gildia.pl

Gildia Literatury (www.literatura.gildia.pl) => Forum Literatury => Wątek zaczęty przez: Szatanista w Styczeń 17, 2006, 04:58:54 am

Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Szatanista w Styczeń 17, 2006, 04:58:54 am
zdarza wam sie przeczytac jakas ksiazke kilka razy, z dowolnych powodow??
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 17, 2006, 07:48:26 am
Zdarza.
Te najlepsze, te ulubione, te ulubionych autorów.

http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=7809
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=1055
http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=12254
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Skubiszon w Styczeń 17, 2006, 05:24:44 pm
Nie lubie chyba, że po dłuższej przerwie. Jak byłem troche młodszy to Harry Potter poszedl za 2,3 razy :)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: VIIIX w Styczeń 17, 2006, 05:38:00 pm
Jak rzecz jest przednia, to zawsze. Podobna sprawa jak z dobrą muzyką, można słuchać naprawde wiele razy nim jakoś wszytskie aspekty sie ogarnie.
A czytania polegającego na "łyknieciu, przetrawieniu i wydaleniu" nie rozumiem. Znakomitości nie nudzą się zbyt szybko, to ich wielka zaleta, a waracanie do nich, to jedna z większych przyjemności czytelniczych.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Cyriel w Styczeń 17, 2006, 06:53:58 pm
Więc u mnie zalezy to od obszerności i ciekawości książki, bo jeśli dany utwór ma wiele wątków i można się w nim cały czas doszukiwać czegoś nowego, to jak najbardziej, lecz gdy książka jest przeciętna i nudna to nigdy do niej nie wracam
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: zorro w Styczeń 17, 2006, 08:40:00 pm
To oczywiste. Ulubione książki czytam regularnie. Regularność jest różna - raz na 2, 3, 5, 10 lat.
Rzecz w tym, że jestem nałogowcem, jesli nie mam czegoś nowego i dobrego - sięgam po sprawdzoną staroć. Albo też gdy potrzebuję poprawienia nastroju - coż będzie lepszego niz sprawdzona lektura??
Dziś przeczytałem np. kilka opowiadań o Pirxie, "Odruch warunkowy" - extra! a niedawno "Paradyzję" Zajdla.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Andras Dren w Styczeń 17, 2006, 11:53:55 pm
Zdecydowanie tak.
Niezależnie od tego, jak dobra jest książka i jak bardzo w nią "wsiąkam" zawsze znajdzie się jakieś słowo/zdanie które przeoczę/na które nie zwrócę uwagi.
Przy ponownym czytaniu (za 2,3... razem) takie "momęty" potrafią zmienić sposób postrzegania opisanej historii i czytanie sprawia ponownie frajdę ;)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Christoffis w Styczeń 22, 2006, 11:27:29 am
Mnie zdecydowanie nie zdarza się czytać książek po kilka razy. Uważam to za stratę czasu, choć wiem jak niektóre książki potrafią wciągnąć, i nie dziwie się osobą które po kilkakroć czytają „Wiedźmina ” lub „ Władcę ...... ” .
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Beryl w Styczeń 22, 2006, 05:16:00 pm
Gdyby się książek po parę razy nie czytało, to by się ich nie opłacało kupować. Nie pozwalam sobie na ksiazki w innych przypadkach niż te, gdy już przeczytam i wiem, że będę do niej wracać na tyle często, by nie opłacało się po nią biegać do biblioteki.
Za pierwszym raze nie da się wszystkiego zauważyć, powiązać - kto by tam po jednym przeczytaniu Hobb na przykład skojarzył scenę, w której bohater spotyka swoją matkę?
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Palulina w Styczeń 23, 2006, 09:07:55 pm
I ja również mam kilka książek, do których wracam co jakiś czas...poczynając od Pimpusia Sadełko, Słoneczników, po DonnerJacka.
Są książki, do których wiem, że jeszcze wrócę w przyszłości, bo teraz nie bardzo mam czas, ale bywają i takie, które zamykam z ulgą, że to już koniec.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: bagienny w Styczeń 23, 2006, 09:23:52 pm
Szkoda mi czasu. Jakbym nie pracował... to bym czytał coraz nowsze ;]
Zdarzyło mi się przeczytać dwukrotnie cykl Fundację Isaaca Asimova.
Poza tym kilka razy Biblię, Mahabharatę i Koran ;]
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: cyperian w Styczeń 23, 2006, 11:28:36 pm
jeszcze do niedawna myslalem, ze totalnym nieporozumieniem jest czytanie ksiazek po raz wtory... przeciez wiadomo co sie w nich dzieje ;)....

