gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy japońskie => Wątek zaczęty przez: graves w Luty 07, 2006, 12:44:46 pm

Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 07, 2006, 12:44:46 pm
Wczoram przeczytałem trzeci tom Vagabond i musze stwierdzić, że jest coraz lepiej, ciekawiej. Pierwszy tom mnie zaintrygował (cojest grane, gdzie ten Musashi :roll: ), drugi tom naprowadził nieco na ślad i zainteresował, trzeci jest już znacznie ciekawszy...
Nie twierdzę, że ten komiks jest wspaniały. Nie tak chciałbym widzieć komiks o tej postaci. Serial o Musashim z wypiekami na twarzy oglądałem jak byłem mały (pamiętam jedną scenę - stał Musashi na drodze w słomianym kapeluszu na głowie, zastąpiło mu drogę pięciu samurajów, ciach-ciach - prawie niewidocznie machnął mieczami... i stał już sam na drodze :lol: ).
Ten komiks za bardzo mi przypomina "Kenshina" lub inne podobne komiksy o samurajch, ale i tak jest nieźle 8)
Na pewno kupię kolejne tomy. Fajne są przypisy - porównujące komiksową wizję do opisywanego życia Musashi'ego.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Tiall w Luty 07, 2006, 01:32:26 pm
a mnie pierwszy tomik jakoś rozczarował jednak... aż do drugiego zabrać się nie mogę... trzeciego nawet narazie nie zakupiłem...
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: empro w Luty 07, 2006, 01:59:13 pm
pierwszy tomik przeczytałem (o dziwo, bo mangi generalnie nie lubię) i nawet nawet, udało mi się przebrnąć co uważam za sukces :)
drugi tomik mam, ale jakoś nawet sie zabrać nie mogę :)

zobaczymy, możę kiedyś :)

póki co jednak dalej nie mogę się jakoś mangą zachłysnąć tak jak Akirą, którą czytając w autobusie przegapiłem przystanek :)
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Comar w Luty 07, 2006, 04:17:53 pm
Ja na razie kupiłem 2 tomy i z pewnością będę kupował dalsze. Ale nie od razu sie do niego przekonałem. Najpierw przeczytałemw empiku 1 rozdział i muszę powiedzieć, że niespecjalnie mnie zachęcił do poznania całości. Później jednak pomyślalem "W końcu to komiks o Musahim, a ja uwielbiam samurajskie klimaty, może się rozkręci. A tam, raz kozie śmierć. Kupię." Jak pomyslałem tak zrobiłem i nie zawiodłem się. Może nie powalił mnie, ale spodobał na tyle, że kupiłem 2 tom, który okazał się jeszcze lepszy. Ogólnie to naprawdę kawał porządnego komksu.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Louise w Luty 07, 2006, 10:11:44 pm
Przeczytałam pierwszy tom i nie spodobał mi się. Raczej po następne nie sięgnę. Zdecydowanie lepszym komiksem jest dla mnie Mugen...
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Qraq w Luty 08, 2006, 12:21:02 am
Mam 1 tom. Nie jestem zachwycony, ale też nie odrzuciło mnie. Drogie to to :/. Kupie 2 jak bede mial wolna kase. Jak wtedy sie nie przekonam, to sprzedam to w cholere :)
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 08, 2006, 12:32:58 am
Moja recka na polterze, tu dodam tylko, że czytałem swego czasu któryś ze znacznie dalszych tomów i bardzo mi się podobał. Ale nie jestem w tej chwili w stanie ustalić połączenia, tam chodziło już o coś zupełnie innego.

Pozdrówka
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 08, 2006, 08:25:40 am
Zgadzam się z tym co wyżej napisane. Pierwszy tom - nie zachęca. Mnie zachęciło tylko to, że to Musashi i dlatego kupiłem następny.
Jeśli ktoś lubi samurajskie klimaty i nie wie, czy kupić, niech pożyczy i przeczyta tom 3 - i od tego zacznie czytać - nie ma z tym najmniejszego problemu - bo od 3 tomu zaczyna się nowy rozdział w życiu bohatera, zmienia imię i zostaje Musashim Miyamoto (co prawda jeszcze kijami nawala), to jest już naprawdę ciekawy komiks. Nie wiecieczy dać mu szansę :?: Zacznijcie od 3 tomu :!:  8)

Jak 3 wciągnie - to wcześniejsze sobie dokupicie, które sa jakoby prologiem tej historii....
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: hopatika w Luty 08, 2006, 10:55:33 am
po rozczarowaniu Mieczem nieśmiertelnego dałem szansę Vagabondowi i jest kul, zajebiście podobają mi się rysunki.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Lavamancer w Luty 08, 2006, 11:21:04 am
Cytat: "repek"
Moja recka na polterze, tu dodam tylko, że czytałem swego czasu któryś ze znacznie dalszych tomów i bardzo mi się podobał. Ale nie jestem w tej chwili w stanie ustalić połączenia, tam chodziło już o coś zupełnie innego.

