgodziłby się ze mną nawet Dunin-Wąsowicz.
-
Czy karol_konw to Karol Konwerski, którego recenzje czytałem ostatnio w "Chichocie"? Jeśli tak, to proponuję zastosować tam ten sam styl - będzie więcej chichotu. Jeśli nie, to przepraszam Karola Konwerskiego.
dziekuje
postoje
nie skorzystam
wystrzegam sie obcowania a co tu mowic o sluchaniu rad! osobnikow naduzywajacych okreslen: artysta artystyczny niezleznie czy mowi o kinie ksiazce komiskie czy robotkach recznych babci
jak rozumiem Janek Koza to tez gramofon upsss przepraszam! gramofan i rysowac nie umie:D
aha Karol Konwerski jak go znam nie przyjmie przeprosin
-
Stwierdzenie, ze GiTS przez 5 minut trzyma czytelnika na jednej stronie, niekonicznie musi byc korzystne.
Ja jakos przez tego nieszczesnego Ghosta przebrnalem do konca, ale po kolejne czesci juz nie siegalem. Strasznie to pretensjonalne, choc momentami z przeblyskami finezji.
Co do Wilqa, to jest dokladnie odwrotnie - zawsze siegam po niego z przyjemnoscia, jeszcze nie bylem zawiedziony kupionym albumem, a troche ich juz wyszlo.
Duza zaleta Wilqa jest to, ze mimo dosc cynicznego w zalozeniu podejscia do przedstawionego swiata, autorom udalo sie uniknac ucieczki w infantylnosc, o ktora czesem ociera sie Jez Jerzy (kolejna swietna seria o podobnym klimacie).
Kolejny mocny tytul - Osiedle Swoboda, coraz bardziej ewoluuje w strone klasycznego mainstreamu (co niekoniecznie jest wada, a sam fakt ewoluowania mam raczej za zalete). Jednak w przypadku Wilqa ta undergroundowa konwencja caly czas dziala i wobec tego nie ma chyba sensu jej na sile rozciagac.
-
Niedawno przeczytałem 9 numer Wilqa i śmiało stwierdzam, że nie rzucił mnie na kolana :(. Kiedyś było znacznie lepiej, a teraz niestety jest średnio. Na 100% kupię następny numer, bo nadal lubię Wilqa i wątpię, żeby kiedyś mi się znudził :).
-
ja też przeczytałem. wczoraj. mi się tam podobał, ale to fakt, że nie jest już tak kultowy i spasiony jak na początku. numery 1-4 były najlepsze. potem Braciom M chyba pomysły się powoli kończą, co nie oznacza, że ich komiksy są złe. wręcz przeciwnie - są genialne, ale już trochę mniej.
-
ja też przeczytałem. wczoraj. mi się tam podobał, ale to fakt, że nie jest już tak kultowy i spasiony jak na początku. numery 1-4 były najlepsze. potem Braciom M chyba pomysły się powoli kończą, co nie oznacza, że ich komiksy są złe. wręcz przeciwnie - są genialne, ale już trochę mniej.
nie sadze aby sformułowanie"pomysły sie kończą" było własciwe.gdyby pomysły im sie naprawde konczyły to by nie dociagnęli do dziewiątki.pomysły to chłopy maja cały czas tylko inne niz w pierwszych zeszytach.a,że kogos smieszą mniej to juz inna sprawa.
zresztą pomysły w każdej serii z czasem stają sie przewidywalne co jest normalne gdy pracuje nad komiksem ta sama osoba czy zespół.przeciez o radykalne zmiany w serii nie chodzi.
jak dla mnie Minkiewiczowie trzymaja cały czas dobry poziom 8)
-
trzymają, owszem, jedynie wydaje mi się (i nie tylko mi), że najlepsze były pierwsze numery Wilqa. pewnie dlatego że świeże ;).Ciekawe co będzie w 10 części...
-
Mnie osobiście Wilq nigdy za mocno nie bawił, na początku troche się pośmiałem, ale później zaczęło się nudzić, przygody w tym komiksie są robione na "jedno kopyto" i są do siebie bardzo podobne i mało oryginalne.
-
może i Wilq jest na jedno kopyto ale równie z jednego kopyta jest robione 5 sryliardów innych komiksów i seri.Taki urok seriali,że po jakims czasie moze byc juz nudno.No chyba,że za bohatera weźmie się juz inny autor to może duzo zmienic.Ale akurat bracia M. to Wilq,a Wilq to bracia M. 8)
mi sie tam podoba ta seria i moge godzinami gadac o tym komiksie bo to studnia pełna czystego humoru i zajebistego ,jebniętego klimatu :lol:
no i chyba najdłuższy aktualnie polski serial komiksowy..czy sie myle?
-
misio to nie chodzi o to by on mial roznorodne przygody czy cos tylko zeby byly przygody, ktore sa pretekstem do dowcipow ;)
ale 9 zeszyt ogolnie wydaje mi sie gorszy od poprzedniego. no ciekawe jak ta "trylogia" sie zakonczy. oby bylo lepiej
-
Wiadaomo coś o dziesiątym zeszyciku? Miałbyć na wiosne jakoś a tu już dawno drzewa całe w pąkach.
-
wiosna kończy się pod koniec czerwca... chyba 23 lub 22...
ale ja slyszałem że miał być w maju :x
-
ale ja slyszałem że miał być w maju
A jutro i w niedzielę Odra Opole gra dwumecz o awans do II ligi z Radomiakiem Radom.
Jeśli Wilq jest kibicem, czeka go ciężki i smutny tydzień :D
-
http://miasta.gazeta.pl/opole/1,35086,3424603.html
-
Buuuu...
-
"Wilq X" ukaże się najwcześniej na jesieni.
skandal
-
Jesień już w połowie, a Wilqa nadal nie ma... Ale ma być w październioku/listopodzie. Obaczymy.
-
Własnie co z wilkiem, Ponoc w Listopadzie miał wyjśc a tu juz grudzien :(
-
chodziło o listopad przyszłego roku, drogi sąsiedzie
ponoć w USA już mają :D
-
Mickiewicze się obijają.
Dziwnym by było zabić kurę znoszącą złote jajka.
-
Mickiewicze się obijają.
Jak to sie obijaja? Przeciez robia paski do piatkowego Co Jest Grane w Wyborczej!! :)
-
Mickiewicze się obijają.
Jak to sie obijaja? Przeciez robia paski do piatkowego Co Jest Grane w Wyborczej!! :)
A tam paski, tyle te paski warte co jeden obrazek z Wilka... Dla czytelnika przynajmniej, bo dla Mickiewiczów pewnie wiele więcej :)
A jak słusznie zauważył J.K.Gordon III, jak się komuś spieszy, zawsze może zamówić sobie w oryginale :D
-
A jak słusznie zauważył J.K.Gordon III, jak się komuś spieszy, zawsze może zamówić sobie w oryginale :D
To ja poczekam na HC z bonusami w ramach Mistrzów Komiksu. :lol:
A serio, to doczekać się nie mogę jak wybrną z niezręcznej dość sytuacji z żółwiem Maciusiem i pralką pełną mokrego prania...
Oczywiście nie zdziwię się gdy okaże się, że nie wybrną, a Wilq przeżyje załamanie nerwowe, przestanie pić, popełni samobójstwo i odrodzi się jako "ten ciota Spawn" by bronić Oplau przed nim samym...
Tak... za to kocham ten komiks. :D
-
Podwoję posta, ale chyba warto...
Jak donosi dzisiejszy newsletter z komikslandii:
Już w najbliższy wtorek swoją premierę będzie miał 10 album Wilqa.
ba ba ba ! 8)
-
Co prawda na stonie Wilkła ;) info się nie pojawiło, ale na allegro znalazłam coś takiego: http://www.allegro.pl/item151466280_wilq_nowosc_najnowszy_tom_tluc_bucow.html
Co by znaczyło, że nowy, 10 zeszyt już jest.
-
Jest i mam :-) Recenzja wkrótce... Mam dziwne wrażenie, ze to ostatni numer Wilqa...
-
No w końcu :D
Co prawda Wilq jest rysowany taką "manierą", że taką okładkę to można by łatwo spreparować i sprzedawać trefne "nowe numery" ;) ale to tylko takie tam "ba ba ba"....
Mam nadzieję, że szybko mi ta nowość wpadnie w ręce.
P.S. Ostatni numer? .... :?
-
Co prawda Wilq jest rysowany taką "manierą", że taką okładkę to można by łatwo spreparować i sprzedawać trefne "nowe numery" ;)
to dlaczego nikt inny nie sieka takich komiksów ;P ??
-
Chyba źle mnie zrozumiałeś. Bynajmniej nie uważam, że Wilqa łatwo "skopiować". Bynajmniej! Ten dowcip ( Kucharz, kucharz nie oszukasz ;) ) i kreskę trudno na długą metę "podrobić". Jednak tak jak napisałem - okładkę ( czyli jeden "rysunek" ) to nawet ja ( a ołówek to ja ostatnim razem trzymałem w dłoni w liceum na matematyce ) przy odrobinie wysiłku dałbym radę zrobić. Trochę skopiować, dać "inteligentny" tytuł ;) i już niby mamy okładkę "brend niu" Wilqa.... ale tak jak mówiłem - to tylko takie "ba ba ba".
Wilq jest niepowtarzalny. I basta. Czekam na pierwsze recenzje....
-
Trzy plansze z 10. numeru i kilka słów od Braci. (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq/10)
-
już mam nowego Wilqa.
bardzo dobry. brakuje tylko wiców rysunkowych, ale te autorzy zamieszczają co tydzień w wyborczej wiec nie bedę bluzgać.
ciekawe czy nastepna część powstanie?
pozdrawiam
-
Z tyłu na okładce 10tej części zapowiedź nowego komiksu Braci M. ( realistycznie o piłkarzach - tak przy najmniej sugeruje zapowiedź, chyba że znając braci to wykonają niezłą woltę i będzie super nierealistycznie o konflikcie członkiń kółka gospodyń wiejskich z Pcimia (pozdro dla Pcimian) z wójtem ateistą ).
-
ciekawe czy nastepna część powstanie?
Nawet jakby ci się przyśniło, że nie powstanie, to wejdź na forum i przeproś...
-
Z tyłu na okładce 10tej części zapowiedź nowego komiksu Braci M. ( realistycznie o piłkarzach - tak przy najmniej sugeruje zapowiedź, chyba że znając braci to wykonają niezłą woltę i będzie super nierealistycznie o konflikcie członkiń kółka gospodyń wiejskich z Pcimia (pozdro dla Pcimian) z wójtem ateistą ).
Z pewnych żródłe wiem, że piłkarski projekt ma się różnić zupełnie od Wilka. Zarówno rysunkowo, jak i pod względem snucia fabuły.
Więcej konfabulować nie będę.
-
bardzo dobry. brakuje tylko wiców rysunkowych, ale te autorzy zamieszczają co tydzień w wyborczej wiec nie bedę bluzgać.
A rozplaskany na szybie kinol wilqa? :)
Świetny tom, parę tekściorów naprawdę dobrych, choć opartych o stare wzorce ['jak p...ą sięgnąć, sami Niemcy' - mój faworyt]. :)
Pozdrówka[/url]
-
Zieeeeewwww, sorry Panowie, nie wiem co dobrego było w Wiq X... Wieje nudą, ani razu się nie uśmiechnąłem, teksty zupełnie bez polotu.
Wilq zjada własny ogon. Jak dla mnie mocno poniżej oczekiwań...
-
Jest jeden śmieszny tekst
o "Karolu" :)
-
Jest jeden śmieszny tekst
o "Karolu"
Byłem aż tak znudzony, że musiałem go przeoczyć...
Po sprawdzeniu: średnio - śmieszny. Jeżeli ten tekst dajesz jako "sztandarowy" dla Wq X, to tylko utwierdza mnie to w przekonaniu, że lepiej dla serii żeby XI już nie powstawała.
No chyba że to będzie wielki come back, ale jakoś nie widzi mi się to.
-
Nie wiem czy sztandarowy.
Jedyny który mnie rozbawił.
-
Jak czytałem nowego Wilqa to było kilka śmiesznych tekstów i kadrów, ale gdy doszedłem do Wyprawy Na Ciemną Stronę Słońca to zdałem sobie sprawę, że to za mało i że spodziewałem się czegoś więcej. Reasumując: Tragicznie nie jest, ale bywało lepiej.
Ciekawe czy w piłkarskim projekcie Minkiewiczów będą złote myśli trenera Piechniczka ;-)?
-
Jak czytałem nowego Wilqa to było kilka śmiesznych tekstów i kadrów, quote]
Tylko kilka i to zdecydowanie za mało. Jesli Wilq 11 ma trzymac taki poziom to ja dziekuje.
-
Mi się nawet podobał, ale brakuje mu tego czegoś, co miały numery 1-4 (no, może 5 też). Najbardziej mnie rozsierdza to, że to jest pół roku spóźnienia! Po tak długim czasie spodizewałem się czegoś porządnego, a przynajmniej obszerniejszego, a tutaj lekki zawód. A następny pewnie też nie przyjdzie za szybko.
-
a dla mnie to właśnie powrót do dobrej formy. komandosi feng-sh**i, powrót postrzelonej framugi, zarośnięty Wilq - takie motywy mi się jak najbardziej podobały
pozdrawiam
-
Mi się nawet podobał, ale brakuje mu tego czegoś, co miały numery 1-4 (no, może 5 też). Najbardziej mnie rozsierdza to, że to jest pół roku spóźnienia! Po tak długim czasie spodizewałem się czegoś porządnego, a przynajmniej obszerniejszego, a tutaj lekki zawód. A następny pewnie też nie przyjdzie za szybko.
Chłopaki chyba ostro pracują nad drugim projektem. Choć poziom niższy od tego, do którego zostaliśmy przyzwyczajeni, bawiłem się dobrze przy lekturze.
