A tak na powaznie, to jak czegos nie wiesz to zawsze mozesz zapytac (na forum Wraka mielismy specjalny dzial z poradami i tutorialami, tutaj niestety nie), zawsze sie znajdzie ktos kto cos tam jednak wie.
Mój prapradziadek zawsze mawiał:
"Dobry komiks nie jest zły".
Tak, więc jak robić komiksy?? ;) Czy trzeba wszystkie p[omysły spisywać, z rozplanowaniem kadru, itp? Czy może lepiej robić wszystko na żywca? Lepsze do komiksów są kartki, do drukarki, czy z bloku tech/rys? Lepiej poprawiać kontury cienkopisem, czy może piórem? Opłaca się robić tło ręcznie, czy lepiej rzucić na kompa, i "w pajncie" ?? I jeszcze pare pytań mam. Ale to może w następnej turze ;)
Kiedy będzie jakiś konkurs, bo zamierzam coś wyłać. Skoro wszyscy zaczynają od konkursów, to czemu nie... Jaki długi musi być komiks, żeby miał jakiekolwiek szanse na wyróżnienie? :?
Kiedy będzie jakiś konkurs, bo zamierzam coś wyłać. Skoro wszyscy zaczynają od konkursów, to czemu nie... Jaki długi musi być komiks, żeby miał jakiekolwiek szanse na wyróżnienie? :?
Mam pytan:
Są dwa różne komiksy , z różnymi ałtorami .
Wpadli oni na pomysł aby bochaterów umieścić w jednym komiksie .
Jak oni mają go narysować.
Np. na jednym obrasku jeden ałtor rysuje swoją postać i natym samym obrasku drugi ałtor swoją postać .
Jak to jest :?:
Mam pytan:
Są dwa różne komiksy , z różnymi ałtorami .
Wpadli oni na pomysł aby bochaterów umieścić w jednym komiksie .
Jak oni mają go narysować.
Np. na jednym obrasku jeden ałtor rysuje swoją postać i natym samym obrasku drugi ałtor swoją postać .
Jak to jest :?:
Wg. mnie ten rysownik, który leppiej potrafi oddać historię powinien zająć się stroną graficzną. Historie wiadomo powinni tworzyć obaj tfurcy.
Jak to jest :?:
Cytat: "Ziemniakento"
Wg. mnie ten rysownik, który leppiej potrafi oddać historię powinien zająć się stroną graficzną. Historie wiadomo powinni tworzyć obaj tfurcy.
Lub ten, który lepiej stawia kreski realistyczne, jeśli komiks ma być realistyczny ;) Z tymi "tfurcami" to ty ta specjalnie?
1. Zawsze miej pod ręką książkę odnoszącą się do tematu, który realizujesz. Robię komiks o dzikim zachodzie, mam encyklopedie dzikiego zachodu pod ręką.
2. Najprzyjemniejszą pracą jest faza początkowa, gdy masz dzieło w ołówku. Pózniej, gdy dochodzi tusz, musisz być nieomylny!
3. Początkowo uważałem, że komiks bezproblemowo można narysować na A4. Bardzo się myliłem...rysując komiks na A4 wkrótce odczujesz brak miejsca. A3- wg mnie najlepszy format do rysowania
Cytat: "Ziemniakento"
3. Początkowo uważałem, że komiks bezproblemowo można narysować na A4. Bardzo się myliłem...rysując komiks na A4 wkrótce odczujesz brak miejsca. A3- wg mnie najlepszy format do rysowania
Trzeba szybko powiadomic Adlera i Sledzia, ze bardzo sie myla rysujac plansze w A4 :shock:
Sam też wolę komiks na A3 rysować... :roll:
Turu, czytając twoje komentarze zdaje mi się, że z góry byłeś nastawiony na krytykę.
Po pierwsze: miałem na myśli głównie początkujących rysowników, którzy nie posiadają możliwości zabawy w programach graficznych, a nożyczki, korektor, klej (których sam używam) wchodzą do gry w ostateczności.
A co do plansz, czy ja mówiłem że nie można rysować w A4 czy B5? IMO wygodniej jest ciskać na A3 a tym co to robią na A4 chwała, bo oszczędzają na papierze.
Jesli sugerujesz poczatkujacemu tworcy, ze po nalozeniu tuszu nic juz nie moze zrobic, wprowadzasz go w blad juz na samym starcie.
I na koniec: nie wierzcie tutorialom na stronie Wilq'a. Stwierdzenie, że rysownik powinien bać się linijki jest jak najbardziej bezsensowne ;)
To ja tylko jedno zdanie:
Rysuje na A2 (bo mam większy wgląd w detal postaci), używam stalówki (bo nic nie jest w stanie powtórzyć takich miękkich i żywych linii), tuszu indyjskiego (bo jest najczarniejszy z czarnych) i papieru o co najmniej 120g (bo cieńszy pod wpływem tuszu by przypominał blachodachówkę).
Ale jak to już było tu powiedziane, każdy ma swoją metodę.
niezależnie od tego czy był to rysunek/malarstwo sztalugowe czy geometria wykreślna, wręcz zabraniali korzystania z linijek:shock:
Co do narzędzi to ja osobiście polecam zajebisty bajerancki japoński pędzelek do tuszu Pentela. Naprawdę fajne efekty można uzyskać (co widać np. u Przemka Truścińskiego).
Cytujniezależnie od tego czy był to rysunek/malarstwo sztalugowe czy geometria wykreślna, wręcz zabraniali korzystania z linijek:shock:
No z tą geometrią wykreślną bez linijki to pojechałeś. Moj profesorek od tego przedmiotu sie w trumnie przewraca...heh
Cytat: "zychu"
Co do narzędzi to ja osobiście polecam zajebisty bajerancki japoński pędzelek do tuszu Pentela. Naprawdę fajne efekty można uzyskać (co widać np. u Przemka Truścińskiego).
chyba już wszyscy tego pisako pędzla używają cholera>:]
a po ile takie
i gdzie ?
bo szukam czegoś dobrego między 0.3mm a cienkim markerem do średnio grubych linii. :roll:
bo teraz używam cd-markerów 0.7mm ale one baardzo siąkną w papier i nierówne krechy dają i przebijają nawet techniczne kartki.
eee chłopaki faber castle to ja mam ... pytanie o te japońskie pentele czym one się różnią i gdzie to świństwo można dostać
....kiedyś widziałem w użyciu to cudo i wydaje mi się że jest bardziej elastyczne i jakby to powiedzieć piórkowe.
Kup rapitografy "tusz nie przebija" , przy okazji są dokładniejsze, ale nieco droższe.
Cytuj
Kup rapitografy "tusz nie przebija" , przy okazji są dokładniejsze, ale nieco droższe.
ale mają sztywną, nieelastyczna końcówkę która nie pozwala na nonszalancje i szybsze ruchy. rapitograf trzyma w ryzach rysującego. to jednak sprzęt stworzony do konkretnego celu-rys. tech.
Wole je od falamstrów o określonej "niby" grubości
Cytat: "Mr Kostek"
Wole je od falamstrów o określonej "niby" grubości
w sensie że na przykład unipeny 0.1, 0.2, 0.3, 0.5, 0.8 to jedna i ta sama grubość? albo markery X, XB, XXB?
to zdecydowanie nie "niby " grubość. to odczuwalne w pracy rozmiary końcówek.
a, to rozumiem. no faktem jest,że taka końcówka 0.1 po długotrwałym używaniu zamienia sie na 0.2 lub coś około. inna sprawa to papier na którym tym pojedziesz.
Filip chyba na blogu pisał, że porwał się kiedyś na rysowanie tuszem na kredowym papierze, czyli raczej nie nasiąkającym, ale to niech on się raczej wypowie, bo nie wiem czy dobrze pamiętam.
