gildia.pl
Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) => Forum Muzyki => Wątek zaczęty przez: 612 w Czerwiec 09, 2007, 02:29:42 pm
-
zakladam kolejny temat o muzyce, ciekawe kto sie tu wpisze
w temacie dzielimy sie opiniami o jednym z najwiekszych obecnie zespolow szeroko pojetego rocka, ktory swoja niezachwiana pozycje potwierdzil calkiem niedawno nowa plyta. przyznam moze na starcie ze srednio mi podeszla, nie chcialo mi sie sluchac, wymiekalem w polowie itp itd. z doswiadczenia wiem ze dzieje sie tak w dwoch przypadkach - albo plyta jest gowniana, albo jest nieprzecietnie dobra. oczywiscie majac na uwadze kto jest za ta plyte odpowiedzialny, do lba cisnie sie tylko ta druga opcja, jako ze o pierwszej sam strach myslec - na wojnie z gitarowym badziewiem smierc tak doswiadczonego zolnieza jest prawdziwa tragedia. wspaniale jest wiec doniesc ze nie tylko panowie nie uginaja sie pod zmasowanym ogniem mlodzienczego buntu z wysp brytyjskich, tudziez plastikowego banalu z wlasnego kraju, ale wrecz prostuja sie jak nigdy i dretwe melodyjki hurtem tworzone pod huczne imprezy japiszonow z wielkich korporacji odbijaja sie od nich niczym gumowe pileczki. droga jaka przebyl Clutch jest zaiste imponujaca, od ciezkiego, brudnego, pustynnego brzmienia na Elephant Riders, poprzez szybki i kopiacy w ryj jak dynamit Blast Tyrant, progresje Robot Hive/Exodus az po obecna, smierdzaca na kilometr bagnami nowego orleanu bluesowa bombe. muzyczne kombinatorstwo jest obecnie rzecza tylez porzadana co deficytowa, bardzo wiec ciesza wszelkie ambitne pomysly ulubionych zespolow, inna niestety sprawa to ich udana realizacja, dazenie do progresji jest jak wiadomo niczym spacer po polu minowym, o kiche bardzo latwo i czesto moze ona skutkowac jesli nie koncem kariery to mocnym odsiewem wiernych fanow. wytrawny jednakowoz saper, poruszajacy sie z gracja miedzy minami dzieki swemu niezwyklemu intelektowi i doswiadczeniu bez problemu dociera na drugi koniec labiryntu stawiajac sobie kolejny pomnik nowatorstwa, bezkompromisowosci, potwierdzajacy jego klase wsrod innych saperow, ktorzy czy to przez uleganie podszeptom wroga czy ze zwyczajnego braku jajec w polowie drogi wylatuja w powietrze. dzisiaj z pelna odpowiedzialnoscia mozna wiec rzec, ze tych kilku amerykanow nie tylko smieje sie minom w twarz, ale do znajdujacego sie na drugiej stronie znaku "jedna z plyt roku" dociera stepujac.
-
nowej plyty nie slyszalem jeszcze. ale clutch niszczy obiekty. zwlaszcza blast tyrant kopie w jaja z polobrotu. nowy utwor tez jest zajebisty. clutch to w ogole kapela, do tanca i rozanca z poteznym przytupem.
-
Pierwszy post jest za długi.
Przeczytałem tylko pierwsze zdanie więc się wpisuję.
[']
-
srednio mi podeszla nowa plyta
ale ostatnio wiekszosc nowych plyt mnie nie zadowala(entombed,orange goblin,alabama thunderpussy,motorhead,qotsa,itd...)
nie wiem czy to z powodu ich jakosci czy tez ta muzyka mi sie przejadla
-
ale ostatnio wiekszosc nowych plyt mnie nie zadowala(entombed,orange goblin,alabama thunderpussy,motorhead,qotsa,itd...)
ja bym nawet powiedzial, ze qotsa to kiszka.
-
srednio mi podeszla nowa plyta
ale ostatnio wiekszosc nowych plyt mnie nie zadowala(entombed,orange goblin,alabama thunderpussy,motorhead,qotsa,itd...)
nie wiem czy to z powodu ich jakosci czy tez ta muzyka mi sie przejadla
jesli chodzi o clutch i orange goblin to raczej to drugie
-
Nie przepadam za Clutch, chociaż takie "Space Grass" jest wporzo.
Ten klip nowy i kawałek... hmmm... kwestia gustu. Chyba trzeba lubić taką estetykę, mnie nie przekonują. Od bagien wolę jakieś lasy i góry.
-
Ooo, powiem, że ten teledysk mnie zachęcił do sprawdzenia materiału. Muzyka inspiruje do udania się w miejsce odosobnienia typu działka i spędzenia tam wieczoru z przyjaciółmi przy piwie, kiełbasie i trawie!
-
Odsłuchałem sobie dwa razy, właśnie idzie trzeci i powiem, że płyta jest elegancka. Bardzo podobają mi się stonerowe zajawki, ale najbardziej urzekają organy Hammonda. Niestety nie mam porównania z poprzednimi albumami, niemniej jednak ten odbieram bardzo pozytywnie. Nie jest to co prawda jazda na motocyklu przez pustynię po wypaleniu skręta z sobowtórem PJ Harvey, lecz rozrywka innej maści - jeszcze nie jestem w stanie określić jakiej.
No i harmonijka w "Electric Worry" mistrzowska!