-
ja to tak sobie mysle,ze Wilq jest typowym przykladem polskiego komiksu,takiego przasnego i spod budki z piwem.Nie obrazajac tych,ktorym to sie podoba.Humor jest niezly,to musze przyznac,ale rysunkowo to widac,ze sporo rysownikowi brakuje i wyzej pewnej poprzeczki nie wyskoczy.No,w koncu przeciez nie musi,nie?Pewnie jest w tym komiksie cos dobrego,skoro tylu ludzi go chwali,ja widze w nim rysunkowe kalafiory i humor,ktory kreci sie wokol dupy,pakowania ogora,wodeczki,popitki,i typowych polskich klimatow rodem z zasmierdzialego podworka./Chociaz jak pisalem,niektore teksty sa niezle/. Taka jest moja opinia,ale byc moze sie nie znam,lub po prostu jestem zbyt malo wyluzowany.
-
musze przyznac,ale rysunkowo to widac,ze sporo rysownikowi brakuje i wyzej pewnej poprzeczki nie wyskoczy.
oj koko....
słyszałeś kiedyś o przyjmowaniu konwencji?
dziwi mnie że ktoś kto rysuje nie jest w stanie dostrzec pewnych widocznych gołym okiem rzeczy...
zresztą o tym ile i czego autorowi brakuje możesz się sam przekonać zaglądając do antologii egmontu w której tez brałeś udział:)
i pewnikiem nakłady Gaila (którego rysownikowi niczego nie brakuje choć i tak pewnej poprzeczki nie przeskoczy....) były zdecydowanie wyższe niż wilq...
no ale ty rysujesz dla lombarda...
a minkiewicze
hmmm
może niekoniecznie lubują sie w forumowych przechwałkach:)
aaa
koko gratuluje nominacji w kategorii rozczarowanie roku:)
widze że nowy rok otwierasz z równą mocą
w pewien sposób cieszy człowieka że pewien typ/ kategoria osobowościowa nie ukrywa się po kątach nie przemyka i nie wciska bocznymi drzwiami tylko od razu uprawia radosny "comingout"
dzięki czemu wiadomo z kim człowiek rozmawia
chyba że Koko jest przedstawicielem nowej fali wśród osobników określanych słowem rozpoczynającym się na "B"...
takiej fali "niech nas zobaczą"
szczęśliwego w nowym roku rysowania dla lombarda
-
.....ja widze w nim rysunkowe kalafiory i humor,ktory kreci sie wokol dupy,pakowania ogora,wodeczki,popitki,i typowych polskich klimatow rodem z zasmierdzialego podworka......
Zupełnie nieuzasadnione uogólnienie i przejaskrawienie. Klimaty wcale zaś nie są z zaśmiardziałego podwórka. Klimat odniósł bym raczej do pewnej grypy ludzi i nie wiązałym go z miejscem konkretnym.
PS. Cieszy, że dostrzegasz plusy.
PPS. Bracia tworzą dla siebie i pracują dla siebie (wydawnictwo BM) co jest samą w sobie świetną rzeczą.
-
i spod budki z piwem.
Przepraszam, ale dostaję białej gorączki, kiedy słyszę ten tekst. Budki z piwem o ile wiem zniknęły wraz z latami osiemdziesiątymi. Uwielbiam piwo, ale niestety po żadną budką nie zdarzyło mi się go pić. Czemu? BO NIE MA TAKICH BUDEK! "Z osiedlowej pijalki" brzmiałoby współcześniej. I nie dziwię się, że koko nie wyczuwa konwencji Wilq'a, która to konwencja opiera się głównie na wyłapywaniu słownych lapsusów i grepsów współczesności, jeśli sam używa tekstów z innej epoki. Moim zdaniem Wilq jest hmm... "klawy" 8)
-
Budki z piwem
To były czasy. Minus piętnaście w skali Celsjusza, a człowiek kilka godzin na świeżym powietrzu... Tyle tylko, że sobie trochę soli do piwa dosypał, aby sobie gardła nie przeziębić...
Aż łza się w oku kręci.
-
A nieprawda,bo u mnie na osiedlu jeszcze taka budka jest. I stoja pod nia rozne klorowe typy.
Ach,Karolk,jak to milo znowu wzbudzac w tobie odruchy alergiczne,ale ja ci dzialam na nerwy,co?Moge ci tylko z czystym sumieniem powiedziec,ze jak porownuje swoje knoty z antologii z knotami minkiewicza,to milo sie dowartosciowywuje,bo wlasnie w antologii minkiewicz udowodnil,ze nie potrafi rysowac.I co innego jest wybieranie okreslonej konwencji,bo na taka albo inna konwencje czlowiek sie decyduje,a co innego trwanie w pewnej konwencji,bo nic innego sie nie umie.
Kurcze,ten moj lombard to ci chyba jakas oscia w gardle stoi,panie Karolk,co?Az tak cie to drazni?
-
w antologii minkiewicz udowodnil,ze nie potrafi rysowac.
Z przyjemnością zaserwowałbym teraz kookoo jakąś przaśną szyderę, ale niestety nie znam komiksu.
-
9 była słaba, ale 10 to jest normalnie kupa
no nic nie ma w tym najnowszym Wilqu
to nie jest słabszy odcinek w serii, czyli normalka, to popłuczyny po wilqu i zjadanie własnego ogona - zostały już tylko wulgaryzmy - bezsensowne, nadużywane i niepotrzebne
nawet graficznie imo jest niechlujnie, niedokładnie i tak, żeby tylko było
normalnie MInkiewicze zadupcyli Wilqa - wielka szkoda
co to za sportowy komiks jest na okładce? ktoś coś więcej wie i się może podzieli?
-
Kurcze panowie, weźcie się napijcie razem wódki i przestańcie kłócić bo gdzie nie zajrze to w każdym topicu koko vs reszta forum...
A co do Wilqa to wyszłam z założenia, że nie warto czytać zeszytu 10, skoro poprzednie począwszy od nr 6 były słabe. I jak widzę po poście powyżej wcale źle nie zrobiłam.
-
no to teraz żart. gorzki jak cholera
http://wilq.pl/wilq_nastepna.html
pozdrawiam
-
Za małym przeproszeniem,
kilka pytań i odpowiedzi (http://komiks.polter.pl/Wywiad-z-Bartoszem-Minkiewiczem-c8117). Prosto i z mostu, co dziwnym nie jest.
Pozdrówka
-
no to teraz żart. gorzki jak cholera
http://wilq.pl/wilq_nastepna.html
Pierwsza myśl: Co za dużo to niezdrowo.
-
zgadzam sie z ljc.tyle,ze moim zdaniem poprzednie czesci stoja na zblizonym poziomie do tej ostatniej.Na wlasne oczy widzialem,jak jakis kolo krzywil sie z niesmakiem przegladajac ten komiks.Oj,panowie,takimi produktami nie zachecicie Polakow do czytania/ogladania/komiksow!
-
Oj,panowie,takimi produktami nie zachecicie Polakow do czytania/ogladania/komiksow!
Mnie tam zachęcać nie trzeba :roll:
A co do Wilqa, to nie jeden wiersz awangardzistów, futurystów i innych "schizoli" z pozoru sprawia wrażenie kupy, ale nie oznacza to, że ową kupą w rzeczywistości jest. Nie twierdzę co prawda, że Wilqu "wielką sztuką jest", ale na miłość boską, czy to aż tak trudno zrozumieć, że przygody tego "bohatera" z Opola to specjalnie taką konwencją są rysowane/opowiadane???
....no i żem banał napisał....
-
zgadzam sie z ljc.tyle,ze moim zdaniem poprzednie czesci stoja na zblizonym poziomie do tej ostatniej.Na wlasne oczy widzialem,jak jakis kolo krzywil sie z niesmakiem przegladajac ten komiks.Oj,panowie,takimi produktami nie zachecicie Polakow do czytania/ogladania/komiksow!
"...Kolo się krzywił..." no tak.... to argument nie do obalenia.
Może dlatego ten niesmak,że zobaczył ,że mu się przyglądasz? A chciał se chłopina spokojnie przejrzeć komiks.....
Koko znowu zaczynasz?!
-
Dziwnym nie jest.... w końcu miałem sposobność przeczytać Wilqa numer 10.
Zakończenie trylogii momentami naprawdę słabiutkie, więc szału nie było. Kebab jest takim "standardem" wilqowym, więc "się przeczytało". Najlepsza była "kontynuacja challengu" z ramą, bo 1. cześć z poprzedniego numeru to dla mnie jeden z lepszych motywów Minkiewiczów. Wyprawa nigdy nie przypadła mi do gustu, więc się nie wypowiem.
Ogólnie to źle nie było. Co do narzekań, że Wilq się skończył, to uważam, że to raczej kwestia specyfiki tego humoru - może stosunkowo szybko się nudzić. Uważam podobnie jak Minkiewiczowie (co to jeden z nich mówił w wywiadzie na polterze bodajże), że jakby ktoś przeczytał Wilqa od #10 do #1 to pierwszą cześć uważałby za najgorszą.
Bababa....
-
Ja ostatnio uzupełniłem zbiory wilqowe i połkłem prawie na raz wszystkie części od 3 do 10 (o co do cholery chodzi z tymi komiskcznymi cenami za 1 i 2???). Przy wszystkich bawiłem się równie dobrze i nie odnotowałem żadnego spadku formy. Takie tam gadanie. Tak samo jak przy Produkcie, że coraz słabsze komiksy w nim niby były. Gówno prawda.
-
http://www.allegro.pl/item155774437_wilkq_minkiewicz.html
http://www.allegro.pl/item158650486__wilq_nr_1_.html
Oto jak może się zmienić wartość komiksu w zależności od jednej litery w opisie... Cóż, c'est la vie i zdarzają się okazje - byle trafić :D
-
No to ja sobie poczekam:) Jakoś mi się nie uśmiecha płacić pięć dych za zeszyt Wilqa. Tym bardziej, że z dwóch pierwszych zeszytów zdaje się większość historyjek była w Produktach. Bardziej zależy mi na tym, żeby przeczytać w całości WNCS.
-
jak dla mnie zarzuty ze strony koko są dość absurdalne. narzekanie na umiejętności braci M przestaje mieć rację bytu, gdy się widzi zapowiedź nowego projektu. styl wilqa jest umowny, fotorealistyczność raczej nie współgrałaby z treścią. a marność rysunków w 'wilq' nie ma nic wspólnego z losuxową marnością;]
a co do humoru- w "wilq" żart bierze się z absurdu, nie zaś, jak koko błędnie mniema, z wulgarności. to prawda, język jest ważnym elemenem tego komiksu, ułagodzona, niewulganra wersja na pewno straciłaby sporo ze swojego "pazura", ale nadal komiks by się bronił.
"wiśnia" koko z całą pewnością również jest śmieszna, ale jak dla mnie humor absurdalny w dorbych rękach ma o wiele większą siłę rażenia niż tradycyjny humor sytuacyjny.
miałem co prawda styczność chyba tylko z czterema tomami wilqa (1., ten z kalendarzem, 10. i jeszcze jakiś:P), ale uważam, że 10. wymiata. właściwie czytając go, śmiałem się bez przerwy, raczej nie zdarzyło się, żeby coś bardziej mnie śmieszyło.
-
Podobno #11 ma się ukazać 1 kwietnia. Wiadomo coś na ten temat, czy może to primaaprilisowy żart ;-)?
-
jeśli żart, to na pewno nie primaaprilisowy - w końcu ogłosili to jakiś już czas temu. problem tylko jest taki, że 1 kwietnia to niedziela. a nie wszystkie empiki pracują w Dzień Boży...
pozdrawiam
-
jeśli żart, to na pewno nie primaaprilisowy - w końcu ogłosili to jakiś już czas temu.
No to około primaaprilisowy ;-).
A wiadomo coś więcej o piłkarskim projekcie Minkiewiczów?
-
ja nic nie wiem, ale uważam, że to głupi pomysł. są tylko trzyrzeczy gorsze od komiksów o piłce nożnej: filmy o piłce nożnej, muzyka o piłce nożnej i książki o piłce nożnej
pozdrawiam
-
A jednak nie żart!
Tak, stało się! Już 1 kwietnia pojawi się kolejna część kultowego komiksu WILQ Superbohater - 11 - Z piekła lobem! Już od dzisiaj zapraszamy do kupowania jedenastej części WILQ w sklep.gildia.pl.
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq/11/okladka/
Oczojebna okładka in "Rhodamine Red C"
EDIT: Tak na prawdę, to nie wiem czy się cieszyć, po tym jaką "klasę" pokazali Bracia a tomie dziesiątym. Mocno zastanawiam się nad kupnem. (http://http***bny tekst[/url)
-
A jednak nie żart!
takie słowa zabawnie wyglądają zważywszy na datę ;)
ja dalej jestem sceptyczny, ale kiedy w końcu Wilq #11 się ukaże (pewnie koło listopada) na pewno go zakupię
pozdrawiam
-
przeczytalem. skonczylem kupowac wilq na numerze 8, kupilem sobie numer 11 zeby miec co przeczytac w metrze - niestety jest slabo. okladka jest zabawna, ale wnetrze jakos bez pomyslu - jeden joke mnie rozbawil z zakresu przerabianych piosenek, komiksy z gondorem kiepskie.
na koniec mila niespodzianka - nawet ciekawy komiks Salwator. bardziej zrozumialy od wyprawy na ciemna strone i graficznie ciekawy.
-
a dla mnie wypas. historyjki troche krótkie tylko. pozamiatał mnie komplementujący domofon:]
poza tym ten album wypełniają w dużej części szorciaki publikowane juz gdzie indziej, i owszem, to sie czuje- brak jakiejś jednorodności.
Salvator zrobił na mnie troche wrażenie jakiejś, kurde, parodii benka dampca.
-
Ja dostałem dziś w ręce 11 numer serii. Muszę napisać, że bardzo udany numer. W końcu, dla mnie, Wilq wrócił do wysokiego poziomu. Znów bawi mnie do łez.
Rozbrajająca okładka w którą wpatrywałem się w 5 minut z uśmiechem szerokim jak przysłowiowy banan wróżyła dobrze. No i się nie zawiodłem.
W śroku równie dobrze, wróciły rysunkowe żarty i nareszcie skończyła się "wyprawa na ciemną stronę słońca". Jak zwykle Wilq rzuca txtami, choć najlepsze są txty Alcmana do znanych piosenek.
A ostatni panel z "tajemnicy drobnych pruczków" zwalił mnie z nóg ( no z kanapy).