W watku z blacksedem przy okazji pytalem o to, moze ktos mi to wyjasni bo to bardziej do tego topiku pasuje
#po co daje się inny kolor do szkicu? zeby łatwiej przymierzyć sie do koloru?może ktoś mi to wyjaśnić?#
W watku z blacksedem przy okazji pytalem o to, moze ktos mi to wyjasni bo to bardziej do tego topiku pasuje
#po co daje się inny kolor do szkicu? zeby łatwiej przymierzyć sie do koloru?może ktoś mi to wyjaśnić?#
http://www.pawelpiechnik.pl/blacksad_3.jpg
poz
binareus ... nom moze moze ... :)
możliwe, że tego niebieskiego szkicu nie musi później wymazywać jak skanuje bo skaner tego nie widzi po jakimś tam ustawieniu.
możliwe, że tego niebieskiego szkicu nie musi później wymazywać jak skanuje bo skaner tego nie widzi po jakimś tam ustawieniu.
co do amerykańskich prac to z tego co wiem nie zawsze inker jedzie po ołówku rysownika bezpośrednio na szkicu. kalka na podświetlanym stole, a jak coś nie wyjdzie to jeszcze raz bez płaczu można tuszować.
#po co daje się inny kolor do szkicu? zeby łatwiej przymierzyć sie do koloru?może ktoś mi to wyjaśnić?
http://www.pawelpiechnik.pl/blacksad_3.jpg
poz
A konkretnie jakich stalówek, jeśli można wiedzieć? Bo ja jakoś nie mogę trafić na nic dobrego i jeśli już to używam jakichś przedwojennych staroci, ale te już są na wykończeniu niestety.
Też używam A2 z tym, że papier Cansona 150g.
Cześć, ja mam takie pytanie, jak ktoś rysuje na kartce A3 to jak to skanuje, są takie skanery?
Co do skanów to tez mam skaner A4, od kilku lat go używam skanując A3 na dwa razy (sklejanie zajmuje ok. 1-2 min.) i jakoś żyję..
jeśli zeskanuje kartkę A4 to w efekcie otrzymuję,
zeskanowany obraz wielkości 3509x2477. (...) jeśli wystawię taki obrazek na stronie, to nie obejdzie się bez przesuwania suwakami.
Moje pytanie brzmi:
1. Czy jeśli użyję na przykład w takim photoshopie funkcji swobodnie przekształć, to stracę na jakości obrazka?
2. Czy może powinienem użyć jakiejś innej techniki do przekształcania?
skusiłem na skanerek A3 Musteka, niecałe 500zł, od profesjonalnego skanera dzielą go lata świetlne, ale jak na moje potrzeby wystarcza.
Najlepszym sposobem zmniejszenia obrazka do publikacji na stronie jest po prostu funkcja "resize / zmień rozmiar / wielkość obrazka" którą mają chyba wszystkie programy graficzne (nawet znacznie skromniejsze od Photoshopa) i znaczna część zwykłych programików do przeglądania (np. darmowy Irfan). Musisz tylko sprawdzić/wymyślić/zobaczyć jaką wielkość (szerokość lub wysokość w pikselach) obrazka potrzebujesz. Chyba każda tak afunkcja pozwala zmniejszyć proporcjonalnie (pojajesz jeden wymiar - drugi jest liczony automatycznie) lub nieproporcjonalnie (podajesz oba docelowe wymiary).
Cytat: "Binareus"skusiłem na skanerek A3 Musteka, niecałe 500zł, od profesjonalnego skanera dzielą go lata świetlne, ale jak na moje potrzeby wystarcza.
ja właśnie się skuszam również,
mógłbyś wyjaśnić jeszcze na czym polega ta świetlna róznica, i jakie są Twoje potrzeby, bo może skuszę się szybciej, bądź wolniej :)
To ja mam pytanko, jakie tablety możecie polecić osobom, które chcą rysować komiksy/obrazki? ;)
Jeśli jeszcze chcesz zamieścić na stronie w necie- przydaje się funkcja (np. w CorelPhotoPaint ) Web Image Optimizer. Polecam, używam od bardzo dawna do składania KZ.
ostatnio wyszedł niedrogi - 400zł - i solidny tablecik A6 Wacom Bamboo - przymierzam sie do niego :roll:
A teraz coś z zupełnie innej beczki: właśnie zakatowałem kolejny z rzędu rapidograf, zapchał się chyba, znacie może jakiś trick na zwrócenie mu życia? Używam rystorów, tusz techniczny więc wina pewnie gumki chlebowej... Jak mogę przeczyścić taki rapidograf?
a poza tym empro ty moze widzisz roznice ale potencjalny ogladacz jej nie wylapie ;P
A i słusznie, czasem tylko życia brakuje żeby się w pełni zaspokoić ;)
heh sugerujesz ze jesli nie skanuje w 600 tylko w 300 to nie ide do przodu ? bo do tego dąży nasza wymiana maan haha dobra to offtop kompletny...luuz wiem o co ci chodzi :D
http://www.pawelpiechnik.pl/tut.jpg
A teraz kolejne pytanie z jeszcze innej beczki: czy bijatyka ważna dla sensu opowieści rozciągnięta na sześć plansz to przesada?
Przy okazji jak nanosicie „chmurki”, używacie PS czy nanosicie je juz na szkic?
pozdro
a3 (a2) => a5?
Dlaczego wybrałeś takie wielkie formaty? Ile stron będzie miał ten komiks?
to ja dziękuje za odpowiedz ; )
tylko ciągle nie wiem co z wielkością czcionek, czy np. 10 będzie czytelna w formacie A5 ??
Próbne wydruki wydają się być jednak nieodzowne.
Takie pytanko o literki wstawiane ręcznie,
nie, że muszą być jak w pierwszych 48 Stronach, choć tamte pomimo małej czytelności ładnie komponowały się z rysunkami.
e nie gadaj bo sam śledziu mi powiedział kiedyś na Digarcie, gdzie jest 'stroke' w fotoszopie i jak robić dymki :D Do dziś na tym jadę.
e nie gadaj bo sam śledziu mi powiedział kiedyś na Digarcie, gdzie jest 'stroke' w fotoszopie i jak robić dymki :D Do dziś na tym jadę.
Musisz zmienic format z "greyscale" na "bitmap", czyli przekonwertowac ze skali szarosci na czern-biel.
a po co?
Juz wiesz po co?
EDIT => TUTAJ (http://papiohead.com/papiohead.php?open=tutorial&dzial=tutoriale&nazwa=raster&tytul=Dodawanie%20rastr%C3%B3w%20w%20Photoshopie) jest fajny tutorial do robienia rastrów w rysunku czarno białym. Wszystko krok po kroczku wyłuszczone.
Cytat: "turucorp"
Juz wiesz po co?
Nie. Nadal nie wiem po co ma zmieniać ze skali szarości na bitmapę wte i nazad.
Moje pytanie jest takie co wy robicie czy robicie to bardzo zawansowane czy wasze prace( bo niektórych tu widziałem) wyglądają lepiej bo macie wprawe?? :roll: a wiem że możliwości tego programu są ogromne np kiedyś próbowałem wstawiać dymki ale w PS byly tylko w jedą strone i zrezygnowałem ale tu ktoś pisze że robi ci to kompletnie inaczej ...
taki
efekt (http://winogrono.net/_up/5/c/2/8/1/1/1/c28111b599de9c479ab564636f9d2d89.jpg)
Ja bym zastosował bichromię a następnie nałożył kolorową warstwę z trybem mieszania typu rozjaśnianie liniowe, albo mnożenie odwrotności. Potem tylko dodać szum/plamy ręcznie, albo korzystając z jakiegoś innego zdjęcia.
by Nowy
Cytat: "turucorp"Musisz zmienic format z "greyscale" na "bitmap", czyli przekonwertowac ze skali szarosci na czern-biel.
a po co?
Spokojnie możesz zrobić rastry zarówno w obrazku kolorowym jak i w skali szarości.
Przy obrazku w skali szarości robię sobie na rastry nowe warstwy. Wypełniam je szarością, daję na mnożenie i używam filtra rastrującego. Następnie tworzę maskę warstwy i "wydrapuję" białym pędzlem rastry tam gdzie mają się pojawić.
A takie pytanko: w jakim formacie najlepiej drukować komiksy i jakie "kosmetyczne" zabiegi wykonać przed tym procesem
CytujA takie pytanko: w jakim formacie
Nie chodziło mi o format A3, A4 tylko jpeg, tiff itp ;]
Nie chodziło mi o format A3, A4 tylko jpeg, tiff itp ;]
Cytat: "Maciej"Cytat: "turucorp"Musisz zmienic format z "greyscale" na "bitmap", czyli przekonwertowac ze skali szarosci na czern-biel.
a po co?