zmienilem zdanie jak konkretniej zaglebilem sie w teksty Dicka i zaczelo sie ... potrojna lektura "Blade Runnera" oraz wszelakich opowiadan tego autora... w pewnym sensie, to jest tak jak z filmem/albumem audio - jak napisal VIIIX "znakomitosci sie nie nudza" - swieta prawda...
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: iisjah w Styczeń 28, 2006, 04:31:17 pm
Tylko kiedy ksiazka jest naprawde dobra ;) Dwa razy przeczytalem 'Piramidy' Pratchetta, drugi raz czytam 'Miecz Prawdy' Goodkinda (mozna na ten tytul psioczyc ale nie zmienia to faktu ze to calkiem dobre heroic fantasy :D) A niedlugo zabiore sie za ponowne przeczytanie Ksiąg nowego słońca (chyba tak sie ten cykl nazywa) Gene Wolfe'a (nareszcie znalazlem 2 ostatnie tomy)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: *Haldir* w Styczeń 28, 2006, 05:16:08 pm
Oczywiście że czytam po kilka razy. Niektóre książki trzeba kilkakrotnie przeczytać aby zrozumieć je w całości np. "Silmarillion". Inne często z tego powodu że są bardzo dobre więc po latach można do nich powrócić.
Gorzej gdy mamy do czynienia z kryminałami czy książkami detektywistycznymi, gdy np. wiemy kto zabił, wtedy nie mamy już takiej przyjemności z czytania po raz wtóry. Chyba że ktos ma sklerozę ;) .
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Skavenblight w Styczeń 28, 2006, 06:17:02 pm
Kilka razy czytałam "Valis" Dicka. Za każdym razem odkrywałam coś nowego, więc pewnie jeszcze będę czytać a czytać.
Są takie książki, które można czytać kilka razy. Są też jednorazówki. To chyba nawet nie zależy od ich jakości. Raczej od konstrukcji.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Skubiszon w Styczeń 28, 2006, 06:17:44 pm
Praktycznie nigdy już nie ma takiej przyjemnosci nawet jeżeli książka nei ma żadnej zagadki. Poprostu wyprzedzamy myślami fakty. Nie ma już takich niespodzianek...ogólnie jak czytać jakieś po sobie to z długą czasową przerwą :)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: P_A_R_T_A_V_I_S w Styczeń 28, 2006, 06:23:38 pm
Ja kilka razy czytałem książki po kilka razy. Głównie z nudów. Nie były to miłe przeżycia. Czułem się jakbym czytał w przyszłości. No ale cóż, lepsze to niż nuda. Nie polecam nikomu.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Arabidian w Styczeń 29, 2006, 01:02:11 pm
ja ostatnio wracam do kawalkow, ktore mi sie podobaly - nudne miejsca opuszczam, bo wiadomo o co chodzi (calkiem przyjemnie sie to robi). No i wiecej szczegolow mozna wycisnac, coby poprawic swoja erudycje, szczegolnie na forum  :lol:
wczesniej tylko raz czytalem i zostawialem, a pozniej sie dziwilem skad ci ludzie tyle o tym wiedza, szczegolnie ze ja juz po miesiacu moglem tylko ogolnie o ksiazce mowic. Ale jak juz ktos wczesniej powiedzial niektore ksiazki sa tego warte, a niektore nie i tych drugich w ogole nie warto kupowac  :)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: zaciekawiony w Styczeń 29, 2006, 04:07:28 pm
Kilka razy wracałem do książki,,Pamiętnik jasnowidza" Jussufa Akchary Mustafa.podoba mi się ona i mam do niej pewien sentyment.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Shadowmage w Styczeń 30, 2006, 09:26:28 am
Ja wracam do moich ulubionych książek. Czytam je raz na parę lat, przypominam sobie. Owszem, może niewszystko jst już wtedy tajemnicą, ale i tak sprawia to dużą przyjemność  - większą niż czytanie zamaist tego jakieś przeciętnej powieści.

Teraz na przykład czytam po raz drugi Amber Zelaznego. I nie żałuję - nadal uważam ten cykl za świetną rzecz!
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Faenrir w Luty 23, 2006, 01:43:16 pm
Czytałem dwa razy Bożych Bojowników Sapkowskiego (po półtorarocznej przerwie), a kiedyś jak byłem fanem Pottera zdarzało się nawet, że aż trzy, cztery razy jedną część  :(  niepotrzebnie traciłem czas... no i jeszcze Hobbita dwa razy (bo jeden to był komiks).
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Henry w Luty 23, 2006, 04:03:27 pm
Mistrza i Małgorzatę
Helikonię