Znów, tak jak za czasow Produktu, z niecierpliwoscia oczekuję kolejnego numeru.
-
Czyli jednym słowem nie ma powtórki z numeru 10 jeśli chodzi o humor?
-
okładka świetna, treść też niczego sobie. może nie powala, ale sporo gagów jest naprawdę na poziomie. Salwator - ciekawy graficznie i scenariuszowo. najbardziej rozwalił mnie (oprócz okładki) portret woody'ego aliena
pozdrawiam
-
nowy zeszyt miażdży! czytałem go w knajpie jedząc podwójne spaghetti i było srogo :p na sumeryjskim bogu demonie się zakrztusiłem.
-
Po waszych opiniach, wnioskuję, że trzeba wyłorzyć flotę na ten komiks. Jak kupiłem 10, to mówilem sobie "Nigdy więcej... Spieprzyli..." :p A tu niespodzianka... :) "Ten ostatni raz..." :p
-
Tam spieprzyli 10 byla swietna, a jedenastka tez jest
-
Dla mnie również absolutna rewelacja!!!
Cały dzień dzisiaj sobie przypominam i się śmieję :D (pedalskie żółte stworzonko)
Sumeryjski bóg-demon, bomba, pruczki, itd... genialne!!!
Są portale, rastry, impulsy, a na koniec bardzo fajny Salwator.
-
WilQ 11 - jak najbardziej :) cieszy ze tak szybko po dziesiątce, troche nie wierzylem w te zapowiedzi z poczatkiem kwietnia ;-)
Salwator rowniez na plus.
Tak wiec po swietnej X czesci (tak tak - swietnej ;p) mamy swietna jedenastke :)
Wesolych Swiat dla wszystkich!
-
Przed chwila skończyłem czytać 10 i 11...
10 - to masakra. Tragedia.Nieśmieszne, nudne z trudem przez to przebrnąłem... Najciekawsza w 10 wilq jest końcówka "wyprawy na ciemną stronę...", która ogólnie ciekawa nie jest :roll:
11- to powót wilqa, jakiego lubimy. Krótkie świetne opowiastki z "głęboką płętą". Ten albumik naprawdę warto przeczytać. Fajny jest również "Komisarz Gordon" i "Opole na peceta i konsole".
Co do "Salwatora"... to może być.
-
Co do Z piekła lobem to miałem zbyt duże nadzieje rozpalone forumowymi opiniami i niestety rozczarowałem się. Nie dostałem depresji przy tym numerze, ale też nie wybuchłem salwą śmiechu. Cholera, chyba zaczynam tetryczeć :(. W sumie to najbardziej podobał mi się pomysł z obstawą od Królika i ciekawe połączenie kilku historii. Co do Salwatora to prezentuje się dosyć dobrze, a piłkarski projekt po bardziej szczegółowej zapowiedzi przestał mnie interesować.
BTW: YIPPEE-KI-YAY, MOTHERF**KER. 8)
-
A moją ulubioną historią było zniknięcie mikołaja :badgrin:
A tak na prawdę ten zeszyt jest świetny...troche starszego wilq'a, troche nowego, troche projektów pobocznych i wszystko miażdzy! :D
-
eee tam, wilq X świetny był, motyw z wymierającymi kebabami i jehowymi przejdzie do historii. nowy- dobrze skonstruowany, maiłem z nigo kupe piania, tylko w sumie duża część krótkich historii była ostro suchych (niętoperz i ginozaur....). ale poza tym- salwator ma genialną kreskę, a reszta żartów trzymała klasę. no i cudowne przysłowie- "lepszy kutas w garści niż cipa na dachu" ;)
-
cudowne przysłowie- "lepszy kutas w garści niż cipa na dachu"
zajebiste wręcz :roll:
przy XI uśmiechnąłem się dosłownie 2 razy.
Ale i tak to o 2 więcej niż przy X.
nuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuudddddddd dddddaaaaaaaaaaaaaaa!
-
no to chyba drogi Kingpinie Twoje poczucie humoru nie domaga. W XI same przygody komisarza to beczka śmiechu (a to zaledwie dwie strony). Zresztą komisarz powinien doczekać się osobnej serii.
Ja tam czytając Wilqa bawię się tak samo jak przy pierwszych zeszytach.
-
Ja muszę przynać też...10 była naprawdę dobra: fengszuji spece, gaśnica :lol:
No i wg mnie w 10 była najlepsza część Oplau i to nie dla tego, że finałowa ;)
-
no to chyba drogi Kingpinie Twoje poczucie humoru nie domaga.
być może. Stary już jestem i przepracowany...
Tylko dla mnie jakoś te ostatnie wilqi to tak na poziomie "Magdy M." są.
Beczka śmiechu? Może... Ale jakoś mnie nie śmieszą te "cudowne przysłowia" o kutasach w garści i cipach gdzieś tam.
Nie wiem dlaczego, ale gdzieś od 6 numeru Wilq przestał mnie bawić.
-
Nuuuuuuuuuuudziarz jesteś i tyle :badgrin:
-
Ale jakoś mnie nie śmieszą te "cudowne przysłowia" o kutasach w garści i cipach gdzieś tam.
jak dalej bedziesz robił takie postepy to nawrocisz sie na moja jedyna prawde... wiesz ta o KomixPolo
jeszcze ze 3wolfy i ze 2 brukowce aspirujace do miana magazynow z komiksami
-
eee, nie sądzę!
Bo na jednego marnego wilqa przypada jeden Yoel, 10 operacji i jeszcze coś na szybko spisane, więc do nawrócenia na prawdy objawione jeszcze mi daleko...
-
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq/11/recenzja
Oj Kingpinie twoja recenzja boli. Bardzo boli... :roll:
Cytat: Stary, dobry Wilq mówił prostacko-finezyjno-sarkastycznym językiem. Teraz mówi językiem już tylko prostackim. :shock:
Nie zgadzam się :!:
-
Nie zgadzam się :!:
To fajnie. Pluralizm poglądów jest jak najbardziej wskazany.
-
Ja po części się zgodzę z Twoją recenzją, Kingpinie, choć zauważyłem więcej plusów niż Ty. Na pewno kilka gagów było średnich, a niektóre wręcz po ch...
Ale i tak tęgo sie uśmiałem przy lekturze 11stki, choć nie spadłem z tapczanu, jak zdarzyło mi się już przy niektórych starszych fragmentach. Generalnie w całej serii są lepsze rób gorsze momenty, no chyba nie sposób non stop trzymać fasonu, z jakim bracia Minkiewiczowie atakowali nas przy pierwszych odcinkach. Ja wierzę, że chłopaki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, i Wilq nie skończy jak niektóre serie ciągnięte na siłę (a przynajmniej jeszcze nie teraz).
-
imo powrót w wielkim stylu
10 była "na szybko narysowana i napisana" 11 jest dopracowana i wilq znów bawi
Bomba i występ w krakowie są rewelacyjne
Salvator wygląda ok
-
imo powrót w wielkim stylu
10 była "na szybko narysowana i napisana" 11 jest dopracowana i wilq znów bawi
Bomba i występ w krakowie są rewelacyjne
Salvator wygląda ok
11tka chyba była bardziej na szybko
i mniej dopracowana
dużo rzeczy z szuflady (paski z Gondorem, i paski w ogóle)
"występ w krakowie" = mega zapychacz narysowany w formacie a5
...powrót w stylu kiepskim
jak na wilQ - co stanowi i tak kosmiczny poziom...
ale niech nikt nie mówi że ten numer był dopracowywany, bo gołym okiem widać, że nie
-
Ja tam nie lubie Wilqa. Ani starych nie czytam, ani nowych. Może się jeszcze przekonam.
Pozdrawiam
P.S. Może się tak zniechęciłem do tego komiksu, ponieważ jedyny tom jaki czytałem to t.10...
-
Ja tam nie lubie Wilqa. Ani starych nie czytam, ani nowych. Może się jeszcze przekonam.
Człowieku...uzupełnij braki! Zamiast kupować stary szmelc z Semica zaopatrz sie w starego Wilqa(wg mnie jeden z najlepszych polskich komiksów)!
Wstyd...wstyd...
-
Tylko nie szmelc! Nie szmelc. Ja lubię tamte historie, taki papier (toaletowy), te listy wysyłane do redakcji (jest nawet pare Śledzia,ale nie wiem, czy tego), strony klubowe prowadzone przez Arka. A Wilqa mogę nadrobić. Jak ktoś mi pożyczy, lub dorwę wszystkie w Empiku, to nadrobię. Lecz nie kupię - szkoda mi kasy. I na pewno nie jeden z najlepszych polskich komisków (ten tytuł dla mnie zawsze będzie należął do Osiedla).
Pozdrawiam
-
te listy wysyłane do redakcji (jest nawet pare Śledzia,ale nie wiem, czy tego
Mały offtop. Jeden na 100 jest mój- recka trzeciego fabularnego Batmana (negatywna). Pamiętam, że dostałem, jako nagrodę któryś z zeszytów Wonder Woman (z okładką Bollanda).
-
I na pewno nie jeden z najlepszych polskich komisków (ten tytuł dla mnie zawsze będzie należął do Osiedla).
Pozdrawiam
Wg. mnie najlepszy polski komiks humorystyczny(przepraszam <><)...Osiedle może miało swój klimacik, ale nigdy nie powalało tak jak Wilq. Pozatym czytając cała serie OS(od 1 produkciwa do ostatniego OS w zeszytach) zaśmiałem się może z 5 razy, a Wilq...przeciętnie 8 razy na zeszyt leżałem na podłodze i ryczałem :roll: .
-
Mamy inne poczucie humoru, z tego wynika.
Co do Wilqa, można bez problemu kupić wszystkie tomy? Czy są jakieś problemy, z np. dostaniem pierwszego itd. ?
-
Mamy inne poczucie humoru, z tego wynika.
Co do Wilqa, można bez problemu kupić wszystkie tomy? Czy są jakieś problemy, z np. dostaniem pierwszego itd. ?
Zeszyty 3,5 i dalej możesz kupić np www.merlin.com.pl 1,2 i 4 sciągnąłem z internetu (wiem wiem, wstyd, no ale nóż w plecy).
-
A czy pierwszy tom zbiera wszystki historie z Produktu?
Pozdrawiam
-
Hmmm...chyba nie...czy historyjka z
-pytali się o Ciebie
-kto
-chłopcy z MPO
była w Produkcie? Chyba nie... ;)
-
A tom drugi, i następne, to już zupełnie nowe historie?
-
Do 3 bodajrze sporadycznie wystepują historie z Wilqa...
-
I na pewno nie jeden z najlepszych polskich komisków (ten tytuł dla mnie zawsze będzie należął do Osiedla).
Pozdrawiam
Wg. mnie najlepszy polski komiks humorystyczny(przepraszam <><)...Osiedle może miało swój klimacik, ale nigdy nie powalało tak jak Wilq. Pozatym czytając cała serie OS(od 1 produkciwa do ostatniego OS w zeszytach) zaśmiałem się może z 5 razy, a Wilq...przeciętnie 8 razy na zeszyt leżałem na podłodze i ryczałem :roll: .
Jak dla mnie Wilq i OS to dwie zupełnie rózne pozycje komiksowe. Inny rodzaj humoru, inna krecha itd, itp. Nie wiem czy sensownie jest porównywać te dwie serie (dodam że jestem fanem jednej i drugiej, oprócz kolorowego OS-zeszyty to dla mnie porażka).
-
do Grzybiarza: w piatym z tego co pamietam bylo sporo odcinkow, ktore wczesniej byly opublikowane w produkcie (w tym "Śmierć bohatera"). w szostym jesli sie nie myle bylo juz wszystko premierowe.
-
do Grzybiarza: w piatym z tego co pamietam bylo sporo odcinkow, ktore wczesniej byly opublikowane w produkcie (w tym "Śmierć bohatera"). w szostym jesli sie nie myle bylo juz wszystko premierowe.
Dzikuje bardzo.
oprócz kolorowego OS-zeszyty to dla mnie porażka
Tez tak uwazam. Chociaz jak przeczyta sie wszystko po kolei, jest calkiem spoko ;)
Pozdrawiam
-
w szostym jesli sie nie myle bylo juz wszystko premierowe.
Nie mylisz się...Powódź nie była w Produkcie a Brutal Vegetarian to już wogóle by się nie wcisnął :badgrin:
Edit: W najnowszym odcinku Włatcy Móch, Anusiak wykorzystuje text Alc-Mana
-Coś ci wypadło
-Co
-Gumowe Jebadło
Nieładnie tak panie Kędzierski :roll:
-
no to nie jest tekst alcmana
jest to tekst jeszcze z podstawówki
myślę że jest tak stary jak "srali muchy bedzie wiosna, będzie trawa szybciej rosła" i "h**e muje dzikie węże"
-
Wyszedł nowy zeszyt.
Miesiąc się na niego czaiłem we Wrocławiu - wreszcie dorwałem.
Po przeczytaniu stwierdzam, że w porównaniu do porzednich jest strasznie słaby. Już dziesiąty był taki sobie, ale jakoś trzymał poziom. Ale ten bardzo odstaje od reszty, szczególnie od pierwszych. Ktoś jeszcze czytał? Co sądzicie?
-
Fajnali!
Apdejt na stronie Wilqa!
Z njusletera: "Nowy Wilq przybędzie. Nie lękajcie się...."
:lol:
-
Wreszcie moja poczta wybuchnęła radosną nowiną otóż:
"We wrzesniu pojawi sie nowy "Wilq". Okladka tu:
http://www.wilq.pl/wilq12.gif
W czasach w ktorym komiksy wydaje sie z okazji, ku pamieci, dla
uczczenia i w holdzie, podczepiajac sie pod swieta
narodowo-wyzwolencze, zwiazki kombatantow i dziedzictwo narodowe, ten
komiks zalsni jak samotny bialy mustang na szczycie oceanu. Dla
niedowiarkow (bo zdajemy sobie sprawe, ze jest to informacja
szokujaca) - lista przykladowych tematow ktorych w nim nie bedzie:
- nic o bohaterskich strajkach
- nic o bohaterskich ksiezach
- nic o bohaterskich powstancach (szczegolnie tych malych)
- nic o bohaterskiej obronie krzyza (przed urazami i przeciazeniami)
- nic o bohaterskich siedmiu stoczniowcach i krolewnie zakletej w
pelnomorska jednostke do przewozu ladunkow wielkogabarytowych
- nic o bohaterskim gorniku ktory przez prawie 8 minut machal noga i
to z zamknietymi oczami.