Pozdrówka

Później (sporo później) autor tak jakby zmienia głównego bohatera i przez pare (naście? nie pamiętam) tomów opowieść jest o kim innym, mnie to osobiście drażniło.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 08, 2006, 05:23:43 pm
No to ja - jako że najpierw przeczytałem tamten tom - dałem się wciągnąć. Opowieść przypominała nieco Lone Wolfa - stary facet i młody chłopak. On uczy go podstaw bushido i szermierki. Estetycznie jak w pierwszych dwóch tomach, czyli brudno i deszczowo, ale w tematyce jeszcze bardziej nastawione na 'samurajskość', życie wojownika i związane z tym problemy.

Pozdrówka
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: empro w Luty 08, 2006, 06:44:27 pm
Repek, bez spoilerów proszę
 :o
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 09, 2006, 04:30:20 pm
To miał być spoiler? :]

No to poczekaj teraz... no i jest tam dzieciak, który uczy się walki kataną i ta katana wpada mu do morza, mistrz biegnie, krzyczy, fale szumią, bo dzieciaka nie ma i wtedy...

O, sorry, kolejny Lost mi się ściagnął. :) Idę zobaczyć, co u Saida.

Pozdrówka
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: empro w Luty 09, 2006, 06:49:06 pm
Repek, nie ściągaj z netu bo to nielegalne, a co do spoilowania w tym temacie to i tak nie mam pojęcia o co chodzi na razie, więc możesz nawet pisać jak się kończy całość :)

wczesniej taki żarcik był bardziej :P
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Lavamancer w Luty 10, 2006, 05:45:23 pm
Empro, to są tak odległe sceny, że zanim u nas te tomy wyjdą to ty zapomnisz co Repek napisał. ;)
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: empro w Luty 11, 2006, 07:26:55 am
Cytat: "Lavamancer"
Empro, to są tak odległe sceny, że zanim u nas te tomy wyjdą to ty zapomnisz co Repek napisał. ;)


póki co tak mi marnie idzie czytanie, że zaczynając 2 tom już nie pamiętam pierwszego :)
chyba te mangi jednak nie dla mnie :)


kupiłem za to Akirę na DVD idę se oglądnąc :)
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Kriss w Luty 11, 2006, 10:34:59 am
Nie podoba mi sie ani fabularnie, ani tym bardziej wizualnie. Walki pozbawione  dynamiki, postacie paskudne...
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 11, 2006, 12:17:47 pm
Cytat: "Kriss"
Nie podoba mi sie ani fabularnie, ani tym bardziej wizualnie. Walki pozbawione  dynamiki, postacie paskudne...

No, cóż... to chyba nie jest manga dla dziewcząt lub kobiet... :roll:
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 11, 2006, 12:55:59 pm
E, graves, żeś pojechał. A Armada jest komiksem dla facetów? Taka sama zależność. Po prostu Vagabond jest trochę na granicy między rozbuchaną [w sensie nie szanowania papieru] mangą typu Naruto, gdzie walka może trwać i 50 stron, a komiksem nieco bardziej oszczędnym.

A jak ktoś nie widzi tu dynamiki, to jego problem. Walka na katany nie polega na tym, że ludzie fruwają pod niebo i wymieniają tysiąc ciosów, z czego połowę przyjmuje się na klatę. Tutaj walka kończy się zazwyczaj przed ciosem, co zresztą jest całkiem dobrze pokazane.

Pozdrówka
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Louise w Luty 11, 2006, 04:42:54 pm
Cytat: "repek"
A jak ktoś nie widzi tu dynamiki, to jego problem. Walka na katany nie polega na tym, że ludzie fruwają pod niebo i wymieniają tysiąc ciosów, z czego połowę przyjmuje się na klatę.


Widzę, że maz bardzo ograniczone rozumienie słowa "dynamiczny".