mogę czytać (i czytam) wiele razy
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: misery_chick w Kwiecień 05, 2006, 03:00:42 pm
Sapek po kilka razy, szczególnie ulubione fragmenty. No i "Krainę chichów" już chyba po raz 10-ty czytam. ;) Szkoda, że reszta książek Carrolla tak nie wciąga.
Tolkien oczywiście jest dobry na wszystko :D
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Evangel w Kwiecień 05, 2006, 03:28:31 pm
Sądzę, że kilkakrotne czytanie tej samej książki jest rzeczą normalną(jak dla mnie ;) ) Kiedy czasami mam bardzo silną chęć sięgnięcia po książki, idę do mojej biblioteczki(skromniej, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć ;) ) i czytam co mi pod łapki wpadnie :D
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Lunn w Kwiecień 05, 2006, 04:31:29 pm
Ja raczej nie czytam dwa razy tej samej książki. Kiedyś przeczytam drugi raz wiedźmina, ale to za jakiś rok.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Ubiquity w Kwiecień 05, 2006, 05:06:38 pm
Tak, zdarza mi się wracać do ulubionych książek. Oczywiście nie ma już tego elementu zaskoczenia jaki występuje za pierwszym razem, pozwala to natomiast  na wychwycenie zależności pomiędzy bohaterami, dogłębniej zrozumieć ich sposób myślenia i motywy postępowania. Trafiają się oczywiście takie do których na pewno nie wrócę, chętniej natomiast bym o nich zapomniał.
Czytanie po raz wtóry stosuje głównie gdy nie mam pod ręką niczego nowego, lub gdy po prostu mam ochotę odświeżyć sobie perypetię ulubionych bohaterów.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Henry w Kwiecień 05, 2006, 07:09:10 pm
Cytat: "Ubiquity"
Tak, zdarza mi się wracać do ulubionych książek. Oczywiście nie ma już tego elementu zaskoczenia jaki występuje za pierwszym razem, pozwala to natomiast  na wychwycenie zależności pomiędzy bohaterami, dogłębniej zrozumieć ich sposób myślenia i motywy postępowania. Trafiają się oczywiście takie do których na pewno nie wrócę, chętniej natomiast bym o nich zapomniał.
Czytanie po raz wtóry stosuje głównie gdy nie mam pod ręką niczego nowego, lub gdy po prostu mam ochotę odświeżyć sobie perypetię ulubionych bohaterów.


Dodałbym jeszcze, że przy ponownym pytaniu można czasem wypatrzeć rzeczy pominięte za pierwszym razem. Ponowne czytanie daje jakby wiecej czasu na dostrzeganie róznych smaków i smaczków.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: ASa w Kwiecień 07, 2006, 06:12:31 pm
Ja pierwsze dwa tomy Pottera przeczytałam 6 razy.. trzeci chyba 5 i czwarty też, piąty raz a szósty jeszcze nie zdążyłam powtórzyć.. ale przeczytałam go w jeden dzień
na dodatek, tak poza fantasy, to wracam do "gorąca wieś Ambinanintelo" Arkadego Fiedlera... jego książki, choć jakby nie pasują w mój typowy temat do czytania, są tak świenie napisane...
a poza tym "Alicja w krainie czarów", w przeciągu pięcie lat przeczytałam ją  ze 3 razy, potem...
ludzie, mogłabym wymieniać w nieskończoność.
rekord bije "Ruda w kantorze  wymiany walut" liczbą parunastu, ale tego nigdzie nie szukajcie - to mojego brata  :p

po kilkakrotnym przeczytaniu zauważa się to, czego się nie zauważało wcześniej, bo byliśmy zbyt pochłonięci fabułą i nie zawsze zwracamy uwagę na np. jak dokładnie zarysowana jest psychika bohatera, jak fantazyjne są opisy miejsc. Zauważamy też cechy szczególne bohaterów - ja np. po którymś dopiero przeczytaniu zauważyłam, że bohater mówi swoim stylem, że używa ulubionych słówek, że często wzrusza ramionami, wywraca oczami.
książki czyta się któryś raz nie tyle z powodu fabuły, co z powodu jakości (ktoś już chyba coś takiego powiedział) bo czyta się je przyjemnie - nawet jeśli fabuła jest świetna, coś jakby odpycha nas od tej książki - jej styl.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: lain_cyberia w Kwiecień 09, 2006, 10:17:52 am
wlasciwie to nie lubie wracac do przeczytanych książek - czasem książka wywera na mnie ogromne wrażenie własciwie żyje we mnie jeszcze długo po skończeniu (czytania:)) i kedy wracam do niej po raz drugi to przychodzi rozczarowanie - nie wiem czy to dlatego ze ja inaczej pamietalam, czy ja sie tak zmienilam ze tresc juz do mnie nie przemawia....
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: lain_cyberia w Kwiecień 09, 2006, 12:25:16 pm
wlasciwie to nie lubie wracac do przeczytanych książek - czasem książka wywera na mnie ogromne wrażenie własciwie żyje we mnie jeszcze długo po skończeniu (czytania:)) i kedy wracam do niej po raz drugi to przychodzi rozczarowanie - nie wiem czy to dlatego ze ja inaczej pamietalam, czy ja sie tak zmienilam ze tresc juz do mnie nie przemawia....
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: lain_cyberia w Kwiecień 09, 2006, 12:36:10 pm
wlasciwie to nie lubie wracac do przeczytanych książek - czasem książka wywera na mnie ogromne wrażenie własciwie żyje we mnie jeszcze długo po skończeniu (czytania:)) i kedy wracam do niej po raz drugi to przychodzi rozczarowanie - nie wiem czy to dlatego ze ja inaczej pamietalam, czy ja sie tak zmienilam ze tresc juz do mnie nie przemawia....
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: EasyRider w Kwiecień 09, 2006, 03:45:14 pm
Ja tam bardzo często wracam do "Podniebnej Krucjaty" Poul`a Andersona. Może ze względu na lekkość z jaką została napisana. BTW polecam wszystkim.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Agnes w Kwiecień 27, 2006, 09:25:28 pm
Co jakiś czas lubię wrócić do ksiązek , które mi się podobały... np. teraz po raz kolejny czytam ,,Władcę Pierscieni" i sagę wiedzmińską ...  :D . A czytam niektóre pozycje po klilka razy, ponieważ wychodze z założenia , że raz przeczytana ksiązka zostanie inaczej odebrana za kolejnym razem... dostrzeże się więcej szczególów ... przynajmniej tak jets w moim przypadku  :D
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Fisch w Lipiec 21, 2006, 07:09:47 pm
ja czytam co kilka miesięcy "Valis" Dicka i próbuję rozkminić książkę