- nic o bohaterskich wiezniach (to akurat nie do konca jest prawda)
- i jeszcze nic o bohaterskich matkach (w tym matce bohaterskiego
gornika i matce-gumie w jej popisowym numerze pt. "i...hopla! Tutaj
jestem!")
Wilq Superbohater - nr 12 pt.: "ZAPLUTE ZAMAZANE" bedzie o czyms
zupelnie innym"
:)
-
dwunastkę już czytałem. W porównaniu z ostatnimi sześcioma nawet nieźle i udało mi się uśmiechnąć ze trzy razy.
-
Przeczytałem 12.
Powiem tak: spadek formy od kilku tomów jest ale nie tak wielki jak przedstawia tutaj tłum cierpiących, płaczących studentów.
Tak też nie podchodziłem do nowej części z podejściem: "łeee już mnie to nie śmieszy ale kupiłem bo musze mieć jak najwięcej komisów, bojówki i bródkę" tylko uśmiechem na ustach przystąpiłem do czytania.
Polecam woglądać się w okładkę, po za tym na pierwszej stronie opcja z robotem świetna jako aperitif, no i pierwsza historyjka - jak dla mnie król albumu, na końcu lektury myślałem że wyrzygam płuca ze śmiechu ("wypuścić informatyków!" i ta halabarda jeszcze do tego, przez chwile miałem wrażenie że zejdę ze szczęścia). Potem jest już średnio, czyli normalnie biorąc pod uwagę ostatnie kilka części.
Potem na deser jeszcze Salwador. Niech się T.M weźmie za siebie i wyda cały album, chłopak ma pałera w łapie że hoho. Należy mu się porządne wydanie, zwłaszcza w porównaniu z tymi żałosnymi popierdywaniami polskich twórców jakie wydaje np. Timof (żeby nie było - wydaje też mnóstwo mocarnych rzeczy) które nie nadają się nawet do szkolnej gazetki.
W każdym razie, Wilq, mimo że nie jest to jego najmiodniejsza forma sprzed lat, jest śmieszniejszy od większości czegokolwiek na rynku (nie tylko komiksowym, ale zwłaszcza komiksowym), a już na pewno jego autorami jest dwóch cholernie utalentowanych grafików i scenarzystów (2 w jednym) jakiegokolwiek pokolenia.
Nadal chce więcej.
-
Jest dobrze. Jest dość śmiesznie. Hasło:"Wpuścić informatyków" naprawdę rzuciło mnie na kolana :P
Całkiem śmieszne dialogi ameby i pantofelka no i gołębie w maskach!
Edit: http://wilq.pl/wilq_nastepna.html
NIE! :shock:
-
A ja sie śmiałem cały czas. Przeczytałem 12tke i jednocześnie jedynkę, trojkę i siódemkę tak żeby sobie dokładnie sprawdzić skąd to tutejsze kwękanie czyli czy rzeczywiście poziom sie obniża i moim zdaniem tendencja jest bardzo wzrostowa. pomysły Minkiewiczów są coraz bardziej zadziewające, a dialogi coraz bardziej najeżone nawiązaniami (np. w złotej myśli Piechniczka do filmu Studia Ghibli ). A ostatnia plansza w której akcja przenosi sie do studia telewizji kultura to najlepszy odcinek w ogóle.
-
ja się nie śmiałem, bo praktycznie nic śmiesznego nie znalazłem (dobre, ale mało śmieszne tv kultura, śmieszne podrzucanie dowodów i w sumie niestety tylko tyle)
11 było imo lepsza, 12 mnie najnormalniej znużyła
salvator - fajna, dopracowana grafa, ale z 3 stron mała pociecha, bo nic z nich nie wynika - albo dodawać większe całości, albo najlepiej poczekać na cały album - takie 2-3 plansze wyrwane z kontekstu, nawet jak mają jakąś tam quasihistorię w sobie zamkniętą (kasy będzie jednak za mało), mija się z celem
-
Co do dwunastego numeru to przyznam, że nie wybuchałem salwami śmiechu, ale było nieźle szczególnie jak Wilq się wkurzał. Najśmieszniejsze jest to, że jak stałem w kolejce w EMPiKu żeby kupić ten komiks to przede mną najprawdopodobniej stał informatyk. Wyczułem drania :D.
-
Mi dwunastka podeszła....nie jest to w prawdzie najlepszy zeszyt, ale zabawy miałem dużo...
Informatycy na arenie - genialne..
Ekipa archeologów i ich wygłupy również....
Wilq daje jeszcze czadu - formuła nie wyczerpała się...
A i zainteresowała mnie reklama Emilki...
-
#12 całkiem dobry, lepszy niż 3 ostatnie części.
Zgadzam się z przedmówcą - formuła jeszcze dycha.
-
Przeczytałem chyba już 3 raz i powalił mnie styl w którym archeolog opisywał klapę do ścieku :lol:
Aaaa! Tom Bull Mastif wyszarpie nas za wory mosznowe!
-
Jeśli to jest zwyżka formy, to ja mam pytę jak Godzilla ogon.
-
może poprzedni był nieco lepszy, ale seria ogólnie trzyma się na (co najmniej) równym poziomie.
(godzilla wiotki i brązowy, czy Ty w świecącym poroście?)
-
Poprzedni był dobry i poprzedni był zwyżką formy. Ten to mielizna-słabizna.
(A w ogonie Godzilli chodzi o kolczastość i charakterystyczną woń rozchodzącą się wertykalnie)
-
Albo mi się wydaje, albo słyszę szum skrzydeł Mothry. Zent, błagam, szybko chowaj Godzillę...
-
Godzilla to schowana jest zawsze, a wychodzi wyłącznie za potrzebą.
-
Godzilla to schowana jest zawsze, a wychodzi wyłącznie za potrzebą.
ha, a wiec przyznajesz ze jest to jednak zwyżka formy
-
A czy ja gdzieś napisałem, że moja pyta jest jak ogon Godzilli?
Godzilla od ogona Godzilli różni się bowiem tym, że to pierwsze jest Godzillą, a to drugie ogonem Godzilli.
-
Gdzieś w tym wywodzie zgubiłeś pytę...
-
A kto pyta nie błądzi.
-
Oboje kłamiecie!
-
w przekroju jest taki dzial: najsztub pyta
a wracajac do tematu to jeden z informatykow wypuszczonych na arene wyglada jak wspanialy sprzedawca komiksow po zanizonych cenach p.idczak
-
Newsletter:
Z przyjemnoscia informujemy ze 1 grudnia rozpoczyna sie sezon na
odstrzal glupich bab.
To oczywiscie zart - sezon jest pozniej - natomiast 1 grudnia to data
premiery komiksu WILQ 13. Po raz drugi w historii tej serii
wydawnictwo bedzie podzielone na dwie czesci (sprzedawane w
komplecie).
Czesc pierwsza, pod tytulem: Morderczy bluszcz na przednim siedzieniu.
Bedzie to klasyczny wilqowy komiks z tradycyjnym goscinnym wystepem
detektywa Salwatora. Natomiast czesc druga: Mordercze 12 miesiecy na
przednim siedzeniu, to wykonany z zabojcza dezynwoltura dokument
scienny zawierajacy daty wszystkich dob z calego roku 2008 z
wyszczegolnieniem najmniej waznych swiat. Strone artystyczna projektu
stanowic bedzie 12 okladek komiksow z zaplanowanej przez wydawnictwo
BM VISION na przyszly rok serii: Mistrzowie komiksu - Mistrz jest
tylko jeden.
Poniewaz spodziewane jest rekordowe zainteresowanie tym podwojnym
Wilqiem - juz teraz mozna zapisywac sie na liste chetnych (kazdy moze
sobie taka liste zalozyc w domu, albo poprosic stara zeby mu
zalozyla).
A tutaj
http://www.wilq.pl/images/wilq13mix.jpg
mozna zobaczyc specjalny promocyjny mix przygotowany w oparciu o
album: Mordercze 12 miesiecy na przednim siedzeniu. Bedziemy
informowac o postepie prac nad tym niezwyklym grudniowym czyms.
Bracia
...no właśnie, którzy bracia...prowokacja?
-
A więc zaposiadłem nowego Wilq'a i mogę wreszcie dołączyć do zacnego grona forumowych malkontentów. Album już nie jest zbyt śmieszny, choć zdarzają się cukiereczki. Ale warto kupić ze względu na kalendarz- który przyznam, że został gorzej wydany od kalendarza z Wilqa dołączonego bodajże do tego numeru z faciami i ręką na okładce, ale wciąż cieszy oko-a zwłaszcza Cisco Kid i Pichniczek, czy Wilq w przyszłości uzbrojony w niezawodną broń przeciwko gołąbkom. ;)
-
trudno się nie zgodzić
kalendarz trochę ratuje Wilqa, ale dużo mu to i tak niestety nie pomoże
-
trudno się nie zgodzić
kalendarz trochę ratuje Wilqa, ale dużo mu to i tak niestety nie pomoże
Wilqa to już ratuje imho, tylko Salwator. Kalendarz, to strata papieru. Nie jest ani śmieszny, ani przydatny.
-
No wybacz, ja powieszę nad biureczkiem. Dla lansu i dla tych poranków gdy będę się budzić rano a tam nad moją głową np. etnombed ze spadniętym łańcuchem.
-
A dla mnie caly czas WilQ jest w pytke :)
Pare niezlych tekstow tez sie w tym albumie znajdzie, a kalendarz - fajny bajer. Na plus ogolnie rzecz biorac.
-
Wilq rządzi. może po prostu niektórzy przyzwyczaili się do tego rodzaju humoru i juz tak nie zaskakuje jak kiedyś.
ale uwag o marnowaniu papieru to bym się spodziewał raczej po Spideyu w dyskusji o bi-bułce.
-
trudno się nie zgodzić
kalendarz trochę ratuje Wilqa, ale dużo mu to i tak niestety nie pomoże
Wilqa to już ratuje imho, tylko Salwator. Kalendarz, to strata papieru. Nie jest ani śmieszny, ani przydatny.
niektóre okładki numerów in spe są niezłe (i można je na allegro kupić nawet:), ale fakt, zę kalendarz rewelą nie ejst, a Salwator zaś jest mocny graficznie, to fakt, imho jednak dawanie 2-3 plansz, któe nie są zamkniętą całością, mija się z celem, bo taki "wyrwany" komiks nie broni się sam - więcej - seria, której odcinki nie są zamkniętymi historiami, które popychają nadrzędny wątek fabularny do przodu, też są chybionym pomysłem.
-
Jest gorzej niż w ostatniej części....i na tle całej serii dolne rejestry notuje część 13sta.....jednakże są wilqowe smaczki, które uwielbiam i Wilqa zawsze kupię....Parę pomysłów jest świetnych: wzorce z Serves...no spod Paryża......kilka fajowych kadrów.....kalendarz w istocie trochę za mały....
Salwator bardzo ciekawie się zapowiada, ale potrzebuje własnego zeszytu i z większą zawartością.....bo tak to trochę nieczytelne się robi....
-
ja mimo wszystko bawiłem się dobrze czytając nowego Wilqa ;-)
-
http://www.wilq.pl/wyprawa/
Już za tydzień, już za momencik. W przerwie miedzy 13-tym numerem „Wilq'a Superbohatera” a 14-tym (który pojawi się już w grudniu), do sprzedaży trafi albumowa wersja legendarnej „Wyprawy na ciemną stronę Słońca. ”. Zremasterowana, zmiksowana, wyczyszczona i na powrót przybrudzona. Na lepszym papierze i z kolorową okładką.
Zdobądź egzemplarz i dowiedz się:
Kto sabotuje i tak skazaną na niepowodzenie misję. Czemu z pokładu rakiety Wymper 1 zniknęły zapasy kiszonej kapusty. Jakie są podstawowe zasady kodeksu mechaników. Czym można zwalczyć szkorbut. No i przede wszystkim - czy Słońce ma ciemną stronę.
Komiks dostępny od 21 kwietnia w sieci Empik i sklepie internetowym Merlin.
Myślę, żeby nius tu wkleić. No ale może jestem w błędzie.
-
No i za chwilę grudzień i wilq # 14:
http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/66810-wilq-superbohater-14
-
Przeczytałem.
Najlepsza część od baaaaaaaaaaaaaardzo dawna (czyli od 4 lat i #6). Żarty wreszcie naprawdę śmieszą! No i wreszcie jest dużo Wilqa w Wilqu - czyli to, czego chciałem!
Końcówka historii z bananami wywołała u mnie 5-minutowy atak nieustannego śmiechu, prawie się udusiłem :)
Jak dla mnie Wilq może wychodzić raz na rok, tylko niech będzie tak dobry jak #14.
-
Nowu Wilq lepszy od dwóch poprzednich....Narady obcych cywilizacji świetne! Cytaty z trenera Piechniczka również. Ciekawie wymyślona okładka....a i historie poprostu śmieszniejsze....
Wilq robi się coraz bardziej obrazoburczy czy mi się zdaje?
-
Panowie, przybijam z Wami wielką pionę.
Choć mnie Wilq śmieszył nieustannie i byłem w opozyji do tych, którzy twierdzili, że Minkiewiczowie skończyli się po Kill'em all, to nowy numer po prostu zrobił mi mega wyjątkowo dobrze. Rzeczy typu "jakie macie kolorki na językach", zombiaki powstałe z grobów pod wpływem skażenia gleby VHS'ami i wiele wiele innych, doprowadziły mnie kilkukrotnie do szaleńczego śmiechu.
Jeśli po tym numerze ktoś będzie dalej twierdził, że Wilq już nie jest tak śmieszny jak kiedyś, to Mikołaj mu mordę lizał, BABABABABA.