Inoue powinien sie uczyć od rysowników takich jak Norihiro Yagi czy Takeshi Narumi.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Kriss w Luty 11, 2006, 04:47:53 pm
Cytat: "graves"
No, cóż... to chyba nie jest manga dla dziewcząt lub kobiet... :roll:


A co to ma do rzeczy  :roll: ? Bo naprawdę nie widzę związku.

Cytat: "repek"
A jak ktoś nie widzi tu dynamiki, to jego problem


Dla mnie to raczej problem komiksu.

Cytat: "repek"
Walka na katany nie polega na tym, że ludzie fruwają pod niebo i wymieniają tysiąc ciosów, z czego połowę przyjmuje się na klatę.


Tylko trzeba to jeszcze umieć przedstawić.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 11, 2006, 07:18:03 pm
OK, dla mnie mistrzostwo w ukazaniu dynamiki w walce katanami uzyskał Sakai. Stoi dwóch kolesi, patrzą na siebie, koniec walki. Czasem miną się wykonując dwa trzy kroki, jeden pada.

Podoba mi się to, że bohaterowie w Vagabondzie nie fruwają po kadrze, jak to ma miejsce w większości mang, a z walką kataną niewiele miałoby wspólnego.

Pozdrawiam
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 12, 2006, 01:22:54 pm
Cytat: "Kriss"
Cytat: "graves"
No, cóż... to chyba nie jest manga dla dziewcząt lub kobiet... :roll:


A co to ma do rzeczy  :roll: ? Bo naprawdę nie widzę związku.

No fakt, nie ma związku.
Jedni lubią to, inni tamto. Raczej chodziło mi o to, że gdyby bohaterowie Vagabond mieli twarzyczki jak w "marsie" lub "Paradiss Kiss", to ja bym tego już nie chciał chyba czytać. Do tego scenariusza - ten rodzaj rysunku wydaje mi się odpowiedni. Argument, że "postacie są paskudne" wydał mi się dziwny :roll:
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: repek w Luty 12, 2006, 08:38:13 pm
Ej, co chcesz od Paradise Kissa? Dobra manga, niegłupia, fajnie bawiąca się własną konwencją i kultem kawaii. Na PK proszę mi tu nie pluć. :)

Pozdrówka
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Luty 14, 2006, 11:46:31 am
Cytat: "repek"
Ej, co chcesz od Paradise Kissa? Dobra manga, niegłupia, fajnie bawiąca się własną konwencją i kultem kawaii. Na PK proszę mi tu nie pluć. :)

Pozdrówka

Chodziło mi o pewną stylistykę rysunku - PK czytałem całe i podobało mi się. O Marsie już wielokrotnie wypowiadałem się pozytywnie - na razie jeszcze nie zdążyłem przeczytać całośći - 5 tomów leży do skończenia.
Chodziło mi raczej o rodzaj rysunku, który tam pasował idelanie - tutaj nie pasuje i bardzo "gryzłby się" ze scenariuszem. Te rysunki co są - pasują.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Kriss w Luty 17, 2006, 09:46:23 pm
Cytat: "graves"
.Jedni lubią to, inni tamto. Raczej chodziło mi o to, że gdyby bohaterowie Vagabond mieli twarzyczki jak w "marsie" lub "Paradiss Kiss", to ja bym tego już nie chciał chyba czytać. Do tego scenariusza - ten rodzaj rysunku wydaje mi się odpowiedni. Argument, że "postacie są paskudne" wydał mi się dziwny :roll:


Dla mnie autor po prostu nie umie rysować twarzy. I bynajmniej nie chodzi  mi o to, żeby bohaterowie "Vagabonda" byli narysowani w stylu typowym dla mang shoujo, bo to raczej oczywiste, ze tu pasuje realistyczna kreska.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Gashu w Luty 18, 2006, 07:00:42 am
Cytat: "Kriss"

Dla mnie autor po prostu nie umie rysować twarzy.