Spokojnie możesz zrobić rastry zarówno w obrazku kolorowym jak i w skali szarości.
Przy obrazku w skali szarości robię sobie na rastry nowe warstwy. Wypełniam je szarością, daję na mnożenie i używam filtra rastrującego. Następnie tworzę maskę warstwy i "wydrapuję" białym pędzlem rastry tam gdzie mają się pojawić.
przy konwercie na bitmape masz wieksza kontrole nad
a)ksztaltem rastra (w filtrze okrag, kropka i linia w bmp przy uzyciu rastra poltonowego mamy 6 wariantow)
b) kontrole nad liniatura rastra
c) mozliwosc wyboru katu rastra
d) przy uzywaniu filtru czasami zdaza sie mora w druku
Cytat: "Ziemniakento"
Nie chodziło mi o format A3, A4 tylko jpeg, tiff itp ;]
tiff, bo jest bezstratny i pozwala na zachowanie wielu warstw
jpeg tylko w sytuacjach ekstremalnych i mozliwie bez kompresji (ale to raczej do przesylania mailem a nie do zachowywania orginalnych plikow na dysku), np. jesli musisz przeslac plansze do druku to z mojej praktyki wynika, ze daje sie cos jeszcze wydrukowac z jpeg z kompresja 9 (oczywiscie zachowujac docelowy rozmiar planszy i rozdzielczosc conajmniej 300 dpi)
Ale to juz lepiej pdf-a skrecic niz poslac tak przypadkiem tiffa z warstwami ktory wazy 500 mega a przy swieceniu wyskoczy im warstwa ktora miala byc wylaczona.
Cytat: "JAPONfan"
Ale to juz lepiej pdf-a skrecic niz poslac tak przypadkiem tiffa z warstwami ktory wazy 500 mega a przy swieceniu wyskoczy im warstwa ktora miala byc wylaczona.
eee nie, tiffy z warstwami zostawiam jako kopie robocze, do druku zapisuje splaszczone w odzielnym folderze.
Do pdf wrzucam jedynie na wyrazna prosbe drukarza (juz kilka razy zdazylo sie, ze w drukarni woleli tiffa, ktorego sami sobie przepisywali).
No to jeszcze jedno pytanko.
Jeśli mam plansze, którą chciałbym pokolorwać akwarelkami to jak ją przygotować do malowania? Odbić na karton do akwarelek? Jak?
ja sądzę, że można tak:
- narysować w tuszu albo ołówku
- zeskanować
Zgadzam się, że mazianie akwarelą po tuszu nie przynosi nic dobrego. M
2. Blaudruki ( te plansze na niebiesko przeznaczone do zaciaprania farbą) to przezytek i wraz z rozwojem technik drukarskich powoli się od niech odchodzi . I całe szczescie.
Otóż faktem jest, ze Gawron nakłada od razu kolor, ale nie robi tego przy pomocy akwareli ale mitycznych:) ( i bardzo drogich) pisaków akwarelowych firmy Copic.
Wolę wierzyc, ze napisałes swojego posta, nie po to, zeby się przysrywac i pręzyć muskuł rysowniczych doświadczeń, ale żeby uzupełnić moją wypowiedż i tym samym pomóc gościom, którzy tu pisali wczesniej a którzy mieli pewne wątpliwości
Nie ma co się spinać, problem kolorowania "na żywca" jest na tyle poważny że możemy sobie podyskutować i rozważyć różne opcje.
teraz pytanie, ile Ci to zajelo czasu?
używasz tuszu wodoodpornego? na jakim papierze? bo raz widze ze jest bialy a raz ze kremowy
A znacie jakis papier do akwareli ktory ma minimalna fakture lub zupelnie jej nie ma? W 17 województwie mozna takie kupic, w polsce papiery sprowadzaja najdalej z francji. A ja nie powiem troche sie rozbestwilem feaczurem ze papier mi sie nie kłaczy i nie widac włokien. I jakie farby sa lepsze, zwykłe akryle typu cromacryl czy takie z olejem czy jakims dodatkiem? bo mam takie i takie i o tyle o ile widze roznice juz na palecie nie wiem jak farba zachowa sie po kilku dniach zwlaszcza ze w takich temperaturach ta druga bardziej paruje niz wysycha.
CytujZgadzam się, że mazianie akwarelą po tuszu nie przynosi nic dobrego. M
A ja się nie zgadzam :lol: A Marini? Guarnido? Serpieri? Bucoq?I pewnie jeszcze paru innych, których nie pamiętam...
Oni dokładnie tak robią- ołówek, tusz i dopiero akwarela.
Ja też się nie zgadzam. Mazianie wszystkim po wszystkim przynosi jakieś efekty:)Cytat: "andruth"CytujZgadzam się, że mazianie akwarelą po tuszu nie przynosi nic dobrego. M
A ja się nie zgadzam :lol: A Marini? Guarnido? Serpieri? Bucoq?I pewnie jeszcze paru innych, których nie pamiętam...
Oni dokładnie tak robią- ołówek, tusz i dopiero akwarela.
Ja też się nie zgadzam. Mazianie wszystkim po wszystkim przynosi jakieś efekty:)
niezgodnie z regułami sztuki wstawiłem cudzysłów, bardzo przepraszam :)
Znalazłem taki sklep:
http://www.copic.pl
Ktoś tam kupował ?
Rewelacyjny tutorial Tomka Leśniaka. (http://fc03.deviantart.com/fs21/f/2007/249/b/5/step_by_step_by_lesniak.jpg) Tak się koloruje kopikami ! :o
tutorial jest super, może wyjdę na laika, ale co to są kopiki ??
czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy są jakieś wymogi stawiane komiksowi aby mógł znaleźć się w druku? Z tego co widziałem w tym tutku ( http://maciejpalka.blogspot.com/2007/03/jak-to-si-robi.html ) kolesław robi na formacie a4(zdziwiłem się że taki mały format). I czy podczas rysowania ma znaczenie wielkość marginesów, czy odstępów od krawędzi kartki?
Cytat: "pietrius"czy mógłby mi ktoś powiedzieć czy są jakieś wymogi stawiane komiksowi aby mógł znaleźć się w druku? Z tego co widziałem w tym tutku ( http://maciejpalka.blogspot.com/2007/03/jak-to-si-robi.html ) kolesław robi na formacie a4(zdziwiłem się że taki mały format). I czy podczas rysowania ma znaczenie wielkość marginesów, czy odstępów od krawędzi kartki?
Moge się mylić, ale jeśli chodzi o komiks nie ma żadnych wymogów... Musi być dobry (choć i to czasami nie wychodzi:P) , ani format (dajmy za przyklad mikropolis , ktore miało format "z renty"), ani marginesy (dowolnosc pelna, np. Esencje, gdzie jest biale obramowanie planszy, a coś gdzie rysuje Tim Sale, tam często nie ma marginesów:) ) Oczywiscie chyba łatwiej zeby plansze mialy wymary 5 na 7 zeby dane wydawnictw moglo to wydac jak chce, a marginesy takie zeby wygladalo to estetycznie....
Ja też słyszałem o jakiś wymaganiach
na jakim papierze rysujecie w sensie gramatury ?? ja obecnie na 180 taki jest dobry czy jeszcze grubszy bedzie lepszy ??
Nie no do takich wniosków to ja doszedłem sam, chodziło mi raczej o to czy 180 wystarczy bo np zwykły ksero papier/ do drukarki jak kto woli zaczyna sie falować po tuszu z wodą albo większej ilości tuszu, no tego dotyczyło pytanie przepraszam że nie sprecyzowałem
Jeśli chodzi o formaty to można chyba ogólnie założyć, że jeśli chodzi o komiks europejski (frankofoński) to standardowym oryginałem jest A3 zmniejszany do A4 (choć np. Druillet rysuje chyba na A2) natomiast komiksy amerykańskie (marvel itp) to format B4 na B5 (tak mi się wydaje). Takie standardy wynikają po prostu z techniki i ekonomiki druku - drukuje się albo z arkuszy szeregu A albo szeregu B.