-
No i jest żarcik rysunkowy (http://aws-asset.soup.io/asset/0186/7175_75d6_800.jpeg), który od paru dni w sieci robi furorę wychodząc szeeeroko poza środowisko.
-
Tak! Sam już ten żarcik z 10 razy w mailach dostałem. Najlepsze jest to, że pewnie z 90% ludzi go rozsyłających nie ma bladego pojęcia skąd to jest :lol:
-
No i wtedy my - komiksiarze, możemy się dowartościować i poczuć wyjątkowi ;). No ale naprawdę... krąży niesamowicie ten rysunek, po wszelkich soupach, grupach dyskusyjnych, forach, nawet w komentarzach na gazecie go widziałem ostatnio.
-
Pysznie! Gruby, śmieszny Wilq powraca :)
Przyznam się, że w tym roku rządzą bracia Minkiewiczowie i Coenowie :)
-
Też to dzisiaj dostałem ze dwa razy - każdemu odpisałem:"Aaaaaaaa, to rysunek Minkiewicza...", a jedyną reakcją na taką odpowiedź było:
"Hęęęęęęęęęęę?????? :shock: "
:lol:
-
Nom, szkoda, że nigdzie na tym skanie nie ma adresu strony Wilqa itd.
-
Przychylam, nowy Wilq jest całkiem w pytke :)
-
(...)
Jeśli po tym numerze ktoś będzie dalej twierdził, że Wilq już nie jest tak śmieszny jak kiedyś, to Mikołaj mu mordę lizał, BABABABABA.
nie jest śmieszny, jest tylko głupi - pierwszy uśmiech pojawił się u mnie dopiero przy rusunkach - tragedia imo
a tym, którzy twierdzą, że wilq śmieszny jest dalej, to entombed pytę robił, co dziwnym nie jest...
a, bezsens krwiożerczości zombiaków podobał mi się jako koncept i tylko tyle
-
a tym, którzy twierdzą, że wilq śmieszny jest dalej, to entombed pytę robił, co dziwnym nie jest...
Boże, jak on cudnie robił...
-
tak właśnie podejrzewałem, a że mi nie zrobił, to się teraz mszczę…
ostatni post polecial, prosze o powrot do tematu i w miare mozliwosci unikanie personalnych atakow - x.
-
Plansze z Wilqa w kolorze! (http://wrak.pl/index.php3?strona=aktu&n=2009.09.26)
-
szczerze mówiąc wygląda to słabo...
-
szczerze mówiąc wygląda to bardzo elegancko.
-
Szczerze mówiąc kolor wygląda bardzo WILQ'owo
-
Podoba się. I to bardzo.
-
Szczerze mówiąc wygląda to bardzo intrygująco.
-
Plansze z Wilqa w kolorze! (http://wrak.pl/index.php3?strona=aktu&n=2009.09.26)
Plansze wyglądają świetnie. Komiks na 100% kupię.
-
Świetne :]. Trzeba będzie się załapać na przedsprzedaż.
-
Mnie głównie ciekawi w jakim terminie trzeba będzie zapłacić. Nie sądzę, żeby przyjmowali zamówienie bez przedpłaty, a dodatkowe wydatki w październiku trochę bolą.
-
Strasznie mi się nie podoba. No ale trudno.
Można będzie na MFK dostać?
-
jak dla mnie rewela
-
Jestem za.
Za kolorem i za reedycjami niedostępnych komiksów, które chodzą na allegro za bajońskie sumy.
Egmont niech się uczy. ;-)
Strasznie mi się nie podoba. No ale trudno.
Można będzie na MFK dostać?
Kupisz mimo wszystko, by mieć jakieś Wilqi 1-4?
-
mnie się nie podoba ten kolor, przesadzili z nim, ale kupię mimo wszystko, bo do Wilqów wracam często i zwłaszcza te pierwsze numery mam przez to już trochę wyeksploatowane. liczę na eleganckie wydanie.
-
@Verminard
Po pierwsze, to Wilq.
Po drugie, 1,2 i 4 nie mam.
-
nowe informacje od Mastyka:
następne obowiązujące ustalenia - zamówić będzie można w październiku za cenę X. potem będzie obowiązywała cena Y.
dla ułatwienia:
Y > X
a
na Festiwalu Komiksu w Łodzi odkryjemy kolejne plansze, prawdopodobnie na stoisku Komikslandii
kolejna potwierdzona wiadomość ilość stron: 130-140.
-
To ci zgrywusy
-
czy na mfk bedzie mozna kupic tego kolorowego wilqa?
dzieki za odpowiedz
pozdro
-
Rany, adro, czytaj ze zrozumieniem... Komiks ma ukazać się pod koniec roku.
-
Ale od 1.X miały być zbierane zamówienia (rany, jak to brzmi, jak listy kolejkowe na towar deficytowy),
-
Ale od 1.X miały być zbierane zamówienia (rany, jak to brzmi, jak listy kolejkowe na towar deficytowy),
No dokładnie, newsletter miał być 1 X, a już kurde jest 2!!! I dalej nic nie wiadomo.
-
Jak z tą reedycją i tymi cenami, ma ktoś jakieś info? Może Ty, Jarku?
-
Nie mam jeszcze. Za to mam 4 widokówki, a na nich nowe fragmenty, w tym klasyczne "Jolu!!! Pokaż chłopcom cel!" oraz "Uważam, że Egmont uratował polski komiks, kurcze!"
-
Przedsprzedaż ma ruszać w tym tygodniu.
-
Nowy Wilq jest tak ekskluzywny, że najpierw czekamy na informację o mailu z informacją o przedsprzedaży, a potem dopiero na samego maila. :D
-
Ha, juz jest!
http://imago.com.pl/wilq1234albumwydaniezbiorczealbumow14wkolorze-p-18978.html
-
zamawiał już ktoś?
jaką opcję wysyłki trzeba wybrać? - 0zł a przelew zrobić na 79+15zł.?
-
Album będzie dostępny wyłącznie w dwóch księgarniach Internetowych
Ktoś wie, która to ta druga księgarnia?
-
Nie chcę narzekać, ale cena dość mocna. 79 + 15 = 94zł za 130 stron w miękkiej oprawie. Fajnie, że to Wilq i w kolorze i w ogóle, ale jednak.
-
dodatkowe zarabianie na wysyłce, trochę to smieszne
-
Nie chcę narzekać, ale cena dość mocna. 79 + 15 = 94zł za 130 stron w miękkiej oprawie. Fajnie, że to Wilq i w kolorze i w ogóle, ale jednak.
w "twardszej" oprawie, cokolwiek to mialoby znaczyc. Moze twardszej od skaly.
:)
-
Zamawiajmy po 5 osób. ;) 15 zł za wysyłkę to zdzierstwo
-
W sumie racja. Nie daje się obwoluty na miękką okładkę. Niemniej jednak, podtrzymuję swoje zdanie. Ciekawi mnie też, skoro to jest cena promocyjna, to jaka będzie zwykła.
-
W sumie racja. Nie daje się obwoluty na miękką okładkę.
Mangę poczytaj. Tam to standard.
-
A jeśli nakupię komiksów za powiedzmy 500 złotych i w tym Wilqa to muszę płacić za przesyłkę czy łapię się na darmową?
-
To chyba tak nie działa. Tutaj nie chodzi raczej o normalną przesyłkę z Imago.
-
Ze swojej strony proponuję tak: zgodnie z opinią Verminarda, zamawiajmy grupowo. Spróbujmy ogarnąć się przez weekend albo trochę dłużej, zrobimy ściepę i tyle. Jest to do zrobienia?
-
A jeśli nakupię komiksów za powiedzmy 500 złotych i w tym Wilqa to muszę płacić za przesyłkę czy łapię się na darmową?
Łapiesz się. Sam już nie wiem...
Mastyk dzisiaj wysyła newsletter, będą w nim szczegóły.
-
jak dostaniecie info, to, proszę, podzielcie się nim
-
Od dziś można zamawiać Wilq1234Album
Na początek praktyczne informacje.
Wilq1234 Album to ekskluzywne wydanie czterech pierwszych zeszytow komiksu Wilq Superbohater - w calosci po raz pierwszy pokolorowane i wzbogacone nowymi historiami. Album ma około 130 stron.
Wilq1234Album będzie dostępny wyłącznie w dwóch księgarniach internetowych, a zamawiać w cenie promocyjnej można tylko do 10 listopada 2009. Potem, jeżeli z limitowanego nakładu coś zostanie, Wilq1234Album będzie sprzedawany po wyższej cenie i nie możemy zagwarantować, że będzie sprzedawany w ogóle.
Proces zamawiania jest prosty:
W INTERNECIE:
Wchodzisz na
http://www.imago.com.pl/wilq1234
lub
http://www.komikslandia.pl
zamawiasz Wilq1234Album zgodnie z procedurami w danym sklepie, płacisz. Na początku grudnia dostajesz Wilq1234Album.
W Komikslandii można obecnie zamawiać jedynie mailowo lub osobiście. Jak tylko uporają się z problemem informatycznym - poinformujemy newsletterem.
W ŚWIECIE PRAWDZIWYM:
Wchodzisz do sklepu Imago w Katowicach lub Komikslandia w Warszawie, zamawiasz Wilqa, ustalasz formę dostarczenia - przesyłką lub osobiście, zostawiasz swojego maila/adres, płacisz (procedura może się nieznacznie różnić, aby proces zamawiania przebiegał sprawnie i bez problemów).
Na początku grudnia dostajesz przesyłkę z Wilq1234Album lub maila z informacją, że Wilq1234Album czeka na Ciebie do odbioru w sklepie w którym zamówiłeś.
Adresy:
Imago.com.pl
ul. Mickiewicza 14
40-092 Katowice
e-mail: ksiegarnia@imago.com.pl
32 354 08 96
781 686 688
Komikslandia.pl
Metro Centrum
pasaż handlowy
pawilon 2001 A
00-110 Warszawa
email: info@komikslandia.pl
22 654 10 66
UWAGA:
wszelkie pytania związane z samym procesem zamawiania (metody płatności, koszty przesyłki, czy mogę kupić więcej za jednym razem itp.) prosimy kierować bezpośrednio do Imago lub Komikslandii.
Ponieważ przedsprzedaż jest nietypową formą dotarcia z komiksem do czytelników, chcemy też w trochę inny sposób przybliżyć Wam komiks Wilq1234Album. Poniżej wywiad jaki z Bartkiem Minkiewiczem przeprowadził jego brat - Tomek Minkiewicz. W tej rozmowie znajdują się odpowiedzi na wiekszość pytań, jakie mógłby zadać fan Wilqa, a które dotyczyłyby albumu. Wywiad znajduje się w serwisie wrak.pl:
http://www.wilq.pl/wrak.htm
Kierując się zasadą 'Co oczy widzą, tego sercu żal' prezentujemy jeszcze 3 kolejne przykladowe plansze z tego albumu:
http://www.wilq.pl/wilq_1234kolor4.jpg
http://www.wilq.pl/wilq_1234kolor5.jpg
http://www.wilq.pl/wilq_1234kolor8.jpg
I reklama. Na potrzeby akcji promocyjnej wyprodukowane zostały materiały reklamowe w ktorych znani aktorzy (Gajos, Janda, Glonorost) zachecaja do zamowienia albumu. Dzisiaj zamieszczamy pierwszy z nich:
http://www.wilq.pl/wilq1234_reklama.jpg
-
dzięki
ja mam takie info z imago
niesttey wilqa sprzedajemy na minimalnej marzy wiec w przypadku
zamowienia do 3 sztuk prosze jako koszt wysylki doliczyc 15 zl.
co nie do końca wyjaśnia moją wątpliwość, jaką opcję wysyłki wybrać, ale zawsze coś
ktoś z W-wy (K-J) chętny do spółki?
-
Ja zrobiłem w imago zakupy na ponad 150 zł (w tym również WILQ) i też dostałem info, ze niestety muszę zapłacić za przesyłkę. Ja rozumiem, że biznes jest biznes, ale fajnie by było gdzieś zamieścić odpowiednią uwagę, bo w tej sytuacji wyglada to na robienie klienta w konia.
-
dzięki
ja mam takie info z imagoco nie do końca wyjaśnia moją wątpliwość, jaką opcję wysyłki wybrać, ale zawsze coś
ktoś z W-wy (K-J) chętny do spółki?
w warszawie to mozesz z odbiorem osobistym w komikslandii wziac
-
Ty to masz łeb!
zatem w komikslandii można komiks zamówić via internet lub osobiście, zapłacić można osobiście lub przelewem, odebrać można osobiście lub zabulić 10 zł za wysyłkę...
-
Nieco żenująco z tą wysyłką wyszło... Przypomina to praktyki tanich cwaniaczków z Allegro :doubt:
-
incal i CK przysłało info, że u nich też można kupić...
-
Mi też doszła wiadomość z Incala. Cóż, i tak miałem tam zrobić zamówienie, więc na jedno wyjdzie.
I tylko czemu mam wrażenie, że od grudnia zaroi się na Allegro od ofert typu "Wilk 1234 - Unikat!". W okazyjnej cenie od 150 zł wzwyż. :badgrin:
-
Powiadomienie doszło dziś, a zanim doszło, otrzymałem od Incala maila informującego o wysyłce zamówionych wcześniej komiksów... dobrze się zgrało, ehh...
-
Plotki o tym, że najnowsze zbiorcze wydanie komiksu Wilq (http://www.sklep.gildia.pl/komiksy/112471-wilq-superbohater-wydanie-zbiorcze-tom-1) będzie dostępne tylko w dwóch księgarniach są nieprawdziwe. Możecie zamówić go również w sklepie Gildii za 79 złotych. Jest to przedsprzedaż, którą prowadzimy do 4 listopada. Komiksów spodziewamy się około 29 listopada. Jeśli jesteście zainteresowani, to zamówcie go proszę do tego czasu, ponieważ nie wiemy, czy wydawca wydrukuje ich więcej, niż zostanie zamówione w okresie przedsprzedaży. Wyjątkowo też nie można zamawiać tego komiksu za pobraniem.