jeszcze wracam co roku do "Buszującego w Zbożu" Sallingera i "Diuny" Herberta
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Idaan w Lipiec 21, 2006, 07:23:57 pm
Raczej nie czytam po kilka razy całych książek. Chociaż może odebrałbym je wtedy inaczej albo po prostu lepiej zrozumiał, wolę wziąć się za coś nowego. Za to często czytam moje ulubione fragmenty i szczególnie poruszające zakończenia w już skończonych książkach.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Seifu w Lipiec 22, 2006, 08:31:04 am
Ja kazda ksiazke, ktora mi sie podoba czytam co jakis czas. Moze to troche, dziwne, ale jak nie mam co robic, to czytam. Cokolwiek ;) Wladce Pierscieni czytalem nie wiem ile juz razy, podobnie niektore czescie Swiata Dysku. I Neuromancera oczywiscie  8)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Oddrun w Lipiec 24, 2006, 11:28:01 am
Czytać książki po kilka razy zdarza mi się często. Na liście moich "long time favourites" są m.in. wszystkie tomy "Muminków", "Mistrz i Małgorzata, "Imię Róży", książki Terry'ego Pratchett'a, ...
Niektórzy nie widzą sensu w czytaniu książek po kilka razy, bo wiadomo, co się stanie. Ja pierwszy raz czytam dla treści, a potem dla formy. Przecież niektóre książki mają tak niesamowity klimat/humor/etc.!
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Maniek83 w Sierpień 13, 2006, 01:40:17 pm
Napisze to co wiekszośc z was  :roll:  nie czytam bo nie mam czasu na replay ;p;p i to już nie jest to samo ;)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Galvar w Sierpień 13, 2006, 03:28:48 pm
Mnie zdarzyło się kilkukrotnie przeczytać "Władcę pierścieni" Tolkiena (poszczególne fragmenty jeszcze częściej ;) ), "Stację tranzytową" Simaka, "Drugie pokolenie" z serii Dragonlance czy choćby większość z oryginalnych przygód pana Samochodzika. ;) Dawniej czytałem wielokrotnie te same książki dla dzieci i młodzieży (oprócz wspomnianego pana Samochodzika takż książki Niziurskiego, Bahdaja, Ożogowskiej i inne np. o dr. Dolittle).

Obecnie zaś brak czasu zbytnio nie pozwala za bardzo na powtórki i skupiam się bardziej na nadrabianiu zaległości (zawsze leży na biurku jakaś nieprzeczytana książka).

Powtórne czytanie świadczy o jakości książki, jej wartości, pozwala zauważyć wcześniej przeoczone szczegóły, skojarzyć z pozoru nieistotne fakty itp. co ma miejsce zwłaszcza w przypadku wielotomowych cykli. Takowe czytuje się także aby odświeżyć sobie treść przed sięgnięciem po najnowszą część.

No i zdarza się, że przywiązujemy się do postaci, miejsc i wracamy do nich nawet gdy wiemy co tam się działo i jak one wyglądały...  :)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: SkeezaPhrenyak w Sierpień 13, 2006, 05:22:26 pm
Nie mam czasu czytać po kilka razy. Wyjątkiem był "Władca Pierścieni" i "Hobbit" - oba przeczytane po cztery razy na przestrzeni 14 lat.