Można wiedzieć, czym to się objawia? Jedno oko wyżej? Uszy nie tam, gdzie trzeba?
Czytałem pierwszy tom mangi i nic takiego nie stwierdziłem.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: petkopeet w Luty 26, 2006, 06:16:44 pm
Jedna z  moich najbardziej ulubionych serii, nie jest naciągana tak jak np.naruto, krecha jest wyśmienita ( Takezo przypomina mi Mitsurugiego z SC 2), wspaniały klimat i scenariusz, a ten kto ma wątpliwości to... niech ma :).
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Mysza_ w Luty 26, 2006, 08:16:48 pm
Cytat: "Kriss"
Cytat: "graves"
.Jedni lubią to, inni tamto. Raczej chodziło mi o to, że gdyby bohaterowie Vagabond mieli twarzyczki jak w "marsie" lub "Paradiss Kiss", to ja bym tego już nie chciał chyba czytać. Do tego scenariusza - ten rodzaj rysunku wydaje mi się odpowiedni. Argument, że "postacie są paskudne" wydał mi się dziwny :roll:


Dla mnie autor po prostu nie umie rysować twarzy. I bynajmniej nie chodzi  mi o to, żeby bohaterowie "Vagabonda" byli narysowani w stylu typowym dla mang shoujo, bo to raczej oczywiste, ze tu pasuje realistyczna kreska.



  po prostu uwielbiam takie opinie,że autor nie umie rysowac twarzy,cycków albo źle rysuje gałęzie na drzewach!
  autor "Vagabonda"potrafi rysowac twarze( i reszte też oczywiscie) a ty sie mylisz po prostu mówiąc że nie.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Hida Yasu w Marzec 20, 2006, 09:32:28 am
Po lekturze trzech tomów rozumiem, że:
Miyamoto Musashi to po prostu był jakiś wieśniak, który okazał się dobrym typem na psychopatę/rzeźnika/mordercę. Pobiegał po górach natłukł, co się dało, zmienił imię i poszedł tłuc dalej do stolicy z monologiem wewnętrznym pod tytułem „jestem najlepszy zmiotę wszystkich bokenem, bo w rodzinnej wiosce i górach kozacko mi poszło tłuczenie wszystkich...”  :lol:

Mało fascynujące, raczej śmieszne spodziewałem się czegoś lepszego a tu kicha.

Nie dziwie się w sumie, że w przyszłych tomach autor cos miesza z głownym bohaterem i perspektywą opowiadania komiksu. Z tłuczenia typu "jestem najlepszy" wiele fascynujacyc rzeczy chyba się nie da wyciagnąć, a mandragora podobno zakupiła licencje na 20 tomów... :roll:
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: xionc w Marzec 29, 2006, 09:40:53 pm
Mi sie Vagabond podoba, choc jakbym mial to uzasadnic, to chyba bym nie potrafil. Rysunki sa dla mnie ok, fabula tez wciagajaca - autor czasem zaskakuje czytelnika, jak chocby z opoznionym wprowadzeniem "Musashiego". Moja kolezanka, ktora lubi mange jakos nie mogla sie do tego przekonac i nawet nie probowalem z nia polemizowac. Typowa kwestia gustu.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Kriss w Kwiecień 05, 2006, 08:53:56 pm
Cytat: "Filon"
po prostu uwielbiam takie opinie,że autor nie umie rysowac twarzy,cycków albo źle rysuje gałęzie na drzewach!
  autor "Vagabonda"potrafi rysowac twarze( i reszte też oczywiscie) a ty sie mylisz po prostu mówiąc że nie.


A ja po prostu uwielbiam opinie - "a ty sie mylisz po prostu mowiac, że nie."Co mi sie  nie podoba w jego rysowaniu twarzy? Nie potrafi oddac emocji. Postacie mają nienaturalne "rybie usta", oczy bez wyrazu, a te "grożne miny" są chyba obliczone na wywołanie ataku śmiechu u czytelnika. Na mnie tak to działa.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: petkopeet w Kwiecień 06, 2006, 05:20:43 pm
Cytat: "Kriss"
Cytat: "Filon"
po prostu uwielbiam takie opinie,że autor nie umie rysowac twarzy,cycków albo źle rysuje gałęzie na drzewach!
  autor "Vagabonda"potrafi rysowac twarze( i reszte też oczywiscie) a ty sie mylisz po prostu mówiąc że nie.


A ja po prostu uwielbiam opinie - "a ty sie mylisz po prostu mowiac, że nie."Co mi sie  nie podoba w jego rysowaniu twarzy? Nie potrafi oddac emocji. Postacie mają nienaturalne "rybie usta", oczy bez wyrazu, a te "grożne miny" są chyba obliczone na wywołanie ataku śmiechu u czytelnika. Na mnie tak to działa.