Ponieważ nie znamy jeszcze wszystkich listopadowych premier, a nie chcieliśmy, żebyście płacili podwójnie, wprowadziliśmy testowo przy tym komiksie nową opcję wysyłki: wysyłkę wraz z późniejszym zamówieniem. Polega to po prostu na tym, że po premierze Wilq wydania zbiorczego dostaniecie e-maila, że komiks już na Was czeka, i zostanie on automatycznie dołożony do następnego zamówienia, jakie złożycie.
Mamy nadzieję, że to dobry pomysł i czekamy na opinie bo jesteśmy bardzo ciekawi, co o tym sądzicie.
Korzystając z okazji chciałbym zwrócić na inną formę wysyłki, która pojawiła się w naszym sklepie. W całym kraju jest ponad tysiąc kiosków RUCH, w których możecie odebrać paczkę z komiksami. Jest to na pewno ciekawa alternatywa dla tych z Was, którzy nie lubią czekać na kuriera, a nie mogą go zamówić na adres firmowy czy babci :)
Cena jest też atrakcyjna, bo kosztuje to jedyne 8 złotych. Niestety, takie paczki na razie nie mogą być wysyłane za pobraniem.
Adiego
-
Z tymi kioskami RUCH to świetny pomysł. Chaotyczni kurierzy, którzy próbują zastać człowieka w domu powiedzmy o 12, nawet jeżeli zaznaczy się, że przed 16 nie ma takiej możliwości to naprawdę irytujące stworzenia. Taki terroryzm nadchodzącej paczki. Nowa opcja wysyłki też wydaje się być dobrym rozwiązaniem.
-
Dobra opcja z Wilkiem na Gildii, pewnie zamówię w ten sposób.
-
Będzie obwoluta: http://www.wilq.pl/wilq1234obwoluta.jpg :lol:
-
Będzie obwoluta: http://www.wilq.pl/wilq1234obwoluta.jpg :lol:
hmmm.
dlaczego na obwolucie występuje dwa razy Słaby Wielbłąd ? I Alc-Man ? (z resztą sam Wilq też jest dwa razy (jeden przy tym małym Alc-Manie, a drugi - chyba go widać :>))
tutaj screen dla tych mniej spostrzegawczych (http://img32.imageshack.us/img32/270/slabywielbladwtf.jpg)
-
w CK na wilqa są zapisy "na zeszyt" - szyłu chyba nie ma...
-
hmmm.
dlaczego na obwolucie występuje dwa razy Słaby Wielbłąd ? I Alc-Man ? (z resztą sam Wilq też jest dwa razy (jeden przy tym małym Alc-Manie, a drugi - chyba go widać :>))
tutaj screen dla tych mniej spostrzegawczych (http://img32.imageshack.us/img32/270/slabywielbladwtf.jpg)
Bo to szczególne wydanie - dwa razy więcej akcji, dwa razy więcej Wilqa. ;-)
-
Ta okładka jest faktycznie bez sensu! Załączam screen dla mniej spostrzegawczych (http://img23.imageshack.us/img23/270/slabywielbladwtf.jpg).
Mam jeszcze takie podejrzenie, ale nie chcę nikogo oskarżać... ale okładka wygląda, jakby była FOTOSZOPOWANA!
edit: chyba wycofam swoje zamówienie.
-
Ta okładka jest faktycznie bez sensu! Załączam screen dla mniej spostrzegawczych (http://img23.imageshack.us/img23/270/slabywielbladwtf.jpg).
Mam jeszcze takie podejrzenie, ale nie chcę nikogo oskarżać... ale okładka wygląda, jakby była FOTOSZOPOWANA!
edit: chyba wycofam swoje zamówienie.
Kurcze Łukasz. masz rację. Jak mogłem tych rzeczy nie zauważyć. No faktycznie. Wiedziałem że kto jak kto ale Ty się do mojego postu przypierdzielisz.
I doskonale to rozumiem. Bo przecież to jest normalne że dubluje się bohaterów serii na okładce!! ech, czuje skruchę.
chłopie. Po kim jak po kim, ale po Tobie spodziewałem się troszkę bardziej inteligentnego podejścia do tematu :/
-
LOL.
bez takich postow, nastepny poleci - x.
-
Pamiętacie, jak w którymś tomie autorzy ujawnili tajemnice warsztatu (np. gumkowanie lin, do których przymocowany jest Wilq)?
Więc spokojnie.... w dodatkach do zbiorczego z pewnością wszystko zostanie wyjaśnione!
-
Masz rację, wycofuję swoje wycofanie zamówienia.
-
Kurcze Łukasz. masz rację. Jak mogłem tych rzeczy nie zauważyć. No faktycznie. Wiedziałem że kto jak kto ale Ty się do mojego postu przypierdzielisz.
I doskonale to rozumiem. Bo przecież to jest normalne że dubluje się bohaterów serii na okładce!! ech, czuje skruchę.
chłopie. Po kim jak po kim, ale po Tobie spodziewałem się troszkę bardziej inteligentnego podejścia do tematu :/
Ależ Jacku, o co kaman? W "Understading Comics" McCloud udowadnia jasno i klarownie, że na jednym komiksowym obrazku mogą być pokazane wydarzenia rozciągnięte w czasie. Tej metody użyli bracia Softa na okładce. Proste?
Swoją drogą albo to już siódmy poziom żartu, albo ktoś w którymś momencie tego wątku jednak potraktował sprawę poważnie. Patrząc na temat wątku (Wilq) druga opcja w głowie mi się nie mieści.
-
Ale zaraz! W którymś odcinku był też dubler Wilqa.
A takie gwiazdy jak Słaby Wielbłąd i Alc-man na pewno mają sobowtórów, by unikać namolnych fanów.
-
Jarku, z nieba mi spadasz. Normalnie nie chciało mi się tego tłumaczyć wszystkiego. Bóg Ci zapłać, bom spłukany.
-
Ależ Jacku, o co kaman? W "Understading Comics" McCloud udowadnia jasno i klarownie, że na jednym komiksowym obrazku mogą być pokazane wydarzenia rozciągnięte w czasie. Tej metody użyli bracia Softa na okładce. Proste?
powiedzmy, że jestem zagorzałym tradycjonalistą i takie rzeczy do mnie nie przemawiają ;) i tak jak mogę uznac okładki Wróblewskiego z przeróznymi "wybranymi" momentami z komiksu, tak dublowania bohaterów na jednym kadrze nie potrafię znieść ;)
tejże książki nie czytałem :> więc nie wiem co mógł powiedzieć Pan McCloud ;)
-
Przeczytaj.
Bohater całej afery podsumowałby to krótko:
(http://i268.photobucket.com/albums/jj19/pk_photos/wilq2minismiech.gif) -(Buce!)
-
Przeczytaj.
Może kiedyś. na razie nie mam na to ochoty i czasu
-
To błąd, błąąąd. :)
"Understanding comics" mówi o rzeczach oczywistych, ale pozwala spojrzeć na pewne zagadnienia pod nowym kątem.
-
Dziękuję autorom za konkurs muzyczny związany z nowym albumem - nie dość, ze trafili idealnie w moje gusta, to pozwolili mi "odświeżyć" pamięć i odkurzyć moją kolekcję licealnych płyt schowanych w najciemniejszym kącie w ostatnim pomieszczeniu piwnicznym...
Dzięki chłopaki, kiedy można zgłosić się po odbiór albumu? :D
-
Dzięki chłopaki, kiedy można zgłosić się po odbiór albumu? :D
Spokojnie Maćku, znam kilka osób które odpowiedziały na tę zagadkę kilka godzin po jej pojawieniu się w sieci ;) ustaw się w kolejce ;)
-
Mam tylko nadzieję, że dadzą znać kto wygrał przed końcem tego tygodnia ;-)
-
Ja swoją odpowiedź wysłałem kilka godzin po tym jak dostałem maila. Tak to jest jak się do 5 rano ogląda mecze NBA. Tylko, że pomyliłem się przy jednej płycie(na usprawiedliwienie powiem, że nigdy nie słuchałem takiej muzyki i kompletnie nie znam tych płyt), więc pewnie szans wielkich nie mam.
-
Spokojnie Maćku, znam kilka osób które odpowiedziały na tę zagadkę kilka godzin po jej pojawieniu się w sieci ;) ustaw się w kolejce ;)
Cóż, czas ma tutaj Jacku drugorzędne znaczenie - mnie bardziej od tego kiedy kto odpowiedział interesuje kto trafił CAŁKOWITEGO FULA.... 8)
-
Jak tak teraz spojrzę, to nie do końca jestem pewien tej kapeli obok plakatu Nocturnusa... :-?
-
Jak tak teraz spojrzę, to nie do końca jestem pewien tej kapeli obok plakatu Nocturnusa... :-?
chodzi Ci o Paradise lost - Shades of god (http://www.joxerecordings.de/Paradise_Lost_-_Shades_Of_God-front.jpg)(wyżej), czy Messiah - Extreme cold weather (http://i255.photobucket.com/albums/hh153/megamp3n/Messiah-ExtremeColdWeather.jpg) z lewej ? ;)
-
Aaaa tak coś czułem, że walnąłem się przy Messiahu!
-
Szacun chłopaki! Kilka kapel/okładek znałem, ale żeby wszystkie...... Fiu fiu.....
-
chodzi Ci o Paradise lost - Shades of god (http://www.joxerecordings.de/Paradise_Lost_-_Shades_Of_God-front.jpg)(wyżej)
No i tego właśnie nie wiedziałem. Cholera.
-
Autorzy powinni dodać jeszcze jedną opcję konkursową - dodatkowy punkt za bycie na koncercie którejś z "plakatowych" kapel :badgrin: Miałbym dodatkowy bonus! :D
HELL AWAITS!
http://i88.photobucket.com/albums/k183/Magic76/DSC00084.jpg
-
A tak z ciekawosci - jakie kapele wystapily w konkursie (poza PL)?
-
Kreator - Coma of souls
Metallica - Kill'em all
Death
Vader
Anthrax - Persistence of time
Bathory
Slayer - South of heaven
Sepultura - Arise
Messiah - Extreme cold weather
Nocturnus - The Key
Obituary
Sodom - Persecution mania
-
Kreator - Coma of souls
Metallica - Kill'em all
Death
Vader
Anthrax - Persistence of time
Bathory
Slayer - South of heaven
Sepultura - Arise
Messiah - Extreme cold weather
Nocturnus - The Key
Obituary
Sodom - Persecution mania
No i ten zapomniany "Paradise lost - Shades of god"
No i "Death" mogła być płyta Live in LA (http://ecx.images-amazon.com/images/I/513YWNqlEgL._SL500_AA280_.jpg) (zwłaszcza że na plakacie pod logiem jest tekst tak jak na płycie)
-
No i ten zapomniany "Paradise lost - Shades of god"
"jakie kapele wystapily w konkursie (poza PL)?" 8)
-
No i "Death" mogła być płyta Live in LA (http://ecx.images-amazon.com/images/I/513YWNqlEgL._SL500_AA280_.jpg) (zwłaszcza że na plakacie pod logiem jest tekst tak jak na płycie)
Ja właśnie tak obstawiałem, chociaż miałem wątpliwości, bo Death z plakatu jednak nieco się różni tą czachą nad H ;-)
-
Ja właśnie tak obstawiałem, chociaż miałem wątpliwości, bo Death z plakatu jednak nieco się różni tą czachą nad H ;-)
równie dobrze to mogło być
Death - Back from the Dead (http://1.bp.blogspot.com/_Zd2cPklZsG8/Sh1PSvcrl2I/AAAAAAAAATk/VHtwbxafkfY/s320/Back+From+The+Dead+%28demo+1985%29.jpg)
-
Coraz bardziej zbaczamy z tematu....
Ale w sumie jak są trzy słowa pod nazwą DEATH to równie dobrze mogłoby być to SCREAM BLOODY GORE, albo INDIVIDUAL THOUGHT PATTERNS 8)
-
Kreator - Coma of souls
Metallica - Kill'em all
Death
Vader
Anthrax - Persistence of time
Bathory
Slayer - South of heaven
Sepultura - Arise
Messiah - Extreme cold weather
Nocturnus - The Key
Obituary
Sodom - Persecution mania
Death to pewnie Live in L.A. albo ta druga od Ystada.
Mefisto - SBG i ITP mają kolorowe grafiki na okładce, a logo na górze,
A Bathory to zapewne debiut "Bathory"
Trafiłem wszystkie poza Paradise Lost, z którego zrobiłem Entombed - Uprising sugerując się ksywą postaci. :D
-
A Bathory to zapewne debiut "Bathory"
Ja uważam, że plakaty Bathory, Obituary i Vadera nie dotyczą żadnej płyty.
-
A Bathory to zapewne debiut "Bathory"
Raczej nie, bo tam logo było u góry plakatu.
ja się poważnie zastanawiałem czy Vader to nie może być płyta z koncertu "Vision and Voice" (1998) lub tego późniejszego "More Vision and the Voice" (2002) http://www.vader.pl/gfx/records/more.jpg
;)
Ja uważam, że plakaty Bathory, Obituary i Vadera nie dotyczą żadnej płyty.
ale wychodzę z założenia, że skil ma rację.
No ale my tu o Wilq'u powinnismy gadac a nie o muzie.
Tak więc:
Faktycznie zastanawiam się czy kolejny newsletter Wilq'a pojawi się przed końcem "okresu zamawiania" ;)
-
Z tym Bathory pewnie racja, ale że nie dają punktów ujemnych, to pozwoliłem sobie strzelić albumy.
Ja tam po ostrej konkurencji zaprezentowanej tutaj straciłem nieco nadzieję. Napisałem niby kilka godzin po, ale mam jeden błąd. Cholerne gotyckie cioty z Paradise Lost. :lol: ;-) Zmyliło mnie, bo Entombed słucha poza nimi głównie death i thrash metalu... A tu Paradajsi. :doubt:
Ystad, ile znasz tych osób z fullem trafionym? :)
Gadamy o Wilq - o konkursie w nim, w którym można go wygrać i o upodobaniach muzycznych jednej postaci z niego. Nie wiem, czy da się gadać bardziej o Wilq, nie mając pod ręką np. nowego Wilq. Także nie bądźmy przesadnie poprawni.
-
Przyszedł newsletter i chociaż nie wygrałem to setnie mnie mail rozbawił, zwłaszcza fragment o nagrodach specjalnych :lol: Populałem się w robocie.