Ależ gdzie ja coś komu ograniczam? Artysta wszystko może. Nawet rysować na papierze do d**y. Albo plansze w formie trapezu. Tylko potem może mieć problem z publikacją z przyczyn czysto technicznych i ekonomicznych. W Polsce na pewno. U nas się kalkuluje każdy milimetr papieru. Żyłuje format z arkusza co do milimetra. A jak autor pójdzie na żywioł i stworzy dzieło w jakimś artystycznym formacie? Ja wiem, że wydrukować można wszystko - tylko czy to się będzie kalkulowało?
Po za tym chodziło mi o ogólne stwierdzenie pewnego standardu - jeżeli 80% produkcji komiksów w tzw. formacie europejskim jest wydawane plus minus w formacie A4 i większość uznanych twórców tego rynku tworzy lub tworzyło w formacie A3 (lub większym) to chyba można pokusić się o tego typu założenie?
Po za tym rysowanie (przykładowo) na A3 i pomniejszanie do A4 jest praktyczne - pozwala na zniwelowanie pewnyxh drobnych niedoróbek kreski oraz na łatwiejsze narysowanie większej ilości szczegółów.
Sprawdziłem organoleptycznie nie marszczy mi sie ten że papier więc jestem uszczęśliwiony, a co do lawowania to przecież marker sie będzie zlewał z czarnym tuszem, sprawdziłem to na kartce papieru i tak jak sie patrzy to widać różnice ale jak sie to zeskanuje i zmienik kontrast i jasność to to bedzie jednakowe. . . chyba że ja czegoś nie rozumiem albo inaczej pojmuje lawowanie :? -
wprawdzie to pytanko jest takie OT ale kto pyta nie błądzi więc, ja wprawdzie nie wydaje ale mnie to interesuję, do wydawcy oddaje się prace już przerobiona w kompie i wydrukowaną w domu czy jak tam kto robi, czy oryginały??- pytanie jest laickie ale ja tego nie wiem
Cytat: "Rzenio"
Po za tym chodziło mi o ogólne stwierdzenie pewnego standardu - jeżeli 80% produkcji komiksów w tzw. formacie europejskim jest wydawane plus minus w formacie A4 i większość uznanych twórców tego rynku tworzy lub tworzyło w formacie A3 (lub większym) to chyba można pokusić się o tego typu założenie?
Format "europejski" to wymog jedynie duzych wydawnictw komiksowych na zachodzie, ktore potrzebuja sprawnych rzemieslnikow mieszczacych sie w granicach "standardu".
ja mam taka radę coby nie rysować w Paincie..... 8)
Witam
Stałem sie szczęśliwym posiadaczem tabletu;] i chciałbym zacząć kolorować moje prace komiksy z pomocą także Photoshopu. Tablet to bardzo ułatwia lecz nie umiem w ps zrobić np tak żeby kolor mi nie najeżdżał na lineart. W sensie że chce wypełnić kolorem dany obszar. W każdym razie byłbym wdzięczny za jakiś tutek odnośnie kolorowania, albo żeby mi ktoś fajnie dość łopatologicznie wyłożył jak zrobić tak żeby wyglądało dobrze będę niesamowicie wdzięczny.
dziękuje za miłe chęci ale i tak mi nie wychodzi nie wiem jak to zrobić .. . :roll:
A jak usunąć kratki w fotoszopie na kartce z bloku w kratkę?
A jak usunąć kratki w fotoszopie na kartce z bloku w kratkę?
Cytat: "Ziemniakento"A jak usunąć kratki w fotoszopie na kartce z bloku w kratkę?
Jeśli kratka jest w innym kolorze niż rysunek można spróbować ją zaznaczyć za pomocą 'color range' i usunąć, a jeśli jest w tym samym kolorze to według mnie pozostaje jedynie usuwanie ręczne.
Witam!
To link do mojej ostatniej pracy (http://www.binareus.com/night-weres.jpg), akryle na papierze, proszę szanownych kolegów o komentarze, uwagi, porady etc.
Pozdrawiam
Cytat: "Binareus"Witam!
To link do mojej ostatniej pracy (http://www.binareus.com/night-weres.jpg), akryle na papierze, proszę szanownych kolegów o komentarze, uwagi, porady etc.
Pozdrawiam
Anatomia leży, reszta spoczko:)
Ps. Z czego skoczył stwór?
Fajny efekt kraterów udało Ci się uzyskać...
Cytat: "Trreker"Cytat: "Binareus"Witam!
To link do mojej ostatniej pracy (http://www.binareus.com/night-weres.jpg), akryle na papierze, proszę szanownych kolegów o komentarze, uwagi, porady etc.
Pozdrawiam
Anatomia leży, reszta spoczko:)
Pewnie to żarcik, ale zapytam na wszelki wypadek :)
Serio, a gdzie dokładnie :D ? Bo może to zamierzone :lol:
Cytat: "Trreker"Cytat: "Binareus"
Anatomia leży, reszta spoczko:)
Pewnie to żarcik, ale zapytam na wszelki wypadek :)
Serio, a gdzie dokładnie :D ? Bo może to zamierzone :lol:
Pani ma zagadkową narośl na prawym udzie od wewnątrz,
większy prawy półpupek niż lewy i, dla kontrastu, masywniejszą lewą rękę niż prawą.
Być może z racji wykonywanego zawodu :)]
Przerost lewego mięśnia naramiennego i przeprost tegoż łokcia ( http://www.balet.pl/forum_balet/viewtopic.php?=&p=75646 :) ).
Wcale nie jest tak łatwo namalować gołą babę.
Ale gwiazdki ładne :)
jest dobra "Anatomia dla artystow", w ktorej jest bardzo duzo zdjec
Cytat: "lobsterandscrimp"jest dobra "Anatomia dla artystow", w ktorej jest bardzo duzo zdjec
chyba dużych - nie dużo ;) Ogólnie kniga bardzo fajna i ładnie wydana.
Może Sarah Simblet 'Anatomia dla artystów'? Dałem za nią koło 90zł, niezła chociaż fajniejsze ćwiczenia z rysunku anatomicznego znalazłem w książeczce Jose Parramona za jakieś 30zł.
Może Sarah Simblet 'Anatomia dla artystów'? Dałem za nią koło 90zł, niezła chociaż fajniejsze ćwiczenia z rysunku anatomicznego znalazłem w książeczce Jose Parramona za jakieś 30zł.
Jako źródło referek niezłe są katalogi zdjęć royalty free, swego czasu dostawałem je darmowo od przedstawiciela na Polskę. Większość fotek wielkości znaczka pocztowego, ale można znaleźć też sporo fotek dobrej jakości.
Przeglądam własnie knigę Parramona (tą od anatomii) i stwierdzam ze tak naprawde podobają mi się tylko akty pod koniec (szczególnie ten pacjent na 2 stronach w kilku pozach), a niektóre rysunki naprawdę są kupowate ;)
Loomis fakt, uczy swojej szkoły (styl torszkę jak z przedwojennych pin-upów ;) )
bez urazy, Loomis jest swietny, ale wyraznie uczy nie tyle anatomii, co anatomii rysowanej przez Loomisa (podobnie jak pan na B, nazwiska nie pamietam). To jest bardzo nacechowane jego stylem.
W ogole nauka anatomii tylko i wylacznie na podstawie ksiazki chyba nie jest mozliwa i potrzebny jest rysunek z modela. fotki jako referki tez spoko, tylko ze obiektyw znieksztalca obraz i cialo widziane "z oczu" a sfotografowane, to dwie rozne rzeczy (przynajmniej dla mnie).
(styl torszkę jak z przedwojennych pin-upów ;) )
Jak pojechać w fotoszopie, żeby odwrócić kolory? Zaznaczyć jakoś i potem hyc! Z białego na czarne lub odwrotnie?
Dzięki.. lecz nie ma jeszcze na tym forum żadnego tematu o tworzeniu komiksów...jak to nie ma? :eek:
spoko.. ale wolałbym od kogoś kto sie na tym zna jakieś porady uzyskać ;-)
jak ktoś taki sie znajdzie to moje gg: 10997293
aaa i jeszcze jedno.. Jestem kompletnie zielony..
Pozdrawiam. :)
nie mam żadnego pomysłu na komiks.. a chce jednak coś stworzyć..
może wie ktoś od czego powinienem zacząć??