Ramen!
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Enya w Październik 14, 2006, 04:22:50 pm
Często czytam książki kilka razy. Zwłaszcza ulubione. Może nie ma już tego dreszczyku emocji i wyczekiwania, co się za chwilę stanie, ale zagłębianie się w już poznany świat jakiejś dobrej książki jest równie fascynujące jak za pierwszym razem i można spojrzeć na książkę z trochę innej perspektywy.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: po prostu ja w Grudzień 17, 2006, 04:30:54 pm
Raczej nie, chyba, ze nie czytaam uwaznie ;p Ale to juz problem autora, ze nie potrafi zaciekawic ;p
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Sumire w Styczeń 15, 2007, 03:57:47 pm
Wszystkie książki, które okazały się warte wysiłku zdobycia ich, na ogół są warte tego, żeby do nich wrócić  :). Z wyjątkiem tych, z których po pewnym czasie wyrosłam. Moje najulubieńsze książki staram się czytać nie częściej niż raz w roku i za każdym razem odbiór jest nieco inny, dzięki czemu - chociaż sama książka się nie zmienia - mogę zauważyć zmiany w sobie.
Tytuł: Ulubione ksiazki czytam po kilkanaście razy :)
Wiadomość wysłana przez: MJOLNIR w Styczeń 27, 2007, 08:22:30 pm
Mam kilkanascie tytułów, do których regularnie wracam,  np Imię Róży - Eco - przeczytane ze 20 razy :), podobnie z twórczością Howarda, niestety deysponuje tylko kilkoma tomami z Conanem więc też czytam je po kilka razy, o Sapkowskim nie wspominając, podobnie jak i opowiadaniach Pilipiuka ech Kuba Wędrowycz :):) Do moich kalsykó zaliczają się też książki Browna - ale póki co to jednej wracam z regularnością szwajcarskiego chronometru :) czyli Anioły i Demony - kapitalnie napisana historia, do tego dorzucę jeszcze Mitologię Germańską - Szrejtera, i Bohuna Komudy - też już zaliczyłem ją kilkakrotnie :) o swoim ulubionym Sitchinie jeszcze nie mówię, bo nie przeczytałem jeszcze do końca wszystkich jego książek.  
Nie wiem jak to do końca jest, ale jak podchodzę po raz drugi czy trzeci do jakiejś książki, to staram się ją czytać i poznawać tak jakbym  miał z nią kontakt po raz pierwszy, na pewno najistotniejsze role odgrywają tutaj fabuła i sposób napisania danej powieści..,. akuratnie czytam teraz bardzo fajną książkę fantasy dziejąca się w naszych czasach, Front burzowy - Księga I akt Harrego Dresdena Jima Butchera, bardzo przypominająca w klimacie powieści Chandlera, ale jakoś po raz ddrugi do niej tak szybko  nie wrócę, może za jakiś miesiąc, pewnie później :), chociaż mam ochotę przeczytać wszystkie pozostałe tomy - ale żeby do  nich często wracać to nie ma szans.
Odnośnie podejścia do książek nie sposób się nie zgodzić z Sumire i Paluliną :):)
Tytuł: Re: Ulubione ksiazki czytam po kilkanaście razy :)
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 27, 2007, 09:03:36 pm
Cytat: "MJOLNIR"
podobnie z twórczością Howarda, niestety deysponuje tylko kilkoma tomami z Conanem

Bo i w sumie więcej Howard nie napisał ;)
Tytuł: Otóż to :)
Wiadomość wysłana przez: MJOLNIR w Styczeń 28, 2007, 12:16:53 pm
O ile dobrze pamiętam, Howard sklecił opowiadania do momentu kiedy Conan obejmuje tron Aquilonii, czyli z wydawnictwa PIK i ART jest to pierwszych 10 tomów :) Ja mam wszystkich 4 :)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Jimmy w Styczeń 28, 2007, 10:26:45 pm
No tak, szczerze mówiąc nie wiem jak wyglądały te wydania z PiKu (poza okładkami - w rękach miałem tylko wydania Alfy i Amberu) pod względem objętości, ale chyba większość tomów zawierała również opowiadania kontynuatorów, typu Carter?
Tak czy siak, sam Howard napisał opowiadań ok. 20 + powieść, co przekłada się na maks. 5 średniej objętości (ok. 200 stron) tomów (zresztą i podobna objętość wyszła dla Alfy i Nakomu - w sumie 4 tomy z opowiadaniami wyłącznie Howarda, które nie uwzlędniały tylko bodaj 3 czy 4 oryginalnych Howardowskich opowiadań).
Z różnych wydawnictw znamy Conana - stąd to nieporozumienie ;)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: cahir7 w Styczeń 29, 2007, 04:14:33 pm
Cytat: "Agnes"
Co jakiś czas lubię wrócić do ksiązek , które mi się podobały... np. teraz po raz kolejny czytam ,,Władcę Pierscieni" i sagę wiedzmińską :D

SSaga wiexmińska to najlepsza lektura na każde wakacje :) Wydaje sie, że znowu zaczynać to samo to szaleństwo i niepotzreban styrata czasu, ale jak juz sie zacznie czytac " krew elfów" to potem juz jednym tchem :!:
Powtórnemy czytaniu tej samej powieści sprzyjają na pewno  ekranizacje " Władca pierścieni" to najlepszy przykład, czy teraz " pachnidło", oby jak najszybciej " hobbit'  :D , a takze nowe wydania, najlepiej poszerzone o ilustracje, twarda okładke, fragmenty nie ujete ostatecznie w powieści i dwa opowiadanka na dokładkę :lol: ( vide " Miasteczko Salem")
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Lu Tzy w Styczeń 29, 2007, 09:22:25 pm
Vladiir Nabokov napisal (cytata z pamieci...): 'Ksiazka, ktorej nie warto przeczytac drugi raz, nie jest warta czytania w ogole'.
Podpisuje sie wszystkimi pazurami.
Z zadowoleniem stwierdzam, ze wiekszosc z Was tez.