-
Dzięki chłopaki, kiedy można zgłosić się po odbiór albumu? :D
Nie można, bo nie wygrałeś, Macieju.
Ja także nie. Ale trafiłem z Death i Live in L.A.
Następny konkurs przy Wilq5678. :lol:
I ostateczne rozwiązanie:
http://www.wilq.pl/1234/wilq_rozwiazanie_magda.jpg
-
Nie można, bo nie wygrałeś, Macieju.
Ja także nie. Ale trafiłem z Death i Live in L.A.
Następny konkurs przy Wilq5678. :lol:
I ostateczne rozwiązanie:
http://www.wilq.pl/1234/wilq_rozwiazanie_magda.jpg
a gdzie są wyniki pełne ? ;) bo ja newslettera nie dostałem...
dobra, dostałem od skil'a. Dzięki.
Mimo iż miałem wszystkie odpowiedzi dobrze niestety nie udało mi się wygrać :) no ale wysłałem swoje odpowiedzi po 8 i pół godzinach od otrzymania newslettera :) więc deko późno
-
Witamy
Jeszcze tylko do środy, 11 listopada 2009 włącznie, zamawiać można
komiks Wilq1234Album po promocyjnej cenie - 79 zł*
Potem obowiązywać już będzie regularna cena 119 zł
Czy mam przez to rozumiec, ze Wilq 1234 nie bedzie dostepny tylko w przedsprzedazy?
-
Czy mam przez to rozumiec, ze Wilq 1234 nie bedzie dostepny tylko w przedsprzedazy?
Ochmójboże nie będzie jedynyniepowtarzalnywyjątkowy! Byle chłystek będzie se go mógł kupić! Niebo się wali! Nas oszukali!
-
Dzieki za "odpowiedz".
-
Przepraszam cię, ale skoro jest napisane, że po 11 będzie dostępny w jakiejś cenie, to chyba znaczy (nie wiem, może się mylę), że będzie dostępny. Nieprawdaż?
Teraz trzeba tylko sprawdzić, do kiedy jest przedsprzedaż. Jeśli do 11, to znasz odpowiedź na swoje pytanie. Jeśli do kiedyś później, no to nie jesteś pewien.
-
Popraw mnie jesli sie myle, ale ten komiks mial byc dostepny tylko w przedsprzedazy...
-
Widać był to chwyt marketingowy, by sprawdzić zainteresowanie. Skoro zainteresowanie jest duże - a jest, bo zobacz, że z dwóch sklepów go zamawiających zrobiło się bodajże sześć - to nic dziwnego, że chcą jeszcze na nim zarobić.
Podobnie jak godai nie uważam tego za problem, choć owszem - lekką niekonsekwencję. Mi tam zależy, by dany komiks mogło kupić jak najwięcej osób. :) Sytuacja, gdy nowy fan komiksu musi sprzedać nerkę, by kupić "Preachera", czy limitowanych "Mistrzów" od "kolekcjonerów" na allegro jest śmieszna.
-
Niekonsekwencja? Chwyt marketingowy? Dawniej mowilo sie prosciej: dymanie klienta.
Rozumiem, ze na chwile obecna stan pojedynku klienci vs sklepy jest jeden do jednego? :)
-
No tak, tak, przepraszam, masz zupełną rację. Sytuacja, w której wychodzi się naprzeciw zapotrzebowaniu i odpowiada na popyt, aby jak najwięcej osób mogło cieszyć się dobrym komiksem to jest wręcz podręcznikowa definicja "dymania klienta" jak to raczyłeś określić.
Czy raczej dymania "kolekcjonerów", jak to ładnie Verminard raczył nadmienić. Nie będą mogły biedaczki z 300% przebiciem sprzedać "frajerom", bo zły imperialistyczno-kapitalistyczny wydawca postanowił sam sprzedać tyle, żeby nikomu nie zabrakło. Czy czegoś nie rozumiem? Bo może nie rozumiem, bo mi wisi, czy komiks, który mam ja mam milion Polaczków, czy też jedynie prócz mnie 999 Polaczków.
-
Nie można, bo nie wygrałeś, Macieju.
Buuuuuu! :evil: Chyba na złość wszystkim odmrożę sobie nos! :evil: :evil: :evil:
-
@godai
Nie zmienia sie zasad w trakcie gry.
Glupoty wypisujesz. Znowu.
-
Pfff, zasad. Podpisałeś z nimi umowę, że będziesz miał limitowaną edycję? Powiedz mi najpierw, czemu krzyczysz - bo cię boli serce kolekcjonera, czy z jakiego powodu? A potem mów o głupotach. Które sam wypisujesz. Też nie pierwszy raz, jak już sobie personalnie dosłownie jedziemy.
Żal ci, że inni też mogą kupić? Odmawiasz innym prawa do nabycia Wilqa? Chcesz ograniczyć sprzedaż i dostępność komiksu? Dla mnie się to TYLKO do tego sprowadza. Identyczna sytuacja, jak z tymi jęczącymi, że ojezuojezu niewolnowznawiać mistrzówkomiksu!
Ogarnij się. "Zasady gry"? Od kiedy prywatny przedsiębiorca sprzedający swoje dzieło to jakaś gra i jakieś zasady? Zmiana zasad to by była, jakbyś kliknął za cenę 79 a naliczyliby ci 179.
-
Ale o czym Wy mowicie? Ten komiks nigdy nie mial byc limitowany, po prostu cena w przedsprzedazy miala byc nizsza i tyle.
Jak ktos sie burzy, to widac, ze nie jest czytelnikiem, tylko spekulantem a tacy musza sie liczyc z zawodowym ryzykiem wdupienia.
-
Pfff, zasad. Podpisałeś z nimi umowę, że będziesz miał limitowaną edycję? Powiedz mi najpierw, czemu krzyczysz - bo cię boli serce kolekcjonera, czy z jakiego powodu? A potem mów o głupotach. Które sam wypisujesz. Też nie pierwszy raz, jak już sobie personalnie dosłownie jedziemy.
Po co mam pisac? Ty juz to za mnie zrobiles. Jestes przeciez nieomylny. Rozumiesz, ze to jest celowe wprowadzenie ludzi w blad? Mam pisac kolorowa czcionka zebys to pojal?
Żal ci, że inni też mogą kupić? Odmawiasz innym prawa do nabycia Wilqa? Chcesz ograniczyć sprzedaż i dostępność komiksu? Dla mnie się to TYLKO do tego sprowadza. Identyczna sytuacja, jak z tymi jęczącymi, że ojezuojezu niewolnowznawiać mistrzówkomiksu!
Gdzie tak napisalem? Znowu glupoty i bzdury wypisujesz.
Ogarnij się. "Zasady gry"? Od kiedy prywatny przedsiębiorca sprzedający swoje dzieło to jakaś gra i jakieś zasady? Zmiana zasad to by była, jakbyś kliknął za cenę 79 a naliczyliby ci 179.
Czy sprzedawaca ma prawo dy**c klienta? Jesli zamowie Wilq 1234 to policze sobie strony, bo rownie dobrze moze sie okazac, ze objetosc komiksu tez ulegla zmianie (okladka nie bedzie "twardsza" tylko "lekko sztywniejsza; kolory beda, ale tylko 2; nadal dostepne tylko w 2 ksiegarniach?) :)
-
Po co mam pisac? Ty juz to za mnie zrobiles. Jestes przeciez nieomylny. Rozumiesz, ze to jest celowe wprowadzenie ludzi w blad? Mam pisac kolorowa czcionka zebys to pojal?Gdzie tak napisalem?
Jasno i klarownie wynika z twojej wypowiedzi.
Znowu glupoty i bzdury wypisujesz.Czy sprzedawaca ma prawo dy**c klienta?
Odp:
Ale o czym Wy mowicie? Ten komiks nigdy nie mial byc limitowany, po prostu cena w przedsprzedazy miala byc nizsza i tyle.
Jak ktos sie burzy, to widac, ze nie jest czytelnikiem, tylko spekulantem a tacy musza sie liczyc z zawodowym ryzykiem wdupienia.
kolory beda, ale tylko 2; nadal dostepne tylko w 2 ksiegarniach?) :)
Czyli kolory będą. Chyba, ze dla ciebie, "kolorowy komiks" to "komiks z minimum 16 kolorami". Nie rób z siebie głupca. Tym bardziej, że było WYRAŹNIE powiedziane i pokazane - jakie te kolory będą. Widziały gały co brały.
"Tylko w 2 księgarniach" - o bożeboże, stała się rzecz niedopuszczalna, komiks będzie dostępny w większej ilości sklepów. Wydawca ZŁAMAŁ ZASADY. Wydawca nas WYdy**ł. Wydawca udostępnił komiks w szerszej dystrybucji, trzeba Minkiewiczów publicznie polać benzyną i spalić na rynku w Krakowie najlepiej, bo nas WYdy**li! Jak śmieli rozszerzyć dystrybucję i ułatwić zycie potencjalnemu czytelnikowi. Za wychodzenie na przeciw odbiorcy i ułatwianie zycia czytelnikowi komiksu w Polsce powinna być dozgonna kara zakazu publikacji.
Och bożeboże, kończę tę dyskusję, bo gadać do ciebie, to jak gadać do pasa startowego (jeśli jesteś na tyle bystry, żeby wyłapać tę inwektywę).
A gdyby, GDYBY! OBNIŻYLI CENĘ! To też byś dał się, że cię WYdy**li? W końcu tak samo "złamali zasady gry"...
EOT
Cytat za Tomkiem Lisem się aż prosi.
-
Ale o czym Wy mowicie? Ten komiks nigdy nie mial byc limitowany, po prostu cena w przedsprzedazy miala byc nizsza i tyle.
UWAGA! ALBUM DOSTĘPNY TYLKO W INTERNETOWEJ PRZEDSPRZEDAŻY! @imago
Uwaga! Album dostępny tylko w internetowej przedsprzedaży! @incal
Po tym okresie, jeżeli z limitowanego nakładu coś zostanie, Wilq 1234 Album będzie sprzedawany po wyższej cenie, a byś może nie będzie sprzedawany w ogóle. @imago
Jak ktos sie burzy, to widac, ze nie jest czytelnikiem, tylko spekulantem a tacy musza sie liczyc z zawodowym ryzykiem wdupienia.
Rozumiem, ze chodzi o mnie, tak? Napisz, prosze ile to ja komiksow sprzedalem i ile sie na nich nazarabialem. Na gofra starczy? Wychodzi na to, ze komiksowy spekulant i spekulant to dwie roznie osoby.Bzdury, bzdury, bzdury
Cytujesz moja wypowiedz razem ze smilem na koncu a potem marnujesz swoj czas (moj zreszta tez) i sam sie nakrecasz. To byl zart, rozumiesz? Glupka z siebie zrobiles. Dociera do Ciebie, ze mozesz sie mylic? Zachowujesz sie jak gowniarz i internetowy napinacz.
-
Rozumiem, ze chodzi o mnie, tak? Napisz, prosze ile to ja komiksow sprzedalem i ile sie na nich nazarabialem. Na gofra starczy? Wychodzi na to, ze komiksowy spekulant i spekulant to dwie roznie osoby.Cytujesz moja wypowiedz razem ze smilem na koncu a potem marnujesz swoj czas (moj zreszta tez) i sam sie nakrecasz. To byl zart, rozumiesz? Glupka z siebie zrobiles. Dociera do Ciebie, ze mozesz sie mylic? Zachowujesz sie jak gowniarz i internetowy napinacz.
Umiesz czytać? To zobacz, że ja tego nie powiedziałem.
Żart, mówisz? Nie zauważyłem. Nie próbuj teraz kota ogonem odwracać, bo gówno to było, a nie żart.
Prosi się albo klasyka polskiej literatury, albo cytat z króla Hiszpanii.
A teraz ciskaj się dalej, jak masz za mało kawy w organizmie. Koniec, k**wa, EOT. Nie da się rozmawiać z debilami (bo dyskusja to to nie jest). W prezencie zostawiam ci ostatnie słowo, jakby durne nie miało być.
Jak masz problem z "internetowym napinaczem" to pogadajmy na żywo - każdy ci mnie palcem pokaże na dowolnym spotkanie, gdzie bywam. Przyjdź i wyłuszcz mi swoje poczucie humoru, bo jest na tyle niecodzienne, że warto je zbadać.
-
Umiesz czytać? To zobacz, że ja tego nie powiedziałem.
A ty umiesz? Kogo cytowalem? Ciebie czy uzytkownika o nicku xionc
Żart, mówisz? Nie zauważyłem. Nie próbuj teraz kota ogonem odwracać, bo gówno to było, a nie żart.
:):):) - rozumiesz juz? _Z_a_r_t_. Po to dalem smila na koncu, ale Tobie by to do glowy nie przyszlo.
Reszty nie komentuje. Szkoda czasu.
-
Popraw mnie jesli sie myle, ale ten komiks mial byc dostepny tylko w przedsprzedazy...
Nieprawda - patrz wywiad z Bartkiem (http://wrak.pl/index.php?strona=artykuly1&t=wywiad_kolorowy_wilq).
-
Nieprawda - patrz wywiad z Bartkiem (http://wrak.pl/index.php?strona=artykuly1&t=wywiad_kolorowy_wilq).
Dziekuje za linka. Czemu w takim razie sklepy oszukuja klientow sugerujac im, ze komiks bedzie dostepny tylko w internetowej przedsprzedazy?
-
Sklepy maja marze, wiec normalne, ze chca zarobic. Marketing.
-
Popraw mnie jesli sie myle, ale ten komiks mial byc dostepny tylko w przedsprzedazy...
Poprawiam Cię: komiks nie miał byc tylko w przedsprzedaży.
Cytat z newslettera Wilq:
"Wilq1234Album będzie dostępny wyłącznie w dwóch księgarniach internetowych, a zamawiać w cenie promocyjnej można tylko do 10 listopada 2009. Potem, jeżeli z limitowanego nakładu coś zostanie, Wilq1234Album będzie sprzedawany po wyższej cenie i nie możemy zagwarantować, że będzie sprzedawany w ogóle."
Jak widać nie wszystko z zaplanowanego przez twórców limitowanego nakładu sprzedało się w przedsprzedaży.