Jest to poprostu kwestia gustu, tobie chce sie śmiać z twarzy, a ja uważam ten komiks za dzieło sztuki...co tu dużo mówić.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Mysza_ w Kwiecień 06, 2006, 09:16:30 pm
Cytat: "Kriss"
Cytat: "Filon"
po prostu uwielbiam takie opinie,że autor nie umie rysowac twarzy,cycków albo źle rysuje gałęzie na drzewach!
  autor "Vagabonda"potrafi rysowac twarze( i reszte też oczywiscie) a ty sie mylisz po prostu mówiąc że nie.


A ja po prostu uwielbiam opinie - "a ty sie mylisz po prostu mowiac, że nie."Co mi sie  nie podoba w jego rysowaniu twarzy? Nie potrafi oddac emocji. Postacie mają nienaturalne "rybie usta", oczy bez wyrazu, a te "grożne miny" są chyba obliczone na wywołanie ataku śmiechu u czytelnika. Na mnie tak to działa.

 
  a ja jeszcze uwielbiam robić sobie jaja pisząc " radykalne na niby"stwierdzenia i później czytajać opinie nimi urażonych :badgrin:
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Kriss w Kwiecień 09, 2006, 12:24:38 am
Cytat: "Filon"
a ja jeszcze uwielbiam robić sobie jaja pisząc " radykalne na niby"stwierdzenia i później czytajać opinie nimi urażonych :badgrin:


Cóż, ludzie mają różne rozrywki  :roll: .
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: graves w Kwiecień 18, 2006, 08:20:18 am
Czwarty tom - dość dobry. Przeczytałem wczoraj. Mniej nastawiony na walkę, a bardziej na rozsterki uczuciowe bohatera. Ta seria zaczyna się robić coraz ciekawsza.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Lelololdinio w Maj 06, 2006, 02:37:29 pm
Cytuj
seria zaczyna się robić coraz ciekawsza.



No a jak w końcu to mandragora wydała tą mangę a co ona wydaje to przeważnie jest ciekawe chyba że komuś (bardzo) nie spodobało sie coś z mandry???A co do komiksu to mam tomik 1 kupiłem na allegro (z ciekawości) i jakoś wciągneła mnie ale czy będe kupował resztę to sie zastanowe. Czy nie wie ktoś ile ma zostac wydanych części Vagabonda???
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Maj 06, 2006, 03:57:42 pm
Wszystkie ;)
Jak dotąd wydano 22 tomów i (chyba) powstają kolejne.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Lelololdinio w Maj 07, 2006, 01:51:22 pm
Cytat: "Dembol_"
Wszystkie ;)
Jak dotąd wydano 22 tomów i (chyba) powstają kolejne.



Ojojojojoj jednak muszę się poważnie zastanowić czy będe chciał dalej kupować Vagabonda bo chba pójde z torbami ;)  A może ktoś chce kupić 1 tom (hehehe....).
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Ktoś w Czerwiec 12, 2006, 10:18:09 pm
Hehehehe... Nie dziwie ci się sam bym miał wątpliwości ale w sumie jesli ci się to podoba popytaj znajomych moze mają jakies części moz emniej więcej zalapies o co chodzi a egzeplasz zachowaj moze za jakies 10 lat będzi wart fortune kto wie xD.... pozdro
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Marius Magnus w Sierpień 24, 2006, 10:52:49 pm
Nie będę oryginalny - pierwszy tom nie zachwycił, kolejne też, ale czyta się je już znacznie lepiej. Nie jest to szczególnie wymagająca lektura - ot, do przeczytania w pociągu. Zamierzam zbierać tę serię /z pierwszymi czterema tomami zapoznałem się dzięki uprzejmości forumowego iluvatarka, któremu niniejszym ponownie bardzo dziękuję za ten i inne komiksy/.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: iluvatarek w Sierpień 25, 2006, 10:32:05 am
Cała przyjemność po mojej stronie  :D  A co do Vagabonda to nie jest to zła seria, powiedziałbym, że nawet całkiem niezła, choć, moim zdaniem, nie wytrzymuje porównania z Kozure Okami.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Fomoraig w Sierpień 31, 2006, 03:00:37 pm
Skończyłem czytać 5 tom Vagabonda. O ile pierwsze tomy mi sie bardzo podobały to ostatni jakoś obniżył loty i niespecjalnie mi podszedł. Przez ponad 160 stron toczy się jedna walka (choc nie twierdze, że była ona mało spektakularna), a innego wątku jak na lekarstwo. Tom ten można zaliczyć do komiksu typu -> dragonballdługoimęcząco. Niemniej jednak jest to (obok Kozure Okami) jedna z najlepszych pozycji Mandry.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Spider Jerusalem w Wrzesień 23, 2006, 11:34:53 am
:o  A dla mnie Vagabond jest świetny. Jedna z lepszych serii jakie czytałem.Na razie 12 tomów.Profesjonalny rysunek oraz fabuła Takehiko Inoue.Także manga REAL tego pana jest godna polecenia
 8)
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: xionc w Grudzień 28, 2007, 08:25:16 pm
Cytat: "graves"