Witamy kolegę na forum.
Zanim zadasz kolejne pytanie przynajmniej uważnie przejrzyj podlinkowane tematy. I sugeruję pytania (oczywiście o ile odpowiedzi na nie nie padły już w tym temacie) o większym stopniu uszczegółowienia bo na takie to wątpię by ktokolwiek był w stanie odpowiedzieć.
Na początku, powinieneś wpaść na pomysł, co właściwie chciałbyś robić. Jeśli nic nie wymyslisz, to znak, że powinieneś jednak zając się czymś innym: sprzątaniem uliuc, malowaniem ścian, itp.
Na początku, powinieneś wpaść na pomysł, co właściwie chciałbyś robić. Jeśli nic nie wymyslisz, to znak, że powinieneś jednak zając się czymś innym: sprzątaniem uliuc, malowaniem ścian, itp.
już nie wiem sam co mam robić :P
i nic nie sugeruje..
nie mam żadnego pomysłu na komiks.. a chce jednak coś stworzyć..
fascynuje sie Usagim Yojimbo...
może wie ktoś od czego powinienem zacząć??
Jak nie masz pomysłu to jesteś spisany na porażkę.
Jeśli ktoś nie widział, to polecam taki blog: http://comictool.blogspot.com/ . Sporo ciekawych rzeczy można sie dowiedzieć. Techniki, narzędzia itp.To jest świetne!
Gdzieś we wcześniejszych postach padały pytania o stalówki/piórka. Otóż ściągnąłem ze Stanów, za masakryczne pieniądze jedne z najlepszych stalówek na rynku. Żeby odkuć przesyłkę i pierdzielone cło, muszę sprzedać kilka. Zapraszam na aukcję (giełda)
Nie traktujcie tego jako spam reklamowy, bo najchętniej bym tego nie sprzedawał, ale siekła mnie po kieszeni ta przyjemność. Co do samej jakości sprzętu, przeczytacie w aukcji.
Czy jest jakaś szansa w dzisiejszych czasach w jakiś sposób zasłynąć na rynku komiksów w Polsce oraz za Granicą?
Witam jestem nowym użytkownikiem forum i osobom zainteresowaną rysowaniem i tworzeniem komiksów...Jak patrze na forum osoby tworzące komiksy są po studiach ASP itp więc są to osoby doświadczone i wyuczone w fachu...niestety sam mam na razie 17 lat a wcześniej zajmowałem się jakiś czas sztuką Graffiti...bardziej projektowanie niż malowanie ale jakieś zawsze doświadczenie jest...Czy taka osoba jak ja ma szanse na to aby pojąć to wszystko?....jakieś ćwiczenia na początek polecacie?...czy po prostu Kartka+ołówek+Wyobraźnia=Komiks?...
P.S. jak ja nie lubię spławiania młodych ludzi. Akurat chciałoby mi sie grzebać w 22 stronach blubrów, żeby znaleźć coś sensownego...eh
jakie kuzwa "splawianie"?!
zasugerowalem zeby sobie na poczatek poczytal na miejscu i za free, a Ty wciskasz mu pare kilo ksiazek za fajana kaske, do tego bloki Cansona i zakup Photoshopa, jeszcze go wyslij do sklepu po tablet Wacoma i monitor Eizo :roll:
Ty mnie chyba zaczepiasz Turu, takie końskie zaloty, co?
Czy jest jakaś szansa w dzisiejszych czasach w jakiś sposób zasłynąć na rynku komiksów w Polsce oraz za Granicą?
Oczywiście do Marvela trzeba dystansu, jak do każdego sciśle sprofilowanego podręcznika. Niemniej trochę wiedzy przydatnej nie tylko do tworzenia wyrobów marvelopodobnych w nim jest. O dziwo, sformuowanie w nim zasady sa dosyć uniwersalne i nie dotycza wyłacznie postaci w trykotach.
chodzi mi o zaoszczędzenie czasu na nauce samemu gdyż mogę brać prywatne lekcje pod okiem kogoś po Akademii i studiach i dużo szybciej wszystko przyswoić.:)
Są w sieci opisy dla osób które w photoshopie są zielone???
Może się komuś przyda. Mam nadzieję, że wszystko opisałem przystępnie i nie strzeliłem żadnej gafy. ;)
Troche bez sensu:
ja publikuję tylko w sieci.
-co do koloru to znowu... koloruję w RGB bo publikuję w sieci, gdybym kolorował planszę do druku to pracowałbym w trybie CMYK.
-zapisuję w JPG nie w TIFF z tego samego powodu co powyżej.
Zastanawiam się, jaki pisak byłby lepszy - 0,5 czy 0,7 mm.
Dziwne pytanie. Rysujesz takim pisakiem jaki Ci pasuje. Ja na A4 rysuję przeważnie cienkopisem 0,1 i 0,2 mm.
Chociaż cienkopis przy rysowaniu komiksów to raczej pomyłka, polecam stalówkę lub chociażby cienkopis z kocówką pędzelkową a do ramek rapidograf.
Heh, z tą pomyłką to pojechałeś, bo pisaki to jednak jeśli nie podstawowe, to przynajmniej dodatkowe narzędzie wielu komiksiarzy.Podaj mi choć jedno nazwisko amerykańskiego inkera, którego podstawowym narzędziem jest cienkopis. Jeden może się znajdzie, pozostałe 99% używa piórka i pędzelka. W naszym kraju jest trochę inaczej, wielu rysowników używa cienkopisów, choć wątpię by była to zdecydowana większość. Za pomocą cienkopisu trudno jest osiągnąć czystą jednolitą kreskę. Rysunek wykonany piórkiem wygląda po prostu bardziej dynamicznie i bardziej estetycznie.
Podaj mi choć jedno nazwisko amerykańskiego inkera, którego podstawowym narzędziem jest cienkopis. Jeden może się znajdzie, pozostałe 99% używa piórka i pędzelka.
W naszym kraju jest trochę inaczej, wielu rysowników używa cienkopisów, choć wątpię by była to zdecydowana większość.
Za pomocą cienkopisu trudno jest osiągnąć czystą jednolitą kreskę. Rysunek wykonany piórkiem wygląda po prostu bardziej dynamicznie i bardziej estetycznie.
Podaj mi choć jedno nazwisko amerykańskiego inkera, którego podstawowym narzędziem jest cienkopis.
Nie gadaj, że jesteś aż takim leniem, że nie chce Ci się sprawdzać, który cienkopis bardziej Ci odpowiada, bo sprawdzenie tego to 5 minut roboty. :wink:
Wiedziałem, że moje "wychylanie" się w temacie rysunku w końcu skończy się interwencją Pana Marka. Widać moja wiedza w temacie była zbyt mała. Dziękuję za rozjaśnienie tematu. Chociaż Mignola za pomocą cienkopisu choćby nie wiem jak się starał nie osiągnie takiej kreski jak Scott Williams, Richard Friend czy Jonathan Glapion za pomocą piórka. Choć rysunki Mignoli mają swój urok to finezji za wiele w nich nie ma (chociaż to oczywiście kwestia gustu).
A może znacie jakieś komiksy rysowane 1:1 (niekoniecznie A4)? Wydaje mi się, że Łauma była tak rysowana i któryś autor Żbików rysował je 1:1 (Jerzy Wróblewski?).
5) skanuje gotowy rysunek i w komputerze pozbywam się czerwonej kreski tak jak to już było opisane w tym wątku.
1. Pierwsze jest takie - jaki kierunek powinny miec pociagniecia piorka z tuszem po papierze?
2. Uzywam pisakow Satura z serii Pigma Brush i nie chcialbym zeby sie koncowka zbyt szybko "rozcapierzyla".
3. Drugie pytanie jest troche bardziej... hm... metafizyczne :smile: jezeli wezmiemy arkusz kalki technicznej (90g/m2) to czy obie strony kalki sa identyczne i maja identyczne wlasciwosci wchlaniania tuszu?