-
Sklepy maja marze, wiec normalne, ze chca zarobic. Marketing.
Zgadzam sie, ale to chyba nie jest powod aby oszukiwac klienta? Jesli wchodze na strone ksiegarni i wita mnie baner "Wilq tylko w internetowej przedsprzedazy" to jak mam to rozumiec? Nadal jest to marketing?
-
Zgadzam sie, ale to chyba nie jest powod aby oszukiwac klienta? Jesli wchodze na strone ksiegarni i wita mnie baner "Wilq tylko w internetowej przedsprzedazy" to jak mam to rozumiec? Nadal jest to marketing?
A gdzie tu jest kłamstwo? Widziałeś gdzieś w stacjonarnym sklepie ten komiks w przedsprzedaży?
ciach ciach i flame, ktory nastapil po tym poscie leci na /dev/null - x.
-
Jak widać nie wszystko z zaplanowanego przez twórców limitowanego nakładu sprzedało się w przedsprzedaży.
Tak wszyscy ciągle używają określenia "limitowany", ze ja zapytam:"Jak nakład właściwie ma ten album????????"
-
Jak to jaki? Limitowany. :)
Po to jest przedsprzedaż, żeby nikomu nie zabrakło. O!
-
Tak wszyscy ciągle używają określenia "limitowany", ze ja zapytam:"Jak nakład właściwie ma ten album????????"
To chyba słodka tajemnica wydawcy, ale jeżeli założyli, że np. to wydanie ukaże się w nakładzie limitowanym do 5 tys. to miało prawo trochę im zostać po przedsprzedaży :)
Ogolnie chyba Wilq zrobił sobie niezły żart z fanatyków komiksu limitowanego bo szczerze mówiąc uważam za głupotę ograniczanie kurze ilości znoszonych złotych jaj. W końcu autorzy z tego żyją, a zeszyty wychodzą na tyle rzadko, że i im może zabraknąć "do pierwszego" :)
-
Poza tym nikt(przynajmniej mam taką nadzieję) nie kupował tego wydania z myślą o tym jaki to będzie bardziej elitarny od innych, którzy już przenigdy nie dostąpią szansy jego zakupienia, ani tym bardziej nie kupował większej ilości z myślą o późniejszej sprzedaży za 200zł od sztuki na allegro. Na pocieszenie tym, których zabolała spodziewana możliwość zakupu inaczej niż w przedsprzedaży, zostaje fakt, że w przedsprzedaży wyszło sporo taniej.
-
Poprawiam Cię: komiks nie miał byc tylko w przedsprzedaży.
Cytat z newslettera Wilq:
"Wilq1234Album będzie dostępny wyłącznie w dwóch księgarniach internetowych, a zamawiać w cenie promocyjnej można tylko do 10 listopada 2009. Potem, jeżeli z limitowanego nakładu coś zostanie, Wilq1234Album będzie sprzedawany po wyższej cenie i nie możemy zagwarantować, że będzie sprzedawany w ogóle."
Jak widać nie wszystko z zaplanowanego przez twórców limitowanego nakładu sprzedało się w przedsprzedaży.
Nie mówiąc o tym, że ten tekst można różnie interpretować. A może poeta miał na myśli opcję, w której, jeśli zostanie coś po przedsprzedaży (choćby jeden egzemplarz), to zrobią dodruk, który będzie sprzedawany po wyższej cenie :D
-
ani tym bardziej nie kupował większej ilości z myślą o późniejszej sprzedaży za 200zł od sztuki na allegro.
Cóż, bez ironii, podziwiam twoją wiarę w ludzi.
-
Cóż, bez ironii, podziwiam twoją wiarę w ludzi.
Nie ma co podziwiać. Nawet przez myśl mi nie przyszło, że to co napisałem mogłoby być prawdą. To taki sarkazm był. Jestem dyplomowanym humanistą i ostatnim, w co mógłbym uwierzyć, jest człowiek.
-
A może poeta miał na myśli opcję, w której, jeśli zostanie coś po przedsprzedaży (choćby jeden egzemplarz), to zrobią dodruk, który będzie sprzedawany po wyższej cenie :D
Jakoś mi się przypomina sytuacja z "Komiksami Nieznanymi" - co prawda przedsprzedaży tam nie mieliśmy jako takiej (choć zabukować egzemplarz wcześniej można było), to już widzę komentarze po tym jak byśmy wypuścili jednak dodruk, o jaki wielu prosiło...
-
Dostałem swojego Wilqa 1234: prezentuje się świetnie, kolorki super zrobione, delikatniuchne (pastele, fioleciki). Obwoluta bomba!
-
Dostałem swojego Wilqa 1234: prezentuje się świetnie, kolorki super zrobione, delikatniuchne (pastele, fioleciki). Obwoluta bomba!
a bez subskrypcji kosztuje tyle:
http://allegro.pl/item846480721_wilq_1234_album_kolor_twarda_oprawa_wyd_2009.html
juz 79 wydawalo mi sie cena absurdalna, ale na pewno ktos to kupi
-
z CK jeszcze nie było jeszcze żadnego info (zapisałem się - tak na wszelki wypadek pytam, bo może znów mejl widmo był)?
-
z CK jeszcze nie było jeszcze żadnego info (zapisałem się - tak na wszelki wypadek pytam, bo może znów mejl widmo był)?
Ja dostalem 2. :)
-
juz 79 wydawalo mi sie cena absurdalna, ale na pewno ktos to kupi
A za jaką uznasz cenę 119 zł za jaką za chwilę będzie sprzedawany (a w sklepie Gildii np. już jest) ???
Co ciekawe na allu Incal sprzedaje Wilqa po 105 zł, a na stronie sklepu po 99 :evil:
-
Kara za lenistwo, jak ktos wchodzi tylko na allegro.
Ja rozumiem tych, ktorzy nie maja pierwszych Wilqow = wtedy to sam bym kupil. Ale mam pierwszego Wilqa oba wydania i wszystkie produkty, wiec mowie pas.
-
Ja dostalem 2. :)
ale że jest do odbioru dostałeś info?
-
Bardzo jestem kontent z zakupu. Wilczek mnóstwo ok!
-
ale że jest do odbioru dostałeś info?
Ano
Witam
miło jest nam poinformować że osoby które zamówiły sobie album "WILQ 1234" w naszym sklepie mogą już od dzisiaj odbierać zarezerwowane egzemplarze.
Przypominamy że komiks ten jest kolorową, twardookładkową reedycją pierwszych czterech albumów serii Wilq autorstwa Tomasza i Bartosza Minkiewiczów. Cena komiksu w CK to 79,00.
pozdrawiam
Centrum Komiksu
-
Świetnie się prezentuje to wydanie. Obwoluta, wiadomo piękna. Papier - kreda. Kolory również w odpowiedni sposób nałożone i dobre. Profesjonalne wydanie, oby takich więcej. Do tego jeszcze w Imago dziś jak odebrałem dostałem kalendarz Jeż Jerzy na rok 2010. Ten sam co repek swego czasu rozdał na Polterze, bodaj molochowi :].
-
Brakuje mi tylko kolorowych wersji okładek od zeszytów 1-4.
-
znów nie dostałem mejla z CK!
idę po wilqa!
EDYTA
byłem, odebrałem:) dam sobie pod choinkę (więc nie zaglądam do środka:):)
-
Nowy Wilq już do kupienia w Empiku po lekturze przyznam że jestem troche zawiedziony, musze dodać że jest to pierwszy Wilq przeczytany przezemnie i chyba za wiele sie spodziewałem. Z różnych stron dochodziły mnie zachwyty nad tym komiksem wiec postanowiłem spróbować, nie wiem może wcześniejsze albumy były lepsze może chłopaki złapali zadyszke. Porównując np do Jerza Jeżego (podobna konwencja) Wilq u mnie przegrywa z jerzem. Natomiast rysunek przypomina mi Butenke :wink: i tu ma plusa
sorry za błąd oczywiście Jeż Jerzy :wink: zasypiam nad klawiaturą
Jest taki przycisk jak modyfikuj do poprawy postów.
graves
-
Zdecydowanie warto przeczytać wcześniejsze Wilqi. Generalnie poziom kolejnych zeszytów spadał przez lata, niestety bracia już się trochę wypalili. Ja też spodziewałem się czegoś więcej po roku czekania niż 40 stron przeciętnych historii, ale co począć. Raczej nie łudzę się że ujrzymy jeszcze tak dobre zeszyty jak kiedyś, na początku serii.
-
Moim zdaniem Wilq nie zmienił się aż tak bardzo. Po prostu część czytelników przyzwyczaiła się już do tego typu humoru i chcieliby pośmiać się z czegoś innego, a część wyrosła i przestało ich śmieszyć. W każdym razie "Pół pangi, pół zdziry" na pewno nie jest przeciętną historią.
-
No może coś być w tym co piszesz :smile:
Lunn - wiecej tresci prosze na przyszlosc, bo samo stwierdzenie, ze sie z kims zgadzasz to troche nabijanie postow - x.
-
Na facebookowym profilu Wilq'a (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq) ujawniono okładkę szesnastego zeszytu tej serii, zatytułowanego Vendetta Brutto (http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/wilq/16). Premiera komiksu już na początku grudnia.
-
Czy zauważyliście, że na wewnętrznej stronie okładki 17 numeru (Podaj Macieju) jest oficjalna zapowiedź wydania zbiorczego 5678. Komiks ma się ukazać 11.11.11.
-
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13740447,Najwiekszy_polski_superbohater_sie_sprzedal__Wilq.html (http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13740447,Najwiekszy_polski_superbohater_sie_sprzedal__Wilq.html)
Ideał sięgnął bruku? :lol:
-
E tam, z tego co pamiętam, to już coś reklamował, a ostatnio był na koszulkach pewnej sieci.
Niech zarabiają na swoim komiksie jak najwięcej, może szybciej pojawi się kolejny odcinek.
Inna rzecz, że ten spot jest koszmarny. No i ten głos Wilqa to jest po prostu do d...y.
-
E tam, z tego co pamiętam, to już coś reklamował
ś.p. otoPraca.pl (http://www.komiks.gildia.pl/newsy/archiwum/2009/04/wilq-prezentuje-w-otopraca).
Inna rzecz, że ten spot jest koszmarny. No i ten głos Wilqa to jest po prostu do d...y.
True - ogólny "humor" i głos Wilqa w tym klipie to lekka żena.
-
Pomysłodawcy spotu zasugerowali sie wyglądem - głos podkłada Eryk Lubos, który bez charakteryzacji mógłby robić za Wilq. No ale głos, jak słychać, wzbudza kontrowersje..
-
Zauważył ktoś w ogóle wydanie "The best of"? Twarda oprawa, 124 strony, 29,93 zł w sklepie gildii. Pewnie niekolorowane. Może jakieś bonusy dorzucą, niepublikowane wcześniej (byłoby super)
Dla mnie to musisz-mieć, choć oczywiście wolałbym kolorowe 9,10,11,12. Wiadomo coś o tem?
-
Ktoś już ma tego Wilq the best of? Są dodatki?
-
Ktoś już ma tego Wilq the best of? Są dodatki?
Nabyłam drogą kupna :D ale dodatków żadnych nie było, choć nie wiem na jakie dodatki liczysz.
-
No choćby słit focia z prezesem, albo plan chaty Wilq'a. Ot, małe, drobne przyjemności.
-
Jest jeden dodatek w postaci reklamy sklepu gildia.pl i komiksów z superbohaterami, m.in. ubijaczki do jajek, oczywiście w pelerynie :)
-
A skoro tak - to właśnie kupiłem. Kupon za dwie dychy się przydał. :wink:
-
Pytanie do tych, co byli na MFKiG (lub nie byli, ale wiedzą). Czy autorzy zapowiedzieli lub odpowiedzieli coś lub unikali odpowiedzi na pytania o kolejne wydanie zbiorcze (9,10,11,12)?
-
Drobne info z FB:
"A jak ktoś nie chce płakać i jęczeć że trzeba zrobić dodruk kolorowego Wilqa 9-12 to niech się spieszy z zakupami. Bo dodruków nie planujemy.".
-
Kolorowy integral 5,6,7,8 się nie wyprzedał to nagle 9,10,11,12 się wyprzeda. Bez przesady.
-
Zrobili mniejszy nakład i bez problemu sie wyprzeda
-
Dla mnie to zwykłe gadanie żeby napędzić sprzedaż i lekka złośliwość w stronę osób, które w komentarzach na Facebooku ciągle im trują wyprzedanym tomie 1 i dodruku (szczególnie pod newsami o tomie 3).
-
Kolorowe zbiorcze wydania Wilqa to nic ciekawego, w wypadku tego komiksu kolor nawet ujmuje serii uroku. Pierwszy integral opchnąłem bez żalu, zostaję przy zeszytach.
-
może kogoś zainteresuje
https://www.youtube.com/watch?v=HbMwGZuFvxw (https://www.youtube.com/watch?v=HbMwGZuFvxw)
-
Chcę kupić jeden tom, co polecacie? Sprawa dosyć pilna, z góry dziękuję za pomoc.
-
Chcę kupić jeden tom, co polecacie? Sprawa dosyć pilna, z góry dziękuję za pomoc.
https://www.gildia.pl/komiksy/253622-wilq-superbohater-the-best-of
-
Zamówione :smile:
-
Jedno pytanie chodzi mi po głowie: czy komiksowy Wilq ma swój jakiś zachodni odpowiednik?
-
Jedno pytanie chodzi mi po głowie: czy komiksowy Wilq ma swój jakiś zachodni odpowiednik?
w sensie, że podobne konwencja, styl graficzny itp?
no jest tego troche w różnych andergrandach i alternatywach.
Z rzeczy bardziej znanych chociażby "Super Pan Owoc" DeCrecego.
-
Ponad rok czasu i brak nowego tytułu ? Co sie dzieje z naszym superbohaterem ??
-
Ponad rok czasu i brak nowego tytułu ? Co się dzieje z naszym superbohaterem ??
Osobiście trzymam kciuki za kolejny integral... :roll:
-
kolejny integral to wiadomo:) ale dlaczego nie ma nowych tytułów...?