Jeśli ktoś lubi samurajskie klimaty i nie wie, czy kupić, niech pożyczy i przeczyta tom 3 - i od tego zacznie czytać - nie ma z tym najmniejszego problemu - bo od 3 tomu zaczyna się nowy rozdział w życiu bohatera, zmienia imię i zostaje Musashim Miyamoto (co prawda jeszcze kijami nawala), to jest już naprawdę ciekawy komiks.  


Mnie sie zdaje ze Musashi do samej smierci tymi kijami nawalal. Dwie legendy o Musashim mowia, ze wybil wszystkich swoich uczniow bokenem, i ze zrobil sobie miecz z drewnianego wiosla.

Cytat: "hopatika"
po rozczarowaniu Mieczem nieśmiertelnego dałem szansę Vagabondowi i jest kul, zajebiście podobają mi się rysunki.


Miecz Niesmiertelnego graficznie podobal mi sie od pierwszego tomu, ale scenariusz wciagnal mnie dopiero przy szostym.

Cytat: "Spider Jerusalem"
:o  A dla mnie Vagabond jest świetny. Jedna z lepszych serii jakie czytałem.Na razie 12 tomów.Profesjonalny rysunek oraz fabuła Takehiko Inoue.Także manga REAL tego pana jest godna polecenia
 8)


Wlasnie widzialem to ostatnio w ksiegarni i zastanawialem sie czy nie kupic, ale powiedzmy ze skoncze najpierw Vagabonda, jeszcze 9 tom po polsku mi zostal do kupienia.
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Luty 10, 2008, 03:06:43 pm
Dziewięć tomów za mną. "Vagabond" ma to do siebie, że im dalej, tym lepiej, ale chodzi mi o scenariusz, bo graficznie manga jest znakomita od samego początku. Rysunki Takehiko Inoue są bardzo kontemplacyjne, z większości kadrów bije szczególna wyrazistość, a to powoduje, że nie płynność narracji staje się najistotniejsza, tylko akcentowanie, nadawanie opowieści specyficznego rytmu, jakby autor chciał podkreślić wielką wagę każdej chwili. Tak to w każdym razie odbieram. :)   Jednakże przy takim stylu szybko wychodzą na wierzch wszelkie dłużyzny i mielizny scenariusza...
Co do ostatnich tomów, nie mogę wybaczyć autorowi jednej rzeczy - Miyamoto Musashi zdaje się w ogóle nie pamiętać, że na zamku pana Yagyu przebywa Otsu, a przecież w 4 tomie powiedział mu o tym Takuan...
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Luty 12, 2008, 12:47:30 am
Cytat: "Dariusz Hallmann"
Dziewięć tomów za mną. "Vagabond" ma to do siebie, że im dalej, tym lepiej, ale chodzi mi o scenariusz, bo graficznie manga jest znakomita od samego początku. Rysunki Takehiko Inoue są bardzo kontemplacyjne, z większości kadrów bije szczególna wyrazistość, a to powoduje, że nie płynność narracji staje się najistotniejsza, tylko akcentowanie, nadawanie opowieści specyficznego rytmu, jakby autor chciał podkreślić wielką wagę każdej chwili. Tak to w każdym razie odbieram. :)   Jednakże przy takim stylu szybko wychodzą na wierzch wszelkie dłużyzny i mielizny scenariusza...
Co do ostatnich tomów, nie mogę wybaczyć autorowi jednej rzeczy - Miyamoto Musashi zdaje się w ogóle nie pamiętać, że na zamku pana Yagyu przebywa Otsu, a przecież w 4 tomie powiedział mu o tym Takuan...