Zupełnie w temacie topiku - właśnie kończę czytać książkę "Film art. Wprowadzenie. Sztuka filmowa" (http://www.w-wm.pl/sztuka_filmowa_wprowadzenie.php (http://www.w-wm.pl/sztuka_filmowa_wprowadzenie.php)). Bardzo bym chciał, żeby ktoś kompetentny napisał w ten sam sposób, przystępnie, o sztuce komiksu tak, by w ten sposób umożliwić jak największej ilości osób zapoznanie się z komiksowym medium i w konsekwencji poszerzyć grono odbiorców komiksu w Polsce. Jestem przekonany, że są w Polsce ludzie, którzy by mogli taką książkę napisać.
Bardzo bym chciał, żeby ktoś kompetentny napisał w ten sam sposób, przystępnie, o sztuce komiksu tak, by w ten sposób umożliwić jak największej ilości osób zapoznanie się z komiksowym medium i w konsekwencji poszerzyć grono odbiorców komiksu w Polsce.Czy w twojej wypowiedzi kryje się sugestia, że książki o komiksie, które się w Polsce ukazały, zostały napisane przez osoby niekompetentne i w sposób nieprzystępny, czy też tylko mi się tak wydaje?.
Polecicie mi jakieś dobre komiksowe fonty z polskimi znakami?jest coś co nazywa się "KRL Font" którą stworzył Karol Kalinowski.
Obecnie używam Adam Warren Pro, ale ile można bawić się w dopasowywanie ogonków i kreseczek.
Czy w twojej wypowiedzi kryje się sugestia, że książki o komiksie, które się w Polsce ukazały, zostały napisane przez osoby niekompetentne i w sposób nieprzystępny, czy też tylko mi się tak wydaje?.
Trochę inaczej - powaliła mnie przystępna forma książki o sztuce filmowej, o której piszę. Nie znalazłem do tej pory po polsku takiej o komiksie.A w ogóle szukałeś?
Tak, znajdowałem te, co są i przeczytałem.W takim razie powtórzę moje pytanie:
Tylko się wydaje.I Tu muszę zwrócić Ci uwagę, że - nawet, jesli nie chciałeś (a z Twojego posta wynika, że nie chciałeś) oceniłeś to, co w Polsce napisano, jako rzeczy nieprzystępne, napisane przez osoby niekompetentne. Stwierdzenie takie jest jawnie obraźliwe. Miałem nadzieję, że postanowiłeś obrazić te osoby, bo masz im coś konkretnego do zarzucenia. Ty jednak twierdzisz, że nie, że tylko mi się tak wydaje. Może w takim razie powinieneś przeprosić?
I Tu muszę zwrócić Ci uwagę, że - nawet, jesli nie chciałeś (a z Twojego posta wynika, że nie chciałeś) oceniłeś to, co w Polsce napisano, jako rzeczy nieprzystępne, napisane przez osoby niekompetentne. Stwierdzenie takie jest jawnie obraźliwe. Miałem nadzieję, że postanowiłeś obrazić te osoby, bo masz im coś konkretnego do zarzucenia. Ty jednak twierdzisz, że nie, że tylko mi się tak wydaje. Może w takim razie powinieneś przeprosić?
jest coś co nazywa się "KRL Font" którą stworzył Karol Kalinowski.Ano wiem, to był mój pierwszy strzał. Ale nigdzie znaleźć tego cuda nie mogę. Kiedyś KRL udostępniał ją u siebie, ale obecnie niekoniecznie.
Była użyta np w komiksie Ikar (http://komiks.nast.pl/komiks/7370/Ikar/)
Nadinterpretacja. Memling napisał tylko, że chciałby, żeby ktoś kompetentny (nie wyklucza to osób już piszących w Polsce o komiksie) napisał w ten sam sposób (przystępny), co autorzy tamtej książki. Nie oznacza to, że dotychczas napisane polskie książki o komiksie są nieprzystępne - może nie są AŻ tak przystępne jak tamta książka. Czytałeś ją?Tak, czytałem książkę Bordwella i Thompson. Więcej: czytałem ja po angielsku na dobre kilka lat przed jej wydaniem w Polsce, ale to nieważne (a Ty czytałeś?). I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to, co napisałem, jest nadinterpretacją. Jeśli ktoś pragnie, by ukazała się jakaś książka, informuje jednocześnie, że takiej ksiązki nie ma. Jeśli określa cechy, które ma ta ksiązka, której pragnie, tym samym wytyka braki ksiązkom, które są. Memling napisał o tym, że pragnie książki napisanej przystępnie przez kompetentnego autora. Tym samym stwierdził, że do tej pory niczego takiego w Polsce nie spotkał.
Ano wiem, to był mój pierwszy strzał. Ale nigdzie znaleźć tego cuda nie mogę. Kiedyś KRL udostępniał ją u siebie, ale obecnie niekoniecznie.
Czytając te polskie książki o komiksach zauważyłem, że są to przeważnie prace naukowe albo ich fragmenty, a więc pierwszym i podstawowym ich odbiorcą jest środowisko akademickie, a więc nie są to opracowania popularne. Brakuje mi więc opracowań skierowanych do szerokiego odbiorcy. Czy moje stanowisko jest teraz zrozumiałe?Ani "Komiks: świat przerysowany", ani "Komiks" (wydawnictwo "Znak") nie były książkami naukowymi, adresowanymi do środowiska akademickiego. Najlepszym dowodem fakt, że fragmenty tych książek trafiły do podręczników dla szkół podstawowych. Nie jest przeznaczony dla środowiska akademickiego "Leksykon polskich bohaterów i serii komiksowych" Adama Ruska.
@NN: Ani razu nie wysuwałem tutaj zarzutów pod adresem książek Szyłaka. Czy to tak trudno zauważyć?Twoja wypowiedź, od której zaczęliśmy ten wątek i to, co napisałeś teraz, bardzo się różnią w swej wymowie. Powiedziałbym, że są to różne wypowiedzi na różne tematy. Nie będę ich tu analizował, bo nietrudno zauważyć, czego te wypowiedzi dotyczą i czym się różnią Zdrowia życzę.
Tak, czytałem książkę Bordwella i Thompson. Więcej: czytałem ja po angielsku na dobre kilka lat przed jej wydaniem w Polsce, ale to nieważne (a Ty czytałeś?).
I nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że to, co napisałem, jest nadinterpretacją. Jeśli ktoś pragnie, by ukazała się jakaś książka, informuje jednocześnie, że takiej ksiązki nie ma.
A ta książka amerykańska o filmie ma jedną zaletę, o czym wyraźnie piszą autorzy na wstępie, że co jakiś czas ją uaktualniają, dopisują, przepisują rozdziały, no bo do filmu (jak i do komiksu) odnoszą się coraz mocniej nowe media - Internet, media elektroniczne, gry komputerowe. Z tego względu wydanie, które czytałeś kilka lat temu dzisiaj już może być nieaktualne. Czy taki sam wysiłek wykonują rodzimi komiksolodzy jeśli chodzi o komiks?Rozumiem, że zmiany technologiczne mogą mieć wpływ na to, jak komiksy są robione i dystrybuowane współcześnie. Nie rozumiem jednak, jak owe nowe media miałyby wpływać na sposób robienia komiksów w przeszłości lub sposób ich rozumienia. Tym samym, nie rozumiem, jaki wysiłek mieliby wykonywać rodzimi komiksolodzy. Czy od Adama Ruska oczekujesz, że napisze inną (uwzględniającą pojawienie się internetu i gier komputerowych) historię komiksu w okresie międzywojennym?
Tak, i tu rzeczywiście przepraszam, użyłem niewłaściwego słowa "nieaktualne". No i gdzie ten czambuł, bo naprawdę nie widzę...Czambuł jest w Twoim pierwszym wpisie. Tym, od którego zaczęliśmy rozmowę.
A co z formatem scenariusza komiksowego?Nie ma czegoś takiego, jak "format scenariusza komiksowego". Ludzie pracują przygotowaniem historyjek obrazkowych wedle zasad, które im osobiście odpowiadają. Podporządkowany jakimś regułom formalnym scenariusz jest potrzebny tylko w sytuacjach, gdy na jego podstawie trzeba zawrzeć umowę z wydawcą (wtedy scenariusz powinien być dokumentem okreslającym, ile stron będzie liczył komiks, ile będzie obrazków na stronie, co bohaterowie zrobią, co powiedzą, jak zostanie to pokazane - pierwsze dwie rzeczy są potrzebne, żeby obliczyć koszty wydania komiksu, dwie następne - żeby uniknąć pojawienia się w komiksie treści nieodpowiednich, niecenzuralnych lub obraźliwych). W dzisiejszych czasach w Polsce nikt nie zawiera umów z wydawcą na podstawie scenariusza (niestety; ale pamiętam czasy, gdy tak się działo) i dlatego nikomu podobne wskazówki nie są potrzebne.