Wlasciwie nie pamietam ksiazek raz przeczytanych. Skoro po nie znowu nie siegnalem, po co je pamietac? Natomiast to, co dobre, czytam wielokrotnie. Czasem po dluzszej przerwie, czasem prawie natychmiast, jak bylo z 'Gra w klasy' Cortazara czy 'Kochanica Francuza' Fowlesa.
Czasem tez zdarzaja sie olsnienia, gdy po latach siegam do ksiazki, ktorej tytul/autora zachwala gdzies gleboko podswiadomosc. Tak ze 'Swiatem wedlug Garpa' Irvinga; skonsumowany w okolicach lat 12 nie zostawil pozornie zadnych sladow oprocz niezdrowych wypiekow; wrocil tryumfalnie jakie 4 lata pozniej.

Mojem skromnem zdaniem, czesto lepiej powtorzyc lekture, niz przeczytac nowa, lecz slaba.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: morven w Styczeń 30, 2007, 09:58:35 am
A ja czytam ponownie te książki, które pamietam z wczesnego dzieciństwa... Np. nie zliczę już, ile razy przeczytałam "Wyspę skarbów" Stevensona, "Porwanie w Tiutiurlistanie" Żukrowskiego czy serię o Panu Samochodziku Nienackiego... Ostatnio mam za dużo nowych tytułów na oku, więc raczej niczego sobie nie odświeżam. Natomiast zawsze i wszędzie mogę sięgnąć po "Władcę Pierścieni"... ;)
Bywa też tak, że jakaś książka wywarła na mnie tak mocne wrażenie, że nie sięgam po nią jeszcze przez długi czas. Tak było np. z "Lotem nad kukułczym gniazdem", który kilka lat temu po prostu mną wstrząsnął.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Adria w Luty 04, 2007, 03:27:06 pm
Z lat wczesnego dzieciństwa mogę cytować wszystkie części harry`ego Pottera, czytałam każdą część po 30 razy. Obecnie 3. raz czytam Pachnidło. Podpisuję sie pod Lu Tzy.
Narazie pierwszy raz skończyłam czytac Wiedźmina, ale kolejny raz i jeszce kilka kolejnych też będzie :D
Silmarilion Tolkiena czytałam 5 razy. Piękna książka.
No i moja zdecydowanie najukochańsza książka wszechczasów-"42 Rozmowy" Piotra Kaczkowskiego. (ok.2000 razy ;) )
Zawsze i wszędzie.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Anonimowy Grzybiarz w Luty 06, 2007, 06:30:40 pm
Więc pytacie o książki które czytałem kilka razy??
Dobra powiem Wam o nich...
Gdzieś żył pewien autor, a nazywał się on bardzo orginalnie - Jonathan Stroud. Jego trylogię Bartimaeusa przeczytałem bardzo dużo razy( w większości były czytane moje ulubione fragmenty). Z reguły staram się nie czytać książek kilka razy, bo po co to komu, jeśli może sięgnąć po coś zupełnie nowego? Doświadczam wtedy nie miłego uczucia Deża Wi.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Rohatel w Maj 17, 2007, 02:38:16 pm
Ze mną to jest tak: zazwyczaj pamiętam o czym były i jakie nosiły tytuły książki, które przeczytałam. Zazwyczaj są to lektury godne uwagi (jakiegoś takiego mam nosa do wyboru właściwych książek) i gdybym każdą z nich chciała przeczytać drugi raz, nie starczyłoby mi czasu na czytanie nowych :) Ale owszem są teksty, do których powracam, albo zamierzam powrócić w nieokreślonej bliżej przyszłości.

Zgadzam się z Nabokovem i Lu Tzy :D
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Maj 17, 2007, 06:27:02 pm
Jeśli chodzi o mnie, to mam swoje ukochane książki, które otwieram na chybił-trafił i czytam fragmentami, albo od tyłu. jeżeli podobał mi się świat, jeśli lubiłam klimat jakieoś miejsca, to czemu nie wrócić? to tak jak słuchanie ponownie tej samej piosenki :)

Żałuję tylko, że zawsze pamiętam kto  zabił (niestety w najlepszym przypadku amnezja trwa trzy strony). Wyjątkiem są pozycje pana Słomczyńskiego, które uwielbiam pasjami i czytuję w ramach odprężenia, bo zupełnie mnie nie obchodzi morderca :P