Przyznam uczciwie, że nic-a-nic nie rozumiem z tego, co nsapisałeś. Mógłbyś prościej?
Tytuł: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Luty 12, 2008, 10:37:37 pm
Cytat: "N.N."
Cytat: "Dariusz Hallmann"
Dziewięć tomów za mną. "Vagabond" ma to do siebie, że im dalej, tym lepiej, ale chodzi mi o scenariusz, bo graficznie manga jest znakomita od samego początku. Rysunki Takehiko Inoue są bardzo kontemplacyjne, z większości kadrów bije szczególna wyrazistość, a to powoduje, że nie płynność narracji staje się najistotniejsza, tylko akcentowanie, nadawanie opowieści specyficznego rytmu, jakby autor chciał podkreślić wielką wagę każdej chwili. Tak to w każdym razie odbieram. :)   Jednakże przy takim stylu szybko wychodzą na wierzch wszelkie dłużyzny i mielizny scenariusza...
Co do ostatnich tomów, nie mogę wybaczyć autorowi jednej rzeczy - Miyamoto Musashi zdaje się w ogóle nie pamiętać, że na zamku pana Yagyu przebywa Otsu, a przecież w 4 tomie powiedział mu o tym Takuan...


Przyznam uczciwie, że nic-a-nic nie rozumiem z tego, co nsapisałeś. Mógłbyś prościej?

Bardzo sobie cenię uczciwość. Szczególnie zaprezentowaną w tak zrozumiały i prosty sposób.  Zaimponowało mi bezkompromisowe "nic-a-nic". W tym przypadku niech już pozostanę niezrozumiany, jednakże postaram się wyciągnąć wnioski na przyszłość, bo jak słusznie napisał Adam Mickiewicz: "Mądrość musisz sam z siebie własną dobyć pracą".
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Charlie_Cherry w Sierpień 04, 2008, 11:26:04 pm
Nie posiadam #9 tomu, jednak pamiętam, że w poprzednich były również i kolorowe plansze. Czy tak jest również w dziewiątce?
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Sierpień 05, 2008, 01:04:49 pm
Tak. 3 plansze (4 strony).
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Charlie_Cherry w Sierpień 05, 2008, 05:40:25 pm
Wielkie dzięki za informacje.
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: xionc w Październik 20, 2009, 02:26:40 pm
Tak odswieze temat, bo zauwazylem ze w sklepie bdnet Vagabond jest posrod najlepiej sprzedajacych sie mang (a mang Francuzi kupuja duzo).

http://www.bdnet.com/catalogue_topmanga

w pierwszej piatce az dwa Vagabondy. A u nas seria zdechla, szkoda. :(
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: tranway w Październik 20, 2009, 03:06:09 pm
No nie seria a wydawnictwo.
Z tego co kojarzę to "Vagabond" nieźle się sprzedawał (podobnie jak "Samotny Wilk...."), ale Mandragora zatonęła i tyle....
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Dariusz Hallmann w Październik 20, 2009, 04:01:35 pm
Żadne "tyle". :)
Co to, mało w Polsce odważnych, żądnych jedynie skromnego zysku i wychodzących naprzeciw oczekiwaniom wydawnictw?
Te serie muszą wrócić!
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: tranway w Październik 20, 2009, 04:50:08 pm
Też bym sobie tego życzył, ale jakoś nikt dotąd nie skusił się na powrót z serią z Mandragory.
A wielka szkoda, bo jak znajdę jakąś "wolną gotówkę" i będę kupował amerykańskie wydanie "Samotnego Wilka...." to będę niepocieszony tymi wszystkimi samurajami - mańkutami. Porażka....
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: Rautha w Styczeń 30, 2014, 05:15:33 pm
Lata minęły i niestety wygląda na to, że nasze polskie wydawnictwa mangowe zapomniały o tej wspaniałej serii, jaką jest Vagabond. Bo manga jest prześwietna. Żal, naprawdę. Te dziewięć tomów, które wydano w Polsce lata świetlne temu, to zdecydowanie za mało, człowiek sobie tylko smaku narobił na więcej i został na głodzie.
Ciągle mam jednak tę cichą, głupią, żałosną nadzieję, że seria jednak zostanie wznowiona [jak prawdopodobnie poronione marzenie, że kiedyś wydadzą u nas Shigurui].
Tytuł: Odp: Vagabond - czyli droga miecza Musashi Miyamoto
Wiadomość wysłana przez: xionc w Luty 11, 2014, 04:36:26 am
W zeszlym miesiacu kupilem to 14, teraz poluje na 15 (po angielsku), ale jakos nie moge na niego wpasc. :)