Łap :smile: http://www.karolkalinowski.net/2011/08/download.html (http://www.karolkalinowski.net/2011/08/download.html)Dzięki wielkie Stary.
Dzięki wielkie Stary.
Parę dni temu padło tu pytanie o komiksowy font z polskimi znakami. Może przypadnie Wam do gustu moja realizacja? Zapraszam: http://szuuu.arekhinc.pl/dziki-dzikus/ (http://szuuu.arekhinc.pl/dziki-dzikus/)Zacnie, kolejny do kolekcji nie zaszkodzi. Dzięki wielkie.
p.s. dzięki za link do KaeReLowego wyrobu.
Problem jest.
Mam już na kartce tusz, skanuję (300 dpi, szarości, do .tiff) i wrzucam do PS.
a ile razy mowilem, zeby skanowac w 600 dpi, w czerni-bieli, a dopiero w PS przepisac do szarosci?I to załatwia całą sprawę?
I to załatwia całą sprawę?
Dzięki wielkie.Tak jak turucorp pisal. Podsumowujac do poligrafii min. rozdzielczosc bitmapy (grey lub cmyk) to 225dpi, najlepiej jak to jest jednak 300dpi. Bitmapy czarno-biale min. 600dpi. Oczywiscie dochodzi jeszcze kwestia wielkosci (wysokosc x szerokosc) ale nie jest to istotne jezeli rysunki beda formatu np. A4. Skanuj 300 lub 600 dpi i finalnie wypusc tiffa (kompresja LZW) i bedzie ok.
Korzystając z okazji - mam do zrobienia dwa rysunki na wizytówkę. Nie mam kompletnie pojęcia o poligrafii (na podyplomówce z grafiki uznano, że lepiej zamienić ją na zupełnie niepotrzebną z mojego punktu widzenia grafikę 3D, co boli, oj boli), bo dotychczas robiłem rzeczy tylko pod sieć, więc wspomagam się informacjami z sieci ile mogę. Niemniej jeśli mielibyście jakieś pomocne uwagi, to byłbym wdzięczny.
Tak jak turucorp pisal. Podsumowujac do poligrafii min. rozdzielczosc bitmapy (grey lub cmyk) to 225dpi, najlepiej jak to jest jednak 300dpi. Bitmapy czarno-biale min. 600dpi. Oczywiscie dochodzi jeszcze kwestia wielkosci (wysokosc x szerokosc) ale nie jest to istotne jezeli rysunki beda formatu np. A4. Skanuj 300 lub 600 dpi i finalnie wypusc tiffa (kompresja LZW) i bedzie ok.Rzecz poszła do klienta wczoraj, więc gdybym prędzej dorwał post, to byłby przydatny.
EDIT: wlasnie teraz zauwazylem ze ten wpis jest z marca :) rysunki juz pewnie dawno zrobione :P
Ale ale, jak to właściwie jest z rzeczami kolorowanymi w fotoszopie, przy założeniu, że będą szły do druku. Z miejsca ciskamy w CMYK?
Jeśli tak, to z kolei co z sytuacją, gdy rzecz szła do netu, ale po jakimś czasie pojawiła się koncepcja druku? Zmieniamy wtedy na CMYK?
I rzecz zupełnie z innej mańki: Od jakiegoś czasu dziabię sobie ołówkiem. Niestety, nie rysuję raczej martwej i żywej natury, a rzeczy ze zdjęć (chwytam gazetę, otwieram na stronie X i ciskam to, co tam się znajduję). Progres przy nauce rysowania ze zdjęć jakiś jest. Powolny jak diabli, ale jest. Niemniej, gdy przychodzi do rysowania swoich (w sensie "z głowy") rzeczy, to w zasadzie nie widzę różnicy, między tym, co półtora roku temu, a teraz. Jest do dupy po prostu. Szczerze mówiąc zastanawiam się nad sensem całej tej zabawy, bo frustracji jest więcej, niż przyjemności.
Wiem, że bez materiałów poglądowych ciężko jest rozmawiać, ale miał ktoś z Was taki ślepy zaułek? Czy może to skupienie się na zdjęciach sprawia, że nie ruszam za bardzo do przodu?
By nauczyć się coś rysować musisz poznać zasady. Możesz przerysować zdjęcie 100 razy a "z głowy" potem ci się nie uda. Poznaj zasady - czyli bryły, proporcje, układanie światła w teorii. Np. chcesz narysować głowę ludzką - nie przerysowuj jej ze zdjęcia tylko sprawdź w poradniku budowę tej głowy. Jak umieszczone są oczy, uszy etc. Znając zasady będziesz tę głowę rysował z takiego ujęcia jaki chcesz.No właśnie, teorię nieco zaniedbałem, bo byłem przekonany, że przede wszystkim trzeba ciskać ołówkiem, a reszta sama przyjdzie.
Skanuję plik w czerni i bieli. Przez to nie mogę potem używać kolorów w programach graficznych - działa tylko czerń i biel. Radzę sobie z tym tak, że kopiuję obraz z tego pliku "czarno-białego" do pliku "kolorowego" (takiego, gdzie normalnie można używać kolorów). Czy jest prostszy sposób na to, żeby można było taki plik zeskanowany w czerni i bieli przerobić na "kolorowy"? Z góry dzięki.Plik zeskanowany w b & w jest zapisany jako mapa bitowa, wystarczy w Gimpie lub PS przepisać go na szarości a później na RGB. W gimpie wybierasz obraz->tryb->odcienie szarości, dopiero po przepisaniu na szarości możesz zamienić na RGB, w PS Image->Mode->Grayscale później zmieniasz na RGB lub CMYK.
Plik zeskanowany w b & w jest zapisany jako mapa bitowa, wystarczy w Gimpie lub PS przepisać go na szarości a później na RGB.
Skanuję plik w czerni i bieli. Przez to nie mogę potem używać kolorów w programach graficznych - działa tylko czerń i biel.
Ja nie skanuję w trybie bitmapy, bo mądry skaner próbuje "wiernie oddać" wszelkie brudy i szarości papieru, tworzac wzorek z czarnych kropek, a kreskę, która czasami jest nieco blada, "dziurkuje" żeby tą bladość oddać. Można to oczywiście potem filtrować, ale po co?
Czy tego rodzaju papier był kiedykolwiek dostępny w Polsce i jeśli tak to jak się na to mówiło?
Witam. Właśnie próbuje coś stworzyć, Mój pierwszy jakiś w miare konkretny obrazek Czy coś w tym stylu może być. Jak Wam się to widzi?Nijak się nie widzi, bo ten wątek nie służy zamieszczaniu prac, tylko porad w zakresie spraw czysto technicznych - dtp, doboru czcionki i tego czym, jak i na czym rysować. Nijak mi się to widzi także z tego względu, że na pierwszy rzut oka jest to niczym nie wyróżniający się rysunek Legolasa przerysowany ze zdjęcia z częściowo nałożonymi płaskimi kolorami, zero wkładu własnego. Może poszukaj bardziej odpowiedniego wątku, o ile taki istnieje.
Chce stworzyć komiks hobbita, na podstawie filmu. Tzn obrazki robić taką techniką jak wyżej, czyli przerysowywać z oryginalnych klatek filmu. Fabuła też filmowa, jednak o wiele bardziej skrócona i rzeczowa. Dialogi podobne lub te same. Mimo, że wkładu własnego może nie będzie tu za wiele, będzie to czasochłonne. Co myślicie o tym pomyśle ? Czy ktos ewentualnie, jest chętny do współpracy ?
Tak ale ja to robie dla siebie i nie bede tego sprzedawać. Ewentualnie pochwalę się tym Wam. Nie popadajmy w paranoję. Gitarzyści robią covery znanych piosenek i wstawiają to na youtube. Inni rysują lub malują postacie z bajek i filmów. Raczej nie widze w tym nic złego :smile: Więc poza aspektem prawnym jak ten pomysł się Wam podoba ?