acha - z nielicznymi wyjątkami wolę nie wracać do książek z dzieciństwa, bo żadko się zdarza, żeby zachowały swoją magię - inny język, inna problematyka... wyjatkiem jest Nie kończaca się historia, Muminki i Korzeniacy czyli jesień Wsamrazków, które mogę czytać i czytać i czytać...
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Mewa w Lipiec 01, 2007, 06:09:28 pm
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, ale gdybym miala wybierac ze wszystkich autorow sf, bo idea niekurzenia mnie przekonuje, to u mnie bylby to Dukaj, o wlos przed Herbertem, bom staroswiecka.
I co by bylo bardziej bezpośrednio na tamat właśnie powtórzylam "Perfekcyjną niedoskonałość" i muszę powiedziec, ze, jak zwykle za drugim razem, Dukaj jeszcze fajniejszy.
Niektóre książki sa stworzone do czytania wiele razy i te lubie najbardziej.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Nakago w Lipiec 01, 2007, 06:53:58 pm
Lubię czytać książki po kilka razy - niektóre, oczywiście - ale zwykle zabieram się za nie ponownie w dni pt. 'Nie chce mi się'. Kiedy nic mi się nie chce, lekarstwem staje się ulubiona powieść. W kółko męczę właściwie wszystkie części cyklu o Drenajach Gemmela i dwie-trzy jego powieści poza jakąkolwiek serią, kilka rzeczy Heinleina i Carda, cykl o statkach McCaffrey, najgrubsze tomy Segala (ciensze podobają mi się znacznie mniej) czy pierwsze cztery serie Eddingsa (szczególnie Malloreon). Jest więcej książek, które czytałam po kilka(naście) razy, ale te najczęściej.

Wracam też do pozycji z dzieciństwa czy młodości. Nadal lubię poczytać "Przyjaciela wesołego diabła" czy "Braci Lwie Serce", o powieściach Wernica nie zapominając. Kupuję również wciąż nowe książki dla młodszych czytelników - jakoś mi pasują ;-).
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Lipiec 05, 2007, 12:38:58 am
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (tu jest zresztą krótka recenzja tej książki autorstwa Dukaja: http://dukaj.fantastyka.art.pl/publicystyka/95xi.html). Na podstawie tej krótkiej powieści powstał zresztą naprawdę niezły, długometrażowy film animowany.
- "Las Duncton" Williama Horwood'a (mimo pogardliwej oceny Dukaja powieść ta zapadła mi głęboko w serce).
- "Gniazdo światów" Marka S. Huberatha (choć jak ktoś kiedyś napisał, największą oznaką szacunku, jaki można oddać tej książce, jest NIE doczytać jej do końca... ale nie będę zdradzać tu fabuły).

Tak poza tym, wracam niekiedy do "Małego księcia", "Wichrowych Wzgórz" i "Niebezpiecznych związków".  :p
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Maladie w Lipiec 05, 2007, 10:38:10 am
Albo mi się wydaje albo taki temat już był... Hmm... W każdym razie. "Hobbit" Tolkiena 31 razy, dobijam 32. ;]
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Hamtaro666 w Lipiec 05, 2007, 02:24:38 pm
Cytat: "Domino76"
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (


A mnie Ostatni Jednorożec potwornie wynudził - więcej po niego nie sięgnę - w zasadzie mógłbym tę książkę sprzedać, gdyby nie to, że stanowi część serii wydawniczej i byłaby dziura w kolekcji
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Konował w Lipiec 05, 2007, 09:21:04 pm
Kilkakrotnie wracałem do Czarnej Kompanii Cook'a i niektórych książek Pratchetta, zwłaszcza do Ostatniego Bohatera (głównie ze względu na ilustracje ^^)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Lu Tzy w Lipiec 05, 2007, 09:21:57 pm
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, (...)

Zaryzykuje, ze chodzilo o ksiazke telefoniczna, ksiazke kucharska i (juz opcjonalnie) samouczek seksienia :D
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Mewa w Lipiec 05, 2007, 10:33:34 pm
Kurcze, tego ostatniego nie czytałam  :oops:
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Domino76 w Lipiec 05, 2007, 10:41:27 pm
Cytat: "Hamtaro666"
Cytat: "Domino76"
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (


A mnie Ostatni Jednorożec potwornie wynudził - więcej po niego nie sięgnę - w zasadzie mógłbym tę książkę sprzedać, gdyby nie to, że stanowi część serii wydawniczej i byłaby dziura w kolekcji


No cóż, de gustibus non est disputandum  ;) .
Mnie potwornie wynudziła lektura "Chłopów" Reymonta, a nie da się ukryć, że to Wielki Pisarz był  :p .
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Lipiec 05, 2007, 11:03:51 pm
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, ale gdybym miala wybierac ze wszystkich autorow sf, bo idea niekurzenia mnie przekonuje, to u mnie bylby to Dukaj, o wlos przed Herbertem, bom staroswiecka.
I co by bylo bardziej bezpośrednio na tamat właśnie powtórzylam "Perfekcyjną niedoskonałość" i muszę powiedziec, ze, jak zwykle za drugim razem, Dukaj jeszcze fajniejszy.
Niektóre książki sa stworzone do czytania wiele razy i te lubie najbardziej.


hm, to niech autorka powie mi, w jaki sposób mam poznać, którą książkę bym przeczytała kilka razy? bo przecież kupując ją takiej gwarancji nie mam, a "kupić i oddać komuś" kłóci się z duchem "minimalizmu", bo po co w takim razie kupować? to znaczy mam spędzic kilkanaście godzin na stojaka w empiku, albo chodzić codziennie do biblioteki, żeby coś fajnego znaleźć, a potem ewentualnie sobie kupić?