Tak ale ja to robie dla siebie i nie bede tego sprzedawać. Ewentualnie pochwalę się tym Wam. Nie popadajmy w paranoję. Gitarzyści robią covery znanych piosenek i wstawiają to na youtube. Inni rysują lub malują postacie z bajek i filmów. Raczej nie widze w tym nic złego :smile: Więc poza aspektem prawnym jak ten pomysł się Wam podoba ? Powiedzmy, że będzie to nie komercyjna fanowska produkcja ...Zeby uniknac offtopu i uszczypliwych komentarzy, narysuj wiecej, zaloz nowy watek lub poszukaj bardziej odpowiedniego i pokaz co zrobiles i albo sie ktos wypowie albo nie.
Więc poza aspektem prawnym jak ten pomysł się Wam podoba ? Powiedzmy, że będzie to nie komercyjna fanowska produkcja
no i to wcale nie jest taka szybka robota... Bo to cos robiłem ponad godzinę.
Mam pytanie do obeznanych w temacie - zacząłem prace nad własnym komiksem, czarno- białym. Finalnie skany będą obrabiane w photoshopie i teraz nie wiem jaki wystarczy tryb, aby pliki nie były za duże (plansze będą miały format A2, ale poszczególne kadry będą skanowane oddzielnie i razem złozone do kupy w komputerze). Czy tryb skala szarości będzie dobra? Wystarczy 8 -bitów? W koncu to tylko czarno-białe grafiki...
To co napisałeś w większości to już wiem. Głównie mi chodziło o te 8 bitów. W photoshopie w zakładce obraz jest do wyboru tryb oraz ile bitów ma być na kanał. To akurat chyba nie ma nic wspólnego z rozdzielczością. A różnica w wielkosci pliku przy 8 bitach, 16 czy 32 jest znacząca.
Czy ktoś orientuje się co to za oprogramowanie na tym filmiku?Sądząc po kolorystyce i układzie ikonek na pasku narzędzi, jest to Adobe Illustrator. Na drugie pytanie nie odpowiem, bo używam Gimpa i PS tylko do kolorowania.
http://www.youtube.com/watch?v=vqH9ewGZKdA (http://www.youtube.com/watch?v=vqH9ewGZKdA)
wyeksportowałem jako jpg (wygląda nieźle)w takiej sytuacji moge jedynie przypomniec (kolejny raz), ze format jpg jest formatem STRATNYM, ktory wywala czesc pikseli z grafiki. Jezeli juz musisz konwertowac na jpg, to staraj sie nie dawac kompresji, przypomne rowniez, ze to co wyglada "niezle" na ekranie, niekoniecznie bedzie tak wygladac w druku (co mozna bylo zreszta zobaczyc ostatnio w kilku publikacjach "powaznych" wydawnictw, ktore mam wrazenie, tez wyslaly do drukarni skompresowane jpg) :/
to co wyglada "niezle" na ekranie, niekoniecznie bedzie tak wygladac w druku (co mozna bylo zreszta zobaczyc ostatnio w kilku publikacjach "powaznych" wydawnictw, ktore mam wrazenie, tez wyslaly do drukarni skompresowane jpg) :/Mógłbyś podać tytuły tych publikacji?
w takiej sytuacji moge jedynie przypomniec (kolejny raz), ze format jpg jest formatem STRATNYM, ktory wywala czesc pikseli z grafiki. Jezeli juz musisz konwertowac na jpg, to staraj sie nie dawac kompresji, przypomne rowniez, ze to co wyglada "niezle" na ekranie, niekoniecznie bedzie tak wygladac w druku (co mozna bylo zreszta zobaczyc ostatnio w kilku publikacjach "powaznych" wydawnictw, ktore mam wrazenie, tez wyslaly do drukarni skompresowane jpg) :/
Tak się zastanawiam jakie są plusy, jakie minusy i chciałbym rozpocząć dyskusję.
No właśnie ile takie coś kosztuje? Wiem, że są okresowe, nieokresowe, na wyłączność itp. Gdzie i kogo pytać o takie rzeczy? DC, Marvel, albo inne wielkie wydawnictwo ma jakiegoś maila, do działu sprzedaży licencji dla nowo wschodzących wydawnictw w Polsce ? :lol:
Jaki powinien być nakład? Myślę, że 1000 sztuk powinno rozejść się w mgnieniu oka, może trochę więcej.
Po pierwsze jeśli chciałbym po go wydać, to jaki odpowiedni byłby format?
Rysunki powstają na planszy A3 i każda ze stron ma format A4 (połowa planszy). Niestety nie zostawiam miejsca na żadne marginesy czy akapity, bo wyszedłem z założenia, że i tak jako grafikowi przyjdzie mi składać wszystko na komputerze, a tam ew. kadrowanie/zmiana formatu nie są problemem. Dlatego chciałbym zasięgnąć porady wydawniczej, skąd czerpać takie dane?
Dodatkowo świat swojej historii oparłem na sadze i opowiadaniach Sapkowskiego, tzn. występują u mnie miejsca i postaci, które wymyślił Sapkowski stąd mój pomysł, by po skończeniu pracy lub w trakcie zasięgnąć jego opinii i zapytać czy będę mógł go oficjalnie wydać (tak by pojawił się w sklepach, empiku etc.). Czy takie rozwiązanie ma sens? Czy może lepiej unikać cudzych uniwersów w swoich albumach?
Co do skończenia historii, to mam już za sobą jeden 50-stronnicowy album pisany do szuflady, natomiast teraz przyświecają mi naprawdę dobra historia i zapał do rysowania, dlatego chciałbym go skończyć i wydać. Inspiruję się Thorgalem i oczywiście mistrzem Rosińskim dlatego mam przekonanie, że komiks znajdzie swojego odbiorcę.
Jeśli ktoś zna się na temacie, to proszę o dosyć szybką odpowiedź, gdyż zatrzymałem się w pracy, by dowiedzieć się czegoś więcej.
Załączam również jedną z pierwszych plansz komiksu.
Dobrze zrobiłeś. Obecnie na polskim rynku wychodzą setki komiksów. Tak dużo, że aż ludziom nie starcza pieniędzy na te bardzo dobre. Natomiast Twoja plansza (w zasadzie raczej dwie) wygląda amatorsko (oceniam jako czytelnik i rysownik amator). Tak więc nie liczyłbym, że jakiś polski wydawca to wyda, a nawet jeśli wydasz to sam, to wielkiego zainteresowania raczej nie będzie. Jak masz zapał i będziesz dzióbał dalej, to za jakiś czas powinno być dobrze (widać jakiś potencjał). Ale obecnie pieniędzy i sławy z tego moim zdaniem nie będzie. Sorki, jeśli odzieram Cię ze złudzeń, no ale tak to wygląda. Tak czy inaczej powodzenia.
Ja natomiast chciałem pożyczyć jedynie realia świata, a nie sztandarowego bohatera, więc może zgoda by była.to jedynie wiąże się dla Ciebie z masą problemów natury prawnej i finansowej. Za darmo to praw nie użyczy. Przy okazji pamiętaj że facet jest wielce obrażony na grę Wiedźmina, więc skory do rozmów może nie być.
Fakt, że wysłałem nieskończoną planszę (dopiero naniósłbym na nią tusz i kolory) i wydawało mi się, że raczej prezentuje poziom zbliżony do tego co jest w sklepach.
Ale czemu tak koniecznie się upierasz przy wiedźmińskich realiach, zamiast nie umieścisz tego w swoich never-never-landzie? Po co dokładać sobie problemów ze zgodami i skomplikowanymi prawami autorskimi, skoro już na starcie rysowania możesz nie zaprzątywać sobie tym głowy?
Fakt, że wysłałem nieskończoną planszę (dopiero naniósłbym na nią tusz i kolory) i wydawało mi się, że raczej prezentuje poziom zbliżony do tego co jest w sklepach.Nie zgodzę się. Skoro chcesz rysować dynamiczne sceny (a widać, że chcesz), to musisz sporo popracować. Te linie ruchu i ujęcia postaci w ruchu są... kiepskawe. Ja bym tego nie kupił.