nie wyobrażam sobie nie wracać do książek. choćby po to, żeby potrzymać je w dłoniach i przypomieć sobie wrazenia, które wywołały słowa. no, ale ja jestem inna, zazwyczaj mam nosa do książek i jeśli już kupuję, to taką, która najprawdopodobniej zaliczy dwie rundy. w sumie praca bardzo mi to ułatwia :P
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Hamtaro666 w Lipiec 06, 2007, 03:07:59 pm
Cytat: "Domino76"
Cytat: "Hamtaro666"
Cytat: "Domino76"
Z fantastyki książki, do których wracam i które darzę wielkim szacunkiem, to:
- "Ostatni jednorożec" Petera S. Beagle'a (


A mnie Ostatni Jednorożec potwornie wynudził - więcej po niego nie sięgnę - w zasadzie mógłbym tę książkę sprzedać, gdyby nie to, że stanowi część serii wydawniczej i byłaby dziura w kolekcji


No cóż, de gustibus non est disputandum  ;) .
Mnie potwornie wynudziła lektura "Chłopów" Reymonta, a nie da się ukryć, że to Wielki Pisarz był  :p .


No popatrz a mi Chłopi się bardzo podobali, ale jak kolega słusznie zauważył  de gustibus non est disputandum  - pozdrawiam
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Beryl w Lipiec 06, 2007, 07:44:57 pm
Cytat: "Mewa"
Ostatnio, w naprawde fajnym artykule ( wjakims szalonym pismie typu cosmo, albo cosmo, nie pamietam) o minimaliźmie w miejscu zamieszkania, ktory przeklada sie na spokoj wewnetrzny, he he he , czytalam coby w domu nie trzymac zadnych ksiazek (kurzą sie skubane) oprocz tych co sie do nich wraca. Dwoch, trzech zalecala autorka. Troche mało, (...)

Dwie, trzy? To by się dało zrobić wyłącznie systemem japońskim - w domu dwie książki, w magazynie za domem biblioteka.^^
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Lu Tzy w Lipiec 06, 2007, 10:21:12 pm
Cytat: "Skavenblight"
Kilka razy czytałam "Valis" Dicka. Za każdym razem odkrywałam coś nowego, więc pewnie jeszcze będę czytać a czytać.
Są takie książki, które można czytać kilka razy. Są też jednorazówki. To chyba nawet nie zależy od ich jakości. Raczej od konstrukcji.

Decyduje jakosc. Cos tak proste, ze starczy to raz przeczytac, jest za proste. Nawet prostackie.
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Dr.Crane w Lipiec 06, 2007, 10:46:57 pm
Od kilku dobrych lat pieczolowicie gromadze ksiazki w swojej bibliotece...ostatnio stwierdzilem ze robi sie ich tak duzo ze nie nadazam za czytaniem...ale czy to mnie powstrzymuje od kupowania nowych? A gdzie tam! Takie lazenie po antykwariatach i ksiegarniach mnie odpreża..chyba jestem "shopoholikiem".Ostatnio myslalem nad powrotem do "Buszujacego w zbożu" czytalem to raz i wcale mnie ta ksiazka nie zachwycila.Owszem czyta sie ją dobrze ale jak dla mnie byla przerwana, za krotka...
  Obejrzawszy "Chapter 27" (to o Marku Chapmanie) stwierdzilem ze moze warto wrocic do niej.. moze cos przeoczylem...(nie to zebym chcial do kogos strzelac) 8)
Tytuł: czytanie ksiazek po kilka razy
Wiadomość wysłana przez: Szyszka w Lipiec 07, 2007, 07:50:35 am
Cytat: "Lu Tzy"
Cytat: "Skavenblight"
Kilka razy czytałam "Valis" Dicka. Za każdym razem odkrywałam coś nowego, więc pewnie jeszcze będę czytać a czytać.
Są takie książki, które można czytać kilka razy. Są też jednorazówki. To chyba nawet nie zależy od ich jakości. Raczej od konstrukcji.

Decyduje jakosc. Cos tak proste, ze starczy to raz przeczytac, jest za proste. Nawet prostackie.


hm, a mnie generalnie chodzi o miałkość fabuły. jeśli czytam coś, co jest przewidywalne aż do bólu czy też nie niesie sobą nic co by mnie zainteresowalo - to przy dobrych wiatrach mogę przeczytać to raz. prosta jak drut fabuła może być wyśmienicie podana (ot, proszę przypomnieć sobie "lokomotywę" czy "plastusiowy pamiętnik" " :)) i będzie sie chcialo wrócić choćby ze względu na formę.

generalnie zasada u mnie jest taka, że książka przeczytana raz zawsze może być przeczytana drugi raz - jesli już dobrnę do konca, znaczy się że była wartościowa na tyle, żeby do niej wrócić. nie tracę czasu na książki, ktore mnie nie interesują i czasem się zdarza, zę czegoś nie doczytam.

no, ale jak mówilam, mam nosa do ksiązek i praktycznie zawsze trafię :) (i nie, to nie jest tak, że jestem niewybredna i czytam co popadnie :D)